Pytanie jak w temacie, może któraś z Was mieszka w okolicy albo jeździ tam często i wie jaką drogę najlepiej wybrać - będę jechać ze Śląska (z Sosnowca). Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki.
Ale czym będziesz jechać???
Jeśli autem to My zawsze jadąc w Twoje strony( Dąbrowa Gór. i Pszczyna) i z powrotem jeździmy na Wrocław, Poznań, Koszalin, Sianów, Darłowo. Wcześniej jeździliśmy na Łódź, ale przejechać Częstochowę i Łódź w sezonie za dnia to trzeba się nastać . Możesz jeszcze z Wrocławia zjechać na S4 czyli Zielona Góra, Gorzów, Szczecina, Koszalin Droga super ale narobisz troszkę km. Jeśli autokarem to z tego co się orientuje w sezonie z Katowic masz bezpośrednio autokar. Jeśli pociąg to na pewno musisz dojechać do Koszalina i z Koszalina busem lub autobusem na Darłowo przez Dąbki
Jadę autem oczywiście, zapomniałam napisać.
Dziękuję za odpowiedź, bo trochę mam mętlik z tą trasą, jak wpisuję w mapy google te trasę to mi 3 alternatywne wybiera (z czego jedną przez Niemcy niby najszybszą aczkolwiek najdłuższą) i już kompletnie nie widziałam jak mamy jechać.
Poznańską trasą. Polecam - jak dla mnie najbardziej optymalna.
poznańską też bym jechała;
Dziękuję za porady, czyli jadę poznańską
4 dni temu wróciłam ze Śląska. Jechaliśmy na Poznań właśnie bo tak nawigacja prowadziła. Tylko we Wrocławiu nie za fajnie, jakieś takie pokrętne drogi ale my też starą mapę w Navi mamy więc...
Praktycznie do Wrocka jedziesz autostradą a za Wro masz już jednopasmówkę, ale jest oki. My jechaliśmy na noc co by dziecko spało. Aha, z Koszalina kieruj się na Sianów a z Sianowa na Darłowo/Dąbki (nie pamiętam jaki tam jest znak ) aby nie na Słupsk. Jeżeli skręcisz za Koszalinem na Gorzebądź to nastaw się na mega roboty drogowe Tę trasę przez Niemcy teściowa baaaaaardzo chwali. Nie wiem czy to aktualne, mam nadzieję, że zdążyłam jeszcze
Wrocław przejechliśmy bez prblemów zadnych- też jechaliśy na noc. Zdziwił mnie trochę ruch- dosć spory jak na nocną porę.
I właśnie jechaliśmy za Koszalina na Dąbki- niezbyt, ale bez tragedii. ALe dobrze wiedzieć, ze da sie ominąć. Gorsze dla mnie jest zakorkowane Darłowo- szczególnie w taką pogodą jak dziś. Gorsze dla mnie jest zakorkowane Darłowo- szczególnie w taką pogodą jak dziś. A to fakt. Ja jestem miejscowa i szlak mnie trafia od tych zakorkowanych ulic, bo poza sezonem to auto raz na ruski rok przez moją ulicę przejeżdża, a teraz Czasami nie mam jak do domu wjechać, bo mi wjazd ktoś zastawi
Dziękuję jeszcze raz za porady.
Jechałam nad morze trasą na Poznań, od Koszalina straszny ruch no i trasa na Dąbki/Darłowo koszmarna- zakorkowana bo cała w robotach i ruch był wahadłowy, co powodowało na tej dosyć uczęszczanej trasie straszne zatory. Wracałam przez Toruń i Łódź. Nad morze jechaliśmy 11 godzin (mimo że w nocy) a z powrotem mimo, że też miejscami się jechało wolno i że stawaliśmy tak samo przynajmniej 2 razy (raz na obiad) no i wyjechaliśmy dopiero o 10 rano- podróż trwała 10 godzin.
Sali_M a jakie wrażenia z pobytu? gdzie mieszkaliście? ja tam byłam drugi raz. W zeszłym roku w samych Dąbkach a w tym roku w Bobolinie, ale zaraz na samym początku miejscowości.
W tym roku mimo że byliśmy w sezonie plaża nie była przepełniona- wręcz przeciwnie uważam, ze była pusta. Byliśmy też w Darłowie, Darłówku i tam był widok na plaże w okolicach Kopania, Cioswa- tam dopiero pustkami wiało! tylko tam z noclegami bliżej plaży to raczej kiepsko z tego co widzieliśmy. W przyszłym roku jeśli się nic nie zmieni też jedziemy w to samo miejsce. było genialnie wręcz. Ulinka- mogę wiedzieć gdzie w Darłowie mieszkasz (mniej wiecej)? zastanawiałam sie czy dzieci które mieszkają nad morzem mniej chorują czy też muszą zmieniać klimat I my wracaliśmy przez Sławno- to dopiero porażka była. I Poznań musieliśmy bokiem wziąć- tu juz polegliśmy wręcz...
MACIEJONKA mieszkam w centrum miasta w tzw "Czterech Kątach". To jest takie osiedle domków bliźniaczych. Czy ja wiem czy moje dzieci mniej chorują??? Nie mam żadnego porównania, bo wróciłam nad morze ze stolicy jak byłam w 6 miesiącu ciąży z Marcelem i tak już tu tkwimy. Chorują chyba jak każde inne dzieci w ich wieku.
Klimat zmieniamy zimą, bo uwielbiamy narty i staramy się co roku być w górach właśnie zimą żeby poszusować To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|