Szanowni Rodzice,
Jestem studentką trzeciego roku Międzynarodowych Stosunków Gospodarczych na Uniwersytecie Łódzkim. Piszę pracę licencjacką na temat marketingu skierowanego do dzieci. Niniejsza ankieta ma na celu sprawdzenie zainteresowania dziecka reklamą telewizyjną, częstotliwość ich oglądania oraz wpływu dzieci na dokonywane przez Państwa zakupy.
Ankieta jest w pełni anonimowa i będzie służyła jedynie celom badawczym. Składa się ona z 26 pytań zamkniętych (w niektórych pytaniach może być więcej, niż jedna odpowiedź). W przypadku, gdy mają Państwo więcej niż jedno dziecko, byłabym bardzo wdzięczna o wypełnienie osobnej ankiety dla każdego z nich. Gdyby był to kłopot, proszę o wypełnienie jednej ankiety, odnoszącej się do wybranego dziecka.
Z góry serdecznie dziękuje za pomoc i czas poświęcony na udział w badaniu.

Oto link:
https://moje-ankiety.pl/respond-61975.html

Tak, niestety dzieci są podatne na reklamę. A rodzice muszą się potem głowić jak wytłumaczyć dziecku, że reklama kłamie i ma jednie na celu podniesienie sprzedaży jakiegoś produktu.
Dlatego kierowanie reklam do dzieci to po prostu świństwo.

W tej ankiecie brak odzwierciedlenia sytuacji jaka ma miejsce u mnie w domu. Ja nagrywam dzieciom bajki i wybrane przeze mnie programy. Reklamy przewijamy. Zdarza się, że obejrzy, bo wyjdę z pokoju w tym czasie. Jednak zaraz jak się zaczynaja reklamy, to słyszę wołanie - mama znowu bajka się przerwała. Przewijam i sprawa załatwiona...

--------------------

Zrobiono kiedyś badanie w kalifornijskim przedszkolu.
Jednej grupie dzieci puszczono program popularno-naukowy z płyty DVD.
Drugiej grupie wpleciono w program 30-sekundową reklamę.

Potem pokazywano różne produkty i pytano co na ich temat myślą dzieciaki.
Dzieci z grupy "z reklamą" w 85% uważały za lepszy produkt, który widziały na reklamie.
Rozkład wskazań Dzieci z grupy "bez reklamy" był bardziej losowy.

Wszystkie badanie potwierdziły olbrzymi wpływ reklam na dzieci.




[edit: moderacja]

Moje dziewczynki strasznie reagują na reklamy - oczywiście szczególnie na te, w których występują inne dzieci. A ja potem mam problem, bo jest "mamo to" "mamo chcę tamto" i tak w kółko, zero spokoju.

Przynajmniej ja nie będę miała tego problemu. Nie ma u nas telewizora i nie zanosi się, aby kiedykolwiek coś się w tym zmieniło Facet pracuje w domu na 3 monitorach i na jednym z nich spokojnie da się oglądać filmy

--------------------

Ostatnio syn mojej siostry wrzucił telefon do wody bo zobaczył jak w tej reklamie pan wyciąga teleofn z wody
https://www.youtube.com/watch?v=7zY1O3xXwHM

Zreszta nie tylko w reklamy dzieciaki wierzą, takze trzeba uważać co się im puszcza

Oczywiście, że dzieciaki sa bardzo podatne na przekaz reklamowy. Przecież nawet wielu dorosłych kupuje pewne rzeczy pod wpływem reklamy. Reklamodawcy lubią też w swoich reklamach przedstawiać dzieci, rodzinę właśnie po to, aby bardziej wzmocnić sugestię, że coś jest idealne dla rodziny i dzieci. Najczęściej, paradoksalnie, są to słodycze lub gazowane i słodzone napoje.

--------------------

Mój chrześniak ma 5 lat i śpiewa sobie piosenki z reklam - chwyta wszystko niesamowicie gładko. Najgorzej jest ze słodyczami - wszystkie batoniki musi mieć od razu.

Moim zdaniem reklamy mają duzy wpływ na dzieci, szczególnie jeśli zbyt czesto zostają same przed telewizorem. Rodzice od małego powinni rozmawiać z dziećmi też o tym co widzą w TV, bo potem może być na to już za późno. A jeszcze lepiej chyb a nie wprowadzać reklam zbyt wcześnie, ale własnie raczej je przewijać i skupiać sie na bajkach

Siła reklamy jest olbrzymia. Trafia do nas dorosłych jak strzała w tarczę, prosto w sam jej srodek. Kierowana jest bardzo mądrze i przemyślanie. Skoro my dorośli juz z dobrze ukształtowanymi poglądami, dajemy sie nabrać na sztuczki marketingowe i zmanipulowac telewizjii, prasie, radiu, to nasze dzieci tym bardziej. Jeśli coś jest ładne, kolorowe to już staje się atrakcyjne dla dziecka. Reklamy o tyle super trafiają do dziecka, że nie trzeba się na nich długo skupiać. W kilka chwil przekazywaną mają esencję tego co najważniejsze - masz tego chcieć! To przerażające jak się nimi świetnie manipuluje. Nam już wybić im z głowy pomysł jest dużo gorzej.

Dzieci są podatne na reklamy skierowane do nich. To jasne, że nie zainteresuje ich reklama środka na szkodniki. Ale jak w reklamie pokażą radosne dzieci bawiące się nowym zestawem lego, to bardzo możliwe, że w liście do Mikołaja takie lego się właśnie pojawi. My nie mamy telewizora w domu i bardzo sobie chwalimy. Na wszystkich urządzeniach typu komputer, iPad - reklamy mamy poblokowane i żyje się łatwiej

Bardzo skuteczne jest stosowanie filmów reklamowych. Taki rodzaj reklamy potrafi przyciągnąć wielu widzów i zainteresować produktem. Filmy reklamowe mogą oglądać zarówno starsi i młodsi, mogą one być umieszczane w tv albo w sieci.

Na moje dziecko zawsze ogromny wpływ miały szyldy i kolorowe bannery. Jeszcze w wózeczku zwracał na to uwagę. Więc raczej reklama jak najbardziej wpływ na dzieci ma. Swoją drogą- szukam sprawdzonej firmy, która zrobiłaby mi taki reklamowy kaseton do mojego zakładu kosmetycznego. Czy ktoś zna może tych specjalistów?

Dzisiejsze reklamy bardzo mocno oddziałuja na podświadomość, dzieci dodatkowo podatne są na takie reklamy i rodzi się problem, którego wiele osób nie dostrzega.

Oczywiście, że dzieci są podatne na rekamę i musimy też pamiętać, że oprócz reklamy w telewizji jest też internet i nawet bajki na youtube mogą być reklamami przerywane. No i wszystko co się dzieje poza telewizją, czyli na przykład bannery na ulicach i wystawy sklepowe Ja miałam wrażenie, ze panuję nad sytuacją, bo kontrolowałam co dzieci oglądają i raczej rzadko miały jakieś "żądania". Sytuacja zmieniła się po pójściu do przedszkola, stamtąd już zaczęły spływać mody na określone zabawki (inne dzieci mają to i ja też chcę) i tutaj niestety już trudno coś zrobić, może poza ciągłą rozmową z dzieciakami

Jak najbardziej może wpływać. Jeden 6-latem zdecydowanie ogląda za dużo reklam, że zaczyna je cytować przy różnych okazjach.

Pamiętam, że jako dziecko bardzo lubiłam reklamy. Filmy czy programy nie były dla mnie tak interesujące, jak reklamy.
Mimo to nie wymuszałam na rodzicach kupowania mi reklamowanych słodyczy, czy zabawek. Interesowały mnie kolorowe obrazy i muzyka w reklamach, ale nie byłam jakoś szczególnie podatna na ich przekaz.

kiedyś czytałam dobry artykuł o tym, że reklama źle działa na dziecko

moim zdaniem trzeba ograniczać dostęp dzieci do reklam