temp. u syna zwykle utrzymywala sie w gornej granicy, bo ok 36,9, czasem 37. nie kontrolowalam tego tak, jak teraz, wiec ciezko mi stwierdzic jak to wygladalo wczesniej. jakis mc temu zlapal jakiegos wirusa, ale juz tydzien przed tym mial temp 37,2, przez caly tydzien. potem go zmoglo, bolalo gardlo, lezal 2 dni plackiem i wymiotowal, goraczka przez 3 dni prawie 39, niezaleznie od tego czy dostal cos na zbicie czy nie. jesli mu spadala, to tylko na kilkanascie minu. na pogotowiu dostalismy antybiotyk. po 2 dniach dostal wysypki, wiec poszlismy do pediatry. kazala odstawic lek, ze to wirus, osluchowo czysto bylo wiec zalecenie smarkania jedynie. mial zapalenie spokojowek, wiec i an to dostal krople. goraczki juz nie mial, oczy poprawily sie, gardlo przestalo bolec, wiec niby ok. ale temp od tamtej pory jest praktycznie caly czas 37,2, dzisiaj mial nawet 37,4.
bylo 1,5 tyg spokoju. przeziebilam sie ja i wszyscy domownicy zalapali to samo. no i syn od poczatku gil raz zolty raz zielony(przepraszam za dokladny opis, ale z doswiadczenia wiem, ze kolor gila, bakterii chorobowej nie oznacza, bo mielismy wymazy z nosa jak mial ropnego gila i wyszly bakterie, ktore normalnie sobie bytuja w nosie i w ilosciach normalnych, tylko niestety nadkazaja gardlo i to, co ponizej. dopoki nie nadkazaja nic, to nie podaje sie antybiotyku, tak nam przynajmniej lekarze mowili).
no wiec nie chce byc nadgorliwa i biec do lekarza, ale.... martwia mnie te stany podgoraczkowe i te oczy. niby ra zjest lepiej, a raz gorzej. mamy co 3h zakrapiac oczy i ja to robie, ale jak mnie nie ma, to nie ma kto mu podac). no i dodatkowo w 1 fazie snu poci sie na potege. od malego zawsze mial goraca glowe, ale te ost kilka tygodni, to mial mokre wlosy jak po myciu. cialo ogolnie nie, sama glowa. obcielam mu juz wlosy i jest ciut lepiej, wiec czesc mozna zrzucic na upaly, ale zima mial to samo.
i uskarzal sie po chorobie tej z goraczka na bole nog, na tyle silne rano, ze nie chcial chodzic. co jakis czas mowi, ze go bola, ale mija. mowilam o tym lekarce. wyszly nam patologie we krwi wiec odwiedzilismy tez hematologa. zlecil serie badan i wg niej, wszystkie anomalie we krwi wynikaly z jego czestych infekcji (od pazdziernika do marca byl praktycznie non stop chory i 4 antybiotyki zaliczyl).
isc do lekarza czy poczekac? (dylemat o tyle, ze poza nadgorliwoscia, to po kazdej wizycie w przychodni ja jestem chora, wiec lancuszek pojdzie znowu po rodzinie. po ost wizycie z synem w przychodni przynioslam wlasnie swoje przeziebienie).
poczekac jeszcze i zakraplac dalej? moze te stany podgoraczkowe wynikaja z przeziebienia i tego zapalenia spojowek? tylko jak tego nie mial, to i tak temp byla podobna.
6mcy choroby, 3mce spokoju i w lipcu juz 2x chory.
--------------------
Sz. marzec 2009
F. luty 2011
B.A. Aniołek 6tc [*]
...nie ma stópki zbyt małej, by nie mogła zostawić śladu...
śro, 30 lip 2014 - 10:21
stany podgoraczkowe
