autor: pacjentka IP: 83.10.152.80 dodane: 2014-01-30 20:55:28 Ocena: 1
dzisiaj bylam na dyzuze stomatologicznym, z bolem osemki, ktora rozrywala mi policzek, dziaslo i bardzo krzywo sie wyzynala, pomoc=znieczulenie i do wyrwania, jednak nie to powoduje moje zniesmaczenie a ta placowka. Pani lekarka bardzo obojetna, pracujaca "za kare", z wielka laska i wyrazem twarzy takim ze padla z wrazenia...to jest wlasnie w wiekszosci sluzba zdrowia, zero zainteresowania, mina na kwinte, dyzur zaczynal sie o godzinie 19 - gdzie lekarka i asystenka dopiero o 19 weszly do pracy w drzwi, ubrane w kurtach i majace gdzies to ze ludzie na nie czekaja, ignorancja zupelna
autor: sibol0 IP: 83.10.177.141 dodane: 2014-05-26 21:03:48 Ocena: 1
Witam. W nocy z soboty na niedzielę przyjechałem z ostrym bólem dwóch zębów i opuchlizną połowy twarzy na pogotowie na Sosnowieckiej 9. Pomoc dwóch starszych panów polegała na wypisaniu mi recepty na ketonal i antybiotyk i zaleceniu udania się do rejonu. proszę o ocenę ich pracy
autor: franek IP: 78.10.181.44 dodane: 2015-05-03 07:24:48 Ocena: 5
oceniam prace panow doktorow za perfekcyjna jak masz syf w gebie to najpierw antybiotyk i ketonal dalsza kuracja u lek w rejonie dbaj o zeby
autor: franek IP: 78.10.181.44 dodane: 2015-05-03 07:25:32 Ocena: 5
oceniam prace panow doktorow za perfekcyjna jak masz syf w gebie to najpierw antybiotyk i ketonal dalsza kuracja u lek w rejonie dbaj o zeby
autor: Monika IP: 193.28.0.200 dodane: 2015-06-01 07:44:38 Ocena: 1
Pomoc w AS-Dent karygodna, Pani doktor bardzo niedelikatna i krzykliwa, oburzona, że się jej przeszkadza w niedzielne popołudnie. Szkoda, że takie gabinety ciągną kasę z NFZ.
autor: Gluberyt IP: 81.190.239.96 dodane: 2015-07-19 07:36:13 Ocena: 2
W sobotę rwała mnie ósemka. Przejechałem pół miasta na ten tak zwany ,,ostry dyżur"... Dramat Pani Stomatolog wielce oburzona,że w ogóle ktoś śmiał przyjść w weekend. Niemiła , opryskliwa, miejscami nawet bezczelna. Synonim Dentysty na ulicy Sosnowieckiej. Na pytanie czemu przed wierceniem zęba nie podała mi znieczulenia? Odpowiedziała - ,, to co miało już pana boleć to już boli !?". Na pytanie moje pytanie ,,Czy zauważyła pani żeby coś się działo z iinymi zębami?'' - odpowiedziała ,, Nie wiem zrobiłam to co jest zapisane w pomocy doraźnej( tej na NFZ). Skandal. Daje 2 a nie 1 bo przynajmniej przepisała mi z wielką łaską antybiotyki i przestała aż tak rwać.
autor: UWAGA IP: 89.70.153.252 dodane: 2015-11-12 03:07:01 Ocena: 1
W ubiegłym tygodniu trafiłem do tej placówki w godzinach wieczornych z naprawdę ostrym bólem zęba. Było po godzinie 22, więc pomimo pogotowia całodobowego postanowiłem przedzwonić z zapytaniem, czy będzie możliwość przyjęcia oraz czy nie będzie to stanowiło kłopotu. Odpowiedź "będzie, sosnowiecka 9" i koniec połączenia.
Chwilę się zastanowiłem, czy jechać, ale ból dawał mocno o sobie znać więc wychodząc z założenia, że to już nie czasy kasy chorych i tragicznej służby zdrowia pojechałem...
Z zewnątrz i w holu placówka nie odstrasza, jednakże SKUTECZNIE robi to obsługa, dając na każdym kroku odczuć swoją wrogość i kierując docinki w moją stronę.
Sytuacja uległa DIAMETRALNEMU pogorszeniu po skierowaniu mnie z holu do gabinetu ("wlazł i siedzi"), gdy oczom mym ukazał się fotel dentystyczny z osprzętem pochodzącym rodem z horroru z lat 60 i "duża" Pani lekarka siedząca przy biurku mierząca mnie nienawistnym wzrokiem... "Było siadać to co Pan stoi"... szybko się rozpłaszczyłem i lekko przestraszony usiadłem wskazując konkretny ząb.
Pani doktor rozpoczęła mściwą serię na moich zębach, mnie, mojej twarzy z racji pojawienia się w gabinecie. Niedelikatność to złe słowo... Walenie po zębach narzędziami.. Wciskanie dłuta w każdą plombę i na siłę (a w rękach przy takiej masie ciała pary jest sporo) próba ich "wyłupania"... Wszystko było wykonywane z takim impetem i tak mocno, że z każdym uderzeniem drgała mi głowa, a podczas operowania dłutem na plombach nie dało się utrzymać głowy na fotelu, co z pełną satysfakcją oraz przekąsem Pani doktor komentowała "proszę trzymać głowę", "proszę się nie ruszać", "tak my się nie będziemy bawić", "to nie jest przychodnia", "nikt tutaj się cackać nie będzie"...
Po 10min, niemalże na siłę uwolniłem się z fotela, bo wcześniejsze próby ucieczki nic nie dawały...
PRZESTRZEGAM WSZYSTKICH i z swojej strony żałuję dwóch rzeczy:
1. Że nie nagrałem telefonem, co tam się wyprawiało (jak już musicie iść to tak zróbcie koniecznie!)
2. Że nie szukałem wcześniej opinii
Efekt wizyty na pogotowiu stomatologicznym?
- Ból pozostał, ba zwiększył się, bo po wizycie nie boli 1 ząb tylko cała szczęka, dodatkowo zmarnowane pieniądze na taxi i OGROMNE nerwy.