Drukowana wersja tematu

Napisany przez: dorsim czw, 26 kwi 2012 - 17:08

https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=67655&st=0

-----------------------------------------------------------------------------------
-----------------------------------------------------------------------------------

-----------------------------------------------------------------------------------
-----------------------------------------------------------------------------------

Napisany przez: monte czw, 26 kwi 2012 - 18:23

Zdolniacha z Ciebie, Dorsim!

Dziękujemy za nową odsłonę styczniowych mam. Obyśmy miały tu tylko dobre i radosne rzeczy do pisania.

Napisany przez: Kaelsa czw, 26 kwi 2012 - 21:05

Pięknie, Dorsim! Wiedziałam, że sobie świetnie poradzisz! Proponowałabym tylko oddzielić suwaczki aktywnych mam, od tych, które się już nie pojawiają. Nie jest to konieczne. Do aktywnych zaliczają się:
Sunrise,
MoniZ,
Kaelsa,
Dorsim,
Magda,
Anilka,
Anamora,
Monte
Okkko oraz rzadziej Lily.
Wypowiada się też Izoldciemnowłosa, mama Ksawerego, naszego aniołka.
Niektóre zaraz po uriodzeniu przestały pisać.
Dziękuję, Dorsim, że się podjęłaś i za to, że umieściłaś wpis o naszym Ksawerku.

Życzę miłego pisania!

Napisany przez: dorsim czw, 26 kwi 2012 - 22:10

Kaelsa dziękuję , jak coś to jeszcze pisz wszystkie sugestie mile widziane

Napisany przez: MoniZ pią, 27 kwi 2012 - 09:40

dorsim jak na nowicjuszke super ci poszlo bardzo ladna odslona i ciesze sie niezmiernie ze nasz watek nie umiera

Napisany przez: dorsim pią, 27 kwi 2012 - 10:45

MoniZ też się cieszę że nasz wątek nie umiera

Napisany przez: magdaa391 pią, 27 kwi 2012 - 14:08

to co dokańczamy odsłone 2 czy tu już pisać?

Napisany przez: Kaelsa pią, 27 kwi 2012 - 14:09

Przeskoczmy na stronę 100, bo taka jest zasada.

Napisany przez: magdaa391 sob, 28 kwi 2012 - 12:03

wyjeżdżam z małą na wieś do moich dziadków do czwartu także nie zajrze na maluchy,oby pogoda dopisała bo w innym wypadku oliwia się tak zanudzi a tak będzie miała fajnie:)

Napisany przez: dorsim sob, 28 kwi 2012 - 13:00

to udanego wyjazdu, oby pogoda dopisała

Napisany przez: sunrise pon, 30 kwi 2012 - 10:55

Hej dziewczyny
I ja sie witam w trzeciej odslonie
U nas dzis bajka sloneczko swieci, chmurki na niebie nie ma, za niedlugo idziemy na dwor az sie sama ciesze jakbym to ja sie hustac itp miala . W koncu po kilku tygodniach pogoda sie poprawila.
Nam sie wczoraj skonczyl antybiotyk dziewczyny jednak nadal jeszcze troche smarkaja ale generalnie jest ok nie kaszla w nocy tez nie i Pati przestala w koncu w nocy kaszlec. Zobaczymy jak bedzie dalej.

A jeszcze wczoraj sie balam ze Ala ospy dostala. Rano miala wysypke -kilka plamek, pozniej krostek wieczorem bylo juz tego ze 30 rano mialam dzwonic do lekarza a wysypka znikla no wiec nie idziemy . Zastanawiam sie tylko od czego to bo nie wiem ale na alergiczne mi sie nie wydaje a naweet jesli to nic nowego nie jadly..

Oki ja pije kawke i uciekamy cieszyc sie sloncem

Napisany przez: dorsim pon, 30 kwi 2012 - 11:13

sunrise to fajnie masz moja też przed domem szaleje z tatą a ja w pracy do 15 siedzę

Pisałam że w sobote byłam u kolezanki na wsi, i w niedzielę moja wstała z strasznym kaszlem, drzemki w ogóle nie miała bo tak ją kaszel męczył, no i widac że znowu katar spływa jej do gardła.
(połaziłyśmy tam sporo po łąkach i zastanawiam się czy to nie od tego, a teraz podobno jeszcze bardzo wszystko pyli ). I znowu musiałam lekarza wezwać, bo przecież myślałam że mi się zamęczy biedna. Lekarz mówi że to prawdopodobnie alergia, bo normalnie ten takar wodnisty masakrycznie jej spływa. Dostała leki i jakoś całą noc przespała bez kaszlu. No ale od rana odkasływała tą flegmę
W tamtym roku dokładnie o tej porze też się męczyła, tylko takiego kaszlu nie miała co teraz

Zastanawiam się czy nie zrobić jej testów na alergię wziewną , tylko nie wiem czy u takich małych dzieci się już robi i czy te wyniki sa miarodajne.

Kaelsa a jak tam u was ? jak Jarema ? mam madzieje Ĺźe juz zdrowy jest

Napisany przez: Kaelsa pon, 30 kwi 2012 - 12:01

Dorsim, wczoraj myślałam, ze już Jaremie kończy się infekcja, a dziś jakby gorszy katar i kaszel mokry, co prawda rzadko. Nie wiem, o co chodzi.

Wczoraj u nas było 21 st., wzięłam więc dzieci i pojechaliśmy nad morze (jakieś 8 km mamy morze w lini prostej), a tam okropna pogoda. Wiatr i 12 st. Zmarzliśmy i wróciliśmy szybko do domu. Nie przypuszczałam, że może być tak duża różnica w temperaturze w miejscach oddalonych parę kilometrów od siebie. Ta pogoda w ogóle zdradliwa jest.

Napisany przez: Anilka wto, 01 maj 2012 - 10:37

O jak fantastycznie!!! Piękna ta III odsłona. Dorsim gratuluję!!!

U nas po wielkim kryzysie, hmm... to znaczy nie skończył się jeszcze ale wreszcie chyba coś drgnęło i oboje pracujemy nad naszym związkiem. Widzę już maleńkie zmiany u mojego męża. Staram się z całych sił, by nie prowokować beznadziejnych pyskówek i jakoś nam idzie. Tak naprawdę to po 10 latach małżeństwa uczymy się siebie od nowa. Czasami czuję się jak te 12 lat wstecz kiedy się poznawaliśmy .Mąż cały tydzień jest w domu, więc jest to dla nas wyzwanie, żeby przetrwać go miło i się nie pokłócić. Ale póki co dajemy radę. Ja mu mówię wprost kiedy czymś mnie urazi a on zaczyna uczyć się przepraszać co jest nie lada sukcesem, bo do tej pory nawet jak coś nieźle narozrabiał to nigdy nie przepraszał tylko czekał aż rozejdzie się samo i gniew też uleci.

Dziewczynki rozrabiają, teraz całymi dniami na dworze przesiadują. Trochę kaszlą ale nic poza tym im nie dolega. Wiecie co mi odwaliła Paulinka w święta?? Obcięła sobie włosy!!! Dobrze, że ma kręcone to tylko wyrównałam i jest ok, chociaż ciężko mi się przyzwyczaić, bo Ilonka ma długie włosy, Karolina do pasa a ta takie króciutkie.

Napisany przez: dorsim wto, 01 maj 2012 - 12:26

Anilka dzięki i bardzo się cieszę że u was wszystko idzie w dobrą stronę
A tak na marginesie to pokazałabyś jakieś fotki dziewczyn swoich, albo chociaż Ilonki. Piszesz że ma długie włosy, a mojej coś znowu kiepsko rosną. Chciałabym zobaczyć i porównać

Kaelsa a byłaś z synkiem u lekarza ? osłuchiwał go ? może katar mu spływa i stąd ten kaszel.

Moja też kaszle masakrycznie , kaszel ma teraz słuchy , uporczywy też niby nic się nie dzieje, z nosa jej nic nie lepi, ale spływa jej wszystko do gardła . chyba.
Oj ciężką noc miałam, bo strasznie się wierciła, gorąco i do tego ten kaszel.Co chwila się budziła , płakała że spać nie może. Myślałam że mi się zamęczy
Tak jak lubiłam wiosnę, to teraz jakoś to że jest tak ciepło i fajnie wcale mnie nie cieszy. Z utęsknieniem czekam na deszcz Bo to zawsze była ulga dla Marysi.
A w piątek mam iść po skierowanie do alergologa . Dzwoniłam to jednej poradni, która specjalizuje się tylko w alergiach i bardzo sobie ją ludzie chwalą, ogólnie to prywatna klinika, ale mają kilka miejsc które są refundowane, i wiem że są wolne miejsca na czerwiec. Mam nadzieje że zrobią jej testy, i że może coś poradzą na tą alergię.

pozdrawiam

Napisany przez: monte wto, 01 maj 2012 - 19:11

Anilka, cieszę się! Pracujcie, oby efekty były takie, jakich oczekujecie. Trzymam za Was nadal kciuki!

Sonia też kiedyś zrobiła taki numer, miała wtedy jakieś trzy lata, ale ja jej zostawiłam wycięte krzywulce, bo ciachnęła się tylko z jednej strony. O, miałam gdzieś jej zdjęcie, to Ci pokaże jak wyglądała.



Moje dziewczyny trochę smarkają, ale obie czują się dobrze, obawiam się, że w ostatni piątek sama je załatwiłam. Odebrałam je z przedszkola strasznie zgrzane, bo akurat szalały na podwórku i wsadziłam do samochodu, który był schłodzony. No i od soboty glucą, na szczęście nie bardzo. A dziś prawie wcale nie wychodziłyśmy na dwór (poza rankiem) bo u nas przez cały dzień było ponad 32 stopnie, jednak to prawdziwe przegięcie, jak na maj.

Napisany przez: magdaa391 wto, 01 maj 2012 - 23:50

hej my wróciłyśmy dziś ze wsi,spiekłam się jak rak chociaż wcale się nie opalałam,biegałam tylko za oliwią i teraz tak mnie plecy bolą że chyba nie usnę...mała mi dziś przed snem zwymiotowała i teraz ma lekki stan podgorączkowy 37,4 ale śpi,mam nadzieje że jutro będzie ok,mało dziś jadła i wogóle coś mało je jak nie ona i nie wiem czy może dlatego że jest tak ciepło
monte pogoda zdradliwa,mój mąż też dziś po nas przyjechał i w aucie klima że aż chłodno było a na dworze upał,kazałam mu natychmiast ją wyłonczyć wiem że jemu było gorąco jak po nas jechał w południe ale mała rozgrzana i jakby wsiadła do tak schłodzonego samochodu to też by gotowa była
anilka cieszę ssię że u was zmierza wszystko ku dobremu:) mój P. nas 4 dni nie widział i dziś było super mam nadzieje że tak zostanie na dłuuugo
dorsim alergia u dziecka to cos strasznego,kuzynki synek ma alergie na roztocza i też mieli z nim nie łatwo,może jak popada deszcz to faktycznie marysia będzie się lepiej czuła
kaelsa wiem o czym mówisz z tą różnica temp,mój brat był w niedz nad morzem z zoną i półroczną córeczką,dzwonił że wieje tam niesamowicie i jest ok 13 stopni a jak wyjeżdżali z malborka od siebie było 29,zmarzli dobrze że małą miała kocyk i sweterek ale i tak chodzili deptakiem bo na plaży nie było sensu
sunrise my też całe dnie na dworzu ale smarowałam malą kremem z filtrem a i tak się opaliła,o sobie nie wspomne,no nic był deszcz i zimno w kwietniu to się narzakało na pogodę,teraz mamy ciepło i też źle hehe


myślalam że jak się cieplej zrobi to dzieciaczki przestaną smarkać i chorować a tu widać pogoda nie ma na to wpływu

Napisany przez: Kaelsa śro, 02 maj 2012 - 07:44

Dorsim, współczuję Wam tej alergii, sama mam od dzieciństwa, więc wiem, że to bardzo uciążliwe. Egzemę na rękach mam do dziś i czasem wydaje mi się, że jest coraz gorsza. Po urodzeniu Jaremy pogłębiła się znacznie, są dni, w których nie mogę palców zgiąć, tak mam wysuszoną skórę.
Nie byłam u lekarza z Jaremą. Dziś jest już dobrze(odpukać!)
Anilko, bardzo się cieszę, że zajrzałąś, bo martwiłam się o Ciebie. To dobrze, że się prostuje. Trzymam kciuki, zebyś w kiońcu była szczęśliwa. U nas ostatnio też różnie. Mój mąż ma ewidentnie problemy ze swoimi emocjami. Ale nie będę się tu rozwijać.
Monte, naprawdę było u Was 32 st.? To rzeczywiście przesada! U nas temp. max 23 st. i wcale nie jest tak ciepło, bo od morza wieje zimny wiatr. Dziś jest teraz tylko 10 st.
Sunrise, wysypka się powtórzyła?

Napisany przez: dorsim śro, 02 maj 2012 - 12:35

monte właśnie dlatego ja nigdy nie używam klimatyzacji. Sama jej też nie lubię, bo też zaraz katar dostaję .

magdaa391 widziałam właśnie zdjęcia wasze na fb, widać że wyjazd był udany ważne też że pogoda dopisała.

Kaelsa u nas też wczoraj i w poniedziałek było 30 stopni, a nawet więcej. Tak gorąco że myslałam że się rozpłynę zaraz.
A dzisiaj od rana u nas kiepsko, tylko 17 stopni za to teraz znowu jest gorąco że szkoda gadać. Czekam tylko na burzę jakąś

I u mnie tez różnie z moim mężem. Czasami mam już wszystkiego dość, i marzę sobie o tym że jestem tylko ja i Marysia. Nie wiem kiedy to się stało, nie wiem dlaczego tak jest że my w ogóle nie potrafimy ze sobą już rozmawiać

A z kaszlem już troszkę lepiej. W nocy tylko kasłała chwilę po tym jak zasnęła, później spała spokojnie. Czekam na to skierowanie do alergologa, bardzo bym chciała już załatwić tą sprawę.

pozdrawiam, spadam troszkę popracować

edit. magdaa391 a jak tam dzisiaj Oliwka ? przeszło jej ??

Napisany przez: magdaa391 śro, 02 maj 2012 - 15:56

tak przeszło jej już o północy nie miała stanu podgorączkowego ale od rana zjadła tylko miseczkę płatków i kawałek zapiekanki ode mnie a jest 16,nie wiem co jest zawsze tyle jadła a dziś nawet obiadu nie ruszyła,mam nadzieje że to wina upału

Napisany przez: Kaelsa śro, 02 maj 2012 - 16:14

No raczej nie stawiałabym na to.

Napisany przez: magdaa391 śro, 02 maj 2012 - 18:56

a na co?masz jakieś typy?bawi się i wariuje normalnie tyle że od 3 dni praktycznie nic nie je,słodyczy wcale nie dostaje więc zaczynam się martwić

Napisany przez: Kaelsa śro, 02 maj 2012 - 19:17

Nie mam typów, ale obserwuj. Gdybyś się dalej niepokoiła, jedz do lekarza.

Napisany przez: Anilka czw, 03 maj 2012 - 10:20

Dorsim obiecuję, że wstawię jakieś fotki dziewczynek.

Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie, bo jest mi ono bardzo potrzebne. Nabieram sił jak wiem, że jest ktoś kto wierzy, że dam radę i że może nam się jeszcze udać. Pracuję dużo nad tym, żeby nie reagować gwałtownie tylko ze spokojem, zrozumieniem, miłością i żeby nie skrywać uraz w sobie nawet tych najmniejszych tylko delikatnie mu mówić wprost, bo to naprawdę działa i widzę już maleńkie sukcesy, np. takie, że mój mąż zaczął używać słowa "przepraszam", które wcześniej nie przechodziło mu przez gardło. Ciężko mi bardzo, bo po dość długim trudnym okresie często brakuje mi cierpliwości i automatycznie chce zareagować jak wcześniej ale staram się wyciszać i panować nad sobą. I mam jeszcze tę nadzieję, że nam się uda.

Moje dziewczynki też kaszlą ale nic poza tym, Karolina dzisiaj w nocy też nie mogła spać jak ją złapał atak kaszlu.

Napisany przez: dorsim czw, 03 maj 2012 - 12:54

Anilka to trzymam Cię za słowo i czekam na fotki
I domyślam się że jest Ci ciężko, bo stare nawyki bardzo trudno jest zwalczyć no i trzeba nad tym codziennie pracować, aż to nowe zachowanie stanie się nawykiem. Ale ważne że wy chcecie to na pewno wam się uda

magdaa391 i jak tam Oliwka ? mam nadzieje że już wszystko dobrze , że apetyt wrócił i że już się nie martwisz.
A jeżeli ciągle coś się dzieje to ja chyba odstawiłabym nabiał, i podawała coś lekkiego do jedzenia. Może zjadła coś i miała jakąś taką krótką niestrawność. A może właśnie to ten upał. Ważne żeby dużo piła, jak kilka dni nie będzie jadła nic jej się nie stanie. Sama jeszcze niedawno bym w to nie uwierzyła, bo moja też ogólnie ma ogromny apetyt, ale przy jelitówce trzy dni nic nie jadła i jakoś przeżyła , więc teraz jakoś już nie mam aż tak wielkiego ciśnienia by koniecznie jadła


U nas dzisiaj znowu upał, a zapowiadali deszcz i niską temperaturę.
pozdrawiam i życzę miłego dnia

Napisany przez: dorsim sob, 05 maj 2012 - 09:00

hallo dziewczyny Ĺźyjecie ?

magdaa391 jak tam Oliwka ?

sunrise a co tam u was? dziewczynki już całkowicie doszły do siebie ? coś dawno się nie odzywałaś. Pewnie u was super pogoda i cały dzień na powietrzu jesteście

moja też już nie kaszle, skierowanie do alergologa mam, teraz tylko muszę czekać na termin.


dziewczyny mam takie pytanie czy wasze dzieci śpią przy lampce nocnej ? czy całkowicie macie zgaszone światło.
Moja Marysia śpi przy lampce całą noc ale takie rachunki nam przychodzą , że zaczęłam szukać oszczędności i tak więc dzisiaj pierwsza noc za nami bez lampki i spała do rana. Mam nadzieje że tak już zostanie
Jak mam płacić rachunki to płakać normalnie mi się chce . Czasami mam wrażenie że pracujemy z mężem tylko na żłobek , lekarstwa i właśnie rachunki. Nic poza tym. A tutaj wakacje mamy już załatwione a kasy jeszcze nie odłożyliśmy

pozdrawiam i życzę udanego weekendu

Napisany przez: Kaelsa sob, 05 maj 2012 - 09:26

Ja żyję.
Jarema śpi przy zaszonym świetle, nigdy nie spał inaczej. Co do rachunków i naszych płac, to mam identyczne zdanie jak Ty. Czasem to mi się płąkać chce albo wściekłość mnie ogarnia, bo nawet nie stać nas na normalne życie. A co z wakacjami i wyjazdami? Co z dobrymi kosmetykami? Atrakcjami typu: kino, teatr, kolacja na mieście?

Napisany przez: magdaa391 sob, 05 maj 2012 - 10:54

Oliwia śpi przy lampce wkładanej do kontakyu,takiej małęj która daje półmrok,kupiłam ją w biedronce za 7zł mąż jak wstaje o 4rano do pracy to ją wyjmuje z kontaktu,mala wczoraj cały dzień marudna była,mówiła że ją ząbek boli,mało jadłą ale coś tam skubała,nie wiem czy to możliwe że jakiś ząb jej idzie,wiem na pewno że ma dwie dolne piatki przy których nic nie jadła ale wtedy miała też temp,no nic poczekam może u góry jej coś idzie i dlatego taka jest,pozatym kochane i szybkie dziecko na nic czasu nie ma,tylko oczy otworzy to woła że chce iśc na spacer
my narazie o wakacjach nie marzymy,mąż pracuje w tyg a w weekendy gra na wesleach także porażka nic zaplanowac nie można,ale dobrze że gra na tych weselach bo bez tego ciężko by też było więc zawsze coś kosztem czegoś
kaelsa kolacja na mieście jest u nas z raz na miesiąc albo żadziej i jest to zwykle pizza bo najtaniej,ja drogich kosmetyków nie używam,właściwie prawie wcale nie mam kosmetyków,takie podstawowe raczej jak tusz do rzęś i czarna kredka do oczu itd,więc nie wiem na co ta kasa idzie bo naprawdę jest u nas bez szaleństw

Napisany przez: dorsim sob, 05 maj 2012 - 13:24

Kaelsa my z A jesteśmy już jakoś 13 lat razem. Na wakacjach byliśmy dwa razy, w dwóch pierwszych latach znajomości , a później długo , długo nic . No może poza kilkoma wypadami w góry na sylwestra. W tamtym roku tak więc byliśmy pierwszy raz od 10 lat na wakacjach, i to też tylko i wyłącznie ze względu na Marysię. Zawsze było tak że na coś się odkładało, a to na wesele, a to na remont, na auto i tak ciągle coś i szkoda kasy było na wyjazdy. Ale teraz jest Marysia i chcemy dla niej jechać więc musimy jakąś tą kasę kombinować.
Do kina też raczej rzadko chodzimy, bo A ciągle nie ma, a jak jest to raczej chcemy odpocząć, piwka się napić, spotkać z rodziną czy ze znajomymi.
Ale ogólnie widzę że teraz jakoś mało robimy dla siebie. Ciągle jest się zajętym, ciągle tylko praca-dom .

magdaa391 może właśnie idą jej te zęby, boli ją, do tego ciepło jest więc nie ma apetytu. Mojej też brakują jeszcze dwie górne piątki.


A wiecie co mnie najbardziej ostatnio dobija ( też nie będę się tutaj rozpisywać, bo jeszcze ktoś niepowołany przeczyta ) , że mój A pracuje fizycznie i znacznie więcej zarabia ode mnie ( ja pracuję umysłowo ). Po co ja się uczyłam, po co mi były studia, jak teraz zarabiam takie g.wno ? Ja nie chcę niczego za darmo, ja nie potrzebuję mieszkać w willi z pięcioma sypialniami i trzema łazienkami, po prostu chcę normalnie zarabiać, by się nie martwić czy starczy mi na rowerek dla Marysi czy inne tego typu, normalne, przyziemne sprawy. Dobija mnie to bardzo ostatnio, i przez to przestaję lubić moją pracę ( a bardzo kiedyś ją lubiłam ).

Dobra czekam aż mała wstanie i jedziemy do babci na obiad ,oj jak dobrze że nie muszę dzisiaj nic gotować

edit. MoniZ wszystkiego dobrego z okazji Twoich wczorajszych imienin DuĹźo zdrĂłwka dla Ciebie,
i samych piątek na studiach
( wczoraj miałam napisać i mi wyleciało ) pozdrawiam

Napisany przez: MoniZ nie, 06 maj 2012 - 11:39

dorsim dziekuje za zyczenia

moi chlopacy zasypiaja przy odslonietych roletach i przez to jest jasno... a co do swiatla to nie maja zapalonego bo to jednak ciagnie prad ale jakis czas temu Maksio mial manie zapalania wszystkich swiatel

Napisany przez: sunrise nie, 06 maj 2012 - 11:52

Hej dziewczyny

Zyjemy zyjemy
Tylko maz pojechal na te ryby do Norwegii a ja madra wzielam sie za malowanie. I tak wieczorami jak dziewczyny chodzily spac to szalam z pedzlem do 2-3 rano Wiec w dzien tryb tylko ogarniania i oszczedny i wieczorem znow heja... No ale pomalowalam duzy pokoj i przedpokoj a mamy naprawde duze te pomieszczenia w sensie bardzo wysokie co sie naskakalam to moje. No bo oczywiscie drabiny nie mamy...
Wczoraj wzielam sie za dziewczynek pokoj i bede musiala go jakos teraz skonczyc bo M juz wieczorem bedzie.
No to sie zdziwi bo oczywiscie nie wie na jaki wspanialy pomysl wpadlam

Dziewczynki jako tako. Wysypka nie wrocila ale dalej posmarkuja i pokasluja....

Dorsim dziewczynki spia przy zgaszonym swietle, zasypiaja jak jest ciemno przy zapalonym w przedpokoju. Co daje efekt polmroku, ale jak tylko zasna to gasze.
A pogoda u nas do bani jeden dzien byl ladny a tak praktycznie codziennie pada. Masakra....

U nas z wakacjami jest tak ze ja na pewno cos wykombinuje znajde cos taniego, jakas oferte albo samodzielnie lot i hotel ale musze pojechac. No wlasnie ja z tych kobiet co maja malo kosmetykow i na ciuchy tez zbytnio nie wydaje bo mi nie zalezy czy to firmowe czy nie itd Tymbardziej teraz gdzie moja figura pozostawia wiele do zyczenia nie mam jakiegos parcia. To ja wole sobie gdzies odlozyc pokombinowac i wlasnie na wakacje pojechac. Tybardziej ze koszt jest taki jakbym miala do Polski leciec wiec wole pojechac na wakacje a zeby rodzina mnie odwiedzala a nie ja . Zreszta im latwiej a tez za wiele tej rodziny nie mamy...
Jesli chodzi o przedszkole to moge tylko pomarzyc. Najwczesniej jak dziewczyny dostana sie jak skoncza trzy latka i to tgez tylko 3 godziny dziennie Bo jak zarobie np okolo £300 na tydzien to za przedszkole musze zaplacic dla dwoch dziewczyn minimum £500. Ze nie wspomne ze musialabym miec jeszcze kogos do odprowadzania i przyprowadzania i siedzenia ze dwie godziny w domu z nimi bo kwestia dojechania do pracy i wrocenia to kolejne dwie godziny. Wiec tak liczac bylamym conajmniej 10h poza domem i musialabym jeszcze doplacic jakies £400 tygodniowo do tego zeby dziewczyny chodzily do przedszkola a to jest naprawde baaardzo dobra wyplata...

Na zadne kolacje itd nie wychodzimy bo to kwestia techniczna ze nie mamy z kim dziewczynek zostawic. A opiekunka i np jeszcze wyjscie to w podsumowaniu tyle ze moglabym za to cos konktetnego kupic wiec...

Oki poki co to tyle. Bo zaraz leci "Ciekawski George" wiec bede miala pol godziny zeby cos spokojnie pomalowac

Napisany przez: dorsim nie, 06 maj 2012 - 15:38

sunrise to Cie na prawdę wzięło na to malowanie że Ci się chciało
Moja też lubi Ciekawskiego George, ja też lubię i często razem oglądamy. Chociaż ostatnio Marysia ma jazdę na Opowieści z Tinga Tinga i na My little pony .


Dziewczyny wasze dzieci śpią same w pokoju ? czy razem z wami ? Ja ciągle śpię z Marysią kurcze powinnam już ją odzwyczajać, mieliśmy kupić jej nowe łóżeczko, ale nie możemy się za to zabrać, no i kasy brak

Moja coś znowu dzisiaj pokasłuje od rana ;] nie wiem czy to dlatego że wczoraj poszłyśmy na spacer na pola i znowu to ta alergia, z nosa jej kompletnie nic nie leci i zastanawiam się skąd ten kaszel.

Napisany przez: magdaa391 nie, 06 maj 2012 - 17:54

dorsim oliwia też od rana ma kaszel,mam nadzieje że syropek pomoże i że kataru nie dostanie i temp, oliwia śpi od urodzenia w swoim łóżeczku ale już jest jej tam ciasno i się przymierzamy żeby jej kupić nowe łóżko ale to się wiąrze z przeniesieniem jej do swojego pokoju a nie usmiecha mi się to bo budzi się jeszcze w nocy i wolę ją mieć pod ręką niż latać do drugiego

Napisany przez: sunrise nie, 06 maj 2012 - 19:01

Moje dziewczynki spia od urodzenia w swoim lozeczku a od okolo 8 miesiaca jesli dobrze pamietam same w swoim pokoju (wczesniej my spalismy w ich pokoju bylo dodatkowo lozko)
No wlasnie a ze sie wzielam za malowanie to chcialam juz calkiem powymieniac lozeczka na lozka. I mam dylemat. Czy kupic https://www.ebay.co.uk/itm/320764092571?var=510041548866&ssPageName=STRK:MEWAX:IT&_trksid=p3984.m1423.l2649 typowy standard tutaj tzn o styl mi chodzi. Czy jakas sofe rozkladana. Sama nie wiem. Dziewczynek pokoj jest bardzo duzy ale strasznie nie ustawny. Po pierwsze jest podluzny po drugie na srodku pokoju a nie pod oknem mam kaloryfer a po trzecie na koncu pokoju jest szafa z piecykiem gazowym co tez psuje moje wizje urzadzenia go.
Zas sofy co znalazlam https://www.ebay.co.uk/itm/280864914014?ssPageName=STRK:MEWAX:IT&_trksid=p3984.m1423.l2649 dla dzieci fajne to nie wiem czy beda ok do spania. To taka zwykla gabka na ziemi...
Nie wiem, [/u[u]]na jakich lozkach spia wasze dzieci?? Albo jakie zamierzacie kupic?

Dorsim oj nie chcialo mi sie, ale chcialam miec odswiezone i czysto a ze z M by to trwalo conamniej 3 razy dluzej to wolalam to zrobic sama i bez gadania i marudzenia. Zreszta ja wszystko SAMA Zosia powinnam sie nazywac. Nie wiem skad mi sie to wzielo i czasem mnie to denerwuje bo zamiast glupia odpoczac to sie szarpie...

Napisany przez: magdaa391 nie, 06 maj 2012 - 20:31

sunrise za mną chodzi takie łóżko dla oliwi z szuflada na pościel ale jest drogie i narazie nie ma szans https://allegro.pl/lozko-zuza-160x80-z-szuflada-haft-komputerowy-i2298785382.html

Napisany przez: dorsim nie, 06 maj 2012 - 20:31

sunrise sofy nie widzę, strona nie działa , a jeżeli chodzi o łóżeczko to ja właśnie myślałam o czymś takim co wkleiłaś.
Ja jeszcze myślałam o https://allegro.pl/lozka-lozko-kevin2-180x80-materac-szuflada-nowosc-i2300876835.html lub https://allegro.pl/baby-beds-lozka-lozko-kevin-materac-nowosc-i2300876856.html ( to takie samo, ale tańsza wersja bez szuflady ).
Muszę się w końcu za to zabrać. Po wakacjach skończy mi się kredyt więc od razu kupuje małej łóżeczko i zobaczymy jak to wyjdzie jej to samodzielne spanie

wiesz i ja też czasami wolę sama zrobić, co czasami co się naproszę i nagadam a i tak albo tego nie zrobi albo za raz . Tak jakby nie mógł od razu

magdaa391 co jest z tymi infekcjami , niby wiosna i lato idą a ciągle tym naszym maluchom coś się przyplątuje .
I moja niby się nie budzi w nocy ( czasami tylko się zdarza ) ale bardzo się wierci, przemieszcza się po całym łóżku, raz mi spadła, i też nie wiem jak to by wyglądało takie jej spanie w normalnym łóżeczku. No ale kiedyś musi się nauczyć.

Napisany przez: Anilka pon, 07 maj 2012 - 10:06

Moje dziewczyny od zawsze śpią w swoich łóżeczkach i przy zgaszonym świetle. Karolinka miała okres czasu, że spała z nami (na materacu) jak przeprowadzaliśmy się do nowego domu, gdzie była tylko wykończona kuchnia i jadalnia i spaliśmy w jadalni na materacu do naszego łóżka Obecnie każda śpi w swoim pokoju, z nami spały około 4-6 tygodni po urodzeniu. Maluchy śpią jeszcze w łóżeczkach https://allegro.pl/lozeczko-tapczanik-roz-140-70cm-biale-i2314450776.html typu. Paulinka ma całkiem rozłożone a Ilonka ma wyjęte szczebelki (szczerze mówiąc nie mam pojęcia czemu jeszcze jaj nie zdjęłam tych boków , bo starsze dziewczyny jeszcze przed 2 urodzinami miały zdjęte.) Karolina spała w nim prawie do 5 lat przed narodzinami Pauli kupiliśmy jej nowe ale już taką dorosłą kanapę rozkładaną. Bardzo podobają mi się takie pojedyncze łóżeczka ale ja z tych bardziej praktycznych. Czasem jak Paula nie ma nastroju i bardzo marudzi wtedy idzie do Karoliny i śpią razem, jak któreś chore to też wygodniej położyć się u dziecka w jednym łóżku niż spać we trójkę w sypialni (czego nie znoszę JA wyrodna matka ), często też zdarza się, że ktoś u nas nocuje (moja siostra z mężem i synem, brat ze swoją rodzinką czy też kuzynki/koleżanki u Karoliny) i wtedy nie ma problemów ze spaniem. Swego czasu bardzo podobało mi się to https://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/50080315/ i chciałam dla Karolinki jednak cena mnie ostudziła

Napisany przez: sunrise pon, 07 maj 2012 - 16:57

Poprawilam link z sofami

Widze ze jednak kazdy mysli o lozkach a nie o jakis innych rozwiazaniach. Mi przeszla tez przez mysl kupienie jednej wiekszej sofy i zeby spaly razem. Ale tez nie wiem czy nie lepiej jak kazda ma swoj wlasny kat jak sa w jednym pokoju. Zeby ten pokoj byl kwadrwtowy to nie mialabym problemu a tak zawsze brakuje mi gdzies pare cm np zeby zamknac drzwi albo nie chce postawic w innym miejscu np pod szafa z piecykiem. Na nic nie moge sie zdecydowac

Napisany przez: Anilka wto, 08 maj 2012 - 08:59

Sunrise właśnie ja myślę o innych rozwiązaniach, bo pojedyncze łóżeczka są dla mnie mało funkcjonalne Karolina ma kanapę https://allegro.pl/kanapa-shake-realizacja-w-24h-na-wymiar-hit-okazja-i2303774082.html typu i dziewczynkom też coś w tym stylu raczej będę szukać.

magda ja do dziewczyn nie chodzę w nocy jak mają potrzebę to one przychodzą do mnie

Napisany przez: magdaa391 wto, 08 maj 2012 - 10:32

Anilka jak znam oliwie jakby już do mnie w nocy przyszla to bym już jej od siebie nie wyniosla hehe,oliwi kaszel zmalał,dostalą syrop dexo pico i działa super,smarka trochę ale nie jest źle
sunrise szwagierka ma taką sofę i małej się podobas tylko chyba nie ma w niej schowka na pościel ale może ona ma inną
dorsim też oglądalam te łóżka z twoich linków ale zastanawiam się na ile one wystarczą czy za 2-3lata mała z niego nie wyrośnie bo 80cm to trochę więcej szerokości niż ma łóżeczko chyba

Napisany przez: dorsim wto, 08 maj 2012 - 20:46

no tak 80 cm szerokości to nie za wiele ,sama już nie wiem co jej kupić, bo znowu wywalić kasę na coś co będzie miała tylko trochę to nie wiem czy jest sens. No chyba że później łóżko odziedziczyłoby drugie dziecko
Ewentualnie myślałam jeszcze o czymś https://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/S59874373/. U Marysi w pokoju mam dosyć dużą kanapę narożną i chciałam ją zamienić na rzecz czegoś mniejszego, więc może od razu wymienić i nie kupować już typowego łóżeczka. No i w razie potrzeby i ja się zmieszczę

Napisany przez: sunrise śro, 09 maj 2012 - 10:42

.

Napisany przez: sunrise śro, 09 maj 2012 - 10:44

Ja w efekcie kupilam standartowe lozeczka tego typu jak pokazywalam w linku. Mysle ze do 5 roku zycia wystarcza a pozniej zobaczymy jakas sofa albo moze lozko pietrowe.
Dzis lub jutro powinno przyjsc wiec bede skrecac i kombinowac z ustawieniem

No i te 80 cm szerokosci to chyba nie tak malo. Lozko dorosle singiel ma chyba 90? Double tez maja 160-180 wiec na osobe przypada 80-90 cm

Napisany przez: dorsim śro, 09 maj 2012 - 13:46

sunrise teraz jak to napisałaś i przeliczyłaś to masz rację, może wcale jednak to nie jest tak mało jak już ustawisz wszystko to daj jakieś fotki może mnie natchniesz

Czy to nasza Lily ma dzisiaj urodziny ?
jak tak to :

pozdrawiam

Napisany przez: MoniZ śro, 09 maj 2012 - 18:37

Napisany przez: magdaa391 śro, 09 maj 2012 - 20:29

faktycznie sunrise 80cm to nawet sporo hehe;)

Napisany przez: Lily czw, 10 maj 2012 - 11:09

dorsim i MoniZ dzieki za zyczenia
Maddie ma łózeczko, ktore przeksztalca sie w łozko dzieciece, powinno jej starczyc do 5 roku zycia. Bardzo jestem z nigo zadowolona i mam spokoj na jakis czas z kupowaniem nowego
sunrise Tez chcę zobaczyc foty

Napisany przez: sunrise czw, 10 maj 2012 - 18:43

Oj na zdjecia bedzie trzeba jeszcze poczekac. Dzis przyszly mi lozeczka ale w drugim brakuje mi kolkow zeby je zmontowac a one sa jakies duze i nie moglam ich kupic w sklepie i nie wiem co teraz bedzie...
No i nic szczegilnego u dziewczynek w pokoju nie mam wiec chyba bedzie ciezko o natchnienie

Lilly Dolaczam sie do dziewczyn i zycze wszystkiego naj naj naj!!!!!!!!!!!!!!!! Szczescia w kazdej dziedzinie zycia i zdrowia!!!!!!

Napisany przez: dorsim czw, 10 maj 2012 - 18:48

jejku co tutaj taka cisza ?

Ja miałam bardzo ciężki tydzień w pracy, bo przygotowujemy się do pikniku rodzinnego, dobrze że jutro już piątek , i że ten tydzień się kończy.

Mała daje mi ostatnio ostro popalić , a jak chodzi do żłobka to już w ogóle jest bardzo marudna .
A w środę wstała o 5 rano i mówi "mama słońce świeci ja już nie chcę spać" . Nie dosyć że chodzę późno spać to jeszcze tak rano trzeba wstać .

edit. sunrise to skontaktuj się z gościem i niech dośle te kołki, przecież powinny być normalnie w zestawie , zapłaciłaś za to. Tylko że to teraz trzeba będzie poczekać z ich złożeniem.

Napisany przez: sunrise czw, 10 maj 2012 - 21:15

Dorsim przed chwila wlasnie napisalam maila do sprzedawcy. Tylko ja chcialam kupic sama dzis zeby juz nie czekac znow kilku dni tylko zlozyc zeby dziewczynki mogly juz spac u siebie, bo od kilku dni spia w naszej sypialni. Wygryzly nas Lozeczka im zlozylam juz jak malowalam wiec nie widze sensu ich znow na chwile skrecac.
A te kolki jakies duze sa i nie ma takich rozmiarow w sklepie

Napisany przez: Anilka pią, 11 maj 2012 - 08:58

Lily ja też życzę Ci tego wszystkiego co wywoła uśmiech na Twojej twarzy, zdrowia i szczęścia!!!

Ja mam trochę szału przed komunią, próby, przygotowania itd. A i okropnego doła, bo przytyłam i nie mam co na siebie założyć Teraz w niedzielę idziemy na komunię męża chrześnicy, potem u nas i normalnie płakać mi się chce jakie to są ogromne pieniądze i nie wiem jak przetrwamy do następnej wypłaty a co mówić, żeby ja sobie coś do ubrania kupiła Już chyba stres daje mi się we znaki, bo nie śpię w nocy spokojnie, nie mogę się wygodnie ułożyć, budzę się i wszystko mnie boli.

Napisany przez: dorsim pią, 11 maj 2012 - 10:35

pozdrawiam

Anilka kasa idzie jak woda wiem coś o tym, a tutaj przed wami jeszcze taka uroczystość. Mam nadzieje że po komuni odetchniesz i wszystko wróci do normy. Powodzenia życzę

Napisany przez: magdaa391 pią, 11 maj 2012 - 11:02

[b]Lily ,Moniz 100 lat kochane!!dużo zdrówka dla waszych dzieciaczków i miłości:)[

Napisany przez: Anilka pią, 11 maj 2012 - 11:15

MoniZ wszystkiego naj, naj, najlepszego!!!

dorsim raczej nie będzie dane mi odetchnąć Bo od jakiegoś 1,5 roku systematycznie zużywamy oszczędności na życie codzienne i już się kończą, bo nie starcza nam z wypłaty. Szczęście jest takie, że moja mama zawsze mi pożyczy jak brakuje i nie ściga z oddaniem, więc często w jakiś małych ratach jej oddaję. I teraz będzie podobnie, będę musiała od mamy pożyczyć, żeby chociaż jakiś obiad komunijny zrobić.

Napisany przez: niuniunia23 pią, 11 maj 2012 - 11:34

Moni wszystkiego najlepszego

Napisany przez: MoniZ pią, 11 maj 2012 - 16:39

DZIĘKUJĘ BARDZO ZA ŝYCZONKA

Anilka cos wiem na ten temat i dlatego teraz mam podobnie jak ty problem ze snem i na dodatek Maksio mi sie nie dostał do przedszkola publicznego nigdzie nie przyjmuja 3 latkow niestety ten rok bede musiala go dac do prywatnego 200zl wiecej nie mam wyjscia bo z tesciowa juz nie moge sie dogadac non stop ma problem kobieta a moja mama juz nie te zdrowie
ale trzeba sie wziac w garsc i jakos dac rade nie mam wyjscia a ze szkoly to raczej glupota zebym zrezygnowala na ostatni rok

Napisany przez: Kaelsa pią, 11 maj 2012 - 16:41

MoniZ, wszystkiego naj! Spełnienia marzeń.

Napisany przez: MoniZ pią, 11 maj 2012 - 19:01

Dziękuje

Napisany przez: sunrise pią, 11 maj 2012 - 21:53

MoniZ jeswzcze ja

Wszystkiego co zapragniesz by sie spelnilo. Duuuuzo drowka dla Ciebie i Rodzinki!!!

Napisany przez: dorsim sob, 12 maj 2012 - 11:45

AleĹź u nas ostatnio urodzinowo

Napisany przez: magdaa391 sob, 12 maj 2012 - 18:36

znów urodzinki czyjeś hehe no nie chyba prawie wszystkie wiosenne jesteśmy:)

Anilko duuuużo miłości i wiary w lepsze jutro!

my pojechaliśmy z małą na karuzele,ale ceny...masakra ale jak już pokazaliśmy małej karuzele to jeden przejazd jej kupiliśmy,za jeden przejazd 9zł a że oliwka mała to i ja z nią musiałam jechac i dla mnie oczywiście też 9zł,i tak więcej nie chciala bo zaczęła płakac ze strachu także nasze szczęscie hehe

Napisany przez: Kaelsa sob, 12 maj 2012 - 18:38

Anilko!
Wszystkiego najlepszego: miłości, przyjaźni, ciepła rodzinnego, zdrowia, pieniędzy i dalekich podróży!

Napisany przez: Anilka sob, 12 maj 2012 - 21:42

Dziękuję dziewczyny za te piękne życzenia Kochane jesteście Chociaż te urodziny nie są radosne, chociaż jak się zmienia "kod" to tak jakoś dziwnie człowiekowi Zbyt dużo refleksji ostatnio

Chciałam Wam się pochwalić, że moja Paulinka wczoraj nauczyła się jeździć na rowerku i jestem z niej ogromnie dumna

magda ja ostatnio miałam problem by zabrać dziewczyny z wesołego miasteczka, Ilonka jechała w słoniku ze swoją kuzynką równolatką i była zachwycona. U nas bilet na tę najmniejszą karuzelkę bodajże 6zł kosztował.

Napisany przez: Lily nie, 13 maj 2012 - 11:41

Jeszcze raz dzięki dziewczyny za zyczenia
A ode mnie spoznione zyczenia dla Moniz i Anilki! Zyczę Wam duuuzo szczescia, radosci i żeby Wam się wszystko układało tak jak chcecie! Buziaki

Napisany przez: MoniZ nie, 13 maj 2012 - 18:39

OOO jejku dziekuje za zyczonka i spiesze ze spoznionymi

Anilko wszystkiego naj naj!!!
nie martw sie i moje urodziny naleza do nieudanych niestety co mnie smuci i jeszcze rozwalilam okulary i super ze Paulina umie jezdzic na rowerze ale takim 4 kółka rozumiem nie 2

Napisany przez: dorsim nie, 13 maj 2012 - 21:51

hej dziewczyny jak tam weekend wam zleciał ? bo u nas pochmurnie i deszczowo. Jak to jest że w tygodniu kiedy pracuje się jest ładna pogoda, a jak przychodzą 2 dni wolnego to pada ?
W związku z brzydką pogodą wybraliśmy się dzisiaj z Marysią do figloraju. Mała była zachwycona, zupełnie nie pamiętała że chodziliśmy tam rok temu i to dosyć często. Wychodząc zrobiła awanturę bo jeszcze chciała zastać.
Poza tym jedna wielka nuuuda .

Anilka wracając do tego co pisałaś, to u nas jest podobnie, po remoncie nie zostały nam żadne oszczędności i do teraz jakoś nie możemy się odkuć. Na wakacje jedziemy a kasy na razie nie mamy jeszcze , nie wiem jak je uzbieramy w niecałe 2 miesiące. Dobrze że chociaż dostaniemy na Marysię zwrot podatku, więc trochę z tego będzie. Poza tym chcielibyśmy mieć drugie dziecko, tylko martwię się jak damy sobie radę finansowo

MoniZ moja też nie dostała się do przedszkola, mam nadzieję że przyjmą ją od stycznia tam gdzie ja pracuję, dużo dzięki temu bym zaoszczędziła. Bo jak na razie czy chodzi czy nie chodzi płacę niecałe 600 zł miesięcznie . To jest dla nas masakra jakaś, bo było kilka razy tak że w miesiącu była zaledwie kilka dni.

Napisany przez: magdaa391 nie, 13 maj 2012 - 21:58

dorsim fajowe fotki:) oliwia też uwielbia zabawe w tych piłeczkach,a ja oglądam właśnie program na tvn style ,,obsesja karmienia piersią,, o kobietach które karmią piersią swoje 4 bądź 8 letnie dzieci! nie wiem jak dla was ale dla mnie 4 i 8 latki karmione piersią to troche przesada,wiem że mleko mamy najlepsze ale chyba już nie dla przedszkolaka czy ucznia

Napisany przez: Anilka pon, 14 maj 2012 - 11:59

MoniZ właśnie na dwóch kółkach się nauczyła

magda miałam w planach oglądać ten program ale jakoś tak mi umknęło. Mnie 3-4 latek już nie bardzo pasuje do karmienia piersią, chociaż ja z tych mam które kochają karmić piersią, pewnie już nie pamiętać jak nie mogłam się zabrać do dostawienia Ilonki w wieku 15 miesięcy, bo musiałam zacząć brać leki. Ale dla mnie to tak 2-2,5 roku to już tak optymalny okres na karmienie. Oglądając zwiastun tego programu śmialiśmy się z mężem, że Karolina miałaby komfortowo, bo buzię ma akurat na wysokości moich piersi

dorsim my na wakacjach byliśmy raz w życiu jak byłam w ciąży z Ilonką a w chwili obecnej nie mamy na to najmniejszych szans Zwrot podatku to nasza jedyna szansa na zakup opału na zimę
Marysia jaka już panieneczka się robi Śliczna

Napisany przez: dorsim pon, 14 maj 2012 - 19:21

magdaa391 mam takie samo zdanie jak ty, dla mnie to gruba przesada. Ja po prostu nie wyobraĹźam sobie 4-latka przy cycu a co dopiero 8-latka. Szok .

Anilka to brawa dla Paulinki zdolna dziewczynka.
A co do finansów łączę się w bólu.


Dziewczyny ja chciałam się was jeszcze podpytać o mleko krowie. Pisała już o tym sunrise i nie pamiętam na czym stanęło.
Podajecie juĹź mleko krowie swoim dwulatkom ?
Marysia zjadła w sobotę sporo budyniu ( robiłam sama do ciasta ) i nic jej nie jest. To znaczy że co podawać jej już trochę takiego normalnego mleka ?
I jakie mleko piją wasze dzieci ?

magdaa391 powiedz mi , czy Oliwka w nocy śpi jeszcze w pieluszce . Wiem że ona już dawno chodzi bez, a jak jest w nocy ?

Kaelsa a o co chodzi z tą listą ? czy to ma związek z Twoim niedawnym wyjazdem ? możesz się pochwalić czy to tajemnica ?
A tak na marginesie to coś mało ostatnio zaglądasz

Napisany przez: Kaelsa pon, 14 maj 2012 - 19:49

Dorsim, przepraszam, że Was zaniedbuję. Nawał pracy.
Lista na zlot. Znaczy, jadę w tym roku, a ze mną Monte. Tzn. ona jedzie i ja też. Będziemy Was na owym zlocie reprezentować

Napisany przez: dorsim pon, 14 maj 2012 - 19:59

Kaelsa rozumiem, praca to praca
I gratuluję, na pewno zlot będzie udany. Może za rok pojedzie nas więcej

Napisany przez: magdaa391 pon, 14 maj 2012 - 20:52

.

Napisany przez: magdaa391 pon, 14 maj 2012 - 20:52

dorsim mała na noc ma pampersa ale często wstaje rano z suchym bo budzi się 2 razy w nocy na siusiu,albo jak ja idę spać to ją pytam czy chce siku i jak chce to robimy ale najczęściej nie chce,czasem jednak tak twardo spi że popuści w pampersa a było tez tak że pampers był cały zasikany i aż piżamkę osikała więc jej zakładam choć tak jak mówie jak w nocy zrobi siku to rano wstaje z suchym pampersem i wtedy na drugi dzień na noc zakładam jej tego samego z oszczędności:)
kaelsa gratu[użytkownik x] dostania się małego do przedszkola! oby się fajnie zaklimatyzował
Anilka ty mogłabyś nie przestać karmić paulinki odrazu obie do cyca z ilonką hehe i był taki przypadek w tym programie,matka karmila 3latkę i swoje nowonarodzone dziecko,na dwa cyce heh

Napisany przez: dorsim pon, 14 maj 2012 - 21:08

właśnie dlatego pytam, bo Marysia praktycznie odkąd woła siku wstaje z suchym pampersem. Tylko podczas choroby załatwiała się w pieluszkę. I też w nocy mi wstaje, czasami nawet dwa razy . Tylko boję się że to jeszcze za wcześnie no i zakładam jej tą pieluszkę.
Nie wiem sama do kiedy mam jej ją zakładać ?

Napisany przez: magdaa391 pon, 14 maj 2012 - 21:12

nie wiem...ja malej zakladam z przyzwyczajenia chyba i na wypadek wpadki,kiedyś jej mąż nie ubrał i osikała się,łóżeczko i materac,płacz był bo zmęczona była a tu trzeba było ją przebierać i pościel zmieniać,wkońcu u nas zasneła

Napisany przez: dorsim pon, 14 maj 2012 - 21:23

no właśnie tego się boję, no ale w końcu trzeba będzie zdjąć tą pieluchę na zawsze, tylko ja nie wiem kiedy ma to nastąpić. Co jak przez dwa czy trzy miesiące pielucha będzie zawsze sucha ?

i magdaa391 Oliwka pije krowie mleko ? bo ty też chyba kiedyś pisałaś że jej podałaś . to było tak jednorazowo ? czy pije już normalne?

Napisany przez: magdaa391 pon, 14 maj 2012 - 21:35

oliwia rano je ze mną płatki na mleku krowim,na noc dostaje modyfikowane ale postanowiłam że to już ostatnie opakowanie i będzie piła krowie,już duża z niej panna i nic jej nie jest po krowim,tylko nie wiem czy mam jej przegotować czy od razu z kartonika wlać do szklanki

Napisany przez: Lily wto, 15 maj 2012 - 00:02

Maddie pije tylko krowie mleko od dawna (nie pamietam dokladnie od kiedy, ale ponad pół roku), nie gotuje go, bo ona woli zimne i nic jej po takim mleku nie jest, wiec po co mam sie przemeczac. A tak na marginesie to strasznie słodkie są te modyfikowane mleka, w Polsce nawet bardziej niż tutaj, nie martwilyscie sie o to nigdy? Pytam, bo ja chyba jakos przewrazliwiona jestem na punkcie slodkiego jedzenia, ktore daje Maddie.

Napisany przez: magdaa391 wto, 15 maj 2012 - 07:41

Lily mleko modyf słodkie? jak dla mnie jest ono obrzydliwe , właśnie się zastanawialam czy przegotować czy nie te krowie,podobno dzieci do 3 lat powinny pić modyfikowane bo w krowim jest kazeina czy coś tam innego czego dziecko nie trawi,ale ja piłam tylko krowie i mam się dobrze

Napisany przez: Anilka wto, 15 maj 2012 - 09:21

Ilonka już dawno pije krowie mleko. Co jakiś czas sobie życzyła modyfikowane ale teraz już nie woła. Je tak jak dziewczyny, jak one kakao to ona też, jak płatki z mlekiem to i ona. Ja mleka z kartonu nie gotuję, podobnie jak u Lily moje wolą zimne. Chyba, że bierzemy takie prosto od krowy to wtedy gotuję.

magda dla mnie modyfikowane jest strasznie słodkie. Najmniej słodki z tych naszych był dla mnie Bebilon. Bebiko czy Nan jest bardzo słodkie.

dorsim z tą pieluchą na noc to bardzo dużo zależy od dziecka i nie ma jakiejś takiej granicy. Martwić należy się dopiero powyżej 5 roku życia, kiedy noce moczenie występuje częściej niż 3 razy w tygodniu. Karolina przestała spać w pieluszce jakieś dwa tygodnie po tym jak przestała nosić w dzień. Paulinka sypia do dnia dzisiejszego w pieluszce. Ona jakoś nie kontroluje tego jak śpi, nawet jakby w dzień spała. A Ilonce przymierzam się już zdjąć na noc, bo właśnie od dłuższego czasu wstaje z suchą pieluszką. W nocy Karolina nie wstawała i Ilonka też nie wstaje robić siku, całą noc przesypia i pieluszka rano sucha.

Napisany przez: magdaa391 wto, 15 maj 2012 - 10:32

oliwia pije właśnie bebilon i może dlatego ono nie jest słodkie a początkowe było takie śmierdzące ,jak myłam butelke to mnie odrzucało i się dziwilam że mała je pije,oliwka zrobiła dziś wojne w nocy bo chciała spać z nami,w zeszłym tyg 3 razy tez taką akcje zrobiła,mam nadzieje że wbije sobie do głowy wkońcu że mama śpi z tatą a ona sama,i zawsze o tej samej godzinie robi cyrk ok 24-1,już tak długo dobrze było,zasypia w swoim łóżeczku,mąż ją usypia ale leży na naszym łóżku i mówi jej bajke i mala pada w 5 minut,ale te jej nocne pobudki mnie denerwują bo chyba to nie jest jednorazowy wybryk,tłumaczę jej i tłumaczę ale w nocy jak jest śpiąca to jest ryk i jak tylko czuje że ją przenosze do jej łóżeczka to się budzi,kiedyś też tak było ale na długi czas mineło,nie wiem co źle robie

Napisany przez: dorsim wto, 15 maj 2012 - 10:48

magdaa391 a jakie płatki je Oliwia ? dajesz jej też te czekoladowe ? czy same kukurydziane ?
Moja Mrysia od jelitówki w ogóle nie chciała pić mleka, i dopiero nieadwno wpadłam na pomysł by podać jej to mleko z płatkami , no i je. Może nie codziennie ale kilka razy w tygodnu . No i nie chce samych kukurydzianych więc mieszam jej z czekoladowymi. Teraz kupię jej miodowe i zobaczę czy jej posmakują.

No i właśnie kończy mi się mleko, więc może własnie zrobię tak jak piszecie i podam jej trochę tego krowiego.
Tylko co jakieś łaciate czy jakie ?

Lily ja też jestem przwrażliwiona na punckie słodkiego jedzenia, nie lubię jak Marysia je słodycze. Raz miała okres że ciągle wołała jajko niespodziankę, dawałam jej odrobinę a resztę jadłam ja teraz znowu ciągle truje o lizaka, kilka razy dostała, ale teraz w zamian jak jesteśmy w sklepie i coś woła to daję jej soczek w kartoniku.


Anilka no moja już od dawna z nocy wstaje z sucha pieluchą, ale jeszcze jakoś boję się jej całkowicie zdjąć.

Napisany przez: magdaa391 wto, 15 maj 2012 - 11:07

Oliwia uwielbia te platkie cheerios https://www.tabele-kalorii.pl/kalorie,P%C5%82atki-Cheerios-Wielozbo%C5%BCowe-Nestle.html, lubi je z mlekiem ale i po południu lubi sobie je jeśc na sucho,czekoladowych żadnych nie lubi

Napisany przez: Anilka wto, 15 maj 2012 - 11:24

magda myślę, że błąd robicie usypiając ją u siebie i przenosząc do jej łóżeczka. Jak się przebudzi to może być trochę w szoku, wystraszona, oszukana, że nie jest tam gdzie zasnęła. To tak jakbyś Ty zasnęła na kanapie a obudziła się na tarasie . Ale z dziećmi to różnie bywa, mają różne, trudne okresy. Ostatnio częstym gościem u nas w sypialni jest Paulinka. Tylko, że one wiedzą, że mogą przyjść jak coś im się przyśni, obudzą się nie będą mogły zasnąć, obudzi je burza, ulewa, wichura. Wtedy po prostu podnoszę kołdrę i człowiek sobie wchodzi i śpimy już do rana. A jak wstaniemy to zawsze jest rozmowa na ten temat, co się stało, czego się wystraszyła i że się nie wyspaliśmy bo za ciasno i każdy w swoim łóżku ma wygodniej. Z reguły nie wykorzystują tego i śpią u siebie ale tak jak już wspomniałam mają takie napady przez 1-2 tygodnie, że są codziennie. Ilonka najczęściej przychodzi koło 6 rano ale kładzie się tylko i przytula i czeka aż wstaniemy

dorsim ja teraz będę robiła generalny porządek u Ilonki i właśnie zdejmę jej boczki w łóżeczku i z pieluszki też zrezygnujemy, bo ona też już dawno wstaje z suchą. Położę jej tylko pod prześcieradło podkład na wszelki wypadek. Moje dziewczyny jedzą głównie zwykłe kukurydziane. Czekoladowe, miodowe mają raczej jako luksus 1-2 razy w miesiącu

Napisany przez: magdaa391 wto, 15 maj 2012 - 12:44

jak usypia na noc ok 20 to w swoim łóżeczku,ale potem jak ok 24 się obudzi i ryczy jak nie wiem co to wkońcu bierzemy ją do siebie do łóżka,tylko z reguły było tak że jak z nami usneła to jak ją przenieśliśmy to spała już u siebie i było ok a teraz bunt jak uśnie z nami to już do rana śpi,też rano z nią rozmawiam i jej tłumacze że ma swoje łóżeczki itd i pytam gdzie dziś śpi i zawsze mówi że w swoim łóżeczki a koło północy znów pobudka,no nic trzeba chyba zacisnąć zęby i przeczekać i tłumaczyć 100razy może załąpie jak kiedyś i znów na długo będzie spokój

Napisany przez: Lily wto, 15 maj 2012 - 13:07

U nas tez najbardziej popularne są cheerios i Maddie tez je lubi na sucho jesc
magda Moze jej nie bierz na noc do siebie, jak nie chce spac u siebie to po prostu siedz z nia w jej pokoju az zasnie, poplacze kilka razy, ale wkoncu sie oduczy, bo bedzie wiedziala, ze nic jej to nie da. Musisz byc z tym konsekwentna, bo wydaje mi sie, ze ona sie budzi i placze, ze chce spac z Wami, bo wie, ze jezeli bedzie plakala wystarczajaco dlugo, to w koncu ja wezmiesz. Po prostu dostaje mieszane sygnaly i jezeli powiesz jej stanowcze nie, za kazym razem, wtedy powinno jej to pomoc w znalezieniu granicy. Pomeczycie sie przez kilka nocy, ale w koncu to do niej dotrze i bedziesz miala spokoj
dorsim Haha ja to samo robie. Maddie dostala na wielkanoc takiego wielkiego krolika czekoladowego, taki duzy jak zywy, i ja zjadlam jego 90% haha (w ciagu 2 dni! )

Napisany przez: Anilka wto, 15 maj 2012 - 13:54

miałam napisać mniej więcej to samo Lily była szybsza

Napisany przez: dorsim wto, 15 maj 2012 - 14:42

też muszę kupić jej te płatki wygladają smakowicie

Anilka też wolałabym by Marysia jadła zwykłe kukurydziane płatki, a inne od święta, no ale same kukurydziane niestety nie przejdą, a zależy mi jednak by chociaż kilka razy w tygodniu wypiła to mleko.

magdaa391 Lily dobrze pisze, tylko wiem że to wcale nie jest łatwe. Mnie też niedługo czeka odzwyczajanie małej od spania ze mną. Spała już ładnie, w swoim łóżeczku, a wszystko zmieniło sie od czasu jak mieliśmy remont , mieszkalismy miesiąc u mojej mamy i może zmiana miejsca tak na nią zadziałała że nagle zaczęła budzić się w nocy z mega płaczem i zasypiała przytulona do mnie no i do teraz tak już zostało

Lily ja muszę chować wszystkie słodycze przed Marysią, jak jemy z mężem to zazwyczaj tak żeby nie widziała.
To znaczy nie jest tak że kompletnie na nic jej nie pozwalamy, ale jej jak coś posmakuje to chciałaby to jeść bez ograniczenia.

Napisany przez: magdaa391 wto, 15 maj 2012 - 20:44

wiem,wiem nie powinnam jej brać do swojego łózka,ale ona tak płacze że szok i wychodzi z łóżeczka sama w tym płaczu górą,zobaczymy jak dzisiaj będzie
Lily,dorsim ja tez zjadłam prawie wszystkie słodycze oliwki od zająca,dawałam jej np po 1 kinderku na dzień,sma uwielbiam słodycze szczególnie mam słabośc do pączków ale staram się opychac jak oliwka śpi
Moniz jak tam na studiach?

Napisany przez: dorsim wto, 15 maj 2012 - 20:55

magdaa391 ja też dużo nie powinnam, a często ulegam Marysi

a sunrise gdzie się ostatnio podziewa ??



Dziewczyny a chciałam się zapytać jeszcze was odnośnie bucików. Czy wy kupujecie jakieś specjalne , nie wiem profilowane np. w bartku czy innych tym podobnych sklepach ? Bo ja upatrzyłam super buciki dla małej w H&M ale koleżanka która tam pracuje powiedziała mi że ona raczej omija takie sklepy jeżeli chodzi o buciki dla małego dziecka. I tak teraz sobie patrzę na sandałki które ostatnio kupiła Marysi moja mama. One są całkowicie płaskie, nie są profilowane. Czy ja powinnam dokupić do tych butów jakąś specjalną wkładkę ? Bo teraz to już zupełnie nie wiem czy odpowiednie obuwie dla niej kupuje. A na takie z bartka to mnie zwyczajnie nie stać.

Napisany przez: Anilka wto, 15 maj 2012 - 21:51

Dorsim ja do tej pory kupowałam dziewczynkom buty "Kornecki" i odpowiadały mi i cenowo wyrabiałam, chociaż też tanie nie są i jakościowo, do tego w sklepie w którym je mają jest pan, który fantastycznie potrafi dobierać buciki i zawsze dostaję jakiś mały rabacik W tym roku jednak mam problem, bo na te też mnie nie stać I nie wiem za co w tym roku im kupię sandałki O Bartkach nigdy nawet nie marzyłam.

Napisany przez: sunrise śro, 16 maj 2012 - 00:24

Ja jestem jestem

Anilko Chcialam tez zyczyc Ci aby zycie rodzinne a i tez finansowa strona poskladaly sie w koncu po twojej mysli!!!!!!!!!
Jak tak czytam jak o to walczysz to bez dwoch zdan Ci sie to poprostu nalezy!!!!!!

Dorsim Jesli chodzi o mleko to my od kilku miesiecy pijemy juz krowie. Takie z kartonika podgrzewane czesto nawet laciate
A o buciki to zalezy. Ale tak jak kozaczki czy polbuty i podejrzewam ze sandalki tez kupie z clarksa. Nie wiem czy tez sa w Polsce ale one sa wlasnie fajne porzadne i niestety nie tanie. A jak trzeba kupic dwie pary na raz to tez boli...
Ale ja kupuje dlatego ze dziewczynki maja strasznie waziutkie stopy. I one jak maja zwykle buty to zwyczajnie w nich plywaja a tam moge dopasowac tez pod wzgledem obwodu stopy a nie tylko rozmiaru. Ale np adidaski kupowalam normalne Ale jak kupilam tenisowki na rzepe to juz tez za szerokie. Wiec ja kupuje to co dobrze dopasuje.

magda391 z zasypianiem to mysle jak dziewczyny. Niestety zacisnac zeby i sie przemeczyc pare nocy. Ja tez od czasu do czasu tak mialam ze wisialam w przedpokoju po nocoach chodzac co chwile do Ali bo chciala sie w nocy do naszego wyrka przedostac. Co jakis czas moze probowac ale jak bedzie jasno i konsekwentnie postawiona granica to nie bedzie bardzo ani czesto probowac.

Na slodycze tez jestem skapa
Chociaz dziewczyny polatkow nie chca jesc i nie ma znaczenia czy czekoladowe czy inne jakies. One uwielbiaja najzwyczajniejsza owsianke i tyle. Pati nie przepada za czekolada. Nioe lubia lizakow, zelkow, cistka tez zalezy, cukierki tez nie bardzo. W sumie uwielbiaja gumy rozpuszczalne i za nie moga nawet byc grzeczne
Ale w sumie zjadaja jedna moze dwie na dzien.

Jesli chodzi o pieluszke w nocy to my mamy i ja nie chce sie z nia szybko pozegnac. Bo Ala miala ze czasem wolala w nocy tzn pojekiwala pozniej odkrylam ze czasem o siku chodzi przez sen. Ale jak mialabym ze dwa razy wstawac dio jednej ze dwa nastepne do drugiej to mi sie zwyczajnie nie chce i jeszcze chwile z tym poczekam. Czasem dziewczyny budza sie z sucha wiec moze za czas jakis gdy bedzie to czesciej odwaze sie sciagnac.

Napisany przez: magdaa391 śro, 16 maj 2012 - 08:20

sunrise to masz szczęście że małe nie są łakomczuchami na słodycze,oliwia uwielbia lizaki,kinderki,ciastka tylko żelek nie lubi ale jakbym jej dała to pewnie jadłaby tylko to
buty kupuje zwykłe, najczęściej z CCC,czasem zaszaleje i kupie jej adidaski Nike,jakbym miala dużo kasy to kupowałabym w bartku ale teraz niestety nie mogę,za np 200zł kupię buty sobie i małej więc jak zwykle kwiestia oszczędności

dziś mała spała super,całą noc w swoim łóżku,obudziła się na siku ok 24 i po 5 ale nawet nie chciała do nas,więc nie wiem od czego te jej pobudki z płaczem zależą, a... i spała do 7:20 co jeje się nie zdarza!

Napisany przez: Anilka śro, 16 maj 2012 - 09:32

sunrise dziękuję Ci bardzo za życzenia. Szczerze się wzruszyłam

Moje dziewczyny na słodycze też łakome ale u nas jest tak, że jedzą słodycze tylko w niedzielę. Paulina z tego tytułu prawie nauczyła się już dni tygodnia po kolei W niedzielę następuje właściwie już taki rytuał Po obiedzie sięgamy im z szafy karton w którym przechowujemy słodycze (które dostały np w święta, urodziny czy inne okazje lub bez ) i one z ogromną radością, przeglądają je i wybierają to na co która ma akurat ochotę. Widok niesamowity i to ich skupienie, błysk w oczach i dylematy co wybrać... bezcenne Ja nie cierpię wszelkich twardych słodyczy typu lizaki, landrynki i unikamy ich jak możemy.

magda my też jesteśmy klientkami CCC Na wiosnę Paulinka ma od nich półbuty a Ilonka ma od wspomnianego wyżej Korneckiego. Ja staram się kupować lepsze buty na zimę, bo chodzą właściwie w tych jednych a na wiosnę i lato butów mają raczej więcej, sandałki, jakieś tenisówki, klapki itd.
Madziu dzieci mają takie okresy, kiedy coś się zmienia, och organizm ciągle dojrzewa i rozwija się. Ja mam chwilowy spokój z Ilonką ale za to Paulinka ma trudny czas. Zrobiła się strasznie marudna, zdarza jej się wpaść w histerię, strzela fochy ale wiem, że trzeba to przetrwać i nie można dać jej wejść sobie na głowę. Myślę, że w takim czasie dzieci potrzebują dużo więcej naszej uwagi, czułości itd.

Napisany przez: sunrise śro, 16 maj 2012 - 09:53

O zapomnialam u nas chrupki i chipsy to tak... tym mogly by sie zajadac no ale tu juz mama skapi

Napisany przez: dorsim śro, 16 maj 2012 - 13:11

Jeżeli chodzi o słodycze to moja do tej pory próbowała kinder niespodziankę, lizaka, może z gryza jakiegoś snikersa , czekoladę , może jakieś ptasie mleczko czy ciasteczko. Te ostatnie to raczej przy okazji jakiejś wizyty u znajomych bo ja jej w domu nic takiego nie daję. No ale jak widzi w gościach na stole to jest już ciężko jej odmówić ;]
Pączków, słodkich bułek nie lubi i w ogóle nie je. Ciasta okazjonalnie , ale bardzo lubi, a najlepiej jak jest z bitą śmietaną Chipsów nigdy jej nie dawałam i jak na razie nie zamierzam .
Słodyczy raczej unikam, chociaż są momenty że jest ciężko.
Ostatnio zrobiła mi w sklepie awanturę o lizaka, ale przetrzymałam ją , chwilę popłakała i jej przeszło.

Co do butów. Patrzę teraz na sandałki z bartka , i one też nie mają takiej wkładki profilowanej (chodzi mi o to że wnętrze buta jest płaskie ). Juz sama nie wiem czy jest to konieczne. Kiedys kuzynka mówiła mi że można je oddzielnie dokupić do bucików.

Napisany przez: Kaelsa śro, 16 maj 2012 - 18:57

U nas zdecydowanie mniej Jarema je słodyczy. Nie, że w ogóle, tylko mało i rzadko. Ulubionym są żelki, może ma to coś wspólnego z tym, że w niemowlęctwie zwany był nomen omen żelkiem.
Ja sama natomiat jestem strasznym słodyczożercą, aż dziw, że nie wyglądam jak kuleczka.
Muszę Wam się pochwalić, że od paru dni mój chłopak chodzi bez pieluchy w dzień. No i jest różnie....Raczej nam to tak sobie idzie, ale twardo i konsekwentnie idziemy dalej.
Dziś byliśmy pierwszy raz u fryzjera, no i pani zrobiłą nam prawdziwie męską fryzurę, na jeżyka. Dziwnie wygląda i płąkać mi się chce, bo nie ma już mojego maluszka, tylko jest duży przedszkolak. Jarema wygląda zupełnie inaczej i jakoś nie potrafię się cieszyć, że ak szybko dorasta.

Napisany przez: Anilka śro, 16 maj 2012 - 19:13

Kaelsa ogromne gratulacje dla Jaremy Wiem, jak się czujesz, bo ja też ubolewam nad tym, że moje maleńkie dziewczynki tak szybko dorastają. Dzisiaj mierzyłam moje najstarsze dziecię i ma już tylko 20cm mniej niż ja !!
Jeśli chodzi o chipsy to ja też nie cierpię jak moje dzieci je jedzą. Ja ich nigdy nie kupuję. Maluchy chyba teraz w majowy weekend pierwszy raz jadły, bo na grillu znajomi postawili na stole i się skusiły. Ale prędko ich znowu nie zakosztują.

Edit: Kaelsa widzisz jaka ironia!? Ja nie jem słodyczy za to wyglądam jak kuleczka

Napisany przez: dorsim śro, 16 maj 2012 - 19:50

Kaelsa brawa dla Jaremy, wpadki to normalka, ważne by już do tej pieluchy nie wracać. Może być już tylko lepiej.
A u nas ciągle problem z kupą, nie chce na kibelek robić, i nic na nią nie działa. Prosi o pieluszkę jak chce zrobić kupę i nie wiem jak mam to zmienić

Moja Marysia też ogólnie mało je słodyczy, raz na jakiś czas. Nie ma tak że co dzień. Staram się jak najdłużej ją przeciągać.

I wiesz bardzo jestem ciekawa jak Jarema wygląda, wrzuć na chwilkę jakąś fotkę
Też nie mogę się nadziwić jak Marysia szybko rośnie, jeszcze niedawno tylko leżała, a teraz taki gad niedobry z niej się zrobił do tego jest bardzo przemądrzała . I dlatego bardzo bym chciała mieć drugie dziecko, już zaraz, no ale jeszcze chwilkę muszę poczekać.


I my z mężem też lubimy słodycze i to bardzo. Ja czasami potrafię sama wieczorem zjeść całą czekoladę, albo ze 2 snikersy. No i chowamy się przed małą, albo jemy jak zaśnie

Dzisiaj dałam Marysi normalne mleko, tylko że miałam smakowe, i sama nie wiem czy dobrze zrobiłam, bo posmakowała truskawkowego i nie wiem czy będzie chciała pić normalne.

Napisany przez: Kaelsa śro, 16 maj 2012 - 19:58

Jarema 0d 2 mc je zwykłe, kartonowe mleko krowie. Zaraz wrzucę zdjęcia.
Dorsim, daj Marysi czas. To najlesza rada, uwierz mi.

Napisany przez: Kaelsa śro, 16 maj 2012 - 20:11

https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=77280&pid=8896413&st=180&#entry8896413

Napisany przez: Lily śro, 16 maj 2012 - 20:46

Kelesa Ale przystojny chłopak! Maddie też by się przydał fryzjer, bo ma włosy do pasa Ale sobie jakos nie wyobrazam, zeby usiedziala na miejscu przez tyle czasu

Napisany przez: magdaa391 śro, 16 maj 2012 - 20:50

kaelsa fakt włosków mnie ale i tak uroczo wygląda:-) starzeją się te dzieci,oliwia taka mądrala jest że szok,na każda okazję ma swoją odpowiedź

Napisany przez: dorsim śro, 16 maj 2012 - 21:29

Kaelsa super wygląda bardzo mu do twarzy w tych krótkich włosach

Lily do pasa???? powaga ???? Proszę, proszę o fotkę
Co to jest że jednym tak szybko te włosy rosną a innym tak wolno że szok

Napisany przez: sunrise śro, 16 maj 2012 - 23:17

Kaelsa rzeczywiscie na starszego wyglada ale i tak slodziak.

No to rzeczywiscie Wasze dzieciacki szybko rosna. Bo moje dziewczyny to dalej nic nie mowia, tylko kilka slow. Wola pokazywac a poza tym my na etapie zabkowania jeszcze jestesmy
Ja wlasnie mam pobudki w nocy bo wychodza Ali trojki i dwojka a gdzie tam do mowienia czy przedszkola, a wlosy do pasa to gdzies za dwa lata
Ja moze nie powinnam jeszcze lozeczek demontowac
Jedynie co to sa wysokie i zazwyczaj rowne z 3 latkami. No ale my z mezem tez nie mali...

Napisany przez: dorsim czw, 17 maj 2012 - 09:57

sunrise wszystko w swoim czasie, i na Twoje bliĹşniaczki przyjdzie pora.
I wierz mi jak zaczną gadać to będziesz błagała o sekundę spokoju

Napisany przez: sunrise czw, 17 maj 2012 - 10:08

Dorsim to nie jest tak ze jest spokoj. Bo one caly czas mowia tylko w swoim jezyku albo na migi wiec roznicy by nie bylo. Wrecz wydaje mi sie ze byloby nam o wiele latwiej jakby umialy dokladnie wyrazic co chca i potrzebuja. A tak jak mama nie zrozumie to jest zlosc bo im chodzi o cos innego....

Napisany przez: dorsim czw, 17 maj 2012 - 11:26

sunrise rozumiem, ale wiesz moja powie praktycznie już wszystko, ale czasami coś chce, a nie powie tylko płacze, lub wyciągnie rękę i myśli że ja się domyślę o co jej chodzi. I często się przez to denerwuje. Ja nie reaguję tylko czekam aż się uspokoi i powie o co jej chodzi. Tak więc to że nauczą się mówić nie gwarantuje że zawsze wyrażą to co by chciały Chociaż z Twoimi dziewczynkami może być zupełnie inaczej

Napisany przez: Lily czw, 17 maj 2012 - 11:51

dorsim

tak na szybko jak jej wyprostuje wlosy na koncu to jej siegaja do pasa haha

Maddie tez nie chce mi mowic zbytnio, ale ostatnio zaczela sporo powtarzac, wiec mam nadzieje, ze trochę przyspieszy teraz.

Napisany przez: dorsim czw, 17 maj 2012 - 14:38

Lily przepiękne ma te włosy że one jej tak szybko rosną szok normalnie .

Napisany przez: sunrise czw, 17 maj 2012 - 16:17

Dorsim no wlasnie moje caly czas tak robia ze wlasnie mysla ze mama sie domysli albo mowia po swojemu i ze zrozumie a jak nie wiem o co chodzi to jest zlosc. Wiec jakby zaczely mowic byloby na pewno mniej zlosci.

Lily Wy jestescie dwujezyczni jak nie trzyjezyczni Wiec to moze potrwac troszke dluzej czesto tak jest ze w takim wypadku dzieci zaczynaja mowic troche pozniej.
U nas jednak mowimy po polsku z angielskim kontakt maja tylko na zewnatrz.
Wloski Maddie ma cudne zreszta od urodzenia miala sliczne i dlugie

Napisany przez: sunrise czw, 17 maj 2012 - 16:24

A tak mi sie teraz nasunelo ze podobno dzieci nie powinny siedziec wlasnie w takiej pozycji jak siedzi Maddie. Chodzi mi o nogi tzn stopy na zewnatrza kolana do stodka. W sumie nie wiem czemu ale niby ortopedzi zwracaja na to uwage zeby pilnowac dzieci zeby wlasnie nie siadaly w taki sposob.
Moze jakas mama cos wiecej wie na ten temat

Napisany przez: Lily czw, 17 maj 2012 - 17:16

dorsim Dzieki Rosna jej tak chyba po tacie, ale tez nigdy nie podcinalismy, wiec sa dluzsze niz bylyby normalnie.
sunrise Wiem, ze nie powinna tak siedziec, czytalam o tym gdzies juz. Tylko, ze ona jest tak uparta, ze za kazdym razem jak ja sadzam normalnie to ona z powrotem tak siada.
A tak z innej beczki, to mam problem z jej zebem. Niedawno zauwazylam, ze jej dolna lewa 4ka jest odkruszona i widac takie zolte cos tam (miazga ? ale to by chyba ja bolalo?). Musze isc chyba do przychodni najpierw, zeby mi polecili dentyste, ale nie wyobrazam sobie Maddie siedzacej na fotelu grzecznie i kulturalnie. Stresuje sie tym. Wiecie jak moze wygladac wizyta u dentysty z takim maluchem?

Napisany przez: dorsim czw, 17 maj 2012 - 18:21

sunrise masz rację nie powinna tak siedzieć, przez to z tego co kojarzę może pojawić się koślawość kolan czy jakaś inna wada. Też kładę nacisk na to by mała siedziała poprawnie , przeważnie po turecku, ale często zdarza się że jak ogląda coś na kompie to klęczy , i nie wiem czy to można tak czy nie?

Napisany przez: Kaelsa czw, 17 maj 2012 - 20:11

Lily, niesamowite włosy ma ta Twoja Maddie.

Napisany przez: dorsim czw, 17 maj 2012 - 20:29

Lily jeżeli chodzi o wizytę u dentysty to ja nie pomogę, bo jeszcze nie byliśmy z Marysią. Zapewne jak coś dzieje się z zębami poszłabym jak najszybciej. Pierwszą wizytę wyobrażam sobie jako raczej taką że dziecko wejdzie, nie wiem dostanie balona czy coś innego, pani spróbuje zobaczyć ząbki i tyle. Więcej to już z czasem. No i musi to być jakiś dentysta z polecenia z super podejściem do dziecka.
Może nie będzie tak źle jak myślisz

Kaelsa a ty przypadkiem kiedyś nie pisałaś że byliście już u dentysty z synkiem? tak coś mi świta, ale może się mylę .

Napisany przez: Kaelsa czw, 17 maj 2012 - 20:37

Byłąm, a włąściwie chodzę regularnie, raz na 4-6 mc.
Lily, nie czekaj, zęby nie muszą boleć, nawet jeśli dzieje się z nimi coś złego. Jarema siedzi ze mną na fotelu, na moich kolanach i bez problemu daje sobie "grzebać" w buzi. Dentysta powinien sobie poradzić z dwulatkiem, szczególnie taki, który specjalizuje się w stomatologii dziecięcej.

Napisany przez: sunrise czw, 17 maj 2012 - 20:49

Lily wystarczy ze zadzwonisz do GP albo ja mysle bardziej pojsc do baby clinic i tam zapytac o dentyste ktorego moga polecic dla dzieci. Mysle ze bardziej beda zorientowani niz GP. No i poprostu spruboj a noz Cie Maddie zaskoczy albo dentysta swoim podejsciem
Oczywiscie wytlumaczyc po co i gdzie idziecie, mozesz jej popuszczac bajki o dentyscie np Pepa Pig wiem ze jest na You Tube. Mozesz tez pierwsza pokazac dac sie zbadac a pozniej ona po mamie.

Napisany przez: dorsim pią, 18 maj 2012 - 21:12

hej dziewczyny ale tu cisza dzisiaj .

Ja miałam ciężki dzień w pracy, jutro mamy piknik rodzinny w przedszkolu więc mam sobotę pracującą. Dobrze że się pogoda zrobiła bo tak to jakby padało to byłaby jedna wielka lipa. A w niedziele idziemy na komunię, a tak mi się nie chce że szok. No i mam problem z prezentem. Nic nie kupiłam, bo zielonego pojęcia nie mam co kupić takiej dziewczynce co wszystko już ma. No i damy jej w prezencie kasę, tylko teraz znowu zastanawiam się ile dać. Oni są bardzo bogaci, a nas nie stać teraz by rzucić jakąś większą sumkę. Pewnie wcale byśmy nie poszli, ale to bliska rodzina, chrześnica mojego brata, i mama mi truje że nie wypada by nie przyjść.

pozdrawiam i życzę udanego i słonecznego weekendu

Napisany przez: Lily pon, 21 maj 2012 - 16:50

Dzieki dziewczyny za odp.
sunrise W sumie nie pomyslalam o baby clinic, a to dobry pomysl. Mam kilka kolezanek z mlodymi dziecmi, ale one wszystkie mowia, ze dentysci, do ktorych je biora nie sa jacys super i nie maja zadnych super zdolnosci do 'oswajania' dzieciaczkow. A Maddie jest taka, ze nawet jak idziemy do lekarza to afere robi i drze sie na calego jak jego/ja zobaczy
dorsim Wspolczuje tej komunii, wiem co czujesz. My mamy czesc rodziny taką, ze nigdy nie wiemy co kupic, bo oni wszystko maja i ciezko jest z prezentami na urodziny czy swieta, stres za kazdym razem

Napisany przez: dorsim pon, 21 maj 2012 - 21:30

Lily daliśmy kasę i już, tak najprościej Tak nie chciałam iść, a komunia okazała się super, a jakie pyszne jedzenie , oj jak się objadłam No a Marysia też fajnie się odnalazła, dopiero ok 8 byłam z nią w domu ( bo mąż dalej balował ) , mała od tygodnia nie śpi w ciągu dnia, w sobotę wyszalała się na pikniku, w niedzielę na komunii, więc tylko ją umyłam i w 5 sek zasnęła
Ogólnie weekend bardzo wyczerpujący, i ja też wymęczona jestem.

Dziewczyny a wy gdzie się podziewacie ?? co nikt się nie odzywa ?

Napisany przez: Anilka wto, 22 maj 2012 - 11:38

ja jestem ale w niedzielę komunia i obrobić się nie mogę

Napisany przez: dorsim wto, 22 maj 2012 - 12:34

wiem wiem
Jak znajdziesz sek to napisz jak tam się komunia udała . Mam nadzieje że może jadnak uda się już troszkę odetchnąć .
pozdrawiam

Napisany przez: magdaa391 wto, 22 maj 2012 - 20:45

hej my wróciliśmy od mojego brata z malborka i padam na pysk,w taki upał w samochodzie przez 2,5 to koszmarrr

Napisany przez: Kaelsa wto, 22 maj 2012 - 20:49

Ja też padam, tyle że z innych powodów i sooooorry, że Was zaniedbuję ostatnio.
https://www.maluchy.pl/forum/index.php?act=Search&nav=lv&CODE=show&searchid=2fca86151dad787c05474c9440e50635&search_in=topics&result_type=topics&lastdate=0

Napisany przez: izoldciemnowlosa wto, 22 maj 2012 - 22:46

To może ja coś napiszę - dawno mnie nie było
Po pierwsze - dziękuję za pierwszą stronkę. Miło jest dalej być z Wami. Śliczne zdjęcie aniołka - takie jak ja bym wybrała. Mam w domu prawie identyczną figurkę aniołka, kupioną z myślą o Ksawerym
Martyna jest osóbką, która wymaga iągłej uwagi - nawet jeśli bawi się na wyciągnięcie ręki ode mnie to i tak muszę uważać - ma dziwne pomysły i część z nich już próbuje wprowadzać w życie. Już otwiera niskie szuflady, ściągnęła babci obrus ze stołu (no cóż zwisał ze stołu więc musiała zobaczyć co to i na co )
Z gorszych wieści - mamy alergię - na pewno marchewka - mam nadzieję że nic więcej.

My odpuściliśmy sobie niedzielną komunię - podobno było super ale jakoś nie żałuję. Dawno tak miło, sielsko, anielsko nie spędziłam czasu z G i dziewczynkami jak właśnie w niedzielę.

Zazdroszczę monte i Kaelsie spotkania na zlocie. Samego zlotu jakoś nie bardzo żałuję, chociaż podobno jak ktoś nie był to nie wie ile stracił. Ale tego ich spotkania jakoś nie mogę przeżałować. Może pomyślę też za rok o wysłaniu zgłoszenia ??

Jak ktoś ciekawy dziewczyn - wstawiłam nowe fotki na wątku Martyny - za dwa dni znikną
https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=84454&st=620&start=620 i to nie za sprawą Kaelsy - która dojrzała je szybciej
Pozdrawiamy i ściskamy

Napisany przez: Kaelsa wto, 22 maj 2012 - 22:50

Napisany przez: sunrise czw, 24 maj 2012 - 12:34

Hej dziewczyny Ale cisza!!!

No ale ja tez nie mam weny zeby pisac. W ogole u nas ostatnio tak sobie. Dziewczynka ciagl;e cos jest od momentu jak braly antybiotyk. Po ukonczeniu wiecznie jakis katar kaszel i goraczki na zmiane. Dzis w nocy tez goraczka u Ali 39.5 a u Pati prawie 39. Do lekarza jakos mnie nie rwie bo albo dadza mi paracetamol albo antybiotyk
No to teraz odwiedzam polskie sklepy i kupuje produkty posrednie tzn syropy na kaszel czy na przeziebienie.
Dzis jeszcze rano u Pati pojawila sie biala krostka na wewnetrznej stronie wargi no i chyba to plesniawka. O ile nie "zimne" bo ja ostatnio mialam wiec mogla tez gdzies zlapac :/
Jak nie urok to s...

Ja ostatnio tez chodze przemeczona tym wszystkim i jestem jakby mi ktos powietrze sposcil i nic mi sie nie chce. Na szczescie od dwoch dni jest ladna pogoda wiec troche slonce energii dodaje

Izoldo dziewczynki sliczne. I baaardzo do siebie podobne

Dorsim fajnie ze komunia okazala sie fajna zabawa W taka strone lubie sie zaskoczyc

Lily i co tam z zabkami Maddie?

Ja wczoraj w koncu wybralam sie zeby zapisac dziewczynki do przedszkola. Tzn wzielam wnioski i dzis pedzimy je zaniesc. Pani powiedziala ze od wrzesnia sie jeszcze nie kwalifikuja. Dopiero od przyszlego roku ale jak sie zwolni miejsce to dobiora je w czasie roku. Tylko tu sie musza dwa miejsca zwolnic
No zobaczymy. Zlozymy tu i popatrze jeszcze za jakism innym zeby zwiekszyc szanse

Pozdrawiamy serdecznie

Napisany przez: dorsim czw, 24 maj 2012 - 14:41

sunrise przede wszystkim duĹźo zdrowia dla dziewczynek

izoldciemnowlosa cieszę się że podoba Ci się pierwsza strona. Bardzo długo zastanawiałam się co wybrać dla was, bo chciałam by było to coś odpowiedniego i ładnego
Prześliczne są te Twoje dziewczyny A Martyna jaka już duża jest. Czas leci niemiłosiernie.

Kaelsa i jak tam się trzymasz ??

Ja też ostatnio coś z sił opadłam, nic mi się nie chce. Sama nie wiem dlaczego.
Do tego Marysia ma problemy z kupkami. Nie wiem z jakiego powodu. Wydaje mi się że je dużo warzyw i owoców, daję jej soki owocowe, raczej mało słodyczy,
i bardzo dużo pije a i tak ma zaparcia. Już zastanawiam się czy to nie przeze mnie. Przez to że chciałam by nauczyła się już robić tą kupkę na nocnik/kibelek. Bo widzę że chyba wstrzymuje się przed załatwieniem, a na następny dzień już boli ją dupcia i boi sie kupkę zrobić
Już nie wiem jak mam jej pomóc. Chociaż całkowicie odpuszczam temat kupki.

Napisany przez: magdaa391 pią, 25 maj 2012 - 10:39

hej dziewczyny ja nie mam ostatnio na nic weny,wejde na maluchy przeczytam co u was i nawet nie wiem co mam napisać,u nas po staremu ale może to i dobrze że nie gorzej
izolda śliczne masz te kobietki:) martynka już dziewczynka się robi, czyjeś dzieci tak szybko rosną!
sunrise na pleśniawki oliwce psikam tantum verde bo nic innego nie da sobie do buzi wsadzić a co dopiero posmarować
Anilka koniecznie wstaw fotki z komunii malej,pewnie siedzisz w garach po pachy,i nie przespana noc przed tobą ,będziesz przeżywać
dorsim nie mam pomysłu jak ci pomóc w sprawie zaparć,może taka już ,,uroda,, marysi skoro je dużo owoców i pije,pewnie nawet jakbyś poszła z nią do lekarza to zbagatelizuje problem
Lily mała ma tak cudne włosy że szok,piękny kolor jakby miała farbowane i takie dłuuugie:) oj będziesz od niej chłopaków odganiać hehe

Napisany przez: Kaelsa pią, 25 maj 2012 - 14:12

Dorsim, ja też jestem wiecznie zmęczona i jakaś taka odmóżdżona.
Dziś z niepokojem czekam na Elizę, mają ponad 4 godziny spóźnienia.

Napisany przez: Kaelsa nie, 27 maj 2012 - 22:21

A Wy co? Halo? Bo nam wątek zamkną!!!


https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=77280&pid=8902094&st=180&#entry8902094

Napisany przez: magdaa391 pon, 28 maj 2012 - 07:17

kalesa śliczna masz córcie:)
Anilka jak po komunii?

Napisany przez: dorsim pon, 28 maj 2012 - 12:00

Kaelsa zdjęcia super, od razu widać że wyjazd udany. No a jeżeli chodzi o leginsy to mnie się podobają

No i muszę się pochwalić że pierwszy raz dostałam od Marysi prezent własnoręcznie zrobiony na dzień mamy, zrobiła dla mnie korale z makaronu i pięknie sama pomalawała farbami ( a ja się zastanawiałam jednego dnia co ona ma takie ubrania całe w farbie, a teraz wiem co robiła ) . Do tego pani w żłobku pokazywała mi jej prace i musze przyznać że dziewczyna ma talent Na koniec roku dostane wszystkie w teczce to porobię zdjęcia i się pochwalę jej pracami

Poza tym u mnie jedna wielka nuda, i też coś ostatnio weny nie mam.

Napisany przez: Kaelsa pon, 28 maj 2012 - 12:34

Dorsim, wstaw zdjęcie korali!

Napisany przez: dorsim pon, 28 maj 2012 - 13:53

ok jak tylko będę w domu to to zrobię

Napisany przez: dorsim pon, 28 maj 2012 - 21:18

edit..

Napisany przez: Kaelsa pon, 28 maj 2012 - 21:21

Widziałam już na fb. Śliczne jesteście obie, a korale no naprawdę niesamowite. Małą artystka Ci rośnie. Brawo!

Napisany przez: dorsim pon, 28 maj 2012 - 21:26

sunrise a jak tam dziewczynki, zdrowe już ? coś ostatnio się nie odzywasz

magdaa391 a co tam u was? też jakieś fotki byś dała


Moja jakiś katar załapała, do tego czasami męczy ją suchy kaszel, ale jak na razie do żłobka chodzi.

No i odpuściłam jej kupkę na kibelek , i jak na razie zaparcia się skończyły.
A i raz na tydzień daję jej ten jogurcik activia. Chyba już można ? mam nadzieje że to nie tylko dla dorosłych ?
Chcę też jej kupić musli tylko nie wiem jakie? też mogę to normalne co dla dorosłych ?

Napisany przez: dorsim pon, 28 maj 2012 - 21:29

wiem że widziałaś i dziękuję za miłe słowa.

Napisany przez: Kaelsa pon, 28 maj 2012 - 21:30

Ja jeszcze jestem ostrożna z jedzeniem dla dorosłych.
A my już chodzimy bez pieluchy, tzn. Jarema chodzi i ładnie woła, ale zdarzają mu się wpadki.

Napisany przez: dorsim pon, 28 maj 2012 - 21:41

czyli co przesadziłam z tą activią ? nie podawać jeszcze ?

A co do pieluszki, moja też całkowicie chodzi bez pieluszki, siku w pieluchę za nic nie zrobi, po nocy też wstaje z suchą, w nocy zawsze budzi się na siku. Jak chce zrobić kupę to prosi o pieluszkę, i czasami zdarza się tak że jej założę po czym za kilka sekund woła siku i muszę jej zdejmować, po czym zakładam bo chce kupę Kilka razy udało się zrobić kupę na kibelek, ale jak prosi o pieluchę to bez gadania/ jak na razie/ jej zakładam.

Napisany przez: monte pon, 28 maj 2012 - 23:04

Dorsim, piękny prezent!
A śliczne jesteście obie, jak z obrazka.
Activii nie dawaj, nawet dla dorosłych nie jest regularnie wskazana. U Marysi zwykły jogurt naturalny spełni swoją funkcję. Jeśli nie smakuje jej sam jogurt możesz dodać owoce (zmiksowane albo i niekoniecznie), śliwki suszone lub morele jeszcze "podkręcą" działanie jogurtu.

Kaelsa, widziałam wyprawę Twojej Córki, świetne foty, choć legginsy faktycznie nie w moim stylu.

A to moje babki sprzed kilku tygodni:



I https://www.youtube.com/watch?v=2bz98CKBT2c (repertuar pochodzi z przedszkola, to jeden z songĂłw z przedstawienia starszakĂłw ):

Napisany przez: sunrise wto, 29 maj 2012 - 17:14

monte sliczne dziewczyny No i zdjecie tez nie byle jakie Fajne wyglada jak z sesji fotogrfiicznej

Dorsim U nas dalej byle jak ja tez nadal bez energii i nie chce mi sie poprostu uzewnetrzniac
A korale suuuper wzruszylabym sie na taki prezent

magda391 dzieki za pomysl z tantum verde. My teraz tez uzywamy. Kupilam angielski odpowiednik.


Kaelsa zdjecia swietne corcia tez. Z pogoda sie jej udalo bo praktycznie trafila na jedne z pierwszych dni cieplych

No i my nadal chorujemy Plesniawki zaatakowaly Pati na calego w dodatku Ala sie zarazila. Od piatku jestesmy na antybiotyku. Od wczoraj jest lepiej bo zaczely jesc wczesniej z bardzo buzia bolala. I byl ciagly krzyk. Pierwszy ze chca jesc a po kazdej lyzce jedzenia jeszcze wiekszy. Ostaly sie o mleku i kubusiach. Oprocz tego pomimo ze biora antybiotyk od wczoraj znow maja nie fajny kaszel. Nie wiem moze zle dobrany. Pati meczyla sie prawie cala noc z kaszlem
Ale zaczynam tez sie zastanawiac nad alergia bo wczoraj kosialam trawe i nie wiem czy nie ma to z tym kaszlem zwiazku ??
[b]

Napisany przez: dorsim wto, 29 maj 2012 - 20:08

monte prześliczne masz te córeczki ciekawa jestem jak ty wyglądasz
No i activii Marysi już więcej nie dam.

sunrise to widzę że masz nieciekawie jedynie co mogę napisać to to co działa u nas, czyli przede wszystkim inhalacje z pulmicortu + berodualu ( jeżeli jest kaszel uporczywy i napadowy, bo jeżeli nie to wystarczy sam pulmicort + roztwór soli fizjologicznej ) U nas przy porządnej infekcji bez tego nie da rady . To powinno wyciszyć kaszel. Do tego przed snem leki przeciwkaszlowe.
No i jeszcze na pleśniawki poza tantum verde możesz przecierać małej buzię syropkiem typu fluconazole ( tylko te też raczej na receptę ) . no i koniecznie przy antybiotyku probiotyki dwa razy dziennie.
Mam nadzieje Ĺźe szybko wyjdziecie z tych chorĂłb
Przy antybiotyku dostają coś osłonowego ?
I na prawdę polecam inhalacje.

A co do alergii to również całkiem prawdopodobne, u nas tak było z jakiś miesiąc temu. Byłam u koleżanki na wsi, pochodziłyśmy po polach i następnego dnia mała dostała taki kaszel że szok. No i do tego wodnisty katar. W tamtym roku znowu oczy jej puchły i leciała jej woda z nosa. No i niestety na to też leki przeciwalergiczne musiała brać
Trzymaj się.

Napisany przez: magdaa391 wto, 29 maj 2012 - 20:59

monte jakie one podobne! i śliczne!

tak sobie myślę co z naszą anamorą chyba nie długo będzie rodziła?

Napisany przez: sunrise wto, 29 maj 2012 - 21:46

??? Pomylilas sie czy ja o czyms nie wiem?

Dorsim tutaj przy antybiotyku nic nie dostajesz. No poza paracetamolem ewentualnie ibuprofenem na goraczke. Probiotyki tez tylko na recepte a lekarza tego nie przepisuje. Ostatnio udalo mi sie kupic jeden probiotyk w polskim sklepie. Ale bylo tylko jedno opakowanie i poki co daje raz dziennie do momentu az nie zaopatrze sie w druga zeby mi dla dwoch starczylo.
Jesli chodzi o inchalacje to nie mam pojecia jak sie za nie zabrac i te srodki do inchalacji tez pewnie nie bylo by mi latwo dostac.
Wczesniej jak bylam u innej lekarki to dala mi taki syrop jakby przeciwalergiczny ale nie bylo poprawy wiec myslalam ze to nie alergia. Juz sama glupia jestem.
Ja chyba zamiast wakacji to pojade do Polski porobic badania i pojde do "naszego" lekarza.
A z plesniawkami juz lepiej ja uzywam wlasnie tatnum verde i afhtin na zmiane choc to pierwsze jest znacznie prostsze.

Napisany przez: magdaa391 wto, 29 maj 2012 - 21:53

czyżbym się pomyliła?

Napisany przez: sunrise wto, 29 maj 2012 - 21:55

anamora halo halo! Musisz sie wypowiedziec!!

Napisany przez: Anilka śro, 30 maj 2012 - 09:08

Mały błąd Bo chodzi o Amarylis , która spodziewa się synka Wojtusia na początku lipca

Komunia się udała. Mama troszkę się wzruszyła i wbrew pozorom spałam spokojnie chociaż sama byłam zdziwiona, ale wcześniejszą noc prawie nie spałam, bo chciałam jak najwięcej zrobić i w sobotę wieczorem iść spokojnie spać, więc byłam tak zmęczona, że padłam jak tylko poczułam poduszkę Zaraz przejrzę zdjęcia i pozmniejszam to wstawię Wam.

Napisany przez: magdaa391 śro, 30 maj 2012 - 11:38

a no tak nicki mi się pomyliły:) oba na A:)
Anilka dodaj fotki z komunii:)

Napisany przez: dorsim śro, 30 maj 2012 - 11:46

sunrise to dziwne że nie dają nic osłonowo, u mnie lekarz zawsze na to kładzie nacisk. Nawet jak jej podawałam bactrim to zawsze mówi by podawać dwa razy dziennie probiotyk. A te pleśniakwi też mogą być wynikiem wcześniejszego leczenia, brały antybiotyk bez niczego, miały osłabioną odporność więc bardzo łątwo załapać coś nowego.
Może następnym razem sama poproś lekarza to Ci wypisze receptę.
A z inhalacjami to te leki są niestety na receptę, do tego trzeba kupić inhalator. No ale przy uporczywym kaszlu sprawdzają się rewelacyjnie.
Może przy okazji właśnie wizyty w Polsce zaopatrzysz się w taki zestaw na zapas już No ale mam nadzieje że dziewczynki szybko wyjdą z tego i może nie będzie już takiej potrzeby

Anilka to czekamy na fotki

Napisany przez: Kaelsa śro, 30 maj 2012 - 13:26

Sunrise, współczuję bardzo.
Magda, anamora to chyba by się nie ucieszyła z takiego typowania
Anilka, na zdjęcia też czekam.
Monte, ubawił mnie ten filmik, szczególnie ta przerwa na ziewanie. Nie usnęła poźniej? Cały czas zachwycają mnie tak ładnie mówiące, a już w ogóle śpiewające dzieci. My nadal walczymy, próbując odgadnąć, co też Jarema miał na myśli i uwierzcie, nie jest to proste
Zabiegana jestem. od poniedziałku ma prawie 40 dzieci i 9 opiekunów, którzy przyjechali w ramach wymiany z Francji, Włoch i Niemiec. Uświadomiłam sobie włąśnie, jaką straszną kaleką jestem, nie znając dobrze chociaż jednego języka. A wiecie, zę Francuzi mówią tylko po francusku? Niemcy i Włosi też świetnie posługują się w tym języku. Spotkania robocze są więc po francusku, a my siedzimy, nic nie rozumiejąc. Dobrze, że jedna z nas uczy tego języka, więc jest nam tłumaczką.

Napisany przez: monte śro, 30 maj 2012 - 19:38

Izold, zapomniałam Ci napisać, że zloty są fajne dla mam, owszem, ale tak naprawdę największą radochę mają dzieciaki, więc może na następny się skusisz? Też bardzo chętnie bym Cię poznała!

Dziękuję, ale to najzwyklejsze fotki mojego autorstwa. Fajna była tylko ta łąka, calusieńka żółta. Jeszcze kilka fotek wrzuciłam na mój blog, gdybyście chciały obejrzeć.
I niech Twoje Dziewczyny zdrowieją szybko.
A probiotyki bierz z Polski, przydają się przy wielu infekcjach, a przy antybiotyku są absolutnie niezbędne!

Napisany przez: MoniZ śro, 30 maj 2012 - 20:23

Hej
oj ale u was się dzieje...
u nas też- tradycyjnie choróbsko- Maksio ma zapalenie gardła a w sobotę wyjazd ...
A starszak na 90% ma alergie tylko nie wiem na co... badania moze beda na poczatku lipca tzn testy...
i tak mam się pakować, chodzić do pracy, i dzieckiem chorym się zająć masakra...

Sunrise współczuję ty tak jak u mnie podwójnie jak dzieci chore masakra ja już nie wiem co ma robić żeby nie chorowały już mi pomysłów brak...

Monte śliczne masz córki

Kaesla a ty nie wiedziałaś że Francuzi są wygodniccy i nie będą się uczyć języka bo po co... super córcie masz


Amarylis kiedyś napisała do mnie bo ja napisałam do niej sms i pozdrawia was... jest jej ciężko i nie może się doczekać synka...

Napisany przez: Anilka czw, 31 maj 2012 - 09:51

wrzucam na "chwilę" link do kilku zdjęć z komunii https://picasaweb.google.com/102109289473246225445/IKomuniaSwietaKarolinki?authuser=0&authkey=Gv1sRgCKSbqbSBj5mYvQE&feat=directlink

monte dziewczynki śliczne, zdjęcie wygląda jakby to była ta sama dziewczynka tylko w różnym wieku

Napisany przez: magdaa391 czw, 31 maj 2012 - 12:03

Anilka cudnie wyglądałaś a kolor towojej sukienki śliczny uwielbiam gooo! dziewczynki też co jedna to ładniejsza, a powiedz u was może dziewczynka iść w sukience do komunii? u nas od mojego rocznika był zakaz i do teraz chłopcy i dziewczynki muszą mieć szatki, chyba nie które dziewczynki u was miały takie same sukienki?ale powiem ci że karolinka jest wysoka jak na swój wiek jak tak patrzyłam na fotki to inne dziewczynki takie niskie przy niej:)P

mój mąż ma tydzień urlopu więc jego dzień wygląda tak że śpi do 11,potem je obiad,ogląda tv i od 15 zajmuje się małą bo ja ide do pracy,jak wracam z pracy to już jest gotowy i wychodzi na piwo z bratem albo kolegą i wraca po północy i tak od poniedziałku...myślałam że 2 dni mu wystarczą ale słyszałam że dziś znów się po 20 umawia,dobrze że ma tylko do końca tyg ten urlop bo nic tylko się kłócić ,on nie widzi problemu przecież zajmuje się małą jak jestem w pracy no i ma urlop więc korzysta z niego,ale żeby mnie gdzieś zabrać i ze mną spędzić czas jak małą śpi to oczywiście nie pomyśli,już mu nawet nic takiego nie sugeruje bo i tak się nie domyśli,te chłopy...

Napisany przez: Anilka czw, 31 maj 2012 - 12:31

magda mój mąż podobnie spędził ostatnio urlop
Karolina była najwyższa z dziewczynek, ma 148cm wzrostu. U nas preferowane są alby i te dziewczynki mają pierwszeństwo w kolejności siadania w ławkach, podobnie jak chłopcy. Moja Karola z racji wzrostu była w ostatnim rzędzie dziewczynek w albach i w jej rzędzie były 4 dziewczynki w sukienkach, takie co jej pod pachę wchodziły i w ostatnim rzędzie 2 dziewczynki w sukienkach. Czyli wyszło, że na 62 dziewczynki tylko 6 było w sukienkach. Proboszcz na początku uprzedził, że on jest za albami i wybór należy do rodziców. Okazało się też, że były bodajże 3 rodzaje alb. Chociaż połowa dziewczynek miała taką jak Karolinka.
Dziękuję Ci za miłe słowa pod moim adresem, chociaż ja się cudnie nie czułam , bo w lustro nie mogę patrzeć ile kg mam na sobie. A sukienkę i jej kolor uwielbiam

Napisany przez: MoniZ czw, 31 maj 2012 - 14:13

Anilka sliczne zdjecia, sliczne masz corcie no i glowna pannica bomba:)
magda oj ci te chlopy rece opadaja ale oni przeciez ciezko pracuja i im sie nalezy wszytsko no coo... nie zartuje oczewiscie moj ostatnio malo kiedy wychodzi a jak wychodzi to nic nie mowie bo tez mu sie to nalezy bo ja tez czasami wychodze... ale teraz jedziemy na wakacje to sobie odbijemy wszystko:)

Napisany przez: dorsim czw, 31 maj 2012 - 14:44

Anilka mi tylko pozostaje podpisać się pod tym co napisały już dziewczyny. A co do Ciebie, to ja naprawdę nie wiem czego ty od siebie chcesz. Wyglądasz bardzo dobrze, no i ta sukienka bardzo do Ciebie pasuje. Wyglądasz prześlicznie

magdaa391 zazwyczaj jest tak że nasi panowie nie widzą problemu. U mnie jest podobnie. Czasami się zastanawiam że to może problem tkwi we mnie . Chociaż ostatnio u nas trochę lapiej. Mąż ma wychodne w środy i soboty bo ja oglądam swoje programy i on wtedy może wyskoczyć na piwko. Poza tym siedzi grzecznie w domu. Zazwyczaj. No chyba że mu coś odbije. Bo i tak też się zdarza. Czasami myślę że on przedwcześnie przechodzi kryzys wieku średniego

Kaelsa a co do tego co Ty napisałaś to ja mam podobnie ( chodzi o znajomość języków). Bardzo się tego wstydzę że nie znam dobrze chociażby angielskiego. To znaczy rozmumię mowę, często oglądam seriale po angielsku
( jak nie mogę się doczekać tłumaczenia ), ale sama raczej wstydzę się odezwać.
U mnie było tak że ja w szkole podstawowej uczyłam się rosyjskiego, później w szkole średniej francuskiego, i na studiach angielskiego. I byłam na prawdę dobra. Z francuskiego miałam na świadectwie maturalnym 6 , a co mi z tego pozostało. Wielkie nic
Chciałabym się uczyć dalej angielskiego, ale nie mam na to czasu, a może mi się już nie chce

Napisany przez: Kaelsa czw, 31 maj 2012 - 15:21

Anilko, cudne zdjęcia! Karolinka to cała Ty, śliczne i wyjątkowe jesteście wszystkie cztery. Piękne, mądre i dobre. A małe wyglądają prawie jak bliźniaczki!

Dorsim, ja mam silne postanowienie nauczyć się angielskiego. Nie ma ściemniania!
Magdo, dlaczego się zgadzasz na takie zachowanie męża, jeśli Ci to przeszkadza?

Napisany przez: Anilka czw, 31 maj 2012 - 15:34

Fajne jesteście dziewczyny Tylko mnie akurat te 30 kg nadwagi jednak wpływa na komfort Ze mnie by pewnie dwie nasze madzie powstały A jak chcecie zobaczyć o co mi chodzi i co mam do siebie to zerknijcie https://picasaweb.google.com/102109289473246225445/Slub?authuser=0&authkey=Gv1sRgCNCAvdfil4DgqgE&feat=directlink . Trudno rozpoznać, co??

Kaelso wiem co czujesz, ja niestety też nie znam dobrze żadnego języka obcego. Podobnie jak Wy uczyłam się trzech a nie znam żadnego teraz. Rok temu byliśmy na weselu, gdzie byli Brytyjczycy i ja ich w miarę rozumiałam ale sklecić jakieś zdanie poprawnie to była masakra. Z koleżanką uzupełniałyśmy wiedzę i jakoś udało się przetrwać wesele i poprawiny przy jednym stole z nimi a nawet niezła zabawa była Chociaż po żadnym weselu nie byłam tak wyczerpana umysłowo

Napisany przez: Kaelsa czw, 31 maj 2012 - 17:48

Anilko, ja nie widzę żadnych dodatkowych 30 kg. Coś ściemniasz.

Napisany przez: dorsim czw, 31 maj 2012 - 20:47

zgadzam się, coś ściemniasz


Anilka a ile lat temu były robione te zdjęcia co ??

Napisany przez: magdaa391 czw, 31 maj 2012 - 21:05

Anilka daj spokój na zdjęciach ślubnych zawsze się najlepiej i najszczuplej wygląda ,zreszto ile lat temu miałaś ślub?od tego czasu byłaś 3 razy w ciąży więc nie mów mi że masz do siebie jakieś wielkie zastrzeżenia bo wyglądasz bardzo ładnie!wiadomo jak człowiek ubierze ładną sukienkę,buty na obcasie,troche się podmaluje to zawsze lepiej wygląda a na swoim ślubie to już wogóle:) każda w sobie widzi najwięcej wad,jedna ma za duży brzuch,druga za małe piersi i każdy na coś marudzi,ja mam np strasznie popękane naczynka na nogach po ciąży wręcz żylaki jak u emerytki wstydze się tego i mnie to denerwuje ale co mam zrobić chodze w spodniach i tyle a na większe imprezy np wesela zawsze mam rajstopy nawet przy upale 30 stopni

kaelsa godze się na takie zachowanie męża bo nie chce się z nim kłócić,wolę żeby w domu była miła atmosfera,widzę jaka oliwka jest szczęsliwa że tata siedzi w domu i jeszcze popołudniami sam z nią zostaje,za kilka dni mu się skończy urlop i przestanie się szlajać bo wstaje o 3:40 rano do pracy więc nie miałby siły,wiem głupia jestem że ustępuje ale naprawdę mam dość burzowej atmosfery w domu,za dużo tego było ostatnimi czasy

Moniz a gdzie na wakacje ruszacie i kiedy:)?

Napisany przez: Kaelsa czw, 31 maj 2012 - 21:20

Madziu, nie jesteś głupia, nie to miałam na myśli, zadając pytanie.
Często jest tak, że mężczyźni nie zdają sobie sprawy, że ranią nas czy też robią źle, bo my im o tym nie mówimy. Małżeństwo to sztuka kompromisów z jednej i drugiej strony. W sytuacji, którą opisałaś, Ty się godzisz dla dobra związku, a on? Co on robi, żeby nie było kłótni? Decyzje, które podejmujesz dziś, decydują o tym, co będzie między Wami za lat 10.
Rozwinęłabym się, ale sprawozdania czekają.

Napisany przez: magdaa391 czw, 31 maj 2012 - 21:31

rozwiń się w wojnej chwili;) ja po prostu mam dość napięć między nami,wiem że co do kompromisów to ja więcej z siebie daje ale chyba większość kobiet tak ma,ide obiad gotować na jutro-jest 21:30

Napisany przez: Anilka czw, 31 maj 2012 - 21:33

Nie ważne ile lat temu zdjęcia robione. Ważne, że się zaniedbałam i doprowadziłam do tego, że źle się czuję sama ze sobą. Moja koleżanka ma trójkę dzieci i wygląda rewelacyjnie. Jak przed ciążą. Co tu dużo mówić jak po urodzeniu Ilonki ważyłam mniej niż teraz Madziu ja zawsze kiedy zakładam spódniczkę/sukienkę muszę założyć rajstopy, bo inaczej miałabym rany na udach a zwłaszcza przy upałach. Nie wspomnę o rozstępach, które szpecą mój, brzuch, piersi, uda. Nawet jakbym schudła, to ilość skóry na brzuchu i rozstępy będą wyglądały tragicznie. Ale ja i tak bym była szczęśliwa jakbym w pełni ubrana wyglądała dobrze. To już nie chodzi tylko o względy estetyczne, ponieważ mi jest ciężko sobie buty zawiązać, z dziećmi szaleć a nie wspomnę o kwestiach zdrowotnych, bo mam problemy ze stawami.

A wiecie co jest najzabawniejsze, że same szczuplaki nie widzą tych moich 30kg nadwagi

Napisany przez: magdaa391 czw, 31 maj 2012 - 22:03

nadwagi?jakiej nadwagi!!!! opanuj się

Napisany przez: Anilka czw, 31 maj 2012 - 23:15

Madzia Ty załóż na siebie sukienkę w rozmiarze 46 i zobaczysz o ile mnie jest więcej niż Ciebie

Napisany przez: magdaa391 pią, 01 cze 2012 - 09:06

Anilka pamiętaj że rozmiar ubrania nie wpływa na to jakim jesteś człowiekiem,a jeśli ktoś cię ocenia przez pryzmat rozmiaru na metce to niech s-p-a-d-a,fajna z ciebie kobieta,świetna mama i tego się trzymaj:)

Napisany przez: Anilka pią, 01 cze 2012 - 11:53

Ale mnie nie chodzi o ludzi, ja się sama źle czuję w takim wydaniu. I tak prawdę mówiąc w obecnych czasach nikogo nie interesuje jakim jesteś człowiekiem, jaką mamą, żoną... Tylko to jak wyglądasz, jakie masz wykształcenie, sukcesy zawodowe, jakim autem jeździsz. A co ja mam?? Wykształcenie policealne, brak jakichkolwiek sukcesów zawodowych, brak perspektyw na pracę, wygląd ma dużo do życzenia... chyba znowu złapałam doła A to, że fajna ze mnie kobieta, mama to słyszę właściwie tylko od Was

Napisany przez: dorsim pią, 01 cze 2012 - 14:00

Anilka z jednej strony masz rację, teraz jakieś takie dziwne czasy przyszły. Ale z drugiej strony zależy też w jakim środowisku się obracasz i jakich masz przyjaciół. Bo u mnie w towarzystwie mam wiele wykształconych osób, jednym się lepiej powodzi a innym gorzej, ale nigdy nie odczułam że ich interesuje to ile zarabiami czy jaki mam samochów. I nigdy nie miałam też wrażenia że jestem jakoś inaczej traktowana bo np. mniej zarabiam. Do tego mam też kilku znajomych po szlole zawodowej i jakoś nie specjalnie mi to przeszkadza, i chyba innym też .
A co do wyglądu, to prawda że dużo zależy od wyglądu zewnętrznego, ale ostatnio karierę robi dużo osób że tak powiem o bardziej zaokrąglonych kształtach, chociażby Adele, czy bliżej z Polski Dorota Wellman i wiele wiele innych.
Wydaje mi się że tutaj przede wszystkim chodzi o to by jak najlepiej się czuć sama ze sobą. Jeżeli ty się źle czujesz , jeżeli przez to łapiesz doły to chyba znak że jednak musisz coś zrobić dla siebie, zrobić coś co sprawi że lepiej sie poczujesz. Wiem że ogarnięcie dzieci i domu to nie lada wysiłek, wiem bo ja mam jedno i nie raz padam na twarz, ale trzeba znaleść jakis sposó. Bo mamy tylko jedno życie.
A to że jesteś fajna babką, pewnie nie raz słyszałaś od swoich dzieci

Napisany przez: Anilka pią, 01 cze 2012 - 14:07

Napisany przez: Anilka pią, 01 cze 2012 - 14:28

Dorsim w zupełności się z Tobą zgadzam i jak się chyba nietrudno domyśleć, środowisko w jakim się obracam jest bardzo maleńkie, głownie są to znajomi mojego męża. A są to niestety ludzie z zupełnie obcego dla mnie świata (nowocześni, zupełnie inne zasady, wartości, morale), mój mąż próbuje im dorównać, dostosować się a ja nie ma tak na prawdę na to ochoty. Przez co niestety między nami dochodzi do spięć. Ale to już zupełnie inny temat.
Owszem dobrze piszesz, że osoby o krągłych kształtach robią karierę ale one mają jakieś zdolności, wykształcenie i przede wszystkim pieniądze, żeby mimo dużej ilości kg móc założyć na siebie ubrania w dużych rozmiarach, które nie wyglądają jak z szafy mojej babci. A ja w sumie jestem w takim zamkniętym kręgu, bo nie mam finansów ani na fajne ciuchy ani na dietę, by schudnąć.

Napisany przez: dorsim pią, 01 cze 2012 - 14:53

Anilka jak nie masz ochoty to nic na to nie poradzisz, bo jak zrobisz coś wbrew sobie pewnie będziesz nieszczęśliwa. Ale z drugiej strony nie można żyć z klapkami na oczach, nie trzeba się zamykać na coś innego. Może jak zachowasz otwarty umysł to jednak to co nowe, inne może Ci się spodobać ?
Wiesz ja wychodzę z założenia że każdy z nas jest inny, każdy kocha i lubi coś innego, dla Ciebie coś jest ważne, a dla kogoś innego jest ważne zupełnie coś innego. Ale to nie znaczy że to jest złe.
Nie wiem czy do końca rozumiesz o co mi chodzi .
A poza tym skąd wiesz że będąc sobą nie znajdziesz akceptacji w waszych znajomych ? Dali Ci to do zrozumienia że Cie nie lubią ? czy ty po prostu tak to odczuwasz ?
I założę się że ty też na pewno posiadasz jakieś zdolnośći. Każdy w czymś jest dobry. nawet jeżeli jest to coś małego. Ja np. dobrze gotuję
A jeżeli chodzi o dietę to dla chcącego nic trudnego

Napisany przez: dorsim sob, 02 cze 2012 - 10:20

hej dziewczyny
jak tam wam minął Dzień Dziecka ? U nas pogoda straszna bo cały dzień lało, i to konkretnie, dopiero na wieczór troszkę się wypogodziło. Ale i tak moja Marysia zadowolona, bo w żłobku najadła się słodyczy i dostała loda ( co nie do końca mi pasuje, bo nikt mnie o to nie pytał czy może, a ja jej jeszcze nie daję takich rzeczy,no ale już po fakcie , to i tak nic nie zrobię ),/ poza tym to Dzień Dziecka i też nie chcę przesadzać
A od nas dostała maskotki z Tinga Tinga, sama sobie je wybrała to już musieliśmy jej kupić

Dzisiaj też od rana u nas zimno i zapowiada się na deszcz, więc weekend pewnie spędzimy w domu.

sunrise jak tam dziewczynki ? mam nadzieje Ĺźe juĹź dobrze .

Kaelsa kiedy ten zlot jest ?

Napisany przez: Anilka sob, 02 cze 2012 - 12:09

Dorsim chyba się troszkę nie zrozumiałyśmy. Ja jestem otwarta na nowe rzeczy, lubię nowe doświadczenia itd. ale jeśli jest to zgodne z jakimiś zasadami, wartościami. A to co obserwuję mnie przeraża. Liczy się tylko pieniądz i żeby się dobrze zabawić a to co się dzieje z innymi ludźmi nawet tymi najbliższymi jest nieważne. Ja w tym sensie pisałam. Tak, często czuję się, że zostałam gdzieś zaproszona, bo po prostu tak wypadało. Ja wychodzę z założenia, że owszem każdemu ma prawo się podobać co innego i ma prawo co innego być ważne ale pod warunkiem, że nie rani to osoby z którą się jest. Bo tak np jak u Magdy, mężowi podoba się spędzanie urlopu codziennie z kumplami na piwie i ona ma to zaakceptować, bo każdy ma prawo bawić się jak chce?? No chyba nie do końca. Jeśliby tak było to chyba żadne małżeństwo by nie przetrwało. To jest temat rzeka a pisząc ciężko czasem przekazać to co się naprawdę chce

A z dietą to nie jest tak jak mówisz, że dla chcącego nic trudnego. Sprawdza to się wyłącznie w wypadku, kiedy masz za co kupić produkty odpowiednie do diety. Mnie aktualnie ledwo starcza żeby coś do chleba dokupić

Napisany przez: dorsim sob, 02 cze 2012 - 12:49

Anilka po pierwsze mam nadzieję że nie uraziłam Cię tym co napisałam.
I masz rację tak pisząc ciężko jest przekazać dokładnie to co ma się na myśli Wiesz ja mogę jedynie odnieść się do tego co napisałaś, ale zapewne zupełnie inaczej by było jakbyśmy się znały, jakbym znała twoje otoczenie. Wtedy mogłabym napisać coś zupełnie innego. Może ja źle zrozumiałam to co napisałaś.
No i muszę się z tym zgodzić że dla niektórych liczy się tylko pieniądz i dobra zabawa, ale ja to jedynie obserwuję u młodych ludzi/ akurat wśród moich znajomych, bo ci starsi wszyscy już mają rodziny i raczej nikt już tak nie baluje .
No ale różni są ludzie, i każdy ma inne priorytety. I już rozumiem dlaczego nie masz ochoty się z nimi spotykać. To smutne że są tacy ludzie.

A co do tego co napisałaś o tej diecie i o tym że Ci brakuje
Czy mogłabym Ci może jakoś pomóc ?

Napisany przez: Anilka sob, 02 cze 2012 - 13:31

Dorsim to są ludzie starsi ode mnie a tylko im dobra zabawa w głowie i najchętniej bez obecności drugich połówek.
Dziękuję Ci bardzo, kochana jesteś I Wasze wsparcie jest dla mnie bardzo ważne. Ja cały czas liczę na to, że uda nam się w niedalekiej przyszłości spotkać

Napisany przez: dorsim sob, 02 cze 2012 - 14:07

Anilka to faktycznie dziwne to towarzystwo , rozumiem raz czy dwa wyjść z kolegami na piwo, czy by pogadać , no ale jakieś takie większe imprezowanie bez męża nie mieści mi się w głowie. Zawsze raczej wychodzimy razem , i inni nasi znajomi też.

I ja też liczę że uda nam się jakoś spotkać
I jakby coś to śmiało pisz, ja jak tylko będę mogła to zawsze pomogę

Napisany przez: Lily nie, 03 cze 2012 - 10:49

Anilka Chce Ci tylko doradzic i napisac co mysle o dietach. Chodze teraz na spotkania Weight Watchers i moim zdaniem to najlepsze co moze byc do zrzucenia wagi. W tamtym roku tez chodzilam przed wakacjami i schudlam ok.7kg. Pozniej sie zapomnialam, przestalam cwiczyc i wrocilam do starej wagi, a teraz znow zaczelam sie odchudzac na lato No, ale o czym chce napisac, to nie wazne czy masz pieniadze na dietowanie czy nie, najwazniejsza jest Twoja motywacja, jedzenie odpowiednich porcji i cwiczenia. W motywacji moze Ci pomoc rodzina, jakas kolezanka, ktora bedzie sie z Toba odchudzac, czy internet, w ktorym mozesz znalezc blogi, fora i historie sukcesĂłw, jest ich od groma i na prawde dzialaja supermotywacyjnie. Jedzenie odpowiednich porcji to klucz do dietowania, na Weight Watchers mamy punkty, ale mysle, ze liczenie kalorii pomoze Ci w taki sam sposob, po prostu musisz zapisywac co jesz przez caly dzien i obliczac kalorie (no i tabel kalorii tez jest w internecie pelno, mozeszsobie je wydrukowac, zeby bylo latwiej Ci sprawdzac cos na szybko). Moim zdaniem odpowiednia porcja jedzenia, to jest ok. dzieciecej porcji (tzn. ona tak na prawde jest odpowiednia dla naszego trybu zycia, bo dzieciaki biegaja non stop). Na poczatku moze sie wydawac, ze to strasznie malo, ale po kilku dniach cialo sie przyzwyczaja i zoladek sie kurczy Do tego podjadanie jest najgorszym nawykiem, z ktorego nie zawsze zdajemy sobie sprawy. Co do cwiczen, to najlepszym i najtanszym sprzetem sa nasze nogi Czyli bieganie, bieganie, bieganie. Na poczatku moze wydawac sie nie mozliwoscia, ale juz po kilku probach wszystko staje sie prostrze. Jak zaczynalam biegac w tamtym roku, to ledwo co moglam ubiec 20 min truchtem, teraz moge biec przez 50 min w normalnym biegowym tempie Sam cardio trening spala jednak tluszcz+miesnie, wiec trzeba dolaczyc cos silowego. No i do tego najlepszy jest Youtube. Mozesz znalezc tam takie treningi jak "30 day shred" albo "p90x", no i znow napisze, ze na poczatku jest strasznie trudno, ale trzeba starac sie jak mozna i nie poddawac sie mimo niepowodzen czy slabosci.
To tyle ode mnie To co uwazam za najwazniejsze w dietowaniu i to czego sie nauczylam przez miesiace czytania w internecie.

Napisany przez: Anilka nie, 03 cze 2012 - 14:15

Lily dzięki za rady. Przy trójce dzieci liczyć kalorii raczej nie dam rady z braku na to czasu, poza tym znając siebie po tygodniu by mi się po prostu znudziło to liczenie i doprowadzało mnie do szału. Dla mnie sprawdzonym i skutecznym sposobem żywienia jest metoda Montignaca ale to właśnie kosztuje. Ja jestem z tych ludzi co to mają słomiany zapał niestety i bardzo często jestem przez to na siebie wściekła. Nienawidzę gimnastyki, bieganie odpada, bo mam problemy z kolanami ale jakby coś dał jakiś rower albo rolki to bardzo chętnie. Wiem, że dużo łatwiej jak się odchudza z kimś ale niestety nie ma tu blisko nikogo kto by mi towarzyszył, siostra by chętnie się ze mną odchudzała ale niestety mieszkamy za daleko od siebie

Muszę to napisać i chyba sobie gdzieś w kalendarzu na czerwono zapisać. Wczoraj wieczorem spędziłam wieczór z sąsiadką przy lampce wina a mój mąż pozostał w sobotni wieczór trzeźwy!!! Ale oczywiście ja już myślami jestem przy następnym weekendzie, gdzie będzie mecz i ten abstynencki wieczór mój mąż odbije sobie ze zdwojoną siłą i jak zaczną pewnie w piątek tak skończą w niedzielę i to by było na tyle przyjemności z jednego wieczoru od x lat.

Napisany przez: Anamora71 pon, 04 cze 2012 - 00:26

Anilka- ja tylko bardzo krotko, bo juz jest pozno. Chcialam Ci tylko powiedziec, ze bardzo rozumiem, co przezywasz, jezeli chodzi o Twoje samopoczucie. Ja tez tak sie wlasnie czuje sama ze soba, tak jak Ty, no i Twoje problemy z Twoim mezem... od razu mi sie przypomina przez co przechodzilam z moim eks. Bardzo Ci wspolczuje, wiem, ze Ci jest ciezko. Narazie tylko tyle...

Dziewczyny! Co do mojej nastepnej ciazy, to tfuj, tfuj!!! Raczej sobie piatego dziecka nie wyobrazam No i tez za stara juz jestem!!!

Wiem, ze sie ostatnio obijam, ale mysle o Was i pozdrawiam serdecznie!!!

Napisany przez: dorsim pon, 04 cze 2012 - 19:39

Anilka ja przede wszystkim życzę Ci więcej takich wieczorów i chwil tylko dla siebie. Może jak pogadasz z mężem że potrzebujesz więcej takich spotkań z koleżanką to się jakoś dogadacie

A reszta gdzie się podziewa ?

Napisany przez: magdaa391 pon, 04 cze 2012 - 20:48

ja się melduje ale u nas po staremu więć nie mam nawet o czym wam napisać,RUTYNA przez duże R

Napisany przez: sunrise pon, 04 cze 2012 - 22:36

My tez jestesmy

Dorsim Dziekuje za pamiec. U nas w miare. Dziewczynki niby zdrowe, wszystko na razie pod kontrola, ale jak pobiegaja to od razu kaszla.
Ale w koncu po ponad miesiacu zaczely zachowywac sie normalnie tzn zaczely sie bawic smiac i jesc...
Jeszcze pare dni i by mnie od tego ciaglego jeczenia i marudzenia wywiezli
Wiem jak to brzmi i ze dziewczynki chore byly ale ja juz jechalam na resztkach nie wiem w sumie czego czy cierpliwosci czy sily czy jednego i drugiego


Anilko Ja tez sie czuje niestety podobnie i rozumiem doskonale o co ci chodzi.
W dodatku ja jeszcze na zadna diete sie nie nadaje. Nie naleze do obzartuchow ale jak mam ochote na cos, to musze zjesc i nie wyobrazam sobie tego odmawiac. Nie wytrzymalabym dlugo a juz na pewno odbilabym sobie pozniej wiec nie widze w tym sensu. W zyci nie bylam na zadnej diecie i nie zamierzam.
U mnie sprawdza sie doskonale poprostu wysilek fizyczny no i wlasnie bede musiala sie na cos zapisac na jakas zumbe albo cos, bo na sama silownie tez sie nie pisze ja musze miec radosc grac w cos, kontakt z ludzmi a nie ze wejde na urzadzenie zeby sie pocic.
Bardzo mi pasowala aqua zumba ale nie pamietam kiedy ostatnio bylam. Ostatni okres byl ciezki i wieczorem mialam wrazenie ze mnie dwa walce przejechaly nie mialam sily wyjsc z domu do znajomej ba! nawet ochoty sie ubrac a co dopiero jeszcze cwiczyc ...

No i niestety zeby wziasc sie za siebie fizycznie trzeba miec psychicznie na to sile

A ja cie strasznie mocno sciskam i trzymam kciuki za wasza rodzinke

Napisany przez: dorsim wto, 05 cze 2012 - 13:55

sunrise dobrze że się odezwałaś, bo normalnie zaczynałam się o Ciebie martwić Super że dziewczynki juz zdrowe.
Co do marudzenia, to też czasami mam ochotę uciec z domu i nie wracać. Oj moja jedna czasami daje mi popalić, zwłaszcza jak nie pośpi w żłobku, to w domu mam do wieczora ciągły płacz i marudzenie, nic jej nie pasuje. Albo rano wstaje nie dospana i już marudzi, a ja wyrobic się nie mogę i często przez to spóźniam sie do pracy
Czasami już nie wyrabiam, i zdarzyło mi się kilka razy na nią krzyknąć, a później mam wyrzuty sumienia że zła ze mnie matka

magdaa391 u mnie też rutyna, ciągle na okrągło to samo, praca-dom, spać i znowu praca. Teraz tylko odliczam dni do wakacji, byle trochę odpocząć i zmienić otoczenie.

Napisany przez: Anilka śro, 06 cze 2012 - 09:25

A ja dzisiaj dosyć stresujący dzień mam, bo moje starsze dziewczyny pojechały na wycieczki.

Napisany przez: dorsim śro, 06 cze 2012 - 11:47

A ja muszę napisać że dzisiaj w nocy moja Marysia pierwszy raz spała bez pieluszki, mam nadzieje że juz tak zostanie

Napisany przez: magdaa391 śro, 06 cze 2012 - 12:20

a obudziłaś ją na siusiu czy sama wstała?

Napisany przez: Kaelsa śro, 06 cze 2012 - 12:27

Zalatana ostatnio jestem i Was zaniedbuję.
Jutro o 6:30 mam pociąg do Warszawy. Nie będzie mnie przez 4 dni, bo będę na zlocie, a Wy razem ze mną, bo będę o Was myśleć.

Napisany przez: dorsim śro, 06 cze 2012 - 13:12

Ona sama się wybudza na siku. Odkąd woła siku nie zrobi w pieluchę, nawet jak ją na sobie ma. Np. poprosi o pieluszkę bo chce kupę, a za chwilke woła że chce siku, więc musze jej zdejmować , zrobi siku na kibelek i znowu zakładam bo chce kupę
Praktycznie co noc wybudza się, robi siku i dalej bez problemu idzie spać.
Tylko znowu tej kupy nie chce zrobić na kibelek, kilka razy sama zawołała, ale zazwyczaj prosi o pieluszkę.

Kaelsa to udanago zlotu życzę, no i pięknej pogody

Napisany przez: sunrise śro, 06 cze 2012 - 16:43

Anilka dziewczynki pewnie juz wrocily mama nadzieje ze zadowolone

Kaelsa zazdroszcze Zycze udanej zabawy no i pogody

Dorsim jak sie wybudza to juz pewnie tak zostanie . My na noc w pieluszce ale to z mojej wygody. Jak zaczna sie budzic z sucha tzn czesto trzymac cala noc to dopiero sciagne. Nie chce wstawac po kilka razy w nocy do siku.

magda391 a u nas tez rutyna w dodatku na wakacje poki co chyba nie pojedziemy do Polski mnie nie rwie chyba tylko zeby badania porobic. Ale w sumie badania alergiczne dla dzieci sa nie miarodajne wiec tez zastanawiam sie nad ich sensem.

Napisany przez: dorsim śro, 06 cze 2012 - 21:05

sunrise rozumiem też by mi się nie chciało w nocy wstawać, poza tym jakieś takie specjalne wybudzanie dziecka w nocy uważam za bezsensowne. U nas jest tak że nawet jak Marysia śpi z pieluszką to i tak co noc raz się wybudza na siku. Więc bez względu czy śpi z pieluszką czy bez i tak muszę ten raz w nocy wstawać razem z nią.

I też zastanawiam się nad sensem robienia teraz małej badań na alergię, skierowanie już mam, ale jeszcze nie zapisałam się do przychodni bo nie wiem czy nie lepiej poczekać aż skończy te 3 latka.

Anilka i jak tam dziewczynki po wycieczce ?

Napisany przez: sunrise pią, 08 cze 2012 - 00:30

Anilka jak dziewczynki?

Jak tam nastroje na euro??? Idziecie na jakies mecze?

Napisany przez: magdaa391 pią, 08 cze 2012 - 06:52

w życiu na czas euro chyba będę ciągle kompa okupować

Napisany przez: dorsim pią, 08 cze 2012 - 11:46

Ja na mecz też się nie wybieram, bo bilety raczej do najtańszych nie należą, no ale w domu na pewno mecze będę oglądać, bo ja ogólnie lubie piłkę nożną ( mam męża piłkarza ) . Jeszcze dzisiaj robię impreze w domu na mecz otwarcia, a Marysia idzie pierwszy raz spać do babci beze mnie. Nie wiem jak to przeżyje, ona i ja

Anilka co nic się nie odzywasz ?

Napisany przez: Anilka pią, 08 cze 2012 - 12:34

Jestem, jestem W środę nie miałam już czasu dojść do komputera, bo przeprowadzałam "renowację" poduszek na procesję A wczoraj procesja, później u rodziców na obiedzie, później jeszcze wpadła moja siostra, po niej męża siostra i tak dzionek minął

Dziewczynki szczęśliwe. Paulinka zadowolona, na następną wycieczkę też jedzie Karolinka wróciła dopiero koło 21, więc umordowana ale zadowolona. W czwartek nie mogłam jej obudzić. Właściwie wstała, umyła się, ubrała i do samochodu na mszę i procesję

Mnie szczerze mówiąc to całe Euro już zmęczyło a jeszcze się nie zaczęło. Mój mąż z sąsiadem organizują wspólne oglądanie meczu, niby też jestem zaproszona, ale dotrę może na drugą połowę, bo na 18 do kościoła, bo oktawa Bożego Ciała i dziewczynki idą w procesji. Poza tym, są jednak znikome szanse, że akurat ja będę się dobrze bawić ;/ jak zwykle zresztą. Patrzenie na mojego męża jak pije i robi się coraz bardziej niewyraźny wywołuje u mnie taką burzę uczuć, że chwilami zwariować można Poza tym już wczoraj zaczął świętować, więc na dobrą sprawę już jestem w "fantastycznym" nastroju

Dorsim Oliwka na pewno będzie się świetnie bawić To my tylko się tak stresujemy. Moja Ilonka pierwszy raz nocowała beze mnie u moich rodziców prawie rok temu i to cały weekend i nawet nie zapytała o mnie. A w niedzielę wieczorem nie miała jakiś wielkich chęci wracać do domu Dlatego nie przejmuj się, tylko odpręż i poświęć ten wieczór tylko dla siebie, bo na to zasługujesz aby odpocząć.

Napisany przez: dorsim pią, 08 cze 2012 - 12:43

Anilka to super że dziewczynki zadowolone z wycieczki , no i że wróciły całe i zdrowe

I moja to Marysia , nie Oliwka
A wieczorem mamy gości na mecz otwarcia, więc raczej nie odpocznę

Napisany przez: Anilka pią, 08 cze 2012 - 15:39

O MATKO!!! Dorsim przepraszam, wiem, że Twoja Maleńka to Marysia Nie wiem czemu napisałam Oliwka. A jeśli chodzi o odpoczynek, to mówiłam w sensie, odpoczynku od rodzicielskiego

Napisany przez: magdaa391 pią, 08 cze 2012 - 16:22

hehe:) mała pomyłka i tak wiadomo o kogo chodzi:)
a oliwia ma katar i lekki stan podgorączkowy,a u nas pogoda piękna,mam nadzieje że nie będzie miała jutro stanu podgorączkowego co na dwór pójdziemy bo tak to chyba nie bardzo,aż mi żal w domu siedzieć ale nic ,dawo chora nie była,gorzej że jutro na rano do pracy a nocka z głowy będzie ale trudno

Napisany przez: sunrise pią, 08 cze 2012 - 16:52

A u nas spogoda okropna!!! Jesien nie lato, wieje pada masakra!!!

A ja juz nie moge sie doczekac meczu Siedze i czekam i niebawem przyjda znajomi. Wiec dziewczyny dzis beda ogladac baje a my mecz
Mam nadzieje ze WYGRAMY!!!!

Napisany przez: magdaa391 sob, 09 cze 2012 - 19:35

widze same kibicki na malucham ślad po was znikł od euro heh:)

Napisany przez: dorsim sob, 09 cze 2012 - 22:43

Anilka spoko

Moja Marysia spała u babci, ale wieczorem musiałam jednak tam jechać bo płakała z mną i marudziła, i nie chciała iść spać. Więc ją położyłam i wróciłam na imprezę. Jeszcze dwa razy budziła się w nocy i popłakiwała ale jakoś dała radę.
Ja dzisiaj ledwo żyję , ciężkie dwa dni za mną. Oj jak się cieszę że jutro niedziela i mogę odpocząć.
Impreza na otwarcie mistrzostw bardzo się udała, dawno tak dobrze się nie bawiłam, ale poranek był bardzo ciężki Tylko Ci nasi piłkarze nie bardzo się popisali , mecz był do wygrania , no ale wyszło jak zwykle. Mam tylko nadzieję że lipy nie będzie i z grupy wyjdą, bo z Rosją wątpię byśmy wygrali, więc pewnie z Czechami rozegra się mecz o wyjście z grupy. Oj ciężko będzie.

sunrise a jak tam u was impreza się udała ?
magdaa391 to zdrĂłwka dla Oliwki, mam nadzieje Ĺźe szybko jej przejdzie i Ĺźe to tylko malutki katarek.

Napisany przez: sunrise sob, 09 cze 2012 - 23:12

Dorsim u nas ok Niestety nie wygralismy ale nie jest tez najgorzej. Damy rade bedziemy walczyc
Generalnie bardzo fajnie i baaaaaardzo emocjonalnie

Napisany przez: dorsim pon, 11 cze 2012 - 13:21

Kaelsa opowiadaj jak było na zlocie

Napisany przez: Kaelsa pon, 11 cze 2012 - 13:32

Dorsim, opowiem, obiecuję, tylko muszę się odnaleźć w rzeczywistości, bo jestem okrutnie zmęczona i wciąż oszołomiona.

Napisany przez: magdaa391 pon, 11 cze 2012 - 13:40

myślałam że na zlocie się zrelaksujesz:) wstaw fotki:)

Napisany przez: Kaelsa pon, 11 cze 2012 - 13:50

Magdo, nie mam, ale przecież jest już temat ze zdjęciam ze zlotu.

Napisany przez: dorsim pon, 11 cze 2012 - 14:34

rozumiem, więc czekam

a z tymi fotkami, tak są, widziałam, ale ja chcę Ciebie zobaczyć w tych słynnych czerwonych szpilkach

Napisany przez: dorsim pon, 11 cze 2012 - 20:51

magdaa391 a jak tam Oliwka ?

Napisany przez: magdaa391 pon, 11 cze 2012 - 21:51

oliwka lepiej ale ja mam mega katar i ogólnie przeziębilam się ,ale daje rade

Napisany przez: Kaelsa pon, 11 cze 2012 - 22:31

Jaremie też się katar zaczął, od Elizy się zaraził. Dobrze, że dziś, a nie jak mnie nie było.

Tu właściwie opisałam wrażenia
https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=89082&hl=

Napisany przez: dorsim wto, 12 cze 2012 - 09:57

Kaelsa czytałam, widziałam zdjęcia. Nie wiedziałam że ty byłaś pierwszy raz na zlocie, jakoś mi to umknęło. Fajne że tak dobrze się tam odnalazłaś

Napisany przez: dorsim wto, 12 cze 2012 - 20:33

jak tam dziewczyny gotowe na mecz Polska- Rosja ? jak obstawiacie ?

Ja miałam mecz oglądać z mężem, ale on jednak wyszedł. Znowu coś mu nie pasuje.

Napisany przez: Kaelsa wto, 12 cze 2012 - 21:10

Ja się w ogóle nie nadaję do oglądania. Matko jedyna, jaki stres...

Napisany przez: dorsim wto, 12 cze 2012 - 21:21

dokładnie stres jest ogromny .

Ja swojego czasu jak jeździłam na mecze swojej ukochanej drużyny to zawsze po meczu miałam chore gardło, chrypkę lub zapalenie krtani . Tak przeżywałam. Dlatego mecze wolę oglądać w domu, tak by mnie nikt nie widział

edit.

Napisany przez: Kaelsa wto, 12 cze 2012 - 21:25

Napisany przez: dorsim wto, 12 cze 2012 - 21:27

jeszcze 45 min przed nami, musi być dobrze !

Napisany przez: magdaa391 wto, 12 cze 2012 - 21:28

no i goool szkoda Ĺźe nie nasz...

Napisany przez: Kaelsa wto, 12 cze 2012 - 22:07

JuĹź nasz!

Napisany przez: dorsim wto, 12 cze 2012 - 22:18

Napisany przez: dorsim czw, 14 cze 2012 - 11:50

hallooo czy ktoś tutaj zagląda ??
Gdzie się podziewacie dziewczyny ?

sunrise jak dziewczynki ??
magdaa391 a ty jak tam się czujesz? przeszło już Ci ?


Moja Marysia od niedzieli pokasłuje, w dzień raczej mało, najwięcej rano, i troszkę jak śpi. Kataru nie ma, ale zdarzy się że w nocy chrapie, więc pewni spływa jej do gardła, bo z nosa jej nic nie leci. Jak nic się nie zmieni do jutra to chyba przejdę się do lekarza.


Dziewczyny czy ja powinnam jakiś taki zestaw lekarstw pierwszej potrzeby zabrać na wakacje? bo nie pamiętam czy w tamtym roku coś brałam.

Napisany przez: magdaa391 czw, 14 cze 2012 - 14:41

jeszcze mnie trzyma mega katar,ja zawsze jak gdzieś jadę ti biorę dla oliwki: rutinacea junior,nurofen i lacidofil

Napisany przez: MoniZ czw, 14 cze 2012 - 19:55

hejka

dorsim ja zawsze biore ibuprom dla dzieci, wit.c., wapno, i cos na kaszel jakis syrop, smecte tez biore w razie W... ja to przewaznie mam taka apteczke ze szok:)))

oj widze ze u was dziewczyny niezle sie dzieje Kaelsa na zjezdzie , Magda znow katarzy:), oj te choroby masakra

a u nas jakos leci jak to zwykle... nie wiem czy pisalam ze starszak na 90% alergik? teraz dostaje Amertil codziennie i jakos trzyma sie zobaczymy do nastepnej wizyty pod koniec czerwca w jakim stanie bedzie mlody i odstawimy ten Amertil i bedziemy robic testy...
a Maksio rozrabiaka jakich malo ale to doslownie bo nawet mi z glowki tak wycedzil ze mam peknieta kosc chyba bo nie bylam na przeswietleniu (choc powinnam) ale mnie nie boli tylko czuje jak dotkne nos to mam zgrzyt jakby kosc sie przestawiala ... jutro mam ostatni zjazd i jeszcze 3 zaliczenia i koniec tego roku i zacznie sie pisanie pracy kompletnie nie mam opcji, zadnej wizji masakra...
czasami mi brakuje weny na pisanie u was nie wiem dlaczego moze ze zmeczenia bo najlepiej bym wyjechala na pare dni ale tylko sama albo z kumpela nawet moze byc na wies doic krowy bo chcialabym sie odstresowac od tego wszystkiego ... wiem wiem egoistycznie to brzmi ale niestety my tez czasami tego potrzebujemy ...

trzymajcie sie cieplutko zycze zdrowka chorowitkom, i super wakacji

edit:
Maksio calkowicie pozegnal pampery nawet w nocy nie ma zalozonego tylko zawsze ktorys z nas idzie znim przed naszym spaniem z nim na siu siu tak kolo 24 i do rana czysciutko... i wola kupe i robi do WC o mnie bardzo cieszy bo byc moze koniec z praniem majt od ku...

Napisany przez: Anilka czw, 14 cze 2012 - 20:04

MoniZ wcale nie jest to egoistyczne. Nie jesteśmy jakimiś robocikami tylko ludźmi, którzy czasami też potrzebują odpoczynku, ciszy, usłyszenia własnych myśli, złapania powietrza itd.

dorsim ja podobnie jak dziewczyny jak gdzieś jedziemy to biorę coś od gorączki, biegunki, przeziębienia, jakiś żel na ugryzienia, krople do nosa.

Napisany przez: dorsim czw, 14 cze 2012 - 20:31

jeśli pozwolisz to i ja się pod tym podpiszę

No i MoniZ gratulacje dla Maksia A starszak na co ma tą alergię ? wiadomo już ?
Moja też w nocy bez pieluchy, tylko ciągle tej kupy na kibelek nie chce robić/ to znaczy robi tak w kratkę, raz na kibelek, trzy razy prosi o pieluchę

magdaa391 to szybko wracaj do zdrowia.

Napisany przez: MoniZ czw, 14 cze 2012 - 22:18

DORSIM nie dziekuje zeby nie zapeszyc .. a straszak jeszcze nie wiadomo na co... moze byc na roztocza mam taka wizje bo mam w domu dywan taki w dluzszym wlosem juz lekarz pediatra kilka razy nam mowil by wyrzucic ale co zrobie jak mnie w tej chwili nie stac na panele zobaczymy nie bede gdybac

i dzieki dziewczynny ze myslicie podobnie jak ja ...

Napisany przez: sunrise nie, 17 cze 2012 - 23:53

Ale tu ciiiiiiiisza!!!!

Dorsim dziekuje dziewczynki poki co ok (tfu tfu)

Ja ostatnio zamilklam bo kombinowalam jak kon pod gore zeby ktos ze mna na wakacje pojechal bo M teraz wolnego nie moze wziasc. No i udalo sie jade juz w ten piatek wiec teraz bede sie pakowac i dokupowywac brakujace rzeczy

Napisany przez: magdaa391 pon, 18 cze 2012 - 07:39

super:) a gdzie te wakacje ?w Polsce? u nas wakacje bez planów,może w trakcie coś wyjdzie

Napisany przez: sunrise pon, 18 cze 2012 - 11:09

masgda391 nie do Polski na blokowisko mnie nie rwie a w Polsce tez wszyscy pracuja a cos tam innego ze nie moga jechac. No i przylatuje do mnie chrzesnica i jedziemy we 4 dziewczyny na Ibize
Ciesze sie jak nie qwiem bo mialan nigdzie nie jechac ale jestem troszke poddenerwowana.
Musze kupic jeszcze mnostwo rzeczy a miedzy innymi wozek taka mala podwojna parasolke bo do mojedo plus bagaze to duza taksowke musze zamawiac
Ja uciekam na miasto.

A i jeszcze ostatnio bylam u lekarza bo czulam sie przemeczona i w ogole chcialam sie przebadac na tarczyce bo wszystkie objawy mi "pasowaly" i kiedys w Polsce tyez mi lekarz sugerowal zebym sprawdzila poziom hormonow. Ja nastawiona ze oczywiscie bedzie lipa i nie wiadomo co sobie wymyslilam... A sie bardzo pozytywnie zaskoczylam bo pani doktor bez problemu skierowala mnie na badania. Tak wiec w srode jeszcze ide na badania

Napisany przez: Anilka wto, 19 cze 2012 - 15:08

U mnie niezbyt dobrze. Paulinka złapała jakiegoś wirusa, który zaatakował oczka, więc jest troszkę walki, żeby wpuścić krople. Obchodziliśmy 10 rocznicę ślubu, która nie była zbyt radosna ale oboje się staraliśmy, więc łzy wzruszenia też były. Najgorsze jest to, że dopadły mnie jakieś wstrętne bóle stawów. Zaczęło się od kolan, gdzie nie mogę ukucnąć, uklęknąć, a następnego dnia doszły nadgarstki, i łokieć. Nie mam pojęcia co to jest ale jestem przerażona!! Jak do czwartku nie będzie poprawy po lekach to zacznie się pewnie niezła jazda po lekarzach Jestem strasznie przybita i chce mi się ciągle płakać.

sunrise życzę Ci przepięknych i miłych wakacji. Żebyś mimo pobytu z dziewczynkami wypoczęła i wróciła do nas pełna energii i radości.

aaa moje dziewczyny też już bez pampersów w nocy. Szczególnie cieszę się, że Paulinka śpi już bez, bo zaczynałam się martwić że coś jest z nią nie tak. Ale któregoś dnia zapomniałam, że się skończyły i nie kupiłam i musiały spać bez i wstały suche. Ja ich nie budzę na sikanie w nocy, bo uważam to w zbyt duża ingerencję do której dziecko może się przyzwyczaić, że ktoś oprócz niego panuje nad jego czynnościami fizjologicznymi. Idą siku przed spaniem i w pokojach stawiam im nocniki, informując, że jakby w nocy im się zachciało to tu stoją.

Napisany przez: dorsim wto, 19 cze 2012 - 20:53

Anilka przede wszystkim zdrówka dla Paulinki. i daj koniecznie znać jak tam Twoje stawy ? może przejdzie, może to przemęczenie czy coś w tym stylu ? Ja trzymam mocno kciuki aby jak najszybciej przeszło

sunrise zazdroszczę wakacji na Ibizie baw się dobrze i w miarę możliwości wypoczywaj.

magdaa391 a ty jak tam zdrowa już ? widziałam fotki na fb, śliczna na Twoje mała. Super dziewczynka,no i te jej kręcone włoski

Kaelsa pamiętasz jeszcze o nas ?

Mnie coś ostatnio nie chce się pisać, nie wiem dlaczego, chyba nie mam nic ciekawego do powiedzenia, więc wolę nie pisać.
Do tego oglądam fajny serial i on pochłania mnie ostatnio w wolnej chwili.
Poza tym u mnie nuda, odliczam dni do wakacji, w pracy nie jest lekko , i to chyba na tyle

pozdrawiam was

Napisany przez: magdaa391 wto, 19 cze 2012 - 21:56

dorsim a jaki serial oglądasz? ja już prawie ok,olwia rośnie jak na drożdżach bluzeczki krótkie się robią chyba czas na zakupy skoczyć bo wyrasta
anilka może to bóle reumatyczne albo nadwyrężyłaś się gdzieś?

ja teĹź nie mam nic ciekawego do powiedzenia/napisania

Napisany przez: sunrise śro, 20 cze 2012 - 00:19

Anilka ja mysle ze nie powinnas bagatelizowac ani czekac az przejdzie ci ze stawami. Ze pomimo wszystko powinnas pojsc do lekarza Musisz zadbac o siebie!!! No i zdrowka dla dziewczynek.

dorsim przestalas ostatnio pisac to zaczelam sie zastanawiac czy wlasnie na wakaje nie pojechalas.
A co do moich wakacji to w sumie nie ma wielkiej roznicy finansowej pomiedzy tym ze bym do Polski pojechala nizeli gdzies inndziej. Wiec wole gdzies indziej a poprostu akurat byla tania oferta na Ibize nic planowanego. W Polsce siedzialabym na blokach...

magda391 tez widzialam zdjecia na fb i Oliwka jest poprostu urocza!!!!

Napisany przez: Anilka śro, 20 cze 2012 - 09:50

magda sportów niestety nie uprawiam, nic innego jak co dzień nie robiłam.

sunrise ależ ja właśnie byłam u lekarza, dostałam leki i mam odczekać 2-3 dni i jak nie przejdzie to trzeba będzie szukać co to jest. Ja bardzo dobrze wiem, że takich rzeczy nie wolno lekceważyć. W dzieciństwie miałam chory jeden staw biodrowy i przez niego prawie rok czasu miałam wyjęte z normalnego życia. Jak nie szpitale, to w gipsie itd. Jestem przerażona jak diabli. Moja mama też ma problemy ze stawami i najbardziej czego się boję to tego, że to jest Reumatoidalne Zapalenie Stawów Matko kochana jak ja się boję!! Nie bardzo mi przechodzi, więc spróbuję się dzisiaj dostać na rtg a później do przychodni.

Napisany przez: dorsim śro, 20 cze 2012 - 10:15

magdaa391 ten serial to https://www.filmweb.pl/serial/Dochodzenie-2011-576962. JeĹźeli lubisz dramaty to polecam

sunrise jeszcze trochę mi zostało do wakacji, dni już odliczam


Anilka Będzie dobrze !!!!!

Napisany przez: sunrise śro, 20 cze 2012 - 13:25

Anilka wiem o czym mowisz moja mama wlasnie na to choruje Ale poki co glowa do goryb i jestesmy dobrej mysli

No a ja wczoraj kupilam wozek parasolke. I jestem rozczarowana bo wcale nie jest mala i nie wiem czy mam brac i jaki wozek . Problem jest w tym ze wracamy o 3 w nocy bedziemy u nas na lotnisku wiec dziewczyny beda pewnie chcialy spac.

Napisany przez: Kaelsa śro, 20 cze 2012 - 14:57

Nie było mnie 3 dni.

Napisany przez: Anilka śro, 20 cze 2012 - 15:32

RTG zrobiony ale opis dopiero w piątek, więc do lekarza też dopiero w piątek.

Napisany przez: dorsim śro, 20 cze 2012 - 20:17

to trzymam mocno kciuki za dobre wyniki i w piątek koniecznie daj znać.

Kaelsa a gdzie się podziewałaś ???


Dziewczyny czy kupujecie prezenty na dzień Taty ? a jak tak to co ? bo my z A nie mamy pomysłu a musimy do piątku coś wykombinować.

Napisany przez: sunrise czw, 21 cze 2012 - 22:29

Dziewczyny to ja sie z Wami zegnam na tydzien. Jedziemy jutro wieczorem ale pewnie bede latac caly dzien jak szalona moze jeszcze zajrze ale pewnie nie bede w stanie skupic mysli zeby napisac
Po powrocie sie meldujemy i mam nadzieje ze bedzie duuuuuuuuuzo do czytania Oczywiscie samych pozytywow
Strasznie sie stresuje podroza nie wiem czemu az tak. Ale damy rade!

Napisany przez: magdaa391 pią, 22 cze 2012 - 10:27

sunrise to udanej wycieczki! pogody nie życzę bo będzie!!!:)
ja dziś mam impreze firmową,do 20 w pracy a potem ten bankiet ze sztywniakami...dobrze że znajomi z mojej zmiany będą bo ,,grube ryby,, mnie onieśmielają,mamy wyglądać elegancko i wyjęłam już sobie szpilki i ubrałam je po domu i coś się stało że tak mnie nagle obcierają że szok

Anilka trzymam kciuki za twoje zdrĂłwko
kaelsa oglądałąm fotki ze zlotu jaka ty młoda jesteś a blond taki masz z natury?

Napisany przez: dorsim pią, 22 cze 2012 - 20:34

sunrise to udanych wakacji życzę , wypoczywaj , i po powrocie to ja czekam na fotorelację
i pewnie jak ty wrócisz ja ja już wyjadę

magdaa391 to udanej imprezy, nie szalej za bardzo

Napisany przez: Kaelsa pią, 22 cze 2012 - 23:08

Magdo, z natury farbuję
Żyję, ale co to za życie?
Biegam i nie mam na nic czasu, jak to na koniec roku bywa.

Napisany przez: magdaa391 sob, 23 cze 2012 - 10:34

kaelsa koniec roku? przecież dopiero połowa hehe
impreza ok,nie było aż tak sztywno jak się zapowiadało,nawet tańce były


kaelsa dopiero teraz załapałam że chodzi ci o koniec roku szkolnejo hahaha

Napisany przez: dorsim wto, 26 cze 2012 - 22:14

jejku jaka znowu u nas cisza widzę że nie tylko mi weny brak

Kaelsa u mnie też koniec roku i zawalona jestem, do tego nasza placówka pracuje normalnie w lipcu więc jeszcze muszę wszystko zorganizować na czas kiedy mnie nie będzie. Już nic mi się nie chce .

Moja Marysia załapała katar, i troszkę pokasłuje. Dzisiaj oglądał ją lekarz, bo przecież za kilka dni jedziemy. Normalnie załamka, na ten moment w ogóle mnie te wakacje nie cieszą.

Napisany przez: magdaa391 śro, 27 cze 2012 - 11:30

dziewczyny kiedyś podawałyście przepisy na tanie,szybkie i smaczne sałatki,możecie je znów napisać? ,nie chce mi się szukać a potrzebuje na jutro bo w piątek mąż ma imieniny i robimy grila o ile pogoda będzie ale musze mieć ze 2 sałatki wrazie jakby jednam padało

Napisany przez: Anilka śro, 27 cze 2012 - 12:22

napisałam się i prąd wyłączyli i całego posta szlag trafił uhm... napiszę jeszcze raz

Napisany przez: Anilka śro, 27 cze 2012 - 12:44

U nas trochę chorobowo Paulinka złapała wirusa i po nim jakaś osłabiona jest. Wczoraj w przedszkolu krew jej z noska leciała. Macie jakieś sprawdzone syropy/witaminy na wzmocnienie?? Mnie ze stawami minęło, na rtg nic nie wyszło. Ale za to boli mnie gardło i dzisiaj wstałam z katarem. Do tego ułamałam mi się ósemka i skończy się pewnie u chirurga a ja stomatologów boję się jak ognia, już wolałabym dziecko urodzić. Ale nie ma wyjścia trzeba iść zanim zacznie boleć. Tylko trochę muszę się podleczyć, bo z katarem wizyta u dentysty to koszmar. Może któraś ma doświadczenia z usuwania ósemek i potrafi podnieść mnie na duchu i pocieszyć Bo naprawdę jestem spanikowana, po nocach mi się to śni

Madzia napisałam kilka przepisów w poprzednim poście i poszły ale napiszę jeszcze raz

Porowa (na ostro)

2-3 pory (biała część)
10 jajek
groszek konserwowy
sĂłl, pieprz
łyżeczka musztardy
majonez

Pory przekroić wzdłuż, odkroić zielone liście a pozostałą część pokroić w pół - talarki. Jajka ugotować na twardo, pokroić w kostkę, nie za małą. Dodać groszek, doprawić i wymieszać z majonezem. Gotowe.

Z makaronem ekspresowa (moĹźe nie za zdrowa )

2 zupki rosół np. Amino
kukurydza konserwowa
puszka czerwonej fasoli
2 puszki tuńczyka w sosie własnym kawałki lub podwójny filet z kurczaka podsmażony i pokrojony w kostkę
sĂłl, pieprz
majonez
można dodać ogórka konserwowego pokrojonego w kostkę

Zupki zalać mniejszą ilością wody niż na opakowaniu podano, tak, żeby makaron wciągnął całą wodę. Dodać pozostałe składniki, doprawić i wymieszać z majonezem.

Z selerem (słodka)

1 puszka ananasĂłw
1 puszka kukurydzy
1 słoik selera
1 czerwona papryka (duĹźa)
5 jajek na twardo
sĂłl
majonez

Ananasy, paprykę i jajka pokroić w kostkę. Selera odsączyć z zalewy. Wymieszać doprawić i dodać majonez.

Sałatka ryżowa

2 woreczki ryĹźu
2 kostki rosołowe
1 por
3 jajka
2 ogórki świeże
natka pietruszki
majonez, ketchup

Ryż ugotować z kostkami rosołowymi. Por pokroić w pół - talarki, jajka i ogórki pokroić w kostkę. Natkę posiekać. Układać warstwami:

1 - ogĂłrki
2 - woreczek ryĹźu
3 - ketchup (kilka kleksĂłw)
4 - por
5 - jajka
6 - majonez
7 - ryĹź
8 - ketchup (cienka warstwa)
9 - natka

Sałatka letnia

2 zupki rosół (bez dołączonego tłuszczu)
1 papryka czerwona
1 ogĂłrek
1 pomidor
kukurydza
majonez

Zupki zalać gorącą wodą. Pomidora obrać ze skórki. Pomidora, ogórka i paprykę pokroić w kostkę. Dodać kukurydzę, makaron, doprawić i wymieszać z majonezem.

Smacznego!!!

Napisany przez: magdaa391 śro, 27 cze 2012 - 20:30

dziękiiii:)

Napisany przez: dorsim czw, 28 cze 2012 - 22:01

hej dziewczyny

Sorka że ostatnio za wiele nie piszę, ale zupełnie nie mam o czym.

Anilka super że stawy już Ci nie dokuczają, może jednak to było jakieś przesilenie czy coś w ten deseń. No i życzę zdrówka dla Paulinki.
Jeżeli chodzi o coś na wzmocnienie to podawałaś jej kiedyś Imunoglukan- syrop ? może z tym zobacz. No i może do tego jakiś zwykły zestaw witaminek + wapno. Tak tylko sobie myślę.
Co do dentysty nic nie poradzę, sama boję się i unikam jak ognia chociaż po powrocie z wakacji czeka mnie zaległa wizyta



mnie dziewczyny teraz jakiś czas nie będzie, jedziemy na wakacje

pozdrawiam

Napisany przez: Anilka pią, 29 cze 2012 - 13:20

Dorsim nie dawałam tego syropu, muszę spróbować. Dzisiaj okazało się, że wirus nadal się u nas panoszy, bo Ilonka wstała z zaropiałymi i jednym spuchniętym oczkiem.
Życzę udanych wakacji!!!

Napisany przez: magdaa391 pią, 29 cze 2012 - 20:30

hej dziewczynki u nas też choróbsko,małą katarzy i kaszle a tu takie upały zapowiadają,mam nadzieje że nie dojdzie temp bo nie uśmiecha mi się kisić w domu
Anilka najwaĹźniejsze Ĺźe to nic powaĹźnego

Napisany przez: sunrise pon, 02 lip 2012 - 10:59

Hej hej dziewczyny
My juz wrocilysmy ale jeszcze troche zabiegane jestesmy. Wczoraj odwozilam jeszcze bratanice na lotnisko wracala do domu a dzis jeszcze mam kontrole z oczami 3 miesiace po zabiegu.
Krotko mowiac bylo super!!! Dziewczyny mialy frajde straszna! Ja zreszta tez. Dobrze mi zrobil wyjazd.
Podroz w tamta strone nie byla zla ale nie obeszlo sie bez placzu. Problem byl z siku. Bo mialy zalozonego pampersa na podroz a one nie chcialy do niego robic Z powrotem bylo juz ok
Ibiza jest sliczna a mi udalo sie nawet ponurkowac
No to tyle na razie pozniej zgram jakies zdjecia i powrzucam

Napisany przez: sunrise wto, 03 lip 2012 - 14:18

Ciiisza ze ho ho

Dorsim wyjechala i nie ma kto ciagnac tematu

Wrzucilam na NK zdjecia wiekszosc chyba z Was ma NK a ja ostatnio mam problem z kompem a raczej z przegladarka i wlasnie z odtwarzaniem video i obrazow jak zdjecia. Musze chyba przeinstalowac na nowo i wrzucilam poki co tylko na Nk od M z kompa

magda391 jak zdrowko? Mam nadzieje ze u Oliwki nic sie nie rozwinelo

Anilka dobrze ze ze stawami lepiej. U nas mysle ze bardzo pomogly probiotyki z witaminami co do odpornosci. I poki co tfu tfu dziewczynki sa zdrowe i w koncu tez znikl ten kaszel w nocy czy po bieganiu.

Dorsim Mam nadzieje ze pogoda dopisuje i sie swietnie bawisz!

Napisany przez: Anilka śro, 04 lip 2012 - 10:52

sunrise ja jestem ale samej do siebie nie chce mi się pisać, więc czekałam jak ktoś się odezwie Super, że wakacje się udały. Ja właśnie przechodzę kolejny remont w naszym związku ale wszystko zmierza chyba ku lepszemu. Bynajmniej taką mam nadzieję, że to nie jest tylko chwilowe żeby uśpić moją czujność. W sobotę byliśmy SAMI z mężem na koncercie Lata z Radiem i było fantastycznie chociaż troszkę dziwnie tak bez dzieci I musimy częściej gdzieś uciekać bez dzieci chociaż na te 2-3 godzinki. Powiem Wam, że właśnie podczas tego wypadu poczułam jak bardzo oddaliliśmy się od siebie i że głównie łączą nas dzieci. Bez nich było tak nieswojo, nie wiedzieliśmy na początku jak się zachować. Dzieci jednaki zajmują tyle czasu i uwagi, że nie chwil kiedy my (ja i mąż) musimy zająć się sobą nawzajem. Ale to musi się koniecznie zmienić. Musimy odnaleźć siebie, poznać się od nowa i zacząć troszczyć się o siebie wzajemnie. I proszę o Was o to, żebyście w chwilach zwątpienia przywracały mnie do porządku, bo wiem, że na pewno zdarzą się jeszcze takie momenty, że będę miała dość i wtedy proszę powiedzcie mi, że dam radę i że najłatwiej jest odejść ale nie ma takiej opcji, bo wszystko da się naprawić jeśli tylko się kocha i tego się chce.

Napisany przez: magdaa391 śro, 04 lip 2012 - 11:29

Anilka masz racje,trzeba wychodzić gdzieś bez dzieci,my jak czasem gdzieś idziemy bez małej to tak jakoś nieswojo się czuje,jakoś dziwnie tak sam na sam ze swoim mężem na dłużej hehe,dzieci determinują wiele spraw,wierzę że wam się uda:)

mój mąż rano zbił mi puder taki w szklanym pojemniczku,wpadł mu do wanny i się rozprysł,całą wanna umazana,zadzwonił do mnie i zanim to zobaczyłam powiedział:kochanie troche rano nabrudziłem ale nie miałem czasu posprzątać,no to zalałam mu wanne wodą z płynem żeby nie zaschła i wanna czeka aż mąż wróci z pracy i ją wyszoruje ,i napisałam mu jeszcze smsem marke pudru i kolor i gdzie ma odkupić

oliwka ma nowe łóżko i śpi w nim dziś pierwszy raz sama w dzień,zobaczymy jak w nocy ale to dopiero pojutrze bo jade dziś na noc do mamy, wybrałam takie https://allegro.pl/lozko160-80-bajkowe-wzory-szuflada-gratis-mate-i2415015106.html
mała ma ciągle kaszel jak u gruźlika ,ale byłam z nią u lekarze i oskrzela ok,chyba przez te upały tak kaszle,w nocy budzi się spocona a śpi tylko w koszulce i na majteczkach,acha nie wiem czy pisałam ale już z tydzień nie zakładam małej pampersa na noc,budze ją na siusiu,zrobi i śpi dalej,raz mi się przysnęło i jej nie obudziłam i tak mi się zliskała że szok
a co do wakacji...u nas lipa,mąż co weelkend gra na weselach a ja każdą sobotę pracuje więc jedynie w jakąs niedziele może nad jezioro skoczymy,o wypadzie nad morze mogę pomarzyć
sunrise zaraz obejrze wasze fotki:)

Napisany przez: Anilka czw, 05 lip 2012 - 09:10

Madzia śliczne to łóżeczko, ja nie wiedziałabym które wybrać Paulina też mi cały czas kaszle (chociaż ja też) a dzisiaj wstała od nowa z zaropiałymi i przekrwionymi oczkami, więc czeka nas dzisiaj wizyta u lekarza My też jak wyskoczymy gdzieś w okolice morza to na weekend najprędzej.
Madzia i jak robiłaś jakąś sałatkę??

sunrise fantastyczne zdjęcia, tyle na nich radości

A ja wczoraj organizowałam Kinder Party najstarszego dziecia. Miałam w domu 15 dzieci Ale wszystko było fajnie i dzieciaki zadowolone, jak wychodziły do domu (po długich oczekiwaniach rodziców na tarasie ) to pytały czy mogą jutro do nas przyjechać . Ciekawe ile dzisiaj dzieci przewinie się przez mój dom, bo w wakacje chyba nie ma dnia, żebym nie miała jakiejś fajnej gromadki

Napisany przez: sunrise czw, 05 lip 2012 - 11:50

Anilko Dziekuje
Mysle ze na nas mozesz zawsze liczyc No i rzeczywiscie bardzo ciezko jest gdy pojawia sie dziecko utrzymac pozycje meza na pierwszym miejscu. A jednak niby tak powinno byc. U mnie maz tez czasami sie domaga i zwraca mi uwage ze jest gdzies na koncu. Tylko dzieci raczej nie skrzywidzimy tym, ze bedziemy kochajacymi sie majacymi tez dla siebie samych czas rodzicami, wrecz przeciwnie. Za to dzieci nawet gdy poswiecimy sie im calkowicie w koncu dorosna a my mozeszy zostac w tym momencie same bo miedzy czasie skutecznie odsunelismy meza od siebie.
No nie jest to latwa sztuka. Wiec watro caly czas pielegnowac to co jest miedzy nami pozwiecajac czas sobie wzajemnie i tylko sobie
My niestety nie mamy okazji wychodzic samemu. Niestety zazwyczaj sie mijamy. Albo to ja wychodze a M zostaje z dziecmi lub odwrotnie. Wiem ze to nie jest dobre i toche w tym tez mojej winy bo.. Nie chce prosic znajomych o przysluge bo przeciez ja wszystko sama. Wyjscie plus opiekunka to nie lada wydatek a jeszcze musialabym zostawic je z obca "baba" nie wiadomo jaka i skad
My tez musimy nad soba popracowac bo glowny temat miedzy nami to tez dzieci
A ty Anilko jestes i tak dla mnie bardzoo dzielna kobieta i walczysz jak lwica o swoje "stadko". Dokladnie coraz czesciej ludzie sie poddaja i nie probuja niczego naprawiac tylko nie pasuje im dana sytuacja i "uciekaja". Wszystkiego sa plusy i minusy ale rodzina i jej cieplo jest bezcenne.

magda391 lozeczko fajne
I jak maz odkupil puder??

Kaelsa zyjesz?

Napisany przez: magdaa391 czw, 05 lip 2012 - 13:49

odkupił i to idealnie ten sam co zbił

Napisany przez: Anilka czw, 05 lip 2012 - 13:59

sunrise zgadzam się w zupełności z tym co piszesz, chociaż u nas to wygląda trochę inaczej tak jakby odwrotnie. Jakbym to ja była zaniedbanym mężem Ja męże nigdy nie odstawiłam na boczny tor. Ja jestem z tych co to lubią się przytulić, nawet mijając się w przedpokoju To ja zabiegam o czas dla nas dwójki. W naszym związku to nie mnie boli przysłowiowa głowa. I dokładnie tak jak piszesz tłumaczyłam to mojemu mężowi, że my jesteśmy teraz i będziemy zawsze i nie możemy za te 20 lat obudzić się i stwierdzić, że dzieci wyszły z domu a my nie mamy nawet jednego wspólnego tematu ze sobą, że zwyczajnie nic nas nie łączy. Od samego początku staram się, żeby dzieci nie zabrały mojemu mężowi żony. Często też moje najstarsze dziecię (które jest nocnym Markiem) słyszy, że o tej i o tej godziny dzieci mają być już u siebie w pokojach, nie musi jeszcze spać ale salon i wieczór jest tylko dla mamy i taty, bo my też potrzebujemy porozmawiać na różne tematy sami. Tak właściwie to można powiedzieć, że u nas cała ta sytuacja wygląda tak, że to nie ja uciekłam w macierzyństwo ale mój mąż uciekł w pracoholizm od ojcostwa i równocześnie i bycia mężem.
Jeśli chodzi o tę ostateczną decyzję o rozstaniu to musiałbym definitywnie wiedzieć, że mój mąż mnie nie kocha i nie chce ze mną być. Wtedy nie ma żadnych podstaw do odbudowania związku, nawet najmniejszego punktu zaczepienia. A póki się oboje kochają i chcą być ze sobą to myślę, że naprawdę wszystko można przezwyciężyć.

Napisany przez: Anilka czw, 05 lip 2012 - 14:00

wannę też wyszorował ??

Napisany przez: sunrise czw, 05 lip 2012 - 20:20

Anilko Dacie rade!!! Najwazniejsze ze chcecie!!!

magda391 grzeczny maz

Napisany przez: magdaa391 czw, 05 lip 2012 - 21:09

wannę też wyszorował no w szoku jestem,jednak mam jakiś pogłos w domu czasem hehe

Napisany przez: magdaa391 pon, 09 lip 2012 - 13:55

heloooo....

Napisany przez: sunrise pon, 09 lip 2012 - 23:50

No haloo

A u nas dziewczyny sie posmarkaly nie wiedziec czemu moze pogoda bo niby cieplo a co chwile pada i co rusz zmiana :/ albo od kogos zalapaly, nie wiem na razie przeziebienie mam nadzieje ze dadza rady i nie bedzie nic wiekszego.
A ja sie ciesze bo pod koniec sierpnia jedziemy do Polski u zaplanowalismy takie mini wakacje w beskidach No i na wesele idziemy wiec bedzie okazja pobawic sie razem

Napisany przez: sunrise wto, 10 lip 2012 - 11:05

Dziewczyny Ali na ustach wyskoczylo jeszcze "zimne" czym to smarowac??
Nawet M sie rozlozyl smarka itd jak dziewczyny wiec pewnie maja to samo

Napisany przez: magdaa391 wto, 10 lip 2012 - 21:56

maścią cynkową

Napisany przez: dorsim wto, 10 lip 2012 - 22:38

cześć dziewczyny

my już wróciliśmy z wakacji.

sunrise przede wszystkim zdrowia dla dziewczynek i dla męża życzę. A no i super zdjęcia z wakacji, widać że dobrze się bawiłaś.
Anilka a jak tam Twoje dziewczyny ? zdrowe ? No i mam nadzieje Ĺźe u Ciebie wszystko dobrze.

magdaa391 super to łóżko dla Oliwki, też nad nim myślę, jeszcze jedno mam do wyboru. Muszę na dniach kupić bo już czas by Marysia spała sama. I jak mała śpi ? daje radę ?

a co Kaelsa nic się nie odzywa?


A co do wakacji.Wyjazd na prawdę udany, wszyscy jesteśmy bardzo zadowoleni, a najbardziej chyba Marysia. Pogoda nam dopisała. Mała kąpała się w morzu , no i zajadała się lodami Jak spytałam się co najbardziej na wakacjach jej się podobało to powiedziała że lody i gofry Jedyne czego się nie spodziewałam to to że będzie tam tyle ludzi. Myślałam że to bardziej kameralna miejscowość. Ogólnie miejscowość bardzo spokojna,dużo ludzi z dziećmi, ale nie wiedziałam że będą tam takie tłumy. Szkoda tylko że to tak szybko zleciało, i że jutro wracam do pracy. Byle do sierpnia, i więcej wolnego będę miała.

pozdrawiam

Napisany przez: sunrise wto, 10 lip 2012 - 23:20

Dorsim fajnie ze juz wrocilas bedzie co czytac
Ciesze sie bardzo ze wakacje sie udaly.
Moje dziewczynki wciaz nie duzo mowia ale od powrotu szczegolnie Ala po kilkanascie razy dziennie pokazuje mi ze chce leciec samolotem ubrac rekawki i kolko do kapieli i buty do wody i patrza takim blagalnym wzrokiem co mama na to...

Napisany przez: magdaa391 śro, 11 lip 2012 - 09:01

oliwia już chyba z tydzień śpi sama w swoim pokoju,tak jej się łóżko podoba że sama biegnie do niego na spanie:) wcześniej tłumaczyliśmy jej że jest duża i będzie spała w soim pokoju w nowym dużym łóżku,potem biegała za mężem i pomagała mu je składać hehe taka zaciekawiona była że szok,śpi praktycznie całą noc w swoim pokoju,budze ją o 22 i 5 na siku,dziś spała w swoi pokoju do 5:10 potem przybiegłą i do 7:20 spała ze mną ale to pierwszy raz od tygdonie przybiegłą nad ranem,tak to spi sama u siebie do ok 7,jestem w szoku że tak łatwo jej to przyszło

Napisany przez: Anilka śro, 11 lip 2012 - 11:18

Dorsim super, że Wam też się wakacje udały. My póki co jesteśmy w domu, ale codziennie mam gromadkę dzieci i śmieją się ze mnie w koło, że mogłabym organizować półkolonie w domu, bo i tak dzieci lgną do nas i tak My chyba wreszcie wychodzimy z tego paskudnego wirusa. Teraz tylko ja umieram ze strachu, bo 23 lipca idę na usunięcie ósemki

sunrise zdrówka dla Was!!! Moja Paulinka od zeszłego roku czeka na wakacje/lato, bo wtedy pojedziemy nad morze. I teraz musimy coś wykombinować żeby chociaż na kilka dni wyskoczyć ale to dopiero w sierpniu jak mąż będzie miał urlop.

magda gratulacje dla dużej, dzielnej dziewczynki. Ilonka o wiele lepiej śpi w nocy i dłużej, skończyły się pielgrzymki nad ranem do naszego łóżka właśnie w momencie kiedy zdjęliśmy jej szczebelki i ma tapczanik. Tylko ja jej nie wybudzam na sikanie. Robi przed pójściem spać a potem stawiam jej nocnik koło łóżeczka i mówię, że jak będzie chciało jej się siusiu to niech do nocniczka robi. I często jak wstaję rano to mam co z niego wylać.

Napisany przez: magdaa391 śro, 11 lip 2012 - 12:06

ja musze małą budzić bo jak ją obudzę to dużo nasika,sama by się nie obudziła na siku a podejżewam że zachciałoby jej się nagle i zanim by zdąrzyła iśc do nocnika i ściągnąć spodenki od piżamy to siku byłoby na dywanie,oliwia sporo pije,nawet w nocy musi mieć picie pod ręką
my z mężem mamy jakiś dobry okres ostatnio,niech to trwa wiecznie
sunrise i czym smarujesz te zinmno małej?ja jak nie miałam maści cynkowej to smarowałam oliwki kremem nivea sos i też przeszło,jedni mówią że trzeba wysuszyć ,inni że nawilżyć

moją 50letnia ciotka jest w ciąży,ma już 2jkę dużych synów,wszyscy są w szoku ,głównie ona,strasznie się boji żeby dzidzia zdrowa była,mówi że jest za stara,oby zdrowe było to reszta się ułoży no nie
dorsim czekamy na fotorelację z wakacji:)

Napisany przez: Anilka śro, 11 lip 2012 - 12:11

madziu moje maluchy też bardzo dużo piją i również mają picie koło łóżek ustawione Za to najstarsza mogłaby, o zgrozo, wcale nie pić Bardzo cieszę się, że z mężem macie dobry okres i trzeba to pielęgnować. My teraz też odnawiamy nasze relacje. I póki co jest dobrze, chociaż bardzo to trudne jest.

Napisany przez: Anilka śro, 11 lip 2012 - 12:14

a no zapomniałam co miałam napisać zastrzeliłaś mnie informacją o cioci!!! Moja teściowa miała 40 lat jak urodziła mojego męża i to już było bardzo późno a w wieku 50 lat!!! Szok. Oby wszystko było dobrze, chociaż wychowanie małego dziecka w tym wieku, będzie bardzo trudne i dla nich i dla samego dziecka. Wiem jak trudno było mojemu mężowi jak jego mamę brali za jego babcię. Poza tym jego tata zmarł jak był nastolatkiem i widać u niego brak ojca.

Napisany przez: dorsim śro, 11 lip 2012 - 17:47

magdaa391 zazdroszczę że Oliwka tak szybko i łatwo przystosowała się do nowego łóżeczka . Ciekawe jak z Marysią będzie, chociaż wydaje mi się że łatwo nie będzie


sunrise i Twoje zaczną gadać, lada moment

Anilka dzieci do was lgną bo pewnie jesteście fajni i to dlatego, dziecko wyczuje dobrego człowieka a za zęba trzymam kciuki &&& i mnie czeka wizyta, odkładam już z miesiąc, na razie mam lekarstwo, ale chce mi go leczyć w znieczuleniu miejscowym, a ja strasznie się boję igły i tego kłucia i dlatego przekładam , ale teraz muszę już iść

co do fotorelacji to na pewno będzie, zrobiłam ponad tysiąc zdjęć tylko muszę to ogarnąć, może dzisiaj zapodam linka do albumu na fb.

Napisany przez: sunrise śro, 11 lip 2012 - 21:05

magda391 "zimne" raczej sie zasusza nie nawilza. Ja w sumie niczym juz nie smaruje bo co nie naloze to sciera albo zjada i kilka razy dziennie przecieram tylko aftinem bo odkazajace a na noc jak zasnie to pozmaruje ale raczej pasta do zebow bo zaschnie a inne wytrze w poduszke.

Napisany przez: dorsim śro, 11 lip 2012 - 22:12

wrzucam link do zdjęć, jutro usunę , więc proszę o niekopiowanie.




pozdrawiam

Napisany przez: Anilka śro, 11 lip 2012 - 22:28

dorsim ale Wy super laseczki jesteście!!! Śliczne dziewczyny z Was!!! Ale przyjemnie ogląda się takie radosne, wakacyjne zdjęcia
Dzięki za miłe słowa na nasz temat Hihihi właśnie rozmnożyły mi się dzieci w domu na noc Teraz mam piątkę

Napisany przez: sunrise śro, 11 lip 2012 - 22:37

Dorsim Swietne zdjecia!!! Widac ze udane wakacje! Super!!

Napisany przez: dorsim śro, 11 lip 2012 - 22:45

dzięki dziewczyny

Anilka tak sobie myślę i zastanawiam się jak ty to wszystko ogarniasz, bo ja czasami z jedną moją Marysią mam ciężko a co dopiero z taką gromadką jak ty masz, i do tego jeszcze inne dzieci w domu. Daj mi może jakiś przepis czy coś

sunrise no wakacje udane, trochę się obawiałam , bo wiadomo jak to jest u nas z pogodą, do tego kilka dni przed wyjazdem mała mi się pochorowała, więc nad morzem jeszcze piła syropki i musiałam robić jej przez kilka dni inhalacje, no ale dałyśmy jakoś radę i do tego na prawdę wypoczęłam. No i jeszcze fajni znajomi z nami byli, moja najlepsza przyjaciółka z mężem i synkiem więc nie mogło być inaczej, jak tylko fajnie

Napisany przez: Anilka czw, 12 lip 2012 - 09:06

dorism hihihi mówisz przepis?? To się chyba tak nie da Ja uwielbiam dzieciaki, lubię z nimi być, rozmawiać, wygłupiać się. Poza tym ja nie pracuję zawodowo ale mimo wszystko nie mam błysku w domu A wręcz odwrotnie, w pralni sterta ubrań do poskładania i prasowania, walające się po mieszkaniu zabawki, niejednokrotnie przysychające kwiatki z pragnienia, bo jakoś nie wpadły mi w oko , jakieś kartony, czy sterta dokumentów czekająca na moją wolniejszą chwilę, żeby posegregować i wiele rzeczy, które cierpliwie czekają na swoją kolej żeby się nimi zająć. A jeśli chodzi o dzieciaki, które u nas nocują to moja 9 latka jest najmłodsza, bo tak to mają 11-12 lat, więc problemu z nimi właściwie żadnego. Nie wiem czy to rzeczywiście tak jest ale moja siostra twierdzi, że ja potrafię nie interweniować w życie dzieci bez wyraźnej konieczności, przez co dzieci czują się swobodnie a ja sobie z boku czujnym okiem zerkam na nie. Przez to też moje dziewczyny potrafią wykonać wiele czynności, które ich rówieśnikom musi zrobić dorosły np. ubierają się same, picie, kanapkę, chrupki z mlekiem robią sobie same. Ale nie wiem czy to na pewno o to chodzi Poza tym wiesz, one są we trzy a przynajmniej te młodsze dwie i to już sprawia, że mniej mnie absorbują do zabawy, bo potrafią się same fajnie bawić. Chociaż są chwile, że łażą za mną i jestem im niezbędna. Ale wiesz jak jest, nie ma idealnych dzieci, idealnych rodziców a wychowywanie dzieci to wieczna nauka i dochodzenie do pewnych rozwiązań metodą prób i błędów. Poza tym pewno wiele rzeczy by Ci się u mnie nie podobało, widziałabyś i zrobiłabyś zupełnie inaczej.

Napisany przez: MoniZ pią, 13 lip 2012 - 00:47

Hejka
donoszę Wam z miłą przyjemnością, że Amarylis urodziła synka 4000g wiecej info przekaze pozniej jeszcze nie wiem dokladnie kiedy najblizej w poniedzialek... bo niestety nie mam w tej chwili przy sobie komorki... ale mysle ze do tego czasu Amarylis pochwali sie nam

Pozdrawiam zalatana mama

Napisany przez: Anilka pią, 13 lip 2012 - 10:08

Ale super wiadomości na początek dnia!!! Ogromne gratulacje Amarylis!!!

MoniZ zabiegana kobieto, gdzie Ty się podziewasz??

Napisany przez: magdaa391 pią, 13 lip 2012 - 10:18

gratulacja dla amarylis!!
to która następna w kolejce? ja mogę w sumie być ale ciągle jakieś ale się znajduje hehe
Anilka nie bądź taka skromna fajna mama z ciebie i kobieta dlatego dzieci cię uwielbiająmyślę że masz zdrowe podejście do nich:)

Napisany przez: Anilka pią, 13 lip 2012 - 12:10

madziu kochana jesteś Ale ja właśnie taka jestem Cicha, skromna, szara mysz. Najlepiej w zaciszu swojego domku Hihihi szczególnie w tym "zaciszu"!!! Aż się sama do siebie zaczęłam śmiać jak to przeczytałam Mój dom i zaciszne miejsce...

Napisany przez: monte pią, 13 lip 2012 - 19:01

Amarylis, gorąco gratuluję Waszej całej nowopowiększonej rodzinie!
Niech się Synek zdrowo chowa i pięknie rośnie!

Napisany przez: dorsim pią, 13 lip 2012 - 21:55

Amarylis i ja gratuluję !!!!

magdaa391 no właśnie to która następna ???

Anilka masz rację w tym co piszesz, nie ma idealnych dzieci i idealnych rodziców, ale mnie nie chodzi o porządek w domu czy o pranie czy prasowanie. Dobrze napisała magdaa391 jesteś fajna kobitka dlatego dzieci Cię lubią. Widocznie masz to coś i już.


Dziewczyny w końcu Marysia ma swoje łóżeczko. Dzisiaj po raz pierwszy w nim zasnęła, a ja od nie pamiętam kiedy będę spała z mężem Oby gładko poszło/ nie z mężem tylko z Marysią i jej samodzielnym spaniem


pozdrawiam i życzę udanego weekendu

Napisany przez: sunrise sob, 14 lip 2012 - 10:32

Amaralis Gratulacje Pochwal sie tym cudem jak bedziesz miala chwilke!

Dorsim i jak nocka?

Anilka dziewczyny dobrze pisza zgadzam sie z nimi calkowicie

Napisany przez: dorsim sob, 14 lip 2012 - 14:18

hmmm, nocka była ciężka, ale w sumie spała cały czas w swoim łóżeczku. Teraz też na drzemce zasnęła w nim. Już miałam ochotę się poddać,już ją chciałam wziąć do siebie, ale wiem że jak raz tak zrobię to ona będzie to wykorzystywała więc zacisnęłam zęby. Zdecydowałam się na łóżko dla niej to teraz się muszę tego trzymać.
Mam nadzieje że szybko się przyzwyczai do nowej sytuacji.

Napisany przez: magdaa391 sob, 14 lip 2012 - 21:20

dorsim będzie dobrze ale nie ulegaj;) a jakie wkońcu kupiłaś małej te łóżeczko?

Napisany przez: dorsim sob, 14 lip 2012 - 21:50

wiem nie mogę ulec, muszę się trzymać tego co postanowiłam. Dzisiaj na drzemce spała ładnie, tak jak zazwyczaj, ale wieczorem zasypiała prawie 40 min, kombinowała jak mogła, a to cienia się boi, a to że w pokoju baba jaga jest. Ale w końcu padła.
A kupiłam jej https://allegro.pl/lozko-sosnowe-parterowe-kamil-b-dla-dzieci-hit-i2453907807.html. Pasuje do mebli, praktycznie wygląda jakby było w komplecie z tymi meblami co mam.

A co ty sama w domu ? gdzie córkę masz ?

Napisany przez: magdaa391 sob, 14 lip 2012 - 22:22

mała zostałą u moich rodziców,położyłam ją spać i wróciłam do domu,jutro o 12 odbiór;) mąż gra na weselu a ja buszuje na allegro
dla marysi spanie na swoim łóżku to chyba większe przeżycie niż dla oliwki,bo oliwia od urodzenia zasypiała w swoim łóżku a nie ze mną,więc u nas to była ,,tylko,, zmiana łóżka na większe i ładniejsze i pokoju a u was raczej większa separacja od mamy z którą zawsze uspiała,będzie dobrze:)

Napisany przez: sunrise nie, 15 lip 2012 - 00:55

magda391 na imprezke lub ploty z przyjaciolka uciekaj!!!

Dorsim Bedzie dobrze Trzymam kciuki oby jak najszybciej i jaknajlagodniej poszlo &&&&&&&&&&&&

Napisany przez: dorsim nie, 15 lip 2012 - 20:55

magdaa3921 i jak tam co ciekawego znalazłaś na allegro ?

z tym samodzielnym spaniem, to mnie się wydaje że ten jej płacz w nocy i to wołanie mnie ma zawiązek z tym że wcześniej ja spałam z nią, a teraz nagle ona śpi sama a do mnie do łóżka "wprowadził" się A. I o to ona jest zazdrosna. Bo z tego co widzę to super by spała jakbym cały czas siedziała przy niej, bo jak tylko wchodzę do łózka to za sekundę słyszę jak mnie woła, a jak nie przychodzę to płacze. Dzisiaj z nią rozmawiałam, że jestem zmęczona bo w nocy nie spałam, że tak nie może być że ja siedzę przy niej, że jak zaśnie to ja się kładę w swoim łóżku bo ona jest już duża i musi spać sama. Powiedziała że rozumie i że się zgadza no zobaczymy jak minie dzisiejsza nic.

co Kaelsa tak długo się nie odzywa ??? Kaelsa gdzie się podziewasz ???

Napisany przez: sunrise nie, 15 lip 2012 - 21:09

Dorsim zycze wytrwalosci Bedzie dobrze

A Kaelsa mam nadzieje ze jakies wakacje czy cos w tym stylu bo juz nie pisala 3 tyg w ogole na forum nie tylko w naszym watku...

Napisany przez: magdaa391 pon, 16 lip 2012 - 09:08

dorsim dla marysi to nowa sytuacja i chyba jest nią troszkę ździwiona,ale na pocieszenie powiem ci że u nas początki były super a dziś od 2 do 4 w nocy mała wędrowała do naszego łóżka a ja ją odprowadzałam,czekałam aż uśnie a ona po 15 minutach znów przychodziłą do nas,ciężko było jej zasnąć nie wiem może ta pogoda czy coś,albo może dlatego że spała wczoraj z moją mamą u niej w domu,no nic zobaczymy dziś,też się t nie wyspałam ale trudno cierp ciało coś chciało

Napisany przez: dorsim pon, 16 lip 2012 - 11:27

Wiem że to nowa sytuacja i nie tylko dla niej, dla mnie też . Mija rok odkąd Marysia wprowadziła się do naszego łóżka
Więc i ja od nowa muszę się nauczyć spać z mężem
Ale za to dzisiejsza noc spokojna, całą pięknie przespała, dwa razy tylko wstałam do niej , na siku i by ją przykryć. I żeby tylko już tak zostało .

magdaa391 całkiem prawdopodobne że to właśnie wynik spania u babci. A może nie była aż tak zmęczona, nie mogła spać i dlatego was odwiedzała. Zobaczysz dzisiaj.