aaaaaaaaaaaa jestem pierwsza i już mi się podoba
to juz kolejny watek"? szybko Wam to idzie
ja tylko wpadlam, zeby powiedziec, ze dwoje pierwszych dzieci jest ciut za mloda
Już jest pięknie
Brawo
A gdzie zdjęcia przesyłać to Damianoska też podeślę?
WOW jak tu pięknie.
angielk jak ślicznie to wymyśliłaś!!!
SZACUN WIELKI
Zdjęcia wysłałam
skoro setna stronka zaczęta w starej odsłonie, to ja się witam dzisiaj w nowej
Sylwia, może jakiegoś fervexa sobie zaserwuj, mi to zawsze pomagało, mam nadzieję, że jednak Nowy Rok przywitasz w dobrym samopoczuciu
My dzisiaj wylegiwaliśmy się do 9.30!! tzn ja się wylegiwałam a marcel spał
Muszę dziś trochę poogarniać, mamy z P rocznicę ślubu 5 dzisiaj, on na dzień w pracy...
tak sobie myślę, kogo by za niańkę wziąć i gdzieś wyjść wieczorem chociaż na chwilę we dwoje...
ech..
Jutro przyjeżdżają do nas kuzynki moje dwie ze swoimi chłopami, bo wybierają się na Plac Konstytucji i mają nas odwiedzić przy okazji tak więc trzeba zrobić coś do jedzenia dobrego, ale nie mam jeszcze weny co to ma byc...
nic, trzeba pokombinować
OOOO!!!!
Kasiula, dużo zdrowia, szczęścia, miłości, pogody ducha na każdy dzień, wszystkiego o czym marzysz z okazji urodzin!!
Kasiula wszystskiego Najlepszego z okazji urodzinek
Magdosz dla ciebie i męża wszystkiego najlepszego i oby jeszcze dużo takich rocznic u was było
No to zaczynamy od życzeń
Ja się melduję, że jestem. Więcej czasu będę pewnie mieć dopiero od poniedziałku.
Kasiula wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!! Spełnienia marzeń życzę!
I Ja się witam w nowej odsłonie
Angielk
Dziękuję kochane za życzenia
magdosz wow ja nie wiedziałam że Wy ślubowaliście w moje urodzinki nie chwaliłaś się rok temu wszystkiego dobrego dla Was miłości i wytrwałości
angielk odsłona bajeczna a tak się zarzekałaś że nie potrafisz takich bajerów robić ja to mogłabym tak napisać bo twarzy dziecka w serduszku bym nie wiedziała jak zrobić, pominę już inne kolaże itd
sylwia zdrówka oby przeszło do jutra &&&
My idziemy na sylwestra do znajomych, teściowie zajmą się rozrabiarą naszą także jutro od 16-17 mam wolne
Wiecie co właśnie sobie przypomniałam że rok temu wszyscy prócz mojej mamy zapomnieli o moich urodzinach, tak byli wpatrzeni w Oliwcię mojemu M to moja mama przypomniała i ciekawa jestem czy dziś będzie pamiętał hehe pewnie nie jak to facet
edit:
pamiętał dostałam piękne kwiaty
Kasiula fajnie że twój mąz pamiętał
Angielk cudowna ta stronka pierwsza. I rozczuliłaś mnie moim MIMUSIEM
Mimo wszystko fajnie tak popatrzeć na mojego Aniołeczka.
Ha ha ha i teraz zauważyłam że Kamilka i Mati mają zdjęcia w kąpieli Jednak mają coś wspólnego ze sobą.
Mimo przeciwności losu trzymają się razem
Angielk ślicznie....uwielbiam patrzeć na nasze grudniaczki wszystkie
I nie mogę wciąż uwierzyć ,że to już rok minął... czemu ten czas tak szybko leci...???
To i ja dołączam kochane moje babeczki.
Jeeeejuuuu!!!!Angielk jaka bajeczna stronka Ci wyszła,hoho Ty zdolniacho
4Kasiulka wszystkiego najpiękniejszego kochana
Ja dzisiaj zabiegana jak nie wiem.We Wrocławiu byłam.Raju w WORDzie masakra,oblężenie straszne.Miałam numerek 438 a jak weszłam tam to dopiero 107 wywoływali.Czekałam od 12 do 17....
Egzamin teoretyczny na 16 stycznia.Trzeba będzie zakuwać te 500 pytań.No ale jak chce się miec prawko to trzeba
Kupiłam sobie też w Galerii Handlowej 4 bluzeczki.3 w Orsay i 1 w NewYorker.Zakupowy raj
Do tego 2 pary stringów.Jak je R. zobaczył to zażądał abym się jutro ubrała w czerwone hehe Byk w końcu to czerwony na niego działa rozbrajająco
Ach.Zapomniałam się pochwalić moją foteczką do Prawa Jazdy )))) o ile je w końcu zdam.
Zdjęcie ze zdjecia bo nagranie na płytę 30zł
https://imageshack.us/photo/my-images/233/imgp1281b.jpg/
Uploaded with https://imageshack.us
Oczywiście i ja witam Was w nowej odsłonie.Przepraszam że zbytnio sie nie udzielam ,ale nadrobie po sylwestrze.
Kasiuleczko Wszystkiego naj naj dla Ciebie ,zdrówka miłości ,mnogo pieniażków i uśmiechu na codzień ,radości z córeczki .Ściskam Cię mocno
Angielk strona zrobiona rewelacyjnie ,nasiedziałaś sie pewnie sporo czasu,ale było warto bo efekt ....sama widzisz.
REWELACJA!!!!!!!!!!!!!
Sylwia wracaj nam do zdrowia ,no co ty sylwestra przechorowac , zbieraj siły ,zdrowiej ,ściskam
LillAnn kobietko poradzisz sobie ,nie takie egzaminy życia przejdziesz i wiem że to dla Ciebie ,, bułka z masłem będzie" .Trzymam kciuki za Ciebie
ok dziewczyny dzsiaj tyle ,bo sałatek mam tyle do zrobienia że szok
Udanego sylwestrowania Wam wszystkim życzę ,niech ten nowy nadchodzący rok przyniesie każdej tylko szczęście ,zdrowie i radośc .I dla tych dziewczyn które przeszły tak dużo w mijającym roku- dziewczyny ten będzie lepszy a dzieciaczki niech będą zdrowe jak rybki .
LillAnn to już teraz trzymam kciuki za twoje prawko.Ja pamiętam jak płakałam strasznie nad tymi testami Domel mały chodził do przedszkola,a ja zakuwałam,ale na początku powiedziałam,że nie dam rady i wyłam.Mama się bała odezwać nawet wtedy do mnie bo taka byłam zła
A jak zaczęłam się uczyć to szło mi super,bardzo mi się spodobały te pytania.Wiedziałam wszystko,odpowiedziałam na wszystkie pytania i z sali po egzaminie wyszłam pierwsza hihi.Musiałam to zdać bo prawko było moim wielkim marzeniem
Anna niestety kaszel dalej męczy i to tak,że aż łzy mi lecą z oczu,nie wiem jak przeżyje tego sylwka .Ale trudno,po pójdę do lekarza pewnie z gardłem zawalonym
A jeśli już dzisiaj tutaj nie wejdę to:
i wejdziemy w Nowy Rok.
Niech się życie z górki toczy,
niech Wam wiatr nie wieje w oczy.
Spełnienia marzeń,
wielu pięknych wrażeń!!!
Szampana piccolo,
Brokatu na czoło,
Uśmiechu na twarzy,
Szampańskiej zabawy,
Życzeń serdecznych,
Wspomnień najlepszych
oraz braku kaca
kiedy w nowym roku pamięć wraca
https://imageshack.us/photo/my-images/833/15453015.jpg/
Uploaded with https://imageshack.us
ZDRÓWKA DLA WAS I MALUCHÓW I CAŁYCH RODZIN, UŚMIECHU, BRAKU TROSK WSZELAKICH, MIŁOŚCI, I UPORU W DĄŻENIU DO SPEŁNIANIA WASZYCH MARZEŃ.
SOBIE I WAM ABY NADCHODZACY ROK BYŁ LEPSZY!!!
Ja również życzę Wam udanego ostatniego dnia roku
i aby ten nadchodzący był lepszy niż ten, który mija!!!!!!!!!!
kochane wszystkiego dobrego na Nowy Rok
4kasiula- ja bardzo przepraszam, że dziś, ale na prawdę szczere życzenia, zdrowia, radości, miłosci i spełnienia wszystkich marzeń z okazji wczorajszych urodzin
magdosz- dla was tez specjalne życzenia z okazji rocznicy ślubu
vabien- o co chodziło z tym vanishem, bo nie pamiętam
angielk- pierwsza stronka piękna!!
Kochane z okazji nadchodzącego Nowego Roku,życzymy Wam spokoju, radości, zdrówka dla Was i maluchów, kasy oraz żeby ten rok był lepszy od poprzedniego.
P.S. Brzuszków chętnym też życzę
Jejć to nasz pierwszy wspólny sylwester
Dziewczyny życzę wam samych szczęśliwych dni , uśmiechu na co dzień, jak najmniedj przykrości i zmartwień szampańskiej zabay i oby kolejny rok był dużo łaskaszy niż poprzedni co do niektórych dziewczyn.
Niech Nowy Rok przyniesie Wam radość, miłość, pomyślność i spełnienie wszystkich marzeń. A gdy się one już spełnia nich dorzuci garść nowych marzeń, bo tylko one nadają życiu sens. W Nowym Roku wielu szczęśliwych tylko chwil.
No to ja pierwsza w nowym roku buziaki przesyłam
siedzę sama niestety tak jak to było planowane.
Wieczorkiem moi rodzice wpadli na chwilę, ale dalej do znajomych jechali więc zostałyśmy same.
Luśka śpi jak zabita, myślałam że petardy ją wybudza, ale nie!
O północy mąz zadzwonił -przynajmniej tyle
średnia zabawa, no ale coż tak czasem bywa...
zimno mi jakoś, przydało by się coś na rozgrzewkę, ale tak samej popijać to marnie więc chyba ide do wanny
ANGIELK piękne życzenia noworoczne, takie od serca i takie trafione. Autentycznie lecą mi łzy!!!!
Ja oczywiście sprzątam po zabawie, fajnie było, Kamilka padła o 21wszej (bez kolecji ) i tak jak Luśkę to Kamilkę petardy też nie ruszyły a wyjątkowo hucznie było u nas na wsi tego Sylwestra.
P.S u nas chyba piec sie popsuł, B naprawia...dobrze że nagrzane mocno od wczoraj no i jeszcze kominek chodzi...
Hej dziewczyny. Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku.
Moze mnie nie byc kilka dni, w Sylwestra powywracalo mi sie zycie o 360 stopni. Musze to ogarnac, a myslalam ze juz mnie nic nie zaskoczy.
Buziaki wielkie.
Ola- co sie dzieje?? można Ci jakoś pomóc??
Angielk- życzenia cudne, bardzo mi się podobały, szczególnie moje
U nas Olek w przeciwieństwie do Kamilki i Lusi na nogach byl juz od 23.30 i balował do 1 bo tak mu się fajerwerki podobały
Witam się również z Wami w nowym roku
Ola
Luśka ma dziś smarki po pas
wyje mi ciągle o byle co i chce smoka. Zatyka sobie nim buzię, nie może oddychać więc się złości, wypluwa smoka i żeby się uspokoić ładuje go sobie znowu do buzi i tak w koło
Angielk- Olek to samo, normalnie mi ręce opadają bo od miesiąca coś mu ciagle jest. Na katar polecam wodę morska np sterimar i fride to taka rurka do Odciagania z noska. Olek najpierw sie bronił ale jak zobaczył ze mu pomaga to nawet sie śmieje przy tym
Cześć Kochane!!
Witam się w Nowym Roku!!
angielk, wspułczuję kataru Lusi
biedna i właśnie najgorsze to odciąganie tych gili, u mnie też jest wrzask, ale sąsiadka pode mną to pediatra, wie co jest na rzeczy i nikt na niebieską linię nie dzwoni
sylwia, ja chcę zdjęcia zobaczyć!!! na pewno wyglądałaś ślicznie
Ola, , ogarnij więc sobie wszystko i pamiętaj, że my tu jesteśmy !!!!!
Muszę znów przemeblowanie zrobić, bo Marcel mi z łóżka na komodę wchodzi
wstaje na niej i gasi, lub zapala światło, normalnie zawału można dostać
Tylko nie mam pomysłu jak poustawiać, łóżko nam prawie cały pokój zajmuje, do tego Marcela łóżeczko, w którym jest tylko gościem...i jeszcze parę takich tam... będę musiała pokombinować, jak Oliwkę do przedszkola zaprowadzę.
Lecę, odezwę się potem :*
Szczęśliwego Nowego Roku!! I dziękujemy za życzenia!
angielk ty przeszłaś sama siebie z życzeniami
Damiano nadal brzmi jak vader. Dziś idziemy do naszej pediatry i dzwonimy do pulmonologa z wynikami. Prosimy o kciuki.
Miłego dnia dziewczyny
edit: na katar polecamy maść majerankową, sól fizjologiczną, nawilżacz w pokoju, i częste wietrzenie pokoju świeże powietrze pomaga
Kurcze przerażacie mnie z tym katarkiem, my musimy do przyszłego tygodnia wytrzymać bez infekcji bo mamy szczepienie !!!!
Dziewczyny co polecacie na plamy? jaki odplamiacz? Używam Vanish ale średnio sobie radzi.
Witam się i ja w Nowym Roku!!!
Wszystkiego najlepszego Kochane!!!
Przede wszystkim duzo zdrówka.
vabien na plamy polecam odplamiacze Dr. Beckmann,
zarówno w postaci mydełka jak i kulki.
angielk dzięki za życzenia.
Antoś też ma katar.
Już drugą noc miałam z głowy.
Nosek mu się zatyka i jest dramat.
Tej nocy spałam na siedząco trzymając Młodego na rękach.
A rano do pracy.
Angielk- wracamy w czwartek. Ja chyba tez kupię ten nasivin. A jak Lusia moja kochana ??
Mummy kup koniecznie ten nasiwin, działa super (spray, nie kropelki) Tylko nie można go za długo brać, bo wiadomo - wysusza śluzówkę. 5 dni max.
Luśka biega oczywiście jak by jej nic nie było. Tylko spala po południu 3h
Ma stan podgorączkowy cały czas i po oczoch to widać. Słabiej je, ale tego się spodziewałam akurat.
Sylwia u nas kąpiel codziennie jak na razie. To element wieczornego rytuału więc trudno z niej zrezygnować. Nie za długo, żeby nie wymarzła.
Co do spacerów to z kararem można, nawet lepiej niż siedzieć w domu. Nam dziś powiedziała pediatra że jak gorączka spadnie to możemy iść na pół godzinki mimo tego że mieszkamy na bardzo wietrznym osiedlu. Tylko że Lusia nie kaszle i osłuchowo tez ma ok.
Hej
Dziś załatwilismy tylko pediatrę. I potwierdziły się moje obawy: Damian nie jest żłobkowy--będzie chorował Na nianię mnie nie stać, bo nianie chcą porównywalnie tyle, co ja zarabiam lub niewiele mniej, dziadkowie pracują, nie pracować też nie mogę bo zostanie pójść mieszkać pod most. ehhh
Jedyne pocieszenie, że Damian brzmi już lepiej. Nie ma takiej tragedii jak tydzień temu, ale idealnie też jeszcze nie jest. Dalsze leczenie z pulmonologiem. Pulmonolog przyjmuje od wt do piątku więc tam jutro dzwonimy i zobaczymy co dalej.
angielk taką szafkę z ikei ma starsza w pokoju. Jest to rewelacyjny system. Dziecko ma super dostęp do zabawek i łatwo się sprząta pokój
angielk zdjecia poszly ja sie ogarniam powoli dzisiaj wstepnie menu i inne rzeczy z cateringiem uzgadnialismy .... masakra ....
Ola no to poukladaj wszystko i odzywaj sie do nas w miare wolnego czasu
Angielk jedyneczka śliczna jest
Aylin no i co teraz?
Cieszę się że Damiankowi lepiej.
angielk no wlasnie juz wybieramy wszystko bo ja juz chce miec jak najszybciej zalatwione wszystko i w razie co czas na zmiany
To ja wam jeszcze moje dziewczyny z imprezy sylwestrowej w domku wkleje
Witam was wszystkie w Nowym Roku!
Nie dam rady chyba odnieść się do każdej osobno - za dużo piszecie hehe.
Dołączam za to do grona mam chorujących szkrabów. Kamil od niedzieli kaszle jak gruźlik, wylądowaliśmy nawet na doraźnej pomocy bo to przecież święto było. Na szczęście oskrzela i płuca ma czyste. Łykamy za to truskawkową flegaminę i smarujemy ciałko pulmexem. Za chiny ludowe nie jestem jednak w stanie psiknąć mu do noska żadnych kropli Wyrywa się i histeryzuje. Nie mam już pomysłu jak mu to zaaplikować. Kamil więc wygląda jak Lusia - z sopelkami pod nosem
Później spróbuję coś więcej napisać - na razie mam urwanie głowy w biurze
Niunia dziewczyny super,a Małgosia na taką dużą wygląda...jak dwulatka,jak nie wiecęj .Moje to takie małe jakby kilka miesięcy miało mi się wydaje
No ja już dzisiaj z Zuzią też pójdę na spacer.Angielk u nas kąpiel też codzienny rytuał,ale jednak jak tak kaszlała i gorzej było to nie kąpałam 2-3 dni tylko obmywałam nózki,pupkę na szybko.
Ale wiecie co -co to za pogoda???Nie wiem jak u was,ale u mnie za oknem to wiosna(gdyby jeszcze zielono było),no dajcie spokój,zero śniegu,w nocy padał deszcz,bez mrozu....jak taka zima jest to ciekawe co będzie na wiosne mróz pewnie i śnieg
Aylin no właśnie co teraz???Nie macie nawet kogoś innego z rodziny,albo jakas znajomą sąsiadkę,kogoś zaufanego do opieki na Damiankiem??Kurcze...no ciężka sprawa.
Zdrówka dla Damianka
SYLWIA ja dokładnie to samo sobie pomyślałam jak zobaczyłam Małgośkię, że wygląda jak conajmniej 2 letnie dziecko, ale Zuzia też sie duża wydaje hahaha
Co do pogody to u mnie to samo co u Ciebie, słońce za oknem a w nocy deszcz, własnie zbieram się do sklepu i na spacerek.
Dzisiaj wybieram się po południu do mojej pediatry po skierowanie na morfologię i mocz bo chce wykluczyć jakąś infekcję z powodu której u nas te wymioty. Dzisiaj daję jej tylko tyle ile chce, nic na siłę i nie wymiotowała jeszcze, chociaż kilka razy ją "rzuciło" ale nic nie wyleciało. Masakra, wczoraj obie z teściową ją zabawiałyśmy aby zjadła obiadek bo tylko kiwie głową "nie nie nie" albo wygina się do tyłu na krzesełku, no cyrk że hej. Wczoraj rehabilitant zrezygnował z ćwiczeń bo wcale nie współpracowała tylko wrzeszczała mu strasznie, jak ja ją wzięłam to aniołek, no tylko z nią nie ćwiczyć i nie kazać jeść to kochane dziecko. Dobrze że rahabi nie wziął kasiorki za te ćwiczenia...
No problem w tym, że nie ma nikogo, kto by mógł się zając moim Damianoskiem Dziadkowie wszyscy pracują, pozostała część rodziny mieszka w innym mieście.... ludzie do których mam zaufanie to wszystcy pracują a niezaufanemu nie dam dziecka pod opiekę :/
Nie mam wyjścia jutro niose pismo o wychowawczy. Bo w sytuacji gdy niania weźmie prawie całą moją pensję to wolę zostać w domu i mam nadzieję, że z domu uda mi się coś dorobić. choć będzie baardzo ciężko z powodu braku mojej kasy ale co zrobić właśnie pracuję nad swoim profilem na największej www dla tłumaczy mam nadzieję, że od czasu do czasu załapię się do jakiegoś tłumaczeniowego projektu
angielk z racji doświadczenia płynącego z posiadania córki polecam wersję szafki schodkową potem można tam wiele *****ułek upchnąć
no i dziasiaj dzwonię do pulmonologa z wynikami....
Aylin fajnie, że masz możliwość dorobienia w domu, ja to nie bardzo, bo co bym miała robić jak ja zajmowałam się sprzedażą....
wiesz, czasami takie decyzje powodują, że człowiek staje na własnych nogach w biznesie, tego Tobie życzę, a swoją drogą może warto jeszcze Damianka posłać do żłobka, często jest tak, że na początku dzieci chorują a potem jak ręką odjął, moja przyjaciółka miała ten sam problem, bo w zeszłym roku Mateuszek bardzo chorował, już szukała niani ale wzięli na wstrzymanie i w tym roku dopiero teraz miał katarek... no nie wiem sama.
Niunia ale masz ładnie bliźniaczki
widzę że impreza była na całego heheh super!!
Sylwia u nas tez wiosna raczej. Dzis 5 st. i słonko. Szkoda mi że siedzimy w domu cały dzień. No ale temperatura cały czas podwyższona więc niestety...
No a sanki w tym roku to chyba był falstart zawalidroga tylko stoi
Aylin, ja w sumie też w domu siedzę bo nie opłaca mi się isc do pracy a pensję oddawać niani nic więcej nie zarobię niestety.
Mam nadzieję że trochę kasy wpadnie z tych tłumaczeń i ze będziesz to w stanie robic w domu z rocznym dzieckiem pod opieką.
Trzymam kciuku &&&&
jest jeden plus jeszcze tego i dla nas - więcej będziesz pisała tu
Co do tej szafki schodkowej to bardzo bym ją chciała, ale ja niestety mam "chłopczycę" w domu i boję się jej pomysłow.
Jestem pewna ze coś takiego szybko wpadnie jej do głowy
daj znać co pulmonolog powiedział.....
Magnezja to zdrówka i dla Kamilka.( Ehh czy ktos tu ma zdrowe dziecko teraz?? )
Napisz co tam u was...
jakie postępy u małego...
fotki mi przyślij na 1 str!
Luska śpi, idę ogarnąć dom bo zarasta brudem i bałaganem
ANGIELK tfu, tfu Kamilka też zdrowa, no prócz tych wymiotów ale jak na moje oko to ona je wywołuje, poza tym nigdy mi nie zwymiotowała obiadku tylko zawsze mleko lub posiłku na mleku. Dzisiaj wypiła rano 200 ml mleka z kleikiem i teraz zjadła 160 gram obiadku i jadła go bardzo chętnie, o 17stej znowu jej dam obiadek, no i nie wiem co na kolację, może Sinlac.. no nie wiem.
Hej dziewczynki. Już sie ze wszystkim prawie oswoiłam, więc tak w Sylwestra zobaczyłam dwie krechy na teście ciążowym. Ciąża była dla nas zaskoczeniem a dla mnie szokiem bo sie zabezpieczaliśmy. Ale widocznie to nie wystarcza. Spanikowałam okropnie bo nie planowaliśmy więcej dzieciątek, ale skoro Bóg dał to wychowamy. Ale dobrych wieści nie koniec dostaliśmy mieszkanie większe, dużo większe, więc super bo tu na tym wynajętym byśmy sie nie pomieścili. Najgorsze jest to że po Przemie wszystko oddawałam, mam nadzieję że coś się znowu uzbiera. Musimy sobie dać radę. Najważniejsze żeby zdrowe było i prosiłabym o kciuki i modlitwe o to. Odrazu bardzo dziękuje. Boję się nie tego jak dam rade bo to juz poukładałam ale tego żeby było wszystko z maleństwem ok. No i mam nadzieję że w końcu jakaś dziewczynka mi sie trafi hehe. A zapierałam się tu że u nas dzieci więcej nie będzie a tu proszę jaka niespodzianka.
Angielk dziękuje.
Magdosz Tobie również bardzo dziękuje za słowa otuchy. Tak to pewnie do tej pory bym siedziała i się zastanawiała co dalej i wyła.
Więc chyba czas lecieć jeszcze na wrzesniówki jak są , a jak nie to może znowu założę watek ciążowy hehe.
Wieczorem doczytam co u Was. Zdrówka dla dzieciątek zyczę.
Ola, ja Ciebie doskonale pamiętam z wątku "staraczek" i nic tylko gratulować. Wiem, nieplanowane, ale zobaczysz - przyniesie tyle samo szczęścia, co długo wyczekiwany Przemuś
Ja mam doła i kilka problemów sie zebrało dlatego nie piszę nic no ale muszę napisać :
OLA SERDECZNE GRATULACJĘ, TRZYMAM KCIUKI &&&& ALE WIEM ŻE BĘDZIE DOBRZE CIESZĘ SIĘ NORMALNIE JAKBYM SAMA ZOBACZYŁA TE DWIE KRESKI HEHE
a kiedy idziesz do ginia???
Jupiiiiii !!!! Olu ale świetna wiadomość!!!! Aż Ci zazdroszczę tak pozytywnie Trzymam kciuki w taki razie za Fasolkę.
A wyprawką się nie przejmuj - ciotki forumowe wyszperają na bank jakieś schowane "na wszelki wypadek" zapasy
oj tak, tak Magnezja ma rację ciotki forumowe pomogą z pewnością
no to wreszcie mogę
ale się cieszę!!!
Dla dziewczynki w maju przywiozę - obiecuję
Kurcze a miałyśmy zabalować!!! a Ty tu takie numery wykręcasz!!
[b][u]
[/u][/b]Ciekawe co MUMMY na to hehehe
Wczoraj się zatanawiałam ktora z grudniówek będzie następna w ciąży ;D
Ola gratulacje !!!
A wyprawką się nie martw- ciotki forumowe to zorganizują.
Ola no to w koncu moge pogratulowac Fajne sa te nasze nieplanowane dzieciaki no i roznica w wieku fajna bedzie na poczatku troche kosmos ale potem juz jet z gorki tak jak ja juz mam teraz to jest super juz - no z niecierpliwoscia tylko czekam az goska sama zacznie po schodach chodzic na 3 pietro bo tylko to mi ciazy ....
Olu jaka super wiadomość,pamiętam jak obie się przenosiłyśmy na wątek ciążowy a teraz Ty znów w ciąży,cały czas będę trzymać kciuki,z maleństwem na pewno będzie wszystko super,w razie co jesteśmy pomocne.Wstawiaj paseczek ciążowy kochana.Ja do niedawna też podejrzewałam ciażę ale @ w końcu przyszła(po 16 dniach opóźnienia) i teraz biorę tabletki.Z ciuszkami to nie wiem jeszcze bo maleńkie pooddawałam mojej przyjaciólce jak jej się córeczka urodziła a resztę sprzedałam na Allegro.R. twierdził,ze jak nawet będzie następne dzieciatko to się pokupuje nowe rzeczy wiec nie trzymam,ale zawsze dołożę cegiełkę
Zrobiłam małe zmiany na 1 stronie.
Ciekawskich zapraszam
zrobiłam co mogłam, więcej nie dam rady bez pomocy samych zainteresowanych.
Jeśli ktoś ma zastrzeżenia co do zdjęć to pisać proszę, będę zmieniać/wykasowywać
OLA!!!!!!! GRATULACJE!!!!! powiem Ci szczerze, że jak napisałaś,że trochę Ci się poprzewracało, to pierwszą myśl miałam, że ciąża!!! Super, ale Ci zazdroszczę no i gratuluję mieszkania. Na pewno dacie rade!! Teraz obie będziemy odliczały do września, Ty do porodu, ja do początku starań Jeszcze raz Ci gratuluję z całego serca :* Jutro pijemy za Was szampana!!
A ja chciałam pochwalić mojego synka zaczyna sam stać bez trzymania bardzo fajnie to wygląda. a przed chwilką wszedł na pudełko i wpakował się na kanapę
Niunia- zazdroszczę przygotowań to na prawdę fajny czas
Magdosz- trzymam kciuki
4kasiula- co się dzieje??
angielk- jak Lusia?? P.S. Badzo lubię meble z Ikei
Mry- gdzie jesteś??
Angielk i dodalas paseczek do mojego slubu czadowo
Muszę nadrobiś ale najpierw
Olu kochana ogromne gratulacje, będę się modlić za was!!!
Spokojnych 9 mioesięcy!!!
Angielk pierwsza strona powalają ca
GRATULUJĘ!!!!
Olu, Gratulacje Fantastycznie Jak będzie dziewczynka nie martw się u mnie dwa kartony ciuszków stoją Nawet próbowałam sprzedać jako megapaka i nikt nie chciał a ładne rzeczy
Dodzwoniłam się do pulmonologa. potwierdziła niedobór odporności. Przez najbliższe pół roku bedziemy pracować nad odpornością i przez te pół roku nie ma co męczyć Damiana żłobkiem, zwłaszcza że mąż też w szkole pracuje a córa przedszkolna. Szczegóły podczas kontroli next week. Muszę teraz jeszcze z opinią pulmonologa zadzwonić do pediatry. Uczynie to jutro.
Ola kochana ja nie mogę przestać o Tobie myśleć - o Was myśleć normalnie przypomniało mi się jak sama zobaczyłam dwie kreski to było przeżycie
Aylin nie fajnie się u Was porobiło szkoda że nie możesz liczyć na pomoc chociażby sąsiadki ... mam nadzieję że jakoś się poukłada i mimo że będziesz na wychowawczym to złapiesz jakieś tłumaczenia &&&
magdosz trzymam kciuki &&& musisz wygrać no nie ma innej opcji tyle pracy włożyłaś w ten biznes plan
angielk stronka piękna i pomyślałaś o każdym, nawet fasolka Oli i ślub niunii mają swoje osobne paseczki
sylwia mi też Oliwia daje popalić a dziś wieczorem przeszła samą siebie jak nigdy nie zjadła kolacji, może trzy łyżeczki kaszki, mleka nie chciała nawet jej jeszcze przed kolacją zmierzyłam temperaturę bo wydawało mi sie że jest taka ciepła, ale była w normie, mam nadzieję że jej nic nie rozbiera i przez to ten brak apetytu bo to do niej nie podobne
a u nas ehhhhh ....... nawet nie chce mi się pisać ..... zaryzykowaliśmy i się przejechaliśmy teraz dosłownie każdą złotówkę oglądam pięć razy za nim wydam ... nie wiem co będzie, kurczę no jest źle ... czekam na wiosnę niech się sezon motocyklowy zacznie to coś sie u mnie może ruszy ...... nie chcę pisać wszystkiego, teraz żyję ciążą Olii dosłownie i ona mi dziś poprawiła humor że na samą myś o Oli sie uśmiecham a jutro wrócę do rzeczywistości ...
Olu OLU jak się cieszę bardzo i gratuluję,wiedziałam że o ciąży piszesz czekałam kiedy tylko napiszesz,cieszę sie razem z tobą i mocno Ci kibicuję zdrówka życzę i spokojnych zdrowiutkich miesięcy .No super nam sie ten roczek zaczyna ,oby wiecej takich wiadomości dziewczynki,więcej .
Oj dziękuje dziewczynki. Kurcze nie wiem co napisać. Piszecie o suwaczku. Zrobię go jak usłyszę serduszko maluszka. Bo to początek ciąży a ja mam już schizy.
Kasiula mam nadzieję że wszystko sie poukłada. Własny interes to zawsze jakieś ryzyko. Ale oby na wiosnę coś sie ruszyło, a do wiosny juz niedaleko. Przy takiej zimie to chyba szybciej nadejdzie niż przypuszczamy.
angielk dziekuję za pamięc o mojej Fasolce na pierwszej stronce. Otworzyłam wrzesniówki, ale chciałabym żebyście wszystkie tam ze mna poszły bo gdzie ja takie kobitki znajdę jak na grudniówkach
Mummy Brawa dla Olka. To ja Tobie odliczam do rozpoczęcia staranek.
Aylin żeby mieszkała bliżej to z chęcią bym z Damiankiem Ci posiedziała , z Przemem by się bawił. Mam nadzieję że wszystko też szybko sie poukłada. Oby Damianek zdrowy był.
niunia u Ciebie widze przygotowania ruszają pełna parą. Czas zleci szybko.
magdosz ja za "Twojego lapka"cały czas zaciskam kciuki&&&&&&&&&
to ja nocnie przekazuje pozdrowienia od Aggi i od Katke
agga podczytuje w miare na bierzaco ale nie ma weny do pisania .
Agga jest po operacji na reke , oli ma miec operacje w luty w PL ale Adze nie chce sie wracac do PL bo kicha starszna sie dzieje .....
Angielk TEgo mi agga nie napisala bo widziala sie z Katke ale Katke nie ma poki co w ogule dostepu do forum zeby sie spokojnie spakowac i wrocic do PL
Żeście się rozpisały
łojej, ledwo ogarniam
Ola, mówiłam Ci, że ubranka to najmniejszy problem
najpierw musisz znaleźć dobrego ginekologa, szukałaś już, wiesz kiedy pójdziesz? bo ja ciągle myślę o tym..
życzę Ci spokojnych tych miesięcy wyczekiwania, żeby stresów nie było, w każdym bądź razie takich, na które masz wpływ żebyś się nie nakręcała, że coś jest nie tak i nie zadręczała myślami, co będzie!!!!
dobrze będzie!! mocno w to wierzę! i jestem z Tobą, nawet jeśli tylko wirtualnie.
do dyspozycji pod telefonem, kiedy tylko zechcesz
a z resztą, kiedy tylko każda z Was zechce się wygadać, wypłakać, wysmiać, czy co tam jeszcze
Agga, o Tobie też myślę i mam nadzieję, że wkrótce się poprawi sytuacja.
angielk, nawet jak wygram laptopa, to i tak Ty z niunią monopol na pierwszą stronkę ustanowiłyscie gdzie mi do takich cudeniek!!
ja ledwo co swoje suwaczki powstawiałam
kasiula, oby przeszedł ten najgorszy okres szybko i niech na wiosnę firma ruszy pelną parą!! tak to niestety jest w sezonówkach, jak P robił w budowlance to też w zimę było krucho.
teraz co prawda jest z kasą krucho cały czas, ale co miesiąc jakieś wpływy są.. więc dobre i to.
Aylin, życzę żeby to półroczne działanie nad poprawą odporności przyniosło efekty i oby Damianek do żłobka chociaż od września poszedł!!
reszta później, bo Oliwka do przedszkola musi pójść
Kurcze tak czytam o ciąży Oli i wiecie co chyba mi się bombelka zachciało
Pamiętam jak z Olą i LillAnn pisałyśmy i walczyłyśmy na stareczkach i tak jakoś fajnie by b yło znów być razem na ciężarówkach.
Ale tak jak Angielk pisze ciężarówki zamierają i tam się jakoś dziwnie robi.
Agga trzymaj się!!
Katka wracaj szybko do nas!!
Aylin przytulam was mocno, mam nadzieję że pół roku wystarczy żeby popracować nad odpornością !!
Ja tez podObnie jak magdosz ciagle myśle o Oli Mały od rana szaleje więc wpadłam tylko postawić szampana za najmłodszego grudniaczka. Dziś i my dolaczamy do grona roczniakow
Olku wszystkiego Najlepszego skarbie!!!!
A tu trochę nas
Wigilijnie
https://imageshack.us/photo/my-images/196/241220113470.jpg/
Pierwszy dzień świąt zabawy z mamą
https://imageshack.us/photo/my-images/42/251220113479.jpg/
Wcinam bułkę i zajadam przecierem pomidorowym
https://imageshack.us/photo/my-images/600/301220113489.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/535/301220113495.jpg/
100 lat dla Olka!!!!!!
No i tym sposobem mamy już komplet roczniaków
Witamy ostatniego naszego roczniaczka!!!!!
Oluś, dużo zdrówka i szczęścia!![size="4"][/size]
DZiewczyny, jak Wasze maluchy z nocnikami dają radę??
Marcel to za nic w świecie nie chce siadać na nocnik...
Oliwka w jego wieku, to cały czas na nocnik robiła.. a ten uparciuch się wścieka na sam widok...
nie zmuszam go.. bo to bez sensu.. od czasu do czasu wyciągam i go sadzam.. ale zawsze to samo.. jedyne co to jak do wanny go wsadzę i go tam na nocnik posadzę, to chwilę posiedzi, ale jeszcze siku nigdy nie zrobił
Sylwia jak Twoje samopoczucie??
Nie wiem jak Wy, ale mi się chce trochę zimy i mrozu, bo wykończy mnie ta pogoda, cały czas spać mi się chce... Ostatnio praktycznie codziennie śpię w dzień z Marcelem...
dziś wyjątkowo się nie położyłam, ale piję za to drugą kawę a jest dopiero po 10
w nocy nie wysypiam się, bo Marcel jak się obudzi, to już przeważnie śpi do rana z nami, ale tak się rozpycha, że muszę spać "w nogach" i co jakiś czas do niego na cyca się przerzucać
męczy mnie to i złości, ale nie mam tyle samozaparcia, żeby to jakoś unormować. cały czas zasypia albo przy cycu, albo go lulam
sama na siebie zła jestem
Haniu, śliczne zdjęcia!!
podobni do siebie Daria z Mateuszkiem
a Ty zawsze taka elegancka, podziwiam Cię, wiem, że to akurat zdjęcia z Wigilii, ale z tego, co kojarzę, to zawsze tak ładnie wyglądasz
a co do naszego wątku, to mi tez się wydaje, że jesteśmy takie wyjątkowo aktywne, chociaż nie wchodzę na inne wątki ale nasza ilość odsłon mówi sama za siebie
6 w przeciągu roku
Vabien podpytaj się na podforum prawo i pieniądze, może tam Ci dziewczyny coś doradzą!!!
nie poddawajcie się, to z ich strony forma zastraszenia, na tym bazują, na naiwności i strachu.
skoro napisałaś odstąpienie to jak może zostać nie przyjęte?
a mailem wysłałaś? czy pocztą?
i co to za firma?
sprawdź może na jakimś formum, mozę są na jej temat informacje.
edit:
a tak mój Marcyś się bawi
a raczej bawił, bo już przemeblowałam... zbity abażur to też jego sprawka..
Firma nazywa się EXTRA INTERNET !!!! sprawdzałam na necie, forach, są to oszuści, jest kupa ludzi poszkodowanych, tylko pytanie jak to się kończy, napisałam do osoby która zakłada sprawę przeciwko nim - pozew zbiorowy - czekam na odpowiedź.
Dokumenty wysłalam pocztą, mam potwierdzenie nadania, czekam jeszcze na potwierdzeinie odbioru.
HANIU ale fajne zdjęcia, dzieciaczki super,
MAGDOSZ hehe Marcel taki duży, moja Kamilka to tylko siedzi i siedzi, co ją położe to hop siup i już siedzi co mnie oczywiści bardzo cieszy ale jak widzę jak Wasze urwisy się wspinają to taka nutka zazdrości mnie dopada
Co do nocnika to ja czasami Kamilę posadzę ale jeszcze nie zrobiła mi do niego siku, poza tym trochę zimno aby z gołym tyłkiem tak siedziała i siedziała
Jestem jestem, podczytuje, ale normalnie wlazłam w taki wir pracy jestem na maxa nakręcona i strasznie pozytywnie nastawiona co do tego roku będzie dobrze.
OLA GRATULACJE! Nie martw się, będzie dobrze! Dzieciątko będzie zdrowe trochę Ci zazdroszczę... sama bym się zapiasala chętnie na wrześniówki :*
Ha, ha, ha, Kamilka suuuper, Marcel też lubi takie czochranie
nie zazdrość, z czasem będziesz miała dosyć tych wspinanek
Mummy sto lat dla Olusia
vabien to wam sie narobiło ja nie rozumiem jak tak można ludzi oszukiwać, choćby nie wiem jak krucho było to nigdy bym się do czegoś takiego nie posunęła. Nie możecie im popuścić ale nerwów wam popsują z pewnością
magdosz ja bym zawału dostała
Hania cudna rodzinka i potwierdzam słowa magdosz Ty zawsze taka elegancka i świetnie ubrana
co do naszych problemów to nie mają nic wspólnego z moją firmą bo zakładając ją doskonale zdawaliśmy sobie sprawę że to głównie sezonowa działalność, czekam na wiosnę by coś się ruszyło to wtedy parę groszy może wpadnie, a tak d.pa M mnie namówił na pewien ryzykowny krok i teraz żałuję że się zgodziłam .... ehhh z tymi chłopami tak się wychodzi ....
co do nocnika to Oliwia uwielbia się nim bawić próbuje założyć sobie na głowę itp. ale jeszcze nie korzysta
tu dzisiejsza fotka
https://imageshack.us/photo/my-images/717/p1050074i.jpg/
Uploaded with https://imageshack.us
magdosz- u nas tez nocnik stoi i się kurzy ;/ w ogóle nie wiem jak sie za to zabrać. Marcel wymiata.
vabien-też myslę, że najlepiej się kogoś poradzić, może radcy prawnego??
Kasiula- słodka Oliwka
haniu- fantastycznie wyglądasz i dzieciaki super
a tu troche nas:
https://imageshack.us/photo/my-images/338/ewelin058.jpg/
Uploaded with https://imageshack.us
https://imageshack.us/photo/my-images/266/ewelin063.jpg/
Uploaded with https://imageshack.us
https://imageshack.us/photo/my-images/515/ewelin072.jpg/
Uploaded with https://imageshack.us
https://imageshack.us/photo/my-images/706/ewelin109.jpg/
Uploaded with https://imageshack.us
https://imageshack.us/photo/my-images/197/ewelin139.jpg/
Uploaded with https://imageshack.us
kasiula, vabien, widzę, że macie puzzle piankowe, też się nad takimi zastanawiam
warto kupić? czy macie je cały czas rozłożone? czy składacie?
kasiula, a jak się z tym wszystkim czuje M?
Mummy zapomniałam napisać, że gratuluję Olusiowi nowych umiejetności
edit: Olek w czapce futerkowej po prostu ruuuulez
wszystkie zdjęcia super, ale tamto jest mega!!
MAGDOSZ ja kupiłam te puzzle na rehabilitację aby nasz Pan od ćwiczeń miał gdzie ćwiczyć i jestem mega zadowolona, najlepsze w nich jest to, że nawet rozłożone na płytkach dają ciepło, jedyny minus, że ja kupiłam takie co można układać te literki i owoce w środku i trochę wkurzające bo Kamila jak zacznie dłubać w nich to ciągle muszę je układać, ale z drugiej strony fajnei rozwija to dziecko
Ja je mam cały czas rozłożone, za dużo roboty z ciągłym składaniem i rozkładaniem. Przemywam je dziennie szmatką mokrą bo często mój piesek lubi się na nich wylegiwać (pewnie dlatego że ciepłe są) Generalnie fajna sprawa wg mnie.
https://imageshack.us/photo/my-images/17/pc130063.jpg/
Uploaded with https://imageshack.us
Lillann niby umie robić kilka rzeczy ale jak wcześniej pisałam i tak za mało wg Pani psycholog bo nie rysuje i nie karmi laly ;d i to niby dziecko które lezało 4 m-ce w szpitalu w stanie bardzo cięzkim. Paranoja. Mnie osobiście jedynie martwi to, żę Kamilka nic nie mówi świadomie, generalnie mało gaworzy, bywało lepiej. Jedynie co to oczywiście "NIE NIE NIE" jak ma coś zjeść albo na psa woła "EJ EJ EJ" hehehe
Jejus ile napisałyście od rana!!! wow
Ja wpadłam tylko Olkowi życzenie złożyć.
Musze broja małego pilnować więc popisze jak pódzie spać.
magdosz- tak jak Kasia wpomniała my też mamy puzle piankowe i polecam. U nas leżą miezy balkonem a dywanem na płytkach. Olek tam czesto przesiaduje, więc nie jest mu zimno w pupę a do tego wiem, że sie nie poslizgnie. A na płytkach to ciagle się slizgał
Mry kochana ja sie musze z Toba spotkac co by umowe podpisac napisz mi prosze na pw . jak to wsyztsko cenowo wyglada jezeli chodzi o foty weselne ?
Magdosz a ja Ci puzzli piankowych nie polecam!! No na pewno nie na tym etapie już. Miałam i wywaliłam na początku grudnia jakoś. Cudowny etap przesiadywania w jednym miejscu skończył sie nieodwracalnie. Luśka wydłubywała ze środka małe elementy i ogryzała kawałki pianki, połykała je albo żuła ciągle Wszędzie po mieszkaniu walały się okruchy odgryzione bałam się że jej to zaszkodzi.
Po za tym nawet przez kilka minut nie leżało to w ładzie na podłodze jak już zaczęła chodzić. Rozrywała i ciągnęła.
Wg mnie użyteczność tych puzzli kończy się jak dziecko zaczyna chodzić, no chyba że się ma aniołka który ładnie się bawi w kątku długi czas
Cudne zdjęcia Oliwka śliczna z tym nocnikiem heheh
Mati jak pieknie wicina bułkę- zazdroszczę Haniu!
Marcel no właśnie! ekstra! po co mu puzzle mama?? do rozwalania chyba?
Olek cudny i tak ślicznie razem wyglądacie
świetujecie dziś jakoś czy imprezka po powrocie?
Kamilcia fajny smieszek Luśka tez uwielbia jak jej cos na głowie leży i często smama sobie przy przewijaniu wkłada spodnie lub rajstopy na twarz
angielk- Dziś tylko wypijemy szampana wieczorem, a Olek dostał prezent. Dopiero w weekend mamy imprezki. W sobotę u dziadków, bo u nich dużo miejsca a w niedziele do nas przychodza znajomi, tylko nie wiem skąd my tyle krzeseł weźmiemy
Tak poczytałam watek, który LillAnn podrzuciła i taaak mi się chce tej ciąży, że normalnie nie mogę ale poczekam jeszcze
Dziewczyny, które miały CC, czujecie jeszcze czasem swoje szwy?? Bo ja to chyba na psychikę czuje I jeszcze G. czasem mnie denerwuje i mówi "rozwerwe Ci te szwy" i mnie tak boli, nim mnie jeszcze dotkie i łzy mam w oczach norlamnie. Jak jakaś nawiedzona się zachowuje.
vabien- przypomnisz mi co było z tym vanishem?? bo ja nie moge sobie przypomnieć
Mummy ja po dwóch cc i nic a nic szwów nie czuję. obydwa cięcia miałam w tym samym miejscu..
Mam jeszcze pytanie, jak Wasze dzieci w łóżeczkach śpią? czy jeszcze ze szczebelkami? czy już bez?
Marcel co prawda w swoim łóżeczku jest tylko gościnnie, ale planuję wziąć się w garść i go tam zadomowić ze spaniem.
3 szczebelki ma wyjęte.. sam wchodzi i czasem sobie siedzi, jak się obudzi (w dzień) to sam wychodzi.. jeszcze koślawo mu to wychodzenie idzie, ale daje radę
angielk- masz rację, zrezygnuje z kilku krzeseł
vabien- aaa no tak już sobie przypomniałam
magdosz Oliwia śpi u siebie w łóżeczku, nie zamierzam wyjmować szczebelek w najbliższym czasie. Mała śpi podobnie jak Lusia często w nocy znajduję ją w poprzek, ostatnio lubi spać na brzuchu z wypiętą pupą i ogólnie rzuca sie po łóżeczku strasznie ja też bym się z nią nie wyspała, nie raz dostałam kopa po żebrach
co do puzzli jeszcze to Oliwka owszem wyjmuje środek i gryzie, ale generalnie widzę po niej że lubi na nich się bawić, nigdy jeszcze ich nie nosiła za sobą ale pewnie przyjdzie i na to czas jak na tą chwilę nie żałuje zakupu
vabien jejku ale Kamilka sie zmieniła na buzi i faktycznie nóżki ma już takie fajniusie Oliwia chyba by lampy nie pokazała hehe a tany tany to nawet ja sama nie pomyślałam by ją uczyć śliczniutka jest
4KASIULA hehe bo ja z Kamilką dużo tańczę, tzn mam ją na rękach i sobie tańczymy, już jak przyszła ze szpitala to sobie tańczyłyśmy bo ona zawsze wtedy się śmiała a że ja chciałam aby jak najwięcej się uśmiechała to dużo tańczyłyśmy hehhe, a teraz zauważyłam że ona uwielbia jak w radio gra, no i wszystkie grające zabawki są super więc pewnego dnia sama zaczęła kręcić się siedząc, to ja to zaraz podchwyciłam i jak tak robiła to jej mówiłam TANY-TANY no i w mig zaskoczyła, natomiast chyba do dzisiaj nie wiem co to MAMA i TATA
MAGNEZJA hehe no bo ona taka wcale chuda nie jest, tzn nie ma tragedii ale generalnie jest mała, no ma gdzieś 72 cm bo tak po ubranach wnioskuje, więc niska dosyć.
Ja narazie tak na szybko.
Oluś wszystkiego najlepszego. Dużo dużo zdrówka.
Przyznaję, że lampy to Kamil też nie pokaże ... ale za to pępek tak Uwielbia jak się go całuje w pępek i potem odwdzięcza się tym samym, tyle że często kończy się to gryzieniem i ślinieniem zamiast buziakami. Jak mu się powie "gdzie jest pępek" to od razu szuka u mnie pod bluzką i "atakuje". U Roberta tak nie bardzo bo za bardzo owłosiony jest hehe.
Tańczyć to bardzo duzo sam tańczy na siedząco - nauczyła go moja siostra jakbył u nich w Poznaniu. Kamil robi więc "Dylu dylu" (zamiast "tany") i całkiem rytmicznie mu to wychodzi Ale Kama i tak wymiata
Poważnie myślicie że Kama wymiata z tym tany-tany??? na tym filmiku to tak beznadziejnie jest bo ona tam trzyma krem to tak mało skupiona ale jakbyście widziały jak daje czadu czasami hehehe. Ja z kolei z pępkiem nie próbowałam he nawet mi to do głowy nie przyszło, teraz próbujemy "daj buzi" ale nie wychodzi no i "moja moja" czyli powinna mnie po buzi pogłaskać, raz wyjdzie a 2 razy nie heheh. Natomiast jak fajnie pokazywała oko i nosek to teraz wszystko pokazuje na oko ...
Ola81 serdecznie gratuluję!! Starałyśmy się kiedyś razem a teraz w szoku jestem że Ci się udało. Moim zdaniem powinnaś się cieszyć mimo wszystko bo na Przemusia tak długo czekałaś.. Życzę zdrowego dzidziusia!! Będzie dobrze!
Olek!!!! buziaki urodzinowe!!!!
Kamilka super, smieszka taka haha aż się sama zasmiałam i Helena oglądała z zaciekawieniem. U nas sztuczki typu 'gdzie jest lampa" albo "papapa" nie istnieją nie uczyłam tego, papa raczej sporadycznie robione. Nocnika też nie mamy, w sumie troche wstyd bo teraz A z nią siedzi i by mógł troche dopilnować... ja tak myślę na wiosnę/wakacje
A co to piankowych puzzli tez o nich myslałam, ale w kończu stwierdziłam, ze bez sensu, lepiej stolik chyba kupić krzesło mamy - obrzydliwie różowe z ikei i Małe ładnie siedzi na nim. Za to fotelik do karmienia się nie sprawdził u nas.
Oluś kochanie wszystkiego najlepszego!!!!!Duzo zdrówka i uśmiechu na twarzy!!!!!
Kasiula co do kłopotów finansowych to mam nadzieje,że to tylko taki przejściowy okres i oby szybko minął.
Także zyczę ci abyście jakos to przetrwali i żeby było dobrze.
My taki okres mamy od 2009r.i ciągle nie możemy z niego wyjść
Agga trzymaj się kochana i napisz do nas czasem
Magdosz jeśli chodzi o zdrowie to już lepiej-dziękuję.Czasem kaszlne,ale jest ok.A ogólnie samopoczucie cały czas do kitu...ale jakoś zyć trzeba.
A nocnika to moja Zuzka na oczy jeszcze nie widziała .Musze się w końcu zająć tym.
I pogoda też nnie wkurza,ja lubię zimę tylko mrozną z dużą ilością pięknego śniegu i ze słoneczkiem.A tu ni widu ni słychu.
Marcel gigant uroczy
Zuzka śpi w łóżeczku ze wszystkimi szczebelkami.
O dokładnie jak Lusia:
Miły wieczór miałam dzisiaj
byłam ze znajomą, jej córeczką i moją Oliwką na łyżwach!!!
10 lat nie byłam na lodowisku, dla Oliwki to był debiut.
Na początku to nawet łzy były, bo w domu wyobrażała sobie, że będzie tam tańczyć a tu nici z tego.. nogi jedna w jedną stronę, druga w drugą stronę i szok o co w tym chodzi??
sesja trwała 1h15minut, po ok 45 min już w miarę trzymała równowagę i ładnie chodziła za rękę, tak, tak, chodziła, bo jazdą tego się nie da nazwać. Dumna z niej jestem bardzo!!! z siebie też, bo tyle lat nie jeździłam ale dałam radę jakoś
super odprężyłam się i dotleniłam na powietrzu
aż zachciało mi się łyżwy kupić, codziennie bym mogła tak spędzać czas (jak jutro będę miała zakwasy, to pewnie inaczej będę gadać )
a i sił przez to nabrałam i dałam Marcelowi cyca a jak wypluł, to go hop do łóżeczka!!
i wlazłam tam z nim przez te wyjęte szczebelki i siedziałam i śpiewałam mu i wstawał i go kładłam(na szczęście nie płakał) i głaskałam i baję opowiadałam i po ok pół godzinie zasnął!!!! i śpi!!! ciekawe, jak będzie w nocy.. na razie jestem zadowolona, że tak ładnie to poszło
edit: ależ dzisiaj mam wenę
a powiedzcie mi, czy czasem swoje Maluchy puszczacie po domu tak samopas? czy ciągle na widoku je macie? bo ja się przyznam, że Marcel czasem sam gdzieś buszuje, na przykład zostaje u nas w pokoju, albo u Oliwki, ale u niej tylko wtedy, kiedy posprzątane ma
nie są to długie chwile, ale staram się żeby czasem sam się ogarniał z otoczeniem, bez mojego ciągłego nie właź, nie rusz, nie wchodź itd. Zauważyłam, że więcej wywrotek i upadków zdarza mu się właśnie jak jestem w pobliżu, niż jak mnie nie ma.
Oczywiście nigdy nie wypuszczam go na niesprawdzony przeze mnie teren..
Magdosz faktycznie się rozpisałas proszę tak częściej.
Już sobie Ciebie wyobraziłam w tym łóżeczku z Marcelkiem hahaha
TAAAA ja puszczam Kamilkę samopas, jak przyjdę po chwili to oddalona góra o 2m hehehe, u nas jeszcze nie ten etap, ale np, dzisiaj zakulała się do mebli, usiadła sobie przed szafką i zaczęła wertować płyty CD poukladane jedna na drugiej, wyjęła sobie jedną i oglądała jak super się mieni kolorami i śmiała się do niej ;p
Sylwia z Ciebie też się uśmiałam z tego maaaaa i że nie wiesz co to znaczy hehe
Ja dzisiaj też jakoś humorku dostałam dobrego pomimo tych problemów z tymi oszustami... tylko coś się zaczęłam niewyraźnie czuć i mam nadzieję, że nic mnie nie chwyta ;/
Sylwia mi to sie wydaje że u nas to ma mama mama ma oznacza wiele rzeczy włącznie z tatą
To ja się pochwalę, a raczej moje dziecko że ona umie dość sporo w porównaniu z tym co piszecie.
Tzn. zaraz jak Hania coś napiszę o Matim to wyjdzie że Luśka marna jest i tak
Potrafi papa i zdecydowanie wie o co chodzi bo jak tylko ktos zakłada kurtkę to zaraz macha, zresztą jak wychodzimy to też, sama do siebie macha. Jak wychodzę z pokoju wieczorem i jak tata ja całuje na dobranoc to też mu macha. Dziś P. tylko śmieci wyszedł wyrzucić a Lusia pobiegła do drzwi i machała tak długo aż wrócił.
aaa i smoczkowi robi papa rano i po spaniu jak ja proszę żeby go do łóżeczka wrzuciła
Pokazuje sporo rzecy. Lampe (oczywiście), misia, lalę, książeczkę, pieska, klocki... ogólnie zabawki ogarnia. Oko i nos to tylko u misia i lalki, włosy (tylko swoje), nogi, buty, ręce, wózek...
No i nasze największe osiągnięcie to że umie poprosić jak coś chce. Wymyśliliśmy na to gest i jak Lusia chce np. flipsa to ciągnie mnie do pudła i pokazuje "proszę", albo teraz jak chce z bliska choinkę zobaczyć to też. O smoka prosi jak go zobaczy gdzieś, o piciu które wysoko stoi... czasem prosi a ja nie wiem o co
Tant tany tez robi mimo ze my mało słuchamy muzyki, ale puszcza sobie swoje zabaweczki i tańczy podobnie do Kamilki.
No i bije brawo.Ciągle to robi. Jak jej się cos spodoba, jak jest dumna że zjadła (bo w cięzkich chwilach każdy kęs był nagradzany brawami), jak wsadzi klocka do garnuszka, jak nałoży kółko na pałąk, jak postawi klocka na klocka (bo od 2 dni buduje wierze!! a nie tylko burzy ), generalnie ciagle klaszcze
no dobra koniec chcwalenia bo mogła bym tak jeszcze długo
No ja sobie wizualizacje zrobilam jak Magdosz wchodzi do lozeczka z mlodym
No dobra to jak sie chwalimy to ja po pierwsze napisze ze mamy na wierzchu lewa gorna czworke reszta czworek idzie bo juz mega napuchniete jest dziaslo wszedzie w tym miejscu .
A tak w ogule to dzisiaj znowu dostalam bejsbolem w leb .... Gosia mi zaczela wymiotowac w aucie jak wracalismy do domu i sie zadlawila wiec stanelam szybko wyskoczylam z auta i wyjelam Goske i nia trzeslam do gory nogami zeby sie odkrztusila , znowu mi sie przypomnialo jak latwo stracic malenstwo kurde , sie ogarnac nie moge ...........
no a na poprawe chumoru to Goska potrafi "papa " ,
mowi : mama , tata , baba , adzia lub ana - na Magde , nana- na panie w zlobku , dziadzia lub tylko dzia - na dziadka , dzi- na male dzieci , hhhhhhhhhhhhy - robi na psa i na koty i nie da rady jak sie spytam jak robi piesek to robi wlasnie taki odglos robi Aja, Aja po glowie nam albo psu i mowi aja aja przy tym , umie zrobic tuli tuli czyli sie do mnie przytulic ;ladnie jak jej powiem , umie dac buziaka jak jej sie powie daj buziaka
umie nunu zrobic jak cos zbrooi i przy tym smieje sie i ucieka dzisiaj jeszcze zaczela robic TY TY tak jak nunu paluszkiem i ladnie mowi tyty przy tym chyba panie w zlobku tak do niej mowia . oczywiscie tany tany, pokazuje gdzie zsroczka kaszke warzyla , jak abedzie duza i jakie ma klopoty - z tym jest smiesznie bo jak cos chce a my nie wiem co to pokazuje ze ma klopoty umie powiedziec da jak cos chce cmoka na picie albo mandarynke oczywiscie jest amam i mniam mniam i pewnie jeszcze cos , a klocki wie co to bo jak jej sie mowi gdzie sa klocki to odrazu idzie do skrzyni z duplo i ja otwiera i sie bawi
angielk niestety doszlam do wprawy juz przy Magdzie za miednice i do gory nogami i trzese dzieckiem normalnie , bo tak przez kolanko sobie przelozyc to nie zawsze poskutkuje, a dla mnie wazne jest to zeby sie odkrztusilo . nic ide spowrotem do dzieciakow bo normalnie dzisiaj bede spala obok lozeczka gosi na materacu na ziemi ....
No Niunia, to niezłego stracha miałaś, ja to też od razu panika i nie wiem, co zrobić
Nieźle te nasze Maluchy sobie już radzą widzę
Marcel po otwarciu oczu zaczyna cmokać i dawać mi buziaka, tam, gdzie akurat trafi
W ogóle to buziaki daje jak mu się powie, no i oczywiście jeśli ma na to ochotę
Jak ktoś się ubiera to robi od razu pa pa
Robi no no że czegoś nie wolno, jak ja tak mówię
Pokazuje gdzie sroczka kaszkę warzyła, nie stuka paluszkiem w rękę, ale pokazuje i dziś zaczął mówić nieśmiało tu
Woła kota kiiiiiicciiiii tak ciuchutko, fajnie to brzmi
i mówi koti czasem
Daje cześć i czasem piątkę przybije, ale to jeszcze tak słabo, uczymy się dopiero.
Lubi zakręcać pudełka po kremach na przykład, to już od daaawna robi
Kształtów jeszcze nie chce dopasowywać, w ogóle zabawkami mało się bawi... Klockami próbuje czasem coś tam poukładać, ale to też słabo jeszcze, czasem mu się uda dwa klocki ze sobą połączyć
Świetnie posługuje się tłuczkiem(my mamy taką metalową siatkę) do kartofli, wyjmuje sobie z szuflady w kuchni, łapie w obie ręce i o podłogę wali.
W ogóle mam wrażenie, że walenie wszystkim w podłogę, to ulubione jego zajęcie
Ściąga nam butelki po wodzie z parapetu i pije z nich, z kubeczków też pije (czyt oblewa się cały)i jak się awanturuje jak mu nie dam kubka, bo akurat kawę w nim mam
Ostatnio trochę się uczyliśmy rozbierać, tzn ściągać rajstopki, nawet próbował i nieźle mu szło, ale chyba trzeba zacząć od skarpet
Próbuje też się ubierać, wszystko, co dorwie zaklada na głowę
Nie pokazuje nic, jak tylko go o coś pytam, to on udaje że mnie nie słyszy, odwraca się w drugą stronę, albo robi co tam akurat mu się nawinie
miłego dnia:*
Hej Dziewuchy!!!
Co do pszczania samopas, to my naszej dajemy samotnie posiedzieć w przedpokoju. Mamy tam komodę z bielizną i ona bardzo zaangażowana wyjmuje nasze majty i skapety oglądając dokładnie każdą rzecz. Potem zakłada sobie nasze gacie na szyję i paraduje z dumą w nich po całym domu. Oczywiście zaglądamy co jakiś czas, szczególnie jak jest za cicho albo jak jest płacz, co oznacza, że zaplątała sie w majty i wredne nie chcą zejść z głowy
Poza tym zakłada sobie wszelkie czapki na głowę i tak chodzi po domu ) Zdejmuje, zakłada, zdejmuje, zakłada. ie chce skubaniec chodzić, chociaz stoi juz stabilnie. obi tuli tuli szczegolnie Qlce Karmi lalę butelką i łyżeczką , woła Qlkę - Ta! albo nas tez tak Qlke ratuje z opresji, jak ta idzie za karę do kuchni, to małe siada w przedpokoju i ja woła i do niej woła. Kiedys kundel został zamknięty na balkonie, nie wiedzieliśmy o tym, małe przy balkonie siedziało i nam tłumaczyło cos, okazało się, że mówi o tym, żeby uwolnić Qlkę haha, robi buc Pokzauje na zdjęciach mamę i tatę i nosy. Układa sama klocki. Dostała od mojej kuzynki (nieswiadomej chyba co kupuje ) taka zabawkę. Sama zabawka jest fajna, ale muzyczka -olaboga ! na maksa głośna i muzyka jak z cyrku, mała sobie tańczy do niej. W ogóle dużo tańczy Sprawdza jakość naszych produktów uwielbia te na zapięcia magnetyczne - odpina, zapina, odpina i ma dużo zabawy przy tym Przymierza wszystko czy na stopy sie nadaje ), moje bluzki na szyje przymierza. Piątkę przybija i ma z tego ubaw. Sroczkę z kaszką też pokazuje Kształty już próbuje, kolory za to cudnie jej ida Jak sie bawi to zazwyczaj bierze zabawki w tym samym kolorze. o i sama siedzi w szufladzie i tam się bawi godzinami aa no i nas straszy i w ogóle gada takim zachrypnietym głosem. Czasami udaje Qlkę brawo bije już od dawna i często sobie
Wczoraj mielismy wypadek. Wieczorem A zrobil mi herbatę i przy nie!!!! 20 cm ode mnie!!!! małe ją wylało na siebie. Na szczęście była juz toche przestudzona, bo już ja piłam, ale i tak była gorąca. Pędęm pod zimną wodę pobiegłam. ic na szczęscie się nie stało. Ale powiem, Wam, ze miałam ostry film Małe sie uspokoiło i za moment zaczęła juz przebierać w swojej garderobie. Ale strach ze ho ho! Komp sie zalal, ale reanimacja byla. Wszystko działa. Najwazniejsze, że Mała cała i że jej sie nic nie stało. Kompa miałam w głębokim poważaniu.
Jak widac... niebezpiecznie jest nawet przy nas. I to są zeczy na które przeciez tak uwazamy, a jednak stało sie. Ech. Dobrze, że tak się skoczyło.
Magdosz, tez mnie rozbawiłaś tym włażeniem do łóżeczka
buahahaha...magdosz....no tak z Twoją wagą to jak piórko w tym łóżeczku.
Nasze by się zawaliło bo jest na 4 śrubkach takich dość cienkich.
Jeeeezuuusieeee....mam wrażenie,ze moje dziecko to jakiś nieuk jest..
Z tego co Wy tu wypisujecie to Miki prawie nic nie umie.
Ale my go nie uczymy,nie skupiam się nad tym aby potem komuś się pochwalić co moje dziecko umie...
Jedynie co umie to dawać buzi i kilka dni temu nauczył sie pić ze szklanki.A właściwie to go zagadałam bo nie chciał jeść wiec z mojej szklanki dawałam mu wodę,ale mu się spodobało.W pierwszej chwili chciał ugryźć szklankę a po chwili załapał i tak śmiesznie siorbał z czego połowa mu ciekła po brodzie.
Wczoraj trzy razy pod rząd powiedział słowo "nie" bardzo wyraźnie,kiedy chciałam mu dać troszkę makreli wędzonej.Aż po 2gim razie nie dowierzałam i próbowałam mu wcisnąć tą rybę trzeci raz i trzeci raz odwracając głowe powiedział Nie.
Klockami to się bawi tak,że je rozwala po całym pokoju a jak z R. budujemy wieże to ubóstwia je rozwalać.
Papa robił jak był młodszy a potem przestał mimo iż każdy mówi mu jak wychodzi "zrób PaPa".
W ogóle zauważyłam,że większość rzeczy już nie robi mimo częstego przypominania.Teraz zauważyłam,że on jest coraz bardziej indywidualny i nie robi wszystkiego posłusznie jak sie go nawet poprosi.Jak czegoś nie chce to kiwa głową nie nie albo odwraca wzrok,zaciska usta nawet jak nie chodzi o jedzenie.
W ogóle gada tylko po swojemu i tak śmiesznie gestykuluje jak coś "tłumaczy" potrafi przy tym tak głośno krzyczeć.
Zagląda pod łózko czy szafkę jak mu coś tam wpadnie i siega po to.
Przesuwa się na brzuszku po podłodze.Umie chodzić do tyłu i kręcić sie w kółko wokół własnej osi.
Rzuca piłkę do osoby,która go poprosi.Jak coś znajdzie na podłodze co w sumie nie powinno tam leżeć to mi przynosi i daje do ręki.
Co do nocnika to on go jedynie targa po całym mieszkaniu.Kilka razy jedynie zrobił siusiu czy kupkę ale pewnie nie świadomie.Teraz odkąd sam chodzi umie z nocnika sam wstać i nie chce siedzieć na nim.
Jak chce pic a butelka z piciem stoi na szafce to podchodzi do niej i usiłuje sie na nią wdrapać-śmiesznie to wygląda i marudzi a nawet sie głośno wkurza.Jeśli chce smoczek to w sumie sam go sobie znajduje.W domu jest kilka smoczków i "walają" sie dosłownie wszedzie.Najczęściej jest tak,ze sam sobie znajduje jakiś i po chwili patrzę a on ma w buzi dydusia
Za to potrafi mocno bić,szczypać i drapać i robi to niestety często,mam nadzieję że mu to minie za jakiś czas bo czasem wstyd jak w miejscu publicznym mnie okłada łapkami lub szczypie albo gryzie ze złością...
magdosz już sobie wyobraziłam Ciebie w łóżeczku
niunia współczuję takiej sytuacji, dobrze że wszystko dobrze się skończylo.
Ja nie mam możliwości zostawić małej samej w pokoju, bo mamy tylko jeden pokój nawet jak sama siedzi w swoim kąciku to mam ją na oku bo podnosi się na wszystkim i w nogi, a czasem tak sie rozpędzi że dopiero hamuje na tym na co wpadnie
tak myślałam co Oliwia potrafi i Lusi nie ma szans dorównać robi papa, cześć, przybija piątkę, przesyła buziaki choć rzdko jej się chce , pokaże gdzie są rybki w akwarium i często karmi je z M i oczywiście musi je posmyrać więc łapka jedna musi być w akwarium jak jej coś upadnie to pokazuje rączką że nie ma, mówi mama, baba, czasem dziadzia, nie nie nie, u nas słowo mama ma tysiące znaczeń tata to tez mama jak jej powiem daj buziaka to się nachyli nade mną i pozwoli cmoknąć czasem robimy tuli tuli i wtula się we mnie, jak powiem kici kici to rozgląda się za kotkiem pacynką którego uwielbia, bije brawo jak jej się coś podoba, nie wiem co jeszcze ogólnie i tak jest cudna byle by w nocy zaczęła spać normalnie
Kurcze tyle sie opisałam a moje dziecko jednym dotknieciem klawiatury wszystko skasowało,no tragedia
więc teraz tak króciutko bo obiadek dzieciom trzeba gotowac
Dziewczyny zdjęcia super jak zwykle ,poczytałam co u Was ,jak wasze maluchy
My wczoraj bylismy na szczepieniu .Było ok Madzia mega grzeczna,waży 11,5 kg .Pani doktor w szoku co do rozwoju malej stwierdzila ze jest sporo ponad normę .Wychwalila ja bardzo .A jak mała na koniec wizyty jak usłyszała na korytarzu płaczące dziecko wskazała palcem na drzwi i powiedziała ,, mama sisisz?,, (słyszysz) to ja powaliła a póżniej jak ubierałysmy się i zobaczyła że dzidzia mała jje to znowu walneła zdanie ,, dzidzi am ,,
I wcześniej jakos nie zwracałam uwagi że ona mówi składając dwa wyrazy w zdanie ,ale moje starsze córki bardzo wcześnie mówiły ,miały lekka mowę może i Madzia tak bedzie miała.
A co umie moje dziecko ,oj bardzo dużo nie będe ty Wam zanudzac bo duże by tego czytania było , jest zdolnym dzieckiem , bardzo pojetnym-oczywiście żeby to nie zabrzmiało że przechwalam się.To co najbardziej mnie cieszy to to ze jest bardzo grzeczna ,spokojny tylko trche bojaca nawet mój podniesiony głos potrafi ja przestraszyc.Moja mama twierdzi że to jest bezproblemowe dziecko pod każdym względem a ja się ciesze że tak jest bo pierwsza moja córa to dopiero był diabełek dzień i noc nam tak dawała do wiwatu że hej. Ja to az bałam sie miec drugiego dziecko bo za każdym razem myslałam co będziej jak taki drugi diabełek nam si e przytrafi a pózniej trzeci.
A i pisałyście o aktywnosci naszego watku ja to jestem w szoku bo mamy napisane dopiero 8 stron a juz prawie 2000 wyświetleń,niezle nieżle pobijamy rekordy
Ok znikam zrobic obiad dziewczynom zajrze pózniej
Niunia dzieki za wiadomości
o dziewczynach,może coś
nam napiszą wkrótce.
przepraszam że wszystko pisze na patałacha ale Magda nie daje mi jakos dzisiaj nic zrobic i cały czas pyka mi w klawiaturę
A j i zapomniałam napisac Vabien filmik super no i Kamilcia goni do przodu oj goni.Śliczna dziewczynka
Ja też może któregos dnia cos nagram z Madzi postepów ale to nie jest takie proste bo jak chce cos nagrac to wtedy ona robi wszystko żeby tego nie zrobic ,Ale jakos moze sprubuję .
Niunia wiem co z Gosiaczkiem przeszłaś ,wiem co to dziecko które sie zaksztusi,pamiętacie jak Madzia połkneła uszczelke od krabki, nie życzę tego nikomu , na sama myśl co wtedy było mam stracha i wyobrażam sobie Was w tej sytuacji jaką opisałaś - i pochwała dla Ciebie za,, zimną krew,,
Mummy kochana przepraszam że zapmniałam napisac
STO LAT DLA NASZEGO NAJMŁODSZEGO ROCZNIACZKA,NIECH OLUŚ ROSNIE SZCZĘSLIWO I ZDROWO,NIECH ZAWSZE MA BUŻKĘ USMIECHNIETĄ,A WAM SAMYCH RADOSNYCH Z TYM MALUSZKIEM DNI
ściskam Was urodzinowo
No i tym samym nasza urodzinowa lista szczęśliwie sie zamyka w komplecie .Oby zdrowo do nastepnych urodzinek dziewczyny wszystkim Wam tego i sobie życzę .
Przepraszam że ja tak na raty pisze ale kilka żeczy robic na raz to ciężko
Mry jak czytałam o Lusi i jej zabawach w bieliżnie to mamy to samo to mega ulubione zajęcie Madzi majtki na głowe albo na szyje -zależy czyje i gdzie sie zmieszczą.A niech któśsie odwazy jej przerwac tę zabawe to .Ale ostatni to przeszła siebie by ksiądz u nas po koledzie usiadl pogadal a dzieciakami,Madzia na początek troche zainteresowania a póżniej w najlepsze zabawa ,weszła do łazienki otworzyła szafkę z praniem i wyjeła gaciochy (przeznaczone do prania)i to moje.Weszła do pokoju a ja zcierpłam co ona zrobi a ona co???? na głowę .Ksiądz to nie wiedział co powiedzic zresztą my też ,a on na to że takie teraz zabawki maja maluchy i ŻE ILE TO TERAZ TRZEBA DO SZCZĘŚCIA MALUCHA .Ja to słowa nie mogłam powiedziec . Niby w żarty obrucilismy wszystko,ale ja to mokra byłam jak z kompania z nerwów. Dobrze że te majciochy były w miare w miare bo tydzien temu jak @ miałam to mogłoby byc róznie
Dziewczyny mam pytanie ,czy podajecie dzieciom jeszcze wit D3 i czy dajecie jakieś witaminy ,jakies różne sa opinie na ten temat a ja wczoraj gapa i zapomniałam spytac lekarki
LillAnn nasza przygoda z księdzem teraz to i ja się śmieje a wtedy do śmiechu mi nie było ,a jak mojej mamie opowiedziałam to mało zawału niedostała a to tylko majtki i to w miarę czyste.No i szczery do bólu maluch .Dzisiaj też robi w bieliżnie rewolucję i zawsze gacie są na pierwszym miejscu !!! Why?????
heheh no ładnie przy księdzu w mamy gaciach
u nas niestety to też ulubiona zabawa
z prania najczęściej taty gacie są wydobywane i noszono na głowie
ale cała reszta również i brudne i czyste...
wszystko co wyciągnie z szafki czy szuflady zakłada na głowę lub szyje i paraduje szczęśliwa
Kurcze,ale się rozpisałyście
Magdosz ja też uwielbiam jezdzic na łyżwach i jeżdze od dziecka choć rzadko .Ale jak chodziłam do liceum to z dziewczynami chodziłyśmy i tam chłopaków poznawałyśmy .
Anna uśmiałam się z Madzi i majtek
Wasze dzieci dużo potrafią w porównianiu z Zuzką.Bawi się ładnie swoimi zabawkami,gada po swojemu do nich i tyle,a jak mówię,żeby pokazała kotka lub pieska bo ma taką gosieniczkę śpiewającą z fischera to olewa mnie i nic nie pokaże.A te ma aaaa to faktycznie chyba wszystko znaczy bo jak tam czasem powie to pokazuje ,żeby jej dać np.lale.No i oczywiście poruszając sie po mieszkaniu radzi sobie ze wszystkim,otwiera szafki ,wyciąga z nich ubrania wie,że buty ubiera się na nózki bo sama nieporadnie próbuje.Ogólnie ruchowo super,ale nic nie mówi nawet pojedyńcze słowa .No,ale krzyczeć na mnie po swojemu potrafi jak coś jej nie pasuje.
Ja Zuzke zostawiam samą na kilka minut bo ona już na meble się wspina i potrafi z fotela wejsc na stół Także trochę się boje.
Niunia współczuję przeżyć Ja to się strasznie boję zakrztuszeń .Nie wiem jakbym zareagowała jeszcze w aucie.
Mry dobrze,że Helutek się nie oparzył Ja mam kuzyna,który jak był malutki ściągnął na siebie kawę gorącą i niestety ma blizny z oparzenia .Kurcze trzeba uważać na te maluchy nasze.
Anna ja podawałam wit.D jeszcz nie dawno,ale mi się skończyła i już nie daje,a powinno się chyba do 1,5r.podawac.Teraz podaję wit.C bo przeziębiona była.
A my też miałyśmy dzisiaj wypadek Zuzka stanęła w łóżeczku na zabawce,przechyliła się i wypadła Ja byłam obok,ale tyłem.Jednak udało mi się jakoś zamortyzować jej upadek,już ją łapałam więc upadła jakby w zwolnionym tempie lekko na głowe Jakoś tak dziwnie,nie ma siniaka,płakała krótko tylko sama w szoku była bo wielkie oczy robiła...
Co do wit. D3 to ja podaję bo Luśka na cycu.
Wiem że jak na MM dzieci sa to niektórzy lekarze nie zalecają juz podawać dodatkowo D3 bo mleko ją zawiera.... trzeba dopytać w zależności od tego jakie mleko mała pije.
A moja kuzynka mnie zagieła informacją od swojego lekarza ostatnio że do 18 roku życia podawać!! Uśmiałam się- mowię jej chya 18 miesiąca! a ona NIE ROKU
Mry całe szczęście że nic się nie stało poważnego rety!!
My juz od pewnego czasu nie stawiamy na niskim stoliku nic gorącego - zresztą nic do jedzenia tam już nie stawiamy bo mała łapie w sekundę.
Mam w głowie akcję sprzed roku jak synka mojej przyjaciółki helikopterem do centrum oparzeń przewozili właśnie po ściągnięci wrzątki z herbatą. Mały się szybko i ładnie z tego wylizał na szczęście, ale swoje przeżył no a mama jego do tej pory ma wyrzuty sumienia
No z tym stawianiem napojów gorących
ech nisko, nie nisko, te nasze dzieci są już coraz sprytniejsze i włażą coraz wyżej, nic nie jest bezpieczne, przynajmniej u mnie
U mnie coś się znów dzieje, znów mam jakieś krwawienia
hmmm..
Marcel lubi jeszcze zamiatać, odkurzać i myć podłogę
Muszę iść się ogarnąć, bo na 17 wychodzę na to zakończenie projektu
nie chce mi się bo deszcz pada i w ogóle jakoś tak nieprzyjemnie na dworze..
z wit d3 to tez mi się wydaje, że dzieci na MM to chyba już nie muszą, ale to też zależy od tego ile tego mleka piją i ile ono ma w skladzie wD3.
anna, mry ma Helutka nie Lusię hi, hi,
a co do gaci, to nasze tez w przedpokoju mozna często spotkać...
a ksiądz też człowiek, majtek nie widział?? ja tam bym się nie przejęła
ale my fajnych księży mamy
Coś jednak chyba ta bielizna ma w sobie ?!
Sylwia patrz na Zuzie teraz na jej zachowanie , bo to pa takich upadkach na główkę jest różnie .Miejmy nadziję że wszystko dobrze sie skończyło i dobrzeże Ty byłas w pobliżu ,bo mogło by to sie skonczyc nieciekawie.No teraz to naprawde trzeba miec oczy w d...e i w głowie ,nasza chwila nieuwagi .oj tak to z maluchami
Wiecie ja już jakiś tydzień obserwuje u małej że strasznie interesuje sie tym co w kuchni na blacie ,mało tego już tak wysoko sięga rączkami.Kilka dni temu smażyłam jajecznice i moment trwało moje odwrócenie jak spojrzałam a ta mała spryciula łapka trzymała za koniec patelni troche sie uparzyła .Darła sie strasznie.Teraz juz nawet nie chce wejsc za próg ,ale mogło sie to skończyc tragedią
Mój M jak był mały troszke starszy od naszych małych to właśnie zrzucił z blatu kuchennego na siebie gorący metalowy kubek z herbatą ,ubranka zlazły ze skórą lezał w szpitalu miał poparzony brzuch ,jedna noge dokładnie udo i narządy męskie .Tyle lat minęło a blizny ma jak diabli.Jestem mega przewrażliwiona na punkcie kuchni,gorącego i uważajcie na dzieciaczki naprawdę czasem sekunda dosłownie nieuwagi do tragedi
Wiecie ja uważam że każde dziecko ma swój rytm rozwojowy.Jedno robi to drugie to ,jedno przeskakuje drugie.Nie ma co na to patrzec,no chyba że nas coś niepokoi .A tak spokojnie nasze maluchy mają dopiero roczek i rozwijaja się własnym rytmema on będzie różny .Wszystkie nasze grudniowe maluchy są najlepsze i koniec!!!
O zapomniałam napisac że dzisiaj gotuję zupę ,Magda gdzies polazła i cisza.Szukam a ona w łazience ręka umoczona po pachy w sedesie i zabawa na całego .Kostka toaletowa była wszędzie nie mówiac ile wody wypiła pewnie .Jejku trzeba o sedesie pamiętac. A moje dziewczyny zapominaja o tym często i Oliwii czasem zapomni się nawet wody spłukac - wtedy to by było
To ja chyba jestem jakaś inna, bo mnie sytuacja z majtasami wcale nie rozbawiła Nawet się nie uśmiechnęłam, a co dopiero mówić o konaniu
A o witaminie D to zampomniałam parę miesięcy temu! Hmmm teraz się zastanawiam czy nie zacząć podawać jednak. Młody na mm ale kto wie czy ta dawka jest wystarczająca.
Magdosz racja --pomyliłam pierwszy raz mi sie to zdarzyło a to dlatego że o obu w jednym czasie myślałam i o Lusi i o Helence,sorki wielkie!!
Ok znikam bo dzisiaj jakoś za dużo Was uszczęśliwiałam pisaniem można już miec dośc,
Anielk chyba dzisiaj Cie przegoniłam z tymi postami ,co??
Ale jeszcze na koniec zapytam bo juz kilka razy miałam to na myśli
Magdosz jak Wasz kotek jak się sprawuje ,może jakieś zdjęcie bardzo jestem go ciekawa bo zapowiadał się świetnie
A że ja kociara to więc pytam
Co do wypadków to Oliwii najczęściej coś się stanie jak jest pod opieką moją czy M rzadko sama coś zmajstruje, wczoraj siedziałam 20cm od niej a i tak próbowała stanąć na głowie.
magdosz trzymam kciuki &&&&& daj znać jak wrócisz
Wiecie jeszcze napiszę Wam coś.Zawsze jak wejdę gdzieś na internet i poczytam o chorych dzieciach to jakoś powietrze mi uchodzi.Jak Aggi malutki walczył o życie .Ile razy sobie myśle jak to nie ma sprawiedliwości ,jak te dzieci cierpią w imię czego ??? Jak człowiek czasem niedocenia tego co ma nie pomyśli nie zastanowi się głebiej .Czasem nawet niedoceniam tego co mam ,jakoś mnie tak często zbiera jak poczytam .Nawet na naszych maluchach jest tyle watków o których nie miałam zielonego pojęcia .Tak naprawde Aggi małego przypadek mnie ruszył skłonił na myślenie nie tylko o sobie.
Dzieki Bogu są ludzie są sposoby są akcje np,,WIELKA ORKIESTRA ŚWIATECZNEJ POMOCY ,, gdzie warto pomagac .Chciaż to tylko niewielka namiastka ,ale jest
Wczoraj trafiłam na bloga takiej tragedii w wolnej chwili zapraszam poczytajcie ja wczoraj pół dnia spedziłam przy tym blogu a ile łez wylałam https://pomoz-amelce.pl/kronika
jeju upadek na glowe - u nas juz kilka razy sie to stalo na szczescie jest ok ,
my od wczoraj wieczora walczymy z biegunka i wymiotami dalej , u lekarza bylam no i tylko smecta i elektrolity i to wszystko ........ szlag mnie trafia dobrze ze nie ma temp wysokiej bo by szpital nas czekal - a tyle pieluszek co dzisiaj to ja ostatnio zuzylam jak sie mloda urodzila bo co tylko bak to z zawartoscia minimalna chociaz a ona ma cala pupe obszczypana i odrazu alarm jest .......
jezeli chodzi o opazenia to corka naszych sasiadow - ja wtedy bylam w podstawowce - jak miala chybaze 3 latka oblala sie goraca kawa z fusami .... pol twarzy szyja dekolt wszystko miala w strasznych poparzeniach i miala zrobiony przeszczep skory i teraz ma juz 18 lat i nic nie wyglada jak by kiedyc byla oparzona i to tak mocno .
ja to pamietam i dlatego od poczatku chyba stawiam wszystko co nawet mocniej cieple wysoko tylko S oczywiscie rzadko0 kiedy tak stawia wysoko wiec juz gosia i Magda ostatnio zaliczyly oparzenia herbata na szczescie niezbyt mocne i bez babli sie obylo , tyle ze odrazy zimna woda na oparzenie z 15 minut leciala . no nic zmykam bo juz alarm sie wlaczyl pewnie kupa jest znowu kolejna ...
Hahaha ) Anna za Lusie sie nie obrażamy bo fajna babka... a z majtasami niezłeee... nasze na szczęście wybiera czyste... Do brudów nie ma dostepu, chociaz kiedyś A zostawił brudbe skarpetki przy łóżku i je później znalazłam w wózku - w koszu skitrała na później .
Co do poparzenia, to A wylał na siebie kieyś wrzątek i ma blizny do dziś na klatce. Ech dobrze że ta herbata była już odstana. śladu nie ma, chociaz jeszcze jutro dokładnie zobacze bo dzisiaj dzień poza domem miałam.
Chyba chora jestem
jejku Niunia myślałam że te wymioty to takie tylko z choroby lokomocyjnej a tu coś poważniejszego rety!!!!
u nas tez dziś znowu temperatura, myślałam że już powoli Luśka zdrowieje, ale widzę że nie bardzo
[
Angielk Niunia zdrówka dla dziewczynek
Anna Zuzka zachowuje się normalnie,ten upadek był taki dziwny bo ja juz ją łapałam i ona tak lekko uderzyła,nawet siniaka nie ma Ja wiem,że każdy upadek na głowe może mieć jakieś skutki,ale póki co jest ok.Ona sama biedna była wystraszona... .
Dziewczyny gdzie wy sprawdzacie te ilosci postów?
Anna mi jest strasznie przykro jak czasem gdzieś czytam o chorych dzieciach,a jak byłam w szpitalu z Zuzią to też się naoglądałam .Okropne to jest...
A mój teściu zawsze wyzywa na Owsiaka z WOSP (że niby oszust)i za to go nie cierpię buraka jednego...
sylwia jak masz nasz temat : grudzień to po prawo masz okienko : odpowiedzi klikasz na ilość jaka jest tam podana i Ci się wyświetli kto ile postów napisał w danym temacie
Hejka kochane
A mój Mati mnie dziś MEGA zaskoczył.
Od pewnego czasu mati źle zasypiał, i nie bardzo chciał jeść, do tego nie lubił myć zębów, zwalałam to na zęby i co dziś. wsadziłam palce w buzię i zostałam w szoku wszystkie cztery czwórki przebite. czyli 12 zębów na koncie mamy.
Do tego dziś w łóżeczku oparł się na rękach i odbił się nóżkami i zrobił koci grzbiet Fajnie to wyglądało.
Na rehabilitacji mega ryk ale jakoś przeżyć trzeba było.
Dziś mieliśmy pedagoga i robili nam test, masakra z małych dzieci chcą geniusza robić. Powaleni!!
Dziękuję dzieczyny za tak miłe komentarze na mój temat, ja elegancka? No co wy, ja tylko tak od święta
magdosz ale masz wspinacza, dobrze że zrobiliście przemeblowanie.
vabien Kamilka jest taka słodziutka i super sobie radzi.
kasiula Oliwka taka laleczka fajniutka.
mummy nasz roczniak kochany świetnie wygląda w tej czapeczce. Ty wyglądasz przecudnie.
Ale fajnie w tym Zakopanym zimą.
Hej dziewczyny,
Przepraszam, że odpiszę tylko Hani, ale ona i Mateuszek ostatnio bardzo na sercu leżą!!! Zuch Mati, Brawo, brawo brawo U Damianoska też malutki postęp, a w zasadzie ogromny wiesz o czym mówię
A teraz wybaczcie, będzie egoistycznie, ale wszystko mi się wali ..... mam ochotę użyć tu dosadnych słów.
Damianosek za dużo choruje, nie ma odporości.... a teraz ja ciężko zachorowałam. Cierpie okrutnie i nie wiem, co dalej..... Mam krwotoczne zapalenie błony bembenkowej ucha. Ból makabryczny, cesarka, porób to pikuś w porównaniu- a w zasadzie żaden ból. Pani laryngolog powiedziała, że z tym to się na laryngologii w szpitalu ląduje :/ Jak nie będzie poprawy w poniedziałek, to mnie tam wyśle buuu..... A skoro wszystko mi się rypie to boję się, że jeszcze mi wyjdą powikłania. A orggany laryngologiczne muszę mieć zdrowe, bo to moje narzędzie pracy I jak w pon znowu szefowa dostanie L4 to w zamian wręczy mi wymówienie bo za L4 na Damiana byłam już na Dywaniku
Ehhh
No więc tak #$@@$**^%*(()(&%$$$##$%
Całe grono osób uczęszczających na kurs, ze mną włącznie, oraz tą, która go prowadziła mają podobne odczucia do mnie...wszystkim kopary opadły
wygrała córka, głównej sekretarki z MOPSu.
nawet za bardzo nie czytałam co pisałyście, przepraszam, ale jestem mega i tu milion epitetów...
jutro się odezwę.
Aylin Ciebie doczytałam.
a nie mozesz wychowawczego jej wręczyć zamian L4?
przykro mi bardzo.
aż głupio, że ja z takimi sprawami wyskakuję, ale jednak jestem rozgoryczona bardzo.
Przytulam i mam nadzieję, że się jednak aż tak bardzo nie posypie!!!
Hej dziewczynki. Jestem, nie wiem ile dam radę napisać.
Haniu cudowna rodzinka z WAs. I brawo za postępy Matiego.
magdosz Przemo usiądzie na nocnik tylko wtedy gdy go tata posadzi, a najlepiej jakby miał spodnie na dupce. Ani razu jeszcze nic nie zrobił do niego. Mały zasypia na łóżku trzeba koło niego tylko leżeć, ale w nocy cyc obowiązkowy. I tez mam puzzle piankowe. Schowane są za łózkiem rzadko je wyciągamy. Chyba że Przemo chce. Przema tez puszcze na chwilę samopas, ale jak za długo siedzi cicho to sprawdzam co się dzieje. Kurcze myślałam że laptok trafi do Ciebie. Wcale się nie dziwię że rzucasz epitetami.
Vabien ale Kamilka blondyneczka. I jak tańczy, a śmiechem normalnie wymiata hehe. Trochę urosła odkąd ja widziałam.
kasiula a nie da rady tego kroku sie jakoś naprostować?? Na pewno cos można zrobić. U mnie Przemo do nocnika piłeczki wrzuca i ma z tego ubaw.
Mummy Oluś w tej czapce jest najlepszy. I ten jego uśmiech. Widok na góry cudowny. Co do szwu to ja go nie czuję już.
niunia kurde wyobrażam sobie co przeżyłas z tym zakrztuszeniem, u nas się zdarzyło jak Przemo miał 3 tygodnie. Mało ducha nie wyzionęłam. Masakra. Zdrówka dla młodej , mam nadzieje że jednak jej przejdzie szybko.
Magnezja u nas jak się kaszel zaczyna to daję Przemowi syrop prawoślazowy, dwa dni i po kaszlu.
sylwia dobrze że byłaś obok i jakos zareagowałaś. Przy dzieciach to trzeba oczy mieć w koło głowy.
anna ja podaję WIT. D z innymi witaminami razem.
angielk. Zdrówka dla Luśki.
Aylin kurczę te choróbska Was wykończą. Wcale sie nie dziwię że jestem załamana. A może tak jak magdosz napisała idź na wychowawcze, tylko wtedy juz pewnie powrotu byś nie miała.
Co do umiejętności Przema to i ja się pochwalę, umie powiedzieć am że chce jeść, pokaże paluszkiem co mu podać, robi papa, pokaże gdzie jest oko,nos, ucho. Pokazuje gdzie jest TV , gdzie jest mama , tata , Przemek, Gdzie rybki pływały, gdzie ptaszki fruwają, choinke światełka, Robi akuku, Mówi brum brum na samochody i je pokazuje. Powie da, czyli że coś chce. Powie ma jak coś ma w rączce. Tańczy jak tylko muzyke usłyszy. Robi nununu, kiwa głową tak lub nie. Mówi baba.Przybije piątkę. Odkręca butelki i zakręca, pije sam ze szklanki i z butelki. I łapie długopisy pokazuje na kartki i zaczyna po nich mazać. Klocki próbuje układać, No i lubi po sobie sprzątać. Lubi tez turlac piłke z druga osobą.
magdosz nóż się w kieszeni otwiera..... a zróbcie dym i podsuncie temat lokalnej gazecie, lubują się w takich tematach..... i smrodku narobią... możecie anonimowo jako uczestniczki to zrobić.......
Dziewczyny ja już i tak jestem tam persona non grata, a przecież nie robię nic nielegalnego, jestem płatnikiem składek i mam prawo do L4 i 60 dni w roku na opiekę nad chorym dzieckiem no ale c zrobić, prawo swoje, realia swoje....
a z L4 mam jeszcze troche pieniędzy.... no i z L4 dostnie wniosek o wychowawczy ale wręcza sie go na miesiąc przed rozpoczeciem. Moja szefowa jest formalistką i w swojej wredocie dnia nie odpuści.
wybaczcie za literówki z wyra piszę
edit: i martwię się zeby Damian ze swoją odpornością a raczej jej braku nie złapał znowu świństwa ode mnie
Jezu Aylin nie wiem co napisać...brakuje mi zwyczajnie słów..
Życzę jedynie dla Was zdrówka i poprawy sytuacji...Tyle bo zamarłam ze smutku o Was...
SIĘ pochlastam, naprodukowałam się i mi się przeglądarka zawiesiła i od nowa...
ANNA hehehe ale mnie rozśmieszyłaś tymi majtami, normalnie widziałam to oczyma wyobraźni, ale wiem co czujesz, bo mój CHarlik często tak robił jak goście przychodzili do nas to on przynosił najczęśniej moją bieliznę z radości komuś z gości, masakra, ile się wstydu najadłam to tylko ja wiem, ale nigdy nie było aż takiej mega wpadki hehe
Co do chorych dzieci, to cóż ja mogę napisać? świat nam się zwalił i tyle ale w obliczu innych chorób to człowiek dziękuje Bogu że jest jak jest i się modli aby gorzej nie było. TYLE
SYLWIA twój teść serio mnie kwurzył!!!!! powiedz mu że moja córka, żyje dzięki sprzętowi z WOŚP (i nie tylko) jakby nie takie fundacje to bylibyśmy daleko za murzynami. Co do upadku Zuzi to faktycznie miałaś szczęście, mi dzisiaj Kamila fikła do tyłu jak siedziała i uderzyła się o kant stoła, ale tak nie z całej siły bo się lekko asekurowała, nei wiem czemu się tak stało bo już dawno upadku na siedząco nie zaliczyła.
MAGDOSZ, wrrr, co ci mogę napisać, świat był, jest i będzie niesprawiedliwy, trzeba mieć nadzieję, że jednak sprawiedliwość jest gdzieś tam, chociaż ja czasami tracę wiarę w to.
HANIU to racja że z dzieciaczków chcą zrobić geniuszy, napisz jak wypadł Mati w tym teście i co robiliście, jak nie na forum to proszę na PW. My dzisiaj po pierwszej wizycie na ćwiczeniach metodą VOJTY, masakra, 45 minut ryku, już chciałam małą brać pod pachę i uciekać. Biedactwo się nacierpi.
ANGIELK o tych statystykach to nei wiedziałam hehe
Już nie wiem co mam pisać , pogubiałam się
EDIT _ ANGIELK nie widzę tych staystyk, przy temacie? liczba postów??? nie widzę no ;/
ANNA ja podaję dalej wit D3, moja pediatra twierdzi, że dawać poki ciemiączko nie zarośnięte, no i teraz okres zimowy to tym bardziej. Prócz tego daje Multi Cebion 7 kropelek, ale powiem szczerze żę to tak nie reguralnie mi wychodzi.
Kurde u nas waga 7600 i ani drgnie, ale odpukać wymiotów przez 4 dni nie było, z tym, żę nie wpycham na silę, czekam aż zgłodnieje i od kilku dni nasze menu wygląda tak:
220 ml mm z kleikiem
320 gram obiadku (dzielone na 2 razy)
100 gram jogurtu/owoców
ok 100 ml hebatki w ciągu dnia
i tyle ....
EDIT-
Odnośnie poparzeń to ja byłam/jestem poparzona gorącą kawą, cała prawa strona, głównie ręka, brzuch i udo, pamiętam do dzisiaj jak sobie skórę zdzierałam bo myslałam żę to kożuch z kawy (mała byłam ;p) a to skóra moja.Dzisiaj mam tylko ślad wielkości 2zł na udzie, taka pamiątka, ale B jest bardzo poparzony bo zciągnął gotujacą się wodę z pieca, ma klatę całą poparzoną i stopę, taka skóra posklejana, ma na tym tle kompleks ale nigdy ani słowa na ten temat nie powiedział, ale ja widzę, często na poczatku zakrywał się ręką albo czym popadnie, teraz to olewa hehe, dla mnie to i tak bez znaczenia, będzie świecił przykłądem Kamilce że nie tylko ona ma bliznę - tak sobie ubzduralam ;p
Ej ide spać nie
vabien, jak kliekniesz w link, ktory podala angielk, to masz potem opcje 'odpowiedzi' i w waszym watku jest teraz 177 (podswietla sie na niebiesko). kliknij w to i wyskoczy okienko z iloscia postow
Jejku! okazuje się, że ja mało aktya jestem był jeden watek, gdzie duzo pisałam.. ale to był chyba u mnie twnen chory czas, gdzie szukałam wszedzie gdzie mogłam jakiegos rozwiązania
Aylin kurcze współczuję Ci. Po pierwsz zdrowia życzę. A z pracą. Dramat nawet nie wiem co poradzić Mam nadzieję, że znajdzie się jakieś rozwiązanie. Może idź z nią porozmawiaj? Szefowa też człowiek. Może zrozumie, sytuacje i zamiast wymówienia z pracy pozwoli Ci iść po L4 na wychowawczy i potem, jak się unormuje sytuacja wrócic do pracy. Nie wiem, gdybam. Ale w takich sytuacjach chyba najlepsza rozmowa. Tak czy siak, trzymam kciuki
Magdosz, wiesz co? Ja bym chyba ubiła. To damat jakis jest... szkoda słów...
Angielk - niechaj Luska zdrowieje! Jej cos się dzieje znowu. Pewno dlatego, ze za oknem zamiast mrozu mamy wiosno jesień. To niedobrze, bo zarazy wszelkie maja teraz dobre warunki..
Dziewczyny, może poradzicie. Moja szwagierka ma problem ze swoją córa. aśka ma 3 lata. Była szczepiona na rota - w zeszłym roku prawie zeszła im na rota, była szczepiona na pneumo - w święta okazało się że zachorowała, lekarze powiedzieli, że gdyby nie była zaszczepiona pewnie skończyło by się gorzej. Ma w sobie stado szczepó tych cho.lerstw. Nie wiem czy nie plotę, bo ja nie do końca sie znam i próbuje napisac to, jak mi tłumaczyla siostra A. Ona nie zaraża, ale za to sama jest podatna. Siostra szuka lekarza- specjalistę, ale tez takiego, który nie aplikuje odrazu sterydów. Gdzieś czytała że bakteriolog może pomóc.. no moze Wy cos poradzicie. Żal mi małej Baski. Ona od urodzenia cały czas cos ma, jedno z gorszych było zrośniecie warg sromowych i operacja, jak usłyszalam, że było tylko z znieczuleniem miejscowym to mi szczena opadła... przeciez takie dziecko juz kuma, ale nie do końca rozumie.. ech
Helutek nie ma śladu po wypadku. Obejrzana wymacana. Uf
a tu jeszcze cos dla oka https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=76819&st=80
Sorki ale teraz tylko Vabien odpisze bo piekę ciasta na jutro mojemu K bo ma 33 ur.
Vabiem już tak pierszego dnai Vojtą 45 min. Czy oni ogłupieli?????
Nigdy tak się nie robi tym bardziej pierwszego dnia u nas z rozmową rozbieraniem i ubieraniem to max 30 min czyli same ćwiczenia robimy ok 15 min max.
Moja reha od Vojty twierdzi że ok 3-4 razy dziennie max 15 min.
Jakie macie pierwsze ćwiczenie?
My że mati lezy na jednym lub drugim boku, i ta noga która leży jest uginana do pozycji kąta prostego i moim środkowym palcem uciskam między kolankiem z boku tak jest taka dziurka i dodatkowo ręką lewą uciskam cały bok nóżki mniej więcej przy kolanku a prawą ręką dociskam do łopatki Mateusza ku przodowi a on w tym czasie próbuje wstać i ćwiczy mięśnie ale znów nie można mu pozwolić usiąść (opisałam teraz jak prawa strona leży)
coś prawie takiego samego jak pokazane w 16 minucie https://www.youtube.com/watch?v=XqHAqvUCR0I&feature=related
Haniu, to nie było 45 minut ćwiczeń, często były przerwy, brałam wtedy Kamilę na ręce albo rehabilitant pokazywał mi gdzie uciskać i jak ułożyc dziecko do odpowiedniej pozycji, ale i tak Kamila płakała ciągle, tym bardziej żę u nas wada serca to rehab robi przerwy częściej, więc spoko.
My mamy takie że Kamila leży na brzuszku w klęczkach a stopy ma poza stołem, jedną rękę ma wyciągniętą na wprost i na niej bokiem twarz oparta, druga ręka wzdłuż ciała z boku i ja mam napierać ciałem na jej plecki i ręką naciskać na miednicę, generalnie mamy ćwiczenia na mieśnie brzuszka. Mam nadzieję że w miarę jasna napisałam .
Magdosz napisze tylko tyle,, scyzoryk w kieszeni sie otwiera ,, na to wszystko. człowiek się napracuje ,namorduję i co z góry przewidziany wynik-no zgroza. Jak tak można w szoku jestem jacy ludzie bezczelni zachłanni jak sie nie wstdzą
Ściskam Cię
Aylin poczytała co u Ciebie.No nie wesoło masz ,naprawdę .Wiesz wydaje mi sie że mały nie powinien złapac nic od Ciebie .A co do bólu ucha to wiem ,mój M ma wade uszu choruje bardzo często.Za każdym razem widze jak sie zwija z bólu i powtarza że najgorszy to ból ucha ,niewyobrażalnie boli. Miejmy nadzieję ze szpital Cię ominie .Sytuacja z praca faktycznie nieciekawa,a szefowa to jakas wredota ,nie rozumie co to jest taka sytuacją jaka Ty masz .Przecież choroba to nie przestępstwo ,a przeciez to nie zwykly ból głowy czy katarek z nosa. Należy Ci się to zwolnienie .Nie martw sie bedzie dobrze ,czego Wam życzę .
Vabien moja droga .Ja jak czytam za każdym razem ile zjada Kamilcia to w szoku jestem .Bo jje naprawde dużo .Dobrze że wymioty minęły .Może ona jest na jakiś składnik uczulona i stąd te wymioty .Ważne że waga jej nie spada .Ja jednak myśle że malutka jest urody takiej drobnej ,delikatnej. Moja Magda to zastanawiam sie czy nie za dużo waży.Wczoraj weszłam na sąsiedni wątek gdzie dzieci starsze sa sporo od nasszych i tam malychy mamy pisza że wage mają 11-12 kg mało które wiecej ,a moja juz 11,5. No ale przeciez odchudzac dziecka nie będe .Jedzenia też nie wpycham jej na siłę.
Angielk ja nie widziałam że sprawdza sie tak statystyki i faktycznie
ja to za Tobą daleko w tyle ,ale postaram się
podskoczyc w rankingu
Olu witam serdecznie napisz jak sie czujesz
Haniu brawo dla Matiego ,widzisz jak widac postępy małego .Chłopiec z niego silny ,nawet się nieobejrzysz jak dogoni nasze maluchy zobaczysz .Narazie wydaje Ci sie to odległe ,ale wspomnisz moje słowa szybciej to bedzie niż Ci sie to wydaje .Dzieci potrafią czasem tak zaskoczyc idą swoim rytmem .Jeszcze wczoraj coś nie robiły a na drugi dzień ,potrafią nas tak zaszokowac.Za każdym razem jak patrzę na Wasze zdjęcia które wstawiasz to takie ciepło macie ,szczególnie po Tobie to widzę. A dzieci masz śliczne ,naprawdę.
Ja chyba nie mam tej opcji co mogę podglądać ile kto napisał heheh ;p
tzn jak zobacze w linki co ANGIELK wysłała to widzę ale sama nie potrafię do tego dojść
Ja mam temat, potem mam kolumnę z "odpowiedzi" "autor tematu" "wyświetleń" "ostatnia akcja"
ANNA ty chyba żartujesz że Kama dużo je? normalnie szok, mi to mało, dużo za mało, no i waga stoi, chhociaż dobre że nie schodzi z niej ;/
OMG już mam, trzeba kliknąć w "odpowiedzi" hahaha , ALE WSTYD
Aylin za dużo tych chorób u Was nie dość że Damianek ciągle chory to jeszcze Ty
Ola już nic się nie da cofnąć decyzję podjęliśmy i teraz muszę się przez to męczyć, wkurzać i mieć wyrzuty że się zgodziłam
magdosz nie raz się spotkałam z taką sytuacją, nawet nie ma co komentować przykre tylko że włożyłaś w to tyle pracy, siedziałaś po nocach, a wiadomo było kto wygra za nim ogłosili konkurs
mry zawsze zapomnę Ci napisać że fajnie się czyta Twoje posty gdzie co chwilę wstawiasz buźkę że jest dobrze że jesteś szczęśliwa
...
Wróciliśmy!!!! ALE JUŻ MI SIĘ CHCIALO DO DOMU a dziecko już sprzedałam na noc rodzicom, bo muszę dom ogarnąć
Rozpisałyście się, że hej
ja przepraszam, że tak tylko troszkę napiszę, ale jak widzę ile mam prania i prasowania to mnie krew zalewa...
Na początek bardzo dziękuję za życzenia dla olka i miłe opinie o zdjęciach
magdosz- było ja kopnąć w d**ę za te wyniki
aylin- bardzo mi przykro z powodu choroby Damianka
kasiula- nie denerwuj sie!!
anna- ksiądz też człowiek a te majtki to strasznie śmieszne U nas Olek nie ma jak się dobrać do prania, ale wali w pralkę i wszystko wciska, dobrze, że mam blokadę na dzieci
vabien- dobrze, że wymioty minęły, ucałuj Kamilkę
Jeśli chodzi o umiejetnosci to : gasi, zapala światło, pokazuje światełko (lampę), oczka u misia, u was na wszystko jest mama a u nas jak na zlosc na wszystko jest TATA!!!, tak smiesznie robi palcem po ustach i wychodzi brum brum, pokazuje palcem, jak coś chce, robi papa, robi nie nie, dmucha świeczkę, bije brawo, tany tany, halo halo jak ma telefon w ręku przyklada do ucha, własciwie to do szyi jak dam mu łyżkę, to sam sobie nabiera jedzonko i je
A vit D3 to wg. mnie do 1 roku się podaje, vit K, przestaje sie podawać, gdy przechodzi się na MM, ale to tylko moja opinia.
Powiedzcie mi jeszcze, czy któryś w waszych chłopców miał krostki na jąderkach, bo Olek ostatnio dostał takich czerwonych, to chyba od pieluch odparzenia, ale oczywiście sie martwię, a lekarz dopiero 12-tego, więc smaruje tormentiolem.
a jeśli chodzi o nocnik to też jestesmy w lesie, ale co tam, na wszystko przyjdzie czas
Magdosz kurna no ... naprawdę myslałam,że wygrasz tego laptopka.Tyle się bidulko napracowałas-przykre to i wkurzające .Jak człowiek ma miec potem ochotę cokolwiek robić jak taka niesprawiedliwość jest?
Aylin ściskam cię i Daminka Oby nie skończyło się szpitalem.&&&&&&
Kurcze tak to jest czasem jak się wali to wszystko na raz....znam to z doświadczenia
Trzymaj się kochana i życzę aby choroba minęła(ból musi być straszny ) no i żeby z pracą nie było aż tak zle.
Vabien ja już i mój mąż nie raz nagadlismy teściowi,że burakiem jest i wieśniakiem,że tak mówi Ale to taki typ,że szkoda o nim pisac w ogóle.Mój Dominik też jak leżał po urodzeniu w inkubatorze to sprzęty były od WOŚP.
Mummy a gdzie wy w tych górkach byliście??
Mi też tak chce się bardzo w góry.... .Tak bym sobie pojezdziła na nartach .Ale narazie to tylko marzenia ...
Kasiula przykra ta sytuacja z Juleczką
Aylin kochana przytulam cię bardzo mocno, oby u was się poprawiło i zdróeczka życzę!!
No i wiem o czym piszesz
Vabien aha, myślałam że ciagiem tak ćwiczyliście.
Wiem o jakim ćwiczeniu mówisz.
Magdosz szkoda słów i nerwów... same epitety cisną mi się na myśl...
A ja padam na twarz, jutro jeszcze dwie sałatki i mięsko i gotowe, mężoi zamówiłam fajny tort u koleżanki ha ha ha jestem ciekawa jego reakcji Będzie połoa wizerunku nagiej kobiety od połowy w górę, ładny gorset i cycki na wierzchu ha ha ha. A co tam niech chłop nacieszy oko słodkimi cyckami
Kurcze oby to nie jaka s wirusówka
Uważaj na wymioty i na biegunkę, oby się nie odwodniła. Niech dużo pije.
Gdyby to było samo rozwolnienie to ok pewnie zęby ale to żyganko mnie zastanawia
Zdrówka życzę i ucałuj Lusię
angielk- zdrówka dla Lusi, biedactwo musi strasznie się męczyć, a katar dalej jest??
syl_wia- byliśmy w Zakopcu.
Haniu- koniecznie zdjęcia pokarz
My jutro mamy pierwsza imprezkę urodzinową Olka, więc też będą zdjęcia
ANGIELK zdrówka życzę dla Luśki, oby to na ząbki faktycznie.
A mnie się pierwszy raz zdarzyło, że zabrakło nam pieluszek jednorazowych, więc Kamila teraz śpi zawinięta w tetrowe, boże jakbyście widziały te zawiniątko, ona chyba rano wściekła wstanie. B pojechał do nocnego sklepu ale nie mieli więc musiałam kombinować.
A dzisij to taki bele jaki ten dzień, wkurzyłam się znowu na naszego rehabilitanta, od 3 tygodni mnie zwodzi, pisze, że przyjedzie a w dzień przyjazdu odmawia. Muszę się zabrać za poszukanie nowego.
HANIU no ta pozycja jakaś mega trudna, dzisiaj probowałam z Kamą ćwiczyć ale ja jej nawet nie potrafiłam dobrze ułożyć, robiła "placka" na stole i nie dało się nic zrobić
Dzięki dziewczyny
kataru już nie ma takiego cieknącego, ale jak ją przystawiam do piersi to słyszę jak jej tam zalega coś (tylko podczas ssania tak ma)
właściwie to te wymioty były 1 raz, podczas jedzenia kaszki. Jadła normalnie az tu nagle jej urosło w buzi i bleee
kupki też nie są częste tylko zupełnie płynne, wylewają się z pieluchy.
no dobra koniec gadania o obrzydlistwach
Vabien uuu będziesz musiała w nocy pieluchę zmieniać taki urok tetrowych, przesikuja się na wylot. Masz jakąś ceratkę czy coś??
No dziś to wszystkie sklepy zamknięte, stacje benzynowe jedynie, wiem że na BP mają bo widziałam ostatnio
Mummy na fotki czekam
angielk, trzymajmy się wersji, że to zęby, chociaż i tak nie dobrze, że aż tak
ale niech będzie..niech szybko mija.
hania czekam na zdjęcia tortu będzie fantastyczny, już go widzę
mummy na Wasze zdjęcia też czekam, na mojego pięknego Olusia
a wit K to do 5 tygodnia się podawało!!!
Vabien, przybij piątkę u mnie też nie ma pampersów, tzn na noc jeszcze jeden został
Kasiula, ech, tak to jest z tymi chłopami... ja nie rozumiem jak można w ten sposób do własnego dziecka podchodzić? ok, miłość do kobiety minie, ale dziecko to dziecko, jak można??
współczuję Ci, bo przeżywasz na pewno, tym bardziej, że to brat...
Jeden z moich braci ma dwoje dzieci z dwoma matkami, ale jakoś się stara...tyle o ile, chociaż według mnie i tak słabo to wszystko ogarnia..
Dziś Marcyś ładnie mi segregował kształty. nawet się zainteresował na trochę. Może uda się zrobić jakieś zdjęcie, czy coś nakręcić to pokażę.
ech... ciasto mi dziś nie wyszło i zła jestem, bo się uparłam dziś na wariata, zamiast jutro na spokojnie
pora spać
Pytanko do Angielk...dlaczego nie mam mnie i mojej córci na pierwszej stronie????? Bo poczuję się urażona
Pozdrawiam wszystkie grudniówki i ich dzieciaczki
Angielk u nas katar i tydzień wcześniej kupy wypływające z pieluchy śwaidczyły nie o ząbku(bo nadal nie mamy żadnego ) tylko o zapaleniu ucha!
Haniu Mummy czekam na zdjęcia
Angielk może akurat tak się złozyło,że Lusia się przeziębiła i w dodatku zęby idą-pewnie przekonamy się za dzień lub dwa.Oby to nie jakieś choróbsko
A wlasnie odnośnie picia-czy w ciągu dnia wasze maluchy dużo piją??Bo Zuzka bardzo bardzo mało
Ok.100ml na dobę.I w żaden sposób nie da se wcisnąć więcej.
ANDZIA no pisz częściej, nic nie wiemy co się dzieje u Was???? dalej zęba brak?? ja myślałam żę my jedyni co tak póżno wyszedł (23 grudzień) ale póki co mamy już jednego.
Sylwia Kamilka też pije ok 100 ml herbatki dziennie, wczoraj wypiła AŻ 170 ml ale to było wyjątkowo tylko.
Hej
Ja dam znać co u nas. Byłam dzis na kontroli z uchem, bo jest dziś gorzej niż wczoraj.... Boli okrutnie, i częściowo nie słyszę, tj słyszę ale tak jakby to ucho było pod wodą. I teraz mam opcje następujące..... Jak się znowu pogorszy-szpital, jak przez 3 najbliższe dni będzie tak samo/ zaero poprawy, zero pogorszenia szpital, jak nastąpi poprawa to tylko kontrola i dobrze. Leki mam praktycznie na dwa tygodnie, i to ciężkiego kalibru. nocami wyję z bólu
vabienco do Damianosa i jego odporności. Pni pulmonolog powiedziała, że niedobór jest. Ale nie jakiś tragiczny. Na pewno nie wskazuje na wrodzony brak odporności. Mamy różnymi preparatami go powzmacniać po konsultacji z naszą pediatrą. Zbieram się żeby do niej zadzwonić, ale teraz jakoś nie mam siły i jak, a nie chcę wyć kobiecie w słuchawkę pulmonolog też podała kilka nazw specyfików, ale to K z nią rozmawiał, gdzieś zapisał i efekt taki, że teraz kartkę trzeba zlokalizować.....
A i w poniedziałek niose moje L4 i składam podanie o wychopwawczy, ale mocy prawnej on nabierze za 30 dni.
edit: zębów sztuk 10 jedynki, dwójki góra plus dół i uwaga...... dla odmiany górne piątki
andzia, musisz się częściej udzielać
a zdjęcia angielk wysłałaś?
i my tu z chęcią Milenkę zobaczymy.
Biedactwo, też Was te choróbska nękają
Aylin, nie wiem co napisać, mam nadzieję, że poprawa nastąpi i że nie dadzą Ci wymówienia zanim podanie będzie ważne
anna, kocica nasza fajna, rozrabiara trochę, ale bez przesady. ale już coraz bardziej kochana się robi, nawet można ją czasem przytulić i z Marcelem się bardzo lubią
najwięcej do niego się łasi
dam zdjęcia jakieś wkrótce.
angielk, nie piszesz nic.. jak dzisiaj sytuacja??!!
sylwia, mój marcel to wypija ok 400 ml picia.
sylwia Oliwka wypija też zazwyczaj 400ml, w gorsze dni 200ml
magdosz ja wiem że chłopy takie są ale normalnie już nie wytrzymuję, żal mi Julki zwyczajnie, w lato jak jeszcze w ciąży byłam to i do zoo z nią pojechaliśmy i do wesołego miasteczka poszliśmy a on np. pojechał nad morze w te wakację z tą swoją jej dziećmi a jej nie wziął ... a argument "a co zrobię jak mi się rozchoruje?" no ręce poadają .......
Aylin nawet nie wiem co napisać mam nadzieję że nie wylądujesz w szpitalu
angielk biedna Lusia oby jutro było lepie ...
Hania to wymyśliłaś tort też czekam na zdjęcia
Mummy mam nadzieję że imprezy się udały i również czekam do DUŻO zdjęć
LillAnn a Ty już miałaś ten egzamin na prawko??? bo chyba miałaś mieć 5tego ale nie wiem czy dobrze pamiętam
Ja dziś cały dzień miałam Julę zrobiłyśmy ciasto, rysowałyśmy, malowałyśmy itd.......... jestem szczęśliwa i padnięta
Z Luśką trochę lepiej
gości mieliśmy to milczę dziś
odezwę się jak nakarmię małą, wpadłam tylko na chwilę zobaczyć co u Słoneczka82 - martwię się że tych wieści nie ma, oby to był dobry znak
edit:
edytuję żeby nie nabijać sobie kolejnych postów
Andzia79 przepraszam że pominęłam Cię na pierwszej stronie. Przyznam się szczerze że to nie był przypadek. Zdecydowałam że skoro ani Ty ani Burza nie odzywacie się wcale to znaczy że nie jesteście zainteresowane uczestniczeniem w tym forum. Jeśli wyciągnęłam pochopne wnioski to przepraszam. Fajnie by było gdybyś się uaktywniła trochę. Jak przyślesz zdjęcia to zaraz wstawiam Was na 1 stronkę (no chyba ze wolisz opcję bez zdjęć to daj znać, uszanujemy to). Jeśli Wysłała byś zdjęcia tak jak wszystkie dziewczyny to był by dla mnie znak że się pomyliłam.
Normalna rzeczą jest że ludzie się wykruszają z forum i do niego przybywają, nie piszemy w tym samym składzie co na początku ciążowego wątku. Uznałam Twoje milczenie za znak że nie masz czasu/ochoty (cokolwiek) żeby tu być.
Zdrówka dla Milenki.
Aylin zdrowiej, zdrowiej kochana żeby Cię do szpitala nie zabrali. Trzymaj sie dzielnie bidulko!
Co do Damianka to UFFFFFF całe szczęście że stan odporności jest do podreperowania. Kwestia czasu i wszystko wróci do normy
SYlwia Lusia pije różnie czasem i 500 ml a czasem 100 zaledwie. Pamiętaj że dzieci piją też mleko, w tym posiłku sporo płynów się zawiera.
Luśka dziś bez podwyższonej temperatury dzień przeszła. Nie było wymiotów, ale marnie je. Kupki nadal rzadkie, ale nie jakoś częściej niż zwykle więc może zęby może lekarstwa....
Do buzi zajrzeć sobie nie da, wiec nie mogę ocenić stanu uzębienia ani czerwoności gardła.
Dostaję wariactwa w domu. Nie wychodziłyśmy od poniedziałku. Lusia ubiera cokolwiek na siebie co znajdzie, robi papa i idzie do drzwi
My po pierwszej imprezie. Jutro druga, Olek był super, bardzo grzeczny. Dopiero wrócilismy do domu i padł ze zmęczenia
Zdjęcia jutro wieczorem
4KASIULA, "cudze" dzieci wziął na wakacje a swojego nie? bardzo to przykre, zobacz, rodzeństwem jesteście a tacy różni, szkoda że ta jego nowa nie ma na tyle oleju z głowie i zwykłej ludzkiej dobroci alby pomyśleć o Julce . Ale widzę, że ma madrą ciocię i to cieszy.
MUMMY ja też czekam na foty
HANIU na Twoje foty tortur również czekam
LILLAn właśnie, coś mało piszesz ostatnio, miałaś te prawko??? ja zdawałam dokładnie 10 lat temu, w zeszłym roku w lipcu skończyły mi się badania i muszę powtórzyć i okazuje się że pół roku jeżdzę na nieważnym prawku ;/;/;/;/
AYLIN no to trzymam kciuki aby udało się podszlifować odporność, my mamy obniżony poziom IgA, ale to podobno rośnie wraz z wiekiem dziecka więc będziemy mieli ponowione badania jakoś w połowie tego roku, tak kontrolnie. Ja jedynie to polecam probiotyk ale z tego co pisałaś to używacie. Wiesz, nie licząc pobytów w szpitalu to Kamila nie była ani razu chora, (nie liczę zapalenia spojówek czy bakterii w moczu bo to przywlekła ze szpitala) chodzi mi o takie przeziębienia, katar itd, co mnie oczywiście cieszy bo to wyjątkowo nam nie potrzebne w tym wszystkim ale hehe ja np, bardzo się boję jak to bęzdie jak juz mi coś złapie, jak będzie to przechodziła.
4KASIULA, MAGDOSZ - ale wam piją dzieciaczki, masakra, tak dużo.
Ja jakaś się robię płaczliwa na starość, co jest w TV o WOŚP to ja ryczę jak bóbr, B się ze mnie śmieje ale normlanie nie mogę. Jutro to chyba nie odpuszczę TV ani na chwilę z przejęcia. Wiecie 1wszy raz WOŚP grała 20 lat temu na sprzęt kardiochirurgiczny, bez tego co zrobił Owsiak nie mogła by Kamila i inne dzieci być operowane.EH szkoda tylko że NFZ tak nie potrafi wspierać naszej służby zdrowia.
Jestem,jestem.Wybaczcie mało się udzielam ostatnio,czasu mi brakuje.
Egzamin mam 16 stycznia właśnie dlatego milcze bo ciagle zakuwam.
Wbrew pozorom to nie jest takie łatwe.Niektóre pytania anwet nie są podchwytliwe co idiotyczne.
Na rozum zaznaczam jedną odpowiedź a okazuje sie zupełnie inna,nie do pojęcia.
Na pięćset kilka pytań zrobiłam 50 błędów.Z reguły są to błędy typu odpowiedź jest ABC a ja zaznaczam tylko AB lub BC bo nie jestem pewna.Potem wracam do tych błędów i powtarzam no innej metody nie widze.
Najgorsze jest to,że ja do nauki zawsze potrzebowałam ciszę a o nią cieżko przy Mikim bo ciągle się domaga uwagi,gryzie,bije mnie,piszczy tak głosno jak nie jedna kobieta bębenki pękają.
Staram się uczyć jak mały zasypia ale wtedy to godzinkę ćwicze sobie najpierw(aeroby,a6w,skłony,przysiady itp)
Tylko wtedy mam czas na wszystko,a mały śpi tylko raz w ciagu dnia około 1,5-2godzinki.
Jestem przerażona tym egzaminem.A jak rozwiazuję sobie testy w postaci egzaminu to d.u.p.a z tego wychodzi bo pytania się często powtarzają i nie na wszystkie trafiam.A jak sie jakies pojawi nowe to wtedy już sie mylę...ech..obym się to do 16 nauczyła.
ja mam na szczęście badania lekarskie wystawione bezterminowo.
LillAnn wiem co przechodzisz,ale nie masz innego wyjścia chyba jak nauczyć się tego na pamięć bo te pytania są pokręcone strasznie niektóre.Potem w jezdzie to i tak zapomnisz o połowie...wprawę bedziesz miała i tyle.Ja po swoim mieście jezdzę "na pamięc ".W innym to wiadomo trzeba patrzec na wszystkie znaki itp.
Aylin nie miałam nigdy nic z uchem,ale slyszałam o kilku osób,że ból potworny także naprawdę ci współczuję.
No i dobrze,że jest szansa na poprawę tej odporności u Damianka.
Bo u mojego Domela może z wiekiem coś się zmieni odnośnie tej odporności ,ale to nic pewnego
Kurcze też bym chciała,żeby Zuzia więcej piła.W lato piła dużo mimo tego,że piła mleko,a teraz to masakra.
No zobaczymy może jej minie.
Angielk uściskaj moją Lusię ode mnie Dobrze,że już dzisiaj lepiej troszkę.
My pojechalismy wczoraj na lodowisko ,ale jak zoabczyłam tą kolejkę na zewnątrz długą to misię odechciało Długi weekend,a w tych Gliwicach nie ma co robić
Goście już poszli. Olek śpi. Zdjęcia wrzucę jutro, bo nalewka taty jakaś mocna
LillAnn- nie martw się, po prostu musisz sie nauczyć na pamięć, ja tak jak syl_wia jeżdzę na pamięć
Tak się cieszę że Słoneczko wreszcie urodziła!!!
Jedziemy do Ikei po meble dla Luśki wreszcie
Miłego dnia, wieczorkiem się odezwę.
Słoneczko gratulacje!!!
A oto kilka zdjęć
https://imageshack.us/photo/my-images/502/olus359.jpg/
Uploaded with https://imageshack.us
https://imageshack.us/photo/my-images/812/olus122.jpg/
Uploaded with https://imageshack.us
https://imageshack.us/photo/my-images/221/olus191.jpg/
Uploaded with https://imageshack.us
https://imageshack.us/photo/my-images/714/olus488.jpg/
Uploaded with https://imageshack.us
Mummy a co tak mało tych zdjęć? Dawaj jeszcze
Ola, dzięki za radę odnośnie syropu prawoślazowego. Zupełnie zapomniałam, że są takie ziołowe. Przedawkować tego nie zamierzam, jedynie spróbowac zwalczyć pierwsze objawy choróbska, więc chyba mogę tak na własną rękę podawać syropek brzdącowi.
U nas po kolejnej wizycie u lekarza nieznaczna poprawa. Kamil ma za dużo wydzieliny w płucach i nie potrafi tego wykrztusić. Dostał Fenspogal na rozrzedzenie, a Flegamina ma mu pomóc pozbyć się tego paskudztwa. Zobaczymy.
Dziewczyny, nie pamiętam już komu (jesli dobrze myslę to magdosz i angielk - ale mogę się mylić) ale muszę podziękować za rady jeśli chodzi o uczenie dziecka schodzenia z tapczanu Kamil często próbował schodzić przodem, co mnie każdorazowo kosztowało kłębek nerwów i ciary na plecach, ale w sobotę uczyłam go schodzić tyłem i załapał po paru minutach. Teraz ma nieziemską frajdę hehe.
Mummy Olek super minki robi,i takie oczy wielie zdziwione hehe,kochany jest
No i racja mało zdjęc
Angielk a jakie mebelki dla Lusi?To ona ma swój pokoik??Proszę o fotki
Hehe ostatnio też uczyłam Mikołaja schodzić z tapczanu tyłem i też szybko załapał.Teraz już schodzi bez problemu.
Chce spryciarz też wchodzic no ale ma za krótkie nóżki
Tez się ciesze,że słoneczko już urodziła,kibicowałam jej jeszcze na staraczkach....
Witam Was dziewczyny. Dawno mnie nie było, bo teraz zaczyna się sesja i nawał nauki. Już wymiękam ze zmęczenia i braku czasu, a ile jeszcze przede mną.
Po pierwsze:
angielk Twoja odsłona jest bombowa! Wyślę Ci dzisiaj zdjęcia Dziękuję za życzenia i również wszystkiego najlepszego spóźnionego, ale od serduszka. Jeżeli masz wymioty i biegunkę podawaj małej gastrolit przeciw odwodnieniu, nie wiem od kiedy można, ale są zamienniki dla maluszków. My rzadkie kupki mamy od miesiąca i myślę, że to na zęby idzie
U nas Nikola też już dużo potrafi. Kiwa głową nie i tak. Mówi nie i tak, ma, daj, tata, mama, baba, dziadzia, bebe. Jeździ z wózeczkiem z lalą po pokoju i zatrzymuje się co jakiś kawałek, aby dać buzi lali i jedzie dalej. Czasem uda się jej włożyć bluzkę przez głowę. Gdy mówię do Nikoli: Chodź idziemy myć ząbki to Nikola pokazuje rączką przy buźce mycie zębów Robi świadomie papa. Daje buzi, przytula, gryzie Rysuje na kartce. Jak coś chce to pokazuje tak śmiesznie rączką lub paluszkiem. Mówi am am czasami. Jak idziemy na dwór i powiem gdzie są buciki Nikolki to przynosi, ale przeważnie moje w przedpokoju próbuje ubrać moje buty na swoje nóżki. Gdy daję jej do rączki szczoteczkę to próbuje czesać swoje włoski lub mamy. Pokaże czasami oczko, nos, buźkę. Odróżnia zabawki, czasem jak powiem przynieś piłeczkę to idzie do skrzyni z zabawkami i szuka jej. Gdy chce spać bierze swoją pieluszkę, albo kocyk przytula i szuka butelki. Śpiewa aaaa Przybija piątkę, daje cześć. To chyba z nowych umiejętności.
Ale ze spaniem dalej kołkoz
olu Gratuluję bardzo! I trzymam mocno kciuki za Ciebie i dzieciątko.
LillAnn Trzymam kciuki za prawko. Ja mam chęci wybrać się latem, a co z tego wyjdzie zobaczymy Oj coś wiem jak przy takim maluchu uczyć się. Sama mam teraz sesję i egzaminy, a przy Nikoli ciężko się skupić, pomimo że grzeczna jest bardzo.
vabien Na plamy poradzę: https://allegro.pl/listing.php/search?string=DR.+BECKMANN&category=0&sg=0
Kiedyś miałam pastę na plamy każdego rodzaju. Nawet stara rdza z koszulki zeszła. Moja mama miała te chusteczki wyłapujące kolor i też się super sprawdziły. Ja mam bliznę na ręce nie za dużą, bo za dzieciaka wrzącą wodę gotującą sie w garnku wylalam.
mry My mamy stolik i krzesełko z ikei z serii mamut, sprawdza się super I niebieskiego kolory różowego nie chciałam Ja niestety nie pomogę. Ja nie szczepię Nikoli na nic dodatkowego bo nie ufam. Mojego G. wujka brata syn dostał szczepionkę skojarzoną i po niej dostał autyzmu.
magodsz Ja Nikolkę też zostawiam samą w pokoju a idę np. do kuchni, ale nasłuchuję Jak za długo trwa cisza to sprawdzam
mummy Nikola ciagle ma d3 a mm pije. w czwartek idziemy na szczepienie wiec zobaczymy co dalej. Może u nas inaczej przez AZS. Zdjęcia super
AYLIN Mam nadzieję, że z wszystkiego się wyliżecie. I akysz wszystkim chorobom. U nas odpukać Nikolka ani razu chora nie była.
A ja muszę zarejestrować Nikolę do alergologa, aby potwierdzić atopowe zapalenie skóry. Wczoraj dostałam receptę na mleko z pieczątką: do decyzji nfz. Jestem ciekawa co z maścią, bo kończy nam się i na kiedy dostaniemy się do alergologa. Angielk nie znasz dobrego alergologa w okolicach Gdańska?
Edit: Zarejestrowałam Nikolę. Wizyta na 1.02 dopiero z podstawowymi badaniami krwi morfologia ob i mocz.
My dzisiaj po szczepieniu (błonnica, tężec, ksztusiec + grypa) i po wizycie u kardiologa.
v
Vabien no to trzymajmy się tego jak na razie że to nic pewnego. Słuchawkami to i u mojego dziecka wykryli "jakieś szmery". No niby kardiolog się zna, ma doświadczenie. A jak na echo pojechaliśmy to okazało się że wszystko dobrze. I tak dziwnie mi jakoś było ze kolejkę zajmujemy naprawdę chorym dzieciom....
Faktycznie trochę głupio że na oddział was chcą położyć od razu przecież to dla nich koszta a dla Was kłopot ogromny i nerwy tylko... nie rozumiem takiej polityki Nie mogą Wam w szpitalu ambulatoryjnie echa zrobić? Kurcze... nie znam się, ale u nas tak własnie było.
Nie porównuję sytuacji, tylko tak "głośno" myślę ....
Też bym na Twoim miejscu echo prywatnie starała się zrobić, bo przynajmniej będziesz wiedziała na czym stoisz, a nie do połowy marca czekanie...
Wiem że teraz jesteś kłębkiem nerwów, ale to dlatego że na świeżo wszystko. Wasz w miarę wypracowany spokój ostatnich miesięcy został nadszarpnięty znowu
życzę Ci żebyś jak najszybciej złapała oddech i stanęła na równe nogi do działania
przytulam mocno Ciebie i Kamilcię
B. klepię po ramieniu (zeby nie było )
Vabien Mam nadzieje że to nic groźnego. Trzymam kciuki żeby nic poważnego się nie działo. A w Krakowie nie ma jakiś gabinetów żebys mogła skontrolować co się dzieje??
Mummy zdjęcia super. Świetna z Was rodzinka.
I tyle dziewczyny. Nie mam siły na więcej. Jutro idę z Przemem na szczepienie. A w środę mam wizytę u gina.
Vabien kochana nie wiem co mam napisać... współczuję ci Ale co to w sumie oznacza ?że coś złego się dzieje czy może dziać?sorki,że tak pytam,ale nie znam się na tym .No i może faktycznie lepiej udać się do innego jeszcze kardio,aby to potwierdzić lub wykluczyć .
Ja byłam prywatnie w Zabrzu u dr.Szkutnik .A do kogo ty chodzisz?A co to te balonikowanie??
Angielk tyle mi Lusi wystarczy A mebelki fajne i widać Lusia zainteresowana
Ola daj znac po wizycie:)
Ola teraz to pewnie na stojąco zasypiasz ... czekam na wieści.
Moje dziecko dopiero zasnęło, maskara od kilku dni.
Ale winowajcy są już namierzeni!!! wyszły 4 czwórki na raz szukałam trójek a tam pusto. Wreszcie wepchnęłam małej palucha do buzi a tam ledwo przebite kiełki małe... rety, pierwszy raz takie kongo z zębami.
Poszukałam info i faktycznie tak jest że najpierw czwórki wychodzą a trójki później.
No to zębów mamy 12.
Kasiula jak u Was nocki teraz? nic nie piszesz?
Magdosz a jak Wasze wspólne zasypianie?
U nas gorączka i wymioty po szczepieniu, oszaleję.
vabien no to oby echo dobrze wa wyszlo , kurcze dziwnie tak ze na oddzial was chca odrazu wziasc ....
nam nieuchronnie sie zbliza termin na oczy mam nadzieje ze beda zdrowe dziewczyny ...
poki co mielismy w weekend biegunke i wymioty dzisiaj magda miala tez biegunke wiec mialam w domu szpital ale wieczorem juz bylo ok bo u gosi juz wczoraj bylo ok ale w razie co zostawilam ja w domu dzisiaj jeszcze ..... masakra jakas po prostu .....
no nic ja totalnie bez czasu na wszystko jestem , nie daje rady sie wyrobic w dobie ... zmykam spac .
jakos te wymioty i biegunka mecza nasze maluchy teraz widze ... ehhhhh kurde meksyk .....
No tak teraz oglądałam i porównywałam, że po operacji gradient Kamila miała 44, w listopadzie 40, a balonikuje się przy 50, więc była tendencja lekko spadkowa, teraz nie wiem jak to wygląda, dlatego trzeba to echo zrobić bo do marca osiwieje.
Nosz ja pitolę ciągle cos.....biedna Kamilka.
Ja się na tym nie znam i nawet nie chcę czytac na necie nic o tym balonikowaniu bo tylko się porycze i i tak nic mi w głowie nie zostanie.
Wybaczcie,ze się nie odnosze ani nic nie udzielam,cały czas jak mikołaj zasypia(a śpi około 2 godz raz dziennie) to wtedy sobie ćwicze,sprzątam z grubsza itp.No a wieczorem jak zaśnie już to siedze na laptopie i zakuwam te testy.
Wczoraj przećwiczyłam wszystkie 524 pytania,po kolei.Potem powtórzyłam sobie te co zrobiłam błędy bo mi wyskakują wszystkie w okienku obok.
Teraz jak rozwiazuję w formie nauki to mam 0 albo 1 błąd więc chyba nie jestem taki tłuk hehe.
A teraz z innej beczki dziewuszki bo musze się Was poradzić,szczególnie tych które mają już więcej jak 1 dziecko
otóż zauważyliśmy z Robkiem i zresztą już cała rodzina też,ze Mikołaj jest bardzo nerwowym dzieckiem9ja tez jestem i byłam ale on to już do przesady).
Powiem Wam,że sobie nie radze,nie wiem co mam robić już czasem
On mocno bije po twarzy jak się go trzyma na rękach,wywija się do tyłu,strasznie protestuje i się wścieka jak czegoś mu się zabrania,jak nie chce czegoś dac bo np nie jest bezpieczne a on To Chce i już.Gryzie na prawde bardzo dotkliwie,dosłownie robi to ciagle i potrafi nawet podczas zabawy i smiechu rzucac się do każdego z gryzieniem ale robi to z taką złością,zawiścią a jak się go odpycha czy odsuwa i mówi,ze nie wolno to leje po buzi,mocno!!
Dzisiaj np urządził prawdziwą awanturę jak byliśmy u teściowej i jak Robert przyszedł z pracy to Miki chciał do niego na ręce,Robert go wział,przywitał się z nim(mimo,ze był cały brudny i w roboczych ubraniach),nosił na rekach dłuższy czas i chciał wziać klucze i zejśc na dół na kibelek,a Mikołaj wpadł w szał,chciał cały czas na rękach być,a jak go chciałyśmy zagadać z teściówką to nic nie pomagało,ona go na ręce wzięła,cos pokazywała na półkach,chciała odwrócić jego uwagę to on aż piszczał,wił się i ją bił po buzi i głowie,ona go łapała za rączkę i mówił,że będzie płakać,że ją to boli a Miki nic,cały czas się wydzierał,nie pomagało też jak ja go wzięlam,jak mu piłeczkę pokazywałam.Robert już chciał go wziać na ręce znowu ale mu obie zabroniłyśmy bo trzeba być konsekwentnym.Wreszcie mogłam przy tesciowej powiedziec Robertowi,ze to jego całe rozpieszczanie,pobłażanie i nie bycie konsekwentnym dało takie oto rezultaty.Teściówka mi przyznała rację i wytłumaczyła Robkowi,ze nie może najpierw mówić małemu,ze nie wolno,ze Nie za za chwilę coś innego robić bo mały wymusza histeriami,wypłacze się,uspokoi to wtedy można go na ręce wziać bo inaczej on będzie wiedział,ze jak zrobi taką awanturę,histerię i krzykami wymusi to co chce(tak kiedyś też było w programie jak oglądałam Super Nianię).
Dzisiaj aż byłam z niego dumna i sadzę,ze dopiero teraz uzmysłowił sobie(i posłuchał się matki bo ja to mogłam sobie gadać),że trzeba coś z tym zrobić bo inaczej zniszczymy dziecko.Pierwszą sprawa jest to,ze mam co dziennie przychodzić do teściowej,do ciotek i ogólnie do ludzi aby Miki miał częstrzy kontakt z ludźmi bo on potem reaguje lękiem i niechęcią do innych(cały czas jest tylko ze mną na dole),zabawa z innymi go wymęczy,wyżyje i wzmocni relacje.Zauwazyliśmy wspólnie,ze Mikołaj ma bardzo dużo siły i energii i gdzieś ją musi wyładować czy wybawić,choćby na podwórku czy we wspólnych zabawach(ja nie zawsze mam na to czas).Dzisiaj np.Mikołaj wział do rączek buty robocze Roberta,które są przystosowane do pracy na dachu i mają blachy grybe na palcach,specjalne "traktory" i w ogóle powiem szczerze,ze mi by było ciezko tak dwa buty nosić po całym pokoju,a Mikołaj?Po jednym w rączce i tak z nimi chodził wszędzie...ma dużo siły.
Nie wiem już co byłoby dobre dla takiego malucha,jaka metoda wychowawcza.już myślałam,zeby poczytac jakies poradniki o wychowywaniu dziecka,albo przejsć sie z nim do psychologa dziecięcego,no sama nie wiem ale widze problem w nim i to nie mały i zamiast mijać to się pogłębia.
Agresja,nerwowość,złość i zniechęcenie.A przeciez nie jest ani bity ani szarpany czy coś...Staram sie raczej go łapać za rączkę jak mnie bije,tłumaczyć i odwrócić jego uwagę.
Przepraszam,ze tyle się rozpisałam ale musiałam podac kilka przykładów.
lillann polecam wizyte u psychologa ja z gosia korzystalam z psychologa w zlobku bo mamy paia psycholog raz na kilka miesiecy dla rodzicow w zlobku na kilka godzin i mozna pojsc a konsultacje i jest lepiej po zastosowaniu porad pai psycholog - czyli jak mowie do malgosi musze usiasc albo przynajmniej kucnac do jej poziomu po prostu zejsc jak ona sie zlosci uczylismy ja robic aja aja wszystkim i jej jak jest rzeczna i ladnie reaguje to jej aja aja po glowce robimy w nagrode tulimy sie duzo - energie mloda zuzywa w zlobku lub z siostra po domu wiec tutaj problemu nie ma , co do dzwigania to dzieci maja duze mozliwosci do podnoszenia ale nie powinny bo to na kregoslup i stawy strasznie iezdrowe jest wiec to tez byscie musieli pilnowac - bywanie u ludzi super - moje obydwie od urodzenia ze mna wszedzie lazily i ie ma problemu jak ktos przyjdzie nawet obcy do domu to madzka ladnie dziendobry mowi i ma 100 pytan do a goska chce zeby ja na rece brac bo ja jej nie nosze po domu w ogule tylko do lozka i do auta - a tak to tatus nosi jak jest w domu i juz goska skumala do kogo tzreba na raczki isc - o chyba ze jest chora to wtedy jest na rekach bo jest tulasna strasznie wtedy -
wracajac do tematu nam juz rzucanie sie na podloge i przeprosty na rekach troche przeszly masakra bo musze sie za kazdym razem do niej sprowadzic na dol tlumaczyc prosic zeby sie uspokoila i czasami nam to kilka minut zajmuje a jak sie uspokoi to wlasnie wtedy jej aja aja robie ze jest grzecza ze sie uspokoila , no ciezko jest ale jest u nas juz poprawa mimo ze goska wydaje mi sie po prostu rozpieszczonym dzieckiem - ale ona jest strasznie zazdrosna jak z Magda cos robie to wtedy takie sceny odstawia ze szok ........ A magda jej tlumaczy juz tez ze tak nie wolno bo rodzicami tez trzeba sie dzielic
aha zapomnialam bo goska juz w swoim lozeczku nie spi ..... wylazi i idzie do magdy do lozka a jak magda tam spi to ja wyrzuca w nocy z jej lozka ..... wiec kupilismy juz im lozka takie do ich pokoi a jedno narazie rozstawimy tutaj u rodzicow bo jest wojna o takie kupilam numer 24 :
na tym bedzie magda spala bo to sa dlugosci 180 cm
a goska na razie na takim bedzie spala - znaczy a starym lozku madzki :
ehhh te moje dzieci jakos szybko dorastaja i wychodza z lozeczek malutkich ......
angielk, cieszę się, że z Lusią jest lepiej
mam nadzieję, że zęby wychodzą i wyjdą już na dniach!!
szafeczka fajna
Marcel dostaje cyca i potem wkładam go do łóżeczka i siadam z nim i głaszczę, śpiewam, gadam szeptem i zasypia
ale w nocy i tak go biorę do siebie, no po prostu jestem tak nieprzytomna, że nie mam siły go już odkładać, ale się poprawię
Mummy, pomijając Olka, to Ci powiem, że Ty jesteś szalenie fotogeniczna, ależ Ci zazdroszczę
LillAnn, będę trzymała kciuki, chociaż ja sama nie mam prawka i nie bardzo się do tego garnę, żeby je zrobić, ech... nie nadaję się po prostu
Co do Mikusia, to nie bardzo wiem, co poradzić, może i taka wizyta u psychologa by się przydała.. ale wiesz, jak była taka gęsta atmosfera między Tobą a R to mogło się w pewien sposób na nim odbić, u nas z Oliwką było też ciężko, jak była taka malutka a my kryzysy przechodziliśmy
ona była nie do zniesienia, nie dość że z P było fatalnie, kłótnie nerwówka, mimo, że przy niej staraliśmy się nie wydzierać(tzn przeważnie to ja się darłam ) to ona mnie wyprowadzała z równowagi i kółko się kręciło, bo ja się złościłam dodatkowo na nią a ona jeszcze gorsza była. Tak było przez dwa i pół roku, dopóki się nie wyprowadziliśmy od mamy P (chociaż z nią żadnych problemów nigdy nie miałam), to raczej skończyło się "towarzystwo", które źle wpływało na P i przez to nasze relacje były napięte. Teraz jest dobrze i Oliwka to wzór, owszem ma czasem jakieś jazdy, ale wszystkie koleżanki mi jej po prostu zazdroszczą zawsze pytają, co ja robię, że mam takie grzeczne dzieci... Widzę, że odkąd znaleźliśmy z P wspólny język i dotarliśmy się i jest spokój między nami to i dzieci są spokojne
Magnezja, mam nadzieję, że kaszel minie szybko!! Fajnie, że Kamilek tak szybko załapał jak się schodzi z łóżka
pojętne te nasze dzieci są
Fiona, życzę piątkowej sesji!!!!
i żeby nie było problemów z receptami
co za masakra jakaś
Vabien, mam nadzieję, że lekarka po prostu dmucha na zimne i tak dla sprawdzenia Was wysyła na oddział, ale nic się tam nie zwężyło i balonikowanie nie będzie potrzebne!!
Niunia fantastyczne łóżeczko i niech Wam przeminie ten szpital polowy szybko!!
ja na chwile... moj komp nie do końca perzeżył zalanie herbatą i nie działają niektóre klawisze, a inne trzeba wciskać kilkakrotnie, wiec wkurza takie pisanie.
Helenka zaczęła chodzić 7 stycznia.
Wszystkim Maluchom zdrówka życzymy.
Brawa dla Helenki
Wczoraj sobie poczytałam jak sobie radzić z agresją u małego dziecka rózne stronki,artykuły,fora itp.
teraz już mniej więcej wiem.To niestety nasza wina jest(głównie moja)bo często krzyczeliśmy na siebie,bawiliśmy się z Robertem w bicie na niby.
Łaskotaliśmy się,wściekaliśmy i nie rzadko ja się darłam bo mnie gdzieś za mocno przycisnał,ja malutka do niego wiec on nie umie tak siły rozdzielić na mnie czasem.Mikołaj pewnie myślał,że my się bijemy,ze jest agresja,ze tak trzeba
Dla nas to była zabawa jak za czasów dawnych jeszcze przed Mikołajem a dla niego surowa lekcja.
W dodatku ja jestem strasznym nerwusem,jak Mikołaj mi coś wyciągał,coś rozwalał to ja od razu się na niego wydzierałam.Wcześniej też go po łapkach klepałam jak mnie bił i kilka razy dostał w tyłek więc pewnie ja sam zapoczątkowałam ten stan u mojego dziecka.
Jak poczytałam np https://ebobas.pl/artykuly/czytaj/65/rozwoj-dziecka/prawo-do-zlosci-bez-prawa-do-agresji i teraz już wszystko zrozumiałam,nawet już wiem co robić ale podpowiedzi chętnie wezmę do siebie.
Kiedyś mi się wydawało,że wychowanie małego dziecka to bułka z masłem,dzisiaj wiem,ze czasem nieświadome nasze zachowania mogą zrobić dużą krzywdę i wcale nie jest to takie proste Ale ciesze sie z tego,ze sie ocknęłam i zrozumiałam,teraz trzeba będzie pracować nad małym i nad samym sobą.Dzisiaj rano jak Robertowi mówiłam co wyczytałam w necie to on w końcu mi przyznał rację i powiedział,ze juz tak nie będziemy robić...Uuuuffff.Chyba przeszło mu już to durnowate rozpieszczanie za wszelką cenę.
gosiagosia - fakt, trafiliśmy na beznadziejną kardiolog, dzisiaj całe rano dzwoniłam po prywatnych gabinetach i znalazłam dr KORDONA (najleszy podobno echista) i jedziemy w przyszłą środę, jedynie się denerwuje że znowu do Krakowa, wizyta 300 zł + 100 dojazd a powinniśmy mieć to zrobione wczoraj na wizycie!!!!!!! szkoda gadać, muszę go wyprosić aby nas leczył również w szpitalu, aby się nami zajął bo tej baby na oczy nie chce widzieć, jedziemy tyle km a ona ją sluchawką bada
Ja wiem, że przy dzieciach ciągle coś, albo się muszę nauczyć zyć w ten sposób albo oszaleję, ale dzisiaj trochę się pozbierałam, ułożyłam wszystko w głowie i staram się szukać pozytywów tej sytuacji, że jednak zrobią jej w szpitalu szczegółowe badania, a najważniejsze zaaragować na czas. Boję się tego pobytu bo to jednak siedlisko wszelakich chorób a ona w domu mi nie choruje i to takie narażanie wg mnie dziecka ale co zrobić.
angielk Zdjęcia Lusi super. Fajna sprawa z tą komodą na zabawki. Chyba też o czymś takim pomyślimy. My narazie trzymamy zabawki w skrzyniach takich na zabawki ale jakoś zabawek przybywa, a skrzynki nie chcą urosnąć
Vabien Mam nadzieję, że to nic groźnego. Może warto iść prywatnie tak jak piszesz. Niestety nasz fundusz jest jaki jest. Moja znajoma ma na 15 stycznia termin porodu. Ostatnio poszła do innego ginekologa i ten stwierdził, że to 37 tydzień
Ola Trzymam kciuki za wizytę i czekamy na wieści.
Lilliann Jeżeli jest ciężko warto się przejść do psychologa. Zaszkodzić Wam nie zaszkodzi, a pomóc może bardzo. Masz rację musicie być stanowczy. Kiedyś mój G. raz pozwalał Nikoli raz nie. Powiedziałam mu, że mała głupieje i ma podjąć zdanie czy jej na to pozwala czy nie. U nas Nikola też miała okres, że coś chciała i był cyrk (w naszym przypadku teściowa ją rozpieszcza, a niestety pilnuje ją jak jestem cały weekend na uczelni jak mój G. pracuje). Mała jak ma swoje humorki przytrzymuję rączki mówię do niej. Nie wolno itp. Jeżeli to nie pomaga to biorę ją na ręce do drugiego pokoju na dywan sadzam i mówię jak się wypłaczesz to wtedy przyjdź do mamy. Ona leży na tym dywanie płacze, płacze. Po jakimś czasie przychodzi z zabawką i złote dziecko. Ostatnio ugryzła G. bo chciał sprawdzić jej zęby ... ugryzła go porządnie ... wydarł się na nią. Fakt trochę za mocno. Mała wypłakała się i teraz jak chcę sprawdzić jej zęby, nie ugryzie. My na rękach Nikoli nie nosimy (oczywiście wyjątek jak ma gorączkę czy jak widać, że to nie wymuszone jest). Nikola jako jedynak to uczymy ją już od małego dzielić się. Np. daję jej dwa biszkopciki i mówię daj tacie tacie biszkopcika. Daje jednego, a drugiego sama je. Albo daje ugryźć.
niunia Łóżka super dla dziewczynek. My jeszcze w łóżeczku standardowym. Nie mamy jeszcze problemów, więc po co zmieniać
magdosz Z receptami w kółko coś mam. Raz problem z mlekiem Nikoli bo pediatra wypisała 6 puszek a nie ilość jako np. 3X200ml. Bo oczywiście aptekarze wiedzą o zmianach szybciej niż lekarze. Drugi raz gin wypisał mi tabletki na 4 miesiące leczenia oczywiście nie mogłam wykupić wszystkiego, bo nfz daje na max 90 dni ... jakbym miała tym handlować Zobaczymy w czwartek idziemy na szczepienia to się dowiem jak wygląda sprawa z Nikolą i jej skórką i lekami.
Idę małą położyć i za naukę w piątek egzamin trzymajcie mocno łapki
Vabien kochana ,wierze ,że nie jest ci lekko .Mam jednak nadzieję,że wszystko się ułoży i ,że cokolwiek wyjdzie i co beda robić to bedzie dla dobra Kamilki.Ściskam Was mocno:)
Angielk jednak to wszystko od zębów??Aż 4 na raz? Matko ..u nas co jeden to ledwo wychodzi,a cyrk ze spaniem ,jedzeniem taki ,że szok
Niunia łóżeczka fajne,a z czego one zrobiona są?stabilne takie?bo na zdjęciach mi to wygląda jak plastik
Fiona za egazmin&&&&&
LillAnn jesli chodzi o Mikusia to taki problem ma wiele mam,nie raz mozna gdzieś zaobserwować zachowanie maluchów(np.w sklepach,na placach zabawach).Moim zdaniem jest to pewnie kwestia zachowywania się rodziców przy dziecku i jak i samego wychowania.W dodatku ty jak piszesz sama jesteś nerwowa i pokazałas nie raz Mikusiowi jak się złościc,krzyczeć itp.
Ja z Dominikiem nigdy nie miałam takich problemów,on był bardzo spokojnym dzieckiem i nadal jest. Nigdy nie okazywał agresji ani histerii.I raczej nigdy nie kłócilismy się z P przy nim jak i teraz przy Zuzce.Kurcze jakoś sobie nie wyobrażam wrzeszczec na siebie przy dziecku. Owszem może się zdarzyć każdemu bo emocji nie da się czasem powstrzymać,ale dobrze,że sami zwróciliście na to uwagę i staracie się to jakoś zmienic,naprawić.
Mry brava dla Helenki!!!!!
Suuuper!! Nasz Helutek, cudowna bliźniacza koleżanka chodzi
Vabien- nie wiem co powiedzieć, przytul mocno Kamilke ode mnie. Mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze, musi być dobrze!!
Agga- co u Ciebie???
Angielk- Lusia boska, jak zawsze, z tymi zębami dała czadu U nad od 2 miesięcy cisza, nic się wychodzi. Powinnam się martwić? Olek tez ma taka piłkę z kolcami jak Lusia i te krążki z Fishera
Ola- daj znac jak po wizycie
Mry- gratulacje dla Helenki
LillAnn- na pewno dasz rade z tymi testami. Może tak jak Magdosz napisała zachowanie Mikusia odzwierciedla atmosferę w domu. Jak my z G. się kłóciliśmy to Olek od razu był bardzo nerwowy
Magdosz- taka jestem fotogeniczna, że tylko tyle zdjęć mogłam Wam wrzucić Trzeba Cie pilnować, żebyś odkładała Marcela do łóżka! Ja jak karmie Olka w nocy to biore go do łóżka, ale potem na śpiocha go odkładam, nawet jeśli nie śpi to pogada chwilkę w łóżku i sam zasypia.
Fiona- &&& za sesję, mi chodziło o witaminę K, której się nie podaje przy karmieniu mm
Niunia-ale super łóżka! Jak pokazałam G. to zaraz sobie wybrał to z dinozaurem i piłką, ale niestety się nie zmieści
Dzisiaj pół dnia byłam bardzo ciepła i miła dla swojego dziecka,nawet jak chciał na ręce a ja coś robiłam,już zaczynał histeryzować i wymuszac,piszczeć.
Kucnęłam przed nim i spokojnym głosem powiedziałam,ze mamusia teraz cie nie weźmie i poprosiłam aby mi przyniósł piłeczkę to z nim porzucam.
Ogólnie wymęczyłam go na dworze troszkę,z pieskiem się bawił z ciocią i ze mną i zupełnie inne dziecko,jak ja nie jestem nerwowa(a wiele mnie to kosztuje,serio)to i Mikołaj jest spokojny,miły,grzeczny i przede wszystkim wesoły i kochany.
Jak R. zadzwonił dzisiaj i zapytał jak mały to był w szoku jak mu powiedziałam,ze dziecko-anioł.
Powiedział,ze faktycznie to działa i ze jak my się nie denerwujemy,nie krzyczymy i nie złościmy to i on jest inny.
Powiedziałam mu,ze broń Boże teraz się przy dziecku kłócić,że musimy być konsekwentni,że jak coś mamy do siebie to dać małego na pół godzinki do teściowej i wtedy pogadać czy nawet sie powydzierać na siebie ale żeby Mikołaj tego nie słyszał i nie widział.
No i niestety nasze wygłupy,bicie się na niby czy poduszkami czy rękoma też już nie mogą odbywac się przy dziecku bo on to błędnie interpretuje a jest za mały aby mu to wytłumaczyć,ze to na niby.
dobra miki spi-poucze sie tych testów dalej bo za tydzień juz egzamin.
lillann powiem Ci tyle ze czeka WAS teraz calej 3 duzo pracy ale dacie rade najwazniejesze ze wiesz co robilas zle i ze teraz to sie zmieni tylko trzeba spokojnie wszystko robic , nie bic po raczkachtylko zabierac raczki po milion razy lapac za raczke i ja odkladac na miejsce spoko dacie rade bedzie ok ju niedlugo Miki zalapie o co chodzi
Mry dla Helenki brawo !!!!!! Wyslalam Ci sms
4kasiula mi tez bylo ciezko dlatego starsza wybrala jakie beda mialy z Gosia lozka
fiona ja tez bym z checia nie zmieniala jeszcze lozeczka ale jak ma byc ryk i afera co wieczor i klutnie w srodku nocy jak przeloze goske do jej lozka to wole nowe lozeczko kupic zwlaszcza ze i tak by nas to niedlugo czekalo a te korzystne cenowo sa
sywia to sa takie lozka do 70 kg obciazenia z plyty powlekanej fornirem z nadrukie i bialym fornirem z certyfikatami wiec latwe do utrzymania w czystosci przy moich pannach to wazne jest - bo jak dziecko zwymiotuje jak jest chore na drewno to lipa ..... lozka sa stabilne widzialam juz takie w urzyciu i jest ok ja dostane nasze i skrece to jedno to porobie foty z dzieciakami i wam wstawie
mummy takie 2 metrowe tez maja z tymi nadrukami lozka wiec moze sobie wybrac jakies na allegro
LillAnn, nie kłócenie się przy Mikim, to już coś, ale najlepiej tak sobie wszystko wytłumaczyć, kto czego oczekuje, co się komu podoba a co nie, co jest dla kogo ważne, co komu sprawia przyjemność itd, i potem według tego postępować i się nie kłócić wcale
Bo dziecko i tak wyczuwa jak jest nerwówka, zwlaszcza jeśli to Ty masz nerwy i reaguje podobnie, to empatyczne bestie są
wiedzą i czują i rozumieją więcej niż nam się w głowach mieści
Mummy, bo Ci uwierzę, Ty na każdym zdjęciu dobrze wyglądasz i już
nie na zdjęciu z resztą też
Ola, mam nadzieję, że u Ciebie w porządku, będę jutro trzymała kciuki i czekam na wieści.
anna, obiecalam Ci kocicę pokazać, ale coś nie mam weny do aparatu, ale pamiętam
LillAnn, jak z A było tak fatalnie, mimo że starałam sie dziecko chronić, to Helena miała problemy ze snem. Budziła sie z wrzaskiem, chlipała przez sen. przezywała, mimo ze malutka była. nigdy nie zapomne tych małych oczek podczas najgorszej z sytuacji, a ja nic nie mogłam zrobic. nigdy wiecej... tak juz jest ze dzieci obserwuja nas i zaczynaja nasladowac. u nas na szczescie problem minął - oby na zawsze. w domu spokojnie. dużo sie tulkamy i smiejemy. dbamy o to. Helena tez nerwus jak cos jej nie wychodzi, ale to chyba po nas
napewno czeka Was duzo pracy, ale za to owoce beda slodkie
aaaaaaaaaa dobija mnie ta klawiatura chyba nic wiecej dzis nie napisze bo sie denerrwowac zaczynam
Vabien jeśli cię interesuje namiar na rewelacyjnego dziecięcego kardiologa dziecięcego z Krakowa( chociaż jest też ordynatorem gdzieś na Śląsku) to mogę ci podesłać jego dane.
Angielk jak znajdę chwilkę to podeślę zdjęcie Milenki A że rzadko zaglądam,to inna rzecz.Ale po prostu czasami brakuje dnia ,za dużo rzeczy się ostatnio u nas dzieje!
To widzę,że tylko my bez ząbka!!!!!!!! Kurcze zaczynam się poważnie martwić chociaż lekarka twierdzi ,że ząbki muszą wyjść i nie ma innej możliwości.
Mam jeszcze pytanka ile mierzą wasze dzidzie???? Bo u nas w przychodni nie mierzą dzieci dopóki nie są dobrze spionizowane!
ja tylko na sekunde, chiałam napisac ze Ola zobaczyła bijace serduszko
tak się ciesze
andzia, mam nadzieję, że pozytywnie się u Was dużo dzieje.
Ja idę w piątek na szczepienie, to może się dowiem ile mierzy Marcel.
a z ząbkami to może nie będzie tak źle, czytałam o dzieciach, którym pierwsze zaczęły wychodziźć ok 13 miesiąca i ti bezboleśnie przechodziły
Dziewczyny ponawiam pytanie, odnośnie Waszego samopoczucia, czy któraś też czuje się ciągle wypluta? nie jest to związane ze zmęczeniem wywołanym opieką nadz dzieckiem..
ja się ciągle czuję zmęczona, na nic nie mam siły, śpiąca, taka nie do życia. W ciąży nie jestem.. ciśnienie mam 90/60 myślę, że to może być sprawca poniekąd..
bo chyba przecież nie jestem aż takim leniem??
No i normalnie denerwuje mnie to i męczy mnie to zmęczenie, dobra jestem, co??
ANDZIA pewnie chodzi ci o Szydłowskiego???? mieliśmy zamiar własnie do niego bo bliżej i też dobry ale wybraliśmy Kordona bo on pracuje w Prokocimiu. Ale dzięki za pamięć
W poniedziałek Kamila była mierzona i ma 72 cm, ząbek wyszedł nam po roczku i faktycznie bezobjawowo, tzn początkowo myślałam, że nasze problemy z jedzeniem są przez ząbek ale byłam w błędzie, bo dalej mało je i wymiotuje.
MAGDOSZ zmierz sobie cukier
Magdosz Ja też czuję się wypluta, ale u mnie ewidentnie kwestia zmęczenia. Dużo nauki, mała, dom aaa i cukier ostatnio niski.
andzia Moich znajomych córka pierwszego zęba miała w wieku 14 miesięcy. Mojemu bratu też późno zaczęły wychodzić i teraz w wieku 11 lat ma chyba tylko 5 stałych zębów i zdrowe wszystkie ! Ile mała mierzy nie wiem, dopiero będziemy szli na szczepienie to Ci powiem.
Olu Cieszę się razem z Wami
Nikola dostała kaszlu Zaczekam i popołudniu zadzwonię i przełożę szczepienie, zależnie od rozwoju sytuacji.
Co podajecie maluchom na kaszel? Nie chce iść z kaszelkiem do przychodni, bo wiadomo co tam się dzieje o tej porze o ile mogę sama w domu coś dać i stan będzie ok.
Vabien, wiem, że powinnam się przejść w końcu na badania, ale nie mogę się zmusić, podejrzewam anemię też, no moze jutro się zgłoszę do przychodni, bo tak nie idzie żyć....
nie wiem jak mój P ze mną wytrzymuje
jak ja sama mam siebie dość
Fiona, zapomniałam ostatnio napisać, że zazdroszczę Ci egzaminów
sama mam ogromną chęć się gdzieś dokształcić jeszcze
i trzymam kciuki, dasz radę
magdosz - jeśli chodzi o samopoczucie to jestem zmęczona, niewyspana, łatwo się wkurzam, z drugiej strony jak się nie wkurzam to pewnie rzeczy zaczynają mi zwisać (te, na które wcześniej się wkurzałam). Wypluta też jestem i wiele rzeczy mi się nie chce. U mnie to na pewno zmęczenie wywołane opieką (przynajmniej w większości), dochodzi też praca, nocne wstawanie - jednemu psiakowi się coś poprzestawiało i domaga się wypuszczenia na dwór celem zrobienia qupy!!! ok 3 nad ranem najczęściej. Nie jestem w stanie jej karmić wcześniej bo siedzę w pracy do 16:30. Wstaję więc w nocy bo psina skomli mi pod drzwiami. No i pogoda - cieszę się że jest ciepło i nie płacimy tyle za gaz, ale kurka wodna troche mi brakuje takiej zimowej aury. Mroźno, słonecznie i sucho - niech będzie zimno ale niech będzie ładnie. To chyba są przyczyny mojego nastroju. Ciążę wykluczam, cukier pewnie mam wysoki (*pisząc to upewniła się, że w szufladzie biurka jest opakowanie wiśniowych delicji*). Lenistwo? Całkiem możliwe. I zaczyna mnie wkurzać mój nastrój. Chciałabym być zadowolona, spontaniczna, beztroska a tu doopa blada. Trza czekać do wiosny pewnie
Ola!!!! Ale sobie prezent na urodziny sprawiłaś No booooosko. Zazdroszczę i tyle. Ja wlaśnie sobie myślałam ostatnio, że drugie dziecko u mnie to pewnie tylko jako niespodziewana niespodziewajka. Świadomie się nie zdecyduję, chyba że w totka wygram. Chociaż finansowo nie potrafię sobie tego wyobrazić to chciałabym aby Kamil miał brata. No i właśnie - chciałabym synka. Nie chcę dziewuszki, a szanse mam pół na pół
MAGDOSZ a nie ma ktoś w pobliżu glukometru?? wystarczy zmierzyć tak godzinę po posiłku i powinno nie przekroczyć 140, no a swoją drogą przy okazji morfologii poprosić o poziom glukozy we krwii. Ja też muszę to skontrolować bo miałam tą cukrzycę ciążową, ale badania glukometrem wychodzą mi w normie.
OLU CIESZĘ SIĘ RAZEM Z TOBĄ, SUPER SIĘ MACIE
FIONA ja podaje zwykły syrop prawoślazowy dla małych dzieci, sa w aptece bez recepty, bo faktycznie jak to taki n iewinny kaszel to lepiej nie chodzić do przychodni gdzie same chore dzieci.
Ola tak się cieszę SUPER
Hej dziewczynki. Jestem na chwilę. Tak jak Angielk napisała serduszko pieknie biło Na Usg wyszedł 7 tydzień. Jak narazie wszystko rozwija się prawidłowo. Następna wizyta za 2 tygodnie. Mamy monitorować małe ze względu na wcześniejsze przejścia. Dziękuje za kciuki i sms. Jakoś na wrześniówkach nie mogę się odnaleźć więc mam nadzieję że nie będziecie złe jak Was od czasu do czasu pomęczę moim maleństwem w brzuszku.
Magnezja u nas też wpadkowe. Nie planowaliśmy więcej. Bo i finansowo w tej chwili nie najlepiej. ALe wychowamy i będziemy kochać. Tez chciałam dla Przema rodzeństwa i proszę.
U mnie Przemo mierzy 82 cm i waży 12,300. Byliśmy wczoraj na szczepieniu. U nas za każdym razem jest mierzony i ważony.
Ola ja sobie nie wyobrażam abyś miała nic nie pisać o maleństwie obowiązkowo na bieżąco musisz nam pisać bo ja się czuję tak jakby to była taka nasza wspólna ciąża ze wszystkimi grudniówkami
u nas też przy szczepieniu zawsze ważą i mierzą, teraz w grugniu na szczepieniu Oliwia była mierzona stojąc pod ścianą jak duża dziewczynka
magdosz ja też się czuję wypluta u mnie to chyba pogoda tak wpływa na samopoczucie, niecierpię zimy bez wzglądu czy jest śnieg czy nie, odliczam dni do wiosny a cukier musisz sobie zbadać jak najszybciej, idź do rodzinnego i zrób sobie morfologię, może na miejscu sprawdzą ci cukier.
Ola, ja mysle że foty brzucha też będziesz wrzucać, co? Ta ciąża to i tak taka prawie nasza grudniowa A na wrześniówkach moze się jeszcze rozkręci. Na razie malo was trochę.
Magdosz u mnie z samopoczuciem to też raczej średnio, ale zwalam na pogodę i na monotonię dnia codziennego. A cieawa jestem czy bierzesz jakieś witaminki dla karmiących mam nadal?? hmm Pewnie nie znając życie tak jak i ja ostatnio za to dostałam po nosie od lekarza prowadzącego... no ale cóż cukru po cukrzycy ciążowej tez nie zbadałam no to tyle w kwestii dbania o siebie.
A która była po porodzie cytologię zrobić???
Ola ja to sobie nie wyobrażam że Ty z nami tu tej ciąży nie będziesz przechodzić! Ja chcę żeby było jak na ciążowym wątku! Wszystko! zdjęcia USG, brzuszki, marudzenie, rozwiewanie piętrzących się (bezpodstawnie) obaw różnorakich My trzymamy kciuki, dopingujemy i wzdychamy z zachwytu i zazdrości, a ty stękasz, marudzisz i chwalisz się pękając z dumy
Zresztą mam nadzieję że nie tylko Ty!! Zaraz będziesz mieć pewnie jakieś towarzystwo grudniowych ciotek
Andzia, ciesze się że będziesz nadal z nami, czekam na zdjęcia. Brak czasu rozumiem, najważniejsze że zaglądasz chociaż czasem.
Zębami nie ma się co martwić. Mój kuzyn pierwszego miał w wieku 18 miesięcy lekarz pocieszał ciocię - a widziała pani kiedyś żeby komuś zęby nie wyszły?
Lusia przed świętami tydzień miała 77 cm, kolejny pomiar za 2 tygodnie podczas szczepienia.
Magdosz Nic nie stoi na przeszkodzie dokształcać się dalej Na to nigdy nie jest za późno. A u mnie ciężko. Nawału nauki, a żeby skupić się w ciszy i pouczyć ciężko.
Ola Dokładnie tak jak dziewczyny piszą pisz, pisz i jeszcze raz pisz o wszystkim
vabien No zobaczę jak pojadę do małej na wieczór najwyżej skoczę do apteki. Teraz siedzę sama w domciu i zakuwam, a teściowa z G. i z Nikolą siedzą w Gdańsku hehe
Ola super!!!!!Bardzo się cieszę i tak sobie przypomniałam,że ja też miałam na 1 wizycie akurat 7 tygodni ,ale jeszcze serduszka nie słyszałam -nie pamiętam dlaczego...I pisz jak najwięcej o maluszku i o wszystkim w ogóle -zresztą jak możesz tak pisać,że nas zamęczac bedziesz???Ty
Magdosz ja zmęczona się nie czuję,śpiąca też nie,ale ogólnie samopoczucie do d... i to już od dawna.Znudzona jestem życiem i podobnie jak Magnezja zaczynam dużo rzeczy olewać,mówię sobie co ma byc to będzie,ale tak na dłuższą metę nie mozna bo człowiek robi się na wszystko obojętny.No i też czasem nic mi się nie chce.
Także zrób sobie badania jakieś ogólne bo nie możesz tak długo się męczyć.
Fiona ja ostatnio na kaszelek dostałam dla Zuzi Drosetux syrop.
Angielk ja robiłam cytologię w ciąży więc narazie nie robię.Jak co dwa lata to nast.powinnam zrobić bliżej wiosny,lata.
Jeśli chodzi o wagę i wzrost to ja nie wiem ile teraz Zuzia waży(szczepienie za miesiąc to zważe),a mierzy myśle ok.74 bo po ciuszkach,ale nie wiem na 100% bo w 80 też wchodzi i są dobre.
No może przy najbliższej okazji zrobię,jak się wybiorę do gina Mi tam cytologia póki co wychodzi dobrze i byłam już na wizycie po porodzie 2-3 razy,a z tego co mi się kojarzy to jeszcze niektóre nie były nawet na zwykłej wizycie po porodzie...
my tak na szybko.
Dzisiaj opitoliłam Mikołajka
https://imageshack.us/photo/my-images/266/imgp1285v.jpg/
Uploaded with https://imageshack.us
https://imageshack.us/photo/my-images/210/imgp1290b.jpg/
Uploaded with https://imageshack.us
Vabien-tak dokładnie chodziło mi o Szydłowskiego Badał mojego synka jak był mały i niedawno mojego brata. Położył go w szpitalu na kilka dni i zrobił wszystkie badania! Polecam bardzo dobry specjalista:)
Co do cytologi to ją robiłam po porodzie w lipcu,ale...............nie odebrałam jej do dziś
Ola wielkie gratulacje !!!!!!!!!! Dopiero teraz doczytałam
angielk, ja się na cytologię wybieram już od nie wiem kiedy...
ale nie mogę się dostać do mojego lekarza i mam wymówkę
resztę badań muszę też zrobić i dentystę zaliczyć
Miki wygląda jak mały chłopczyk już nie jak bobas, chociaż on akurat nigdy zbyt bobaskowo nie wyglądał
Marcyś zrobił dziś rano siku do nocnika i teraz udało mi się go na qpę przyłapać
cieszę się, bo ładnie siedział
Wczoraj się bawiłam z nim w chowanego. ale było super, jak on się śmial, to głowa mała
a ja chowalam się za drzwiami, koło łazienki, pod stołem, pod blatem w kuchni i takie tam i go wolałam i miał taką radość jak mnie znalazł ,że nie da się opisać, polecam zabawę!!!!!
Mam ostatnio meksyk ze spaniem, nie, że Marcel nie chce spać, ale mu się godziny poprzestawiały i teraz śpi mi późno po południu i potem dopiero ok 22 zasypia. męczące to bardzo, bo zanim ja się ogarnę potem ze wszystkim to już 24 jest a rano wstać nie mogę, już nie wspominając o pobudkach w nocy
Muszę tak pokombinować, żeby go rano wcześniej "zadusić" albo mu jedno spanie zrobić tak ok 12.... sama nie wiem.
Cieszy mnie, że Młody zęby lubi myć i w ogóle się kąpać uwielbia
bo Oliwka to taki bardziej brudasek a z zębami to masakra
ja tylko napisze ze ja sie dlugo na kontrole nie moglam wybrac po porodzie al e Angielk ja cytologie mialam robiona na wizycie po porodzie
andzia witaj w klubie ja tez miałam cytologie, ale jak mąż pojechał po dłuższym czasie odebrac to gdzies ja wsadzili, mieli poszuakć, ale ja sie tez nie upomniałam ;/
magdosz- Olek tez uwielbia chowanego sam chowa się za firankę gratulacje za nocniczek !!:)
magnezja- podziel się delicjami
Ola- nie wyobrazam sobie, żebys tu nie pisała o swoim maleństwie!!! Ja to w tej ciąży będę z Tobą, tak na psychikę oczywiści
edit: jesli chodzi o zmęczenie, to może jestem trochę senna, ale bardziej martwi mnie to, że jestem "agresywna" G. mówi, że strasznie krzyczę na niego. Mama tez to zauwazyła. Na szczęście na Olka się nie wydzieram...
Ja cytologi nie zrobiłam po porodzie i zła jestem na siebie. Nie mam wymówki innej po za tym że jakoś nie poszło...
Magdosz brawa za nocnikowe osiągnięcia mała rzecz a cieszy.
Moje dziecko dzis o dziwo zasnęło bez ekscesów (może przygoda z wyżynaniem zębów skończyła się) ale ostatnie kilka dni to była masakra
Jeśli Marcel ma nadal 2 drzemki to może pora na jedną już?
Luśka śpi teraz w ciągu dnia raz od 12/13 do 14/15. O 19 kąpiel i ok 20.30 śpi zazwyczaj (tzn. tak było przed wyżynaniem się zębów i mam nadzieję że będzie znowu)
Goska spi w ciagu dni araz od godziny 10 do 12 tak mniej wiecej i potem idzie spac juz na noc o godzinie 18 i o godzinie 6 czasem 6.30 wstaje juz na dzien
Kamila śpi w ciągu dnia około godziny 13stej i śpi góra półtorej godziny a potem zasypia około 20:30 i śpi do 8 rano ;D
E to ja chyba w sumie wolę jak Mikołąaek chodzi spac tak jak teraz.
Wstaje około 9-9:30.W dzień zasypia przeważnie o 13,śpi do 14:30-15:00
W tym czasie ja sobie ćwiczę,mały mi nie przeszkadza,cos jeszcze robię w domku.
I chodzi spać ok 21:30-22 wiec to nawet dobrze bo Robert też się juz kładzie o 22.
Ja sobie jeszcze siedze do 00-1 w nocy i mam czas dla siebie.
A potem i tak się wyspie bo mały wstaje po 9.
Jakby miał wstać o 6 czy 7 to bym oszalała,chodziłabym niedospana cały czas.
Ola wszystkiego najlepszego z okazji urodzin
No to u nas tak samo jak u niuni - Kamil zasypia na dobre ok 18:00 i śpi do 6 rano. Bite 12 godzin. W dzień zdrzemnie się na godzinkę maksymalnie ok 13:00, ale najczęściej jest to jakieś 45 minut. Mi taki układ pasuje - rano i tak muszę wstać do pracy, a po tej 18:00 jak zaśnie mogę ugotować jakiś obiad, nastawić pralkę, posprzątać. Padam na pysk ok 21:30. Szkoda tylko, że w weekend maly budzi się też o tej 6 bo marzę o tym, żeby chociaż jeden dzień pospać do 8-9. Ale jeszcze nie pora widocznie
Olu wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!!! Życzę zdrówka i spełnienia marzeń!
Olu sto lat sto lat
Dziewczyny, jeszcze mam pytanko odnośnie nocnika - która z was ma taki zwykły bez bajerów i jest z niego zadowolona? Planuję kupić właśnie taki normalny i chcę się upewnic, że to dobry pomysł.
Magnezja my mamy zwykły bez bajerów, ale o zadowoleniu nie mogę Ci napisać bo Oliwia jeszcze nie korzysta mi w każdym bądź razie pasuje hehe i nie zamierzam kupować innego.
edit.
co do spania to Oliwia zasypia po 20 i ostatnio wstaje 7.20 niestety jeszcze w nocy domaga się mleka mimo że wypije max 100ml do tego śpi jeszcze 2x w dzień pierwszy raz po 10 a drugi około 14-15tej. jedna drzemka to dla niej za mało jeszcze.
Magezja ja mam taki najzwyklejszy miedzyinnymi i z niego jestem wlasnie najbardziej zadowolona te z bajerami teraz czasami dla magdy sa ok ale wczesniej te zwykle nam sie bardziej sprawdzily ten zwykly , ktory gratisem do pieluszek dostalismy i w sumie gdym ja miala decydowac to tylko taki bysmy mieli a reszte to babcia kupila dla Magdy ....
Mummy Widzę, że każda z nas jest przemęczona i wykończona. Moja propozycja zostawmy dzieci z facetami i wybierzmy się same baby na weekend odpoczynki A niech tam poczują co to znaczy ;]
U nas Nikola wstaje ok. 9. Później drzemka między 12-15 przeważnie ok. 2 godz. A potem wieczorne spanie koło 21. Przy dobrych wiatrach jak nie ma koncertu. Wczoraj poszła spać o 2 w nocy. Ja już padam ze zmęczenia, a nauka w plecy bo jak :/ a facet jak to facet pomaga czasem jakby chciał, a nie mógł.
Magnezja Ja mam zwykły bez bajerów i Nikolka sama w dzień próbuje na niego usiąść (oczywiście w ciuchach) Szkoda kasy wydawać na bajery, bo nie wiesz jak mały zareaguje. Mój chrześniak dostał z melodyjką itp. i nie robił na niego, bo bał się dopiero na zwykłym nauczył się.
No nie ukrywam, że na zwykły nocnik decyduję się również ze wzgędu na kasę. Boję się tylko jednego - że Kamil będzie traktował nocnik jak miski psa ze względu na wizualne podobieństwa Jedną z jego ulubionych zabaw jest zabawa z miskami - dwie duże miski (gabarytów nocnika właśnie) ma przed sobą na podłodze, chwyta je łapkami za krawędzie i sunie w ten sposób na kolanach do przodu Zrobił sobie leniuch taki pchacz do raczkowania hehe. Nocnik będę musiała więc chować.
Olu wszystkiego naj naj lepszego dla Ciebie,zdrówka ,zdrówka i jeszcze raz zdrówka .Ściskam Cie serdecznie
Dziewczynki nie odniose sie do Was dzisiaj bo uwierzcie mi nie mam dzisiaj na to głowy .Po nocy dzisiejszej jestem mega padnięta .Dużo by tu pisac co i jak w kazdym razie po kilkudniowych ekstesach Madzi i różnym perypetiom ,gdzie zachodziłam w głowę co sie dzieje bo niby nic a coś jest nie tak ,rano znalazłam przyczynę naszych problemów .Okazało sie że Madzia ma OWSIKI !!!!! Aby tego nam potrzeba było ,nie miałam pojęcia co sie dzieje .Na 18 mam wizyte zobaczymy.....
Vabien myślami jestem z Wami i oby to nie było nic złego u Kamilci ,niech malutka ma sie zdrowo .
Anna jejku biedna mała... no ale to niestety częste u dzieci tym bardziej że masz starszaki.
Penie wszystkie dzieci profilaktycznie będziesz musiała przeleczyć, albo i całą rodzinę. Jak znajdziesz chwilę to napisz jakie objawy, co się działo??????
Uściski dla Madzi.
U nas też znowu kongo, 2 dni dobrze i dziś w nocy temperatura 38.6 nie wiadomo czemu. Zbiliśmy, ale nad ranem znowu skoczyła. Nie mam pomysłów już co to może być. Do lekarza się dziś nie dostałam, jakaś epidemia chyba, zobaczymy jutro...
Wiecie Magda od małego mega super spała nigdy nie było problemu a od jakiegoś czasu (od miesiąca) są cyrki w nocy.Zasypia ciężko marudzi ,a po jakim czasie placze ,wrzeszczy zrywa sie ,przez sen jęczy .Ja zwalałam to na zęby ,ale czasem to i ja w to wątpiłam .Natomiast od dwóch dni wymiotowała 1-2 razy dziennie czasem i w nocy .Wczoraj byłam u lakarza wybadał ją i stwierdził że to okaz zdrowia ,rozłożył ręce.
Dzsiaj mała nawaliła w pampersa ,ja ją wycieram a na wierzchu owsik, najpierw myślałam że to resztka jedzenia ,śluzu ale gdzież tam na 100% owsik .
Jakiś miesiąc temu też widziałam to ochydztwo na pampersie ale mój M wparł mi że się przewidziałam ,a ja pomyslałam że faktycznie może przewidziało mi się ,teraz wiem że wtedy też to był owsik.U nas nigdy tego dziewczyny nie miały, pierwszy raz z tym mam doczynienia .Poczytałam własnie Angielk że wszyscy będziemy brac lekarstwa bo wszyscy możemy to miec,ale taki maluch i owsiki !!!!!!
A co ciekawe poczytałam że badanie kału nic nie pokaże ,dopiero trzeba do odbytu malucha przykleic taśme na noc i wtedy to badamy i wyjdzie wiarygodny wynik .Mam nadzieje że nie będziemy tego robic bo ja widzialam i się nie myle,sprawdzałam w internecie jak wygląda i takiego tez miała mała. Mam nadzieje że miną ją te dolegliwości bo ja padne trupem jak jeszcze takie noce zafunduje mi moje dziecko
Anna u mojej kuzynki dzieci też miały podejrzenia owsików i lekarz powiedział że lepiej wszystkim zastosować kurację lekową niż badać. A Madzia zgrzytała zębami w nocy? bo podobno to też objaw??
Właśnie zębami nie zgrzytała ,albo zgrzytała a my nie słyszeliśmy tego ,ale wydaje mi sie że nie ,napewno spadł jej apetyt ,wymioty ,złe spanie płacz w nocy i wiercenie przez sen to takie u nas objawy najbardziej
anna- przytul mocno madzke od nas, ale musi jej być nieprzyjemnie, biedactwo
fiona- ja jestem jak najbardziej za!!!!! to kiedy jedziemy odpocząć??
Olu- sto lat!! spełnienia wszystkich, nawet tych najskrytszych marzeń.
Nocnik tez mamy zwykły najzwyklejszy ale na razie stoi w łazience
Angielk - a jak wasz grający sie sprawuje??
Dostałam od męża prezent- zabrał mnie do sklepu gdzie Pani wreszcie dobrała mi biustonosz, zmierzyła, pokazała kilka wzorów i oooo masz, byłam przsekaonana, że 75 E to już na prawde max w mojej sytuacji, ale okazało się, że mam 70 F No to jak juz mnie tam zabrał to kupiłam 2 Jeden dla siebie gładki, a drugi taki dla męża uwydatniający biust z koronką
No i bylismy z Olkiem u lekarza Waży 10 040 gr i ma 81 cm długości poza tym wszystko ok i zapytałam o wiatmine D3. lekarka powiedziała, że skoro je malo mleka, a mało go je, i pogoda brzydka, to żebym podawała, ale ja mu podaje tran w płynie, więc nie musze podobawac, bo albo tran albo witamina.
Boszeeeeee!!!!! anna52 raju biedna malutka.Poczytałam teraz trochę o tym.
Masakra,nie dosć,ze sie moze cała rodzina tym świństwem zarazić to jeszcze trzeba całą garderobę malca wygotowac w 90 stopniach,wszystko posprzątać w domu bo jaja samic sa tak maluteńkie,że mogą sie przenosić sie drogą powietrzną i osiadają w mieszkaniu dosłownie na wszystkim.
Generalne porządki Cię nie ominą
Ola wszystkiego najlepszego dla Ciebie!!
spokoju, niech się wszystko dobrze układa, pociechy z dzieci
słowem, najlepszego
anna, współczuję Wam tych niemiłych akcji..
Magnezja, my też mamy zwykły nocnik i jest ok. nocnik jest do nauki czystości, bajerom mówimy nie
U nas pogoda do bani, ale mam koleżankę, której w listopadzie sie urodziły dzieciaki i ona ma takie zaparcie, że codziennie z nimi wychodzi i mnie wyciągnęła i Marcel 2,5 godz spał. dopiero jak weszłam już na klatkę to się obudził!!
Więc dziś jedną drzemkę mu zrobię, czekam teraz do 19, kąpiel i dopiero spać
Dziękuję bardzo wszystkim za życzenia. Człowiek się starzeje hehe.
Anna słyszałam że czosnek jest dobry na owsiki. Ale nie wiem jak to jest z małymi dziećmi.
Nocnik mamy najzwyklejszy w świecie,ale Przemo nie za bardzo z niego korzysta. Na razie tyle, bo tu czekaja na mamusie hehe.
Magnezja- jeden kupiłam w hmm jakby w karmelowym kolorze, nadaje sie pod białe bluzki, bo go w ogóle nie widac, jest zupełnie gładki a ten dla męża jest biały z kolorowa koronką. Jesli chcesz jutro wrzucę zdjęcia
A no i rzeczywiście czwórki ida szybciej niz trójki Olek ma 2 czwórki u góry a trójek nie widac, a dół taki sam ubogi jak wczesniej
fiona no to jeszcze fajnie jest jak facet w domu i mozna zostawic z nim dzieci ......
Anna jezli mala ma robaki to nie jest koniec swiata tylko ze powinniscie sie CAŁĄ rodzina odrobaczyc nie tylko malutka . my mamy w domu psa wiec sie odrobaczamy teraz ja sa dzieci wszyscy profilaktycznie raz na pol roku anna kropelki wez od pediatry na odrobaczenie dla malej a dla was od lekarza rodzinnego tabletki i tyle minie to nic strasznego , Madzka miala owski jak miala 1,5 roczku i objawialo sie to u nas kaszlem ale tylkowieczorem i nasilajacym sie strasznie w nocy az sie dusila i dostalismy kropelki na odrobaczenie i magdzi przeszlo no i teraz raz na pol roku sie odrobaczamy
Witam jesteśmy po wizycie , leki tak jak myślałam dostaliśmy wszyscy,a teraz mam stertę prania dosłownie wszystkiego , masakra .Chyba tydzien mi to zajmie,ale jak trzeba to trzeba zmykam i bire sie do roboty
Mummy OCZYWISCIE ŻE CHCEMY ZDJĘCIA I TO NA MODELCE NIE TAKIE NA SUCHO
Niunia my tez dopuki mała sie nie urodziła to odrobaczalismy się na stałe bo zwierzęta w domu mamy ,wiec to obowiazkowo raz na pół lub raz na rok zależy a teraz sobie daliśmy spokój i mamy za swoje .Ja niby nie brzydna jestem i mi to nieprzeszkadza,ale jak zobaczyłam w pampersie to jakoś mnie przybiło.Przeciez w sumie to nic strasznego i dobrze że tylko tyle bo juz miałam problem co jej dolega że takie cyrki odstawia .A czy myślicie że jak się to ochydztwo utruje to będzie to widac w kale na pampersie, bo moja doktorka stwierdziła że nie.
A co do spania dziennego to Magda mi śpi 2-3 razy w ciagu dnia zależy jakie długie sa te drzemki,no ale dwa razy to zawsze śpi.Wieczorem 19-najpóżniej 20 spi ale za to rano wstaje o 6,30 czasem 7 ,00.w nocy raz zjada mleko ,120 ml przez sen ,ale w dzień mleka nie ruszy nie ma mowy ,więc nocą nadrabiamy .
dziewczyny a co u Katke,u Aggi wiecie coś???
ANNA ja muszę się też przyjrzeć dokładniej kupkom od Kamili bo może u nas te wymioty to też z powodu owsików?? mamy przecież psa i tak sobie myślę że z pewnością w ciągu ostatniego roku nie był odrobaczony bo nawet nei mieliśmy do tego głowy (wiem, wstyd) a o odrobaczaniu nas to już w ogóle pierwsze słyszę
uuu to mnie zagięłyście z tym odrobaczaniem wszystkich w domu jak jest pies
u nas dziś tez wymioty, ale zdecydowanie nie od zwierzaka (bo nie mamy), cofnął się panadol powinnam podać czopki przeciw gorączce, ale nie miałam w domu a nie miał mi kto iść po nie
no, my przy kocie też powinniśmy się odrobaczyć
chociaż on domowy, nie wychodzi, ale jednak kot
jutro zapytam lekarki na szczepieniu
Dziś byłam żywsza
chyba się wczoraj wyżaliłam i jakoś mi się lepiej zrobiło od razu.. ale jutro pewnie znów będę trup, bo mam od czasu do czasu taki krótkotrwały napływ energii...
chciałabym tak zawsze.
Głupia jestem wiecie? kozaki mi się rozwaliły i poszłam do sklepu.. miałam kupić płaskie, ale wpadły mi w oko takie śliczne, że nie moglam się oprzeć
wygodne są, nie powiem, ale kozaki na obcasie już jedne mam... a plaskich żadnych..
ech..baba durna ze mnie..
chociaż jak na nie patrzę, to mi się gęba do nich cieszy, tak mi się podobają
angielk, nie doczytałam czegoś?? znów gorączka??
Aylin a jak Ty się czujesz? i Damianek?
o takie ładne, do włosów mi pasują
edit:zdjęcie
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)