Drukowana wersja tematu

Napisany przez: annad wto, 28 lut 2012 - 20:25

No dziewczynki to dobiłyśmy do 100 stron Wiele się w tym czasie wydarzyło, nasze maluszki za moment świętować będą pierwsze urodzinki Ciekawe czy na 2 urodzinki naszych dzieci będziemy zaczynać część 3 Pozwoliłam sobie otworzyć nowy wątek bo stary zamknięty i nic juz napisac nie mozna Jakby któraś chciała poprowadzić nowy wątek to odstapię.

No to co ... miłego pisania

Napisany przez: kasiaaa82 wto, 28 lut 2012 - 22:54

melduję się na drugiej odsłonie https://www.cosgan.de/smilie.php
ale to zleciało https://www.cosgan.de/smilie.php

Napisany przez: corti śro, 29 lut 2012 - 08:47

To i ja się witam w nowym wątku no i oczywiście wyczekujemy Zosiowych urodzinek kiedy to zleciało, jak dziś przeżywałam do R, ze Ania z kwiatniaków urodziła , a u mnie to jeszcze ogrom do porodu był, jak się okazało Majula się pośpieszyła

Napisany przez: użytkownik usunięty śro, 29 lut 2012 - 09:23

I ja się witam

Czas pędzi za dziesięć dni urodzinki Zosi, a za 3 tygodnie Lelka (chyba w międzyczasie nikt się nie urodził? )

Napisany przez: annad śro, 29 lut 2012 - 10:19

Zaraz po Leo urodził się Olek Darii a potem cała reszta naszych kwietniaków Ja własnie szukam tortu na Zosiowe urodzinki bo 230zł to duzo za tort...tamten był bardziej na wieczór panieński albo na "18"


Meldować się dziewczynki

Napisany przez: aniakuleczka śro, 29 lut 2012 - 10:58

To i ja się melduję fajnie mi z wami.
Nie wiem tylko, co z dziewczynami, które do nas dołączyły w trakcie tamtego wątku,
ja przyznaję, nie dopisywałam ich na pierwszą stronę i teraz mi głupio, bo nie wszystkie pamietam.
Hej KWIETMAMY - odzywać się częściej

Napisany przez: MiE śro, 29 lut 2012 - 12:23

to ja tez sie zamelduje

Napisany przez: agawhite śro, 29 lut 2012 - 13:08

I my się meldujemy.
Od razu się pochwalimy, a co 24 lutego Wojtuś pierwszy raz sam usiadł z czworaków, usiadł i spojrzał na mnie z uśmiechem a matka w ryk. Do tej pory umiał siedzieć posadzony.
A dziś pierwszy raz wstał sam w kojcu, z pozycji siedzącej do stojącej, do dziś umiał postawiony stać.

Napisany przez: annad śro, 29 lut 2012 - 13:50

Agata brawo dla Wojtusia! Zobaczysz za jakis czas się odwrócisz a Wojtek pobiegnie do Ciebie

Dziewczynki zracji, że Zosia zasnęła dzis po 19 to usiadłam do kompa i troszke upiększyłam pierwszą stronkę Poprosze o brakujące dane, jesli coś namieszałam to poprosze o informację Szukając danych kwietniaków przypomniałam sobie "stare" czasy jak szykowałysmy sie do porodów, kjak rodziłyśmy i jak przezywałyśmy pierwsze dni życia naszych dzieci Fajnie tak od czasu do czasu do tego wrócić Patrząc na takie kruszynki aż chce sie taką w domu

Napisany przez: agawhite śro, 29 lut 2012 - 22:24

A ja sobie poczytałam watek ciążowy, dojechałam do 105 strony...

Napisany przez: corti czw, 01 mar 2012 - 06:48

Annad Maja urodzona z wagą 3600g, a nie 3000g tak poza tym ok

A my wczoraj pobyliśmy na dworku, bo piękna pogoda była, Oli się wyspał jak nie wiem więc dziś już od 2:00 nie śpimy
Tzn Maja śpi w najlepsze, więc pewnie kiedy Oli uśnie, Mańka wstanie i tyle będzie z mojego spania.

Napisany przez: aniakuleczka czw, 01 mar 2012 - 10:24

Czesc,
ja wczoraj namówiłam babcię, żeby poszła z Helenką na spacer - obu się to bardzo podobało
poza tym Helence wrócił apetyt

Agata - spodobał Ci się wątek ciążowy? może jednak jeszcze dwoje dzieci Ci sie szykuje?

Napisany przez: corti pią, 02 mar 2012 - 09:03

Dziś idę zapisać mała do żłobka, bo cudem trafiły się miejsca w grupie noworodkowej, później już nie będzie żadnych, więc idziemy od kwietnia. Oli też w czasie rekrutacji do przedszkola. Zobaczymy co z tego wyjdzie

Napisany przez: aniakuleczka pią, 02 mar 2012 - 10:09

Corti, co Ty bedziesz robiła z wolnym czasem ???

wiecie co? myślałam, że na takie opowieści to za późno,
ale wczoraj a właściwie dzisiaj o pólnocy Helenka zrobiła pierwszą strzelającą (w mamę) kupę.
brzuch ją bolał chyba od nowego mleka, wierciła się, więc chciałam ją przewinąć.
A ona wtedy...................... i jak ją wytarłam to znów.................... a potem jeszcze znów....................................

a potem jak już ją umyłam i siebie i dywan i wszystko wkoło
to zasnęla jak aniołek z usmiechem na buzi

Napisany przez: corti pią, 02 mar 2012 - 10:43

Aniu jak wszystko pójdzie dobrze to wrócę do pracy po 3 latach do normalnej 8h pracy. Byle się udało, a dzieciaki zaakceptowały się w nowym miejscu

Oj pamiętam te kupy nie raz nie dwa Maja we mnie strzelała, a najlepsze, że na przeciwko łóżka miałam suszarkę z praniem

Napisany przez: annad pią, 02 mar 2012 - 14:21

Aniu najwazniejsze, że Helenkę przestał bolec brzuszek a dywan zawsze można kupić nowy
Paulinko trzymam kciuki aby Twe maluszki dostały się do złobka i przedszkola...ale oddychniesz jak pójdziesz do pracy

Napisany przez: MiE pią, 02 mar 2012 - 17:08

Aniakuleczka] a jakie mleko teraz dajesz? polecila Ci pediatra czy sama wybralas?
Swoja droga wazne ze w koncu kupke zrobila i sie nie meczyla...

corti mam nadzieje ze liczysz sie z tym ze w przedszkolu jak i w zlobku dzieciaczki chorowac beda?
U mnie na poczatku bylo ze Emi tydzien chodzila i dwa tyg w domu :/
Zycze udanej rekrutacji ja dzis tez skladalam podanie do przedszkola-takie odnowienie jest co roku

Agawhite ciesze sie bardzo z postepow Wojtusia, nie dziwie sie ze mialas lzy w oczach, mnie takie rzeczy tez wzruszaja, a Ciebie pewnie dwa razy bardziej po tym co przeszliscie. Ucaluj Go od ciotki, a swoja droga pamietasz nasze pw na ciazowym hihi ?

U nas jakos leci, Miki lobuzuje, obecnie spi a mama korzysta z chwili i siedzi na necie

Napisany przez: corti pią, 02 mar 2012 - 19:26

tak zdaje sobię sprawę, zreszta przy próbach żłobkowych Oli po 3 dniach nabawił się powaznej choroby, dlatego teraz nawet nie myślę o pracy, raczej o zaadoptowaniu ich w nowym miejscu i jestem przerażona, minie miesiąc dwa będzie ok to wtedy do pracy uciekam

Napisany przez: mikkowska pią, 02 mar 2012 - 19:45

To i ja się zamelduję, podczytuję, ale pisać jakoś już nie mam sił

Napisany przez: aniakuleczka nie, 04 mar 2012 - 19:18

Ponieważ z człowiekiem rozmawia się łatwiej niż z nickiem - wklejam swoje i Helenki zdjęcie

Napisany przez: mikkowska nie, 04 mar 2012 - 21:44

Piękne...

Napisany przez: annad pon, 05 mar 2012 - 09:41

Aniu sliczne z Was panienki

Ja rozpoczynam od dziś tydzień popołudniówek co równa sie przedpołudniowymi zabawami z Zosią

Napisany przez: agawhite wto, 06 mar 2012 - 19:57

MiE, oczywiście, że pamiętam...
Wojtuś siada coraz częściej, podciaga się do stania le trzeba mu ciutkę pomóc, żeby stanął a potem to już stoi w łóżeczku czy kojcu jak się rantu trzyma, nawet próbuje się puszczać jedną rączką ale to jeszcze nie to
Chodzimy na spacerki i się hartujemy, Wojtuś szczęśliwy na polu bardzo, rozgląda się na wszystkie strony, a czasem chce wyłazić z wózka...

Napisany przez: corti śro, 07 mar 2012 - 09:53

Ładna pogoda i forum zamarło

My jutro szczepienie bardzo zaległe, poza tym dużo spacerujemy mimo mroziku, bo słonko piękne

Oli to wstaje o 4 i już ubiera się do wyjścia znów szaleje na placach zabaw to doczekać się nie może Maja uwielbia ślizgawki i skubana odważna jest, bo karze się sadzać i ręce zabierać, sama dupcią się odpycha i zjeżdża

Napisany przez: Olencja śro, 07 mar 2012 - 14:45

Cześć dziewczyny, nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie...

melduję, że żyjemy i mamy się dobrze, ale niestety nie mam czasu na forum, więc proszę o usunięcie z listy kwietniówek.
To trochę bez sensu żebym tam była, od pół roku nic nie napisałam....

pozdrawiamy razem z Zosią

Napisany przez: Maksima czw, 08 mar 2012 - 12:26

No to nieźle, ja na was czekam na forum, już miałam pisać, że nikogo już dłuższą chwilę tu niema, a tu się okazuje, że ten wątek zablokowany. Ledwo was znalazłam Ja dziś umieszczałam fotki na jednej ze stronek społecznościowych i postanowiłam się podzielić z wami jednym zdjęciem swojego Timurka, no dobra, dwoma

https://imageshack.us/photo/my-images/823/sdc12741o.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

https://imageshack.us/photo/my-images/403/sdc12712p.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us


Dobra, i jeszcze jedno - wspólna kąpiel, niestety, nie mamy wanny (a strasznie lubią się kąpać razem), to muszą siedzieć pod prysznicem, a wanienka poszła w zapomnienie

https://imageshack.us/photo/my-images/692/sdc12929mg.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us


Olencja, bardzo szkoda, że nie mam możliwości choć od czasu do czasu wchodzić na forum i przeżywać razem z nami te najpiękniejsze chwilę, patrząc, jak rosną dzieciaczki i wspominać czasy, kiedy wszystkie razem czekałyśmy na pojawienie się na świecie naszych bobasów

Napisany przez: corti pią, 09 mar 2012 - 06:35

Maksima, ale masz radosnych synów moi też kąpią się razem w brodziku, ale mamy wysoki na 80cm, więc dla nich póki co to jak wanienka

My po szczepieniu Maja waży 9200, a mierzy raptem 68do tego ona taka ubita jest jak to nazwał lekarz, bo na opko mówi, że nie dał by jej 8kg Dowiedziałam się też, że skoro idzie do żłobka przysługuje jej dodatkowe darmowe szczepienie przeciwko wiatrówce. Może komuś ta informacja się przyda.

AniuK jak kolejne dni bez cyca??

Mikkowska, a u Ciebie jak rekrutacja do policji??

Dużo szczęscia, radości, uśmiechu, zdrówka dla Zosieńki aby ten dzien był dla Was niezapomniany, jak to było rok temu

Napisany przez: kasiaaa82 sob, 10 mar 2012 - 17:04

Zosiu sto lat, sto lat, niech Ĺźyje, Ĺźyje nam.....
https://www.cosgan.de/smilie.php https://www.cosgan.de/smilie.php https://www.cosgan.de/smilie.php

Napisany przez: annad nie, 11 mar 2012 - 10:08

Kasiu, Paulinko dziękuje za życzenia w imieniu Zosi Nie dotrwaliśmy do godziny urodzeniowej Zosi czyli do 23.53 ... padliśmy po imprezie urodzinowej Był super tort, balony, serpentyny, goście no i prezenty Cieszę się, że mam to juz za sobą, kolejna impreza w lokalu Pozniej zdjecia wrzucę

Napisany przez: aniakuleczka pon, 12 mar 2012 - 12:24

Niesmowite - Zośka - STO LAT!!!!

Napisany przez: ciepła pon, 12 mar 2012 - 22:18

Hej!

Ja sobie zalozylam szlaban na forum (na pisanie, bo podczytywalam, no w koncu bez przesady), bo walczylam z sesjami, ale 24 ezaminy i zaliczenia odfajkowane.

Mloda chodzi troche, na razie rekord to 15 krokow, ale woli raczkowac alb przytrzymac sie mebli. Wszystko wywleka i ulubiona zabawa to "y ma eee" (nie ma jest ).

Musze uzupelnic zdjecia i przegrac je do picassy. Ale kiedy?

Gratulacje dla jubilatow i jubilatek

j. i j.


(automatyczna korekta nie dziala i nie mam polskich znakow - przepraszam)

Napisany przez: użytkownik usunięty wto, 13 mar 2012 - 08:37

Lelek znów był w szpitalu, na szczęście jesteśmy już w domu. Jeszcze na antybiotyku doustnym ale jest znacznie lepiej (ma zapalenie płuc)

Zosieńko wszystkiego najlepszego. Samych cudowności


Jakie macie pomysły na prezenty urodzinowe, bo ja nie mam zielonego pojęcia co kupić Lelkowi.

Napisany przez: corti wto, 13 mar 2012 - 10:14

Tak, tak ja też czekam na Wasze pomysły na prezenty, bo ja zupełnie bez weny jestem, a wszystko co wymyślę to już mamy po Oleczku

Jully duĹźo zdrĂłwka dla Lelka

Ciepła gratulacje zdanych egzaminów

Annad gdzie te zdjęcia??

Napisany przez: agawhite wto, 13 mar 2012 - 10:44

Nie na urodziny ale kupiłam Wojtusiowi zestaw trzech gadżetów: smartfon, klucze i pilota - wszystko wygląda jak prawdziwe i dźwięki też autentyczne, jak wciskacz na obrazek (ikonka?) z pocztą to gada-masz wiadomość, jak na wiadomości to o pogodzie itd... klucze są trzy i przy nich jest: dźwięk otwieranego pilotem auta, dzownek do domu, ruszające auto i trabiące, a napilocie-wiadomo.
Odiążyłam trochę nasze prawdziwe piloty i telefony

edit: lit.

Napisany przez: annad wto, 13 mar 2012 - 16:03

Aniu, Ciepła, Julia dziekuję za życzenia dla Zosi

Napisany przez: mikkowska wto, 13 mar 2012 - 20:10

Julia zdrowia dla Lelka!

Ciepła powodzenia na sesji.

Aniu D. to Ty już po jesteś Teraz Julia potem ja

Agatko daj linki do tych gadĹźetĂłw, bo u mnie teĹź Olek ma swoje uniwersalnego pilota i szczerze, to nieĹşle sobie z nim radzi

Paulina no my mamy pierwszaczkĂłw to kolekcjonujemy wszystko przy okazji dla kolejnych dzieci

Co do policji, to nie wiem, rozmowa z psychologiem tak mnie wymordowała, że jak wyszłam po tych 2 godzinach testów i 40 min rozmowy z panią "psycholożką" to nie wiedziałam w którą stronę mam iść Generalnie nie wiem jak mnie odebrała, czekam na telefon do 3 tygodni. Raczej nie udało się, no cóż takie życie Ale przynajmniej nie będę sobie pluła w twarz, że nie spróbowałam.
Jutro Olek idzie pierwszy raz do żłobka, dziś poznał swoją wychowawczynię. Zobaczymy jak im pójdzie grupa 12 dzieci i 3 panie. Trzymajcie kciuki.

Co do prezentów to mama kupuje Olkowi rowerek, taki na teraz a później można ściągnąć cały ten osprzęt dodatkowego sterowania i dziecko może jeździć samo. Chrzestny pytał się czy dać kasę, w sumie to nie wiem, ale Olek tak urósł, że za kaskę coś bym mu tam kupiła do ubrania. Dziś zaliczyliśmy sklepy z obuwiem mam problem natury genetycznej. Mąż i cała jego rodzina mają wysokie podbicie stopy no i Lolek oczywiście też. Nie wszystkie buty na niego pasują, ale nowe mu się chyba podobają i zasuwa w nich nieziemsko. Teraz już on chodzić nie chce, a biegać i przewraca się o wszystko.

Ot tyle. Marzy mi się powrót na południe.. Rodzina rodziną, ale tam trochę łatwiej o lepszą pracę. Cóż czekamy na dobry moment...

Napisany przez: corti śro, 14 mar 2012 - 08:27

U mnie dzieciaki też mają wysokie podbicie i nie zawsze wszystkie buty wchodzą

Trzymamy kciuki z Oleczka w żłobku

Napisany przez: aniakuleczka śro, 14 mar 2012 - 11:39

Daria, a testy fizyczne przeszłaś?

Helenka na razie buty zakłada tylko do dekoracji, bo lepiej się uczyć chodzić boso,
ale ona dopiero się uczy.

Napisany przez: corti śro, 14 mar 2012 - 11:49

Nasza już buszuje za rękę po parkach i placach zabaw na boso nie da rady

Napisany przez: annad śro, 14 mar 2012 - 15:45

Aniu odpowiem w imieniu Darii...testy sprawnościowe są na samym początku potem psycholog
Julia zdrowia dla Leo!
Daria przestań tak bez wiary podchodzic do wyników z multiselectu! Będzie dobrze...szykuj sie na obiegówke z lekarzami Jak Olek w żłobku?


Zosia dostała pieniądze, troche ciuszków, zabawki i rowerek O taki ---> https://allegro.pl/az-sliczny-rowerek-hello-kitty-3-in1-pchacz-bujak-i2180562608.html

Napisany przez: mikkowska śro, 14 mar 2012 - 18:57

Tak jak Ania pisze, najpierw są testy sprawnościowe a potem jest test psychologiczny Sprawnościowy zdałam z 7 sekundowym zapasem;)

Aniu D. fajny rowerek, my mamy dostać podobny. A ciuszki zawsze się przydadzą.
Widzisz Aniu jakoś wolę się miło zaskoczyć niż zawieść. Jeśli się dostanę to w maju bankowo wpadamy rodzinnie i opijamy sukces

Olek zaliczył żłobek bez problemowo, grzecznie bawił się i tańczył, tylko mało spał podobno ok 40 min. Pewnie trochę pospał jak tata go wiózł wózkiem. Teraz nie jesteśmy mobilni, więc wszystko załatwiamy pieszo. Dość zdrowo Jutro drugi dzień przyswajania.

Jak usypiacie Wasze dzieci? "Mamy cycowe" niech się nie odzywają bo sprawa jest raczej oczywista

Dobra idziemy się kąpać.

Dobranoc Mamuśki i Maluchy

Napisany przez: agawhite śro, 14 mar 2012 - 20:09

Daria
https://www.mothercare.com/Early-Learning-Centre-First-Gadget/dp/B005DKJNF0?ie=UTF8&ref=sr_1_124&nodeId=530224031&sr=1-124&qid=1331752126

Napisany przez: aniakuleczka czw, 15 mar 2012 - 15:26

Daria - no to gratuluję testu sprawnościowego - respect, pozostałe pewnie też zdasz z dużym zapasem

Ja Helenkę usypiam na dwa sposoby - albo biorę do łóżka i opowiadam bajki i przytulam
albo zmęczoną kładę do łóżeczka i wychodze (czasem płacze ok 2 minut)

Napisany przez: annad czw, 15 mar 2012 - 20:23

U mnie jest standard z usypianiem...po kąpieli Zosia dostaje butle mleka, która trzyma sobie sama jak wypije zabieram butelkę i wychodzę. Czasem musze z 4-5 razy wejść do niej i ja połozyć bo Zosia często wstaje tańczy i śpiewa Zazwyczaj usypianie trwa jakies 20-30 minut

Daria ja myslę, że jak przejdziesz wszystko spiewająco to przyjedziecie do Poznania na oblewanie Twego sukcesu! Jak będziesz miec jakieś info o multiselekcie to daj znać. Buziaki dla Olka za dzielność w żłobku

Napisany przez: ania.m sob, 17 mar 2012 - 12:13

To i ja się zamelduje z Dorotką mimo że bardziej udzielamy się w wątku marcowym. Termin był na 5 kwietnia, a mój szkrab się pospieszył i się pojawił 21 marca.

U nas z zasypianiem podobnie jak u AniD. Po kąpieli mała dostaje butlę z kaszą i idzie spać. Czasem zaśnie jeszcze z butlą w buzi, a czasem jeszcze musi troszkę poskakać po łóżeczku Zdarza się, że i trochę jeszcze pokrzyczy. Staram się to ignorować i z reguły po max 30minutach zasypia. Ma włączone delikatne światełko z lampki ze ściemniaczem.

A u nas w żłobku miejsca ciągle brak i prawdopodobnie we wrześniu też się jeszcze nie załapie... Przynajmniej tak mi mówili jak byłam potwierdzić kolejkę A zapisana była w sierpniu. A że wróciłam do pracy to trzeba płacić na nianię...

U mnie dopiero dzisiaj ładnie się zrobiło - zatem i spacer nam się trochę wydłużył. Nie mogłyśmy przepuścić żadnej huśtawce ze zjeżdżalni jeszcze nie korzystałyśmy, ale spróbujemy uskutecznić zjazdy na kolejnym wiosennym spacerku. No i Dorotka przecież nie może wysiedzieć w wózku i musi iść na własnych nóżkach. Jedną ręką trzyma wózek a drugą mnie za rękę. A ja wygięta muszę prowadzić ją i pchać wózek... Właśnie wróciłam do domu i ledwo się odgięłam. Już się voltarenem smarowałam tak korzonki bolą

Napisany przez: mikkowska nie, 18 mar 2012 - 15:50

Ach Olek 3 dnia miał kryzys, Pani mówi, że chyba zrozumiał, że mamusia go zostawia i był markotny...a teraz przechodzimy wirusówkę więc jutro i przez kolejne dni mały zostanie w domu...Za tydzień roczek wyprawiamy a ja jeszcze nic nie mam zorganizowanego

Napisany przez: aniakuleczka pon, 19 mar 2012 - 09:41

Daria, wyniki są?

ania.m ja jeszcze nie dotarłam z Helenką do żadnego placu zabaw, na razie spacery są wystarczająco fascynujące
kwiatki, roślinki, drzewa - godzina lub dwie z zapartym tchem

Napisany przez: ania.m pon, 19 mar 2012 - 11:23

A Dorotka upadła na trawę i stwierdziła że jest bee bo kłuje... Dotknęła drzewka - też kłuje.. I poszła w kierunku huśtawek
Ale za to próbowała ze smakiem zjadać piasek i kamyczki Nie wiem jak jej wytłumaczyć, że tego się nie je... Mam nadzieję, że szybko to pojmie Nie sposób jej odciągnąć od grzebania w ziemi..

Napisany przez: corti pon, 19 mar 2012 - 12:42

Majula na placu zabaw najbardziej upodobała sobie zjeżdzalnie i w żadnym wypadku jej nie trzymaj, tylko łap dopiero na dole. Oczywiście chciałąby wejśc na wszystkie drabinki te co Oli aż piszcząc za nim Wesoło jest teraz z dwójką na placu czasem nie wiem, gdzie patrzeć więc jak siadają mi do piasku to normalnie czuję, że odpoczywam No i zachwycona wreszcie wiosenna kurtką i tym, że czasem można było zdjąć czapkę, której nienawidzi.
Ładnie opanowała bujanie na bujaku i jeżdżenie na jeżdziku, chodzi przy meblach już jak szalona, dziś oczywiście nabiła guza, bo chciała szaleć z mamą i Olim i bawić się przy komodzie, efekt walneła na komode jak długa, a polik obity jak nie wiem

Napisany przez: agawhite pon, 19 mar 2012 - 15:49

Wojtuś też ma guziory, chodzi przy rancie kojca albo łóżeczka, czasem się wywali i guz gotowy.
Ale chodzi coraz pewniej i coraz częściej trzyma się tylko jedną rączką
A na polu najbardziej interesujące są samochody i dzieci. I pieski.

Napisany przez: aniakuleczka wto, 20 mar 2012 - 10:18

Agata, a jak mieszkałaś w Polsce, to gdzieś na południu?

Helenka zdecydowanie drzewa, ptaki, trawa, krzaki itd.

a ostatnio zapytana kto robi KRA KRA i KICI KICI
odpowiada - DZIADEK bo dziadek jej to pokazuje i tak mówi - rzeczywiście

Napisany przez: agawhite wto, 20 mar 2012 - 13:49

Czyli Helenka prawdę mówi
Pochodzę ze Śląska, mieszkałam również w Zagłębiu ale miałam styczność z wieloma osobami, które używały zwrotu "pole" zamiast "dwór" i spodobało mi się bo o to Ci chodzi?
Tak więc jestem dworzanką ale chodzę na pole

Co do usypiania - jako, że Wojtuś nie mieści się już w gondoli i próbował z niej wyłazić to u nas trwa nauka zasypiania w łózeczku, od kilku dni. I w ciagu dnia, czyli raz albo dwa razy, no i na noc.
Pierwszym razem mierzyłam czas, i zeszło mi niecałą godzinę na konsekwentnym kładzeniu go ponownie jak wstawał. Bo nie chcę go uczyć zasypiania koło mnie na łóżku, bo pamiętam jak to potem bywało ze Starszymi. A że Wojtuś dość pojętny i faktycznie mogę sobie pozwolić na to usypianie dowolnie długo to się nie poddam a on załapie.

Dziś byliśmy na szczepieniu, Zawsze mam stracha jak piorun.

https://imageshack.us/photo/my-images/194/p1010047n.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

https://imageshack.us/photo/my-images/828/p1010048kz.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Napisany przez: mikkowska śro, 21 mar 2012 - 08:17

Sto lat dla Lelusia i Dorotki!!!!!! Niech Dzieciaczki rosną zdrowe!!!!

Napisany przez: ania.m śro, 21 mar 2012 - 08:32

Dziękujemy ślicznie!!!

Postaram się później wstawić fotkę mego roczniaka

Napisany przez: corti śro, 21 mar 2012 - 08:43

Dużo zdrówka i uśmiechów dla naszych wiosennych roczniaków Leo i Dorotki

Napisany przez: użytkownik usunięty śro, 21 mar 2012 - 09:25

Dziękujemy bardzo. Potem założę Lelkowi wątek zdjęciowy. Powiem Wam, że to niesamowite, że już rok minął, że mam takiego dużego syna już. Dopiero co jechałam na porodówkę. Strasznie jestem szczęśliwa, że mam tych moich chłopaków.

Napisany przez: annad śro, 21 mar 2012 - 09:43

Julia dużo zdrówka dla Leo, duzo uśmiechu na jego twarzy i spełnienia marzeń! A rok temu przebierałas nogami z niecierpliwości aby poznać tego małego człowieczka, który dziś kończy rok 100 LAT

Własnie sprawdziłam, ze rok temu Leo był juz na swiecie:)

Napisany przez: mikkowska śro, 21 mar 2012 - 18:42

Ta Julia już dawno po a mi o 13 wody odeszły A ja o tej porze jeszcze pod KTG leżałam

Napisany przez: kasiaaa82 śro, 21 mar 2012 - 18:44

Zdrówka, szczęścia, pomyślności... kochane dzieciaczki!!!!
https://www.cosgan.de/smilie.php https://www.cosgan.de/smilie.php https://www.cosgan.de/smilie.php https://www.cosgan.de/smilie.php

Napisany przez: użytkownik usunięty czw, 22 mar 2012 - 08:57

Wszystkiego najlepszego dla Olka Niech rośnie na szczęśliwego człowieka


A tutaj wstawiłam zdjęcia Lelka - mała sentymentalna podróż https://www.maluchy.pl/forum/Lelek-Lelko-Lelus-t87609.html

Napisany przez: annad czw, 22 mar 2012 - 09:27

Kochany Olku z okazji Twych pierwszych urodzin ślemy z Poznania duzo zdrówka, szczęścia, miłości i wspaniałego dzieciństwa

Napisany przez: annad czw, 22 mar 2012 - 09:33

Julia zdjęcia super...chyba zrobie plagiat tyle, że dziecko będzie inne Jak oglądam zdjęcia Zosi jak była taka malutka to aż sie wierzyć nie chce, że to są prawdziwe zdjęcia.

Napisany przez: kasiaaa82 czw, 22 mar 2012 - 09:56

Olusiu wszystkiego najlepszego!!!
Udanej imprezy !!!
https://www.cosgan.de/smilie.php https://www.cosgan.de/smilie.php https://www.cosgan.de/smilie.php https://www.cosgan.de/smilie.php

Napisany przez: aniakuleczka czw, 22 mar 2012 - 12:58

Doroto, Leo, Aleksandrze
rośnijcie zdrowo,
mamom dajcie święty spokój raz na jakiś czas
bądźcie mądrzy, dobrzy i radośni

Napisany przez: corti czw, 22 mar 2012 - 13:14

Oluś dużo zdrówka i radości

Napisany przez: mikkowska czw, 22 mar 2012 - 20:01

Dziękujemy, dziękujemy za życzenia Olek wraca do zdrowia, strasznie schudł, ale waży 11 kg

Czekamy na następne roczki...

Julia piękna pamiątka !!!! Lelek cudowny i wszędzie uśmiech

Napisany przez: użytkownik usunięty czw, 22 mar 2012 - 21:23

mikkowska lelek waży 8900, więc myślę, że nie masz się czym przejmować

Napisany przez: mikkowska pią, 23 mar 2012 - 09:28

A to szczepienie obowiązkowe następne jest po 13 miesiącu tak?

Napisany przez: użytkownik usunięty pią, 23 mar 2012 - 10:37

mikkowska ja nie wiem bo Lelek jeszcze nie ma szczepienia tego ok. 6 miesiąca

Napisany przez: ania.m pią, 23 mar 2012 - 12:01

To szczepienie jest między 12 a 14 miesiącem. U mnie lekarka powiedziała, żeby się nie spieszyć i przyjść miesiąc lub dwa po pierwszych urodzinach. Niestety na to szczepienie (świnka,odra,różyczka) dzieci często źle reagują I do 10 dni po mogą mieć różne dolegliwości, zwłaszcza temperaturę. Aż się boję myśleć że nas też czeka niedługo, bo Dorotka jakoś wszystkie szczepienia źle znosiła...

Napisany przez: agawhite nie, 25 mar 2012 - 14:54

Dorotko, te dolegliwości mogą wystąpić między 5 a 21 dniem nawet.
Na chwilę obecną my odstępujemy od tego akurat szczepienia. Być może raz na zawsze, nie wiem jeszcze.

Napisany przez: mikkowska nie, 25 mar 2012 - 19:33

My po urodzinach daliśmy radę ogólnie Byli tylko podstawowi goście, rodzice chrzestni i moja mama, teściowa z racji odległości nie bardzo mogła przyjechać.

a to Olek na swoim urodzinowym pojeĹşdzie



a oto roczniak



Zaliczyliśmy pierwszego fryzjera. Olek oczywiście jak to taki maluch awanturował się a później zjadł Pani fryzjerce kanapkę Loczek zostawiony na pamiątkę Aż nie mogę uwierzyć, że to już rok.

Teraz kto następny chyba Helenka jeśli się nie mylę???

Napisany przez: corti pon, 26 mar 2012 - 09:03

Jaki fajny roczny Olek, rower pierwsza klasa, mała aż pije jak widzi rowerki i gania dzieci na nich my oczywiście mamy, ale tato nie ma kiedy znieść ze strychu więc jak nie zniesie to kupi nowy może go to zmotywuje. Póki co sadzam ją na biegowym i śmigamy.

No to teraz czekamy na Helenkę

Napisany przez: annad pon, 26 mar 2012 - 09:25

Daria to Olek ma prawie taki sam rowerek jak Zosia tyle, że w innym kolorze Jak przyjedziesz do mnie to obowiązkowo rowerek musisz zapakowac bo pójdziemy z dziecmi na rowery Co do szczepienia to nam pielegniarka powiedziała, że mamy przyjść się umówić na szczepienie miesiąc po roczku Zosi...tak więc 10 kwietnia idziemy sie zapisać.
Corti może Maja od razu nauczy sie jezdzić na biegowym


Ja od dziś rozpoczynam 2 tygodnie urlopu, czekałam z utęsknieniem na ten dzień W piatek lecimy z mężem do Egiptu...jest radość ale jest tez smutek bo pierwszy raz zostawiam Zosię na tak długo Od urodzenia każda noc spędzałam z nią a teraz...mam nadzieje, że babcia da radę.

Napisany przez: aniakuleczka pon, 26 mar 2012 - 10:48

Ania, a robiłaś jakieś próby przed zostawieniem dziecka? bo ja właśnie się zastanawiam jak to zrobić.

Napisany przez: mikkowska pon, 26 mar 2012 - 19:57

Ot zawaliłam test psychologiczny do policji bywa, spróbuję za rok

Aniu pewnie dziś podejmiemy temat powrótu na południe a jak mamy do Was się wybrać to pewnie jakimś pociągiem bo na chwilę obecną jesteśmy bez auta...majówka raczej nie wypali, bo Sławka kolega już zaklepał wolne Ale na pewno się zobaczymy Życzę Wam udanego lenistwa i drinków z palemką

Napisany przez: annad śro, 28 mar 2012 - 08:56

Daria a multiselektu nie możesz za pół roku? Trzeba rok odczekać? Daria jak wrócicie do Krakowa czy Wieliczki to może my przyjedziemy...wynajmiemy jakis pokój w hotelu aby Wam na głowie na siedzieć i spedzimy weekend

Aniu Zosia za moją mama przepada, jak do nas przyjeżdza to Zosia az się trzęsie z radością. Raz juz z nią została na noc, mam nadzieję że i tym razem nie bedzie problemów. Wtedy były 2 dni bez mamy i taty teraz az 8...coś mi się wydaje, że to ja będę płakac za dzieckiem a nie dziecko za mną

Jak sie Zosia obudzi to zabieram ja na rowerek Miłego dnia dziewczynki...w Poznaniu piekne słońce

Napisany przez: aniakuleczka śro, 28 mar 2012 - 10:37

Helenka jest na przemian z babcią lub z dziadkiem, jak jest dziadek, to dziecko po prostu nie śpi wcale przez cały dzień.
następnego dnia odsypia dziadka

Napisany przez: agawhite śro, 28 mar 2012 - 11:06

A do nas 11 przylatuje babcia. Zobaczymy co Wojtuś na nią. Bo chłopaki się cieszą.
Ale jak ja to przeżyję to nie wiem ... moja kochana teściówka

Za to od 13 wieczorem do 15 wieczorem w ogóle mnie nie będzie, jadę do Manchester z Jacusiem i Michasiem, a potem od 27 wieczorem do 30 wieczorem też mnie nie będzie bo lecę na weekend do Polski, sama SAMA !!!

lit.

Napisany przez: annad śro, 28 mar 2012 - 19:27

Aniu gratuluję metamorfozy! Wyglądasz rewelacyjnie, te kolorki na oczach, na pazurkach, na ustach...no i fruzyrka SUPER. Tez bym chciała wziąć w czyms takim udział...zazdroszcze Ci

Napisany przez: kasiaaa82 śro, 28 mar 2012 - 19:46

właśnie chciałam napisać to samo super Aniu!

AniuD jak ja wam zazdroszczę wakacji, myślimy o takich w przyszłym roku w trójkę

Agatko miłych wyjazdów, jedziesz odwiedzić rodzinne strony?

Daria rowerek super, my też o takim myślimy, napisz jak się sprawdza i może poleć jakąś stronkę?

no i koniecznie muszę sie pochwalić: U NAS PIERWSZE SAMODZIELNE KROCZKI ZALICZONE !!!! było ich 4 i było to w poniedziałek, a teraz jest coraz więcej, Szymonowi spodobała się samodzielność, choć za łapkę też da sie czasami złapać

Napisany przez: agawhite czw, 29 mar 2012 - 11:42

Aniakuleczka-super!!!

Napisany przez: mikkowska czw, 29 mar 2012 - 12:27

Kasiu gratulacje dla Szymonka za pierwsze kroczki

Napisany przez: annad czw, 29 mar 2012 - 22:13

Kasiu powiem Ci, że ciesze się na te od jutra zaczynające się wakacje ale jakoś żal zostawiać ZOsię wiem, że wakacje z nia nie byłyby tak beztroskie jak pewnie będą ale jakoś smutno Za rok bankowo jedziemy w trójkę, Zosia będzie juz duz panienka więc i dla niej takie wakacje będą atrakcja
Aniu z racji, że 5 kwietnia nie będzie mnie jeszcze w domku to juz dziś śle moc gorących zyczeń dla Helenki, niech rośnie zdrowo, w szczęściu, miłości Buziaki dla Helenki

Napisany przez: aniakuleczka wto, 03 kwi 2012 - 10:20

Przygotowania do urodzin trwają.
Helenka na samo słow 'świeczka' zaczyna dmuchać. w ogóle każde słowo powtarza ale bardzo po swojemu

Planuję dla niej taki tort, żeby mogła go zjeść, czyli będzie się składał na przemian z warstwy polenty (czyli zmiksowanej z masłem kaszy jaglanej) i jabłek duszonych z rodzynkami i daktylami.
trochę będzie przy tym zachodu, ale dzięki temu będzie tort bez mąki, cukru, mleka i wielu innych rzeczy

no, dla gości będzie normalny też
a poniewaz urodziny będą w wielki czwartek,
to pomysł jest taki, żeby gościom na kolację podać chleb z powidłami (mojej roboty i chleb i powidła)
lub chleb i wino (dla większych).
Co wy na to?

bo urodziny będą od 18 do 20. lludzie będą głodni. Dużo nas nie będzie - tylko dziadkowie, adama siostra, moja siostra z synem, mój brat z żoną i dwójką dzieci i jeszcze jeden brat i my. Może jeszcze sąsiadka.

Napisany przez: corti wto, 03 kwi 2012 - 10:33

Moim zdaniem super pomysł, mi by bardzo smakowało pomysł na tort dla Helenki też super, czekamy na zdjęcia

Maja dmuchać tez umie, ale mało co powtarza, dobrze jej szło, aż zamkneła się w sobie i odkąd została z tatusiem, jak mama była w szkole, ciągle gada tata, tata

A powiedzcie mi czy jutro jest dzień faceta?? Bo my planujemy zrobić chłopakom własnie tort

Napisany przez: ciepła czw, 05 kwi 2012 - 11:09

150 dla Helenki!!!

Jagodka z mama

Napisany przez: corti czw, 05 kwi 2012 - 12:27

Najwspanialszych chwil Helenko i wiele uśmiechu No i gratulacje dla mamy rocznej damy

Napisany przez: kasiaaa82 czw, 05 kwi 2012 - 15:50

Wszystkiego co najlepsze, solenizantko !!!!!
https://www.cosgan.de/smilie.php

Napisany przez: mikkowska czw, 05 kwi 2012 - 20:45

Helenko sto lat Maleńka!!!! Niech Ci ziemia lekką będzie:-) rośnij zdrowo

Napisany przez: aniakuleczka czw, 05 kwi 2012 - 21:41

Oto Helenka na urodzinach ze swoim tortem
Torty były dwa - jeden Helenki dla Helenki, drugi dla gości bardziej tradycyjnych.
Helenkowy był z kaszy jaglanej, jabłek i bakalii - czyli z tego, co normalnie zjada co dzień na drugie śniadanie.
I zjadła go łyżeczką z talerzyka. No, trochę też ręką

Napisany przez: corti czw, 05 kwi 2012 - 22:21

Jaka odstrojona urodzinowa panna torcik widać smakował

Właśnie miałam pytać czy Wasze maluchy tak się rwą do samodzielnego jedzenia, mi Maja ciągle wyrywa łyżeczkę i stara się sama jeść, czego nie wepchnie łyżeczką to dopycha rączką

Napisany przez: aniakuleczka nie, 08 kwi 2012 - 19:49

Kto ma następne urodziny?

Napisany przez: ciepła nie, 08 kwi 2012 - 21:45

Tez weszlam na forum z takim pytaniem, na razie zwykle kopiuj-wklej z poprzedniego watku:

"wenua - absolutnie nie weim jak ma na imię icon_smile.gif
jej drugie dziecko - Emil urodzony 6.04.2011

agnieszka 1108 - Agnieszka
32 lata, druga cĂłrka - Hania urodzona 06.04.2011

megan011 - to tak naprawdę Magda
30 lat, pierwsze dziecko - cĂłrka urodzona 09.04.2011

MiE - właściwie to Marta
27 lat, drugie dziecko - Mikołaj urodzony 12.04.2011

ciepła - Joanna
drugie dziecko - Jagoda urodzona 13.04.2011

Olencja - jak pewnie zgadniecie - Ola
25 lat, pierwsze dziecko - Zosia urodzona 16.04.2011

doroonia - czyli Dorota
23 lata, drugie dziecko - Joanna urodzona 18.04.2011

Maksima - okazuje się, że jednak Natalia
31 lat, drugie dziecko - Timur Mateusz urodzony 20.04.2011

Asia_6 - Asia a jakĹźe icon_smile.gif
lat więcej niż 6, pierwsze? dziecko - Tadzio urodzony 20.04.2011

corti - znana jako Paulina
24 lata, drugie dziecko - Maja urodzona 27.04.2011

kasiaaa82 - to Kasia
28 lat, pierwsze dziecko, Szymon urodzony 27.04.2011"

Zyczenia 150 lat w zdrowiu i szczesciu dla jubilatow z ostatnich dni!!!

My dzisiaj juz pierwszy tort mamy za soba i jutro bedzie drugi (u drugiej babci), bo w piatek (13tego ) nikt nie bedzie mial czasu. Moze w przyszlym tygodniu uda mi sie uzupelnic album na picassie, bo ostatnio dorzucilam 3 zdjecia w marcu a wczesniej w grudniu

Jagodka i mama

Napisany przez: aniakuleczka nie, 08 kwi 2012 - 22:54

Kurcze, zatem przepraszam, w sumie sama to pisałam,
ale to było tak daawno temu

Dziewczyny - te bardziej i mniej aktywne
niech nasze wasze dzieci rosną w miarę bezproblemowo i dają co dzień więcej uśmiechów niż irytacji

Napisany przez: aniakuleczka nie, 08 kwi 2012 - 22:55

Kurcze, zatem przepraszam, w sumie sama to pisałam,
ale to było tak daawno temu

Dziewczyny - te bardziej i mniej aktywne
niech nasze wasze dzieci rosną w miarę bezproblemowo i dają co dzień więcej uśmiechów niż irytacji

Napisany przez: aniakuleczka pon, 09 kwi 2012 - 22:09

na swiatecznym obiedzie

Napisany przez: mikkowska wto, 10 kwi 2012 - 21:01

Ale Helenka rośnie jak na drożdżach ))) I jakie ma piękne zębolki.


My znowu chorujemy - oboje. Tata na L4 na Olka a ja zasmarkana chodzę do pracy. Ogólnie to moje dziecię włazi wszędzie już siądzie sobie na fotelu i podskakuje

Mało zaglądam ostatnio brak weny i czasu dlatego składam Wszystkim Jubilatom najpiękniejsze życzenia urodzinowe!

Wiecie czego życzę naszym maluchom? Żeby żyły w ciut lepszym świecie niż nam przyszło żyć, ale to raczej abstrakcyjne wręcz

Sto lat Dzieciaczki!!!!!

Napisany przez: corti śro, 11 kwi 2012 - 07:55

Helenka rośnie nie wiadomo kiedy a forum chyba nam zamiera niestety, ale cóż każdy powoli wraca do pracy i czasu brak...

Napisany przez: aniakuleczka śro, 11 kwi 2012 - 14:07

Dziewczyny,
my żyjemy w świecie dużo lepszym, niż nasi rodzice. Daria - spójrz na to z tej strony - Olek i Helenka będą żyli w lepszych czasach.

Corti - ano czasu brak
ale też i chyba przestałyśmy się tak emocjonowac wszystkim, co z naszymi dziećmi związane.

Mam problemy wychowawcze z dzieckiem - ciągle chce na ręce i ciągle tylko do mnie.
i jest przy tym stanowcza

Napisany przez: ciepła śro, 11 kwi 2012 - 19:50

A karmisz jeszcze piersia? Ja niestety tak (niestety, bo myslalam, ze Gutka sama zrezygnuje, jak starszy, przed 1 r.z.), a tu popada w coraz glebszy cyckoholizm. Je wszystko i chetnie, ale w nocy mam pobudki 6-8 razy minimum. Smoczek nie, jedzenie z butelki nie. Za to kielbasa tak, czekolada tez (jemy w ukryciu )

Ja chodze polprzytomna, zaleglosci narastaja, wiec nawet zdjec nie wrzucilam. Mloda wszystko roznosi jesli nie spi, wszyscy powoli wymiekaja przy niej.

j.

(brak polskich liter jak zawsze a korekta autmatyczna podpowiada oscilloscope zamiast "zaleglosci" )

Napisany przez: corti czw, 12 kwi 2012 - 07:20

Ciepła u nas cyckoholizm tego samego stopnia co u Was za to sok ze słomki wypije, albo z takiego dziubka owoce wyciągnie, ale butelki nie ruszy nie ma zmiłuj

Napisany przez: mikkowska czw, 12 kwi 2012 - 09:40

Aniu nie wiem czy my żyjemy w lepszym, nasi rodzice nie mieli problemów z pracą

A jeśli chodzi o nas, to Olek ma to samo, ciągnie mnie za rękę czy za bluzkę i chce na ręce. W ogóle ostatnio taka przytulanka się z niego zrobiła. Z racji tego, że potrafi już wszędzie się wspiąć (na łóżko, na fotel) nauczyliśmy go schodzić nie głową w dół jak to robił na początku. Swoje zdanie też już ma...czasem aż nad to je okazuje

Ciepła pomimo tego, że ja nie karmię, to też wstaję do Olka po kilka razy w nocy, bo ciągle coś mu nie pasuje, także łączę się z Tobą w bólu.

Aniu D. opowiadaj jak było i pokazuj opaleniznę

Napisany przez: użytkownik usunięty czw, 12 kwi 2012 - 11:14

Mikkowska, moi rodzice mieli znacznie więcej problemów z pracą, wszystko zależy od punktu widzenia. Ja się cieszę, że żyję w takich czasach, że mogę podróżować swobodnie po świecie i wyrażać swoje poglądy, moi rodzice tego nie mieli.

U nas po staremu. Ciężko coś pisać, bo praca i dom zajmują mi cały dzień i nie mam czasu zaglądać na forum (a jak zajrzę to w pierwszej kolejności moderuję, bo się czuję w obowiązku).

Lelek nie chodzi jeszcze sam. Znaczy zrobi krok, lub dwa i na kolana specjalnie siada, bo tak mu szybciej. Leniwiec mały. Waży malutko bo coś ponad 8 kg ale je za dwóch (z pewnością więcej niż jego prawie pięcioletni brat). Szukam właśnie jakiegoś miejsca na majówkę ale już z wolnymi pokojami ciężko.

Napisany przez: aniakuleczka pon, 16 kwi 2012 - 11:03

Cześć,
ja od miesiąca nie karmię i od miesiąca śpię całe noce!

Helenka tez jeszcze nie chodzi i też waży nieco ponad 8kg, za to zjada czasem więcej niż ja ale mamy podejrzenia, że słabo trawi to, co zjada, i dlatego tak powolutku rośnie.
Za to mentalnie rozwija się niesamowicie - gada, powtarza wszystko i śmieje się nieustannie. No, poza momentami, gdy robi sceny, bo CHCE! DA!DA!DA!!!!

Napisany przez: kasiaaa82 pon, 16 kwi 2012 - 12:04

a ja się tak zastanawiam z karmieniem, bo mały cały czas pije mleczko od mamusi i rok za chwilę, a mi wcale się nie chce go odstawiać, lubie jak sobie popija, z jednej strony chcę, bo potrzebuje jakiejś porządnej diety odchudzającej, ale z drugiej strony lubie karmienie,

a i mój Szymonek chodzi sam, bez trzymanki, od 23 marca, jak znajdę czas wrzucę filmik, myśle, ze basen raz, dwa razy w tygodniu robi swoje

Napisany przez: ciepła pon, 16 kwi 2012 - 15:40

Jagoda chodzi .... niestety. Stety, bo pewnie bym sie martwila, ze cos nie tak. Niestety, bo teraz nie ma juz naprawde gdzie chowac przed nia rzeczy, lacznie z tym, ze wlazi na pierwsze schodki czy drabine, grzebie po szafach, wyrzuca plyty CD.

Wprawdzie tez czasem cos posprzata (odlozy do szuflady czy wyrzuci do kosza), ale zwykle 5 minut jej niespania i mieszkanie wyglada jak po tornado.

Dogadac sie z nia mozna, choc przy pomocy gestow bardziej. Jak trzeba ja przewinac to przynosi chusteczki do pupy czy pieluche, jak pytam, czy jest kupa, to powie ze "ni ma" albo przyniesie pieluche jesli trzeba przewinac. Spelnia proste polecenia.

Babcie uznaly, ze trzeba ja uczyc nocnikowania, bo dzieci znajomych juz korzystaja z nocnika itp. Ja nie jestem przekonana, bo mloda nie usiedzi, zreszta, to jakos od 18 miesiaca kontroluje dziecko sikanie? Na moje nieszczescie w rodzinie i otoczeniu jest sporo dzieci (dziewczynek) starszych 1-3 miesiecy. No i wieczne porownania....

Ja natomiast musze sie zmobilizowac, skontaktowac z praca i zdecydowac co dalej. A nie jest latwo.

Zdjecia nadal nie wrzucone

j.

Napisany przez: corti wto, 17 kwi 2012 - 10:27

A my 3 miesiąc chodzimy za rączke, czasem biegamy, ale nie puści się i już Cycuś nadal ukochany, choć postęp jest pije z kubka soczki, obecnie szukamy kreacji na roczek, goście już zaproszeni, mówić też gada dużo, ale najwięcej ta, tata, ta w weekend znów zostaje z ukochanym tatkiem, a mama do szkoły

Napisany przez: aniakuleczka wto, 17 kwi 2012 - 10:57

u nas najulubieńszy jest dziadek - mozę dlatego, że poświęca dziecku 120% uwagi non stop.
minus tylko taki, że w dzień, w którym dzieckiem opiekuje się dziadek Helenka nie śpi - wcale

Napisany przez: milutka śro, 18 kwi 2012 - 17:43

Dziewczyny zapraszamy na wielką aukcję charytatywną dla naszego dzieciaczka forumowego Filipka https://www.maluchy.pl/forum/sprzedam-f72.html

Napisany przez: mikkowska pią, 20 kwi 2012 - 11:02

Przyszłam pokazać swojego kawalera jak już pokazuje swoje "ja"!

https://www.youtube.com/watch?v=A86sBmxuUxY&feature=relmfu

Napisany przez: ciepła pią, 20 kwi 2012 - 14:23

No tak jesli nie pierwsze, to z pewnoscia najwazniejsze slowo: NIE!!!

j.

Napisany przez: corti pią, 20 kwi 2012 - 19:37

hehe nie dośc , że stanowczy w swoim nie to widziałam jeszcze, że na finanse idzie będzie niezłym prezesem banku a po pracy trzea poczytać i się napić

Napisany przez: mikkowska pią, 20 kwi 2012 - 21:08

Taaa czapnął kasę w pierwszej kolejności:-)

Napisany przez: annad pią, 20 kwi 2012 - 21:28

Daria Olek nie pozwoli sobą rządzić i oby w życiu tez tak walczył o swoje! Na kolejnym milmiku widać, że ciągnie go do kasy Zosia na roczku wzięła różaniec i kase, u nas się bierze zawsze dwie rzeczy. Tomek powiedział, że będzie puszczalska zakonnicą

Napisany przez: corti pią, 20 kwi 2012 - 21:33

U nas Oli wziął kase, a do drugiej ręki jednocześnie młotek którym walił w różaniec ku zgrozie większości

Ciekawe jak Maja

Napisany przez: annad pią, 20 kwi 2012 - 21:35

A oto torcik rocznej Zofiu
https://imageshack.us/photo/my-images/442/042rd.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Zosia z ojcem chrzestnym i nowym rowerkiem
https://imageshack.us/photo/my-images/138/047chw.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us


A tu Zofiu z mamusią i płonącym tortem
https://imageshack.us/photo/my-images/210/051nm.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Napisany przez: aniakuleczka nie, 22 kwi 2012 - 12:06

Aniu,
torcik Zosi i rowerek śliczne.
Daria i Ania - czy na tych rowerkach dziecko może pedałować?

Napisany przez: annad nie, 22 kwi 2012 - 21:04

Aniu jak najbardziej Zosia może pedałowac na swoim pierwszym rowerku Przyznam, że pali się do pedałowania choc jej to średnio póki co idzie
U nas coraz więcej kroków stawianych samodzielnie. Jak Zosia nie zauwazy i ja puszcze to idzie, nawet biegnie...wystarczy, że zorientuje się, iz idzie nie trzymama od razu siada na pupę i krzyk Jak ja prowadze za rączke to tylko chce byc trzymana za prawa rączkę za lewa nie zrobi nawet kroku...ciekawe dlaczego tak?

Napisany przez: darkowa pon, 23 kwi 2012 - 07:24

Annad myślałam, że tylko Bartek ma takie fanaberie z chodzeniem. On też najlepiej trzymany za prawą rączkę maszeruje, przy lewej myli kroki. Widać nie on jeden

Napisany przez: corti pon, 23 kwi 2012 - 09:44

To jak u nas idzie i bach na tyłek jak tylko zorientuje się, że mikt nie trzyma

A tort cudny

Napisany przez: mikkowska pon, 23 kwi 2012 - 20:02

Aniu czy Ty aby byłaś w ciąży? Cholernie dobrze wyglądasz Tort rewelacja. Zosia ma młodego chrzestnego u nas takich młodych egzemplarzy w rodzinie brak

Aniu K. można pedałować, ale Olek jeszcze nie sięga do pedałów. Później można odkręcić ten cały osprzęt typu, oparcie, "balkonik" i za rok dwa sam może jechać bez pchania.

To widzę dzieciaczki zaczynają chodzić, super trzymam kciuki za wszystkich!

Napisany przez: annad pon, 23 kwi 2012 - 21:31

Darkowa może te marcowe dzieci tak mają
Daria byłam w ciąży i to aż 9 miesięcy Na zdjęciu mało widać...wałeczki ukryte przez tort Poprosze o Twoje zdjęcie chudzino!
I co z Waszym przyjazdem?

Napisany przez: mikkowska wto, 24 kwi 2012 - 20:45

Chudzino? Ja w wakacje dobrze wyglądałam a później oponę zimową założyłam i waga okropnie wzrosła;-) w lustrze się nie mieszczę a co dopiero w kadrze:-)

Ktoś mi zniknął na długo Marta wraz z Mikołajem i Natalka z Magdą... o reszczcie to już nie wspomnę.

Napisany przez: corti pią, 27 kwi 2012 - 06:46

Witamy z Majulą roczniakowo i każdej stawiamy to na co tylko ma ochotę plus w gratisie po kawałku tortu , który dopiero robić będziemy, więc cierpliwości

Szymonkowi życzymy dużo zdrówka, jeszcze więcej uśmiechu i fantastycznego życia oływającego w luksusy

Napisany przez: annad pią, 27 kwi 2012 - 08:49

MAJECZKO kochana z okazji Twych pierwszych urodzin życzymy Ci dużo zdrówka, usmiechu na twarzy, wspaniałego dzieciństwa, lekkiego życia i spełniania się Twych marzeń każdego dnia Ania, T&Z


SZYMONIE życzymy dziś niezapomnianej imprezy roczkowej, zdrówka, szczęścia, miłości, zostawienia maminego cyca wszystkiego wszystkiego najlepszego Ania, T&Z

Napisany przez: corti pią, 27 kwi 2012 - 09:15

tego Ĺźyczymy Mai najbardziej

Napisany przez: annad pon, 30 kwi 2012 - 10:21

A u nas tak wygląda nauka chodzenia https://www.youtube.com/watch?v=rq2dXPw5bow&feature=youtu.be

Napisany przez: corti śro, 02 maj 2012 - 06:46

Aniu no świetnie sobie radzi już zaraz będziesz za nią biegać

Napisany przez: agawhite śro, 02 maj 2012 - 15:02

Sama poleciałam na weekend do Polski.
Wszyscy przeĹźyli.
W Polsce złamałam jedną kość w czwartym palcu stopy i dostałam mandat.

Widzę, że nasza megan 011 jest chyba w ciąży z terminem na grudzień chyba.

A u nas Wojtuś wstaje przy stole, meblach i często trzyma się tylko jedną rączką, a nawet i tą jedną próbuje puszczać od podparcia. W dzień śpi raz i to wcale nie jakoś długo, za to w nocy śpi spokojnie do rana.

Napisany przez: annad śro, 02 maj 2012 - 15:20

Paulinko w domu to juz za nia biegam, na dworze to jeszcze sie boi

Napisany przez: corti śro, 02 maj 2012 - 16:42

No ładnie nic się nie pochwaliła, że w ciąży

Agawhite to co Ty wyprawiałaś

Annad ja juĹź wysiadam od tego biegania, ale my nadal biegamy za plucha, albo z wĂłzkiem i misiem zamiast lali

Napisany przez: aniakuleczka sob, 05 maj 2012 - 08:46

Helenka wciąż chodzi za rączkę, jest bardzo delikatna i ostrożna w stawianiu każdego kroczku.

Napisany przez: Maksima śro, 16 maj 2012 - 13:23

I ja się odezwę, bo już 100lat nie wchodziłam na forum. Dopiero wczoraj nadrobiłam zaległości i trochę poczytałam.
Ja 1maja postanowiłam mężowi udowodnić, że też coś potrafię (bo ugólnie unikam extremalnych sportów) i postanowiłam przejść "po linach" w parku linowym. Kolega (byliśmy we czwórkę parami i z dzieciakami) wykupił dla mnie i koleżanki najwyższe możliwe przejście i nie licząc tego, że już wchodząc w górę, chciałam zejść, to było ogólnie nieźle, nieważne, że mało w gacie nie nałożyłam parę razy. Ale starszy mój patrzył, więc chciałam, żeby był dumny z mamusi - nie mogłam go zawieźć. A przy ostatnim zjeździe na tylolce, długość której była niemała, bo przez takie pole futbolowe, wyhamowałam nogami na drzewie, bo się bałam, że walnę plecami, no i mam - już 16dni prawie na leżąco. Podejrzenie złamania, ale wczoraj lekarz stwierdził, że to mocne stłuczenie. Mama się opiekuje, musiała przyjechać, zachwycona nie jest, bo nie prowadzi auta dobrze, a musi młodego zawozić codziennie do żłobka (poszliśmy dzień przed pierszymi urodzinami ), nie podoba się jej, jak wychowuję starszego (bo niby mi na głowę wchodzi-ona tak uważa) i td. Więc staram się jak najszybciej odzyskać pełną sprawność, chociażby po to, żeby jeździć autem, aby wozić dzieci do żłobka i na zajęcia. Bo starszy na szczęście już sam chodzi do szkoły. Z naszą służbą zdrowia jest wszystko w porzo, póki człowiek nie ma z tym styczności: czekałam na wizytę 2tyg.(a to i tak szybko, bo obdzwoniłam wszystkie przychodnie w mieście). Na zabiegi rehabilitacyjne najwcześniej na 04.06 (a to i tak dlatego, że lekarz napisał PILNE!!!), a normalnie na lipiec-sierpień. SKANDAL!!! Po co mi w lipcu, jak muszę teraz odzyskać sprawność???????
To tak, w skrĂłcie
W żłobku jest super, co prawda prywatnie - 10dzieci do 3lat. Mój głodomorek pani mówi, że gdzie jedzenie, tam Timurek. Brat jest niejadkiem, a młody mu jedzenie sprząta z talerza, jak się Maks odwróci albo widelec z kotletem zabiera i sobie do buzi. Już mu daję kotlety smażone, pewnie za wcześnie, bo pamiętam, że nad Maksem się trzęsłam i wszystko zgodnie z zaleceniem dostosowanym do wieku. Staram się kotlety smażyć pod przykrywką, ale jak mama pojedzie, będę w parowarze gotować.
Na cycu wisi całą noc. Widzę, że nie tylko ja mam taki problem. Dziewczyny, jak wasi mężowie nocują w domu (bo ja nie mam tego szczęścia, tzn.mam, ale nie częściej, niż 2razy w tygodniu), to spróbujcie, żeby tatuś spał z małym. Myśmy tak próbowali - mąż codziennie wracał dodomu i spał z nim w pokoju, to przez pierwsze parę dni budził się kilka razy w nocy, a później już tylko raz i mąż pogłaszcze go i ten zasypia. Tylko że potem mąż wyjechał i znów wróciły moje nieprzespane noce z wiszącym na cycu maluszkiem Czy ktoś ma sposób na zaniknięcie mleka?

Napisany przez: sensymilia czw, 17 maj 2012 - 09:42

przepraszam, że tak podczytuję

przy Kubie brałam leki na przepalenie ale nie polecam bo dziwne akcje się dzieją (omdlenia, zawroty głowy) a przy Hance bardzo mało piłam, odciągałam mleko tylko, żeby ulżyć piersi...po 3 dniach piersi zrobiły się miękkie a samo mleko zanikło po jakiś 2-3 tygodniach całkowicie....ja z tych dużo-piersiastych i mleka dużo miałam...

Napisany przez: aniakuleczka pią, 18 maj 2012 - 10:08

moje piersi były pełne mleka przez 2 tygodnie conajmniej
ale ściągałam i tyle. kupiłm sobie nawet leki, ale nie wzięłam w koncu

Maxima - z tą nogą to Ci szczerze współczuję.

Napisany przez: ciepła pią, 18 maj 2012 - 14:30

Im rzadziej sie karmi, tym mniej mleka, mozna tez pic jakies ziola (szalwia albo melisa, nie pamietam). Ale u nas jest dokladnie jak u Ciebie Maksima. Jak tato jest, to mozna zasnac w nocy bez cyca, ale jak ja jestem, nie ma mowy, zreszta robie za mame-zujke od miesiaca, do tego mala zaczela mnie gryzc bolesnie.

Nie do konca wiem, po co jej to karmienie, skoro je wszystko i tez gdzie jedzenie tam ona.

Poza tym wspina sie na meble, tanczy z polprzysiadami i obrotami i jest przezabawna, ale wszyscy powoli wysiadaja przy niej. Nawet wiec nie pytam, czemu nie piszecie, domyslam sie, ze inne kwietniaki podobnie.

Ja powoli wchodze w podwojna sesje, M. finiszuje z habilitacja, w niedziele komunia starszego.... mamy co robic.

j.

Napisany przez: agawhite pią, 18 maj 2012 - 21:31

Mnie pokarm zaniknął do 5 dni tym razem.
Podjęłam decyzję, troszke odciagałam, tak, żeby mi piersi nie rozerwało, starałam się omijać ściaganie w porze przypadającej na karmienie, poza tym byłam wykończona, stres zorbił swoje i naprawde mleka do 5 dni w piersiach nie miałam.
Ale przy Jacku i Michasiu to nawet jak już skończyłam karmić to jeszcze po roku jak przycisęłam to jakaś tam kropla poleciała.

Napisany przez: corti pon, 21 maj 2012 - 11:54

Moje dziecie wreszcie zaczeło chodzić samo, mało potrzebuje mojej pomocy

No, ale cyckowanie męczy nas dalej, tata nie pomaga. W sobote byłam na panieńskim i R został z mała. Do 21 dali rade, a od 1 już krzyczała zasypiając mu na rękach, jak dojechałam (bo o 21:25 zadzwonił, że nie da rady, więc koło 22 byłam) to dziecko było całe spocone, gardło zdarte, ale dalej skubana krzyczała, R też rozebrany do połowy, bo myślał, że jak ją przytuli do swojej skóry to się uspokoi. Dostała cyca i usneła w 20 sekund. Ja już nie wiem co z nią robić Ale Oli był dzielny, pomagał tacie, nosił smoka i utle małej, nawet jak rąbnął zdrowo to ponoć sam sobie kolanko glaskał, ale się nie popłakał mimo, że mu się chciało.

Poza tym u nas bez zmian, prócz tego, że latamy po sklepach (czego mam już totalnie dosyć), bo szukamy eleganckich ubrań i butów na wesele dla naszej rodzinki, póki co sukienka i spodnie z kamizelka i koszula mamy dla Oliwka( garnitur stwierdziłam za ciepły będzie), a R ma garnitur, a ja nic, ja nie wiem dziwna jestem ciężko mi coś znaleźć, a jeszcze jak ma spełniać warunek możliwości karmienia jest to totalnie ciężkie.

Pozdrawiam

Napisany przez: mikkowska wto, 22 maj 2012 - 11:21

Ja wesele mam za dwa tygodnie, ale załatwiłam sobie niańkę, z resztą nie karmię od dawna a moje dziecko to cygan, więc raczej nie będzie z nim problemów. Stwierdziłam, że nie specjalnie się z nim pobawię a później co? W wózku go położyć czy na jakieś kanapie. E nie z takim maluchem to nie zabawa a dla niego mordęga. W niedzielę pójdzie z nami na poprawiny Świadkową jestem więc mam poważną fuchę. Strój mam moi faceci też Tylko jeszcze kosmetyczkę sobie załatwię i jestem odpicowana

U nas ciągle w biegu, brakuje tchu normalnie bo jesteśmy bez samochodu a żłobek mamy na końcu miasta więc latamy to tu to tam.

Młody uparcie chce jeść sam i dość nieźle mu to wychodzi wręcz krzyczy jak ktoś go karmi. Przechodzimy ciężki etap bo idą nam 3 zęby na raz :niewidze zatem będzie 11...Olek cierpi i spać w nocy nie może...

Ale muszę się pochwalić nasz mały sukces mały zasypia sam w łóżeczku...teraz czekamy na etap rzucenia smoka a potem się za nocnik bierzemy

Czasem mnie wkurza jak ciągle mylą go z dziewczynką ech.

Fajnie, że nasze Kwietniaki zaczynają chodzić czas na nich

Napisany przez: aniakuleczka sob, 26 maj 2012 - 14:31

Dziewczyny
dla nas wszystkich
jest to bukiet , który wlaśnie dostałam pocztą kwiatową, bo mojego męża nie ma w warszawie i tak chciał mi wręczyć
ale zapis na bileciku jest z oryginalnej gadaniny Helenki

Napisany przez: corti pon, 28 maj 2012 - 09:58

przepiekny ja tez dostalam po kwiatku-storczyku od kazdego z osobna bo uwielbiam storczyki.

Maja dzis w nocy mi goraczkowala, w dzien to samo nie wiem od czego moze to zeby

Napisany przez: corti pon, 28 maj 2012 - 09:58

przepiekny ja tez dostalam po kwiatku-storczyku od kazdego z osobna bo uwielbiam storczyki.

Maja dzis w nocy mi goraczkowala, w dzien to samo nie wiem od czego moze to zeby

Napisany przez: corti pon, 28 maj 2012 - 09:58

przepiekny ja tez dostalam po kwiatku-storczyku od kazdego z osobna bo uwielbiam storczyki.

Maja dzis w nocy mi goraczkowala, w dzien to samo nie wiem od czego moze to zeby

Napisany przez: megan011 sob, 16 cze 2012 - 22:30

Hej dziewczyny
Odrazu prostuje nie byłam w ciąży więc się nie chwaliłam u Was ( były to tylko błędne przepuszczenia które szybko zostały rozwiane)
Ale teraz nie omieszkam się pochwalić jestem w z terminkiem na luty.
Dawno nas tu nie było więc się pokażemy


By https://profile.imageshack.us/user/megan011 at 2012-06-16
i moja księżniczka

By https://profile.imageshack.us/user/megan011 at 2012-06-16
Biegne nadrabiać zaległości

Napisany przez: kasiaaa82 pon, 18 cze 2012 - 22:53

Megan ogromne gratulacje: spokojnej ciąży i całuski dla przepięknej księżniczki

Napisany przez: annad śro, 20 cze 2012 - 08:14

Madziu ogromne GRATULACJE i cholernie Ci zazdroszczę! Życze spokojnej ciązy, jak najmniej dolegliwości z nia związanych. Natalka jest super

Napisany przez: megan011 śro, 20 cze 2012 - 10:05

Dzięki dziewczyny
Kasiu Nati ucałowana
A Ty Aniu z tego co pamietam to miałaś zacząć starania od czerwca:)
Ale tu cisza

Napisany przez: corti śro, 20 cze 2012 - 11:54

Wielkie gratulacjeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Napisany przez: mikkowska śro, 20 cze 2012 - 20:27

Aniu właśnie zazdrościsz a do roboty się wzięłaś? dzieci w kapuście nie rosną

Madziu gratulacje, oby teraz trafił się synuś!

Ktoś jeszcze się stara?

Kasiu a Ty do pracy nie wracasz?

Napisany przez: kasiaaa82 śro, 20 cze 2012 - 22:36

Daria mam zamiar wrócić do pracy w październiku, juz mam dosyć siedzenia w domu, no i mam dylemat: przedszkole dla Szymona załatwione, a tu sąsiadka chce się zajmować synusiem, no i nie wiem co zrobić? jakie jest lepsze rozwiązanie?

Napisany przez: użytkownik usunięty czw, 21 cze 2012 - 10:32

Dawno mnie nie było. U nas wszystko ok. Lelek biega i nie usiądzie nawet na chwilę. Cały czas się śmieje no i uwielbia swojego brata. Ja miałam złamaną nogę, więc ciężko było bo nie miałam jak zajmować się dziećmi, teraz już po 6 tyg zdjęli mi gips, ale ledwo jeszcze się ruszam. No i oczywiście pracuję cały czas, więc czas leci strasznie.

megan gratulacje wielki

Kasia nie wiem jaka opcja lepsza. Jak pójdzie do przedszkola/ żłobka to może często chorować, a ja nie lubię brać zwolnienia na dzieci, więc wybrałam opcję niania.

Napisany przez: annad czw, 21 cze 2012 - 11:51

Kasiu jak masz przedszkole to niech szymek idzie do dzieci. Jak b edzie duzo chorowac to zawsze masz opcje zmiany na nianię a póki co spróbuj z przedszkolem.
Daria, Madzia ja dopiero od września rozpoczynam starania...teraz muszę troche popracować

Napisany przez: mikkowska śro, 11 lip 2012 - 06:27

Kasiu ja powiem Ci, że zadowolona jestem ze żłobka, mały teraz sam chętnie do niego idzie jeszcze nie zdążę go przebrać, a ten już leci do swojej sali. A z chorobami to jest różnie, chorował bo mu zęby szły, teraz ma prawie całe uzębienie i katar znikł, a tak ciągle z gilem latał. Prędzej czy później przez choroby trzeba przejść, bo i tak dasz kiedyś dziecko do przedszkola i tak. My już mamy za sobą ospę :niewidze

Napiszcie co tam u Waszych Pociech, co gadają jakie mają nawyki Jakoś zamarł ten nasz wątek, dzieciaki aż tyle czasu Wam zajmują?

Napisany przez: aniakuleczka śro, 11 lip 2012 - 21:35

Hej,

Megan!!!! gratulacje!!!
ja w ciąży nie jestem. I nie wiem, czy dobrze, czy nie.
W pracy mam dużo pracy i zmian. do tego mam dodatkowy projekt, który też przyniesie mi sporo pracy ale i pieniędzy.
do tego Helenka jest tak słodka i rozgadana, że nie mogę się nią nacieszyć.

właśnie dzisiaj kończy mi się urlop.. jutro do pracy

Napisany przez: kasiaaa82 czw, 12 lip 2012 - 22:36

mam wrazenie ze wszystkie przeniosly sie na fb

Napisany przez: aniakuleczka czw, 12 lip 2012 - 23:30

ale tam się nie da tak szczegółowo pogadać
tak wiecie - obrazowo

ja się troche przeniosłam do pracy i słabo mam teraz z czasem.

Napisany przez: annad śro, 18 lip 2012 - 15:38

Wczoraj napisałam całkiem długiego posta, jak chciałam wkleić na forum to ZOsia postukała w komputer i post zniknął U nas wszystko dobrze, Zosia tylko raz nam chorowała i to przez 3 dni więc tragedi nie było. Duzo gada po swojemu i zaczyna powtarzac wszystko co mówimy. Wczoraj wazona 10 kg i mierzona 77cm. Z jedzeniem jest tragedia. Odeszlismy od słoiczków bo pluła nimi. Zaczełam jej gotować ziemniaczki, marchewke, brokuły, kalafiora, cielęcinkę itp ale dziecko wszystkim pluje. Jak zje 5 łyżeczek to cud. Jedyne co je to banany, jogurciki i parówki cielęce a cała reszta jest beee. Za 2 tygodnie jedziemy nad morze jestem ciekawa jak zareaguje na wielką wodę Ja byłam zapracowana przez Euro a teraz czas na odpoczynek. Mam nadzieję, że troszkę odzyje nas wątek. Jak widzę, że niektóre miesiące zaczynają juz 3 części a my nie możemy przejść na kolejną strinę to tak jakos dziwnie. U nas jakoś atmosfera sie popsuła. Na innych wątkach jak się czyta co dziewczyny piszą to się czuje ze sie lubią a u nas chybabtego brakuje...

Napisany przez: mikkowska pią, 20 lip 2012 - 20:24

Witajcie Kobietki i Kwietniaczki!

Olek w przeciwieństwie do Zosi apetyt ma wiadomo po kim W żłobku powinniśmy chyba płacić podwójną stawkę za jedzenie. Mojej kuzynki sąsiadka tam pracuje, to ciągle się pyta kiedy ma zmianę z Olkiem, to mu dużo kanapeczek narobi Teraz jest cudny sezon. Lolek chętnie je każdy owoc ostatnio były jagody, maliny, brzoskwinie, nektarynki itp. Obiady też chętnie wcina, radochę ma największą jak na swój plastikowy widelec mu coś nałożymy a on sobie podjada.
Jego wychowawczyni mówiła, że przez pierwszy miesiąc nie wiedział co robić jak postępować z dziećmi, a teraz opowiada, że wie jak zawalczyć o swoje. Zaliczyliśmy juz jedną imprezę w żłobku. Ciekawie było, dużo jedzonka, zabawy dla dzieciaków, dmuchany zamek, trampolina i dj, który prowadził całą imprezę. Nawet tato wziął udział w konkursie, ale miejsca czołowego nie udało mu się zająć.
Teraz jesteśmy na etapie szukania auta, żeby było nam lżej, bo złobek jednak na drugim końcu miasta, no i we wrześniu planujemy urlop na południu Polski. W przyszłym roku będziemy chcieli tam już wracać, ale z planami to różnie oczywiście jest.
W pracy dali mi jeden dział do ogarnięcie, także nie będę pracować na zmiany 6-14 pn - piatek i niektóre soboty, więc i syna będę widywać, tak aż czasem szlag mnie trafiał jak widziałam go rano i wieczorem jak już spał.

Aniu Zosia to taka piękna dziewczynka i ta buźka uśmiechnięta. Mam nadzieję, że w końcu Was zobaczymy Aniu a próbowałaś jej dać coś w rękę do jedzenie nie wiem nektarynkę, maliny...Moja mama ciągle wspomina, że kiedyś dała pod opiekę moja starszą siostrę swojej sąsiadce. Siostra była strasznym niejadkiem, generalnie nawet mleka nie chciała jeść miała z pół roku. A sąsiadka ją grochówką nakarmiła Ku zdziwieniu mojej mamy siostrze nic nie było, ale wiadomo te 35 lat temu było inne jedzenie niż teraz...

Madziu jak samopoczucie? Człowiek szybko zapomina o tych porannych mdłościach, które nie dały człowiekowi funkcjonować. Na sama myśl mam ciarki.

Kasiu wklej jakieś zdjęcia Szymonka.

Paulina co u Twoich maluchów? chociaż ja jestem na bieżąco jak wstawiasz jakieś zdjęcia, dzieciaki super!

Agatko napisz co tam u Naszego Królika? Zaczyna coś dreptać?

Aniu K. a Helenka chodzi juĹź?

Ach te Kwietniowe dzieciaki wszystkie jak malowane!

A jak u Was jest ze smoczkiem? Widok 4 letnich dzieci ze smoczkiem aż mnie przeraża, a koleżanki córa ma 2 latka i już jej korygują uzębienie bo za często ze smokiem chodziła... Na szczęście my się go pozbyliśmy i w domu i żłobku.

Napisany przez: corti sob, 21 lip 2012 - 21:53

U nas Maja super, a Oli ma podejrzenie autyzmu cały świat mi się zawalił i nie wiem jak z tym żyć, dziecko które było dla mnie całkiem normalne, raptem taie nie jest, we wtorek pierwse konsltacje więc proszę o kciuki.

Narazie więcej nie napiszę nie mam sił

Napisany przez: mikkowska nie, 22 lip 2012 - 08:20

Mam nadzieję Paulina, że ktoś kto to stwierdził pomylił się i niepotrzebnie Was wystraszył. Trzymamy mocno kciuki!

Napisany przez: megan011 nie, 22 lip 2012 - 14:43

U nas teĹź apetyt dopisuje jemy wszystko.
Udało mi się małą odstawić od piersi, poszło łatwiej niż myślałam. Mamy teraz całe nocki przespane od 20.00 do 7.30. Wcześniej potrafiła się budzić w nocy i wołać cycusia. No i Natalka nie pije mleka za rzadne skarby nie ruszy, a kupowałam wszystkie rodzaje. Byłam z tym po konsultacje u lekarza, ale mnie uspokoił- ważne by było to zastąpione innymi produktami mlecznymi. Tym akurat Nati nie gardzi .
No i niemoge małej zostawić na monent samej w pokoju zaczęła skubana robić fikołki i bardzo jej się to podoba, ale żeby bylo śmieszniej robi więc je na łużku - nie raz już zleciała.
Całe dnie praktycznie spędzamy na spacerkach a właściwie przechodzimy z pacu zabaw na inny i tam tylko buju buś i piaskownica.
Natalka zaczęła też już coraz więcej mówić i słodko naśladuje zwierzątka:)

Daria gdyby te mdłości były tylko z rana to bym się cieszyła, ale niestety mączą mnie cały czas . Jedno co mnie pociesza to już mijają. No i makabrą jest te nocne wstawanie do WC A tak to czuję się świetnie i jutro śmigan na USG zobaczyć maluszka

Paulina kciukasy mocno zaciśnięte

Napisany przez: annad nie, 22 lip 2012 - 16:01

Paulina trzymajcie się!

Napisany przez: agawhite nie, 22 lip 2012 - 21:28

Paulinka, może naprawdę ktoś się pospieszył z taką diagnozą?
Bo piszesz, że Oilwier, jego zachowania wydawały się dla Ciebie zawsze w porządku...? A poznałam, chociaż tylko netowo, kilka dzieci, które naprawdę mają sporo zaburzeń tak na pierwszy rzut oka a ich ostateczne diagnozy ciagną się i ciagną, wcale nie tak łatwo ostatecznie zdiagnozować autyzm. Niektóre z tych dzieci mają zdiagnozowane zaburzenia rozwojowe z cechami autyzmu.
Mam nadzieję, że u Was nie będzie to autyzm. A jeśli-to wierz mi-obecne terapie praktycznie cuda czynią, naprawdę. Trzymaj się dzielnie.

Napisany przez: corti nie, 22 lip 2012 - 23:38

Dziewczyny jako, ze nieszczęścia chodzą parami, dziś Oli złamał rękę. Poszły obie kości, jedna z przemieszczeniem, mieśnie zmasakrowane. Jesteśmy właśnie po operacji rączki, jutro na 90% druga. bo lekarz mówi, że niby ładnie się złożyła, ale takie złamania często się przesuwają. Jeśli tak się okaże wstawią mu druty. Ma biedny rękę przeciętą bo poszło na wylot krew lała się jak nie wiem. Oczywiście z jednego szpitala nas opdesłali do drugiego bo rączki mu nie złożą bla bla bla. Ale tu gdzie jest obecnie przemiły personel. Więc trzymajcie kciuki za niego jutro rano żeby prześwietlenie się udało i nie było kolejnej operacji. Teraz po narkozie spi z R w szpitalu. A ja w domu się stresuje bo cycek mój nie dał mi zostać w szpitalu.

Co do oznak autyzmu to u nas czasami zdarza się Oliwkowi chodzić na palcach, mało mówi, robi kupe wszedzie ale nie na nocnik, sikać sika ale jak ja go upominam. Mam z nim słaby kontakt wzrokowy i mowie i mowie a on rzadko kiedy reaguje, z Maja nie ma żadnego kontaktu wrecz jej unika. Ale mój R mówi, że on do 10- lat też wolał bawić się sam niż z braćmi czy kolegami.
Natomiast jest pogodny, aktywny, nie nerwowy, uwielbia przytulanie buziaki. Lubi figloraje, place zabaw nie stroni od światła, nie ma drgawek, nie zamyka mi si ę jakoś bardzo w swoim własnym świecie. Więc to znów nie potwierdza autyzmu aj sama nie wiem co wyjdzie koniec końców póki co na pierwszym planie jest teraz rączka

Przepraszam jak jest bez ładu i składu, ale nerwy mnie roznoszą

Napisany przez: agawhite nie, 22 lip 2012 - 23:43

Mam nadzieję, że on wyłącznie po tacie odziedziczył swój charakterek, tzn. te zabawy samotne, małej siostry lubic nie musi a słuchać matki-no kto to widział?
Cała reszta jest pozytywna i mam nadzieję, że naprawdę ktoś tylko głupio się pomylił.

Napisany przez: annad pon, 23 lip 2012 - 06:18

Paulina jak on tak poważnie złamął rączkę? Trzymam kciuki aby to była tylko 1 operacja. Dzieci bardzo szybko dochadza do pełni sił więc głowa do góry!

Napisany przez: ciepła śro, 25 lip 2012 - 10:18

Ja bylam wczoraj z Jagodka na szczepieniu. 82 cm wzrostu, 11, 45 kg wagi. Naliczylam okolo 15 slow, ktore uzywa (dziecinnych): mama, tato, baba, jadziek (dziadek), choc (chodz), de (daj), nie ma, oaim (Joachim), koko (ptak), kaku (zwierzatko), am, fe (smierdzi), fu (gorace), nie ce, dziemy (idziemy do piaskownicy ), nie dzia (nie dziala).
Ostatnio nikt juz za nia nie nadaza, jesli ktos twierdzi, ze dziewczynki sa spokojniejsze, to ona wymyka sie tej regule: ostatnio przelozyla gowe miedzy barierkami na balkonie na 3 pietrze. Na szczescie pilnujemy caly czas, ale wystarczy 10 sekund i juz zlapie noz albo wspina sie na szafy (przystawia sobie krzesla). I jeszcze nie rzucilysmy calkiem karmienia za t je wszystko, najchetniej sama i "dorosle": lacznie z ogorkami kiszonymi, zrazami, pierogami z miesem i ... ziemia z doniczek.


Chcialam rozdzielic szczepionke, ale nie ma takiej mozliwosci bo ponoc nie istnieja rozdzielone szczepionki na odre, swinke i rozyczke. Z drzeniem serca, bo moj starszy ma zdiagnozowany autyzm. Dlatego dosc dobrze rozumiem co czujesz corti, ale na razie nie masz zadnej diagnozy. I godzinna konsutacja, jednoosobowa opinia tez nie jest wiarygodna.

Z opisu zachowania malego wnioskuje, ze mowiono Ci raczej o cechach ze spektrum autyzmu. My dosc dlugo jezdzilismy z mlodym do roznych poradni, na diagnozy itp. i z tego co wiem, to my tez jako dzieci wymknelismy sie diagnozie Najwyzej chlopak zrobi kariere jako informatyk albo fizyk.

Bedzie dobrze, zobaczysz, nawet jesli teraz trudno w to uwierzyc,

j.

Napisany przez: agawhite śro, 25 lip 2012 - 17:02

Ciepła, chociaż nie zwracasz się akurat do mnie, to dziękuję Ci za to co napisałaś odnośnie autyzmu.

Co do szczepień-fkatycznie nie ma oddzielnych tych szczepionek i dlatego ja mmrką nie zaszczepię Wojtka, za duże ryzyko dla niego.

A jak widzę, co Boróweczka potrafi, to szczena mi opada Niezła jest lasencja, naprawdę, gratuluję i Tobie i Jej

lit.

Napisany przez: ciepła śro, 25 lip 2012 - 21:58

Mloda nie wydaje mi sie jakos szczegolnie kumata, chyba ze chodzi o zrobienie sobie krzywdy.

Ja zapisuje dosc dokladnie kiedy co robi, sprawdzam z tabelami, bo przy starszym potem musialam ciagle odpowiadac na pytania, czy raczkowal, gluzyl, utrzymywal kontakt wzrokowy, kiedy siadl, chodzil itp. W ksiazeczkach zdrowia jest tabelka, w ktorej to mozna zaznaczyc, warto o tym pamietc, najwyzej bedzie pamiatka i bedzie dziecko moglo porownac swoj rozwoj z dokonaniami wlasnych dzieci

Co do autyzmu, to nie zachecam do lekcewazenia niepokojacych objawow czy samej diagnozy, ale latwo zapomniec, ze to ciagle jest dziecko, ktore potrzebuje rodzicow i normalnego zycia a nie tylko terapeutow i terapii. Popelnilam blad, ze przez dlugi czas zycie calej rodziny krecilo sie wokol diagnozy i "problemow". Z drugiej strony trzeba przejsc przez te rozne etapy, by nauczyc sie egoizmu i bycia "wystarczajaco dobrym". No ale to nie temat na ten watek.

Ja usilnie probuje malej robic zdjecia, ale zwykle udaje sie jej uciec z kadru albo odwrocic i nawet tryb sportowy w aparacie nie daje rady. W ten piatek ostatni egzamin i potem wrzuce zdjecia. Najnowsze odkrycie to hulajnoga (ja ja woze, a ona sobie stoi zadowolona).

j.

Napisany przez: agawhite czw, 26 lip 2012 - 14:02

Ciepła powiem Ci, że słusznie mówisz.

Numer z hulajnogą wymiata hueh bo zdążyłam się zastanowić, że jak, kurka, już hulajnoga ?? ale w takiej wersji to rozumiem

Powodzenia na egzaminie!

Napisany przez: corti czw, 26 lip 2012 - 15:30

dzieki Ciepła za Twoje słowa. Narazie powiedziano mi, Ĺźe wykazuje cechy autystyczne. Na początek dla mnie to był koniec świata teraz juĹź z tym sie oswajam i kaĹźda informacje biore do siebie, ale teĹź zastanawiam sie na ile to według mnie jest słuszne. 1,08 ma konsultacje 4 lakarzy ktòrzy postawia juĹź jakąś diagnoze.

Powiem Wam , że początkowo totalnie się załamałam wyobrażałam sobie go bujającego się bez kontaktu z nami, nerwowego, bojącego się świata. Teraz widziałam te dzieciaczki w ośrodku qygladaja normalnie, biegają , chodzą, przytulają sie i przede wszystkim mówią.

A Twòj syn chodzi do normalnej szkoły i radzi sobie jak inne dzieci w jego wieku???? o ile mozesz napisać

A jak rękę połamał Annad poprostu zjeżdzał ze zjeżdżalni na dolee go.podbiło i upadł na prostą rękę i poszła totalnie w pon ma prześwietlwnie i jak nie będA łamaC to będe zachwycona

Napisany przez: annad pią, 27 lip 2012 - 11:31

Corti aby nie musieli łamać. Zobaczysz jak wszytsko będzie dobrze to w mgnieniu oka rączka sie zrośnie. Trzymam kciuki za sierpniowe konsultacje z Olim!


Do kiedy będziecie podawać dzieciom witamine D? Jak byłam ostatnio z Zosią u lekrza to usłyszałam 3 lata wydawało mi się, że do 2 roku życia?!

Napisany przez: ciepła pią, 27 lip 2012 - 22:45

Witamine D mozna podawac i w starszym wieku, o ile sa niedobory, ale teraz trzeba uwazac, bo jest przeciez lato. Mi pediatra kazala wrocic do witaminy D od pazdziernika. My jakos bardzo mlodej nie smarujemy kremami z filtrem, ale tez nie jest wystawiana na ostre slonce, wiec ok.

Mlody chodzi do klasy integracyjnej do rejonowej szkoly. Program realizuje jak wszystkie dzieci. W klasie jest jeszcze 3 innych chlopcow z autyzmem, jeden funkcjonuje duzo lepiej (prymus) , dwoch troche gorzej, ale maja inne problemy. U nas nalozylo sie mieszkanie w roznych krajach, rozne jezyki, stres przeprowadzkowy i moj nienajlepszy stan. Teraz jest juz dobrze. Idziemy do przodu.

W ostatnich latach duzo wiecej obserwuje sie zaburzen tego typu a takze opoznienie mowy o nieznanej etiologii. Nie nakrecaj sie corti, bo mozna popasc w paranoje, jak sie czlowiek naczyta roznych teorii i o metodach leczenia, badania: szczepionki, odra, rtec, genetyka, reakcja na gluten i laktoze, kandydoza, etc.

Ja juz po egzaminie, i ogolnie poszlo jako tako, choc palnelam cos co godne jest wpisu do humoru zeszytow szkolnych.

Jagodka uzywa jeszcze slow bam (spadlo) i lalo (halo czyli telefon). No to juz razem 18. Juz nikt za nia nie nadaza, ciezko mi znalezc opiekuna w rodzinie, bo bcie nie daja rady dluzej niz godzine, chyba ze uda sie ja uspic

SPiii, wiec ide odpoczac.
dobranoc
j.

Napisany przez: aniakuleczka nie, 29 lip 2012 - 11:32

Corti- trzymam kciuki za wasz krĂłtki i bezbolesny pobyt w szpitalu
i za pozytywne diagnozy dotyczące autyzmu.
Tak jak napisała ciepła - pamiętaj, to jest Twój kochany syn i bez diagnozy jakos dawałaś sobie z nim radę
teraz też kieruj się miłością a nie tylko diagnozą.

U nas mniej więcej wiadomo o co chodzi.
spędziłyśmy tydzień w szpitalu w białymstoku na badaniach.
Helenka ma zapalenie układu moczowego, niedokrwistość i obniżoną odporność.

Na razie bierze antybiotyk na te bakterie,
a potem będziemy sprawdzać, czy to wpłynęło na dwa pozostałe objawy
i ewentualnie je leczyć

powoli tez będziemy wprowadzac więcej czerwonego mięsa i gluten.
na sam koniec sprĂłbujemy z mlekiem.

Napisany przez: annad nie, 29 lip 2012 - 15:39

Ciepła gratulacje za zdany egzamin! Brawa dla Jagódki-Borówki za postepy.
Ania to całe szczęście, że wiecie juz co dolega Helence...oby antybiotyk pomógł! Aniu a dlaczego wybraliście szpital w Białymstoku? W Warszawie macie wiele dobrych placówek.

Ciepła czytajać jak pisałaś co mówi Boróweczka to postanowiłam wymienić co Zofiu potrafi mówić, robić: am(chyba norma u dzieci jeśli chodzi o jedzenie:)), atuś (tatuś), mama, baba, dziadek ( delikatnie przekręcając), ocia (ciocia), żiżi (żyrafa), oć (chodz), alo (halo), mimi (miś), lala, (lalka), pi kulu (piłka tocząca się), ilot (pilot tv), tutu (pić), atek deli (kwiatek,deli- jak dotyka to jej mówię delikatnie), kompu kompu (kąpel), oc na aśen (chodz na basen), nyny...to na chwilę obecna co mi się przypomniało Ogólnie wdrapuje sie na wszystko co w jej zasięgu wzroku, im wyżej tym lepiej. Pare dni temu nauczyła się podskakiwać, uwielbia to robić. Cały dzień chodzi i gada po swojemu. CZasem przyjdzie do mnie i nadaje ale co mówi to nie wiem Wie gdzie włączyc tv, wyrzuca swoje brudne pieluszki do kosza, je rączkami ziemniaczki, marchewkę itp.

A jeszcze chwilę temu leżała grzecznie w łóżeczku

Napisany przez: annad nie, 29 lip 2012 - 16:19

Teraz mi się przypomniało coś czego T nauczył Zofiu...przebieram się teraz i Zosia znów sie popisała nowa umiejętnością...otórz mój małżonek nauczy dziecko gdzie mama ma cycki...ja sie przebieram a ona podbiega , łapie ,mnie i mówi cyc

Napisany przez: aniakuleczka wto, 31 lip 2012 - 13:34

Corti - jak tam u was?

Napisany przez: corti wto, 31 lip 2012 - 21:47

Odbyla sie kolejna operacja nastawili raczke na nowo gips dwa razy grubszy i lekarz mowi ze juz teraz raczej nic zadziac sie nie powinno.

Co do autyzmu to jutro konsultacje mamy od 9. Dzis ladnie zlapal kontakt z Majula i sie z nia bawil ( to on zachecal ja do zabawy) jakies pol godz to trwalo ale jestesmy bardzo dumni bo rzadko zdarza mu sie robic cos z Maja, a gdzoe do tego sie z tego cieszyc

Napisany przez: aniakuleczka wto, 31 lip 2012 - 22:45

Ile tygodni tego gipsu?
boże... jak się taki dzieciak nacierpi. Zabrałaś Maję do szpitala, czy on już w domu jest?

W ogóle to trzymam za Ciebie kciuki. Będzie lepiej!!!!

Napisany przez: corti śro, 01 sie 2012 - 00:58

Oddajac go na operacje zgadzalam sie na wlozenie mu drutow, ale jakis profesor uslyszal o nim i o podejrzeniu autyzmu i chyba mnie widzial z moja dwojka i przyszedl, zrobil mu nastawianie kosci ale bez drutow i powiedzial, ze za 3 tyg mu Zdejma. On w szpitalu byl z R bo cycus z mama byc musial. Od dzis sa juz w domu.

przepraszam, ze brak polskich znakow, ale pisze z tel bo nie mamy jeszcze neta w nowym mieszkaniu. A na tel dosyc wolno sie pisze wstawiajac polskie znak, a ja padam bo tu przeprowadzka tu konczylam im bawialnie. Poza tym klopot z psami bo nie chca sie zaklimatyzowac w nowym domu i piszczy mi moj westie bo drugi usnal dzieki bogu

Napisany przez: corti śro, 01 sie 2012 - 00:58

Oddajac go na operacje zgadzalam sie na wlozenie mu drutow, ale jakis profesor uslyszal o nim i o podejrzeniu autyzmu i chyba mnie widzial z moja dwojka i przyszedl, zrobil mu nastawianie kosci ale bez drutow i powiedzial, ze za 3 tyg mu Zdejma. On w szpitalu byl z R bo cycus z mama byc musial. Od dzis sa juz w domu.

przepraszam, ze brak polskich znakow, ale pisze z tel bo nie mamy jeszcze neta w nowym mieszkaniu. A na tel dosyc wolno sie pisze wstawiajac polskie znak, a ja padam bo tu przeprowadzka tu konczylam im bawialnie. Poza tym klopot z psami bo nie chca sie zaklimatyzowac w nowym domu i piszczy mi moj westie bo drugi usnal dzieki bogu

Napisany przez: annad śro, 01 sie 2012 - 14:50

Corti trzymam kciuki aby Oli szybko wyzdrowiał!

Napisany przez: aniakuleczka czw, 02 sie 2012 - 10:15

o mój boże, to Ty masz jeszcze przeprowadzkę i remont i dwa psy??????
Właśnie zostałaś Herosem sierpnia!!!! serio!!!!

zastanawiałam się czy spisać wszystko, co Helenka mówi, ale to bardzo trudne, bo ona wszystko rozumie i normalnie można z nią już pogadać. Ale spróbuję:
niam, jajo, chleb, pićpić, jeść, daj,
si- kawa
sisi- gorące
siiiii - siusiu
pa - pupa lub kupa, trudno zgadnąć
brumbrum (wszystko, co jeĹşdzi)
prumprum(pranie, które potrafi sama włączyć i niestety też wyłączyć)
zia (zjeĹźdĹźalnia)
papa - spacer ale teĹź papapa - na dowidzenia
krakra - wrona
hauhau, miau miau, muuuu, bzzzziiii (pszczółka) koko, pipipi(myszka), cipcip (tak robią małe ptaszki)
kici kici, patataj,
tak, nie, tam,
dzidzi (oznacza ja sama)
aaaa (spać) lapulapu (kąpać się, myć coś, pluskać, chlapać jak deszcz)
mama, tata, baba, dziadzia,
lalala - gdy zaczyna śpiewać
lala - telefon komĂłrkowy
fufu - świeczka
teputepu - iść gdzieś na nogach

jest też dużo zdań: np. mama tata papa brum brum (mama i tata pojechali samochodem)
dziadzia papa, niam kicikici (byłam z dziadkiem na spacerze i karmiłam kotki)

gdy ktoś powie przy niej słowo jeść lub śniadanie - pierwsze wyskakuje JAJO
i generalnie to zadziwiająco dużo rozumie.
np. w szpitalu poprosiłam - idź do szafki i wyjmij miseczkę - tak też zrobiła.
a jak mówię nie rozlewaj - to nie rozumie

Napisany przez: corti czw, 02 sie 2012 - 21:39

tak mam dwa psy w tym jeden totalnie glupi, ale co zrobic mama nie chciala to przygarnelam gada. Ale teraz ponoc maja go zabrac na dzialke do siebie.

Oli ma potwierdzona diagnoze to jedbak autyzm, ale dobrze rokuje na przyszle terapie przyjeli go do przedszkola dla autystow 4 osoby w grupie i bedzie mial terapie oraz zajecia z logopeda. Wszyscy w osrodku przesympatyczni i pomocni. Teraz mam bieganine, a myslalam ze wreszcie wypoczne no , ale coz musze mu jak najszybciej zalatwic orzeczenie o niepelnosprawnosci zeby dostal sie do przedszkola i terapie. Wbrew pozorom zrobilam sie bardzo spokojna teraz jak juz wiem, ze to ta choroba i bedziemy z nia walczyc

Dzis bylismy tez w szpitalu popoludniu bo olkowi skruszyl sie gips bog wie czemu. Pani doktor bula straszna i dostalo jej sie za to bo juz nie wytrzymuje. Ale najpierw mowila mi ze mu wymoczylam gips, a pozniej ze jak to TAKIE dziecko ( w sensie autystyczne) to nic dziwnego. Wiec jej pytam czym sie rozni moj syn od innych dzieci agresywny nie jest, nie buja sie w kacie itd ale to szkoda gadac teraz widze jacy ludzie nawet medycy sa zacofani ...

co do herosa czy jak to nazwalas Aniu to wlasnie tak sie troche czuje musialam w ciagu ostatnich dni opanowac przeprowadzke, autyzm, zlamana reke, popsuty samochod i usmiechac sie i udawac ze wszystko jest ok zeby dzieci nie wyczuly. A w duchu myslalam ze umieram bo swiat mi sie walil. Ale trzeba bylo sie ogarnac

Napisany przez: aniakuleczka sob, 04 sie 2012 - 12:17

Corti,
tę heroiczność to będę w Tobie podziwiać jeszcze długo ok?
a z Olim - dobrze wiedzieć, co to jest, ale pamiętaj, że to diagnoza, która nie musi rzutować na całe życie.

Tzn bez niej uznałabyś, że Twój syn jest małomówny i typ samotnika.
Teraz będziesz mogła się nauczyć jak go ukierunkować na społeczeństwo, ale to niczego nie zmienia - dalej jest kochanym synkiem,
dalej uwielbia Twoje kręcone włosy.
Nie oznacza to, że będzie niepełnosprawny życiowo. Tylko, ze raczej nie znajdzie dziewczyny przed 15 rokiem życia i nie będzie bawidamkiem

https://ojcieckarmiacy.blox.pl/html a to blog dla Ciebie

Napisany przez: annad czw, 16 sie 2012 - 21:50

Na naszym wątku jak zwykle ciszaaaaaaaa

A u nas dziś pierwsza kupa na nocnik, przed kąpiela Zosia chciała "si" na swoim nocniku i zrobiła Rano zaserwowałam córci pierwszy raz mleko uht ... i tak po butli dziennie...zobaczymy czy ZOsia dobrze je przyjmie.

Pozdrawiamy

Napisany przez: corti sob, 18 sie 2012 - 11:28

Wielkie gratulacje dla Zosienki

Ja powoli załatwiam wszelkie papiery dla Oliwka i oswajam go z nową instytcją w jego życiu, czyli fundacją i przedszkolem zarazem, narazie idzie bardzo, bardzo ciężko. Straciłam też pracę ( tochę na własne życzenie, bo nie da sę pogodzić całej sytuacji z możliwością pracy póki co) i od poniedziałku jestem bez dochodu co mnie podłamało, ale cóż dziecko najważniejsze, choć czasem zastanawiam się co mnie jeszcze może dobić. Poza tym u nas bez większych zmian prócz tego, że Olkowi jak Zoseńce coraz częściej kupa lądje w miejscu właściwym, a kontakt z maja jest coraz lepszy Dla Majeńki nie ma miejsca w żłobk nadal, ale od września będziemy intensywnie ją gdzies wbijac I wtedy będę szukać pracy na nowo

Napisany przez: aniakuleczka pon, 20 sie 2012 - 13:00

u nas nocnik jeszcze nie
bo ucieka

za to jest mnóstwo gadania, bo się jakaś gadatliwa zrobila.
Szukamy niani od zaraz

Napisany przez: użytkownik usunięty wto, 21 sie 2012 - 12:46

Dawno mnie nie było. Czasu brak zupełnie.

U nas dzieciaki dogadują się super. Lelek jest ekstremalnym dzieckiem włazi na stoły najwyższe drabinki na placu zabaw, biegnie do morza, jeziora. Trzeba mieć z nim oczy dookoła głowy. Śmieje się cały czas i trudno niezarażać się tą jego szczęśliwością i optymizmem. Do żłobka się nie dostał, ale i tak planowaliśmy, że dalej będzie z nianią, bo nie liczyliśmy na przyjęcie za bardzo.

Byliśmy razem nad morzem i na mazurach, a teraz czas na wyjazd dla rodziców tylko. Ruszamy sami w połowie września na 9 dni. Mam nadzieję, że uda mi się odpocząć i nie myśleć ciągle o dzieciach, że daleko bez mamy.

A tak się Lelek prezentuje obecnie :
https://www.fotosik.pl

Napisany przez: mikkowska wto, 21 sie 2012 - 20:32

Ale fajny Lelek! Faktycznie jego buźka może zarażać optymizmem, aż się miło na sercu robi.


Mnie w sumie też mało było, ale co jakiś czas podglądałam.

U nas niewiele zmian, ale czeka nas urlop i jedziemy do Wieliczki odwiedzić teściów. Cała rodzina niekoniecznie czeka na nas, a na Olka. Też zamierzamy ciutkę odpocząć, bo w kółko to samo, dom, praca, żłobek wieczna bieganina. Jeśli dobrze pójdzie i znajdę dogodne połączenie to pojedziemy z Olkiem odwiedzić naszą Anię i Zosieńkę chociaż na dwa dni Mam tylko nadzieję, że Olek jej nie zacałuje, bo straszny z niego amant, mama się śmieje, że jak tak dalej pójdzie to szybko babcią zostanę Tfu tfu. Mały zaczyna też pomału gadać. Zwraca się już do nas mamo, tato, ciocia mówi.
Oto pierwsze słowa Olka:

papa - na do widzenia
buła - bułka i jak ma pełną pieluchę
mama, tata
pampa - lampa
kicia - kot
ciosia - ciocia
baba
ne ne - nie nie
dziadzia - dziadek
ta - tam
da - daj
to
kupa
dudzio - duĹźo
mmm kiwa się i pokazuje że dobre

Tak jak u Juli, też z oka go spuścić nie można, wszystko z szafy wywleka. U mojej mamy jak w porę nie zareagujemy to potrafi kotu karmę podjadać. Wszystkie paprochy z ziemi zbiera. Ostatnio ma swoje himery kładzie się na podłogę i płacze wymuszając coś, trochę mnie to martwi, ale wszyscy mnie pocieszają, że to taki okres jest i najlepiej nie reagować.

a oto Loluś grający na gitarze, największy fan wujka. Zawsze jak przychodzimy odwiedzić moją siostrę i jej męża, to biedny musi coś mu zagrać, bo spokoju mu nie daje Najgorsze, że jak wujka nie ma a gitara stroi to my z musimy improwizować.

https://www.youtube.com/watch?v=SWOd2xticdo&list=UU90anbKPKOtINvk8qFQ4q4Q&index=1&feature=plcp

Napisany przez: ciepła wto, 21 sie 2012 - 21:32

corti ja tak na szybko - a swiadczenie pielegnacyjne albo chociaz urlop wychowawczy? Jesli chcesz dostac swiadczenie pielegnacyjne, to we wniosku o orzeczenie trzeba zaznaczyc odpowiednie rubryki. Mozna tez uzyskac prawo do dodatkowego urlopu wychowawczego na starszaka. Przy swiadczeniu pielegnacyjnym nie masz prawa podejmowac pracy (zadnej), ale masz oplacone skladki rentowo-emerytalne. Dostaniesz wtedy swiadczenie (okolo 500) plus zasilek 152.

j.

Napisany przez: annad śro, 22 sie 2012 - 09:57

Daria film obejrzałam dziś z Zosią i musiałam go oglądac chyba z 50 razy. Jak wyłączałam to ryk i tak w kółko...jak juz się Zosi znudził filmik to posłała "dzidzi" buziaka i poszła sie bawic Olek jest słodki i cały Twój, wykapana mamusia:) Ma super włosy i jaki muzykalny CZekamy na Was we wrześniu
Julia Leo wygląda na tym zdjęciu jak 3 latek Jego włosy tez mnie powaliły na kolana.

My wrócilismy własnie z 2 tygodniowego pobytu nad morzem. Pogoda w kratke jak to nad naszym morzem. Zosia do wody szła bez strachu, nie szło jej upilnować

Spacer do morza
https://www.youtube.com/watch?v=51Hm-uA2X34&feature=youtu.be

Napisany przez: użytkownik usunięty śro, 22 sie 2012 - 11:22

Annad no to samo miałam z Lelkiem, czy nad morzem, czy nad jeziorem, ten leci do wody jak szalony, więc ciężko. Dlatego jedziemy jednak sami. Coo do włosów, to ja mu je ciągle obcinam i obcinam, a one rosną i rosną Po ubranku widzę, że pogodę mieliście podobną do nas, czy było choć czasem cieplej?

mikkowska, ale Lolek zachwycony, może będzie też grał jak wujek

Corti nie znam się totalnie na prawie i zasiłkach, ale ciepła coś Ci doradziła. Poza tym wrzesień już tuż tuż, na pewno się ułoży.

Napisany przez: annad śro, 22 sie 2012 - 11:45

https://imageshack.us/photo/my-images/3/img0018lgo.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

bywało i tak, że moglismy plażować Pierwszy tydzień z przewaga deszczu, drugi juz słoneczny. Za rok Chorwacja i słońce przez cały urlop

Napisany przez: corti czw, 23 sie 2012 - 10:12

cos mi juz mowiono o zasilku, ale poki co zamierzam isc do pracy i licze, ze sie ulozy. wychowawczy mi sie nie nalezal przy zadnym dziecku bo to zalezy od dochodu. Przepraszam za brak polskich znakow, ale na terapie wlasnie lecimy i z tel pisze.

Dzieciaki boskie rosna jak nie wiem

Napisany przez: ciepła czw, 23 sie 2012 - 12:31

zasilek 153 mozesz dostac niezaleznie od dochodu i pracy. Swiadczenie pielegnacyjne niezaleznie od dochodu w rodzinie, ale Ty nie mozesz pracowac. Co do wychowawczego - pisalam o urlopie, kiedy masz oplacone skladki, to jako alternatywa, jesli nie moglabys znalezc pracy. Przekalkuluj sobi wszystko, bo z uwzglednieniem opieki do malej, dodatkowych zajec, cwiczen ze starszakiem, mozesz nie miec czasu i sily.

Urlop wych. albo swiadczenie pielegnacyjne to takie rozwiazanie na teraz/najblizszy rok, dwa. Potem mozesz, jak wszystko zacznie isc wg rytmu, wrocic do pracy.

Ja zdecydowalam sie na urlop wychowawczy i wykorzystanie tego czasu na przekwalifikowanie, ale wczesniej, jak bylismy na etapie diagnozy i terapii pracowalam. I mialam poczucie, ze ani jako pracownik, ani jako matka, nie jestem dobra. Wprawdzie u nas nalozylo sie na to mnostwo dodatkowych problemow, ale trzeba mierzyc sily na zamiary.

NIe napisalam na watku na kazdy temat bo nie chce az tak na widoku, a tutaj pisze na temat "pozakwietniakowy" ostatni raz, obiecuje. Piszesz corti o tym, ze walczysz, ale mysle ze warto opuscic garde i rozlozyc sily. To nie walka bokserska, nie kilka minut mobilizacji, celny cios i nokaut, po problemie. To raczej maraton, efekty pracy zawsze sa, choc czasem widac je po miesiacach albo latach. Mi zajelo sporo czasu dojscie do tego, ze to tylko jedna z wielu rol w moim zyciu, wcale nie wiem,czy najwazniejsza.

No ale na tym koniec. Mloda wlasnie zjada magnesiki od zestawu mlodego wedkarza. Wiec spadam. Wciskanie jej antybiotyku mnie wykancza. Przez chorobe odstawianie tez nie udalo sie. Tata pojechal eksperymentowac.

Jedziemy nad morze w pzyszlym tygodniu, prognozy to burze i deszcz. Chuck N. powinien zostac tam dluzej

j.

Napisany przez: annad czw, 23 sie 2012 - 13:33

Ciepła ja nad morzem nie spotkałam Chuck'a N Cos mi sie wydaje, że smaży się na Hawajach Udanego wyjazdu i zdrówka dl Boróweczki.

Napisany przez: aniakuleczka wto, 28 sie 2012 - 12:35

Cześć,
u nas kolejne 3 zęby długo oczekiwane od marca, kiedy to wyszło 7 na raz. Teraz 3 kolejne, więc już albo dopiero 10.
Za to słownictwo już nieograniczone chyba co dzień coś nowego albo i 10 nowych słów.
apetyt u Helenki zmienny. Waga też. My nadal co dzień ją ważymy i powolutku idzie w górę, a raz w tygodniu w dół.

Napisany przez: użytkownik usunięty wto, 28 sie 2012 - 14:09

A włąśnie Aniu miałam zapytać a ile Helenka waży? Mi Lelek je strasznie dużo, a nie waży jakoś specjalnie wiele. Mojego brata córka też je ma 2,5 roku i waży 11kg więc teżmalutko, a zdrowi są. Jaka była diagnoza ze szpitala?

U nas słownictwo też rozbudowane. W szoku jestem, że taki maluch może tyle mówić, powtarzać.

Napisany przez: annad wto, 28 sie 2012 - 15:29

Widzę, że kwietniaki zaczynaja duzo mówić ZOsia czasem jak wezmie książeczke do ręki, usiądzie w kąciku i gada cos po swojemu gapiąc się na kolejne strony. Czy wasze dzieci potrafia już sie buntować? Mi wczoraj Zosia w sklepie zrobiła wstyd...chciała jakieś kolorowe gazety. Ja odłożyłam je na półke a ona w taki krzyk, doszło do położenia sie przy tej półce z gazetami...ech było mi wstyd za nią
Miłego popołudnia, my smigamy na basen

Napisany przez: aniakuleczka pią, 31 sie 2012 - 14:26

Jully, Helenka dziś rano w pampersie i body wazyła 8.29 na naszej domowej wadze jej rekord to 8,42

Annad - bunt juĹź znany nam jest

uwaga - CORTI DZIŚ MA URODZINY :D:D

sto lat Paulina

Napisany przez: corti śro, 05 wrz 2012 - 00:18

dzięki Aniu

Bnt znany nam od dawna. Moje dziecko jak powiesz jej nie wolno robi podkuwe i w krzyk, czasem pada na kolana i głowe chyla w dól, nie raz już rąbneła przez to w podłogę głową i nabiła guza.

Ale twardo nie utępuje nie ma zmiłuj

Napisany przez: sensymilia śro, 05 wrz 2012 - 07:55

jakbym widziała moją Hankę .... ale właśnie przez okazywanie olewającej postawy wobec tego co robi powoli zapomina o tym sposobie "wyłudzenia"

Napisany przez: ciepła śro, 05 wrz 2012 - 21:58

Jeeeju, Gutka jest chyba z najwiekszej kategorii wagowej. Przy szczepieniu wazyla 11 400, a to juz ponad miesiac temu. Wprawdzie wzrost proporcjonalny, ale kiedy ona wazyla 8 kg?

Nad morzem byla pogoda, w te dni, ktore spedzilismy cale nad morzem 25°C+. Jechalismy pociagiem, w wagonie sypialnym. Nad morzem mloda bawila sie glownie w piasku, bo pierwszego dnia fala ja wywrocila i przeturlala i do wody nabyla Jagodka sporego dystansu.


Gucia nadal uwielbia ogladac siebie, wiec z bratem gladaja filmiki i zdjecia z soba samymi na naszych komorkach i komputerach, dobrze, ze mamy sporo sprzetu w domu, bo nie byloby jak pracowac. Wole jej juz dawac telefon niz albumy, bo po nich rysuje albo wyrywa strony (pluje sobie w brode, ze bawilysmy sie pisaniem po ksiazeczkach zmazywalnych i ciastolina, teraz rwie sie do lepienia i pisania - wszystkiego).

Do tego szkola sie zaczela a ja nie poczulam, ze byly wakacje.... a tu juz niedlugo jesien i rok szkolny i praktyki i lekcje i musze przygotowac testy poziomujace i przygotowywac lekcje i uczyc sie do zaliczen.... i zjazdy juz sie zaczna.

Mieszkanie nie bedzie oddane jesienia tylko na wiosne wiec mamy w perspektywie jeszcze rok na 30m2 we czworke, ja oszaleje. Jesli jednak nie oszaleje, to od wakacji mloda pojdzie do przedszkola do grupy 2 latkow, bedzie po habilitacji i jednym etacie m., ja skoncze jedne studia, wroce do normalnej pracy i bedziemy miec do dyspozycji 60m2. Wymyslam wiec, jak bedzie wygladal pokoj malej, szydelkuje kape na lozko, dostalismy lozko, szafe i belke ze starego drewnianego domu babci m. Ta zima mnie troche przeraza, potem moze byc tylko lepiej.

Pewnie ani sie nie obejrzymy, a nasze kwietniaki beda szly do szkoly. ....

j.

Napisany przez: annad nie, 09 wrz 2012 - 12:02

No to szykuje sie spotkanko kwietniowych mam w Poznaniu Relację po spotkaniu zapewne umieszczę

Napisany przez: kasiaaa82 nie, 09 wrz 2012 - 19:54

My z Szymonem sie juz szykujemy

Napisany przez: aniakuleczka nie, 09 wrz 2012 - 20:38

fajnie wam. zdjecia prosimy

Napisany przez: annad pon, 10 wrz 2012 - 13:58

Aniu zapraszamy wszystkie kwietniowe maluchy i ich mamusie ... choc wiem, że odległość jaka nas dzieli stanowi duzy problem Zdjęcia obiecuję, że się pojawią

Napisany przez: mikkowska wto, 11 wrz 2012 - 11:46

My z Olkiem pakujemy juĹź manatki

Napisany przez: annad czw, 13 wrz 2012 - 20:25

https://imageshack.us/photo/my-images/528/dscn2341h.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Mini spotkanie kwietniĂłwek 2011 uwaĹźam za .....UDANE

Napisany przez: mikkowska śro, 17 paź 2012 - 23:02

Aniu chyba się dziewczyny na nas obraziły za to "mini" spotkanie, bo nic się nie odzywają

Napisany przez: aniakuleczka pią, 19 paź 2012 - 15:00

nie obraziłam się, ale od kilku tygodni non stop pisałam taką dodatkową robotę.
ledwo zyję.

Ale Helenka ma się dobrze,
dopiero wczoraj szczepiłam ją na odrę, świnkę, różyczkę
poza tym duĹźo biega i duĹźo gada,
w domu piecze ze mną ciasta i robi kopytka i pierogi
bardzo jest pomocna i niesamowicie gadatliwa

wiecie, jak dziecko nagle zaczyna nazywać wszystko i komentować

Napisany przez: annad śro, 31 paź 2012 - 09:51

No to jestem pierwsza z kwietniówek 2011, która oczekuje dziecka...która następna

Napisany przez: agawhite śro, 31 paź 2012 - 17:11

ania, gratulacje
ale pierwsza jest chyba megan o ile się nie mylę
edit, tak megan, z terminem na luty, sprawdziłam

Napisany przez: annad śro, 31 paź 2012 - 22:09

Dziekuję Agata...co do Megan masz rację to ona jako pierwsza wystartowała

Napisany przez: aniakuleczka nie, 04 lis 2012 - 22:11

mi się okres spóźnia i tyję na potęgę, ale testy nie pokazują niczego
więc pewnie mój organizm sobie jaja robi i się rozkłąda jakoś homonalnie

nie idzie mi zachodzenie w ciążę
to dziwne, bo od roku próbuję i ........ nic
a poprzednim razem zaszłam za pierwszym razem

Napisany przez: aniakuleczka nie, 04 lis 2012 - 22:12

u nas już pełne zdania - Helenka mówi - mam brudne ręce, daj Helenie jeść,
ciągle mówi o sobie drugiej osobie - Helena idzie, Helena biegnie do Taty itd.
albo wydaje polecenia - daj mi to, chodĹş, idĹş tam mamo itd.

jestem w szoku, jak dużo i jak mądrze ona mówi

Napisany przez: agawhite pon, 05 lis 2012 - 14:27

Ania, Ty sie może do lekarza przejdź? Może i do gina coby wykluczyć ewentualną ciążę?
U mnie JAcek tak gadał, i bardzo szybko i bardzo mądrze:)
Michaś troche później i już nie tak dużo. zaś Wojtek gadanie ma gdzieś całkiem.

Napisany przez: mikkowska wto, 06 lis 2012 - 22:17

U nas jeśli chodzi o gadanie, to Olek chętnie powtarza, choć nie zawsze mu to idzie. O sobie mówi: "Ulee" I nie mówi "mój tata" tylko "ja" Generalnie to sporo ubawu z nim mamy. Ma swoją ukochaną bajkę, choć telewizji nie ma za dużo u nas w domu. Powiem Wam, że czasem zachodzę w głowę jak to taki mały szkrab potrafi człowieka zmęczyć. Do żłobka chodzi i coraz bardziej myślę o zapisaniu go w marcu na wrzesień do przedszkola, tylko muszę go nauczyć siusiać do nocniczka. Woła a-a i sadzamy go. A jaką radość mu sprawia jak nawet 3 krople nasika i krzyczy "jeee" i mówi "lele" że trzeba wylać siuśki do toalety Lubi gadać przez telefon i nas naśladować.

Aniu D. jeszcze raz gratulacje, trochę zazdroszczę, ale mam nadzieję, że i ja zacznę w końcu męczyć męża o córę Aniu ale na Twoim wątku 2013 jest też Mama Dorotki też Ania, czyli znów macie dzieciaki z podobnego terminu.

Aniu K. nie trać nadziei i Ciebie dopadnie przyjemnosć chodzenia w ciąży....

Bo ja to Wam powiem, że chodzenie w ciąży mnie tak nie bawiło, fajne te chwile jak już maluch się rusza, daje o sobie znać, ale początki miałam takie trudne, że boję się pomyśleć o kolejnej ciąży.

Czekam aż się wywinę ze śmieciowej umowy dadzą mi coś normalnego i biorę się za powiększanie rodziny. Generalnie myślimy o powrocie na południe. Poczta daje radę, ale zastanawiamy się nad sprzedaniem biznesu, nie chcecie kupić?

Napisany przez: megan011 czw, 08 lis 2012 - 11:49

Hejka
U nas Natalka też już całkiem nieźle gada np. mniam mniam mniam daj mama banana, i to mniam zawsze występuje kiedy chce coś zjeść. No i z nocnika korzystamy pełną parą, w ciągu dnia staram się ściągać pampersa choć na 1 godzinke i narazie nam to wychodzi
aniakuleczka z miłą chęcią zabiore ci pare kilo. Za mną już 28 tc a ja się dopiero borykam by utrzymać 2 kg na plusie;) . Tak na poważnie to przejdź się do lekarza i przebadaj. No i trzymam kciukasy za jak najszybsze pojawienie się fasolki w brzuszku

Napisany przez: aniakuleczka czw, 08 lis 2012 - 12:04

Megan, to ty ZARAZ rodzisz
Ja na razie nie. Już dostałam @ a przy okazji pogadaliśmy sobie i na razie nie chcemy miec więcej dzieci.

Tzn Adam nie chce. Własnie wyprowadzamy się z mieszkania, więc....... tak to wygląda.

Napisany przez: mikkowska pią, 09 lis 2012 - 09:55

A czemu się wyprowadzacie, przecież niedawno je kupiliście z tego co pamiętam...Za duże, czy za drogie w utrzymaniu? Zamieniacie na coś mniejszego?

Madzia to Ci niewiele do porodu pozostało, a nie chwaliłaś się syn czy córka ma być?

Napisany przez: aniakuleczka pią, 09 lis 2012 - 11:47

sprzedajemy, bo nas na to mieszkanie nie stać
będziemy mieszkać w wynajętym

Napisany przez: alecta pią, 09 lis 2012 - 11:49

W niektórych przedszkolach Panie nie robią problemu jak dziecko w pieluchy jeszcze mrobi, ale wiadomo im bardziej samodzielne tym lepiej
A w portfelu o ile więcej

Aaaaa i wracajcie na południe - będziemy mieć bliżej do siebie

Napisany przez: mikkowska pią, 09 lis 2012 - 11:55

Ech uroki życia dorosłego człowieka :/ Ja też jestem na etapie szukania innego mieszkania. 3. piętro mnie dobija jak mam wchodzić z torbami z zakupami i młodym pod pachą. Generalnie mógłby iść sam z moją pomocą, ale on na wszystko ma czas i uwielbia pukać ludziom do drzwi (nie wiem po kim ten nawyk)

Edziu no mam nadzieję, że do września się uwiniemy Jak nie zabiję mojego męża do tego czasu

Napisany przez: alecta pią, 09 lis 2012 - 12:06

Nie zabijaj jeszcze do czegoś może się przydać hehehe

Napisany przez: aniakuleczka czw, 15 lis 2012 - 16:00

u nas wchodzenie po schodach wygląda podobnie. Na co drugim schodku Helenka siada, klepie w schodek obok siebie i mówi - siadaj mama

Napisany przez: megan011 czw, 15 lis 2012 - 22:13

Hej
I u nas podobnie wygląda wchodzenie po schodach
I również zmieniamy mieszkanie na 3 pokoje narazie jesteśmy na etapie remontu.
No jeszcze troszkę się muszę pomeczyc w dwupaku a Natalka będzie miała braciszka

Napisany przez: annad wto, 20 lis 2012 - 12:24

U nas póki co będzie model 2 + 1...niestety nie udało się tym razem i na poczatku 6tc poroniłam. Póki co nie będziemy starac się o 2 malucha...zobaczymy z czasem czy zapragniemy powiekszyc rodzinę.
Teraz nauka nocnikowa na całego u nas...średnio dwa razy w ciągu dnia Zofiu postanowi z łaski swej zabrac mnie za rękę i pokażac na nocnik mówiąc sisi. Nie robimy nic na siłę. Nie wiem jak u Was ale moje dziecko jest tak pyskate, że boje się co będzie pozniej. Jak cos nie idzie po jej myśli to wszystko co ma pod ręka lata w powietrzu...charakterek ta moja jedynaczka to ma.

Miłego dnia

Napisany przez: mikkowska pon, 26 lis 2012 - 21:16

Aniu nie będę się rozpisywać, Ty wiesz...że Cię wspieram!

Ech my mamy teraz problem ze spaniem. Olek nauczył się sprytnie wyłazić z łóżeczka, tak szczęśliwie to robił, że nie wypadł z niego, ale postanowiliśmy je złożyć i oswajać z normalnym łóżkiem. Na razie jest ciężko jest płacz i wymyślanie że chce "aa" no ale dziś udało się po 15 min mu zasnąć.

Powiem Wam, że czasem opadam z sił i podziwiam jak ktoś ma dzieci rok po roku. Z moim Olkiem ciężko czasem jest, rozpuściliśmy go trochę, bije tatę...ale człowiek mięknie jak potem przytuli się i powie "kocha" Zaczyna gadać ostro, może nie tak jak Helenka, ale chętnie powtarza i codziennie zna nowe słowo. Śmieszny jest i czasem mamy niezły ubaw z niego. A ot i mój kawaler.

Napisany przez: aniakuleczka pon, 26 lis 2012 - 21:43

Ania
trzymaj się cieplutko
natura wie, co robi
przyjdzie czas na Zośki brata

Daria - Lolek to niezły kawaler jest już
my też mamy więcej ubawu z niej - nawet miło mieć takiego członka rodziny

Napisany przez: annad wto, 27 lis 2012 - 14:47

Aniu pewnie masz racje, że tak miało być. Póki co tez poczekamy z kolejnym maluchem. Jak dowiedziałam się, że jest w drugiej ciązy to byłam przerażona...bałam się jak dam rade z dwójka takich małych dzieci. Staralismy się o kolejne dziecko ale chyba nie zdawalismy sobie sprawy czy tak na prawde tego teraz chcemy. Poczekamy aż Zofiu będzie bardziej samodziela- choc nie wiem czy może byc jeszcze radziej samodzielna


Daria ja wiem i dziękuję...teraz czekam na Ciebie, wtedy i my wystartujemy...tylko pamietaj powiedz kiedy startujemy

Napisany przez: mikkowska sob, 05 sty 2013 - 18:26

Coś nam wątek zamiera, dziewczyny co u Was słychać?? Jak Maluchy. Niedługo nasze dzieciaki kończą 2 latka. Wojtusiu wszystkiego najlepszego!!! Rośnij rodzicom zdrowy i radosny!!! Sto lat Króliczku

Napisany przez: corti pon, 07 sty 2013 - 03:06

I ja się rzyłaćzam do życzeń dla Wojtusia, dużo zdrówka i radości z życia A rodzicom dużo uśmiechu i cierpliwości do Twoich wygłupów

U nas Maja chodzi do żłobka średnio chętnie, mowa też średnio, ale nie jest też źle, nocnikowanie niestety tragedia. Maja ma też swoją lubioną postać Minnie i najlepiej gdyby wszystko z nią było

Pozdrawiamy serdecznie wszystki mamusie i dzieciaczki

Jeśli któraś z Was nie ma na kogo przekazać, a miałaby chęć Oliwkowi to prosimy o 1%
https://www.1000dzieci.pl/387-oliwier-chmielak
Serdcznie dziękujemy

Napisany przez: mikkowska wto, 08 sty 2013 - 08:08

A na co zbieracie?

Napisany przez: alecta wto, 08 sty 2013 - 09:40

No u mnie jest 2,5 roku różnicy i też opadam z sił
A Olek to Twoja kopia jak nic!!

Napisany przez: aniakuleczka wto, 08 sty 2013 - 10:11

u nas gorączka i katar do pasa,
poza tym, wychodzą trójki - co oczywiście jest ze sobą powiązane

Napisany przez: annad wto, 08 sty 2013 - 15:17

Też zauwazyłam, że watek umiera...teraz każda coś napisze i znów na pare miesięcy cisza...szkoda bo jak patrzę na inne wątki, że juz otwierają 3/4 odsłony to troszke im zazdroszczę

U nas Zosia w niesamowitym tempie się rozwija-zapewne jak i Wasze maluchy- każdego dnia cos nowego. Drzemki popołudniowe odeszły daleko do pudła a szkoda. Dziecko chodzi spac po 21 ale tez spi do 9 - 9.30. Planujemy w tym roku wybrac się na zagraniczne wakacje z Zosią, rok temu polecieliśmy sami ale tym razem całą trójka. Chcielibysmy do Chorwacji ale nie wiemy czy damy radę z Zosia tyle godzin w aucie...kolejna opcja to Hiszpania samolotem. Jeszcze troche czasu jest więc myslimy co wybrać.
U mnie w sylwestra zawitał @, pierwszy po łyżeczkowaniu. Teraz to musze iśc na kontrole do gin i zobaczymy czy pozwoli starać się o malucha czy każe odczekać do marca. Z jednej strony chce juz a z drugiej chyba nie chce miec 2 małych dzieci. Może lepiej jak ZZ będzie bez pieluchy...czas pokaże.

Corti chciałabym dowiedzieć sie czegoś więcej o chorobie Oliwka. Nie chcę Cie urazic ale nigdy nie uważałm dzieci z autyzmem za chore...dla mnie to osoby, które w życiu zawodowym osiagają duże sukcesy. Domyslam się tylko, że trzeba włozyc wiele pracy w dotarcie do takiego dziecka. Patrząc na inne dzieci/osoby, które proszą o oddanie im procenta z podatku to mysle na co pójda ewentualnie moje pieniadze przelane dla Oliwiera. Dotychczas przekazywałam pieniadze dziecku, które potrzebuje na leki ratujace zycie, na pieluchy na odzywki w kroplówkach itp. Jak możesz to prosze napisz czego potrzeba Oliwkowi aby normalnie mógł funkcjonować.
Maja ma piekne loczki to tak odskakując od tematu

Napisany przez: mikkowska wto, 08 sty 2013 - 20:04

Chcesz powiedzieć Edziu że tak samo cudny jak ja

Paulina, powiedz mi czego potrzebujecie w walce z chorobą Oliwiera. Nie znam tej choroby nie wiem wiele, ale z tego co wiem, to takie dziecko odcina się od otoczenia i zamyka w swoim własnym świecie...Ale chyba nie leczy się go farmakologicznie.
Zanim oddam ten procent, choć niewielki to zawsze zapoznaję się z przypadkiem choć pokrótce.
W zeszłym roku wpisałam w 'wujka google' Aleksander 1 % podatku i oddałam pieniążki na imiennika syna.

Aniu D. zazdroszczę wakacji, też bym chciała pojechać gdzieś się odchamić. Teściowie mają plan pojechać na Krym, ale nie wiem czy zdążymy coś odłożyć.

Aniu K. czytałam na fb że Helenka ciężko to znosi, dlatego powodzenia Wam życzę!

u nas Olek sporo gada, pomału składa dwuwyrazowe zdania. Mama daj, tata idzie, babciu choć itp. Sygnalizuje że jest głodny, chce mu się pić. Zna dużo zwierzątek, części ciała te podstawowe też opanował no i liczy do 4. Także jestem dumna z syna. Uwielbia książeczki i składać puzzle. Czasem weźmie książeczkę i czyta po swojemu. Ma świetną pamięć. Zapamięta jakąś rzecz w książce i otwiera ją na odpowiedniej stronie i pokazuje.

Tutaj wrzucam film jak to on sobie po swojemu czyta Na bieżąco dla Babci z Wieliczki kręcimy filmy Także udostępniam.

https://www.youtube.com/watch?v=-hhqiH9D1NQ&list=UU90anbKPKOtINvk8qFQ4q4Q&index=1

Napisany przez: annad wto, 08 sty 2013 - 21:31

Olek bombowy...aż cała rodzina się zwaliła aby posłuchac bajeczki w jego wykonaniu

Napisany przez: aniakuleczka czw, 10 sty 2013 - 12:05

Helenka wczoraj dostała nowe łózko
https://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/S59827956/#/S99827959

i oczywiście trudno jej było pogodzić się z tą zmianą więc zasypiała przez 2 godziny!

Napisany przez: mikkowska czw, 10 sty 2013 - 15:08

Ale sama czy z mamą i tatą? Bo u nas Olek śpi w łóżku ale zasypia ze mną albo ze Sławkiem dopiero jak zaśnie wymykamy się z pokoiku

Napisany przez: annad czw, 10 sty 2013 - 17:28

Zasypia sama...oczywiście łóżko ma u nas w sypialni ale tylko dlatego, że w drugim pokoju śpi babcia Zosi. Niby mamy 3 pokoje ale tylko 2 zamkniete, zreszta sama wiesz jak mamy

Napisany przez: annad czw, 10 sty 2013 - 17:37

Aniu łóżeczko tzn łóże Helenka ma super. Myslelismy o nim, bylismy nawet w Ikea/Ikei je ogladać ale balismy sie, że Zofiu nam wyleci z niego. Potem trafiła sie okazja kupic to drewniane i ikeowskie zostało dla innych dzieci- dla Helenki Obowiązkowo poprosimy o zdjęcie Twojej córeczki w nowym nabytku.

Aniu gratulacje z awansu...pisac z moderatorem to nie byle co

Napisany przez: aniakuleczka nie, 13 sty 2013 - 13:08

No więc dziś w nocy Helenka wypadła z łóżeczka,
ale nie dość, że nei pamiętała tego rano, to jeszcze bardzo lubi to łóżeczko, bo ma swój kącik

Daria - Helenka zasypia z nami tzn przy którymś z nas
a potem odkładamy ja do łóżeczka i wychodzimy z sypialni.
mamy wspólną sypialnię,bo teraz przy 2 pokojach mamy tak, że w jednym śpimy i się ubieramy
a w drugim się bawimy.

Napisany przez: annad pon, 14 sty 2013 - 09:53

Aniu my tez śpimy wszyscy w jednym pokoju...Zosia ma swoje łóżko ale bywały juz noce, że przywędrowała do naszego łóżka

Napisany przez: mikkowska wto, 15 sty 2013 - 01:04

Olek też zasypia z jednym z nas a później wychodzimy jak zaśnie. Rano przywędruje je swoim majdanem w rękach (pielucha i ulubiony miś) i jest ok. Cwaniak wie, że jak jest mama i ma wolne to wstanie z nią szybko ok 7. a jak dyżur ma tata to prawie do 8 sobie śpią.
Czeka nas przeprowadzka, na samą myśl już mi się w głowie kręci

Napisany przez: annad wto, 15 sty 2013 - 10:36

Daria do Wieliczki...

Napisany przez: mikkowska wto, 15 sty 2013 - 16:50

Nie, nie do Wieliczki choć teściowa nas codziennie zachęca Zmieniamy mieszkanie na trochę lepszy standard za taką samą cenę

Napisany przez: megan011 śro, 16 sty 2013 - 08:17

Hejka
Aniu K łóżeczko super i fajnie że Helenka się przyzwyczaiła w nim sypiać.
My mamy coś takiego https://allegro.pl/lozko-lozka-dla-dzieci-tedi-wysylka-gratis-i2935215831.html i długo trwało oswajanie z nim. Kiedy się już zaadaptowała to się przeprowadziliśmy a tu jeszcze jest w remoncie pokój dziecięcy więc śpi z nami w sypialni na naszym łożu, to jej odpowiada bardzo i boje się czy nie będzie powtórki z rozrywki kiedy będzie musiała się przenieść na swoje łózko i jeszcze inny pokój. No ale mam nadzieję że polubi swój pokoik i z chęcią będzie w nim spała z braciszkiem
Daria nie zazdroszczę Ci tej przeprowadzki buuuu

Napisany przez: annad śro, 16 sty 2013 - 19:13

Megan trzymam kciuki za szybki poród bo to juz niebawem...ale dwójki dzieci z taką małą róznica nie zazdroszczę


Matka natura chyba wiedziałą co robi 'nie pozwalając' mi utrzymac druga ciążę.

Napisany przez: corti czw, 17 sty 2013 - 16:02

Przede wszystkim na turnus rehabilitacyjny koszt 6,5 tys i na terapie integracji sensorycznej gdzie jedna godzina kosztuje 90zł.

Generalnie dziewczyny nie czujcie się zobowiązane, bo tak to chyba wyszło... po prostu jakbyście nie miały na kogo przekazać to zachęcam na Oliwka.

Ogólnie Oli nie potrzebuje leków ratujących życie to na pewno nie, ale potrzebuje terapii ratujących jego umysł. Obecnie najważniejszą terapią jest terpaia integracji sensorycznej, gdyż Oli ma duże problemy z nadwrażliwością. Pisząc prostym językiem przy ubieraniu ubrań strasznie krzyczy, płacze i piszczy, bo on odczuwa ubranie jak ogień, kolce, pokazuje, że go boli. Często chce wyjśc na dwór, a nie może bo nie jest w stanie się ubrac mimo iż by chciał. Drugą nadrważliwością wśród mnóstwa innych jest wycieranie buzi po każdym kęsie jedzenia czy łyku picia. Ogólnie te problemy natury sensorycznej utrudniają mu naukę i życie jest nerwowy itd.

Co do turnusu to koszt jest ogromny, ale można dostać refundacji około 1,5 tys. Jak ten turnus się sprawdzi, to się okarze, ale Oli ma go zaleconego. Na turnusie jest mnóstwo terapi, zajęć, nauki. Nie są to wakacje, gdzie będzie chodził sobie po górach i się dobrze bawił. Dlatego tez pewnie jest taki, a nie inny jego koszt, bo wyszkolona kadra kosztuje.

tutaj wypis zajęć

6 x 45 min. terapii indywidualnej - terapia komunikacji i teorii umysłu,
5 x 25 min. terapii logopedycznej,
5 x 25 min muzykoterapii,
5 x 25 min integracji sensorycznej,
10 x 60 min. zajęć grupowych - przygotowanie do przedszkola i szkoły,
zajęcia rekreacyjno-terapeutyczne
basen SOLAR SPA w Szczawnicy - 4 godz. w trakcie turnusu.

Nie uratujecie mu życia, nie wyleczycie go z choroby, dacie mu szanse na w miarę normalne życie w dorosłości, gdyż chciałabym żeby pracował, a nie jak większoc autystów brał zasiłki z opieki i wymagał osób do pomocy.

Opis schorzenia Oliwierka na szybko co byście nie posneły: słaba mowa- na poziomie kilku słów, praktycznie żaden kontakt wzrokowy, dziecko zachowuje się jakby nie słyszało, nie raguje na to co do niego mówisz, krzyki bez powodu, rzucanie się na ziemie, mimo, że przed chwilą się śmiał. Czasem znika w swoim świecie, nie bawi się z dziećmi, a wszelkie zabawy są stymulowane przez niego jaka kolwiek zmiana powoduje krzyk. Ta nadwrażliwośc o której pisałam. Nie chce czasem wrócić do domu i wychodzi na klatke co go wprowadzisz do domu czasem trwa to godzinami. Nie lubi zmian np w przedszkolu sali, czy jak wychodzi jego wychowawczyni. Nie czuje zagrożenia może wybiec na ulice, skacze z parapetów, blatów itd ( o tym już kiedyś Wam pisałam), schematyczna zabawa, układanie ciągów. Oli ma tez zdiagnozowaną padaczkę bezobjawową.
A przybliżając Wam autyzm jeszcze to często dzieci takie machają rączkami przed oczami, biją, jedzą wybrane rzeczy koledzy Oliwka np jedzą tylko białe, lub tylko suchą kiełbaskę z bułeczką nic poza tym. Niektóre nie lubią światła, lub nadmiernie się w nie wpatrują. U nas tego nie ma, ogólnie objawów jest bardzo dużo.


A tak odbiegając od tematu 1% to dajesz Aniu dużą nadzieję, że będzie ok. U nas w Łodzi ciężko znależc szkołę która zechce przyjąc dziecko z autyzmem, skoro znasz dobrze radzące sobie dzieciaczki, to napawa optymizmem, że będzie lepiej

A loki Mai jak piękne, tak kłopotliwe, czesanie to gehenna. Mamy też problemy z ząbkami, co prawda już w połowie leczenia jesteśmy. I w tym miejscu chciałam przestrzec przed niesprawdzonymi dentystami. Gdyż poszliśmy z Mają prywatnie stwierdzono próchnice na 5 zębach i 3 kanałowo, Łącznie 8 do leczenia w narkozie koszt 1320zł. Skonsultowałam ją z drugim już sprawdzonym lekarzem, potwierdził owszem, że od nocnego karmienia piersią, pojawiły się plamki próchnicowe, ale zebów do leczenia okazało się 4, nie 8. I żadnego borowania, a smarowanie zalecono u tak małego dziecka. I bądź tu mądry.

Aniakuleczka Oli ma to samo łóżko, też jest zadowolony. Jedyny mankament to, że czasem włoży tam nogę iędzy te druty

Napisany przez: annad czw, 17 sty 2013 - 19:52

Paulina dziękuję bardzo za proste ale konkretne wyjaśnienie na czym polega autyzm u Oliwiera Myśle, że nikt nie poczu sie zobowiązany czy zmuszony aby oddać swój procent na Oliwka...ja tak jak napisałam myślałam, że lekka choroba bo dzieci naprawde potrafia fajnie funkcjonowac z ta chorobą. Oliwkowi życzę tego z całego serca. Napiszę wprost w tym roku planujemy oddac procent na Filipka...syn dziewczyny od nas z forum...chyba tez polubiłas stronę o pomocy dla Filipka. Jesli będę rozliczac się oddzielnie z mezem to jego procent oddamy na Oliwka...a jeśli razem to w przyszłym roku przekażę na Twojego synka

Napisany przez: corti czw, 17 sty 2013 - 21:34

Jasne też do tej pory przekazywałam Filipkowi 1%

Napisany przez: aniakuleczka pon, 21 sty 2013 - 16:18

jak to do dentysty i borowanie w takim wieku???
ja musze się z nią wybrać, ale trochę sie boję jak to będzie

Napisany przez: annad pon, 21 sty 2013 - 21:32

Ja tez się zastanawiam czy trzeba iść z takim maluchem na wizytę kontrolną...czy ząbki równo rosną itp. U nas są juz wszytskie ząbki..tzn wszytskie do 4 ale nie wyobrażam sobie Zosi na fotelu dentystycznym

Napisany przez: aniakuleczka pon, 21 sty 2013 - 22:35

Helence w zeszłym tygodniu wyszła ostatnia trójka, więc teraz też mamy pełną 16.

co robicie na dzień dziadków?

Napisany przez: corti wto, 22 sty 2013 - 10:25

Na fotelu siadacie Wy, a dzieciaczki na kolanach Warto zajrzeć co tam się dzieje, bo jak pisałam Oli ma ząbki super zdrowe, a Maja kompletnie do bani. A myją tak samo, tymi samymi pastami, szczoteczki też ten sam model.
Różnicą jest to, że Oli jadł cyca i butle, a Maja tylko cyca. Od dentystów wszystkich z jakimi konsultowałam (mimo, że zagorzałe mamy cycowe nie wierzą) jest to wynik nocnego karminia piersią, gdyż wytwarza się za mało śliny, a dziecko nie miało przepłukiwanych zębów po każdym posiłku nocnym. Fakt jest taki, że z cyckiem zasypiałyśmy nie raz nie dwa

Dla dziadków były rysunki, oraz wnuki w łóżkach bo znów ich choróbska dopadły

Napisany przez: annad wto, 22 sty 2013 - 20:13

U nas na dzień dziadków były tylko albo aż telefony bo Zosia chora...pogadała ze wszystkimi dziadkami, po swojemu złożyła życzenia...wszystkim życzyła głównie słońca

Jak moje dziecko zacznie gadac to buzia jej się nie zamyka...ale ma to po swoich babciach

Napisany przez: mikkowska czw, 24 sty 2013 - 15:30

U nas dziadki mało aktywne chłopaki. Ja swojego ojca ze 13 lat nie widziałam...Olek niedawno poznał go na skype, choć tyle. Drugi natomiast zapomina ciągle, że dziadkiem jest

U nas panuje grypa, my z S. już praktycznie wyleczeni (brak czasu żeby odleżeć chorobę, bo i kiedy i jak przy maluchu). Natomiast Olek już od piątku choruje i wyleczyć go nie można. Do lekarza nie poszłam, bo kolejki nieziemskie, poza tym osłuchowo Olek ma się dobrze, tylko kaszel i katar ma, ale najbardziej martwię się brakiem apetytu, co u niego jest naprawdę niemożliwością...schudł już pewnie ze dwa kg i żadną nawet najlepszą zupą go przekonać nie mogę...Zaczynam się o niego martwić. Jest taki osłabiony, że normalnie odpękiwał drzemkę po godzinie a teraz śpi 3. Chyba jutro stanę w kolejce i pójdę do lekarza niech mnie tam wpuszczą choćby nie wiem co, jak nie to w mordę będę lać kogo popadnie!

Jeśli chodzi o zęby to u nas też komplet i zastanawiałam się czy nie pójść na kontrolę. Może jak Olka wyleczę to poszukam jakiegoś normalnego dentysty.

Dziewczyny to moje dziecię ciągle choruje, że nie mam jak go zaszczepić na tą szczepionkę, co była po 12 miesiącu...a tu już następna się szykuje ciągle coś

Napisany przez: annad czw, 24 sty 2013 - 18:50

Daria biedny Oluś, musi być na prawdę skoro nic nie je U nas Zosia praktycznie na mleku. Czasem zje chrupkę,paluszka,z 3 łyżki rosołu lub pomidorowe ale to raz w miesiącu zrobi nam przyjemność. Nie myślcie,że nic innego nie probuje jej dać....lekarka kazała robić jajecznice, zupki z mrozonek, kapapki, makaron itp ale Zosia wszystkim pluje. Może doradzicie co wasze maluszki jedzą, co lubią.
AniuK a jak Helenka...ma juĹź dobre wyniki, przybiera na wadze?

Napisany przez: aniakuleczka pią, 25 sty 2013 - 15:09

NO własnie przybiera na wadze średnio powoli, wyniki mniej wiecej dobre, ale próbujemy pobrać mocz i krew,
o ile z krwią nie problem, to z moczem masakra, nie chce sikać do nocnika

waży teraz 9.5kg czyli bez szaleństw.

Napisany przez: annad pią, 25 sty 2013 - 17:20

Aniu ja byłam jakiś czas temu zrobic Zosi badanie krwi...nadarła się w niebogłosy, palec wyduszony ale jakos dała radę. Teraz chcemy zrobić badanie moczu ale u nas też nocnik zło konieczne. Zosia siada na nocniku w ciuszkach mówi si i widac, że robi . Jak widze, że idzie na kibelek i krzyczy si si to szybko ja rozbieram ale wtedy już nie usiądznie i wysika sie koło pralki Zosia waży 12kg więc Helenka to kruszynka, zdrówka dla Twojej królewny.

Napisany przez: mikkowska pią, 25 sty 2013 - 20:03

Aniu widziałaś, że Olek to głodomór raczej, miał nawet ochotę na to spagetti co T. nam zamówił Ale powiem Ci, że generalnie Olek je wszystko tylko nie ostre (wiadomo) i takie w miarę normalne. Sushi mu nie dawaliśmy Uwielbia rosół z makaronem, kotleta mielonego, ryby mało, ale czasem zje, kanapki z szynką drobiową albo dżemem. Spore jest to jego menu. Zupy uwielbia, pomidorową, z ogórkową ostrożnie, ale na chwilę obecną nic go nie uczula i brzuszek go nie boli poza tym to naturalny zakwas, więc można pomału próbować, klopsową, jarzynową, krupnik itp. Ja nie kontroluję wagi Olka,ale ważyłam go przed chorobą to miał jakieś 12 kg ale teraz nie mam pojęcia, trochę pewnie zgubił. Jutro go postawię na wagę. Ogólnie Lolek wraca do zdrowia...

Ale powiem Wam, że mam straszny problem, bo Olek przynosi nawyki ze żłobka i bije wszystkich jak leci. Ja to już mam połowę włosów wytarganą. Prosimy, błagamy, ma już karne krzesełko, ale nic nie skutkuje...łobuz nam rośnie. Mam tylko nadzieję, że przyjdzie moment to zrozumie, że naprawdę robi nam krzywdę. I tak straszliwie wszystko wymusza, że sąsiedzi jak nas mijają na klatce to zerkają na mnie jak na kogoś kto bije malucha...A Lolcun ma manię walki o wszystko, w żłobku wynalazł sobie najsilniejszego i największego chłopczyka (o głowę większy) i pierze go okropnie, pomimo tego że nasz jest mniejszy to tamten ciągle płacze. Aż wstyd czasem go odbierać i wysłuchiwać tych wszystkich zażaleń, bo przecież nie przeprowadzę z nim dorosłej rozmowy.

Jedno wiem, Pani go chwali, bo pięknie składa puzzle, te duże takie dla 3+ i te 12 elementowe. To jego nowa pasja, której poświęca naprawdę dużo uwagi i koniecznie mama do pomocy

ucałowania dla dziewuszek!

Napisany przez: Edyta. pią, 25 sty 2013 - 21:10

Daria, Olek wyrośnie z bicia
Nikola też miała taki etap, że rękę podnosiła, ale na szczęście szybko jej przeszło.
A co do wagi to moja ma ponad 3 lata i 12 kg waĹźy

Napisany przez: mikkowska sob, 26 sty 2013 - 18:44

Edziu oby oby bo czuję się terroryzowana przez własnego syna

Napisany przez: aniakuleczka sob, 26 sty 2013 - 20:40

Daria
puzzle powiadasz?? woow nieĹşle

Napisany przez: annad nie, 27 sty 2013 - 21:18

U nas króluja klocki Lego Duplo...Zosia może godzinami sie nimi bawić a moja mam tylko dokupuje jej tych klocków i zwierzątek do tego. Muszę przyznać, że te wszystkie koniki, świnki, pingwiny itp sa na prawde fajne. Kolejny plus to taki, iz nie ma chyba zwierzecia którego nazwy Zosia nie wypowie

Napisany przez: megan011 pon, 28 sty 2013 - 00:00

U nas z jedzeniem nie ma problemu odkąd dostawaliśmy cyca to na śniadanie obowiązkowo zupka mleczna. A tak Natalia wcina wszystko prócz zupy ogorkowej i kapusniaku, gdzie kapustę i ogórki kiszone uwielbia dziwi mnie to dziecko no ale cóż. Z zabawek to w ciągłym użytku są puzzle piankowe że zwierzętami i hitem okazała się kuchnia z akcesoriami. Non stóp gotuje karmi lalki, misie no i oczywiście tate i mamę A waga nasza sięga 14kg

Napisany przez: annad pon, 28 sty 2013 - 14:10

Madzia super, że Madzia tak ładnie je i z tego co wyczytałam na Twoim ciążowym wątku to spi też całe noce...zazdroszcze tego. Napisz jak to u Was wygląda ze spaniem, tzn o której kapiecie Natalkę, co je na kolacje...będe wdzięczna. U nas średnio 1 do 2 razy sie budzi. Trzymam kciuki za szybkiwe pojawienie się Michasia na świecie

U nas oprĂłcz Lego Duplo jeszcze klocki piankowe sa w zainteresowaniu ZZ.

Napisany przez: megan011 pon, 28 sty 2013 - 23:12

Ania kąpiel i kolacja są u nas o stałej porze, o 18.30 jemy kolację a menu jest codziennie inne np. nalesnik z jablkiem ,racuchy, omlet,jajecznica, jakas kanapka bądź parowka , tu może występować wiele innych różnych dań Natalia nie jest wybredna co mnie cieszy. Po kolacji mamy troszkę gimnastyki, czyli sprzątanie zabawek a 19.00 kąpiel i po kąpieli czytamy lub opowiadamy bajeczki do ok. 20.00 no i następuje spanie. Usypianie zajmuje 15-20 minut. No i mam czas dla siebie:) oczywiście jak narazie. Zobaczymy czy mały da mamie odpoczywać

Napisany przez: annad wto, 29 sty 2013 - 11:05

Madzia świetnie radzisz sobie z Natalką więc z Michasiem będzie tak samo Jak juz sie Michaś urodzi i sie ogarniesz to czekam na relacje jak to jest mieć dwójke maluchów...ja cały czas myslę czy dam radę choć za moment powracamy do 'pracy' nad drugim dzieckiem

U nas ostatnio rysowanie też mojemu dziecku się podoba.

Napisany przez: annad czw, 31 sty 2013 - 18:18

Dziewczyny ostatnio byłam na marcówkach 2011 i u nich tez jakos watek pada. Może połączymy wątki...marcówkom tez to zaproponowałam. Co Wy na to

Napisany przez: mikkowska sob, 02 lut 2013 - 19:34

ja jestem jak najbardziej za może coś więcej się u nas ruszy niż do tej pory )))

Napisany przez: kasiaaa82 wto, 05 lut 2013 - 22:38

Aniu zakładaj nowy wątek!!! bo ja jakoś ostatnio tylko podglądam, odkąd wróciłam do pracy czasu mi brakuje, choć teraz jak maly poszedł na "cały etat" do przedszkola to może będę miala go więcej... , no i przy nowej odsłonie też sie trzeba troszkę wykazać - motywacja jest!

Napisany przez: annad śro, 06 lut 2013 - 09:20

Kasiu mam nadzieję, że będziesz się odzywać bo fajna babeczka z Ciebie

Napisany przez: kasiaaa82 śro, 06 lut 2013 - 10:50

Dzięki Anula )
Choć Ty chyba fajniejsza

Napisany przez: annad śro, 06 lut 2013 - 11:56

To niech będzie, że obie jesteśmy cool

Napisany przez: mikkowska pią, 08 lut 2013 - 14:22

Mnie już pominęły

Napisany przez: annad pią, 08 lut 2013 - 14:48

Bo ty Daria to jestes wogóle 'de bęściara'

ZAPRASZAM NA NOWY WĄTEK DZIEWCZYNKI

Napisany przez: aniakuleczka pią, 08 lut 2013 - 15:03

No biegnę już biegnę,
ale widzę, że tu słodko na sam koniec się zrobiło

Napisany przez: agnieszka 1108 pon, 08 kwi 2013 - 14:22

Cześć kochane
Czy pamiętacie mnie jeszcze?
Bardzo Was przepraszam za strasznie długą nieobecność.
Tak bardzo chciałabym nadrobić zaległości, ale może być trudno. Pomożecie?