Drukowana wersja tematu

Napisany przez: Owca śro, 21 gru 2011 - 10:22

Napisany przez: olikat śro, 21 gru 2011 - 11:11

Hello już część II i jaaa

Ryjek Pati wielgaśna szkoda tylko że po szczepieniu gorączka ją dopadła

Bezetko oglądnęłam foty miałam się do nich odnieść i zapomniałam więc po pierwsze Juleczka cudna, sukieneczka śliczna i te fotki na brzuszku sama słodycz. Nie zapomnę o Tobie wyglądałaś pięknie. W ogóle wstydź się, jak tak szczupło może wyglądać mama takiego niemowlaczka hehe dobrze że my planujemy chrzest na Wielkanoc może do tego czasu uda mi się coś zrzucić. No i ten Kraków. No po prostu zdjęcia cudne a szwagierką tio się nie przejmuj, ja bym ja olała na Twoim miejscu hehe pewnie rzeczywiście jest zazdrosna że jej syn odbiega trochę od Julki choć jest starszy

A u mnie też sypie śnieg, udało mi się dziś przy tym moim dziecku umyć okna, oczywiście gdzieś w połowie zaczęła się wkurzać na mnie. Za to dopiero teraz jem sniadanie

Napisany przez: matylda315 śro, 21 gru 2011 - 11:42

Dobra to i my się meldujemy

Owca oczywiście , że bez kłótni , bo my fajne babki jesteśmy

A śnieg nie stopniał tylko jeszcze dosypało i ciągle delikatnie pada ja taka zdziwiona tym śniegiem , jakby to co najmniej czerwiec był

Ryjku u nas bez temp. , ale Ruda omarudzona i na lewej ręce ma odczyn- czerwoną plamę blisko ukłucia

Beza Mała super Kraków klimatyczny bardzo A szwagierką się nie przejmuj...ona to robi z zazdrości


...aaaaa i teraz się chwalę : waga 50.4 w ciuchach ale spodnie na doopę jeszcze nie chcą wejść

Napisany przez: Owca śro, 21 gru 2011 - 12:43

Matylda nie gadam z Tobą Jak można tak mało ważyć? Może podesłać Ci jakiegoś ciacha co?

U nas pada i pada... jeszcze nie topnieje, ale jak przestanie padać to pewnie będzi epo śniegu

Matyśka spała do 11.30 ... dwa razy sprawdzalam czy oddycha

Napisany przez: matylda315 śro, 21 gru 2011 - 13:04

Owca dawaj ciacho nawet dwa od której Matysia tak śpi ?


Do 11.30 moja Laura już 4 drzemki zaliczyła...od 4...

Napisany przez: Ryjek śro, 21 gru 2011 - 13:05

To i ja witam Patysce oczywiscie nic nie jest po wczorajszym Ma lekko czerwone 2 punkci po nakluciu. Wstala usmiechnieta i zadowolona Byla juz ze mna na zakupach autem i zaliczylysmy kilka sklepow Dala nawet rade Teraz spi moja kluseczka Ja ogarnela chawire i mam chwile spokoju

matylda nie odzywam sie do Ciebie za ta wage

Aha sniegu juz niema i pada znowu ale snieg z deszczem.

Napisany przez: olikat śro, 21 gru 2011 - 13:10

Matylda ty coś jesz w ogóle??

Owca jak moja tak długo śpi to też sprawdzam czy oddycha

Z mojej się jakaś maruda zrobiła, jakby nie wiedziała że matka ma kupę roboty, huśtawka, łóżeczko, wózek i fotelik ją klują w dupkę najlepiej u mamusi na raczkach. Poza tym kąsa mnie przy karmieniu, przeczuwam zęby

Napisany przez: Ryjek śro, 21 gru 2011 - 13:21

matylda a nie probowalas swojej przestawic na pozniejsze chodzenie spac i mniej drzemek w ciagu dnia? Moja ostatnio sie poprzestawiala i spi 1x2,5-3h i nieraz 2x po 1h albo 1 raz i koniec. W sumie wychodzi Nam ok. 4h snu w ciagu dnia, ale dzieki temu o 21 nie mam juz dziecka, a nie wczensiej lazila mi o 23

matylda ja wczoraj dzielilam ciachem

olikat pewnie na Mikolaja czeka i sie doczekac nie moze

Napisany przez: bezetka_ śro, 21 gru 2011 - 13:35

Witajcie w drugiej odsłonie. Bajdełejem znowu jesteśmy najbardziej rozgadanym wątkiem

Teraz mi trochę głupio, że wylałam do Was te moje smuteczki związane z kąśliwymi uwagami na temat Julki. Jestem po prostu wrażliwa na tym punkcie. Na razie Julia jeszcze nie rozumie takich uwag ale gdy podrośnie i ktokoliwek ośmieli się powiedzieć jej coś w tym stylu to nie będę ani powściągliwa ani wyrozumiała. Zawsze będę stać po jej stronie i będę ją wspierać. Postaram się ze wszystkich sił zaszczepić w niej wiarę w siebie i własne możliwości. No i oczywiście będę jej mówić, że jest najpiękniejsza

Jeszcze raz dziękuję za wszystkie miłe słowa....szczególnie Olikatkowi. To bardzo miłe co napisałaś. Duża buźka.

O jaaa...jak Wy to wszystko robicie? W sensie przygotowań do świąt? Gdy Julka nie śpi nic innego nie robię tylko się z nią bawię i do niej gadam a gdy śpi nie chcę się tłuc, żeby jej nie obudzić dlatego ze wszystkich świątecznych rzeczy do zrobienia dotąd udało mi się jedynie wyprać firanki

Napisany przez: Ryjek śro, 21 gru 2011 - 13:42

beza ja jak moja spi robie wsio, oprocz odkurzania, nawet mikser jej nie rusza Jedyne co na nia dziala jak budzi to glos Kacpra A jak niespi to niestety, ale ja jej nie naucze zabawiania non stop, bo pozniej nie dam rady. Wiec jak niespi to lezy na podlodze i sie turla, siedzi w bumbolocie lub w lezaczku i sie mi przyglada i nawija Bawic sie bawimy, ale nie caly czas Ona jest cala rozanielona jak kapek wraca do domu i ja zaczpeia, dokucza jej i ja caluje Ja Ci nie chcialam slodzic, bo jeszcze zrezygnowalabys z zumby

Napisany przez: basha śro, 21 gru 2011 - 13:54

hej babeczki, troszkę mnie nie było bo celebrowaliśmy urodziny Juli

Beza zdaje się że nie dostałam fotek, którymi dziewczyny sie tak zachwycają?

Święta robię w domu na prośbę mamy, bo musieli dopiero co opuścić sprzedane mieszkanie. Cholerka nie wiem czy ogarnę, ale liczę na jej pomoc.

Emila jest małym darciuchem i żarłokiem nocnym. Pamiętacie jak wam mówiłam, że przesypia noce bez budzenia się na karmienie? To już przeszłość obecnie budzi się na głodzie trzy razy. Poza tym doprowadza mnie do szału przed każdym wyjściem. Nie ma tak, żeby nie darła się po przewdzianiu kombinezonu. Na spacerach też ostatnio gały otwarte przez większość czasu. Pozycja leżąca ogólnie jest be.
Ale poza tym wszystkim na ogół bywa pogodna, dużo gada po swojemu, bywa tak że obudzi sie w łózeczku, pogada do miśków z karuzelki i zaśnie. W dzień jednak te drzemki trwają maksymalnie pół godziny.

a to mały świąteczny obrazek

Napisany przez: olikat śro, 21 gru 2011 - 14:14

Basha fajnie że się odezwałaś Emilka robi za Jezuska

Beza bardzo dobre podejście z tą obroną Julii, ale musisz pamiętać, że nie zawsze będziesz ją w stanie obronić. Ja miałam takie sytuacje z Oliwią, pewnie zauważyłyście po zdjęciach, że panna ma opadniętą powiekę, to uszkodzony nerw. I właśnie na początku jej broniłam, latałam do przedszkola bo dziecko przychodziło z płaczem, że dzieciaki jej dokuczają. Po jakimś czasie doszłam do wniosku, że to bezsensu że muszę wszczepić w dzieciaka, że dzieci są okrutne i nie idzie nic z tym zrobić, trza olać. I pomogło. Teraz Oliwia jak słyszy kąśliwe uwagi na temat swojego oka nie reaguje bo wie że ma to oko chore, wie że czeka ją operacje i nie będzie tego oka miała wiecznie takiego. A ja i tak uważam i powtarzam jej że jest najpiękniejsza

Napisany przez: Ryjek śro, 21 gru 2011 - 14:28

olikat to ja tak ucuzlilam Kapka na jego zeby zaatakowane prochnica. Jako, ze ma smarowane to sa pozniej czarne i dzieci sie go pytaly dlaczego to se wymyslil sam ze jadl za duzo czekolady teraz sie nikt go nie czepia A jak sie go ktos pyta skad ma wicherka to mowi ze go krowa liznela

beza olej szwagierke

Napisany przez: amania śro, 21 gru 2011 - 14:49

Beza, ja też chcę zdjęcia!

W sprawie szwagierki, to mam chyba taką samą wiarę w ludzi jak Owca i też sobie myślę, że może ona jednak nieświadomie.

Matylda, Antek do 11.30 zaliczył dzisiaj jedną drzemkę, ale za to taką główną - dwugodzinną Bo z tego mojego syna to zdecydowany skowronek cholera jasna

Napisany przez: bezetka_ śro, 21 gru 2011 - 15:40

Ja jak już koniecznie muszę coś zrobić wsadzam Julkę do wózka i jedziemy np. nastawić pranie albo pozmywać naczynia lub wykąpać mamę. Ale to by było na tyle. Przez resztę czasu gdy nie śpi cały czas robimy coś wspólnie...bawimy się na macie, oglądamy książeczki, słuchamy odgłosów zwierząt. Wiem, wiem...aż się mdło robi gdy człowiek to czyta...ale co poradzę gdy tak jest Gdy mąż wraca on przejmuje Julkę...wtedy dziecko lata roześmiane pod sufitem a ja mogę coś zrobić.


Spokojnie Ryjku, spokojnie...lustro to ja w domu mam

Basha sto lat od małej Juleczki dla dużej Juleczki!!! Dziewczyny cudne...o i jaki mały "Jezusek" w żłóbku!!!! Klasa!
Fotki poszły.

Olikat niczego nie zauważyłam Dzieci bywają okrutne...to fakt ale jeszcze nie do końca kontrolują to co mówią. Gorzej natomiast, gdy okrutni i bezmyślni bywają dorośli.

Amaniu widocznie ja nie mam aĹź takiej wiary w ludzi
Fotki poszły.

Napisany przez: bezetka_ śro, 21 gru 2011 - 16:25

Korzystając z tego, że Julka śpi wysłałam Wam jeszcze nasze foty w świątecznym wydaniu.
Dobra baby...spadam.

Napisany przez: olisia śro, 21 gru 2011 - 19:33

Bezetko, ja też poproszę

Amaniu, zyczymy miłego wypoczynku oraz zdrowych i spokojnych Świąt.

Basha, tak właśnie sobie myślałam o Tobie. Dziewczynki suuuuperaśne. Takie świąteczne.

Ryjku, ja jutro będę jeszcze w Tesco. Daj znać jeżeli potrzebujesz body. Wrzuć najlepiej linka z allegro, jak któryś model Tobie szczególnie odpowiada.
Matylda po szczepieniu też miała gorączkę-39. Waży 5400 i mierzy 61 cm. Normalnie mały kurczak w porównaniu do Waszych dzieciaczków.

My dzisiaj pieczemy pierniczki. Czeka nas jeszcze ozdabianie. Matylda śpi od 16.00 z przerwą na karmienie, więc jak zwykle spodziewam się, że rano wstaniemy o 4. Matko, kiedy to się zmieni. Ja już i tak staram się kłaść o 22,00, żeby jakoś funkcjonować w ciągu dnia. Bo każdego dnia na pełnych obrotach jestem od 4,5 rano.
Wracam do pierniczków I otworze sobie jeszcze piwko-łagodniej może zniose ten bałagan.

Napisany przez: ania_411 śro, 21 gru 2011 - 19:56

witam sie na nowym:)

basha sliczne foto! starsze wygladaja jak przy nowonarodzonym jezusku

od razu sie przyznaje ze ostatnio czytam was po lebkach bo mi dzieci nie daja

i chwale sie dominisiem, ktory gada z lalkiem (tak, to lalek nie lalka )
https://picasaweb.google.com/111101881899569519898/Wnetrza?authkey=Gv1sRgCL-jq8uX6aDQzwE#5688630258533729858

Napisany przez: Ryjek śro, 21 gru 2011 - 20:47

olisiu dziekuje, ale juz sobie jakos poradzilam Cos pozno pierniczycie

basha sliczne dziewczyny, a dzieciatko takie nowoczesne z jeansach

Ja zaraz bede tworzyc ciastka mandarynkowe

Napisany przez: bobasek śro, 21 gru 2011 - 21:47

Witajcie w nowej odsłonie.

BASHA, dziewczyny super.

ANIA rozmowny twój synek, moja córka też już się użala zlbo prowadzi dialog z mamą.

Byliśmy dzis na szczepieniu,zniosła je dzielnie. W domku spała prawie cały czas. Tochę ma opuchnięte na nóżce, gdzie miała wkłucie, nie wiem czy czymś to smarować?

Waży w pampersie 7 kilo, a w święta skończy 3 miesiące.

Napisany przez: matylda315 czw, 22 gru 2011 - 09:38

Dzień dobry
Gdzie jesteście ?

Najpierw się poskarżę : wstawanie o 6 było ok o 5 nawet znosiłam nieźle...o 4 akceptowałam ...ale o 3 mówię stanowczo NIE !!!!

Ryjku bo zapomnę ...pisałaś ,że Pati nie zjada po 150. Moja Laura też nie. 120 , 90...teraz już ma lepszy apetyt, tzn. je co 3 ,5 godz. Nie mam pomysłu ,żeby ją przestawić z tym spaniem...próbowałam, ale ona koło 18 jest taka padnięta ,że nie da rady jej przetrzymać

Bobasku w takim razie to Twoja Niunia jest największa z naszych Maluchów choć ma 3 mce. Mi kazali altacetem w żelu , ale ja robiłam kwasem bornym. Pięknie pomógł

Basha dziewczyny piękne świątecznie

Beza fajne te świąteczne foty ...i tak sobie myslę ,że fajnie ,że inwestujesz dużo czasu w "Julkę "...wiem z doswiadczenia ,że to zaprocentuje w przyszłości 100- krotnie

Ania synu gaduła Ci rośnie ...a Lalek mi się bardzo podoba

Olisia ja też lubię browarka no to zdrówko

Napisany przez: Owca czw, 22 gru 2011 - 09:40

Matylda no od 22.30 tak spała Wczoraj tez zasnęła o tej porze i teraz jeszcze śpi... Ostatnio śpi całą noc na brzuchu, sama się przewraca jak ją tylko na plecy położę. Taka rozpłaszczona jak żaba

Dziś u mnie jogurtowe z czekoladą i żurawiną zapraszam


basha śliczne dziewczynki i jaki fajowy Jezusek

Ania młody widzę ma kolegę Świetnie się dogadują A Domiś jaki duży już

bobasek niezła waga Martusi Ona w ogóle jest dzielną dziewczynką. A jak pleśniawy lepiej coś? Zeszło trochę?

amania bezpiecznej podróży i spokojnych zdrowych świąt. Odpoczywajcie

olisia nie za późno na pierniki? Ja się w tym roku nei wyrobiłam, ale obiecuje sobie, że za rok to już koniecznie będą. I domek też będzie

bezet ale fajowy mały renifer:D dzieci też potrzebują trochę samotności... Jak Jula usiądzie to choć na chwilę ją zostaw z zabawkami hehe Jak tam jedzonko? Próbowałaś znowu?

olikat ja w ogóle nie zwróciłam uwagi na oczko Oliwii. Ale faktycznie dzieci bardziej spostrzegawcze są..

A ja dziś od rana zaliczyłam już lekarza z KAcprem... Przepisał nam mleko z czosnkiem Młody kaszle strasznie, ale gardło tylko lekko czerwone, a osłuchowo czysty, także zwykłe przeziębienie jak orzekł pediatra i do końca roku ma przejść

Wstawiamy dziś choinkę Muszę ogarnąć już świątecznie chatę dziś... ale nie wiem czy mi się będzie chciało... Znowu mam drzewo na pół pokoju. Już ostatni raz mąż sam choinkę kupował... Nie wiem u niego choinka to przedłużenie wiadomo czego chyba.... Zawsze wielka i piękna, ale przejść nie można Bosz..

Napisany przez: matylda315 czw, 22 gru 2011 - 09:45

Owcu ja też dziś będę stroić chałupę , okna i choinkę ...jak nie padnę na twarz

Napisany przez: Owca czw, 22 gru 2011 - 09:45

Matylda to próbuj wydłużać stopniowo jej dzienna aktywnośc. Każdego dnia o 15 minut Tyle chyba dacie radę co? Tylko wiesz, jak Laura pójdzie spać później, to nie powiedziane, że później wstanie... To od razu tak nei działa, więc trzeba cierpliwie i konsekwentnie... Spróbuj przesunąć porę kąpieli. Matylda po kąpieli się trochę ożywia zawsze, a jak ją kładę na przewijak w łazience, to ma usmiehc naokoło głowy Może wydłuż też kąpiel właśnie... Bo wstawanie o 3-4 nie jest fajne. Wykończysz się, a i młodej to na zdrowie na dłuższą metę nie wychodzi, bo przecież ona potrzebuje kontaktu z całą rodziną, nie tylko z mamą, która musi wstać. Weź z Nią pogadaj, żeby troche rodzeństwo pomęczyła dłużej wieczorem Ja to bym chyba padła... JA chodzę spać koło pierwszej, gdyby Matyśka wstała o 3 to bym szorowała nosem po podłodze cały dzień

Napisany przez: matylda315 czw, 22 gru 2011 - 09:49

Spróbuję...widzisz...ona do tej pory zaliczyła 1.5 godzinne spanie a ja spać chodzę o 19.30 i u Laury - kapiel jest ewidentnym sygnałem ,że idziemy spać. Tyle , że ona w okolicach 18 pada ze zmęczenia...mimo ,że o 17zalicza 0.5 godzinną drzemkę.

Napisany przez: bezetka_ czw, 22 gru 2011 - 09:54

Witajcie!
Julka śpi, ja zrobiłam sobie cudowną, słodką, nieprzyzwoicie tłustą kawę z zagęszczonym mlekiem i dumam jak tu przygotować się w dwa dni do świąt A w zasadzie w półtora dnia. Jakoś dam radę. Wczoraj zamiast sprzątać pojechałam do IKEI po pościel. Kupiłam też zestaw obiadowy z żabą dla Julki i czapę lwa:) Już się nie mogę doczekać aż ją w tym obfocę...w tej czape znaczy.

Z nowości...mój mały Tadek-niejadek pokochał zupę jarzynową i wiper... ją jak małpa kit Podaję jej od dwóch dni zamiast jednej porcji mleka.

Napisany przez: Owca czw, 22 gru 2011 - 09:56

Widzisz to fajnie by było gdyby o tej 17 zaliczala drzemke godzinna albo i poltora... może ją uśpij mocniej jakos... spacer czy co? No chyba, że Ci padnie nocnie o tej 17 , to moze kurde lepiej nie, bo wstanie o 2 Masakra... Z jednej strony fajnie,.... wieczor masz wolny, ale nic nie masz z niego skoro o 19.30 juz spisz i w srodku nocy wstajesz... Laurka od początku tak ma? Czy jej sie cosik przestawilo?

Napisany przez: Ryjek czw, 22 gru 2011 - 09:57

matylda ano nie je. Ostatnio ciumka po 90ml co 2,5-3h. Ale wczoraj padla o 21,30 i o 22 obudzila sie z lekka goraczka. Podalam jej Pedicostam i nie zadzialalo, dopiero Nurofen ja zbil.Wiec pancia zasnela dopiero o 23,30, ale w miedzy czasie miala humorek, odkryla, ze ma nogi i wszamala 150ml. Ale tak sie zapchala, ze w nocy zjadla tylko 60ml i po 9 tylko 30ml i nic wiecej.

Co do spanai to moze poloz ja o 18 na drzemke i wybudz za jakass 1h i pozniej staraj sie ja przetrzymac do np 21.

Owca na akszel Kapkowi pomogl Gardimax Junior w syropie. Ja pieklam wczoraj kruche ciasteczka pomaranczowe, ale juz ich nie ma, bo Kapiszon zabrla do przedszkola dla dzieci tak mu posmakowaly

beza ale Was wzielo swiatecznie Ale fotki super

Napisany przez: Ryjek czw, 22 gru 2011 - 09:57

dubel....

Napisany przez: matylda315 czw, 22 gru 2011 - 09:57

Ja też startuję z jedzonkiem...od dziś

Napisany przez: Owca czw, 22 gru 2011 - 09:59

bezet o kawa dobra myśl No to dobrze, że je Właśnie my dziś jarzynową będziemy na obiad męczyć... o ile moje dziecie do obiadu wstanie

Napisany przez: Owca czw, 22 gru 2011 - 10:01

Ryjku o muszę wypróbować te ciastka, chociaż szczerze mowiac nie chce mi sie babrać z małymi...ale skoro taaaakie pycha Zanabędę ten syrop na spacerku popołudniowym dziś i wypróbujemy. Dzięki


Tymczasem idę sobie pyszną kawę zrobić. Komu ciasta?

Napisany przez: Owca czw, 22 gru 2011 - 10:01

dubel.

Kurcze wysłalam posta od razu... nic się nie wieszało i podwójnie wyskoczył...

Napisany przez: bezetka_ czw, 22 gru 2011 - 10:09

Poświęcam jej cały mój czas...ale mi to w ogóle nie przeszkadza. Uwielbiam mieć bliski kontakt z moim śmiejuszkiem. Normalnie rozkłada mnie momentami na łopatki. Np. wczoraj w ikei...jedzie w foteliku samochodowym i się śmieje na prawo i lewo. Nawet do pana w windzie posyłała zalotne uśmieszki. Cudna jest.

Owca ja chcę Twojego ciastka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Oczywiście nie mam jeszcze żadnej potrawy świątecznej. Jutro przymierzam się do zrobienia bounty wg przepisu Ryjka, do przekładanego sernika z czekoladą, do barszczu czerwonego z imbirem, morelami i wanilią, do dwóch sałatek i roladek z ciasta francuskiego ze szpinakiem a 26 zrobię jeszcze łososia w sosie cytrynowym z sałatką z avocado. Przychodzą do nas goście więc musi wyjść popisowy. Robię go tylko na szczególne okazje.

Zdrowia dla Kacperka!!
Co do choinki...miałam zamiar wczoraj kupić na placyku ale w końcu nie poszłyśmy z Julką więc wieczorem pobiegłam do kwiaciarni po choinkę ale babka chciała mnie stuknąć na kasę więc zrezygnowałam. Skoro choinka ma być przedłużeniem ... to dziś wyślę męża po taką malutką, maciupeńką

Co do snu Julki to Was lepiej nie będę załamywać

Napisany przez: Ryjek czw, 22 gru 2011 - 10:11

owca cos razem dublujemy ciacha sie szybko robi, uwazaj bo sie troszeczke rozlewaja Ja swoich nie zdarzylam polac czekolada, no bo juz dzisiaj chcial zaniesc Aha i ja dalam sok z pomarancza i nie tarlam skorki z mandarynki, tylko mam skorke sproszkowana pomaranczowa z niemiec. Smakuje jsk kiedys sie jadlo visolvit na sucho

matylda a o ktorej ja kapiesz? moze popros dzieci, zeby ja jakos zabawily jak marudzi. Moja jak marudzi, a podejdzie do niej Kapek i zaczyna do niej spiewac, przemawiac to odrazu sie przestaje drzec

beza jak mozesz taka kae pic

Napisany przez: Ryjek czw, 22 gru 2011 - 10:14

beza super ze jej poswiecasz tyle czasu, tylko zeby pozniej Julka umiala sama sie soba zajac. Tzn. kiedy juz bedzie wieksza nie wymagala non stop Twojej uwagi. Ja jestem wyrodna matka i nie poswiecam sie jak Ty

ja w tym roku nie mam choinki. Nie ma miejsca

Napisany przez: Owca czw, 22 gru 2011 - 10:14

beza ja tez nic nie mam... Piec będę w piątek wieczorem, bo dopiero wtedy przywiozą mi zakupy A z zarcia nic nei robie. Wezmę od mamy ryby po grecku i tyle... P. od techy dostanie sledzie, wiec bedzie je wpierniczac cale swieta... KAcper nic nei jes procz kotletow i parowke... hmmm... Malo swiateczne te nasze swieta pod wzgledem jedzeniowym

Napisany przez: bezetka_ czw, 22 gru 2011 - 10:16

Uwielbiam cięzkie, tłuste, niezdrowe rzeczy

Napisany przez: Owca czw, 22 gru 2011 - 10:18

Ryjku no widziałąm u nas taki proszek, ale cytrynowy... skórki tez trzeć nei będę może sie uda bez na samym soku

Napisany przez: Ryjek czw, 22 gru 2011 - 10:22

Owca cytrynowy tez mam i wanilie

Ja na wigilie mam przygotowac sledzia pod pierzynka, salatke jarzynowa i ciasta. Wiec upieke sernik, zrobie ciasto ajerlikierowe na zimno (podobno pycha), ciasteczka i chyba zrobie Pania Wawelska

Ide zaraz piec ciacha Tym razem juz do domu na swieta Pati spi w hustawce, wiec spokojnie mam jakas 1h

Napisany przez: bezetka_ czw, 22 gru 2011 - 10:23

E tam nie mĂłw tak
Może mnie jest łatwiej bo Julka dużo śpi...chociaż w ciągu dnia coraz krócej. Więc zazwyczaj gdy śpi klikam do Was i robię "swoje" rzeczy np. uczę się wtedy photoszopa, a gdy nie śpi całą uwagę skupiam na Julce. Wieczory mamy z mężem wolne bo Julka dość szybko pada więc wtedy robimy coś razem. Na prawdę jest ok.
Nie wiem czy ze mną jest coś nie tak czy co bo nigdy, przenigdy nie miewam dołów związanych z opieką nad dzieckiem a np. sąsiadka już kilkakrotnie mi opowiadała, że miewa momentami dość.

Napisany przez: matylda315 czw, 22 gru 2011 - 10:36

Beza współczuję sąsiadce. Ja dobrze pamiętam ...byłam sama z dziećmi i mój Kacper dawał mi tak popalić ,że nie raz płakałam , krzyczałam i frustracja mi uszami wychodziła.

Teraz jest inaczej i bardzo się cieszę ,że dane mi jest poznać takie fajne macierzyństwo

Kąpię Ryjku Małą koło 18 dziękuję za rady... zaczynam od dziś wprowadzać w życie nowe zwyczaje. Laura ma drugie dziś spanie...

A ja nic nie gotuję , bo całe Święta będziemy u teściów współfinansowaliśmy zakupy świąteczne a gotowanie Mamunia wzięła na siebie ...żeby nie było...c chciałam pomóc

Napisany przez: Ryjek czw, 22 gru 2011 - 10:48

No to jedna blaszka ciastek juz gotowa teraz sie druga piecze

Beza ja przechodzila to co Twoja sasiadka z Kapkiem. On byl dzieckiem, ktore wymagalo non stop uwagi. I moze to zabrzmi glupio, ale powrot do pracy pozwoli mi wrocic do normalnosci. Teraz patyska jest inna, ale jak juz wspominalam mam inne podejscie

Napisany przez: Owca czw, 22 gru 2011 - 11:51

No a u nas odwrotnie Kacper był aniołkiem, pisze był celowo, bo już nei jest heheh, ale uwagi tyle nei wymaga co jego siostra. Choć wisiał na mnie non stop, a mała je jak jest głodna smoczka z cycka nie robi ... Ale za to jest niestabilna emocjonalnie
Poświęcam dzieciakom tyle uwagi ile potrzebują... wiele rzeczy robimy we trójkę... MAtyśka nawet w piłkę gra
Ale ja sama też potrzebuję od nich odpocząć i uważam, że to bardzo zdrowe... Matylda musi się czasami sama sobą zajmować... oczywiście nie trwa to długo, bo zaraz zaczyna kwękać... ale już coraz bardziej jest w stanie zorganizować sobie czas... dzięki Bogu zabawki ją trochę zajmują... i ona samodzielnie musi świat odkrywać... w skupieniu heheh Ja to jej gwarantuję Trochę ze swojego lenistwa też... Nie będę ściemniać, że czasami jestem zmęczona i mam dość. A i tak spędzam z nią więcej czasu na zabawie niż z Kapiszonem, kiedy był w jej wieku... Bo on po prostu wolał jeść niż się bawić..

Ah dzieciaczki taaaaaak szybko rosną... Za chwilę już nie będzie słodkich bobasów tylko krzyczące dwulatki Będzie git...

Napisany przez: matylda315 czw, 22 gru 2011 - 11:57

Nie mogę się doczekać

Napisany przez: basha czw, 22 gru 2011 - 12:24

Ach Bezi Bezi, bo masz jedno dziecko, ot co. Poza tym dzieci bywają różne i różna jest wrażliwość dorosłych na ich płacz. Mnie bardzo szyko wykańcza płacz Emilki, czuję się wtedy jak przejechana przez tysiąc czołgów. Da porównania Maja jak była mała nie płakała wcale, może to zabrzmi nierealnie ale naprawdę, cały czas była pogodna, zero bólu brzuszka i innych marudzeń. Z Julą już mi się dostało, teraz też bywa dobrze ale bywa niewesoło.
Bezka może też jest u Ciebie tak jak jest bo przygotowałaś się do macierzyństwa w Twoim wrodzonym perfekcjonizmem, byłaś gotowa na wszystkie opcje i teraz ze stoickim spokojem poświęcasz się Julce. U nas było i ciągle jest zdecydowanie więcej chaosu.

Zmiana planów u nas, święta jednak będą w śnieżnych Kowarach, teściowa zaprosiła też moich rodziców, wow

Napisany przez: Ryjek czw, 22 gru 2011 - 13:29

No to basha nic tylko sie pakowac i korzystac Ja juz na wymuszony placz i stekanie jestem uodporniona

Ja juz popieklam ciastka, spod do ciasta na zimno, bylam w sklepie i juz obiad sie piecze Normalnie jakis dzisiaj power mam Pati zasnela mi w wozku po 12 wiec pewnie pospi troszeczke Ale ma czas do 14,15, bo pozniej obiecalam Kapkowi, ze go odbiore z Patryska, bo pewnie chce sie nia pochwalic

U mnie jak co roku jest wigilia w moim domu, a to ze wzgledu ze wiecej miejsca w kuchnio-salonie, jest neta dla dzieci i ukochana zmywarka Nikt nie musi spedzac czasu w kuchni Ja uzyczam dom na wigilie i 1 dzien swiat, za to nic nie robie No prawie nic

Owca ja to sie boje co to bedzie za zbuntowana 2-latka Kapek przechodzi bunty o 6 m-cy wczesniej Najgorszy byl ten 4-latka Chwalisz tak Kapiszona, a na Matyske narzekasz Byl pierwszy i mial wiecej Ciebie, bo byl tylko on Teraz trzeba czas dzielic

Napisany przez: olikat czw, 22 gru 2011 - 13:44

Baby ale się rozpisałyście

Ryjek w ogóle podziw wielki dla Ciebie jak ty ogarniasz to wszystko upiekłaś już tyle rzeczy, zrobiłaś obiad i byłas nawet z Patyska. Ja tylko byłam dziś w stanie powiesić pranie poprasować, myślę co tu szybkiego na obiad zrobić, najchętniej nic bym nie robiła

Ania Dominiś strasznie fajnie nawija do lalka

W ogóle nie chce mi się dziś nigdzie z małą wychodzić, żeby się napić kawy czekałam aż Patrison wróci ze szkoły i mi skoczy po mleko Kominek mnie dziś masakrycznie wkurzył odpalił się dopiero za trzecim podejściem. U nas też dzisiaj będzie choinka ubierana. No i czekam na mężula aż wróci z pracy i dopiero poleze na zakupy a w planach mam barszczyk z uszkami, rybka w panierce, śledzie w pierzynce, i jeszcze ze śmietanką i jabłkiem, rybke po grecku, jakąś sałatke i jakieś dwa ciacha pewnie sernik i ja wiem może miodownik a co do pierniczków to w tym roku poszłam na łatwiznę i kupiłam w Biedronce z pisakami dzieciaki malowały

Napisany przez: Ryjek czw, 22 gru 2011 - 14:08

olikat oj tam podziw Jak sie wstaje o 7 to duzo mozna zrobic A poza tym jak ja cos robie w kuchni to mloda lezy albo w lezaczku i mi sie przyglada albo sie turla na podlodze lub spi Ja od poczatku staralam sie z nia duzo robic, zebym pozniej nie byla do niej uwiazana

A ja juz po obiadku Dzisiaj byla zapiekanka makaronowa z serem i szynka A teraz ubieram Pati, zawoze do babci i jade do apteki po mliko i po Kapulka Do pzoniej laseczki

Napisany przez: Owca czw, 22 gru 2011 - 14:55

A my byliśmy ulepić bałwana Kapiszon teraz siedzi nakleja naklejki w albumie czempions lig Skończyły się karty z piłkarzami, to zaczęły się naklejki do albumu... jest wniebowzięty.
Matyśka pospała na dworze i dosypia w sypialni... Ja właśnie będę kawę pić. Później musze jeszcze jedno pranko machnąć, albo dwa... I ogarnąć pokój pod choinkę, bo jak już ona będzie stać to nic nei zrobię...

Ryju ja nie wiem czy tak się muszę dzielić na dwoje... KAcper jest praktycznie samowystarczalny. Nauczył się tego jak leżałam w drugiej ciąży i tak mu zostało.. Poza tym, ojciec moich dzieci jakby odkrył swoje powołanie trochę.. i bywa pomocny, jak KAcper był mały to go nie tykał
Faktycznie narzekam na Matysiaka hehe Z Kacprem było zupełnie inaczej i ogólnie łatwiej. Nie wiem z czego to wynika. No był mniej potrzebujący chyba jednak i bardzo przewidywalny, czego o młodej powiedzieć nie można
Ale i Matysia teraz się trochę ogarnęła. Posiedzi już w hustawce - dobrze, że się jej nie pozbyłam, posiedzi w bumbolocie, poleży tu i tam... Im starsza tym łatwiejsza w obsłudze No i to spanie... Śpi zdecydowanie lepiej niż jej brat, a odkąd się kładzie w nocy na brzuchu to i dłużej tnie komara Żeby nie było, że tylko an nią narzekam

Na obiad też nie mam pomysłu. Miałam zrobić wątróbkę, ale nie dostałam... No nie wiem co zrobie... może nic. Pizze zamówie, albo co... Już wiem. Wyślę chłopa po spagetti
A jutro mam pyzy, mięsko, sosik, buraczki o!


basha miłego wypoczynku i spokojnych świąt!

Napisany przez: basha czw, 22 gru 2011 - 15:26

a u nas we wro nie ma śniegu

dzięki za życzonka, ja będę podłączona, jeszcze wam wszystkim złożę soczyste życzenia

Napisany przez: Owca czw, 22 gru 2011 - 16:32

No u nas też juz końcówka, ale bałwan stoi Ku[piłam nawet marchewkę na nos

Napisany przez: Ryjek czw, 22 gru 2011 - 17:40

Owca no Kapiszon samowystarczalny tak jak moj, ale mimo to on tez potrzebuje Ciebie tylko dla siebie Moj czasami przychodzi sie potulic, pomizgac, i bardzo sie cieszy jak wychodzi gdzies tylko ze mna bez malej. Bo wtedy wie, ze jestem tylko do jego dyspozycji.

Co do czasow noworodka Kapka to bylas wtedy mlodsza, sprawniejsza i bardziej zafascynowana, bo to pierwsze A teraz wiesz co bedzie, wiec pewnie tak to odbierasz. I nie porownoj Matyski ciagle do Kapiszona, bo sie wkoncu obrazi

U Nas sniegu wystarczy co najwyzej na bardzo mokra sniezke
No to dzisiaj moja pancia dala popis u babci, jak mnie nie bylo. Darla jape, az jej babcia uspokoic nie mogla. Ja tylko weszlam, wzielam na rece i spokoj nastal A babci az sie zanosila mala jedza Az sie babcia z dziadkiem wystraszyli Ale moja mama mowi, ze ja taka sama bylam

Zapraszam na ciastka W przedszkolu ciasteczka zniknely w ekspresowym tempie
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=7eca219c5974f421

No i moje skarby sprzed tygodnia
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=6e6f0dd373f69bda

Napisany przez: PapuĹźka czw, 22 gru 2011 - 21:17

Basha piekne masz dziewczyny
Kochana w stu procentach sie zgadzam z tym co napisalas o macierzynstwie i opiece nad malenstwem. Podzielam niestety Twoj los, mnie tez placz Miski szybko wykancza, ale ucze sie do niego nie doprowadzac.
Niestety ja choc mam jedno dzieciatko nie chce poswiecac sie macierzynstwu w 100%, mam jeszcze tyle planow i marzen do spelnienia i fajne hobby. Staram sie wszystko pogodzic z byciem dobra mama dla mojego malenstwa
Szczesliwa i spelniona mama to dobra mama

Bezetko ja nie dostalam foteczek bardzo poprosze bo chetnie zobacza ta twoja pieknosc ^_^

Przy okazji, kalendarze kuchenne wyszly naprawde przeswietnie! Jak bede miala chwile to zrobie fotki i wam pokaze zobaczymy jak rodzinka zareaguje jak je dostana
Wiem ze moja mama sie napewno ucieszy

My jestesmy w ferworze przedswiatecznych zakupow, jeszcze nie mamy wszystkich prezentow. Misia dostanie pierwsze ksiazeczki do uczenia sie pierwszysch wyrazow, oraz Opowiesci Beatrix Potter, oraz takiego oto piesia:

Napisany przez: olisia czw, 22 gru 2011 - 22:26

Bezetko, dzięki za zdjęcia. Muszę powiedziec, że zdjęcia robisz za każdym razem bardziej profesjonalnie. Julka, to super modelka. U nas tak pewnie by nie przeszło spokojnie, więc sesji brak.

Ryjku, renifer rewelacja. Modelka obok super, tylko jakoś mało świątecznie w porównaniu do brata.

Aniu, Dominik mnie rozwalił tą dyskusją

Olikat, a jak tam u Was zdrĂłwko. JuĹź wszystko dobrze?

Papużko, superaśny ten piesek. Szkoda, że wcześniej go nie pokazałaś. Przy następnej okazji o nim pomyślę.

Co do pierniczenia, to faktycznie każdego roku obiecuję sobie, ze załatwię to wcześniej. Na końcu jednak pierniczymy w ostatnim tygodniu. W ogóle to jestem przerażona tymi świętami. Jestem ze wszystkim spóźniona. Dom do końca nie przystrojony, choinka na tarasie, jedzenie jeszcze w proszku a wigilia u mnie. Na to wszystko jeszcze mnie coś rozkłada. W święta jeszcze teściowie przyjeżdzają. NO dobra, wystarczająco sobie ulałam.
Matylda dostanie mate edukacyjną, bo takiej jeszcze się nie dorobiłyśmy, spiralę na łóżeczko i owego śpiewaka z ustami z frotki. Brakuje mi jeszcze prezentu dla męża i dla mamy.
Może macie jakieś propozycji, co kupiłyście swoim mężczyznom?

Napisany przez: basha czw, 22 gru 2011 - 22:40

Ło mamuniu Ryjku, jakie słodziaki!!!!!!Pati jak księżyc w pełni, niedługo wyrośnie z owieczki

Kupiłam dziś pierwsze słoiczki dla Emi, coś mi się zdaje, że będę ją futrować niedługo marchewkami i innymi ustrojstwami.

Chociaż tak oryginalnie jak moje dziecko to chyba jeszcze żadne nie zaczynało. Właśnie wróciliśmy z biegania po galerii, śmignęłam tylko na chwilę do jakiegoś sklepu, patrzę a mój mąż karmi Emi lodami z mcdonalda

Napisany przez: Ryjek pią, 23 gru 2011 - 07:47

Dzien dobry Sie witam jako pierwsza dzisiaj, wiec jest szansa, ze Matylda dzisiaj dluzej pospla a;) My tylko do 7 Ja juz wstawilam warzywa na salatke jarzynowa i do sledzi pod pierzynka, pozniej szybkie zakupy i dokupienie reszty brakujacych produktow i pieczenie do wieczora

olisia bo to bylo zdjecie na zyczenie Kapka Pati robila jako tlum

basha ano niedlugo wyrosnie mi z hustawki i lezaczka

Napisany przez: matylda315 pią, 23 gru 2011 - 08:22

Mój kochany Ryjku po prostu głupio mi było pisać samej do siebie o 4.25 Ruda ma chyba zegarek w...punkt 4 otwarte oczyska i gada...ja ignoruję dopóki się nie drze...nie trwa to długo Tak więc właśnie trwa druga drzemka wczoraj z moich postanowień nic nie wyszło

Twój Kacper piękny renifer (?) jest a Patyśka to duuuży tłum

Jadę dziś po choinkę , bo z wczorajszych planów nic nie wyszło

Aniu trzymamy kciuki za synka Twojej siostry wierzę ,że wszystko się uda i Mały szybko zapomni o chorobie . Wiem ,że sprawa jest poważna . Gdybyście czegoś potrzebowały - pisz śmiało.

Napisany przez: Ryjek pią, 23 gru 2011 - 08:33

matylda moj duzy tlum od wczoraj sie glodzi. Niechce mi za bardzi jesc, jest senna i wsio do geby wsadza i trze prawa strone. Pisz kiedy masz ochote

Napisany przez: olisia pią, 23 gru 2011 - 08:46

Ja też od 4, ale maleństwo w miarę spokojne. Trochę pomogła karuzela, smok w dziub i udało mi się chociaż oko na chwilę przymknąc-a to już postęp. Ale o 7 po jedzonku już nic nie pomogło. Teraz ją położyłam i biorę się za robotę, bo poranne spanie bardzo krótkie, po 20 min a choinka nadal na tarasie i udka na galat w lodówce.

Ryjku, Pati za tło? No byś się wstydziła. Ja poproszę o zdjęcia tego dziewczęcia wraz z bratem na pierwszym planie, a za tło niech robi choinka

Basha, no samam idea wyjazdu super, poczujesz górskie klimaty na święta i roboty nie będziesz miała. No to wesołych świąt, ciepłych, rodzinnych i miłego odpoczynku.

U nas trochę śniegu już jest. Jakby się utrzymał przez święta, to byłoby super. ale na jutro zapowiadają 6 stopni na plusie, więc marne szanse. Chociaz cuda w świętaj się zdarzaja...

Napisany przez: olikat pią, 23 gru 2011 - 09:42

Witam

Papużko fajny ten psiak dla Emi, ja właśnie mam problem z prezentem dla Leny myślałam o króliku Owcowym ale nie zdarzyłam zamówić, będę musiała poszukać czegoś na wiosce

Olisiu my już na całe szczęście zdrowe teraz włączyła się maruda w Lene i ciężko cokolwiek zrobić bo wszystko ją kuje w dupkę

Basha nam ostatnio przyszły pocztą od Hippa jabłka ale mi się jakoś nie śpieszy z wprowadzaniem nowych potraw chyba sama je zjem

Ryjku cudne Twoje dzieciaczki, rzeczywiście młoda za chwile wyskoczy z huśtawki, a mojej huśtawka już na dobre się znudziła

Dzieciaki wczoraj ubrały hoinkę, ja poleciałam na zakupy nr 1` teraz właśnie obudziłyśmy się z Lenką i trza się brać za coś

A męzowi kupiłam portfel bo łaził pół roku i mówił że musi mieć nowy

Napisany przez: bezetka_ pią, 23 gru 2011 - 10:05

Witajcie!
Moje dziecko przespało dzisiaj 11 godzin bez ani jednego posiłku! Poszła spać wczoraj o 21 a obudziła się dzisiaj punkt 8! Myślałam, że mąż do niej wstawał w nocy a ja nie usłyszałam...mąż myślał to samo o mnie:) Okazało się, że Julka strzeliła długiego komara i przez całą noc nawet nie zawołała o mleko! Nakarmiłam ją o 8, wyczołgałyśmy się z łóżka o 9.30.

Ale żeby nie było zbyt kolorowo oczywiście nie przygotowałam jeszcze niczego do świąt! Nie mam też ani jednego prezentu ani choinki. Spoko...luzik. Teraz Julka śpi a mąż myje okna. Gdy Julka wstanie pojadę z nią na spacer na placyk i wtedy kupię choinkę. Później posprzątam i uedkoruję mieszkanie a wieczorem będę wypiekać ciasta i gotować.
Bosz...jeszcze nigdy nie byłam tak spóźniona ze wszystkim

Olisiu dziękuję za miłe słowa. Jednak ja tak tego nie postrzegam...dopiero się uczę i niestety widzę sporo mankamentów i niedociągnięć, które mnie drażnią np. zrąbany balans bieli

Ryjku bardzo nowoczesny żłóbek ma Twój Jezusek.

Basha miłego wyjazdu i Wesołych Świąt dla całej piątki!

Olikat super, ze już jesteście zdrowe i w dobrej formie!!!
Ja też zjadłam te pierwsze jabłka z paczki ale nie sama...z mężem na spółkę

Dobra babki...spadam...idę włączyć motorek w d... i ogarnąć sytuację przedświąteczną.

Napisany przez: iizuuniia pią, 23 gru 2011 - 10:43

Witam na nowym wątku U nas wszyscy zasmarkani oprócz Franusia I przygotowania świąteczne Napiszę coś więcej jak bede miała troszke czasu

Napisany przez: Owca pią, 23 gru 2011 - 12:45

U mnie też przygotowania świąteczne

Napiszę wieczorem, jak popiekę ciasta...

Ania mocno trzymam kciuki za KAcperka i Anetę! Musi być dobrze!

A tymczasem moje dzieci graja w fifę

Napisany przez: olikat pią, 23 gru 2011 - 13:55

Owca oni sa jak dwie krople wody

Napisany przez: matylda315 pią, 23 gru 2011 - 15:17

Owca ale świetne bliźniaki

A w którą fifę ? Mamy w domu 2012 i problem z zainstalowaniem ...

Napisany przez: Owca pią, 23 gru 2011 - 15:54

No no ta po prawej to dziewczynka Nie widzicie rozowe spodnie ma

Matylda no 2012 My nie insta;lujemy (chyba) bo to na x-boxa

Napisany przez: bezetka_ pią, 23 gru 2011 - 17:29

Otóż byłyśmy z Julką na placyku, choinek już nie było, kupiłam wieniec z gałązek, powiesiłam pod lampą, przystroiłam jemiołą i bombkami na wstążkach i mamy klasyczną, ludową podłaźniczkę
Później spędziłam pół dnia w poszukiwaniu prezentów. Dwie godzin temu zaczęłam świąteczne porządki i jak na razie posprzątałam jedynie salon
Spoko...do Wigilii jeszcze 6,5h Dam radę!

Owca nie pozwalaj Matyście gapić się w telewizor Julka jeszcze nie widziała włączonego TV bo odkąd się urodziła niczego nie oglądamy. W zasadzie tylko stoi bez sensu i się kurzy.

Napisany przez: basha pią, 23 gru 2011 - 18:36

Beza 6,5 h? to o której u was wigilia dziś o północy?

Napisany przez: ania_411 pią, 23 gru 2011 - 20:44

dziekuje za dobre slowa.....chyba nie musze wam pisac, ze nie mam glowy ani do przygotowan swiatecznych, pakowania prezentow a nawet chrzcin dominisia, ktore to chcialam odwolac ale siostra odwiodla mnie od tego pomyslu. mamy duza rodzine wiec sie podzielilysmy: maz i jedna z naszych siostr zostanie z nia w warszawie a reszta przyjedzie na chrzciny, no jakos to musi byc.

dla niewtajemniczonych napisze w skrocie: u synka mojej siostry (marcoweczka 2011 Aneta86) wczoraj wykryto guza na mozgu, ktory miedzy innymi powoduje wodoglowie. obecnie przebywaja w warszawskim centrum zdrowia dziecka. jutro maly bedzie mial wstawiana zastawke, ktora ma usprawnic przeplyw plynu rdzeniowo-mozgowego do brzuszka. we wtorek po swietach bedzie operacja wyciecia guza:((((


wszyscy jestesmy zszokowani, mamy nadzieje ze guz nie okaze sie zlosliwy i caly ten koszmar skonczy sie, jak go usuna.

dziewczyny obserwujcie uwaznie swoje pociechy! jesli tylko cos was zaniepokoi, biegnijcie do lekarza! aneta na szczescie zareagowala w pore, strach pomyslec, co by bylo gdyby nie pojechala w czas z kacprem do neurologa:(((

i zycze wam radosnych przygotowan swiatecznych. naszej rodzinie w tym roku nie jest to dane, miejmy nadzieje ze za rok bedzie inaczej.

Napisany przez: bezetka_ pią, 23 gru 2011 - 20:46

Oj tam oja tam...chodziło o TEN dzień. Zawsze o tej porze miałam już wszystko porobione i dopiekałam ostatnie ciasta a na chwilę obecną została mi jeszcze łazienka do posprzątania, podłogi do umycia...a później mogę dziarsko wkraczać do kuchni żeby zacząć piec pierwsze ciasto

Kat jak tam przed chrztem? Wyrabiasz na zakręcie? Przemeblowanie skończone? Siostra już przyjechała z rodzinką?

Napisany przez: bezetka_ pią, 23 gru 2011 - 21:01

Aniu czy można jakoś pomóc np. finansowo? Taka operacja pewnie sporo kosztuje. No i leki i cała reszta...
...a w ogóle to jestem w szoku! Dosłownie mnie zmroziło gdy doczytałam Twojego posta jeszcze raz i dotarło do mnie, że to marcówka...czyli dzieciątko ma dopiero 9 miesiąc???

Napisany przez: ania_411 pią, 23 gru 2011 - 22:15

tak beza, kacperek za trzy dni konczy 10 miesiecy:( swoje pierwsze swieta i nowy rok spedzi w szpitalu. na szczescie jak bedzie duzy nie bedzie niczego pamietal.
dzieki za propozycje pomocy, kasy nam akurat nie brakuje ale modlitwy i cieple mysli w duzej ilosci jak najbardziej potrzebne.

Napisany przez: Owca pią, 23 gru 2011 - 22:18

bezet my oglądamy telewizję, więc siłą rzeczy Matyśka też spojrzy Nie wciąga godzinami minimini - spoko Jedyne co na dłuższą chwilę przyciągnie jej wzrok to boisko Mały kibol mi rośnie

Ania jakbyście czegoś potrzebowali to pisz. Wcześniej nic nie było widać? Straszne to wszystko... Nie potrafię sobie nawet wyobrazić co czuje Aneta. Trzymam kciuki cały czas. Żeby tak nagle .. Ehh.. Ale Kacpry to twardziele. Musi być dobrze.

Ja daleeeeeko w polu z przygotowaniami i w ogóle... Kacper cały czas kaszle, non stop prawie. Mam wrażenie, że za chwilę płuca wypluje. Nie ma to jak się rozłożyć na święta, nawet nie ma gdzie z nim jechać

Zabieram się za dalmatyńczyka... a jeszcze jedno ciacho mi zostało, nie wspomnę o podłogach... Chciałąm się dziś wyrobić, ale widać chcieć a móc to dwie różne sprawy...

Napisany przez: bezetka_ pią, 23 gru 2011 - 23:02

...nie powinno tak być


Kasa pierwsza mi przyszła do głowy. Modlitwa zapewniona.

Ufff...melduję zakończenie porządków...i spalone jedno ciasto Właśnie pakuję i podpisuję prezenty i piszę kartkę świąteczną, której wcześniej nie wysłałam.
Ryjku czy wierzch bounty powinien być brązowy czy biały tak jak spód?
Pojutrze i w drugi dzień swiąt mamy gości a ja nie mam jeszcze nic na stół Jutro zabieram się za sernik...no i może jeszcze rafaello skoro zrąbałam bounty

Czy Waszym dzieciom też chcą oczy wyskoczyć z orbit na widok baniek i światełek?

Napisany przez: Owca pią, 23 gru 2011 - 23:30

beza ja sie wlasnie za bounty zabieram... zjaralas? Jakieś ostrzeżenia? przykryłaś folią?

Napisany przez: bobasek sob, 24 gru 2011 - 00:07

OWCA, dzieciaczki cudne, moje są podobnej różnicy wiekowej(6lat) i zawsze nie mogę się na nich napatrzeć, synek już taki duży a siostrzyczka taka maleńka dopiero. Jesli chodzi o pleśniawki, to nie poradziliśmy sobie z tym fioletem, chyba jednak za słabo jej ścierałam, ale nie miałam odwagi inaczej. Spróbuje jeszcze raz tm syropem Flucorta, tylko nie wiem czy też mocno trzeba ścierać?

Jak przygotowania do Świąt? U mnie placki popieczone i reszta smakołyków, na jutro została jeszcze rybka, wogóle to nie pojem sobie w te Święta, karmiąc piersią bardzo się muszę ograniczać. Mało co zosatanie mi do spróbowania, a taką mam ochotę na coś pysznego.

Zdrowych i pogodnych Świąt dla wszystkich mam i dzieciaczków.

Napisany przez: olikat sob, 24 gru 2011 - 00:09

A ja miodownik zepsułam

Lena dzielnie mi towarzyszyła w kuchni aż właśnie w tej chwili zawisła na cycu i zasnęła

Ania trzymam kciuki za Kacperka,będę się modlić za niego. Brak słów ze taki maluszek musi tak cierpiec

Bobasku ja robiłam rzeczy z omijaniem kapusty bo tylko tego jeszcze nie jadłam od narodzin Leny a i grochu, tak to jem wszystko i młodej nic nie jest

Napisany przez: Owca sob, 24 gru 2011 - 00:13

bobasek pleśniawy trzeba ścierać wszystkim tak samo mocno... pediatra mi mówił, że był kiedyś taki lek pafmucin? chyba głowy nie dam, że zakraplało się tylko do dzioba i spokój, ale już go nei ma

Ja właśnie piekę ostatnie ciacho i spokój... Jutro tylko podłogi ogarnę i koniec.

Napisany przez: matylda315 sob, 24 gru 2011 - 05:40

Dzień dobry (chyba )...ja już po kawie i śniadaniu...następuje u mnie zmęczenie materiału

Zaczynam pakowanie i nie wiem czy zaglądnę tu jeszcze a w Święta nie będę miała netu, więc dlatego już teraz :

Jest jeden taki wieczĂłr w roku
gdzie niebo z ziemią się łączy.
Gwiazda z nieba spada by ten wieczór ogłosić.
To wieczór miłości
gdzie zostaje pokonane wszelkie zło,
panuje zgoda i miłość a w oku łza się kręci,
Ĺźe to tylko taki jeden wieczĂłr.
Życzę Wam, aby takich chwil w Waszym życiu było jak najwięcej.
Niech Boża Dziecina, która jest miłością ogarnia Was w nadchodzącym Nowym Roku 2012 i Wam błogosławi.
Z darem modlitwy przy żłóbku.

wszystkim Sierpniowo - Wrześniowym Mamom i ich Dzieciaczkom oraz ich Rodzinom życzę

...i jeszcze ,żeby Wam się buzia uśmiechnęła :

https://www.dancingsantacard.com/?santa=328553


I jeszcze za 4 miechy mojej Laury

Napisany przez: Ryjek sob, 24 gru 2011 - 08:48

sorki dziewczyny, ze wczoraj nieodpisalam, ale poprostu padlam

otoz bounty wyszlo mi nie biale a lekko podpieczone i przykrylam folia, jak ostatnio wiekszosc ciast. I polozylam odwrotnie bounty, tzn na spodzie byl kokos, pozniej mleczko i polewa. Wczoraj zrobilam/upieklam: ajerlikierowe ciasto na zimno (mialam maly klopot ), piernik, palmery z cynamonem oraz wanilia, pania wawelska, sernik z brzoskwiniami i ciasto na stefanke (gaz sie skonczyl po 22 i nie mialam jak masy ugotowac ), i zrobilam sledzie pod pierzynka Dzisiaj dokoncze stefanke, zrobie salatke jarzynowa, ogarne podlogi i musze ustawic i udekorowac stoly do kolacji

ania trzymam kciuki na malego KAcperka .

matylda wypoczywaj i korzystaj ile sie da z pomocy na wyjezdzie A 4 miechy Matyldy opije wieczorem

beza moja tez sie lampi w tv, bo nie sposob tego uniknac skoro wisi w salonie Czasem popatrzy chwile na bajki A tak to woli zabawki swoje i od 2 dni molestuje i obslinia na maxa Sophie

Napisany przez: bezetka_ sob, 24 gru 2011 - 10:59

Nie zaglądałam już wczoraj a doczytałam, że ciasta masz już gotowe.
Wierzch się zabrązowił bo nie przykryłam ciasta folią...zapomniałam kupić Nie podam go na stół więc już połowę blaszki zjedliśmy z mężem łyżeczką. Nie zachwyca mnie jakoś specjalnie Zaraz zabieram się za rafaello...też jest kokosowe a moim zdaniem o wiele lepsze.

Napisany przez: bezetka_ sob, 24 gru 2011 - 11:03

Ja niczym nie ścierałam...w ogóle pierwszy raz od Was słyszę o ścieraniu pleśniawek
Smarowałam dwa dni żelem daktarin oral i błyskawicznie zeszły i już nie wróciły od tamtej pory... a było to ponad miesiąc temu.

Julka dziś dała nam pospać bo wstała dopiero o 9 więc ją nakarmiłam i zwlekliśmy się z łóżka w trojkę dopiero przed chwilą. Spadam do kuchni. Zajrzę do Was wieczorem.

Matylda...przytyło Ci się

Napisany przez: ania_411 sob, 24 gru 2011 - 13:36

wesolych swiat dziewczyny!! duzo zdrowka przedewszystkim!!

Napisany przez: bobasek sob, 24 gru 2011 - 14:01

Już końcówka przygotowań, pozostało czekać na pierwszą gwiazdkę, chociaż z tym bedzie chyba kłopot, właśnie teraz pada deszcz.

OWCA, przepraszam ciagle cie zasypuje pytaniami na temat tych pleśniawek, bo wkurza mnie juz ten kożuszek na języku, chciałabym sie juz go pozbyć. Ty ten syrop flumycon podawałaś do picia czy ścierałaś nim, i po jakim czasie zaczęło działać, to znaczy ile dni to stosowałaś, bo na ulotce pisze że to jest od 6 miesięcy, a moja ma dopiero 3.
Ja mam syrop Flucorta, to też ten sam skład tylko inna nazwa.

Napisany przez: olikat sob, 24 gru 2011 - 15:07

Dziewczyny Ĺźycze Wam i Waszym rodzinkom

Bardzo Wesołych Świąt, górę prezentów, moc miłości i pociechy z dzieciaczków

Uff udało mi się jakoś wszystko ogarnąć, pozostały mi jeszcze paszteciki z ciasta francuskiego dla Oliwii ale to się zrobi migiem

Napisany przez: cirrostratus sob, 24 gru 2011 - 21:42

Najlepsze życzenia i od nas! Radości, ciepła i samych dobrych chwil w gronie Najbliższych.
Gosia Wojtek Jusia i Jasiu


P.S. Aniu...przytulam

Napisany przez: bezetka_ sob, 24 gru 2011 - 21:47

Wielu radosnych chwil, szczęścia i spokoju w ten świąteczny czas życzy Julka z mamą

Ps. ...a szykującym się do jutrzejszego chrztu życzę, by wszystko się udało &&&&&&&&&&&&&

Napisany przez: Owca nie, 25 gru 2011 - 02:00

nie tez to bounty nie zachwycilo... powiem wiecej, niespecjalnie mi nawet smakuje

bobasku 2-3 dni, bo ten flumycon nei jest obojetny dla tak malego dziecka... i zeszło, mi lekarz kazal pedzlowac/scierac pleśniawy tym, a gdyby nie pomoglo po kiilku dniach to dac 2-3 ml 2 razy dziennie, ale nei dłużej niz 2-3 dni ... u nas pomogło pedzlowanie tym flumyconem, ale plesniawy wracaja, tzn glowy nei dam, ze to to, ale czasami MAtyska ma bialy osad na jezyku, przecieram wtedy aftinem i schodzi...

jestem padnieta... zlozylam dzis fortece lorda garmadona i jestem mocno zrelaksowana...

odkrylam niedawno, ze uwielbiam ukladac klocki lego... tylko czemu to hobby takie drogie? ehh

Wesołych Świąt dziewczyny i Spokoju... odpoczywajcie!

Dziś postanowiłam, że jednak kupie sobie nowe dzinsy bo zanim schudne do starych to moze troche czasu minac... a ciazowe juz mi z tylka spadly A taaaaak sie przed tym bronilam

Aniu mysle o Was caly czas!

Napisany przez: olisia nie, 25 gru 2011 - 07:58

Życzę Wam Zdrowych i Spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

https://imageshack.us/photo/my-images/688/25121011268.jpg/

Napisany przez: Ryjek nie, 25 gru 2011 - 09:06

zdrowych wesolych swiat dziewczyny od Tuskow Ja caly czas mysle o Naszej jeni, ktora z Maja lezy w szpitalu Jutro mam zamiar ja odwiedzic.

owiec my wczoraj skladalismy komisariat Policji, ale zostal na dzisiaj, bo wczoraj o 23 padalismy na ryjka Za to ksiezniczkaokazala sie dzisiaj laskawa i spala do 9

Napisany przez: olisia nie, 25 gru 2011 - 09:31

Ryjku, a co Majeczce jest? Ĺťycz im duĹźo zdrĂłwka.

Napisany przez: Ryjek nie, 25 gru 2011 - 10:23

Maja ma zapalenie oskrzeli, jest na antybiotuku i ma podawana kroplowke.

Napisany przez: olisia nie, 25 gru 2011 - 10:39

Takie maleństwo. To już drugie zapalenie oskrzeli u takiego małego dziecka z którym się spotkałam w tym roku. U znajomej na szczęscie skończyło sie na antybiotyku podawanym w domu, ale skierowanie do szpitala w razie potrzeby też miała.
Święta nie wesołe. Pozdrów dziewczyny i życz dużo siły i zdrowia jak będziesz się z nimi widziała.

Napisany przez: Ryjek nie, 25 gru 2011 - 11:09

JUz przekazalam Dziewczyny dzisiaj wychodza do domu

Napisany przez: PapuĹźka nie, 25 gru 2011 - 12:12

Bezetko Julcia na chrzcinach wygladala przepieknie! A to zdjecie z kaczuszka jest rewelacyjne!

Kochane, wam wszystkim, waszym rodzinom i maluszkom duzo zdrowka zyczymy od nas, ciepla i milosci bliskich, szczescia w toto-lotka i pomyslnosci wszelakiej!

Napisany przez: bezetka_ nie, 25 gru 2011 - 15:30

My zjedliśmy z łakomstwa połowę łyżeczką a reszta poszła do kosza razem z sernikiem, który upiekłam wczoraj. Nic mi w tym roku nie wychodzi, nie potrafię się skupić ani zorganizować. Zepsułam nawet sałatkę
Za dwie godziny mamy gości a ja jestem rozklejona. BUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU....

Napisany przez: bezetka_ nie, 25 gru 2011 - 15:33

Od jakich TuskĂłw???


O jaa.. Nic nie wiedziałam Zdrowiejcie i wracajcie szybko do domu dziewczyny!!!

Napisany przez: bezetka_ nie, 25 gru 2011 - 15:37

Dziękuję Ci Papużko! Cały czas czekam na fotki Twoich kalendarzy.
My wczoraj daliśmy teściowej w prezencie drewniany album naszej produkcji ze zdjęciami Juleczki...zrobił furrorę na Wigilii

Olisiu śliczną masz Jezuskę

Dobra...spadam dekorować stół...może chociaż tego jednego nie zepsuję Dzisiaj przychodzą moje siostry z rodzinami. Jutro mamy teściów i babcię na obiedzie a ja boję się nawet natrzeć łososia przyprawami. Poprosiłam jedną z sióstr to mnie dziś wyręczy

Napisany przez: Ryjek nie, 25 gru 2011 - 18:18

Beza od Mojej rodziny Tuski to rodzina ryjka A ja wlasnie siadlam spokojnie z drineczkiem w reku Obiad u Nas dzisiaj byl, niedawno goscie poszli, a ja ogarnelam juz chalupe i wracamy do normalnosci Jutro tylko odiwedzimy u tesciow i koniec obzarstwa Mloda mi sie rozregulowala troche, ale dzisiejszy dzien byl lepszy od wczorajszego. Mniej marudzila, bo wiecej pospala

olisia sliczna Twoja maluda Jaka strojnisia

Napisany przez: Romcia nie, 25 gru 2011 - 22:07

Dziewczyny Kochane, wprawdzie z lekkim poślizgiem, ale życzę Wam:

Zdrowych, radosnych, rodzinnych i cudownie magicznych Świąt!

I wciąż nie mogę znaleźć czasu na forum... Ale wszystkie Was serdecznie pozdrawiam i ściskam mocniuchno

PS. Dodam jeszcze, że Wikunia ma już za sobą (na szczęście) zapalenie oskrzeli... i niestetyż nie obyło się bez antybiotyku:(

Napisany przez: basha pon, 26 gru 2011 - 17:10

hej dziewczynki i nie dotarłam do was, żeby złozyć wam świąteczne życzenia. Dobrze że mi się udało zasiąść do klawiatury jeszcze w końcówce Świąt.

Aniu kochana modlimy się za syneczka siostry. Oby jak najszybciej miał ten koszmar za sobą i cieszył się zdrowiem.

Jeni zdrĂłwka dla Mai!!!!!

Wszystkim wam życzę takiej rodzinnej ciepłej magicznej atmosfery na cały następny rok.

U nas święta fajnie. Mnie tylko dziś boli brzuch, a Emilka też jakoś niespokojna. Dziewczyny starsze wyszalały się z tatą na nartach, choć śniegu nie jest za wiele. W wigilię bajkowo sypnęło, dzieci były zachwycone. Zaliczyliśmy małego zonka, bo zapomnieliśmy prezentu dla Emi, ale dziewczyny się nie skumnęły, a Emi nam to pewnie jakoś wybaczy.

Napisany przez: Ryjek wto, 27 gru 2011 - 11:04

Widze, ze wszyscy jeszcze odpoczywaja po swietach

Moja pancia w swieta doszla do perfekcji w przewracaniu z plecow na brzuszek i teraz nie polezy ani chwili na plecach tylko ciach i juz na brzuchu lezy I na dodatek ucieka z pola swoich manewrow No i targa na potege swoje nogi i sie turla na boki

Napisany przez: olikat wto, 27 gru 2011 - 11:31

Ryjek gratulacje dla Patysi

Ja znowu chora, no normalnie zaczynam podejrzewać, ze karmienie piersią tak na mnie działa, całe dni byłam zdrowa

Lena wczoraj skosztowała pierwszego jabłuszka, normalnie pyszczek się jej darł jak łyżeczka nie była w buzi. Skosztowała w sumie 4-5 łyżeczek

Napisany przez: Owca wto, 27 gru 2011 - 21:52

o JA nei odpoczywam Ryjku właśnie skonczylam grac w siatkówkę

olisia sliczna rozowa Matylda

bosz... rak nie czuje...

Matyska sie znowu przestawila i spi juz od 20... a wczoraj znowu pobila rekord i poszla spac o 18.30 obudzila sie dzis o 8 rano cudnie bylo

gdzie Was wszystkie wywialo ? swieta sie skonczyly

Napisany przez: Ryjek wto, 27 gru 2011 - 22:37

Ja mam mala marude w domu. Masakra. Nic sie nie da zrobic, bo ciagle jeczy. Po calym dniu jestem wypompowana na maksa.

Napisany przez: matylda315 śro, 28 gru 2011 - 08:55

Ryjek i jak tam u Was ? odespałaś trochę to zmęczenie ?

A wiesz moĹźe co u jeni ?

I pytam za Owcą : gdzie jesteście ?

A my wróciliśmy ze świąt w pn po południu. W wigilię Mała źle zniosła nowe miejsce , brak kąpania i cały wieczór rozwalony - plan dnia poszedł się... ale za to razem następnego dnia kąpałyśmy się w wielkiej wannie i już było duuużo lepiej
Kacper pojechał do mojej siostry i jakoś tak cicho w domu...

Olisia piękna ruuuszoffa panienka

aaa...i widziałam malutką 8 -dniową Majusię ...córeczkę siostrzeńca M. waga ur. 4065 a taka malusia mi się wydała przy naszej Laurce...dopiero widać ile urosła nasza córka .

Napisany przez: Ryjek śro, 28 gru 2011 - 09:33

matylda nie odespalam, bo mloda wczoraj padla dopiero o 23,40, gdyz pojawila sie lekka goraczka i chyba zeby ida, co nie daje jej spokojnie spac. Spala niby dzisiaj pinda do 8,45, ale co z tego jak od 7 sie krecila? Poza tym duzo kup luznych wiec cos sie pewnie wykluje Narazie jest mniej marudna niz wczoraj i zobaczymy co dzien pokaze Co do Wigilii to moja tez nieciekawie zniosla tlum w domu Za to juz nastepnego dnia bylo o wiele lepiej

niewiem co u naszej jeni, gdyz milczy pinda Pewnie nadrabia z dziewczynami pobyt w szpitalu. Wiem, ze bardzo za nia tesknily.

Chyba musze zanabyc kojec dla mlodej, bo lozeczko sprzedalismy a nie moge zostawic mlodej juz samej na dluzsza chwile jak niespi Pierwsza cyznnosc w domu po przebudzeniu dziecka to u mnie ostatnio odkurzanie

No i wstawie Wam moje dwa szkraby

https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=1354915578a33452

Napisany przez: bezetka_ śro, 28 gru 2011 - 10:06

Ja wczoraj byłam z Julką na fitnessie, później na wyprzedaży w smyku, dzisiaj idziemy oglądać potencjalne nowe mieszkanie /tak, tak...jednak mieszaknie/ a później idę na zumbę. To tak w skrócie...umilamy sobie końcówkę roku tak jak potarfimy

A tak w ogóle to 25 skończył mi się macierzyński i teraz jadę na urlopie. Chociaż wolałabym napisać, że jadę na urlop

Ryjku dlaczego sprzedałaś łóżeczko?
Pati ma śmieszną minkę na tej słitfoci

Napisany przez: Ryjek śro, 28 gru 2011 - 10:27

beza bo w nim niespala Teraz kupie kojec, ktory bede mogla posatwic w salonie co do minek to ona potrafi jej walic

Napisany przez: bezetka_ śro, 28 gru 2011 - 10:32

Moja też nie śpi w łóżeczku bo ją nauczyliśmy spać z nami. Szczerze Ci powiem, że to uwieeeelbiam!!! Otwieram oczy i widzę mojego "rozwalonego" ucinającego komara szkraba To jeden z najładniejszych widoków na świecie. Jednak łóżeczka jeszcze się nie pozbywam wierząc /być może naiwnie/ że kiedyś jednak w nim będzie spała

Napisany przez: olikat śro, 28 gru 2011 - 11:51

Czesc dziewuszki:)

Beza z maluchem fajnie się śpi, ale ja robię wszystko by młodej tak nie uczyć bo wiem że później ciężko wyprowadzić takiego malucha ze wspólnego łoża

Moja młoda poszła wczoraj spać o 2 mogło by się jej poprzestawiać jak Owcowej Matyldzie znów mamy katar, wszystko przez mnie, tym razem to już na pewno ja młodą zaraziłam, mam nadzieje że tym razem skończy się tylko na katarze. Zazdroszczę tym, które mogą po macierzyńskim jechać na urlopie, ja będę musiała iść do pracy, inaczej mój mężulo znów musiał by emigrować, a to już w ogóle by mi się nie podobało

Napisany przez: olisia śro, 28 gru 2011 - 11:51

Ja też się melduje po świetach.

Dziewczyny, Matyldy sukienka była czerwona, może lekko wpadająca w róż.

Ryjku, ale masz w domu przystojniaka. Patrycja elegancja francja w tej sukience

Beza, ale macie aktywną końcówkę roku. Kondycję na sylwestra bedziesz miała jak znalazł.

Matylda śpi w swoim łóżeczku i mam nadzieję, ze tak zostanie. Jeszcze jednego słodziaka do dnia dzisiejszego mam u siebie i za zadne skarby nie chce wyprowadzić się do siebie. Na szczęście najstarsza się wyniosła po tym jak zagroziłam, ze jak dorośnie, to będę spała z nia i jej mężulkiem w jednym łożu

Napisany przez: Ryjek śro, 28 gru 2011 - 14:07

olisia ja tez mam bardzo czesto pasazera na gape w naszej sypialni Czesto w nocy przylazi Ale mi to nie przeszkadza Dziekuje za komplementy Kluska targala sukienke na potege Najlepiej sie czuje w samym bodziaku, a na golasa to juz luksus

beza ja tak wierzylam z Kapkiem, az wkoncu zostal wyemigrowany jak sie przeprowadzilismy i mial swoj pokoj Ale czesto wraca

Napisany przez: matylda315 śro, 28 gru 2011 - 14:36

Bosz.....jaką piękną wiosenną pogodę mamy słońce świeci i jest cieplutko

Byłyśmy na spacerze i zakupach

cdn.

Napisany przez: bezetka_ śro, 28 gru 2011 - 15:00

Buuu...sprzedali "nasze" mieszkanie.
No nic...szukam dalej. Mam straszną jazdę na zmiany...to chyba syndorm końca roku

Napisany przez: amania śro, 28 gru 2011 - 15:36

Cześć dziewczyny. Witam Was znad już prawie do końca rozpakowanych walizek
Fajnie było i leniwie jak zwykle, bo wszystko podane pod nos. Atmosfera przemiła jak co roku, twarze też prawie te same, bo świąteczny skład gości nie bardzo się zmienia.
Śniegu było sporo (ale tylko u nas, bo już 15 km dalej nie było po nim ani śladu), w Wigilię jeszcze napadało, więc w święta jeździliśmy na nartach. Odpoczęliśmy wszyscy i jak zwykle szkoda było wracać.
Antoś w drodze było grzeczny i w ogóle bosko się jechało, bo Wrocław ma w końcu obwodnicę
Z nowości, to tuż przed ukończonym piątym miesiącem życia, udało mu się wreszcie posmakować swoich stóp
Śpi dalej dość marnie (w porównaniu z Waszymi dziećmi) i niestety tak jak Laura Matyldy (i Stare Dobre Małżeństwo), też lubi czwartą nad ranem

Ania, trzymam kciuku z całych sił, za synka Twojej siostry.

I dobrze, że jeni z Mają już w domu.

Napisany przez: olisia czw, 29 gru 2011 - 07:09

Witaj Amaniu Super, że wypoczeliście.

My teĹź juĹź na nogach od 4.30.

Są już jakieś wieści od Ani?

Ryjku, mi też kiedyś nie przeszkadzało, że dzieci śpią z nami. Byłam wręcz szczęśliwa i spokojniejsza, kiedy miałam je przy sobie-zwłaszcza kiedy były chore. Ale teraz ich gabaryty są już większe i mąż musiał zmienić łoże, bo razem się nie mieściliśmy. Druga kwestia, że ja nie miałam tyle siły, żeby konsekwentnie wymagać od nich spania w swoich łóżkach natomiast im tej konsekwencji nie zabrakło. Jeżeli na jakiś czas je czymś zachęciłam, to po krótkim czasie wracały. Czyli tak już od 11 lat. W zasadzie u nas wiele się nie zmieniło, bo o ile Oliwia śpi już u siebie, to i tak nadal dwie mamy w sypialni. Matylda w łóżeczku, ale pamietam czasy, ze do drugiego roku życia Vanilia też ładnie spała w łóżeczku, a później już z nami. Mamy wesoło.

Czy u jeni już wszyscy zdrowi? Bo pamiętam, że tez narzekała na bóle w klatce piersiowej podczas choroby.

Olikat, dużo zdrówka życzę. Na pocieszenie powiem, że my też częściowo rozłozeni z katarami i bólami gardła. Na razie trzyma się Vanessa i Matylda. A chciałam z dziewczynkami jechać jeszcze na basen w tej przerwie światecznej. No nic, będziemy musiały te przyjemności przełożyć. W końcu posiedzieć w domku przy dobrej książce i fajnych filmach w świetle lampek choinkowych też miło

Bezetko, nic się nie przejmuj. Poszło, bo może jednak to ma być domek z ogródkiem

Napisany przez: matylda315 czw, 29 gru 2011 - 07:25

Cześć

Wczoraj zabrali mi laptoka i odzyskałam go dziś o 5.00 Nockę miałyśmy kiepską . Od 1 Laura była niespokojna a od2 to już się działo winien był brzuszek, jak sądzę ...

Mamy mały katarek , ale tylko czasami, dziwnie trochę

A o do spania w łóżeczku ...to Laura śpi bardzo się z tego cieszę . Co prawda - nad ranem ( czyt. 3 -4 na godzinkę lub dwie śpi ze mną ). Mąż wyemigrował do salonu Nie jestem z tego zadowolona , ale to na razie jedyne wyjście , żebyśmy się wszyscy jako -tako wysypiali. Starszaki też spały w swoich łóżkach - od zawsze...później sytuacja nas zmusiła i spaliśmy w trójkę , ale , jak tylko nadarzyła się możliwość dostały swoje łóżka
Olisia i Amania od razu mi lepiej kiedy wiem ,że nie ja sama bidulka witam dzień w nocy i Amaniu - moja Laura nie posmakowała jeszcze swoich stóp

Ryjku a masz już na oku jakiś kojec ?

Beza nie łam się ...to Wasze gdzieś czeka

Owca wsiąknęła

Napisany przez: Ryjek czw, 29 gru 2011 - 08:24

olisiu my dlatego mamy w sypialni tylko materac, a raczej dwa rozlozone obok siebie Co daje nam powierzchnie do spania 3,20x2 Ja spie z mloda na jednym materacu, a maz sam ewentualnie z Kapkiem jak przyczlapie, bo tego strach polozyc kolo mlodej Za bardzo sie kreci Dzisiaj i wczoraj przespal cala noc u siebie, ale w piatek i sobote bedzie u Nas spal, bo wie, ze ma czas wolny wieczorem i idzie z Nami spac

U jeni Maja ma sie lepiej, jutro ida do kontroli. Jeni chyba zdrowa, ale musi odpoczac, bo wymeczona szpitalem. Poza tym Maja bardzo bojazliwa sie zrobila i teraz tylko mama i rece

matylda pociesze Cie, ze ja tez o 1,30 mialam pobudke. Patrycja zaczela sie krecic przez gazy i starszne baki szly. Przewrocilam ja na brzuch i zasnela. O 5 wedrowala na calego po lozku jak poszlam jej mleko zrobic, a maz spal w najlepsze Juz myslalam, ze po spaniu, ale zjadla i poszla dalej w kimke ale juz w kokonie, bo znowu gazy meczyly. Za to o 6,50 pobudka i koniec spania Co do kojca to czaje sie na Brevi z taka mata na spodzie. Musze go w miare szybko kupic, bo Patryska przemieszcza sie w ekspresowym tempie i za chwile nie pojde spokojnie nawet do toalety.

amaniu gratulacje dla Antka Moja narazie targa lewe paluszki u nogi, a u prawej tylko kolano Zaraz pewnie bedzie paluszki tez targac Jakos wsio zaczyna od lewej strony, az sie pytalam lekarki czy nie ma napiecia, ale wszystko w porzadku. Moze bedzie leworeczna

Owca udaje, ze wsiaknela Pewnie spi

My mialysmy jechac dzisiaj na usg bioderek na 9 i dobrze, ze zadzwonilam do naszej lekarki, bo nie mamy po co jechac. Dzisiaj maja zaraz 2 cesarki i mamy sie pojawic po Nowym roku

A teraz sie pytam czy tylko ja mam w domu taka marude od 2-3 dni? Nic nie idzie z nia zrobic jak niespi, a jak spi to max 30 min, no oprocz wozka.

Napisany przez: matylda315 czw, 29 gru 2011 - 08:32

Ryjku ja to normalnie pomyslałam ,ze mi się dziecko zepsuło

I trochę się martwię ...Laura na lewej ręce blisko miejsca szczepienia ma guzek, twardą kuleczkę...prawdopodobnie powstałą po ostatnim szczepieniu ,ale pewności nie mam.

Jeni zdrówka dużo dla Mai i siły dla Ciebie.

Napisany przez: Ryjek czw, 29 gru 2011 - 08:46

matylda ja tez tak myslalam, ale jak pytalam kolezanke co ma synka starszego od mojej o 2 tygodnie to przechodzi to samo. Mowi, ze ma juz dosyc. Co sie dzieje z tymi Naszymi dziecmi ? Moja po ostatnim szczepieniu miala mega czerwony odczyn i bolesny na lewej nozce, teraz ma jeszcze malutki fioletowy znak.

Moja wczoraj jak miala nerwa to draznil sam widok Kacpra A jak tata albo ja ja pocalowaismy to lament na caly dom Odpoczywam jak spi, a najlepiej w wozku wiec dzisiaj pewnie spedze wiekszosc dnia na dworze

Moja wciagnela przed chwila 40 ml mleka i steka kupala, a rano juz wstala z kupalem. Wali mi jak nigdy po 4-5 kup dziennie. Juz jej nawet Plantex zapodalam, zeby sie odgazowala troszeczke.

Napisany przez: matylda315 czw, 29 gru 2011 - 08:54

A u nas nie ma kup...sab simplex od wczoraj w użyciu. Wstaje i już jęczy odczyn też długo był czerwoniasty...

Napisany przez: Ryjek czw, 29 gru 2011 - 08:58

matylda u Nas sab juz nie dziala, poza tym juz mi sie konczy. Ale dowiedzialam sie, ze w Czechach kosztuje cos ok. 200 koron. Ja na brak kupy podaje swiezo starte jabluszko

Napisany przez: matylda315 czw, 29 gru 2011 - 09:11

Ja muszę też nowy patent znaleźć...jabłuszkiem jak i innymi smakołykami Laura pluje lub zaciska buzię i nic tam nie mogę włożyć

To w Czechach taniej wychodzi ? Myslałam już nawet o jakichś polskich specyfikach...jak pomyslę ile już kasy poszło na sab...a coraz mniej działa

Napisany przez: Owca czw, 29 gru 2011 - 10:26

Matylda spi ze mna w lozku ... w lozeczku okazjonalnie, ale przebywa tam dosc czesto... tylko neistety nei kojarzy jej sie to miejsce ze snem... JAk przestanie jesc w nocy to ja oddeleguję do mlodego Pewnie jeszcze koło roku bedzie ze mna spac... Z mężem spalam ostatnio.... hmmmm... w ciazy?

matylda jak chce to Ci wyślę saba. Mam całą nierozpakowaną butelkę i jeszcze 3/4 nastepnej... u nas w ogóle nie działa

te swieta mnie wykonczyly za dlugo jako , ze mąż odbierał nalezna mu opieke nad dziecmi w wymiarze dni dwoch, to dopiero teraz poszedl do pracy... 5 dni razem 24h/dobe to za dlugo... zdecydowanie...

MAtylda pozdrawia poświątecznie z łóżka

Napisany przez: matylda315 czw, 29 gru 2011 - 10:35

Matylda , jak zwykle mnie zachwyca


Owcu to ja poproszę te kropelki dogadamy się na pw

Napisany przez: Ryjek czw, 29 gru 2011 - 10:55

matylda ja dopiero pierwsza buteleczke koncze Ja bylam teraz w Tesco i kupilam mlodej sliwki. Moze jej pomoga, bo Kapkowi pomagaly Moja wczoraj plula soczkiem z butelki Conajmniej jakbym ja chciala otruc

owca Matyska slodziak kochany Jaki nos ma jak rebifer czerwony I lukrowane policzki

Bylam jak wspomnialam w Tesco i pinda mala spala cale 30 minut, nosz ledwo co zakupy zrobilam i przy aucie juz sie obudzila. Teraz sie drze i walczy na podlodze Pewnie znajde ja juz poza jej kocykiem Ale na poprawe humoru kupilam sobie 3 wazony do sypialni w Tesco z F&F, bo byly przecenione a juz dawno sie na nie czailam Mialy byc przecenione tez ciuchy, ale w Naszym mini nic nie ma.

I moja wczorajsza kluska

https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=ae119c853ba4e03a

https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=124ef393903d0793

https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=738fb49d5fe51f6a

Napisany przez: Owca czw, 29 gru 2011 - 11:19

Matylda to dobrze, oproznie troche apteczke, bo mam pol apteki, maz lekoman zobowiazuje hehe i bede miala przynjamniej cel spaceru lepiej sie idzie po cos

Ryju no ona ma takie czerwpne poliki po mnie ja tez wygladam jak matrioszka a zima to juz szczegolnie... nochal wyswiecony i czerwony od tracia o podloge ewentualnie inne poldoze niz podloga

Dzieciaki fajowe Patyska rzeczywiscie duza ale slodziak z Niej Kacper widze włazi na siostre jak moj Ostatnie zdjęcie bomba

Napisany przez: olisia czw, 29 gru 2011 - 12:46

Ryjku, ja też proponowałam z jednego pokoju zrobić jedną wielką sypialnie z materacami, ale mężuś stwierdził, że jak tak zrobimy, to dzieci się od nas nigdy nie wyniosą. Nie przewidzieliśmy, że i tak zamiaru takiego nie mają-przynajmniej te najmłodsze . Takze popieram pomysł materacowy.
Pati na ostatnim zdjęciu, to sama roześmiana rozkosz. Dzieciaki super.

Owca, Matyśka ma tak charakterystyczną urodę, że na ulicy poznałabym Ciebie patrząc na nią. Słodziak.

Matylda też dzisiaj pełna wigoru. Od rana jeżeli śpi, to po 20 minut maksymalnie. Najdłuższa dżemkę ma popołudniu i pewnie przez nią nad ranem już szaleje. Ale nie mam serca jej na siłę przestawiać, bo uwielbiam ją kiedy rano się budzi wypoczęta z uśmiechem na twarzy, nawet jeżeli jest to 4 rano. Ale obowiązki przy starszyznach nie pozwalają mi nadrobić porannych szaleństw, więc ja nie zawsze biegam z wigorem po domu. Z jej nowych umiejętności, to udało jej się raz chwycić swoje paluszki u stopy. Przewijanie się z pleców na brzuszek i odwrotnie narazie u nas w marzeniach, także z podziwem czytam o zdolnościach Waszych dzieci. Najważniejsze jednak to to, ze stała sie bardziej kontaktowa i uśmiechnięta, przez co można ją już czasami czymś na jakiś czas zająć.

A tak W ogóle, to któraś wie co się dzieje z Dorotką?

Napisany przez: olikat czw, 29 gru 2011 - 12:59

Ryjek, Owca Wasze dziewczyny są super. Patysia ma super udka takie pulchniutkie he he no i to ostatnie zdjęcie rzeczywiście panna do schrupania

Ryjku to ty dawałaś na kaszel flegaminę, taką zwykła mogę dać co mam dla starszaków chyba truskawkowa??

Moja panna też jakaś maruda ostatnio wczoraj usnęła o 1 w nocy już się cieszyłam a po 20 min się obudziła jakaś taka wkurzona, podejrzewam zęby ale póki co jeszcze nic się nie wykluwa. No i też jej daleko do Waszych pociech ona z ledwością poleży 5 min na brzuchu bo zaraz jest ostry bunt co tu mówić o przewracaniu się czy łapaniu nóg

Właśnie co z Dorotką??

Beza jak zumba??

Kat zdawaj relacje po chrzcinach

Napisany przez: Ryjek czw, 29 gru 2011 - 13:46

olikat tak ja dawalam pol lyzeczki flegaminy dla dzieci codziennie dopoludnia. Ladnie sie po niej odrywalo. Codo Patryski to ona cala jest pulchniutka Jak nie marudzi to jest kochana Dzisiaj sie bawi w mala uciekinierke, bo co chwile ja lapie poza legowiskiem

olisiu my mamy materace w sypialni odkad sie wprowadzilismy, czyli juz ponad 3 lata I jakos nie mozemy sie zebrac, zeby kupic jakas rame do nich ALe teraz mam przynajmniej pewnosc, ze mi nie zleci z lozka jak spi

Moja pospala w wozku dzisiaj cale 45 min. Ale teraz jakby sie naprawila Wszamala polowe sloiczka marchewki z ziemniakami i kurczakiem. Wyrywala mi butelke z reki z herbatka wiec jej oddalam Zajela sie nia dobre 10 min Nawet w paszcze swoja trafiala A teraz nawija w lezaczku

Napisany przez: olikat czw, 29 gru 2011 - 13:55

Więc zapodam flegaminkę bo coś na nowo zaczyna kaszleć a my dzisiaj będziemy próbować zupkę marchewkowa jabłuszka bardzo małej posmakowały

Napisany przez: Ryjek czw, 29 gru 2011 - 14:25

olikat moja samej marchewki nie tyka ale marchwiowa z ryzem sie zajada

Oto moja dzisiejsza dezerterka

https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=67d6907954a88ce3

Lezac na pleckach nie mozna trzymac nozek prosto Koniecznie w gorze

https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=d6f82df8e968cc83

No i zosia samosia

https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=9a2fa5a32c9aa165

Napisany przez: bezetka_ czw, 29 gru 2011 - 14:27

Aaaale się rozpisałyście. Chwilę mnie nie było na forum a tu takie zaległości

Dzisiaj moja krupa znowu przespała całą noc bez ani jednego posiłku. Zasnęła wczoraj o 22 a obudziła się dzisiaj przed 8.

Amaniu zazdraszczam wyjazdu świątecznego i szaleństw na śniegu. Gratulacje dla Antka z okazji nowej umiejętności. Dżulson też od kilku dni pakuje stopy do buzi a gdy jej ubiorę na nie coś ciekawego np. śpiochy z mordką i uszami miśka albo skarpety z grzechotkami potrafi się bawić nogami w nieskończoność lub po prostu robi świecę i się na nie gapi

Aniu jak się czuje Kacper po operacji?

Olisiu rozważamy wszystkie za i przeciw i chyba jednak stanie na mieszkaniu. Jutro jedziemy oglądać kolejne 3.
Żal mi tego co poszło bo 90 metrów w Kraku w tak dobrej lokalizacji i cenie rzadko się spotyka.

Owca cacana ta Twoja Matrioszka

Ryjku fotka Pati w bumboxie...istny czad

Olikat dałam ciała i nie poszłam wczoraj na zumbę bo czekałam na telefon od pośrednika w sprawie oglądania mieszkania. Dzisiaj chyba też nie pójdę bo wczoraj miałam się nauczyć kroków na prywatnej lekcji a dzisiaj są zajęcia grupowe.

Owca my śpimy w trójkę w jednym łóżku. My z mężem po bokach ściśnięci jak śledzie a Dżulsiątko rozwalone na środku w pozycji na supermena. Bierzemy małą do łóżka dopiero później, z wiadomych względów Wieczorem zasypia w wózku ale zastanawiam się jak to dalej ogarnąć bo mała już wyrasta z gondoli a siedzi na tyle stabilnie że w najbliższym czasie planuję ją przerzucić do spacerówki.

Ryjku ja Julki nigdy nie kładłam na podłodze bo nie mamy dywanu. Dopiero ostatnio na fitnessie odkryłam, że mała potrafi pełzać po podłodze Po nowym roku kupimy dywan i będę ją na nim kłaść.

Napisany przez: bezetka_ czw, 29 gru 2011 - 14:39

Acha...chciałam też napisać za Olikatkiem, że również czekam relację z chrzcin i na fotki ale na razie nie zawracam głowy...Ani z widomych przyczyn, natomiast Kat pewnie jeszcze gości siostrę.

Napisany przez: Ryjek czw, 29 gru 2011 - 14:44

beza ja tez nie mam dywanu. Klade koc zlozony na pol i na to kolderke po Kapku. Codziennie wieczorem piore ja, bo jak nie uslini ja to poulewa jak sie turla zaraz po jedzeniu

Napisany przez: bezetka_ czw, 29 gru 2011 - 14:47

U mnie by to nie przeszło bo pomimo, że nie mieszkamy na parterze pod nami nie ma mieszkania. Podłoga jest na tyle chłodna, że kocyk to by było za mało. Więc muszę zanabyć dywan i pod niego wpakować jeszcze izolację a dopiero później będziemy się z Julką po nim gonić
Dobra...spadam bo mała się budzi...wszamie zupę i ruszamy na spacer.

Napisany przez: Owca czw, 29 gru 2011 - 16:44

bezet tez na poczatku spalismy we trojke, ale stwierdzilam, ze sie nie bedziemy meczyc... Tez mysle nad spacrowka, ale gondoli mi szkoda... Kacper w wieku Matyldy jezdzil juz w spacerowce ... ale to wiosna byla... no nie wiem... mam jakies opory heheh tymbardziej, ze w transporterze sie na plasko nie rozkłada Musialabym oddac inglesine do serwisu na przeglad... yh..

Napisany przez: Ryjek czw, 29 gru 2011 - 16:50

beza ona niedlugo nie bedzie sidziec na tym dywanie bedzie wszedzie tam gdzie zakazane

owca moja spacerowka tez sie nie rozklada. mOja sie jeszcze miesci do gondoli.

Napisany przez: iizuuniia czw, 29 gru 2011 - 17:25

Hej dziś byłam na szczepieniu mój syn wazy 6350g i mierzy 68cm..dostał syrop na zaparcia moze w koncu to mu pomorze... był dzis ksiądz po kolędzie powiedział ze najpierw ślub potem chrzest i mówił ze nawet za darmo mi da ślub ale ja powiedziałam ze nie chce... nic mi nie pozostało jak szukanie innego kościoła ... jestem trochę załamana

Napisany przez: iizuuniia czw, 29 gru 2011 - 17:25

Hej dziś byłam na szczepieniu mój syn wazy 6350g i mierzy 68cm..dostał syrop na zaparcia moze w koncu to mu pomorze... był dzis ksiądz po kolędzie powiedział ze najpierw ślub potem chrzest i mówił ze nawet za darmo mi da ślub ale ja powiedziałam ze nie chce... nic mi nie pozostało jak szukanie innego kościoła ... jestem trochę załamana

Napisany przez: Owca czw, 29 gru 2011 - 17:26

właśnie a gdzie Dorotka i Kat?

Napisany przez: Owca czw, 29 gru 2011 - 17:27

izunia ja sie obawiam tego samego... wlasnie musze sprawdzic kiedy mam kolędę.. chłopaki ostatnio nie byli w Kościele

Napisany przez: ania_411 czw, 29 gru 2011 - 17:32

czesc dziewczyny!

my wczoraj wrocilismy do siebie wiec, jeszcze nawet nie zdazylam rozpakowac walizek a gdzie tu zgrac foty z chrzcin moze wieczorem sie uda, bo rodzinka tez sie dopomina;)

wiesci o kacperku mozecie poczytac tu https://www.maluchy.pl/forum/za-moja-siostre-Anete86-i-jej-synka-t85722.html. jeszcze tylko wyniki biobsji i bedziemy mogli spac spokojnie

a my bylismy dzis na szczepieniu, dominis konczy dzis 3 miesiace, wazy 5,6kg i mierzy 60.5cm. no i poprosilam lekarza o skierowanie na usg glowki.....

Napisany przez: olisia czw, 29 gru 2011 - 18:53

Myślę, że mądrze zrobiłaś. W takich sytuacjach badanie powinno Ciebie uspokoić. Matylda miała w szpitalu usg główki, ale ona z innych powodów-miałam podejrzenie o toksoplazmozę. Więc chcieli się upewnić, że wszystko jest ok.

Ryjku, Pati w tym bodziaku mnie rozwaliła. Ślicznie jej w takich żywych kolorach. I tyle radości na tych Twoich dzisiejszych zdjęciach.

Papużka, też ostatnio zamilkła.

Napisany przez: bezetka_ czw, 29 gru 2011 - 19:44

No właśnie byłam uczulona na punkcie rozkałdania się spacerówki przy wyborze wózka i w nomadzie jest wsjo jak trza.
Natomiast nie zwróciłam uwagi, że w komplecie nie ma śpiworka a teraz by się przydał. Śpiworek Jane kosztuje 3 stówy więc rozglądam się za czymś tańszym bo nez sensu ładować tyle kasy w coś czego będziemy używać do marca no góra do kwietnia.
Może mozecie polecić jakiś sprawdzony, uniwesralny śwpiworek do spacerówki?

A swoją drogą dziwię się, że w takiej "marce" jak mutsy zrobili taką chałę. Sąsiadka też ma transportera i popyla z synkiem w takim nierozkładanym. Gdy Jasiek uśnie na spacerze nawet nie ma go jak opuścić więc śpi całkiem na siedząco tylko główka mu wtedy ucieka na boki

Napisany przez: bezetka_ czw, 29 gru 2011 - 19:46

Planuję duuuży dywan a jak już będzie "biegać" dalej za miesiąc/dwa to może na polu będzie już trochę cieplej i podłoga nie będzie aż tak zimna.
No albo jutro któreś z oglądanych mieszkań nas zauroczy i wprowadzimy się do takiego z cieplejszą podłogą

Napisany przez: bezetka_ czw, 29 gru 2011 - 19:47

Chyba się jeszcze gości w Polandii.

Napisany przez: Owca czw, 29 gru 2011 - 19:54

nie no moj transporter sie rozklada, ale nie na plasko... tak do 2/3 powiedzmy - dokladnie nie pamietam, takze Matylda nawet teraz na krótszych dystansach mogłaby spać... tylko jakis taki mi sie wydaje malo zamortyzowany jak dla takiego malenkiego dziecka...

no dobra moze na sile wyszukuje wady- po prostu jakos mi jeszcze nie lezy spacerowka- przeciez mam bobaska!

śpiworek mam do mutsiaka nie sadze, zebym go uzyla, bo jest tylko do wersji spacerowej... do inglesiny mam oryginalny i jakis uniwersalny zakupiony do starego graco... oryginalnego nie uzywalam nigdy nie wiem czemu, tak sie przyzwyczailam do uniwersalnego, ze nie moglam sie przemoc... jakis no name to chyba jest... nie wiem... granatowy z futerkiem jest super uzywalismy go jak Kapiszon byl maly i na sanki tez go bralismy 3 stowy to nie masakra, ja za ten futrzasty jakies 7 lat temu dalam ponad stowe

w kwietniu nie wlozysz dzieciaka w spiwor... on jest na mroz nie na wiosnę no chyba, że masz na mysli takie jakieś okrycie na nogi, a ja blednie ów śpiwór zinterpretowałam

Napisany przez: Ryjek czw, 29 gru 2011 - 20:30

beza ja nie pomoge, bo mam oryginal pasujacy do gomdoli, fotelika i spacerowki.

Napisany przez: bezetka_ czw, 29 gru 2011 - 20:37

Stówa a trzy to jest różnica Zresztą moim zdaniem bez sesnu przepłacać za kawałek szmaty, która będzie w użyciu góra 3 miesiące tylko dlatego, że na jednej jest logo a na drugiej go nie ma


Biorąc pod uwagę, że często gęsto jeszcze na początku kwietnia mamy śnieżyce to włożę. No chyba, że cała zima będzie taka lekka a wiosna nadejdzie szybciej niż w poprzednich latach...oby oby&&&&

Jasiek też ma transportera i pozycja, którą przyjmuje do snu podczas spaceru dla mnie jest nie do przyjęcia

Napisany przez: bezetka_ czw, 29 gru 2011 - 20:45

Poszukuję jeszcze "buaków" do łóżeczka. Nie chodzi mi o klasyczne płozy tylko takie okrągłe gumowe cusie do bujania łóżeczkiem. Kiedyś mi mignęły gdzieś na jakiejś stronce ale zapomniałam jak to się nazywa i teraz nie umiem tego odnaleźć. Może wiecie o co chodzi i wiecie gdzie tego szukać?

Napisany przez: Dorotka czw, 29 gru 2011 - 20:57

Jestem jestem, tylko czasu brak na pisanie
u nas wsio ok
Kajtek tak jak Antek smakuje swoich stĂłp
I nasza spacerówka rozkłada się całkowicie, wiec nad morzem z noworodkiem ja zabrałam bo mniej miejsca zajęła mi w samochodzie

Napisany przez: iizuuniia czw, 29 gru 2011 - 20:59

Ale różnica między Frankiem a twoim synkiem a z tego samego dnia mój 6,3kg i 68 cm


zdjecie z dziś

https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2cd8f94b1c89af8f.html

Napisany przez: Owca czw, 29 gru 2011 - 22:10

no jest roznica, ale nie jakas kosmiczna jednak oryginalny z wozkiem mozna opchnac

beza no co Ty na biegunie mieszkasz? sniezycy Ci sie zachciewa w kwietniu? ja to bym chciala zeby popadalo, moze w koncu dziecku kombinezon zaloze... bo miala go na sobie chyba ze 3 razy...

izunia Farnio śliczy taki uchachany

Napisany przez: matylda315 pią, 30 gru 2011 - 08:34

Ania trzymam kciuki za Kacperka i Anetę &&&&& taki śliczny uśmiech Małego zwiastuje same dobre newsy

Ryjku hej , hej ! widzę Cię Jak Patysia ? Chcesz naleśnika ? robię drugie sniadanie ?

Beza ja też mam jakiś no name i zadowolona jestem bardzo i nie wiem o czym mówisz ...o tych płozach ...i dlaczego chcesz Julkę bujać w łóżeczku ?

Napisany przez: Ryjek pią, 30 gru 2011 - 09:29

matylda bardzo chetnie Moje dziecko wczoraj pospalo 3h popoludniu i sie naprawilo Nowa jej umietnosc z wczoraj to turlanie sie z brzucha na plecy. Teraz ucieka mi z koca w trybie ekspresowym

beza Julka jest juz za duza na plozy. Domyslam, ze chcesz ja bujac do usypiania. Pomysl co bedzie jak nie daj boze wstanie pod Twoja nieobecnosc. Wymysl inna metode usypiania.

Po 7 padal snieg, teraz juz dawno stopnial i slonko przeswituje przez chmury A ja mam zawalone gardlo

Napisany przez: bezetka_ pią, 30 gru 2011 - 10:21

Nie chodziło mi o płozy tylko o gumowe bujaki. Już znalazłam. To się nazywa bujaki brio.

Napisany przez: Owca pią, 30 gru 2011 - 10:26

o KApisozn miał takiego czerwonego konia bardzo g lubil tylko gdzie on jest... nei wiem cosmy z nim zrobili kurcze...

bezet no przemysl te bujaki... po co Ci one teraz? zeby usypiac Julke? drogi sport... no i jak wstanie to rzeczywiscie moze byc bam...

mysmy dopiero co wstali...

Matylda ja chce nalesnika!

Napisany przez: Ryjek pią, 30 gru 2011 - 10:38

owca za pozno wstalas Juz sie skonczyly

Napisany przez: Owca pią, 30 gru 2011 - 10:50

kurcze no! trza bylo dzwonic i budzic a nie pozerac w samotnosci!

musze uzupelnic garderobe mego dziecka i nei wiem od czego zaczac... chyba tradycyjnie pajace i bodziaki...

mam pytanie czy zmieniacie w nocy pieluchy? bo ja ostatnio nie bardzo.. kupy nie ma, a mloda spi i nie bardzo chce mi sie ja budzic...

Napisany przez: matylda315 pią, 30 gru 2011 - 10:50

Ryjek wszystkie zjadła ale jak chcesz to Ci zaraz zrobię i czekam na pw od Ciebie

Beza a po co Ci top ustrojstwo ? Pytaliśmy kilka razy....

Napisany przez: Ryjek pią, 30 gru 2011 - 11:05

Owca ja jestem wyrodna matka i swojej Patrycji nie zmieniam pieluch odkad jakies 3 tygodnie skonczyla Kup w nocy nie robi, a ze kapie ok 21 to do rana starcza Hugies i rano zmieniam Ani razu mi nie przesikala sie
Co do garberoby to ja ja zmieniam co miesiac srednio Non stop bodziaki i pajace Reszta na dluzej starcza Wlasnie nakupowalm bodziakow przed swietami ostatnio

Napisany przez: matylda315 pią, 30 gru 2011 - 11:25

A ja zmieniam około 3...wtedy mamy jedzonko. Czasami dopiero o 5...

A garderoba na bieżąco

Napisany przez: Owca pią, 30 gru 2011 - 12:50

No to czuje sie rozgrzeszona... mi to nei sprawia problemu, ale ona jak sie jej zmienia pieluche to sie wybudza... i pozniej kurde rozbita jest i nie chce spac... tez nie przesikuje... dupska odparzonego nei ma...

Matylda letem do skrzynki odpisac heheh ...

bosz, ja to w ogole jestem menda... wysylam kumpeli n umer do lekarza juz 3 dzien i sie zebrac nie moge

Napisany przez: olikat pią, 30 gru 2011 - 13:02

Ale się dziewuchy rozpisały i smaka zrobiły na naleśniki

My odwiedziliśmy dziś ortopedę niby wszystko ok ale jeszcze w lutym jedna kontrola. Pieluch w nocy też nie zmieniam, kąpiemy ją po 20 i do rańca wytrzymuje ona i pampers i też przyjdzie nam wymieniać za niedługo pajace i bodziaki bo reszta jakaś dobra jeszcze. Wkraczamy w rozmiar 68 wasze dzieciaki to już pewnie 74. Zapodałam dzisiaj młodej troszeczkę kleiku ryżowego, kłóciła się o więcej ale czekam na rezultaty, i widzę że z niej smakosz jeszcze nie wzgardziła żadnym jedzonkiem.

Izunnia duży Franuś jak go karmisz dalej na piersi czy wprowadziłaś coś nowego, a chrztem się nie przejmuj u nas pewnie będzie podobny problem, mamy tylko ślub cywilny, księdza jeszcze na oczy nie widziałam, ani on mnie w kościele np

Ania trzymam mocno kciuki za Kacperka, musi być dobrze, wczoraj dosłownie się poryczałam czytając o nim i wcale Ci się nie dziwie że idziesz z Dominisiem na usg główki sama o tym pomyśl

Bezetka weź olej te płozy dziewczyny dobrze ci mówią

Napisany przez: Owca pią, 30 gru 2011 - 15:00

Nam robili usg w szpitalu... glowa i brzuch...

olikat no my na 74 zmieniamy... najpierw pajace i bodziaki, bluzki pozniej bo nie wyrobie finansowo, obym zdazyla hehe zanim 80 bedzie nosic niektĂłre jeszcze dobre, ale wiekszosc ma przykrotkie rekawki... no i spodnie... ale to ze dwie pary dzinsow kupie, bo wiecej nie ma co... rajstopy za to sa ok... i jeszcze beda jakis czas pewnie

dziwne te rozmiary... kazdy ciuch inaczej wypada...

a Matyska chyba polubila kasze

Napisany przez: bezetka_ pią, 30 gru 2011 - 15:47

Jesooo...co Wy się tak na te płozy uparłyście
Chodziło mi o gumowe bujaki brio https://www.google.pl/imgres?q=bujaki+brio&hl=pl&sa=X&qscrl=1&nord=1&rlz=1T4SVED_pl___PL425&biw=1366&bih=577&tbm=isch&prmd=imvns&tbnid=1d5nX_KFd202aM:&imgrefurl=https://dzidziusiowo.pl/forum/56/2320.html&docid=0VvBSD9tAxYtaM&imgurl=https://jokerbaby.pl/jpg/_opisy/IOP-BRI-lozeczko-montaz.jpg&w=640&h=797&ei=-cz9TvT3KsX3sgbv6bQS&zoom=1&iact=hc&vpx=166&vpy=111&dur=32&hovh=251&hovw=201&tx=125&ty=124&sig=111713567937308122353&page=1&tbnh=118&tbnw=97&start=0&ndsp=24&ved=1t:429,r:0,s:0
Dorwałam je dziś w entliczku i mąż zaraz je zamocuje do łóżeczka.
Odpowiadając na Wasze pytania na co mi to wyjaśnię, że moja panna nauczyła się zasypać w wózku a później jest przekładana na śpiocha do naszego łóżka. Jako, że wyrosła z gondoli nie widzę innej opcji, jak tylko usypianie jej w łóżeczku i ewentualnie późniejsze przekładanie do nas bądź nie /zobaczymy czy da radę spać całą noc w łóżeczku/. Wózek buja a łóżeczko nie więc wymyśliłam taki "stan przejściowy" coby przyzwyczaić ją do nowych warkunków, że będę ją bujać w łóżeczku przez jakiś czas...kilka, kilkanaście dni aż oswoi się z faktem, że w łóżeczku robimu lulu a nie tylko się bawimy w dodatku maksymalnie przez 5 minut Postaram się ją bujać tylko tyle ile będzie tego wymagała sytuacja aż do czasu gdy zacznie zasypiać bez bujania.
I odpowiadając na wszystkie głosy przerażenia napiszę, że nie zamierzam spuszczać oka z Julki gdy będzie się bujać w łóżeczku. Zresztą nigdy jej tam samej nie zostawiam. Gdy tylko Julka nauczy się zasypiać w łóżeczku bez bujania odkręcę bujaki i czesć pieśni.

Owca ja już też kupuję ciuszki 74. W 68 Julka pochodzi jeszcze max tydzień-dwa. Ostatnio kupiłam trochę szmat w smyku ale bardziej opłaca się kupić poprzez ich stronę internetową. Są fajne promocje i większy wybór.
Acha...i kupiłam już wiosenny, cienki kombinezon rozm. 80.

Napisany przez: Ryjek pią, 30 gru 2011 - 15:51

siadlam na chwile odpoczac. Mala menda tak sie darla, jakby ja conajmniej katowala i bila. *****zielona pogoda tak na nia dziala. Wstala o 8 i do 15 spala raptem 2x po 30 min. Wiec o 15 jak darla jape, zapchalam jedze obiadkiem i polozylam w sypialni w celu uspienia. Mezowi powiedzialam, ze jak chce obiad zjesc to niech przyjdzie do malego krzykacza, bo z nia sie dzisiaj nic nie da zrobic. Oczywiscie zjawil sie jak juz polegla mi w sypialni po wielkich bojach i lamentach. dopiero jak wysmarowalam dziaselka zelem lagodzacym zabkowanie zasnela. Wykonczy mnie to dziecko, albo ta pogoda. Juz nawet do sklepu jej dzisiaj nie ciagnelam, tylko sama skoczylam autem.

Napisany przez: bezetka_ pią, 30 gru 2011 - 15:59

Ryjku to na pewno pogoda. Julka dzisiaj wstała przed siódmą, co nigdy już jej się nie zdarza i później podobnie do Pati miała tylko dwie krótkie drzemki. I mimo, że jest oazą spokoju dzisiaj też miała momenty darcia japy. Na szczęście mąż urwał się z pracy w południe i pojechaliśmy oglądać mieszkanie. Po powrocie Julka padła ale zaraz muszę ją obudzić bo jedziemy oglądać dwa kolejne.

Napisany przez: Ryjek pią, 30 gru 2011 - 16:21

beza moze, ale to nie na moje nerwy. Jeszcze w dodatku o 15 wraca drugi foch Narazie jedza spi juz ponad 1h. Niech sie wyspi jak wczoraj, to pozniej do wieczora miala humor,a nie non stop jeczy.

Napisany przez: Owca pią, 30 gru 2011 - 16:31

beza ja smyka nie bardzo lubie... mam jeden taki fajny sklep na wsi obok mojego miasta, gdzie maja fixoni jakos swietna wzornictwo tez no i maja pajace z zamkiem chociaz stwierdzilam ostatnio, ze juz moge kupowac na napy, skoro nie przebieram w nocy

ja KApiszona usypialam w spacerowce hehe ale juz duzy byl jak sie nauczyl tak zasypiac, Matyska faktycznie czasami w gondoli zasypia... ale to tylko w ciagu dnia, na noc tak nie zasnie, nei wiem zegar jakis ma czy co... poza tym u nas by przekladanie nie przeszlo bo ten maly malpiszon sie zaraz budzi jak tlyko ja dotkne...

ja wyguglalam inne bujaki brio heheh i wygladaly jak plozy

Napisany przez: olisia pią, 30 gru 2011 - 17:04

Moje jak zwykle dzisiaj 4.20 na pełnych obrotach. Zaczynam się zastanawiać, czy ona ma w tyłeczku jakiś zegar wmontowany
Właśnie się chyba położę, bo malenstwo śpi, a starsze maleństwa u kolegi dwa domy dalej-więc luzik. A jutro sylwester, a u nas ze skromnej imprezki w zaciszu domowym, robi nam się prawie bal sylwestrowy . Więc muszę być na siłach.

Napisany przez: Ryjek pią, 30 gru 2011 - 18:14

olisiu odpoczywaj

Ja troche polezalam, ale nie spalam. Za to mala zlosnica pospala 2,3h i juz jest troszeczke lepsza.

Prosze sie czestowac Pyszne czekoladowe ciasto z coca-cola

https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a86df0cfda6ef3c2

Napisany przez: olikat pią, 30 gru 2011 - 18:18

Beza ja też wyszukałam jakieś płozy jak wpisałam tą nazwę

Ja zazwyczaj kupuje używki na allegro, jakoś mi się nie opłaca kupować nowych na 2 miesiące

i my się w ogóle nie usypiamy po kąpieli młoda je i zazwyczaj pada przy cycu po czym się oczywiście budzi i później czekam aż sama padnie. Patryka nauczyłam usypiać na rękach i to była masakra bo jak miał pół roku to ważył 10 kg więc można sobie wyobrazić. Z Oliwią robiłam tak jak z Leną tylko to był inny egzemplarz usypiała przy jedzeniu i spała do rana, później nie było problemu z usypianiem roczniaka czy dwulatka kładłam się koło dziecia i w końcu odpływała. I mam nadzieje że z Lenką scenariusz się powtórzy

Napisany przez: Owca sob, 31 gru 2011 - 08:08

Dziecko mi wstalo o 7 w nocy! Skandal Właśnei leży w łóżku i stęka i jęczy... znowu dzień marudy się zapowiada

olikat jakoś nie mogę się przemóc, żeby kupować używane. Nie dlatego, że są używane, ale dlatego, że jak doliczę przesyłkę, to żeby mi sie opłacało to bym musiała każdego ciucha po zlotówce kupic, a talk to się nie trafia zbyt często Ja to mam tak, że za coś używanego nei dam więcej niż połowe ceny nowego... a ciuchy na zdjęciach czasami wyglądają masakrycznie... no i nie umiem szukać. To trza mieć talent

Podobno maja podrożeć bo zwiększy się vat od nowego roku... Nie cierpię jak mi się coś nachalnie wciska, a pani sprzedawczyni wczoraj przegięła No, ale nabyłam drogą kupna 3 pajace i 3 bodziaki Takie jakieś wielkie się wydają. Przecież przed chwilą te dzieci nosiły 56
Nawiedzę jeszcze dziś jeden sklep po drodze do teściowej może na coś się załąpię i dalej czekam na wyprzedaż w kappahl

Napisany przez: Owca sob, 31 gru 2011 - 08:08

dubel

Napisany przez: matylda315 sob, 31 gru 2011 - 08:31

Owca jak ja Ci współczuję tej nocnej pobudki

My jadłyśmy sniadanko o 5.10

Ja różnie kupuję na początek zakupiłam paczkę ciuchów z Anglii- nowe , potem duuuużo dostałyśmy, a później brakująe kupowałam w sklepiku forumowym...co prawda raz byłam wstrząśnięta tym co dostałam , ale cóż...

no i ogromnie lubię buszować po sklepach dzieciowych...jak my wszystkie przypuszczam przy czym my ciągle 68 nosimy

Napisany przez: Owca sob, 31 gru 2011 - 08:39

Matylda no ja w szoku byłam, że jestem dziś pierwsza, ale widziałam, że Ty już buszowałaś tylko nei pisałaś u nas .... a na pierwszy rzuta oka to sobie pomyslalam, ze Laurka z okazji sylwestra dala Ci pospac

Napisany przez: matylda315 sob, 31 gru 2011 - 08:44

Nic z tego...panna Laurka właśnie drugie spanie sobie zafundowala...no tak , jak się nie śpi spokojnie tylko co godzinę kręci od1...to tak jest buszowałam...najsmutniejsze wieści to te od Ani

Ryjek zapodaj przepis na to ciacho...że normalnie spróbuję upiec bo do tego to ja beztalencie jestem...ale kilka umiem:)

Napisany przez: Ryjek sob, 31 gru 2011 - 09:21

matylda proste i szybkie Jak mi wyszlo to Tobie tez

https://wypiekizpasja.blox.pl/2010/11/Czekoladowe-ciasto-z-Coca-Cola.html

Moja dzisiaj ma dzien dobroci i wstala o 8,30 Ja jade zaraz do Tesco na mega szybkie zakupy Co do ciuchow to ja kupuje uzywki, czasem nowki. Zalezy co mi w oko wpadnie

Napisany przez: jeni27 sob, 31 gru 2011 - 20:57

Szczęśliwego Nowego Roku Dziewczyny!

Napisany przez: cirrostratus sob, 31 gru 2011 - 21:06

Szczęśliwego!

Napisany przez: olikat sob, 31 gru 2011 - 23:44

Szczęśliwego Nowego Roczku dziewczynki

Napisany przez: matylda315 sob, 31 gru 2011 - 23:46

Spełnienia marzeń w Nowym Roku

Napisany przez: Owca nie, 01 sty 2012 - 00:35

Wszystkiego najepszgo dziewczynki

Napisany przez: matylda315 nie, 01 sty 2012 - 00:51

OJ , Owcu widzę , że toast wzniesiony hi hi hi

Napisany przez: Owca nie, 01 sty 2012 - 01:24

Nooo... herbatą

Kurde zatrułam się czymś... żoładek mnei boli

Napisany przez: bezetka_ nie, 01 sty 2012 - 08:23

Najlepsze Ĺźyczenia noworoczne!!!!

Jak spędziłyście wczorajszy dzień? My byliśmy z Juleczką u sąsiadów. Znowu przespała caluteńką noc
Wstała niedawno.

Napisany przez: Owca nie, 01 sty 2012 - 09:27

Hm...

Pojechałam do teściowej rano Wracając od Niej zahaczyłam o PAtii Maksa Później oganęłam trochę w domu... Później pojechałam do mamy (miała urodziny wczoraj) Wróciłam do domu była prawie ósma Mąż się upiła, młody też bo po tym pikolo to chyba będzie się gorzej czuć niż stary po skrzynce piwa a mi coś zaszkodziło i bolał mnie zołądek cały wieczór Cudnie było...

Aha i jeszcze nei miałam gdzie zaparkować I Matyska poszła spać dopiero o 23 Spała dziś do 8... Sama prawie przespałam nowy rok Chłopcy mnie obudzili

Generalnie nic ciekawego... ale za rok.... Tja.. ja to co roku powtarzam hehe

Napisany przez: matylda315 nie, 01 sty 2012 - 09:32

Owcu moc najserdeczniejszych życzeń urodzinowych , spełnienia marzeń i radości, pociechy z dzieiaczków i mężula

Jak to jest , jak ma się te -naście wiosen ?

Napisany przez: Ryjek nie, 01 sty 2012 - 09:49

wszystkiego najlepszego mamuski Wrocilam do domu z mloda i mezem, Kapek spi dalej u babci My bylismy wczoraj zmuszeni wybyc z domu, bo pod nami w knajpie byl sylwek. Wiec ze wzgledu nas mloda poadlo na babcie. Wogole nie czuje jakos, ze dzisiaj jest nowy rok.

Napisany przez: Ryjek nie, 01 sty 2012 - 09:49

dubel

Napisany przez: olikat nie, 01 sty 2012 - 09:53

Owcu masz dzis urodziny?? Wydawało mi się że miałaś jakoś nie dawno, ale może mi się pokręciło więc wszystkiego naj dla Ciebie zdrowia miłości i szczęścia

My też wczoraj siedzielimy w domu, młoda po kąpaniu usneła by się obudziś o 22 i wytrwać do 2 w nocy, później kolejna pobudka o 3 30 i nie wiem nawet o której usnełyśmy, w ogóle to moje dziecko jakieś takie marudne ostatnio straszne, wiecznie wyje jak nie wyje to piszczy, jak nie piszczy to płacze. No chyba to jednak nie zęby, trwa to już jakiś tydzień i masakrycznie męcząca jest, przyzwyczaiłam się chyba do grzecznej Lenki

W piątek zaliczyłam z młodą pediatrę i usłyszałam od niej że moja saba odporność tzn to że co chwile jestem przeziębiona może być przez karmienie piersią co o tym myślicie?? Bo rzeczywiście co wyjde z jednego przezięnbienia wchodzę w drugie i ciągne za sobą młodą

Napisany przez: iizuuniia nie, 01 sty 2012 - 09:53

Szczęśliwego Nowego roku .....

Ja sylwestra spędziłam w domu z Franusiem i Damianem... W następnym roku odbije sobie to mieliśmy iść do znajomych a Franka zostawić teściowej ale Damian powiedział że nie... Na co ja sie bardzo wkurzyłam

Napisany przez: Owca nie, 01 sty 2012 - 10:13

Hehe nie wiem kochana, bo ja od 2011 mam juz 22 I tak pzostanie przez kilka najblizszych, zdecydowałąm w zeszłym roku, ze 21 to już nikt nie łyknie

Tylko powiedz mi skąd ten pomysł na to, że mam dziś urodziny? Bo ja miałam w listopadzie jak to się dobrze olikat zdawało

Ryjku ja też nei czuje wyjątkowości tych dni... jakoś w tym roku to dla mnie zwykła niedziela... nie dość, że wstałam o 8 rano, to jeszcze kaca nie mam Noo dobra kaca nie mam już od 3 sylwestrów bo ciągle w ciąży... albo jak teraz karmiąca... eh Może kiedyś się to skończy, choć w sumie za tym stanem to ja nie tęsknię za bardzo

W sumie to zaczyna się dla mnie ciężki psychicznie okres... W sylwestra dwa lata temu byłam najszczęśliwszym na świecie człowiekiem, a kilka dni później trzymałam na rękach swoje zmarłe dziecko... Teraz już zawsze początek roku będzie fatalny...

olikat a pewnie, że to może być od karmienia. Najpierw ciąża osłabia organizm później karmienie... może jakieś witaminy zacznij łykać, albo co... No i o wapnie pamiętaj...

Matyśka właśnie zasnęła. Teraz to już wszyscy śpią No dobra niektórzy jeszcze. Jutro na szczęście zaczyna się szkoła, bo młody już sobie miejsca nie mógł znaleźć Uf..
No to idę wstawić pranie...

Napisany przez: Ryjek nie, 01 sty 2012 - 11:01

owiec wiem, ze takie wsomnienia bole i nie wprawiaja w dobry nastroj. Ale mysl pozytywnie, Matyska jest z Wami, a Jagoda zawsze bedzie z Wami duchowo. Nieraz zycie plata figle i uklada sie nie tak jakbysmy tego chcieli.

Cos o spaniu wspomnialas? Moja wlasnie wstala ze swojej 30 min drzemki

Olikat moja jest marudzaco jeczaco meczaca jak jest zmiana pogody. Wtedy najchetniej ja bym sprzedala komus

Napisany przez: matylda315 nie, 01 sty 2012 - 11:48

Owcu

A urodziny to mi chyba na gadu wyskoczyły tak czy inaczej ...najlepszego !!!!

Napisany przez: Owca nie, 01 sty 2012 - 12:10

hehhehe dzieki Matylda wzajemnie

Ryju no moja jeszcze śpi ... nie wiem co jej i to w lozeczku, a Kapisozn juz wstal i oglada jakies seriale... nic jej nie przeszkadza chyba odsypia ostatnie dni

Napisany przez: Ryjek nie, 01 sty 2012 - 12:25

MOja sie przestawila i dluga drzemke ma teraz popoludniu

Napisany przez: matylda315 nie, 01 sty 2012 - 15:57

Laurka teĹź poprzestawiana

A gdzie Wy jesteście ?

Napisany przez: Ryjek nie, 01 sty 2012 - 16:09

Ta dluga drzemka dzisiaj to max 1h Pogoda sie zepsula a wraz z nia moja pancia

Napisany przez: matylda315 nie, 01 sty 2012 - 16:12

A Ruda teraz padła...obawiam się ,że spróbuje odespać...i porządek dnia szlag trafi

Napisany przez: bobasek nie, 01 sty 2012 - 16:21

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, samych radosnych chwil.

My spędziliśmy sylwestra w domu. Marta wczoraj była wyjątkowo marudna, walczyłam z usypianiem do 2 w nocy.

Mała kładzie całe piąstki do buzi, aż się krztusi, nie wiem czy to na zęby. Przypuszczam że tak.

Napisany przez: Owca nie, 01 sty 2012 - 16:28

Matylda pcha obie na raz... a jak ostatnio misia gryzla - taki gryzakl zelowy zwykly- to go wsadzila tak gleboko, ze prawie sie porzygala..

Wszystkie dzieciacki poprzestawiane?

Matylda moze pozniej spac pojdzie

My dzis spimy w lozeczku... o ile mnie nie wykonczy w srodku nocy ze wstawaniem heh

Napisany przez: olikat nie, 01 sty 2012 - 16:34

Moja też śpi już jakoś od 14 i jadła dziś tylko 2 razy o 9 i o 12 30 pewnie się rzuci na mnie jak się obudzi i nadrobi. Może przesypia tą marude w sobie

Napisany przez: Owca nie, 01 sty 2012 - 16:47

no moja wstala po 7.. spala od 10 do 12... i pozniej od 15 do 15.30... i teraz sciemnia... mysle, ze jeszcze jedna drzemka krotka i zasnie na noc.... ale marudzi przeokrutnie dzis...

Napisany przez: Ryjek nie, 01 sty 2012 - 17:27

moja spi wkoncu chwila ciszy tzn nie marudzi, ale mecza ja baki i wszystko co staje na jej drodze trzeba zjesc i sie denerwuje

Napisany przez: basha nie, 01 sty 2012 - 20:43

Wszystkiego Najepszego dziewczyny, niech spełnią się w tym roku wasze wszystkie najskrytsze marzenia.
My robiliśmy imprezę u nas, było suto, ale Emi była niespokojna, dziś też marudzi, nie lubi takiego hałasu, generowanego głównie przez dzieci (było 9 dzieci), na szczęście o 1 w nocy towarzystwo się rozeszło.

Napisany przez: olikat pon, 02 sty 2012 - 10:24

Witam

Dla nas nowy rok nie zaczął się zbyt przychylnie, poszłam dziś z młodą do kontroli myślałam że już lepiej a tu się okazało że ma zapalenie płuc i zastrzyki. Mam doła w ciągu dwóch tygodni antybiotyk teraz zastrzyki, jeszcze do tego Patryk załapał zapalenie oskrzeli Chyba przestaniemy się cyckować

Napisany przez: basha pon, 02 sty 2012 - 12:26

Olikat, współczuję bardzo, zdrówka dla was!!!!!!Dlaczego przestaniecie cyckować? Teraz w chorobie to może nie najlepszy pomysł. Wiem że antybiotyki to cholerne świństwo ale nie macie wyjścia niestety przy zapaleniu płuc. Co mała dostała i wcześniej co brała? Wyleczycie to i wyjdziecie na prostą, ech ta zima....

Ja przerabiałam zapalenie płuc w szpitalu z Julą, tylko ona wtedy miała 9 mcy i może by do tego gówna nie doszło gdyby od razu dostała augmentin, a lekarka jakieś zinaty próbowała. Na moje dzieci tylko augmentin działa rewelacyjnie, biorą rzadko więc nie ma problemu.

Emilcia zjadła 1/4 jabłuszka skrobanego
dziewczyny przypomnijcie mi kolejność i ilości wprowadzanych nowych pokarmów

Napisany przez: olikat pon, 02 sty 2012 - 12:53

Basha młoda się zaraża cały czas ode mnie. Strasznie słabą mam odporność odkąd karmię i ona łapie ode mnie. Jakieś 2 tyg temu miała zapalenie tchawicy i brała ha nie pamietam chyba duomox ale nie jestem pewna, teraz mamy zapalenie pluc i mamy zastrzyki. Najbardziej dziwne dla mnie jest to że jak lecę ze sobą do lekarza szybko byle jej nie zarazić to słyszę że nic nie mogę brać, a karmiąć piersią chyba można brac jakieś lekarstwa. No i właśnie lekarka mi dziś powiedziała zebym zaczeła brać jakieś witaminy dla kobiet w ciąży albo przestała karmic. A z tym cyckowaniem to najchętniej bym ciągneła ale nie chce żeby ona tak co chwile chorowała, spróbuje tych witamin ale jak to nie da rezultaty to odpuszcze

Napisany przez: Romcia pon, 02 sty 2012 - 12:59

Witam się i ja w nowym roku:)

Z tejĹźe okazji
życzę Wam wszystkiego co najlepsze na każdy kolejny dzień! Zdrowia, zdrowia, zdrowia, szczęścia, całe mnóstwo radości i do tego pomyślności:)

Starałam się nadrobić troszkę zaległości i przeczytałam całą naszą drugą odsłonę , zatem...

olikat strasznie współczuje, że tak się zaczął Wam ten nowy rok... Zdrówka dla dzieciaczków! Ale z cyckania nie rezygnuj, bo tam przeca Twoje przeciwciała na wirusy są...
Moja starsza też ciągle kaszle i staram się trzymać ją na dystans od młodszej, ale ciężko jest...

jeni27 mam nadzieję, że u Was też już dobrze i Majeczka zdrowa... u nas lekarz, na kontroli zdrowotności Wiktorci po zapaleniu oskrzeli, powiedział, że mamy szczęście, że obyło się bez szpitala...

Jeśli zaś chodzi o spanie to u nas bez większych zmian od chwili urodzenia - Wiku zasypia najedzona po kąpieli ok. 20-21 i śpi tak do ok.7-8 rano z kilkoma nieuciążliwymi dla mamusi przerwami na sysy...(puk puk odpukać coby nie zapeszyć). Potem po ok. 1-1.5 h mamy znowu drzemkę, potem drzemka na spacerku i jeszcze ze dwie po południu. W przerwach najlepiej na rączkach spędza sobie czas nasz Maluszek... Ja w nocy przewijam , jak moje dziecię ukleci coś grubszego a to zdarza się baaardzo rzadko i jak już to ok. 5 rano...

Jedyny co mnie martwi, że Wiktoria nie bardzo lubi leżeć na brzuszku. Ładnie trzyma główkę a potem zalega krzyżem i się pulta... Lekarze twierdzą, że wyćwiczy się, ale ja jednak skontroluję to u rehabilitanta... tak dla spokojności. Głowę już bardzo ładnie podnosi jak leżącą nosimy ją w rożku czy też siedzi w swoim foteliku, wygląda jakby zaraz miała wstać.

Aaaa, no i jest z niej mały wielkolud, bo zakładam jej już ubranka w rozmiarze 68-74

Postaram się wkleić obiecane już wcześniej fotki, jak tylko zagonię męża, żeby je zgrał z aparatu...

Napisany przez: basha pon, 02 sty 2012 - 13:00

kurcze to chyba lepiej żebyś Ty karmiąc przeleczyła się antybiotykiem, niż żeby dziecko łapało infekcję. Jest kilka antybiotyków które można brać przy karmieniu, ja też brałam na zapalenie dróg moczowych.
Współczuję tych zastrzyków, zdrowiejcie jak najszybciej, a Ty suplementuj się i wcinaj dużo warzyw i owoców.
buziaki

My chyba dziś skoczymy na basen

Gdzie was wszystkie wywiało?

Napisany przez: matylda315 pon, 02 sty 2012 - 14:37

Ja czekam na księdza później będę

Napisany przez: kat_st pon, 02 sty 2012 - 19:28

Witam się!!!
Po pierwsze to wszystkiego najleszpego w Nowym Roku duzo usmiechu i radosci z pociech

Po drugie to juz po gosciach i juz nawet odpoczelam takze zdaje relacje.
Aha próbowalam Was czytac ale nie wszystko mi sie udalo (chcialo) tak po krótce to wiem juz co się u Was działo i ciesze sie ze Jeni wrocila do domku (chyba ze cos przekrecilam).

Jak wiadomo byla u nas moja siostra i brat i babcia i przekochany chrzesniak moj . takze caly czas z nimi spedzalam.

Chrzciny uwazam za udane... narobilam sie jak dzika .... ale oplacalo sie bo wszystko wyszlo jak trzeba. Co prawda nie podalismy sledzi i lodĂłw (o sledziach zapomnielismy a o lodach to juz nawet nie chcialam myslec).

Po kolei: mloda przy ubieraniu darla sie w nieboglosy, w kosciele pospala 5 minut a tak to kontrolowala ksiedza czyt wodzila wzrokiem za kazdym ruchem jego reki . A na kazaniu go pospieszala odglosami "uuu' albo 'eeee'. z wymownym gestem glowy co znaczylo 'no koncz juz bo mi sie nudzi'
obylo sie bez placzu a i pozostale 9 bobasów nie narobilo zbytnio hałasu .
W domu oczywiscie pamiatkowe fotki i ogolne uslugiwanie gosciom. Na szczescie na zmiane z mezem, szwagrem i siostrą takze nei bylo tak źle. Manie dostalam do rak dopiero jak zawijałam ją do kąpieli. byla zachwycona taka iloscią osob i nadzyczaj wygadana... goscie ustalali sobie kolejke to zabawiania Marysi i Mateusza. A i sam 'wstydliwy' Mati złapał wiatr w żagle i rozgadal się na maxa podczas pobytu u nas.

Jak zwykle o 19.30 poszla w kimono a Mati w samotnosci zabawial reszte juz gosci. Wiekszosc zmyla sie ok 18.30 a dluzej zostala tylko siostra mego meza z mezem . Posmielismy sie po czym wraz z tatą załadowałam 3 razy zmyware i po imprezce

A no i jedzenia zostało ze hej. Przy nastepnych chrzcinach robimy wszystkiego polowę mniej.

Fotki wrzuce w wolnej chwili bo juz slysze jak mloda nie moze z tatusiem zasnac wiec lece interweniowac...

Napisany przez: Dorotka pon, 02 sty 2012 - 20:47

Wszystkim chorowitkom życzę zdrówka
Pokażę Wam 5miesięcznego Kajtka
świąteczny obdrapaniec
mam stopy
gimnastykuje się razem z mamusia
dla Basha z jabłuszkiem na kolejnym zdjęciu sam zjada banana

Napisany przez: kat_st pon, 02 sty 2012 - 20:48

dopiero zasnela... smieszka urzadzila sobie 'gadanie' do lustra.... i usmiechy z odglosami radosci do mamy...

oki tak jak napisalam macie tu parę fotek

https://picasaweb.google.com/107580951210018447802/Swietachrzest?authkey=Gv1sRgCKze1LLT7PaEogE

a tu maly prezent

https://picasaweb.google.com/107580951210018447802/BujamySie?authkey=Gv1sRgCLmY5aapsPzg7QE#5693112341546568466

DOBRANOC

Napisany przez: kat_st pon, 02 sty 2012 - 20:50

P.S. Dorotko alez sie Kajtulek zmienil... jeja jaki duzy chlopczyk... a jak zajada sie bananem... nie boisz sie ze się zakrztusi ?? ;D cudny

Napisany przez: Dorotka pon, 02 sty 2012 - 21:03

Kat on go ssał a później uciekał mu z ręki
nie mogę sobie przypomnieć kiedy dawałam chłopakom chrupki kukurydziane do łapki
Marysia cudna fajna śmieszka a z kuzynem zdjęcia wspaniale

Napisany przez: Romcia pon, 02 sty 2012 - 22:04

kat Maryś cudniasta Widać, że chrzciny udane:), bo i rodzinka zadowolona i Wy szczęśliwi:).
Marysia jaki loozak na huśtawce...

Dorotka prześliczny Kajtuś i ten figlarny błysk w oku...

A tutaj obiecane fotki mej Wiktorci:

Uśmiechnięty Lukierek:
https://img69.imageshack.us/i/p1030744s.jpg/

Z przyjacielem DyĹşkiem (mĂłj ci on )
https://img36.imageshack.us/i/p1030775n.jpg/

przedświąteczna Rudolfina czyli Wthat's upppp?
https://img39.imageshack.us/i/p1030799z.jpg/

mała Syrenka po kąpieli
https://img27.imageshack.us/i/p1030896x.jpg/

z kolejnym przyjacielem - Miśkoowcopsem:)
https://img17.imageshack.us/i/p1030913k.jpg/

No i tyla... dobrej nocki

Napisany przez: Dorotka pon, 02 sty 2012 - 23:10

Romcia jaka Wiktorka ma super fryzurę jeszcze chwila i kitki będziesz jej robić
masz jeszcze oczka Kajtusia
tak rozpakowywał prezent
a tak zajada stopy

Napisany przez: Ryjek wto, 03 sty 2012 - 07:49

Dorotka Kajtek cudny Najlepszy z bananem Zmienil sie troszeczke

kat widze, ze chrzciny udane Marysia rozbawila mnie na hustawce Slicznie wygladala na chrzcie

Romcia ale Wiktoria juz duza Co do kitkow to Dorotak ma racje Spineczki kup jak Papuga

Oj ciezki dzisiaj dla mnie dzien. Mloda w nocy spala na brzuchu i spacerowala, nawijala przez sen i ja oczywiscie nie moglam spac, bo ciagle na czujce. Zasnelam mozna tak powiedziec dopiero po 4.

Napisany przez: matylda315 wto, 03 sty 2012 - 09:02

O !!!! zguby się znalazły

Ryjku o 4 to ja nowy dzień witałam

Romcia fajnie ,że jesteś . Wiktoria śliczna i włochata my już spinki mamy

Kat Mania śliczna w huśtawce czadowo piękne chrzciny i rodzinka zadowolona zazdraszczam ,że już jesteście " po "

Dorotko Kajtek słodzizna i bardzo inny - doroślejszy

A u nas słonko , cieplutko i idziemy na spacer...Laura marudna , walczy z dziąsłami ...szykują się zęby ?

Polecicie jakiś żel ? Nie pamiętam już...A i kiedy te chrupki można ?

No i szukam fajnego krzesełka

Napisany przez: Owca wto, 03 sty 2012 - 10:07

Kat Mania cudna ! Ślicznie wygladala na chrzcie A Mati to chyba tak kocha hustawke jak moja Matylda hehe

Romcia ale fajny bobas z Wiktorci i jaka czupryna cudna

Dorotko mały przystojniak Ci rośnie te oczyska są świetne prosimy wiecej takich Też myślałam o chropce osttanio, ale to chyba za wczesnie jeszcze, mysle , ze jak bedzie siedziec to dopiero chrupak dozwolony za jakies 2-3 miechy

Chociaz moje dziecko zostanie z babcia niebawem a babci ma swoja tableke co od kiedy i dlaczego, wiec raczej wplywu wielkiego miec na to nie bede

Matylda my mamy dentinox Działa

Napisany przez: kat_st wto, 03 sty 2012 - 10:23

Dorotko no kochane to Twoje dzieciątko A jak papier od prezentu obrabia i oczywiscie nózia najlepszym uspokajaczkiem


Romcia hehe no nam sie wydaje ze się chrzciny udaly a w koncu przeciez nie chodzi tu tylko o udaną imprezkę
Wiktoria do tulenia a jakie ma wlosiska uwielbiam takie czuprynki . A mina na 3 ciej fotce bezcenna


Ryjku dziekujemy za komplementy. Mloda w sukieni wytrzymala jakas godzinke w domu bo sie tak gorąco zrobilo (20 chuchających osób) ze musielismy ją rozebrac i sobie w samych bodziakach dzieciaczki smigaly
Patrycja w krzesełku i z takim bananem na twarzy rozbraja po prostu .
My jeszcze miesiac sie jakos przemeczymy ( bo mloda trzeba wszedzie nosic zeby nie spadla z lozka) a potem zainwestujemy w krzesłko. Mania uwielbia siedziec...

No i niech mi ktos powie czy wsciekaczka zwiazana z niemozliwoscią pożarcia zabawaki to oznaki zabkowania??
Mania ma takiego doczepianego motyla na macie i tak go ciagnie ze az sie czerwona robi i dostaje wscieku...

Matylda widzę ze jestescie w podobnej sytuacji co my . czyli szukanie ząbkow i krzeselka . Ja poki co sie rozgladam
aha no i rozmyslam nad spacerĂłwka. Mloda ma juz coraz mniej miejsca w gondoli a i niedlugo wiosna takze sprawimy jej nowy pojazd. Zakochalam sie w https://allegro.pl/x-lander-wozek-spacerowy-x-go-parasolka-xgo-i2026708284.html ale nie wiem jak on sie rozklada pewnie jeszcze zawitamy w sklepie aby go obejrzec albo znajde cos jeszcze fajnego i wtedy zmienimy typ

Napisany przez: Ryjek wto, 03 sty 2012 - 10:46

kat a dziekujemy za komplememnty Moja non stop w domu smiga w samym bodziaku, bo tak sie lepiej turlac i targac nogi Moja tez na wigilii wytrzymala max 30 min w sukience i ja rozbieralam Nasza tez toczy znowu wojne o siedzenie, no bo turlac juz umie i uciekac tez

Napisany przez: olikat wto, 03 sty 2012 - 11:34

Romcia Lena tez nie lubi na brzuszku. Główkę ładnie trzyma, ale jak się ją położy na brzuchu wytrzyma max 5 min i wrzaskun się otwiera. Co ja się na cudowałam ile zabaweczek dawałam nic nie pomaga. Twoja panienka już taka duża mieści się jeszcze w rożek?? Włoski ma fajne

Katku super że tak wszystko wam się fajnie udało z chrzcinami no i zdjęcia cudne najbardziej podobają mi się te w towarzystwie kuzyna i słodko jak trzymają się za raczki. Co do wózka to miałaś samą gondolkę?? Wózek mi się podoba ale ciekawe jak się go będzie prowadziło, kółka ma jakieś takie małe

Dorotko a z twojego Kajtulka to robi się już prawdziwy mężczyzna i super sobie radzi z owocami. Ile miał miesięcy jak mu podałaś coś nowego. Wiem że pisałaś ale nie pamiętam

Owca jak tam twój żołądek??

U nas już trochę lepiej, bynajmniej pierwsza noc przespana. Znalazłam femibion za czasu ciąży i łykam zobaczymy czy pomoże. Tylko mojej małej dupki mi żal i najchętniej to bym ją wycałowała co by mniej bolało

Trochę świeżego Lenutka


https://imageshack.us/photo/my-images/26/sdc11195q.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

https://imageshack.us/photo/my-images/864/sdc11196.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

dorwałam siostrzaną przytulankę
https://imageshack.us/photo/my-images/856/sdc11217h.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Napisany przez: basha wto, 03 sty 2012 - 11:34

dziewczyny a która zostaje na wychowawczym? Z dwójką dzieci siedziałam w domu do 3 roku życia, tak mi ciężko porzucić Emilkę buuuuuuuuuu

Napisany przez: Owca wto, 03 sty 2012 - 11:53

olikat a dzieki juz lepiej...

Lena jest słodka i tez ma takie ajowe oczyska kurde MAtyska mruzy oczy caly czas jak tylko widzi aparat i robi niefajne miny... nie lubi zdjec chyba ...

basha ja tez siedzialam z mlodym w domu ... nawet jak poszedl do przedszkola to siedzialam jeszcze z pol roku heheh tak sie zasiedzialam ale on mial 2,5 jak poszedl... teraz musze wrocic kiedys to byly inne czasy ehhh...

Napisany przez: kat_st wto, 03 sty 2012 - 12:27

Owcu jesli dla Matyldy hustawka to 'kara' to faktycznie Mati kocha ją jak Matysia :D
Mania narazie wciąga papki, a o chrupkach poki co nawet nie mysle od razu mam wizję duszacego się dziecka ;P chyba za malo jej ufam, ale nie sotaje niczego do raczki bo jak widzę jak wszystko pakuje do dziubka to poczekam jeszcze troszke...
Od kiedy Matysia zostaje z babcią ?? I jak tam jej idzie nauka picia z kubeczka??
Co do fotek to jak robilam Matiemu fotke na ktorej sie usmiechnąl czekalam z 2 minuty z aparatem przed nim zanim trafil sie odpowiedni moment takze moze i Matysia musi sie przyzwyczaic do nowej 'zabawki'

Ryjku no bodziaki to podstawa. Ja czesto mala ubiore rano w ciuchy a potem zdejmuje pokolei az do bodziaka
Kurka jak widze jak Twoja pati 'ucieka' z kocyka to jestem w szoku
Moja Mania podobnie jak Lena Olikat nie cierpi lezec na brzuszku... zaraz sie wsieka i placze...

Olikat trzymam kciuki za Was... I co z cycowaniem bedzie ?? Odstawiasz mała czy nie ??
Moja Mania juz przestawiona na butle. Decyzja podjęta szybko, odstawianie trwało 1,5 tygodnia ale od wczoraj juz w ogóle nie odciagam. I czuje sie z tym bosko. Ciesze sie ze mam wiecej czasu dla malej, mozemy na dluzej gdzies wyjsc i ogólnie skonczył się stres zwiazany z wielkim przywiązaniem malej, ograniczenia czasu mojego wyjscia i tych podobnych rzeczy. Takze nie taki diabel straszny. W kazdym razie Trzymam kciuki za Wasze cycowanie jesli tego chcesz...
Lenka przeurocza i jak ładnie siedzi sobie oparta o poduszke Teraz sobie przypomnialam ze i my mamy podobną :Dhehe a jaka Lenka ma zgrabną buzię.... no do tulenia :D:D:D
Tak Mania ma sama gondolke. Wózek który dostałam na poczatku okazał się niewypałem i zakupilam jej na szybciora sama gondolke wychodząc z załozenia ze spacerówka lepsza bedzie parasolka niz tzw. 3w1 bo spacerówka z takich wózkow jest ciezka. Nie wiem czy mam racje, ale dla nas takie rozwiazanie bedzie najlepsze bo bede musiala mloda targac po schodach w wozku poki nie nauczy sie chodzic.

Jak wspominalam ze zmian to u nas przejscie na butle i wciaganie palcĂłw u stopy aha no i troszke wiecej wlosow na lepetynce
A tak poza tym to jeszcze ogromne wahania nastrojow u mnie i przeogromna zrzędliwość co do męża... eh robie mu takie jazdy ze sie dziwie ze jeszcze wytrzymuje... moze to przez to ze czekam na @ a ona bawi sie ze mną w chowanego i nie chce przyjsc... ;/

Napisany przez: basha wto, 03 sty 2012 - 12:29

Najbardziej przeraża mnie wizja ubierania przed siódmą całej trójki. Chyba będę musiała szkolenie przeprowadzić, żeby starsze angażowały nas w mniejszym stopniu.

Napisany przez: bezetka_ wto, 03 sty 2012 - 12:30

Witajcie!

Piszę szybciutko bo nie mam za wiele czasu. Do reszty pochłonął mnie rynek nieruchomości i w każdą wolną chwilę przegrzebuję nowe oferty

Olikat życzę zdrowia dla Lenki!!!!!!!!!!! Oby zapalenie szybko ustąpiło. Sio!
No i oczywiście Tobie również życzę dużo zdrowia i sił.
Ps. Malutka slicznie wygląda pod choinką.

Jeni odezwij się wreszcie.

Dorotko dobrze, że wracacie z Kajtkiem po długiej nieobecności! Miło zobaczyć małego, ślicznego smakoszka.
Jednak uważaj z tym bananem czy chrupkami...IMHO to jeszcze za wcześnie na samodzielne podgryzanie stałych pokarmów

Kat cudownie, że jesteś tak bardzo zadowolona z imprezki! To wspaniałe uczucie mieć już to zasobą cooo? Marysieńka ślicznie wyglądała...szczególnie podoba mi się w czapie od babuni. Klasa! Ślicznie się trzymają z Matim za rączunie. Widać, że lubią się od maleńkości a z Twoich postów aż bije miłość do małego chrześniaczka. Marysia w huśtawce aż pokrzykuje z radości Od razu widać różnice charakterów Maryśki i Matiego. Ona dziarska, ciekawa świata, zawadiacka ekstrawertyczka, on nieśmiały ekstrawertyk, podchodzący z dystansem do otoczenia. Pomiędzy Tobą i siostrą też są takie znaczne różnice charakterologiczne?

Romciu no w kooońcu doczekałyśmy sie zdjęć Wikusi! Fiu fiu spora z niej już panna z śliczną czarną czuprynką.
Prześlicznie wygląda w czapie z uszami /i tu odzywa się moje prywatne zboczenie na punkcie takich czap /.

Ryjku współczuję nocki. Odpocznij chociaż trochę gdy mała pójdzie spać.

Matylda też się zastanawiam nad żelem ale jeszcze się wstrzymuję bo bądź co bądź to jednak jest substancja chemiczna...zawiera lignokainę i alkohol. Na razie uciekam się do naturalnych sposobów. Gdy Julka zaczyna wiercić piąstkami po dziąsłach po prostu jej je masuję palcem albo podaję schłodony w lodówce gryzak z glukozą. Od razu widzę różnicę. Dziecko się natychmiast uspokaja i "obrabia" gryzak z wyraźną ulgą na twarzy. Po chwili znowu się uśmiecha...i tak do następnej "akcji".

Napisany przez: bezetka_ wto, 03 sty 2012 - 12:30

Ja

Napisany przez: bezetka_ wto, 03 sty 2012 - 12:50

Zachęcona przez Kat fotkami Marysi i Matiego wrzucam fotki Julki z kuzynem sprzed 3 tygodni. Oglądajcie szybko bo jutro je ściągnę...po prostu nie chce mi się ich rozsyłać privami.
https://picasaweb.google.com/1110374458/JulkaZKuzynem?authkey=Gv1sRgCJfusLrqWQ

Napisany przez: olikat wto, 03 sty 2012 - 12:55

Basha u mnie to do końca nie wiadomo co będzie. Pasowało by iść do pracy ale wtedy to moje jedyne wyjście to żłobek, no i szukanie pracy. Nawet nie wiem jakiej. Boże ja to sobie zamotałam życie. W sumie to nawet nie wiem co bym chciała robić. Całe życie w sumie po skończeniu szkoły średniej rodziłam dzieci i je wychowywałam. Był czas że pracowałam w Krakowie jakieś dwa lata ale później przeszłam na wychowawczy, przeprowadziłam się, no i teraz jest Lena już umowy nie mam więc wychowawczy płatny odpada, mogę sobie siedzieć w domu za free ale jak widzę jak idzie kasa zarobiona przez jedną osobę no to właśnie myślę o pracy i złobku

Kat no to gratuluje podjęcia decyzji, bo ja jestem jakaś psychiczna hehe ale jakoś nie umiem odstawić Lenuta no i się cyckujemy dalej. A co do wózka to ja mam ten 3 w 1 ale kto wie jak się nie przeniesiemy na spacerówkę czy nie bezie za ciężki i nie zmienimy na coś lżejszego

Dziekujemy za komplementy w kierunku Lenuta

Napisany przez: olikat wto, 03 sty 2012 - 12:57

Bezetko super foty, czapka niebieska z wielkim pomponem to po prostu czad

Napisany przez: Ryjek wto, 03 sty 2012 - 13:08

beza foty czaderskie

basha ja mam zamiar zostac na wychowawczym. Zobaczymy czy mloda sie dostanie do zlobka, bo jesli nie to zostaje na 100%.

olikat od kiedy wychowaczy jest platny?

kat moja tez nie lubiala lezec na brzuszku, az do momentu kiedy wywalilam ja na podloge z materaca w sypialni. Tam bylo zdecydowanie za miekko I wtedy sie zaczelo cale turlanie na brzuszek, pozniej z brzuszka na plecy a teraz to 360 stopni x2 i juz jets poza zasiegiem

Napisany przez: Romcia wto, 03 sty 2012 - 13:11

hej:)

Przede wszystkim dziękujemy za komplementa Wiktorcia taka kudłata od urodzenia

Dorotka z radością patrzę na te roześmiane iskierki:), oj będzie on bajerował dziewczyny tymi słodkimi oczkami, jeszcze do tego te dłuuugaśne rzęsy... A stopy wcina zawodowo

no ba, kat wiadomo, że aspekt duchowy takiej uroczystości najważniejszy, a ja pozwoliłam sobie tylko skomentować namacalną otoczkę, którą dałaś nam do wglądu
My chrzciny planujemy tak kwiecień/maj jako i ze straszą córką było... Chrzestni już wybrani także spoko loko (jak mówi ma pierworodna )

basha ja niestety wracam jakoś w marcu do pracy, chociaż serce mnie ściska jak sobie pomyślę, że zostawię Tolcię...Wprawdzie moja babcia będzie się nią opiekować, ale i tak jest ciężko, bo z Łusią siedziałam 1.5 roku. Ale co zrobić, taki lajf...

bezetka wklejając zdjęcie z czapą też sobie pomyślałam o Twym zboczeniu do capeckuf, więc to tak z dedykacją For You No i efektywnego przeszukiwania ofert życzę
A zdjęcia przeurocze, ten niebiesko - zielony wełniak z pomponem wymiata...

matylda znalazła się zguba, znalazła
Ja nie używałam żadnych żelów jeśli chodzi o starsze me dziecię, bo ząbkowanie przeszła bezboleśnie, oby i teraz tak było... A poza tem wydaje mi się, że Wikuni już dwa zęby na dole się wykluwają... zobaczymy

olikat Twoja panienka przesłodka A jak ma poważny, myślący wyraz twarzy - intelektualistka Ci rośnie
Nio, moja dziewcyna to duży dzidziuś... Nosi ubranka w których jej siostra popylała jak miała ok. 7 m-cy...
ufff, uspokoiłaś mnie trochę z tym leżeniem na brzuszku... Widać mamy leniwe egzemplarze

Napisany przez: olikat wto, 03 sty 2012 - 14:02

Ryjku no nie wiem od kiedy ale jak ostatnio bywałam na takim urlopiku to był płatny, chyba że czterech stów nie liczysz że płacą chyba mops wypłaca zasiłek z tytułu korzystania z urlopu macierzyńskiego

Napisany przez: Ryjek wto, 03 sty 2012 - 14:08

olikat z tego co wiem wychowawczy jest bezplatny. A mops placi tym co zarabiaja najmniej

Napisany przez: olikat wto, 03 sty 2012 - 14:48

No to ja się zaliczałam do tych osób bo ja miałam właśnie taki "płatny" urlopik

Napisany przez: bezetka_ wto, 03 sty 2012 - 14:54

Miki się "dorobił" fajnej czapy a Julka pozowała w za małej sowie Aż jej z czoła zjeżdżała

Napisany przez: jeni27 wto, 03 sty 2012 - 19:23

Hej dziewczyny jestem ale napisze jak Maja pójdzie spać niestety dalej nie jest dobrze:( Do tego Maja ciagle wymaga aby ja nosić na rękach jest płaczliwa strasznie do tego kaszle okropnie co jej dokucza

Napisany przez: kat_st wto, 03 sty 2012 - 19:59

Witam sie wieczornie

Bezetko przepiekne fotki zrobilas dzieciaczkom. Szkoda ze mieszkasz tak daleko... :D:D
Zgadza się to wspaniale uczucie miec to za soba . Czapa od babuni zrobila furorę, bo w sumie goscie podziwiali wlasnie ją zamiast sukieni ale jakos to przezylam . Bardzo zaluje ze nie poswiecam Matiemu tyle czasu ile bym chciala... ale czasami po 'noszeniu' swojej Mani brakuje mi juz chęci noszenia jeszcze jego i w gruncie rzeczy nosilam go glownie wieczorami kiedy moja ksiezniczka juz spala... aha bo ksiadz kazal mowic do dzieci ksiezniczka i ksieciunio
Róznice są ogromne. Mati w pierwszej chwili jak do nas przyjechal to sie przestraszyl za to Mania uwielbia duzą ilosc ludzi . Ale za to Mati czesciej sie tuli a Mania żwawo podskakuje na kolankach.
Miedzy mną a siostrą tez jest spora roznica charakterów, ale to ona raczej jest tą 'odwazniejszą'

Olikat nie ze psychiczna tylko widocznie jest to dla Ciebie bardzo wazne zeby Lenutka karmic piersią. Niechaj odstawienie bedzie Twoją swiadomą decyzją, ja bardzo długo o tym myslalam mialam chwile kiedy się wahalam, ale w koncu podjelam decyzję i tego się trzymam. Planowalam karmic miesiac dluzej, ale wyszlo tak a nie inaczej i juz .
Z tymi wózkami tak jest... bo gondole zwykle maja dosc ciezki stelaz i wlasciwie to on sprawia ze wózek jedzie jak czołg. Jesli masz lekki stelaz to nie musisz zmieniac na inną spacerówke. Moj stelaz teoretycznie tez nadaje sie do zamontowania siedziska ze spacerówki (który musialabym kupic), ale wolę się w to nie bawic i jednorazowo wydac na lekką spacerówę .

RYjku jak ja Manie poloze na brzuszek to zaczyna się stekanie, robienie min po czym jeki i w koncu placz... jak sie kiedys przewrocila na plecy to byla taka zdziwiona ze z minute lezala nieruchomo i sie na nas przygladala... moze sporbuje tak jak Ty rozlozyc jej jakas koldre na podlodze i ją tam umiejscowic .

Romcia no pewnie toz i ja sie martwilam zeby sie te namalcalne rzeczy udaly czyt. jedzenie i ubranko zeby nie zostalo uhaftane przed wyjsciem mmmm w kwietniu moze juz bedzie ladna pogoda . Super pora a w maju kwitną bzy

Jeni ja nie bardzo w temacie jestem. Co sie stało Majeczce ze w szpitalu bylyscie?? Czekam na relacje co tam u Wasz i zaciskam kciuki za maluszka aby szybko wrocila do zdrowia... bidulka sie umeczy i wy tez w sumie... A Tobie zycze duzo siły i cierpliwosci... trzymaj sie dzielnie



Apeluję!! wrzucajcie fotki pociech bo one ciagle sie zmieniaja i nawpeno juz inaczej wygladaja niz przed Swietami

Napisany przez: jeni27 wto, 03 sty 2012 - 21:51

Jestem .Maja usneła więc mam chwilkę :/

Więc przed swietami w poniedziałek znalazłam się z Maja w szpitalu z ostrym zapaleniem oskrzeli.Choroba juz na tyle mocno rozwinięta ,że Majce musieli podac antybiotyk dożylni więc świeta spędziliśmy w szpitalu.Do tego wszystkiego doszły złe wyniki z krwi i moczu oraz spadek z Wagi przy karmieniu sama piersią.Rece mi opadały na wieść ze świeta nie spedzę w domu z rodzina tylko z Maja w szpitalu.To najgorsze święta w moim zyciu no ale zdrowie dziecka najważniejsze.W pierwszy dzień świat ubłagalam lekarza aby nas wyp[uścił do domu i udało się kazał tylko zgłosic sie w piatek do kontroli.W czwartek już Maja złapała mocny katar a w piatek okazało sie ze choroba sie nawraca i dostalismy nastepny antybiotyk tym razem doustny ,inhalacje,krople do noska i oklepywania.Dziś na kontroli oskrzela bez zmian Jutro mamy wyniki z moczu i krwi i następna kontrol w czwartek jeśli bedzie bez zmian wracamy do szpitala:(

Napisany przez: jeni27 wto, 03 sty 2012 - 21:57

Bezetko ja Ciebie przepraszam ale uwierz mi nie mam kiedy normalnie wyjśc na pocztę .List normalnie lezy i łypie na mnie okiem a ja nie mam kiedy wyjśc.Majka jest tak bardzo jeczaca ciagle na rekach i ciagle domagajaca się mojej obecności,jak tylko znikam jej z oczu ta wyje okropnie czego jej teraz ze wzgledu na te oskrzela nie wolno robic:/


Aha i nie wolno nam teraz wprowadzać pokarmów stałych więc Maja jest na piersi + dokarmiana mlekiem bebilon pepti na zlecenie lekarza.

Napisany przez: basha wto, 03 sty 2012 - 23:13

Jeni zdrówka życzę, mam nadzieję że szybko z tego wyjdziecie!!!

Dorka, Kajtul boski, Kat superowa Mania, Romcia Wiktorka przecudna, Beza Jula cudna modelka, fajnego ma kuzyna , Olikat Lenutek przecudny do schrupania.

a to basenowy Imil



i święta





i narty - ja i Maja

Napisany przez: olikat śro, 04 sty 2012 - 00:12

Jeni współczuje bardzo mam nadzieję że wszsytko już będzie dobrze

Basha bardzo fajne zdjęcia i Emilka już taka duża

Owiec widzę że jeszcze nie śpisz

Napisany przez: Ryjek śro, 04 sty 2012 - 08:23

dziendoberek Moja pancia postanowila wstac dzisiaj o 6, pozniej uspiona wstala ostatecznie o 7. Wczoraj nie mialam neta, bo strasznie wialo i nie mialam lacza.

jeni wspolczuje i Ty wiesz co masz robic w razie w

basha zazdroszcze basenu Narty to nie moja dzialka A swiatecznie to taka sliczna duza rodzinka

kat ale ja swojej nie kladlam na podlodze na brzuchu. Polozylam na plecach i czekalam na rozwoj sytuacji Wtedy zaczela sie turlac na boki i targac nogi. Na podlodze jest twardo i o wiele latwiej jest sie przewrocic niz na materacu. Az wkoncu zaczela cwiczyc z uporem maniaka przewrot na brzuch. Na poczatku podstawialam jej reke zeby miala sie o co odbic, ale pozniej juz sama sobie radzila

Napisany przez: bezetka_ śro, 04 sty 2012 - 09:31

Jeni zdrowie dziecka jest najważniejsze na świecie!!!! Niczym innym nie zawracaj sobie teraz głowy! Myśl tylko o Majce i o jej wyzdrowieniu. Mam nadzieję, że w czwartek wyniki będą lepsze.
Co do listu...zupełnie mi się nie spieszy bo tak, jak Ci kiedyś pisałam mam już CS2 od sąsiada i na nim aktualnie pracuję. Zakupiłam na alle kolejne tutoriale. Jeśli chcesz to je zripuję i Ci prześlę.
Trzymaj się kochana! Życzę dużo siły!!!!!!

Basha najfajniejsza fotka to ta ze Świąt...wszystkie dziewczynki u rodziców na kolankach

Napisany przez: kat_st śro, 04 sty 2012 - 09:43

O masz... Jeni nie zazdroszczę i ciagle trzymam za Was kciuki... dasz rade Ty i Maja. Wizja Świąt w szpitalu musiała być straszna, ale rzeczywiście zdrowie dziecka najwazniejsze. Oby Majce się szybko poprawiło i wszystko wróciło do normy. Ma Ci kto pomóc przy reszcie dzieci? Kurcze, takie sytuacje pokazują też na kogo można liczyć. My tu duchowo Cię wspieramy, ale widzę ze Ryjek nie stroni od pomocy... i buziak w stopki od cioci dla Majki

Basha jaki chudziak z Ciebie ja protestuje!! A tak wlasciwie to zazdroszczę... Imil cudny i jaki relaksik u mamy na rekach na basenie . Sukienia świateczna wymiata! Fajna z Was rodzinka
Jeja i Twoje dziewczyny na nartach jezdza?? ja sie do tej pory boje.. a one smigaja... brawo!!

Olikat a Ty co tak dlugo siedzisz ??;>

Ryjku widzisz... bo ja znowu bym dziecko maltretowała na brzuszku . W takim razie dzis spróbujemy i zobaczymy jaki bedzie rozwój wydarzeń.


U nas ciagle płacze i pakowanie wszystkiego do buzi plus podwyzszona temperatura. Dzwonilam do przychodni do dzieci zdrowych to mi baba powiedziala ze z temperaturą to dzieci chore. powiedzialam jej ze podejrzewam zabkowanie i szkoda mi siedziec z nią w poczekalni z dziecmi chorymi to mi powiedziala ze nie ma numerków i zeby ją jeszcze poobserwowac... ehh... jutro z rana wysylam meza zeby ją zarejestrował... poki co daje jej pedicetamol przeciwbólowy.. ale troche sie boje bo wolalabym jej to dawac po konsultacji z lekarzem a znowu jak widzę jak się meczy to mi jej żal...

teraz spi po godzinnym placzu... normalnie czasami ma fazy ze sie smieje w glos a czasami tak buczy i wciska nerwowo wszystko wokol do buzi. ;/ ;/ No nic jutro się okaże kto jest winowajcą

Napisany przez: matylda315 śro, 04 sty 2012 - 10:03

Się witam

u nas marudzenia ciąg dalszy panna się szykuje do 3 spania...

Basha piękna z Was rodzinka na fotce basenowej Imil podoba mi się najbardziej i te włosy dziewczynek...marzenie

Owcu gdzie jesteś ? raz jeszcze dziękujemy za przesyłkę i niespodziewajkę

Ryjku zazdroszczę , że Patyśka taka sprawna ruchowo ...tak pozytywnie of kors
LaurTa ( tak mówi nasz mały sąsiad ) jest trochę do tyłu przez to obniżone napięcie

Jeni zdróka Majeczce życzę a Tobie siły dużo. I trzymam kciuki za wyniki &&&&&

Kat ucałuj Manię coś to na zęby wyglada .

Używałyście gryzaków z TT ?

Aaaa...byłam u gina wczoraj ...wypisał mi Cilest ...no i oczywiście 100 % płatny muszę sprawdzić ile teraz kosztuje ?

Napisany przez: basha śro, 04 sty 2012 - 10:22

dzięki za komplementa dziewczynki, to już drugi raz Imila w aquaparku, za pierwszym trochę się bała, teraz już śmiała się , nawet do jaccuzi wlazłyśmy,

Jeśli chodzi o narty to je uwielbiam, chociaż uczyłam się razem z dziećmi trzy lata temu, Maja miała 5 lat jak zaczęła jeździć, Julcia 4 latka. To tata taki narciarz . Załamują mnie te temperatury jeśli chodzi o narty, a ferie już niedługo.

A zauważyłyście jak wielka jest moja Majka ( na tej fotce z nart), jeszcze trochę i mnie przerośnie, fakt że nietrudno jest przerosnąć 156

Kat, Ryjku, to zależy o jaki obrót nam chodzi. Ponoć dzieci szybciej się targną z brzucha na plecki, ale mój Imil też olewa obracanie z brzucha na plecy tylko wrzeszczy w niebogłosy i też coraz częściej układam ją na plecach, buja się na boki ale póki co nie pomagam. Nie ładuje jeszcze też stópek do buzi, za to gada na potęgę i ładuje piąstki do buzi, a kciuka ssie przt każdej okazji (wczoraj w jaccuzi cały czas)

Katku, ja chudziak, mam jeszcze 10 kg nadwagi, choć fakt obecnie mam 2 kg mniej niż przed ciążą, ale żeby to utrzymać po zakończeniu karmienia musiałabym totalnie zmienić dietę (co nie ukrywam jest jednym z moich postanowień noworocznych)

Mati, wszystkie anty są 100% płatne


powiem wam że nie wiem jak u was, ale ja codziennie śpię do 10, nie mogę się dobudzić. Fakt że między 7 a 8 mam w łóżku gadającego Imila, ale ona się poddaje po jakimś czasie widząc spiącą matke

Napisany przez: basha śro, 04 sty 2012 - 10:22

dube

Napisany przez: matylda315 śro, 04 sty 2012 - 10:26

Basha już sprawdziłam ten Cilest - w internetowej aptece ok.13-14 zł...normalnie 18- 20...potaniał, bo pamiętam kiedyś były po 35zł...

Napisany przez: Ryjek śro, 04 sty 2012 - 13:48

basha moja pancia potrafi sie sama bez niczyjej pomocy obrocic na brzuszek i odwrotnie. Czasem robi to tak, ze zplecow na brzuch, pozniej na plecy i znowu brzuch i jest juz daleko poza kocem Moja tez nie je paluchow u nog, ale je juz targa

matylda na wszystko przyjdzie czas u Laury. Kazde dziecko idzie swoim tempem. Ja sie bojej swoje, bo juz dupsko wysoko podnosi i przebiera nogami jak do raczkowania. Tylko naped przedni wlaczy i bede miec pozamiatane Ja mam zel do dziasel Bobodent i narazie sie sprawdza.

kat poloz i obserwuj. Ja polozylam obok zabawki i odeszlam na bok. Ale tez czasami podchodzilam i robilam jej kulanie na boki Nam Pedicetamol nie pomaga, jedynie Nurofen.

Ja niewiem co to teraz bedzie z mlekiem Pati. Niby jest refundowany, ale zobaczymy czy dostane recepte.

Napisany przez: jeni27 śro, 04 sty 2012 - 13:56

OOO nie gadaj Ryjku bo my tez na tym mleku jedziemy kurcze jeszcze mi tego tylko brakuje abym musiała 100% za nie płacić :/

Napisany przez: olikat śro, 04 sty 2012 - 14:07

Ah wymyślają strasznie z tą refundacją my co prawda nie na pepti ale Oliwia ma fenyloketonurię i spożywa od urodzenia praparat, normalnie płaciłam za puszkę 3,20 teraz kosztuje 250 zł, starcza na tydzień

Napisany przez: Ryjek śro, 04 sty 2012 - 14:22

jeni do tej pory dostawalam recepte bez problemu, ale teraz zeby dostac potrzebujesz zaswiadczenia od alergologa i wtedy pediatra wypisze. Niewiem czy napewno. Juztro ide na usg bioderek to sie podpytam. Ja wczoraj znowu probowalam wprowadzic zmiane mleka na inne i mala 3h po karmieniu chlustala na maksa nim.

Napisany przez: jeni27 śro, 04 sty 2012 - 14:44

bosz normalnie czego w tej Polsce nie wymyśla banda kretynów już nie chodzi o durne mleko bo jak mus to mus wydac 22 zł ale 250 zł dla dziecka tak poważnie chorego ,które musi mieć odpowiedni lek to skandal.Co maja zrobic rodzice których nie stać na wykupienie takiego leku lub maja więcej niz jedno dziecko cierpiace na ta chorobę? W głowie sie ie mieści jakie w naszym kraju jest zacofanie.Dziecią chorym odbiera się w wielu przypadkach wiare i nadzieje na normalne zycie a alkoholików uważa się za cieżko chorych ludzi i daje po 500zł z opieki aby mieli za co chlać dalej...mexyk

Napisany przez: olikat śro, 04 sty 2012 - 16:32

Jeni no niestety jak te preparaty będą tyle kosztować będziemy zmuszone wrócić do preparatu który był stosowany 10-15 lat temu po którym dzieci mają niestety dolegliwości żołądkowe, ja nie wiem po co wymyślili preparaty nowej generacji które w miarę smakują. Już nie powiem o kobietach w ciąży z tą chorobą takie są jeszcze droższe. W ogóle szkoda gadać

Napisany przez: Romcia śro, 04 sty 2012 - 16:39

jeni dużo, dużo zdrówka dla Majeczki! I muszę powiedzieć, że też mam mega nerwa na tą całą sytuację z refundacją leków...

basha faktycznie z Majki duże dziewczę - w pierwszej chwili zastanawiałam się która to Ty... I fajna fotka z aquaparku:). Jaka tam woda jest - chlorowana czy ozonowana? Ja to się wybiorę wiosną na basen z Wiktolcią, bo teraz po tej chorobie nie będę ryzykować... Super, że Imilowi się podoba:). No, a świąteczna fotka przeurocza, zwłaszcza siostrzyczki trzy:). Ja to w święta byłam taka zakręcona, że nie zrobiłam żadnych fotek...

U nas też kciuk w użyciu, no i poza tym memła pieluchy tetrowe, kocyś, kawałek kombinezonu, który na spacerku dotyka buziaka oraz wszelkiej maści gryzaki i maskotki...czyli generalnie wszystko co do rączki trafi 9oprócz smoczka...) . No i udało jej się trzy razy obrócić z brzuszka na plecki

Ryjku skorzystałam z Twojej rady coby położyć dziecię na kocyku na podłodze i muszę przyznać, że Wikuni przypasiło:), dziś leżała tak na brzuszku z 10 minut i próbowała łapać zabawki... Oczywiście pultacz się włączał, kiedy nie mogła ich dosięgnąć, ale nie zalegała twarzą do maty...

No i biegnę nakarmić głodomora...

Napisany przez: jeni27 śro, 04 sty 2012 - 17:09

U nas jest podejrzenie astmy oskrzelowej. Musimy sie skonsultować z poradnia alergologiczną i teraz tylko modlić się aby diagnozą nie była astma oskrzelowa bo ponoć leki na nia tez wycofano z listy leków refundowanych :/

bezetko zdjęcia PROSZĘ!

Napisany przez: matylda315 śro, 04 sty 2012 - 18:18

Romcia ja też za radą Ryjka położyłam dziewczę swoje na podłodze i widzę większą aktywność

Jeni trzymam kciuki co by Maja nie była chora na astmę &&&&

Co do bałaganu z receptami to sajgon...nasza sąsiadka choruje przewlekle , do tej pory jej leki to 19.30 na miesiąc. A teraz 812 zł A jej emerytura to 750 zł. Chodzi i płacze.

Ludzie wpadli na pomysł, by pokazywać dowód ubezpieczenia ( choć to tylko ich dobra wola ) w aptece--i tak nie chcą farmaceuci tego honorować

Moja Niunia wykąpana właśnie usypia miziając buzię pieluszką

Napisany przez: Ryjek śro, 04 sty 2012 - 18:51

jeni &&&&&&&&&& i czekam na info jakby co.

Romcia matylda ciesze sie, ze moglam pomoc Teraz Wasze laski tez beda nabieraly sprawnosci Aha i ja nie mam zadnej maty itp. bo sie nie sprawdzila przy Kapiszonie. Kladlam zwykle zabawki. Ale ostrzegam, ze w miare nabierania wprawy w turlaniu jest coraz gorzej przebierac/przewijac dziecie

Napisany przez: matylda315 śro, 04 sty 2012 - 18:56

Masz rację z tą matą ...dziś na podłodze położyłam matę i Laura leżała i tylko patrzyła bądź próbowała złapać zabawkę...o turlaniu i przewracaniu na boczki nie było mowy. I na brzuszku też jej tak lepiej leżeć

Napisany przez: Owca śro, 04 sty 2012 - 19:47

dżizas to gdzie Wy te dzieci trzymałyście do tej pory? na rękach czy w łóżeczkach całe dnie?

Napisany przez: Romcia śro, 04 sty 2012 - 20:27

Owca u nas, na ten przykład, Wikula ćwiczyła na macie rozłożonej na kanapie ... Widać za mientko było i dzidziusiowi nie pasowało... Na podłodze chyba stabilniej i dzidziuś szczęśliwy:)

Ryjku z przewijaniem to ja mam już problemy od jakiegoś tygodnia...Dziecię wije mi się jak wąż z lewa na prawo i z prawa na lewo... A na macie kładę, tylko zdejmuje pałąki, bo na samym kocu to kłaczki wcina...

jeni oby to jednak nie była astma... Kciukasy jeszcze mocniej zaciśnięte. Musi być dobrze!

matylda Wikuś też musi mieć przy buźce tetrę jak zasypia... Ostatnio przy usypianiu tak się awanturowała aż tatuś wymiękł. Mamusia przyszła dała pielusię i w 10 sekund dziecko usnęło...

No, spadam usypiać starsze dziecię, bo młodsze już śpi snem sprawiedliwego

Napisany przez: bezetka_ śro, 04 sty 2012 - 21:50

Jeni

Oj baby, baby...przesadzacie z tą "miękkością" maty. Julka też dotychczas była głównie namatowcem i namateracowcem a turla się w te i wewte, sięga po wszystko dookoła, złazi z koca na podłogę, na przewijaku obraca się na bok, sięga po króliki od karuzeli i je szarpie na wszystkie strony, wywija się w literę C i maca za sobą lierki na ścianie, gdy ją trzymam do odbicia chwyta się ramy łóżka i próbuje "wstawać", położona na brzuchu próbuje pełzać do przodu a położona w gondoli łapie się jej krawędzi, obraca się na bok i wystawia głowę poza wózek, posadzona do karmienia w foteliku samochodowym bez przypięcia potrafi skutecznie wysunąć się pupą w dół na podłogę, wzięta na ręce potrafi bardzo mocno się ode mnie odepchnąć, położona w łóżeczku chwyta się szczebelków, przewraca się na bok i podnosi głowę poza jego krawędź. Nie jestem w stanie jej zostawić samej bez kontroli w gondoli od wózka ani w łóżeczku. Muszę obniżyć materac w łóżeczku o jeden poziom i wreszcie skutecznie przejść z gondoli na spacerówkę. Innej rady nie ma.

Napisany przez: basha śro, 04 sty 2012 - 22:02

astma oskrzelowa? Nawet mi nie mówcie że pulmicort będzie 100% płatny bo zawału dostanę

Napisany przez: basha śro, 04 sty 2012 - 22:14

w drewnianej skrzyni przykryte poduszką

Napisany przez: jeni27 śro, 04 sty 2012 - 22:44

basha prawdopodobnie juz jest od 1 stycznia :/

Napisany przez: basha śro, 04 sty 2012 - 22:58

no to pięknie

a to Imil z sesyi

Napisany przez: jeni27 śro, 04 sty 2012 - 23:02

basha piękne!!!

Cudnie wyglądacie

Napisany przez: olikat czw, 05 sty 2012 - 00:10

Jeni trzymam bardzo mocno kciuki żeby to nie była astma&&&&&&& szczególnie u takiego maleństwa. Mój Patryk ma astmę i właśnie nam się leki skończyły jutro idę po receptę więc się dowiem ile będe płacić, aż strach :/

Basha bardzo ładnie wyglądacie z Imilkiem. Tobie macierzyństwo bardzo służy

A moja Lena to jakiś leniuch niesamowity, na kocyku z zabaweczkami to nic jej nie rusza, na macie patrzy tylko co ma nad sobą i wywija nogami ze szczęscia, a na brzuszku jeden wielki bunt. I zazdroszczę tym którym dziecioczki poszły już spać, bo moja jeszcze walczy i tak jest co wieczór do 2 w nocy

Napisany przez: amania czw, 05 sty 2012 - 00:29

Basha, śliczna ta sesyja.
Ale dlaczego jednak zdecydowałaś się już wprowadzać dodatkowe jedzenie Emilce?
Ja nadal nic nie daję, czekam na skończone 6 miesięcy i na szczęście są w wątku dużo młodsze dzieci, bo przynajmniej będzie jeszcze ktoś z kim Antek zacznie próbować jedzenie

Nawet nie wiedziałam, że już nie ma zniżki na leki na astmę. I w dodatku własnie mi się kończą (dla Matyldy), a nie zrobiłam zapasów cholera.

Mój turla się w obie strony, ale zdecydowanie częściej z pleców na brzuch. Bardzo rzadko leży na pleckach, bo zdecydowanie woli oglądać świat i bawić się z pozycji brzusznej.

Olikat, teraz lepiej nie przestawaj karmić, a następnym razem kiedy będziesz chora bierz śmiało antybiotyk. rzecież są takie, które można przy karmieniu. I cały czas witaminy koniecznie.

Napisany przez: matylda315 czw, 05 sty 2012 - 05:10

Na kanapie ...
No toż u nas tak samo właśnie chciałam żeby księżniczka miała miękko

Amania u nas z tym nowym jedzonkiem to tak nie bardzo...Laura nie lubi. Owoce jeszcze jakoś , ale zupki czy obiadki są bleee

Basha ślicznie wyglądacie a Emilka taki bobasek jak z reklamy

Napisany przez: Honey* czw, 05 sty 2012 - 08:33

wtrace sie
Wlasnie wczoraj bylam u alergologa. nie wypisal mi recepty na pulmicort bo nie mogl ze niby za male dziecko.
Szczescie ze mam jeszcze 8 ampulek. Czyli jest 100% platny ? czy tylko starszym dzieciom mozna go wypisac?? nie wiem o co temu lekarzowi chodzilo

a co z nutramigenem ? Ryjek o nim pisalas ??

Napisany przez: Ryjek czw, 05 sty 2012 - 09:37

Honey nutramigen jest podobno wycofany z listy refyndowanych lekow i platny 100%.

basha cudne fotki Zazdraszczam

Napisany przez: basha czw, 05 sty 2012 - 09:47

dziękuję dziewczyny za komplementy

straszna wiadomość o tym pulmicorcie, to naprawdę dobry środek nie tylko przy astmie.
Jeni ja myślę że za wcześnie jeszcze na diagnozę o astmie. Co ja przeszłam z Julą, jak miała 9 mcy zapalenie płuc, hospitalizacja i augmentin dożylnie, a potem co miesiąc zapalenia oskrzeli i antybiotyki skończyło się na 7 i powiedziałam dość. Oczywiście lekarka która zapisywała Julii antybiotyk też zdiagnozowała astmę oskrzelową , Jula miała jeszcze skazę białkową więc wszystko idealnie jej pasowało pod alergię. No ale powiem tak albo miała i wyrosła , a nie wiem czy z astmy można wyrosnąć, albo były to tylko stany astmopodobne. Rzeczywiście bałam się bardzo, bo przy tych oskrzeówkach miała bardzo nieładny oddech, ale to właśnie dzięki pulmicortowi i innym lekom na alergię udało nam się przerwać błędne koło antybiotyków. Odwagi dodała mi tez lekarka, która powiedziała że 90 % zapaleń oskrzeli u dzieci jest wirusowa, nawet jeśli występuje gorączka, to może być wirus, więc antybiotyk tylko niepotrzebnie osłabiał dziecko. Od tamtego czasu przy każdej infekcji kazałam robić dzieciom CRP i rozmaz z krwi, żeby potwierdzić lub wykluczyć możliwość wirusa. Ależ się rozpisałam o moim medycznych parastudiach dzieciowych.

Niech ich szlag trafi za ten 100% płatny pulmicort , to strzał w kolano dla rodziców.

Amaniu, dlaczego nie czekam do skończenia 6 mca? Aż tak długo nie chciałam czekać, chciałam czekac do skończenia 5 miesiąca, ale wprowadziłam wcześniej (o ile można to tak nazwać, bo narazie dostała tylko dwa razy , bo Emila budzi mi się na cyca 5 razy w nocy, w dzień tez je często, a jak my coś jemy to ślini się niemiłosiernie, wymiękłam jednym słowem.

Tylko powiedzcie mi kochane, jak już dałam jabłko, to co dalej, przez tydzień samo jabłko, czy codziennie cos innego? Od kiedy dwa różne dania?

Napisany przez: matylda315 czw, 05 sty 2012 - 09:49

U nas to właśnie tak wygląda polityka prorodzinna wycofana refundacja na mleko i leki dla dzieci i wyższy podatek vat na ubranka i buciki

A ja zaczęłam robić pierogi , ale Ruda nie chce współpracować lulamy się do trzeciej drzemki ...a ciasto tam czeka

[b]Basha [/b] ja po kilku dniach jednego dania i obserwacji czy wsio ok wprowadzałam następne- owoce . Z obiadkami nie pomogę , bo Mała pluła wszystkim co dostała. Kaszki też nie lubi

Napisany przez: Ryjek czw, 05 sty 2012 - 10:00

basha ja dawalam przez 3 dni jablko i jak nic sie nie dzialo to kolejne cos tez przez 3 dni. Na poczatku wprowadzalam same 1-dno skladnikowe, pozniej mieszane. MOja zje wszystko oprocz kaszki, ale jak nie ma mleka to na dlugo nie starcza

Napisany przez: basha czw, 05 sty 2012 - 10:02

Ryjek a jak jedzeniowo wygląda wasz dzień na chwilę obecną? Gotujesz sama czy dajesz słoiczki? Ile papki wciąga Pati?

dziewczyny próbowałam znaleźć listę leków refundowanych i znalazłam cos takiego

https://www.mz.gov.pl/wwwmz/index?mr=q491&ms=383&ml=pl&mi=383&mx=0&mt=&my=419&ma=19077

pulmicort ciągle jest na ryczałt i będzie kosztował 3,2 z tego co tu widzę, ale nutramigenu i bebilonu pepti nie widzę, oj sorki znalazłam pepti na 30 % refundacji, nie wiem czy nie było czasem 50%. Niestety nie znalazłam nutramigenu

Na czym polega problem z wykupem lekĂłw, skoro lista juĹź jest , nie kumam o co chodzi w tej wojnie lekarzy

Napisany przez: Romcia czw, 05 sty 2012 - 11:20

hej:)

No to rzeczywiście super "prezent" rząd zgotował rodzicom chorych dzieci... Brak słów...

basha no nie, podglądałaś?! a mówiłam, nie zaglądaj do skrzyni przykrytej poduszką, nie zaglądaj mówiłam!!!
Na temat zdjątek Waszych nie napiszę nic nowego - SUPER jako zwykle:). Cudnie wyglądacie

bezetka fajnie, że z Julinka taki bobaskowy akrobata:), ale różnie to bywa... Jedne dziecię fika nie zważając na rodzaj podłoża a inne ni huhu i trza stworzyć odpowiednie warunki... Dodatkowym utrudnieniem dla Tolci jest to, że ciągle jest szeroko pieluchowana w związku z bioderkami i trudno jej na miękkim podłożu utrzymać balans... No i takuj to wygląda Chociaż, jak już wcześniej pisałam, z pozycji półleżącej próbuje się podnosić, spryciara mała...

Ja tak jak amania z nowymi produktami czekam na skończenie 6 miesiąca...

matylda słyszałam, że większy vat ma być także na pieluchy

Napisany przez: jeni27 czw, 05 sty 2012 - 11:21

basha ja mam taka nadzieje ze to nie astma tak jak zasugerowało 3 lekarzy:/ Ale z astmy mozna wyrosnąć mój brat cioteczny jest tego przykładem i właśnie zaczął chorować w wieku 3 miesięcy.My sle ze jak bedzie astma na tle alergicznym to na grzyby i pleśnie w domu mamy wigoć która skutecznie potrafi sie przyczynić do zapalenia oskrzeli.

pulmikort to sa sterydy o ile sie dobrze orietuje bobrze mowie? Moja Ola miała 7 miesięcy ja je stosowałam przy właśnie zapaleniu oskrzeli na zlecenie lekarza.

Honey Ryjek pisała o bebilonie pepti i teraz sama czekam na informację co prawda zakupiłam 4 opakowania a Maja dojada tylko raz dziennie po 150ml wiec starczy go na troszkę no ale w końcu kiedys sie skonczy i co wtedy:/

amaniu my tez stałe pokarmy podamy po ukonczeniu 6 miesiecy:)

Napisany przez: jeni27 czw, 05 sty 2012 - 11:33

romcia nie!!! prosze nie załamuj mnie z tymi pieluchami no ! kurna fix ja mam na skladzie dwa osiurance czyli 4 opakowania pieluch miesiecznie ( a ta odporna na wiedze olka za nic nie chce zakumac siurania do nocnika

Napisany przez: Ryjek czw, 05 sty 2012 - 12:10

basha u Nas rozklad dnia zywieniowy ostatnio to masakra. Mloda zamiast jesc 150ml to ona dulda se 60-90 co 2-3h, bo przy okazji smoka se pogryzie. Ale staram sie dopoludnia dac zupke, a popoludniu czyli do 15-16 deserek. Jak ma apetyt to wciagnie na raz maly sloiczek, a nieraz tylko pol. Teraz 2 dni nic jej nie daje, bo mi chlustala po mleku i jakies dziwne kupska mi robi. A deserki i zupki daje kupne, ale jabluszko je swieze. Mam zamiar zrobic jej z kleikiem ryzowym, bo hipa sie zajada. Zupki narazie dawalam malo, a tylko dlatego zeby zobaczyc co zje i czy nie uczuli, pozniej bede gotowac, bo sloiczki to bankructwo.

jeni mi puszka starcza na 3 dni. Zostaly mi 4 puszki. We wtorek musze uderzyc po recepte, bo dzisiaj nie bylam na usg, bo za oknem lalo, wialo i polowa nocki nieprzespana.

No i ja juz wiem co mam zrobic zeby recepte otrzymac. Musze dostarczyc z zakladu pracy, ze moje dziecko jest zgloszone do ubezpieczenia. I takie zaswiadczenie jest wazne 30 dni, wiec co miesiac powtorka. Teraz jestem wlasnie na etapie zalatwiania zasiwadczenia ze swoich kadr, ktore znjaduja sie w Warszawie. Ciekawe kiedy otrzymam zaswiadczenie :/

Napisany przez: kat_st czw, 05 sty 2012 - 12:58

Po pierwsze Aniu sto lat, wszystkiego najlepszego i duzo radosci i zdrĂłwka !!!!

ZDRÓWKO !!!

Basha swietna sesja Ty w ogóle nie masz brzuszka juz... a mi taki klusek został ;/ A Imil jaki uroczy
Ja zaczelam od jednoskladnikowych owoców, jablko robilam sama tzn tarlam na tarce, gotowałam i w sloiczki i gotowanie ponowne, potem kupilam pare razy , pozniej marchewka to juz ze sloika, potem jablko z marchewka, jablko z bananem i jablko z brzoskwinią... wsyzstko po pare dni i obserwacja... dzis mloda jadla jablko z mango. Do tego robie jej obiadki tzn gotuje kawalek indyka marchewke i seler po ok 1,5 godz. wszystko miksuje, do sloczka i gotuje ponownie .
Obiadek ze sloika tez juz ma za soba, marchewkę z kurczakiem. wszystko wciaga ładnie ale dopiero po paru lyzeczkach, na poczatku jakby czula sie niepewnie z nowym smakiem.

Romcia no dokladnie rząd robi wszystko aby Polska zniknela z mapy swiata... bo im mniej dzieci tym spoleczenstwo umierajace... a podobno juz jest kiepsko i jest 'nas' coraz mniej. Wielu rodziców ma jedno dziecko a umieraja oboje totez pozostawiaja za sobą mniej niz wzieli... ale trudno sie dziwic przy takiej polityce to tylko jedno najwygodniej, a i temu jednemu podejrzewam trudno zapewnic to co by sie chcialo.

Jeni jak tam sytuacja ?? ciagle zaciskam za Was kciuki...
Co do pieluch to juz zauwazylam wzrost ceny o 1zł np w biedronce. Ostatnio siostra namowila mnie na lidlowe tujours ale malo 'nabieraja' bo w nocy mloda nam sie budzi z takim balonem ze szok. albo ona zaczela tak duzo sikac albo te pieluchy słabe... dady bardziej pojemne bo sie mloda nie budzila w nocy na zmiane pieluchy...

Ryjku sto lat dla Pati za skonczone 4 miesiace teraz to juz duza pannica z niej :D


My dzis pomykamy na 14,20 do lekarza.. niechaj jej sprawdzi co tam sie z nią dzieje ze taki płaczek momentami.

Napisany przez: olikat czw, 05 sty 2012 - 14:13

Amania karmimy się karmimy i grzecznie łykam Femibion a co do antybiotyku to nie tak że ja nie chciałam tylko co szłam do lekarza to słyszałam że karmiąc piersią nie można nic zażywać chociaż wiem że jest inaczej. Następnym razem odpukać będę szukać lekarza który rzeczywiście zechce mi pomóc.

Jeni dobrze pisze z astmy można wyrosnąć. Przykładem jest moja siostra której przeszło w wieku 16 lat i coś mi się wydaje że Patrykowi też pomału przechodzi, nie miał ataku od roku, normalnie miał raz na trzy miesiące. Teraz zażywa lekarstwa i jest spokój na całe szczęście

Ryjek paranoja z tymi receptami u nas na całe szczęście nie wymagają takich rzeczy. Wychodzą z założenia że każde dziecko jest ubezpieczone. Gorzej było z wykupieniem lekarstw nie każda apteka nas przyjmowała. Więc tu był większy problem, wszystkiego dobrego dla Patysi z okazji 4 miesiączka

Ania wszystkiego naj

Kupowałam dziś Clartine i o dziwo dałam tylko 13 zł a tak się bałam jaką cenę usłyszę no i byliśmy u kontroli u innej lekarki i ona stwierdziła że Lena jest czyściutka na płucach i oskrzelach i wątpi żeby w poniedziałek miała zapalenie płuc może po prostu katar jej tam spływał i tak było słychać. No ale zastrzyki muszą być przez 7 dni. Dziwne bo do tej pory bardzo ufałam naszej doktor. No i Oliwia dołaczyła do chorych z zapaleniem spojówek

Napisany przez: jeni27 czw, 05 sty 2012 - 14:35

kat jak dostaniesz recepte na placzliwosc dziecka to blagam podziel sie lekarstwem bo skonam no! ktos mi podmieni dziecko

Napisany przez: bezetka_ czw, 05 sty 2012 - 14:52

Olikat świetne wiadomości!!!! Dobrze, że to nie było zapalenie!!! Teraz Lenka szybciutko powróci do zdrowia i wszystko będzie już dobrze!!!

Jeni o której dziś macie wizytę u lekarza?

Basha cudownie wyglądacie z Imilem!!!! Ty wprost promieniejesz!!! Macierzyństwo bardzo Ci służy.
I jak jeszcze kiedyś usłyszę żeś gruba to się osobiscie do Ciebie wybiorę z kopem w tyłek
Ps. Poproszę resztę zdjęć sesyjnych na priva.

Romciu są też słabsze strony tego, że Julka jest taka ruchliwa. Ona teraz znalazła sobie nowe hobby w którym ciągle muszę jej asystować. Przewraca się na brzuch i próbuje "raczkować". Robi to w ten sposób, że podrzuca do góry tyłek i kopie nogami jakby chciała się odepchnąć od podłoża. A, że jej jeszcze przemieszczanie sie w ten sposób nie wychodzi to po chwili się wkurza i krzyczy. Wtedy mamusia przychodzi z pomocą. Podtrzymuję ją pod brzuszek i klatkę piersiową, wtedy mała klęka na kolanka i podrzymuje się z przodu rączkami w pozycji "na pieska" i chce "iść" do przodu. Wtedy ją przesuwam do przodu tuż nad podłogą, mała się odpycha nogami i jest zachwycona. To jest swietna zabawa ale ileż tak można Nie da się jej odłożyć bo zaraz jest wrzask. Wtedy muszę odciągnąć jej uwagę czymś innym albo wziąć ją na ręce.

Basha mój schemat żywienia Julki wygląda tak, że co 3-4 godziny dostaje 180 mililitrów mleka HiPP, które wciąga niemalże na raz , w południe zjada cały słoik zupki /125 g/, którą kocha miłością absolutną /szczególnie jarzynową i marchewkową z ryżem/, wieczorem próbuję jej wcisnąć na siłę owoce, za którymi nie przepada, krzywi sie przy nich okrutnie, ale zawsze coś tam dziobnie, natomiast w nocy karmię ją tylko wtedy, gdy "zawoła" czyli średnio 1-2 razy w tygodniu. Od jutra zamierzam rozszerzyć dietę i wprowadzać powoli kaszkę.

Napisany przez: bezetka_ czw, 05 sty 2012 - 14:55

Spróbuj jej masować dziąsła palcem. Może przy okazji choroby chodzi także i o idące zębiska.
A jak już Majut wyzdrowieje /bo wierzę, że to nie astma &&&&&&&&/ podaj jej chłodnego gryzaka z lodówki i zaobserwuj czy się po tym uspokaja.
Ja tak robię od kilku dni i działa niezawodnie.

Napisany przez: Ryjek czw, 05 sty 2012 - 15:49

beza z tym gryzakiem to nie zawsze jest dobrze, bo Kapek ich nie cierpial. Sprobuj malej podac kleik ryzowy z owocami lub kaszke z owocami z Hipa. Sa w duzych sloiczkach. To co Twoja probuje robic, moja juz dawno sama opanowala Glowa do pologi z nosem w kocyku i dupsko w gorze i nogami przebiera jak do raczkowania. Teraz nauczyla sie podciagac do przodu na samych rekach bez pomocy nog. Ja swojej nie pomagam. Tzn. trzymalam reke sztywno na poczatku coby miala sie od czego odbic do przewrotu na brzuch, ale teraz sama ciwczy Dzisiaj akurat cwiczy uciekanie mamie Mama kladzie na polodze na kocu o wymiarach 100x135 i ledwo sie odwraca a Pati juz lezy na panelach poza nim

Dziekuje za zyczenia dla mlodej Wlasnie spi, a ja bylam ze starszym u logopedy.

kat a jak ci idzie ekologiczne pieluchowanie ?

Napisany przez: kat_st czw, 05 sty 2012 - 20:34

Olikat no to dobre wiadomosci ba! Bardzo dobre . To niechaj Lenutce szybko przechodzi i wraca do zdrowia...

Jeni ymm mam złe wiadomosci... pani doktor powiedziala ze nie ma leków na ząbkowanie, ale mozna złagodzic jego skutki podajemy malej czopki przeciwbólowe i mamy żel na dziąsła i szczoteczke silikonową. Na szczescie mała lubi jak jej 'szoruje' tym dziąsła bo jest to bardzo delikatne.
Aha no bo pani doktor potwierdzila ze idą dwie jedynki...

Bezetko doczytałam wczoraj ze trzymalas kciuki za nasze chrzciny, dzieki !!

u nas zimne gryzaki nie skutkują. Mania pakuje je do buzi po czym złosci się niemilosiernie i zaczyna płakac... ;/

Ryjku szczerze mówiac to co jakis czas je stosuję... jak mam wenę . Nie powiem, nie jest to kłopotliwe, ale zdecydowanie bardziej wygodne są jednorazówki. Ciesze sie jednak ze wypróbowałam... hehe teraz wiem o co chodzi. Zakładam jej czasem jak jestesmy w domu - mniej idzie jednorazówek, ale nie jestem systematyczna...
A no i sprawdzil sie u nas sposob lezenia na podlodze. tzn daje koc a na to malej kolderke z lozeczka, ale tylko w mojej obecnosci. Tzn jak siedze w pokoju to jest ok ale jak gdzies wyjde to od razu placz...


Tak jak pisalam malej ida ząbki, tak ogólnie to jest zdrowa. Pani doktor wyrzuciła z siebie swoje niezadowolenie wobec nowych ustaw i nawet na oczy nie chciala widziec ubezpieczenia naszego. Stwierdzila ze dzieci do 18 roku zycia powinny miec na wszystko znizki i nikt nie powinien ządac aby byly ubezpieczone.
Jak widac wszyscy są niezadowoleni... eh nie chciałabym zaczepiac tematu polityki, ale w koncu WIEKSZOSC Polaków wybrała sobie taki rząd wiec nie da sie tego pominąc... i teraz wiekscosz POWINNA byc zadowolona... cos chyba nie tak wyszło...

Napisany przez: basha czw, 05 sty 2012 - 21:28

Olikat super, że z Lenką lepiej

Widzę, że wasze dzieciaczki bardzo różnie jedzą. Ja póki co karmię piersią więc nie mam pojęcia ile Emi mleka wypija, ale ona mi się budzi coraz częściej w nocy, więc za jednym zamachem najada się słabo. Wynika to tez z tego że łapie główny strumień i po 3 minutach zasypia , dziś po raz drugi daam jabłuszko. Zrobiłam 2 dni przerwy, bo Emi miała dziwną wysypkę po pierwszym jabłuszku. Co radzicie po jabłuszku? Marchewkę? Czyli dawać do południa jedno i po południu drugie?

Kat, dlaczego Ty tyle razy gotujesz to jedzenie? Ja skrobię jabłko i daję surowe, któraś dawała podobnie?

Byłyśmy na szczepieniu, Emila waży 7280, zapłakała króciutko,

Napisany przez: Ryjek czw, 05 sty 2012 - 21:32

basha ja tez surowe dawalam.

Napisany przez: kat_st czw, 05 sty 2012 - 22:14

Basha bo pierwszy raz to tak normalnie zeby sie ugotowalo a drugi raz w sloiku co by się zawekował . Moja Mania raz jadla surowe jabłko... hehe jakos tak bardziej 'mi pasuje' jej to zagotowac.. ale surowe podobno jest OK także Ty decydujesz .

Aha no wlasnie Mania ma 7kg na karku . Teraz sie zaczelo tez gryzienie smoczna zamiast jedzenia... ale poczytalam zeby dziecku nie dawac gryźć smoczków od butelki wiec jak zaczyna to jej wyjmuje z buziolka i wkladam jak ponownie otworzy, jak zacznie ssac to niech je a jak zaczyna gryźć to znowu wyciagam itd przez co karmienie trwa nieco dluzej...

Nasz schemat jest mniej wiecej taki : sniadanie-mleczko (ok6-7rano), drugie sniadanie-owoc(ok9-10), obiad-obiadek (ok12-13), podwieczorek-mleczko(ok15), kolacja-kaszka(ok18-19), karmienie nocne-mleczko(23-przez sen albo 3 w nocy- gdy sama sie obudzi). Taki schemat mniej wiecej od dwoch dni i poki co jest ok. czasami wypada nam jeden posilek jak mala przytnie komara na dluzej . Zwykle rezygnuje wtedy z czegos 'stalego'

Dałam jej dzis czopek przeciwbólowy... pierwszy wyszedl po 5 sekundach z kupką a drugi takze.... hehe smialam sie ze trzeba bylo ją zwazyc bez tego arsenału bo bez takiej zawartosci jaka wydalila bylaby sporo lzejsza

Napisany przez: amania pią, 06 sty 2012 - 11:25

Mój identycznie, tyle że ślini się cały czas, nie tylko patrząc jak my jemy.
Zresztą nie przypuszczam, żeby rozumiał o co chodzi z normalnym jedzeniem (i dlatego się ślinił obserwując nas), skoro sam zna tylko pierś.
W każdym razie pediatra kazał mi zaczynać po skończeniu 6 miesięcy od marchewki albo brokułów albo ziemniaków z dynia - mam sobie wybrać.

Natomiast kiedy skończy 5,5 mies (czyli za chwilę) mam mu dawać przez tydzień albo dwa (muszę sprawdzić) po małej łyżeczce kaszki zbożowej raz dziennie - taka prowokacja glutenem właśnie teraz kiedy układ immunologiczny jest w najgorszej formie i nie powinien zareagować alergią na gluten. Podobno to nowa metoda zapobiegania alergii.

Bezet, Antoś próbuje podobnie z tym raczkowaniem. A najbardziej lubi, kiedy trzymanemu za ręce, po podniesieniu do siedzenia, uda się jeszcze szybko zaprzeć o podłoże nogami i stanąć. Nie pozwalam mu na to, ale czasem mu się uda.

Co do astmy, to z niej nie wyrasta się nigdy. Ale u dzieci mają miejsce właśnie takie stany astmatyczne o jakich pisała Basha i z nich się wyrasta. Tyle, że dopiero w dorosłym życiu wiadomo co to było tak naprawdę.

A na zniesienie zniżki na nutramigen zapracowaliśmy sobie sami. Znam mnóstwo matek które dawały nutramigen kupowany na receptę swoim wszystkojedzącym dwu- albo trzylatkom. Bo były do tego mleka przyzwyczajone, no i w dodatku miały je prawie za darmo. I lekarze wiedząc o sytuacji wypisywali im te recepty.
Mało które państwo na to stać tak naprawdę.