oooo dzien dobry!!! witam sie jako pierwsza aczkolwiek jeszcze nierozpakowana
Ania już niedlugo... ja to juz nie pamietam, ze w ciazy bylam...
Napisze o swoim bobasie wieczorem, jesli mi pozwoli...
To ja też się witam
Właśnie napisałam na ten temat na ciązowym. Tak mmi sie też wydawało, że to właśnie ty owieczko się pytałas o te dane maluszków.
olisia no już wzięłam sobie z odliczania tam szybko i wyraźnie można całe miesiące kopiować
tylko nie wiem czy dodawać wagę wzrost maluchów czy tak starczy...
Istny babiniec tutaj.. ale będziemy rozpieszczać te nasze rodzyneczki heh
Ze sie tak wtrace- poczatek roku nam obrodzil w mezczyzn, to teraz sie wyrownuje
Pozdrawiam, Styczniowka 2011- mama malego mezczyzny
...ooooo
Moje sloneczko załapało się do nowego wątku????
W takim razie Juleczka dziękuje za pamięć i pozdrawia wszystkie wątkowe rówieśniczki i rówieśników.
Ja gratuluję rozpakowanym mamom /tym, którym wcześniej nie gratulowałam/, tym w wersji 2w1 życzę wytrwałości i szczęśliwego rozwiązania.
POZDRAWIAM
oooo beza hehe Jula jest Twoim klonem
Hehe...nie sądziłam, że Juleczka będzie brana pod uwagę na równolatkach
o Bezetka i Julcia witajcie dziewczyny
Śliczny wstępik pani gospodyni
Witam no no nie wiedziałam ze jest już watek rówieśniczy ) Owca postarałas sie
bezetka Gratuluje Juleczki ...Julcia jest słodka
Haa witam sie i ja
Owca gratuluje odwagi i prowadzenia watku
Bezetka witaj ponownie ;D no Juleczka jzu w brzuszku miala Twoja buzie ;P Piekna laska
My opanowujemy bole brzuszka, poki co od wczoraj wieczora nie bylo zobaczymy jak dzisiejszy
aha i dzis moja siostra urodzila chlopczyka wiem ze nie znacie ani nic ale to powod do wielkiej mojej radosci dlatego nie moge wytrzymac i sie chwale
Oooo jest piękny wąteczek
Kat gratulacje dla siostrzyczki
Bezetko nie gniewam się fajnie że jesteś
Kat gratulacje dla siostry napisz coś więcej o jej synku i jak będziesz miała zdjęcie to pokaż
I my się meldujemy:-)
Gratulacje dla Wszystkich rozpakowanych, które może gdzieś mi umknęły (chociaż chyba nie). I nadal kciuki dla dwupaków, szczególnie dla tych OPORNYCH!!!
Bezetka mysle ze teraz to juz nam wszystkim te hormony powoli sie normują wiec witaj z powrotem i rozgosc sie .
Dzieki dziewczyny za gratulacje dla siostry wszystko sie przypomina jak rodzi sie kolejny malutki czlowieczek
Moj siostrzeniec ma na imie Mateusz i jest przeslodziutki urodzil sie bardzo dlugi bo 58cm ja jeszcze nie mam fotek tzn mam te ze szpitala ale dzidzia jest opuchnieta i mam nadzieje ze jak juz mu to zejdzie to dostaniemy duza porcje Mateuszkowych fotek .
Cirro wrzucaj fotki swego cudu malego czekamy...
U nas w porzadku Marysia przesypia poki co cala nocke oczywiscie budzi sie teraz juz sama dwa razy w ciagu nocy i musze jej wtedy cyca zasadzic. Jako ze spi z nami (co ciekawe to maz chce aby z nami spała...) to tylko wystawiam co trzeba i wciskam jej do ust... rano jednak ok 5 odciagam sobie pokarm bo mala przez noc je bardzo malo, a rano zachowuje sie jak wyglodnialy wilk . a mnie piersi pekaja hehe i to doslownie bo juz z nich leci jak z fontanny
Marysia jest tylko na cycu. Chociaz po pwrocie do domu trochę ją dokarmialismy ale zjadala coraz mniej az w koncu odstawilismy calkowicie sztuczne mleko.
Ja moge odciagnac pokarm tylko nad ranem bo przez caly dzien nie zdazy mi sie tyle naprodukowac bo mloda ciagle pije.
Najazdu rodzinki narazie brak, ale to tylko cisza przed burzą chyba... przychodzą pojedyncze sztuki umawiamy sie na popoludnie ale do 19-20 bo wtedy kapiemy mala i usypiamy, jak narazie to dziala i znajomi przychodzą na chwilkę.
Pozdrawiamy wszystkich
A to kilka ostatnich foteczek Marysi
https://imageshack.us/photo/my-images/689/maria01e.jpg/ https://imageshack.us/photo/my-images/685/maria02w.jpg/ https://imageshack.us/photo/my-images/94/maria03.jpg/
Kat te nasze damy to chyba się zmówiły co do jedzenia nocnego:) Majka w ogóle nie jada w nocy i cyca za nic jej nie wciśniesz ...Sen ma po tatusiu chyba bo nawet zbudzić się nie da aby coś zjadła:) tak więc mleczarnie mi prze noc pekają oraz zalewaja mlekiem ata artystka nocne mleko jada na śniadanie:)
jeśli chodzi o mnie to karmić piersia nadal nie cierpie:/ no ale ciesze się ze mam pokarm którym moge nakarmić do syta Majkę i wcale juz tu nie chodzi o to ze zdrowiej bo pozostała 3 wychowałam na butli i tez sa zdrowe ,ale o sam fakt ze dużo taniej
amaniu Moją Maje też dopadł trądzik ...nic dzieci nam dojrzewają jak jabłka w słoneczku hihi
bezetko Dziękuję za komplementy ...A Majka no fakt nie wiem ,ale coś w tym jest ze jak coś mi się podoba to zazwyczaj jest różowe i kurcze właśnie tym sposobem mam większość rzeczy w różach :/
I chyba jedyna rzecza jaka nie bedzie w odcieniach różu to bedzie nowo zakupiony wózek bliźniaczy bo puki co nie znalazłam takiego w różu
Kat gratulacje dla siostry A Marysia jest mega slodziakiem U nas tez problemy z brzuchem, a w zasadzie to juz wiemy ze mamy kolki... no, ale coz... i tak nie jest najgorzej, inne dzieci rycza i nie daja sie uspokoic, a moje tylko pol godziny dziennie wyje bez opamietania... i to w sumie... ale za to nie wiem kiedy mnie to spotka, tzn mam pewnosc, ze wieczorem, ale za dnia tez sie zdarza... Mam takie glupie wrazenie, ze to sie dopiero rozkreca... Nie jem nic co ma w sobie mleko i jest ciut lepiej nie wspominajac o wzdymajacych smazonych i takich tam innych... skora sie troche poprawila na buzi no i brzuch tez jakby odrobine lepiej...
Aha: sab simplex nie dziala tak jakbym chciala... to juz chyba lepiej plantex
Poza tym brzuchem to u nas w miare w porzadku Mloda przesypia noc, tzn budzi sie oczywiscie na zarelko, ale to 2-3 razy tylko i zasypia dalej... raz czy dwa zdarzylo sie jej zrobic przerwe taka godzinna...
Jadamy sporo, znaczy mloda, no dobra ja tez Ulewamy jeszcze wiecej, na nic tlumaczenia, ze tak nie mozna
Matys spi raz dziennie tzn spi w takim sensie, ze sie nie budzi przez poltorej godziny... bo normalnie to ona spi czesciej tylko po 15-20 minut max.. ot tak zeby sbie kawy zrobic, czy isc do kibla Łaskawe dziecko
Chciałam tyle napisac, ze juz sama nie wiem co... No i tak sie do tego zabieralam, a ciagle mi cos przeszkadzalo, teraz tez juz moj ssaczek mamusie wola... Polowy zapomnnialam :>
Ah i nosimy pieluchy numer 2 Ciuchy w znacznej wiekszosci w rozmiarze 62
Jeni my tez wiekszosc mamy rozowosci... królowa Matylda nosi sie tylko w tym kolporze, ewentualnie w fiolecie lub bieli... no nijak nie pasuja mi do niej inne Nie wiem dlaczego
Cirro pokazuj Jaska!
Edit: usunełam nieaktywny link
Owca, Matysia jest prze-cu-do-wna!!
Ty wiesz, Owieczko, jak ja bardzo, bardzo Ci gratuluję i cieszę się razem z Tobą Wszystkiego dobrego!
Owiec pisałam już że Matysia jest cudna, wybaczyła bym jej nawet te kolki i tak po mału do mnie dochodzi że nic nie pamiętam jak to jest jak się ma takiego malucha w domu, jeszcze jak jest on na cycu, kawe to tak można??
Bezet zdjęcie zapłakanej Juleczki cudowne
beza ale Ona fajowa jest i te porcieta ma superowe i jaki irokez To drugie zdjecia mlodej zagniewanej zajfajne
olikat pije bezkofeinową z mlekiem sojowym albo takim mlekiem bez mleka hehe masakra... inke tez wciagam Jak karmilam mlodego, ktory nie mial zadnych problemow z brzuchem, to po miesiacu pilam normalna
dziewczyny! slodkie te wasze rozowosci, niech tylko moj pan tu wskoczy w blekicie, ale bedzie wesolo
agawhite dzieki tym razem sie udalo... nadal ciezko uwierzyc Buziaki dla dzielnego Królika
ania no czekamy na ostatniego rodzynka niecierpliwie już 3/4 skladu na swiecie
pospalam troche dzis za dnia i jestem jakas rozbita
Owca, ja nie widzę zdjecia Matysi, wrzuć w wolnej chwili jeszcze raz-pliss.
Kat, gratulacje dla siostry . Czekam na zdjęcia siostrzeńca. Marysia za to sama słodycz, jest cudowna
Bezetko, mi też takie duże zdjęcia wychodzą, ale ja takie lubie, bo wszystko lepiej widze, a u Ciebie tak jak u reszty jest na co popatrzec, bo Julcia rośnie na gwiazdę.
Olkat, ja też piję jedną kawkę dziennie. Uznałam, że skoro piłam w ciaży, to taka słaba raz dziennie małej nie zaszkodzi.
Ania, jeszcze troszkę i czwarty rodzynek będzie na tym świecie .
Jeni, u nas też większosć różu. Ale, to pewnie moje ostatnie dziewcze, więc sobie zaszaleje.
A co do trądziku, to może pojawia się przez Wasze hormony w organizmach dzieci.
Juleczka dziękuje za komplementy.
Owca Twoja Matylda jest śliczną dziewczynką. Ma piękny nosek i usta.
Olikat czekamy na Twoje kurczątko.
Olisiu moja gwiazda chwilowo jest łysa na czole i na czubku główki bo jej mama wytarła głaskaniem wszystkie włosy:)
olisia czasami serwer pada i nie widac fotek ale za chwile wracaja...
Mam zaszczyt przedtstawic Laurkę Matyldy
Laurka jest śliczna i ... wydaje się taka duża
Laura Matyldy śliczna
Bezet jeszcze tylko tydzień i się będe chwalić
Owca ja nie widze Twojej gwizdy!! PRoszę mi jakos inaczej pokazac
Bezetka jak zobaczylam ta minke skrzywiona... hehe cudowna
Owca zainspirowalas mnie do czegos zrobie sobie inke z mlekiem mlodej bo ona i tak go nie wypije wiec ja sobie bede dodawala do kawy w ten sposob uniknę mleka krowiego
Aniu no czekamy na Twojego ksiecia czekamy bo teraz sporo ksiezniczek i ksieciunie Dorotki Amani i Cirro nie poradzą sobie...
Matylda masz piekna coreczke a ile wloskow ma
No dobra to teraz mamuski powiedzcie jak tam pupy i buski bo o brzuszkach juz wiem
Moja mloda np ma jakies krostki podejrzewam ze to potowki bo jak sie przyssie do cyca to czasami mija troche czasu zanim ją odkleje a oczywiscie i buźką dotyka... i mleko wycieka jej bokiem... ;/
Wlasnie i jak mlodej wytlumaczyc ze jak juz dosc to zeby nie ciagnela wiecej... tylko pije i ulewa pije i ulewa... i beka jak zawodowiec
Pupa nasza poki co w porzadku, nie uzywamy zadnych kosmetykow poza chusteczkami do tych miejsc
jak sie da to prosze moderatorów o usuniecie tych postow pod spodem i tego tez...
Teraz to i ja nie widze fotki, coś za czesto pada ten serwer :/ Ale pokażę Wam nowszą za to hehe
Kat a będzie Ci taka kawa smakować? To mleko nie jest takie "proszkowe" w smaku?
Niestety dzieci cyckowe tak mają, że jedzą, ulewają i jedzą i ulewają... moja też tak je... Nie da się chyba przetlumaczyc... smoka za Chiny Ludowe nie chce... nawet już herbatki z butelki nie chce... nie potrafi zassać... Ale jeśli chcesz przerwać młodej ssanie w danej chwili to włóż delikatnie w kącik ust swój maly palec, dziecko powinno puścić piers, ale może się wściec że jej przeszkadzasz Piszę powinno, bo pewności nigdy nie ma
Apropos buzi ... moja też ma krostki, myślę, że to może być tradzik niemowlecy, chociaz pewnosci nie mam... nie jem juz prawie nic, co może uczulać, no bo chyba nie chleb z szynka drobiową... ehhh...
Walczymy za to z pleśniawkami, choć do konca nie jestem przekonana czy to to... lekarz stwoerdził, że tak, także grzecznie smarujemy dzioba nystatyna... al epołożna twierdziła, że nic tam nei widzi... Zobaczymy na kontroli, bo my za chwilę mamy pierwsze szczepienie... a Mtysiak już 3 razy zaliczyla pediatre hehe... mam za blisko do przychodni.,.. zdecydowanie
Bosz... dziś zafundowałąm dzieciakom przedpołudnie z ojcem... coś pięknego... od rana do 15 tylko karmiłam... powinnam lezec i czytac gazete... ale niestety mialam zalegle prasowanie i takie tam inne...
Owcu Twoja gwiazda cudna taka kawa tak mi posmakowala ze wypilam juz dwie troche drogi dodatek do kawy ale mozemy wypic to mleko bo za chwile i tak nie bedziemy mogli go podac malej bo ma jakis termin od otwarcia chyba miesiac ;/
'Puszczanie' piersi przecwiczylysmy w szpitalu, ale tak mi ciezko ją odkladac taka placzącą... czasami nie mam wyboru bo skorzystac trzeba z wc i takie tam... ale łatwo nie jest.
Owca maluszka trzeba monitorowac takze chodzenie do lekarza nie jest czyms złym poki nie stanie sie obsesją .
A my nie wiem gdzie pojdziemy na to badanie bioderek... jedna przychodnia ma jakis problem, a ta szpitalna to taka ze trzeba stac chyba od polnocy zeby sie dostac ;/ porazka...
Mi sie juz jadlospic troche nudzi szczerze mowiac... bo niby sporo mozna jesc ale ciagle tak samo przyrządzone, bo wszystko gotowane ;/
U nas problemow z brzuszkiem poki co niet ( to chyba pisalam ) ale mloda jak szalona przy tym cycu... powiedzcie mi dlugo tak bedzie wisiec??
Oho juz sie upomina... to milego wieczorku
Kajtuś tez je i ulewa, czkawkę zalicza i znowu je
Picie z butli tez załapał pierś najlepsza ale jak mamy nie ma to ważne aby coś do brzuszka leciało
Na buziaku też pojawiają się drobniutki krosteczki na bokach policzków, ja to kojarzę z ulewaniem w nocy, jak matka nie zauważy i leży na mokrym
pupę smaruję bepanhenem raz na jakiś czas
Matylda świetna, usta ma piękne, takie pełne
Owieczko Matys ma takie pulchne nóżki..Moja Majką takie będzie miała chyba za 3 miesiące hehehe Sliczna jest
bezetko Julka z myszą boska piękne te zdjęcia:)
Kurcze u nas doba ma za mało godzin :/ jestem na pełnych obrotach od 6 rano padam na nos Strasznie mi brakuje wózka blixniaczego po prostu juz nie moge sie doczekać kiedy go zakupimy:/
Kat no cóż no... będzie wisieć tak do ok 3 miesiąca pewnie... tzn. ja się tak nastawiam, bo mój młody tak miał... no i teraz po zachowaniu Matyldy wnioskuj,ę, że będzie podobnie... dobrze, że ten macierzyński taaaaki długi hehe
Ale już za tydzień czy dwa zauważysz, że Marysia coraz dłużej sobie radzi bez cycka Dłuższe będą te okresy, kiedy możesz ją położyć do łóżeczka czy na mate i sobie chociaż ze spokojem herbaty czy kawki zrobić Stopniowo ten czas się bedzie wydłużać, kiedy mała będzie spokojna Zauważyłaś już pewnie, że coraz częściej ma na dłużej otwarte oczy
Może spróbuj w chuście nosić ... naczynia sie niefajnie myje, ale juz pranie powiesisz i cos do picia czy jedzenia zrobisz
Dorotko no to fajnie macie z ta butlą... też tak chciałam nauczyć, jednak moje dzieci sprytniejsze od matki i się nie dają... z młodym miałam to samo... jak już nie dokarmiałam go to szybko zapomniał jak sie smoka zasysa... i klops... tylko, że wtedy siedziałam z nim w domu aż nie poszedł do przedszkola, teraz muszę wrócić do pracy... nie wiem jak to bedzie...
Jeni jeszcze troche i sie zorganizujesz taki wozek to rzeczywiscie koniecznosc z dwojka maluszkow...
A ja zamiast spać, to siedze i kawe pije... delektuję się ciszą i spokojem... dzieci śpią, męża nie ma... w domu w miarę ogarnięte... ehhh może jednak się położę...
Owieczko Kornel też był niekumaty w wersji smoków, albo wiedział co dobre Jak zostawał sam, mleko miał podawane łyżeczką. Późnij szybko słomkę załapał i było łatwiej.
Z Kajtusiem nie było wyjścia, nie wyobrażam sobie ciągać go po marketach a i bez uspakajającego smoka sama nie dałabym rady
Dorotka o widzisz... tego uspokajacza najbardziej mi zal... bo mi tez ciezko.. i o wyjsciu moge zapomniec, zatem ciagam mloda po marketach i w ogole wszedzie... Moze rzeczywiscie nie bedzie tak zle bo przeciez bedzie jadla co innego juz... mam nadzieje, mlodego karmilam tylko piersia do 6 miesiaca, ale teraz chce wczesniej zaczac dawac co innego bo sie kurde juz w zyciu nasiedzialam z cyckami na wierzchu i mam dosc
A my mamy dzis gosci Siedze i czekam a mloda spi na dworze
No to my się dzisiaj meldujemy. Wczoraj mieliśmy wyprawę do Wrocka. Pierwszy dalszy wyjazd Matyldy. Byliśmy w Panoramie Racławickiej ze starszymi dziewczynkami, a Matylda w tym czasie była na spacerku w parku. Dzień był bardzo intensywny, ale Matyldzia tylko chwile marudziła w drodze powrotnej.
Jeżeli chodzi o jedzenie u nas, to Matylda jest na piersi, ale od piątku ze wzgledu na żóltaczke dokamiamy ją 30 ml NAN. W ramach kontrolowania spożywanego przez nią pokarmu musiałam 2 razy dziennie odciągać pokarm, więc kupiłam w tym celu butelkę medela carme i z niej podaję jej też mleko modyfikowane. Nie zawsze jest szczęsliwa, że to nie pierś i jakiś czas się buntuje, ale jak załapie to jest ok. W nocy jest na piersi i też ulewa. Ulewanie rozpoczeło się właśnie w tym drugim tygodniu. Matyldy bardzo lubi jeść na raty, kiedy ją odłożę, to poleży chwilkę i rozpoczyna alarm, tylko ja już się uodporniłam na te alarmy po najstarszej, bo dużo nie brakował a bym się wykończyła i wpędziła się w ciągłe wyrzuty sumienia. Przy drugiej już spokojnie kończyłam np. jedzenie jednocześnie spokojnie przemawiając do dziecka- nauczyłam się takiej egoistycznej postawy po tym jak zakrztusiłam się kawałkiem mięsa kiedy Oliwia była malutka i myślałam tylko jak powiadomić szybko kogoś, zeby przyszedł do małej zanim się uduszę .
Owca, no teraz widzę Matysię i Laurkę Matyldy również. Te wasze dziewczyny mają taki bujne włoski, są śliczne
Bezetko, korzystaj z tych różów, bo Julci w nich bardzo do twarzy
Jeni, wcaale się nie dziwie, że jestes zmęczona. Taki już urok macierzynstwa. Ja przyjełam teraz zasade, że wieczorem kładę się spać najpóźniej do 21.
Kat, my pupkę smarujemy po kupce sudocremem. Sprawdzony na tyłkach starszych, więc nie zmieniałam.
Dorotko to chyba te krostki na buzi mojej Marysi z ulewania w nocy... albo raczej ze zbyt zachlannego jedzenia i wyciekania mleka bokiem ja w nocy tak spie ze nie moge sie obudzic... wstaje tylko raz przwijam mala i wciskam jej cyca w buzie i spie dalej... masakra... i pewnie wlasnie lezy na mokrym... ;/
ta masc zakupilam przed porodem ale raczej dla siebie na brodawki, jednak do tej pory jest nie otwarty. W szpitalu nie mialyby czasu sie goic bo mloda ciagle wisiala a jak wrocilysmy do domu to juz nie bolaly . teraz trzymam tylko w razie czego jakby mloda miala odparzenia to wtedy myk i zasadzimy jej na pupe .
Smoczki pewnie super sprawa tylko jak dzieci je lubia... Marysia weżmie, alez owszem ale zeby sie nim dluzszy czas zadowolila to niezbyt. Takze ja mysle ze smoczki to nic zlego wrecz wybawczego czasami
Jeni dla mnie tez jakos za malo godzin w tej dobie sie zrobilo... ciagle cos jest nie zrobione... ale coz przeczekamy ten czas pozniej moze bedzie latwiej jak sie pory drzemek i jedzenia unormują (jesli sie unormują) .
Zakupisz odpowiedni wozio i moze godzin wystarczy
Owca to nie pocieszasz... a mozna jakos dziecko nauczyc jesc o danej porze ??:P:P jeja jak ja bym chciala moc cos zaplanowac na konkretną godzinę... a tu nic.
Wczoraj tesciowa chciala mloda wziac na spacer a ona jak na zlosc miala chec powisiec na cycu parę godzin albo sie tulic po prostu.
Z tego co czytam wynika ze Twoja pociecha butli absolutnie nie toleruje??
Moja jeszcze wciagnie co jej spuszcze z cyca, ale jak sie skonczy to sie drze w nieboglosy
Kurka boje sie tej chusty... ja mam w domu taka sztywna dosc i tak jakos sie obawiam... a chetnie bym ją przykleila do siebie na moment...
Olisia wlasnie chcialabym sie takiej postawy nauczyc.. teraz spozywam w przyspieszonym tempie bo nigdy nie wiem czy w miedzyczasie mloda nie zacznie plakac... normalnie sniadanie jadlam 15 minut teraz jakies 5... kurcze, ale są chwile ze nie wiem co robic bo stoje juz pod prysznicem a mloda nagle zaczyna plakac i co wtedy... ehh..
My dzis od 6 na nogach bo mala wczoraj zasnela wczesniej to dzis sie wczesniej obudzila i akurat chciala byc tulona...
Ja niedobra matka przewijam tylko raz w ciagu nocy i mloda rano ma taka ciezka pieluche ze mozna nią kogos zabic
Ja nie mam nawyku spac w dzien i tak sobie siedzę... Ide sobie przygotuje drugie sniadanie poki mloda spi i Kawke z bebilonem
ja dopiero zjadam pierwsze, bo pisząc karmiłam Kajtka i zasnął ale już się kręci...
smoka dostaje głownie od braciszków jak mama musi zając się czymś innym, więc rzadko używany a mamy już 3 Chłopaki nie mieli smoków i nie wiedziałam, że tak śmiesznie to wygląda, tak głośno może ssać
Dorotko a to sniadanko tak pozno bo tak pozno jadasz czy nie mialas wczesniej czasu?? Bo dla mnie ta pora to strasznie pozno by bylo....
OWCA Matysia przecudna i te fałdki na nóżkach, pamiętam jak mój synuś takie miał.
Kat nie zazdroszczę takiego cycoholika, chociaż z drugiej strony to miło popatrzeć jak sobie pije i pije , przynajmniej rośnie szybko.
Kat nie wiem czy mozna nauczyc o stalej porze... pewnie tak, ale takie butelkowe, albo starsze Dasz rade, bedzie lepiej
Ja padm na twarz dzis... strasznie spiaca jesem...
Pokaże Wam tylko moja kropke i zmykam do lozka... o ile mnei cos nei zatrzyma po drodze
To wczoraj
A to dzis
Kat to śniadanko było wyjątkowo wcześnie
Kajtek znów ma gładki buziak, wieczorem po kąpieli wysmarowałam delikatnie bepanthenem i przeszło
Dziewczyny używacie chusty? Zastanawiam się nad kupnem dla Kajtusia... Chyba wygodniej byłoby mi mieć coś takiego jak idę do szkoły po chłopaków niż szarpać się z wózkiem i fotelikiem.
Co sądzicie o chustach kieszonkowych , chyba tak to się nazywa? są bez tego całego motania, tylko nie wiem czy to wygodne dla dziecka i mamy... bo te motane obciążają równo kręgosłup a te idą po skosie przez jedno ramię...
Dorotko my uzywamy chusty, ale normalnej, znaczy zadnej kieszonki tylko zwyklego elastyka... nie wyobrazam sobei noszenia mojego kolkowca bez chusty oszalalabym chyba... a i tak rece mam do ziemi... Chusta jest bardzo wygodna, ja tam jestem chustowym laikiem, ale polecam
Owieczko ale trudno się toto wiąże i upycha dziecia?
Dorotko ja nie wiem jak inne, ale to wiazanie, ktorgo sie uzywa przy elastykach jest banalnie proste... pozniej sa inne, ale i inne chusty
Ja akurat uzywam w domu... na sacer wole jednak wozek do szkoly mam kawalek, ale moze jutro sprobuje
Olisia ja akurat mma za dluga... ciagnie mi sie straszy ogon Ale kupowlaismy jedna dla dwojga a maz wiekszy troche
no dobra to powiedzmy elastyczna... tylko ja po chłopaki mam 15km do przejechania... wiec musiałabym się chyba zamotać w domu i później Kajtka z fotelika przesadzić do chusty wykonalne to na parkingu? Nie upuszczę dziecka? Da się go wcisnąć w taką chustę?
Dorotko wykonalne jak najbardziej tymbardziej na poczatku mozna swobodnie i latwo w tym wiazaniu poczatkowym dociagnac chuste jakby byla za luzna wkladanie bobasa przecwiczysz w domu przed lustrem i bedzie to robic z zamknietymi oczami
Dobre do szkoly i na szybkie drobne zakupy tez żeby nie wyciagac stelaza od wozka z bagaznika Wiadomo... schody nie wszedzie maja swoja górkę
Ja do szkoly akurat ide w ramach spaceru ale jak sie bede spieszyc to pewnie wyprobuje samochod z chusta Tylko ja nosze w pionie mloda... jakos mi tak niewygodnie na lezaka ...
Ja jeszcze nie motłam Majki w chuste bo puki co radze sobie z 2 dzieci w jednym wózku :/ No nie powiem aby było wygodnie ,ale puki co wyjscia nie mam I własnie musze wyprac swoją chustę ,a Majka na pewno pokocha ja bo ona uwielbia na raczkach mamusiowych wisieć zazwyczaj wtedy jak mam od groma ropboty to Maja wyszukuje cyca u kazdego kto ja na rece weźmie i zawsze ląduje u mnie na rekach
Antek wprawdzie lipcowy, ale widzę, że jest na liście, więc zgłaszamy naszą obecność
Co do chusty, to Antek ją uwielbia. Nad morzem tylko tak spacerowaliśmy.
Noce mam przechlapane, bo budzi się często, ale byłam na to przygotowana - dziewczynki budziły się jeszcze częściej.
Niczym go nie dokarmiam, ale dzisiaj zebranie u Matyldy, a to 1 klasa, więc chciałabym iść. Zresztą w czwartek zebranie u Marysi, a to 6 klasa, więc też bym chciała
No i się zastanawiam czy nie kupić butelki i jakiejś herbatki, żeby mój mąż z nim nie oszalał w tym czasie. Tylko nie mam pojęcia jaką butelkę i jaką herbatkę, bo Marysia wprawdzie coś tam piła, ale to było 12 lat temu, a Matylda nie brała do ust nic oprócz piersi aż do 9 miesiąca życia - uważaj Owca jak Twoja Matylda zrobi to samo .
Trądzik paskudny mamy nadal i mam go już serdecznie dość. Jeni, smarujesz go czymś?
tez bym chciala isc na zebranie... kurcze tylko nei wiem jak ... cyba zaangazuje babcie na popoludniowy spacer w okolicach szkoly... bo na meza to ja nie mam co liczyc
amaniu moj Kacper nie bral do ust nic procz piersi gdzies tak do ok roku, wiec wiem czym to pachnie... Matylda brala butle bez problemu jeszcze jakies 2 tygodnie temu a teraz juz nie chce... mlody mial tak samo... tylko ja wracam do pracy za chwile..
tradzik i u nas... smaruje oilatum... troche jakby mniejszy jest...
ja wczoraj byłam na dwóch zebraniach. Na jedno dotarłam przed czasem-popłaciłam po podpisywałam chwilkę posłuchałam i musiałam iść do drugiej szkoły na zebranie do Kacperka. Dobrze chociaż że szkoły prawie jedna obok drugiej. Choć i tak wygodniej by było gdym się sklonowała.\
Dziewczyny jakie macie te chusty? Ceny w necie maja ogromna rozpiętość a każdy swój towar zachwala ...
Amaniu ja mam butelki aventa, a Kajtek popija herbatki hipp, ułatwiającą trawienie i uspokajającą
Dorotko ja mam nati najtansza byla, no i nie bylam pewna czy mam inwestowac czy nie... pozniej dopiero bede miala problem z wyborem...
a moj zarlacz maly dzis dzilenie brzuszkuje pol dnia
Tradziku niemowlecego nie smaruje się ewentualnie oliwkalub oliatum jak owca On pojawia sie i znika do paru tygodni po porodzie to jeszcze nasze hormony które zalegaja w organizmie dziecka się normuja;)
u nas jedne krostki schodza drugie się pojawiaja ,ale wszytko pod kontrola;)
Dziś byłam na zakupach matko jak ja się zmęczyłam wózek pełen zakupów w wózku Majka + Olka na przyczepke ....nie to nie na moje siły i nerwy ze tez mnie podkusiło samej iśc na te zakupy :/ w aptece stałam dobra godzinę i tylko po to aby zakupić wit.D dla Majki ,a Olka zobaczyła jakieś lizaki za szybą i natychmiast je chciała juz teraz ,aż zniecierpliwiona zaczęła piszczeć...NIGDY WIECEJ :/
Amania, ja mam butelkę medela carma. Ja w piątek mam za to 2 zebrania-jedno po drugim. Nie wiem jak to zrobię, bo na jedno to jeszcze zostawie Piotra spokojnie, ale na dwa, to nie wiem czy on Matyldę ogarnie.Wieczorami to ona już robi się bardziej aktywna i tak do czasu kąpieli.
Owca, a Twoja chusta jaka jest długa?
No to byłam na zebraniu. 2h! Jak wróciłam, to Antek spał w swojej ulubionej pozycji, czyli u Pawła na brzuchu. Podobno radzili sobie dobrze, choć herbatką ułatwiającą trawienie z butelki tommee tippee (bo taką mi doradzono w sklepie), mały totalnie pogardził. Za to z chęcią rzucił się na mnie
W każdym razie na czwartkowe zebranie to już spokojniejsza pójdę. Zwłaszcza, że pewnie będzie krótsze.
A chustę mam Nati. Taką normalną tkaną. Pożyczoną od forumowej Tobatki zresztą. Ale sprawdza się, więc pewnie kupię sobie taką samą. Pożyczyła mi jeszcze kółkową, ale ta jakoś nam nie pasuje.
olisia mam ta dluzsza chyba 5,2m ale glowy nie dam musze poszukac pudelka
tkana chyba kupie leny lamb... podobaja mi sie te nowe lato/jesien czy jakos tak
kurcze leje u nas.. a ja musze do pipa jechac bo mi sie mleko bez mleka konczy ... moze dostane maslo bez laktozy to sobie zjem ryzuuuu :>
tylko niech przestanie padac, bo folie do fotelika mam w bagazniku...
Mam pytanie do Was moje drogie matki Ile spia Wasze dzieciaki? te takie okolo miesieczne... bo moja kropka w zasadzie spi co jakis czas, troche poczuwa, troche powisi na mnie, troche pokrzyczy przy kolce, no i pomiedzy tym spi... raz spi dluzej okolo 1,5 godziny a z reguly po 20 minut i tak w kolko... Przed poludniem jest "znosniejsza" tzn polezy sobie spokojnie sama na macie ... bez wrzasku spi spokojniej... po poludniu pomijajac okres krzyku z powodu brzucha to max 10 minutowe przysypianie... na noc.. zasypia ok 22... a po kapieli, ktora jest ok 19.30 spi pol godzinki i pozniej marudzi z poltorej...
hej hej jestem i ja nareszcie dotarłam
Dorotka ja pozyczyłam od koleżanki taką:
https://allegro.pl/chusta-tkana-azimi-paseczki-7-kolorow-5-m-poradnik-i1787240367.html
nie jest droga, a w zupełności wystarczy, spełnia swoją rolę świetnie, materiał bardzo przyjemny
Ja mam ten samej basha firmy tyle ze elastyczna i tez sprawdza się świetnie więc na prawde moge ja polecić
dziewczyny to dlaczego sa takie roznice cenowe? z czego to wynika?
niech mnie ktos przytuli bo nie daje rady
jest pewnie roznica w jakosci materialu.... no i firma... placisz za marke jak wszedzie
Dorotko dasz rade
Dora
Jessooo dzis wymeczylam dziecko w chuscie... nawet ją w tej chuscie nakarmilam i mi usnela... matko ile sie zastanawialam czy ją wyjmowac czy pozwolic jej tak spac... i pospala troche...
wrzuce Wam pozniej fotki mlodej w tej chuscie:P
Dorotko jeszcze przyjdzie lepszy czas zobaczysz...
Kat a Ty jaka masz chustę?
Lepiej kupić tkana czy elastyczna?
Owca o to chodzi, ze już chyba nie daje...
No to melduje sie w nowym watku z moja ksiezniczka Wybaczcie jakos, ale fotka robiona tel.
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=45abac8f441d19ae
Pozniej postaram sie poczytac
Dorcia ponoć tkana starczy Ci na dłużej, ta z linka jest niedroga a naprawdę fajna, ja nie widzę sensu przepłacać.
Wczoraj byłam na zebraniu u Juli, dziś mam u Mai czyli też maraton.
Ta reforma z opłatami w przedszkolu jest beznadziejna, opłaty wzrosły starsznie. Biurokracji masa. Bzdura totalna. Całę szczęście jesteśmy już wielodzietni i nie płacimy już opłaty stałej, bo szlag by mnie trafił, we wrocku za przebywanie dziecka do 17 płacisz 410 zł, bez zajęć dodatkowych, ja za dodatkowe w tamtym roku płaciłam ok 150 zl mc, czyli, suma piękna 560 zł, prawie jak prywatne.
Stawka żywieniowa 7 zł
Pokręciły mi się wątki, na tamtym to jeszcze rodzą
Tu miałam nas wstawić.
https://imageshack.us/photo/my-images/641/77971572.jpg/
Uploaded with https://imageshack.us
no rodza, rodza
cirro śliczni jesteście!!!!Piękna fotka
dziewczyny moja Milka ma stopę 9 cm, a wasze??? Wszystkie skarpety na styk
a tutaj trochę nas
Ryjku Twoja Pati to takie malu slodziak ucaluj ją od cioci :*
Basha ja co prawda nie place jeszcze za przedszkole ale moja mama pracuje i mowila ze rodzice bardzo niezadowoleni i te kary za spoznienia... podobno duzo wiecej sie placi. A ktos wie dlaczego takie zmiany ??
Ciroo juz Ci pisalam ze slicznie wygladacie i kocham niebieskie oczy chociaz corcia ze swoimi brazowymi tez urocza
Aniu no moze nie wszyscy ale i na Ciebie przyjdzie kolej
Basha pieknie wygladasz i Emilka przesłodzka taka do zjedzenia :P
Dorotko chuste dostalam bez firmy ma naszywki johnsons baby jest dosc sztywna... ale dzis znowu mloda nosilam i nawet zasnela.
A to fotka z przedwczorajdszego chustowania... wczoraj niestety odezwal sie brzuszek po tygodniopwym spokoju bole wrocily i walczylismy na wszystkie mozliwe sposoby...
https://imageshack.us/photo/my-images/220/mamah.jpg/
chusta piekna Kat, i Ty śliczna
Co to za wiązanie? ja właśnie nie radzę sobie z wiązaniem, plączę się w tym jak jasna cholera
Kat pięknie wyglądacie
Basha mnie dziś uczyła Agatkie wiązań i pożyczyła mi dwie różne chusty (za co jestem jej ogromnie wdzięczna) jak ona to robiła i na filmikach to wydaje się proste.
Próbowałam z Kajtkiem na początek w kółkowej na dwa sposoby, ale jemu się chyba nie podoba.s..
Owca śniłaś mi się
Błagam o kciuki dziś wieczorem.
Dziekujemy za komplementy
Basha wiązanie mialo byc takie https://www.chustomania.pl/online/chustomania/CiS-web2_chust.nsf/Inhalt/Kieszonka_instrukcja ale jako nowicjuszka w tym temacie pomylilam sie i zamiast te pasy od ramion poproawadzic na zewnątrz to wsadzilam do tej torby z przodu i pozniej pakowalam dziecko ale dzis bylo duzo lepiej w ogole polecam ta stronke bo jest wszystko prosto pokazane co pokolei i stamtąd sie juz douczyłam
Dorotko kciuki odpalone jak zawsze ale ze zdwojoną siła bo mala spi takze zaciskam ile sie da &&&&&
Ja uwazam ze pozyczanie sobie chusty to super sprawa bo ich sie za bardzo zepsuc nie da a po co tyle kasy wydawac za kazdym razem... ja tez planuje pozniej podac dalej te nabytki które otrzymalismy...
Jakos sie jednak jeszcze nie przekonalam do wyjscia w chuscie na miasto... nie ze wzgledu ze sie wstydze czy cos ale boje sie ze mi mloda zacznie wrzeszczec a ja jej z tej chusty tak szybko nie wyciagne... ;/ moze jak bedzie wieksza to sie uda
Troche tu pusto jeszcze... czesc juz tutaj czesc jeszcze na 'rodzących' mam nadzieje ze jak juz wszystkie urodzą i dzieci pozwolą to wiecej nas i czesciej bedzie tu pisac .
Aha.. planuje zakup wkladek wielorazowych... bo leci mi z piersi strasznie a na jednorazowki troche kaski pojdzie...
czy ktoras z Was uzywa badz uzywała?? Zastanawiam sie tylko czy kupic jeden zestaw (6szt) czy dwa bo w sumie jak dla mnie to jeden moze byc za malo...
Jesli ktoras uzywa to mam jeszcze pare pytan, ale to spytam jak sie okaze ze ktoras ma
EDT: A jednak jest takie wiazanie oto ono https://www.chustomania.pl/online/chustomania/CiS-web2_chust.nsf/Inhalt/Jak_wiazac_chuste_elastyczna tylko ze moja chusta nie jest elastyczna ;/
Wszystkie dzieciaczki cudne Niewiem kiedy nadrobie, ale postaram sie w miare szybko
A teraz moja ksiezniczka
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=083c45ca0a3155f1
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=af1adab4757a48c5
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=b540b133197b4516
kat przesliczna fota!!! w rame i na sciane pamieci normalnie
ryjku twoje rozowosci tez sliczne! grzeczna na codzien czy tylko na fotach taka spokojna;)?
dorotko ja za ciebie bez przerwy &&&&&
basha a twoje cudo trzyma sie za glowke jakby chciala powiedzec "oj, jakie mam klopoty" super!
a na nasze foty.....jeszcze sobie poczekacie
Aniu przeczytalam o Twojej wizycie. Kochana czekam z niecierpliwoscia na Twoje fotki z bobasem juz normalnie sie doczekac nie moge
Ryjku nadrobisz w koncu nie ma tego tak duzo A Patrycja przeurocza... taka slicznotka jak laleczka
Dzis mojej mlodej mija miesiac... jak ten czas szybko leci... a dziecko rosnie..
Wyobraźcie sobie ze udalo mi sie dzis wyrwac z domu na godzine (nie wiem jak wy to robicie ze na dluzej wychodzicie) i nie moglam nigdzie znaleźć rajstop na rozmiar 62 wszystkie jakies takie wielkie... ;/ zdecydowalam w takim razie ze zamowie na allegro.
Dorotko mam nadzieje ze kciuki pomogly troche... wrzuc jakies fotki Kajtusia... na tej plazy byl taki uroczy ze az chce się na niego patrzec....
Owca a moze by tak na pierwszej wrzucic pod kazdą datą urodzenia dziecka jego zdjecie ?? takie malutkie chociaz to by tak przypominalo ktore dziecko jak wyglada ? No i oczekuje swiezutkiej foteczki malej Owieczki
U nas problem z potówkami (tak mi sie wydaje) bo mlodej sie zrobily takie male kropeczki na buźce z boku i z tylu na glowce... ;/ no nic przetrwamy wszystko...
Milego wieczoru czekamy na kolejne swiezutkie bobaski
a moja dzisiaj jest nienajedzona wiecznie. Non stop wisialby mi na cycu. Czy Wasze tez tak mialy???
Ryjku oj tak... myslalam ze tak juz bedzie zawsze... hehe szpitalne jedzenie jej nie sluzy wiadomo w domu najlepiej smakuje .
A wlasnie kiedy wsadzisz mlodą do hustawki ??
Cirro wybacz mi ta pomylke ale tutaj jest tak duzo dziewczynek ze juz sie pogubilam i myslalam ze masz corcie... ;/
Bezetka ale w sensie ze co... dodajesz make do wody czy gotujesz taki krochmal bo ciezko mi sobie to wyobrazic.
Moja mloda juz coraz czesciej oddaje mi piersi tzn najada sie za jednym posiedzeniem... co prawda jeszcze nie zawsze ale juz czesciej moge cos zrobic w domu.
kat pancia w hustawce juz siedziala zaraz po powrocie ze szpitala wsadzam ja prawie codziennie po kilkanascie minut raz wytrzyma dluzej, raz krocej Ja dzisiaj tez sie wyrwalam z domu sama Nakarmilam mloda i pojechalam na zakupy spozywcze, bo w lodowce bylo pusto Spieszylam sie coby wyrobic sie w 1h, a tu mloda niespodzianke zrobila i spi juz 2h Wiec po powrocie ogarnelam zakupy, zjedlismy rosolek, i wstawilam gulasz na drugie I teraz mam chwilke dla siebie
kat świezynki z dzisiaj
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=63b47cbe16460492
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=bdf800a929247945
Ryjku, ale Pati cudna, taka śnieżna świeżynka
Kat, już sobie dodałam do ulubionych stronke o wiązaniu. W tej chuście, to obu Wam do twarzy. Wyglądacie super!!!
Dorotko, trzymam za ciebie kciuki, chociaż mam nadzieję, ze już niepotrzebne, a u Ciebie wszystko dobrze.
U nas wszystko dobrze, chociaż dokarmiam Matyldzie na wieczorem przed spaniem. W ciągu dnia i w nocy jest na piersi. Ja już wprowadzam do swojej diety coraz więcej dań, a wręcz czasami już się nie kontroluje -oczywiście wszystko w małych ilościach.
A tak wygląda u nas wieczorami, kiedy Vanilia chce poczytać młodszej siostrze ksiązkę. A co niech się dziecko uczy od najmłodszych lat.
https://imageshack.us/photo/my-images/651/07092011058.jpg/
Ryjku ona jest sliczna!! TaKA grzeczna ... A jak tam Kapek na nią reaguje?? Pomaga jest dumny a moze zazdrosny ??
U mnie kazde 'wyrwanie' się z domu to wrecz swieto...
Bezetka no to nieźle... my smarowalismy oliwką i potówki schodzą a tam piszą ze oliwka moze spowodowac potówki ;/ hehe no cóz.. najwyzej nic nie bedziemy robic...
Olisia Twoje gwiazdy jak sie patrzy Twoja córcia ma na imie Vanilia ?? Ale super
Ja tez wprowadzam coraz wiecej dań... i ciast Oj to jest szkodliwe tak po miesiacu dojsc do wniosku ze zacznie sie dodawac inne jedzonko do jadlospisu...
W ogole muszę Wam powiedziec ze zachwycam sie ostatno gotowanymi kotletami z zurawiną Ogólnie nigdy nie jadlam miesa z żurawiną a to mi wchodzi jak nic
Moja mloda dzis o 5 stwierdzila ze nam zrobi pobudkę... pomijam fakt ze wstawalam do niej w nocy dwa razy wiec rano jak sie zaczela drzec to powiedzialam mezowi ze ide spac i juz.. na szczescie mial odciagniete mleczko w lodówce i bujał sie z nią do 9 a potem zmiana ja do mlodej a on spac...
dobra padam na twarz... dobranoc
Dziekuje dziewczyny Pati jak narazie jest grzeczna Kiedy nie spi to laduje w hustawce i sie buja Wczoraj zasnela w niej 2 razy Raz nawet spala ponad 2h A Kapek jest minimalnie zazdrosny, ale dzielnie pomaga. Wynosi brudne pieluchy, pomaga mi w kuchni zmywarke rozpakowac, zaladuje pralke i wyladuje Ogolnie chlopak sam wola o zajecia Całuje Pati gdzie sie tylko da Robi jej non stop gdzie jest bobas Juz go mloda rozpoznaje po glosie W nocy sie cycamy co 2-3h, wiec nie jest zle Z Kapkiem sie cycalam co 1-1,5h POwiem Wam, ze ja jem normalnie. Nie cacam sie za bardzo. W szpitalu tez wsio dawali wiec tylko obserwuje mloda czy cos sie nie dzieje. My jak narazie potowek nie mamy. Kapiemy sie tylko w emulsji oilatum i do tego szampon i to wsio.
olisia super widok Najlepsze sa takie scenki, bo pozniej juz takich nie bedzie jak dorosna
Pozdrowienia dla Was dziewczyny.
Powiedzcie mi , ile zużyłyście pampersów w szpitalu, bo nie wiem ile zapakować? Tak mniej więcej?
Śliczne fotki tych waszych maluszków.
Ryjku Pati śliczna i jaka duża.
Olisia ale cudny obrazek Vanilii z malutką, ile Vanilia ma lat? Moja Majka by Emilę schrupała najchętniej, muszę ja normalnie odpędzać, bo jak karmię wisi mi nad głową.
My też kąpiemy w oilatum a do włosków szamponik. Ja w końcu nie kupiłam tej słodkiej huśtawki, bo mi siorka przysłała mojego starego sprawdzonego haucka, którego używałam przy starszych.
U nas częstotliwość karmień to od 2 do 4 godzin. Wczoraj moje cycki strasznie wzbierały mlekiem, co było wynikiem tego że młoda wezwała mnie w nocy aż 4 razy, więc zwiększyła produkcję, a potem zasnęła w dzień na 5 godzin i martw się matka
Narazie Emi śpi w osobnym pokoiku i ja do niej biegam na karmienie, zobaczymy ile tak wytrwamy. Typowych kolek nie mamy ale robienie kupy to nie lada wyczyn, czasem okraszony gromkimi wrzaskami. Ja ogólnie staram się unikać wzdymających pokarmów, pikantnych i z grilla , zwłaszcza tych mocno wypieczonych, bo ostatnio po kiełbaskach Emi nie była zbyt szczęśliwa.
Wkurza mnie to, że jeszcze plamię, już bym najchętniej zapomniała o połogu. Poza tym całkiem nieźle się ogarnęłam.
Wczoraj nawet poszliśmy na rodzinny maraton, dziewczyny biegły z tatą, ja kibicowałam. Przebiegły 1,6 km, jestem z nich bardzo dumna. Pokażę wam fotkę.
a tak w trudach Maja dogiega do mety
a tu zawzieta julcia z tata
a tu troche Emilki
Dzień dobry
Wprawdzie czasu wolnego brak, ale spieszę przedstawić moją Kochaną Kudłatą Kluseczkę... Tadaaaaaam - oto Wiktorcia
https://imageshack.us/photo/my-images/193/p1030168m.jpg/
Tak jak już pisałam przyszła na świat 6 września o 4.45. Waga 4,05 kg i 55 cm długości. 10 pkt.
No to tyla na razie, papa
PS. Owieczko śliczna pierwsza stronka. Dobra robota
PS.2. bezetko miło Cię tu widzieć
basha super masz dziewczyny Brawo za bieg w maratonie Wszystkie do Ciebie podobne Widze, ze stroisz ksiezniczke w sukienusie
Witajcie
Bobasku nam przez 5 dni poszlo ok 45 szt. zaznacze ze byly to prawie pelne 5 dni bo mloda urodzila sie o 9.00
Basha ja w sytuacji kiedy mloda spi a piersi mi pekaja wyciagam laktator. Mozna tez recznie odciagac pokarm podobno
Wielkie gratulacje dla dzielnych dziewczynek ze taki kawal przebiegly... ciekawe po ilu metrach ja bym sie zasapala... wielki szacun w ich kierunku
A Twoja najmlodsza pociecha jest urocza i te sukienusie bajera !
Romcia jaka sliczna... a jakie ma wloski... cudowna !! Wielkie gratulacje !!
Dziś ważyliśmy Marysie i waży 4 kilo
KAT dzięki za odpowiedź, ja uszykowałam sobie na razie 30 sztuk, najwyżej mi doniosą.
Marysia chyba drobniutka, mój miał 4100 jak wychodziliśmy ze szpitala, a urodzeniową 4230.
Zakładasz jej ubranka na rozmiar 62?
Romcia, dawno już żaden maluch nie rozczulił mnie tak jak Twoja córka. Jest taka słodka.
No i przez nią znowu poczułam żal, że już nigdy nie będę mieć małej dziewczynki.
bobasku mi przez 3 doby poszlo niecale 20 pieluch. Wsio zalezy ile dziecko kupek bedzie robilo
a mi poszło chyba ok. 20 pieluszek w szpitalu 4 doby.
Hej dziewczyny,
troszke Was podczytuje i chcialabym dolaczyc .
Mam na imie Grazyna, 26.08 urodzilam Staszka 3700, 57 cm silami natury. Stach ma starszego brata Antka z 2007 roku.
A oto oni:
https://www.fotosik.pl
https://www.fotosik.pl
basha mam to samo wrazenie, ta reforma jest chora, i tak bede placic wiecej niz przed nia, kiedy to płaciłam opłatę stałą... ale co zrobić.. przecież nei zrezygnuję z przedszkola... U nas na dodatek jeszcze żłobki podrożały, bo też cośtam pozmieniali... oczywiście w trosce o dobro dzieci i rodziców Świetnie
Dziewczynki dzielne! Mój młody biegnie w "maratonie" jakoś w październiku jak co roku, u nas jest dla dzieci dzień przed "prawdziwyjm"
A młoda co się tak za głowe trzyma? Siostry spokoju nie dają czy jak?
Cirro dzieci przesłodkie Napisz coś więcej hehe
Ryjeczku witamy po drugiej stronie rzeki Poproszę tradycyjnie więcej Patrycji
Kat ale Wy fajne jesteście Spróbuj bardziej dociągnąć chustę Ja nie wychodzę na godzinę nawet... ostatnio jak pojechałam na zakupy, to uwinęłam się w 30 minut ale jechałam trochę szybciej niż zwykle... no i po sklepie biegałąm prawie hehe, jak wróciłąm to dzieć spał ale to było rankiem... małą nakarmiona, sucho miałą to starczyło, żeby ją ojciec trochę potulił i odpłynęła...
A rajstopy to ja mam nawet na 50 w kapahlu sa i na allegro pewnie też dostaniesz... w sieciówkach powinny być
Mogę wrzucić fotki dzieciaków ofkors, ale to może jak się wszystkie wyklują... no i trza by pomyśleć jak, żeby za bardzo pstrokato nie było
Dorotko skoro Ci się śniłam to teraz już jesteś gotowa na największe koszmary i wszystko przetrwasz Olej kółkową... ona nie działą tak jak zwykła
Olisia, ale fajna poza, dzieć zrelaksowany na maksa Ja nie mogę namówić młodego, żeby czytał siostrze kurcze... w ogóle cieżko go namówić, żeby czytał cokolwiek..
Bobasek nie pamiętam dokładnie, ale małą paczka na bank Ci wystarczy Tam jest 40 sztuk. JA zużyłam chyba pół... nie pamiętam dokładnie, ale używałąm do tego jeszcze szpitalnych... no i byłam tam 6 dni ale od 2 dnia dopiero używałąm swoich... nie no ja to w ogóle niemiarodajna w tej kwestii jestem
Romcia ależ śliczny mały kudłatek z Wiktorii Cudna jest!
Gen witamy serdecznie kolejnego rodzyneczka Chłopaki to u nas towar deficytowy Z chęcią przygarniemy kolejnego pana I to takiego przystojnego!
No, miałąm chwilę to napisałam.
Wczoraj byliśmy na szczepieniu. Młoda przyjęła z godnością Tylko w domu dała koncert wieczorny taki, że nei mogłam jej uspokoić... przy kolkach się tak nie wydziera jak po tej szczepionce... a chciałąm zrobić jej dobrze i wzięłam tą hexe kurcze... no ale to może nie wina szczepionki, tylko mojego dziecka... bo ona ciągle jakiś problem ma, jak nie kolki to szczepienia, trądzik to już w ogóle mamy wędrujący od polików po szyjkę, przez głowę i tak na zmianę ciagle gdzieś... Ehhh...
Z karmieniem się nam unormowało trochę, wisi już zdecydowanie rzadziej I krócej je Ważymy 5440 w pampersie Spacery też zalicza już w miarę bezproblemowo... No rośnie mi to dziecię... dojrzewa
Wieczorem wrzucę jakieś zdjęcia
Gen fajni faceci, pełen relaks
Owca to młoda już słuszną wagę ma.
Właśnie chciałam spytac o szczepienia. Płacicie za to jedno wkłucie zamiast trzech? To rzeczywiście są jakieś lepsze szczepionki? Czy tylko chodzi o oszczędzenie dziecku stresu z trzech wkłuć? Sama się zastanawiam, ale pewnie w końcu kupię tą acelularną.
Młoda dziś dużo wrzeszczy, właśnie tatuś zabral na spacer to mam chwilę. Zauważyłam pleśniawki na podniebieniu. Myślicie że to boli? Zakupiłam aftin, będziemy się pędzlować.
Poza tym jestem przeziębiona i już widać spadek odporności po porodzie, dodatkowo osłabiłam się pieprzonym zinnatem, który biorę na pęcherz znowu. Wybrałam już całą serię, a wczoraj znów wróciły bóle w cewce moczowej, ja się wykończę
basha lacze sie w bolu z chorym pecherzem :/
gen witaj i rozgosc sie
Emilka ma katar buuuuu cholerne wirusy
Witamy się i my na tym wątku postaram się Was nadrobic
Olikat witamy
Nie wytrzymam...no nie wytrzymam Muszę Wam pokazać jak Julka wygląda w sukienkach:) Pierwszy raz jej dziś przymierzyłam. Za kilka dni Dżuls idzie na poważną imprezę dlatego robimy przegląd szmat i wybieramy strój
CAŁUSKI DLA WSZYSTKICH LETNICH DZIECIAKÓW
Basha ja dziś Kajtusiowi też podawałam Hexe i jeszcze doustną na rota wirusy, która bardzo mu smakowała i było mu mało
Zdrówka dla Ciebie i Emilki.
Dziewczyny super dzielne.
Kajetan golusieńki wazy 5600 Wczoraj kupiłam mu pampersy już 3 i byłam miło zaskoczona, ze tez mają siateczkę w środku
Bezetko cudnie Julce w sukienkach też mamy taka śmieszną czapkę z uszami, bo moja kuzynka je robi
Owca co Ty opowiadasz, koszmar to był z innego powodu, byłaś przyjaciółką kochanki
Ryjku i Olikat gratulacje
Gen witaj, fajne synki
beza ale JUlka boska Ja to mojej moge co najwyzej zrobic sesje spiaca narazie Bo albo spi, albo wisi na cycu
Dorotka dasz rade, jestes bardzo silna dziewczyna i dobra matka. A Kajtek sporawy Ty go karmisz piersia, czy na butli lecisz?
Ryjku na piersi jest, butle dostaje tylko wtedy jak z kimś zostaje, bo nie mam z czego i jak odciągnąć w miedzy czasie bo opróżnia wszystko.
Bezetka zapytam kuzynki o zdjęcia
Kurcze kiecki jak kiecki ,ale Jula w czapach boska!!
A my jakiś kryzys mamy chyba Maja ciagle na cycu wisi a ja i Ola na dobre przeziębione zasmarane i gardło boli ...własnie dlatego nie lubie takiej jesiennej pogody.
Jeśli chodzi o sesje to im wcześniej tym lepiej dziecko dużo śpi i jest takie poddatne na ułozenie
BEZETKO, śliczna ta twoja Julka, a ta czapa z pomponami po prostu extra.
Sukieneczki są cudne!
Kajtek nie dawał się wcale układać, od początku ma swoje zdanie.
Gdy próbowałam go ułożyć tak jak Ty Jeni golaska na brzuchu, to im złapałam za aparat już leżał na plecach
sorki, ze sie tak beszczelnie wetne ale mam kilka slow na tamat sesji;) nikolka tez miala takowa, w trzeciej dobie zycia jeszcze w szpitalu. i ja osobiscie zaluje, ze ciagle spala bo udalo sie zrobic tylko jedno jedyne zdjecie z otwartymi oczkami https://picasaweb.google.com/111101881899569519898/2009_09_19?authkey=Gv1sRgCJjelOH3vZvQFQ#
Heloł
Przede wszystkim bardzo dziękuję za komplementa pod adresem Wiktorii, a szczególnie za te wzruszające od amanii...
Wiktorcia tą swoją fryzurką robiła furorę na całym oddziale
gen witaj! Fajnych masz synków:)
bezetka ale Juleczka fantastycznie w tych czapach wygląda
A u nas ogólnie dobdzie - cyckamy sobie i już dobiłyśmy do wagi urodzeniowej . Od wczoraj zaczęłyśmy werandowanie - tylko pierwszych 15 min z 20 się mojemu dziecku podobało... Żółtaczki już niewiele zostało, pępek odpadł przedwczoraj tylko skórka schodzi na potęgę... U Was też podobnie było/jest?
W ogóle te nasze wątkowe dzieci są wyjątkowe
Romcia u Nas tez skora schodzi na nozkach, rekach i dloniach. Ale tak podobno jest u dzieci przenoszonych. Nam pepek odpadl we wtorek. czyli 8 dni po porodzie. Boze jak to dziecko na mnie wisi non stop. Ja sie nie nadaje do karmienia cycem
Bobasku moja mała miala 55cm i do niedawna nosila ciuszki 56 teraz niestety juz odkladamy je na bok niektorych nie zdazyla nawet zalozyc
Ale widzialam ze dziewczyna ktora urodzila corcie 3900g to tez zakladala ciuszki 56 tylko to krotkotreminowe ubranka
Gen witaj fajne dzieciaczki a Staszek oczywiscie uroczy w naszym wielkim gronie dziewczynek to prawdziwa perelka
Owca hehe ja jakos teraz tez szybciej zakupy robie moze nie biegam po sklepie ale prawie... i maz sie cieszy bo wczesniej moglam stac pol godziny przed polkami i sie zastanawiac a w chuscie rzadko się nosimy bo w sumie to ona albo spi albo je a jak nie spi to ją ktos zabawia... i jakos mnie to meczy to cale motanie sie w chuste i wkladanie do niej dziecka... moze jeszcze do tego 'dorosne'
wrzucaj wiecej fotek malej bo juz dawno jej nie widzialam
I te szczepionki to mnie przerazaja... my nie planujemy podawac tych skojrzonych i nie wiem jak to mloda zniesie... albo inaczej jak tatus to zniesie bo ja to juz sie powoli uodparniam na jej krzyki.. (wyrodna matka:P)
Basha mi polozna powiedziala ze chodzi o ilosc wkłuc... z tymi szczepionkami. Wspolczuje przeziebienia...
Olikat witaj witaj czekamy na fotki
Bezetka sukienie przepiekne.. i którą wybierzecie?? A czapy wymiataja I weź Ty mi wytlumacz jak ona wytrzymala to przebieranie ??
Dorotko to rosnie Twoja pociecha i niechaj rosnie zdrowo nadal
Oj i nasza Marysia sie nie da ulozyc... ja nie wiem jak wy to robicie te zdjecia wlasnie na golaska... nasza na golasa sie drze w nieboglosy i szybko trzeba ją ubierac
Aniu Nikola cudna i nadal czekam na Twoje malenstwo :D
Romciu tak samo z tą skorką ale jak zeszła raz to juz wiecej nie schodzi Wrzucaj wiecej fotek wiecej!!
Ryjku chyba u kazdego dziecka schodzi pierwsza skorka... przynjamniej tak mi powiedziala połozna w szpitalu .
U nas spokoj mala na spacerze z babcia a ja moge cos porobic w domu
Dzis w nocy cala noc Marysia spala w lozeczku postanowilam to wczoraj wieczorem i udalo sie, ale nad ranem bylam taka niezywa ze o 7 maz ja przewijal i przystawial mi do cyca... ja nie wiem co sie dzialo ;/
O matko nie mam tu kiedy naskrobać, młoda albo wisi na cycu a jak nie wisi to ja próbuje ogarnąć resztę dzieci i dom
Lena miała 55 cm przy urodzeniu a ciuszki na 56 mam wrażenie że są z lekka za duże no i też nam schodzi skóra.
Bezetko Julcia śliczna najbardziej rozbroiła mnie w tych czapach
U mnie też Oliwia przeziębiona mam nadzieje, że Lene ominą jakoś te wirusy
Postaram się porobić jakieś fotki i wrzucić bo jak na razie mam tylko szpitane
Cześć dziewczynki,
to ja się zgłaszam po drugiej stronie barykady
Dajcie mi trochę czasu na pozbieranie gratów tutaj i oderwanie oczu od mojego cuda (właśnie śpi z tatą w łóżku, a tata na medal się spisuje! mam super faceta - który pobladł i o mało nie zemdlał podczas porodu! hahahaha!)!
Kochane jak znajdę sekundę do nadrobię i doczytam was i wrzucę jakieś foteczki Emilki Sary - bo w końcu stwierdziliśmy że będzie Emilia Sara
Wasza wniebowzięta gadatliwa i wrzaskliwa Papuga
gen nie przejmuj sie malym wiaszącym... ja czasami wariuje bo nic nie moge wokol siebie zrobic . trzymaj sie dzielnie
olikat pewnie ze za duze bo dzidzia na poczatku to taki malu kłebuszek . A pozniej jak sie rozprostuje... to dopiero zobaczysz .
Papuzka no w koncu tutaj !! Witaj i czekamy na wiecej fotek...
Dziewczynki wrzucajcie fotki waszych pociecha niechaj widac jak rosną... takie dzieciaczki teraz sie najszybciej zmieniaja .
A ja dopiero oderwalam swoje cudo od cyca... i ogolnie od rąk...
staram sie ją odkładac jak tylko nie chce jesc... ale kurcze potem mam ochote sie z nią poprzytuleac i ją noszę... jakos tak mi sie wydaje ze taki maluszek taki bezbronny i potrzebuje jeszcze duuuzo milosci... i tak sama siebie wpedzam w dola... bo pozniej patrze na mieszkanie i widzę jedno wielkie pobojowisko...
dzis w nocy myslalam ze ją sprzedam... pierwszy raz sie jej to zdarzylo i moze dlatego tak reaguję ale nie spala chyba 2,5 godziny... a ja nie wiedzialam o co jej chodzi bo najedzona, sucho w gaciach, spiewałam, kolysalam... i padłam... maz ją przejął i kurna jemu sie udalo... moze ze mną jest cos nie tak... ;/
kat ja dzisiaj z moja walczylam od 5-6, a wczesniej pobudki co 2h Jestem lekko niewyspana, no ale takie uroki macierzynstwa Jak to mawia moj maz: nikt nie mowil, ze bedzie lekko Ale powiem Ci szczerze, ze jednak przy drugim i kolejnym dzieciu jest latwiej. Czlowiek sie nie denerwuje tak, nie zamartwia, ma wiecej dystansu Ja moja jak nakarmie i nie steka odkladam, bo niechce jej uczyc noszenia, gdyz od 9-18 jestem z nia sama, a od 15 mam jeszcze Kapka. Wiec niechce sobie pozwolic na uwiazanie Co do cyca to znalazłam sposob na oderwanie Jak najedzona i sucha to pakuje do wozka lub fotelika i wychodze z domu. I super spi na dworze oraz po powrocie jeszcze kima
To ja Wam pokaze moje szczescie dzisiejsze Jak to jeni stwierdzila, ubrana jak chlopaczysko Ale coz zrobic jak ja kocham brazy
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=fa9986f4e7ac05be
I pochwale Wam sie jeszcze, ze moja waga dzisiaj osiagnela nizsza niz sprzed ciazy o cale 2kg Czyli po ciazy nie zostalo mi nic a nawet zmalalo No moze pozostal jeszcze brzudki brzuch po cc, ale to z czasem sie polepszy
Moja Mała ma co noc przerwę w spaniu od 4 do 6 i jak już ją nakarmię to kładę ją między siebie i męża leży spokojniutko aż w końcu usypia Też się dziś zważyłam i jak na końcu ciąży ważyłam 82 kg to dziś 77, pewnie trochę potrwa zanim dojdę do siebie
Basha, przekaż swoim maratończykom gratulacje . To jest nie lada wyczyn. Emilka urocza. Jak dzisiaj wasze zdrówko, bo pisałaś o katarze.Co podajesz Emilce na katar
Moja młodsza córka ma 7 lat.
Kat, Vanilka to Vanessa. Przyjeło się, że mówimy do niej Vanilka.
Romcia, Wiktoria ma bardzo oryginalną urodę, super kudłaczek
Gen, witaj. Super masz chłopaków
Owca, moja najstarsza córka też nie wyrywa sobie rekawów od czytania. Młodsza tak jakoś sama z siebie lubi czytać. Sama się nauczyła i to chyba jest to, że nikt jej nie zmuszał, bo starszą musieliśmy gonić i efekt jest odwrotny od zamierzonego.
Bezetka, Julcia jak zwykle cudna. W tych kieckach wygląda bajecznie, normalnie rewia mody .
Dorotko, czy u Ciebie jakieś pozytywne zmiany, w zwiazku z nowym nikiem? Bardzo by mnie to ucieszyło.
Jeni, trzymajcie się choruszki. To zmiana pogody i spadek odporności.
Aniu, NIkola ślicznie wyszła na tej sesji. Wrzuć jeszcze jakieś aktualne zdjęcia.
Olikat, Matyldzie też schodziła skóra i kazali mi ją kąpać w emulsji emolium. Tylko tym ją myję i skórę ma pięknie nawilżoną, w przeciwieństwie ostatnio do mnie.
Dziewczyny, mam do Was pytanie .
Dwa dni temu zauważyłam na pieluszce pod buźką Matyldy krew. W Wyniku oglądania jej pod światło i z światłem pierwotnie stwierdziliśmy, że to od zadrapania w uszku. Ostatecznie okazał się jednak, że kiedy w nocy ją karmiłam, to krew poleciała mi z piersi. Popołudniu, po karmieniu ulała zważonym mlekiem podbarwionym krwią. Położna kazała pierś wietrzyć, smarować i odciagać z niej mleko recznie. Oczywiście dostosowałam się, ale już wczoraj rozpoczeły się zgrubienia i zaleganie mleka w piersi. Ponieważ nic nie widziałam na niej, to wróciłam do karmienia tą piersią, żeby mi ten zalegający pokarm ściągneła zanim będę potrzebowała pomocy laktacyjnej,. Rano dzisiaj znowu mała ulała krwia. Generalnie już teraz nie widze, zeby ta pierś była rozharatana. Poczytałam na forum i widziałam, ze to ulewanie krwia zdarza się kiedy dziecko napije się z mlekiem , ale kiedy teoretycznie pierś już sie zagoiła?
Fakt, że kiedy ja przystawiam, to mnie boli, ale przecież nie pierwszy raz i pewnie nie ostatni. Spotkałyscie sie już z czymś takim?
Olisia ja nic nie robie. Jem duzo wiecej niz w ciazy. Ale w nocy mozesz ze mnie wykrecac piezame tak sie poce. Czasami mam zimne dreszcze, a czesto zalewaja mnie gorace poty. Niezbyt komfortowa sytuacja, ale moj organizm tak reaguje na karmienie piersia i jeszcze hormony szaleja. Juz sie wystraszylam, ze ze mna jest cos nie tak, ale w necie poczytalam, ze to sie zdarza Z Kapkiem tez tak mialam. I mysle, ze glownie dzieki temu poceniu sie moja waga spada. Bo samej wody pije codzinnie ponad 3l, a gdzie soki, kawa, herbata. Poza tym ja w ciazy przytylam tylko 10 kg i moze dlatego. Z Kapkiem tez szybko wrocilam do formy.
Dziekuje za komplementy pod adresem panci
Ale nie bede Was dolowac i Was pociesze, ze nie nosze rozm. 38 Mieszcze sie w 40/42
Tak na marginesie nie rozumiem mojej malej. Jak w domu to na cycu przespi max 1-1,5h, a teraz odkad jadl o 11 w aucie to spala do 13,45 w foteliku i jak ja wyciagnelam, rozebralam, nakarmilam spi dalej. Nie ogarniam jeszcze tego dziecka Ale widocznie dobrze jej robia wycieczki na dwor W halasie spi kolo domu, bo to albo koparki jezdza, albo maz cos w garazu robi
Napiszę cosik wieczorem Teraz wklejam specjalnie dla Kat Matyldę vel Kropkę , Chrupkę, Królewnę ...
OOOOOOOOOOjacie jaka śliczna!! Ale jak ona szybko rośnie normalnie przestan matka te drożdże genetycznie modyfikowane wcinać Pierwsze zdjęcie cuuuudo!
U nas katar ciag dalszy przeziębienie nas powala jak domino po kolei :/
Mamy juz w domku nową fure Kurde zajmuje pół kuchni i wyglada jak autobus hehe Nie wiem czy w swojej miescinie wyrobie nia na zakretach hehe
Olisia myslalam ze Vanilia byloby tak słodko hehe Vanessa tez super
RYjku tez zauwazylam ze mloda lepiej spi po spacerze... tylko boje sie ze jak sie tam wyspi na dworze to mi w nocy bedzie szalała...
Owcu... rozmiekłam hehe Matylda jest urocza a ta fotka z 'wichurą' na glowie po kapieli wymiata
Jeni zdrowia zycze duuuzo... pochwal się nowym wozem
U nas spokoj.
Uwaga! Jesli ktos lubi chusteczki huggies to teraz jest promocja w carrefourze w pudelku jest 6 paczek a cale pudelko kosztuje 18.49zł.
To tak odbiegajac od tematu ja je uwielbiam bo sie nie ciagnie nastepna chusteczka za pierwszą tylko po kolei ladnie wychodzą pojedynczo.
A tak swoja droga czy wasze cuda tez tyle kupek robią w ciagu dnia tzn ok 7-9 ? No moja Mania sra na potęgę ze tak powiem...
No i się pożalę... ze mi brakuje wyjscia gdzies do centrum pochodzenia po sklepach, poszperania, poogladania i ogolnie... ciagłe siedzenie w domu albo wyjscia na spaer w promieniu 1km od domu mnie wykanczaja... czuje sie umieram towarzysko ehh no dobra przetrwam ten czas a pozniej bedzie lepiej prawda...??
Jak nie, to chociaz sklamcie ze bedzie lepiej bo zeswiruje
kat_st wybacz, że tak z kwietniowego wątku sie wtrące ale ja z podziękowaniami za informacje o chusteczkach Huggies. Używam ich od narodzin mojej Zosi i jestem z nich bardzo zadowolona Jutro jadę do carrefoura zakupić z 2-3 opakowania
kat a wczym Ty masz problem zeby wybyc z domu? Jak mala zachce jesc to jej dasz cyca i po klopocie Ja wczoraj swoja zolze karmilam w aucie pod bankiem, bo nagle po 1h zakupow zglodniala A ze musialam zalatwic jeszcze kilka spraw, wiec miala karmienie w warunkach polowych Jak masz jedno dziecko szybciej wyjdziesz WYjdz z domu, bo ocipiejesz
Owca ale Matyska sie zmienia A teraz matka sie przyznaj, ze obydwóm zrobilas specjalnie irokeza
Moja dzisiaj dostala w nocy butelke z mlekiem. Wciagnela cale 30 ml, ale na wiele to nie pomoglo. Chyba moj glodomorek potrzebuje tyle karmien w nocy Poza tym od 5-7 stekala, mruczala, jeczala tak jakby nie mogla zrobic kupki, ale ja zrobila. Chyba moj typnik taki egzemplarz Jak nie wyciaga sie non stop i steka to mruczy i popiskuje Tym sposobem wyladowala u matki na brzuchu z glowa na piersi i tak se spalysmy do 7 Mloda szczesliwa, bo mamcia pachniala i bicie serca bylo Mamcia troche mniej, ale da sie tak spac Przerabialismy to z Kapkiem
jeni zdrowka zycze I czekam koniecznie na fotke jak zapakujesz towarzystwo do nowej fury
annad cieszę się ze komus ta informacja się przydała ja zakupilam w sumie 3 takie pudla, takze chusteczek mamy pod dostatkiem . Pozdrawiam
Aniu ja sie po prostu boje ze ona na srodku sklepu sie obudzi i zechce cyca... i jak jej takiego zaaplikowac?? Ja zazdroszczę odwagi w takim razie. A kolezanek to ja tu za wiele nie mam bo tylko ze studiow a wszystkie spoza mojego miasta ;/ (mieszkam tu odkad zaczelam studia takze wszyscy znajomi zostali w danym miejscu zamieszkania)
Ryjku chyba juz powoli mnie dopada bo non stop czepiam się meza o cos. Kurka karmienie w samochodzie w sumie moze by przeszlo...
Ale widzisz jeszcze trzeba miec dziecko ktore się takowym karmieniem naje i nie zechce po prostu posiedziec przy cycu np godzinke
Kochane ja tylko na szybko uh same wiecie jak to jest w tych pierwszych dniach
Czujemy się dobrze, chociaż mała zaczęła sporo ulewać. Ale to ponoć normalne. Pierwszy spacerek mamy już za sobą bo musieliśmy pojechać po samochód, wymieniliśmy naszego grata na lepszy model
Emilcia pięknie ciągnie cyca, problemów z laktacja brak, i cenię sobie te piękne momenty kiedy mam ją tylko dla siebie taką pięknie pachnąca i cieplutką.
Wczoraj ją kąpaliśmy, oczywiście krzyk był niemiłosierny! A potem matka zawinęła ją w ręczniczek i kocyk i zapomniała o pieluszce i co mała zrobiła? No oczywiście siuśku i wielką kupę
Jestem przeszczęśliwa i chwilowo korzystam jak mogę z tych pięknych chwil! Chwil, których i wam życzę jak najwięcej.
PAPUŻKO. to super że jesteś taka szczęśliwa .
Korzystaj z tych pięknych chwil z małym dzieciątkiem, bo niestety wbrew pozorom dzieci szybko rosną.
Sama cieszę się bardzo , że wkrótce też będę miała takiego bobaska, bo mój synuś szybko urósł, i już teraz nie da się tak przytulić czy pocałować, a takiego maluszka to można tulić bez końca.
To wspaniale że nie masz żadnych problemów z maleństwem, a kąpiesz ją codziennie, bo z tego co piszesz to niezbyt lubi kąpiele?
Nie kąpię codziennie. Właśnie wczoraj wykąpaliśmy ją pierwszy raz od porodu darła się jak opętana
papuzko moze mala przyzwyczai sie do kapieli;) my czyscioszki, kapiemy sie wszyscy codziennie i malemu -czy bedzie mu sie to podobalo czy nie- codzienna kapiel serwowac rowniez bede
ciesze sie waszym szczesciem, oby emilka dawala wam go jeszcze wiecej!!!
a ja tam.....wyrodna matka czekam az male sie urodzi i zycze sobie jaknajszybszego i bezproblemowego przebrniecia przez pierwsze dwa lata bo dwulatek to juz taki fajny dzieciaczek, co to powie ze chce pic, w co chce sie bawic i ogolnie czego potrzebuje i oczekuje;) na swoj wiek samodzielny, zajmie sie chwile sam soba, wymagajacy zdecydowanie mniej uwagi i troski niz niemowlak no i moj maz sie takim odchowanym chetniej zajmuje
No wiec my kapiemy codziennie. Mloda uwielbia kapiele, prawie w nich zasypia Drze jape jak sie z niej wyciaga Poza tym ja jestem za codziennym kapaniem (kapka kapalam codziennie), gdzy po kapieli dziecko jest spokojniejsze. A tak po calym dniu spocone, ulone, napewno go cos tam gryzie Dzisiaj bylismy na zakupach i pierwszej wycieczce poza miejscem zamieszkania Cale 30 km w jedna strone Pancia droge przespala, jedynie pod marketem chciala se cycnac pare razy, pozniej w markecie na chwile sie rozplakala to wzielam na rece, ale raz usnela to odlozylam ja do fotelika. Pozniej bylismy w KFC i przespala cala wizyte Oczywiscie ja nic nie jadlam, jedynie wode spijalam i jakas sucha bulke z marketu wcinalam Za to po powrocie do domu mloda nie mogla zasnac. Po 4 h walki z dzieckiem spiacym po 10 min na rekach i odlozone zaczyna plakac wymieklam. Wykapalismy i podalam mleko modyfikowane z kroplami Sab Simplex. I krople zadzialaly odrazu, bo moje dziecko zrobilo wkoncu kupke bez stekania i podkurczania nozek jak noworodek i teraz spi spokojnie jak aniolek. Dzisiaj nad ranem takie mi kupsko nawalila po 2,5h stekania, ze az jej przodem wyszlo
basha no ja szczepiłam infanrixem hexa to razem z wzw czyli 6w1. Czy są lepsze.. miałam takie same dylematy, pediatra mi powiedział, że to jest stosnek 70 do 30... znaczy 70- to lepsze bo mniej wkłuć, a 30 sa ponoć ciut lepsze niż pojedyncze, ale różnica jest podobno niewielka. Przez jakiś czas czułam się naciągnięta przez koncern farmaceutyczny Ale już mi przeszło. Młodego też szczepiłam skojarzonymi. Nie szczępię za to na nic więcej. Tzn. pewnie pneumokoki zaliczymy jeszcze ale pojedynczą dawkę po 2 roku Żadnej grypy, ospy, meningokokow nie daje rotawirusa tez nie. Kacper miał to samo. Mam nadzieję, że dobrze robię
Nie wiem czy pleśniawki bolą, chyba nie. My też mamy, znaczy ja nic nie widze tam, ale pediatra twierdzi, że tak. Smarujemy nystatyną. Młoda nie ułatwia mi zadania bo mocno zasysa palec i nie moge dobrze jej tam posmerac po jezyku
olikat witaj i pisz co tam u Was
beza A Ty jej te kiecki wszystkie zdążysz założyć zanim wyrośnie? Ja kupiłam chyba z 5 dżinsowych sukienek, założyłam dwa razy...jedną już odłożyłam bo za mała Jakoś mi tak nie pasuje...
Dorotko no Kajtuś słuszna wagę ma My też za chwilę wskakujemy w trójki, jak sie te mniejsze skończą . Wydaje mi się, że te białe pampki są wypadają większe niz zielone. No i mają siateczkę
Ania Nikola absolutnie zajefajna Taki okruszek maluśki
Papuga ależ od Ciebie szczęście bije Jeszcze Ci chyba adrenalinka nie opadła Super się to czyta Witaj po drugiej stronie
Kat nie przejmuj się ja też mam syf w chacie, bo wolę potulić Matysię chwilę dłużej, no i nie mogę się opanować nie odkładam jej zabyt często... w ogóle to wolę jak za dnia leży obok mnie na kanapie niż w łóżeczku... To już moje ostatnie niemowlę kurde... Muszę się nacieszyć
Co do zakupów to miałam na początku tak samo. Balam się, że młoda się obudzi nagle i co ja zrobie Zupełnie się nie mogłam odnaleźć. Teraz juz mi trochę przeszło. Juz tak na mnie nie działa jej płacz, uodporniłam się przez kolki, kiedy to już czasami nic nei pomaga. Karmię ją w samochodzie w razie czego i staram się wybierać na zakupy czy gdzieś dalej w czasie kiedy ona jest w miaę spokojna, czyli tak max do godziny 16 Już ma w miarę ustalony rytm dnia. A Ty kochana wyjdź gdzieś. Jak Ci się mała popłacze to nic jej nie będzie A dzieci w warunkach polowych jedzą jakoś szybciej niż w domu
W ogóle to z Kacprem nie miałąm tego problemu, karmiłam tam gdzie było trzeba i koniec. Teraz przeraża mnie myśl o publicznym karmieniu. Zestarzałam się czy jak- nie wiem...
Aha i chciałam napisac, że będzie le[iej i nei kłamie hehe
A jak u Was brzuszek ?
Ryjku Pati cudna W brązie czy w różu Irokez robi jej się sam A jak sie już uklepie to Kacpre poprawia
Jen zdrówka! I pokazuj swoje baby w nowej furze
Też kąpiemy się co wieczó. Po pierwsze pomaga na brzuch, po drugie młoda jak uleje to czasem i na plecy, dziś np. tak sie zarzygała, że pół głowy miała mokrej, jak tu jej nie umyć dokładnie, bo oczywiście myję ją po takiej akcji ale to nie to samo co wymoczenie w wannie
Chusteczek używamy nivea soft cream bo te drugie perfumowane mi jakos nie pasują, z młodym też ich używaliśmy, żadne inne nie sa fajne, no może bambino jeszcze Pampki jakies takie za mokre jak dla mnie, a huggies sa papierowe i sie drą
U nas w sumie nic nowego. Dalej walczymy dzielnie z brzuszkiem. Matysiak średnio lubi swój fotelik samochodowy, zakupiłam jej dziś karulezkę do auta to może będzie nam się lepiej jeździć
Poza tym jest absolutnie fantastyczna I nie wiem już co chciałam jeszcze napisać ...
Więc witam się w wolnej chwili
Owca powtórzę się ale Matysiak piękny i jak patrzę na moją maliznę to twoja mi wygląda na jakieś 3 miechy
Kat wybywaj z domu bo w końcu zwariujesz, jak nie chcesz karmić w miejscach publicznych to może odciągaj mleczko do butelki i to będzie jakiś ratunek, zresztą u nas nie jest inaczej Lena wiecznie siedzi na cycu, w pierwsze dwa dni nie mogłam się nadziwić jakie mam kochane dziecko bo pięknie jadło 40 min a później spało bite 3 godziny tak teraz wisi na cycu różnie od 15 do 40 min po czym potrafi się obudzić po 20 min i domagać się spowrotem cyca , próbowałam ją dobudzać po tyc 15 min jedzenia ale nie idzie, poddałam się niech robi ze mną co chce
Papużka z tego co piszesz to jesteś mega szczęśliwa, super U nas też jest ryk po włożeniu do wanienki, ale kapiemy się codziennie i z każdym dniem ten ryk jest jakby cichszy, wmawiam sobie że Lenka się przyzwyczaja
Poza tym mała załapała od starszej siostry katar, tzn tak mi się wydaje bo od rana kicha i w nosku jest tam coś furczy i oczywiście nie pamiętam co się daje takim maluchom na katar sól fiziologiczną??
Przesyłam trochę Lenutki:
https://imageshack.us/photo/my-images/23/sdc10803y.jpg/
Uploaded with https://imageshack.us
https://imageshack.us/photo/my-images/844/sdc10829h.jpg/
Uploaded with https://imageshack.us
olikat Lenka cudna jest! Moja ma juz dwa miesiace za chwile, to sie wydaje duza w porownaniu do swiezych bobasow
Na katar sól fizjologiczna- ja mam akurat akatar baby i masc majerankowa Ja to z takim katarem byłam nawet u lekarza... ppisalam juz kiedys, ze mam za blisko przychodnie Lekarz oznajmil, ze to fizjologiczne po wyjsciu z wody na lad A mloda strasznie spala i charczala w nocy szczegolnie... mialam schize ze za chwile jej na oskrzela zejdzie
U nas przy kąpieli też był ryk... ale to chyba normalne, mloda sie przyzwyczaila i wyrosla z tego buczenia, teraz sie rozglada i aktywnie uczestniczy fikajac nogami No, ale u nas szybko przywykła bo kapiemy na tej gabce, na ktorej tle bakterii i innych zlych stworow
Właśnie mi sie dzidzius uspil pierwsze spanko po nocnym... juz mam coraz dluzsze przerwy NA cale szczescie kocha swoja karuzelke i czasami polezy sama troche ... niestety hustawka u nas sie nie sprawdzila.. mloda srednio ja lubi...
A ja ogarnelam z grubsza od rana i teraz mam relaksik
Właśnie też miałam schize z tymi oskrzelami, dobrze że napisałaś co twój lekarz na to, bo pewnie i ja bym wylądowała dziś w przychodni a tak to odwiedzę tylko aptekę
Zazdroszczę tego ogarnięcia z grubsza u mnie straszy prasowanie gdzieś tak od powrotu ze szpitala i jakoś nie mogę sie za to zabrac
olikat no to ja Cię pocieszę, że u mnei za chwile też będzie straszyć pasowanie jak tylko zdjemę pranko z suszarki Poza tym dziś tylko ogarniałam, a wczoraj zagoniłam męża do odkurzacza bo już się nie dało chodzić bez kapci
więc jako matka 12 dniowej dzieciny to Ty się w ogóle bajzlem nie przejmuj
Moje dziecko znowu jęczy i stęka.. ehhh
hej
skończyłyśmy wczoraj miesiąc!!!!
Czasem brzuszek boli, dajemy kropelki probiotyczne biogaia, jest lepiej. Nocki spokojne , 2-3 karmienia.
Ja zakładam mięciutkie sztruksowe princeski na body w długim rękawkiem. Za to non stop są śliniaki w użyciu, bo Emila nadal sporo ulewa.
Starsze siostry zakochane w małej, opiekują się bardzo.
Też mamy katar, zaraziła sie ode mnie, bo smarkam już 4 dzień, muszę kupić jakiś marimer, bo frida nie wszystko wyciąga. Emila polubiła kąpiele, zorientowaliśmy się że lubi bardzo ciepłą wodę.
Za parę dni mamy 11 rocznicę, właśnie się zastanawiam co kupić mężowi.
Jeni jaką macie furkę? Pokaż
Ja z mojej teutonii jestem mega zadowolona, z wpiętym fotelikiem tez rewelacja.
owca ja tez kapie na gabce z bakteriami
Ja juz niewiem czy to moje dziecko ma wzdecia czy co? Napewno nie kolki. Raz robi kupsko normalnie raz steka i podkurcza nozki. Ale odstawilam jablka i zobaczymy czy bedzie poprawa.
Witamy się i my
Ze względu na trudności techniczne nie mogę wstawić zdjęć...a baaardzo chcialabym pokazać Wam - forumowym ciotkom Laurkę
Mała jest fantastyczna mamy problemy z brzuszkiem ( czy to kolki ? - nie sądzę.Ona nie placze- na początku to się martwiłam ,ze coś nie tak...ale , jak raz się rozpłakała to my zamiast ją ratować słuchalismy jak płacze. Wisimy na cycach dużo...w nocy też. Uwielbia się kąpać - co tez czynimy codziennie
Rodzeństwo zakochane - w ogóle wszyscy zeschizowali na jej punkcie
Nie pisałam Wam o porodzie ...w skrócie to tak : na własne życzenie, szybko, sprawnie , PRAWIE bezbolesnie, bez nacinania i szycia
To mój najfajniejszy poród mimo, że tak , jak Amania zauważyła - Laurka to moje największe dziecio
Mój M. dziś poszedł do pracy - po opiece na mnie i urlopie ...tak więc zostałyśmy same...i jest nam dobrze
Jak odzyskam sprzęt to będę się częściej odzywać i wstawię foty.
Nie widzzę zdjęć , które wstawiacie , ale jestem pewna, że Nasze Maluchy są najśliczniejsze
Pozdrawiamy serdecznie
Mam chwilkę więc odpisuję hurtowo.
Jeni, Dorotko, Ryjku, Bobasku, Romciu, Olisiu, Olikatku pięknie dziękuję za komplementy pod adresem Julki. Wszystko, co napisałyście to szczera prawda
Cirro Twój piękny Jasieniek będzie miał w czym wybierać tyle tu cukiereczków
Ryjek Owca Basha Olisia Romcia Wasze pancie pierwsza klasa! Każda inna ale zarazem każda piękna i wyjątkowa!!!!
Papużko cieszę się Twoim szczęściem. Pięknie piszesz o macierzyństwie.
Gen dotąd jeszcze nie zdążyłam się przywitać z Tobą i Twoimi małymi zuchami. Zatem dzień dobry
Dziękuję za komplementy odnośnie zdjęć.
Kat tatuś wybrał tą z różyczkami w pasie A jak Julka dała się wcisnąć w tyle sukienek na raz??? Widać, że takie przebieranie w falbanki przypadło jej do gustu bo chyba uznała to za świetną zabawę i nawet co chwilkę się uśmiechała. Za to wczoraj, gdy chciałam jej przymierzyć zakupiony kombinezon darła się jak opętana dzisiaj to samo Nie lubi być skrępowana wielką, puchatą kurtą ale ja nie mam możliwości dokładnie obejrzeć czy nie potrzeba wymienić kombinezonu na większy rozmiar. Na razie kupiłam taki "przejściowy", polarkowy i mam zagwostkę czy przy rozmiarze 62 jaki aktualnie nosi Julka kobminezon nie powinien być trochę większy?
Owca no trochę za dużo nakupowałam Julce tych szmat W 56-tkach pochodziła miesiąc. Już je sprzedałam na allegro. Niektóre rzeczy ubieram Julince dosłownie raz i odkładam Sukienki przymierzałyśmy pod kątem niedzielnej imprezy...Dżuls wybiera się na chrzciny kuzyna:) Planuję zostawić jej 2 malutkie sukienki na pamiątkę i dać w dniu 18 urodzin a reszta pójdzie na sprzedaż.
Jako, że to wątek odchowawczy napiszę jak u nas się sprawy mają:
Jedzenie
Już do niektórych z Was wcześniej pisałam, że nigdy nie miałam mleka więc Julencja od początku jedzie na butli. Ma to też swoje dobre strony bo posiłek trwa od 10-20 minut nie siedzę z cyckiem na wierzchu no i w nocy karmimy z tatusiem na zmianę
Ulewanie
Julka dużo ulewa ale też bardzo dużo je więc bilans i tak wychodzi zawsze na plus Z tym, że wkurzające jest przebieranie jej kilka razy dziennie. Czasem nawet kilka razy pod rząd
Chustowanie
Nie chustujemy się. Brak mi przekonania. Boję się, że bym się nie potrafiła dobrze obwiązać i mała upadła by mi na podłogę. Kiedyś miałam taki sen i od tamtej pory mam chustofobię ...ale Was szczerze podziwiam za umiejętność opanowania technik supełkowych.
Kat ślicznie i do twarzy Wam obu z tą chustą
Problemy z brzuchem
Były...krótkotrawłe...ale się zmyły. Bardziej to były bolesne wzdęcia niż kolki. Jak mała zaczynała się prężyć podawałam jej espumisan i szybko przechodziło. Teraz na szczęście już nie ma takiej potrzeby.
Potówki
Zeszły po krochmalu. Teraz mamy inny problem...mała ma odparzoną skórkę na prawym poliku. Najczęściej na nim sypia i na niego ulewa i jej się odparzył...ma na nim sporo malinowych krostek, które smarujemy maścią witaminową. Za to nigdy Julka nie ma problemów z odparzeniami pupy. Miała krostki tylko raz po chusteczkach pampers. Teraz myję ją przegotowaną wodą i bardzo często zmieniam jej pieluszki i ma skórkę...jak pupcia niemowlaka
Spanie
Czasem Julcinkowa w nocy potarfi przespać ciurkiem nawet 6-7 godzin. Za to w dzień sypia coraz krócej.
Kąpiele mała je uwieeelbia!!! Relaksuje się w wanience na maxa i nigdy nie płacze. Uwielbia gdy się jej kałdzie mokrą, ciepłą myję na brzuszku i gdy ją chlapiemy wodą. Nie lubi jedynie psikania solą fizjologiczną do nosa i wysysania kozic fridą. Wtedy się kręci. Resztę znosi dzielnie. Na początku kąpaliśmy zgodnie z zaleceniem szpitalnym co 2 dni ale teraz kąpiemy codziennie. Uwielbiamy obserować małą pływaczkę.
Szczepienia
Jedziemy programem na 5-tkę. Nie braliśmy tych najbardziej skojarzonych. Wszyscy dookołaa nam odrazali łącznie z położnymi.
A na końcu najlepsze...jestem absolutnie zachwycona tym, jaką Julka jest gadułą i kokietką 2 tygodnie temu nauczyła się "porządnie" uśmiechać i od tamtgo czasu uśmiech nie schodzi jej z paszczy. Śmieje się całą sobą...usteczkami, oczkami, rączkami, nóżkami. Momentami aż piszczy z radości. W dodatku jest strasznie rozgadana. Po każdym karmieniu układam ją na kocyku, kładę się obok niej i tokujemy 20-30 minut. Ulubionym słowem małej jest "a guuuu" Robi to z takim wdziękiem i kokieterią, że się rozpływam za każdym razem. Przyznam się w tajemnicy, że gdy zobaczyłam pierwszy "świadomy" uśmiech to się poryczałam. Tak samo było po pierwszej naszej "rozmowie". Teraz mała do mnie "gada" nawet w środku nocy podczas zmiany pieluchy. Po przebudzeniu gdy pochylę się nad nią zazwyczaj wita mnie uśmiechnięty paszczak. Gdyby nie uszy śmiała by się dookoła głowy.
Muszę uchwycić w kadrze te jej umiechy ale strasznie mi trudno bo jak widzi aparat zazwyczaj robi zdziwioną minkę lub udaje turystkę
Witam, od rana probuje cos napisac niestety mloda ciagle czegos chce...
Dzis mam wizyte u lekarza i od rana sciagam pokarm co by moj maz mial na wieczor jak mnie nie bedzie... i chyba troche przegielam bo juz w sumie w lodowce czeka 260ml.
Ryjku i Aniu troche się przekonałam do wyjscia z domu, a z drugiej strony ciagle sie boje ze mloda sie gdzies rozwyje... jeszcze musze sie z tym przespac i moze jutro sie gdzies wybiore... zobaczymy
Ryjku ja tam tez zakladam bracy (choc mamy ich niewiele) i mnie tam sie podobaja
Papuzko cieszę sie kochana Twoim szczesciem ale mam nadzieje ze kazda mamusia tutaj jest taka szczesliwa tylko Papuzko to tak pieknie wyraża
Hehe i 'zapominaniu' podlozenia pieluszki to mi nie mow... kilka juz razy moj maz i moja mama dorpwoadzili do prania kocyki.. ale ja mysle ze kazdemu sie musi zdarzyc zeby sie nauczył podkladac przewijak mnie ta lekcja dopadla w szpitalu
Papuzko moja mala tez sie uspokaja po kapieli... moze i nie trzeba niemowlaka kapac codziennie ale dla tego spokoju ktory ją ogarnia jak jest czysta- wartto
Aniu nie jestes wyrodna tylko wszyscy wiedzą ile zaangazowania potrzebuje taki niemowlak a Ty juz wiesz ile potrzebuje 2 latek wiec nic dziwnego ja jeszcze nie wiem dlatego pewnie tak nie mowie ;D
Owieczko u nas z brzuszkiem poki co spokoj... ale codziennie 3 razy mloda doastaje bobotic. Polozna mowila zeby dawac nieprzerwanie nawet jesli boli nie bedzie i dajemy i boli nie ma poki co...
zauwazylam jednak ze mloda ma czasami problem z zasnieciem i sie wtedy denerwuje... zaczyna plakac poplacze 10 sekund i znowu dam cyca i znowu poplacze i znowu dam cyca i tak pare razy i zasypia w koncu... jakby miala zal ze nie umie zasnac...
U Marysi ulewania tak srednio, raz sie zdarzylo tak ze az jej glowe myłam... ale tak ogólnie to ulewanie nie jest naszym problemem, za to potówki niestety tak...
Weźcie mi wytlumaczcie bo mi juz sposobow brakuje jak wytlumaczyc babciom ze dziecko wcale nie musi ciagle byc przykryte kocykiem... ;/;/ rece opadaja...
Za to z fotelikiem nie mamy problemow bo mloda jak tylko wlaczy sie silnik zamyka oczy i zasypia mama nadzieje ze jej sie to nie zmieni bo za miesiac sie wybieramy 500km do siostry mojej na chrzciny mlodego...
Olikat super ze napisalas uwielbiam takie miny jak Twojej Lentuki podczas kapieli :D:D
Moze niebawem spróbujemy wyjsc z butlą, tylko mam wrazenie ze ona strasznie duzo je tego mojego mleczka. Jak jej zrobie z puszki to 100ml wystarcza, a mojego moze wciagnac 160ml i jeszcze sie o cyca upomina....
Ja w domu tez sie poddaje i oddaje sie do jej dyspozycji, a na miescie to nie wiem jak bedzie...
Muszę sie pochwalic udalo mi sie w sobote posprzatac caly dom co prawda z przerwą ale generalne porzadki zrobione od razu mialam lepsyz humor... bo ten burdel to mnei juz przerazal... juz nawet nie chce mi sie myslec z jaka czestotliwoscia wychodzi teraz u nas generalne sprzatanie
Owcu, Olikat ja staram sie prasowac na biezaco bo u mnie bardzo ciezko w tej kwestii tzn zanim Marysia sie pojawila to prawie nie prasowalam i ta czynnosc mocno mnie meczy
Piore tez bardzo czesto recznie bo na pralke mam za malo, a mloda tak szybko wyrasta z ciuszkow ze zalezy mi zeby jak najczesciej chodzila w tych 'dobrych' na nią ..
Basha gratulacje miesiecznicy fajnie ze Emilka lubi ciepla wode to dobrze dziala na brzuszek tez jestem w szoku jak ciepla wode moze lubic niemowlak bo te wszystkie termometry to pokazuja zimną jako odpowiednią.
Matylda to czekam nadal na Twoje fotki i Twojej Laurusi
No i super ze mialas lekki porod dobrze ze choc niektore z nas uniknely duzego bolu
Bezerta to jakas mala strojnisia sie zadomowila u Was ;D
wiesz my mamy wszystkie kombinezony wieksze... mi sie wydaje ze dobrze jak bobas ma troche luzu... w razie jakby sie cos tam podwinelo, zsunelo itd.
Dziekujemy za komplementa chustowego Kazdy niechaj sam wybiera, ale jestem przekonana ze nie zrobilas swojej Julii krzywdy
Fotki niezłe... to juz duza dziewczynka widzę ze tez brak wloskow z przodu głowki witajcie w klubie lysych grzywek
ja juz chyba wszystko napisalam w miedyzczasie pozostje mi tylko powiedziec ze czekam na resztę ciezaroweczek ktore przezywaja etap przygotowania do porodu oby mialy lekkie porody i szybok do nas dołączyly ze swiezutkimi maluszkami ;0
kat super! swietnie sobie radzisz! i ciesze sie jak czytam pozytywnego posta od ciebie:) widze, ze dzis masz tez wyjscie bez malej;) lekarz bo lekarz, dobre i to! od czegos trzeba zaczac:))
No, dzisiaj pierwszy gość pojechał i mamy kilka dni wytchnienia tylko dla siebie zanim zjadą się teściowie
To ja skorzystam z okazji i pochwalę się moim cudem
Emilka pięknie ciągnie cyca nocą i wieczorami w dzień też, ale straszny z niej głodomór więc musimy dokarmiać butelą dwa razy na dobę, bo inaczej wisiałaby na cycu cały dzień a ja nie miałabym szansy nic zrobić. Ale teraz tata wraca do pracy, gościa nie ma i żadnych gości przez dwa dni nie będzie więc mama wraca do samego cyca i nie poddaje się. To takie piękne chwile mieć ją cieplusią blisko siebie, nieważne że kuchnia tonie w garach
Papużko, śliczne to twoje cudo, nie mogę się napatrzeć, i te czarne włoski!
Też już chciałabym tulić swoje maleństwo.
O rany, Papuga, ale słodka Emilka
Witam Was po kolejnym zapaleniu piersi. Tym razem nie obyło się bez antybiotyku niestety.
Widocznie wszystkie maleńkie dzieci to głodomory, bo Antoś też ciągle je. Nie dokarmiam go niczym, ani nie daję mu nic w zamian. Po prostu się (nie licząc dwóch zebrań w szkole) nie rozstajemy
Za to przestał wreszcie robić kupę przy każdym karmieniu i ogranicza się do 3 dziennie. i od razu ma ładną pupę, bez odparzeń.
Trądzik jeszcze sobie nie poszedł, ale chyba niebawem tak się stanie, bo mam wrażenie, że nie wychodzi mu już nic nowego od jakiegoś czasu.
Poza tym mały coraz mniej śpi w dzień, ale za to ma coraz dłuższe okresy, w czasie których zajmuje się sobą
No i noce trochę lepsze, bo po kąpieli (też robimy to codziennie), ok 21.00 zasypia na 3,5-4 h. Wprawdzie ja nie idę spać razem z nim, ale mam przynajmniej chwilę na odetchnięcie albo na pozostałe dzieci
Potem budzi się mniej więcej co 1,5 do 2,5h.
Od czterech dni ma lekki katar, ale innych objawów ewentualnej choroby brak, więc zastanawiam się, czy pojawienie się tego kataru nie miało jakiegoś związku z pojawieniem się (dokładnie tego samego wieczoru) w naszej sypialni zimowej kołdry mojego męża. Z kaczego pierza i puchu
Kołdra już wyniesiona oczywiście.
Szczepienie jeszcze przed nami, ale nasza prywatna pediatra, ta z przychodni i lekarz rodzinny, wszyscy zgodnie polecają tą 5w1, więc na pewno na nią się zdecydujemy. I na pneumokoki, tylko jeszcze nie zdecydowałam kiedy.
Przepraszam ja z innego wątku. Chciałam tylko zapytac czy nie wiecie co u Alony24???
Aniu i pozostałe dziewczyny dzieki za dobre rady wyjscie z domu bez dziecka jakby doładowalo mi akumulatory, tatus swietnie sobie poradzil i jak widac tez moze opiekowac się dzieckiem sam. A mleczka bylo tyle ze zamrozilam 160ml
I wcale nie mam jakis wyrzutów ze nie kocham swojego dziecka bo cieszy mnie 'oderwanie' się od niej, tylko mysle ze kazdy potrzebuje chwilki wytchnienia od obowiazku, nie od dziecka, ale tej swiadomosci ze trzeba byc...
Papuzko nie dziwię się ze się nią zachwycasz bo jest przeurocza Odpoczywaj na maksa... ten czas jest nie do powtórzenia
Bobasku czekamy na Twoje cudo niedlugo juz wszystkie tu bedziemy
Amaniu wspaniale wiesci Antek widocznie 'dorasta' ze juz krócej spi . Zaczyna ogladac swiat... super sprawa
Olu nie mam pojecia Alona tutaj się nie odzywała.
U nas podobnie jak u Amani ze spaniem. Marysia krócej spi w dzien... juz moze polezec sobie sama i poogladac sciany bez płaczu.
bylismy dzis na badaniu bioderek. Wiecej tego zachodu i zbierania się niz badania... Jak tylko rozebralismy mala i podszedl lekarz to mloda tak sie rozdarla jakby nie wiem co zobaczyla... jak lekarz odszedl i tatus zakladal pieluche to byl spokoj ale tradycyjnie obsiurdała przewijak . Te wizyty u lekarzy tak na nią działaja ze sika na kazdy przychodniowy przewijak .
Mała miała katar za kazdym razem nad ranem ale to bylo do momentu az zaczelismy palic w piecu, podejrzewamy ze wynikało to po prostu z roznicy temperatur, pod kołdrą ciepło a na zewnątrz zimno.
U mnie jak juz wspominalam humor lepszy, bylam u lekarza, wszystko juz w porzadku.
wyjscie z młodą juz mnie tak nie przeraza, za to ilosc rzeczy jaka musimy miec 'w razie czego' - tak.
Torba jaką zapakowuje za kazdym wyjsciem jest ogromna...
Papużko cudnego małego dziobaka masz w tym łozeczku Emilka jest przesłodka ...
My katar ciąg dalszy no mnie choroba dopadła na maxa mam zapalenie ucha ,ale nie poddajemy się żyjemy tylko na spacerki nie wychodzimy:)
wróciliśmy w nocy z synkami z kolejnej wyprawy było miło ale trzeba było wracać do rzeczywistości, szarej rzeczywistości Olisiu zmieniło się na gorsze myślałam, ze już tak być nie może a jednak... życie znów dało kopa w dupę i ta wyprawa to był rodzaj ucieczki... a nowy nick... hmm może taka próba zaczarowania losu...
Ja Kajtka nie kapie codziennie, czasami on padnie, czasami ja... Kornela miałam kąpać jak był malutki raz na tydzień i szybko ze względu na AZS
Kupę od początku robi raz dziennie miedzy 18-19 od dwóch tygodni tylko wtedy gdy trzymam go pionowo śmieszny jest
Co do uśmiechów i gadania wiem o czym piszesz Bezetko, bo mam to samo z Kajtusiem super fotki, najbardziej Julcia podoba mi się na ostatnich 3 Na ulewanie polecam śliniaki, zdecydowanie szybciej i fajniej zmienia się śliniaczek niż całą garderobę
Karmienia w miejscach publicznych również przerabiam, dziś na przykład robiąc zakupy w cukierni dla starszych synków młodszy też zaczął domagać się jedzenia, ekspedientka podzieliła się ze mną jedynym krzesłem za lodówka z tortami ale karmiłam go w przymierzalni i restauracjach przy stole...
Papuga cudy ten Twój wyczekany skarb
Ryjku ja tez uwielbiam brązy a malutka ślicznie w nich wygląda
Owca Matylda jest niesamowita, nie mogę się napatrzeć na jej usteczka, piękna
Olikat proszę o więcej zdjęć, wstawione pokazują cudna dziewczynkę
Papużka tak jak, Ci pisałam wcześniej...Emilka jest pięęęękna!!!!
Ps. A nie mówiłam????
Kat idąc za Twoją radą wymieniłam kombinezon na większy. Najlepszy był mój mąż, który stwierdził, że to dobrze bo w takim razie posłuży też na wiosnę
Wytarte włoski zaczynają powoli odrastać z tym, że zmieniły kolor na platynowy blond i nie są zbyt widoczne na fotkach
Tuż po porodzie Juleczka miała ciut ciemniejsze.
Dorotko w nowym wydaniu Dobrze, że udało Ci się choć trochę odpocząć.
Koniecznie zaserwuj aktualne fotki Kajtusia. Jestem strasznie ciekawa jak się zminienił przez ostatnie kilkanaście dni.
Śliniaki czasem stosuję a czasem olewam. I tak niewiele dają. Chyba kupiłam za luźne pod szyją/takie zapinane na zatrzaski/ bo i tak Julce zawsze udaje się wycelować akurat w wolną szparę pomiędzy śliniakiem a szyją
W poniedziałek Juleczka zaliczyła kolejne szczepienie. Tym razem na pneumokoki i rotawirusy. Wedle najnowszych pomiarów waży już 5045 a mnie ręce odpadają od noszenia i kręgosłup włazi do ...
Cześć dziewczyny.
Zaglądam tu i podziwiam wasze maleństwa, w oczekiwaniu na swoje.
Na wątku ciążowym jakaś cisza się zrobiła, nie wiem czy wszystkie pojechały rodzić? Zostałam sama, mąż mnie pociesza że we wrześniu jednak nie urodzę.
Kochane, co zakładacie swoim maluchom na spacer, jakieś pajacyki polarowe? Muszę się w taki zaopatrzyć, bo jeszcze nie mam.
BEZETKO, Julcia śliczna, bez czapeczki wychodzicie? Duża już z niej dziewczynka i ma śliczne oczka.
Bezetka, Papuga śliczności
Uwielbiam oglądać fotki dzieciaczków
Dorotko
Bobasku to jest fotka zrobiona w samochodzie więc Julka jest bez czapy. Ubrałam jej kaptur na głowę i wywinęłam, żeby jej nie gniótł w plecki w czasie gdy siedziała w foteliku. Swoją drogą dresiki z kapturem średnio się u nas sprawdzają. W zasadzie nie ma co z tym kapturem zrobić Sam kaptur na główce podczas spaceru to za mało bo uszka są cały czas odkryte. Z drugiej strony kaptur+czapeczka to znowu za wiele. Jeśli ściągnę małej kaptur z główki to ją gniecie w plecki. Zdecydowanie wolę zakładać Julce dresiki bez kaptura i czapeczkę.
Basha Dzięki za komplementy. Też uwielbiam oglądać dzieciaczki więc wrzuć szybciutko aktualną Emilcię.
Bezetko Julia co chwile sie zmienia, ale zawsze jest urocza kombinezon w deseczkę. A Twoj maz ma naprawde dobre podejscie do sprawy bo na przyszlą wiosnę jeszcze wystarczy ten a na następną i tak bedziesz musiala jej kupic nowy strój . Ja tez mam czasem ten problem z kapturami. Co prawda malej zakladam bardzo cienkie czapeczki, ale poci sie jak jest cieplej na dworze.
Mamy co prawda polarowego pajaca, ale osobiscie wole jej zalozyc bluzę niz wciskac dziecko w całosciowy stroj, zwlaszcza, ze zwykle ubieram ją na dwór jak mala spi.,
Bobasku pajacyki napewno bede zakladala jak bedzie chlodniej na dworze. Teraz jeszcze bluzy i kurteczki zrobie fotki to Wam pokaze kurtke jaka mi ostatnio kuzynka zakupila
Czekamy czekamy na Wasze bobaski i na Twojego swiezutkiego ja mam nadzieje ze niebaem urodzisz i zawitasz tu na dobre
Basha my tez uwielbiamy ogladac bobaski takze wrzucaj fotki małej ;D
Nasza Marysia dzis stwierdzila o 4 nad ranem ze juz sie wyspala nie wiem co jej sie stało bo takie akcje ma bardzo rzadko, a dzis akurat sie jej umaniło wstac...
I nie lezec nie jesc ale na ramieniu w pionie... troche ja z nią posmigalam ale pozniej obudzilam meza i od 6 sie z nią bujał do 7...
Obudzilam sie o 9.00 i patrze a moja mała lezy sobie w lozeczku i liczy paluszki . a maz w salonie spi...
Wczoraj dopiero przyszly rajstopki dla malej... jeja jak je zobaczylam to bylam w szoku jakie to malutkie rajtuzki Super sprawa z ciuszkami dla takiego maluszka:D
Hej Laski
Super macie bobaski, zazdroszczę
[post edytowany przez administratora]
bobasek ja mam na jesien kombinezon ala mis ale cienki. Wczoraj gdy u Nas bylo zimno, to zapakowalam mloda w niego i do wozka
beza moja mloda smiga w bluzach z kapturem I to wlasnie bez czapki Zawsze ma odkryte ktores ucho Ale ja kosmitka matka Czapki zakladam jak temp spada do ok. 12 stopni Julka sloda do schrupania
U Nas nastały zmiany w karmieniu. Jako, ze moje dziecko nie najada sie samym mlekiem matki jest dokarmiane. Najpierw karmie piersia, a gdy malo to dokarmiam butla. Niewiem ile tak wytrzymamy, ale z Kapkiem ten numer dotrwal do konca 3go miesiaca. Dokladnie w tym samym czasie zaczely sie cyrki z karmieniem. Moje dziecko uwielbia spacery w wozku lub foteliku. Ledwo sie ja w lozy i wyjdzie na dwor a ona juz spi. Takze teraz bylam na zakupach i siedze pod domem bo mloda dalej spi
jejku jak mnie wkurzaja teksty z kazdej strony o czapeczce, ja przy 20 stopniach nie zakladam i juz i kazdy kto mi zajrzy do wozka to komentuje, wrrrr
Kajtek też bezczapkowy, jak bluza z kapturem to bez czapki, jak wieje to zakładamy czapkę, teraz śpi w ogrodzie z golą łepetyną
Bezetko na jaki rozmiar kupiłaś kombinezon? i Jula waży 5045? Czemu moje dziecko tak bardzo ja przegoniło? On pod 6 podchodzi ...
Kat dziękuję. Pokaż nowe fotki Marysi plisss.
Co do kombinezonu...nie sądzę, żeby posłużył dłużej niż 2 miesiące Z małymi rajstopkami ogólnie jest problem. Chciałam kupić białe, gladkie i oczywiście nigdzie nie mogłam takich dorwać. Tak samo jeśli chodzi o gładkie, białe bluzeczki. Potrzebuję taką na niedzielę, żeby ubrać Julci pod sukienkę. Złaziłam wszystkie dzieciowe sklepy i wszędzie oferują jedynie takie z nadrukiem, napisem lub innym obdupczeniem. Nawet zwykłego, gładkiego body z długim rękawkiem nigdzie nie widziałam
Ryjku Ja - rasowa matka wariatka - mam stracha, że Julce uszy zawieje więc wolę jak na nich coś ma w chłodniejsze dni ale z drugiej strony nie chcę jej przegrzać Czasem kompletnie nie wiem w co mam ją ubrać, żeby nie przedobrzyć
Basha przy 20 stopniach to nawet i ja ze swoją uszofobią nie zakładam Julce czapy więc się nie przejmuj.
Dorotko początkowo kupiłam rozmiar 62 ale był "na styk" więc wymieniłam na 68. Planuję, że Jula pochodzi w nim w październiku i może w listopadzie /zależy od pogody/. Później zakupię puchowy. Bajdełejem kupowałam go w 5-10-15. Tam jest teraz super promocja...przy zakupie 2 rzeczy tańsza jest za 50% ceny. Planowałam od razu kupić drugi kombinezon ale niestety puchowe były tylko takie "bez stóp".
Kajtek ma już 6 kilo???? Co Ty jadasz kobieto?
JA to nie mam się jak zabrać za odpisywanie... czytam po łebkach... ale teraz mam chwilę, to idę poprasować zaległości...
Dzieci oczywiście nie śpią, oboje oglądają mecz
Bezet w kappahl'u dostaniesz biale gladkie rajstopki od rozmiaru 50
córunia tatunia
i puszczam oko
Jeja ja tez nie mam kiedy odpisac
Owcu rozmiekam po prostu... Matylda wymiata a jej wlosy zwlaszcza (chyba mam jakas wkrętkę na tym punkcie bo moje dziecko prawie nie ma wlosow )
Gen Stachowe oczy mnie fascynują piekne dzieciatko
Dorotko to dobrze ze Kajtulek przybiera na wadze jest z niego konkretny bobas
Bezetko nie przejmuj sie my na kazdy spacer zakladamy czape raz cienką raz grubszą ale czapa musi byc
Ide spac bo padam na twarz... dobranoc
Kat no ja jestem ciekawa czy jej choc troche z tych wlosow zostanie... ja to juz bym chciala spinki kupowac Dawaj fotki MAryśki
Bezet białe body z dlugim https://sklep.coccodrillo.pl/index.php/product/5275/Bielizna/BODY/BODY.html
Jutro odpisze... tak sobie obiecuje... I Wam, tyż
A gdzie cirro?
gen super chłopaki wszystkie 3
Dorotko Kajtuś super wage ma Widać mleko mu sluzy
Papuga Emilka jest boska! i dlaczego nie ma więcej zdjęć?
Kurcze nie wiem jaki rozmiar kombinezonu będę kupować, zważywszy na to, że mam jeszcze futro Pewnie 74 najmniej. Kacper miał na 74 a urodził się w grudniu... czyli MAtylda powinna mieć może na 80? Chociaż ostatnio pytałam koleżanki jaki rozmiar nosi jej roczniak i mówiła ze kupuje na 80 właśnie, więc dla Matysiaka to chyba przegięcie... licho wie! Zobaczymy
Apropos zanabyłam droga kupna ostatnio kozaki z futrem różowe Czad
I w M&S mają fajne bluzeczki w dwupakach
A i chciałam napisać, że w rosmanie jest promocja na chusteczki nivea dwupak za 9,99 Mam już zapas do konca roku chyba
Z reka na sercu moge powiedziec ze od dwoch dni probuje wrzucic fotki i Wam pokazac nasza mala ale to po prostu niemozliwe. Co sie zabieram za to to ona zaczyna plakac ;/ . Raz juz nawet mialam karte z aparatu wsadzoną do komputera...
Owcu ja pewnie juz bym cos ze spinkami kombinowala jakby moja Maryska miala takie wlosy jak Matylda
Ja na szczescie nie mam problemu z rozmiarem kombinezonu bo mamy kilka sztuk w roznych rozmiarach takze cos napewno bedzie pasowac...
Udało sie Marysia przed chwilką zasneła
tak wciaga palucha
https://imageshack.us/photo/my-images/844/marysia02.jpg/
lezenie
https://imageshack.us/photo/my-images/821/marysia01.jpg/ https://imageshack.us/photo/my-images/21/maria06g.jpg/ https://imageshack.us/photo/my-images/847/maria03.jpg/
wciagam mleczko
https://imageshack.us/photo/my-images/690/maria05v.jpg/
niedzielnie
https://imageshack.us/photo/my-images/196/maria07.jpg/
relaks po karmieniu
https://imageshack.us/photo/my-images/821/maria08.jpg/
przed wyjsciem na spacer
https://imageshack.us/photo/my-images/148/maria09.jpg/
tatus mnie kocha
https://imageshack.us/photo/my-images/30/maria10p.jpg/
P.S Aby powiekszych trzeba kliknac na zdjecie
Owca dzięki za namiary na bodziaka ale niestety jest już za późno na kupowanie czegokowiek przez net
Chyba wybiorę się do H&M bo tam widziałam białe bodziaki. Co prawda miały z przodu jakiegoś dzindziboła ale na tyle małego, że sukienka powinna go zakryć i nie powinien prześwitywać...mam nadzieję bo nic innego już nie wymyślę.
W ogóle zabrałam się do tych zakupów trochę nie w porę. Nigdy nie mogę znaleźć czasu na wyjście do sklepu. Jak już się wybiorę to razem z mężem i dzieckiem. Zazwyczaj robimy tak, że mąż podjeżdża pod market, zostaje z małą w aucie a ja wpadam tylko do jednego sklepu/butiku na maximum 10 minut i pędem do nich wracam a i tak przez te 10 minut pobytu w sklepie cały czas się denerwuję, czy z małą wszystko w porządku. To jakiś zakupowy horror!!!!
W ten właśnie pokręcony sposób kupuję rzeczy dla Julki, dla siebie i dla męża a czasem nie mogę się skupić na obejrzeniu czegokolwiek tylko od razu wybiegam ze sklepu zrezygnowana. Tak było ostatnio. Wbiegłam do castoramy po konkretny lakier do drewna i kilka śrubek. Nie byłam w stanie nawet tego wybrać. Wróciłam pędem do auta i poprosiłam męża, żeby sam zrobił zakupy a ja zostanę z Julką bo tylko wtedy jestem spokojna gdy mała jest obok mnie. Dotąd tylko raz byliśmy razem w trójkę w markecie na "normalnych", codziennych zakupach ale i tak przez cały czas miałam ochotę stamtąd zabrać małą i uciekać jak najdalej
Kat jak widzisz są jeszcze gorsze rodzaje "schizy zakupowej" niż tylko ta, czy dziecko zacznie płakać na środku sklepu
ooo...ale Maryś się zmieniła Jets coraz bardziej podobna do tatusia
Kochane, macie takie piękne dzieciaczki
Cudeńka normalnie
Kat huśtawki mamy takie same, tylko kolor inny jak sie małej w niej buja? moja na początku ryczała i tata święcił tryumfy że jej sie nie podoba.... do czasu.... hahhahahah teraz mała śpi w niej jak suseł, uważnie słucha melodyjek i choć pewnie to jeszcze wcześnie ale dam sobie rękę i nogę uciąć że patrzy ma żyrafkę i próbuje ją czasami machnąć rączką.
Marysia wygląda jak laleczka jest przeurocza.
W ogóle mój skarb jest fajfel straszny
Jak ciągnie cyca... ciągnie... ciągnie... ciągnie... śpi.... matka już sie składa do desantu na łóżeczko... a tu mała strzela banana z sutkiem w ustach... śmieje się tak że aż mi łzy ciekną... i dalej nupla suta
Ale bez cyca się nie uśmiecha jeszcze, no chyba że śpi... przez sen strasznie dużo jej sie mordka składa w uśmiech.
A i mam pytanko... czy wasze dzieciaczki też płakały na początku przy przewijaniu i przebieraniu? To mój główny problem mała płacze tak rozpaczliwie i nie da sie jej niczym uspokoić tylko zabraniem spowrotem na ręce. Jak się ją kładzie to znowu jest koncert Nie wiem czy robię coś źle. Pocieszcie mnie że z czasem wasze maluszki polubiły przewijanie albo że chociażby wasze też jeszcze się nie przyzwyczaiły do tego rytuału.
Poza tym Emilcia straszny *****zioch jest przez co wiadomo kiedy klocka trzeba z pieluszki usunąć nie żałuje sobie dziewczyna a co (to ma po tacie niestety )
Dzisiaj przylatują teściowie i prababcia... o zgrozo.
Owca Matylda puszczająca oko normalnie powala szybko rosną nasze maleństwa!
Gen oczy Stacha... POWALAJĄCE! Będzie kosić laski jak dorośnie, ah te oczy!
Papużko ja z przewijaniem czy przebieraniem Julki nigdy nie miałam problemu. Zazwyczaj grzecznie leży na przewijaku i cierpliwie czeka aż skończę. Teraz, gdy nauczyła się "gadać" znalzała sposób na wypełnianie sobie czasu podczas tych czynności...po prostu odwraca główkę i gada do literek na ścianie tych, które jej uszyłam. Czasem nakręcam jej karuzelkę i wtedy gada do zajączków albo po prostu do mnie wydając z siebie przeciągłe "a guuuu".
Za to jak jest bardzo głodna potrafi płakać podczas przewijania ale nie z tego powodu, że jest przewijana tylko po prostu chce butlę natychmiast i bez żadnych "przystanków" na zabranie kupy czy sików.
Bezetko nie no ja bym chyba nie wytrzymala gdyby maz zostawal z mala w aucie... nabawisz sie nerwicy... idzicie razem zawsze jedno moze wziac mala na rece a drugie kontynuować zakupy... ja boje sie sama z nia isc...
Dlatego ja juz sie rozgladam za ciuszkami dla mlodej na chrzciny mego siostrzenca a chrzciny w polowie października. Rajtuzku biale gladkie juz zakupilam przez neta a sukienie wybiore pewnie z tego co mamy chyba ze mi cos odwali. A jeszcze mi powiedz gdzie zakupowalas dla mlodej opaske bo to chyba ona miala taka falbankowa... nie wiem czy dobrze kojarze. ?
Papuzko moja mloda tez nie lubila sie przewijac ale to dlatego ze byla glodna... od razu po przewinieciu szukała cyca. teraz jest spokojniej bo jednak bardziej ceni sobie suchą pupę niz pełny brzuszek i cierpliwie czeka az skonczymy po czym wpada w wielką rozpacz z powodu braku cyca
Jeja to Ty masz lewka jestem zakochana w tej chustawce ale wygraly wzgledy praktyczne- lew wydawal mi sie bardzo jasny czego sie boje .
Powiem Ci szczerze ze chustawke mamy od niedawna i mala lezala w niej kilka razy, ale ogolnie jak jest nakarmiona i przwinieta to jest zachwycona, moja Marysia niestety patrzy na sciane... wyglada jakby zawiasa złapala bo ile czasu sie chusta tyle czasu patrzy się w jeden punkt...
Juz sie zaczynam bac bo mloda nadal spi... ja juz troche zrobilam w domu ale co to bedzie jak sie obudzi ?? glodomor... musze odciagnac pokarm bo mi cyce pękną...
Martwię sie tez jej checiami do wciagania mleczka z butli... myslicie ze dziecko moze w tym wieku pokochac butle a przestac kochac cyca ??
kat moze pokochac butle Powiem Ci to z własnego doswiadczenia. Odkad dokarmiam Pati pokochala butle. A to dlatego, ze z butli łatwiej leci. I zdarzaja sie takie sytuacje, ze rozdrazniona za cholere nie wezmie cyca a z butli zje. No ale sama tak zdecydowalam
Co do placzu to przesadzacie Ja dzisiaj bylam w Tesco. Oczywiscie sama. Jak mala zaczela plakac, a byla nakarmiona to dalam smoka w jape i sie uspokoila Koncert dala w aucie jak dojezdzalysmy do domu Bo se przypomniala, ze nalezaloby se pocycac mamy cycka WIec chwile pociagnela i poszla w kime I tak spi od 11
beza ja dzisiaj w Tesco kupilam 2 bodziaki dlugi rekaw. Jedne sa cale biale i maja tylko mala aplikacje rozowej zyrafki. Kosztowały całe 20pln za 3 szt Gatunkowo sa swietne.
Papuga moja darla jape w szpitalu przy przewijaniu i przebieraniu Teraz juz sie nie drze Choc gdy jest glodna to wtedy potrafi zrobic awanture
Kat Ta opaska na zdjęciu nie jest na tą imprezę. Przymierzyłam jej ot tak. Na imprezę mała pójdzie w komplecie nr 19: https://allegro.pl/buciki-opaska-rajstopki-na-zamowienie-i1788802129.html
Ta ze zdjęcia, o którą pytałaś jest taka: https://allegro.pl/opaska-na-glowke-chrzest-szyfonowy-kwiat-nowosc-i1770019475.html
Kupiłam też taką: https://allegro.pl/na-wymiar-piekna-opaska-z-kokardka-i-perelkami-i1770019472.html
Na zewnątrz/do kościoła ubiorę jej taką czapeczkę /nr 1/: https://allegro.pl/szydelkowe-czapki-chrzest-wiosna-lato-i1801344195.html
Gdyby Ci jednak odwaliło z zakupem sukienki polecam Wójcika. Ta z różyczkami, w której pójdzie Julencja jest właśnie z tej firmy. W komplecie do sukienki jest bolerko z długim rękawem. Uwielbiam kupować Julci ciuchy a później kończy się tak, że w części z nich wychodzi tylko raz
Julka nie wie co to huśtawka ale niedługo się dowie bo ma ponoć dostać taką w prezencie od ludzi z mojej pracy
Ryjku właśnie takie z małą aplikacją widziałam w H&M. Początkowo chciałam zakupić białą bluzeczkę, później zupełnie gładki bodziak ale nie mam już czasu na wybrzydzanie. Impreza za 3 dni, mała nie ma bluzeczki, ja nie mam marynarki, mąż nie ma butów i znowu czeka nas zakupowy horror!!!!!!!!!!!!!!!!! To i tak cud, że kupiłam dla siebie 2 sukienki. Wpadłam do sklepu, wzięłam do przymiarki 6 sztuk, przymierzyłam pierwsze 2 i je kupiłam po 30 sekundach namysłu Tak dalej się nie da!!!!!!!!!!!!!! Muszę się trochę uspokoić i wyciszyć nadmiernie rozbuchany instynkt macierzyński bo się wykończę
Kat Maryska jest absolutnie cudowna I jak bosko wygląda ze smokiem I hustawkę mamy identyczną, ale MAtylda ma ja w poważaniu... Nad czym ubolewam, podobnie jak smoka i butelkę, z czym się już chyba powoli godzę... Zazdraszczam Wam tego!
bezet Ty wariatka jesteś! Czego Ty się boisz? Ja bym na Twoim miejscu sama zakupy robiła! Oh gdyby moje dziecko zechciało pić z butelki to ja bym normalnie na pół dnia co weekend znikała w CH albo u fryzjera, albo u koleżanki, albo bym sobie ze starszym na golfa pojechała hehe Gdyby tylko moje dziecko zechciało poobcować z ojcem swoim, wypić mleko z butelki, ja już bym nawet odciągnęła to mleko, coby nie musiała z puszki pić... ehhhh Jak ja bym chciałą wyjść bez dziecka z domku an dłużej niż pół godziny rano! Kobieto Ty weź się w garść i idz zaszaleć Przecież Ty możesz normalnie jak człowiek funkcjonować już Ty wiesz jak ja Ci zazdraszczam? A Ty tak marnujesz sytuacje hehe
Papugo Twoja Emi jeszcze maleńka, ustabilizuje się Mojej się zdarzy wycie na przewijaku, ale to jak głodna jest, a kupsko za bardzo śmierdzi, żeby je na czas karmienia zostawić w pieluszce Mój Kacper tak miał, że do cycka się śmiał. Matyldziak uśmiecha się tylko do ojca... I do karuzeli a konkretnie do żaby.
W ogole to większosc z nas ma te same hustawki Prócz Ryjka ona ma lepsiejszą
Ehhh rosną te dzieciory Ale już za chwilę będą nowe Świeżaczki tylko coś się nasze wrześnióweczki ociągają
Kat co do cyca i butelki to Ci nie powiem, bo u nas jest zupełnie odwrtonie... W szpitalu i na początku w domu kiedy to dokarmiałąm młodą, to nie było żadnego problemu. Po jakimś czasie przestałam bo już mojego mleka było na tyle dużo, że młodej starczało w zupełności. Wisiała non stop, no ale taki to jest urok dzieci karmionych piersią... dawałam jej herbatki na brzuchol.. i ją piła z butli, ale po jakimś czasie stopniowo przestała chwytać... ku mojej rozpaczy teraz w ogóle nie umie pić z butelki.. cwaniara... Smoka też nie chce... ale smoka to już jej chyba aż tak bardzo nie trzeba, bo sumie przestała jakiś czas temu mnie okupować..
Powiadają (mądre głowy), że jak się da dziecku cyckowemu butlę, to z piersi zrezygnuje, na rzecz tego większego niby strumienia mleka Nie jestem pewna, ale wydaje mi się, że np. u nas młodej właśnie ten strumień przeszkadza, znaczy że z butli za szybko leci właśnie... chociaż z piersi też szybko leci czasami i ona nie nadąża.. no nie wiem... Ja to bym chciałą pomalutku kończyć karmienie naturalne, ale wiem, że będzie ciężko i pewnie wyjdzie jak zwykle, że ja sobie dzieck sobie i to dziecko ma rację, czyli będę karmić do 2 lat Ehhh...
Także widzisz, każde dziecko am inaczej musisz się sama przekonać jak b,ędzie z Marysią
Matyldo droga super, że się odezwałaś Wpadaj częściej, może być nawet bez fotek, później będziesz nadrabiać tylko pisz cośik
Błagam, powiedzcie, że to normalne, że co dzień mam dwie pralki pełne... ( no dobra mam małą pralkę, wsad tylko 5 kg) I, że nie tylko ja nie wyrabiam z prasowaniem i ogólnie ze wszystkim
I czy tylko moje dziecko :
- nie lubi smoka
- nie pije z butelki, bo nie chce, nie dlatego, że ja nie chce
- nie cierpi hustawki
- krztusi się tak własną śliną, że nie można jej zaostawić na chwile samej
- ulewa non stop , dlatego mam ciągle tyle prania chyba...
- śpi wtedy kiedy nie ma i na odwrót... chodzi spać po 23
??
bezet komplet nr 19 fajny, ale komplet nr 14 wymiata
kurde ja się rozpisałam muszę dziecko budzić i do szkoły lecieć !
wiecie co... szkoda mi ciążowego wątku... tak czytam.. i te ostatnie chwile takie fajne były... między naszymi dziećmi duża różnica będzie... po 2 miesiące z kawałkiem nawet... ale kurcze tak szkoda...
umówimy się w tym składzie na następne ciąże co?
owca sama sie umawiaj Ja sie nie pisze na kolejna
A odpowiadajac na Twoje pytania to Pati:
1) raz kocha raz nie kocha smoka
2) dobra pije z butli mleko modyfikowane, bo herbatka koperkowa matka chce ja otruc Juz lepiej Plantex wchodzi
3) hustawke kocha jak ma dobry humor i niechce sie mocno spac Zadziera lepetyne i obserwuje miski nad nia
4) moja nie krztusi sie, ale ona nie ulewa. Poza tym od poczatku spi na pleckach z glowka obrocona na bok.
5) nie ulewamy, choc dzisiaj raz chlusnego z njiej ale to wina mleka modyfikowanego i jej obzarstwa
6) moja jak wiesz chodzi spac max do 20-21, ale lepiej my na tym wychodzimy i mala spokojniej usypia gdy kapiemy chwile po 19 i do 20 mala odplywa
7) ja tez mam pranie i prasowanie Ale prasowanie nie zajac
Z tego wszystkiego zapomnialam dodac, ze wszystkie Nasze dzieciaki to super slodziaki No i widac jak rosna w zastraszajacym tempie
My dzisiaj bylysmy pokazac sie pediatrze i mala kluska wazy 4270 gram Czyli przez 17 dni przybrala 435 gram
Nowa mi lekarka powiedziala ze na samej piersi nie ma co przekarmic dziecko I jak sama stwierdzila to dziecko teraz je, uleje sie, znowuje, kupka, znowu je, beknie, znowu je i tak w kolko. A malej mam nie dokarmiac. Ale co ona jadla a butli moze 2-3 razy po 30 ml? Co to jest. Ona bardziej traktowala smoczek w butki jako cos do ciumkania NO ale dzisiaj nie bylo butli od poludnia Cyce mam ciagle pelne Niewiem jak to jest, ale jak spi w domu po 1 cycu to spi max 1,5h, a jak na dworze to potrafi ponad 2h
Widac, ze mamy male zarloki ktore non stop musza jesc
Owca ja kompletnie stuknięta jestem. Przez te dwa miechy "opuściłam" Julkę tylko 3 razy. Pierwszy raz, kiedy byłam w szpitalu na ściągnieciu szwów, drugi raz kiedy musiałam jechać załatwiać grobowiec dla rodziców. Trzeci raz zgrzeszyłam totalnie bo wybrałam się sama do fryzjera. Oprócz tych sporadycznych przypadków w ogóle się nie rozstajemy. Nie wiem jak będzie w przyszłym miesiącu bo jesteśmy zaproszeni na wesele znajomych. Już dzisiaj wiem, że nie będę mieć na tyle siły, żeby ją zostawić na całą noc.
Ty mi zazdrościsz karmienia butelką??? To Ty wariatka jesteś Ja chciałam karmić cyckiem ale nie wyszło. Udawało mi się wyciągnać laktatorem maksymalnie 10 mililitrów i tyle podawałam małej. Bardziej jako "lekarstwo" niż jako pokarm. W dodatku wszyscy naokoło truli o karmieniu naturalnym i wszystkie babeczki z rodziny i wśród znajomych karmiły właśnie w ten sposób. W ogóle problem urósł do tych rozmiarów, że pierwszysm pytaniem na niedzielnym obiedzie u teściów było to czy mam pokarm. I tak za każdym razem!!!! Był to dla mnie bardzo trudny i upokarzający czas. Czułam się jak totalny frik. Jak dziwny wybryk natury. We wszystkich publikacjach wyszukiwałam informacje na temat naturalnego karmienia i się dodatkowo zadręczałam i dobijałam tym tematem. Pod koniec pierwszego miesiąca moja ginka powiedziała, że czasem tak się dzieje po cesarce i żeby nie robić sobie wyrzutów. Położna, która odwiedzała mnie co kilka dni też powiedziała, że dłużej nie ma sesnu się dręczyć i żeby dać se siana. I tak też zrobiłam. Kiedyś mieliśmy z mężem ostrą wymianę zdań na ten temat. Powiedziałam, że jak jest taki mądry to żeby sam zaczął na moją komendę dawać miód kolanem. Bardzo go to rozśmieszyło i przestał mi suszyć głowę z tego powodu. Reszta towarzystwa też z czasem się odczepiła. Ja sama też już się pogodziłam z tematem i nawet zaczynam widzieć w tym wszystkim pewne pozytywy.
W końcu kto powiedział, że dziecko chowane na butelce nie może być silne i zdrowe?
Czasem tylko się zastanawiam jakie to uczucie nauralnie urodzić dziecko i je karmić. Ja nie doświadczyłam ani jednego ani drugiego.
Co do kompletu...tylko 19 pasował do kreacji
Ciążowego wątku też mi żal i tego, jak bardzo tam dałam ciała. Niepotrzebnie i całkiem bez sensu dałam się sprowokować ale zostawiam to już daleeeko w tyle.
...i tak się dziwię, że po moim numerze jeszcze ze mną gadacie
Ps. Też się nie umawiam na żadną ciążę więcej
beza moj Kapek byl karmiony sama piersia ok 3 tygodnie, pozniej byl dokarmiany. Pod koniec 3 miesiaca odstawilam go bo zanikl mi pokarm calkowicie. Wtedy mialam parcie na karmienie piersia. Teraz tez planuje max. karmic 3 miesiace. Jak narazie mam pokarm i to jest moja zmora Ja nie widze nic fascynujacego w karmieniu piersia. Dziecko na butelce jest bardziej do przewidzenia i ustawienia Wiem, ze mnie niektore za to zlinczuja, ale cos poradzic Co do zostawiania malej, no niekiedy sa takie sytuacje, ktore wymagaja pozostawienia dziecka w domu.
A powiedz mi jak Ty chodzisz na spacery, skoro Ty tak panikujesz na zakupach?
Ryjku spacery to insza inszość Jedziemy sobie z Julką przez łąkę, po wertepach, wśród wysokich traw aż do pobliskiego parku gdzie spacerujemy wśród zieleni, ptaszków i ... innych babeczek popyląjacych z wózkami Albo wyjeżdżamy do teściów i siedzimy sobie w przydomowym ogrodzie.
Markety to koszmar!!!! Nie chcę jej narażać bez sensu dlatego siedzi z tatą w aucie a ja w pośpiechu, zziajana i spocona z nerwów robię zakupy
Dobra...spadam. Dziś piszę do Was albo wtedy, gdy Julka śpi albo gdy ją usypiam bujając w wózku...i tu się przyznam do trzech błędów "wychowawczych" jakie dotąd popełniliśmy z mężem:
1. Nauczyliśmy małą, że można zasypiać będąc kołysaną w wozku
2. Daliśmy jej smoczek i teraz trzeba nad nią stać i jej podawać gdy wypadnie /niektórzy sam fakt podania smoczka upatrują jako największe rodzicielskie przestępstwo wręcz zbrodnię/
3. Nauczyliśmy ją cały czas przebywać blisko nas dlatego gdy na minutę zostanie sama w łóżeczku czy w wózku od razu domaga się zainteresowania
Boże laski kiedy Wy macie czas dosiąść do kompa
Bezet dobrze że olałaś karmienie piersią skoro nie szło, dobrze że się nie dobijałaś. Ja przy synu miałam taki nie wypał z karmieniem i do dziś pamiętam to piętowanie przez wszystkich, masakra jak takie teksty potrafią dobić człowieka. I twoje zakupy to rzeczywiście niezły
horror, ja bym chyba nie dała tak rady , jestem za wygodna. Mam inne podejście ale to pewnie dlatego że Lena nie jest moim pierwszym dzieckiem, każdego dnia staram się wyrwać z domu na jakieś samotne zakupy, odciągam mleczko dla tatusia i zostawiam ich samych. Niech się przyzwyczają obydwoje do siebie, pamiętam jak z Patrykiem wiecznie siedziałam i tylko ja się nim zajmowałam i jak dobił do wieku 1-1,5 roku to musiałam cichaczem uciekać by cokolwiek załatwić bez niego
Owca zdjęcie Matysiaka z tatusiem wymiata słodziutkie
Kat twoja Marysia się już bardzo zmieniła, taka kluseczka się z niej robi
Matylda fajnie że się odezwałaś, pisz częściej
Gen ze Stacha niezły słodziak
Wasze dzieciaczki fajnie przybierają na wadze, a mi się wydaje że Lenka jakoś mało. Tydzień temu w sobotę ważyła 3115 a wczoraj byłam z nią w przychodni i miała 3250, zastanawiam się czy ona nie je za mało, wiadomo że w cycach nie ma miarki ale jej posiedzenia przy cycach nie są jakieś długie jakieś 20 min wisi, czasem ją odłożę i po 15 min się budzi i trzeba jej znów podać cyca a czasem sobie śpi, ale już nie zdarzają się nam posiedzenia 40 min, jak mąż ją karmi mlekiem odciągniętym z butelki to wypija 80 ml, jutro znów mamy kontrolę wagi i mam stresa że się doczepią że tak mało przybieramy.
Papużko moja strasznie się drze przy przewijaniu, w ogóle się drze jak się ją rozbierze, troszkę mniej się drze jak się ogrzeje w dłoniach mokre chusteczki ale i tak się drze
Ryjku super tekst z tym że dałaś smoka w jape uśmiałam się też tak robię chociaż czasami moje dziecię ma odruch wymiotny
P.S Ja też na kolejną ciążę się nie piszę
Witamy się
Bezetka spoko taka opaske z tiulem chcę zakupic fajowa ;D.
Co do karmienia to ja sie nie odzywam bo ja bylam chowana na butli i nie czuje sie jakas słabsza, i moje rodzenstwo tez na butli bo mama nie miala pokarmu. Takze i Twoja Julia bedzie silna i zdrowa jak dziecko na piersi. Według mnie główna roznica to roznica finansowa bo mamy karmiace butla wydaja kupe kasy na mleczko. A wlasnie bo mnie to ciekawi.. na ile wystarcza puszka 400 gram ??
Ja planuje mloda 6 miesiecy na cycu trzymac a pozniej sie zobaczy bo chce wrocic na studia tzn drugą ich czesc. A bujanie sie z laktatorem po uczelni jakos mi sie nie widzi... ;/
Owca ja z mloda smoka oswajalam 2 dni, tzn wciskalam jej co chwile i pilnowalam zeby miala bo jak nie pilnowalam to ona w ogole smoka nie chciala a dwa dni pilnowalam i zalapala... dzieki czemu mam troszke luzu...
Ja prasuje prawie codziennie po pare ciuszkow bo nie lubie prasowac a jakbym zrobila sobie luzy to kupka by narosła
Marysia ostatnio zaskakuje nas swoim spokojem jak jest najedzona, przewinieta i nie koniecznie chce jej sie spac... potrafi lezec sama 15 minut i gapic sie w sufit albo sciane... i nie placze... czasami sie jej zdarza taka akcja, wczesniej albo jadla albo spala albo domagala sie tulenia.
RYjku ja tez zauwazam ze dziecko lepiej spi na dworze... moze powietrze im sluzy I zgadzam sie co do ustawiania dziecka na butelce... zdecydowanie mozna cos zaplanowac itd.
Olikat to rzeczywiscie malutko przybrała... moze akurat taki tydzien byl... napewno nastepnym razem sie okaze o co chodzi...
Owcu ja sie pisze na kolejną ciąże ale tak za 2-3 lata poproszę ;D
Cos ta nasza Izunia urodzic nie moze ja juz zaciskam kciuki bo swiezego boaska nam trzeba...
Dobra ja wymiekam ide spac
dobranoc mamuski
A ja tak sobie myślę, że gdyby moje życie ułożyło się na nowo z jakimś wartościowym człowiekiem który umiałby zrobić córeczkę, to czemu nie możemy się Owca umawiać
Olikat jak to jak? Karmiąc dziecko i pisząc jedną ręką
Wg mnie karmienie piersią to wygoda, nic nie muszę myć, przygotowywać, wyciągam pierś i gotowe nawet tem. ma właściwą a poza tym sztuczne mleko ładnie kosztuje 30zł za puszkę, którą maluch szybko opróżnia...
Kajtek tyle je, że ja nie mam możliwości coś zaoszczędzić i odciągnąć na później, jak wychodzę dostaje sztuczne. Dziś przy znajomych zrobiłam mu wieczorem butlę, wypił 30ml i zaczął szukać piersi
Bezetko spróbuj choć troszkę wyluzować dla Twojego dobra, zamęczysz się. Choć ja Kacpra z nikim nie zostawiałam przez pierwsze półtora roku
Dziś byłam z synkami u ortodonty, Kajtek też był oglądany Później zorientowałam się, że skończyły się pampersy w torbie a mały miał nadprogramową kupę, która nie była wpisana w grafik (zawsze do tej pory raz dziennie miedzy 18-19). Dobrze, że był Rossmann a tam pieluchy jakiś ichne po dwie pakowane, bez szału ale są i przebierałam Kajtka w alejce sklepowej. Ktoś myślał, że to reklama produktu i pytał mnie na czym promocja polega
Czy Wasze dzieci też się Was tak mocno trzymają? Kajtek uwielbia łapać się bluzek, wisiorków, nawet w kąpieli trzyma mnie za rękę
Bezetko ja dostałam zestaw do gipsowego odlewu dłoni lub stopy, chłopcy by chcieli już odciskać w nim Kajtka a ja nie wiem jak i kiedy się za to zabrać myślę, że ze stopa będzie łatwiej bo rączka może powędrować do buzi
beza co Ty za mleko kupujesz? Ja kupilam Hipa Combiotic czy jakos tak. Za puszke 350g dalam niecale 19pln.
Nowa skad ja to znam, ze nie majac czasu lub spieszac sie daje butle Pati, a ta zlolza wypija jak Twoj Kajtek 30ml po czym sznupla cyca
Ja dzisiaj zdarzylam poprasowac ciuszki malej 2 pralki jak pancia miala dobry poranek i bujala sie w hustawce Jeszcze czeka prasowanie Kapkowe i mezowe ale to wieczorem Wlasnie uspilam dziecie w foteliku samochodowym, bo akurat musialam isc do lazienki sie wyszykowac do sklepu i z nerwow zassala smoka i se zasnela Wiec korzystam z chwili wolnego
Mam pytanie czy tylko moje dziecko ma problemy z zasypianiem jak sie wybije ze snu, albo za dlugo niespi?
a NAN nie kosztuje w biedronce 12 zlotych za 300 gram? specjalnie dla nikolki w polsce kupowalam i przywozilam kartonami bo tu sztuczne mleko to tez drogi interes;)
aj jak bym juz z wami o dzieciaczkach poplotkowala a tu nic, dominikowi dobrze w brzuchu i ani mysli wylazic. termin mija we wtorek, wiec chyba na dniach sie w koncu rozdwoje co?
bebilon kosztuje ok 30zł za puszkę
zalezy jaki bebilon. Bo zwykly to cos kolo 40zl za puszke ta wieksza chyba 400g. bebilon comfort dawalam 26zl. Nan 17zl w biedronce a bebiko okolo 13zl.
ja karmie nutramigenem i place za niego 10zl, ale on na recepte jest
Ryjku Dżuls wciąga Bebilon HA. Od początku w szpitalu jej takie dawali więc pozostaliśmy przy nim. W pierwszym tygodniu życia przez jeden dzień /a w zasadzie jedną noc/ dostawała Bebiko HA bo mężulo się pomylił i kupił złe ale po nim od razu dostała czerwone plamki na twarzy więc wróciliśmy do poprzedniego.
Mnie o spanie nie pytaj, bo nauczyliśmy małą bujać w wózku i teraz każde zasypianie jest takie samo...mała leży, ja siedzę na łożku, bujam nogą wózek, wtedy ręce mam wolne więc nawalam w klawiaturę
Podczas karmienia nie mogę do Was pisać bo jedną ręką trzymam małą a drugą reką butelkę
W ogóle /zgodnie z zaleceniami pani Hogg/ wprowadziłam w "wychowanie" małej pewien schemacik. Po przebudzeniu najpierw przewijam, później karmię, odbijam, później jest czas na "aktywność" - układam Julkę na łóżku na kocyku, gadam do niej, pokazuję zabawki, bawię się z nią, czasem właśnie wtedy robię jej fotki, noszę ją po mieszkaniu, ona do mnie guga, śmieje się i tak 20-40 minut w zależności ile wytrzyma. Gdy zauważam pierwsze objawy zmęczenia /ziewanie, wkurzenie, popłakiwanie/ odkładam małą do wózka i bujam W momencie, gdy zasypia ja się rzucam pędem do domowych czynności /piorę, sprzątam, prasuję ewentualnie robię sobie kanapkę chociaż bywa, że pierwszy posiłek zjadam dopiero koło godziny 14/. Gdy się budzi schemat się powtarza i tak kilka razy dziennie z modyfikacją na południowy spacer i wieczorną kąpiel. I powiem Wam, że taka powtarzalność i przewidywalność czynności u Julki się sprawdza...a dla mnie to istny dzień świstaka
A ja widze, ze mala mi nie zasnie w normalny sposob to ubieram siebie, pozniej karmie mala, opatulam mala i wychodze z wozkiem z domu Nie mam sil na ciagle walki A tak Pati szybko zasypia, a ja zakupy robie na spokojnie Ja jadam sniadania normalnie. Najwiecej daje mi sie zrobic, jak mala sie budzi o 7 i moj maz i Kapek tez, bo maly do przedszkola na 8. Wiec wtedy sie przebieramy, karmmy i mala laduje w hustawce Wtedy ogarniam chate i jem sniadanko i pije kawke A jak pokweka chwile to jej sie nic nie stanie
Spadam bo się przebudza. Nakarmię ją i idziemy na spacer pooglądać drzewka i ptaszki
Ja jestem jestem Generalnie robię to co Wy, czyli karmię, przewijam, odbekuję
Też mam huśtawkę bright starts- mam wrażenie, że już na pierwszym programie buja się jak szalona. Młody dzisiaj kończy 4 tygodnie- waży 4550, czyli wiadomo po co tak wisi
Staram się sprzątać w miarę na bieżąco- prosiaki wykopują trociny z klatki, a mops je roznosi po domu... Jak Jachu jęczy- wkładam w chustę i wtedy nie ma zmiłuj sprząta ze mną (niech się chłopak uczy).
My do tej pory kupilismy jedna puszcze bebilonu 800g za 38 zł. i tak mniej wiecej to kosztuje... a inne to nie wiem
Aniu dzis bylam w biedronie i specjalnie zwrocilam uwage na NAN i kosztuje 14,99 takze pewnie podrozalo.
Bezetko to bardzo duzo wydajecie na mleczko... tego akurat nie zazdroszcze.
Julia jest urocza super to ubranko tygryska
Cirro to gratulacje zorganizowania. Ja jakos boje sie cos robic z mloda w chuscie chyba musze do tego dorosnac
Dzis bylam z mezem i mala w biedronie na nogach szlismy w jedna strone pol godziny potem zakupy na luzie i powrot do domu nie bylo tak strasznie jak sie balam
Co prawda mala sie wiercila bo bylo jej za goraco jak weszlismy do sklepu, ale ogolnie nie plakala...
po drodze sie nawet obudzila i patrzyla na nas swoimi wielkimi oczami
Jak odbierzemy samochod od lakiernika zamierzam się z nią wybrac na miasto na dluzej... samochodem bede sie mniej bala bo szybciej do domku wrocimy
oszalałyście? tyle pisać? może jutro wieczorem nadrobie hehe makojedyna ale to dobrze dobrze
beza wklejaj ja tam uwielbiam ogladac bobasy, one juz niebawem urosna i przestana byc takie slodkie, zaczna broić, później pyskować, uciekac z domu eeee...
brzuszkująca Matysia
a tak kocham hustawke
i z bratem
Bezetka wrzucaj wrzucaj jak najwiecej i niechaj inne mamy biora przyklad Rozbrajaja mnie takie czapki z uszami :D
Ryjku wywoluję Cię do wrzucenia fotek pati baaardzo dawno jej nie widzialam:)
Owca... zjem chyba tą Twoja corcie... jest cudowna a ta jej czupryna hehe cała matka
Moja mala juz dwie noce obudzila sie tylko raz... ale moze to jeszcze nie powod do radosci bo w kazdej chwili moze sie jej odwidziec..
Dzis bylam z Maryśka na miescie z rodzicami moimi co prawda ale wzielam wozek i chodzilysmy od sklepu do sklepu... jeszcze bym sie chyba bała się sama z nią wypuszczac, a poza tym to bylo wygodne bo ja z mama buszowalysmy po sklepach a tata wozkiem jezdzil i wszyscy byli zadowoleni . W ogole moj tata strasznie trzzesie sie nad Manią... ciagle upomina moja mame ze źle ją trzyma, ze malej niewygodnie i w ogóle.. nie spodziewalam sie ze tak sie w niej zakocha...
Za to teść dla odmiany boi się mała wziac na rece
Tak Beza wrzucaj, a już na pewno czekam na fotke w tej kiecce z chcrzin kuzyna
Owca powaliła mnie fotka płaczącej Matysi, w ogóle rozczulają mnie zdjęcia płaczących dzieci, a jak ona kocha tak tą huśtawkę to może ją sprzedaj
Kat widzę robisz postępy za niedługo sama będziesz śmigać z mała po sklepach. Lena też się budzi raz w nocy. W sumie kąpiemy ją o 19 30 po czym ma posiedzenie przy cycu, potem śpi do 23 30 do 00 00 różnie z tym bywa i jest mała przerwa 2 godz w spaniu wtedy ją biorę do nas do łóżka i idę spać ona też w końcu usypia i pobudka o 6 na karmienie. Zauważyłam że w dzień już nie po każdym karmieniu śpimy mamy po 2 karmieniach chwile aktywności
Nie płacze leży sobie grzecznie między rodzicami i bawi się swoimi rączkami. Jakby płakała to matka koło niej by nie kimała
Aniu nie ma problemu kawaleczek Ci zostawie . Serio czekam az sie pojawi Twoje dziecię... i czy bedzie blondaskiem jak siostra??? No weź juz idz i przynies nam swiezutkiego bobasa...
Zgadza się pierwsze koty za ploty... podziwiam odwazne mamusie ktore bez obaw biora swoje pociechy na wycieczki czy zakupy. Widac, kazdy ma swoj czas na takie rzeczy, niebawem moze przyjdzie i moj sam na sam z Marią
Olikat to grzeczna córcia Wam sie trafiła oby tak dalej a nawet rzadziej się budziła .
Ja juz nie spie z Marysia i powiem Wam ze duzo lepiej sie wysypiamy niz wczesniej. Tzn ja spie twardo i bez obaw ze ją zgniotę, a ona najda sie bardziej bo z dwoch piersi a nie z jednej jak to mialo miejsce w lozku .i dzieki temu dluzej spi.
Bezetko no ja tez sie doczekac nie moge zdjec Julii w całej okazałosci gotowej do pojscia na przyjęcie .
Owcu te minki placzacych dzieci są cudne Jak masz wiecej takich perelek to wrzucaj poogladam
Dobra ide spac:)
Jeszcze trzy nasze zguby na ciazowym. Zachecam więc do dopingowania bo dziewczyny najwyraźniej tego potrzebują .
kat prosze bardzo
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=3612c7c7c8a430f4
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=5882300a911e0778
Wczoraj padlam o 22. Mala wyssala ze mnie wsio mleko i sie dopominala o jeszcze. Wiec poszla butla w ruch. Dopchala sie butla (cale 30ml ) i poszla spac na 4h. Moja mala im blizej poranka tym czesciej sie budzi. Czyli pobudka kolo 23-00, pozniej 2-3 i pozniej juz 4, 5, 6 i o 7 podbuka na calego. Poza tym od 5 mala zaczyna stekac przez sen przez co ja nie moge spac Wiec codziennie ok 6 laduje u matki na brzuchu i tak se spimy lub jak dzisiaj na swoim brzuchu obok matki Ja niewiem co ma moje dziecko w dupce chyba zegarek Bo dluzej niz 7,30 nie da sie spac Zazdroszcze Wam, ktore spia cala noc lub maja jedno karmienie A ja dzisiaj musze jechac do Zgolka po mleko na wieczor, bo w calej pieproznej mojej miescinie nie moge kupic mojego mleka. No a Rossmann dzisiaj nieczynny Dzisiaj od 7,30 do 10,30 ja mialam mala pod opieka, pozniej mezus wstal i ja przejal a ja sie dopadlam do porzadkow Wkoncu chata wyglada jakos po ludzku
Owca Matyska do schrupania Boze jak ona rosnie w oczach
beza Julka slodziak maly
Ryjku Pati jest śliczna. Zazdroszczę Ci, że masz jeszcze takiego maleńkiego bobasa Dżuls to już kawał baby
...jeszcze z dedykacją dla Olikat - fanki płaczących niemowlaków
bezetko ogladam fotki juli w foteliku samochodowym i za kazdym razem zastanawiam sie, czy to fotelik od 0-9 kilo czy juz ten wiekszy
chodzilo mi wlasciwie o to, ze mala bardziej w nim siedzi niz lezy;)
Ryjek Pati cudna, zastanawiam jakie mleczko pije ksiezniczka skoro mama musi taki kawał za nim jechać
Beza no nie jak mogłaś nie wsiąść aparatu, ja tak liczyłam na fotki w kiecckach, ale jestem udobruchana tą płaczącą Julcią
olikat mala pije Hipp Combiotik. U Nas dostaniesz tylko w Rossmannie, ale wczoraj za pozno sie zorientowalam ze sie konczy. No ale wycieczka udana Mala zaliczyla przewijanie w bagazniku na sloneczku
beza ja niewiem czy ona jest taka malutka Ponad 4kg to wala baby
Ryjku Pati urzeka urodą Ryjku a jesli moge spytac? Dokarmiasz codziennie czy tylko czasem? I jaka jest pojemnosc tego mleczka? I to chyba tyle
Bo ja kurde chyba wymiekam z tym karmieniem cyca... czasami juz sie denerwuje i mieszam sztuczne ;/ moze raz dziennie jej nie zaszkodzi ( w sensie nie pokocha tak butli by porzucic cyce.... )
Bezetka juz bede molestowac mame co by mi wydziergala taka czape... nie bylam przekonana do takich z dziurami, ale na glowce takiego maluszka wyglaja cudnie
No za ten aparat to bedą baty . Hehe nie no czekam z niecierpliwoscia na fotki od Twojej rodzinki i wrzucaj szybciorem
A za tą placzaca to i ja dziekuje to wywoluje we mnie chęc przytulenia takiego bobasa :D.
U nas dzis pobudka o 5 znowu teraz mloda odsypia a ja siedze jak kołek... wybieram sie jednak z nią na miasto, tylko sie zastanawiam czy dam rade wózek załadowac do autobusu... ;/ ode mnie moze nikt nie jechac i nawet nie bedzie kogo poprosic o pomoc w razie czego...
Czy Wasze dzieci tez robią kupy na potęgę... Moja moze nie tak często, ale jak zasadzi to pełna pieluszka i az z przodu uciapana...
Kat no wiec od wczoraj Pati dostaje cyca z butla. Poprostu nie wystarcza jej juz sam cyc. Jak zje cyca ale nie mega pelnego to sie dopycha jeszcze z 30 ml mleka. A jak czuje, ze piersi mam puste to dostaje odrazu butle (przewaznie 60 ml), bo mi sie denerwuje przy pustych piersiach. Najwiecej najada sie w nocy z piersi, bo sa pelniusie po brzezek W nocy lecimy na samych piersiach . Powiem Ci tak, ze mala po karmieniu piersia byla mega niespokojna, ciagle szukala cyca i domagala sie jeszcze. A teraz gdy dopcha sie butla calkiem inne dziecko. Spokojne, samo usnie, polezy itp. Wiec ja nie mam az takiego parcia na karmienie piersia stad moje podanie butli. Poza tym dla mnie wygodniejsza jest jedna butla. Wczoraj pod marketem mala dostala butle i poszla dalej spac Wzdec nie mamy, kolek tez, skazy rowniez wiec mleko jak najbardziej u NAs trafione.
Pociesze Cie, ze ja codziennie mam pobudki o 5 Maly stekacz wyciaga sie przez sen wlasnie od 5 i nie da sie spac Jak juz jestem mega spiaca to biore mala na brzuch i spimy razem jeszcze troche chocby do 7 Co do kup to moja nie wali juz co karmienie, ale tak jak opisujesz jak zrobi to niekiedy przecieknie Przewaznie jest to po nocy
Co do urody mojej malej kluski to jest istny klonik Kapka Ciekawe czy bedzie miala rzesy tez takie dlugie jak synus
No w końcu wszyscy pojechali i jest święty spokój tylko dla nas
Nie było źle, najgorzej było z prababcią, która krytykowała wszystko i co chwile zmieniała zdanie, i strach był jej małą na ręce dać bo zamiast spokojnie ją bujać, to zarzucała nią na prawo i lewo nie zważając na nasze protesty i informacje ze mała dopiero zeszła z cyca, nie beknęła i ulewa się jej.... no to prababcia dostała potok mleczny na kieckę i spanikowała bo nie wiedziała co ma robić... nawet małej na boczek nie odwróciła tylko ją wymiotująca tak na pleckach trzyma i krzyczy "rzyga! rzyga!"... se pomyślałam, że babcia taka mądra była wcześniej a teraz to co?
Co chwilę ino zawijała ją w pięć kocy, przez co mała była zapocona, bo jej zimno... A te potówki to z nosa jej powychodziły, pewnie od zimna, wszyscy małą źle bujali, źle karmili, wszystkim ją próbowała wyrywać Na szczęście jak dostała z potoku mlecznego to trochę się zdystansowała, ale trochę to dobre słowo niestety
A na odjezdnym powiedziała mi że mogłabym sobie brwi malować i coś z twarzą zrobić (była 5 rano, zwlekłam się z łóżka żeby ich pożegnać bo mieli samolot o 7). Nic nie powiedziałam.
Ale przeżyłam. Niestety wizyta odbiła się na małej, przez to że każdy co chwilę wszystko wiedział lepiej niż ja i nie chciał mnie słuchać, przede wszystkim mała cyca piła zbyt łapczywie, a za każdym razem jak beczała to ino trafiała do mnie z hasłem "głodna" mała miała wczoraj kolkę bo w restauracji zachciało mi się kurczaka curry - głupia matka zapomniała że ostatnie frytki skończyły się też kolką małej, ale byłam tak głodna a latanie z teściami po mieście mnie kompletnie wykończyło i musiałam coś zjeść no i mamy lekcję.
Na szczęście cały ten ambaras się skończył i wracamy do normalności. Czyli płatków na śniadanko, lekkiego obiadu, jakiegoś deserku i lekkiej kolacji. Wracamy też do stabilniejszych pór karmienia i przede wszystkim spokoju mojej głowy.
Szczerze, wczoraj byłam już na granicy depresji przez to wszystko, szczególnie przez prababcię, która to uznała że mała jest wyjątkowo piękna i na szczęście ma to wszystko po tacie tylko i wyłącznie. Usta piękne jak tata, czoło wysokie i pewnie jest tam mnóstwo rozumu jak u taty, włosy po tacie, policzki po tacie, skóra po tacie, uczy piękne jak u taty, brwi po tacie i oczy też po nim na pewno będzie miała. Na szczęście po mnie nie ma nic i do mnie w ogóle podobna nie jest Więc ryczałam jak bóbr w pokoju karmiąc małą, zastanawiając się czy w szpitalu na pewno dostałam swoje dziecko.
A tu mój śmiejuszek ale na razie tylko śmieje się albo do cyca albo przez sen
PAPUŻKO, śliczne to twoje maleństwo, tylko do kochania. Współczuję najazdu rodzinnego, dobrze że już po.
Basha, ty też ślicznie wyglądasz i twoja panienka również.
Dziewczyny , a wy same wybieracie mleko modyfikowane, czy lekarz wam sugeruje?
papuzko alez sie usmialam z twojego postu prababcia juz pojechala i nigdy pewnie nie wroci, spokojnie kochana
jak to mala nie ma nic po tobie?? a kurke to moze tez po tatusiu?? tak odpowiadalam wszystkim, ktorzy nie mogli sie nadziwic, jak to nikolka do taty podobna a sliczna jest zeczywiscie, z reszta jak wszystkie ksiezniczki na naszym watku;)
basha myslalam o spirali, ale nie jestem do konca przekonana. musze pogadac z moja ginekolozka, mam nadzieje ze poleci mi cos fajnego bo poki co trzeciego potomka nie planujemy;)
kat nikola tez robila czesto kupki ale wszystko miescilo sie w normie tzn w pampersie;)
Ryjku pytam bo moja mloda tez ostatnio dostawala butle (2 dni) bo cyca jej bylo za malo i sie zastanawialam czy to normalne czy nie ... w nocy my tez tylko cyca nawet nie mysle o butli wtedy bo cyce pękają ale teraz odkladam mala do lozeczka wiec zjada w obu piersi i mi lżej
Ja jakos tez nie mam takiego parcia na tylko i wylacznie piers. Jak widzę ze mam puste piersi a mala jest glodna to sie nie zastanawiam za długo...
Te pobudki raniutko są straszne a potem dziecko odsypia a Ty sobie siedz
Papuzko wspolczuje gleboko... z tego co opisujesz to wynika ze mialas naprawde jakis horror w domu... ja bym nie wytrzymala 'dobrych rad' 24h na dobe ;/
Dobrze ze znislyscie to dzielnie, teraz znowu sama bedziesz decydowala o TWOIM dziecku . A mała napewno jest podobna do obojga rodziców .
Swoja drogą takze do schrupania . Taaaaki slodziak a te faldki pod oczami dodają jej niesamowitego uroku
A brzuszkiem sie nie przejmuj, jeszcze troche i bedziesz wiedziala co mozesz jesc a co nie, nie musisz wszystkiego wiedziec od poczatku.
Basha co do zabezpieczenia no cóz poki co to maz sie zabezpiecza... jeszcze nie myslalam szczerze mowiac o tym... a moze powinnam...
Widzę ze u Was wszystko się układa dobrze to bardzo fajnie po fotkach widac ze mama szczesliwa na lezaczku Emilka wymiata .
Co do brzuszka to pobolewa bez wzgledu na to jak sie karmi. Był moment ze karmilam tylko i wylacznie pieersią i nawet nie odciagałam i mloda miala bóle, takze chyba kazdego niemowlaka lykajacego powietrze to dotyczy.
Bobasku my sami wybralismy, w szpitalu powiedzieli ze kazde poczatkowe sie nadaje . Kiedy tu do nas zawitasz w koncu ?? ;>
Aniu haha mowisz ze miescilo sie w normie ;D. No faktycznie gdyby nie te boczne 'łapacze kupek' to bylaby niezła imprezka . No czekam na Ciebie i doczekac cos sie nie moge... Kiedy urodzisz? (wiem glupie pytanie) kibicuje Wam bo bylby juz komplet z Wami .
Udało sie!! Zaliczylam wypad do miasta z mała. Pojechalam w jedna strone autobusem (modlilam sie o niskopodwoziowy i takowy przyjechal ) a wrócilam z buta i to był błąd... normalnie kondycja nie ta... nogi mi do dupy włażą... ;/ to moze 'tylko' 4km, ale nie na moje zastoje... ;/ trzeba sie wziac za siebie bo normalnie ciezko bedzie...
A mam pytanie chodzilyscie z maluszkiem na basen?? Jesli tak to w jakim wieku dziecka? Bo sie zastanawiam, wszedzie czytam ze od ok 3 miesiaca mozna isc... ale nie wiem czy na jakis specjalny basen, czy kazde dziecko moze itd...
Aha i dodam ze uratowała mnie herbatka, gdyby nie ona to pewnie zmuszona bylabym wywalic cyca gdzies na ławce... a tak udało się bez karmienia .
I w sumie juz sie nie boje płaczu dziecka, rozdarła sie na srodku deptaka i zbytnio mnie to nie ruszyla, wsadzilam butle z herbatka i byal cisza .
Papuga, Emilka ma rzeczywiście całuśne usta, urocza jest, a masz jakieś zdjęcie w trójkę?
Wczoraj mieliśmy koszmarny dzień, a raczej Emilka, nie mogła zrobić kupki cały dzień wiła się i wrzeszczała z przerwami na 20 min sen pod okapem. Pojęcia nie ma dlaczego i co jej mogło tak zaszkodzić, nie jadłam żadnych dziwnych rzeczy. Espumisan nie pomagał. W nocy spała dobrze, ale dzień bez kupki u niemowlęcia to obłęd.
Papuga olej teksty babci, trzeba było jej cos odparować. U mnie też były takie teksty przy Majci, przecież włosy jej się kręciły po dziadku, nieważne że ja mam kręcone hehe, ja traktowałam to z przymrużeniem oka. Czy twój mąż jest jedynakiem?
Moja tesciowa też jest niezła, bo jak przyjeżdza pomagać, to prasując np wybiera tylko rzeczy mojego męża, ja już się do tego przyzwyczaiłam i trochę się z tego śmieję, najważniejsze, ze ma serce do dzieci, jej relacja ze mną ma być jedynie poprawna. Ja tylko muszę uważać, żeby się nie zapędzić, bo potrafię być wredna w tekstach.
Kat a czemu się boisz karmienia na ławce? Ja karmię w każdych warunkach, no może poza zatłoczonym autobusem.
A propos szczęścia, wiecie różnie to bywa, powiem tak, zmęczona ale szczęśliwa, przeraża mnie ten brak czasu, jak mała śpi to nie wiem od czego zacząć. Majka była taka że mi wisiało, czy śpi czy nie, bo ona sobie siedziala w leżaczku i patrzyła, jak coś miałam do zrobienia a Emila stęka i pokrzykuje.
Ja tak na raty patrzę do wątku wstecz i odpisuję po troszę
Owca, piękna jest Twoja córcia, jaka silna już. Mówisz że nie lubi huśtawki? Moja na początku miałczała, ale teraz czasem spi w huśtawce, my mamy taka z fotelikiem ala samochodowym.
Beza fajne czapunie, Julcia wygląda w nich przesłodko, ale czy nie spadają wam takie czapki bez troczków? Emilcia akurat na fotce też ma taką, ale u nas zdecydowanie bardziej sprawdzają się wiązane pod względem praktycznym oczywiście.
A jak sprzedajesz rzeczy, sprzedałaś czapeczkę osobno czy robisz zestawy?
basha mam dokładnie to samo z moją Emilką. Generalnie co chwilę biegam sprawdzać co się dzieje, bo postękuje, kicha, pokasłuje, chrząka Cały spacer prześpi w wózeczku a potem noś mnie matka
W domu prześpi może z 3h, ja nie wyrabiam w tym czasie z całą resztą
kat no brawo Moja dzisiaj zastrajkowala na zakupach i zostala nakarmiona i dalej grzecznie spala
Papuga moja tez super spi na dworze w wozku a w domu juz gorzej Ale ja sie wzielam na sposob Z rana jestem ok 2h, po czym biore mala do domu w gondoli i ona sobie dalej w niej smacznie spi a ja mam czas na zrobienie czegos A i nie zazdroszcze wizyty rodziny, szczegolnie babci Emilka slodziasna
Dorotko, myślałm, że juz lepiej
Dziewczyny, wszystkie maleństwa na zdjeciach przeurocze. Wrzucajcie zdjęcia, bo strasznie miło sie ogląda te nasze malenstwa. Proszę tylko o większe formaty, bo na tych malucieńkich słabo widzę
U nas Matylda też jest dokarmiana, pije NAN kiedy ja wychodzę z domu, bo nie jestem w stanie odciągnąć wiecej pokarmu niz mała zjada i egoistycznie dokarmiam ją na noc, żebym mogła wypocząć w nocy. Budzi sie raz lub dwa razy w nocy, wówczas karmiona jest piersia i to jej wystarcza.
Ogólnie moje dziewcze, ta jak Wasze dzieciaczki, najlepiej sypia na dworze i bardzo się cieszę, że pogoda tej jesieni nam naprawde dopisuje.
Jeżeli chodzi o chustowanie, to ja wystartowałam już z mała na spacerek do lasu i nadal podkreślam, że chusta, to naprawde super wynalazek. Motamy się jeszcze nieporadnie, ale najważniejsze, ze młoda na to nie narzeka
Ostatnio miłam okres kryzysowy-dopadło mnie potworne zmęczenie. W ciągu dnia czułam się taka zmęczona, że gdzie przylożyłabym główkę, to bym smacznie spała. Nawet na pisanie nie miałam weny. Mam nadzieję , ze teraz już wszystko wróciło do normy.
Zmykam wykąpać moją gwiazdę, bo zaczyna się wiercić i poczytam wieczorkiem.
Papużko, Emilka ma cudowne usta. Ciekawe po kim
Olisia pokaż Twoje wiązanie, w ogóle to pytanie do was wszystkich, powiedzcie mi jak konkretnie wiążecie dzieci w chuście.
Bezaracja z tym pierwszym uśmiechem, za każdym razem wzrusza tak samo. Emi poczęstowała nas świadomym bananem jakiś tydzień temu.
Emi mówi dobranoc
Bezetka, dzięki za informację. Czekam niecierpliwie na zdjęcia z sesji
Basha, tu masz link do wiązania. Ja ma właśnie tej firmy chustę https://www.youtube.com/watch?v=fhBmqw7npYU&feature=related. Nie mam jeszcze zdjecia w tej chuście, ale wierz mi u mnie to gorzej wygląda niż na filmnie, więc nic straconego . Emilka cudowna, bardzo podobne ma włoski do mojej Matyldy.
A tutaj Matylda jedzie do babuni
https://imageshack.us/photo/my-images/26/19092011110.jpg/
W co oni mnie ubrali,jaka jestem nieszczęśliwa
https://imageshack.us/photo/my-images/99/19092011140.jpg/
Tak może być
https://imageshack.us/photo/my-images/84/19092011182y.jpg/
Rany jakie słodkie te Wasze dziewczyny, znów marzy mi się córką...
Basha ja mam przepiękną chustę dzięki Agatkie i ona nauczyła mnie wiązać tak jak na tym filmie https://www.youtube.com/watch?v=ARXk-CROtFU idzie szybko i sprawnie a Kajtulkowi się podoba Choć jak tak z nim łażę to budzę u nas sensację
Kat gratulacje samodzielnej wyprawy, dzielna dziewczynka z Ciebie
Olisiu niestety jeszcze bardziej się pokomplikowało widocznie po latach szczęścia teraz czas na okres smutku, choć przy dzieciakach i ich pomysłach trudno się smucić ciągle no chyba, że ich dopadają wspomnienia to zdarza nam się razem popłakać ...
Matylda jest taka drobniutka w porównaniu z moim synkiem, zresztą Emilki Papuzki i Bashy też.
Proszę powiedzcie, że ktoś z naszego wątku waży więcej od mojego kluska? Przekroczył już 6kg
dzień dobry
Dziękuję za komplementy pod adresem Emi,
Olisia Mati cudna, jakie ma dopracowane kreacje , nawet buciki. Ile ona ma w tej chwili? Dodajcie suwaczki dziewczyny
Dorotka
Kat myślę że jak od czasu do czasu dokarmisz małą mleczkiem z butli to nie odkocha się tak szybko od cyca. Mnie pomału też zaczyna denerwować cyc, tzn mleka mam sporo i nie zauważam braków, tylko to wiszenie młodej na non stopie, i najgorsze jest to, że na nią cyc działa usypiająco po czym próbuje ją budzić i dopiero jak ją odłożę to jest pobudka i bulwers że nie ma matki z cyckami kolo niej. Czasami jest tak, że nic nie robię tylko karmię, czasami dla własnej wygody i np żeby móc odebrać dzieci ze szkoły odciągam mleko i podaje jej z butelki i dopiero wtedy jest na jakieś 3 godz spokój. Słyszałam,że takie coś czeka mnie przez 3 mies ciekawe jak ja to wytrzymam
Ryjek tak myślałam że po Hippa się wybrałaś, słyszałam same fajne rzeczy o tym mleczku, tylko jakoś takie mało dostępne przynajmniej u mnie
Papużka masakra z tą babcią, chyba bym ją udusiła. Ale na pocieszenie Emilka jest cudna, jej uśmieszek boski i założę się że podobna do Ciebie
Basha ja w sumie jeszcze nie myślałam o antykoncepcji, ale pewnie skończy się na tabletkach chyba im najbardziej ufam. Śliczne zdjęcia z malutką i jesteś strasznie podobna do siostry mojego męża
Beza a ty jak będziesz wystawiać ciuchy na alle to zapodaj linkiem
Olisia twoja córcia mi strasznie przypomina moją
Dziewczyny mam pytanie odnośnie chust, bo strasznie się napaliłam żeby taką mieć widziałam wasze filmiki i widzę że to wiązanie nie jest takie skomplikowane jak mi się z początku wydawało, mam tylko taki problem jest ich tyle że nie wiem jaką kupić. Jaką Wy macie no i o co chodzi z tymi długościami?? Błagam oświećcie mnie
Olisia nadal Kajtek przekręcający się tzn z brzuszka na plecy szybciutko, na brzuch już mu się nie zdarza, preferuje leżenie na plecach ewentualnie bokach
U niego również kupka zmieniła konsystencje, bardziej konkretna i max raz dziennie.
A ja uwielbiam karmienie piersią, głębokie wpatrywanie się prosto w oczy małego przytulaska
Olikat ja mam https://www.decoraliki.pl/15,chusta-storchenwiege-albert.html pożyczoną długości 4,6m jestem nią zachwycona
Dorotko, Antkowi już też raz udało przewrócić się z brzucha na plecy! Ale do Kajtkowej sprawności to mu daleko.
I nie wiem ile waży, ale jest na pewno potężniejszy od tych drobnych panienek w naszym wątku.
Wklejałam jego zdjęcie w wątku zdjęciowym, ale wkleję Wam go i tutaj.
W piątek skończył 2 miesiące, schodzi mu wreszcie trądzik (za to pojawiła się ciemieniucha ) i wygląda teraz tak.
Amaniu gratulacje dla Antka jeszcze raz napisze jest cudny
z ciemieniuchą też zaczynamy walkę
amania boski jest Antek
Nowa mysle ze Matylda Owcy i moja pancia maja duza szanse na dogonienie Twojego Kajtka
olikat tak bylismy po Hippa, ale chyba nie sluzy Nam ono. Mala ma mega wzdecia i chyba zaparcia od 2 dni. Podejrzewam, ze ma nietolerancje laktozy, albo musze trafic z mlekiem. No nic dzisiaj kupie Tez Hippa ale Ha dla alergikow.
basha Twoja Emilka jest taka drobniutka Normalnie tylko schrupac
olisia Twoja Matyska tez malutka i drobniutka :0 A jakie ma kreacje
No to teraz ja pokaze swoja mala pancie o ile mozna mowic o nie mala
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=c8e5fa1b789daf43
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=73280fc147eee361
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=b71c8ee98db5e811
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=7f204d76ad9ec9dd
hihi jaki ma śmieszny leżaczek, wygląda na to ze lubi w nim spać a pozy świetna
Amaniu Antek jest przecudny, jak dorosło wygląda
Ryjku Twoja pancia przesłodka, w uszatym leżaczku ma jak w raju. Ostatnie zdjęcie mnie rozbroiło, jaki fryz i rączki gotowe do boju.
Moja Emi jest faktycznie drobna ale długa, ma już 5 kg. Śmiejemy się z męzem że Emi to mała kickbokserka, ciągle trzyma gardę, i nóżkami pracuje. Mih mówi, że jakby podłączyć jej małe dynamo to by może trochę światła naprodukowała
Beza czekamy na superfoty z sesji.
O matko, co tutaj dzisiaj taka cisza???
Amaniu, Antek Mantek boski. Spojrzeniem normalnie uwodzi. Piotr twierdzi, ze jest bardzo podobny do Ciebie
Ryjku, Twoja Pancia nie gorsze ma kreacje niż moja. Jest prześliczna i powiedz gdzie kupiłas tego uszatka, w którym jest jej tak milutko.
Wszystkie dziewczynki są ubrane jak modelki na wybiegu i sa takie słodkie. No ale mają się dla kogo stroić, skoro mają takich przystojniaczków na równolatkach.
Ale się słodko zrobiło
No to ja się zbieram do łóżeczka. Dobranoc.
Kajetan skończył dziś dwa miesiące a praktycznie nie zna własnego ojca a ojciec jego bo co to jest te parę razy gdy się widzieli po kilka godzin czy jeden weekend ... nie tak powinno być...
przepraszam, że Wam smęcę ale tak rano dziś mi cholernie smutno
halo!!!! Gdzie się podziałyście???
Melduję, że Emilka zaśmiała się w głos!!! Chichotka mała, uśmiechem częstuje już każdego kto do niej zagada.
Skończyła 6 tyg
Basha "nie dziękuję"
Jak ostatnio został z dziećmi a ja wyszłam z koleżanka, to miał pretensje, że uzależniłam małego od siebie i od piersi... szkoda gadać... nie wiem gdzie podział się ten fantastyczny facet, którym był. Zginął chyba gdzieś bezpowrotnie i czas na pogrzeb tylko tak ciężko się z tym pogodzić... gdzieś głęboko na dnie ciągle jest jakaś resztka nadziei, która co jakiś czas eksploduje by znów po chwili przyschnąć. szkoda ze nie do końca.
Jak później Kornela pytałam czy faktycznie mały płakał tak bardzo, to dzieciak stwierdził, że nie, tylko tata go nie zna i nie wie jak uspokajać. Kornelowi uspokojenie Kajtka zajmuje zwykle kilka chwil mały nie może oczu oderwać od starszego brata
Basha taki śmiech, uśmiech, wszystko co po raz pierwszy robi taki mały człowieczek to dla nas mega przeżycie i cieszy tak samo mocno, nie ważne czy to pierwsze dziecko czy trzecie zawsze robi tak samo wielkie wrażenie
Dorotko domyślam się że jest cieżko (mogę tylko teoretyzować, bo nie mam pojęcia co bym zrobiła w takiej sytuacji). Ale wydaje mi się że już czas już powiedzieć sobie "dość smutku, bólu, cierpienia, mam prawo do szczęścia". Niech on się martwi o swoje relacje z dziećmi. Staraj się nie myśleć o przeszłości, bo ona powoduje Twój smutek, a dzieci potrzebują szczęśliwej mamy , ja jestem pełna podziwu dla Ciebie, jak świetnie radzisz sobie z chłopakami. Ty ciągle mu dajesz możliwość powrotu i wydaje mi się że on to wie i żyje sobie na dwa domy, bo mu tak wygodnie. Wiem że Ci go brakuje, ale może czasem warto coś skończyć definitywnie, żeby móc budować od nowa.
Ryjku Pati urocza i taaaka slodka
Amania do zjedzenia ten Twoj synek... no to bedzie konkurencja do takiego przystojniaka
Basha gratulacje dla Emilki za takie szybkie postepy.
Dorotko oczywiscie ze 'powinno' być inaczej, ale nie wszyscy umieją docenic to co maja i robią tak jak nie powinni... Jesteś niesamowicie dzielną kobieta i tak jak pisała basha, chłopcy potrzebują szczęśliwej mamy a ja wierze ze szybko taką mamę bedą mieć.. trzymam mocno kciuki za Twoją rodzinkę i abyś była szczęśliwa
U nas coraz wiecej kontaktu z Marysią, usmiecha się wodzi wzrokiem za zabawkami i patrzy się na osobe ktora do niej mowi juz sie nie mowi 'jak do sciany' ;D
No i w sumie tyle podziwiam Wasze maluszki i czekam na wiecej fotek
dziewczyny dostałyście już miesiączki po porodzie?
Ja miałam dwa tygodnie temu, dziś znów zaczęło się krwawienie do tego cytologia kiepska idę we wtorek do lekarza... czy jest szansa na coś dobrego poza Kajtusiem w tym roku?
NowaJa - u mnie miesiaczki nie ma i nie bylo. Zastanawiam sie wlasnie jak to bedzie i kiedy sie 'unormuje' w tej kwestii. Napewno bedzie dobrze zaciskam kciuki jeszcze mocniej.
Kiedy te nasze mamusie się pojawią ?? JUz czekam na swiezutkie bobaski
Moja Maryśka
https://imageshack.us/photo/my-images/13/marys1.jpg/ https://imageshack.us/photo/my-images/847/marys3.jpg/ https://imageshack.us/photo/my-images/841/marys2.jpg/ https://imageshack.us/photo/my-images/546/marys4.jpg/ https://imageshack.us/photo/my-images/823/marys5.jpg/
P.S. Aby powiekszyc trzeba kliknąc w zdjęcie
Katku ja poprzednie dwa razy dostawałam po wielu miesiącach a teraz jest coś nie tak...
Marysia jaka elegancka w sukience, zdolna z butelka i przesłodka w piance.
Kajtuś dziś jest marudny już nie wiem jak go uspokoić, chyba mój nastrój mu się udziela...
Dorotko zapewne- mi polozna powiedziala ze mama i dziecko to jak 'naczynia polaczone' i dziecko czuje jaki nastroj ma mama.
Postaraj sie moze dla niego poprawic sobie jakos humor... choc na chwile oderwac sie od 'doła'... trzymam za Was &&&
Dziekujemy za komplementy
Moja Marysia dzis wyjatkowo spokojna... dała sie nosic w chuscie ba nawet w niej zasnela... ale wieczor jeszcze przed nami ;P
Kajtek też na wieczornym spacerze był w chuście i wtedy mega spokojny, łapki sobie ssał i również zasnął. Jednak spał zaledwie parę chwil jak przez cały dzisiejszy dzień. Chyba już z tego zmęczenia i braku snu taka maruda.
Co uśnie przy piersi i próbuje go odłożyć zaczyna się skarżyć, to nie jest płacz tylko takie żałosne zawodzenie
NowaJa wtrącę się z kwietniówek od czasu do czasu podczytuje Wasz watek i musze Ci powiedzieć, że jestem pełna podziwu dla Ciebie! Wiele kobiet na Twoim miejscu płacze dzień i noc, chodzi w piżamie, dziec się same sobą zajmują a u Ciebie...odwrotnośc widać, że mim wszystko dajesz z siebie wszystko, chłopcy pewnego dnia będą Cię nosić na rękach za szczęśliwe dzieciństwo bo daje głowę, że nie pozwolisz aby dzieci cierpiały! Co do płaczu czy złych dni to normalne...czasem płacz dodaje na skrzydeł! Ja pracuję w policji i wiesz jakby co to mogę męża czy ta kobitę zatrzymac do rytynowej kilkugodzinnej kontroli drogowej Jeśli nie powinnam się udzielac w Twojej sprawie to z góry wybacz!
kat_st córcie masz śliczną i z tego co kojarzę to podobna do Ciebie Ostatnio dzięki Tobie zakupiłąm w promocji chusteczk Huggies a teraz dojrzałam, że uzywamy tego samego kremu...,Bambino-jak dla nas ten krem jest rewelacyjny i co najważniejsze tani
Nowa ja caly czas Cie podziwiam i trzymam kciukasy za lepsze jutro. Jesli masz ocohote i potrzebe to zal sie Nam ile wlezie jak Ci to pomaga. Co do Kajtka to lepiej niech ma takiego ojca jak ma niz mialby go oszukiwac tak jak Was do tej pory. Wiem, ze Ci ciezko samej z tymi wszystkimi problemami, cala sytuacja jest ciezka, ale Ty jestes dzielna dziewczyna i przezwyciezysz przeciwnosci losu i szczescie jeszcze sie do Ciebie usmiechnie A na rany potrzeba czasu. I Twoj maz nie zasluguje na to bys mu dala druga szanse, bo nie zasluzyl na nia.
Co do Kajtka to napewno odczuwa Twoj nastrij, a poza tym zmeczenie daje sie we znaki. Wiem jak moja kluska sie wybije ze snu to z minuty na minute jest coraz gorzej z jej zasnieciem.
kat Maryska slodziutka No a spa z taka piana sama zazdroszcze
olisia Pati lezaczek to jest mala owieczka FP kupiona na Allegro. Mamy jeszcze hustawke z tej serii.
Moja mala dzisiaj wiekszosc dnia przespala na dworze. Super spi w wozku, ale ja tym samym nie moge nic zrobic w domu. Jedynie z rana o 7 dostaje mega kopa jak pancia husta pupe swiezo po zbudzeniu i wtedy matka ma spokojne z 30 minut
NowaJa jak tylko zechesz skorzystać z mojej pomocy daj znać a ja juz sie reszta zajmę. Z uwagi na to, że ojciec Twoich dzieci ma ich troje to nie dam wyskiego mandatu ale ta "baba" odczuje jak to jest zabierać komus rodzinę...oj jak ją dostane w swoje ręce...ech będzie biedna i pożałuje, że zrobiła takie chamstwo mojej koleżance forumowej. Jak będziesz chciała to ukryję Cię w radiowozie i będziesz widziała jak się nad nia pastwię Co do potrzeby ojca dla chłopców to wiadmo, że nie ma co zabraniac im widywania się z ojcem ale może Twój najmłodszy skarb będzie miał okazję wychowywać sie przy kimś lepszym, przy kims kto pokocha jego mame całym sercem i do końca życia! Tego Ci życze z całego serca...taka kobitka jak Ty trafi na takiego "Jerzego" jak jedna z koleżanek wspomniła! Jak będe zatrzymywac jakiś porządnych facetów to będe Ci podsyłać...az w końcu trafi sie ten jeden jedyny!!!
Wybaczcie dziewczyny, że zajełam Wam tyle miejsca na Waszym wątku...zmykam do kwietniówek ale nie obiecuję, że już nie zajrzę do Was
Dorotko, ja myślałam o Tobie (z podziwem) w tym tygodniu nieustannie, bo akurat taki mamy czas, że Paweł wychodzi bladym świtem i wraca wieczorem, więc też czuję się jak samotna matka. A obie dziewczyny mają zajęcia popołudniowe, także codziennie oprócz kursów do szkoły jeżdzę też gdzieś i po szkole. Czasem z jednych zajęć na drugie. Antek na szczęście znosi to dzielnie, ale że wysypia się głównie w samochodzie, to potem w domu trudno mi wszystko ogarnąć.
W każdym razie wykorzystuj drania (czyt: męża) tak często jak tylko możesz. Niech się uczy jak sobie radzić z Kajtkiem. Musisz mieć trochę czasu tylko dla siebie, żeby nie zwariować.
A mojemu znowu nasilił się katar, także noce mam cudne
mój maz jest w tragicznym stanie w szpitalu https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=83769&hl= a o ironio na wieczor umowiona bylam na pisanie pozwu
Cały dzień mieliśmy sesję zdjęciową Julki, zajrzałam teraz na forum, żeby podzielić się z Wami wrażeniami a tu taka smutna nowina!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dorotko
Szybciutko piszę pirva.
Dorotko
Dorotko
nie mam już siły... myślałam, że już nic więcej złego i gorszego nie może mnie spotkać
jego stan jest stabilny, jest już z nim kontakt, cały czas przeprasza i dziękuje, ale po mnie to jakoś spływa...
Ma zmasakrowane nogi
Dorotko brak słów, żeby jakoś pomóc, wesprzeć, pocieszyć..... będę się za Ciebie modlić, abyś miała siłę to przetrwać...
Dorotka
Dorotko
czesc dziewczyny! wreszcie moge dolaczyc do szczesliwych, rozpakowanych mamusiek
najpierw do dorotki trzymaj sie dzielnie kochana mam nadzieje, ze masz jakos pomoc ktora pomoze ci jakos funkjonowac
a my dzis wrocilismy dzis do domku, na szczescie nic zoltego nam sie nie przyplatalo i nie musielismy zostac dluzej:)
moj porod.....to jeden wielki chaos o 1 w nocy obudzily mnie bolesne, co trzy minutowe skurcze, wody zaczely sie powolutku saczyc. po 2 bylismy juz w szpitalu, ja niezle zwijalam sie z bolu skurcze ciagle co 2-3 minuty, rozwarcie na 6. przed godzina trzecia dostalam zoo, nadeszly chwile ulgi ale niestety nie na dlugo.....bo po czwartej polozna przebija pechez i zaczelo bolec juz nie na zarty polozna daje mi kolejne dawki znieczulenia, sprawdza rozwarcie, jest juz na 8! ja zwijam sie z bolu, znieczulenie nie dziala, jestem zalamana, zaczynam krzyczec, nie wiem co sie dzieje, dlaczego tak strasznie boli?? nie mialam pojecia, ze to skurcze parte, polozne chyba tez nie. maly postanowil wychodzic, lekarza jeszcze nie ma, polozne chyba zaczynaja czaic o co chodzi i jak juz wrzeszcze w nieboglosy: qurwa, qurwa to jakis koszmar! kaza mojemu mezowi pochylic mi glowe do przodu a mnie wreszcie przec wyparlam po dwoch, moze trzech razach jesuuuuuu jaka ulga .
urodzilam dziecko w trzy i pol godziny, to chyba rekord swiata
dominis jest slodzutki, od chiwli narodzin ssie wzorowo, zdrowy, sliczny, na razie bardzo duzo spi;) teraz np od 10 z przerwami na cyca. nikolce nie przeszkadza, wola go, zeby przyszedl sie z nia bawic glaska po glowce i smieje sie jak go karmie wiec poki co nie jest zle
foty wstawie pozniej, jak odkopie aparat
dziekuje wszystkim za gratulacje i pozdrawiam cieplutko, no bo u nas dzis lato, 27 stopni i ani chmurki na niebie:)
Czy ktoras moze napisac do Prady sms czy bierze ode mnie mleko. Potrzebuje wiedziec juz. A nie odpisala mi na pw jeszcze
Aniu serdeczne gratulacje, pokazuj różowego bobasa
Dorotko całym sercem jestem z tobą, życie czasami strasznie się komplikuje, ale nigdy nie wiesz czy teoretycznie to co złe nie wyjdzie na dobre Trzymaj się mocno!
Mój rozbójnik to straszny żarłok! Dwa cyce + 30-40ml z butli jeszcze wytrąbi i dopiero śpi.
Kładziemy ją wieczorem do łóżeczka, a w nocy jak się obudzi trafia do nas do łóżka i śpi przy cycu, inaczej musiałabym wstawać co 2h na karmienie a tak tylko ją przystawiam.
W ogóle odkryłam na własnej, a raczej Emilkowej skórze, efekty rożkowania i ciasnego zawijania malucha. Mała miała problem z zasypianiem po odstawieniu od cyca, ledwo pupa dotykała materaca i ręce mamy się kończyły, oczy Emilki się otwierały a po chwili jej buźka darła się na cały regulator. Znajoma przypomniała mi o tej technice ścisłego zawijania bobasa, odtąd Emilcia śpi w rożku zawinięta i zawiązana na kokardkę jak poczwareczka. Ino główka i dwie małe rączki wystają bo wyciąga je i tak do góry
dzien dobry! za nami pierwsza nocka w domu:) spalem w lozeczku od 20.30 do 6 rano! wolalem tylko mame jak bylem glodny, czyli co poltorej godziny i dwa razy na kupe tacie jest mamy bardzo zal ze sie nie wyspala, dlatego od dzis zwalnia mi swoje miejsce w lozu malzenskim do czasu, az nie bede mamy tak czesto wolal
a to ja w dniu wyjscia ze szpitala
i ze starsza siostra:
papuzko dominik tez zawijany w rozek i bardzo mu w nim dobrze;)
o jaki słodziaczek do wycałowania
widzę że to się zazwyczaj tak kończy z tym łożem małżeńskim
Olisiu Matylda ma piękne oczęta.
papuzko jak sobie radzisz sama caly dzien? tata angazuje sie wieczorem przy malej?
bo ja musze sie pochwalic, ze nie poznaje mojego meza;) ciagle mowi o tym, jak zle mu teraz pracowac bo chetnie posiedzialby sobie z nami w domku.....jak urodzilam nikolke jakos nie mial takiej potrzeby
olisia alez ma sliczne oczeta twoja ksiezniczka! a dumna z mojej parki to bede dopiero, jak oboje skoncza magisterke
i nieskromnie powiem, ze moja siostra stwierdzila ze tak nam wychodzi to robienie dzieci, ze chyba sobie u nas jedno zamowi a niech zamawia ale u mojego meza, bo ja jej rodzic na pewno nie bede
powiedzcie mi jeszcze, kiedy taki niemowlak przestaje przesypiac caly dzien, bo nie wiem kiedy moja bajka sie skonczy
Aniu szczerze powiedziawszy to sobie nie radzę. Dzisiaj mam dzień zwątpienia Mała obudziła mnie o 4 rano i to był koniec spania, do 10 nie spała, tylko nosić, bujać, karmić i cyc... o 10 dała mi 30 minut wytchnienia, ale nie zdarzyłam się nawet ubrać... krzyk... spociłam się... ubrałam ją... myślę wyjdziemy na powietrze... siebie już nie dałam rady ubrać... za każdym razem gdy ją odkładałam był krzyk... w końcu musiałam się ubrać no to zostawiłam ją na trzy minuty... tak krzyczała że zwymiotowała, wszystko brudne... jeszcze kupa wylazła z pieluchy.... widać byłam już za bardzo zdenerwowana bo jak próbowałam ją przebrać to darła się jeszcze głośniej a mi puściły nerwy czego absolutnie nie chciałam generalnie do teraz nie mogłam jej uspokoić, wisiałaby tylko na cycu
a ja jeszcze muszę nas do urzędu stanu cywilnego zapisać i paszport zacząć załatwiać.
Tata pomaga, wstaje, przytula, nosi, karmi, daje mi odetchnąć, ale te 10 h od pon-piątku jestem z małą sama i takie dni jak dzisiaj kiedy nie daję rady jej uspokoić szarpią mi nerwy, które staram się trzymać na wodzy
Generalnie wygląda to teraz tak że herbatę na laktację odgrzewam z 5 razy i tak jej nie wypijam
Wydaje mi się że przez to wszytko tracę pokarm i mała się nie najada... teraz to już dwie butle modyfikowanego idą na dobę...
Nie wiem co robię nie tak jak trzeba, chyba trochę się pogubiłam i tak bardzo chcę wejść do wanny na 30 minut jak kiedyś
Zaczynam myśleć że wyrodna matka ze mnie, nerwowa i ciągle chciałabym ją odłożyć na godzinkę i coś porobić... chociaż zjeść śniadanie jak kiedyś a nie w pędzie. Obiadu od porodu nie zjadłam robionego w domu, jak już to gdzieś w knajpie trwam na jabłkach, płatkach, owsiance, mleku, czekoladkach i ciasteczkach które gdzieś w pędzie podłapię.
Wyobrażałam to sobie wszystko inaczej i chyba teraz wiem skąd się depresja poporodowa bierze.
papuzko tylko nie wyrodna matka przedewszystkim mloda mama, niedoswiadczona, skad masz wiedziec co i jak?? rozne dzieci sie rodza, jedne spokojne i daja pozyc a inne bardziej wymagajace i daja w kosc. widac ze tobie trafil sie ten drugi egzemplarz, trudno, jakos trzeba to przetrwac bo trwac wiecznie na pewno nie bedzie . pewnie nic madrego nie poradze, pocieszyc tylko moge ze to na pewno nie twoja wina i to nie ty papuzko robisz cos nie tak. czasami tak jest, ze im bardziej sie starasz tym bardziej wychodzi cos nie tak a do tego niewyspanie i zmeczenie daje sie we znaki.
zycze duzo cierpliwosci i wytrwalosci zycze
Papużko, na pocieszenie powiem Tobie, ze takie dni jak ty masz dzisiaj, ma każda z nas. Różnica tylko między Tobą a dziewczynami, które mają wiecej niż jedno dziecko jest taka, że potrafia się już zdystansować do płaczu małych terrorystów Chociaż też nie zawsze jest tak idealnie.
Mój dzisiejszy dzień inny trochę niż Twój, ale też nerwowy. Rano Matylda wstała pół godzinki później niż Twoja Emilka. Nakarmiłam ją-trwało to wszystko 1,5 godziny. później poszłam sie szybko wykąpać, bo już musiałam budzić dziewczynki do szkoły. Kiedy szykowałam śniadanie, okazało się, że nie ma masła. Wiec wskoczyłam do auta i szybko do sklepu. Kiedy musiałam uczesać Vanilie, to Matylda krzyczała , bo znowu pierś była potrzebna i to już, teraz . Musiała zaczekać.
Kiedy ją nakarmiłam, to musiałam jechać popracować. Niestety w domu internetu brak, bo się zawiesił,wiec biegiem do rodziców. Tam szybko się musiałam uwinąć, bo mąż mój zadzwonił, że Oliwia zapomniała religi i mam jechać do szkoły. Dowiedział się o tym, kiedy dowoził Vanessie klucz do sztni, bo zapomniała. Niestety nie mógł już sam jechać, bo już miał inne sprawy. Więc ja biegiem do domu po religię i do szkoły już z krzyczącą Matyldą, bo była głodna. Po tym maratonie postanowiłam z dziewczynami porozmawić po szkole na temat pakowania. Natomiast, zeby w aucie nie zwariować, tłumaczylam sobie spokojnie, że jej się nic złego nie stanie jak sobie pokrzyczy i spokojnie jechałam mówiąc spokojnie do niej, ale na niej to juz zadnego wrażenia nie robiło.
Dzisiejszy dzień, mija mi w miare spokojnie, bo ja mam dzisiaj dziwny spokój w sobie, ale sa dni też takie kiedy poprostu wszystko się wali. Wtedy siadam i poprostu płacze z Matyldą, wtedy mi zawsze ulży i po chwili patrze już na to inaczej i z dystansem.
Nie jesteś sama
I tak jak Ania powiedziała, to nie bedzie wiecznie trwać, więc naciesz sie tymi chwilami, bo będziesz do nich kiedyś wracać z sentymentem.
Papugo droga!
To wszystko minie Jeszcze tylko dwa miesiące i minie A tak serio... minie! Jeszcze tylko dwa miesiące
Trzeba przeżyć, moj młody miał tak jak Emi, spał tylko w samochodzie i na spacerze w wózku. POza tym wisiał non stop na cycku... 10 minut prysznica to był luksus, a Ty o 30 w wannie marzysz hehe Kochana- jeszcze troche To całkowicie normalne, że niektóre dzieciaki wiszą na swoich matkach non stop... Moja młoda nie wisi, i pospi czasami w domu... ale za to nie zawsze spi w wozku a w samochodzie powiedzialabym nawet, ze rzadko... pojechac z nia gdzies to masakra... mam obcykane wszystkie parkingi w drodze do rodzicow i tesciow hehe POwiem Ci, że wolę mieć masakre w domu niż w plenerze...
Herbatke na laktacje pij zimna... ja juz dawno uswiadomilam sobie, ze ciplej kawy to sie napije jak wroce do pracy
Jak mozesz karmic na lezaco to sie kladz i przysypiaj... w ogole zasypiaj w kazdej wolnej chwili Czasami pol godziny snu potrafi uczynic kijowy dzien bardziej znosnym
I nicZYm sie nei przejmuj. Jestes najlepsza matka dla swojego dziecka
Ania garcon jest śliczny, ale ta mala blond fille jest boska normalnie! Pokazuj ja czesciej Ma cudne wlosy
Dorotko wiem, ze to dziwnie brzmi, glupio nawet, ale moze to wlasnie palec boży jest... Duzo sil!
Ja pisze jednego posta juz kilka dni.... ale za to czytam na biezaco Jako, że wypadły mi dziś wieczorne kijki to odpisze! Nawet w nocy! Obiecuje, ze nie poloze sie spac poki nie odpisze
Dzięki kochane. Olisiu dziękuję za przykład z życia, dzięki tobie wiem że nie ja jedyna borykam się z małym wrzaskunem i paskudką czasami.
Wczoraj było dobrze dzisiaj widać musi być inaczej, faktycznie można to zrzucić na karb braku doświadczenia na dłuższą metę z takim maluszkiem
Nie zamierzałam narzekać, poprostu są takie dni jak ten gdy się wyć do księżyca chce. Może po części to hormony, a po części ta wielka miłość do maluszka i fakt że serducho tak boli jak płacze a teraz już łezki lecą małej i ja czasami nie wiem czy mam zignorować i zająć się przez moment tym co ważne żeby iść dalej przez dzień czy nosić i bujać.
Jeszcze nas to charczenie małej niepokoi, zaczyna się właśnie o 4 rano, mała ma jakby zatkany nosek (nie ma kataru) przez to ma kłopot z oddychaniem przy karmieniu i strasznie się pręży i irytuje i charczy mi tak do tej 10 rano. Pediatra powiedział żeby się nie martwić, ale ja i tak sie martwię. Mała kwiczy, piszczy i charczy strasznie.
A jak tam Aniu tobie idzie z maluszkiem?
Olisiu musisz być naprawdę niesamowitą kobietą tak sobie świetnie radzisz z trójką
Owcu kochany, bardzo mnie pocieszyłaś eh serio dodałaś mi jakos energii i dzięki tobie roześmiałam się znowu dzięki Tobie mój dzień właśnie przestał być kijowy
Papużko ja się wtrącę z racji tego, że Julka to moje pierwsze dzieciątko i też startowałam z zerową wiedzą na temat "wychowania". No...może wiedza i była ale gorzej z praktyką Powiem Ci tak...też miewałam momenty zwątpienia przez te ostatnie dwa miesiące. Nagorzej było właśnie mniej więcej w 3-4 tygodniu życia Juleczki czyli dokładnie na tym etapie, na którym Ty teraz jesteś. Było mi ciężko z racji tego, że po długim urlopie właśnie wtedy mój mąż wrócił do pracy a ja zostałam sama z dzieckiem. W te pierwsze dni "samotności" byłam tak nakręcona, że w zasadzie nie odstępowałam Julki na krok. Wyjście do wc to już był dla mnie mega wyczyn. Nie dlatego, że cały czas się darła ale dlatego, że bałam się spuścić ją na chwilę z oczu. Całymi dniami nic nie jadłam. Oczywiście nic też nie gotowałam. Dopiero jak mąż wracał z pracy gotował dla nas obiad i podawał mi pierwszy posiłek. Z czasem się wycwaniłam i prosiłam go, żeby rano kupił mi coś "gotowego" do spożycia np. drożdżówkę albo paczkę herbatników i to właśnie jadłam aż do jego powrotu. Wyjścia na spacer wyglądały podobnie, jak u Ciebie...ja w ogromnym pośpiechu wrzucałam na siebie ubrania, potem ubierałam małą i wychodziłyśmy. Powiem Ci szczerze, że pomimo, że pogoda była piękna, ptaszki ćwierkały, trawa się zielniła a w parku witał nas przyjemny szelest liści na drzewach, to nie znosiłam tych pierwszych samotnych spacerów tzn. bez męża. Cały czas miałam też dylematy pt. czy nie przegrzeję lub zaziębię małej. Czy powinnam zakryć budkę, odkryć budę, ściągnąć kocyk, narzucić kocyk, zalożyć czapeczkę, nie zakladać czapeczki. Istna paranoja
Później trochę się przyzwyczaiłam do nowej roli i zaczęłam wykorzystywać momenty, kiedy mała śpi na czynności domowe ale znowu przeginałam w drugą stronę bo jak tylko mała zmróżyła oczy rzucałam się do sprzątania/prania/prasowania.
Oczywiście bywały też takie dni, że mała płakała z bliżej nieokreślonego powodu a ja płakałam razem z nią. Czasem miewałam też chwile zwątpienia gdy np. przebierałam ją szósty raz w ciągu 10 minut bo znowu ulała albo z innego mało istotnego powodu. Do tego dochodziły inne, prywatne problemy no i oczywiście "cenne" rady osób trzecich
które sprawiały, że też tak jak Ty zastanawiałam się, czy jestem dobrą matką.
Jednak przebrnęłam przez te wszystkie przeciwności i przyznam, że teraz czuję się znacznie lepiej w roli matki, niż na samym początku. Z Julką "dogadałam" się do tego stopnia, że mamy już wspólny język, wspólny świat, i już w 90% przypadków potrafię odgadnąć czemu mała skrzywiła buzię albo czemu płacze i bardzo szybko potrafię zareagować na jej potzreby albo po prostu utulić, uspokoić. Uwielbiam momenty, kiedy bawię się z Julką, kiedy ona do mnie "gada", gdy mogę zaobserwować każdy postęp w rozwoju...pierwszy uśmiech, pierwsze głużenie, pierwsze wyciągniecie rączki w kierunku zabawki, pierwszy uchwyt grzechotki. Dostrzegam każdą nawet drobną zmianę w jej zachowaniu i to daje mi ogromną radość. Polubiłam też wspólne spacery. Teraz już nie są dla mnie stresem tylko relaksem. Oglądam świat dookoła, jakby od niwa go odkrywam, uśmiecham się do napotkanych dzieci, czasem z nimi rozmawiam. Patrzę na inne małe dziewczynki i zastanawiam się jaka Juleczka bedzie za rok, dwa, trzy...
Oczywiście nie twierdzę, że absolutnie zawsze jest pięknie i kolorowo. Wczoraj np. mała mi się tak okropnie zakrztusiła, że przez długą chwilę nie mogła normalnie złapać oddechu. Dla mnie to była wieczność i myślałam, że umrę na zawał. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło ale później przez dłuuuugą chwilę ryczałam z nerwów po tym zdarzeniu a wieczorem bolał mnie brzuch ze stresu.
Zobczysz, że i Ty przetrwasz ten trudny czas, wszystkie smuteczki małe i duże przeminą a gdy Emilcia zaserwuje Ci pierwszy świadomy uśmiech i gdy do Ciebie "przemówi" po raz pierwszy to wszystko się zmieni na lepsze. Na razie ona jest jeszcze bardzo malutka ale już w drugim miesiącu życia zacznie się z Tobą komunikować zupełnie inaczej niż teraz a Ty lepiej będziesz mogła odgadnąć jej potrzeby i na nie odpowiedzieć.
Zresztą tak sobie myślę, że skoro tuż po porodzie byłaś tak bardzo pozytywnie nakręcona macierzyństwem to co dopiero będziesz odczuwać, gdy już wszystko się ułoży i już całkiem przyzwyczaicie się do siebie. Ty będziesz fruwać ze szczęścia kobieto!!!!!
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)