Drukowana wersja tematu

Napisany przez: corti pon, 06 cze 2011 - 08:33

Napisany przez: Lili2001 pon, 06 cze 2011 - 09:40

Jak ładnie i bardzo czytelnie, a zdjęcia mogłyby być faktycznie.

To co zaczynamy odchowalnię?

Jeżeli tak to ja pozwolę sobie przywitać się jako pierwsza (po naszej prowadzacej oczywiście).

Witam się serdecznie z Wami i z Waszymi maluszkami już po tej stronie brzuszka!

Szczęśliwych kolejnych dni, tygodni, miesięcy i lat z naszymi pięknymi bobasami!!!!

Napisany przez: agnese pon, 06 cze 2011 - 10:02

i ja sie witam

Napisany przez: corti pon, 06 cze 2011 - 10:10

No witam się witam zupełnie o tym zapomniałam Jak widać większość chłopczyków nam obrodziło się w maju Liczę na większą aktywność dziewczyny bo jak robiłam listę to zdziwiłam się, że aż tyle nas tu Pozdrawiam cieplutko i całuski w stópki dla maluszków

Napisany przez: aniakuleczka pon, 06 cze 2011 - 11:21

powodzenia w wychowaniu waszych szkrabĂłw

Napisany przez: agnese pon, 06 cze 2011 - 11:29

corti - wrzuc na ciazowyn linka do tego watku co by wszyscy wiedzieli gdzie:)

Napisany przez: corti pon, 06 cze 2011 - 13:34

OK

Napisany przez: annad pon, 06 cze 2011 - 15:48

Dużo Was Majówki Życzę aby wasze maleństwa rozwijały się zdrowo i rosły jak na drożdżach no i aby każdego dnia napawały Was dumą

Pozdrawiam KwietniĂłwka 2011

Napisany przez: agnese pon, 06 cze 2011 - 18:30

byłam u gin, zrobił mi się mały stan zapalny przy szwach, ale nie jest najgorzej, więc mam dalej wietrzyć, rivanol i na wypadek jak bym zgorączkowała to antybiotyk, zdjęła mi tez cześć szwów bo prawdopodobnie nie bardzo toleruje je i dlatego tak mój organizm reaguje - nawet to rozcięcie aż tak źle nie wygląda bez tych szwów

Napisany przez: corti pon, 06 cze 2011 - 20:36

a rozpuszczalne masz?? Ja kurde też czuję, że z tymi szwami coś jest nie tak. Poza tym dziś czyściłam tam wacikami i tam gdzie szwy były jakby plamki krwi

Napisany przez: agnese pon, 06 cze 2011 - 20:55

corti - tak rozpuszczalne, ale zdjęła mi sama część, bo mi sie ropa i krew zbierały

Napisany przez: corti wto, 07 cze 2011 - 07:22

Na prośbę PaulinyUK został zmieniony kolor na bardziej widoczny naszych chłopców.
Zbieram też fotki waszych pociech, które umieszczę (jeśli to w ogóle mi się uda) obok

Co do szwów to obawiam się, że u mnie jest to samo dziś miałam przekichaną noc jak nie Oliwek się budził to Maja.

Do tego walczę z chustą i albo kiepsko ją wiążę ( a na pewno tak jest) albo Maja jej nie lubi

Napisany przez: Lili2001 wto, 07 cze 2011 - 09:28

Witam z rana, u nas noc po raz pierwszy w miarę normalna, wczoraj w nocy spałam tylko 3h, bo mała każde karmienie przeciągała go 1 - 1,5h, ale dzisiaj w nocy było całkiem ok. Karmienie o 23.00, potem o 01.30 i nad ranem ok. 4.00.
Muszę ją jeszcze nauczyć, żeby nie budziała się dokładnie wtedy, kiedy wstaję do Wiktorii. Wczoraj i dzisiaj musiałam posiłkować się pomoca męża, bo mała już domagała się cyca, a ja musiałam Wiki do szkoły wyprawić, ale za tydzień ślubny wraca do pracy i boję się, że albo jedna pójdzie głodna do szkoły, albo druga zedrze płuca na przywoływaniu mnie

Mam pytanie, po ilu dniach wyszłyście na pierwszy spacer i jak długo on trwał? W piątek mała będzie miała 9 dni, a maja nas odwiedzić sąsiedzi, chciałam zrobić dla nich grilla na dworze, ale nie wiem czy takie 2-3 h w wózku będą dla małej odpowiednie? Nawet jakbym ją osłoniła z każdej strony to chyba za długo, co?

Kolejne pytanie, jak szybko przyszła do Was położna? Martwi mnie pępuszek, bo część zasycha, ale w części zbiera się wydzielina. Pryskam octeniseptem, ale skórka, już ta właściwa, wystająca z ciałka jest zaczerwieniona, a położnej jak nie było, tak nie ma

Jestem w maleńkiej zakochana jak nie wiem co, muszę się tylko pilnować, żeby starsza nie czuła się pokrzywdzona. Starsza pomaga mi we wszystkim, bierze małą na ręce i denerwuje się kiedy nie może jej ponosić, bo ja zabieram się za opróżnianie mleczarni

Jutro idziemy do kontroli CRP, znowu się boję, żeby nie wzrosło

Na dodatek podczas dokładniejszego mycia znalazłam u siebie coś co wydaje mi się szwem, a nie powinno go tam być. Byłam nacięta w kierunku odbytu i tam mam 3 szwy i jest ok, praktycznie ich nie czuję, ale co to jest w środku, nie wiem. Czuję zgrubienie, jakby obce ciało, jakby coś do szwa podobne, najpierw myślałam, że to może jakiś skrze, któy się przykleił do ścianki, nawet zachciało mi się to zdrapywać (nic nie czułam), ale pojechałam palcem wzdłuż i to mi na taka bruzdę wypukłą wygląda. Lekarz coś mówił podczas zszywania, że mam obtarcie koło cewki moczowej, może o to mu chodziło? Boję sie jeszcze zaglądać w lusterko, może jutro .....

Napisany przez: corti wto, 07 cze 2011 - 11:04

z szem to nie wiem musisz obejrzeć

odnośnie spaceru ja małej nie werandowałam ani nic była piękna pogoda i wyruszyliśmy na 2h jakoś dosyć szybko jeśli dobrze pamiętam w 8-9 dniu.

położna była dzień po zapisaniu się w przychodni, dziś ostatni raz szkoda z nią czułam się pewniej

A pępuszek przeczyść leko u nas pomogło

Napisany przez: reniowa wto, 07 cze 2011 - 11:12

Hej dziewczyny, jeśli mogę się wciąć w wasz wątek, to wypowiem się odnośnie pępuszka. Obecnie jest trend, aby pępuszek tylko wietrzyć i minimalnie ingerować ale ja starej szkoły jestem i uważam, że spirytus jest najlepszy. Gaziki leko owszem, ale one nie dotrą tam głęboko, dlatego spirytus 70% na wacik do uszu kroplę, i dosłownie wlać do pępka, nie bać się. Ja się tak cackałam przy pierwszym dziecku i się bliźniło, dopiero położna mi pokazała jak robić.

A w ogóle gratuluję wszystkim mamusiom

Napisany przez: marzusia wto, 07 cze 2011 - 13:04

Witajcie dziewczyny
Rzadko zaglądam ale niestety mały trochę w kość daje - wczoraj np. nie spał od 11:30 do 20:30 (chyba przez te upały). No i często chce cyca. A co do szwów to chociaż, że rozpuszczalne to najlepiej je wyjąć. Mi też się babrało i odczuwam do tej pory . A le byłam w szpitalu w tamtą sobotę i wyjęli mi te co było widać i wielka ulga. Ale trochę mi między 3 szwami się rozeszło - nusi się samo zaziarnić, bo był lekki stan zapalny. I co do pępuszka to też te nowe wymysły zostawienia bez niczego mi się nie podobają. Tak robiłam i to samo zaczęło mi się robić- śmierdziało okrutnie. Później jak dowaliłam Octeniseptu co godzinę to pępuszek w ciągu 2 dni odpadł i szybko się wygoił. Chociaż wczoraj po kąpieli kropelka krwi była - ale to chyba normalne...

Napisany przez: corti wto, 07 cze 2011 - 13:30

Mojej małej tez zaczeło krwawić i to po 3 dniach od odpadnięcia, ale psikałam oscenisetem i czyściłam i jest OK

Napisany przez: Lili2001 wto, 07 cze 2011 - 15:18

Położna właśnie poszła, krótko po napisaniu posta zadzwoniła, że wybiera się do nas.
Z pępuszkiem doradziła właśnie octenisept, dwa razy dziennie i to właśnie tak, żeby było dośc mokro po aplikacji leku.

Akurat jak była to mała zrobiła kupkę i to dosłownie smółką sikała, tak z niej strzelało. Położna mówiła, że to trochę długo wydala tę smółkę, żebym jutro podczas wizyty zapytało o ten fakt. Ale ja przyznałam się, że wczoraj i przedwczoraj piłam kawę i być może od tego, a położna potwierdziła, że może tak być, bo kawy akurat nie powinnam pić, a tym bardziej, że mnie kawa też zawsze czyści, więc mała może mieć to po mnie.

Co do spaceru to też nie kazała zbyt długo zwlekać, mówiła że obecnie na dworze jest o wiele przyjemniej i mniej duszno jak w mieszkaniach, gdzie przewiewu ze względu na dziecko nie zrobi się, a ciepło niesamowicie.

Napisany przez: agnese wto, 07 cze 2011 - 17:50

lili- ja na spacer prawie godzinny poszłam następnego dnia jak wyszłam ze szpitala czyli młoda miała 5 dni położna sama potwierdziła mi ze mamy iśc spokojnie w takie ciepło spokojnie możesz robic grilla

u mnie położna była następnego dnia po wyjsciu czyli w poniedziałek, ona zawsze tak przychodzi, juz dwa razy była

ty w środku tez masz zapewne szwy bo to nie tylko jedna wartswe się zszywa bynajmniej przy takim cięciu jak ja miałam

reniowa- hehe mi dziś w przychodni tez zasugerowali spirytuś, bo małej powoli odpada

dziś o niebo lepiej bez tych szwów i nawet ładnie to wygląda i juz bólu takiego nie czuje

Napisany przez: corti wto, 07 cze 2011 - 19:10

Dostałam informację od Magdy, że siadła jej klawiatura, ale nas podczytuje i jest nabieżąco Jak się dorobi nowej to coś nam naskrobie

A ja zdycham więc krótko, ale nie mam na nic siły

Napisany przez: ada1976 śro, 08 cze 2011 - 19:56

Jeszcze ode mnie przyjmijcie gratulacje kochane-dla wszystkich w komplecie:) nie miałam odwagi by do Was zaglądać wcześniej,ale trzymałam kciuki za zdrowe maleństwa-WSZYSTKIEGO DOBREGO!

Napisany przez: corti czw, 09 cze 2011 - 07:23

Dziękujemy

Dziewczyny co u Was??

My dziś szczepienie mamy, planujemy 6 w 1 ale kurde chyba recepta nam się przeterminowała Muszę poszukać w necie ile jest ważna.

Napisany przez: ღ magda ღ czw, 09 cze 2011 - 08:55

no jestem i wreszcie się mogę przywitać z wami, ale straszne tu pustki....

u nas wszystko ok. weekend spędziliśmy w plenerze i Filip spisał się rewelacyjnie tylko jakos ostatnio coraz mniej spi i na dodatek ciągle na mnie wisi więc mam mało czsu na inne rzeczy typu obiad i sprzątanie a jak sobie pomyślę że od lipca będę miała całą trójkę na głowie to aż strach

Napisany przez: ღ magda ღ czw, 09 cze 2011 - 08:56

no i stawiam soczek za 4 tygodnie mojego synusia

Napisany przez: agnese czw, 09 cze 2011 - 09:08

magda- gratki 4 tygodni, moja dziś ma 2 tygodnie

u nas ok, moje ciecie ładnie się goi, juz mnie tak nie boli, obejdzie sie raczej bez antybiotyku
mała ładnie je i spi,

Napisany przez: corti czw, 09 cze 2011 - 09:13

Magda soczek wypity no i witamy znów wśród nas Ja sobie radzę z moją dwójeczką to i Ty dasz radę z trójką zaprawiona w bojach jesteś Ja już ze sprzątaniem i gotowaniem się ogarnełam na wszystko przyjdzie pora Może super błysku nie mam, ale jest dobrze, co prawda na wieczór znów demolka urządzona przez Oliwcia i rano praca od początku po całym poprzednim dniu.

Fajnie, Ĺźe u Was wszystko ok

Wrzućcie w wolnej chwili jakieś fotki pociech to sobie popodziwiam mniejsze maluchy od mojej

Napisany przez: marzusia czw, 09 cze 2011 - 09:56

No ja powoli się też ogarniam. Mi mały też mniej śpi i najlepiej przy cycu ale wspomagam się niestety trochę smoczkiem. Krocze jeszcze trochę boli, szczególnie wieczorem. Widze, że ta natura nie jest taka super (chodzi o poród naturalny). A tak się upierałam. A dziewczyny dopajacie swoje maleństwa trochę oprócz cyca jak jest taki upał?

Napisany przez: agnese czw, 09 cze 2011 - 10:21

marzusia- po cc wcale nie ejst bardziej kolorowo :)ja daje tylko cyca

Napisany przez: annad czw, 09 cze 2011 - 10:27

marzusia specjaliście piszą, że nie trzeba dopajac dzieci, które są karmione piersią jednak nic sie nie stanie jak dasz maluszkowi trochę wody. Jak sa upały to ja daje córce wode specjalną dla maluszków o taką https://www.aptekainternetowa.co/dzieci-1-3-lata/mleka-i-prep-od/humana-woda-dla-niemowlat-1-5l.html ale spokojnie możesz zagotowac wodę z kranu lub mineralkę i podac dziecku. Moja Zosia w upały wołała cyca co 15 minut ale tylko gasiła pragnienie bo piła kilka minut. Mi wygodniej podać jej wtedy wodę bo wiem, że nie chodzi o głód tylko o napicie się

Napisany przez: corti czw, 09 cze 2011 - 11:18

ja też tylko cyca póki co. a z naturalnym porodem to jest tak, że za pierwszym razem byłó kolorowo, a za drugim lipa kompletna. Nie da się przewidzieć.
Ale miało być lepiej, a okazało sie inaczej.

Moje dziecko wreszcie porządny obywatel ma pesel Jeszcze tylko szczepienie nam zostało i będzie ok. Ale pogoda fatalna.

Napisany przez: ღ magda ღ czw, 09 cze 2011 - 15:26

jeśli chodzi o poród to faktycznie nie ma reguły u mnie sprawdziła się zasada co ciąża to gorsza poród też okazał się najgorszy i bóle to chyba najgorsze z tego wszystkiego, całe szczęście że u mnie poród przebiegał błyskawicznie niestety mój synek troszkę na tym ucierpiał bo dla niego to było zbyt duże tępo jednak musze się pochwalić że jak na razie krwiaczek wchłonął się w przeciągu tego tygodnia i mam nadzieję że na kontroli wszytsko też będzie ok

my na szczepienie wybieramy się za dwa tygodnie jak dobrze pójdzie i pesel też już mamy tylk teraz zostało nam małego do ubezpieczenia zgłosić

ja też się właśnie zastanawiałam nad dopajaniem ale jeszcze nie próbowaliśmy butelki na razie zastanawiam się nad zmianą kształtu smoczka jeśli inny się nie spodoba to jestem skazana na swojego ssaka bo to strasznie uciążliwe jak on tak ciągle wisi na cycu

Napisany przez: corti pią, 10 cze 2011 - 08:11

No my zmieniliśmy smoka na inny kształt z aventu na nuka i mała od R weźmie smoka, a ode mnie nadal nie. Jak ja ją nosze nie ma mowy o smoku i tyle, położna powiedziała, że ode mnie czuje mleko i cysia i dlatego nie chce. I w sumie ta teoria by się sprawdzała.

A moja mała ma na głowie naczyniaczka wielkości pół centymetrowej kropki lekarz mówi żebym się nie martwiła, ale obserwowała czy nie rośnie. Położna potwierdziła jego słowa, ale powiem wam, że i tak trochę mnie to niepokoi. No ale miejmy nadzieję, że nie będzie sie rozwijał. Wiedziałam, że ta ciąża nie może być bez konsekwencji

Napisany przez: ღ magda ღ pią, 10 cze 2011 - 14:19

ok kupiłam dzisiaj smoka z nuka i zaczynamy walkę

mam jeszcze pytanie czy jecie czereśnie i truskawki oczywiście te karmiące piersią mamy, bo my jemy piszę my bo mały ma może troszke rzadsze kupki ale problemów z brzuszkiem nie mamy

i powiem wam że z tym jedzeniem to chyba bardziej ja muse uważać na siebie bo jak nigdy dotąd straszny mam apetyt na słodycze wręcz po prostu nie mogę się opanować i wcinam wszystko co mi pod ręce podejdzie, na razie waga jeszcze nie skoczyła w górę ale postanowiłam od poniedziałku ograniczyć trochę słodycze, no i ciesze się niemiłosiernie że wszystkie obiawy z czasów ciąży mam już za sobą

Napisany przez: Lili2001 pią, 10 cze 2011 - 14:26

ja się podpisuję, miałam nadzieję, że ze względu na to, jak źle czułam się w ciąży poród będzie nagrodą, a tu zonk .... No ale już o nim nie pamiętam, jedynie szwy mi przypominają, ale nie dokuczają tylko wpadam na nie podczas mycia i wiem, że jeszcze są.

A ja wczoraj myślałam, że zejdę z tego świata. O 14.00 złapały mnie mega dreszcze i moment mnie rozłożyły. Okazało się, że mam zastój pokarmu w jednej piersi i zaczęły się cuda. Mała nie chciała ściągać, temp. mi wzrosła do 39, nie byłam w stanie dojść do łazienki. Laktator (elektryczny) jak na złość, chyba nie jest przystosowany do tak ogromnych piersi jak moje i 30 min. zasysał samo powietrze, dopiero jak pokombinowałam z brodawką i moimi obwisłymi cycami jakoś zaskoczył, ale ściągnęłam tylko 30ml i lipa. Ostatecznie zaaplikowałam sobie kapustę (co za smród! ) i apap extra to coś tam pomogło. Wypociłam się jak kot, cała pościel mokra, ale dzisiaj wiem, że żyję. Boli jeszcze, ale jest już dużo lepiej.

Jeżeli mogę coś Wam zaproponować to maść na sutki LANSINOH z czystą lanoliną. Rewelacja, nie trzeba zmywać przed karmieniem, a leczy błyskawicznie.

Myślałam, że z drugim maluchem będzie łątwiej, ale ta smarkata jest zupełnie inna od Wiki. Wiktoria najadała się szybko i długo spała, a ta śpi dość krótko i je nawet po 1-1,5h. Nie mam na nic czasu. Ostatnie dwie noce spała po 3-4h, więc może tak zostanie, ale nie nakręcam się, że będzie tak pięknie. Najgorsze jest to, że jak się obudzi, to szybko zaczyna płakać i nie potrafi się sama uspokoić. Muszę od razu rzucić wszystko co akurat robiłam i do niej lecieć i oczywiście dać cyca
A jeszcze żeby było ciekawiej rano budzi się dokładnie o 6.20 - 6.30, wtedy kiedy ja do Wiki wstaję. Teraz jest jeszcze mąż i "zagaduje" ją w tym czasie smoczkiem, ale od poniedziałku będę sama i nie wiem jak uda mi się umyć, ubrać i wyprawić Wiki do szkoły

Napisany przez: agnese pią, 10 cze 2011 - 18:31

magda- ja jem truskawki - właśnie mąż mi robi ze śmietaną a czereśnie też już jadłam
jedz sezon truskawkowy nie trwa wiecznie
lili - hehe u mnie na odwrót - młoda je krótko a Filip to wisiał na cycku

Napisany przez: corti pią, 10 cze 2011 - 21:22

Ja też jem truskawki i czeresnie nie jadłam nic,a mała miała i tak problemy więc co tu się ograniczam , jem też arbuza żadnych niepokojących zmian nie widzę.

Lili nasze pociechy mogłyby sobie rekę podać normalnie jakbym czytała opis Mai (ale miały być z tego samego terminu ) tyle, że moja noce przesypia ładnie je i śpi dalej, potem budzi się regularnie o 6- 6.30 je i śpi dokładnie do 7.50-8

Co do zastoju mi pomógł jedynie mąż, laktator też nie dał rady dreszcze, gorączka itd dokładnie jak u mnie. Mi też złagodził trochę prysznic ciepły. Ogrzewaj to miejsce dopóki Cię nie przestanie boleć, położna ostrzegała, że w miejscu zastoju jak nie dokładnie ściągnięty może zrobić się ropień.

Napisany przez: mikkowska pią, 10 cze 2011 - 21:24

Kanaliki masz wyrobione przez pierwsze dziecko

Napisany przez: ღ magda ღ sob, 11 cze 2011 - 08:51

ja to ylko bym chciał żeby Filip więcej spał dłużej znaczy się i troszke mamy problem z zasypianiem strasznie długo to trwa bo jak już zaśnie to czasami pośpi ale max 2 godzinki niewiele da sie zrobić w tym czasie o mega wypoczynku nie mam mowy

Lili2001 pamętaj że ja mam dwójkę do wyprawienia a Filip też budzi się różni przeważnie wstaje szybciej niż chłopaki i z rana nie spi więc mam całą trójkę na głowie a mój sześciolatek to strasznie oporny jest i dużo cierpliwości ode mnie wymaga więc trudno czasem musze odłożyć małego do łóżeczka i płacze, serce mi pęka ale nie ma innego wyjścia

ja to najbardziej boję się września bo starszak idzie do szkoły więc poro zajęcia z nim będzie, młodszego do przedszkola trzeba będzie odstawić i wszystko z Filipem na rękach niestety ja niezmotoryzowana jestem więc wszystkie uroki pogody na mojej głowie bardzo mnie to stresuje czy sobie poradzę

Napisany przez: Lili2001 sob, 11 cze 2011 - 12:55

U mnie z zastojem już chyba ok. Dzisiaj już nie boli, całe szczęście, uff....

Kolejna noc ładnie przespana, 2x po 4h, w przerwie 1h karmienia i jak zwykle pobudka o 6.40

Wczoraj zrobiłam rewolucję jedzeniową i zobaczymy jak to mała przyjmie, chociaż jest już po 4-ech karmieniach i jak do tej pory bez sensacji. Zjadłam wczoraj : kiełbaskę z grilla (bez przypraw, ale z musztardą Dijon - dość ostrą), kabanosa, jajko z majonezem, pomidora, 4 nektarynki, 6-8 truskawek i kawałek ciasta biszkoptowego z truskawkami i galaretką, do tego sok jabłkowy.
Odstawiłam jedynie gazowane, kawę i przyprawy, a tak raczej jadam wszystko.

magda, no właśnie ten płacz mnie przeraża, do tej pory mąż z nią siedział i ją zabawiał przez te kilkanaście minut, ale od poniedziałku bedę musiała ją zignorować, a wówczas będzie taki wrzask, że cały dom na nogi postawi, tego się obawiam. Do wakacji tylko kilka dni, ale jednak. Nie mieszkam sama, na parterze mieszka babcia i moja mama, które o 6.30 czasami jeszcze śpią i nie chciałabym ich budzić płaczem dziecka, ale też nie chciałabym żeby mała tak strasznie rozpaczała, nie wiem co zrobię

Napisany przez: agnese sob, 11 cze 2011 - 13:55

lili- ale co ty musisz przy Wiki robić? śniadanie najwyżej zrób wieczorem i wstaw do lodówki - kanapki do rana sie nie zepsują przykryte

Napisany przez: Lili2001 sob, 11 cze 2011 - 15:38

agnese, no niby niewiele, ale jednak. O 6.30 wstawałam, szłam się myć, ubierać, malowałam ślepia, o 6.50 budziłam Wiki, a że to śpioch to musiałam ją pogilać, poprzytulałam zawsze, potem ona szła się ubierać i myć, a ja robiłam kanapkę do szkoły i gotowałam mleko do płatków (zawsze je płatki z ciepłym mlekiem na śniadanie), potem zawoziłam ją do szkoły, robiłam po drodze zakupy i świeża i wypoczeta zaczynałam dzień. Teraz do szkoły będzie jeździła z sąsiadką gdyby padało, albo pójdzie sama jak będzie ładna pogoda, ale obudzić ją muszę, mleko zgrzać, kanapkę też wolę zrobić rano, bo ona ma 10 lat, a waży zaledwie 26kg przy 140cm, bo je jak ptaszek, a jak nie dam jej świeżego chleba to jeszcze mi wcale nie zje, bo i tak połowę zwykle przynosi (a czasami nic w szkole nie zje ). Nawet w domu potrafi nic nie jeść rano kiedy z nią nie siedzę i nie pilnuję, dlatego moja aktywność rano przy jej wychodzeniu do szkoły to raczej konieczność.
Wiem, że wszystko da się zorganizować, żeby wychodziła i jadła sama, ale też nie chcę jej tak całkowicie odstawić na bok, tym bardziej że ze względu na pojawienie się Lenki, Wiki i tak ma mnie już o wiele mniej.

Napisany przez: agnese sob, 11 cze 2011 - 23:25

lili- rozumiem - ja do tej pory jak mam "stary" chleb to potrafię zrezygnować z jedzenia, bo nie przepadam cóż najwyżej oka nie pomalujesz a myślałas moze o chuście? włożysz młodą i wtedy masz wolne ręce i wszystko moż esz z tych czynności zrobić
- choć to wiem tylko w teorii bo sama jeszcze nie chustowałam, ale mam tym razem zamiar

Napisany przez: corti nie, 12 cze 2011 - 09:48

Lili ja też tak miałam i ważyłam jak Twoja córa, w gimnazjum mając 16 lat ważyłam 35 kg, na śniadania mało na drygie w szkole nikt mnie nie namówił bo mi śmierdziało folią, mama pakowała w papier to śmierdziało papierem. Taka już widać jej natura.

Ja z porannym szykowaniem radzę sobie dzięki huśtawce, mała ma tam lusterko, karuzelkę i melodyjki to zawsze trochę posiedzi. A ja wtedy mleko szybko małemu. Chustowanie średnio się u nas sprawdza mała lubi być odchylona, a w chuście jednak musi przylegać. Poza tym jakoś noszenie jej nad kuchnią mimo, że mam indukcyjną mnie przeraża, ale wiele mam bardzo sobie chwalą chusty, ja mam nadzieję, że Maja też się z nią pogodzi

Napisany przez: ღ magda ღ nie, 12 cze 2011 - 20:55

u nas nie ma strasznych krzyków z reguły zdążę ubrać chłopaKÓW i zrobić śniadanie a jaknie to kuba robi rano płatki dla dwojga też ciepłe ale w miarę upływu czasu Filip coraz krócej śpi

dzisiaj spędziliśmy cały dzień na działce i oprócz karmienia nie miałam dziecka ale nocka widzę nieciekawa będzie bo od godziny próbujemy się uspać i ciężko idzie

ja na temat jedzenia się nie wypowiadam bo jem raczej wszystko bez ograniczeń, wczoraj były moje urodziny i zaszalałam troszeczkę z jedzenie bo się zapomniałam że ja matka karmiąca ale nocka spokojna była

Napisany przez: agnese nie, 12 cze 2011 - 22:01

magda - no my wczoraj sobie pizze zamówiliśmy i wszystkiego najlepszego

Napisany przez: corti pon, 13 cze 2011 - 08:09

Magda wszystkiego naj naj i pociechy ze swojej trĂłjeczki

Ja wczoraj zaszalałam i zjadłam coś pierwszy raz na mieście co prawda był to makaron z brokułami i cukinią, ale zawsze

My problemy brzuszkowe mamy ogólnie więc ciężko stwierdzić czy coś jej szkodzi czy nie. Na buźce za to ma krostki i sama nie wiem czy to potówki czy jakieś alergiczne.

Napisany przez: agnese pon, 13 cze 2011 - 09:07

corti - a jak wyglądają krostki? bo my też mamy ale tylko na buźce i od kilku dni, więc potówki to nie są, ale obstawiam trądzik niemowlęcy
u nas to wyglada bardzo podobnie jak na 3 fotce w pierwszym rzędzie
https://www.google.pl/search?hl=pl&q=tr%C4%85dzik+niemowl%C4%99cy&gs_sm=e&gs_upl=1168l4151l0l8l8l0l3l3l0l271l977l0.3.2&bav=on.2,or.r_gc.r_pw.&biw=1280&bih=687&um=1&ie=UTF-8&tbm=isch&source=og&sa=N&tab=wi

Napisany przez: corti pon, 13 cze 2011 - 09:22

Dokładnie tak tyle, że Mają nie ma dużo tych krostek, ale co już trochę znikają to pojawiają się nowe. Lekarz kazał dawać 2 krople zamiast jednej witaminy D. Chyba jeszcze kupię tano hermal przy Oliwku się sprawdziło. Tyle, że lekarz na razie nie kazał nic z tym robić

Napisany przez: Lili2001 pon, 13 cze 2011 - 09:45

Magda STO LAT

agnese, moja też ma kilka takich krostek, ale u niej one wystepują na tej stronie buzi, na której ostatnio leżała. Wiązałam to z tym, że usypiała ze smoczkiem, wypluła go w strakcie zasypiania, zaśliniła sobie policzek przy tym, a od ciepła i spania na tej konkretnej stronie wyskoczyły jej te krostki, wg mnie potówki, ponieważ jak przemyłam potem wodą i zasnęła na drugim policzku, to te z pierwszego policzka zniknęły.

A u nas noc byłą cudowna. Wieczorem byliśmy na pierwszym spacerze (dopiero wczoraj, ponieważ najpierw miałam te zapalenie piersi, potem w piątek i sobotę goście i pogoda w piątek zbyt wietrzna), wróciliśmy, cyc i mała spała 7h !!!!! Potem oczywiście godzina karmienia i kolejne 2h i była 6.12, więc szybko cyc, a że jeden był po tej nocy pełny na maksa, to szybko się najadła, a ja wstałam tak jak chciałam o 6.30 no żyć nie umierać, oby tak dalej!

Napisany przez: agnese pon, 13 cze 2011 - 09:57

7 h zazdroszcze u mnie co 2 h jadła

Napisany przez: corti pon, 13 cze 2011 - 10:05

A moja obudziła się trzy razy

A to maja dwa tygodnie temu


I wczorajsza ekipa kąpielowa

Napisany przez: ღ magda ღ pon, 13 cze 2011 - 11:07

dziewczyny jak ja wam zazdroszczę tego spania u nas jak śpimy 4 godziny to ja bogu już dziękuję, jedyny wyjątek to na dworzu na spacerze nie zawsze ale jak jesteśmy gdzieś w plenerze to nie mamy dziecka

bardzo dziękuję za życzenia, niestety już 30 na karku o teraz już z górki

u nas też jakieś krostki na bużce się pojawiajądo tego kilka tych prosaczków z białymi kropeczkami od porodu no i mamy nosek cały w takie białe kropeczki od porodu ale to ma zejść samo do 3miesiąca bo to podobno od hormonów z brzuszka mamy

wiecie co ja to się zastanawiam skąd ja biorę te siły na cały dzień wczoraj tak przeanalizowałam sobie cały dzień i stwierdziłam że chyba ktoś nade mną czuwa albo jakąś trzecią rękę mam bo normalnie wykąpac całą trójkę w jednym czasie nakarmić małego zrobić chłopakom kolację i położyc ich wszystkich spać to jakis maraton, mąz stwierdził że medal m się należy

corti śliczna księżniczka i jaka silna

a jak jest z wagą u waszych maluszków nasz to juz jak 3 miesięczny bobas wygląda, ro snie chłopak będzie wielki jak tata

Napisany przez: corti pon, 13 cze 2011 - 11:11

Moja 4800g lekarz stwierdził, że nawet na cycu umiem zapaść dziecko

A co do medali to zgadzam się, ale tak patrzę, że czym więcej dzieci tym łatwiej się zorganizować przynajmniej odnoszę takie wrażenie

Co do białyk krostek na nosku to u nas już zeszły prawie wszystkie.

Napisany przez: Lili2001 pon, 13 cze 2011 - 13:14

he he, ale za to rano od 8 do 12 nic nie zrobiłam, bo mała jak się po 8.00 obudziła, to przez te 4h spała tylko ze 20 min, 3 x cyckała, wsadziłam ją do leżaczka, to tylko kilkanaście minut wytrzymała (łącznie, bo na raty wkładałam), 2 pieluchy poszły i jeszcze jak o 12 zasypiała to w kolejną nasikała, ale już jej nie przebrałam żeby nie budzić, resztę spędziła na ręku i na poduszce na moich kolanach (zauważyłam, że jak nie zaśnie przy cycu, to właśnie najchętniej na poduszce na kolanach zasypia, kładę ją wtedy na plecach, nóżki w górze oparte o moje cyce, a japrzestępuję z nogi na nogę i mała przy tym bujaniu usypia i to dość twardo). Teraz korzystam z wolności i umyłam włosy, uff ....

magda, Tobie ten medal dawno się należał, a ja po 30-tce już prawie 5 lat jestem i powiem Tobie, że nie jest tak źle, da się przyzwyczaić

corti, fajna wanienka, to ONDA? A Majeczka jak ładnie główkę trzyma.

Napisany przez: corti pon, 13 cze 2011 - 13:33

Tak onda
A moja jak wstała o 7 tak nie śpi nadal już Oli śpi a ona nie ma zamiaru

Napisany przez: Lili2001 wto, 14 cze 2011 - 13:23

co taka cisza?

nawet corti zaginęła

a u nas wczoraj kolejny spacerek, po którym młoda spała 6h ! Tyle, że tym razem spała od 17 do 23, więc ja na spaniu nie skorzystałam, ale porobiłam wszystko w domu i jeszcze spokojnie z mężem posiedziałam.

wczoraj po raz pierwszy skorzystałam świadomie z laktatora (poprzednio użyłam go przy zapaleniu piersi) i z dwóch piersi ściągnęłam łącznie 90ml (z drugiej tylko trochę ściągnęłam, bo aż tak nie bolała), a mała początkowo ssała smoczek, ale bez połykania, dopiero po kilku minutach zaskoczyła i myślałam, że się udusi, tak ssała chociaż wypiła ok. 70ml, a resztę zostawiła.

Napisany przez: corti śro, 15 cze 2011 - 08:03

Nie zaginełam, ale sama ze sobą nie będe pisać, a wy coś rzadko zaglądacie

Asia Ty to już w ogóle o nas zapomniałaś??

Moje dziecie bardzo mało śpi co jest dla mnie szokiem, przy Oliwku nie wiedziałam, że mam dziecko do pół roku i się strasznie w domu nudziłam, a jej nic nie rusza, ani samochód ani spacerki oczka jak pięciozłotówki i noś ją. Wózek bardziej na razie służy do ujarzmienia Oliwka, niż wożenia Mai. Więc spacery bardziej są dla mnie katorga niż przyjemnością, muszę latać za jednym z drugą na rękach i w między czasie pilnować wózka Wczoraj odsypiała poniedziałek to do 13 miałam spokój, bo w poniedziałek jak wstała o 7 tak poszła spać po 22 w między czasie miała drzemki po 5 minut łącznie może wyszło z 40

Dziś zaczynają się wyprzedaże, więc na poprawę humoru idę poszaleć i pokupować dzieciom szmatki różne, szczególnie Oliwkowi bo chłopak urósł i nie było w co go ubierać

Napisany przez: marzusia śro, 15 cze 2011 - 09:11

Corti witaj w klubie. Mój Mikołajek też z tych bezsennych, a do tego tatuś go przyzwyczaił i sam nie poleży. Dopiero udało mi się śniadanie zrobić. Do tego muszę często pieluchy zmieniac, co prutnie to mu coś tam poleci. I już odparzenie mu się zrobiło. Czy u was jest to samo bo mnie to trochę niepokoi...

Magda wszystkiego najlepszego również. Widzę, że jesteśmy równolatkami. Ja trzydziestkę konczyłam czerwca. Się śmieje. Zawsze babci powtarzalam, że z urodzeniem dziecka zdążę przed trzydziestką - wiecie jak to babcie już szybko każą rodzić I przed trzydziestką zdążyłam.

A my wczoraj byliśmy na bioderkach. Kazali pieluchować, ale chyba każdemu każą...

I mój synek kończy dzisiaj 4 tygodnie - jak ten czas leci...

Napisany przez: ღ magda ღ śro, 15 cze 2011 - 09:13

Corti fajnie masz a u nas ze spanie bardzo podobnie czasami nawet prania nie da mi powiesić nie mówiąc już o sprzątnięiu kuchn bo tam niestety nie zmieszczę go z leżaczkiem

a ja się cały czas zbieram żeby wam zdjęcia wrzucić ale co ja się zabieram do pracy to maruda się włącza

Napisany przez: Lili2001 śro, 15 cze 2011 - 09:51

No to ja muszę moją małą pochwalić, bo wczoraj praktycznie cały dzień spała, co wstała na cyca, to za pół godziny już garowała, a spała po 3-5h za każdym razem. Nawet nie miałam kiedy jej zabrać na spacer i wykąpać, bo cały czas spała.

marzusia u nas jak do tej pory odparzeń nie ma, używam do podcierania chusteczek Pampers z aloesem i co którąś tam zmianę pieluchy Sudokrem. Tak samo robiłam 10 lat temu z pierwszą córą i ani razu jej nic na pupie nie wyskoczyło i mam nadzieję, że tej też nic nie wyskoczy. Do kąpieli za każdym razem dodaję pół nakrętki Oilatum (to mi chyba poradziły corti i agnese)

Chciałam wstawić zdjęcia małej, ale korzystam z imageshack i niestety wszystko co wstawiam pokazuje się w maleńkim rozmiarze i po kliknięciu nie powiększa się. Nie wiem który kod kopiować, żeby zdjęcia były większe, pomożecie?

Napisany przez: marzusia śro, 15 cze 2011 - 09:57

Ja dupcie smaruje na okrągło. Do kąpieli używam też Oilatum. Ale właśnie mi się kończy i kupiłam Emolium i wczoraj wypróbowałam. I chyba jest fajniejsze. Małemu przez ten upał wyskoczyło dużo potówek, a po tej kąpieli ładnie zniknęły.

Napisany przez: ღ magda ღ śro, 15 cze 2011 - 10:04

no to mam chwilkę co mój mały ssak zasnął a pewnie nie potrwa to długo więc wam się pokarzemy

https://imageshack.us/photo/my-images/832/dsc08738b.jpg/

https://imageshack.us/photo/my-images/847/dsc08832o.jpg/

https://imageshack.us/photo/my-images/839/img8700d.jpg/

a tu moja rodzinka i ja jeszcze przed zmianą fryzury

https://imageshack.us/photo/my-images/854/img8567y.jpg/

https://imageshack.us/photo/my-images/846/img8560f.jpg/

https://imageshack.us/photo/my-images/37/img8564a.jpg/

Napisany przez: Lili2001 śro, 15 cze 2011 - 10:23

Emolium poleciła mi moja położna, że to polski produkt, tańszy od Oilatum, a tak samo dobry, z tym ze ja już miałam kupiony Oilatum, więc jak się skończy to też kupię Emolium.

magda, jaka ładna dziewczyna z Ciebie i krótsze włosy zdecydowanie bardziej twarzowe. A rodzinka na medal, no nie, medal jest dla Ciebie, oni dostaną po całusie

Napisany przez: corti śro, 15 cze 2011 - 12:45

Marzusia mojej też co pruknięcie to coś poleci i zużywamy pełno pieluch.

Magda kobieto zaskoczył mnie Twój widok tylko problemów, chorób a Ty świetnie wyglądasz jak ja Ci zazdroszczę ja wyglądam jak zbity pies.

JA właśnie szalałam w H&M póki Maja mi pozwoliła, a że szybko jej się znudziło to namówię chyba męża żeby po południu mnie zawiózł jeszcze raz i w spokoju sobie pokupie

Właśnie dostałam karuzelkę jeszcze pudle zapakowana, więc uciekam obejrzeć

Napisany przez: Lili2001 czw, 16 cze 2011 - 08:29

corti i jak karuzela? Dawaj zdjęcie!

U nas nocka znowu super, wczoraj byliśmy na zakupach i trzeba było mołą zabrać, w wózku zasnęła, dopiero w drodze do domu dała znać, że żyje. Potem kąpiel i spała od 20 do 1.30, karmienie i dalej spała do 4.00 i niestety tym razem obudziła się o 6.30, ale przy pomocy smoczka i leżaczka jakoś dałam radę. Teraz udaje, że śpi, chociaż pogryzła mnie niesamowicie i pewnie czycha tylko na moje cyce

U nas przy bączkach rzadko coś poleci, ale sporo siusia i kupka 2 x dziennie, więc pieluchy też schodzą.

Napisany przez: ღ magda ღ czw, 16 cze 2011 - 09:44

u nas kupa prawie przy kaĹźdym karmieniu tylko w noc bardziej siusia ale pieluch nam schodzi masakrycznie duĹźo

nocka dziś też masakryczna co 1,5 godziny pobudka coraz gorzej mi się wstaje rano

Napisany przez: Lili2001 czw, 16 cze 2011 - 22:40

Czy ARBUZ mógł spowodować problemy z brzuszkiem?????
Wczoraj wieczorej zjadłam arbuza, a dzisiaj mała dała mi w dzień popalić, spała niewiele, nie pomagało noszenie, śpiewanie, bujaczek itp. Najchętniej na cycu by wisiała. Co podjadła, zasypiała przy cycu, ale jak ja odstawiałam do łóżeczka to oczy jak 5zł i ryk. I znowu cyc itd.
Usnęła dopiero padnięta ok. 17.00
A na dodatek jak ją dzisiaj przewijałam to kupkała z dobre 5 min non stop, a na koniec oddała taka salwę, że dostałam kupką z odległości co najmniej 40cm prosto na biust, brzuch i poleciało mi po nogawkach na podłogę, a było tego tyle, ze na podłodze kałuża kupkowa się zrobiła. Nic nowego wczoraj nie jadłam, tylko tego arbuza, czy on mógł zaszkodzić .

Napisany przez: agnese czw, 16 cze 2011 - 23:57

lili- teoretycznie tak, aczkolwiek nie znam nikogo komu arbuz by szkodził
może przez kilka dni nie jedz i spróbuj jeszcze raz jak bardzo lubisz, może to byc tez gorszy dzień itp

Napisany przez: corti pią, 17 cze 2011 - 08:07

Lili jeśli dobrze pamiętam pytałaś jak wstawiać fotki, ja wstawiam przez fotosik i jest ok. Co do arbuza to mojej nic nie jest ja jem codziennie boi uwielbiam, ale niby mówią żeby nie jeść bo może właśnie brzusio boleć.

Co do tego ryku to może też być to gorszy dzień, albo jakiś okres wzmożonego rośnięcia, tak mi lekarz mówił bo mi mała tak płacze od kilku dni, cyc uspokaja, ale tylko na chwilę później nawet przy cycu ryk.

Wczoraj mielismy badanie USG na takim nowoczesnym sprzęcie, że aż miło. Mała sobie leżała jak chciała, a lekarz sobie jeżdził i patrzył. Z Oliwkiem to musieliśmy go trzymać żeby się nie ruszał . Najważniejsze, że wszystko ok i nie trzeba pieluchować kolejna kontrol w 5mż.

Napisany przez: ღ magda ღ pią, 17 cze 2011 - 08:22

a mojej koleżanki synek miał właśnie rewolucje po arbuzie więc wszystko mozliwe

u nas też drobne rewolucje brzuskowe to znacz nie mamy kolek ale mały nieźle się napoci i co chwila baki lecą i kupa często ale nie zauważyłm żeby go brzuszek bolał i też sie wierci przy cycu jakby się denerwował zobaczymy będziemy obserwować fakt tylko że mama się kompletnie nie ogranicza, jem wszystko w kosmicznych ilosciach włącznie z pochłanianiem słodyczy których nie jadłam od dobrych kilku lat nawet w ciąży, na szczęście na razie waga po porodzie stoi w miejscu

Napisany przez: corti pią, 17 cze 2011 - 08:48

Taką mamy karuzelkę i muszę przyznać, że idealnie się sprawdza, wycisza mała muzyka poważna i dzwięci natury, bo bicie serca średnio Projektorem natomiast zachwycony Oliwierek A dałam za nią 67zł bo kupiłam używaną więc stwierdzam, że było warto Zdjęcia na żywo póóźniej jak ssaka nakarmię i ogarnę dom Bo najpierw do was oczywiście zajrzałam w wolnej chwili

Ja nadal ograniczam jedzenie, ale już nie tak bardzo, ale smażonego nie ma mowy, kalafiora i innych ja mam z nia przeboje ograniczając się więc nie ryzykuję.

Napisany przez: Lili2001 pią, 17 cze 2011 - 09:12

bidulko, jedz na zdrowie, po tym co przeszłaś w ciąży możesz z czystym sumieniem nadrabiać zaległości kulinarne, a przy trójce maluchów z pewnością nie przytyjesz, smacznego !

dzisiaj już kupka normalna, a mała spała od 21.00 do 24.00 i potem szybki cyc idalej do 5.00, godzinka bez snu i potem do 8.00 więc się wyspałam, ale widzę że dla mnie teraz dzień zaczyna się o 5.00, no trudno, chociaż reszta nocy spokojna

corti ja właśnie wcześniej wstawiałam na fotosiku, ale mam limit 100 zdjęć wyczerpany, a nie chcę usuwać, bo mi znikną z innyh portali, a jestem na kilku psich i budowlanych zalogowana, więc muszę sobie inaczej poradzić

karuzelka super, czaiłam się, żeby też taką kupić, a ostatecznie kupiłam takie coś i też jestem zadowolona, mała cicho leży słuchając muzyki, a jest naprawdę kojąca https://allegro.pl/fisher-price-super-uspokajacz-projektor-i1661528178.html Uśmiałam się wczoraj, bo ten projektor ma też szum morza wgrany i listonoszowi w torbie wcisnął się ten właśnie przycisk i kiedy mi przesyłkę dawał, to mówi "pani, ja od trzech godzin rozwożę pocztę i nic innego nie słucham tylko jakieś szumy, a to z pani paczki !"
A projektor najbardziej podobał się Wiki, bo mała nie zwróciła na niego uwagi.

Napisany przez: corti pią, 17 cze 2011 - 09:44

Wczorajsza wycieczka do zoo

Brudna buzia Olkowa po lodach, ale tak to ładna fotka



Śpiąca Maja, a co jak jest tata to pośpię i poudaję jaka ja grzeczna





to może rzeczywiście od tego arbuza marudkowała.

Co do fotosika może załóż sobie konto na innego meila i znów limit 100zdjęć będzie

A na te projektory chyba za małe te nasze pociechy, ale starsze czemu nie. Ale listonosz musiał mieć minę jak mu tak szumiało U nas też ten szum morza właśnie jest, więc pewnie dżwięki mamy te same.

No i Olcio w łóżeczku Mai wraz z nie swoją karuzelą

Napisany przez: ღ magda ღ pią, 17 cze 2011 - 09:56

Corti ale super ten twój mały Olek... u nas za to rewelacyjnie działa wibrator w łóżeczku i leżaczku idealny tez na problemy z brzuszkiem

my mamy taką karuzelę ze względu na to iz posiadamy kojec-łóżeczko turystyczne nie mieliśmy zbyt dużego wyboru ale ja jestem bardzo zadowolonabo karuzelka nie jast za duża i nie przeszkadza mi prde wszystkim a filip zachwycony muzyka powazną
https://allegro.pl/uniwersalna-karuzela-podrozna-tiny-love-mj-i1613618370.html i zakupiliśmy jeszcze taki pałąk do zabawy na późnij https://allegro.pl/luk-sloneczny-spacer-tiny-love-promocja-mj-i1613618651.html

Napisany przez: corti pią, 17 cze 2011 - 10:01

U nas wibracje nie sprawdziły się ani u Mai ani u Olcia nie lubią ich więc z tej opcji nie korzystamy


Fajna karuzelka taka uniwersalna I pałąk też mi się podoba chętnie kupiła bym Mai, ale mam po Oliwku z chicco i R by mnie wyśmiał jakbym znów kupiła inny. Zresztą do obecnej wersjii mojego wózka żadnego pałaka nie założe muszę czekać aż Maja usiądzie

Napisany przez: agnese pią, 17 cze 2011 - 13:59

no wrzucajcie wrzucajcie co macie bo ja pomysłów na prezent na chrzciny szukam

Napisany przez: Lili2001 pią, 17 cze 2011 - 14:06

corti, dzięki za odmulenie umysłu, ja to się muszę pałką w łeb porządnie walnąć, przecież to oczywiste, żeby drugie konto założyć, szok jaka ciemna jestem
corti, ale Ty masz świetne włosy, pozazdrościć tylko, a Majeczka jaką ładną sukienkę ma.

Wstawiam więc to co chciałam
https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

Napisany przez: agnese pią, 17 cze 2011 - 14:36

cudeńko

Napisany przez: corti pią, 17 cze 2011 - 20:01

Ale cudna A siostra jaka ładna dziewczyna Jak miło popatrzeć na wasze pociechy

Agnese To kiedy chrzciny??

A i mam wieści od Madzix ma starszego synka w szpitalu z młodszym wszystko świetnie

Napisany przez: agnese pią, 17 cze 2011 - 22:52

madzix- o kurcze, zdrĂłka dla synka

corti- najprawdopodobnie 30 lipca ewnt. 31 lipca

Napisany przez: corti sob, 18 cze 2011 - 09:14

O no to szybciutko, my na wrzesień planujemy.

Napisany przez: agnese sob, 18 cze 2011 - 14:08

corti- młodego chrzciłam tez dosc szybko miał 2 miesiace i 12 dni a teraz termin był zależny od przyjazdu przyszłej chrzestnej wiec nie bardzo mamy wybór

Napisany przez: corti sob, 18 cze 2011 - 14:41

To chyba pierwsza chrzcisz w naszym towarzystwie przynajmniej nikt się nie chwalił Dobrze będziesz już miała z głowy.

Dziewczyny jeżeli wasze dzidziolki będą miały problemy brzuszkowe, kolki, wzdęcia i wszelkie domowe sposoby zawiodą spróbujcie sobie Biogaia to jest probiotyk u nas sprawdził się rewelacyjnie wreszcie mała przestała mi tak płakać, rodzina mogła się nią nacieszyć, ponosić sobie ją, a ja odpocząć. Szczególnie to do Asi, która razem ze mna praktykowała SS, więc u nas sprawdziło się to wiele lepiej niż SS, może i u was pomoże.

Właśnie Asia coś nam ucichła, to samo PaulinaUK i inne dziewczyny pisać co u Was!!!

Napisany przez: Lili2001 nie, 19 cze 2011 - 15:53

agnese, jak szukasz prezentu, to ja jeszcze wczoraj dostałam od swoich pracowników coś takiego https://allegro.pl/muzyczna-skrzynka-pocztowa-fisher-price-uczy-mowi-i1655430540.html wiadomo małej jeszcze nie zainteresowało, ale Wiki bawiła się tym cały wieczór i dzisiaj rano

a u nas chrzciny w ostatnią niedzielę września, chciałam zrobić 2-ego października, bo Wiki na 1-ego urodziny, więc połączyłabym imprezy, ale 2-ego jest też odpust w naszej parafii i chrztów nie będzie, bo jedna msza wypadnie. Mogłabym indywidualnie 1-ego, po mszy, ale msza jest o 17.00 więc trochę późno po mszy na rodzinną imprezę, tym bardziej, że zrobię gdzieś w lokalu, bo w domu nie mam takiego dużego pokoju żeby gości pomieścić, a poza tym mama jeszcze w gorsecie chodzi, bo krąg źle się jej zrasta, a babcia ma już 83 lata to dużo mi nie pomoże.

Napisany przez: agnese nie, 19 cze 2011 - 21:22

lili- no u mnie bedzie msza na 17 - późno , ale za bardzo nie mam wyboru

Napisany przez: corti pon, 20 cze 2011 - 07:49

Dobrze dobrze, że późno szybciej goście sobie pójdą, a dziecko nie będzie się męczyć. U nas była na 12 msza, a dopiero po 19 goście się zebrali do wyjścia , a dziecko miało już dość nie w swoim domu (robiliśmy u mamy bo ma większy salon), pełno ludzi tak naprawdę mu obcych, bo co to widział ich wcześniej z raz w większości. Teraz znów pewnie będzie tylko taki wybór, bo u nas chrzczą tylko w 3 niedziele miesiąca na głównej mszy.

Ja wczoraj miałam znów w miarę fajny dzień, wreszcie Mai pomaga ta biogaia, a nie tylko łagodzi ból jak SS. Nawet zakupy wytrzymała. R z Olciem kupili sobie takie same buty z czego Oliwek ma radość jak nie wiem i chciał spać w butach Tak jakoś rozkosznie się w nich zakochał, że daliśmy mu usnąć w nich, a później miał zdjęte. Najlepsze, że założyliśmy mu je z ciekawości, a zdjąć już nie chciał i tak pierwszy raz o coś prosił, że dostał. Później latał po centrum z dwiema reklamówkami aż się wszyscy oglądali

Napisany przez: ღ magda ღ pon, 20 cze 2011 - 11:31

przepraszam że się nie odzywaliśmy ale miałam gości przez weekend ale u nas wszystko ok tylko mały spi coraz mniej i strasznie mnie to męczy do tego taka koszmarna pogoda co chwilę inna i szkoda gadać

podoba mi sie jak mały coraz częściej się uśmiecha zaczyna nas poznawać i fajnie zagaduje, chłopcy też zaczynają sie nim coraz bardziej interesować i jak gdzieś tylko wychodzimy to koniecznie musimy Filipa zabierać żeby oni mogli się pochwalić hihihihi

jeśli chodzi o chrzciny to ja myślałam zeby zorganizować pod koniec lipca ale muszę jeszcze iść do kościoła zobaczyć czy termin będzie wolny bo u nas kościół ma wyznaczone niedziele w których chrzczą dzieci

Napisany przez: agnese pon, 20 cze 2011 - 13:33

u nas tez kościoły maja wyznaczone, moja co gorsze jest V sobotą/niedzielą miesiąca:) ale byliśmy się zapytać i wstępnie zgodzili sie na chrzest w innym terminie, to tez nie będzie w mojej parafii bo u mnie chrzczą na mszy o 9:30 -wiec nawet nie byłam sie pytać o inny termin bo co ja z gośćmi będę robiła o takiej godzinie

Napisany przez: corti pon, 20 cze 2011 - 13:40

Kurcze 9:30 to już w ogóle wypasiona godzina ciekawe czy po złości ją wybrali

Napisany przez: asia_6 pon, 20 cze 2011 - 19:13

Witam Was,chyba po raz pierwszy na tym wątku....... Nie odzywam sie,bo brak mi czasu.Jak Maly zasnie,a spi coraz mniej i plycej,to zabieram sie za jakies sprzatanie(jesli mi sie uda),pranie itd.Za to nocki Tadzio przesypia.Ostatni posilek zjada okolo godz.23 i domaga sie nastepnego dnia przed godz.6
Bylismy u neurologa,ktory zlecil rehabilitacje ze wzgledu na asymetrię ułożenia.Tadzio lubi spać,leżeć i podziwiac swiat jedynie ze swej prawej strony Nawet jak go ulozymy na lewy bok,to i tak po chwili sie obroci.Ile zesmy sie z nim nawalczyli...Zadne podporki z kocykow nie pomagaja.Maly ma tyle sily,a od zlosci to az czerwienieje.Trzeba zaczerpnac pomocy fizjoterapeuty.
Udalismy sie rowniez do kardiologa,ze wzgledu na szmer jaki doslyszal pediatra.Kardiolog zrobil echo serduszka i zauwazyl w przegrodzie miedzyprzedsionkowej drozny otwor owalny ,no i szmery.Wszystko z biegiem czasu powinno sie podomykac,a szmery zaniknac.Nie mamy sie niepokoic.Kontrola za jakies dwa miesiace u obu specjalistow.
Ogolnie Tadzio robi sie coraz ciekawszy swiata.Wodzi wzrokiem za zabawkami,za nami,swiadomie sie usmiecha,bierze raczki do buzki,tym samym cwiczac aparat mowy Rosnie,rosnie Dzis konczy 2 MIESIĄCE ,z tej okazji stawiamy kazdej z Was Dwa soczki
corti co do BioGai to znamy ja od pierwszych tygodni Tadzia.Zalecil ja pediatra juz na pierwszej wizycie Jesli chodzi o chrzciny to my wstepnie planujemy 24 lipca.

Napisany przez: corti wto, 21 cze 2011 - 05:51

A ja Wam powiem, że mam już normalni dość jak nie to to tamto po prostu szok. Małej przeszły koleczki fajna się zrobiła po tej biogai to dostała mi teraz kataru, ani spać nie może ani jeść denerwuję się bidula. Zapsikałam jej wodą morską i ściągam fridą schodzi dużo ale jest to raczej trochę gęstsza woda kolor przezroczysty. Nie wiem czy lecieć już dziś do lekarza czy wstrzymać się do jutra, bo dziś przyjmuje na popołudnie i będzie pełno chorych dzieci pewnie, a jutro od rana to na pewno nie byłoby kolejki. W środy zawsze jakoś wchodzę jak tylko przyjdę.

Napisany przez: asia_6 wto, 21 cze 2011 - 12:18

Witam.My juz po pierwszym-oprocz szpitalnego-szczepieniu jestesmy.Tadziu zniósł je w miare dobrze. Zapłakał podczas ukłuć.Trzymał go tata,coby mama tą złą nie była Pediatra osluchawszy go, stwierdzil ze jest zdrowy.Waży 4930 Następne szczepienie 2 sierpnia.Obecnie Maly spi.Jestem ciekawa jak bedzie wygladal jego dzien i noc poszczepienna.
corti nasz Tadek tez ma niemalze codziennie "cos" w nosku.Czy to rano,czy wieczorkiem,psikamy mu Sterimarem,a nastepnie wyciagamy z noska aspiratorkiem babole.Niekiedy w kazdej dziurce "siedzi" babol i slysze jak świszczy,a Malemu przez to sie zle oddycha.Dzis byl badany i wszystko w normie.Ty juz szczepilas Mala?Jak zareagowala?My poki co jestesmy zaopatrzeni w czopki ,ale mam nadzieje,ze goraczka nie wystapi.
Ja dzis piore i piore,tzn.pralka.Jestem ciekawa gdzie to wszystko wywiesze Jutro wyjezdzamy do rodzicow,gdzie zostajemy do niedzieli.Odwiedze Ich i wszystkich starych znajomych pierwszy raz od.....4 listopada.....

Napisany przez: agnese wto, 21 cze 2011 - 12:30

corti- godzna po prostu boska na chrzciny- szczególnie jak ktos ma przyjezdnych gości
ja bym jutro szła, po co ma coś dodatkowo cos załapać

asia- hehe wiec nie bede pierwsza chrzciła

my jutro idziemy sie ważyć do przychodni

Napisany przez: asia_6 wto, 21 cze 2011 - 13:32

corti zrĂłb tak jak pisze agnese-udaj sie jutro z rana do lekarza.Przynajmniej Mala niczego nie podchwyci od chorej "koleĹźanki".

Napisany przez: marzusia wto, 21 cze 2011 - 16:15

Witajcie
No i ja w końcu się odzywam. Czas szybciutko leci. W tamtym tygodniu byliśmy na wizycie kontrolnej po 4 tygodniach i się zszkowałam - synuś waży 4870 g - o 1,5 kg więcej. Tak go wypasłam... No ale niestety zaczynają się problemy. Małego zaatakowały pleśniawki, moją jedną pierś grzybek niestety też, a do tego ciągle mam brodawkę zranioną i ciągle ranka się otwiera (taka na ponad 0,5 cm). Boli okropnie. Zaczęłam walkę z tym grzybkiem, który znając życie znalazł się u nas przez mój długi pobyt w szpitalu. Ale cóż zrobić.
My Mikołajka chrzcimy w sierpniu, wtedy będzie chrzestna w Polsce.

Napisany przez: asia_6 wto, 21 cze 2011 - 18:06

Dziewczyny,czy któraś z Was karmi swego Bąbla wyłącznie butelką? ??
marzusia u Tadzia lekarz dziś rownież "wynalazł" pleśniawkę....Nawet zalecił czymś ją przemywać.

Napisany przez: corti wto, 21 cze 2011 - 21:09

Asiu chyba nie, ale ja Olcia karmiółam wyłącznie butl od 2 miecha więc jak coś to pytaj

no jutro sie wybiorę, bo ten katar wodnisty i ciężko mała oddycha

Napisany przez: ღ magda ღ śro, 22 cze 2011 - 08:18

wiecie co ja to chyba w domu słonia mam o wedłg mojej domowej wagi to mój synuś już ponad 5 kg waży

no my na szczepienie się szykujemy w przyszłym tygodniu u nas dziecko musi mieć skończone 7 tygodni, u nas troszkę zaczyna ropieć to miejsce po szczepieniu na grużlice i mały przez to trochę bardziej marudny jest

wczoraj nie chciał zasnąć do 22 budził się co 10 minut i w nocy też nie dał mi pospać, ale nie widać żeby go brzuszek męczył bo mam zafundowała mu ryż ze skrzydełkami na ostro na obad i kolację zobaczmy jak dzisiaj

acha a poweidzcie mi jak wyglądają pleśniawki bo u mnie dzieciaki nigdy nie mały, czy to taki biały nalot na języczku? bo my chyba tez mamy czy to trzeba czymś przemywać albo coś?

Napisany przez: corti śro, 22 cze 2011 - 08:58

Moje dzieciaczki nie miały, ale ponoć to jest takie biały nalot na języku i podniebieniu.

A ja wróciłam od lekarza, którego nie było jednak od rana choć miał być, będzie na 13 i znów muszę jechać...do tego zgubili mi kartę Mai .....no wkurzyłam się bo blisko do przychodni nie mam muszę jeżdzić samochodem co zajmuje 20 minut ....ach trudno tak miało być

MAdzia jak zafundowałaś małemu ostrą potrawe to i dal Ci ostro popalić

Napisany przez: PatulinaUK śro, 22 cze 2011 - 15:51

Czesc to ja wreszcie sie udziele ღ magda ღ moj Kacperek tez wazy kolo 5 kg, a sa z tego samego wieku jak Twoj maluch lubia zjesc asia_6 ja karmie wylacznie butelka ;] moj to taki ciagle glodny ze musialam zakupic mleko extra hungry dla glodomorkow :] u Nas wszystko dobrze , maly twu twu nie zapeszajac grzeczniutki ladnie spi ;] czego chciec wiecej hehe ) wybieramy sie za miesiac do Polski tez chrzcic, jakos pod koniec lipca

Napisany przez: agnese śro, 22 cze 2011 - 18:58

moja wazy 4900 - dziś ważona

Napisany przez: corti śro, 22 cze 2011 - 19:38

Moja dziewczynka i na cycu a ważyła tydzień temu 4800g

Napisany przez: ღ magda ღ śro, 22 cze 2011 - 20:10

PaulinaUK właśnie tylko ze nasz na cycu a wygląda jakby miał co najmniej ze 3 miesiące a młodszy od córci Corti

Napisany przez: corti śro, 22 cze 2011 - 21:42

Madzia, ale to chłopak. Nasz urodził się 2950g a jak patrze teraz w książeczkę to w 8 tyg ważył 5945g i zakfalfikowany był już na odchudzanko a teraz jest w sam raz więc niech Ci rośnie grubasek, zacznie chodzić spuści od razu. Maja zawsze bedzie mniejza w końcu to dziewczynka

Napisany przez: PatulinaUK czw, 23 cze 2011 - 11:08

u mnie jutro wazenie bedzie dwa tyg temu wazyl 4920 wiec teraz mysle ze ponad 5 widocznie tak jak Corti mowi chlopczyki potrzebuja wiecej :)ale tyle co sie namacha raczkami i nozkami to spali hehe :]

Napisany przez: Lili2001 czw, 23 cze 2011 - 15:09

Też mam taką rankę, Puerlan mi pomaga, smaruję po każdym karmieniu, bo inaczej nie dałabym rady karmić, taka jestem obolała.

U nas w sumie wszystko ok, poza jednym dniem kiedy to objadłam się czereśniami (wciągnęłam ok. 20 sztuk) i na drugi dzień miałam ryk od 14.30 do 21.00 Non stop na rękach, płacz niesamowity, aż się purpurowo - sina robiła, prężyła nóżki, zrobiła kilka kup w tym czasie, Water Gripe nic nie pomogło, dopiero wieczorem padła ze zmęczenia .
Nie wiem co dzisiaj będzie, bo na obiad wciągnęłam schabowego, z tym, ze mój ślubny zawsze od serca przyprawia i znowu się boję, ale byłam taka głodna, a wczoraj prawie nic nie zjadłam, bo rano zakończenie roku i ledwie się wyrobiłam, a potem zasnęłam z małą i jak się obudziłam to od razu po karmieniu zabrałam starszą na lody i na jedzenie nie było czasu, a jak wróciłyśmy to już tylko o poduszce myślałam.
Małej jeszcze nie ważyłam, ale w dzień potrafi co 30 minut jeść, za to w nocy zasypia ok. 20-21, budzi się ok. 1.30, potem ok. 4.00 i dalej ok. 6.30, więc początek snu długi, nad ranem gorzej.
Pochwalę się tylko, że straciłam wszystkie kg z okresu ciąży i dodatkowo jeszcze 1,5kg, ale mam z czego zejść, więc się cieszę.

Napisany przez: agnese pią, 24 cze 2011 - 21:55

czy wy też jestescie ciągle głodne?

Napisany przez: corti sob, 25 cze 2011 - 06:37

Ja tam nic pod tyk względem od ciązy się nie zmieniło, ale to pewnie od tego, że maa wyciąga wszystkie soki ze mnie i tyje i tyje Oczywiście ciągle słyszę jak to ona się nie najada i dlatego płacze, ale olewam to. Skoro się nie najada to skąd pytam wygląda jak wygląda i rośnie jak na drożdzach. Dwie wielkie reklamówy ciuszków już w szafie.

JA oczywiście znów poszalałam na wyprzedażach i kupiłam małej dwie bluzeczki i o dziwo nawet sobie, bo malo które z obecnych nadają się do karmienia. I kupiłam też staniki bo w żadne się nie mieszczę i co się okazało, że przy moim wzroście 162 i wadze 52kg cycki rozmiar E to się nazywa krowa dojna

Napisany przez: corti sob, 25 cze 2011 - 06:37

Ja tam nic pod tyk względem od ciązy się nie zmieniło, ale to pewnie od tego, że maa wyciąga wszystkie soki ze mnie i tyje i tyje Oczywiście ciągle słyszę jak to ona się nie najada i dlatego płacze, ale olewam to. Skoro się nie najada to skąd pytam wygląda jak wygląda i rośnie jak na drożdzach. Dwie wielkie reklamówy ciuszków już w szafie.

JA oczywiście znów poszalałam na wyprzedażach i kupiłam małej dwie bluzeczki i o dziwo nawet sobie, bo malo które z obecnych nadają się do karmienia. I kupiłam też staniki bo w żadne się nie mieszczę i co się okazało, że przy moim wzroście 162 i wadze 52kg cycki rozmiar E to się nazywa krowa dojna Na razie uskrbałąm na dwa, bo przy wyprzedażach zapłaciłam jak za jeden, ale te rynkowe już ich nie utrzymywały trzeba było coś porządnbiejszego, ale jeszcze ze dwa trzeba sobie strzelić

Napisany przez: ღ magda ღ sob, 25 cze 2011 - 06:55

ja też jestem ciągla głodna no i te koszmarne słodycze żarłabym kilogramami ale ostatnio nawet program oglądałam i pani doktor się wypowiadała że to jest właśnie efekt karmienia tylko że u mnie już 2 kg do przodu

a powiedzcie mi czy wchodzicie już w swoje ciuchy bo ja ani bluzki ani spodni nie wcisnę jeszcze i mam wielki kłopot w czym chodzić

Napisany przez: PatulinaUK sob, 25 cze 2011 - 10:33

ja niestety w nic nie wchodze;/;/ masakra spadlo mi od porodu to 12 kg ale jeszcze waze 70 czyli jeszcze musi spasc 15 ;/ a od porodu waga ciagle stoi w miejscu i nic ;/;/;/,chce zaczac biegac ale jakos sie zebrac nie moge

Napisany przez: agnese sob, 25 cze 2011 - 11:18

mi kg spadly, ale w tym tempie jedzenia szybko wrócą ale tez został brzuszek ma m kilka par spodni ale one sa z takich materiałów rozciagliwych albo wczesniej były za luźne

Napisany przez: Lili2001 sob, 25 cze 2011 - 12:38

Ja nie mam czasu na jedzenie, mała zaczyna coraz częściej płakać, bo boli brzuszek i kolki się pojawiły i ją noszę, noszę, noszę ...... nie mam kiedy jeść, a apetytu też w sumie nie mam, miałam na słodkie, ale słodkie już odstawiłam jak pojawiły się kolki. Kolki miała tylko 2 razy, ale za to od 14 do 21 non stop płacz i wrzask, nie mogłam na chwilę jej położyć. Jak mi zasypiała na brzuchu, lub przy cycu to w momencie kładzenia do łóżeczka oczy szeroko otwarte i wrzask od nowa.
Z jedzenia pozostał mi tylko chleb, wędlina, ser, marchewka gotowana, bo po kalafiorze też był wrzask, banan i herbatniki czy biszkopty na osłodę. Zero soków, warzyw, czekolady, a początki były takie piękne

Wagowo dzisiaj jestem - 2kg w stosunku do wagi przed ciążą, nogawki spodni mi wiszą jak worki, a były obcisłe jak zachodziłam w ciążę, tylko cyce jak melony i fałdka na brzuchu jeszcze została. W ciuchy wchodze wszystkie, nawet te "biurowe" dopasowane, tylko trochę obcisłe są w brzuszku, ale nie do przesady. Chociaż ja mam jeszcze zamiar z 5-7 kg zejść, bo od 2009 roku trochę mi przybyło.

Wrócił mąż z apteki, kupił BioGaię, corti jak ją stosujesz? Karmisz tylko piersią, tak? To jak podajesz i ile razy dziennie?

Napisany przez: corti sob, 25 cze 2011 - 16:07

raz dziennie po 5 kropli jej daje, pierwszy raz podałam jej o 13 i tak zostało, że staram się mniej więcej trzymać tej godzinki. Karmię wyłacznie piersią, jem różne owoce, słodycze i jest ok, nie wiem czy to do końca kolka czy po prostu kłopoty z opróżnianiem, ale po tym leku jak wali to szok ostatnio chłopa opitalałam, że nawet przy gościach opamiętania nie ma a to Maja waliła torpedy Ale jest jej lżej. Mi uspokaja się przy szumie morza z karuzelki, albo w huśtawce, ostatnio nawet spacerki spokojniejsze się zrobiły i mogę z nią pochodzić po dworzu, a wszyscy na około się nie rozglądają i nie starają się udzielać dobrych rad, typu, że na słońce z dzieckiem się nie wychodzi Mam nadzieję Lili, że Ci też pomoże, a właściwie Lence.

Moja dostała już dwa razy antybiotyk mam nadzieję, że będzie lepiej.

Co do tycia, to mi został brzuch, a właściwie wisząca skóra wygląda to obleśnie, ale co zrobić trzeba nauczyć sie z tym żyć raczej już się to nie zmniejszy.

Napisany przez: Lili2001 sob, 25 cze 2011 - 17:09

Wielkie dzięki corti, zobaczymy jak BioGaia zadziała. Czytałam na forum bangla, że jakaś mama miała zalecenie od alergologa, żeby zużyć kolejnych 7-em buteleczek BioGai, potem zrobić przerwę i znowu 7-em, czy Ty masz zamiar poprzestać na jednej butelce, czy w miarę potrzeby przedłużyć / albo skrócić?

corti, Ty jeszcze młodziutka jesteś to skóra na brzuchu wróci u Ciebie do normy (rodziłam pierwszą w wieku 25 lat i po fałdce szybko nie było ani śladu), co innego ja, ja będę musiała zastosować bardziej radykalne kroki, żeby moja spódniczka ze skóry brzusznej chociaż trochę się wstąpiła

Napisany przez: corti sob, 25 cze 2011 - 19:56

Mam zamiar stosować ją tylko na tyle ile będzie potrzebna. Więc myślę, że do momentu siedzenia mniej więcej kiedy to gazy już będą uciekać same Wydaje mi się, że 7 butelek troche przesada tym bardziej, że dziewczyny mi pisały, że mniej więcej starcza na miesiąc. To 7 miechów dziecku podawać to przegięcie chyba. Może ta mama miała jakieś poważniejsze wskazania. U nas pomaga przy okazji antybiotyku bo to priobiotyku to trochę osłania organizm. Małej spuchły oczka, żal mi jej, aż się serce kraja.

Co do fałdy to z Olciem mialam i w miarę wchłonełą się, ale teraz jest zbyt duża, ale spodziewałam się, że będzie gorzej bo po pierwszej ciązy już troche zostało,a teraz się tylko pogłębiło

Dziś moje dzieciątko skończyło dwa miesiące Kiedy to zleciało i ile się zmieniło przeżyliśmy kolki, rozłąkę w szpitalu, wrzaski i krzyki, pierwsze szczepienie, trzymamy sztywno główkę i coraz częściej się uśmiechamy, a ile jeszcze przed nami.... a póki co soczek stawiamy

Napisany przez: ღ magda ღ pon, 27 cze 2011 - 09:47

ja niestety mam brzuszek i niestety chyba już sie nie wciągnie to raczej rozciągnięta skóra pozostałość jakby nie było po trzech ciążach

oczywiście w swoje ciuchy nie wchodzę no i mam nieziemski problem żeby coś sobie nowego kupić

Napisany przez: asia_6 pon, 27 cze 2011 - 17:36

Witam Was.Ja tak na "szybkiego".Nadal jestem u rodzicow.Nie wrocilam do domu z powodu....grypy zołądkowej jaka sie przyplątała.Mama wziela urlop,opiekuje sie Malym,a ja dochodze do siebie.Nie chce go zarazic.Żoladek mnie boli,goraczka podchodzila pod 40 stopni(w nocy) i tak juz od dwoch dni.Czuje sie wycienczona i steskniona za synkiem,bo pomimi,ze go widze to sie do niego nie zblizam,nie pocaluje,az sie dzis poplakalam.

Napisany przez: corti pon, 27 cze 2011 - 19:12

Trzymaj się Asiula dużo zdrówka i szybko wracaj do syneczka, no i do nas oczywiście.

Napisany przez: agnese pon, 27 cze 2011 - 19:46

zdrĂłwka

Napisany przez: corti śro, 29 cze 2011 - 08:49

Hejka co tam u Was??

Lili jak mała lepiej??

Wyjeżdżacie gdzieś na wakacje?? My planujemy w sierpniu gdzieś dalej żeby mała była już starsza, a w lipcu jeszcze nie wiemy co robić.

Ja mała chyba zbyt ciepło ubierałam i mi się dziewczyna zdenerwowała, wczoraj w samym body bez skarpet i zuch dziewczyna była No miała jeden kryzys akurat razem z Olciem myślałam ,że ocipieje jak we dwóch wyli, ale udało się wytrzymać

Napisany przez: ღ magda ღ śro, 29 cze 2011 - 11:10

U nas Mikołaj ma anginę i walczymy z goraczką mam nadzieję że ja się nie zarażę chociaż gardło mnie boli powoli

Kuba miał wczoraj uroczyste zaończenie roku w przedszkolu bo od września idzie do szkoły, uroczystość i występy trwały bardzo długo a ze względu na to że Miki miał gorączkę tata musiał zostać z nim w domu no i Filip też musiał zstać bo sama bym sobie nie poradziła no i synciu po raz pierwszy dostał butlę zniósł to dzielnie ale po raz pierwszy zostawiłam go na tak długo i jak wróciłam do domu to aż się popłakałam że tak bardzo steskniony był za mama

Napisany przez: Lili2001 śro, 29 cze 2011 - 22:44

corti, dzięki, z małą już wszystko gra, wychodzi na to, że tak reagowała na nadmiar wrażeń, bo te niby kolki - bóle brzuszka występowały zawsze po zakupach, akademii na zakończenie roku szkolnego i tym podobnych wyprawach do miejsc publicznych, jak siedzimy w domu to mała tylko je - śpi - je - śpi, aż nie wiem, że mam dziecko, dzisiaj w nocy spała 8 h non stop
Muszę unikać miejsc zaludnionych, więc na zakupy tylko małż jeździ, ale w imię spokoju mogę się poświęcić

Dzisiaj miałam wizytę u pediatry, mała waży 4225g, wg mnie mało, bo przez 4 tygodnie przybrała zaledwie 600g (przy wypisie ważyła 3620g), kurcze nie wiem, może moje mliko słabe jakieś daję jej 1 raz dziennie mleko modyfikowane, ale ona wypija zaledwie 40-90 ml, a powinna więcej, czy mam się martwić? Łapki i nóżki ma dość okrąglutkie, brzuszek też nie jest chudy, więc sama nie wiem .....

I dzisiejsze zdjęcia jeszcze
https://www.fotosik.pl
https://www.fotosik.pl
https://www.fotosik.pl

Napisany przez: corti czw, 30 cze 2011 - 07:48

Cudeńko moja też przytyła 600g przez okres 4 tygodni, a lekarz twierdził, że na cycu to świetnie więc sioę nie martw. Dwa tygodnie temu ważyła 4800g nie ma co ich zapasać. Moja butli nadal nie ;/ Ale smoka już coraz lepiej.

Ja zauważyłam, że moja średnio lubi gdziekolwiek wychodzić więc biorę ją na spacery ile się da bo się mały domator zrobi, a tego nie zniosę, bo lubię spacerować.

Wczoraj przeszła do nas kuzynka rok starsza od olcia i chciała do małej. To Olek nwet nauczył się składać małe zdanie, bo odpychał ją od małej i krzyczał moja, nieeeee.

A mam jeszcze pytanko kąpiecie nadal maluchy w Oilatum?? Wczoraj małą pierwszy raz wykąpałam w czym innym, a mianowicie w Oilanie i dałam za niego 10,5 co prawda w aptece kosztował 19,99, ale ja zamówiłam przez neta na doz.pl bo było taniej do tego zamówiłam sobie kartę dla mamy i maluszka i tram dużo produktów 25% taniej i akurat ten był wśród nich więc znów zniżka więc 9,5 zaoszczędziłam. A skórka fajna i włoski natłuszczone jak i po Oilatum większej różnicy nie widzę. Ogólnie wiele leków i środków dla dzieciaczków taniej można zamówić na tej stronce.

Napisany przez: agnese czw, 30 cze 2011 - 11:17

corti - ja kapie w oilatum, miałam przy fifku Olian ale mi nie podpasował - mniej wydajny był
planuje kapac do końca wakacji a póxniej co którąś kąpiel

lili - nie masz się czym martwić, mój mlody tez przybierał powoli i zdrowy chlopak z niego tzn aktualnie chory ale to nie ma nic wspólnego z waga
a czemu podajsz jej modyfikowane?

Napisany przez: Lili2001 czw, 30 cze 2011 - 15:20

Ja kąpię w Oilatum, pasuje mi, ale może potem coś innego wprowadzę, myślałam ewentualnie o Emolium, ale ja raczej nie jestem za częstymi zmianami skoro dany specyfik pasuje.

agnese, daję modyfikowane przed południem, bo nad ranem mała jak się obudzi to cyca co 1-2h i jestem tak obolała, że chcę mieć te kilka godzin na "odetchnięcie" cyców a niestety laktator się u mnie nie sprawdza a mała po mm jest dłużej spokojna

Napisany przez: agnese czw, 30 cze 2011 - 15:38

lili- a rozumiem ja przed chwilą karmiłam młodą a z drugiej ściągałam, bo chce później na zakupy skoczyć i na chwile do koleżanki
moja cyca co 2h czasem jak spi co 3 a i bywa ze sporadycznie ze częściej, ale on 10-15 minut max

emolium to ta sama półka cenowa co oilatum praktycznie, jest jeszcze balneum dla mnie wszytkie 3 działają podobnie

Napisany przez: corti czw, 30 cze 2011 - 16:45

A moja butli nie toleruje i dosłownie wszędzie muszę ją ciągnąć za sobą niestety. Raz R udało się jakoś ją przekonać, już nawet się ucieszyliśmy, że załapała, ale teraz znów nie chce nerwy i płacze purpurowa jak burak i nie ma zmiłuj, a ja to karmienie piersią to znienawidziłam i jestem totalną jego przeciwniczką, bo czuję się tylko zmęczona, ztłamszona i wymemlana. Straszne jest to, ale tak myślę i żałuję, że karmię tym cyckiem.

Napisany przez: ღ magda ღ czw, 30 cze 2011 - 19:27

a miało być tak pięknie co? ja też czuję sie podobnie a najbardziej denerwuje mnie to uwiązanie nigdzie nie można się ruszyc na dłużej niż dwie godziny

a ja dzisiaj wazyłam sie razem z synkiem i Filip waży juz 5,400 wybieramy sie teraz na szczepienie ale ciężko bedzie bo musze kombinować co z chłopakami zrobić

Napisany przez: corti pią, 01 lip 2011 - 08:13

Miało być

Ja szczepienie mam 14 a na wakacje wyjeżdżam 11-17 ciekawe jak to zrobię. W ogóle szczepiłam mała hexą płaciłam 179zł, teraz dał mi receptę na druga dawkę i też infanrix ale IPV+ HIB i kosztuje 105zł i nie wiem czy druga dawka nazywa się inaczej i jest tańsza czy coś mu się rąbneło. Bo kupie, a okaże się, że to nie to.

Napisany przez: Lili2001 pią, 01 lip 2011 - 11:21

Stawiam soczek za skończony 1 miesiąć życia Leny
Córa zrobiła mi dzisiaj w nocy prezent i spała od 20.00 do 4.30 i od 5.00 do 9.30 a ja wyspana jak nigdy .

corti, no miało być pięknie, ale cuż, pomyśl, że tec hcwile które teraz spędzasz na karmieniu i bliskości z małą już nie wrócą, one są tylko teraz, unikalne, nie do powtórzenia.
Mnie powoli przestają boleć brodawki, smaruję Maltanem w dzień i Puerlanem w nocy i jeżeli mała nie wisi na cycu co godzinę to jest nawet ok. Najgorzej jak ma maraton jedzeniowy, to wówczas nie smaruję niczym, bo nawet maść nie zdążyłaby się wchłonąć, a wówczas masakra z karmieniem, boli jak ch......

Ze szczepionką nie pomogę, bo my jeszcze przed szczepieniem, ale jak sprawdzałam w naszej aptece ceny 5w1 i na rota, to były podobne obu dawek, ale nie jestem do końca pewna.

Napisany przez: corti pią, 01 lip 2011 - 11:29

Ze szczepionką już chyba wiem hexa czyli 6w1 szczepi się tylko raz, a później już kolejne dawki są 5w1 dlatego tańsza.


Codo unikalności tych chwil to ja nie tęsknie za okresem niemowlęcym Oliwka, problemy z kupkami, ulewanko i tu będzie tak samo wykańcza mnie to karmienie więc też nie będę tęsknić pewnie. byle do deserków i obiadków szybko zleciało Czuję sie jak wyrodna matka Dla mnie fajny okres zaczął się jak mały usiadł potem chodził itd.

Soczek za miesiąc małej wypity oczywiście niech dalej rośnie

Napisany przez: agnese pią, 01 lip 2011 - 15:19

corti - ja najbardziej lubi dzieci taki 3 letnie

Napisany przez: Lili2001 pią, 01 lip 2011 - 16:31

corti, agnese no co Wy, nie kręci Was taki mały ssak? No chyba, że ja się starzeję, bo ja już mam łzy w oczach na wspomnienie porodu, pierwszych dni, obecnych uśmiechów i już zaczynam tęsknić, bo to tak szybko przeminie, a powiem szczerze, że teraz mam o wiele mniej czasu niż przy Wiki, ona nakarmiona lądowała w łóżeczku i spała, jadła co 3-4h, nie domagała się cyca non stop nad ranem itp. Ta jest jej przeciwieństwem i to w tym gorszym znaczeniu, rano potrafi często domagać się jedzenia, wisi na cycu bez przerwy praktycznie, dopiero od 3-ech nocy śpi od 20.00 - 21.00 do ok. 4.00, ale potem cyc co 1-1,5-2h (dzisiaj wyjątek, spała do 5.00 do 9.30), ale chyba mój wiek też ma znaczenie, jestem bardziej cierpliwa, spokojniejsza, chociaż nic w domu nie zrobię, nawet obiadami zajął się mąż, cyce mam obolałe to jednak potrafię stać nad łóżeczkiem i patrzeć przez kilka - kilkanaście minut na małą, a jak zapłącze to lecieć przez pół domu na złamanie karku i niańczyć w ramionach (a byłam tego zagorzałą przeciwniczką )

Napisany przez: corti pią, 01 lip 2011 - 17:51

Lili no nie kręci mnie ale lubię ją wyprzytulać czy popatrzeć jak się uśmiecha czy śpi słodko nie mówię, że nie. Ale jakoś widzę też dużo tych minusów. Może gdyby tą butle jadła sama nie wiem.

Agnese nie wiem jak to jest z trzy latkiem,ale wolę fakt faktem mojego Oliwka który już pokaże co chce i nie ma z nim tyle problemów umie zająć się sobą i powygłupiać się można. Chociaż ten trzy latek to jeszcze lepsza opcja wydaje się bo już ładnie mówi i nie robi w pampki. Choć muszę wam się pochwalić, że mojemu czasem zdarza się siknąc do nocnika, ale tylko na stojąco

Napisany przez: ღ magda ღ pią, 01 lip 2011 - 20:27

mamo Corti a kiedy ty planujesz odzwyczajać Olcia od pampersów....

Napisany przez: corti pią, 01 lip 2011 - 20:55

No my właśnie jesteśmy na etapie oduczania się. Idzie opornie, na razie dwa razy siknął do nocnika parę kropelek tak jak pisałam na stojąco bo usiąść niechce. My siadmy:) i syczymy psiisiii itp No, ale ciężko idzie

Umówiłam się właśnie na sesję z maluchami na pamiątkę, w przyszłą sobotę studio, a później jakoś plener. Myślę, żebędzie fajna no, ale zobaczymy

Napisany przez: agnese pią, 01 lip 2011 - 21:05

nie no moje własne mnie kręci ja lubię karmić piersią i tez siedzieć i gapic sie na nia szczególnie jak się budzi bo robi boskie minki u mnie akurat młoda jest łatwiejsza w obsłudze niż fifi był :)bynajmniej póki co a jeszcze ta świadomość uciekających c i już bez powrotu dni niemowlęcego wieku
póki co czuje się szczęśliwa
chyba tez inne podejście mam, jakoś tak więcej rzeczy na luz biorę i mam tez świadomość ze dziecko nie musi bardzo ograniczać, bo z fifiim przekonaliśmy ie ze jak sie chce to wiele można - mam tu na myśli życie towarzyskie, wyjazdy itp wiadomo, ze sa inne priorytety, z nie których rzeczy trzeba było zrezygnować itp ale wiele rzeczy dało sie
młody jak miał 6 miesięcy był z nami przez 2 tygodnie na obozie pod namiotami bez prądu i bieżącej wody
minusem jest to, ze akurat nasze najbliższe grona znajomych jest jeszcze bez dzietne ale bez problemu akceptują nasze dzieci wszędzie tyle, ze my już nie możemy sobie pozwolić na pewne spontany

corti - dorzuciłam cos jeszcze do sprzedania
Fifi najpierw nauczył sie sikać pod drzewko sam odrzucił pampersa a to akurat było Boże ciało i siedzieliśmy większość dnia u teściowej w ogródku ile par spodni wtedy zmoczył bo on mówił, ze chce tylko nim my doszliśmy i go rozebraliśmy to on nie wytrzymywał

Napisany przez: corti sob, 02 lip 2011 - 08:38

hehe a w jakim wieku był??

Napisany przez: agnese sob, 02 lip 2011 - 10:42

trochę starszy był , miał 2 lata i 4 miesiące, znał nocnik wcześniej nawet w wieku 1,5 roku zdarzało mu sie z niego korzystać, ale wtedy wstał i nie chciał założyć pampersa i już więcej mu nie ubieraliśmy , kilka dni i opanował sztukę chwilowego wstrzymywania i ładnie wołał, kilka dni później przestaliśmy mu nawet na noc zakładać bo on praktycznie juz wtedy długo nie sikała w nocy
wczesniej był okres gdy go puszczałam w domu bez pampka ale go bawiło sikanie wszędzie poza nocnikiem i nie ruszały go mokre ciuchy

Napisany przez: corti sob, 02 lip 2011 - 22:50

To mój właśnie jest w takich okresie, że sika gdzie popadnie, ale od wczoraj jest już postęp bo jak czuje, że mu się chce to siada na nocnik. Najgorsze, że on zawołać nie umie bo średnio mówi. Ale powiem Wam, że rozgadał się od tego tygodnia dużo nowych słów i do tego ten progres z sikaniem. Jakby jego rozwój zaczął pędzić

Napisany przez: agnese nie, 03 lip 2011 - 19:40

corti- ale mój to robił swiadomie, bo on sikał np na dywan i sie cieszył baa wołała nas by pokazać jak nie widzieliśmy

Napisany przez: corti nie, 03 lip 2011 - 19:56

Magda bo masz chłopca mam kombinezon zimowy z metka nowy dostałam dla oliwka, ale juz za mały może chcesz za wysyłkę go? Tylko rozmiar dosyć duży bo chba 80 czy 86

Napisany przez: corti wto, 05 lip 2011 - 08:17

Co u Was dziewczynki?? nic się nie oddzywacie smutno tu na tym naszym forum majowym Co u waszaych dzieciaczków?? co już potrafia??

Asia wykurowałaś się??


A może polece Wam jeszcze stronkę www.streetcom.pl ja jestem tam zrejestrowana, często przysyłają mi produkty dla maluchów (dla mnie też np.fajne alkohole czy wiele innych produktów)do testowania za darmo i próbki dla znajomych. Zobaczcie może i Was to zainteresuje. Ja brałam udział już chyba w 7 kampaniach co prawda przez 2 lata, ale czekać sobie można na jakąś kampanie tym bardziej jak jest za darmoche.

PaulinaUK widziałam Cię melduj się co u Was??

Napisany przez: agnese wto, 05 lip 2011 - 16:05

corti- ja czekam na pampersy a ostanio jojo testowałam tez polecam

Napisany przez: PatulinaUK wto, 05 lip 2011 - 16:18

Czesc u Nas wszytsko w porzadku hehe maly grzeczny, taki smieszek sie robi jak sie mowi do niego to tak sie smieje czasem nawet na glos tydzien temu bylismy na bilansie wazy 5,510 i ma 58,5 cm ;] <byczek>, a no i idziemy w piatek do lekarza bo cos dziwny zapach maja siuski jak zmieniam pampersiaka to tak dziwnie czuc... nie wiem czemu zbadaja i zobaczymy.

Napisany przez: corti wto, 05 lip 2011 - 19:42

Ja pampki dziś dostałam A jojo nie testowałam

Napisany przez: agnese wto, 05 lip 2011 - 22:55

corti- tez juz mam

Napisany przez: corti śro, 06 lip 2011 - 07:46

PaulinaUK sama jestem ciekawa co z tym zapachem, ale mam nadzieję, że wszystko OK, a może to od mleka ma ?? Czy karmisz piersią?? Bo po butelce może tak być, najczęściej wtedy śmierdzą kupki, ale siuśki też mogą.

Lili zaginełaś na podforum ciąża i tylko tam można dowiedzieć się co u Ciebie bo do nas nie piszesz

Agnese jeszcze raz dzięki

Napisany przez: PatulinaUK śro, 06 lip 2011 - 14:31

Corti tak karmie butelka od poczatku, ale to po dwoch miesiacach by dopiero wyszlo takie cos ? no nie wiem zobaczymy w piatek co powiedza.

Napisany przez: corti śro, 06 lip 2011 - 14:52

No właśnie może wyjść po jakimś czasie, u Asi jeśli dobrze pamiętam po jakimś czasie wystąpiła nietolerancja i kupki były kwaśne, brzydko pachnące. Zmienili mleko i się poprawiło. Mam nadzieję, że w piątek będą jak najbardziej pozytywne informacje dla Was

Napisany przez: marzusia śro, 06 lip 2011 - 16:53

To i ja się odzywam. Wczoraj bylismy na szczepieniu. Synek osiągnął wagę 5800 (następny kilogram w 3 tygodnie). Tak samo się juz uśmiecha i tak fajnie mu wychodzi "a gu".... A tak poza tym ciągle mi czasu na wszystko brakuje. Jakoś się nie mogę pozbierać jeszcze tak fajnie. Szczególnie, że noce mam mocno nieprzespane. Mikołajek ma nocne wzdęcia i ostatnio budzi się co godzinę. Nie wiem co na to poradzić.

Napisany przez: PatulinaUK śro, 06 lip 2011 - 20:09

Corti mysle ze wyszystko bedzie w porzadku a propos kupek to tez wspomne lekarzowi bo moze faktycznie to mleko cos nie tak , marzusia ten twoj malutki to tez niezly bycus grubiutki wszystkie majowe chlopczyki takie chyba hehehe :] a na wzdecia to jest espumisan dla niemowlat powyzej 1 miesiaca zycia ,

Napisany przez: ღ magda ღ śro, 06 lip 2011 - 20:21

my mamy szczepienie w piatek i bilans sześciolatka środkowego synka musze oddać pod opiekę bo ze wszystim sama obie nie poradzę, faktycznie ciężo się zorganizować ale radzimy sobie coraz lepiej

Napisany przez: agnese śro, 06 lip 2011 - 21:29

na co szczepisz? bo ja sama nie wiem co z pnemokokami

Napisany przez: corti czw, 07 lip 2011 - 07:58

Marzusia mojej na wzdęcia biogaia pomogła i tak jak pisała Paulina espumisan też podają maluchom.

Ja szczepiłam tylko 6w1

Napisany przez: ღ magda ღ czw, 07 lip 2011 - 08:12

a my szczepimy zwykłymi szczepionkami niestety na skojarzone nas nie stać chociaż nasz pan doktor jest przciwnikem skojarzonych szczepionek i uważa również że szczepienie na pneumokoki nie ma zbyt wielkiego sensu bo to tak amo jak z grypą nidy nie wiez na jaki szczep wirusa trafisz

tak samo jak np ze szczepieniem na HIB kiedyś nie zaliczał się do szczepień obowiązkowych i trzeba było szczepić dodatkowo jak na ospę my Kubusia szczepiliśmy a Kuba i tak chorował często na zapalenie płuc

Napisany przez: corti czw, 07 lip 2011 - 14:11

U tez jest przeciwnikiem tych skojarzonych i dodatkowych, tzn robisz co chcesz, ale on nie poleca. Ja jednak zdecydowałam się na skojarzone, bo po historiach z Oliwkiem i tym płaczu nie chciałam drugi raz tego przeżywać.Póki był mały spokojnie znosił szczepienia, ale już na półtora roku była gehenna po pierwszym wkuciu, a co tu mówić o dalszych wkuciach.

Napisany przez: asia_6 czw, 07 lip 2011 - 16:49

Witam.Dlugo sie nie odzywalam.Juz zdrowa jestem,oczywiscie Jestesmy u siebie w domku.Brakuje mi czasu na siedzenie przy laptopie,nie wspominajac o sprzataniu,gotowaniu itd. Tadek spi coraz mniej,krocej.Jest coraz ciekawszy swiata.Zwiedzamy mieszkanie,kilka razy dziennie.Tadzio uwielbia ogladac wiszace lampy.Przyglada sie im z kazdej strony.Na wiszacej nad lozeczkiem karuzelce upodobal sobie jedna maskoteczke-w koloze zoltym.To z nia najchetniej gaworzy,do niej sie usmiecha.Nazwalismy ja Zółtek Noce przesypia.Ostatni posilek okolo godz.23,pierwszy okolo godz.6 Musze Go w koncu przedstawic,wstawiajac jakas fotke,bo az mi wstyd ze jeszcze tego nie zrobilam....Teraz lece zmieniac pieluszke,bo kupka w srodku

Napisany przez: sunshine_82 czw, 07 lip 2011 - 19:05

Witam wszystkie mamuśki, dopiero dziś odkryłam to forum, cieszę się, że tyle was tu jest

PoniĹźej nasza Majeczka, ur. 25.05.2011

[/URL]

Napisany przez: agnese czw, 07 lip 2011 - 20:16

corti- tez zaszczepiłam 6 w 1 i nic wiecej
sunshine- witaj

Napisany przez: corti czw, 07 lip 2011 - 20:56

Majeczko i Sunshine witamy napiszcie coś więcej o sobie

Napisany przez: asia_6 czw, 07 lip 2011 - 22:27

Witamy sunshine_82 wraz z córeczką Majeczką.Zapraszamy.Pisz,pisz,jak najwięcej

Napisany przez: sunshine_82 czw, 07 lip 2011 - 23:45

Dziękujemy za powitanie:)
Mieszkamy w Sulejówku pod Warszawą. Maja to nasze pierwsze (choć na pewno nie ostatnie) dziecko, więc wszystko wydawało się na początku lekko przerażające, ale dajemy radę Poza tym Żaba wnosi mnóstwo radości do naszego życia i jest strasznie kochanym, spokojnym pieszczochem. Ma 6 tygodni, jest dużo większa niż na tym zdjęciu (które zostało zrobione dzień po tym jak się urodziła) a imię wybrał dla niej mój mąż, długo zanim zaszłam w ciążę-od pierwszych liter naszych imion: MAgda i JArek:) Będę na pewno często odwiedzać to forum bo nie znam zbyt wielu mam z małymi dziećmi, niestety.

Pozdrawiam wszystkie mamuśki bardzo serdecznie!

Napisany przez: ღ magda ღ pią, 08 lip 2011 - 07:08

dołączę się jeśli pozwolisz

Napisany przez: corti pią, 08 lip 2011 - 08:00

Jak tylko masz jakieś pytania pisz, w miarę możliwości na pewno pomożemy Bardzo spodobał mi sie pomysł na imię od pierwszych liter waszych imion

Dziewczyny czy Wy też tak macie, że ciuszków na maluszki pełno, a w sklepach nie możecie odejść od sklepów z dziecięcymi ubraniami?? Albo na forum wyszukujecie jakiś okazji?? Bo u mnie to już chyba jakaś choroba, cała komoda ciuchów, ale ja wyszukuje bo może coś ciekawego będzie. Aż się boję przeceny 70% w mothercare, bo pewnie jak nie wyjadę na te wakacje (a nie mogę znaleźć kwatery) to stracę tam majątek.

Napisany przez: corti pią, 08 lip 2011 - 08:00

Jak tylko masz jakieś pytania pisz, w miarę możliwości na pewno pomożemy Bardzo spodobał mi sie pomysł na imię od pierwszych liter waszych imion

Dziewczyny czy Wy też tak macie, że ciuszków na maluszki pełno, a w sklepach nie możecie odejść od sklepów z dziecięcymi ubraniami?? Albo na forum wyszukujecie jakiś okazji?? Bo u mnie to już chyba jakaś choroba, cała komoda ciuchów, ale ja wyszukuje bo może coś ciekawego będzie. Aż się boję przeceny 70% w mothercare, bo pewnie jak nie wyjadę na te wakacje (a nie mogę znaleźć kwatery) to stracę tam majątek.

Napisany przez: agnese pią, 08 lip 2011 - 09:19

corti- hehe ja w sklpeach nie kupuje, ale na ciuchach ciagle cos wynaajduje, i tu naa forum też jednym z punktów stałych bycie na forum to oblukanie sklepiku
a gdzie cchesz na wakacje jechać?

Napisany przez: corti pią, 08 lip 2011 - 10:23

Chciałam nad morze, ale to już chyba nie realne

Napisany przez: ღ magda ღ pią, 08 lip 2011 - 15:10

hej my wróciliśmy ze szczepienia mały waży 5600 i ma 60 cm jak na karmienie tylko i wyłącznie piersią to bardzo dużo no i marudzimy dziś trochę a na dodatek u nas strasznie parno od kilku dni aż ja zaczęłam znowu mieć problemy z astmą na razie od porodu odstawiłam leki bo mały po nich niespokojny był

u nas imię wybrali chłopcy, ja stawiałam na Juliana mąż chciał Dawida i podjęliśmy decyzję że do północyw sylwestra musimy wybrac imię dla chłopca no i ewentualnie dla dziewczynki zrobiliśmy głosowanie i tak mamy najkochańszego Filipa pod słońcem

Napisany przez: asia_6 pią, 08 lip 2011 - 15:13

corti dlaczego nie realne?? My wybieramy sie we wrzesniu na weekend nad morze Mam nadzieje,ze wypali.No i napisz mi prosze jak sie zaczna wyprzedaze w sklepach dzieciecych.Mieszkam w Poznaniu,a od zajscia w ciaze prawie wcale nie chodze po centrach handlowych Jeszcze jedno pytanko do Ciebie,droga corti:czy Tobie rownie cieżko wyplywaja kropelki Bio Gai z buteleczki? U nas to masakra,moj mąż to az czerwienieje przy tej czynnosci.Trzymamy w lodowce.
Dziewczyny w co ubieracie swe Malenstwa na chrzciny?Ja chyba jako pierwsza chrzcze mego Tadzia

Napisany przez: corti pią, 08 lip 2011 - 16:12

Ja kupiłam sukieneczkę którą mogę jeszcze gdzieś wykorzystać, a Olciowi kupiliśmy koszulę kamizelkę i spodeniachy coś w tym stylu https://ubrankadochrztu.com/A012_Komplet_do_chrztu_z_bezrekawnikiem_8.html. Tylko beretu nie zakładałam, jakoś nie podobało mi się to

Tak lecą ciężko, ale żeby to usprawnić zawsze wcześniej zaciągam powietrze z fiolki i już leci lepiej,

A wyprzedaże kochana już są H&M nawet już kończy, ale maja teraz ofertę 3 rzeczy z wyprzedaży za cenę 2, więc niedość że tan iej to jeszcze jedna gratis Zaraz ma do 50% w przyszłym tygodniu chyba będzie już do 70%, w smyku też już jest wyprzedaż nie wiem czy macie mothercare ale tam tez do 50% póki co. A i reserve tez fajne ceny maja bluzeczki np. po 10-15 zł ale nie we wszystkich reserve jest dział dla takich maluchów z tego co wiem.

Napisany przez: Lili2001 pią, 08 lip 2011 - 19:34

sunshine witaj i rozgość się

A mnie BioGaja ładnie wypływa, nawet muszę uważać, żeby 6-ta kropelka nie poleciała, hmm, też w lodówce trzymam, aż polecaiłam datę ważności sprawdzić i spoko

corti, no masz rację, gdzie indziej wypowiadam się również, a chciałam tutaj także, ale ostatnio od kilku dni mała daje mi w dzień popalić i po prostu nie dałam rady tutaj. W dzień prawie wcale nie spała, jednego dnia aż policzyłam i wyszło mi, że byłam 3 razy w łazience i 2 razy jadłam, na rary umyłam i wysuszyłam włosy i to wszystko co udało mi się w ciągu dnia zrobić. Cały czas na rękach i noszenie, noszenie, noszenie ...... bo jak tylko poczuje dupką łóżeczko to ryk, wrzask, płacz itp. a jak mama weźmie pionowo na piersi i główka znad ramienia wystaje to wówczas radocha jakich mało. Ogląda sobie świat i już. A mnie nogi w d..ę wchodza od tego chodzenia z moim tobołkiem. Ale to nie brzuszek, bo kupki bez problemu robi, a drze się tylko odkładana do łóżeczka, nawet jak przy piersi zaśnie to odłożona do łóżeczka od razu w szał wpada, a na ramieniu jak zaśnie to mogłaby tak spać w nieskończoność, na mojej piersi też śpi, jak siadam na sofie i opieram się plecami pod kątem żeby bardziej płasko miała.
Dzisiaj o dziwo znacznie lepiej, spała w ciągu dnia po 1-1,5h ze dwa razy i teraz od ok. 18.00 też już śpi, pojechałam na malutkie zakupy i w tym czasie też mi w foteliku spała, ale może to kwestia dzisiejszej pogody, przed południem ciepło, a potem burza i teraz chłodniej, to śpi.

Aha i od dobrego tygodnia nie daje sobie smoczka w dziób wsadzić a taki był prędzej pomocny

Dzisiaj przyszła mata https://allegro.pl/tiny-love-mata-gimnastyka-kick-discover-i1685181199.html i mamy zaciesz, nie wiadomo kto większy, mała czy ja ze starszą córką

Z tymi ubrankami też tak mam, muszę się kontrolować, bo i tak nie ubieram wszystkiego co mamy, a chętnie wykupiłabym cały asortyment niekiedy

Napisany przez: asia_6 pią, 08 lip 2011 - 20:01

Tatuś Tadzia byl dzis w duzym sklepie dzieciecym i nakupowal synkowi ciuszki,smoczki,pieluszki i inne akcesoria Mowil,ze ogladal jakis zestaw do chrztu,ale to juz razem musimy wybrac.Co do wyprzedazy to wiem,ze trwaja od ladnych kilku tygodni.W koncu zaraz wejdzie kolekcja jesienno-zimowa Sklepy mothercare sa u nas.Nie lubie Glucka,choc ciuszki maja ladne-nawet Tadek kilka posiada.Nie lubie tylko dlatego,ze zostalismy potraktowani z mezem przez jedna z ekspedientek w tymze sklepie jak....Brak slow.Mozna porownac z latami 90-tymi i wczasami na Wegrzech,gdzie rowniez niczego w sklepie nie mozna bylo dotykać Przynajmniej ja za to zostalam popedzona

Napisany przez: corti pią, 08 lip 2011 - 20:52

hehe w Glucku nie byłam, mothercare polecam fajowe ciuszki, świetnie się piorą, a buciki szał ale tylko na wyprzedaży rozsądne ceny

Lili widać Biogaie masz z innej parti niż my

No lece szykować ciuszki na sesja dla maluchów

Napisany przez: asia_6 pią, 08 lip 2011 - 21:44

corti a jaka to sesja...? Ja troche nie w temacie jestem...

Napisany przez: agnese sob, 09 lip 2011 - 00:02

dla mnie nawet na wyprzedażach te ciuszki drogie a do coccodrillo nawet nie wchodzę

ja za to mogę polecić CHICCO PLAY GYM DUO PRZYRZĄD GIMNASTYCZNY 2w1 - u nas super sprawdzało sie do 1,5 h roku

może macie jakieś pomysły an prezent na chrzest leżaczek, maty mam bujaczek elektryczny tez

co do ubranka to mala będzie miała sukienkę, ale jeszcze nie wiem jaka- raczej coś cienkiego - nie planuje tez wydawać 100 zł na ubranko na 1 raz

Napisany przez: corti sob, 09 lip 2011 - 07:02

Asia sesja zdjęciowa kupiłam dzieciaczkom żeby uwiecznić te ulotne chwile

Agnese przyrząd juz kupiłam za Twoją radą na dzień dziecka Co do prezentów to nasz na chrzcinach swoich miał 4 miesiące i dostał wtedy łuk z zabawkami do wózka i był nim zachwycony no i tą huśtawkę, ale to już masz więc bez sensu. Ja już pozaznaczałam ludziom żeby nie kupowali jej łańcuszków itp bo to małe dziecko i nie założy, a po co ma leżeć. A no i chodzik dostaliśmy, ale z tego korzystał dużo później, ale tez nie każy teraz używa chodzika, więc to taki ryzykowny prezeny był

Napisany przez: ღ magda ღ sob, 09 lip 2011 - 08:11

Ja przynajmniej nie mam problemów z wyprzedażami bo u nas nie ma żadnych z tych firmowych sklepów a zresztą jak jestem sama to i tak ie mam jak się z domu ruszyć a jak mąż wraca wieczorem to już za póżno za to te nieszczęsne allegro mnie prześladuje i zawsze sobie coś upatrzę

ja też mam wybrany gajerek dla Filipa, dzisiaj chyba zamówie razem z szatką, troszkę drogi ale mamy sesję u fotografa zamówioną więc facet musi wyglądać porządnie do tego szatkę też musze dziś zamówić żeby zdążyli nam wyhaftować. My chrzciny mamy 31 lipca.

Chłopcy będą ubrani w spodnie i kamizeli takie garniturowe z białą koszulą, mąż garnitur jak zdąży kupić bo w istniejący się nie wciśnie tylko gorzej ze mną w nic sę nie wcisnę a jak pomyślę ze mam wywalić kupę kas na nową sukienkę to mi szkoda poza tym jak schudnę to będzie nieprzydatna nie wiem u nas te chrzciny to duży wydatek

a my chyba w ramach prezentu kupimy matę bo nie mamy jeszcze

Lili2001 ja miałam taki problem z moim młodszym synkiem i powiem ci teraz z perspektywy czasu i doświadczenia ze oducz małą teraz tego noszenia bo potem bedzie coraz gorzej masakra ja musiałam nosić Mikołaja do prawi roku ale dużo pomogła zmiana łóżeczka na kojec ale ten typ chyba tak ma bo do tej pory za wiele nie pośpi, ja niestety nie mogę sobie pozwolić na noszenie bo dwoje dzieci dodatkowych i jakiś obiad o sprzątaniu nie powiem bo nie wyrabiam po prostu więc niestety jak musi leżeć to trudno ale nie jestem wyrodną matka i nie pozwalam mu się rozkrzyczeć bardzo lubi jak chłopcy do niego zaglądają i gadają sobie wtedy razem (śmiesznie to wygląda) też bardzo lub być noszony do góry i wyciąga ten łepek jak mały żółwik. może częściej kładzcie małą na brzuszek

Napisany przez: corti sob, 09 lip 2011 - 09:13

Lili wpadłam jeszcze na szybko bo mi się przypomniało, że wczoraj nie dałam rady Ci napisać. A więc tak po pierwsze zaobserwuj czy malutka się ładnie wyprykuje. Bo moja kupki też robi, ale z prykasami ma problem góra dwa trzy razy dziennie bez biogai idą i robi się duży brzusio. Po drugie może mieć małą taki okres, że zwiększa jej się zapotrzebowanie ma mleko i jest niespokojna, Maja miała ten okres masakra normalnie.

Jeśli nie chce spać w łóżeczku może kładź ją w leżaczku bądź huśtawce co tam masz i spróbuj lekko przetrzymać, oczywiście nie tak żeby się rozwrzeszczała, ale żeby wiedziała, że musi być lekko samodzielna, oczywiście cały czas bujając. Bo nie wyrobisz z tym noszeniem, mała tyje z każdym dniem, mi juz czasem od nojej ręka odpada, bo ona lubi żeby ją trochę ponosić na wznak (za żadne skarby nie na leżąco) i wtedy też odgina główkę jak u Magdy i rozgląda się na wszystkie strony.

Magda nie wyrobiłam się z tą wysyłką, ale że to kombinezon zimowy to nie jest na gwałt potrzebnmy to wyślę Ci jak wróce ze Szczyrku (bo morze jednak odpada za drogie kwatery najtańsza 70zł to nie dla mnie, trzeba było wcześniej myśleć jak były tańsze, ale wtedy nie było wiadomo co z urlopem R) po 18.07 wybacz, ale przez ten deszcz z niczym się nie wyrabiam, dopiero co dziś względna pogoda.

Napisany przez: ღ magda ღ sob, 09 lip 2011 - 10:38

Corti spoko nie stresuj się przecież się nie spieszy a ty kochana dalej na takiej nijakiej diecie jesteś ja ugotowałam dziś na obiad zupę ogórkową bo uwielbiam ale się zastanawiam czy jesc

Napisany przez: Lili2001 sob, 09 lip 2011 - 12:41

Wiecie, ja wcześniej byłam wielką przeciwniczką noszenia dziecka dla jego kaprysu, pierwsza córa, jadła, robiła w pieluchy i grzecznie przesypiała w łóżeczku dnie i noce, a tą rozpieściłam na maksa, w dzień noszę, na noc kładę do łóżeczka, ale po pierwszym karmieniu, ok. 4.00 ląduje w naszym łóżku i tam zostaje do ok. 10.00 bo tyle śpi i to jest chociaż dobre

corti, bąki puszcza, aż czasem wstyd za nią, kupki robi luźne co dzień, w leżaczku też leży, czasem zaśnie, ale ostatnio leżaczek powoli staje się "be"

może o to mleko chodzi, że więcej go potrzebuje? Bo faktycznie, jak podam pierś, nawet jedną po drugiej i tak na okrągło, to zawsze je, nigdy nie wypluwa.

agnese, z tym prezentem na chrzciny to prawdziwy problem, bo leżaczki, huśtawki i maty maluchy już zwykle mają, rowerki dopiero na roczek, może z zabawek interaktywnych coś, fisher ma ich sporo?

ja wyprzedaże staram się omijać, bo by mnie pokonały, a mam tyle ciuszków, że niektóych nie założyłam ani razu, a już małe, w sumie zakładam w domu najchętniej pajace, czasem body i półśpiochy, bo tak mi się wydaje najwygodniej dla małej i dla mnie do przebierania, jedynie jak gdzieś jadę to spodenki zamiast półśpiochów, ale też nie zawsze.

Tutaj jeszcze mała na macie z dzisiejszego ranka
https://www.fotosik.pl

Napisany przez: agnese sob, 09 lip 2011 - 21:00

lili- jak ona ładnie główke podnosi, moja to leniuch ledwo ja odwraca na boki
ja ogólnie rodzicom zasugerowałam kasę, ale mamy młodych chrzestnych wiec oni wola prezent
prawdopodobnie dostanie stolik edukacyjny z fisher - fakt to tak na zaś ale lepiej to niz cos co nam sie nie przyda a w stoliku to ja jestem zakochana zabawki z fisher sa fajne i mega trwałe ale ich melodia w sie powielają a mam juz radyjko, szczeniaczka -uczniaczka- tez sie sprawdził ale na późniejszym etapie niz jak tam piszą 6 miesięcy

magda- ja bym tam zjadła ogorkowa:)

my wczoraj grilla robilismy, ale było fajnie tylko deszczyk nas wkurzał

Napisany przez: corti sob, 09 lip 2011 - 21:11

Ja też uwielbiam zabaweczki z fishera, ale powtarzające się melodie to rzeczywiście ich mankament stoliczek superaśny, ale drogi dla nas więc kupiliśmy małemu krzesełko uczydełko, teraz dostał nocniczek z fishera też. Ale mały nadal do tych zabawek wraca czy do świnki skarbopnki, czy do misiaczka przytulaczka, ale fakt, że później niż po pół roku się nimi interesował.

Ja wykończona po sesji zdjęciowej czuję się jakby do nóg ktoś mi kamienie przywiązał masakra padnięta jestem i tyle, mam nadzieję, że było warto.

Asia zrzucam wszystko na Ciebie zaszalałam znów w mothercare wyprzedaże już do 70% tam są Ja Wam powiem, że kupuje kupuje na wyprzedażach, ale raczej na wyrost, bo na obecny wzrost to mam multum rzeczy i też bym tego nie założyła.

Napisany przez: agnese sob, 09 lip 2011 - 21:26

corti- a no drogi jest, jak bym sama kupowala to bym skusiła sie na uzywany

Napisany przez: corti nie, 10 lip 2011 - 07:03

Ja się jakoś boję zabawek używanych, że będą uszkodzone. Choć huśtawkę kupilismy Olciowi używaną,a wyglądała jak nowa, więc okazję sie trafiają.

Nic czas zabrać się za pakowanie( bo później musze jechać po brata 72km w jedna stronę), ach najgorsze, że moi rodzice uważają, że to normalne, że my po niego pojedziemy, bo oni muszą się spakować, a że my mamy do skapowania dwójkę dzieci to już nieważne nic się nie odezwałam i jadę po co się kłócić i tak będę musiała jechać.

Napisany przez: corti pon, 11 lip 2011 - 07:15

Żegnam się na tydzień w razie co bo nie wiem czy będę mieć tam internet, jeśli będe mieć na pewno zajrzę. Życzę miłego tygodnia

A to efekty naszej sesji na razie dwie fotki dostałam dla zachęty

Napisany przez: ღ magda ღ pon, 11 lip 2011 - 08:17

śliczniusie!!!

Napisany przez: agnese pon, 11 lip 2011 - 09:24

super, czekamy na więcej

Napisany przez: madzix pon, 11 lip 2011 - 10:32

witam kochane w sobote zakupiłam laptopa i bede wkoncu mogła z wami popisać zdjecia corti boskie jeeeeej ...

Napisany przez: madzix pon, 11 lip 2011 - 10:49

mój miłosz dostał atopowego zapalenia skóry miesiąc temu .. nikomu nie życzę tego świądu u maluszka ... jestesmy na bebilonie pepti.. i jest dobrze co jakis czas powraca wysypka na twarzy i wtedy sie drapie na maksa .. ehh ..biedaczek mój :*

Napisany przez: ღ magda ღ pon, 11 lip 2011 - 12:00

witaj Madzix już myślałam że o nas zapomniałaś

Napisany przez: madzix pon, 11 lip 2011 - 13:40

https://imageshack.us/photo/my-images/7/62593670.jpg/

na spacerku

Napisany przez: madzix pon, 11 lip 2011 - 13:41

jak tam sie chowają wasze bombelki ? czas szybko leci co? pogody kiepskie jak na wakacje wrrr wkurza mnie to cały czas tak w kratkę jest

Napisany przez: madzix pon, 11 lip 2011 - 13:44

https://imageshack.us/photo/my-images/847/35550354.jpg/
mój słodziak

Napisany przez: Lili2001 pon, 11 lip 2011 - 13:49

madzix, witaj! Jejciu jaka laska z Ciebie a jaki fryz fajny, super wyglądasz! AZS faktycznie nie do pozazdroszczenia, dobrze że już przechodzi. Śliczny ten Twój słodziak, naprawdę słodki!

corti, zdjęcia czadowe, Majusia jak laleczka, a synek też niczego sobie, miłych wakacji i oczywiście słonecznych!

Napisany przez: agnese pon, 11 lip 2011 - 16:34

madzixc - wow nie wyglądasz jakbys nei dawno rodziła, tylko pozazdrościc, u mnie niby 2 kg mniej niz pzred ciąża a brzuch nadal jak w 4 miesiącu

Napisany przez: PatulinaUK pon, 11 lip 2011 - 17:23

Czesc Kobitki madzix faktycznie nie wygladasz jakbys urodzila zero brzuszka ale Ci dobrze ;] angnese ja mam tak samo ;[ brzuch jak 4 miesiac ;/. moze jak zaczne cwiczyc cos sie wchlonie ;? ...

Napisany przez: asia_6 pon, 11 lip 2011 - 21:43

madzix świetnie wyglądasz,synuś słodziusieńki
corti stwierdzam,po dwoch wstawionych zdjeciach,ze sesja fotograficzna wyszla wspaniale Mamusia zadowolona.
Tadka dzis po raz pierwszy wlozyllismy do lezaczka-bujaczka.Chlopak niezadowolony,nie podoba sie jemu.Mam nadzieje,ze zmieni zdanie.Zakup nie pojdzie na marne

Napisany przez: sunshine_82 wto, 12 lip 2011 - 11:17

Ale słodziaki!
@ corti: piękne zdjęcia, a Majeczka cudna!!!!!!!! Sama się zastanawiam nad zrobieniem sesji zdjęciowej naszej Majce-na razie mój mąż się realizuje fotograficznie i cyka jej zdjęcia w domu:






Dziewczyny, czy waszym maluchom też się tak dużo pokarmu ulewało? Trochę się martwię, bo Żabie od kilku dni ucieka go całkiem sporo, wcześniej odbijało się jej i ulewało troszkę, teraz tyle, że całą pieluchę na ramieniu mam mokrą, a ona śpioszki:/ Nie wiem czy to normalne?
Mnie też zostało trochę brzuszka, bałam sie do tej pory ćwiczyć, bo miałam cesarkę, ale teraz zabieram się za siebie z mocnym zamiarem pozbycia się go:)

Napisany przez: corti wto, 12 lip 2011 - 21:41

Na wstepie pisze z telefonu wiec bez polskich znakow
Madzix super ze znow jestes. Oli tez ma azs nie kapiemy go w niczym innm niz do tej skory. Mleko mial zwykle.

Sesja supeer sprawa ja tez cykam foty ale to nie to samo

ulewanie tez dobrze znam poki przybiera jest ok. Jak cos pytaj

Napisany przez: Lili2001 wto, 12 lip 2011 - 22:21

sunshine, na te drugie zdjęcie mogłabym patrzeć i patrzeć, ślicznie maleńka wyszła na nim (na pierwszym również, ale drugie to mój faworyt), niestety w sprawie ulewania nic nie pomogę, bo moja ulała niewiele i tylko dwa razy, pierwsza córa też nie ulewała wcale, ale wydaje mi się, ze jak prawidłowo przybiera na wadze to chyba nie masz się co niepokoić.

Ja mam również 2 kg mniej niż przed ciążą, brzuszek niby się wchłonął, ale jak się pochylę/zegnę w pół albo usiądę to flak taki że szok podejrzewam, że kremy nic nie pomogą u mnie, raczej siłownia dopiero coś zadziała

asia moja siedzi w leżaczku tylko kiedy ma włączone wibracje i wówczas przy nich (i przy muzyczce) często zasypia, ja wkładałam ją do leżaczka praktycznie od drugiego/trzeciego tygodnia po kilka minut, a teraz jak zaśnie to i 2h poleży, chociaż w ostatnim tygodniu leżaczek ją parzył, smoczek też był be, ale to chyba już przeszłość, bo dzisiaj znowu chętnie w nim przebywała

Napisany przez: agnese wto, 12 lip 2011 - 22:23

ja ulewanie a czasem rzekła bym chlustanie przerabiam już z dugim dzieckiem
w nie wielu przypadkach jest oznaka refluksu ulewanie mija - czasem szybciej czasem później - ja oczywiście z fifkiem załapałam sie an to później
a wiotkość krtani tez miała minąć po pół roku a my byliśmy tym nie licznym procentem u którego to trwało do półtora

nie wiem czy wam pisałam a nie chce mi sie cofać, ale w końcu wczoraj odpadł nam pępek

Napisany przez: ღ magda ღ śro, 13 lip 2011 - 07:09

agnese strasznie długo z tym pępkiem ale na szczęście już po wszystkim, a powiedz mi czy Fifi nie ma problemów z krtanią tzn czy nie chorue często na zapalenia krtani, bo mój Kuba też urodził się z wiotkością krtani i tez nie minęło nam to szybko do tej pory ciąle mamy problem z krtanią i do tego doszła astma w wieku 4 lat

a odnośnie waszych ćwiczeń to powiem tylko że podziwiam ws za ten energiczny zapał ja nie mam siły palcem czasami ruszyć ju z nie pwiem ze nawet ni się nie chce tylko że ja w przeciwieństwie do was waże więcej niż przed ciążą nawet przytyłam po porodzie ponad 2 kgi nam koszmarną ochotę na słodycze jak czegoś nie zjem to po prostu nie odchodzę od lodówki

zdjęcia oczywiście przepiękne ja tez się zastanawiałam nad sesją ale na razie czeka nas sesja zdjęciowa do chrztu i strasznie się martwię czy dam radę wszystko to ogarnąć no i cała organizacja gotowanie i przyjmowanie gości, a jak wy organizujece chrzciny, pewnie w lokalach co?

wczoraj nie dałam rady nic napisać ale mam nadzieje że dziś wypijemy soczek za 2 miesiące naszego Filipka oby nie było gorzej

Napisany przez: agnese śro, 13 lip 2011 - 08:44

magda- nie mamy problemĂłw, on praktycznie nie choruje
ja chrzest mam w domu

Napisany przez: sunshine_82 śro, 13 lip 2011 - 09:27

Żaba ulewa tylko w dzień, w nocy nigdy.
My robimy chrzciny w lokalu bo wynajmujemy mieszkanie i nie mamy warunków, żeby zrobić w domu. Ale mamy nadzieję, że już na święta uda nam się przeprowadzić do własnego domu:)
U nas też dużo czasu minęło zanim pępuszek odpadł, potem jeszcze zrobiła się Majce przepuklina pępkowa.
magda: nie dziwię ci się, przy trójce dzieci trudno być wypoczętą i pełną energii:)

Napisany przez: sunshine_82 śro, 13 lip 2011 - 09:29

Ja też uwielbiam patrzeć na to drugie zdjęcie, Majeczka miała ledwie trzy dni wtedy

Napisany przez: asia_6 śro, 13 lip 2011 - 10:39

agnese no to ładnie ten pępek się Was uczepił
sunshine nasz Tadek tez ulewa,czy czesto,trudno mi ocenic bo to nasz pierworodny.Najczęściej podczas jedzenia robi kupkę.On uwielbia w czystą pieluszkę...,jeść i wydalać zawartość żołądka Po jedzeniu nie ma czasu na odbicie,gdyz Małemu bardzo przeszkadza brudna pielucha,jest płacz.Jak zaczniemy przewijać,mimo ze podłoże pod glówkę kocyk,on i tak namacha się nóżkami i część pokarmu zwróci.Niekiedy,po odbeknięciu sie uleje,niekiedy nieodbeknie i jest spokój.Pamiętam,ze miał kilka takich dni,że wymiotował "pod ciśnieniem"
magda soczek za skończone 2 miesiące Filipka wypity
Chrzciny organizujemy w lokalu.Msza na godz.12:30,następnie jedziemy do restauracji,jemy obiadek,po obiadku torcik(wczoraj wybieraliśmy)ciasta,kawka.Mam nadzieję,że Tadzio będzie grzeczny w kościele...,a następnie jakoś zniesie pobyt w restauracji.W weekend jadę z mamą na zakupy.Małemu jakiś "letni garnitur" czy jak to nazwać,na chrzciny kupić muszę.Dla siebie wczoraj znalazłam fajną sukienkę ,tylko za późno było na przymiezanie,galerie zamykali
Macie może jakiś pomysł na prezent z okazji 30-tych urodzin koleżanki,na które się wybieram w piątek????

Napisany przez: sunshine_82 śro, 13 lip 2011 - 13:57

No właśnie Majka to też nasze pierwsze dziecko, więc nie mam porównania. Ale dziś juz ulewa dużo mniej, może to tylko taka chwilowa faza była.
Nasz mały dziwoląg za to uwielbia leżeć z kupą w pieluszce-leży wtedy cicho i śmieje się do siebie:D

Napisany przez: corti śro, 13 lip 2011 - 14:25

My chrzcimy u mamy w domu bo ona ma wieksze mieszkanie

Oli ulewal po kazdym posilku w duzej ilosci, taka jego natura ponoc skonczylo sie jak usiadl

A my ssiedzimy nad jeziorem Zywieckim z Maja, reszta ekipy sie kapie

Co dolezaczka to Oli dopiero teraz korzysta, wczesniej wolal hustawke, Maja ttto samo wibracji nie lubia oboje. Ale powiem Wam, ze hustawka okazala sie na wyjezdzie problemem bo mala przyzwyczaiona rano sie bujac jak sprzatam i byl ryk musielismy dwa popoludnia zmarnowac na zakup nowej w miare taniej i takiej zeby zlozyla sie do samochodu bo nie daloby rady. Teraz wlasnie nad jeziorem sie buja a ja na forum

Napisany przez: asia_6 śro, 13 lip 2011 - 15:04

corti w Tadka foteliku wibracje jeszcze nie działają... Tatuś Tadzia musi zakupić baterie,a robi to już od kilku dni
Dziewczyny macie jakieś pomysły na prezent z okazji 30-tych urodzin koleżanki.Wybieram się w piątek.

Napisany przez: asia_6 śro, 13 lip 2011 - 21:01

corti jak wypoczynek? Dzieci dają Tobie odpocząć? Mały to pewnie przez cały czas by w jeziorze pływał...
Tadek już śpi.Dziś duuuużo przespał.Obudził się po godz.7 na karmienie,przed godz.9 zasnął po czym obudził się przed 13:30..... Zjadł,pobawił się,pogadał,popłakał,pospał,zjadł i znów śpi do około godz. 23(mam nadzieję) czyli do następnego karmienia

Napisany przez: agnese śro, 13 lip 2011 - 21:08

uściślając my zrobimy imprezkę w mieszkaniu moich rodziców, ale u nas tez max to będzie 16 osób zapraszamy tylko najbliższych


asia- może określ mniej więcej za jaką sumę ten prezent bedzie łatwiej wymyslac

Napisany przez: asia_6 śro, 13 lip 2011 - 21:15

agnese myslałam tak do 100 zł.

Napisany przez: asia_6 śro, 13 lip 2011 - 21:25

Nie zrzucam się z nikim ponieważ nie znam nikogo będącego na tej imprezie urodzinowej...Tutaj tkwi problem
Został mi tylko jutrzejszy dzień.Mieliśmy dziś jechać do Starego Browaru,ale moj małżonek po powrocie z pracy "na chwilę"położył się na sofę.Chwila trwa do teraz.W Browarze chciałam zajrzeć do Toys4Boys-coś zabawnego albo Almi Decor,Duca-coś eleganckiego,praktycznego.

Napisany przez: agnese śro, 13 lip 2011 - 21:51

asia- mnie jako prawie 30-latce przyjemnośc by zrobił jakiś talon na masaz tudzieaz cos innego u komsetyczki
osobiście nie lubie prezentów których bytnośc polega na staniu na pólce - no chyba ze to kwiatek dla mnie mogły by byc ksiązki albo ręcznik z jakimś fajnym haftem to tak na szybko

Napisany przez: asia_6 śro, 13 lip 2011 - 22:11

No właśnie,zgniatacz do puszek(takowe gadżety w Toys4Boys mają) można facetowi kupić Z nimi to zawsze łatwiej jest Jakiś wazonik,świecznik czy inną ozdóbkę to wedle gustu-ja lubie prostote,minimalizm.I wceluj tutaj.....

Napisany przez: agnese śro, 13 lip 2011 - 23:21

jak macie dobre kontakty i na luzie to może jakaś grę erotyczna ale nie jakąś wulgarna i o ile jestw jakimś stałymz wiązku
o takie cos mam na mysli
https://allegro.pl/ShowItem2.php?item=1703875415
https://allegro.pl/ShowItem2.php?item=1713697869

Napisany przez: corti czw, 14 lip 2011 - 10:17

Ja ucieszyłam się z talerzyków do ciasta ręcznie malowanych, ale kupił mi mąż od Pana który to maluje to dał 82zł, bo takto to wq galeriach kosztują 159zł przynajmniej u nas w Łodzi, z takich nieco tańczych rzeczy na pewno ucieszyłaby mnie ksiązka, albo jakieś fajne ręczniki w Home&you są fajne i w dobrej cenie ze względu na wyprzedaże, albo jakaś ładna ramka na kilka zdjęc tam sa własnie fajne do wyboru ( ale ja jestem fanem zdjęc moich maluchów gdzie się da). A jeśli cos miałoby by byc coś zabawnego to pomysł agnese świetny Co do wyjazdu to pogoda niezła, Oli świetnie się bawi, ale ma biegunkę i dwa razy wymiotował już nie wiem jak mu pomóc. ALe jak mówię jest wesoły i tylko wczasie kupkania płacze bo juz go chyba boli. Z Mają tak jak pisałam były problemy hustawkowe, ale kupiliśmy hustawkę i juz jest spoko właśnie sobie w niej śpi, a chłopaki kombinują gdzie się wybieramy. Ale czas szybkom leci jak się jest cała rodzinka, więc już niedługo powrót i R do pracy, a mi się znów będzie dłużyło, ale w sierpniu znów ma wolne kurde nie ma tu enteru, więc wszystko w jednym ciągu co do prezentu to jeszcze może jakis fajny bon na coś miłego z gruponu, grupera czy citeam, ja nie kupowałam tylko z grupera póki co z reszty już korzystałam i powiem, że warto. Wybaczcie znaki i jeden ciąg, ale takie mam warunki do pisania tutaj w Łodzi obiecuję poprawę

Napisany przez: asia_6 czw, 14 lip 2011 - 15:52

agnese naprowadziłaś mnie Zakupie Bon upominkowy w formie Zaproszenia na zabieg: Manicure spa(manicure+peeling+masaż+maska+rękawice termiczne+lakier). Mam nadzieję,że będzie zadowolona...?

Napisany przez: corti czw, 14 lip 2011 - 19:02

Myślę, że będzie zadowolona miłej zabawy

Napisany przez: agnese czw, 14 lip 2011 - 23:25

oj ja bym byla i to nawet bardzo

Napisany przez: asia_6 pią, 15 lip 2011 - 11:02

To fajnie ,mam nadzieje ze trafiłam z prezentem
Jak u Was mijają kolejne dni? Jak dzieciaczki? Mój Tadek właśnie odpoczywa.Dziś zjadł pierwsze śniadanko dopiero po godz.8.Późno się obudził.Wczorajszy dzień był dla niego wyczerpujący.Byliśmy na ćwiczeniach u rehabilitantki,następnie pojechaliśmy do salonu kosmetycznego wykupić wspomniany bon-prezent urodzinowy,a potem do Starego Browaru.On jest bardzo cierpliwy i wyrozumiały dla śpiącej mamy.Nawet jak się rano obudzi to przez jakiś czas zajmie się sobą-oglada zabaweczki,smieje się do nich,rozmawia.Jak zaczyna być głodny,czy też doskwiera mu nuda to daje znać.Dzisiaj,to aż sama się obudziłam żeby sprawdzić co on tak długo śpi...
Dziś ja idę na urodziny,mąż na piwko z kolegami.Suma sumarum wcześniej czy później "spotkamy się" na Starym Rynku,by podejrzeć-przypadkiem spotkać naszych facetów,jak to stwierdziła koleżanka Tadkiem zajmie się babcia(moja mama),ona(jak i mój tata zresztą) jest w nim "zakochana".
Jutro z rana jadę z mamą na zakupy,pochodzić,kupić coś sobie,Tadziowi(o ile cokolwiek dostane).Na 15:30 jesteśmy umówione do fryzjera,po którym jedziemy na imieniny mojej babci

Napisany przez: corti pią, 15 lip 2011 - 11:49

U nas kiepskawo Oli rozłożył sie jeszcze gorzej dużo płacze i ma gorączkę pojechali z moja mamą do szpitala, ja zostałam z cyckiem bo przecież do szpitala brac jej nie bedę. Załamałam się. Do tego pogoda lipna nic tylko sie zabrac i wracac do domu. Ale może okaże się, że sie poprawi i pogoda i stan Oliwka.

Maja coraz bardziej reaguje na nasze jedzonko, dziś jak jedliśmy to merdała jęzorkiem i pokrzykiwała do nas No juz nie długo dam jej jabłuszko, a z drugiej strony to wydaje sie strasznie długo Może wtedy trochę uwolnię sie od cycucha. Oli wczoraj jak miał humorek podchodził do mnie i Mai i pokazywał jej, że cycuch jest bleeeee i lepsza jest butela

Boze jak ja Ci zazdroszczę, że możesz Tadzia zostawic z mamą, z Maja noie mamy takiej możliwości. Oliwka zostawialiśmy i szliśmy sobie czasem na kolacje itp. pępowinka ciągneła i się tęskniło za nim, ale jednak to jakaś odskocznia od matczynej codzienności

Pozdrawiam

A i świetnej zabawy życzę

Napisany przez: asia_6 pią, 15 lip 2011 - 12:25

corti nie chcę straszyć,ale przypomina mi to moją -ja ją nazywają-grypę żoładkową.Na całe szczęście jak szybko chwyta tak szybko odpuszcza.Tylko mi się nie załamuj,proszę!!!!!!
Co do naszych wyjść raz już sobie wyszlismy(po narodzinach Tadka) na romantyczną kolację,we dwoje.Już na Starym Rynku dzwoniłam do domu z zapytaniem jak Tadzio się miewa Jak chorowałam te cztery dni, będąc u rodziców,którzy zajmowali się Małym,nie mając do niego dostepu-tzn.nie mogąc go przytulić to aż płakałam.Wkręciłam sobie,że Tadek mnie zapomni.Tata mnie przytulał,wyjaśniał.Ach.......
Wracając do wyjść,spotkań to doszliśmy z mężem do wniosku,że znajomości musimy utrzymywać bo co zrobimy za pare lat...Zostaniemy sami?

Napisany przez: asia_6 pią, 15 lip 2011 - 12:31

corti napisz koniecznie jak Oli się miewa i co mu dolega,co stwierdzono??? Zdrówka życzę.

Napisany przez: corti pią, 15 lip 2011 - 14:02

jasne, że trzeba jednak wiem z doświadczenia, że wiele znajomych odchodzi szczególnie Ci bezdzietni bo myślą, że my już tylko w domu z dzuecmi nudni, ale takich to nawet nie żal.

A Oli złapał wirusa jednmak nie wiadomo jakiego, bo pediatrzy wszyscy nas urlopie, a internista sam nie wie ;/ więc lecze go dalej po swojemu

Napisany przez: agnese pią, 15 lip 2011 - 14:18

z tymi znajomymi to różnie bywa, my mamy stałą paczkę znajomych od jakiś dobrych kilku lat - przynajmniej 5 no teraz od jakiegoś roku doszła jeszcze jedna para i jesteśmy jedyni z dziećmi- i nadal utrzymujemy kontakty, spotkania, imprezy itp - wiadomo, ze my już sobie na pewien spontan nie możemy pozwolić, ale oni często uwzględniają nas w planach
Filipa małego też za bardzo nie było jak zostawić i my go bralismy ze soba - oczywiście nie do pubów, ale na imprezy domowe jak najbardziej

Napisany przez: corti pią, 15 lip 2011 - 14:36

Na domówki tez chodzimy z dzieciakami, cxzy czasem do jakiejś restauracji, no ale to nie to samo, co kolacja we dwoje, ale sie chcialo to sie ma Dzieciaczki podrosną to i kolacje będą

Matko, ale burza nigdzie wyjśc się nie da, Oli troche sie ożywił i sie nudzi, Maja tez strajkuje i wcale spac nie chce

Napisany przez: asia_6 pią, 15 lip 2011 - 15:29

corti to zapewne taka niegroźna trzydniówka,zaraz Małemu przejdzie.
U nas dziś słoneczko pięknie świeci,zapraszamy

Napisany przez: ღ magda ღ pią, 15 lip 2011 - 21:10

a ja tam wychodzę z założenia że takie siedzenie w domu to tylko ze szkodą dla nas jest więc jak musż ewyjść albo chcę wyjść gdzieś na dłużej to wolę małemu dać sporadycznie butlę niż mam siedzieć i się załamywać ze wszystko mnie omija

Corti jak pewnie wiesz z jednym dzieckiem jest łatwiejsze wszystko , z dwójką juz jest ciężej powiem ci że ja z trójką ledwo dajj radę i to z reguły najbardziej dają mi popalić starsi chłopcy

i powiem wam coś jeszcze bo mnie to trochę niepokoi, mój Filip od 3 dni nie robi kupy z reguły to robić kilka razy dziennie. ale nie widzę żeby się napinał albo bolał go brzszek nie ma tez napiętego brzuszka dziś pierwszy raz dałam mu herbatki koperkowej i troszkę puścił małego bączka nie wiem czy sie martwić

Napisany przez: agnese pią, 15 lip 2011 - 22:02

corti- nie no wiadomo, że wyjścia tylko we dwoje też ważne i przyjemne i wskazane co jakiś czas
magda- dzieci na cycu mogą tak długo nie robić, podobno nawet raz na tydzień i to normalne
ja tez uważam, ze butla raz na jakiś czas nie zaszkodzi, a ja do tego podaje jeszcze swoje mleko bo odciągam, mam juz nawet kilka porcji zamrożonego
a wyjście bez dzieci nawet na zwykły spacer dodaje siły

Napisany przez: ღ magda ღ sob, 16 lip 2011 - 07:06

tak tylko on do tej pory robił co najmniej 10 razy dziennie praktycznie po każdym karmieniu a nawet częściej a od środy nic mały bączek pod wieczór ale nie płacze i się nie pręży puszcza bączki co jakiś czas i je też chętnie może dzisiaj też mu dam trochę herbatki

Napisany przez: corti sob, 16 lip 2011 - 13:23

Magda teraz mu sie moze normowac ilosc kupek jesli czuje sie dobrze i nie narzeka nie martw sie kupka po talim czasie moze byc tez zielona

co do dwojki dzieci to mi sie wyydaje, ze jestem bardziej zorganizowana, ale fakt, ze czasem cos robie przy jednym, a drugie musi czekac, ale takie zycie. Twoi chlopcy Mahda duze chlopaki to masz na pewno urwanie glowy ja w wiekszosco wypadkow moge podratowac sie bajka.

Dobrze macie z butla Maja nie toleruje, ledwo co smoka bierze

Napisany przez: agnese nie, 17 lip 2011 - 00:34

nie wybiera się może którąś z was do Ikei?

Napisany przez: corti nie, 17 lip 2011 - 08:02

Ja mam nie tak strasznie daleko. Moze by mi sie udalo pojechac a co tam potrzebujesz?

Napisany przez: Lili2001 nie, 17 lip 2011 - 14:39

magda, w zeszłym tygodniu moja mała też nie zrobiła kupki przez dwa dni, a zawsze robiła kilka razy dziennie i to bardzo rzadką, a tu nagle przez 2 dni nic, ale jak na 3-ci dzień zrobiła to była ob.....na od pępka do łopatek i po kolejnych dwóch czy trzech dniach znowu jeden dzień przerwy w kupkaniu, więc może teraz coś się tam im normuje i będą rzadziej robić

my w zasadzie nigdzie sami nie wychodzimy (pierwszy raz wyszłam sama w piątek na ok. 30 minut do urzędu po wniosek na becikowe i tego samego dnia później, drugi raz do księgowej i na pocztę i nie było mnie wówczas ok. 1h ) bo z małą może zostać jedynie moja babcia, która ma 83 lata i siły niestety już nie te do wychowywania niemowlaczka. Moja mama, która przy starszej dużo mi pomagała w ciąży (lekcje, posiłki itp.) i teraz też (zabiera ją na tydzień do siebie, bierze często do miasta na lody, kino itp.) niestety przy małej prawie nic mi nie pomaga. Ona jest z tych "nowoczesnych" babć, które są jeszcze młode duchem i chcą żyć własnym życiem i uważa, że jak chciałam mieć dwójkę dzieci, czy wogóle dziecko, to mam je sama wychować. Co prawda w styczniu złamała sobie jeden z kręgów i do teraz praktycznie chodziła w gorsecie, więc na ręce małej brać nie mogła, ale gdyby tak wyszła z nią na spacer to bardzo by mi pomogła, no cuż pogodziłam się już z tym, że pomagać mi będzie, kiedy mała będzie starsza.

Napisany przez: agnese nie, 17 lip 2011 - 23:41

corti- sa tam takie woreczki do żywności, daj znac jak będziesz sie wybierać to jak nie uda mi sie kogoś znaleźć to usmiechne sie - ja do ikeii mam jakies 200 km

lili- oj dobrze, ze moje babacie maja inne podejście choc moja mama czasem cos tam marudzi, ze ona to sobie sama radziła, no ale z drugiej strony przecież codziennie jej nie zostawiam dzieci a jak raz na jakiś czas posiedzi to nic jej nie będzie

w ogóle dzis mieliśmy najlepsza noc bo młoda przespała od 21 do 4 rano i później do 7:30 :)oby tak dalej bo zazwyczaj wstaje na pierwsze jedzenie o 1 w nocy a później 3-4 i ok 6-7 i wtedy albo jeszcze spi do 9 albo am czuwanie i zasypia ok 9

Napisany przez: corti pon, 18 lip 2011 - 09:32

Ja juz w lodzi niestety przez burze bez neta wiec wybaczcie brak polskich znakow. Jak bede jechac dam znac na pewno postaram sie nampwic R jeszcze w tym tygodniu jesli Ci potrzebne na szybko.

Co do mam mi tez prawiwe nie pomaga bo praccujaca, a jeszcze do tego buduje dom. Przy Oliwku wiecej pomagala, teraz i ma mniej czasu i Maja na cycu zreszta ona uwaza, ze Maja za wczesnie sie pojawila co namniej o dwa lata i czasem mam wrazenie ze ja pomija i tylko Oliwka widzi

Napisany przez: ღ magda ღ pon, 18 lip 2011 - 10:00

no a u nas jeszcze się kupa nie pojawiła

Napisany przez: corti pon, 18 lip 2011 - 12:10

Ale nadal maly sie nie meczy?

Napisany przez: asia_6 pon, 18 lip 2011 - 12:20

madzia to który już dzień bez kupki? Może skonsultuj z pediatrą?My nie mamy problemów,więc nie pomogę.Tadek robi kilka dziennie(odpukać w niemalowane).Przeważnie "wydusza"(brzydko pisząc) podczas jedzenia-robi się czerwony i wszyscy słyszą jego parcie Śmiesznie to wygląda.
Piątkowa impreza urodzinowa udana.
W sobotę i wczoraj biegałam z mamą po galeriach w poszukiwaniu kompleciku dla Tadzika,na jego chrzest.Niczego nie ma w tych sklepach,uwierzcie.Dla dziewczynek o wiele łatwiej dostać,ale dla chłopców ciężko coś skomletować,nie wspominając o kupnie całego kompletu.Sezon wyprzedaży trwa,tak więc dziecko należy chrzcić albo przed wyprzedażami albo czekać na kolejną kolekcję, w naszym przypadku jesienno-zimową Gdybym wiedziała zamówiłabym w Krasnalu albo Abrakadabra- gdyż nie ma tego sklepu w Poznaniu- jakiś fajny komplecik.
Co u Was? Jakoś cicho na majówkach sie zrobiło.Jak w ciąży byłyśmy to więcej nas się odzywało...

Napisany przez: corti pon, 18 lip 2011 - 12:54

Asia a patrzyłaś na allegro?? Ja kupowałam własnie Oliwkowi przez allegro, w galeriach ciężko o ciuszki na chrzest dla chłopca to fakt, ale jest dużo sklepów z ciuszkami właśnie na chrzest na mieście np. sklepy z dewocjonaliami czy jak to tam się pisze, często właśnie tam gdzie gromnica i szatka są też ciuszki buciki i co dusza zapragnie, ale jest wiele drożej niż na allegro, a dokładnie to samo.

Nie straszcie Magdy lekarzami Na prawdę jesli dziecko się nie męczy nie ma co się martwić, mówię to z doświadczenia mój Oli nie załatwiał mi się praktycznie wcale do pól roku kupkę robiliśmy z czopkami glicerynowymi dla niemowląt. Co prawda raczej one nie działały wypróżniająco tylko na poślizg bo po 5 minutach po czopku była już kupka, niestety najczęściej twarda, ale Oliwko butelkowi. Dlatego Magda z doświadczenia jeszcze raz powtarzam jeśli tylko dziecko się nie męczy nie ma co się bać. Jak zacznie strasznie się prężyć i płakać, a mimo to kupki nie będzie możesz podać pół czopka glicerynowego dla niemowląt i oczekiwać kupki. Mnie straszyli, że Oli nie będzie później się załatwiał jak przyzwyczai się do czopków bo zrobi się leniwy, ale wcale tak w jego przypadku nie było jak tylko mógł to robił czopki dawałam jak się męczył bo aż się wił z bólu. Możesz tez popróbować dawać tą biogaię ona normuje pracę żołądka, ale jeśli powtarzam po raz nty z małym jest ok to nie ma co panikować Wiem co czujesz, bo przechodziłam to z Olim, choć mam nadzieję, że u Ciebie jednorazowo tak się zdarzyło.

Ja mam wrażenie, że na Majówkach ciągle aktywne te same dziewczyny, odkąd jestem z majówkami.

Napisany przez: asia_6 pon, 18 lip 2011 - 13:09

Nie napisałam,że w końcu kupiłam Tadkowi ubranko do chrztu,ale nie takie jak chciałam.Jest to eleganckie białe polo z długim rękawem,granatowe spodnie i kamizelka oraz drugi zestaw (jak będzie ciepło to go po mszy przebierzemy): eleganckie białe polo z krótkim rękawem i białe spodenki 3/4-takie szersze Może uda mi się znaleźć w jakimś sklepie białą koszulę w rozmiarze 62,wczoraj jeśli były to od rozmiaru 74......Masakra jakaś!!!
Madzi nie straszę Ja karmię butelką,a więc nie wiem jak się mają kupki "butelkowe" do kupek "piersiowych"
corti może wtedy więcej pisałyśmy dlatego mam wrażenie,że jest nas mniej.

Napisany przez: corti pon, 18 lip 2011 - 13:23

Asia koszule często dostać można w h&m lub zara. A kiedy chrzcisz bo ja może poszukam swojej koszuli to bym Ci Oliwkową wysłała jeśli by się udało. Wiem, że pisałaś kiedy masz chrzciny, ale wyleciało mi z głowy. ewentualnie ja dziś pojade po zakupy pewnie do manufaktury naszej bo pustka w lodówce po wakacjach to mogę Ci spojrzeć czy u nas są tylko wyślij mi numer na priva jeśli zmieniałaś Jak cena by Ci odpowiadała to ci kupię i wyślę Bo w manu od razu poczta jest

Napisany przez: sunshine_82 pon, 18 lip 2011 - 13:30

@ Magda: my mieliśmy podobny problem, ale tylko przez półtora dnia. Majeczka męczyła się strasznie, nie mogła spać, brzuszek miała spęczniały i popłakiwała bez przerwy. Moja mama podsunęła nam pomysł, żebyśmy delikatnie włożyli jej termometr w pupę, tylko nie za głęboko-tak jak do mierzenia temperatury. Zrobliliśmy tak i zwaliła kupsko na 2 pieluchy, po czym zasnęła i spała 6 godzin. Jeśli nadal masz ten problem, i jeśli maluch się męczy, może spróbuj tak zrobić?

Też kupiliśmy dla Żaby ubranko do chrztu: sukienkę z kapelusikiem i poduszkę ozdobną-cudności! Suknia jak na bal hehehe:)

Napisany przez: asia_6 pon, 18 lip 2011 - 13:42

corti byłyśmy w h&m i zarze(co prawda w jednej galerii) i nic,uwierz wszystko przebrane.Jeszcze jak znajdę chwilę to zajadę do Starego Browaru(tam zapomniałyśmy o tych dwóch sklepach),jest sporo innych dziecięcych sklepów i nam się cofać nie chciało do starej części Z Browaru mogę skoczyć do Plazy.Jeśli zauwazysz coś ciekawego,to gdybyś mogła poprosić panią w sklepie o sprawdzenie w systemie czy mają ten towar w Poznaniu i w której galerii.O tak będzie najprościej.Koszulę to szukam białą,cięńką,najlepiej jak by miała podwijane rękawki-takie zaczepiane(podpinane) po bokach na guziczki.
Chrzczę w niedzielę Numeru tel. nie zmieniałam

Napisany przez: MiE pon, 18 lip 2011 - 13:56

Asiu, zajrzyj do Pati i Maks na Polnej, albo do akpol-u na Ratajach Ogladalam tam stroje na chrzest do Mikolaja

Napisany przez: asia_6 pon, 18 lip 2011 - 14:07

MIE no właśnie w Pati i Maksie kupiłam wspomniany komplecik,koszul żadnych nie mieli... W Akpolu ostatni raz byłam kiedy nosiłam Tadka w brzuszku,a więc nie wiem jak obecnie wyglądają u nich półki z ciuszkami?

Napisany przez: corti pon, 18 lip 2011 - 14:46

Ok podpytam, bo jak byłam przed wyjazdem to wyprzedaże miały sie ku końcowi i była już nowa kolekcja z tego co widziałam. Ale czy były białe koszule to zupełnie nie wiem

Napisany przez: ღ magda ღ pon, 18 lip 2011 - 15:02

u nas sprawa kupkowa w toku, kupki brak ale tak jak pisałam mały wcale się nie pręży nie ma napiętego brzuszka i puszcza baczki normalnie apetyt tez narmalny i wcale nie marudzi, daję mu po trozku herbatki koperkowej na lepsze bęczki poczekam do końca tygodnia dam mu najwyżej czopek na weekend a jak się nic ie zmieni to w poniedziałek pujde do lekarza

do nas dzsiaj doterło ubranko do chrztu i buciki tez amawiałam przez internet bo u nas to kompletnie ne ma wyboru dla chłopców to jakies takie babciowe wszystkie są o cenach nie wspomnę

Napisany przez: asia_6 pon, 18 lip 2011 - 15:14

magda długo czekałaś na zamówione przez siebie ubranko?

Napisany przez: asia_6 pon, 18 lip 2011 - 15:17

magda no i kiedy chrzciny? Po mnie będzie chrzciła swą pociechę chyba agnese z tego co kojarzę?

Napisany przez: corti pon, 18 lip 2011 - 15:18

Asiu ja dla Oliwierka czekałam trzy dni, a teraz jest płatnośc przez allegro to pewnie jeszcze szybciej jak weźmiesz kuriera czy priorytet

Ja chrzczę pewnie we wrześniu, ale to na razie nic pewnego, czekam jak rozwinie się choroba mojej mamy siostry męża, bo nie chciałabym robic imprezy (co prawda nie tanecznej, ale jednak) jakby z nim było gorzej, więc cały czas się wstrzymuję z ostateczną decyzją

Napisany przez: MiE pon, 18 lip 2011 - 15:45

przepraszam ze sie wtrace, kupki codziennie dziecko robic nie musi, a z herbatek dobra na te sprawy jest hipp-a ulatwiajaca trawienie - polecam

Napisany przez: asia_6 pon, 18 lip 2011 - 16:08

corti datę,a dokładniej miesiąc chrztu Twojej córeczki to pamiętałam Napisz mi proszę(pytam Ciebie gdyż dzieli nasze dzieci zaledwie tydzień) czy Twoja Mała też wkłada swoją rączkę do buzi albo chwyta Twój palec czy też pieluchę i kieruje ją w stronę swych ust przy czym strasznie się ślini? U swojego Małego zauważyłam jakieś dwa tygodnie(plus-minus) temu wszystko co opisałam.

Napisany przez: corti pon, 18 lip 2011 - 16:19

rączkę ciućka tak mocno czasem że aż słychać cmokanie a ślini się tak, że łoo matko. Też z jakieś dwa tygodnie. A palca mojego to póki co tylko trzyma cmokać woli rączkę. Od kilku dni też śmieje się w głos tak dłużej i coś tam guga czasem, ale jeszcze rzadko

Napisany przez: sunshine_82 pon, 18 lip 2011 - 16:40

Nasza Majka podobnie spała, tzn. zasypiała po kąpieli ok 21.00 i budziła się punktualnie o 3.15 na cyca, a potem dopiero ok. 8.00. Niestety coś jej się odmieniło i teraz budzi się o 2.30 żeby zjeść a potem o 5.00 żeby się pobawić:/ Ja do rannych ptaszków nie należę, więc te pobudki o 5.00 są bolesne, oj bolesne;)

My chrzcimy w najbliższą niedzielę.

Napisany przez: ღ magda ღ pon, 18 lip 2011 - 18:37

asia chrzciny mamy 31 lica a na ubranko czekałam kilka dni w czwartek płaciłam aw poniedziałek juz miałam

Napisany przez: corti pon, 18 lip 2011 - 20:53

Asia więc tak koszule super swietną znalazłam w KappAhlu ale niestety nie jest biała, tylko biała w beżowe paski, rekawki można podwinąć na takie zapięcia wtedy staje się mniej formalna i na inne okazje, ach szkoda, że nie było dużych rozmiarów zaraz bym Oliwkowi wzieła kosztowała 34,90zł

Napisany przez: agnese pon, 18 lip 2011 - 21:30

asia- dobrze kojarzysz bo ja chrzcze w anstepną sobotę 30 lipca
mam jedną biało- rózowa sikeineczke - zobacze w piatek czy sie jeszcze miesic a jak nie to coś zakupie, ale ja nie cche tych typowo do chrztu - wolę coś tanszego i praktyczniejszego

sunshine- oj moj syn tez miał taki etap ze wstawal o 4 rano 2 h sie pobaiwl i szedł jeszcze spac - oj jak mi sie to nie podobało, a przed nami znów wiele takich rożnych etapow:)

Napisany przez: asia_6 pon, 18 lip 2011 - 21:53

corti my byłyśmy w KappAhl i niczego nie dojrzałyśmy... U Was też takie pustki w innych,wcześniej wspomnianych przez nas sklepach,czy nie wchodziłas?

Napisany przez: corti wto, 19 lip 2011 - 08:08

Wiesz co byłam, ale białych koszul rzeczywiście brak, jak sa to w kratke w paski itp


A ta koszula była na dziale dla maluszków tam gdzie sa ciuchy z ekologicznej bawełny, ja pewnie bym ja kupiła Oliwkowi na chrzciny, ale dla mnie ta biel na chrzcinach nie jest ważna, więc to taka różnica.Wolę jak Agnese coś co jeszcze gdzieś założę. Przy Oliwku też tak zrobiłam spodnie od chrztu i kamiezele nosił na codzień, tylko ta biała koszula do niczego nam sie właśnie nie przydała, szukałam jej i szukałam, ale jednak chyba gdzieś się zapodziała

Szukałam tej koszuli w necie na ich stronce, ale nie ma jej jeszcze bo to nowa kolekcja i weszła ponoć od wczoraj tak mi kumpela napisała.

Właśnie skosztowaliśmy pół łyżeczki jabłuszka (Oli cała resztę ) Teraz mam potok śliny do wycierania i marudzące dziecko, że chce jeszcze bo cmoka i cmoka

Napisany przez: agnese wto, 19 lip 2011 - 11:55

cort- tak szybko wprowadzasz jedzonko?

Napisany przez: corti wto, 19 lip 2011 - 12:14

Tak z Oliwkiem robiłam to samo, bo jak już wcześniej wspomniałam Oli mi się nie załatwiał, a z Mają męczy mnie uwięzienie w domu i szukam alternatywy dla mojego mlesia. Ale zanim jabłuszko zastąpi moje mlesio minie na pewno dużo czasu, bo ja wprowadzam bardzo powoli po lyżeczce przez tydzień, później kolejny z 3 łyżeczki i obserwacja czy wszystko ok. Jak tak to później do pól słoiczka itd. Zobaczymy jutro jaka będzie kupka czy wszystko ok. Oliwkowi nic nie było, wręcz zaczął się chociaż załatwiać, ale każde dziecko inne więc trzeba obserwować

Napisany przez: asia_6 wto, 19 lip 2011 - 15:15

corti strój jaki kupiłam Tadkowi na chrzest na pewno wykorzysta Już go chyba wcześniej opisywałam.Chciałam mieć jednak tą koszulę-biała,kremową,ale skoro nie ma to trudno sie mówi
Dziś wybieramy się do parku linowego,czy damy rade wszystko zależy od tego kiedy mąż wróci z pary i Tadek zje obiadek(wpuszczają do godz.18)

Napisany przez: asia_6 wto, 19 lip 2011 - 18:02

Do parku linowego nie pojechaliśmy.Tadek późno zjadł,na dodatek przez cały dzień się mu ulewa.To chyba od wierzgania nóżkami Macha i macha.Na dodatek pokłóciłam sie z mężem....Ach....Generalnie na nic nie mam ochoty.

Napisany przez: corti wto, 19 lip 2011 - 20:14

Asia trzymaj się jutro będzie lepiej

Kolejna fotka z sesji- z serii uśmiech dziecka

Napisany przez: asia_6 wto, 19 lip 2011 - 21:06

Już jest lepiej.Doszliśmy do porozummienia Mały już śpi.Ja buszuje po internecie

Napisany przez: asia_6 wto, 19 lip 2011 - 21:09

My jutro załatwiamy fotografa na chrzciny Tadka Ach co przy tym pierworodnym się nie nawymyśla.
corti superowe zdjęcie

Napisany przez: Lili2001 wto, 19 lip 2011 - 22:58

corti, no nie, Maja w pudełku, hi hi super!

My chrzcimy w ostatnią niedzielę września, chrzciny robimy w domu i będzie nas tylko 6 osób dorosłych i moja 10-latka, nie mam więcej bliższych krewnych, a dalszych na siłę zapraszać nie będziemy, bo wszyscy przejezdni z daleka, więc konieczne byłoby załatwienie noclegu. Dziadka mała nie ma ani jednego, ma dwie babcie, jedną prababcię i wujka (brat męża, kawaler), więc imprezka niewielka. Chrzestną będzie moja mama, bo ja jedynaczka, a mam tylko jedną w miarę bliską kuzynkę, która jest już chrzestną u dwóch maluchów, więc nie chciałam jej obciążać dodatkowo, a tak zrobimy chrzciny w najbliższej rodzinie. Nie mieliśmy nikogo na chrzestnego (brat męża raczej stroni od kościoła), ale jakiś czas temu nastąpiła zmiana prawa kanonicznego i chrzestny może być tylko jeden, więc problem nam odpadł. Teraz szukam sukienki do chrztu, ale też chciałabym taką bardziej uniwersalną i przede wszystkim skromną, bez tiulu, kokardek i tego typu pier...ek

corti, asia a to coś znaczy jak maluch ssie swoje piąstki? Bo moja mała w sumie najmłodsza tutaj, a już od dobrych 2-3 tygodni z zapałem pakuje do buzi kciuk lub palec wskazujący i ssie tak, ze ją czasem z drugiego pokoju słychać jak ciumka chociaż specjalnie się przy tym nie ślini, w sumie ona prawie wcale się nie ślini, odrobina śliny leci jej tylko czasami po podaniu witaminy D+K

Napisany przez: sunshine_82 wto, 19 lip 2011 - 23:19

@corti: urocza ta fotka!!!

U nas na chrzcinach będzie 20 osób i jest to sama najbliższa rodzina: mam trójke rodzeństwa, każdy z nich już sparowany, więc tylko oni plus ich drugie połówki plus rodzice i już 8 osób wychodzi:/ Mam nadzieję, że Majka jakoś to zniesie: weekend spędziliśmy u rodziców na wsi i moja mama, która oszalała na punkcie Żaby (pierwsza wnuczka w końcu!) trochę przesadziła z zabawianiem jej. Do tego dom był pełen ludzi, więc hałas i ruch spory. Mała pół niedzieli płakała, nie mogła spać, potem w nocy też niespokojna była... Trochę się niepokoję niedzielą, ale mam nadzieję, że jakoś to zniesie.

Napisany przez: asia_6 wto, 19 lip 2011 - 23:46

Lili pytałam znajomą położną co to znaczy jak Mały bierze piąstki do buzi.Powiedziała mi,że zaczyna w ten sposób ćwiczyć aparat mowy Tadek od dłuższego czasu wkłada rączki,napotkane pieluszki,ślini się przy tym.
sunshine ja jak wróciłam po półtoratygodniowym pobycie u rodziców to Tadek również był niespokojny,popłakiwał.Musiał się zaklimatyzować,ale to długo nie trwało.Wróciłam w niedziele wieczorem.W poniedziałek wieczorkiem czuł się jak u siebie

Napisany przez: corti śro, 20 lip 2011 - 07:19

Tak to prawda odkąd mała zrobila się strasznie ruchliwa i próbuje coś pokrzykiwac do nas, a nawet pojawiają się pierwsze agiii to towarzyszy temu wszystkiemu ślinienie. A piąstkę pcha dość często to wtedy już potok płynie od jej ssania wydaje mi się.

Zazdroszczę Wam, że już będziecie mieli po chrzcinach, my do września dalej czekamy

Magda jaką robisz sesję maluchowi?? I ile to u Was kosztuje jeśli mogę podpytać.

Napisany przez: ღ magda ღ śro, 20 lip 2011 - 07:48

Corti my na razie mamy umówioną sesję na chrzciny ale sesja ma być połączona z różnymi innymi zdjęciami jeśli mi się spodoba to pod koniec lata zafunduję sobie taką jak ty w plenerze, jesli chodzi o cenę to nie powiem bo to prezent chrzestnych ale chyba tak jak do ślubu nie orientowałam się w takich typowo dzecięcych sesjach ale koleżanka niedawno robiła i w zależności ile zdjęć i ile sesja ma trwać to chyba od 350 zł tylko ten fotograf nie był od nas więc nie powiem nic konkretnego, ja w każdym razie jestem zadowolona ze swoich zdjęć ślubnych w plenerze robionych u tego fotografa więc mam cichą nadzieję że jak w wyjdę w sukience jak baleronik to mnie poprawi troszeczkę

Lili2001jak ja ci zazdroszczę tak skromnej uroczystości u nas bedzie 17 osób dorosłych do tego minimum 6 dzieci nie wiem gdzie ja tych gości pomieszczę bo u nas niewielkie mieszkanko i do tego sama musze wszystko przygotować no może jak mi się uda to mi szwagierka ciasta popiecze ale cała reszta na mojej głowie

asia_6 jeśli chodzi o koszulę to dla takich maluszków ciężko ale ja kiupiłam taką koszulę- body i wydaje mi się o wiele lepsza ( z doswiadczenia) bo nic się nie zadziera i nie wychodzi ze spodni tym bardziej u fotografa jak co chwilę przekładają malucha reki do ręki

a ja dzisiaj musze przymierzyć mojemu Filpowi gajerek bo chyba drobne poprawki będą potrzebne, wczoraj całe popołudnie szukałam kompletu dla młodszego synka no i niestety nie udało mi się zakupić dwóch jednakowych dla chłopców ale może nie bedzie się tak w oczy rzucać

Napisany przez: corti śro, 20 lip 2011 - 08:03

No to czekam na wyniki sesji Ja też zastanawiam się jak Oliwka ubrać, garnitur raczej nie, ale jakaś koszula i dzinsy czy spodnie, no bnie wiem zero pomysłu.

Co do ślinienia jeszcze mi się przypomniało, że jak mała ma tylko bluzeczkę rozpinaną to szuka kancika bluzki i zaraz mymloli ją, a bluzeczka zaraz mokra i lubi też moje bluzki ze sznurkami ciągnie za nie i wkłada do buziaka

Napisany przez: ღ magda ღ śro, 20 lip 2011 - 09:05

Corti ja na chrzcin chłopów ubieram w spodnie i kamizelki i białe koszule tylko ze względu na fotografa kupiłam im wyjściowe buty świetnie wyglądają dla małego mam biały lniany garniturek z marynarką (zaszalałam co prawda ale przy poprzednich chrzcinach nie było nas stać na fotografa i pomyślałam że jeśli teraz jest nas więcej to nich będzie fajnie dzieciaki będą miały fajne zdjęcia), co prawda ja nie bardzo mam się w co wcisnąć ale moze nie bedzie tak żle

no i wreszcie mamy kupę!!! może nie ogromniasta ale postęp jakis jest nawet nie wiem kiedy

u nas się nie slinimy ale piąstki pcha niemiłosiernie tak wygląda poznawanie swojego ciała

naszemu Filipowi strasznie przypasowała ta mała karuzelka bardzo lubi na nią patrzec i niemiłosiernie sie śmieje do tych zwierzątek w ogóle taki towarzyski chłopak z niego lubi jak go wszyscy zagadują śmieje się całą buzią

Napisany przez: corti śro, 20 lip 2011 - 09:49

Ja chce kupić małemu rowerek biegowy wszyscy polecają, a on chłopak energiczny może się wyżyje

A kupka jaka?? Ładna wszystko ok??

Na pewno się w coś wciśniesz i zdjęcia będą super ja już nie mogę się doczekać. Uwielbiam patrzeć na dzieciaczki jak rosną i się zmieniają

Napisany przez: ღ magda ღ śro, 20 lip 2011 - 10:08

Corti Kupka w miare nie śmierdzaca za to gęsta moze to po mleku tak go trzymało czoraj wieczorem dałam mu jeszcze herbatki i jeszcze przez jakiś czas będe go przepajac az mu sie ureguluje a że czasami musi dostać mleko bo ja też chcę się z domu sama wyrwacto niech się przyzwyczaja naważniejsze że sie chłopaka z zaparciami nie męczy

Napisany przez: agnese śro, 20 lip 2011 - 10:22

no no ile postĂłw od rana

lili- hehe no nasze sukienka tez taka będzie u nas tez nie będzie duzo osób, ja znów mam za dużą rodzina by wszystkich zaprosić i zaprosiłam tylko rodziców, chrzestnych rodzeństwo i naszych chrzestnych w tym moich raczej nie będzie, troche wyszło głupio na na wszelkie urodziny itp zapraszamy jeszcze kuzynkę m - corke jego chrzestnej, ale w sumie stwierdziłam ze skoro zapraszać to cale kuzynostwo bo ja ze swoim tez mam dobry kontakt le ja mam ze strony taty 8 kuzynostwa i tu każdy prawie juz w stałym związku a ze strony mamy 7 -plus dzieci
u nas chrzestnymi brat M i moja kuzynka -bo aj teĹź mam brata

wkładanie piąstek nic nie znaczy i nie jest to oznaka zębów aczkolwiek może - naturalny etap rozwoju dziecka - poznawanie świata zaczyna od siebie- za jakiś czas dojdzie u nie których wkładanie palców od stópek - i to jest widok który bardzo lubie
moja tez tak głośno cmoka

magda- a moja nie lubi karuzeli, patrzy chwilkę po czym robi podkuwke i kwili

Napisany przez: corti śro, 20 lip 2011 - 11:19

Ja tez uwielbiam dzieci wkładające nóżki do buźki.

A karuzelkę lubi, już nawet projektor ją ciekawi

Ja sobie kupiłam sukienkę na wyprzedaży, bombka z jedną kokardą w pasie. Skromna bez udziwnień

A to dalsza część naszej sesji











Jeszcze mam tych zdjęć, ale nie chce zawalić całego forum

Napisany przez: ღ magda ღ śro, 20 lip 2011 - 12:19

piękne bardzo mi sie podobają a zdjęcia wklejaj wszystkie pewnie chetnie się napatrzymy

Napisany przez: asia_6 śro, 20 lip 2011 - 14:39

Dziś stawiam każdej z Was trzy soczki z okazji ukończonego 3-ego miesiąca życia Tadzia

Napisany przez: ღ magda ღ śro, 20 lip 2011 - 14:44

asia_6 bardzo chętnie

a powiedzcie mi jakie soki powinnam pić żeby małemu lepiej się robiło kupę przy karmieniu piersią? ja nie mam doświadczenia w tych spawach bo do tej pory nidy nie mieliśy z tym problemów wiem że surowych owoców i warzyw powinnam jśc więcej

u nas chrzciny 31 lipca więc już od jutra powoli zaczynam przygotowania, na początek strogonow upichce i zamrożę sobie oby tylko mi energi starczyło żeby przebrnąć przez tą imprezę ale obiecuję że to juz ostatnia taka wielka biba potem to już delikatny poczestunek

no i dzisiaj idziemy kupić garnitur mojemu G. mam nadzieję że dostaniemy coś w tym rozmiare

Napisany przez: corti śro, 20 lip 2011 - 14:59

I jak zakupy Magda??
Co do soków jabłkowy, jabłkowy i jeszcze raz jabłkowy. I wcinaj jabłuszka ja tak robie od początku i z kupkami nie mieliśmy problemu.

My pojechaliśmy po rowerek, ale cholercia za duży, więc jak wróci R jedziemy do jeszcze jednego sklepu.

Napisany przez: corti śro, 20 lip 2011 - 15:36

wstawiłam fotki tutaj https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=82104&pid=8709857&st=0&#entry8709857

Napisany przez: ღ magda ღ śro, 20 lip 2011 - 19:25

zakupy sie udały co prawda mąż zadowolony o wiele brdziej niż ja bo jak dla mnie to troszkę zaszalelismy no ale przy jego rozmiarach nie mieliśmy wyboru w tych tańszych garniturach

Napisany przez: Lili2001 śro, 20 lip 2011 - 21:23

corti, zdjęcia cudniaste, Majuchę to bym zjadła, normalnie sama słodycz, a Ty jaka młodziutka ..... ach, kiedy to było

A my dzisiaj po usg bioderek i wszystko w porządku. Cieszę się bardzo, bo ja sama miałam dysplazję i do 3-ego roku życia byłam w gipsie, szynach ortopedycznych i jakiejś tam poduszce, starsza córa też była kilka miesięcy w szelkach, a ta na szczęście bioderka ma zdrowe !!!

Napisany przez: agnese śro, 20 lip 2011 - 21:32

u nas tez bioderka ok

Napisany przez: sunshine_82 śro, 20 lip 2011 - 21:58

U nas na wizycie po 6 tygodniach od porodu wyszło na USG, że Żaba ma mały niedorozwój jednego bioderka:/ Ortopeda zalecił szerokie pieluchowanie, ale oboje z mężem mieliśmy tak złe wrażenia po tej wizycie, a lekarz wydawał nam się tak mało kompetentny, że następnego dnia poszliśmy na wizytę do innego. I okazało się, że szerokie pieluchowanie nic nie daje (w 2002 roku została opublikowana praca, która to potwierdza)-kamień z serca, bo nie wyobrażałam sobie Majeczki leżącej z nóżkami na boki i skrępowanej w tych pieluchach przez 8 tygodni bez przerwy. Pod koniec sierpnia następna wizyta, mam nadzieję, że będzie OK-ćwiczenia zalecone przez drugiego lekarza robimy dzielnie przy każdym przewijaniu:)

Napisany przez: sunshine_82 śro, 20 lip 2011 - 21:59

Ależ cuda. Zgadzam się: Maję chce się zjeść taka jest słodka!!!
Sama pod wpływem Waszych zdjęć zaczęlam myśleć o sesji dla nas i naszej Żaby

Napisany przez: corti śro, 20 lip 2011 - 22:28

U nas też bioderka ok, ale i tak dla kontroli mamy się zgłosić w 5 miesiącu życia wy też??

Dzięki za komplementy Młoda młoda 24 lata ledwie Ale nie jestem taka gruba jak wyszłam na tych fotkach Przynajmniej ja w to wierzę

Napisany przez: asia_6 czw, 21 lip 2011 - 11:07

Hej Laseczki,śpicie? Ta pogoda jest dobijająca,prawda?
corti my równiez mamy się udać na powtórne badanie bioderek,musze tylko sprawdzić kiedy....Wiem,ze 02.08 mamy szczepienie. Maja,jak i pozostała część rodzinki,cudnie wyszła na sesji fotograficznej.Co Ty sobie ubzdurałaś,że Ty gruba jestes,grubo wyszłaś??? Ani mi się waż tak myśleć!!!
Mam pytanko do dziewczyn ,których Maluchy noszą Pampersy,a mianowicie jaki rozmiar(numerek ) im zakładacie.Mam wrazenie,że Tadkowi dwójeczki są maławe,a trójeczki nieco za duże.

Napisany przez: agnese czw, 21 lip 2011 - 11:18

ja zakładam 2 i są idealne

Napisany przez: asia_6 czw, 21 lip 2011 - 11:26

agnese no tak ,tylko między naszymi Maluchami ponad miesiąc różnicy... Teraz spojrzałam na date narodzin Agatki. Mam nadzieję,ze smakował wczorajszy soczek

Napisany przez: agnese czw, 21 lip 2011 - 11:35

no w sumie fakt miesiać różnicy to u takich szkrabów duża przepaść

Napisany przez: asia_6 czw, 21 lip 2011 - 11:48

Maly spi.Ja zamiast cos zrobic to siedze w internecie(będe robić w nocy...znając siebie).Mąż mi wczoraj obwiescił,że jego mama chce do nas przyjechać w sierpniu na jakieś 3 dni....Muszę sie przygotować do tej wizyty.Niech tylko nie myśli,że pozwole jej karmic czy opiekować sie w nocy Tadkiem,nigdy tego nie robiła ,w porównaniu z moją mamą.

Napisany przez: sunshine_82 czw, 21 lip 2011 - 12:30

agnese ja też dwójeczki zakładam- nasza Maja jest tylko o dzień starsza od Twojej Agatki:D Piękny miałaś prezent na dzień matki:)

asia łączę się z Tobą w bólu, mama mojego męża przyjechała tuż po porodzie pomóc nam w domu (miałam cesarkę, więc dłużej wracałam do formy) i po 48 godzinach mieliśmy oboje tak dość jej obecności, że odetchnęliśmy z ulgą kiedy zostawiła nas samych wreszcie.

Czy Wasze maluchy też nie mogą spać przez tą pogodę? U nas jest tak duszno, że nie ma czym oddychać, Majka się strasznie męczy bo nie może zasnąć:/

Napisany przez: corti czw, 21 lip 2011 - 13:33

Asia ja właśnie założyłam Mai ostatnią 2 już są za małe obciskują, teraz już kupioną mam trójeczkę, ale już ze zwykłych pampków nie z premium care, bo już jest większa, więc może przejść na active zawsze więcej sztuk No jest różnica, ale czy za duże nie wiem, poprostu węziej je zapinam i jest ok

Tak Maja też nie mogła usnąć, dopiero co usneła.

A my kupiliśmy rowerek biegowy, więc szalałam z małym na podwórku. Zachwycony jest. Choć w sklepie wolał ciuchcię niż rower i biegał za ciuchcią aż upadł na buzie. Myślałam, że wszystko ok, za chwilę patrze, a on ma w buzi pełno krwi masakrycznie to wyglądało, ale zęby ma całe na szczęście tylko usta rozwalone. I od spodu podniebienie, a krwi było, że aż sprzedawczyni się przeraziła.

Napisany przez: asia_6 czw, 21 lip 2011 - 14:02

corti to Oliwierek miał przeżycie.No,ale na pewno już zapomniał,teraz tematem numer jeden jest rowerek My kończymy Pampersy dwójeczki i mamy już zakupione dwa opakowania trójeczek,ale pozostajemy na premium care.Nawet o innych nie pomyślałam.Przyzwyczailiśmy się.Chwytamy odruchowo
sunshine ja bardziej zżyta i więcej zaufania mam do swojej mamy niż do teściowej,pewnie jak większość kobiet.Mama pomagala nam od chwili narodzin Tadka,w weekendy przyjeżdżala, zostawała na noc,spała z nim-wstawała w nocy gdy płakał,karmiła(ja karmie butelką)bym mogła po porodzie dojsć do siebie(byłam wycieńczona,na dodatek 3 tygodnie na antybiotyku gdyz wdarło sie zapalenie po nieumiejętnym zszyciu),wyspać.Do dnia dzisiejszego moi rodzice z chęcią odwiedzają Tadka.
Tadek nie ma problemów z zaśnięciem.Przed chwilą krzyknął,odwróciłam glowę w jego stronę,patrzę,a on oczka ma zamknięte
Czy któraś z Was ma pojemnik na zużyte pieluchy? Jak się sprawuje? Czy warto kupować? Zastanawiam się nad kupnem,bo czuję w mieszkaniu zawartość Tadzinkowych pieluszek