Dziewczyny,czy macie jakiekolwiek doswiadczenia z zumbą?Zakochałam sie w tym odchudzającym tańcu-aerobicu zamierzam sie zapisać na regularne zajęcia w Krakowie(mamy u nas w pracy pokazy zumby ale to raz na dwa tygodnie a ja potrzebowałabym dużo i często..) bosko mnie to wciąga,super modeluje sylwetkę,wyszczupla,dodaje kondycji i w ogóle...
No i powiedzcie czy nie będę tam śmiesznie wyglądać-grubsza babka po 40-stce hmmm.... Tzn ja tam będę z siebie dumna,i w ogóle mi to lotto,ale peszył by mnie czyjś patrzący z politowaniem wzrok...
maminka, ja bym sie nie przejmowala. bylam na zumbie ze 2 razy i panie byly w roznym wieku i roznej postury, wiec luzik.
Ja osobiscie o 100 razy wole step aerobic i bardziej sie mecze, zumba mi sie za bardzo nie podobala, ale to chyba kwestia gustu..i pewnie tez trenera...nasza tak srednio potrafila zmotywowac i dalece sie nie zmeczylam tak bardzo jak na stepie
Pisalam juz gdzies wczesniej ze jestem bezgranicznie zakochana w Zumbie Chodze od ok pol roku.
Czym Ty sie przejmujesz? Tusza?phhii tam sie po to chodzi zeby zrzucic pare kg, nabrac kondycji, wysmuklic sylwetke.
Nasza trenerka jest fantastyczna.Caly trening pycha nam sie ciesza.A ile pozniej mam energi..
Jezeli Ci sie podoba to chodz koniecznie.Na poczatku moze byc troszke ciezko.Na poczatku wracalam "polamana".Bolal mnie kazdy miesien.Teraz juz spoko.Podciagnelam sobie kondycje
26 marca mamy pokaz w hali gdzie odbywa sie Wielki Dzien Tanca.Troche mam treme
Ps.dzisiaj mam trening o 17.30 i juz nie moge sie doczekac
To moj ulubiony kawlek z Zumby do ktorego trenujemy https://www.youtube.com/watch?v=cYvYHgxx3hI&feature=fvsr
Ja się wybieram. Póki co oglądam filmiki na YT i wydaje mi się, że zajęcia przypadną mi do gustu. Na szczęście będę chodzić z koleżanką, więc to dodatkowa mobilizacja. Teraz chodzę na fitness (głównie TBC) i panie są w różnym wieku, także tym nie należy się przejmować.
Oszalałam...
https://www.youtube.com/watch?v=Vf0q6qtThF4
Właśnie wykupiłam sobie kartę do klubu, który otwiera się w lipcu. Będę chodzić z Siostrą. Już wiem, na co w dużej mierze
Ja też mam wielką, ba olbrzymią ochotę.
U nas zawsze tym zaczynamy i kończymy
https://www.youtube.com/watch?v=gzQHWyTxwKU&feature=related
Maminka, gdzie chodzisz na to? daj znać, może się dołączę
O,tu taki link o naszej salsie
https://www.facebook.com/pages/Caffe-Morena/177043705665851
Popieram decyzje dziewczyny Jutro mam ostatni trening przed pokazem 26/3 na wieeelkiej hali.
U nas grupa wylacznie zenska liczy sobie 46 osob.Mam nadzieje ze zakochacie sie w Zumbie tak samo jak ja
[size="1"][/size]
Ps.do tego stopnia ze kupilam sobie ciuchy zumbowe i je uwielbiam
Czy ktoś totalnie nieusportowiony przetrwa całe zumbowe zajęcia?
Strasznie głupio się czuję, coś na zasadzie "i chciałaby i boi się", że nie dam rady, że jestem za stara...
Z drugiej strony akurat zumba jest w najbliższym od mojej wioski klubie w godzinach w sam raz dla mnie (akurat zdążę wrocić z pracy), nie mam specjalnego wyboru.
Agnes - ciuchy do zumby? Ooo, to kolejna rzecz, ktora może mnie zmotywować Zaraz sobie pogooglam
Lutnia no cie...ty stara???? U nas w grupie jest rozrzut od 17-60 lat Zajecia sa dosc intensywne ale niektore babeczki robia sobie male przerwy.Teraz juz raczej rzadziej bo" trening czyni mistrza"
Widze po sobie ze juz nawet bez syczenia wchodze po treningu po schodach Po treningu zawsze mam mnostwo energi i lepszy humor Moj pies na tym tez korzysta bo teraz nawet z nim biegam a wczesniej po 10 min biegu prawie mnie musial ciagnac na smyczy do domu
Nie zastanawiaj sie tylko idz , sprobuj i zobaczysz czy Ci sie podoba.Podziel sie wrazeniami
Nie bede juz edytowac ale skusilam sie na Zumbe gdy zobaczylam w DK telewizji to https://www.youtube.com/watch?v=_Q9ZIhq68ks&feature=player_embedded#at=52
A widzialyscie to:
https://allegro.pl/zumba-fitness-join-the-party-ps3-gratis-i1501591172.html
Moze byc fajne, chyba sie skusze
Madziulek ...a masz tyle samodyscypliny zeby cwiczyc samej w domu? ja absolutnie nie i dlatego wole "zywa" instruktorke.
....pod wpływem waszej ekscytacji i mojego zachwytu ową salsą zapisałam się na zajęcia ,które są już w tą sobotę...trzymajcie kciuki bym z nich nie uciekła.
Ps.oby siostra sie zgodziła będzie łatwiej.
Ewita bede trzymac &&&&& a ja prosze o kciuki za sobotni pokaz zumby zebym sie nie pomylila, przewrocila czy po prostu zebym miala odwage wyjsc na parkiet
To ja trzymam kciuki i czekam na relację z soboty
NIE dziekuje zeby nie zapeszyc
Agnes, też trzymam! A od lipca będę się jednoczyć myślami, kiedy przypadnę twarzą do ziemi
To prawda ze nie jest latwo szczegolnie na poczatku ale zobaczycie same ile frajdy to sprawia i jak sie sylwetka modeluje
.Dzisiaj mam o 19.00 probe pokazu a nogi mnie bola bo sie zlazilam jak glupia po miescie.Szukalam sobie czegos nowego na przyszla sobote i nic mi sie nie podoba
Dziewczyny koniecznie wezcie sobie na trening wygodne sportowe buty.U nas niektore babki zaczynaly na boso.W zumbie jest duzo podskokow i nogi je bardzo bolaly.No i napewno lekko sie ubierzcie.Spocicie sie po 5 min na 100%
Agnes - ja rowniez trzymam kciuki
Dziewczyny moze na poczatku bedziecie mialy troche wolnejsze kawalki i latwe kroki.Jak np to https://www.youtube.com/watch?v=Vn7ljjxdbLc&feature=related. Tanczymy to jutro i jest to najwolnejszy i najlatwiejszy uklad.Tylko ze my mamy ciekawszy poczatek ukladu.
Ps.moj maz sie odgraza ze kamere wezmie ze soba
Uffff...jakos poszlo Troche wkurzylam sie bo program sie poprzesuwal i zawolali nas na hale w momencie kiedy zaczynalysmy probe a ja wtedy wyslalam Mika do cafeterii po wode.Tak wiec totalny haos ale jak juz uslyszalysmy muzyke to poszlo Fakt ze mine mialam nietega bo gardlo,usta mialam wysuszone.Swiecily orgomniaste reflektory ze nic i nikogo nie widzialam z widowni i bylo przez nie okropnie goraco
Wstawilabym wam zdjecia ale nie umiem
Ewita jak tam?
ojtam ojtam Tez tak sie zlewalam na poczatku..(co nie znaczy ze teraz sie nie poce)Wazne zebys zalapala"bakcyla" i bedzie coraz lepiej i lepiej.W Zumbie fajne jest to ze jest tam polaczenie roznych tancow jak salsa, zumba, cha cha,taniec brzucha, taniec indyjski.Napewno sie nie znudzi
Trzymam kciuki zebys sie nie zniechecila
edit.wrzucilam fotki na fb.
A nie ostrzegalam zeby sie lekko ubrac?
..i jeszcze jedno ...dla tych co maja zasiedziały tryb życia a wybierają sie na Zumbę ...niech przygotują swoje ciałko to wytężonej pracy.
Dobrze by było, chociaż na tydz. prze zajęciami usprawnić swoją kondycję pod względem wydolności oddechowej no i lekko porozciągać mięśnie.
I jeszcze bardzo ważna rzecz....zabrać ze sobą spore ilości wody do picia ! Mieć spięte włosy w kitkę albo zebrane gumową opaską, pot spływał mi po końcówkach.
Bo to co działo się ze mną przez ten weekend, nie chciałaby żadna wiedzieć .Dziś dopiero jestem zdolna do czegokolwiek...
..ale pomimo własnych przeżyć myśl o Zumbie wcale mi nie jest mi odległa, także jak odzyskam siły zacznę myśleć o zapisaniu się na nią.
edit: Agnes na Zumbę to najlepiej iść w stroju Adama .
..a czy mogłabym prosić Cię o namiary na Fb.
Fotka z gazety i zadanie: znajdz Agnieszke https://www.tidende.dk/?News=Galleri&Id=5132&Pix=17#1
Ja chodze na Zumbe już 3 miesiąc I uwielbiam ja Wkońcu ma fitnessie trafilam na coś fajnego na czym sie nie nudzę i spalam wiele kalori
Pokochołam Zumbe i jak dla mnie moglabym na nia chodzic 7 dni w tygodniu
Agnes to nie była trudna zagadka
Ja jestem ostatnio zafascynowana salsą. Chodze sobie na kurs salsy LA i moje zycie powoli zamienia sie w jedno wielke oczekiwanie na wtorkowe wieczory, bardzo żałuję że nie mam na razie możliwości chodzić częściej. Zumbą jest zachwycona moja przyjacółka, właśnie pracuje nad kondycją zeby nie umrzeć na pierwszych zajęciach, kiedy będzie gotowa na pewno jej potowarzyszę bo okropnie mnie zaciekawiłyście
Mamami salasa jest duzo mniej"wysilkowa" ale bardzo bardzo fajna.Wczesniej chodzilam na salse a teraz jest zumba i tak juz zostanie.W zumbie takze jest bardzo duzo elementow salsy.Tak wiec napewno ci sie przyda:)
Agnes salsa zdecydowaie rekreacyjnie, męczyć sie nie męczę, ale od tego mam aerobic Ja chodze na taki ogólny kurs salsy, nie typowo dla Pań. Na stare lata zachciało mi sie nauczyć tańczyć
NA STARE LATA??? No prosze cie...widzialas na fotce niektore perelki z mojej grupy???? Ale wiesz...daja rade
Agnes - gdzie kupiłaś to, co masz na sobie na fotce?
Nie wiem, czy odważę się zapisać na zumbę, ale takie ciuchy muszę mieć
Lutnia ja kupilam u siebie w klubie a instruktorka kupuje u nich https://www.zumbashoppen.dk/
Lutnia teraz jest malo kolorow wystawionych:nie ma np. moich limonkowych Gdzie w Pl je kupic to naprawde nie wiem ale powertuj na necie.
mam dokladnie takie spodnie https://www.dba.dk/zumba-bukser-highlighter/id-73083408/billeder/3/
i taki top https://www.zumbashoponline.com/store.php?seller=taffey22&navt1=22039&pd=3116954
Jadę jutro na zumbę
Zdam relację po powrocie.
Wlasnie wrocilam i leze upadla na sofie Instruktorka chyba sie dzisiaj cukru najadla za duzo i strasznie nas przeczolgala.No i 4 nowe uklady wprowadzila
Byłam, sprawdziłam Fajna zabawa, można sie zmęczyć ale ja jednak zostaję przy moim aerobicu, bo jest efektywniejszy. Po prostu bardziej urozmaicony, jest troche układów zumbopodobnych, są cieżarki, praca nad brzuchem . Jesli byłaby Zumba w moim mieście, to na pewno chodziłam bym sobie poskakać, bo sie naprawdę dobrze bawiłam. Niestety musiałabym dość daleko jeździć i ze względów chocby organizacyjnych wybieram to co mam bliżej.
Uwielbiam zumbę. Chodziłam wcześniej na salsę i też super, ale mniej dynamiczna niż zumba. No i w zumbie też są elementy tańców afrykanskich. Bardzo energetyczna jest ta zumba
zakochałam się w zumbie, ale na razie przez internet, muszę poszukać u siebie w klubach:)
Ja też uwielbiam zumbę chodzę od 1,5 miesiaca. Świetnie poprawia kondycję, ale relaksuje także. Mój mąż nie lubi tańczyć, więc zawsze była awantura, że nie chodzimy nigdzie, a teraz się mogę realizować na zumbie
na salsę chodziłam kilka lat wcześniej i dlaej raz na jakiś czas na imprezę gdzieś wyskocze żeby potańczyc, ale salsy w kategoriach aerobiku nie rozpatrywałam. a to zumba mną totalnie zawładneła i jak nie pójdę na zajęcia dwa razy w tygodniu to źle się czuję.
Bylam pierwszy raz na zumbie - odjechane zajecia
Bede chodzic !
Chodzę na ZUMBĘ 3 tygodnie i jestem absolutnie ZAFASCYNOWANA tymi zajęciami! Ganiam w poniedziałki i środy na zumbę + w sobotę/niedzielę trening siłowy (TBC lub PUMP). Jestem po prostu zachwycona. Po zumbie wychodzę spocona jak homonto, półżywa, ale naenergetyzowana tak, że zasnąć nie mogę Po weekendowych zmaganiach ze sztangami znowu nie jestem spocona, za to poniedziałki bywają przeważnie bolesne Wielbię to. Zostawiam na sali cały stres... strach, smutek... Ostatnio nauczyłam się tańczyć BACHATĘ i już w ogóle oszalałam...
[użytkownik x] Bachaty zazdraszczam, bo ja czasu nie mogę znaleźć, za dużo już mam tego wszystkiego... ale przyjdzie czas na Bachatę też. Zresztą jak masz dobrego partnera to potańczysz bez problemu
aaa już kumam, ja zdecydowanie w parach jednak preferuję
Znalazłam swoją instruktorkę na tubie. I nawet układ, który tańczymy
Jesooo... jak ja to LUBIĘ!!!
https://www.youtube.com/watch?v=H-oW8B6GerY
[użytkownik x], jak ci zazdroszczam determinacji, no... ja nie dźwignęłam zumby...
Jak sobie przypomnę moja zumbe i jaki zrobiła ze mnie przemiał, to ja dziękuje.
Zatem brawo dla ciebie !
..no właśnie z tego co ja zauważyłam na treningu ,to osoby chude, takie jak ja ,miały większy problem z ogarnięciem tej Zumby niż osoby z wagą większa, no śmigały jak motorówki ....a ja zdyszana leżałam pod lustrem po 15 min. jako jedyna..wstyd i hańba.
ewita, wstyd to bez gaci chodzić wiesz... serio! Wstyd jest, kiedy człowiek siedzi przed tv i gapi się jak małpa w gnat. A jak się rusza, nawet jeśli piszczy po pierwszych 5 minutach, to nie jest wstyd, tylko CHĘĆ! Myślisz, że ja kurna polazłam tam i fruwałam?? Pierwsze zajęcia to był SZOK. Skakałam jakby mi ktoś podpiął do tyłka 220, każdy członek leciał osobno, nie miałam pojęcia, o sssoooo chozzzzi... Drugie zajęcia - łapałam niektóre kroki. Teraz łapię trochę więcej niż niektóre, ale nadal pozostaje mi duuuużo do "jestem na luzie". No ale frajdę mi to taką sprawia, że w kiciu mam, jak wypadam na tle grupy (choć obiektywnie chyba nie jest tak źle). Adrenalina taka, że szok! Ja się ogólnie nie pocę, w życiu nie miałam mokrego ubrania... a po ZUMBIE wychodzę spocona jak homonto z poczuciem, że MOGĘ. WSZYSTKO
Zauważyłam również zmianę kondychy, zaczynam panować nad moim ciałem... To niesamowite...
Nooo to sie w koncu sprawdza co kiedys pisalam....w zumbie mozna sie zakochac Jutro musze sobie trening odpuscic bo mnie chorobsko rozlozylo
Ha! U nas w mieście pojawiła sie zumba, jutro pierwsze zajęcia, oczywiście że biegnę szybciutko, w nadziei, że pani instruktor będzie zjadliwa.
Kusi mnie ta zumba, przyznaje. Najbardziej od czasu, kiedy sie rozmnozylismy brakuje mi... tanca. Bylam przed ciaza fanatyczka tancow latynowskich, glownie salsy. Salse kubanska opanowalam do tego stopnia, ze moglam tanczyc z jakimkolwiek nieznanym partnerem, zaliczalam kazdy wieczorek latynowski w Paryzu, to byly czasy! Jeszcze wybralam taka szkolke, w ktorej do programu obok salsy byly inne tensce, jak batchata, cza cza...
TEraz duzo zastanawialam sie nad powrotem do salsy, problem w tym, ze ja nie potrafie robic czegos byle jak, a umowmy sie: zeby dobrze tanczyc, trzeba tanczyc regularnie. A ja nie mam czasu. Ale jak slysze muzyke latino, to cale cialo mi podryguje... moze zumba bylaby dobrym kompromisem?
Chaton nie gadaj tylko zapisuj sie na jakikolwiek kurs salsy, zaraz sobie wszystko przypomnisz Zumba tak naprawdę niewiele ma wspólnego z tym co dzieje sie na kursach w szkołach tańca, wiem bo znam i to i to z autopsji Zumbie bliżej do aerobicu jednak choć znajomość tańców latynoskich zdecydowanie ułatwia ogarnięcie układów zumby.
A tak w temacie salsy, to my w ten weekend wybieramy się na www.cystalsalsaparty.pl, już mam stres, bo to pierwsza tak wielka impreza w której będziemy brać udział.
mamani: straaasznie zaaroszcze! Wiesz, na mnie salsa dziala... terapeutycznie. Szczegolnie w kubanskiej, w ktorej dajesz sie totalnie prowadzic przez partnera. Na poczatku trudno kobiecie z naszej kultury dac sie tak prowadzic, ale jak sie juz w tym zasmakuje... wylacza sie wszystko, jakakolwiek kontrola i dajesz sie prowadzic muzyce i partnerowi. W dodatku salsa daje duza wolnosc interpretacji, dla mnie to jest rodzaj ekspresji, mowa ciala... cos czego bardzo bardzo mi brakuje siedzac calymi dniami za biurkiem. Obawiam sie, ze zumba by mnie sfrustrowala.
Chaton my tańczymy LA ale tam też jest pełne prowadzenie tylko laska sobie może bardziej postylingowac Fakt trzeba sie nauczyć dać poprowadzić i nie stawiać oporu
Widzisz manami, jest tyle rodzajow salsy, ze balabym sie wracac do wszystkiego od poczatku. We Francji przewaza portorykanska, potem zaraz kubanska, LA jest niewiele... Wszystkie bardzo sie roznia. Boje sie wrocic na jakis kurs. Kiedys kazdy wolny wieczor przeznaczalam na taniec, lubilam to poczucie, ze czuje moje cialo i ze ono czuje muzyke. Boje sie, ze znajde sie bezradna na parkiecie i lata pracy okaza sie stracone... A tu prak mozliwosci na powazne popracowanie nad tym.
Oj chaton, nie marudź! Kto chce, szuka sposobu. Kto nie chce - szuka powodu
[użytkownik x] jak juz wydobrzejesz Manka to pochwal sie soba na Zumbie
To moje stare z pokazu
https://imageshack.us/photo/my-images/6/zumba11.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/6/zumba11.jpg/
Uploaded with https://imageshack.us
Jakos w pazdzierniku mamy nastepne dwa pokazy- jeden na zbieranie funduszy na walke z rakiem piersi a drugi...na jakis tez cel ,chyba pomoc glodujacym dzieciom w Afryce .
Wczoraj bylam na Zumbie a nie calkiem zdrowa jestem Juz nie moglam wytrzymac.To uzaleznienieW kieszeni mialam swoj inhalator gdyby...cos
Kurcze zazdroszczę Wam dziewczyny tej Zumby, u mnie jest jakieś 200 m od domu ale co z tego jak dziecia nie mam z kim zostawić
bachiata rządzi moim życiem...
TA bachiata! Mamy NIESAMOWITĄ instruktorkę ZUMBY!!!
https://www.youtube.com/watch?v=-fCraMMQqx4&feature=autoplay&list=PL440C039967365B8B&lf=mh_lolz&playnext=1
....oj [użytkownik x] ,[użytkownik x] ale Cie wciągnęło .
Dawaj linka do zajęć gdzie ty brykasz.Jestem ciekawa czy macie takie tempo zumby jakie ja miałam.
Ech,ja nawet nie zdołałam rozpocząć zajęć...brak czasu
A tak mi już ciało chodziło w rytm muzyki jak u nas pokazy zumby były....
[użytkownik x]-fajnie,że Cię tak wciągnęło!
26 października mamy nocny maraton ZUMBY! Od 21 do 2 w nocy! I ja zamierzam tam się stawić i DAĆ RADĘ! Ojojojoj... Na razie po dwóch godzinach czuję się wymiętoszona, jak ściereczka, ale co tam. Twardziele się nie poddają Najwyżej ktoś z obsługi wyciągnie mnie za odnóże
[użytkownik x], Ty już nie jesteś wciągnięta przez Zumbę , Ty jesteś od niej uzależniona
[użytkownik x] pewnie ze dasz rady, kto jak nie ty
Zdjęcia zrób koniecznie a na poprawę humorku wrzucam Ci https://www.youtube.com/watch?v=2cehkSxOLNA co prawda w wersji tanecznej, ale bardzij o muzykę mi chodzi
No nie przyszło mi do głowy, ze możesz nie znać największego hiciora ale czułam, ze wywołam entuzjazm tym linkiem
Kupuj portki do zumby koniecznie... w ogóle okropnie lubię Cię czytać w tym wątku, bo taki entuzjazm od Ciebie bije, że nie sposób sie nie uśmiechać
Właśnie wróciłam i stosownym byłoby napisać, że powłóczę oczami... Naprawdę. Bo napisać "nogami" to MAŁO!
Dorobiłam się krwiaka na śródstopiu. Macie pojęcie, że można mieć krwiaka TAM??? Ale i tak polazłam na ZUMBĘ
Cała moja pasja do tych zajęć jest nierozerwalnie związana z naszą instruktorką. Dziewczyna mnie fascynuje po prostu. Jest DUŻA (gdzieś głowę wyższa ode mnie, a ja mam 172 cm wzrostu!), a jak zaczyna się ruszać, to jest KONIEC... Patrzę na nią i jestem urzeczona. Poza tym ma Iskrę Bożą w oku, drze na nas japonę, ale widać, że nas LUBI. Latino miesza się z afrikano, Enrycze śpiewa zaraz po italo disco... Jak się spojrzy na salę, wygląda to OBŁĘDNIE. W oczach niejednej maluje się jedno wielkie "ale o sssso choooozi???", końcówki latają każda inaczej, stopy się plączą, tyłki podrygują... ale jest BOSKO! I absolutnie KAŻDA ma banana na twarzy
No... fajne to
[użytkownik x], czyta się Cię świetnie!
Sama zaczęłam przygodę z latino i jestem też zachwycona. Wczoraj byłam właśnie na kolejnym podrygiwaniu.
Pod wpływem tego wątku zapisałam się na zumbę. Zaczynam od wtorku. I już się nie mogę doczekać. Uwielbiam wszystko co latynowskie - muzykę, taniec... no i ... latynosi też mi się podobają
Nasz nowy kawałek, do którego tańczymy choreo... Nazywamy go "wrzucaniem kota do śmietnika"
https://www.youtube.com/watch?v=K2Voanva1QA
Jutro maraton zumby! Chyba będę trupem. Dosłownie Obowiązują bowiem przebrania. I tak sobie myślę, że trupa zrobić jednak najłatwiej. I mam szczerą nadzieję dotrwać do końca zumbo-szaleństwa! O północy mamy pokaz tańca erotycznego...
Wczoraj Ola wyciągnęła mnie do luster i prowadziłam razem z nią bachiatę. Czułam się jak łoś. Potem, bo w trakcie skoncentrowałam się na tańcu, do którego mam mocno emocjonalny stosunek
Mam wrażenie, że leciutko mi odbiło
Może i odbiło ale bardzo pozytywnie!
[użytkownik x] Ty jak coś robisz to na maksa i dajesz całą siebie. Strasznie mnie to w Tobie zachwyca!
Życzę świetnej zabawy w trakcie maratonu.
I tak przy okazji czy mogę wysmarować do Ciebie na pw, bo strasznie zazdroszczę Ci tej przemiany w szczupłą. Ja też tak chce!
[użytkownik x] udanego maratonu!!
Tez mnie zachwyca Twoj zachwyt i to, ze na maksa i całą sobą
Jak Ci juz pisalam, ja wczoraj spekalam przed zumba i nie poszlam, ale chyba jednak sie wybiore
Ila, po tym, co tu przeczytałam , to nawet JA mam ochotę się wybrać !
I zbiorę się na odwagę i pójdę
Ewcia, ja sie wybieram na Olszewskiego. Moze pojdziemy razem?
Moko chyba tez miala ochote
kiedy?
Najblizsze zajecia sa w czwartek na 20.00.
Potem poniedzialek 19.00.
dzięki
[użytkownik x] a na tą zumbe można chodzic jak sie ma jakies problemy z kręgosłupem? Znaczy z tego co wnioskuje jest to taniec, ale czy jakies takie dziwne figury, dużo nie wiem jakiś nagłych obrotów np? ja mam problemy z lędzwiowym i nei wiem czy nie pozostaje mi tylko pilates a ja tak uwielbiam taki erzeczy szalone- kiedys bylam na fat burning i na rozgrzewkę byl uklad taneczny na maksa zakręcon, szybki i męczoący. Tyle, ze lekazr mi odradzil aerobik więc nie wiem jak zumba przy tym
Przy tym kawałku tańczyliśmy ostatnio i to był autentyczny amok
https://www.youtube.com/watch?v=kkNEmKTuLnA
Stan mojego zazumbienia przybiera niebezpieczne formy Jestem UZALEŻNIONA ewidentnie... Kiedyś podczas pierwszych dwóch - trzech dni miesiączki leżałam i umierałam. Dziś... jeśli wypada zumba... postępuję wedle metody "dwie nospy, dwa nurofeny i POSZŁO!". Acz zdaję sobie sprawę, że to nie jest głównie zasługa samych zajęć. To jest zasługa instruktorki! Gdyby od jutra okazało się, że Ola prowadzi pump, a nie zumbę, miałabym tylko jedno pytanie - kiedy jest pump Chodziłam wcześniej na fitness różnej maści, prowadzony przez różne osoby. Ale POWER, który prezentuje sobą ta dziewczyna jest ABSOLUTNIE OBŁĘDNY! Już zaczęłam się rozglądać za lekarzem, na szczęście namiętność do naszej instruktorki jest zbiorową cechą całej grupy zumbastycznej
Ech, ruch jest CUDOWNY
[użytkownik x] spokojnie, nie jesteś sama. Ja mam dokładnie tak samo z salsą. Największym dziwactwem jakie odstawiłam było pójście na zajęcia z uszkodzonymi mięśniami ramienia. Nic to że przy każdym partnerowaniu mi świeczki z bólu przed oczami stawały. Nawet mi do głowy nie przyszło odpuścić
Ja byłam już na 3 zajęciach i jest super. Wcześniej chodziłam na różne "fitnessy" od wielu lat, ale na niczym nie spływałam potem jak na zumbie. To jest jazda na maksa. Nasza instruktorka też jest bardzo energiczna i z powerem. Jestem zachwycona zajęciami. Chociaż na pierwszych prawie ducha wyzionęłam
Wyszukuję w necie kawałków z Zumby Następnie słucham ich do upadłego. Wychodzę do pracy, a w słuchawkach bladym świtem łupie mi danza kuduro... lub inna zumbo-salsa... Dopadłam właśnie kawałek, przy którym robimy stretching na zakończenie i aż mnie ścisnęło...
Acha... projektujemy z Siostrą plakaty na zumbową imprezę i koszulki.
Jutro mam zajęcia od 20 do 22. Nie jestem w dobrej formie - tak to nazwijmy, nie roztrząsajmy. Ale opcji "nie pójdę" nie biorę pod uwagę
Czy ja powinnam rozejrzeć się za terapeutą?
Aaaale się naszukałam naszego wątku!
Chciałam się pochwalić kolejnym stopniem choroby Wkręciłyśmy się z Siostrą w zumbowe projekty. Robimy koszulki, plakaty... Jesteśmy CHORE. Obie!
3 grudnia idę na 4 godzinny zumbhaton! Jeśli chodzi o efekty, mam INNE ciało! Naprawdę! Jestem szybsza, wydolniejsza, sprawniejsza i bardziej jędrna. Cudownie spadają mi obwody NIC tak na mnie nie działa, jak Zumba pod czujnym (sadystycznym) okiem Olki Ostatnio na toningu mieliśmy ćwiczenie, w którym trzeba było utrzymywać nogi i plecy w powietrzu, przekładając 2,5 kg hantel z jednej strony maty na drugą. Po 1,5 godziny INTENSYWNEGO treningu. Nie miałam siły. Autentycznie. Nie byłam w stanie podnieść nóg i pleców jednocześnie, więc Ola z uśmiechem pełnym politowania podeszła i trzymała mi stopą nogi w górze Dałam takiego czadu, że do chwili obecnej czuję BÓL w dole brzucha... Ale KOOOOCHAM TOOOOO!
Coś mi się podziało z główką... Mogę Wam się pochwalić projektem koszulki? Uwaga! Projekt jest tajny łamany przez poufny, bo nawet grupa Oli (czyli potencjalni właściciele) go jeszcze nie widziała TA DAM!
https://imageshack.us/photo/my-images/32/koszulkaaaamojamniej.jpg/
[użytkownik x] projekt bardzo zumbowy, gratulacje
[użytkownik x] moge? projekt swietny ale mi tam brakuje znaczka zumby https://www.zumbawithcelene.com/communities/4/004/008/742/954/images/4541732681.png
Dziewczyny czy spaliłyście jakieś kilogramy na tej Zumbie ?? No i jak ona wpłynęła na brzuszek ??
Ja znowu powrocilam na Zumbe po 3 miesięczznej przerwie
[użytkownik x], projekt super, ale czemu napis po ang.?
Czy na zumbę można zacząć chodzić w trakcie roku dołączajac do jakiejś grupy czy trzeba szukać początkującej? Nie jestem jakoś mocno obyta w kwestii tańca, chodziłam parę lat temu 2 lata na aerobic i to tyle z moich doświadczeń z układami
Orinoko u nas dziewczyny dochodzily w trakcie ale bylo im trudniej bo reszta juz znala uklady.Co nie znaczy ze sie dobrze nie bawily. Teraz juz u nas grupa jest zamknieta bo przeszlysmy na grupe zaawansowana.
Agnes, gdybyśmy tam wrzuciły znaczek zumby, miałbyśmy prawdopodobnie proces w sądzie :/ Pan, który ma prawa dystrybucji na Polskę jest na to baaaaardzo czuły... Nawet czcionka nie może PRZYPOMINAĆ tej zumbowej...
Orinoko, Instruktorka chce po angielsku, będzie po angielsku. Jakby zażyczyła sobie po rosyjsku, zaczęłabym ćwiczyć cyrylicę
Co do brzuszków... w ostatnie 1,5 mca mam 2 cm mniej w brzuchu... Tyle że ja sobie myślę, że to nie tyle zumba, tylko zumba toning. Tam mamy piłowanie odgórnie - rąk, nóg, brzucha
[użytkownik x] tanczycie z hankielkami zumbowymi? Nogi mam w miare wycwiczone ale po 4 kawalkach z obciazeniem rak
Pytam bo my kiedys mielismy tylko pol godz z hankielkami i sie troche migalam.Teraz mamy caly trening Claudia pozycza moje na swoja gimnastyke
Mam swoje pierwsze portki zumbowe i normalnie jestem PRZESZCZĘŚLIWA Opadły mi witki, jak mi je instruktorka przyniosła do przymierzenia... rażąco niebieskie, z OCZOJE.B.NYM różem. Wciągnęłam je na tyłek, żeby przetestować rozmiar i orzekłam, że NIE ZDEJMĘ ICH JUŻ!!! No cudowne są!!!! Cieszę się JAK NIE WIEM CO!
[użytkownik x] ty nas znasz , i wiesz że my domagamy się FOTKI !
Tak w ogóle to zumbowe szatki są przeeecudownie kolorowe, i tak ma wyglądać szalony trans.
Dzisiaj przyjadą drugie spodnie, tym razem klasyka - logo cargo Czarne. I będę miała gwoździa wielkiego kruca.
Pokichuję, coś mnie zaczyna kręcić. Ale ja się NIE DAM. Właśnie żłopię aspirynę. W sobotę przecież MARATON... Potrzymajcie kciuki, bo ja MUSZĘ tam być!!!
[użytkownik x], pokaż portki i nafaszeruj się czosnkiem, jak masz czarny bez, to też dobrze robi na początki przeziębienia!!!!
Czarna klasyka była dla mnie przy krótka. Znaczy wolałabym dłuższą. I jakaś taka... mało kolorowa. Zostały rażące błękity. Ależ się z nich cieszę!!!
No wiem, mam zamieścić... ale łyso mi... może z zumbhatonu, już w koszulce (której zrobienie kosztowało mnie DUŻO stresu i więcej wysiłku niż mogłabym się spodziewać, ale też było wielką szkołą). Może być?
A co do czosnku... już mnie Ola uleczyła. Ona dziś ewidentnie dobrze się czuła, więc ja ledwo zipię. Idę pod prysznic, zanim zaryję nosem w klawisze
To już jutro...
Mam trochę stresa.
Dobra, dużego mam...
Za max godzinę będę miała w domu koszulki. Denerwuję się bardziej niż by wypadało
No, [użytkownik x], zaczęłyście już? Masz nasz duży doping!!!!! Pewnie wrócisz na kompletnym "haju" zumbowym!!!!
[użytkownik x], kibicujemy Ci, ale Ty nie zapominaj o focie spodni!
Wróciłam, podołałam, przyznaję, że na treningach bardziej się męczę, acz podróż TAM była horrorem i ogólnie jestem WYKOŃCZONA.
Spodnie spadały mi z tyłka i dość szybko musiałam je zmienić
No, coś okrojona ta relacja....
O braku fot nie wspomnę
[użytkownik x],
wyglądasz BOSKO
Powtórzę za Agnieszką. Wyglądasz bosko.
I dodam, że tak mi zaimponowałaś, że wróciłam na fitness. Chodzę regularnie. W piątek zaliczyłam nawet maraton.
[użytkownik x], opad szczęki znowu zaliczyłam. Ja bym Cię teraz na wystawie psiej nie poznała, o nie.
Portki profesjonalne, ale koszulki zarąbiste.
Współczuję przejść z dojazdem, jakbyście jeszcze trochę dalej pojechały tą trasą na Poznań, to kto wie? Mogłabym Was przygarnąć na kawkę
Droga [użytkownik x]!
Chciałabym Ci serdecznie podziękować za Twoje ogólne nakręcenie tematem zumby i za pierwszego linka, którego tu wkleiłaś. To dzięki Tobie i Twojej pozytywnej energii bijącej z tego wątku w ogóle zainteresowałam się tym tematem. Tak na mnie podziałało to co przeczytałam i zobaczyłam, że wczoraj wieczorem przewertowałam ten wątek a już dzisiaj rano zapisałam się na zajęcia zumby!!! Twoja pasja jest zaraźliwa. Dodam tylko, że udzało Ci się "namówić" do aktywnosci fizycznej, wysiłku i pracy nad sobą wielkiego lenia ruchowego, który od początku ciąży i teraz po porodzie siedzi na du...e i nic ze sobą nie robi. Idę na pierwsze zajęcia w najbliższy czwartek i wprost nie mogę się doczekać tego, co mnie tam czeka:)
Boję się tylko czy podołam takim ćwiczeniom /jestem 4 miesiące po cesarce/. Najwyżej, jeśli poczuję, że nie jestem jeszcze gotowa aż na taki wysiłek odpuszczę w trakcie i odpocznę.
Dzięki raz jeszcze!!!!
Duża buźka:)
Dziewczyny, jeśli komukolwiek mój zapał pomaga i budzi energię, to chyba jest to dla mnie największe podziękowanie. I w ogóle... jest mi bardzo miło z powodu tego, co piszecie. I o moim wyglądzie, i o energii. Ja faktycznie jeśli się w coś angażuję, to robię to absolutnie całym sercem. Tak jest w przypadku zumby, która jest naprawdę wyjątkową formą aktywności i - nie ukrywam - bardzo mi ułatwia dietę jednak Mobilizacja w pełni następuje
W styczniu jest podobno kolejny maraton, tym bardziej 4 godziny zumba toning (trening wolniejszy, ale zdecydowanie cięższy). Pierwszy taki w Europie... No oczywiście, że już się napaliłam, ale boję się, że nie podołam...
[użytkownik x] zadraszczaj:) Przyjezdza w styczniu do nas guru Zumby Class Sheldon Christian i juz sie zapisalam i kupilam bilet Poszalejemy Przyjezdzasz?
Razem z nim przyjedzie sklep zumbowy z Kopenhagi i juz sie boje ile wydam pieniedzy
Byłam wczoraj pierwszy raz.
Ale odjazd!
Fakt, że kroki mi się mylą (łapię głównie te, którę są z układów aerobicowych) i w ogóle kosmos, ale jaka energia!!!!!! Po powrocie poszukałam sobie w necie i jeszcze trochę poćwiczyłam, ale potem to już spłynęłam.
Zapisałam się na styczeń na zajęcia 1x tyg., ale jak nie będę widziała poprawy w sensie załapania kroków, to ewentualnie się przeniosę na jakiś aerobic albo coś. Ale bardzo mi się podobało to, że jest dużo ruchu, choć ostatnie 15 minut, to już czułam dobrze w całym ciele - trudniej mi się było skupić i powtarzać ruchy. A jak się spociłam Chyba na żadnych zajęciach nigdy nie byłam taka mokra! Znaczy zero kondycji, nie ma się czym chwalić. W sumie w całokształcie zumba fajna, choć nie jestem wielką fanką latino, dla mnie spokojnie mogłaby być bez tych elementów typu "trzęsipupa"
Ale zastępstwo będzie?
A macie jakiś patent jak się nauczyć tych układów? Czy w ogóle tego gdzieś/jakoś uczą?
Może powinnam sobie poszukać jakiejś innej grupy, może teraz, od półrocza będą gdzieś tworzyć dla początkujących? Czy wystarczy po prostu chodzić, chodzić, chodzić na zajęcia i samo wskoczy? Instruktorka mówi, że po 3 zajęciach załapię, ale za tak zdolną to się nie mam. Plus zamierza pozmieniać układy, więc nie wiem, jak się w tym znajdę.
Nigdy nie tańczyłam, chodziłam 2 lata na aerobic, jakieś tam poczucie rytmu mam i pewnie mogę się niektórych rzeczy nauczyć, a innych ni w ząb
Trzęsibiusty to już w ogóle na razie awykonalne dla mnie, dlatego nie pisałam
W srode bedzie meeega balanga na Zumbie Moja instruktorka dzisiaj wygrala Mistrzostwa Swiata w Berlinie .w tancu oczywiscie Ale jestem z niej dumna jakbym sama wygrala
Zaczynam w czwartek a boję się.....kondycja 0.....
Właśnie! [użytkownik x] ma rację. Ja idę w środę drugi raz, zapłaciłam za miesiąc z góry, żeby nie było odwrotu
Moja instruktorka ma właśnie operację. Denerwuję się no... Głupie, nie?
Wczoraj mieliśmy zastępstwo, podczas którego wydziwiałyśmy i kombinowałyśmy, bo okazało się, że Ola tak nas wyrobiła, że na zastępstwie to się właściwie nudzimy
Czemu głupie?
Oby się udała i oby Ola mogła jak najszybciej wrócić i Was katować
Ja byłam wczoraj pierwszy raz i przysięgam, dziś czuję każdą kosteczkę i każdy mięsień. Aerobik przy tym wysiada.
No i właśnie tego najbardziej mi brakuje. Mamy zastępstwo za Olę. I to już NIE JEST TO. Nawet w cząsteczce! Przy Oli po treningu czuję się, jak wymemłana, wypluta, jeszcze raz przegryziona i znowu wypluta. A tu skakałam, jak wsza na grzebieniu nawet między układami... Były trzy nowe dziewczyny i doznały szoku. Wydukały w przerwie pytanie, DLACZEGO my się nie męczymy. No... bo dla nas to jest co najwyżej rozgrzewka... Powiedziałam, że mają szczęście, że zaczynają teraz, bo na pierwsze zajęcia wybrały sobie Zumbę Toning (z hantlami, brzuchami i WYCISKIEM). Olka by je zmiażdżyła, jak słowo daję...
Acha, zastępująca Olę dziewczyna zapytała, czy mamy jakieś życzenia. Poprosiłyśmy, żeby założyła mikrofon i DARŁA SIĘ NA NAS. Jej mina... bezcenna
Tęęęęęsknię za Olą...
Ja wylaze od razu spocona jak...i do tejo pory( od pazdziernika 2010 jak zaczelam zumbowac) jeszcze nie chorowalam.Zreszta ja raczej nigdy nie chorowalam.
Też wyłażę prosto po treningu, bo tamtejsze prysznice jakoś są dla mnie nieoswajalne (po dwóch kąpielach z użyciem WYŁĄCZNIE ZIMNEJ WODY, gdyż innej nie było podziękowałam za współpracę). I też nie choruję wcale a wcale Ale ja już byłam na zumbie w takim stanie, że widziałam podwójnie, więc mój Mąż ma teorię, że ja mam coś z głową i to dlatego
Przepraszam, ze się tak tutaj przykleiłam ale nie ma wątku salsowego, choć planuję go założyć
Ja dla odmiany wczoraj zaserwowałam sobie maraton taneczny, od 17,50 do 22 zaliczyłam lady styling salsowy, potem kurs salsy a potem na dobitkę bachata. Pierwszy raz tęsknie spoglądałam na zegarek i marzyłam o końcu zajęć, byłam bez obiadu, po całym dniu pracy i ponadgodzinnej podróży mało komfortowym busikiem... stwierdzam ze już mi się całkowicie na głowę rzuciło. Salsa zaczyna przesłaniać nasz świat... nie jest dobrze.
ja byłam tydzień temu, żeby zobaczyć...owszem podczas zajęć się spociłam...ale to wszystko...jedna dziewczyna poprosiła nawet instruktorkę o spowolnienie na drugi dzień zero odezwania się zakawasów
mamami, oj nie jest... Myśmy dzisiaj na zajęciach poprosiły zastępczynię, żeby podkręciła muzykę, robiła SZYBSZE układy i hardkor na brzuchach. A że jest przeciwieństwem kompletnym swojej siostry, sameśmy się darły na całe gardło "stopa FLEEEX!". Rzuciła żartem "a może mam wziąć jeszcze bacik?", na co jedna z mądrych inaczej odkrzyknęła trzepiąc brzuchy "tak! Bat! Zdepcz nas i dobij". Biedna... patrzyła na nas z lekkim zażenowaniem
Ja wczoraj przyniosłam do domu koszulkę mokrą na plecach, ale dziś też zero zakwasów, lekkie zmeczenie mięśni tylko. Chyba za bardzo pracowałam wczoraj nogami, żeby kroki opanować, no i głową, a zdecydowanie za mało rękami (bo się skupiałam na nogach) i całością Owszem, w pewnym momencie ze zmęczenia fizycznego już totalnie nie byłam w stanie kroku dostosować, ale jak wyszłam to miałam w domu niedosyt Zaczęłam rozważać zapisanie się na 2x w tyg., ale jedyna wolna godzina to 8.15, a to mi logistycznie nie styka, musiałabym opiekunkę prosić, żeby wcześniej dojechała, a nie śmiem.
[użytkownik x], ja NIE WIEM, jak to możliwe, ale sprawia mi to dużą frajdę, mimo, że moja sprawność jest ekhm ekhm mocno ograniczona (siedzący tryb życia, dwie ciąże, brak psa choćby do spacerów), tańczyłam ostatnio jakieś 10 lat temu...., a na aerobic chodziłam jeszcze przed dziećmi. Do tego normalnie nie jestem fanką "skocznej" muzyki, a już tymbardziej latino.
A mimo to... jest bosko, wychodzę taka totalnie pozytywnie naładowana dobrą energią z tych zajęć, że aż ze mnie kipi, w domu sobie podskakuję itp. i chciałabym jeszcze Dusza by chciała, choć ciało odmawia posłuszeństwa.
Oj, przepraszam, nie zauważyłam pytania, chyba mi się już na wzrok rzuciło.
W Swarzędzu, a czemu?
Wczoraj poszłam po raz drugi i dziś cały dzień podśpiewuję i podskakuję - doczekać się wtorku nie mogę. Karnet miesięczny już mam w kieszeni .
No to witaj wśród zazumbionych!!!!!
A jak sobie radzisz jako początkująca?
I ja wybrać sie postanowiłam:)
Dziewczyny jaki strój jest odpowiedni na salsę?
Dabriza, przede wsazystkim tkai, który nie krępuje ruchów - mogą to być legginsy, zwykły t shirt, koszulka bawełniana. Ja zazwyczaj ubieram dłuższe spodnie, bo jest mi w nich wygodniej, sportowe buty, które dobrze tryzmają stopę (zumba wymaga duuuużo energii miłego treningu!
Hej zumboholiczki
Juz w sobote zaszaleje z swiatowym guru Zumby
O tu jest https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=Fqs5OI_5tTw
Juz nie moge sie doczekac
Oj, szczęściary, a ja niestety na dobre 2 tyg. odstawiam zumbę i wszelki ruch intensywny na polecenie ortopedy, do którego się w końcu wybrałam z jakimś przewlekłym zapaleniem mieśnia przy kolanie Mam nadzieję, że leczenie będzie skuteczne i będę mogła znowu pląsać.
Orinoko kuruj sie i zumbuj dalej Wob Wob
Agnes, to miłego szaleństwa w sobotę, poskacz i za mnie trochę!
Masz to jak w banku Jutro normalny trening no i w sobote szalenstwo Troche mnie martwi obecnosc w sobote sklepu zumbowego Ciuchy zumbowe mam ale...napewno nowa sliczna, kolotowa kolekcja bedzie
Zapisałam się
Agnes a zdjęcia będą?
Arwena postaram sie Jak maz ze mna pojdzie albo Mik to zrobia .Claudia miala isc ze mna ale..idzie do kolezanki na urodziny
Mam ewidentny syndrom odstawienny. Tłukę brzuszki dla higieny umysłu, a i diety nie trzymam tak całkiem, jak powinnam. Ale tęsknię za Olą straaaasznie! Dzwoniła Siostra ze stwierdzeniem, że spóźniła się na zumbę, bo "nikt nie stał w drzwiach i jej nie spiął". Oznajmiła również, że Ola jest w domu i ją roznosi, więc opracowuje nowe układy i W PONIEDZIAŁEK zamierza do nas wrócić i mamy się przygotować na hardcore Co jedna z dziewczyn skomentowała słowami "O Boże... ona wróci i będzie w nas waliła tymi kulami" Tęsknię strasznie, tęskni również moje ciało...
A wiecie, że jest spora szansa, że na zlocie maluchów będziemy tańczyć zumbę? Jeśli wszystko dobrze pójdzie
Aaaaaaaa...... wlasnie wyjezdzam na maraton zumbowy Az mi sie nogi trzesa z emocji ze mam tanczyc z Sheldonem
Agnes! Przyjemności!!!! A jakaś dokumentacja tego wielkiego wydarzenia będzie?!
Ja znalazłam zumbę w klubie znacznie bliżej domu, mobilizuję nogę do współpracy w leczeniu i potem się zaraz zapisuję!!!!
Dziewczyny wrocilam.Nawet rzesy mnie bola ale bylo FANTASTYCZNIE!!! Sheldon jest nieziemski.Darl sie oczywiscie na nas po angielsku(no dunskiego nie zna) Tom jakies filmiki krecil ale przyszedl dopiero przed koncem.Wtedy jedwo nogami juz przebieralam.Zdjec kilka mam ale nie umiem wstawic na forum
Mialam polezec na sofie i zrelaksowac sie przed tv ale mi kuuuuurde snieg antene zakleil. Nie mam sily isc na taras i ja wyczyscic ze sniegu
Agnes - nie ma nie umiem, raz dwa i proszę zdjęcia!
Po cichu Wam powiem, że strasznie i okropnie mi się ta zumba podoba! Żałuję, że mogę tylko dwa razy w tygodniu...
Narazie krotka wrzutka z lokalnej telewizji.Jutro ma byc caly program o zumbie.Widac mnie jak akurat zdejmuje bluze(nowa dzisiaj kupiona )i ja zawiazuje na biodrach
https://www.tv2bornholm.dk/nettv/nyeste.aspx?videoID=24011&vidLoc=NewDB
Oj tam, oj tam - więcej Cię widać . Super
Nogi jako tako już opanowałam, ręce gdzieś też są ale czasem nie nadążają za nogami , najgorsze jest potrząsanie tyłkiem i biustem - well, nie wiem czy kiedykolwiek zrobię to sprawnie
No nie mogę się powstrzymać! Cudowny jest ten obrazek i jakże prawdziwy
https://imageshack.us/photo/my-images/263/42941710151209766650710.jpg/
Ola wróciła, w pełni sił. Dowala nam tak, że ledwo się ruszamy, wczoraj po 1,5 godziny po prostu popadałyśmy na podłogę i ciężko nam było drgnąć choćby. Zakwasów się spodziewam jutro, dziś jestem obolała. Matko jedyna, jak ja to KOCHAM!!!
Agnes... mam marzenie... Ty wiesz, jakie
Wiem i Ty tez wiesz co ja na to
Dziewczyny mam do Was kilka pytań dotyczących zumby. Chce się zapisać do klubu Gravitan na Targówku ale nie wiem czy osoba ze średnią kondycją podoła na tych zajęciach . Mam czekać na utworzenie się grupy dla początkujących czy dołączyć do już chodzących? Będę wdzięczna za odpowiedzi.
[użytkownik x] jeszcze kilka pytań odnośnie samego klubu Gravitan. Mi zaproponowano karnet open za 179 zł. miesięcznie, umowa na rok (z miesięcznym wypowiedzeniem podobno bez żadnego problemu), czy Ty także korzystasz z takiego?. Trochę boje się podpisywać umowę na tak długo, kiedyś chodziłam do Pure i tam rozwiązanie umowy nie było łatwe . Korzystasz w Gravitanie ze strefy relaksu?
[użytkownik x] dziękuje za szybkie odpowiedzi. No cóż chyba trzeba w końcu ruszyć tyłek, zapisać się i nie wymyślać problemów
No więc byłam w poniedziałek pierwszy raz na Zumbie
Spodziewałam się przeczołgania i ogólnie masakry, tak jak pisze [użytkownik x].
Przyznam, że jestem trochę zawiedziona - u nas zajęcia są bardzo lajtowe, ledwie trochę się zmęczyłam..
Dwa dni później miałam lekkie zakwasy, ale liczyłam na więcej
I juz nie wiem, czy moja kondycha jednak nie jest taka zła, jak myślałam (raczej wątpię)
czy po prostu zajęcia są źle / inaczej prowadzone niż u Was.
Jest coś takiego jak autoryzacja na zajęcia z Zumby, czy może je prowadzić każdy?
Powiem Ci tak aneea, miałam zajęcia z kilkoma instruktorami do tej pory i żaden z nich nie przeczołgał mnie tak, jak nasza instruktorka. A jak było zastępstwo za nią przez miesiąc, zrobiłam się rozleniwiona i rozwleczona. Ja nie wiem, jak jest u Ciebie, być może masz super kondychę, u nas naprawdę jest intensywnie. Czasem (np. w środę) w połowie drugiej godziny treningu nie mam autentycznie siły ruszać kończynami. Wtedy Ola zarządza brzuszki, a ja pełznę pod ścianę płaczu Może ja mam straszną kondycję, może w grupie są dziewczyny, które nie podzielają mojego upodlenia. Ale w środę na podłodze poległa połowa sali. Część koczowała pod ścianami. Na wcześniejszej godzinie były 3 nowe dziewczyny - koleżanki. Idąc po wodę usłyszałam, jak jedna mówi do drugiej "co to k..a jest?! Co to za instruktorka?! Ona chce nas ZABIĆ??". No... i uśmiechnęłam się szeroko. Ja LUBIĘ hard, który jest przy Oli
Aneea niestety jako że zumba stała się modna, robią z niej zajęcia w każdym najmniejszym klubie fitness. Niestety najczęściej instruktor wie o tym tyle ile sie nauczył z jakiegoś szybkiego kursu U nas w mieście zumba jest w kilku miejscach, byłam na jednych i wiem ze w innych miejscach jest tak samo. Instruktorka kompletnie nie wie na czy polega zumba
Wczoraj był dzień otwarty na zumbie dla dzieci Szał ciał i uprzęży! Moja Julka, która przecież nie lubi tańczyć i nie jest skora do uczestnictwa w żadnych zajęciach ruchowych wyszła spocona, jak stonka Tymciak wyszalał się tak, że ledwo mówił pod koniec zajęć Jedno i drugie zaraziło się wirusem zumbowym od matki i pragną uczestniczyć w zajęciach z Olą Zobaczymy, jak uda nam się to logistycznie ogarnąć. Mamy nadzieję, że się uda:)
Mała fotorelacja mamusi, która pod lustrami wywijała obiektywem Marne te fotki, nie mam niestety przyzwoitej lampy, ale jakieś tam są
https://imageshack.us/photo/my-images/803/dsc2482km.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/163/dsc2493km.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/207/dsc2496km.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/24/dsc2503km.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/132/dsc2505km.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/715/dsc2519km.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/526/dsc2523k.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/207/dsc2530k.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/210/dsc2553k.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/718/dsc2581k.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/830/dsc2577k.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/43/dsc2630k.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/685/dsc2637k.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/27/dsc2624k.jpg/
I na koniec tańca efektowny pad na podłogę. Dzieciaki naprawdę wykonywały go baardzo chętnie, jeden Tymek oprotestował koniec zajęć
https://imageshack.us/photo/my-images/201/dsc2621k.jpg/
I jeszcze https://www.youtube.com/watch?v=Uhvhx9qh4sE&feature=youtu.be
Ha! To już teraz wiem, czemu pokochałam moją Zumbę w Gravitanie Janki - tam też ją Ola prowadzi! Nigdy nie bylam na Toning, bo pędzę po zajęciach do dzieci, no i zawsze się bałam, czy wyrobię kondycyjnie. Ale nie ma bata, muszę spróbować, najwyżej padnę i nie wstanę.
No to idę we wtorek, czuję się namówiona A jak nie dam rady, to się Wam tu pożalę. Ale przyznam, że ostatnio mam wieeelki niedosyt, gdy po godzinie się kończą zajęcia, a ja czuję, że dopiero się rozkręciłam.
Dziobak, nie cykaj sie tylko ogarniaj na ostatki! jak mówię ze bedzie zumba to przecież nie ściemniam
w takim razie do zobaczenia dziś o 20.00
O proszę
A można jakoś sprawdzić swojego instruktora?
a ja oficjalnej zumboej stronie nie sa tylko ci licencjonowani?
Ha! a znalazlam moja instruktorke https://www.zumba.com/en-US/profiles/106589/lone-darling/
Ja swoją też
Ja swoją oczywiście też! A że krótka jestem w angielskim, to sobie tekst Oli wrzuciłam w tłumacza gugle... i poturlałam się po podłodze, jak przeczytałam "Przyjdź spróbować, gwarantuję będziesz mieć wybuch!"
Taaaak... za trzy godzinki i ja idę i zapewne będę "miała wybuch"
I ja moja tez wczoraj bylam na pierwszych zajeciach i nie powiem wymeczylam i wybawilam cudnie ale przerazila mnie trudnosc krokow i ukladow.Czulam sie jak slon w skladzie porcelany
No dzisiaj to faktycznie "miałam wybuch". Nie tylko ja zresztą. Powiem tylko, że było hardkorowo i że w ruch poszedł lateks
Matko, jaki lateks, [użytkownik x]?
Ja nie wiem, czy mam wracać. Ciągnie mnie już bardzo do tego czołgania się po podłodze, ale noga nie działa jak miała działać. Tzn. mój przewlekły stan zapalny mięśnia pod kolanem nie jest jednak wyleczony, więc wracam do punktu wyjścia, choć jeszcze tak nie dokucza jak wcześniej (w sumie na zumbie akurat nie dokuczał....). Aczkolwiek, teraz, żeby zacząć krok 2 leczenia, bo krok 1 nie pomógł, musiałabym się dać ostrzyknąć sterydem, a jako matka jeszcze karmicielka nie mam jak. Odstawianie cyckoholiczki też jakoś póki co mnie przerasta. No i mam dylemat. Wrócić na zumbę, a w swoim czasie wrócić do leczenia, które i tak jest nieuniknione?
Brak ruchu fizycznego zaowocował +1,5kg. No wiem, mogłam choć hula hop kręcić lub brzuszki robić przez ten miesiąc, eh..
Ale zaraziłam zumbą koleżankę - biedna, nie ma zajęć w swoim mieście, ale kupiła zumbę na Xboxa czy jak to się tam mówi.
Też znalazłam swoją instruktorkę na tej stronce, aczkolwiek mam zamiar zmienić klub.
Widzisz Dziobaku, to ja znowu mam zacięcie do szerokopojętego wzmacniania i serdecznie żałuję, że nie mamy z Olą np. pumpu, albo ABT. Wiem, że wyniesionoby mnie najpewniej na noszach potem, ale jednak zauważalne efekty motywują mnie bardzo mocno. Fun - super ekstra, ale fajnie też nieco skatować tyłek
Dziobaku, na maratonie byłam raz. W Otrębusach, w Mazowszu. Było BOSKO. Oczekuję następnego, jak kania dżdżu. Coś słyszałam o wiosennym maratonie i już stoję w klockach startowych Na 3 marca miałam zaproszenie, ale ja jestem emocjonalna, przywiązana trokami do instruktorki, a Oli nie będzie... więc to już nie to samo Ten 3 marcowy prowadzi z tego, co pamiętam Stefan, Michał Kurpet i Jacek. Tańczyłam ze Stefanem i Jackiem maraton, bardzo fajne chłopaki
A czekaj! Doczytałam, że Forest to klub sportowy... i musiałam zweryfikować wypowiedź Mam traumę po "zabawie" w klubie organizowanej przez nasze kluby
Jeśli chodzi o TEN pokaz, to pewnie że idź! I koniecznie daj znaka dymnego, jak było!!!
Znaczy, gdzie byłam? W Foreście - nie, ale tam ma być wieeelka sala sportowa na kilkaset osób, nie powinno być ciasno. To samo na maratonie - sala gimnastyczna w gimnazjum to będzie, więc mam nadzieję, że miejsca nie zabraknie. Ale moje znajome były w Klubie Muza, takim typowo imprezowym, na Zumba Party i wróciły zachwycone. Nikt nie palił, wszyscy się wytańczyli jak szaleni, choć parkiet był nie za duży, otoczony stolikami. No i Ola była, choć ponoć raczej obserwowała chłopaków prowadzących imprezę w akcji, niż tańczyła. A Ty skąd taka niezadowolona wróciłaś?
Dziobaku, byłam w klubie The Eve. Warunków do tańczenia nie było żadnych, najarane, ścisk.... ale sam centrum stolycy... ju noł? Doda tam miała urodziny, soł... trza było piać z radochy. No nie piałam Pytałam, czy byłaś w The Eve, bo chyba do tego samego klubu należymy, nie?
Zumba cudowna! Kobiece ruchy i pełne radości i ekspresji gesty. Ten fitnessowy taniec to najzabawniejszy i najpraktyczniejszy pomysł na aktywność fizyczną. Po zajęciach zawsze jestem uśmiechnięta i pełna energii. Staram się chodzić jak najczęściej choć z zasypianiem syna bywa ciężko, więc jak się domyślacie Zumba schodzi na dalszy plan.
Na zumbie bylam 2x i jestem zachwycona.Jedyny problem to taki że po 15 minutach łapie mnie kolka,próbowałam głębiej oddychac ale to nic nie daje.Są jakieś inne sposoby na to kłucie w boku?
Byłam, wreszcie byłam i będę chodzić. Znalazłam klub niedaleko mnie z dogodnymi godzinami zajęć. W chwili obecnej czuję się wyskakana i na pewno szczęśliwsza . Instruktorki są licencjonowane, a ja się cieszę, że udało mi się znależć to miejsce (oczywiście przez Internet ). Dzięki, [użytkownik x], to Twój entuzjazm zaraził mnie zumbą.
Zuza niestety stwierdziła, że nie chce chodzić, nie podobało jej się, za głośna muzyka. Myślę, że musi jeszcze trochę dorosnąć.
Wreszcie w moim mieście jest zumba. Byłam na pierwszych zajęciach, a wczesniej na lekcji pokazowej- kupiłam karnet, bardzo mi się podoba, choć zakwasy miałam jak się patrzy.
Mam pytanie, jakie buty są najlepsze, dużo dziewczyn miało takie ciekawe buty (koleżanka mówiła, że to chyba do salsy), takie jakby "adidasy" (czarne) z obcasem(nie umiem tłumaczyć). Ja miałam zwykłe skórzane sportowe i było mi nich okropnie gorąco.
Fajnie, [użytkownik x] . Przyznam, że obstawiam pierwszy rząd, blisko instruktorki, bo tylko w tym położeniu mam szansę się nie pomylić. Niektóre kroki są mi znane z inych zajęć aerobiku, więc nie miotam się jak we mgle. Niezła zabawa, ale zajęcia tak popularne, że trzeba wcześniej pobierać numerki. Wczoraj byłam bezpłatnie w ramach promocji, a teraz wykupię sobie karnet na cały miesiąc i będę mogła chodzić kilka razy w tygodniu (a nawet codziennie jakbym chciała ).
jaAga, buty NIE MOGĄ się ślizgać! To jest NAJWAŻNIEJSZE, bo ja już ze dwa razy mając zwykłe buty do biegania, o mało nie wyrżnęłam w glebę zębami. Teraz mam zwykłe buty z dechatlona, do fitnesu. Marzę o żarówiasto różowo-niebiesko-biało zielonych Nikach lub asicsach
OBCASY na zumbie?! no nie... nie wyobrażam sobie...
Ja mam właśnie asicsy i polecam tę markę. Moim zdaniem są to bardzo trwałe rzeczy. Getry mam już całe wieki. Swoje butki kupiłam na all całkiem tanio, bo na kogoś były za małe. Przy zakupach internetowych warto wiedzieć, że faktycznie wypadają sporo mniejsze.
edit. JaAdze chodziło chyba o buty typu https://www.danceshop.pl/index.php/cPath/5_9.
Ja mam Nike do fitnessu i generalnie stopy to jedyna rzecz która nie jest spocona po zajęciach
Choruję za to na spodnie zumbowe - tylko dlaczego one tyle kasy kosztują?
Zielone spodnie zumbowe miała wczorajsza instruktorka.
[użytkownik x], oświeć mnie, po co te troczki?
Czy w takich spodniach do ziemi nie jest za ciepło? Ja do fitnessu zwykle noszę rybaczki, bo wychodzę z założenia, że im mniej na siebie założę, tym lepiej.
Jaga te buty o które pytałaś są w sumie do treningów tanecznych, skoro daj w nich radę instruktorka to pewnie sie nadają. One maja rozdzieloną podeszwę na dwie części przez co bez problemu da sie w nich na palcach tańczyć czy ćwiczyć. Poza tym ta cześć podeszwy pod śródstopiem jest śliska żeby się dało obroty robić
Tak mi chodzi po glowie ten top do Zumby.Nowy model i mi sie spodobal https://www.zumbashoppen.dk/da_p/zumba_winter_3/shout_out_zumba_top_ Jak myslicie?
Świetny, gdyby nie miał znaczków zumbowych sama bym sie na coś takiego pokusiła
No mi tez sie podoba bo trzesac tylkiem nie widac sadla na brzuchu
[użytkownik x] no ale ze co? To ze wygladam jak anorektyczka nie oznacza ze sadla nie mam na bebzolu Ale topik fajny co?
Widziałam dziś w tesco wśród wyprzedawanych rzeczy biały 80G, jak szukałam dla siebie. Oczywiście swojego rozmiaru nie znalazłam .
edit. Są na https://moda.allegro.pl/listing.php/showcat?id=76020&price_from=&price_to=&postcode_enabled=0&state=0&distance=1&postcode=&city=&listing_sel=2&listing_interval=7&a_text_i%5B56%5D%5B0%5D=75&a_text_i%5B56%5D%5B1%5D=&a_enum%5B57%5D=12&change_view=Pokaż%C2%A0%3E, ale same drogie
Tak a propos zumby... :]
https://imageshack.us/photo/my-images/706/1316453645bysroq500.jpg/
Wróciłam na zumbę, tyle, że do innego klubu, bo do tamtego mi się nie chce jeździć. No i kurczę trochę rozczarowana jestem. Dynamitu w tyłku nie było. Fakt, że to są dopiero 4 zajęcia prowadzone przez tę instruktorkę, która chyba dopiero jest w trakcie szkoleń, bo bardziej to mi miejscami aerobikiem niż zumbą zalatywało, ale jest też szansa, żeby opanować kroki i układy, bo każdy układ po 2x ćwiczyłyśmy. Owszem, trochę się namachałam, koszulka też mokra, ale jednak było inaczej. No i teraz mam dylemat, bo po tamtych 2 zajęciach wychodziłam jak przejechana walcem, a tu jednak nie - w końcu przecież przez prawie 2 mies. przerwy kondycji przed kompem nie nabrałam ani kroków się nie nauczyłam.
[i][i]No i kurczę trochę rozczarowana jestem. Dynamitu w tyłku nie było. Fakt, że to są dopiero 4 zajęcia prowadzone przez tę instruktorkę, która chyba dopiero jest w trakcie szkoleń, bo bardziej to mi miejscami aerobikiem niż zumbą zalatywało, ale jest też szansa, żeby opanować kroki i układy, bo każdy układ po 2x ćwiczyłyśmy.
[/i][/i]
NIE ma takiej opcji, żeby instruktorka byla w trakcie szkoleń. Może je albo ukończyć i wówczas posiadać prawo do prowadzenia zajęć albo takiego prawa nie posiada
Moze to właśnie dlatego nie ma tego powera?
Orinoko a można wiedzieć gdzie chodzisz bo pisałaś kiedyś, że w Swarzędzu?
Ja jestem właśnie ze Swarzędza.
Chodze na zumbę od lutego zarażona entuzjazmem [użytkownik x] - DZIEKI KOBIETO. Jestem zachwycona, gdyby to było możliwe chodziłabym codziennie
Dzisiaj wlaśnie idę zaraz po pracy i już nie mogę się doczekać
Ja chodzę na zumbę od początku marca i do tej pory byłam 4 razy i za każdym razem miałam zajęcia z inną instruktorką. Tak się złożyło. Mam więc porównanie i wiem, że nawet ten sam układ taneczny może być inaczej interpretowany i która instruktorka jest najbardziej porywająca .
Moniq, a gdzie chodzisz?
Ja w styczniu byłam w Atrium i tam właśnie był dynamit w tyłku a wczoraj byłam w Lulu Fitness, ale mam wrażenie, że chyba z tą instruktorką to ściema - sama mi mówiła, że czeka na szkolenie w Pzn, a zajęcia dostała "w spadku", bo ona się czym innym zajmuje. Może im coś tam nie wypaliło, bo na ulotce mieli inną instruktorkę i info, że ma licencję.
Orinoko chodzę do Atrium właśnie Nie mam kompletnie porównania bo nigdy wcześniej na zumbę nie chodziłam.
Z samych zajęć jestem zadowolona (i to baaaaardzo) ale z klubu już nie. Małe sale, w szatni nawet nie ma się jak przebrać, zaparkować też nie ma gdzie
No właśnie, dlatego nie bardzo mi ten klub leżał, do tego mieszkam zupełnie po drugiej stronie Sw.
Ale może skoro chodzisz Ty, to ja jednak dołączę z powrotem? Będzie mi raźniej się o ściany obijać.
przeczytałam cały wątek [użytkownik x] ile w tobie energii aż chce sie na zumbę
No Beata, to trzeba ruszać na salę Polecam!
A tu jeden z moich najulubieńsiejszych układów, jestem tam, acz niewidoczna niemal
https://www.facebook.com/video/video.php?v=3123518060679
Nawet znalazłam zumbę u mnie w mieście tylko małż marudzi muszę go jakoś przekonać :/
Beata ty nie zwracaj uwagi na męża tylko fruń na zumbe.Zrób to dla siebie.
No dobra poczyniłam pierwsze starania i zakupiłam sobie stój zadzwoniłam też do fitnesu i zaklepałam miejsce na przyszły tydzień
Teraz sie nastawiam psychicznie
Ja uczęszczam od miesiąca i chyba totalnie się wciągnęłam i nawet sprawdziłam moją instruktorkę na stronie zumby. I na szczęscie tam jest, bo jaby jej nie było to..........
Chodze dwa razy w tygodni i gdyby zajęcia były cząściej to pewnie bym też chodziła.
Mąż nosem kręciu do dziś, bo musi się dziećmi zająć wieczorami, ale w końcu to też jego dzieci są nie prwadaż
Po 1,5 roku Zumby narazie pasuje.Nie ze tak postanowilam bo kocham Zumbe strasznie
Lekarz mi zabronil.Zdiagnozowali mi wade serca.Teraz mam sie nie denerwowac,odpoczywac,nie meczyc sie, ze aktywnosci - spacer.
Do dupy z takim zyciem -jak 70-letnia staruszka
Agnes... nie mam pojęcia, co mam Ci powiedzieć STRASZNIE mi przykro
Zapisałam się z miesiąc temu na calanetics. nawet miałam taki pomysl, zeby na zumbe, ktora mam pod bokiem, ale ja kurka wodna nie mam za rgrosz: poczucia rytmu, wdzięku, pamięci do ruchów, oraz mam zdecydowanie kłopoty z koordynacją wzrokowo-ruchową w najprostszych nawet tańcach. No nie nadaję sie kompletnie, ale ogromnie Wam zazdroszczę. Na calaneticsie rozgrzewka to sa własnie proste uklady z zumby, zachwycają mnie absolutnie, instruktorka tańczy świetnie, ale sa dla mnie kompletnie nie do nauczenia. Buu:(. Ale zaglądam tu i podczytuję Was z zazdrością.
Agnes - tak mi cholernie przykro
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)