Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Forum dla rodzicw: maluchy.pl « cia, pord, zdrowie dzieci _ rok urodzenia 2012 _ Lipcowe dzieciaki 2012

Napisany przez: gozar wto, 07 sie 2012 - 20:04

Witam i zapraszam icon_smile.gif


chyka

20.06.2012 IGA



chojnol

23.06.2012 FLORKA



Gozar

26.06.2012 INA



Marta M

28.06.2012 TYMON




Nitro

11.07.2012 LILKA



Anulek81

24.07.2012 MATEUSZ



mama_madzia

24.07.2012 KACPER



Barbora

28.07.2012 ADELA



justyna83

06.08.2012 KORNELIA




Anjali

Amarylis


Nasz wątek z okresu ciąży https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=84746&st=0&start=0

https://www.maluchy.pl/forum/index.php?act=boardrules

Napisany przez: chyka wto, 07 sie 2012 - 22:40

Melduję się jako pierwsza i wklejam zdjęcie mojego prawie 7 tygodniowego szkraba icon_smile.gif

https://imageshack.us/photo/my-images/339/sdc12159n.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Napisany przez: mlovea wto, 07 sie 2012 - 22:44

witam Lipcusie i Lipcuweczki!

chyka, śliczna jest twoja Iga

Napisany przez: chyka wto, 07 sie 2012 - 23:32

mlovela dzięki icon_smile.gif

Napisany przez: agaa. śro, 08 sie 2012 - 19:44

Gratulacje dziewczyny
chyba- moja tez Iga, tylko prawie półroczna 06.gif

Napisany przez: Nitro śro, 08 sie 2012 - 22:42

Cześć Dziewczyny icon_smile.gif to teraz piszemy juz tu, tamten wątek zamknięty, tak?

Chyka, Iga śliczna! I jaka juz duża!
A moja Lilka kończy dziś 4 tygodnie! Kiedy to minęło? Grubalek z niej kochany, tylko mam wrażenie ze mało śpi - Ada na tym etapie spała non-stop, a ona przysypia na krótko, tylko w nocy śpi dłużej.

Dziś byłam w szpitalu zeby sprawdzić czy rana dobrze sie goi. Troszkę mnie pobolewala i okazało sie ze przyczyna jest niezauwazony przez polozna i pozostawiony szew - ma wypaść ze jakiś czas.

Edit: Lila
https://imageshack.us/photo/my-images/688/dsc0985kx.jpg/

Napisany przez: chyka czw, 09 sie 2012 - 06:55

Nitro moja Iga też mało śpi w dzień to raczej podsypia po 20-30 minut, za to przysypia całą noc - zasypia ok.20.30 i śpi do 5 icon_smile.gif
A Lilka śliczna,i w porównaniu do Igi wcale nie jest grubaskiem icon_smile.gif

Ja dziś idę do lekarza po tabletki, i muszę się przyznać, że sex po porodzie jest dużo lepszy niż przed icon_smile.gif

Napisany przez: Nitro czw, 09 sie 2012 - 08:57

Ja jeszcze czekam ale po pierwszym porodzie tez doszłam do tego wniosku (stad chyba Lila szybciej niż planowaliśmy) 29.gif

Napisany przez: gozar czw, 09 sie 2012 - 09:23

Nitro - tamten wątek jeszcze nie zamknięty. Czekamy jeszcze na wieści od Anjali, chociaż mam wrażenie że ona już urodziła. Jeśli ktoś ma kontakt z nią to może dowiedziałby się co z nią.

Ależ wam zazdroszczę tego nocnego spania Waszych dzieci. U nas Inulec przesypia całe dnie a od kąpieli do północy oczy jak 5 złotych i do tego jeszcze od 23 jakąś kolkę zalicza. Także chodzę ostatnio po ścianach. Wcześniej przesypiała i dzień i noce. Teraz zazwyczaj dzień. Czasami jak jest bardziej aktywna w ciągu dnia, tzn. nie śpie chociaż ze trzy godziny, to potem nockę mam spokojną. Ostatnio ma jakieś kłopoty z wygazowaniem się i to ją trochę męczy.
Zaczyna nam już fajnie gugać i się uśmiechać. W ogóle taka kontaktowa się zrobiła.

Z tym seksem to fakt icon_wink.gif

Napisany przez: Marta M czw, 09 sie 2012 - 21:23

hej
chyka,Nitro fajne te Wasze księżniczki
Tymon zazwyczaj,po obudzeniu koło 6 przez Nika nie śpi do 12,potem spiok 2 godz i tak co karmienie,w nocy karmię najczęściej 2-3 razy
T też już fajnie kumaty,wodzi wzrokiem za nami,gaworzy,podnosi i dłuższą chwilę utrzymuje główkę,silny jest
co do sexu muszę jeszcze popróbować 03.gif

Napisany przez: Nitro czw, 09 sie 2012 - 23:05

Marta, ale to chyba ma jakiś zwiazek z porodem sn... (ciekawe o co tu chodzi?). A jak tam N., oswoil sie juz z bratem? Ada juz sie lekko znudziła ale nadal miewa ataki miłości do Lili icon_biggrin.gif
Ja z seksem poczekam chyba bo ten szew mnie przeraża... No i myśle nad antykoncepcja - co by tu...

Napisany przez: chyka pią, 10 sie 2012 - 07:47

Mnie wczoraj wkurzali faceci najpierw mój gin jak mnie zobaczył, to powiedział, że mu się śniłam i znowu w ciąży byłam, a dobił mnie mój najwspanialszy mąż, który stwierdził, że 6 opakowań tabletek to za dużo, bo on chce drugie dziecko ...

My dzisiaj z Igą jedziemy na chwilkę do pracy, bo jutro idziemy na 18 i chcę zrobić bukiet kwiatowo - lizakowy, a w domu nie mam potrzebnych rzeczy

Może wiecie jak mam zasuszyć pokarm, bo męczy mnie ściąganie po 20 ml, a we wtorek wyjeżdżamy i nie chcę się męczyć, a jak nie ściągam to strasznie mnie boli.

Napisany przez: Nitro pią, 10 sie 2012 - 09:27

Chyka, ale chodzi o to zeby zanikl? Bo jak ściągasz to chyba pobudzasz piersi do produkcji. Ja poprostu przestałam karmić, następnego dnia bolała mnie pierś więc jeszcze przystawilam Ade i... tyle. To był ostatni raz. Ale z nią miałam bardzo mało pokarmu - od początku była dokarmiana.

Napisany przez: Marta M pią, 10 sie 2012 - 10:55

Nitro z tym sexem to ponoć może być lepiej przez zwiększone ukrwienie narządów rodnych po ciąży/porodzie,nie wiem czy rodzaj porodu ma na to wpływ
N. też przytula i całuje ,ale już z mniejszą częstotliwością,zdarzyło mu się go uderzyć..wydaje mi się,że nas,mnie i M. chciał za coś"ukarać",nie chodziło tu o Tymona
chyka ale Ci się mąż z drugim dzieckiem spieszy,fajnie,ja po 1. porodzie chciałam bardzo szybko mieć 2. dziecko,ale M. nie,teraz może nie szybko,ale chciałbym w ogóle mieć 3.,a dla M. nie ma opcji,mam nadzieję,że mu się zmieni
co do zaniku pokarmu,ja robiłam tak jak pisze Nitro

Napisany przez: gozar pią, 10 sie 2012 - 11:37

Dziewczyny, zgłaszam nasz wątek na ciaży i porodzie do zamknięcia. Anjali nie podała na swojego numeru telefonu i ciężko będzie się z nią skontaktować. Myślę że już urodziła. Jeśli będzie chciała z nami dalej pisać to zapraszamy ją już tutaj.

Napisany przez: Marta M pią, 10 sie 2012 - 17:45

jestem dziś sama z Tymonem,ile można zrobić mając 1 dziecko,niemowlaka,ile czasu wolnego...w szoku jestem

Napisany przez: chyka sob, 11 sie 2012 - 07:57

Nitro ja ściągałam, bo mnie bolała pierś, od dziś już nie będę, najwyżej trochę pocierpię icon_smile.gif

Marta właśnie sama jestem w szoku, że R chce szybko drugie dziecko,
Ja jestem sama z Igą od 6- 15 więc też można dużo zrobić nawet jak nie śpi, za to jak wraca R to już na nic nie mam czasu i siły i nagle wszędzie w okół robi się ogromny bałagan icon_smile.gif

Napisany przez: gozar sob, 11 sie 2012 - 10:22

Pokaże i ja swoje dziecko icon_smile.gif

https://www.fotosik.pl

Jeśli chcecie abym wkleiła zdjęcia waszych pociech do postu pierwszego, to podajcie mi na priva linka url do zdjęcia.

chyka - postaraj się jak najmniej ściągać. Tylko tyle, żeby ulżyło piersiom.

Napisany przez: chyka sob, 11 sie 2012 - 11:17

Gozar śliczna córcia icon_smile.gif

Napisany przez: Nitro sob, 11 sie 2012 - 12:09

Gozar, Inusia śliczna! I tak juz duża! Poza tym Ina i Iga utwierdzają mnie w przekonaniu ze coś taka jaśniutka ta moja Lila (dotąd porównywalam do zdjęć Ady) - chyba po mojej mamie będzie blondi icon_wink.gif

Wczoraj byli u nas znajomi. Umylam Mała, nakarmilam, polozylam. Jak szliśmy spac o 3 - spała jak susel. Przebudzila sie na jedzenie przed 6, zjadla, spała dalej.
Znalazłam na nią sposób - koperek. I teraz dziecko zadowolone, nie prezy sie, nie ma problemów z kupka.

Napisany przez: gozar sob, 11 sie 2012 - 12:19

Dziękuję icon_smile.gif To fakt, duża jest. Ubieram ją już w ubrania w rozmiarze 68
Nitro - jakiego koperku używasz? Tego granulowanego czy parzonego w torebkach?

Napisany przez: chyka sob, 11 sie 2012 - 12:24

Gozar Iga też nosi taki rozmiar, głównie już nosi ubranka na 3 miesiące icon_smile.gif

Ja daję Idze herbatkę Hipp z koprem rumiankiem i anyżem, ale pije ją co 2-3 dni, jakoś za bardzo jej nie smakuje

Napisany przez: Nitro sob, 11 sie 2012 - 13:02

Granulowany, można dawać max. 100ml dziennie.
Chyka, właśnie Lila mnie tym zaskoczyła - ma duża potrzebę picia, Adka nie pila w ogóle, tylko mleko, więc sie tego nie spodziewalam. Odkąd daje jej koperek skończyło sie wieczne wiszenie na piersi icon_smile.gif

U nas nadal ubranka 62 i (kilka) 56.

Napisany przez: justyna83 nie, 12 sie 2012 - 07:43

melduje ze jestesmy w domu od piatku, jak na razie stwierdzam ze NIE Ogarniam ;(
mala czesto je i czesto placze, do tego nie mam czasu dla Emili.
Jednym slowem uczymy sie zyc w czworeczke. Pocieszajace jest to ze Rafal duzo pomaga.

Napisany przez: chyka nie, 12 sie 2012 - 09:10

Justyna poradzisz sobie trzymam kciuki:)

Napisany przez: Nitro nie, 12 sie 2012 - 13:14

Justyna, ja pierwszego dnia aż sie poplakalam i, wstyd sie przyznać, myślałam "po co nam to wszystko?". M. mnie pocieszal a jak byłam załamana. Stopniowo oganialismy sie na nowo, a teraz jest super - po 20 dziewczyny są myte i do łóżek - wieczór nasz. Pozniej szybko karmie Lile i ładnie śpi w nocy. W dzień tez nam sie układa - np teraz: one śpią, ja sie nudze icon_wink.gif
Ale to przyszło z czasem, pierwsze dni były straszne, uwierz mi. W ogóle chyba miałam Baby bluesa, w każdym razie objawy podobne.

Będzie dobrze, zobaczysz przytul.gif

Napisany przez: chyka nie, 12 sie 2012 - 14:54

To ja na pocieszenie jeszcze dodam, że jak wróciłam do domu po prawie 2 tygodniach w szpitalu, to R godzinę przed naszym odbiorem odprawił hydraulika czego skutkiem były wszystkie mokre podłogi w domu, pełno ręczników i mokrych ścierek, totalny syf wszędzie, bo mieliśmy czyszczenie pieca i grzejników więc pierwsze co robiłam to pranie i sprzątanie a R z listą zakupów jechał do marketu, a że była to sobota to jeszcze zaczynali się do nas zjeżdzac niespodziewanie znajomi i rodzina zobaczyć Igę, więc możecie mi wierzyć też byłam załamana, a drugim takim kryzysowym momentem było to jak R po 3 naszych dniach w domu zachorował tak, że musieliśmy przebywać w oddzielnych pomieszczeniach i czułam się jak bym miała dwójkę dzieci na raz i wszystko było na mojej głowie plus dodatkowo znowu niezapowiedziane wizyty icon_smile.gif

Napisany przez: Nitro nie, 12 sie 2012 - 15:17

A! A czas dla Emilii MUSISZ znaleźć - bo zaczną sie prawdziwe problemy. Ja co jakiś czas zostawim Lile z M lub wysyłam ja z moja mama na spacer - i wtedy jestem cała dla Ady, z czego ona sie ogromnie cieszy.
Chyka, ja bez takich atrakcji nie byłam w stanie ogarnąć icon_sad.gif

Napisany przez: Marta M nie, 12 sie 2012 - 19:10

.

Napisany przez: chyka nie, 12 sie 2012 - 20:24

Słodziak na macie icon_smile.gif

Napisany przez: Nitro nie, 12 sie 2012 - 21:42

CYTAT(chyka @ Sun, 12 Aug 2012 - 21:24) *
Słodziak na macie icon_smile.gif

No icon_smile.gif i jaki Pieronek silny!

Napisany przez: Marta M pon, 13 sie 2012 - 21:40

icon_smile.gif
byliśmy dziś na szczepieniu,T waży 5 kg,od porodu przybrał 2 kg icon_smile.gif

Napisany przez: gozar pon, 13 sie 2012 - 21:52

Marta - barzo silny Twój synek. Ina jeszcze tak nie podnosi głowy icon_smile.gif

Napisany przez: Nitro pon, 13 sie 2012 - 23:24

Lila przez pierwszy miesiąc przybrała 80dkg.

Wypadł mi wczoraj szew. Ufff jaka ulga icon_smile.gif

Napisany przez: chyka wto, 14 sie 2012 - 06:48

A my się dziś pakujemy i jutro wyjeżdżamy do Krynicy Morskiej na kilka dni, a po powrocie czeka nas sprzątanie całego domu przed chrzcinami icon_smile.gif

Napisany przez: gozar sob, 18 sie 2012 - 23:24

Zapomniałam Wam napisać, że byłam we wtorek na szczepieniu małej. Waży już prawie 6 kg!!! Prawie 2,5 kg w pięć tygodni. Zaszczepiona na wzw i skojarzoną Priorixem.

Napisany przez: Marta M nie, 19 sie 2012 - 07:43

gozar Ina bardzo dużo przybrała,duża już z niej dziewczynka. priorix to szczep. p/śwince odrze i różyczce icon_smile.gif

Napisany przez: gozar nie, 19 sie 2012 - 09:58

QUOTE(Marta M @ Sun, 19 Aug 2012 - 08:43) *
gozar Ina bardzo dużo przybrała,duża już z niej dziewczynka. priorix to szczep. p/śwince odrze i różyczce icon_smile.gif

Wiem icon_smile.gif
A czym wy szczepiliście? Ja miałam do wyboru Infanrix i Priorix.

Napisany przez: Nitro nie, 19 sie 2012 - 13:37

A to juz swinka, rozyczka??? U nas będzie pentax, rotarix i zoltaczka, jeśli dobrze kojarze. Tylko kurcze Lila ma mały katarek więc chyba opóźnie szczepienie o tydzien.

Napisany przez: Marta M nie, 19 sie 2012 - 20:56

1. szczepienie,po szpitalu powinno być na wzw b,krztusiec,błonica i tężec,ja szczepiłam Infanrix ipv hib i engerix b,dopiero jak T skończy 7 mies,albo później, zaszczepię go na pneumokoki,prevenarem 13
Nitro katar nie jest przeciwwskazaniem do szczepienia

Napisany przez: gozar nie, 19 sie 2012 - 21:53

Marta - faktycznie coś poknociłam z tą nazwą szczepionki. Przecież to była na bło,tęż, krzt.
Aż sprawdzę w książeczce bo zupełnie mi nazwa wyleciała z głowy. Na pewno na P.

Napisany przez: Nitro nie, 19 sie 2012 - 23:35

Marta, poważnie? A nie jest tak ze dziecko powinno być zdrowe 2 tyg przed szczepieniem? Może mylę z zabiegiem, bo wtedy to na 100%.

Napisany przez: chojnol pon, 20 sie 2012 - 09:05

Cześć dziewczyny,

My z opóźnieniem ale też się meldujemy icon_smile.gif

Chyka, Nitro, Gozar przepiękne te Wasze córeczki. Jak mi się uda zrobić porządek w zdjęciach to pochwalę się Florką.

We wtorek wieczorem wróciliśmy z obozu spod Częstochowy. Bardzo się bałam i podróży i polowych/obozowych warunków. Ale daliśmy radę. Florka przez te 2 tygodnie przyzwyczaiła się do wózka (nie miała wyjścia), polubiła trochę smoczek (zwłaszcza podczas zasypiania bardzo pomaga), zaczęła się uśmiechać i gugać. Poza tym całe dnie (8-22) spędzała w lesie, w wózku lub chuście, zahartowała się dzewczyna nieźle. Teraz mamy problem, bo w naszej okolicy niewiele jest drzew, a nic tak młodej nie usypia jak widok gałązek i listków nad głową. Ale narazie staram się wychodzić z nią na spacer po śniadaniu, wracać na obiad i po obiedzie znowu na świeże powietrze.

Na szczepieniu byłyśmy w czwartek. Florka ważyła prawie 4700, przytyła książkowo 2 kg w 2 m-ce. W porównaniu z tym patyczakiem sprzed 2 miesięcy to teraz jest całkiem słusznym klopsikiem. Ciuszki nosi w rozmiarach duże 62 lub małe 68. Część ubranek już muszę spakować, bo za małe.

Dzisiaj wybieram się do urzędu po PESEL młodej, a później Julcia wyciąga mnie nad morze, zobaczymy czy pogoda pozwoli.

Napisany przez: justyna83 wto, 21 sie 2012 - 22:47

Hej. U nas troszkę się uspokoiło. Na tyle, ze wczoraj pierwszy raz uruchomiłam kompa icon_smile.gif Z komórki źle mi się pisało, więc was tylko podczytywałam.

Chyba pora na sprawozdanie z porodu icon_smile.gif

Kornelia urodziła się przez cc, odradzili mi poród siłami natury, bo mała na ostatnim usg ważyła 4200g, po za tym moja szyjka była nie przygotowana do porodu i obawiali się, że wywołanie niewiele pomoże. Podczas cesarki traciłam ciśnienie, nie mogłam złapać oddechu - cuda mi się działy, do tego młoda urodziła się tylko z 3 punktami, ale szybko się zebrała do życia. W związku z tym, że miała mało punktów wybraliśmy się do neurologa, niewiele nam powiedział, bo mała ma dopiero 2 tygodnie, zlecił usg głowy w 10 tygodniu. Ale okazało się, że Kornelia ma budowę asteniczną, dlatego musimy ją w odpowiedni sposób "podkładać' żeby wzmocnić jej mięśnie. Nadal ma żółtaczkę, jutro idziemy po skierowanie na badanie bilirubiny.

A co do małej to nauczyła się jeść mniej więcej co 2-3 godziny, w nocy wogóle nie płacze, tylko się wierci jak jest głodna. w dzień jest gorzej, chociaż i tak już o niebo lepiej niż było icon_smile.gif Emilia już się troszkę przyzwyczaiła, że mama jest nie tylko dla niej, i chyba już zaakceptowała Kornelię. Miewa kryzysy i zwraca na siebie uwagę ale to chyba normalne. Jednym słowem kryzys minął.

Napisany przez: Barbora czw, 23 sie 2012 - 19:50

Hej dziewczyny,
melduje sie na nowym watku. Poczytam pozniej, teraz tylko krotko. Jestesmy od tygodnia w Czechach. Ze szpitala wyszlismy jak Adelka skonczyla 2 tygodnie. a po paru dniach wyjechalismy do moich rodzicow do Czech, bo u nas w domu w malutkim mieszkaniu z trojka dzieci to byl te pare dni koszmar 29.gif , we wrzesniu jak dzieciaki pojda do przedszkola juz bedzie lepiej. Teraz mamy duzo przestrzeni - duzy dom i ogrod no i oczywiscie mama do pomocy 06.gif
jak bede miala chwile to zrobie nowy paseczek i poczytam co u was.
przepraszam, pisze bez polskich znakow bo z czeskiej klawiatury, no i jedna reka - druga bujam Adelke 03.gif

Napisany przez: chyka czw, 23 sie 2012 - 19:56


My dziś zaszczepiliśmy Igę, waży 5160 i po zastrzyku jest bardzo marudna.... po prostu dziś nie daję rady i wymiękam a na dodatek od kilku dni strasznie bolą mnie plecy, więc muszę to moje dziecię zabawiać na leżąco. Mam nadzieję, że do poniedziałku mi przejdzie, bo będę musiała zacząć robić porządki, bo mamy chrzciny 2 września i rocznicę ślubu a na dodatek w środę zjadą się do nas goście, na samą myśl o tym co mnie czeka a raczej ile pracy dostaje gęsiej skórki.

Napisany przez: Nitro nie, 26 sie 2012 - 21:55

Cześć, Dziewczyny, ależ mało rozmowne jesteśmy, co? icon_wink.gif

Chojnol, ależ z Ciebie odważna kobitka!!! Aż mi wstyd że się tak cackam z sobą i z Dziewczynkami jak czytam o Waszej wyprawie.

Justynka, to faktycznie miałaś przeżycia! Dobrze że już jest wszystko w porządku. A budową się nie martw - będzie modelką i tyle icon_smile.gif

U nas bez zmian, raczej wszystko ok, w tym tyg wybieram się na szczepienia to Wam napisze jak było. Ważyłam Lilę zaraz po skończeniu 6 tyg - przybrała 1kg, waży równo 4,65kg, mało, ale wydaje mi się taka pulchna...

Jedyny problem to bóle brzuszka - wkleję to co napisałam w innym wątku, może któraś z Was tu zajrzy i coś podpowie icon_wink.gif

Lila ma chyba problemy z brzuszkiem; może nie są to kolki, albo - lekkie kolki, w każdym razie każdej nocy (ok. 4:00) się budzi i po szybkim karmieniu zamiast spać - kręci sie, napina, stęka; uspokaja się jak jej (półśpiąc) masuję brzuszek. I po jakimś czasie (1-2 godz) zasypia. Znacie jakis bezpieczny specyfik na kolki? Pomyślałam że mogłabym spróbować dawać jej mala dawkę na noc...


Napisany przez: chojnol nie, 26 sie 2012 - 22:59

Nitro, na Florkowe stękanie pomogło odstawienie przeze mnie nabiału, smażonego i czekolady icon_wink.gif . Może Lilka ciężko znosi jakiś składnik Twojej diety? Zdarza się, że czasem już nie mogę patrzeć na gotowane mięso i zjem coś pieczonego, wtedy mała znowu stęka i pomaga jej trochę espumisan i leżenie na brzuszku. W ogóle fajny z niej egzemplarz, bo na brzuszku mogła by spać cały czas, a to ponoć najlepiej wspomaga perystaltykę jelit (Julki na brzuszku nie mogłam położyć wcale, bo się wściekała).

Chyba przeszłyśmy już z Florką skok rozwojowy, bo moje piersi znów napełniły się mlekiem. Przyznam, że z takimi pełnymi czuję się o wiele pewniej. Mała je rzadziej, ale chyba te posiłki są bardziej treściwe, bo się najada.

Mamy natomiast problem skórny. Młodej robią się jakieś takie suche łuski na skórze (ostatnio na uszach 21.gif). Nie wygląda to na ciemieniuchę, oliwkujemy młodą co wieczór, a mimo to taki twardy strupkowaty naskórek tworzy się na nowo. Zupełnie nia mam pomysłu co z tym robić oprócz zdrapywania. Skórka schodzi jej też z tyłu głowy, mam wrażenie że to od tego ciągłego kręcenia główką na prawo i lewo - taka ciekawska z niej panna.

My jutro znowu w drogę ruszamy przez całą Polskę. Na kilka dni jedziemy do Krakowa. We wtorek czeka nas pogrzeb babci 32.gif Tak nam było niepodrodze do Krakowa w te wakacje w odwiedziny, a teraz już za późno 41.gif

Napisany przez: chyka pon, 27 sie 2012 - 11:45

U nas też nie za ciekawie, bo muszę Idze przyklejać plaster na pępek,i sprawdzać czy jej nie "wyskakuje", więc jestem trochę chyba już przewrażliwiona na tym punkcie, bo zbyt dużo naczytałam się o przepuklinie i skręcie jelit u niemowląt.
Od kilku dni Iga nie toleruje smoczka, zamiast tego wkłada piąstki do buzi i przez cały dzień strasznie sie ślini.

Napisany przez: Marta M pon, 27 sie 2012 - 21:38

Nitro podawałam T. Lefax,pomóg,do kupienia w Niemczech,w polskich aptekach nie ma
chojnol ja zauważyłam takie łuski u T w brwiach,narazie tylko częściej myję,zobaczymy czy zejdzie
chyka starszemu zaklejałam pępek,to plus jak najczęstsze kładzenie na brzuszku dało rade,nie stresuj się icon_smile.gif
u nas po staremu,T. spokojniutki,uśmiechnięty,ostatnie 2 noce spał 7 godz ciągiem,także oby tak dalej icon_smile.gif.N. odpieluchowany,na noc tylko jeszcze potrzebuje pampka.Dziś zdecydowałam,że za 2 tyg jadę sama z chłopcami autem do Bydgoszczy,jakieś 3,5 godz jazdy,mam nadzieję,że nie będę tego żałowała

Napisany przez: justyna83 wto, 28 sie 2012 - 20:23

nitro Kornelia wczoraj skończyła 3 tygodnie, a dzisiaj waży 4700 g icon_smile.gif

co do reszty to się nie wypowiem, bo nie mamy ani łusek, ani bóli brzuszka...jedynie co mamy to wysypkę na buzi, mam wyeliminować z diety nabiał i zobaczymy.

Dzisiaj pierwszy raz zostałam na pół dnia sama z młodymi i było całkiem przyzwoicie, zaliczony spacer, i całe popołudnie. Problem był tylko zjedzeniem, bo obie chciały jeść w jednym czasie icon_biggrin.gif

W czwartek idziemy do lekarza po skierowanie na badanie, bo nie wiem czy pisałam, że Kornelia ma nadal żółtaczkę i wyniki morfologii na granicy normy. Podawałam jej roztwór z wody, glukozy i cebionu i zobaczymy.

A i najważniejsze! Jest po 20 i z uśmiechem na twarzy muszę stwierdzić, że obie dziewuszki śpią słodko - ale to cieszy

Pozdrawiam.

Napisany przez: chyka śro, 29 sie 2012 - 07:53

A Idze rosną zęby !!! jak się palcami przejedzie po dziąsłach to czuć takie małe kosteczki, zakupiłam wczoraj maść na dziąsła, bo moje dziecko co tylko miało ubrane zaraz jest mokre tak się ślini, i piąstki ma cały czas w buzi.
Od dziś będziemy mieć gości, bo przyjeżdża Igi chrzestny i zostaje z rodzinką na tydzień

Napisany przez: Marta M śro, 29 sie 2012 - 08:22

chyka bardzo szybko idą Idze zęby,jesteś pewna,że to one? u malutkich dzieci mogą pojawić się perły szkliwne,nie pamiętam czy tak dokładnie się nazywają,są to białe jakby kuleczki,wyglądają jak wyrzynający się ząb,to jest pozostałość rozwojowa i sama zanika,nic groźnego,mój starszy synek takie miał

Napisany przez: Nitro śro, 29 sie 2012 - 17:30

My po wizycie - Lilka waży 4,8kg, zdaniem lekarki dużo - a przecież mniej przybrała niż inne Lipcusie... Mam dawać na noc Delicol - zaraz po niego jedziemy i zobaczymy czy pomoże icon_wink.gif

Napisany przez: Marta M pią, 31 sie 2012 - 10:51

Nitro może na początku jak dziecko się urodzi i jest małe musi więcej przybrać by"dobić "do tych większych,skoro lek tak mówi,to pewnie wszystko ok
dziś zapisałam T na usg jamy brzusznej,które organizuje urząd miasta,mają taki program profilaktyczny teraz(nie mam podejrzeń),ale się upewnimy.Byliśmy dziś zrobić foto i złożyć doksy do dowodu dla T,ale mam przystojniaka icon_smile.gif,który ma wzrostu tyle co N miesiąc starszy,jakiś szybko rosnący ten T,zaraz idę kroić warzywa na sałatkę jarzynową,miłego dnia

Napisany przez: chojnol nie, 02 wrz 2012 - 03:03

Nitro, książkowo nasze dzieciaczki powinny przybierać ŚREDNIO 250g, czyli około 1kg na miesiąc. Nie wydaje mi się żeby Lilka jakoś szczególnie dużo przybrała, raczej normalnie. A jak tam brzuszek małej?

Chyka, niesamowite z tymi zębami 37.gif Ja sobie nie wyobrażam karmienia Florki z wyżynającymi się zębami.

A ja pochwalę Wam się moimi córeczkami icon_biggrin.gif

Zdjęcie sprzed ponad tygodnia:


A to wczorajsza Florcia:


Napisany przez: gozar nie, 02 wrz 2012 - 22:08

chojnol - śliczne pociechy icon_smile.gif
chyka - z tymi zębami to może tak być , że juz jej idą. Córce magmac ( dziewczynie z wątku kwietniowego 2009) pierwszy ząb wyrżnął się jak miała 1,5 miesiąca. Moja Pola zaczęła potwornie ślinić się jak miała 1,5 mies. a pierwszy ząb wyszedł jak skończyła 5 mies.
Jednak Ina przy Waszych dzieciach to kolos. W 5 tyg. przybrała prawie 2,5 kg. Jest duża. Nawet ortopeda zwrócił na do uwagę. Na szczęście jest też długa i tej jej wagi jako specjalnie nie widać. Teraz na pewno waży z 6,5 kg.

Ja ostatnio cierpię na chroniczny brak czasu ( matki trójek powiedzcie że wy też icon_sad.gif ). Już nie mogę się doczekać otwarcia przedszkola.


Napisany przez: justyna83 nie, 02 wrz 2012 - 22:41


Napisany przez: Nitro pon, 03 wrz 2012 - 00:12

Justyna, alez Kornelka ma długie włosy! U Lilki ciagle meszek + długie włoski z tylu. Czyli będzie Limahl icon_wink.gif

Chojnol - ja tez uważam ze to niedużo. Ona wyglada na wiecej bo jest pyza - może to tak lekarke nastawilo. Córeczki śliczne!

Z brzuszkiem chyba lepiej, tzn juz nie prezy sie w nocy, i 2 przespala całe, ale nie wiem czy to zasługa kropli bo daje b. mało. W każdym razie Lila grzeczna, kontaktowa, bardzo kochana icon_smile.gif i Ada tez chyba bunt ma za sobą - jest teraz na etapie rezygnacji z pieluch i na tym sie skupia, siostra stała sie siła reczy mniej atrakcyjna icon_wink.gif

Napisany przez: Barbora pon, 03 wrz 2012 - 00:13

CYTAT(gozar @ Sun, 02 Sep 2012 - 23:08) *
Ja ostatnio cierpię na chroniczny brak czasu ( matki trójek powiedzcie że wy też icon_sad.gif ). Już nie mogę się doczekać otwarcia przedszkola.


gozar ja też!!! (dotyczy jak braku czasu, tak przedskola 03.gif )

od piątku jesteśmy w domu, nie moge się zorganizować 37.gif , nie jestem wstanie rozpakować walizki. Emocjonalnie jestem rozbita - tęsknie za mamą i siostrą, nie radzę sobie ze złością swoją i swoich dzieci ... do tego męża cały weekend nie było. Jak ja się cieszę, że już poniedziałek - przedszkole mnie ratuje 03.gif

Zrobiłam w końcu paseczek, Adelka ma oficialnie na imię Adelaide (gozar jak bedziesz miała czas 03.gif , to możesz poprawić na pierwszej stronie, dzięki)
Adelka ma 4920g, za 3 tyg. przytyła 1100g, położna mówiła, że pięknie.

chojnol piękne córki masz icon_biggrin.gif

Justyna jaka słodka ta twoja Kornelka i ile ma włosków icon_razz.gif

Napisany przez: chojnol pon, 03 wrz 2012 - 16:35

Justyna, cudna pyzunia icon_biggrin.gif no i włosów oczywiście zazdrościmy również icon_wink.gif u nas nie prędko pewnie cokolwiek się pojawi.

Wiecie co, ja mam niby łatwiej, bo w sumie małe dziecko mam jedno, ale do tej pory też mnie zmęczenie nie opuszczało. Od rana do wieczora było co robić, a do tego Florcia dbała o to, żebym nie zapomniała że jest icon_wink.gif. Teraz zaczyna się szkoła, mam nadzieję, że uda mi się dopilnować Julkę trochę.
Tfu tfu, odpukać, ale od paru dni wydaje mi się, że Młoda jakoś inaczej zaczęła funkcjonować. Je rzadziej i treściwiej, pory czuwania są dłuższe i takie bardziej intensywne: gadamy sobie, obserwujemy różne rzeczy, czytamy. A jak przychodzi czas na spanie, to ta drzemka też trwa znacznie dłużej, bywa nawet że ok. 2-3 godzin. Oby tak zostało, przynajmniej na jakiś czas icon_wink.gif

A jak Wasze cieciaczki funkcjonują w nocy? Florka idzie spać koło 20-21, potem budzi się na jedzonko w okolicach 1-2 w nocy, a potem rano jak tata wstaje do pracy. Julka w tym wieku już przesypiała nockę, ale Florka jest bardziej cycowa, nie toleruje butelki, a to nocne karmienie to w sumie takie bardziej do przytulenia niż jedzenia.

Napisany przez: justyna83 wto, 04 wrz 2012 - 03:40

Kornelia nie ma jeszcze wypracowanego rytmu karmien, staram sie zeby w dzien miala minimum dwugodzinne przerwy w jedzeniu. Noce sa niemal idealne. Osatnie karmienie kolo 21, potem 3 i 6. Mloda pije z butelki herbate, raz tylko pila sztuczne mleko. Teraz pewnie czesciej bedzie je dostawac, bo zaczal sie rok szkolny czyli sezon na korki icon_wink.gif

Emila dzisiaj pierwszy raz zostaje w przedszkolu, mam stresa...

A co do wlosow mlodej, to pewnie jej wyleca i bedzie bladisia jak Emi, choc mi sie tak marzy miec czarnulke icon_wink.gif

Napisany przez: Nitro wto, 04 wrz 2012 - 17:41

Chojnol, u nas bardzo podobnie - i dzień, i noc. I tez Adka mi przesypiala, ale przerwy Lili mi nie przeszkadzają - szybko je i zasypia (je mleko z piersi).
W ogóle kochana z niej dziewuszka.
Ja natomiast po porodowym niejedzeniu zaczynam mieć apetyt - marzy mi sie dziś np kalafior icon_sad.gif oczywiście odpuszczam, ale orientujecie sie kiedy będziemy mogły jeść takie rzeczy? Smażone mnie nie interesuje, ale niestety uwielbiam wszystko co wzdeciowe (kalafior, fasolki, brokul).

A! Wczorajszej nocy zapomnialam kropelek - i było dobrze icon_smile.gif

Napisany przez: Marta M wto, 04 wrz 2012 - 17:44

Nitro ja wszystko co wymieniłaś jem od początku,smażone też,nie trzymam żadnej diety

Napisany przez: Nitro pią, 07 wrz 2012 - 22:11

I znów cisza na Lipcusiach icon_sad.gif to ja ja przerwę - w czwartek byłam na wizycie kontrolnej. Już po pierwszej @ - mimo karmienia icon_sad.gif Organizm się już zregenerowal, wszystko na miejscu, pecherzyki tez ruszyły. I niestety oznacza to ze pokarm już nie tak odżywczy. Rozmawiałam o antykoncepcyji bo muszę już o tym myśleć. Nie planujemy wiecej Lipcusiow więc chyba zdecyduje się na Mirene.

Marta, to w takim razie ja chyba tez rzuce dietę, a co!

Napisany przez: chyka sob, 08 wrz 2012 - 09:01

Ja miałam okropny tydzień, najchętniej bym gdzieś uciekła odpocząć psychicznie.
Najpierw się denerwowałam, że spóżnia mi się @ i znów jestem w ciąży( w końcu po tygodniu oczekiwania przyszła i mogłam zacząć brać tabletki, nawet nie miałam odwagi zrobć testu). Póżniej był u nas Igi chrzestny z żoną i 2 małych dzieci, więc musiałam im dotrzymywać towarzystwa, bo R w pracy. Najgorsze jednak zaczęło się w niedziele na chrzcinach, bo oczywiście mój teściu musiał popsuć Igi święto a przy okazji naszą pierwszą rocznicę ślubu.Jak zawsze musiał być gwiazdą imprezy, ale to oczywiście ja jestem winna bo mu nawtykałam a powinnam wiedzieć, że ludzie po alkoholu gadają głupstwa. Tylko ja naprawdę nie mogłam już znieść tego jak mówi, że Iga należy TYLKO do niego, chodzi brudna(raz jak ją trzymał to miała rączki klejące), my ją narażamy na niebezpieczeństwo, bo wychodzimy z nią na spacery a przecież wózek powinien stać w ogrodzie, on nam KAZAŁ poprzestawiać meble a my nigdy nic nie robimy( mieszkamy e jednym domu, ale mamy oddzielne mieszkania). Tak więc jestem ta najgorsza, powiedziałam mu że nie życzę sobie aby mnie obrażał przy gościach

Napisany przez: chojnol nie, 09 wrz 2012 - 02:01

Chyka, współczuję przeżyć icon_sad.gif trzymaj się jakoś.

Dziewczyny, przerażacie mnie z tą @. Przyzwyczaiłam się że jej nie ma i niespieszno mi do niej.
Nitro, jak to możliwe, że pojawiła tak szybko, mimo karmienia? Mój gin mówił, że nie powinno jej być do pół roku, pod warunkiem przerw w karmieniu nie dłuższych niż 4 godziny.

Co do diety - ja jadłam wszystko na początku, potem krzyki małej zmusiły mnie do ograniczeń. Teraz co jakiś czas sobie pozwolę na coś "zakazanego", ale w małych ilościach i rzadko. Podobno małe jelita potrzebują około 3 miesięcy żeby się zaopatrzeć w odpowiednią florę bakteryjną, wtedy planuję powoli rozszerzać dietę.

My byliśmy w czwartek na USG bioderek. Pan doktor obłędny 29.gif do tego miłośnik Włoch, przeprowadził nam wywód odnośnie imienia Florki (już wiem jaka jest różnica między "Florentina" i "Fiorentina" icon_wink.gif ), a przez całą wizytę śpiewał włoską piosenkę o Florentynie icon_biggrin.gif Florka była ubawiona jak nie wiem, ciągle się do niego śmiała.

A wczoraj spędziliśmy miły wieczór w knajpce w gronie znajomych. Z konieczności Mała była z nami i była gwiazdą wieczoru icon_wink.gif ani na chwilę nie chciała zasnąć, za to grzecznie przyglądała się wszystkim. Zupełnie bezproblemowe dziecko, całkowite przeciwieństwo siostry icon_wink.gif

Napisany przez: Nitro nie, 09 wrz 2012 - 09:06

Chojnol, tez się dziwie. Ale w nocy mamy dłuższa przerwę - 23 - 5, 6 rano... Może to miało wpływ? Z Adka tez szybko wróciła, ale ja mniej karmiłam no i ona od początku przesypiala noc...

Rozumiem ze biodra zdrowiutkie? My czekamy na kartę luxMed i tez się wybieramy.

Napisany przez: chojnol pon, 10 wrz 2012 - 07:46

CYTAT(Nitro @ Sun, 09 Sep 2012 - 10:06) *
Rozumiem ze biodra zdrowiutkie?

Cyt. z pana doktora: No niech Pani sama spojrzy, ona ma biodra jak moja żona icon_wink.gif (w domyśle: staw duży, dobrze wykształcony, wszystkie kąty dużo ponad normę)
Jeśli nie wydarzy się nic szczególnego (krzywica), to drugie badanie kontrolne możemy sobie spokojnie podarować.

Napisany przez: gozar pon, 10 wrz 2012 - 10:16

chyka - nie zazdroszczę teścia. I nie dawaj się mu, bądź bezczelniejsza od niego i też go kiedyś tak poupokarzaj przy ludziach. Ciekawa jestem jego reakcji.
chojnol - my też już ze dwa tygodnie mieliśmy usg bioderek. Wszytko ok. Pan doktor jednak zwrócił uwagę, że Ina jest DUŻA icon_smile.gif

Ja już czekam na drugą @. Niestety nie poszłam jeszcze na badanie kontrolne po porodzie.

Ina śpi różnie. Czasami jak się naje o 22 to budzi się dopiero o 6:30 . Czasami po 4:00. A czasami są noce że je co 2 godziny. Na szczęście takich nocy jest mało.

A i wszyscy mówimy na nią Buba. Jakoś ciężko nam się pilnować i mówić Ina , Ineczka.

Napisany przez: gozar pon, 10 wrz 2012 - 10:18

justyna83 - Twoja córka jest niesamowicie podobna na tym zdjęciu do mojej. Muszę aż odnaleźć zdjęcie Iny w tej pozycji , żeby je porównać.

Napisany przez: gozar pon, 10 wrz 2012 - 10:25

wklejam zdjęcie jak Ina miała ze 3 tygodnie.


https://www.fotosik.pl

Napisany przez: Marta M pon, 10 wrz 2012 - 11:33

hej
chyka ale masz teścia beszczela...współczuję
ja jeszcze nie dostałam @ i mam nadzieję,że tak jak przy N. dostanę po 13 mies od porodu icon_smile.gif,a wtedy miałam tez przerwy dłuższę między karmieniami,nawet 8-9 godz
wczoraj wróciłam z wypadu do dziadka,jechałam sama z chłopcami,3,5 godz,w tamtą ok,w drodze powrotnej ost 40 min drogi ze smęceniem obu icon_sad.gif,ale fajnie było,odpoczęłam,N się wybiegał,pełno cioc i wujków do zajmowania się,w pt byłam 1. raz po porodzie w kinie(sama),a w sob rano na basenie,zamierzam chodzić co tydzień

Napisany przez: justyna83 pon, 10 wrz 2012 - 21:33

Marta szalejesz, podziwiam Cię, 3,5 godziny wow, dla mnie byłoby to ogromne wyzwanie, moja Kornelia zwykle w dzień je co 2 - 3 godziny icon_smile.gif
Mi też się marzy basen, ale dzisiaj jestem dopiero 5 tygodni po porodzie, więc może jeszcze poczekam?

gozar faktycznie są bardzo do siebie podobne icon_smile.gif

chyka no to niezłego masz tego teścia, ale nie daj się mu! W końcu jesteś mądrzejsza od niego icon_biggrin.gif

A Kornelia zjadła wczoraj o 19:30 i wytrzymała do 5:30, oczywiście w nocy musiałam ja przewinąć, ale zasnęła dalej, jestem w szoku, śpi lepiej niż Emilia, która czasem się potrafi obudzić w środku nocy i płacze...
Po za tym byliśmy dzisiaj u fizjoterapeuty, w związku z tym osłabionym napięciem mięśniowym, mamy ćwiczyć z Kornelią przekładanie główki, i leżenie na brzuszku...I za tydzień kolejna rehabilitacja icon_smile.gif Mała nie najlepiej to zniosła, w ogóle ma dzisiaj kiepski dzień. Mam nadzieję że w nocy nam zrekompensuje.

Dzisiaj odkryłam, że Emilia jest najgrzeczniejsza przy mnie, nie marudzi, słucha. Wystarczyło, że pojawił się Rafał i od razu jak by diabeł w nią wstąpił - masakra.



Napisany przez: chyka wto, 11 wrz 2012 - 07:14

Dziewczyny racja mój teść jest okropny i w ogóle najgorszy za to teściowa to super babka:)
A oto moje super wielkie dziecko icon_smile.gif


https://imageshack.us/photo/my-images/201/igazkwiatkiem.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

https://imageshack.us/photo/my-images/690/sdc12196.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Napisany przez: chojnol śro, 12 wrz 2012 - 07:55

Chyka, świetna mina na tym drugim zdjęciu icon_biggrin.gif a na pierwszym jaka duma z powodu trzymania kwiatka icon_biggrin.gif Florka mnie wczoraj zaskoczyła, bo pierwszy raz złapała (tak celowo) swojego pluszowego dinozaura i wsadziła go sobie do buzi. Zauważyłam też że zaczyna wyciągać rączki do grzechotek i czasem nawet udaje jej się je trącić.

MartaM zmotywowałaś mnie żeby zacząć coś dla siebie robic icon_wink.gif muszę ruszyć na zumbę, planuję już od połowy sierpnia i tak na planach na razie się kończy. Ale zwykle wieczorem po prostu padam ze zmęczenia.
Od początku września zaczęły się znów nasze zbiórki zuchowe (z konieczności Florka idzie a nami) i muszę przyznać że mała daje radę wytrzymać te 2 godzinki. Wczoraj trochę sobie podrzemała, potem na trochę wzięłam ją na ręce i poprzyglądała się tej wesołej ferajnie, po czym znów przysnęła. Nie mogę uwierzyć, że niemowlę może być takie spokojne i bezproblemowe, teraz widzę, że Julka to mi jednak dała mocno popalić icon_wink.gif

Justyna, moi znajomi też chodzą ze swoją córką na rehabilitację, ich córeczka ma już prawie 11 m-cy, zaczęli jak miała ok 3 miesięcy. To że w czasie zajęć dzieci marudzą i płaczą to ponoć standard, trzeba się przemóc jakoś, bo to przecież dla ich dobra. Znajomych córcia przestała marudzić dopiero jak zaczęła raczkować, wtedy rehabilitacja okazała się świetną zabawą icon_wink.gif



Napisany przez: chyka śro, 12 wrz 2012 - 09:11

Chojnol Iga wkłada do buzi wszystko co jest w stanie utrzymać lub chwycić ostatnio sama wkłada smoczek i wyciąga , w ogóle sama próbuje już się podnosić i najlepsza pozycja to półleżąca i jest strasznie rozgadana. W ogóle chce być w centrum zainteresowania, trzeba do niej mówić, pokazywać co się dzieje dookoła i wtedy jest szczęśliwa.

My w sobotę idziemy pierwszy raz z Igą na mecz, o ile tylko pogoda nam pozwoli.

Napisany przez: justyna83 śro, 12 wrz 2012 - 10:27

chojnol fajnie, że mała dobrze znosi zbiórki, w końcu 2 godziny dla takiego maluszka to dużo, ja sobie nie wyobrażam Korneli wrzeszczącej na takiej zbiórce icon_smile.gif

U nas od poniedziałku nie za dobrze, Rafał wrócił z pracy chory, Emila ma dalej katar, Kornelia złapała go wczoraj, mnie dzisiaj od rana boli gardło icon_sad.gif Do tego w poniedziałek się okazało, że Rafał będzie pracował naprzemiennie rano - popołudnie, teraz ma popołudniówki i wczorajszy wieczór z młodymi był koszarem :/ Nic mam nadzieję, że dzisiaj będzie lepiej.


Napisany przez: Nitro pią, 14 wrz 2012 - 17:49

Tak na szybko Dziewczęta, bo mam spore zawirowania rodzinne i przez to brak ochoty na pisanie icon_sad.gif po kontroli bioderek wszystko ok, co mnie bardzo uspokoiło bo ja miałam dysplazje icon_smile.gif

Napisany przez: chojnol pon, 17 wrz 2012 - 09:10

Co tam u Was po weekendzie? Chyka jak mecz? Justyna jak zdrówko?

Nitro, to najlepsza wiadomość, jak po badaniu okazuje się że wszystko z malutką ok icon_smile.gif

Chyka, Florka też zaczęła pchać wszystko do buzi, ale najlepsze są zdecydowanie własne piąstki. Poza tym wszystko co napisałaś o Idze dokładnie zgadza się też u nas, Florka jest niesamowitą gadułą, no i ta chęć skupienia na sobie zainteresowania.
Dodatkowo od kilku dni mała nauczyła się płakać krokodylimi łzami i w ten sposób zmusza nas do różnych działań, szczególnie wykorzystuje tę umiejętność jak próbujemy ją odłożyć do bujaczka lub łóżka. Mała szantażystka 29.gif ale jest przy tym tak urocza, że trudno się oprzeć takim szantażom icon_wink.gif

Napisany przez: chyka pon, 17 wrz 2012 - 12:51

Chojnol Iga dokładnie tak samo krokodyle łzy, rączki wyciąga do góry przy próbie położenia do łóżka icon_smile.gif
A po meczu fajnie mała spokojnie wytrzymała 2 godziny na stadionie wśród tłumów i krzyków tatusia, który prowadzi klub kibica, a po za tym mój głupi mąż idzie dzisiaj do lekarza, bo chce znowu licencję i zamierza znowu zacząć grać

Napisany przez: Marta M pon, 17 wrz 2012 - 12:51

hej,
u nas w miarę,w sob rano byłam na basenie,potem z dziećmi sama,M w pracy,po południu na basenie ze starszakiem.M wyjechał wczoraj na tydzień,ledwo przeżyłam wczoraj z 2,obaj miałczący,do tego N psocący.T cały czas chciał na rączki,a jak go odkłądałam w ryk,łóźeczko ble,spał może 2 razy po 1,5 godz w dzień.Dziś rano zawieźliśmy z T ,N do żłoba,ogarnęłam mieszkanie,teraz czekam na przyjaciólkę ,przyjeżdża z 6 letnim synkiem na 2-3 dni,pojedziemy po N i pewnie na plac zabaw.AA w pt N spadł z małpiego gaju na pl zabaw(karmiłam akurat T),zrobił salto w przód,na szczęście tylko warga delikatnie pogryziona,albo mi się nerwy ze stali zrobią,albo będę się leczyć u psychiatry jak jeszcze T taki żywy będzie

Napisany przez: justyna83 pon, 17 wrz 2012 - 14:05

Nitro super wieści, przykro mi że masz problemy domowe icon_sad.gif Jak już się polepszy to napisz coś icon_smile.gif

Chojnol dziękuję za pamięć, u nas dalej nie najlepiej, dzieciaki dalej przeziębione, Emila dzisiaj zaczęła kaszleć, Kornelia też dalej ma katar i jak zacznie płakać to pokasłuje, muszę ją obserwować, bo Emila właśnie w tym wieku miała zapalenie płuc i też zaczęło się niewinnym katarkiem, tyle że u niej w ciągu 12 godzin poszło na płuca...

Chyka haha, nie no może nie taki głupek z tego twojego męża, przecież sport to zdrowie 06.gif

Marta M widzę, że to nie tylko ja sama muszę sobie radzić z dzieciakami icon_smile.gif Moja Emila raczej jest grzeczna, a też jej się zdarzyło spaść z małpiego gaju, jak jeszcze była w ciąży, wszystko jest do przejścia 03.gif



Napisany przez: chyka pon, 17 wrz 2012 - 15:16

Justyna właśnie, że jest głupi ten mój mąż, bo jak znowu zacznie grać, to na pogotowiu i ortopedii znowu będziemy stałymi bywalcami icon_smile.gif
Prawdą jest ,ze sport to zdrowie, ale nie dla mojego R który ma wycięty prawie cały żołądek, bajpasy na jelitach i kilka śrub w rękach w nogach, a ten się uparł i będzie grał.

A tak po za tym to Idze chyba już te zęby na poważnie się wyrzynają, bo od soboty ma tak spuchnięte i twarde dziąsła, straszny ślinotok i marudzi non stop, i ciągle chce być na rączkach

Napisany przez: chojnol pon, 17 wrz 2012 - 15:36

A ja się zastanawiam od kiedy można z maleństwem iść na basen. Obiecałam Julii wyjazd do aquaparku jak już wydobrzejemy po porodzie i myślę czy to już czy jeszcze nie?

Napisany przez: Marta M pon, 17 wrz 2012 - 23:21

chyka ale Twój M. poturbowany
chojnol mi pani na basenie Nika powiedziała,że jak T skończy 4 miesiące może przyjść na zajęcia

Napisany przez: chyka wto, 18 wrz 2012 - 06:30


"chyka ale Twój M. poturbowany" - dokładnie, ale jeszcze jakoś się trzyma icon_smile.gif zawsze najśmieszniej jest na lotnisku jak go nie chcą przepuścić icon_smile.gif

Napisany przez: Marta M śro, 19 wrz 2012 - 21:41

.

Napisany przez: Tusia8 pią, 21 wrz 2012 - 20:36

Marta M, jak cudownie wyglądacie...eh, moja taka była rok temu...taki mały chustowy tobołek.

Napisany przez: Marta M śro, 26 wrz 2012 - 12:02

icon_smile.gif

Napisany przez: chyka śro, 26 wrz 2012 - 20:20

A co tu taka cisza ??

My dziś po kolejnym szczepieniu. Iga waży już 6360 i ma 66 cm icon_smile.gif Od jutra możemy jej zacząć podawać marchewkę i zagęszczać mleko. Ogólnie to rośnie jak na drożdżach i jest strasznie wesoła icon_smile.gif Ledwo nam się mieści w wanienkę z Ikei i " przystosowujemy " ją do wanny.

Napisany przez: Marta M śro, 26 wrz 2012 - 20:32

Chyka to strasznie szybko możecie wprowadzać stałe pokarmy,dlaczego?
ja byłam z T na szczepieniu w pon,ale odroczono,ważył 6500 w pieluszce,teraz mi gorączkuje,także nie wiem kiedy będę go szczepić

Napisany przez: Nitro śro, 26 wrz 2012 - 23:00

Chyka, zgadzam sie z Marta - coś za szybko. Wczoraj byłam na szkoleniu z Bezpiecznego Malucha - pokarmy stałe wprowadza sie w wieku 6 (karmienie mlekiem matki) lub 5 (modyfikowane) miesięcy.
Muszę sie zebrać i sprawdzić wagę Lili. Ostatnio b. mało przybrała i tak z tym zwlekam bo sie boje icon_sad.gif Na oko wyglada dobrze - duża, silna. Ubranka juz wszystkie wymienione na 68.

Marta, śliczne zdjęcia. My tez juz sie chustujemy.

Planowalam zacząć chodzić na fitness ale zamęt mamy teraz taki ze z niczym sie nie wyrabiam. Muszę zwolnić - dla Dziewczynek chociażby.

Napisany przez: chyka czw, 27 wrz 2012 - 10:34

Mamy zagęszczać mleko, bo jak na początku Iga jadła co 3- 3,5 godziny ok 140 ml to teraz wypija 160- 170 co 1,5 godziny i nie da się jej oszukać ani wodą ani herbatką, bo jest po prostu głodna. W nocy dalej śpi ładnie od około 20- 6.00 i nie budzi się na jedzenie i zmianę pieluchy, za to w dzień mam wrażenie, że ciągle tylko ją karmię, ona 2 godzin bez mleka nie wytrzyma, jest strasznie ruchliwa i podobno dlatego je częściej. A co do zagęszczania to nie do każdego mleka tylko max 2 razy dziennie kaszką kukurydzianą lub minima

Napisany przez: justyna83 pią, 28 wrz 2012 - 11:50

chyka skoro kazali to chyba się znają co nie?

Nitro mi też się marzy fitness, ale będę musiała jeszcze poczekać po cesarce. Ale pewnie już niedługo wybiorę się na basen, tylko muszę się jakoś zorganizować.

Marta z tego co wiem, to choroba to teraz norma. Mały wydobrzeje i się zaszczepicie.

U nas mam nadzieje, że już żegnamy się z chorobą, młode mają od soboty antybiotyk. Emila złapała zapalenie górnych dróg oddechowych, na dzień dzisiejszy jeszcze tylko troszkę kaszle. Kornelia miała zapalenie oskrzeli we wtorek byliśmy do kontroli i już lepiej, chociaż dalej furczy na nosie i wciąż kaszle, ale antybiotyk mam jej podawać do niedzieli.
Po za tym to byłam zmuszona zatrudnić nianię do Kornelii, bo jak na razie nie będę jej zabierała ze sobą żeby odebrać Emilię z przedszkola.


Napisany przez: Nitro sob, 29 wrz 2012 - 00:23

Sprawdzilam - 5,5kg icon_sad.gif coś faktycznie mało przybiera.

Napisany przez: gozar sob, 29 wrz 2012 - 08:31

chyka- rzeczywiscie twoja mala je bardzo duzo. niezly z niej glodomorek icon_smile.gif Moja buba wypija 80-120 ml mleka co 2,5 godz. i duza czesc dodatkowo ulewa. Ja chya zaczne odrobine zageszczac to mleko wlasnie ze wzgledu na to ulewanie, bo ona naprawde duzo ulewa bez znaczenia czy to jest bezposrednio po jedzeniu czy juz dawno po. Mimo tego jest naprawde duza. Toche jestem w szoku bo zakladam jej ubranka ktore Leon nosil jak juz chodzil. Wyglada na polroczniaka conajmniej.
nitro - skonsultuj sie z pediatra bo moze mala nie wchlania jakichs skladnikow odzywczych. Ale moim zdaniem nie ma co sie specjalnie martwic , bo mala miesci sie w siatce centylowej . Moj Leon urodzil sie z waga 4,5 kg a majac pol roku byl juz w dolnej granicy siatki cent. I Nadal idzie po dolnych centylach. Taka jego uroda.
A ja zapisalam sie na silownie icon_smile.gif planuje chodzic codziennie rano i wreszcze ujedrnic to sflaczale po trzech ciazach cialo.

Napisany przez: chyka sob, 29 wrz 2012 - 09:38

Idze bardzo smakuje marchewa icon_smile.gif nawet bardziej niż mleko z kaszką malinową. No i nauczyła się przewracać na brzuch więc musimy ją bardziej pilnować.
A tak po za tym to R jednak nie będzie dalej trenować i grać, bo dostał awans na który pracował prawie 3 lata i prawdopodobnie będziemy się w kwietniu wyprowadzać, ale to jeszcze sie okaże na przełomie listopada. Mi się to nie podoba, bo nie wyobrażam sobie wynajmowania mieszkania w naprawdę małym mieście i siedzenia z małą w domu. Nie chcę zawieszać działalności i rezygnować ze swojej pracy, którą naprawdę lubię a wiem, że tam nie mam szans na prowadzenie firmy. w ogóle dochodzi jeszcze kwestia rodzeństwa dla Igi, bo mój wspaniały mąż chce już drugie dziecko i nawet jak nosi małą to mówi " powiedz mama mama ja chcę brata" . Ja już jestem zmęczona psychicznie , bo ciągle tylko nasze rozmowy są o tym awansie, przeprowadzce na 2-5 lat i kolejnym dziecku. Z jednej strony się cieszę, bo teraz R ma szansę naprawdę się wykazać, a z drugiej jestem wściekła, bo ja będę musiała zrezygnować z wszystkiego, by on mógł się realizować, trochę to zagmatwane i jakoś ciężko mi z tym

Napisany przez: chojnol pon, 01 paź 2012 - 21:41

Chyka, powinniście usiąść na spokojnie i wszystko przegadać. Nie powinnaś mieć poczucia, że tracisz siebie w tym związku, bo to się prędzej czy później odbije na Waszych relacjach (wg mnie prędzej niż później, jeśli będziesz tylko siedzieć w domu z małą).

My dziś po drugim szczepieniu i nam też pediatra kazała rozszerzać dietę. Mała ciągle na cycku, ale mleko już najwidoczniej nie tak kaloryczne jak Florka potrzebuje. No chuda jest, choć przybiera niby w normie. Dziś ważyła 5680, przybrała kilogram przez 6 tyg, szału nie ma. Owoce wprowadziliśmy już kilka dni temu, ze względu na problemy z kupką i mała je super toleruje, teraz czas na zupki i inne. Florka je chętnie, lubi inne smaki. A jaką ma przy tym zdziwioną minę icon_biggrin.gif dziś hitem była kaszka z biszkoptami Hippa.
Poza tym młoda rozwija się książkowo, guga, śmieje się na głos, wyciąga rączki do zabawek, a dziś zaczęła się kulać z boku na bok. Ciężko ją przy cycku utrzymać, bo obraca głowę żeby widzieć co się dzieje dookoła, musze się z nią chować, żeby w spokoju zjadła. Zaczęła też pełzać, ale tylko wtedy gdy jest bardzo zła icon_wink.gif a to nieczęsto się zdarza. Dziś przy szczepieniu lekko się zmarszczyła a potem szeroko uśmiechnęła do pani położnej - nie mogłam uwierzyć w to co widziałam.

Napisany przez: gozar wto, 02 paź 2012 - 21:00

Byłam dzisiaj z małą i Leonem na szczepieniu/ Jestem dumna z moich dzieci bo żadne nawet się nie zmarszczyło przy zastrzyku icon_smile.gif Jedna była doustna na rotawirusa, a druga to pentaxim.
I uwaga uwaga!!! Mój kloc waży....7,200!!!!
Wzrost 62 cm.
Jeszcze tak grubego dziecka to nie miałam icon_biggrin.gif

Napisany przez: justyna83 śro, 03 paź 2012 - 10:18

Wow gozar to faktycznie kloc icon_smile.gif zresztą ja się wypowiadam, w tym tygodniu wybieram się zważyć małą. Na moje oko waży około 5,7 kg ale przy tym jest długa, pewnie na jakieś 63 cm. Zobaczymy.

A u nas nudy, nic się nie dzieje icon_smile.gif Emila w przedszkolu, Kornelia jest aniołkiem, w dzień ślicznie śpi, je co 2-3 godziny, w nocy je raz, a tak to śpi icon_smile.gif szkoda, że taka brzydka pogoda, bo marzy mi się spacer.


Napisany przez: lublinianka śro, 03 paź 2012 - 12:42

gozar jakim mlekiem karmisz 02.gif super waga

Napisany przez: chojnol czw, 04 paź 2012 - 12:49

Wow Gozar, Twoja Inusia to 1,5 mojej Florki icon_smile.gif niezły klocek, dajesz radę ją jeszcze na rękach nosić?

U nas wprowadzanie zupek chyba musi jeszcze trochę zaczekać. Wczoraj młoda miała straszne problemy z wypróżnieniem, a po południu urządziła nam taki koncert, że nie mogliśmy jej z godzinę uspokoić. Dopiero wieczorem przed kąpielą jak odespała to zaczęła codzienne dyskusje z rodzicami. W ten sposób nasz romantyczny obiad na mieście wyglądał tak, że najpierw jadłam ja, a G chodził pod restauracją z wyjącą Florką, a potem była zmiana chodzącego icon_wink.gif Pełen romantyzm, nie ma co 37.gif
Dziś przychodzi do nas pielęgniarka środowiskowa. Pierwszy raz, ciekawe co będzie chciała wiedzieć, bo przewijać i kąpać to mnie już chyba nie będzie uczyć 29.gif

Napisany przez: justyna83 pią, 05 paź 2012 - 15:32

Kornelia ma 60 cm i waży 5,9 kg icon_smile.gif

Napisany przez: Marta M wto, 09 paź 2012 - 09:53

hej,T kolejny raz ma odroczone szczepienie,ma zapal ucha,wczoraj byliśmy na ostrym dyżurze w szpitalu,już miałam wizję dłuższego pobytu tam,na szczęście mam antybiotyk w syropie,jesteśmy w domu,a to wszystko przez katar

Napisany przez: chojnol wto, 09 paź 2012 - 10:07

Ojej, Marta, ale Wam się porobiło icon_sad.gif trzymajcie się jakoś. Szybkiego powrotu do zdrowia, trzymamy za Was kciuki

Napisany przez: chyka wto, 09 paź 2012 - 10:44

Marta szybkiego powrotu do zdrowia dla T.

A u nas straszna pogoda wieje, leje i jest strasznie zimno.
Iga odmawia nam jeżdżenia w gondoli, woli być wożona w nosidełku, bo więcej widzi, a w spacerówce jej się nie podoba.

Napisany przez: Marta M śro, 10 paź 2012 - 15:18

dziękuję za życzenia,T szaleje na macie,także choroby po nim nie widać,tylko jeszcze trochę ropy wycieka mu z uszka.Dziś byliśmy odebrać dowód T i zaklepać termin chrzcin,będzą 4.11,poza tym u nas bez zmian,wszystko ok,pozdrawiam

Napisany przez: chyka śro, 10 paź 2012 - 20:38

A u Igi jest straszny ślinotok przez zęby, jest przebierana ok 8 razy dziennie, nie pomagają śliniaki ani nic , najgorsze jest to, że wkłada sobie piąstki tak głęboko do buzi, że wymiotuje, jak już nie ma czym to samą wodą

Napisany przez: gozar śro, 10 paź 2012 - 20:50

QUOTE(chyka @ Wed, 10 Oct 2012 - 21:38) *
A u Igi jest straszny ślinotok przez zęby, jest przebierana ok 8 razy dziennie, nie pomagają śliniaki ani nic , najgorsze jest to, że wkłada sobie piąstki tak głęboko do buzi, że wymiotuje, jak już nie ma czym to samą wodą

Jakbym o swojej Inie czytała icon_smile.gif Jest dokładnie tak samo. Myślę , że zęby wyjdą jej w przeciągu dwóch tygodni. Ma tam wszystko potwornie rozpulchnione, a zęby widać przez dziąsła. Poza tym nauczyła się obracać z brzucha na plecy , a jak leży na plecach to obraca się jak wskazówki z zegarze icon_smile.gif

Napisany przez: Nitro czw, 11 paź 2012 - 13:23

Marta, zdrowka dla T!
U nas podobnie ze slinieniem, ale nie sadze żeby powodem były zeby - Ada miała podobnie w tym wieku i lekarka wyjaśniła mi ze to przez to ze dziecko nie potrafi jeszcze radzić sobie z duża ilością sliny.

Mieliśmy wczoraj szczepic Lilke ale w piątek Adka wylądowała w szpitalu przez wymioty, ostatecznie uznano to za zatrucie, wczoraj w nocy mnie dopadlo, chorowalam cały wczorajszy dzień... Czyli chyba to wirus i teraz nie wiem czy szczepic Mała jutro czy przełożyć na przyszły tydzień...

Napisany przez: Nitro czw, 11 paź 2012 - 16:50

Mój Trzymiesięczniak icon_smile.gif


Napisany przez: justyna83 czw, 11 paź 2012 - 18:14

Nitro śliczna dziewczynka icon_smile.gif

Napisany przez: Nitro śro, 17 paź 2012 - 01:33

Dzięki Justynka icon_smile.gif Alez tu cisza! To ja przerwę bo juz jakiś czas temu miałam napisać - czy Wam tez tak wypadają włosy??? U mnie coś okropnego!

Napisany przez: Marta M śro, 17 paź 2012 - 10:22

Nitro sliczności icon_smile.gif
mi też strasznie lecą włosy,bardziej niż poprzednim razem,nawet M.zwrócił uwagę.U nas średniawka,dziś idę z T do kardiologa,a jutro chyba do laryngologa,bo dalej mu cieknie z ucha 32.gif

Napisany przez: Nitro śro, 17 paź 2012 - 12:41

O, to mnie pocieszylas Martus icon_smile.gif my tez dziś do lekarza idziemy, a w pn zapisałam Dziewczyny na usg brzuszkow.

Napisany przez: Marta M śro, 17 paź 2012 - 15:22

byłam u kardiologa i laryngologa,u tego 1. ok,tzn ukg 3.12,ale ekg i inne bad ok,a u laryngologa,nie dobrze,tzn lek wziął wymaz,ja zawiozłam do laboru i w pon najprawdopodobniej wynik,do tego czasu bez leczenia,ewentualnie jak mu się pogorszy,znowu mam mu przepisać antybiotyk o szerszym spektrum,nie czekając na wyniki 32.gif :

Napisany przez: justyna83 śro, 17 paź 2012 - 15:39

U nas tez niedobrze icon_sad.gif

Emila od zeszłego poniedziałku nie chodzi do przedszkola, ciągle kaszle, jest bez gorączki. A Kornelia ma znowu antybiotyk i znowu oskrzela, wczoraj dostała pierwszą dawkę antybiotyku, dzisiaj o 17 na wizytę i jak nie ma poprawy to szpital icon_sad.gif

W poniedziałek byliśmy na USG głowy, nie jest źle, ale kontrolne USG w grudniu, później neurolog. Najgorsze jest to, że już 3 tygodnie nie miała fizjoterapii, pani przyjdzie do nas we wtorek.

Nitro a dlaczego na USG brzuszków?

Marta trzymam kciuki, żeby się nie pogorszyło...

Co do włosów to mi nie wypadają icon_smile.gif

Napisany przez: Marta M śro, 17 paź 2012 - 15:45

justyna83 zdrówka dla dziewczynek,czemu Kornelia miała usg głowy? zazdroszczę nie wypadających włosów icon_smile.gif

Napisany przez: justyna83 śro, 17 paź 2012 - 15:49

No bo doszło niedotlenienia przy porodzie, miała 3 pkt jak się urodziła. Pani neurolog zaleciła w 10 tygodniu badanie, dlatego robiliśmy.

Napisany przez: Nitro śro, 17 paź 2012 - 15:59

Kurcze, to nam sie pochorowaly Lipcusie icon_sad.gif Justyna, usg u Ady bo w Lipcu, jak miała ta gorączkę, wyszły powiększone węzły brzuszne, no i teraz nam tez chorowała, więc kontrolnie. A Lili tez żeby wiedzieć czy tam w środku wszystko gra zwłaszcza ze tak jak Wam pisałam, kiepsko przybiera na wadze.

Napisany przez: chyka śro, 17 paź 2012 - 16:35

My na szczęście odpukać zdrowe icon_smile.gif
Mi też włosy nie wypadają, nawet mam wrażenie, że są mocniejsze icon_smile.gif

Napisany przez: justyna83 śro, 17 paź 2012 - 23:00

Korneli sie nie pogorszylo, ale nie ma tez poprawy. Jutro rano do kontroli i lekarz ma zadecyowac co dalej. Albo szpital,albo dalej antybiotyk.

Napisany przez: Nitro śro, 17 paź 2012 - 23:04

My po szczepieniu - dawka duża, bo pentax, rota i pneumokoki icon_sad.gif Lila waży 5,7 kg. U mnie na wadze ważyła wiecej, ale to było przed chorobskami i "odrzuceniem" butelki (teraz jest piersiowa icon_sad.gif).
Te włosy to u mnie coś okropnego... Ale wyczytałam ze ciąża blokuje ostatni etap życia włosa i pózniej poprostu wypada to co wypadałoby przez te 9 miesięcy. A mi nie wypadało nic... Mam nadzieje ze niebawem sie to skończy.

Edit: oj, bidulka icon_sad.gif od kiedy to trwa, Justynko? Trzymam kciuki za poprawę &&&&!

Napisany przez: chojnol czw, 18 paź 2012 - 11:29

Oj dziewczyny, trzymam kciuki za maluszki, zdrowiejcie szybko &&&

Nitro, mi włosy w czasie ciąży wypadały normalnie, przez pierwszy miesiąc po porodzie też normalnie i strasznie się cieszyłam, bo pamiętałam co było po Julce. A teraz... tragedia jest, mam wrażenie że stracę włosy ostatecznie icon_sad.gif Do tego bardzo przesusza mi się skóra głowy i swędzi. Florka ma moje włosy wszędzie, już nie mam siły ich zdejmować.

U nas ślinienie też ogromne, ale to raczej nie zęby bo dziąsła normalne. Kupiłam Florci taki zestaw szczoteczek w rossmanie i namiętnie żuje tę "najgrubszą". Wczoraj wieczorem tak przeżuła tatę, że został mu ślad na ręce 29.gif

Poza tym, z nowych umiejętności, Florka zaczyna śpiewać 37.gif Zwłaszcza po kąpaniu, leży na przewijaku i zawodzi, niezły mamy ubaw z niej.

Napisany przez: justyna83 czw, 18 paź 2012 - 17:18

Nitro jeżeli chodzi o obecną chorobę Kornelii, to zaczęła kaszleć w nocy z poniedziałku na wtorek, po południu we wtorek poszliśmy od razu do lekarza.

Dzisiaj rano nam powiedział, że choroba się nie rozwija i jest szansa że obejdzie się bez szpitala, jutro po południu znowu do kontroli. Na moje oko jest lepsza, mniej kaszle, dobrze je, tylko gorzej śpi w nocy.

Zazdroszczę wam zdrowe mamy zdrowych dzieci, dzisiaj taka cudowna pogoda, a my nie możemy iść na spacer. Dobrze, że chociaż Emila była w przedszkolu i trochę się wyszalała.

Jutro się dowiemy, czy możemy jechać na kontrolę uszu do Krakowa w poniedziałek. Oby tak było...

Napisany przez: chyka czw, 18 paź 2012 - 21:25

Justyna współczuję, że nie mogłaś iść na spacer, bo pogoda była naprawdę super

Iga dziś była wystawiona w łóżeczku turystycznym na podwórku od 11 do 16, bo musiałam porobić porządki na ogrodzie.
Jutro musimy jechać razem do pracy, ale mam nadzieję, że R ją zabierze ok.15 jak się wyrobi w pracy, bo młoda do 19 chyba nie da rady od rana, a mi też jest ciężko cokolwiek porobić trzymając ją na rękach lub kolanach, bo skubana nie chce siedzieć w bujaku ani wózku

Napisany przez: Nitro pią, 19 paź 2012 - 01:13

Chyka, to moze chusta?

Napisany przez: chojnol pią, 19 paź 2012 - 04:11

Hehe, jeśli Iga jest tak żywiołowa jak Florka to obawiam się że chusta nie zadziała. Od momentu jak młoda zaczęła wchodzić w interakcje z otoczeniem to chusta najzwyczajniej ją ogranicza i (ku mojej rozpaczy) drze się niemiłosiernie. Po tym, jak przez 20 minut cały tramwaj musiał wysłuchiwać histerycznego wycia mojej córki chusta poszła w odstawkę (chociaż nie powiem, w zaciszu domowym od czasu do czasu próbuję, wytrzymujemy kilka minut icon_wink.gif )
Chyka jakbyś chciała spróbować, przetestować to mogę pożyczyć Ci chustę na kilka dni.

Napisany przez: chyka pią, 19 paź 2012 - 09:26

Chojnol dzięki, ale chustę też posiadam jednak nie zdaje ona egzaminu, gdyż ogranicza pole widzenia mojego dziecka i krępuje jej ruchy. Już powoli zaczynam się bać co będzie jak młoda podrośnie, skoro od małego taka żywiołowa jest icon_smile.gif

Napisany przez: Nitro pią, 19 paź 2012 - 10:07

Moja Ada w chuscie momentalnie zasypiala. Lila siedzi grzecznie ale nie śpi. Moze jeszcze nieprzyzwyczajona - tylko raz siedziała w niej dłużej. A dziś idziemy do parku - z chusta bo muszę jakoś ogarniac Adke icon_wink.gif

Miłego dnia Mamusie!

Napisany przez: chojnol pią, 19 paź 2012 - 12:51

CYTAT(chyka @ Fri, 19 Oct 2012 - 10:26) *
Chojnol dzięki, ale chustę też posiadam jednak nie zdaje ona egzaminu, gdyż ogranicza pole widzenia mojego dziecka i krępuje jej ruchy. Już powoli zaczynam się bać co będzie jak młoda podrośnie, skoro od małego taka żywiołowa jest icon_smile.gif

Ja się jeszcze łudzę, że może za miesiąc, dwa, ten zachwyt otoczeniem trochę się uspokoi na rzecz chęci przytulenia mamy icon_wink.gif Dlatego jak tylko jest okazja i Florka trochę spokojniejsza, to jednak na trochę do chusty ją wkładam.

Napisany przez: Marta M pon, 22 paź 2012 - 09:15

u nas chusta w użyciu tylko na wyjścia,w domu namiętnie używana mata,
w sob rano odebrałam wynik antybiogramu z ucha T pojechaliśmy do szpitala,dr go zbadała,zapisała antybiotyk,którego w antybiogramie nie było,pół dnia o tym myślałam,wieczorem spotykaliśmy się ze znajomymi,ona jest lekarzem,zmobilizowała mnie,o 23 dzwoniłam do tej lek,że wypisała niewłaściwy antybiotyk,na co ta ,że to nasza wina,tzn moja i jej,potem,że skoro już na niego wydałam pieniądz,to niech pobierze...,powiedziałam,że chcę właściwy i po 23 jechłam do szpitala po receptą...masakra-pani dr n.med,specj laryngolog,wczoraj rano jechałam na ostry dyżur do innego szpitala skonsultować przepisaną dawkę(napisała zakres),tu lek. skonkretyzowała,mam dość tej choroby T,czekam aż to będzie przeszłość
wczoraj dostałam kilka fotek od przyjaciółki,ze wspólnego wypadu nad morze końcem lipca,w szoku jestem ,że ja taka szczupła po miesiącu byłam,Tymon taki maciupki i hit-jak sobie teraz myślę wyszłam na plażę w bikini

Napisany przez: Marta M pon, 22 paź 2012 - 09:35

T jest po 2 dawkach antybiotyku i po nocy ucho czyste i suche,oby tak zostało
T jak leży na mnie plecami na mojej klatce,ja jestem na pół leżąco,składa się do siadania w szoku jestem

Napisany przez: Nitro pon, 22 paź 2012 - 10:18

Oj Marta! Dobrze zrobiłas, mija siostra będąc w gimnazjum przez takie nietrafiony antybiotyki wylądowała w szpitalu z perforacja błony bebenkowej icon_sad.gif
Lila tez sie tak podciaga do siadania. Troszke sie boje czy to normalne, czy przypadkiem nie wnm...

Napisany przez: Marta M pon, 22 paź 2012 - 10:31

Nitro mi laryngolog powiedział,że przy zapaleniu ucha zawsze jest perforacja błony,bo przecież jakoś ta ropa u T wypłynęła,ale wszystko po chorobie będzie ok

Napisany przez: chojnol wto, 23 paź 2012 - 05:45

CYTAT(Nitro @ Mon, 22 Oct 2012 - 11:18) *
Lila tez sie tak podciaga do siadania. Troszke sie boje czy to normalne, czy przypadkiem nie wnm...

Florka też się tak podciąga, więc to chyba najzupełniej normalne. Ostatnio zaczęła też prostować nogi i nie sposób ją utrzymać w wannie, taka wiercipięta.

A czy Wasze maluchy przesypiają już noce? Florka budzi się lub zaczyna wiercić od 2:30 icon_sad.gif Już bym chciała, żeby zaczęła przesypiać noc, mogła bym ją eksmitować do łóżeczka nareszcie 29.gif

Napisany przez: Marta M wto, 23 paź 2012 - 08:47

T najczęście j raz,czasem 2 je w nocy

Napisany przez: chyka wto, 23 paź 2012 - 09:22

Iga przesypia całe noce kąpiemy ją ok 19 i przed 20 już śpi, aż do 5.30 czasem do 6. W nocy nic jej nie przeszkadza, ani telewizor, ani zapalone światło, za to w dzień jest bardzo aktywna, bo w ogóle nie śpi zdarza jej się podsypiać do 20 minut zazwyczaj po 8 i 13 i skubana chce być ciągle w centrum uwagi, jak ją zostawie samą w pokoju na macie to tak ryczy, że aż się krztusi i wymiotuje a wystarczy, że któreś z nas wejdzie to od razu uśmiech i "gadanie". W ogóle Iga lubi być wśród dużej ilości ludzi, wtedy to buzia jej się w ogóle nie zamyka.

Chojnol Iga nam się już w wanience z Ikei nie mieści, a w wodzie tak macha nogami i rączkami, że zawsze nas ochlapie:)

Czy Wasze dzieciaki też reagują jak się do nich mówi po imieniu i na inne wyrazy??

Napisany przez: Nitro wto, 23 paź 2012 - 11:19

Lila jak Iga - położona po kąpieli śpi do 6, czasem dłużej. Za to w dzień tylko malenkie drzemki i zabawa, smiechy... Ada przesypiala od początku a np córka znajomych (4lata) budzi sie 2x na picie i musi być usypiana. Także różnie to bywa. Znajomi akurat tak nauczyli budząc w niemowlectwie co 2 godz na mleko...

Ostatnio mam z Lila problem ale to chyba reakcja po szczepieniu, mam nadziej ze szybko przejdzie.

To wnm mnie przeraża ale skoro u Was podobnie... Moze myli mnie Ada, która była wyjątkowo wątła?
Tak czy inaczej muszę to sprawdzić. A brzuszek Małej ok icon_smile.gif

Marta, dalas mi do myślenia... Ta historia o blonie jest ulubiona przez moja nieco przewrazliwiona na punkcie własnego zdrowia siostrę icon_wink.gif

Napisany przez: Marta M czw, 25 paź 2012 - 13:59

Nitro,nie dodałam,że chodzi o każde zapalenie ucha ,któremu towarzyszy wysięk,nie orientuję się czy może być bez wysięku,ja nie uważam,że T ma wzmożone napięcie,jest silny i tyle,jak pytałam naszego lekarza jak rozpoznać wzmożone czy osłabione,to powiedziała,że to widać na pierwszy rzut oka,dziecko jest sztywne,wygina się w łuk przy wzmożonym
wczoraj T zaczął się przewracać z pleców na brzuch

Napisany przez: justyna83 pon, 29 paź 2012 - 22:35

Hej dziewczyny.

Wróciłam dzisiaj ze szpitala, Kornelia w zeszłą niedzielę wieczorem zaczęła bardzo brzydko kaszleć, tak dusząco, pojechaliśmy do lekarza, który ją prowadził od początku choroby. Od razu dał nam skierowanie do szpitala. W szpitalu na badaniach wyszło jej zapalenie płuc, do tego anemia, nie chciała nam przybierać na wadze, nie chciała być dokarmiana. Ale szczęśliwie dzisiaj wyszłyśmy na reszcie do domu. Ciągle morfologie ma nie najlepszą, ale ordynator powiedział, że to możemy leczyć w domu icon_smile.gif

A po za tym to mam wrażenie, że do wszystko w domu jest przewrócone do góry nogami, i zamiast teraz odpoczywać, muszę wszystko ogarnąć.


Napisany przez: Marta M wto, 30 paź 2012 - 12:04

to się u Was porobiło,dobrze,że już jesteście w domu,zdrówka
u nas ok T ma juz zdrowe uszko i na całego przewraca się z pleców na brzuch 06.gif

Napisany przez: Marta M pią, 02 lis 2012 - 22:02

update
T ma chore drugie ucho 41.gif

Napisany przez: chyka pią, 02 lis 2012 - 22:21

Marta ,zyczę szybkiego powrotu do zdrowia dla T

U nas na szczęście Iga zdrowa, za to my strasznie podziębieni a zwłaszcza ja od wtorku jestem zupełnie rozłożona

Napisany przez: gozar sob, 03 lis 2012 - 00:03

CYTAT(Marta M @ Fri, 02 Nov 2012 - 20:02) *
update
T ma chore drugie ucho 41.gif

Współczuję naprawdę.

Ina jest po zapaleniu oskrzeli.

Napisany przez: Nitro sob, 03 lis 2012 - 01:49

Oj icon_sad.gif zdrowka dla wszystkich chorych! U nas (nie pamietam czy pisałam) tygodniowe dolegliwości brzuszkowe i placz non-stop po szczepienia na Rota icon_sad.gif ale już wszystko ok.

Napisany przez: chyka czw, 08 lis 2012 - 09:22

Ale tu cisza icon_smile.gif

Ja nadal chora, biorę antybiotyk. Iga coraz bardziej "dokazuje" chyba się jakoś na mnie uwzięła, bo nawet z R ostatnio nie chce zostać na chwilę sama musi być mama i już. We wtorek idziemy na szczepienie więc się dowiem ile ten mój klopsik waży icon_smile.gif

Napisany przez: justyna83 czw, 08 lis 2012 - 14:34

Nienawidzę jesieni i chorób.

Kornelia od zeszłego piątku znowu kaszle... Lekarz ostatnio powiedział, że nie wyklucza, że to przez alergie.

Po za tym, że kaszle i się o nią martwimy to jest taka kochana, gaworzy jak najęta. Po za tym jest grzecznym dzieckiem, sama zasypia, jak się budzi to nie płacze, z jedzeniem już jej się całkiem unormowało - po prostu fantastyczna icon_smile.gif

Napisany przez: justyna83 czw, 08 lis 2012 - 14:35

https://imageshack.us/photo/my-images/440/dsc09856l.jpg/]

Napisany przez: chyka pią, 09 lis 2012 - 08:40

Słodkie dziewczynki icon_smile.gif

Napisany przez: Marta M pią, 09 lis 2012 - 11:28

justyna fajniutkie masz dziewczynki:)
u nas nie lepiej,tzn T ma dalej chore oba ucha,na szczescie teraz bez antybiotyku jest leczony

Napisany przez: Nitro pon, 12 lis 2012 - 02:54

Chyka, zdrowka!

Justyna, świetne te Twoje Dziewczyny!

U nas dziś ważny dzień - z okazji skończenia 4 M-cy Lila dostała troszkę jabluszka (dawała jej Ada bo sie uparla - ładnie jej poszło icon_biggrin.gif). Lilka grzeczna ale troszkę za bardzo przywiązana do mnie - zaczęłam ja przyzwyczajać do innych bo zaczęło być meczaco... Poza tym zabkuje - bardziej widocznie niż robiła to jej siostra. Cały czas piastki w buzi, trochę placzliwa momentami, no i wiecznie usliniona. Moja Mama wystukala jej juz zabka, za pare dni będę sprawdzac naocznie icon_wink.gif

Co poza tym? Tez juz sie szykuje do obrotów. Dochodzi do krytycznego momentu i... sie cofa. Jakby sie bała przekrecic. Ruchliwa jest bardzo, ładnie juz siedzi (podtrzymywana). Chyba nie jest jakaś duża (widzę po gondoli i Adce w tym wieku), i waga tez chyba przeciętna - aż jutro sprawdze ile.

Napisany przez: chyka pon, 12 lis 2012 - 09:12

Nitro dzięki na szczęście już się lepiej czuję icon_smile.gif

Iga wcina wszystko co jej podsuniemy, ma taki apetyt, że słoiczek jest na jedno karmienie icon_smile.gif
Dziś mamy ciężki dzień, bo idziemy założyć kolczyki, i musimy jechać na hurt po dekoracje i inne *****oły, bo zostałam wciągnięta w przygotowania do 50 rocznicy ślubu dziadków. Muszę pomyśleć nad kwiatami do wazonów na stoły i w piątek je zrobić. Na samą myśl już jestem zmęczona, bo nie lubię robić identycznych kompozycji.

W ogóle jak to u Was jest z wagą ?? Ja w ciąży przytyłam ponad 22 kg jak wyszłam ze szpitala to zgubiłam 10 i od porodu wciąż ważę tyle samo mimo tego, że nie jem słodyczy, w ogóle mniej jem i dużo się ruszam to waga stoi jak zaczarowana.

Napisany przez: justyna83 pon, 12 lis 2012 - 14:34

Chyka u mnie z wagą podobnie. Tzn, przytyłam niecałe 20 kg, po wyjściu ze szpitala miałam na wadze o 15 kg mniej, teraz waga już długo stoi w miejscu. Myślę, że jak wrócę na fitness to polecę w dół. I powodzenia przy dekoracji icon_biggrin.gif

Nitro fajnie, że macie już pierwszego ząbka icon_smile.gif Ada - dzielna siostrzyczka już karmi. U mnie Emila też dużo pomaga icon_smile.gif


Napisany przez: Nitro pon, 12 lis 2012 - 18:14

Ja właśnie dziś wracam do ćwiczeń icon_biggrin.gif u mnie jeśli dobrze pamietam +12, spadło po porodzie a teraz +2 icon_sad.gif więc czas sie ruszyć bo siedzenie w domu mi nie służy.
Edit: znaczy (bo niejasno) wróciłam do wagi sprzed ciąży a teraz przytylam icon_sad.gif

Napisany przez: gozar pon, 12 lis 2012 - 21:56

Hej, fajnie, że się odezwałyście icon_smile.gif
Właśnie przechodze jakiegoś paskudnego wirusa, straciłam głos i jestem połamana na sto kawałków. Wróciłam do pracy na 3/4 etatu , więc obowiązków mi przybyło.
Ina jest tak roześmianym a przy tym hałaśliwym dzieckiem , że nie mogę się nadziwić skąd ona ma tyle siły na śpiewanie. Jest bardzo duża. Waży ponad 8 kg, jest długa. Do tego silna. Zaczęła już siedzieć bez podparcia sama przez ok 30-50 sekund. Potem składa się jak scyzoryk do przodu icon_smile.gif Słoiczki jej jakoś specjalnie nie wchodzą, za to jedzenie które może wziać do ręki, czyli ugotowanego ziemniaka czy marchewkę albo jakiś owoc , to jest git. I rwie sie do naszego jedzenia. Ostatnio skubnęła pół łyżeczki naszej zupy brokułowej. Była zachwycona. Szkoda, że jeszcze musi na takie smakołyki trochę poczekać.
Próbuje pełzać, choć na razie robi tylko gąsiennicę, czyli podnosi pupę, to myślę, że jeszcze troszkę i ruszy icon_smile.gif


Moja waga to -2 . W ciąży przytyłam jakieś 12 kg. Tydzień po porodzie zgubiłam wszystko, a teraz powoli spada nadmiar , który złapałam przed ciążą.

Napisany przez: Marta M pon, 12 lis 2012 - 23:49

ale ruch:)
u nas po staremu,tzn T dalej nie ma zdrowych uszów 41.gif
T przewraca się z pleców na brzuch,będąc na pół leżąco podnosi się do siadu i chwilę się utrzymuje,jest tylko na piersi,no i syropach 32.gif
co do mojej wagi,to nie wiem ile ważę,rozmiar ciuchów mam jak przed ciążą,ale mam nadzieję,że 1-2 kg z ciąży mi zostało.Do pracy wracam w styczniu,tylko najpierw muszę się zająć znalezieniem

Napisany przez: justyna83 wto, 13 lis 2012 - 12:48

Co do powrotu do pracy, to ja wracam lutym, ale nie wiem jeszcze którego icon_smile.gif

Dobra wiadomość, na wczorajszej kontroli w końcu usłyszeliśmy, że Kornelia jest zdrowa icon_biggrin.gif waży 6570 g icon_smile.gif

Napisany przez: chyka pią, 16 lis 2012 - 11:32

Iga po wtorkowym szczepieniu waży 7,840 i ma 69 cm.
Jutro idziemy na imprezę do dziadków, bo mają 50 rocznicę ślubu i będzie to takie "MAŁE WESELE", ale znając życie nie zabawimy długo, bo na 17 jest dopiero msza więc jedziemy tylko do kościoła i na późny obiad, bo Igucha po 19 jest już strasznie zmęczona i to jej pora na spanie.

Napisany przez: Marta M pon, 19 lis 2012 - 13:49

chyka jak się udała impreza?
u as po staremu,tzn T jeszcze na antybiotyku,doszedł katar,jestem w trakcie zakupu inhalatora,mam nadzieję,że pomoże.Poza tym dziś napisałam CV i w przeciągu 1-2 tyg zacznę roznosić,a od stycznia mam zamiar wrócić do pracy.

Napisany przez: chyka pon, 19 lis 2012 - 22:12

Impreza była super do domu wróciliśmy po 23. Iga zasnęła przed północą i praktycznie całą niedzielę odsypiała więc mieliśmy z R dzień tylko dla siebie:)
A największym hitem był nasz prezent bo zrobiliśmy drzewo genealogiczne icon_smile.gif


Napisany przez: justyna83 pon, 19 lis 2012 - 23:16

chyka no widzisz jak super, mała długo wytrzymała, a bałaś się że będziecie tylko do 19 icon_smile.gif

Marta widzę, że u was też ciągle choroby. Życzę powodzenia w szukaniu pracy icon_smile.gif

A u nas bieda chorobowa jak zwykle. Wszystko się szybko zmienia...Tak więc w czwartek się okazało że Kornelia jednak nie jest zdrowa, byliśmy u specjalisty od chorób płuc i pani doktor postawiła diagnozę: Astma niemowlęca indukowana infekcjami. Od czwartku podajemy leki (sterydy) przez nebulizator. Żeby było mało Emila znowu się pochorowała, zaczęło się od piątku gorączka i problem z sikaniem, w niedziele doszedł katar, kaszel, chrypka... Dzisiaj byliśmy u lekarza i dostała antybiotyk.

Napisany przez: chyka wto, 20 lis 2012 - 09:16

Justyna współczuję, że mała tak choruje. Ważne, że macie postawioną diagnozę i wiecie jak ją leczyć.

Napisany przez: Marta M wto, 20 lis 2012 - 10:02

justyna współczuję chorób u dziewczynek,szczególnie astmy,co do pracy,jestem przekonana,że znajdę,tylko oby warunki były takie jak sobie umyśliłam 03.gif
mam nadzieję,że leczenie T będzie skuteczne,już mam dość podawania leków,po których ma odruch wymiotny,a do czasu jak zauważyłam,że musi je przyjmować przed jedzeniem wymiotował

Napisany przez: Nitro nie, 25 lis 2012 - 23:48

Justyna, współczuje chorobska icon_sad.gif

U nas niby wszystko ok, dziewczynki ładnie na siebie reagują (tzn Lila zapatrzona w Ade a Ada tez już coraz częściej "zajmuje" się siostrą), są grzeczne (opanowalismy bunt 2latka chyba; ładnie śpią, Lila nawet nieraz dłużej od Adki, a obie całe noce), ale... Chyba wyrasta mi mała córeczka mamusi. Tylko ja mogę ja nosić, trzymać na kolanach, karmić. Przy innych płacze, nieraz już na sam widok icon_sad.gif ma tak od niedawna, nie wiem jak sobie z tym radzić. Nie chcę być niewolnicą dziecka icon_sad.gif

Zaczęłam chodzić na pilates, M zostaje z dziećmi i jakoś sobie radzi. Może stopniowo oswoimy Małą...

W czwartek się szczepimy. Ciekawe jak tam waga Lilki.

Napisany przez: chyka pon, 26 lis 2012 - 07:01

Nitro ja z Igą miałam tak samo, ale jakoś jej samo przeszło, po prostu nie brałam jej na ręce, tylko ustawiałam ją tak w bujaczku, żeby mnie widziała jak coś robię i do niej mówiłam.


Napisany przez: chyka pon, 26 lis 2012 - 20:36

Zbieram się od kilku dni, aby napisać, ale szok był tak wielki, że jakoś nie miałam weny... w środę pojechałam do gin po tabletki najpierw standardowe badania i usg, które przy każdej wizycie robi a on mi mówi, że bardzo mu przykro, ale w moim stanie to raczej witaminki powinnam łykać.... tak tak jest pani w ciąży SZOk SZOK SZOK jak to możliwe, przecież tabletki zawsze regularnie fakt, że byłam, chora ale uzgadniałam z lekarzem jak zapisywał antybiotyk i wiedział, że biorę pigułki, w przeciwskazaniach na ulotce tez nic nie wyczytałam . Jednak stało się będę po raz drugi mamą, żeby było śmieszniej "ktosiek" urodzi się w lipcu, więc będzie tylko rok różnicy pomiędzy dzieciakami. Na dzień dzisiejszy jest to 5 tc i ma 5mm. Objawów ciążowych żadnych nie mam i jakoś mi jeszcze trudno uwierzyć, że to się dzieje naprawdę.

Napisany przez: Marta M pon, 26 lis 2012 - 22:20

CYTAT(chyka @ Mon, 26 Nov 2012 - 20:36) *
Zbieram się od kilku dni, aby napisać, ale szok był tak wielki, że jakoś nie miałam weny... w środę pojechałam do gin po tabletki najpierw standardowe badania i usg, które przy każdej wizycie robi a on mi mówi, że bardzo mu przykro, ale w moim stanie to raczej witaminki powinnam łykać.... tak tak jest pani w ciąży SZOk SZOK SZOK jak to możliwe, przecież tabletki zawsze regularnie fakt, że byłam, chora ale uzgadniałam z lekarzem jak zapisywał antybiotyk i wiedział, że biorę pigułki, w przeciwskazaniach na ulotce tez nic nie wyczytałam . Jednak stało się będę po raz drugi mamą, żeby było śmieszniej "ktosiek" urodzi się w lipcu, więc będzie tylko rok różnicy pomiędzy dzieciakami. Na dzień dzisiejszy jest to 5 tc i ma 5mm. Objawów ciążowych żadnych nie mam i jakoś mi jeszcze trudno uwierzyć, że to się dzieje naprawdę.

gratuluję icon_smile.gif i trochę zazdroszczę
miałaś już miesiączkę po porodzie?

Napisany przez: chyka pon, 26 lis 2012 - 22:28

Miałam i to regularne, pierwszą dostałam równo 7 tygodni po porodzie, dlatego od września brałam tabletki

Napisany przez: justyna83 pon, 26 lis 2012 - 22:41

Chyka ale jaja!! Szok, szok, szok, ale cieszę się, chociaż smutno, bo teraz pewnie opuścisz nasz wątek. No będzie rewolucja w waszym życiu! Ale dacie radę!! Pozdrawiam serdecznie icon_smile.gif

Napisany przez: chyka wto, 27 lis 2012 - 07:01

Justyna nie opuszczę wątku icon_smile.gif

Napisany przez: Nitro wto, 27 lis 2012 - 13:28

CYTAT(chyka @ Mon, 26 Nov 2012 - 20:36) *
Zbieram się od kilku dni, aby napisać, ale szok był tak wielki, że jakoś nie miałam weny... w środę pojechałam do gin po tabletki najpierw standardowe badania i usg, które przy każdej wizycie robi a on mi mówi, że bardzo mu przykro, ale w moim stanie to raczej witaminki powinnam łykać.... tak tak jest pani w ciąży SZOk SZOK SZOK jak to możliwe, przecież tabletki zawsze regularnie fakt, że byłam, chora ale uzgadniałam z lekarzem jak zapisywał antybiotyk i wiedział, że biorę pigułki, w przeciwskazaniach na ulotce tez nic nie wyczytałam . Jednak stało się będę po raz drugi mamą, żeby było śmieszniej "ktosiek" urodzi się w lipcu, więc będzie tylko rok różnicy pomiędzy dzieciakami. Na dzień dzisiejszy jest to 5 tc i ma 5mm. Objawów ciążowych żadnych nie mam i jakoś mi jeszcze trudno uwierzyć, że to się dzieje naprawdę.

Chyka, gratuluje!!!! Będzie dobrze, zobaczysz! U nas na wątku są trzy Lipcowki które urodziły kolejne dzieci we wrześniu (czyli rok i 2mce różnicy). Początki na pewno były ciężkie ale teraz im zazdroszczę takiej małej różnicy icon_smile.gif mam nadzieje ze ta moja tez bedie chociaż częściowo tak fajna dla Dziewczyn 03.gif
Dbaj o siebie Kochana i pisz jak najwiecej!

Kurcze u mnie po tej pierwszej @ cisza, ale to raczej efekt karmienia icon_wink.gif

Napisany przez: Marta M wto, 27 lis 2012 - 13:54

ja jeszcze nie dostałam@,przy N,karmiłam 12 mies,dostałam po miesiącu od zakończenia karmienia,zobaczymy jak będzie teraz

Napisany przez: gozar wto, 27 lis 2012 - 14:01

chyka gratuluję icon_smile.gif Będziesz miała prawie równolatków. Fajna różnica wieku.

Napisany przez: chyka wto, 27 lis 2012 - 14:17

Dziewczyny dzięki icon_smile.gif
Właśnie wróciłam z pracy bo Iga ma gorączkę prawie 38 stopni, wygląda to chyba na zębową, bo ani nie ma kataru, kaszlu nie kicha, tylko jest strasznie rozpalona i marudna, a od wczoraj sama się podnosi i siada do ok. 2 minut

Napisany przez: chojnol wto, 27 lis 2012 - 14:20

Chyka, gratulacje!!! Tyle czasu mnie tu nie było, a tu takie wieści. Tak mała różnica wieku sprawi, że dzieci będą na pewno bardzo ze sobą zżyte, a Ty szybko wyjdziesz z pieluch icon_wink.gif wierz mi, że im później tym trudniej się zdecydować, a i ciążowe i połogowe "przyjemności" znosi się gorzej. Dacie radę icon_biggrin.gif

Ja też ciągle bez @, chociaż młodą karmię piersią już tylko raz dziennie.

Napisany przez: Barbora wto, 27 lis 2012 - 22:11

Po dłuższym czasie zajrzałam do was a tu takie wieści icon_biggrin.gif
chyka gratuluję!!! icon_razz.gif Trzymaj się!

U nas dużo się dzieję , że nie mam czasu pisać, czasami zajrzę, ale to też bardzo rzadko icon_sad.gif . Głównie sprawy firmowe - przenosimy się od grudnia do nowego miejsca, przygotowujemy się do pisania projektu unijnego itp., ale też było troche spraw małżeńskich - taki jakiś kryzys nas dopadł, mam nadzieję, że już jest za nami i będzie lepiej.

Adelka ostatnio też choruje. W tym tygodniu miałam iść na zalegle szczepienia (już ponad miesiąc temu minął termin, ale miała antybiotyk, bo chorowała), no a ona znów zaczęła kaszleć, więc ze szczepienia nic. Do tego jej wyskoczyła jakaś alergia, lekarka mi kazała odstawić nabiał (A. jest cały czas tylko na cycu), zobaczymy czy to coś da.

@ u mnie narazie brak, ale i przy J. i przy E. na nią czekałam ponad rok, więc teraz pewnie będzie podobnie.

Napisany przez: justyna83 śro, 28 lis 2012 - 11:59

No a my po szczepieniu(to nasze pierwsze) Kornelia na razie śpi, zobaczymy co będzie później. Waży 7 kg i ma 64 cm długości icon_smile.gif

Napisany przez: chyka śro, 28 lis 2012 - 13:10

Iga dalej z gorączką, byłyśmy u lekarza, i to zębowa gorączka, strasznie marudna nie chce jeść i pić więc wszystko na siłę jej wtykam, żeby się nie odwodniła

Napisany przez: Marta M śro, 28 lis 2012 - 23:15

justyna sto lat,spełnienia marzeń impreza.gif !

Napisany przez: chyka czw, 29 lis 2012 - 08:06

Justyna wszystkiego najlepszego icon_smile.gif

A oto mój największy brojek icon_smile.gif
https://imageshack.us/photo/my-images/22/sdc12294x.jpg/

https://imageshack.us/photo/my-images/842/sdc12313f.jpg/


Napisany przez: Marta M czw, 29 lis 2012 - 09:07

chyka fajna Iga,nie wygląda na "Klocuszka"
Gozar wszystkiego o czym marzysz,sto lat! impreza.gif

Napisany przez: justyna83 czw, 29 lis 2012 - 10:51

Dziękuję za życzenia icon_smile.gif

Chyka moja Kornelia tez jest taka grubaska icon_smile.gif

Dzisiaj Gozar świętuje, sto lat solenizantko!! przytul.gif

Napisany przez: chyka czw, 29 lis 2012 - 12:36

Gozar wszystkiego najlepszego icon_smile.gif

Napisany przez: chojnol czw, 29 lis 2012 - 13:00

Dziewczyny, spełnienia marzeń impreza.gif

Chyka, fajny ten Brojek icon_smile.gif Mnie czasem żal, że to tak szybko wszystko się zmienia. Cieszę się że mała rośnie, że się rozwija, ale chyba dłużej chciała bym ją mieć taką maleńką, przytulaśną icon_wink.gif


Napisany przez: Marta M czw, 29 lis 2012 - 15:19

chojnol ja też bardzo lubię aktualnego T

Napisany przez: justyna83 czw, 29 lis 2012 - 21:03

Od dzisiaj Kornelia już nie śpi z Nami w pokoju, przełożyliśmy ją do Emilii, trochę zmusiła nas do tego sytuacja. Mam nadzieję, że będzie dobrze. icon_smile.gif

Napisany przez: Nitro pią, 30 lis 2012 - 00:24

Justyna, Gozar, sto lat!!!
Chyka, alei fajny ten Brojek! I dla mnie duży icon_smile.gif

Dziś byliśmy na szczepieniu - po ostatnich problemach rozdzielilismy penatxim i pneumokoki - te drugie zrobimy za miesiąc. Lila zdrowa, silna tylko lekko przytkana - to chyba wyjaśnia ostatnie przygody z niespaniem, myśle (spała tylko przy piersi i na rękach, wczorajsza noc - koszmar!, dziś śpi - na jasku i z olbasem w pobliżu).
Waży 6,5kg, chyba będzie drobniejsza od Ady, bo już teraz jest ponad 1kg różnicy (A była pól kg ciezsza w tym wieku, a rodzac się ważyła ponad 600g mniej).

Napisany przez: chyka pią, 30 lis 2012 - 07:24

Idze już gorączka przeszła i w końcu normalnie przespała noc bo 3 ostatnie to była jedna wielka masakra, na zmianę do niej wstawaliśmy, tak ryczała.
Dziś wstała wielce zadowolona i od rana się wygłupia i zaczepia tatusia:) Wczoraj teściowa kupiła jej telefon i jest nim zafascynowana

Napisany przez: chojnol pią, 30 lis 2012 - 17:23

Nitro, Lila rozwija się zupełnie jak Florka. Na ostatnim szczepieniu 2 tyg temu młoda ważyła 6850, też jest drobniutka, za to silna niesamowicie. Rozwija się zupełnie inaczej niż Julka, jeśli już leży to w zasadzie tylko na brzuszku, dźwiga się do góry, zaczyna już pełzać, do tyłu co prawda, ale musimy uważać żeby z kanapy nie spadła. Julka w ogóle nie raczkowała, przyznam Wam, że z fascynacją przyglądam się temu etapowi rozwoju icon_smile.gif

Napisany przez: Nitro nie, 02 gru 2012 - 00:28

Chojnol, u nas to samo. Przy Adzie nie mogłam uwierzyć ze inne Lipcusie są tak sprawne. Ona była taka dlugasna i przy tym delikatna, jakby bezsilna. Chodzić zaczęła jesienią jeśli dobrze pamietam. Lila jest dużo krótsza (widzę po gondoli), ale mimo ze drobna - silna i ruchliwa. Kręci sie jak baczek, z maty ciagle "schodzi". Fajne to icon_smile.gif

Napisany przez: chyka śro, 05 gru 2012 - 19:42

W prezencie Mikołajkowym od Igi dostaliśmy pierwszego zęba icon_smile.gif Dolna prawa jedynka, i jakie dziecko zadowolone, że coś nowego w buzi znalazła icon_smile.gif

Napisany przez: gozar śro, 05 gru 2012 - 19:47

Dziekuję za życzenia icon_smile.gif
Wczoraj Inie wyszły dwie dolne jedynki icon_smile.gif
Nie wiem jak to dalej będzie, ale jak podciągam Inę do siadu to ona nie siada tylko kic i na proste nogi. Gdybym jej na siłę nie sadzała to ona może stać tak bardzo długo.

Napisany przez: chyka czw, 06 gru 2012 - 07:17

Druga dolna jedynka pojawiła się dziś rano icon_smile.gif

Gozar Iga tak samo jak Ina rwie się do stania, najgorszą karą jest leżenie i siedzenie w bujaczku, ale Iga to strasznie ruchliwe dziecko wszystko musi zobaczyć dotknąć i co chwilę zmieniać miejsce, bo się jej szybko nudzi:) I od rana do wieczora gaworzy wręcz piszczy, buzia jej się nie zamyka, nawet jak dostaje mleko to jest czujna i ma coś do powiedzenia icon_smile.gif

Napisany przez: chojnol czw, 06 gru 2012 - 14:23

CYTAT(chyka @ Thu, 06 Dec 2012 - 09:17) *
Gozar Iga tak samo jak Ina rwie się do stania, najgorszą karą jest leżenie i siedzenie w bujaczku, ale Iga to strasznie ruchliwe dziecko wszystko musi zobaczyć dotknąć i co chwilę zmieniać miejsce, bo się jej szybko nudzi:) I od rana do wieczora gaworzy wręcz piszczy, buzia jej się nie zamyka, nawet jak dostaje mleko to jest czujna i ma coś do powiedzenia icon_smile.gif

Chyka, czy Ty czasem nie piszesz o moim dziecku? Ostatnio doszłam do wniosku, że Florce najwygodniej było by lewitować, no bo stać za długo nie powinna (a chce), sama nie podpełznie (chociaż trochę już daje radę) a nam ciężko trzymać ją w pionie, tuż nad ziemią, żeby sobie podotykała wszystko na co ma ochotę (i jeszcze trzymać tak, żeby rączki miały pełną swobodę ruchów, bo jak to tak ograniczać dziecko).

Zębów Wam zazdrościmy bardzo, u nas kiepskie noce ostatnio w związku z zębami, a po dziąsłach nic nie widać niestety, więc pewnie jeszcze trochę się pomęczymy.

Napisany przez: chyka czw, 06 gru 2012 - 19:24

Chojnol podobno dzieci z Trójmiasta tak mają icon_smile.gif

Ja za to doszłam do wniosku, że Iga najbardziej szczęśliwa jest, gdy jedzie ze mną do pracy, bo co chwilę ktoś nowy przychodzi, tyle różnych rzeczy w okół, co chwilę ktoś ją zaczepia, głaska, dotyka, no i tam jest jest jej ukochane duże czerwone pluszowe serducho icon_smile.gif

Napisany przez: justyna83 czw, 13 gru 2012 - 21:38

Znowu cisza?
Pewnie ogarnął was szał przedświąteczny...

U nas Kornelia dalej ma niedobór żelaza, po za tym to chyba w porządku.
Emilka znowu chora - tym razem pęcherz moczowy, do tego biegunka. Od poniedziałku jest na antybiotyku...

Eh, niech ten rok już się kończy, oby nowy nie był gorszy.

Napisany przez: chyka pią, 14 gru 2012 - 07:09

Ja nie pisałam, bo od piątku do wczoraj leżałam w szpitalu icon_sad.gif

Iga ma 2 dolne jedynki i jedną dolną dwójkę i dwie górne jedynki, w sumie 5 zębów i wygląda śmiesznie z takimi malutkimi białymi ząbkami. Jak byłam w szpitalu to R nauczył ją spać w naszym łóżku, więc jak wczoraj wróciłam to była wielce niezadowolona, że musi spać u siebie. W ogóle to tak dziecko mi urosło przez ten tydzień, że znów muszę wynieść za małe już rzeczy.

Napisany przez: Marta M pią, 14 gru 2012 - 12:25

u nas wszystko ok,T zdrowy,rozglądam się za pracą
justyna zdrówka
chyka czemu byłaś w szpitalu?

Napisany przez: chyka pią, 14 gru 2012 - 19:41

Marta, zaczęlam plamić i okazało się, że odkleja mi się łożysko i teraz mam krwiaka, który musi się wchłonąć do 12 tygodnia a u mnie to dopiero połowa 8 więc ciąża jest zagrożona i muszę praktycznie leżeć cały czas. Prawdopodobnioe będę nusiała całą ciążę leżeć więc nie zapowiada się zbyt fajnie niestety

Napisany przez: Marta M sob, 15 gru 2012 - 13:05

współczuję,trudno się oszczędzać przy małym dziecku,ale staraj się jak możesz.Zapomniałam napisać,strasznie dużo Iga ma zębów,u nas na szczęście brak,chociaż wydaje mi się,że już nie długo

Napisany przez: Marta M nie, 16 gru 2012 - 21:47

chyka sto lat!ale Ty młoda jesteś 06.gif (dziś też ma ur moja siostra)

Napisany przez: justyna83 nie, 16 gru 2012 - 21:50

Chyka sto lat, sto lat....i powodzenia, bardzo mi przykro z powodu twoich przeżyć, mam nadzieje, że wszystko się unormuje. Trzymaj się!

Napisany przez: chojnol nie, 16 gru 2012 - 23:00

Chyka, spóźnione ale najserdeczniejsze życzenia icon_smile.gif Trzymaj się jakoś, z takim maluchem to na pewno lekko nie będzie, trzymam kciuki z całej siły.

U nas taki szał grudniowy, że kompletnie nie mam czasu pisać. W piątek przeżyliśmy już urodzinową imprezę Julki, jejku jakie ja będę miała stare dziecko - od czwartku będę mamą nastolatki, kiedy to minęło?

Florka nam się rozchorowała, od dwóch dni ma gorączkę 38st i katar, co absolutnie nie przeszkadza jej broić jak zwykle icon_wink.gif W ogóle ostatnio moje maleństwo wyszło chyba ze skoku rozwojowego i w ciągu tygodnia opanowała tyle nowych umiejętności, że nie sposób spamiętać. Najważniejsze to chyba to, że potrafi już zawołać o jedzenie - jak jest głodna to robi takie nieme "mniam, mniam". Za pierwszym razem myślałam, że to przypadek, ale powtarza to już od kilku dni i zawsze kiedy chce jeść icon_eek.gif

Napisany przez: chyka pon, 17 gru 2012 - 06:55

Dziewczyny dzięki za życzenia icon_smile.gif

Iga podczas mojej tygodniowej nieobecności wyrosła na kochającego ale strasznego broja. Zrobiła się strasznym niejadkiem, jedzenie to dla niej chyba największa kara, więc dostaje już tylko wtedy kiedy naprawdę strasznie ryczy a i tak zanim zacznie pić mleko to ma kilka odruchów wymiotnych, tak samo z kaszką po czym zaskoczy i normalnie pije.Jedzenie ze słoiczków wypluwa sobie na ręce i dopiero sama sobie wkłada palce do buzi, tak jej chyba lepiej smakuje. Na początku myślałam, że to przez zęby, ale wątpię, żeby ją bolały, bo nie płacze jak jej się łyżeczkę wkłada. Z położeniem jej spać to już walka ok. 2-3 godzin zanim zaśnie, ale nadal na szczęście przesypia całą noc icon_smile.gif

Napisany przez: Marta M pon, 17 gru 2012 - 09:03

T ma zapal ucha 41.gif

Napisany przez: chyka pon, 17 gru 2012 - 09:16

Marta wspólczuję

Napisany przez: chojnol pon, 17 gru 2012 - 12:06

Marta 32.gif biedulek malutki. Te uszy to chyba fizjologicznie co? Jak byłam mała to pamiętam ciągłe zapalenie ucha, wtedy leczyli to wyłącznie zastrzykami, był czas że nie mogłam chodzić icon_sad.gif Dlatego ciągle drżę o Florkę, żeby jej byle katarek na uszy nie przeszedł, ale jak narazie nie jest źle.

Współczuję Wam bardzo, wiem jak to boli icon_sad.gif

Napisany przez: Nitro pon, 17 gru 2012 - 12:44

Chyka, sto lat! I trzymaj sie, ja tak przelazalam pierwsza ciążę, było cieżko ale skończyło sie dobrze icon_wink.gif

Marta, współczuje chorobska T icon_sad.gif

U nas ciezko. Jestem wykończona. Potrzebuje chwili odsapniecia a tu nikt sie nie wyrywa z pomocą. Owszem, M rodzice i teściowie powyglupiaja sie z dziewczynami, ale ja chciałabym mieć dzień przerwy bo zwariuje.
Lili sie wszystko przestawilo. Nie mogę jej położyć w bujaku, łóżku, na macie. Od tygodnia tylko ręce. Od tygodnia tez muszę ja usypiac i dopiero odkładać, i być cicho bo śpi kiepsko icon_sad.gif a od dwóch dni (nocy) budzi sie o północy i zasypia tylko u nas w łóżku. Wczoraj powiedziałam koniec. Piersi mam obolale, chce juz powoli kończyć karmienie a ona mi na nich wisi dzień i noc. Butelki jak sie pewnie domyslacie, tez tydz temu, odrzuciła. Tej nocy obudzilam M który nie widzi w niczym problemu i kazalam mi siedzieć z Lila. I tak ja trzymał 2 godz aż zasnela.
Głodna, niewyspana - jest wiecznie zła icon_sad.gif nie wiem co robić, jutrochyba pójdę z nie do lekarza.

Dziś, chyba przez ta złość, zdjelam Adce pieluche (bo od urodzenia Lili o nocniku nie ma mowy). Siusia w jednym miejscu, często informuje mnie o tym lub wręcz idzie tam z nowa pielucha - zeby jej od razu wymienić bo tak przeszkadza jej mokra. Jakiś obłęd. Jak zakładam jej majtki to nie robi nic cały dzień i płacze ze boli ja brzuch. Zobaczymy ile wytrzyma.

Napisany przez: chyka pon, 17 gru 2012 - 15:04

Nitro wiem, że to żadne pocieszenie ale czuję się podobnie jak Ty. Też najchętniej bym sobie zrobiła jeden dzień tylko dla siebie i odpoczęła od wszystkiego

Napisany przez: justyna83 wto, 18 gru 2012 - 04:40

Marta współczuje zalenia ucha u T.

oj Nitro, biedna. Ale moze to tylko chwilowy kryzys?!. Musisz być silna i pokazać dziewczynom kto rządzi. Ada ma teraz cieżki okres, ale wkrótce jej minie - zobaczysz. U nas też jest ciężko z Emila, odkąd pojawiła sie Kornela ona płacze dosłownie o wszystko, i nauczyla się krzyczeć. Nitro ja teź mam ochote uciec dlatego lubie czasem poczytac o tym, że nie tylko u nas jest fatalnie. A faceci w tym wszystkim nigdy nie widzą problemu. Ja ciągle uważam, że są jak dzieci.

Napisany przez: chojnol śro, 19 gru 2012 - 01:02

Nitro współczuję.

Florkę odstawiłam od piersi jakiś miesiąc temu, wyraźnie się nie najadała, była głodna i jęcząca. Od tamtego czasu zaczęła się ładnie najadać i regularnie wypróżniać więc myślałam, że teraz już będzie ok. Jak bardzo się myliłam icon_wink.gif Ostatnio zaczęła grymasić przy jedzeniu. Mam wrażenie że szkoda jej czasu na spanie i jedzenie. Dziś spała w dzień 2 razy ... po 10 minut, je wtedy kiedy ma ochotę, mlaska to dostaje (zjada wtedy łaskawie 2-3 łyżeczki obiadku, czasem 10-20 ml mleka). A tydzień temu zjadała już cały mały słoiczek.

Butelką dajesz Lilce mleko modyfikowane czy swoje? może spróbuj dać jej inne mleko? A próbowałaś już karmić ją łyżeczką? Może kaszka/kleik? To pewnie te rzeczy, których sama bym próbowała w tej sytuacji. Inna sprawa, że teraz mogą się wyrzynać zęby więc z jedzeniem może być nienajlepiej.

Ja swój kryzys i przemęczenie wyleczyłam spaniem w osobnym pokoju. Florkę zostawiłam z mężem w sypialni. Jak jeszcze karmiłam to przychodził i mnie budził na karmienie. Karmiłam i wracałam na kanapę. Pomogło bardzo, normalnie funkcjonowałam w dzień z jęczącą młodą, a już było na prawdę źle.

Z pieluchą zastanów się jeszcze, takie odpieluchowanie dzieci, które nie bardzo mają na to chęć, może się skończyć psychicznym zatrzymaniem czynności fizjologicznych i poważnymi konsekwencjami.

Napisany przez: Nitro śro, 19 gru 2012 - 12:42

Chojnol, daje jej mleko modyfikowane, próbowałam zmienić ale nie pomogło. Codziennie zjada pól sloiczka papki. Z tym spaniem dobry pomysł - jak M ja bierze nie wściekła sie o pierś (nie chodzi o jedzenie tylko traktowanie jej jak smoka) dziś sprobujemy.
Z odpieluychowaniem sie oczywiście nie udało icon_sad.gif

Napisany przez: Marta M śro, 19 gru 2012 - 12:51

Nitro współczuję kryzysu
pamiętam jak mniej więcej w tym samym czasie zaczynałaś odpieluchowywać Ade co ja Nika,myślę,że to nie jej czas,skoro tak opornie idzie i zgodzę się z chojnol,że nie warto na siłę,bo może się to na niej odbić,wiem,że męczące zmienianie pieluch obu dziewczynkom,może warto się wstrzymać,a Ada sama Ciebie zaskoczy jak będzie bez presji
ja dziś zrobiłam pierogi z kapustą i grzybami,skończyłam gotować bigos,i dziś 1. raz dałam T manne do obiadku 06.gif ,zaczynamy wprowadzanie glutenu

Napisany przez: chyka śro, 19 gru 2012 - 13:47

Ja miałam dziś pojechać na zakupy pokupować prezenty, ale jakoś sie jeszcze nie zebrałam, bo do południa z Igą leżałam i podnosiłam sie tylko, żeby młodej zrobić mleko, nawet pieluchy na łóżku jej zmieniałam. Teraz przeniosłyśmy się do kuchni i mała szaleje na podłodze, a ja staram się jakoś ogarnąć pobojowisko jakie zostawił rano R robiąc sobie śniadanie i kanapki do pracy.

Jeśli chodzi o święta to ja nie robię zupełnie nic, na wigilię idziemy do teściowej piętro wyżej, pierwszy dzień u moich rodziców. R wczoraj przywiózł pierogi robione przez kółko gospodyń wiejskich, dziś przywozi wiejską kiełbasę i jakieś wędzonki a w piątek ryby wędzone, w zamrażarce bigos więc jakoś przeżyjemy, tym bardziej, że jedni i drudzy rodzice jak zwykle nas zaopatrzą ( chcąc nie chcąc musimy zabrać)

Napisany przez: chojnol śro, 19 gru 2012 - 23:49

CYTAT(Marta M @ Wed, 19 Dec 2012 - 14:51) *
zaczynamy wprowadzanie glutenu

O kurcze, a ja od 2 miesięcy daję młodej kaszkę z biszkoptami Hippa 37.gif Dobrze, że jej nie zaszkodziło.

Przypomniała mi się ostatnio Wigilia sprzed roku, nie wiem co się działo wkoło mnie, prawie cały czas spędziłam w toalecie. A dziś już taki cudny łysolek tupta sobie w chodziku, goni psa i kota i wyciąga do mnie łapki icon_smile.gif Ten rok był szalony i wyjątkowy.

Napisany przez: chyka czw, 20 gru 2012 - 06:57

Chojnol Iga tak samo wciąga tą kaszkę icon_smile.gif
A chodzik młoda dostanie pod choinkę, a na razie próbuje pełzać icon_smile.gif

Napisany przez: Marta M czw, 20 gru 2012 - 08:28

chojnol ponoć u dziecka na piersi od 4 m.ż powinno się wprowadzać gluten,także my z grubym opóźnieniem
ja jestem zdecydowanie antychodzikowa

Napisany przez: Nitro czw, 20 gru 2012 - 14:57

Nie wiem, moze to zbieg okoliczności ale... za rada Chojnol spalam dziś w drugim pokoju i... noc przespana icon_biggrin.gif i ja wypoczeta (z dzieckiem w łóżku nie potrafię spać bo sie boje ze je zgnieciemy), i ona tez wyspana. Cały poranek bawiła sie sama na macie, w stosie zabawek, ale najwieksza radość miała z turlania sie icon_wink.gif pozniej bez problemu bujak, drzemka (zasnela przy butelce - nie piersi!), spacer (tu był problem z Ada bo mi wyrznela i odrapala nos). I teraz spokojnie siedzi obok mnie, Adka śpi... Jestem w siódmym niebie!!! Dzięki Chojnol :*

Mnie te pieluchy jednak martwią. Bo gdyby tego nie kontrolowała... A ona od mniej wiecej roku nie siusia podczas snu, wie kiedy będzie siusiac czy kupkac, tylko nie chce robić do nocnika / sedesu. I zaczęła mi tłumaczyć ze nie moze bo jest mała dzidziusia i była w brzuszku, jadła mleczko z piersi i tak dalej icon_sad.gif i to mnie martwi; ile ta blokada potrwa icon_sad.gif

Chodzikom tez mówimy nie, niech ta moja Lilka pełza i raczkuje jak najdłużej. Chociaż ona wyglada mi na dziecko które szybko zacznie chodzić.

Kaszka manna kupiona, dziś chyba tez juz zacznę podawać po troszeczku.

Chojnol, faktycznie! Ja tez rok temu średnio sie czułam. Zakladalam ze to będzie dziewczynka i śmiałem sie ze w przyszłym roku będzie problem z prezentami bo dwie Lile (moja babcia). Nie przypuszczałam ze problem sie tak rozwiąże i Lila jest nadal jedna icon_sad.gif

Napisany przez: chojnol pią, 21 gru 2012 - 00:24

CYTAT(Nitro @ Thu, 20 Dec 2012 - 16:57) *
Nie wiem, moze to zbieg okoliczności ale... za rada Chojnol spalam dziś w drugim pokoju i... noc przespana icon_biggrin.gif i ja wypoczeta (z dzieckiem w łóżku nie potrafię spać bo sie boje ze je zgnieciemy), i ona tez wyspana. Cały poranek bawiła sie sama na macie, w stosie zabawek, ale najwieksza radość miała z turlania sie icon_wink.gif pozniej bez problemu bujak, drzemka (zasnela przy butelce - nie piersi!), spacer (tu był problem z Ada bo mi wyrznela i odrapala nos). I teraz spokojnie siedzi obok mnie, Adka śpi... Jestem w siódmym niebie!!! Dzięki Chojnol :*


Bardzo się cieszę i trzymam kciuki, żeby to nie był jednorazowy wyczyn icon_wink.gif

CYTAT(Nitro @ Thu, 20 Dec 2012 - 16:57) *
Mnie te pieluchy jednak martwią. Bo gdyby tego nie kontrolowała... A ona od mniej wiecej roku nie siusia podczas snu, wie kiedy będzie siusiac czy kupkac, tylko nie chce robić do nocnika / sedesu. I zaczęła mi tłumaczyć ze nie moze bo jest mała dzidziusia i była w brzuszku, jadła mleczko z piersi i tak dalej icon_sad.gif i to mnie martwi; ile ta blokada potrwa icon_sad.gif


Daj jej tyle czasu ile potrzebuje, pojawienie się rodzeństwa to dla dziecka wielki stres. Zwłaszcza, że tłumaczy Ci, że jest malutka, to znaczy, że próbuje poradzić sobie z zazdrością i Lilkę, też chce być maleńka, chce czuć Twoją troskę. Nie martw się bo to najzupełniej normalne. Moja jakby nie patrzeć nastolatka 37.gif też czasem szuka takiego "ciuciania", a przecież to prawie dorosła panna (dobrze, że nie robi w pieluchy 06.gif ).

Ten nasz chodzik to taki bardziej plac zabaw, w koło mnóstwo zabawek, lusterka, grzechotki, szeleszczące i piszczące. Wsadza się w to dziecko, ono się może w środku kręcić w koło. Zabawka ma płozy, więc może być bujaczkiem, ma nóżki jak krzesełko, no ale ma też kółeczka i okazało się że kółeczka są zdecydowanie najbardziej porządane 37.gif Teraz Florka opanowała już sterowanie do perfekcji, potrafi gonić kota po kanapie, ściąga pranie z suszarki, obrywa listki fikusowi 21.gif Świat jej się rozszerzył zdecydowanie. Ja próbuję pracować zdalnie, więc ten czas, kiedy Florka się sama sobą zajmuje jest mi bardzo potrzebny.

Napisany przez: chyka pią, 21 gru 2012 - 07:10

U nas też chodzik będzie bardzo potrzebny, bo Iga preferuje tylko pozycję stojącą o siedzeniu nie ma mowy, a mi już ręce odpadają od trzymania jej icon_smile.gif Z opisu Chojnol będziemy mieć podobny.


Napisany przez: Marta M pią, 21 gru 2012 - 08:30

wiecie,ja rozumiem,że dziecko może coś woleć,pewnie T też by się podobało,ale mu tego nie pokazałam,nie neguję,mi chodzi o zdrowie T,i dlatego nie będę używała chodzika

Napisany przez: justyna83 nie, 23 gru 2012 - 22:18

Marta popieram Cię, najbardziej mi się podobają stwierdzenia typu, on lubi, on woli, idą mu zęby bo ma na przykład skończone 4 miesiące icon_smile.gif

Jeżeli chodzi o chodziki jestem na nie, o wcześniejsze sadzanie i podkładanie poduszkami też zdecydowane nie. My jesteśmy na etapie, ze koc na ziemi i wkoło mnóstwo zabawek musi wystarczyć i koniec. Są bunty oczywiście, bo czy nie lepiej świat widać z rąk mamy?

Pomyślicie, że się wymądrzam, ale ja tu właściwie zaglądnęłam, po to aby życzyć Wam wszystkim zdrowych, wesołych świąt Bożego Narodzenia.

Napisany przez: Nitro pon, 24 gru 2012 - 00:24

Od nas tez zdrowych, pogodnych, rodzinnych Świat!!! icon_wink.gif

Justyna, u nas tez - mata i stos zabawek. I to samo - najlepiej na rękach no ale ostatecznie... Bujak już bardzo znielubiony, z Ada było podobnie, chyba niedługo schował bo po co ma zajmować miejsce.
A z ciekawosci - o co chodzi z zębami? Są dzieci którym wychodzą w tym wieku - przynajmniej z opowiadań tak kojarzę, bo u Lili brak (choć działa ja spędza już jakiś czas); Ada miała pól roku jak zaczęły masowo wychodzić, do roku miała prawie wszystkie.

A wyobraźcie sobie, wczoraj prawie zeszłam na zawał - na moich oczach Adka wpadła do kartonowego pudła, zahaczajac o stół i rozbijajac sobie luk brwiowy icon_sad.gif szpitalik, spazmy, szycie. Wszystko we krwi icon_sad.gif ehhhh!

Napisany przez: chojnol pon, 24 gru 2012 - 00:35

No no, widzę że włożyłam kij w mrowisko icon_wink.gif Cieszę się, że Wasze dzieciaki chowają się zdrowo z czy bez chodzików icon_wink.gif Justyna, a jak dziecko ma 4 miesiące to nie może mieć już zębów? Znam dzieci, które bardzo wcześnie ząbkowały, znam też takie które długo czekały na pierwsze ząbki. Każde dziecko jest inne po prostu.

Florka przedwczoraj zaczęła się czołgać do przodu, właściwie wykonała chyba tylko 5 podciągnięć na rączkach i myślałam że nie wyczaiła o co chodzi. Wczoraj było już trochę lepiej, choć nerwów co niemiara, bo fizyczność jednak ograniczała, a dziś... przemieszczała się po pokoju, powoli ale precyzyjnie naprzód 03.gif Już widzę mojego biednego starego psa, jak młoda zacznie lada dzień zwiększać tempo wędrówek. Poza tym jak doczołgała się do krzesła Julki, złapała się za nie i zaczęła podnosić do siedzenia 37.gif Florka dotąd spała w kołysce, więc nie miała możliwości podciągania się. Jutro, mam nadzieję, przyjedzie nowe łóżeczko, takie ze szczebelkami, zobaczymy co się wtedy będzie działo.

Ja też Wam życzę dziewczyny samych miłych chwil nie tylko w Święta icon_smile.gif

Napisany przez: chojnol pon, 24 gru 2012 - 00:39

CYTAT(Nitro @ Mon, 24 Dec 2012 - 02:24) *
Bujak już bardzo znielubiony, z Ada było podobnie, chyba niedługo schował bo po co ma zajmować miejsce.

U nas było podobnie do niedawna, aż młoda odkryła, że jak oderwie plecki od bujaka to może normalnie usiąść. I tak sobie ostatnio siada, ogląda nogi i zdejmuje skarpetki. W ogóle nogi ostatnio są najlepszą zabawką.

CYTAT(Nitro @ Mon, 24 Dec 2012 - 02:24) *
A wyobraźcie sobie, wczoraj prawie zeszłam na zawał - na moich oczach Adka wpadła do kartonowego pudła, zahaczajac o stół i rozbijajac sobie luk brwiowy icon_sad.gif szpitalik, spazmy, szycie. Wszystko we krwi icon_sad.gif ehhhh!

O matko, współczuję, takie przeżycia, biedna Adka.

Napisany przez: chyka pon, 24 gru 2012 - 08:07

Dziewczyny Wesołych Swiąt Wam życzymy icon_smile.gif

Napisany przez: Marta M pon, 24 gru 2012 - 08:43

Nitro wierzę,że straszny widok,łuk brwiowy strasznie krwawi niestety,biedna Adka
zęby standardowo powinny zacząć wychodzić ok 5,5mies,wiem,że mogą pierwsze wyjść jak dziecko ma 3m ale też miałam pacj ,który miał 13m i dopiero pierwszy zaczynał się wyżynać.Teoretycznie starszy powinien mieć już wszystkie zęby,ale czekamy na ostatniego
u nas też pełzanie od jakiegoś czasu,nie na wielkie odległości,ale trzeba uważać
chojnol ja myślę,że nie kij w mrowisko tylko różne osoby mają różne poglądy,o których mówimy,nic więcej z tego nie będzie 08.gif
Wesołych i zdrowych Świąt z_choinka.gif

Napisany przez: justyna83 pon, 24 gru 2012 - 09:31

Nitro z zębami chodziło mi o to, ze czasem zwykle marudzenie i do tego ślinienie traktuje się jako zęby. A jeżeli chodzi o Adkę, też bym zeszła na zawał.

Chojnol moja Emilia też wcześnie miała zęby, pierwszy w okolicy czwartego miesiąca i wcale mi nie chodziło o to że tak wcześnie nie mogą wychodzić. Zgadzam się, że każde dziecko jest inne, ale uważam, że rodzice czasem przesadzają. Nie wiedzą już co robić, to zwalają na zęby, kolki, i takie inne. Mi też wszyscy mówili, że Kornelia ma kolkę, bo płakała. Ja tak nie uważam...






Napisany przez: chyka czw, 27 gru 2012 - 12:51

Hej dziewczyny jak po świętach się czujecie ?? icon_smile.gif

Nitro co z Adką ??

U nas w miarę spokojnie Iga jednak nie dostała chodzika tylko taki jeżdzik- pchaczek z FP ( chociaż teściowa jak jej go kupowała to była przekonana, że to chodzik icon_smile.gif ) w ogóle była strasznie zafascynowana choinką prezentami, a najbardziej to jej sie podobały wszystkie szeleszczące papierki.

Dziś po południu znowu idziemy na szczepienie, więc Wam dokładnie napiszę ile ten mój klopsik waży.

Napisany przez: chojnol czw, 27 gru 2012 - 23:12

U nas spokojnie po świętach, spędziliśmy je jak każdy weekend, w swoim gronie. Wczoraj trochę odtajało, to wybraliśmy się na długi spacer na starówkę.
Florka w ogóle nie ogarnęła tematu choinki, nie przyciągnęły jej ani światełka, ani ozdoby, ani prezenty. Nawet pod Neptunem, gdzie stoi wieeeelka choinka, nie okazała żadnego zainteresowania.
Najfajniejszy był za to obrus zwisający do ziemi, za który mogła szarpać pełzając pod stołem 29.gif Podczas świąt nauczyła się za to "odgryzać" kawałki jedzenia (zębów ciągle nie ma) i karmić nimi psa 37.gif Mlaskający pies wywoływał u Florki takie salwy śmiechu, że aż sąsiedzi zapukali zobaczyć co się u nas dzieje icon_biggrin.gif

My na to szczepienie w 7. miesiącu nie idziemy, dopiero po 1. urodzinkach. Ale myślę, że się wybiorę do lekarza. Młoda strasznie chuda jest, ostatnio trochę mniej jadła, chudną jej nóżki, już jej nawet żebra zaczyna być widać 13.gif Muszę ją zważyć i może lekarka mi doradzi czym mam ją karmić, sama już nie wiem. Jak jedzą Wasze dzieciaczki?

Florka najchętniej je w nocy: po 150-180ml mleka ok 2:30 i o 5:30, potem budzi się około 11 i ciężko cokolwiek w nią wmusić, około 12 wypija kolejną butlę mleka lub kaszki (jeśli kaszki to około 120ml, często łyżeczką a nie z butli). O 15 dostaje obiadek i idzie spać. O 18 zjada coś (deserek, kaszkę albo znów mleko) i po kąpaniu o 20-21 wypija 180ml mleka. Wydaje mi się że to nie jest mało, a mam wrażenie że młodej ciągle ubywa icon_sad.gif Frustrujące jest to jedzenie w nocy, ale już nie marudzę, ważne że je.

Napisany przez: chyka pią, 28 gru 2012 - 05:22

Iga waży 8,600 i ma 74 cm jest strasznie długa i w ciągu ostatnich 6 tygodni przytyła niecały kg.

Chojnol współczuję karmienia w nocy, ale Iga zjada mniej niż Florka. Budzi się ok. 5- 5.30 a mleko (przeszliśmy już na 2) 160 ml wypija ok. 7, jak jej podajemy wcześniej to ma odruch wymiotny, więc dostaje jak się domaga płaczem, w międzyczasie do 13- 14 wypije trochę wody lub soku o 14 obiad, ok 19 mleko lub kaszka i spanie najpóżniej o 20. Czasem Iga chce zjeść chleb razowy ( tak nam polecała lekarka w listopadzie) w ogóle to najchętniej zjada rzeczy które nie są ze słoiczka, tylko takie normalne jak my jemy. W wigilię ściągnęła teściowej karpia w galarecie z talerza i próbowała, póżniej kiwi.
Też się martwiłam, że mało je, bo praktycznie z dnia na dzień zrobił sie z niej niejadek, ale lekarka mówi, że wszystko jest w porządku

Napisany przez: Nitro pią, 28 gru 2012 - 11:33

Adka ma sie swietnie, nie zaklejam jej rany zeby sie ładniej goila, ale jutro czeka nas zdjęcie szwow icon_sad.gif a to chyba boli.

Lila tez średnio interesowała sie świętami, nie wiem ile waży ale wyglada na drobna, je niewiele - ze 3 x 120ml + pól sloiczka papki (wczoraj pierwszy raz cały) i pierś (icon_sad.gif). Śpi raz lepiej raz gorzej - przestała przesypiac całe noce zawsze - raz śpi, raz sie budzi na mleko.
W styczniu mamy 2 szczepienia - zoltaczka i pneumokoki.

Napisany przez: chojnol pią, 28 gru 2012 - 12:30

No to rzeczywiście Florka wcale mało nie je. Nie wiem skąd to jej chudnięcie, widzę po pieluchach, jeszcze miesiąc temu rzepy nie dochodziły do siebie, a dziś nachodzą na siebie jakiś centymetr. Młoda jest bardzo pogodna, nie wygląda jakby coś się złego działo. My też już przeszliśmy na mleko następne. Chyka, Florka ma tak samo ze ściąganiem naszego jedzenia, a już najbardziej smakuje jej wszelakie mięso 37.gif i bułka z masłem. Do tej pory raczej ciumkała, nie jadła, ale teraz zaczęła odgryzać i mam wrażenie że nauczyła się lekko przeżuwać, jak dobrze jedzenie rozmięknie to je zjada.

Nitro, zdejmowanie szwów przyjemne nie jest ale niekoniecznie boli, to raczej takie uszczypnięcia. Oby wszystko poszło jutro szybko i bezboleśnie.

Napisany przez: justyna83 pią, 28 gru 2012 - 12:42

Hey, u nas po świętach spokojnie. Chociaż przez cały czas ciągle coś się działo, jak nie my gdzieś u rodziny, to rodzina u nas, w środę do tego mieliśmy chrzciny Kornelii.

Co do jedzenia, to my jesteśmy z tyłu, Kornelia zjada wyłącznie cyca, wieczorem z racji tego że musi dostawać lekarstwo (Actiferol) czasem dostaje sztuczne. W dzień je mniej więcej co 3 godziny, ostatnie karmienie koło 20. Co do spania to jest różnie, choć ostatnio bardzo często przesypia całą noc, wkurza nie to że w dzień nie ma regularnej pory na spanie, ale co zrobić. Ciągle myślę o tym, żeby zacząć jej podawać papkę warzywną, ale na myśleniu się kończy icon_biggrin.gif

Jeżeli chodzi chodzi o ściąganie szwów to nie znam się, nie miałam nigdy icon_smile.gif










Napisany przez: Marta M pią, 28 gru 2012 - 13:52

jeśli szwy nie wrosły to ściąganie nie boli
T je ok 7,10,12,15,17,19,a w nocy nie wiem,ze 2 razy,o 12 słoiczek zupki z kaszą manną,o 17 pół słoiczka owoców,reszta mleko,nie wiem ile waży,bo od 1. szczepienia nie był ważony,drugie ciągle przed nami przez zapal ucha
u nas święta nie były do końca spokojne,w 1. dzień chrzciliśmy T,wieczorem,jak się goście rozeszli przyjechała karetka po mojego męża,do 24 byliśmy w szpitalu/u lekarza

Napisany przez: justyna83 pon, 31 gru 2012 - 22:37

Dziewczyny Wszystkiego Dobrego na Nowy Rok. impreza.gif

Napisany przez: chyka wto, 01 sty 2013 - 00:40

Dziewczyny wszystkiego dobrego icon_smile.gif

Napisany przez: justyna83 czw, 03 sty 2013 - 20:42

A tu znowu cisza...

U nas Kornelia znowu chora, dzisiaj musiałam jej dołączyć Berodual do inhalacji bo się męczy biedulka icon_sad.gif

Napisany przez: chojnol czw, 03 sty 2013 - 21:45

Justyna, trzymam kciuki za Was, biedna malutka icon_sad.gif

Ja kompletnie nie mam czasu się często rozpisywać icon_sad.gif Pracuję zdalnie z domu, w każdej wolnej chwili, kiedy mała czymś się zajmuje siadam do pracy. Potem jak wszyscy idą spać też siadam do pracy, jestem chronicznie przemęczona icon_sad.gif
A Florka z dnia na dzień rozwija się niesamowicie, ale zęby nie dają nam żyć. Ciągle stan podgorączkowy, młoda na nurofenie funkcjonuje świetnie, ale jak przestaje działać to jeden lament 37.gif
Dzisiaj Młoda urządziła sobie czołgającą wyprawę po domu. Postanowiła przypełznąć do mnie do łazienki, pobawiła się praniem przyszykowanym do pralki, potem "poukładała" buty w koszach, a na koniec tak wymęczyła psa (Szeli ma już 13,5 lat) że się biedna psina chowała u mnie na kolanach, bo nie mogła nigdzie spokojnie poleżeć. Jak odeszła to Florka za nią. Swoją drogą taki pies to najlepszy motywator do raczkowania icon_wink.gif Wieczorem niestety Florka wyczaiła miskę z wodą dla psa i kota, a na końcu psią miskę z karmą. Nie mam pomysłu co zrobić z miskami, skubana już dokładnie pamięta co interesującego się gdzie znajduje w mieszkaniu i uwolniona na podłogę pędzi z szałem w oczach (no dobra, pędzi jest chyba jeszcze trochę na wyrost, ale i tak tempo ma niezłe).

Napisany przez: Marta M czw, 03 sty 2013 - 22:13

justyna zdrówka dla Malutkiej
chojnol sto lat
szybka ta Twoja Florka icon_biggrin.gif
wszystkiego naj na nowy rok
u nas wszyscy chorzy ,oprócz Tymona,mam nadzieję,że się nie załapie,
miałam wrócić do pracy po Nowym roku,ale nic fajnego nie znalazłam,dziś dzwonili z 2 miejsc,zobaczymy,chciałabym już wrócić do ludzi,ale z drugiej strony zostawić Tymka na tyle czasu 32.gif

Napisany przez: chyka pią, 04 sty 2013 - 07:43

Chojnol zgadzam się z Tobą, że dzięki psu dziecko szybciej raczkuje icon_smile.gif Iga też dopada naszego, i ciągle go "goni" i szuka, zaczepia.

Ja ostatnio przechodzę jakiś ciążowy kryzys, przez co kłócę się z R. Teoretycznie powinnam cały czas leżeć, a w praktyce to zawsze znajdę sobie jakieś zajęcie, bo w domu zawsze jest coś do zrobienia. Jestem zmęczona psychicznie, bo czuję się jak na tykającej bombie przez krwiaka i w ogóle jakoś tak mi niefajnie. A najbardziej boli mnie to, że nie mogę zajmować się Igą tak jak bym chciała, nawet na spacery chodzi tylko z R, bo ja nie mam siły i zbyt szybko się męczę.

Napisany przez: justyna83 pią, 04 sty 2013 - 10:58

Chojnol zapomniałam wczoraj o życzeniach, przepraszam. Za to dzisiaj pamiętam i składam icon_biggrin.gif:D Wszystkiego dobrego 02.gif . Podziwiam Cię, praca w domu przy dzieciakach - niesamowite. Ja aż cierpnę na myśl o powrocie do pracy, a to już tuż tuż...

Marta, widzę, że to nie tylko u nas ciągle ktoś jest chory? Emila znowu ma katar, ale przestałam już reagować na katary i małe kaszle, co ze mnie za matka? Martwią mnie raczej Leukocyty ciągle ich jest za dużo, obecnie 30. Możesz coś na to poradzić?

Chyka kryzys każdy ma w ciąży, ja w drugiej zdecydowanie gorzej się czułam, a ty do tego jeszcze ten paskudny krwiak. Wiem co czujesz jeżeli chodzi o wychodzenie na spacery, ja też jestem zasmucona jak nie chodzimy na nie razem. Ale wszystko to robisz dla dobra dzidziusia - pamiętaj! Przyjdzie wiosna, kryzys minie icon_smile.gif


Jeżeli chodzi o rozwój Kornelii, to stara się przewracać na brzuch - średnio jej to wychodzi, wkurza się jak sobie nie może poradzić - mała złośnica. Jak na razie to przewraca się tylko przez lewą rękę.



Napisany przez: Marta M pią, 04 sty 2013 - 12:11

justyna leukocyty-30 tysięcy?nie wiem jaka jest norma u dzieci,poszukam,ale u dorosłych 10 tyś,nie znam sposobów na zmniejszenie...lekarz nic o nich nie mówi,nie poszerza badań?

Napisany przez: justyna83 pią, 04 sty 2013 - 13:25

30 w polu widzenia, w środę mamy zrobić mocz na posiew. A jakie inne badania można jeszcze zrobić? Emila miała przez 7 dni Bactrim, później przez 2 tygodnie furaginę jedną tabletkę dziennie. Jest gorzej niż było ostatnio.

Napisany przez: Marta M pią, 04 sty 2013 - 15:00

ok,piszesz o badaniu moczu,daj jej żurawinę do podjadania,to wspomaga ,nie wyleczy,ja miałam N pod kontrolą nefrologa,od urodzenia do ok 1,5 r.ż.,to nie pierwsza infekcja ukł moczowego?zróbcie posiew moczu,usg nerek,czy nie ma poszerzonych ukm,jakichś wstecznych odpływów i innych nieprawidłowości,to badanie nieinwazyjne,może dużo wnieść,reszta to inwazyjne

Napisany przez: justyna83 pią, 04 sty 2013 - 15:07

pierwszą infekcję miała w kwietniu, przeszło z antybiotykiem, później w listopadzie bez antybiotyki no i w grudniu. Emila nie chce jeść żurawiny, a może być żurascin? A na usg nerek skierowanie może wypisać pediatra?

Napisany przez: justyna83 pią, 04 sty 2013 - 15:09

ale nam się rozwinęła rozmowa na lipcowych dzieciakach o Emilii - sorry dziewczyny icon_smile.gif

Napisany przez: Marta M pią, 04 sty 2013 - 15:29

ten żurasc.. jest w tabletkach?jeśli tak ,to nie powinna,generalnie wszystko z żurawiną powinno pomóc,tylko wydaje mi się,że u niej przyczyna może być w budowie nerek,skoro już kolejny zum.Pediatra nie wiem czy da skier na usg ,zapytaj,napewwno da skierowanie do nefrologa/urologa,uważam,że powinnyście tam się udać,

Napisany przez: Nitro pią, 04 sty 2013 - 21:12

I ja dołączam do grona chorych. Grypsko icon_sad.gif zaczęło sie od M pozniej Ada, teraz ja. Mam nadzieje ze Lili nie ruszy.

Tak kiepsko sie czuje ze nie mam siły pisać. Odezwę sie jak minie.

Napisany przez: chojnol nie, 06 sty 2013 - 14:55

Dziękuję Wam bardzo za życzenia. W tym szale Florkowym całkiem o nich zapomniałam 43.gif

Justyna, nie przepraszaj, bardzo dobrze, że masz wsparcie w Marcie. Idź do nefrologa i obyście jak najszybciej ustaliły co się dzieje. Wtedy może w końcu leczenie będzie skuteczne.

Nitro, kuruj się i wracaj do nas szybko. Nas jakoś (tfu tfu) w tym roku choróbska omijają. Florkę złapał raz większy katar z gorączką, po 3 dniach minął nawet bez lekarza się obyło. Za to Julka przyniosła ze szkoły wszy icon_sad.gif Straszne dziadostwo, wytruliśmy głowy szamponem, ale powybieranie jajeczek z Julki dłuuuuugich włosów jest dla mnie niewykonalne 37.gif już kolejny dzień wybierania i ciągle coś się znajduje, nie mam już siły icon_sad.gif

Chyka, biedaku, ciąża sprzyja humorom, a jeszcze u Ciebie dodatkowo niewesoło, współczuję bardzo. Za chwilę przyjdzie wiosna, Iga zacznie gadać jak najęta i poczujesz się lepiej, zobaczysz.

Napisany przez: Tośka nie, 06 sty 2013 - 17:15

CYTAT(Marta M @ Fri, 04 Jan 2013 - 14:11) *
justyna leukocyty-30 tysięcy?nie wiem jaka jest norma u dzieci,poszukam,ale u dorosłych 10 tyś,nie znam sposobów na zmniejszenie...lekarz nic o nich nie mówi,nie poszerza badań?

u dzieci jest norma do 6 w polu widzenia.

Napisany przez: Marta M pon, 07 sty 2013 - 09:57

hej,
u nas dalej chorobowo,tzn teraz ja z prawie 39 st gorączki i T z uchem 41.gif ,wczoraj M był z nim na IP,mówiono o szpitalu,tzn jeden lekarz tak inny nie,dziś był na kontroli,pojechałam z nim spakowana do szpitala i powiedzieli,że nie ma potrzeby leczenia szpitalnego,6 czy 7 antybiotyk w ciągu 3 miesięcy..

Napisany przez: Nitro pon, 07 sty 2013 - 13:42

CYTAT(Marta M @ Mon, 07 Jan 2013 - 09:57) *
hej,
u nas dalej chorobowo,tzn teraz ja z prawie 39 st gorączki i T z uchem 41.gif ,wczoraj M był z nim na IP,mówiono o szpitalu,tzn jeden lekarz tak inny nie,dziś był na kontroli,pojechałam z nim spakowana do szpitala i powiedzieli,że nie ma potrzeby leczenia szpitalnego,6 czy 7 antybiotyk w ciągu 3 miesięcy..

Marta, a T miał robiony wymaz? Wiadomo co to za bakteria?

Ja za 2 godz jadę z Lila do lekarza. Wizyty domowej mimo karty LuxMed nie udało sie załatwić, przychodnia chciała przysłać prywatnie lekarza za 150pln. W nosie mam - my juz nie zachorujemy bo jeszcze nam nie przeszło, a Lilę dopadlo w nocy. Jedno z moich postanowień to martwić sie o siebie nie o innych więc... niech dzięki służbie zdrowia chorują inni icon_sad.gif

Napisany przez: Marta M pon, 07 sty 2013 - 14:45

,

Napisany przez: Marta M pon, 07 sty 2013 - 14:46

Nitro miał pobierany wymaz dwa razy,tym razem nie
zdrowia i dla Was,przesada z tą wiz prywatną

Napisany przez: chyka pon, 07 sty 2013 - 19:33

U nas R przywlókł z pracy grypę żołądkową, ale tylko na szczęście jego trafiło, my z Igą jakoś się trzymamy. Iga od kilku dni ma nową zabawę robi aaaaaaaaaaaaa buuuuuuuuuuuu i pluje icon_smile.gif

Napisany przez: justyna83 pon, 07 sty 2013 - 23:36

miał być lepszy ten rok, a zaczął się do dupy. Kornela ma antybiotyk
i kolejny lek do nebulizacji. Ma zmiany na ostrzelach, zatkany nos, do tego calkowicie się poprzestawiala. dzisiaj zasnela po 22. w nocy ciągle kaszle, przynajmniej się nie budzi, za to ją nie śpię.

Zdrowia dla wszystkich!!

Napisany przez: chyka wto, 08 sty 2013 - 07:04

Justyna wspólczuje i życzę zdrowia.

Napisany przez: chojnol wto, 08 sty 2013 - 11:43

Oj dziewczyny, zdrowia dla Was i maluszków!

Chyka, fajna ta zabawa nie? u nas podobnie. Florka od tygodnia zaczęła gadać, najpierw wydawała z siebie pojedynczą sylabę "MA" i nasłuchiwała co będzie dalej, a jak ja powtarzałam MA-MA, to ona robiło to samo buzią tylko bez głosu, jakby się bała co z tego wyjdzie icon_biggrin.gif
Teraz już mamy gadułę na całego, przy czym po wypowiadanych sylabach można rozróżnić humor dziecka icon_wink.gif i tak A-TA-TA-TA znaczy "idę poznać otoczenie, bawię się nieźle", MA-MA-MA - "mam już trochę dość, fajnie by było na ręce", BA!-BA!-BA! - "chcę na ręce, nie słyszycie?!!!" i ostatnie: A-DZIIIII!!! - tu już chyba niecenzuralnie by musiało być, bo taka akcja występuje tylko przy czyszczeniu uszu icon_wink.gif

Napisany przez: chyka wto, 08 sty 2013 - 12:41

Chojnol zgadzam się z Tobą w 100% icon_smile.gif U nas pies jak już ma dość to kładzie się i w ogóle nie reaguje na zaczepki Igi, więc dziecko szuka sobie innego zajęcia, ostatnio puszczamy jej bączka i go goni icon_smile.gif Gaduła też z niej straszna, w niedzielę zaczęła sama gryżść flipsy, bo do tej pory tylko połykała mniejsze kawałki a teraz już w miarę sama przeżuwa, ale najbardziej smakuje jej razowy chleb i mięso icon_smile.gif

Napisany przez: Nitro wto, 08 sty 2013 - 17:07

Kurcze, dziewczyny, czytam i mam wrażenie ze piszecie o dużo starszych dzieciach od Lili. My na razie mleko i przeciery owocowe i warzywne. Żółtko i odrobinke mieska zacznie dostawać za kilka dni, jak skończy pól roku. Mięsko zmiksowane, w zupce. Do picia woda, tak jak Ada (nie pije nic innego). Z psem sie bawi, ale to pies skacze wokół niej, ona jest jeszcze za mało mobilna (przesuwa nie na plecach, + turla sie). Także taki z niej typowy bobasek. Z mowieniem juz od jakiegoś czasu sobie radzi - dziadzia na widok Dziadzi (bo ja nauczył), mama (M-ma właściwie) na mnie i jak coś sie dzieje. Reszta to takie paplanie dziecięce.

Napisany przez: chojnol wto, 08 sty 2013 - 17:15

Nitro, bo to wszystko się dzieje mam wrażenie z dnia na dzień. A przecież to ponad 2 tyg różnicy między naszymi dzieciakami. Poza tym, ja to jestem w ciężkim szoku patrząc na Florkę, Julka się w ogóle nie ruszała, nie raczkowała, przypadkowo przewróciła się na brzuch sama jak miała 7 miesięcy (nie żeby nie potrafiła, nie miała takiej potrzeby). Mam dobitny przykład w domu że każde dziecko jest inne icon_wink.gif

A to mój mistrz porządku, zdjęcia z wczoraj wieczora:
https://gab-soft.pl/zdjecia/florka/6_miesiecy/P1060082_forum.jpg https://gab-soft.pl/zdjecia/florka/6_miesiecy/P1070094_forum.jpg

Napisany przez: chojnol wto, 08 sty 2013 - 17:26

U nas przeciery owocowe i warzywne nie wchodziły w ogóle, dokąd Florka nie dostała mięsa to nie chciała jeść nic poza mlekiem, a miałam polecenie, żeby jej rozszerzać dietę, bo chuda. Także Florka już od 3 miesięcy zajada obiadki. Nie mam pomysłu na owoce, ona się zachowuje jak ja w ciąży: odrzuca wszystko co słodkie, żadnej kaszki owocowej, soczku, przecieru, bo słodkie. Ostatnio udało mi się ją namówić na zwykłą kaszkę manną, bez dodatków. Zastanawiam się nad tą siateczką do podawania owoców w kawałkach. Używałyście coś takiego? Może na mojego anty-owocowego człowieka by podziałało?

Napisany przez: chyka wto, 08 sty 2013 - 21:03

Chojnol z tą siateczką to pierwszy raz słyszę, co to w ogóle za cudo icon_smile.gif

Napisany przez: Nitro wto, 08 sty 2013 - 23:09

Mam po Adzie ten "gryzak" i zapasowe siateczki. Adce dawalam, zazwyczaj banany i jabłka. Ale to takie troszkę niehigieniczne - najlepiej byłoby za każdym razem zmieniać siateczki bo po 1 użyciu wyglądają średnio... nigdy nie wiedziałam czy dobrze je domylam / wyparzylam. Ale działało icon_smile.gif

Napisany przez: chojnol śro, 09 sty 2013 - 00:31

Chyka ten gryzak to jest coś https://allegro.pl/show_item.php?item=2873720464 Są różnych firm, na allegro tego sporo. Wkładasz cały owoc w ciateczkę a dziecko sobie z niego wygryza co nie co.
Nitro, a jak mała będzie miała zęby to tej siateczki nie przegryzie?

Napisany przez: chyka śro, 09 sty 2013 - 07:10

Dzięki Chojnol icon_smile.gif

U mnie taki gryzak chyba by nie zdał ezaminu.
Wczoraj musieliśmy zniżyć Idze łóżeczko, bo skubana siadała i kombinowała jak wyjść, a jak była zła to zrzucała przewijak. Teraz mamy na chwilę spokój, bo ma inną perspektywę widzenia icon_smile.gif

Napisany przez: Tośka śro, 09 sty 2013 - 08:17

CYTAT(Nitro @ Wed, 09 Jan 2013 - 01:09) *
Mam po Adzie ten "gryzak" i zapasowe siateczki. Adce dawalam, zazwyczaj banany i jabłka. Ale to takie troszkę niehigieniczne - najlepiej byłoby za każdym razem zmieniać siateczki bo po 1 użyciu wyglądają średnio... nigdy nie wiedziałam czy dobrze je domylam / wyparzylam. Ale działało icon_smile.gif



Że się wtrącę- zgadzam się z Nitro: niby fajny ten gryzak, ale maaaało higieniczny. A zmieniać siateczki do każdego jedzenia to nie wychodzi zbytnio ekonomicznie

Napisany przez: chojnol śro, 09 sty 2013 - 10:18

Znalazłam też taki silikonowy, chyba zaryzykuję. Dziewczyny dziękuję za rady i opinie. Silikonowy raczej domyję bez problemu. Mam nadzieję że młoda jakoś zacznie jeść owoce. Na banany ma uczulenie, więc w grę wchodzą pewnie tylko jabłka, winogrona, brzoskwinie.

Napisany przez: justyna83 czw, 10 sty 2013 - 16:38

Nie używałam gryzaka przy Emilii, nie był nam potrzebny. Teraz nie wiem czy będę używała.

Muszę się pochwalić - dzisiaj "wystukaliśmy" Kornelii pierwszego zęba! Lewa jedynka się wykluła - czad icon_smile.gif

Napisany przez: chojnol czw, 10 sty 2013 - 23:03

Justyna zazdroszczę, u nas ciągle zębów brak icon_sad.gif

Florka od wczoraj staje na czworaka - kolana+dłonie. Jeszcze nie potrafi w tej pozycji ruszyć do przodu, dziś za to z wrażenia usiadła na pupie na podłodze icon_smile.gif

Napisany przez: chyka pią, 11 sty 2013 - 07:09

Justyna gratulacje za ząbka dla Kornelii icon_smile.gif

Napisany przez: chyka pią, 11 sty 2013 - 07:15

A to wczorajsza Iga icon_smile.gif

https://imageshack.us/photo/my-images/594/sdc12348.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Napisany przez: chojnol pią, 11 sty 2013 - 13:42

Chyka, ale masz słodziaka icon_biggrin.gif A jakie Iga ma długie włosy 37.gif

Napisany przez: chyka pią, 11 sty 2013 - 13:46

Chojnol teraz to jej dopiero zaczynają odrastać, ale odkąd sie urodziła to zawsze była kudłata, wcześniej jej włoski były tylko bardziej ciemne, ale nigdy nie była "łysa" , teraz już coraz częściej zakładamy spinkę na "grzywę" icon_smile.gif

Napisany przez: chyka pią, 11 sty 2013 - 14:19

A to dzisiejsze zadowolone dziecko icon_smile.gif
https://imageshack.us/photo/my-images/13/sdc12352u.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Napisany przez: chojnol sob, 12 sty 2013 - 22:53

No to u nas też się choróbsko zaczęło icon_sad.gif było zbyt pięknie. Na razie chorzy dorośli, dziewczyny JESZCZE się trzymają. Ja dziś z temp 39,6 miałam stracha jak nie chciała spaść po lekach. A młoda w najlepsze szaleje jak co wieczór, nie mam siły jej uśpić, może sama padnie ze zmęczenia.

Napisany przez: Nitro pon, 14 sty 2013 - 00:24

Chojnol, współczuje icon_sad.gif jeśli to to samo co u nas to pociesze Cię ze szybko przechodzi. U nas wysoka gorączka i ból całego ciała, ale trwało to 2 dni u każdego (tylko Lili jeszcze nie puściło, tzn gorączki dawno już nie ma, ale nadal marudy straszna).

Chyba, Mała śliczna!!!!!!

Napisany przez: Marta M wto, 15 sty 2013 - 16:06

witam,
bylismy w szpitalu,dziś wróciliśmy

Napisany przez: justyna83 śro, 16 sty 2013 - 12:28

Marta a co się stało?

U nas dobrze icon_smile.gif Kornelia osłuchowo czysta, jak na razie nie kaszle, ma za to kolejnego zęba. Gorzej śpi w nocy, ale pewnie przez zęby. Wczoraj mięliśmy fizjoterapię i Kornlia dogoniła piąty miesiąc icon_smile.gif dzięki temu teraz będziemy ćwiczyć z Panią co drugi tydzień icon_smile.gif

Napisany przez: Marta M śro, 16 sty 2013 - 13:02

zap. ucha
justyna fajnie,że rehabilitacja przynosi efekty

Napisany przez: chojnol czw, 17 sty 2013 - 01:09

Justyna, super wieści. Zawsze byłam ciekawa jak wyglądają takie ćwiczenia z maluchem, napisz coś więcej.

U nas grypa poszalała na całego. Ciągle się jeszcze zbieramy, chociaż poza najmłodszą wszyscy już bez gorączki. Florkę jeszcze trzyma, jutro chcę wezwać lekarza, bo trochę za długo to już trwa, doszedł katar i kaszel (jak u nas wszystkich, ale o młodą to się jednak boję, żeby nie zeszło gdzie nie powinno).

Strasznie dobita jestem ostatnimi dniami, ciężko tak chorować stadnie. U nas w pewnym momencie następowało kolejno mierzenie temperatury i ten, kto miał najniższą (czyli poniżej 39), wstawał robić mleko Małej, dramat.

Napisany przez: justyna83 czw, 17 sty 2013 - 21:33

Zajęcia są prowadzone u nas w domu, na kocu na podłodze. Przyjeżdza do nas pani Fizjoterapeutka i przez godzinę ćwiczy, tzn pokazuje lub też uczy małą prawidłowych zachowań. Są to ćwiczenia przez zabawę, najpierw zależało nam żeby potrafiła w leżeniu na plecach przekręcić głowę z jednej na drugą stronę, takie wodzenie za zabawką, później ćwiczenia na boku poznawanie kolan, wyprosty rąk, pokazywanie rączek, długo miała problem z unoszeniem nóg w górę. Trzymała je zazwyczaj wyprostowane, gdzie dziecko powinno mieć przykurczone. Są to ćwiczenia zarówno na plecach, boku, brzuchu, ostatnio tez na piłce. Teraz ciężko z nią ćwiczyć, bo ona najchętniej leży na brzuchu a jak się ja przekręci to wrzeszczy. Babaeczka też pokazała w jaki sposób ją nosić, tak żeby ciągle ćwiczyć z nią "wydłużanie boku", co jest jej potrzebne do przewracania się.

Chojnol zdrowia dla Was. Ja jak na razie cieszę się zdowiem dzeici szczególnie - oby tak dalej.

Napisany przez: chojnol nie, 20 sty 2013 - 18:13

Justyna, fajne te ćwiczenia. Pamiętam, ze z Julką trochę ćwiczyłyśmy same, bo ona mało ruchliwa była. Florka nie potrzebuje dodatkowych bodźców, każda ingerencja ją tylko wkurza icon_wink.gif

My już chyba wychodzimy na prostą. Florka jeszcze smarka, ale już normalnie grandzi w zabawkach, widać że zdrowieje. Od wczoraj zachowuje się tak, jakby chciała nadrobić te wszystkie dni niemocy i osłabienia, chce się bawić wszystkimi zabawkami naraz 04.gif Obyło się bez antybiotyków, a sprawa była już na ostrzu noża, ucho czerwone, zapalenie ucha tuż tuż. Na szczęście trafiliśmy na bardzo mądrą panią doktor, po zrobieniu CRP kazała jeszcze chwilkę przeczekać i opłacało się icon_smile.gif

Jutro Dzień Babci icon_smile.gif Świętujecie jakoś? Nasza babcia daleko, pewnie tylko na skypie złożymy życzenia.

Napisany przez: chyka nie, 20 sty 2013 - 18:27

Ja od wczoraj dostaje co chwile szału - najpierw Iga zaczęła wczoraj robić demolkę, bo nauczyła się wysuwać szafki i wyrzucać to co dosięgnie a dziś musiałąm się zająć jeszcze 2 dzieciaków mojej siostry w wieku 4 i 2 lat, więc to co się działo to jedna wielka masakra. Jest prawie 18.30 a ja jestem wykończona, i mam naprawdę już dość. Najbardziej zadowolone za to jest moje dziecko, bo jest w centrum uwagi, a starsze ją tylko pobudzają do rozrabiania

Napisany przez: Nitro nie, 20 sty 2013 - 21:52

Justyna, cieszę sie ze u Was tak ładnie sie poukładalo i rehabilitacja przyniosła efekty - tak szybko!

Marta, oj, to mieliście przejścia icon_sad.gif

Chyka , odpoczywaj, nie szalej nienie.gif Ty zobaczysz co będzie jak Iga będzie miała rok, półtora...

U nas z Lila średnio, tzn od jakiegos czasu była b nerwowa, nie jadła nic poza piersią, spała tylko przy jedzeniu = wciąż była głodna i niewyspana. Obłęd. A tak ładnie było przez pierwsze miesiące... I podjęłam decyzje o odpiersiowaniu. Na początek w ciagu dnia. Jedzenie scisle wg schematu (3-4 x mleko, kaszka z owocami, zupka) i... jest pięknie! Tzn nie śpi w dzień bo nie ma jak zasnąć, ale na to już nic nie poradzę. Za to zaczęła czasami używać smoka no i znów sie bawi - bo ma humor jak jest najedzona. Nocami zajmę sie za tydzień - zobaczymy jak nam to wyjdzie. Tymczasem teraz śpi - polspiaca (padła przy butli) zanioslam do łóżeczka i sie udało icon_smile.gif
Ogólnie jest bardzo kochana i jak opanuję to jej spanie to oszaleję ze szczęścia icon_wink.gif

Tym bardziej ze Ada mi sie odpieluchowala!!!!!! Z dnia na dzień. Po grypie miała zatwardzenie i nie mogła zrobić kupki w pieluchę. Uratował nas nocnik no i z reszta już poszloooo icon_biggrin.gif

Poza tym w sobotę szczepilismy Lilę (oficjalnie w pt icon_wink.gif). Drobinka z niej - waży 6,9kg. Ale rozwija sie b dobrze. Taka lalunia malutka i tyle. Czyli póki co mam w domu modelke i krasnalka icon_smile.gif

Napisany przez: chojnol nie, 20 sty 2013 - 22:51

Chyka, a Ty miałaś chyba leżeć? 21.gif Dobrze, Cię rozumiem z tymi szafkami, Florka wyciąga nam worek ze śmietnika 37.gif

Nitro
, gratulacje dla odpieluchowanej icon_biggrin.gif I z jedzeniem też Wam się układa, super. Jak znajdziesz patent na jedzenie w nocy (a lepiej na jego brak icon_wink.gif ), to ja też poproszę icon_wink.gif Florka ciągle je w nocy.

A przy okazji lekarza też ważyliśmy młodą. Ma 7,5kg. Lekarka kazała zrobić morfologię i mocz pod kątem żelaza jak już wydobrzejemy. Ze względu na to słabe przybieranie na wadze i bladość skóry od urodzenia. Zobaczymy jak to będzie, mam nadzieję, że to tylko taka Florci uroda.

Napisany przez: Nitro nie, 20 sty 2013 - 23:14

Chojnol, popatrz a nam nic icon_sad.gif zważyła Lilę na moją prośbę. No i Mała tez blada, przy Adzie wręcz przeźroczysta.

Napisany przez: chyka pon, 21 sty 2013 - 07:11

Chojnol, leżałam tyle ile się dało przy Idze poleżeć icon_smile.gif Na szczęście teraz krwiak mi się już wchłonął, został tylko jego obrys, teraz mogę już normalnie funkcjonować tylko się nie przemęczać.

Napisany przez: chyka pon, 21 sty 2013 - 08:51

Chojnol Iga jak na razie worka na śmieci się boi, za to każda siatka czy woreczek to już super zabawka, w ogóle jak R robi w domu jakieś papiery do pracy to mała jest zafascynowana tym szelestem icon_smile.gif

My powoli pozbywamy się butelek, bo Iga bardzo niechętnie z nich pije. Najbardziej to lubi pić z kubka, a jedzenie to też nie łyżeczką tylko sama musi rączkami. Mleko to pije teraz max 3 razy dziennie, zdecydowanie hitem w ostatnim czasie są banany. Słoiczków też nie jada, bo jej nie smakują, więc wszystkie obiady muszę jej gotować, kaszka też jej nie smakuje, za to lubi jogurciki.

Nitro ja jak sobie pomyślę co to będzie jak Iga skończy rok, półtora to aż ciarki mnie przechodzą icon_smile.gif Jakoś jeszcze sobie nie mogę wyobrazić co się będzie działo jak będzie zaraz drugie maleństwo.

Czy wasze dzieci też głośno piszczą?? icon_smile.gif Iga próbuje siły swojego głosu, im głośniej krzyknie zapiszczy tym bardziej się cieszy... i próbuje dalej

Napisany przez: Marta M pon, 21 sty 2013 - 10:34

hej
chyka dobrze,że krwiak się wchłonął
T ważony w szpitalu miał 8700g,także klusek,też bym chciała aby w nocy nie jadł,za max 2 tyg się za to zabiorę,słoiczki je,dużo i chętnie,zębów nie ma,zabiera się do siadania,pełza,mówi tata,oczywiście nie na tatę,poza tym jest ode mnie uzależniony,a ja uziemiona,wczoraj ,byłam niecałe 2 godz w pubie z koleżanką,tel,że T się obudził i płacze,oczywiście jak przyszłam,wzięłam na ręce zadowolony,wiele by o tym pisać

Napisany przez: justyna83 pon, 21 sty 2013 - 10:40

chojnol super że mała nie musiała mieć antybiotyku, co do dnia babci to u nas bez szaleństw, mieszkamy z dziadkiem, upieczemy jakieś ciasto, przyjdą pewnie inne wnuki. Wiecej dziadków nie ma icon_sad.gif

chyka widze że szalałaś z dzieciakami, fajnie że krwiak się wchłonoł, ale uważaj na siebie icon_smile.gif Nie wiem jak to jest mieć takie ruchliwe dziecko, Emila była spokojna, a Kornelia jeszcze się nie przemieszcza, jedyne co potrafi to obracać się na brzuch icon_smile.gif Co do piszczenia, to nie piszczy, tylko głośno się zachwyca.

Nitro widzisz że udało się z Adą - super, co do Lili to gratuluje, nie zawsze udaje się tak szybko oduczyć od piersi. U nas podobnie jak u Ciebie już nie jest tak fajnie jak było na początku.

Kornelia teraz tylko na cycku, chociaż wczoraj pomyślałam, że jak dostanie butle na noc to prześpi ją całą - myliłam się. Nie wiem ile razy się budzi, ale myślę że koło 20, zwykle już koło 1 w nocy ląduje u nas w łóżku, bo już nie mamy siły ciągle do niej chodzić. Nie wiem czemu tak jest. Fakt jest taki, że tak jak już pisałam obraca się tylko na brzuch, i budzi się bo chyba chce być na plecach, później znowu sie obróci i znowu płacze i tak ciągle. Wczoraj ją położyłam na brzuchu - zasnęła miałam nadzieję że tak zostanie do rana i **** icon_sad.gif W dzień też sząłu nie ma, śpi max 3 razy po max 30 minut. Zup nie chce jeść, je kaszkę ze smakiem, dzięki czemu po kaszce ma przerwę 5 godzinną w jedzeniu. Jestem przerażona bo 18 lutego wracam do pracy, a tu zamiast być coraz lepiej jest gorzej.

Napisany przez: chyka pon, 21 sty 2013 - 11:00

Justyna jak ja Ci zazdroszczę pójścia do pracy icon_smile.gif


Napisany przez: justyna83 pon, 21 sty 2013 - 11:03

a ja coraz bardziej się boję... Dam radę!

Napisany przez: chyka pon, 21 sty 2013 - 11:16

Pewnie, że dasz icon_smile.gif
A kto będzie z małą jak wrócisz do pracy ?

Napisany przez: justyna83 pon, 21 sty 2013 - 11:45

Niania ta sama co przy Emilii. Dlatego tak sie boje tego powrotu bo Emi byla o 3 miesiace starsza, nie jadla juz cyca, nie chorowala. Do tego sama poranna organizacja Emi do przedszkola, sprzatanie...

Napisany przez: chojnol pon, 21 sty 2013 - 14:15

Ojej, Justyna, będę trzymać kciuki, dasz radę. To straszne, że musimy tak wcześnie zostawić maleństwo. Było by dużo prościej, gdyby macierzyński był roczny icon_sad.gif Zazdroszczę Ci, że masz sprawdzoną Nianię, ja nie znam tutaj nikogo, komu odważyła bym się powierzyć Florkę, o cenach już nie wspomnę, pewnie musiała bym oddać Niani 3/4 pensji icon_sad.gif

Chyka, ależ się cieszę że już po krwiaku. Teraz oby zdrowo do lipca icon_smile.gif

Nasze dzieci teraz wchodzą w taką głupią fazę chyba: lęk separacyjny, swoje widzi-mi-się, zwykle odmienne od tego co chcą rodzice, chcą być wszędzie i robić wszystko na raz. Ja już mam Florki tak dość czasami, tego jej stękania, krzyku jak tylko coś jest nie po jej myśli, to była taka pogodna dziewczynka, a teraz mam wrażenie jakby jej mózg rozsadzało. Codzienne czynności to koszmar, ubieranie, przewijanie, nawet jedzenie, młoda wije się, krzyczy, ucieka, zawsze ma coś innego do zrobienia. Ech, kiedy to mija?

Napisany przez: Nitro pon, 21 sty 2013 - 15:06

Ja jutro składam wniosek o wychowawczy. Po Adzie wróciłam z chęcią do pracy. Ale to byl obłęd - pracuje 35km od miejsca zamieszkania. Dojazd obwodnica zajmuje mi godz, czyli jak nie zostawalam dłużej (a często zostawalam) to wracalam po 17. O 20 mylam i kladlam Ade. Trzy godz dziennie widziałam dziecko, w tym jedzenie, zakupy icon_sad.gif
Ada miała sie zając teściowa, Lila moja mama. Teściowa sie wymiksowala, mija mama z 2 nie zostanie. Benzyna i niania - i pensji prawie nie ma icon_sad.gif więc moze wrócę a bardziej prawdopodobne ze nie - w październiku, jak Ada pójdzie do przedszkola.

Lila przespala noc, można powiedzieć icon_smile.gif o 20:30 butla, na druga obudziła sie po 1 i spała do 5 icon_biggrin.gif. Pierś traktuje teraz jak usypiacza, chociaż zasypia od wczoraj tez przy butelce. I je ładnie icon_smile.gif mam nadzieje ze będzie juz coraz lepiej!

Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)