No kochana, ślicznie Ci to wyszło
Więc ja witam się w nowej odsłonie
Pierwsza strona niech się tworzy a my spokojnie możemy pisać już tutaj
to witam się ja na nowym wątku
jestem i ja
ja też już jestem
i ja
My też się witamy
To witamy się i my
no,dobrze
witanie się witaniem ale nikt nic nie pisze ?
mam problem z jedzeniem Basi,nie zjada całych porcji wydaje mi sie ,ze zjada za mało
i pytanie:
jakie witaminy podajecie dzieciom ? i czy równiiez jest w nich żelazo ?
kupiłam Bee komplex vit jest w nim tez zelazo
ale durna ja,w domu dopiero zajarzyłam,ze to od 3 m-ca sie podaje ,
no,niby nie duzo jej do 3 m-cy brakuje ale teraz nie wiem czy jej podac ?
co myślicie ?
Ja też się melduję.
Dziewczyny dzięki za gratulacje.
Co do Stasia to ma wadę zastawki aortalnej, jeszcze nie wiemy co z tym się robi - operacja, czy wystarczą leki. Nie chcę czytać o tym w necie, bo tylko się załamię, a potem lekarz i tak powie coś innego niż wyczytam. Jesteśmy już umówieni do ośrodka klinicznego, do lekarza, u którego byliśmy na echo serca z Grzesiem (bardzo konkretny człowiek, skupiony na badaniu, a potem szczegółowo mówi rodzicom co się dzieje). Narazie cieszę się synkiem, i że mogliśmy wrócić do domu.
Witam sie i ja na nowej stronie
weda My podajemy tylko witaminę C i D i wiesz co ja bym podała swojej małej takie kompleksowe witaminki.
A to o ile za mało zjada Bee? z Lilutem też jest różnie i ostatnio też zaczeła zostawiać mleko w butli.
U nas super, pogoda dopisuje a i ja zregenerowałam siły u Obrączkowego i powiem wam że nie wiem jak ja wrócę do Polski jak mi tu tak dobrze jest, no ale tęsknie za Julą i szkoda że to moje strasze dziecko tak uparte jest i stanowczo odmawia przeprowadzki do Niemiec
Dziś idziemy na grila do naszych przyjaciół ( Niemców) i będą w szoku bo trzymaliśmy w tajemnicy to ze jestem w ciązy a ostatnio jak się z nimi widziałam to założyłam bardzo lużne obranie aby nic nie zauważyli więc jestem ciekawa jak zareagują nie raz pytali się nas dlaczego Jula jest sama ( bo tutaj w niemczech to wręcz nie do pomyślenia aby mieć tylko jedno dzieciątko). Lili ubiorę w sukienkę aby wyglądała jak prawdziwa dama he he
Miłej soboty wam życzę :*
Jejku jak fajnie.
Dorsim juz napisalam do anikuleczki.
My nie dawno wstalismy, musze nakarmić malucha zjeść sniananko i siadam do laptopa, bo tskto pisze do Was z tel.
Natka88 podaj date ur i miary Kacperka bo Cie nie wpisze na pierwsza strone
weda ja podaję małemu tylko witaminę D od szczepienia mamy podawać dwa razy dziennie tak kazała nam pani doktor, ale gdybym miała podawać jakiś kompleks witamin to bym je podała już teraz.
malus masz rację nie czytaj w necie bo można się tylko załamać po tym co się tam przeczyta, poczekaj do wizyty u lekarza a na pewno rozwieje wszystkie Twoje wątpliwość, zobaczysz wszystko będzie dobrze i super że jesteście w domu:)
Ksiwik super że wypoczęłaś u męża nie ma to jak naładować akumulatory:) szkoda tylko że Jula nie chce przeprowadzki, zawsze razem by Wam było lepiej, ale może w końcu zmieni zdanie:) to ciekawa jestem jaka będzie reakcja waszych znajomych, na pewno wielkie zdziwienie to może wstawisz później jakieś zdjęcie jak Twoja dama wyglądała na grillu
Kacper dzisiaj nie śpi od 5, brakuje mi już pomysłów na zabawianie go, mam nadzieje że nie długo zaśnie- bo karuzela i bujaczek już się znudziło mojemu dziecku, leżenie na brzuchu też już nie pasuje teraz jest mata więc mam nadzieje że na macie mu się przyśnie haha. a ja w między czasie skoczyłam na zakupy na ryneczek i ledwo żyje tak się nadźwigałam.
a czy wasze dzieciaczki pomiędzy posiłkami piją herbatkę albo wodę z glukozą?
AgaWM Kacper urodzony 25 lipca, 3350g i 52 cm
Dziewczyny pomóżcie, bo Kacperek dostał zaproszenie do swojej koleżanki Zuzi na jej roczek na koniec październiak a nie mamy pomysłu co kupić jej w prezencie ????
hej
A my dzisiaj pospałyśmy do 10 z małymi przerwami, a Hania jak zasnęła o 20.00 to dopiero o 2 w nocy obudziła się na cyca
No i dziś teściowa przychodzi na obiad, a ja za bardzo nie wiem co na szybko zrobić bo nie chce mi się nic kombinować no i piekarnik jeszcze mi padł jak na złość .
Ksiwik to czekamy na fotki
natka88 moja jak na razie nic nie popija,ale jeżeli miałabym jej podawać to wodę bez glukozy, bo nie ma potrzeby by dziecko od samego początku uczyło się słodkiego smaku, przyzwyczai się i samej wody już nie wypije
weda ja nie podaję nic poza wit K+D i probiotykiem.
miłego dnia życzę, zapowiada się piękna pogoda
Ksiwik to już nie mogę się doczekać jak sobie pooglądam haha uwielbiam zdjęcia Kacper to już ma ich tyle że mój telefon tego już nie wytrzymuje a to dużo wpija herbatki bo mój to jak wypije dziennie po 30-40 ml to jest wszystko, a są dni że w ogóle nie chce pić herbaty a daje mu albo rumianek albo herbatkę z kopra włoskiego ale częściej koper bo mu bardziej smakuje a te sztućce to fajny pomysł i do tego jeszcze z grawerem muszę zobaczyć tu u nas może coś będzie
dorsim mój to w ogóle wody nie wypije czy ona będzie z glukozą czy bez haha taki jest wybredny
Ksiwik to czekamy na zdjęcie małej damy
weda myślę że nic jej nie będzie po tych witaminach
Hania nic nie pije tylko cyc ja bym nie dawała wody z glukozą bo nauczy się na słodkie a planuje poić Haniutka samą wodą
jestem na maluchach tyle lat i tak długo czekałam na Kubusią, że jestem lekko wzruszona i dumna, zem ogę się tu zameldować z moim malutkim
a oto mój mały książę
iza1982 ja też się cieszę że jesteś z nami i że ja też mogę być z Wami że mnie tak ciepło i serdecznie wszystkie przyjęłyście a Twój Książę jest po prostu cudowny aż nie mogę się napatrzeć
Izuniu Kubulek jest przesłodki :*
Ja również bardzo się ciesze że jestem w waszym gronie to naprawde ogromne wsparcie :*
iza,i ja się cieszę twoja radością,ze jestes i ze mozesz tu pisać
a zdjęcie Kubusia jest śliczne
jak tak piszecie to podam jej ten zestaw vit.
tam jest tez zelazo i inne,nie tylko vitaminki
Ksiwik,no,wlasnie zaczęła zostawiac w butli mleko a przeciez powinna sobie zwiększac porcje ne zmniejszac
a tu przyszedł lst na kolejne szczepienie (bllleee) wiec pewnie znowu z jedzeniem ędzie meksyk
ja zwariuję albo osiwieję przez te moje dzieciaki
Ksiwiku,ale fajnie,koniecznie zdaj relację jak tam zareagowali znajomi na Liluta
nie dziwię sie,ze nie chce ci się wracać
pisałam, pisałam i zamknęłam sobie stronę buuuuuuuu
to tylko w skrócie
Iza1982 - super, że jesteś z nami. Super, że mamy takie miejsce. Kubuś jest cudowny.
Teraz będę w listopadzie u rodziców ale plan mamy bardzo napięty więc może w I kwartale 2015 udałoby nam się spotkać w W-wie? Co Wy na to Iza i Aga i inne Warszawianki?
weda - ja bym była ostrożna z witaminami. W końcu w MM też są witaminy. Czy Twoja pszczółka zmniejszyła wszystkie porcje? czy jednak np. w nocy zjada normalnie?
my 2 szczepienie mamy mieć 24.10
Ksiwik - też czekam na zdjęcia. Niezłą niespodziankę przygotowaliście znajomym. Lilunia powinna być obwiązana cała czerwoną wstążeczką
ale mój dzisiaj też zostawia w butli mleko, a znowu w nocy bardzo ładnie je, zjada tyle ile powinien
my 2 szczepienie mamy mieć po 23 października ale dopiero będziemy się umawiać na konkretny termin; dobrze ze Kacper ma tylko jedno ukłucie bo chyba bym płakała razem z nim tam a te dziewczyny które szczepiły szczepionkami 6w1 (hexa) czy miałyście problem żeby ja kupić? bo u mnie był wielki problem nalatałam się po tych aptekach że szok i nawet sprowadzić nie dało rady bo dopiero je produkowali i nie mają już na stanie bo tyle dzieci się urodziło że po prostu brakło a ja myślałam że wyjdę z siebie żeby je dostać haha
AgaWm - swietna robota. Bardzo Ci dziekuje matko-zalozycielko nowego watku
Natka88 - no wlasnie. Mi sie wydaje, ze nasze dzieci wchodza w taki etap kiedy wszystko inne jest ciekawsze od jedzenia i w ciagu dnia moga po chwili konczyc ale powinny nadrabiac w nocy.
Ja szczepilam 5w1 ale u nas szczepionki sa w przychodni.
tormenta to super że macie szczepionki w przychodni o wiele to życie ułatwia a nie biegać po aptekach i to jeszcze u siebie w mieście nie dostałam tylko w takiej hurtowni w łodzi były to mąż stał po szczepionki ponad 2,5 godziny bo takie kolejki tam a sześć okienek obsługiwało ale tam są najtańsze leki w całej łodzi dlatego takie dzikie tłumy tam walą a ja nie wiedziałam o tym
AgaWM ale zdolniacha z Ciebie ślicznie to wygląda
Jej dziewczyny wy już drugie szczepienie a my jeszcze na pierwszm nie byłyśmy przez te szpitale :/
U nas też szczepionki są w przychodni miałam Haniulke szczepić tymi refundowanymi ale tyle się biedna wycierpiała że zdecydowałam się na 6w1
Wedaja podaje witamine d+k . A tak daje syrop debridat na uregulowanie pracy brzuszka i dicoflor kropelki . A masz jakis. Knkretny powod aby podawac zelazo?
Drugie szczepienie.a.ja juz sie boje. Nie samego klucia , ale tego czy Hania znowu bedzie miala biegunke po szczepionce.na rorawirusy.
Woda z glukoza jest dobra przy odwodnieniu, wtedy woda lepiej sie wchlania.
Co do jedzenia to tez zauwazylam ze Nuska mniej je. Pocyca chwilke i zaczyna sie smiac, albo sobie podziwia widoki i zazely ja inteeswac raczki, a bardzie ich smak :/ smoczka nie chce brac.
ja na szybko wybaczcie, ale mam gosci,
Weda - moja też zostawiam mleko, fakt ze jej zmieniłam, ale nasze gwiazdki maja teraz skok, ja bym na niego zgoniła to zostawianie mleka. Moja nerwowa sie teraz zrobiła bardzo. a i kolacje pepti dziś zjadła z dokładką, ale cały dzień jadła po 60 ml :/
i jesteście Kochane
Ja mam chyba jakiś kryzys z tym pokarmem.
Za chiny nie wiem co sie dzieje. Przystawiam go na żądanie a tego mleka ciagle jest jakby mniej.
Doprowadzam juz nawet do sytuacji aby ciągnął pustego cycka by ta laktacje pobudzic, ale nijak sie to ma do rzeczywistosci.
Poradzcie co mam zrobić, ja nie chcę tej cholernej butli.
A zaczynaja mnie juz brac nerwy...
Ile karmilyscie zanim przeszlyscie na mm???
otóż w nocy jest różnie
czasem zjada całość,cześciej zostawia
martwi mnie to bo nie przybrała za dobrze
tzn.tragedii nie ma ale z 75 sentyla spadła na 50
boję się kolejnego spadku,tak miałąm z adasiem
tzn.wszystkie moje dzieci spadały z wagi około 3 m-ca
chcę podac żelazo,własnei na apetyt (to tak w duzym skrócie)
mamy z m.konflikt grup i lekarka kiedys tam,kiedystak mi to tłumaczyła,ze dziecku okolo 3 mca własnie wychodzi anemia przez to
nic,polezę jeszcze jutro na kolejne ważenie i zobaczymy czy dalej spada
poza tym powinna juz jadac większe porcje ,a ona od urodzenia je tak samo (o ile teraz nie mniej)
AgaWM,nie poradzę ci bo ja poległam w tym temacie
z moich rad to tylko : butla z mm to nie trucizna
dokarmiałam juz od 1 nocy bo basiulec wył (dosłownie !! do 2 w nocy po podaniu butli zapadła błoga cisza)
około 2 czy 3 tyg sie wściekłam i przeszzlam całkiem na butlę,dokarmiając juz tym razem piersią co któreś tam karmienie
ale szybko się to skończyło i pozostałą juz tylko butla
moze herbatka na laktację czy homeopatia ci pomoze ?
aha:no to jak z wagą własnie u was jest ?
znaczy nie pytam o konkretne wartości bo one nic nie mówią tylko pytam o przybieranie ogółem :czy sie utrzymują asze dzieci na danym dla siebie centylu ?
Nalka,szczerze? to ja wolałabym odroczyć szczepienia ! im starsze dziecko tym mocniejsze
a juz ta szczepionka na rota to dla mnie mocno nie teges jest
więc mamy kolejne 14.10 i pewnie znów bibi nie będzie chciałą jeść,uff
AgaWM - ktos na watku ciazowym pisal o kryzysie laktacji w 3 tyg. Ja bym przystawiala tak jak Ty robisz i spokojnie czekala. Jak masz mozliwosc to nawet co godzine. Tak w ogole jakim systemem karmisz? Jedno karmienie to jedna piers czy dwie zawsze?
Ja karmie 1 piersia na jedno karmienie. Jak mloda chce dokladke to do 2,5h podaje jej ta sama piers. Dzieki temu kazda piers jest wytrenowana i mleka mam duzo i jest czas na regeneracje.
Weda - Szymon pieknie przybieral przez pierwsze 3 m-ce, a pozniej polecial w dol. Nastawiam sie, ze teraz tez bedzie podobnie. Tez mi sie wydaje, ze w ciagu dnia Ola mniej je, prawie mi sie w jednej piersi zapalenie zrobilo bo ona tylko troche pociagnela i koniec. Jednak w nocy przysysa sie pieknie i na dluzej niz w dzien.
Anemia moze wplywac na brak apetytu ale ja bym zrobila dziecku morfologie gdybym cos takiego podejrzewala.
Jak bedziesz na wazeniu pogadaj o slicznej Bee.
Mam nadzieje, ze szybko Wam sie wyprostuje. Tej szczepionki na rotawirusa tez sie troche boje. Pocieszam sie, ze to druga dawka i ostatnia.
ostatnia dawka?a mnie sie wydawało,ze jest ich trzy ?muszę luknąć do kalendarza
zobaczę na ważenu czy znów leci w dół czy utrzymuje ten 50 centyl
tylko martwi mnie,ze była na 75 i teraz zjechała
Hej dziewczyny, my wczoraj bylismy u pediatry a ta nas skierowala do szpitala. Kinia jest cala zagilana, ale od srodka wszysto jej sie kumuluje i nic nie wychodzi. Ma duzo tej wydzieliny tez w gardle i zaczela kaslac. Zapalenia pluc nie ma bo miala rtg. Lekarz powiedziala ze to wirusowka. Mamy stosowac inhalacje, nasivin i wode morska . nic wiecej.
Nalka u Hani zapalenie pluc bylo slychac osluchowo czy dopiero na rtg wyszlo?
Marta pisalas zestosujesz aromactiv czy cois takiego , mozesz napisac?
Weda kinia teraz tez pije mniejsze porcje niz wczesniej, alo to moze przez ten katar.
kaitik osłuchowo a rtg potwierdziło jak dostała antybiotyk to już na drugi dzień była duża poprawa
Hej.
No właśnie ten kryzys polega na tym ze w nocy je jedna piers i spi 3-4h, a wciagu dnia jedna to mało wiec podaje dwie.
Po 2-3 h obydwie sa puste i mam krzyk, zniecierpliwienie i rozpacz.
Wtedy ja sie poddaje i daje butle.
Wczesniej taka akcje mielismy tylko w nocy, teraz mamy w ciagu dnia.
A ja sie przez to wszystko stresuje.
Herbatke pije na laktacje. Jem dużo jak na moje mozliwosci.
Chcialam malego karmić chociaz z 3 miesiace tak jak Gabi, ale nie wiem co z tego wyjdzie.
Aguniu właśnie mamy sobie mylą przy laktacji nie chodzi o to żeby dużo jeść a o to żeby pić pij dużo wody mineralnej niegazowanej może jakaś bawarka?? (herbata z mlekiem) albo kawka zbożowa??
Nalka, piję tez dużo, moze mniej niz na początku, ale ze 2l w ciagu dnia idą.
Z 3-4 herbatek na laktacje
1-2 kawusi zbozowych
i kilka szklanek soku jablkowego z woda n/gaz.
Witamy sie z rana:) za oknem piekne sloneczko ale zimno jest niestety moj maly ucial sobie drzemke bo nie spal od 6:30 dzisiaj bo mu sie gadanie wlaczylo hihi
To widze ze to ja mam chyba tylko jakas dziwna przychodnie gdzie nie ma na miejscu szczepionek o losie a ja tez bylam przekonana ze rotawirusa sa trzy dawki, a Kacper jakos o dziwo dobrze przyswoil szczepinke na rota nie mial zadnych objawow po tym. Ale najbardziej boje sie nie tyle tego klocia tylko jak zacznie mu wstrzykiwac bo strasznie plakal a ja juz prawie z nim. I najgorszy byl nastepny dzien po szczepieniu masakra:(
A w ogole musze Wam powiedziec ze moj synek o ktorego sie tak troszcze tak bardzo go kocham to sie na mnie obrazil, bo po usg bioderek musze mu wkladac pieluche flanelowa wykrochmalona miedzy nozki i jest bardzo ale to bardzo zly na mnie ze nawet sie do mnie nie usmiechnie kazdy co podchodzi to i z nimi pogada i posmieje sie a do mnie nie az jest mi przykro strasznie.
Aga mi się udało rozkręcić laktację po jakimś tygodniu, w trzecim miałam kryzys laktacyjny i Kuba wył mi całą noc.
Pozwalałam Kubie wisieć na piersi godzinami a też na początku już w szpitalu dokarmiałam. W szpitalu 3 razy dziennie, w domu przez jakieś 2 dni 2 butelki a na końcu 1 butelka aż w końcu zeszliśmy. Ja karmiłam systemem ciało do ciała - kładliśmy się do łóżka i pozwalałam wisieć zmieniając cycki, dopóki Kuba chciał pociągać (nawet na pusto). Butla wjeżdżała tylko jak już bardzo płakał. Potem karmiłam zawsze z 2 piersi tzn. najpierw jedna do pełna, potem druga aż się sam Kubuś odczepił. Następne karmienie zaczynałam od tej piersi na której skończyliśmy i tak w kółko. Nigdy nie miałam nadpodaży. ale mleko lało się czasem tak, ze wszystko było mokre...
Także wiem, ze się da, tylko trzeba mieć na to czas. ja przez pierwszy tydzień praktycznie cąły czas byłam z cyckami na wierzchu. Gdzie nawet mam spisane godziny kermień z tego pierwszego tygodnia...
Dzis tesknię za karmieniem piersią - niby narzekałam, bo Kuba zawsze wisiał długo. Nawet pod koniec karmiliśmy się 30-40 minut plus przewijanie. Ale teraz jak ciągle siedze z tym laktatorem, albo szoruje butelki, albo nie wyrabiam sie z przygotowaniem MM a Kuba się wścieka, to tęsknię, żeby wyjąć pierś i tak poprostu mieć spokój.
Nam się niestety karmienie skończyło przez smoczki. Kuba zepsuł sobie chwyt, nie umiał się już obsłużyć przy cycku i zaczął się wściekać z głodu.
Aga
Dziękuję przede wszystkim za piękie utworzony nowy wątek
Ściskamy i całujemy
weda
Czy Ty uczyłaś/uczysz dzieciaki mówić w kilku językach ? Ja się przymierzam do nauki angielskiego i niemieckiego jednocześnie z polskim, jak tylko Oluś zacznie mówić. Tzn. nauki w domu (ja angielski; mąż niemiecki).
Praktykowałaś taką metodę?
P.S. Serdecznie zapraszam na kawę, jeśli będziecie w mojej okolicy
Hej!
AgaWM - super wątek, przyznam szczerze trochę mi zajęło zanim go znalazłam Maciuś przystojniak. Co do karmienia... samym cycem karmiłam dwa tygodnie młoda na nim wisiała i wisiała tyle że potrafiła possać 3 minuty przysypiała nie dała się dobudzić a za 20 min krzyk daj jeść...nie mieliśmy zadengo rytumu jedzenia, prócz nocy co 1,5 - 2 h po 2 tyg takich nocy szukałam w necie info kiedy maluch zmniejsza liczbę karmień w nocy Na spacer też cięzko było wyjść bo to że zjadła z cycka nie oznaczało że pośpi np 2 h- 3h, a na spacerze jak chciałam ją nakarmić był mega krzyk...po tych dwóch tygodnaich wiszenia nadal pokarmu miałam tak samo, zadnego nawału i z cycków nic nie " sikało" od 3 tygodnia zaczęlam jej ściągać porcje do butli także nie wiem czy miałam jakiś kryzys. Ale zawsze z dwóch musiałam ściągać, a w nocy karmiałm cycem, tyle że jak na wieczór zjadła mojego ok 100 - 120 ml to spokojnie zaczęła przesypiac najpierw 3, 5 potem 4 h potem był w nocy cycek i po tym cycku maks 2,5 h przerwy czasem do 3 h jak już pisałam wcześniej młoda może ze 3 razy chciala zjeść z dwóch cyców - generalnie mam w temacie jedzenia leniwą córę, ale za to ani smoczek ani butla nie oduczyły ją poprawnego chwytania cycka to był u nas ten plus. I tak jak pisze Iza1982 na ściąganie, mycie laktatora, wyparzanie itp terzeba mieć czas i u nas był póki się nie zaczely kolki i marudzenia. ja karmiłam w sumie 2 i pół miesiąca z czego od niespełna drugiego miesiąca karmiłam pół na pół a potem dokarmiałam swoim, aż w końcu młoda jadła cyca tylko w nocy. Wczoraj zakończyłam nocne karmienie i przystawianie bo mała śię wściekała że jej nie leci, a po cycu trudniej jej było zaakcpetować nowy smak mleka...Chcę jej zaleczyć tą skaze i wyleczyć to AZS.
A i tak jak pisze Nalka91 dużo pić pić pić, ale jeść też trzeba na rozkręcenie a noi częśte przystawianie małego jeśli
Iza1982- u nas komfort z butlami poprawił nieco sterylizator. Nagromadzam butelek z całego dnia potem na noc nastawiam i już Mnie także brakuje teraz czasem tego dydania ale biorę małą na kolana przytulamy się i jest ok
Weda - oby już mała nie spadała z wagi tylko ją utrzymymała. Moja urodziła się tak jak twoja w 75 centylu i będąc na szczepieniu miesiąc temu nadal w nim została, a jak jest teraz niestety nie wiem. Bede w pon po recepte na mleko to poproszę o zważenie.
Kaitik - dużo zdrówka dla malutkiej
Tormenta - a jak u Was z jedzeniem?
Olcia1986 - dzięki za zaproszenie, będąc w okolicy postaram się je wykorzystać. Co języków, właśnie wczoraj dużo romzawialismy na ten temat w trakcie kolacji. Mamy znajomych mieszkają w Holandi, mama Polka, tata Portugalczyk i mają córę. W domu rozmawiają po Polsku i po angielsku, ale zaczną też rozmawiać po portugalsku i holendersku , żeby mała złapała też te języki. mają zamiar podzielić to dniami tygodnia czyli np 2 razy w tyg mówimy tym językiem, dwa razy tym. obawiają się tylko, że mała zacznie mieszać języki bo nie będzie świadoma ich rozróżniania... w zasadzie cięzko mi jest to sobie wyobrazić.
U nas z jedzeniem tego mleka różnie, za dnia szału nie ma... jadła wczoraj maks po 80 ml, za to na kolacje zjadła ponad 150 ml, i po dwóch godzinach dojadła 70 ml, także nie o smak mleka chodzi chyba teraz.
ja mam dziś dzień sprzątania, po wczorajszych gościach, za to obiad w lodówce uffff, dziś tylko teściowie na ciasto mają przyjść.
Mała była zachwycona gośćmi i poszła spać dopiero o 2.30... w między czasie były tylko drzemki. Powiedziałam jej dziś że to było tylko jednorazowe i dzieci chodzą spać wczesniej
Moja teściowa jednak jest zlosliwa.
Przed chwilą przyniosla usmazone paczki i bajaderki, ktore ja uwielbiam. Jest to jedna z rzeczy ktora potrafi robic naprawde dobrze.
Wiecie, pokruszone herbatniki, orzechy, migdaly, rodzynki, morele, wszystko wymieszane z czekolada i makiem. Uformowane kulki obtoczone pokruszonymi herbatnikami i oblane czekolada.
Slinka mi leci, jeszcze do tego zapach tych pączków.
Czyzby dzis byly jej imieniny???
Bajka
Nasz znajomy został ojcem w wieku 58 lat On jest Niemcem, Jego żona jest Polką, ale mówiącą biegle po niemiecku. W domu to ona mówiła tylko po polsku do córeczki, a on tylko po niemiecku. I o takie rozwiązanie mi chodzi. Nie wyobrażam sobie mieszania języków. Ich córeczka ma dziś 7 lat i mówi biegle po niemiecku i oczywiście po polsku
Przepraszam, bo chyba nie doczytałam/albo nie zrozumiałam
O co chodzi z tymi szczepionkami??? My umawiamy wizytę i pielęgniarka szczepi Maluszka. Po co i dlaczego biegacie za szczepionkami? My mamy 3 cykle szczepień i oczywiście ja biorę wszystkie
weda
Oluś jest w 97 percentylu. Nic się od urodzenia nie zmieniło.
Aga
Pogoń wiedźmę
Olcia 3dawki macie na rotawirusy???
Kwestia chodzenia za szczepionkami jest taka. Nie kazda przychodnia takie szczepionki ma. Daje to rodzicom mozliwosc zakupu tanszych. Szczepionek a w przychodni sa z gory narzucone ceny. Ja za 6w1 placilam 160zl, za rotawirusy 280. Nie wiem ile beda kosztowac jeszcze Na pneumokoki.
Uzywalyscie moze krem emla na znieczulenie przy szczepieniu ? Moja polozna polecila, a w przychodni powiedzialy pielegniarki ze tego nie stosuja. Wiec cale nowe opakowanie lezy mi w domu :/
pyska
Hmmm... a może 2 dawki ? Musiałabym zerknąć do książeczki U mnie kalendarza szczepień pilnuje "opiekun" w szpitalu i to on umawia Olivierka na konkretny termin. Ja nie mam głowy do takich spraw Pamiętam, że kolejne szczepienia mamy po 21 października
Aha, już rozumiem kwestię "chodzenia" za szczepionkami Ja się na to nie piszę, ponieważ wiem jak restrykcyjne są procedury ich transportu i przechowywania..
Ale oczywiście to tylko moje zdanie - jak zawsze
Witam się i ja Aguś świetnie dałaś radę z założeniem nowego wątku!
Ja jakoś ostatnio miałam cięższe dni i ledwo mi się dzisiaj udało nadrobić poprzedni wątek
Do tego zaczynam okres migrenowy i dziś chodzę od 1 rano "naćpana" przeciwbólowymi...
Odnośnie trzymania główki to Majka nie cierpi leżeć na brzuchu.. Staram się jej wydłużać ten czas ale zaraz jest taki krzyk że słuchać tego nie mogę. Główkę unosi na jakiś czas ale ciężko jej ją obracać na boki, w końcu traci siły i nos w podłoże Muszę popracować nad konsekwencją
Co do Naszego katarku to chyba mija ufff (tfu tfu).
Maja ostatnio też w dzień zostawia 20-40 ml w butli (ze 120) a w nocy wcina wszystko do dna
Spać się małemu diabełkowi ostatnio w dzień nie chce i czasem już nie mam pomysłu co tu z nią zrobić
Zaczęła uwielbiać żyrandole i nawet ja je to się ciągle na niego gapi a dziś nawet do niego mówiła i się śmiała hehe
Jak już wyremontujemy jej własny pokój to muszę znaleźć jakiś na prawdę fajny i kolorowy żyrandol
Na razie tyle, lecę bo głodzilla się obudziła i dziadki zaraz przyjdą w odwiedziny
no i jeszcze nie sprawdziłam tego ile tych dawek rota mamy,a wystarczy zejsc do salonu na dół
Olcia,u nas system NHS pilnuje wizyt ,przysyłają mi termin szczepien listownie
a co do dwujęzycznościi wygląda to mnej więcej tak :dzieci uczące sie w szkole mówią biegle po ang (oczywiście) oraz po pl bo tak mówimy w domu (tzn.kiedys upominalismy ze w domu mowimy po pl ostatnio coraz mniej nam to wychodzi,chyba z czasem sami sie zapominamy)
dzieci do lat 3 (czyli do czasu pójscia do przyszkolnego przedszkola) mówią w zasadzie z nami tylko po polsku (chcę zeby miały mocne podstawy języka ojczystego) ale śpiewamy piosenki (nursery rhymes) po ang ,chodzimy na grupy ''stay and play''albo little strawberry (takie spotkania cotygodnowe dla mam dzieci do lat 5,tam jest kawka i ciastko,mozna pogadac z innymi mamami a dzieci się bawią,śpiewaja,tanczą,robiąciasteczka),
chodzimy tez na baby massage więc siłą rzeczy słyszą tez ang dookoła
więc chyba nie pomogłam bo u nas się to bardzo w tej chwili miesza
Kasiao88,to moze nie jest z moja pszczółka tak zle z tym jedzeniem jak mi sie wydaje ? skoro twoja pszczółka tez tak robi...
mąz mowi,ze szukam dziury w całym,hmm,zobaczę co jutro powie mi hv na wazeniu
Aga,jaka miła ta twoja teściowa,ojej..
Kasiao88 - moja tez gada z zyrandolem Mamy https://m.ikea.com/pl/pl/catalog/products/art/90262653/ na suficie. Ola chyba mysli, ze to lampa sie do niej usmiecha i rozdaje jej takie cudowne usmiechy, ze szok po prostu.
Weda - ja szczepilam rotarixem i sa 2 dawki. Jest jeszcze jakas inna szczepionka - wtedy sa 3 dawki.
Dziewczyny, dajcie spokój. ja eie cieszę ze mozemy teraz tu pisać.
od powrotu ze spaceru maly wisiał ba dwóch cyckach. Co przysnal i odkladalam go do łóżeczka, to mlody się budził i płakał.
O 17:00 dalam mu butlę, ale placz sie nie skończył. Ewidentny terrorysta.
Zmienilam pieluche, , polozylam do łóżeczka, nic to nue dało. Żalil sie okrutnie. Teraz leży owiniety w kocyk u mnie na kolanach i śpi.
On po prostu ma problem z zaśnięciem. Chyba polubił spanie u nas w łóżku, no ale ile można.
a z ta laktacja to może cos sie zmieni jak będę uparta, ale z tym coraz gorzej.
no i koniec spania.
Aga nie spinaj się na to karmienie, wyjdzie to wyjdzie,a jak nie wyjdzie to go będziesz zdrowo karmić MM. Grunt, żeby się najadł. A co do marudkó to mam nadzieje, z enie będiz etaki terrorysta jak mój Kuba. teraz przeraba okres, że w łóżeczku ucina sobie góra półgodzinne drzemki, a porządnie śpi tlyko z kimś - z tatą na brzuchu, z mamą w chuście. tylko, ze ja w ten sposób nic zrobić nie moge wrrrrr
Bajka ja mam sterylizator tylko butelek troche za mało no i za każdym razem laktator szoruje, bo mam obsesje zalegająch w nim bakterii. U nas w tej chwili jeszcze utrzymuję karmienie pół na pół moim i MM, ale mam już szczerze dosyć. Od jutra odciągam tylko 2 razy dziennie. Laktacja się kurczy powoli - 150-`170 jeszcze wyciągam czyli na taką jedną solidną porcję przy każdym odciągnięciu. Kuba regularanie zjada 130-150 ml czy to mojego czy MM. W nocy to nawet więcej potrafi ale boje się, że się przejje i będzie go brzuszek męczył A od 2 nocy cos kiepsko właśnie, strasznie się przewierca, spać nie daje, raz obudził się z piskiem i utulony usnął mi na rękach więc nie z głodu się obudził napewno.
Dziewczyny mam pytanie: Kuba od jakiegoś czasu zapada już wtaki mocny nocny sen już po kamrieniu o 18. I potem jest zły, jak się go wybudza 21-21.30 na kąpanie i jedzenie. Może ja mam zły system, ale wcześniej zazwyczaj wieczorem był aktywny do tej 21 i jakoś płynnie przechodziliśmy do kąpieli, wyciszał się, potem butelka i lulu. A teraz nam zasypia już po 18, dziś to samo, usnął już przy butelce podanej o 17.30 i teraz już czuje, ze śpi mocno w łóżeczku. A przecież jak go nie dokarmie, to mi się obudzi nie wiadomo kiedy z głodu... Co ja mam zrobić? Co zmienić? Dziecko mi sięw kurza wybudzaniem z takiego snu...
Mamy rytm karmień:7, 11, 14, 17.30, 21.30, 3
Tormenta, Kasiao88 - moja też zachwyca się żyrandolem i jak zapalamy już na nocne karmienie lampke stojącą, nadal się na niego patrzy i wygląda jakby myślala, a czemu on się nie świeci:)
AgaWM - dokładnie tak jak Iza1982 pisze wrzuć na luz, jak dokarmisz to dokarmisz. Ja jak przypomne sobie swoje spinki, ojej dobrze, że nie osiwiałam, a czułam że odbija się takie napięcie na małej,
Iza1982 - ja nakupowałam dużo butelek, ale różnych bo testowalismy z których mała będzie chciała pić... i co teraz się obraziła na dr browna, a chętnie je z Nuka. Co do tego zasypiania Kubusia, dzieci podobno przestawiają sobie plan dnia, moją zawsze kąpalismy przy ostatnim posiłku ok. 22.30 ,ale czasem już marudziła ze zmęczenia. teraz posiłke zaczął wypadać ok 21 to automatycznie przesuwa się kąpiel. Ja bym zobaczyła o której się teraz obudzi, jeżeli do 22 to szybciutka kąpiel butla i lulu, jeśli by spał nadal już bym zostawiła i dala butle jak się obudzi w nocy. Rozumiem, ze ten posiłek o 21.30 jest wybudzany? Ja bym postarała się tak przesunąć raz posiłki zeby np wypadł między 19 a 20 i przy nim wykąpała, potem butla, a następny jak wstanie. Oczywiście to mój pomysł. Ja już przerabiałam u małej różne godziny kąpieli i teraz po prostu kąpi przy sootanim wieczornym który wypada między 21. a 22.30 Jak juuż przejdziesz całkowicie na MM to nocna przerwa może się wydłużyć. Ja teraz na samym mm karmie w dzień tak co 3,5 nawet 4 h jeśli mała śpiocha.
weda
A czy starszakom nie mieszają się języki ? Ja jestem zwolenniczką rzucania na głęboką wodę jeśli chodzi o języki, ale troszkę to skomplikowane przy maluszku ? Przecież Go nie wsadzę w samolot i nie wyślę do US na naukę
Dzieciaczki szybko przyswajają, prawda???
Zastanawiałam się nad tymi witaminami, ale u mnie w mleku wszystkie niezbędne są i nie widzę potrzeby dodatkowej suplementacji. Przedawkowanie witamin też niestety jest niebezpieczne
Ale w przypadku maleńkiej Bee.. pogadaj jutro z HV (przychodzi jutro czy Wy idziecie?)
P.S. Kurka, fajnie masz z tymi spotkaniami I pogadać można, i dzieciaki mają frajdę Długo tam mieszkacie ? (przepraszam jeśli pisałaś a ja nie doczytałam)
no,juz kawałek czasu,mi minęło 7 lat,męzowi 8 bo to on pierwszy wyjechał
dzieci niesamowicie szybko przyswajają języki,jak wyjezdzalismy to najstarsza miała niecałe 7 lat
poszła od razu do 2 klasy,w pół roku przyswoiła biegle język,w tej chwili nauczyciele mówią,ze słownictwo ma bogatsze niz rodowici brytyjczycy ale to przez książki bo pochłania ogromne ich ilosci (po mamusi,hihi,bo ja niesamowity mól książkowy)
dzieci nasze płynne mówią po polsku bo kładliśmy na to duży nacisk mówiąc konsekwentnie w domu po pl
i nawet jak cos szybko mówiły,zapominając się i przechodząc na ang momentami to odpowiadalismy po pl
dziewczyny często jak sie kłócą między sobą to po ang-tak im chyba szybciej
jak chcesz nauczyc Olivierka (naprawdę szybko dzieci łapią a im młodsze tym szybciej) to myślę,ze wierszyki,piosenki dziecięce są dobrym pomysłem,mozna słuchać ich znajdując na you tube chociazby
albo w domu słuchac bbc news lub czegos w tym stylu w originale(lub radio),wtedy ten język zaczyna sam z siebie kołatać gdzies z tyłu głowy
no,fajne są takie spotkania,są organizowane przy szkołach lub bibliotekach
mozna sie wyrwac z domu,do ludzi,dzieci tez mają okazję pobawic się z innymi dziecmi,dobre to jest zwłaszcza w zimowe dni kiedy to czasem mozna z nudów wyc jak se jest samemu z niemowlęciem lub kilkulatkiem
w ogole anglicy są bardzo prorodzinni,a dziecmi to potrafią się zachwycac i zachwycać
jak byłam w ciązy jeszcze to nauczycelki w szkole podbiegały do mnie wypytując o samopoczucie,termin porodu czy tez płec,potem biegają tak do wózka,same ochy i achy
często na autobusie czy w sumie gdziekolwiek,w sklepie,w przychodni
zaczepiają cie obcy ludzie wypytując o imię dziecka
to jest takie bardzo miłe,ze buzia sama ci sie śmieje do ludzi
teraz po narodzinach Basi,sąsiedzi z ulicy przychodzili z gratulacjami,kartkami z życzeniami
lubię ten kraj,dobrze mi się tu mieszka,ludzie są jacys tacy pogodni,uśmiechnięci
jutro my idziemy do sure start tam urzęduje hv z poradami i ew.wazeniem
potem ona do nas przychodzi bodajze w okolicy 4 m-ca pogadac o rozszerzaniu diety )
asz,rozpisałam się
a teraz :
tormenta !! babolcu mój kochany !! buziole dla ciebie !! sprawdziłam w książeczce,faktycznie są 2 tylko dawki rota !! hihihi,tra la la la !! dzieki bo gdyby nie ty ,to zyłabym w nieuswiadomieniu chyba
chyba odkryłam przyczyny rzekomego niejedzenia bee: za często jej dawałam jeść,przyzwyczailam się,ze co 3 godz
a tu,głupia matka,nie zajarzyła,ze dziecię chce więcej ,owszem ale za to rzadziej
teraz je z przerwami między 3,5 a 4 h
zobaczymy czy się to sprawdzi
Znalazłam was w końcu
U nas Julcio zaczyna nocne spanie między 19-19:30. Staram się go nie wcześniej niż o 19 wykąpać a potem jedzonko i spanko. Przeniosłam go do jego łóżeczka i okazuje się, że tam śpi lepiej, bo budzi się mniej więcej co 4 godziny, a w naszym łóżku pobudki były regularnie co 2. Kąpiemy codziennie, żeby Mały miał wyraźny sygnał, ze już jest noc i teraz śpi się dłużej:-)
Co do języków, to oczywiście super, gdy dzieciak uczy się od początku, bo wtedy chłonie jak gąbka. Ale osobiście jestem przeciwnikiem uczenia języka przez rodziców, jak zresztą uczenia czegokolwiek typu przedmioty w szkole. To najprostsza droga do kłótni. Sama pamiętam jak niewiele trzeba było, żebym z mamą toczyła wojnę, gdy mnie douczała fizyki lub matematyki. A dla dzieci to chyba najfajniejsze są piosenki, wszystko powtórzą. Mojej Kindze pokazuję na kompie "zosiaikevin", jakiś projekt z angielskim dla przedszkolaka. Podoba się jej, więc ogląda, ale bez jakiejś presji, że ma szybko załapać i mi "spikać"
weda Ja też mól książkowy jestem
Chyba źle się wyraziłam Ja nie mam aspiracji pedagogicznych - co to, to nie !!!! Ja mam na myśli normalną, codzienną rozmowę z dzieckiem tyle ze w języku angielskim i niemieckim nie będę siadać z Olivierkiem i kazać mu powtarzać kotek, kurka etc. zamierzamy prowadzić z nim codzienne dyskusje od rana do wieczora w konkretnym języku
weda
Pisze teraz z tel. i idzie mi to d...upowato ;-( jutro Ci napisze pare słów komentarza ale jedno już teraz - naprawdę pozazdrościć atmosfery, u nas niestety zazdrość i zawiść na prawie każdym zakręcie
Spokojnej nocy
A ja znów jestem głodna ;-(
Ja mam dzis noc z glowy:-(
Chyba to kolka, bo znowu dalismy mu butle tym razem 90ml zjadl ale rozpacz jest dalej
a mnie tak gardło boli,ze szok
czy to mozliwe,ze po znieczuleniu u dentysty ? bo od tamtej pory mnie tak boli
pipistrellus,no to witaj w klubie
Olcia,nie myśl sobie,to tylko wsrod anglików taka atmosfera,z rodakami niestety juz tak sielsko nie jest
ale ogólnie ludzie pogodni i usmiechnięci,pomocni to na pewno
kiedys mojemu m zepsuła sie auto-akumulator padł-chyba z 10 sąsiadów sie zleciało (nie pytanych o pomoc) zeby mu pomóc uruchomic
albo jedziesz autobusem,dokładnie wsiaddasz z dzieckiem,kierowca wychodzi z kabiny i prosi starszą panią aby ustąpiła miejsca i przeszła na tył autobusu ( z przodu są miejsca dla wózków niepełnosprawnych lub dziecięcych) i ta pani bez problemu to robi i jeszcze sie pozachwyca,ze dziecko takie słodkie
w ogóle to tu sie wsiada jednymi drzwiami i aby wsiąść nalezy ustawic sie w kolejce,hihi
a np.lekarz zanim zbada dziecko to sie pyta czy moze zdjąć dziecku pampersa ?
Aga,skądwiesz,ze to kolka? moze nie radzi sobie z emocjami ? nie moze sie wyciszyc aby zasnąc ?
czy prócz placzu są jeszcze jakies inne objawy ?
iza,nie wiem co ci poradzic,wiem jedno,ze ja bym nie rozbudzała,ale to tez zalezy o którejgodz budzi ci sie rano
Moje dziecko usnelo o północy u nas w łóżku na mojej poduszcze.
Zjadl teraz i śpi. Weda nie wiem co sie z nim dzislo w niedzielę.
Do tej pory jadl i spał, a wczotaj ciagle cos.
Zaczelam obstawiac kolke bo w piatek zjadlam rybkę z piekarnika.
Zobaczę co bedzie dziś ale juz sie boję.
Dozo zdrowka Weda, taka pogoda jest zdradliwa, choc nie wiem jak jest z nia teraz u Was, ale u nas pomimio sloneczka jest chlodno, a moja cora chodzi rozgogolona i juz cos złapała.
Marta a moze i jest zarloczny, moze taka faza jak to pisala Iza1982 taku kryzys no zobsczymy.
Ekstra juz nie śpi. Kulke w leb sobie strzele dzis.
Aga i jak tam ?
moja tez na poczatku była żarłoczna,potrafiła wciągnąć naprawde duże ilości
zwłszcza wieczorami
potem to przeszło i się ustabilizowała
pogoda jest ładna,taka złota jesien,ja chodzę w klapkach jeszcze na spacery
Aga,jakbys wdzała moich chłopaków to włosny stanęły by ci dęba,tym to wieczne gorąco
potrafią bez skarpet i bez butów,w samych pizamkach gonic po ogrodzie
o kurtce żeby ubrali to zapomnij,musi byc chyba siarczysty mróz
na razie im pozwalam
aha,moja pszczoła lepiej śpi w nocy odkąd przkonałam samą siebie i śpi twrdo w łóżeczku całą noc
dzisiaj sie wierciła,kręciła tak po 2 ,usnąć z powrotem nie mogła
w koncu wyciągnęłam grubszy kocyk i ją przykryłam dodatkowo i spi zmarzluch jeden
i tu pytanie,ma któraś z was moze kocyko-kołderkę minky ?
myślę o kupnie ale cholerstwo drogie jest
Weda może pszczółki tak mają.. Maja około 2 rano zjadła 130ml - co ja mówię zjadła, ona wyssała do dna! A teraz o 7 ledwo wciągnęła 90 ml i ani kropelki więcej bo wypluwała
Tormenta mamy bardzo podobny, tylko ten "stelaż" to taka jakby bardziej fala
Bajka dla Majki tak samo bez różnicy czy się świeci czy nie, ona na niego patrzy, mówi do niego i się smieje
Co do nauki angielskiego to pamiętam jak jeszcze nie chodziłam do szkoły to w kablówce był cartoon network tylko po angielsku i ja sobie tak oglądałam. Mało rozumiałam, ale coś tam czaiłam Za to się osłuchałam i dało to efekty. Zawsze nieźle wymawiałam słówka, szybciej je zapamiętywałam. Wszystkie nauczycielki po kolei to podkreślały
Kurczę martwię się tym Mai katarem Niby już przeszło (zaczęło się tydzień i 3 dni temu) ale w nocy jak się budzi to bardzo ma przytkany nosek.. Stosujemy tą wodę morską w sprayu, wieszam mokre pieluchy na łóżeczku (na nawilżacz z all czekam już ponad tydzień ). A dzisiaj to jak płakała to do połowy noska jej taaaaaaaaaaaaki gil wylatywał ale zaraz się wracał i czuję że jej tam dalej siedzi i ją to wkurza Ogólnie na nic się nie skarży, czasem zakasła ale to jak się zakrztusi ślinką bardziej, gorączki nie ma. Chyba ją jednak zaciągnę jutro do lekarza
weda
Ja mam kilka kompletów (nawet jeden z poduszka do karmienia:-) ) i nie uzywam niczego innego
Mogę z czystym sumieniem Ci polecić
Aga
Niestety, tak jak pisze weda - możliwe ze to kryzys. U mnie tez Oluś spał w szpitalu pięknie, potem w domu po kilku dniach mu przeszło po porodzie dziecko spi przyzwyczajając sie do nowego swiata i pozbywając z organizmu leków podanych matce (tak czytałam )
Nie ma złotych dzieci hmm co do ryby cieżko Ci coś doradzić, kolka nie jest wynikiem diety (ona może ja pogłębiać), a raczej niedojrzalego układu pokarmowego.
weda
Jestem naprawdę pod wrażeniem tego, o czym piszesz. U mnie nawet pod sam koniec ciazy nikt nie ustępował miejsca w kolejce nie oczekiwałam tego, ale jednak z wielkim brzuchem i zakupami noe było mi jakoś super wygodnie..
A czy Anglicy sa tolerancyjni ??
Wszyscy moi znajomi uważają sie za tolerancyjnych przychodzi co do czego i jestem w szoku
Uważam ze poglądy, orientacja i religia to tematy, o których nie powinno sie dyskutować. Ostatnio rozgorzała dyskusja pt: dlaczego Olivier nie bedzie chrzczony? Pierwsza myśl: g..wno was to obchodzi Ale wspielam sie na wyżyny cierpliwości odpowiedz była krótka: nie, poniewaz wg "nauk" kościoła mojego Synka nie powinno byc na świecie. Szanuje ludzi wierzących i praktykujących, ale ja mam wyraźne zdanie na temat kościoła o go nie zmienię nie potrzebuje tez moralow nie chodzę od 5 lat. Czy to powód do wstydu ??
Zwiedzilismy z mężem kawał swiata i powiem Ci, ze nigdy nie spotkaliśmy aż tak przyjaznej atmosfery o jakiej Ty piszesz może to wynik różnic kulturowych, może podejścia ludzi tak czy inaczej - naprawdę zazdroszczę
Maciek zjadl pol godz temu.
Z cyckow wylewa mi sie mleko, przesiaklo wszystko. to byl ten kryzys, przynsjmniej mam taka nadzieję. Teraz spi.
A gdzie? Na mojej poduszce. Ja chyba ja wloze do lozeczka.
Weda to chartujesz dzieciaki. Nieźle. Ja tak sie martwię kazdym katarem Gabi, abym nie zlapala ja i Maciek.
Ola. Masz rację co do tematow których nie powinno sie poruszac. Dochodza do nich jeszcze poglady polityczne.
Ja tez mam swoje zdanie nt. Kościoła, i nie chodzę do niego co niedzielę.
Jakbym tu przytoczyla kwestie, kiedy zostsla wprowadzona woda swiecona, albo niektóre przykazania czy nawet spowiedz, obawiam sie ze zostalabym przez Was zjedzona.
Aga
Nie martw sie ja bym Cię nie zjadła moje koleżanki zazdroszczą mi twardego stanowiska, one twierdza ze musza, bo co powie rodzina ..?
P.S. Agus, mnie nauka samodzielnego zasypiania w łóżeczku kosztowała 6 tygodni Oluś potrafił mnie przetrzymac do 3 nad ranem ale jestem dumna ze to przetrwalam a już rosnę, jak w weekend wpadają znajomi i mówią: o cholera, on ma dopiero 2 miesiące, a tak pięknie zasypia jak jesteśmy w domu to biorę spacerowe i sadzam wsród gości i zasypia (chyba jacyś nudni ci nasi znajomi) a jak wychodzimy na dwór to wciskam mu dresik i zabieram do altanki i grillujemy albo wędzimy i ten orzeszek spi przed snem jeszcze dyskutuje gugugugu mama zla gugugugu zostawiła dziecko
Aguniu ja też bym Cię nie zjadła nie chodzę do kościoła wogóle mam inne poglądy niż Ci wszyscy księża mój Szymon nie jest chrzczony jakoś nam się nie spieszy nie wiem czy wogóle będziemy chrzcić jego i Hanusie
Weda dzisiaj ja obudzilam sie z katarem i bolem gardla, mam tylko nadzieje ze maly ode mnie nic nie zlapie. A to super tam macie atmosdere i fajnie ze ludzie sa tacy przyjazni; ja jak bylam w szkocji to bylo podobnie lubilam tam byc bo ludzie nie pedzili tak za wszystkim, nie byli tacy zabiegani i caly czas usmiechnieci i pomocni az nie chcialo sie stamtad wracac, a bylo minelo.
A jesli chodzi o jezyki ja tez sie zastanawialam nad angielskim bo jak ja bylam mala to tez juz od dziecka sluchalam piosenek wierszykow i pozniej ciocia z ameryki mnie uczyla bo jakis czas mieszkala u nas ale niestety jakos kontakt sie urwal i nie mam z nia kontaktu ale to fakt ze pozniej bylo mi o wiele latwiej uczyc sie jezykow w szkole.
Kacper dopiero usnol bo przeciez dzisiaj znowu pobudka o 6:30 bo trzeba bylp pogadac posmiac sie a dzisiaj to nawet zaczol piszczec jak puscilam muzyke byl wniebowziety i bardzo tez lubi jak mu sie czyta ksiazeczki :)po mamie to bedzie napewno:P A wasze dzieciaczki lubia sluchac muzyki? a czytacie im ksiazeczki?
A w ogole dzisiaj mija tydzien odkad jestem na diecie i udalo mi sie schudnac juz 3,7kg jestem normalnie z siebie dumna bo naprawde duzo mnie to kosztuje rezygnacja ze slodyczy z podjadania oj brakuje mi tego ale daje rade no to sie pochwalilam
hihihi
ja tez bym was nie zjadła bo religia ,wiara to kwestia indywidualna
chociaz chodzędo kościoła co niedzielę !!
z tym,ze nasz kościół to taka bardzie jwspólnota niz budynek,księdza mamy fajnego i tolerancyjnego
oraz zna swoich parafian z imienia ,chrzcł 3 naszych pociech
jest ok
natomiast mam przeciwnie,razi mnie (ale nigdy nikomu bym nie zwróciła głośno uwagi) przyjmowane sakramentów bez wiary,na zasadzie bo tak trzeba,bo co powie rodzina / znajomi
czy anglicy są tolerancyjn,hmm,ja nie spotkalam się z żadnymi atakami (czy tez niemiłym traktowaniem) ze względu na pochodzenie czy tez religie
tak,chyba mozna powiedziec,ze są tolerancyjni
natomiast bardzo obawają się posądzenia o rasizm
ale podkreslam,ze to sąmoje odczucia czy doświadczenia
jedno mozna o nich powiedziec : mająswira na punkcie bezpieczenstwa ! wszędzie, !do zwariowania nawet
do tego stopnia,ze kierowca moze nie wpuścic ciędo autobusu jeśli uwaza,ze nie ma miejsca
a w domach,w łazienkach nie ma gniazdek z prądem
hihi,ale to tak powytywnie
Aga,ja postępuję podobnie jak Olcia ale tylko wieczorem : wkładam do łózeczka,puszczam karuzelkę (światła i muzyczka) i Basia zasypia
jak kwęka to jedynie się ruszę,zeby podac jej smoczek jak jej wypadnie
w ciągu dnia mi na tym nie zależy ale tez ona nie jest jakas wymagajaca,nie lubi lulania na rękach
woli leżaczek i hustawki
popróbuj konsekwentie wkładac do łóżeczka
dołączamy do fanek żyrandoli,są super,czy to świecą czy nie !!
Olcia,skoro polecasz to kupiłam,teraz czekam na przesyłkę,a co dokładnie masz ? kocyko-kołuderkę a jakaś podusia tam jest ? jakie masz wymiary ,takie typowo do łóżeczka ?
oo,natka,no widzisz
to podziwiam,ze wróciłaśbo jak sobie ludzi w pl ze skwaszonymi wiecznie minami przypomnę to mi sie słabo robi
zdecydowanie jest różnica,łatwiej sie żyje jak ludzie są przychylni
no,gratulacje spadku wagi,ja sie cos zabrac nie mogę za to ale mój mąż mnie psuje pod tym względem,wstręciarzz jeden
powiem wam,ze u nas wszyscy byli przeziębieni a basek na razie sie uchował
z tym,ze mnie katar ne wzrusza i nie szleję z lekami
spadam się wazyc z basiolcem
Weda wrocilam bo bylam zakochana i mialam chlopaka tutaj w polsce dlatego wrocilam ale nie wiem czy to bylo dobre bo przez ten powrot wiele wycierpialam i nigdy tego nie zapomne:( ale gdybym nie wrocila to nie poznalabym mojego obecnego meza i nie bylo by Kacperka. Najwazniejsze ze teraz jestem juz szczesliwa
Hania też lubi wszelkiego rodzaju lampy
natka gratuluję spadku wagi
weda pochwal się jak tam Basiulka z wagą stoi
Hania zaczyna mi coś kichać już się boje
Witajcie w słoneczny dzień !:)
Weda - daj znaka jak waga Basiulca, co do gardła też mnie keidyś bolało po dentyście i to kilka dni. ja też Kasie już karmie co 3,5 - 4 h i zjda ładniej, w nocy mamy 7 h przerwy Moja śpi w śpiworku i na to kocyk i jest zadowolona, nie wykopuje się. u nas też wieczorne zasypianie konsekwentnie w łóżeczku:) Co do Anglii i Anglików... także Ci zazdroszczę tej atmosfery. ja także zakochałam się w tym kraju... wracam tam z sentymentem... i mogę wymieniać same zalety, chodź są też wady. gdyby nie męża praca tu w Polsce, napewno namawiałabym go na wyjazd. Tyle, że on tam mieszkał przez rok i powiedział, ze bardzo tęsknił za rodziną, znajomymi etc. on bardzo rodzinny jest. P.s oczywiście moim marzeniem byłoby zamieszkanie w jakieś miejscowości w Kornwalii
AgaWM - a moze zacznij spać z jakąś pieluszką, my spimy z przytulankami, zeby potem młodej wkładac do łóżeczka, aby czuła Nasz zapach:) Myślę, że ryba nie zaszkodziła Wydaje mi się zaczyna odczuwac otaczające go bodźce i być może było ich za dużo.
Nalka91 - zdrówka dla małej
Natka - zdrówka dla ciebie, gratki za spadek wagi
Olcia1986 -zazdroszczę cierpliwości
dobra zmykam dziewczyny, bo moja królewna wzywa, resztę napiszę później
Śpi u siebie w łóżeczku na mojej poduszcze. jaka jestem szczęśliwa
o 11:00 zjadł cycka, wylewalo mi sie juz ciurkiem i nie moglam die doczekac az go wszamie.
znowu trochę się po bawił na zasadzie lapania cycka i wypuszczania.
Wzielam poduszke, wlozylam do łóżeczka, jego położyłam, włączyłam posytywke,( stara jak świat) ale jemu sie chyba podoba z melodią "panie Janie. " no i zasnął.
Msm nadzieje ze troche pospi bo o 15 musze jechac po Gabi do szkoły.
Weda to miłe ze ludzid u Was mają takie podejście. W polsce to nie przejdzie, bylismy, jestesmy i bedziemy sto lst za murzynami.
Ola ja tez taka konsekwentna bylam przy Gabi. Etedy powiedziałam ze wolę nie przespac jednej nocy czy dwóch, ale nie cslego życia.
Suoer ze udało Ci sie wprowadzić to u Oliviera.
ja mam wrazenie ze gdy maluchy mają jakis harmonogram dnia, systematyczność to sa spokojniejsze bo czuja sie bezpiecznie.
Tylko kiedy mi die uda to wprowadzić.
Nalka mowisz ze dzieci nie ochrzczone, a ja nie mam chrzestnych. A poza tym teść do tej pory nie przyszedł zobaczyć wnuka.
Dziad stary poklocil sue z moim M, ale na nas tez to ma odbicie.
Chyba nie powinnam iść do nich do domu i pokazywać mu Maćka, prawda? To on powinien przyjść, co nie ?
Na sobote zostalismy zapriszeni na wesele. 1,5 tygodnia przed. Troche późno, ale ja chyba nie pojadę, Maciek jest za mały, a z tesciowa go nie zostawię, poza tym nie jestem w stanie odciagnac mleka laktatorem, do tego nie bylam u fryzjera i nie mam sukienki, przez te cycki nie wchodzę w większość bluzek a co dopiero w jskas sukienkę. Co byście zrobiły na moim miejscu?
no,jestem z powortem,waga ok,ytrzymuje sie 50 centyl
chociaz jak to hv stwierdziła :musiałnastąpić jakis błąd bo ważyc sieco tydz ne powinno (takie tez mam swoje odczucia)
za to poinformowała mnie,ze za jakies 2-3 tyg nawiedzi mnie w domu (przedtem zadzwoni)
żeby małą zważyć oraz porozmawiac ze mna o wprowadzaniu stałych pokarmów
no i ok
Basia jak ją rozbierałam do ważenia mała minę pt : mamo,co ty znowu wymyśliłaś
potem na ręcę hv przelała swoje lekceważenie (na szczęscie w postaci płynnej) dla tematu jej diety
no,to za tydzien mamy paskudne szczepienie za to ,blee
Bajko,tez mi się marzy Cornwalia ,moze kiedyś ? bo my jestesmy dosć nieprzewidywalni co nam strzeli do głów nigdy nie wiadomo
są plusy i minusy emigracji,jak życie wszędzie na ziemi,ogromna ceną jest na początku tęsknota
w naszym przypadku bardziej to przezył mój mąż niz ja
teraz dla nas rodzina to ja,mąż i dzieciaki plus babcia,któa dojezdza do nas co jakis czas
Bajka,my w nocy tez mamy koło 6 -7 godzin przerwy
natomiast co do przykrycia to Basia śpi w spiworku i pod kocykiem,tej nocy jej dołożyłam jeszcze jeden kocyk taki gruby,zimowy
mam nadzieję,ze szybko mi przywiozą ten minky bo ciekawosc mnie zżera
Aga,ja bym nie pojechała,zalezy jaka to bliska rodzina,jak bardo bliska to moze ew.do kościoła ?
z tym,ze Maciek faktycznie maleńki jeszcze,chyba bym go nie brała w zaludnone bardzo miejsce,szczególnie w sezonie przezięben
no,sama nie wiem
super,ze ci zasnął w łóżeczku,tego sie trzymaj
Nalka,a moze Hania kicha tylko dlatego,ze oczyszcza nosek ?
weda mam taką nadzieję nic z noska się nie sączy już się boje tego chorowania Haniutek ma niecałe 3 miesiace a już 2 razy w szpitalu leżała
Aguniu ja bym nie jechała z takim maluszkiem tak jak mówi weda teraz jest sezon przeziębień lepiej nie ryzykować co do teścia.... brak słów na takich ludzi oczywiście że to on powinien przyjść do Maciusia a nie wy do niego
weda
Kupowałam minky na stronie:
https://www.lelablanc.com/shop/
Nalka
Wyrzuć myśli o chorobie Hani !!!
Teraz wyskoczę z pytaniem - czy planujecie kolejne dziecko/dzieci ?? jeśli tak, to kiedy ??
Może się to wydać śmieszne albo co najmniej dziwne, ale mi od kilku dni chodzą po głowie myśli o kolejnym dziecku Tyle że w moim przypadku liczyć mogę tylko na kolejny CUD
Olcia dziecko poczyna się najpierw w głowie- to teoria mojego męża
jak juz myslisz to przejdz do działan i tyle,zasiegnij opinii lekarza co i jak w waszym przypadku
i spójrz naśpiącego Synka to przeciez juz 1 cud ci się wydarzył
moze zdarzy się i drugi
wiem,ze ciężka droga za tobą,duzo przeszłaś i duzo pokonałaś
nawet się nie porównuję do ciebie ale ...wg.lekarzy każde następne dziecko po mojej pierworodnej jest cudem bo nie powinno się począć
a stronka fajna,przejrzałam trochę
chociaz rano juz u nas zamówiłam jeden w kwiatki jakby inaczej coby nie draznić niedżwiedzia (czyt.męza mojego,zafiksował się facet na punkcie małej)
Weda - to dobrze, że Basia nadal w tym samym centylu:)
Olcia1986 - koljny cud się zdarzy ja też mam w głowie kolejnego dzidziola ze względu na moje zdrowie i nie fajną przypadłość kolejna ciąża musi być planowana. Chcemy maksymalnie 2,5 roku różnicy, także chwila moment wyciagam Mirene , badania ew. leki i do działania. Wierze że u Was bedzie niebawem koljny dzdziol i mocno trzymam kciuki:)
my byłysmy u pediatry po recepty była inna Pani doktor i jak zobaczyła mała natych,miast skierowała nas do alergologa, wg najnowszych zaleceń powinnysmy od ur byc juz w takiej poradni skoro ja miałam skaze do 15 r.z...Powiedziała że obciążenie po rodzicach ma ogromne znaczenie
u nas skóra sie poprawia, mała je raz 120, raz 60, a dziś 200 ml zjadła
a wiem co zapomniałam, Nalka91, moja strasznie charczy tak jakby między nosem a gardłem, najbardziej rano. Z nocha nic nie leci, czasem wyjmę jej jakiegoś baboka. pediatra dziś zaglądała w gardło i powiedziała że jeszcze może się sapka utrzymywać
weda
a gdzie kupowałaś minky ? Ja jeszcze kupowałam będąc w ciąży, a teraz na zimę może też rozejrzałabym się za jakimś nowym wzorkiem Hmm.. widzę, że Wasze dzieciaczki zmarźlinki (a w końcu to mój Synuś wyjęty z lodówki ). Oluś śpi w pajacyku i uprzejmie pozwala się nakryć do doopki kocykiem (minky właśnie). W dzień oczywiście bez skarpetek (hmm.. nie wiem dlaczego ciągle mu śmierdzą kopytka)
Gdyby to było tak piękne weda, jak piszesz, i gdyby tylko o głowę chodziło
Oluś też chrapie jak parowóz i też wszystko czyste
Bajka
To super, że myślisz o Maluszku Czy coś poważnego Ci dolega ?
Marta
Fajnie, że się odezwałaś
P.S. Jak zaczynam pisać regularnie na forum, staje się to niemalże nałogiem
Olu ja nie mogę mieć więcej dzieci (przy kolejnym dziecku musiała bym się przygotować się na śmierć a nie chce zostawić moich dzieciaków) ale 3 mi starczy w zupełności do tego mam moją wymarzoną córcie niczego wiecej do szczęścia mi nie potrzeba
Bajka ja też Hani nosek dziś wyczyściłam miała troche baboli i narazie nie kicha... ja już normalnie mam jakąś paranoje już :/
Olu jestem pewna że kolejny cud się zdarzy :*
Olcia1986 - Olcia może i bardzo poważnego nie, ale mam niedobór białka S, który napewno w czasie ciąży powoduje zakrzepicę, przez to straciłam 1 ciążę, druga na lekach i teraz już przed zajęściem lekarz chce sprawdzić czy ten niedobór jest nawet przed ciążą jeśli tak to od razu leki przed poczęciem, jeśli nie czyli tylko w ciązy to leki od razu jak pojawią sie dwie kreski. Noi teraz mam zakaz jakichkolwiek doustych środków antykoncepcyjnych dlatego mam spiralkę, noi zakaz palenia, ale to akurat już mnie nie dotyczy
AgaWM - ja bym nie poszła. Na pierwsze wesele poszliśmy jak mała miała 4 tygodnie , a tera idziemy na kolejne, już czwarte w tym roku i póki co ostatnie
edit. dziewczyny przyszły filce ah także proszę na priv chętne info co do kolorów ewetualnie wzór literek ( drukowane czy pisane, wszytskie duże, czy 1 duża, reszta małych )Niektóre z Was już to zrobily także biorę się od jutra za działalnośc twórczą... teraz czekają Nas te długie jesienne wieczory brrr
Melduję się i ja
Stronka świetna Aga gratulacje !!! Choć przyznam że trochę żal mi było opuszczać nasz stary wątek Wiele życzliwości i ciepła na nich zostało. Zaczynamy nowe, życzę i sobie i Wam aby tu było podobnie
Już na nowym wątku pogratuluję świeżutkim mamusią Oby bobaski zdrowo rosły
My już po weselu i rozjechali się ostatni goście. Bałam się ale nie było tak źle, choć zmęczona jestem koszmarnie. Dziś mam nadzieję się wyspać.
Gości nie było 15 tylko 13 jedna para nie dojechała.
Wesele udało się super, liczyłam że mała wytrzyma góra do 21 a tu zaskoczenie - wyszliśmy o 2 w nocy, bo już nie mieliśmy ochoty na zabawę Maleńka rozglądała się, gugała, rozdawała uśmiechy na prawo i lewo. Podbiła serca gości Spała spokojnie w wózeczku jedynie delikatnie kołysana, a do tego zawsze jakaś ciocia czy kuzynka się znalazła Dlatego ja i mój M. zdążyliśmy naprawdę się wytańczyć. Oj dziewczyny kondycję to ja mam słabiutką
Jeszcze wiele chciałam napisać ale maleńka wzywa
A Was to chyba nigdy nie nadrobię
Co do literek to strasznie niezdecydowana jestem, muszę na necie poszperać i się zorientować co mi się podoba.
Jutro mamy szczepienie i już się boję, oby było lepiej niż ostatnio.
nie było mnie pół dnia na forum a ciężko zapamiętać co komu odpisać; więc tak w skrócie Kacper dzisiaj był bardzo humorzasty i płakał od 16 do 18:30 nie dało się go uspokoić cały czas go nosiłam sama bo mój mąż jak już wcześniej mówiłam jest na zwolnieniu bo go korzonki bolą i kręgosłup i dźwigać nie może a ja łaski nie potrzebuję sama sobie potrafię poradzić bez niego, nosiłam go i chodziłam z nim, śpiewałam kołysanki opowiadałam bajeczki bujałam ale nic nie pomagało nawet usiąść nie mogłam bo jeszcze bardziej płakał nie wiem co mu było; ręce to mi odpadają ale teraz mały ładnie sobie śpiuchna a ja jeszcze sobie poprasowałam żeby się zrelaksować i już mam nadrobione do jutra bo pewnie pranie z dzisiaj jutro już wyschnie haha ledwo żyje naprawde dzisiaj ale też zauważyłam że Kacper zainteresowany jest żyrandolem haha dopiero dzisiaj zwróciłam na to uwagę
Maniulka to dobrze że już masz gości z głowy w końcu może odpoczniesz ale najważniejsze że się wybawiliście, oj jak ja też bym poszła na wesele, ominęło mnie 2 sierpnia wesele mojego męża kuzynki na które się szykowałam nawet do fryzjera i kosmetyczki miałam wizytę umówioną bo termin porodu był na 5 sierpnia haha- ale urodziłam 25 lipca a wyszliśmy ze szpitala dopiero 30 lipca więc mąż pojechał na ślub i tylko zjadł obiad i wrócił bo było za daleko żeby ja też jechała:(
AgaWM ja na Twoim miejscu nie szła bym na ten ślub bo trochę to ryzykowane z takim małym dzidziusiem jeszcze jak teraz okres zachorowań z resztą trochę późno Was zaprosili; a jeśli chodzi o teścia to bym poczekała aż sam raczy zobaczyć wnuczka przecież to nie Ty się z nim pokłóciłaś takie jest moje zdanie
Wasze maluchy zainteresowane zyrandolem, a moja Nuska lubi patrzec ma obraz Bozi i u nas w domu i u tesciow.
Przyjechal na urlop moj "ukochany" szwagier. I pewnie czeka nas konfrontacja. Ze wzgledu ba to, ze nie chce ze tak powiem oddzielac Nuski od wujka, tez musi miec z nim kontakt, co prawda teraz nic z tego nie pamieta, ale juz jakas wiez sie nawiaze.
Hania skrzypi jak sie przeciaga.
I mamy taki problem Hania jak lezy to troszke dupke ma przekrzywiona i w konsekwencji nozki sa troche na bok
Olcia,na babyandbump kobietki polecały ebay
więc zamówilam tam a teraz czekam z niecierpliwoscią
o tym myslałam do wózka
https://www.ebay.co.uk/itm/Lovely-Handmade-Baby-Minky-Blanket-flowers-pattern-pram-car-seat-size-/231352470710?pt=UK_Baby_NurseryBedding_RL&hash=item35ddae8cb6
iii,ja tam wierzę,ze wam się uda i trzymam za to łapki
a dziecko naprwdę poczyna się w głowie,najpierw przeciez myślisz,ze może by ...
ja wiem,ze u ciebie to nie tak łatwo
ale sie uda ! zobaczysz !!
a textem,ze oliś z lodówki zabiłaś mnie na miejscu,musiałam chwilkę pomyśleć zanim zajarzyłam,hihi
na swoje usprawiedliwienie dodam,ze głowa mnie dzis boli i w zasadzie cała prawa strona twarzy
fajnie,ze go hartujesz nie przegrzewając
moja bee jest taki zmarzluch od urodzenie,wodę w kapieli musi miec cieplutką i lubi byc dosc szczelnie ponakrywana / otulona
mam nadzieję,ze jej to w pozniejszym wieku przejdzie
bo preferuję zimny chów,takie bieganie boso po rosie rankiem i te pe
Manulka,czyli najazd gości odbębniony,wow
niezle się wybawiliście,to dobrze
Dobry wieczór
O rany dziewczyny ile wy piszecie że nadrobić was nie jest łatwo
Właśnie skończyłam prasować lilutkowe ciuszki i mam chwilę dla siebie a co za tym idzie mogę do was skrobnąć parę słów.
My korzystamy z pięknej pogody i całymi dniami nie ma nas w domu spcerujemy , wyrobiłam już sobie sysytem że woda w termos czyste butelki i mleko w torbę i Heja już nas nie ma .
AgaWM Piękna pierwsza stronka
Olcia Ja napiszę Ci jak to u nas jest z językiem , postanowiliśmy że do Lili mówimy i po polsku i po niemiecku i zabawne jest to że jak ja do niej "szprecham" to ta się patrzy i myśli" o matko co Ty do mnie mówisz" ale wiem że w ten sposób łatwiej przyswoi sobie język nawet jak nie będsziemy żyć na stałe w de. Ja tutaj posługuję się i angielskim i niemieckim bo niestety i wstyd mi trochę ale łatwiej mi się mówi po angielsku niż po niemiecku, zresztą ja się nigdy nie uczyłam w szkole niemieckiego ale chyba zarazem jestem dumna że jestem samoukiem i tyle się już zdążyłam nauczyć tego języka.
Przyjemnego wieczorku wam życzę .
A my czekamy az mały sie obudzi by go wykąpać.
Weda, wiesz cos z tym jest, ze dzidzius powstaje najpierw w głowie. Przynajmniej u mnie tak bylo. Nawet sciagnelam soecjalna apke celem zmajsterkowania synka. a ledwo co zdazylam odstawic proszki.
Choć uwazalismy bym jednak w ciąży nie była, to stal sie cud.
I powiem Wam że smiejemy sie z moim M, jak to sie stało. I tak do tej pory nie wiemy skąd sie biora dzieci
Olcia, w rodzinie u mojego M był taki przypadek ze dziewuszka zaszla w ciążę tak jak i Ty. Lekarze nue dawali jej szans nawet na drugie dziecko. I chcę Ci powiedziec że urodzila dzien przedemna. To jest cud. I tego Ci życzę.
Maniulka, to dobrze ze juz po gościach. Odpoczywaj. No i trzymam kciuki za jutrzejsze szczepienie.&&&&&&
Wiecie co, ale ja nie planowalam brac Maćka na wesele, moj M chcial by zosrala z nim tesciowa, tyle ze ja nie chce go zostawiac z nią.
Poza tym nic nie zjem, cycki mi pekna, wiec i zabawa bedzie dla mnie do d..y
Planuje wysłać mojego M z Gabrycha. Mi sie totalnie nie chce no i ciągle bede myslami co tam z Mackiem.
Weda to nie jest rodzina tylko znajomi. Dawno wiedzielismy o ich ślubie ale zaproszenia dali dopiero teraz jak wysypala im sie czesc rodziny.
Wtedy postanowili zrobic listę rezerwowa znajomych, a tak wcale nie mieli w planach nikogo zapraszac.
Akcja wyszla w trakcie. Takie zapchaj dziurę. Dlatego tak późno te zaproszenie.
Co do jezyka to u nas w rodzinie jest dziewczyna polka, chlopak pochodzi z anglii. On ma syna z pierwszego malzenstwa z polka. Mlody zasuwa po polski i angielsku, mama rozmawia z nim po polsku, ojciec po angielsku. Czasami zaczyna zdanie po polsku a konczy po angielsku. Wiec mozna i tak uczyc dzieci jezyka.
Weda jaka ogromna roznica cenowa za te kocyki. Kinia dostala w prezencie podobny la millou ale to koszt prawie 200zl, a zreszta zerknelam do linka Olci i tam tez takie ceny. Ale dzis zaczepila mnie kobietka pytajac sie gdzie kupilam taki ladny kocyk. U nas niestety mam wrazenie ze wszystkijest duzo drozsze niz u was.
Aga ja tez bym nie brala mlodego na wesele. Jak kinia miala miesiac pojechalismy na wakacje do golebiewskiego. Na miejsu okazalo sie ze jest tam jakis ogrom ludzi i wszedzie klima. I szczerze mowiac balam sie ja gdziekolwiek zabierac zeby nie zalapala jakiegos swinstwa, a poza tym wszedzie bylo glosno.
Olcia ja juz nie planuje, bo jak bym chciala rodzic przed 40stka, to powoli musialabym myslec juz o przygotowaniach do ciazy.
Ale wam zycze tego synka co na was czeka, a moze i jeszcze przyjdzie czas i na dziewczynke.
Maniulka szczerze mowiac podziwiam cie, ogarnac taki tlumek niezla sztuka.
Bajka dotarla do mnie butelka termos, wiec czas na wyprobnowanie jej. Choc mysle, ze jesli ona mialaby utrzymac cieplo przez 10 godzin to chyba musialabym tam wrzatku nalac. A i to jest poprostu termos tylko ma dokrecany smoczek.
Aga
Naprawdę dziękuje Ci za dobre słowo troszkę mi sie glupio zrobiło, bo wcale nie zamierzałam sie skarżyć na swój los
U nas jedyna szansa w tym, co mamy zamrożone. Potem koniec marzeń.
Może Maciuś spi zeby przespać kąpiel ?
Jutro odpisze normalnie, a nie z tel idę spać bo znów mnie głód zasysa
Olcia zazdroszcze ci samozaparcia, jak mi sie chce jesc to nie zasne jak nie zjem. Dietetyczka jak bylam w ciazy mowiala, ze jak czlowiek jest glodny przed noca to zeby zjesc salate lodowa z sokiem z cytryny. Poziom glukozy tak nie spada , a kalorii praktycznie zero.
P.S.Olus pęknie zjadł 180 + 120 + 110 i oczywiście obudzi sie dopiero ok 8
Kaitik
Dzięki za poradę przyda mi sie chyba troszkę chudnę, a może to tylko moja wyobraźnia
Olcia ale on to zjada jedna porcja za druga? Czy jakies ma dluzsze odstepy? Upmoja kinia jak wciagnie 150 to juz jest duzo jak na nia.
kaitik
Wciąga to w przeciągu 2 godzin A najgorsze jest to, ze on nie zaśnie jak sie nie "dopcha" w ciagu dnia co 3-4 godziny zjada 180-210 wieczorem to ja czasami już wielkie oczy robię na te jego porcje ostatnio pisałam ze puszka 450 g idzie nam na 3,4 dni oszustwo !!!! Teraz zuzylam 4 puszki w ciagu 8 dni
Mam nadzieje, ze w koncu uda mi sie kiedys usiasc przy kompie i napisac cos wiecej.
Olcia1986 - Szymon od pierwszej grupy w przedszkolu mial lektorke jezyka ang przez 5 godzin dziennie. Codziennie ok 30 minut mieli zajecia z ang, a pozniej babeczka z nimi po prostu byla jako kolejna osoba do opieki. Pani Zosia mowila do dzieci po ang., a pozniej powtarzala to samo po polsku. Oczywiscie po jakims czasie nie wszystko musiala tlumaczyc.
Teraz Szym ma 2x w tyg ang w szkole + 2x w tyg przyjezdza do niego Pani Zosia i ucza sie dalej
Co do dzieci to dla mnie dwojka to maksimum. Nie nadaje sie na mame wiekszej gromadki. Tak wiec ja "produkcje" zakonczylam
Za to trzymam kciuki za Twoje starania i kolejnego maluszka.
Weda - super, ze znalazlas powod pszczolkowego niejedzenia. Kocyki sliczne ale nie mam na nie kasy
Ksiwik - super, ze tak fajnie spedzasz czas z mloda i mezem. Odpoczywaj ile wlezie.
Na razie koncze. Postaram sie usiac do kompa jutro.
dobrej nocy dziewczyny
aaaa dorsim w poniedzialek zaczyna sie the walking dead jupi juz sie nie moge doczekac
Tormenta
Żołądek mi przyrasta do pleców, bo zamiast spać kiedy Oluś spi, to ja Was czytam
Gratulacje dla świerzo upieczonych mamusiek Dziewczyny piszę do Was z proźbą o zagłosowanie na zdjęcia mojej myszki w konkursie fotograficznym to jest [edit: moderacja] to 2. zdjęcie [edit: moderacja] można głosować na więcej zdjęć i każdego dnia. Mam nadzieję, ze nie będziecie psioczyć Jak Wam przeszkadza post to przepraszam.
Olcia1986 - moja jak zje 140 ml to jest szał, a dziś jak wciągnęła 200 ml to był wręcz hit i dodam, że tez je pepti. Będziesz próbowała mu robić mu wdrożenie zwykłego mleka? ja własnie ide do tegoa lergologa żeby w odpowiednim czasie robić prowokacje, aby szybko skaze wyleczyć. Co do diety to podziwiam także samozaparcia.
Weda - no zakochałam się w tym Twoim kocyku. Przejrzałam ebay- a i też coś znalazłam, znajomi mi do PL przywiozą Cena o połowe tańsza. Wogóle ja uwielbiam w UK zakupy robić i te sklepy poundlands i carbootsy czy jak to się nazywa, gdzie na ludzie wysprzedają co mają. Można kupić naprawdę nowe rzeczy
Kaitik - czyli masz tą butelkę pacifikbaby? Moja znajoma ją używa mówi, ze 8 h ma mała picie takie akurat. Zapewne cieplejsze wlewa
Maniulka - myślałam dziś o Was:) Fajnie, ze się ubawiliscie czekam na prv z zamówieniem:)
Pyska1890 - Hania układa się może w literkę C?
Ksiwik - my też korzystamy z pogody. piękny ten październik
Tormenta, iza1982, Dorsim - Co tam U was?
Ja dziś miałam już ostatnich gosci, moich teściów:) mała niestety dala koncert jak tylko ją babcia na ręce brała :/ starsznie drażliwa się zrobiła i tak szlocha, jakby jej się krzywda stała, że to nie mama czy tata ja bierze, a jak już nią siedzimy to krzyczy na nas, coś na zasadzie : Chcieliście mnie oddać
Ja po raz pierwszy od roku wypiłam małą lampkę szampana z okazji urodzin i powiem Wam, że zrobiło mi się ciepło.
Mój małżon już śpi na kanapie, jak mnie to irytuje że trzeba mu 15 razy powiedzieć żeby poszedł do sypialni wrrr
W dodatku popsuł Nam się wózek, mamy x-landera model z 2010 roku, muszę gdzieś poszukać czy można części jakieś kupić czy na jakiś serwis oddać, nie orientujecie się może?
Bajka hmmm tej pozycji nie mozna okreslic jako literka C. Ciezko wytlumaczyc . Moze dac rade zdjecie zrobic
używacie chust?
używacie
owszem
ten kocyk z linku jest tanszy bo jest mniejszy ,taki do wózka
za rozmiar 75 x 100 zapłacłam 21,50
Bajka,ja tez lubię sobie poszaleć na róznych zakupach,carboot są fajne-byle nie z dziecmi-ale trzeba miec determinację,zeby wstac wczesnie
poundlands -zaopatrzam pół rodziny w PL w chemię i kosmetyki bo twierdzą,ze lepsze jakosciowo
jest jeszcze B&M,niektóre rzeczy mają tanej nz w poundlands
ojej,pszczoła wstała,będę potem
Witam się z rana.
Olcia - ja wcale nie uwazam, ani nie odebralam tego co napisalas jako zalenie sie na swój los
Chcialam Cie tylko podnieść na duchu, bo u tej dziewczyny 2 ciaza byla mega niespodzianko - wpadka.
No ale swoja drogą to faktycznie Oli zjada Ci nieziemskie porcje.
Bajka - Twoja Kasia poprostu juz wie u kogo na raczkach jest jej najlepiej.
I musze się pochwalic 24 h minęły i Macio nie zjadł butli. Tfu tfu by nie zapeszyc. A kąpieli wczoraj nie było. Ola mialas rację moj synek wolał ja przespać. Brudasek jeden.
jestem juz
Olcia,alez Oli ma apetycik,wow
i ja kmacie zamrozone to juz polowa sukcesu
to małam własnie na mysli,jak pisałam działajcie
ojej,bedzie na raty,muszę uciekać
weda
Zabiłas mnie cena minky ja kupowałam za kosmiczne pieniądze
Oluś jeszcze spi
Buziaczki
I ja się witam z rana:)
Weda - no tak na carboot to tylko z rana:)
AgaWM - to super że bez butli, teraz pójdzie gładko:)a niby kolejny kryzys jest chyba w 5 czy 6 tygodniu ( tak czytałam, bo u mnie go nie było )
Ja dziś jade z Kate do mojej pracy tak się za wszystkimi stęskniłam, notabene my mamy w pracy mega rodzinną atmosfere więc mi tęskno, a jako grono przyjaźnimy się także po pracy
Moja mała zjadła o 22.30 i wstała o 5.30 , ale standardowo zjadła pół porcji i teraz o 9 też nie całą, a wczasie dnia pewnie nadrobi, lobuz mały. teraz leży i gada i gada. od wczoraj robi próby przewrócenia się na bok
Dzień doberek
Olcia No to Olivier lubi pojeść mój M już by powiedział golonki mu daj i ziemniaków
AgaWM No to jak obyło się bez butli to teraz juz będzie z górki
U nas dziś pogoda bardzo brzydka więc ze spacerku nici , ale muszę zająć się papierami firmy bo M tak się wciągnał w tacierzyństwo że po za Lilą świata już nie widzi ( i bardzo mnie to cieszy )
ksiwik - to super, że Tatko się tak zajmuje. U nas pogoda śliczna, ale nie wiem czy bardzo chłodno czy tylko chłodno
Ja Wam muszę dziewczyny napisać że piję dziś 1 kawę od listopada ubiegłego roku Ah pychota
Hej
tormenta wiem, wiem , ja też nie mogę się doczekać. Ja ogólnie oglądam kilka seriali i ciągle teraz mi czasu na nie brakuje, ale pewno nadrobię bo pogoda coraz brzydsza więc nie będzie się już tyle spacerować .
A jak tam u was z karmieniem ? udało się skontaktować z lekarzem ? robicie jeszcze próbę podania innego mleka ?
Olcia1986 no szok ile Twój synek potrafi zjeść .
A co do powiększenia rodziny, ja już więcej dzieci nie planuję, mam swoje dwie wymarzone dziewczyny i więcej do szczęścia nic mi nie potrzeba. Poza tym my na ten moment mamy za małe mieszkanie więc też nie wyobrażam sobie mieć kolejnego dziecka. Poza tym czuję podobnie jak tormenta ja po prostu nie widziałabym siebie jako mama większej gromadki
Ale za Ciebie trzymam kciuki bardzo mocno &&&&&&
Ja się cieszę bo wczoraj się zważyłam i ważę tyle samo co przed ciążą, ale planuję jeszcze ze 3-4 kilo zgubić
A co do kąpieli , o której wy kąpiecie swoje dzieci ?? i czemu tak późno ?
Olcia my na pewno bedziemy jeszcze próbować, choć najpierw musimy zmienić mieszkanie,b o to jest stanowczo za małe na 2 dzieci. Choć u nas też łatwo nie będzie, sama wiesz... No i nie wiem, jak ja emocjonalnie zniosę drugi raz te początki, przy Kubie mam poczucie, ze coś mi jednak nie wyszło...
weda ja mam ogólne odczucie, ze Polacy w porównaniu z innymi Europejczykami to bardzo ponura nacja. Pewnie to przez cieżkie losy, socjalizm i ogólnie trudne warunki do życia. Ale skąd się bierze ta zawziętość i niżyczliwość względem drugiego, to nie wiem... Ale też nie lubię
u nas też Kuba podziwia wszystko co się powiesi na ścianie, można go oprowadzać jak po galerii i pokazywac ciągle te same obrazy i jest happy. I magnesy na lodówce rządzą
AgaWM tak sie ciesze, że mleko popłynęło!!!! a Wy dalej bez smoczka? trzymajcie sie dzielnie
Bajka u nas też jeszcze czasem sapkę słychać
a ja jestem zdezorientowana. Kuba wstał o 6, zjał, pobawił się o od 7:30 śpi = najpierw godzina w swiam łóżeczku, potem godizna u mnie na brzuszku, teraz wstałam, zeby mu na 10 mleko podgrzać i zostawiłam go u nas w łóżku i zamiast się budzić to śpi jak suseł. Chyba mu pachnie nami i się wciągnął w spanie
u nas najpóżniej kąpiel 19:30, jednak najczęsciej o 19
potem jedzonko i lulu pod grajacą karuzelką
tez mnie dziwi takie póżne kąpanie,no ale dla mnie dzien się kończy o 22,wczesne jednak wstaję,zazwyczaj około 5
Bajka,ja tez się kawą rozkoszuję,całą ciążę ne piłam bo mnie odrzucało za to teraz przesadzam
muszę przystopować bo mi serducho daje znaki,ze mu się taki styl życia nie podoba
Olcia to ile ty płacłaś ? i co masz w zestawie ?
Ksiwik,u nas wczoraj była brzydka pogoda ale nie ma zmiłuj ja muszędzieci zaprowadzic wiec pszczoła jakoby nie ma wyjścia,musi leciec ze mną czy to deszcz czy nie deszcz
dzis na szczęście słonko juz wychodzi
tormenta,właśnie to jest to co mi cały czas umykało a miałam juz dawno zapytac : jak wam idzie karmienie? czy Ola juz mniej ulewa ?
dorsim,gratuluję spadku wagi chociaz ty i tak szczupaczek byłaś i jestes a jak schudniesz jeszcze trochę to znikniesz
iza,to super,ze tak śpi,moze juz bedzie tylko lepiej ?
i jeszcze do Agi :twarda babka jestes,walczyłąs i sie udało !
aha i dziewczyny,ja nie wiem czemu narzekacie na mycie butelek ?
ja myję na bieżąco po 1 karmieniu ,zostawiam i wyparzam wieczorem ilością hurtowa?
My tez raczej kapiemy wczesniej. O 22 to wszyscy spia tylko ja jeszcze sie krece.
Bajka tak to ta butelka. Musze tylko ogarnac jak bardzo nagrzana wode mam wlewac. Co do frukania to u nas te glebokie gluty zwiekszyly sie do jakis ogromnych rozmiarow. I malutka tez jak spi , nawet z uniesiona glowka, to krztusi sie tymi glutami. Psiukaj woda morska moze nie przerodzi sie to w cos wiekszego jak unas.
Iza nie martw sie , przy drugim dziecku czlowiek sie lepiej ogarnia.co nie znaczy ze wszystko od razu jest ok, ale pewne rzeczy juz nie sa takim zaskoczeniem.
Weda, ksiwik ja to mam tylko 3 butle +teraz ta butke termos. I to jest jednak za malo. Przydalyby sie jeszcze ze dwie.tylko juz chyba nie bede teraz kupowac z odpowietrzaczem browna. Czy mimo skonczonych 3 miesiecy nadal powinno sie z nich korzystac?
A jaka wode kupujecie dla maluchow ?
Aga to prawda dzielna jestes i wytrwala.
Tormenta no wkasnie napisz jak u was z tym zachlystywaniem.
Ksiwik a ile macie butelek?
No u nas kąpiel jest dosyć późna bo między 21 a 22 teraz wypada. Małej to pasuje i nam też jak zje po kapieli to potem pobudka między 4.30 a 5.30 czyli na 1 śniadanie. W ten sposób wyeliminowaliśmy nocne karmienie. a gdybym ja wykąpala o 19 to nie obudziłaby mi się koło 23 na butle, już próbowałam ten sposób ale my z kolei z mężem mamy wieczorny tryb życia. Pewnie im mała będzie większa to się zacznie zmieniać. Docelowo kąpiel chcialabym robić o 20 butla i lulu. Jak kąpaliśmy o 19 to jakoś i młodej nie pasowało i Nam, często wychodzimy z nią koło 18 jak małżon z pracy wraca.
Iza1982 - to fajnie, myślę że Kubuś wyrasta z marudków i będzie tylko lepiej
No właśnie Tormenta podłączam się do pytania Wedy
Ksiwik, Weda - ja też tak robię, odkąd mała się przeprosiła także z butlami Nuka, to hurtem włączam stelizator rano lub wieczorem i mam zapas na kolejną dobę. No zcasem jak mi sie nie wszystko zmieści to muszę na dwie tury. Na ile butelek macie sterylizator ? Ja mam Aventa na 6, tyle że brakuje mi chyba jednej półeczki :/
Weda - ja jestem zwolenniczką wychodzenia z dziecmi chociaż na chwilkę w każdą pogodę, no wiadomo jak ulewa czy wichura to można odpuścić, ale nawet teraz jak będzie jesień zima, a małzon do szkoły pojedzie to muszę z małą śmigac do sklepu
kaitik - moja już niechętnie je z tych butelek dr brownsa, coś jej ten smoczek nie pasuje. najlepiej idzie jej z Avent natural To daj znać jak potestujesz tą butelkę, bo przymierzam się do jej kupna. My mamy 8 butelek plus 2 w której robie piciu. Co dos moczków to raz je z 1 raz z 2 zależy od jej nastroju. Co do wody ja do robienia mleka i picia gotuję przefiltrowaną wodę z kranu.
My jesteśmy bardzo zadowoleni z butelek dr browna nawet Kacper o wiele ładniej z nich je niż z poprzednich, teraz chociaż zjada ładnie 150ml ale to też dopiero od dwóch dni bo wcześnie zostawiał w butli mleko bo coś mu nie pasowało haha.
przeważnie kąpiemy małego między 18:00 a 19:30 ale ostatnio kacper się kąpie o 18:30 a czy tak zostanie to się okaże później mleko i śpi ładnie gdzieś do 4
Zawstydzilyscie mnie.
To tylko niedziela dala nam tak do wiwatu.
Ale nie chwalmy dnia przed zachodem słońca. bo roznie to moze być z tym moim karmieniem.
Iza ja nawet nie kupilam smoczka. Mam chwile słabości, takie ze wsiadlabym w auto i pojechala do pierwszego lepszego sklepu z art dzieciecymi po tego smoka. No ale skoro z Gabi dalam rade, to teraz tez musze.
Iza a wogóle to gratulacje ze Kubuś juz jest spokojniejszy. To duzy krok na przód.
Powiem Wam ze żałuję teraz ze nie mieliśmy dziecka jednego po drugim. Mialabym juz dwoje odchowanych bzykow. Choc sa i plusy mieć tak duza córkę na ktora mozna liczyć.
U nas kapiele sa jeszcze nie ustabilizowane, wszystko jeszcze sie rozkreca. Na poczatku kapalismy o 20-21 wcxoraj dalismy sobie spokoj bo 23 to juz troche pozna pora, a Maly spał w najlepsze.
No tak każdy ma jakiś system, u nas znowu Hania ok 20 tak mocno zasypia że nie wyobrażam bym miała ją wybudzać na kąpiel .
Poza tym jak wstanie z drzemki ok 18.00 mam zaledwie godzinę by się ze wszystkim wyrobić bo już zaczyna marudzić i ma maślane oczka.
Bajka123 ja też kiedyś prowadziłam wieczorny tryb życia, ale się to zmieniło bynajmniej mi bo za wcześnie muszę wstawać i później jestem nie do życia. Poza tym cenię sobie to że dziewczyny ok 20 już śpią i mamy chwilkę tylko dla siebie czy jakiś film możemy obejrzeć.
iza1982 cieszę się że wszystko idzie w dobrą stronę a początki prawie zawsze są trudne dla większości kobiet, uważam że nie powinnaś mieć sobie nic do zarzucenia bo na pewno starasz się najlepiej jak umiesz .
Podobno przy drugim jest łatwiej
A my z Hanią siedzimy właśnie u babci więc mam chwilę oddechu
a jeśli chodzi o drugie dzieciątko to też słyszałam że przy drugim jest łatwiej będę miała okazję żeby to sprawdzić w przyszłości mój mąż chce praktycznie drugie dziecko rok po roku żeby nie musiała wracać do pracy haha ale ja chyba bym wolała poczekać jakieś dwa do trzech lat choć ja nic nie planuje bo Kacperka też nie planowałam a jest teraz taki mały brzdąc, który zmienił mój świat na lepsze
kurcze mam tyle rzeczy do zrobienia w domu a wypadałoby z małym iść chociaż na chwilkę na dwór, kiedy ja to wszystko zrobię hehe
Miłego dnia Wam życzę
uff,wróciłam z zakupów
poluję na kurtkęz jakims superhero bo adasiowi niebacznie kupillam spidermana to i danel zażądał
a wtedy były same małe rozmiary tylko
ale w sklepach nic ciekawego nie ma
muszęchyba przeglądnąć on line,znów
za to kupiłam pudła na zabawki oraz dwie piżamki spidermana na chłopców
zrobię im zdjecia (jak ich dołapię bo ostatnio to motorki w tyleczkach mają) to wam wstawię na fejsie
napisałam do sprzedajacego i mi zrobi jeszcze podusię do kompletu minky ,hih!!
pszczołą śpi najedzona jak bąk
my mamy sterylizator tt i wchodzi mi 6 butelek na raz dlatego sterylizuję częśc rano i wieczorem w marę potrzeb
lecę sprzątać
Bajka Mój Najmilszy też lubi sobie zasnąć przed tv, co mnie wyprowadza z równowagi. Nawet sama nie wiem czemu aż tak bardzo. Ale gdy idę po niego w nocy to mam ochotę na niego nakrzyczeć. On nawet chciał żebyśmy sobie tv w sypialni ustawili. Ale mojej zgody na coś takiego nie było, na komputer też się nie zgodziłam, a laptopa nie mamy, więc w łóżku nic się nie ogląda
Aga Gratuluję sukcesów w karmieniu My też nie używamy smoczka, próbowałam na początku, ale Mały nie chciał, a ja nie mam takiego samozaparcia żeby mu go co chwila z powrotem do buzi wkładać.
dorsim Super, że szybko wróciłaś do wagi z przed ciąży. Te kilka kilogramów na pewno zgubisz, jeśli nie przez karmienie, to przez zmęczenie i nocne wstawanie. My kąpiemy między 19 a 19:30 i bardzo mi to odpowiada, bo Młody śpi i mam czas Małej poczytać do snu.
Olcia Ja też planuję kolejne maleństwo i chciałabym jak najszybciej, choć to najszybciej może oznaczać nawet kilka lat niestety. Marzy mi się jeszcze jedno albo nawet dwójka, ale w związku z tym, że latek mam 33 to pewnie dwójki już nie "wyprodukuję" A pamiętam jak sobie planowałam rodzinkę, to chciałam mieć dwójkę rok po roku i potem przed 35 trzecie, żeby mieć chwilkę oddechu i znowu bobasa. Ale życie zweryfikowało wszystko. Dobrze, że jest moja dwójeczka. A za was mocno trzymam kciuki, w końcu macie "eskimoska", jak się postara to i bliźnięta jednojajowe mogą z niego być. Skoro potrzebny cud to niech idzie na całość!
iza Tylko się nie katuj myślami, ze zawalasz początki macierzyństwa. Masz "trudne" dziecko, wymagające więcej niż inne. Ale dzieciom wszystko i to szybko się zmienia, więc i u was będzie lepiej. Ja z Kingunią z domu sama wyszłam po raz pierwszy po 3 miesiącach i to do fryzjera, żeby na chrzcie jakoś wyglądać. Domu nie ogarniałam, obiadu nie potrafiłam ugotować, bo ona dosłownie wisiała na cycu (smoczka nie chciała, jakby ją silikon w język parzył). A teraz? Takich dzieci jak Julcio tobym dwójkę mogła mieć i też bym dała radę. Zatem do boju!
Dziewczyny kiedy po raz pierwszy robiłyście swoim starszakom urodziny, na które mogły zapraszać swoich kolegów i koleżanki? Bo ja planuję teraz na 4 urodziny i nie wiem czy to nie za wcześnie. Kingi nikt na taką "imprezę" nie zapraszał, więc nie wiem czy inni rodzice coś takiego organizują.
Dzisiaj wielki dzień, bo Mała po raz pierwszy idzie na próbę zespołu ludowego. To jej wielkie marzenie, mówi o tym nieustannie od roku! Ciekawe czy szybko się zniechęci, czy jednak wytrzyma dłużej. Trzymajcie kciuki!
my mamy butelki Avent Natural i sterylizator Aventu na 5 butelek - tez na bieżąco płuczę a sterylizuję raz dziennie hurtem
kiedyś kąpałam Kube o 21, ale nam sie przestawił i teraz kąpiemy koło 19
co do wody - kiedy był na piersi w ogołe nie dopajałam, teraz MM i herbatki przygotowuje na wodzie humany. Myślę, że jeszce góra miesiąc. Potem będę używać rpzegotowanej kranówy. Podobno w Warszawie jets bardzo dobra.
Pipistrellus - dokładnie mam te same odczucia co ty i nie wiem skąd to się bierze. Czasem mam ochotę nawrzeszczeć, oczywiście się hamuję ale wkurza mnie to.
Dorsim - fajnie, że juz waga sprzed ciąży, ja plamuję dojśc do 62 kg, jeszcze 4 pzredemną, w dniu porodu wazyłam 80 kg
Iza1982 - ja mam mnóstwo mysli, że coś nie tak zrobiłam, zwłaszcza z karmieniem lub np mam myśli że za mało małą przytulam itp, ale przecież w domu i wokół siebie cos tzreba zrobić. Dzieci są różne, jedne wymagają więcej inne mniej Jesteś wspaniałą mamą
Weda - jeśli to nie problem przypomnij mi imiona starszych dziewczynek
A co do kąpieli jeszcze, jak chciałam jej przesunąć na wcześniej kąpiel ( wiecie miny babć, ze dziecko za późno kapane ) to i tak szła spac jakby była kąpana później. Dorsim, piszesz o tej wolnej chwili z mężem, mi jej brakuje, bo ja do północy mogę nie spać, ale małzon po 22.30 to już zasypia nawet jak mała jeszcze nie śpi. Dlatego z czasem będę ja przestawiać na wczesniejszą kąpiel zwłaszcza że zaczyna mieć przerwy w jedzeniu 3,5 - 4 h
Kochane
Zostawiłam męża z Olusiem i pojechałam do pracy a tam armagedon Oluś sie drze od kilku godzin. Czy możliwe ze maluszek tęskni za mamą??
Strasznie mi smutno, a praca czeka zamiast myślec, to ja już jestem z synkiem myślami
Jak wiecie moj Mąż pracuje i bardzo rzadko jest z nami stara sie, ale kasa z nieba sama nie spadnie
Wieczorkiem napisze więcej
pipistrellus ja mojej Marysi pierwszy raz takie urodziny organizowałam właśnie na czwarte urodziny . Imprezę robiliśmy w figloraju. Ona też była kilka razy na takie imprezy proszona. Sama wybierała kogo chce zaprosić z przedszkola + zaprosiliśmy dzieci wszystkich naszych najbliższych znajomych.
Teraz już od wakacji planuje swoje urodziny i ma już listę dzieci które chce zaprosić
Bajka123 ja w dniu porodu też ważyłam 80 kilo teraz ważę 60 , a chcę dojść tak do 56 kilo
A u mnie mąż znowu tak długo siedzi , ja się kładę ok 22-23 . No chyba że pracuje on na noc to sie kładę wcześniej, bo mało w nocy sypiam bo każdy najmniejszy szelest mnie wybudza i czuwam przy dziewczynach
weda koniecznie wrzuć zdjęcia mi znowu dzisiaj przyszły ciuchy dla mnie i mojej Marysi, ja ostatnio wszystko kupuję przez internet
Olcia myśle, ze Oli raz, ze tęskni, dwa, ze jednka przyzwyczajony, jak mama śpiewa, jak mam tuli, jak mama mówi, a tata wszystko robi inaczej i dziecko to mogło zestresować. U mnie tak było po 3 tyg powrocie od teściów - Kub amusiał się do taty przywyczaić i tata do Kuby zresztą też
Bajka ja często mam wrażenie, że mogłam lepiej, inaczej, gdybym tylko wiedziała, to co teraz, gdyby siły było więcje...
Olcia w przypadku starszej cory, jak mnie nie bylo a ona darla sie w nieboglosy, to maz przytulal ja do mojej koszuli nocnej. Zeby czula zapach. A moze Oli glodny jest skoro lubi tak sporo zjesc.
A ja odebralam starsza z goracza ze szkoly. Pani dzwonila zeby ja odebrac wczesniej. Eh...
Kurcze zaraz sie wkurze. Pięć razy mierze temp. Termometrem brauna i za kazdym razem wychodzi inna temp. A ostatni termometr rteciowy pękł.
iza,takie wrazenie miewam i ja
i cały czas myślę czy dobrze wychowuję dzieci ?
Olcia,pewnie,ze moze tęsknic w końcu całe dnie spędza z tobą
te nasze maluchy coraz sprytniejsze są
kaitik,współczuję choroby u córci,moze po prostu wyposrodkuj te temp ?
a Basia dzisiaj maruda ! mało spi ,dużo narzeka
tak to jest pochwalic dziecko,zaraz się weżmie i zepsuje
dziewczyny,tak przeglądam allegro i te kocyko kołderki minky wcale nie są u was takie drogie,widzę ceny juz od 45 zł
pewnie zależy od rozmiaru
a ja zamowiłam sobie jeszcze podusię do przytulania i wyhaftują mi imię Basieńki jeszcze, haha !
Dziewczyny pomocy bo nie wiem co jest Mojemu Dzieciątkowi
powinien jeść o 16:30 swoją porcję, obudził się z ogromnym płaczem o 16:15 i do teraz cały czas płakał; nosiłam go na rękach, przebrałam pieluszkę żeby miał suchutko, położyłam go zawsze tak jak do karmienia ale był jeszcze większy płacz więc znowu na ręce i tak było do 18:30 nosiłam i nosiłam na rękach tak też zjadł przed piętnastoma minutami ale też na rękach nawet usiąść nie mogłam bo dostawał szału, momentami to już mnie nawet łzy leciały z tej bezsilności; miała któraś z Was taką sytuację bo nie wiem jaka mogła być tego przyczyna
Cześć.
Ola kiedyś na studiach miałam opiekować się maluszkiem koleżanki, kiedy ona szła na zajęcia. Zrezygnowałyśmy, bo mały cały czas, jak nie było mamy płakał i nie było sposobu by go utulić. Jak tylko mama wracała uspokajał się. Chłopcy to tacy mamusiowi są
Natka najczęściej przyczyną takiego zachowania są gazy. Próbowałaś położyć na brzuszek ciepły okład/pieuszkę?
Mam pytanie do mam karmiących. Dziś Staś praktycznie cały dzień śpi, karmię go co trzy godziny, a ten leniuszek nawet oczu nie otworzy tylko zje i dalej spi. Nie wyciąga mi wszystkiego, boję się, że jutro będzie miał za mało jedzenia.
AgaWM brzuszek nie był twardy, był mięciutki taki jak zawsze ma.
malus położyłam mu na brzuszek termoforek z pestkami wiśni co kupiłam mu na początku przydał się ale dzisiaj jednak też nie pomógł
a zastanawiam się czy takiemu malutkiemu dziecku to coś może się złego przyśnić że obudził się z takim płaczem jakby chciał się poskarżyć i pożalić całemu światu
Natka, no to może faktycznie cos mu sie złego przyśniło. Trudno powiedzieć.
A mój synek, jak zasnął o 17:00 tak śpi do teraz. Chyba znowu chce uniknąć kąpieli , ale tym razem sie nie da, zaraz go budzimy. Spioch, by on tak w nocy spał, to bym byla szczęśliwa. Hi hi
Aga,pewnie mu sie jeszcze unormuje i będzie spał w nocy ładnie
malus,rozumiem,ze gilgając go pod bródką,po policzkach ez sie nie wybudzi ?
Daniel mi tak śpiochał i śpiochał
a moze po karmeniu reszte odciągaj? duzo tego zostaje ? moze tyle mu narazie starcza ?
Bajka,piszę pw
natka88 nie wiem czy śnią takie maluchy
ale asia tez dzis niespokojna,zasypia na krótko aż oczy ma czerwone jak królik z niewyspania
natka - ja takie płacze zganiam na skok rozwojowy i faktycznie występują u nas w czasie skoku, kilka dni przed są tzw. marudki, i też kasia tak płacze jakby się żaliła całemu światu. W dodatku od wczoraj nikt prócz mamy i taty nie moze jej brać na ręce.
Weda - moja też taka niespokojna, króciutkie drzemki w czasie dnia, licze że z końcem 12 tyg się unormuje. powiedz mi jak starszaki Twoje były w wieku niemowlęcym też "przeżywały" skoki? dzięki za prv:)
Malus - ja też bym odciągała chociazby do poczucia pustki w piersi.
AgaWM - napewno Macius złapie swój rytm:)
Sluchajcie tak gadałyśmy dziś o tych kąpielach. Młoda zażądała jej o 20.30, potem butla. Pięknie zasnęła, więc obejrzałam Prawo Agatay noi teraz niestety są hulańce.
Moja Hania też niemożliwa jest dzisiaj, jak zawsze śpi już o 20 tak dzisiaj dopiero niedawno zasnęła
Dopiero po 20 kładłam ją spać bo o 19 wstała z drzemki, no i marudziła, dałam jej cyca, zjadła, położyłam na leżaczku i bujam bo Marysia już spała i nie chciałam by ją obudziła/ a ta dalej marudzi, zrobiła kupę i myślałam że uśnie ale nie zażądała znowu cyca , jadła i jadła i dopiero udało się jej zasnąć . hmmmm nie wiem czemu tak dzisiaj, ale mam nadzieje że jej to nie zostanie
Miałam tyle napisać, ale padam na pysk i ssie mnie głód ssie celem wyjaśnienia
Dziękuję Wam za wszystkie wypowiedzi nt dzieci Mam nadzieję, że razem stworzymy kolejny wątek Zamierzam zabrać swoją śnieżynkę w przyszłym roku - albo teraz, albo nigdy I trzymam baaardzo mocno kciuki za wszystkie Staraczki
weda
Kupowałam minky na stronie lelablanc i pewnie zapłaciłam za metkę
Śpijcie dobrze, obiecuję odpisać wszystkim dziewczynom, które udzieliły się w temacie dzieci, z osobna
P.S. Oluś to jednak prawdziwy cycuszek mamusi Z jednej strony śmieszne, ale z drugiej tragiczne Dziecko ma przecież oboje rodziców. Izunia, dziękuję Ci za pocieszenie - mam nadzieję, że moje chłopaki się "dotrą" (oby tylko mieli jak najwięcej okazji)
to chyba cos niedobrego krążyło wczoraj w powietrzu
oby dzisaj było lepiej
Olcia,wazne,ze kocyki sie przydają,mój powinien przyjść dzisiaj
dobrze,dobrze tylko ja przez to twoje ssanie prawie oplułam monitor ze śmiechu-a zauważ,ze siedzę w sypialni gdzie Basia jeszcze śpi-więc kulturalnie byłoby z mojej strony nie rżeć jak głupia
czyli decyzja w sprawie śnieżynki zapadła?trzymam kciuki aby się udało i wyszedł równie piękny dzieciaczek jak Oli
chocby nie wiem co to dla tak małego dzieciaczka najlepsza na swiecie jest mamunia
przynajmniej u nas -z każdym jednym czorcikiem tak było-tatko dobry ale nie zawsze tolerowany
bo komu się pożalić n ból brzuszka ?wychodzące ząbki?niemożność spania czy głód ?
mamunia górą
tatko jest dobry póżniej do szlaeństw na dywanie,dzikich podskoków,podrzucania,noszenia na barana
Bajka,tak,szczerze to ja ne pamiętam,chyba ngdy marudków nie zwalałam na skoki rozwojowe,raczej właśnie na zęby,brzuszek i te pe
np.Dante był mega aniołkiem,tylko jadł i spał,prawie nie otwierał oczu przez pierwsze tygodnie życia
potem tez dużo jadł,duzo spał i ładnie sam sie bawił na macie
Adaś to taki mały piorunek,nie mozna go było zostawic samego,uwielbiał byc noszony na rączkach,mało jadł i mało spał i wszystko co złe było winą,oczywiście mamusi, więc trzeba było na nią pokrzykiwać co jakiś czas ,zeby kobita nie zapomniała,ze syna ma wymagającego
umordował mnie strasznie
najstarszą jako 1 dziecko rozpuściłam strasznie ja i teraz to widzę,za dużo kolo niej skakałam
ale była w miarę grzeczna
Elinka za to zmagała sie z mega alergią na mleko,teoretycznie miała pić pepti ale go prawie nie piła bo nie lubiała,była chuda,długa i cienka,poprawiła się dopiero jedząc juz stałe pokarmy
no,kto przetrwaał ten elaborat ? hihi,przepraszam za rozpisanie się
Olcia1986 powiem Ci jedno, jak tylko masz możliwość to angażuj męża we wszystkie czynności przy małym. Wiem że on dużo pracuje ale jak tylko jest w domu to idź wziąć długą kąpiel czy pomaluj sobie paznokcie a synka zostaw na godzinkę z tatą.
Wiem to z własnego doświadczenia, bo niestety często same sobie bata na du.ę kręcimy tym że dziecko jest za bardzo przywiązane do mamy. U nas tak było z Marysią. Wiadomo mój A też dużo pracuje i praktycznie dopiero po 19 jest w domu. I przy Marysi wszystko robiłam ja, on tylko pomagał przy kąpieli. Doszło do tego że on nie mógł jej bajki przeczytać na dobranoc bo mama. Później już tylko ja kąpałam, karmiłam i wszystko mama.
Musiałam małymi krokami wprowadzać we wszystko męża. Teraz tylko on ją kładzie spać i on jej czyta bajkę / kiedyś to był płacz jak ja jej nie kładłam / , tylko tata kąpie Marysię .
Teraz od samego początku włączyłam we wszystko męża , ja idę się kąpać i suszyć włosy / schodzi mi z godzinkę / on zajmuje się Hanią. We wakacje miał sporo wolnego, więc siedział z małą a ja jechałam a to na zakupy a to na 3 h do fryzjera i musiał sobie poradzić.;
Teraz Hania bez problemu zostaje z tatą czy z moją mamą
Chłopaki na pewno się dotrą tylko potrzebują czasu , zarówno jeden jak i drugi
Chociaż u nas do tej pory jest tak że jak Marysia się przewróci czy gdzieś uderzy to od razu woła "do mamy"
A co do kolejnego wątku to ja raczej do Ciebie nie dołączę Ale bardzo mocno trzymam kciuki za was &&&
I uważam że dobrze myślisz , bo jak nie teraz to kiedy ?? najlepiej iść za ciosem
no,właśnie to miałam na myśli,ze jak jakis problem to najlepsza jest mama
nie chodziło mi o to by taty ne angażować
jednak nasze maluchy to jeszcze małe srajdki są
moja Basia bawi sie ładne z rodzenstwem -na razie oni do niej gadają lub leżą koło niej na macie,najstarsza do tego ją trzyma na rękach jak taka potrzeba
tata uczestniczy w karmieniu,lulaniu
kąpie małą
ale na wszelkie marudy -takie juz porządne,nie mam na myśli kwilenia- najlepciejsza jest mama
a jeszcze chciałam się pochwalić :
Basia robi mostek !
zamiast przewracać się na plecki czy przynajmniej udawać,ze ćwiczy tę umiejętność
to ona opiera sie na główce i nóziach ,pupka do góry mostek gotowy -taki ciekawy jes tten świat jakby tak zajrzeć do tyłu
począwszy od porodu (no,kto się rodzi nad ubkacją,ej,no ?) to ona taka niestandardowa,nadążyć za nią trudno,mam wrazenie,ze jestem trzy kroki za nią
Bajka,jak tam wózek ? naprawiliście?
to tak jak u nas
Mała sobie upatrzyła Adasia i najlepiej na niego reaguje
na reszte oczywiście tez ale jak widzi adasia to się całą rozpromienia
Dziewczyny ja dzisiaj tak na szybko, Kacper dzisiaj normalnie spokojny jak Aniołek inne dziecko porównując do wczoraj haha; ja dzisiaj idę na rozmowę dostałam zaproszenie do nowej formy więc może będę nie długo zmieniać pracę ale zobaczymy co mi zaproponują a może akurat więc Kacperek zostaje dzisiaj z tatą- lubi z nim zostawać, po porodzie mąż był z nami ponad miesiąc więc wszystko robił przy Małym także lubię ich zostawiać razem bo mogę wtedy sobie wyjść na spokojnie czego tata się boi najbardziej robić to kąpać Kacperka i nie wiem jak go do tego przekonać żeby spróbował ponownie a może potrzebuje więcej czasu sama nie wiem. odezwę się jak wrócę z rozmowy zobaczymy jak tata sobie poradzi, mam nadzieje że nie będzie dzisiaj taki marudny jak wczoraj bo mąż za bardzo dźwigać nie może bo nadal jest chory na korzonki haha:)
Miłego dnia Dziewczynki
Ja na prawdę za Wami nie nadążam hehe
Co do tych mężczyzn to mój żadnym wyjątkiem nie jest.. Ostatnio to doprowadza mnie do szału. Bajzel po nim codziennie sprzątam, bo po pracy rzuci koszulę w jeden kąt, jak wróci z garażu to brudne ciuchy rzuci w przedpokoju a jak wróci z siłowni to skarpety pod stół I jeszcze zrób mu kanapeczki i herbateczke bo przecież takie dobre zawsze robię A spróbujcie mu zwrócić tylko uwagę - przecież on taki zmęczony jest! Bo był w pracy, potem naprawiał auto, a potem jeszcze na siłowni. A ja to k***a leżałam cały dzień na płatkach róż i piłam drinka z parasolką wrrr no mówię Wam chyba okres mi się zbliża...
Aga silna babka jesteś, podziwiam Cię z tym karmieniem. Ja się poddałam na takim właśnie etapie i teraz widzę, że może gdybym jednak się uparła... Eh nie ma co gdybać Oby było Wam coraz łatwiej
Byłyśmy z Majką wczoraj u pediatry (nareszcie nasza Pani doktor wróciła z urlopu ) i katarek dalej ma ale osłuchowo ok, więc robić wszystko co do tej pory i samo przejdzie Wczoraj też miałam dostawę do paczkomatu, kołderkę, podusię, 2 komplety pościeli i nawilżacz powietrza dla mojego bąbelka
A dziś w planach mam zakupy w Rossmanie (promocja jak się kupi 3 produkty Johnnssona to trzeci najtańszy gratis) a Majce się kończy płyn do kąpciania. Muszę też wstąpić po jakiś biustonosz bo "powietrze" mi z piersi zeszło i cholerka stanik ze ślubu to chyba ze 3 rozmiary za duży
I staram się Majunie na tym brzuchu kłaść ale księżniczka sobie ewidentnie nie życzy i odprawia histerie... A co dopiero turlać się z brzuszka na plecki Mam nadzieję, że będzie się prawidłowo rozwijać bo już mam jakąś obsesję
Witajcie!
Weda, Dorsim - także przyznaje Wam rację, bradzo łatwo moim zdaniem ( chociaż mam dopeiro 1 maluszka) przyzwyczaić go że mama jest zawsze, fakt zapewne na wszelkie dolegliwości mam jest najcenniejszym lekiem, ale tate też tzreba angazowac żeby maluszek się przyzwyczajał, że nie tylko mama jest fajna:) Mąż jest także za tym, żeby ją nauczyć bez problemu zostawiania z babciami, bo póki co jest krzyk u każdego na rękach kto nie ejst mamą i tatą.
Weda- zaraz dzwonie do serwisu, mam nadzieję że coś pomogą. Też zamówiłam kocyk, ale jednak z pl. Juz się nie mogę doczekać. na ebay znajomych poprosiłam jeszcze o polowanie na butelkę pacificbaby:) może coś się trafi taniej. Noi gratuluję basiowych akrobacji. Moja trenuje tylko przewroty
natka88 - to trzymamy kciuki za rozmowę.
Ciekawa jestem co u moniki ?
Młoda wstała dziś na jedzenie o 5 i 8 i potem wstałyśmy dopiero o 11.30... pozwoliłam sobie na zbyt długie leniuchowanie i dzień mi ucieka...
Czekam jeszcze na paczkę z ciuszkami dla małej, na grupie sprzedażowej na fb zakupiłam pakę i też się nie mogę doczekać
Znajoma załatwiła nam alergologa, wizytę mamy za dwa tygodnie, także w miarę szybko i zobaczymy co powie. Młoda już pepti zaakceptowała. Tylko odrzuciła butelki dr browna, więc muszę zakupić kolejne aventu.
A i jeszcze jedno młoda raz je ze smoczków jedynek, a czasem je tak denerwują że chce 2. Jak od razu założe 2 to się wścieka że za szybko leci. Więc do karmienia zabeiram cały arsenał smoczków. Faktycznie za maluchami się nie trafi:)
kasiao88 - jeśli chodzi o produkty z rossmana poelcam serię babydream- płyn do kąpieli i oliwka. Bez porównania jesli chodzi o skład z jonhson. poczytaam srokę i jej analizę fakt każde dziecię lubi innych kosmetyków ale ja spróbowałam i nie żałuję. raz że skąłd super bez żadnych ulepszaczy, zapach ok i cena super:)
Bajka dzięki, właśnie się zastanawiałam nad tą serią tylko boję się że jak ona od początku na Johnnssonie to żeby przy takiej zmianie nic jej nie powyskakiwało.. Sama nie wiem. Zobaczę co tam dziś dorwę w szale zakupów
Kasiao88 - spróbuj powolutku wprowadzić, ja akurat zrobiam to z dnia na dzień i poczytaj sroki analizy, jednak chyba coś w tym jest, a zapach to nie wszystko. ja też używam chusteczek różowych babydream i zamierzam spróbowac też tych z netto. Miałam teraz huggisy pure, te papierowe i niestety wogóle mi nie odpowiadają.
Teraz się rozpiszę
Nalka
Cieszę się, że Ty już masz swoje 3 kochane Szczęścia i doskonale rozumiem, że stan zdrowia i tak nie pozwoliłby na kolejnego Maluszka
Bajka
Najważniejsza jest diagnoza. Jeśli już wiemy, co nam dolega, to możemy sobie pomóc świadomie Życzę Ci tym samym zdrowej i wymarzonej ciąży
Maniulka
To masz nareszcie gości z głowy. Ale i tak uważam, że dzielna z Ciebie Kobitka
Iza
Jesteś dobrą matką !!! Jestem pewna, że Kubuś wyrośnie ze swoich humorków. Ja zawsze tłumaczę "wściekłe ataki" Olisia mocnym charakterkiem A poza tym wiesz że musimy to przetrwać I oczywiście zaciskam kciuki za maluszka Może dołączysz do watku, który planuję w przyszłym roku założyć
pipistrellus
Hmmm... wiesz że wiek to żadna przeszkoda w staraniach ??? Jeśli marzysz o dziecku - ja tylko mogę Ci gorąco kibicować Dzisiaj właśnie dostałam rachunek za kolejny rok przechowywania mojego zmarźlaka
kaitik
Wstawisz tutaj zdjęcie Kingusi? Wiem, że macie FB i tam szalejecie, ale pomyślcie czasem o tych nieszczęsnych duszach, które nie mają i ulitujcie się
ksiwik
A Ty jakie masz plany na przyszłość względem swojego M. ?
Aga
Gratuluję karmienia cycuszkami Ja to chyba pipka byłam i teraz mogę tylko zazdrościć
weda
To Basiulka może zostanie akrobatką
dorsim
Podpisuję się całym ciałem pod tym, co napisałaś - sama sobie bat kręcę Niby wychodzę w sobotę albo niedzielę na kawę i zakupy, ale wiesz jak to jest (przerobiłaś ten temat i nie muszę Ci tłumaczyć) ..
Jak Oluś zaczyna smędzić to słyszę: Ola, co mu jest? Dlaczego on płacze? Czuję się wtedy jak jasnowidz
Dzisiaj Oluś obudził się zły jak osa Krzyczał do południa
Jak o kimś zapomniałam, to przepraszam
i jak tu za Wami nadążyć???
zacznę od tego co u nas bo Wy się dopytujecie, a ja zwykle wpadam na chwilę z telefonu nie odpisuję. Przede wszystkim dziękuję za słowa otuchy i Wasze zainteresowanie.
Ja na tę chwilę zostawiłam kwestię zamieniania tych 2,3 karmień na MM. Za bardzo wystraszyła mnie ta reakcja Oli. Niunia cały czas ulewa raz więcej, a raz mniej ale co najważniejsze prawie przestała się dławić. Tak więc mamy postęp i to mega znaczący. Z Szymonem wytrzymałam więc i z nią wytrzymam.
Na szczęście Ola z dnia na dzień jest coraz starsza więc wszystko tam w środku też cały czas się rozwija. Ja też już się chyba pogodziłam że rodzę dzieci ulewające. Na szczęście nie planuje więcej więc to ostatnie tego typu problemy.
poza tym mała jest cudna, pięknie się uśmiecha, interesuje ją świat ale mało na razie gada no i jednak trochę do tyłu jest jeżeli chodzi o leżenia na brzuszku itd. bo po prostu mało jest czasu kiedy bezpiecznie mogę ją na tym brzuchu położyć.
Bajka123 - ja też czytam srokę i też używam kosmetyków babydream z rossmanna Chusteczki mam z netto właśnie. Lubie je bardzo ale musisz wiedzieć, że są bardzo mocno nasączone - podejrzewam, że nie wszystkim może to pasować.
weda - babo kochana. Mi przez głowę nie przeszło żeby szukać kocyków z mi na allegro. Zafiksowana byłam na La Millou i tylko tam sprawdzałam ceny. Jakaś zacofana jestem. Oj chyba po wypłacie coś małej zamówię na all.
też się zgodzę z tym, że męża trzeba wdrażać do opieki nad dzieckiem jak jest w domu.
no i na razie tyle
może wieczorem uda mi się usiąść. Buziaki
tormenta
Wstaw zdjęcie Olusi I wielkie brawa za polepszające się zdrówko Ale nie zrozumiałam - nie dajesz Oli mm wogóle ? I karmisz tylko piersią ?
Przy okazji mam do Was pytanie - czy Wasze maluszki długo śpią w ciągu dnia ? Wiem że są gorsze i lepsze dni, ale chodzi mi o taką średnią, jaka u Was wychodzi U mnie Oluś potrafi wogóle nie spać cały dzień
Olcia1986 - u mojej kobietki są różne dni, raz śpi cały dzień, raz godzinkę, a raz pół dnia...
Tormenta - cieszę się, że u Was lepiej co do chusteczek, te z rossmana z kolei są najlepiej nasączone na dole. Natomiast huggisy niby wszytskie bardzo mokre ale zostawiały takie watki na pupce... więc jak skończe zapass lece do netto, a którego koloru używasz tych z netto? różowego? Jeśli chodzi o blok sroki, aż mi się włosy jeżyły jak markowe kosmetyki mogą być nafaszerowane świństwami, nawet mustela została zjechana... co mnie bardzo dziwiło nie mówiąc już o nivei czy johnsons. Ja też myślałam, ze zwykła oliwka bambino jest ok, a tu kuku:)
kasiao88 Moja Mała też nie cierpiała leżeć na brzuchu, po prostu od razu bł wrzask i płacz, próbowałam to przetrzymać, ale różnie mi wychodziło. Starałam się przynajmniej raz dziennie ją tak położyć. Leżenie na brzuchu polubiła, gdy sama nauczyła się na niego przekręcać. Ale.... Zawsze jest jakieś "ale" i nie piszę tego żeby cie straszyć, tylko żebyś ja dokładnie obserwowała. Bo w wieku 2 lat stwierdzono u niej hiperlordozę czyli nadmierne wygięcie kręgosłupa w odcinku lędźwiowym. Nie grozi jej z tego powodu żadne kalectwo, ale jednak ma bardziej wypiętą pupę i wypchnięty brzuszek. Oczywiście od razu zaczęliśmy rehabilitację, z marnym efektem - dziecko było w nieodpowiednim wieku (wg mnie) na metodę Vojty. Od stycznia męczymy się od nowa, ale idzie lepiej i niedługo zapomnimy o problemie. Wg rehabilitanta na hiperlordoze wskazywało właśnie to, ze nie lubiła leżeć na brzuchu i potem, że nie bawiła się nogami. Tzn brała je do buzi, umiała to zrobić, ale daleko jej było do innych dzieci, które ponoć namiętnie obśliniają sobie place u nóg.
olcia Z wiekiem nie chodziło mi o to, że stara jestem, tylko o to, że skoro teraz było tak trudno, to niestety łatwiej nie będzie. Ale nie mam zamiaru rezygnować
A mi jest trochę przykro, że gdy Najmilszy wraca z pracy to Mały wita go cudnym śmiechem na cały głos. Zazdrośnik ze mnie, co? Ja go tak nie potrafię rozśmieszyć, a tata wystarczy, że się pojawi i kiwnie głową
Poza tym ja uwielbiam zakupy w Rossmannie, co zawsze rozśmiesza Najmilszego. Ale ja rozkoszuję się tym, że mogę wszystko kupić w jednym miejscu. Niestety do Rossmanna mam bardzo daleko i tylko przy okazji comiesięcznych wizyt w domu tam zaglądam. A najbardziej mnie zachwyca to, ze mogę tam kupić nici dentystyczne, bo tutaj tylko w aptece, która nigdy nie jest mi po drodze. Ot, życie na prowincji
No i chcialam coś Wam napisać, i nie napiszę bo moj bzyk sie obudził, a dopiero co przyeiozlam Gabi ze szkoły i Macio juz dopomina sie jedzenia, wiec idę pocycusiowac.
Ola Iza zalozcie konto na fb, z autopsji powiem ze jest ok. A jestem tam pod Nickiem z maluchów.
Olcia1986 wiem, wiem , ja teraz jestem ciut mądrzejsza i staram się tych samych błędów nie popełniać ale jak to wyjdzie to się okaże
A co do spania, u nas jeszcze nigdy nie było tak by Hania nie spała cały dzień. A śpi kilka razy w ciągu dnia od 30 min do godziny i jeden raz ok 2 godziny . Jak wstanie to za 1,5 do 2 godzin znowu musi iść spać bo inaczej marudzi i nawet na sek nie można jej zostawić bo zaraz jest płacz.
A jak Oluś nie spał tak cały dzień to nie marudził ???
I jeszcze jedno, odnośnie fb nie to że przymuszam ale jest tak jak pisze AgaWM. Tam nie musisz podawać żadnych danych ani wrzucać żadnych fotek. A jak już zechcesz pokazać jakąś fotkę to widzimy ją tylko my, dziewczyny z naszego wątku. A tu jak wrzucasz foto to każdy je widzi. Tam możesz być zupełnie anonimowa, nikt Ci tego nie zabroni Więc może i ty do nas dołączysz ?
tormenta cieszę się że jest jakiś postęp mam nadzieję że teraz będzie już tylko lepiej
natka88 to trzymam kciuki za rozmowę &&&& chociaż pewnie jesteś już po daj znać jak poszło
Olcia1986 - nie wiem czy czytałaś wcześniej ale mieliśmy zalecone zamienić 2,3 karmienia piersią na MM bez laktozy ale młoda źle zareagowała i ostatecznie się z tego wycofałam.
Ola, moja Ola śpi w ciągu dnia różnie czasem kilka razy po 15-20 minut, czasem po 1h. wydaje mi się, że sądni że śpi nawet 4h dziennie.
pipi - mam wrażenie, że Ola też będzie miała takie skrzywienie. Chyba podjadę z nią do neurologa.
pyska - jeżeli uważasz, że Twoje młode jest skrzywione idź do neurologa. Mi pediatra nie chciała wierzyć, że Szymon ma asymetrie. Twierdziła, że wymyślam. Ostatecznie dała mi skierowanie, a neurolog dał nam skier na rehabilitację.
Bajka123 - ja też w szoku byłam, że tyle kosmetyków polecanych tak naprawdę nadaje się do śmieci.
no i znowu uciekam
Chłopaki pojechali na trening, Ola śpi - myślałam, że mam chwilę dla Was. No i właśnie usłyszałam jak moja córka zrobiła kupę Mam tylko nadzieję, że to nie jest TA kupa, która wychodzi na plecach aż po szyję...
do następnego razu
tormenta jaka ona jest słodziutka
Moje dziecko dziś śpi prawie tylko na rękach. Chyba nałykał się powietrza, bo podkurcza nóżki i płacze. Ciągle wisi mi na piersi. W ogóle bardzo mało spał.
Nie odciągałam pokarmu, jest ok. Mały się najada.
Tormenta śliczna malutka.
Kładłyście dzieci na brzuszku zanim odpadł kikut pępowinowy?
TORMENTA Olcia jest słodziutka aż napatrzeć się na nią nie mogę
dorsim już po rozmowie, myślałam ze posiedzę tam max godzinę a jak weszłam o 16 tak wyszłam o 19 haha, nigdy w życiu tak długo nie byłam na rozmowie o pracę hihi- ale po samej rozmowie wiem że to nie dla mnie, zbyt monotonna praca i wiecznie to samo, niby możliwość rozwoju awanasu jest w miarę szybka i łatwa ale co z tego jak nie dla mnie nie odnalazła bym się tam w sumie to tylko straciłam tyle czasu a mogłam w to miejsce iść z Kacprem na spacer to mi się zachciało jechać taki kawał do łodzi bo myślałam że coś zmienię, ale widać lidl to jest moje przeznaczenie na całe życie
malus ja kładłam dopiero jak odpadł kikut choć i tak to trochę trwało zanim Kacperek został położony pierwszy raz na brzuszku
Olcia1986 moj mały to ostatnio bardzo mało śpi w dzień, od kilku dni codziennie ma pobudkę o 6:30 i nie śpi do 9, zaśnie najdłużej na pół godziny ale przeważnie jest to 15 minut :/ a później nie śpi mniej więcej gdzieś tak do 14:30 a wtedy zrobi sobie drzemkę gdzieś tak półgodzinną a później już to już jest jedzenie kąpanie jedzenie i długi sen haha a wtedy mogę trochę odpocząć i Was poczytać
Bajka123 dzięki za kciuki
malus,ja wtedy nie kładłam bo ten spinacz,którym oddzielają pępowine wydawało mi się,zeby wbijał się w brzusio
malus,moze podaj infacol albo gripe water i sprawdz czy jest poprawa
tormenta,Ola jest przesliczna !!! i jakie piękne minki robi
cieszę sie ,ze jest poprawa u was
no i jaki rozmiar kupy mała zrobiła ? pleckowy,hihi ?
mało śpią wasze dzieciaczki,pszczoła sypia więcej
jak się obudzi rano to musi się zdrzemnąc max.po pół godz od wstania,potem zaprowadzamy starszaki to ona przewaznie nie spi albo tylko kima we wózku,potem zasypia na lezaczku i śpi dosć długo po 3 -4 h,potem przerwa max.40-50 mn i znowu lulu
dlatego mało mam czasu aby ją kłaść na brzuszku
oczywiście są i gorsze dni ale wtedy jest przechlapane wieczorem bo barddzo marudzi
żali się i zali wtedy ,taka bida mała
także cały dzien jest u nas nie do pomyślenia
myśle,ze łączne w ciągu dnia przesypia spokojnie 6 do 7 godzin
natka,no to cię wymaglowali niezle
szkoda,ze pracy nie da rady przyjąć,zawsze to jakaś zmiana
weda no właśnie też żałuje bo tych dwóch panów naprawde byli rewelacyjni i tacy życzliwi nawet nie wiem kiedy ten czas zleciał; ale jak bym nie poszła to pewnie wtedy bym się zastanawiała i była zła na siebie że nie poszłam i nie spróbowałam a teraz chociaż wiem że to nie dla mnie, ale będę szukać dalej a może akurat coś się trafi
Natka88 jej mo szkoda ze sie nie udalo z ta pracą. Ale jesli Ci nie pasowalo to rozgladaj sie za czymś innym.
Tormenta. Sliczna Twoja Ola. Taka do wycalowania. a jak sie superasnie usmiecha.
Malus, u nas kikut odpadl po tygodniu, ale nie kladlam na brzuszku jak jeszcze byl. Masuj brzuszek moze po tym Stasiowi przejdzie.
Moi pojechali na basen. Nie wiem co sie z nimi dzieje. Najchetniej to by codziennie chodzili. Ehh.
A do mojego M nie dociera jak mu powiedzialam ze na wesele nie ide. Co jedt z tym chlopem, nie wiem? Nic do niego niedociera.
Powiedzialam mu ze Maciek nie ma przycisku. Wlacz - wylacz jestem glodny.
Stwierdzil ze mozemy pojezdzac i ja będę go karmila. Spytalam czy co pol godziny tez będzie jeździł? Odpowiedzial ze tak. Dobre co nie?
Jeszcze dojdzie do tego ze sama bym musiala jeździć bo on by sie napil.
Mówię, tłumacze ale rezultatu nie ma. Jak do ściany.
Kończę bo muszę Macia nakarmić.
Dobrej i przespanej nocy Wam życzę.
wiesz Aga,tak a propos tego wesela
ja bym na takie ''w zastępstwie'' nie poszła
albo ktoś chce mnie zaprosić albo zapraszał kogoś innego a ze tamten nie przyszedł ...
takie z braku laku...
nieodpowiada mi
no,juz nie mówiąc o karmieniu,a jak Macio będzie głodny to jak na sygnale bedziesz pędzic ? co innego tezstarsze juz dziecko ale taki okruszek...
natka,pewnie,ze spróbować zawsze warto ,przynajmniej wiesz na czym stoisz
a ja o dziwo sie ze wszystki mjuz wyrobiła mwięc spadam na wczesniejsze spanko,hihi
dobrej nocy,snów uroczych
Tormenta - no śliczna ta olka - mariolka
AgaWM - no mój małżon nie jest aż taki uparty. Zresztą teraz na sobotnie wesele nie jest zachwycony, że idzie, ale tylko dlatego ze jego kumple idą na miasto. A ja tam się ciesze:)
natka88 - zawsze warto próbować, ja akurat swojej pracy nie zamieniłabym na żadną inną
Dzisiaj młoda mi marudziła, a tate obdarowywała pięknymi uśmiechami i długimi rozmowami To córa tatusia chyba rośnie.
teraz dojada dokąłdke do kolacji bo się na nią obudziła i idziemy śpiochać
Również życzę Wam miłych snów:)
tormenta
Cudowna jest Olusia Najważniejsze że Oleńka nie ulewa, a wprowadzić mm zawsze zdążysz (albo może wogóle nie będzie takiej potrzeby) Trzymam kciuki !!!
Aga
Dla facetów takie kursowanie pomiędzy domem a imprezą to przecież nic wielkiego I pewnie będzie tak jak piszesz - Pan M. pozwoli sobie na kieliszek, a Ty będziesz zmuszona jeździć w tą i z powrotem I tak jak pisze weda - mi też jakoś niemiło byłoby, gdyby ktoś chciał mną zapchać dziurę
natka
Jestem zdania, że zawsze trzeba szukać Jak jeszcze byłam "na etacie" to przeglądałam oferty pracy i jak trafiała się lepsza - korzystałam i Tobie życzę znalezienia wymarzonej (pod każdym względem) pracy
weda
Powiem Ci, że rano jak się obudzę to myślę zaraz, co Ty tam na forum natworzyłaś I czyta mi się naprawdę miło Zazdroszczę śpiocha-Basiuńki (Oluś dziś zasnął o 16.30 i przespał aż dwie godziny - w szoku byłam). W sumie w dzień jak prześpi 3 h to już świat i ludzie - naprawdę Trafił mi się też oryginał
Aha.. ja to zakochana jestem w tym lelablanc i cholera odpuścić sobie nie mogę zakupu kolejnego kompletu Tyle że jak wybieram, to stwierdzam, że mi potrzebne jest.. wszystko! Nawet takie małe poduszeczki - przytulanki dla Olusia, które teraz i tak nie wiem, gdzie są (kupiłam, bo przecież niezbędne)
pipistrellus
Tak mi się wesoło zrobiło jak przeczytałam, że będziesz starać się o Maluszka Przepraszam że tak dopytuję, ale czy masz na uwadze przyszły rok? Gdyby nie moja blizna po cc, to kto wie czy szybciej bym nie zaczęła, a tak to czerwiec chyba najwcześniej (i tak wszystko życie zweryfikuje) U nas też wiek - tzn. nie u mnie, tylko M.
Śpijcie Mamuśki mnie dzisiaj zasysa słabo, zżarłam na kolację cały kawał sera pleśniowego blue mniaaaaam (całą ciążę się wyrzekałam smakołyka). Ale dietę trzymam twardo Ciekawe czy efekty będą równie ciekawe
no,to Olu miło mi
przyszlo wczoraj minky i ... rządam wiecej !! więc nie dziwie ci sie,ze chceszz jeszcze jeden komplet,ja tez jeszcze chyba poszaleję w tej kwestii
a dzisiaj z rana wam napiszę,ze 14 lat temu o tej porze...właśnie jechałam na salę poporodową
bowiem w nocy urodziła się najstarsza
wow,jak ten czas zapycha,mówię wam,tulcie dzieci póki maluśkie,potem nie da sie ich już tak tulić bo zwiewają
w sobotę będzie tort a jakże i taka mała rodznna imprezka...na szczęście juz ostatnia,uff bo tortó mam juz dosć (robenia off course)
bo u nas jest tak :kwiecien moje ur,maj ur małża,czerwiec przestój (może jakoś go niedługa zapcham )
lipiec ur Basi,sierpień ur Ewki marchewki,wrzesień Dantego w pazdziernik najstarsza
potem na szczęście przerwa i dopiero w styczniu Adek niejadek
ale oszukujemy bo po świętach tez mamy dosć i robimy impreze w sylwestra młody jest z 3.01 więc ''rzut beretem''
ocho,budzi się panna nocna niedotykalska,gdybyście widziały ten basiny żal jakby ją tak ktoś ważył sie obudzić
lecę bo łóżeczko pretensje wydaje
Olcia1986 dziękuję bardzo napewno będę szukać a może się coś trafi a na jakiej diecie jesteś? bo ja jestem na tej 1000 kalorii ale w ogóle po niej głodna nie jestem aż sama się sobie dziwię bo zawsze dieta równała sięu mnie z tym że wiecznie chodziłam głodna hihi:)
Bajka123 ale u mnie jest tak samo Kacper ze mną jest marudny, ale tylko zobaczy tatusia to śmieje się jak głupi do sera a wtedy to mogą gadać i gadać po swojemu i jakby dziecka nie było takie to grzeczne jest wtedy szok
AgaWM zgodzę się z weda to trochę takie jak dla mnie niestosowne zapychać sobie dziurę innymi osobami jak ktoś w ostatniej pewnie chwili im odmówił więc nie poszłabym, a Twój mąż faktycznie dobrze sobie to wykombinował tylko że później to niestety Ty będziesz musiała sobie jeździć. a tak po za tym to też bym się wybrała na basem tylko że kostiumu kąpielowego nie mam a na wieloryby- czyli na mnie chyba nie produkują takich rozmiarów:) haha
a jeśli chodzi o basem to zastanawiałyście się na zajęciami dla takich maluszków jak nasze?? bo w jak czytałam to na którejś pływalni w łodzi to są zajęcia dla niemowlaków od 3 miesiąca życia i z chęcią bym się wybrała z Kacprem bo z kąpieli nie chce wychodzić tak mu się odmieniło
a w ogóle to ja tak na szybko miałam tu wejść bo chłopaki śpią więc mam chwilkę żeby nadrobić chciałam się pochwalić bo jestem bardzo ale to bardzo dumna z mojego Kacperka:) wczoraj jak wróciłam do domu to było przed 20 i mały już prawie zasypiał i sobie myślę pewnie obudzi się o jakiejś 3 bądź 4 na jedzonko a tu niespodzianka moje maleństwo przespało całą noc i na jedzenie wstał o 6:30 a ostatni posiłek miał po 19 mam nadzieję że tak mu zostanie.
ale oczywiście mnie nie było w domu to Kacper nie był wykąpany bo tatuś się boi hihi ale cieszę się że dali sobie radę oboje a mały nawet był grzeczny i nie płakał jak był z tatą i teraz sobie tak myślę że chyba częściej muszę wychodzić popołudniami z domu
Miłego dnia Dziewczynki
weda no to w takim razie Wszystkiego Najlepszego z okazji urodzinek córci:) przekaż życzenia ode mnie i Kacperka a to widzę że impreza goni imprezę u Ciebie u mnie mąż jest z kwietnia ja z czerwca a Kacper z lipca ale za to w rodzinie męża jakoś tak wyszło że wychodzi miesiąc po miesiącu jakieś urodziny czy imieniny a nawet rocznice a że oni są bardzo rodzinni i wyprawiają w sumie wszystko co się da więc można powiedzieć że oni to świętują cały rok a teraz jeszcze doszłam ja i Kacper to już w ogóle. dobrze że u mnie czegoś takiego nie ma bo ja nie jestem tak rodzinna jak oni żeby wiecznie jeździć na kawki i herbatki a jak się nie pojedzie to wydzwaniają, cieszę się tylko że mój mąż ma czasem swój rozum i potrafi im się postawić ale oczywiście tylko czasem bo wiecie mamusia mówi i trzeba robić- mam nadzieję że ja nie będę taka dla Kacpreka haha
natka
Jestem na diecie pt: Nie żryj tyle zero słodyczy (no, może poza cukrem do kawy, a kaw w ciagu dnia 10)
weda
Mówisz ze zapchasz dziurę czerwcowa ? a Ty niedobra dopiero co pisalysmy do Agi, ze nie lubimy "zapchajdziur"
Buziaczki dla Córci i gratulacje dla Ciebie, ze urodziłaś tak piękna i zdrowa dziewczynkę
Olcia1986 no to ja się wcale nie dziwię że głodna jesteś bo ja na takiej diecie też byłam głodna wiecznie; ale spróbuj sobie tej co ja teraz stosuje, a szczerze Ci powiem że czasami najadam się tylko śniadaniem, obiadem i kolacją dlatego też rezygnuje z drugiego śniadania i podwieczorku naprawdę, chociaż staram się jeść tak jak jest tam rozpisane, efekty na razie widzę tylko po cyferkach na wadzę i może troszkę zaczyna być widać bo buzi a no i po palcach bo w końcu założyłam obrączkę i pierścionek zaręczynowy haha ale i tak jeszcze trochę jest mi w nich ciasno ale już ich nie zdejmuję ale najgorszy będzie brzuch żeby coś z tą skórą zrobić i dlatego od dzisiaj będę chodzić w pasie poporodowym może to choć troszkę pomoże a w przyszłości mam zamiar zapisać się na gimnastykę bo znalazłam super klub fittnesu
natka
A masz plan co do cyferek na wadze? Ile chciałabyś schudnąć? Ja to sobie życzę wagę sprzed 2 lat albo 4
Pytanie do mam karmiących mm: czy karmicie dzieci na zadanie? Czy co np 3 h? Oluś potrafi domagać sie jedzenia co pół godziny, ale ja go przetrzymuje do 3 h, tyle ze okupione jest to krzykiem
Olcia,a dajesz mu pić ?
nie dawałabym jesc co pół godz takiemu sporemu juz kawalerowi
co innego noworodek
dziękuję,ze zyczenia
''zapchajdziurę'' to bardziej mam w głowie,tzn.jakby ktos za mnie w ciązy pochodził (rodzic mogę,ne ma problemu)
zmęczenie materiału robi swoje,hihi,i starość,mocium panie,starość...
ale jakby się ktoś zaoferował...to z chęcia przyjmę czerwcowego srajdka
natka,fajnie,ze rodzina taka prorodzinna (masło maślane),mojego m.niestety nie,z chęcią by mi oczy wyłupili,nóż wbili w plecy i tego typu przyjemności...
chociaz ja sie juz przyzwyczaiłam i w tej chwili wystarcza mi to co mam,wcale nie potrzebuję do szczęścia nikogo z zew.
natka,życzę wytrwałości bo jaj jednak podjadam,a wiem,ze niie powinnam
Olcia,zmobilizuj mnie jakos do diety !
i załóż konto na fejsie,takie tylko do naszej grupy,ja tez sie nie upubliczniam i nie jestem z imienia i nazwiska tam
edit:oczywiście,ze słodycze podżeram nie jaja,edituję tylko bo fajnie wyszło,jajkozerca
weda
Daję mu pić - albo zwykłą, przegotowaną i przefiltrowaną (na wszelki wypadek) wodę, albo herbatkę koperkową
Wzięłam go ostatnio na przetrzymanie i zauważyłam, że jak nie je przez 3h, to później ładnie wciąga mleko do końca. A jak go próbowałam karmić tak jak on sobie życzył, to przez cały dzień dojadał co pół godziny po 30-40ml
Myślę że jemu potrzebna jest kontrola nad tym, co ile je, bo potem robi się zamknięte koło.
Weda. Wszystkiego naj dla Twojej cory. Rozumiem ze planujesz caly rok miec zapelniony ur. Dzieci. ( zartowalam)
Ola. Kazda kawa to jedna lyzeczka. Kaw 10 to ile to kalorii.
Ola daj spokoj cos dla ciala i ducha tez musi być.
Natka, nic tylko pozostaje mi pogratulowac ze Kacper tak ładnie spał. Widać Tatuś dziala rewelacyjnie na niego. Teraz to juz tylko czesciej musisz sie ulatniac z domu.
Wiecie, kwestia tej zapchaj dziury to juz zupelnie mnie rozbroila. No nic ja twardo obstaje przy swoim. A teraz cos mnie do tego wszystkiego bierze. Gardło mnie boli. A mojego M też, tyle ze ja mu juz dalam gripexa by stanął na nogi, a sama nie mam czym sie nafaszerowac.
Wieczorem znowu minęło 24h bez butli. Ale jak sie chwale to zapeszam, wiec pewnie wieczorem trzeba bedzie ja podać glodomorkowi.
Jestem tak zmeczona ze polozylabym sie spać, ale szkoda mi dnia to raz, a dwa, to nie wiem czy nie nawiedzi mnie dzis polozna. Ona tak lubi wpadać bez zapowiedzi, wiec znowu musze ogarnac wszystko. Jeju ile Ci moi balaganu robia, to sie w glowie nie miesci. Weda kiedy Ty masz czas na sprzatanie? A jeszcze po 10:00 musze jechac odebrac adaptery fo fotelika, mam nadzieje ze zamowili dobre od producenta, a o 12:30 musze odebrac Gabi ze szkoły.
Do tego moje auto sie cos sypie i robi sie problem bo moj szanowny malzonek jeden swój juz sprzedal w weekend, a teraz sprzedaje jeszcze moj drugi samochodow, wiec jak moj mondziak sie rozkraczy to bedziemy bez auta.
Milego dnia kobitki, ja sie zabieram za robote, tylko musze jeszcze zjesc sniadanie, bo juz jedna kawe wypilam.
tak,Aga,nie ładnie,zgadlaś moje tajne plany nazaludnienie tej planety (tez żartuję)
a w kwestii sprzatania to bardzo proste : dziewczyny juz duże więc same ogarniają swoje bałagany
do opróżnienia zmywarki używam najstarszej,do odkurzania i wieszania firan faceta
od prania mam adama bo lubi załadowywać pralke
ogród z zabawek sprzątają chłopaki,chlopaki tez koszą trawniki-przed domem i ogród-oczywscie z tatą
śmieci wynoszą tez chłopaki-pod nadzorem taty bo mamy osobno recycling wiec dużo tego jest
takze dla mnie skromne porcje zostają
czasami się ten system psuje ale szybko go naprawiam
myślę do czego wykorzystać Basiulca ale na razie to tylko do zapełnania kosza pampersami,kosza na prane dziecięce i ew.zlewu do napełniania brudnymi butelkami
hihihi
Olcia1986 no na razie mam plan żeby schudnąć do tego co było przed ciążą czyli zostało mi 18 kg ale kilka kilo dodatkowo też mogłoby jeszcze spaść bo nie należę do osób szczupłych jestem raczej grubokoścista haha jeśli chodzi o jedzenie to Kacper przeważnie je co 3 godziny ale czasem zdarza mu się że chce jeść co 2,5 godziny w między czasie dostaje też herbatki koperkowej o ile królewicz zechce wypić cokolwiek, bo z nim to różnie bywa.
weda ale to uprzejmość z jego rodziny to jest aż do przesady momentami aż mnie mdli naprawdę momentami to wydaję mi się że to takie sztuczne jest
AgaWM to samo tatuś mówi że to dzięki niemu Kacper tak ładnie noc przesypia bo on się nim tak ładnie zajmował haha więc teraz będę częściej wychodzić żeby zobaczyć czy to faktycznie tak jest czy tylko to było jednorazowe
hej jejku ile wy od samego rana naprodukowałyście
AgaWM co do wesela , my we wakacje mieliśmy w bardzo bliskiej rodzinie , ja nie poszłam, był tylko mój mąż i Marysia. Ale co do waszej sytuacji to ja bym z całą pewnością nie poszła i uważam że Twój mąż też nie powinien. Po pierwsze zostaliście zaproszeni w ostatniej chwili więc wiadomo, jest tak jak pisałaś ty i dziewczyny, ktoś im odmówił i teraz szukają kogoś na ich miejsce. No i trzeba kasę dać, jednak w takiej sytuacji wolałabym przeznaczyć to na coś innego. Gdyby to była rodzina to jeszcze inaczej.
Olcia1986 że tak zapytam, a jaką wagę chcesz osiągnąć ?? i poważnie pijesz 10 kaw dziennie ???
A co do karmienia, moja jest na cycu ale niestety czasami jest u nas podobnie, mała nie zje porządnie tylko troszkę i domaga się cyca czasami co nawet godzinę. Jest to przyznam się szczerze trochę męczące .
Oooo wchodzę i kogo widzę Dorsim
Poważnie 10 kaw, ale pamiętaj, ze w małych filizankach i z najmniejsza ilością kawy (prawie sama piankę sobie życzę z ekspressu) ) co do wagi zyczylabym sobie osiągnąć 52 kg
Aaa my ciągle ćwiczymy leżenie na brzuszku i muszę pochwalić moją Hanię bo już kilka razy udało się jej wrócić z brzuszka na plecy . W drugą stronę nie kuma o co chodzi i pewnie jeszcze troszkę jej zejdzie opanowanie tej umiejętności .
A oto moja pyza
Dzień doberek.
Moja córka dzis urządziła sobie zabawę od 2 do 5 rano nawet nie myślała o spaniu i teraz ja jestem ledwo żywa a ona odsypia he he.
AgaWM podzielam zdanie dziewczyn co do wesela.
Olcia Podziwiam z tym samo zaparciem co do pochamowania się od jedzenie, ja niestety silną wolę gdzieś zgubiłam i teraz jak tylko widzę to piękne ciacho iśmiechające się do mnie zza szyby to je muszę zjeść
Weda Kobieto dla Ciebie to ukłony po sam pas za tą organizacje i Buziaki dla Córy :*
Idę robić kawę bo zaraz łepetyna mi spadnie na klawiature.
Witam w nowym watku
Weda wszystkiego najlepszego dla córci.
Chyba dołączę do was z tym odchudzaniem, niestety ze wzgledu na karmienie nie mogę sobie pozwolic na drastyczna dietę. Olcia jak ja Ci zazdroszcze tych kaw, przed ciaza tez pilam w takich ilosciach, teraz musze sie ograniczyc do jednej. Natka, Olcia mozecie napisac mi swoj przykladowy jadlospis i o ktorej jecie ostatni posilek.
Dorsim super ze udalo Ci sie wrocic do wagi sprzed ciazy, mi jeszcze zostalo 10 kg. Hania cudna
AgaWM mam podobne zdanie co dziewczyny odnosnie wesela, nie poszlabym.
My w niedziele chrzcilismy Ole. Pogoda dopisala, Ola cala msze przespala. Jak bede miala zdjecia to wstawie.
Uciekam bo mala sie obudzila.
Witajcie!
ja dziś wstałam wcześniej, a i tak mam Was sporo do nadrobienia:P
Weda - przedewszytskich 100 lat dla Twojej córy także zazdraszczę tej organizacji Może kiedyś u mnie też będzie taka potrzebna to pozwolę sobie bazować na Twojej
Olcia1986, Dorsim - ja planuję zejśc do 62 kg, ważę teraz 66 kg więc też 4 kg przedemną i faktycznie Olcia1986 twoja dieta jest najlepsza, ja na nią mówię ŻP - żryj połowę My mamy w domu diete niskocholesterolową ze względu na mojego męża. wiadomo czasem są od niej lekkie odstępstwa, ale jednak staram się jej przestrzegać
Dorsim - no gratki za przekręcanie małej. A główkę trzyma pięknie, moja też tak zaczęła jak zaczęłyśmy trenować, a co do obrotów to raczej trenuje przewrót z pleców na brzuch jak już obróci nóżki i tułów, to nie wie co z reką zrobić i główą, a jak głowe i rękę obróci to myśli co z nogą zrobić
Olcia1986 - u mnie tez było kilka dni takich że młoda chciała jeść po trochu , a często ( pisałam o tym), ale raz drugi trzeci ją przetrzymałam i etraz je conajmniej co 3 h w porywach do 4, średnio co 3,5 h. Zadrza jej się że nie chce już dojeśc swojej porcji, to nie wmuszam, ale kolejną dam conajwyżej za 3 h, a wczesniej piciu. Bo jak dawałam bo krzyczała to tak jak piszesz koło się zamykało:)
Natka88 - gratki za przespaną noc, co do basenu, tak jest w Łodzi na Nowej Gdyni. Kasi braciszek ( szwagra syn ) tam uczęszcza na zajęcia, bardzo sobie chwalą. My też planuejmy się zapisac, jedyny minus jaki widzę to to, że będzie zima i będę bała się, zeby młdoej nie zaziębić:/ A własnie pytałas na fb, tak mojega męża bratowa ma to samo imię i nazwisko tak się jakoś złożyło....
ksiwik - też to znam, aczkolwiek tak długa zabawa nam się nie zdarzyła. czasem przy posiłki koło 5 rano zamiast jeść to mała zaczyna debatę, a ja marzę by dalej spać
Angie78 - no już się nie mogę doczekać fotek i w sumie zazdroszczę, że chrzciny macie za sobą. U nas jeszcze trochę.
u nas noc i poranek spoko, wstałam wcześniej, ale jak młoda wywąchała że mama nie leży obok niej to też wstała, eh
A i mam dziewczyny jeszcze pytanie, bo jedyną rzecza jaką młoda nie robi, a w tych różnych poradnikach pisze że powinna, to oglądanie rączek. Zabawki ją interesują, wodzi za nami wzrokiem, na macie w nie uderza... ale rączki ją wogóle nie fascynują. do buzi tez rzadko je wkłada, najczęs=ściej do buzi wkąłda wszytsko co wpadnie jej w rączki czyli pieluchy, ubranka, sliniaki... tak myślę czy ona po prostu tak ma?
I też lęcę zrobić sobie kawę, mój ekspres już przyjął przeprosiny odemnie że pzrez cały rok go zaniedbałam
ja tak na szybko
dorsim cudna ta Twoja Hania :*
reszta później Haneczka chce spać
No i zdrzemnelam się. Chyba to chorubsko co mnie atakuje zmusilo mnie do łóżka.
Zaraz robie sobie 2 kawe.
Ola to ja takie ilości kaw pochlanialam przed ciążą. W ciazy ograniczylam sie do max 3. A te z pianka sa najlepsze.
Dzieki dziewczyny za poparcie odnosnie wesela bo ja juz myslalam ze cos z glowa mam mie tak. Ale widze ze moje rozumowanie jest całkiem normalne.
A tak poza tym to pisarki sa z Was niezłe. Chwile mnie niebylo a tu tyle czytania.
Weda to Ty umiesz porozstawiac po kątach towarzystwo, nic tylko pozazdroscic, ( pozytywnie oczywiscie) bo u mnie to wszystko jest na mojej głowie. Choc nie mam teraz trawnika, bo to teraz jeden wielki plac budowy zrobiony przez mojego M.
Wy z ta wagą. Ja tez bym chciala dobić do 53. To by byla waga z przed Gabrysi. Ale narazie jak dobije do 60 bedzie ok. Zostalo mi 6 kg.
Ogólnie 1 kg tygodniowo gubie. Wiec do świąt powinnam sie wyrobić. o ile wytrwam w tym karmieniu piersią.
Caluje bo kawa stygnie, a ja nie lubię zimnej.
Dziewczyny mam pytanie do tych co karmią mm, czy unormowały już wam się kupki u maluszków? Moja mała jeszcze parę dni temu potrafiła załatwiać się 4 razy dziennie a od paru dni tylko raz i to najczęsciej nad ranem czy to jest normalne , czy może coś jeszcze zmienić i Lila powórci do częstszego załatwiania się .
Ksiwik - gadałam o tymz pediatrą, bo moja z kolei robiła, raz na 3-4 dni, a jak była kupa co drugi dzień to było super Powiedziała mi, ze raczej kupy kilka razy dziennie nie wrócą, i może maluch robić raz na 2 dni nawet o ile nie sprawai mu to problemów, najlepiej codziennie czy co drugi dzień. Także myślę że Lili już się po prostu unormowało i będzie kupka raz dziennie.
Bajka123 moja ogląda rączki i często ma je w buzi , no chyba że leży na leżaczku i bawi się zabawkami na łuku, to całą energię poświęca ich chwytaniu.
Ona np. jak leży zaciska piąstkę i z takim zdziwieniem na nią patrzy, a do buzi wkłada a to kciuka, czasami całą pięść a czasami rozłożone palce, przez co kilka razy miała odruch wymiotny bo za głęboko je wsadziła .
Może Twoja zacznie ciut później się nimi interesować ?
To że tak piszą w poradnikach to jest taki wiek umowny , zawsze trzeba brać +/- kilka dni czy tygodni.
Tak samo jak z innymi umiejętnościami, jedno dziecko samo obróci się na brzuszek mając cztery miesiące a inne mając siedem miesięcy.
Ale jak się martwisz to pogadaj z pediatrą przy okazji szczepień.
Dorsim śliczna Hania.
Ja nie dokarmiam Stasia. Boję się, że to byłby początek końca karmienia piersią. W domu jest mm na wszelki wypadek, ale schowana głęboko.
Ola po tylu kawach chodzilabym na rzesach. Moja idealna waga to też 52 kg. Ciąże zaczęłam od 58, na drugi dzień po porodzie zostało mi 55, ale ja od 6 mies. ciąży nie przybieralam na wadze. Obawiam się ze teraz znowu przytyje, bo ciągle czuję głód.
Aga ja też bym sobie odpuściła to wesele.
Zostałam sama z dwójką dzieci, bo mąż musiał znowu wyjechać. Tym razem na dłużej. Jeszcze dziś zebranie w szkole Grzesia.. nie wiem jak się z tym wszystkim ogarnę.
fotki Hani dla dziewczyn które nie mają fb
https://zapodaj.net/0b192a2e92f66.jpg.html
https://zapodaj.net/3e8a6137aae33.jpg.html
https://zapodaj.net/8694377adc169.jpg.html
Jeju ja już nie wiem co komu miałam odpisać
Ksiwik Majka od początku kupę robiła średnio raz na 3 dni i położna mówiła że ok. Męczyła się przy tym, od razu było widać że kupkę robi aż bordowa na twarzy była. Ostatnio miała okres kilku dni gdzie robiła po 2 dziennie. Potem zrobiła codziennie jedną i chyba tak zostanie, że 1 kupka na 1-2 dni
Olcia, Dorsim, Bajka jakie z Was chudzinki i tak.. Ja to na pierwszym ważeniu w 13 tc miałam 77 kg a przy porodzie 87-88 kg. Z tydzień po porodzie miałam 74 kg więc zeszłam niżej niż przed ciążą, a teraz to nie wiem bo wagi nie mam
Pipi coś może być w tym co piszesz o tym skrzywieniu kręgosłupa w okolicy lędźwiowej bo mój M ma takie coś lekkie właśnie że jakby brzuch wypina... Może Majka ma to po nim o ile to w ogóle można dziedziczyć. Będę ją obserwować i konsekwentnie kłaść na brzuszku (muszę się zaopatrzyć w zatyczki do uszu ) - mam nadzieję że pomoże.
Bajka poczytałam te analizy Sroki i rzeczywiście Babydream praktycznie w każdej wypada najlepiej! Kto by pomyślał.. Wczoraj niestety zakupów w Rossmannie nie doczekałam bo mój M wymyślił milion innych rzeczy, w tym nowe buty na motocykl eh. Może dziś..
Olcia ja to w dniu porodu stwierdziłam, że nigdy więcej ale teraz zaczynam myśleć że fajnie byłoby mieć drugiego takiego bzyczka małego Tylko niestety raczej nie dołączę do Twojego przyszłego wątku bo za rok to może dopiero zaczniemy coś się nad tym zastanawiać a może nawet za dwa lata.. Ale za Ciebie i Twoją śnieżynkę mocno trzymam kciuki! &&&
I wiecie co, przez to moje dziecię to ja całkiem osiwieję (pierwszy siwy włos wycięłam jak miałam 19 lat <tak, wycięłam >). Jak nie te kłopoty z leżeniem na brzuszku to teraz chyba jej się robi ciemieniuszka na głowie a do tego za lewym uszkiem dziś przy karmieniu zobaczyłam takie jakby strupki ze skóry. Wzięłam oliwkę na wacik, przetarłam i troszkę zeszło ale się zaczerwieniło i wyszło trochę krewki Codziennie jej tam myję przy kąpieli, a zrobiło się tylko za jednym uszkiem
Czesc dziewczyny, u nas domowy szpital nadal, starsza wymaga wiekszego zainteresowania soba niz mlodsza, wiec ciagle cos malujemy, kleimy. Dzis w ddtvn byl material o przytulaniu, ze przytulanie jest wazne w rozwoju dzieci. I moja marta powiedziala, chyba nie zalezy ci na moim rozwoju bo mnie nie przytulasz za duzo - powiedziala to w chwili gdy karmilam mlodsza. Wiec jedna reka karmilam kinie, a druga przytulalam ja.
Wiecej poczytam wieczorem i napisze.
i jeszcze troche Hani
https://zapodaj.net/456f61750ad75.jpg.html
https://zapodaj.net/b3f84608a371a.jpg.html
Dorsim - chyba masz rację, co prawad podpytam pediatrę, ale pamiętam jak się Was pytałam czy maluchy wodzą za zabawkami bo moja nie wodziła, minęło kilka dni i z dnia na dzień zaczęła Więc mam nadzieję, ze kwestia paru dni i będzie się rączkami interesować. Mądre książki piszą, że w 3 miesiącu,a przecież on jeszcze trwa. a co do chwytania to chyba ma jeszcze trochę czasu
Nalka91 - urocza Twoja Hania:)
Ksiwik - najważniejsze, że jest Wam dobrze razem i nic nie robicie na siłę. Podziwiam Cię za tę umiejętność życia na dwa domy. ja na dzień dzisiejszy mówię, że osobiscie bym tak nie mogła, ale kto wie, może gdybym odpoczątku naszej wspólnej drogi z mężem tak żyła to pewnie także byłabym szczęśliwa. Ja np niby jestem samodzielna, ogarnę dom, dziecko, po drodze jeszcze budowe i inne, ale obecnośc męża w domu jest dla mnie najwazniejsza. Za dwa tyg jedzie do szkoły na tydzień, a ja już drże przed tym samotnym tygodniem kiedy będę sama z małą,a nie ukrywam, że chciałabym do tego podejśc bardziej na luzie
Jejku ile wy piszecie
Więc tak w dużym skrócie:
Aga ja również odpuściłabym to wesele, jak dziś pamiętam jak moja chrzestna tydzień przed moim weselem wysłała mi smsa, że ona chyba nie przyjdzie bo nie ma pieniędzy i żebym zaprosiła kogoś na jej miejsce skoro nie pofatygowała się zadzwonić to też jej odpisałam smsem, że tydzień przed weselem to bym się wstydziła kogokolwiek prosić bo wiadomo, że było by to na zasadzie zapchaj dziury, i że nie zapraszam jej by dostać od niej prezenty tylko po to by była ze mną w tak waznym dla mnie dniu .... ostatecznie przyszła
Olcia wytrwałości w diecie ja głodna nie zasnę za nic a jaka jest różnica wieku między Tobą i Twoim mężem? jeśli mogę zapytać. Mój też sporo starszy ode mnie - 7 lat.
Dzieci więcej nie planuję o Oliwię staraliśmy się około roku, a Agata sama się wprosiła wierzę że i u was cud się powtórzy :*
dorsim cuna mała, pięknie trzyma główkę, moja też dźwignie, ale nie tak wysoko
weda kurczę, a może jeszcze sobie strzelę jedno dziecko, Oliwia by prała, Agata niech gotuje, a jakiś mały z tatą ogród obrobi w sumie fajnie, że mają już swoje obowiązki, u mnie Oliwia wie, że musi posprzątać i nie ma problemu tylko od razu słyszę "pomożesz mi .. nie umiem sama"
Nalka Hania ślicznotka, ale Twój synek to normalnie będą dziewczyny szalały za nim jak nic
Ja aktualnie ważę 50-51 w zależności od pory dnia ale mam bardzo rozciągniętą skóre na brzuchu ... brzydko wygląda, jak nie wciągnę brzucha to tak na 4 m-ąc ciąży
chciałam jeszcze coś napisać ale Agata nie chce dziś spać wcale tylko drzemki po 15 minut
pozdrawiamy
Muszę się wam dziewczyny pochwalić że mój mały mężczyzna dziś przespał całą noc bez pieluchy i oficjalnie je pożegnaliśmy jestem z niego dumna
o,ludzie,dziewczyny,przecież to niejest tak,ze stoję nad dziećmi z batem i rozporządzam co kto ma zrobić
chłopaki sami się garną,chyba mają z tego zabawę - ogród i śmieci to jest to co ich jara,hihi
a ,ze dziewczyny ogarniają swój bałagan ? no,sorry,mają 14 i 10 lat,kiedy mają się nauczyc obowiązkowosci ?
z naczyn korzystamy wszyscy,prawda? to mogą wszyscy po sobie sprzątnąc...a załadowac i wyładować zmywarkę to nie jest wielkie halo ?!
o,zgrozo,często również sniadanie robią dziewczyny,no,co,jak lubią experymentować w kuchni ?
firany wiesza mąż ,to jesgo konik,dywany tez (przewaznie) on odkurza
no,nie rozumiem dlaczego miałabym wszystko robć ja ?
Olcia,ja tez piję tyle kaw,nie liczę dokładnie ile dziennie ale dużo
dorsim,pyza śliczna
Nalka,Haniulek jak zwykle piekny,gratulacje dla Małego Mężczyzny
chyba mnie zawiało,boli mne kark i plecy,muszę sięnasmarować
Nalka
Dziękuję Ci za pamięć Haneczka jest śliczna i rośnie jak na drożdżach Cieszę się bardzo, bardzo, bardzo że już masz wszystkie Szczęścia przy sobie
dorsim
dla Hanusi za główkę i dla Ciebie, że jesteś taka pilna i dzielna i ćwiczysz córeczkę
kaitik
Tylko można Cię przytulić Czasami dzieciaki potrafią być brutalne w słowach.. Zdrowiejcie szybciutko
weda
Dzięki za solidarność względem kawy Super, że udało Ci się wprowadzić porządek w życiu, bo czy matka naprawdę zawsze sama musi się o wszystko troszczyć
kasiula
Chyba chcesz mnie zrujnować pisaniem o wadze. Mi do 52 to brakuje, oj brakuje Pośmiałybyście się jak norki, jakbym powiedziała, ile Hmmm.. piszesz 7 lat to dużo Mam nadzieję, że Ci spodnie nie spadną, jak napiszę 25 lat
Coś mam przeczucie, że znowu o kimś zapomniałam, bo coś mi się kołacze w głowie, ale co i gdzie - nie wiem
Ja już nie rozumiem nic. Dzisiaj Oluś je co 3 - 3,5 godziny, ale więcej niż 80 nie zjada, bo zasypia ło matko - śpi źle, je - źle Chyba pomału wpada na te właściwe tory i zaczyna jarzyć, o co mi chodzi z tym jedzeniem
Dzisiaj na spacerze znaleźliśmy tylko (!!!) jednego grzybka Sezon na grzybki w tym roku marny u nas
Moja gwiazda odsypia zarwaną noc he he jak zasneła o 10 to wstała o 12.30 zjadła i poszła znowu spać , więc na śpiocha ja ubrałam i pojechałam do miasta na zakupy bo zaczeły się mega przeceny i udało mi się na prawdę kupić fajne ubrania dla nas trzech bab Lili kupiłam chyba z 10 bluzek , 6 spodenek, kombinezon, bezrękawnik i kilkanaście body, skarpetusie i jakies zabawki ja wiem że pomyślicie że zgłupiałam ale jak tu nie kupić jak ubranka po 2 euro albo 3, bodziaki i chyba 3 bluzki nawet po 1 euro było. Sama też zaszalałam i kupiłam sobie jeansy ,buty na koturnie , dres i jakies bluzki a najbardziej to cieszę się z softshela bo jakoś w pl nie mogłam nigdy dostać takiego co by fajnie na mnie leżał. Jak dobrze że M w pracy to udało mi się poupychac moje ubrania w szafie więc udam że dla siebie nic nie kupiłam bo i tak narzeka że wszedzie tylko moje ubrania a dziwne bo na Lilutkowa sterte ubranke jakoś nei narzeka no tak ale przeciez to jego księżniczka jest
No i moja gwiazda się obudzila i jestem czy ona za dobrze to nie ma w noc szaleje a dzien odsypia he he a ja tylko kawa za kawą aby jakoś funkcjonować
Urwanie głowy mam.
Odebralam Gabi ze szkoły, a ile sie na nia naczekalam. Myslalam ze ja zabije. Maciek caly mi spocil w samochodzie. Kurde nawet nie wiem jak go ubierać w taki dzien jak dziś, bo bylo bardzo ciepło.
Pojechalam pozniej do swiata dziecka. Odebralam zamowione adaptery, no i Gabrycha nawybierala ubranek dla Macia, ale juz na 68 cm bo 62 robia się powoli za małe, a niektorych juz ewidentnie nie moge mu założyć.
Nalka, Hania cud, miód. Przesliczna córeczka.
Kaitik, moja Gabrycha tez potrafi z takim tekstem wyjechac. I nie ma zmiluj. Ja jeszcze Macka nie bylo to nie domagala sie tak przytulania jak robi to teraz. No coz takie dzieciaki sa. I za to ja kocham.
Ola ładny grzybek. Oli Ci sie pewnie reguluje.
Ksiwik. No ładnie to tak męża oszukiwac? choc ja tez nie mowie swojemu o wszystkim. Bo i po co?
Weda, a kto powiedzial ze Ty dzieci do tak ciezkich prac zmuszasz? Przecież to super fajna sprawa. Tez bym tak chciala. Moj to nawet samochodu mi nie posprzata. A Ty piszesz o eieszaniu firanek czy odkurzaniu. No niestety ja nie mam tyle szczescia w domu. Ale moze jakbym sie rozmnozyla to by wiecej rak sie garnelo do pomocy, lub byloby wrecz przeciwnie. Ja bym miala wiekszy zachrzan.
Dziewczyny help. Gardlo mnie boli i katar sie zaczyna. Co moge brac przy karmieniu?
No ja chyba zwariuje
witajcie
sama nie wiem gdzie pisac tu czy na fb
Olcia u nas Oluś je co 3-4 godziny 130-170 ale bywa że chce szybciej , ale uwaga .... ja notuję kiedy i ile zjada i pory jedzenia są stałe
dzisiaj zjadł o 00:00 a później 8:00 rano
kurde idę was czytac strasznie dużo popisałyście
dzisiaj mam wizytę kontrolną po porodzie trochę późno wiem ale jakoś czasu nie było pogadam o spirali
i uwaga .... nażarłam się słodyczy uduście mnie
AgaWM możesz brać na gardło tamtum verde na zmiane z Argentin-T spray do gardła. Na katar otrivin soft jeżeli katar jest wodnisty, jeżeli zmieni się w gęsty bakteryjny możesz na kilka dni zapodać sobie surfaminol.
Do tego rutinoscorbin , ale jak małemu podajesz wit C to na ten czas mu odstaw.
Na katar możesz też brać sinupret 3 x po dwie tabletki.
Te wszystkie leki są potwierdzone przez internistę i dodatkowo pytałam jeszcze pediatrę czy aby na pewno nie zaszkodzą maluszkowi . Spray do gardła i krople działają miejscowo więc one są bezpieczne, mimo iż w ulotce jest napisane że nie wolno .
Ja zanim cokolwiek wezmę konsultuję to dodatkowo z pediatrą bo on też jest najlepiej w tym wszystkim zorientowany.
Dużo zdrówka ja nadal się leczę, a w pon mam prześwietlenie płuc i już się boję i zamartwiam by wszystko było ok
Ksiwik ja robię podobnie jak ty, bo mój A się wścieka ile mam tych ciuchów. Jak coś kupię to mówię że za połowę ceny lub że kupiłam dwie bluzki w cenie jednej
Ja jeszcze mam tak że coś kupię na przecenie a bo tanie, a później wydaję bo leży w szafie rok czy dwa i ani razu tego nie miałam na sobie.
No niestety ale uwielbiam robić zakupy i to jest silniejsze ode mnie Teraz mniej chodze po sklepach , ale za to kupuję przez net.
Dzisiaj do mnie przyszła przesyłka z apteki , kupiłam małej smoczki i kosmetyki, no i w środku gratisowo dostałam 40 zł rabatu na zakupy na zalando , więc znowu będzie okazja by kupić sobie jakąś bluzeczkę
weda uważam że masz wszystko super zorganizowane i dobrze piszesz, przecież sama nie mieszkasz a i dzieciaki duże więc mogą pomagać. Poza tym przecież muszą się jakoś nauczyć zanim wyjdą z domu założyć swoją rodzinę
Ja też wdrażam Marysię by pomagała przy porządkach, pięknie kurze wyciera i sprząta . Czasami jakieś drobne żeczy pomaga mi w kuchni zrobić. Mąż to już w ogóle mi super pomaga bo zmywa / nie mam zmywarki / odkurza , umyje okna , zrobi zakupy .
Więc czasami w sobotę do moich obowiązków należy jedynie ugotować obiad i posprzątać łazienkę
Nalka91 cudna Hania, a synek to już w ogóle taki przystojniak że szok
4kasiula na tym jednym zdjęciu co ma głowę tak wysoko to Hania przylukała że tv jest włączony i dlatego tak się wysiliła Ale ogólnie super jej idzie trzymanie główki, staramy się codziennie ćwiczyć
Nie uda mi się Was nadrobić chyba nigdy.
Dziewczyny dzieciaczki cudne, normalnie zacałować można
Weda - zawsze podziwiałam Twoje zorganizowanie. Ja nie mogę wyegzekwować podstawowych obowiązków od mojej córki. Kiedyś było inaczej ale im starsza tym bardziej uparta, cały dzień może ścierać kurze i sto razy zapomni co robiła, zacznie się bawić i zmarnuje cały dzień. Nie umiem do niej dotrzeć :/
Dziś odwiedziła nas pielęgniarka środowiskowa, oczywiście okazało się że jest znajomą mojej mamy Na szczęście wszystko w porządku.
Liwcia pluje i ślini się jakby spodziewała się rychło ząbków, ale mam nadzieję że nie za szybko
Po szczepieniu było wszystko OK tylko troszkę marudna była ale nic szczególnego. I zastanawiam się czy w takim razie dobrze zrobiłam że zrezygnowałam z rotawirusa.
Córcia leniuchem jest strasznym, w domku nie chce leżeć na brzuszku ani się podnosić, a w gabinecie naszej pediatry podniosła się na przedramionach i to wysoko rozglądała.
Zabawne jest też to że rośnie mi mała modelka, jak tylko wyjmę aparat, śmieje się całą buźką
Na razie tyle
Marta
Ja jeszcze nie dotarłam do ginekologa
Powiedzcie mi - o co chodzi z tymi położnymi? Dlaczego do Was przychodzą?
Pół dnia mnie nie było a nie wiem co mam komu odpisać bo za dużo tego wszystkiego
Dzieciaczki piękne, dorsim a Hania tak pięknie główkę trzyma w górze wysoko mój to musi teraz naprawdę dużo ćwiczyć żeby dojść do takiego etapu haha ale muszę go częściej kłaść
AgaWM to kuruj się żebyś szybciutko wyzdrowiała
Ksiwik ja też uwielbiam zakupy ale teraz nic nie kupuje bo to by były bardzo duże rozmiary haha dlatego przeszłam na dietę a później jak poszaleję to mąż mnie chyba z domu wygna no a takie przeceny są najgorsze wszystko jest wtedy potrzebne, ja pamiętam w szkocji jak byłam zakupy robiłam w primarku i jeszcze kilku sklepach to ledwo dochodziłam do domu taka byłam obładowana haha
weda super zorganizowanie i podział obowiązków nic tylko możemy brać z Ciebie przykład, jak jeszcze pracowałam to też byłam bardzo dobrze zorganizowana ale teraz to szczerze wam powiem że w domu to się tak rozleniwiłam że ja nie wiem jak ja wrócę do pracy to będzie straszne
Maniulka a to oprócz położnej to jeszcze na wizytę przychodzi pielęgniarka środowiskowa? bo ja nic nie wiem na ten temat????
weda ja żartowałam uważam jak to dorsim napisała, że muszą mieć dzieciaki obowiązki domowe, was jest dużo więc dużo też mogą dzieciaki pomóc bo roboty przy nich też masz nie mało
Olcia no to faktycznie różnica między mną i moim M to żadna różnica wieku hehe u mnie była położna raz sama, później z pediatrą przyjechała. Środowiskowa do mnie nie zawitała jeszcze, ale pamiętam przy Oliwii była jakoś po 5 miesiącu bo zęby już miała, ona ponoć ma 6 miesięcy by odwiedzić malucha i sprawdzić w jakich warunkach żyje, robi wywiad itp. chyba że się coś zmieniło, bo tak miała przy starszej, a najdziwniejsze było pytanie "ile mamy okien w domu " nikt z nas nie wiedział haha
Olcia1986 ja też późno byłam u ginekologa na kontroli, ale wszystko w porządku było, przepisał mi tabletki i kontrola dopiero za pół roku bądź nawet później chyba że będzie się coś działo. a jeśli chodzi o położną to do mnie przychodziła w sumie od razu jak wyszliśmy ze szpitala- bo wyszliśmy we czwartek w piątek zgłosiliśmy że już jestem z małym w domu a ta już w poniedziałek z rana była u nas i co tydzień przychodziła z wyjątkiem tygodnia szczepienia bo wtedy nie było wizyty a była tydzień po żeby zobaczyła jak wygląda miejsce po szczepieniu. a teraz Maniulka pisze o pielęgniarce środowiskowej i nie wiem o co chodzi ????
Olcia1986 to jest tak że z przychodni do której jesteś zapisana ty i dziecko przychodzi do domu położna ( u mnie była trzy razy ) , jest to wizyta darmowa na NFZ. Ogląda ona dzidziusia, mówi o szczepieniach i jakie są zalecenia odnośnie podawania witaminek. Również może sprawdzić ranę po cc i tym podobne.
Na NFZ był też u nas w domu raz pediatra, bada on wtedy dziecko , patrzy jak główka i bioderka, osłuchuje i też mówi o szczepieniach i tak dalej.
No i właśnie położna mówiła że więcej nie przyjdzie , ale we wtorek była jakaś babka u mnie w domu z przychodni, chyba właśnie pielęgniarka, mówiła ale uwagi nie zwróciłam do mnie obudziła.
Hania też spała i postanowiła jej nie wybudzać, tylko spytała czy mała ma potówki albo jakąś wysypkę, później wypełniała dokumenty w jakich warunkach mieszkamy, czy dziecko jest czyste i zadbane , czy miało usg bioderek i pytała jak szczepimy. Powiedziała że więcej nie przyjdzie bo wszystko jest ok.
U nas do pediatry trzeba zgłosić się po 2 tygodniach od wyjścia ze szpitala z maluszkiem. Położna środowiskowa opiekuje sie matka i dzieckiem do ukończenia 2 miesiąca, pielęgniarka środowiskowa pojawia się w 4 i 9 miesiącu życia dziecka. Tak jest u nas.
Ahaaa
Ło matko ale ja zakręcona jestem
Czyli jak ja nigdzie nie jestem zapisana na NFZ to nikt nie przyjdzie do mnie ?
Olcai1986 a ty w pobliżu masz jakąś przychodnię ?
Dorsim
Mam.
Kurcze dziewczyny, ale się rozpisałyście, wybaczcie bo pewnie nie odniosę się do każdej z Was
Olcia1986 - u nas położna była 8 razy. raz w tygodniu przez okres połogu. Po zgłoszeniu kasi w przychodni, zadzwoniła i umówiła się, noi czekamy na pielęgniarkę środowiskową. Nawet jeśli ty nie jesteś nigdzie na NFZ to możesz maluszka zgłosić do najblizszej przychodni. pediatra też powinien być na 1 wizycie, ale nie wiem co w przypadku kiedy masz pediatrę prywatnego. Czekamy teraz na pielęgniarkę środowiskową.
Maniulka - moja też się ślini bardzo, zakładam jej śliniaka żeby bodziaka nie miała mokrego. ponoć slinienie może zaczynać się na 2-3 m-ce przed zębami.
No dobra i na tym moja pamięć się kończy. ja dziś byłam u swojego lekarza na kontroli w związku z mireną. Wszystko jest ok, kasia poznała Pana doktora, z którym de facto już się troche znała tylko zza brzuszka:) mój lekarz wystepuje w dokumencie cud narodzin na polsat cafe, który wczoraj wyczaiłam i notabene przepłakałam cały odcinek i dziś mu pogratulowałam, sama nie wiem czego w końcu wykonuej swoją pracę. odcinki są nakręcane w ICMP w Łodzi, dlatego on tam akurat bylł. Ale poznałam w tym odcinku historie małżeństwa które starało się od dzidziusia 9 lat... i urodziły im się dwie dziewczynki i dziś mi lekarz powiedział, ze właśnie ich leczył i prowadził i znów mało się nie popłakałam, on także robił cc. Był też poród naturalny i też płakałam, bo większośc wyglądała tak jak u mnie i może Wam się wydac to dziwne, ale nie mogę doczekać się nastepnego porodu i dzieciątka. Czekam z ciekawością na kolejny odcinek, bo tez ma być mój doktor, znów go na dyżurze złapali.
Wpadłam dziś na zakupy do pasmanterii, kurde dziewczyny jakie tam cudowne rzeczy do literek były, mam nadzieję że będziecie zadowolone. Dorsim, Kasiao88, Annie* literki już wykrojone, jutro postaram się już za nie zabrać i pozostałe chętne ciocie bardzo proszę o info na prv z szczegółami
Dorsim. Kochana jesteś slicznie Ci dziękuję. Ja sie kuruje. Robie jeszcze inchalacje i gardlo plucze woda z sola i zaparzona szalwia.
A Ty to przeswietlenie robisz dlatego ze nie ma u Ciebie poprawy? Kurcze, Dordim Ty sie nie wyglupiaj. Trzymsm kciuki za jutro.
Ola to Ci okazja wizyt poloznych przeszla kolo nosa.
Ja dopiero jak odbiore nr pesel Maćka to bede mogla go dopisac do mojego pakietu, narazie tylko Gabryche nim objelam
Maciek juz spi eiec chyba i ja sie kładę, tylko dopije karmi.
Dobrej nocy
Dorsim - teraz doczytałam o prześwietleniu, napewno wszytsko będzie ok Co do ubrań mam to samo. caly karton leżyw szafie ubrań, które były kupione pod wpływem chwili. A co do mówienia mężowi skąd co mam, mówię tak samo
Ksiwik - też często upycham w szafie. za jakiś zcas wyjmuje i jak małżon pyta nowe, mówie nie, stare dawno kupiłam tylko nie nosiłam
AgaWM - Tobie też zdrówka życzę
AgaWM o właśnie zapomniałam, można gardło płukać wodą z solą , masz rację
Prześwietlenie robię w poniedziałek. Poprawa niby jest, ale jakoś powoli to wszystko idzie, no i kaszlę jeszcze trochę. Mam zwiększoną ilość inhalacji . A to prześwietlenie właśnie ze względu na ten przedłużający się kaszel. Powiedziałam pani doktor że mnie to stresuje, bo nigdy tak nie kaszlałam i dała mi skierowanie. Zobaczymy .
Olcia1986 zawsze w dowolnym momencie możesz synka zgłosić do przychodni.
Bajka123 już nie mogę się doczekać pamiętaj daj znać co i jak z kosztami
dorsim
Dziękuje Ci za info i rownież trzymam kciuki za badanie
Ściskam Was Oluś zasnął, wiec ja tez powinnam przyłożyć głowę do poduszki, a ostatnio tak mi podpasowal nocny tryb życia
Bajka sporo razy byla u ciebie polozna. U mnie byla raz polozna, i raz pielegniarka. I zeby zapisac sie do przychodni w ramach nfz trzeba zglosic dziecko do ubezpieczenia, inaczej sprawdza w tym swoim systemie, ze dziecko nie ubezpieczone i nie bedzie wizyty darmowej.
Jak ja bym zaszla jeszcze w ciaze, to juz nie wyobrazam sobie porodu SN.
Kasiula chyba sie poloznej pomylilo z pytaniem ile pokoi macie. Bo co ona ma do okien? A o pokoje wiem ze pyta.
Maniulka u nas tez sliny mnostwo. A co do zebow, to starszej wyszly w 4 miesiacu, wiec ciekawa jestem kiedy beda u kini.
Aga to Macius rosnie jak na drozdzach, jak ty mu juz 68 kupujesz.
Ksiwik a ja nie lubie chodzic na zakupy ciuchowe. Dla mnie to meka przedzierac sie przez te wieszaki z ciuchami. A teraz jak jestem grubsza niz po porodzie to zupelnie nie mam ochoty na zakupy. Ale fajnie ze skorzystalas z takich przecen. Wiem jak to cieszy jak kupi sie cos fajnego za znacznie nizsza cene.
Co do kupek to u nas zawsze jest jedna dziennie, a zdarzaja sie tez dwie. Tak jak dzis, w odstepie godziny. I zazwyczaj rano.
Olcia w temacie poloznej juz ci dziewczyny odpisaly. Co do jedzenia to u nas jest roznie, raz kinia je co 3 godziny 120-150, a dzis wstala rano, 4 godziny po jedzeniu, i ledwo zjadla 80. Ja najbardziej lubie jak je jednorazowo wiecej, bo chociaz wiem ze sie najadla, a nie takie tam ciumkanie po trochu i nie wiadomo kiedyzechce znowu jesc.
Weda u nas z tym porzadkiem jest roznie, Marta lubi rozkladac rzeczy w kazdym pokoju, i najlepiej ich nie sprzatnac. A jak sprzata to marudzi ze ho, ho. Ale ja tez mam tendencje to rozkladania sie z rzeczami.
Pipi, kasia u mojej marty pediatra tez podejrzewal lordoze, ale ortopeda powiedziala ze lordozy nie ma, ale ma zaslabe miesnie brzucha, dlatego tak jej troche odstaje. Kazal wiecej cwiczyc, tanczyc, plywac, cokolwiek, aby wiecej sie ruszac.
Dorsim ale twoja cora slicznie trzyma glowke.
Dziewczyny od mm czy planujecie juz zageszczac na noc mleko kaszka? Ostatnio kolezanka pytala czy juz zageszczam, ale juz nie pamietam od kiedy mozna.
Olcia zdjatko mojej Kini, to co wrzucalam na fb.troche zaniedbalam sie z robieniem zdjec.
https://naforum.zapodaj.net/2c4f839c734a.jpg.html
no,dziewczyny,chyba lekarza juz nie uniknę
od wczoraj bolały mnie plecy,ze ruszać się nie mogłam
w nocy wyłam z bólu
kark sztywny,prawą ręką ruszyć ne mogę,o schylaniu mogę zapomnieć
najgorzej,ze ja dzisaj z dwójka jestem bo adi w czw i pt nie chodzi do szkoły
Widzę, ze u was położne i pielęgniarki po prostu szaleją z wizytami. U mnie położna była raptem 2 razy (ale jej się nie dziwie, bo tam gdzie mieszkałam nawet autobus nie dojeżdżał), a pediatry i pielęgniarki to się już nie spodziewam.
U nas dzieciaki chore, zaczęło się od starszej i mimo zakazu przytulania i całowania Mały też załapał. Nie mają gorączki, tylko kaszlą okropnie. Byliśmy u lekarza i u K. poszło na oskrzela (ale jeszcze bez zapalenia) a u J. czysto, ale leki trzeba podawać. A dziś w p-kolu maja zielony kulig i nie wiedziałam co robić, czy pozwolić K jechać, czy nie. No i się ugięłam, bo ona tak bardzo na to czekała. Mam nadzieję, że się jej przez to nie pogorszy.
Zazdroszczę ciuchowych zakupów, nie pamiętam kiedy sama sobie coś nowego kupiłam. Nie lubię kupować ciuchów przez internet, bo chociaż szczupła, to jednak niewymiarowa jestem i nieźle muszę się naszukać czegoś pasującego. Naprawdę muszę się kiedyś na zakupy wybrać, bo aż głupio w samych starych ciuchach chodzić.
Ja już powoli ubranka na 74 zaczynam kupować, bo J. w niektóre rzeczy na 68 już nie wchodzi (zwłaszcza śpioszki są takie na styk). Ale te ciuszki akurat przez internet kupuję.
Wszystkie dzieciaczki słodkie
A co do hiperlordozy, to nie chciałam zasiać paniki na forum! Przypomniało mi się, że jeszcze znajoma lekarka oglądała K po diagnozie i powiedziała, że w tym wieku dzieci mają prawo mieć taką lordozę, że można ćwiczyć (choć to jeszcze nie jest konieczność) i że może z tego po prostu wyrosnąć.
Pipistrelus to oby mlody nie zalapal nic, bo to masakra. Wiem bo mam dwoch chorowitkow malych w domu.
Weda to zmykaj do lekarza, bo wkoncu sie nie podniesiesz. Mnie bola plecy ale to od noszenia wozka, ma twarde kolka i nie da sie nim po schodkach zjechac, musze go wniesc i zniesc z raptem 7schodkow, a plecy juz mi siadaja.
Dorsim zapomnialam wczoraj napisac, ja dwa lata temu mialam taki kaszel po antybiotykach, chyba 4 miesiace. Mialam badania i na koklusz nawet, i nic, przeszlo wkoncu samo. A myslalam ze sie zakaszle.
ja tak na szybko dzisiaj bo trochę trzeba dom ogarnąć a już ta godzina a ja nadal w piżamie a ładna pogoda się dzisiaj zapowiada więc szkoda w domu z małym siedzieć
kaitik ja od dzisiaj od pierwszego posiłku zagęszczam mm kleikiem ryżowym- delikatny i łagodny po 4 miesiącu z bobovity na 150ml daję na razie tylko jedną miarkę tą od mleka, bo Kacper wczoraj to przeszedł samego siebie ciągle był głodny nigdzie dalej na spacer nie można było wyjść bo cały dzień przy butli mógłby siedzieć dlatego postanowiłam że mu od dzisiaj będę zagęszczać. noc całą przespał ładnie obudził się o 6 i dostał zagęszczone i obudził się po 9 i dopiero dostał teraz sobie śpi a tak to mogłam pomarzyć żeby się zdrzemnął także jestem zadowolona i mimo że teraz nie zjadł 150 tylko 100 ml ale wiem że się najadł
weda to szybciutko do lekarza bo może być tylko gorzej. wracaj do zdrówka
Dorsim, Aga, Weda dużo zdrówka, nie rozkładać mi się tam
Bajka cuuuuuuuuuuuuuuudownie, jeju już się doczekać nie mogę na to Twoje dzieło - ale nie spisz się, żebyś się nie przemęczała I daj znać potem o kosztach materiału, wysyłki itp.
U mnie położna była 3 albo 4 razy - nie pamiętam Pediatra nie zawitał do tej pory, za to my już u niej byłyśmy 4 razy Teraz w takim razie będę oczekiwać tej pielęgniarki, ale przyznam że też o tym nie wiedziałam
Majka wczoraj miała zły dzień chyba. Mimo, że udało jej się bez marudzenia wytrzymać 2 minuty na brzuszku to potem już bardzo marudziła. Jak zrobiła kupę to wyciekło że ho ho - nawet matka wariatka zrobiłam jej zdjęcie jak jest obsr*na A po wieczornym karmieniu jak wzięłam ją na odbicie to zwymiotowała tak, że była cała mokra ona, ja i pół narożnika Mam nadzieję, że się to nie powtórzy.
Dobra, lecę myć okna póki jeszcze ciepło i póki mi się chce hehe
Dzień doberek
Ja oszaleje mój dzieć upodobał sobie nocny tryb życia i tradycyjnie o 2 była juz wyspana, ale tym razem nie bawiłam się z nią tylko udawał że śpie hi hi wyrodna matka przełożyłam do bujaka pobujałam nogą i zasneła no ale o 5 to już nie dała sie tak zrobić wieć z tatusiem robiła Lila z tatusiem kanapki do pracy a ja jeszcze do 6 mogłam oko przytrenować.
Co do położnej to była u mnie 6 razy wybrałam położną znajomą to nie czułam się skrępowana podczas tych wizyt a przynajmniej mogłam ją o wszytsko wypytac co leżało mi na watrobie. Pediatra był raz zaraz po powrocie do domu ze szpitala.
Wiecie co ja stwierdzam że ludzie to chyba coś z głowami mają , dziś w nocy odczytałam smsa że na 14 jestesmy zaproszeniu na urodziny do jednej tutaj dziewczynki bo skoro już tutaj jesteśmy to możemy przyjść. Rano rózwnież odpisałam ( skoro ktoś przez sms mnie zaprasza to ja również przez sms odmawiam) że nie przyjdziemy bo mamy inne plany. No żesz za grosz szacunku do innych i jasne mogła bym iśc ale tak jak był poruszony temat wesela na które została zaproszona AgaWM tak i w tym przypadku ludzka głupota mnie zadziwiła.
Zaraz Was poczytam, a teraz tak na szybko.
bylismy w przychodni z Maciem, przybral na wadze bardzo ladnie, wazy teraz 4670g. Pani dr powiedziala że bym nie karmila go tak czesto, wystarczy co 2h i ma jeść bz obydwu piersi gora 20 min. Bylam s szoku bo ja mu pozwalam w dzień wisiec nawet godzinę. W nocy faktycznie je 15 min zasypia i odkładam go do łóżeczka.
No i zabronila podawac butelkę, bo skoro co drugi dzień na noc on potrzebuje zjesc 60ml, to pani dr stwierdzila ze jest ona nie potrzebna.
Kazala mi jeść wszystko na co mam ochotę, nawet jsk bede miala chęć na kawałek czekolady to mam sobie zjesc, byle nie za czesto. A teraz na to moje przeziębienie mam pic mleko z miodem i cytryną. Chyba ta pani dr chce bym nofe miała nie przespane. Hi hi.
ogolnie bardzo mila i konkretna, powiedzuala ze na ten katar mogę stosowac euphorbium, bo tyle co ja psikne do nosa to jest nic.
mam leżeć w lozku a dzieckiem ma sie zająć maz, ha ha, dobry dowcip, moj M nic nie powiedział. A mnie tak kreci w nosie ze będę kichac.
ide Was poczytac i później odpisze.
Kasiao88 ja już umyłam okna haha coś mnie dzisiaj tak wzięło bo ja nienawidzę myć okien najgorsza rzecz jak chyba może być
AgaWM no to teraz szybciutko do łóżka a mąż niech się wykażę we wszystkich obowiązkach, które zawsze należą do Ciebie a Maciuś super waga i fajnie że nie musicie już podawać butelki skoro Pani doktor tak twierdzi tylko okażę się jak to będzie w praktyce- na pewno dasz radę
a teraz jakiś szybki obiad trzeba zrobić, powiesić pranie i na spacerek z Kacperkiem:)
Miłego popołudnia Wam Wszystkim życzę
Witajcie!
AgaWM, Weda, Dorsim - kurujcie się kochane
AgaWM - mnie też pediatra i połozna tak kazały karmić, ba nawet co 3 h po tych dwóch tygodniach, zeby malucha nauczyć w miarę regularnego jedzenie. I tez mi mówiła 20 min maks z jednej piersi. Bo tyle mniej więcej potzrebuje maluch do wyssania. pozostały czas często wykorzystuje jako smoczek. ja akurat nie mogłam dac sobie z tym rady. nawet bym na spacer nie wyszła:P
Natka88, Kasiao88 - kurde, super że macie mycie okien za sobą, ja nie pomyślałam i musze się jakoś za to zabrać za to mieszkanie na nd już mam ogarnięte
ksiwik - ja to powtarzam, że głupota ludzka nie zna granic. I mam nadzieję, ze nikogo nie urażę, ale czasem swoje zastosowanie ma powiedzonko, że głowa niektórym ludziom służy jedynie jako element dekoracyjny
Kaitik - ja z zagęszczaniem się wstrzymuje do conajmniej ukończonego 4 m-ca, chyba że młoda będzie strasznie tego wyymagała. Mojego męża bratanek miał kolacje zagęszczaną kleikiem, żeby dłużej spał...ale nie wiem od kiedy, skończyło się na tym że rozciągnął żołądek i teraz w nocy wstaje na jedzenie, i żeby go oduczyć podają mu wode z glukozą...
Dziewczyny karmiąca mm, dopajacie maluchy ? bo wczoraj mojego męża bratowa była zdziwiona, ze daje małej pić... ona na MM nie dawała prawie wcale, a jak młody kwękał miedzy jedzeniami to dostawał butle z mlekiem...teraz je już większośc stałych pokarmów i mimo to nie dostaje dużo picia prócz nocy, zeby oduczyć go jedzenia. ja rozumiem, że można aż tak nie trzymac się tabel mlekowych itp, ale chyba pić trzeba dawać, ja osobiscie cały dzień na zupie mlecznej bym nie wytrzymała. ja młodej w czasie dnia daje tyle pić ile chce, staram się żeby było to ok 120 ml. W dodatku ona nie lubi samej wody, ale jak tylko wleje troszeczkę rumianku to pije aż jej sie uszy trzęsą.
czekam na małżona, daje małej jeśc, jedziemy do tartaku i na działkę, jest tak piękna pogoda... młoda poddycha świeżym powietrzem a ja w końcu wejdę po drabinie zobaczyć budowę. z tym, ze teraz tak ciepło za dnia, wieczorem chłodno nawet nei wiadomo jak te maluchy ubierać iz awsze ze sobą zabieram pół torby ciuchów
Ściskam chorowitki i życzę szybkiego powrotu do zdrowia !!!
Bajka
Przynajmniej do ukończonego 3. m-ca nie myślę o zagęszczaniu mleka. Uważam że żołądek Maluszka musi się rozwinąć. Ale to tylko moja opinia Daję pić Olivierowi między posiłkami, prawie zawsze jest to herbatka koperkowa. Dziennie wypija ok. 150 ml
P.S. Dzisiaj od 6.30 buszuje i zdrzemnął się 45 minut ech...
Miłego popołudnia
Pogoda piękna Na pierwszym spacerku byliśmy, w planie był kolejny ale sąsiadowi uciekły bardzo groźne psy i biegają po okolicy. Więc jesteśmy skazane na siedzenie w domu Masakra
Dorsim, bidulko juz sie domyslam jaki Ty masz kaszel, bo mi sie dzis juz pojawił. Az jestem przerazona, z nosa leje mi sie ciurkiem, chyba zrobie dzis inchalacje z sody, aby wysuszyc ta sluzowke.
Weda, a od czego ten kręgosłup tak Ci sie dał we znaki. Bylas juz u lekarza? Co powiedział? Powinnas wiecej odpoczywać. Moze hakas masc rozgrzewajaca, lub jakies masaze by Ci pomogly. Sciskam.
ksiwik, o to fajna ta Wasza znajoma, zaproszenie przez sms, super. Dobrze jej odpisalas.
Kasia88, Natka88 zazdroszcze pomytych okien, ja na swoje juz sie patrzec nie mogę, a myc je teraz to nie możliwe.
Wiecie chcialabym moc polezec w łóżku, natka88 ja musialam pojechać odebrać Gabi ze szkoły, i poszlysmy jeszcze na zakupy, takie babskie dla niej i odrazu kupilam jej buty na jesień i troche bielizny.
za to ja w aotece kupilam sobie pastylki i syrop dla mam karmiących, zobaczymy czy pomogą.
Bateria mi pada w tablecie, musze kończyć
No dzień uważam za udany i cieszę się że już się kończy haha bo nie mam siły; przesadziłam z tym sprzątaniem naprawdę okna umyte ale to już wiecie, firanki założone a mam co zakładać a chciałam mamie trochę pomóc żeby już nie latała po tej drabinie a z resztą do pracy dzisiaj szła to mówię zrobię za nią pranie to chyba ze trzy zrobiłam, podłogi aż lśnią i jeszcze męża wyciągnęłam na zakupy nie był zbyt zachwycony z tego powodu bo miał sobie auto skończyć naprawiać bo zepsuł haha a no i bym zapomniała posprzątałam w moim aucie, mąż nim jeździł dwa tygodnie ale nawet nie wyobrażałam sobie że można zrobić taki syf w tak krótkim czasie. Mały wykąpany najedzony i już sobie śpiuchna a ja mam chwilę dla siebie a podsumowując to narobiłam się dzisiaj haha
Bajka123 daje Kacprowi herbatkę koperkową lub rumiankową bo wody nie lubi z resztą w sumie mało piję bo chyba nie lubi ale zawsze jakiegoś łyka sobie tam weźnie nie dużo bo nie dużo ale zawsze coś
kaitik Kacper po zagęszczeniu mleka jest o wiele spokojniejszy i ładnie wytrzymuje mniej więcej 3,5 do 4 godzin między posiłkami a nie tak jak to ostatnio było że na butli mógłby wisieć całymi dniami dlatego jestem bardzo zadowolona, ale rozmawiałam z pediatrą dzisiaj na ten temat bo spotkałam ją w sklepie i powiedziała że jeśli tak jest że on ciągle chce jeść to że mogę zagęścić
Maniulka to współczuje siedzienia w domu jak taka łądna pogoda a trzeba korzystać bo coś słyszałam że w przyszłym tygodniu coś tam ma znowu być brzydko ale czy się sprawdzi to się okażę. a te psy chociaż już się znalazły ???
AgaWM to jak nie możesz poleżeć w łóżku to szkoda ale najważniejsze żebyś się szybko wykurowała
Natka88 to ja Cie chyba zaprosze do mnie do domu.
Ja juz dostalam tepm. Teraz to moj M nawet nie porusza tematu wesela. Ja mu tylko powiedzialam ze chyba na ślub pojedzie sam i przeprosi, bo zona chora w domu. To moje chorobsko to jsk na zawalanie, naprawde. Juz w obieg poszla moja lampa rozgrzewajaca.
Bidny tylko Macius jest w tym wszystkim bo ani go wycalowac nie mogę. Na rece biore go tulko do karmienia i odbicia.
Tak mi go szkoda, ale co zrobić.
Buziaki dziewczyny, dobrej i przespanej nocy Wam życzę, sobie zreszta tez
jejku,dziewczyny ten ból pleców to jest jakis koszmar
1000 razy wolę rodzic,no
zapalenie nerwu jakiegos tam,mam zastrzyki przeciwbólowe i z antybiotykiem,maści i zakaz podnoszenie
tiiiaa,jasne
chcieli mnie w przychodni do szpitala wysyłać na badania bo sztywnośc karku mam i cos tam im sie jeszcze nie podobało
ale sie zreflektowali -na ich szczęscie- i odpuścili z zaznaczeniem,ze jakby sie pogarszało (nie zamierzam,nie mam w planach) to juz tylko szpital
hm
Aga,widzę,ze ty tez poległaś,zdrówka życzę
biedny macio,oby ci szybko przeszło
natka,ale szalejesz,u mne w tym tyg byli panowie co myją okna ale tylko z zew,w srodku muszę sama
Bajka,ja daję Basi pić ale w sumie ona mało pije wg.mnie,mogłaby więcej
z tym zagęszczaniem to róznie bywa,czasem lepiej zagęścić bo nocnym karmieniem tez mozna rozepchac żoładek-lub zbyt częstymi porcjami mleka
prawda taka,ze kazda mama zna swoje dziecko i je obserwuje
i,ze każde dziecko inne,są takie,które potrzebują mało a często i takie które chcą raz a porządnie
do mnie ma niedługo przyjść hv,będziemy rozmawiac o rozszerzaniu diety,haha
czekam na ostatne karmienie,mąż mnie nasmarował-strasznie śmierdzi ta maść,aż się Basia skrzywiła jak mnie poczuła,hihi,owinął mnie szlafrokiem i kocem,czuję sięjak nalesnik
a jeszcze: czy wieci,ze Basia ma łaskotki ? smieje się na głos jak jej się bluzkę sciąga i rączka jej powędruje w górę,pod szyjką też ma i na stópkach
czy wasze maluchy tez mają juz łaskotki ?
Witajcie!
Przedewszytskim chorowitkom życzę szybciutkiego powrotu do zdrowia
Weda - moja kluseczka nie ma jeszcze łaskotek, bynajmniej się z nich nie śmieje. jedynie co ją wprowadza od razu w radośc jak tata ją smyra po szyjce Już o rozszerzaniu diety? czyzby mi tak szybko czas mijał?? Ja dziś do picia dolałam 2 krople rumianku dosłownie i młoda wypiła 160 ml...
my dziś mieliśmy bardzo intrensywny dzień... tak jak pisałam pojechaliśmy zamówić więźbę dachową, potem na działkę, mała zadowolona, potem pojechaliśmy do dziadków nakarmić się, oczywiście teściowa nie może przeboleć że młoda płacze jej na rękach, wzięła ją a ta w ryk, ale słuchajcie taki ryk, że już w samochodzie musiałam ją wyjąć z nosidła bo się zanosiła, ululać, pojechaliśmy na zakupy i już obudziła się zadowolona... ja nie wiem co jest grane, u kogokolwiek na rekach jest taki płacz jakby ją ze skóry obdzierali, swoją drogą że przestaje lubić noszenie ( a teściwka to by z nią kilometry zrobiła), ale boję się ją jutro zostawić z kolei z moją mamą,a idziemy na wesele za łodzią...nie wiem skąd u niej taki żal, do tej pory nie było żadnego problemu...
Weda. O rety bidulko. Sciskam mocno. Najgorsze to byc unieruchomionym w innym tego slowa znaczeniu, bo jestes teraz uzalezniona od innych przez ten ból, co nie?
Takie laskotki muala moja Gabrycha. Moj M smyral ja nosem po brzuszku i chichotala sie ze hej.
Maciek tez ma laskotki, ale jeszcze sie nie śmieje, tylko marszczy brwi i wije na tym przewijaku jak wąż, w zaleznosci z ktorej strony sie go polaskocze.
Bajka. No to numerantka z Twojej Kasi. Mama najlepsza, a ona nietykalska. Fajnie ze Wam tak milo dzien minął.
Macio teraz zjadł. Robie wszystko wg zalecen lekarki. Jedna piers 7-10 min i druga to samo. Odbijamy i myk do lozeczka. Maly przez to wszystko uczy sie sam zasypiac, no niestety tak los nas zmusił, no ale moze to i lepiej. Tyle ze ja teraz bede siedziala przy nim az nie zasnie. Przed chwila wszystko podeszlo mu do gardła i musialam go szybko postawic do pionu bo by sie udusił, nie wiem skad sie to bierze, z reguly bylo jak mu sie nie odbiło po jedzeniu, a teraz to nie wiem. No nic dluga noc przedemna.
Bajka,tez sie zdziwiłam dopóki nie policzyłam : hv zadzwoni w ciągu 2 tyg,zanim sie nam zgodzą terminy to pewnie kolejny tydz i tak wtedy Basek będzie juz mała pod 4 m-c
a u nas sie rozszerza dietę po skonczonym 4 m-cu
Aga,to jest więcej niz przechlapane,musiałam mój motorek wyjąc z doopki i odłożyć na bok
i cierpię
podwójnie
raz z bólu drug raz z bezsilnosci
ale te zastrzyk mocne są-tylko w głowie mi sie po nich kręci-mam nadzieje,ze sybko mnie postawią na nogi
a ty jak tam ?
a dorsim ?
AgaWM czasem jestem w Warszawie teraz już mniej ale co jakiś czas więc mogę zagościć u Ciebie i Ci posprzątać bo uwielbiam to, a jeszcze super by było jak byś miała dużo prasowania hihi mam nadzieję że Tobie już lepiej bo ja dzisiaj obudziłam się z bólem gardła i jakaś taka jestem nie przytomna mimo że w nocy dobrze spałam i nawet nie przeszkadzało mi to że Kacper jadł w nocy znowu a było tak ładnie, ale mam nadzieję że to było jednorazowo:) ajak tam noc Ci minęła? Maciuś spał później spokojnie ?
weda no to ładnie żeś się urządziła moja Droga, a na taki ból i to unieruchomienie co Cię spotkało to nie pomógł by jakiś masaż ?? mnie zawsze pomagał bo czasem po mojej pracy tak miałam że na drugi dzień z łóżka nie mogłam się podnieść a o kręgosłupie to już nawet nie wspomnę- byłam na masażu jakoś ze dwa czy trzy tygodnie po porodzie bo nie mogłam sobie dać rady z kręgosłupem i dźwiganiem małego mimo że mało wtedy był noszony to praktycznie ciągle spał to po masażu czułam się jak nowo narodzona naprawdę i do tej pory nic odpukać mnie nie boli a ostatnio trochę się go na nosiłam, myślę że dopiero ból wróci pewnie za miesiąc czy dwa i znowu pójdę- polecam naprawdę świetna rzecz
oj ledwo żyje dzisiaj chyba ja też zaczynam się rozkładać wracam do łóżka i nic dzisiaj nie robię
Miłej soboty Wam życzę
Oj biedne jesteście dziewczyny
Szybkiego powrotu do zdrowia Wam wszystkim życzę.
Weda- świetnie wiem co czujesz, ja podobną sytuację miałam po porodzie z rwą kulszową. Klęczałam wtedy przy łóżku na którym leżała moja maleńka i płakałam z bezradności. Mam nadzieję, że zastrzyki szybko pomogą.
U nas cudna pogoda
Jeszcze w tym roku nie byliśmy nad Soliną więc wybieramy się dziś
Kosz piknikowy wyjęty ale jakoś nie chce się nikomu jeszcze szykować
Idę pod prysznic bo szkoda dnia
Maniulka - miłego dnia w gronie rodziny Ci życzę. Ohh jak ja bym chciala tez na jakis piknik wybrac sie z moja trójka. No ale Maciek jeszcze za mały, wiec pewnie w przyszlym roku bedzie to bardziej mozliwe.
Natka88 - Ty lez w lozku dziś bo to pewnie jakies wirusy w powietrzu kraza. A Ty nie karmisz juz piersia? Ja to bym odrazu gripexa wziela i na drugi dzien nic by mi nie było, a takto nie mogę. To takie okropne uczucie ze czlowiek sie rozklada, czuje jak go grypa atakuje i nie moze nic w tym kierunku zrobić.
Maciek po jedzeniu lezy w lozeczku okolo 1 h, ja oczywiscie wtedy tez nie zmrurze oka, bo czekam az on zasnie. Tak wiec druga pobudka byla o 5:30, jadł do 6:00 a o 7:00 usunął i obudzil sie teraz o 10:00. Zjadl dwa cycki i lezy w lozeczku. Ciesze sie ze nie placze tylko spokolnie macha raczkami i nozkami, wszystkiemu sie przyglada i wydaje dzwieki eeeeeeee, yyyyyyy
Weda. Skad sie wzięło to dziadostwo. Za dużo robisz i dzwigasz. Przytulam Cie mocno. Te zastrzyki takie bolesne sa.
To nie chce myslec jak Cie ten kregoslup boli skoro Ty wolisz dzieci rodzic.
Odpoczywaj dużo. Niech Ci rodzinka pomaga.
Ja sie czuje trochę lepiej jak wczoraj. Katar mi troche zgestnial po tych inchalacjach i nagrzewaniu lampą, ale kaszel mam taki jak bym miala zapalenie oskrzeli. W nocy glowa mnie tak bolała, nie moglam jej utrzymać cos strasznego. Wzielam paracetamol i przeszło. Moze pomyslicie ze zwariowalam ale cala noc spalam w skarpetach i swetrze, mimo ze jest u nas 21 stopni i ogolnie zawsze taka temp byla dla mnie az za wysoka. Ale wczoraj tak mnie telepalo ze hej.
Oho Macius byl taki grzeczny a teraz cos zaczyna marudzic, kurcze a ja tak sie boje go brac na rece.
witajcie
ja tak na szybko... sapka Kasi zmieniła się w chrypę i kaszel, więc idziemy zaraz do lekarza... kurde , gdzie ta moja dziecina się zaziębiła, oby skończylo się na syropku tylko.
AgaWM ja nie karmię piersią prawie w ogóle nie karmiłam nie licząc chyba dwóch czy trzech dni po porodzie niestety ale widocznie nie było mi dane. poleżałabym ale taka super pogoda że muszę wyjść z małym bo on tak lubi na dworku być aż buźka mu się cieszy jak mu mówię że idziemy na dworek nie wiem czy wie o co chodzi ale się cieszy haha ubieram się grubo żebym nie zmarzła i mam nadzieję że mi przejdzie. a na piknik też bym się z chęcią wybrała ale może w przyszłym tygodniu pojedziemy sobie nad Jeziorsko bo ja z mężem uwielbiamy wodę i bardzo mi jej brakuję, ja to mogłabym nad morzem mieszkać albo chociaż trochę bliżej tak z godzinkę jazdy to bym była przeszczęśliwa i najważniejsze że już się trochę lepiej czujesz z każdym dniem będzie lepiej
Bajka123 to daj znać co powiedział lekarz i oby tylko syropek wystarczył, a teraz to nawet nie wiadomo jak te dzieciaczki ubierać taka pogoda ahhhh. zdrówka dla Kasieńki
ojej,Bajka,mam nadzieję,ze to nic poważnego u Kasiulca,daj znać co i jak
natka,masaż,oj,nie,nie,nie dam sie za china tam dotknąć,brrr,to jest zapalenie nerwu więcmasaż i tak by raczej nie przyniósł ulgi
byłam przeziębiona,bolało mnie gardło i głowa,to jakis wirus jest
no i poszło w zapalenie
wariactwo,ale czuję juz dużą różnice między dniem wczorajszym a dzisiejszym więc zaczyna byc dobrze
Bajka - jak czuje się córeczka?
Piknik udał się świetnie zdjęcia wstawię na face.
Problem dzisiejszego dnia. Nie mogę poradzić sobie z zębami, złamała mi się 2 !!!
Nie wiem co robić biorę centrum materna ale jakoś mi nie wystarcza. Może macie jakieś pomysły, bo niedługo bezzębna będę.
Maniulka to super cieszę się bardzo że piknik się udał my wczoraj z małym też cały dzień na dworku spędziliśmy a dzisiaj mi wychodzi gardło boli jak nie wiem co a dzisiaj mamy zamiar jechać na chwilę na działkę zobaczyć co tam słychać a uwielbiam tam jeździć bo jest taka cisza i spokój a może do lasu się jeszcze wybierzemy jeśli się troszkę wypogodzi ja Ci nie pomogę odnośnie zębów bo nie karmie piersią, a zęby w czasie ciąży miałam sprawdzane i jednego wyleczonego od razu, a po porodzie miałam iść na kontrolę i usuwanie kamienia ale jakoś nie po drodze mi do dentysty niestety. tylko co mogę powiedzieć to musisz koniecznie odwiedzić dentystę w najbliższych dniach.
weda a jak tam z Tobą? lepiej ?
a dzisiaj koniecznie muszę zrobić porządek z ciuchami Kacperka bo cała komoda jest jego i już nie mieści mi się to wszystko a część rzeczy już pewnie za mała na niego
w ogóle to nie wiem gdzie pisać czy tu czy na facebooku
Miłej i słonecznej niedzieli Wam życzę
Witajcie !
Przepraszam, że wczoraj nie pisałam,a le nie miałam już kiedy, bo bylismy na tym weselu itp.
No więc Kasia dostała niestety antybiotyk, bo to żadna wirusówka lekarka nie była zachwycona, że musi dać antybiotyk, ale powiedziłała że trzeba wyleczyć, żeby nie zeszło na oskrzela, a że nie ma gorączki to organizm nie walczy, kataru brak, bo wszystko w środku siedzi... powiedziała też że mała osłabiła się przy walce z alergią, a ja też ja ostatnio dwa razy ją za ciepło ubrałam i mi się spociła... potem wysiedlismy z samochodu na powietrze i o są efekty...jednak zimny chów będę preferować bardziej....
ogólnie mała ma dobry nastrój, apetyt tez, zostawilismy ją z babcią ( moją mamą) była zadowolona, i pojechalismy na to wesele, Wszystko było ok, noc też ładnie przespała.
A my sezon weselny mamy zakończony, nareszcie.
Sorki, ze tak tylko o sobie, ale musze uciekac, do później
Bajka123 a może to lepiej że Kasia dostała antybiotyk i żeby szybciutko jej to przeszło i żeby została wyleczona do końca. ja to w ogóle nie wiem jak ja mam Małego ubierać w takie pogody jak wychodzimy jest zimno a później znowu sie robi gorąco albo do auta i to są tego efekty niestety a jak było na weselu wybawiliście się?
Bajka
Uściski i życzenia zdrówka dla Kasiuni
Wpadłam pochwalić Oliviera. Od 2 tygodni przesypia całe noce Na początku sądziłam, że to przypadkowe, ale dziś już oficjalnie potwierdzam - śpi od 22 do 7
I zaczął mi podnosić główkę I tuptusia nóżkami
P.S. Przyszły tydzień rządzimy sami z Synkiem, więc pewnie nie dam rady się udzielać
Całuski !!!
Przyznam się szczerze, że orkiestra mnie troszkę zawiodła ( znam ją, byłam już na weselach z ich udziałem ) ale ogólnie potańcowalismy, coś tam zjedliśmy, ze znajomymi się zobaczyliśmy:) wracając zchaczylismy owe męskie wyjscie kolegów mojego męża, oczywiście nie obyło się bez wymiany zdań no ale... to już długa historia.
Ja nie lubię antybiotyków, od dziecka bardzo duzo chorowałam i non stop antybiotyki... uważam że mi to bardzo popsuło odporność. Wiecznie na mnie dmuchano, chuchano a ja i tak byłam chora. W wieku nastolatkowym zamiast biegać z koleżankami ja wiecznie chora... miałam też skaze więc żadnych mlecznych lodów i innych. Dopiero jak się zbuntowałam i przestałam nosić czapkę wtedy kiedy mi kazano, a zakłądałam wtedy kiedy faktycznie było mi zimno, zaczęłam jeśc nabiał itp wszelkie choroby precz... czasem na jesień coś mnie tam złapało. Nie chcę żeby moja córa tak miała:/ i od maleńskiego antybiotyk, ale z drugiej strony lepiej żeby to sie zatrzymało na górnych drogach oddechowych. Widze że kaszle mniej i jakby mniej charczy... no oby pomogło.
Tak myślę, dziewczyny czy takim maluszkom można czymś wspierać odporność?
Olcia1986 no to moje gratulacje za przespane nocki, za podnoszenie główki i tuptusianie nóżkami ja za wcześnie pochwaliłam Kacpra i dzisiaj znowu obudził się w nocy na jedzenie niestety a co do główki to nam to strasznie opornie idzie to jego podnoszenie :/
Bajka123 tego to nie wiem czy można takim maluchom odporność czymś wspierać ale zaraz napisze do mojej koleżanki doktorki to może ona mi coś powie na ten temat to napisze Ci jak się czegoś dowiem to szkoda że orkiestra Cie trochę zawiodła, ale najważniejsze że potańcowaliście sobie i ze znajomymi się zobaczyliście
olcia1986 - to gratuluję, u nas też główka coraz wyżej, zwłaszcza jak w tv mecz... oj rośnie nam fanka piłki nożnej, tata będzie zachwycony:) co do nocy, młoda raz przesypia od 22 do srednio 6 rano, czasem zdarzy się 4 rano , czasem 5, a czasem 7:)
natka88 - dziękuję Ci bardzo
Oliś podnosi główkę, leżąc na plecach, a nie brzuchu
monika11988 - widzę Cię, pisz co u Was:)
Hej dziewczyny
No u nas powoli sie wszystko stabilizuje.
Mala rosnie jak na drozdzach. Martwi mnie tylko wysypka na buzi i szyji. No ale polozna powiedziala, ze to hormony po ciazowe na nia dzialaja i za 2 do 3 tygodni powinno zejsc. Oby to nie bylo uczulenie na laktoze.
dziękuje za troskę,jest juz poprawa
tylko tyłek mnie boli od zastrzyków-bolesne diabły są
w każdym bądż razie zaczynam się ruszać juz jakby bez bólu,a przynajmnej wściekłego bólu
nie syczę juz wstając
Bajka,wydaje mi sie ,ze jedyne co mozesz zrobić w tym wieku aby podniesc odpornosc to podawać probiotyki
no i spaceroac,nie przegrzewac-ale to pewnie juz wszystko robisz
Olcia,gratuluję podnoszenia główki,moja Basia tez tak unosi a w leżaczku to razem z ramionkami próbuje się dżwigać,skubaniec mały
ale i na brzuszku podnosi więc jej wybaczam te zapędy
fajnie,ze tak ładnie ci w nocy śpi,nabieraj więc siły na śnieżynke
Bajka,jak fajnie,ze się wyszalałas,ja to nie wiem czy miałabym siłę (i ochotę) na takie szalenstwa
a czy byłaś tam całą noc ?
weda - cieszę się, że Ci lepiej no właśnie zamierzam z młodą wychodzić jak najczęściej i na każda pogodę, a teraz w tygodniu jednak za ciepło ją ubrałam dwa razy i mi się spociła, a jak wracalismy od teściów tak wyła ( co pisałam że babcia ja wzięła na ręcę), że też upocona wysiadła z auta i efekty mamy a ja zła sama na siebie jestem. Fajnie, ze Basiula już się podnosi, moja tylko na na brzuszku:)
Co do wesela, byliśmy do oczepin, wyjechalismy ok 1.30, godzina drogi do Łodzi, plus godzina na mieście, chociaż troszkę zobaczyłam Light Move festival i ok 4 byliśmy w domu. Ale ślub był o 16, także wesele się wczesniej zaczęło. Pospałam do 10.. potem kawa i dzień zleciał,a le rozbita byłam okropnie, naszczescie póki co koniec wesel.
Pytałam Was ostatnio, czy maluchy oglądają piąstki, no więc moja gwiazda też już się nimi zainteresowała, a ja się tak stresowałam, jednak każdy maluch ma swój rytm., Za to w gadulstwie Kasia mam wrażenie, że nadrabia. prowadzi z Nami normalnie monologi zmieniajac tony "wypowiedzi"
Muszę się Wam wyżalić, że zawsze mam ogromengo pecha i mimo przestrzegania prędkości zdarza mi się potrącać zwierzaki, no wyłażą mi na drogę Raz zdarzyło mi się potrącić kota bardzo to przeżyłam, a wczoraj też jakieś zwierzątko, szybkie rzekła bym z rodziny kotowatych, ale nie wiem co i też mi tak przykro...:/ sarenka naszczęście została na poboczu :/
A noi w tygodniu wybieramy się z mężem na Miasto 44. W kinie nie byłam ho ho ho...
Młodej czasem coś się z kaszlem oderwie, mam nadzieję że to ok, trochę mniej kaszle mam nadzieję że ten antybiotyk pomoże.
weda to super że już lepiej Tobie się poprawia a mnie rozkłada:( i nie zbliżam się za bardzo do Kacpra jak nie muszę tylko w ostateczności i biedactwo tak sobie leży smutno mi
Bajka123 odpisała mi ta koleżanka i weda już to napisała bo jak najwięcej spacerów w każdą pogodę nawet choćby na chwilkę żeby wyjść, teraz jeszcze korzystać ze słońca ile się da, wietrzenie pokoju jak mały w nim przebywa i to bardzo często i systematycznie to robić, temperatura w pokoju nie powinna być wyższa niż 24 stopnie a do spania gdzieś tak koło 18-19stopni, a no i najważniejsze to jak ona to powiedziała że lepiej jest jak dziecko troszkę zmarznie niż jak my je przegrzejemy i się spoci bo później jest duże prawdopodobieństwo że nam się rozchoruje, a i powiedziała że jeśli nie musimy to żeby nie zabierać dzieci do hipermarketów bo tam teraz jest największe skupisko zarazków przy takich pogodach. także tylko tyle mi napisała czyli nic nowego hehe a Ty nawet nie wiesz kiedy ja byłam w kinie chyba jeszcze na harrym poterze haha a teraz nie wiem kiedy pójdę ale na pewno idę w lutym na greya chyba że uda się jakoś wcześniej
Miłęgo dnia Wam życzę ja wracam do łóżka, mam tylko nadzieję że Kacper będzie dzisiaj grzeczny i będzie chciał leżeć u siebie w łóżeczku
natka
Dużo zdrowka !!!
Jupi jupi
DZisiaj rano weszłam w spodnie sprzed ciazy, rozmiar S. Moje męczarnie zostały wynagrodzone Oluś spi w nocy tylko w pajacyku, nie przykrywam go od kilku dni wogole. Temperatura 20 stopni. W dzien bez skarpetek i w krótkim rękawku. Spacery codziennie
Będę ciocia chyba ze jest jakaś inna nazwa na dziecko mojego męża córki
Miłego dnia Mamusie
Olcia,gratulacje więc,zarówno rozmiaru spodn jak i nowego członka rodziny
ja chyba naturalnie hartuję dzieci-te najmłodsze i to juz od noworodka : po prostu muszę rano odprowadzać starszaki więc czy to deszcz czy wiatr,pogoda czy tez nie,zasuwam z wózkiem
a wiadomo jak to jest w zmie o tej 8:30,chłodno,brr
natka,to kuruj się,kuruj
Bajka,czyli zaszalałaś,ze hej,my do kina chadzamy rodzinne,ostatnio jakas godzilla leciała,smerfy tez zaliczyliśmy-w różnych konfiguracjach płciowo-wiekowych
u mnie dzisiaj wiatr i mżawka,tak typowo jesiennie,blee
za to uruchomiłam kominek w salonie,ależ mi przyjemne,stópki sobie wygrzewam,przydałby sę jeszcze kieliszek winka i mąż...no i opiekunka do dziecka,hihi
no i musiałam wyjść z domu po decyzję od becikowego bo wysłałam męża z moim dowodem osobistym ale muszę ją odebrać osobiście porażka jakaś i specjalnie trzeba było jechać żebym się dowiedziała że zostały mi przyznane pieniądze. teraz tylko czekać aż przeleją na konto.
Olcia1983 to gratuluje serdecznie i podziwiam że weszłaś w spodnie sprzed ciąży ja na razie mogę pomarzyć, jem według tej mojej diety a waga stoi w miejscu i chyba muszę spróbować jakiejś innej diety żeby było widać efekty haha. a ty stosowałaś coś specjalnego że masz takie efekty w tych Twoich męczarniach ??? może też spróbuje a no i gratuluje że będziesz ciocią
weda to super ja też uwielbiałąm siedzieć przy kominku u znajomych bo ja niestety nie posiadam kominka haha, ale u nas dzisiaj w pokoju tak gorąco bo od samego rana świeci na słoneczko a my niestety w domu będziemy siedzieć, bo mąż oczywiście zamiast zabrać Kacpra na spacer żeby jeszcze pobył na świeżym powietrzu to nie bo on idzie robić auto do garażu czyli standard.
a i umawiam dzisiaj Kacperka do okulisty bo ta ropka w oku zamiast po tych kroplach zmiejszać się i pomóc mu to jest coraz gorzej i nie będę już dłużej czekać.
Jejku zostało mi 5 kg do 60 kg.
A jestem po obfitym sniadanku, dwóch kubasach kawy i przy cyckach pelnych mleka no i wazylam sie w ubraniu, wiec chyba moge nawet z 1 kg odjąć. Ale sie cieszę.
Ja powoli wracam do zdrowych, ale naprawde powoli.
Wczoraj pucowalam schody i przedpokoj wiec na wieczór dopadl mnie taki bol pleców ze hej.
Dzis nie mogę sie schylac.
Weda to fantastyczna wiadomosc ze juz u Ciebie lepiej
Ola gratuluje wskoczenia w spodnie i przespanych nocy.
Dzis byla u nas polozna. Zostawila mi program cwiczen dla kobiet po porodzie
Kalendarz do opisywania msluszka w pierwszym roku zycia, probki kosmetykow i jeszcze kilka innych rzeczy do czytania tj udzielenie pierwszej pomocy czy masaze dla dziecka troche lektury bede miała.
A ogólnie to jestem dziś w kiepskim nastroju od samego rana.
US wezwal mojego M do złożenia zeznania podatkowego. Bylismy zaskoczeni bo przeciez powinna byla to zrobić księgowa, no i on rano z nua rozmawia, a ona mowi ze nie zlozyla bo przecież ja mowilam ze sie z nim rozlicze dkatego wystawila tylko pit b
I moj M z pretensja do mnie, ze teraz bedzie musual płacić kare.
A ja kur... mac nie mowilam ze będę sie rozliczala z nim tylko pytalam o odliczenie dziecka bo zmienily sie przepisy i chcialam sie dowiedziec które kwoty można odliczyć i cxy wogóle bedzie to możliwe. A ta kretynka zrozumiala co innego i moj M wyzyl sie na mnie i powiedzial ze to ja zapłacę karę do US.
O i tak rozpoczal sie nowy tydzień. Super co nie?
AgaWM,współczuję i bólu pleców i awantury z raczej nieporozumienia z m
głupia sprawa ,głupio wyszło
a na pocieszenie to ja tez wczoraj prostowałam swoje chłopisko bo mu sie coś zepsuło i nie działał za dobrze
na szczęście juz działa w miarę sprawnie hihihi
natka
U mnie niestety tak szybkie efekty daje Głodówka to moja metoda na szybkie zrzucenie wagi, a potem już uważne jedzenie. 3 posiłki dziennie, z czego obiad to jakieś mięsko/ryba plus warzywa. Na kolacje jabłko i mała kanapka z szynka, sałata i pomidorem u mnie niestety problem polega na podjadaniu.. Jak nie podjadam, zwłaszcza słodyczy, to utrzymuje stała wagę, ale jak zaczynam wpierniczac tonami cukierki, batony i czekoladki to wiadomo.. Doopsko sie rozrasta
Olcia1986 no to będę musiała zastosować Twoją głodóweczkę może zobaczę efekty bo na święta Bożego Narodzenia mamy zamiar zrobić chrzciny ale........
no właśnie ale najgorsze jest to że nie mogę dogadać się z mężem odnośnie wyboru chrzestnych dla Kacperka i dzisiaj w końcu się tak pokłóciliśmy że trzasnął drzwiami i do tej pory nie wrócil bo chodzi o to że ja mam siostrę i on ma siostrę a że moja była świadkiem u nas na ślubie to on stwierdził że nie będzie chrzestną kacpra tylko jego siostra bo stwierdził że jego siostra będzie o wiele lepszą chrzestna dla małego niż moja bo moja ma juz chrzesnice i nie odwiedza jej nie zajmuje sie nia ale jak ma to robic non stop jak ona mieszka nad morzem i to jest 460 km wiec nie bedzie u niej codziennie, i ze jest zla chrzestna i on sie nie zgadza zeby byla malego chrzestna. a w sumie nie mam nikogo w rodzinie zeby wybrac chrzestnego ja juz nie wiem co mam robic z reszta dlaczego ja zawsze mam ustepowac; tylko skad on moze wiedziec ze bedzie lepsza chrzestna skoro nie ma zadnych chrzesniakow, ja *****ykam az w koncu sie wkurzylam i mu powiedzialam ze albo obie beda chrzestnymi albo zadna z nich nie bedzie i wezme pierwsza lepsza osobe z ulicy i co teraz jestem zalamana.........
Natka88 - a nie macie dobrego przyjaciela? Chrzestna Szymona jest moja przyjaciolka. Ja nie szukalam na sile wsrod rodziny bo wazne bylo dla mnie to, zeby to byla osoba ktora faktycznie bedzie sie interesowala mlodym. I tak jest. Mimo, ze Gosia obecnie mieszka w Poznaniu to kontakt caly czas jest.
Musisz przemyslec co jesy wazniejsze dla Ciebie.
Wybierz to co lepsze dla maluszka.
Aaa poczytaj https://www.maluchy.pl/forum/Zmiana-matki-chrzestnej-t98379.html wyglada na to, ze moga byc dwie chrzestne, a wlasciwie 1 chrzestna i 1 swiadek chrztu.
tormenta no właśnie nie mam w sumie nikogo ze znajomych kogo bym chciała na chrzestnych dla Małego ja wiem że mogę być dwie chrzestne bo byłam nawet u księdza a nawet u trzech żeby się dowiedzieć i mogą być ale mój mąż się na to nie zgadza więc nie wiem czy zdążymy się porozumieć chociaż do połowy listopada. a właśnie ile czasu wcześniej powinno się zapraszać na chrzciny bo nie mam pojęcia orientuje sie ktoś może.
Witajcie!
My po kontroli, antybiotyk i syrop do niedzieli, jak kaszelek minie to na spacery. zakupic musimy inhalator.
Natka88 - u nas też ogromny problem z zchrzestnymi, aczkolwiek nie doprowadza do kłotni, napewno się dogadacie u nas z kolei mąż ma brata, a ja prócz swojego brata który nie może zostać chrzestnym mam dwóch braci ciotecznych z którymi mam bardzo dobry kontakt, ale niestety żaden z nich nie ma nawet żony :/ więc pomysł był nasz taki, że bierzemy mojego brata ciotecznego i męża bratową... no ale z tą bratową to różnie i chyba weźmiemy męża brata i męża kuzynkę. A przy drugim dzieciolu mojego ciotecznego i męża kuzynkę. Myślę że zawsze znajdzie się wyjście z takiej sytuacji:)
Moja Kasia chyba powoli wychodzi z alergii albo dicoflor zaczął spełniać swoją funkcję, gdyż w końcu odkąd je MM zrobiła normalną" musztardową kupkę. Do tej pory niestety były zielone, potem oliwkowozielone a dziś już normalna kupka. bałam się że przy antybiotyku będą rewolucje, ale jest ok
ja chyba notorycznie przegrzewam Kubę, bo tak się boję, że zmarznie... A już gołe stópki przyprawiają mnie o dreszcze. Ale jak czytam Oli wpisy, to chyba będę odważniejsza... Tylko starsi mnie ciągle strofują - czapka, skarpetki, przykryj kocykiem, najlepiej dwoma. Też uważam, ze lepiej jeśli dziecko troche zmarznie, ale tak trudno się tego trzymać będąc dookoła ocenianym i strofowanym...
Ola o której kąpiesz dziecko jeśli Oli śpi od 22? Kuba już w zasadzie od 18 domaga się kąpieli i poszedłby spać, ale wtedy budzi mi się koło 1 i potem koło 5 więc dla mnie masakra. Próbuję przeciągać kąpanie do 19, po kąpaniu troche go zabawiać, żeby nakarmić o 20 i położyć spać, ale często efektem tego marudzi... Nie umiem sobie tych nocek ułożyć sensownie
dziewczyny dużo zdrówka życzę!
Iza ja jakos nie potrafie. Zrobic tak aby Hania przespala cala noc. Widocznie tak beznadziejna jestem.
Hania ok 21 czasami o 22 i spi tak do 1,30 karmienie. Pozniej po 4 potem ok 5-6 i juz ja wtedy biore do siebie. I sobie cyca cycusia tak do 9 raz do 10,30 . Brak konsekwencji . Mnie, ale nie potrafiw nie wziasc Hani z lozeczka jak marudzi, albo zasnac nie moze.
przyszłam tu pomarudzic i potuptac nóziami
jutro mamy szczepienie
no,czego ja teszczepiennia tak przeżywam jak stonka okres,no ?
proszę mnie ustawic do pionu i napisać mi,ze będzie dobrze
iza,ty się tak nie przejmuj tym co mówią ci inni : to ty jestes matka,musisz nauczyc sie odcinac od takich dobrych rad bo zwariujesz
przzegrzewanie jest faktycznie dla dziecka niedobre,jak sie organzm przyzwyczai do cieplarnianych warunków to potem byle wiaterek i problem gotowy
moje dzieciaki notorycznie biegają bez czapek,Basia również ma tylko czasem kaptur na głowie
a jakbys widziała angielki jak wożą we wózkach swoje dzieci to bys zdębiała : potrafi byc zima,porywisty lodowaty wiatr a niemowlak jedzie we wózku bez skarpetek,nózki sine,ze hej
oczywiscie takiej extremalnej metody ci nie polecam ,sama trochu cierpnę na taki widok
jak raz poszłam z chorym danielem do przychodni /miał gorączkę/ to usłyszałam od lekarza,ze przegrzewam dziecko : był styczen, i on,wtedy około trzyletni miał bluzkę z krótkim rękawkiem kurtkę zimową na to...
[yska,nie oceniaj siebie tak nisko,proszę
jestes dobra mama,najlepszaa jaką Hania moze mieć !!
z tymi nockami to róznie jeszcze moze bywać
i na pewno nie mozna porównywać dzieci na piersi do tych karmionych mm
iza1982 moja o 19 jest kąpana a o 20 już śpi. Później zazwyczaj budzi się o 2 , później ok 4-5 i później różnie raz 7 , czasami 8 lub 9 rano. Więc też nie za ciekawie mam w nocy.
Czasami potrafi w nocy nie spać przez godzinę , kiedyś zdarzały się nawet dwie
pyska1890 kochana nie zamartwiaj się, wiele dzieci tak ma że w nocy często budzą się na karmienie, przecież to maluszki jeszcze są.
Moja cały czas śpi ze mną, do łóżeczka jej nie odkładam, bo i tak mało śpię w nocy a jak bym jeszcze miała co chwila do niej biegać to ja dziękuję, pewnie ze dwie godzinki bym pospała
Marysia też ze mną spała jak była na cycu, później jak przeszła na butlę to z raz budziła się w nocy, aż zaczęła je całe przesypiać. Więc spokojnie, wszystko przyjdzie z czasem. U nas jakoś tak naturalnie się to ułożyło przy Marysi więc liczę że i z Hanią tak będzie
weda wiem coś o tym, ale na pewno będzie dobrze, chociaż i ja strasznie przeżywam każde szczepienie
My miałyśmy mieć dzisiaj, ale idę dopiero za tydzień. Jakoś nie spieszy mi się i nikt mnie nie wzywał więc luz.
A co do ubioru dzieci, to ja też mam problem z ubieraniem małej bo boję się by właśnie się nie przegrzała. Przy Marysi miałam to samo
Ale właśnie w szpitalu mi mówili że jak ciepło to dziecko ma być bez skarpetek bo tak łapie swoją odporność, przez stopy właśnie.
Ale znowu jak jest chłodniej już to znowu nie wyobrażam sobie chodzić bez skarpetek a co dopiero taki maluszek. Już sama nie wiem .
Chociaż u nas jest raczej chłodno w domu. Jak przychodzi moja mama lub przyjaciółka to aż mi głupio bo one marzną i czasami proszą mnie bym podkręciła ogrzewanie.
weda
Trzymaj się jutro Hmm.. a dlaczego ja wogóle nie przeżywam szczepień ???
iza
Wsłuchaj się w Kubusia i Jego potrzeby - zapomnij o "dobrych radach". Ja nie wiem, czy postępuję dobrze ze swoim dzieckiem, wiele spraw załatwiam intuicyjnie.. Nas też wszyscy pytają: a Olivierkowi to nie jest zimno? Przecież ma gołe stópki, no i te zimne rączki
Co do przespanych nocek naprawdę nie potrafię wyjaśnić, jak się tego nauczył. Przyszedł taki dzień, kiedy zasnął pierwszy raz, ja się budziłam w nocy i sprawdzałam, czy wszystko ok (wiadomo, stres) Planuję za 2 - 2 tygodnie przenieść Go do Jego pokoju. Oluś w trakcie snu jest mega głośny: krzyczy, śmieje się, piszczy, łazi po łóżeczku i drapie pazurkami po prześcieradełku Wyczytałam w mojej "mądrej książce", że dziecko najlepiej aklimatyzować w jego własnym pokoju między 2 a 4 m-cem życia
Oliśka kąpię zwykle ok. 20, potem się bawimy, On lubi podyskutować przed snem, więc schodzi mu się 2 godziny, w czasie których zjada 2 butle i sio spać. W łóżeczku też jeszcze narzeka chwilę, kręci się i zasypia Nie wiem, jak mogłabym Ci pomóc ani co doradzić, bo Twój Maluszek ma swój rytm 24 godzinny i pewnie konieczna byłaby mała rewolucja.
P.S. Dzisiaj to mi chyba żołądek wyskoczy przez okno z głodu Pozdrawiam wszystkie Panie na męczeńskiej diecie
Olcia1986 może dlatego że jeszcze nie miałaś do czynienia z żadnymi niepożądanymi skutkami ubocznymi szczepień . Niestety ale nie wszystkie dzieci dobrze znoszą szczepienia .
Ja na początku też jakoś nie przeżywałam aż kiedyś raz z Marysią miałam pewien epizod który później jakoś siedział mi w głowie przy każdym następnym szczepieniu i po prostu się bałam powtórki.
A co do Twojej diety, czemu ty się tak katujesz ? przecież jesteś taka szczuplutka i super wyglądasz !!!!!
dorsim
To jest właściwa odpowiedź - dopóki nas nic nie spotyka, nie zastanawiamy się, a co będzie jak ... A co do diety - zostało mi troszeczkę skóry na brzuchu (wiem, wiem.. sama się wchłonie, chyba), a poza tym ja cały czas tęsknię za swoimi ubraniami sprzed ciąży (zwłaszcza spodniami w rozmiarze XS, ale w takie to już nie wejdę, cudów nie ma). Nie czułam się dobrze w swoim ciele i teraz przed jedzeniem podciągam koszulkę i oglądam się z każdej strony. Odechciewa mi się jedzenia
Ale za miły komplement dziękuję
Pyska1890- jesteś super mama, a nie beznadziejna to raz, dwa dzieci mają różnie w nocy, moja na cycu wstawała co dwie h potem jak była starsza robiła jedną przerwę 4 góra 5 godzin zawsze po kąpieli i potem znów co dwie godziny pobudka, więc noce dla mnie były ciężkie. ja też młodą biorę do łóżka zazwyczaj nad ranem jak się budzi na śniadanie, gdy była na cycku też ją brałam, jadła i potem lulała z nami z tym, że nigdy nie dawałam jej spać z cyckiem jako smoczkiem. A od kilku dni odkryłam, że jak nie może zasnąć lub obudzi się w nocy to wystarczy dać jej pieluszkę tetrową, smoka i śpiocha dalej. I tak jak pisze weda inaczej tez jak dzieci są na MM, moja dopiero całkowicie na MM zaczęła przesypiać od 22 do 5-6, czasem o 4 zdarzy jej się wstać, a kąpana jest codziennie o 21 tak sobie ustawiła.
iza1982 - nie wiem co ci doradzić, bo skoro on już zasypia swoim twardym snem ok 18 -19 to bez sensu go później wybudzać na kąpiel. ja z kolei kąpałam za późno, bo po posiłiku o 19, wypadał nam o 22 i wtedy była kąpiel, ale od kilku dni młoda jakoś ustawia sobie dzień tak żeby kąpiel była o 21. Mnie też teściowa tak strofowała, czapeczkę, buciki, kurteczkę, a teraz jej powiedziałam że młoda się przepociła i wyszło, a ona na to że wcale tak ciepło nie była ubierana więc mówię że widocznie potzrebuje jeszcze lżejszego ubioru i już.
Dorsim - u nas znów bardzo ciepło, 24 stopnie mamy w sypialni, 25 w salonie, mimo to młoda i tak ma zawsze zimne rączki i nóżki i w domu jest w samym bodziaku z dł rekawem i jakiś geterkach. ja mam najgorzej z dworem... ale teraz już mam nauczkę, ze jednak za ciepło ją ubierałam. I też nie lubie bez skarpet chodzić jak chłodno. Zimą to nawet spie w skarpetkach.
Weda - o tak angielki czasem te maluchy hartują aż za nadto, widziałam na własne oczy, brrr aż mi zimno jak sobie pomyślę. często po ciepłocie ubioru mogłam rozpoznać angielkę Trzymam kciuki za szczepienie:)
Olcia1986 - no u mnie też Kasia ma zimne rączki i nóżki prawie zawsze, tyle, ze ja skarpetki zakładam bo sama nie wyobrażam sobie chodzić w bosych stópkach
Kurcze kasia jak nigdy zrobiła dziś 3 kupy, z czego jedna to kupa kupa, a dwie małe wodniste, boję się żeby nie miała biegunki przy tym antybiotyku i tak myślę czy też dicoflor nie zaczął działać bo gdzieniegdzie czytałam, że ileś czasu trzeba go brać zanim zaczną być efekty. Daje jej pić sporo, mleko ładnie jadła. Myslę czy w nocy ją budzić na picie.
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)