I już po wszystkim usłyszałam od męża że nie chce mieć dziecka że już koniec tematu, a dla mnie to koniec wszystkiego zastanawiam się nad wyjazdem odejściem strzeleniem sobie w łeb cokolwiek.
Zawsze wierzyłam że Bóg przeprowadzi mnie przez wszystkie życiowe drogi ale On chyba już o mnie zapomniał nei wiem co dalej zrobić ...
może pójdę dalej się uczyć zmienię prace skocze z mostu mam już dosyć życia i wszystkiego a przy okazji mam do oddania śpioszki kaftanik dwa kocyki i pościel do łóżeczka i serce we krwi .
Ktoś ma jakąś praktyczną radę?? Pocieszenie?? Nic to nie da ja już jestem na samym dnie i nie widzę światełka w tunelu.
Pierwszy raz w życiu nie widzę wyjścia z sytuacji.
I chyba takowe nie istnieje. Nie mam nawet o tym komu powiedzieć dlatego żałośnie wypłakuje sie w klawiature.
koniec...
To że poroniłam też go za bardzo nie obeszło.
To żę się starałam podnieść z myślą o naszym drugim maleństwie widocznie też nie...
Nie znam Ciebie i nie znam Twojego męża, ale może poczekaj, daj czas sobie i jemu. Może on jest za bardzo przytłoczony Twoim smutkiem i żalem po stracie dziecka i to jest jego sposób obrony?
Będę o Was myśleć. Trzymaj się.
Ja też niestety straciłam swoje maleństwo 27.marca w 8tc. Może mąż widzi jak bardzo cierpisz i boi się że sytuacja może się powtórzyć i nie chce twojego cierpienia. Tak nam się może tylko wydaje że to jest nasze cierpienie że mężczyźni nie cierpią z tego powodu , że to tylko nasz problem a może jest inaczej...?
Mamodzwoneczka, jak ja Cię doskonale rozumiem...
Wczoraj przeżyłam drugą stratę. Straciłam wiarę w mój zwiążek, zaufanie do mojego mężczyzny. Nie wiem, czy nie załamię się teraz. Ledwo zaczęłam stawać na nogi, a dostałam zapalenia błony śluzowej macicy, a wczoraj... Żle się czuję, lekarz kazał mi leżeć, a mój mąż jak gdyby nigdy nic wyszedł rano, a później zadzwonił, że nie wróci na noc, bo pojechał do znajomych i chce posiedzieć i wypić sobie. Załamałam się, bo, kiedy się sprzeciwiłam, odłożył słuchawkę i nie odbierał telefonów. To nie pierwszy raz, kiedy on w taki sposób próbuje rozładować swój stres. Jest mi ciężko, bo uważem, że było to podłe i cholernie egoistyczne, ale jednocześnie bez jego wsparcia upadłam i trudno mi się dziś podneść-znowu płakałam całą noc. Nie wiem, czy będę umiała o tym zapomnieć, myślę, że on jest słaby i nie wiem, czy chcę z nim być Myślę sobie, że taka strata, jaka nas spotyka, jest dobrym sprawdzianem dla zwiąku, dobry się wzmocni, słaby-upadnie.
Dziękuję Wam wszystkim drogie nie-mamusie i mamusie.
Paka dzięki za obiektywną ocenę sytuacji. Masz pewnie rację kocham bardzo mojego męża on również mnie koch i wiem że jemu również nie jest lekko.
a.k
emka31 dzięki za słowa otuchy
kaelsa przykro mi niezmiernie z Twojego powodu, ale pamiętaj niczego pochopnie nie rób, chociaż mój mąż rozmawia ze mną szczerze nigdy nie zrobił by czegoś takiego. Przykro mi .
Zawsze jest przy mnie no i nie pije. Powinnaś chyba szczerze pogadać ze swoim mężem bo takie zachowanie niczego dobrego nie wróży a brak reakcji niczego nie zmienia.
pozdrawiam Cię i trzymam kciuki no i pamiętam o Tobie w modlitwie.
mamadzwoneczka mysle ze powinnas sobie i mezowi dac czas by dojsc do siebie jedni potrzebuja kilku miesiecy by odwarzyc sie na nastepne dziecko a inni 2-3 miesiace... kazdy jest inny inaczej przezywa mysle ze tez powinniscie porozmawiac o tym co czujecie, wyrzucic z siebie wszystko rozplakac sie, krzyczec a nie dusic tego w sobie bo do dobrego nie prowadzi ale z drugiej strony jezeli twoj maz mysli inaczej tzn ze nic nie czuje moze tak naprawde w tym momencie sie poznaje ta druga strone czy jest z toba i cie wspiera w tej zlej godzinie dla ciebie... ja mialam to szczescie ze moj maz plakal ze mna byl ze mna jak bylam na dnie i nie moglam nic z siebie wyciagnac zadnego slowa powiedziec on trzymal mnie za reke w szpitalu, a gduy sie staralismy o dzidzie ponownie i nie wychodzilo nam ja dolowalam sie bo za kazda cene chcialam byc w ciazy on mnie uspakajal wspieral i teraz cieszymy sie naszym maluszkiem...
mam nadzieje ze cos pomoglam
pozdrawiam
moni28jasne każde dobre słowo pomaga porozmawialiśmy sobie właśnie wczoraj szczerze i już wiem dlaczego ma takie obawy i skąd ta... obojętność.Nie będę wchodziła w szczegóły.
W każdym razie to mi dużo dało. Doszliśmy do porozumienia i teraz chyba będzie już tylko lepiej a i może nawet dzidzia będzie .
W każdym razie faceci są z marsa to wiem napewno tok myślenia z kosmosu
ciesze sie ze porozmawialas z mezem i wiesz na czym stoisz
faktycznie faceci sa z Marsa
no i ciesze sie ze temat staranie sie o dzidzi nie zamkneliscie nazawsze
zobaczycie dacie sobie troszke czasu odsapniecie, wyjedziecie na wakacje rozluznicie sie wypoczniecie i okaze sie ze jestes w ciazy ponownie i wszystko sie skonczy dobrze
bede mocno trzymac kciuki
Sytuacja powoli się stabilizuje nerwy odchodzą.
Mam nadzieję że maleństwo będzie. A tak przy okazji czy ktoś słyszał o FEMINAL N i czy można to brać przed planowaną ciążą? Bo słyszałam że zalecenia są takie że dopiero od któregoś tygodnia ciąży dopiero.Ale Pani w aptece chyba o tym nie wiedziała i sama teraz też nie wiem czy mogę czy nie???
wiesz co ja na twoim miejscu przed planowaniem nastepnej ciazy poszlabym do swojego gina zbadala sie porzadnie i jego sie spytac co i jak dla swietego spokoju
ja na poczatku bralam folik ale pozniej sie spytalam lekarza o jakies witaminy z folikiem zapisal mi kurcze nie pamietam wkazdym badz razie pozniej przeszlam wlasnie na feminatal n bo sa tansze i maja ten sam skaldnik ale w troszke innych proporcjach
no i nie wiem czy to możliwe ale mam objawy ciąży czy to możliwe?????????
zaczyna sie tak jak ostatnio przy dzwoneczku. Boże to byłaby radosna nowina Nie staraliśmy sie bo tak jak w poście mój mąż nie chciał dziecka i czyżby to była wpadka??
nie mam mdłości mam za top zawroty głowy wyczulony węch no i sutki nieziemsko mnie bolą. Proszę niech to będzie prawda. No chyba że sobie wmawiam
Właśnie przeczytałam ten wątek.
Będzie dobrze, zobaczysz!
a kiedy mialas ten zabieg????
Witaj przepraszam że tak późno zabieg miałam 26 lutego dokładnie 3 miesiące temu
mysle ze to mozliwe zajsc w ciaze
mam nadzieje ze to to
trzymam kciuki &&&&&
No i zaczynam mieć wyraźne objawy zbliżającego się czasu @. Tak bardzo sie boję aby nie poleciało. Nie robie na razie testów. Wytrzymam jeszcze te parę dni . Ale przeczucie mam że nic z tego .
A tak liczyłam na maluszka. Już wyliczyłam że na 9 lutego(mniej wieęcej )byłoby słoneczko.
ehh...żeby tak się udało
Uda Ci się na pewno , ja jeszcze muszę poczekać miesiąc i też biorę się do pracy . Mam nadzieje że mi sie uda ... ach nie mogę się doczekać .
mamadzwoneczka bede trzymac kciuki ale ze spokojem bez pospiechu i nie zawszelka cene bo wtedy dochodzi stres i nici ze sloneczka i tylko rozczarowanie
rozluznijcie sie i mowcie sobie co ma byc to bedzie jak nie ten miesiac to nastepny az do skutku
powodzenia&&&&
Panie i Panowie *********DWIE KRESKI**********
HUUUUUUUUUUUUURRRRRRRRRRRRRRRRRRRRAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Co za radość .... jest maluszek.
Ciesze sie z Tobą
Super !!! gratuluję , świetnie jak miło czytać dobre wiadomości.
No przyznam trochę sie boję . Na czwartek mam wizytę u gina. Oby wszystko było jak należy.
Mąż jeszcze nie wie jest w pracy. Mam nadzieję że sie ucieszy chociaż ciut ciut...
Ach kobietki dzięki za te miłe słowa. Tak mnie dziś jakoś napadło mówię sobie.."a co mi tam zrobie test będę wiedziała co jest grane że nie ma @..." I serce zabiło mi mocno gdy najpierw pojawiła się jedna kreska a za parę sekund zaczęła pojawiać sie druga. Test robiłam około południa więc chyba jest dosyć pewny skoro i tak wyszło (bo przecież normalnie testy robi sie rano z pierwszego moczu). ale do jutra bym nie wytrzymała.
Jak co to jeszze nie ale momentami jestem blisko.
ciesze się ogromnie!!!czytałam od początku Twe posty i teraz z całego serca wspieram i myslę
Dziękuję serdecznie maminka39!
Taka jestem szczęśliwa. Dziś czuje sie okropnie tzn fizycznie głowa mnie boli i wogóle jestem jakaś obolała. No i troche sie martwie bo ostatnio mam zgrzyty z szefem w pracy. Czy w czasie ciąży można zażywać jakies ziolowe tablety na uspokojenie??
Coś by mi sie przydało. Jeśli nie ide na L4
No i jeszcze jedno mąż się ucieszył, tak naprawdę.
Mamodzwoneczka gratuluję!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Myśle że na nerwy może jakieś homeopatyczne leki?
Albo na zwolnienie, jesteś po poronieniu lepiej dmuchac na zimne i zadbać o siebie i maleństwo od samego poczatku.
A co do mężczyzn to mój też zrobił coś co mnie zabolało, mianowicie jak leżałam w domu z zagrożoną ciążą to on w tym czasie poszedł sobie pokopać w piłkę z kolegami, byłam wtedy strasznie wściekła ale dziś wiem, ze poprostu przeżywał to na swój sposób i chciał odreagowac stres.
jeszcze mam małe takie pytanko czy w ciąży można brać coś przeciwbólowego bo głowa mi chce pęknąć. ???
Znalazłam taką odpowiedź na necie od lekarza
gratuluję ogromnie!
mamadzwoneczka cieszę się tak ogromnie z Tobą ze ho ho ... lepiej nie bierz żadnych lekarstw spróbuj zrobić tak jak napisała milutka. No ewentualnie można paracetamol , na pewno brany z rozsądkiem nie zaszkodzi .
serdeczne gratulacje:) i bezproblemowej, spokojnej ciąży:)
Ech dziękuję wam bardzo za te miłe słowa i pomoc. No rzeczywiście bóle głowy nieco ustąpiły po zabiegach DZIęKUJę milutka .
No a teraz stres bo dziś wizyta u gina. Już w nocy mi sie śniło że krwawiłam i że okazało sie że znów poroniłam.
Mam nadzieję że wbrew wszytskiemu wszystko będzie ok.Trzymajcie kciuki kobietki.
mamodzwoneczka gratuluje!
I zmien tytul watku
mamodzwoneczka - gratuluje! trzymam kciuki za dzisiejszą wizyte! I zapraszam na wątek ciążowy
Niecaly miesiac temu zalozylas ten watek , mialo nie byc dziecka , a tu co ? Az trudno uwierzyc, ze sytuacja tak szybko sie odmienila
Troszcz sie o siebie tzn Was . Powodzenia.
I nie stresowac sie szefem! Szefow jak mrowkow, dziecko najwazniejsze.
wielkie ogromniaste i naprawdę szczera gratulacje, szefem się nie przejmuj najwyżej idz na L4
znów ta sama historia jest za mały ledwo go wczoraj Pani doktor znalazła. tydzień wolnego i odpoczynek nie przemęczać się i 12 czerwca znów do lekarza jak nie urośnie to sytuacja raczej będzie podobna do Dzwoneczka. O Boże dlaczego tak sie dzieje nie mogę tego pojąć. Co jest ze mną nie tak??
Mąż też załamany ale nie chce po sobie pokazać. Powiedział"...kocham Cie jesteś moim małym bączkiem i cokolwiek sie stanie zawsze bede z tobą moja mała ciężarówko..." ech gdyby nie rodzina człowiek nic nie byłby wart.
Jak pomyślę że znów będę musiała to przechodzić. Chyba nie dam rady pierwszy raz był koszmarem teraz bedzie gorzej ....................
a ktory to tydzien na poczatku dziecie nie rosnie regularnie roznie jest z tym
mam nadzieje ze nie bedzie powtorki
ale pociesze cie moja kolezanka miala taki sam przypadek tzn lekarz stwierdzil ze zarodek sie nie rozwija tak jak powinno i kilka dni lezala w szpitalu robili jej rozne badania cuda nie widy i 27 lutego urodzila zdrowa coreczke
odpoczywaj dbaj o siebie jedz folik itd duzo odpoczynku i nie stresuj sie!!!!!!
Mamodzwoneczka nic jeszcze nie jest przesadzone i wierze ze bedzie dobrze . Wiem ze w takiej sytuacji trudno jest myslec pozytywnie i jak ogromny to stres ale nie załamuj sie
Moja koleżanka miała podobną historie w 6tc nie biło serduszko, dzidzia malutka, leżała w domu 2tyg, po dwóch tygodniach na usg pojawiło sie serduszko i mały ma teraz 3 miesiace.
To ze lekarka stwierdziła ze pecherzyk jest mały nie znaczy ze wszystko stracone i historia sie powtórzy, wszystko moze byc dobrze i wierze ze tak bedzie.
Trzymaj sie cieplutko, bede sie za Was modlić
moni28 leni 1 dzięki za słowa pocieszenia dokładnie 6tc
czytałam dziś dużo na ten temat u niektórych pojawia sie mały zarodek w 7tc. U mnie już jest ale maluśki. Tak jakoś mam nadzieję że może coś z tego będzie.
Dostałam duphaston i kwas foliowy i zobaczymy.
12 znów idę na wizytę i zobaczymy czy urósł chociaż trochę. Pani doktor powiedziała że teraz byłoby dobrym objawem ciąży. Fakt robi mi sie niedobrze czasem mnie mdli ale nie wymiotowałam ani razu.
Pozostaje czekać i sie modlić. Może może.....................................
Mamodzwoneczka, mocno trzymam kciuki. Poczytaj sobie na forum gazety "ciąża" - tam mnóstwo takich historii z dobrym zakończeniem. Czasami w szóstym tygodniu lekarze nawet nie widzą zarodka.
mamadzwoneczka u mnie w pierwszej ciazy zarodek bylo widac juz w 4tc w 11tc juz nie bilo serduszko
a w drugiej ciazy w 4/5tc nic nie bylo widac dopiero po 6tc a lekarz nie stwierdzil ze cos jest nie tak ja lekko krwawilam dal mi duphaston wlasnie i kwas foliowy tak samo jak ty i mialam sie oszczedzac cala ciaze sie oszczedzalam i nie szlam juz od 6tc do pracy najwazniejsze byl maluszek w brzuszku
takze glowa do gory i duzo odpoczywac a bedzie wszytsko dobrze
mamadzwoneczka przytulam i tak jak dziewczyny piszą, mało kiedy 6 tc widać zarodek....wszystko będzie dobrze...trzymam bardzo bardzo mocno kciuki
Dziewczyny a wiecie ż epodobno działa cuda zastrzyk kaprogest, czy lekarz Wam proponuje to? bo co duphastonu to niektórzy mówią że on nie działa:(
napięcie rośnie...
wczoraj koleżanka poradziła mi abym poszła do lekarza który ma najnowszy sprzęt w mieście bo to też ma duże znaczenie. i tak sobie myślę że tak właśnie zrobie nie będę zmieniać lekarza tylko pójdę na jedną wizytę aby mnie zbadał i zobaczył jak się sprawy mają. Może rzeczywiście nowsza technologia coś wyjaśni.
No a czy duphaston pomaga? Nie mam pojęcia,wierze że pomaga bo muszę sie jakoś uspokajać. Z objawów ciążowych tylko zawroty głowy małe mdłości rano bez wymiotów i duży brzuch za duży no i w dodatku ten drugi nie ciążowy. A no i zasysam wszystko jak leci. .
Ale jedno jest pewne jeśli teraz lekarz powie mi na wizycie że nadal jest malutki itp to NAPEWNO idę do innego aby to zweryfikował. Nie poddamy się bez walki .
Na najświeższe info z pierwszej ręki zapraszam we czwartek )
Mamodzwoneczka
Mysle ze wizyta u innego lekarza to dobry pomysl i moze cie uspokoi troszke. Wiem ze nie jest ci łatwo i zdaje sobie sprawe w jakim teraz żyjesz stresie
Czy duphaston pomaga nie wiem, na pewno nie zaszkodzi wiec spokojnie mozesz brac.
Zaciskam kciuki, czekam na czwartowe dobre wieści i trzymaj sie cieplutko
Trzymam kciuki!
I ja trzymam.
mamodzwoneczka pewnie że bierz duphaston, ja tylko napisałam że podobno nie pomaga, ale przeciez to prawda że nie zaszkodzi..ja tamw niego wierzyłam, też brałam.
I tak trzymaj nie poddawaj się...w czwartek będe trzymać kciukaski
Trzymam za Was kciuki musi być dobrze!
tullawiem zdaję sobie sprawę z tego że duphaston nie czyni cudów. Nie wiem też co było przyczyną poronienia poprzednim razem ale wole myśleć że pomaga - napewno mi pomaga psychicznie.
Mamodzwoneczka trzymam kiukasy
a wiec.....
w ciągu tygodnia mój pęcherzyk urósł całkiem całkiem no i najważniejsze pojawiła się fasolka która ma ok 6mm może nie jest jakimś olbrzymem ale jest piękny:))
trochę mnie zmartwiło bo mam brązowe upławy wiem że to praktycznie nieodłączna część ciąży ale Pani doktor też nie była zachwycona
ech teraz tylko znów oczekiwanie bo tętno nie było wyczuwalne ale Ginka stwierdziła że to jest jeszcze dopuszczalne tym bardziej że to bardo wczesna i mała ciąża na USG wyszło że 5tc, za 2 tyg 1 lipca znów kontrolka. Karta ciąży założona skierowanie na badania jest L4 też rośnij słońce rośnij
Śledzę ten wątek i ucieszyłam się z tej wiadomości. Trzymam kciukaski i przesyłam ogroooom fluidków żeby wszystko było dobrze. Niech fasolinka rozwija się zdrowo i rośnie.... Pozdrawiam
Mamodzwoneczka bardzo sie ciesze z dobrych wieści .
Trzymama kciuki
mamadzwoneczka no super wiadomosci ja mialam takie uplawy i bralam wlasnie duphaston i mi pomogl
zobaczysz 1lipca pojdziesz na kontrole i wszystko bedzie dobrze
Dziewczyny nawet was nie znam ale dajecie mi tak dużo siły dziękuję Wam za to
Bardzo się ciesze z dobrych wieści! Ponawiam zaproszenie na lutówki! I nadal mocno trzymam kciuki!
mamadzwoneczka super że wszystko oki, teraz maluszek bedzie ślicznie rósł u ciebie w brzuszku, a Ty duzo odpoczywaj, nie przemęczaj się
To teraz odliczamy czas do 1 lipca
mamodzwoneczka baaaardzo się cieszę i gratuluję,
ja tez na początku miałam podobne przeboje do twoich i upławy takie nawet przez to w szpitalu wylądowałam, ale mój lekarz mi powiedział że to dlatego że go akurat nie było w mieście. bo jak je zauważyłam to nie mogłam do niego przyjśc od razu i powiedział zebym się w szpitalu pokazała, no a jak się pokazałam to mnie juz zostawili na trochę.
Nic się nie martw, co prawda od początku ciąży faszeruję się duphastonem ale za to mam już mniej niż 100 do porodu i Tobie też tego życzę.
wspaniała wiadomość! Gratuluję i trzymam kciuki, żeby dalej było już tylko dobrze!
Cieszę się kochana, że wszystko ok. Będzie dobrze mówię Ci - musi być.
Dużo sił Ci życzę i zdrówka!
Pisz po kolejnej wizycie jak tam. Będę czekała. Trzymam kciuki.
Duphaston słyszałam i czytałam, że dobry, ale zależy kto z czym ma problem.
nie wiem dlaczego i od czego ale wczoraj miałam stan podgorączkowy temp.37
czy to coś niebezpiecznego?bardzo się tym zestresowałam
37 st. to nie jest stan podgorączkowy, w ciąży to normalna temperatura:)
Temp. jest 37 żeby ciąża mogła się rozwijać lepiej.
Dzięki za tę wiadomość Gośka z edziecka i Kaelsa .
ale jest lipa z badaniami muszę robić wszystko prywatnie a już po wykupieniu lekarstw i cotygodniowych wizytach u ginki jestem spłukana. Ech ta nasza służba zdrowia nie dość że człowiek te składki odprowadza już tyle lat to teraz do lekarza państwowo nie pójdziesz bo ci nawet przez 3 miesiące ciąży USG nie( zrobi (tak było ze mną przy pierwszej ciąży-będąc w 3 miesięcznej ciąży nie miałam nawet karty ciążowej)
kasa kasa kasa wszystko się kręci wokół tej za.....nej kasy
Mamodzwoneczka z naszą służbą zdrowia już tak jest niestety. Podczas ciązy i po zawsze robiłam badania prywatnie. Państwowo byłam raz i podziekowałam. Wiecej nie pójdę. Nie chce ryzykować swoim zdrowiem. Tak nie powinno być ze lekarz zajmie sie toba dopiero jak jesteś na prywatnej wizycie i słono za nia płacisz. Bedac w ciazy zdecydowałam sie chodzić do lekarza prywatnie, który dodatkowo pracuje w szpitalu. Zycie pokazało ze była to bardzo dobra decyzja, bo moja gin bardzo dobrze sie mną zajeła, skierowała mnie do szpitala w dzień kiedy miała dyżur, ona przeprowadziła zabieg i jeszcze tego samego dnia wypuściła mnie do domu i wiem ze zostałam tak dobrze potraktowana bo byłam jej pacjentką. Każdy lekarz interesował sie swoimi pacjentkami, reszta była niewidzialna. Taka jest rzeczywistosć niestety.
Mocno trzymam za Was kciuki i czekam na kolejne dobre wieści.
ja sie zgadzam ze nasza sluzba zdrowia do bani ja tez cala ciaze chodzilam do prywatnego gina i wszystko prywatnie nawet nie chce myslec ile to wszystko kosztowalo ale najwazniejsze ze robilam to wszystko dla dziecka i kazdy grosz bym wydala dla niego
mamodzwoneczka serdecznie Ci gratuluję i życzę spokojnej ciąży
Trzymam kciuki
mamodzwoneczak nie przejmuj się temperaturką, też miałam na początku, ale oczywiście dla spokojności możesz zapytać swojego lekarza, stresik jest gorszy niż 37 na termometrze, uśmiech na twarz i do przodu.
A służba zdrowia jest jaka jest ja tez chodzę prywatnie, wszystko skrzętnie notuję i po porodzie się dowiem ile konktretnie kosztuje kobietę ciąża
mamadzwoneczka z tego co wiem i co piszą dziewczyny że normalne mieć tempkę w ciąży
Acha i chciałam napisać , że masz śliczny suwaczek ciążowy
Mamo dzwoneczka niesamowita Twoja historia, płakałam dwa razy jak czytałam Twoje posty o i znów... .
Mocno trzymam kcuki za Ciebie. Ale tak, że aż boli ...
Dwa dni temu sama się przekonałam co znaczy stracić ciążę. Narazie nie myślę o kolejnej. Skupiłam się Na moim Słoneczku.
Jeżeli chodzi o jakiekolwiek bóle to lepiej nic nie bierz. Jest taka maść "światynia niebios", w takiej malutkiej czerwonej puszeczce do kupienia w aptece: https://www.aptekacalcium.pl/index.php?a=prod&pid=5292
Jest rewelacyjna, mi nawet pomagała na grypę jak miałam w ciąży z Natusią. Polecam.
Ciekawe co słychać u mamydzwoneczka bo ostatni raz na forum była 20 czerwca.
hej milutka
u mnie wszystko ok przynajmniej tak myślę. na forum bywam teraz dosłownie na parę minut bo mam remoncik mały w domku, nie bardzo jest czas .
generalnie najgorzej czuję się wieczorami boli brzuch i wogóle w nocy nie mogę spać. czego przykładem jest to że piszę o 6 rano
z niecierpliwością czekam na wizytę. jeszcze 6 dni.
a no i zrobiłam badania nie znam się na tym kompletnie wiem tylko że hemoglobinę mam 12,9 nie mam chorób wenerycznych .
beanata naprawdę bardzo mi przykro i wiem co czujesz. Dobrze że masz jeszcze jakiegoś maluszka jest kogo przytulić i na kogo przelać miłość .
Kochane wczoraj po raz pierwszy mój mąż powiedział "...kocham WAS..." nawet nie wiecie jak się wzruszyłam nigdy wcześniej tego Tak w TAKI sposób nie powiedział ech to było...
pozdrawiam Was kochane
Mamodzwoneczka - ciesze się że u Ciebie wszystko w porządku i trzymam kciuki, żeby nadal było tylko dobrze!!!
mamodzwoneczka kibicuje Wam dzielnie
Ja również śledzę wątek po cichutku i z całych sił trzymam kciuki
Małe serduszko mocno bije moje słonko urosło o 12mm w ciągu 2 tyg. USG wyszło bardzo dobrze. No a wogóle to może być dwójeczka bo tak się Pani doktor zdawało i powiedziała że może na następnym USG będzie widoczne na 100%.
Także jeszcze może być duecik
Jestem przeszczęśliwa, wczoraj już spać nie mogłam z nerwów.
A dziś ..." kocham cię życie" rodzinka też szczęśliwa. Mąż też. Ja chyba najbardziej .
Kamień z serca mi spadł.
Mój kochany maluszek widziałam jego rączki i nóżki i zaczątki pępowinki bo narazie pokarm pobiera z ciałka żółtego.
Dziękuję za trzymane kciuki pamięć w modlitwie i każde dobre słowo. W imieniu swoim i maluszka oczywiście.
A poza moim euforycznym bełkotem to mam pytanie czy można nospę brać w ciąży jak coś zaboli??
Zapomniałam zapytać lekarki.
mamadzwoneczka to naprawde cudowne wiesci.Ciesze sie razem z toba,oby tak dalej Pozdrawiam serdecznie i ciagle trzymam za was kciuki kochana
Mamodzwoneczka - ale się ciesze!!!!!!!!!!!
Nadal trzymam kciuki! I myśle o Was cieplutko!
Pogłaska brzuszek ode mnie!
A kiedy następne USG?
mamadzwoneczka jupiiii az mi sie lezka zakrecila w oku wielgachne wiadomosci ja bralam nospe ale ta zwykla nic wiecej i chyba z dwa razy apap ale najlepiej sie spytac lekarza &&&&&&
no i zawitaj na watki "ciaza" napewno dziewczyny cie cieplo i milo przywitaja
Mamo dzwoneczka-bardzo sie cieszę,ze dobrze u Was!
jeszcze raz gratuluję i wskakuj na wątek ciazowy!!!!!
i zmień tytuł,bo dziecko juz jest
Wspaniała wiadomość! )
gratulacje
Mamodzwoneczka baaardzooo, baardzoo sie ciesze . Trzymaj sie cieplutko
mamadzwoneczka proszę zmień jakoś tytuł wątku, jak widzę to: "klamka zapadła, dziecka nie będzie" to mam za każdym razem stan przedzawałowy
mamodzwoneczka przynosisz nam cudowne wiesci
mamodzwoneczka super wieści, gratuluję i sie bardzo cieszę
Dzięki za te miłe słowa...
Sabinko jak się zmienia tytuł wątku bo już kombinowałam na różne sposoby i nie potrafie niestety.A i chciałam powiedzieć że fotka w twoim profilu jest rewelacyjna taka duża fajna rodzinka
Ech uspokoiłam się po tej wizycie u lekarza. No i wczoraj było pierwsze było fuuuujjjjjjjjjj!!!!!!!
Firefiola następne USG w sierpniu 5. Mam nadzieję że na następnym USG już napewno się dowiem czy to jedno czy dwójeczka .
No bo powiem szczerze że gdzie tylko czytam to wszędzie piszą że z początkiem 3-go miesiąca nic nie widać a ja mam brzuchol jak balonik. I to nie od jedzenia
ach! To już nie moge się doczekać 5 sierpnia!
I Kolejnych dobrych wieści!
A możesz pochwalić sie nam fotką z USG?
Myśle o Was cieplutko!
Mamodzwoneczka przeogromne gratulacje !!!
Oszczędzaj sie kochana, dużo odpoczywaj, najważniejsze pierwsze trzy miesiące, później jest już tylko lepiej
Tytuł wątku zmienisz edytując pierwszy swój post w tym temacie, na samej górze.
Mocno trzymam kciuki
Jeszcze raz wszystkiego dobrego
Fajny tytuł, aż się ciepło na sercu robi. Też czekam na usg Wasze. Pisz koniecznie. Czytam wszytko uważnie.
Zazdroszczę ech...
Zdjęcie tylko 3/5 naszej dzieciarni
Ten tytuł dodaje mi skrzydeł! i dzięki Twojemu szczęściu Mamodzwoneczka widze światełko w tunelu!
(tu miało być zdjęcie ale nie potrafię wstawić.)
mamadzwoneczka ale się cieszę , gratuluje ogromnie . Odpoczywaj dużo i przede wszystkim bardzo dobrze się odżywiaj , superrr, superrr, superr,
Witam. zagladam tu od 3 tyg( odstraty swojego maleństwa w 11 tyg).........codziennie śledzę wasze losy..........i twoje maleństwo podnosi mnie na duchu i daje nadzieję,że jeszcze wszystko się uda................. : kibicuję wam do końca i trzymam kciuki za Was i za inne dziewczyny które są w podobnej sytuacji.....Dobrze że jest takie forum, bo bez niego to nie wiem co by było.............pozdrawiam..............
no wkoncu tytul zmieniony mam nadzieje,ze uda ci sie wkleic fotke,bo tez z checia zobaczylabym te malutkie szczescie ktoremu tak kibicujemy Duzo dobrego i oczywiscie dalej kciukamy
mamadzwoneczka jakże sie ciesze ztej wiadomości:) Dajesz nam nadzieje że nie wszystko stracone. GRATULACJE i ogromne buziaki:*
Mam nadzieję że mój przykład zachęci Was wszystkie do ponownych prób do nie obawiania się ponownego zajścia w ciążę .
Na dzień dzisiejszy bardzo się cieszę z maluszka chociaż naprawdę naprawdę taki mam stres-dziś rano np chciałam kichnąć i tak mnie zakóło w brzuchu że myślałam że to koniec, tymczasem wszystko ok nic nie boli nic sie nie stało także stressssss niestety towarzyszy mi teraz przez cały czas o wszystko sie boję.
Taki już jestem shizoll.
Ale cieszę się i w dużej mierze to forum pomogło mi w tym chwilach zwątpienia i wogóle bo kiedy widzę wasze już narodzone maluszki albo czytam że znów pojawiła sie między nami nowa oczekująca mam nadzieję że będzie dobrze i że mnie też sie uda.
Wiem że Wam również
pozdrawiam i polecam owocne upalne noce
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=2179caab99d5a1f5
To takie tamto małe to mój kochany maluszek )))
Dumna jestem z niego
sliczny jest duze buziaki dla was i wszystkiego dobrego.
Jaki piękny widok!
Mamodzwoneczka - pogłaskaj brzuszek ode mnie!
Niezmiennie trzymam kciuki za Was!
Jak pięknie aż mi się łezka w oku zakręciła , mamadzwoneczka przekaż maluszkowi żeby był dzielny tak jak jego mamusia i prześlij buziaka ode mnie . Życzę powodzenia .Zdjątko superaśne a na nim malutka piękna kruszynka.
super super gratuluje
mama dzwoneczka masz już pomysła na imionka
Piękne kochanie
ja też takie chcę buuu
rozumiem Cię, ja też bym się bała... jedyne co mnie w takich sytuacjach uspokaja - to wiara w Boga.
Tylko
Czy może Aż (?)
Musi być dobrze, myśl pozytywnie. Znasz już wielką wartość życia i kochasz od początku całym sercem. Dla dzieci warto żyć.
Haj Sabinko!
Jak do tej pory nie myślałam nad imieniem, chyba dlatego że boję się o tym myśleć narazie aby nie zapeszyć ael przy poprzedniej ciąży myślałam że jeśli to byłby chłopiec to JEREMIASZ to takie imię które mi się podoba.
Wczoraj po południu bolał mnie ciągle brzuch nie mocno ale już sie przestraszyłam
Dziś też znów zaczyna jeśli to będzie dalej trwało to muszę isć do lekarza tyle że moja Ginka na urlop pojechała, ale w razie awarii zgłoszę sie do szpitala.
Dziś jest 9 tc i 7 dni tak mi pokazuje kalkulator ciąży. A podobno najgorsze pierwsze 3 miesiące. Mam nadzieję że donoszę.
Wogóle jakieś dołki mnie męczą nastrój od płaczu do śmiechu no i denerwuję się przy każdym małym szczególe. Podobno huśtawka nastrojów jest normalna ale ja mam dość
Mąż zmienił pracę ZNOWU. Teraz miesiąc bez kasy jesteśmy bo wiadomo jak to jest jak sie przechodzi.
Przepraszam was dziewczyny że wam tak mędzę ale ja nie mam komu. W pracy sami faceci, w domu nikogo bo mąż dopiero o 18 wraca. Ech ale jestem...
mamodzwoneczka Wasza Dzidźka jest cudowna
mamadzwoneczka mozesz sie stresowac do momentu tego pechowego tygodnia w ktorym stracilas dziedzie ja tak mialam a pozniej z tygodnia na tydzien cieszylam sie ciaza i nawet moj gin stwierdzil ze bardzo dobrze mi ciaza sluzy bo jestem taka kwitnaca oj to byl komplement mily wiec kobietko zycze duzo usmiechu o ciesz sie kazdym dniem w ciazy bo pozniej juz nie jest tak ze bedziesz mogla sie wylegiwac
mamadzwoneczka co u ciebie?
hej krysia1981 u mnie ok. Wymioty, biegunka, biegunka i wymioty. Ale generalnie czuję się ok! wahania nastrojów dopadają mnie teraz nie z dnia na dzień tylko z godziny na godzinę. .
No i tak sobie patrze na ten mój brzuch coś on duży jest. Tak już prawie 100cm mam prawie jak w biuście i już od jakiegoś czasu w nic sie nie mieszcze w pasie. 24 lipca zamówiłam sobie wizytę u gina w katowicach podobno dobry lekarz i sprzęt też ma niezły Taka wizyta u innego grzebacza się przyda zawsze ktoś tam coś podpowie. No a do mojej idę 7sierpnia.
W każdym razie jestem szczęśliwa, zadowolona i naprawdę jest ok )
Mamodzwoneczka - ciesze się bardzo że u Was wszystko dobrze! To może rzeczywiście w Twoim brzuszku mieszka nie jedno maleństwo a dwa
Czekam niecierpliwie na relacje z czwartkowej wizyty! Jak będziesz miała kolejną fotke z USG to bardzo prosze wklej
Pogłaskaj brzuszek ode mnie!
To znów do czwartku czekamy na relację z wizyty
Mamodzwoneczka jak tam po wizycie? Bliźniaki? Pozdrawiam!
Mamodzwoneczka odezwij się prosze!
Nie było jeszcze mamydzwoneczka? ciekawe co u niej....
oby wszystko bylo dobrze
Mamodzwoneczka! Martwie się, że się nie odzywasz. Trzymam mocno za Was kciuki!
Witam witam i przepraszam że nie pisałam tak długo ale problemy z łączem mieliśmy
Wiewiórzysko dzięki za troskę jesteśmy cali i zdrowi. Maluszek ma już 62 mm i nic poza tym nie wiem. Lekarzem jestem bardzo rozczarowana. Nasłuch za szybko płci nie będzie jeszcze widać zrobił mi tylko takie zwykłe USG po brzuchu i łaskawie powiedział ile mierzy maluszek. Ach te konowały.
Chciałam żeby mi zrobił przezierność karkową nie wiem czy wogóle wiedział co to. Kasa w błoto wyrzucona ale znalazłam w swoim mieście pana dr który ma na swojej stronie internetowej pełną ofertę badań jakie wykonuje i wogóle do niego sie wybiorę tylko mąż uzupełni konto .
No tak więc zdjęcia nie mam nic nie mam niepotrzebnie jechałam 50km chociaż tyle że wiem że mój maluszek nadal żyje.
pozdrawiam was i jeśli będzie coś nowego napewno napiszę.
Jak miło że się odezwałaś! Najważniejsze że u Was wszystko w porządku!
Mam nadzieje że ten lekarz do którego się teraz wybierasz okaże się porządny i będzie Ci odpowiadał.
Pogłaszcz brzuszek odemnie!
Pozdrawiam!
Ps i oczywiście czekam na kolejne dobre wieści
No i znów lipa na przezierność karkową już za późno to sie robi od 10 tc do 12tc 6dn. a ja jestem dalej
i stwierdziłam żadnych badań nie robię, bo niby co bym zrobiła jakby sie okazało że jest chore usunęła??? nie wydaje mi sie mam nadzieję i wierzę że wszystko jest ok. Jedyne co postanowiłam to to że rodzić będę w klinice w BIelsku Białej w Esculapie tam to 350zł sie płaci i czuje sie człowiek bezpiecznie a przynajmniej w świadomości no ale pare znajomych już tam rodziło i zadowolone są
Ostatnio też jakieś dołki mnie dopadają ale walczę
Firefiola widziałam cię w wątku dla planujących dzidziusia trzymam kciuki mam nadzieję że Ci sie uda
pozdrawiam cię serdecznie i trzymam kciuki za kredyt też ))
mamodzwoneczka najważniejsze, że wszystko dobrze z dzidziusiem
wiesz, moja koleżanka w Holandi miała chyba tylko jedno czy dwa usg, mimo, że była po trzech poronieniach , chodzi się tam tylko na wizyty do położnych(owszem , można zrobić usg, ale się płaci)
No i wczoraj sie dowiedziałam, że urodziła kilka dni temu córeczkę
U Ciebie też wszytsko dobrze się skończy, ja w to wierzę
mamadzwoneczka pisz do Nas i informuj nas na bieżąco....... Czekamy na kolejne dobre wieści:)
hej dziewczyny i znów muszę zaktualizować tytuł wątku bo mój szkrab ma 101mm. i nic więcej nie wiem moja \pani doktor trochę mnie olała na tej wizycie. Nie zrobiła mi nasłuchu, usg dopochwowe co w 15 tc już raczej nie przejdzie
wkurzyłam się i nie wiem czy nie zmienić w końcu chodzę do niej prywatnie i za każdą wizytę mnie kasuje. A jeszcze mam do was takie pytanko w którym tygodniu ciąży można płeć stwierdzić??
Chciałabym wiedzieć przed rozwiązaniem ale nie wiem od kiedy można zobaczyć.
Ok. 18 tygodnia można już stwierdzić płeć, o ile dziecko się dopowiednio ułoży. U mnie poznałam płeć ok. 24 tygodnia dopiero.
a ja plci maluszka nie wiedzialam do konca mlody byltak ulozony za kazdym razem na usg ze lakarz co wizyte mowil co innego najpierw dziewczynka pozniej chlopak i na koncu ze znow chlopak ale dla mnie nie bylo wazne co bedzie ale zeby bylo zdrowe przy drugim szkrabie tez mi wszytsko jedno byle zdrowe bylo
Witaj moni28 miło że się odezwałaś. Ja oczywiście też nie mam jakiegoś parcia na szkło co do płci ale chciałabym wiedzieć żeby nie kupić różowego kaftanika.
Pozdrawiam Cię serdecznie
mamadzwoneczka dzieki jestem twoja fanka wchodze od czasu do czasu na twoj watek dajesz przyklad ze trzeba walczyc do konca... nie poddawac sie... jak upadniesz wstawaj " co cie nie zabije to cie wzmocni" to moje motto i mam nadzieje ze wielu kobiet ktore przechodzily przez to co my
moni28 zawstydzasz mnie a podzielę sie jeszcze jedną wspaniałą nowinką właśnie teraz tak sobie leżę oglądam brzuszek i co widzę i czuję mój skarb się poruszył poczułam to naprawdę i widziałam jak podskoczył mi brzuch niesamowite uczucie. To dopiero 15 t c i 6 dni ale poczułam go. Mój mały bokser .
3mam Ciebie kciuki :*
mamadzwoneczka choc to wydaje sie troche za wczesnie ale u mnie tez szybko czulam ruchyi do konca ciazy pozostal maly bokser za pierwsze ruchy
Mamodzwoneczka możesz jeszcze zrobić badanie USG prenatalne między 20-24 tyg.Robią je między innymi w Rudzie Śląskiej i Katowicach.Koszt ok 220 zł plus 20 zł jak chcesz mieć to badanie na płytce.Ja byłam w Rudzie.Wg mnie badanie super.Pomierzą ci dzidziula,posprawdzają jak pracuje serce,nerki i inne narządy,dowiesz się płci dziecka.Badanie trwa ok 20min.Uważam,że badanie jest konkretne bo na super czułym sprzęcie i robią je konkretni fachowcy.A gdyby coś było nie tak to podciągaja cię pod program i już reszty badań nie płacisz.Dla mnie to badanie było ważne,bo gdyby dzidzia była chora miała np coś z serduszkiem to byłabym skierowana na poród do szpitala gdzie mogą się specjalistycznie zająć dzieckiem po porodzie i jest tam odpowiedni oddział noworodkowy.
Mamodzwoneczka -dziękuje! Co tam u Was?
Witaj Firefiola u nas ok! Chociaż miałam jeden dzień po odstawieniu luteiny z małą różową plamką na wkładce zrobiłam się zielona z nerwów i już miałam biec w panice do lekarza ale poczekałam jeden dzień i sytuacja już nigdy się nie powtórzyła. Także narazie wszystko dobrze się ukałada maluszek najbardziej aktywny jest od 21 całą noc na razie są to muśnięcia ale ja i tak się cieszę. 18 września idziemy na USG 3D ale będzie widok .
Pozdrawiam Cie gorąco i trzymam mocno kciuki.
Gratuluję Ci bardzo. Ja jeszcze nie namówiłam męża może mi się kiedyś uda jeszcze. Na razie tylko zazdroszczę
Napisz jeszcze co u Ciebie, jak się czujesz i w ogóle.
To mam nadzieje że i nam troche tych cudnych widoków tu pokażesz!
Kciuki się przydadzą bardzo bo od następnego cyklu zaczynamy starania
A Twój przykład dodaje mi sił i sprawia że mniej się boje.
Pozdrawiam! Pogłaskaj brzuszek ode mnie.
mamadzwoneczka super i bardzo chetnie obejrze fotke maluszka ciekawe "kto tam mieszka?"
fiefiora trzymam kciuki za pomyslne staranka
dodam ze my z mezem nad nastepnym sie zastanawiamy i u nas staranka zaczna sie za miesiac po wakacjach wiec tez poprosze i kciukasy
moni28 - to trzymam kciuki! Może spotkamy się na wątku ciążowym
Hej dziewczyny widzę że w waszych sypialniach wiosna mam nadzieję że już wkrótce będziecie się chwalić tu fasolkami.
Sabinko mam nadzieję że Ty również jeszcze poprowadzisz "kronikę" w wątku ciążowym.
Tak sobie myślę że teraz jak czytam ten wątek swoje wypociny od początku kiedy pojawiłam się na forum to tak trochę jakbym w pamiętnik zaglądała.
Cieszę się dziewczyny że mogłam Was poznać szkoda że w takich okolicznościach ale...
pozdrawiam ja i mój brzuszek z pływakiem w środku
Witam po dłuższej przerwie wieści przynoszę pomyślne nasz kochany dzidziuś waży 338g jest zdrowy silny i jest CHŁOPCEM ))) jak go zobaczyłam na monitorze usg ech co za uczucie kochany mój mały skarb postaram sie wkleić zdjęcia lekarza zmieniłam i w końcu to jest to fajny lekarz który powiedział mi wszystko ze szczegółami co gdzie jest itd ma fajny sprzęt a wizyta u niego nie jest taka droga.
mamadzwoneczka super wiesci,gratuluje synusia Czekamy na zdjecie
Gratulacje!!! Super. Niech mały mężczyzna zdrowo i szybciutko rośnie
mamadzwoneczka- gratulacje
gratulacje ogromne!!!!
Gratuluje synka!
Cudowne wieści! i tylko takich się tu spodziewam!
Bardzo podoba mi się tytuł wątku.
Mamodzwoneczka takie informacje są dla mnie tak cudowne i dodają wiary że po burzy wychodzi słońce, że nam anielskim mamom dane będzie cieszyć się macierzyństwem i zdrowymi dzieciaczkami.
Twoje posty są dla mnie jak balsam.
Nieustannie ciepło o Was myśle i trzymam kciuki!
Ciesze się że w końcu trafiłaś na dobrego lekarza.
Niecierpliwie czekam na zdjęcia!
Pogłaskaj ode mnie brzuszek!
mamadzwoneczka super wiadomosci ciesze sie bardzo och juz chyba czas i u mnie na drugie ale na razie przerwa bo @ i mezus tez bardzo chce drugie zero sprzeciwu
mamadzwoneczka GRATULUJE i czeam na dalsze pozytywne wieści:)
Tak na marginesie ja też rozpoczęłam starania i Boże pozwól żeby mnie też się udało tak jak Tobie:)
Mamadzwoneczka GRATULUJĘ!!!
Cortinka...ja też.. Sama w to nie wierzę. Bardzo to przeżywam. Tak trochę niespodziewanie podjęliśmy decyzję, ale cieszę się ogromnie. Zobaczymy co przyniesienie ten cykl Jak się uda to test robię 15 października.
Aha! Odpuściłam sobie robienie tego HSG. Konsultowałam z lekarzem i doszłam do wniosku że wmoim przypadku nie ma wskazań do tego badania a jest bardzo nieprzyjemne i może miec skutki uboczne. A więc stąd ta nagła decyja o staraniach
cotrinaka,mago no ciesze sie dziewczyny ze zdecydowalyscie sie na starania bede trzymac kciuki by wszytsko skonczylo sie dobrze &&&&&&&&&&&&&&&&
Mago ja też nie robiłam wszytskich badań które miałam w planie - zrezygnowałam z HSG tak jak Ty , kariotypu ( nie stać mnie na to żeby robić prywatnie, a i sama świadomość że coś jest nie tak nic mi nie da), i posiew nasienia- lekarka narazie odradziła. Mam brać tylko duphaston od 16 dc do 25 dc, Bromergon i feminatal. Jeśli na teście pojawią się dwie kreseczki to mam od razu iść na zwolnienie i tego się najbardziej obawiam, bo wóz albo przewóz..... Umowe mam do grudnia i jeśli odpukać coś pójdzie nie tak to napewno nie będe miała do czego wracać. Wkońcu taką co jest kikla miesięcy na L4 napewno zwolnią.
Jednak nie zamierzam sie tym, przejmować, bo choć moja sytuacja finansowa nie jest za wesoła to od dawna myśałam o zmianie pracy a poza tym co innego jest dla mnie priorytetem:)
Teraz starania i czekanie na to co będzie dalej.
Moni dziękuje za kciuki napewno się przydadzą- ten strach jest barrdzo silny!!!!!!!!!!!
cortinka praca sie nie przejmuj jak pojdziesz na zwolnienie to masz placone 100% ale pamietaj nie jest brana srednia z 3 ostatnich miesiecy tylko z calego roku niestety ale to i tak dobre niz 80% chorobowego u mnie tez sytuacja z praca jest nienajlepsza nawet nie mam ochoty wracac bo od 1 pzdziernika ide wlasnie do niej szef bez sumienia dla pracownika, zero podwyzek, no choc warunki pracy sie polepszyly ale myslac o innej pracy teraz bym nie mogla myslec o bobasku nastepnym bo minimum rok bym musiala przepracowac w nowej firmie by wyrobic sobie jakie zaufanie wiec teraz zdecydowalismy sie zeby starac sie o nastepnego brzdaca a po wychowawczym nastepnym fruuuuu do innej pracy no i musze teraz minimum 2 miesiace przepracowac bo nie mialam zadnych dochodow o gdybym poszla na zwolnienie to nie mieli by z czego mi dac bo wychowawczy mialam bezplatny
no to sie rozpisalam hihihih
wiec cortinka glowa do gory najwazniejsze bedzie zdrowie dzidzi i twoje a prace zawsze mozna znalesc &&&&&&
Dzięki moni .
Moni to widzę że u nas obu sytuacja z pracą nie jest ciekawa. Ja miałam dwie opcje: albo zmienic teraz pracę , ale musiałabym poczekać na starania napewno 3 miesiące najkrócej, albo poczekać do grudnia aż tu gdzie pracuje przedłużą mi umowę, z tym że na wychowawcze i tak nie miałabym co liczyć. Zwolniliby mnie przy pierwszej okazji!!! W pracy w jakiś firmach napewno jest inaczej, natomiast w sklepie radzą sobie jak mogą niestety.
Jak widać ja wybrałam zupełnie inny wariant i staram się już teraz haha. Jestem nieobliczalna....ciekawe tylko z czego będziemy żyć.... no cóż na zupełnie stałą pracę nie ma co liczyć. Tylko wybrani mają takie szczęście.
cortinka oo widze ze ty sklepowa jak ja tylko ze juz skonczylam z tym i nie chce wracac do sklepu najbardziej niewdzieczna praca jaka moze byc moze znajdziesz prace na produkcji gdzies to jest fajna praca no przynajmniej ja tak uwazam robisz swoje i nikt ci nie marudzi
ja mam stala prace i w innej firmie jest ciezko wzrobic sobie wlasnie na stale
trzymam kciuki bz wszystko skonczylo sie ok
Super dziewczyny że się znów staracie. Trzymam kciukasy
co do pracy to moja sytuacja jest tragiczna bo mam umowę na 1/8 etatu co daje mi jakieś 120zł/m-cznie na macierzyńskim. Wypłatę de'fakto mam za cały etat ale mój szef oszczędza na składkach
Zdęjcia wklejam na dobry początek wekeendu
https://www.fotosik.pl
Aż łezki mi się zakręciły , super mamadzwoneczka gratuluję . Pozdrawiam cieplutko dumną mamusię.
Piękny widok mamodzwoneczka
Mamodzwoneczka Trzymam za ciebie kciuki.B.B.B. mocno!!!
Wzruszyłam sie, nie widziałam wątku...Zresztą mało czytam, nie mam czasu. A tu takie emocje. Początek smutny, a finał.
mamodzwoneczka- i takiego szczęśliwego Finału życzę. Celowo prze duże"F"
Mamadzwoneczka [/size] GRATULACJE~!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
[size="2"]Może kiedyś i ja się doczekam takich pięknych fotek:)
mamadzwoneczka gratulacje lezka mi sie kreci w oku
Gratulacje. Ale ten czas leci. A dopiero rozmawiałyśmy, że tak byśmy chciały. Cieszę się, że Tobie się udało!
Mi nie jest tak wesoło. Ale o tym się nie powinno mówić.
Dzięki dziewczyny za tyle ciepłych słów i za to wsparcie którego mi udzielacie. Dziś dzień nie jest najlepszy chociaż kocham mojego małego Kacperka który zamieszkał w moim brzuchu to wciąż pamiętam o Dzwoneczku!
Sabinko o TYM powinno się mówić bo milczenie nie pomoże pisz i mów po to właśnie jest takie miejsce jak to forum, żeby płakać tak aby nikt nie widział łez
Mamodzwoneczka - przytulam Cie dziś bardzo bardzo mocno! Dla Twojego dzwoneczka (*)
Piękne zdjęcia. Zwłaszcza to drugie przykuło mają uwagę bo jeszcze nie widziałam zdjęcia z USG chłopczyka Super. Niech mały mężczyzna szybciutko i zdrowo się rozwija
(*) dla Dzwoneczka
witaj kochana
jak tam juz u ciebie z tkliwoscią przeczytałam to co napisałaś i wiem jak bardzo cierpisz nawet dziś ja też 21 marca straciłam moje kochane chłopaki wczesny poród w 23 tyg ciązy bliżniaki Kasjan i Kasper potem usuwanie szyjki macicy przez raka w lipcu a w sierpniu 2 kreski i dziś jestem w 8 tyg ciąży ale znowu zagrożona oprucz dzidzi rosnie krwiak a moj osobisty facet zamiast mnie spierac bo leze caly czas z zalecenia lekarza chodzi na piwko podrywa laski zamiast mnie wspierac a ja sama leze całymi dniami nocami dobrze ze jakies bulki czsami kupi to coś zjem ale donosze ta ciążę a jak juz bedzie po wszystkim to go przegonię a dziecka nie zobaczy napisz co tam u ciebie CMOK kochana
A czy można po 2 latach wychowawczego od razu przejść na zwolnienie w ciąży? Tzn. w dzień kiedy kończy mi się wychowawczy zamiast do pracy będe na zwolnieniu? Jak wtedy wyliczaja pensję, jeżeli ostatni rok nie miałam dochodów?
mago - udało Ci sie?
mamodzwoneczka - jak się czujesz? Co tam u Was? Imie dla synka wybrane?
witaj reniaruda_ przykro mi z powodu Twoich bliźniaków wybacz mi za ostre słowa ale powiedz mi kobieto po co czekasz do końca ciąży żeby pozbyć się "osobistego faceta" przecież to jakiś palant totalny że nie dba o Ciebie jak należy. "...jakąś bułkę ..."?????? teraz to powinnaś jeść zdrowo owoce warzywa i kwas foliowy łykać. Skoro On i tak Ci nie pomaga to po co takiego znosić jeszcze 7 miesięcy????
Zastanów się nad tym czasem lepiej o pomoc obcych ludzi poprosić niż z "bliskimi" którzy mają nas gdzieś sie użerać.
Fiefiora kochana czujemy się w miarę dobrze chociaż ostatnio miewam bóle brzucha i w boku w pachwinie jak chodzę ale staram się nie panikować. Nasz maluch kopie ostro, czasem aż boli. Najgorszy był dzień na który miałam termin porodu ale to chyba dlatego że długo płakałam tego dnia , a najgorsze że nikt o tym dniu nie pamiętał a przecież to było nasze dziecko, wnuk...itd.Ale juz koniec bo znów zacznę ryczeć.
Imię oczywiście wybrane KACPEREK będzie nawet teraz kopie chyba czuje że to o nim. Słuchamy sobie muzyki on kopnie ja w tym samym miejscu stuknę brzuch on odpowiada i tak się bawimy czasem godzinę albo pół. 16 października wizyta u gina zobaczymy co nowego powie.
Pozdrawiam Was kochane mamusie aniołków i nie tylko.
mamo dzwoneczka . I dopinguję po cichu Tobie i rosnącemu w Tobie Kacperkowi:)
Mago ja jestem teraz na wychowawczym trzyletnim,które kończy się w lipcu 2009r.W listopadzie urodzę drugiego bobasa i od dnia porodu przerywam wychowawczy i przechodzę na macierzyński(mąż musi zanieść dokument o porodzie ze szpitala do mojej pracy),tylko o mc krótszy czyli na 3,5 mc.Później biore wychowawczy na drugie dziecko.
Mama dzwoneczka fotki super,a maluszek pięknie rośnie.Gratulacje i tak trzymać do terminu.
Nikol, i wtedy normalnie otrzymujesz pensję?
Aha! Dla tych co pytali, to nie, jeszcze mi się nie udało Pytam na razie teoretycznie.
Pozdrawiam serdecznie!
Mamadzwoneczka wciąż gratuluję i życzę wszystkiego dobrego!
Mamodzwoneczka - ciesze się że u Was wszystko dobrze,a imię super. Jak zwykle pogłaskaj brzuszek ode mnie. To czekam jutro na wieści i może jakąś nową fotke Kacperka nam wkleisz.
My mamy aniołkow zawsze będziemy pamiiętać o naszych dzieciaczkach ktore za wcześnie odeszły i to jest najważniejsze, a że inni zapomną lub raczej nie chcą myśleć trudno... musimy sie z tym pogodzić Może to dlatego, że nie chętnie się pamięta przykre wydarzenia lub poprostu inni tego nigdy nie zrozumieją, musimy to im wybaczyć.
Twoj Dzwoneczek napewno się cieszy ze swojego braciszka fikającego w Twoim brzuchu i na pewno nie chce żebyś płakała, tylko żebyś o nim nie zapomniała.
Mago - zapraszam na wątek "rozmowy o ciąży- starania o dzieciaczki na lato" w grupie raźniej
no i po wizycie...
Robiłam 4D fajnie tylko nasz Kacperek schował się w łożysku najbardziej jak się dało i nie zobaczyłam buźki tylko tak trochę z profilu. Lekarz powiedział że jest wstydliwy pewnie
Ogólnie jest u nas ok waży ok 590g. Dostałam skierowanie na badanie obciążenia glukozą i toksoplazmozę. Teściowa ma kota a ja z nią praktycznie widzę się co dzień. Bo okres ciąży podobno jest taki że się dużo ze swoją mamą rozmawia ale niestety moja nie jest zbyt zainteresowana naszym maluszkiem. Dostaliśmy też u Pana Doktora świetny prezent .: małą puszkę sudokremu, buteleczkę plastikową i wiele innych fajnych i przydatnych rzeczy.
Bałam się zmiany lekarza ale powiem wam że czasem warto kiedy czujesz że z tym dotychczasowym jest coś nie tak tym bardziej jak sie chodzi prywatnie. Prawo wyboru to piękna rzecz .
Następna wizyta 13 listopada wtedy to będzie 28 tydzień ech czas sobie leci.
Doczekać się nie mogę kiedy go zobaczę ułożę w łóżeczku i pocałuje w te małe rączki.
Te forum dało mi wiele nadziei Wasze przykłady, walka o to by kiedyś była nowa istotka na świecie. Wiele momentów takich trudnych tu przetrwałam i jeszcze pewnie wiele przetrwam.
Dzięki za wsparcie! I z całego serca życzę Wam tych bóli pleców, skurczy ud i łydek zgagi i porannych nudności
A dla forumowych ciotek jakaś fotka by sie znalazła?
Mamodzwoneczka - jak Ciebie czytam to wierze ze i nam sie uda. Własnie ostro sie staramy. Może w lipcu pojawi sie nasz maluszek w koncu ten miesiac też na L
Zreszta zobaczymy co Bog da
Poglaskaj Kacperka!
Trzymaj sie cieplutko!
Cieszę się, że u Was wszystko ok. Bardzo kibicuję
p.s.
a ja chcę i nie chcę... mąż dalej jest przeciw
płodność mi nie wróciła
czuję się z tym bardzo podle...
Ściskam, może pokażesz zdjęcie z profilu ?
mamadzwoneczka slicznie ujelas to wszsytko w slowa lezka mi sie zakrecila w oku my teraz sie staramy o drugiego bobasa ale jak narazie I cykl nieudany ale gdy przeczytalam twojego posta to dostalam wiatr w zagle....
sabinko porozmawiaj z mezem o checi posiadania nastepnego dzidziusia wlasnie mamadzwoneczka jest przykladem ze nie mozna rezygnowac z czegos co pragniemy z cudu jakim jest dziecko wiem ze wam jest ciezko ale nie mozna myslec ze z nastepnym dzieckiem bedzie to samo to bledne kolo i dodam ze boje sie nastepnej ciazy choc urodzilam zdrowego synka ale mysle pozytywnie ze kazda ciaza jest inna
mam nadzieje ze nie zrezygnujecie bede mocno tzrymac kciuki &&&&&&
hej dziewczyny odebrałam dziś wyniki z toxoplazmozy i IgG [+] 1496IU/ml a IgM[-] wiem że jeśli IgM jest ujemne to dobrze ale dlaczego mam takie wysokie IgG i co to oznacza w praktyce??Przeleciałam cały internet i nigdzie nie widziałam takich wysokich.
Szczerze powiem że się boje pomóżcie coś ustalić dodam jeszcze że następna wizyta dopiero 13.11.
Witaj mamadzwoneczka nie bój się , wydaje mi się że wynik oznacza to że kiedyś przechodziłaś toxoplazmoze . IgM [-]więc głowa do góry i będzie dobrze . Przypomniało mi się że ja też miałam podobny wynik, lekarz mi wytłumaczył że już przez to przechodziłam. Nie martw się będzie dobrze .
Trzymaj się i dbaj o siebie i maleństwo
(Myślę ze się nie mylę )
Bez paniki, ale lekarza odwiedź wcześniej, nie wiemy przecież czy to Małemu nie zagraża. IMHO.
Nie mam pojęcia... ale też raczej wygląda, że masz odporność... przebyłaś, lub... (?)
Odwiedź lekarza.
Mamadzwoneczka ja tez miałam sporo podwyższone IgG ale cytomegalii i mi powiedzieli w przychodni chorób odzwierzęcych ze w ciąży może się tak zdążyć ze poziom przeciwciał akurat cytomegalii się mocno podnosi . czy z toxo jest tak samo nie wiem , bo mam oba ujemne wyniki .
Ale może spróbuj chociaż telefonicznie skonsultować sie z twoim ginem - on najlepiej wszystko ci najlepiej wyjaśni
hej dziewczyny dzwoniłam do mojego gina i powiedział że jeśli IgM jest ujemne to mam się nie martwić i przyjść na umówioną wizytę. Trochę mnie to pocieszyło ale i tak się martwię i dlatego też wczoraj miałam takie nerwobóle w klatce że myślałam że odpłynę.
Teraz jest juz o wiele lepiej. Po nocy przespanej o dziwo przeszło. No bo tak w ogóle to ja już ćwiczę nie przespane noce. budze sie prawie co noc o tej samej godzinie 2:03; 2:05 itp także rano oczy na zapałki i do pracy.
No i dopada mnie już taki niepokój o poród i to wszystko z nim związane. Samego szpitala się nie boję bo jadę do kliniki do bielska białej ale jak sobie poradzę z bólami, czy zdążę do szpitala czy znieczulenie się uda, czy dzidziuś nie będzie miał problemów w trakcie i po porodzie?????????
Same pytania .
Kacperek narazie daje wyraźnie do zrozumienia że u niego ok rozpycha się wystawia mocno głowę chyba i wtedy moja skóra na brzuchu rozciąga się jak balon i trochę boli. Ale kocham to uczucie.
mamadzwoneczka pan doktor dobrze ci radzi nie denerwuj sie bo dzidzi tez sie denerwuje zobaczysz wszytsko bedzie dobrze a co do rodzenia to zobaczysz nim sie ogladniesz to juz Kacperek bedzie po drugiej stronie i nawet nie bedziesz miala czasu pomyslec ze nie dasz rady poprostu w kobiecie rodza sie takie sily ze szok nawet do teraz sie zastanawiam skad wzielam je bo po kazdym skurczu odpywalam i gdy przychodzil nastepny to jakbym sie narodzila na nowo i tyle sily w sobie mialam ze to jest nie doopisania ale zobaczysz jak przytulisz swojego szkraba to bol minie wszystko zwiazane z nim
a nie zastanawialas czy isc na L4 mozesz sobie odpoczac i platne 100%?
Będzie dobrze, bo musi być
jestem tutaj nowa ale przeleciałam całę forum:)
mama dzwoneczka tyle przeszlas ... a teraz zostaniesz szczesliwa mama .....mam podobny problem ....staramy sie z mezem o dziecko tzn staralismy sie bo juz jest:) zrobilam test w dniu spodizewanej miesiaczki ..(14.10.08)wyszły dwie kreski:) ta druga bladziutka ale była ... odrazu pojechalam do gin ....czyli w 29 dniu cyklu:) ( dzien spozniajacej sie mesiaczki) .. lekarz potwerdzil ciaze ..nie zalozyl karty ciazowej an i nic .... za 2 tyg mialam wizyte (28.1008) na te wizycie usłyszałam, z zarodek nie ro,śnie!!!! jest za malutki!!!! jedyny pocieszeneto e serduszko bije:)przypisal mi luteine . nastepna wizuta za 2 tyg o ile czasem wczesniej nie zmienie lekarza! dodam od samego pcozaktu biore folik i feminatal N 800. dziewczyny co o tej sytuacj myslicie!!!! tak bardzo chcialabym donosic te ciaze ! dodam , ze jest to moja pierwsza ciaza !
martulek twoja sytuacja jest podobna do moich znajomych lekarz tez powiedzial ze zarodek nie rosnie i dal skierowanie do szpitala dziewczyna sie nastresowala biedulka ale jest tak ze kazde dziecko rosnie inaczej i moze akurat teraz jest malutkie a za tydzien wyskoczy i bedzie juz w normie i dodam ze moja znajoma urodzila zdrowiutka coreczke
wiec musisz byc w dobrzej myslie trzymam kciuki &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Witaj martulek22!
Gorąco gorąco Ci kibicuje! I jeśli tylko masz taką możliwość idź do innego lekarza nie po to żeby od razu zmieniać tylko co dwie opinie to nie jedna. Zawsze ten drugi może coś nowego powie, i sprawdź na jakim sprzęcie pracuje lekarz, bo moja pierwsza Pani Gin pracowała na sprzęcie na którym sama nie wiedziała gdzie co jest i jakie i wogóle porażka. Zmieniłam lekarza i zobaczyłam moją dzidzię i wiem że dobrze się rozwija.
Mój maluszek też na początku nie wróżył zbyt dobrze też usłyszałam żę za mały że niewiele widać itd itp i prawie przez 3 miesiące chodziłam jak podtruta bo ciągle sie bałam że stracę go Tak samo jak Dzwoneczka. I tak jak napisała moni28 nie denerwuj się wiem że to się tak łatwo mówi bo przechodziłam przez to samo ale nerwy to zły doradca.
Mam nadzieję że kartę ciążową już Ci założył. moja też nie chciała mi na dwóch pierwszych wizytach założyć karty "żeby nie zapeszyć" ale za drugim razem zaprotestowałam i powiedziałam że chce kartę. To ich za.... obowiązek. Z moich obliczeń wynika że Twoja ciąża trwa7 tygodni i 3 dni także to i tak dużo żę serduszko bije. Dzieciątko ma defacto dopiero 5 tyg także daj Sobie i jemu czas i zobaczysz ani się nie obejrzysz a maluszek wypełni cały twój brzuszek.
A co do luteiny to łykaj kochana ja brałam duphaston i myślę że to dużo dało teraz biorę już tylko Feminatal N.
Pozdrawiam i napisz co u Ciebie jak się czujesz i wogóle.
dziekje za tak ciepłe słowa
gdy usłyszałam ,ze za malutki jest myslalam ze to koniec świata .... rzez 3 dni nie moglam do siebie dojsc ...bez przerwy plakalam .....
teraz juz wiem , ze bedzie dobrze..bo mus byc dobrze! ne przyjm zadnej innej wiadomośco do siebie !
wizyte mialam 28.10.2008 teraz mstaepna 12.11.2008 wiec tak wczesniej pojde gdzie indziej posluchac oc oni o tym mysla! jak ja nie urodze ego dziecka to na prawde ja ni udzwigne tgo ! mimo iz mama kochanego meza bez ktorego juz dawno bym sie zalamala!
ogolnie czuje sie oki! bola piersi , brzuch na poczatku od 3 tygodni juzn nic. i na wymioty ma mi sie zawsze RANO:) ale nigdy jeszce do nich nie doszlo:)
fizycznie oki, gorzej bywalo z psychika .....ale MUSI byc dobrzE!!!!!
dziewczyny ..nie iwem czy mi sie wydaje czy tak jest ze prowadzac ciaze nie prywatnie ( na kase chorych) lekarze maja inne podejscie do pajentek ..otoz ..... ja chodze na kase chorch (2 razy bylam) ...nie mam jeszxe karty ciazy, nie uslyszalam ktory to tydzien i kiedy rodze! uslyszalam tylko ze plod malutki:( czy lekarz nie widzisz szans na przetrwanie ? bo np kolezanki moje ktore chodza prywatnie to juz od pierwszej wizyty maja karte ciazy, date porodu i juz po pierwszej wizyciem sza wykonywac jakies badania! a ja nic ! i wczoraj z męzem doszlismy do wniosku, ze bede prowadzila ciaze prywatnie ! moze wiecej sie dowiem i lepsza bede miala opieke! nosze pod serduszkiem nasze malestwo i nie bede nan im oszczedzac! to ono jst teraz dla nas najwazniewjsze! mamy u nas dobrego gin , ktory przyjmuje prywatnie ale najwidoczniej jest dobry ( opinie kobiet) a dowodem czego jest kolejka:)
facet przyjmuje od 16.00 ( tylko w poniedzialki) a kiedys jak bylam cioci pilnowac kolejki to zaszłam tam o 14.30 to bylam juz 6
weic w poniedzialek udaje sie do nowego gin teraz moim najwiekszym marzeniem jest usłyszec ,ze dziecko rozwija sie prawidłowo ( ze uroslo) .
mam jeszce jedno pytanie otoz tamten lekarz zapisalmi luteinke...ona mi sie dzis skonczy czy kupie ja bez recepty?
Witaj!
Niestety luteina jest na receptę. I powiem Ci że lepiej by było gdybys brała ją w ciągu a nie z przerwami. Ale skoro idziesz w poniedziałek do gina to powiedz mu od razu o luteinie. No i szczerze sobie powiedzmy że prywatna wizyta jest zupełnie inna od tej na NFZ. Ja w pierwszej ciąży też chodziłam na NFZ i mam nauczkę że tak jak sama stwierdziłaś na dziecku nie mozna oszczędzać.
pozdrawiam
brałam luteine 3 razy dziennie! dzis wzielam po poludniu ostatnia! w poniedzialek ide do neowgo gin - mam nadzieje, ze napewno mi przepisze luteine! bylam nawet pytac w aptekach czy i gdzies sprzedadza bez recepty ...niestety nie:(
mamodzwoneczka ależ ten czas leci, już tak mało zostało do porodu, cieszę się bardzo
hej milutka
no ja też tak sobie czasem uświadamiam jak ten czas przeleciał niemożliwie szybko. Nie dawno jeszcze myślałam że świat mi sie całkiem zawalił a teraz czekam na naszego Kacperka i czuje jak się przeciąga i wierzga nóżkami.
milutka bardzo trzymam kciuki za Was! Mam nadzieję że to o czym marzysz w końcu się zrealizuje. Buziaczki dla Ciebie wielkie i dzięki za pamięć.
Witaj mamodzwoneczka!
Jak sie czujesz?
Już tylko 88dni do godziny zero, ale ten czas pedzi.
Pogłaskaj brzuszek ode mnie!
Jak tu zagladam to zawsze ładują mi sie baterie pozytywną energia
Witaj Fiefiora!
U mnie jak najbardziej ok, chociaż sen z powiek spędza mi poród tak się boję że nie mogę przestać o tym myśleć. We czwartek kolejna wizyta i zobaczymy co ciekawego powie Pan doktor. Delikatne skurcze już się czasem dają we znaki ale nie są jakieś szczególnie bolesne.
Wyprawka dla Kacperka już czeka ostatnio było wielkie pranie i prasowanie i układanie plecy mi wysiadały ale zrobiłam
teraz czekam i czekam i czekam i doczekać już sie nie mogę.
A jak tam u Ciebie staranka idą ??
hej :*
jutro ide do nowego gin
trzymajcie kciuki:)
nie chce uslyszec ze zarodek za malutki:(
wirze, ze usłysze ze jest oki !!!! bede najszczeslwsza osoba na swiecie jesli okaze sie ze jest oki!!!!
odezwe sie jutro jak wroce od gin !
:*
mamadzwoneczka nie taki porod straszny Najwazniejsze,ze Kacperek zdrowo rosnie Odpoczywaj puki mozesz i poglaskaj brzusio od internetowych cioteczek
martulek22 &&&&&&& trzymam kciuki.Wiara czyni cuda,wiem co mowie
krysia1981ech dzięki za pocieszenie a Ty tez oczekująca co?? Na kiedy masz termin i wogóle pochwal się co tam u Ciebie??
martulek22 czekam tylko oczywiście na dobre wieści nic innego i trzymam mocno kciuki za maleństwo i Ciebie
JESTEM NAJSZCZEŚLIWSZA OSOBA NA SWIECIE !!!!!!
własnie wrocilam od nowego GIN !!!!! powiem wam ze co prywatnie to prywatnie!!! moj NOWY gin oburzony byla faktem iz lekarz poprzedni ( na kase chorych) zapisał mi luteine bez wynikow badan!!!! oburzony był tym, ze nie zalozyl mi karty ciazy i nie ksierowal na badania ! mojem laenstwo roziwja sie prawidlowo !!!!! to juz osmy tydzien !!!! moje cudo ma 18.43 mm !! gdzie jezdzac do tamtego nie wiedzialam nic konkretnego !!! nie umial powiedziec ktory to tydzien !!! na prawde dziewczyny jesli macie jakes watpliwosci to idzcie sprawdzic gdzie indziej!!!! ja od dzis zaczne zyc innym zyciem !!! ine bede chodxzila odasana i smutna!!! bo wiem ze wszystko jest w porzadku!!!!! pozdrawiam was wszystkie !!!! :*
Martulek22 - Gratuluje! Ciesze sie bardzo że u Ciebie i maleństwa wszysko w porzadu. Spokojnej ciąży!
Mamodzwoneczka - my staralismy sie 2 cykl, wydawało mi sie że sie nie udalo, wiec postanowilam "zawiesic" starania na kilka mc.
Tyle że .... zrobila dzis test
Czekamy na lipcowe malenstwo żeby tylko było dobrze
martulek22bardzo ale to bardzo sie ciesze że wszystko jest dobrze zobaczysz jeszcze chwilka i maluszek bedzie pukał do twojego brzuszka
Fiefiora czy dobrze zrozumiałam to co napisałaś ??????To najlepsza wiadomość jaką dziś usłyszałam maluszek w drodze. Bardzo proszę pochwal sie jak bedziesz cos wiecej wiedziała. Co i jak i kto i kiedy??
Kochana aż mi sie łezka w oku kręci ściskam Cię mocno teraz musi być dobrze
Fiefiora CUDOWNIE!!!!!!!! Wszystkiego dobrego zycze Czekamy na wiecej wiadomosci
martulek22 bardzo sie ciesze,ze to "tylko" glupota poprzedniego lekarza.Odpoczywaj i dbaj o siebie i fasolke
mamadzwoneczka termin mam na 28 kwietnia Jak narazie wszystko idzie dobra droga.W grudniu mam USG na plec i juz nie moge sie doczekac,a w tym tygodniu ,musze sie pochwalic,poczulam ruchy naszego malenstwa ,juz zapomnialam jakie to cudowne uczucie mdlosci nie mam,jedynie bol glowy wieczorami strasznie mnie meczy,ale ogolnie znosze ciaze dobrze zachcianki mam szalenie owocowe Juz nie mozemy sie doczekac do kwietnia,moj 5 letni synus ,codziennie pyta "kiedy bedzie dzidzius z nami".Mam nadzieje,ze tak dobrze bedzie szlo do konca
Fiefiora gratuluje !!!!!!!
Martulek22 rowniez gratuluje !!!!!!!!!!!!!!!!!!
martulek widzisz tak jak pisalam wczesniej wszystko wporzadku i strasznie sie ciesze ze wybralas sie do innego lekarza i gratuluje z calego serca
a u mnie staranka w dalszym ciagu niestety drugi cykl i nici ale glowa do gory mam moje jedno szczescie ktore codzien daje mi tyle usmiechu a szczegolnie kiedy przychodzi i daje sam buzi jest to takie super uczucie i wam tez tego zycze z calego serca
też sie cholernie ciesze! od tamtgo dnia ( kiedy dowiedizalam sie ze jest wszystko w jak najlepszym porzadku) jestem inna osobka !!!! Usmiecham sie i nie placzE!!!! pozdrawiam Was wszystkie!!!!!
Staram się dopiero 1 cykl ale już teraz mam nadzieje że sie uda i nie doczekam sie za 2 tyg @@@@@. Oby- życze i Wam tego z całego serca:)
hej dziewczyny no i skończył się czas spokojnego oczekiwania
wczoraj na wizycie u Pana doktora dowiedziałam sie że nasz Kacperek ma prawdopodobnie wadę serca coś nie tak z zastawką dostałam skierowanie na usg genetyczne w katowicach do dr Włoch. Dziś czuję sie jak po długim biegu wykończona psychicznie i fizycznie ryczałam jak bóbr cały wieczór potem przyszła koleżanka taka dobra dusza i trochę mi sie poprawiło ale w nocy nie spałam juz od 3
mój kochany maluszek a ja nic nie moge zrobic poza kolejnymi badaniami.
Wiem ze podejrzenie niczego nie przesądza ale juz się mój spokój rozsypał w drobny maczek
Mamadzwoneczka kochana sama nie wiem co mam napisac- jest mi tak ciężko, bo wierzyłam że u Ciebie będzie wszystko dobrze, bez najmniejszych komplikacji........... Kochana to są narazie podejrzenia, nic konkretnego i miej nadzieje, że następne badania wykażą że jest dobrze.....
Nawet nie wiesz jak mi przykro, ale jestem z Tobą i mocno trzymam kciuki , żeby było dobrze!!!!!!Zobaczysz tak będzie!!!
mamadzwoneczka zobaczysz że to tylko podejrzenia i będzie dobrze.
Nawet nie wiem jak Cię pocieszyć , szkoda mi Ciebie ogromnie ten strach jaki teraz czujesz musi być okropny.
Trzymajcie się dzielnie kochani
to straszne ...co My musimy przechosdzic ! Pozostaje WIERZYC ! pozdrawiam i 3mam kciuki !!!! :*
Z calego serca trzymam kciuki za kruszynke
Trzeba być dobrej myśli
mamadzwoneczka BEDZIE DOBRZE,nic innego wogole nie dopuszczam do mysli !!! Wierze w Was,badz dzielna.Wszystkie jestesmy z Toba,trzymaj sie kochana
Mamodzwoneczka - trzymam kciuki! I wierze mocno w to, że będzie dobrze! Że kolejne badanie wykaże że jest wszystko w porządku, że te podejrzenia okazały się mylne!
Myślę o Was ciepło i przytulam wirtualnie!
Pamiętaj że Dzwoneczek czuwa nad tym żeby u Ciebie i jego braciszka wszystko było w porządku!
nie moge sobie znaleźć miejsca nie wiem co ze sobą zrobić myślę cały czas i nie moge przestac chyba umrę jeśeli coś złego stanie sie naszemu okruszkowi nic nie jest teraz wazne najwazniejszy jest nasz maluszek i jego zdrowie
Bedzie dobrze zobaczysz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Spokojnie, może mieć niedomykalność zastawki mitralnej, ma to połowa społeczeństwa, min. ja i mój mąż. Żyje się z tym normalnie, czułam arytmię tylko w ciąży (pod koniec) i jak dużo paliłam papierosów.
Może to nic takiego!!! Daj na luz. Nerwy mogą więcej zaszkodzić. Polecam modlitwę! I spokój! Powtarzaj sobie, że to nic takiego. Spokojnie.
Nic na razie nie wiesz! Spokojnie
Będę się modlić, musi być dobrze!
Moja koleżanka rodzi dzieci z wadą serca. Ale widoczną tylko na usg w brzuchu, po urodzeniu okazuje się, że nic im nie jest!
mamodzwoneczka trzymam kciuki zaciśnięte z całej siły , trzeba wierzyć że będzie dobrze .
Bo nawet jeżeli (odpukać ) potwierdzi się wada to lepiej żeby została teraz wykryta i maluszek urodzi się tam gdzie mu odrazu pomogą , ja znam się z dziewczyna , która czekała na transport do łodzi w ciąży , i tam się jej maluszkiem zaopiekowali i jest ok ,maleństwo zdrowo rośnie teraz już poza brzuszkiem mamy . najważniejsze to odpowiednio wczesna diagnoza w razie co . My serduszko małej mieliśmy sprawdzane na USG prawie godzinę - i to było samo serduszko .
Czekam na wieści od Ciebie mam nadzieję że dobre.
mamadzwoneczka trzymam kciuki by wszytsko dobrze sie skonczylo zobaczysz to tylko przypuszczenia a lekarz gin dokladnie sie na tym nie zna pojdziesz do specjalisty i on okresli wszystko i okaze sie ze wszytsko jest wporzadku zobaczysz
wiem ze latwo jest pisac ale teraz musisz byc silna dla swojego synka bo twoje nerwy i stres mu szkoda musisz sie wziasc w garsc i uspokoic sie
jestesmy z toba nie cialem ale duchem
Mamodzwoneczka trzymaj się kochana. Ja trzymam kciuki mocno zaciśnięte aby to był fałszywy alarm.
To naprawdę dobra wiadomość Mamodzwoneczka, śledzę twój wątek od samego poczatku. Trzymam mocno kciuki...... bardzo bardzo mocno...
Witam serdecznie!
Wiem, że forumowe kciuki potrafią zdziałąć cuda,
a ja potrzebuje bardzo takiego cudu, bo plamie.
Byłam dziś w szpitalu dostałam zastrzyk z progesteronu i leze.
Mam wielka nadzieje ze wszystko bedzie dobrze,ale boje sie bardzo.
Wiec prosze Was bardzo o ciepłe myśli, kciuki ,modlitwe....
Fiefiora trzymam kciuki ,będzie dobrze zobaczysz
Pomodlę się za Was kochani na pewno
Fiefiora
Fiefiora- Wierze, ze bedzie dobrze
mamodzwoneczka- i za Twojego maluszka kciuki mocno zacisniete &&&&
Fiefiora
Mamodzwoneczka trzymam kciuki
Fiefiora &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& Jestem z Wami
Fiefiorakochana trzymajcie się z maluszkiem dzielnie ja co prawda na początku nie plamiłam ale miałam brunatne upławy brązowo -czerwone i dupfaston pomógł tak bardzo Ci kibicuje. My mamy aniołków jesteśmy silne i powiem Ci że chociaż mnie teraz szarpie na ryczenie gdy tylko pomyśle tostaram się trzymać dla naszego maluszka aby nie czuł mojego nastroju to trochę takie oszustwo małe.
A Ty moja droga leż i dbaj o siebie ja trzymam kciuki i wspominam Was w każdej modlitwie.
Fiefiora i jak dzisiaj?? Napisz cos ,mam nadzieje,ze juz dobrze&&&&&&&&&
Mamodzwoneczka - ja po pierwsze to Cie przepraszam, że tego mojego posta tu napisałam, bo to Twoj wątek, a ja tu Ci namieszałam.
Dziekuje Wam bardzo za kciuki!
Beta rośnie prawidłowo wiec jestem dobrej myslii mimo ze nadal plamie.
Mamodzwoneczka - kiedy idzesz na badania ???
Fiefiora trzymamy wszyscy kciuki ! badz dzielna bedzie obrze!
mamadzwoneczka duzo spokoju bo on jest teraz najwazniejszy!
dziewczyny bardzo wam kibicuje .. trzymam kciuki za was i za wasze fasolki.... będzie dobrze
Fiefiora to dla mnie duże wyróżnienie a nie powód do tego żebyś mnie przepraszała bo nie ma za co Twój i mój wątek jest o miłości przecież. Trzymam kciukaski i mam nadzieję na szczęśliwe rozwiązanie.
Na badaniu awidność toxo IgG już byłam wyniki za tydzień w poniedziałek, a badanie Usg genetyczne(prenatalne)serduszka 4 grudnia i po prostu nie wiem jak do tego czasu nie myśleć o tym co będzie.Będę wtedy w 31 tyg.c. badanie w Katowicach u dr Włoch podobno jest bardzo dobrą specjalistką.
A'propo powiem Wam że zawsze myślałam że mój Misiek jest teraz tak na razie obok tego że dopiero jak Kacperek się urodzi będzie naprawdę go kochał. Ale kiedy powiedziałam mu o podejrzeniach lekarza normalnie prawie się rozpłakał. Ciężko nam teraz omijać ten temat ale w rozmowie nie wspominamy tego postanowiliśmy że temat będzie znów aktualny jeśli okaże się że jest coś nie tak.
Moja rada dziewczyny róbcie badania na toxoplazmoze nawet przed ciążą mój G. nie wyklucza że jeśli wada się potwierdzi może to być spowodowane toxoplazmozą a ona nie bierze sie tylko od kotów ale też z niedogotowanego mięsa, surowego mięsa które zresztą na co dzień większość z nas "oprawia" z grzebania w ziemi np ogródek itp bez rękawiczek no i ostatnio w telewizji powiedzieli też że od wody akwariowej ale tego akurat nie pojmuję.
pozdrawiam wszystkie mamusie aniołków i te które mają swoje maluszki przy sobie.
Będzie dobrze
mamodzwoneczka - mam nadzieje że predko czas zleci do 4 grudnia i wtedy dowiesz sie że wszystko w porządku! Trzymam za to cały czas kciuki!
Pogłaskaj ode mnie brzuszek!
Teraz już jestem mama dwoch Aniołow
Ale nie poddam się bede walczyć dalej o ziemskie dzieciatko!
Fiefiora- ...
Fiefiora..... Badz silna,wiem ,ze trudno,ale wierze,ze jestesmy wstanie przetrwac wszystko Bardzo mi przykro Kochana,myslami jestem z toba
Kochana Fiefiora tak mi przykro nie wiem co powiedzieć trzymaj się dzielnie.
to jest straszne!! ale masz racje - nie poddawaj sie !!! walcz !!!!!jeszce dwa dni temu cieszylas sie z beta rosnie .... ; a tu nagle anołek ;(
Przyszłam znow prosić o ciepłe myśli!
Ide juro do szpitala potwierdzić diagnoze, może czeka mnie zabieg.......
Nie chce sie tam rozkleić....
Fiefiora będę z Tobą myślami jutro
fiefiorka mozesz zawsze liczyc na nas przesylam cieple mysli jestes dzielna i bardzo silna
Fiefiorko myślę o Was !
Kochana, tak mi przykro
Fiefiorka moc dobrych i ciepłych myśli dla Ciebie kochana 3mam kciuki za Ciebie i czekam na wiadomość co tam w szpitalu.
Dziś odebrałam wyniki badań na awidność toxo igG wynik : 88,4% czyli dobry tzn przetrwałe zakażenie(stare)-bardzo możliwe że Dzwoneczek stał się ofiarą tej choroby.
Ech zmęczona już jestem tym wszystkim badaniami lekarzami jeszcze to serduszko ale taką cichą nadzieję mam że będzie wszystko ok.
Ale nie może być za dobrze bo jak Cie nie kijem to pałą. Dziś do szpitala trafiła siostra męża ona ma czerniaka którego wykryto u niej w styczniu br.strasznie bolała ją nerka nie mogła wstać rano z łóżka lekarze na szczęście powiedzieli że to złogi na nerkach nie żaden przerzut "na szczęście "bo mogło być gorzej.
dziś wieczorem wyjeżdżamy z mężem na weekend do znajomych żeby nie siedzieć i nie myśleć o tym wszystkim. Jeszcze Fiefiorka- ech
pozdrawiam Was mamusie do wirtualnego zobaczenia w poniedziałek.
Oszaleje!
Byłam w szpitalu. Zrobili mi usg. Nic nie widać tylko jakiś cień.
Kazali mi zrobić bete i usg na lepszym sprzecie.
Właśnie odebralam bete 10950.
Czyli przyrasta idealnie...
ale to może być ciąża pozamaciczna........
Rozdygotało mnie
Nie wiem co myśleć...
Nie wiem,nie wiem...
Może to jakas jedna wielka pomyłka
A może najwiekszy koszmar przede mną
O 18 kolejne usg i wszystko sie wyjasni... oby, oby
oszaleje!!!!
Fiefiora nie myśl o najgorszym nie będzie ciąży pozamacicznej
Wiem że to co teraz przechodzisz jest straszne , ta niepewność jest okropna !!!
Zobaczysz będzie dobrze i poradzisz sobie z tym lękiem bo jesteś bardzo silną kobietą!
Ja wiem że czasami już człowiek nie ma siły że przychodzą chwile słabości, zwątpienia i ma wszystkiego dosyć.
Trzymaj się dzielnie
Fiefiora trzymaj sie,jestesmy z Toba &&&&&&&
3mam kciuki !!!! bądz silna !!!!! uwierz !!!!! musi byc dobrze!!!!!
Dziekuje za kciuki pomogły ale sa nadal porzebne!
Wyluczyli mi dzis ciążę pozamaciczna - mało na zawał nie padłam.
Pęcherzyk się odnalazł w macicy (mimo że 2 usg mowiły że nic juz nie ma)
Pecherzyk dość mały, wiec rokowań super nie ma, ale nadzieja znow jest.
1 grudnia wszystko sie już wyjaśni - wiec bardzo prosze o moc kciukow
Mam nadzieje, że stanie sie cud i w 7 rocznice (bycia razem) bedziemy mogli podziwiać naszego maluszka z bijącym serduszkiem
Fiefiora- ja od dawna Wam kibicuje i czesto zagladam na ten watek.
Trzymam kciuki &&&& Wszystko bedzie dobrze
Fiefiora ja wierze w cuda &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
FIEFIORKA &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Fiefiora- ogromne kciuki za Was trzymam, rosnijcie zdrowo&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Fiefiora SUPER!!!!! wierze w WAS!!!!!!! melanstwo urosnie !!!!!!! 3 mam kciukasy cały czas!!!! :*
Fiefiora jak sie czujesz?
Ja też trzymam
U nas kiepsko. Beta już nie przyrasta prawidłowo. Tak samo było poprzednim razem, wiec pewnie to kwestia kilku dni jak maluch odejdzie.
W dodatku plamie coraz bardziej.
Mam nadzieje, że znajde w sobie siłe by przetrwać to jeszcze raz, i by za jakis czas znow zawalczyc o mały wielki cud.
Mamodzwoneczka - co tam u Was?
hej Fiefiorko!
nadrabiając zaległości po wyjeździe już się cieszyłam czytając wątek że jednak sie udało a tu znów widzę złe wieści.
Trzymaj się moja droga mam nadzieję że maluszek to też przetrwa. Wiesz i tak podziwiam Cię za siłe ja to normalnie rycze na samą myśl o tym co u Ciebie.
A na marginesie to już ostatni mój wypad przed porodem bo droga powrotna to był koszmar. Wracaliśmy w niedzielę wieczorem 300km w 4,5 godz.bo A4 była cała oblodzona normalnie tańczyliśmy na ulicy a obok nas inne auta i wtedy pomyślałam sobie że głupia jestem że tak narażam naszego maluszka więc koniec z dalekimi wyjazdami.
Malutki ma się chyba dobrze we czwartek wizyta u naszego Gina zobaczymy co tym razem powie.
No i już mnie w dołku ściska bo odliczam dni do wizyty u Dr. Włoch.
Powoli też zaczynam szykować torbę do szpitala tzn jej zawartość.
Pozdrawiam serdecznie Ciebie Fiefiora szczególnie i trzymam kciuki i pamiętam o Tobie i Twoim maluszku każdego dnia.
[b]Fiefiora [/b]Tobie już odpisałam na innym wątku - trzymaj się .
Mamadzwoneczka ciesze się ze u Ciebie wszystko ok , podczytuję cały czas , ja już torbę spakowałam po 24 tygodniu , no i tak stoi i czeka mam nadzieje ze jeszcze sporo postoi nie potrzebna ....
Fiefiora, trzymaj się . i - myślę jak Sabina-cuda się zdarzają. Mojej Tośki tez miało nie być.
fiefiorka
Fiefiora co u Ciebie kochana? Daj znać !
dziękuje!
Trzymam się. W środe ide na usg.
A co tam u Was Mamodzwoneczka?
Pogłaskaj brzuszek ode mnie.
mamodzwoneczka przyszłam się przywotać i zajrzeć co tam u Was, super że wszystko dobrze
Fiefiora przykro mi
Fiefiora w takim razie trzymamy kciuki za środę.
milutka miło że zajrzałaś jak Ty się miewasz?
Ja wczoraj miałam wizytę niestety muszę brać do końca rovamycine na tą okropną toxoplasmoze.
No i to serduszko oglądał jeszcze raz i wątpliwości są nadal więc wizyta nieodwołalna.Mam nadzieję i wciąż się modlę aby wszystko się to nam poukładało.
Miłego dnia dziewczyny
mamodzwoneczka trzymam kciuki za Wasze zdrówko &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
A u mnie, czekają w Poznaniu wyniki do odebrania i zrobienie jeszcze jednego badania a nie ma kiedy pojechać, bo mąz pracuje od świtu do nocy, niestety nie może zostawić samych pracowników, tak to bywa w budowlance...
Fiefiora- trzymamy &&&&&&&&&&& za środe
Nie dotrwaliśmy do środy... mam krwotok...
wiedziałam że tak będzie ale nie sądziłam że dziś...
Fiefiora - bardzo mi przykro, trzymałam za Ciebie kciuki
TRZYMAJ SIĘ !!!!
Fiefiorko bardzo mi przykro ...
fiefiorka tak mi przykro a wierzylam ze sie uda
Fiefiorka bardzo mocno. Tak bardzo mi przykro .
Myślę o Tobie. Pozdrawiam.
Fiefiora przykro mi bardzo i ogromnie współczuję
Fiefiorka przykro mi ogromnie ja też miałam nadzieję, ale trzymasz się dzielnie. Uda się następnym razem, musi
Słowa nie pocieszą... ja wiem, ściskam Cię mocno
Fiefiorka-
Fiefiorka tak bardzo mi przykro
ściskam Cię mocno
myśle o Tobie, Pozdrawiam
DOSTALIŚMY DZIŚ NAJCUDOWNIEJSZY PREZENT NA 7 ROCZNICE!
MA 12 MM I SERDUCHO PIEKNIE BIJE
Jesteśmy najszczęśliwszymi ludzmi na świecie!
Dziekuje Wam za kciuki ciepłe mysli i wiare , ktorej nam zabrakło.
Cuda jednak sie zdarzają!
Fiefiorko, wspaniała wiadomość!!!!!!!!!!!!!!!
Fiefiorka już pisałam w innym wątku GRATULUJEMY ale jeszcze o najważniejszym zapomniałam jak tylko będziesz miała jakieś zdjęcie fasolki to bardzo proszę się tu przed ciociami pochwalić
Mam fotke ale dużo nie widać bo strasznie mi się łapy trzęsły wczoraj
15.12 znow mam widzenie z naszym kochanym Łuzem
Mamodzwoneczka - trzymam cały czas kciuki za zdrowe serduszko Kacperka
Dziekuje Wam serdecznie!
Miłego dnia!
Fiefiorka - miałam takie dziwne przeczucie, że wszystko będzie ok Ale bałam się pisać, żeby nie robić Tobie nadziei. Bardzo się cieszę
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)