Drukowana wersja tematu

Napisany przez: Orinoko wto, 08 mar 2011 - 14:27

Właśnie moje dzieci przechodzą szkarlatynę, a pewność, że to ta choroba, zyskamy za 2-3 tygodnie, jak im się zacznie złuszczać skóra na dłoniach
Emilkę po 2 dniach gorączki wysypało w czwartej dobie, Kubuś w niedzielę zaczął chorować, dziś już bez temperatury i czekamy na wysypkę.
Lekarz zapisał nam 8-dniową kurację antybiotykową do przedszkola pozwolił Kubie wrócić w połowie przyszłego tygodnia.
Nie zapytałam, kiedy można ich wziąć na dwór?
Może ktoś przechodził i wie, i coś doradzi?

Napisany przez: marghe. wto, 08 mar 2011 - 14:43

Gaba przechodziła .
Nic jej się nie łuszczyło
Jak mogę pomóc?

Napisany przez: asiunia219 wto, 08 mar 2011 - 17:50

Luiza przechodziła szkarlatynę już dwa razy .Za pierwszym miała wysypkę na brzuszku i plecach ,typowy malinowy język,brak gorączki.Zaś za drugim razem temperatura,gardło z nalotem i lekko malinowy język,brak wysypki oraz złuszczona skóra po ok. 2 tygodniach ,Makary też wtedy zachorował ,ale Jemu skóra się nie złuszczyła (pozostałe objawy miał takie same jak siostra)
Jeśli chodzi o wychodzenie to dopiero po wybraniu antybiotyku i po kontroli u lekarza zaczęliśmy wychodzić na dwór.
Orinoko zdrĂłwka dla dzieci

Napisany przez: Orinoko wto, 08 mar 2011 - 20:36

Dziękuję!

Głównie chodzi mi o to wychodzenie na dwór - lekarz nic nie mówił o kontroli, za to kazał za jakiś czas zrobić kontrolne badania moczu, krwi itd., żeby stwierdzić, czy nie nastąpiły powikłania.

Czy Wasze dzieci też dostały antybiotyki? Na jak długo?

Kurcze, już drugi albo trzeci raz czytam o tym, że może się powtórzyć
Właśnie ponoć jest kilka odmian, może się łuszczyć, nie musi...

Emilka jest wysypana - dziś aż do pieluchy, Kubuś na razie bez wysypki, dziś oboje bez temperatury.
Lekarz, który diagnozwał, nie dał żadnych zaleceń, natomiast nasza pediatra-homeopatka w sumie trochę mnie nastraszyła, że dziecko musi leżeć itd. , bo inaczej większe ryzyko powikłań. Kuby już nie mogę prawie w łóżku utrzyma,ć, bo jak nie ma temperatury, to chce normalnie funkcjonować, a Emilka bryka od soboty...
Czy Wasze dzieci też zaraz chodziły, jak tylko temperatura spadła?

Boję się, że lek może być nieskuteczny - Emi ma bardzo słaby apeytod soboty - nawet przy temperaturze jadła lepiej, a teraz - tragedia. Rozumiem, że to pewnie obrzęk gardła. Z drugiej strony, nie wiem, czy ją boli - chyba nie. Kuba mówi, że nie boli, a lekarz mówił, że gardło paskudne...

Martwi mnie to wszystko jakoś.

Napisany przez: reniowa wto, 08 mar 2011 - 20:54

Mój Filip brykał nawet z gorączką, o leżeniu nie było mowy Przechodził jakiś rok temu. Żadnego łuszczenia, język malinowy, antybiotyk dostał na 7dni chyba, wysypka dość późno minimalna (właściwie chyba już po antybiotyku). Z dworem na pewno odczekaliśmy do końca antybiotyku i jeszcze kilka dni, ale jesień była - plucha i błoto, niemiło.

Napisany przez: basiaw wto, 08 mar 2011 - 21:04

U nas też nie było łuszczenie na rączkach, była za to wysypka. Barti mógł wychodzić na dwór, ale przechodził w lecie. Antybiotyk brał przez 14 dni ....

Napisany przez: Orinoko wto, 08 mar 2011 - 21:31

Jezzzuuuu jak się naczytałam w necie, to siedzę i ryczę. Powikłania itd.
WeĹşcie mnie do pionu postawcie.

Napisany przez: marghe. wto, 08 mar 2011 - 21:44

A po co to wszystko czytasz?
Nie czytaj

u Gaby zero powikłań.
Antybiotyk brała, z tego co pamiętam to ponad 10 dni
Bez goraczki brykała po domu. Ze spacerami odczekałam az doszła do siebie.

Napisany przez: yellow wto, 08 mar 2011 - 21:49

Ewa chorowała w grudniu, bez gorączki, bez łuszczenia , antybiotyk 10 dni - żadnych powikłan do dnia dzisiejszego nie odnotowano - nie nakrecaj sie niepotrzebnie informacjami z netu na pewno wszystko bedzie ok
... Młody sie o dziwo nie zaraził chociaż zanim sie okazało ze to szkarlatyna podawałam im tran jedna łyżeczką

Napisany przez: basiaw śro, 09 mar 2011 - 11:07

Orinoko u nas też powikłań żadnych

Napisany przez: mama.miła śro, 09 mar 2011 - 12:03

Miłosz przeszedł szkarlatynę ponad dwa lata temu. Antybiotyk brał 10 dni, po domu brykał nawet z gorączką. Na dwór wyszliśmy 2-3 dni po zakończeniu antybiotyku. Objawy miał książkowe - począwszy od gorączki, poprzez wysypkę i złuszczenie skóry. Powikłań nie odnotowano Powtórki też nie było - za to od tego czasu 2 razy miał juz anginę.

Napisany przez: Żabolek śro, 09 mar 2011 - 21:59

Kuba przechodził szkarlatyne we wrzesniu. Miał i wysypkę i luszczyła mu sie skóra na dłoniach i stopach . Antybiotyk bral 10 dni a na dwor mogl wychodzic jak skonczył brac antybiotyk.Gorączke miał chyba tylko ze 3 dni ale ponad tydzien utrzymywał mu się stan podgorączkowy. W łóżku nie leżał Badania miał robione 2 tygodnie po skonczonej kuracji antybiotykiem. Powikłań żadnych nie było.

Napisany przez: Aguutka śro, 09 mar 2011 - 23:19

dobrze zbadać mocz jakiś czas po zakończeniu leczenia.
Dawidek po szkarlatynie zachorował na zapalenie pęcherza, ale szybko z tego wyszedł i już jest dobrze.

Napisany przez: Orinoko czw, 10 mar 2011 - 10:31

Kurczę, dziś jest 4 doba u Kuby, zero wysypki.
Czy szkarlatyna może bez wysypki przebiegać?
U Emi była, u niego brak.
Języki takie sobie, wcale nie są malinowe... Owszem, jak się biały nalot cofa, to boki są czerwone, bardziej niż np. u mnie, ale żeby to był kolor maliny, to nie powiem... Widać takie jakby krostki a la malina czy truskawka...

Napisany przez: asiunia219 czw, 10 mar 2011 - 11:35

może,Luiza za drugim razem nie miała wysypki ,Makary też nie

acha i my nie robiliśmy żadnych dodatkowych badań ,pediatra uważała,że nie było wówczas takiej potrzeby

edit styl.

Napisany przez: Gośka z edziecka czw, 10 mar 2011 - 17:31

moi przeszli szkarlatyne bez antybiotyku, bo ja nie wiedziałm, że to szkarlatyna. Dostali potem antybiotyk, bo się im liszajec zrobił.
Żadnych powikłań nie zauważono.

Napisany przez: Gośka z edziecka czw, 10 mar 2011 - 17:32

Jak sie zorientowałaś, że to szkarlatyna?

Napisany przez: asiunia219 czw, 10 mar 2011 - 19:22

Akurat wtedy Naszej pediatry nie było i trafiliśmy do innej lekarki ,która stwierdziła anginę.Dostaliśmy antybiotyk i żyliśmy w przekonaniu,że to była trafna diagnoza.Po dwóch tygodniach okazało się,że Luizie połuszczyła się skóra na stopach i dzięki temu dowiedzieliśmy się,że to nie była typowa angina. Pamiętam,że wtedy ogarnęła mnie panika ,zastanawiałam się czy antybiotyk przepisany przez pediatrę był właściwy ,na szczęście zinnat ma dość szerokie spektrum działania i ze szkarlatyną też sobie radzi

Napisany przez: domi śro, 16 mar 2011 - 10:58

Dominika właśnie przechodzi szkarlatynę. Martwię się nieco gdyż dosyć późno została rozpoznana i późno włączono antybiotyk. Zaczęło się już w czwartek od bólów mięśni; w piątek rano obudziła się z obrzękniętym gardłem, bólem przy przełykaniu, a po południu pojawiła się wysoka gorączka. Wtedy lekarka przepisała syropy na gardło. W sobotę nadal wysoka gorączka i wysypka na samych dłoniach, swędząca. Myślałam, ze alergia gdyż w ulotce syropu napisano o możliwej swędzącej wysypce a syrop był mi nieznany do tej pory. Zaniepokoiłam się dopiero w niedzielę bo wysypka pojawiła się na całym ciele, z większym zaczerwieniem w okolicach pachwin, pod pachami w zgięciach kończyn oraz opuchły powieki. Poszłam wiec na dyżur w przychodni a tam lekarz stwierdził, ze to prawdo podobnie mononukleoza ale brakuje mu jeszcze jednego objawu. Stwierdził, że się może dopiero pojawić, nic nie przepisał i kazał iść do pediatry za 2 dni. Do tej pory sobie nie mogę wybaczyć, ze czekałam te 2 dni !!! W poniedziałek doszedł rumień na twarzy. A we wtorek okazało się, ze to szkarlatyna. Tak wiec dostała antybiotyk dopiero we wtorek popołudniu. Trochę to późno moim zdaniem i bardzo niepokoję się czy nie będą przez to jakieś powikłania. Mamy w poniedziałek zrobić komplet badań. Jeśli zaś chodzi o powikłania po szkarlatynie, to podobno mogą się odezwać po wielu latach w postaci reumatyzmu.
Na dwór nie zamierzam z nią wychodzić do zakończenia leczenia (poza poniedziałkiem, gdy wybieramy się do laboratorium). Chociaż podobno dziecko nie zaraza już po 48 godz od podania leku.

Napisany przez: Orinoko śro, 16 mar 2011 - 13:45

A ja już głupia jestem, bo na kontroli inny lekarz orzekł, że u nas to chyba nie szkarlatyna była.
Więc teraz czekamy, czy ewentualnie będzie łuszczenie skóry.
Kuba nie miał żadnej wysypki, Emilka do wysokości pieluchy (do pasa).
Żadnych wymiotów i bólu gardła.

Badania chciałabym zrobić dla swojej pewności...

Nie wiem też, ile jeszcze przetrzymać Kubę w domu, tzn. nie puszczać do przedszkola - dziś kończymy antybiotyk (przedłużony do 10 dni).

Napisany przez: domi śro, 26 paź 2011 - 12:53

U Dominiki powtórka- znów szkarlatyna. Tym razem nie tak zaostrzona ale i tak mamy siedzieć w domu 7-10 dni. Skąd to cholerstwo się bierze? Wyczytałam w necie, ze jeśli w tak krótkim czasie wraca ta choroba, to powinni się przeleczyć inni domownicy. Jednak pediatra twierdzi, ze to niekonieczne bo skąd pewność, ze domownicy są nosicielami? Trzeba by przebadać/przeleczyć jeszcze wszystkich w szkole. Ja nie chcę powtórki już więcej a podobno można zachorować więcej niz 3 razy w życiu... . najgorsze, ze święto zmarłych powinno być w domu, a nie na cmentarzu... a to u mojej mamy nie przejdzie. W tym roku zmarł mi ojciec i mama sie cieszy już od dawna, ze wszystkie dzieci się zbiorą nad grobem. jak usłyszała, ze nie będziemy, to się popłakała i zdenerwowała.... . Ja mogę z nią wyjść już siódmego dnia?