Drukowana wersja tematu

Napisany przez: Kaśka nie, 13 lip 2003 - 23:13

Napisany przez: Aneczka pon, 14 lip 2003 - 00:54

Przyszedł, przeszedł!!!

Napisany przez: aga76 pon, 14 lip 2003 - 17:17

No pewnie, że przyszedł.
Bardziej dzięki mojemu mężowi - miałam dwa terminy do wyboru piątek 28.02 i poniedziałek 03.03. Ale mój mąż stwierdził "no co ty - w piątek Małysz skacze"... i urodziliśmy w poniedziałek.

Napisany przez: Agafia pon, 14 lip 2003 - 20:54

a ja chciałam mieć kwietniową córę (termin miałam na 1 kwietnia), ale mała postanowiła nie czekać i urodziła się 24 marca

Napisany przez: Aneczka pon, 14 lip 2003 - 21:04

Agafia, ja miałam na 31 marca termin, a urodziłam dzień po Tobie. Pozdrowionka

Napisany przez: magdalenka czw, 24 lip 2003 - 21:31

a Tymek urodzil sie 04.03.2003 o godzinie 0,30 )

Pozdrawiamy

Napisany przez: Zwierzo. pią, 25 lip 2003 - 09:33

No pewnie, że przyszedł!!!

W pierwszy dzień wiosny urodził się mój dzidziaczek. Miał 60cm waga 3750. I nadal jest bardzo dużym facetem. Już nie starcza mi rąk żeby go nosić. Wczoraj połamało też kręgosłup...

Aneczko, pamiętam Cię z listy marcówek na edziecku.

Pozdr.

Napisany przez: Aneczka pią, 25 lip 2003 - 20:09

Tez Cie pamiętam i sledzę z zapałem Twoje posty tutaj.

A poza tym muse się pochwalić - Paulinka sie cudownie i samodzielnie przewraca z plecków na brzuszek. Pierwszy raz to widzę (myślałam, że to jakas fikcja podręcznikowa jest, bo Marta nigdy się tak nie przewracała)

Napisany przez: Zwierzo. sob, 26 lip 2003 - 07:28

Aneczko, moje gratulacje dla Paulinki. Silna i zdolna dziołcha. My się niby też przekręcamy już teraz ale pierwsze próby rodziły tyle frustracji że nie wiedziałam co ten mój dzidziak robić chce tak właściwie. Straszny z niego furiat

Buziaki,

Napisany przez: flo_mama pon, 28 lip 2003 - 11:12

hej,

Florentynka urodziła się 8 marca

pozdrawiam

mama flo

Napisany przez: Aneczka pią, 15 sie 2003 - 23:09

Aż się musze pochwalić...
Moja Lini dziś pokazala, że potrafi nie tylko z plecków na brzuszek, ale i z brzuszka na plecy!!! A grzechotki wkłada całe do buzi, razem z paluszkami - dziwię się, że sobie tych łapek do kości nie pogryzła
A poza tym od 5 dni "zapija się" soczkiem jabłuszkowym. Myślała, że zajmie jej o dłużej, dlatego zaczęłam już teraz (we wrześniu do pracy ), a on załapała już drugiego dnia. Wypiła 10 łyżeczek i piłaby dalej pewnie, gdyby wredna mama nie schowała w trosce o "niedoświadczony" brzuszek.
Z ciekawych rzeczy - za wszelką cenę usiłuje siadać - złapie łapką palec, ubranie, brzeg wanienki, szczeble łóżeczka, a nawet ukochanego słonika i już łebek podnosi, ramionka i... stópki
Co do stópek - najnowsze odkrycie, można je złapac i włożyć do pyszczka. A ile mama ma z tego radości!!!

Zakochana w cĂłrce Aneczka

Napisany przez: Agafia nie, 26 paĹş 2003 - 12:44

dziewczyny, taka jestem dumna z mojej Misi. Ona już od kilku tygodni raczkuje, a teraz próbuje sama chodzić trzymając się jedną rączką łóżka, szafki lub rodziców.
z mówieniem idzie jej trochę gorzej, gada baba, buba i inne z literką "b", ale mama jeszcze jej nie wychodzi.
I czyż to nie jest wspaniałe?

Napisany przez: Zwierzo. pon, 27 paĹş 2003 - 12:42

Agafia, gratulacje.

U nas dopiero raczkowanie się rozpoczyna. Cóż, u chłopców wszystko później . Dzidziaczek przezabawnie staje na wszystkich czterech i kiwa się w przód i w tył. Bardzo go frustruje, że to nie powoduje żadnego przesówania. Pełzanie znacznie lepiej mu wychodzi. Ino do tyłu.

Z mówieniem mam natomiast szczęście: mama, muma itd. Tato zrozpaczony

Pozdr,

Napisany przez: Joaśka nie, 21 gru 2003 - 02:36

Ja 2 marca ur. Roksanę , a kiedy sk. 6m. i 1 tydz. o własnych siłach stanęła przy szczebelkach łóżeczka.Obecnie wszędzie jej pełno .Pilnuje jej starsza siostra! Są super!
Pozdrawiam !

Napisany przez: Zwierzo. wto, 02 mar 2004 - 20:35

Uprzejmie donoszę, że 27.02. 04 Dzidziasty postawił swoje pierwsze trzy kroczki 'bez trzymanki'. Bardzo jestem z niego dumna

pzdr,

zwierzo

Napisany przez: Agafia nie, 07 mar 2004 - 12:47

Moje gratulacje dla Leonka
Monika natomiast ma stracha i wędruje tylko w asekuracji 1 palca

Napisany przez: Agafia nie, 21 mar 2004 - 18:32

wprawdzie marzec już ku końcowi, ale chciałam tu na łamach forum złożyć wszystkim marcowym roczniakom życzenia naj, naj, naj, najlepszego, szczęścia i radości z odkrywania świata (także mojej Moniczce )

Napisany przez: Zwierzo. nie, 21 mar 2004 - 20:39

Agafia, wielkie, wielkie dzięki

Pozdr,

Zwierzo

Napisany przez: pimpek06 sob, 10 lip 2004 - 18:23

Pozdrawiam Was i jestem ciekawa, czy jeszcze tu zaglądacie Joaśka z Mazur

Napisany przez: Zwierzo. nie, 11 lip 2004 - 10:42

Zaglądamy, a jakże

Pozdrawiam,

Zwierzo

Napisany przez: Joaśka nie, 11 lip 2004 - 13:56

:roll: Super, że tu ktos zagląda.

Roksana ma 84 cm , a jej siostra ma 112 cm i są szczupłe . Najbardziej lubią psocić,. A ostatni wyczyn Roksany to włożenie głowy między oparcie , a boki krzesła na kółkach . Dobrze , że jest ono -to oparcie regulowane, bo byłby kłopot. Interesuje ją też lodówka, ale już coraz mniej i całe szczęście , bo mleko ją interesowało najbardziej z całej zawartości i maga do zupy. Pozdrawiam :wink:21 :P :P :cry: [color=violet][/color]

Napisany przez: annakto pon, 06 wrz 2004 - 22:45

PA

Napisany przez: joasia76 sob, 16 paĹş 2004 - 20:39

ależ tu urlopy, chyba nikt tu nie zagląda.Poprawmy frekwencję, co u maluszków.
Moja dzidzia ma już 85 cm, tyle miała 3 tyg. temu jakją mierzyłam.Teraz ma przyjaciele, małego kocurka Budzyka.
Jest bardzo psotna.Ma już sporo ząbków i uwielbia sama...sama je, pije, nalewa sobie, myje się...wszystko sama, mówi b. dużo, mówi np. klapa, kapa, kupa , pupa, baba, dziadzio, ciocia, tom(oznacza Tomek), kaka, Nika, koko, papa,lala,dom, Bu, ne, tak....dużo tego.

Napisany przez: Joaśka nie, 17 paź 2004 - 12:53

Na swoją pipcię, mówi buła, bo bułka nie wychodzi, uczę swoje pociechy nazywania jej bułka, nawet podobne, pupa i kupa ślicznie mówi, mówiła nawet dupa, ale dzięki ...już nie mówi.Mówi daj, nene,kuku, kwakwa, si, sik, fu, pić, daj....itd.
Mówi początki tego co usłyszy, np. jak kocham to mówi ko.
Czy Waszae brzdące też tak sie wspinają po meblach.Moja do przesady, Jej siostra nie aż tak się wspinała.

Napisany przez: Zwierzo. pon, 08 lis 2004 - 23:53

Szczękę dziś z podłogi zbierałam. Bawiliśmy się z Dzidziawą pianinkiem na baterie co polega głównie na wyjmowaniu i wkładaniu do niego "bateji" W którymś momencie baterie spadły na podłogę. Dzidziawa podnosząc po jednej: "laś, dwa, ćsi, ciej". On liczył. No, bez pudła. Zjadło mnie.

Pzdr,

Z

Napisany przez: annakto wto, 08 lut 2005 - 21:55

PA

Napisany przez: Zwierzo. śro, 09 lut 2005 - 16:01

Hej, chyba się przeniosłyśmy (przeniosłam, bo ostatnio poza mną nikt tu specjalnie nie zaglądał) na wątak galopka 'może się wszystkie połączymy", czy jakoś tak. Wejdź, fajnie jest.

Pzdr,

Z

Napisany przez: Renata3 czw, 10 lut 2005 - 21:38

Hej
Moj Maksik urodzil sie 12.03. Potrfi juz rozrozniac i nazywac kolory, zwierzatka - ogolnie mowi coraz wiecej. Uczy sie duzo od swojego starszego braciszka,ktory bardzo wczuwa sie w role nauczyciela. Chodzimy z Maxem na rozne zajecia - uczymy sie spiewac, bawimy sie, cwiczymy. Pozniej obowiazkowo (Max pilnuje) powtorka w domu.
Maksik jest przylepka, boi sie pajakow , uwielbia rybki w akwarium i nemo. Tak jak starszy brat jest wielbicielem pociagow. Potrafi ladnie sie juz bawic i dosyc dlugo skupiac na zabawce.
Nie mamy problemow ze spaniem, nie zauwazylam tez objawow "buntu dwulatka".
Jedyny problem to apetyt Je malo i jest bardzo wybredny.
Czasami zaluje ze czas tak szybko biegnie. Dzieci rosna za szybko.
To tyle o Maksiku.

pozdrawiam

Napisany przez: Evelina czw, 24 lut 2005 - 21:51

czesc wam!
jeszcze ja sie dolaczam, mama- BIS, bo moje blizniaczki tez urodzily sie w marcu (11.03.2003).
Porod zaplanowany byl na 14 maja, a tu nagle male sie zbuntowaly i zadnym sposobom nie szlo je przekonac, aby poczekaly chociaz miesiac.
Brzuch juz mialam duzy ( przy wadze 49kg), no nie bylo latwo ...
...ale ciaze wspominam pozytywnie, bo malam ladna cere, ladne wlosy i wszyscy byli mi zyczliwi ...codziennie sie usmiechalam. Takiej ciazy ( ..no..moze nie podwojnej) zycze kazdej mamie...

Napisany przez: MonikaW77 sob, 09 kwi 2005 - 19:43

Witamy (znaczy ja i mój Maksymilian). Mały urodził się 19-go marca 2003. Od razu urodził się o rozmiar większy i tak już mu zostało (61 cm - nóżki wystawały mu z becika szpitalnego).

Na bilansie dwulatka pielęgniarka myślała, że chodzi o bilans czterolatka i że chyba coś mi się pomyliło. Na cztery latka to on wcale nie wygląda, ale na trzy jak najbardziej, dlatego każdy myśli że ma trzy i że to już bardzo rozumne duże dziecko. A jednak jest to typowy dwulatek, czyli jeszcze troszkę dzidziuś i troszkę mały łobuziak.

W każdym razie chcemy dołączyć do marca 2003.

Od dłuższego już czasu przechodzimy okres sprzeciwów, negacji, sprzeczności, a słowo "nie" to ulubione słowo Maksymiliana.

Napisany przez: MonikaW77 pią, 22 lip 2005 - 22:41

Ja się muszę pochwalić, że mój maluch od paru dni śpi w "dorosłym własnym łóżku" - wszystkim polecam wymianę łóżeczek na łóżka. Kupiliśmy w Ikei i dodatkowo taką małą barierkę boczną. Jestem strasznie zadowolona, bo nie będę musiała kupować drugiego łóżeczka A dziecko jakie szczęśliwe ...

Napisany przez: Renata3 sob, 23 lip 2005 - 20:05

Hej
Ja tez sie pochwale - Max od tygodnia robi siusiu do nocnika i pieknie wola. Problem jest jeszcze z kupka. Mam nadzieje, ze szybko sie z nim uporamy.
Nauka nocnikowania trwala zaledwie 2 dni.

Pozdrawiam

Napisany przez: anonimowy sob, 23 lip 2005 - 21:09

Renata - gratuluję !!!!!


Mój Maksio od stycznia 2005-go nie nosi już pieluchy . Początki były fantastyczne, potem około dwutygodniowy okres buntu i niechęć do robienia kupy do nocnika (bo przecież zawsze robił na stojąco a do nocnika się siada ), potem wielkie przełamanie, no i mój maluch już pół roku nie używa pieluch

Musiałam go nauczyć wcześniej załatwiania się, bo jest bardzo duży jak na swój wiek i wyglądałby teraz jak czterolatek robiący w majtki

Napisany przez: MonikaW77 sob, 23 lip 2005 - 21:13

Zapomniałam się zalogować - chodzi o mojego Maksia

Hm... raz na podwórku dziewczynka powiedziała do mojego synka, że przecież Maks to jest pies, trochę mi się głupio zrobiło, no rzeczywiście - dużo jest piesków wabiących się Maks. To imię tak bardzo mi się podobało, że nie myślałam o psach i takich tam innych skojarzeniach

Ty Renata nie masz takich dylematĂłw?

Napisany przez: Renata3 nie, 24 lip 2005 - 20:29

Wiesz, nawet o tym nie myslalam. Jak mowimy do niego Max - obraza sie i mowi "Maksiu jestem". Mieszkamy w Niemczech i tutaj jest "wysyp" Maximilianow. My na naszego Maximiliana mowimy Maksiu - tutaj nie znaja takiego zdrobnienia, wiec jest niepowtarzelny. Max mowimy do niego tylko kiedy broi :) , ale piszemy zawsze Max bo krocej.

Pozdrawiam

Napisany przez: MonikaW77 wto, 26 lip 2005 - 21:24

Hej, dziewczyny, dlaczego nic nie piszecie o swoich pociechach? Zawsze to przecież jakieś ciekawe wiadomości by były, jakieś wsparcie, podpowiedzi. Ja jestem strasznie ciekawa jak marcowe dwulatki się bawią, co jedzą, czy dobrze śpią itd. itp. PISZCIE !!!

Napisany przez: mamalaury czw, 09 mar 2006 - 11:03

Laura 22marca 2003

Napisany przez: KM czw, 09 mar 2006 - 19:23

mamalaury, połączyłysmy się, zapraszamy na Buntownisie 2003 https://maluchy.pl/forum/viewtopic.php?t=17347&start=1470