Drukowana wersja tematu

Napisany przez: aldik czw, 03 lip 2003 - 08:45

[b][color=red][/color]

Napisany przez: melassaa śro, 09 lip 2003 - 22:25

Witam!
Rzeczywiście mało nas. Moja "kruszyna" ma na imię Alicja, urodziłam ją w szpitalu im. Żeromskiego w Krakowie 16 maja. Po porodzie ważyła 3740 g i mierzyła 56 cm. 6 tygodni później ważyła 5120 i mierzyła coś około 60 cm. Jest gruba strasznie! No i wielka, oczywiście. Jej twarzyczka składa sie głównie z wielkich polików i masywnego podbródka.
Dzisiaj rozmiar 62 jest już na nią trochę za mały... Rośnie jak na drożdżach. Je średnio co godzinę, tylko cyca. Zasadniczo to mogłaby jeść co 15 minut

Może ktoś tu jeszcze się do nas przyłączy?

Napisany przez: Coffee pon, 21 lip 2003 - 20:27

Jeszcze ja jestem z moim malym facetem z maja!

Maksymilian przyszedl na swiat 20 maja 2003 o 10 rano...wazyl 3860 i mierzyl 58cm
po 6 tygodniach mial 5220 i 63cm...tez jest duzy i wyrasta mi z numeru 62...nosi 62/68...a i cos mi sie zdaje ze zaczyna wyrastac z Pmaersow 3! (choc nie moze byc bo sa do 9kg )

pozdrawiam
Valeria

Napisany przez: aldik pon, 21 lip 2003 - 22:14

Witajcie majóweczki!!! Nie jest nas dużo niestety, ale dobre i to. Być może póżniej do nas ktoś jeszcze dołączy. Piszcie o swoich problemach i sukcesach maluchów. Moja Lenka cały czas jest drobniutka, waży teraz 4600. Ma bolesne kolki, męczy się okropnie. Nic oprócz suszarki na nią nie działa. Poza tym śmieje się przecudnie i to do wszystkich bez wyjątku, nawet do samej siebie przed lustrem. A poza tym ma niedrożny kanalik łzowy i czeka ją zabieg. Pozdrawiam i czekam na informacje o waszych maluchach.

Napisany przez: Coffee nie, 27 lip 2003 - 16:05

Moj jak na razie jest typem śpiocha poważbego "faceta" stale się przygląda i myśli...czasem się smieje do mamusi albo "jak ktoś zasluży"...ale jest cudowny i kochany i jego uśmiech jest rozbrajajacy
nma szczeście kolek nie zaliczyliśmy- wspólczuje tobie i Alicji -zycze aby szybko was opuscily!
za to my meczymy sie z czkawka, ktorej synek nie lubi...ktora przychodzi pare razy za dnia ...i siedzi nawet po 40 minut!!!skaranie boskie z tym czkaniem
mial tez wysypke...niby skaza...zaprowadzilam diete bez bialka i jest ok...potem zaczelam wrpowadzac mleko, ser i danonki- nadal ok...podejrzewamy czekolade...no zobaczymy

pozdrawiamy
Valeria i synus

Napisany przez: snupek nie, 03 sie 2003 - 17:26

Czesc dziewczyny
Dopiero wpadlam na pomysl zeby zajrzec na tem rocznik bo przeciez 4 maja urodzilam moja Anielke (wczesniej wchodzilam na 1997 ze wzgledu na to ze mam synusia z tego roku)
Moja Anielka urodzila sie 4 maja o 20-05 w instytucie MiD w Warszawie.Wazyla 3440 teraz wazy chyba 6 kg.Bylysmy juz w Bieszczadach i na Pogorzu Bukowskim a tera wybieramy sie nad morzem i w ogole ciagle gdzies podrozojemy.Nie wiem czy to co miewa moja corcia to kolki ale zdarza sie co pare dni ze o 18 drze sie w nieboglosy przez godzine.Tak w ogole to w przeciwienstwie do swojego brata w dzien tylko ucna sobie krotkie drzemki , ale w nocy spi do czwartej i po karmieniu dalej do 7 i 9 tej.Spi glownie na brzuchu, do wszystkich sie smieje od paru tygodni bawi sie grzechotkami (np. zawieszonymi na wozku lub lozeczku)Ciesze sie ze jest tu pare majowych mamus.Calusy

Napisany przez: Coffee nie, 17 sie 2003 - 11:15

ale tu pusciutko jest

Maksymilian byl u szczepienia 12 sierpnia...jednak zle mu zrobili zastrzyk, bo zrobil mu sie zrost...mozka do wczoraj spuchla i twarda byla...a biedulek byl smutaskiem i marudkiem... choc normalnie jest spokojny i b.pogodny

wazy teraz 6,5kg i mierzy 65 cm
nosi pampersy rozmiar 4

caluski
Valeria

Napisany przez: snupek czw, 28 sie 2003 - 11:22

Anielka nie wiem ile mierzy bo nigdy jej nie mierza na dlugosc tylko obwody klatki i glowy.Wazy 6300, karmie tylko piersia.Jest straszliwie zywa istota.Ma juz brazowe oczy - jak spi to taki anioleczek ale jak otworzy te slipia to taki spryciarz jej z oczu patrzy.25-go bylysmy drugi raz u ortopedy i wszystko jest w porzadku.Teraz mamy pojawic sie jak postawi pierwsze kroki.A jak u was?

Napisany przez: melassaa wto, 09 wrz 2003 - 23:31

No, chyba się coś wreszcie ruszyło na tym naszym forum!
Maxim - szczerze współczuję tej nóżki. Ja nienawidzę szczepionek Ali, a tu 19.IX. następne kłucia...

Ala za tydzień skończy 4 miesiące. Niedawno odkryłam, że można ją ubierać w inne ciuszki niż body + śpiochy i mamy niezłą zabawę. Ala uwielbia być przebierana/rozbierana/przewijana. Boże, czasami czuję się jak dziecko z tym strojeniem Ali!
Właśnie. Znalazłam fajne ciuchatki z używanymi rzeczami dla dzieci. Jeden na ulicy Długiej, nazywa się właśnie Ciuchatek. Kupiłam tam ostatnio nową kurteczkę firmową + rewelacyjny dresik (ceny raczej kosmiczne, 38 zł. za kurtkę - ale naprawdę przepiękną). Poza tym jest jeszcze sklep na Kazimierza Wielkiego "Nastka" - komis i sklepik w jednym. Dziś upolowałam prawie prawie nowy dresik dla Ali, który okazał się za mały (!!!). Na oko wyglądał w sam raz...
Rosną te nasze pociechy. Dzisiaj ją zmierzyłam - ma 68 cm. Waga - na oko jakieś 100 kilo
Ala po miesiącu sielanki od zakończenia kolek znowu jest marudna. Przypuszczam, ze to zęby, ale pewności nie mam. Gdy jestem wyczerpana jej krzykiem i marudzeniem zawsze powtarzam sobie - mam szczęście, że jest zdrowa.

Jak tam Wasze bobaski? Piszcie jak się rozwijają.

Pozdrawiam!

Napisany przez: agawel pią, 12 wrz 2003 - 16:15

Hej mamusie majowych słoneczek!
Moje słoneczko płci męskiej (już trzecie a miała być kobieta!) jest kochane,radosne i coraz więcej rozumie z tego swiata. Umie juz trzymać grzechotkę i śmieje się głośno.
Urodziło się 29 maja, ważyło 3030g i mierzyło 55cm. Dzisiaj waży ponad 6500g i mierzy 68 cm. Je tylko cyca i rośnie zdrowo. Odzywajcie sie częściej majowe mamy! Pozdrawiam
mama Mata Kondzia i Hubcia

Napisany przez: Mama Szkrabucha pon, 29 wrz 2003 - 23:48

[img] Czesc Czesc
Moj Szkrabuch urodzil sie 28 maja o 8,25 raniutko. Oliwcia wazyla 3120 i miala 53 cm. to jest moj najukochanszy na swiecie wielkoludzik juz w pierwszym miesuiacy przytyla[color=red][/color]

Napisany przez: melassaa wto, 30 wrz 2003 - 21:25

Mała tydzień temu ważyła 6650 g czyli średnio biorąc pod uwagę fakt, że jej waga urodzeniowa to 3740 g. No cóż, była ważona po kryzysowym tygodniu, kiedy nie chciała jeść, a jeżeli już coś przełknęła, to chwilę potem zwymiotowała:( Bardzo się martwiłam, jednak coś mi podpowiadało, ze to może być ząbkowanie. Pytałam pediatry czy nie widzi żadnych objawów, no i nie widziała... A tydzień po wizycie, czyli wczoraj, wymacałam u Ali ZĄB. Jest to dolna lewa jedynka i jak na razie tylko jej ostra krawędź.
Teraz już wiem, dlaczego czasem gryzie wszystko co jest w zasięgu chwytaków. Dlaczego jest niespokojna i dlaczego nie chciała jeść.
Kupiłam jej dziś żel na dziąsła i może jakoś przetrwamy kolejne ząbki:)

Pozdrawiamy
Ja, Ala i jej ząb

Napisany przez: Agniecha-Mama Szkrabucha śro, 01 paź 2003 - 00:15

melassa, u mojej corci chyba zabki tez sie zaczynaj, wszystko laduje w buzi a przede wszystkim raczki, a slini sie tak ze... basen dla dzieci chyba zaloze obawiam sie ze nadchodza trudne czasy.. hi hi to TYLKO do ok 2roku zycia, zycze powodonka Wam i sobie, pozdrawiam

Napisany przez: agawel1 pią, 03 paź 2003 - 16:58

mój malutki slini sie juz od miesiaca, tez wszystko co chwyci laduje w buzi ale zabkow jeszcze nic a nic , to chyba tylko taki kolejny etap rozwoju - gdzies czytalam, ze slinianki tak mocno pracuja bo przygotowuja sie do trawienia nowych pokarmow, ktore ( hurra) niedługo maluszek bedzie mogl probowac jesc pozdrawiam

Napisany przez: OlaK wto, 07 paĹş 2003 - 17:20

Hej dziewczyny! Mój szkrab urodził się 21 maja i ważył 3700. Było troche komplikacji, ale jesteśmy cali i zdrowi. Mateuszek jest naszą największą dumą. Gdyby któraś urodziła tego samego dnia czekam na sygnał.
Pozdrawiam ....


P.S. Jak wstawić zdjecie mojej pociechy?

Napisany przez: melassaa śro, 08 paź 2003 - 23:32

Agniecha, obfite ślinienie się nie musi oznaczać ząbkowania. Z moich obserwacji wynika, że każdy niemowalak około 3 miesiąca zaczyna się ślinić, a przecież nie każdy od razu ząbkuje
Ala od wczoraj choruje. Chodzi o brzuszek, nie wiadomo co jej jest. Bardzo wymiotowała, teraz jest juz lepiej, ale nadal ją boli. Bardzo się o nią martwię Jutro idziemy na kontrolę do lekarza.
Ala przewraca się już na boczek (wiem, że to nie jest osiągnięcie, ale jakoś ciężko jej idzie przewracanie się), poza tym przekłada zabawki z rączki do rączki. Wszystko idzie w lawinowym tempie, czasami chyba nawet przegapiam pewne rzeczy i po pewnym momencie orientuję się, że Ala już coś potrafi... W foteliku samochodowym ustawionym maxymalnie pionowo już siedzi, robi nawet skłony gdy chce dosięgnąć zabawkę.
Pozdrawiam Was wszystkie. Piszcie o osiągnieciach Waszych maluszków

Napisany przez: OlaK czw, 09 paĹş 2003 - 06:39

Wiesz, mojemu szkrabkowi już wyszły dwa ząbki, pomimo 4,5 miesięcy. Ślini się nadal. Piszesz o osiągnięciach corki. Ja mam taką lekarkę co jak tylko Mateusz czegoś nie robi, a jest napisane w ksiażce to już mnie wysyła na rehabilitację, a to że od dwóch tygodni siedzi to komentuje tylko tym, że poprostu chłopak jest silny. A z niego to taki mały uparciuszek. Jak mu kazała bawić się zabawką to nawt się nią nie zainteresował, a po powrocie do domu wycyckał wszystkie swoje i nie dał ich sobie odebrać. Mam momentami dylemat czy dać sobie spokój. Bo wyobraź sobie, że ostatnio zapytala mnie czy maly już raczkuje (4 miesięczne dziecko ?????????). Myślałam, że znowu walnie jakieś ćwiczonka, bo gdzie do raczkowania, ale tym razem nie.
Dobra, uciekam do pracy, bo się spóźnię.
Pozdrawiam

Napisany przez: Agniecha-Mama Szkrabucha pon, 13 paĹş 2003 - 21:24

Melassa, mam nadzieje ze Alicja juz zdrowiutka... to chyba jakies wiruski w tym Krakowie...fee... bo moja Niunia ostatnio ma wieczorne czyszczenia -lekkie na szczescie ale sa i to mnie troche niepokoi.
Oliwka bardzo nie lubi spac ani lezec na brzuszku, ale na pleckach to kreci sie strasznie i robi mostek, jak to super wyglada , jakies dwa tygodnie temu odkryla ... ZE MA NOZKI i jak lezy to cigle z nimi w gorze i wogole jest taka kochaniutka

Napisany przez: aldik czw, 23 paĹş 2003 - 10:14

Witajcie kochane majówkowe mamusie!!! Nie było nas długo,
bo przestałam zagladać na forum, tak sie jakoś złozyło... ale juz wszystko
nadrabiamy. Dzieciaczki nasze kończą juz 5 miesięcy, już niedługo stuknie im
pół roku... ale ten czas leci...Piękny wiek, Lenka zrobiła sie taka
komunikatywna i społeczna. Mam wrażenie że rozumie wszystko co do niej mówie,
że jak ja o cos prosze to łaskawie przystaje na moją prośbę...Jest taka
kochana, boże, nie wyobrazam sobie teraz życia bez niej... co ja bym robiła. A
jak mamusie z pracą, jestescie na wychowawczym czy wróciłyście do pracy. Ja
napiasałam podanie o wychowawczy do maja, chcę aby lenka skończyła rok. Od
wrześnie planuję posłać ją do żłobka, może prywatnego...Lena cały czas jest
drobniutka jak przystało na dziewczyneczkę, myślę że waży 6100g i ma 63cm. Z
powodzeniem ubieram ją w ubranka 62, niektóre nawet te same od urodzenia. Ależ
oszczędność...Jest żywa i zwinna, pięknie turla sie po całym pokoju, przewraca
z brzucha na plecy i odwrotnie zmieniając przy tym strony. Kupiłam jej takie
duże puzzle piankowe i rozłozyłam na podłodze, na tym ma maty i mnóstwo
zabawek. Potrafi sie sama sobą zająć, dzięki temu że z łatwością sie przewraca
i sięga po zabawki nie musze jej podawać, sama bierze sobie to co chce.
Świetnie pełza cały czas na plecach do tyłu, na brzuszku próbuje usilnie ale
słabo jej to pełzanie wychodzi, odrywa pupę do góry, przebiera nogami ale nie
posuwa sie zbytnio do przodu. Umie oderwać obie ręce leżąc na brzuszku i trzyma
sie na klatce. Jest tak ruchliwa że boją sie ją juz przwijac na przewijaku,
kilka razy o mało że nie wylądowała na ziemi. Jak zacznie juz sama siedziec (a
próbowałam ja sadzac samą i umie ale podpierając sie rękami z przodu, jest z
siebie taka dumna) to pozbedę sie tego przewijaka, bedziemy ja kąpać w brodziku
prysznica a przewijac chyba na łóżku, bezpieczniej. Lenka od kilku dni cały
czas mówi: mamamama. Śmieje się jak krecik z dobranocki i troche mi go z
wygladu tez przypomnina. Alez sie rozpisałam. Piszcie kochane co u was, jak
maluszki. Cmoki
Aldonka

Napisany przez: zajaczek czw, 23 paĹş 2003 - 16:03

hej! witamy was-Agnieszka i Martusia-ur.27 maja Marta jest dużą dziewczynką.Kupujemy ubranka na 74 lub niektóre nawet na 80cm. Jest bardzo pogodna,smieje się,przewraca na brzuszek,siada(z podparciem oczywiście)i też probuje pełzać ale jej to jakoś w ogóle nie wychodzi!
Dzisiaj idziemy na szczepienie..brrr.
Ja siedzę na razie w domku z maleńką.Urlop podpisałam na 3 lata,ale czas pokaże jak to będzie...
Pozdrawiamy was jesiennie ale bardzo cieplutko

Napisany przez: Agniecha-Mama Szkrabucha czw, 23 paĹş 2003 - 21:32

A my z Oliwcia troszke chorowalysmy do mnie przypaletala sie anginka-(na szczescie juz po) a Oliwcia ma tylko lekki katarek, a tak sie balam zeby ode mnie nie zlapala, na szczescie skonczylo sie tylko na leciutkim katarku. uff... dobrze ze juz po wszystkim.
Niuniek nie lubi lezec na brzuszku strasznie sie zlosci, ale i tak udaje mi sie wywalczyc u niej przynajniej 5 minutek przed sama kapiela, przekreca sie z brzuszka na plecki i odwrotnie ale bardzo nechetnie i wydaje mi sie ze bardziej przypadkowo niz specjalnie. za to uwielbia sie kapac, jak ja rozbieram do kapieli to sie cieszy, piszczy i okazuje to calym swoim cialkiem, cala soba. Probuje juz sama siadac chwytajac sie wszystkiego co pod reka np. koldry i dzis dostala pierwsze papu-prawdziwe-jabluszkowy deserek ale tylko lyzeczke i oczywiscie nie obeszlo sie bez placzu bo malo, a Oliwcia jesc lubi, ma 63 centymetry a wazy 7,250kg... pozdrawiam wszystkie mamy i ich pocieszki

Napisany przez: Agniecha-Mama Szkrabucha czw, 23 paĹş 2003 - 21:35

NO tak, zapomnialam, jestem na wychowawczym na razie do kwietnia ale chce z nia byc przynajmniej do roku jak skonczy , potem zostanie z Oliwka moja mama, z ktora mieszkamy...

Napisany przez: Coffee sob, 25 paĹş 2003 - 19:01

moj jest z 20 maja , tez nie wiem jak tu wstawic zdjecie,

Napisany przez: Coffee sob, 25 paĹş 2003 - 19:04

aha jaki rozmiar kombinezonu na zime kupujecie...max ma juz 7,5kg i roz 74...ale nie wiem kombinezon 80 kupic

Napisany przez: Agniecha-Mama Szkrabucha nie, 26 paĹş 2003 - 20:49

Maxim wydaje mi sie ze mozesz spokojnie kupic 86, wiadomo zima dluga a dzieciaczki nam szybciutko rosna i trzeba grubiej ubrac, ale to tez zalezy od kombinezonu bo rozmiar rozmiarowi nie rowny. pozdrawiam

Napisany przez: OlaK pon, 27 paĹş 2003 - 19:13

Mój jest z 21 maja. Rosnie jak na drożdżach. Waży przeszło 8 kg i ma 72 cm. Wyrasta mi z wszystkiego w zastraszającym tempie, więc kombinezonik ma na 80 cm. Nadto próbuje sam siadać, leżąc na pleckach przemieszcza się w dość szybkim tempie, natomiast na brzuszku troche wolniej i w dodatku do tyłu. Dla mnie jest najkochańszym maleństwem na świecie, pewnie jak dla każdego rodzica jego własne dziecko. Je wszystko co mu tylko wpadnie do butelki (kaszki, zupki, deserki, mleczko) i pod warunkiem, że tylko do butelki, bo łyżeczką nie chce jeść. Żaden smak mu nie przeszkadza, byle przeszło przez smoczek, co powoduję, że muszę kupować smoczki z dużą dziurką lub dodawać soczku żeby było rzadsze.
Ostatnio, ku mojej rozpaczy zaczął mówić "tatatata" bądź "dadada". Dziwne, bo tatuś wiecznie siedzi w pracy i raczej dziecko ma do czynienia z moją mamą (która z nim jest kiedy jestem w pracy) bądź ze mną. Ale mąż teraz urósł w jeszcze większą ilość piórek, bo mało, że pierwszy i syn, to jeszcze pierwsze słowo "tata".
Ale i tak się cieszę.

Napisany przez: OlaK pon, 27 paĹş 2003 - 19:14

Zapomniałam dodać, że ulubiona pozycja do spania mojego syna, to w poprzek łóżeczka. Nóżki mu zwisają między szczebelkami poza łóżeczko, ale spróbowałabym coś zmienić to będzie krzyk.

Napisany przez: Coffee śro, 29 paź 2003 - 17:16

hej
moj maly pewnie tez ma juz przeszlo 8...ale teraz dopiero 20 listopada do pomiaru i szczepienia

nie mowi mama ani tata ale od wczoraj zaczal...spiewac hehe jak ktos zaczyna spiewac to on wtoruje
uwielbia sie smiaccccc
i bawic

Napisany przez: tomberowa czw, 06 lis 2003 - 12:50

Witam!

I my dołączamy do Waszego grona. Kubuś urodził się siłami natury 10 maja w Łodzi. Waga 3930 i 57 cm. A więc niedługo stuknie mu 6 miesięcy . Ząbków jeszcze nie widać, ale za to jemy łyżeczką właściwie co popadnie /oczywiście ze słoiczków/, uwielbia przekręcać się z plecków na brzuszek i rwie sie do siadania. A poza tym jest bardzo pogodnym i spokojnym dzieciaczkiem, lubi sobie leżeć w kojcu i bawić się zabawkami. Po tatusiu jest straszym śpiochem, ale ja z tego powodu nie narzekam . Teraz niestety jest przeziębiony i musi dostawać antybiotyk. Ale jak tylko wyzdrowieje to idziemy na basen uczyć sie pływać.

Pozdrawiamy

Napisany przez: snupek czw, 06 lis 2003 - 14:05

Anielka czwartego skonczyla pol roku.Siedzi juz bardzo dzielnie , siada sama z brzuszka i turla sie po pokoju.Probuje tez stawac.Czasem jest na czworaka i przez pare minut sie kiwa w tyl i w przod.
Jest ogromnie zwinna .Od okolo dwoch tygodni dostaje oprocz piersi kaszki ryzowe i zupki ze sloika.Czasem tez chrupka kukurydzianego.Pieknie plywa na basenie.Wazy gdzies prawie osiem kilo i nosi ciuchy na 68 i 74

Napisany przez: aga23 śro, 12 lis 2003 - 08:51

Moja Weroniczka ur. się 26 maja w szpialu im. Żeromskiego w Krakowie, ważyła 3120g mierzyła 53cm. Teraz jest już dużą pannicą (wzrost 69, waga 8 kilo),podnosi się do siadania, kręci się wokół własnej osi, uwielbia się kompać w wannie i udawać, że kaszle. Poza tym kocha szczypać, drapać, targać za włosy mamę, tatę i brata. Je zupki i deserki z soczkami jest gorzej, bo nie lubi pić z butelki, woli cycusia. W nocy wstaje raz około 3-4, a pózniej śpi do 7-8. W dzień ucina sobie drzemki o 11 i 15 . Poza udawanym kaszlem wydaje różne inne dzwięki np. ghh, aaa, eee, memu, grrr, a kiedy zbliża się do niej starszy brat z taką właśnie miną , to wrzeszczy, bo już się nauczyła, że lepiej wcześniej wołać o pomoc niż pózniej płakać. Ma różne ksywki, w swoim środowisku znana jest jako: Mysia-Pysia, Czarnula, Niunia, Weronisia i Synek(tak na nią mówi babcia).
Na razie to tyle, pozdrawiam Aga

Napisany przez: melassaa nie, 16 lis 2003 - 16:32

Witam Aga, ja też rodziłam w Żeromskim:)))
Teraz już nie mieszkam w Krakowie i właśnie dopiero co podłączyli mi internet.
Ostatnio pisałam o chorobie Ali, ale na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Trwało to wszystko może ze 3 dni.

Ja jestem na wychowawczym, wzięłam 3 lata. Prawdopodobnie w pełni go wykorzystam, bo w pracy klimaty niefajne, a poza tym ja już przecież nie mieszkam w Krakowie... Mam możliwość dorabiania w domu, więc siedzę i dorabiam.

Miesiąc temu przestawiłam Alę na butlę. Do 4,5 miesiąca była wyłącznie na cycku, ale powiem Wam szczerze - miałam tego dość Kolki, ogólny niepokój itd, itp. Teraz Ala je NAN 2, NAN 2R oraz słoiczki (tzn ich zawartość, he, he) i jest super spokojnym, dobrze rozwijającym się dzieckiem.
Przestwiła się na 2 dzienne drzemki - wcześniej było ich 4 po pół godziny, teraz śpi 2 razy, ale za to dłużej:)

Kończę, bo pewnie będzie się budzić.
Pozdrawiam!

Napisany przez: Monika78 pon, 29 gru 2003 - 13:36

Witam. Moja Anetka urodziła się 19 maja. Jeszcze nie ma ząbków, ale mówi już mama i baba, czasem powie am jak jest głodna i miau na kotka. Nie siada, ale podnosi już główkę i ramionka. Chce biegać, ale jej nie pozwalamy Po łóżku przesuwa się jak torpeda. Trzeba nieźle pilnować.
A jak tam Wasze majowe maleństwa? Co nowego umieją? Pozdrowienia.

Napisany przez: snupek pon, 29 gru 2003 - 15:44

hej
Anielka nie mowi nic konkretngo.Fascynuje ja wlasny krzyk wiec wykrzykuje na nas łałałała albo jejejeje.
Robi za to papa zawsze i wszedzie i mowi tatata.Czasem te zdarzy sie jej powiedziec tata do taty i jakies takie meme co ja tlumacze sobie jako mama.
Poza tym jest strasznie zywa.
Na basenie samam plywa w plywaczkach, w domu kapie sie w duzej wanie.Raczkuje po calym domu i wspina sie na kanape.Poza tym przy wszystkim wstaje i puszcza sie na chwile.Wlasnie godzine temu rozbila nos i dzwonilam do przychodni.Nie moge spuscic z niej oka.
W nocy spi do pierszej drugiej a potem spi przy piersi w lozku rodzicow.

Napisany przez: tomberowa pią, 02 sty 2004 - 00:42

A mój Kuba od miesiąca robi kosi-kosi i daje cześć. Mówi raczej swoim językiem , wreszice zaczyna stabilnie siedzieć , nie ma ani jednego zęba i na razie nic nie widać, żeby były, choć ślini sie bardzo i często wkłada rączki, i nie tylko, do buzi. Chodzimy na basen, który uwielbia. Z przyczyn technicznych w domu kąpiemy sie w wanience, w wannie tylko z którymś z nas. A może powiecie jak u Was jest z jedzeniem? Kuba wcinna tylko słoiczki, dwa razy robiłam mu sama, ale mu nie smakuje, albo raczej nie pasuje konsystencja /?/. Daję mu chrupki kukurydziane i lubi je jeść. Dzisiaj też z deserkiem słoiczkowym dostał biszkopta, ale mu za bardzo nie smakowało. A dajecie banany? W ogóle co dajecie jeść tym swoim małym szkrabom oprócz mleczko i słoiczków dla nich przeznaczonych?

Napisany przez: Monika78 wto, 06 sty 2004 - 12:47

Anetka ma od tygodnia pierwszy ząbek. Nareszcie!!! Do jedzenia daję jej jabłuszko, banany (już od 4 miesiąca i nic jej nie było), zupki, dania i desery ze słoiczków, no i Flipsy kukurydziane. Z biszkoptami uważam, bo mają gluten, ale kiedyś też dostała do zjedzenia (może bardziej do zabawy ). Zamierzam też zrobić budyń i niunię nakarmić (dyskutowałyśmy o tym na forum rodziców https://www.bizz.pl/forum/new/viewforum.php?f=11&sid=53a2451e69cc93ce61e5ddc155f06a06 ). A jak robicie ze spacerami w mroźną pogodę? Wychodzicie, czy zostajecie w domu??

Napisany przez: Romka śro, 28 sty 2004 - 07:42

Witam majowe mamy!!!!
Moja córcia urodziła sie 14 maja o godzinie 22.00 w Szpitalu Miejskim w Olsztynie. Była duza jak na dziewczynke bo ważyła 3860 i mierzyła 57 cm. Teraz jest styczeń a Paulinka waży 10kg...... Ubranka: 86,92. Duuuża jest. Powiedzcze kobiety (i mężczyźni) jak wasze maleństwa znosiły letnie upały? Bo moja tragicznie. No ale teraz jest mróż a ja tęsknie za upałami....A tak na marginesie Maj to piękny miesiąc na urodziny nie sądzicie????

Napisany przez: Romka śro, 28 sty 2004 - 07:47

Hej hej zapomniałam powiedzieć co
paulinka potrafi. No wiec: bawi się w kosi - kosi umie robic papa i bić brawo!!!! Ale to jest najlepsze: od 5mca raczkuje, od 7 sama siedzi a teraz chodzi dookoła pokoju przy meblach!!!! No i kregosłup jej siada powoli.......Ale jestem z niej dumna!!!!

Napisany przez: anonimowy śro, 04 lut 2004 - 08:20

Anetka raczkuje po całej podłodze tak że nie możemy za nią nadążyć. Przy przewijaniu, jak tylko zdejmiemy jej pieluszkę to szybciutko ucieka z gołą pupcią Wstaje przy przedmiotach i chce tylko żeby ją prowadzać. Już nawet rączki jej się znudziły Je głównie słoiczki, banany, kaszki, jabłka, flipsy, biszkopty. Czasem jak jem objad to się z nią dzielę, bo nie daje spokoju głodomor jeden.

Napisany przez: Monika78 śro, 04 lut 2004 - 08:24

to nie gość pisał tylko ja

Napisany przez: Romka śro, 04 lut 2004 - 09:58

Czesc Monika. Mam pytanie w jaki sposób podajesz Anetce banany? Jak ostatnio dałam Paulince do rączki to jej wypada bo sie śliski robi . Pozdrawiam. Ucałuj majowe dziecię !!!

Napisany przez: Molkowa Mama czw, 05 lut 2004 - 15:27

ja mojej Adzie trę banana na tarce do owoców, do tego tre jabłuszko
mniam mniam
a jak Miske karmi tata to robi podwójna porcje , bo połowe sam zjada

Napisany przez: Agniecha-Mama Szkrabucha czw, 05 lut 2004 - 22:09

dawno mnie tu nie bylo, spiesze doniesc ze Oliwka chodzi trzymana za raczki a wlasciwie nie chodzi tylko " biega", w lozeczku sie podnosi ale sama jeszcze nie ustoi i leci na pupke spowrotem,siedzi sama slicznie ale jescze nie siada, chociaz jak jest troszke wyzej niz na plasko to juz sobie radzi swietnie, nie raczkuje ale turlika sie po calym lozku, jadla by wszystko gdyby tylko mogla,wcina chrupki kukurydziane robi pa pa, daje czesc i przybija "piatke", tyle co pamietam i czym mozemy " sie pochwlic", aaa i kocha dzieci, strasznie do nich ciagnie...pozdrawiamy goraco wszystkie majowe dzieciaczki i ich mamy

Napisany przez: Monika78 pią, 13 lut 2004 - 12:48

Tak jak Mama Aduni podaję bananka startego na tarce razem z jabłkiem, albo skrobię łyżeczką. Mniam.

Napisany przez: Monika78 pią, 13 lut 2004 - 12:56

Anetka już nie chce chodzić, prowadzana pod rączkami. Teraz sama woli "biegać" raczkując. Najbardziej lubi podchodzić do mebli i się o nie podnosić. Długo stoi przy przedmiotach, ale ją asekurujemy bo się boimy że się przewali. Jak jej śpiewamy to się kiwa - tańczy i sama też śpiewa "aa a". Staje też w wózku i na krzesełku (nie można jej samej zostawić) Na spacerach w wózku twardo się trzyma żeby nie spać - usypia na siedząco, a jak się ją położy to się momentalnie budzi i krzyczy na nas! Ostatnio mamy kłopot z karmieniem. Nie chce jeść!

Napisany przez: aga23 nie, 22 lut 2004 - 14:00

Weronika:
- raczkuje
- staje przy meblach
- sama siada
- robi kosi-kosi i pa pa
- kiedy ją usypiam śpiewa aaa
- niestety nie ma jeszcze ząbków
- wcina banany, deserki ze słoiczków, zupki domowej roboty, biszkopty, chrupki kukurydziane; problemy mamy tylko z soczkami , bo nie zawsze chce pić z butelki;

Napisany przez: Monika78 wto, 24 lut 2004 - 12:23

Spróbuj Aga dać malutkiej soczki z kubeczka tak po dorosłemu. Moja Anetka tylko tak pije. Nie chce z butelki i kubeczka niekapka bo jej nie chce lecieć. Pozdrawiam

Napisany przez: aga23 śro, 25 lut 2004 - 17:41

Monika dzięki za radę, dałam dzisiaj Weronice picie z kubeczka i piła; troszkę sie rozlało, ale to nic ważne, że sposób działa.

Napisany przez: Monika78 czw, 11 mar 2004 - 12:30

Anetka wczoraj postawiła swoje pierwsze kroczki. Dokładnie trzy!!! A potem bęc na pupę

Napisany przez: M M pią, 09 kwi 2004 - 22:23

Monika, gratulacje dla Anetki:)! Mojzesz tez w marcu postawil swoje pierwsze trzy kroki (dokladnie 6marca:) ) co zakonczylo sie identycznie jak u Anetki:) teraz nic innego nie robi tylko chodzi (juz nie chce raczkowac,posadzic sie go nie da na pupie bo odrazu pisk ) ale od tych pierwszych trzech kroczkow do chodzenia minelo jakies 2 tygodnie, a u Ciebie?? ale jestem dumna teraz

Napisany przez: Monika78 wto, 27 kwi 2004 - 13:17

A podobno dziewczynki zaczynaja chodzić szybciej niż chłopcy. Kto by powiedział Gratulacje Aniu dla Mojżeszka
Anetka od jakiegoś czasu już nie chodzi, tylko biega. Na początku miała problem w chodzeniu w butach (tzn nie chciała ich zakładać), ale już jest ok. Poza tym bardzo lubi swoje buciki, zwłaszcza sznurówki mniam.
Od tygodnia uczymy się robić siusiu do nocniczka. Przy każdej zmianie pieluszki sadzam ją na nocnik i wyobraź sobie, że gra muzyczka
Pozdrowienia.

Napisany przez: AniaMamaMojzeszka wto, 27 kwi 2004 - 23:52

Ja tez kupilam taki nocniczek z muzyczka uwazam ze to super pomysl, mam nadzieje ze bedzie motywowac Mojzesza niestety ani razu ( )nie udalo mi sie w pore zareagowac Mojzesz po posadzeniu na nosni wstaje w tej samej sekundzie. Jak Ty sobie radzisz z Anetka?? ja mu pokazuje rozne ciekawe rzeczy ale zupelnie nie dziala, na stojaco tez moze ogladac. rano i wieczorem chodzi przez jakis czas bez pieluszki, robie to w nadziei ze zda sobie sprawe z faktu ze wlasnie robi siusiu no i ze zdaze zauwazyc ze cos sie szykuje, ale jak na razie nie mam zadnych osiagniec w tej materii. Nawet kupke woli robic na stojaco
co gorsza tez juz biega zamiast chodzic wiec jesli akurat nie ma pieluchy... tragedia
a ja slyszalam ze chlopcy wczesniej zaczynaja chodzic a z drugiej strony dziewczynki WSZYSTKO wczesniej zaczynaja i robia to lepiej

Anetka jest jedyna dziewczynka i dzieckiem w ogole ktora tez chodzi tak jak Mojzesz na placu zabaw nie ma rowiesnikow(bo siedza w wozkach) szkoda ze nie jade na zlot bo moze by sie razem pobawili

to jestem ja Ania Mama Mojzeszka ktorej komputer z tajemniczych powodow odmawia zalogowania

Napisany przez: Monika78 czw, 29 kwi 2004 - 11:38

Dzisiaj udało się Anetce zrobić kupke do nocnika. Po raz pierwszy
Nic się Aniu nie martw. Na początku też mała wstawała, ale szybciutko się przyzwyczaiła. Poza tym uwielbia muzyczkę. Może popuszczaj Aniu Mojżeszkowi tak na sucho, tzn. poślinionymi palcami dotknij do czujek, albo wlej trochę wody i niech gra. U mnie to podziałało. Poza tym zawsze mam w pobliżu jakieś zabawki i ją zabawiam.
Na zlocie również nie będę, a szkoda, bo Anetka uwielbia dzieci

Napisany przez: Monika78 czw, 20 maj 2004 - 15:17

Anetka wczoraj skończyła roczek. Byłyśmy u lekarza. Waży 9400 g. i mierzy 79 cm. Podobno jest bardzo wysoka! 90 centyl!!!

Napisany przez: talisko nie, 03 paĹş 2004 - 23:41

to ja sie tez dopisze - jestem mama jeremiego urodzonego 17 maja 2003.
teraz moj prosiaczek ma juz prwie 17 miechow, wszedzie go pelno rozpoczyna juz chyba okres buntu (histeryczne reakcje jesli cos nie idzie po jego mysli) mowi tylko po swojemu, ale jakos sie rozumiemy

Napisany przez: Monika78 pon, 04 paĹş 2004 - 10:25

Moja Anetka siusia do nocnika Nawet już na noc nie zakładam jej pieluchy. Po tygodniu dzisiaj pierwszy raz się zmoczyła w nocy Bardzo dużo mówi, wszystko rozumie. Chodzi od września do żłobka i doskonale sobie radzi

Napisany przez: M M sob, 26 lut 2005 - 23:55

Monika, WOW !
Anetka to maly geniusz, wpedzacie mnie w kompleksy
I to sie dzialo w pazdzierniku
juz nawet nie mysle, co jest teraz
bo u mnie po staremu, na razie nie ucze Mojzesza siusiac do nocniczka, czekam na wiosne

Napisany przez: Monika78 nie, 05 cze 2005 - 22:59

Hehehe fajnie to było teraz poczytac, bo dalej na noc zakładam jej pieluszkę. Niestety tak dużo pije, że nie ma mowy o nocnym spaniu bez Za to bardzo dużo mówi. Zna całe wierszyki i piosenki. Ostatnio niestety troszkę zaczyna niewyraźnie, ale mówię do niej wolno i wyraźnie to może się trochę poprawi

Napisany przez: Coffee pią, 22 lip 2005 - 15:38

hej
Maxim tez uzywa pieluszki tylko na noc i jak gdzies dalej jedziemy
ale szczerze tego nie lubi i reaguje w peirwszej chwili placzem

najbardziej cieszy mnie fakt ze bez bolu przestawil sie sam na nocniczek i ubikacje
rano pierwsze co wola na ubikacje i w rezultacie pampers ma prawie calokowicie suchy po nocce

jak tam byczki z 2003???

Napisany przez: Monika78 śro, 03 sie 2005 - 13:47

Anetka w ogĂłle nie nosi pieluchy.
Wyjechała teraz na Mazury z dziadkami i świetnie sobie radzi. Nie płacze i jest grzeczna

Napisany przez: Gunia pią, 05 sie 2005 - 20:31

Moniko gratulacje dla Anetki. Troszkę wam zazdroszczę, bo moja Basia ani myśli żegnać się z pampkiem.
U nas też mała zmiana. Po urlopie przeprowadziliśmy Basię z naszej sypialni do pokoju starszego brata. Narazie wszystko jest w porządku. Dzieci w swoim towarzystwie szybciej zasypiają i mała w nocy mniej się wybudza.
Teraz będziemy oswajać nocnik (a może łatwiej nam pójdzie od razu z ubikacją ).
Pozdrawiam wszystkie mamy majowych maluchĂłw i ich pociachy .

Napisany przez: Coffee pią, 14 paź 2005 - 10:50

hej hej
odnawiam watek..
jak majowe dzieciaczki?
Maxim ma juz 97cm, 17kg
wszystkie biale zabki i...plamke na jednym...chyba cos sie zaczyna tam dziac...
musimy isc do stomatologa
odnpsnie siusiowych tematow
juz pieknie robil, wolal, nawet w podrozy jezdzilismy bez pampersa
w nocy sie budzil i wolal siusiu
niestety ostatnio w chorobie zaczal..sikac w gacie i nie wolac
nawet mu sie to chyba podobalo
teraz juz zaczyna znowu rozumiec potrzebe wolania na nocnik-na szczescie
obudzily mnie dzis slowa" MAMUSIU JA CHCE SIUSIU"
co za radosc nie??/ taka mala rzecz a cieszy!!
buziaczki

Napisany przez: Coffee wto, 25 paĹş 2005 - 14:30

czyzby majowe byczki byly az tak absorbujace?

halo mamusie gdzies jestescie..cichutko tutaj

serducho dla was:

Napisany przez: mutki80 pon, 15 cze 2009 - 13:01

Witam wszystkie mamusie majowych lobuziakow Moj Mikolajek urodzil sie 08.05.2003 roku.juz 7 roczek leci...

Napisany przez: cubaro śro, 30 gru 2009 - 12:08

Witam rodzicĂłw zerĂłwkowiczĂłw lub juĹź przedszkolakĂłw!
Mój Kubuś urodził się 31 maja i niestety nie jest już byczkiem (a chciejstwo było), chodzi do przedszkolnej zerówki. Potrafi od niedawna czytać, natomiast liczenie to dla niego jak sam mówi "bułka z masłem"
No jestem z niego dumna

Napisany przez: Coffee pon, 01 lut 2010 - 16:46

Ja tez z mojego sloneczka jestem dumna i pomyslec ze musialo tak wczesnie zaczac szkole...moj synus chodzi juz 3rok do szkoly...jestem taka szczeliwa bo mimo ze w domu rozmawiamy po polsku, synek rowniez super radzi sobie z jezykiem obcym...nawet czyta

jest bardzo kreatywny...i to maly majsterkowicz...zabawki nie dla niego...tylko narzedzia
i nadal pozostal dzieckiem zywiolowym...