Drukowana wersja tematu

Napisany przez: Monika ww pią, 17 lut 2006 - 09:24

Proponuje wspólny wątek rocznika 2002, jako że dzieci już spore to nie ma sensu dzielić na miesiące.
Myślę, że w ten sposób łatwiej będzie nam sobie podyskutować, bo w niektórych miesiącach jest tylko kilka postów na miesiąc, albo nikt nie odzywa się wogóle...

To ja zacznę:
Maja - urodzona w lipcu 2002, do przedszkola chodzi od kwietnia tamtego roku uwielbia przedszkole, ma dużo koleżanek i ponoć jest aniołem ( tak mówią panie ) bo w domu to już różki jej rosną
Maja nie może się już doczekać wiosny, bo stęskniła się za rowerem i hulajnogą

Napisany przez: Ola Fisia pią, 17 lut 2006 - 09:33

Maks urodzony w lutym 2002 ( za tydzień urodziny). Do przedszkola chodzi od września, bardzo je lubi, jest śmiały, otwarty, pyskaty i ma tzw. fantazję Ostatnio próbuje rządzić czy to jest bunt czterolatka??? Chce rządzić nami i dziećmi w przedszkolu, próbował nawet z panią dyr Czy każda nasza rozmowa musi się kończyć słowną przepychanką, wrrr.
Maks marzy o wakacjach, o ciepłej krainie szczęśliwości gdzie można godzinami taplać się w wodzie i babrać w piasku.

Napisany przez: mamuśka.chłidzw pią, 17 lut 2006 - 09:38

Artur- urodzony w lipcu 2002. Nie chodzi do przedszkola. Miał krótką przygodę ze żłobkiem. Jest rezolutnyi wygadany.Nauczył się w ta zimę jeździć na łyżwach i nartach. My również nie możemy doczekać się wiosny, bo wtedy więcej czasu można spędzać na dworze, a tym samym spożytkować ten wulkan energii.

Napisany przez: Doruśka pią, 17 lut 2006 - 09:42

Kalinka sierpień:)
pyskol jakich mało, chodzi na balet i tańce ,co wielbi szczerze,chce tańczyć na paznokciach w jeziorze łabędzim:) do przedszkola nie chodzi bo miejsc nie ma.
Kalinka ma wyjatkowo nerwową matkę która by ja chetnie oddała do przedszkola . dlatego jeździ na te wszystkie zajecia 4 x w tygodniu.

Napisany przez: addera pią, 17 lut 2006 - 10:08

Michał - 4 urodziny obchodzimy 24 marca.
Chodzi do przedszkola od września. Chodził też rok do żłobka.
W przedszkolu jest "ekstra" a jego wychowawczyni to jego zdaniem: "Pani Ula, moja przyjaciółka"
Zbuntowany i rządzący - mały szantażysta.
Ulubione ostatnio i nadużywane niestety słowo to - głupi
A w ogĂłle to jest kochany i czesto mĂłwi jak bardzo nas wszystkich kocha
Bezapelacyjny idol z bajki to Noddy.

Aha, na 4 urodziny dostanie rower

Napisany przez: mamuśka.chłidzw pią, 17 lut 2006 - 10:11

Artur właśnie zobaczył addery Michała w innym watku z Nodim i oznajmił mi, że Michał musi go poznać. Właśnie ubiera buty.

ps. Daleko mieszkacie?

Napisany przez: Doruśka pią, 17 lut 2006 - 10:13

Addera! głupi , to ulubione słowo Kaliny,ja juz sie załamałam ,z emoje dziecko takie niewychowane. i jeszcze: śmierdzisz jako najwieksza obelga

Napisany przez: Doruśka pią, 17 lut 2006 - 10:13

Kalina teĹź,ale obawiam sie ,ze to o Nodiego chodzi

Napisany przez: addera pią, 17 lut 2006 - 10:16

ps. Daleko mieszkacie?

Napisany przez: mamuśka.chłidzw pią, 17 lut 2006 - 10:39

Mnie wyprowadzają z równowagi różne miny.

addera szkoda, że nie bliżej. Dziś strasznie doskwiera mu samotność i truje o przedszkolu. Niestety nie ma miejsca, do tego ja jestem na wychowawczym, więc perpektywy mierne.

Dorusia też rozmyślam nad dodatkowymi zajęciami. Artur łapie się na rytmike, ale nie posiada szczególnych zdolności w tym kierunku. Lepiej radzi sobie z muzyka i tańcem jego młodsza siostra.

Napisany przez: Ola Fisia pią, 17 lut 2006 - 11:19

Ulubiony zwrot Maksia to "A właśnie, że nie!"

Napisany przez: Doruśka pią, 17 lut 2006 - 12:30

Ola,KAliny też,tylko dodaje : ty głupku

Napisany przez: agak pią, 17 lut 2006 - 12:44

Szym-październik Przedszkolak z alergią na jedną z przedszkolanek

Ostatnio non stop zaskakuje nas słowami typu: oryginalna kolekcja, przeważnie i itp. Taki malutki mi się wydaje ten czas tak szybko leci.

A ukochane słowo: musi być!

UzaleĹźniony od jajek niespodzianek...

Napisany przez: addera pią, 17 lut 2006 - 13:04

Napisany przez: Doruśka pią, 17 lut 2006 - 13:10

Addera,ja tez nei jestem szczęsliwa, i tłumacze,ale nie zabije przeciez

Napisany przez: addera pią, 17 lut 2006 - 13:14

Napisany przez: Doruśka pią, 17 lut 2006 - 13:20

to moje dziecko potrafi wychodząc z Tańców powiedzieć do portiera" czesć głupku" ja sie boje jak ktoś do niej zagaduje i uciekam przed ludźmi.

Napisany przez: alatanta pią, 17 lut 2006 - 15:39

.......

Napisany przez: Agnieszka.zg pią, 17 lut 2006 - 16:23

Maciej z 18 stycznia a więc już po torciku urodzinowym...... uwielbia żużel i wszystko co z tym związane , poza tym ostatnio całymi dniami rysuje ale tylko mazakami, teksty swoje ma ale tu miejsca za mało żeby je opiać ale miny..........to potrafi.....a najbardziej rozczula mnie jak coś chce a ja nie pozwalam to wtedy mówi:
- A jak cię poproszę ???????

Napisany przez: aga_mama pią, 17 lut 2006 - 18:27

Julia z 24 marca. Indywidualistka, ma swoje zdanie na każdy temat i odpowiedź na wszystko co mówię. Każda moja prośba zderza się z jej "ale" Nawijająca 12 godzin na dobę czyli tyle ile jest na nogach. Dość hałaśliwa. Bardzo wrażliwa, o delikatnej konstrukcji, łatwo ją dotknąć. Często powtarza że nas kocha, to samo mówi Weronice i czterem swoim lalkom. Ostatnio godzinami układa różne konstrukcje z klocków i zadaje milion pytań na temat budowy ciała ludzkiego, szczególnie kości
Ma tysiąc pomysłów na minutę, jest bardzo kreatywna, chętnie rysuje, koloruje, wycina i wykleja. Jej idolką ostatnio jest Martynka, Do niedawna był Franklin ale odszedł w zapomnienie.
Od września chodzi do przedszkola, bardzo je lubi i dość szybko się w nim odnalazła.
Częste słowa ostatnio to też "głupi/a jesteś" i "śmierdzisz"
No i już kilka razy usłyszeliśmy że nas nie kocha, a raz że chciałaby żebyśmy się od niej wyprowadzili i żeby na nasze miejsce wprowadzili się inni, dobrzy rodzice, tacy którzy na nią nie krzyczą

Napisany przez: Ola Fisia sob, 18 lut 2006 - 10:15

Widzicie!! Większość dzieci mówi "jesteś głupi" i "śmierdzisz"!!!

Maks miał krótką fascynację ludzkim mózgiem jest przekonany, że mamy dwa rodzaje krwi: niebieską i czerwoną ( jak na rysunku w książce )oczywiście ciekawe są również trawienie i czynności wydalnicze

Napisany przez: agak sob, 18 lut 2006 - 10:30

Szym ostatnio pyta każdego: z czyjego brzuszka wyszedłeś?

I non stop śpiewa np. a ja płynę i płynę...

Napisany przez: aga_mama sob, 18 lut 2006 - 11:01

Julkę najbardziej interesują kości, zęby, zdjęcia rentgenowskie i szkielety

Napisany przez: mamuśka.chłidzw sob, 18 lut 2006 - 11:26

u nas właśnie padło pytanie skąd się biorą dzieci Pytanie było skierowane do małża i spowodowało konsternacje. Chyba musze go uświadomić albo co

Napisany przez: agak sob, 18 lut 2006 - 12:36

Mogę przyprowadzić Szyma on umie świetnie wytłumaczyć, ostatnio dziadka swojego uświadamiał, jak ten mu coś o kapustach zaczął bredzić

Napisany przez: OlivkaMamaNorbercika śro, 22 lut 2006 - 23:06

To i my zameldujemy się w tym wątku
Mój Norbuś lubi psocić, ale jednocześnie jest bardzo wrażliwym i uczuciowym dzieckiem Każdego dnia conajmniej kilka razy powtarza mi jak bardzo mnie kocha
Jak większość jego rówieśników - rozpiera go energia i ciekawość świata.
Niedawno urodziła mu się siostrzyczka. Norbi mimo iż ją bardzo kocha, jest o nią zazdrosny. Staram się jak mogę poświęcać mu jak najwięcej czasu.

Wczoraj Norbert miał zabieg usuwania torbieli z pępka i małego znamienia z nóżki. Tą torbiel miał od niemowlęcia, a znamię zrobiło mu się niedawno.
Ta torbiel przypominała wyglądem taki siny balonik i jej przbicie groziło krwotokiem Znamie chirurg i dermatolog też kazali usunąć, ponieważ nigdy nie wiadomo czy się nie zezłośliwi.
Norbi miał ten zabieg robiony pod narkozą. Był bardzo dzielny.

Pozdrawiamy

Napisany przez: kudlata Stella czw, 23 lut 2006 - 08:49

Olivko brawa dla dzielnego Norbiego wrocil juz do domku ?

ja przedstawiam niesfornego Maciejka - ur 8 lutego, a wiec juz po urodzinkach, jezdzi na nartach, nurkuje w basenie, plywa bez rekawkow, a w tamtym roku nauczyl sie jezdzic na dwoch kolkach na rowerze i szalal na nim, ze mialam strach w oczach jak to widzialam

slowka glupku, smierdzisz nie sa nam obce, ale dochodzi do tego fascynacja cialem i wyzwiska w stylu a ty masz posikane/obrzygane/pokupkane spodnie, razaz cie kopne ty slimaku i wiele innych, na ktore staram sie nie reagowac, ale z marnym skutkiem
tworzy moze nie neologizmy, ale uzywa slow wyszukanych, w stylu ktos dobrawy=dobry, ciemnawosc, kolorowosc , nie umiem sobie przypomniec
poniewaz jestem w ciazy chlopcy juz na 100% maja obcykana i anatomie czlowieka i wszystko zwiazane z poczeciem i urodzeniem, czasami Maciek mnie namawia abym pokazala dziurke, prze ktora dzidzius przyjdzie na swiat, ale nie mam odwagi a czasami mu sie myli i sie pyta czemu chlopcy rodza siusiakami

ogolnie mimo, ze jest bardziej urwisowaty niz starszy syn i ma nature przywodcza, dyktatorska, to jednak wiele w nim cieplych uczuc, mnostwo miejsca na przytulaski i cieple slowka: mamuniu kocham cie najbardziej na siwecie

na biezaco bede dopisywala mojego lobuzka

aha jak cos nie jest po jego mysli, to zaczyna wrzeszczec i krzyczec ze sie obraza na mnie, ze jesli nie zrobie tego tak jak chce, to nie bedzie mnie sluchal itd, no normalnie szantazysta mi rosnie, czasem jest ciezko

Napisany przez: Dorka czw, 23 lut 2006 - 09:11

To i my dołączamy. Przedstawiam Krzysia , sierpniaczek 2002, czyli my dopiero na półmetku 4 roku. Od września jest przedszkolakiem i bardzo dobrze się tam czuje i od września również, starszym bratem, bardzo czułym, pomocnym. Bardzo lubi swojego małego braciszka, czasami szkoda tylko, że nie mozna się z nim jeszcze bawić tak jakby był trochę starszy . Ze starszym bratem bawi się też fajnie, ale i małe bitwy są na porządku dziennym .

Krzyś jest wielkim wielbicielem mleka (tylko ZIMNEGO, z lodówki) i sera żółtego (w kostkach, obgryzanego jak jabłko ), jest bardzo samodzielny, rezolutny i pogodny. Ku mojemu zmartwieniu dość mały, dopiero teraz wyglada jak normalny 3-latek. Ubranka teraz nosi 92-98, waży ok.13,500g.

Napisany przez: kudlata Stella czw, 23 lut 2006 - 09:33

Dorka spokojnie wyrosnie

ja nie umialam na poczatku zaakceptowac wlasnie inny rozwoj niz u starszego brata, starszy jako 4 latek mial 116 cm wzrostu, a Maciek ma moze 103 cm i wazy okolo 15 kg, teraz mierzac go na framudze ze zdiwieniem zauwazylam, ze jest nizszy o 1 cm od ostatniego pomiaru... labo sie skurczyl, albo ja cos zle zaznaczam

u mnie zostanie starszym bratem bedzie chyba bardzo burzliwie wygladalo, mam duzo obaw ...

a mleko lubi, dopiero niedawno nauczylam go pic mleko TYlko rano z butli, tak pijal jeszcze ze 4 razy dziennie niby to niekapek, ale i tak butla, pocieszam sie tym, ze starszy skonczyl butlowanie jak mial 4,5 roku wiec chyba juz niedlugo i Maciek sobie odpusci

Napisany przez: Monika ww czw, 23 lut 2006 - 09:53

Dorka, to Krzyś ma podobne upodobania jak moja Maja... ona też uwielbia zimne mleko z lodówki i żółty ser

Napisany przez: Ola Fisia czw, 23 lut 2006 - 10:03

A ja bym chciała żeby Maks zjadł żółtego sera Ten chłop je tylko mleko ( koniecznie z proszku, innego nie uznaje ), tosty, chleb, chleb, chleb, jabłka, banany i danonki. Koniec jego diety No, jeszcze brzegi z pizzy poobgryza. Nigdy nie spróbował ani pomidora, ani ogórka, ani sera...

Napisany przez: addera pią, 24 lut 2006 - 09:58

U nas na fali dżem truskawkowy, almette (śmietankowa tylko) i żółty ser, może jeszcze być szyneczka (bez skórki ) ale sama , bez pieczywa.
Mleko z lodówki + płatki - baaaardzo Michał lubi.
Ĺťadnych jogurtĂłw, Ĺźadnych danonkĂłw. Od czasu do czasu zje monte i ewentualnie wypije actimel.
Daniem obiadowym podstawowym są : ziemniaczki obierane
Baaardzo lubi pączki

Napisany przez: addera pią, 24 lut 2006 - 09:59

aha, cos jeszcze:
wzrost - 105 cm
waga - 17,5-18 kg
rozmiar buta - 28.

Napisany przez: alatanta pią, 24 lut 2006 - 13:48

........

Napisany przez: burek pią, 24 lut 2006 - 14:01

Emi nie je tylko młóci. Wszystko jak leci z wyjątkiem ryb, choć ostatnio u babci smazoną pange i owszem jadła. Dzisiejsze śniadanko: pół kajzerki, plaster szynki, liść sałaty, trzy łyżki (solidne) serka wiejskiego, pięć sznurków serowych, pół ogórka, pół kubka herbaty malinowej.
Skąd się biorą dzieci nie pyta. Jak zapyta to jej powiem.
W przedszkolu jest we frakcji rządzących, ale z sercem bo maluchom co teraz zaczynały tłumaczyła: "mamusia na pewno po ciebie wróci bo mamy kochają swoje dzieci, każdy musi czasem popracować; dzieci pracują w przedszkolu, a dorośli w pracy." Słuchałam tego zza drzwi i duma rozpierała moje serce, że mam takie mądre dziecko.

Napisany przez: alatanta pią, 24 lut 2006 - 14:20

.......

Napisany przez: OlivkaMamaNorbercika pią, 24 lut 2006 - 18:59

Olivko brawa dla dzielnego Norbiego wrocil juz do domku ?

Napisany przez: burek pią, 24 lut 2006 - 20:07

Olivko, Emi chodzi do przedszkola od roku i też teoretycznie nie było takiej potrzeby. Pracuję od 13, a odbierałam Emi o 12.30. Teoretycznie, bo praktycznie dopiero widzę jak Emi skorzystała na przedszkolu. Ja skorzystałam tez i zauważyłam to od razu, jak tylko zaczęła chodzić.

Napisany przez: Ola Fisia pią, 24 lut 2006 - 20:34

Mam już czterolatka pełną gębą Dokładnie od 20.45

Napisany przez: Monika ww pią, 24 lut 2006 - 20:55

Jeszcze raz wszystkiego najlepszego dla Maksia

Napisany przez: Ola Fisia pią, 24 lut 2006 - 21:05

Jeszcze raz wszystkiego najlepszego dla Maksia  :!:  :!:

Napisany przez: CrazyMary nie, 26 lut 2006 - 14:15

Marta też prawie czterolatek, z kwietnia. Chodzi do przedszkola od września. W zeszłym roku poszła jako 2,5 latek, ale ciągle była chora i przy 5 tym antybiotyku zabraliśmy ją. Teraz jest o niebo lepiej, ale bez chorób się nie obyło. Niedawno przechodziła ospę, więc mamy z głowy.

Jest duĹźa, nie wiem czy nie najwyĹźsza w grupie, ale ma po kim

Temat rodzenia mamy przerobiony, uwielbia oglądac swoje zdjecia z porodu. Ostatnio musiałam dość dokładnie wyjaśniać kwestię którędy ona wyszła

W ogóle ma sto pytań na minutę, będę musiała się dokształcić, bo nie bardzo wiem, co jedzą jeże (właśnie sie pyta). Chyba jabłka, co?

W kwestii jedzenia dość wybredna. Danonki baaardzo chętnie, ale nasza pediatra zabrania w sezonie chorobowym (zresztą danonków w ogóle zabrania). Ale za to niedawno wsunęła tartę ze szpinakiem i czosnkiem - co mnie mocno zdziwiło.

Domaga sie rodzeństwa

Napisany przez: paulap nie, 26 lut 2006 - 22:29

Tak sie jeszcze ja dolacze Zuzia za tydzien zostanie czterolatkiem. Dokladnie 05.03. Do przedszkola chodzi drugi rok i gdyby nie choroby to byloby super... Niestety z powodu infekcji czesto siedzi w domu. Ma tez narzeczonego (z naszego forum z reszta). A wiecej napisze jutro, bo dzisiaj spiaca juz jestem bardzo.

Napisany przez: addera wto, 14 mar 2006 - 10:14

Idziemy jutro na testy do alergologa. Staram się Michałowi wytłumaczyć jak to będzie wyglądało, ale jak tylko wymienię słowo : igła, to juz koniec tłumaczenia Nie wiem jak to przetrzymamy, ale nie mamy wyjścia.
Michał juz drugi rok z kolei ma katar od listopada do marca włącznie. Własciwie katar i świszczący kaszel
Lekarz podejrzwa roztocza i plesnie, ale musimy to zbadać, niestety.
Na razie odstawiliśmy Claritine, mamy tylko wziewy dwa razy dziennie.

Trzymajcie kciuki, żeby udało nam sie zrobić te testy z jak najmniejszym bólem psychicznym bo fizycznie to przecież do wytrzymania

Napisany przez: Lila_ wto, 14 mar 2006 - 12:27

Dołączę kolejną prawie 4 - latkę

Emilka z 9 lipca - przedszkolak od września, szybko się zaaklimatyzowała , nie jest przywódcza za bardzo ale panie z innych grup się pytają czy"ona zawsze taka uśmiechnięta?" - miło mi to słyszeć
Towarzystwo w przedszkolu - to najpierw 4 kolegów a dopiero później koleżanki wpływ starszego brata.

"Głupi" nauczyła się od brata jest wrażliwa i musimy jednak bardziej delikatnie wobec niej się zachowywać gdy coś nabroi - a zdarza się dosyć często

Wydaje mi się wysoka - rozmiar juz 110 i dosyć szybko brata goni, w każdym razie Karol w tym wieku był o 1-2 rozmiary mniejszy
W przeciwieństwie do brata je prawie wszystko - najbardziej uwielbia jajka w majonezie i majonez pod każdą postacią a jak jest z czosnkiem to jest najlepiej

Jedyny problem jaki mam z małą to Jej krzyk jak coś chce to krzyczy a raczej się drze a później niestety ciągle ma nadwyrężone struny głosowe , choruje Jej krtań i jak mówi to tak jakby ciągle miała chrypkę
Z tego swego darcia to sobie zaprzepaszcza karierę piosenkarki ( a uwielbia spiewać )

Napisany przez: Monika ww wto, 14 mar 2006 - 13:14

Napisany przez: addera wto, 14 mar 2006 - 13:59

monikaww, Michał będzie miał testy skórne.

Napisany przez: Monika ww wto, 14 mar 2006 - 14:17

Napisany przez: addera wto, 14 mar 2006 - 14:39

monika, jak chcesz to w czwartek dokładnie napiszę jak to wszystko wyglądało, ile czasu trwało i jak Michała reakcja na to wszystko.

Napisany przez: Monika ww wto, 14 mar 2006 - 14:48

Będę bardzo wdzięczna

Napisany przez: Doruśka wto, 14 mar 2006 - 16:26

Moniko,zapraszam na priwa,mam swietna alergolog,klain testy miała prawie rok temu:)skórne

Napisany przez: addera czw, 16 mar 2006 - 09:32

Monika, my już po testach i było całkiem nieźle. Chyba najważniejsze tu jest podejście pielęgniarki, która te testy robi. U nas , po nałożeniu alergenów, a przed nakłuciem pielegniaraka powiedziała Michałowi, że teraz musi każdą z kropelek policzyć, a żeby dobrze policzyć to każdą musie leciutko "drapnąć". No i dopiero po "drapnięciu" wszystkich Michałowi popłynęły dwie łzy Ale zaraz potem pani nastawiła minutnik i prosiła Michała, żeby sam pilnował kiedy zadzwoni, więc o łzach szybko zapomnieliśmy
Do wytrzymania. nawet dla niecierpliwego malucha .

A o wynikach nie mówię, bo potwierdziły się wszystkie moje przypuszczennia - przede wszystkim silna alergia na roztocza i pleśnie. Dodatkowo trawy, chwasty, w mniejszym stopniu - sierść psa i kota
Na razie mamy ustawione leczenie na trzy miesiące. W czerwcu ciąg dalszy i testy pokarmowe.

Napisany przez: paulap czw, 16 mar 2006 - 15:23

Idziemy na testy 28.03. teĹź sie boje jak zu to przetrzyma...

Napisany przez: addera czw, 16 mar 2006 - 19:30

paulap, będzie dobrze
też się bałam

Napisany przez: Cleo czw, 16 mar 2006 - 23:42

O, my tez musimy isc na testy, ale chcialam jeszcze z pol roku poczkeac (Miśka to czerwiec 2002), bo lekarka mówiła, ze tka ok. 5 roku zycia dzieci lepiej znosza. ale skoro mówcie, ze Waszym sie udało... jak mnie robią, to prawie 15 minut siedze i umieram z tymi bąblami. czy dzieciom też tak długo kazą czekać?


Jeszcze mi moze coś poradzicie w kwestii przedszkola- mielismy zamiar posłąć ja od września. Nawet wybrałam jakieś, ale tu usłyszałam, że będę mieć duży problem z umieszczeniem 4-latka, bo grupy są już zmaknięte, gdyż 'idą' od 3-latków... Wasze dzieci chyba w wiekszosci zaczynały prezdszkole od I grupy- czy jeśli któres jest teraz w II grupie , to kojarzycie jakieś dzieci, kóre dołączały do nich? Jak to [przebiega? czy grupa ejst naprawde tak zwarta, że aż inedostępn i nowemu dziecko jest trudno?? zresztą pani dyr., nie chodziło chyba nawet o integrację, lecz o ustawową ilość dzieci w grupach...
[/url]

Napisany przez: hawah pią, 17 mar 2006 - 00:51

Napisany przez: addera pią, 17 mar 2006 - 08:14

O, my tez musimy isc na testy, ale chcialam jeszcze z pol roku poczkeac (Miśka to czerwiec 2002), bo lekarka mówiła, ze tka ok. 5 roku zycia dzieci lepiej znosza. ale skoro mówcie, ze Waszym sie udało... jak mnie robią, to prawie 15 minut siedze i umieram z tymi bąblami. czy dzieciom też tak długo kazą czekać?
 

Napisany przez: paulap pią, 17 mar 2006 - 08:14

Napisany przez: Doruśka pią, 17 mar 2006 - 08:42

Kalinka poszła do przedszkola od 1 marca dopiero,bo sei zwolniło miejsce:)
warto złożyć podanie i dowiadywac sie, bo jednak ludzie migrują,tracą pracę ,zrezygnuja z przedszkoli z różnych powodów. nam sie udało.i wiem,ze kolegi syn sie dostał do pięciolatków jakoś w styczniu.tylko trzeba trzymać :rękę na pulsie"

Napisany przez: mamuśka.chłidzw pią, 17 mar 2006 - 08:58

Napisany przez: CrazyMary pią, 17 mar 2006 - 09:08

Napisany przez: Doruśka pią, 17 mar 2006 - 09:26

hehe,Kalinka nawet przez tydzień nei pamietała imienia swojego "męża"

Napisany przez: cleo-niezalogowana pią, 17 mar 2006 - 11:41

a, to jesli chodzi o integrację uspokoiłyscie mnie wydaje mi sie, ze dla Michaśki to moze byc antiralne- bo w koncu od paru lat spotyka rozne grupy dzieic z akazdymr azem, gdy wyjdzie na spacer-a inne place zabaw, inne zajęcia itd. teraz zaczęła chodzic na rytmike, gdzie tworzys ie w miare zwarta grupa- chcę żeby jednak poczuła/nauczyła sie jakiejs stałości.....

co do przedszkola i podań- z teog co sie dowiedzialam nie am sensu skaldac kilku, jesli w tym jednym, gdzie zlozę nie bedize miejsca, to sama komisja wskaze mi przedszkole, gdzie ew. moga nas przyjac.
najdizwniejsza jest moja mama- ktora najpeirw przez chyba 2 lata naciskala na przedszkole,a teraz stwierdizla-'ojej, to jhak jej nie przyjma, bedzie znowu niania, w koncu ja i tata ine chodzilismy do przedszkla'

czy skaldajac podania, chodzicie z dziecmi do przedszkola, zeby zobaczyc reakcję??? ja ma zamiar isc w poniedzialek z karta i Michasią....

Napisany przez: Buffik sob, 18 mar 2006 - 17:13

to i my się dołączymy

Kuba - już 4 latek (27 luty), przedszkolak od wrzesnia ale aktualnie przerwa do kwietnia z powodu ciągłych chorób, infekcji i ogólnego spadku odporności.

ostatnio notorycznie nam daje do zrozumienia, ze chce braciszka i mam dużo jeść, to mi brzuszek szybko urosnie i będzie dzidziuś

wygadany, jak chyba każdy 4 latek (uwielbiam go podsłuchiwać jak się sam bawi w pokoju)

duĹźy - 116 cm, 24 kg i noga 30

aktulanie siedzi w domu z nianią, ale tylko do kwietnia, potem wraca do przedszkola bo już zdrowy jak rydz i mam nadzieję, że trochę się z tymi chorobskami uspokoi u nas

Napisany przez: Tunia sob, 18 mar 2006 - 20:58

Wojtek zwiedził trzy przedszkola. Wybrał sobie to, które podobało mu się najbardziej. Teraz chodzimy do niego w soboty na zajęcia. Trwają 4 godziny. Dzieci mogą sobie spokojnie zapoznać się z przedszkolem, rodzice mogą zobaczyć jak dziecko reaguje na przedszkole i jak się tam czuje.
Dzisiaj Wojtek został beze mnie w przedszkolu bez najmniejszego problemu. Bawił się, był bardzo zadowolony. Jak przyszłam po niego po 4 godzinach to nie chciał wracać.
Mam zamiar od kwietnia dać go do tego przedszkola na 4-5 godzin.

Napisany przez: Ala_mama_Oliwiera wto, 21 mar 2006 - 14:53

Również dołączamy: Oliwier 11.06.2002r.

Łobuziak, do przedszkola chodzi od września i jest raczej w grupie rozrabiaków (już zdażyło nam się być na dywaniku). Aktualnie zakochany w przedszkolnej koleżance.
Ulubione zabawki to śrubokręty, młotki, gwoździe i ciągle by cos reperował, od niedawna samochody. Ciągle w ruchu, jak tylko robi się ciepło to do domu by nie wracał, a i teraz spacerki obowiązkowe.

Co do jedzenia uwielbia salami, parówki, ketchup, ale też owoce, zwłaszcza latem prosto z krzaka i różne surówki. Niechętny do obiadków, ale to chyba wina rodziców, którzy przykładem nie grzeszą i obiad jedzą raz czy dwa w tygodniu.

Gada na okrągło, często nie mamy już pomysłu jak odpowiedzieć na jego pytania, ciągle zmysla i fantaz[użytkownik x], potrafi nawymyślać.

Poza tym jest kochany i często mówi że nas kocha, my jemu oczywiście też

Napisany przez: Ola Fisia wto, 21 mar 2006 - 17:07

Ale mi dzisiaj Maks urządził cyrk w przedszkolu, znowu bunt jakiś??? Nie chciał się ubrać, nie chciał iść, nie chciał zostać, miał nie takie spodnie, nie miałam przy sobie soku, rzucal ubraniami i butami, leżał na ziemi i ryczał, nie chciał iśc na piechotę ani jechac samochodem itp. normalnie bunt Panie w przedszkolu mówiły, że jestem oazą spokoju al eto tylko dlatego, że potwornie chciało mi się spać. W końcu ubrany na siłę i wyniesiony z przedszkola został odtransportowany do domu. Dzisiaj za karę nie ma dobranocki

Też macie takie bunty czy to Maks oszalał?

Napisany przez: Doruśka wto, 21 mar 2006 - 19:08

Sfisiował ))

Napisany przez: Ola Fisia wto, 21 mar 2006 - 20:28

Sfisiował ))

Napisany przez: paulap wto, 21 mar 2006 - 21:24

A moja Zu znowu chora. Ma krztusiec Przedszkole na razie idzie w odstawke. Zobaczymy na jak dlugo... Taka jest biedna, ze az ja sobie poplakuje, a powinnam przeciez byc silna... Ale jak slysze: "mamusiu, zabierz wreszcie ten kaszel", "czy ja kiedys wyzdrowieje", "o, nie, znowu sie zaczyna... mamusiu ratuj przed kaszlem" albo "wszystko bedzie zle" to nie mam sily ani ochoty byc silna...

Napisany przez: Ola Fisia śro, 22 mar 2006 - 09:38

O Paula, przykro mi. A ja myślałam, że ksztusiec to choroba z XIX wiecznej literatury - jakie są jego objawy???

Napisany przez: addera śro, 22 mar 2006 - 10:07

Ola, mój Michał ma takie napady jak jest zmęczony Ostatnio dostał takiego szału wwieczorem w sobotę. Był tak wściekły, że nawet się nie umył i zasnął w momencie, w którym usiadł na fotelu Nawet nie mruknął jak go przebierałam w pidżamę

Napisany przez: CrazyMary śro, 22 mar 2006 - 10:17

Ola, Marta za to ma od kilku dni poranne smutki, nie chce iść do przedszkola, zaczyna mi płakać, mówi że w domu najfajniej... Też nie wiem co sie dzieje. Mam jakąś cichą nadzieję, ze jak sie zrobi trochę cieplej, to wszystkim się nastroje poprawią...

Napisany przez: paulap śro, 22 mar 2006 - 12:54

Ola, kaszel okropny, jakby ze studni, przewlekly,glownie w nocy... Chociaz teraz przechodzimy jakby drugi etap i kaszel jest dzien i noc...

Napisany przez: Dorka śro, 22 mar 2006 - 14:52

paulap, będzie dobrze, kiedyś to była bardzo powszechna choroba i właśnie dlatego jest w obowiązkowym kalendarzy szczepień. Widocznie Zu nie nabyła odporności po szczepieniu (co podobno może się zdażać, u mnie np. Krzyś przechodził świnkę, mimo, że był szczepiony Priorixem )

Choć dziwi mnie, że te szczepionki na ksztusiec takie mało skuteczne, bo jednak ja często słyszę, że dzieci chorują na tą chorobę .

Olu, Krzyś też ma takie chwile kompletnej negacji i każda odpowiedź jest na "NIE". Z moich obserwacji wynika, że praprzyczyną jest rozdrażnienie wynikające z niewyspania (nie śpią w przedszkolu) lub głodu (dziecko głodne, dziecko złe ). Zwykle mija mu i wraca do normalności .

Za to od jakiegoś czasu moje dotąd bardzo samodzielne dziecko z typu "ja wszystko sam", wymaga ode mnie pomocy przy czynnościach, które do tej pory robiło samo i świetnie sobie radziło np. rozbieranie się, przebieranie w pidżamę. Teraz twierdzi, że on nie umie, on nie potrafi, jest za mały, to jest za trudne itp. Zachodzę w głowę co mu się stało? I jak to zmienić???
Zaczyna też fajnie rysować (podgląda jak brat rysuje i chyba to go mobilizuje, a w przedszkolu też dużo rysują)

Napisany przez: mamuśka.chłidzw śro, 22 mar 2006 - 14:53

My właśnie wróciliśmy z przedszkola. Byliśmy zanieść ankiete. Okazało się, że od września jedenym kryterium przyjęcia do przedszkola jest kolejnośc zgłoszeń. Nie ważne czy rodzice pracują, jakie mają zarobki, nic. Może być ciekawie, bo miejsc jest tyle samo, a dzieci na pewno przybędzie. Wreszcie od września jest u nas w mieście dostępna opcja 5 godzinna bezpłatna. Wytypowane są przedszkola.

Napisany przez: Dorka śro, 22 mar 2006 - 15:06

Mamuśko chłopca i dziewczynki, gratulacje paseczka

Napisany przez: hawah śro, 22 mar 2006 - 21:41

Napisany przez: Dorka pią, 24 mar 2006 - 09:45

Napisany przez: addera pią, 24 mar 2006 - 10:49

24.03 to zdaje się czyjeś urodziny .
Dla Julci Agi_mamy i Michała addery najlepsze życzenia

Napisany przez: addera pią, 24 mar 2006 - 10:51

U nas dziś raczej skromna impreza, tzn. rodzinna, ale Michał chciał do domu zaprosić wszystkie dzieci z przedszkola i trzy panie

Napisany przez: paulap pią, 24 mar 2006 - 15:59

Napisany przez: addera pon, 27 mar 2006 - 13:39

Ale wiecie taka mnie naszła refleksja. Jak patzrę na Michała, jak słucham co mówi, jak widzę jak się bawi, to nie mogę uwierzyć, że to juz cztery lata minęły
I powiem Wam, Ĺźe teraz ten czas ucieka mi za szybko, zdecydowanie za szybko

Ale generalnie to uwaĹźam, Ĺźe czterolatki sa boskie

Napisany przez: paulap pon, 27 mar 2006 - 13:46

Mnie Zu tak rozczula szczególnie jak spi. Taki aniołek leży wtedy w łóżeczku... Wspaniałe są czterolatki!!

Napisany przez: aga_mama pon, 27 mar 2006 - 20:38

Dzięki serdeczne za pamięć i życzenia:) Przepraszam, ze dopiero teraz, ale dawno tu nie zaglądałam.
Nie wiem czy też macie takie odczucia jak patrzycie na swoje maluchy, ale ja mam wrażenie że Julka ostatnio, w krótkim czasie bardzo się zmieniła. Może to taki wiek przełomowy, nagle wydaje mi się dużą, mądrą dziewczynką, z własnym zdaniem, własnymi przemyśleniami i szczerze mówiąc przeraża mnie to trochę, jeszcze niedawno była maluszkiem takim, ufnym, zdanym na nas tylko, teraz nagle ma dużo do powiedzenia, mądrzy się, kłóci, szok po prostu Chyba za szybko mi czas leci i wszystko dzieje się tak błyskawicznie że nie nadążam za moim dzieckiem

Napisany przez: alatanta nie, 09 kwi 2006 - 13:32

.......

Napisany przez: Styka wto, 11 kwi 2006 - 00:50

Cześć! Ja mam pannicę z września 2002r. i ostatnio na porządku dziennym jest pokazywanie języka i stukanie się palcem w czoło (oglądała "Księgę dżungli" ).
I wszystko płacze ... Bo ją Basia uderzyła, bo Basia je z podłogi a przecież nie wolno, bo jej Basia zabrała zabawkę, bo jej Mama coś zabroniła, bo bo bo... ale to, mam wrażenie, że zawsze robiła. Ogólnie mam chyba typ płaczliwy.

I za każdym razem "mamo, ja CHCĘ ..." albo "mamo, MUSISZ mi dać/kupić ...".
Ostatnio moja szwagierka się nią opiekowała, a sama ma młodszą córeczkę. Ewa poprosiła o kakao i miała obiecane za chwilę, bo akurat jej dziecko ją zaabsorbowało. Po chwili uslyszała "no gdzie jest moje kakao?". (przy odbieraniu córki usłyszałam, że chyba ją rozpieściłam ... może i tak).

A tak przy okazji ... jakie Wasze czterolatki mają przywileje? Co mogą robić, bo są już taaaakie duże? Pytam, bo mam wrazenie, że ostatnio traktuję moje córki równo, tylko niestety to równo dostosowane jest do młodszej.

Napisany przez: mamuśka.chłidzw wto, 11 kwi 2006 - 07:56

Styka rocznikowo mam taki sam schemat u siebie w domu. Nie wiem co może robić Artur bo jest taki duży. Raczej powiedziała bym, że więcej od niego wymagam. Nawet wczesniej usypia od siostry. Może tylko dziadkowie wolą jego zabrać ze sobą niż Idę. Wiem Może nocować sam u dziadków. Tak to zasady są jednakowe. Tylko, że generalnie ja wymagam od nich dużej samodzielności. Co do szwagierki poczekaj spokojnie aż jej dziecko będzie miało 4 lata. Dopóki nie miałam dzieci, mój chrześniak wydawał mi się rozpieszczonym chłopcem . Teraz już tak szybko nie wystawiam sądów. Najwyżej cieszę się, że póki co ja nie mam z tym jeszcze problemów.Ot życie.

Napisany przez: alatanta wto, 11 kwi 2006 - 09:23

.........

Napisany przez: Styka wto, 11 kwi 2006 - 13:53

Łomatko!! Alatanta ... Ja bym swoją musiała chyba przywiązać do odkurzacza. Ona ogólnie nie cierpi hałasu. Zasłania uszy jak tylko usłyszy odkurzacz, suszarkę do włosów, a już wiertarka powoduje niemal panikę ... Potrafi sie popłakać, bo "Baśka się drze".

Ale uświadomiłyście mi, że jednak tak "równo" ich nie traktuję . Ewa może czasem pograć na komputerze, może wyjmowac sobie sama jedzenie z lodówki, może sama włączyć lub wyłączyć telewizor (ogólnie do tej pory był bezwzględny zakaz dotykania pilota ), może się samodzielnie myć przed snem, a ostatnio własciwie sama wybrała sobie buty na wiosnę ... Nie jest tak źle

Napisany przez: mamuśka.chłidzw czw, 13 kwi 2006 - 13:23

Idę się chyba zastrzelić. Mój osobisty 4 latek wylał właśnie kubek mleka w dużym pokoju. W tym tygodniu dywan został wyprany, wywabione plamy. Upuścił kubek bo mu siostra tak powiedziała . Teraz mleko mam wszędzie, trzeba mieć talent. Dywan, parkiet, stół, meble. Chce mi się płakać. Czy ja moge mieć czysto w domu na święta chociaż.

Wiedziałam trzeba było nie sprzatać.

Napisany przez: agak czw, 13 kwi 2006 - 14:02

Wczoraj wieczorem zaczęłam sprzątać zabawki a mały zaczął płakać, że on chce sam sprzątać.
Jeszcze jestem w szoku. Zwykle akurat się zmęczył i nie miał siły sprzątać.
Mały jest teraz na etapie naśladowania P. Patrzy na niego jak w obrazek.

Napisany przez: addera czw, 13 kwi 2006 - 15:09

Idę się chyba zastrzelić. Mój osobisty 4 latek wylał właśnie kubek mleka w dużym pokoju. W tym tygodniu dywan został wyprany, wywabione plamy. Upuścił kubek bo mu siostra tak powiedziała . Teraz mleko mam wszędzie, trzeba mieć talent. Dywan, parkiet, stół, meble.

Napisany przez: Ola Fisia czw, 13 kwi 2006 - 16:50

Mój osobisty 4 latek jest już drugi tydzień chory, ja chora - fiksujemy wszyscy Ponieważ w tym roku nie sprzątamy na święta ( tralallaa bo w maju wprowadzamy się do nowego i czystego ) nie zwracam uwagi na wybryki Maksa a plamy mamy wszędzie ( chociaz może go z nami nie przeprowadzać )
Okres niegrzeczności chyba minął, na razie on chce być czarodziejem i zajmuje się głównie czarami zapominając o robieniu nam awantur

Napisany przez: CrazyMary czw, 13 kwi 2006 - 19:16

Moja czterolatka jakis miesiąc temu postanowiła porysowac sobie na naszej świeżo wycekolowanej i pomalowanej ścianie w sypialni Rysunek powstał przy pomocy monety (szara kreska). Nie wiem co jej sie stało. Ona nigdy, przenigdy nie rysowała po ścianach

Napisany przez: paulap pon, 17 kwi 2006 - 22:02

Córka mojej koleżanki pewnego pięknego dnia przez pół godziny siedziała cicho sama w pokoju... Po pół godzinie zawołała swojąmamusię, gdyż zrobiła jej portret
Otóż portret był wycięty z gazety, następnie takim lejącym klejem przyklejony do mebli i pomalowany farbami...
Uprasza się o nienarzekanie

Napisany przez: mamuśka.chłidzw wto, 18 kwi 2006 - 08:42

eee tam koleżanki. Taki przpadek to tez w ramach rozrywki na forum bym dała, ale swój własny mnie zmusił do łez prawie. Szczególnie, że ten dywan 2 dni temu tesciowa mi szorowała a potem musiałam juz własnoręcznie

Napisany przez: Ola Fisia wto, 18 kwi 2006 - 11:57

Maks od dwóch dni jest żółwien lub ślimakiem ( w każdym razie ma skorupę na plecach) wobec tego przemieszcza się głowy ( ślimaki nie noszą ubrania) zawinięty w kołdrę. i trzeba do niego mówić : ślimak, ślimak wystaw rogi dam Ci chleba na pierogi. Wtedy wystaje mała rączka i chwyta pozywienie.

Napisany przez: addera wto, 18 kwi 2006 - 12:42

Ola

Kupiłam Michałowi w tym roku dwie pary butów na wiosnę, z czego jedna (zdaniem mojego syna) jest szybka "Załóż mi szybkie buty mamo"

Napisany przez: Ala_mama_Oliwiera czw, 20 kwi 2006 - 10:07

Miło poczytać że nie tylko u mnie takie problemy.
Mój prawie 4-rolatek raz jest super grzeczny, samodzielny i kochany, a za chwilę mała potwora.
Ostatnio pierwszy raz w życiu pomalował całą długą białą szafę w czerwone "wiry" + drzwi i kawałki ścian.Dałam mu gąbkę i kazałam czyścić (oczywiście z pomocą) z nadzieją że zrozumie. Rzeczywiście, następnego dnia pomalował podłogę w salonie.
Do tego niestety potrafi nawymyślać, kłóci się okrutnie i stara się jak najczęściej korzystać ze słówka "ja chcę"

Ale mimo to uważam że w tym okresie jakim jest, podoba mi się zdecydowanie bardziej niż jako 2latek czy mniejszy brzdąc. Na chwilę obecną to chyba najfajniejszy okres w jego zyciu. Można już pogadać, ponegocjować, a zarazem posmiać jak z maluchem i wycałować. A obawiam się że jeszcza rok, dwa i całowanie odpadnie, bo już nie będzie chciał.

Pozdrawiam

Napisany przez: addera pon, 24 kwi 2006 - 10:20

U nas ospa.
Lepiej, że w tym w ieku i o tej porze roku, ale ... Michał jest wysypany dosłownie wszędzie - nawet uszy i język
Najgorzej jest w nocy - w dzień rozumie, że nie wolno się drapać, ale w nocy okropnie się wierci i widzę, że go to swędzi
Przymusowa przerwa od przedszkola do 8 maja

Napisany przez: Ola Fisia pon, 24 kwi 2006 - 10:45

Maksia nie było w przedszkolu przez dwa tygodnie. W tym czasie ominęła go i ospa i szkarlatyna

Napisany przez: Dorka pon, 24 kwi 2006 - 14:42

Nam, przed świętami Krzyś przyniósł z przedszkola jakiegoś zajadłego wirusa grypy. Całą rodzinę zaraził, nawet nie pamietam, ze jakieś święta były . Z nim jeszcze zdązyłam pójść do lekarza i dostał antybiotyk, może to sprawiło, że nie miał żadnych powikłań i najszybciej z tego wyszedł. My nadal kaszlemy i dopiero wracamy do życia .

A tej szkarlatyny to się bardzo boję, ciągle słyszę, że ktoś na to choruje (ponoc najwięcej przypadków na Psim Polu i Klecinie). W naszym przedszkolu jeszcze nie było żadnego przypadku zachorowania, ale to bardzo zaraźliwe ponoc jest. Po tej grypie może już swoje odchorowaliśmy.

Napisany przez: olatola pią, 28 kwi 2006 - 10:38

Witam!
My tu od niedawna... My, czyli Kubuś urodzony 24.07.2002 i mama urodzona... mniejsza z tym...
Kubuś od września chodzi do przedszkola, a jego ulubione zajęcie to chyba nagłe nieprzewidziwne metamorfozy z najgrzeczniejszego dziecka świata w diabła wcielonego. Głos ma jak dzwon, aż dziwne, że sąsiedzi jeszcze pomocy społecznej nie wezwali
Ostatnio ulubiona zabawa to piraci-budowanie statku, czapki z gazety, okrzyki AHOJ!!!! Kubuś Puchatek wspiera naszą wyobraźnię w tym przedmiocie.
Pozdrawiam wszystkie Mamy

Napisany przez: MaminkaKM czw, 04 maj 2006 - 10:41

witam moja Kingusia ma już 4 lata i miesiąc. Urodziła się 1 kwietnia 2002r. Akurat dzień po Wielkanocy i w Prima Aprilis. Jak tatuś pisał, że ją urodziłam to ciocia z wujkiem nie chcieli uwierzyć
edit:
dokłam jeszcze jej zdjęcie
to ta po lewej
https://imageshack.us

Napisany przez: Ola Fisia czw, 18 maj 2006 - 14:11

He he Maksa wcale ospa nie ominęła, ma typowe objawy. POtwierdzę to dopiero po wizycie u lekarza

Napisany przez: Dorka czw, 18 maj 2006 - 16:22

he,he tak myślałam, że wcześniej, czy później przyjdzie i na niego kolej . Krzyś juz przechodził wiatrówkę. Dostał w prezencie od brata jeszcze przed 2 urodzinami. Była śliczna wiosna, a ja siedziałm 4 tygodnie w domu, bo najpierw chorował jeden, a jak skończył wysypało drugiego.

Napisany przez: burek pią, 19 maj 2006 - 13:24

Żebym w złą godzinę nie napisała, ale Emi póki co niczego nie plami i nie maluje po ścianach. Ttfu tfu przez lewe ramię, tak na wszelki wypadek.
Ma za to ograniczone upodobania kolorystyczne jesli chodzi o ubranie, więc mam ciężko. Wszystko musi być barbiowo-różowe, ewentualnie zielone (wściekle) lub niebieskie.

Napisany przez: Monika ww pią, 19 maj 2006 - 15:18

Burek, ja mam z Mają to samo

Napisany przez: Ola Fisia pią, 19 maj 2006 - 17:09

No i mamy wiatrówkę na 100% Biedny kostropaty Maksio

Napisany przez: burek sob, 20 maj 2006 - 10:34

Berek, ja mam z Mają to samo

Napisany przez: Monika ww sob, 20 maj 2006 - 10:47

Sorry, dopiero teraz zobaczyłam, że przekręciłem nick

Napisany przez: Piątka nie, 21 maj 2006 - 21:44

burek moja emilka tak samo ma teraz manię na różowy... i nawet kapcie takie myuszą być, jak zobaczy jakieś zabawki i są w różowym niebieskim i zielonym kolorze, to zawsze musi być różowe...

Napisany przez: Lila_ śro, 24 maj 2006 - 09:41

Z mojej Emilki płaczka sie robi - wszystko Ją potrafi zasmucić

Czasami to z takich bzdurnych rzeczy sie smuci, że się staram nie śmiać przy Niej Ale nie można Jej czasami nawet delikatnie zwrócić uwagi bo się zaraz smuci lub płacze

Ale poza tym to ciągle uśmiechnięta bo jakby było inaczej to pewnie bym się podłamała, że taki wrażliwiec mi rośnie

Napisany przez: burek śro, 24 maj 2006 - 09:58

Ale mamy dużo Emilek w tym wątku!
Moje Emilo ma dziś spartakiadę w przedszkolu i będzie czirliderką. Hehe, czy ktoś wie jak to się pisze?

Napisany przez: agak śro, 24 maj 2006 - 10:12

Burek , wiadomo o co chodzi
Wstawisz zdjecia??

Szym ma jutro przedstawienie w przedszkolu z okazji Dnia Mamy. Wczoraj powiedział, że ma mi nie mówić, że mi zrobił laurkę

Napisany przez: Ola Fisia czw, 25 maj 2006 - 10:40

Już po ospie. Maks miał szczęście. Wysprysków było naprawdę mało, na twarzy tylko kilka. Strupki już odpadają ( walka o niezdrapywanie trwa ). Tylko co tu robić z znudzonym czterolatkiem w domu

Napisany przez: Piątka pią, 26 maj 2006 - 18:06

Ale mamy  duĹźo  Emilek w tym wątku!  

Napisany przez: burek pią, 26 maj 2006 - 22:22

Emi jest jedyną Emilką w przedszkolu, więc to chyba po prostu zbieg okoliczności.

Napisany przez: mamuśka.chłidzw sob, 27 maj 2006 - 09:33

my szykujemy się do spotkania adaptacyjnego w przedszkolu.Im więcej czytam na forum o przedszkolach tym mam wiekszego stracha. Mój syn żyje w nieświadomości

Napisany przez: burek sob, 27 maj 2006 - 11:07

Mój syn żyje w nieświadomości

Napisany przez: mamuśka.chłidzw sob, 27 maj 2006 - 11:15

burek źle mnie zrozumiałaś. Chodziło mi o to, że towarzyszące mi uczucia sa mu obce. Juz chodził do żłobka jakis czas, więc jakieś przygotowanie ma. Razem byliśmy u pani dyr na zapisie, potem odwiedzalismy przedszkole na placu zabaw, sprawdzaliśmy listę przyjęć. Teraz już połowa rodziny wie, że Artur idzie od września do przedszkola, panie w bibliotece, sąsiedzi Każdy kto tylko ma zacięcie wysłuchać mojego gaduły. Ja się ciesze, bo pradwopodobnie będzie go "uczyła" moja wychowanka z wolontariatu. Mnie tylko przeraża, co czytam na forum, o prezentach dla pani na urodziny, imieniny i inne liczne okazje. Nie wiem czy moje dziecko da np. radę z samodzielnym wycieraniem pupy.

Napisany przez: burek sob, 27 maj 2006 - 11:21

No to rzeczywiście nie dorozumiałyśmy się.
Mam wrażenie, że się za bardzo stresujesz. Też miałam ostrego stresa, ale okazało się, że niepotrzebnie. Mamy świetne przedszkole, super dyrekcję i redę rodziców , która chce coś robić, a prezenty olej. U nas np daje się kwiaty na dzień nauczyciela, dzień kobiet i ewentualnie na koniec roku jakiś drobiazg. Aaa kupiłyśmy też paniom prezenty, choć to za dużo powiedziane,żeby coś pod choinką leżało i dla nich jak była przedszkolna wigilia. Prezentem był świeczniczuś maleńki z tealightem. Koszt - jakieś dwa złote, a panie były wzruszone. Luz kobieto.

Napisany przez: mamuśka.chłidzw sob, 27 maj 2006 - 11:28

burek łatwo ci mówić Jednak juz dawno ustaliliśmy z mężem, że nasze dzieci będą chodziły do przedszkola. UWażamy, że dzięki temu będę lepiej przygotowane do szkoły. Kontakt z rówieśnikami nie jest tu również bez znaczenia. Mam nadzieje, że za pare miesięcy jak Artur okrzepnie jako przedszkolak będe mogła również napisac takiego optymistycznego posta jak twój.

Napisany przez: paulap sob, 27 maj 2006 - 20:51

Jestem z Zuzią na takich wcześniejszych wczasach. Jesteśmy sobie nad morzem. Zuzia pierwszy raz jest nad morzem. I teraz pragne sie podzieli jak wrazenia mojej coreczki... Otóż nieważne jest morze, fale, muszelki...Najwazniejszy zdecydowanie jest plac zabaw. Jak nie ma w pobliżu plaży placu zabaw to jest nie najlepiej.
Kiedy pogoda była srednia poszliśmy do zoo. Przepiekne zoo w Gdańsku... Co najbardziej podobało sie w zoo? Oczywiście oprócz wypasionego placu zabaw? Takie osiołki co sie wrzuca monete i mozna sie na nich bujac
Dzisiaj w Sopocie był festyn juz z okazji dnia dziecka. Był nawet prawdziwy Piksel z Budzika. Ale Zuzi festyn nie interesował, gdyz całkiem niedaleko była zjeżdżalnia... taka zwykła. Chyba taniej byłoby zosta w Kielcach i kolo placu zabaw namiot rozbic. dziecko by miało niezłą radochę.
tak tylko sie podzieli wrazeniami znad morza chciałam...

Napisany przez: Piątka sob, 27 maj 2006 - 20:53

moja Emilka chodzi już długo do przedszkola, od kiedy poszłam tam do pracy na początku była przy mnie, potem poszła sama do grupy, ale zawsze może do mnie "wpaść"

Napisany przez: alatanta nie, 28 maj 2006 - 13:33

.....

Napisany przez: mamuśka.chłidzw nie, 28 maj 2006 - 15:20

Napisany przez: Lila_ nie, 28 maj 2006 - 23:28

Emi jest jedyną Emilką w przedszkolu, więc to chyba po prostu zbieg okoliczności.

Napisany przez: Piątka pon, 29 maj 2006 - 18:22

a u nas nie jedna, moja i jeszcze jedna w starszakach w mojej grupie, a tu się tyle zebrało

Napisany przez: Piątka nie, 04 cze 2006 - 19:22

6 dni i Ĺźadnego nowego postu

Napisany przez: mamuśka.chłidzw nie, 04 cze 2006 - 19:25

my aktualnie przechodzimy z naszym 4 latkiem ciężkie chwile. Dość, że sam przestał nas słuchać to jeszcze podburza siostrę. Od krzyków, pisków uszy mi wysiadają. Do tego zaczął mówić przykre rzeczy M. Mam dośc własnego dziecka

Napisany przez: burek nie, 04 cze 2006 - 19:42

Mamy okres okołourodzinowy, więc i czas mniej.

Napisany przez: paulap nie, 04 cze 2006 - 19:55

My w końcu poszłyśmy na bilans. Zuzia ma 111 cm i lekarka początkowo patrząc w swoje siatki centylowe stwierdziła, ze wzrost ten jest wzrostem niskim Długo nikt nie mógł w to uwierzyć, dopiero po jakimś czasie się zorientowaliśmy, ze pani patrzy na sześciolatki Co do reszty waży prawie 20 kg i ma płaskostopie...
Lekarka się pytała czy ze wzrokiem wg mnie wszystko w porządku, ale co do wzroku jej nie mam zastrzeżeń. Ale... coraz bardzie niepokoi mnie słuch mojego dziecka. Bez przerwy żąda powtórzenia. Nie wiem czy ja mówię niewyraźnie,czy ona jest taka rozkojarzona, że nic do niej na czas nie dociera, czy faktycznie ma coś z uszami...


PS. Mamuska... też mam ostatnio odrobinę dosyć własnego dziecka. Szczególnie ze jestem jeszcze (przez kilka godzin jescze) na urlopie i jakby mam nadmiar W każdym razie miałam nawet z tego powodu lekki dół ostatnio. Zaczęłam się za złąmatkęuważać, co to nie ma do własnego dziecka cierpliwości. No ale nie miałam i tyle...

Napisany przez: Piątka nie, 04 cze 2006 - 20:03

Ja przyznam, że Emilki też mam trochę dosyć Ale widzę, że nie jestem jedyna Jakoś mnie "złości" biega i próbuje również tak jak u Ciebie Mamuśka nakręcać siostry. I u Wiktorii niestety jej się trochę udaje u Natalki w żadnym wypadku

Napisany przez: mamuśka.chłidzw nie, 04 cze 2006 - 20:05

Jeju to Zuza faktycznie duża Sie pani doktor pomyliło a co
My idziemy we wtorek do przedszkola na dzień otwarty. ciekawe czy będzie jakieś zebranie. O co pytać?

Ja mam wrażenie, że za mało jesteśmy przez ta pogode na powietrzu. On jest wtedy generalnie wybrykany i ja popatrze na zielone to mi złośc mija Ja mam do przeżycia 3 ktorne urodziny: Idy 2, Artura 4, M 3

Napisany przez: Piątka nie, 04 cze 2006 - 20:05

paulap a co do bilansu to nie byłyśmy, ale Emilka ma około jakoś 105 cm i waży 16,5 kg, a jest prawie najwyższa w swojej grupie

Napisany przez: Piątka nie, 04 cze 2006 - 20:09

Jeju to Zuza faktycznie duĹźa  Sie pani doktor  pomyliło a co  
My idziemy we wtorek do przedszkola na dzień otwarty. ciekawe czy będzie jakieś zebranie. O co pytać?

Ja mam wrażenie, że za mało jesteśmy przez ta pogode na powietrzu. On jest wtedy generalnie wybrykany i ja popatrze na zielone to mi złośc mija Ja mam do przeżycia 3 ktorne urodziny: Idy 2, Artura 4, M 3

Napisany przez: mamuśka.chłidzw nie, 04 cze 2006 - 20:16

Piatka u mnie tez nie duża róznica, bo Ida 14 czerwiec, a Artur 7 lipiec. Moge jeszcze dopchać męża 20 czerwiec Rzutem na taśme.

Ja wiem, że u mnie będą 2 grupy z tego rocznika, bo jest dużo chętnych. Szczerze mnie się nie musi podobać, byle Artur był usatysfakcjonowany. Czy tak duże dzieci jeszcze śpią-leżakują? To mógł by być problem.

Napisany przez: Piątka nie, 04 cze 2006 - 20:27

Piatka u mnie tez nie duĹźa rĂłznica, bo Ida 14 czerwiec, a Artur 7 lipiec. Moge jeszcze dopchać męża 20 czerwiec  :lol: Rzutem na taśme.

Ja wiem, że u mnie będą 2 grupy z tego rocznika, bo jest dużo chętnych. Szczerze mnie się nie musi podobać, byle Artur był usatysfakcjonowany. Czy tak duże dzieci jeszcze śpią-leżakują? To mógł by być problem.

Napisany przez: paulap nie, 04 cze 2006 - 21:15

paulap a co do bilansu to nie byłyśmy, ale Emilka ma około jakoś 105 cm i waży 16,5 kg, a jest prawie najwyższa w swojej grupie

Napisany przez: Piątka nie, 04 cze 2006 - 21:26

CYTAT(Piatka)

paulap a co do bilansu to nie byłyśmy, ale Emilka ma około jakoś 105 cm i waży 16,5 kg, a jest prawie najwyższa w swojej grupie

Zuzia faktycznie spora jest... I pomysleć, ze to dziecko z anemią...

Napisany przez: paulap nie, 04 cze 2006 - 21:52

no naprawdę duĹźo jest  
Zuzia z ktĂłrego jest??

Napisany przez: Piątka nie, 04 cze 2006 - 21:57

no to moja Emilka 2 miesiące młodsza

Napisany przez: Lila_ śro, 07 cze 2006 - 11:06

Zupełnie zapomniałam o bilansie


Jakoś nie mierzę swoich dzieci i oceniam ich wzrost "na oko" lub po ubraniach

Napisany przez: addera śro, 07 cze 2006 - 11:09

Zupełnie zapomniałam o bilansie  :wink:  


Jakoś  nie mierzę swoich dzieci i oceniam ich wzrost "na oko" lub po ubraniach  :lol:

Napisany przez: alatanta śro, 07 cze 2006 - 11:59

........

Napisany przez: Piątka śro, 07 cze 2006 - 20:48

a u mnie wszystkie dzieci chore ja dzisiaj jakbyłam i zmieżyłam wszystkie to Emilka ma 106 cm i waży dalej 16,5 kg.

Napisany przez: mamuśka.chłidzw śro, 07 cze 2006 - 22:02

my idziemy na bilans w lipcu. Bylismy w przedszkolu na dniu otwartym. MAm wrażenie, że mam więcej zabawek w domu Dziś w piaskownicy dwiedziałam się, że na sąsiednim osiedlu została utworzona grupa 5 godz. Cichaczem, bo oficjalnie sa tylko 3 w Kielcach.

Napisany przez: Piątka śro, 07 cze 2006 - 22:33

Jeju mam dosyć, idę spać jestem taka zmęczona

Napisany przez: Dorka czw, 08 cze 2006 - 12:29

A Krzyś chory . I podejrzewają u niego astmę . Zaczęło się niewinnie, kaszlał trochę, potem coraz bardziej i w końcu cały czas, żadnych innych typowych objawów, brak gorączki, ani sladu kataru. Osłuchowo wyszło zapalenie oskrzeli z podobno charakterystycznymi dla astmy świstami. Diagnoza albo jakieś atypowe zapalenie oskrzeli (na to dostał antybiotyk- Rulid) i dwa leki wziewne dla astmatyków (Serevent i Flixotide)- inhaluje się przez taką tubę z maseczką. Bardzo szybko nastapiła poprawa i na Dzień Dziecka poszedł do przedszkola, a po dwóch dniach mieliśmy nawrót choroby i ponowne podanie antybiotyku, teraz kaszle tylko nad ranem.

Martwię się, czy nie wyjdzie nam ta astma, bo w rodzinie mamy alergików (mąż na pyłki). Krzyś do tej pory też miał różne małe przygody z alergią, ale i tak nieporównalnie mniej niz jego starszy brat, u którego bardziej bałam się o astmę, a tu nagle coś takiego. Podobno ta wiosna jest bardzo trudna dla alergików i może się przyczynić do uaktywnienia astmy..

Napisany przez: addera czw, 08 cze 2006 - 12:54

Dorka, Michał od lutego jest na wziewach (Flixotide i Ventolin). Nawet na zlot ciągnę ze sobą inhalatorki
19 czerwca idziemy na kontrolną wizytę do alergologa i zobaczymy. Na dzień dzisiejszy uczulaja Michała bardzo roztocza i pyłki traw.
Mój mąż też zaczynał od alergii, a teraz ma astmę I boję się powtórki z rozrywki
Michał dostał jeszcze opakowanie tabletek na astmę (Singulair), brał przez miesiać i nastąpiła poprawa.
Aha, jeszcze mamy syrop na alergię. I tak non stop na lekach

Napisany przez: Ola Fisia czw, 08 cze 2006 - 14:01

Napisany przez: paulap czw, 08 cze 2006 - 14:36

Zu tez na wziewach trzeci miesiąc...

Napisany przez: Piątka czw, 15 cze 2006 - 23:09

Emilka już na szczęście zdrowa od poniedziałku
Mam nadzieję, że niczego nie załapie

Napisany przez: alatanta pią, 16 cze 2006 - 17:25

........

Napisany przez: Piątka pią, 16 cze 2006 - 20:53

oj nie martw się, że moja imienniczka jest malutka, moja jest tylko 7 cm wyższa

Napisany przez: Dorka pon, 19 cze 2006 - 14:56

Napisany przez: Piątka pon, 19 cze 2006 - 15:47

zmierz i daj znać, a na pewno teraz przez wakacje podrośnie

Napisany przez: Piątka wto, 27 cze 2006 - 22:56

znowu cisza...
Mamuśki czy upały Was przegoniły??

Napisany przez: mamuśka.chłidzw wto, 27 cze 2006 - 23:05

ja dopiero sie do kompa dopchałam

Napisany przez: Piątka wto, 27 cze 2006 - 23:14

Mamuśka mam do Ciebie jedno takie pytanko, bo zawsze jestem ciekawa, jak masz na imię??

Napisany przez: mamuśka.chłidzw wto, 27 cze 2006 - 23:28

Edyta Agnieszka KArolinko

Napisany przez: Piątka wto, 27 cze 2006 - 23:36

Edyta Agnieszka KArolinko

Napisany przez: mamuśka.chłidzw wto, 27 cze 2006 - 23:46

w sumie nie używam drugiego imienia. Raczej przypominam sobie o nim dopiero w urzędach , przy różnego typu formalnościach.

koledzy i przyjaciele swego czasu wołali na mnie Edi, a teraz jak mnie nie poznają to mnie od "pani" wyzywają

Napisany przez: Piątka wto, 27 cze 2006 - 23:51

hehe mnie też tak nie którzy wyzywają, ale tego nie toleruję

Napisany przez: mamuśka.chłidzw śro, 28 cze 2006 - 08:47

My w poniedziałek uderzamy na badanie krwi i moczu z Arturem. Zamierzam poważnie podejść do bilansu 4 latka

Napisany przez: addera śro, 28 cze 2006 - 10:28

A my w niedzielę jedziemy na wakacje.
Bilans będzie musiał jeszcze trochę poczekac

U nas fascynacja rowerem. Konieczna jazda w kasku i rękawiczkach rowerowych

Napisany przez: Dorka śro, 28 cze 2006 - 10:52

Napisany przez: addera śro, 28 cze 2006 - 11:12

Michał ma rower na 16". Kupowaliśmy w tym roku, więc na 12" już się nie zdecydowaliśmy. Rok temu jeździł jeszcze na 3 kółkach.

Napisany przez: Piątka śro, 28 cze 2006 - 20:29

Emilka zawsze bierze rowerek na działce na górkę, pcha go pod górę, wsiada na niego i zjeżdża i jak jest w połowie górki to woła:
-Mama!Mamaaaaaaaaaaa!
A ja; Hamuj!
Emi: Ale zapomniałam jak się hamuje!!
I na koniec zawsze wali kółkami w płot

Napisany przez: kudlata Stella śro, 28 cze 2006 - 21:59

Krzys super sie prezentuje w kasku

moj jeszcze nie ma rekawiczek

a to moj szaleniec

Napisany przez: Piątka śro, 28 cze 2006 - 22:41

iff TwĂłj szaleniec ma duĹźy rower

Napisany przez: Piątka śro, 28 cze 2006 - 22:42

i jeszcze zauważyłam, on już tak na dwóch kółkach zasuwa?
Moja Natalia jeszcze nawet na 4... chociaż mamy amiar jej odkręcić

Napisany przez: kudlata Stella śro, 28 cze 2006 - 22:50

Piatka w koncu brat mu oddal 20 calowy po komunii , w zeszlym roku tylko brat mu pozyczal

Napisany przez: Piątka śro, 28 cze 2006 - 23:06

aha
a teraz brat pewnie na komunie dostał większy?

Napisany przez: kudlata Stella śro, 28 cze 2006 - 23:26

Piatka dostal 26 calowy, smiga calkiem niezle jak na 7 latka

Napisany przez: Piątka czw, 29 cze 2006 - 11:09

No Twoje dzieciaki to w ogóle są wysportowane widąć

Napisany przez: Monika ww czw, 29 cze 2006 - 11:46

Świetni rowerzyści

Maja też uwielbia jeździć na rowerku, na razie ma trochę bardziej podniesione do góry kółka boczne, żeby łapała równowagę. Za kilka dni wyjeżdżamy na wakacje i wtedy będziemy uczyć Maję jazdy na dwóch kółkach.

Dzisiaj idziemy na bilans.

A oto Maja na festynie w przedszkolu

Napisany przez: Piątka czw, 29 cze 2006 - 12:00

fajnie umalowana

Napisany przez: burek czw, 29 cze 2006 - 14:22

Emi jest już po bilansie. 108 cm wzrostu, 18 kg wagi, leciutkie płaskostopie. Duży czterolatek.

Napisany przez: Piątka czw, 29 cze 2006 - 23:48

no duĹźa Emi
a ja moją Emkę ostatnio zważyłam w aptece i albo skale innne, albo jej znowu przybył 1 kg ma już 17,5

Napisany przez: CrazyMary czw, 29 cze 2006 - 23:58

no duĹźa Emi

Napisany przez: Piątka pią, 30 cze 2006 - 00:01

CYTAT(Piatka)

no duĹźa Emi

Mówisz duża, poczekaj na bilans mojej Marty Myśle, że spokojnie ponad 20 kg

Napisany przez: Monika ww pią, 30 cze 2006 - 08:52

Maja ma 105cm i 17kg, też leciutkie płaskostopie i niestety duża alergia, ostatnio strasznie ją wysypało na brzuszku, pleckach i udach. Odstawiliśmy truskawki i od wczoraj smarujemy maścią robioną w aptece, dzisiaj już trochę lepiej, oprócz tego codziennie bierze zyrtec.

Napisany przez: mamuśka.chłidzw pią, 30 cze 2006 - 09:01

Kurcze to ja wczoraj tak orientacyjnie zmierzyłam Artura ale raptem mi pokazało jakieś 100cm Tutaj czytam, że kazda panna wyższa od niego Wiedziałam, że odziedziczy po mnie to co nie trzeba: gadulstwo i ten przekręty wzrost.

Napisany przez: Monika ww pią, 30 cze 2006 - 09:18

Mamuśka mój Alek miał 101cm na bilansie czterolatka i ważył zaledwie 14,5kg.
Teraz ma 132cm i przerósł wielu kolegów z klasy.

Napisany przez: agak pią, 30 cze 2006 - 09:37

Zmierzyłam Szyma. Ma 108 cm i waży 16,800.
Bilans dopiero za 3 miesiące. Chudziutki mi się wydaje ale nawet się nie dziwię bo on nie stoi ani chodzi tylko ciągle biega. A jak już musi być w jednym miejscu - to podskakuje.

Napisany przez: Piątka pią, 30 cze 2006 - 11:13

Mamuśka nie martw się w przyszłości Arturek może przerosnąć Was wszystkich, a na pewno będzie wyższy od naszych wszystkich dziewczyn

Napisany przez: Dorka pią, 30 cze 2006 - 11:20

zmierzyłam Artura ale raptem mi pokazało jakieś 100cm Tutaj czytam, że kazda panna wyższa od niego.

Napisany przez: Piątka pią, 30 cze 2006 - 11:26

Powiem Wam, że pracuuję w przedszkolu i wzrost dzieci jest naprawdę różny!! Każde dziecko rozwija się indywidualnie!!

Napisany przez: kudlata Stella pią, 30 cze 2006 - 12:27

moj Maciek okolo 103 cm i 15 kg,

Napisany przez: kudlata Stella pią, 30 cze 2006 - 12:28

a 4 lata skonczyl 5 miesiecy temu, w ogole ostatnio mi nie rosnie, no ale zdrowy jest, zywiolowy tez

Napisany przez: mamuśka.chłidzw pią, 30 cze 2006 - 13:07

CYTAT(mamuśka.chłidzw)

zmierzyłam Artura ale raptem mi pokazało jakieś 100cm Tutaj czytam, że kazda panna wyższa od niego.

Krzyś bilans za 2 miesiące wzrost 97cm, może jeszcze z 1cm urośnie to niechby 98 cm miał na bilansie, waga ok.14kg. Sandałki ma nr 25. No mały jest , ale je, ma wg mnie dobry apetyt, rusza się, ale wszyscy na wygląd dają mu rok niżej Ech nawet nie porównuję go z Waszymi dziewczynkami, bo wprawia mnie to w stres

Napisany przez: Piątka sob, 01 lip 2006 - 12:31

Edi teraz nie martw się
Widzisz, że Arturek nie jest jedyny taki mały...

Napisany przez: alatanta wto, 04 lip 2006 - 08:05

.....

Napisany przez: mamuśka.chłidzw wto, 04 lip 2006 - 08:17

chyba przyjdzie mi sie przyzwyczaić, że będą odbiegać wzrostem od rówieśników szkoda, bo po urodzeniu mieli ładna baze wyjściową i przez pierwszy rok ładnie szli do przodu.

Wczoraj Artur miał pobieraną krew z paluszka, dobrze że robiła to moja znajoma, bo inna nie miała by tyle cierpliwości. Strasznie sie przejął tym badaniem, ja go wcześniej przygotowałam i opisałam jak bedzie wyglądać. Teściowa jednak uznała, że nie potrzebnie dziecku mówiłam Jak wy robicie? To co mam mówić, że idziemy sie tam pobawić Przeciez to już rezolutny 4 latek, łapie w lot, więc watpie żeby się dął oszukać. Nie wiem ...

Napisany przez: paulap wto, 04 lip 2006 - 08:35

Zuzi ostatnio pobierałam dwa razy z żyły. Ona wszelkich zastrzyków sie boi straszliwie, bo trochę była kłuta w ostatnim czasie. O tym ze idziemy na pobieranie krwi powiedziałam jej dopiero rano, czyli tuż przed wyjsciem z domu. Bałam sie że jak jej powiem na przykład wieczorem będzie bardzo to przeżywać i bedzie miała problemy ze snem.

Napisany przez: Ola Fisia wto, 04 lip 2006 - 14:32

Ja do tej pory zawsze mówiłam na czym polega badanie, czy będzie nieprzyjemne, czy też bolesne. Ostatnio badaliśmy wielkiego, przerośniętego trzeciego migdałka - potem Maks z dumą opowiadał w przedszkolu, że pani dokor włożyła mu do gardła "całą rękę"
Przy pobieraniu krwi tez mówiłam co i jak - był dzielny, wychwalony i dostał słodką nagrodę

Napisany przez: Piątka wto, 04 lip 2006 - 22:09

My jak byliśmy na szczepieniu to pani tak zagadała Emlikę, że nawet ona nie zauważyła kiedy ją zaszczepiła:) a następnym razem też spokojnie widziała, ale nie płakała, tylko jęknęła, a poteem chodziła, przez 2 tygodnie i nikomu nie pozwoliła się dotknąć, bo ją rączka boli

Napisany przez: Monika ww czw, 06 lip 2006 - 10:16

Nasza Mejeczka dzisiaj o 14:10 kończy cztery latka Imprezy urodzinowe już były dwie, ale dzisiaj z okazji urodzin poszła rano z ciocią i wujkiem do ZOO, a później pojedziemy na pyszne lody

Napisany przez: Piątka czw, 06 lip 2006 - 14:26

16 minut spóźnione şyczenia!!
Majeczko WSZYSTKIEGO dobrego!!!!

Napisany przez: Dorka pią, 14 lip 2006 - 08:25

Moje dziecko się wciekło, jest niemożliwe, może od siedzenia w upał w domu. Zdruzgotana porażką wychowawczą sięgnęłam po lietraturę fachową "Rozwój psychiczny dziecka od 0 do 10 lat" z GWP i tam doczytałam coś, po czy się trochę uspokoiłam , bo jak piszą zachowania te powtarzają się w każdym kolejnym pokoleniu czterolatków

cytat z rozdziału stasunki międzu rodzicami i dziećmi;
"Dziecko w każdym wieku może mieć chwile oporu, ale mowa czterolatków wręcz najezona jest kolcami typu: "Nie!" lub nawet "Spróbujcie mnie zmusić!". W niektórych okrasach dziecko sprzeciwia się czemuś, ponieważ nie chce robić danej rzeczy. Czterolatek natomiast wydaje się wielbić sprzeciw dla niego samego.Mama jest autorytetem, ale on potrafi, a przynajmniej moze próbować oprzeć się temu autorytetowi. Wiek 4 lat określa się jako "nie do opanowania". Dziecko zdaje się odczuwać przemozny pęd do sprzeciwiania się wszelkim zasadom. Jedną zaś z zasad, z która walczy sczególnie uporczywie, jest zasada rodzicielskiego autorytetu. Zazwyczaj w końcu ulega i podporządkowuje się, ale nierzadko musi przedtem stoczyć zażartą bitwę"

Na pocieszenie napiszę Wam, że twierdzą, że to normalny, nieuchronny etap rozwoju i stopniowo przechodzi w bardziej posłuszne i ustepliwe zachowanie pięciolatka. Pozostaje przetrzymać aż mi się dziecko odmieni na wersję "moje kochane dzieko" - lat 5 .

Napisany przez: agak pią, 28 lip 2006 - 11:30

Dorka, to dokładnie o moim dziecku piszą. Szm jest uparty, "nie" słyszę milion razy dziennie. Nie chce się ubrać, nie chce się rozebrać. Chce coś zjeść a jak mu to przygotuję to stwierdza, że nie będzie jadł a mnie się ciśnienie podnosi od jego marudzenia. Wrrrr. Nie wytrzymam jeszcze rok takiej walki o każdą rzecz.

Napisany przez: akkufelek śro, 02 sie 2006 - 11:03

Witajcie.
Może ja dołoże swoje "3 grosze".
Mój młodszy ma okres wymuszania płaczem ... to znaczy jak coś nie jest tak jak o chce to płacz, nie da się nic wytłumaczyć ...
jest tylko ja chcę i koniec ...
ale na szczęście "trzyma się mnie" i jak woła ja chcę tam iść to mu mówie to ty idź a ja zostaje albo idę gdzieś indziej i to pomaga - ustępuje.

Ale swoją drogą "gotuję się" kilka razy na dobę.

Napisany przez: addera śro, 02 sie 2006 - 13:03

A ja mam już wyrzuty sumienia z powodu tego bilansu. Jeszcze nie dotarliśmy A Michał 4 lata skończył już dobre 4 miesiące temu

Teraz i tak muszę się z nim wybrać do pediatry po recepty na leki, więc może uda się go "zbilansować"

Napisany przez: mamuśka.chłidzw śro, 02 sie 2006 - 13:24

My na bilansie byli?my dzi?. M?ody ma 100cm i 14,5kg wagi. Tak jak przewidywa?am wzrost ma na 10 centylu. 2,5 tygodnia czekalismy na wizyte u naszej pani doktor i jakie? by?o moje zdziwienie dzisiaj gdy odkry?am, ?e ona w tym dniu nie przyjmuje. Pani z rejestracji ze stoickim spokojem poinformowa?a mnie, ?e "nasza pani dr" jest na uropie ca?y sierpie?. Ona nie widzi problemu, przecie? jeste?my zapisani i pani doktor x te? nas przyjmie. MĂłwie, ?e si? tak nie robi, bo po to wybieram lekarza, ?eby potem prowadzi? moje dziecko i zna? . Mnie nie jest wszystko jedno. Rozwa?a?am mo?liwo?? odwo?ania wizyty ale pomy?la?am, ?e badania ktĂłre zrobi?am z tej okazii b?d? psu na bude. Poskar?yli?my si? wi?c z Misiem pani doktor z ?apanki, ?e ma?y ma bĂłle ko?czyn. Zleci?a nam dalsze badania, wykluczaj?c stan zapalny na podstawie tego co przynie?li?my. Przy tym uk?on w strone forumek, ktĂłre nam doradza?y co i jak. Mamy w?a?nie zlecone to ASO. Wszystko pi?knie tylko musimy ten ca?y wachlarz bada? wykona? w labie, zleconym przez pania doktor i krew ma by? z ?y?y, m.in dlatego, ?e ma byc zrobiony opad.

Napisany przez: mamuśka.chłidzw śro, 02 sie 2006 - 13:25

My na bilansie byli?my dzi?. M?ody ma 100cm i 14,5kg wagi. Tak jak przewidywa?am wzrost ma na 10 centylu. 2,5 tygodnia czekalismy na wizyte u naszej pani doktor i jakie? by?o moje zdziwienie dzisiaj gdy odkry?am, ?e ona w tym dniu nie przyjmuje. Pani z rejestracji ze stoickim spokojem poinformowa?a mnie, ?e "nasza pani dr" jest na uropie ca?y sierpie?. Ona nie widzi problemu, przecie? jeste?my zapisani i pani doktor x te? nas przyjmie. MĂłwie, ?e si? tak nie robi, bo po to wybieram lekarza, ?eby potem prowadzi? moje dziecko i zna? . Mnie nie jest wszystko jedno. Rozwa?a?am mo?liwo?? odwo?ania wizyty ale pomy?la?am, ?e badania ktĂłre zrobi?am z tej okazii b?d? psu na bude. Poskar?yli?my si? wi?c z Misiem pani doktor z ?apanki, ?e ma?y ma bĂłle ko?czyn. Zleci?a nam dalsze badania, wykluczaj?c stan zapalny na podstawie tego co przynie?li?my. Przy tym uk?on w strone forumek, ktĂłre nam doradza?y co i jak. Mamy w?a?nie zlecone to ASO. Wszystko pi?knie tylko musimy ten ca?y wachlarz bada? wykona? w labie, zleconym przez pania doktor i krew ma by? z ?y?y, m.in dlatego, ?e ma byc zrobiony opad.

Napisany przez: mamuśka.chłidzw śro, 02 sie 2006 - 13:26

My na bilansie byli?my dzi?. M?ody ma 100cm i 14,5kg wagi. Tak jak przewidywa?am wzrost ma na 10 centylu. 2,5 tygodnia czekalismy na wizyte u naszej pani doktor i jakie? by?o moje zdziwienie dzisiaj gdy odkry?am, ?e ona w tym dniu nie przyjmuje. Pani z rejestracji ze stoickim spokojem poinformowa?a mnie, ?e "nasza pani dr" jest na uropie ca?y sierpie?. Ona nie widzi problemu, przecie? jeste?my zapisani i pani doktor x te? nas przyjmie. MĂłwie, ?e si? tak nie robi, bo po to wybieram lekarza, ?eby potem prowadzi? moje dziecko i zna? . Mnie nie jest wszystko jedno. Rozwa?a?am mo?liwo?? odwo?ania wizyty ale pomy?la?am, ?e badania ktĂłre zrobi?am z tej okazii b?d? psu na bude. Poskar?yli?my si? wi?c z Misiem pani doktor z ?apanki, ?e ma?y ma bĂłle ko?czyn. Zleci?a nam dalsze badania, wykluczaj?c stan zapalny na podstawie tego co przynie?li?my. Przy tym uk?on w strone forumek, ktĂłre nam doradza?y co i jak. Mamy w?a?nie zlecone to ASO. Wszystko pi?knie tylko musimy ten ca?y wachlarz bada? wykona? w labie, zleconym przez pania doktor i krew ma by? z ?y?y, m.in dlatego, ?e ma byc zrobiony opad.

Napisany przez: Piątka pon, 07 sie 2006 - 22:20

Mamuska, a jak przygotowania z Arturkiem do przedszkola?

Napisany przez: mamuśka.chłidzw pon, 07 sie 2006 - 22:25

powiem, że narazie chyba żadne. Zaczął gorzej jeść i dobra babcia go teraz karmi. Nie wisi nic na drzwiach przedszkola co trzeba kupić, zamknięte na głucho a ja bym wolała mieć to już za sobą.

Napisany przez: Piątka pon, 07 sie 2006 - 23:02

Musi się coś nie długo pokazać...
Emilia jakoś o przedszkolu specjalnie nie mówi, ja jej też jakoś teraz specjalnie nie przygotowuje, bo jest przyzwyczajona

Napisany przez: addera nie, 20 sie 2006 - 20:31

Jesteśmy po bilansie

Michał ma 106 cm wzrostu, waga 17,5 kg. Wydawało mi się, że jest dość spory, ale po powrocie do domu sprawdziłam bilans Dominiki jak miała 4 lata - waga 19 kg , wzrost - 111 cm Ona to był dopiero duża

Poiza tym lekkie płaskostopie i ma być obserwowany w kierunku skrzywienia kręgosłupa - będzie chodził na gimnastykę korekcyjną w przedszkolu.
W dodatkowych informacjach wpisana alergia i częste infekcje układu oddechowego.

Napisany przez: Piątka nie, 20 sie 2006 - 23:14

to Michałek jest wzrostem i wagą taki jak Emilka

Napisany przez: addera czw, 24 sie 2006 - 11:17

Ja jeszcze mam do Was pytanko : jaki rozmiar buta noszą Wasze czterolatki ?

Napisany przez: agak czw, 24 sie 2006 - 11:23

Ok. 27. ZaleĹźy od firmy.

Napisany przez: Monika ww czw, 24 sie 2006 - 11:39

Moja czterolatka większość butów ma w rozm.28, ale jeszcze mieści się w balerinki rozm.27, to wszystko zależy od producenta... musi mieć wewnątrz minimum 18cm, także buty na jesień to już chyba w rozm.29 muszę kupić.

Napisany przez: Styka czw, 24 sie 2006 - 12:04

O rany, moja Ewa to jednak malutka jest ... Na początku lipca mierzyłam ją w domu i miała 95cm wzrostu, a buty nosi 24-25.

Napisany przez: addera czw, 24 sie 2006 - 12:05

Michał nosi obecnie 28, ale takie wiosenne (kryte) 28 są na niego lekko ciasne (narzeka, że go noga boli jak tylko mu założę). Z drugiej strony 29 są sporo za duże. I teraz sama nie wiem czy ta noga go boli, bo but jest kryty, czy boli go naprawdę. Mnie samej ciężko przerzucić się z sandałów i klapek na kryte buty

Napisany przez: mamuśka.chłidzw czw, 24 sie 2006 - 12:07

Artur sandały ma nr 27, ale adidasy 25/26.

Napisany przez: kudlata Stella czw, 24 sie 2006 - 12:26

sandal 28, sandal 29 widac, ze sporo za duzy (ale 29 kupilam mu do przedszkola)

Napisany przez: Dorka czw, 24 sie 2006 - 13:43

Napisany przez: Ola Fisia czw, 24 sie 2006 - 13:57

Maks nosi 28 ale są już ciasnawe, jesienne kupimy na 29.

A i wogóle to w końcu doczekałam się zapewnienie z ust mojego syna, że jestem najpiękniejsza na świecie ( siostrzeniec twierdzi, że ja jestem druga a jego mama pierwsza jeżeli chodzi o urodę ).
No i oczywiście syn zaproponował mi małżeństwo

Napisany przez: addera czw, 24 sie 2006 - 15:01

Ola
Ja tez już usłyszałam, że michał nie potrzebuje nowej żony, bo :
- Przecież już mam mamusię

Napisany przez: Styka czw, 24 sie 2006 - 17:29

Dorka! Moja młodsza jest tylko ok. 2cm mniejsza od Ewy i nosi buty 23-24. Wszyscy mnie pytają czy to bliźniaczki. No, ale cóż ... widocznie Ewa ma wzrost po mnie, a Basia po Tacie.

Napisany przez: mamuśka.chłidzw czw, 24 sie 2006 - 18:38

Styka ja tez mam podobna różnice wieku między Arturem a Idą. Z przerażeniem widzę jak Idka goni Artura, właściwie to mam wrażenie, że ona rośnie a on stoi w miejscu. Nawet noga jej szybciej rośnie.
Ja to wiem po kim moje dzieci takie wyrośnięte: po mnie Moge spokojnie robić jako ich strsza siostra

Napisany przez: Piątka czw, 24 sie 2006 - 22:43

Emilka około 27/28

Napisany przez: Dorka pią, 25 sie 2006 - 06:08

Wczasie wakacji przypadkowo trafilismy na wybory miss polonia w TV, Krzyś całkiem na serio zapytał mnie dlaczego ja tam nie wystepuję , no mile mnie to połaskotało, ale jeszcze bardziej rozweseliło.

Styka, u mnie starszy brat Krzysia jest "normalny" , tzn. wzrost ma w swojej grupie wiekowej, zawsze około 50", ale widzę po ubraniach, że rzeczy w których Wojtek chodził w wieku Krzysia, na młodszego są jeszcze za duże.

Napisany przez: Styka pią, 25 sie 2006 - 09:57

Napisany przez: Styka pią, 25 sie 2006 - 10:10

Dorka! Moja Ewa jeszcze wiosną tego roku dostawała ubrania po ROK MŁODSZEJ siostrze ciotecznej (siostrzenicy mojego męża) i w większości do tej pory chodzi. Właściwie to, co od niej dostawałam to dzieliłam na pół, bo i na młodszą i na starszą było dobre.

Napisany przez: Lila_ pią, 25 sie 2006 - 12:28

Bilans zrobiliśmy jeszcze na początku wakacji i Emilka ma 104 wzrostu i 16,5 kg wagi czyli dokładnie pośrodku

Buty to zależy - ciapki kupiłam jej rozm. 26 a adidaski już 28 a sandały 27 nosi

I chyba odzwyczaiła się od przedszkola - gdy rozmawiamy na temat przedszkola zaczyna płakać

Napisany przez: agak pią, 25 sie 2006 - 13:21

Szymek ma ten sam wzrost co 5-letnia cĂłreczka mojego brata.
Teraz razem chodzą do przedszkola i mówią, że są rodzeństwem
Szymek chodzi do przedszkola cały sierpień, nie tłumaczyłam mu za dużo o wakacjach...

Napisany przez: Piątka pią, 25 sie 2006 - 23:01

Emilka w tym roku nie idzie do przedszkola i z tego powodu jest trochę niezadowolona, ale jakoś starałam się ją przekonać

Napisany przez: Lila_ sob, 26 sie 2006 - 12:07

Piątka - moja mała jest zachwycona Twoją Kubusiową sygnaturką

Napisany przez: Piątka nie, 27 sie 2006 - 22:05

emi mi się ona tez bardzo podoba przególnie, że jest tam czwórka, tak jak moich dzieci
https://imageshack.us

Napisany przez: addera pon, 28 sie 2006 - 10:16

Emilka w tym roku nie idzie do przedszkola i z tego powodu jest trochę niezadowolona, ale jakoś starałam się ją przekonać

Napisany przez: addera pon, 28 sie 2006 - 10:18

My jakoś specjalnie nie szykujemy sie do przedszkola, ale to nie jest debiut Michała.
W pierwszym dniu zanosimy tylko kapcie, poduszkę i pidżamę. Resztę będziemy donosić później, w miarę potrzeb. No może tylko chusteczki higieniczne zaniesiemy od razu. W naszym przedszkolu zresztą nie ma potrzeby przynoszenia żadnej wyprawki.
Aha, Michał zaczyna w piątek. Przez weekend mamy zamiar załagodzić ewentualne stresy

Napisany przez: paulap wto, 29 sie 2006 - 08:41

My zaczniemy w poniedziałek. Tak miała obiecywane. zanosimy tylko buty na zmianę. Idzie juz do trzeciej grupy a tam już sie na szczęście nie spi. Na szczęście, gdyz moje dziecko jakoś nigdy za leżakowaniem nie przepadało.

Napisany przez: paulap wto, 29 sie 2006 - 08:42

Aha, a numer buta to aĹź 29 w porywach do 30 nawet

Napisany przez: addera wto, 29 sie 2006 - 09:00

Wczoraj wybrałam się w poszukiwaniu butów dla Michała.
Na razie totalna porażka. To co mi sie podoba ma chorą cenę (zwłaszcza, że te buty Michał ponosi pewnie ze dwa miesiące), a to co mogłabym mu kupić niestety nie nadaje się I jeszcze jedno, zauważyłam, że buty mają mało elastyczne podeszwy, czy też to zauważyłyście ? Ja już wiosną kupiłam Michałowi takie buty, które wydawały mi się ok, ale podeszwa (taka guma jak kiedyś "słonina" - mam nadzieję, ze wiecie o czym mówię ) była tak mało elastyczna, że Michałowi wiecznie obcierała pięty. I prawie nowe buty mam do wywalenia

Napisany przez: Piątka śro, 30 sie 2006 - 22:44

CYTAT(Piatka)

Emilka w tym roku nie idzie do przedszkola i z tego powodu jest trochę niezadowolona, ale jakoś starałam się ją przekonać

Piątka, ale dlaczego Emilka nie idzie ? To Wasza decyzja, czy decyzja przedszkola ?

Napisany przez: Piątka śro, 30 sie 2006 - 22:45

CYTAT(addera)

CYTAT(Piatka)

Emilka w tym roku nie idzie do przedszkola i z tego powodu jest trochę niezadowolona, ale jakoś starałam się ją przekonać

Piątka, ale dlaczego Emilka nie idzie ? To Wasza decyzja, czy decyzja przedszkola ?

Emilka nie idzie, dlatego, że moja dyr powiedziała, że jeżeli jestem teraz na zwolnieniu to koszty przedszkola pójdą w górę i będę musiała płacić tak jak wszystkie mamy, a ja muszę płacić za Natalkę, musiałabym wtedy też posłac Wiktorię, bo ona pierwsza do przxedszkola, nie dawno wróciliśmy z urlopu, mój mąż złamał nogę i szykujemy się na przyjście czwartego dziecka. Właściwie ta decyzja wyszła z dnia na dzień. Nie starczyłoby nam pieniędzy

Napisany przez: addera czw, 31 sie 2006 - 11:51

Piątka

Dziewczyny, no powiedzcie jakie buty kupujecie swoim dzieciom, zwłaszcza chłopcom.
Dzis robię drugie podejście.

Napisany przez: mamuśka.chłidzw czw, 31 sie 2006 - 13:31

addera szukasz ciapkĂłw, butĂłw na podwĂłrko

Napisany przez: addera czw, 31 sie 2006 - 13:53

Szukam butów jesiennych, na podwórko, ze skóry, ewentualnie zamsz, ale wolałabym skórę.

Napisany przez: agak czw, 31 sie 2006 - 14:12

Szymek dostał fajne Nike, rozmiar 27,5 (nie miałam pojęcia, że taki istnieje). Widziałam w CCC fajne buty ale nie było akurat rozmiaru. Skórzane, brązowe, z wkładką profilującą w środku. Nie mogę sobie teraz przypomnieć firmy. W weekend mam zajrzeć, bo ma być dostawa, to może je kupię.

Szymek jedzie z moimi rodzicami nad morze w poniedziałek. Smutno mi

Napisany przez: Dorka czw, 31 sie 2006 - 14:18

My mamy podobne do https://www.bartek.com.pl/produkt.php?id=495 tylko wiązane na sznurówki. Fajny jest ten wywijany brzeg podeszwy na paluszkach, bo tak to nam się czubki zawsze szybko niszczyły.

Napisany przez: Piątka czw, 31 sie 2006 - 22:31

ja kupiłam 3 pary takich samych, skórzanych, na rzepy, dla chłopców ale jak zobaczyłam cenę to po prostu wiedziałam, że muszę je wziąć 35 zł za takie fajne buty i mogą sobie je zedrzeć tej jesieni doszczętnie może znajdę gdzieś w internecie ich zdjęcie...

Napisany przez: addera pią, 01 wrz 2006 - 09:00

Wyprawa zakończona sukcesem. Kupiłam buty Mrugały (podobne do tych co ty Dorka), granatowe z zielonymi wstawkami, za kostkę na dwa przylepce. Michał bardzo zadowolony - wyszedł ze sklepu w nowych butach.
Zaraz poszukam i jak będa w necie to Wam pokażę jakie. Aha, czubki też lane z gumy - mam nadzieję, ze się szybko nie pozdzierają

Napisany przez: addera pią, 01 wrz 2006 - 10:23

Kupiliśmy takie, ale w innej kolorystyce - to co khaki - u nas jest granatowe, to co pomarańczowe - u nas w kolorze jasnozielonym ( w opisie - kolor kiwi )

https://malebuty.com.pl//product_info.php?cPath=35&products_id=124

Napisany przez: Piątka pią, 01 wrz 2006 - 15:37

no my mamy nieco podobne do tych, nieco inne, ale porządne, bo nad kostkę iśmigać można przez jesien. specjlanie wzięłam nieco większy rozmiar, żeby założyć jakąś grubszą skarpetkę.

Napisany przez: mamuśka.chłidzw pią, 01 wrz 2006 - 15:49

addera bardzo fajnie i solidnie wygladają .NApisz ocenę użytkownika i jego mamy. Artur dosłownie zajeździł sandały i nie wiem czy ja takie kiepskie kupiłam w tym roku czy mój syn tak intensywnie je uzytkował

u nas pełen sukces w temacie przedszkola. Przyszłam jak kazali po 5 godz. Artur nie chciał iść do domu. Był dyżurnym Reszty dowiaduje się sukcesywnie, żeby go nie zamęczyć. Chyba gorzej przeżyłyśmy to z Idką w domu .Teraz jest jakiś rozpalony i dopytuje się o wieczorynke i kąpiel wieczorną .

Napisany przez: Piątka pią, 01 wrz 2006 - 20:52

no widzisz i fajnie mu jest w przedszkolu Emilka też by chciała iść ale wytłumaczyłam jej że w tym roku dzieci nie będą w jej wieku chodziły do przedszkola łyknęła

Napisany przez: addera wto, 05 wrz 2006 - 11:54

Od jutra mój mały synek zostaje beze mnie Chyba mam większy stres niż on, a najbardziej mi siebie żal jak mi Michał pomaga pakować walizkę.
Z jednej strony cieszę się z wyjazdu, z drugiej wiem, że będę tęsknić. Najbardziej chyba za chwilami jak sobie razem wieczorami leżymy w łózku i czytamy bajki Kurcze, ale ze mnie matka-kwoka wyłazi

Napisany przez: agak wto, 05 wrz 2006 - 12:08

Addera, ja się wczoraj prawie popłakałam jak pakowałam mojemu małemu walizkę. A co będzie dziś wieczorem jak będzie wyjeżdżał?

Napisany przez: Piątka śro, 06 wrz 2006 - 21:26

a gdzie jadą?

Napisany przez: agak czw, 07 wrz 2006 - 09:13

Szymek pojechał na kilka dni do Mrzeżyna a potem do Dźwirzyna. P. pojechał do Niemiec. Minimum tydzień będę sama.
Z jednej strony się cieszę, że go nie ma bo w końcu mogę się wyspać i nadrobić zaległościa a on pooddycha jodem ale tak mi jakoś pusto.

Napisany przez: Piątka czw, 07 wrz 2006 - 13:01

Aga, tydzień szybko ci zleci, a Szymowi pobyt nad morzem bardzo dobrze zrobi. Uodporni się i mam nadzieję wróci szczęśliwy

Napisany przez: Piątka czw, 07 wrz 2006 - 16:08

Dzisiaj przypominałam Emilce po wakacjach cyferki i literki jak się pisze, bo po wakacjach wszystko jej wyleciało z główki, a mi się tego nie chciało pilnować. Tak więc sobie przypomniała pisać cyferki prawie wszystkie i kilka literek No liczyć do 10 liszcze pamiętała

Napisany przez: Piątka sob, 09 wrz 2006 - 20:04

a ja byłam z tych butów co kupiłam dziewczynom, a one jak się tylko pomoczą to okropnie śmierdzą

Napisany przez: Ola Fisia pon, 11 wrz 2006 - 15:02

Maks w tym roku kompletnie zdarł sandałki, własnie się rozleciały i to na drobne kawałki
Właśnie wróciliśmy z wakacji i jestem w szoku bo moje dziecko już niemal pływa, jakoś przezwyciężył lęk zaczął zanurzać głowę a potem zaczął wydmuchiwać powietrze i przepływać miały odcinek. Ech te dzieci

Napisany przez: addera pią, 15 wrz 2006 - 12:32

Mój synek był bardzo dzielny przez ten tydzień, a ja zupełnie się odrealniałam, zwłaszcza, że wiedziałam, ze jest ok
Teraz niestety powrót do rzeczywistości a to boli

Michał uwielbia chodzić do przedszkola, a opowiada o tym co robili cały dzień jak najęty. Buzia mu się nie zamyka. Całe szczęście, że jest ładna pogoda i dzieci dużo czasu spędzają na powietrzu. Później zimą, te wyjścia ograniczają się do jednego spaceru dziennie .

A jak Wasze przedszkolaki ?

Napisany przez: kudlata Stella pią, 15 wrz 2006 - 12:37

moj przedszkolak hmm jest charakterny
panie go za moja zgoda przerzucily do 5 latkow i oprocz jedynego minusu-braku drzemki po obiedzie widze same plusy, maja juz religie i rozne inne zajecia, ale rano czasem sa problemy bo nie chce wstac

Napisany przez: Dorka pią, 15 wrz 2006 - 13:29

Krzyś mimo 2 miesięcznej przerwy dzielnie chodzi, choc zaczyna rano marudzić, ze trzeba iść do przedszkola, to po południu nie mozna go stamtąd wyciągnąć. Nie może się doczekać kiedy zaczną robic prace plastyczne, bo ostatnio przynosiliśmy kleje i papiery .

Wczoraj zażadał odkręcenia bocznych kółek przy rowerze, i jeździ na dwóch, kłopot mu sprawia jeszcze ruszanie z miejsca i hamowanie. Po udanej próbie zażądał ponownego przykrecenia kółek . Rower na razie oddany do przeglądu, bo łańcuch nam za często spadał. Po powrocie pomyslimy o odkreceniu bocznych kółek na stałe, może akurat załapie.

Też uwielbia chlapać się w wodzie, w morzu pływał w rękawkach, fale mu oczy zalewały, ale mu to nie przeszkadzało. Myślałam nad zajęciami na basenie, ale nie wiem, czy wygospodaruje czas.

Napisany przez: Piątka pią, 15 wrz 2006 - 16:24

Emilka dzisiaj mi w dzień zasnęła po spacerze w lesie
A po dwóch nie ma przekonania, nawet nie próbujemy, ale w morzu też lubiła sobie pływać w rękawkach :)Nawet gdzieś mam zdjęcie chyba, bo zrobiła kiedyś jej taka znajoma (poznaliśmy nad morzem ) zaraz jak gdzieś odszukam to wkleję
ale niestety tylko jej zrobiła i w góle innych zdjęć nie mam

Napisany przez: Piątka pią, 15 wrz 2006 - 16:37

mam
sama
https://imageshack.us
i z mężem tej znajomej
https://imageshack.us

Napisany przez: addera śro, 20 wrz 2006 - 11:32

Aaaaaa Michał użarł komar, ale tak go ugryzł, że mu ucho odstaje Ugryzł go zaraz za uchem i tak potwornie mu spuchło, że aż się wczoraj przeraziłam jak go zobaczyłam po przedszkolu Spuchniete, czerwone, gorące i odstaje Fenistil nic nie dał, na noc dostał (z polecenia lekarza) tabletkę hydrokortizonu i Ibufen przeciwbólowo (normalnie dotknąc nie można było). Dziś rano już trochę lepiej, ale jeżeli nie przejdzie do popołudnia to musimy iśc do lekarza na zastrzyk antyhistaminowy. Nawet nie wiedziałam, że tak można spuchnąć po ukąszeniu komara Zwłaszcza, że Michał jest cały czas na syropie antyalergicznym

Napisany przez: akkufelek śro, 20 wrz 2006 - 14:11

Witam
apropo's komarów to moja córcię ugryzł komar w dłoń i tak jej napuchła jakby była napompowana ...
za radą starszej siostry posmarowaliśmy rękę pudrem w płynie (łagodzi swędzenie i zmniejsza obrzęk) może tu też pomoże?
Zdrowia życzę

Napisany przez: Piątka czw, 21 wrz 2006 - 11:07

Coraz częściej myślę o tym, żeby znów zrócić do czasu wakacji... Chyba się zaczyna jakaś jesienna depresja Zimno, zimno

Napisany przez: addera czw, 21 wrz 2006 - 11:12

No i Michał w domu
Kaszle jak oszalały, wczoraj byliśmy u pediatry, wziewy właczone na całego, do tego herbapect i bioaron. Na szczęscie bez antybiotyków i mam nadzieję, ze tak zostanie W poniedziałek idziemy do kontroli, kurcze ja już nie wiem co robić z tymi jego wiecznymi kaszlami. Az się boję, co to będzie jak właczą ogrzewanie
W domu walczę z roztoczami, w przedszkolu sprawa przegrana - dywany, zasłony, pluszaki, no i dzieci - każde cos tam przyniesie z domu, nawet na ubraniu aaaaaaa..... pomocy bo zwariuję

Napisany przez: addera pon, 25 wrz 2006 - 12:18

Michał wczoraj skończył dokładnie 4 i pół roku. Niedługo będziemy zakładać wątek: "nasze już prawie pięciolatki"

Ależ ten czas szybko leci. Ale powiem Wam, że w takim wieku jak nasze dzieci są teraz, to mogłyby pozostać przez następne 3 lata. Ja bardzo lubie ten okres w życiu dziecka.


Dziś idziemy znów do lekarza

Napisany przez: Piątka wto, 26 wrz 2006 - 10:23

Emilka skończy 4,5 lata 1 listopada data taka sobie, ale przecież tylko połówka. No i gratulacje dla Michałka Rzeczywiście fajny ten wiek, ale starszy też nie jest zły Chociaż ja tak mogę mówić, bo mnie ten wiek czeka jeszcze i tak 2 razy

Napisany przez: addera wto, 26 wrz 2006 - 10:33

Rzeczywiście fajny ten wiek, ale starszy teĹź nie jest zły ChociaĹź ja tak mogę mĂłwić, bo mnie ten wiek czeka jeszcze i tak 2 razy  :D

Napisany przez: addera czw, 28 wrz 2006 - 21:22

Napisany przez: Dorka pią, 29 wrz 2006 - 16:24

Sam ostatnio Rosa (Zona Zenona) napisała cały taki długi, instruktarzowy post o tym problemie, tylko nie pamietam jaki był tytuł wątku (może sama znajdziesz), było tam kilka fajnych pomysłów jak zmotywować dziecko do współpracy.

Ja rok temu robiłam jeszcze Krzysiowi badania (USG, mocz ogólny i z posiewem), czy wszystko jest OK, bo nagminnie popuszczał w majtki , dziś już jest wszystko w porządku, widocznie wyrósł . Jeszcze czasami zdaża mu się posikać przez sen, ale i tak coraz cześciej po prostu budzi się w nocy jeśli chce siku.

Krzyś też zaczyna sezon kaszlowy, dziś zbudził mnie o 5.00 rano atakiem suchego kaszlu, poza tym brak gorączki, nie ma kataru, za to właśnie przeszedł ropne zapalenie spojówek. Obawiam się, że to wstęp do astmy , na razie daję mu Floxitide przez spejser, bo zostało nam po czerwcowych zapaleniach oskrzeli.

Napisany przez: Ola Fisia czw, 05 paĹş 2006 - 09:08

U nas też sezon kaszlowy się zaczął prawdopodobna przyczyna to przerost trzeciego migdałka, na razie podajemy syropki i obserwujemy bo poza tym kaszlem i wodnistym katarem nic się nie dzieje.

Napisany przez: Edi Zet :) czw, 05 paĹş 2006 - 09:23

Ja właśnie zakończyłam uodparnianie na zimę mojego prawie czterolatka Igusa. Przez 3 dni podawałam mu i Uli Buccalin - taki preparat uodparniający. Polecił go nam pediatra z 20 letnim doświadczeniem. Zobczymy. Mam nadzieję, że je uodporni, bo preparat sprowadzaliśmy aż z Austrii , no i dosyć przede wszystkim mamy tych choróbsk

Napisany przez: Piątka czw, 05 paź 2006 - 21:49

CYTAT(Piatka)

Rzeczywiście fajny ten wiek, ale starszy teĹź nie jest zły ChociaĹź ja tak mogę mĂłwić, bo mnie ten wiek czeka jeszcze i tak 2 razy  :D

Piatka, pogadamy jak będziesz miała w domu nastolatkę
Oj ciężko bywa Nie zawsze, ale ... hormony wariują

Napisany przez: mamuśka.chłidzw czw, 05 paź 2006 - 21:58

Artur po chorobie zatęsknił za przedszkolem. Niestety zaliczył zmiane pani, bo pani z najstarszej grupy poszła na urlop zdrowotny i pania od nich przesunięto na jej miejsce Nie będzie tez zajęć z angielskiego, bo zapisało się za mało dzieci, a to były jedyne zajęcia którymi Misiek był zainteresowany. Nie wiem czy dam rade dowozic go gdzieś dodatkowo, bo niedługo 3 maluch i brak samochódu do mojej dyspozycji. Lipton

Napisany przez: Piątka czw, 05 paź 2006 - 22:08

mamuśka a na pewno nie ma w przedszkolu radnych innych zajęć które zainteresowałyby Arturka? Może gdybyś coś zaczęła o czymś opowiadać jakie coś jest fajne to by chciał iść uczyć się czegoś innego. jakie są możliwości w waszym przedszkolu?

Napisany przez: mamuśka.chłidzw czw, 05 paź 2006 - 22:19

z dodatkowych zajęć są jeszcze: tańce, gimnastyka korekcyjna, akademia mądry maluch. Byliśmy na zajęciach próbnych w ośrodku z tych ostatnich, ogólnie założenia programowe podobały mi się. JEdnak mam wrażenie, że trenerka nie radziła sobie z grupą, robiąc doświadczenia używała zwrotów w stylu: magiczny proszek i magiczny płyn. Poza tym miałam zamiar wybrać jedno dodatkowe zajęcie, żeby go nie obciążać. Nie zależy mi żeby chodził na coś za wszelka cene. Poprostu jest żywo zainteresowany j. angielskim. Wypożyczamy z biblioteki książki dla dzieci po angielsku razem z płytami, ogląda bajki i wypytuje cały czas o słówka. Miałam nadzieje, że ktos mnie odciąży i będzie w tym bardziej kompetentny. MAm świadomość, że w przedszkolu w dużej grupie za dużo nie zdziała, ale to ma być forma zabawy a nie nauka na poważnie.

Napisany przez: mamuśka.chłidzw czw, 05 paź 2006 - 22:26

aaa zapomniała bym Artur jedzie na wycieczkę z przedszkola. Będą się integrować w lesie. Zaskakuje mnie to moje przedszkole na plus. Wczesniej byłam zdecydowana na bardziej oblegane i z "programem" . W obliczu 3 malucha stwierdziłam, że wystarczy aby było blisko. JEst na końcu naszej ulicy, blok dalej (za). JEdnak okazuje się, że mimo zewnętrznego wrażenia na minus to znacznie zyskuje w praktyce.JAk jest u was

Napisany przez: Piątka czw, 05 paź 2006 - 22:28

no chyba, Ĺźe tak...
no to chyba w tym wypadku nie da się nic wymyślic

Napisany przez: Piątka czw, 05 paź 2006 - 22:30

ja tu nie mam wiele do gadania, bo swoje przedszkole znam już od kiedy tam pracuję

Napisany przez: MaminkaKM pią, 06 paź 2006 - 21:40

czy jeszcze mnie ktoś pamięta?
ostatnio pisałam w maju

Napisany przez: MaminkaKM sob, 07 paĹş 2006 - 22:37

coś tu cichutko
Kinga bardzo lubi słuchać jak czyttam jej bajki. Przynosi coraz to nowe książeczki z szafek i prosi, żeby jej czytać, najczęściej żebrze razem z siostrą I nie interesuje ją za bardzo talewizor. Może czasami usiąść i popatrzeć, ale chyba uwarza to za marnowanie czasu, bo sama wstaje i wyłącza telewizor A czasami bym wolała, żeby chwilę posiedziała, żebym miała chwilę dla siebie... Za to woli grać na komputerze: ubierać lalki, kolrować, układac puzzle
No właśnie to co najbardziej jeszcze lubi robić to układać puzzle, razem z Mają potrafią siedzieć przez godzienę i układać te same puzzle, jak ułożą to rozwalają i od nowa

Napisany przez: Piątka nie, 08 paź 2006 - 21:28

Maminka witaj z powrotem, ja Cię pamiętam, ale napisałaś coś tylko raz... A zalogowałaś się mniej więcej w tym czasie co ja
Emilka też lubi bardzo puzzle, chociaż jej mania jakoś ostatnio się ostudziła

Napisany przez: MaminkaKM pon, 09 paĹş 2006 - 21:13

agak
wszystkiego najlepszego dla twojego synka z okazji 4 rocznicy urodzin!!

Napisany przez: addera wto, 10 paĹş 2006 - 14:47

My znów po wizycie u alergologa i oprócz wiecznie zapchanego nosa i kaszlu doszły nam zmiany skórne.
Leczymy sie Flonidanem (to juz mamy na stałe ) i doraźnie wziewy, Flixonase i dodatkowo Cutivate na zmiany skórne. No biedak z tego mojego małego. Córka nigdy nie miała na nic alergii.
Aha, w grudniu robimy testy pokarmowe.

A tak poza tym byłam wczoraj na zebraniu w przedszkolu i wyszłam bardzo podbudowana. Moje dziecko zmieniło sie in plus od zeszłego roku. No i pani wychowawczyni jest rewelacyjna i jej się chce Wczoraj rozmawialismy o rozwijaniu inteligencji wielorakich, pani się super przygotowała i otworzyła nam oczy na wiele rzeczy

Napisany przez: agak śro, 11 paź 2006 - 13:51

agak
wszystkiego najlepszego dla twojego synka z okazji 4 rocznicy urodzin!!

Napisany przez: Piątka czw, 12 paź 2006 - 11:19

spóźnione
ale najlepsze Ĺźyczenia dla Szymka

Napisany przez: Piątka czw, 12 paź 2006 - 22:41

wszędzie cisza

Napisany przez: Ola Fisia pią, 13 paź 2006 - 11:55

Moje bezpośrednie dziecko zaczepiło wczoraj jakiegoś człowieka jedzącego ciastka "ja też chętnie bym zjadł ciasteczko!" oczywiście dostał a mnie trochę głupio było

Napisany przez: Piątka pią, 13 paź 2006 - 20:41

a co ma się cackać powiedział i dostał

Napisany przez: Dorunia wto, 17 paĹş 2006 - 21:39

Witam

Ja tu pierwszy raz. Mam w domu wyjątkowo wojowniczy egzemplarz prawie czterolatka. Milion razy słyszę dziennie że mnie nie lubi, mnie nie chce. Nic nie daje się z nim negocjować. Uparty, wygadany mały mądrala. Ale jakże kochany i słodki z całym swoim "dobrodziejstwem"

Napisany przez: Piątka śro, 18 paź 2006 - 14:33

witaj Dorunia
pisz często

Napisany przez: alatanta czw, 19 paĹş 2006 - 10:38

.........

Napisany przez: Monika ww pią, 20 paź 2006 - 09:33

Piątka, serdecznie Ci gratulujemy cudnego synusia


U nas w przedszkolu ostatnio dużo wycieczek, tydzień temu byli w Białym Kościele, gdzie obchodzili święto ziemniaka
Przedwczoraj wycieczka piesza do ZOO, a wczoraj byli na całodziennej wycieczce w lesie, leśniczy pokazywał im las, zwiedzili leśniczówkę, gdzie zjedli obiad, a potem byli w gospodarstwie i oglądali świnki, krowy, konie itp. Także miała Maja mnóstwo wrażeń

Napisany przez: Dorunia pią, 20 paź 2006 - 09:51

Piątka, GRATULACJE!!!

Dziękuje za powitanie

Napisany przez: addera pią, 20 paź 2006 - 11:25

Piątka, GRATULACJE

Dorunia witamy.
Alatanta , witamy ponownie i cieszymy sie z Twojego powrotu