Katechetka usilnie nas namawiała na to, żebyśmy posłali dzieci do komunii w naszych parafiach.
Jednogłosnie ją przegłosowaliśmy, Chcemy, żeby dzieci poszły do komunii razem.
Katechetce się to średnio spodobało.. hmm..
Z tego co wiem, komunia 24.05. W małym drewnianym kościele (wybór rodziców z równoległej klasy).. do którego zmieszczą się tylko dzieci , ordzice i chrzestni. Reszta rodziny nie wejdzie.
Obawiam się, że dziadkom będzie b. przykro.
O przygotowaniach nie wiem jeszcze nic
Miałam nadzieję na alby. Niestety będą sukienki
U nas 6.06 - jak zawsze w naszej parafii w sobotę przed Bożym Ciałem. Niestety znowu zmienili nam katechetę Każdą z moich córek przygotowywał inny. Na szczęście ten robi bardzo sympatyczne wrażenie.
Rejon naszej szkoły jest większy niż teren parafii, ale raczej dzieci przystępują u nas. To naturalne - razem się przygotowują, razem przystępują. Nasza parafia jest bardzo sympatyczna, a odkąd na Bliznem zmienił sie proboszcz, to również ze strony tamtej parafii nie ma problemów.
Nasz kościół też jest mały i dlatego zawsze jest prośba, żeby z dzieckiem do środka wchodzili tylko rodzice i chrzestni. Reszta zostaje na zewnatrz. W środku i tak nic nie widać, a tylko jest duszno i tłoczno. Obejrzą sobie potem nagranie
W strojach dowolność Proboszcz sugerował jedynie, zeby jednak były liturgiczne, ale nie narzucał jednolitości. Zobaczymy - może się dogadam z mamami najblizszych koleżanek Julki, żeby dziewczyny miały jednakowe.
Dla Ani miałam sukienkę "spadkową", a dla Zosi kupowałam. Jest taka pracownia na Dobrej (koło BUW), chyba nazywa się "Jowanka". Zosia miała prostą sukienkę (odcinaną "pod biustem") z karczkiem z gipiury, zadnych falban, koronek, ozdóbek. Bardzo ładna i niedroga - chyba ok. 200 zł. Niestety na gipiurze jest plama, która się nie daje sprać, więc dla Julki juz się nie nadaje.
Tak - stamtąd. Jak znajdę ich katalog, to Ci we wtorek dam.
U nas komunia 10.05. W zeszłym roku przystępowało ok. 20 dzieci (małe osiedle) w tym pewnie będzie podobnie. Dziewczynki pójdą do komunii w parafii, razem z częścią dzieci z klasy - reszta jest z innych osiedli i też pójdzie u siebie.. Przygotowaniem do komunii zajmuje się wikary - w zeszlym roku był to naprawdę fajny młody ksiądz, w tym roku niestety jest już nowy - może też fajny, za wcześnie żeby orzekać.
Kościół jest nieduży, ale całe rodziny spokojnie się zmieszczą. Tyle że koleżanka mówiła mi, że w zeszłym roku bezpośrednio za dziećmi usiadły "babcie kościelne", a rodzice musieli stać z tyłu
Dzieci idą w albach (wrrr), ale przecież sukienki też muszę im kupić.
Same dziewczynki bardzo boją się zdawania modlitw - chociaż mają ich znacznie mniej niż ja, np. nie będą zdawały Credo. Poza tym komunia dla nich = prezenty.
a ja jeszcze nic nie wiem...
Zosia miała skromną sukienkę szytą przez chrzestną. Wyglądała moim zdaniem uroczo, a ja cieszyłam się, że nie musiała iść w albie
Jeśli chcecie, to wkleję zdjęcie.
ja mam jutro spotkanie wiec wszystko przede mna
Z racji tego, że mowa o rówieśnikach mojej Julii, wtrącę się
U nas były alby (wg mnie to naprawdę niezwykły akcent uroczystości - jednakowe stroje), kupiłam Julii sukienkę na przebranie - chciałam, żeby było tak... no wiecie - jak u innych
I ta sukienka była zupełnie bez sensu - ładna, prawie komunijna, więc raczej jej nie założy już więcej - wszystkiego razem było kilka godzin używania.
A kupiłam w Mininiebie...
Gdybym kupiła po prostu ładną, bez wskazania na biel i odświętność, miałby radość z niej dłużej.
Ja już po spotkaniu, ale jeszcze nie wiem nic.
W miarę trwania spotkania stwierdzałam po kolei, że:
a) ksiądz nawiedzony
b) barak (zwany szumnie kaplicą) to zaledwie wariant garażu dla tira, koszmarrr
c) w środku ciemno i zimno
d) parkingu wokół kościoła i w pobliżu niet (jak dojedziemy taki kawał drogi, dziadkowie+my+chrzestni to 3 samochody, a wiem, że będą rodziny liczniejsze).
Wszystko sprawiało, że ogarniało mnie zwątpienie.
Potem nawiedzony ksiądz dodał, że oni współpracują z kościołem w dzielnicy Wilkowyja (mojej dzielnicy), i tam zwyczajowo jak rodzice chcą dzieci dać do komunii, to jest zgoda. Odetchnęłam Nasz kościół prowadzą zakonnicy Pijarowie, duszpasterstwo d.s. trudnej młodzieży w każdym razie naprawdę fajni ludzie i fajny klimat. mamy blisko, i kościół jest, a nie barak (Boże wybacz, niby miejsce nie ważne, ale...).
Spotkanie odbędzie sie w następną niedzielę.
u nas spotkanie dopiero 29 września, Piter też idzie w parafii, a nie z klasą
niestety u nas dzieci nie chodzą w albach, ja nie wyobrażam sobie kupowac garnituru, bleeee, ohyda, no chyba, że będzie z lnu, ale gdzie ja mam tego szukać
Adasia, a czemu znielubiłaś ten sklep?
Sukienki mają przepiękne, może uda mi się znaleźć krawcową, która uszyłaby takie trochę taniej?
Sukienka przebraniowa Kingi kosztowała mnie, o ile dobrze pamietam, 45 zł Cuuudna była. A właściwie jest nadal. Uszyła ją krawcowa z resztki materiału, który został z szycia alby (satyna biała), spódnicy z koła w rozmiarze 36 ogromne kupionej na taniej odzież (satyna srebrna, właściwie jasniutki popiel tylko z tym satynowym błyskiem wydawał się srebrny) oraz welonu mamusi komunistki zwleczonego ze strychu. Całośc prezentowała się naprawde odświętnie, wykwintnie, elegancko i no! Kamili szyła podobna, też kombinowaną jak najmniejszym kosztem i była równie urocza. Zdjęcia moich Bab w tych kieckach na zdjęciach chyba albo na równieśnikach 1998 w wątku "Komuniści jak żywi". Jak chcecie to zerknijcie, może sie któraś zainspiruje. A, że czasu jeszcze sporo to można wyszperać w szmateksach perełki i przerobić je na cud urody jedyne w swoim rodzaju okazy.
Nie no wszystko fajnie i ładnie, ale mininiebo jednak to mega drożyzna. Garnitur tam kosztuje 460 zł, a gdzie buty, koszula. Ja dziekuję, postoję.
Paka. Ślicznie Zosia wyglądała.
Czy wszystkie dzieci były ubrane tak samo?
Paka, bardzo podobna do alb ( ), w jakich szły dziewczynki u nas. Nasze miały jeszcze pelerynki i na nich haft.
Tutaj zdjęcia alby i kiecki kingowej.
https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=45745&hl=komuni%B6ci
wysłałam dwa razy
Nie kupowałam garnituru - nie zwróciłam uwagi na ceny.
Sukienki wybierałam dużo wcześniej, więc cierpliwie poczekałam na obniżki.
Doczekałam się.
https://picasaweb.google.com/ad.adasia/JuliaKomunijna?authkey=6DxEDl8XrGc#5248576842638060690 jest "robocza" Julia.
juz wiem- 17.05. U nas sa dwa terminy- na alby i suknie, mloda idzie w albie.
a jesli chodzi o sukienke "po" to ja z tego co pamietam kupilam cos made by HM- bylo proste z delikatnym srebrnym haftem i kosztowalo 39,90.
Taaa.. ja nie mam szans na sukienke w H&M.. w mininiebie też nie za bardzo (abstrahując od cen)
Gaba jest za duża.
Muszę mieć sukienke na min. 146 cm i buty 36
ratunku
Marghe, Jak teraz zaczniesz szukać krawcowej, to powinnaś zdążyć przed majem Ja mam nadzieję, że uda mi się odnaleźć panią, która szyła mi suknię ślubną.
Wiesz co?moja siostra nosi buty chyba 36 albo 37-moze jej ślubne by sie nadawaly? raz noszone... choc pewnie Ty bedziesz chciala jednak nieuzywane...
gorzej bylo z suknia slubna dla inej, bo ona nawet ubraina z ENDO sobie kupowala;) rozmair XS albo XXS nosi! Może faktycznei weź namiary na krawcową-moja mama ma jedną, ktora miala szyc dla siostry suknię, a drugi kontakt był od krawcowej Jully.
PS
Ja w czasie SWOJEJ I Komunii mialam ten sam problem- bylam najwyzsza z wszystkich dzieci. Ale i tak w sklepach nic nie bylo i mialam jakas firankową sukienkę w koncu..
Cleo, nie mam nic przeciwko rzadko używanym butom
Masz może zdjęcie?
I poproszę o namiary na krawcowe
Dziękuję
ps. pytanie czy Gabie do maja noga jeszcze nie urośnie
Marghe, spytalam siostre o buty i krawcowa-czekam na odp. A tę drugą pytaj Jully!
A to mininiebo to co to? przy sukience pisze, że wymaga odświeżenia?
Ja mam spotkanie w najbliższą niedzielę, się okaże w praniu w czym będą szli. Gajer? czy ja wiem, Mikołaj jest postury Gołoty, gdzie ja bym na niego gajer kupiła???
Przy okazji gajerów, bo widzę, że kieckowy temat zszedl na boczne tory Gdyby któraś matka forumowa zapragnęla nabyc jednak gajer, to podaję do publicznej wiadomosci, że posiadam nowy, nieużywany, dwu albo trzyczęściowy garnitur chłopięcy w rozmiarze 140. Chetnie się go pozbędę za niewielką opłatą. Babcia-teściowa nabyła dla wnuka Gustawa tyle, że nim Gustaw dorosnie, to mi go mole* w*****zielą
*Choć jeszcze nie mam moli
Wiola, a jaki ten gajer masz?
Blaire, normalny gajer mam. Taki elegancki, całkiem gajerowaty. Jak dla, że tak powiem, dorosłego chłopca
Kocurek a kiedy twój młody ma komunię?
My na drugim końcu Rzeszowa mamy 10.05.
Dzieciaki idą w albach, tutaj jest dowolnośc wzorów - co mnie dziwi, ale trudno.
Mają przyjsc na spotkanie panie i będą pokazywac wzory i można zamawiać.Koszt ok. 100 zł.
Do tego myślałam jakieś spodnie i kamizelkę dla młodego ale to na wiosnę bo nie wiem jak mi chłop urośnie .A miesiąc po komunii mam ślub szwagierki to strój "podalbowy" będzie wykorzystany:)
Ksiadz ok, tylko koleżnka któa ma dziecko u nasz w klasie ma problemy bo jej proboszcz nie chce puscic dziecka do naszego koscioła do komunii .Nawet w kurii była- zobaczymy czy da się coś załatwić.
Na razie dzieciaki zaliczają modlitwy na religi ( Basti ma już 4 zaliczone z 14 obowiązkowych), w październku poświęcenie różańców a w grudniu medalików.
A jeszcze jedno- czy wy robicie komunię gdzieś w restauracjach????
Z tego co widzę dookoła to tylko ja jak ten dinozaur robię w domu.....
Ale ja mam tylko 14 osób - tyle co przy normalnych spotkaniach rodzinnych.
Poza tym już wszystkie lokale porezerwowane...
poniewaz mloda ma regaty a w terminie sukienkowym- nie ma- rozwazam jednak opcje sukienek. Dramacik- oprocz Jovanki ktos mi cos z warszawy poleci? Marghe obadalas cos?
U nas zestaw spodnie + komża + narzutka 140 zł. ja wolałam dluga albę i pod to kamizelkę i spodnie garniturowe ale większosc bierze zestaw "krótki".Brrr - do tego białe buty....To mnie dobija, pewnie jak częśc dziewczyn zdecyduję sę na białe , eleganckie adidasy....
Ja już przy Wigilii u siebie zrobiąłm próbę generalną i jest ok, drugi stół pozyczyłam od szwagra i wszyscy się mieszczą.
Tylko przeraża mnie skupienie się reszty rodziny za przeproszeniam na żarciu.....Teściowa już wspominała że ciast ma byc przynajmniej 4 czy 5, dwa ciepłe dania itd.
I tak ona zadeklarowała się do pieczenia ale o strawie duchowej to jakoś nikt nie wpomina......
Cóż....
Ten zestaw szyje jakas firma z ul.Warszawskiej, szyją co roku w naszej parafii.
A w Arce jest dosć tanio, ok 120 zł.
Kari, a te spodnie będą ciemne, tak? I do tego białe buty? Matko jedyna, na takie rzeczy bym się nie zgodziła chocby nie wiem co. Rozumiem dogadać się czy alba czy ubranko, ale buty, takie same to już przesada, a bielizne tez zamawiacie wszyscy taką samą
Ja jak zawsze pod prąd i spodnie garniturowe sobie odpuszczam. Kupię albo uszyję lekkie lniane spodnie, w końcu komunię mamy 31 maja i nie będę dziecka smażyć w spodniach garniturowych i długiej albie. Na szczęście nie ma wymogu "równości" w ubiorze.
U nas też nie ma wymogu. Dużo dzieci pójdzie w albach "z drugiej ręki" i mam szczerą nadzieję, że mi też się uda.
Ja jakoś głowy sobie za bardzo nie zawracam ubiorem, ma być biała alba i tyle.Pod spód musi coś chłopina mieć więc wykombinowałam, ze kupie mu taki lekki, grafitowy albo jasny garniturek ( przy okazji mam miesiac póżniej ślub szwagierki wiec byłby użyty jeszcze raz) albo spodnie i kamizelkę i do tego jakieś normalne buty.
Przy którkiej komży ma mieć uszyte to co ogół- białe spodnie, komża i taka narzutka. No i do tego te nieszczęsne białe buty.
Ja jestem co prawda za jednakowym strojem dla wszystkich ( jak dobrze że nie mam dziewczynki bo tu jest chyba gorzej jesli chodzi o sukienkę, chociaż dziewczynki w albach bardzo mi się podobaja).
nie zgodziłabym się na białe buty do ciemnych spodni
Kocurek u nas tez jak ten chłopiec po środku tylko zamiast czarnych spodni to maja byc białe spodnie ....Koszmarnie jak dla mnie....
Czy to normalne, żeby ksiądz narzucał nam konkretną firmę szyjącą stroje, konkretnego kamerzystę itp? I zajmował się tymi sprawami po mszy - 30 minut gadania o strojach, zdjęciach itp.. NIC o samej komunii.. nic o emocjach, o wierze..
"Bo strój to przecież kwestia pierwszoplanowa" to cytat.
Zwłaszcza, że nasza klasa już ustaliła co i jak..
Marghe, księdzu takie podejście nie bardzo przystoi . Nasz podszedł bardziej poważnie do sprawy. Nie chciał nawet kościoła ubierac jakoś specjalnie, bo wystrój tak naprawdę żadnego znaczenia dla wagi tego sakramentu nie ma. Sprawę ubrań dla dzieci, kamerzysty itp. zostawił rodzicom. Nie będzie też żadnych egzaminów dopuszczających do komunii. Dzieci mają byc dobrze przygotowane a nie wystraszone i zestresowane.
Tak sobie was podczytuję... Zosia ma komunie 17 maja. czytam, że wy juz sukienki kupujecie, szyjecie to i ja zaczełam o tym mysleć
Tylko że Zośka duża jest, ubrania 146 cm i 36 numer buta do maja pewnie 37. I na nią nie ma nic takie odpowiedniego, wszystkie sukienki jakie widziałam są do 128-134 a buty to jak dla dorosłej kobiety normalnie, juz miałam kłopot żeby jej kozaki kupic wyglądające na dziecięce. No i jeszcze muszę 2 synów ubrac przyzwoicie, żeby się za nich nie wstydziła
Ena tego braku egzaminów to zazdroszczę, u nas dzieci do 15 lutego muszą zaliczyć 18 modlitw i 11 piesni, siedzę z Zosią wieczorami i ją uczę, ale dość mam. Szkoda, że siostra na religii ich choć połowy nie nauczyła.
jeden plus jest taki, że dzieci idą w albach ale w takich jakie rodzić kupi, ja mam po Zosi kuzynce, pewnie inna niz te które w tym roku zamówione bedą, ale u nas dzieci tak są ubierane, w alby kupione nawet kilka lat temu i problemu nie ma.
To ja mam odwrotny problem bo mam chudzinę i wszystko na nim wisi a kupienie spodni które nie spdają graniczy z cudem.
Młody ma 130 cm i waży 22-23 kg, nr buta 32.
Już mu kupiłam syrop apetzier bo je strasznie mało.
Nie każdy może być wielkoludem mniejsi też są potrzebni
Dawno tu nie zaglądałam, myślałam, że wątek zamarł a tu proszę przygotowania idą pełną parą u Was. Ja jeszcze nic poza datą (17 maja) nie znam gdyż pierwsze spotkanie odbędzie się dopiero 8 lutego /mam nadzieję, że Ksiądz wie co robi i zdążymy z przygotowaniem się /
Aga , u nas też poza datą jeszcze właściwie nic nie wiadomo , no i godziną . Spotkanie mam 11 , ma być o strojach m.in.
tak ogólnie to nasza klasa jest sporo do tyłu z równoległą szkołą , ale nastąpiły tu nieprzewidziane okoliczności.
Od tego tygodnia jest nowy katecheta (przedtem ciągle zastępstwa, lub nie było religii) , więc trzeba zacząć zaliczanie (Asia ma dopiero 6 modlitw zaliczonych).
u nas też komunia 17 maja. Leo ma zaliczonych 5 modlitw z 30. buntuje sie przeciwko zaliczaniu na całego, chociaż umie.
Emi, 30 modlitw??? To jakiś obłęd . U nas było może 7 w pierwszym semestrze - w tym częściowo powtórki z pierwszej klasy (Ojcze nasz, Zdrowaś Mario, Pod Twoją obronę), a w drugim semestrze jakieś 3 rzeczy związane ze spowiedzią (warunki dobrej spowiedzi, formuła spowiedzi i ...?). Ale wiem, że w sąsiedniej szkole zdają nie tylko modlitwy, ale jeszcze pieśni. U nas z kolei ma być dodatkowy egzamin w kościele, w kwietniu.
30 modlitw to chyba nawet za moich czasów nie było - chociaż pamiętam, że musiałam uczyć się Credo, czego moje dzieci nie muszą, czy przykazań kościelnych (które od tego czasu się zmieniły).
a u nas dziś sprawdzał proboszcz obecność na Mszy Sw.
a komunia 7 czerwca
Julka do tej pory musiała zaliczyć 11 modlitw (też częściowo powtórki). Pieśni dostali, ale uczą się ich z księdzem na religii i podczas niedzielnych mszy.
Reszta przygotowań komunijnych też idzie pełną parą. Sukienki się szyją (było sporo zamieszania przy wyborze firmy), składki już ustalone, wiemy, że sprzątamy i ubieramy kościół sami. Został jeszcze wybór kamerzysty i fotografa.
Bardzo podobają mi się przygotowania dzieci od "religijnej" strony. Msze są ciekawe, dzieci biorą w nich czynny udział (czytają, śpiewają psalmy, kazania często mają formę swoistych przedstawień).
u nas jakoś sporo tych modlitw, potem będzie rozmowa (za komunii Pawła to był egzamin) z proboszczem. Nie wiem co jeszcze , bo nowy katecheta chyba musi się wdrożyć ,a siostra z parafii za dużo o naszej szkole nie wie .
Nigdy nie myslałam, że to powiem , ale tęsknię za siostrą , która syna do komunii przygotowywała - była nie do zdarcia (może nie była w obejściu miła , ale serce to i tak miała, mimo pozorów , i twarde zdrowie do rodziców i dzieci ), a teraz to tak samopas na razie jesteśmy...a dzisiaj na zebraniu część rodziców chciała jeszcze zmienić godzinę komunii
Wczoraj mieliśmy zebranie.
Rodzice przez aklamację zdecydowali o jednolitych strojach Najbardziej zaskoczony był chyba sam Proboszcz - to pierwszy taki rocznik u nas.
Nie wiem czy miałam chwilowe zaćmienie umysłu czy też może Duch św. mnie natchnął - zgłosiłam się do trójki organizatorskiej. Może dlatego, ze przy poprzednich dwóch córkach byłam gorącą orędowniczką jednolitych strojów i dwukrotnie poległam na tym. Teraz udało się kompletnie bez walki.
Egzaminów nijakich u nas nie ma. Wszystko dzieci zaliczają w czasie lekcji - sukcesywnie przez cały rok.
Komunia u nas jest zawsze w sobotę przed Bozym Ciałem, a Biały Tydzień kończy się procesją. A więc - 6. 06. godz. 10.ż
u nas nie ma żadnych przygotowań. poza tymi nieszczęsnymi modlitwami, których siostra odpytuje na przerwie, bo żal jej lekcji. i poza sprawdzaniem w ponedziałek na religii, czy dzieci były na niedzielnej mszy. Leo nie chodzi-ciągle przeziębiony, w kościele jest tak zimno, że roraty zakończyły się zapaleniem oskrzeli pomimo baardzo grubego ubioru. Siostra oczekuje, ze dzieci będa siedziały w pierwszych ławkach-takich bez klęczników, co oznacza klęczenie na lodowatym betonie. A, nasz kościól to katedra-ogromna i zimna, oczywiście nieogrzewana. Dzieci idą do komunii w albach, koszt to około 100 zł. wszyscy w takich samych. składka na pozostałe rezcy-kwiaty, obrazek pamiatkowy, opłata dla organisty- 80 zł. Dzieci jest 100. Kiedy policzyliśmy z ciekawości faktyczny koszt wydatków wyszło nam 4 tys. Ciekawe, co z resztą...
Co sądzicie o tych butach- nie są zbyt "wyluzowane" do komunii?
Kurka, nie wiem- te inne są takie w typie "stary malutki" po prostu koszmar. Wszyscy mają mieć czarne spodnie i buty pod alby.
Poradźcie...
dla mnie trochę cięzka podeszwa, ogólnie podobają mi się, ale czy do komunii?
tak gadam , a sama nie mam nic na oku, chyba bede brązowych szukac, bo jeszcze nie kupiłam lnu na garnitur, ale ten chyba będzie w kolorze naturalnym albo brazowym
no właśnie, mam podobne dylematy
a czarny nam narzucono
Mama z dwojga złego wybralabym te z podeszwa. "Stare malutkie" sobie tez odpuszczam, nawet w kwestii spodni pod albe. Ja chyba za bardzo wyluzowana jestem
Takie, ale czarne byłyby OK
https://www.allegro.pl/item575372812_t_s_trzewiki_na_wiosenne_dni_r_34_20_5cm.html
edit- "materiał imitujący zamsz" wrrrr
tamte ze skóry
Mama, te ostatnie rzeczywiście fajne - sama takie miałam, i mój mąż chyba też. Bardzo lubię ten styl. Szkoda, że nie naturalne
może jeszcze rozejrzę się tu i ówdzie, choć czarno to widzę
chyba, że uda mi się wyperswadować rodzicom te czarne spodnie na rzecz jasnych (beż, grafit?)
A naprawdę nie da sie jakoś tej czerni obejść? przecież komunie są w maju - to już jest pora na letnie kolory. Są rodzice, którzy się w ogóle takimi odgórnymi rozkazami nie przejmują - u nas na rozpisce napisane, że dzieci mają mieć takie same książeczki do nabożeństwa, kupione w parafii - a jednak kilkoro dzieci ma inne książeczki, swoje. I nic.
My dziś mamy spotkanie z Panią z firmy szyjącej stroje. O ile sama kwestia jednolitych strojów nie budzila kontrowersji, to obawiam się, ze przy konkretach juz tak latwo nie będzie
Marghe,
przechodziłam (przebiegałam raczej ) koło sklepu "Bartka" a Wola Parku i katem oka widzialam tam już białe buty.
dziewczyny ja mam buty uzywane do sprzedania.Troszkę obite ale jakby ktoraś liczyła na coś taniego to bym tanio policzyła.rozmiar 34białe dla chłopca
Mój chrześniak idzie w tym roku do komunii , więc pozwolę sobie trochę pod czytać.
mnie i tak sie wydaje, że czarne łatwiej kupić niż brązowe albo grafitowe, a zresztą okaże się jak zacznę szukać
u nas zebranie 30 marca, ciekawam czego się dowiem; świecy nowej nie kupuję, Piter będzie miał z chrztu, w końcu ma iść za nim to światło; medalika i łańcuszka tez nie...bo nie będzie go i tak nosił, a swoje swiadectwo może dawać inaczej; jeno książeczkę zakupimy
takie pytanie mam , czy pod albę ubiera się marynarkę ?
no bo jak ciepło to koszula wystarczy , ale jak zimno?
mamy buty do sprzedania roz.36 , babcia kupiła , jechały przez całą Polskę i się okazało że za duże
Ja tez w temacie butowym, chciałabym kupic młodemu takie, w których potem będzie chodził a tu ciężko.
Pomijam juz nawet to, że chocbym chciała kupić mu "garniturowe" buty (a nie podobaja mi się) to i tak mu ich nie założę - Mikołaj ma nogę 36 szeroką jak do gumofilców i wysoką na podbiciu, większość butów go ciśnie.
Zamieszczajcie, jak znajdziecie gdzies jakieś fajne.
Magda EZ pomimo maja, czarne spodnie IMO z wielu względów są praktyczniejsze, białe buty z komunii przewaznie sie juz nie nadają do codziennego uzytku, a jest tez problem z praniem spodni - u nas będa ciemne, i fajnie, a w białym tygodniu chłopcy mogą nosic komunijną "górę" a na tyłek mozna założyć eleganckie spodnie w kolano.
Wczoraj widziałam, że pojawiły się w sklepach buty komunijne. Badziewie totalne a ile kosztują! Prawie 100 zł za jakies tandetne klejone lakierki, no zła jestem bo bede musiała takie kupić, w czymś ta moja Zośka musi do komuni pójść. Zastanawiałam sie tez nad sandałkami białymi tylko czy do maja takie dostanę?
Książeczka, swieca, medalik itp juz kupiłam, w domu nic takiego nie było więc musiałam kupić, a niech ma.
Tak przegladam sukienki na allegro, bo po komuni w cos to dziecko trzeba przebrac, chce prosta i skromną sukienke taka sięgajacą za kolana. I chyba ja uszyje bo na allegro same suknie balowe dla 8 latek, gorsety, falbanki, atłasy i inne takie.
Ta z Next haftowana jest cudna...
Moi dziś mieli pierwszą spowiedź.
Oprócz tego, że w kolejce do konfesjonału robili sobie na ścianie teatrzyk cieni i w drodze "z" podskakiwali na zasadzie "hopsasa do lasa"- wszystko w normie
Jestem po kolejnym spotkaniu, na początku proboszcz powiedział, że to ma być katecheza dla nas, a sprawy techniczne tak tylko po krótce, na boku. Przy czym całe spotkanie to były sprawy techniczne I tak:
- książeczki te same, bo inne się mylą
- świec dzieci nie zabierają na mszę komunijną, bo wosk się leje i kościół się brudzi
- 65 zł od każdego na dary dzieci dla kościoła
o pierwszej spowiedzi dosłownie parę słów i to dopiero po interwencji rodziców. Ale sama tego chciałam, znam proboszcza od lat, mogłam wybrać inną parafię na komunię.
my nadal tłuczemy modlitwy- z 30 Leo zaliczył osiem...na razie mamy zamowiona albę. nie mam pomysłu co pod nią, nie ma wymogu jednolitego ubioru. za nic w świecie nie kupie mu pantofli takich agrniturowych, nie cierpię. chyba pókjdzie w zwykłych pantoflach, ma takie szaro-granatowe.
a jak u was z przyjęciami komunijnymi?u nas garstka gości-dziadkowie jedni i drudzy i chrzesni, prz czym chrzestny nie ma jeszcze ordziny,a chrzestna będzie 2 tyg po cesarce i nie dojedzie-będzie jej mąż. czyli naprawde maleńka grupa. idzimy do zaptzyjaźnionej restauracji na obiad i tort. i tyle:)
Ja jak zwykle zapraszam gości do domu - na szczęście jest dość miejsca. Choć tym razem będzie wyjątkowo licznie, bo podstawowy skład rodziny (my + dziadkowie + siostra męża z rodziną) to juz jest 12 osób plus rodzice chrzestni z przyległościami następne 6. Liczę na ładną pogodę - może uda się częściowo zrobić impreze na tarasie.
Ponieważ uroczystość będzie o 10, więc w domu będziemy przed 12 - dlatego nie robię obiadu tylko brunch (dużo przystawek, barszcz z pasztecikami lub chłodnik i deser).
A my albę z narzutką i spodnie mamy już w szafie. Strój przyznam jest bardzo estetyczny, i dobrze uszyty. Całość kosztowała 150 zł. Bo spodnie jednak wyszły taniej.
Buty udało mi się upolować na Allegro, ale mam nadzieje że kajak syna się zmieści. To, że cena była bardzo przystępna, to pikuś byłam przerażona po rajdzie po sklepach, jakie przepotworne badziewie sprzedają, i jakie paskudne.
u mnie dzisiaj zebranie (i to dwa : jedno szkolne, a drugie w kościele komunijne - myslę ,że już konkrety będą , termin prób itp) , i zapewne kłótnie
Właśnie wróciłam z teatru absurdu, po prostu muszę się z Wami podzielić wrażeniami. Było to jedyne przewidziane "spotkanie organizacyjne" rodziców bez dzieci - wszyscy spodziewali się konkretów typu ile dać na "dar ołtarza" itp. Zamiast wikarego (przygotowującego dzieci do komunii, prowadzącego msze dziecięce, itp.) spotkał się z nami proboszcz. Najpierw usłyszeliśmy litanię żalów, że dlaczego rodzice nie chodzą do kościoła, dlaczego dzieci nie chodzą do kościoła, że w rozwoju duchowym zatrzymaliśmy się na poziomie drugiej klasy - czyli klasyka (już chyba 4. raz słyszę podobny tekst w czasie przygotowań do pierwszej komunii). Po tym ksiądz zapowiedział, że musimy się bardziej przyłożyć do przygotowań, bo zostały już tylko 2-3 miesiące (a w rzeczywistości niecały miesiąc). Zapowiedział, że mamy przyjść i umyć w kościele okna. Uświadomił nam, że mamy również ozdobić kościół na uroczystość - jak to zrobimy to już nasza sprawa (kiedy brałam ślub w tym samym kościele, ten sam ksiądz dał mi po prostu namiary do pani, która się tym zajmuje). Odnośnie daru ołtarza, dowiedzieliśmy się, że rok temu rodzice byli tacy hojni, że starczyło na trzy ornaty - ale co my damy to już nasza sprawa.
Wyszliśmy z kościoła wiedząc tyle samo, co przed spotkaniem - czyli nic. W najbliższą sobotę pierwsza spowiedź
Naprawdę chciałabym być takim Talką i umieć opowiedzieć tę historię w formie lekkiej anegdoty
u nas komunia 17 maja, mamy już kupiony garnitur za 199 zł..i na tym koniec
buty komunijne które widzę w sklepach...szkoda słów... albo świecące albo z podeszwą jak z gumiaków albo koła od traktora...
koszule, krawatki i inne dodatki pewnie będę kupowała w ostatnim momencie ...
w naszej parafi nie ma żadnego egzaminu, ksiądz odpytuje dzieciaki z modlitw sukcesywnie na religii, twierdzi, że nie chce stresować
na początku roku szkolnego dzieci dostały takie tematy (typu niebo, sakramenty, Bóg, Jezus) w formie broszury do opracowania wspólnie z rodzicami...z tego również nie będzie odpytywania ...
spowiedż dzień przed komunią, która niestety odbywa się na normalnej mszy więc nalezy się spodziewac tłumów w kościele
acha cała składka komunijna wyniosła 120 zł (książeczki, różańce, dar ołtarza itepe) + koszty DVD z filmem 45 zł i zdjęć 7zł/szt.
...okien myć nie musimy, mamy opłacić panią, która normalnie sprząta w kościele i extra przygotuje kościół na niedzielę, kwiaty i cały wystrój ołtarza spada na siostrę zakonną, której w podzięce dostanie kwiaty
Czy w Waszych parafiach praktykujecie jakieś podziękowanie dla księdza przygotowującego dzieci do komunii św.???
u nas ksiądz (podobno) ma zostać zaproszony przez jedną z rodzin komunisty na obiad do restauracji
i dostanie kopertę z kasą która zostanie po rozliczeniu wszystkich wydatków
tak przynajmniej było w ubiegłym roku i planujemy powtórzyć
dar ołtarza - nad tym myśli siostra i jeszcze nic nie wymyśliła
NAd darem musimy pomyśleć my, rodzice.
Ja nie mam zielonego pojęcia co by to mogło być..
Z rzeczy materialnych - brakuje nam jedynie butów.
swieca, książeczka, różaniec jest czyli ważne rzeczy mamy, buty to porazka, chyba pójdzie w skarpetach, u mnie się dowiedziałam, ze to już po sezonie i w hurtowniach butów nie ma; teraz szukam szarego musznika co też okazało się problemem, ot nie ma w sobotę krawcowa miarę zdjęła i zaczyna szyć garnitur
na dary dajemy 60 zł, a co to będzie to nie wiem i chyba się tym nie zainteresuję bedzie jeden viedeoman i 1 kamerzysta
niedługo pierwsza spowiedź
A my już po pierwszej spowiedzi - tych, którzy nie mają doświadczeń komunijnych, lojalnie uprzedzam żeby zaopatrzyć się w środki uspokajające (choćby dla siebie). Moje dziewczynki bardzo przeżyły tę spowiedź, dzień był delikatnie mówiąc "skopany". Mi też nie udało się zapanować nad nerwami, a mąż akurat pomagał znajomym w remoncie i nie mógł mnie wesprzeć. Króko mówiąc padło wiele niepotrzebnych słów .
Na szczęście nasz ksiądz tym razem przygotował się do spotkania, podzieliliśmy się rolami (czytania, dary, prośby o błogosławieństwo), zapowiedział, że sam kupi ornat - bo będzie wiedział jaki - i powiedział ile na to potrzeba pieniędzy.
Nadal pozostaje wątpliwość odnośnie sobotniego sprzątania - wikary uważa, że wystarczy zamieść i rozwiesić ozdoby i że to dobra okazja do integracji rodziców komunijnych, natomiast proboszcz uprzedził nas o myciu okien - a ja już widzę panie po fryzjerze i manikiurze myjące w sobotę okna w kościele. Jest jeszcze czas żeby zamówić ekipę sprzątającą, tak robili rodzice w zeszłym roku.
Najgorszy motyw niestety nastąpił pod koniec spotkania, kiedy zaczęliśmy zbierać wpłaty (na kwiaty i "dar") - paru rodziców po prostu się zwinęło po angielsku. Ciekawa jestem, czy wpłacą te pieniądze, czy ktoś za nich założy?
No to mogli chociaż podejść i sprawdzić, kto zbiera (na szczęście nie ja). Po poprzednim nieudanym spotkaniu uzgodniliśmy, że właśnie w sobotę będziemy się składać.
Aha, a okna to u nas są zamiast ścian, oprócz strefy ołtarza, która jest murowana. Jest co myć.
My w sobotę odebraliśmy komżę i spodnie:-) trzeba dokupić koszulę i buty.
Dar ołtarza juz został zakupiony i od świąt jest używany
Spowiedź mamy dopiero w piątek przedkomunijny, MagdaEZ u Was to jeszcze będzie przed samą Komunią spowiedź czy to już pierwsza i ostatnia?
Kościoła sprzątać nie będziemy, chyba jest sprzątany na bieżąco i to wystarczy, będzie tylko Pani która udekoruje Kościół kwiatami zakupionymi przez rodziców + zrobi wiązanki dla Księży, katechety, itd...
Próbę mamy przewidzianą na wtorek i środę w tygodniu komunijnym i wówczas zostaną rozdzielone role i funkcje na niedzielę
Także jak narazie to bezstresowo (no poza butami ), bez zbędnych zebrań, spotkań itd (w sobotę było 3 i ostatnie spotkanie rodziców z proboszczem).
edit: jeszcze o kosztach
dvd film + zdjęcia - 70 zł
kwiaty do dekoracji - ok 25 zł
komża +spodnie- 120
pamiątki Komunijne (różaniec, książaczka, obrazek, medalik z łańcuszkiem) - 67 zł
dar ołtarza (z hojności rodziców:-) ) przy płaceniu za pamiątki dla równego rachunku w sumie 150
Agarad, będzie u nas druga spowiedź, w przeddzień Komunii. Wtedy mogą spowiadać się też rodzice. Zastanawiam się, czy iść do spowiedzi u nas w parafii, czy jednak pojechać gdzie indziej - ale skłaniam się ku opcji pierwszej.
Ano nie skonsultowali.
Na propozycję, żeby jednak zrzucić się po parę groszy na prawdziwy dar bardzo głośno i dobitnie protestowali..
No nic, najwyżej tylko nasza klasa się zrzuci.
Przy okazji I Komunii św. mojej Ani daliśmy (rodzice) Proboszczowi pieniądze na marmur na tabernakulum jakiś czas przed uroczystością. W dniu I komunii remont ołtarza był juz ukończony i ksiądz kilkakrotnie podkreślił fakt, że nowe tabernakulum jest darem dzieci i żeby o tym pamiętały.
U Zosi kupowaliśmy trzy zielone ornaty, bo Ksiądz zgłosił brak takowych. Zostały nabyte wczesniej - w jednym ksiądz odprawiał mszę, pozostałe dzieci wręczały podczas procesji.
Teraz jest mowa o swiecznikach - zebrane pieniądze dajemy proboszczowi i on je zamówi. Koszt został nam podany z zastrzeżeniem, że jeśli zbierzemy mniej, to resztę ksiądz dołozy z funduszy parafialnych. Ma być "co łaska".
a ja jestem zdecydowanie przeciwna temu, żeby nasz proboszcz otrzymał jakiś prezent-kwiaty owszem, bardzo prosze, ale li i jedynie;P. tak wiele razy powtarzał, ze Komunia nie jest dla prezentów, tyle czasu trzymal datę komunii w tajemnicy argumentując to tym, żeby rodzice i goście nie zdołali tychże prezentów kupić, że pozostaje jedynie być konsekwentnym - żadnych prezentów. Co wg mnie obejmuje równiez proboszcza. Tym bardziej, ze skłądka na kwaity i takie różne okołokomunijne jest takiej wysokosci, że nie ma szans, by ją faktycznie na to wykorzystano. Pytanie, co z resztą pieniędzy. u nas do komunii przystpują jednocześnie 4 klasy pierwsze (albo pięc, nie wiem jle jest w drugiej szkole). Czyli około 120 dzieci.Po 80 zł od dziecka. to daje niebagatelną kwotę.
W naszej parafii do I Komunii w tym roku przystąpi ok. 80 dzieci. Będą trzy msze, bo koścół jest mały. Zresztą - parafia jest mała. Mała, kameralna i bardzo sympatyczna.
Równocześnie jest tak, że rejon naszej szkoły jest większy od parafii, są tez dzieci w szkole dzieci spoza rejonu. Oprócz naszej szkoły jest też szkola niepubliczna, do której dzieci dowożone są z różnych dzielnic. Gdyby ograniczyć się tylko do dzieci z parafii to zostałoby ich pewnie ze dwadzieścioro i mogłaby się odbyć tylko jedna msza. Mniej zamieszania, mniej przygotowań, prób, mniej pracy dla organisty itd.
Jakoś tak jest, że właśnie rodzice spoza naszej parafii najgłośniej protestują przeciw: składkom, kwiatom dla księdza (bo to przeciez jego obowiązek) itp. Ostatnio miałam już na końcu języka propoycję, że jeśli tak się u nas wszystko nie podoba, to może lepiej byłoby żeby dzieci przystąpiły do I komunii w swoich parafiach.
A co do prezentu, to zaproponowalam, żeby księdzu i pani katechetce ofiarować bony do Empiku i niech sobie sami wybiorą książki, które chcieliby mieć. Myslę, że woleliby to niż np. serwis do kawy, którym Mamy z równoległej klasy chcą uszczęśliwić katechetkę Ja w każdym razie wolalabym tak
Emi, to rzeczywiście jakieś ogromne kwoty zbieracie. U nas do Komunii przystępuje 25 dzieci, składaliśmy się po 50zł - w tym na kwiaty po 30zł. Pewnie będzie jakaś dopłata, bo tak jak już pisałam, część rodziców uciekła.
Czy mówiąc o prezencie dla księdza macie na myśli "dar ołtarza" czy jakiś dodatkowy prezent, powiedzmy osobisty (typu te bony do empiku, fajny pomysł BTW)? U nas jest dar ołtarza, będą kwiaty dla księdza i na tym chyba koniec. A może trzeba by się złożyć też na organistę? Ten nasz ksiądz podejście do dzieci ma bardzo fajne, ale organizator z niego żaden, niestety. No i wśród rodziców brakuje kogoś ze starszymi dziećmi, kto już TO przeszedł w praktyce. Liczę jednak na to, że wszystko się jakoś potoczy i w końcu do Komunii te nasze dzieci przystąpią.
Z tymi prezentami dla księdza i katechetki to mam wrażenie, ze jest podobnie jak z prezentami dla nauczycieli na koniec roku - głownie nadgorliwość rodziców
Obdarowywani wcale tego nie chcą, czują się zażenowani, a prezenty najczęściej do niczego im się nie przydają, bo sa to rzeczy typu - wieczne pióro, album ze zdjęciami Ziemi Świętej czy jakaś tzw. durnostojka
A prezenty typu serwis do kawy też rzadko trafiają w gust.
u nas idzie ok. 80 dzieci, na dar ołtarza składamy się po 65 zł, suma wyjdzie spora; na zebraniu to własnie proboszcz podał kwotę i dodał, że to przeciez nie jest dużo, pieniądze zbiera katechetka; szczerze mówiąc nie obchodzi mnie co będzie kupione, bo jakoś mnie to zniesmacza, te kwoty, te składki
u nas przystępują 2 szkoły w jedej 120 dzieci, w drugiej jedna klasa mniej czyli ok. 100.....czyli dzieci sporo ...składka była 120 zł od dziecka, komunia w 2 kolejne niedziele
kasa rozdysponowana na: książeczki, różańce, obrazki, kwiaty do ubrania kościoła i bukiety, chlebki, dar ołtarza
jakoś nie odnoszę wrażenia, że 120 zł to oszałamiająca kwota, tym bardziej, że np. kwiaty mają kosztować 2 tys. zł z górką
kościól b. duży
U nas kameralnie- 13 dzieci, składka UWAGA: po 230 zł
Dodam, iż mam bliźnięta.
Chciały po 300 zł...
Mamo do kwadratu, ktoś na łepek upadł?
Na co takie kwoty?
Nas też mało, bo raptem 23 osoby.. a 100zł wystarczyło na wszystko.
Hurra, udało mi się kupić buty dla Gaby
a my nadal nie mamy szarego muszika, chyba już wszędzie byłam, net też sprawdzony, szary w paski albo gładki, bo koszulę ma w paski; gang się szyje, buty, skarpety i koszula są
Lidka, to może musznik też się uszyje .
Mama, 230 , za przeproszeniem ale chyba kogoś pogięło. . My po 60 zł, mam nadzieję, że dokładka nie będzie konieczna.
U nas, na zebraniu, na którym mnie nie było, ustalono widełki 110 - 150. Wcześniej zbieralismy po 30 na pamiątki - różańce, książeczki, obrazki (zaokrąglone w góre, żeby sie w wydawanie reszty nie bawić).
230 to chyba razem ze strojem ?
230 plnów to gigantyczna kwota...na co tyle potrzeba ????
no i płatne dubeltowo - współczuję
musznik mamy, buty też (na tydzień chodzenia ujdzie) ale nie mamy...skarpetek...normalnie gdzie nie zapytam to nie ma...zwykle gładkie ciemne czarne albo granatowe w rozm. 34/35 ...
alby są na stanie parafii, płaci się tylko za wypożyczenie (symbolicznie)
reszta kasy na kwiaty (kościół, ksiądz i siostra), pielgrzymkę do Częstochowy (w tym taca), DVD, książka dla księdza, dar ołtarza plus taca
mi już ręce dawno poopadały
czytałam, że w jakiejś parafii komunie są w Wielki Czwartek- jestem ZA, może w czasie postu ludzie dali by sobie luzu...
Łączcie się ze mną w bólu 460 zł nie moje plus przyjęcie uffff
Oj mama_d_k, współczuję Ci serdecznie - to jakaś straszna kwota . Z drugiej strony, coś już w niej się mieści - u nas niby składka po 50zł, ale oprócz tego dodatkowo będziemy płacić za zdjęcia i film, za pielgrzymkę dziękczynną do Rokitna, za Biblie pamiątkowe podejrzewam, że przecież też, osobno kupowaliśmy różańce i książeczki do nabożeństwa (to z kolei u malgog jest wliczone w składkę). Jakby się tak pokusić i to wszystko poskładać, to też wyjdzie niebagatelna kwota.
u nas jest 80 zeta. nastawialam sie do 120 zlotych ale powiem szczerze ze za 240 to bym zaczela robic lomot. Ja rozumiem ze jakos kosciol ozdobic nalezy, dzieci dostaja pamiatki itd. ale juz na haslo "
dar oltarza" sie jeze.
Ja wczoraj wieczorem już zasypiałam sobie słodko, kiedy nagle dopadła mnie myśl - nie zamówiłam tortu! (vel tortów) i już odechciało mi się spać
Magdo ja tortu też nie mam i menu w restauracji czeka na zatwierdzenie, ale ło matko do 7 czerwca jeszcze szmata czasu
E tam - ja mam 6 czerwca i jeszcze się nawet nie zastanowiłam, co podam gościom
Podczytuję Was żeby się utwierdzić w tym, że moja decyzja odnośnie posłania Zosi do I Komunii Świetej wcześniej była słuszna. Jestem załamana tym, co piszecie. Zwłaszcza te wysokie kwoty mnie przyprawiają o zawrót głowy
może macie chęć pooglądać zdjęcia komunijne z zeszłego roku?
https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=53379&hl=komunia
u nas składka po 10 zł na..sweter dla siostry . śmiać się czy płakać?
My płacilismy po 25 zł na książeczkę i obrazek i po 30 na wystrój koscioła i dar.
Nie było żadnego zebrania, więc nie wiem jaki to będzie dar , ale równiez nikt nas nie niepokoił sprzataniem koscioła.
Marcinowi nie kupiłam jeszcze butów, sama mam bardzo mgliste pojęcie o własnej kreacji .
Jedzenie na szczęście uzgodnione - przywiozą gorące na ustaloną godzinę moze nawet z obsługą.
Tort tez jeszcze nie zamówiony
emi, składka na sweter ? Oczom nie wierzę !
Dla Ani kupiłam rękawiczki i (o ile dobrze pamietam) nie wytrzymala w nich ani chwili. Zosia rękawiczek nie miała.
Ta firma, co szyje nam sukienki w tym roku, ma w ofercie takie rekawiczki - nierękawiczki - coś jak rękaw zaczepiany pentelką o palec
Podczas demonstrowania nam wzorow sukienek "modelki" zostały w nie ubrane i teraz wszystkie dziewczynki chcą takie mieć. Pewnie kupię, bo drogie nie jest, ale będę się starała Julkę do tego zniechęcić, Zresztą - jak ją znam, to pewnie długo w nich nie wytrzyma.
Magda, jest jakiś sposób, jutro dam znać, bo ja nie potrafię zawiązac, wiąże mąz, którego nie ma w tej chwili. Zdjęcie Ci zrobię
A sweter dla siostry jest najbardziej kuriozalnym wydarzeniem okołokomunijnym o jakim słyszałam. a nie, przepraszam, podobno dwa lata temu nasze siostry zażyczyły sobie po komplecie bielizny
edit: Magda, ale my na chłopcu wiążemy;)-może dziewczynkom wiąże się jakoś inaczej?hm...
Rękawiczek nie przewiduję.
Nie wiem jak inne mamy.
Komunia Natalki już za 6 dni. Teściowa szaleje z przygotowaniami, właściwie wszystko sama za mnie robi... Ciekawe czy za rok na komunię Emilki też jej się tak będzie chciało? Chociaż znając ją to tak
Jakies bukieciki, torebki przeidujecie ?
Gaba kwiatów nie chce, torebke chętnie..
kwiatków nie, i tak dostaną po Mszy od rodziny. Torebki mam kupione, niby na książeczkę do nabożeństwa. Różańców i świec dzieci mają nie brać ze sobą w niedzielę (tylko w poniedziałek, do zdjęć).
U nas godzina W zbliża się wielkimi krokami. Jutro rano zjeżdżają pierwsi goście. A ja - nie wiem czy to objaw nerwowy - nie mogę opanować senności
A chłopiec to w czym książeczkę niesie?
Chciałabym powiedzieć, że u mnie pełen luz, ale tak naprawdę to mnie już z nerwów trzęsie.
melduję, że kupiłam skarpety (nigdzie nie było czarnych)
próba w poniedziałek, wtorek ordnung w kościele (ale ja pracuję he he), piątek spowiedź
i mam klina, bo chrzestna moich synów nie może przyjąć komunii, a u nas chrzestni siedzą w ławce z dziećmi i podchodzą do komunii razem- zaproponuję proboszczowi, że podejdzie z nami, a on jej zrobi krzyżyk na czole, albo nic, tylko po prostu uklęknie z nami
magda, obiecane zdjęcia, ale ja nie wiem, czy coś z tego zrozumiesz, jakiś szalenie skomplikowany proces:
1. bez zdjęcia-składa się sznur na pół i tak złożonym przepasuje dziecko.
2. robi się taką pętelkę:
https://www.fotosik.pl
3. i się w nią wsuwa sznur
https://www.fotosik.pl
4.teraz zaciąga się sznur na dziecku
https://www.fotosik.pl
5. jeśli jest długi można założyć końce:
https://www.fotosik.pl
za bajzel widoczny w tle przepraszam, Tośka buszuje przed spaniem w pościeli;)
Aaaa, przeforsowaliśmy zmianę swetra na zegarek na rękę dla siostry.
ogólnie śmiesznie jest - zaliczał Leo dzisiaj spowiedź próbną u siostry.
jesteśmy po kolejnych próbach "kościelnych" , i tak się plącze dzieciom (choćby którą stroną w ławki wchodzić i wychodzić ), składka ustalona 120,-.
w środę mamy egzamin u proboszcza , trzymajcie kciuki
Emi, dzięki
Ja już nawet nie mam słów, żeby opisać to co się u nas dzieje. Mamy zaplanowane tylko dwie próby, pierwsza za nami, druga dziś. Ksiądz cały w nerwach (to też jego "pierwsza" Komunia), krzyczy na dzieci, że źle śpiewają - za cicho, ale nie krzyczeć, za wolno, ale nie przyspieszać. Na szczęście moje dziewczyny podchodzą do sprawy na luzie i oby tak pozostało. Obie babcie już na miejscu, to największe święto
Emi , pewnie też skorzystamy.
A tak a propo swetra siosty, to my się zrzucamy na antyalergiczny habit .
No w czym wasze chłopaki niosą książeczki?
na razie nie myslę w czym Kuba będzie niósł książeczkę...a wogóle musi mieć w kościele ?
nadal nie mamy skarpetek...najwyżej pójdzie w skarpetkach ze spidermenem
mamy skarpetki
ustaliłam, że u nas książeczek i różańców nie trzeba zabierać do kościoła - ksiądz szczególnie naciskał, żeby dzieciaki miały wolne ręce, chyba istnieje obawa, że pogubią ....
No widzicie a u nas mają książeczki mieć.
U nas książeczki były. Marcin niósł w ręce. Potem leżały na ławce - dzieciom były potrzebne do przeczytania sobie modlitwy po przyjęciu komunii.
Magda od E i Z- czekamy na wieści z frontu
Jutro odbieramy sukienkę
Trzymajcie kciuki.. bo firma z tych mało solidnych, niestety
Magda, zazdroszczę Ci, że już po. My robimy w domu, czego juz ciężko żałuję, wprawdzie mam catering zamówiony, ciasto też, ze spożywki tylko sałatkę zrobię, ale nagle wyszło ile rzeczy z gospodarstwa domowego mi brakuje. Co przedraża sprawę przyjęcia w domu.
A w końcówce Białego Tygodnia to mam zamiar na zlocie być. Okropna jestem, okropna .
Magda, ale ci dobrze. dawaj zdjęcia
u nas dzisiaj była ostatnia próba. ogólie moim zdaniem tradycja naszego miasta jest do d... - obie szkoły mają komunię razem, co daje setkę dzieciaków na dwie wrzeszczące siostry. koszmar. szkoły oczywiście nie mogą się ze soba dogadać. siostrze kupiliśmy w końcu komórkę , a ta z drugiej strony chyba nic nie dostanie, bo rodzice sie kłóca.. nasi bardziej zgrani. jutro szorowanie kościoła-a nadmieniam, że jest to katedra
https://www.szczecin.kuria.pl/?strona=schematyzm&ID_PAR=LK01
sprzątanie trwa podobno wiele godzin. nieźle się zapowiada. w piątek dekorowanie, w sobotę spowiedź. no i w niedzielę godzina zero
Sukienka w porządku, na szczęście.
Jutro spowiedź.. Gaba przeżywa..
leo też przeżywa. ale ja chyba bardziej;). Kupiłam majtki komunijne, wyobrażacie sobie? chciałam kupić koszulkę bez rękawów pod koszule i okazało się, że to zestaw jest - komunijny, jak wielce powaznym tonem oświadczyła sprzedająca patrząc na mnie surowo, bo oczywiście mnie to ubawiło . Swoją drogą koszt komunii jest jakiś koszmarny - alba, spodnie, koszula, kamizelka, buty,poza tym kupiłam Leosiowi drugą koszulę-kolorowa, na obiad , nie chcę, żeby się męczył w białej (i ja wybrudził, bo o 16. w niedzielę mamy nabożeństwo, w czymś musi pójść) zbiórki pienięzne, obiad, prezent, masa drobiazgów typu ubranko eleganckie dla Tosi, koszula do garnituru dla męża, no-same wiecie. strach to liczyć.
My dzisiaj po próbie generalnej i spowiedzi. Jutro przychodzi pani do kuchni i zaczynamy akcję komunia. Łomatko i córko...
To i ja się ujawniam jako matka córki, która to już dziś mała spowiedź i do tej pory jest pod ogromnym wrażeniem
Kmunię mamy w niedzielę.
40 dzieci, jeden ksiądz, pełen spokój i zorganizowanie.
100 zł sukienka, bo albą tego nazwać nie wypada
100 zł wystrój kościoła, dary, zdjęcia, wycieczka do Rokitna we wtorek w białym tygodniu.
Wszyscy, którzy mają komunię już za sobą mi mówili, że będzie mało przyjemnie, bo tyle biegania, tyle kasy, tyle nerwów...
Jutro muszę tylko odebrać tort i kupić białe kwiaty na stół.
My już też po spowiedzi szybko sprawnie i bez stresu. Ubrania odprasowane czekają, zakupy zrobione, ...- damy radę
U nas spowiedź dla dzieci jutro. Natalia przeżywa bardzo.
Właściwie wszystko przygotowane. Śliczną sukienkę (nową, z salonu) kupiłam na Allegro, chyba kilka razy taniej niż w sklepie w Krakowie. Wczoraj "na wariata" kupowałam pelerynkę polarkową, bo jakoś nie przewidziałam, że może być chłodno i kupiłam tylko ażurowy sweterek.
Rękawiczki Natalia będzie mieć takie zakładane na jeden paluszek. Będzie jej wygodnie, a przy okazji będzie bardzo elegancko wyglądać.
Fryzurę robiłam jej na próbę dwa razy, bo boję się niespodzianek, w końcu nie jestem fryzjerką. Zrobiłam jej koczka z zawijanych loczków, wpięłam wianek. Bardzo fachowy opis...
Tort będziemy odbierać dopiero w niedzielę.
Najgorsze, że cały tydzień byłam sama z tym wszystkim, bo mąż musiał wyjechać. Jeszcze gorzej, że tuż po Komunii wyjeżdża znowu. I znowu ze wszystkim zostaję sama. Biały tydzień, dodatkowo pierwsze zebranie w nowym przedszkolu Lidki (po przeprowadzce), dom stoi niewykończony, bo nie załatwię wszystkiego sama. Trochę mam dość.
a ja proszę o modlitwę za mojego jutrzejszego "komunistę"
od wczorajszego wieczoru ma temperaturę do 39,5 bez żadnych innych objawów, po podaniu ibufenu temp. spada i po 6,7 godz. znowu rośnie, właśnie przed chwilą znowu dostał coś na zbicie, nie ma apetytu i rzecz jasna nie chce pić
ja odchodzę od zmysłów wyobrażając sobie wszystkie możliwe najcięższe choroby siedzę w internecie, płaczę i modlę się co chwila
Malgog, spokojnie, moze to stres? albo zwykłe przeziębienie-tylko ze jeszcze poza temp nic nie widac. trzymajcie sie, bedzie dobrze. na pewno.
jutro o godz 10. nasza Komunia-tez poprosze o kciuki coby mój adhdowiec jakos te 2 godz wytrzymał, bardzo sie denerwuje.
Dziewczyny, wszystko będzie dobrze, jutro o tej porze już się będziecie relaksować . Malgog, ja też stawiam na stres.
My też jutro...
Prasowałam dziś Kamili sukienkę i się zwyczajnie poryczałam... normalne to ?
Malgog, to pewnie emocje, mam nadzieję, że jutro będzie wszystko ok.
Emi, będzie dobrze
Malgog, mocno trzymam kciuki. Wyobrażam sobie, jak się denerwujesz.
i Jak tam?? Malgog, wyzdrowiał komunista?? Aronka, Lidka wytrzymała bez siusiania?No i wogóle jak było?? pewnie jeszcze świetujecie. u nas już po. wszystko było naprawdę dobrze, pzoa tym, że w nocy Tosia dostała strasznego kataru i bardzo się boję, że 2 godz w katedrze jeszcze jej stan pogorszyło. ale zniosła dzielnie. leo sie bardzo denerwował, bardzo. Musieliśmy być stale w zasięgu jego wzroku, co było trudne. Ale wyszło naprawdę ok. teraz szaleje szczęsliwy na świezutko dostanej deskorolce:). Tosia odsypia niemal nieprzespaną noc, mi tez się oczy zamykają.
a tu mój komunista:
https://www.fotosik.pl
Fajny ten Twój komunista U Was dziewczynki siedziały przemieszane z chłopcami? U nas był sztywny podział, mimo że dziewczynek prawie dwa razy więcej niż chłopców.
cały czas jest wysoka temperatura, jutro idziemy robić morfologię i do pediatry
boję się
my też po- wszystko ok, doniosę później
Magda EZ, April i reszta "po" może jakieś fotki?
Ufff! My też już po.
Rano, ok. 6.30 mąż odstawił jeden samochód pod kościół, żeby później nie było problemu z parkowaniem, wrócił na piechotę.
Drugim pojechaliśmy już przed 9 - tą i bez problemu zaparkowaliśmy obok kościoła. Szok. Dzikich tłumów nie było - kolejne zaskoczenie. Spodziewałam się czegoś gorszego.
Bez problemu na początku i na końcu znaleźliśmy się wszyscy. Dużo nas nie było.
Lidka wytrzymała bez siusiania i w ogóle była bardzo grzeczna. Wczoraj, w czasie spowiedzi trochę ją roznosiło, więc obawiałam się co będzie dzisiaj. Była kochana.
Jeszcze przed mszą spotkałam wychowawczynię Natalii, która przyszła zobaczyć "swoje" dzieciaki.
Natalia była zestresowana, bo miała coś mówić w czasie mszy. Ale byłam z niej dumna! Mówiła głośno, wyraźnie, bez "dukania". Na szczęście się nie poryczałam, chyba jakoś te nerwy mnie trzymały.
Później mąż zabrał dziadków, a ja pojechałam z dziećmi odebrać tort z cukierni.
Moja najukochańsza teściowa zrobiła nam świetne przyjęcie w domu, było bardzo sympatycznie.
Po południu jeszcze spotkanie w kościele - pojechałam sama z Natalką. Na koniec - zdjęcia zbiorowe i indywidualne. Nie wiem, kiedy będą gotowe, ale nie mogę się doczekać.
Po powrocie do domu jeszcze króciutka wizyta u naszych kochanych sąsiadów, zaniosłyśmy kawałek tortu. A sąsiadka, pani Irenka przygotowana - obu dziewczynom śliczne upominki do łapek.
Super, sympatycznie. Dla wszystkich duże przeżycie.
Wszystkie dzieci bardzo przejęte. Nawet największe gaduły były cichutko, bardzo skupione i poważne.
Dodatkowo, na co zwróciło uwagę sporo osób, nie było "rewii mody". Dziewczynki w pięknych, ale normalnych sukienkach, chłopcy głównie w garniturkach, ale trafiło się kilku w albach i było urozmaicenie. Mamusie też elegancko, ale skromnie, bez wydziwiania. Bardzo mi się podobało. Bałam się, że będzie taki przerost formy nad treścią. Na szczęście nie.
A to nasza "komunistka":
Tu ma bardzo poważną minę:
A tu już u babci w sukience "pokomunijnej" z siostrą:
Malgog, trzymamy kciuki i czekamy na dobre wieści.
O rrrrany, Aronka, jaka śliczna ta Twoja komunistka . Druga córa też fajna .
Aronka, super, że wszystko się udało. Dziewczyny śliczne.
Ja jakoś też obawiam się dzikich tłumów, nawet mam obsesjre, ze w ogóle Piterka w kościele nie będę widzieć.
Natalia ślicznie wyglądała.
A ja szukam i szukam jakichś pokazywalnych zdjęć z Komunii i niestety, na wszystkich moje dzieci mają tak smutne miny, że aż mi ich szkoda No ale spróbuję jutro coś wybrać
Aronka, ale śliczne dziewczyny. A Leo jaki poważny .
My mamy jeszcze dwa tygodnie a ja mam stresa jak mała wytrzyma mi te dwie godziny bez piersi, w zatłoczonym kościele. Pewnie nie wytrzyma i będę musiała się ewakuować.
Magda, dawaj dziewczyny.
Już daję, niestety oficjalnych zdjęć z kościoła jeszcze nie odebrałam bo się z Zośką rozłożyłyśmy (u mnie migrena max, u niej 3 dzień gorączki bez innych objawów )
https://www.fotosik.pl
https://www.fotosik.pl
PS: podmieniam na zdjęcie, gdzie widać więcej dzieci i "profesjonalnie" zawiązane cingulum
Ależ Dzieczynki skupione Chyba mocno przeżwały, co?
Magda nie wiem na kogo patrzeć, mamusia fiu fiu rewelacja
Ależ nam rosną te dzieci
Aronka, Emi, MAgda.. fajne zdjęcia. Wrzućcie jeszcze
Malgog, i jak tam u Was?
My jeszcze nie po.
w najbliższą niedzielę
Wchodzę tutaj z nadzieją na kolejne piękne zdjęcia, a tu... pustki. Nuże, Dziewczęta, wklejać, wklejać
mnie biały tydzień pochłania do tego stopnia, że chodzę jak nieprzytomna
jutro o 6 do Częstochowy
Przede wszystkim bardzo dziękuję za miłe słowa pod adresem moich dziewczyn.
Zdjęcia może wstawię, jak będą takie profesjonalne, nie wiem kiedy. Na razie wybrałam tylko z tych, które pstrykał mąż, tak gdzieś w biegu. Powycinałam Natalię, żeby nie było tam przypadkiem nikogo innego. Inne albo niewyraźne, albo z daleka itd.
Teraz "biały tydzień". Wczoraj Natalia była z babcią, bo ja w tym czasie musiałam być na pierwszym zebraniu w przedszkolu Lidki, do którego pójdzie po przeprowadzce. Dziś była z tatusiem, a jutro chyba ze mną.
Dziewczyny, te, które jeszcze "przed": spokojnie! Naprawdę nie martwcie się, będzie w porządku.
Uzmysłowiłam sobie, że nawet przed ślubem czy chrztami dzieci się tak nie denerwowałam. Ślub kościelny mieliśmy kameralny (kilka osób, w tygodniu) razem z chrztem Natalki (miała 2,5 roku) i było super. Chrzest Lidki też indywidualnie, w tygodniu.
Mam wrażenie, że to jest kwestia takiego zbiorowego szaleństwa. Skoro wszyscy tak panikują, to widocznie tak trzeba. Wymiana informacji, porady, takie wzajemne nakręcanie się.
Kocurek, ubierz się po prostu elegancko, odświętnie. Wiem, że łatwo tak radzić.
Ja też dostawałam obłędu, ale ja w ogóle zwykle chodzę na sportowo i każde większe wyjście stanowi dla mnie problem.
Miałam przygotowaną sukienkę (prościutką, skromną), ale nie mogłam do niej znaleźć żakietu w odpowiednim kolorze.
Miałam też sukienkę taką bardziej strojną, ale mąż stwierdził, że właśnie jest taka "za bardzo" i raczej na wesele.
W końcu poszłam w popielatym garniturku, tzn. spodnie + żakiet i do tego ładna bluzeczka w żywych kolorach. Nie czułam, że jestem za mało elegancka, za skromnie ubrana. Tak w sam raz. Poza tym nikt mnie specjalnie nie oglądał, każdy patrzył na dzieci, taka prawda.
Kocurku drogi, masz gdzies pod nosem sklep Taranko?
Mają naprawdę fajne rzeczy, ja nabyłam sobie kieckę + żakiet z krótkim rękawem (będzie i na inne okazje). Rozmiar 40
ja w poniedziałek zostałam posiadaczką kiecki na komunię, ale miałam wtedy tak paskudny nastrój, że w ogóle nie powinnam iść na zakupy...i tak kupiłam coś byle miec te zakupy z głowy i teraz patrzę na nią jaka jest brzydka i biadolę bez sensu
i uwaga...hurrra udało mi się kupić szary musznik ; dziś jedziemy na przymiarkę garnituru i za chwilę jadę ustalić menu; zaczyna się robić gorąco, mam tylko 2 tygodnie, hehe
ależ pięknie wyglądają Wasze dziewczyny, jedna ładniejsza o drugiej o Mamie nie wspominając
aronka Twoja córka jakaś taka dostojna i wydaje się być starsza niż 9 lat, poważna kobietka
...napiszę, że cieszę się, że Komunia już za nami...poważnie...Kuba miał temp. do 40 stopni od piątkowego wieczora i żadnych innych objawów, na spowiedzi w sobotę i w niedzielę na uroczystości - naszpikowany lekami przeciwgorączkowymi..ja cały czas w stresie patrzyłam na niego czy nie słabnie albo nie mdleje...szkoda słów
nerwy i jeszcze raz nerwy i stres ... zero radości
na obiedzie pokomunijnym temp. zaczęła rosnąc więc pokładał się na fotelu...aktualnie temperatura minęła, porobiliśmy badania z których podobno nie widać żadnej specjalnej choroby a wg mnie wogóle jakieś wyniki dziwne są...w białych ciałkach jakieś pomieszanie - mamy iść z tym do hematologa, acha i bardzo niskie płytki wyszły 162 tys.
najlepsze jest to, że w ub. roku o tej samej porze Kuba chorował w ten sam sposób - 3 dni gorączki bez innych objawów, na koniec dostał tylko lekkiej wysypki na plecach i brzuchu
cała uroczystośc wypadła świetnie, lokal się sprawdził, obsługa takoż, menu wikwintne i smakowało wszystkim gościom
kreację na komunię kupowałam na dzień przed czyli w sobotę....wystąpiłam w sukience i żakiecie...poszłam tylko do jednego sklepu i powiedziałam sobie, że nie wyjdę jak sobie czegoś nie kupię bo nie mam czasu...royal c.. się sprawdziło ...w odwodzie miałam sukienkę od BC ale taką raczej mało komunijną ...
A to Marcin
https://www.fotosik.pl
https://www.fotosik.pl
na razie tylko takie
Komunia była 10 maja
April, przystojniak z niego
Jesteśmy po pierwszej i zarazem przedostatniej próbie (bo księdzu się zapomniało, że w piątek ma ślub..).
Oj będzie się działo w niedzielę, będzie..
Nudzić się zapewne nie będziemy
Właśnie doczytałam post aronki - to chyba niedobrze, że inne dzieci widać ?
April ale wyrósł ten Marcin! Przystojniak!
Wszystkie dzieciaczki wyrosły
Ja na Twoje dziewczynki napatrzyc się nie mogę i Natalkę Aronki tez pamiętam trochę inną
Poza tym w takich uroczystych strojach zawsze wydają się doroślejsze, prawda ?
siedziałam cicho przez cały wątek chyba, więc tylko zdjęcie Karciaka wkleję
Ale śliczne zdjęcie! Fachowiec robił czy tak wyszło fajnie?
ja pstryknęłam a reszta to picassa ale dzięki wielkie
Ulcik, to u Karmelitów? Śliczna Panna
Paka tak to Klasztor w Czernej ( Karmelici )
dziękuję
u
Ulcik, jaka śliczna Karolinka! I taka poważna. No i piękne otoczenie.
A my odebraliśmy wczoraj zdjęcia robione przez fotografa. Myślałam, że będziemy czekać dużo dłużej.
Wstawię dwa, gdzie Natalia jest sama.
Pierwsze z mocno wyeksploatowanymi "dyżurnymi" liliami :
Aronka.. wow..
u
Karolinka i Natalka cudne
Trzymajcie jutro kciuki za pogodę . I żeby wszystko poszło bez wpadek
powodzenia:)
a ja kurcze nie poszlam po pelerynke palantka...... jakos wytrzymamy
Peleryna nie była potrzebna
Wszystko poszło jak z płatka, mimo obaw. Dzieciaki spisały się rewelacyjnie.
Gaba z emocji spać nie mogła
https://img529.imageshack.us/my.php?image=img6539.jpg
Gaba śliczna
Śliczna i taka... niewinna
Śliczna Gaba! Bardzo elegancka. Tylko troszkę blada Jak przeżyła uroczystości?
Uważajcie dziewczyny na te swoje dzieciaki - moje się rozłożyły na sam koniec białego tygodnia. Zosia już z tego wychodzi (chociaż też z bólami), ale Ewelina już piąty dzień z rzędu ma gorączkę. Ustaliłyśmy z lekarką, że to wirus, ale zaczynam mieć wątpliwości
Gaba śliczna, taka elegancka Natalka też cudo - Mikołaj na studyjnych zdjęciach wyszedł jak idiota (zamiast uśmiechu lub poważnej lub obojętnej miny gościu robi szczękościsk )
Hm, roboty miałam po pachy, wstawanie w sobotę i niedziele przed piątą to normalka za to wyżerka była rasowa (schab ze śliwkami mi się udał jak nigdy w życiu) kulki wołowe z pieczarkami tez zrobiły furorę. Do tego były buraczki na dwa sposoby, i 3 sałatki (żarcia zrobiłam stanowczo za dużo, niepotrzebnie). Tort wyszedł pierwsza klasa, dawno tak pysznego nie jadłam podobnie sernik.
W ramach ubioru kupiłam niemalże w przeddzień sukienkę w Orsay'u, prostą do bólu, chociaż czerwoną, mamy były w większości na beżowo, lub kremowo, więc chcąc nie chcąc i tak sie wyróżniałam.
Komunia była przepiękna, kościół cudnie ubrany, a dzieci niesamowicie się sprężyły - gulę w gardle miałam całą mszę.
Ech... kiedy ten Mikołaj tak wyrósł?
Ktoś jeszcze został na placu boju? Wiem, że Arwena, ale czy ktoś jeszcze?
W niedzielę teściowa bardzo mnie zrugała, ze z dzieckiem do fotografa nie idę, nie bedzie miało pamiątki z komunii
to chyba ja, a raczej Piotrek zamyka listę, 7 czerwca coraz bliżej
Jeszcze my - 6 czerwca.
Marghe, Gaba śliczna i bardzo elegancka !
Trzymam kciuki za wszystkich którzy jeszcze PRZED
Lidka, zdjęcia robią wszystkim w kościele i w naszym przypadku , jeszcze w poniedziałek, w salce obok kościoła te pozowane Jak będziecie tylko chcieli, to na pewno zdjęć mu nie zabraknie
Tak, Arwena jeszcze na placu boju i ma wrażenie, że polegnie . Co mnie pokusiło, żeby robić w domu, no co? Mam wrażenie, że ciągle sprzątam, mama moja codziennie robi wizytację i ględzi, że jeszcze to i tamto, a czemu sobie wymyśliłam dekorację stołu taką a nie inną, te kwiaty nie będą pasować blablabla, mam już serdecznie dość.
W dodatku lepiej, żeby pogoda do niedzieli się poprawiła, bo nie dość, że wszyscy łącznie z Lilakiem mamy kreacje letnie to jeszcze się błoto przy samym wejściu do domu wytworzyło.
Noo, to sobie pogadałam a teraz idę dalej sprzątać .
A oto i my - fotka sprzed domu, już daawno po obiadowym obżarstwie to i M. rozchełstany. Mikołaj oczywiście z fajną miną (ja nie lepiej) ech...
Kocurku miny jak najbardziej prawidłowe .
Fajnie wyglądacie razem
Arwena, trzymam kciuki żeby było ładnie w niedzielę.
Ja postanowiłam sobie, że następnym razem nie będę tak szalała ani ze sprzątaniem (dwa dni przed komunią żeby było wszystko na błysk), a po przyjęciu znowu dwa dni sprzątania (no moze nie takiego intensywnego ale było co robić ). I jedzenia następnym razem też przez pół przygotuję.
Kocurku, bardzo fajne zdjęcie
Magda, Gaba była bardzo przejęta. Spać nie mogła. Grubo przed siódmą (zazwyczaj śpi dłużej) usłyszałam jakies hałasy.
Okazało się, że emocje wygoniły mi dziecko z pościeli. Poleciała stemplować książki (taki tam ex libris)w pokoju obok . Zazwyczaj po przebudzeniu nie wstaje, tylko czyta ..
Potem roznosiła ją energia.
Emocje opadły dopiero po mszy
Dziewczyny, no wreszcie mogę cokolwiek napisać! Przez kilka dni miałam przymusowy odwyk od "Maluchów". Problemy techniczne spowodowały, że nie mogłam nic napisać i czytać części podforów (taka odmiana? ).
Niezawodna Ulcik - jeszcze raz dzięki za pomoc.
Ena, w zeszłą niedzielę pomyślałam o Was. Pogada Wam się udała!
Oglądam te wszystkie zdjęcia i się zachwycam, jakie te dzieci są piękne, takie odświętne i zupełnie niezwykłe.
Teraz trzymam kciuki za tych, którzy jeszcze przed.
Życzę Wam, żeby prognozy czarodziejów od pogody się nie sprawdziły i żeby świeciło piękne słońce.
I czekamy na relacje i zdjęcia.
Odebrałam dziś garnitur i chyba mnie pokarało, ze nie zabrałam jednak dziecka ze sobą, ale obie z krawcową miałyśmy nadzieję, ze widzimy się ostatni raz. Jednak nie...po zapięciu garnituru klapa na dole odstaje i jakoś nijak nie umiem tego naprawic, takze jutro znowu się widzimy Mimo tej przeszkody Piter wygląda ślicznie po prostu a musznik, pasuje idelanie i wyobraźcie sobie, ze kupiony w Tesco a zjeździłam całe miasto zaglądając do sklepów z elegancką odzieżą. Garnitur jest w stylu sportowo-eleganckim , wzór zgapiony z Mininiebo, jeno cena 3 razy niższa
Zaczynam chyba z lekka panikować.
Arwena, Ila powodzenia. Dobrej pogody.
I ja życzę dobrej pogody, żeby przynajmniej nie padało, bo temperatura i tak będzie gorąca
My zakończyliśmy biały tydzień dzisiaj, jeszcze wycieczka do zakonniczek w Krośnie w przyszłą sobotę, z uroczysta mszą (w albach ) a potem luz - blues i ognisko z kiełbaskami
edit: literówka
My kończymy biały Tydzień jutro.
Dziś ksiądz zabrał tatałajstwo do Niepokalanowa. Dziecię milczy jak zaklęte..
a ja jeszcze przed , zaczęłam kuchenne przygotowania, ale jutro większa część.
No i jutro spowiedź
aby w niedzielę nie padało , nie musi być słonecznie , tylko niech nie pada
dajcie tu jakieś nowe fotki, co )
Arwena...
No tak, tylko ja prawie nie mam zdjęć. Tych od fotografa nie odebrałam jeszcze a niestety pogoda nie sprzyjała nam w niedzielę.
Komunista
i siostra komunisty
Brat jak i siostra śliczni
Bardzoście eleganccy
Cudne...
Piękni.
My już też po komunii. Oprócz nieudanego wianka z żywych kwiatów (dobrze, że miałam coś przygotowanego w rezerwie) i rozgotowanych klusek cała reszta bardzo udana. Dzieciaki ćwiczyły przez cały tydzień przed komunią i jak się okazało podczas ceremonii w zupełności to wystarczyło.
Marghe, Gabrysia miała śliczną sukienkę. Właśnie o takim fasonie myślałam dla Julki, ale zupełnie inny został nam narzucony.
Fajny też nasz rocznik 2000
My też już po - uffff...
Wszystko wyszło pięknie, nawet pogoda dopisała (ale sweterek pozyczany na cito od przyjaciół mimo wszystko się przydał).
Udało mi się (własnoręcznie ) zrobić Julce fryzurkę i wpiąć w nią żywe stokrotki. Wyglądała ślicznie
Śpiewała psalm i (dzięki ostremu treningowi, który zafundowała jej Zosia i profesjonalnemu rozśpiewaniu "przed") wyszło bardzo ładnie.
Przyjęcie też się udało, tylko nogi mnie teraz bolą
Zdjęcia! Zdjęcia! ":)
U nas też ten dzień, którego bałam się jak ognia minął bez zgrzytów. Pogoda dopisała. Łukasz nie spodziewał się tylu prezentów, a goście wykazali zdrowy rozsądek przy ich wyborze.
Komunista
https://www.fotosik.pl
Brat komunisty
https://www.fotosik.pl
Rodzice komunisty
https://www.fotosik.pl
I znowu ten najwazniejszy
https://www.fotosik.pl
Pięknie wyglądacie wszyscy razem i z osobna, a Piotrek taki elegancki!
Lidka, śliczny komunista. A rodzinka też niczego sobie. Mama to barzy ruda jest .
Upodabnia się do córki żeby nikt się nie musiał głowić czyja ona
Ależ Piotr elegancki! Ciekawe, że w ciemnym garniturku. Nie wiem, czy to kwestia regionu, ale u nas chłopcy zawsze na biało, tak jak dziewczynki. Jak jeden pojawił się w kolorze ecru (kiedyś mówiło się "kremowy" ), to wszyscy zwrócili uwagę. Zresztą pamiętam, jak mój brat szedł do I Komunii, to akurat też był w takim właśnie garniturku ecru i nawet na zdjęciu grupowym dosyć się wyróżnia.
nie no, jakby miał iść w białym, to chyba bym parafię zmieniła ;)nie wyobrażam sobie kupować białych butów na gumowej podeszwie
u nas 2 chłopców było w ecru, reszta raczej ciemne, duzo czarnych
Litka, pięknie wyglądacie! ale Komunista najpiękniej!
Fajna z Was rodzina
Dzis się zezłościlam i rozżaliłam - pierwszy raz w związku z Komunią
Odebrałam film. Obejrzałam i... okazało się, że w ogóle nie ma na nim psalmów, które śpiewała moja Julka ze swoją imienniczką. Nie ma tez czytania w wykonaniu jej przyjaciółki.
Jestem zła, bo na tym psalmie zależało mi najbardziej - to był dla Julki ogromny stres i bardzo się tym przejmowała. Wyszło im naprawdę nieźle, a nawet jakby niezupełnie, to i tak nie jest to powód, zeby to wyciąć.
Moja Mama była świadkiem jej ćwiczeń w domu, a w kościele nie była i też chciała to zobaczyć. I część gości, którzy się do kościoła nie zmieścili.
Litka,
Twój komunista rewelacyjny. Piekny garnitur i krawat. I ta nonszalancka poza na torach
U nas garniturki raczej ciemne i na to krótkie komże.
Agnieszka, zgłoś się może do firmy fotograficznej, pewnie mają te psalmy nagrane, tylko nie wrzucili ich do wersji ostatecznej. Przykre to, ale też (przepraszam) i mobilizacja dla mnie, żeby wreszcie obejrzeć płytę z Komunii, bo a nuż wycięli też moje czytanie?
Ja też jeszcze płyty nie obejrzałam... Wstyd.
Agnieszko, bardzo mi przykro. Rozumiem, jak to było dla Was ważne. Może rzeczywiście uda się jakoś dotrzeć do tego fragmentu nagrania, warto zapytać, żebyś kiedyś nie żałowała, że tego nie zrobiłaś.
Wszystkim tegorocznym dzieciom komunijnym z tego wątku życzę pokoju ducha na resztę życia, ścieżek w miarę prostych i błogosławieństwa Bożego!
My dziś moglismy oglądac i wybierać zdjęcia robione prze fotografa w kościele. Niestety te zdjęcia, to porazka. Rodzice nie wytrzymali i wygarneli facetowi, ten zasłaniał się zepsutym sprzętem. Zdjęcia nieostre, zaśnieżone, z kadrowaniem nie mają nic wspólnego, kolorystyka marna. Cudów nie oczekiwałam, ale znosnych zdjęć.
Wzięłam dosłownie 3 zdjęcia, żeby mieć pamiątkę z kościoła, to wszystko. Cena za fotkę 10X 15 - 5 zł.
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)