Drukowana wersja tematu

Napisany przez: anetadr pon, 14 sie 2006 - 14:04

Co się dzieje u forumowych drugoklasistów? Macie już wszystko do szkoły? I czy dzieciaki tęsknią za szkołą ?

U nas już wszystko gotowe. Kupione książki, zeszyty, kredki, farby, a nawet nowe pudełko na śniadanie. Karolina już czeka na szkołę. Chcę ją od tego roku szkolnego zapisać na prywatne lekcje angielskiego, bo tempo szkolne wydaje mi się niewystarczające.

Aneta

Napisany przez: Mika pon, 14 sie 2006 - 14:22

mamy wszystko oprócz książek,które już zamówione do nas jadą
Ola całe wakacje się niecierpliwi i chce do szkoły

podobno najgorsze przed nami-druga klasa tak jak i 4 jest ciężka -dochodzi dużo nowych rzeczy do nauki,koniec "zabawy"
no i komunia brrrrr jak sobie pomyślę to aż mnie trzącha
tym bardziej,Ĺźe tutaj to rewia mody i pokazu

Napisany przez: Dorka pon, 14 sie 2006 - 23:37

Wojtek właśnie jest pod namiotem z dziadkami. O szkole mówi z niechęcią, nie czeka z utesknieniem na pierwszy dzwonek. Na urodziny dostał m.in książkę o https://www.znak.com.pl/book.php?id=1690 i był zachwycony . Zaśmiewał się głośno, a potem czytał mi na głos, całą przeczytał w ciągu 2 dni. No hm, miałam mieszane uczucia, wcześniej czytałam recenzje tych opowiadań i sama nie zdecydowałam się mui kupić, ale w prezenty od rodziny nie mogę interweniować . Za to przez wakacje zrobił duże postępy w samodzielnym i głośnym czytaniu.

Wakacje sprzyjały też zawiązaniu podwórkowych znajomości. Wojtek przełamał się w samodzielnym wychodzeniu na podwórko. Zabawy z kolegami były na tyle ciekawe, że wolał je od siedzenia w domu.

Podręczniki mamy już od czerwca, reszta... z zeszłego roku. Jakieś zeszyty na bieżąco mu kupię, tylko jakiś dres by się przydał i nowe 2 pary spodni.

Napisany przez: Mika śro, 16 sie 2006 - 09:36

Dorka- Olka ma wszystkie częsci Karolkai też się naśmiewa
Już chyba lepsze to jak jakieś krwawe jatki

Napisany przez: moko. czw, 17 sie 2006 - 13:45

ojej to już druga klasa. Mzmy wszystko oprócz ksiązek, gdyż nie wiem jakie książki Oskar będzie miał. Napewno nie z serii Wesołej Szkoły.
Oskar idzie do nowej szkoły, w nowym mieście, ale jest zadowolony. Szkołe ma cudowną pod względem wyposażenia, jak i pod względem wizualnym.
Zrealizowaliśmy postanowienie wakacyjne - czyli nauka tabliczki mnożenia do 100. Oskar biegle liczy i mnoży. Ortografia utrwalona. Wakacje były udane, w zasadzie ciągle je mamy, gdyż Żywiec -nasze nowe miasto zamieszkania jest urocze i bardzo atrakcyjne.
Pozdarwiamy

Napisany przez: irminka2 śro, 23 sie 2006 - 18:49

Ksiązki nabyliśmy wczoraj, inne drobiazgi kupimy jutro.
Wojtek za szkołą mocno nie tęskni , ale też nie ma nic przeciw temu żeby iść.

Tylko zastanawiam się jak ja sprostam wszelkim emocjom w tym roku szkolnym- Wojtka I Komunia, Krzyśka matura i Beaty licencjat.


Irmina

Napisany przez: kudlata Stella śro, 23 sie 2006 - 19:38

witam,
Piotrek ma tylko ksiazki, zakupione w czerwcu, jakos nic jeszcze nie dokupilismy, poza tym dopiero P pojdzie 11 wrzesnia, bo dopiero wyjezdzamy na spoznione wakacje

ale jestem spokojna, u nas niewiele zmian bedzie, no i komunie mamy za soba juz, wiec luz blues

Napisany przez: moko. sob, 26 sie 2006 - 09:34

Oskar tęskni do szkoły, a raczej do dzieci. Uczy sie pilnie w domu - z nudów codziennie czyta książki, powtarza tabliczkę mnożenia i uczy się ortografii, piszemy też co drugi dzień dyktanda. Oskar tego chce.

Napisany przez: anetadr sob, 26 sie 2006 - 13:08

Moko, ale masz ambitnego syna!

Aneta

Napisany przez: moko. sob, 26 sie 2006 - 13:12

póki co anetko - Nudzi się chłopak, nie ma kolegów i dlatego uczy się

Napisany przez: irminka2 pon, 04 wrz 2006 - 15:49

Poczatek roku za nami i pierwsza załamka - plan lekcji koszmarny, 3 razy w tygodniu na popołudnie , ja pracuję czyli Wojtek od 7 rano do 13 w świetlicy czeka na lekcje. W zeszłym roku raz w tygodniu to było do przyjęcia , ale teraz jak ja mam organizacyjnie wszystko dograć- nie wiem.
Liczę na pomoc córki , ale to będę wiedziała jak się rok akademicki zacznie. Narazie ja jestem ciężko wystraszona, a Wojtek szczęsliwy ,że znów spotkał kolegów.

Irmina

Napisany przez: anetadr pon, 04 wrz 2006 - 21:33

U nas drugoklasiści też chodzą na drugą zmianę (3 razy kończą 15, 2 razy ciut wczesniej), ale to mnie nie zdziwiło, bo w naszej szkole tak jest. Pierwsze i drugie klasy zajmują te same sale, dlatego mają lekcje po sobie.

Ale klasy odmalowane, nowe piękne łazienki, Pani ta sama - kochana.

Pozdrawiam wszystkie dzieciaki i ich rodzicĂłw.

Aneta

Napisany przez: Mika wto, 05 wrz 2006 - 09:25

u nas z każdego rocznika są tylko 2 klasy (A i B) więc na szczęście nauka zmianowa nam nie grozi
też mamy odnowioną salę

Napisany przez: Monika ww wto, 05 wrz 2006 - 12:03

U nas klasa była odnawiana w ferie zimowe

Ale ponieważ już drugi rok jest po 3 klasy w jednym roczniku, to klasa 2B musiała oddać swoją klasę dla jednej z pierwszych klas i będą mieli zajęcia w naszej klasie... także też system zmianowy.
Alek najprawdopodobniej będzie miał 2 razy w tygodniu na 8-smą i 3 razy trochę później.
Dzisiaj poszedł na 10:45.
Nam to akurat pasuje, mogliśmy pospać dłużej, spokojnie zjeść pierwsze i drugie śniadanie

Napisany przez: Monika ww wto, 05 wrz 2006 - 13:41

Jeszcze pokażę mojego drugoklasistę wraz z młodszą siostrą

Napisany przez: Mika wto, 05 wrz 2006 - 14:43

aaaale przystojny
a jaki do siĂłstr nie podobny
chyba,że mam koślawe oko

Napisany przez: Dorka wto, 05 wrz 2006 - 17:57

Alek kawaler, pewnie kolezanki w klasie do niego już wzdychają .

U nas klasa się zmniejszyła, było 21 i w tym roku o 4 mniej czyli 17 - (powodem głownie były przeprowadzki za miasto i w jednym przypadku za morze, bo aż do Szwecji) . Dla porównania obie, nowe klasy I mają po 25 uczniów. Wszyskie dni zaczynamy o 8.00.
Zastanawiam się czy zapisywać Wojtka na basen, nie wiem ile czasu będą zajmować te wszystkie przygotowania do komunii .

Przy okazji bilasu Krzysia zmierzyłam i zważyłam Wojtka - wzrost 130cm, waga 22kg. Chudzielec.

Napisany przez: Le&Ni wto, 05 wrz 2006 - 21:43

Witajcie!!
Moja Lena jest z 1 lutego 1998 i wczoraj zaczęła drugą klasę. Lenka chodzi teraz na poranną zmianę, razem ze swoją siostrą. Niestety muszę je zaprowadzać już przed 7.30 do świetlicy (bo wtedy zaczynam pracę) a one nie chcą same chodzić. Zresztą podoba im się w świetlicy, więc nie ma z tym problemu. Lenka już wyczekiwała prowotu do szkoły i teraz czuję się bardzo doświadczona i mądra jak mogła zaprowadzić młodszą siostrę do szkoły i pkkazać jej co gdzie jest Wychowuję je sama, bo mój eks wyprowadził się od nas już w październiku 2001 roku, a rozwód dostaliśmy w maju 2002 Na początku nie chciałam strasznie tego rozwodu, ale teraz się dobrze czuję, kiedy od niekogo nie muszę zależeć i dobrze się czuję jak sama wychowuję córki. Ale chyba zbyt dużo zaczęłasm gadać nie w tym kierunku. No dobra to na razie kończę.

Napisany przez: moko. czw, 07 wrz 2006 - 15:37

Czesc, Oskar powoli aklimatyzuje się w nowej szkole. Pani wychowawczyni zrobiła na nim dobre wrażenie. Ksiażki ma nowe zamiast wydawnictwa Wesołej Szkoły, ma obecnie Już w szkole. Plus ma do nadrobienia rok języka angielskiego, gdyż w I klasie tego jezyka nie miał. Dodatkowo dzieci miały basen, wiec wszystkie potrafia już pływać - Oskar nie, dlatego zapisaliśmy się na pływalnie, bu młody nauczył się pływać.

Napisany przez: Dorka czw, 07 wrz 2006 - 22:56

Witaj Kasiu z Lenką i Ninką (swego czasu miałam sąsiadke, która miała córki o takich samych imionach, i ta starsza Lena, też była z lutego tylko rocznik 99 )

Moko Oskar szybko powinien nauczyć się pływać, bo to dobry wiek na naukę tego sportu, koordynacja ruchowa jest już nie zła i dzieciaki szybko łapia dobre nawyki.

Wojtek korzystając z ładnej pogody przesiaduje jeszcze na podwórku, przymykam na to oczy, bo to juz ostatki tego lata. Potem przyjdą szarugi i wcześnie zapada zmrok, większość szasu będzie spedzał w domu.

Ostatnio przeczytał sobie "Emila ze Smalandii" A.Lindgred- bardzo mu się podobał i niektóre rozdziały czytał po dwa razy, teraz kończy "Pinokio" Carlo Collodi ( jako dziecko nie czytałam, a bardzo pouczająca, a nie nudna to lektura). W szkole jako lekturę mają przeczytać Koziołka Matołka.
Napiszcie, co czytają wasi drugoklasiści...szukam inspiracji, jakie książki mu podsuwać

Napisany przez: anetadr pią, 08 wrz 2006 - 08:16

U nas ostatnio na topie Kasdepke, a wspólnie czytamy "Paziowie króla Zygmunta" Domańskiej i obie świetnie się bawimy.

Aneta

Napisany przez: moko. czw, 21 wrz 2006 - 11:00

No i co u Was słychać?
Oskar chodzi na lekcje pływania, podoba mu się bardzo. Bardzo angazuje się w naukę
W szkole ma same 5 i 6 Pani chwali go, ze jest mądrym chłopcem, że jest grzeczny i (tu mnie zdziwiła) mówiąc, ze pcha się do wszystkiego. Zadziwił ją podczas jednego zadania a mianowicie: miał ułożyć wyraz z różnych literek. Literek było 10 i on ułozył z tych wszystkich wyraz: "informacja", zrobił to w 2 minuty, pozostałe dzieci ułołyły wyrazy 5 literowe i mniej. Normalnie super. Ale my często bawimy się w takie gry literkowe.
No zadziwia mnie syn, tym, że czynnie uczestniczy w lekcjach, że zgłasza się sam, wcześniej tego nie robił.
Aha powiedzcie mi czego Wasze dzieci uczyły się w I klasie na lekcjach angielskiego??? Bo Oskar w 2 tygodnie nadrobił to, co dzieci uzcyły się e jego klasie. I jestem zdziwiona, ze tak mało robili przez ten rok szkolny: mianowicie: nazwy: zwierząt, kolorów, wyposazenia klasy, proste zdania typu: jak się masz, jak się nazywasz, ile masz lat.
A u Was jak było i co było?

Napisany przez: Macia pią, 22 wrz 2006 - 21:32

Witam, jestem mamą drugoklasisty Maćka, mam też syna Filipa, ale to dopiero 5ciomiesięczny bobas.
Maciek uczy się z ksiązek "Już w szkole". Właśnie walczy z lekturą. Czyta "Kubusia Puchatka". Czy orientujecie się jakie lektury są obowiązkowe w drugiej klasie? Zapomniałam spytać na zebraniu, a chcę przygotować je wcześniej.
Maciek lubi czytać komiksy, ale też interesują go historie o wikingach. Ostatnio to na tapecie. Chętnie zagląda do serii książek wyjaśniających rózne zjawiska atmosferyczne czy przyrodnicze.
Moko, jeśłi chodzi o angielski, to nauczyli się w pierwszej klasie niewiele. Na dodatek mieli już lekcje też w zerówce. Pierwsza klasa to: nazwy miesięcy, liczenie do 12, zwroty typu: jak się masz, powitanie, pożegnanie, przedstawienie się, kolory, kilka zwierząt, trochę przedmiotów (np. latawiec, filiżanka, stół, krzesło, okno, dom), nas, pod, obok, polecenia: stańcie gęsiego, stańcie obok itd. Do tego jakieś wierszyki, kolęda. Naprawdę mało, ale nauka w tym wieku raczej polega na ciągłym powtarzaniu tego samego. Może Oskar po prostu ma zdolności językowe. Jeśłi chcesz znać dokładnie co poznali, to mogę spisać z ksiązki. Sporo kolorowali, rozwiązywali krzyżowki.
A pływanie jest super. Bardzo dobrze, że się małemu spodobało. Maciek od 3 lat jeździ regularnie na basen i świetnie sobie radzi.

Napisany przez: moko. pią, 22 wrz 2006 - 21:42

Witaj Macia. Oskar tez czyta teraz Kubusia Puchatka i tez uczy się z Już w szkole. Zdolnosci językowe to on może i ma - po tatusiu. To mąż uczy go angielskiego. Jeżeli chodzi o basen - to młody zachwycony jest nauką pływania.

Napisany przez: Le&Ni sob, 23 wrz 2006 - 23:46

Lena ma w tym roku przerabiać Kubusia Puchatka Śmieję się, że to już w koncu poważniejsza książka , bo w zeszłym roku był Kopciuszek, Szewczyk Dratewka...

Napisany przez: kudlata Stella nie, 24 wrz 2006 - 09:30

u nas nie ma samodzielnego czytania lektur,
sa jedynie czytane urywki lektur przez pania na lekcji, i taki stan rzeczy ma sie utrzymywac do konca 1 semestru 2 klasy, potem dopiero cos


o angielskim sie nie wypowiem, bo Piotrek ma 5 razy w tygodniu, w zeszlym roku szli ksiazka new bingo i teraz kontynuuja 2 czesc, ale w tym roku maja bardziej wymagajaca nauczycielke i od poczatku roku juz musieli nauczyc sie 59 nowych wyrazow, ktorych uzywaja caly czas na zajeciach, a pani mowi tylko i wylacznie po angielsku do nich
pani trzyma bardzo wysoki poziom,

Napisany przez: anetadr nie, 24 wrz 2006 - 09:49

U nas, podobnie jak u iff, samodzielne lektury (książki) będą w II semestrze.

Natomiast jeśli chodzi o angielski, to poziom w pierwszej klasie był podobny, do tego co opisała moko. W tym roku jest nowy nauczyciel i nowa książka, więc zobaczymy jak będzie.

Priorytetem w tym roku szkolnym jest opanowanie tabliczki mnoĹźenia i zasad ortograficznych.

Aneta

Napisany przez: moko. nie, 24 wrz 2006 - 13:31

U nas podobne priorytety jak u anety. Oskar zadowolony bo tabliczkę mnożenia już umie, natomiast z ortografia jest znośnie. Dzieci lektur samodzielnie czytać nie muszą, będą w II semestrze.

Napisany przez: Ciotka Manuela nie, 24 wrz 2006 - 15:32

Witajcie po długiej mej nieobecności



Na wstepie donoszę, ze dziecko mi się zbiesiło Moja grzeczna, troskliwa, wyrozumiała, inteligentna i prawdomówna córka wykonała zwrot niemal o 180 stopni. Tylko gadulstwo pozotało takie samo. A nawet wzrosło.

Córka moja doszła chyba do wniosku (chyba, gdyż jak jest w istocie mogę się tylko domyślać), iż wszystko juz wie a czego nie wie, wiedzieć nie musi. Grunt to witch, winx i pochodne Szkloła jakoś jej w tym roku nie pociaga. Lekcje najlepiej odrabia się w pędzie, ew. podczas oglądania bajki, ew. u babci, ew. wcale. Angielski jest głupi, ortografia takoż o tabliczce mnożenia nie wspominając. Jedynie religię traktuje z nabożnym szacunkiem Co nie przeszkodziło jej jednakoż podczas dzisiejszej Mazy św. siedzieć w bratowym wózku i czytać gazetę (matka w tym czasie uganiała się za młodszym rodzeństwem, przyszła "komunistka" mogła więc czuć się swobodnie).
Oj, czuję siódmym zmysłem, że mnie nie lada rok czeka

Napisany przez: irminka2 pon, 25 wrz 2006 - 14:28

Wojtuś od tego roku chodzi na angielski prywatnie , bo w szkole w pierwszej klasie nie nauczył się nic. W czwartej klasie ponoc pani jest bardzo wymagająca i traktująca ,że skoro 3 lata był język to dzieci cos umieją.

W naszej parafii ksiądz już rozpoczął przygotowanie do Komunii - w soboty o 10.00. W parafii do której należy szkoła,jeszcze nie. Wojtek sam wybrał ,że chce chodzić do parafii z kolegami z osiedla i byłej grupy przedszkolnej. No to chodzimy(za daleko ,żeby szedł sam), choć matka czasem ma potwornego lenia.

Irmina

Napisany przez: Macia wto, 26 wrz 2006 - 21:28

U Maćka pani wprowadziła już teraz samodzielne czytanie lektur, gdyż wszystkie dzieci są na wysokim poziomie w czytaniu. Na 15ścioro tylko jeden chłopiec czyta na poziomie drugiej klasy, reszta czyta szybciej.

Czy Waszym dzieciom też tak bardzo się nic nie chce? W Maćka wstąpił jakiś straszny leń, kompletnie nic mu się nie chce robić. Nie chodzi tylko o naukę, ale każdą rzecz muszę wymusić na nim. Plany ma ambitne, ale jak przyjdzie do realizacji, to stwierdza, że mu sie nie chce.

Moja mama zrobiła porządki w książkach, lektury przywędrowały do nas i mam na stanie książki, które czytał mój tato w drugiej klasie Już wtedy "Kubuś Puchatek" był lekturą drugoklasistów. Jak widać nie wszystko się zmienia Rok wydania 1955 i już zaznaczone, że to lektura

Napisany przez: Dorka wto, 03 paĹş 2006 - 12:20

No i lato się skończyło , razem z październikiem przyszła do nas jesień. Wojtek siedzi nad zadaniami, niestety okazało się, ze trzyma pióro 4 palcami i przez to bardzo wolno pisze, na razie ma pozwolenie by na lekcji pisać ołowkiem, tak by nadążał za resztą klasy, w domu ma pisać piórem. Do tego przez wakacje znów zaczął pisać kółka literkowe (o, a, ą itp) w złą stronę, czyli czeka nas walka wykorzeniania złych nawyków. Muszę znaleźć takie pióro o przekroju trójkąta przy nasadce. Ołówki i kredki już takie mamy.

Na jakie zajęcia dodatkowe chodzą Wasze dzieci? W szkole, czy prywatnie ? I jeśli mozna ile za nie płacicie?

Napisany przez: Ciotka Manuela wto, 03 paĹş 2006 - 12:52

Kinga chodzi na zajęcia teatralne (w szkole), balet (prywatnie - 50 zł/m-c), wokal (klub osiedlowy, bezpłatnie) a od połowy października chyba znów zaczniemy uczęszczać na zajęcia plastyczne, jeśli tylko czasu wystarczy ( w zeszlym roku płaciłam 160 zł/rok, 2 razy w miesiącu po 1,5 h).

Napisany przez: irminka2 czw, 05 paĹş 2006 - 13:43

Wojtuś chodzi na karate - 2 x w tygodniu 1 godzina /68 zł miesiąc
basen 1 x w tygodniu 288 zł/semestr(do końca stycznia)
angielski - 25 zł/45 minut( jest na lekcji sam, gdyby był ktoś jeszcze byłoby taniej)

Irmina

Napisany przez: moko. pią, 06 paź 2006 - 21:17

Oskar chodził na aikido - 60 zł na m-c - spotkania 2 x w tyg po 1h
teraz chodzi na basen 68zł na m-c- spotkania 2 x w tyg po 45 min
angielskiego uczy go mąż

Napisany przez: Dorka sob, 07 paĹş 2006 - 07:51

Wojtek chodzi w szkole na kółko turystyczne, matematyczne (dla ich klasy) i 1 godzinę zajęć plastycznych, do tego odpłatnie 2 x w tygodniu basen (9zł za 45 min.) i 2 x w tyg. angielski (6 dzieci z ich klasy chodzi na wspólne zajęcia do pani, która prowadziła w ich klasie odpłatne zajęcia w ubiegłym roku - wtedy jeszcze w szkole). Teraz zajęcia odbywają się w domu u jednego z dzieci, płacą 8zł/godzinę zegarową.

Chętnie chodziłby na jakąś ceramike lub glinę, ale na to już nam nie starczy czasu .


Teraz w październiku, w wolne wieczory chodzimy na różaniec, to tak w ramach przygotowań komunijnych, dzieci mają poznać wszystkie nabożeństwa sprawowane w kościele przez cały rok liturgiczny. Mnie to cieszy, dla mnie to też okazja dla ożywienia swojego życia religijnego .

A teraz pod wpływem kolegów, mamy znów falę układania z klocków Lego, za własne oszczędności wykosztował się na model śmigłowca (249 części ) W poniedziałek mamy odebrać i będzie wielkie składanie.

Napisany przez: Dorka czw, 02 lis 2006 - 10:06

Hej! Coś cisza w naszym wątku, piszcie co u Waszych drugoklasistów.

Wojtek pasjonuje się teraz składaniem origami.

Napisany przez: anetadr pią, 03 lis 2006 - 15:33

Karolina (wraz z wybranymi drugoklasistami z pozostałych klas) przygotowuje się pilnie do zawodów sportowych. Trenuje ich sam pan dyrektor już od miesiąca.

We wtorek zawody. Trzymajcie kciuki

Aneta

Napisany przez: anetadr wto, 07 lis 2006 - 22:12

No i nasze dzieciaki wygrały!

Cieszę się, że ich ciężka praca przyniosła taki efekt.

Aneta

Napisany przez: moko. sob, 11 lis 2006 - 10:37

Aneto - gratuluje
u nas wszystko bez zmian, Oskar jest prymusem dalej.
Niestety doznał wypadku na szkółce pływackiej i ma rozciętą brew i 5 szwów na niej. Wszystko powoli goi się, ale nie było ciekawie, mały zaliczył szpital, badania i teraz śni mu się ciągle, ze upada i coś sobie rozcina.
A tak w ogóle to znalazłam pracę, pracuje na 3/ 4 et, mały spędza 2-3h na świetlicy i jest zadowolony

Napisany przez: anetadr sob, 11 lis 2006 - 14:43

Moko!

Cieszę się. Widzę, że wasza przeprowadzka wyszła Wam na dobre i szybko się zaaklimatyzowaliście.

Oskarowi współczuję, ale na pewno wszystko będzie dobrze.

Aneta

Napisany przez: moko. sob, 11 lis 2006 - 14:55

O tak już nam tam dobrze. W końcu przestałam być kurą domową i znów rozwijam się zawodowo, brakowało mi tego. Oskar też zadowolony jest ze zmian, teraz sezon na narty u nas rozpoczęty

Napisany przez: Le&Ni śro, 15 lis 2006 - 21:29

Moja drugoklasistka stwierdziła ostatnio, że chodzenie do szkoły jest bez sensu, bo nic nowego się nie uczy Rzeczywiście ten program jakiś ukrócony

Napisany przez: Dorka czw, 16 lis 2006 - 11:56

Anetagratulacje dla Karolinki

Le&Ni skąd u Ciebie trzecie dziecko i to takie wyrośnięte ?

he, he mój tez taki pogląd wyraził już na poczatku roku szkolnego .
Jednak ucza się nowych rzeczy, ostatnio pod nieobecnośc pani mieli duzo nowego materiału na zastępstwach i teraz trzeba nadrabiac i tłumaczyć to co było (łączność i przemienność dodawania, weszły zadania z niewiadomą jako iksem itp.) Czytają lektury, teraz mają czytać Doktora Dolitte (Wojtek już przeczytał i zabrał się za nastepne cześci ), po przeczytaniu książki muszą opisać ja w zeszycie lektur. Z matmy mieli pierwszą kartkówke z podziałem na rzędy A i B i podobno było to dla nich przeżycie .

Szkolnego angielskiego mają tylko jedną godzine tygodniowo, do tego co rusz wypada im coś w tym czasie, bo to albo apel, albo dzień wolny, wyjscie do muzeum, teatru itp. i tak jakoś mała się dzieje. Dopiero od tego roku wróciła pani anglistka i do teraz przerabiali książkę z ubiegłego roku (pan, który jako wolontariusz prowadził z nimi zajęcia w ubiegłym roku, wogóle z niej nie korzystał, a szkoda , dobrze, że pani zrobiła im teraz powtórkę z całości) A, ze materiału w https://www.booknet.com.pl/ksiazka.php?id=113592&sparks-1-cb/cd-pack nie było dużo, to dzieci jakoś łagodnie przyswajają wiedzę. Teraz zaczynają Sparksa 2. A jakie podręczniki do angielskiego mają wasze dzieci?

Napisany przez: anetadr czw, 16 lis 2006 - 22:16

Karolina korzysta z https://www.merlin.com.pl/frontend/towar/424968.

W zeszłym roku mieli https://www.merlin.com.pl/frontend/towar/473415.

Duże lektury dzieci będą czytać dopiero od przyszłego semestru.

Aneta

Napisany przez: Le&Ni pią, 17 lis 2006 - 21:37

Heh To dziecko mojego narzeczonego, z którym najprawdopodobniej na przełomie styczeń/luty https://maluchy.pl/forum/viewtopic.php?t=38392
Bałam się okropnie jak z językiem poradzą sobie moje dziewczyny (Lena i Nina) ale tu na forum dziewczyny przekonują mnie, że one przyzwyczają się szybciej ode mnie
A jeszcze co do tego wyrośniętego dzieciątka, to nie tyle, że wyrośniete, odchowane, to jeszcze mądre i dwujęzyczne

Napisany przez: Le&Ni pią, 17 lis 2006 - 21:40

My potrzebujemy teraz filmów, książeczek, książek do nauki angielskiego, jeśli cośbyście znalazły w internecie albo gdziekolwiek to dajcie znać

A co do mojego ośmiolatka, to ma teraz okromne koszmary (tygrysy, węże, dinozaury, pająki) książek, filmów strasznych nie oglądamy, nie wiem skąd to się bierze, ale Lena przylatuje do mnie z płaczem albo krzyczy, że się boi.

Napisany przez: Ziutka pią, 24 lis 2006 - 12:51

Witajcie wszyscy!
Długo mnie tu nie było, jakoś mniej mam czasu w tym roku, a i lekkiego pióra też brakuje (znaczy lekkiej klawiatury )

Po pierwsze, moko, jak Cię czytam, to mnie skręca z zazdrości z powodu miejsca zamieszkania. Jakoś Beskid Żywiecki zawsze darzyłam sentymentem , a ostatnio bywszy w Zwardoniu milłość ma tylko się pogłębiła

A wracając do dzieci, to moja ma angielski dopiero od tego roku, a podrecznik w szkole, więc nie pamiętam jaki. Zapisałam ją tez na dod. ang. który prowadzi pani mająca lokalną szkółkę językową - przychodzi do nich do szkoły, a corka czeka na zajecia w świetlicy. Swietlica tez oferuje mnóstwo dod. zajęć - Basia chodzi na gimnastyke artyst. i kólko teatralne - bezpłatnie. Jeszcze szkolne kółko matematyczne.
Po południu są 1 raz w tyg szachy (MDK prowadzi zajecia w szkole) - 15 zł/mies, plastyka w domu kult. - 40 zł/mies, no i hit ostatni : dziecko zostało zawodnikiem AZS AWF w sekcji szermierki.... Zobaczyło jakiś pokaz w ramach festiwalu nauki i przez 2 tygodnie urabiało rodziców, aż się zgodzili pójśc na trening... Na razie pełna zapału.

To wszystko możliwe głownie dlatego, że "w szkole" , tak jak u Was, niewiele nowego i zadania domowe zajmują max pół godz (jak trzeba napisać samodzielny tekst). Z lektur był Kubus Puchatek, teraz czytamy przygody Filonka bezogonka.
Odkąd nie zmuszamy Basi do głośnego czytania, czyta chetniej i coraz sprawniej. Co pewien czas sprawdzam, czy zrozumiała i co zapamietała , i jestem pełna uznania dla ilości utrwalonych szczegółów.

Le&Ni, do nauki angielskiego kupujemy serię happy english BBC , wydaje mi się przyzwoita -tzn. z dobrym akcentem i atrakcyjna dla dzieci. Tylko dołączane kasety looney tunes z głupawymi tekstami są do natychmiastowego wyrzucenia!

to na tyle, pozdrawiam, Ewa

Napisany przez: Dorka pon, 04 gru 2006 - 00:13

Z angielskiego dla młodszych dzieci fajne są piosenki z serii
https://www.merlin.com.pl/frontend/towar/353846 i taka gra na komputerze "Boleki Lolek uczą angielskiego"

O Ewa, dawno Cie tu nie było, pisz, pisz co u ciebie słychać. Gratuluję Basi zapału szermierczego , sama żałuję, że nie poszłam z Wojtkiem na jakieś pokazy podczas Festiwalu Nauki, może też by się do czegoś zapalił? Na basen nie cerpi chodzić, ale zmuszam go, ze względu na wskazania ortopedy. Dopiero na wiosnę, jak zaczną wiecej się ruszać na podwórku (bieganie, rower itp), obiecałam mu odpuścić pływanie. W szkole bez zmian, za to rośnie mi miłośnik słowa pisanego. Lubi czytać, chętnie czyta, sam już sięga po książki i wybiera co mu pasuje. Teraz np. zaczytuje się https://www.merlin.com.pl/frontend/towar/50665. Za to wczoraj wróciłam z targów dobrych książek i 75% zakupów to prezenty dla Wojtka .

Napisany przez: Monika ww pon, 04 gru 2006 - 10:11

Dorka, fajny ten angielski w domu, zamówię moim na gwiazdkę

Jeszcze pochwalę się moim Alkiem miał w piątek test z czytania i czyta 104 słowa na minutę
A dzisiaj pojechał na wycieczkę szkolną do fabryki bombek w Miliczu.

Napisany przez: Dorka pon, 04 gru 2006 - 11:08

U nas nie ma takich testów, ale ostatnio Wojtek mówił, że w czytaniu jest zaraz za Kubą K. (takim klasowym geniuszem-omnibusem ), czyli nie jest źle . A ten test to z czytania na głos, czy po cichu?

W fabryce bombek (ale w Złotoryji) tydzień temu był Krzyś. Choć ten Milicz to chyba bliżej .
A w sobotę w ramach imprez okołomikołajowych zabrałam ich obu do taetru lalek na Szewczyka Dratewkę. Wojtek się trochę nudził (to jednak dla takich mniejszych dzieci przedstawienie), Krzyś za to siedział jak zaczarowany . Z klasą byli ostatnio na premierze "Amelki" i to przedstawienie bardzo mu się podobało.

Napisany przez: Monika ww pon, 04 gru 2006 - 12:56

Test z czytania jest na głos, jeżeli dziecko źle przeczyta jakiś wyraz to się go odejmuje.
U nas w pierwszej klasie też był, wtedy Alek miał wynik 90 słów na minutę.

Napisany przez: Le&Ni sob, 06 sty 2007 - 22:23

a my 9 urodzinki będziemy już obchodzić w Stanach ciekawa sama jestem w jaki sposób...

Napisany przez: Le&Ni śro, 10 sty 2007 - 21:44

Jutro rano jedziemy do Wawy, tam prześpimy u rodziny, w piątek samolot no i nie wiem czy jeszcze się odezwę... No na pewno po tym jak dolecę, ale nie wiem kiedy, bo nie wiem jak będzie z dostępem i jak nam się ułoży z początku... Nie będzie łatwo, ale już się przywzyczaiłam i nawet się cieszę Dzisiaj było łzawe pożegnanie córek w szkole, płakały obydwie, co prawda bardziej Lena, bo bardziej zdążyła się przywiązać do klasy i pani, ale Nina też była smutna. Ale dzieciaki zachowały się wspaniale, przygotowali niespodziankę razem w obydwóch klasach naraz i kupili dwa wielkie miśki pożegnalne i prosiły o listy. Nawet panie zrezygnowały w takim dniu z prowadzenia normalnych lekcji i Lena z Niną zapisały adresy wszystkich osób z klasy, obiecały pisać... Zobaczymy ile to jeszcze potrwa, ale mam nadzieję, że zawsze wspomnienie zostanie, ale MIŁE wspomnienie. Dzisiaj szczególnie dzieci się o to postarały, ale Lena pogodziła się z chłopcem (to znaczy on ją przeprosił) który cały czas jej bez powodu dokuczał. Miło było, ale nie mogłam patrzeć na łezki tych dzieci i miałam zamiar od wszystkiego się cofnąć. Ale wierzę, ze dzieci się szybko przezwyczają do nowych kolegów, a moja koleżanka ma tam dwójkę dzieci trochę starszych (córka 10 lat, syn 11 lat) ale będą mieli z kim pogadać po polsku
No to do usłyszenia!!
Będę pamiętać o Was i odezwę się jak szybko mogę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Napisany przez: kudlata Stella śro, 10 sty 2007 - 21:51

powodzenia, daj znac co i jak jak juz dolecisz i jak sie zaaklimatyzujesz
mysle o Tobie i dziewczynkach cieplo

Napisany przez: Monika ww śro, 10 sty 2007 - 22:00

Życzymy Wam szczęśliwej podróży I czekamy na wieści


U nas mija dzień za dniem, Nina od soboty choruje ( wymioty i biegunka ), dzisiaj dołączył do niej Alek także nieciekawie.

W szkole wszystko ok, 25. stycznia mamy zebranie na zakończenie pierwszego semestru.

Alek będzie startowej w konkursie matematycznym Kangurek

Napisany przez: Mika śro, 10 sty 2007 - 22:06

Monika-gdzie Ty byłaś jak Cię nie było?
kopę lat

moja Ola też w Kangurku na startować

na razie obskakuje ze świątecznym przedstawieniem domy spokojnej starości i zakonne

zebranie-o tym zapomniałam-muszę się dowiedzieć kiedy
za względu na Antosia pani traktuje mnie ulgowo,ale ze 3 razy w roku wypadałoby się pokazać

p.s
u nas teĹź choroby
Antoś skoćzył zapalenie oskrzeli,dziś się okazało że Jasiek ma anginę
Olce właśnie się goi zimno .... na brodzie.... całej
żyć nie umierać
oby do wiosny

Napisany przez: Monika ww śro, 10 sty 2007 - 22:13

Mika, Alek miał anginę przed świętami, a Maja przez dwa tygodnie paskudny katar i kaszel i teraz jeszcze ten wirus
Też mam dość takiej nijakiej pogody, już dawno moje dzieci tak często nie chorowały...

Na necie bywam rzadko, bo nie mam nawet kiedy kompa włączyć, a poza tym od swiąt mam jakąś niechęć do komputera dzisiaj jestem głównie dzięki Anuś, z którą się na gg rozgadałam

Napisany przez: moko. czw, 11 sty 2007 - 08:25

Hej Oskar również bierze udział w konkursie Kangurka.
Komunie mamy 13 maja.
Oskar uczy sie pilnie i bardzo dobrze. Szkołę kocha.
Oskar chce pojechac na kolonie w wakacje. Macie coś sprawdzonego? Interesują nas kolonie dla dzieci od 7-10 lat, żeby mniej wiecej były dzieci w jednym wieku

Napisany przez: Mika czw, 11 sty 2007 - 08:40

my z dużym prawdopodobieństwam też

Napisany przez: Monika ww czw, 11 sty 2007 - 09:58

U nas komunia 20. maja

Napisany przez: irminka2 pią, 12 sty 2007 - 08:32

U nas Komunia późno - 3 czerwca, ale ksiądz ma taką zasadę - ostatnia niedziela przed Bożym Ciałem. W sumie mi to pasuje, bo jeden z gości , osoba bardzo mi bliska , w maju żadna mocą nie dałaby rady przyjechać.

Wojtuś też będzie brał udział w konkursie matematycznym. Bardzo lubi matematykę, nie ma problemów z tym żadnych, natomiast ortografia -Panie Boże ratuj. Ćwiczymy, ale opornie to idzie.

Bardzo się zaangażował w treningi karate. W grudniu zdawał kolejny egzamin i został wyróżniony przez trenera, otrzymał w nagrodę piękny samurajski miecz. Był dumny i szczęśliwy(a mamuśka razem z nim).No i teraz mowy nie ma żeby opuścił trening, nawet jak czuje się zmęczony, a sen-sei to najważniejszy człowiek na ziemi .

Irmina

Napisany przez: anetadr pią, 12 sty 2007 - 21:49

U nas komunia 27 maja.

Karolina zgłosiła się do konkursu czytelniczego. Ma do przeczytania 3 lektury. W zeszłym roku zajęła drugie miejsce. Zobaczymy jak jej tym razem pójdzie.

Aneta

Napisany przez: moko. śro, 17 sty 2007 - 10:38

Widziałyście zestawy zadań z konkursu matematycznego "kangurek" ja wymiekam. Ale trudne......

Napisany przez: kudlata Stella śro, 17 sty 2007 - 21:08

moko a gdzie mozna je zobaczyc ?

Napisany przez: Monika ww śro, 17 sty 2007 - 21:19

w google wystarczy wpisać kangurek 2007 i jest przykładowy test

ja go wydrukowałam i dałam Alkowi do zrobienia, zadania za 3 i 4 punkty zrobił bez problemu, za 5 punktów musiałam mu objaśnić, ale wyliczenia wykonał sam, całość zajęła mu niespełna 25 minut

Napisany przez: moko. czw, 18 sty 2007 - 09:26

Oskar mial problem ze rozumieniem niektórych pytań, ale jak mu wujasniłam- zrobił je bez problemu..... My dostaliśmy zestaw 20 zadań od nauczyciela

Napisany przez: Monika ww czw, 18 sty 2007 - 09:34

Na konkursie będzie 6 zadań za 3 pkt., 6 za 4pkt. i 6 za 5pkt. , czyli w sumie 18 zadań, do zdobycia 72pkt., czas 60min. Test będzie wyglądał tak jak ten w internecie, tylko zdania innej treści oczywiście

Napisany przez: Dorka pią, 19 sty 2007 - 17:03

u Wojtka Pierwsza Komunia ma się odbyć 27.05. niestety przede mna załatwienie zezwolenia od proboszcza, żeby poszedł w parafii obok (de fakto ten kościół jest bliżej nas), ado którego regularnie chodzimy, a dodatkowo z tamtej parafii są katecheci w naszej szkole. Mam też inne powody dlaczego wolę, by poszedł w tamtej parafii, ale nie wiem, czy uda mi się nimi przekonać proboszcza, który jest ponoc bardzo oporny i karze przychodzic do siebie po kilka razy .

O konkursie Kangurka u nas cisza, widocznie pani nie widzi w klasie chętnych , albo sama się tym nie interesuje. Wojtek z matematyki rozwiązuje wszyskie podręcznikowe zadania samodzielnie, ale jakichś wyraźnych uzdolnień w tym kierunku u niego nie widzę. Pod choinkę dostał od nas takie ładne dwutomowe wydanie "Opowieści z Narnii". Przeczytał wszystko poza ostatnią częścią (trochę podczytał koniec i nie chce kończyć, bo twierdzi, że źle się kończy) Lubi też ksiażki Roalda Dahla, przeczytał juz kilka i wszystkie mu sie podobały.

Napisany przez: Monika ww nie, 21 sty 2007 - 22:37

to był falstart

Napisany przez: irminka2 pon, 22 sty 2007 - 13:25

Nie pamietam gdzie czytałam, ale spotkałam się z informacja ,że w tym roku pierwszy raz klasy drugie będą brały udział w kangurku, dotąd był to konkurs dla dzieci od klasy trzeciej. Zadania które znalazłam w internecie przekraczaja umiejętności drugoklasisty, przynajmniej niektóre.


Irmina

Napisany przez: Monika ww pon, 22 sty 2007 - 15:50

Irminka, to prawda, że pierwszy raz, ponieważ Kangurek jest nowym konkursem, organizowanym po raz pierwszy, przeznaczony jest dla uczniów klas drugich i wyróżniających się uczniów klas pierwszych.

Dla uczniĂłw klas trzecich i starszych jest Kangur.

Napisany przez: moko. wto, 23 sty 2007 - 08:56

Ufff dziś Oskar ma przedstawienie z okazji Dnia Babci i Dziadka. Trochę dziwna ta uroczystości, bo przedstawiają "Czerwonego Kapturka" po angielsku. . Oskar jest narratorem
W końcu znalazłam restaurację na komunię.

Odnośnie komunii, powiedzcie mi czy Wasze dzieci mają książeczki do nauki modlitw ? Oskar ma, w książeczce tej musi wpisywać: daty, nazwe parafii, godzinę uczestnictwa we mszach i innych uroczystościach. Musi wpisywac daty modlitw różańcowych, rorat i innych świąt - zaznaczam, ze musi wpisywac za każdym razem datę i godzinę i nazwę parafii.
Oprócz tego oceny wpisują rodzice za naukę modlitwy, a potem ksiądz wpisuje swoją ocene. Macie coś takiego???

Napisany przez: Monika ww wto, 23 sty 2007 - 13:15

Alek ma taką książeczkę, nasza jest niebieska, tytuł "Przyjdź do mnie, Panie" Dzienniczek dziecka pierwszokomunijnego.

Napisany przez: Dorka wto, 23 sty 2007 - 14:35

Wojtek ma taką samą

Napisany przez: anetadr wto, 23 sty 2007 - 20:28

U nas jest jeszcze lepiej . Dzieci mają takie przygotowane przez Panią kontrolki, w której zaznaczone są msze, rekolekcje itp. Na mszę muszą chodzić tylko do jednego kościoła i na jedną godzinę. Na mszy dostają specjalne karteczki i oddaja kontrolki. Pani na religii sprawdza karteczki i podbija te kontrolki. Czekam tylko kiedy dzieciom chipy wszczepią.

Aneta

Napisany przez: kudlata Stella wto, 23 sty 2007 - 22:06

jejlku jak Was czytam to ciesze sie ze juz mamy to za soba i bez kontrolek, bez ksiazeczek, bez innych cudow wiankow
chcialam Wam powiedziec, ze moj syn juz nie chce zostac ksiedzem, juz nie ministrantem, teraz tylko chce byc organista hehe, chodzi co tydzien truc ... glowe organiscie a organista sie ucieszyl ze ma mlodego adepta hehe

Napisany przez: irminka2 śro, 24 sty 2007 - 08:28

No to mĂłj ma luzik.
Ksiądz jedynie sprawdza obecność na zajęciach, sugeruje że Msza św. dla dzieci jest o 13, ale nie wymaga,żeby koniecznie na nią chodzić , nie wymaga żadnych potwierdzeń czy informacji,że dziecko było w innym kościele.
Od wszelkich zaliczeń i katechizmu jest w szkole katechetka, we wrześniu podała listę czego dzieci mają się nauczyć i jak się nauczy, to zgłasza się do pani.W sumie na liście jest 21 pozycji z czego Wojtuś zdał już 15.

Przyjęcie komunijne robie w domu, pokój o pow. 38 m kw. gości zmieści.
Zresztą ja mam w tym doświadczenie - już dwie takie imprezy mam za sobą .

Irmina

Napisany przez: pirania śro, 24 sty 2007 - 09:07

o to u nas bylo tak samo. Przy najstarszej byly proby kontrolek co skonczylo sie tym ze prawie do Komunii nie poszla- od lat nie chodzimy do parafialne4go kosciola, bywam tam tylko z okazji Komunii co zreszta utwoerdza mnie w przekonaniu ze dobrze robie chyba slaby PR maja

Napisany przez: Mika śro, 24 sty 2007 - 09:16

u nas też luz-same sobie wpisują czy były na mszy czy nie-wszystko jedno na którą i gdzie

"obowiązkowe" jest tylko spotkanie po mszy w każdą 3 niedzielę miesiaca -z tym,że ani razu nie było mowy na nim o komunii

Ola zaliczyła już wszystko co możliwe,teraz punktuje jakimś przedstawieniem świątecznym które wystawiają u sióstr,w domach starców dla emerytów

imprezę robię w domu -warunki mam,chrzest Antkowego przezyłam to i komunia pikuś-tyle samo ludzi
będzie ciepło to dzieciaki pójdą na dwór,a starzy będą mogli imprezować nawet na tarasie

Napisany przez: anetadr śro, 24 sty 2007 - 20:29

Właśnie się obawiam, że tego typu sposoby przymuszania wywołają skutek odwrotny. Moje dziecko już odlicza niedziele do dnia komunii.

Dzieciaki co miesiąc w szkole "zaliczają" kolejne modlitwy.
A komunię mamy w restauracji, z czego się niezmiernie cieszę. Nie wyobrażam sobie pomieścić w moich 52 m 18 osób + 5 dzieci. Nie wspominając o tym, że nie mam tylu krzeseł, talerzy i sztućców.

Co nie zmienia faktu, że chciałabym, aby było już po wszystkim.

Aneta

Napisany przez: moko. czw, 25 sty 2007 - 10:44

Oskar zdał już wszystkie modlitwy.

Ja mam 48m i mam tak ciasno, poza tym nie mam krzeseł i nawet nie mam od kogo pożyczyć. Więc impreza będzie w lokalu- przynajmniej nie będe się męczyć z garami.

Napisany przez: irminka2 pią, 26 sty 2007 - 10:05

Mając małą powierzchnię mieszkaniową też na pewno myślałabym o lokalu .

Jeśli chodzi o braki typu stoły,krzesła a nawet naczynia na naszym osiedlu doskonale funkcjonuje pomoc sąsiedzka, także też problemu nie ma.
Niemniej trochę z myśla o Komunii, a trochę o tym ,że moja rodzinka się rozrasta(córka z prawie-narzeczonym musi być liczona, syn z dziewczyną) właśnie nabyłam dość duży stół i 6 krzeseł .

Czy Wasze dzieci mają jakieś zamówienia na prezenty komunijne? Mój ma jedno marzenie - rower - bo ze swojego rowerka wyrósł i to już mu obiecał chrzestny , reszta go jakby nie interesowała , pytany odpowiada nie wiem i w ogóle sam nie porusza tego tematu. I bardzo dobrze.

Irmina

Napisany przez: moko. pią, 26 sty 2007 - 10:39

Irminko ja nie znam swoich sąsiadów, więc pomoc sąsiedzka odpada.
Oskar nie ma żadnych życzeń.

Napisany przez: anetadr pią, 26 sty 2007 - 10:53

Karolina ma jedno marzenie - wieża. Dlatego też będziemy sugerować gościom raczej pieniądze, żeby za zebraną sumę spełnić to marzenie.

Aneta

Napisany przez: Mika pią, 26 sty 2007 - 18:45

u nas z prezentem wielki znak zapytania
rowery mamy,komputer też,wieża stoi (raczej się kurzy)
nie mam zupełnie pomysłu
Ola teĹź nie
jedyny warunek-nie książki
ma ich już tyle,że nie nadąża czytać

Napisany przez: Monika ww pią, 26 sty 2007 - 20:23

Alek wogĂłle nic nie mĂłwi na temat prezentĂłw, a my nie pytamy...

też będzie kłopot, bo rower, komputer i wieżę posiada, książek też pełno, aż się półki uginają...

U nas wpisuje się msze św. w książeczce, ale nie ma znaczenia do jakiego kościoła i na którą godzinę, choć najlepiej jak dziecko chodzi na mszę specjalną dla dzieci przygtowujących sie do komunii i rocznicy.
Na różaniec nie chodziliśmy i ksiądz nie robił z tego żadnego problemu, na roraty Alek sam chciał chodzić, bardzo mu się podobało.
Ksiądz powiedział, że dobrze aby chociaż raz każde dziecko przysz.ło na roraty.
Modlitw do zaliczenia jest 11, Alek zaliczył na razie 6. Niektóre dzieci zaliczyły wszystkie w październiku i teraz już nie pamiętają, więc nie ma się co spieszyć, Alek zaczął zaliczać przed świętami i jedną modlitwę tygodniowo.
Ogólnie nie ma żadnego przymuszania i przygotowania przebiegają tak dosyć łagodnie i na luzie, dzięki czemu Alek nie jest zniechęcony.

Przyjęcie robimy w restauracji na przeciw kościoła, robiliśmy tam chrzciny Ninki i bylismy zadowoleni, w sumie spokojnie mogłabym zmieścić w domu te 20 osób, ale przy trójce dzieci to w sumie nie miałabym żadnej radości z komunii własnego dziecka, urobiłabym się przed i po, niestety na pomoc w przygotowaniach nie mogłabym liczyć, więc wszystko byłoby na mojej głowie. Dlatego nawet mój mąż powiedział, że absolutnie nie robimy w domu przyjęcia...


ale się rozpisałam

Napisany przez: kudlata Stella pią, 26 sty 2007 - 20:41

u Piotrka w szkole jest tak, ze co roku na religii trzeba zaliczyc modlitwy, ilosc modlitw i rodzaj modlitwy uzalezniony od wieku dziecka-tzn klasy
Piotrek przewidziane na klase 2 tez ma wszystkie zaliczone i czesc ma zapomnianie, ale ja mu sie nie dziwie sama z pamieci nie powiem przykazan koscielnych itd
a wiadomo podstawowe, ktore odmawiamy na kazdej mszy w pamieci sa mocno zaznaczone

u nas na komunie rok temu Piotrek dostal kase i zegarek i powiem Wam, ze ten zegarek sprawil mu wielka radosc, bo dla niego jak dla wiekszosci dzieci w jego wieku prezent pieniezny to ... nie prezent

ah od nas dostal rower, ale dopiero zakupilismy go w bialym tygodniu, bo nie bylismy pewni co faktycznie dostanie i ewentualnie nie chcielismy powielac prezentu
tak wiec mlody testowal 26 calowy rower we wtorek po komunii )

u nas ferie dopiero od 12 lutego, Piotrek jedzie na oboz narciarski 17 lutego, a jutro jedziemy na narty razem

Napisany przez: moko. pon, 29 sty 2007 - 10:29

Oskar wczoraj rozpoczął sezon narciarski - wyciągi mamy 5 min od domu, więc mamy gdzie jeździć. Niestety śnieg się topi
Oskar nie wie co chce, my nie wiemy co mu kupić - bo wszystko ma!

p.s
Myślicie juz o koloniach dla dzieci w wakacje
ja szukam czegoś sprawdzonego i dla dzieci w mniej więcej takim samym wieku. Znacie coś fajnego?

Napisany przez: anetadr pon, 29 sty 2007 - 12:39

U mnie na razie nie ma co myśleć o samodzielnym wyjeździe. Moja "mamincórusia" nie chce jechać sama. W trzeciej klasie ma być zielona szkoła, może po tym jej się odmieni.

Aneta

Napisany przez: kudlata Stella pon, 29 sty 2007 - 21:06

moko ja najparwdopodobniej zamowie z tego kolonie, choc nie ukrywam najlepiej ajkby Piotrek pojechal z kolega jakims,
https://www.jaworzyna.com.pl/
teraz w 2 tydzien ferii bedzie jechal na oboz narciarski, wysylania samodzielnego sie nie boje, jeszcze nie wiem co z wakacjami, nie wiem czy maz bedzie w wakazje w domu, i czy bede miala urlop, bo jesli nic z tych rzeczy to chcialabym nawet aby Piotrek na 2 kolonie pojechal, ale to sie jeszcze zobaczy, na razie jeszcze u nas ferii nie ma

Moko my inauguracje sezonu narciarskiego mielismy w pazdzierniku, co prawda na igielicie, ale wystarczyl aby pocwiczyc jazde, w sobote na full sniegu, dzisiaj tez, bede jezdzila w poniedzialki, wyciag pol darmo, Maciek ma darmowy, wiec tylko mi pozostaje opieke dla Ewuni organizowac

a jak tam oceny ?

Napisany przez: Monika ww pon, 29 sty 2007 - 21:33

U Alka z góry do dołu same "P" czyli najwyższe oceny, z religi celujący, z zachowania zaznaczone wszystko co najlepsze Jako, że to ocena opisowa, to dużo musiałabym pisać, żeby to wszystko opisać

Napisany przez: kudlata Stella pon, 29 sty 2007 - 22:07

u nas nie ma P, hmm po co robia inne oceny w roznych szkolach...
a w ogole gratulacje dla Alka! zdolny chlopak

Napisany przez: Monika ww pon, 29 sty 2007 - 22:21

"P" oznacza pełen zakres umiejętności, choć Alek-wielbiciel Harrego Pottera już sobie przerobił tłumaczenie tej oceny na "powyżej oczekiwań"

dziękujemy za gratulacje

Iff, czy można gdzieś obejrzeć aktualne zdjęcia Twojej Ewuni?

Napisany przez: Dorka wto, 30 sty 2007 - 08:51

Monika już kiedyś Ci pisałysmy, że Alek jest niesamowity i miód na serce matki, jak się ma takie dzieci to trzeba mieć ich więcej . Co to bedzie dalej
U nas jakoś z ocenianiem dziwnie, wywiadówka będzie po feriach, to wtedy pewnie pojawią się jakieś oceny. Niestety Wojtek spędza ferię w domu, doraźnie organizuję mu jakieś atrakcje, ale wiadomo, nie zawsze jest ciekawie. Na samodzielny wyjazd, tym bardziej zimowy, wg mnie jeszcze się nie nadaje. Chcę spróbować w wakacje wysłać go z kolegą na obóz/kolonię. Jeśli obóz to myślałam o jakimś zuchowym. Monika, może ty się orientujesz, czy w "Stanicy" na Kożuchowskiego są organizowane jakieś obozy dla maluchów? Pamiętam, że była tam drużyna zuchowa, to może obozy też organizują . W ogóle to chętnie bym go zapisała do jakiejś drużyny, ale żeby było tak jak prawdziwym harcerstwie.

Napisany przez: Mika wto, 30 sty 2007 - 09:32

u nas zebranie było -ja nie byłam
uziemili mnie chorzy chłopcy
z tego co mówiła Ola -z nauczania zintegrowanego same 5
religia,angielski,muzyka -6

Napisany przez: irminka2 śro, 31 sty 2007 - 11:19

No a ja dziś w biegu - o 17 zebranie w szkole , o 18.30 u księdza.

Poza ortografią pani na ogół chwali Wojtusia, zwłaszcza za pracę na matematyce, więc niespodzianek na zebraniu nie będzie raczej.

Irmina

Napisany przez: moko. pią, 02 lut 2007 - 11:18

Oskar ma same 5 i 6, w poniedziałek jest zebranie i wszystkiego się dowiem, ale wiem, ze Oskar strasznie bazgrze w pośpiechu pisze.

Napisany przez: kudlata Stella sob, 03 lut 2007 - 09:36

Monika niedlugo cos wkleje, po remoncie zgubil mi sie kabelek do zrzucenia zdjec z aparatu

wiecie moj chlopak byl zaznajomiony z budowa anatomiczna i roznicami miedzy plciami
a wczoraj jak bylam w bibliotece dojrzalam Encyklopedie wychowania seksualnego dla 7-9 latkow i wczoraj wglebilismy sie co to seks, jak sie kobieta z mezczyzna laczy w jedna calosc i do czego sluza prezerwatywy
troche sie posmialismy, ale widzialam juz wczesniej ze to juz ten moment, ze moje dziecko jest gotowe na taka wiedze
ciesze sie ze mam to juz za soba, co prawda mlodszy sie pytal: dlaczego koniecznie mama z tata musza byc goli ale spokojnie poszlo

a jak u Was z uswiadamianiem ?

Napisany przez: anetadr sob, 03 lut 2007 - 12:38

Staram się tłumaczyć i wyjaśniać na bieżąco. Ostatnio był temat ekshibicjonizmu, bo spotkaliśmy takiego pana w pociągu.

Aneta

Napisany przez: RoKa sob, 03 lut 2007 - 17:41

Witajcie!
Pozwoliłam sobie do Was zajrzeć poniewaz tez jestem mamą drugoklasistki i tez wątek mi sie podoba.

U nas tez uświadamianie idzie pełną parą bo wolę sama jej powiedziec co to orgazm niz ma dojrzewac z jakimis bredniami i błędnym światopogladem. Oczywiscie mówie tak by było to dla niej zrozumiałe.

Wogole to teraz dzieci wiedzą dużo więcej niz My w ich wieku....

Napisany przez: kudlata Stella nie, 04 lut 2007 - 20:48

RoKa witaj )

ja jeszcze nie doszlam do orgazmu hehe, ale niewiele brakuje i to prawda dzieci wiedza lepiej i takze rodzice sa nastawieni wiecej na dzieci, do dzieci

sluchajcie mam problem, chyba emocjonalny i to bardziej chodzi o mnie niz o syna, pisalam Wam, ze moj chce zostac organista teraz i bywa od czasu do czasu u organisty w czasie mszy, a wczoraj dostal zaproszenie od ogranisty na spotkanie po wieczornej mszy w kawiarence parafialnej , jest wtedy spotkanie rodzin katolickich i kurde blade, obawiam sie ze to nie moje klimaty, co ja mam tam robic
moze ktora wie co na takich spotkaniach sie robi, o czym mowi itd ?

Napisany przez: Mika pon, 05 lut 2007 - 08:12

Iff-nie mam pojecia
moze go zaprowadz i przycupnij z boku
ja to pewnie po 10 minutach wyszlabym i czekala na zewnatrz
ale ja nie czuje zadnych klimatow,w zadnych zbiorowych spotkaniach

Napisany przez: pecia pon, 05 lut 2007 - 12:43

Iff, to zalezy jaki jest ten organista czy w ogĂłle zaklada ,ze to ze dziecko chce przychodzic , nie musi znaczyc, ze rodzic tez

moja Zuzia spiewa w chorze szkolnym, ale nieraz maja wystep na mszy dla dzieci w kosciele..
Zuzia do kosciola nie chodzi ( chodzi gdzie indziej)
wiec poszlam sie zapytac czy siostrze to nie bedzie przeszkadzalo

Powiedziala ,ze nie, ze sie bardzo ucieszy jak Zuzia bedzie spiewala w kościele dla Pana Boga.
Ja sie tez ciesze, bo o to tu chodzi


zrĂłb tak jak radzi Mika

Napisany przez: RoKa śro, 07 lut 2007 - 17:29

co tu takie pustki.....

Napisany przez: moko. czw, 08 lut 2007 - 09:42

Oskar wie co to seks i pedofil, niestety zmusiły nas okoliczności do tego, aby poznał to drugie zagadnienie.
W szkole wszystko ok, jest bardzo wysoko oceniany.
Nauczył się lywac i jeździć na nartach

Napisany przez: Dorka czw, 08 lut 2007 - 14:03

U nas powoli kończą się ferie. Wojtek był po raz kolejny na wystawie dinozaurów, na przedstawieniu teatralnym organizowanym przez studentów wydziału lalkarskiego i wycieczce do muzeum z inscenizacjami w strojach z epoki (dzieci sie przebierały), raz bylismy na nartach w Potoczku (taka maleńka miejscowość w G.Sowich, żaden kurort, a ceny mnie tam powaliły). Co do narciartwa, chętnie zjeżdża, ale za rok już koniecznie musi zacząć naukę w grupie z instruktorem, bo tak skończy się na "zwózce drewna" . Ja jeździłam pierwszy raz od dwóch lat i pierwszy raz na nartach karwingowych (pożyczonych od dobrej teściowej ), fajnie się zjeżdża , choć z tęsknotą patrzyłam jak jakaś dwójką pomykała sobie na skitourkach... Może za jakiś czas...

A Wojtek szalenie się cieszy, że pojedzie z tatą, dziadkami i wujostwem na narty w Alpy. Kiedy przerabiali w szkole temat krajów sąsiadujących z Polską i innych krajów unijnych w Europie, okazało się, że większość dzieci była już w kilku krajach, a my z Wojtkiem byliśmy dotąd tylko w Czechach i na Słowacji, bardzo go to smuciło , teraz zamierza to nadrobić i sledzi na mapie przez jakie państwa będą jechać. Już kiedyś nauczył się wszystkich stolic państw europejskich, a teraz studiuje inne mapy .

Narciarz
https://img245.imageshack.us/my.php?image=potoczekit8.jpg

Napisany przez: anetadr czw, 08 lut 2007 - 20:25

U nas zebranie było w poniedziałek. Karolina ma wszystkie umiejetności na najwyższym poziomie. Pani nie miała żadnych uwag i zastrzeżeń.

Od poniedziałku u nas nareszcie ferie. W naszym grajdołowatym mieście wszystkie atrakcje dla dzieci, to 2 teatrzyki, więc pewnie wybierzemy się do Katowic, albo wymyślimy jakieś inne zajęcia.

Aneta

Napisany przez: Basia sob, 17 lut 2007 - 00:09

U nas teraz ferie - nareszcie więc dziecko nie bardzo chce słyszeć o nauce

Napisany przez: kudlata Stella czw, 22 lut 2007 - 21:30

u nas ferie dobiegaja konca, mlody dzis wrocil z obozu narciarskiegoi, mial farta, pelno sniegu i wyjezdzili sie porzadnie
na wakzje jedzie na 2 tyg nad morze w lipcu

aha chcialam zapytac wylewne sa wasze dzieci ?
no moj mnie rozbraja odwozilam go na oboz, to wsiadl do autobusu i udawal ze mnie nie widzi, mojego machania itd, ot dorastanie

Napisany przez: moko. pią, 23 lut 2007 - 12:27

Iff mĂłj tez taki jest:P

Napisany przez: RoKa sob, 24 lut 2007 - 15:11

Moja dziewczyna też juz "wstydzi" sie mamusi ...zwłaszcza przy chłopakach

Napisany przez: Dorka wto, 27 lut 2007 - 10:27

No to mój jest inny, ciągle jeszcze dziecinny i uzalezniony od mamusi . Lubi się przytulać, czasami woli towarzystwo mamy niz kolegi. Ogólnie trudno mu zwiazać się z jakąś grupa, społecznością rówieśniczą. Ma jednego dobrego kolegę i twierdzi, ze to mu wystarcza . W domu bawi się z młodszym bratem i też jest zadowolony. Duzo czyta i mam wrażenie, że ucieka w swój czytelniczy swiat, tam przezywając przygody i znajdując przyjaciół, trochę mnie to martwi, ale sama byłam taka, tylko, ze szkole średniej.

Zamówiłam katalog z Jaworzyny z Akademii Szkrabusiów, może tam wyślę go na kolonie?

Napisany przez: Monika ww wto, 27 lut 2007 - 11:48

Dorka, mój podobny jest Choć teraz zaczął wychodzić z kolegami na boisko i nawet mu się to spodobało

Możesz podesłać jakiś namiar na tą Akademię Szkrabusiów? Też bym chętnie Alka wysłąła na kolonię.

Napisany przez: kudlata Stella wto, 27 lut 2007 - 16:24

Monika link dalam juz wczesniej:
https://www.jaworzyna.com.pl/index.php
jeszcze akademii szkrabusiow nie ma online pewnie jak bedzie gotowa oferta to sie pojawi

Napisany przez: Dorka wto, 27 lut 2007 - 17:55

Na tej stronie, którą podała iff można zamówić przysłanie katalogu do domu. Mają we Wrocławiu swoich agentów : Wrocław
ALFA LEASING B.P. PANORAMA ul. Trzebnicka 66, Piłsudzkiego 38, tel. (071) 329 13 75, 329 22 36

Znajomi polecali mi teĹź kolonie w Miliczu z https://fundacja-hobbit.pl/wypoczynek/?pid=96bf4e16&lang=pl
. Na razie nie ma oferty na lato 2007.

Napisany przez: Nadia-ru pią, 02 mar 2007 - 19:48

Iff na stronce jaworzyny już jest katalog online z Akademią Szkrabusiów:)

Napisany przez: kudlata Stella pią, 02 mar 2007 - 21:04

o dzieki

Napisany przez: Le&Ni nie, 04 mar 2007 - 21:57

Witam z USA!!
Nareszcie mamy internet w domu!! Bardzo sie ciesze, bo bede miala wreszcie staly kontakt z kolezankami i rodzina. Juz pare razy mialam zamiar do was napisac, kiedy bylam w internecie w bibliotece, ale nigdy nie moglam sie do tego zabrac, bo zawsze chcialam napisac do mamy, kolezanek i nigdy nie zdazylam. Teraz bede mogla juz pisac.
Tak jak mowilyscie, ze latwo nie bedzie, to latwo nie jest, ale jest coraz lepiej! Pierwsze dni zachwycenie wierzowcami, ktore od razu pojechalismy zobaczyc, cala odmiana, inne zycie, takl calkowicie inne na pierwszy rzut oka! Dom, ktory ma Krzysiek zaraz zaczelismy przystosowywac do zamieszkania 5 osob, przez pierwszy tydzien funkcjonowalismy na walizkach, 2 osoby spaly na podlodze, jedzenie poza domem, bo lokatorzy ci, ktorzy wynajmowali mieszkanie od Krzyska wszystko wyniesli. Pierwsze wieksze zakupy w Ikei Szkole znalezlismy, ale wszystko bylo tak na wairata, ze postanowilismy dac jeszcze tydzien wolnego dziewczynom od szkoly. Tak wiec dopiero to 2 tygodniach od przyjazdu moje corki w mundurkach pojechaly school busem do szkoly Pierwszy dzien - zaskoczenie, pierwsze pozytywne wrazenie, ale i strach, drugi dzien niestety juz placz u obydwoch. Julka chodzi dopiero do zerowki, a zna jezyk, wiec z nia nie bylo problemu. Wybralismy szkole z pomoca dla dzieci nieznajacych jezyka i widze, ze to pomaga. Przez pierwsze dwa tygodnie byl placz po szkole, w szkole podobno ani lezka nie spadla. W polowie lutego mialam dosc i chcialam sie poddac, ale to bylo tylko chwilowe zalamanie, wiedzialam, ze musze jakos pomoc corkom. Po lkecach po 2 godziny spedzalysmy nad lekcjami, pomagalam im we wszystkim. Nigdy w Polsce nie pomagalam im w lekcjach, ale teraz wiedzialam, ze musze. A na dodatek... Lena trafila od razu do trzeciej, a Nina drugiej klasy Niestety. Myslalam, ze beda je przyjmowac na zasadzie swiadectw, ale je przyjeli na zasadzie wieku. Jednak szybko zauwazylam, ze poziom w szkole nie jest wcale wyzszy w tej klasie niz w nizszej w Polsce. Tak wiec dalej brnelysmy w nauke, a ja z pelnym zaangazowaniem razem z nimi. K. poszedl do pracy, ktora na szczescie tak szybko dostal, ja jeszcze nie moge. Do poludnia robie zakupy, probuje doprowadzic wszystko do porzadku, potem odbieram corki z autobusu, siadamy do nauki, a wieczorem, a po nauce, zeby im to wynagrodzic chodzimy na dalekie spacery w sniegu, na sanki (bo odkrylismy gorke do zjezdzania ) W dodatku slyszalam, ze w Polsce nadal nie ma sniegu? U nas byly mrozy po -15, 20 stopni! I pelno sniegu jest. Ku mojemu zaskoczeniu raz autobus szkolny nie przyjechal i dziewczyny nie pojechaly do szkoly, bo nie dotarl przez snieh. Ale to tu podobno normale No to sie pytam, to nie ma tu plogow? Sa, ale one tylko odsniezaja glowne drogi A wracajac do nauki to jest juz lepiej, jestemy tutaj od prawie dwoch miesiecy i moje dziewczynki potrafia sie juz dogadac w sklepie czy zagadac kogos i przeprowadzic jakas rozmowe. Jestem z nich DUMNA! Mam nadzieje, ze najgorszy czas juz za nami i teraz bedzie juz tylko lepiej. U nas jest przed trzecia, pojedziemy jeszcze dzisiaj na gorke albo gdzies indziej, zobaczymy. Musze konczyc, bo zalozyli nam neta, a tylko ja siedze! Nie bede na razie pisala o swoich odczuciach, bo musialabym sie jeszcze rozpisac przez pare godzin. Zmykam i pozdrawiam!
Ciesze sie, ze znow jestem z Wami!

Napisany przez: kudlata Stella nie, 04 mar 2007 - 23:27

LeNi fajnie ze napisalas, myslalam o Tobie i dziewczynkach
pisz ile dziewczyny czasu spedzaja w szkole, jaki program, jak sobie radza, , czy jak juz beda lepiej znaly jezyk to zmieniasz szkole ?
ja tez jestem dumna z Twoich dziewczyn, nie poddaja sie, ucza sie szybko i pewnie niedlugo zapomnisz o trudnych poczatkach Ty i dziewczynki
mysle o Was cieplo

Napisany przez: Le&Ni pon, 05 mar 2007 - 08:28

W Polsce pewnie polowa dzieci juz w szkole, a ja dopiero klade sie zaraz spac Jest po pierwszej. Bylismy w Chicago, pojechalismy metrem (niestety najgorszy odczuwalny brak, to brak samochodu ) O piatej bylismy na miejscu, przeszlismy sie po miescie, doszlismy nawet nad fontanne, wrocilismy dopiero po 22 do domu. Dziewczynki padly, ale byly zadowolone. Najbardziej lubia te piekne niedziele, kiedy nic nie musza robic. W sobote chodza do polskiej szkoly. Myslalam, ze to bedzie dla nich za duzo nauki, ale one kiedy raz juz tam pojechaly, to chcialy zawsze, w koncu moga porozmawiac po polsku Jest to tez dla nas ratunek Ja jeszcze nie spie, rano bede musiala wstac i zaprowadzic dziewczyny na skrzyzowanie, a moze je same puszcze? Na najblizsze skrzyzowanie pare krokow, ale zawsze je odrowadzalam. W dodatku poznalismy, ze kierowca busa to Polka Nina czesto rozmawia z nia, opowiadajac co bylo w szkole, kobieta bardzi mila, Lena i tak sie wstydzi.
Program tak jak pisalam wydaje mi sie ze na nizszym poziomie, np. czytaja tylko jedna lekture rocznie Taka dluzsza. Szkoly jak na razie nie zamierzam zmieniac, to ponoc dobra szkola, ale jezeli znajde lepsza i bedzie mnie na nia stac, a nie bedzie zbyt dleko to moze zmienimy. Szczrze to jeszcze o tym nie myslalam.

Napisany przez: moko. pon, 19 mar 2007 - 13:15

Jak tam po Kangurku? U nas całkiem nieźle.

Napisany przez: Dorka wto, 27 mar 2007 - 16:14

Właśnie zarezerwowałam kolonie dla Wojtka "Wakacje z przygodą" w Srebrnej Górze https://www.jaworzyna.com.pl/szczegoly.php?id=656&k=SREBRNA%20GÓRA%20-%20WAKACJE%20Z%20PRZYGODĄ. (W niektórych terminach sprzedaż jest juz zakończona ) Turnus trwa 10dni, jest dzień rodzinny do odwiedzin dla rodziców, sama Srebrna Góra też w miarę blisko, myślę, że jak na pierwszą kolonię warunki sprzyjające.
Na poczatku maja Wojtek jedzie z klasą na 5 dniową zieloną szkołę do Dusznik Zdroju, zobaczymy jak przetrwa taką rozłąkę .

U nas nie było kangurka, ale zrobiłam z Wojtkiem zdania z testu i jakoś dziwnie, niektóre wydawały mu sie łatwe i niesprawiały trudności, do innych nawet nie wiedział jak podejść, czyli na jakiegoś orła matematycznego się moze nie zapowiada, ale i tak liczy nieźle, wg mnie .

Napisany przez: moko. czw, 29 mar 2007 - 10:05

Oskar tez jedzie z jaworzynki ale tu https://www.jaworzyna.com.pl/szczegoly.php?id=638&k=MUSZYNA%20-%20AKADEMIA%20SPORTOWA

Napisany przez: Monika ww czw, 10 maj 2007 - 13:51

Macie już wyniki kangurka? Alek zdobył 62 pkt, na zakończeniu roku szkolnego dostanie dyplom i nagrodę

Napisany przez: moko. czw, 10 maj 2007 - 14:27

jeszcze nie mamy wyników, ale uważam, ze Oskar gdzieś zmieści się w 40 kilku punktach. Niestety nikt nie powiedzial Oskarowi, ze z tyłu testu jest brudnopis i tam moze notowac sobie rozwiązania, wiec Oskar liczył wszystko w myślach, a wiadomo lepiej sobie przeanalizować rozwiązania wtedy gdy są widoczne.Ale i tak jestem dumna z niego.

Napisany przez: anetadr śro, 13 cze 2007 - 19:40

No to za kilka dni mamy koniec roku szkolnego. Wasze dzieci się już cieszą? Karolina wciąż przynosi lekcje do odrobienia. A w zeszłym tygodniu była jeszcze na dwóch konkursach. I gdzie ten czerwcowy luz?
Drugoklasiści z naszej szkoły byli dzisiaj na wycieczce. Dziecko moje zabrało tyle jedzenia i picia, że starczyłoby chyba na tydzień, ale udalo jej się udźwignąć plecak .
Karolina dostanie nagrodę za wyniki w nauce i bardzo jestem z niej dumna .

Pozdrawiam wszystkich drugoklasistów (za parę dni już trzecioklasistów ).

Aneta

Napisany przez: Mika śro, 13 cze 2007 - 22:10

Moja Ola przyniosła dziś dyplom z gratulacjami od .... biskupa
brała udział w jakimś konkursie plastycznym o temacie religijnym

żal Jej,że to już koniec szkoły,kupiliśmy ksiązki do III klasy ... już je wertuje i czyta
na koniec roku powinno być nie źle -same "piątki" i 3 "szóstki"

Napisany przez: Dorka czw, 14 cze 2007 - 10:00

Wojtek czeka na wakacje, w szkole dalej nauka trwa, ale pogoda jest tak wakacyjna, że lekcje odrabia migiem "na odczep się" i czmycha na podwórko. Ostanim hitem czytelniczym są książki https://www.merlin.com.pl/frontend/browse/search/1.html?person=Ulysses+Moore&offer=O (ostani tam ma dostać na zakónczenie roku szkolnego i https://www.merlin.com.pl/frontend/browse/search/1.html?%20-%20phrase=Monstrualna+erudycja&offer=O&category=&title=&person=&firm=&date=&isbn=&series=&sort=rank&x=27&y=13 ta czasam sama lubie poczytać, bo ciekawych rzeczy mozna się dowiedzieć.
Zaraz po zakończeniu roku szkolnego mamy zaplanowany wyjazd nad morze, a potem 7-16.07 Wojtek ma pojechac na kolonię. Ciagle się jednak boję, jak on sobie tam poradzi , no ale juz zapłacone i trzeba spróbować.

Tu jeszcze fotka z I Komunii Św.

Napisany przez: irminka2 czw, 14 cze 2007 - 11:46

Wojtuś też już o wakacjach myśli.
Jeszcze się stara, ale mam wrażenie ,że on jest zwyczajnie zmęczony rokiem szkolnym.
Jak opadły emocje związanę z I Komunią, trudno mu się skoncentrować , tak jakby cała energia z niego opadła.
Ma prawo do zmęczenia , pracował ładnie przez cały rok, a plan lekcji miał paskudny, bo na popołudnie, czyli nieraz do 13 w świetlicy i dopiero lekcje, zajęć dodatkowych też mu nie brakowało. Na szczęście jeszcze tylko tydzień.

Też się obawiam - od 16 lipca jedzie na obóz karate, pierwszy raz sam. Bardzo chce, zapłacone, więc nie ma wyjścia:). Myślę , że sobie poradzi. W razie czego to nie jedzie daleko 30 minut samochodem od domu.


Irmina

Napisany przez: moko. pon, 18 cze 2007 - 10:42

Oskar już dawno myśli o wakacjach, ma same 5 i 6 lekcje ciągle mają zadawane - ba pól ksiązki w ogóle nie przerobili....
Irminka Oskar tez jedzie na kolonie sam, I raz, ale będzie od nas 300 km buuuu denerwuuje się wyjeżdza 02 lipca.
P.s
podpowiedzcie mi, jeśli chcecie, ile pieniedzy przeznaczacie na kolonie - tzn.ile dacie dzieciom pieniędzy?bo ja w ogóle nie wiem oskar wyda cała kasę jaką by miał, ba jeszcze by mu brakło.....

Napisany przez: irminka2 pon, 18 cze 2007 - 11:42

Wojtuś będzie w środku lasu, do sklepu ponoć ok. 2km, nie wiem co można kupić na miejscu.
Dostanie jakieś 30 zł na dzień dobry, ponieważ w połowie turnusu pewnie go odwiedzimy, to pewnie dostanie wtedy jakąś dokładkę.

Też jest w stanie wydać każdą ilość kasy:).

Irmina

Napisany przez: Monika ww pon, 18 cze 2007 - 12:14

U nas nie ma ocen, na świadectwie jest ocena opisowa.

Napisany przez: Mika pon, 18 cze 2007 - 12:21

chyba na wszystkich świadectwach będą oceny opiowe
u nas będą
oceny jako takie są "wewnętrzne"

Napisany przez: anetadr pon, 18 cze 2007 - 12:25

U nas też oceny opisowe. A jeśli chodzi o kieszonkowe, to może udałoby się wykorzystać patent naszej pani, wykorzystywany na "zielonej szkole". Mianowicie rodzice dają kopertę z pieniędzmi, a na kopercie piszą nazwisko dziecka i kwotę, jaką ma codziennie dostać w ramach kieszonkowego (np. 5 zł). Pomysł świetny: dziecko nie wyda na raz wszystkiego, ale też i nie zgubi wszystkiego.

Moje dziecko jeszcze nie dojrzało do samodzielnego wyjazdu. Pojechałaby na kolonie, gdyby mama pojechała .

Zatem w tym roku jedziemy razem, a w przyszłym się zobaczy.

Aneta

Napisany przez: moko. pon, 18 cze 2007 - 13:55

Oskar też ma oceny opisowe, ale w sumie oceny w postaci 5-6 sa wystawiane,a potem na świadectwie zamieniane na opisowe.
Kurcze z tym wyjazdem i pieniędzmi mamy problem, bo ile dać...... dobry pomysł z tą uwagą o dziennym limicie wypłaty

Napisany przez: Monika ww pon, 18 cze 2007 - 15:39

U nas wogĂłle nie ma normalnych ocen...

na półrocze są literki P-pełny zakres umiejętności, C-częściowy, N-niski, B-brak umiejętności, w ciągu roku nauczycielka też używa tych literek, ale wraz z cyferkami, np. najwyższą oceną jest P20, takie oceny wpisuje do dziennika... Na sprawdzianach i dyktandach są buźki, nawyższa ocena to uśmiechnięta buzia z napisem brawo. Na zebraniach wogóle nauczycielka nie mówi o ocenach tylko o umiejętnościach lub ich braku...

Ogólnie wolałabym, .żeby były normalne oceny....

Napisany przez: Mika wto, 19 cze 2007 - 13:09

lepiej późno niş wcale
Ola przyniosła wyniki testu wałbrzyskiego (czy jak mu tam)
całkiem nie źle - 47 na 50

Napisany przez: kudlata Stella śro, 20 cze 2007 - 20:05

poniewaz nie dostane urlopu - naprawdopodobniej-to Piotrek jedzie na 2 tyg nad morze, dostanie 10 zl na dzien (ogolnie to za duzo, ale przy upalach dziecko rano kupi loda, po poludniu tez, jakies picie i sie rozejdzie), wkladam do koperty i codziennie otrzymuje od wychowawcy - system sprawdzony w koncu Piotrek wyjezdza juz 6 raz samodzielnie
potem polkolonia, a potem 2 tygodnie z babcia, a w miedzyczasie cos z doskoku

Mika gratulacje dla Oli! brawa

u nas przerobili wszystko, w ogole zajecia maja do jutra wlacznie wszystkie, zupelnie nie odpuszczaja, jutro tez jest sks, korekcyjna, gitara itd

Napisany przez: irminka2 pią, 22 cze 2007 - 08:06

Anetadr, mój pewnie też nigdzie więcej by nie pojechał , ale to jest obóz karate, a karate to jego pasja a w trenera wpatrzony jak nie wiem.
Na obozie można zdobyć kolejny medal, kolejną belkę na żółtym już pasie, więc to sa argumenty dla których da się (chyba) wytrzymać bez mamy.
Podejrzewam,że jakieś "normalne" kolonie nie wchodziły by w grę.

Oceny u nas wyłącznie opisowe, no na świadectwach w klasach 1-3 wszędzie są opisowe. W trzeciej klasie na użytek swój i rodziców pani bedzie stawiać stopnie, to już ustaliliśmy.

Irmina

Napisany przez: Monika ww pią, 22 cze 2007 - 11:00

No i mamy juĹź wakacje

Alka świadectwo opisane w samych superlatywach W nagrodę dostał "Mikołajka" - ale o tym wiedziałam już wcześniej, bo sama zamawiałam nagrody dla dzieci

Na apelu Alek dostał dyplom i nagrodę za zajęcie pierwszego miejsca w szkole w konkursie matematycznym "Kangurek"... ależ jestem z niego dumna....

Napisany przez: Mika pią, 22 cze 2007 - 12:39

Ola też wróciła z dyplomami dla wzorowej uczennicy,za czytanie książek i za cośtam jeszcze
teraz zaczynamy wakacje i czekamy na ospę

Napisany przez: anetadr pią, 22 cze 2007 - 15:37

Karolina dostała dyplom z wyróżnieniem za wyniki w nauce i piękne świadectwo z samymi pochwałami. Bardzo jestem z niej dumna .

Aneta

Napisany przez: anetadr pią, 22 cze 2007 - 15:39

Ależ mamy zdolne dzieciaki . Wszystkim świeżo upieczonym trzecioklasistom i ich rodzicom gratuluję i życzę udanych wakacji.


Aneta

Napisany przez: Monika ww pią, 22 cze 2007 - 16:01

My teĹź Ĺźyczymy wszystkim udanych wakacji

Ja właśnie pakuję rzeczy i dzisiaj wyjeżdżamy, także do zobaczenia na wątku trzecioklasistów

Napisany przez: Macia pon, 25 cze 2007 - 09:31

U nas tradycyjnie wakacje zaczęły sie chorowaniem, ale już dziś powinien Maciek wrócić do formy. Nie wyjeżdża na kolonie, tylko z nami na dwa tygodnie, a później z dziadkami.

Jestem mile zaskoczona nagrodami ksiązkowymi, widać w nich udział pani nauczycielki. Dzieci dostały ksiązki zgodne z ich zainteresowaniami, a nie przypadkowe bajki. Miło, że pani chciała sprawić radość, a nie tylko odwalić obowiązek.

Nie wiem jak wypadł Kangurek (ale Maciek mówił, że dla niego był trudny), nie było o tym informacji. Test wałbrzyski bardzo dobrze napisany.

Co czytają teraz Wasze dzieci?

Czy w trzeciej klasie planujecie nadal tornistry czy juz plecaki? Jeśli plecaki, to jakie?

Napisany przez: moko. pon, 25 cze 2007 - 17:11

OSKAR RÓWNIEŻ dostał dyplom z wyróżnieniem za dobre oceny - miał super świadectwo, do tego najlepsi uczniowie są wpisywani do złotej księgi szkoły - no i oskar został wpisany, dostał rówież dyplom z wyróżnieniem za udział w konkursie fotograficznym - dostał w nagrodę aparat kodaka. A poza tym dzień przed zakończeniem Oskar rozwalił sobie paluch u nogi i ma założonych 5 szwów, w czwartek ma mieć sciągnięte je a w poniedziałek jedzie na kolonie. Planujemy zmienić tornister na plecak, chyba kupimy w adidasie.