Drukowana wersja tematu

Napisany przez: ciao_848 nie, 18 cze 2006 - 11:25

no wlasnie,ile czasu potrzebowalo wasze dziecko aby zalapalo o co chodzi z nocniczkiem i w jaki sposob to robilyscie?
Ania mama poltorarocznej Nicole

Napisany przez: ulla nie, 18 cze 2006 - 13:27

Weronika miała 2 lata i cztery miesiące - załapała w 4 dni.
Po prostu zdjęłam pampersa i zarządziłam, że od dziś sikamy na nocnik. Zwłaszcza, że ona do pewnego stopnia kontrolowała zwieracze,- nosząc pampersa mówiła "zrobię siku" "sikam" i miała świadomość sucho-mokro choć pieluchy chłonne i kazała się przewijać od razu. A i jeszcze długo pielucha bywała sucha, czyli siku robiła raz na jakiś czas, a nie "po kawałku".

Pierwszego dnia było pół/na pół, drugiego bardzo dobrze (jedna wpadka), trzeciego dnia była katastrofa, a czwartego pełen sukces. I tak zostało, choć małe wpadki zdarzają się do dziś, ale obecnie rzadziej niż raz na miesiąc.

Aha - Weronika już bardzo dobrze mówiła - więc nie tyle ją sadzałam kontrolnie, co dość często pytałam czy chce siusiu. Decyzja czy siadamy była jej.

No i kupki do nocnika nie mogła zrobić - jakiś miesiąc dłużej życzyła sobie pampersa na tę okoliczność. Po czym zrobiła kiedyś przypadkiem i problem zniknął.

Napisany przez: Owca nie, 18 cze 2006 - 13:55

my jestesmy wlasnie w trakcie... Kapciut ma 2 i pol roku.. idzie nam srednio... choc ostatnie dni byly suche, ale mlody niewiele mowi.. nasze sukcesy w sikaniu na nocnik to narazie tylko moje wyczucie sytuacji... sam nie sygnalizuje... poprostu sadzam i mowie zeby zrobil... sadzam dosyc czesto... czasami robi czasami nie... w ten sposob mozna caly dzien bez pieluchy przechodzic i w suchych majtach

Napisany przez: vieshack nie, 18 cze 2006 - 21:43

Nine zaczęłam sadzać na nocnik jak miała ok. 10 m-cy. Nie po to żeby sie nauczyła, raczej w celu oswojenia z nocnikiem. Chciała to siadała, nie to nie. Chodziło mi o to żeby się nie bała i żeby wiedziała do czego taki sprzęt służy. Jak miała ok. 13 m-cy zaczęła sygnalizowac że chce kupkę - chyba załapała że na nocniku wygodniej zrobic niz do pieluchy
Mówienie że chce siusiu przyszło troche później.Jak miała ok. 16 m-cy zaczęłam ja bardziej regularnie wysadzać ( tak co 2 godziny) i wtedy mniej więcej załapała. W każdym razie w wieku 18 m-cy zaczęła w dzień biegac bez pampersa.

Napisany przez: Róşa pon, 19 cze 2006 - 22:21

Julka własnie od dwóch tygodni robi ładnie na nocniczek. Też zdjęłam pieluchę i powiedziałam koniec!!! Julce nocnik się spodobał i w 5 dni załapała. Teraz nie chce w ogóle pieluchy a na spacerku woła że chce siusiu na trawke Raz zdarzyło się, że zrobiła kupkę na krzesło przy stole Ale co tam, nie ma co zawstydzać dziecka tylko wytłumaczyć spokojnie.
Ma m znajomą, która oduczała sikania w pieluchę ale za każdym razem jak siusiu było na dywanie czy jakimś innym przedmiocie wyposażenia domowego to krzyczała na dziecko. Skutek był taki, że synek się zablokował i przez prawie 2 tyg. nie robił kupki bo się bał. A pieluchy mu nie zakładała.
Pozdrawiam wszystkie mamusie,które oduczają siusiania w pieluszki i zyczę powodzenia i cierpliwości

Napisany przez: amania pon, 19 cze 2006 - 22:36

Marysia miała 2 lata i kilka dni. Nauczyła się w tydzień, a po miesiącu spała w nocy bez pampersa.
Matylda za chwilę skończy 16 mies. Dwa dni temu kupiłam piękny nocnik i wysadzam ją po południowym spaniu. Znaczy dwa razy tak zrobiłam i te dwa razy nasikała na podłogę obok nocnika Ale za to siada na nocnik w ciuchach i czeka na brawa z naszej strony. Oczywiście bardzo ją wtedy oklaskujemy. Tak naprawdę pewnie zacznę naukę przed drugimi urodzinami.

Napisany przez: Tobatka pon, 19 cze 2006 - 23:19

Piotrek 2 lata, 4 mies - załapał na dobre po 3 dniach, ale co z tego, skoro teraz czasem jest za leniwy, żeby zawołać?

W nocy mogłabym juz mu ściągnąć pampersa praktycznie w tym samym czasie, co w dzień, ale jakoś wciąż mu nie ufam - jestem leniwa i wyrodna matka

Napisany przez: AJA wto, 20 cze 2006 - 18:35

Myśmy zaczęli małą sadzać jak miała 9 miesięcy. Jak zrobiła biliśmy brawo. Mniej więcej zawsze wiedziałam w jakim czasie będzie robić i ją sadzałam. W wieku 15 miesięcy sama zaczęła wołać.
Obecnie sadzana jest na kibelek, sama idzie,otwiera drzwi i woła, żeby położyć "jej" deskę, czyli nakładkę.

Napisany przez: Owca śro, 21 cze 2006 - 11:12

dzis mija tydzien i dwa dni odkad zdjelismy pampka

Kapciut jezeli ma nocnik w zasiegu wzroku sam siada kiedy chce i nei trzeba mu przypominac.. w sumie jestem w szoku ze tak szybko zalapal... no ale tylko wtedy gdy nie ma na sobe gatek... bo za diabla nie moge nauczyc go ich sciagac nie chce i koniec.. dobrze, ze cieplo jest.. bo inaczej sikalby przez majtki

nie wola.. ale nie dziwi mnie to, bo on prawie nic nie mowi

Napisany przez: iguana czw, 22 cze 2006 - 10:44

Zaczęłam odpieluszanie gdy mały miał ok 1,5 roku. Sikał pod siebie, w majty i już. Nie potrafił załapać. Parę razy usiadł chętnie na nocniku, ale później na jego widok reagował spazmatycznym płaczem. Odpuściłam nocnik, kupiłam nakładkę na sedes. Nie pasowało mu to. Kacper od zawsze sikał na stojąco i już. Więc zaczęłam go prowadzać do łażienki i sikała po prostu na stojąco. Do sedesu. Tak zresztą zostało do dziś. Natomiast co do kupki, długi czas kazał sobie zakładać pieluchę gdy go prrzypiliło. Próbowałam nie zakładać. Ale bez sensu, bo gdy dziecko nie załatwiło się przez kilka dni- skapitulowałam. W końcu kiedyś zawołał, że che kupkę, a ja na to obojętnie- wiesz gdzie jest nocnik i wiesz co się robi. O dziwo, poszedł, zrobił i tak już zostało.
Generalnie nauka trwała dość długo. Sądzę, że około pół roku. Ale teraz mamy suchoe noce, a wpadki się raczej nie zdarzają.

Napisany przez: mama_oliwki czw, 22 cze 2006 - 23:59

oliwka miała 2lat a2 miesiace i 2 dni:)
załapała w jeden dzień!
sadzałam ja poprostu co pół godziny na nocnik juz wcześniej wiedział oczywiście do czego służy
a wieczorem juz sama wolala si si

Napisany przez: Kasia&Hania nie, 25 cze 2006 - 13:09

My właśnie jesteśmy na etapie nauki nocniczkowania. Hania skończyła 19 mies, a wysadzam ja od ok. 3 tyg. Kupkę łapie i robi do nocnika. Siku czasem woła a czasem nie Wiadomo, jak jej sie przypomni. Bywa i tak, że woła siku w trakcie sikania do pieluchy. Próbowałam różnych sposobów nauki. U nas najskuteczniejsze są majtki i tetra. Przerabiałąm też majteczki do nauki korzystania z nocniczka znanej firmy, ale się nie sprawdziły, bo nie czuła kiedy ma mokro. Na golasa też średnio, bo podsikiwała wszystko i to ją bardzo bawiło i w efekcie nie chciała siadać na nocniczek. Mam nadzieję że nasza nauka już szybko przyniesie oczekiwane efekty, bo czasem to już trace nadzieję...Aha jeszcze napiszę o tym, że Hania jak chce zwrócić na siebie uwagę to woła "si, si, si" a ja konsekwentnie sadzam ją na nocnik. Jest to wszystko oczywiście wielką ściemą bo ona np chce sie tylko podrażnić i oczywiście siku nie ma...Napiszcie czy wasze dzieciaczki też tak mają? Bo już sama nie wiem. Pozdrawiam

Napisany przez: ciao_848 czw, 13 lip 2006 - 12:50

no wlasnie ja tez jak zostawie mala bez pampersa to podsikuje mi wszystko,gorzej jak to jest kupka bo zostawia ja wszedzie,ale ma dziwna reakcje jak chce sie jej kupke i jest z gola pupcia....krzyczy i placze tak jakby sie bala ze cos jej tam z tylu wychodzi
Teraz niestety od tygodnia walczymy z rozwolnieniem i nocniczek na razie poszedl na bok
Ania mama Nicole

Napisany przez: miriam b pią, 14 lip 2006 - 21:26

Ula że chce kupke wołała jak skończyła półtora roku...z siusianiem było gorzej..wolała pieluchę;)...nauczyła się wołać równiuto w drugie urodzinki...

Napisany przez: annaot pią, 14 lip 2006 - 21:42

U mojej Amelkci troszkę długo to trwało 2,5 roku no ale o nocniku nie było mowy odrazu kibelek i deseczka , a teraz choćby miała do niego wpaść to z deseczki już nie skorzysta

Napisany przez: Kasia&Hania nie, 16 lip 2006 - 21:13

Hania od jakiegoś tygodnia woła siku na nocniczek-ZANIM ZROBI SIKU!!!! To już sukces. Wiadomo, że czasem sie zdarzy nasikać na podłogę, ale to normalka podobno. Problem mam jednak z sikaniem na dworze, bo ona nie cierpi sikać jak dziewczynki. Nie potrafi sie wysiusiać jak ją trzymam . Najlepiej to by siurkała jak chłop na stojąco. I nie wiem czy babskie sikanie przyjdzie z wiekiem, czy nosić ze sobą nocnik na spacery Ostatnio w te upały piła baaardzo dużo i na spacerku byłyśmy jakieś 2 godz. Wołała siku co chwilke a jak ją wysadzałam to nic tylko płacz. Przyszłyśmy do domu siadła na nocnik i fontanna...Troche mnie przeraża że takie małe dziecko potrafi tak długo wstrzymywać siku. Pozdrawiam

Napisany przez: lena77 pon, 17 lip 2006 - 14:34

Ja chyba zaczelam za wczesnie sadzac Wojtka , bo jak mial 10 miesiecy. Wlasnie po to by oswoic go z nocnikiem,. Ale robilam to niekonsekwentnie i w rezultacie maly ,choc minelo juz 5 miesiecy, nadal chyba nie wie za bardzo o co chodzi, bo ostatnio doslownie minute po wstaniu z nocnika zrobil kupe na dywanie i jeszcze mi ja przyniosl w rece.

Napisany przez: sandraw śro, 19 lip 2006 - 14:51

moją córcię teściowa wysadzała jak miała 8 miesięcy (!) co oczywiście nie dawało rezultatów ale niby się "oswajała"

jak miała 2 latka to jej zdjeółam pieluchę i....... przez ROK sikała na podłogę i ponogach nonstop, nie kumała woóle że trzeba zawołąć. Jak ja wysadziliśmy to było na nocnik, jak nie przypilnowaliśmy to w majty...

chodziłą do rpedszkola, i tam panie ja 3-4 razy przebierały (same odradzały pampersy) i nagle.. pewniego dnia zdjęłam jej na noc pampersa- zsikała się, a od następnego dnia już wołała na kibelek (nocniczka nigdy nie polubiała)

michałka na razie puszczamy w samych majtach ale też mu mokre nie przeszkadza.......

Napisany przez: iguana śro, 19 lip 2006 - 16:38

lena77: przepraszam, ale się uśmiałam Wyobraziłam sobie tę scenkę i w głos zarechotałam przed kompem /szczególnie z tej przyniesionej "zdobyczy"

Napisany przez: Niania Ogg śro, 19 lip 2006 - 21:26

Zuza dziś pierwszy dzień chodziła bez pieluchy. Były cztery wpadki na podłogę, ale trzy razy udało nam się złapać siku do nocniczka. Nie woła na razie i dlatego na spacer miała założoną pieluchę (żeby do piaskownicy nie lała ) Czy wołanie to tak samo z siebie przychodzi? Czy jakoś trzeba ją nauczyć?
Pozdrawiam

Napisany przez: lena77 śro, 19 lip 2006 - 22:11

Ja sama temu jestem sobie winna poniewaz wczesniej nauczylam Wojtka, by to co znajdzie na ziemi, podlodze itd. szybko oddawal mamie (nie chcialam, by bral do buzi), no i mam, co chcialam-nauka w las nie poszla.

Napisany przez: SylwiaK śro, 19 lip 2006 - 22:21

Kornelkę nie sadzałam na przymus na nocnik. Gdy skończyła 1,5 roku zaczęłam ją pytać czy chce zrobić siusiu do kibelka lub nocniczka. I czasami kiwała głową na tak. Ok 1,5 miesiąca temu zaczęłam ściągać jej pampka najpierw wieczorem, potem rano na kilka godzin. Oczywiście zdarzały się "niespodzianki" - z początku nie trzymała siuśków i popuszczała no i nie potrafiła robić kupy do nocniczka - wolała na podłodze Ale od ponad dwóch tygodni pamka zakładam tylko na noc A ona już sama ściąga gatki czy jest w domu czy na podwórku... Dziewczyny, uważam że nic na siłe... A, no i klaskałam Nelce długo za kupy...

Napisany przez: iguana czw, 20 lip 2006 - 18:38

Niania: ja uczyłam Młodego, że trzeba wołać. Za każdym razem gdy zrobił siusiu, powtarzałam Mu: "siusiu robi się albo do nocniczka albo na sedes. Jak będziesz chciał siusiu powiedz o tym mamie". I tak do znudzenia, monotonnym głosem, bez emocji. podziałało.
A muszę się pochwalić sukcesem: dziś w nocy po raz pierwszy moje dziecko samo poszło do łazienki, zrobiło siusiu i poszło do łożka. Samo. Co prawda w nocy nie zdarza Mu sie już budzić, ale widocznie Go przypiliło. Jestem taka dumna.

Napisany przez: ulla czw, 20 lip 2006 - 18:54

Ja też nie ufałam i w rezultacie zdjęłam nocnego pampersa późno - tego roku jak się ciepło zrobiło. Parę wpadek, pierwszy tydzień suchy/mokry był pół na pół....teraz czasem się zdarzy mokre łóżko, ale rzadko...a i w nocy nie wstaje na sikanie...za to rano siiiika długo. No i ona się budzi praktycznie natychmiast jak się zmoczy.
Już się przestała dopraszać o nocnego pampersa, choć na początku chciała, bo "jej tak lepiej".

Napisany przez: martucha96 czw, 20 lip 2006 - 19:01

U Wiktorii nauka siusiania i robienia kupki do nocnika trwała ... 1 dzień.
4 maja 2003 poszłyśmy na bilans dwulatka (miała wtedy dokładnie 2 latka 1 miesiąc i tydzień) i po szczegółowych pytaniach Pani Doktor wspólnie doszłysmy do wniosku, że to już najwyższa pora by moje dziecko samo sygnalizowało swoje potrzeby fizjologiczne. Do ćwiczeń "praktycznych" przystapiłyśmy ok. 3 dni później. Od samego rana Wiki chodziła bez pieluszki a ja dosłownie co 5 minut zadręczałam ja pytaniem "chcesz może siusiu ?". Dziecko odpowiadało zgodnie ze swoimi potrzebami.Największą radoche miała, że nocniczek grał jak narobiła do niego To ja zachęciło i już na drugi dzień było widac efekty.Sama ściagała majteczki i siadała.Czasami "alarm" okazywał się fałszywy ale z czasem nauczyła się kiedy już TO trzeba zrobić. Co dziwne - pierwsza noc bez pieluchy też przebiegła bezproblemowo.

Napisany przez: moniak78 śro, 26 lip 2006 - 16:50

Hey! Ja niedawno kupilam mojej malej, ktora ma prawie 18 mies, nocniczek. Ale narazie sluzy on jako zabawka. Natalka wlkada do srodka swojego ulubionego misia. Czuje ze dla niej na nauke chyba za wczesnie.

Napisany przez: ILONA13 pon, 31 lip 2006 - 10:04

nie mogłam juz znieść widoku córki w pampersie i jak skończyła dwa latka zdjełam jej pieluszke odziwo chwilke potem zawołała siusiu. I od tej pory nocnik jest zawsze pod reką. Oczywiście w nocy śpi jeszcze w pieluszce i czasem zdazy się zobić siusiu na dywan ale to juz rzadkość

Napisany przez: anna24 śro, 09 sie 2006 - 17:40

ja moja julie zaczelam nasadzac gdy miala 6 miesiecy sadzalam ja przy kazdej zmianie pieluszki w niecaly miesiac zalapala oco chodzi.Obecnie ma 10,5 miesiaca i kupke robi do nocnika oczywiscie zdarzy sie ze zrobijeszcze w pampersa ale bardzo rzadko.

Napisany przez: annalda nie, 13 sie 2006 - 13:55

Mój synek za miesiąc skończy 2 latka i od tygodnia woła siusiu

Z nocnikiem zna się od dawna ale woli siadać na kibelku na deseczce.
Nauka trwała około 1,5 miesiąca. Gdy zrobiło się ciepło kupiłam majtaski. Na początku było nawet po kilka wpadek w ciągu dnia, nawet na spacer brałam w kieszeń zapasowe majteczki i spodenki Z czasem pojął, że mokre gatki są nieprzyjemne.
Pytałam też często czy chce siusiu, bo przecież nie chcemy mieć mokrego ubranka. Jak mówił "tak" to faktycznie wysadzony nasiusiał, jak mówił "nie" to dawałam mu spokój.
Wreszcie zaczął wołać "siusiu" Jak to miło jak z paczki ubywa tylko jeden pampek na dobę- na noc, ale i tak jest rano suchy (lub prawie suchy).
Cieszę się jak nie wiem, bo czas leciał a on nie kumał, miałam tylko nadzieję, że do końca lata załapie, i cierpliwie zmieniałam ubranka i prałam

Napisany przez: Myssia pon, 14 sie 2006 - 15:21

U nas w zasadzie nauka trwa nadal. Jak miał 2 lata to wcale go nocnik nie interesował! Wręcz się go bał i każde posadzenie to była histeria.
Potem sam usiadł i zrobił a chodził po domu z gołą pupką. Miał ok 2 latka i 3 miesiące.
Teraz wie, że ma wołać jak chce i czasem woła a czasem się zapomina. Właściwie woła za każdym razem, ale czasem już w trakcie robienia tego czy owego. Matrwi się bardzo, że majtki zrobił. Nie krzyczę na niego i się nie złoszczę a on i tak potrafi się rozpłakać
Na noc i na spacer pielucha jest zawsze. Jak było zupełnie ciepło to wychodziliśmy na spacer bez pieluchy, ale zawsze ze 2-3 pary majtek i spodenek a nawet skarpetek miałam na zmianę.
A w ogóle to Kacper mówi, że chce siusiać jak dorosły i mimo posiadania w domku dwóch nocników leci do kibelka i siusia jak facet
Kiedyś się nauczy
Pozdrawiamy

Napisany przez: OlivkaMamaNorbercika pon, 14 sie 2006 - 22:41

U nas nauka załatwiania się na nocnik to była prawdziwa męka Trwało to długo. Norbert był bardzo opornym uczniem Pieluchy pozbyliśmy się dopiero jak skończył 3 latka.
Mam nadzieję, że z Wiktoria szybciej pożegna się z pieluszką

Napisany przez: minka80 pią, 01 wrz 2006 - 06:50

My skorzystaliśmy z pogody w tym roku było ciepło więc pucszcaliśmy bez pieluchy.
Sikał gdzie popadnie ale ja tylko obserwowałam jak łapał się za siurka to pytałąm chcesz siusiu i chcesz siusiu i tak w kółko i za pare dni na pytanie chcesz siusiu usiadł i zrobił.
Niestety z kupka jest gorzej buczy przynosi pieluchę starałam sie byc stanoiwcza ale raz skonczyło sie zatwardzeniem (bez pieluchy nie robił w ogól) i zrezygnowała przyjdzie pora.
Myśle że dziecko musi dojrzeć do tego że o!chce mi sie siusiu zrobie bedzie mokro trzeba na nocnik.
A jak słyszę że mamy potrafia 6 mies dzieci trzymaś na nocniku jak tylko siedzą to mam dość taki maluch nie kojarzy jeszcze siusiu - nocnik poprostu coś mu tam leci musi dojrzeć psychika.
Powodzenia!!!

Napisany przez: Niania Ogg sob, 02 wrz 2006 - 18:05

Dziewczyny, muszę się wyżalić Już półtora miesiąca Zuzka chodzi bez pieluchy (zakładam jej tylko na dłuższe wyjazdy i na noc) i nadal robi do majtek... Jak się jej pytam czy chce zrobić siku, to zawsze odpowiada, że nie. Jeśli jej nie wysadzę sama, to zrobi do majtek. I kupę tak samo. Chyba przechodzę kryzys... Póki było gorąco to spoko, latała w majteczkach, które szybciutko schły. Ale teraz... Już nie wiem jak mam jej tłumaczyć. Od listopada pójdzie do żłobka, a tam panie się z nią nie będą patyczkować i jak będzie robić pod siebie to po prostu jej założą pielchę. Buuuuu...

Napisany przez: ulla sob, 02 wrz 2006 - 18:33

Wdiać jest za wcześnie.

Napisany przez: grzalka sob, 02 wrz 2006 - 20:34

zrobiłam w wakacje próbne podejście- jakby chceli, to by już umieli, bo wiedzą, kiedy im się chce i potrafią się powstrzymać (znaczy nie leją tam gdzie stoją)- niestety nocnik mają w głębokim poważaniu, sedes również, a kupę tylko na stojąco i tylko do pampersa (kategorycznie każą sobie zakładać)

więc się nie szarpię, nie mam ani czasu, ani ochoty

Napisany przez: Magenta nie, 03 wrz 2006 - 09:11

O to, to . Mam ten sam syndrom .

Magenta

Napisany przez: Kasia&Hania nie, 03 wrz 2006 - 12:45

Ja wykorzystałam te lipcowe upały i wogóle wakacje i ....Pozbyłyśmy się z Hanią pieluch. Nareszcie. Nauka trwała długo bo jakieś 3 mies, ale się udało. Też miałam kryzysy, np. siedziała 15 min. na nocniku po czym wstawała i sikała obok. A teraz nawet jak jedziemy samochodem, to krzyczy, żeby się zatrzymać, bo ona chce si. Trzeba niestety dużo wytrwałości. I zazdroszczę tym mamą które piszą, że ich dzieci nauczyły się w przeciągu zaledwie paru dni. Więc ogłaszam wszem i wobec: Hania pięknie siusia na nocnik!! HURAAAAAA

Pozdrawiam cieplutko i życzę wytrwałości.

Napisany przez: Kitka* pon, 04 wrz 2006 - 14:22

Dominik jeszcze nie mówi, więc o wołaniu na nocnik nie ma mowy.
Kiedy widzę, że chce kupkę (postękiwanie, szybkie bieganie wte i wewte), zdejmuję pampersa i sadzam pomimo buntów i krzyków. Jeśli ulegnę i puszczę go wolno, to za sekundę mam wszystko na dywanie , więc przytrzymuję go tak długo, aż zrobi na nocnik (czasem nawet pół godziny). On jakoś woli na stojąco. Mam nadzieję, że w końcu stwierdzi, że na siedząco jest wygodniej

Napisany przez: OlivkaMamaNorbercika pon, 04 wrz 2006 - 22:22

Racja
Twoja córeczka jest jeszcze mała i ma jeszcze czas na naukę chodzenia bez pieluchy

Napisany przez: Ola BN pon, 04 wrz 2006 - 22:37

Kasiu, mamo Hani - gratuluję. Ja pamiętam z jaką ulgą odetchnęłam kiedu Kuba załatwiał się na nocnik - to prawdziwy sukces
Ale, niestety jest jedno małe ale - zdarza mu się, że posika się w nocy, a ma już ponad 5 lat. Wyczytałam, że chłopcy nawet do 8 roku życia mogą się moczyć w nocy. Zauważyłam u niego pewną prawidłowość - najczęściej sika kiedy miał ekscytujący dzień, oglądnął jakąś "straszną bajkę" etc. Ciekawa jestem czy dzisiejsza noc będzie sucha - przecież był dzisiaj w Przedszkolu po wakacjach. Zobaczymy.

Napisany przez: Kasia&Hania wto, 05 wrz 2006 - 10:19

Otóż to , to była ogromna ulga i duma z mojego dziecka!!! Teraz Hania czasem obudzi się w nocy i przez sen wołą siii. Ale narazie są to bardzo sporadyczne przypadki. Nie wiem jak to jest z takim ,,dorosłymi''dziećmi jak Twój Kubuś, ale słyszałam, że dzieciaczki mają prawo czasem się podsikać w nocy. Jest to właśnie spowodowane stresem, albo jakimiś mocnymi przeżyciami. Córka znajomej tak miała. Potrafiła przez tydzień podsikiwać łóżko, a kolejne np. 2 tyg były suche. I tak w kółko. Później nie wiadomo czemu przestała i teraz jest już OK. Pozdrawiam cieplutko

Napisany przez: addera wto, 05 wrz 2006 - 11:21

Kitka, Ĺźartujesz

Naprawdę uważasz, że to dobra metoda ? na siłę ?

Michał miał 2 lata i 4 msc jak zaczła wołać na nocnik. Kupę dłużej robił w pampersa , którego sobie kazał zakładać. Pewnego dnia po prostu przestał wołać o pampersa i zaczłą robić na nocnik. Sam z siebie, ale zdecydowanie szybciej poszła mu nauka siusiania I zdecydowanie (od początku właściwie) woli siusiać na stojąco, po męsku

Napisany przez: lena77 wto, 05 wrz 2006 - 12:14

Ja jak widze oznaki buntu podczas zdejmowania pieluchy (napreza sie i wygina, zaczyna krzyczec) to zaczynam spiewac : "idziemy na nocniczek, tupu-tupu-tup, itd.' i wojtek juz sie smieje. . jakbym odpuscila w tym momencie to raczej by juz wszystko probowal osiagnac krzykami. mozna sie naprawde zapetlic w tym byciu konsekwentnym

Napisany przez: Kitka* wto, 05 wrz 2006 - 12:55

Wcale nie uważam, że trzeba dziecko na siłę przyzwyczajać do nocnika.
Raczej chcę go na razie z nim oswoić. Nie zawsze się buntuje, a gdy to robi, włączam mu reklamy w telewizji lub jakoś inaczej prubuję zająć jego uwagę.Aż tak bardzo konsekwentna nie jestem. Czasem odpuszczam, bo to chyba nie jest jeszcze jego moment na te sprawy

Napisany przez: Kitka* wto, 05 wrz 2006 - 12:59

Przepraszam, "próbuję" pisze się przez "ó" Ale wpadka

Napisany przez: minka80 wto, 05 wrz 2006 - 18:02

addera he he u mnie jazda z zakładaniem pieluchy taka sama!
Jak chce kupkę to przynosi pieluchę żeby załozyć jak zwlekam to próbuje sam śmiechu co nie miara
Ale kupy na nocnik ani rusz podobno to idzie znacznie trudniej1

Napisany przez: Beata896 pon, 11 wrz 2006 - 16:54

Mój Kuba ma 5 lat i cały czas robi w majtki. Próbuje go karać, zabieram ma uzabawki, zamyka w pokoju, nie daje słodyczy, zawstydzam, mówię że go nie kocham ale to zupełnie nie pomaga. Codziennie ma takie wpadki w przedszkolu, a teraz w zerówce. Więc zakładam mu pampersy. Bo na przykład pod koniec tamtego roku, przyszedł cały w stolcu, brudny i śmierdzący, a panie nic na to. I tak jest codziennie, tylko dzieci śmieją się z pampersów i biją Kubę. A on boi się chodzić do przedszkola nie wiem co robić.

Napisany przez: minka80 pon, 11 wrz 2006 - 22:09

Beata896!!!
Ogromnie ci współczuję a jeszcze bardziej twojemu synkowi.
Nawet niewyobrażam sobie co ty a co dopiero on musi przeżywać.
Jeżeli Twoje metody nie skutkują to może warto się wybrać do psychologa.
Przecież nie możecie sie tak męczyć!!!

Napisany przez: Kasia&Hania wto, 12 wrz 2006 - 00:37

Aż nie wierzę w to co przeczytałam. Beato!!!, to, że dziecko wali w pampersy w tym wieku, może mieć podłoże psychologiczne i być wynikiem BARDZO silnego stresu. A TY jeszcze mu dowalasz, że go nie kochasz To kary godne postępowanie!!! Zawstydzanie dziecka i ''kary''jakie stosujesz przynoszą całkiem odwrotny efekt. Powinnaś to zauważyć. Współczuję Ci bardzo, ale zdecydowanie nie tędy droga. Myślę, że powinnaś pójść z synkiem do psychologa. A czy Kuba nigdy nie sikał na nocnik? Czy może przedszkole spowodowało taką blokadę? Życzę cierpliwości i napisz koniecznie co dalej...

Napisany przez: minka80 wto, 12 wrz 2006 - 03:09

Myśle że mogę sie pod tym tez podpisać musisz do niego beata896 dotrzeć jakoś musi być jakaś przyczyna na którymś poście napisałaś że on to robi na złość NIE WIERZĘ myślisz że robił by na złość sam sobie wiedzac ze dzieci go wytykaja palcami i sie śmieją pomyśl o swoim dziecku i twoja intuicja powinnna ci coś podpowiedzieć
Powtarzam psycholog i rozmowa z synem ale konkreytna i szczera bez groĹźenia itp. to jest pierwszy krok do wyjasnienia sytuacji.
A może narazie odpoczynek od przedszkola na kilka dni i wtedy jakieś kroki podjąć

Napisany przez: minka80 czw, 14 wrz 2006 - 23:27

Temat już jest gdzie indziej zmaknięty ale dopiszę coś tu bo mnie to ruszyło beata896 napisałaś że twoje dziecko chowa się w szafie jak dobrze pamiętam przed tobą ja jakby mi mama powiedziała ze mnie nie kocha bo robię w majty tez bym sie chowałą

Napisany przez: mamcia kaculi czw, 14 wrz 2006 - 23:48

Kacula miał 2.5roczku nauka trwała 4dni .Piątego juz sikał do nocniczka-zuch chłopak!

Napisany przez: minka80 pią, 15 wrz 2006 - 01:01

Hej witam na forum i oczywiście GRATULUJĘ

Napisany przez: Tynia pią, 15 wrz 2006 - 07:49

A u nas dziś pełen sukces. Pierwsza noc bez pieluchy. Rano Martyna wstała i zrobiła siusiu do nocnika. U nas nauka trwa od 2 miesięcy chociaż o co chodzi Młoda załapała po 2 dniach, tyle że czasem podczas zabawy były wpadki.

Napisany przez: czarownica pią, 15 wrz 2006 - 23:14

moja miała ok. 18 mcy jak załapała, ale po miesiącu nagle jej się odwidziało i znowu zażądała pieluch o_O. Dopiero po kolejnym miesiącu wróciła do nocnika, ale przez 3 tygodnie miała problem z kupą. Siku do nocnika, kupa na dywan ;). Ale i to dało się pokonać. :)

Napisany przez: Patison nie, 17 wrz 2006 - 16:50

i Ty sie jeszcze dziwisz

wspolczuje Twojemu dziecku a jeszcze bardziej Tobie!
co to za metody???
matko

biedny maluszek wyrzadzasz mu takimi karami baaardzo wielka krzywde szok, po prostu nie wierze w to co czytam

Napisany przez: Mikunia nie, 17 wrz 2006 - 19:31

Witam
My edukację zaczęliśmy, gdy synek skończył 10 miesięcy. Teraz wie co to nocnik i zawsze po przebudzeniu robi siusi i często kupkę. Oszczędzam tym sposobem na pampersach, a on bardzo się cieszy i ogląda co zrobił, jest bardzo z siebie dumny. Potem po drzemce i czasami w ciągu dnia gdy coś przyuważę. Oczywiście jeszcze nie umie zasygnalizować potrzeby, choć ostatnio zaczyna nam przynosić nocnik i próbuje sam na niego siadać, ale jak dotąd to raczej poprostu chce na nim posiedzieć, ale dobrze, że się nie boi.

Pzdr.
https://www.tik_tak.pl

Napisany przez: AMELKOWA MAMA nie, 17 wrz 2006 - 22:12

O matko nie sądziłam, że takie rzeczy tutaj przeczytam. beato jak mozesz tak do swojego synka mówić...... Brak mi słów. Najchetniej to bym Cię w szafie zamknęła i nie wypuściła aż zmądrzejesz i zrozumiesz.

A u nas jak to było z siusianiem. długo nie przykładałam do tego wagi. Tzn A. miała nocnik i od czasu do czasu ją sadzałam, ale efektów nie było. Mówiłam, że przyjdzie czas. W styczniu gdy A. miała 2,5 roku stwierdziłam, ze już najwyższa pora. Stwierdziłam, że mala jest już na to gotowa. Postarałyśmy się. Sukces. Nie trwało to jednak długo. Po kilku dniach A. znów zaczęła moczyć majtki, moczyć się w nocy... Stwierdziłam, że coś chyba jest nie tak. poszłysmy do pediatry. Stwierdziła zapalenie cewki moczowej. Antybiotyki, maści.... Po wyleczonej chorobie A. już ani razu się nie zmoczyła. W nocy też nie.

Napisany przez: Bogusia123456 czw, 21 wrz 2006 - 00:20

Ze starszymi dziecmi sie nie spieszylam. Nocnik stal do wgladu gdzies moze od pierwszych urodzin zeby sie zaznajomily ale bez wysadzania.
W okolicy drugich urodzin sprobowalismy i poszlo bez stresu i blyskawicznie. Jeden-dwa dni i gotowe .
Wbrew mrocznym prognozom co niektorych `dobrze zyczacych cioc i pociotkow
I z dzika satysfakcja na mysl o jednej takiej ex-bratowej ktora mi do zrozumienia dawala, ze moje dziecko opoznione bo jej, w tym samym wieku, na dlugo przed pierwszymi urodzinami juz wysadzane, bezpampersowe ale stawiane w kacie i na inne sposoby karane bo zsikalo sie na hustawce zajete zabawa, i, zamiast miec frajde to marsz do domu sie przebierac
Nastepnie karmione furaginem " bo pewnie go przewialo i dlatego tak leje"

Przy mlodszej trojce tez sie nie spieszylam Zaczeli sami z siebie za przykladem starszego rodzenstwa w okolicy 14-15go miesiaca i tez poszlo blyskawicznie.
Najmlodszy skonczyl rok niedawno i jeszcze go nie wysadzam
Zdaje sie na nature, geny, przyklad rodzenstwa czy co tam za tym stoi i wierze, ze tez pojdzie jak burza, bez stresu (mojego i jego). We wlasciwym czasie