Drukowana wersja tematu

Napisany przez: ania32sz pią, 09 mar 2012 - 19:47

Moja sąsiadka znalazła kilka dni temu kleszcza u swojego psa. Jakie macie sposoby na ich usuwanie jak już się to dziadostwo przyśsie?

Napisany przez: Lutnia pią, 09 mar 2012 - 21:46

Pęsetą.

Za wszelką cenę jednak staram się by dziadostwo się nie przyssało.
Kilka lat temu dowiedziałam się, że preparaty na kleszcze dzielą się na takie, które mają działanie bójcze oraz na takie które mają działanie odstraszające i bójcze.
Od dwóch lat stosuję regularnie jeden z preparatów z drugiej kategorii i (odpukać) nic się do Korka i Carramby nie przyczepiło (a mieszkam pod lasem).

Bardzo boję się babeszjozy...

Napisany przez: ania32sz pią, 09 mar 2012 - 21:58

Słyszałam o jakimś specyfiku, który zakrapla się na skórę na grzbiecie i on odstrasza kleszcze. Muszę dopytać o szczegóły. A pensetą je wykręcać czy normalnie wyciągnąć?

Napisany przez: Lutnia pią, 09 mar 2012 - 22:09

Takich preparatów jest mnóstwo. Zdecydowana większość jednak ma działanie wyłącznie bójcze. Wiem o dwóch, które mają dodatkowo odstraszające: Exspot i Advantix (ten drugi dodatkowo odstrasza też komary), oba w formie spot on.
Są też obroże ale za nimi nie przepadam, mają zbyt intensywny zapach.

Wyciągam łapiąc pęsetą jak najbliżej skóry psa (tak by nie naciskać odwłoka kleszcza) i delikatnie przekręcając w lewo.
Na spacery w okresie wiosna-jesień zawsze zabieram ze sobą pęsetę (by wyciągnąć jak najszybciej gdy coś się przyczepi).

Napisany przez: *zacma* pią, 09 mar 2012 - 22:38

Mozna kupic pesety wygladajace jak długopis. Fajnie sie nimi wyciaga kleszcze.
Ja tez boje sie kleszczy. Raz ja mialam, raz P i raz i oby ostatni raz syn jak mial pol roku.

Napisany przez: Madziulek sob, 10 mar 2012 - 15:57

Lutnia, no i znow sie czegos nauczylam. Zapodam Advantix. Dzieki. Fredo niski, w zeszlym roku zlapal 1 kleszcza.

Napisany przez: Edi Zet :) sob, 10 mar 2012 - 20:52

Pierwsza uwaga, nie dotykac kleszczy gołymi łapkami, uzbroic sie w rękawiczki gumowe.
Druga, niczym kleszcza nie smarowac, nie przypalac, nie polewac.
Trzecia, wyciągac zdecydowanie, nie męczyc kleszczora, bo zestresowany więcej pluje do rany
Czwarta obracac wszystko jedno w którą stronę, byle zdecydowanie, lekko przy wykręcaniu podciagac do góry
Jak urwiesz odwłok, nie panikuj, reszta albo się otorbi, albo wyropieje.
Obserwuj w kierunku babesia - wszystkie niepokojące objawy zgłaszaj lek. wet.
Krople stosuj co 4 tyg czyli co 28 dni, nie rób dłuższych przerw. Obroże dobrze użytkowane działają nawet 7 m-cy. Za chwilę Bayer wypuści nową obrożę mającą działac ponoc 8 m-cy, pojawią sie nowe krople fipronil z amitrazą, tylko dla psów.

Napisany przez: Lutnia sob, 10 mar 2012 - 21:13

EdiZet - czy ten nowy Fipronil ma też działanie odstraszające?

Napisany przez: Edi Zet :) nie, 11 mar 2012 - 10:12

Nie sądzę. To po prostu Frontline/Fiprex/Fypryst plus amitraza. Amitraza nie jest odstraszająca,jest bójcza. Ja się cieszę bo nie ma Practica juz na nużeńca, może to będzie jakaś alternatywa, chociaż producent o tym nie wspomina.
Ta obroża też jest chyba tylko bójcza, ale dla pewności sprawdzę w moim magazynie weterynaryjnym, co piszę tam o tym producent i dam znac.
Z odstraszających ja bardzo lubię odpowiednik Expota = Ektopar w 1 ml lub 2 ml fiolkach. Nieco tańszy od Expota.

Napisany przez: Lutnia nie, 11 mar 2012 - 10:39

O super! Dzięki za informacje. Przy dwóch dogach, czyli ok 120 kg psów razem miło będzie trochę zaoszczędzić i wydać to np na psie przysmaki
My jedziemy na Exspocie od dwóch lat - i w tym czasie nie znalazłam żadnego kleszcza na psach (a bardzo dokładnie oglądam je w "kleszczowym sezonie" po każdym powrocie z ogrodu, mam na tym punkcie świra).
Może to szczęście, może jedak w tych odstraszających coś jest na rzeczy

Practic został wycofany w ogóle czy tylko z Polski? Coś mi świta, że moja znajoma jakiś czas temu sprowadzała to sobie z Chech, ale mogę mylić nazwy.

Napisany przez: Edi Zet :) nie, 11 mar 2012 - 12:00

Powiem szczerze, że nie wiem. Na rynku polskim nie ma go już dobry rok. Myślę że skończyła im się rejestracja w Polsce i nie opłaca im się go ponownie rejestrowac albo tyle trwają procedury rejestracyjne. Wg. mnie był lepszy od Kiltixa, ale Kiltixa chwalą klienci i kupują w sezonie sporo tych obróż. Zobaczymy jak to nowe baby Bayera Foresto. Opakowania ma śliczne, ale jeszcze nie zamawiałam.
Ektopar jest do 15 kg - 1 ml i od 15 kg 2 ml, więc na Twoje dogi powinny wystarczyc teoretycznie po 2 ml na każdego. Ale musisz sprawdzic i ocenic. Ja zrezygnowałam z Expotu, bo zdecydowanie wyparł go Ektopar.

Napisany przez: Gaja nie, 11 mar 2012 - 19:52

Lutnia - Jeśli macie własny ogród to warto kosić trawę przynajmniej raz na tydzień.
Koszenie (nisko) wybija kleszcze.

U nas na ogrodzie nie ma Ĺźadnego

EDIT: Ale w lesie gdzie chodzimy na spacery jest ich niestety multum

Napisany przez: Edi Zet :) nie, 11 mar 2012 - 21:08

No wszystkie chwyty dozwolone, jednak najlepszym sposobem jest codzienna inspekcja i wyciąganie kleszczy. Bo nawet ten z B. canis szybko wyciągnięty z ciała nie musi przekazac choroby.

Napisany przez: Gaja nie, 11 mar 2012 - 21:29

To znaczy koszenie koszeniem ... Ale u nas każdy pies był zakraplany i po spacerach jest przeglądanie

Napisany przez: Edi Zet :) wto, 20 mar 2012 - 10:12

Apeluję, kupujcie preparty na kleszcze!!!!
Już mam kiklanaście babesjoz w tym roku!!!!

Napisany przez: malowanka czw, 29 mar 2012 - 11:25

Moja sunia zachorowała. Jest z nią bardzo źle. Była i jest zabezpieczona, kleszcza ani ja ani lekarka nie znalazła.
Wczoraj rano była jeszcze zdrowa, a dziś ledwo ledwo oddycha. Syn nie poszedł do szkoły i siedzimy przy niej na zmianę.
Dostała leki i teraz czekamy.

Napisany przez: Lutnia czw, 29 mar 2012 - 12:00

Malowanka, współczuję. Trzymam kciuki za sunieczkę.

Napisany przez: karoleenka czw, 29 mar 2012 - 12:58

Malowanka mocno trzymam za psa &&&&&

wiecie co ja nie zdawałam sobie sprawy, że dla psa kleszcze to aż takie zagrożenie ...
miałam psa 16 lat - nigdy nikt mu kleszcza nie znalazł - a jeździliśmy z nim wszędzie - nosił zwykłą obroże przeciwpchelną - zresztą wtedy tez nikt nie słyszał o zagrożeniu dot ludzi...
kleszcze więcej sie zrobiło czy te współczesne jakies bardziej toksyczne bo skażone chemią, cywilizacją, o co chodzi??ja nie ogarniam szczerze mówiąc
dwóch moich kolegów ma boreliozę - w dzieciństwie nigdy nie słyszałam o takiej chorobie- skąd to się cholerstwo wzieło?

Napisany przez: Gaja czw, 29 mar 2012 - 14:20

jeny ... malowanka - współczuję...
Trzymam kciuki aby było dobrze.

Napisany przez: aronka czw, 29 mar 2012 - 14:50

Dokładnie. Też się nieraz nad tym zastanawiałam. Kiedyś się chyba w ogóle o kleszczach nie słyszało, a teraz to jakaś plaga.
Ja naszą Fionę zakropiłam Ektoparem i niebawem zamierzam dokupić. A przyznam się, że przejęłam się tym właśnie czytając ten wątek, bo nie sądziłam, że już są kleszcze.

Napisany przez: malowanka czw, 29 mar 2012 - 22:33

Niestety.
Umarła kilka godzin temu.
Lekarki próbowały ją reanimować, ale ...
Nie wiem co powiedzieć dzieciakom moim. Jak wróciłam z kliniki powiedziałam, że musiała zostać na noc. I tak się popłakali.

Napisany przez: Lutnia pią, 30 mar 2012 - 00:32

Strasznie Ci współczuję... Bałam się tu zaglądać... Babeszja jest straszną chorobą...

Ogromnie mi przykro

Napisany przez: Patimati pią, 30 mar 2012 - 09:13

Bardzo się boję kleszczy:((( Ja smaruję takim specjalnym specyfikiem psy na grzbiecie. Nie pamiętam nazwy. Mam psa dużego (bernardyn) i małego kundelka. Weterynarz dobiera "dawkę", jaka mam wysmarować psa.
Niecierpiękleszczy i nawet nie wchodzę do lasu......Kiedyś w kwietniu ja sama miałam kleszcza pod łopatką..... Tak się tam wżarł, że musieli mi ropzcinać skórę ( na żywca!!!!) żeby go bydlaka wyjąć.... Od tamtej pory lasu unikam jak mogę...

Napisany przez: Gaja pią, 30 mar 2012 - 10:25

boszzz... malowanka...
Współczuję bardzo

Trzymajcie się...

Napisany przez: Patimati pią, 30 mar 2012 - 10:27

Trzymajcie się!!!! Tulam..

Napisany przez: aronka pią, 30 mar 2012 - 11:40

Strasznie mi przykro.

Napisany przez: karoleenka pią, 30 mar 2012 - 12:07

Malowananka- bardzo mi przykro trzymajcie się XXX

Napisany przez: ania32sz pią, 30 mar 2012 - 13:51

Malowanka-aż mi się łza w oku zakręciła. Strasznie mi przykro.

Powiedzcie mi, czy jest jeszcze ta metoda spotykana - zastrzyk w skórę na karku. Ten specyfik chronił psa przez rok czasu przezd kleszczami. A pies chodził na spacer tylko do parku, gęsto zarosniętego, gdzie było dużo kleszczy. Moja córka z tego parku wyszła z kleszczem przyczepionym do skóry na plecach (na szczęście bardzo szybko został usunięty).

Poza tym pamiętam, jak kilkanaście lat temu miałam kota, który wiecznie przychodził z jakims kleszczem. Wyciągalismy go, czasami był już gromny, a kotu nic nie było. Żył bardzo długo. Czy kleszcze się zmieniły?

Napisany przez: karoleenka pią, 30 mar 2012 - 14:03

no ja właśnie dumam nad tym cały czas skąd te choróbska - jeszcze sobie przypomniałam, iz wujek mojego męża miał dawno temu kaukaza a potem bernardyna - oba spacerowały zawsze polami, łakami i znosiły całą masę kleszczy - nigdy nic im nie było

Napisany przez: Patimati pią, 30 mar 2012 - 14:23

Może kleszcze kiedyś były "mniej toksyczne"???? Nie mam pojęcia. Ale pamiętam, jak pies mojej mamy kiedys miał pełno kleszczy po wypadzie do lasu...Nic mu nie było....

Napisany przez: Lutnia pią, 30 mar 2012 - 16:50

Jest szczepionka na boreliozę u psów, ale nie oznacza to, że pies nie złapie kleszcza czy nie zachoruje na babeszję. Do tej szczepionki zabezpiecznie przeciw kleszczom jest obowiązkowe. Jeśli to o tym zastrzyku piszesz - miałaś dużo szczęścia, że żaden kleszcz się nie wczepił.

https://www.portalweterynaryjny.pl/artykuly/choroby-zakazne-i-pasozytnicze/babeszjoza-psow-30.html

edit: zapomniałam: jest też szczepionka p/babeszjozie ale... jej skuteczność jest dyskusyjna.

Dziewczyny, ilość zarażonych kleszczy się zwiększa, co powoduje że zwiększa się również ryzyko zarażenia przez psa babeszją. Choroba potrafi zaatakować kilka tygodni po ukąszeniu przez kleszcza.
Są też obszary gdzie takich kleszczy jest więcej (najwięcej w mazowieckim, ale warmińsko - mazurskie i lubelskie też są pełne tego świństwa)
https://www.weterynarzamiculus.pl/porady.html

Napisany przez: Agnieszka_82 pią, 30 mar 2012 - 21:16

Kurcze, szybko pojawiły się kleszcze
Malowana - strasznie mi przykro
dzięki Wam ekspresowo zamówiłam Ektopar. Wcześniej stosowałam fiprex - ektopar ma inne działanie ?? co lepsze ?

Napisany przez: Lutnia pią, 30 mar 2012 - 22:47

Ektopar jest tańszym odpowiednikiem EXspotu. Mają działanie bójcze i odstraszające (Fiprex tylko bójcze, zresztą tak samo jak Frontline).
U nas Exspot sprawdza się wyśmienicie i będziemy mu wierni

Agnieszka, nie szybko - jest już prawie kwiecień a ciepłych dni było już sporo. Kleszcze potrafią się uaktywnić nawet w lutym, wszystko zależy od temperatury.

Napisany przez: malowanka czw, 05 kwi 2012 - 08:31

Powiedziałam starszym dzieciakom co sie stało.
Ale moja 3-latka nie rozumie tego, ciągle czeka na psa i pyta czy Pani go uratuje i czy piesek na pewno ma swój zielony kocyk.

Napisany przez: karoleenka czw, 05 kwi 2012 - 09:56

malowanka -

Napisany przez: malowanka czw, 12 kwi 2012 - 12:28

W naszym domu rozgościł się 16-miesięczny labek. Pierwsze co zrobiliśmy to kupiliśmy exspot i off.

Napisany przez: Artola czw, 12 kwi 2012 - 12:36

Czyli co??? Poproszę łopatologicznie mi o objawach napisać!
I durne może pytanie: jak znaleźć kleszcza w puchatym futerku??? Bywamy na działce leśnej, Fuks niskozawieszony, więc potencjalnie coś zgarnąć może
Czy ja już powinnam Fuksa czymś smarować? Czy za mały???

Napisany przez: Lutnia czw, 12 kwi 2012 - 13:02

oczywiście, że POWINNAŚ!!!
Mam ochotę udusić Twojego weta...
No kurczę... sezon kleszczowy w pełni...

W przypadku takiego malucha nie każdy preparat się do tego nadaje, mój ulubiony Exspot można stosować już u szczeniąt w wieku powyżej dwóch tygodni życia.
Tu masz zestawienie preparatĂłw insektobĂłjczych https://www.molosy.pl/strona_glowna/wet/porady_wet/preparatyinsekt_azorek.htm

Edi pewnie wszystko Ci napisze o objawach. Ja od siebie dodam tylko tyle: w trkacie sezonu kleszczowego KAŻDE inne zachowanie Korka (np. nagle robi się spokojny, czy zaczyna gorączkować, czy cokolwiek innego) skutkuje u mnie pojechaniem do weterynarza i zrobieniem badania krwi w kierunku babeszji (nawet gdy nie dostrzegłam na nim kleszcza, mógł się przecież odczepić. Pies Malowanki zmarł na babeszję mimo tego, że nie znalazła na nim kleszcza). Przy tej chorobie często ma się cholernie mało czasu.

Kleszcze zazwyczaj przyczepiają się tam, gdzie sierści jest mniej (głowa, pachwiny, wnętrze ucha) ale mogą też wszędzie indziej. Codziennie sprawdzasz psa ręcznie i zaglądasz dokładnie wszędzie.

Kilka dni temu położyłam na trawie drybedy. Wieczorem przyniosłam je do domu. Po chwili na Korku znalazłam wędrującego kleszcza (lekko już otumanionego Exspotem). Nie wiem, czy udałoby mu się wczepić, nie czekałam, zrobiłam mu spływ kanalizacją.

Napisany przez: Edi Zet :) czw, 12 kwi 2012 - 15:17

Objawy są różne: najczęściej apatia, brak apetytu i gorączka. Czasem krwisty, albo ciemny (coca-cola), albo pomarańczowy mocz. Czasem biegunka, wymioty, zażółcona skóra i spojówki, zupełna bezsilność.
Ale przychodzą i bez gorączki.
Kleszcza nie musi być widać. Czasem wystarczy jak ukąsi nimfa, która jest b. malutka.
Kleszcze się wpijają wszędzie. Ostatnio miałam psa z babesją, bo kleszcz wbił się w skórę koło odbytu.

Napisany przez: karoleenka czw, 12 kwi 2012 - 15:26

wczoraj rozmawiałam z wetem na tema kleszczy itd. i wiecie co u nas tzn. na dolnym śląsku występuje bardzo rzadko ta babejsjoza - wet mi powiedział, ze jemu się trafił jeden pies i to spoza województwa. I kurde zgłupiałam - wet z renomą - full pacjentów czyli ma ogromną praktykę ...czy to w ogóle możliwe ?

Napisany przez: wiewi czw, 12 kwi 2012 - 15:48

o mamo, ja w tym roku o kleszczach też jeszcze ni e myślałam! dziś idę zakupić ektopar (dzięki za radę, przynajmniej wiem co kupić)

Napisany przez: Edi Zet :) czw, 12 kwi 2012 - 15:49

Możliwe, ale fala B. canis idzie dość szybko z północnego-wschodu. U mnie, 40 km pod Warszawą jest tego multum, w Łodzi jeszcze nie ma takiego nasilenia.
Oto co znalazłam w swoich zasobach weterynaryjnych:
Zasięg endemicznego występowania
B. canis w Polsce pokrywa się
z zasięgiem występowania jego żywiciela
ostatecznego. Kleszcz łąkowy w Polsce występuje
endemicznie we wschodniej części
kraju, jednakże obserwuje się wzrost zasięgu
jego występowania, co w konsekwencji
prowadzić będzie do występowania przypadków
babeszjozy u psów również w środkowej
i zachodniej części Polski. Podobne
zjawisko zwiększania się obszarów endemicznych
dla kleszcza D. reticulatus, a co
za tym idzie rĂłwnieĹź babeszjozy powodowanej
przez inwazję B. canis, obserwowane
jest w innych krajach Europy

Napisany przez: Artola czw, 12 kwi 2012 - 16:21

Wczoraj byłam u weta pokazać Fuksa na wizycie zapoznawczej. Nic nie mówił o kleszczach i smarowaniu. Tyle, że my 99,9% na osiedlu blokowym, a nie w okolicach lasu...
Ale to co, mam kupić preparat i go nasmarować???

Napisany przez: Edi Zet :) czw, 12 kwi 2012 - 16:45

Tak, kup preparat i go smaruj. Są to preparaty typu spot-on do wylania na skórę psa.
Takie wcierki z reguły wystarczają na ok. 3-4 tyg, w zależności jak pies gubi naskórek. Ja zalecam wcierki "na zakładkę" czyli po upływie 3 tyg a jeszcze przed zakończeniem 4 tyg od ostatniej wcierki.

Napisany przez: Lutnia czw, 12 kwi 2012 - 20:40

Artola - najczęściej kleszcze znajdowałam na Korku po krótkim spacerze na siku po trawnikach w centrum Warszawy.

Kup Exspot (1 pipetkę) i wylej zawartość na kark Fuksa (oraz odrobinę na tył zadu), wylewasz na skorę (odgarniasz sierść).

Napisany przez: Artola pią, 13 kwi 2012 - 11:21

Gdzie to kupię? U weta? W zooogicznym?
Tak wczoraj pomyślałam, że mamy Fuksa miesiąc, a odwiedziliśmy w tym czasie 4 weterynarzy z różnych powodów. I żaden nie wspomniał o profilaktyce kleszczowej

Napisany przez: Edi Zet :) pią, 13 kwi 2012 - 11:40

U weta kupisz.

Napisany przez: Magnezja pią, 13 kwi 2012 - 13:30

Dziewczyny, a ten Ektopar różni się jeszcze czymś od Expotu poza ceną? Ja po mojej ubiegłorocznej walce z babeszją (na szczęście wygraną) mam wielkiego stracha. Nie ukrywam jednak, że cena też jest dla mnie istotna.

Napisany przez: wiewi pią, 13 kwi 2012 - 14:20

ale on kosztuje koło 12 zł, dla psa powyżej 15 kg a starcza na 28 dni podobno więc to nie jest jakiś wielki wydatek na szczęście

Napisany przez: Magnezja pią, 13 kwi 2012 - 14:37

O jaaaa, 12 zł to rzeczywiście żaden wydatek, nawet przy dwóch psiakach (każdy powyżej 15 kg) Jak sobie przypomnę ile pieniędzy poszło na leczenie, zastrzyki i kroplówki to na serio wydatek nawet rzędu 20-30 (a tyle chyba płaciłam za Fiprex) nie jest wielki. Z drugiej strony nie powinnam przecież oszczędzać na zdrowiu czy życiu psów

Napisany przez: ania32sz pią, 13 kwi 2012 - 14:59

Ja juz zgłupiałam. Byłam tydzień temu u weta i zakroplił mojej suni na kark Adventix. Mam co miesiąc przychodzic na to zakraplanie. Każda wizyta 25 zł. Czy ten Exspot można kupić u każdego weta?

Napisany przez: wiewi pią, 13 kwi 2012 - 17:28

a tego ja nie wiem, w zoologicznym moim nie mieli, dali mi jakieś inne krople, ja z rozpędu je kupiłam, i nawet nie zapamiętałam nazwy
ale widziałam, ze można spokojnie kupić on-line bo się rozglądałam już

Napisany przez: Magnezja pią, 13 kwi 2012 - 18:43

Ja właśnie wracając z pracy wstąpiłam do weta i zakupiłam 4 ampułki. Nie musisz być z psem, możesz sama kupić (jak np tabletki na odrobaczenie) i wtedy odpada płacenie za wizytę - chociaż u mojego weterynarza nie ma czegoś takiego - nawet gdybym psy zabrała ze sobą to zapłaciłabym tylko za Exspot.

Napisany przez: Lutnia pią, 13 kwi 2012 - 19:17

Ale to też jest świetny preparat: oprócz działania przeciwpchelnego, przeciwkleszczowego ma jeszcze przeciwkomarowe.
Cena bardzo przyjemna. Każdy spot on (krople na kark) zakrapla się co miesiąc (lepiej ciut częściej niż później).

U psów powyżej 15 kg podajemy dwie dawki Exspotu (inne preparaty - w zależności od wagi psa).

Napisany przez: ania32sz sob, 14 kwi 2012 - 14:15

Dzięki Lutnia, uspokoiłas mnie. W takim razie pozostaniemy przy tym preparacie, tylko spytam czy mogę sama go zapodać, może wtedy wet mniej weźmie.

Napisany przez: Lutnia sob, 14 kwi 2012 - 19:12

W ogóle nie musisz tego preparatu kupować u weterynarza a przez internet (dopasuj tylko dawkę do wagi psa, zbyt mała może nie wystarczyć). Zakrapla się prosto: odgarniasz siersć (przy karku i u nasady zadu - wysoko) i zakraplasz.

Napisany przez: Nitro pon, 16 kwi 2012 - 13:55

Chciałam zadać pytanie czy nie za wcześnie na zabezpieczanie przed kleszczami a tu widzę odpowiedz sama sie znalazła ja mam yorka, jakiś czas temu kupowałam i wcieralam frontline lub coś na "s" (sabunol?) - ale nie było to w 100% skuteczne. Teraz od 2-3 lat "wcierke" robi Harleyowi weterynarz - starcza na 6 tyg, kleszczy brak (raz zaraz po spacerze przy myciu zszedł z niego żywy kleszcz). No nic, skoro już sie pojawiły to dziś jedziemy do weta.

Napisany przez: Lutnia pon, 16 kwi 2012 - 16:34

Nitro - jaki preparat (spot on) działa 6 tygodni?

Napisany przez: Edi Zet :) pon, 16 kwi 2012 - 16:50

Nie ma takiego. Działają ok. 5 tyg, ale na pchły.

Napisany przez: Nitro pon, 16 kwi 2012 - 16:59

Sprawdzilam w książeczce - poza szczepieniami widzę tylko Adventix - jeśli to nie na odrobaczanie to to. Jeśli nie przekrecam to na pchly 4 tyg na kleszcze 6 tyg ma być. Dodam jeszcze ze psiak po wcierce mocno sie męczy - nie może sobie znaleźć miejsca, roznosi go. Trwa to kilka godzin.
Harley jest mocno "domowy" ale mieszkamy w leśnej okolicy i tu aż roi sie latem od kleszczy stad moje obawy

Napisany przez: Nitro pon, 16 kwi 2012 - 17:00

O kurcze, to chyba przekrecilam insekty M. podpyta i Wam napisze co powiedział wet.

Napisany przez: Lutnia pon, 16 kwi 2012 - 17:09

Nitro - dopytajcie bardzo dokladnie, w ulotkach Advatixu wyraźnie napisane jest, że przeciwkleszczowo działa cztery tygodnie.

Jeśli zakraplacie swojego co 6 tygodni to Twój pies co miesiąc przez dwa tygodnie chodzi bez żadnej ochrony.

Napisany przez: ania32sz pon, 16 kwi 2012 - 19:55

To zgodze się z tym, że po Adventixie pies jest dziwny. Moja sunia była niespokojna, nie chciała jeść, nie mogła sobie miejsca znaleźć. Nawet inne psy na spacerze ja nie interesowały, a bardzo towarzyska jest.

Napisany przez: Nitro śro, 18 kwi 2012 - 20:13

Dziś byliśmy u weterynarza - Advantix i w przypadku Harleya ma wystarczyć do 6 tyg (fakt ze on wychodzi tylko na smyczy i zaraz wraca). Ale gorsza sprawa - ma początki przerostu prostaty na razie obserwujemy, pozniej albo jakieś zastrzyki co pól roku albo kastracja

Napisany przez: Lutnia śro, 18 kwi 2012 - 22:03

Nie podoba mi się ten weterynarz.
To nie lekarz ustala maksymalny okres działa preparatu tylko jego producent. To ile pies jest na smyczy nie ma tu nic do rzeczy.
Oczywiście zrobisz jak uważasz. Po czterech tygodniach preparat przestaje działać przeciwkleszczowo. Jeśli w Waszej okolicy jest mało kleszczy - to mniejsza jest szansa, że się zarazi, ale faktem jest że dwa tygodnie (co miesiąc) chodzi bez ochrony i jeśli wówczas trafi na zakażonego kleszcza to po prostu może zachorować.

edit:
pojawił się na rynku nowy preparat Certifect (to o tym pisała EdiZet). Ten także działa 4 tygodnie.


źródło:
https://www.ema.europa.eu/docs/pl_PL/document_library/EPAR_-_Product_Information/veterinary/002002/WC500111238.pdf

Specjalnie to wszystko piszę, aby ktoś nie wysnuł wniosku "ooo, mój pies też chodzi głównie na smyczy, zakroplę Advantixem i będę miała spokój na 1,5 miesiąca". Advantix przeciwkleszczowo działa 4 tygodnie (działanie odstraszające i bójcze), Certifect zabezpiecza przez 5 tygodni (ale ma działanie wyłącznie bójcze).

Napisany przez: Kaszanka pią, 04 maj 2012 - 09:12

Lenek ma wpisany w książeczce preparat FrontLine. Wczoraj 3 kleszcze po nim łaziły, bleee. Cieszyłam się, że jest wszystko w porządku ale wieczorem znalazlam kleszcza wbitego w skórę. Był w takim miejscu gdzie sierść jest rosnąca w inną stronę, drugi raz nie potafiłam przez dłuższy czas znaleźć tego cholerstwa. I teraz nie wiem jak długo ten kleszcz tam był. Myślałam, że te środki działają tak, że kleszcze się nie wbijają?

Napisany przez: Edi Zet :) pią, 04 maj 2012 - 10:21

Wszystkie preparaty p/kleszczowe w postaci spoot on działają P/KLESZCZOWO do 4 tyg, p/pchelnie różnie, nawet do 5-6 tyg. Tak więc de facto trzeba psa kropić P/KLESZCZOWO co 3-4 tyg. Preparaty te albo wydzielają się z naskórkiem, albo z filmem skórnym, więc jak długo będą działać zależy od tego jak pies zrzuca naskórek, jak często się myje, jak wylizuje, jak często wpada do wody i się w niej przekąpie, jak szybko zrzuca włosy. Jest to cecha indywidualna, dlatego trzeba to obserwować. Obroże np. Kiltix działają dłużej, ale o nie także trzeba dbać, jak zmoknie pies trzeba psa wysuszyć, wysuszyć obrożę i dopiero ponownie psu ją założyć. Nie ma idealnego długodziałającego preparatu. To są najczęściej pestycydy, więc długotrwałe stałe narażenie nie jest wskazane.
Preparaty p/ko kleszczom dzielą się na bójcze i repelenty. Te bójcze działają tak, że kleszcz się musi wbić i possać żeby się napić preparatu. Wtedy to działanie poleg na skróceniu okresu żerowania kleszcza na psie i obniżeniu ryzyka transmisji patogenów. Repelenty mają odstraszać zapachem, ale jak już coś siądzie to działają bójczo. I tyle.
Moja koleżanka weterynarz zauważyła, że po Cerieffekcie ON się nieco słaniają i są osowiałe, ale zaznaczyla że to nie jest reprezentatywne zarówno dla On i Certieffectu, bo za mała grupa i za krótki czas.
Po Foresto zbierają też kleszcze. Po Kiltixie wg. mnie rzadziej.
To że pies chodzi na smyczy i nie ma zabezpieczenia, bo chodzi na smyczy jest niewystarczające. Kleszcza złapie nawet z chodnika, jak trafi na swojej drodze takiego który został zrzucony przez innego spacerującego tą samą ścieżką psa. Preparaty można dobrać w różnej cenie, leczenie B. canis jest cholernie drogie.

Napisany przez: Magnezja pią, 04 maj 2012 - 20:27

No właśnie! Lecząc mojego psa wydałam bardzo dużo pieniędzy na zastrzyki, codzienne kroplówki (przez tydzień prawie) no i samo badanie krwi jest droższe. Nie ma co żydzić, lepiej zapobiegać. Zwłaszcza, że babeszja często kończy się odejściem pupila. Ja już mam nauczkę, teraz wolę dmuchać na zimne niż przechodzić jeszcze raz to co w zeszłym roku

Napisany przez: Nitro wto, 08 maj 2012 - 21:47

Weszłam tu żeby sprawdzić kiedy byliśmy u weterynarza - bo wczoraj już wyciągaliśmy z Harleya kleszcza Więc nawet 4 tygodni nie chronił Kleszcz był malutki, ale slad (zaczerwienienie) pozostawił. Ależ jestem zła!

Napisany przez: Mi wto, 08 maj 2012 - 21:59

Soraya też 1,5 tygodnia od zakroplenia Fiprexem przyszła ze spaceru z kleszczem w uchu. Na szczęście zaraz go zauważyłam i wyjęłam.
Co dziwne kleszcza przyniosła z naszego pseudoparku, gdzie jest tylko kawałek trawnika i 4 drzewa w centum naszego miasteczka!!!

Napisany przez: Lutnia wto, 08 maj 2012 - 22:26

Nitro - zacytuję Edi Zet

Preparaty p/kleszczowe nie dadzą Ci gwarancji, że kleszcz się nie wbije. One obniżają znacznie możliwość zachorowania na babeszję ale jej całkowicie nie eliminują.

Wiadomość od dwóch weterynarzy: są problemy z EXspotem w hurtowniach, mogą być do czerwca.
My dziś w związku z tym kupiliśmy Advantix i trochę się złoszczę na siebie, bo zapłaciłam za tę przyjemność 129 złotych za dwa psy (a zakroplenie EXspotem jest połowę tańsze, mogłam kupić preparat tydzień temu, był wszędzie).
Cóż, pocieszam się tym, że mam również ochronę p/komarom i meszkom (a po Korka wstrząsie pokomarowym to ważne), będę trochę spokojniesza.

Napisany przez: Agnieszka_82 śro, 09 maj 2012 - 17:43

Lutnia a preparat Ektopar ? ma chyba identyczny skłąd jak Exspot a dostępny np na allegro. Ja właśnie kupiłam kolejną serię. Hmm ale Korek waży o dużo więcej niż moja Unka a tam pipeta 2 ml przeznaczona na psy o wadze pow. 15 kg ....

Napisany przez: Lutnia śro, 09 maj 2012 - 20:17

Tak, tylko potrzebowałam natychmiast (Exspot zawsze był u jednego z weterynarzy), mieszkam przy lesie, w mazowieckim - nie mogłam ryzykować.

Nie wiem, jak jest w Ektoparze, w Exspocie, na każdego z moich potworów używałam dwóch pipetek. Chroniły cudnie.
Jak tylko się pojawi na rynku na pewno do niego wrócimy.

Advantix faktycznie na razie fajnie zabezpiecza przzed komarami. Zobaczymy co będzie, jak zrobi się na nie sezon.

Napisany przez: snickersika nie, 03 wrz 2023 - 17:10

nie usuwam kleszczy bo pies ich nie lapie stosujemy krople na kark fiprex