Drukowana wersja tematu

Napisany przez: Patison śro, 17 cze 2009 - 09:31

wiem wiem, ze do kalendarzowego lata jeszcze 4 dni ale moze tym samym, ze zakladam watek, przywolamy w koncu lato i ciepelko co

meldowac sie prosze

Napisany przez: Mama Madzia śro, 17 cze 2009 - 12:10

To my się meldujemy w nowym letnim watku
Patisonku zdjęcia z Waszych wojaży cuuudneee

Madziu, fotki pourodzinowe zapodaj.

A ja caly tydzień na zwolnieniu sobie siedze bo mam naderwane wiezadla w nadgarstku w zwiazku z tym zapodaj mi specjalny zastrzyk a narazie mam tablety i tzw wrist splint czyli takowe coś co unieruchamia moj nadgarstek, ale bedzie ok mam nadzieje plus tego jest taki , że odpoczywam sobie troszkę

Napisany przez: madziarex śro, 17 cze 2009 - 19:19

Helou

Ja imprezuję od 4 dni i czesu na pisanie niet

Bardzo Wam dziękuję za życzenia- niezmiernie mi miło

Dorotko , Madziu zdróka- musi być dobrze

Patison fotki kapitalne i te i z SS

Reszę pozdrawiam ciepło i kliknę w wolnej chwili.Zaraz mam wizytę koleżanki i balejage
Za nie całe półtora tyg UROLP !!!!!!!!!!!!!!!!!!

Napisany przez: justin czw, 18 cze 2009 - 00:25

madziarko, przyjmij i ode mnie spóźnione şyczenia.

Patison zdjęcia są przepiekne.
Pochwal się co tam fajnego miałaś w tej torbie, która stoi obok Ciebie na ławeczce, na zdjęciu z suszi
Faktycznie architektura Bostonu piękna, wszystko przemyślane, dopasowane. Cudne.

Mamo Magdo, dobrze, Ĺźe pisac moĹźesz

Dzisiaj rano postanowiłam sobie nałozyc maseczkę na twarz, taką zieloną Moje dzieci patrzyły na mnie z pewnym niedowierzaniem, w końcu pytają się
- mamo, ale dlaczego sobie nałożyłaś tą maskę?
- chcesz wystarszyć tatusia
na dodatek zapomniałam, że z rana przyjeżdżaja fachowcy do montażu szafy, jak usłyszałam dzwonek do drzwi to rzuciłam sie w te pędy do łazienki zmywać to dziadostwo, no troszke sobie panowie postali pod drzwiami, pewnie trochę zwątpili, czy im ktos otworzy. Dobrze, że juz ubrana byłam. Kto to widział tak wczesnie przyjeżdżać

wczoraj byłam na masażu kręgosłupa, bo już starsznie połamana chodziłam i czuję sie jak nowo narodzona. Trafiłam na dobra masażystkę, ale miała ciężkie słowo.
Masuje mnie i pyta gdzie mnie boli, jak boli itd. I mĂłwi:
- to jakaś epidemia chybam, wie Pani, że mi też tak od barku napiernicza
no i co chwila takie wstawki

a na przywołanie lata zapisałam się na pedicure

Napisany przez: madziarex czw, 18 cze 2009 - 08:56

Ooo Justin rozłożyłaś mnie na łopatki tymi tekstami

Maseczki , masaĹźe , paznokie-dogadzasz sobie kochana

Justin mam mega prośbę ! Wyczytałam na forum o górach , że byłaś w willi Jodła.Szukam czegoś na urlop , dzwoniłam tam , mają m-ca , fajne ceny Napisz proszę jak tam jest faktycznie-będę Ci bardzo wdzięczna , bo chcę wysłać jutro zaliczkę

Napisany przez: Dorotka czw, 18 cze 2009 - 09:05

Madziarex gdzie wyjeĹźdĹźacie?

MamoMadziu co robiłaś z ręką, że aż tak uszkodziłąś nadgarstek? Współczuję bardzo.

Justin nie strasz tatusia

A ja byłam wczoraj u lekarza, lalala mam zapalenie zatok i chore gardziołko. Dostałam masę leków i co będę łykać i nie siedzieć w domu, nie mam na to czasu... Dziś jestem na 11 umówiona do kosmetyczki, później jadę do Łodzi po synków i z nimi do fryzjera, Kacper się buntuje, bo zapuszczać chce włosy z którymi później ja się męczę. Musimy kupic jeszcze Kacperkowi 4 bukiety dla pań ze szkoły. Skończyło się na 4 a chciał jeszcze dla pań ze świetlicy (2 czy trzech) dwóch pań z szatni i tak siedział i wymyslał wczoraj...
Idę dziś do engokrynologa, na samą myśl skręca mnie, zobaczymy co powie i wymyśli za leki...
No a jutro jadę z Kacprem na zakończenie roku, później chyba domaluje sobie wąsy bo będę tatusia reprezentować w przedszkolu z okazji Dnia Ojca, bo nasz chyba nie da rady dojechać póxniej piknik rodzinny... i pracujący weekend. I powiedzcie same kiedy mam chorować? W międzyczasie

Napisany przez: madziarex czw, 18 cze 2009 - 20:41

Dorotka czasu na chorowanie nie masz ,ale dbaj o Siebie- plissss Masz super facetów- muszisz być z nimi-nie forsuj się !!!! Zdrówka Ci życzę kochana
Ciekawe jak wypadnie piknik i zakończenie roku ?

Michał był dziś z Qbuśkiem na pikniku w p-lu i wyszedł zdegustowany.... Był poczęstunek parówkami z grilla ,ale reszta atrakcji ( bez zapowiedzenia) była płatna- cukierki , wata , popcorn.Pech chciał , że nie miał grosza przy sobie i głupio wyszło Mam wrażenie , że chcieli zarobić na tym interesie- dziwi mnie to Potem Qba miał szczepienie- oby nie było "atrakcji"...

Ja znalazłam m-ce na wakacje w Zakopcu i jeśli wypali pojedziemy tam , gdzie była Justin - do willi w Zakopcu ( willa za dużo powiedziane , ale domek wygląda fajnie) Jeszcze tylko 6dni w pracy i wioooooooooooooooo

Napisany przez: justin pią, 19 cze 2009 - 01:25

madziarex,
babka która wynajmuje wille Jodła ma kilka takich , hm, jakby to nazwać, dobudówek. Ma też wolno stojący domek drewniany. Nie wiem co konkretnie Wam oferowała. My spalismy na piętrze, to była taka dobudówka, ale dużo miejsca. Wejście straszne, bo bardzo strome u sporo schodów, ale specjanie nam to nie przeskadzało. Nie wiem czego oczekujesz, stanadrd nie jest jakis super wysoki, ale było czysto, no i cena w porządku. Poza tym niedaleko jest firma Mlekovita, więc przed powrotem obkupilismy się w ich firmowym sklepie w jogurty i żółty ser
Jeśli nie macie wysokich wymagań to polecam. Bardzo spokojne miejsce.

Dorotko, tak to ju chyba jest, że my , mamy i żony nie mamy kiedy chorować. Chorujemy właśnie jak to świetnie określiłaś w międzyczasie.

madziarex, u nas jak jest festyn w p-lu to zawsze jest loteria ( losy po 2,50) i płatny bufet. P-le wykorzystuje okazję i zarabia dodatkowe pieniążki przy okazji.

Napisany przez: madziarex pią, 19 cze 2009 - 07:46

Justin nie mam wielkich wymagań , jestem "normalna" Nam oferuje pokój zwany apartamentem- z oddzielnym wejściem, zaneksem kuchennym , łazienką i wc. Teściom mniejszy-dwuosobowy z łazienką. Wydaje mi się , że ten pokój dla nas to ten z ich strony , bo mówiła , że jest pomarańczowy i w drewnie. Dzsiaj ma mi wysłać na maila zdjęcia-zobaczymy .
Dzięki za odpowiedź

Dobrze , że już piątek

Napisany przez: justin pią, 19 cze 2009 - 12:18

jesli do niego jest bezpośrednie wejście z dworu po schodach to to może być ten, w którym my mieszkaliśmy.
Oczywiście szumna nazwa willa odnosi się do domu, w którym mieszka matka właścicielki.

powodzenia, na pewno cudnie spędzicie czas )

Napisany przez: Dorotka pią, 19 cze 2009 - 13:57

Jesteśmy po zakończeniu roku u Kacperka Szybko, sprawnie i sympatycznie
Zaklinamy w domu pogodę aby piknik się udał U nas piknik jest co roku na zakończenie przedszkola. Mnóstwo dmuchanych zjeżdżalni, sprzętów do skakania, basenów z piłeczkami, samochodzików do jazdy. Wszystko jest za darmo, do tego napoje, lody, kiełbaski z grilla (nie parówki ) również
W tym roku jednak przedszkole zbiera pieniądze na malrzy, farby dostaliśmy od sponsorów - w tym celu "ciało pedagogiczne" piekło wczoraj ciasta a dziś będzie je sprzedawać po kawałku Wszyscy rodzice zostali wcześniej uprzedzeni, że drobne będą mile widziane.

Napisany przez: madziarex pią, 19 cze 2009 - 20:43

A my jedziemy do Zakopca Umówilśmy się telefonicznie , dostałam fotki - domek rewelacja jak dla nas Parterowa dobódówka , wygląda extra Za tydzień wyjazd !!!!!!!!!!!

Dorotka fajnie , że u Was tak sympatycznie wygląda zakończenie roku


Alooo - gdzie reszta bab


Jutro mamy teścia 60-tkę - aż się boję imprezy Zabieramy gitarę , syntezator , na m-cu są 2 gitary , osoba mająca zespół i śpiewająca , trzech grających na gitarach- oj będzie się działo !!!!

Miłego weekendu !

Napisany przez: Mama Madzia sob, 20 cze 2009 - 14:27

No tak w Pl juz zakonczenie roku szkolnego i wakacyhjne szalenstwa tu dzieciaczki jeszcze prawie misiac beda sie meczyc
Madziu super wyyypad sie wam szykuje; gĂłry, spokĂłj na pewno wypoczniecie sobie doskonale, tego wam Ĺźycze

My za tydzien mamy zakonczenie roku w Polskiej Szkole Sobotniej i z tej okazji organizujemy dzieciom piknik rodzinny, mam nadzieje ze pogoda dopisze

ja tydzien na zwolnieniu bylam w zwiazku z moim nadgarstkiem i wiezadlami. Nadal nie jest wsio oki ale wracam do pracy i zobaczymy co bedzie , jesli nie bede czuc sie na silach do pracy pĂłjde na kolejne zwolnionko a po za tym to zapalenie spojowek mi sie przyplatalo, oczy mam czerwone, zaropiale i zapuchniete,wrrrrrr

Napisany przez: justin nie, 21 cze 2009 - 21:55

ja nie piszę, bo nie mam czasu. W piątek byłam w knajpie z dziewczynami z podstawówki, a w sobotę spotkałam się w Prudniku z dziewczynami ze szkoły średniej. Było świetnie.

Poza tym to jestem jakaś połamana, lewy bark, tak od szyi rwie mnie jak nie wiem co już ze dwa tyg. Nie mam czasu do lekarza wyskoczyć, ale zaczynam mieć problemy z ubraniem się, bo nie mogę ręki porządnie do góry wyciągnąć. Co jest?

Do tego moje młodzse dziecie męczy mnie pytaniem, gdzie jest zima???
No a dla rozrywki Natalka od paru dni kaszle w nocy jak opętana, chyba czeka nas lekarz. W dzień parę razy cos tam kaszlnie, a w nocy jak ja złapie to nie może puścić.
madziarko, ja już wariuję powoli, nie wiem jakim cudem Wy dajecie radę.

Napisany przez: madziarex pon, 22 cze 2009 - 18:30

Justin współczuję i Tobie i Natalce Żeby Cię pocieszyć , napiszę , że my jutro jedziemy do lekarza , bo Kuba od soboty kaszle i jest coraz "weselej".... Szlag by to trafił- w sob wyjeżdżamy - aż się boję

Laski- impereza była boska- wzięliśmy gitarę i syntezatro- były śpiewy , tańce i balanga do 3.30 Rano wstałam nieprzytomna ,ale dałyśmy sobie radę ze zemęczeniem- teściowa pomogłą Dzisiaj tylko jakoś drętwo mi było w pracy hehee Jutro dla odmiany mamy ognisko u Michała rodziny- ma być puszczanie wianków na stawach i znowu balety Jak ja to przetrwam?
Z tego imprezowania zapomnieliśmy wszyscy , że wczoraj mieliśmy z Michałem 6 rocznicę ślubu- teściowa mi dzisiaj przypomniała- ale się śmialiśmy hehe

POZA TYM CZEKAM NA PT- CHCĘ JUŻ JECHAĆ !!!

Pozdrawiam i życzę zdrówka !!!

Patison , Ptysia piszcie !

Napisany przez: justin pon, 22 cze 2009 - 18:40

madziarex, u nas to najprawdopodobniej owsiki.
Lekarka uświadomiła mi, pytając mnie i przypomniałam sobie, że faktycznie zgrzyta w nocy zębami. Narzeka na brzuszek. Poza tym ostatnio też przy owsicy miała okropny kaszel, wzmagający sie nocą. Więc sie odrobaczamy, znowu
By to szl....
Za dwa tyg. powtórka z odrobaczania. Chyba, że kaszel nie przejdzie to mamy się zgłosić.

Napisany przez: Dorotka pon, 22 cze 2009 - 18:44

Madziu Samych szczęśliwych chwil spędzanych razem jeszcze przez wiele, wiele lat


My mamy jechac z czawarku na piątek, pogoda jest tal piękna, że zastnawiam się czy nie jechaeć w niedzielę Kacper od wczoraj jest na antybiotyku, ma anginę...
Super mamy lato, deszcz i 13 stopni

Napisany przez: Mama Madzia pon, 22 cze 2009 - 19:44

adziu, wszystkiego najlepszego z okazji 6 rocznicy slubu

Dzieciaczkom zdrowka życze i oby wam sie udały zrowotnie wakacyjne wojaze

Napisany przez: madziarex pon, 22 cze 2009 - 20:45

Dziękuję Wam bardzo za życzonka

Mam nadzieję , że pogoda się poprawi i choroby pójdą precz!!!!!!!

Ps. Kuba coraz bardziej kaszle

Napisany przez: Dorotka pon, 22 cze 2009 - 22:24

MoĹźe mu wyjazd pomoĹźe?

Napisany przez: madziarex wto, 23 cze 2009 - 07:58

Mam nadzieję Dorotko... Własnie wysłałam panów do lekarza-ciekawe co powie ( i oby był....)

Pogoda mnie dobija - znowu leje .Liczę na to , że od soboty będzie ładnie

Napisany przez: Dorotka wto, 23 cze 2009 - 10:47

A u mnie dziś świeci słoneczko Za chwilę jadę z chłopakami do fryzjera, właściwie to tylko z Kornelem, bo Kacper się buntuje i zapuszcza włosy. Kornel będzie siedział na fotelu a ja w tym czasie pójdę do kosmetyczki
Byłam wczoraj w Tup-Tupie i kupiłam chłopakom zestaw koszulek, do niektórych dobrałam koszule i spodenki oby tylko pogoda była...

Madziarex co powiedział lekarz? Co z Kubusiem?

Napisany przez: justin śro, 24 cze 2009 - 16:16

u nas po pierwszym odrobaczeniu kaszel ustał.

Pogoda mnie wkurza, nic nie schnie, a mam tyle prania, pościele, ręczniki, bielizna. Będę sie z tym bawić przez 2 tyg.

madziarex pisz co tam z Kubą.

Dorotko, a wy kiedy wyjeĹźdĹźacie?

Patison, dlaczego zamilkłaś?
a Ptyśka?

no i reszta mam.

Lato do d....

jutro idę na pedicure i co?
myślałam, że polecę w sandałkach, a tutaj co, w kaloszach chyba.

Napisany przez: Dorotka śro, 24 cze 2009 - 22:26

Justin jutro w nocy )))

Napisany przez: justin czw, 25 cze 2009 - 17:27

błyska się strasznie.okropnie.

Dorotko, a gdzie, przypomnij proszę.

Napisany przez: madziarex pią, 26 cze 2009 - 17:39

Wpadam na chwilkę pożegnać się Kuba jakoś wychodzi z kaszlu , w nocy jedziemy do Zakopca.Do poklikania za 2 tyg !!! Paaaa

Napisany przez: justin pią, 26 cze 2009 - 19:50

madzarko wypoczywajcie aktywnie.
dobrych humorów życzę.
Ależ Ci zazdroszczę, pozdrów "Rycerza" i Dolinę Kościeliską.

Napisany przez: madziarex pią, 26 cze 2009 - 21:41

dziękii ! Jesteśmy spakowani-ruszamy o 4 rano

Buziaki i udanych urlopĂłw

Napisany przez: justin sob, 27 cze 2009 - 23:29

madziarko, zapomniałam Wam życzyć pieknej pogody.
To co się dzieje to cos strasznego. Czerwiec jest okropny. Zaczynam się obawiać. U nas Odra już tak wysoko. Mała rzeczka Anka podtapia. Woda już nie ma gdzie wsiąkać. Kwiaty marnieją. Drzwi do piwnicy nam się wypaczyły od tej wilgoci. Aniołki z masy solnej zrobiły się miękkie i sie rozpadają, pranie nie chce schnąć, zaczyna sie to przeradzać w jakis koszmar. Dziennie pada.

Moja chrześnica przyniosła z przedszkola wierszyk:

Kto Ty jesteś
Pijak mały
Jaki znak TwĂłj
Dwa browary
Gdzie Ty mieszkasz
Pod ławeczką
A czym walczysz
Buteleczką

Napisany przez: Patison pon, 29 cze 2009 - 19:34

helo helo
witam powrocona znowu tym razem siedze na tylku caly miesiac

Madzia, nawolujesz mnie a ja nad moriem bylam przeciez
bosssko bylo pogoda malo plazowa ale nie padalo, slonko swiecilo, w kurtkach nie trzeba bylo chodzic (no na plazy jak wialo mocno) wiec luzzz
nie nastawialam sie na lezenie i smazenie sie, tylko na "wyjodowanie" dzieci - a to sie udalo switnie, calymi dniami na dworze
potem wrzuce pare fot

mam nadzieje ze pogoda lada moment sie ustabilizuje i Madziarka i Dorotka beda sie urlopowac w sloneczku i ciepelku

Napisany przez: justin wto, 30 cze 2009 - 22:35

Patison, czekam na fotki.

byliśmy w niedzielę w waszym aquaparku, ale się nastaliśmy w kolejce. Ludzisk było tyle, ze jeszcze ja nigdy takich tłumów nie widziałam. 35 minut do kasy , ale warto było

Napisany przez: Patison śro, 01 lip 2009 - 09:28

taaaa przy tych kasach to bywa szal pal
ale juz dawno nie bylam uuuuulalalala, musze sie z rodzinka wybrac

fotki znad morza, sztyk pare pokazuje (bylam z kolezanka forumowa i jej coreczkami )

Napisany przez: Patison śro, 01 lip 2009 - 09:31

Wipek od wczoraj chodzi do przedszkola zastepczego, tego co rok temu pod naszym blokiem - na poczatku nie chcial isc bo bez Jasia, ale chodzi tam jego kolega podworkowy wiec juz gitesik

Poza tym to juz mnie nosi, juz mnie nosi ale w lipcu juz nic nie wydumam wiec siedze na tylku tak czy siak, za to w sierpniu moze do brata do Niemiec pojedziemy no i ten ostatni tydzien do Swinoujscia
pojechalabym chetnie do mojej mamy teraz na pare dni ale ona do 17go w tym sanatarium bleeee

Ciekawe jak tam Madziarka wakacjowa i Dorotka?

Napisany przez: justin śro, 01 lip 2009 - 21:47

byłyście same, ta koleżanka też bez męża?
Zdjęcia prześliczne. Rozumiem, że myślisz juz o partii dla Wiktora:)

mam nadzieję, że po powrocie dziewczyny pokażą nam supe zdjęcia i zasypią ciekawymi historiami, bo jakos tutaj pusto. Co porabia Ptyśka?


a kukuk

https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9388293d9e4b4944.html

Napisany przez: madziarex śro, 01 lip 2009 - 22:40

A kuku Piszę z Zakopca , jutro wyjeżdżamy Jest bosko
Pogoda dała się znieść , wycieczki kapitalne , dzisiaj Morskie Oko i 20 km pieszo Kuba doszedł i wrócił , teraz śpi jak zabity Było kapitalnie- super domek , fajowa gospodyni - rewelka- polecam !!!!!!!! Willa Jodła jest kapitalna

Jutro pojedziemy prosto na działkę , potem M odwiezie teściów do Łodzi i wróci do nas- tym razem tydzień bez netu

Laba , laba i jeszcze raz laba - to jest TO !


Patison fajne fociaki- z Oruśką byłaś?

Justin ale jęzor heheh

Buziaki !

Napisany przez: madziarex śro, 01 lip 2009 - 22:58

to my

Napisany przez: justin czw, 02 lip 2009 - 14:21

madziarko, niestety nie widzę zdjęć.

Cieszę się, że willa Jodła Wam pasowała. wycieczka udana, to super. Alez bym pospacerowała.

Jęzor jak jęzor, ktoś się mnie zapytał dlaczego czegos innego nie wywaliłam

Napisany przez: Patison czw, 02 lip 2009 - 20:53

Ja tez nie widze zdjec Madzi nawet jak linka kopiuje z fot to pisze mi ze "not found"....ale ciesze sie ze tak wysmienicie sie bawicie i czekam na obszerna relacje jak juz powrocisz ze wszelkich wojazy

Justin jaka wadna pani na focie

a co porabia Ptysia? a zyje, spoko z Jaskiem sidzi teraz bo przedszkole zamkniete a nie oddawala go do zastepczego
wczoraj u niej spalam i siedzialysmy do polnocy obserwujac pioruny, padlysmy kolo 1 a ja juz o 6 na nogach i do domu bo o 7 maz do pracy isc musial hihihihihi

maz moj sobie motor kupil codziennie teraz bede umierac ze strachu

Napisany przez: justin pią, 03 lip 2009 - 16:30

Patison, to nieźle się bawiłyście, tylko trochę niewyspane. 5 godzin to mało. Ale warto było pewnie. Fajnie macie. Nagadałyście się, co?
Co do motora, to jejku, nie zazdroszczę, nie chciałabym żeby mój chłop jeździł. No ale, faceci to lubią. A jaki sobie kupił?

Napisany przez: Patison sob, 04 lip 2009 - 13:17

motor kupil taki



nie moge i nie chce mu zabraniac ale caly czas powtarzam ze mi sie to malo podoba i ze sie boje.....trudno...tyle moge...
wczoraj nakupowal sprzetu pod tytulem kask, rekawice, kurtka...szal pal

a dla mnie szukamy auta, nie wiem czy Wam pisalam ale jestesmy teraz totalnie bzzzzz bo nasza mazda sie spsula byla totalnie - szukam i szukam i nic znalesc nie moge, ale moze sie uda i jutro takie jedno upatrzone pojedziemy obejrzec - jak ju jakies zakupie to sie oczywiscie pochwale (ciekawe tylko czy sie odwaze w koncu jezdzic hahahaa )

weekendowo robimy nic...nuda....tzn tesciowa dzis przybywa a ja jutro na 1030 ide sobie z Wiputem na Epoke Lodowcowa i juz sie ciesze jak dzika Piotrek z Oktim i babcia zostana w domu albo sobie cos tam inszego porobia - nie wnikam

Napisany przez: justin sob, 04 lip 2009 - 15:17

łoł, fajny.

my też się wybieramy na epoke lodowcową )

Napisany przez: Patison nie, 05 lip 2009 - 16:26

oj boska niedziela
4 godziny spedzilam z Wipem - bez Oktisa u boku , bossssko bylismy w kawiarni, w kinie, na placu zabaw - czad a Epoka naj naj naj!!!!! najlepsza czesc, polecam!! sie usmialam, extra! w wersji 3D

Napisany przez: justin nie, 05 lip 2009 - 21:10

to prawda, usmialismy sie po pachy.
Wiewióry uganiające się za żołędziem rewelka - depilacja boska , leniwiec jak zwykle słodki.
Kto podkłada głos Diego ?
Były momenty, że Natalka z Łukaszkiem bali się, ale w sumie bardzo nam sie podobało.

Napisany przez: Patison wto, 07 lip 2009 - 19:09

Oktawian zrobil dzis 11kroczkow

poza tym nuuuuda calymi dniami chodze po dworze - dzis 6ipol godziny popoludniami po Wi (jakiz to luxus tak blisko) i na placu zabaw...dzien za dniem

Napisany przez: justin wto, 07 lip 2009 - 21:43

Patison, u nas tez właściwie nuda.
Dzieci chodza do p-la dyĹźurnego, my do pracy.
Słońce niestety nasila moja alergę.
Poza tym zdjęłam w końcu moje koraliki z zębów.
Dzis bylismy z Natalka na cmentarzu, nad grobem wuja Bolesława Natalka stwierdziła,
- on sie tak nazywał, bo go cos bolało.


Brawo dla Oktawiana, jeszcze chwilka i juz będziesz za nim goniła )
Mąż szaleje na motorze?

edit: możecie polecic jakieś dobre radio/budzik
Nasz Grundig oddalismy dzieciom, chcę coś kupić fajnego, ale nie mam pojęcia za czym się rozgldać. Chciałabym, żeby grało radyjko, żeby był tam budzik i CD.

Napisany przez: Patison śro, 08 lip 2009 - 17:11

Napisany przez: Patison śro, 08 lip 2009 - 17:17

Justin, Twoja cora jest nie do przebicia

Wi dzis stwierdzil, ze nie chce chodzic do przedszkola bo tam sa zajecia co to bedzie jak do szkoly pojdzie

Napisany przez: justin czw, 09 lip 2009 - 13:10

pierwsze zdjęcie Oktawianka boskie, no taki nic, tylko rzucic sie i przytulać.
No a z wiktorem to będziesz miała problem jak pójdzie do szkoły, tyle zajęć )

Napisany przez: madziarex pią, 10 lip 2009 - 19:38

Witam z Łodzi Szkoda , że już "po" ,ale wyjazd był mega udany

Zapodam dziś dwie fotki , reszta jutro , bo padam na nos





Do juterka

Napisany przez: justin sob, 11 lip 2009 - 07:26

madzia, no nareszcie:))

Napisany przez: Mama Madzia sob, 11 lip 2009 - 15:01

Podczytuje, podczytuje, a jakoś na pisanie zebrać sie nie mogę
no ale jestem...

Pati, Madziu foteczki booskieee
Madzia widac, ze wypad był baardzo udany na pewno wypoczeliście sobie i nabraliście dużo, dużo energii

Ja w domciu dwa tygodnie sobie siedzę w zwiazku z moimi naderwanymi ścięgnami w nadgarstku. Mialam zastrzyk sterydowy w zeszły poniedzialek no i widze mega róznice po tym więc mam nadzieje ze wszystko bedzie w porząsiu
My wakacyjni bedziemy od 6 sierpnia. Wybywamy na Ibize na 2 pełne tygodnie ach, nie mogę sie doczekac
Poza tym Kacpre ciagle jeszcze szkoleniowy do 22 lipca, wtedy to u nas wakacje się zaczynają, a ja od wrzesnia bede pracować w szkole specjalnej, narazie to bedzie tylko jeden dzien w tygodniu ale strasznie sie cieszę, bo jest to szkola naprawde na miare XXI wieku, sprzet ktory tam maja dla dzieci uposledzonych, naprawde dech zapiera, prowadza też hydroterapie, hipoterapiue wiec dla mnie to bedzie tez duuza dawka wiedzy bardzo sie ciesze ze moje interview przebieglo pomyślnie

No to pochwalilam sie

a teraz abyscie nas nie zapomniały, wkleje pare fotek

Napisany przez: madziarex sob, 11 lip 2009 - 21:40

Laski zdjęcia są piękne Oktos jest tak podobny i zarazem różny od Wipka , że szok Cudni obaj !
Madzi Ty wyglądasz kwitnąco dzieci przy Tobie rosną jak na drożdżach Chłopcy są wspaniali !
Justin Twoje dziecię zasługuje na miano najlepszego "pytacza" świata Nie lada Jej odpowiedzieć

My już prawie rozpakowani , wyprani i odpoczęci
Mam tylko jakiś dół , bo odczuwam , że Kuba mnie zaczyna ignorować - tata jest the best ... Cieszy mnie to ale też i smuci , bo robię co w moich siłach , żeby spędzić z nim jak najwięcej czasu i bawić się z nim.... Tymczasem słyszę - nie kąp mnie- tatat to zrobi , nie czytaj mi tata to będzie czytał itd... Ilekroć wracam do domu bawię się z nim choć 30 min , potem wraca M , ja piorę , prasuję , gotuję i już padam na pysk . Czemóż jestem taka zła ? Jak tylko jest możliwość malujemy , wycinamy , gramy , budujemy - jednak tata jest the best ...Czuję się zbyteczna- taka stara pralka i kucharka

Buuu wróciłam i nasmęciłam- sorki

Napisany przez: justin nie, 12 lip 2009 - 06:52

Mamo Madziu, lasko.
Gratulacje, fajnie, że masz szansę spełniać się zawodowo, nabierac nowych doświadczeń i być milion lat do przodu )

madziarko, nie martw się zachowaniem Kuby, to chyba normalne. Moje dzieciaki też tak mają. Raz jest tylko tata, a innym razem tylko mama. Nie da się ukryć, że ja mam zdecydowanie mniej czasu dlas nich, bo właśnie pranie, gotowanie, sprzątanie itd. Nie mogę sobie pozwolić na wielogodzinne zabawy. Taki "lajf". Czasem też jestem zazdrosna jak słyszę tata mnie ubierze, tata mnie wykąpie, tata mi poczyta, a ja kurka to co? Powietrze?
Wieczorem padam jak dętka, przykładam głowę do poduszki i śpię z miejsca.
Czasem mam doły, ryczę, że sobie nie radzę, bo nie jestem w stanie wszystkiego ogarnąć. Ale to mija, na szczęście.
madziarko, przytulam Cie mocno, trzymaj się, dasz radę. Wyskoczcie na pyszna kawusię i świat sie odmieni )

Napisany przez: Mama Madzia nie, 12 lip 2009 - 10:16

Dziewczyny dzięuje. Justin, tak dla mnie wypełnianie swojego zawodu bedac tu,znaczy naprawde bardzo wiele. Mam nadzieje, ze wszytsko sie dobrze poukłada.

Madziu, wiem, ze Ty spedzasz z Kubu bardzo dużo czasu i zawsze spędzasz go efektownie, a to jest naprawde bardzo istotne. A nie jest może tak, ze Kuba czxesciej widuje Ciebie anizeli Michała? jesli tak, to poprostu teskni by pobyć z nim sam na sam dłużej.Madziula, wiem, ze jest najwspanialsza mama na świecie, i Twój syek Kubus tez o tym wie i Kocha Cie najbardziej jak tylko można!!!! P.S Brakuje mi naszych gadulcowycvh pogadanek

Napisany przez: madziarex nie, 12 lip 2009 - 13:46

Oj dzięki za słowa otuchy Mam nadzieję , że to minie... znam tego wszystkiego powód ,ale to nie temat na forum.Muszę sobie z nim poradzić

Madzia mi teĹź brakuje tych naszych codziennych plot....

Kurna jutro do pracy- mi się chce na samą myśl

Poza tym ogarnęłam się w końcu po tych dwóch tygodniach wyjazdów , a jutro do kieratu.

Buziaki!

Napisany przez: Patison nie, 12 lip 2009 - 15:04

Jaki tu ruch ho ho, az dziwnie

madziuM, fajowo ze sie wakacjowac bedziecie niedlugo - mnie juz nosi po domu
pracy gratuluje, extra ze w zawodzie wsjo i to na takim poziomie oj bedzie miala piekne cv i swietne doswiadczenie zawowodwe
chlopaki wyrosly, zwlaszcza Oli przystojniaki a Ty promienna taka i szczesliwa
(czasem sie zastanawiam czy wrocicie czy jeszcze nie czas....)

Madziarka w kooooncu szybko sie opralas i rozpakowalas mi to prawie tydzien zajelo zanim wsio bylo na czysto hahahaa
dwa zdjeci, phi! malo!!!! dawaj wiecej fajnie Was widziec
Co do Twego dolkowania...hmm...juz mialam pisac coa, ale nagle przeczytalam ze to jakis temat nie na forum, ze znasz tego przyczyne hmmm....to nie wiem
bo moja teoria byla calkiem banalna - jest czas pod tytulem "faza na mame" i czas pod tytulem "faza na tate" u nas FazaTata od sluzszego czasu i tez jak jestem sama z Wi to ok ale jak tylko tata sie pojawia to juz ja nie moge kapac, czytac, pomagac w czymkolwiek - wcale sie tym nie smuce, wrecz sie ciesze ze maja taki extra kontakt jak to tata z synem

Ja jakas zdolkowana od czasu jakiegos, ale to tak w sumie bez powodu...a moze raczej sporo tych poodow ze juz nie nadarzam generalnie nie chce mi sie nic, len jestem smierdazacy, najchetniej bym gnila w domu robiac nic a jeszcze lepiej wyjechala gdzies SAMA wczoraj mnie maz leeedwo na spacer wyciagnal do rynku (auta nie ma to duzo chodzimy) - i po spoej chwili marudzenia i wahania dalam sie wycoagnac na 5 godz i extra bylo Dzis mielismy isc razem na basen z rana ale oczywiscie mi sie nie chcialo i juz nie dalam sie namowic wiec Piotrek poszedl sam z Wipem (potem zalowalam oczywiscie jak zawsze) Sama siebie nie lubie, sama sie na siebie denerwuje ale zmienic nic w sobie nie potrafie/nie chce mi sie....
teraz cala meska czesc rodziny spi razem hahaha a ja gnije na kanapie....ech....

Napisany przez: madziarex pon, 13 lip 2009 - 07:35

Patison też mam lenia i nerwy na siebie , że nie umiem sobie z samą sobą poradzić. Powiennam rzucić palenie , bo od kilku tyg boli mnie lewe chyba płuco Oby to nie rak... Motywacji mi jednak brakuje
Co do tego tematuz K , to chodzi o to , że mój teść ma dość specyficzny sposób rozmawiania z żoną - co chwila pokszykuje na nią , mówi podniesionym głosem i często kieruje do niej słowa w takim tonie , jakby ona niczego nie wiedziała , a facet czyli on był zawsze górą.Ilekroć Kuba przebywa z nim dłużej , zaczyna zachowywać się dokładnie tak samo... Mimo tłumaczenia , próśb , efekt jest gotowy i Kuba zaczyna zachowywać się tak jak on Niby banalne ,ale widoczne nie pierwszy raz.

Laski muszę iść do pracy- jak mi się nie chceeeeeeeeeeee

Napisany przez: justin pon, 13 lip 2009 - 09:55

madziarex, rozumiem Cię doskonale, bo ja też muszę uciekać do pracy.
rano machnęłam jedno okno. pogoda robi sie cudna, a ja w pracy do 22.00. Koszmar.
Nie chce mi się cholernie!!!

Co do teścia, to napiszę tylko, że przykre, wiem. że są tacy ludzie, szkoda, że Kuba podłapuje od niego.

Napisany przez: madziarex pon, 13 lip 2009 - 17:40

Teść jest kochany-na prawdę ,ale ma swoje wyskoki - cóż ?

Ja jakoś przerzyłam ten dzień ,ale nie chce mi się pracować jak jasna.... Teraz mam chwilę relaksu , bo M pojechał po Kubusia na drugi koniec Łodzi i muszą jeszcze jechać do elektryka , bo rano wysiadły kierunkowskazy i całe miasto jechali "prosto"- czyt. bez migaczy Dobrze , że im nikt w tył nie wjechał...
A ja odpoczywam


Justin współczuję tak późnego powotu do domu

Co u Was?

Napisany przez: justin pon, 13 lip 2009 - 18:18

pracujemy, dzieci chodzą do p-la dyżurnego. W pracy braki w ludziach bo urlopy. Tak sobie, dobrze, że jakoś się trzymam.
Jutro mam jazdę. Mąż jedzie na rowerze do pracy o 6.00
Ja z dziecmi do p-la jadę samochodem na 8.00, potem do męża, zostawiam mu auto, zabieram rower i na chwilę wpadam do domu. Cos tam ogarnę i będę musiała znowu lecieć do pracy.
Nie lubię jak jest taka gonitwa od rana.

Napisany przez: madziarex pon, 13 lip 2009 - 20:05

Justin ale masz power- podziwiam

Ja dogorywam przed tv- jeszcze poczytam Kubusiowi i zmykam do wyrka

Napisany przez: madziarex wto, 14 lip 2009 - 07:38

Hop hop- jest tu kto??????
Co się dzieje z Ptysią??

Napisany przez: Patison wto, 14 lip 2009 - 07:50

Wiktor wczoraj rozmawial z dziadkiem przez telefon i nie wiem o czym gadali ale nagle slysze:
-"bo ja to marze zeby byc policjantem ( -przypis moj ) albo na przyklad takim panem sprzedajacym buleczki w Piotrze i Pawle ( udusilam sie ze smiechu)"

Napisany przez: Patison wto, 14 lip 2009 - 07:52

poza tym odmeldowuje sie bo wyjezdzam na 4 dni, wsio napisze po powrocie to byl sponton wieczorny

Napisany przez: justin wto, 14 lip 2009 - 20:37

no ładnie Patison, a miałaś się nigdzie nie ruszać w lipcu.

madziarko, ledwo zyję.
powiem Ci, że czekam z utęsknieniem na urlop. Jeszcze ponad miesiąc niestety. Jestem juz ledwo żywa. Cieszę się na jutrzejszy dzień. Mam nockę - no, na to to akurat sie nie cieszę - ale cały dzień z dziećmi. Już widzę oczyma wyobraźni, śniadanko na ogrodzie, spokojnie, powoli, bez pospiechu. Mam nadzieje, że słoneczko będzie piękne, że wyciągnę leżaczek, dzieci do basenu, a ja choć troszkę odsapnę. Co prawda o 15 mamy dentystke, ja i Natalka, obie do przeglądu , ale to będzie taki przerywnik. Jutro nic nie robię. No, tylko obiad. Młode ziemniaczki, sadzone jajeczko i fasolka z masełkiem, mniam

Napisany przez: madziarex śro, 15 lip 2009 - 07:52

Odpoczywaj kochana- pogoda w sam raz

Patison jak to Patison - na tyłku nie usiedzi Teksty Wipka niezłe

Moja mama coś kombinuje , żeby pojechać jednak z Kubusiem na działkę-ma być upalnie i szkoda jej w domu siedzieć. Ciekawe czy da sobie sama radę ...
Ja zaraz wybywam do roboty , a tu taka piękna pogoda , że aż żal iść i gnić w tych murach

Miłego dzionka

Napisany przez: Dorotka śro, 15 lip 2009 - 11:22

I my wrócilismy, te prawie trzy tygodnie zleciały zdecydowanie za szybko

Mąż oprócz morza miał jeszcze swój rajd w Mikołajkach z którego wrócił szczęśliwy hihi faceci.
Patison mój nie lubi motocykli bez owiewek, choc moją kumpele namówił własnie na taki w zeszłyym roku szalał trochę na Hayabusa, czym przyprawiał mnie niemal o zawał serca a w tym pomyka na na takim

Justin ale mi ochoty na takie jedzonko narobiłas, już wiem co jutro zrobie na obiad dzięki

A za dobra radą Madziarki idziemy z chłopakami przed dom, prażyć się na słoneczku i pluskać w basenie

Napisany przez: madziarex śro, 15 lip 2009 - 17:44

Dorotko witaj Czekamy na zdjęcia !!!!!!!!!!

Ps. Motory mnie przyprawiają o gęsią skórę brrrrrrr... Widać lęk po bardzo poważnym wypadku został mi na dobre

Napisany przez: justin śro, 15 lip 2009 - 19:21

Dorotko, taki Suzuki to taki wyścigowy motor, na nim się chyba nie da wolno jeździć. Oj bałabym się.
Cieszę się, że obiad podpowiedziałam, muszę powiedzieć że moje dzieci uwielbiaja takie jedzenie, każdy wsuwa po dwa jajka )
Jutro zamierzam zrobić spaghetti z cukinią. Podsmażam pokrojoną w kosteczkę cukinię na masełku z czosnkiem, potem mieszam z makaronem i gotowe:))
Dorotko dawaj no tu zdjęcia.

Pani dentystka powiedziała, że Natalka to okaz na pokaz, czym mnie bardzo uszczęśliwiła. Ząbki piękne, nic się nie dzieje. Za to ja musiałam zrobić jeden i za dwa tyg. idę zrobić drugi. Ja lubię jak mam w paszczy porządek )

Dionek był piękniasty. Śniadanko na ogrodzie, potem spacerek do sklepu po lody ), potem krótka przejażdżka rowerami, potem upragnione przez dzieci kąpanie w basenie, a ja upragniony leżaczek i książka - oczywiście za mało, no ale dobre o to )
W sumie to mnie wykończył ten dzionek a tu jeszcze do pracy muszę iść. Walnęłam sobie pifffko, bo już chodzi za mną od paru dni, chyba do 22.00 zdążę wytzeźwieć?

Napisany przez: Dorotka czw, 16 lip 2009 - 09:41

Justin masz rację, to ścigacz. Czasami jak mąż przyjeżdża na nim do mnie do pracy i razem wracamy (ja samochodem oczywiście on motocyklem), to dojeżdża do domu, zawraca do mnie, zaraca za mną i tak w kóło min 2 razy a ja wcale wolno nie jeżdżę, ehhh na co mam zrobić? Zabronic mu?

Pogoda znowu ładna się robi w nocy była u nas potworna burza, chłopaki poprzyłazili do nas i spaliśmy w czwórkę

Nowych zdjęć nie mam jeszcze zrzuconych, więc kilka z przed wakacji

Kacperuś w zakończnie roku

PoĹźarty Kornelek

i Kacper w parku linowym, Kornel był za mały

a tak dobrze żywią zwierzaki w łódzkim zoo

w zoo były takie zapachy

Napisany przez: Dorotka czw, 16 lip 2009 - 09:44

I jeszcze dwa z Muzeum Powstania Warszawskiego, jak bedziecie w Warszawie zajrzyjcie koniecznie.

Kacper w kanałach

i jeszcze raz Kacper

Napisany przez: Mama Madzia czw, 16 lip 2009 - 18:09

Hejka. No tak Patisonka to nosi , ach nosi. No i dobrze niech kobitka uzywa sobie pĂłki moĹźe

Ja też nie lubię , a racej boję sie motorów, brrrrrrrr

Justin, fajne pomysły obiadkowe

Madziu, dla Kuby to byłby świetny wypoczynek i luzik, gdyby pojechał z Twa mama na dzialeczke Wasza

Dorotko, cuudnych masz chłopaczków

Napisany przez: justin czw, 16 lip 2009 - 23:38

Dorotko, Kacper to chudzinka.
Czy Twoje chłopaki zapuszczają włosy?
Mój Łuki to wystrzyżony bardzo, golę go na "3", ale Twoi chłopcy bardzo mi się podobają. )
Opis powrotu do domu z mężem szalejącym na motorze - hm, no nie zazdroszczę.

Napisany przez: Patison nie, 19 lip 2009 - 08:18

Helo laski z nebrassssski
wakacyjnie, spontanicznie wyruszylysmy na mini wakacje na 4 dni do Karpacza Ptysia, Patison i chlopaki trzy
bosssssssssko bylo, wieczorami relaksik, piwko, spa.........
hotel rezerwowalysmy przed 22ga w poniedzialek, a samochod we wtorek rano przed samym wyjazdem hihihi - samochod musialymy brac z wypozyczalni, bo do Ptysiowego trzy foteliki z tylu nie wejda
a oto fotorelacja











co ma w buzi Okti?



szalenstwa w "dĹźakuzji"























poranki przy bajce









placowo-zabawowo



















widok z tarasu



obiadki i spacerki po miescie















ostatni wieczor

Napisany przez: Patison nie, 19 lip 2009 - 08:32

Justin, jak tam kondycja? dajesz rade herosie? musisz - do urlopu - no wyjscia nie ma....a dokad jedziecie i na ile (pewnie pisalas ale ja nie pamietam juz )

Madziarka i jak? mama zabrala Kubusia?
a jak Twoje samopoczucie psychiczne, lepiej ciut?

Dorothko wooooow ze tak powiem, no wooooow ja tak jak Justin wole mojego Wi krotko ostrzyzonego ale powiem Ci ze Twoje chlopaki w werski dlugiej.......no wooow
a wyjazd fantastyczny!!! motor tez kurka ja dygam jak nic...no ale caly czas mam nadzieje ze doroslego mam chlopa i rozsadnego on na razie wyprobowuje swoj motor, uczy sie go, poznaje, wiec bez szalenstw...na razie......ech
i ciekawe czy wkreci sie na tyle, ze tez bedzie na jakies zloty jezdzil

MadziuM, jak nadgarstek???? no i jeszcze 2 dni i wakacje co hihihi i niecale trzy i wiooo sie ibizowac

ja juz siedze na tylku w lipcu za wiele go nie zostalo co za tydzien mama moja na weekend przybywa a my na weselicho - Piotrek jest swiadkiem u swojego przyjaciela wspolnika
a na poczatku sierpnia moze sie wybiore na dni pare do mojej mamity bo mi sie juz chce

a co u naszych milczacych kwietniowek

Napisany przez: justin nie, 19 lip 2009 - 22:14

laski, wow, jędze jedne, nic się nie pochwalą, a tu taki wypad. Widać, że dobrze sie bawiłyście.
A na osttanim zdjęciu to co Wam tak dobrze było, hm? Pifffko i w ogóle, a gdzieście się dzieci pozbyły

Patison my do Bułgarii wylatujemy.
Nie wiem wciąż jakie pieniądze brać, eurasy, czy kupować jakieś lewy.
Na Bielanach wdziałam, że w kantorze mają.

Chcieliśmy dzisiaj do aquaparku się dostać, pojechaliśmy do Was, ale jak zobaczyłam kolejke, to nawet na parking nie wjeżdżalismy, jeszcze gorzej niż ostatnim razem. Ludziska stali na dworze, na końcu schodów, ja nie wiem o której trzeba przyjechać, żeby w kolejce nie stac. Zrobilismy więc rajd po mieście. Lody w galerii dominikańskiej, jakes małe zakupy, hotdogi w Ikei ) - a co tam. Dzieci wymęczone, śpią. Ja też padam na pysk. Na Bielanach to jakiś koszmar, ludzi tłum.

Napisany przez: Patison wto, 21 lip 2009 - 15:09

Justin, no my tak z Ptyska z paryzanta bo i wyjazd byl maks spontaniczny hihihihii

z tym aquaparkiem u nas to makabra kolejkowa jest zawsze...tzn moje chlopaki chodza bardzo wczesnie rano kolo 8/9 bo tlumy schodza sie od 10tej

oo w tym roku Bulgaria na topie juz ktoras mja znajoma z kolei sie tam wybiera fajnie fajnie, a dokad dokladnie?
mysle ze spokojnie euro brac i na miejscu wymieniac

trzymajcie jutro kciuki bo maz jedzie auto ogladac i mooooze w koncu bedzie czym jezdzic

a gdzie sie reszta podziewa???
w sumie to i tak nikt tu juz prawie nie pisze hehe no trudno
na Ptyski powrot to juz nawet nie licze ... i paru innych...........

Napisany przez: Patison śro, 22 lip 2009 - 15:09

dalej szukamy auta...ech zla jestem bo koles (sprzedawca) mysla ze na debili trafil i ukryl pare waznych faktow ech..szkoda tylko straconego pol dnia i kasy na serwis

za to dzis rano mialam przygode w drodze powrotnej z przedszkola....
w poslizg wpadlam na mokrej kratce przed drzwiami wejsciowymi, rozkwasilam sobie mega lokiec, reke obtluklam ze az zdretwiala cala i ruszac ledwo moge ale nie zlamana, a Okti walnal glowa w drzwi i rozkwasil nieco pucha az spuchl mu i paznokietek siny, ryczal okrutnie ale zaraz zasnal w domu i obudzi sie ok, ja siedzialam z nim pod ta klatka ze 4min bo podniesc sie nie moglam az sie upocilam i cala drzalam....reka altacetem potraktowana, nadgarstek unieruchomiony w bandazu elastiku, p/bolki zjedzine, do wesela sie zagoi - ale jak to instynkt matki dziala, dziecko najpierw ratowalam i tak upadlam ze caly ciezar nas dwojga na te prawa reke poszedl

ech...co za dzien

Napisany przez: justin śro, 22 lip 2009 - 16:52

Patison, bidulko.
Dobrze, że małemu nic się nie stało.
Ręka obita, ale za to drugą pisać możesz.

Widzę, że Wy tak jak my, przed kupnem na gruntowny przegląd do serwisu jedziemy sprawdzić, w końcu za auto nie płaci się 5 zł.

Napisany przez: Patison czw, 23 lip 2009 - 08:41

Justin sprawdzic trzeba, bo my golym okiem laika nie stwierdzimy co mechanik juz na pierwszy rzut oka zobaczyl
takze szukam dalej, mam kolejnego kandydata
moze tego lata w koncu jakies kupie

Wiktor sie wczoraj wyszalal fajnie, bo juz byla wizja ze po przedszkolu w domu bedzie z kalaka matka gnic (nie mialam sil i ochoty w ten ual na plac zabaw isc....) ale przejela go babcia kolegi z podworka wraz z owym kolega i dopiero po 19 mi go do domu przyprowadzili - ach jak fajnie miec sasiadow ktorzy pomoga
poza tym jeszcze 6 razy tu pojdzie do zastepczego i wraca do swojego, co jego cieszy ale mnie mniej bo znowu dojazdy

Napisany przez: justin pią, 24 lip 2009 - 10:47

hichen,
żyjecie w tą pogodę?

Robię dzisiaj ogórki w zalewie musztardowej do słoików. Niedużo, tak ociupinkę)
i słucham sobie przy tym
https://www.youtube.com/watch?v=mMbPvC2jx9s



a to jakie piękne
https://www.youtube.com/watch?v=bhzJO34SCoc

Dzisiaj dzieci, oboje mają jechać do teściowej na noc. No jestem ciekawa co z tego wyjdzie.
Mam obawy, no, ale zobaczymy.


zakochałam się
https://www.youtube.com/watch?v=8VgLKXD-BoY
Patison, jedziemy do Słonecznego Brzegu. )

Napisany przez: Patison pią, 24 lip 2009 - 12:02

o kurcza Justin, ciezka muzyke sluchasz - nie dla mnie ale druga balladka w moim stylu, piekna!

to ja cos dla smiechu - od wczoraj slucham poprawia mi to moj wisielczy (nie wiadomo skad) nastroj

https://www.youtube.com/watch?v=bp9Eyubt7tE

dzis moja mamita przybywa na dni pare, chlopakami sie zajac a my jutro weselni - choc jakos szczegolnie checi nie mam poki co

Napisany przez: Patison pią, 24 lip 2009 - 12:03

aaaaaaa
i pozdrawiam wszystkich podczytywaczy, co to nic nie pisza tylko czytaja

Napisany przez: justin pią, 24 lip 2009 - 14:09

Patison, ni niezłe )

Śmieszne bardzo.

A gdzie to na weselicho się wybieracie?

Napisany przez: Patison sob, 25 lip 2009 - 09:26

sesyja z nowa bryka

Napisany przez: Patison sob, 25 lip 2009 - 09:27

Justin, wesele i poprawiny w takim zameczku pod Wroclawiem

wlasnie jedziemy z mezem do centruma (na motorze aaaaaaaaaaa) na kawe i po buty dla niego i moze bluzka dla mnie na poprawiny bo nie mam co zalozyc sie okzauje
na 11 lece do fryzjea, o 13 wizazysta i na 1630 slub, uffff........

do poniedzialku laski

Napisany przez: justin sob, 25 lip 2009 - 23:15

to szalejcie.
Baw się cudnie, a potem proszę o relację.

Oktawian juz taki duży, kiedy on tak wyrósł. Fajnie sie cieszy z bryki:)

u nas tak jak się obawiałam, sto pięćdziesiąt telefonów od teściowej, w końcu o 21.00 pojechałam po Łukasza, który podobno chciał do mamy. Wychodziłam z nim , darł się : ja chcę spac u babci.
Teściowa mnie rozwala, no nie mam juz siły do tej kobiety. Łukasz nie płakał u niej, nie marudził, wiecie roznosiły go emocje, pierwszy raz miał nocowac u babci, kurcze, wielka rzecz. Niestety nie zasnął grzecznie tak jak Natalka tylko kręcił się, chodził a babcia nie chciała sie nim zająć. Babcia chciała wskoczyc w łóżeczko i spać.



madziarko, gdzie się podziewasz?
Ptyska, haloooooo?
Mamy Magdy i ania, aniu, zaglądasz tutaj jeszcze?

Natalka podczas obiadu:
- aż mi jest niedobrze jak piję ten kompot ( po chwilce przerwy dodała) - taki jest pyszny

Napisany przez: Mama Madzia nie, 26 lip 2009 - 14:51

jestem jestem i macham do Was z deszczowej Walii. Pogoda u nas do baaani no ale za pare dni plaza i ciepelko więc jakos wytrzymam

Justin, no niezly tekst Natalki Kurcze no co za babcia, co nie może wnuczka opanować , nooo
Ja mam nadzieje ze jak moi rodzice do nas przyjada niebawem( przybywaja 14 sierpnia a wiec wtedy jak my bedziemy na Ibizie , posiedza sobie sami tu u nas przez niemal tydzien, a potem my dolaczymy i bedziemy razem nastepne dwa tygodnie ), to zdolamy gdzies sie wyrwca we dwojke ach teskno mi za tym

Pati, twoj Oktiś boooskiii misiaczek
Pokazuj sie nam poweselnie

Napisany przez: Patison nie, 26 lip 2009 - 20:42

taka ja weselna bylam:







a taka poprawinowa - bo byl grill na dworze





troche mejkapu ale telefonowe i kiepscizna





wesele bylo eeeeeeextra! usmialam sie po pachi - a tak mi sie isc nie chcialo hehe
chlopaki (w tym moj Piotrek) zrobili super show - umierali wszyscy ze smiechu, byl tez montaz romanticowy filmowy o mlodych, nie no czad nawet potancowalismy wrocilam przed 3, maz kolo 5 (jako swiadkowi nie wypadalo isc mu szybciej)
poprawiny tez czad pojchalismy na motorze suuuper choc nadal bojam przy 100km/h trzymalam sie kurczowo kolanami i krzyczalam wolniej


Justin, ta Twoja tesciowa jest niereformowalna...no jak tak wnuka mozna zawiesc grrr, co za wygodna baba...ech szkoda slow, na drugi raz niech sie dwa razy zastanowi zanim...
natalka jak zwykle rozwala tekstami

madziuM.....no to za dni kilka, za dni pare....nananiiinaaaa a i po urlopie bedzie nadal radosnie i rodzinnie

Napisany przez: justin nie, 26 lip 2009 - 23:11

Patison, jaka piękna sukienka. Śliczności.
Właścicielka sukienki to w ogóle, laska

Mamo Madziu, plany extra, to się wygrzejecie w słoneczku.

Napisany przez: Dorotka pon, 27 lip 2009 - 10:09

Patison pięknie wyglądałaś

My na wesele idziemy za miesiąc, ale w sobote udało nam się wyrwać na zakupy bez dzieci. Zrobilismy z męzem rundke po 5 centrach handlowych i dość dokładnie zapakowaliśmy bagażnik Od przynajmniej pół roku szukaliśmy K fajnego nowego garnituru i nic nie było nigdy co by nas rzuciło na kolana, a tym razem kupilismy 2, hihihi Ja w Hexeline też znalazłam śliczną sukienkę na wesele we wściekle różowym kolorze W życiu bym sie o taki kolorek nie posądziła

Patison to mąż uszczęśliwił Cię ubrankiem na motocykl? Ja mój kask od razu wystawiłam na allegro, sprzedał się błyskawicznie więc na razie nic mi juz nie kupuje, choć któregoś dnia opowiadał jakie są śliczne kurteczki sznurowane jak gorset nie skusiłam się

Justin kiedy jedziecie/lecicie? Nie zazdroszczę teściowej Moja jest fajna Teraz chłopcy cztery dni byli u niej. A jutro z teściem przyjeżdżaja do nas na trzy zajmować się chłopakami, bo my będziemy bardzo zajęci w pracy.

MamoMadziu fajnie zapowiada się Wam druga połowa wakacji

A ja coraz bardziej skłaniam się nad posłaniem Kornela rok wcześniej do szkoły. Pewnie już w pierwszych dniach września pójde do pani dyrektor szkoły Kacperka na poważną rozmowę i zarezerwuję mu miejsce.

Madziarex odezwij się do mnie, padła mi karta sim na wakacjach i straciłam większość numerów tel, w tym do Ciebie

Napisany przez: justin pon, 27 lip 2009 - 13:28

Dorotko,
pochwal się kreacją.

Na wakacje jedziemy dopiero w ostatnim tygodniu sierpnia, więc jeszcze daleko.

teraz idę poczytać troszkę i kawkę wypić, a potem obiadek, bo rodzinka wraca, ja jestem po nocce, więc 5 minut dla mnie mi się nalezy )

Męża muszę posłać do lekarza, bo zaczynam sie martwić. Zrobiło mu się jakieś zgrubienie na karku, myślałam z początku, że to jakiś taki gigantyczny pryszcz, ale to coś nie znika i w dodatku go boli.
Dermatolog zaklepany i rodzinny zaklepany, tylko muszę zmusić mężola do wyjścia.

Napisany przez: Patison wto, 28 lip 2009 - 11:57

Justin slij meza slij, bo wiem jak ciezko mezczyzn do wizyty u lekarza sklonic
moj poszedl osoatnio sam z siebie bo caly czas jakis oslabiony i podziebiony ale jak zwykle powod to "tylko" stres, malo snu....ech...

Dorotko ja tez czekam na foty kreacji taki kolor to maks Ptysiowy jest
a co do ubrabnka to nie mam i dziekuje, nie potrezbuje czestym pasazerem nie mam zamiaru buc ale kask oczywiscie jest

Wiktorek w przedszkolu od 2 tygodni robi jakas ksizeczke rodzinna, ciekawa bardzo efektu koncowego jestem nawet jakies foty musieli wywolywac

pani i Wi:
-Wiktorku jak twoi rodzice maja na imie?
-Nie wiem ( )....
....ale wie pani co, moj tata do mamy mowi Patrycja ( )
-Taaaak? a jak twoja mama mowi do taty?
-Piotrek
i taka oto okrezna droga pani przedszkolanka dowiedziala sie jak maja na imie rodzice Wiktora dobrze ze inaczej nie powiedziel, bo roznie do siebie mowimy

a w piatek mamy zapakowac dzieciom do plecaczka jedzonko i piciu, 20 zlotych w kieszen i o 8 zbiorka pod przedszkolem i jada na caly dzien do Zoo

Napisany przez: Patison wto, 28 lip 2009 - 12:31

ej no wlasnie, a co jest z Madziarka???????

Napisany przez: Patison wto, 28 lip 2009 - 16:29

teraz jak poszlam po Wipa to sie dowiedzialam, ze byli dzis na wycieczce autobusowo-tramwajowej w centrum miasta w empiku, co tydzien we wtorki organizowane sa pokazy ratownikow medycznych i przy okazji dzieci mialy badane na spacelanych urzadzeniach (mamy wydruki) bicie serca

kurcze oni tam caly czas cos, jednak prywatne przedszkole to inna bajka, albo tez panie w tym naszym panstwowym takie leniwe

Napisany przez: madziarex wto, 28 lip 2009 - 20:54

Ano jestem - marnotrawna baba

Czytam co jakiś czas , podziwiam zdjęcia - modeli i modelek , ale weny i czasu na pisanie brak Ogólnie niby Qbuśka nie ma już 3 tydz ,ale od weekendu począwszy- w czw szykowanie , pranie , prasowanie , w pt po pracy wypad na działkę ( tam netu niet). Powrót późnym wieczorem w nd - pranie , sprzątanie itd. We wtorek pranie , prasowanie i w śr po pracy wypad do Qby ( powrót późno w nocy - ok 23.30). Rano nieprzyomna , praca , po pracy pranie z działki i co??? W czw kolejne szykowanie na działkę................ Świra idzie dostać Dlatego nie piszę- zniewala mnie zmęczenie i brak czasu. Więcej miałam go jak był rok szkolno- przedszkolny


Poza tym mamy się ok- odpukać zdrowi , radośni Na koniec sierpnia mam tydzień urlopu , może odsapnę , choć wątpię , bo pewnie bę dę sama z Q na działce.... Tam wszędzie daleko , bez auta kicha ( kto tam był, sam wie )

Życzę udanych dalszych urlopów i mam nadzieję , że znajdę czas na bieżące pisanie

Pozdro-M.

Napisany przez: Patison śro, 29 lip 2009 - 09:33

podziwiam Cie Magda ze chce sie Wam tak jezdzic pare razy w tyg dalibysie odpoczac Kubusiowi od siebie a sobie chwile na odspake

Napisany przez: Patison śro, 29 lip 2009 - 15:28

zapytalam Wiktorka, kiedy mozeny Oktawiana do jego pokoju przeniesc to odpowiedzial, ze jak urosnie i jeczec przestanie
mam plan jakos na jesien/zime zakupic lozko pietrowe i wyprowadzic mlodego z naszej sypialni

Napisany przez: justin czw, 30 lip 2009 - 09:58

Patison,
Wiktor ładnie kombinuje.
Pani inteligentna, to domyśliła się jak dziecko pytać i wywiedziała się tego co potrzebowała:))
Co do Pań, to wydaje mi się, że właśnie w przedszkolach pństwowych Panie się nie starają, bo po co, xczy zrobią minimum czy maksimum i tak ta sama marna pensja, a dyrektorki państwowych zazwyxzaj wolą spokój i sprawdzone metody.
U nas problem w drugą stronę, z rozdzieleniem dzieci. Tak się do siebie przyzwyczaili, że ciągle chcą być razem w pokoju. Powoli przygotowujemy ich do przenosin, każdy będzie miał swój pokój, ale narazie ten pomysł im się wcale nie podoba

madziarko, odpocznij trochę kobieto.
Strasznie wyczerpujący musi być ten tryb życia.

Napisany przez: Patison czw, 30 lip 2009 - 13:11

ja nie mam mozliwosci zrobic osobnego pokoju, poza tym u mnie o tyle lepiej ze obydwa chlopaki
ale kieeeedys za stooo lat jak bedziemy mieli dom, to pokoje osobne beda

Napisany przez: Mama Madzia czw, 30 lip 2009 - 19:32

Witam Patisonku ślicznie wygladałas weselnie i sukieneczka tez booskaa.

Madziu, mama nadzieję,ze pod koniec miesiąca uda Ci się naladować akumulatorki kiedy będziesz miec tydzien urlopiku.

U mnie chłopcy tez maja razem pokoik ale cxalkiem , całkiem duuży więc nie musza mieć osobnych i łozko pietrowe doskonale się sprawdza dla obu

Kurcze nie mogę uwierzyc , ze to już za tydzien wyfruwamy sobie, jakoś to do mnie nie dociera i nie czynię jeszcze żadnych przygotowań ale co tam , tam gdzie ciepelko nie trzeba sie martwic o wiele fatałaszków i tym podobnych rzeczy,jednym slowem pelen luzik

Napisany przez: Patison pią, 31 lip 2009 - 09:09

Maaaaadzia, tydzien to jeszcze kupa czasu ja zazwyczaj pakuje wsio na dzien przed i nigdy wczesniej
ale fajnie fajnie, wygrzejecie sie, odpoczniecie - nie zapomnij o fotkach potem

Ja w poniedzialek wybywam z moimi chlopakami na tydzien do rodzicow - wyzwaniem jest to, ze jedziemy i wracamy pociagiem z dwojka jeszcze nie jechalam, czy dam rade??

a Wipek dzis wyprawiony do przedszkola z plecakiem i prowiantem i wybywaja do Zoo (wlasnie chyba autobusem odjezdzaja bo mieli o 0904 ) hihihi...no ciekawa jeste wrazen
w zasadzie to juz sie nie moge doczekac czasow kiedy to bede mogla go na kolonie i obozy posylac

Co tam planujecie weekendowo? my jutro rano rodzinnie do aquaparku, potem pewnie cos w okolicy domu (bez auta ciezko gdzies dalej hehe) a na niedzoele planow brak poki co - wiem tylko ze maz wylatuje do Monachium na 3 dni ale nawet nie wiem jeszcze o ktorej wiec byc moze bedzie brak planow

Napisany przez: justin sob, 01 sie 2009 - 10:19

Patison, do aquaparku mĂłwisz, o chyba startujecie o 8 rano )

Mamo Magdo, no to juz odliczasz dni do wylotu

Ja leżę plackiem rozłożona na maksa. Nie wiem czy się zaraziłam od Natalki, czy zimne piffko mnie tak załatwiło. Z oczu leci, z nosa leci, głowa boli jak cholera. W nocy myslałam że sie wykończę. Miałam chyba ze 40 stopni. Leżałam z ręcznikiem na łbie półprzytomna. I tak zaczynam sierpień od L4, cały tydzień, do piątku. Wybyczę się )

U męża pani dermatolog stwierdziła że jest to naciek podskórny, który powstał w wyniku mikrouszkodenia najpewniej u fryzjera, podczas podgalania maszynką. Ma antybiotyk, maści i cała procedura teraz. Smarowanie, przykrywanie "sreberkiem", bandażowanie szyi, mycie głowy szarym mydłem (ale ma okropne włosy po tym, a jak miło pachną ).

pozdrawiam was
kładę sie, bo ledwo zipię.

Napisany przez: Patison sob, 01 sie 2009 - 13:02

o jasna chusteczka Justin a to sie teraz macie...wspolczuje....bidaki zdrowiejcie szybciorem!!!!!

a do aqua - tak jakbys zgadla na 0830 juz bylismy na basenie dwie godziny dzikiego szalenstwa Oktawian wogole nic a nic sie wody nie boi, on to sie niczego nie boi chyba

teraz gnijemy w domu, zamowilismy pizze, zrobilam salatke i bedziemy jesc potem moze na plac zabaw, o!
i tak mija sobota
a na niedziele plan taki, ze jedziemy do babci pociaiem hihihi - jednak jutro a nie w poniedzialek no i Wi bedzie mial tydzien czasu odwyk od Titusa bo w przedszkolu go zostawil maly dramat
aaaa z nowosci to zapisalam Wipa jeszcze na dwa tygodnie sierpnia do tego przedszkola tu a do swojego dopiero od wrzesnia bardzo sie cieszyl
dzis podpisalimsy umowe na autko jak juz bedzie to Wam pokaze

Napisany przez: justin nie, 02 sie 2009 - 22:57

Patison, czekam niecierpliwie na zdjęcie autka.

jestem też bardzo ciekawa jak podróż pociągiem. Ile godzin się jedzie z Wrocka do Twojej mamy. Jak dałaś radę, czy byliście na siusiu, czy obyło się bez?

Napisany przez: Mama Madzia wto, 04 sie 2009 - 20:32

Hej Pati, podrozniczko nasza

Cisza tu jakas na tzm naszm kochanym forum

My odliczamy juz niemal godziny do wyjazdu jeszcze tylko jutro i......... ja juz chlopakow spakowalam, jutro siebie i przgotowania zamkniete. Ruszamy jutro w nocy przed 2-ga gdyz lot mamy z Birmingham o 6.10 a niestety do Birmingham mamy ok 3 godz jazdy, ale nic to, damy rade

Napisany przez: justin śro, 05 sie 2009 - 12:24

ja sobie choruję, ale jakos tak intensywnie, że jestem nieziemsko zmęczona.
Zostawiłam dzieci w domu, nie chodza do p-la to teraz mam za swoje )

Przy okazji oczywiście przetwory, kompocik z renklod, wściekłe ogórki, papryka konserwowa, mniam )

Napisany przez: madziarex śro, 05 sie 2009 - 17:57

Hej

Madziu udanego urlopu !!!!!!!!!

Justin kuruj się !

Patison gdzie fotka auta?


Ja nie piszę , ba nawet nie czytam ostatnio , bo mam "trudny" okres w życiu ... dokładnie w pracy... Jak się wszystko wyjaśni , opowiem Wam o co chodzi , póki co czekam na rychłe rozwiązanie sprawy . Poza tym dom , działka , Kuba w domu ( w końcu) i ciągłe pranie Reszta bez zmian , więc nawet nie ma o czym pisać.

Pozdrawiam i czekam aż się w końcu Ptyśka odezwie

Napisany przez: justin śro, 05 sie 2009 - 21:27

madziarex u mnie dziennie pranie, a nie komu prasować i góra rośnie. Straaaaaaaaaszna juz jest.

trzymam kciuki i jestem strasznie ciekawa co to za akcja u Ciebie w pracy.

Napisany przez: justin czw, 06 sie 2009 - 15:33

im większe dzieci tym gorzej. teraz ciągle słyszę, mamo nam się nudzi, mamo, ale co mamy robić, mamo będziesz miała dla nas czas ???

to matka robi co może, oto organizacja zajęć plastycznych

https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bada45e0059a36b4.html

Napisany przez: madziarex czw, 06 sie 2009 - 18:03

Justin Fajna fotka jak takie maluchy bawią się razem

Ja już dzisiaj wymiękłam ostatecznie - mam dość wszystkiego i wyć mi się chce
Postaram się po krótce opowiedzieć co się działo.

Pocieszcie mnie , bo ma mega doła

Napisany przez: madziarex czw, 06 sie 2009 - 20:34

Widzę , że poza Ptyśką nikt nie czytał .... niestety już skasowane .Wracać do tematu nie będę , bo nie mogę.

Pozdr. M

Napisany przez: justin czw, 06 sie 2009 - 22:12

żałuję, że nie mogłm doczytać, może jakieś pw madziarko?

Tulę mocno.

Napisany przez: Dorotka pią, 07 sie 2009 - 09:14

Magda co się dzieje? Martwię się o Ciebie Daj znać. Jak potrzebujesz pomocy to dzwoń. Mogę dziś przyjechac do Ciebie ale dopiero po 21 jak chcesz pogadać. Możesz też wpaść do mnie do pracy, dziś w niej jestem

Napisany przez: justin pią, 07 sie 2009 - 14:31

Dorotko,
madziarka także mnie bardzo martwi. Musi mieć bardzo niemiło w pracy. Dziwna sprawa. Żadko bywa na forum, nie chce nic pisać. Mam nadzieję, że uda Wam się porozmawiać.

Napisany przez: madziarex pią, 07 sie 2009 - 16:33

Justin wysłałam PW .

Napisany przez: Patison nie, 09 sie 2009 - 15:51

melduje ze wrocilismy taaaaaaak cudnie bylo o wlasnie tak

jazda pociagiem luzzzz total i jak zwykl nerwy me nie potrzebne
jechalam pociagiem relacji Wro-Drezno, niemieckimi liniami kolejowymi wiec czysto luksus i klima only poltorej godziny wiec myk myk - odpowiadajac na pytania Justin kibelek w tym czasei zbedny byl hihihi

Madziarka o czo chodzi?????????? jasna dupencja nooo sie martwie... pisz!

Napisany przez: justin pon, 10 sie 2009 - 08:17

Patisonku, łe no to miałaś luksusowy pociąg. Mnie zawsze odstrasza ew. pójście z dzieckiem do kibelka, bo musiałabym obu ze sobą ciągnąć i jak to zrobić w takim trzęsącym i rozpadającym się żółtku

madziarka ma teraz bardzo ciężki tydzień. Myślę o niej. Chciałabym, żeby wreszcie napisała, że jest ok.

Napisany przez: justin pon, 10 sie 2009 - 11:02

Dzis w moim ogrodzie )

https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2072a98539d83b46.html

https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d5f1e57c45b1dc2a.html

Napisany przez: madziarex wto, 11 sie 2009 - 08:40

Cześć .

Justin dzięki za pamięć

Nie jest dobrze i nie będzie przez najbliższe półtora tyg.Przyszły będzie koszmarny ,ale jakoś wytrzymam.

Napisany przez: Patison wto, 11 sie 2009 - 09:55

Madzia

Justin piekne motylki tam masz hihihi
mnie ostatnio u mojej mamy przez pol nocy (do 4 spac nie moglam) starszyl dziwny odglos po calym pokoju, miarka sie przebrala jak "odglos" skoczyl na mnie aaaaaaaa, po zapalenie swiatla okazal sie on slicznym 10centymetrowym konikiem polnym...fajnie...tylko czemu w moim lozku



brrr na sama mysl feee a fuuuuu

Napisany przez: justin wto, 11 sie 2009 - 12:46

śliczności

zawsze mi się myli konik polny se świerszczem i pasikonikiem

a ja się bawię.
robię dzieciom zakładki do książek )
cos mnie wzięło na prace plastyczne.

Napisany przez: Patison wto, 11 sie 2009 - 18:21

a to jest jakas roznica??? sama nie wiem

a dzis prosze panstwa oficjalnie odebralam swoje auto za pomoca Ptysi poki co ale od jutra bede probowac

Napisany przez: justin wto, 11 sie 2009 - 18:57

no, no, cudeńko, a co to jest właściwie, bo ja sie nie znam na tych znaczkach ?

świerszcz i pasikonik to dwa różne owady, zajrzałam, przypomniałam sobie, na jakiś czas zapamiętam

https://pl.wikipedia.org/wiki/Świerszcz_polny

https://pl.wikipedia.org/wiki/Pasikonik_zielony

Napisany przez: Patison wto, 11 sie 2009 - 19:37

faktycznie roznica znaczy sie u mnie byl pasikonik

a autko to mazda3

Napisany przez: clio wto, 11 sie 2009 - 20:36

witam
zaglądam do was czasem

Patison gdzie kupiłaś tę śliczną sukienkę jeśli można spytać?
świetnie wyglądałaś
szukam czegoś w tym stylu na wesele

i gratuluje autka

Napisany przez: Dorotka śro, 12 sie 2009 - 09:28

Witaj Cilo i nie zaglądaj tylko pisz

Pati super autko A zielone coś skaczące też któregos dnia zawitało do naszego domu, jedynie dzieci i mąz byli zachwyceni nowym zwierzakiem. Kazałam im wywalić go na zewnątrz. Jejciu jaki był wielki, yhhh

Oto kilka zdjęć :
Kacperuś oglądający z bardzo bliska rybki Chwilę później Kornel krzyczał "mamo, Kacper mnie rybą chlapnął" ))))


A tu Kacper patrzy jak pani rysuje jego brata


A tu sam rysowany, no może nie sam z mamą


A tu Kacper i jego portret


Mały większy od dużego


i plaĹźowy Kornelek

Napisany przez: Patison śro, 12 sie 2009 - 10:58

Clio witaj
i dziekuje sukienka nie kupiona niestety u nas......

Dorotko alez Ty masz faaaajnyc tych chlopakow no nie moge a Ty jakie wlosiska juz dlugie, szok!!!!
ja zaczynam dojrzewac do sciecia sie

Napisany przez: justin śro, 12 sie 2009 - 11:55

a Kacper jakie ma sliczne włoski.
podoba mi się przystojniak
Dorotko, Kornel tak wytrzymał bez ruchu na Twoich kolankach?

clio. tak, tak, tak jak Dorotka pisze, skrobnij cos


u nas, Łukasz ugryzł Natalkę w plecy (przy łopatce), w przedszkolu, bo siostra go zdenerwowała, a właściwie bezsilność, albo niemoc, bo nie mógł wejść pod meble, tam gdzie Natalka weszła i nawet cała się zmieściła Reakcja Pań - bez komentarza.
Jeszcze parę dni muszą pochodzić do tego p-la, niestety.


Dziś na obiad

Bitki z karczku marynowanego w piwie karmelowym. Polecam.Mniam

Kroimy kotlety, lekko zbijamy, marynujemy ok. 0,5 h w piwie karmelowym. Bąbelki spowodują, że mięso szybciej skruszeje. Mięso obtoczyć w mące i smażymy chwileczkę. W rondlu podsmażamy cebulkę, wlewamy litr wody i dodajemy nać selera, przyprawy ( sól, pieprz, liść laurpwy) i nasze podsmażone bitki. Niech sobie tam pyrkają z godzinę. Ze dwa grzybki suszone można dorzucić. Sos zaciągamy chlebem razowym. Kroimy chleb, bez skórki (jedna kromka wystarczy), rozgniatamy w dłoniach i wrzucamy. Do tego kasza, pycha )

Napisany przez: clio śro, 12 sie 2009 - 23:36

hej

hmm co by wam tu skrobnąć
nie chciałabym wam tu zaśmiecać, znacie się, piszecie już długo a ja czasem podczytuje bo fajny ten wasz wątek

Patison rozumiem, no cóş czeka mnie wyprawa do Wro w poszukiwaniu kiecki
i jak znam życie to nic nie znajdę

Dorotka fajnych masz chłopaków
Kacper rówieśnik mojego Oskara

justin ciekawy ten przepis, wypróbuję w weekend

Napisany przez: Dorotka czw, 13 sie 2009 - 10:03

Patison, ja na razie zapuszczam, grzywkę również, znudziła mi się

Justin, Kacperkowi podwijają się włoski Kornel najpierw siedział sam, później zrobiło mu się smutno i chciał się przytulić Przepis fajny, zwłasza pewnie z kaszą gryczaną i ogórem kiszonym

Clio też zwróciłam uwagę na rok urodzenia Twojego synka

Pokażę Wam jeszcze kilka kilka zdjęć:

Kacperek:





i Kornelek





hihi i moje bliĹşniaki

Napisany przez: justin czw, 13 sie 2009 - 15:27

Dorotko, mięsko wychodzi super.
Zdjęcia fajowskie.
Jak to Kacper siedzi u gĂłry okna? Pod daszkiem?
A Kornelek co taki zmęczony bidulek

Napisany przez: Dorotka pią, 14 sie 2009 - 08:50

Justin, hihihi zdjęcie Kacperka było robione w Szymbarku, tam jest zbudowany dom do góry nogami- podłogą. Polecam
A Kornel nie zmęczony tylko obrażony, bo tata zabronił mu zabierać w dalszą wędrówke brudną butelkę

Napisany przez: madziarex sob, 15 sie 2009 - 19:41

OKTI - STU LATTTTTTTT Błogiego , beztroskiego dzieciństwa , uśmiechu , zdrówka i spełnienia marzeń Rośniesz jak na drożdzach

Laski obiecuję , odezwę się w połowie tyg , jak będę już miała za sobą najgorszy okres....
Póki co dla odreagowania zmieniłam kolor włosów z blond na prawie czarny

Zdjęcia piękne , dzieciaczki jeszcze bardziej- pozdrawiam ciepło z domku

Napisany przez: Patison sob, 15 sie 2009 - 22:30

a tu fotek roznych pare

pare zdjec z pobytu u dziadkow







praaaaawie jak basen







nie ma to jak zjesc i wytaplac sie w blocie









urodziny - szok, to juz rok

Napisany przez: Patison sob, 15 sie 2009 - 22:33

Dorotka, a Kornel do do Ciebie podobny co?
fajne masz te syny jak nie wiem co i siebie wiecej pokazuj!!!!!
ja grzywki nie zetne nawet jesli w koncu zdecyduje sie scinac - meczarnia z jej zapuszczaniem byla bleeeee

Madziarko, trzymaj sie i nie daj sie

ciekawe jak tam Madziam?kiedy oni wracac mieli??

Napisany przez: clio sob, 15 sie 2009 - 23:03

Patison Sto Lat dla Oktawianka

ale ten czas leci
świetnych masz synków, foty boooskie
jaka śliczna panienka na ostatniej i ta sukieneczka
ech

Napisany przez: Patison nie, 16 sie 2009 - 19:54

Clio, dziekuje

laski co to za upal dzis byl aaaaaaa, no masakra, cudnie ale w takie dni wolalabym byc gdzies nad woda, w lesie, nadzielce...niz w miescie....brrrr
troche nietomna bylam po nocce u sasiadow ale odespalam popoludniu i git
Piorek z Wipem byli rano w aquaparku a popoludniu w piaskownicy buszowali (Oktawiana na ten upal nie puscilam....)

Napisany przez: justin nie, 16 sie 2009 - 21:19

madziarko, czekam na zdjęci, jestem strasznie ciekawa jak wyglądasz )
Ja z rudego przeszłam na czekoladowy brąż )

Sto lat dla Oktawianka
Patison, jakie Ty masz długie włosy
a mały to niezły przystojniak, a jaki boski tort, mniam. Zjadliwy ?)
Fajne zdjęcia, Oktawian upaprany w błocku, ale szczęśliwy

Napisany przez: Dorotka pon, 17 sie 2009 - 10:23

Jejku Oktawian ma już rok?! Jak to zleciało... Wszystkiego co najlepsze w życiu młody człowieku

Pati zaraz pokażę się na kilku zdjęciach, ale większość ludzi mówi, że chłopaki do tatusia podobni...

Napisany przez: Dorotka pon, 17 sie 2009 - 10:44

Na specjalne Ĺźyczenie Pati

porĂłwnuj i oceniaj






z mężem

i na koniec... Kacperek, który usiadł na ławce aby przeczytać, co napisano na kartce

kto wie, co było napisane?

Napisany przez: justin wto, 18 sie 2009 - 06:23

nie siadać, świeżo malowane ????? )

dobre )

Dorotko, piekna mamusia z Ciebie )

Napisany przez: Dorotka wto, 18 sie 2009 - 09:14

Justi brawo butla dobrego winka dla Ciebie A swoją drogę, nie wiedzielismy, ze zrobilismy mu zdjęcie w tym momencie. Kacper przyszedł do nas i mówi" usiadłem na ławce, na której było napisane, świeżo malowane. Nie ubrudziłem się?" Na szczęście wyschła farba

Dzięki za komplement

Napisany przez: justin wto, 18 sie 2009 - 09:19

winko się przyda dziękuję bardzo.

Dzis Łukaszek ma 3 latka )
Wypijemy za jego zdrĂłwko )

ps
dobrze, że farba wyschła )

Napisany przez: Patison śro, 19 sie 2009 - 08:31

Dorothka, ciezko tak po fotach stwierdzic w sumie hihi, na zywo bym ocnic musiala ale jednak wciaz stoje przy zdaniu ze mlodszy to mama a Mama piekna - fakt zadko (rzadko?) sie pokazujesz a tak milo na Ciebie popatrzec
to byla jakas wystawa experymentowa czy na czym to z chlopakami byliscie?

Justin, stado buziakow urodzinowych dla Lukasza
a jesli chodzi o tort Oktawiana, to byl jak najbardziej zjadliwy i pyszny smietankowo-truskawkowy

A ja dzis powracam pomalu do zywych....zatrulismy sie czyms z Oktawianem, badz tez jakos lagodnie rota przeslismy - nie wiem, najwazniejsze ze przeszlo i ze poki co (tfu tfu!!!) Piotrka i Wiktora nie dopadlo......wszak w sobote jedziemy
wczoraj w dzien spalismy prawie 5godzin, a ja dodatkowo padlam po 20 do wyrka brrrr i uffff ze juz po

Wipek ostatnie 3dni w zastepczym przedszkolu, od wrzesnia idzie do III grupy do swojego choc poki co malo chetny bo tutaj mu sie bardzo podoba W poniedzialek basenowali sie (panie dmuchaja im wielki basen), wczoraj byli znowu w miescie na wycieczce w Empiku, byl pan rysownik (ostatnio byl ratownik medyczny jak pamietacie), Wiktorek namalowal komiks o zolwiach ninja i w nagrode dostal dlugopis

Napisany przez: Dorotka czw, 20 sie 2009 - 09:11

hihi Patison, ja lubię Ciebie oglądac na zdjęciach Może kiedyś uda się nam na żywo
Masz rację to było eksperymentatorium Bardzo fajne mają w Gdyniu i w Gdańsku a ceny śmiesznie niskie w porównaniu z łódzkimi.

Justin, wszystkiego co najlepsze dla Łukaszka, jejku jak ten czas leci ....

A gdzie reszta czcigodnych pań się podziewa?!

Napisany przez: justin czw, 20 sie 2009 - 10:46

Dorotko,
madziarex pewnie ma stresy w pracy, Clio pewnie nadal tylko podczytuje, Mama madzia urlopuje się.
Fajnie macie z takim eksperymentatorium, a gdzie w Łodzi jest cos takiego? Gdzieś przy Manufakturze?
Może jak pojedziemy do Skierniewic to byśmy zahaczyli )

Patison, a gdzie to wybywasz w sobotę?

Ja dzisiaj z rozmachem zrobiłam z rana aż 3 słoiki kompotu gruszkowego i teraz zmykam do pracy. Niestety wracam po 22.00 dopiero.

Napisany przez: Dorotka pią, 21 sie 2009 - 00:01

Justin w Manufakturze, warto bo dzieciaki bawiąc się uczą

Napisany przez: Patison pią, 21 sie 2009 - 10:17

Melduje sie ze wychodzimy na prosta, jeszcze wczoraj walczylam z Oktisem zeby mi sie nie dwodnil a pic nie chcial za bardzo a robil luzne kupki wciaz ale juz dzis wyglada ok....uffffff

Niedlugo moja mama przyjdzie (juz zaraz powinna byc), bedziemy sie pakowac i jutro wioo nad morze do Swinoujscia jedziemy przez Niemcy, moze sie odwaze i pojade kawalek

MamaMadzia to juz dawno po urlopie ale byc moze wciaz rodzicow ma i czasu niet
Madziarka zamilkla a miala sie w polowie tygodnia odezwac
Ptyska juz nie wroci i nawet ja przestalam namawiac....
Ewcia, Ania, Aneta nam umilkly.....

Napisany przez: Mama Madzia pią, 21 sie 2009 - 13:52

Witam , witam powrocona, powakacjowa pati , ja tak dawno nie po urlopie, bo my dopiero wczoraj popołudniu wrócilismy, dzis mam jeszcze wolne i rodzicow mamy u siebie wiec nagadac sie niemozemy

Madziu, mam nadzieje, ze wszytsko sie u Ciebie jakos ułozyło, poukładalo, jakby co znasz moje gg i jestem do dyspozycji.
Oktawianku wszystkiego naj, naj dla Ciebie roczniaku.
Dorotko, Twoje chłopaki sa meeega , maga przystojni, aaach

Ibiza jest swietna,wysmienita, goracaaaaaa meeegaaaa kacper stwierdził po tygodniu, ze on nie moze na tej wyspie wytrzymac bo jest zbyt goraca dla jego ciala najbardziej odpowiedni dla niego byl przychotelowy basen, spedzil w nim niemal caly urlop Oliwier swoje trzecie urodziny spedził na Ibizie a jutro organizujemy mu urodzinki dla dziadkow
Zdjecia postaram sie zgrac i pokazac Wam wkrĂłtce

Napisany przez: Ewaaa pią, 21 sie 2009 - 16:31

ja podczytuje
wredna jestem co??
zmeczona mega jestem non stop
sorki

Napisany przez: Mama Madzia pią, 21 sie 2009 - 20:41

OOO hej Ewcia, właśnie dzis o Tobie myslałam jako o emigrantce i że fajnie by bylo pogadac sobie na gadulcu a moze jakies spotkanko zaaranzowac, tak jak o tym rozmawiałysmy jakiś czas temu

Napisany przez: justin pią, 21 sie 2009 - 21:20

Dorotko, dziękuję, w takim razie muszę pomyśleć jak to zorganizować
Łatwo znaleźć to w Manufakturze? To jest cały czas? Czy tylko jakies terminowe.

Patisonku, biedni jesteście, bidulki. Oj Oktawianek maleństwo.

Kto zgadnie które to dziecko wyskoczyło dzisiaj do mnie z takim oto tekstem:
- mamo, musimy dwa razy mówić Tobie "dziekuję", żebys odpowiedziała nam "Proszę". Czy Ty masz jakies problemy ze słuchem ??!!

My w pn mamy wyjazd na wczasy, a tu mąż mi się rozkłada. Nie wiadomo czy to ucho, migdał czy ząb. Najgorsze, że weekend przed nami, jak się jutro nie poprawi to chyba na dyżur trzeba będzie się udać.

Napisany przez: Mama Madzia sob, 22 sie 2009 - 16:20

Justin, no niezły tekst dziecko Twe ma ale nie wiem ktore mam nadzieję, ze męzowi Twemu juz lepiej

Napisany przez: justin sob, 22 sie 2009 - 22:39

Mamo Madziu, oczywiście Natalka mała mądralińska )
Mąż jednak mnie uświadomił, że ja tak czasem do niej mówię. No to mam teraz )

Mąż lepiej. Niestety Natalka antybiotyk Zinnat (angina jej się jeszcze przyplątała), Łukasz też niewyraźny, zobaczymy co z nim jutro. Niestety w poniedziałek rano musze jeszcze uderzyć z nimi do lekarza.

Napisany przez: Dorotka nie, 23 sie 2009 - 12:56

no własnie co z Ptyską? Dlaczego jej nie ma i nie wróci?

Wesele było suuuuper udane, wróciliśmy nad ranem. Zrobiłam już sobie peeling, maseczkę, wysmarowałam obolałe stopy chłodzącym balsamem i powoli wracam do formy aby na 16 jechać na poprawiny i znów szaleć z mężem na parkiecie Do tego tak śpiewalismy na kareoke, że dziś troszkę chrypimy, hihihi Mąż w ramach powrotu do formy pojechał z kumplami motocyklami na wycieczkę. Zjechało sie ich trochę przed naszym domem
Dziś jedziemy imprezować z synkami

Pati udanego wypoczynku

Ewaaa napisz cos czasami ...

Justin, Natalka ze swoimi tekstami nadała by się razem z Kornelem każdego by rozłożyli na łopatki.
Eksperymentatorium jest na stałe w Manufakturze, tylko co jakis czas zmieniają się wystawy, alw wszystkie są interesujące. Najłatwiej trafić windą na przeciw kina

Mamo Madziu pokaż zdjęcia jak nacieszysz się rodzicami

Napisany przez: Mama Madzia nie, 23 sie 2009 - 13:39

Dorotko udanej zabawy poprawinowej i na fotki czekamy

Mhm, pati zdradzisz cosik co sier stało z Ptysią

Napisany przez: Dorotka pon, 24 sie 2009 - 09:58

Dzięki Mamo Madziu
Było przesympatycznie, nogi od tańczenia nadal bolą a gardło zachrypnięte od śpiewania

Kornel stwierdzieł na koniec do pana młodego "Mam nadzieję, że wkrótce powtórzymy taka imprezę"

A tak się prezentowalismy

Napisany przez: justin pon, 24 sie 2009 - 15:08

Dorotko, ja nie mogę, prześliczna z Was para. No a Ty, cóż, no brak słów. Piękna sukienka.

Ptyśce pewnie nie chce się pisać do nas o różnych duperelach

My za chwilę wylatujemy na wakacje.

Do "napisania" za dwa tygodnie )

Napisany przez: madziarex wto, 25 sie 2009 - 08:48

Cześć wszystkim powróconym i tym wybywającym na odpoczynek

W końcu mam urlop i odpoczywam od tego co się dzieje przez ostatni czas. Luzzzzz
Siedzimy z Qbą w domu , bo nie chciałam sama zostać na działce.Nie byłoby nawet do kogo się odezwać , bo wyjechali dokładnie wszyscy z całe rodziny , a kto tam był , sam wie jak wszędzie jest daleko. Poza tym nawet Q nie ma tam towarzystwa , więc męczył by się i on i ja. Tymczasem wczoraj był u nas jego kolega z p-la z mamą , siedzieliśmy u nas , spacerowaliśmy ponad 4h spędzając wspólnie.Jutro idziemy do nich i chociaż wiem, że mały się pobawi i fajnie spędzi czas. Myślę tylko co dzisiaj robić-miałam w planach jazdę autobusem na basen ,ale chyba mi się nie chce Dorotka a Ty jak pracujesz w tym tyg?

No własnie- wyglądaliście na tym weselu bosko.Miałaś super kreację , fryz wystrzałowy. Świetna z Was para

Madziu M gdzie zdjęcia???? Olinku spóźnione sto lat !

PĂłki co to tyle-pozdrawiam

Napisany przez: Dorotka wto, 25 sie 2009 - 09:37

Madziu jeszcze mam tylko dziś wolne i pracuję od środy do piątku, chłopcy w tym czasie u babci na działce. Na weekend chyba gdzieś wyjedziemy...
Fajnie znów Cię widzieć

Napisany przez: Dorotka wto, 25 sie 2009 - 09:47

Madziu a może wybierzecie się dziś na Falę? My będziemy od około 19 pewnie do końca... Chłopcy poszaleliby razem

Napisany przez: madziarex wto, 25 sie 2009 - 10:23

Dorotka o 19 nie będzie mi się chciało jechać , a na M zmęczonego po pracy raczej nie liczę , ba wcale nie liczę , bo on nie cierpi basenów Nie będę z Kubą jechała sama ... Szkoda , że jakoś się nie zgrały nasze wolne dni. Może w roku szkolnym się uda.
Póki co gnijemy w domu- klocki , bajki , gry. Niebawem ruszamy na spacer i zakupy, a potem błogie lenistwo-obiad już mam , wczoraj posprzątałam, a dziś luz

Napisany przez: madziarex wto, 25 sie 2009 - 10:24

Ptysiek no napisz choć słowo !!!!

Napisany przez: Dorotka wto, 25 sie 2009 - 13:57

My jedziemy tak późno ze wzgledu na "ojca mych dzieci" hihi jak to zabrzmiało )) poza tym wieczorem jest duzo mniej ludzi, więc jakbyś się zdecydowała to daj znać, albo poprostu rozejrzyj się za nami

Napisany przez: Mama Madzia wto, 25 sie 2009 - 16:42

Madziu, fotki wstawie ale narazie czasu niet, rodzicow mam u siebie i praca a po pracy male zwiedzanka itp i czasu na neta niet

Dorotko, no niezle okreslenie"ojciec moich dzieci"

Napisany przez: Patison wto, 25 sie 2009 - 17:07

macham szybciorem w przelocie z przepieknego i mega slonecznego Swinoujscia!!!!
cudniascie jest zakochanam w tym miejscu

niestety Wiktorek dzis zwymiotowal....pewnie go po Oktawiane wzielo, poki co spi juz 3 godziny a ja waruje, babcia spacerkuje po deptaku z Oktiskiem

poza tym rybki, lody, plaza, morze (tak tak pluskam sie z Oktim bo Wi to strachulec i nie chce ), piwko, atrakcji fuuul! goraco i radosnie (pomijajac dzisiejszy incydent - zobaczymy co to bedzie dalej)

buziam all!!!

Napisany przez: Mama Madzia wto, 25 sie 2009 - 21:44

Pati, baw sie dobrze i oby pogoda do końca urlopu Wam dopisała, a Wipkowi zdrówka życzymy.

Napisany przez: madziarex śro, 26 sie 2009 - 08:25

Patison zdrówka dla Wipsa-oby to nie jelitówka ! Wypoczywajcie i daj znać co z małym.

MadziuM domyślam się , że czasu możesz mieć niewiele-poczekam cierpliwie

Dorotka jak wypad basenowy z "ojcem Twych dzieci" ?

Hmmm jak myślę , że już środa , to mi smutno-lecą te dni jak szalone ...
Udanego dzionka

Napisany przez: Dorotka śro, 26 sie 2009 - 09:28

Pati zdrĂłwka dla Wiktorka

hihi wstrętne baby nabijają się ze mnie Byliśmy wczoraj z "moim ślubnym a ojcem mych dzieci" na Fali prawie do zamknięcia. Chłopaki szleleli na zjeżdżalniach, Kacper uwielbia tą z pontonami, Kornel czerwoną. Tatuś przejechał się pozostałymi dwiema a ja wymasowałam ciałko ach jak mi dobrze było
Nie lubię natomiast "groty zakochanych" czy jak oni to tam nazywają, śmierdzi chlorem potwornie, chwili nie da się wytrzymać, blee

Napisany przez: madziarex śro, 26 sie 2009 - 15:19

Dorotka ja się nie nabijam- podoba mi się to stwierdzenie
Ja na Fali jeszcze nie byłam , tzn na nowej fali- starego "strupa" pamiętam jak we mgle sprzed .........25 lat
My dziś połaziliśmy po Piotrkowskiej -jestem w szoku , bo nie byłam z rok , a tam już nie ma sklepów , które pamiętam ! Zmienia się to wszystko w mega tempie...
Kupiłam sobie bluzkę , Qba dostał zestaw z MC D , byliśmy u cioci w pracy , potem u M i jak wróciliśmy , to padłam. Duchota nieziemska Niebawem M wróci i będę miała trochę laby

Pozrawiamy z dusznej Łodzi

Napisany przez: Ewaaa śro, 26 sie 2009 - 19:20

ja mam tesciowke aktualnie
ona jest jak zmija, wszedzie musi wlezc i wszystko wiedziec
nawet do kompa nie siadam , bo zaraz co czytasz i zaglada, oszalec mozna
dziewczyn pilnuje mi do 1 wrzesnia , w poniedzialek odlatuje, bedzie duze uffff, doczekac sie nie mpge
Madziu chetna jestem na spotkanie, tylko kiedy , mam juz kalendarz szkolny wiec wiem kiedy laski maja wolne, no i ja tez zawsze wtedy mam wolne, wiec mozna sie spyknac
jakby co pisz , albo na gg albo tutaj
pozdrowka i buuuuuuuuuuuuuziole

Napisany przez: Ewaaa śro, 26 sie 2009 - 19:42

Madzia napisz jakie tam lotnisko obok was jest, bo ni pamietam

Napisany przez: Mama Madzia śro, 26 sie 2009 - 22:11

Hejka Wam. Ewcia TY masz tesciowa ja rodziców mych, ciesze sie , ze sa i nawet wnukami sie zajmuja, ale taaak mi jakos tak zacisznego spokoju brak , wrrr. Wogole jakoś tak po tym urlopie ogarnąc się nie mogę
Ewciu lotnisko najbliżej nas to Cardiff, potem Bristol moje dzieci wolne najbliższe beda miec na koniec pażdziernika no a potem ferie świąteczne dłuugie bo coś ponad 3 tyg. A gdzie Ty pracujesz , bo coś mi umknęło chyba

Napisany przez: madziarex pią, 28 sie 2009 - 13:35

Alo babki

Madzia skopiuj fotki z NK i wklej- są boskie

Qba jutro jedzie z teściami na działkę , a nam się szykuje ostatni , wakacyjny , sam na sam weekend

Napisany przez: Dorotka pon, 31 sie 2009 - 09:48

I po weekendzie a jutro szkoła, przedszkole, ehhh za szybko to zleciało...

Napisany przez: madziarex pon, 31 sie 2009 - 12:54

Dorotka popieram....... Zleciało za szybko , choć do szkoły się nie chodzi i wakacje mają inny wymiar , to jednak żal...

Weekendowaliśmy ( nieplanowanie) wspólnie na działce , ale nie chciało się wracać. Kuba na dodatek dostał w sob katar na maxa- dawno nie było "rewelacji".... Tak dobrze na rozpoczęcie roku przedszkolnego....


Buziaki- trzymajcie za mnie kciuki- od jutra pracuję w nowym m-cu

Napisany przez: Mama Madzia pon, 31 sie 2009 - 15:38

Madzia, pochwal sie co to za nowe miejsce pracy.

Tak, tak u nas też start ze szkoła i przedszkolem. Kacper zaczyna year 1 od czwartku , a Oliwier przedszkole od 7-go wrzesnia, oj będzie się działo, bedzie

Kurcze chce wkleic fotki z wakacji i zapomniało mi się jak sie to robi

Napisany przez: Mama Madzia pon, 31 sie 2009 - 17:24

Obiecane fotki wakacjowe:-)





























basenowo


zmęczeni


ulubione miejsca chlopakĂłw






Oli zarywa Hiszpankę


wycieczkowo










zachody, zachody.....


















no teraz to Was zasypałam, miłego ogladania:-)

Napisany przez: Ewaaa pon, 31 sie 2009 - 20:49

lux foty
wakacje napewno udane, pozazdroscic tylko, bo ja niewakacyjna w tym roku
my tez jutro do szkoly wracamy, oli do 3 klasy , nolka do 1, nowe plecaki, pojemniki na kanapki itd, nowe fryzury tez
nowa pracka u Magdy?? chwal sie kochana
co do mnie to ja przatam , he he , takie zycie na szamcie
MamaMadzia szukalam jakiegos polacznia lotniczego z wami, ale kiszka jakas, jedyne co znalazlam to za 1000 euro KLM liniami, ta cena to szok, jak dla mnie, wam tez pewnie za drogo, moze ty znasz jakies polaczenia do belgii, bo jakas lewa w tym chyba
tesciowka poleciala, fajnie
pozdrowka

Napisany przez: Mama Madzia pon, 31 sie 2009 - 21:14

Ewciu, dzięki taaaak wakacje meega udane chciałabym tam wrocic jeszcze , ale chyba na drugi rok Chorwacje wybierzemy, no ale to daleka droga jeszcze, caaaly rok.
Tak , zgadzam sie 1000 euro to za drogi interesik. Postaram się rozejrzec za jakimis polaczeniami, a jakie lotnisko mam szukac najbliżej Was??

Napisany przez: Ewaaa wto, 01 wrz 2009 - 15:31

lotnisko wszystko jedno jakie, w belgii wszedzie blisko

Napisany przez: Mama Madzia wto, 01 wrz 2009 - 17:49

oki, to ja szukam połaczeń a kiedy u was najblizsze ferie szkolne?? u nas ostatni tydzień pazdziernika

Napisany przez: Patison śro, 02 wrz 2009 - 08:23

Czesc dziewczynki witam powrocona

wdrazam sie w tryb domowy hihihi, oraz w autowy - codziennie teraz odwoze i zawoze Wiktorka do przedszkola
Wiktor mega zadowolony, jest w nowej grupie, w calkiem nowej oddanej dopiero do uzytku czesci przedszkola, nie jest z Jasiem z grupie ale ma innych 3 kolego ktorych ubi wiec nawet poki co nie marudzi - ba! wczoraj nawet w podskokach wyszedl taki byl happy z nowej salki, od razu oszlismy kupic obuwie przedszkolne (sam wybieral i wybrak zigzakowe crocsy )

generalnie jest ok

jak tam u naszych przedszkolakow?

MadziuM, cudne wakacje mieliscie - chlopaki juz takie wyrosniete ze szok i jacy Wy opaleni i szczesliwi az milo popatrzec

Nasze wakacje tez udane, piekny apartament w super polozeniu pomiedzy promenada a plaza, Swinoujscie jest przepiekne zakochalam sie i za rok chce tam wrocic pogoda byla jak drut - caly tydzien!!!! naprawde swietnie sie bawilismy, dzieci zadowolone, wyplazowane, wybawione
zdjecia wstawie na dniach

Napisany przez: Patison śro, 02 wrz 2009 - 10:48

w naszym mieszkanku sprzataniem zajmowal sie glownie Oktawian - nazwalismy go Sprzataczem bo non stop chodzil z miotla i zamiatal zewszad



poza tym byla glownie plaza, plaza, plaza i jeszcze raz plaza









nad morzem glownie wedrowal wzdluz brzegu a najlepiej z lopata brata





fajnie tez bylo bawic sie z bratem przy brzegu, kopiac doly i taplajac sie w blotku









byly tez zabawy w dziurach





plazowe fisiowanka









pozowanka







i kapiele



oraz odpoczynek





poza plaza tez mnostwo atrakcji

studio tatoo





place zabaw



pojazdy



rysowanie na chodniku





i spacery wszelakie

























byly slodkosci







zachody slonca tez byly









autoportret Wipsa i jego nieodlacznego zmasakrowanego Titusa



i KONIEC

Napisany przez: Mama Madzia śro, 02 wrz 2009 - 12:34

Pati suuper, super, suuupeeer!!!!!!!!!! Koniec jest the best !!!!!!!!!!!

Napisany przez: madziarex czw, 03 wrz 2009 - 07:47

Hejkum.

Patison zdjęcia są niesamowite Tyle na nich radości , super miejsc- rewelka Wiktor w chuście i Okti na końcu the best !

Ja już w nowym m-cu pracy , po mału się oswajam... Na razie jest ok i oby tak pozostało. Za to z Kubą jest "super" Właśnie M pojechał z nim do lekarza , bo od nd ma katar , a od pon kaszel-ten jego sławny kaszel Dziś cała nocka była zarwana , bo dusił się jak za dawnych czasów. I co- pochodził 2 dni do p-la i d...a. Ciekawe co powie lekarz?

Napisany przez: Patison czw, 03 wrz 2009 - 08:13

Madziarka, trzymam kciuki za prace i za Kubusia - cholera no nie moze tak byc zeby znowu od poczatku wszystko daj znac!

Napisany przez: Patison czw, 03 wrz 2009 - 13:32

Wiktor dostal swoj pierwszy w zyciu "list" milosny
kolezanka z przedszkola zastepczego, gdzie chodzil przez wakacje - Wiktoria z reszta - narysowala serce, wyciela i w kopercie przekazala dla Wipsa a Wi.....nie wzruszony stwierdzil:

"no tak, bo my sie w sobie zakochalismy"
pytam sie, a za co ja kochasz?
"bo ma ladne wlosy i fryzure"

faceci

Napisany przez: Mama Madzia czw, 03 wrz 2009 - 18:50

Madziu, trzymam kciukasy by w pracy nowej wsio oki było, zdradż nam co to za fucha
Mam nadzieję, że choróbska Kubusiaopuszczą.



Patisonku, Vipek ma niesamowite teksty



Kacper dziś pierwszy dzień w szkole z nową Pania ale wrócił mega zadowolony , no i dumny, bo to przeciez do starszakow awansował


Ja jutro pierwszy dzien w nowej pracy, pisałam Wam wczesniej, że przyjęli mnie do szkoły specjalnej jako tzw Learning Support Assistant. Prosze o trzymanie kciukasów!!!

Napisany przez: Patison czw, 03 wrz 2009 - 20:35

MadziuM, trzymam kciuki oczywista!!! daj znac po jakie wrazenia

a Madziarka ta sama praca tylko w innym miejscu

Napisany przez: madziarex czw, 03 wrz 2009 - 21:05

A dzięki za kciuki- Kuba został dziś i jutro zostanie w domu- raz u moich , raz u M rodziców. Lekarz przyjmował dziś od 11 , anie jak zawsze od 8 , jutro tylko odczula ;/ Zwiększliśmy dawki leków ( znamy to z trybu chorób i wiemy jak dawkować) i czekam co będzie. DO naszej pediatry nie idę , bo będzie stara diagnozna-nic nie słychać ,ale antybiotyk wskazany
Madziu praca ta sama-niby- jakoś się oswajam....

Dziś jestem nieżywa- wyszłam o 7.45 , wróciłam po pracy i zebraniu w p-lu o 19.30.Zrobiłam obiad na jutro , kolację na dziś , pogarnęłam dom i wymiękammmmm .Idę spać

Madzia trzymam kciuki za pracę i za Kacpra w szkole

Resztę "bab" pozdawiam

Napisany przez: Patison pią, 04 wrz 2009 - 14:15

Ptyska sie bawi aktualnie w Saint Tropez wyslala mi dwie foty ale z tego telefonu nie umiem na kompa przeslac

a my dzis mamy 5rocznice i wieczorowa pora jak juz dzieci polozymy, to bedziemy sie raczyc sushi - mniam
a jakie plany weekendowe macie? my napewno aqua park ale jutro jedziemy do CH pochodzic za ciuchami a Wipowi musze nowe kapielowki kupic bo nadmorsko swoje nieco poprzecieral

Napisany przez: Mama Madzia pią, 04 wrz 2009 - 21:55

lal to Ptysia wojaĹźuje

Madzia, mam nadieję, ze u Kubusia to tylko chwilowe przeziebienie.

Patisonku, wszytskiego naj, naj rocznicowo i kolejnych pieknych , slodkich rocznic życzę

My w weekend domowo i spokojnie, może na basenik tylko jutroskoczymy rodzice moi dzis pojechali i powiem Wam, że super było ich widziec ale tez super jest pozostac Rodzinkowo samotnie, jak dotychczas, chyba wiecie o co mi chodzi. Ja jednak nie mogłabym mieszkać na dluższa metę z moja mamcią


W nowej pracy wsio oki, jestem mega, mega zadowolona jednak szkolnictwo specjalne w Uk baaardzo odbiega od naszego systemu i baardzo mnie odpowiada

Napisany przez: justin sob, 05 wrz 2009 - 01:08

witam
wrócilismy w całości, szczęśliwi i zdrowi.

Dziewczyny piekne zdjęcia powstawiałyście, romantyczne zachody słońca, Oktawian na końcu boski )
Mamo M musisz koniecznie zmienić zdjęcie w awatorze, bo przecież tam Ty to nie Ty, taka laska na wakacyjnych fotkach )

Madziarko dla Kuby zdrówka życze. Trzymam kciuki za nową pracę, a właściwie nowe miejsce.

Napisany przez: Ewaaa nie, 06 wrz 2009 - 13:02

hejka
wszystkie powrocily, no i rozpisalyscie sie
fajno
MADZIU wolny mam jeden tydzien 31 pazdzienik do 8 listopada, jakos tak
moje dziewczyny bezproblemowo przyjely powrot do szkoly, tylko Nolka nosa ma zawalonego od piatku , oby nic wiecej
ja mam urwanie glowy, wczoraj maz demolke robil w domu, no i syf wszedzie, tony kurzu itp, caly tydz sprzatam u ludzi i weekend w domu za*****ziel, dosc mam

zmykam do robotki
pozdrowka

Napisany przez: Mama Madzia nie, 06 wrz 2009 - 15:31

Ewciu, ale pociesz się że pewnie po demolce zaszły fajne zmiany domowo-urządzeniowe więc coś za coś

Oliwier jutro zalicza pierwszy pelny dzien przedszkola, oj, oj bedzieeee sie działo, trzymajcie za nas kciukaski o 7.45 zamierzam go wreczyć w ręce wychowawczyni Tumb up, please!!!!!!!

Napisany przez: justin nie, 06 wrz 2009 - 16:58

Mamo Madziu trzymam mocno kciuki, a jutro rano jeszcze mocniej za Oliwiera i prosze o to samo za Łukaszka.
Moi zaczynaja tez od jutra, a właściwie sam Łukasz, bo Natalka się rozłożyła, od wczoraj walczymy z biegunką.
Łukaszek będzie musiał więc sam jutro pójść, mam nadzieję, że obędzie się bez większych oporów.

Ewaaa, współczuję" roboty" w domu, ale jak już będzie błysk to sobie siądziesz z kawusią w ręce i poczujesz jak ci dobrze

Napisany przez: Patison pon, 07 wrz 2009 - 08:16

Kciuki za Lukaszka i Oliwiera relacje prosze

Madziarka jak tam Kubus?

Ewcia, jak sie uporzadkujesz to dawaj foty jakies mieszkanka i lasek

Napisany przez: Mama Madzia pon, 07 wrz 2009 - 18:18

Oliwier bezproblemowo pobiegł rano do zabawek i nawet nie zwrócił na mnie uwagi przy odbiorze Pani zrelacjonowała mi jego dzień i tak byl podobno superancki ale niestety nie chcial nic jeśc jedynie popijal sobie i ciasteczkami przegryzał w tzw. "quiet room" leżał sobie spokojni na leżaczku i słuchał bajeczki no ija się w trakcie pojawił więc uśmiech od ucha do ucha i stęskniony synek wpadł w objęcia mamy mam nadzieję, ze pozostałe dni tez obęda sie bez większych problemów.

Napisany przez: madziarex pon, 07 wrz 2009 - 20:38

Hejka
Gratulacje dla nowoprzedszkolnych Kciuki zaciśnięte-oby było oki No i kciuki za naszego pierwszego "szkolniaka" Kacperka- to już druga klasa

Kuba ruszył dziś do p-la , choć nadal smarka. Nie jest źle ,bo się nie rozwija i kaszel ( odpukać) ustąpił , ale zdrowy do końca nie jest.

Poza tym bzz zmian.Mam się póki co dobrze w nowym m-cu pracy , mogę na męża trochę pokrzyczeć i poopitalać hehehe Załamana jestem tylko opłatami za p- le w ty m-cu- masakra jakaś

Pozdro-M.

Napisany przez: justin pon, 07 wrz 2009 - 20:52

madziarko mnie też opłaty powaliły.
Ja jeszcze muszę wszystko razy dwa.
Panie chyba oszalały w tym roku.
Wszystko podnieśli, rade rodziców, ubezpieczenie. Opłaty za język, za rytmikę, ćwiczenia korekcyjne to juz jakieś chore. Poza tym pierwszy raz w tym roku panie walnęły listę z tzw. wyprawka, no szczęka mi opadła:

kapcie
strĂłj gimnastyczny w woreczku z tkaniny
kubeczek plastikowy na wode pitną
kredki
ołówek
flamastry
papier kolorowy wycinanki
papier kolorowy techniczny
ryza papieru
plastelina
patyczki do liczenia
klej
farby akwarelowe
farby plakatowe
noĹźyczki
paczka chusteczek (pudełko)
koszulka do pobrudzenia - przy malowaniu farbami
tacki
deseczki
poduszka
woreczki płócienne z kaszą do ćwiczeń
zeszyt 16 kartkowy do korespondencji z nauczycielem

jeszcze dojdą jakieś książeczki (5 sztuk) za 67 zł.

niezła lista co?

i to jest właśnie proszę państwa bezpłatna edukacja w naszym kraju.

Napisany przez: Patison wto, 08 wrz 2009 - 08:08

łeeee no dzielne dzieciaki mamy - super, dzielne chlopaki
Madziu oby Oli codziennie takim entuzjazmem tryskal
Madziarka, ciesze sie ze Kubus lepiej i TY w pracy tez ok hihihi
Justin, bezplatna tiaaaa masakra jakas!!!!!

ja dzis na 16ta ide na zebranie, ciekawe co u nas sie dowiem ciekawego

a gdzie Dorotka?

Napisany przez: Patison wto, 08 wrz 2009 - 08:42

a tak dla urozmaicenia i rozruszania watku Wiktorek

- Wi twierdzi ze jak bedzie duzy to bedzie mial dwa samochody i motor



- oraz Wi przed aqua parkiem

Napisany przez: Dorotka wto, 08 wrz 2009 - 13:01

jestem, jestem podczytuję nie piszę...

ok, poprawiam się

Po pierwsze moi chłopcy ok, zachwyceni szkoła i przedszkolem

Po drugie to juz raczej przesądzone, że Kornel idzie do szkoły w przyszłym roku.

Po trzecie najfajniejsze dla mnie chodzę na aquaaerobic na razie dwa razy w tygodniu, ale od pażdziernika będzie 3 x w tygodniu i rano zaczęłam biegać po lesie

Po czwarte mam w domu psa po operacji i musze go niańczyć

Napisany przez: Dorotka wto, 08 wrz 2009 - 13:03

ach Pati, Kornel też uwielbia motocykle i wszystkich kumpli tatusia, którzy mają takie zabawki przerażające to troszkę, bo on chodzi ciągle pyta kiedy będzie też mógł tak szybko jeździć

Napisany przez: Patison wto, 08 wrz 2009 - 14:48

Dorotka, czyli dajesz go rok wczesniej rozumiem? a czemu to takie przesadzone?

udalo mi sie przelac zdjecia od Ptysi do lapka i Wam pokazuje - Saint Tropez (jutro jada do Wloch a po drodze Monaco)

Napisany przez: Dorotka wto, 08 wrz 2009 - 17:03

Patison, raczej tak. W przedszkolach mają dzieci nie uczyć się niczego, tylko spędzać jak największą ilośc czasu na świeżym powietrzu. Ok to drugie rozumiem, pierwsze nie bardzo... Kornel zna wszystkie litery, pisze, zaczyna czytać, wygrywa wszelkie konkursy plastyczne w przedszkolu, całkiem dobrze liczy. I co jako szcześciolatek ma siedzieć w piaskownicy i babki stawiać? No nie, ja się na to nie piszę, on zresztą też bo dużo z nim rozmawiamy na ten temat.
Nowa pierwsza klasa, to juz nie to samo co miał Kacper raptem rok temu. Materiał jest bardzo okrojony i rozłożony w czasie, dzieci mają duzo się bawić, indywidualnie i zespołowo. Klasy w szkole do której chodzi Kacperek od lat są przystosowane do takiej nauki - zabawy. Nawet dzwonki nie przeszkadzają bo ich nie ma

Zdjęcia fajne, tylko gdzie Ptyśka? I czemu juz tu nie zagląda? Ptysia wróć!!!!

Napisany przez: Patison wto, 08 wrz 2009 - 17:59

moze sie Ptyska zmobilizuje po powrocie z wakacji i wroci rowniez do nas

no wlasnie dzis na zebraniu sie dowiedzialam, ze tak naprawde po tej reformie to pierwsza klasa to nic innego jak dawna "zerowka", bo faktycznie teraz w zerowkach dzici nie ucza sie czytania, literek, cyfr....
Wiktor jednak pojdzie do zerowki za rok a do szkoly za dwa lata - no ale on nie jak Kornel i wcale sie nie zna na literkach

Napisany przez: Dorotka śro, 09 wrz 2009 - 10:19

Dziś z synkami po przedszkolu i szkole robimy sobie wycieczkę Będziemy zwiedzać https://miasteria.pl/miejsce/Skansen-Miejskiej-Architektury-Drewnianej.html i muzeum włókiennictwa. W tym muzeum juz kiedys byli, ale zgodnym chórem stwierdzili, że nic nie pamiętają bo było to dawno.
Pogoda dopisuje więc powinno byc miło Oby w weekend tez było ładnie, bo mąz cos mówił o wyprawie do Twierdzy Modlin, chłopcy powinni byc zachwyceni bo Fortyfikacje Gdańskie tez zrobiły na nich ogromne wrażenie.

Napisany przez: justin śro, 09 wrz 2009 - 14:10

wow. Patison nie wiedziałam, że takie cugo postawili przed aquaparkiem. Co to jest konik polny? czy teraz w roku szkolnym jest troszeczke mniej ludzi i lepiej z kolejkami?

Dorotko, biedna psinka, trzymajcie sie dzielnie.

U nas w przedszkolu musimy zakupić ksiązki dla dzieci i na koniec niby Natalka będzie przygotowana do pójścia do zerówki. Nie chcę jej jeszcze puszczć, ale nie wiem co by te dzici robiły w p-lu, skoro teraz idą zgodnie z nową podstawa programową. Drugi rok to samo?

Ptyska wakac[użytkownik x], super, Patison dzięki za zdjęcia, tylko Ptyski na nim nie widać

Napisany przez: Dorotka śro, 09 wrz 2009 - 16:52

Justin "biedna psina" dziś dostała głupawki szaleje strasznie, aż boję się żeby szwów nie pozrywał Wczoraj musiałam na siłę wpychac przysmaki do mordki a dzis pożarł swoje i jeszcze Karmy miskę opróżnił, szaleniec jeden

Napisany przez: Dorotka śro, 09 wrz 2009 - 16:55

ach, Justin Natalka będzie przygotowana do zerówki czy pierwszej klasy? Bo w przedszkolach dzieci podobno nie mogą mieć ksiązek nasze panie próbują obejśc durny przepis kartami pracy.

Napisany przez: justin czw, 10 wrz 2009 - 01:17

Dorotko, no ja juz nic nie rozumiem, bo u nas do tej pory Panie pracowały kartami pracy. W tym roku są książki, chyba 5 sztuk i ostatnia to jest powtórzenie materiału przed zerówką. A zerówka jest juz w szkole prawda?

Napisany przez: Dorotka czw, 10 wrz 2009 - 09:07

U Kacpra w szkole zerówki nie ma, tylko pierwsza klasa. Poza tym skoro dzieci mają w zerówce się nie uczyć, to po co miałaby być...
I z tego co słyszałam, książek dzieci nie mogą mieć w przedszkolu bo w razie jakiejś kontroli, nauczyciel może miec problemy...
Kornel oswojony jest ze szkoła, chodzi do Kacpra na wszelkie imprezy, był z nim równiez na kilku wycieczkach, zaprzyjaźniony jest z wiekszościa pracowników szkoły. Jak odbieramy Kacpra szaleje na boisku z dziećmi

Napisany przez: aj80 czw, 10 wrz 2009 - 09:20

Witam po latach
Widzę, że na tapecie rozmowa o szkole. Też myślę co zrobić na przyszły rok, z jednej strony bardziej pasuje mi przedszkole (zapewniona opieka przez cały dzień), ale z drugiej strony jeśli mają hamować moje dziecko w rozwoju... Wybór żaden.
Grześ chodzi do gruy 5-6 latków, dziś zebranie, ciekawa jestem co panie wykombinują.

Napisany przez: justin czw, 10 wrz 2009 - 23:11

aniu kochana, gdzies Ty się podziewała, całkiem pochlonął Cię pewnie wątek drugiego dziecięcia )

Nie da sie ukryć, że teraz szkoła na tapecie. Też chciałabym zostawić Natalkę dłużej w p-lu właśnie ze względu na opiekę, śniadanko, obiadek itd. Byłabym spokojniejsza. Poza tym naprawdę nie uważam żeby nasze dzieci musiały zaczynać wcześniej pracować i tak z praca jest bardzo trudno. Nie chcę zabierać jej dzieciństwa. Mam tylko nadzieję, że pozostali rodzice też zechcą zostawić dzieciaki w p-lu i po prostu grupa zostanie na następny rok.

Napisz jak tam Grześ i Kasia. Pochwal się jakims zdjęciem. wróciłas juz do pracy?

Napisany przez: Patison pią, 11 wrz 2009 - 08:14

Justin, ciezko mi powiedziec czy w roku szkolnym jest mniej chetnych na basen bo my jak zwykle przed 9 ju tam jestesmy wiec zawsze mniej o tej porze

co do tych reform szkolnym, to ja jestem totalnie pogubiona i nic nie kumam, wiem jedno - w 2010 Wiktor idzie do tak zwanej zerowki a do szkoly w 2011 i tyle wystarczy ze Oktawian juz bedzie mial obowiazek pojsc szybciej
poza tym, tak jak juz pisalam, Wi nie potrafi czytac czy pisac za wiele

Ania witaj martnotrawna pisz jak tam dzieci, dawaj foty jakies

alio Madziarka???

Napisany przez: Mama Madzia sob, 12 wrz 2009 - 10:12

Hejkum. Widze, Ĺźe mega szkolnie u kwietniakĂłw
Kacper tutaj chodzi do szkoły ale to raczej zabawa połaczona z nauka i mały nie narzeka. Oliwier ma gorsze dni w przedszkolu to chyba tak zwane przesilenie no ale mam nadzieję, że bedzie tylko lepiej
Ja ponownie zmienialam godziny pracy i organizację wszystkiego, bo szkoła zaproponowała mi dodatkowy dzień, a więc bede u nich w czwartek i piątek narazie jest to umowa do konca grudnia ale mam nadzieje, ze cos sie znajdzie na dłużej. Wczoraj z dzieciakami ze szkoły byliśmy na wesołym miasteczku i wyjezdzilam se za wszystkie czasy, bawilam się jak dzieciak
Dzis rozpoczynamy Polską Szkołe Sobotnią, Kacper jue nie może doczekać spotkania z kolegami popołudniu mamay zamiar basenik zaliczyc a jakie Wasze plany weekendowe

Napisany przez: aj80 nie, 13 wrz 2009 - 21:53

Wróciłam do pracy już w czerwcu, co prawda zaraz było zwolnieniu, urlop dwutygodniowy, ale jednak. Teraz przez dwa miesiące siedzę w innej firmie, ucząc się trochę przy okazji (na zasadzie współpracy). Grześ od czerwca jakoś zrobił się łobuzowaty, nie wiem dlaczego, ale w weekendy jest najgorszy, po powrocie od dziadków czekała go resocjalizacja Kaśka chodzi do żłobka, przez wakacje chodziła do prywatnego. A ostatnio chorujemy wszyscy, jakiś wirus czy grypa, męczymy się wszyscy z katarami, bólem gardła i głowy. Kaśka w dodatku z kupami, w żłobku nie bardzo chce jeść, choć noramlnie żarłoczna jest, że szok. Jutro chyba ściągniemy babcię. Grześ kocha siostrę nad wyraz.
Trochę zdjęć

Wszędobylski Kasiek













W kąpieli


Z bratem


Z mamcią

Napisany przez: Mama Madzia nie, 13 wrz 2009 - 22:13

Aniu, zdrówka życzę Wam wszystkim. Kasienka boooska a oczęta jakie duuzeeee widac, że Grzes uwielbia siostrzyczkę

Napisany przez: Patison pon, 14 wrz 2009 - 08:12

MamoMadziu, jestem pewna ze u Oliego to przejsciowe, przeciez wiesz prawda
a i cala reszta sie jakos ulozy pracowo, poki co jest do grudnia nie mysl co dalej bo zamartwoani sie nic nie da. Fajnie polska szkola znowu ruszyla, wyobrazam sobie jak sie Kacperowaty cieszy

Ania, rodzenstwo na medal hihihi- Kasia jest przesmieszna z tymi swoimi wielkimi oczyskami, urocza hihi. Ciekawe czy zrobia sie jej brazowe oczka jak Grzesiowi i zdrowka 4all!!!!
a Grzes napwno kocha siostre ale pewnie tymi bintami i lobuziarstwem chce wieksza uwage na sobie zwrocic....

u nas sie zaczela walka o zabawki hehe
no i doczekac sie nie moge az im wspolny pokoj zrobie

My weekendowo milo spedzilismy czas - w sobote chopaki byli na Bioniclach w kinie, byl kryty plac zabaw (Oktis szalal ja stary) a wczoraj spotkanie rodzinne imienionowe z babcia i tesciowa w restauracji
a ja niezielnie posmigalam po miescie bezkorkowym, nauczylam sie uzywac kompresora i pompowac oponki, korzystac z myjni na stacji ... hehe lubie to aa i jeszcze czeka mnie wyprawa do sklepu motoryzacyjnego i wymiana wycieraczek

Napisany przez: Dorotka pon, 14 wrz 2009 - 09:17

A ja nie lubie stacji benzynowych, jak musze zatankować to albo umawiam się z mężem i on mi zalewa auto, albo jadę na taką z panami do pomocy. Mam lęki, że się tym śmierdzidłem poleję i wtedy wystarczy iskra i... takie moje lęki...

Jestem chora... leje mi się z nosa, mam gorączkę, w kościach mnie łupie itd. itp boję się że dzieci pozarażam, a najbardziej jestem zła, że na basen dziś nie idę w związku z powyższym Karnet oddam dziś mamie, niech ona sobie skorzysta

Jejciu jaka Kasia już duża, szok normalnie. Cudne rodzeństwo

Napisany przez: Patison pon, 14 wrz 2009 - 09:32

a mnie jara wrecz to, ze sama sobie przy moim autku grzebie i robie mu dobrze hihihi - lubie byc samowystarczalna jesli chodzi o auto (a to nowosc u mnie), nie lubie sie kogos o cos prosic - i to tez tylko w kwestii auta hihihi

zdrowka Dorotko!!!! bidulko sie meczysz

Napisany przez: justin pon, 14 wrz 2009 - 15:03

aniu, Kasiunia sliczna, piekne oczy, będzie serca łamać
Na jakim to festynie sie bawiliscie (wnioskuję ze zdjęcia, bo widze biały namiot, ławki, stoły)

Dorotko zdrówka zycze Ci bardzo, bardzo, kuruj się.

Ja idę smazyc placki ziemniaczane

Napisany przez: Patison pon, 14 wrz 2009 - 15:49

Justin, jestem wlasnie w drodze do Ciebie - usmaz tych plackow wiec wiecej nieco

Napisany przez: Mama Madzia pon, 14 wrz 2009 - 22:10

Dorotko zdrĂłwka, zdrĂłwka, zdrĂłwka...

Patison-mechanik samochodowy

Napisany przez: Dorotka wto, 15 wrz 2009 - 08:49

Nie dałam się chorobie i basenu nie odpuściłam i chyba dobrze, bo po nim wreszcie mogłam normalnie oddychac i noc minęła bez gorączki Poszłam więc dalej za ciosem i jestem juz po joggingu i ćwiczeniach na mięśnie brzucha i pupcie Padnięta ale z mnóstwem pozytywnej energii, która mi się zapewne przeda bo po dłuższej przerwie idę dziś i jutro do pracy.

Muszę Kornelowi kupić prezent, bo jutro ma imieniny.

Życze wszystkim miłego dnia

Napisany przez: Mama Madzia wto, 15 wrz 2009 - 15:43

wow, Dootka ale masz zacięcie. Od dawna ćwiczysz??

Napisany przez: Dorotka śro, 16 wrz 2009 - 09:08

Na basen do tej pory jeździłam z doskoku teraz (od początku września) systematycznie dwa razy w tygodniu. Cwiczyłam w miarę systematycznie, ale teraz próbuję jeszcze biegać, co widzę po moich schorowanych kolanach nie jest najbardziej trafionym pomysłem, więc mąz kupił mi wczoraj kijki i od dzisiaj chodzę z kijkami, ale czad hihihi
Chcemy sie jeszcze ze ślubnym zapisać na kurs tańca, aby robić cos razem, dobrze się bawić i ruszać przy okazji Zobaczymy co z tego wyjdzie i jak czasowo sie wyrobimy. Bo basen mam późnym wieczorem, ćwicze rano jak dzieci w szkole. Wynalazłam kurs tańca dla dorosłych i jednocześnie zajęcia dla dzieci, ale dopiero ma to ruszyć, więc cierpliwie czekam
Zmykam, bo zapomniałam dziecku dać słodycze do przedszkola i musze mu zawieźć.

Napisany przez: justin śro, 16 wrz 2009 - 10:26

wow, Dorotko, jestem pełna podziwu.
Podtrzymuj mnie kobieto na duchu, moĹźe twĂłj doping mi pomoĹźe.

W pn byłam na basenie, pierwszy raz po wakacjach, zrobiłam hm 32 baseny , juz mnie kręgosłup tak nie ciągnie, znaczy się organizm juz potrzebował ruchu. U mnie jednak brak systematyczności. Razem z mężem kurs tańca, pomażyć mogę tylko

Patison zabłądziłaś czy co?
Może dziś na canelloni dojedziesz:))

Napisany przez: justin śro, 16 wrz 2009 - 12:05

Fotorelacja z wakacji )

za chwilę będziemy lecieć
to nasz samolot
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ba4867172b141d39.html

to nasz pokoik
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0c8498fdb1de4b2a.html

balkon
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8d79916291b66408.html

nareszcie się taplamy
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6e76ae5ca9f69d7a.html

foczka
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0b95426639788c07.html

zimna woda w basenie nic a nic nam nie przeszkadza
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2c6c6c9828e71e3d.html

z Elvisem
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9475cd477a52c7d2.html

idziemy do miasta brzegiem morza czarnego
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fd9133adc7e120d8.html

padnięte dzieci oglądaja bajkę
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ec383515af70c039.html

rodzeństwo
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9edda132223b21ab.html

uroki nocy
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9ce383f1671f5418.html

fantastyczni kobziarze na ruinach Neseberu
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/48ce9404b50cd356.html

idziemy do aquaparku
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bb53562c3fd0c845.html

https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2b3d467d573a2531.html

https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/74db592aa1aaa6d6.html

https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ec02b3c5c50b5131.html

https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bd3d77b3c5ef5f0c.html

https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/538b5b3452efee41.html

https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c9a4fdb5823abc10.html

czekamy na mamę
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/83742665f7ff44f8.html

trzeba by coś zjeść
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2f126896f3287397.html

nie odważyłam się na tym zjechać
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a7e9bb0c2f9c3447.html

jestem kierowcą
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6eec9052a321e8f2.html

Napisany przez: Mama Madzia śro, 16 wrz 2009 - 18:27

Justin, suuuper foteczki, widać że wakacje baardzo udane

Napisany przez: justin śro, 16 wrz 2009 - 19:01

Madzia, oj bardzo bardzo. )

Było mi dobrze chociażby z tym, że nie nękała mnie moja alergia na wszystko.
Niestety teraz jakby podwójnie mi sie odzywa, swędzi mnie wszystko okropnie.
Natalka pyta:
-mamo dlaczego masz takie pryszczyki jakbyś ospe miała
-mam uczulenie, nie wiem na co, chyba na tatę
-a co za często go widzisz???

Napisany przez: Dorotka czw, 17 wrz 2009 - 10:58

Justin cudne zdjęcia A tekst Natalki jak zwykle powalający

Kacpra mi cos rozkłada a w przyszłym tygodniu jedzie do zielonej szkoły czym go szybko postawię na nogi?

Zapowiada mi sie dzień maxymalnie zapełniony.
Rano zawiozłam Kornela do przedszkola, pojechałam z Kacperkiem na zdjęcie szwów Szarusiowi, przy okazji zaszepiłam go. Odwiozłam Kacpra do szkoły, zrobiłam zakupy.
Ogarniam dom do przyzwoitego wyglądu, i piękę mężowi roladę z boczku. Na 13 jestem umówiona z kumeplą, pózniej odbieram Kornela, jedziemy po Kacpra. Wizyta u prababci chłopaków, następnie u mojej siostry i zawiezienie mnóstwa rzeczy do domu samotnej matki. Dobrze by było gdzieś tu jeszcze wplątać obejrzenie Kacpra przez lekarza (ale ten chwilowo nie odbiera, hmmm). Powrót do domu i tu kolejne miłe obowiązki, między innymi nauka Kacpra wiersza z angielskiego. Może teraz prasując ja się go nauczę a jego będe uczyła po drodze...

Napisany przez: justin czw, 17 wrz 2009 - 13:19

Dorotko, dziękuję.

Ależ masz zabiegany dzień )
Może jakieś gorące malinki dla Kacpra? Mleko z miodem.

kupiłam dzisiaj rukolę i szukam teraz co by dobrego z niej zrobić )

Napisany przez: Mama Madzia czw, 17 wrz 2009 - 21:48

Natalka niezła tekściara
Dorotko, zabiegany dzien na maxa.

My dziś zakończyliśmu remont naszego saloniku-gładzenie i malowanko no i jest niezle, jak juz wsio bedzie gotowe to pokaże foteczki.

Napisany przez: aj80 pią, 18 wrz 2009 - 11:51

Hej, normalnie nie mam czasu kiedy wpaść, nie wyrabiam i tyle, dwójka dzieciaków to prawdziwy szał pał! Ja nie wiem jak wy znajdujecie jeszcze czas dla siebie, Dorotka po twoim opisie to już całkiem się załamałam, ja bym połowy z tego nie zrobiła co ty Chyba jestem za mało zorganizowana, jeszcze te wszystkie dojazdy tyle czasu zajmują. Jak Kacper, lepiej?

Justin ty też basen, super dziewczyny, jak wy to robicie? Świetne foty z wakacji.

Patison myslę, że Kasi już niebieskie oczka zostaną, ona będzie miała po mnie, a Grześ po tacie. Co do pokoju to my włąśnie pracujemy nad wspólnym, TOmek wczoraj malował i przyklejał borda.

Napisany przez: justin sob, 19 wrz 2009 - 01:22

Mamo Madziu czekam na zdjęcia, koniecznie. Pochwal się salonem.

aniu fajnie, że się odzywasz. Ja tam raz na basen się wybrałam i nie wiem co będzie dalej. Chciałam też dzisiaj wyskoczyc, ale nie wyrobiłam się. Planuję znów w poniedziałek, ale czy wyjdzie to ??? Po wakacjach zostało mi 3 kg na plusie i chciałabym to zgubić. No a Dorotka zabija po prostu nas wszystkie, tez nie mam pojęcia jak ona to wszystko robi?

Dzisiaj pokupowałam różne iglaki i krzaczyska, sadzilismy wszystko na ogrodzie, ciesze się, bo mam nadzieję, że będzie pięknie rosło

Patison gdzie znowu zniknęła?
Musimy ja wywołać.

madziarka tak samo, heloł !!!

ps
rukola mi nie smakuje, fuj.
Ma taki dziwny posmak.
Jedynie w kanapce ukryta wśród wędliny i sera jakos zjadalna jest.

aniu co to są borda?

Napisany przez: Dorotka pon, 21 wrz 2009 - 09:36

Myslę, że Ania miała na mysli ozdobne paski

Ze rucola też nie przepadam, zwykłe sałaty są o niebo smaczniejsze

Aniu ja jeszcze pracuję do tych wszystkich atrakcji Tylko jak pracuję to jestem cały dzień poza domem i wtedy jedynie wieczorem wygospodaruje czas na basen, poczytanie synkom i chwile rozmowy z mężem, na filmie zwykle juz zasypiam Choć nie wiem jak to jest, bo jak idziemy do kina na najpóźniejszy seans, to oglądam spokojnie, nie ziewam a wracamy do domu wtedy 1-2, hihi
Wydaje mi się, że wystarczy dobra organizacja. Sprzątam w domu tylko jak jestem sama, jakoś mi nie wychodzi jak "ktos " pod nogami się plącze Samej wszystko idzie jakos sprawniej.
Biegam, cwiczę tez jak wyprawię chłopaków z domu, wtedy mam chwilę dla siebie. DLatego jak odbieram chłopców mogę im poświęcić cały swój czas i uwagę, bawimy sie, odrabiamy lekcje, jeździmy w fajne miejsca, lub zwyczejnie cos razem robimy w domu - sadzimy roślinki, szalejemy z psami albo cos pieczemy
Wieczorem znów mam czas dla siebie (basen) i męża. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie usiedli i nie pogadali jak minał dzień, co fajnego nas spotkało a co wyprowadziło z równowagi

Kacper nadal ma straszny kaszel ( na szczęście coraz rzadziej) a w środę jedzie do tej zielonej szkoły. Denerwuję sie tym wyjazdem, bo jeszcze nigy sam nigdzie nie wybywał, najwyżej z dziadkami.
Nie mam pojęcia co powinnam mu zapakowac. Czy pozwolic mu zabarac jego telefon...czy cały czas będę miała gorącą infolinię...albo go zgubi i będzie rozpaczał...

Napisany przez: aj80 pon, 21 wrz 2009 - 11:39

Dorotka twoi chłopcy są już duzi, to też inaczej. A Kasia wciąż wymaga mojej uwagi, teraz jak wstaje to już w ogóle, poza tym zrobiła się marudna, nie wiem czy przez zęby, czy przez katar i wciąż włazi na mnie, nic nie jestem w stanie z nią zrobić. DObrze, że Tomek mi z Grzesiem pomaga, odbierze go, wykąpie go, położy spać, jeść da. Gorzej gdy ma popołudniówki, wtedy leżę i kwiczę, tak jak w tym tygodniu. Kasia chodzi do żłobka do Wrocka, w centrum, więc muszę kawałek dalej zaparkować jak jadę po nią, zanim zaparkuję, odbiorę ją i dojadę do domu to godzina mija. Wieczorem śpię na stojąco, muszę się przestawić na wieczorne robienie obiadów, ale nie bardzo mi to wychodzi. Już nie mogę doczekać się kiedy dzieciaki będą się bawić razem, już teraz obydwoje są bardzo za sobą, np. Grześ ostatnio latał po mieszkaniu udając samochód, a Kasia warczała za nim i biegła na kolanach Jak się Grześ wygłupia, to Kaśka śmieje się w głos. Tylko, że narazie oka z nich spuścić nie można.

Justin bord to wąski pasek tapety

Napisany przez: Dorotka pon, 21 wrz 2009 - 15:32

Aniu, rozumiem, że moje dzieci są teraz starsze, ale kiedys były młodsze
Jak Kornel miał kilka miesiący zdarzało się, że mąż wyjeżdżał na tydzień (do tej pory tak jest, teraz w październiku jedzie do Pragi, za trochę Argentyna) i musiałam dać radę sama (Patison teraz też daje ), bo teście bardzo rzadko nas odwiedzają a moich rodziców nie mogę prosić ciągle o pomoc.
Mało tego 3-letniego Kacpra zabierałam na salę zabaw, do kina - on szalał, albo oglądał film a mały ssak wisiał na cycku
Teraz aby "ułatwić sobie życie" Kornela do przedszkola wozimy do jednej dzielnicy Łodzi, Kacpra do szkoły do jeszcze innej, a mieszkamy za miastem, bo tak dla dzieci zdrowiej, bezpiecznej, ble, ble, ble... Kacper idzie w tym roku szkolnym do komunii, to aby nie tracić czasu bezsensu w korkach uczę go w trakcie jazdy modlitw czy wierszy z angielskiego. Dzięki temu mamy więcej czasu w domu na inne rzeczy.
I choć czasami jak Ty padam ze zmęczenia a moich synków jak dadzą mi w kość czule nazywam "potwory" nie żałuję zadnej chwili spędzonej z nimi, bo tak strasznie szybko rosnął Jest jeszcze tyle rzeczy, które chciałaby im pokazać i z nimi zrobić... zresztą Ty pewnie tez ...

Napisany przez: madziarex pon, 21 wrz 2009 - 19:53

Hej

Nie piszę , nie czytam , bo czasu brak ( nie umiem tak , jak Dorotka )
Kuba ma zap. oskrzeli , jest w domu ,a ja wczoraj spałam 1h Dzisiaj wzięłam UŻ , bo nie dałabym rady zze zmęczeniem... Świetnie nam się wrzesień rozpoczął....

Pozdrawiam wszytkich i zdrówka życzę

Napisany przez: justin pon, 21 wrz 2009 - 21:12

madziarko, wrzesień to sie pomału kończy.

Dużo zdrowia dla Kuby, oj biedni jesteście.

A ja jutro do Zabrza jadę bo nie mogę już wytrzymać z moja alergią, mam wysypkę na całym ciele, na nogach, na udach, łydkach, na brzuchu, plecach, ramionach, piersiach i wszystko mnie cholernie swędzi. Podczas mycia nasila się od ciepłej wody, ubranie mnie drażni, dotychczasowe leki nie pomagają, no koszmar jakiś.

Napisany przez: Dorotka śro, 23 wrz 2009 - 11:06

Justin co powidział alergolog? Trzymaj się

Kobiety gdzie jesteście?

Wysłałam Kacpra rano do zielonej szkoły, teraz siedze i pazury gryzę, bo jeszcze nigdy sam nie wyjeżdżał. On sam suuuper szczęśliwy usiadł z najlepszym kumplem, z którym nie może siedzieć w ławce, bo za bardzo gadają a jak im pani powiedziała, że będą mieszkać jeszcze w jednym pokoju to juz była pełnia szczęścia, hihi głupole dwa.
Mam ochotę zadzwonic do niego i spytać się jak podróż, okropna jestem nie wiem jak moi rodzice kiedys dwali radę bez telefonów, nie wiedząc czy bezpiecznie dotarłam na miejsce...

Madziarex jak mineła noc? Spokojniej? Jak Kubus wyzdowieje, to może uda nam się spotkać

Napisany przez: justin śro, 23 wrz 2009 - 20:40

Dorotko, trzymaj się dzielnie. Z tego co obserwuję to widzę, że takie wyjazdy sa ogromnym przeżyciem dla rodziców.

Co do alergii to cholweka nic. Lekarz wzdycha wznosi oczy do nieba i uczciwie przyznaje że już sam nie wie co ze mną zrobić. Miałam dodatkowe testy płatkowe na kurz, ale niczego nie wykazały. Kurz wydawał się najbardziej prawdopodobnym alergenem. Moja alergia objawia się atopowym zapaleniem skóry. Żaden katar, kaszel czy spojówki, tylko świąd skóry i to potworny. Rozdrapuję się do krwi, wiem, dorosła jestem, ale nie potrafię tego opanować. Dostałam nowe leki, spray, którym się pryskam (likwiduje to uczucie swędzenia), ale to jest steryd. Według alergologa odczulanie w moim przypadku nie ma sensu, gdyż wydałabym kasę na szczepionke, a wynik pozytywny jest mało prawdopodobny. Podobno dermatolodzy uważają, że odczulanie przy alergii objawiającej się tylko chorobami skórnymi nie przynosi oczekiwanych rezultatów. No i co tu robić?

Może to swędzenie ma inną przyczynę, nie w alergii.
Do tego jeszcze od jakis dwóch tygodni boli mnie głowa, to są takie impulsy po lewej stronie w tyle głowy, powtarzają się kilkakrotnie w ciągu dnia.
Chyba sie sypię powoli.

Napisany przez: Patison czw, 24 wrz 2009 - 08:27

Justin, strasznie Ci wspolczuje, meczysz sie bidulko okrutnie i jeszcze ta bezradnosc lekarzy no masakra jakas

Dorotko, kobieto z mega powerem jak tam synek na wyjezdzie, odezwal sie czy Ty nie wytrzymalas i zadzwonilas? a kiedy on wracam na jak dlugo pojechal?
Ja sie doczekac nie moge z jednej strony tych wyjazdowo a z drugiej...tez milion obaw targa i tez nie wiem jak mozna bylo kiedys bez telefonow hehehe, list sie mamie wysylala i wsio, ew jak byla kasa na karte to z automatu szybki telefon hihii

U nas nic nowego, w tamtym tygodniu wybylam z chlopakami na pare dni do moich rodzicow, ale juz jestesmy, choc nie na dlugo bo jutro jedziemy do mojego brata do Niemiec (w koncu)
We wtorek maz ma miec operacje laserem na oczy i potem bedzie musial lezec pare dni w domu, stresuje sie lekko ale damy rade - ciekawe czy operacja calkowicie mu wade zlikwiduje - oby

Napisany przez: justin czw, 24 wrz 2009 - 14:57

Patison, witaj powrĂłcona na krĂłtko )

Napisz cos więcej o tej operacji, czy ma robioną we Wrocku? Czy usuwa minusy?
Dużą ma wadę?
Sama chętnie bym skorzystała, ale mnie cena powala i nie wiem czy bym się nadała, bo ponoć koryguja tylko większe wady, prawda to?
Napisz bo jestem bardzo ciekawa.

Dorotko właśnie jak tam , dałaś radę wytrzymać, czy ręce aż Cię parzyły, żeby łapnąć za telefon )

Napisany przez: Patison czw, 24 wrz 2009 - 16:33

Justin, we Wrocku w Eye-Laser na Olawskiej w tym budynku Olawska Prestige - od oka 2,5 tys - kiedys to byly ceny teraz juz coraz taniej jest, choc wciaz nie malo...no ale to oczy....
maz ma -1,25 i -1,75 i pierwsze slysze ze tylko duze koryguja...chyba ze masz taka calkiem mala jak ja czyli -0,5 to nie wiem
bedzie to robil metoda epi-lasik - ponoc najmniej inwazyjna ale najbardziej bolesna, tutaj mozna poczytac conieco https://www.cxnews.pl/metoda-epi-lasik-w-chirurgii-refrakcyjnej,29.html

Napisany przez: aj80 pią, 25 wrz 2009 - 09:04

Patison ja też już byłam w eye-laser center, ale musiałam zrezygnować z wizyty, bo karmię i do zabiegu w związku z tym się nie nadaję. Mam wadę -4. Jak tylko przestanę karmić to się wybiorę, terminy teraz są krótkie, nie to co kiedyś. Tata powiedział, że sfinansuje mi zabieg.

justin przegwizadane z taką alergią, cholernie ci wspóczuję, mi czasami na lewej ręce pojawiają się swędzące zmiany, na dłoni, to jest okropne

Dorotko i jak tam Kacper radzi sobie bez ciebie?
Madziarex jak Kubuś znosi chorobę?

Napisany przez: Dorotka pią, 25 wrz 2009 - 10:06

Myślałam wczoraj, że umrę, tak mnie głowa bolała, że w akcie desperacji mogłabym ją sobie odciąc dziś na szczęście jest lepiej...ale taka otumaniona jestem, głowa boli, kark szytwny, ale o niebo lepiej... jadę za chwilę od pracy...

Kacper wraca juz dzisiaj taka krótka ta zielona szkoła, pani stwierdziła, że stopniowo będą wydłużac rozłąke.
Jasne, że zadzwoniłam... i co usłyszałam? "Zadzwonię później, bo jest głośno i nie mam czasu" Jednak dzwonił czasami, aby powiedzieć "kocham Cię" i zdać relację z tego co robił

Justin, biedactwo jak się czujesz?

Pati trzymam kciuki za męża &&

Za Ciebie Aniu jak przestaniesz karmić tez potrzymam do kiedy planujesz?

Napisany przez: justin pią, 25 wrz 2009 - 12:07

dziewczyny dzięki za troskę. Jem tablety i jakoś się poprawia.

Aniu fajnie masz, też bym chciała takiego sponsora )
Patison dzięki. Fajna sprawa, ale kwota jak dla mnie ogromna. To już chyba sobie ponoszę te moje okulary. Czy oni robią dwoje oczu za jednym zamachem?
Wadę mam podobną do Twojego męża

Chorób ciąg dalszy.
Łukasz biegunki od wtorku, codziennie rano, wczoraj wieczorem zwymiotował. Lekarz podejrzewa robale. Musimy zrobić posiew kału, pasożyty, rotawirus, adenowirusy, lamblie. Dzisiaj rano zwarta i gotowa czekam na kupę, co by zawieźć do badania, a tu nic. Skubaniec jeden dzisiaj akurat nie chce zrobić ) Muszę więc czekać do poniedziałku. Chyba zrobię od razu i Natalce, bo też ciągle narzeka na ból brzuszka.

Nie wiem czy Wam pisałam, że podczas lotu samolotem przy zmianie wysokości myslałam, że mi ucho rozsadzi, taki ból. Po powrocie zarejestrowałam się do laryngologa, bo mam wrażenie ciągle przytkanego ucha. Pomijam fakt, że musiałam prawie 3 tyg. na termin czekać. W końcu dzisiaj byłam i usłyszałam ojoj. Oczywiście antybiotyk, ale nie do ucha kropelki tylko końska tableta, bo "późno Pani przyszła ". Za 10 dni do kontroli i "będziemy wyrównywać ciśnienie w uchu" Na moje wystarszone spojrzenie Pani doktor tylko powiedziała, to nic strasznego, przez nos będziemy pani wdmuchiwać powietrze
Co za niespodzianki mnie jeszcze czekają.

To tak by było, narazie na tyle, pozdrawiam Was mocno i proszę nie chorujcie, już my wystarczymy )

Napisany przez: Dorotka sob, 26 wrz 2009 - 11:14

Justin co Was dopadło
Zdrówka całej rodzince życzę. Jak Łukaszek minęły biegunki?

Kacper wrócił Cały radosny, natręt kochany

Napisany przez: justin sob, 26 wrz 2009 - 17:33

Dorotko

w piątek już nie było żadnej kupki, więc nie miałam szans pobrac materiał do badań.
wygląda na to, że przeszło. Jednak badania i tak zrobię.

Wypuściłam więc dzieci na dwór, z nadmiaru szczęścia porozbierały mi sie no i dzisiaj mam u obu kaszel i lekkie rozpalenie. Oszaleję chyba. Więc teraz próbuję jakoś nie dopuścic do rozwoju przeziębienia i faszeruje ich syropem z cebuli, witaminą C i innymi cudami.

Ciesz się Kacprem stęskniona mamo.

Napisany przez: Patison pon, 28 wrz 2009 - 08:02

Justin oby sie czarna seria u Was szybciorem skonczyla!!!!

Dorotka, dzielny synek i mamusia

a my wrocilismy wczoraj po 20tej, wyjazd bardzo udany, fajowo sobie czas spedzilismy (piekne Zoo tam maja), naspacerowalismy sie, dzieci sie nabawily, dorosli nagadali i nasmiali, ot i co - taki mily weekendzik
ja dzis ide urodzinowo sie scinac niby sie doczekac nie moge ale sie boje nieco hehe, jak bedzi co pokazywac to sie pochwale

Napisany przez: Patison pon, 28 wrz 2009 - 12:46

pare wyjazdowych (nie wiele bo ladowarki zapomnialam hehe)



























plywajacy hippo mnie rozwalil

Napisany przez: justin pon, 28 wrz 2009 - 13:27

Patison jak możesz ścinać tak piękne włosy?
Co tam wymysliłaś, dawaj zdjęcie koniecznie.
Hipcio faktycznie słodki.

Kupeczki oddane dzisiaj do badania i czekamy na wyniki.

Napisany przez: Patison pon, 28 wrz 2009 - 13:31

bo mam dosc juz zapuszczania i odmiany potrzebuje...oby na pozytywnie bo mam stresa lekkiego hehe

daj znac jak wyniki beda

Napisany przez: justin pon, 28 wrz 2009 - 13:33

a ja właśnie nastawiam się po raz kolejny na zapuszczanie )

wyniki mają być w środę.

Napisany przez: Patison pon, 28 wrz 2009 - 13:40

dla mnie najgorsze bylo zapuszczanie grzywki brrrr

ej co sie dzieje z Wami laski ze nie piszecie nic?
Madziarka jak tam u Was?
Magda czekamy na foty pokoju wciaz
Ewaaa !!!
no hej!!!
i cala reszta

Napisany przez: Mama Madzia pon, 28 wrz 2009 - 18:37

witam, witam. chorowitkom zdrówka zyczę, zabieganym mammom-oddechu
Pati , foteczki booskie pokazuj sie teraz pofryzjerowo

Fotki pokoju narazie niet bo jeszcze nie wsio ukonczone, czekamy na komode w międzyczasi i czekamy i czekamy
Wczoraj zafundowalismy chłopakom akwarium takie 22 l i oczywista rybeczki, szal na maxa i chłopce troskliwi, ciekawe jak długo

A no i najwazniejsze w postatni tydzien pazdziernika lecimy do PL na 8 dni , tak akuratnie na Wszystkich świetych. Tutaj dzieci akurat maja "half term" w szkole czyli mały urlopik od nauki wiec postanowilismy to wykorzystac i odwiedzić rodzinke

Napisany przez: Patison wto, 29 wrz 2009 - 11:46

pofryzjerowa mła











Madzia, ok - uzbrajam sie w cierpliwosc by calosc ukonczona byla
aaa i fajnie z tym urlopikiem, 8 dni to tak akurat

Napisany przez: Ewaaa wto, 29 wrz 2009 - 15:10

Pati jak zwykle cudna
ja sie zapuszczam , jezeli chodzi o wlosy
laski moje rosna, szaleja, trajkocza , radio stereo mam non stop,
dzis oli ma basen w szkole , obudzila sie o 6.30 z przejecia, ciekawe czy podobalo jej sie
nolka duza juz jest, fajna taka
musze fotki jakies wstawic, ale kiedy ja ten czas znajde
pozdrowka

Napisany przez: Patison wto, 29 wrz 2009 - 16:42

Ewcia nieeee no nie wierze ze nie masz chwilki na wstawienie fot prosze sie poprawic

zapomnialam Wam napisac, ze wczoraj przed udaniem sie do fryzjera mialam szybkie urodzinki wyprawione chlopaki wpadli z przedszkola i przyniesli mi torta (sernik hahaha, ponoc Wi sie uparl ze chce taki...specyficzny nieprawdaz? ), dostalam ksiazke (glowny prezent to byla kurtka) oraz 31 frezji
dmucham

Napisany przez: madziarex wto, 29 wrz 2009 - 19:42

Witam z zaświatów....

Patison jeszcze raz 100 lat Fajny "tort" Oryginalny
Wyglądasz świetnie- dużo lpiej niż w tych długaśnych włosach ( ale to tak m-dzy nami) Ciekawa jestem kiedy Ptysia obetnie włosy

Laski - wszystkie pozdrawiam, nie rozpisuję się z osobna ( Patison jest wyjątkiem , bo miała urdziny ). Zdjęcia super , choróbskom precz i wszystkim wszystkiego najjjj

Piszę coraz rzadziej i chyba niebawem przestanę Dużo zmian w życiu , zwłaszcza w pracy , Kuba dalej ( 2 tydz.) w domu , 3wizyty u lekarzy w ciągu tyg. , a ja wymiękam. Nie chcę tu wchodzić i smęcić Ogólnie jest kiepsko , choć trochę odetchnęłam w robocie przez ten m-c. Już było w miarę ustabilizowane ,a tu zmiany kolejne.... Wracam w pracy na "stare śmieci" , ale ze składem nowym , czyli z innego punktu.Obłed - oby pozytywny

Reszta po straemu- kolejny antyb. dla Qby , tona sterydów , gorączki , duszności itd.


I o czym mam pisać , żeby nie nudzić ???............................


Pozdro-M.

Napisany przez: Mama Madzia wto, 29 wrz 2009 - 23:59

Madzia zdrĂłwka dla Kuby i powodzenia w nowej-nie nowej pozycji zawodowej.Podaj mi na pw swoj nr telefonu to moze uda nam sie zobaczyc gdy bedziemy w PL

Pati wygladasz cuuudownie

Napisany przez: justin śro, 30 wrz 2009 - 01:07

Patisonku bardzo mi się podobasz, ładniutko.
Sto lat sto lat sto lat )
Tort ładniutki, 31 frezji, no, no, no, to musi być piękny bukiet. Torcik sliczny.

Madziarko, nie zasmucaj mnie i wpadaj czasem, na pewno będziesz miała nam co napisać. Hej, co to znaczy, czy6 wszystkie sie wykruszymy powoli, dziewczyny, nie, proszę.

Napisany przez: Patison czw, 01 paĹş 2009 - 08:50

Madziarka nie pitol goopot bo wsiade w mazdunie i sie tam przejade do Ciebie do tylka nakopac
przeciez cos Kuba robi oprocz chorowania co? przeciez cos tam sie u Was dzieje oprocz pracowych rewolucji co

no kolejna Ptyska normalnie pisac nie bedzie bo nie ma o czym, ale czytac to lubi - tylko ze jak tak dalej pojdzie to nie bedzie co

Madziarka, dajesz Kube szybciej do szkoly? bo on to juz czyta od dawna i pisze pewnie tez niezle co?
Wiktor to cos czuje nie bedzie sie do nauki rwal nic a nic hehe, dopiero co sie nauczyl pisac swoje imie hahahaa, takze nowa reforma jak znalazl dla niego

poza tym przyszla bzitka jesien, a tak pieknie jeszcze wczoraj bylo uuueeeee......niech juz bedzie kwiecien co
wizja zimy jak zwykle mnie dobija bleee, nie lubie, zabawy na sniegu wcale nic a nic mi radosci nie sprawiaja, a juz o snowboardzie nie wspomne bo porzucony jakies 3 lata temu (a szkoda troche )
aaa i kcialam napisac ze cala rodzina katarkowa hehe - najmniej Okti i Wi ale pewnie tylko poki co
a maz bidny cierpi, wczoraj chwile bylo lepiej (nawet przy kompie posiedzial) ale dzis od rana masakra...biedny...ciekawe co jutro bedzie po sciagnieciu "opatrunku"

Napisany przez: Dorotka czw, 01 paĹş 2009 - 09:46

Pati "STO LAT, STO LAT NIECH ŻYJE, ŻYJE NAM..." spełnienia marzen

Fryzurka śliczna, też się do takiej kiedyś przymierzałam Ja moje nadal zapuszczam
W Łodzi pogoda koszmarna, leje, wieje i zimno. Kornalowi odwołali wycieczkę a tak sie na nią szykował Zła jestem na maxa yhhh
Kacper natomist mimo pogody miał jechac do teatru, zobaczymy...

Magda nie wolno Ci nas zostawić!!!! Ja też mam mało czasu, ale zaglądam i piszę Zdrówka dla Kuby, Gdzie teraz będziesz pracować? Kto z nim siedzi w domu?

Justin jak dzieciaki i twoja skĂłrka?

Ewa znajdĹş chwile i pokaĹź dziewczyny

Napisany przez: justin czw, 01 paĹş 2009 - 11:31

Dorotko, dziekuję, jest poprawa.

Pogoda faktycznie kiepska się zrobiła, cos tam słońce próbuje się przebijać, ale marnie mu to idzie.
Szkoda, że ta pogoda zepsuła plany wycieczkowe, na pewno dzieciaki są zawiedzione. A gdzie to mieli jechać? A Kacper na co do teatru ? Czy dzieci jadą, dorotko napisz kto finansuje takie wyjazdy, bo pewnie autobus jest zamawiany?

Dzisiaj zaplanowałam prace ogrodowe )
Opiję się jeszcze ciepłej herbatki i wyskakuje na jakies dwie godzinki na ogród )

Patison jak to mąż przy kompie siedział, ona miał zabieg na oczy prawda? I może tak normalnie oczami "działać" ?
Patison jak będziesz jechała do madziarki to możesz po mnie wstąpić )

madziarko, dziewczyny maja rację, nie ma mowy żebyś tak sobie nas zostawiła. Wracaj i basta.

Ewa czekamy na zdjęcia

Napisany przez: Dorotka czw, 01 paĹş 2009 - 15:46

Justin jak to kto? Rodzice Panie wymyślają, ze jadą na wycieczkę do lasu na spotkanie z Wróżką Jesień a rodzice płacą jeśli pociechy maja ochotę.
Kornel miał jechać busem, Kacper komunikacja miejską ( pani kupuje bilet grupowy) pojechał do teatru, przedstawienie miało coś wspólnego z wierszami Tuwima, podobno dzieci nie muszą czytać lektury. I takim sposobem dzieciakom uciekł obowiązek przeczytania kolejnej lektury, bo "Koziałka Matołka" mieli czytanego przez panią w zielonej szkole.

Napisany przez: Patison czw, 01 paĹş 2009 - 19:33

Dorotka, jakby nasze panie w przedszkolu wymyslaly to bym placila, jakby tylko sie dalo...u nas panie leniwe i bez inwencji tworczych.....blech ze 3 razy do roku maja przedstawienia (nie wyjsciowe a w przedszkolu-przyjezdza tatr do nich), na Dzien dziecka maja wyjscie, no takie na zew to ze dwa razy do roku a przedstawienia szykowane przez panie - zenada...no dobra nie marudze juz mogloby byc gorzej np moglby wogole nie dostac sie do przedszkola i gnic z jeszcze nudniejsza matka w domu

sluchajcie - Wiktor przyszedl z przedszkola i marudzil ze brzuch boli, potem ze oko a nasteonie zasnal - okolo 16tej, mamy teraz 1930 a on spi...nie ruszam go, pewnie juz do rana spac bedzie ale goraczki nie ma, nie kaszle ani nic chorobowego nie widze...dziwne
ale cos mi sie wydaje, ze on po prostu niewyspany chodzi - wstajemy po 6 i on marudzi bardzo ze spaaaac i chyba w koncu go zlamalo i padl...hehe...no taka mam nadzieje, jutro rano sie okaze
Oktawian tez dzis padl juz o 1745 wiec w sumie fajny dluuuugi wieczor spokojny co

Napisany przez: Dorotka czw, 01 paĹş 2009 - 20:29

Jejku Pati czemu tak wcześnie wstajecie? Koszmar jakiś, ja dwa razy w tygodniu musze wstać przed siódmą, wieczorem wszystko jest naszykowane, aby jak najszybciej wyjść z domu, bo Kacper na ósmą do szkoły. Co prawda na ósmą jeszcze nigdy mężowi nie udało się dojechać, tylko z 15 minut później, no ale te korki i kilkanaście km do szkoły, a ja o szóstej za nic nie wstanę...

U Kornela są przynajmniej 3 bale w roku, co miesiąc spotkania z muzyka klasyczną lub teatr, dużo wycieczek, dlaszych i bliższych.
Musze kończyć, bo dzieci mnie przeganiają, bo chcą jeszcze zaistalować jakąś nową grę.

Napisany przez: Patison czw, 01 paĹş 2009 - 21:04

wstajemy bo o 645 wyjazd do przedszkola, jakbym wyjechala pare minut po 7 to juz sa takie korki ze nie zajelo by mi to 10 a 40minut.....i tak Oktis nam pobudki przed 6 robi to co za roznica a tak serio.....juz dzis myslalam czy by nie dac na luz i tym samym dac dziecku pospac, ale on i tak do 7 maks spi - i jak pomysle o tych korkach brrrr
nic to, daje rade chlopina ma mala
wlasnie sie przebudzil, przebral w pizamke, napil wody i polozyc spac dalej (bez kolacji moj kosciotrupek biedny, mi by sie tak przyalo a nie on....)
w weekend tez tak wstajemy - czyli miedzy 6 a 7 sami z siebie hihihi, tzn ja nie haha

Napisany przez: Ewaaa nie, 04 paĹş 2009 - 11:42

Napisany przez: justin pon, 05 paĹş 2009 - 11:57

śliczności.

Ewcia, piękne masz córeczki

Napisany przez: Patison pon, 05 paĹş 2009 - 18:47

o matko Nolki bym nie poznala gdyby nie ogniste wlosiska ale zsie laska zmienila - boskie sa obydwie a najcudniejsze ze obydwie tak rozne

Wiktor mnie dzis zabil tekstem
rozmowa toczyla sie na temat dziewczyn, przyszlych zon.....i nagle Wi mowi
-"a co jesli sobie nie znajde dziewczyny? a co jesli znajde te najpiekniejza a ona sie juz ozenila?"

Napisany przez: Patison pon, 05 paĹş 2009 - 19:41

Wiktorek aktualnie ma mini faze na PowerRangers ale tylko figurki bo bajki mu nie dam - bleeee
no i z tej fazy swej, wczoraj siedzial i SAM robil "korony" z Rangerami - kazdy ma swojego w domu a dzis w przedszkolu dostal zamowienia od kolegow na kolejne i dziergal

Napisany przez: Dorotka czw, 08 paĹş 2009 - 09:03

Pati, hihi fajne te korony Kornel robi pudełka i projektuje obecnie jakieś dziwne samochody np. zmieniające się w samolot. Wszystko ma dokładnie przemyślane, co z czego wyjdzie i w co i jak się zamieni. nawet pasy bezpieczeństwa w takim samochodzie są na krzyż, aby kierwca-pilot był bezpieczny

Ewaaa przecudne dziewczyny i fajny plac zabaw.

Justin jak się macie chorowitki? Jak wyniki badań dzieciaków i Twoja skóra?

Ja dziś idę do endokrynologa, ciekawe co powie, bo nie mi się w normie nie mieści

Kornel był wczoraj na wycieczce, bardzo mu się podobało.
Moje starsze dziecko chciało natomiast ogladać wczoraj "Oszukać przeznaczenie 3" i stwierdziło "Mamo tylko 3 trupy i idę spać, a dwa tam są hurtowo. I w chwilach grozy możesz mi zasłaniac oczy, aby koszmary mi się nie śniły"

A gdzie reszta pań?!

Napisany przez: justin czw, 08 paĹş 2009 - 15:30

Dorotko dziekuję że pytasz.

Pozbieralismy się, w badaniach nic nie wyszło, czekam jeszcze na lamblie, bo laboratorium czeka z kolei na testy.

Moja skóra jakby lepiej. Zuważyłam, że bardziej mi dokucza w drugiej połowie cyklu, a już przed sama miesiączką to jest koszmar. Kupiłam krem i balsam z serii emolium - dla alergików i jest lepiej. Chcę jeszcze kupić żel do mycia, ale cholerstwo drogie jest to muszę sobie rozłożyć zakupy.
Teraz muszę pokupować kozaki dla siebie i dzieci.

Pozwalasz Kornelowi oglądać takie filmy, ja bym się bała
Mały konstruktor Wam rośnie ) No ale skoro chodzicie na takie edukacyjne wystawy to się rozumie samo przez się
)

Poza tym wzywałam wczoraj karetkę, bo moja babcia osłabiona grypą jakoś dziwnie się zachowywała i bardzo mnie wystraszyła. Usłyszałam z jej pokoju dochodzące jęki, zobaczyłam, że siedzi wyprężona na krześle, oczy otwarte, głowa podniesiona do góry, nie reagowała jak ją wołałam, twarz jakaś taka jakby wszystkie mięśnie nagle puściły. Już jest wszystko dobrze, to znaczy było wczoraj wieczorem. Podali jej wzmacniające kroplówki i juz wyglądała i mówiła dobrze. Zostawili ją jeszcze na obserwacji, ale strachu się najadłam.

Jutro jadę do Poradni Pataologii sutka bo ciągle niepokoi mnie ta lewa pierś. Teraz jak mam termin to znowu wszystko dobrze, ale przed miesiączkami zwłaszcza boli mnie bardzo. Tak kłuje jak dotykam tej piersi, jak przytulam dzieci na przykład. Robiłam w czerwcu usg i niby wszystko ok. Tylko dlaczego tak mnie boli.

Co tam u endokrynologa wyszło, martwisz mnie że masz niedobre wyniki. Napisz co Ci powiedział.

Napisany przez: Dorotka czw, 08 paĹş 2009 - 16:36

Justin Kornel nie ogląda takich fimów, Kacper miał ochotę

Cieszę się, że u Was lepiej Ja mam bardzo suchą skórę, ale to z powodu chorej tarczycy. Na mnie dobrze działaja kremy neutrogena i lotion bepanthen.

Pan dr zapytał mnie jak funkcjonowałam przy moich pieknych wynikach, powiedziałam, ze czasami sił mi brakowało i zaczęłam się rozgladac za osobą do sprzątania domu, bo nie mam czasu i siły na to. Doszło jeszcze trochę objawów, które myslałam juz mam za sobą. Stwierdził, że to wszystko wina tarczycy i dawkę leków zwiekszył mi aż 3 krotnie, bo sie choróbsko rozwinęło

Straszne rzeczy piszesz o babci, przykra sprawa dobrze, ze już babcia ma się lepiej. Zdrówka dla niej.
Mnie została juz tylko jedna babcia. Biedna traci wzrok, pamiętam jak przyszła do mnie na badanie i musiałam jej o tym powiedzieć. Teraz już wysyłam ja do zaprzyjaźnionych lekarzy, albo poleconych przez kogoś.

Napisz koniecznie co powiedzą Ci w poradni, bo to co opisujesz brzmi niepokojąco.

Napisany przez: justin czw, 08 paĹş 2009 - 21:09

Dorotko rzeczywistość szpitalna jest okropna.
Po południu była jedna Pani doktor dyżurująca na cały szpital !!!
Jutro rano po wizycie ma być coś więcej wiadomo. Jak powiedziała mi pielęgniarka, jak nie ma ptaszka to na pewno do domu nie idzie. Czyli kurcze potrzymaja ją przez weekend.
Zrobili jej usg jamy brzusznej, rtg płuc, morfologię i tyle.
Ona tam jest najzdrowsza ze wszystkich

Dorotko czy Ty jesteś doktorem okulistą?

Napisany przez: madziarex nie, 11 paĹş 2009 - 12:28

Hejka
Wpadam z zaświatów (jak to bywa ostatnio )...
Kuba po 3 tyg siedzenia w domu idzie jutro do p-la.Ciekawe na ile??? Póki co był całe 2 dni ...
Poza tym zmiany w pracy zmiany i jeszcze raz zmiany - ja już nie nadążam. Reszta po staremu- pozdrawiam Was wszystkie

Napisany przez: Mama Madzia pon, 12 paĹş 2009 - 15:11

Madzia, kciukasy za Kubę mooocno zacisniete
Zmiany w pracy-oby na lepsze

Napisany przez: Ewaaa pon, 12 paĹş 2009 - 21:08

ja szybciutko , jak zwykle
chorowitkom zdrowka duzooooooooo
pozytywne wibracje przesylam
to moje kobitki z sesji foto w szkole



pozdrowka

Napisany przez: Mama Madzia wto, 13 paĹş 2009 - 16:11

Ewcia, Twe dziewczynki sa przeeeslooodkieee

Napisany przez: justin wto, 13 paĹş 2009 - 21:14

Ewaaa śliczne córeczki

Napisany przez: justin czw, 15 paĹş 2009 - 11:38

Natalka ma ospę.
Ciekawe czy Łukasz też łapnie.
No to sobie w domu posiedzę.

Napisany przez: justin śro, 21 paź 2009 - 15:07

a co tutaj taka cisza. Jak narazie Łukasz bez ospy, a Natalka juş zdrowa jak ryba )

Dzisiaj pisała sobie w notesiku numery telefonów do babc i cioć.
W końcu mówi tak.
- niektĂłre literki nie maja stron
-
- no przecieĹź "I" albo "A" nie ma Ĺźadnej strony
-

rozbawiła mnie tym stwierdzeniem, bo pisząc K czy L czy C zawsze pyta w którą stronę )

Napisany przez: Mama Madzia śro, 21 paź 2009 - 19:21

Justin, noo masz racje cisza tu niesamowita, wszystkie kwietnióweczki zasnęly snem zimowym
Tekt Natalko mega fajny. Dobrze ze dzieci zdrowe.

Moi chłopcy jutro maja Halloween disco i oliwier jest mega podekscytowany a w sobote wybywamy do Pl urlopikowo, korzystajaz z ferii szkolnych

Napisany przez: Dorotka czw, 22 paĹş 2009 - 08:58

Justin Kornelowi tez czasem strony sie mylą
A we wtorek pani mi oznajmiła, z eKornel nie zna iminia taty. Zawołałam go i przy pani pytam "Jak tatus ma na imie?"
Kornel szybko i poprawnie odpowiedział. Pani wytrzeszczyła oczy i mówi, do mnie, że od dwóch dni próbuje się od niego dowiedzieć. Zapytałam go dlaczego pani nie powiedział, na co on "że pani zadaje mu zbyt osobiste pytania"

Nie mam czasu pisać, czasami zajrzę, ale zwykle z takiej chwili robi się przynajmniej pół godziny, które mogę przyjemniej spędzić np z dziećmi

Ach jeśli nie byłyście wybierzcie się na "Odlot" nam się podobało

Napisany przez: justin czw, 22 paĹş 2009 - 11:49

Mamo Madziu to życzę udanego urlopu w PL.
Ja marzę żeby się wyrwać gdzieś w góry nawet te bliskie i malutkie, np. Opawskie, ale wciąż nie ma jak.

Dorotko, podziwiam Cię za tą ciągłą chęć spędzania wszelkiego czasu z dziećmi, skąd Ty bierzesz na to ciągłą ochotę, czy to Mega miłość ? Pytam zupełnie poważnie, bo ja czasem mam dość.
Kornel jak zwykle błyskotliwy i inteligentny )
Dziękuję za zainteresowanie nas Odlotem, po reklamach jakoś mi się nie podobało, ale teraz nie ma nic ciekawego w kinach na co mozna by z dziećmi pójść.

Dzisiaj robię prościuchny obiad, makaron z serem, masełkiem i cukrem )
Robię też ciasto na pierniczki, które będzie leżakowało aż do świąt.
No i mnóstwo innych rzeczy oczywiście )

Napisany przez: Dorotka pią, 23 paź 2009 - 10:12

Justin ja dość dużo pracuję, przez ostatnie dwa dni dzieci widziały mnie tylko rano jak szykowałam je do wyjścia, gdy wracałam mogłam jedynie ucałowac ich śpiące łebki Gdy mam dzień wolny od pracy to stram się od rana zająć soba i domem by mieć później czas tylko dla synków. I tak dziś bez względu na pogodę jade tylko z Kornelem do parku karmić kaczki, najwyżej uzbroimy sie w parasole i tez będzie fajnie o ile nie będzie wiało za bardzo Później odbierzemy Kacpra ze zbiórki zuchowej i pojedziemy z nim do kościoła na Różaniec. Kornel pewnie znowu wyśpi się w kościele i bdzie narzekał jakie te ławki są niewygodne do spania Kacper powinien zaliczyć w tym mieśiącu 10 takich spotkań a to będzie nasze pierwsze i ostatnie.
Staram sie spędzać czas z synkami całą rodziną, ale tez zabierac ich gdzieś samych, odzielnie. Wtedy mają mnie, albo mnie i tatę tylko dla siebie
Aaa i wszelkiego czasu z nimi nie spędzam, nie dałabym rady psychicznie i fizycznie. Dlatego ma swój basem min 2 razy w tygodniu, wypady z kupelami na plotki czy wyjścia z mężem We wszystkim trzeba mieć umiar i starać się "czegoś" nie stracić. Bo dzieciaki jak dla mnie zdecydowanie za szybko dorastają

Jaki przepis na pierniczki?

Napisany przez: justin pią, 23 paź 2009 - 13:56

Dorotko, bardzo fajnie to opisałaś. Masz rację, dzieci powinny spędzać czas z nami ale i każde z dzieci osobno, bo to też jest ważne
Ciasto na pierniczki robiłam z przepisu forumowego na "Te pierniczki". Piec będziemy dopiero przed świętami.
Tutaj czas spędzony tylko z Natalką )

https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/494ccf786f62cf1c.html

https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e8df9e6591150f30.html

A dzisiaj robilismy razem ciasteczka średniaków. Pyszności. Prościutkie, szybciutko i mnóstwo ciasteczek. Ciasteczka już przystrojone lukrem nęcą nas leżąc na talerzu )
Myślę, że Natalka zabierze parę do przedszkola po tak długiej nieobecności )

Napisany przez: justin pią, 23 paź 2009 - 13:58

Tutaj przepis na pierniczki

https://www.maluchy.pl/forum/TE-pierniczki-dla-posiadaczy-duzych-lodowek--t14968.html

Napisany przez: aj80 pią, 23 paź 2009 - 23:16

A ja wciąż w biegu, jak zwykle. Niestety ostatnio Kasia nam choruje, co stanowi dodatkowy problem. Nie chcę się rozpisywać, ale dziś wylądowała na izbie przyjęć z podejrzeniem zapalenia płuc

A co do pierniczków to ja robie takie od dwóch lat. Są najpyszniejsze na świecie. Ale moim zdaniem miesiąc leżakowania im wystarczy, bez przesady.

Ewaaa nie mogę napatrzeć się na twoje córy, Nola nie do poznania zupełnie No, może gdyby nie te włosy

justin współczuję ospy.

Napisany przez: justin nie, 25 paĹş 2009 - 11:03

aniu ja się w sumie cieszę z tej ospy. No nareszcie. Większość dzieciaków w żłobku czy p-lu ma juz za sobą, a my ciągle nie. Najgorzej bałam się latem, bo była u nas mała epidemia w p-lu, a tutaj zaplanowane wakacje. Cieszę się więc że w końcu i że czas dobry ) Natalka jest średnio wysypana, więc nie było większych problemów. Ciągle czekam i mam nadzieję, że Łukasza też wysypie, coś się długo broni skubaniec. Czy to możliwe, żeby nie łapnął? Mają wspólny pokój, razem się kąpią, bawią a on nic.

Napisany przez: justin wto, 27 paĹş 2009 - 14:03

Dorotko, lecę dzisiaj na basen , tzn. mam nadzieję, że się wyrwę ) A Ty jak?

Byliśmy na Odlocie, Natalka zachwycona, Łukaszek jednak trochę się bał, ale ważne, że dzieci zadowolone )

Madziarko, Patison wywołuję, heloł !!!

Kurcze przydałby się też fryzjer.

Nadal czekam na ospę Łukasza a tutaj nic )

Pochwalę się jaką mężulo zrobił mi niespodziankę urodzinową, zaskoczył mnie totalnie

https://www.dmit.com.pl/node/931

Napisany przez: Dorotka czw, 29 paĹş 2009 - 12:19

Aniu co z Kasią?

Justin suuuper mężowska niespodzinka, sma tez chętnie bym się wybrała
Co do ospy to Kornela wysypało równo dwa tygodnie po pierwszych krosteczkach Kacperka.
Jak było na basenie? Ja idę jutro. Dziś mam dzień wolny, więc zabieram chłopaków do muzeum kinematografii, idąc karmić kaczki przechodziliśmy z Kornelem obok i wyglądało ciekawie (hihi zaglądaliśmy przez okna i przez siatke na podwórze). Opowiedzielismy Kacprowi i też jest chętny. Wiecie, ze mały deszczyk nie przeszkodził nam nawet w zaliczneiu placu zabaw?

Wszystkie restauracje w okolicach Katedry są juz porezerwowane gdzie ja dziecku zrobię komniunię? Uprosiłam właścicielkę jednej (tej która najbardziej mi odpowiadała) o rezewację małej sali, ale musze zrezygowac z części gości bo upchnie się tak jedynie 20 osób. Czemu nie pomyslałam wcześniej...

Napisany przez: bonczek pią, 06 lis 2009 - 18:34

jaki tu spokĂłj, na na na na ....
nic się nie dzieje na na na na............