Witam
Niecałe 2 tygodnie poroniłam. Łyżeczkowanie było konieczne, mimo że podano mi tabletki na wywołanie i wyleciało ze mnie Jednak zostały resztki i musieli łyżeczkować
Kiedy po poronieniu można najwcześniej zacząć starania?
Chcielibyśmy zacząć jak najszybciej... To ciężkie przeżycie dla nas, ale musimy myśleć o przyszłości.
Są różne opinie - jedni mówią, że trzeba czekać 6 tygodni, inni że 3 miesiące, inni że 6... Wiem, że dużo zależy od regeneracji organizmu. Chcę przed rozpoczęciem starań zrobić usg i badania. Jakie badania są zalecane przed rozpoczęciem starań. Wiem, że lekarz mi powie wszytsko, ale tu też chciałam się poradzić.
A jakie opinie i przykłady z życia słyszałyście na temat rozpoczęcia starań po poronieniu?
W którym tc byłaś jak miałaś wykonywany zabieg?
w 12 tygodniu od ostatniej miesiączki, jednak pęcherzyk wyglądał na 6 tydzień i 3 dzień - miałam puste jajo płodowe...
Łyżeczkowanie miałam w 11tc - ciąża prawdopodobnie zakończyła się ok 8tc - miałam pusty pęcherzyk, więc ciężko było ocenić - ostatnie USG robione było w 7tc i było OK. Musiałam odczekać do pierwszej miesiączki i zgłosić się na kontrolę. Lekarz zrobił USG i powiedział, że można zacząć starania. A nawet jest wskazane dość szybkie ponowne zajście w ciążę, gdyż organizmowi jest łatwiej ciążę utrzymać. Pytanie tylko jak trzymasz się psychicznie. W ciążę zaszłam w 3 cyklu po poronieniu - czyli po 2,5 m-ca od zabiegu. Dziś księżniczka ma prawie dwa latka. Głowa do góry!
Po ponownym zajściu poprosiłam lekarza, żeby zrobił mi listę badań, które warto zrobić w ciąży -troszkę tego wyszło (nie będę pisać ile zapłaciłam) ale przynajmniej byłam spokojniejsza.
mi moja gin mówiła, że po zagojeniu się wszystkiego (tutaj musi to stwierdzić lekarz) odczekać 1-2 cykle i można zacząć starania. Po stracie wczesnej ciąży jest to ok. 3 miesięcy, późniejszej nawet 6 miesięcy. Pewnie zapobiegawczo dostaniesz luteinę lub duphaston. Będzie dobrze - ja straciłam ciążę w 12 tygodniu, pęcherzyk przestał rozwijac sie w 8 tc. Zaszłam w ciążę 9 miesięcy po poonieniu- też sie oczysciłam sama, ale zapobiegawczo zrobili jeszcze łyżeczkowanie, więc tutaj nie wiem jak wygląda zachodzenie 3 miesiące po stracie.
edit: błąd w obliczeniach
Psychicznie jestem gotowa. Już otrząsnęłam się z tego - w miarę. Miesiąc przed zabiegiem już mnie uprzedzano, że wszystko wygląda na to, że to puste jajo płodowe... Ale chciałam odczekać, upewnić się. Zrobiłam 5 usg i nic z tego, więc został szpital i wywoływanie poronienia... Ale czuje ulgę, że mam to za sobą. Teraz czekam, żeby zacząć starania. Tak bardzo tego chcemy... Eh ale zawsze tak jest, zawsze pod górkę. Ale wierzę, że w końcu się uda
Czyli po pierwszej miesiączce mogłaś zacząć starania? I tylko usg wykonał ginekolog? Czy jakieś dodatkowe badania?
A jakie dodatkowe badania zalecił jak zaszłaś w ciąże? Mi lekarz zalecił zrobić toksoplazmoze na pewno, mimo że było już pewne, że jajo jest puste. I kurcze jeszcze nie zrobiłam Zapomniałam na amen. W poniedziałek idę zrobić...
aisha1111 jedenz ginekologów robiących mi usg wspominał o luteinie. Kurcze 3 miesiące to mnie nie pocieszyłaś, chciałabym jak najszybciej zacząć starania..
już sama nie wiem, jedni zalecają szybko zajść w ciąże, inni każą czekać już nie wiem
my musieliśmy poczekać trzy miesiące, ale dlatego że miałam za wysokie TSH i musiałam to wyregulować. Wydawało mi się wtedy, ze czas stanął w miejscu...... Nie wiem, jak to jest w przypadku kiedy nie ma problemów z tarczycą.....
katrin - najpierw ginekolog musi sprawdzić, czy wszystko się wygoiło porządnie, potem odczekaj 1-2 cykle i wydaje mi się, że możecie zacząć starania. Długość cykli może się zmienić po poronieniu - mi się zminiła z 30 dniowych na 28.
Moja ginekolog mówiła, że obecnie prawie połowa pierwszych ciąż kończy się poronieniem, i że kolejne ciąże zazwyczaj są donoszone, chociaż najczęściej zagrożone i wymagające więcej "chuchania i dmuchania".
Katrin a kiedy dostaniesz wyniki histopatologiczne? może będzie tam napisane, co było przyczyną (chociaż wątpię - u mnie było tylko napisane, że była ciąża pojedyncza i tyle).
U mnie przy pustym jaju płodowym, nie było możliwości poznania przyczyny poronienia po badaniu hist-pat.
Poczekaj na wizytę u lekarza. U mnie po miesiącu wszystko było ładnie wygojone i lekarz nie widział przeciwwskazań do starań. No ale lekarz musi Cię obejrzeć na USG, żeby to ocenić.
Na pewno robiłam toxo, cytomegalię, kiłę, HIV, żółtaczkę - ale przyznam szczerze, że nie pamiętam dokładnie co więcej
U mnie najprawdopodobniej jest problem z poziomem hormonów we krwi. W kolejnej ciąży też plamić zaczęłam - nawet w szpitalu wylądowałam z krwawieniem. Dostałam duphaston+nospa i wszystko dobrze się skończyło. Plamiłam wówczas do 14tc. Poza tym ciąża była książkowa.
Teraz oczekuję kolejnego dzidziusia - ale tym razem tylko raz pojawiła mi się mlecznobrązowa wydzielina - od razu dostałam duphaston i nic się więcej nie działo. Ale wolę dmuchać na zimne.
Mi po pierwszej stracie 12tc dr kazał odczekać 6miesięcy ( nagle przestało bić serduszko) drugi dał zielone światło po 3 miesiącach
Więc pewnie zależy jak regeneruje się organizm...
Byłoby miło jakby cykle były krótsze, ale z drugiej strony może lepiej niech zostanie jak było... Bo tak to wiem mniej więcej kiedy wypada owulacja. A z resztą muszę dać spokój z tym planowaniem wszystkiego... Bo planowałam i co wyszło Że cieszyłam sie z ciąży i później wyszło jak wyszło
Wyniki badań hist- pat będą w środę - bynajmniej tak mi napisali na wypisie ze szpitala... Ale przy pustym jaju wyniki nic nie wniosą, bo do tej pory nie wiadomo co konkretnie jest przyczyną... Mieliśmy pecha i na nas trafiło...
Na usg zgłoszę się chyba zaraz po pierwszej miesiączce. Ale o badania krwi jutro się wypytam. Dzięki za cenne wskazówki.
Cóż pozostaje czekać na pierwszą miesiączkę i na usg po niej. I zrobić badania. Eh to czekanie jest najgorsze
Byłam u ginekologa. Dał mi zwolnienie na 2 tygodnie, później wracam do pracy. Boję się trochę, ale kiedyś trzeba wrócić.
Już sama nie wiem co z tymi staraniami... Ginekolog powiedział, żeby zabezpieczać się 2-3 miesiące, żeby wszystko się ładnie zagoiło. Dodał, że jak zajdę wcześniej w ciąże to nic sie nie stanie... Usg po pierwszej miesiączce albo później - bo i tak mamy wstrzymać się ze staraniami 2-3 miesiące... Ale chyba pójdę po miesiączce, jak powie że zagoiło się to zaczniemy starania. Z badań kazał zrobić na razie tylko toksoplazmoze. Później zadecyduje czy jeszcze coś. Jak wyniki histopatologiczne będą ok to nie muszę się śpieszyć z kolejną wizytą. Ale postanowiłam, że po miesiączce pójdę niech zobaczy jak idzie gojenie. Zastanawiam się czy nie wybrać się jeszcze do innego, ciekawa jestem czy też powie, że trzeba odczekać 3 miesiące...
katrin - trzymam kciuki. Będzie dobrze - musi być. Pomysł na konsultacje u innego ginekologa wydaje mi się trafiony. Zrób sobie jeszcze wyniki podstawowe (OB, morfologia, etc) i powodzenia. Jak coś to pisz.
Katrin sprawdź jeszcze czy z tarczycą jest OK
Tez mi się wydaje, że warto pójść do innego lekarza na konsultację, zobaczysz co Ci powie.
I trzymaj się cieplutko
życzę Ci abyś jak najszybciej nam tu pisała o dwóch kreskach na teście
ja miałam na początek tylko TSH badane. Jak już wyszło źle, to musiałam zrobić USG i inne aby wykryć co jest z moją tarczycą.
a ile miałaś?
Wczoraj się zaniepokoiłam - nagle pojawiło się brunatne plamienie ale zaraz ustało. Od poronienia 19 dni, więc może to było plamienie owulacyjne. Bo nie plamie już tydzień. A zazwyczaj owulacje mam około 18-20 dc, ale nigdy nie miałam plamienia z tego powodu. Ale może teraz wszystko tam wrażliwe i dlatego?
Byłam dziś na wizycie u innego ginekologa. Mój ginekolog asekuracyjnie kazał odczekać 2-3 miesiące… I kazał zrobić tylko toksoplazmoze, nie przypisał żadnych tabletek itp….
Troszkę czekałam w kolejce, ale było warto. W gabinecie była też położna co mi się spodobało Powiedziałam mu jaka jest u mnie sytuacja itp. Powiedział, że wyniki histopatologiczne w porządku są i że po pierwszej miesiączce możemy się starać, bo wtedy właśnie są większe szanse. I że to puste jajo było losową sytuacją i że możemy śmiało się starać. Powiedział, żebym się nie stresowała i żebyśmy gdzieś pojechali, wyluzowali się i na pewno się uda. Przypisał mi duphaston i mam go brać od 16 do 26 dnia cyklu. Za 2 miesiące mam się zgłosić i wtedy zrobią mi badania – chyba że zajdę w ciąże to od razu mam się zgłosić do niego jak tylko się dowiem. Wyszłam z gabinetu z uśmiechem na twarzy
katrin88 to owocnego starania.
Dzięki dziewczyny Mam nadzieję, że starania będą owocne Bo przyjemne to na pewno po takim celibacie
Katrin, cieszę się bardzo że znalazłaś odpowiedniego lekarza i że usłyszeliście tak optymistyczne wieści
Życzę abyście szybko ujrzeli dwie kreseczki
Jak tylko lekarz powie, że można jeszcze raz próbować. Najważniejsze – być gotową psychicznie
myślę, że lekarz wie najlepiej
Tak jak wcześniej pisały dziewczyny- postarać się nie spinac, nie myśleć o tym żeby trafić w dni płodne itd. Tylko kochać się dla przyjemności My z mężem chcieliśmy bardzo mieć dziecko i to nas spinalo. Kiedy odpuscilismy bardzo szybko pokazały się 2 kreski dodatkowo brałam kwas foliowy, a mąż jadł dużo warzyw i owoców
A kwestię toksoplazmozy warto jest skonsultować z lekarzem ginekologiem. Daję poniżej namiar na ginekologa z Niepołomic:
https://rcmniepolomice.pl/cennik
Jakby ktoraś z Was szukała.
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)