Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Forum dla rodzicw: maluchy.pl « cia, pord, zdrowie dzieci _ rok urodzenia 2005 _ Luty - marzec 2005

Napisany przez: akuka nie, 06 lut 2005 - 21:32

Hej, dziewczyny!!!

Już trzy z naszego lutowego wątku ciążowego urodziły, następne dwie w szpitalu...pora zacząć wątki na rówieśnikach 2005, bo styczniówki coś się "przykleiły" do grudniówek 2004 icon_eek.gif

Opiszcie może swoje porody..., no w ogóle dajcie znać, jak i co, może i nam - reszcie - szybciej pójdzie icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif

Czekam!!!

Napisany przez: parasolka pon, 07 lut 2005 - 19:28

dziewczyny trzymam za was kciuki

Napisany przez: amo wto, 08 lut 2005 - 16:05

Fajnie, ze watek juz zalozony, ale pewnie bedzie musial jeszcze poczekac na relacje icon_lol.gif . Ja na razie korzystam z chwili czasu i przechodze przez forum jak burza.

Napisany przez: Tusiol wto, 08 lut 2005 - 23:13

Amo, GRATULACJE icon_exclaim.gif

Napisany przez: madziak75 śro, 09 lut 2005 - 08:37

Fajnie, że już się tu pojawiacie.
SERDECZNIE GRATULUJĘ WSZYSTKIM POJEDYNCZYM LUTÓWKOM icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif

U nas na wątku grudniowo-styczniowym rzeczywiście tłoczno. Ale przecież w kupie raźniej. wink.gif

Napisany przez: amo czw, 10 lut 2005 - 13:57

No to bede pierwsza z moim opisem. https://maluchy.pl/forum/viewtopic.php?p=286904#286904

Napisany przez: amo czw, 10 lut 2005 - 15:43

Dziewczyny, jak znajdziecie chwilke to napiszcie jak sie czujecie.

Ja jestem pelna wigoru - mimo juz ponad tygodnia przerywanych nocy, no i najwazniejsze - moge chodzic i siedziec!!! To bylo nie do pomyslenia po pierwszym porodzie, wtedy nie moglam stac dluzej niz 2 minuty bez drzenia i bolu. Naprawde moja polozna spisala sie rewelacyjnie! Wlasciwie to chodzilam juz jak przywieziono mnie na sale poporodowa.

Probuje wgrac fotke mojej Asienki ale z powodu wirusa, ktory ciagle mamy w kompie nie wiem czy mi sie uda.

Co do Asi to wczoraj mielismy sadna noc. Przyczepila sie do piersi od 5 po poludniu i z niedlugimi przerwami wisiala do polnocy. Najgorsze, ze plakala przy tym co powodowalo, ze lykala powetrze no i ulewala w ogromnych ilosciach. Jak dodacie do tego kupki co godzina to macie obrazek zaplakanego noworodka. Zdaje sie, ze bylo to spowodowane mlekiem wyplywajacym w ilosciach, ktorych Mala nie nadazala polknac. Dzis troche lepiej.

Na razie zastoje mnie omijaja choc byly blisko, ale Asia sobie z nimi poradzila. Mam tylko ciagle popekane brodawki - na szczescie mniej niz przy Kubie. Mam nadzieje ze to kwestia 2 dni.

Napisany przez: Myssia czw, 10 lut 2005 - 15:58

Amo gratulacje!!!!!

Napisany przez: amo pią, 11 lut 2005 - 21:57

Udalo mi sie w koncu "obrobic" zdjecia, wiec chwale sie icon_biggrin.gif

Oto Asia w szpitalu, jej druga doba zycia:




A to juz w domu, Asia ma 3 dni i wlasnie sobie drzemie na moim ramieniu czekajac na "odbicie"



A tu jeszcze starszy brat, jak zobaczyl swoje stare lozeczko to uparl sie, zeby w nim spac:



Dziewczyny, chwalcie sie swoimi pociechami. Sama mam tu sobie pisac?[/url]

Napisany przez: akuka pią, 11 lut 2005 - 22:37

Amo śliczna ta Asieńka Wasza (i tu brak mi ikonki z serduszkami w oczkach icon_lol.gif )!!!

No, ja wstawię, wstawię, tylko niech się urodzi najpierw, bo my ciągle w jednym kawałku...

Nawet nie wiem, czy mam uprawnienia pisać w tym wątku icon_redface.gif icon_lol.gif

Napisany przez: Myssia sob, 12 lut 2005 - 10:33

Amo jakie piękne dzieciątko! Śliczna Asia!!!!

Napisany przez: Gośka z edziecka sob, 12 lut 2005 - 10:37

A mnie dopadło to co zwykle icon_sad.gif , chodzę i płaczę, łzy leją mi się strumieniami icon_cry.gif .

Napisany przez: pecia sob, 12 lut 2005 - 17:13

Amo, cudną masz córeńkę icon_biggrin.gif

Napisany przez: Edi Zet :) sob, 12 lut 2005 - 17:26

Graga, no co się tak ociągasz?????????????
A może to już?????????
Czekamy icon_lol.gif

Napisany przez: anonimowy sob, 12 lut 2005 - 19:37

CYTAT(edi @ czyli Edyta Zet.)
Graga, no co się tak ociągasz?????????????
A może to już?????????
Czekamy  :lol:


Jeśli to o mnie chodzi, to niestety nie już... icon_cry.gif
W ogóle dopadła mnie dziś jakaś depresja przedporodowa icon_sad.gif Juz prawie wszystkie dziewczyny z mojego wątku urodziły, tylko ja jakaś taka niedorobiona... już drugi raz nie mogę normalnie dziecka urodzić rycze.gif

No chyba, że może Granga też w ciąży i to w ogóle nie do mnie pytanie... 32.gif

Napisany przez: akuka sob, 12 lut 2005 - 19:40

eeeech, z tego ryczenia dzisiaj - nawet sie zapomniałam zalogować...

Ten jęczący wyżej gość to ja: gaga_vel_akuka,
pani nie_umiem_rodzić_dzieci icon_redface.gif

Napisany przez: Edi Zet :) sob, 12 lut 2005 - 20:00

Oczywiście, że do Ciebie pytanie. Do Gagi, a ja pomyliłam się w Twoim, Gago, nicku, za co bardzo przepraszam.....
Gaga, zacznij się dużo ruszać, jakieś mycie podłogi, szorowanie szafek w kuchni, tylko nie łaź po stołkach....
Dobrze robi kucanie przy ścianie z szeroko rozstawionymi nogami. Stajesz prosto plecami przy ścianie. Stopy stawiasz szeroko i po ścianie robisz przysiad.... I tak kilka razy. Oczywiście przy ścianie też wstajesz...
I co to za marudzenie??????? Jak to pani_dzieci_rodzić_nie_umie???????? icon_rolleyes.gif icon_confused.gif icon_biggrin.gif
P.S. Ostatnio byłam w Praskim. Kuzynka urodziła. Zadowolona jest z opieki. Ona rodziła z dr Czempińskim bodajże. B. go chwali.....

Napisany przez: joannabo nie, 13 lut 2005 - 10:26

CYTAT(Gośka z edziecka)
A mnie dopadło to co zwykle icon_sad.gif , chodzę i płaczę, łzy leją mi się strumieniami icon_cry.gif .


Gosia, dzisiaj lepiej? przytul.gif icon_biggrin.gif

Napisany przez: parasolka nie, 13 lut 2005 - 10:32

Dziewczyny sorki że w tym wątku, ale mam pytanie do Edi - widze że masz bardzo fajna różnicę wieku między dziećmi, napisz proszę /może być na priv/ jak było na poczatku - tzn jak Ty sobie radzilas - i jak dzieci dogadują się teraz
pozdrawiam

Napisany przez: akuka nie, 13 lut 2005 - 10:49

CYTAT(edi @ czyli Edyta Zet.)
Oczywiście, że do Ciebie pytanie. Do Gagi, a ja pomyliłam się w Twoim, Gago, nicku, za co bardzo przepraszam.....


Edi, ja się absolutnie nie gniewam, po prostu jest kilka dziewczyn o podobnych nickach, dlatego pomyślałam, że to może niekoniecznie do mnie było...wiesz, to jest ta ociężałość umysłowa spowodowane ciążą, o którym Berek pisze icon_lol.gif
CYTAT(edi @ czyli Edyta Zet.)
Dobrze robi kucanie przy ścianie z szeroko rozstawionymi nogami. Stajesz prosto plecami przy ścianie. Stopy stawiasz szeroko i po ścianie robisz przysiad.... I tak kilka razy. Oczywiście przy ścianie też wstajesz....

Ech, to chyba niewykonalne, przytyłam tyle, że kolana mnie strasznie bolą... Kucnąć to może jeszcze kucnę, tylko kto mnie potem pozbiera wink.gif Poród w domu nie wchodzi w grę - nie zamówiłam odpowiedniej położnej wink.gif wink.gif wink.gif
Poważnie mówiąc - spróbuję Twoich rad, najwyżej z małym "oszukiwaniem" przy wstawaniu icon_cool.gif

CYTAT(edi @ czyli Edyta Zet.)
I co to za marudzenie??????? Jak to pani_dzieci_rodzić_nie_umie???????? icon_rolleyes.gif  :?  :D

Wiesz...wczoraj mnie dopadła "depresja przedporodowa" - jak ja to nazwałam icon_cry.gif Dziś już jestem w nieco lepszej kondycji psychicznej icon_lol.gif
Tylko dziób od wczorajszego płaczu mam spuchnięty wink.gif
Ale czuję się lepiej. Zaraz idę na KTG do Bródnowskiego ale szczerze mówiąc mam nadzieję, że jeszcze nic nie wyjdzie, bo rodzić chcę na Żelaznej i głupio by było zwiać z fotela i uciec do innego szpitala wink.gif
Na Żelazną idę jutro - i wtedy mogłabym już urodzić icon_lol.gif

a z tym, że pani_dzieci_rodzić_nie_umie - no cóż, coś w tym jest...jakaś zepsuta chyba jestem... icon_confused.gif

Napisany przez: Myssia nie, 13 lut 2005 - 13:33

Oj Gaga faktycznie deprecha przedporodowa Cię złapała!
Urodzisz w końcu nie martw się icon_lol.gif Może termin był źle obliczony i może to 39 a nie 40 tydzień. Dobrze będzie i wielkiego buziaczka ślę Ci Gagusiu kochana na pociechę i czekam na sprawozdanie porodowe!!!
Buziaczki dla reszty lutówek!

Napisany przez: anonimowy nie, 13 lut 2005 - 16:53

CYTAT(joannabo)
Gosia, dzisiaj lepiej? przytul.gif  :D


Z tym płaczem już lepiej. Dziś dla odmiany mam zapalenie piersi. Wszystko mnie boli, obkładam się kapustą. Może przejdzie.

Napisany przez: Edi Zet :) nie, 13 lut 2005 - 17:16

Gaga, mnie chyba najbardziej dołowało to, że na tym KTG to ciągle mi mówili: "Nie, w tym tygodniu to nie ma szans...", "Nie, proszę pani tylko 2 cm rozwarcia.....", "Zobaczymy co dalej, ale się nie zanosi.....". I powiem Ci, gdyby to KTG nie było tak ważne, to bym wcale na nie nie łaziła, bo zawsze po nim byłam b. b. b. b. przybita icon_wink.gif Na mnie to skutkowało wręcz odwrotnie. Zamiast pocieszyć się że jeszcze kilka nocy se icon_smile.gif prześpię w spokoju, to ja utyskiwałam i byłam tak nieszczęśliwa, że sama sobie opóźniałam poród....
A może termin porodu masz źle obliczony???????
Parasolka, różnica wieku między moimi dziećmi to 14 miesięcy. Na pocztku nie było ciężko, ale teraz Igus daje popalić nieco icon_wink.gif, a i Ulka nie popuszcza, więc czasem jazdy są na 1000 fajerek. Teraz mamy ciężki okres, bo Igus ma bunt dwulatka i próbuje ustawiać sobie Ulę. Ona Skorpion jest i nie zawsze sobie daje dmuchać w kaszę, dlatego coraz częściej od niego obrywa...icon_smile.gif Wczoraj mi oświadczyła, że kocha go coraz mniej icon_rolleyes.gif icon_lol.gif i żebym "jej nie rodziła icon_rolleyes.gif chłopca, bo ona ma już brata i on niegrzeczny!!!!!!!! jest". Tak jakby ona była grzeczna.... icon_confused.gif icon_rolleyes.gif icon_wink.gif icon_lol.gif

Napisany przez: amo nie, 13 lut 2005 - 17:29

Ja wczoraj tez troche pochlipalam... Ale teraz juz wszystko dobrze.

Asienka dzis skonczyla 7 dni! https://maluchy.pl/forum/viewtopic.php?p=288671#288671 zobaczycie urodzinowa fotke.
No i pierwszy raz ja werandowalam. Krotciutko niestety bo zaczela plakac - chyba bylo jej za cieplo.

Napisany przez: akuka nie, 13 lut 2005 - 17:42

Amo, Asia niezmiennie cudna!
Super wyglądają na tej fotce razem z Kubusiem icon_smile.gif

Napisany przez: amo nie, 13 lut 2005 - 17:44

Akuka, a zauwazylas ten watek wsparcia dla Ciebie na forum???

Napisany przez: Myssia nie, 13 lut 2005 - 22:10

Gaga a co Ty tu jeszcze robisz, rodzić miałaś kobieto!!! icon_wink.gif icon_lol.gif

Amo już tam napisałam ale tu powtórzę....cudowna piekna jest !!!!!!!!!!

Buziaczki lutóweczki, jakoś mi tu miło u Was mam nadzieję, że mnie wypędzicie icon_redface.gif JAkby co powiedzcie icon_redface.gif

Napisany przez: dori wto, 15 lut 2005 - 15:57

WITAJCIE!!!!!!!!!!!

Na początku pozdrawiam was wszystkie gorąco.Akuka,trzymam za ciebie kciuki i życze szybkiego i bezbolesnego rozwiązania.

Mam chwilke to coś napisze,wiecie ten nawał gości i wogóle.

Z Julią na razie zero problemów.Spi ładnie.Je ładnie.Potrafi przespać nawet 3-4 godziny.Karmie oczywiście piersią.Ja jestem jeszcze cała obolała po tej cesarce,ale powoli wracam do żywych(hi-hi).Dziewczyny na 4 dobę po cesarce puścili mnie do domu,byłam w szoku,bo z Adriankiem też miałam cesarke i do domu wyszlam na 8 dobę.Jutro albo pojutrze jade naściąganie szwów,troszke się boje bo mnie jeszcze mocno boli.Ale raz już to przeżyła to przeżyje raz jeszcze.

Co do porodu to ja za bardzo nie mam co opisywać poza tym,że być może uratowano mi życie,ponieważ okazało się,że po pierwszej cesarce wszystko w środku wyglądało nie za ciekawie.Lekarz powiedział,że w środku był totalny kipisz(co by to miało oznaczać to na pewno nic dobrzego)i były duże zrosty poza tym wyciął mi poprzednią blizne i na nowo zrobił tą bo tamta jak powiedział była wielka.

A czemu znowu cesarka????

W niedziele poszłam do szpitala bo dostałam wysokie ciśnienie,no i oczywiście podawano mi leki.Po nich poczułam się gorze.Ciśnienie opadło,ale miałam potworne bóle głowy.Więc we wtorek odstawiono mi leki i czekali co będzie.A zrobiło się bardzo nieciekawie,bo ciśnienie skoczyło do 180/100,wody odeszły lekko zielonkawe,spuchłam,diagnoza stan przedrzucawkowy,robimy cięcie!!!

Ale co by nie mówić to córeczke mam śliczną zdrową i kochaną.I jak na 37 tydzień ciąży to na[prawde duż się urodziła,3700 i 56 dł.Jak tylko będe już miała to wrzuce zdjęcia.

Dziewczyny napiszcie mi gdzie znajde jakiś ładny paseczek dla mojej Julci,bo przecież ciążowy już tu nie pasuje.


Pozdrawiam


_______________________
Mama Adrianka i Julii

Napisany przez: amo wto, 15 lut 2005 - 17:41

CYTAT(mamaAdrianka)
Ale co by nie mówić to córeczke mam śliczną zdrową i kochaną.I jak na 37 tydzień ciąży to na[prawde duż się urodziła,3700 i 56 dł.Jak tylko będe już miała to wrzuce zdjęcia.

Dziewczyny napiszcie mi gdzie znajde jakiś ładny paseczek dla mojej Julci,bo przecież ciążowy już tu nie pasuje.

No to rzeczywiscie duza Julka!!!

Paseczki w duzym wyborze znajdziesz na stronie https://www.tickerfactory.com

Czekam na fotki.

Napisany przez: agawa czw, 17 lut 2005 - 17:29

Czesc dziewczyny.

Melduję się lutowa mama. Czujemy się dobrze. Weronika narazie spokojna. Też potrafi przespać 3-4 godzinki pod rząd. A ja mam ściągnięte szwy i mogę już normalnie siedzieć. icon_biggrin.gif Niestety nie obylo się bez cięcia ale już jest dobrze. icon_smile.gif


Pozdrawiamy. Całuski.



I Inne https://www.adamson.prv.pl/foto/weronika/index.html

Napisany przez: amo czw, 17 lut 2005 - 19:51

Aga, ale Ci sie udalo uchwycic usmiech coreczki! Moja Asia tez sie tak usmiecha przez sen. Juz nie moge sie doczekac na usmiech do mnie!

Swoja droga, nie wiem czy zauwazylas, ze nasze coreczki urodzily sie jednego dnia - Twoja jest nieco starsza.

Dziewczyny jak tam pepuszki u waszych Malenstw? Asia juz za kilka dni skonczy 2 tygodnie a kikut jeszcze nie odpadl.

Wczoraj zaaplikowalam Malutkiej smoczka, bo nie mialam czasu, zeby cos zjesc. Ciagnela go tak, ze az cmokala. Nie zamiarzam dawac go jej za czesto, ale w sytuacjach awaryjnych czemu nie...

Napisany przez: dori czw, 17 lut 2005 - 20:30

Amo,proszę pomoż mi z tymi paseczkami.

Robie tak.W moim profilu kasuje ten co jest,czyli paseczek ciążowy,wchodze na tę stronke co podałaś wybieram wklejam go w mój podpis następnie drugi paseczek tak samo.no i pisze posta daje podgląd a tam nadal ten pasecze ciążowy.Wchodze w mój profil,a tam jest w podpisie nadal ciążowy paseczek.Co robię żle.Pomóż prosze

Pozdrawiam

_____________________
Mama Adrianka i Julki

Napisany przez: Pysio czw, 17 lut 2005 - 20:40

A dajesz Wyślij?

Za każdym razem trzeba wysyłać aktualizację profilu.

Napisany przez: Myssia pią, 18 lut 2005 - 10:00

Aga piękny uśmiech, cudny, wspaniałly!!!!!

Napisany przez: dori pią, 18 lut 2005 - 11:37

już wszystko o.k


Pozdrawiam

________________________
Mama Adrianka i Julki

Napisany przez: dori pią, 18 lut 2005 - 16:53

Witajcie!!!!!!!!

U nas spokojnie,Julka jest bardzo grzeczna.Przesypia około 3-4 godziny po każdym karmieniu.Nie płacze, nie marudzi,grzecznie poleży w łóżeczku i zasypia sama.Karmie ją oczywiście piersią.A mleczka ci u mnie dostatek.Mogłabym wykarmić jeszcze jedno dziecko. icon_razz.gif

Jeśli chodzi o pępowinke to u Julki już odpadła w środe czyli w ósmej dobie.Przemywaliśmy spirytusem za każdym razem jak była przewijana,tak położna mówiła i tak robiliśmy i już odpadła. icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif

Dziewczyny,a jak radzicie sobie z jedzeniem,co jecie na obadki bo mi już sie pomysły pokończyły.I nie wiem co mam gotować. wink.gif wink.gif

U nas teraz są ferie i Adrianek wyjechał do cioci,przyjechała po niego i go zabrala na prawie dwa tygodnie,ale pusto bez niego.Dziś dzwonił i pytał o Julke bardzo nas to ucieszyło,że pyta o nią.Oczywiście widział ją przed wyjazdem,4 dni wszyscy razem byliśmy w domku.Był troszke zagubiony,ale myśle że to chwilowe,żresztą ja też jak przyjechaliśmy ze szpitala to takiego doła dostałam,że szok.Całą sobote chodziłam i wyłam jak bóbr.Nawet nie wiedziałm dlac=aczego ale płakałam. icon_mad.gif icon_mad.gif icon_mad.gif

Pozdraiwam
_________________________
Mama Adrianka i Julki

Napisany przez: agawa pią, 18 lut 2005 - 20:40

Dzięki dziewczyny. To prawie cud,że udało się nam ten uśmiech uchwycić, no nie?? icon_biggrin.gif


Amo rzeczywiście nasze córeczki z tego samego dnia. Urodzone w niedziele- nie będzie chcialo im się pracować w przyszłości, jak stwierdził mój tata. icon_wink.gif

Weronice kikut odpadł w 6 dobie po porodzie. Teraz juz wszystko ładnie zagojone.

MamoAdrianka ja tez juz nie mam pomysłow na obiadki. W sumie jem w kółko to samo.

Całuski dla was i waszych kruszyn

Aga

Napisany przez: amo pią, 18 lut 2005 - 20:48

No to szybko u was poodpdaly te kikutki. Nie wiem, moze cos robie nie tak... u Kuby tez dlugo sie trzymal - wtedy stosowalam pioktanine, w zwiazku z czym postanowilam tym razem przerzucic sie na spirytus. A jak Wy go (spirytus) przygotowywalyscie? 1:3 z woda?

Na szczescie nic zlego pod spodem chyba sie nie dzieje - wacham i pachnie normalnie, choc pod tym kikutem jest troche taki zolty kolor. mam nadzieje, ze odpadnie jeszcze przed niedziela, w sumie to juz ledwo sie trzyma.

Co do jedzenia to przez dwa dni probowalam eleminowac wszystko co niebezpieczne, ale stwierdzilam, ze to chyba nie pomaga. Asia najbardziej placze jak ma sie jej odbic, a to nie jest zwiazane z moja dieta. W kazdym razie staram sie nie przesadzac z nabialem - bo jednego dnia jadlam od rana do wieczora i niestety odbilo sie to na Asience.

Napisany przez: amo pią, 18 lut 2005 - 21:37

I jeszce dzisiejsze zdjecie mojego spiacego malenstwa. Sama slodycz - nieprawdaz?

Napisany przez: Myssia pią, 18 lut 2005 - 21:52

Amo powtórzę ASIA JEST CUDNA, PIEKNA, SAMA SŁODYCZ!!!
Wiecie jak Was czytam to wszystko mi się przypomniało. Nawet smak tego co jadłam icon_razz.gif Czyli gotowana kura i indyk, gotowane warzywa, kanapki z chudą, drobiową wędliną....
Buziaczki i zdróweczka Wam i maluszkom życzę.
Będę do Was wpadać, mogę icon_smile.gif icon_question.gif

Napisany przez: parasolka sob, 19 lut 2005 - 11:41

Amo - cud miód i malina - ta Twoja dziewczyna
a co z Akuką icon_question.gif

Napisany przez: amo sob, 19 lut 2005 - 14:15

Myssia i parasolka - dziekuje za zachwyty nad moim szczesciem. Akuka biedna jeszcze czeka na Maluszka. Probuja jej wywolac porod - dzis sa jej urodziny, mam nadzieje, ze bedzie miala piekny prezent w postaci malenstwa.

Napisany przez: agawa sob, 19 lut 2005 - 15:03

Amo śliczna jest Twoja córeczka icon_smile.gif

Napisany przez: dori sob, 19 lut 2005 - 17:35

Witajcie!!!!!!!!

Amo Asia jest cudowna!!!!!!!!!

Jeśli chodzi o spirytus do pępuszka to kupilam spirytus salicylowy w aptece i z niczym nie mieszałam.Nie bój się wycierać porządnie.Nakrop na patyczek( taki do ucha)i wycieraj porządnie i odpadnie. icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif

Ja też chętnie przesłałabym wam zdjęcia Julki,ale niestety nie potrafie.Próbowałam już wiele razy i nie wychodzi.Ciemna jestem w tych tematach. 23.gif 03.gif 04.gif

Moja Juleczka nadal pięknie śpi,problem z brodawkami minął i nareszcie karmienie to porzyjemność,a nie koszmar. wink.gif wink.gif wink.gif

Dziewczyny napiszcie mi czy byłyście już ze swoimi maluszkami na dworze.Ja Julke weranduje od trzech dni i myślimy wyjść jutro na półgodzinny spacerek,ale jednak waham się czy to nie za wcześnie.Napiszcie jak tam u was z pierwszym spacerkiem. 21.gif

Pozdrawiam

____________________________
Mama Adrianka i Julki

Napisany przez: anonimowy sob, 19 lut 2005 - 19:32

Maciuś spaceruje już od ponad tygodnia (dokładnie od zeszłej soboty). Dzisiaj był już godzinę. Pogoda u nas: śnieg, mróz -1 stopień.
Pępek odpadł mu dopiero wczoraj późnym wieczorem.
Póki co dużo śpi., a ja po doświadczeniach z dziewczynkami czekam na wielkie "bum" - kiedy to Maćkowi znudzi się spanie i zacznie wrzeszczeć non stop. Nie chce mi się wierzyć, że dzidziuś może np. leżeć sobie w wózku i nie chcieć na ręce icon_eek.gif .

Napisany przez: Gośka z edziecka sob, 19 lut 2005 - 19:33

ten gość to ja, tylko zapomniałam się zalogować.

Napisany przez: amo sob, 19 lut 2005 - 21:11

A ja wlasnie polozylam dzieci spac i jestem skonana. Malzonek mnie zostawil do poniedzialku, nie mam jeszcze wozka, wiec nawet nie moge wyjsc na dwor. Najgorszy byl wieczor - karmilam jednoczesnie dwojke dzieciakow, Kuba namietnie przeszkadzalmi w uspieniu Asi, a ta meczyla mnie przez 2,5 godziny.

Tesc przyniosl mi dzis Esputcon z apteki bo nad ranem Asia strasznie plakala z powodu gazow. Mam nadzieje, ze pomoze.

Kikut pepowiny odpadl dzis w nocy. Hurra! Smaruje jeszcze spirytusem, ale zastanawiam sie czy taki juz jej zostanie czy jeszcze sie zmieni - ma jakis taki wypukly. No i w srodku jest zolty. Jak jest u was?

Napisany przez: dori nie, 20 lut 2005 - 10:38

Witajcie!!!!!!!!!!!
Gosiu jeśli ty chodzisz już od tygodnia na spacerki to myśle,że mojej córci dziś półgodzinny spacerek nie zaszkodzi.W takim razie idziemy dziś na spacerek. icon_smile.gif icon_smile.gif icon_smile.gif

Amo!!!Suuuuper że pępowinka odpadła!!!

Jeśli chodzi o to że pępek jest wypukły to u mojej Julki jest to samo.Położna była u nas w piątek i powiedziała,że jeśli dziecko ma taki pępupszek to,aby nie doszło do przepukliny pępowinowej należy nałożyć na pępek płaski guzik,najlepiej taki od pościeli i przykleić go plasterkiem na krzyż(plasterek taki biały,podobno nie odparza).I często kłaść maleństwo na brzuszku.Te działania zapobiegną przepuklinie pępowinowej,i spowodują ,że pępuszek wejdzie troszke do środka.I wtedy przy naprężaniu nie będzie to już takie grożne.Położna mówiła,że wystarczy około tygodnia na to.

A tak pro po dziewczyny to tak naprawde my jeszcze nie wiemy co to jest płaczące dziecko,i tak naprawde to boje się ,że najgorsze dopiero przed nami.Każdy tak mnie straszy.

Pozdrawiam

___________________________
Mama Adrianka i Julki

Napisany przez: amo nie, 20 lut 2005 - 10:56

CYTAT(mamaAdrianka)
A tak pro po dziewczyny to tak naprawde my jeszcze nie wiemy co to jest płaczące dziecko,i tak naprawde to boje się ,że najgorsze dopiero przed nami.Każdy tak mnie straszy.


Mysle, ze nie musi byc tak zle. Kuba plakal sporadycznie - i mam nadzieje, ze asia pojdzie w jego slady. Dzis w nocy bylo lepiej. Dopiero przed 7 rano zaczela plakac, ale plakala niezbyt dlugo.

Za to Kuba drugi raz pod rzad zsikal sie do lozka. Nie mam pojecia dlaczego, bo przed snem siusial 2 razy. Moze dlatego, ze pozno zasnal i nie mial sily, zeby wstac???

Dzis tez idziemy na krotki spacerek - bez wozka!!! Ja i dwojka dzieci. Mam nadzieje, ze sobie poradze, ale musze w koncu Kube przewietrzyc, bo w czoraj nie byl na dworze. Planuje dojsc do mojej mamy z Asia na rekach (na szczescie niedaleko) tam odpoczac i wziac nosidelko i wrocic z mala w nosidelku.

MamoAdrianka czy moglabys zajrzec https://maluchy.pl/forum/viewtopic.php?t=19276&highlight= i powiedziec mi czy tak wyglada pepek Julki?

Napisany przez: dori nie, 20 lut 2005 - 14:48

Witajcie!!!!!!!!!!!!

AMO!!!!!! Pępek Julki jest podobnie wypukły.To co u twojej Asi jest w pępuszku to jeszcze chyba od pępowinki,więc sądze,że powinnaś czyścić jeszcze dokładnie spirytusem,i jeśli chcesz to skorzystaj z mojej rady odnośnie tego guziczka. icon_smile.gif icon_smile.gif icon_smile.gif

A pro po to mam pytanie czy do was przychodzą położne do domku???Bo u mnie była w zeszłym tygodniu 2 razy i to wszystko co ci napisałam to jej zalecenia. icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif

Myśle,że jeśli chodzi o wystający pępuszek to nic złego bardziej wystraszyłam się tej przepukliny pępowinowej i dlatego od razu założyłam guziczek. icon_razz.gif icon_razz.gif icon_razz.gif

Właśnie wróciliśmy ze spacerku,słuchajcie było cudownie.Ja na dworze nie byłam dokładnie wczoraj minęło dwa tygodnie.Pospacerowaliśmy 35 minut,i naprawde było cudnie. icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif


Czy ktoś może wie co się dzieje u akuki????????????????


Pozdrawiam

_____________________________
Mama Adrianka i Julki

Napisany przez: agawa nie, 20 lut 2005 - 14:53

Jak czytam o Wszych dzieciaczkach, to tak jakbym czytała o Weronice. Też nie płacze, prawie wcale i też wszyscy mnie straszą, że najgorsze przed nami. Mam nadzieję, że się to krakanie nie sprawdzi. Może lutowe dzieci tak mają, że są poprostu bardzo spokojne icon_biggrin.gif icon_wink.gif


My jeszcze nie byłyśmy na spacerku, ale od kilku dni Weronika się weranduje i jeżeli już nie będzie sypać to w tym tygodniu wybieramy się na pierwszy spacerek. Wcześniej to nie było możliwe bo nas zasypało śniegiem. Zle się chodzi, nie mówiąc już o jezdzie wózkiem po tych zawałach śniegu. Oczywiście nikt tego nie sprząta icon_evil.gif

A ja dzisiaj wstałam z chandrą. Od rana ryczałam jak bóbr i nie wiem dlaczego. Przecież wszystko w porządku. Może hormony?? Nakarmiłam małą, uspałam. Zostawiłam ją z tatusiem i wyszłam z domu. Obleciałam pół osiedla i przeszło. Wy też tak macie?? Czy to tylko ja jestem taka płaczliwa??

Pozdrowienia

Aga

Napisany przez: agawa nie, 20 lut 2005 - 15:00

U nas położna była raz. Obejrzała Weronikę i mnie. (szwy) Stwierdziła,że wszystko w porządku. I kazała dzwonić gdyby coś się działo.
Na szczęście nie musimy z niej korzystać. (odpukać)

Jak Weronice odpadła pępowina to ja jeszcze przez kilka dni przemywałam to co zostało w środku patyczkiem do uszu. I ładnie się wszystko wysuszyło.


Aga

Napisany przez: amo nie, 20 lut 2005 - 16:13

Poloznej jeszcze nie widzielismy na oczy choc podobno miala przyjsc w minionym tygodniu - tak mowil moj maz, ale nie byl pewny kiedy. Zreszta, jak go znam, to podal pewnie zly adres i nie trafila do nas icon_lol.gif . Zreszta u Kuby nie byla wcale i tez bylo dobrze.

Zaliczylismy pierwszy spacer! troche to bylo uciazliwe... Najpierw ubieranie Kuby, Asi i siebie - Asia sie darla choc staralam sie ubierac stopniowo wszystkich i otworzylam okno. Na dworze zasnela, ale Kuba za to koniecznie chcial zeby go trzymac za raczke, wiec nioslam mala na rakach i jeszcze trzymalam synka. Jak przyszlam do mamy to ramiona bolaly mnie tak jakbym szafe dzwigala!

Maz dzwonil, ze juz wypatrzyl auto, dzis ma je kupic a jutro jeszcze zalatqwic formalnosci i kupic wozek. Mam nadzieje, ze juz jutro w nocy przyjedzie.

Napisany przez: amo nie, 20 lut 2005 - 16:40

CYTAT(mamaAdrianka)
Czy ktoś może wie co się dzieje u akuki????????????????

Jest caly watek na jej temat https://maluchy.pl/forum/viewtopic.php?t=19018&start=120

Napisany przez: amo nie, 20 lut 2005 - 21:42

CYTAT(Aga27)
J
A ja dzisiaj wstałam z chandrą. Od rana ryczałam jak bóbr i nie wiem dlaczego. Przecież wszystko w porządku. Może hormony?? Nakarmiłam małą, uspałam. Zostawiłam ją z tatusiem i wyszłam z domu. Obleciałam pół osiedla i przeszło. Wy też tak macie?? Czy to tylko ja jestem taka płaczliwa??

Jakos straszliwie zalamana nie jestem, ale dzis bylam na skraju wyczerpania nerwowego. Nawet nie chce mi sie o tym pisac. Mozecie sobie wyobrazic kolejny dzien bez zadnej pomocy przy dzieciach... W kazdym razie chcialabym tylko napisac, ze moj synek jest najukochanszy na swiecie, dlam mu dzis w tylek za nieposluszenstwo, skrzyczalam go (czasem z blahych powodow) a on lezac juz w lozeczku i widzac, ze ja placze przytulal sie do mnie i prosil, zebym nie plakala mowic, ze mnie kocha. No po prostu lzy znow mi staja w oczach! Kochany Maluch!

Napisany przez: amo pon, 21 lut 2005 - 13:27

Kubus znow dzis nasikal do lozka! Juz nie wiem co mu jest... Mam nadzieje, ze to nie stres zwiazany z tylkoma zmianami w jego zyciu. dzis w nocy zamierzam go obudzic na siusiu.

Ale za to w koncu zaczal sam jesc. Zjadl na sniadanie tosty zupelnie sampdzielnie i pol obiadu. Oby mu juz tak zostalo bo to potwornie uciazliwe karmic takiego duzego chlopa.

Zwazylam sie dzis z Asia przed jej sniadaniem i wyszlo mi, ze od wypisu ze szpitala (jutro bedzie 2 tygodnie) przytyla 570 gram. Wazy 4 kilogramy. to chyba wystarczajaco, co?

Mnie natomiast pozostalo do agubienia 2-3 kilo, choc zamierzam i tak zgubic jeszcze dodatkowo 3 kilogramy. Mam nadzieje, ze nie zaczne przesadzac z jedzeniam to na pewno mi sie uda!

Napisany przez: dori wto, 22 lut 2005 - 11:32

Witajcie!!!!!!!!!!

U nas spokój i cisza(mam nadzieje,że nie jest to spokój i cisza prze burzą).Julka nadal tylko śpi i je(przerwy nadal 3-4 godz.). icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif


Nie Mogę się już doczekać powrotu Adrianka,jak pogoda pozwoli to przyjadą w piątek.W niedziele Aduś miał kryzys i chciał bardzo do domku,wczoraj dzwoniliśmy i stwierdził,że już wcale nie tęskni. icon_confused.gif icon_confused.gif

Amo co do twojego Kubusia,to mogę tylko tyle powiedzieć,że te nocne siusianie może mieć związek z Asią.Jak mój Aduś poszedł do żłobka to też zaczęły się takie cyrki z siusianiem,ale nie tylko w nocy również w dzień. icon_cry.gif icon_cry.gif

Amo piszesz,że nikt ci nie pomaga przy dzieciach teraz.A wyobraż sobie,że mój mąż codziennie pracuje od 8 do 19.Przychodzi tylko mi,ędzy jedną pracą a ddrugą do domu na około 45 minut na obiad.Nadmieniam,że soboty i niedziele również pracuje,bo ma mecze tzn.jego chłopcy grają,no a oczywiście on jako trener jest zawsze z nimi.Do tego dochodzą 2 razy w roku wyjazdy na obozy,które trwają około 12 dni,no i oczywiście turnieje,czasami nawet 2-3 dniowe.Czasami mam tego po dziurki w nosie robie mu wykłady,kłuce się ale wiem że tak poprostu musi być. icon_confused.gif icon_confused.gif icon_confused.gif

Pozdraiwam

_______________________
Mama Adrianka i JUlki

Napisany przez: Gośka z edziecka wto, 22 lut 2005 - 22:05

Mój mąż też ciągle ostatnio w rozjazdach icon_sad.gif . Cały dzień w miarę dobrze, bo dziewczyny dużo się razem bawią (jak zwykle), Maciuś dużo śpi więc dom funkcjonuje w miarę normalnie. Ale jak przyjdzie pora kąpania i usypiania to icon_evil.gif icon_cry.gif nie mam siły.
Kasia nie chodzi do zerówki, bo nie ma jej kto odprowadzać i przyprowadzać. Samochodem nie dam rady (bo jeżdżę ledwo co, a u nas droga cała zaśnieżona), a autobusem na 2-godzinną wyprawę i to dwa razy dziennie się nie wybieram z noworodkiem. Pożytek z tego taki, że przynajmniej katarów nie przynosi Kasia z przedszkola.
Mam problemy z karmieniem Maćka icon_sad.gif . Porobiłą mi się jakaś wysypka i strasznie bolałą jak karmiłam. Byłam już u lekarza (w poradni laktacyjnej), stwierdzili grzybicę, dali maść i wszystko byłoby OK, gdyby nie fakt, że po tygodniu po maści dostałam jakiejś wysypki (na ulotce pisze, że laergiczna może ise pojawić) - po tygodniu miała przejść ta pierwsza wysypka. Póki co odstawiłam maść i chyba jeszcze raz będę się musiała wybrać do lekarza - tylko JAK I KIEDY , jak to tak daleko??

Aga27 - ja też ryczałam - jakiś czas temu, nawet tu pisałam. Teraz mam tzw. obniżenie nastroju, nie potrafię się cieszyć. Mam nadzieję, że szybko minie. To rzeczywiście sprawa hormonów.

Amo - ja też obstawiam, że te nocne wypadki Kubusia to za sprawą siostry.

Napisany przez: agawa śro, 23 lut 2005 - 10:43

Czesc dziewczyny

U nas powolutku jakoś się wszystko kręci. Tylko na dworze smutno, szaro i deszczowo. Ja chcę juz wiosnę!!! Nie mogę się doczekać jak będzie ciepło i będziemy z małą jeżdzić do moich rodziców i siedzieć sobie w ogródku. icon_smile.gif Mam nadzieje,że ta wstrętna zima już nas niedługo opuści.

Mój mąż też mało w domu. Pracuje od rana do wieczora. Bardzo to uciążliwe, ale trudno takie czasy.

Weronika zaczyna pokazywać charakterek. Dalej jest spokojna, ale troche mniej śpi. Najlepiej czas spędzałaby w ramionach u mamy lub taty zwiedzając całe mieszkanie. Jak z nią siedzimy za długo w jednym miejscu to się nudzi i zaczyna marudzić.

Pozdrawiam cieplutko.

Aga

Napisany przez: agawa pią, 25 lut 2005 - 12:56

Czesc Mamusie.

Cisza u nas zapanowała. Pewnie nie macie czasu wysiadywac przed komputerem. Jak Wasze dzieciaczki??

Mam pytanie: czy karmiąc piersią można jeśc gruszki?? Bo mam straszną ochotę a nie wiem czy mogę.

Pozdrawiam,

Aga

Napisany przez: amo pią, 25 lut 2005 - 17:50

CYTAT(Aga27)
Mam pytanie: czy karmiąc piersią można jeśc gruszki?? Bo mam straszną ochotę a nie wiem czy mogę.

Raczej mozna acz kazde dziecko moze reagowac inaczej. Ja przestalam sie przejmowac dietami i jem prawie wszystko w rozsadnych ilosciach.

Napisany przez: akuka pią, 25 lut 2005 - 22:40

Hej!

Jestem już i tutaj, ale skrobnę coś więcej dopiero jutro (mam nadzieję), bo dziś już się kładę. Niemiłosiernie boli mnie kręgosłup po całym dniu no i oczywiście szwy jeszcze dają znać o sobie...

Ale jestem i będę sie odzywać icon_lol.gif

Pozdrawiam, wreszcie bez "przedporodowej" depresji wink.gif

Napisany przez: agawa sob, 26 lut 2005 - 10:06

Witaj Akuka.
Jeszcze raz gratulacje. icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif

Napisany przez: akuka sob, 26 lut 2005 - 14:18

Hmmm... mam problem z paseczkiem icon_rolleyes.gif

Cały czas wyskakuje mi komunikat, że nie moge zmienić danych w profilu, bo mój podpis jest za długi icon_evil.gif icon_confused.gif

Czemu ??? przecież ja tylko w miejsce starego paseczka wklejam dane nowego... no sam podpis też mi się skraca, bo już wiem, kogo urodziłam icon_wink.gif

Co robię nie tak ???

Napisany przez: amo sob, 26 lut 2005 - 16:40

CYTAT(akuka)
Hmmm... mam problem z paseczkiem  :roll:  

Cały czas wyskakuje mi komunikat, że nie moge zmienić danych w profilu, bo mój podpis jest za długi  :evil:  :?  

Czemu ??? przecież  ja tylko w miejsce starego paseczka wklejam dane nowego... no sam podpis też mi się skraca, bo już wiem, kogo urodziłam  :wink:  

Co robię nie tak ???

Moze wklejasz paseczek z Ticker Factory??? A tam adresy sa dluzsze, wiec zabieraja wiecej miejsca.

Fajnie, ze juz jestes i tchniesz optymizmem - mimo bolacego wiadomego miejsca.

Napisany przez: akuka sob, 26 lut 2005 - 21:36

Niby tak, amo - ale zobacz, Ty masz w podpisie tekst, zdjęcie i dwa paseczki, a u mnie tekst, zdjęcie i już ten jeden paseczek się nie mieści icon_sad.gif
Rzeczywiście wklejam z Ticker Factory, ale u Ciebie jesden z paseczków też jest stamtąd icon_rolleyes.gif

Napisany przez: akuka sob, 26 lut 2005 - 21:47

Ech, mój mąż robi dzisiaj pępkowe icon_wink.gif
Fajnie, tylko, że on bawi się z ok. 20-toma znajomymi w knajpce, a ja w domu z dwójką dzieci...gdzie ta sprawiedliwość...? 21.gif

A' propos dzieci (i pępka icon_lol.gif ) pisałyście, że pępuszek odpada w 8 dobie, tak? Zastanawiam się, bo u Kacperka jeszcze jest, ale to dopiero piąta doba icon_smile.gif No i z tego, co widzę - też po odpadnięciu kikutka zostanie chyba wystający...zobaczymy.
Mały poranił mi strasznie brodawki, dziś w nocy już płakałam karmiąc go. A rano na kocyku przy buźce miał plamę z mleka i krwi...
Kupiłam w związku z tym nakładki silikonowe do karmienia, przynajmniej na czas zagojenia piersi. I teraz mam pytanie - czy któraś z Was używała kiedyś takiego ustrojstwa? Nie ma niebezpieczeństwa, że będzie z tego ciągnął jak z butli? Tzn. czy będzie potem chciał wrócić do "gołej" piersi, czy muszę już do końca lecieć na tych nakładkach?
No i jeszcze, czym smarować, żeby się szybciej piersi zagoiły? Ja teraz smaruję PureLan-em 100 (Medeli), ale może znacie coś skuteczniejszego? No i nieszkodliwego przy karmieniu?

Napisany przez: katiek sob, 26 lut 2005 - 22:03

Akuka Bephanten w maści-nie trzeba go zmywać przed karmieniem-mi pomógł rewelacyjnie icon_biggrin.gif . I wietrzenie, wietrzenie, wietrzenie,smarowanie pokarmem i prawidłowe przystawianie z różnych pozycji.
Co do nakładek-nie używałam, opinie słyszałam podzielone-najwyżej jak ze smoczkiem-zaczniesz obcinać końcówki.
Pozdrawiam i czekam kiedy zobaczę Cię z dziećmi na spacerku-głónie Kacperka chcę zobaczyć bo Julię już poznałam icon_biggrin.gif w Tłusty czwartek

Napisany przez: amo sob, 26 lut 2005 - 22:14

CYTAT(akuka)
Niby tak, amo - ale zobacz, Ty masz w podpisie tekst, zdjęcie i dwa paseczki, a u mnie tekst, zdjęcie i już ten jeden paseczek się nie mieści  :(  
Rzeczywiście wklejam z Ticker Factory, ale u Ciebie jesden z paseczków też jest stamtąd  :roll:

Ale porownaj ile znakow ma moj tekst (tylko imiona dzieci) a ile Twoj. Mysle, ze jesli ograniczysz sie do imion to powinnas sie zmiescic.

Napisany przez: Gośka z edziecka sob, 26 lut 2005 - 22:21

CYTAT(akuka)
A' propos dzieci (i pępka  :lol: ) pisałyście, że pępuszek odpada w 8 dobie, tak?

U nas później.
CYTAT(akuka)
Tzn. czy będzie potem chciał wrócić do "gołej" piersi, czy muszę już do końca lecieć na tych nakładkach?

Moim zdaniem to zależy od dziecka i nikt Ci prawdy nie powie 08.gif . Jednemu nie zrobi róźnicy, a drugi może nie chcieć wrócić do piersi. A trezci może w ogóle zbojkotować nakładki wink.gif . Innych pomysłów nie mam.
Ja nie stosowałam żadnych maści przy popękanych brodawkach - smarowałam mlekiem i wietrzyłam. Zanim wróciłam do domu ze szpitala (po pięciu dniach) już miałam po problemie. I było to tylko po urodzeniu Kasi. Przy następnych dzieciach tego problemu już nie miałam, tylko inne icon_twisted.gif .

Napisany przez: akuka sob, 26 lut 2005 - 22:41

O, błogosławione nakładki icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif

Wreszcie nakarmiłam niemal bez bólu... icon_wink.gif
I wbrew obawom Kacperek dał sobie z nimi wyśmienicie radę. Jednak podejrzenie co do innej techniki ssania pozostaje - mały jakby płycej chwyta taką nakładkę, z tego względu, że jest większa. Czyli jakby nie wciągał otoczki.
No nic, mam nadzieję, że to kwestia paru dni i szybko wrócimy do natury. Choć te nakładki nie są jakoś ekstremalnie niewygodne, to jednak noszenie ich wszędzie, gotowanie... no i brak "osobiestego" kontaktu z synkiem (chyba głównie psychicznie to na mnie działa).

Gosia ja próbowałam smarować moim mlekiem i wietrzyć, ale przy częstotliwości ssania mojego małego ssaka zdążały wytworzyć się jedynie strupki, które on przy kolejnym karmieniu zrywał (brrrrr) swoim szorstkim jęzorkiem. Dosłownie, jakby mi ktoś igły wtedy wbijał. Łzy mi po twarzy same ciekły.

I wiecie co? Zajrzałam do pokoju Julki, okryłam ją, pocałowałam we włoski, potem poszłam, nakarmiłam i wybujałam na rękach Kacperka, i... niech się tam mój mąż bawi. Ja mam i tak lepsze towarzystwo icon_wink.gif

Napisany przez: Edi Zet :) sob, 26 lut 2005 - 23:43

CYTAT(akuka)
I wiecie co? Zajrzałam do pokoju Julki, okryłam ją, pocałowałam we włoski, potem poszłam, nakarmiłam i wybujałam na rękach Kacperka, i... niech się tam mój mąż bawi. Ja mam i tak lepsze towarzystwo  :wink:

No teraz to mnie się łzy w oku zakręciły. Cudnie icon_smile.gif

Napisany przez: amo nie, 27 lut 2005 - 11:09

CYTAT(akuka)
O, błogosławione nakładki  :lol:  :lol:  :lol:  
Jednak podejrzenie co do innej techniki ssania pozostaje - mały jakby płycej chwyta taką nakładkę, z tego względu, że jest większa. Czyli jakby nie wciągał otoczki.


Gosia ja próbowałam smarować moim mlekiem i wietrzyć, ale przy częstotliwości ssania mojego małego ssaka zdążały wytworzyć się jedynie strupki, które on przy kolejnym karmieniu zrywał (brrrrr) swoim szorstkim jęzorkiem. Dosłownie, jakby mi ktoś igły wtedy wbijał. Łzy mi po twarzy same ciekły.

I wiecie co? Zajrzałam do pokoju Julki, okryłam ją, pocałowałam we włoski, potem poszłam, nakarmiłam i wybujałam na rękach Kacperka, i... niech się tam mój mąż bawi. Ja mam i tak lepsze towarzystwo  :wink:

Moja siostrzenica karmila dwojke dzieci przez nakladki i niestety za kazdym razem musiala przejsc na mleko modyfikowane. Dzieci wisialy jej przy piersi non stop bo sie nie najadaly. Nie wiem czy to wina nakladek czy moze cos innego tu zadzialalo. Z kolei jakas mama napisala do jednego z czasopism, ze dzieki kapturkom karmi juz kilka dobrych miesiecy.
W kazdym razie, mam nadzieje, ze szybko zaleczysz piersi, bo bol jest rzeczywiscie okrutny. Ja tym razem mialam nieco mniej poranione niz przy Kubie i udalo mi sie je zaleczyc w 8 dni po porodzie. Przed karmieniem zawsze sama "upuszczalam" troche mleka, zeby mala miala latwiej i ze zlosci mnie nie gryzla, po karmieniu smarowalam mlekiem i czekalam az wyschnie a pozniej mascia bephanten. Najszybsze rezultay przynioslo suszenie piersi w nocy - odstepy miedzy karmieniami sa dluzsze a w ciemnosciach piesi moga sobie byc gole i nie wzbudzaja sensacji!

Masz racje z tym "towarzystwem". Dzieciaki sa kochane. Choc dzis w nocy mialam ochote wyrzucic Asie z domu, gdy po raz kolejny odlozylam ja do lozeczka a ona znow plakala. Kregoslup i psychika mi wysiada w nocy!

Napisany przez: dori nie, 27 lut 2005 - 11:47

Witajcie kobietki!!!!

Akuka moje gratulacje raz jeszcze!!!!!!!!
Co do bólu brodawek,to u mnie było podobnie jak u Amo,dużo wietrzyłam i maść bephanten(przed każdym karmieniem dokładnie myłam brodawke,tak powiedziały położne w szpitalu).Przeszło dość szybko i teraz mogę cieszyć się karmieniem.

A u nas nic nowego.Julka nadal dużo śpi,codziennie chodzimy na spacerki,ogólnie wszystko byłoby dobrze tylko mnie jakaś deprecha łapie.

Dziewczyny!!!!nawet sobie nie wyobrażacie jakie mam okropne dni.Chodze po domu zła osa,mam do męża i syna pretensje o wszystko,ciągle krzycze i płacze.Tylko te dwie rzeczy krzyk i płacz,naprawde nie wiem co się ze mną dzieje.Mam sama siebie dosyć,ale nie potrafie być inna choć chwilami naprawde staram się.

Pozdrawiam

_____________________
Mama Adrianka i Julki

Napisany przez: parasolka nie, 27 lut 2005 - 12:02

Amo - gratulacje raz jeszcze, ja tez miałam poranione bbrodawki do krwi, Jędrek jednak prze kapturki nie chciał jesc i do dzis smoka i butelki nie uznaje icon_cry.gif ja smarowałam tym co Ty- purlane bo bephantem młodemu nie smakował - krzywił sie niemiłosiernie - po 5 dniach kłopot znikł
pozdrawiam serdecznie

Napisany przez: kudlata Stella nie, 27 lut 2005 - 15:00

akuka u mnie uzywanie nakladek nie skonczylo sie zadnymi "komplikacjami", co prawda starszego karmialm caly czas prze kapturki, ale nie potrafil chwycic piersi, mlodszy tak sie przyssawal z taka sila, ze wlasnie mialam popekane brodawki, strup na strupie, uzywalam kapturkow az sie wygoilu a potem stopniowo dawalam bez, uzywalam ich jakis miesiac , co prawda wtedy inaczej chwyta ten kapturek ale wydaje mi sie ze powodem moze byc jednak rozmiar kapturka i jego srednica, no nijak z brodawka, synkowie spokojnie przybierali na wadze , wiec nie przejmuj sie, kuruj piersi a bedzie dobrze icon_biggrin.gif

Napisany przez: Tusiol nie, 27 lut 2005 - 22:23

Każdy ma swoje własne doświadczenia w kwestii poranionych brodawek. U nas bebanthen absolutnie się nie przydał. Po prostu był nieskuteczny. Jedyna skuteczna metoda u nas to smarowanie własnym pokarmem, zostawianie go do wyschnięcia i wietrzenie.

Gratulacje dziewczyny icon_exclaim.gif icon_exclaim.gif icon_exclaim.gif

Napisany przez: amo pon, 28 lut 2005 - 16:43

No to bylismy na pierwszym spacerze nowym wozkiem. Kupilismy Bebecar Tracker. Prowadzi sie swietnie, ale do wnoszenia totalnie sie nie nadaje. Bedziemy go trzymac wgarazu, choc to tez troche uciazliwe, bo sama raczej sobie nie dam rady z wyjsciem na spacer. Jak dlugo juz spacerujecie, bo my dzis krociutko, max pol godziny.

Napisany przez: agawa pon, 28 lut 2005 - 18:18

My też króciótko- ok. pół godziny. Pochodzilibyśmy dłużej, ale pogoda do bani. icon_sad.gif Wczoraj nie bylismy nigdzie, bo przy tym mrozie dodatkowo mocno wiało. A ja już tak chciałabym wiosnę. wink.gif

W sobote za to zaliczylismy pierwszą wizytę u dziadków. Przyjechał po mnie tata. Zapakowalismy mała do auta razem z całym ekwipunkiem i wózkiem i pojechaliśmy. Spędzilismy bardzo miły dzień, który przede wszystkim poprawił mnie humor, bo siedząc w domu zaczęłam juz wariować. :oops

Pozdrawiam

Aga

Napisany przez: anonimowy pon, 28 lut 2005 - 21:26

My dziś "spacerowaliśmy" prawie półtorej godziny. Teraz, jak mieszkamy już w domu, nie w bloku, taki spacer to prawdziwy luksus icon_wink.gif . Każdy ubrany od razu wychodzi na podwórko, nie musi się grzać w domu, nie muszę nikogo poganiać, nie muszę ubierać wszystkich na raz. Dziewczyny szleją na śniegu, a my z Maćkiem siedzimy sobie na tarasie, osłonięci od wiatru, w słoneczku.

Też mi się już marzy wiosna. Zima powinna być w styczniu, grudniu, a nie w marcu. A tu jeszcze przynajmniej do połowy marca ma sie utrzymać pogoda taka jak jest - mroźno i słonecznie. Dobrze, że chociaż słońce będzie.

MamoAdrianka - nawet nie wiesz, jak Cię rozumiem. Też chodzę jakaś wściekła, też się mam ochotę czepiać ciągle wszystkich. Najgorzej jest wieczorem, kiedy już napradwę jestem zmęczona. Jeszcze od kilku dni ciągle boli mnie głowa (jakieś bóle migrenowe w związku ze zmianami pogody), mąż jest chory, śniegu tyle, że się nie da nigdzie wyjechać autem; a tu przydałaby się wizyta u ginekologa (ciekawe, jak się dostanę, jak terminy są długaśne), no i w poradni laktacyjnej chyba - bo mnie delej biust przy karmieniu boli - nie przeszła mi ta wysypka icon_sad.gif .

Jutro wybieram się z dziećmi do lekarza (dziewczyny na bilans, Maciek pierwszy raz) - sama, bo mąż chory. Gabrynka już zapowiedziała, że się nie da zważyć ani zbadać, a Maciek nie cierpi, jak się go rozbiera i drze się wniebogłosy. Ciekawe, czy przeżyję icon_wink.gif . Natomiast Kasia mnie "dociska" i ciągle się dopytuje czy już jedziemy icon_wink.gif , bo ona chce.

Czy wybieracie się z Waszymi maluszkami do pediatry?

Za trzy dni mój Maciuś kończy miesiąc icon_eek.gif .

Napisany przez: Gośka z edziecka pon, 28 lut 2005 - 21:28

Ten gość to ja, zapomniałam się zalogować.

Napisany przez: amo pon, 28 lut 2005 - 21:45

CYTAT(Anonymous)
Czy wybieracie się z Waszymi maluszkami do pediatry?

Za trzy dni mój Maciuś kończy miesiąc icon_eek.gif .

Gosia to juuuuz??? Niewiarygodne! Choc w sumie u nas zostalo tylko 6 dni. Przy okazji, moze moglabys sobie "wkleic" paseczek z wiekiem Maciusia - latwiej byloby go sledzic.

Mysle, ze do lekarza wybierzemy sie juz niedlugo. Jutro musz epamietac, zeby sprawdzic czy dotarl juz PESEL Asi i jesli tak, to zrobic jej ksiazeczke RUM. Musze isc z nia do lekarza, bo sadze, ze cos jest nie w porzadku - przed odbiciem bardzo placze, a jak juz sie jej odbije (barzdo glosno) to znow placze, tak jakby to jej sprawilo bol. No i prawie codziennie wymiotuje. Na wadze chyba przybiera niezle, wiec moze nie jest to tak strasznie powane, ale nie moge patrzec jak cierpi.

Napisany przez: agawa wto, 01 mar 2005 - 14:12

Witajcie,

U nas była pediatra w domu w zeszłym tygodniu na "wizycie patronażowej". Obejrzała Weronikę, zważyła, osłuchała. Stwierdziła,że wszystko ok. Przepisała Vigantol i Cebion. Następna wizytę mamy przy okazji szczepień za 3 tygodnie. I do ortopedy musimy tez sie wybrać na kontrolę, bo w szpitalu na USG wyszło,że Weronika ma niewielkie ograniczenie w bioderkach. Narazie pieluszkuję ją szeroko i zobaczymy czy to coś pomogło.

Jeżeli chodzi o moje humorki to też nie jestem w najlepszym stanie. Jednego dnia jest ok, drugiego pozabijałabym wszystkich a trzeciego ryczę cały dzień bez powodu icon_redface.gif Mam nadzieję, że to szybko minie.

Pozdrawiam,

Aga

Napisany przez: anonimowy wto, 01 mar 2005 - 17:10

Amo mnie te objawy to na refluks wyglądają... icon_cry.gif Mam nadzieję, że się mylę, ale to może być to. Jest to upośledzenie funkcji zwieracza w przełyku (tego nad żołądkiem). Powoduje to wlaśnie cofanie treści żołądkowej, lub gazów i kwasu solnego (przy odbijaniu) - co jest bolesne. Tak oglądałam w TV, więc wyrocznią oczywiście nie jestem. Ale sprawdzić warto.

Ja do lekarza jeszcze sie nie zgłaszałam z Młodym, bo nie miałam wypisu ze szpitala. Tzn. był, tylko błędny i musieli poprawić i dopiero dziś mąż odebrał. Wyobraźcie sobie, że w wypisie stało, że urodziłam CÓRKĘ icon_lol.gif
Czytam i mówię, że owszem, ale jakieś 4,5 roku temu icon_lol.gif icon_lol.gif
Na co pani w recepcji icon_eek.gif takie oczy zrobiła. Jakby mi nie bardzo wierzyła, hehe.
No, wypis mam - jutro dzwonię do przychodni, żeby pielęgniarka przyszła. Nie wiem, czy u nas pediatrzy chodzą , jutro się dowiem.

Pępuszek jeszcze nie odpadł, ale już się "podrywa".

Piersi podleczone, ale jeszcze karmię w nakładkach.

To na razie tyle. Pozdrawiam,

Napisany przez: akuka wto, 01 mar 2005 - 17:11

Tym razem Gość to byłam ja icon_lol.gif

Napisany przez: amo wto, 01 mar 2005 - 21:20

Akuka widze, ze jednak nie udalo Ci sie z tymi paseczkami... szkoda.

Co do refluksu, to oczywiscie tez mi takie mysli przelecialy przez glowe, ale mam nadzieje, ze to jest jednak bardziej trywialne i zwiazane z niedojrzaloscia ukladu pokarmowego.

A jak jest u was z ulewaniem, odbijaniem, wymiotowaniem???

Dzis bylam z Asia na dlugim spacerze - ponad poltorej godziny!!! Chyba jej to posluzylo bo spala rewelacyjnie.

Napisany przez: Gośka z edziecka wto, 01 mar 2005 - 22:42

Amo Maciek nie ulewa, "odbijam" go czasami - jak zaczyna się kręcić, ale on nie cierpi jak się go trzyma do góry i się okropnie wydziera, więc mu ograniczam icon_wink.gif . Ale doświadczenie bogate mam z czasów Gabrysi - ta to ulewała. Częściej zmieniałam jej koszulke i kaftanik niż pieluchę. Refluksu nie stwierdzono, zmieniłam sposób karmienia (kładłam się na plecach, a Gabrynkę kładłam na sobie) i pomogło - okazało się,że strasznie dużo powietrza się nałyka i stąd to ulewanie - odbijanie nie pomagało.

icon_eek.gif icon_eek.gif To moje wrażenia po wizycie u pediatry. Dziewczyny rozbierały i ubierały się same, odpowiadały na wszystkie pytania, dały się obie zważyć, zmierzyć, zbadać i wyoglądać. Maciek wyrozbierany nie darł się w ogóle. No po prostu szok icon_wink.gif .
Maciek waży już 4880 czyli w 4 tygodnie przytył 1,3 kg (od najniższej wagi). Mam skierowanie na USG bioderek i kontrolę napiecia mięśniowego - bo pediatra ma wątpliwości icon_confused.gif .

Mąż dalej chory (w zasadzie coraz gorzej), my na razie na szczęście nie pozarażani icon_biggrin.gif .

Dzisiaj po raz kolejny odebrałam gratulacje_wreszcie_syna i dzisiaj pierwszy raz nie miałam na to siły. Ja nie wiem co te ludzie icon_evil.gif . I to za każdym razem przy dziewczynkach, już nie mam siły każdemu tłumaczyć (w zasadzie nie tłumaczę się ludziom, tylko dziewczynkom) już mi zbrzydło.

Napisany przez: Delfinka wto, 01 mar 2005 - 23:46

[size=18]Gosiu

[b]Oby malutki był zdrowy i radosny!



A dla mamusi

Napisany przez: akuka śro, 02 mar 2005 - 13:11

CYTAT(amo)
Akuka widze, ze jednak nie udalo Ci sie z tymi paseczkami... szkoda.

icon_eek.gif jak to sie nie udało ??? Przecież jest paseczek Kacperka ?!? Jeśli chodzi o paseczek dla Julki - to nigdy go nie było icon_lol.gif Julka widząc paseczek Kacperka "podciąga" go i pod siebie, mówiąc, że to jest NASZ paseczek icon_wink.gif

CYTAT(amo)
A jak jest u was z ulewaniem, odbijaniem, wymiotowaniem???

Kacper nie ulewa ani nie wymiotuje. Z tego, co pamiętam z Julką sytuacja była jak u Gosi - ulewała b. często, w zasadzie po każdym posiłku. I lekarz mówił, żeby się nie przejmować, bo to właśnie niedojrzałość układu pokarmowego. Po jakimś czasie jej przeszło.
Co do odbijania - Mały zazwyczaj ładnie odbija, także pionowa pozycja go nie denerwuje. Problem jest jednak taki, że jak przy cycu zaśnie i go podniosę - to się budzi. Więc też nie zawsze go odbijam, szczególnie wtedy nie, kiedy zależy mi, żeby pospał icon_cool.gif

A w ogóle obydwoje (Julkę w tamtym okresie i Kacpra teraz) męczą dość częste czkawki. No, ale to też ponoć fizjologia.

CYTAT(amo)
Dzis bylam z Asia na dlugim spacerze - ponad poltorej godziny!!! Chyba jej to posluzylo bo spala rewelacyjnie.

Och, jak ja za tym tęsknię... Na razie siedzimy w domku i czekamy na pierwsze werandowanie - w poniedziałek (Kacper będzie miał 2 tygodnie). Potem za tydzień - na dwór!!! Już się cieszę na ten pierwszy spacer icon_wink.gif

Napisany przez: dori śro, 02 mar 2005 - 13:34

WITAJCIE!!!!!!!!!!

Byliśmy w poniedziałek wieczorem z Juleczką u lekarza prywatnie.Mała miała od dwóch dni problemy z kupkami(a przynajmniej tak nam się wydawało) i miala taki dziwny niemiarowy,płytki oddech.Szczerze mówiąc ten oddech bardzo mnie zaniepokoił.Pani doktor małą dokładnie zbadała,do pupki włożyla jej palec,żeby sprawdzić,czy przypadkiem nie ma napięcia mięśniowego,który przeszkadza w robieniu kupki.I słuchajcie problem nie tkwił w kupkach tylko w gazach.Mała była bardzo zagazowana.A oddech spowodowany zgagą.Mała dużo je ulewa jej się i póżniej piecze ją w przełyku.Pani doktor zważyła Julke,4090(przy wypisie ze szpitala 3500)powiedziala,że to mały obrzartuszek.Dała kilka rad jak postępować i jest uwierzcie mi o niebo lepiej. icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif

Amo,jeśli chodzi o te ulewania to pani doktor poradziła,żeby przed każdym karmieniem małą kłaść na brzuszku,chociaż na chwilke.I powiedziała również,żeby do ł,óżeczka pod materacyk podłożyć coś tak aby górna część ciałka była wyżej.My podłożyliśmy książki.A-HA jest jeszcze kilka produktów których ja nie moge jeść, i oczywiście odstawiłam herbate koperkową. icon_razz.gif icon_razz.gif icon_razz.gif

A tak poza tym u nas wszystko dobrze.Zycie wróciło do normy.Wróciła Adrianek chodzi już do przedszkola,mój mąż już przacuje,fereie się skończyły,więc musze sobie ze wszystkim radzić sama. icon_cry.gif icon_cry.gif icon_cry.gif

Nadal miewam huśtawki nastrojów,staram się nie krzyczeć na Adrianka ale czasami mi to nie wychodzi,póżniej płacze i tak w kóło. icon_rolleyes.gif icon_rolleyes.gif

Codziennie chodzimy na spacerki,w niedzxiele byliśmy prawie dwie godziny. icon_razz.gif icon_razz.gif icon_razz.gif

Pozdrawiam

_________________________
Mama Adrianka i Julki

Napisany przez: Kleopatra66 śro, 02 mar 2005 - 14:45

dziewczyny, czytam sobie Wasz wątek z przyjemnoscią i czekam na swoje dzieciątko, które uparło się żeby jeszcze nie pojawiać się narazie na świecie, mam przez to doła, chodzę jakaś taka mało użyteczna dla ludzkosci icon_smile.gif
Pozdrowienia dla Was i dzieciaczków

Napisany przez: akuka śro, 02 mar 2005 - 18:09

Kleopatra, buziaczki dla Ciebie i czekamy na Was już z Dzieciaczkiem osobno (co nie znaczy, że taraz też nie możesz czegoś skrobnąć icon_lol.gif ).
Sama wiem, jak takie oczekiwanie potrafi być męczące icon_wink.gif
Tym bardziej życzę szybkiego rozwiązania. Trzymaj się!

Napisany przez: dori śro, 02 mar 2005 - 19:12

Witaj Kleopatro!!!!!!!!!! icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif

Ja również wiem jaka to męcząca może być końc,ówka ciąży.Adrianka przenosiłam i miałam już na wszystko i na wszystkich nerwy. icon_cry.gif icon_cry.gif icon_cry.gif

Trzymam za ciebie kciuki i czekam na rozdwojenie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! icon_razz.gif

Napisz coś czasami tu do nas.Pisz jak się czujesz i czy coś zapowiada rozwiązanie!!!!!!!

Trzymaj się i powodzenia.Szybkiego i mało bolesnego porodu.Czekamy na ciebie i twojego maluszka!!!!!!!!!!!!! icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif

Pozdrawiam

__________________________
Mama Adrianka i Julki

Napisany przez: amo śro, 02 mar 2005 - 19:31

Sylwik - 3.02.2005 - Patryk, waga 3420, wzrost 56, godz. 3,40
Gośka z edziecka - 3.02.2005 - Maciuś, waga 3750, wzrost 57 cm, godz. 19,55
amo - 6.02.2005 - Asia, waga 3640, wzrost 55 cm, godz. 9,55
Aga27 - 6.02.2005 - Weronika, waga 3300, wzrost 54 cm, godz. 2,55
mamaAdrianka
sandraw - 12.02.05 - Michałek, waga 3510, wzrost 53 cm, godz. 13,05
akuka - 21.02.05 - Kacperek, waga 3600, wzrost 58 cm, godz. 23,55

Skopiowalam nasz liste. Szkoda, ze nie ma wiecej naszych lutowych dzieciaczkow! Ale marcowe beda na pewno rownie fajne i kochane. Kleopatro, dla Ciebie to juz bardzo niedlugo - wreszcie bedziesz tulila swoje wyczekane szczescie.

Napisany przez: akuka śro, 02 mar 2005 - 22:41

Hmmm, w zasadzie w moim wpisie wkradły się dwie nieścisłości icon_wink.gif

po pierwsze waga urodzeniowa była 3600g, po drugie mój synuś urodził się owszem, za pięć dwunasta, ale w nocy, czyli 23.55

Mam nadzieję, że ta godzina urodzenia nie będzie go prześladować w życiu i nie wszystko będzie robił "za pięć dwunasta" icon_cool.gif

Swoją drogą przydało by się też zrobić coś w rodzaju galerii zdjęć naszych lutowych dzieciaczków. Poza moim Kacperkiem widziałam tylko Asię Amo... chciałabym zobaczyć resztę maluchów!

Napisany przez: amo czw, 03 mar 2005 - 09:20

CYTAT(akuka)
Hmmm, w zasadzie w moim wpisie wkradły się dwie nieścisłości wink.gif  

po pierwsze waga urodzeniowa była 3600g, po drugie mój synuś urodził się owszem, za pięć dwunasta, ale w nocy, czyli 23.55

Mam nadzieję, że ta godzina urodzenia nie będzie go prześladować w życiu i nie wszystko będzie robił "za pięć dwunasta"  8)

Swoją drogą przydało by się też zrobić coś w rodzaju galerii zdjęć naszych lutowych dzieciaczków. Poza moim Kacperkiem widziałam tylko Asię Amo... chciałabym zobaczyć resztę maluchów!

Juz zmenione.

A co do galerii... pewnie, ze tak. Moge nawet sie podjac tego zadania.

Napisany przez: agawa czw, 03 mar 2005 - 10:15

Czesc dziewczyny,

U nas wszystko dobrze. Pisałyście o ulewaniu i odbijaniu. U nas to samo. Weronika trochę ulewa. Ja staram się, żeby odbiło się jej po każdym jedzonku, ale nie zawsze to nam wychodzi. icon_smile.gif Bo albo poprostu nie chce się jej odbić i nic ją nie męczy, albo zasypia przy cycu. Zdarza się jej też zasnąć mi na ramieniu. Mam dużo pokarmu i przed każdym karmieniem trochę odciągam, żeby Małej łatwiej się jadło i nie połykała powietrza. To też u nas skutkuje. No i często kładę ją na brzuszku. Wtedy najlepiej puszcza się jej bączki. icon_biggrin.gif

CYTAT
A w ogóle obydwoje (Julkę w tamtym okresie i Kacpra teraz) męczą dość częste czkawki. No, ale to też ponoć fizjologia.


To samo jest u nas. Ale lekarka powiedziała,że to normalne, szczególnie u maluchów, które już w brzuchu u mamy miały czkawki.

Kleopatro trzymamy kciuki za Ciebie. Już niedługo będziesz ze swoim maleństwem. icon_smile.gif

Dziewczyny fajny ten pomysł z galerią naszych dzieciaczków. icon_biggrin.gif Fajnie by było zobaczyć wszystkie Nasze maluchy razem icon_biggrin.gif

Pozdrawiam

Aga

Napisany przez: amo czw, 03 mar 2005 - 10:27

CYTAT(akuka)
CYTAT(amo)
Akuka widze, ze jednak nie udalo Ci sie z tymi paseczkami... szkoda.

icon_eek.gif jak to sie nie udało ??? Przecież jest paseczek Kacperka ?!? Jeśli chodzi o paseczek dla Julki - to nigdy go nie było icon_lol.gif Julka widząc paseczek Kacperka "podciąga" go i pod siebie, mówiąc, że to jest NASZ paseczek icon_wink.gif

Niemozliwe... to dlaczego myslalam, ze paseczek Julki byl???

Teraz przesledzilam nasz watek i widze, ze Sylwik wogole sie na nim nie pojawila...

No to wysylajcie zdjecia Lutowych dzieciaczkow na adres: themo@wp.pl

Moze niech to beda fotki z okolic urodzin? A nastepne zrobimy z 1 miesiaca?

Napisany przez: amania czw, 03 mar 2005 - 10:57

Poproszę o dopisanie mojej Matyldy icon_biggrin.gif

24.02.2005, godz. 21:50, waga 2780, dlugość 48 cm icon_biggrin.gif

A przy okazji pytanie: po jakim czasie odpada pępek?
Marysia pierwszy miesiąc życia spędziła w szpitalu, wiec jakoś mi to umknęło...

p.s. Akuka, moja Marysia urodziła się o 00:05 i teraz wszystko robi pięć po dwunastej icon_twisted.gif czyli jeszcze gorzej wink.gif

Napisany przez: amo czw, 03 mar 2005 - 11:01

Sylwik, waga 3420, wzrost 56, godz. 3,40
Gośka z edziecka, waga 3750, wzrost 57 cm, godz. 19,55
amo , waga 3640, wzrost 55 cm, godz. 9,55
Aga27, waga 3300, wzrost 54 cm, godz. 2,55
mamaAdrianka, waga 3700, wzrost 56 cm, godz. 19,20
sandraw, waga 3510, wzrost 53 cm, godz. 13,05
akuka, waga 3600, wzrost 58 cm, godz. 23,55
amania, waga 2780, wzrost 48 cm, godz. 21,50

Napisany przez: amania czw, 03 mar 2005 - 11:02

Amo, Matylda, a nie Kacperek icon_wink.gif

Napisany przez: amo czw, 03 mar 2005 - 11:04

CYTAT(amania)
Amo, Matylda, a nie Kacperek  :wink:

No, szybka jestes! icon_lol.gif Troche mi sie pomieszalo, bo kopiowalam z akuki coby sie nie meczyc.

Napisany przez: amo czw, 03 mar 2005 - 11:07

CYTAT(amania)
Poproszę o dopisanie mojej Matyldy  :D  

24.02.2005, godz. 21:50, waga 2780, dlugość 48 cm  :D  

A przy okazji pytanie: po jakim czasie odpada pępek?
Marysia pierwszy miesiąc życia spędziła w szpitalu, wiec jakoś mi to umknęło...

p.s. Akuka, moja Marysia urodziła się o 00:05 i teraz wszystko robi pięć po dwunastej  :twisted: czyli jeszcze gorzej  :wink:

Ale malenstwo z Twojej coreczki. Na kiedy mialas termin?

Co do pepka to u mojej Asi kikut odpadl po 2 tygodniach, ale ciagle jeszcze nie jest do konca zagojony mimo, ze smaruje spirytusem pojawia sie strupek z krwi. Wiekszosci dzieci odpada wczesniej.

Napisany przez: amania czw, 03 mar 2005 - 11:47

Amo, termin wedł zapłodnienia miałam na 26 marca, więc Matylda była całkiem spora wink.gif

Ech, żeby już odpadł ten pępek, przynajmniej można dziecko bez ceregieli wykąpać...

Napisany przez: amo czw, 03 mar 2005 - 20:26

Udalo mi sie skontaktowac z Sylwik esemesowo. Wszystko u nich w porzadku. Nie zaglada na forum bo nie ma w domu komputera a u rodzicow, od ktorych zawsze pisal nie bywa w zwiazku z ogromem zajec nad Patrykiem, ktory dzis skonczyl miesiac - tak jak Macius Gosi, zreszta - GRATULACJE! Obiecala, ze jak tylko wybierze sie do rodzicow, to cos napisze.

Zauwazylyscie, ze dzieki temu, ze amania do nas dolaczyla mamy rownowage miedzy lutowymi dziewczynkami i chlopcami?

Dzisiaj bylo super powietrze, troche mrozu, ale ogolnie rewelacja na spacer. Asia wydawala sie byc z niego bardzo zadowolona.

Zapisalam ja do poradni preluksacyjnej na 31 marca. Ciagle jeszcze czekamy na PESEL, strasznie dlugo to trwa - dziwie sie, ze w dobie komputerow i internetu tak dlugo trzeba czekac na jakis glupi numerek. A bez niego nie mozna wyrobic jej ksiazeczki RUM. A Wy juz macie?

Napisany przez: agawa czw, 03 mar 2005 - 21:46

CYTAT
Ciagle jeszcze czekamy na PESEL, strasznie dlugo to trwa - dziwie sie, ze w dobie komputerow i internetu tak dlugo trzeba czekac na jakis glupi numerek

U nas to samo. Mąż był zgłosić Weronikę w Urzędzie koło 9 lutego, a PESEL będzie dopiero na początku kwietnia. icon_confused.gif U nas chyba jeszcze długo nie będzie normalnie.

CYTAT
Dzisiaj bylo super powietrze, troche mrozu, ale ogolnie rewelacja na spacer

Rzeczywiście. Spacerek też nam sie udał, a Weronika jak zasnęła na spacerze przed 12 to obudziła się dopiero po 3. Posłużyło jej powietrze.

Amo a co to jest poradnia preluksacyjan?? Bo ja sie nie znam icon_redface.gif i brzmi dla mnie strasznie tajemniczo icon_smile.gif

Pozdrawiam,

Aga

Napisany przez: amo pią, 04 mar 2005 - 09:56

CYTAT(Aga27)
Amo a co to jest poradnia preluksacyjan?? Bo ja sie nie znam icon_redface.gif  i brzmi dla mnie strasznie tajemniczo icon_smile.gif

Dla mnie tez... nie wiem czemu to tak sie nazywa... a chodzi o wizyte u ortopedy w zwiazku z badaniem bioderek.

Wlsnie przetestowalam paseczki z https://www.snugglepie.com, adresy sa krotsze nawet od Lylypie. Gosia, moze pokusisz sie o paseczki dla swoich pociech?

Wczoraj wieczorem Asia plakala troche przy piersi, wiec posadzilam ja w foteliku i postanowilam nakarmic Kube. Jemu zrobilam zapiekane kanapki i karmilam go - bo on nie dotknie raczka czegos czym moglby sie pobrudzic - a asi wkladalam smoka do dzioba, ktorego ona bezustanie gubila. W pewnym momencie zamyslilam sie, ale nadal wyj=konywalam swoja prace. Kiedy sie wyrwalam z zadumy przed soba zobaczylam szerokie ze zdziwienia oczy Asi, ktorej probowalam wcisnc do buzi kanapke! icon_lol.gif

Napisany przez: parasolka pią, 04 mar 2005 - 10:29

CYTAT(amo)
Kiedy sie wyrwalam z zadumy przed soba zobaczylam szerokie ze zdziwienia oczy Asi, ktorej probowalam wcisnc do buzi kanapke!  :lol:

posikałam się

Napisany przez: amo pią, 04 mar 2005 - 11:09

CYTAT(parasolka)
CYTAT(amo)
Kiedy sie wyrwalam z zadumy przed soba zobaczylam szerokie ze zdziwienia oczy Asi, ktorej probowalam wcisnc do buzi kanapke!  :lol:

posikałam się

Ja tez parsknelam smiechem.

Napisany przez: amania pią, 04 mar 2005 - 11:21

CYTAT(amo)
przed soba zobaczylam szerokie ze zdziwienia oczy Asi, ktorej probowalam wcisnc do buzi kanapke!  :lol:


icon_lol.gif

A moje dziecko jeszcze ani razu nie otworzyło szeroko oczu. W ogóle nieczęsto je otwiera.
Wczoraj byliśmy u pediatry, dostaliśmy całą listę badań jakie trzeba zrobić ze względu na jej wcześniactwo.
A na spacer pozwoliła wyjść najwcześniej za trzy tygodnie icon_cry.gif
Niby to rozumiem, odporność u Matyldy prawie zerowa, do tego obecna waga - niecałe 2,5 kg i brak tłuszczyku pod skórą... no nic, jeszcze się z nią nałażę po dworze, aż mi zbrzydnie, jak poprzednio icon_wink.gif

Napisany przez: amo pią, 04 mar 2005 - 13:02

CYTAT(amania)
A na spacer pozwoliła wyjść najwcześniej za trzy tygodnie  :cry:  
Niby to rozumiem, odporność u Matyldy prawie zerowa, do tego obecna waga - niecałe 2,5 kg i brak tłuszczyku pod skórą... no nic, jeszcze się z nią nałażę po dworze, aż mi zbrzydnie, jak poprzednio  :wink:

A poki co mozesz wychodzic na dwor z Marysia. Jesli oczywiscie matylda spi od czasu do czasu troche dluzej.

Napisany przez: dori pią, 04 mar 2005 - 13:18

WITAJCIE!!!!!!!!!!!!

U nas wszystko dobrze!!!!!! icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif

Julka nadal grzeczna i mało wymagająca icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif

U Adrianka zauważam coraz częściej zazdrość,choć naprawde staram się teraz częścij go przytaulać i rozmawiać.Ale jednak sam w pojedynke przez prawie 7 lat,a tu nagle wszystko do góry nogami. icon_twisted.gif icon_twisted.gif

Dziewczyny,chciałabym się wybrać do hipermarketu,a nie mam z kim Julki zoastawić,jak myślicie czy mogę wziąść ją ze sobą czy to jeszcze za wcześnie?????????? icon_redface.gif

Pozdrawiam

_____________________
Mama Adrianka i Julki

Napisany przez: dori pią, 04 mar 2005 - 13:22

Zapomniałam napisać,a pro po oczu. icon_rolleyes.gif

Moja Julka otwiera jedno oczko troszke mniej niż drugie,czasami patrzy tylko tym jednym,

czy zauważyłyście coś podobnego u waszych bąbli??????? icon_cry.gif icon_cry.gif

Pozdrawiam

______________________
Mama Adrianka i Julki

Napisany przez: agawa pią, 04 mar 2005 - 13:35

CYTAT
przed soba zobaczylam szerokie ze zdziwienia oczy Asi, ktorej probowalam wcisnc do buzi kanapke!  

Ja też się posikałam icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif


Moja Weronika z oczkami ma tak samo. Często szeroko otwarte, ale zdarza się jej, że patrzy tylko jednym a drugim śpi icon_biggrin.gif


CYTAT
Dziewczyny,chciałabym się wybrać do hipermarketu,a nie mam z kim Julki zoastawić,jak myślicie czy mogę wziąść ją ze sobą czy to jeszcze za wcześnie??????????  

No właśnie. Mnie to też chodzi po głowie, ale może to jeszcze za wcześnie. Co myslicie na ten temat bardziej doświadczone mamy??

Pozdrawiam,
Aga

Napisany przez: akuka pią, 04 mar 2005 - 17:05

Hmmm, z tym hipermarketem - to rozum podpowiada mi, że za wcześnie... Takie skupisko ludzi, nagromadzenie zarazków... no, ale zakupy też trzeba robić (chyba, że tak jak u mnie - robi je mąż).
Ja myślę, że warto jednak poczekać, choś z drugiej strony sama nie wiem, gdzie przebiega granica wieku "hipermarketowego" icon_lol.gif

Co do oczek, to mały otwiera, raczej równomiernie obydwa.

Pępuszek jeszce u Kacperka nie odpadł, chociaż trzyma się już niemal "na słowo honoru". Myślę, że lada dzień powinien odpaść.

Na jutro zaprosiłam do nas na domową wizytę naszą panią pediatrę - w zasadzie do Julki, bo cały czas kaszle; a przy okazji zerknie mi na małego.

W sprawie PESEL-u to jeszcze w szpitalu chodziła pani (miała na identyfikatorze coś z Urzędem Statystycznym) i rozdawała kartki m.in. z datą, kiedy należy zgłosić się i do którego Urzędu Stanu Cywilnego po odbiór aktu urodzenia i nr-u PESEL. My mamy odbiór na 14.03.

No i na koniec:
amania witamy na dzieciach lutowych !!!

Napisany przez: Gośka z edziecka pią, 04 mar 2005 - 20:39

U nas w domu już przewaga chorych nad zdrowymi. Pozostaliśmy we dwójkę z Maciusiem po stronie zdrowych (ciekawe jak długo). Reszta zasmarkana icon_wink.gif . Gabrynka wczoraj miała gorączkę nawet.

A tak poza tym w porządku. Maciek położony na brzuszku podnosi wysoko główkę. Położony na boczek już się "kolebie" i sam przewraca na plecki i w ogóle jakoś tak zaczyna się ruszać coraz bardziej icon_wink.gif . Zaczyna też coś "gadać" - sporadycznie co prawda, ale zaczyna icon_wink.gif .

Też mam ochotę wybrać się na zakupy do hipermarketu, ale też mi się wydaje że za wcześnie, zwłaszcza że sezon na choroby, no i grypa się szerzy...

Napisany przez: parasolka pią, 04 mar 2005 - 20:44

Amo widziałam na zdjęciach ślubnych ty pikna kobitka jesteś icon_lol.gif

Napisany przez: amo pią, 04 mar 2005 - 21:32

Cos nie dostaje powiadomien o odpowiedziach.

Asia mnie strasznie dzis meczy, malo spi, duzo placze. Cos jej najwyrazniej dolega, a ja juz nie mam sily.

Napisany przez: anonimowy pią, 04 mar 2005 - 23:59

A ja mam wrażenie, że mój mały non stop wisi przy cycku...
Myślę, że to mały leniuszek, bo je dotąd, aż zaspokoi pierwszy głód i zasypia. Oczywiście próbuję go budzić, ale nie zawsze się udaje icon_eek.gif
Za to zamiast przespać smacznie ze trzy godzinki - wiem, że potrafi - budzi się po 0,5 - 1 godzince. I oczywiście znowu głodny icon_wink.gif
Zyskał już przezwisko "Mały Głód" - jak w tej reklamie Danio.
Mój synek ewidentnie podpada pod tę postać icon_lol.gif

Początkowo myślałam, że może mam mało pokarmu, ale gdzie tam. Nawał wprawdzie już minął, ale jak mały zaśnie, po takim niedługim ssaniu sprawdzałam nie raz - mleczko jest!
Znaczy leniuszek z zamiłowaniem do spędzania czasu przy cycu icon_evil.gif
Szczególnie uciążliwe jest to pomiędzy 3.00 a 8.00 nad ranem 21.gif
Ech, Julka pod tym względem była zupełnie inna... No cóż, może jeszcze się da Młodego "wytrenować" icon_wink.gif

A no i uwielbia wręcz "dyndanie" na rękach wrrrrr.....

Napisany przez: anonimowy pią, 04 mar 2005 - 23:59

No, jak zwykle - Gość = akuka vel gaga

Napisany przez: akuka sob, 05 mar 2005 - 00:01

Ech... icon_evil.gif Późna godzina i chyba stąd to zaćmienie umysłowe w sprawie logowania...
Mam nadzieję, że to już nie jest ciążowe rozmiękczenie mózgu...? To się chyba "cafa" ? icon_lol.gif

Napisany przez: agawa sob, 05 mar 2005 - 16:37

Cześć,

CYTAT
Też mam ochotę wybrać się na zakupy do hipermarketu, ale też mi się wydaje że za wcześnie, zwłaszcza że sezon na choroby, no i grypa się szerzy...

No właśnie. Chyba jeszcze za wcześnie. Na szczęście problem zakupowy się rozwiązał sam, bo mąż dzisiaj w domciu i zakupy zrobił. Na parę dni mamy spokój.

Ja też zauważyłam, że Weronika coraz bardziej "kontaktowa" się robi. Coraz bardziej nam się przygląda i wsłuchuje w nasze głosy. A szczególnie to się uspakaja jak tata do niej mówi. icon_smile.gif Bardzo też lubi wpatrywac się w okna, lampy, mocne kolory. Próbowalismy zainteresować ją karuzelą z pozytywką nad łóżeczkiem. Udało się jej spojrzeć kilka razy na obracające się miśki, ale narazie to bardziej interesowałą ją muzyczka.

Mam pytanie: jakich pieluszek używacie?? My Pampers, ale ostatnio dupka trochę czerwona. Staram się często ją przewijać, wietrzyć, smaruję kremem, ale lekkie zaczerwienienie jest. Pampersy są najlepsze?? Czy macie doswiadczenie z innymi pieluchami??

Pozdrawiam,

Aga

Napisany przez: amo sob, 05 mar 2005 - 16:47

Moja Malutka tez zaczyna coraz dluzej skupiac wzrok na twarzach i przedmiotach. Odnosi sie wrazenie, ze ma juz swoje przemyslenia - moze zreszta ma!

Co do pieluch to uwazam, ze wszystkie sa dobre, byle nie mialy w srodku folii. Ja dzis kupilam Bambino i chyba sa one najtansze a jakosciowo nie ustepuja pampersom. Swoja droga Asia tez miewa zaczerwieniona pupe, ale to z powodu czestych wyproznien - jutro konczy 4 tygodnie a zuzyla juz 4 duze paczki pieluch! Staram sie ja przewijac jak tylko cos zrobi, ale strasznie ciezko jest z takim maluchem, ktoremu jest jednoczesnie niewygodnie w pieluszcze i jest glodny. Najczesciej jest wiec tak, ze przewijam ja, ona placze, dostaje jesc i w trakcie znow troche kupy natrzaska, a wtedy musze przebierac ja jak najdelikatniej, zeby nie zwymiotowala, a i tak zawsze uleje i dostaje czkawki.

Zastanawia mnie jedna rzecz. Kiedy Asia chwyci mnie za palce i probuje sie podniesc do siedzenia to bardzo dobrze przez dluzszy czas trzyma glowe i kregoslup prosto. Czy w pierwszym m-cu nie powinno byc tak, ze glowa jest caly czas odchylona do tylu podczas takiego podnoszenia?

Napisany przez: agawa sob, 05 mar 2005 - 16:52

CYTAT
jutro konczy 4 tygodnie a zuzyla juz 4 duze paczki pieluch! Staram sie ja przewijac jak tylko cos zrobi, ale strasznie ciezko jest z takim maluchem, ktoremu jest jednoczesnie niewygodnie w pieluszcze i jest glodny. Najczesciej jest wiec tak, ze przewijam ja, ona placze, dostaje jesc i w trakcie znow troche kupy natrzaska, a wtedy musze przebierac ja jak najdelikatniej, zeby nie zwymiotowala, a i tak zawsze uleje i dostaje czkawki.

U nas jest dokładnie tak samo. icon_biggrin.gif Ta czkawka okropna. czasami męczy Weronikę kilka razy na dzień icon_sad.gif

CYTAT
Czy w pierwszym m-cu nie powinno byc tak, ze glowa jest caly czas odchylona do tylu podczas takiego podnoszenia?

U nas narazie główka leci do tyłu przy podnoszeniu.

Pozdrawiam, Aga

Napisany przez: amo sob, 05 mar 2005 - 16:54

CYTAT(Aga27)
CYTAT
Czy w pierwszym m-cu nie powinno byc tak, ze glowa jest caly czas odchylona do tylu podczas takiego podnoszenia?

U nas narazie główka leci do tyłu przy podnoszeniu.

No to sie zmartwilam... Czyzby jakies wzmozone napiecie miesniowe? Kolejne pytanie do lekarza.

Napisany przez: dori sob, 05 mar 2005 - 22:25

Witajcie!!!!!!!!!!

U nas też główka wisi jeszcze.Julka też robi się bardziej kontaktowa.Zauważyłam,że potrafi skupić uwage na mojej twarzy,a jeśli się delikatnie przesune to wodzi wzrokiem za mną. icon_lol.gif
Bardzo lubi takie żywe kolory zwłaszcza czerwień. icon_biggrin.gif

Dziś byliśmy z pierwszą wizytą u znajomych.Była naprawde bardzo grzeczna.Cały czas spała,przebudziła się na karmienie,przebraliśmy ją i dalej spała.

Słuchajcie ta moja Juleczka jest taka śliczna i kochana.Jakby czas mi pozwalał to mogłabym patrzeć na nią przez cały dzień. icon_smile.gif icon_smile.gif icon_smile.gif

Bardzo kocham moje dzieci icon_smile.gif Alkeż się rozczuliłam.........


Co do pieluch to my na razie pampersa używamy.......zadowolona jestem....

Pozdrawiam

______________________
Mama Adrianka i Julki

Napisany przez: dori nie, 06 mar 2005 - 12:30

Amo,jak u mnie była położna to powiedziała mi jak się to sprawdza.Więc ułóż małą na brzuszku,rączki ułóż jej w dół.Jeśli obie rączki dziecko da samodzielnie do góry to jest o.k,a jeśli nie to to może być coś z napięciem mięśniowym.Moja Julka pierwszy raz tylko jedną rączką wróciła,troszke przestraszyłam się.Ale przy drugiej próbie już obie rączki były u góry.Spróbuj,po co się za wczasu denerwować. icon_smile.gif

Pozdrawiam

________________________
Mama Adrianka i Julki

Napisany przez: amania nie, 06 mar 2005 - 13:57

Akuka, u mnie z jedzeniem i przewijaniem podobnie. Jakbym o Matydzie czytała... Też się zmartwiłam i sprawdzałam czy mam pokarm. I mam, leci bez problemu. Także nasze dzieci to pokrewne dusze w tej kwestii.
Co do pieluszek to my kupujemy pampersy, ale w szpitalu było coś co nazywało się Happy chyba i w niczym pampersom nie ustępowało. Nie wiecie czasem jaka to firma?

Aha, jutro trzymajcie kciuki, bo jedziemy znowu sprawdzić poziom bilirubiny. Bardzio się boję, żeby nie był wysoki, bo wtedy czeka nas szpital...

Napisany przez: parasolka nie, 06 mar 2005 - 14:05

Happy to bella, troche mało siusków chłona

Napisany przez: akuka nie, 06 mar 2005 - 14:05

Odpadł nam dziś pępuszek!!!
Już wczoraj się trzymał na "słowo honoru" a dziś rano przy przewijaniu po prostu leżał sobie w pieluszce icon_lol.gif

Coraz bardziej się obawiam, że tym razem mam egzemplarz "rączkowy" - cały czas by chciał na rączki. Próbuje to na nas wymusić kwękaniem. Ale nie ze mną te numery, Bruner... icon_twisted.gif
Staramy się nie dawać i markujemy mu bujanie na rękach np. przytulaniem leżąc obok. Też nie jest to samodzielne leżenie w łóżeczku, ale zawsze bliżej icon_wink.gif

No i oczywiście dalsze zachowania typu "Mały Głód" icon_twisted.gif
Dziś zdjęłam nakładki do karmienia. Tak jak przewidywałam, w pierwszej chwili dla Kacperka było to lekkim szokiem - zdążył się już przyzwyczaić do silikonu icon_cry.gif ale szybko sobie przypomniał, jak to się robi icon_wink.gif
Mam nadzieje, że w ten sposób będzie się bardziej najadał, i na dłużej.
Zobaczymy, wyjdzie w praniu.

Wczoraj była u nas z wizytą - na moją prośbę - pani pediatra. Obejrzała Małego, osłuchała, stwierdziła, że wszystko w pożądku icon_lol.gif
Zapisała maść do pupy, oraz do całego ciała, vit D3 od końca 4-tego tygodnia i kazała zgłosić się do przychodni na "dzieci zdrowe" ja Kacperek skończy miesiąc. Znaczy wszystko w pożądku.

Napisany przez: akuka nie, 06 mar 2005 - 14:19

amania trzymamy kciuki, żeby wszystko było w pożądku!!! Napisz koniecznie, jak wrócisz!

Napisany przez: amo nie, 06 mar 2005 - 15:18

Dzis Asienka skonczyla swoj pierwszy miesiac! Zwazylam sie z niai w pampersie oraz body wazy 4,9 kg - jakies 370 g na tydzien. Rosnie mi drugi grubasek - Kubus tez bardzo duzo przybieral.

Wyjatkowo dlugo dzis spi - i dobrze, bo mnie dopadlo jakies przeziebienie czy grypa - mam nadzieje, ze to pierwsze, chociaz nie wiem czy przeziebienie moze objawiac sie lekkimi dreszczami i bolami miesni...Boje sie, ze wszystkich pozarazam, ale modle sie, zeby nie icon_cry.gif

Co do pepka to u nas ostatecznie sie wygoil - troche to trwalo, ale teraz wim dlaczego - bo uzywalam spirytusu w odwroconych proporcjach! dzieki Bogu, ze nie zaczal gnic. Ja glupia matka!

Ja mam dobre doswiadczenia z pieluchami Happy. Ostatnio natomiast kosztuja za sztuche chyba tyle samo co Pampers, ale czasem zdarzaja sie promocje.

mamoAdrianka, dzieki za reade w sprawie napiecia. Jak to przeczytalam to przypomnialo mi sie, ze lekarka tak sprawdzala Kubusia - on z kolei mila lekki krecz i musialam go rehabilitowac. Sprawdze te raczki, ale lekarce i tak zwroce uwage.

amaniu, mam nadzieje, ze zoltaczka juz minela i bedziecie sobie spokojnie w odmku oczekiwac na pierwszy spacerek.

Aga27 gartulacje z okazji ukonczenia pierwszego miesiaca od rowiesniczki twojej coreczki.

Napisany przez: Gośka z edziecka nie, 06 mar 2005 - 20:23

CYTAT(amo)
bo mnie dopadlo jakies przeziebienie czy grypa - mam nadzieje, ze to pierwsze, chociaz nie wiem czy przeziebienie moze objawiac sie lekkimi dreszczami i bolami miesni...Boje sie, ze wszystkich pozarazam, ale modle sie, zeby nie  :cry:  


Bólami mięśni i dreszczami może objawiać się zapalenie piersi. Miałąm coś takiego 2-3 tygodnie temu. DO tego pierś jedna lekko mnie bolała.

Napisany przez: Gośka z edziecka nie, 06 mar 2005 - 20:32

Maciek dostał kataru dziś w nocy. Nie leje mu sę na szczęście, tylko tak mu furczy. Ciągle kicha, kaszle - bo mu to przeszkadza. Wieczorem zaczął się dławić - płakał, kaszlał i nie mógł złąpać tchu, nie mogłam go uspokoić - bałam się - czuję się strasznie zmęczona. Mam nadzieję, że nie będzie gorzej.
Ja na razie jakoś się trzymam, jako ostatni zdrowy, ale ja zawsze trwam do końca i jak wszyscy już jako tako się czują - to wtedy mnie rozkłada icon_evil.gif . Czuję się strasznie zmęczona - od tygodnia boję się, żeby się Maciek nie zaraził.

Napisany przez: amo nie, 06 mar 2005 - 20:47

CYTAT(Gośka z edziecka)
CYTAT(amo)
bo mnie dopadlo jakies przeziebienie czy grypa - mam nadzieje, ze to pierwsze, chociaz nie wiem czy przeziebienie moze objawiac sie lekkimi dreszczami i bolami miesni...Boje sie, ze wszystkich pozarazam, ale modle sie, zeby nie  :cry:  


Bólami mięśni i dreszczami może objawiać się zapalenie piersi. Miałąm coś takiego 2-3 tygodnie temu. DO tego pierś jedna lekko mnie bolała.

Ala katar juz chyba wtedy nie wystepuje... wiec raczej nie jest to zapalenie piersi, choc tez mnie dzis bolala, bo Asia dlugo spala. I wiecie co zrobilam... sciagnelam mleko laktatorem a jak Mala sie obudzila postanowilam przeytestowac czy wypija z butelki - nie miala z ty zadnych problemow! Tak wiec, jesli gdzies bede musiala wyjsc to juz mam problem z glowy - sciagne mleko a poda je tatus!

I jeszcze fotki moich dzieci z okazji miesiaca Asi https://maluchy.pl/forum/viewtopic.php?p=305202#305202

Napisany przez: amo nie, 06 mar 2005 - 20:50

CYTAT(Gośka z edziecka)
Maciek dostał kataru dziś w nocy. Nie leje mu sę na szczęście, tylko tak mu furczy. Ciągle kicha, kaszle - bo mu to przeszkadza. Wieczorem zaczął się dławić - płakał, kaszlał i nie mógł złąpać tchu, nie mogłam go uspokoić - bałam się - czuję się strasznie zmęczona. Mam nadzieję, że nie będzie gorzej.  
Ja na razie jakoś się trzymam, jako ostatni zdrowy, ale ja zawsze trwam do końca i jak wszyscy już jako tako się czują - to wtedy mnie rozkłada icon_evil.gif . Czuję się strasznie zmęczona - od tygodnia boję się, żeby się Maciek nie zaraził.

Biedny Macius. Wiem jakie to okropne gdy Maluch placze i wlasciwie nie mozna mu pomoc. No i niestety wykanczajace dla mamy.

Napisany przez: amo pon, 07 mar 2005 - 11:47

Z przyjemnoscia informuje, ze mamy jeszcze jednego lutowego malucha!
Sylwik, waga 3420, wzrost 56, godz. 3,40
Gośka z edziecka, waga 3750, wzrost 57 cm, godz. 19,55
amo , waga 3640, wzrost 55 cm, godz. 9,55
Aga27, waga 3300, wzrost 54 cm, godz. 2,55
mamaAdrianka, waga 3700, wzrost 56 cm, godz. 19,20
sandraw, waga 3510, wzrost 53 cm, godz. 13,05
akuka, waga 3600, wzrost 58 cm, godz. 23,55
amania, waga 2780, wzrost 48 cm, godz. 21,50
Gula, waga 3850, wzrost 58 cm, godz. ???

Napisany przez: dori pon, 07 mar 2005 - 11:47

Witajcie!!!!!!!

Gosiu,przykro mi,że u ciebie tak nie ciekawie,miejmy nadzieje,że to szybko minie. wink.gif

Amania,trzymam kciuki za wasze badania. icon_biggrin.gif

Amo,ta twoja córeczka taka śliczna.Suuuuper zdjęcia.Ja tak bardzo chciałabym pochwalić się moimi dziećmi,ale niestety nie potrafie wysyłać zdjęć.Ja nie mam aparatu cyfrowego,ale byli u nas znajomi i porobili kilka zdjęć,mam je na płycie.No,ale trudno niestety nie potrafie wysłać tych zdjęć.Może kiedyś.......... 32.gif

A poza tym u nas dobrze,dolegliwości brzuszne powoli mijają,jest coraz lepiej.

Dzewczyny,jak u was z wagą,ile posiadacie jeszcze zbędnego balastu tłuszczowego po porodzie?????????Bo u mnie nie najlepiej w tym temacie.Aż wstyd się przyznać.Jeszcze do zrzucenie 13 kg. icon_redface.gif Nie wiem jak to zrobie,ale do wakacji mam ambicje zrzucić.A jak u was ta sprawa wygląda??????Ja pewnie będe rekordzistką w przybraniu na wadze podczas ciąży.Przytyłam 28 kg. icon_redface.gif icon_redface.gif icon_redface.gif SZOOOOOK!!!!!!



Pozdrawiam

_____________________
Mama Adrianka i Julki

Napisany przez: amania pon, 07 mar 2005 - 11:52

Oj dziewczyny jak się cieszę icon_biggrin.gif
Wynik sprzed godziny to 5,58 icon_biggrin.gif Spadlo więc pięknie, chyba dzieki tym litrom glukozy, które w nią wlewałam wink.gif
Nie pójdziemy do szpitala icon_biggrin.gif

Akuka, Matylda w dzień śpi ładnie w łóżeczku albo w wózku, za to w nocy tylko z cycem w buzi icon_twisted.gif Czyli mam egzemplarz "cycowy" wink.gif

amo, fajne fotki icon_biggrin.gif

Napisany przez: dori pon, 07 mar 2005 - 12:11

[size=24]MOJE GRATULACJE GULA.TYMOTEUSZ WITAMY PO TEJ STRONIE BRZUCHA!!!!!!!!!!!

Ależ się załapaliście na ostatni dzień lutego.WITAJCIE

Pozdrawiam

___________________
Mama Adrianka i Julki

Napisany przez: dori pon, 07 mar 2005 - 12:12

No to suuuuuper Amania,bardzo się ciesze!!!!!!!! icon_biggrin.gif

Pozdrawiam
__________________________
Mama Adrianka i Julki

Napisany przez: amania pon, 07 mar 2005 - 12:51

Gratuluję Gula, a jaki duży facet z niego!

Zresztą z Julki też spora kobietka była icon_wink.gif

A moje dziewczyny miały po 48 cm... wszystkie ubranka na takim maluchu wiszą, nawet te w rozmiarze 50.

p.s. czyli jednak w lutym chłopaki są górą icon_wink.gif

Napisany przez: agawa pon, 07 mar 2005 - 13:25

GRATULACJE GULA!!! icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif

Amania cieszę się,że wszystko w porządku i jetseście w domu.

Amo wszystkiego najlepszgo dla Twojej córci z okazji miesiąca. icon_biggrin.gif

Za nami ciężka noc. Weronika zasnęła wczoraj ładnie około 20. Obudziła się na cyca o wpół do jedenastej i znowu zasnęła. A potem o pierwszej i do 4.30 nie mogła zasnąć. Nic jej nie było- bo nie płakała i nic ją nie bolało, tylko tak się wybudziła, że zapomnij o spaniu. icon_sad.gif Na rękach mi zasypiała, ja ją buch do łóżeczka, a ona stęka i marudzi. To ja znowu na ręce i tak w kółko. Położyłam się z nią do łózka to poleżała chwilę i zaczęło się jej nudzić. I tak pomęczyłyśmy się do 4.30. icon_sad.gif A dzisiaj znowu jest spokojna i śpi słodko.

Czy są jakies szanse, że w koncu będzie wiosna?? U nas dzisiaj tak brzydko- zimno, wieje i pada śnieg, ża nigdzie nie wyszłyśmy. Nawet nie mogę Weroniki powerandować, bo jak otworzyłam na chwilę okno to myślałam, że mi dom wywieje. Trudno, moze jutro będzie ładniej.

Pozdrawiam, Aga

Napisany przez: amo pon, 07 mar 2005 - 13:51

CYTAT(mamaAdrianka)
niestety nie potrafie wysyłać zdjęć.Ja nie mam aparatu cyfrowego,ale byli u nas znajomi i porobili kilka zdjęć,mam je na płycie.No,ale trudno niestety nie potrafie wysłać tych zdjęć.Może kiedyś.......... 32.gif  

A poza tym u nas dobrze,dolegliwości brzuszne powoli mijają,jest coraz lepiej.

Dzewczyny,jak u was z wagą,ile posiadacie jeszcze zbędnego balastu tłuszczowego po porodzie?????????Bo u mnie nie najlepiej w tym temacie.Aż wstyd się przyznać.Jeszcze do zrzucenie 13 kg. icon_redface.gif Nie wiem jak to zrobie,ale do wakacji mam ambicje zrzucić.A jak u was ta sprawa wygląda??????Ja pewnie będe rekordzistką w przybraniu na wadze podczas ciąży.Przytyłam 28 kg. icon_redface.gif  :oops:  :oops: SZOOOOOK!!!!!!

jesli chcesz to sproboj wyslac do mnie jakas fotke Julki jako zalacznik do maila - jesli nie bedzie za duza to powinna przejsc. Ja Ci ja przygotuje i wrzuce na forum, ewentualnie dam Ci instrukcje jak to zrobic i sama sobie wrzucisz.
Moj mail themo@wp.pl

Przy okazji przypominam o naszej galerii. Chcecie, zeby powstala?

Co do wagi, to u mnie bnie najgorzej - nadal jakies 2-3 kg wiecej niz przed ciaza. POcieszam sie, ze sam biust wazy conajniej kilo wiecej, ale faktem jest, ze biodra sa mocno otluszczone a w pasie mam dobrych kilka centymetrow wiecej.

Napisany przez: amo pon, 07 mar 2005 - 14:17

Wlasnie odwiedzila nas nasza lekarka! Juz myslalam, ze nik nie przyjdzie. Zbadala Asie, stwierdzila, ze wszystko w porzadku. Na sztywna glowke powiedziala, ze tak ma byc i dopiero pozniej ma opadac icon_eek.gif . Ale test z raczkami wypadl pozytywnie, wiec chyba wszystko rzeczywiscie jest ok.

Napisany przez: agawa pon, 07 mar 2005 - 14:41

CYTAT
Na sztywna glowke powiedziala, ze tak ma byc i dopiero pozniej ma opadac

Hm, to ja już nic nie wiem. icon_confused.gif

Jezeli chodzi o moja wagę o też gdzieś z 3-4 kilo do przodu. Dokładnie nie wiem, bo nasza waga się zepsuła i ważyłam się tylko raz po porodzie u moich rodziców. Czy schudłam sprawdzam na ubraniach sprzed ciąży. I na przykład wczoraj weszłam w spodnie, w które nie wchodzilam jeszcze tydzien temu. Więc jest dobrze icon_smile.gif Tylko jak się pozbyć tej skóry na brzuchu?? Macie jakiś pomysł??

Amo ile wysłać tych zdjęć??

Pozdrawiam, Aga

Napisany przez: anonimowy pon, 07 mar 2005 - 21:18

Bllleeee, w kwestii wagi to ja się nie będę chyba wypowiadać icon_cry.gif
Zostało Wam do zrzucenia po 2-5 kg ??? Nawet 13 kg mamyAdrianka nie jest rekordem icon_cry.gif icon_cry.gif icon_cry.gif Ja przytyłam mniej więcej tyle samo (czyli ok. 28 kg), ale do zrzucenia pozostało mi jeszcze jakieś 18 rycze.gif (to do wagi sprzed ciąży) a do takiej, jaką bym chciała mieć - to muszę zrzucić jakieś 23 kg icon_redface.gif icon_redface.gif icon_redface.gif Boszzz, jak ja to zrobię ??? icon_eek.gif
Ech, szkoda gadać!

amania - cieszę się bardzo, że u Matyldy wszystko w pożądku przytul.gif

amo i Aga27 - gratuluję "miesięcznicy" dzieciaczków wink.gif

Gula - GRATULACJE z okazji rozdwojenia wink.gif !!!

Napisany przez: akuka pon, 07 mar 2005 - 21:35

Hehe, no i znowu ze mnie "gościówa" wyszła icon_wink.gif

Napisany przez: amo pon, 07 mar 2005 - 22:07

Wiecie, ze Asia sie dzis do mnie usmiechnela! Zupelnie nie na spiaco! Patrzyla na mnie ja do niej mowilam i usmiechalam sie na to on zareagowala uniesieniembrwi i kruciutkim slodkim usmiechem. No to ja dalek kontynuowalam a ona znow sie usniechnela! W ten sposob otrzymalam w krotkim czasie 3 cudowne usniechy. Niech sobie ksiazki mowia co chca, ja wiem, ze Asienka zdobyla sie na wysilek i usmiechnela sie swiadomie!

Grypy chyba jednak nie mam. Dzis czuje sie troche lepiej a przy grypie chybaby tak nie bylo. Mam nadzieje, ze jutro bedzie jeszcze lepiej.

Dziewczyny przyslijcie do mnie na skrzynke po jednej ulubionej fotce waszych malenstw, to zrobie te galerie. Ruszcie sie, nie badzcie takie!

Napisany przez: amania wto, 08 mar 2005 - 08:40

Amo, jak ja czekam na te uśmiechy!
A zdjęcia muszę zgrać i postaram się dzisiaj przesłać.

Akuka, mnie zostało 7,5 kg do wagi przedciążowej, która była tragiczna, więc do wagi odpowiedniej zostało mi 13 kg icon_cry.gif Szczęście, że do lata jeszcze trochę czasu zostało.

Dzisiaj ma przyjsć położna. Czy ona musi kąpać dziecko? Bo my małą kąpiemy wieczorem i nie chciałabym jej tego rytmu zaburzać. Zresztą to nie jest nasze pierwsze dziecko i niejakie doświadczenie już mamy...
Ech już mi skóra cierpnie na myśl o tej położnej. Jeśli przyjdzie ta sama co do mojej szwagierki (a mieszkamy obok siebie), to woń papierosów roznosi się za nią na kilometry. icon_evil.gif I taka mi będzie noworodka oglądać icon_evil.gif

Nie wiem jak Wy, ale ja już chronicznie niewyspana. Matylda śpi przyzwoicie jedynie na mojej (lub męża) klatce piersiowej, tudzież z cycem w buzi. icon_confused.gif

Napisany przez: dori wto, 08 mar 2005 - 12:10

Witajcie!!!!!!!!!!!

[b][size=18]MOJA JULKA KOŃCZY DZIŚ MIESIĄC!!!!!!!NIE DO WIARY JAK TO SZYBKO ZLECIAŁO!!!!!!!!!! brawo_bis.gif

Akuka!!!!!No,cóż pozostałyśmy na placu bitwy z tłuszczem same.Ja za niedługo biore się do roboty.Za około tydzień ide do gina,spytam o ćwiczenia po cesarce,od kiedy i co??U mojego męża w szkole jest siłownia,mogłabym chodzić,jak mąż nie będzie miał lekcji wtedy zostanie z Julką a ja myk na siłownie na godzinke.....Już raz udało mi się zrzucić 23 kg.myśle,że teraz też sobie poradze.

Dziewczyny,jak jest z zieloną herbatą czy karmiąc można pić,bo gdzieś czytałam,że tak,ale nie jetem pewna.Już raz przez głupote nie mogłam karmić nie chcę tego błędu popełnić po raz drugi. icon_redface.gif

Amo,prześle ci kilka zdjęć.Bardzo bym się cieszyła jakbyś je dała na forum,mogłybyście zobaczyć moje dzieci.!!!!!!

Napisany przez: dori wto, 08 mar 2005 - 12:32

[b][size=24]Dziewczyny!!!!!!!!!WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DNIA KOBIET!!!!!!WIELE MIŁOŚCI,UŚMIECHU NA CODZIEŃ,POCIECHY Z DZIECI ORAZ DUŻO,DUŻO ZDRÓWKA!!!!!!!!!!!!

Pozdrawiam

___________________________
Mama Adrianka i Julki

Napisany przez: agawa wto, 08 mar 2005 - 13:57

Mamo Adrianka wszystkiego najlepszego dla Julii z okazji skończenia pierwszego miesiąca życia.

Rzeczywiście starsznie ten czas leci.

Pozdrawiam, Aga

Napisany przez: amo wto, 08 mar 2005 - 16:00

Niech Juleczka rosnie zdrowo!

Dziwczyny mam fotke od akuki, czekam na wasze dzieci.

Napisany przez: akuka wto, 08 mar 2005 - 16:36

Właśnie miałam pytać, amo - czy fotka ode mnie doszła icon_lol.gif
Cieszę się, że tak.

mamoAdrianka -[size=18] najlepsze życzenia dla Juleczki z okazji ukończenia pierwszego miesiąca życia

Co do wagi, to też już raz dokonała podobnego wyczynu - wiem, że i tym razem sobie poradzę icon_wink.gif

Napisany przez: amo wto, 08 mar 2005 - 22:23

CYTAT(akuka)
Co do wagi, to też już raz dokonała podobnego wyczynu - wiem, że i tym razem sobie poradzę  :wink:

No prosze, czyli nie jest zle! Obie macie za soba podobne doswiadczenie, teraz tez Wam sie uda!

Akuka, widze, ze Julka ma swoje paseczek icon_wink.gif

Napisany przez: agawa śro, 09 mar 2005 - 07:54

CYTAT
Amo
doszły zdjęcia ode mnie??

A my dzisiaj sie wyspaliśmy. icon_biggrin.gif Weronika tradycyjnie zasnęła około 19.30, potem obudziła się na jedzonko o 22, potem o drugiej. I jak zasnęła po drugiej to obudziła się dopiero o 6 nad ranem. Normalnie szok icon_biggrin.gif Pierwszy raz zdarzyło się jej tak długo spać w nocy. Ach,zeby tak było częściej. icon_smile.gif


Pozdrawiam, Aga

Napisany przez: agawa śro, 09 mar 2005 - 08:34

Amo czy doszły zdjecia ode mnie??

Tak miało być, a nie cytat icon_biggrin.gif

Napisany przez: amo śro, 09 mar 2005 - 10:05

Mam fotki Weroniki i Julki.
Czekam na reszte dzieciaczkow.

Napisany przez: akuka śro, 09 mar 2005 - 11:38

amo - Julka rzeczywiście ma już swój własny paseczek. Szkoda mi się jej zrobiło i sama jej zaproponowałam, że jej zrobię. Widziałaś jaki podobny do paseczka Twojej Asi? To nie ja jestem winna aniolek.gif Julka sama wybrała wszystkie trzy elementy składowe. I pytałam, czy na pewno taki ma być, ale nie chciała nic zmienić icon_lol.gif

Napisany przez: amo śro, 09 mar 2005 - 12:35

CYTAT(akuka)
amo - Julka rzeczywiście ma już swój własny paseczek. Szkoda mi się jej zrobiło i sama jej zaproponowałam, że jej zrobię. Widziałaś jaki podobny do paseczka Twojej Asi? To nie ja jestem winna  :aniolek  Julka sama wybrała wszystkie trzy elementy składowe. I pytałam, czy na pewno taki ma być, ale nie chciała nic zmienić  :lol:

Jednym slowem dobrze trafilam w gust dziewczynki, choc sama rozowego nie lubie, jakos nic innego mi sie w oczy nie rzucilo.

Napisany przez: dori śro, 09 mar 2005 - 12:49

Amo,ależ ja się ciesze,że zdjęcia do ciebie dotarły!!!!!!!!Jak będziesz miała chwilke i nie sprawi ci to problemu to wrzuć je tu do nas na forum.Bardzo się ciesze,że dziewczyny zobaczą moje pociechy!!!!!! icon_biggrin.gif Z góry ci dziękuje za pomoc blagam.gif

Dziewczyny,nie wiem jak u was ale moja Julka zaczęła bardzo krótko jeść.Jeszcze do niedawna wyglądało to tak:jadła z jednej piersi około 10 min,póżniej ją przebierałam i jadła z drugiej około5-10 min.Teraz potrafi jeść tylko z jednej i to tylko 5 min.To chyba za mało,dodam jeszcze,że je w takich samych godzinach jak jadła.Częstość karmień nie zmieniła się icon_confused.gif

A-HA,zapomniałabym[b].DZIĘKUJE W IMIENIU JULKI ZA WSZYSTKIE WCZORAJSZE ŻYCZENIA icon_lol.gif

Pozdrawiam

_______________________
Mama Adrianka i Julki

Napisany przez: agawa śro, 09 mar 2005 - 16:08

U nas jest tak,że Weronika je z jednej piersi tak około 10 min. Potem jest chwila na odbicie, zabawę, przytulanie. Często potem, tak po pół godzinie domaga sie drugiej piersi. Zje i najczęściej zasypia. Natomiast bardzo często zasypia przy cycu i musze ją budzić, bo jak tego nie zrobię i odłożę do łóżeczka, to i tak po kilku minutach się budzi głodna. icon_confused.gif
Przez ten miesiąc też się Weronice zmienił czs jedzenia. Na początku to potrafiła i z pół godziny jeść, a teraz około 10 minut wystarcza, ale przeważnie musi dostać drugą pierś, a wcześniej tego nie było.

Mamo Adrianka jak pediatra była u nas to rozmawiałam z nią na ten temat. I ona powiedziała, że dzieci są różne. Jedne potrzebują pięć minut, żeby się najeść a inne nawet godzinę. Najważniejsze jest to czy dziecko dobrze przybiera na wadze i czy nie jest głodne.

Buziaki, Aga

Napisany przez: dori śro, 09 mar 2005 - 19:23

Witajcie!!!!!!!!

Wczoraj kąpałam Julke 20 minut po jedzeni................zwymiotowała.Dziś kąpałam ją na głodniaka.................niesamowicie płakała wrrrrr.......

A kiedy wy kąpiecie swoje maleństwa??????

Pozdrawiam

_________________________
Mama Adrianka i Julki

Napisany przez: amania śro, 09 mar 2005 - 19:44

My kąpiemy przed jedzeniem. Zresztą Matylda zawsze płacze przy kąpaniu. Tak samo nie lubi przewijania i wszystkiego co wiąże się z ochłodzeniem i rozpięciem rożka. Pod tym względem jest typowym wcześniakiem - lubi jak jest ciasno, ciepło i najlepiej jeszcze nie za jasno wink.gif

A dzisiaj w nocy miałam mały kryzys (jak już Matylda zasnęła, obudziła się Marysia icon_mad.gif ) i chciałam dać małej smoczek. Resztkami sił się powstrzymałam. A Wy dajecie?

Napisany przez: amo śro, 09 mar 2005 - 22:02

A moje wodne dziecko uwielbia kapiel, oczywiscie ciezko jest jeszcze wybrac odpowiedni czas miedzy karmieniami a spaniem, ale zwykle co drugi dzien udaje nam sie zaliczyc te przyjemnosc.

Co do karmienia natomiast to od wczoraj mala prawie non stop je, spi jakies pol godziny, zrobi troche kupy i znow je. Myslalam, ze tej nocy nie przezyje o zdrowych zmyslach tak malo spalam. OBy dzisiejsza byla spokojniejsza. NIe wiem czy to juz czas, zeby jadla tak duzo???

Napisany przez: akuka śro, 09 mar 2005 - 22:11

Hehe, ze smokiem to tylko czekałam, kiedy ze szpitala wyjdziemy, żeby mnie położne nie nawrzeszczały icon_wink.gif
Oczywiście, że daję smoczek. Julce też dawałam. Wprawdzie właśnie przy niej miałam założenie, że smoczek - be, ale już w inkubatorze same położne jej dawały, żeby nie płakała icon_evil.gif Więc w zasadzie to one ją przyzwyczaiły a ja tylko kontynuowałam icon_wink.gif
Ale na złe jej to nie wyszło. Problemów z zabraniem też nie miałam (tak chyba coś koło 1,5 roku).
Więc Kacperkowi też daję, już bez wyrzutów sumienia.

Co do kąpania - to pluszczemy się ok. 11.00 wieczorem, przed karmieniem. Wprawdzie nie wymiotuje, ale po kąpieli i tak jest głodny icon_lol.gif A dlatego tak późno, że kąpieli ma najlepszy sen i przesunęliśmy mycie z godz. 9.00 - żeby lepiej i dłużej pospał w nocy.

Acha, w szpitalu położne kąpały maluchy koło 10.00 - 11.00 rano i jeśli akurat komuś wypadło nawet tuż po jedzeniu, to tragedii z tego nie robiły i też kąpały. Zresztą ta kąpiel i tak jeszcze teraz taka expreesowa jest... u nas trwa ok. 3-5 min.
Kacper w ogóle chyba lubi się pluskać, bo nie protestuje, tylko ciekawie się rozgląda, ale musi być oczywiście dobrze ciepła woda i nagrzane pomieszczenie. Ale zmiany pieluchy nie lubi i do momentu zapięcia śpioszków wyje jak syrena alarmowa icon_lol.gif

Jeśli chodzi o karmienia - to mój mały niestety preferuje na razie opcję "jem ok. godziny, najlepiej tak często, jak sie da" icon_lol.gif
Nie powiem, jest to dość męczące, szczególnie w nocy. Mam jednak nadzieję, że uda mi się go wyregulować, żeby jadł tak, jak Weroniczka Agi27. Taka opcja mi jak najbardziej by odpowiadała icon_wink.gif

Napisany przez: agawa czw, 10 mar 2005 - 11:03

No właśnie już sie ucieszyłam, że Weronika troszkę ma jedzenie wyregulowane, a tu dzisiaj kryzys. Tak jak u Amo- je dużo i dlugo, śpi pół godzinki i znowu sie domaga jeść. Mam nadzieję, że to tylko dzisiaj. Nawet nie chodzi o mnie i moją wygodę, ale o jej biedny brzusio bo przecież nie nadąży z trawieniem. icon_confused.gif

My kąpiemy koło 19.30, tak z godzinkę po jedzeniu. Weronika uwielbia kąpiel. Płakała ze dwa razy- jak kąpaliśmy ją pierwszy raz i chyba wyczuła nasz strach. Drugi raz płakała, jak woda była za zimna, bo też lubi cieplutką. Teraz pluskać się uwielbia icon_biggrin.gif

Smoka daję. Tylko, że moja córcia nie za bardzo go lubi. Najlepiej smakuje na spacerze i jak jest bardzo zmęczona, a nie może zasnąć. W innych sytuacjach pluje nim na duuuże odległości. icon_biggrin.gif Też jakoś nie mam wyrzutów sumienia, chociaż planowałam smoczka nie dawać icon_smile.gif


Pozdrawiam, Aga

Napisany przez: agawa czw, 10 mar 2005 - 11:27

Aha,zapomniałam się pochwalić, że Weronika zaczęła się do mnie uśmiechać. icon_biggrin.gif Dzisiaj rano, jak ją przebierałam i do niej mówiłam to najpierw długo na mnie patrzyła i następnie uśmiechnęła się pięknym bezzębnym uśmiechem. Dla takich chwil to ja mogę zrobić wszystko. icon_biggrin.gif

Aga

Napisany przez: amo czw, 10 mar 2005 - 15:24

Wczoraj zachorowal Kubus! Biedactwo od goraczki jest tak padniety, ze az lzy mi staja w oczach. Dzis maz wzial go do lekarza - zapalenie gardla, dostal antybiotyk. Musi byc niezle to zapalenie, bo usta ma tak czerwone jakby mial pomadka pomalowane.

Boje sie o Asie, ale na razie zadnej goraczki nie stwierdzilam. Choc niepokoja mnie troche jej kupki. Sa takie jakby bardziej sluzowate, ale moze jestem przewrazliwiona??? Tyle, ze znow zaczerwienila sie jej pupcia, choc zmieniam pieluszke jak tylko cod w niej sie pojawi, a pojawia sie okrutnie czesto.

Zmienielam sobie paseczek Asi, ale cos pokrecilam, a tu okazuje sie, ze cos w profilu teraz nie dziala!

Napisany przez: akuka czw, 10 mar 2005 - 17:17

amo - jak to w profilu coś nie działa? O co chodzi ???
Ładny paseczek icon_lol.gif Ale mam nadzieję, że nie zmieniłaś, ze względu na zbyt duże podobieństwo naszego paseczka... icon_cry.gif

Co do smoka - to nie napisałam, że ja Kacprowi daję, ale on nie zawsze chętnie go chce icon_wink.gif
Jak nie chce, to też pluje jak w konkurencji "na odległość" icon_lol.gif

Napisany przez: amo czw, 10 mar 2005 - 17:53

CYTAT(akuka)
amo - jak to w profilu coś nie działa? O co chodzi ???
Ładny paseczek  :lol:  Ale mam nadzieję, że nie zmieniłaś, ze względu na zbyt duże podobieństwo naszego paseczka... icon_cry.gif  

Co do smoka - to nie napisałam, że ja Kacprowi daję, ale on nie zawsze chętnie go chce  :wink:  
Jak nie chce, to też pluje jak w konkurencji "na odległość"  :lol:

Nieee... no co Ty akuka. Zamierzalam zmienic pasek Kubusia, bo nie podoba mi sie ta ogroman czworka na koncu, ale ostatecznie nic innego tez tam nie pasowalo, za to zobaczyla paseczki dla mam karmiacych, ladne byly i postanowilam zrobic taki dla Asi, zmienilam tylko karmienie piersia na swoj tekst.

A ja martwie sie, ze za wczesnie podalam Asi smoka, bo ona juz mi wyglada na lekko uzalezniona!

Napisany przez: amo czw, 10 mar 2005 - 17:54

No byly jakies problemy ze zmiana podpisu w profilu, ale szybko je usuneli, wiec poprawilam. Za to teraz wogole swoich paseczkow nie widze. Twoich zreszta tez!

Napisany przez: amania czw, 10 mar 2005 - 20:28

Ja też żadnych paseczków mie widzę icon_confused.gif

A smoka postanowiłam nie dawać tak długo jak się da, czyli do czasu aż nie zacznie ssać palca. Starsza córka zaskoczyła smoczkowo w 4 miesiącu życia, ale tak, że jak miała dwa lata to z wielkimi przebojami jej te smoczki (bo miała dwa, jednego do wąchania icon_eek.gif ) zabieraliśmy.
Pamiętam jak mnie w nocy budziła i musiałam szukać smoczków, a potem w tej nocy lecieć i wyparzać, czasmi po kilka razy, chociaż zawsze miała ze trzy komplety. Dlatego, jeśli się da, to smoczka Matyldzie nie dam.

Czy wasze maluchy śpią w łóżeczkach? Bo ja się zastanawiam po co my łóżeczko kupowaliśmy wink.gif Znowu nam rośnie egzemplarz tolerujacy jedynie łóżko rodziców. Chociaż parwdą jest, że jakoś sumienia nie mamy, żeby ją do łóżeczka odkładać, a ona najlepiej śpi jak jest blisko nas.

Napisany przez: sandraw pią, 11 mar 2005 - 16:02

o matko dziewczyny w końcu was znalazlam!!!
a ja się martwiłam że wy juz czasu nie macie nic napisac...


u nas karmienia non stop, mały wazy już 4000g (urodzeniowa 3510), dużo stracił w szpitalu więc calkiem niexle przybral hihi

je co godzinę w ciagu dnia albo i częściej, jak nieśpi to na rekach- sam max 10 minut poleży ale nie zawsze

no i zaliczył w 3 tygodniu swojego zycia podróż o opola- 12 godzin w śniezycy, ale było na miejscu fantastycznie i cieszymy się że się zdecyowaliśmy pojechać razem i z obojgiem dzieci.

A DZISIAJ RANO UŚMIECHNĄŁ SIĘ DO MNIE ŚWIAODMIE!!!!
matko jakie to cudowne uczucie....

co o kąpieli - my kąspiemy co 2 dizeń, tak jakoś nam latwiej, jemu nie robi to różnicy, jak będzie lato będziemy codziennie. Tak około 19- zazwyczaj po jedzeniu bo wtedy jest słodki i zadowolony, uwielbia kapiel, później go masuję

podnosi głowkę leząc na brzuhu jak stary- trzymał dzisiaj prawie 4 minuty, szok dla mnie, ciesze się że robi to świadomie a nie wynika to z napięcia mięśni icon_wink.gif

śpi cąlkiem niexle- najpierw 4-5 godzin, to taki pierwszy sen, od około 20-21 (po kąpieli przy cycu wisi i czytam dzieciom książeczki, zasypiają z reguły razem po 20 chwikę), i to jest spanko w łóżeczku, ale poźniej do lóżka go biorę- i karmię na leząco, sama sie kimnę troche przy okazji hihihi, bo później te przerwy są tak 2- godzinne między karmieniami

oj opisałam się hihihi całusy

Napisany przez: amo pią, 11 mar 2005 - 16:07

Sandraw nareszcie SIE znalazlas! Przyslij zdjecie synka ze szpirtala, bo chcemy miec galerie naszych dzieci. Moj adres themo@wp.pl.

Napisany przez: Gula pią, 11 mar 2005 - 23:04

cześć dziewczyny,
ale fajnie być już po stronie rozdwojonych icon_biggrin.gif Dziekuję za uwzględnienie mnie na liście, Tymek urodził sie o 16.55.
Jak na razie dajemy sobie z mężem radę, ale ciągle coś nas stresuje. W związku z tym mam do was parę pytań. Czy zielone kupki są normalne? Czasami ma brązowo-żółte, a czasami takie mocno zielone, czy to swiadczy o tym , że coś nie tak zjadłam?
W ogóle z tym jedzeniem to tez masakra!
Poza tym malutki często pomrukuje przez sen i poskrzypuje. W szpitalu był przez to dogrzewany w inkubatorze, teraz to chyba nie jest powód do niepokoju, prawda?
Pijecie herbatki laktacyjne? Ja boję się, że mam mało pokarmu, bo maluch potrafi ssać po godzinie z każdej piersi, jedna po drugiej.
Nie będę was na pierwszy raz dłużej zanudzać. Odpowiedzcie, jeśli możecie.

Czy kiedyś przechodzi to ciągłe zamartwianie sie, czy z maluchem wszystko w porządku icon_question.gif

Pozdrawiam
Gula

Napisany przez: amo pią, 11 mar 2005 - 23:26

No to mamy juz kompletna liste:

Sylwik, waga 3420, wzrost 56, godz. 3,40
Gośka z edziecka, waga 3750, wzrost 57 cm, godz. 19,55
amo , waga 3640, wzrost 55 cm, godz. 9,55
Aga27, waga 3300, wzrost 54 cm, godz. 2,55
mamaAdrianka, waga 3700, wzrost 56 cm, godz. 19,20
sandraw, waga 3510, wzrost 53 cm, godz. 13,05
akuka, waga 3600, wzrost 58 cm, godz. 23,55
amania, waga 2780, wzrost 48 cm, godz. 21,50
Gula, waga 3850, wzrost 58 cm, godz. 16.55

Napisany przez: amo pią, 11 mar 2005 - 23:40

CYTAT(Gula)
cześć dziewczyny,
ale fajnie być już po stronie rozdwojonych  :D  

Fajnie, ze jestes znami Gula!

CYTAT
Czy zielone kupki są normalne? Czasami ma brązowo-żółte, a czasami takie mocno zielone, czy to swiadczy o tym , że coś nie tak zjadłam?

Te zolte kupki robia sie zielone na skutek utleniania, czyli jesli dzidzia troche dluzej nie bedzie przewiniete, to kupa robi sie zielona.

CYTAT
Poza tym malutki często pomrukuje przez sen i poskrzypuje. W szpitalu był przez to dogrzewany w inkubatorze, teraz to chyba nie jest powód do niepokoju, prawda?

Naprawde z powodu pomrukiwania lezal w inkubatorze? Przy pierwszym dziecku kazde kichniecie mnie przerazalo, teraz przestalam sie tak przejmowac sapaniami i stekaniami. A skoro wypuscili was ze szpitala, to chyba wszystko jest ok.

CYTAT
Pijecie herbatki laktacyjne? Ja boję się, że mam mało pokarmu, bo maluch potrafi ssać po godzinie z każdej piersi, jedna po drugiej.

Nie pije. Wiem, ze pokarmu mam wystarczajaco, bo mala przybiera na wadze jak szalona - zdaje sie, ze minimum to 150 gram na tydzien, a ona ma 370!!! Jak sie urodzila to byla raczej drobna, choc nie chuda, a tearz obrasat w waleczki tluszczu. Ale tez potrafi ssac bez konca ewentualnie powracac do ssania po niedlugich przerwach. Jesli w szpitalu nie stwierdzili, ze mial za duzy ubytek wagi to znaczy, ze pokarm masz i bedzie go na pewno tyle ile trzeba. Moze maly po prostu lubi sobie possac. Picie herbatek natomiastnie zaszkodzi, picie napojow wogole jest wskazane!

CYTAT
Czy kiedyś przechodzi to ciągłe zamartwianie sie, czy z maluchem wszystko w porządku icon_question.gif

Nie do konca, ale po niedlugim czasie troche sie uspokoisz icon_smile.gif

Napisany przez: agawa sob, 12 mar 2005 - 13:08

Oj Gula dobrze Cię rozumiem. W pierwszych dniach ja też przejmowałam sie dosłownie wszystkim. Potrafiłam zaglądac do łóżeczka i sprawdzać czy mała oddycha icon_eek.gif Ale teraz mi juz powoli przechodzi, co nie znaczy, że nie mam tysiąca wątpliwości i pytań czy wszystko w porządku. Tak jak pisala Amo

Sandra fajnie, że się odezwałaś.

Jeżeli chodzi o spanie to bywa różnie. Też zawsze zasypia w łóżeczku koło 20, czasami póżniej. A potem to zależy, o której się budzi- ostatnio budzi się o 22-23. I jeżeli ja jestem jeszcze na nogach to karmię na siedząco i usypiamy z powrotem w łóżeczku. Ale przeważnie jest tak, że juz jestem nie do życia, więc obie lądujemy w łóżku. Ja sobie kimam a Weronika cyckuje. icon_biggrin.gif I tak do rana. A rano kolo 5-6 przekładamy ją do łóżeczka.
Dzisiaj się wyspaliśmy bo mała po pobudce o 23 i nakarmieniu spała aż do 3.

Ja sobie czasami popijam herbatkę Hipa. Pokarmu mam dosyć, a pije bo mi smakuje. Czego nie rozumie mój mąż- dla niego ona śmierdzi i jest wstrętna. icon_biggrin.gif

Aha, spróbowałam wczoraj nakarmić Weronikę butelką i nie było żadnego problemu. Najapierw była trochę zdziwiona czemu ten cyc jakiś inny, ale jak poczuła mleko to przyssała się aż miło. icon_biggrin.gif

Pozdrawiam, Aga

Napisany przez: amo sob, 12 mar 2005 - 16:29

Dziewczyny, oto jak moze wygladac nasza galeria, jesli tylko zechcecie przeslac do mnie po JEDNEJ fotce - no ruszcie sie!


Napisany przez: amo sob, 12 mar 2005 - 16:30

Gula, przepraszam za ten napis. Cos z tym trzeba zrobic...

Napisany przez: dori sob, 12 mar 2005 - 16:44

Witajcie!!!!!!!

To są moje pociechy.Amo,dzięki raz jeszcze,gdyby nie ty to tych zdjęć by tu nie było.

Adrianek



Julka w pierwszej dobie życia



Julka


Pozdrawiam


_______________________
Mama Adrianka i Julki

Napisany przez: dori sob, 12 mar 2005 - 17:27

Witajcie!!!!!!

U nas wszystko dobrze.Ostatnie dwie noce Julka budzi się dwa razy do jedzenia,tzn..jak zaśnie około 22.00 to się budzi około 2.00 i 5.00,a do tej pory było tak...jak zasypiała około 22.00 to budziła się około 3.00 i póżniej dopiero gdzieś tak 6-7.00.Ale ja się domyślam z czym to jest związane.Julka ostatnio zaczęła krótko jadać i dlatego szybciej głodna jest. icon_smile.gif icon_smile.gif icon_smile.gif

Nie wiem czy wam już pisałam,że Julka ma skaze białkową.I tak zmojej skromnej diety skreśliłam jeszcze mleko i produkty mleczne.Nie mogę jeść nic co zawiera białko krowie,zaznaczam,że uwielbiam mleko i wszystko co z nim związane(hi-hi-hi-) icon_confused.gif icon_confused.gif icon_confused.gif

Położna powiedziala,że jeśli ja będe się tego wszystkiego wystrzegać tak około 2-3 miesiące to małej przejdzie i ja będe mogła zacząć powoli wprowadzać te produkty.Ju 2 tygodnie minęło.Jeszcze tylko 2,5 miesiąca icon_razz.gif icon_razz.gif icon_razz.gif

Będziemy Julke chrzcili teraz na Święta Wielkanocne.Z tej okazji kupilam sobie dziś spodnie(nawet dostałam takie fajne w moim rozmiarze hi-hi)
I również z tej okazji zapisałam się do fryzjera na przyszłą sobote.Będe poprawiać balejarz(3 kolory)

Boję się jak wytrzymam to pierwsze rozstanie z Julką(3 godziny)i czy głodna się nie zrobi za szybko.Naprawde boje się!!!!

SANDRAW witam cię!!!!!!

Napisany przez: sandraw sob, 12 mar 2005 - 17:40

hej kobitki

a u mnie koszmar- maly dostal katar... ściągamy gruchą, nakrapiamy sól fizjologiczną, układamy z glowką wysoko- on biedak taki wymęcozny że prawie cały dzien śpi, w nocy nie mógl oddychać więc spal u mnie na brzuchu, ja na siedząco na fotelu, ledwo kimałam pół nocy....

co do zamartwiania się- ja tez teraz jestem "odporniejsza" na niektóre rzeczy ale i tak zawsze jest coś co będzie spędzalo sen z powiek.

Kiedyś mądra mama powiedziała mi że przy 1 dziecku nie ma czasu na nic, a przy drugim ma się tyle samo czasu dla siebie... i chyba miała rację, wszystko kwestią organizacji icon_wink.gif

amo- strasznie przepraszam ale chyba wysłalam ci strasznie duże zdjęcie... przepraszam jeszcze raz!!!!

Napisany przez: amo sob, 12 mar 2005 - 17:51

mamoAdrianka ciesze sie, ze sie udalo!

A w jaki sposob objawia sie ta skaza bialkowa?

Napisany przez: dori sob, 12 mar 2005 - 21:42

CYTAT(amo)
A w jaki sposob objawia sie ta skaza bialkowa?


Amo,u Julki zrobiły się szorskie policzki.I ja już się domyśliłam.Póżniej jak już zaczęłam eliminować te mleczne produkty to jeszcze zauważyłam nad brwiami taką łuszczącą się skórke.Nie byłam pewna czy to ma związek,i zadzwoniłam do położnej.Powiedziała,że oczywiście jest to reakcja organizmu na alergen.Oprócz tego takim typowym objawem jest zacvzerwieniona skóra policzków,póżniej robi się szorstka,szorstkie nóżki i rączki.Łuszcząca się skórka na głowie(u n Julki się zaczyna,a ma długie i gęste włoski i to jest naprawde problem).Może pękać skórka za uszami.

Czy u twojej Asi podejrzewasz skaze???

Napisany przez: amo sob, 12 mar 2005 - 22:38

CYTAT(sandraw)
amo- strasznie przepraszam ale chyba wysłalam ci strasznie duże zdjęcie... przepraszam jeszcze raz!!!!

Chyba tak duze, ze... wogole do mnie nie dotarlo icon_sad.gif Moze rzeczywiscie za duze. Sprobuj zmniejszyc i wyslij jeszcze raz.

Napisany przez: anonimowy nie, 13 mar 2005 - 12:48

U nas wróciło wszystko do normy!Julka obudziła się dziś w nocy o 2.30,a póżniej około 7.00.I wiecie jej samej chyba było żle z tym częstszym jedzeniem,bo teraz znowu smacznie śpi,a tak to jakoś tak się męczyła.Nie mogła zasnąć.Ona ma poprostu taki swój rytm dnia.Jej z tym dobrze mi też.Wiem co mnie czeka za godzine,czy dwie,mogę sobie zaplanować dzień.Suuuuper!!!!!!!!

A mój Adrianek ma jutro 7 urodziny.Wynajęliśmy busa i z kolegami i koleżankami jedzie do Mc Donalds.Czekała na to od pół roku.Nie było takiego tygodnia,co by nie zapytał "za ile moje urodziny"

Napisany przez: dori nie, 13 mar 2005 - 12:51

Ten gość to ja.ZAKRĘCONA ZAKRĘCONA................ pijak.gif

Napisany przez: agawa nie, 13 mar 2005 - 17:13

MamoAdrianka śliczne są Twoje dzieciaczki. A Adrianek to juz kawał faceta wink.gif

Tak wogóle to wszystkie Nasze dzieciaczki są śliczne, prawda? icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif

Pozdrawiam, Aga

Napisany przez: amo nie, 13 mar 2005 - 18:05

A ja jestem zalamana. Kuba nadal chory - nic oprocz budyni czekoladowych i jogurtow nie chce jesc. A Asia wczoraj dostala goraczki! Jestem wykonczona.

Napisany przez: akuka nie, 13 mar 2005 - 20:51

Oj, amo - współczuję Ci bardzo... icon_cry.gif To fatalnie, jak maluchy chorują...

Miejmy nadzieję, że to jakaś wirusówka i szybko minie. Tego Wam życzę icon_smile.gif

Napisany przez: dori pon, 14 mar 2005 - 11:35

CZEŚĆ!!!!!!!!

Myślałam,że mi powiadomienia nie przychodzą.....nie.......to tu taka cisssssssza!!!!!!!!!

Amo,głowa do góry!!!!!!!Zaraz wszystko minie!!!!!!Dużo zdrówka życzymy!!!!!! przytul.gif

Moja Julka dziś rano obudziła się z jakimiś takimi kropkami na buzi,jest ich dość sporo.Nie wiem co to może być???

Mój Aduś ma dziś 7 urodziny,oj dziewczyny jak ten czas szybko leci,jeszcze niedawno miałam go w brzuchu wystawiał swoją pięte a teraz już 7 lat.No dobra on jak on,to 7 lat,ale wyobrażcie sobie jak ja się przez ten czas postarzałam 23.gif

Tak dziś od rana wzięło mnie na wspominki,aż łzy mi się w oczach zakręciły.On już taki duży,przecież zaraz do szkoły pójdzie,póżniej komunia,pierwsze egzaminy,koledzy.....dziewczyna...łoj,Boże,jak ten czas poleci,a ja będę tylko zmarszczki doliczać. icon_rolleyes.gif

dziewczyny,już was pytałam i nikt mi nic nie napisał,więc próbuje raz jeszcze,czy wiecie czy podczas karmienia można pić zieloną herbate??????????????????

Napisany przez: amo pon, 14 mar 2005 - 12:43

Dziekuje za wsparcie! Dzis jest chyba lepiej. Zobaczymy jak bedzie w nocy.

Adrianku - wszystkiego najlepszego z okazji urodzin.

Co do zielonej herbaty to nie wydaje mi sie, zeby byly jakies przeciwskazania. Predzej juz czarna nalezy ograniczyc.

Napisany przez: anonimowy pon, 14 mar 2005 - 12:51

amo mój michas ma katar, od 2 dni.. koszmar. Temperatury jeszcze nie mial, a dzisiaj troszkę jakby mniejsze katarzycho, może będzie dobrze...
odemnie sie zarazil.
A myślalam ze jego nic nie rusz- 2 tygodniowy noworodek na wycieczce w opolu przez zaspy sniezna, od 1 tygodnia życia spacerki, a tu taki klops.... biedak ma żółty gęsty katar więc z oddychaniem problemy...

amo- dzisiaj wysyłam znowu, mam nadzieję że tym razem dojdzie... ajaki format by ci najbardziej odpowiadał?

adrianek już 7 lat ma matko jaki to powazny wiek icon_wink.gif ja ani się obejrzę a też będę pyzę do szkoły odwozić....

miśkowi za uszkiem zrobiło się takie "odparzenie", pękla skórka, teraz się sączy, nie wiem co z tym zrobić.... przemywałam woda utlenioną, zasypywałam mączką ziemniaczaną, ale to w zgięciu i jak obraca główkę na tą stronę to zaraz się skleja spowrotem się sączy, koszmar....

amo-dużo zdrówka!!!!

Napisany przez: agawa pon, 14 mar 2005 - 21:09

Adrianku wszystkiego najlepszego icon_biggrin.gif

Amo i Sandraw dużo zdrowia dla dzieciaczków.


Aga

Napisany przez: akuka pon, 14 mar 2005 - 21:36

I ja przyłączam się do życzeń dla Adrianka - duży chłopiec, no no, i jaki przystojniak 01.gif

Dużo zdrowia dla chorych maluchów!!!

My z Kacperkiem zaliczyliśmy dziś pierwszy spacerek. 45 nmin.
Od tygodnia go werandowałam, a dziś na dwór. Jak na zamówienie cieplutko było, można by rzec - piękna pogoda, tylko wiatr niestety dość silny i zimny był... Ale daliśmy radę wink.gif

Napisany przez: amania pon, 14 mar 2005 - 21:38

U nas też chorobowo. Marysia ma grypę i 40 st gorączki. Ostatni raz była chora dwa lata temu i akurat teraz musiała... icon_sad.gif Boję się o małą, że się zarazi...

I pępek jeszcze nie odpadł, a w czwartek kończy trzy tygodnie.

Noce tragiczne, budzi się co godzinę i przez dwie godziny nie mogę jej potem uśpić, no chyba, że zostawię cyca w buzi icon_confused.gif
Porządnie zasypia dopiero o 6 rano i potem cały dzień całkiem ładnie śpi, aż do wieczora... icon_evil.gif

Napisany przez: sandraw pon, 14 mar 2005 - 21:52

ojej, amania to twoja mała sobie dzien z noca zamieniła.....

mój misiek w końcu zasnąl, mam dziś zmasakrowane piersi, wyzywal się smarkacz na nich, a tam już nie miało co lecieć... mam nadzieję że da im odpocząć teraz trochę chociż

katarek coraz mniejszy- polecam FRIDE- do odciągania katarku, zecydowanie lepsza od gruszki, ślicznie się ściąga katarek

no ale cały weekend straciliśmy siedząc w domku zamiast na spacerkach....

Napisany przez: amo wto, 15 mar 2005 - 09:59

Dodalam fotke Michasia sandryw. Brakuje nam jeszcze 4 maluchow. Mamusie, sprezcie sie!

Napisany przez: smutna0 wto, 15 mar 2005 - 10:20

Witam wszystkie mamusie .... przepraszam że "wcinam" Wam się ale jestem w bardzo ciężkiej sytuacji icon_redface.gif icon_cry.gif : za 2 tygodnie na świat przyjdzie mój maluszek(wg.USG córeczka) a ja potrzebuję wszystkiego tzn.ubranek,środków pielęgnacyjnych itp. Każda z Was ma już swoje pociechy i doskonale wie ile potrzeba rzeczy dla takiego maleństwa dlatego bardzo proszę przejżyjcie swoje ubranka bo Wasze pociechy są już większe takze może macie już rzeczy zbędne które mi by bardzo pomogły. Proszę o odpowiedz na e-mail smutna0@op.pl badz tu na forum. Korzystam z internetu u koleżanki takze jak tylko bedę w stanie to odpowiem. Z gory dziękuję

Napisany przez: Gula wto, 15 mar 2005 - 18:25

amo, napisz w jaki sposób przesłać ci zdjęcie Tymka.

Napisany przez: amo wto, 15 mar 2005 - 18:49

CYTAT(Gula)
amo, napisz w jaki sposób przesłać ci zdjęcie Tymka.

themo@wp.pl

Napisany przez: agawa wto, 15 mar 2005 - 19:33

A My dzisiaj spędziłyśmy fajny dzień, bo odwiedziły mnie koleżanki z pracy. Posiedziały, wypiły kawkę, opowiedziały wszystkie ploty z pracy, pozachwycały sie Weroniką. icon_smile.gif Fajnie było. Po ich wyjściu stwierdziłam, że troche tęsknię za pracą- hihi nigdy sądziłam, że poczuję coś takiego jak tęsknota za pracą icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif

A tak poza tym u Nas wszystko dobrze. Odpukać choróbska nas omijają. Chodzimy na spacery a Weronika rośnie. Dzisiaj zauważyłam, że wyrosły jej dluugie rzęsy (po mamusi icon_biggrin.gif ). Wcześniej miała takie króciutkie i niezauważalne.


Pozdrawiam, Aga

Napisany przez: dori śro, 16 mar 2005 - 11:37

Dziękuje w imieniu Adrianka za życzenia!!!!!!!

U nas wszystko dobrze,no dobra prawie dobrze.Wczoraj Julka bardzo niespokojnie spała od 16.00 do 21.00 zasypiala i budziła się z płaczem tak jakby coś jej dolegało,w końcu ze zmęczenia zasnęła naprawde porządnie tak porządnie że jak zjadła o 19.30 to się dopiero obudziła o 1.20,to przecież prawie 6 godzin.Szooooook. icon_eek.gif

U nas wczoraj poczułam pierwszy zapach wiosny.Było +8 stopni,teraz jest +10 i zaraz wybieram sie na spacer.Wczoraj spacerowałam prawie 2,5 godziny.Suuuuper icon_lol.gif

Napisany przez: dori czw, 17 mar 2005 - 11:00

Witajcie!!!!!!!!

U nas w końcu wiosna naprawde się zaczyna .......ptaszki ćwierkają.........słoneczko świeci...........cieplutko............aż się chce spacerować brawo_bis.gif

Myślę,że u was podobna pogoda skoro się nie oddzywacie to pewnie spacerujecie ze swoimi pociechami. icon_razz.gif

Amania,Amo mam nadzieje,że u was wiosna wygoniła choróbska i już wszystko jest dobrze.Jeśli nie to niech wasze pociechy szybko wracają do zdrówka.Precz choróbska!!!!!!!!!

U nas zdrowo!!!!!!!Chciał nas złapać jakiś wirus brzuszkowy,ale się z Adriankiem nie daliśmy!!!!!!!!!

Napisany przez: amo czw, 17 mar 2005 - 12:10

A my juz dawno na spacerze nie bylismy. Wczoraj i dzis przeszkodzil nam deszcz - ale moze jeszcze sie wypogodzi...

Napisany przez: dori czw, 17 mar 2005 - 13:48

Nie wiem co się dzieje,ale moja Julka często ostatnio pręży się przy cycu???Pręży się,wierci,mruczy,płacze......nie wiem o co chodzi????? icon_eek.gif

Do diety nie włączałam nic nowego,cały czas jem to co jadłam.Nie wiem

Napisany przez: dori czw, 17 mar 2005 - 13:52

Zapomniałam zapytać,jakich pampersów używacie,bo ja do tej pory Pampersa,ale ostatnio często siusiu wycieka na plecki.

Napisany przez: akuka czw, 17 mar 2005 - 20:16

Z tym prężeniem się, to nie wiem, być może kwestia połykania powietrza przy ssaniu? Może np. masz dużo pokarmu, który zbyt szybko wylatuje i malutka nie nadąża łykać? icon_rolleyes.gif
Choć przecież nawał pokarmu masz już napewno za sobą... No nie wiem, mój synek tak się prężył w opisanych sytuacjach.

Jeśli chodzi o pieluchy, to używam Pampersów i ostatnio rzeczywiście zdarzyło się już kilka razy, że coś wylatywało bokiem lub na pleckach... może czs zmienić rozmiar z 1 na 2 ?
W międzyczasie zużyłam jedno opakowanie Huggiesów i też były "wpadki". Odnoszę wrażenie, że jednak Pampersy w naszym przypadku są bardziej niezawodne. I przy nich na razie pozostanę.

Napisany przez: agawa czw, 17 mar 2005 - 20:48

Weronika pręży się wtedy, kiedy je bardzo łapczywie. Ja mam bardzo dużo pokarmu i ona biedna czasami nie nadąża połykać. Staram się odciągac troche pokarmu przed karmieniem, a jak się pręży to ją podnoszę do góry, chwilę tak odpoczywa i je dalej.

U nas najlepiej sprawdzają sie Pampersy. Używamy już 2 bo 1 były za małe i przeciekały pleckami. 2 sprawdzają się bardzo dobrze.

Jeżeli chodzi o spanie to Weronice zrobilo sie tak, że po kąpieli i karmieniu około 20 zasypia na max. godzinkę. Potem przeważnie marudzi do 23. Zasypia po jedenastej albo póżniej, ale śpi aż do 4. Dzisiaj obudziła się o 4.30. Zobaczymy jak będzie dzisiaj. Jezeli chodzi o mnie to bardzo mi to odpowiada icon_biggrin.gif

Pozdrawiam, Aga

Napisany przez: sandraw czw, 17 mar 2005 - 23:02

mój misiek tez sie pręży- tak od tygodnia, nie wiem o co mu chodzi, ale chyba nasila sie to prężenie jak już "wyssie" z piersi prawie wszystko- czyli tak jakby mu nie leciało a byl glodny... no i zagryza pierś i wygina się do tyłu, a to dla mne nie jest przyjemne.....

co do papmpersow- mam pmapersy nr 2 i i tak moje dzicko kilka razy nawet dziennie potrafi przesikać bokiem, miaam 1 opakowanie huggisów i chyba mniej było takich wpadek. A teraz nawet w nocy musz go często przebierac bo cały zasikany- albo plecy albo bok caly....

jutro usg bioderek nas czeka, mam nadzieję że szystko ok icon_wink.gif

a pogoda u nas po psem, nie mozna wyjsć z dzieckiem....

Napisany przez: Gula pią, 18 mar 2005 - 12:30

hej

Tymek dokładnie tak samo sie pręży i wygina. Czasami mam wrażenie, że mi urwie icon_eek.gif
Wczoraj i dzisiaj chyba były kolki. Od rana przez parę godzin strasznie płakał i wyglądał jakby starał sie zrobić kupkę a nie mógł.
Dziewczyny, co pomaga na bolący brzuszek? Myśleliśmy z mężem, że nam serce pęknie patrząc na niego . W końcu zasnąl leżąc na brzuszku na klacie męża.
Poza tym bylismy we wtorek u pediatry zważyć małego. No i niestety nie osiągnął jeszcze swojej wagi urodzeniowej, a podobno powinien. Ważył 3700. Mamy przyjść do ponownego zważenia we wtorek. Boję się, że może mam mało treściwy pokarm, teraz to karmię go na każde zawołanie, czyli bardzo często. Mam nadzieję, że przybierze.

pozdrawiam ciepło
Gula

Napisany przez: akuka pią, 18 mar 2005 - 15:45

Gula - na bolący brzuszek i wzdęcia - w szpitalu, gdzie rodziłam położne dawały Esputicon (kropelki dla niemowląt). Potem moja pediatra potwierdziła, że to faktycznie skuteczne jest.
Na Kacperka w każdym razie działa.
A i jeszcze zapisała nam Viburcol (czopki) - ogólnie na hasło "niespokojne dziecko" - niezależnie, czy zdrowe, czy chore - można zaaplikować, jeśli wydaje nam się, że właśnie takie niespokojne jest. Jest to lek homeopatyczny. Tylko słyszałam, że nie na wszystkie dzieci działa. Na Kacperku jeszcze nie wypróbowałam.

U nas dziś od rana leje - na spacer nie wyszliśmy... icon_cry.gif

Od poniedziałku mam zamiar puścić wreszcie Julkę do przedszkola icon_lol.gif

Napisany przez: agawa pią, 18 mar 2005 - 16:12

Cześć dziewczyny.

U nas pogoda też pod psem. Leje, wieje i tak smutno. icon_sad.gif Nie wyszłyśmy na spacer dzisiaj.

CYTAT
miaam 1 opakowanie huggisów i chyba mniej było takich wpadek

Rzeczywiście- ja też miałam jedno opakowanie Huggies2 i były bardzo dobre.

CYTAT
jutro usg bioderek nas czeka, mam nadzieję że szystko ok  

Na pewno wszystko dobrze. My do ortopedy idziemy w przyszły czwartek i też mam nadzieję, że wszystko dobrze, bo po USG w szpitalu wyszło,że jest lekkie ograniczenie. Mam nadzieje, że dodatkowa pielucha tetrowa pomogła

A jutro weekend. Mój mąż w domu i w końcu będę mogła wyrwać się do fryzjera. Mówię Wam już na ten odrost na głowie patrzeć nie mogę icon_biggrin.gif Pozatym tak mi włosy urosly, że każdy sterczy w swoją stronę icon_biggrin.gif Bez fachowej pomocy się nie obejdzie icon_biggrin.gif

A jak Wasza walka z dodatkowymi kg?? Bo ja troszkę leniwa się zrobilam icon_redface.gif

Pozdrawiam, Aga

Napisany przez: dori pią, 18 mar 2005 - 16:50

WITAJCIE!!!!!!!

Gula,na wzdęcia nam panie doktor przepisała czopki oi nazwie SPASCUPREEL można kupić bez recepty.

Byłam dziś u gina,wszystko w miare w porządku,macice mam powiększoną(7-8tydz.ciąży).Gin powiedział,że może mi tak zostanie i taki już będzie mój urok.Powiedziałam,że poblewa mnie bardziej szew po lewej stronie,powiedział zrobił USG i powiedział,że w środku są 4 szwy i mogę to wszystko odczuwać jeszcze przez pół roku.Nie wiem czemu w środku szwy???A może żle zrozumiałam? 23.gif

Dostalam recepte na tabletki antykoncepcyjne CERAZETTE.Czy słyszałyście coś o nich???Jeszcze nie wykupiłam musze najpierw coś o nich wiedzieć,interesuje mnie czy można od nich przytyć.Bo wiecie u mnie z wagą nie za bardzo.Jem 4 posiłki dziennie,nic smażonego,nic tłustego,nic wzdymającego i waga stoi w miejscu.....coś tu nie halo. 32.gif

A jak wasze wagi???Akuka jak u ciebie???

Nie napisałam wam gin powiedział,że mogę już zacząć ćwiczyć i mogę iść na siłownie.Więc będe próbowała jakoś sie tam wyrwać,bo cielska mam ..ohhho-ho

Napisany przez: akuka pią, 18 mar 2005 - 16:57

mamoAdrianka - hmmm, jakby to powiedzieć... icon_lol.gif waga w tej chwili nie jest dla mnie priorytetem icon_wink.gif
Cały czas czekam - jeszcze samo mi trosze spada - do Świąt nie mam co się katować, choć szczególnie z jedzeniem nie przesadzam.
Po Świętach idę do gina (14.04) i zobaczymy, co powie. Co do ćwiczeń - chciałabym juz zacząć, ale jeszcze nie mogę - jeszcze sie nie zagoiłam w środku - i boję się ćwiczyć - mogłabym dostać krwotoku. Szczególnie, że na koniec ciąży miałam małopłytkowość (płytki odpowiedzialne są za krzepliwość krwi).

Tak więc na razie czekam, a waga... no cóż, chyba skubana czeka razem ze mną 08.gif

Napisany przez: Gula pią, 18 mar 2005 - 18:17

Dziewczyny wielkie dzięki za odpowiedzi, mam kolejne pytanie.
Czy któraś z was ma po porodzie problemy z hemoroidami? Jeśli tak napiszcie proszę jak temu zaradzić. Strasznie cierpię icon_cry.gif

Gula

Napisany przez: sandraw pią, 18 mar 2005 - 21:57

na hemoroidy jest jakaś maść i sa tez czopki- njlepiej z ginem pogadać icon_wink.gif mi na sczęście same się wchłonely

sco o wagi- spada mi systematycznie, ważę 12 kg mniej niż przed porodem, czyli całkiem calkiem, przez miesiąc w sumie tylko 1,5 kg ale zawsze to w dol...

Gula- a maly ile stracl na wadze? mój misiek pona 10%, ale przybral w cągu 10 dni mniej-więcej do wagi wyjściowej, teraz nie wiem ile waży ale tydzien temu mial już 4 kg (3500 się urodzil)

dzisiaj jestesmy po wizycie u ortopedy- mały ma piękne stawy biodrowe, żadnego odatkowego pieluchowania, żadnej kontroli nie będzie potrzeba icon_wink.gif

a moja córcia ma wyprostowane nóżki!!!!! i nie musi wkładek nosić!!! kręgoslup tez ma jak strzala, wszystko super, a byly takie krzywulce, miala koślawość kolan i stępu icon_wink.gif

co do mnie- odczuwam lekki dyskomfort w okolicach szwów, wczoraj wyciągnęlam sobie sama 4cm nitkę z szwu wewnętrznego- wystawala końcóweczka która mnie drażnila no tak jakoś jak pociągnęlam to samo wyszlo icon_wink.gif i teraz mam ulgę icon_wink.gif
a kontrole mam dopiero 5 kwietnia- bo pani gin ma zajęte wszystkie terminy wcześniej, no trudno

Napisany przez: agawa sob, 19 mar 2005 - 11:25

Mnie też jeszcze tu i ówdzie pobolewa, głównie w środku, bo zszywali mi szyjkę i jeszcze się goi. Ale w porównaniu z bólem zaraz po porodzie to mały pryszcz icon_smile.gif
Do ginekologa idę zaraz po świętach. I, no właśnie- ponawiam pytanie Mamy Adrianka- wiecie coś na temat tabletek Cerazette??

Moja waga też stanęła w miejscu icon_sad.gif Chcę chodzic na basen, bo mam niedaleko, ale narazie nie wiem jak to zorganizować bo mąż pracuje na zmiany i problem z kim zostawic Weronikę. Jeżeli chodzi o sport to ja tylko lubię pływać, jedzić na rowerze i narty. Reszta mnie nie ciągnie, a już wcale nie mogę zmusić się do ćwiczeń w domu icon_redface.gif Dlatego wiem, że w moim przypadku basen byłby najlepszy.

A u nas dzisiaj słonko świeci icon_biggrin.gif Może przyjdzie w końcu wiosna icon_biggrin.gif Nie mogę się doczekać

Pozdrawiam, Aga

Napisany przez: Kleopatra66 sob, 19 mar 2005 - 11:36

witajcie dziwczyny, ja jednak nie lutówka, ale chcę Was powiadomić, ze 14.03 o 11:15 przyszła na świat moja córeczka - Natasza (3450g, 57cm)
serdecznie Was wszystkie pozdrawiam!!!

PS:jak dobrze nie byc już w szpitalu...

Napisany przez: akuka sob, 19 mar 2005 - 12:00

Kleopatra66- GRATULACJE ogromne !!! Wsztkiego najlepszego dla Nataszki z okazji urodzin a Tobie szybkiego "dojścia" do siebie wink.gif

Napisany przez: sandraw sob, 19 mar 2005 - 13:30

kleopatrza- gratulacje!!! a jednak długood lutego musiałaś czekac... icon_wink.gif caluski icon_wink.gif

dziewczyny miśkowi za uszkiem pękła skórka i to miejsce wygląda jak odparzone, nie mogę zasuszyć bo uszko "skleja" się ciągle... miałyście coś podobnego? co z tym zrobić?

Napisany przez: anonimowy sob, 19 mar 2005 - 18:03

sandraw - może potraktować to maścią do pupy na odparzenia?
Ja mam taką przepisaną przez pediatrę, robioną w aptece, ale być może można też zastosować Alantan Plus, lub linomag...albo zwykłą wazelinę? Myślę, żeby to natłuścić icon_rolleyes.gif

Napisany przez: akuka sob, 19 mar 2005 - 18:04

oczywiście nie muszę dodawać, że to pisałam ja, Jarząbek icon_redface.gif icon_lol.gif

Napisany przez: amania sob, 19 mar 2005 - 18:25

A ja wracam powoli do siebie po okrutnej grypie. Do tego doszło mi jeszcze zapalenie piersi. Poprzednią noc i piątek przeleżałam nieprzytomna prawie, z gorączką między 39,5 a 40. Żadne paracetamole nie dzialały... myślałam, że umieram...
dostałam antybiotyk i jest lepiej, chociaż pierś ciągle boli, ale przynajmniej teraz mam tylko 38 stopni.

Na szczęście Matylda zdrowa.

Sandraw, nie chcę Cię martwić, ale u mojej Marysi, od takich problemów z pękającą skórą za uszami, zaczeła się alergia. W razie czego zwróć uwagę na to co jesz, może coś mu szkodzi. I obserwuj skórę, czy nie robi się sucha i szorstka.

Co do pieluszek, to Matylda narazie mieści się w Pampersy Newborn. Są jej nawet trochę za duże, chociaż wydaje nam się, że urosła od czasu powrotu ze szpitala.

Pępek nadal się trzyma icon_confused.gif

Napisany przez: amo sob, 19 mar 2005 - 19:31

Amaniu, ciesze sie, ze wracasz do zdrowia! A u nas juz wszyscy przezwyciezyli chorobsko. Asia niestety tez sie prezy i placze okrutnie - dzis puscila mnostwo bakow strasznie przy tym wrzeszczac. Teraz na szczescie juz spi, mam nadzieje, ze w nocy nie bedzie sie (i mnie) meczyc.

Z radosniejeszych wydarzen - zaczyna sie coraz czesciej usmechac - glownie jak tatus do niej przemawia - dzis obdarzyla go cala seria usmieszkow.

Co do pieluch to u nas juz od drugiego tygodnia kroluja "dwojki" a ostatnio kupilam Huggies, bo nie bylo Pampers i na szczescie jak dotad zadnych problemow z przeciekaniem - moze tez dlatego, ze niestety czesto zmieniam - ciagle strzela odrobine kupki co kilka minut! Mam nadzieje, ze wkrotce jej to minie.

A jak objawiaja sie hemoroidy? Bo zastanawiam sie czy nie mam...

Napisany przez: dori nie, 20 mar 2005 - 12:01

Witajcie!!!!!!!!!

[size=18]KLEOPATRO!!!!!!GRATULACJE,WITAMY MAŁEGO LUDKA NA TYM ŚWIECIE!!!!!!!ŻYCZE WAM DUŻO ZDRÓWKA!!!!!!!!! brawo_bis.gif

Sandra,nie chce krakać,ale to może być obiaw skazy białkowej.Sprawdż czy ma szorstkie policzki????A za uchem spróbuj posmarować mąką ziemniaczaną. icon_rolleyes.gif

Amania!!!!!!!Dużo zdrówka!!!!!!

Dziewczyny,jeśli chodzi o hemoroidy to jest to częste schorzenie,które występuje u kobiet po porodzie,a bierze się z tego ,że kobieta nie wyprużnia się.Są to takie małe guzki przy odbycie,mogą krwawić przy oddawaniu stolca.

A u nas wszystko w porządku,mała rośnie,pięknie się uśmiech...Jest u nas ładna pogoda,więc dużo ostatnoi spacerujemy....

Właśnie wybieramy się do kościoła...zobaczymy.. jak Julka to zniesie...

Napisany przez: sandraw nie, 20 mar 2005 - 21:51

misiek też się uśmiecha, maż mi nie wierzył tydzien temu jak mu mowiłam, a dzisiaj maly obdarzal go usmiechami co chwilke hihihihi
na razie jeszcze nie gada (guga ani nic podobnego) ale robi takie powazne zamyślone miny że nie wiem co icon_wink.gif

u nas pogoda pod psem- niby slońce ale wieje tak że głowę urywa, także spacerkow niet, jedynie wypady (dzisiaj do dziadkow, wczoraj imieniny józefa )

jutro kolejny szary dzień, a ja nie mogę oczekac sie świąt, jedziemy do ziakow na caly weekend no i mąż ma ponedziałek ony to odpocznie troszkę, szkoda mi go bo ja tu w omciu z maleństwem a on musiharowac....

Napisany przez: agawa pon, 21 mar 2005 - 09:23

Kleopatra gratulacje. Dużo zdrowia dla Nataszki a tobie dużo radosci i wracaj szybko do zdrowia. icon_biggrin.gif

Napisany przez: dori pon, 21 mar 2005 - 13:00

Witajcie!!!!!!!

U nas spokojnie wink.gif Jesteśmy zdrowi,dużo spacerujemy,szukamy wiosny,wczoraj nawet przynieśliśmy sobie troszke wiosny do domku w postaci bazi icon_rolleyes.gif

Po woli szykuje się do Świąt i chrzcin.

Byłam w sobote u fryzjera.....dziewczyny....to naprawde dobrze robi.Może wyrwe się jeszcze do kosmetyczki w tym miesiącu,a jeśli nie w tym to na początku następnego. wink.gif

U fryzjera zajęło mi to troszkę więcej czasu niż planowałam,zadzwoniłam do męza i na karmienie przyjechał z Julką do mnie. icon_rolleyes.gif

Julka nadal dużo śpi,ladnie je,coraz częściej się uśmiecha,a jej brat nie może doczekać się kiedy będą się razem bawić.

Napisany przez: amo pon, 21 mar 2005 - 16:09

Mozna juz podziwiac Tymka!


Napisany przez: agawa pon, 21 mar 2005 - 22:14

CYTAT
Byłam w sobote u fryzjera.....dziewczyny....to naprawde dobrze robi

Zgadzam się. Dla mnie to terapia w 100% skuteczna na wszelkie złe nastroje. Też byłam u fryzjera w sobotę i dobrze czasami zrobić coś dla siebie icon_biggrin.gif

A jak wiosenno- świąteczne porządki u Was??? U mnie jakoś tak niemrawo. Nie mogę zabrać sie za mycie okien, przez które za chwilę nic nie będzie widać icon_biggrin.gif Może jutro icon_wink.gif

Pozdrawiam, Aga

Napisany przez: dori wto, 22 mar 2005 - 09:37

A ja mam już wszystko porobione.Teraz nie miałam za dużo do zrobienia,bo w styczniu jak mieliśmy remont pokoju to porobiłam wszystko wraz z myciem okien. icon_rolleyes.gif
Na Święta przyjeżdza do mnie moja mama więc jeśli chodzi o jedzenie to od piątku ona króluje w mojej kuchni.

Moja Julka zaczyna pokazywać różki(hi-hi).A tak poważnie to naprawde nie wiem co jej jest,ale od kilku dni mniej więcej od godziny 17-18 zaczyna kwękać,wiercić się,póżniej zaczyna płakać a na końcu to już wyje w niebogłosy(wrrrrr)i tak do mniej więcej 20.00Poczekamy zobaczymy....Już się zastanawiam czy przypadkiem coś ją nie boli,no ale co tak systematycznie o tych samych porach:??????????Już nic nie wiem.......

Wczoraj poszłam z Julką po Adusia do przedszkola......zrobiliśmy sobie spacer..............2,5h.Słuchajcie jak wróciliśmy do domku to nie mieliśmy siły na nic.Adrian padł jak kawka i leżał,a ja niestety miałam jeszcze kilka rzeczy do zrobienia,więc odpoczełam dopiero wieczorem.

A dziś umówiłam się z moim Adusiem,że przyjde po niego i idziemy na boisko bęedzie uczył się jazdy na rolkach. icon_eek.gif

Napisany przez: dori wto, 22 mar 2005 - 09:40

A-HA,dziewczyny skrobnijcie tu coś czasami...........w natłoku zajęć...........znajdzcei chwilke.........siądżcie do kompa..........włączcie go...........otwórzcie stronke www.maluchy.pl.............. odnajdżcie forum...........w lewym górnym rogu..............i napiszcie co u was słychać...........

Napisany przez: akuka wto, 22 mar 2005 - 09:41

CYTAT(Aga27)
A jak wiosenno- świąteczne porządki u Was??? U mnie jakoś tak niemrawo. Nie mogę zabrać sie za mycie okien, przez które za chwilę nic nie będzie widać icon_biggrin.gif Może jutro wink.gif


ech, ja bym się za chiny ludowe nie wyrobiła ze sprzątaniem sama icon_rolleyes.gif ... jakaś taka niezorganizowana jestem wink.gif
W związku z tym po raz kolejny umówiłam się z naszą panią od sprzątania. We czwartek wysprząta mi całe mieszkanko i umyje wszystkie okna.

A dziś idziemy na wizytę "miesięczną" do pediatry. Strasznie mi Kacpra wysypało na buzi. Głównym "podejrzanym" jest jogurt truskawkowy, ale krostki nie schodzą mu już chyba ze czwarty dzień i martwię się, że może jednak coś jeszcze mu szkodzi...

Napisany przez: amo wto, 22 mar 2005 - 10:28

Asia tez wysypana - zaczelo sie od goraczki, wiec myslalam, ze to potowki, ale teraz juz taka pewna nie jestem - krostki sa na policzkach, brodzie i dekolcie, no i sa szorstkie... Jutro bedziemy na szczepieniu, wiec mam nadzieje na diagnoze.

Juz nie mam sily, asia robi kupy non-stop. Nie pomaga przetrzymywanie, jak tylko zaloze sucha pieluche zaraz slysze placz i wiem, ze juz znow zrobila odrobine kupy. I tak przez calutki dzien - praktycznie nie spi!

Napisany przez: amania wto, 22 mar 2005 - 10:57

mamoAdrianka, takie stałe pory występowania są charakterystyczne dla kolki, może to własnie z tego powodu cierpi Julka...

A ja ciągle czekam na uśmiech Matyldy, ale jak narazie uśmiecha się jedynie nieświadomie.

Poza tym zrobiła się paskudna i nie daje się odlożyć gdziekolwiek. I w dzień i w nocy śpi leżąc na nas, albo przy cycu icon_confused.gif I jak tu coś zrobić przy niej icon_confused.gif

Jeśli o święta chodzi, to nie szykuję nic. Pani do sprzątania przychodzi regularnie, więc porządek będzie, a jeść i tak nie powinniśmy, zwłaszcza ja icon_redface.gif zostało mi jeszcze 5 kg do wagi wyjściowej, a 10 kg do wagi wymarzonej icon_cry.gif

Napisany przez: dori wto, 22 mar 2005 - 13:23

[quote="akuka"]

ech, ja bym się za chiny ludowe nie wyrobiła ze sprzątaniem sama icon_rolleyes.gif ... jakaś taka niezorganizowana jestem icon_wink.gif
W związku z tym po raz kolejny umówiłam się z naszą panią od sprzątania. We czwartek wysprząta mi całe mieszkanko i umyje wszystkie okna.

no,no,no pani do sprzątania!!!!!!!!!Cóż za luksus!!!!!!!!

Napisany przez: akuka wto, 22 mar 2005 - 14:32

mamoAdrianka - żaden luksus, konieczność po prostu icon_wink.gif
gdyby nie to niedługo nie byłoby miejsca, żeby poruszać się po domu icon_lol.gif
No i okna takie jakieś teges... ciemne się zrobiły... icon_rolleyes.gif icon_wink.gif

amania - nasze dzieci to podobne egzemplarze. U mnie jeszcze działa czasem bujanie w wózku... pozatym też tylko rączki i nie daj Boże położyć choćby na chwilę...normalnie tak wyje, że aż się zanosi icon_cry.gif

A na rękach spokojny, więc to nie kolki. Poza tym nie pręży się, kupki i gazy są... po prostu tak ma icon_evil.gif

...a i też się świadomie jeszcze nie uśmiecha. Choć dziś wydawało mi się, że już, już... ale nie jestem pewna icon_wink.gif

Napisany przez: amania wto, 22 mar 2005 - 16:35

akuka, podobni, bo tylko 3 dni różnicy między nimi icon_wink.gif

Napisany przez: amo wto, 22 mar 2005 - 19:48

Co do swiat, to tradycyjnie mam gdzies wielkie porzadki, gotowanie itp. Choc pewnie kiedys zaczne gotowac, ze wzgledu na dzieci, ale nie zamierzam urabiac sie po pachy, bo przeciez siweta to czas radosci i odpoczynku a nie zlosci, bo nikt mi nie pomogl, albo cos mi nie wyszlo.

Asia wlasnie zasnela - dzis jakby lepiej. Nie wiem czy to nowy lek, polecony przez znajoma, czy po prosu jej przechodzi ta kolka.

Napisany przez: anonimowy wto, 22 mar 2005 - 19:53

CYTAT(amo)
Asia wlasnie zasnela - dzis jakby lepiej. Nie wiem czy to nowy lek, polecony przez znajoma, czy po prosu jej przechodzi ta kolka.


amo, a co jej dajesz?

Napisany przez: akuka wto, 22 mar 2005 - 19:55

ech...no, wybaczcie no - to ja znowu icon_redface.gif icon_redface.gif icon_redface.gif

Napisany przez: amo wto, 22 mar 2005 - 20:00

CYTAT(Anonymous)
CYTAT(amo)
Asia wlasnie zasnela - dzis jakby lepiej. Nie wiem czy to nowy lek, polecony przez znajoma, czy po prosu jej przechodzi ta kolka.


amo, a co jej dajesz?


Bobotic - podobno dziala i kosztuje niewiele ponad 10 zl. Znajoma twierdzila, ze dzialal u jej dziecka i dzieci jej 3 kolezanek. Ja juz wyprobowalam Esputicon, Infacol, a u Kuby dawni temu Gripe Water - zadne nie pomagalo. No a dzis zaczelam bobotic i wydaje mi sie, ze jest lepiej. Mala dzis spala w dzien! I plakala tylko jak zrobila kupke - niestety czesto, ale przynajmniej nie prezyla sie przy piersi i nie musialam jej nosic godzinami.

Sama tez zaczelam pic zielona herbate - moja mama powiedziala, ze jej pomogla na wzdecia po zupie mlecznej. Kupilam tez rumianek. bede pic, ponoc to jakos przechodzi wraz z mlekiem.

Aha, ten Bobotic troche wkurzajacy jest bo trzeba go podawac po posilku, a najczesciej dziecko juz wtedy spi. No i 8 kropli, a dziecko nie ma tyle cierpliwosci, zeby dzioba otwierac na tak dlugo okres czasu, wiec podaje lyzeczka, Asia troche sie wkurzyla, ze ja przed chwila obudzilam i pchalam jakis twardy przedmiot do buziaczka.

Napisany przez: sandraw wto, 22 mar 2005 - 21:45

hejo!

u nas dziś blo superancko i 3 h sacerek zaliczylismy z miśkiem, moja corcia ze swoim wózeczkiem icon_wink.gif

ja jem totalnie wszystko i nie widzę objawow alergii- krosteczki czasami sie male pojawiają, ale szybko znikaja, więc to racze ne alergia (nawet jeżeli to nie rpzeszkadzająca).
Kolek chyba nie ma, sle pręży się przy piersi... no żarłok nienajedzony

do 15 aniolek, póxniej do 19 zainteesowany wszystkim i oczywiście rączki.....

ale od 20 mamy spokój z mężem, oba dzidziole spokojnie śpia w swoim pokoiku icon_wink.gif aż do 1-2 w nocy bo wtedy michaś jest glodny i już średnio co 2 godziny wcina.....

ciągle mam problem z pekniętą skórą za uszkiem u michasia, smaruje mu kremikiem ale niewiele pomaga kurcze...

a i wczoraj wazylismy o, wazy 4,5 kg (na takiej domowej wadze), czyli nieźle

pani do sprzątania nie mam, no bo 2 pokoje damy chyba radę sami, okna się kiedyś umyją (mało wazna rzecz jak dla mnie hihihi), a święta spędzam u teściów- czyli mam labę totalną a żarcie będzie palce lizać icon_wink.gif uwielbiam swięta u teściów icon_wink.gif

Napisany przez: anonimowy śro, 23 mar 2005 - 11:45

CYTAT(amo)
Aha, ten Bobotic troche wkurzajacy jest bo trzeba go podawac po posilku, a najczesciej dziecko juz wtedy spi. No i 8 kropli, a dziecko nie ma tyle cierpliwosci, zeby dzioba otwierac na tak dlugo okres czasu, wiec podaje lyzeczka, Asia troche sie wkurzyla, ze ja przed chwila obudzilam i pchalam jakis twardy przedmiot do buziaczka.


amo a spróbuj kupić w aptece taką maleńką strzykaweczkę (na 2 ml). Potem z łyżeczki "wessać" te 8 kropelek do niej i dopiero strzykawką podać do policzka dziecku. Ja tak robiłam Julce i zdaje się, że powolutku "wchodziło" także na śpiąco

Napisany przez: akuka śro, 23 mar 2005 - 11:46

gaga

Napisany przez: amo śro, 23 mar 2005 - 12:36

CYTAT(Anonymous)
CYTAT(amo)
Aha, ten Bobotic troche wkurzajacy jest bo trzeba go podawac po posilku, a najczesciej dziecko juz wtedy spi. No i 8 kropli, a dziecko nie ma tyle cierpliwosci, zeby dzioba otwierac na tak dlugo okres czasu, wiec podaje lyzeczka, Asia troche sie wkurzyla, ze ja przed chwila obudzilam i pchalam jakis twardy przedmiot do buziaczka.


amo a spróbuj kupić w aptece taką maleńką strzykaweczkę (na 2 ml). Potem z łyżeczki "wessać" te 8 kropelek do niej i dopiero strzykawką podać do policzka dziecku. Ja tak robiłam Julce i zdaje się, że powolutku "wchodziło" także na śpiąco

Za malo tego jest - na dnie malej luzeczki dla dziecka. Ale jakos nam dzis poszlo!

Asia miala byc dzis szczepiona, ale zrobila 2 rzadkie kupy w obecnosci pani doktor i zamiast szczepionki dostala Smecte i lacidofil. A ja mam odstawic mleko i zobaczyc czy wysypka zniknie. Oj ciezkie jest zycie matki karmiacej...

Napisany przez: agawa śro, 23 mar 2005 - 15:33

Witajcie

My byliśmy na szczepieniu wczoraj. Wszystko dobrze. Weronika waży 4,6-całkiem niezle. icon_smile.gif

Sprzątanie mam już za sobą. Jakoś dałam radę icon_smile.gif I w końcu widzę co mamy za oknami icon_biggrin.gif Strasznie brudzi się na tym naszym Śląsku icon_sad.gif Za to nie gotuję. W tym temacie króluja moja mama i teściowa a ja mam święty spokój i pyszne jedzonko wink.gif

CYTAT
ale od 20 mamy spokój z mężem, oba dzidziole spokojnie śpia w swoim pokoiku  aż do 1-2 w nocy bo wtedy michaś jest glodny i już średnio co 2 godziny wcina.....

Sandraw to mamy takie same egzemplarze. U nas jest dokładnie tak samo icon_smile.gif

Ja też jem na razie raczej wszystko. Omijam tylko rzeczy wzdymające i nie probowalam jeszcze cytrusów, z wyjatkiem herbaty z cytryną. Alergii na szczęście nie ma i mam nadzieję, że nie będzie. Oczywiscie jakieś małe krostki czsami się pojawiają, ale zaraz znikają.

Cieszę się na te święta. Głównie dlatego, że mąż spędzi z nami całe trzy dni. icon_eek.gif Ostanio wogóle nie mamy czsu dla siebie. On dużo pracuje, a jak wraca to już jest póżno i oboje marzymy tylko o tym żeby sobie pospać. Takie życie icon_confused.gif

Pozdrawiam, Aga

Napisany przez: amo śro, 23 mar 2005 - 18:56

CYTAT(Aga27)
My byliśmy na szczepieniu wczoraj. Wszystko dobrze. Weronika waży 4,6-całkiem niezle. icon_smile.gif

Niezle, niezle... a ja mam znowu tluscioszka bo mala wazy 5,5 kg! Podobno to nadwaga. Oczywiscie nie przejmuje sie, bo Kuba byla takim samym grubaskiem a jak zaczal sam chodzic to schudl tak, ze wszyscy sie nad nim litowali.

Napisany przez: dori śro, 23 mar 2005 - 19:41

A ja nie wiem co sie dzieje z moją Julką,codziennie wieczorami tak mniej więcej od godziny 17-18 drze sie w niebogłosy,niby bez przyczyny,ale kto tam wie co w niej siedzi za diabełek icon_twisted.gif Czasami to już naprawde myśle,że coś ją boli,bo tak panicznie płacze.Ale z drugiej strony nie byłoby to tak regularne.

I znowu płacz!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Kolki wykluczm,bo by sie przy tym zwijała.

Napisany przez: amo śro, 23 mar 2005 - 21:42

CYTAT(mamaAdrianka)
A ja nie wiem co sie dzieje z moją Julką,codziennie wieczorami tak mniej więcej od godziny 17-18 drze sie w niebogłosy,niby bez przyczyny,ale kto tam wie co w niej siedzi za diabełek icon_twisted.gif    Czasami to już naprawde myśle,że coś ją boli,bo tak panicznie płacze.Ale z drugiej strony nie byłoby to tak regularne.

I znowu płacz!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Kolki wykluczm,bo by sie przy tym zwijała.

Moze jednak kolka? Prezy sie przy tym? Prostuje i "tupie" nozkami?

A ten Bobotic naprawde dzial. dzis przez caly dzien byl cudowny spokoj. asia jadla jak marzenie, poplakiwala tylko po zrobieniu kupki - mam nadzieje, ze i to czeste wyproznianie w koncu minie. Dalam biedactwu Smecte, byla strasznie zdziwiona i nie wiedzial co z tym zrobic. jakos udalo jej sie wypic wiekszasc porcji i stwierdzilam, ze nie bede jej dluzej meczyc. Jutro dam jej jeszcze troche.

Napisany przez: dori czw, 24 mar 2005 - 10:17

WITAJCIE!!!!!!!!!

Przez ten jej płacz to ja zaczynam głupieć,a może kolki?????????

Ale gdyby to były kolki to ból przeszedłby po zrobieniu kupki,a ona przestaje płakać tak poprostu po 20.00-stej.


Dziewczyny SZOOOOOKKKKK!!!!!!!!!!!!!! Julka wczoraj wieczorem zjadła o 20.15,zasnęła po 21.00-wszej i obudziła sie dopiero o 3.20 w nocy.Nie jadła ponad 7 godzin.A spała ponad 6.Czy to normalne czy tak może być??????

Napisany przez: amo czw, 24 mar 2005 - 10:27

CYTAT(mamaAdrianka)
WITAJCIE!!!!!!!!!

Przez ten jej płacz to ja zaczynam głupieć,a może kolki?????????

Ale gdyby to były kolki to ból przeszedłby po zrobieniu kupki,a ona przestaje płakać tak poprostu po 20.00-stej.


Dziewczyny SZOOOOOKKKKK!!!!!!!!!!!!!! Julka wczoraj wieczorem zjadła o 20.15,zasnęła po 21.00-wszej i obudziła sie dopiero o 3.20 w nocy.Nie jadła ponad 7 godzin.A spała ponad 6.Czy to normalne czy tak może być??????

Kolka to bardzo niezdefiniowany bol. Chyba niekoniecznie zwiazany z kupka. Lekarze sami nie wiedza c jest jego przyczyna, niektorzy mowia, ze np. nadmiar bodzcow, gazy, itp.

Moja asia tez ladnie dzis spala. Zasnela przed 20 a obudzila sie po 2, a pozniej jeszcze tylko raz. Teraz znow spi. NIestety zmartwiona jestem, ze nie zrobila kupy (i wez dogodz kobiecie!), troche stekala, ale nic nie wyszlo - dobrze, ze niedalam jej wiecej tej Smecty.

Napisany przez: Gośka z edziecka czw, 24 mar 2005 - 11:06

Amo MAciuś też już rzadziej robi kupki (tak od dwóch-trzech dni) i przestał "brudzić" kupką kązdą pieluszkę. Związane jest to z wiekiem około 6-tego tygodnia dojrzewa ukłąd pokarmowy i z tego to wynika.

MamoAdrianka to mogą być kolki (a nawet na pewno) - właśnie ze względu na to, że to w określonych godzinach (najczęściej zdarzają się właśnie wieczorem, po 17). Podobnie jest przecież z gorączką na przykład, też wieczorem się nasila.
Maciek też miewa kolki - wieczorem właśnie.

Zdjęcia już wreszcie mam, jak znajdę chwilkę, to wyślę.

Wesołych i spokojnych, zdrowych Świąt Wielkiej Nocy Wam dziewczyny życzę icon_biggrin.gif .

Napisany przez: agawa czw, 24 mar 2005 - 14:28

Cześć dziewczyny,

A my dzisiaj mieliśmy umówioną wizytę u ortopedy na USG bioderek. Przyjeżdżamy do przychodni, a kobieta w rejestracji z miłym uśmiechem na twarzy mówi, że bardzo przeprasza ale wizyty odwołane, bo pan doktor poszedł na urlop przed świętami icon_evil.gif Myślałam, że ją zabije icon_evil.gif Na moje pytanie dlaczego nie dzwonią poinformować pacjentów ona, że nie mieli numeru. A guzik prawda, bo pamiętam,że podawałam jak rejestrowałam Weronikę. icon_evil.gif I znowu za tydzień cała wyprawa na nowo.
Przez to jeżdżenie tam i z powrotem Weronice wszystko się poprzestawiało. Nie umiała zasnąć biedactwo a zmęczona była bardzo. Dopiero teraz, po 2 godzinach zasnęła.

Dzięki Gosiu za życzenia. Ja też życzę Wam spokojnych świąt Wielkanocnych, rodzinnych i radosnych. Dużo zdrowia i szczęścia na wiosnę dla Was i Waszych bliskich.

Pozdrawiam

Napisany przez: amania czw, 24 mar 2005 - 15:00

MamoAdrianka, ja już pisałam, że na moje oko to kolka...

Boże, jak Julka i Asia pięknie śpią! Matylda raz przespała 4 godziny, to jej rekord jak narazie.
Dzisiaj natomiast budziła się co półtorej icon_twisted.gif

Napisany przez: sandraw czw, 24 mar 2005 - 23:38

misiek ma coraz dluższe okresy aktywności- w ciągu dnia robi max 2 drzemki dłuższe, takie 2-3 godzinne (najczęściej na spacerze)k, w domku tylko podspia po 15-20 minut
ale dojrzewa mi chlopak, potrafi nawet 20 minut zająć się zabawkami na stojaczku hihihi, nawet obiadek zdążyłam zrobić icon_wink.gif

co do kupek- każda pielucha zabrudzona lekko, kupcie pływające też sie zdarzają, ale nie ma żadnych dolegliwości to chyba sobie dam spokoj....

wesołych świąt oczywiście, no wielki czwartek mamy w koncu icon_wink.gif

dziewczyny ściągacie pokarm? ja chyba dziś pierwszy raz spróbuję... może się przydać w domciu, będe mogla sama wyskoczyć choć na chwilkę np do sklepu

amania- współczuje wstawania, mój misiek nawet po 5-6 godzin przesypia, 4 godziny to minimum w nocy (zazwyczaj pierwszą drzemkę ma dlugą, później tak co 2-3 godzinki je i śpi dalej)

Napisany przez: amania pią, 25 mar 2005 - 09:40

Wczoraj byliśmy u naszej pediatry.

Matylda waży 2840g. To raczej waga piórkowa jak na jej wiek, ale wychodząc ze szpitala ważyła jednak 400g mniej. Poza tym urodzić się miała dzisiaj wink.gif

I jeszcze prawdopodobnie ma refluks żołądkowo-przełykowy.

No i pani doktor powiedziała, że jej dłużej zajmie zrozumienie, że noc to noc, a nie dzień, bo jest wcześniakiem, układ nerwowy mniej dojrzały itd.( w zasadzie jej siostra do dzisiaj nie do końca to zrozumiała icon_evil.gif )
Trudno, musimy się z tym pogodzić...

Napisany przez: dori pią, 25 mar 2005 - 22:06

Witajcie!!!!!!!!!

U mnie pełna chata.............przyjechała wczoraj moja mama z mężem. wink.gif

Przygotowania do Świąt pęłną parą.....................robi moja mama,a ja spaceruje z Julką(hi-hi) to mi się mama udała..... icon_eek.gif

Dziewczyny dziś w sklepie z ciuchami przeżyłam szok!!!!!!!Chcialam kupić sobie bluzeczke na chrzciny,no i kupiłam..........ale jaki rozmiar..........nawet wam nie napisze,bo w życiu bym się nie spodziewala,że taki rozmiar będę miała......masakra!!!!!! 11.gif

Pisanki u nas już porobione,koszyczek przygotowany,jutro idziemy święcić. icon_rolleyes.gif

Żnów dziś był płacz tak mniej więcej dziś od 18.30,bo tak wróciliśmy z dworu.I tak sobie pomyślałam,że gdyby to były kolki,to .......ale ja już naprawde nic nie wiem......pożyjemy zobaczymy. icon_sad.gif

Nie wiem jak wy ale ja na Święta prawie nic nie moge jeść co będzie zrobione.Nawet jajeczka nie moge jeść rycze.gif


Jeśli chodzi o moje menu to nie moge już patrzeć na udka i marchewke i jabłka 450[1].gif
Julke coś bardzo wysypało dziś,a na brudce aż taka duża czerwona kropa jej się zrobiła.Nie wiem od czego nienie.gif

WESOŁYCH ŚWIĄT ORAZ MOKREGO DYNGUSA,A PRZY TEJ OKAZJI
ŻYCZĘ WAM I WASZYM RODZINOM DUŻO MIŁOŚCI,CIERPLIWOŚCI,WIELE CUDOWNYCH CHWIL ORAZ DUŻO ŁASK BOŻYCH

Napisany przez: sandraw sob, 26 mar 2005 - 11:41

ja również wam zycze WESOŁYCH I ZDROWYCH

u nas kolek na razie tfu nie ma, ale za to marta znowu przyniosla wirusa z przedszkola- od wczoraj ponad 38 stopni, mam nadzieję że jak zawsze na 2 dniach sie skonczy

kiedy chrzcicie maluszki? bo ja chyba w lecie dopiero.....

Napisany przez: amo sob, 26 mar 2005 - 11:50

CYTAT(amania)
MamoAdrianka, ja już pisałam, że na moje oko to kolka...

Boże, jak Julka i Asia pięknie śpią! Matylda raz przespała 4 godziny, to jej rekord jak narazie.
Dzisiaj natomiast budziła się co półtorej  :twisted:

No dzis w nocy Asia spala najdluzej 4 godz. a pozniej budzila sie co 2. Pamietam, ze Kubus zaczal mi przesypiac noce jak mial 2 m-ce - tyle, ze ja pozniej znow go przyzwyczailam do nocnego jedzenia...

Napisany przez: akuka sob, 26 mar 2005 - 14:17

Ja chyba będę Kacpra chrzciła gdzieś maj - czerwiec.

Co do spania - to mały po kąpieli ma taki dłuższy sen, w jego przypadku jest to 3-4 godziny (raz pospał 5 - byłam w szoku icon_lol.gif ), a potem budzi sie tak co 1,5 - 2 godziny icon_cry.gif
Dlatego też kąpiel przesunęliśmy na godz. 11.00 wieczorem, żeby ten dłuższy sen wypadł w czasie, kiedy i my śpimy icon_smile.gif
Tak przynajmniej kawałek nocy udaje mi się przespać icon_wink.gif


[size=18]Wesołych Świąt kobietki, życzę Wam i Waszym wspaniałym Rodzinom!!!
Buziaki dla dzieciaków od ciotki Gagi
icon_cool.gif

Napisany przez: amo sob, 26 mar 2005 - 14:37

CYTAT(Gośka z edziecka)
Amo MAciuś też już rzadziej robi kupki (tak od dwóch-trzech dni) i przestał "brudzić" kupką kązdą pieluszkę. Związane jest to z wiekiem około 6-tego tygodnia dojrzewa ukłąd pokarmowy i z tego to wynika.


Gosia, fajnie, ze w koncu sie odezwalas, bo po Twojej ostatniej depresji myslalam, ze calkiem sie zalamalas.

Co do kupek, to jednak ten 6. tydzien u asi nie zadzialal - znow robi male czeste kupki niestety. Zaczelam jej wkladac specjalne wklady do pieluszki, bo finansowo nie dalabym rady.

Napisany przez: Kleopatra66 sob, 26 mar 2005 - 16:39

cześć wszystkim!!!
wreszcie jestem przed kompem, nie mam swojego w domu, tylko u rodziców icon_smile.gif
dzisiaj byliśmy całą rodzinką w kosciele poswięcić jedzonko, pogoda piękna, więc Nataszka już od kilku dni spaceruje,
zważyłam sie dziś i szok - zodtało mi tylko 3,5 kg na plusie, normalnie nie wierzę, bo brzuszek troszkę jeszcze wystaje i mam piersi ( hi hi a kiedyś prawie nie miałam icon_smile.gif)

serdeczne życzenia Wielkanocne i pozdrowionka!!! icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif

Napisany przez: dori sob, 26 mar 2005 - 22:25

Witajcie!!!!!!!

Ej,dziewczyny jestem zdechła jak pies,ale jeszcze na chwilke tu wpadłam.Gdyby nie moja mama to nie wiem jakbym sobie poradziła z tymi przygotowaniami chrzcin.Naprawde obie się dziś narobiłyśmy,ja oczywiście jako pomocnik,żeby było jasne w kuchni rządzi moja mama,a ja pomocnik.Tak jest mamo!!!!!!!

A Julka dziś miała dłużej kolki,biedactwo tak się namęczyła,dziewczyny,normalni łzy się w oczach kręcą jak ona płacze tak jakby się skarżyła na coś.Normalnie nie mogę tak jej chce wtedy pomóc,ale nie wiem jak.Biedactwo!!!!!!!! rycze.gif

Idę w przyszłym tygodniu na szczepienie to powiem lekarce co sie dzieje niech jakoś pomoże.

Ide spać dziewczyny bo na kompie zaraz zasne.

Odezwe się dopiero po Świętach.

Jeszcze raz zdrowych,pogodnych.............................

Napisany przez: amo nie, 27 mar 2005 - 06:55

[size=18]Witam was w swiateczny poranek!!!

Pewnie zadna z Was nie bedzie tu rano zagladac, ale wyobrazcie sobie, ze Asia obudzila mnie dzis ok. 4 (po zmianie czasu 5) i w trakcie karmienia pomyslalam soebie, ze wartoby bylo w koncu zaczac cwiczyc. Tak wiec wrzucilam kasete video i pocwiczylam z Jane Fonada 25 minut! Mam nadzieje, ze z czasem zapal mi nie minie. Spisalam sobie wage i centymetry z krytycznych czesci ciala i oby mnie to mobilizowalo, bo chce sobie wkrotce kupic jakies superzgrabne jeansy.

I takiej wytrwalosci sobie i wam zycze, a poza tym wiecej wypoczynku w swieta i nocami icon_biggrin.gif !!!

Napisany przez: gośka z edziecka. nie, 27 mar 2005 - 12:03

Amo jestem, jestem icon_wink.gif . Cały czas czytam, tylko rzadko piszę.

Napisany przez: dori wto, 29 mar 2005 - 08:40

Witajcie!!!!!!!!!

No ciekawam jak tam po Świętach??????W centymetrach przybyło???????Bo u mnie nie miałao po czym.Nawet okruszka ciasta nie mogłam spróbować,Julka jest tak wysypana na buzi(skaza bialkowa).Nic normalnie nic!!!!!

Chrzciny.............jesteśmy naprawde zadowoleni.W kościele piękna msza,Julka była chrzczona sama,nie było innych dzieci,więc msza wyjątkowo dla niej.Ksiądz jajcarz niesamowity,żartował sobie podczas mszy,poprowadził suuuper.Ciesze się bardzo,że ta msza była taka wyjątkowa dla Julii,bo jak Adrianek był chrzczony to z nim było chrzczonych jeszcze 12 dzieci więc jego msza nie była taka wyjątkowa była ogólna.A w ogóle nie chrzciliśmy w naszej parafi,tylko w kościele do którego lubimy chodzić.I w tym Kościele z reguły nie chrzczą dzieci,odbywa sie to w Kościele obok jakieś 100 metrów dalej,no i tam było około 10 dzieci.Nam sie udało.

Julka całą msze przespała,nic nawet nie kwęknęła przy polewaniu olejkami,spała jak aniołek.A jak ślicznie wyglądała,cuuuudna.A w domku po mszy uroczystość też się udała,wszyscy goście zadowoleni,moja mama smakołyków nagotowała,wszystkim bardzo smakowało,tylko ja patrzyłam 11.gif i ślinka mi ciekła.A na talerzu miałam wypas:ziemniaczek,gotowane udko i marchewka....pychotka 450[1].gif

Napisany przez: sandraw wto, 29 mar 2005 - 14:06

hej

a ja jem wszystko, no normalnie szok mały nie ma anwet na kiwi uczulenia, fantstico!!!

marta cholender mi się rozłożyła, miala ponad 39 stopni przez cąle święta, wczoraj pierwszy dzień że "znormalniala" jej temperatura, a dzisiaj za to ma kaszel i katar i śpi to znaczy że będzie chora... kurcze blade, chyba jej nie pruszczę do przedszkola do wakacji już....

a chrzcinki może w maju.. zobacze, byleby pogoda byla ;D a nowo ochrzczonym aniołkom życzę dużo szczęścia na nowej drodze życia hihihi!!!

Napisany przez: amo wto, 29 mar 2005 - 16:41

Z tymi chorobami to sie czlowiek nauzera, ale najgorzej jak choruja dzieci. Mam nadzieje, ze marta szybko dojdzie do siebie.

U Asi krostki z buziaka znikaja i policzki coraz gladsze, wiec chyba jednak uczulenie na nabial. Pod koniec tygodnia sprobuje zjesc zolty ser - ponoc najmniej uczula.

Od kilku dni zakladam jej Pampers 3 bo w dwojki ledwo mojego grubasa dopinalam!

Napisany przez: agawa wto, 29 mar 2005 - 20:16

Halo dziewczyny icon_smile.gif

No i po świętach. Spędziliśmy je u moich rodziców, gdzie Weronika mogła spać na świeżym powietrzu w ogródku. Tak jej to powietrze służy, że w niedzielę spała prawie 5 godzin w wózku, a jaka wyspana była icon_smile.gif Potem zasnęła dopiero póżno wieczorem, gdzieś około 22, co jest w jej przyadku wyczynem, bo normalnie pada pomiędzy 19-20.
Jeżeli chodzi o noce to śpi coraz ładniej, zasypiając około 20 budzi się 24-1, a potem około 4. Raz zdarzyło się,że przespała do 5. Nawet się wysypiam icon_smile.gif A mój mąż to już napewno się wysypia. Jak Weronika kręci się w łóżeczku, ja do niej wstaję a on, słodko pochrapując, przewraca się na drugi bok icon_confused.gif A rano stwierdza: Ale Weronika ładnie spała. Wcale nie slyszalem, żeby płakała icon_biggrin.gif

My też będziemy chrzcić w maju. Nawet jak chcielibyśmy wcześniej to nie da rady, bo chrzestna Weroniczki właśnie urodziła icon_biggrin.gif i musi choć troszkę dojśc do siebie.

Pozdrawiam, Aga

Aha, Babcia mojego męża-86 lat- widząc po raz pierwszy swoją prawnuczkę stwierdziła "Ładniejsza by była z włoskami" icon_biggrin.gif

Napisany przez: akuka wto, 29 mar 2005 - 21:04

CYTAT(amo)
Od kilku dni zakladam jej Pampers 3 bo w dwojki ledwo mojego grubasa dopinalam!

icon_eek.gif icon_lol.gif

Ja mojemu Pampersy 2 zapinam tak, że niemal się rzepy na środku stykają. I wcale nie ma za ciasno!!! wink.gif
Więc przy Twojej Asi, to on chudziak jeszcze icon_biggrin.gif

CYTAT(Aga27)
Aha, Babcia mojego męża-86 lat- widząc po raz pierwszy swoją prawnuczkę stwierdziła "Ładniejsza by była z włoskami"


Babcia mojego męża (też 86 lat) pyta: "a jak ma na imię?", "Kacperek" - "a ładniejszego imienia nie było???" icon_confused.gif
Może to wiek tych Babć ma coś do rzeczy ? icon_rolleyes.gif

U mnie po Świętach ogólnie w porządku, nie przejadaliśmy się. Z zakazanych rzeczy na razie mam mleko i przetwory mleczne - typu kefir i jogurt. Ser żółty jadam. A i mleka odrobinę do kawki wlewam - krostki i tak zeszły, więc taka odrobinka najwyraźniej mu nie szkodzi.
Dziś za to marudny był strasznie. Teraz zasnął, ale boję się, co będzie w nocy... nad ranem to normalnie nieprzytomna jestem icon_cry.gif
Chciałabym, żeby przesypiał jednym ciągiem tak z 5 godzinek...tak między 24.00 a 5.00... ech, marzenia icon_lol.gif

Napisany przez: amo wto, 29 mar 2005 - 21:27

CYTAT(Aga27)
A mój mąż to już napewno się wysypia. Jak Weronika  kręci się w łóżeczku, ja do niej wstaję a on, słodko pochrapując, przewraca się na drugi bok icon_confused.gif A rano stwierdza: Ale Weronika ładnie spała. Wcale nie slyszalem, żeby płakała icon_biggrin.gif

Moj malzonek tez nie ma klopotu ze spaniem. Czasem wstanie jak go poprosze, bo juz nie mam sily trzymac malej do odbicia, ale czesto mowi wtedy, ze on zajmuje sie Kubusiem... icon_confused.gif

Swoja droga, Aga, cos sie pokrecilo w Twoim paseczku, bo cora Ci sie zrobila mlodsza od mojej. Sprawdz date urodzin.

Napisany przez: agawa wto, 29 mar 2005 - 21:55

CYTAT
Swoja droga, Aga, cos sie pokrecilo w Twoim paseczku, bo cora Ci sie zrobila mlodsza od mojej. Sprawdz date urodzin.

Chyba nie. Jest to samo tylko w naszym pasku nie pokazują się dni, tylko miesiące i tygodnie. icon_smile.gif

CYTAT
Babcia mojego męża (też 86 lat) pyta: "a jak ma na imię?", "Kacperek" - "a ładniejszego imienia nie było???"  
Może to wiek tych Babć ma coś do rzeczy ?  

HIhi- rzeczywiście to wiek. My już nie takie perełki usłyszeliśmy od niej: widząc nasze nowiutkie, jeszcze błyszczące i pachnące nowością meble stwierdziła "Moglibyście kupić coś ładnego zamiast tego brzydactwa" icon_biggrin.gif No i za każdym razem, jak się widzimy krytykuje mój kolor włosów i mówi, że w tamtym mi było lepiej (a ja już od dawna mam ten sam kolor) icon_biggrin.gif

Pozdrawiam, Aga

Napisany przez: amania śro, 30 mar 2005 - 09:35

Jeśli chodzi o pieluszki, to Matylka ma jeszcze sporo luzu w tych najmniejszych (2-5 kg) icon_lol.gif Cóż się zresztą dziwić, skoro nie doszłoa jeszcze do wagi 3 kg wink.gif

Wczoraj wykąpaliśmy ją o 21:30, a zsnęła o ...... 2:30 icon_evil.gif
I dalej śpi tylko na mnie. Kiedy próbuję ją położyć obok mnie, śpi najdłużej jakieś 20 minut. A łóżeczka to już w ogóle nie używamy. Służy jedynie jako podstawka pod przewijak icon_twisted.gif

A chrzciny zrobimy chyba w sierpniu. Wtedy przyjeżdza nasz znajomy kapucyn z Niemiec, a w rodzinie męża to on zajmuje się ślubami i chrzczeniem dzieci wink.gif

O, właśnie ulała... jak się tyle je to nic dziwnego...
to idę ją przebrać...

Napisany przez: sandraw śro, 30 mar 2005 - 11:49

nie wiem ile waży mój misiek ale coś ponad 4,5 kg na pewno, ale pampersy 2 pasują, chociaz wcale mi się nie podobaja bo co chwilę puszczają bokiem, nie ma dnia żebym go ze 3 razy calego nie musiala przebierać- albo plecy albo bok mokry, nawet w nocy....

martusia juz zdrowsza, mam nadzieję że będzie juz ok, ie puszczę jje na dwór mimo pogody, pojedziemy tylko do mojej mamy to się z moim 10-letnim bratem pobawi trochę

a moj michaś przez święta tak się do męża przyzwyczail (sławek ma do dzisiaj wolne), że mnie traktuje jak smoczek, a uspokaja sie tylko u niego, i najlepiej na tacie zwiedza się dom- najlepiej by było caly dzień z przerwami na cycanie... nie powiem odpowiada mi ten podzial obowiązkow ale boję sie co będzie jak maż pójdzie do pracy, bo dzisiaj do sklepu wyszedl a maly koncert odstawił....

mosiej śpi jak spal- zasypia chwilę po 19, po kąpieli i śpi tak do 1 w nocy (czasem dlużej), później średnio co 2,5 godzinki jada, i zasypia po jedzeniu, czyli nie jest xle. No a najlepiej śpi przy mnie, czyli jak mu cieplutko i jeszcze do brzucha coś wpada, bo korzystam z okazji i przystawiam mu pierś zamiast smoczka czasami, jak pociągnie parę razy to i dłuższe przerwy między karmieniami robi icon_wink.gif

Napisany przez: dori śro, 30 mar 2005 - 13:27

Witajcie!!!!!!!!

Jeśli chodzi o pieluszki to my używamy jeszcze 2,na razie pasują.Tylko często przeciekają i plecki są wtedy obsiusiane,a pampers suchy. 23.gif

Julka ma już swój rytm dnia,który od pewnego czasu nie zmienia się.Cieszę się bo mogę sobie coś tam zaplanować,nie jestem zmęczona bo ładnie śpi.

Pierwsze karmienie rano około 8.00(karmienia u nas trwają około 10 mniut)Przebieranie,toaleta poranna

Zasypia i śpi do około 11.00

O 11.00 karmienie i przebieranie

Po tym karmieniu nie zasypia tylko tak do około 12.30 leży sobie na macie edukacyjnej,albo leży na leżaczku a ja gotuje,albo sie z nią bawie(hi-hihi)

Do łóżeczka kłade ją około 12.30 i zasypia na godzinke około 13.00

Budzi się około 14.00 na papu,przebieram ją i idziemy na spacer

Na spacerku śpi od 14.30 do około 17.00-17.30

Karmienie,przebieranie ,drzemka od 18.00 do 19.00-19.30

Kąpiel,około 19.30 karmienie.

Poleży troszke na macie lub z nami tak do 20.30

Póżniej znowu chce cyca tak między 20.30 a 21.00

I zasypia około 21.30

Pobudka około 3.30.Karmieni,przebieranie

Śpi do około 8.00

I tak w kółko.

Fajnie tak jest,ja mogę sie wyspać,nie chodze na rzęsach,mąż jest wyspany,ja mam czas żeby coś tam w domku zrobić,posprzątać,ugotować.

Te boleści to były kolki.Miałyście racje.Od 3 dni dostaje infacol.POMÓGŁ!!!!!!!

W przyszłym tygodniu w poniedziałek idziemy na szczpienie.A dlatego tak pożno,bo naszej pani doktor nie było.

Dziewyczyny które były już z dziećmi na szczepionce tej pierwszej,mam do was pytanie.Którą szczepionke wybrałyście???????

Napisany przez: dori śro, 30 mar 2005 - 13:31

wiecie co chyba się uzależniłam od forum,bo musze tu wpaść przynajmniej raz dziennie, żeby chociaż przeczytać

Choć was nie widziałam i nie rozmawiałam z wami oko w oko to mam w głowie jakieś tam wyobrażenie o was.O każdej z was.Bardzo was lubie!!!!!!!!!

Napisany przez: amania śro, 30 mar 2005 - 13:31

mamoAdrianka icon_eek.gif Julka to anioł!
Zazdroszczę. U nas narazie żadnego rytmu, a o nocach i spaniu w łóżeczku to już nie wspomnę icon_evil.gif Co gorsza moja starsza córka nigdy się żadnego rytmu nie dorobiła, więc teraz już nawet na to nie liczę...

Napisany przez: amo śro, 30 mar 2005 - 15:17

My wlasnie wrocilysmy z pierwszego szczepienia. Asia miala byc szczepiona tydzien temu, ale lekarka przesunela na dzis. Jeszcze w ubieglym tygodniu chcialam ja szczepic tymi platnymi, skojarzonymi, ale mialm jakies takie wyobrazenie, ze bedzie tych szczepien tylko 5 - niestety liczba jest taka sama, wiec po tygodniu rozmyslam doszlam do wniosku, ze skoro Kuba mial normalne szczepienia to i asi nic nie bedzie. Chcialam tylko, zeby polio bylo domiesniowe, bo ponoc tak jest lepiej, wiec dzis o to zapytalam i okazalo sie, ze niedawno zmienili te szczepionke doustna na domiesniowa.

Napisany przez: agawa śro, 30 mar 2005 - 16:57

Cześć

My juz jesteśmy ponad tydzień po szczepieniu. Weronika dostała szczepionkę skojarzoną Infarix (chyba tak sie ona nazywała, ale pewna nie jestem). Nie było żadnych sensacji po szczepieniu. Mała czuła się dobrze, żadnego marudzenia, boleści czy gorączki. Trochę więcej spała w ten dzień. icon_smile.gif

Rzeczywiście Julka to anioł. icon_smile.gif Moja Weronika nie ma jeszcze swojego rytmu dnia. Narazie w miarę regularnie wyglądają wieczory i nocki. W dzień śpi dużo, je co 2-3 godziny i wydłużył się jej czas aktywności. Ja staram się tylko żeby wychodzić na spacer i kąpać ją zawsze o tej samej porze a reszta jest ruchoma icon_smile.gif

My też na Pampersach 2. I rzeczywiście przeciekają. U nas przez plecki. Chyba Huggies pod tym względem są bardziej pewne.

A jutro jedziemy do ortopedy. Mam nadzieję, że z bioderkami Weroniki wszystko dobrze.

Buziaki, Aga

Napisany przez: amo śro, 30 mar 2005 - 20:18

CYTAT(Aga27)
A jutro jedziemy do ortopedy. Mam nadzieję, że z bioderkami Weroniki wszystko dobrze.

Ooo... my tez jutro mamy wizyte u ortopedy. Tez mam nadzieje, ze nie bedziemy musieli zakladac jakochs rozworek itp.

Co do pieluch to byc moze jednak sa juz za male, skoro przeciekaja? Tak mi sie cos majaczy z czasow pieluchowania Kuby...

Napisany przez: gośka z edziecka. śro, 30 mar 2005 - 21:16

My też jutro do ortopedy (USG).

Pieluch już od dawna używam 3 pampersów, nic nie przecieka (puk, puk w niemalowane wink.gif ). Nie przebieram go w nocy, nie wychodzę w ogóle z łóżka. Nawet mi do głowy nie przyszło, żeby nosić do odbicia, chyba bym rano nie podniosła się z łóżka. Poza tym ja pamiętam tylko początek karmienia, w trakcie zasypiam wink.gif . Maciek mało ulewa i w nocy jakoś spokojniej je, tak że nie nałyka się powietrza.

Też szukam czegoś na kolki, tylko nie wiem co wybrać, bo widzę, że nie wszystko na wszystkich działa.

Maciuś rośnie, za kilka dni skończy dwa miesiące. Już od jakiegoś czasu się uśmiecha, coraz więcej "gada". Zaczął "biegać" i machać rączkami, rozgląda się i ogląda różne rzeczy. Wystawiony na świeże powietrze śpi po kilka godzin.

Napisany przez: akuka śro, 30 mar 2005 - 21:19

A my do ortopedy idziemy 11.04
A dziś byłam z małym na kontroli i takie oczy: icon_eek.gif zrobiłam, jak został zważony. I kopara mi brzdękła o ziemię icon_lol.gif
Kacperek, mój malutki, chudziutki syneczek, waży 4465g icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif
Przypomnę, że urodził się z wagą 3600, a wychodząc ze szpitala miał coś ok. 3200g
A ja myślałam, że on zabiedzony taki... icon_wink.gif icon_lol.gif

Napisany przez: amo śro, 30 mar 2005 - 21:25

No wlasnie, co mi przypomina, ze zapomnialam napisac iz moje "zabiedzone" ulewajace dziecko przez tydzien przytylo 200 gram i wazylo dzis 5700!!!

Napisany przez: agawa śro, 30 mar 2005 - 21:30

Akuka to rośnie kawał faceta icon_biggrin.gif

W takim razie jutro jest dzień wizyt u ortopedy icon_biggrin.gif

CYTAT
Co do pieluch to byc moze jednak sa juz za male, skoro przeciekaja?

To chyba spróbuje już 3. Może rzeczywiście nie będa przeciekać.

CYTAT
Maciuś rośnie, za kilka dni skończy dwa miesiące. Już od jakiegoś czasu się uśmiecha, coraz więcej "gada". Zaczął "biegać" i machać rączkami, rozgląda się i ogląda różne rzeczy.

Tak samo Weronika. Coraz bardziej jest ciekawa świata. Uśmiecha się często i całą buzią i przy tym dużo "mówi". Ostatnio powiedziała: "Aaa guu" icon_biggrin.gif

Napisany przez: agawa śro, 30 mar 2005 - 21:36

Amo nieżle, to już prawie 6 kilo!!! icon_smile.gif Ale to dobrze, znaczy że jest zdrowa a mleczko mamusi jak najbardziej jej dopowiada. icon_smile.gif Weronika waży teraz około 5 kg.

Pozdrawiam, Aga

Napisany przez: amania śro, 30 mar 2005 - 22:09

A Matylda już chyba ze 3 kg waży icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif

Napisany przez: akuka śro, 30 mar 2005 - 22:32

icon_lol.gif
amania - Matylka szybko nadrobi, ty się nie boj icon_wink.gif

Napisany przez: amo śro, 30 mar 2005 - 23:40

A propos usmiechania sie:

To jeden z usmiechow do mnie! Serce sie rozplywa jak dzidziolek tak sie radosnie smieje.

A tu zaglaskiwana przez starszego brata:

Napisany przez: dori czw, 31 mar 2005 - 10:42

Ja nie moge Amo,śliczna,co ja mówie prześliczna i przesłaodka Asia,no i oczywiście brat też przystojniak(pewnie pod drzwiami już sznur dziewuch czeka?)

Napisany przez: amo czw, 31 mar 2005 - 10:53

Wiecie co, zauwazyklam dzis dziwna rzecz. Otoz Pampers reklamowal sie zwykle tym, ze pielucha nie "zwiazuje" siusiu w srodku i nic nie przedostaje sie na skore dziecka. Dwukrotnie dzis sprawdzilam przyciskajac chusteczke do moktrej pieluchy (wcale nieduzo zasikanej) i niestety chusteczka zostala przemoczona. Moglybyscie sprawdzic czy u was tez tak jest? Dziwna sprawa, podobaja mi sie Pampersy ze wzgledu na to, ze sa cienkie, ale chyba nie zrobili tego kosztem przesiakliwosci???

Napisany przez: amania czw, 31 mar 2005 - 11:47

Jaki cudny uśmiech! A jakie fałdki piękne wink.gif
Kiedy ja się takiego uśmiechu doczekam...

Test z pampersem zrobię jak się Matylda obudzi wink.gif

Napisany przez: dori czw, 31 mar 2005 - 13:12

Dziewczyny,jak moja Julka dziś sie przepięknie uśmiecha.W takich chwilach serce sie raduje,i wiem po co ten cały trud.Dla takich chwil warto żyć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Napisany przez: sandraw czw, 31 mar 2005 - 14:53

uwielbiam takie usmiechy!!! matko człwiek wszystko by za nie oddal1!!

misiek wlaśnie śpi na balkonie już 3 godziny, jesssu jak dobrze, z mala na razie nie wychodze po tych wirusach w domu....

moj nie wiem ile waży, idziemy do pani dr za 2 tygodnie dopiero, na usg wszystko było super nawet nie mamy na kontrole żadną przychodzic

ale nie ma takich fałdek jak twoja pyza, amo icon_wink.gif
chociaz juz się zaokrągla tu i tam...

je dużo- ale kurcze nie mogę nic ściągnąć, udaje mi sie po 20 ml, 30, i to wyciskając ostatnie soki z piersi, także na razie nici z wyjścia jakiegokolwiek.....

Napisany przez: Gośka z edziecka czw, 31 mar 2005 - 18:25

U nas też po USG OK, też nie potrzeba kontroli.

Jestem chora, strasznie chora icon_sad.gif . Mam ddreszcze, boli mnie gardło, jest mi zimno, bolą mnie wszystkie mięśnie. A zapomniałam jeszcze o głowie icon_evil.gif , pęka mi po prostu. A jutro zostaję samiuteńka z całą trójcą na calutki dzień. Myślicie że po panadolu dam radę jakoś funkcjonować??
A rano jeszcze byłam okazem zdrowia, tylko miałam maluteńką chrypkę icon_rolleyes.gif

Napisany przez: agawa czw, 31 mar 2005 - 21:25

U nas też na USG wyszło wszystko bardzo bobrze. Nie trzeba kontroli.

Gosia współczuję choróbska. Trzymaj się. Na pewno dasz rade a choroba szybko minie. icon_smile.gif

Amo śliczne są twoje dzieci. icon_smile.gif A Mała przepiękna z tym uśmiechem, fałdkami i bujną czuprynką. Weronika też tak pięknie się uśmiecha, fałdki powoli sie pojawiają a włosków brak icon_smile.gif Rzeczywiście dla takich uśmiechów to warto żyć.
Test z Pampersem zrobię jutro.

Dzisiaj ciężko było z zasypianiem. Mała usnęła przed chwilą a usypiałam ją od 19. Chyba miała coś na kształt kolki. Płakała przez chwilę strasznie ale potem puściła parę bączków i przeszło.Teraz śpi i mam nadzieję, że juz nic ją dzisiaj męczyć nie będzie.

Powiedzcie, jak Wasze maluchy zasypiają albo śpią to chodzicie na palcach po domu i panuje cisza czy raczej nie. Ja staram się przyzwyczajać Weronikę do odgłosów życia w domu i raczej nie zachowuję kompletnej ciszy. Ale z drugiej strony zdarza się tak, że dzwoni telefon, to ją budzi i po spaniu. A taka wyrwana ze snu jest nie do życia. A jak jest u Was??

Pozdrawiam, Aga

Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)