Wrocławianka - Justynka - 28.05.2006
Cirrostratus - Justynka - 30.05.2006
Aniakg - Zuzia - 04.06.2006
Peedle - Maks - 06.06.2006
Zosia - Kamil - 09.06.2006
Asia - Gaba - 10.06.2006
Bob.Budowniczy - Oleńka - 14.06.2006
Monia - Nikuś - 16.06.2006
Tysia - Cyprianek - 16.06.2006
Patrycja - Lenka - 17.06.2006
Mineko - Zosia - 18.06.2006
Arleta - Justysia - 20.06.2006
Liberi - Maja - 26.06.2006
Magduśka - Filipek - 26.06.2006
Ryjek - Kacperek - 27.06.2006
Malflu - Patek - 28.06.2006
Kamila - Gabusia - 30.06.2006
Niuniunia - Zuzanka - 30.06.2006
Voila !
Paseczki dzieci zrobię jak net mi będzie szybciej chodził , na razie limilt mamy wyczerpany i żółwia zamiast netu .
Nadal podczytuję
pozdrawiamy
cirro . Jak miło Cię "widzieć" .
I my witamy
asiu popraw date urodzin Kapelka na 27
Sorry Ryjku jakoś tak się zafiksowałam na 26 .
My tez podczytujemy witamy w nowym watku
Jestem, jestem. Dzisiaj miałam dzionek dla mnie. Najpierw fryzjer, a potem depilacja, uff czuję się lżejsza
witamy
Cirro pokaż Jutkę i napisz co u Was
my też witamy na nowym wątku:)
jestem w ferworze przygotowań do wyjazdu nad morze i wpadłam się tylko przywitac. w poniedziałek wyjazd i znikam na dwa tygodnie, pierwsze relacje zda wam napewno Mineko jak wrócą za tydzień
Cześć dziewczyny. Ja już wróciłam. Przyjechaliśmy w niedzielę późnym wieczorem. Było fantastycznie, mieliśmy wspaniałą pogodę. Ośrodek bomba. szkoda,że Anikg nie ma bo muszę jej podziękować za doradzenie nam Pustkowa. Adrianek odrzucił nam na wczasach smoczka, po prostu sam go wyrzucił i powiedział,że didi beeee. Uwielbiał spać na łóżku piętrowym. Teraz robi nam awantury bo nie chce spać w łóżeczku. Zdjęcia powklejam później jak tylko uporam się z maluszkami bo ciężko im się na nowo zaklimatyzować z naszym klimacie. Mi zresztą też. Wczoraj tak mnie strasznie głowa bolała,że myślałam że mi głowę rozsadzi, no i muszę zdjęcia z aparatu zgrać. Najgorzej po wczasach uporać się z prasowaniem i praniem.
Arletka dobrze , że juz jesteś .
My na sobotę i niedzielę skoczylismy nad super jeziorko niedaleko nas. W sobotę zmyliśmy się szybko bo lało ale za to niedziela cudna była. Gaba szalała trochę w wodzie ale w sumie bardzo ostrożnie i dopiero jak ja ją zachęciłam. Dobrze, że jest strachliwa to nic złego jej się nie stanie.
Za to okazało się, że młodsza nasza pociecha to księżniczka na ziarnku grochu . Cały dzień bawiła się na kocyku. Jak ją postawiłam na trawce to stała na niej na jednej nóżce jak bocian i awanturowała się żeby ją na ręce wziąć . Woda be, trawka be . Grzeczne, niekłopotliwe dziecko .
Pozdrawiamy z Pustkowa!!! Tu Magda i Ania. Pogoda na razie dopisuje i humory też. Male szaleją razem na plaży. Zdjęcia wkleimy po powrocie, bo tu net srtasznie wolno chodzi.
mineko dziwię się,że w ogóle net chodzi. Pozdrówcie Panią Małgosię Szuraj od nas hihihiihih. My jak wyjeżdżaliśmy to pogoda była przewspaniała, morze jak jezioro. na szczęście pierwszy tydzień mieliśmy porządne fajne fale. Życzymy miłej zabawy aż wam zazdroszczę,że tam jesteście z chęcią znów bym pochodził po Pustkowie
A ja melduję się z Warszawy
Widzę,że tu wielka wakacyjna cisza. Obiecałam,że po powrocie z wakacji czymś wam się pochwalę więc się chwalę. Właśnie zarejestrowałam swoją własną działalność gospodarczą. na razie wszystko jest jeszcze w powijakach a firma rusza dokładnie za 5 dni już pełną parą( mam przynajmniej taką nadzieję) Zakładam sklep internetowy chociaż na początku będzie to tylko sklep allegro a w miarę upływu czasu mam nadzieję,że założę prawdziwy swój sklep
Arletka gratuluję i trzymam kciuki za powodzenie, żeby Ci klienci walili drzwiami i oknami .
Arleta gratuluję!
A my dziś wylatujemy, do zobaczenia 21 lipca
Pozdrawiam już po powrocie Ania jeszcze tydzień będzie w Pustkowie. Było świetnie. Pogoda akurat, nie było strasznych upalów ani jakoś przenikliwie zimno. Kilak dni było pogody plażowej, że nawet maludy się kąpały w morzu. Zdjęcia powklejam później jak powgrywamy na kompa. Atrakcji było wiele. Spacery do Rewala i Pobierowa. Ściana koścółka w Trzęsaczu. Wesołe miasteczko, przejazd kolejką wąskotorową, rybki, gofry, achh... szkoda, że już w domu. Wieczorami jak male spaly robiliśmy sobie grilla z winkiem i piwkiem, poznaliśmy też rodzinkę z córeczką w wieku naszych malych tez z Poznania. Było bardzo fajnie
Dzień dobry z upalnej Bułgarii Pozdrawiamy!
Mineko to myśmy mieli dokładnie taką same atrakcje hhhihh. Fajnie,że wypoczęłaś
A się jakoś do zdjęć zabrać nei mogę, kurcze tyle załatwiania że szok, normalnie brak czasu na sprawy przyjemne
Kamila udanego wypoczynku.
kamila przyjemności na wywczasie!!
Jutro wraca Ania z Pustkowa, a ja dziś wkleje kilka zdjęc z naszego wspólnego pobytu.
Zosia gra w cymbergaja
Trzęsacz
mamusie pedalują
i tatusiowie
piaskowe szaleństwo
małe pływaczki
hej hej:) melduję się po powrocie z wakacji (super wakacji)
arleta cieszę się, że Pustkowo przypadło Wam do gustu:)
mineko dzięki za super wspólne wakacje:)
na razie się tylko zameldowałam, realację z drugiego tygodnia i fotki wkleję po niedzieli.
No no fajnie,że dziewczyny powoli zjeżdżają do domu, bo jakoś smutno tu na forum
mineko fajne zdjęcia. Musze w końcu i ja zabrać się za wklejenie kilku zdjęc tylko coś nie mogę wybrać które hhihh i szczerze mówiąc jakoś nie mam nastroju Ja też pedałowaam na tych rowerkach, właśnie z Pustkowa do Trzęsacza i często do Pobierowa hiihhiih.
Świetne zdjęcia .
My siedzimy w tym roku w domu, będziemy tylko jak pogoda pozwoli jeździć na weekend nad jeziorko pobliskie .
Asiu ja tak miałam w zeszłym roku i w poprzednim roku też W tym też już nigdzie na pewno nie pojedziemy więc zostaną nam również pobliskie jeziorka, jeżeli oczywiście pogoda dopisze bo jak na razie to nie jest za ładnie. No i my mamy jeszcze działeczkę, na której można rozstawić basen, ale przy tak zmiennej pogodzie to też nie ma sensu
Zazdroszcze Wam dziewczyny urlopów Ale na pocieszam sie że za miesiac ide na 3 tygodnie i bede sie byczyc na slonku i kapać w ciepłym morzu A wczoraj zaliczylismy Aquapark w Libercu
Od jutra zaczynam odchudzanie Przechodzę na diete South Beach I pomoge sobie Clarinolem Cla Zobaczymy jakie beda efekty Trzymajcie kciukasy
aha nie jem słodyczy od 4 dni
I na koniec wczorajsze eksperymenty z mamusia
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=c7e24ecbf3079bcf
Ryjku. Trzymam kciuki bardzo mocno. Kacperek bardzo się zmienił.Duży chłopak z niego. Fajna fryzurka
Ryjku zaciskam kciuki, dasz radę, jesteś silna babeczka.
Kacper cudny .
dzień dobry, my już w Warszawie
Wprawdzie nikt tu nie zagląda, ale wstawię kilka fotek
LOt mieliśmy opóźniony o 3 godziny (ku naszej radości, bo mówili że 6 na początku) w związku z czym Gaba nawiązywała znajomości
a tu już pierwsza kąpiel
pierwszy kontakt w morzem
Mini dysko
tańce w wodzie
piasek, morze ....
w przerwach wizyty w mini klubie
krótkie wycieczki
znowu tańce
rodzinnie
a to kto?
rodzinka
kilka obrazków
raz był obiad nad basenem
K_amila ale świetna foto-relacja . Widać, że dobrze Wam tam było. Gaba jak zwykle świetna .
kamila Super zdjęcia! Fajnie, że wypoczeliście.
Kamila wow ale zdjęcia. gabrysia jest już śliczną dziewczynką, to mała kobietka. Fajne te wczasy mieliście
teraz i ja się wreszcie pochwalę zdjęciami z wakacji
a i muszę się wam pochwalić,że moje maluszki od dzisiaj śpią w łóżku piętrowym. Wreszcie Adrian jest w swoim żywiole, gdyż od przyjazdu z Pustkowa bardzo buntował się wieczorami i nie chciał spać w swoim łóżeczku.Dzisiaj zasnął bez najmniejszych problemów w swoim dużym łóżku.
Arleta Super zdjęcia!! A moja Zosia nadal jeszcze śpiw łóżeczku ze szczebelkami, bo jakos nie mogę męża zagonić żebyśmy pojechali jakies lóżka pooglądać
Mineko u nas by to już nie przeszło. Jak już pisałam Adrian w Pustkowie spał na łóżku piętrowym i od tej pory nie chciał już spać w łóżeczku. Uznaliśmy,że widocznie dorósł do dużego łóżka. Teraz jest o niebo lepiej. Musisz męza pogonić.Jak kupicie Zosi większe łóżeczko to sama zobaczysz jaka będzie różnica.od razu poczuje sie ważna i duża. Moja Justynka cały czas powtarza,że ona już nei jest dzidziusiem tylko dużą dziewczynką bo ma swoje duże łóżeczko. Teraz jest jeszcze bardziej dumna bo na łóżku piętrowym ma swój mały azyl
Dziewczyny super zdjęcia Ja sie pochwale dopiero we wrzesniu
A teraz sie chwale ze w 4 dni zgubiłam 3kg alez jestem zadowolona, bo dieta nie polega na głodowce a na jedzeniu rzeczy bogatych w błonnik
Hej
Nie widzę zdjęć Arlety
Kamila ojej bo głupia baba ze mnie i wykasowałam je z fotosika Zaraz je wkleję jeszcze raz.
Ryjek no to super, gratuluję.
No to jeszcze raz zdjęcia z wakacji, teraz o kilka więcej
Nie ma to jak u mamy
Arletka rewelacyjne zdjęcia .
a ja jutro spotkam się z Bobem i jej rodzinką
Asiu dziękuję
Kamila pozdrów ich serdecznie od nas i ucałuj małego Jasia.
Marzena i jej mama to super babki, mąż super facet. Ola grzeczna, fajnie się bawiły z Gabą, a Jaś jest słodki na maksa, chciałam go porwać
Kamila super,że się spotkałyście. Mam nadzieję,że macie jakieś fotki ze spotkania bo chętnie bym obejrzała.
A my już powoli zaczynamy robić wielkie przygotowania do przedszkola. Zastanawiam się jak Justynka odnajdzie się w nowej sytuacji.Mnie jako matkę przeraża trochę myśl o pójściu do przedszkola, ale Justynka jak na razie nie może się doczekać. Ciekawe jak zostanie postawiona przed faktem dokonanym.
Hej dziewczyny
Kapek wczoraj zakonczył miesiac w przedszkolu zastepczym i od poniedziałku wedruje do swojego Od połowy sierpnia sie byczymy na urlopie Ja dalej na diecie i schudłam juz 5 kg Walcze dalej
Miłego weekendu
Arleta fotki są, ale łącze mam słabe. Może Bob coś wstawi jak wróci. Ona ma więcej zdjęć
Dzięki Kamila za ugoszczenie. Rodzinka Kamili zajęła się nami fantastycznie, chcieli nam pokazać co najpiękniejsze jest w okolicy, szkoda tylko, że tak mało mięliśmy czasu.
Wklejam kilka zdjęć. Jak się opiorę to wkleję jeszcze kilka.
Może kiedyś zostaniemy przyjaciółkami, ale to jeszcze nie ten moment
https://www.fotosik.pl
Tak Cię lubie Gabrysiu, że przywiąże Cię do siebie
https://www.fotosik.pl
No i w końcu! Wielka przyjaźń
https://www.fotosik.pl
hejka a to moje fotostory z wakacji w Pustkowie
cztery kobietki biegną na plażę żeby przywitać się z morzem
https://www.fotosik.pl
pierwszy kontakt z morzem w 2009r
https://www.fotosik.pl
po pierwszej kąpieli w morzu...dwie małe psiapsiółki
https://www.fotosik.pl
to ja ufoludek
https://www.fotosik.pl
ide do wody:)
https://www.fotosik.pl
ale nas zakopali:)
https://www.fotosik.pl
cztery kobitki szaleją w wielkiej piaskownicy
https://www.fotosik.pl
tańcujemy
https://www.fotosik.pl
dwa worki kartofli-ulubiona zabawa małych
https://www.fotosik.pl
wio koniku wio!!!:)
https://www.fotosik.pl
nie tylko małe zabrały zabawki...Mineko i mój mąż bardzo zajęci grą hihihi
https://www.fotosik.pl
karmimy ptaszki
https://www.fotosik.pl
mamuśka kontra mamuśka - czyli gramy w cybergaja:)
https://www.fotosik.pl
no bez nas to by sobie struszkowie nie poradzili przy rozbijaniu parawanu
https://www.fotosik.pl
całą nasza wesoła gromadka w komplecie
https://www.fotosik.pl
https://www.fotosik.pl
mistrzynie cybergaja to my
https://www.fotosik.pl
i na koniec gofry gofry gofry!!!!!!!!
https://www.fotosik.pl
fajne fotki wakacyjne!
Bob wyślij mi zdjęcia, proszę Te co robiłaś po obiedzie bo ja nie mam i pod muzeum. Mm tylko z klasztoru
A my znowu byliśmy w Druskiennikach, i w poniedziałek pewnie znowu się wybierzemy, choć to rujnuje kieszeń
ania super zdjęcia musimy się wymienić na płytkach. Aż mi się milo zrobilo jak je oglądalam
kamila ale super plywalnia!!
ania Na pierwszym zdjęciu , widzę, że zostaly uwiecznione Twoje spodenki, ktore potem przeżyly spotkanie z malowaną ławką
Dziewczyny jejku jak fajnie patrzeć na wasze zdjęcia, bo jeszcze do nie dawna sama chodziłam tamtymi ścieżkami. Fantastyczne zdjęcia.
Kamila fajna pływalnia. Te skały, super.
jutro znowu do Druskiennik jedziemy
kamila super pływalnia
mineko tak to są te spodenki
arleta nie mogę odżałować, że nie udało nam się spotkać..może za rok??
a my wczoraj z mineko i zosią byliśmy w mulitkinie na epoce lodowcowej..małe były zachwycone:)
Pochwalę się....w urzędzie wprowadzamy ISO...i zostałam wytypowana na audytora wewnętrznego ISO (mimo, że pracuję niecałę dwa lata). przeszłam kurs, zdałam egzamin, teraz czekam na certyfikat i będę działała w iso...jupi jupi jupi. wiecej pracy ale za dodatkową kaskę.
witam po dluższej nieobecności, wszystkie zdjecia z wakacji piękne, jak zmobilizuje sie to wystawie Justyny zdjecia, bo dawno nas nie było
aniaq gratuluje sukcesu w pracy:), a w jakim Ty urzędzie pracujesz ? (zapomniałam)
Aniukg gratuluję, widzę że pniesz się po szczeblach kariery, oby tak dalej
wroc nie mogę się już doczekać tych zdjęć.
Dziewczyny może wy wiecie i coś poradzicie. Próbuje odnleźc swojego brata. Kiedyś wam o tym pisałam. Udało mi się znaleźć ostatni adres jego zamieszkania (dokładny). Czy wiecie jak można zdobyć numer telefonu znając tylko adres i czy to w ogóle jest możliwe?
aniukg serdeczne gratulacje . Oby Ci się wiodło jak najlpiej a szefowie premiami sypali .
Arletka chyba nie ma szans na to bo teraz jest ustawa o danych osobowych. Może list bratu wyślij albo zostaw w drzwiach kartkę z namiarami na siebie (jeśli mieszka blisko).
Asiu no właśnie chyba mi list pozostaje, bo mieszka w Warszawie, a przynajmniej taki jest ostatni znany adres jego pobytu.
dzięki za gratulacje:)
arleta czyli jak dobrze rozumiem nie znasz nazwiska brata?? sorki ale nie znam twojej historii z bratem (przez jakiś czas zniknęłam z forum )
a jak zadzwonisz na informację telefoniczną?? to nie podadzą ci numeru telefonu jeśli podasz adres??
Arleta Aniaq dobrze pisze:), no chyba, że ma zastrzeżony numer - no i napisz do warszawianek, a nuż któraś jest sasiadką i może pomoze Ci
Aniukg znam jego nazwisko,ale żadna książka telefoniczna nie pokazuje abonenta o tym nazwisku. po drugie nie wierzę aby mój brat miał telefon zarejestrowany na swoje nazwisko.Podejrzewam też,że albo mieszka u kogoś albo wynajmuje to mieszkanie więc telefon jest zarejestrowany na nazwisko osoby która jest właścicielem mieszkania. Jeżeli oczywiście w ogóle jest tam telefon. Teraz móstwo ludzi rezygnuje z telefonu stacjonarnego bo ma komórki. My też nie mamy numeru domowego.
U nas dzisiaj pada deszcz, ja się cieszę nawet bo jest fajne powietrze wreszcie i jest czym oddychać. Wczoraj też wreszcie kupiliśmy Justynce kask na rower. Szaleje mi dziecko tak na tym rowerz,że martwię się o nią. Chyba zacznę powoli jeździć z nią, bo nie idzie jej dogonić ihhihihi. Fajnie,że tak lubi jeździć na rowerku. Arek też ostatnio za punkty na paliwo wziął jej taką deskorolkę już na dwóch kółkach, myślałam że sobie nie poradzi ale ona śmiga jak stary na niej hiihhi. Ach musiałam się pochwalić.
Arletko pogratuluj Justysi , moja Gaba nie garnie się do jeżdżenia. Rowerek z kaskiem stoją w garażu u moich rodziców. Owszem jak siedzi i ją któreś z nas pcha to łaskawie "jedzie" ale sama nie pedałuje. Ma czas w sumie .
Justysia mały rajdowiec
asia moj kapek dopiero niecąły miesiac temu przesiadł sie na rower 4 kołowy z 3 Ale woli i tak mniejszy 3 kołowy
A ja sie pochwale ze na diecie SB starciłam juz ponad 6kg Wczoraj kazdy prawił mi komplementy Jem to co lubie, nie głodze sie i chudne
Faktycznie każde dziecko jest inne - Justyna potrafi pedałować - jeździ na tym większym rowerku - 16 cali chyba, ale za to każde mi trzymać kij, bo sama się boi , a ze kółka sa już spore, to osiąga spore prędkości i nasze spacery wygladaja tak, ze niemalże trucham za nią, ewentualnie szybki marsz.
Kidyś sie wywróciła na innym rowerku i stąd ten cyrk z trzymaniem kija.
Ryjek gratuluje:) moja koleżanka była na tej diecie i w pewnym momencie waga sie zatrzymała
Arleta a nie ma informacji dla tel komórkowych?
wroc napisałam list. Zobaczę może sam zadzwoni jak będzie miał ochotę
Justynka ma 14 calowe koła. Śmiga jak szalona na tym rowerku. Chyba za niedługo sama będę musiała przesiąść się na rower i jeździć z nią. Ona też wywróciła się na rowerze, efekt był taki,że kolano boli mnie do tej pory, kilka dni bała się wsiąść na rower ale teraz znowu śmiga. Justynka ma zdolności fizyczne za to intelektualnie czasami zachowuje się jak mały Adrianek. szczególnie widać to w kontaktach z rówieśnikami. Boi się odtrącenia przez inne dzieci i zanim się oswoi zachowuje się dosłownie jak dziecko upośledzone lub mały dzidziuś. Jak dziecko zaczyna się z nią bawić to wtedy się dopiero zaczyna normalnie zachowywać. Ostatnio ma wstręt do malowania czymkolwiek, ale za to piłkę kopie jak chłopak, każdy plac zabaw ma opanowany do perfekcji (mówię o drabinkach i innych rzeczach|) najchętniej właziłaby na drzewa hihihiih. Zresztą co się dziwić ma to po mnie. ja też zamiast rysować i malować wolałam włazić na drzewa i obcierać kolana na rowerze ihhihihi. Ciekawe jak to będzie w przedszkolu. Kurcze to już nie długo.
A ja jeszcze 2dni pracy i wkoncu wyczekiwany urlop Cale 3 tygodnie A za tydzien ciepla Chorwacja
Ryjku, gratuluję spadku wagi, go girl !
Wypocznijcie dobrze w Chorwacji. Moi rodzice są nią zachwyceni .
Ryjku no w końcu doczekałaś się i Ty urlopu. Kacperek będzie przeszczęśliwy ihhihi. Dawno go nam nie pokazywałaś, więc może zdjęciami z Chorwacji się pochwalisz. Teraz w kostiumie to normalnie po tej diecie to sexbomba a plażach Chorwacji wyjdzie
Arleta moja Justyna to przeciwieństwo Twojej Justynki:), drabinki owszem, ale muszę ją asekurować, tak samo jak na rowerze, oczywiście potrafi, ale się boi. Kontakty nawiazuje bardzo dobrze. I woli rysowanie, "zabawy stacjonarne" niż bieganie jak to dzieciaki czasem biegają, a przy tym non stop mówi:)
Ryjek a gdzie dokładnie jedziecie? My też byliśmy w tym roku własnie w Chorwacji - strasznie drogo tam jest - szczególnie w knajpach, ale widoki piękne:)
wroc jedziemy na wyspe Krk, dokładnie niewiem gdzie osiadziemy Jedziemy w ciemno, bez rezerwacji W sumie mamy do celu 1050km od nas, czyli 400 km wiecej niz do 3 miasta Ale mysle ze autostradami wyjdzie na to samo w h Co do cen to my jedziemy 23/24 na noc a od 24 sa juz znizki posezonowe. Co do cen to owszem jest moze i drogo, ale ja postaram sie zabrac prowiant na sniadania i kolacje (czesciwo oczywiscie) a obiady bedziemy jadac w knajpkach My jestesmy typami, ze w upały jadamy mniej Poza tym mysle ze wyjdziemy cenowo tak samo jak w POlsce a widoki, pogoda i woda nie do porównania Przeciez specjalnie oszczedzałam to teraz wydam ojro
Arleta no narazie nie podbije jeszcze plaz Ale za rok kto wie Mam cel jakies 20kg mniej, a czy go osiagne? kto wie:) Dzisiaj jak załozyłam spodnie i stanęłam jak wryta Wisiały na mnie jak na wieszaku Waga stoi w miejscu a boczki i tłuszczyk leca
Rodzice moi zabrali gadułę do Ustki . W sensie Gabunię. Cisza w domu, nie słychac jej świergotu i 12765 pytań "czemu" . Tęsknię a wrócą dopiero w poniedziałek. I jeszcze zapowiedzieli , że w przyszłym roku zabiorą Matysię. Wiem, że powinnam się cieszyć, że chcą zabierać, sami zresztą zaproponowali...Ech chyba nie nadaję się na rozstania...
Dojechali wczoraj szczęśliwie, rozmawiałam sobie z niunią przez telefon i miałam ogromna kluchę w gardle .
Asiu nie dziwię Ci się,że jest Ci smutno. Niby odpoczniesz ale nie psychicznie. Jabardzo bym chciała aby rodzice zabrali mi Justynkę bo wiem,że ona byłaby bardzo szczęśliwa z dziadkami, chociaż ja pomimo że dostaję czasami szału to na pewno po kilku godzinach umarłabym z tęsknoty. Niestety teściowie boją się jeszcze brać Justynki na tak długi okres, a moi .... no cóż szkoda gadać. Mama nie odzywa się do mnie od 2 tygodni. Czyli standard
ryjek tez byłam na krk i też w ciemno, więc mogę conieco poradzić, co do cen to właśnie w knajpach obiady są najdroższe (ale oczywiście zależy co dla kogo oznacza słowo "drogie" - ja bynajmniej sie zdziwiłam, a co do podrózy to znacznie dłużej niż nad polskie morze i w dodatku na miejscu traci sie czas na szukanie, ja sobie obiecałam, ze w ciemno już nie pojedziemy. Ale oczywiscie widoki i morze super - w przyszlym roku pewnie też pojedziemy, ale na południe.Możesz popytać na priwie, bo w internecie można znaleźć rozmiate opisy, ale odnoszę wrażenie, że nie zawsze zgodne z prawdą
wrocka dzieki za info Plany juz sie pozmieniały i nie jedziemy na wyspę Krk a do Omiś jakies 10km za Splitem Mamy juz zarezerwowany apartament za 35 euro (kuchnia, łazienka, taras i sypialnia+pelne wyposażenie). Nasi znajomi pojechali tydzien temu i sa zadowoleni wiec dołączamy do nich Jakies 250 km dalej niz wyspa Krk Liczymy max 15h jazdy Co do jedzenia to owszem jest drogie, i czesc zabiore z domu a czesc bede kupowac w marketach na miejscu A do "kanjpki" to moze pojdziemy jak finanse pozwola Plaza piaszczysta i czysta wiec mysle ze bedzie Ok Mamy zamiar troche pozwiedzać Moj mąż planuje zachaczyc w drodze powrotnej o Wenecje, ale to wszystko wyjdzie na miejscu Jutro w nocy wyjazd, a teraz szykowanie, prasowanie i pakowanie
Ryjek to fajnie sobie zmieniliscie plany, bo my na miejscu znaleźliśmy apartament za 60 euro:(, wiec lepeij zarezerwować wcześniej. Wyślij mi na priwa namiary na apartamet, bo w przyszłym roku chcę własnie w okolice Splitu:)
wroc jak wrocimy to zdam relacje i dam ci namiary Zakupy skonczone :0 Jutro rano ostatnie prasowanko, pakowanie koncowe, odpoczynek i wyjazd
Tak tu cicho, to wkleję kilka zdjęć z zeszlego tygodnia, kiedy bylismy u znajoych na dzialce
kąpiel w wiadrze
Zosia gra
Mineko ta kąpiel w wiadrze mnie rozwaliła normalnie hahahahah. rewelacja, jak Zosia się tam zmieściła hihihihi
U nas wszystko ok, przygotowania do przedszkola zrobione, laska ma wszystko co trzeba Trochę mnie to stresuje ale mam nadzieję,że wszystko będzie ok.
hej,
przepraszam, że milczę, nie miałam netu przez ponad miesiąc i czasu swoją drogą. Z początkiem sierpnia byliśmy na tydzień w górach.
Może później poczytam co u Was... bo troszkę tego jest
Z ciekawości, jakią wyprawkę przygotowujecie dla dzieciaków? Oprócz piżamki i kapci
Pat chusteczki takie wyciagane górą, kocyk, 2 zmiany pościeli, szczoteczkę do zębów plus pastę. Nie wiem czy będzie tam myła zęby ale niech ma na zaś.
mineko zawartośc "farby" w kubełku bezcenna .
Arletka brat się odezwał?
Mineko świetne zdjęcia
Patrycja ja jeszcze nic nie wiem co będzie potrzebne
a my pływaliśmy
Kamila rewelacja zdjęcia, zazdroszczę, sama bym popływała
MamaLenki mi kazali tylko przynieść piżamkę i kapcie i oczywiście dwa osobne worki na te rzeczy bo kapcie zostają na dole w szatni a piżamka w sali. O szczoteczkach nic nie mówili a całą resztę mają w przedszkolu, no i oczywiście bluzkę na zmianę, majteczki, spodenki (w razie gdyby się coś przytrafiło)
Asiu odezwał się. Zadzwonił ale nie zdążyłam odebrać, napisałam pod ten numer smsa i okazało się,że to on. Niestety nie chce ze mną rozmawiać i nie odbiera ode mnie telefonu ale od czasu do czasu napiszę do niego jakiegoś smsa to mi coś tam odpisze. Nie dziwię się mu w sumie, po tylu latach. Na razie bardzo małymi kroczkami do przodu.Może kiedyś odbierze telefon albo sam zadzwoni. Nic na siłę, najważniejsze że go znalazłam.ma mój adres i numer telefonu więc ma ze mną kontakt.Mam nadzieję,że będzie nam dane kiedyś normalnie i spokojnie porozmawiać.
Arletka masz rację. Tu potrzeba czasu. Brat stworzył już swój własny świat , bez Was a Ty niejako mu go "burzysz". Pewnie chłopina musi sporo przemyśleć i przetrawić. Trzymam kciuki żeby się ułożyło .
jaką pościel nosicie do przedszkola?
K_amila w spisie mamy kocyk i poszewkę na niego plus poduszkę. Gaba nie śpi na poduszce więc ta odpada. Kupiłam jej kocyk polarowy taki dwustronny różowo-czerwony i 2 komplety pościeli, jedną z Kubusiem Puchatkiem drugą z Hello Kitty. To wszystko.
Kamila do nas się nie przynosi w ogóle pościeli. Ja nie wiem co w tym naszym przedszkolu ale u nas nic nie trzeba tylko kapcie i piżamkę i worki na to.wszystko musi być podpisane. Żadnej pościeli, szczoteczek, ręczników ... po prostu nic. zaskakujecie mnie tą pościelą.czemu do przedszkola trzeba mieć swoją pościel? U nas wszystkie dzieci mają jednakową pościel. Dla mnie to bomba bo wiadomo,że niektórzy rodzice mają więcej kasy a inni mniej i nie dość,że widać to po tym jak dzieci chodzą ubrane to jeszcze jakby tak miało być z całą resztą to szok. Wiadomo,że jeden rodzic kupi porządną a drugiego nie stać i kupi najtańszą i wtedy jednemu dziecku może być ciężko,że to drugie i trzecie ma ładniejszą pościółkę.Też te które mają super wyposażenie mogą odtrącić te które ma wszystko tanie. Dzieci wbrew pozorom świetnie rozumieją już pewne sprawy. Cieszę się,że u nas tak jest że wszyscy mają takie samę ręczniki, pościółki, łóżeczka itp rzeczy
Arleta u nas jest tak samo, tylko kapcie, piżama i ubranie na zmianę. Pościel wszystkie dzieci mają jednakową.
I tak i nie. Może dzieci widzą różnicę ale czy na pewno na etapie 3-latków? To chyba bardziej dorośli różnicują. Mi wsio rawno czy koleżanka Gaby będzie miała pościel w misie za 120 zł czy "dorosłą" z kory za 30 zł. Skoro ja nie różnicuję i ne daję tego odczuć moim dzieciom to i one tego nie przeniosą na inne dzieci. Poza tym od tego jesteśmy my rodzice żeby dzieciom tłumaczyć, że ważn jest to co się ma w sercu i głowie a nie marka rzeczy , które się ma na sobie.
hej,
u nas tak jak u Arlety i Peedle. Tylko kapcie, piżamka, ciuszki na zmianę.
Martwi mnie jednak jedna rzecz (Lena jest przedszkolakiem od stycznia 2009 - w przedszkolu państwowym - i odrazu poszła do 2 grupy 3-4-kilku 5 latków) i od początku jak pytałam nie trzeba było przynosić szczoteczek do zębów.
I ja nie wiem, czy powinnam o tym z Panią pogadać, dlaczego takie duże dzieci nie mają obowiązku mycia ząbków w przedszkolu. W większości jest. Teraz idzie znów do swojej wiekowo grupy, czyli 2, ale Pani będzie inna, z pierwszej grupy, więc możę wprowadzi swoje rządy... Ale wg. mnie dzieci w tym wieku powinny już myć zęby w przedszkolu.
A ja mam pracy, że hoho i powiem Wam szczerze, że najgorsze mam wyrzuty sumienia, że się Leną nie zajmuję jak należy... Wysłałam ją na tydzień do dziadków, dziś mój tata ją zabiera, bo muszę lecieć na miasto. Wakacje pod tym względem są dobijające...
Arleta, fajnie, że znalazłaś brata. Duży sukces w dość krótkim czasie. Musisz mu dać czas...
Kamila, zazdroszczę łódki... My mamy tylko warszawskie uciechy, ale nie są one związane z zieloną trawką
Mineko, zdjęcia w kuble super!
asia, zgadzam się z tą pościelą, mi też wszystko jedno, ale powiem Wam jedno, odkąd Lena poszła do przedszkola to się zaczęło z przynoszeniem do domu mody przedszkolnej, bo Zoia ma coś tam, a Weronika coś tam... Niby dzieci mają 3 latka, ale to już TEN wiek. Lena na etapie barbie, wrrr
Jak znajdę chwilę wstawię Lenina naszego.
koniec wakacji, smutno mi
Jutro jadę sprzątać mieszkanie bo od 2 miesięcy nic nie robiliśmy, ale mi sie chce ..................
Asiu ja tez mam takie podejście, zresztą nie zamierzam justynki też stroić nei wiadomo jak bo ona brudasek straszny ale nie każdy rodzic ma takie podejście. mam zresztą sama takich znajomych których dziecko od urodzenia tylko w oryginalnych ciuchach i butach śmiga. Mały ma dwa lata a już mówi,że ma buty nike czy adidasa a jakie ma Justynka? Ludzie są ludźmi nie każdy tłumaczy to swoim dzieciom, niektóre sa takie wredne,że aż mi sie głupio robi.Widać to szczególnie na placu zabaw.
mamalenki ja też uważam,że dzieciaki mogłyby myć ząbki w przedszkolu ale u nas tego nie ma
Arletka nic na to nie poradzisz niestety. Tacy ludzie też istnieją i istnieć będą. Ja Gabie też super ciuchów nie daję bo szkoda a poza tym nie będę przecież krzyczeć na nią jak coś znoszczy czy zaplami bo to tylko dziecko. Wiadomo, że jak coś zrobi specjalnie to burę dostanie ale jak to wypadek to trudno .
K_amila ale mam nadzieję, że porządnie sobie wypoczęliście na wakacjach? Bynajmniej na zdjęciach wyglądacie na zrelaksowanych .
U nas Lena przychodziła tak brudna i rozczochrana po przedszkolu, że szkoda gadać.
Mam nadzieję, że nowa pani będzie lepsza pod tym względem.
Zalana zupą, jedzenie na ciuchach, więc uważam, że naprawdę nie warto.
Zdroworozsądkowo.
U nas kapcie, ubranie na zmianę, poszewka na pościel i poduszka z powłoczką oraz chusteczki higieniczne i grzebień. Trzylatki u nas nie myją ząbków, bo panie wychodzą z zalożenia, ze same i tak jescze nie potafią dokladnie, a jak pani by zaczela wszystkim myć zęby to leżakowanie przesuneloby sie o pol godziny.
No i wrocilismy z Chorwacji w nocy Cali, zdrowi, opaleni i wygrzaniu w ponad 40 stopniowych upałach Az niewiedziałam jak sie dzisiaj ubrac do sklepu Podróż zajęłam nam do 16h (1250km czyli 30 km za Splitem, gdzie 1,3h stalismy w korku przy wjezdzie na Chorwacje) ) natomiast powrót to 14h (gdzie 3h to korki na granicy HR i w Wiedniu). Ogolnie Kapek zniósł podróz bardzo dobrze Wiekszosc przespał Ceny takie sobie Wiadomo ze nie to co w Polsce, ale mysle ze nad polskim morzem sa takie same Pozwiedzalismy troche i ogólnie całą Dalmacje mamy już zaliczona Za rok północ do zdobycia Zdjecia wstawie pozniej jak sie ogarne
Co do przedszkola to u nas: kapcie na zmiane i drugie ubranko zapasowe i wsio
Pat u mnie Kapek tez wracał cały umorusany z przedszkola zastepczego, natomiast ze swojego wracał czysty
A ja sie jeszcze urlopuje w tym tygodniu Kapek tez
No to obiecane fotki
Trogir z małymi uroczymi uliczkami
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=04a806888df579e5
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=339aa3d7b4ee11db
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=e4f5539bdb7b2bb7
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=b174b40355d703a9
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=6e649c0df3886d86
Omiś tez bardzo urokliwy (mieszkalismy jakies 500m od Omis)
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=6846c3ab2cff6e34
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=3f3a91824f2438a7
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=676ffe1fa612aeaa
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=8c0e027c07d370b0
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=1f7803c6292460fb
Danie szefa w Omis Pyszotka Co tam niebylo Kalmary, osmiornice, rekin, malze itp
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=7a28d5dcce39f6ba
Wodospady KRKA:) Moim zdanie lekko przereklamowane
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=266c72c160dd2db9
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=e278a39c18a9babe
Riviera Makarska Białe kamyczki i czysciutka woda
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=394b9eebda675a68
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=38d01e00ab1ce09f
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=b0ae1db4cba49995
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=41d9464482fc5412
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=6a4b2c7dcb732094
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=6a46231becd95e3d
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a1e3a38c0ea4311d
Dubrovnik pelen uroczych uliczek
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=3d891b78ff49e397
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=20cb2ccaeb89bff7
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=7829e224ea9067ad
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=b28099a95a572585
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=d56fbd3ef0f27373
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=f471bfc74e7d609d
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=04c162a16bd95e57
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a6d45165909d9a34
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=075ab1f9fb4f7afc
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=3d9135032c64104f
I na koncu Kapiszonek
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=0c664190181e3565
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=bf42b695a64f720f
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=83edf48283f46bf7
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=61881718066922d1
Ryjek Super widoki, fajne zdjęcia i na pewno niezapomniane przeżycia
Ryjek fajne wakacje
Jak nastroje przed jutrzejszym pierwszym dniem? Ja mam stracha
K_amila ja też się stresuję mimo, że Gabusia już chodziła do żłobka. Ale to jednak nowe dzieci, panie , budynek.
Dzisiaj byłam z nią w przedszkolu pokazac jej jak wygląda, podobało się jej Z paniami się przywitała, rybki pooglądała w akwarium Może tak źle nie będzie...
Ryjek focisze bosskie. Kocham owoce morza mniam mniam. Zazdraszczam ale w sensie pozytywnym .
Ja już się bardzo zdenerwowałam jak się dowiedziałam jak ma wyglądać pościel, mało z chłopem się nie rozwiodłam na szczęście niania miała i nam dała. Bo to koc złożony wzdłuż, czyli wąski długi kocyk w poszewce. Nie do kupienie
Wyprawka typu kredki, bloki już pochłonęła 40 zl a to nie wszystko jeszcze. wrrrrrrrrrrrr
https://www.allegro.pl/item718142310_posciel_do_przedszkola_220_x_80_do_lezakowania.html
cześć
Ja narazie się nie stresuje, bo Justyna bardzo chce iść do przedszkola, bardziej się stresuje pierwszym dniem w nowej pracy:)
A o której godzinie odbieracie swoje dzieci jutro? I jak potem?
Ryjek zdjęcia super:), północ jest ponoć brzydsza
wroc północ to tam gdzie ty byłas krk, Istria, Pula, Rijeka, Baśka itp Jedyny mankament to pokoj bez klimy Ale moj wspanaiały maz w dzien odjazdu znalazł w szafie wiatrak, bo nikt wczesniej niezajrzał do szafy ale za to Kapek miał kumpli , 2 koty ktore non stop dokarmiał i dopajał
ja daje Kapiszonka dopiero od 7 wrzesnia i standardowo wyjdzie po 8h, ale jak zaczynalismy to po ok 5h zabierałam go przed ok 2 tygodnie.
Gabciunię zaprowadziłam tuż przed 7, i tak wstajemy o 6 więc bez problemu Odbieram ją po 14,30 Weszła ładnie, spokojnie jak "po sznurku" ale ona zaprawiona w bojach po żłobku więc większych problemów nie przewiduję. Ale nie powiem stresik miałam
K_amila u nas wyprawka "malunkowa" 36 zeta. Jak zliczyłam wyprawkę to wyszło 300 zeta. Zonk normalnie.
Gaba poszła rano szczęśliwa, została bez problemu. Ide po nią ok 14 zobaczymy. Najgorzej z jedzeniem bedzie. Ale pierwsze koty za płoty!
Zosia tak pobiegła dzis do sali, że się ze mną nie pożegnala nawet. Musialam ją na 7.30 zaprowadzic, bo sie nie mogla doczekac. Za chwilke po nią ide, na 14, po leżakowaniu.
Właśnie wróciłam z Gabciunią. Zadowolona, zdziwiona że już ją odbieram. Panie mówiły, że zuch dziewczyna, zjadła wszystko, grzeczna była. Tylko nie spała. Ufff .
I my już po.
Oleńkę zaprowadził tata, bo jest przyzwyczajona, że on i tak znika do pracy. Był
całus-całus i papa. Nie płakała. Poszła od razu łowić rybki. Ja mam odebrać po
obiadku.
Gorzej będzie jutro, bo ja odprowadzam i boję się, że mała będzie płakać.
Moja bez płaczu (podobno tylko 2 dzieci płakało). Odebrałam po obiadku tj.o
12:30. Jak weszłam to ściągała buciki i przygotowywała się do leżakowania.
Słodziutko wyglądała, aż mi się łezka zakręciła - mały dzielny przedszkolaczek.
I powiedziała mi, że jutro chce poleżeć z dziećmi czyli mam przyjść później.
--
wyszło chaotycznie, ale mam małego puca na rękach
Zosia też byla grzeczna i nawet spala, chociaz w domu w dzien już nie śpi. Mówi, że bawili się i śpiewali piosenkę "jadą, jadą misie"
Gaba też zuch, malo jadła, nie spała. Ale to było do przewidzenia. Szczęśliwa i nie mogła się doczekać jutra. Teraz już śpi.
Hej. Ja Justynkę odprowadzam na 8. pierwszy dzień super, tylko mi się łezka w oku zakręciła. Poszłam po nią przed 14 ale Pani jeszcze nie wpuszczała bo obiad maluszki kończyły jeść. Rodzice tak obskoczyły nauczycielki,ze nawet z nimi nie pogadała. Dzisiaj natomiast Justynka nie chciała wracać do domku, więc Pani wzięła mnie na bok, pozwoliła się chwilkę Adriankowi z dziećmi pobawić i miała czas żeby ze mną porozmawiać. początkowo się wystraszyłam,że Justynka nie grzeczna albo coś, ale Pani pochwaliła że mam bardzo samodzielne dziecko. sama je i nie pozwala się karmić, słucha się i jej prawie mamusią dla wszystkich innych dzieci.Upatrzyła sobie w grupie najmniejszą dziewczynkę i ponoć się cały czas nią opiekuje, nawet leżakuje koło tej dziewczynki. Pani jest z niej bardzo zadowlona. No i nie ukrywam,że bardzo mnie to uszczęśliwiło,że Justynka jest taka samodzielna i grzeczna. Ładnie się zgrała z grupą i nie ma z nią żadnych problemów, oprócz tego że nie chce spać, ale ładnie i grzecznie leży.
Justynka chodzi na 8 i po 14 ją odbieram po obiadku. Chwaliła się,że wczoraj śpiewała piosenki o kotkach o myciu się a dzisiaj o misiach, no i dzieciaki miały dzisiaj małą dyskotekę i uczyły się taańczyć, oczywiście Justynka tańczyła z Karolinką czyli najmniejszą dziewczynką.
A to mój mały przerażony przedszkolak, zdjęcie wczorajsze
Arletko już pisałam na nk śliczna ta Twoja przedszkolaneczka . Cieszę się, że adaptacja tak gładko przechodzi .
Gaba dzisiaj nie spała ale ustaliłyśmy z paniami, że do końca września pościel zostaje może Gabcia pośpi. Jak nie to zabieramy. Panie też z niej zadowolone.
My wstajemy wcześnie, o 6 więc Gabę zaprowadzam tak na 6.30-6.40. Odbieram o 14,30 po obiadku.
Czyli można powiedzieć, że nasze czerwcowe maluchy jak na razie radzą sobie doskonale i bardzo mnie to cieszy .
czesc,
widze same sukcesy. super! u nas tak samo, tradycyjnie P. ja zaprowadzil, wbiegla jak na plac zabaw, choc raczej tak nigdy dotad nie bywalo.
ale ma inna grupe, gdzie pani jest fajniejsza. nie spala tylko. a to dziwne, bo w domu ma jeszcze drzemki, ok. 2h nawet. zjadla, zadowolona, zostala jeszcze nawet przewodniczaca grupy i miala za zadanie dopilnowac, aby dzieci grzecznie wyszly na placyk jak do mnie zadzwonila do pracy to az nie moglam jej zrozumiec taka przejeta byla Dzis tez bezproblemowow, pani mowi, ze czuje sie dobrze w grupie, powolutku sie otwiera.
Kamila, u nas ni ema zadnych skladek na kredki, etc. kapcie i piżamka i coś do przebrania. Czyli nic nie musialam kupowac.
Ryjek, Lena taka brudna przychodzila ze swojego przedszkola, do wakacyjnego nie chodzila. nie bylo potrzeby.zdjecia super, widac, ze wakacje udane.
Gaba dziś zasnęła i trochę płakała jak większość dzieci się rozpłakała. Opowiada chętnie co w przedszkolu. Tylko z jedzeniem koszmar
K_amila to dopiero początek i tak Gaba jest bardzo dzielna. Będzie ładnie jadła, zobaczysz. Czasem dorośli mają problemy z adaptacją a co dopiero taki maluszek .
Kamila będzie dobrze. U Justynki dzisiaj połowa dzieci nie chciała wejść do sali, był jeden wielki płacz.Justynka biegła w podskokach ale to ewenement jakiś. U nas z jedzeniem nie ma problemu aż dziwię się sama. Ponoć wszystko ładnie zjada, spać też nie chce ale podczas leżakowania jest bardzo grzeczna. Inne dzieci widziałam już dzisiaj miały problem, już wiedzą co i jak i nie chcą iść do przedszkola.mamy siedzą w szatki, tulą, tłumaczą. niektóre prawie na siłę zaprowadzają dzieci. Byłam w szoku jak to zobaczyłam. Gabrysia widziała może jak inne dzieci płaczą i jej się udzieliło.
dziś rano był ryk, ale potem ok i wyszła szczęśliwa
Kamila tak bedzie na zmiane na poczatku Podejrzewam ze Kapek tez ostawi scene po 3 tygodniach wakacji
Arleta ja tez oddaje płaczace i ide do pracy sie nieodwracajac, bo wiem ze minute przestanie a tłumaczenia nie daja nic Ale ja z tych wrednych matek
A my wczoraj bylismy we Wrocku u dentysty i Kapek ma zaczete leczenie kanałowe prawej górnej 2. Za tydzien kolejna wizyta, zmiana leku i potem co kwartał wizyta, czyli rutyna Jedyna mozliwośc, aby zabek nie musiał byc otwarty i sie ropka niezbierała.
Justynie też idzie dobrze - pani mówi, ze jest grzeczna i pociesza inne dzieci:)
A dzis poszłam po nią o 13 (wcześniej była odbierana ok 12.30) i okazało się, ze dziś śpi - więc od jutra zostaje na drzemki.
Justyna tez mi bardzo duż opowiada, ale zmyśla - mówiła mi, że byli na spacerku, że stała w pierwszej parze, że miała wiaderko, a na żadnym spacerku jeszcze nie byli i mówi, ze zjada sama całą zupę, a dziś pytalam i owszem zjada całą, ale Pani ją karmi:), że wycina nozyczkami, a okazuje się, że tylko koloruje:) wiec mam małego kamczucha w domu i kompletnie nie wiem w co jej wierzyć, więc dziś już o nic nie pytałam.
Kamila a karmią u Was dzieci?
Ryjek daj znac jak będziesz:)
wrocka innym razem sie spotkamy Mamy wizyte na 18,30 i po bedziemy wracac do domu, coby Kapek poszedł szybko spac, bo w czwartek bedzie do przedszkola szedł U Nas karmia dzieci w przedszkolu, a raczej pomagaja im jesc Co do kłamstewek to wiem cos o tym Czasami wymysla bardzo ciekawe historie Wyobraźnia działa tak samo jak pamieć Pamięć ma bardzo dobra
Mojej już powoli nudzi się przedszkole i stwierdziła dziś , że nie chce iść. Dobrze, że padało i namówiłam ją na pójście z "nową" parasolką. Ogólnie nie ma problemów na razie. Boję się co będzie po weekendzie - kiedy znów będzie z nami non stop.
A i moja też na bujną wyobraźnię i trochę koloryzuje jak było w przedszkolu.
Na jakie zajęcia zapisałyście dzieci w przedszkolu? Oleńkę wpisałam na rytmikę i gimnastykę korekcyjną.
Dziś bez beku poszła
Wroc widziałam jak pani karmiła takie co nie chciały podejśc wcale do stołu.
Bob u nas jeszcze nie ma nic dodatkowego, na razie rozruch przedszkola.
Kamila, bije się w piersi (buh, buh), pamiętam o zdjęciach tylko trochę mi czasu brak, bo na kompie mam tylko parę, a resztę muszę przegrać. Także dotrą do Was, tylko daj mi trochę czasu.
Zosia zachwycona przedszkolem. Dziś się pytała dlaczego jutro nie może iść. Panie już ją znają z imienia. Pani dyrektor dziś powiedziła: to do zobaczenia w poniedziałek Zosiu i Zosia była szczęsliwa
U nas rytmika , angielski itd w pakiecie jest .
We wtorek mamy zebranie i mam parę pytań już.
Grupy u nas są dwie, kangurki i tygryski. Gabunia jest w kangurkach.
wroc moja też "zmyśla" na temat tego co robiła w przedszkolu ale to chyba takie etap rozwoju .
ile płacicie za przedszkole?
127,6 - opłata stała + 22 dni żywieniowych*7 zł + 6 zł lekarz +31 zł (rytmika) i 30 zł (gimnastyka korekcyjna) czyli ok.350 zł
U nas podstawowa oplata 154 zl, 5,50 za dzien żywienia, ubezpieczenie 37 zl. rytmika 14 zl
Opłata stała 180 zł , ubezp. 36 zł, stawka żywieniowa 4,5 zł. Czyli w granicach 310-320 zł.
U nas opłata stała i stawka żywieniowa tak jak u Marzeny. Myślałam, że ta opłata stała jest taka sama w całym kraju, a tu wychodzi, że w Warszawie najtaniej Poza tym rytmika 26 zł, angielski 8 zł/raz w tygodniu. Tylko na to narazie zapisałam.
Ja już miałam 2 zebrania w przedszkolu. a Maks jest znany wszystkim paniom od pierwszego dnia zajęć adaptacyjnych, ale o to akurat sam się postarał.
Peedle ja w stałej opłacie mam wliczoną rytmikę i angielski a w starszej grupie religię i basen oraz komputer. Czyli na jedno wychodzi w sumie jak się podliczy.
To u mnie opłata stała 145 zł + 110 za jedzonko. Na razie dodatkowych opłat nie ma bo nie ma pani dyrektor we wrześniu.
Asia no to pewnie tak chociaż u nas rytmika i angielski są nieobowiązkowe, więc jak ktoś nie chce nie musi zapisywać dziecka.
Ech, ciekawe jak jutro będzie po dwóch dniach wolnego. Maks niby nie może się doczekać, ale jutro się okaże
Edyta dawaj nowe fotki Maksa i móc co u Was
a nie wiem, jak u nas z opłatami. małż się zajmuje. ale wiem, że rytmika jest wliczona w opłaty (2 x w tygodniu) i jeszcze 10 zł takiej darowizny dajemy. nie kupujemy nic, żadnych przyborów i sprzętów. raz w roku jest piknik,na którym zbierają dodatkową kasę na przedszkole. w te wakacje np. zrobili remont generalny przedszkola.
Lena ogólnie do przedszkola chce iśc, była tylko 2 dni, bo musieliśmy ją zaiweźć do dziadków na czwartek i piątek, ale jak juz była dziś śpiąca powiedziała, że nie będzie się bawiła z dziećmi i nie idzie, strzeliła focha poprostu
Hej u nas po weekendzie Justynka chętnie poszła do przedszkola.
Z opłatami u nas jest 124 zł stawka miesięczna+4,50 stawka żywieniowa za jeden dzień. Dalsze opłaty to 40 zł na przybory + 35 zł za książkę dla trzylatków (nie wiem co to) o reszcie opłat się dowiem jutro bo dopiero będzie zebranie. Nie wiem jeszcze czy są dodatkowe zajęcia. Jutro mam nadzieję,że dowiem się wszystkiego.
U nas dzisiaj piękna pogoda więc wybieram się z Adriankiem na działeczkę. Pointegrowac się z synkiem hihihihi. Dzisiaj Justynkę odbiera Arek, obiad zrobiłam już wczoraj więc dzisiaj mam luz.
a moja Justyna od piątku nie chce chodzić, bo "tam jest niefajnie"
wroc spokojnie, minie jej. Pierwsza fascynacja minęła, podejrzewam że jeszcze trochę i mojej Justynce też się znudzi, bo już wczoraj mówiła że nudziła się w przedszkolu. Minęła pierwsza fascynacja i pewnie dlatego taka reakcja.
gabie się podoba, tylko rano ma wątpliwości czy na pewno po nią przyjdziemy i prosi po 100 razy zeby wcześniej. Aż mam dość tego jęczenia.
A to Gaba weselna
Justyna mówi,że panie mają mało czasu, bo pocieszają dzieci - myślę, ze tu tkwi problem. Czego innego się pewnie spodziewała:)
Gaba weselna super tańczy
kamila jak ona ładnie wygląda no no. Mała tancereczka rośnie.
wroc rzeczywiście tu może być problem, porozmawiaj z nauczycielkami czy to prawda. ja wczoraj jak byłam na zebraniu to dyrektorka mówiła,że właśnie jest pod wrażeniem trzylatków w tym roku, w poprzednich latach właśnie częściej się zdarzało przez pierwszy miesiąc,że nauczycielki bardziej musiały się zająć dziećmi płaczącymi, nosiły, przytulały, lulały it i mało miały czasu na inne dzieci. Ponoć w tym roku dzieci przynajmniej w rupie Justynki szybko się zaadoptowały więc mogą się babeczki skupić na zabawach ze wszystkimi.
No własnie ja wczoraj miałam pierwsze zebranie u nas opłaty wyglądają jednak tak:
128 zł opłata stała, 4,30 stawka żywieniowa, 40 zł wyprawka, 35 książka dla maluszków, ok 85 zł za (cały rok) rytmika, 36 zł ubezpieczenie. Z zajęć dodatkowych można wybrać j.angielski, taniec towarzyski, gimnastyka korekcyjna. Nie znamy jeszcze cen tych zajęć dodatkowych.Mają być wywieszone pod koniec września bo jeszcze negoc[użytkownik x] przedszkole cenę. My młodą zapiszemy na taniec towarzyski, ona lubi się ruszać więc niech idzie.Na angielski jeszcze jej nie pisze bo uważam,że na takie rzeczy przyjdzie jeszcze czas. ma całe życie na naukę, po drugie szczerze mówić nie wyobrażam jej sobie siedzącej w jednym miejscu ihhihihi. Zobaczymy w przyszłym roku.
Dziewczyny u wa scena tej ruytmiki to za miesiąc czy za rok, półrocze??????U nas wychodzi strasznie drogo ale za cały rok jest ta cena, dlatego pytam.
U nas są aż trzy grupy maluszków. Justynka jest w PLUSZACZKACH
U nas te 30 zeta, to miesięcznie.
Gdyby któraś chciała to na tchibo.pl w zakładce za tydzień, można już kupić kombinezony- są po 149 zł.
Kamila Gaba na weselu super
U nas za rytmikę płaci się za miesiąc 26 zł.
Maks został w przedszkolu wychwalony, że jest bardzo inteligentny i że bardzo dużo i ładnie mówi
Niestety mamy problem, bo nie je w przedszkolu absolutnie nic, przed wyjściem do przedszkola pije tylko kubek mleka i przychodzi do domu strasznie głodny.
Poza tym jestem na maxa wkurzona, bo odwołali nam wycieczkę na Cypr Kupowaliśmy w styczniu i w czasie wakacji nigdzie specjalnie nie wyjeżdżaliśmy, poza tygodniowym pobytem w górach, a tu wycięli nam taki numer
Edyta a czemu odwołali?
Gaba ma pierwszy przedszkolny katar, wrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
No to my zakończyliśmy na ten tydzień chodzenie do przedszkola Gaba ma mega katar, kicha. Wolę dmuchac na zimne, a ona beczy bo chce iść
Rodziców ściągnęłam, przyjadą rano w sumie 15 km to nie daleko. Tyle, że oni przyzwyczajeni sobie pospać
Kurcze, zdrówka dla Gaby
Kamila podobno się nie sprzedała Jedyny plus tej sytuacji, że kupowaliśmy w najgorszym momencie, kiedy euro było bardzo drogie i ta wycieczka również była mega droga. Dziś możemy sobie za to kupić dwie tylko nie ma za bardzo gdzie w tym terminie
Peedle to nie ciekawie. Może jakiej last minute się fajne trafi.
Kamila u nas też katar ale podejrzewam,że alergiczny. swędzą ją plecki i brzuszek. Wiadomo w przedszkolu inne proszki, jedzenie, mydło. Dostaje kropelki alergiczne i dzisiaj w nocy już lepiej oddychała. Znajomi mówili,że ich synek też katar ma. Jakiś wirus czy co. Oby Gabrysia szybko wyleczyła sobie katar i szybko wróciła do przedszkola.Fajnie masz z rodzicami, gdybym była w Twojej sytuacji nie miałabym nikogo do opieki nad dziećmi. Dobrze,że nie chodzę normalnie do pracy tylko pracuję w domu.
Justynka miała dzisiaj jakiś kryzys, bo nie chciała wejść do sali. jest tam jedna dziewczynka która ciągle płacze i tym samym od razu na wejściu zniechęca inne dzieci do wejścia. Przez nią dziewczynka która chętnie szła z babcią jak zobaczyła,że tamta płacze to też zaczęła płakać. Na Justynkę zadziałało to tak,że wchodząc do sali po prostu się wycofała jak zobaczyła że tamta płacze. Wkurza mnie to,ale co zrobić.
hej
Gaba jednak zostala w domu, kicha i kaszle. Ja myslę, że ona na weselu sie przeziębiła. Noc to posiedzi 2 dni w domu, na podwórko ją puszczę w sobotę i niedzielę bo na działce będziemy imieniny moje swiętowac może jej przejdzie,
Arleta nic nie zrobisz, bo każde dziecko adaptuje sie inaczej. Kapek miał taki okres w złobku ze plakał jak inne płkały, a teraz olewa inne dzieci Kazdy moze miec zły dzien A np jak ja prowadze Kapka to sa przytulasy itp. a jak Rav to idzie sam
Ja dzisiaj po zebraniu w przedszkolu i tak: opłata stała za 9h 149zł+jedzenie dzienne 4zł+rytmika9zł i niemiecki za darmowy w sumie bede płacic o jakies 15PLN wiecej niz za złobek bo dochodza inne wyjscia i zajecia. Z angielskiego rezygnuje, bo za drogi i 2 jezyki naraz mysle ze to za duzo na 3 latka.
hej,
u nas tez katar, obie kichamy, ale Lena chodzi do przedszkola, bo nie ma tragedii. ale katar ma po weekendzie, nie po przedszkolu
w pazdzierniku szczepimy sie wszyscy przeciwko grypie w tym roku.
u nas też trzeba kupić przybory różne dać na książkę jakieś 15 zł. Na zajęcia zapiszemy chyba: angielski, taniec i teatr. moze to ostatnie pomoze sie Lenie wstydliwosci pozbyc chodzila w zeszlym roku na rytmike, na angielski byla za mala, ale po roku juz wiem, ze lepiej ja puscic na jakies zajecia niz bez sensu ma dzieciakami biegac. tym bardziej, ze lapie ladnie piosenki po angielsku. teatr i taniec traktuje jako zabawe wiec mam nadzieje, ze jej nie przeciaze, ale nie wiem jeszcze jakie ceny za te zajecia.
My mamy to szczescie, ze Lena juz chodzi od stycznia i nie miala stycznosci z maluchami placzacymy za mamami, bo odrazu poszla do wyzszej grupy ze wzgledu na to, ze samodzielnoscia i gadaniem przewyszala nawet dzieci z 2 grupy. A teraz jest znow w 2 z dziecmi, ktore rok wczesniej przechodzili lamenty za mamami, a teraz juz sa zaprawione w boju Widze, ze teraz jak zaczyna rano marudzic robi to specjalnie, wymusza placz, ktory trwa przy dobrych wiatrach jakies 10 minut i zaraz jej przechodzi.
Przyznam, ze mam dobrze, bo nie ja zaprowadzalam Lene na poczatku, teraz zdarza mi sie to sporadycznie, jutro drugi raz. ja bym nie dala rady. teraz lena ma mloda pania, nowa i spokojniejsza, wiec i ja jestem dobrej mysli. e rano sniadanie w domu, potem je przedszkolne, ladnie zjada wszystko i spi z dziecmi. i pyskuje strasznie ale tylko w domu
Kamila, Gaba jaka modelka
A Justyna w tym tygodniu jest z babcią, ale i tak ma kryzys i dziś np płakała, jak ja rano wychodziłam - chce być z mamą, ech za dobrze było mojemu dziecku przez te 3 lata. Od poniedziałku znów przedszkole, a za 2 miesiące nowe przedszkole.
MamaLenki a jak Lenka adoptowała się w styczniu? Płakała? Długo? Zastanawiam się kiedy Justyne przenieść do tego drugiego przedszkola u nas na osiedlu, bo chciałabym jej oszczędzić drugiego "nowego początku" i dać ją dopiero wówczas, gdy dzieci przestaną płakać.
A jak przyjmuje grupa nową osobę? Znalazła sobie Lenka koleżanki?
U nas już chyba dzieci nie płaczą, nie wiem, bo nie zaprowadzam ani nie odbieram Maksa, ale z tego co mi opowiada, to już nikt nie płacze. Najgorsze chyba są właśnie pierwsze dwa tygodnie, chociaż panie na zebraniu mówiły, że zdarzają się dzieci, które pierwsze dwa tygodnie, a nawet miesiąc chodzą z entuzjazmem, a potem dopada je kryzys.
Peedle właśnie tak chyba jest z moją Justynką. Do przedszkola idzie chętnie ale przed salą zaczyna się wycofywać. Pierwszy raz wczoraj tak się zdarzyło i dzisiaj też. Chociaż jak już Pani ją weźmie za rączkę to już idzie z uśmiechem ale wchodzi z oporami do sali.
Zosia nadal chętnie chodzi do przedszkola, ale dziś zaczęła kaszleć, pani powiedziałą, że na leżaczku pokasływała w czasie leżakowania. Muszę jakoś ja do poniedziałku wykurować, bo nie mogę iść akurat teraz na zwolnienie. W poniedziałek ide do nowej pracy i mam trochę sajgon, bo będę kierownikiem apteki nowo otwieranej. W czwartek ma byc otwarcie a ja musze do czwartku wszystko przygotować na kontrolę z nadzoru, bo w aptece dopiero dziś zwożą meble.
wroc, Lena nie płakała nigdy jakoś strasznie, pierwsze dwa dni były łzy, ale poddawała się i szła z panią.
ja myślałam, że będzie tragedia, tymczasem szybko się z tym pogodziła. zresztą, ja ani jej nie zaprowadzam, ani nie odbieram i myślę, że to też ma znaczenie. ze mną pewnie by bardziej płakała, z tatą buziak, miłegod dnia i już.
Teraz w ogóle nie ma problemu. Dzieci w starszej grupie ją ładnie przyjęy, chociaż ona potrzebuje sporo czasu,zanim się przełamie i siedziała często z paniami. Dziś jej sympatyczna i miła pani powiedziała, że z dnia na dzień coraz ładniej się z bawi z dziećmi. Same pochwały
A my jutro z Leną na walkathlon
Cześć no wracam na łono forum...kurcze ostatnio nie wiem w co mam ręce wsadzić i trochę zniknęłam...ale przebrnęłam przez wszystkie strony, i przeczytałam co u was
Ryjku fotki super!!!
kamila widać wakacje mieliście całe rewlecyjne
arleta super, że znalazłaś brata...musisz mu dać czas (wiem co mówię...do nas odezwał się przyrodni brat i bratowa mojego męża i narazie jesteśmy bardzo ostrożni..długo by opowiadać)
mineko zdjęcie Zosi w wiadrze....ha ha ha...popłakaliśmy sie ze śmiechu jak przysłałaś mi mms'a
widzę, wszystkie dzieciaczki dzielnie znoszą przedszkole.
U nas niestety lekki poślizg...zuzia nam sie rozchorowała i perwszy tydzień zamiast na urlopie (wzięłam żeby wdrożyć zuzika delikatnie do przedszkola) wylądowałam na opiece a zuzik na antybiotyku w domu. Teraz jesteśmy po pierwszym tygodniu...Zuzia jest zachwycona i my też. Jest super rodzinna atmosfera..wychowawczynie to "Ciocie" a nie "Panie", dzieciaczki mogą przychodzić do przedszkola z pluszakiem i mogą go wnosić na salę. DODATKOWYM OPIEKUNEM JEST PACYNKE-KOTEK PUSZEK. w szatni na szafkach jest wystawiony Dziennik PRzedszkolaka, w którym ciocie opisują co dzieci robiły w danym dniu. JEdnego dnia dzieci poszły na wycieczkę i za to że nikt nie płakała CIocia Marzenka kupiła im lizaki:)
wyprawka- coś do spania (ni musi być piżamka); szczoteczka i kubek do zębów, grzebień, poszewka na poduszkę (dzieci śpią w polarowych śpiworkach); ciuszki na przebranie. kredki, farbki, kleje, pasta, chusteczki, papier toaletowy kupuje przedszkole
opłaty - 154,00zł opłata stała + 5,00zł stawka żywieniowa dziennie+ 18zł rytmika (2xtygodniu)+17zł angielski (3 x w tygdoniu po 15 minut)
dodatkowo 21zł/rok PZU+130zł/rok komitet rodzicielski+80zł/rok wyprawka
u nas funkcjonuje coś takiego jak trójka grupowa rodziców (odpowiednik trójki klasowej rodziców w szkole)-jestem w tym:)
a taki mamy plan na pierwszy semestr:
-22 września - festyn "pieczony ziemniak"
-30 października - balik jesienny (musimy przebrać dzieci w coś związanego z lasem/...u nas chyba będzie muchomor)
- listopad - pasowanie na przedszkolaka z atrakcjami: dzieci dostaną koszulki z nadrukiem przedszkola
przedstawienie dla dzieci, w którym aktorami będą.......rodzicie, czyli MY!!!!!!
- 7 grudnia - mikołajki z prezentami
- 22 grudnia - wigilia przedszkolna (wszystkie dzieci -125- siadają do wspólnego wielkiego stołu i jedzą obiad wigiljny)
-między 13 a 15 stycznia dzień babci i dziadka (mamy pieką ciacha)
- styczeń bal karnawałowy
- co miesiąc w przedszkolu jest teatr
- 2 wycieczki autokarowe w roku
dodatkowo kiermasze,
PRZEDSZKOLE JEST SUPER!!!!!!!!!!!
A zuzia jest dzielna i zakochana w przedszkolu!!
aha WROC - pytałaś kiedyś w jakim urzędzie pracuję-pracuję w urzędzie gminnym, jestem urzędnikiem samorządowym:P
My też po zebraniu. Znaczy się ja byłam. Wiecie ile trwało zebranie? 2 h !. Szczerze to myślałam, że tyłek mi odpadnie bo siedzieliśmy na małych krzesełkach. Najpier 1 h z panią dyrektor potem każda grupa ze swoją panią . Jestem zadowolona z tego wyboru. Normalne kobiety ze świetnym podejściem, gdzie najważniejsze jest dziecko. Same są dzieciate więc rozmowa przebiega w atmosferze zrozumienia i życzliwości. Oczywiście trafiła się mamuśka, która skręciła dym o basen nie przyjmując do wiadomości, że miejsca są wyżebrane bo nasz basen miejski cyrki robi mimo, że nie jest za darmo. Podziwiałam tylko dyrektorkę za spokój i dyplomację bo ja bym babsztyla za drzwi wyrzuciła. Inni rodzice ją pogasili trochę.
Ale najważniejsza jest reakcja Gaby, pisk radości na widok przedszkola .
Teatrzyk mają co miesiąc i wycieczki są także.
Podoba mi się , że są wyznaczone godziny na konsultacje z rodzicami. Można przyjść , porozmawiać i jest tzw. skrzynka pytań. Można zadać pytanie i uzyskać pisemną odpowiedź.
Gaba radzi sobie dobrze bo ona już w żłobku była to stara wyjadaczka jest .
Teraz martwię się o Matysię bo od października idzie do żłobka a mała jest i taka mamusiowata.... .
aniukg cieszę się bardzo, że tak Zuzi dobrze w przedszkolu .
Obie moje panny mają katar straszny i obie na Zyrtecu jadą...
Hej
Gaba zdrowsza, ja chora na maksa A jutro do wieczora w pracy siedzę, po gabę pójda moi rodzice.
Ania fajne to Twoje przedszkole
U nas jeszcze zebrania nie było, pani dyrektor nie ma jeszcze. A gdzie jest? Nie wiem
powiem szczerze...nie żałujemy...przedszkole rewelacyjne...niewiem jak u was ale u nas dzieciaczki codziennie są na dworze...jedną z naszych CIOĆ (mamy 3 na grupę) jest Pani Dyrektor..przez całę dwa tygodnie olała biurokrację i całymi dniami siedziała z maluchami na sali...naet umowy dostaliśmy dopiero w piątek popołudniu a fakturki dopiero teraz bo nie miała kiedy tego robić . jak zuzia jednego dnia mi się przewróciła w szatni to ciocia Jola (woźna) wzięła małą na ręcę i tuląc zaniosła na salę...a tam jak zakuknęłam....ciocie oblegane przez dzieci...na kolanach dzieci obok nich dzieci...wesoło:) aha a jak u was jest z odbieraniem??? bo my musimy okazywać dowody osobiste
Hej
Poszła Gaba ale jeszcze kaszle
Ania u nas panie juz dobrze znają rodziców, a w poniedziałki odbiera Gabę babcia i też bez problemu. Nasza grupa jeszcze nie była na spacerze, 32 dzieci w grupie, panie pewnie wolą dobrze je poznać
U nas dzieci wychodzą po 2-3 razy na dwór. Panie chcą wykorzystać pogodę na maksa. Przedszkole mieści się w willi z dużym ogrodem.
Dzieci odbierają rodzice normalnie, reszta czyli babcie , ciocie, dziadkowie itd . za okazaniem dowodu osobistego, oczywście trzeźwi, wyłącznie osoby pełnoletnie.
K_amila współczuję choroby .
Cześć. U nas Justynka za zapalenie gardła i krtani (czyli normalka) jest na antybiotyku i na 100 % ma nie chodzić do przedszkola do środy, a jeżli będzie dalej kaszleć i zipieć to dopiero w poniedziałek za tydzięń. Biedulce ciężko jest to znieść. Niestety musi się wyleczyć.
Co do odbierania maluszków to nie wiem jak jest. U nas odbieramy tylko ja i Arek. jeżeli dziecko ma odbierać ktoś inny musimy wypisać upoważnienie na odbiór dziecka na konkretną osobę z numerem dowodu i wtedy jest sprawdzany dowód. Tak jest w teorii ale nie wiem jak w praktyce bo myśmy upoważnienia nie pisali bo nie zgadzamy się na odbiór przez nikogo innego jak my.
U nas maluszki też wychodzą już powoli na dwór, na razie uczą się chodzenia w parach trzymając się pięknego pluszowego misia.
U nas dzieci wychodzą na dwór 2 razy dziennie.
Ja też jestem póki co na maxa zadowolona z przedszkola, nie spodziewałam się nawet, że w państwowym przedszkolu może być tak fajnie. Przytulanki swoje dzieci też przynoszą, Maks nie ma jakoś specjalnie ulubionych pluszaków, jednak pani wychowawczyni sama zaproponowała, żeby sobie przychodził z jakimś misiem, więc coś wybraliśmy. Maks chodzi też ze swoim piciem. Codziennie dostaję szczegółową informację, co Maks robił w ciągu dnia, a czego nie robił
Jeśli chodzi o odbieranie, to panie nas (rodziców) znają od pierwszego dnia. Natomiast, jeśli miałby przyjść po dziecko ktoś inny, to musi to być ktoś z upoważnienia, które wcześniej wypełnialiśmy, za okazaniem dowodu.
właśnie zadzwoniła moja mama, że nie może znaleźć kurtki Gabrysi drugi raz miał ją na sobie
ale co z tą kurtką? zgubiła? gdzie?
ktos ja zabrał z szatni
Kamila nie panikuj Kapek w zeszłym tygodniu zadazył zgubic juz czapkae, która znalazła sie nastepnego dnia Rodzic oddał Pani mi tłumaczyła, ze jak dzieci wracaja to wszystkie ciuszki sa pomieszane i czasem odwiesza tam gdzie nietrzeba, bo dziecko pytane potwierdzi ze to jego a taki np. ojciec lub babcia odbiera i np. niezna wszystkich ciuszkow ubiera i idzie, a nastepnego dnia zwraca
U nas Kapek zadwolony, zdrowy Chodzi raz z maskotka żyrafka, od środy z małpka z KFC a innym razem zestawem resoraków Nic nie ginie Wychodza na powietrze po 2-3 razy dziennie w ładna pogode. Kapek z tych niespiacych dzieci, wiec zostaje w salce z innymi dziecmi, a jak ma ochote to jest tapczanik i czasem se kimnie Jest chwalony ze samodzielny, w miare grzeczny i bardzo komunikatywny Teraz czasem mi juz spiwea, tanczy itp
Oni jeszcze nie chodzą na spacery. Bardzo chce uwierzyć, że ktoś wziął przez przypadek. Obok Gaby swoje wieszaki mają chłopcy, więc ..........
Zosia też chora, na antybiotyku. Na razie nie chodzi do przedszkola, chyba do końca tygodnia jej nie puszczę, bo niby już lepiej ale kaszle jeszcze od czasu do czasu. Dobrze, że mama zgodzila sie z nią zostawac te kilka dni.
U nas od rodziców nie żądają dowodów osobistych, bo znają, a dla innych osób musiałam wypisać upoważnienie z numerem dowodu.
Zosia mnie też chyba zarazila bo czuję się paskudnie, ale musze chodzić do pracy
Dziś rano mialam się umowić z personelem na rozkładanie towaru, ale wczoraj po poludniu jak bylam w aptece, to stolarze powiedzieli, ze nie skończą jescze mebli, wiec dziś idziemy na 15 godz. , a jutro na maksa do oporu, bo w czwartek nadzór i odbiór
mineko nie zazdroszczę, zapiernicz nieziemski ...
mineko zdrówka dla Zosi no i wytrwałości Pani Kierownik
kamila u nas w żłobku jak był dyżur to zginęły jednemu dziecku z Zuzi grupy buty wyjściowe i się nie znalazły....wrr. Przez dwa lata nic takiego nie miało miejsca a tu na sam koniec...poprostu chamstwo. Oby w waszym przypadku to byłą tylko pomyłka, może po dziecko przyszedł ktoś inny kto nie znał dokładnie jego ciuszków i kurtka się znajdzie. na pewno tak będzie.
z tego co mówi moja małża to już od niego nie wołają dowodu tylko przez pierwsze dni.
Kamila być może ktoś przewiesił na inny wieszak.\może kurtka spadła z wieszaka i ktoś ją powiesił gdzieś indziej. Do szafki Justynki notorycznie ktoś wkłada kapcie. Często przekładam je gdzieś indziej. Mój Arek to już raz stwierdził,że jak tak dalej ten ktoś będzie robił to położy te kapcie do szatni innej grupy. Może taka sytuacja się zdarzyła,kurtka spadła i ktoś powiesił ją na inny wieszak w innej grupie.
Ja myślałam,że małą puszczę w czwartek ale ona dalej strasznie kaszle, chociaż już tak nie zipie więc nei wiem czy jest sens ją puszczać, lepiej żeby wyzdrowiała do końca niż podziębiona jeszcze szła.
Kurtka się znalazła, w innej grupie. Podejrzewam, ze jakiś rodzic wstydził się odwiesić w szatni Gaby.
Kamila no widzisz znalazła się. A może nie wstydził się tylko rzeczywiście spadła gdzieś omyłkowo i ktoś ją odwiesił po prostu w obojętnie jakie miejsce. Może masz i rację,że ktoś wziął omyłkowo a potem się wstydził i przywiesił do innej grupy.Ja z tych co wierzą w ludzi i ich uczciwość (niestety często przez to cierpię) i uważam,że pewnikiem kurtka spadła gdzieś i może woźna a może ktoś z rodziców ją po prostu powiesił gdziekolwiek.
Justynka jeszcze w domu. Trochę jeszcze kaszle więc chyba przetrzymam ją do poniedziałku. We wtorek mają jakiś teatrzyk dla dzieci o przyjaźni. Kosztuje 3 zł, zapłaciłam już za Justynkę więc wolałabym żeby wyzdrowiała do tego czasu
Arleta u nas jest kawał drogi z szatni do szatni. Wczoraj w tej kurtce - różowej - chodził pewien 4 latek. CHŁOPCZYK!
Nadal czuję się paskudnie, straciłąm głos, mam kaszel i katar oraz bół gardła i zatok, ale za to inspektorka byla zadowolona i jutro otwarcie apteki dla ludu....chyba się wykonczę przez tą pracę
Zosia juz dobrze sie czuje
mineko gratulacje z okazji otwarcia apteki...mówiłam, że będzie ok
dobrze, że z Zosią już ok.
kuruj się, dużo zdrówka.
aniakg Dzięki! Dziś mi troche lepiej. Dziś-sobota- w aptece od 8-16 były .....uwaga....3 osoby
Kamila oj najważniejsze,że sie znalazła.Pewnikiem chłopiec lubi różówy kolor i chciał zobaczyć jak to jest mieć taki kolor na sobie ihhiihhiih
Mineko zdrówka życzymy. Gratuluję otwarcia nowej apteki.Co do ilości osob to spokojnie jeszcze pewnikiem mało osób wie o jej otwarciu.Jeszcze trochę i nie będziesz wiedziała w co ręce włożyć. Teraz to i dobrze że mało osób, jak chora jesteś.Przynajmniej masz chwilę wytchnienia
Kamila,
ponieważ zabieram się już za prezenty na gwaizdkę Mam pytanie: czy Tróskawkówkę można zrobić z mrożonych truskawek (zamroziłam trochę w tym roku)? Czy też lepiej skoncentrować się na nalewce farmaceutów? Ogólnie chciałabym zrobić kilka i poobdarowywać rodzinę na gwiazdkę.
Boszzz, Truskawkówkę!!! Ja cie, ale wstyd
Hej
Na grzybach byliśmy, gaba nadal zakatarzona
Bob nigdy nie robiła, ale chyba jej nie zaszkodzi
Kamila my bylismy wczoraj i zebralismy az 6 szt i pełno szyszek
Bob ja tez juz robie przygotowania do swiat ale pod wzgledem stroików itp
Ja dzisiaj wymyłam i wysprzatłam 3 auta w 3h
u nas grzybki są, choć sucho i ludzi dużo
Kamila marzy mi sie grzybobranie, ale u Nas narazie bida:) ile u Was jest stopni??? Bo patrzac na kurtki to niezbyt ciepło Ja dzisisj smigałam w koszulce na ramiaczkach, a Kapek kapał sie w basenie na balkonie u babci i biegał na boso po kamykach i sie ciapał w wodzie
My byliśmy rano, było chłodno coś koło 15 - 16 stopni. Potem było koło 18 - 19
aha Juz myslałam ze u Was tak zimno Kamila napisz mi prosze przepis na ciasteczka takie w szybka z landrynki:) Chyba Ty takie robisz?
z szybką landrynkową robię pierniczki.
Zostaję z Gabą w domu i pojadę do lekarza. Zamiast lepiej dzś jest gorzej
K_amila niestety zaczęło się, wiesz jak mówią swoje odchorować musi . "Pocieszę " Cię, że wiosną będzie lepiej.
Śliczna grzybiareczka z Gabusi.
MOja Mati coś mi wczoraj i dzisiaj gorączkowała, też mykam z nią do lekarza. W październiku idzie już do żłobka, ciekawe jak tam jej będzie i czy choróbska się nie zaczną .
Gaba chodzi nadal dzielnie, dobrze jej w przedszkolku.
Ja mam jakąś niechcicę do pisania ale podczytuję.
Jestem do piątku na L4 - opieka nad dzieckiem, dziecko pierwszy w życiu antybiotyk
Ale pustki
Gaba niby chora, ale energii ma za 5 WYmiękam i chcę do pracy.
Dziś piekłyśmy ciasteczka
Justyna tez chora - zapalenie ucha, wiec znów z babcią ciekawe jak długo wytrzyma , jak wróci
Dobre jest to, ze już się przywyczaiła, że ja wychodze do pracy i nie stekusia:)
Kamila MOja Justyna byłaby przeszczęsliwa, gdyby piekła takie ciasteczka, ja niestety jestem leń w tej kwestii:), Gaba na chora nie wygląda:)
A tu Justyna w stroju karnawałowym koleżanki:) (dawno jej nie pokazywałam) - no i nie pokażę, bo mi żabka nie ładuje:)
Wroc ja się nie nadaję na matkę - polkę i muszę coś wymyślać, żeby nie zwariować
Mojej pannie przypasowało przedszkole, ma już swoje koleżanki je za dwóch przy akompaniamencie mruczanda, odpukać jeszcze nie zachorowała, nie mniej liczę się za to czeka mnie w ciągu najbliższych 2 tyg. tyle roboty w pracy, że aż się boję.
Prezenty na gwiazdkę powoli nasiąkają swoją mocą
Jasiek śpi - jest chwila dla siebie.
wariuje w domu z Gabą, a ona ze mną
Ktora robiłam w zeszłym roku mydełka? U nas kapiszon zdrowy tylko lekki katarem alergiczny po zupkach mlecznych Coraz bardziej mnie zaskakuje swoimi pytaniami, pamiecia i tekstami
A nie Patrycja?
A my dziś z Gabą znowu piekłyśmy. Tym razem magdalenki
Kamila wez bo ja na diecie
hej,
a Patrycja jest, choć więcej mnie nie ma.
U nas wszystko gites malines
Lena trzyma się dzielnie w przedszkolu, super się bawi, ma świetne ciocie i już ulubione koleżanki.
Jak wraca ma takiego powera, że nie dajemy rady, nie wiem skąd tyle sił bierze.
Troszkę ma katar, ale że to alergiczny i ma non stop chodzi do przedszkola.
Za 2 tygodnie szczepimy się wszyscy na grypę. Lena pierwszy raz, ja po długiej przerwie (wiecznie chora po szczepieniu byłam), ale w tym roku boję się troszkę tej świńskiej mutacji
Nie zaglądam, bo mam tak dużo pracy, że szok.
Ale wszystko OK.
Kamila, Gaba jest śliczna! Lenka pyta, jaki Gabcia ma znaczek w przedszkolu? Bardzo ją to męczy
Dla wszystkich maluszków zakatarzonych przesyłamy pozdrowenia!
Ryjku, ja nie robiłam, ale dawałam przepis, chyba Marzena z niego korzystała.
Ja się zastanawiam nad serią kosmetyków dla najbliższych, ale myślę o peelingach i mydełkach ewentualnie. Ale nie wiem kiedy to porobię... Zaopatrujecie się w necie w komponenty? czy w sklepach?
Patrycja powiedz Lence, że w szatni nie ma wcale znaczków, tylko nazwisko dziecka Gaba była bardzo rozczarowana
Pat ja mam zamiar w sklepach ale niewiem ile dostane Choc znalazłam łatwy i prosty przepis Planuje również nalewki alkoholowe Powiedz Lence ze Kapek ma niebieskiego slonika
Ryjek tyle, że Lenka nie zna Kapka a Gabę i owszem.
Gaba pyta kiedy pojedziemy do cioci do warszawy i z Lenką do zabawowni
A tu weekendy w tym roku do d....
A my dziś po maratonie, małż dał radę I Lena miała frajdę bo jeździłyśmy cały dzień po Warszawie śledząc go
Narobiłam się dziś, bo rodzice mi malin przywieźli i soki robiłam, ale łapy mnie od kręcenia bolą
Jutro kolejny dzień, jak co dzień Lena zadowolona, że do przedszkola. Zginęłam nam już czapka z daszkiem Jak zobaczę jakiegoś dzieciaka w niej to nie ręczę za siebie
Kamila, Lena też ciągle pyta o SWOJĄ Gabrysię. Jak narazie Ola dorobiła się tego szlacheckiego tytułu Lena oczywiście pyta, dlaczego Gabrysia nie ma obrazka.
Dziś niezła sytuacja: stoję z nia na światłach, do pasów zbliża się Pani na wózku, widzę już Leny minę i staram się odciągnąć jej uwagę, na próżno oczywiście, pani podjeżdża bliżej i słyszę: mamusiu, dlaczego ta pani jedzie na takim dziwnym wózku... etc. Ciągle gada i zaczyna być nieco przypalowa momentami
Oto Lenka z dziś:
https://img97.imageshack.us/i/p1220436.jpg/https://g.imageshack.us/img97/p1220436.jpg/1/
https://img15.imageshack.us/i/p1220433.jpg/https://g.imageshack.us/img15/p1220433.jpg/1/
Hej
Patrycja Jak u Was ciepło, Lenka z krótkim rękawem. U nas polar obowiązkowy. Świetne te zdjęcia. A stroisz tą pannice Cudna jest!
Nie wiem czemu w tej szatni nie ma znaczków
W środę mamy zebranie. Najgorszy dzień bo Krzyska nie ma. Muszę znowu rodziców prosić żeby przyjechali do Suwałk. Na szczęście już w sobotę wracają do miasta. Nie mogę się doczekać!
Kamila,
u nas było wczoraj wprost upalnie Wyszłyśmy z domu w sweterkach, ale po chwili zrobiło się bardzo ciepło, dlatego Lena przebrana , bo w dżinsach za ciepło było. Po za ty, nie wiem jak u Was, ale Lena już lubi sama sie ubrać, w sensie wybrać sobie ubranko Już się zaczyna...
Jeszcze są fajne z urodzin Aleksa fotki, potem jak się dokopię wstawię.
dziewczyny gdzie WY?
Kamila ja sie niebede tłumaczyc Sama wiesz gdzie
Napisałam ostatnio, że Ola zdrowa, wrrrr, już nie Od poniedziałku w domu.
Muszę zrobić remont w sklepie, mam na to 2 dni. Mąż wziął wolne, Jasiek na cycu wisi - bomba.
Już powinnam filtrować pierwsze nalewki (stoją już ok.3 tyg), ale nie mam czasu, może w weekend się uda. A za truskawkówkę się jeszcze nie zabrałam-wrrrr.
Podobno kombinezony Tchibo z ubiegłego roku będą w Realu, właściwie od dzisiaj (w Toruniu, podobno już wczoraj można było kupić).
Ogólnie haos, jak mój post
hej,
u mnie też urwanie. Lena dziś w domu, od 3 tygodni ma katar i jest podziębiona, od 3 dni kaszle strasznie...
Ale bez antybiotyku.
Została dziś w domu, więc siedzimy.
Pogoda tragia...
Zosia też w domu od wtorku. Tydzień pochodzila do przedszkola i znowu katar i kaszel taki, że pani w przedszkolu powiedziała, że myślały, że sie powymiotuje.
Wczoraj robiłyśmy z Zosią pierogi z kaszą gryczaną, twarogiem, cebulką i majerankiem, polane skwareczkami. Pycha!
Hej
Ja tez dziś rano ściągnęłam rodziców, gaba ma mega katar, wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
Czy my to przetrzymamy?
Maks (odpukać) cały wrzesień przechodził do przedszkola bez kataru.
Ale u nas pogoda do du....
Edyta to Maksio chyba jedyny.
A gdzie Asia i Arleta?
A Justyna od poniedziałku w przedszkolu, wcześniej tydzień w domu, bo zapalenie ucha, narazie się trzyma, ale za przedszkolem nadal nie przepada
I przypolowałam dla Oleńki dwa kombinezony( w tym na zapas)- wzięłam te dziewczęce.
https://allegro.pl/item759737827_kombinezon_tchibo_98_104_3_4_lata_nowy.html
zawsze brałam granatowe, bo uniwersalne, ale tym razem (znaczy za taką cenę-59) wzięłam coś dla córeczki, a poza tym śliwka praktyczna.
Dziś drugi dzień remontu w pracy.bleh
Jasiek przeżył wczoraj dzień bez matki,pił mleko moje (wcześniej ściągnięte) i sztuczne + słoiczek dynia z ziemniakami. Poszło mu lepiej niż mi,bo ja cały dzień się denerwowałam i latałam ze ściągaczką.
Czas wstawać. Jak to się mówi "ruchy, kluchy leniwe" - nie chce mi się tyłka ruszyć.
Kamila Kapiszon tez biega do przedszkola A TWoja Gaba musi odchorowac i sie przestawic na zarazki przedszkolne
Bob masz jakies fajniusie przepisy na nalewki? Jak cos masz to podeslij mi prosze Ja wczoraj upolowalam w Niemczech kurtke na zime (kolor: zielono-granatowa-siwa) za 16 ojro Cena niby duza ale wiem ze jakos tez dobra.
Bob za 59 kombonezon z Tchibo? Gdzie? Ja też bym chciała ale na przyszłą zimę, czyli 110. Kto mi kupi?
Bob w Realu bo ja zara jadem?
W realu, przy głównym wejściu, nie w dziale dziecięcym, ani w dziale tchibo.
Kamila, ja będę dopiero dzisiaj popołudniu, gdyby jeszcze były to najpierw zadzwonię, bo już może któraś z dziewczyn by Ci już kupiła.
Chcesz pewnikiem ten w kolorze dziewczęcym.
w dziewczęcym dzięki
Ale nudy w pracy mam, ale chociaż jest internet.
Bob kurcze, ja właśnie kupiłam na allegro ten kombinezon, niebieski
Zaraz idziemy z M. na pasowanie na przedszkolaka i pierwsze przedstawienie dla rodziców.
Oj, nie wyobrażam sobie tego
Pedle ja kupilam w Realu tez niebieski za 149 PLN Nie bylo zadnej przeceny.
ja pojechałam do Janek i do nas na Ursynów. Niestety nie było już żadnego promocyjnego w żadnym. Przykro mi.
Gaba coraz bardziej chora
Bob trudno, gapa jestem i tyle
Edyta dawaj fotki z imprezy
U nas we wtorek piknik jesienny, ale Gaba na bank do przedszkola nie pójdzie
a Justyna przeżyła tydzień w przedszkolu bez choroby:)
Gaba wyprowadzona do babci. spędzi tam pewnie cały tydzień żeby wydobrzeć.
Zdrówka dla Gabrysi. Zosia jutro idzie do przedszkola po tygodniowej przerwie
Dziś byliśmy na grzybkach.
długo się nie cieszyłam, bo znów chora i znów ucho:( - jak się trzymają Wasze dzieci?
Gaba nadal z babcią. Wczoraj byliśmy na pikniku w szkole. Panie zdziwione, bo ona nie wygląda na chora, ale nos zatkany,
Co się dzieje z Arletą i Asią?
Jestem, podczytuję, pisac nie bardzo mam o czym.
Gaba od poniedziałku w domu. Wymiotowała i biegunke miała, powoli się to uspokaja ale chyba do końca tygodnie aposiedzi w domu. Zobaczę jak bedzie się czuła.
Mati od 1 października w żłobku. Dwa pierwsze dni bardzo dobrze to znosiła od poniedziałku jest masakra . Płacze, jeść w żłobku nie chce ani spać.
Ja wiem, że to dopiero początek ale serce się kraje w plasterki .
Biedne te nasze chorowitki....
wroc nieślubny tez jako dziecko miał wieczne zapalenie uszu. Teraz nie ma błony bębenkowej, odtwarzają mu operacyjnie.
Jak z uszkami Justysi jest? Biedna .
Za oknami szaro, ponuro, pada, jakiś dół taki....
Pat najlepszego z okazji urodzin .
cześć dziewczyny:) ale mam braki w pisaniu na maluchach.
Zuzia odpukać zdrowa leci jej już 5 tydzień w przedszkolu, za to ja walczę z zapaleniem oskrzeli (a dziecko zdrowe) jupi.
W poniedziałek mieliśmy zebranie podsumowujące pierwszy miesiąc w przedszkolu. Panie powiedziały, że grupa jest wyjątkowo inteligenta, bystra, spostrzegawcza ale.....bardzo niegrzeczna. Nasza główna wychowawczyni ma 27 lat praktyki jako przedszkolanka i stwierdziła, że pierwszy raz spotkała sie z grupą której musi chować zabawki. panie cały czas muszą być minimum w 2 bo jedna nie daje sobie rady. Boją się, że może dojść do wypadku bo maluchy mają frajdę jak przejadą sobie nawzajem wózkiem albo autkiem po rączkach, jak zrobią wieżę z mega klocków i komuś ta wieża spadnie na głowę.
A tak to 3.11 mamy pasowanie na przedszkolaka, dzieci już mają opanowany program artystyczny, teraz program muszą opanować rodzcie, którzy wystawią dla cieci przedstawienie..ja gram kangura
hihihi
KAmila przetrwacie choroby. My to przerabialiśmy z zuizkiem jak poszłą do żłobka. Ten pierwszy okres jest ciężka ale dacie radę
Aha nasza grupa w przedszkolu jest mega odporna, całe przedszkole jest w szoku bo w innych grupach na zajęcia przychodzi 15-20 dzieci u nas najmnije było 18 i to jednego dnia a tak liczba dzieci oscyluje koło 22 a przeważającej większości dni przychodzi całą grupa.
Wroc U Nas piekna złota jesien Bradzo ciepło dzisiaj było Na krótki rekaw biegalismy Kapek standardowo chodzi cały czas do przedszkola
Aniu Kapka grupa tez podobno wyjatkowa ale oni pod względem brojenia i wygadania Same Asy w grupie Kapek wszystko ok, poza niezbyt uwazaniem na lekcjach niemieckiego i rytmiki, ale to dopiero poczatki Poza tym on zawsze był ruchliwy
Asia Justyna ma drugi raz, wiec mam nadzieje, ze nie bedzie powikłań, ale boli ją już 3 dzień te ucho i bidulka cierpi:(, mam nadziję, ze teraz leczą lepiej niż kiedyś - no i mamy dobrego znanego laryngologa
wroc nieślubny też był pod dobrą opieką ale był bardzo chorowitym dzieckiem. Teść mówił, że szło sobie w łeb strzelić bo co chwila chorował a to na zapalenie płuc, oskrzela i uszy ciągle . Hartowali go ale najwidoczniej taki słaby był.
Biedna Justynka .
U nas ciepło ale pada cały czas. Dzisiaj z rana było wręcz oberwanie chmury.
Mati strasznie ten żłobek przeżywa, dzisiaj było ciuteczkę lepiej z rana bo razem z nią wchodziła do sali jej koleżanka z grupy to była nią zajęta...
Dziewczyny, wybaczcie że tak długo nie zaglądałam. Strasznie dużo pracy ostatnio miałam i chociaż przy komputerze siedziałam to nie miałam czasu tutaj zajrzeć. Po prostu tak między dziećmi a dokładniej dzieckiem a komputerem. Adrian to już mi komputer po prostu wyłącza jak za dużo siedzę.
U nas wszystko jakoś leci powoli. Justynka dzielnie chodzi do przedszkola i jest przeszczęśliwa. W domu biją się z Adrianem i nie potrafią się nawet ładnie bawić. jak Justynka wraca z przedszkola to w domu istny sajgon.Adrian zrobił się okropny i potrafi całymi dniami się drzeć. Właśnie znów kolejna awantura o bajkę i to nic,że są dwie takie same. Normalnie psychicznie wysiadam. Najpiękniejsze momenty dnia to wtedy kiedy mała jest w przedszkolu.
Szkoda,że wcześniej nie weszłam i nie widziałam tej informacji o kombinezonach, teraz to już pewnikiem nawet nie ma. wrrr właśnie szukam powoli już kombinezonu.
Co do prezentów gwiazdkowych polecam parasolki
Zdrówka wszystkim chorym maluszkom, u nas na razie odpukać spokój.
Arleta, no nareszcie się odezwałaś
Witam i ja po przerwie Podczytuję, ale nie mam kiedy pisać.
U nas też wszystko ok. Wczoraj zostałam przez moje dziecko wyrzucona z przedszkola, kiedy przyszłam jak zwykle o 16, musiałam wrócić do domu i przyjść jeszcze raz przed 17. także Maks przedszkole uwielbia. Tylko jako jedyne dziecko nie śpi na leżakowaniu i leży przez półtorej godziny na leżaku.
Pierwsze przedstawienie było bardzo udane i dosyć długo trwało jak na takie małe dzieci. Tuż przed pasowaniem na przedszkolaka, Maks wypatrzył mnie w tłumie i się trochę rozkleił, ale na szczęście pani uratowała sytuację, stała cały czas przy nim i coś mu opowiadała i jakoś poszło.
Niektóre dzieci się bały pasowania i nie były pasowane w ogóle.
mineko Zosia na grzybach super
Peedle u nas pasowania nie było jeszcze,zastanawiam się jak to będzie. Ma być niby w październiku ale się zobaczy kiedy będzie. To Ty i tak Maxa bardzo późno odbierasz u nas przedszkole czynne tylko do 16.30. Spaniem się nie przejmuj, najważniejsze że przynajmniej grzecznie leży
Przedstawienie dzieciaki miały jakieś o przyjaźni pod koniec września, Justynce bardzo się podobało
Gaba dziś negoc[użytkownik x], żeby ni chodzic do przedszkola i zostać z babcią. Odwykła.
U nas nie ma pasowania.
Arleta u nas jest czynne do 17.30 To i tak krótko, biorąc pod uwagę, że teraz wiele osób pracuje do 18...
a przedstawienie to było przygotowane przez dzieci dla rodziców, taki pierwszy publiczny występ, spiewanie piosenek, mówienie wierszyków. Niesamowite, że przez miesiąc dzieci się tyle tego nauczyły i tak super im poszło.
Kamila a czemu nie ma pasowania?
A skąd ja mam wiedzieć? Ne ma takiego zwyczaju. Małe miasto. Moje przedszkole nie jest super, a jedno z lepszych jak nie najlepsze w Suwałkach
Arletka heheh ciekawe czemu polecasz parasolki . Daj mi link do swoich aukcji tu albo na pw.
Nasze przedszkole jest otwarte do 19.30 ale ono jest jakby dwuzmianowe. Dzieci są od 6 ale mogą i przychodzić do 10 . W zależności jak pracują rodzice. Panie mówią, że i tak najpóźniej są odbierane dzieciaczki ok. 19 tej.
Matynia w piątek z rana nie płakała. Ciekawe jak będzie w poniedziałek...
Peedle dobrze, że Maksiowi podoba się przedszkole. Nie ma chyba wiekszej radości dla rodzica i ulgi jednocześnie.
Kamila u mnie tez niema pasowania Przedszkole u Nas jest czynne do 16, a dziecko trzeba odebrac max. do 15,50, a ja jak odbieram ok. 15.35 to Kacper czesto jest ostatni dzieckiem.
U nas przedszkole czynne do 17. Fajnie,że są przedszkola dwuzmianowe, u nas nie ma. Ja i mąż pracujemy zmianowo włanie, co drugi dzien do 21 i musieliśmy tak ustawić pracę,żeby chodzić na przeciwne zmiany, żeby odbierać Zosię, czyli widzimy sie o 7 rano i ok. 21.30 wieczorem.
Mineko wcale nie fajnie masz. pamiętam jak ja po ślubie pracowałam na zmianę i też bardzo często widywaliśmy się z mężem godzinę dziennie. Powiem szczerze,że po roku takiego życia zaczęły się straszne problemy. Ale to było zanim pojawiły się maluszki i szczerze mówiąc to ja głupia jeszcze byłam.
Gaba po ponad tygodniu pierwszy raz poszła do przedszkola z niewesołą miną bidulka
hej
U nas w miarę.
Lena wróciła po tygodniu z samatorium u dziaków, stęskniona bardzooo. Ale w sobotę rano już się do przedszkola wybierała
Dziś po długiej przerwie poszłbez problemu, to jest super. Ona jest twarda. Nawet jak jej się nie chce to wie, że ni ema gadki i już.
Z chorobą już lepiej, skończyłą wczoraj antybiotyk. Ja też zresztą, tyle, że ja do pracy biegałam, tak się zożyło, że akurat cały tydzień musiałam być... Mieliśmy ją szczepić jutro na grypę, ale nic z tego nie będzie pewnie... ehh
No to jadę po nią, będzie miała niespodziankę
Gaba zadowolona, akurat dziś teatrzyk był
a my wyszłyśmy ze szpitala:(, na ucho antybiotyk w domu nie działał - mam dość.....
wroc
U nas na razie spokój z chorobami (odpukać) ostatnio tylko Pani w przedszkolu trochę mnie zdenerwowała, bo Justynka już któryś raz z rzędu płakała przy odbiorze,że chce lizaka. Mówię do niej,że nie ma lizaków a ona na to,że Pani dała chłopczykowi więc ona też chce. Zdarzyło się tak kilka razy, aż w końcu pytam babeczki o co chodzi i dlaczego w ogóle dzieci przynoszą jakieś słodycze do przedszkola jak było mówione,że tylko podczas urodzin można przynosić i dlaczego jedne dzieci dostają a inne nie. Okazało się że czasami rodzice ot tak sobie przynoszą słodycze i jak dziecko skończy robić jakieś zadanie albo było grzeczne to dostaje jakiś słodycz. Określiłam swoje zdanie na ten temat i teraz Pani w przedszkolu dziwnie na nas patrzy ihihihih. Ale co, uważam że tego typu zachowania nie powijnno być w przedszkolu bo jest to niesprawiedliwe,że jedno dziecko coś dostaje a inne nie. My Justynkę uczymy,że albo dostają wszyscy albo nikt a tu nagle takie załamanie zasad i dziecko się pogubiło i mówi do mnie,że dlaczego ona nie dostała jak przecież cały dzień w przedszkolu była grzeczna i chłopczyk dostał a ona nie a chłopczyk był niegrzeczny - na to Pani odpowiada się lizaki się skończyły
Arleta wcale się nie dziwię, ze zwróciłąś pani uwagę, też bym tak zrobiła
Niestety trzeba się w cierpliowść uzbroić. Choć u nas narazie poważnych jazd nie widzę. Dzieci mogą przynosić jdną zabawkę do przedszkola, pilnuję, żeby Lena brała jakąś maskotkę, nie elmo czy barbie lub biżuterię i za każdym razem jej tłumaczę, dlaczego. Nie chcę, żeby dzieciom było przykro.
wroc, współczuję baaardzo Lena też ciągle ma coś w tym sezonie z uchem. Dziś mamy kontrolę o 15.00, zobaczę co powie, pewnie jej nie zaszczepi. Na sterydach leci od 3 tygodni i nie wiem, czy jej tak nie zostanie narazie, bo jak się odstawia odrazu zaczyna kaszleć.
Wczoraj złożyliśmy Lenie szafę, bo do tej pory miała komodę, więc mocno odgruzowałam naszą, więcej miejsca dla mnie w końcu
Wczoraj też byliśmy na pokazie przedpremierowym nowej bajki - Odlot - ale powiem Wam, że bajka za poważna dla dzieci, tylko dorośli się śmiali, teksty i postaci (groźnych psów) zdecydowanie nie dla dzieci, nawet już takicj 10 letnich.
Gaba nie nosi do przedszkola zabawek.
Wroc jakiś niedoleczony katar może te ucho uruchomił? Przykre to bardzo, bolesne i trudne do leczenia. Poza tym, wiem, ze niestety nawracające. Trzymam kciuki, zeby się udało pokonać potwora
wroc dużo zdrówka, oby szybko i skutecznie udało się wam wygonić tą zarazę która dopadła małą
u nas maluchy dostają lizaki od cioć przedszkolnych jako nagrodę tzn. jak poszli na pierwszy spacer poza przedszkole to dostali lizaki za to że nikt nie płakał i nie uciekał. A teraz maluchy dostają nagrody w piątek, tzn. mamy czerwone zaczarowane pudełko, do którego ciocie wrzucają karteczki z imi0onami najbardziej niegrzecznych dzieci (tzn. gdy dziecko nie reaguje na 3 krotne zwrócenie uwagi wtedy kartka i jego imieniem ląduje w pudełku), gdzy dziecko sieoprawi karteczka jest wyciągania. W piątek po obiedzie ciocie otwierają pudełko i wyjmują kateczki, te dzieci których imion nie było w pudełku dostają lizaki ale ale chowane są do ich szafek i maluchymogą je zjeść po wyjściu z przedszkola. ale wiedzą które dostało a które nie i mają tłumaczone dlaczego nie dosgtały
wroc współczuję i dużo zdrowia dla Justynki
Arleta nie dziwię się, że zwróciłaś uwagę. Co to w ogóle za zwyczaj przynoszenia swoich słodyczy?
U nas dzieci dostają cukierki czy lizaki, ale to od pań, nikt swoich nie przynosi.
Maks chodzi do przedszkola ze swoimi maskotkami. Przedszkole nadal bardzo lubi, do pań zwraca się po imieniu Jedna z pomocy ma na imię tak samo jak ja i podobno Maks powiedział do niej ostatnio "Edytko, kochanie, podaj mi to i tamto"
Choroby na razie go (odpukać) nie łapią, ja za to trochę się przeziębiłam i wczoraj załatwiłam się na dobre lekiem na katar o nazwie Sudafed (bez recepty).
Zgodnie z ulotką wzięłam 4 tabletki w ciągu dnia, ostatnią tuż przed położeniem się spać. Całą noc przeleżałam, zastanawiając się czemu nie mogę zasnąć. Czasami zdarza mi się długo zasypiać, ale pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się nie zasnąć w ogóle.
Najlepsze, że po tej nocy, w ogóle nie czułam się zmęczona. Cały dzień chodziłam dosłownie jakbym się naćpała. Przeczytałam z ulotki skutki uboczne tego leku: zaburzenia snu, pobudzenie układu nerwowego itp. Posprzerałam też trochę w internecie i okazuje się, że lek ten zawiera jakieś tam substancje, takie same jak amfetamina i i wywołuje podobne skutki. Nigdy więcej chociaż katar mi przeszedł jak ręką odjął, a zawsze męczyłam się z katarem równo tydzień
peedle w sudafedzie jest pseudoefedryna, która należy do grupy prekursorów, tzn., że można z niej wysyntetyzować np. właśnie amfetaminę. To samo jest w ibupromie zatoki, acatarze actitabs, cirrusie, tylko w tych innych dawka jest mniejsza i są jeszcze dodatkowe składniki.
U Zosi w przedszkolu dzieci nie dostają lizakow, jedynie na powieczorek od czasu do czasu jest jakaś princessa albo ciastka bebe, ale nie codziennie.
Też dzieci mogą przyjść ze swoją maskotką.
A Zosia znowu ma katar i kaszel, masakra, odkąd przedszkole sie zaczelo to tydzien jest w przedszkolu, a potem chora
Edyta a to się nieźle załatwiłaś, wiesz już jak się człowiek czuje na haju
peedle ładnie się załatwiłaś
mineko biedna Zosia, buziaki. Znam to doskonale (pamiętasz jak u nas to wyglądało 2 lata temu?? co miałyśmy sie spotkać to mój Zuzik był chory) trzymajcie się
Kamila, wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Nauczyciela
Razem z dziewczynami z któymi jesteśmy w trójce rodziców zorganizowałyśmy na dzień nauczyciela akcję "kwiatek", zorganizowałyśmy rodziców i każdy maluch (no prawie bo z 25 na naszą propozycję odpowiedziało 16) na kartce A4 miał narysować kwiatka, którego potem rodzicie mieli wyciąć i przykleić na karton z tego miały powastać bukiety. Wyszło w sumie 19 kwiatków, z których powstały 3 bukiety (tyle mamy opiekunek).
Bukiety same nie wyszły bo by się rozwaliły, wiec kwiatki ułożóne w bukiety zostały naklejone kartony i tak powstały 3 wielkie laurki. W trójkę poszłyśmy pokierwać maluchami, pięknie odśpiewały sto lat a zuzik powiedział "wszystkiego najlepszego z okazji dnia nauczyciela"
Dziewczyny współczuję tych wszystkich chorób, okropieństwo.Ja już nie mówię co się w pogodzie dzieje. masakra normalnie. Wczoraj dzwoniła do mnie Pani znad morza i mówi do mnie że u nich jest 12 stopni w skali (Buforta) czy jak to się tam pisze i że chce parasol który to wytrzyma. Masakra normalnie. To co się widzi w tv o pogodzie to koszmar.
U nas były robione zdjęcia maluszków, pięknie Justynka powychodziła szczególnie na tych robionych na dworze. W przedszkolu robiła śmieszne minki hiihihih ale wzięłam z tych co na dworze robił fotograf, jak je dostanę to wam zeskanuję swoją księżniczkę.
AniuKg fajna akcja u was z tym Dniem nauczyciela.U nas trójka nic nie pomyślała a ja w ogóle wczoraj zapomniałam i zastanawiałam się czemu dzieciaki z kwiatami idą Niestety nasze Panie nic nie dostały i trochę przykro było z tego powodu ale chyba bardziej nam niż nauczycielką. Trójka klasowa nic nie organizowała.Dobrze,że w niej nie jestem bo sama na siebie bym psioczyła a tak moge ponarzekać na innych
Hej
My z Gabcią upiekłyśmy ciasteczka i lądnie zapakowane w pudełeczko Gaba zaniosła do przedszkola.
Dostałam nagrodę dyrektora
Dziewczyny dzięki za te wszystkie przytulenia, wiem że ucho może nawracać , ale poza chodzeniem do dobrego laryngologa nic nie mogę zrobić, nauczyłam wkoncu Justyne smarkać, może będzie lepiej. Do przedszkola pójdzie dopiero w połowie listopada - nowego, bo z tego prywatnego chyba zrezygnujemy, skoo od listopada rusza u nas wkoncu na osiedlu.
Kamila - gratuluje nagrody - na jakieś określone cele zostanie spożytkowana? Justynie ucho zaostrzła gorączka - ona ma zdiagnozowany zespół okresowych gorączek, które występują u niej co miesiąc, no i niestety skutek był, jaki był.
Arleta - dobrze zrozumiałam, że niektórzy rodzice zostawiają dla dzieci słodycze?
wroc biedna ta Twoja córcia z tym uszkiem . Mam nadzieję, że więcej się to choróbsko nie powtórzy.
Arletka dobrze zrobiłaś. U nas nie przynosi się słodyczy, chyba że z okazji urodzin. Niektórzy rodzice to są jednak dziwni, przecież wiadomo że maluchowi bez cukierka będzie przykro.
K_amila gratuluję nagrody . Spożytkuj ją na siebie .
Ja miałam małą scysję z panią bo puszczała mi Gabę samą po schodach, dość stromych, albo ze starszym dzieckiem. I dzieci jak to dzieci zamiast patrzec pod nogi patrzyły na mnie. Miałam wizję jak spadają obie. A ja za groma bym nie dobiegła do żadnej z nich tym bardziej, że byłam z Mati na rękach.
Jak wczoraj szłam po małą to już miałam wizję wizyty u pani dyrektor ale pani najwidoczniej przemyślała kwestię i sprowadza mi dziecko prawie na sam dół.
Ja wiem, że ona musi nauczyć się schodzić sama ale to raczej na zasadzie asekuracji a nie puszczania samopas.
U nas nie ma pasowania dla rodziców. jest tzw. wewnętrzne. Pani wita dzieci itd.
Gabcia zaliczyła już wizytę w pobliskim lesie z dziećmi i wypad do małego parku zabaw.
Ogólnie nadal jestem zadowolona z przedszkola .
Ach i Mati mi dzisiaj nie płakała w żłobku z rana i panie mówią , że jest naprawdę lepiej .
Bo już przymierzaliśmy się żeby ją zabrać. Na szczęście mała poczuła się tam dobrze.
Peedle no ale co Ty chcesz od Maksa kulturalnie się odezwał . Agent mały .
Dziś dowiedziałam się, że Gaba rządzi w przedszkolu, panie ustawia, co ja mam z tym robić? W domu próbuje i zazwyczaj kończy się bekiem bo się nie dajemy
Wroc nie wiem, może telewizor LCD
Kamila ja bym nic nie robiła, niech panie sobie radzą
mineko no to będę wiedziała czego jeszcze unikać Zdrówka dla Zosi
Asiu dobrze, że Mati już lepiej w żłobku Przyzwyczai się to będziecie mieli w przedszkolu luz.
Aniu fajnie zorganizowałyście dzień nauczyciela, u nas też coś organizowała rada rodziców, tylko ja nawet nie wiem co dokładnie
Arleta wklej zdjęcia koniecznie
Maks ma świetne zdjęcie grupowe z przedszkola, duże zdjęcie na którym wszystkie dzieci są razem, a naokoło tego zdjęcia, małe zdjęcie każdego dziecka podpisane imieniem i nazwiskiem. Bardzo mi się podoba
Poza tym były robione zdjęcia do kalendarza, ale jeszcze ich nie dostaliśmy.
Ryjku, ja korzystam z przepisów na nalewki ze strony:
https://www.cincin.cc/index.php?showtopic=6868
Właśnie zaczęłam robić żurawinówkę, tylko, że ja maszyny do mielenia to niewidziałam już lata świetlne, i zamiast tego lekko zmiksowałam, zobaczymy co wyjdzie.
Narazie mogę powiedzieć: nalewka ziołowa - mhhhhm (niestety już się kończy i muszę zrobić raz jeszcze, a na prezenty miała iść), jabłkowo-miętowa- mhmmm mhmmm, farmaceutów wyciągam za tydzień, a kawowo-cytrynowa - za mocna i dorzuciłam właśnie drugie tyle miodu-zobaczymy co wyjdzie po poprawce.
Plan jest jeszcze na truskawkówkę z mrożonek i miętową. I finito.
Ostatnio pochwaliłam się, że Oleńka nie choruje -wrrrrrrrr, już nic nie będę się chwalić - bo choruje i jeszcze Jaśka trafiło --wrrrrr-gryzę.
Bob dzieki Ja planuje kawowo-czekoladowa i pomaranczowo-gozdzikowa
U Nas narazie wszyscy zdrowi Kapek chodzi dzielnie do przedszkola z przytulanka Schodzic po schodach juz dawno umie i to sam Ja nie mam prawa mu pomagac w domu, lecz asekuruje w razie "w" przed nim A od srody kapek układa małe puzle dla dzieci 5+ :0 Sa to elementy ok. 2,5x2,5cm i jest ich ok. 40 szt Az mnie zadzwił jak sam je złozył :0 Bo układał wczesniej takie dla 3+ ale elementy wieksze a te malutkie
Własnie meczy kolejne puzle (nowokupione w Tesco az za 2,60 ).
Potrzebuje pomocy Kto sie wybiera na zakupy w najbliższym czasie i bedzie w okolicach Reserved?
A ja dziś mam pracującą sobotę i to od 8-20, bleee. Pogoda paskudna, nic mi się nie chce, jeszcze takie pustki. Ludziom pewnie sie nie chce wychodzić z domu.
Kamila - najwiekszą zaletą tv takiego, jest fakt, iż mało miejsca zajmuje
Ryjek - napisałam Ci na priwie
A moja Justyna dzis zapytana , czy chce iść na spacer, bo kibluje od 2 tyg w domu(ale wyzdrowiała), mówi, że nie
ja - dlaczego?
ona - bo jestem chora
ja - już nie jesteś
ona - jestem, jestem, bo jak wyzdrowieje, to pójde do pzedszkola, wiec dalej jestem:)
Ciekawe, czy kiedys polubi przedszkole:)
A ja ciągle w pracy
Gaba ma temperaturę, wrrrrrrrrrrrrrrrr
Moze to ospa bo panuje w przedszkolu, wrrrrrrrrrr
tydzień chodziła, wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
Uczę się Corela i dziś Gaba malowała sobie właśnie w nim i nagle - ech, jakie to ekscytujące. Myślałam, że z krzesła spadnę ze śmiechu
Kamila znam ten ból, Oleńka właśnie 39,8 st. Byliśmy u lekarza, bo kaszel,katar i chrypa się nadal utrzymywały, a doszła do tego wysoka gorączka i w nocy wymiotowała flegą. Buuu
To a dołaczam sie do chorowitków ale moja osoba Od wczoraj goraczka 38-40 stopni+na zmiane zimne/gorce dreszcze+zawalone gardło. Jutro wizyta u lekarza. Kapek narazie zdrowy choc cos wspomina jak sie zapytam czy go cos boli to pokazuje roze miejsce Narazie zachowuje sie normalnie Od wczoraj nic niejadła, ciagle pije
zdrówka dla choruszków
ja jutro wracam po 2 tygodniach l4 do pracy (dziecko zdrowe a mnie dopadło zapalenie oskrzeli)
Gaba dzis zdrowa, moze to ospa sie czai, bo jest w przedszkolu
Kamila, a co masz robić? To ich problem Tekst Gaby extra. Nasza Lena też wali tektsami ostatnio, że lejemy po nogach.
Wroc, niesła Justycha jest
Ania, nie zazdroszczę choroby po 2 tygodniach,w pracy nikt tego nie zorizumie. Ja siedziałam cały tydzień w domu, ni emiałam żadnych spotkań, więc ni emusiałam łazić nigdzie, w firmie też ni ebyło potrzeby, więc się rozleniwiłam i jutro muszę być w biurze, a mi się nie chce normalnie
Zdrówka dla wszystkich chorujących małych i dużych
U nas wszystko OK. Dziecko na weekend było u moich rodziców, wiec zrobiliśmy imprezkę dla znajomych. W zasadzie to teraz więcje jej nie ma w domu niż jest. Wczoraj niestety stała się tragedia, po domem mojej siostry ktoś wjechał w ich volvo i doszczetnie je smasakrował, zbiegł z miejsca wypadku i teraz niby go szukają, ale ogólnie jest kiszka... W środku był fotelik Aleksa, wózek, wszystko...Koleś pewnie był pijany. Szczęcie, że to była noc, w ciągu dnai jeszcze by kogoś zabił...
Lena chodzi chętnie do przedszkola, stroi sie strasznie, ma super Panie (nie to co w zeszłym roku), które wiele pracy wkładają, żeby Lena się dobrze czuła, dzięki czemu zachowuje się już jak normalny przedszkolak, rozrabia na całego. Ma już przyjaciółkę i nie ma oporów, aby siedzieć z dziećmi i sama inicjować zabawę. Baaaardzo mnie to cieszy
PO za tym po staremu czyli dobrze.
Patrycja szczęście, że nikogo w samochodzie nie było
a tu my przed 1h
Wróciłam do ciemnego koloru włosów 2 tyg temu i dobrze mi z tym.
Chociaż pierwszy raz mam tak ciemnie włosy
https://img11.imageshack.us/i/jailenka1.jpg/
Zupełnie inaczej wyglądasz, fajnie. Lenka ma czaderską minkę
Kamila, zupelnie to dobre określenie, bo 2 tyg temu byłam blondi
Miny to Leny specjalnośc ostatnio
a co Wy tam pieczecie?
Ja ostatnio wcela zdjęc nie tobię, jakoś nie mam czasu, natchnienia i chęci
W szkole młyn straszny w tym roku mam
a wiesz, że ja też mało robię fotek. Bardzo mało.
A co do pieczenia - zapiekanki na kolację dziś robiłyśmy
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)