włala - niniejszym uważam nowy wątek za otwarty
ciekawe jak długo zajmie nam zapisanie nowej setki
piszcie...
melduje sie na nowym watku
moze uda sie zapisac szybciej niz ostatnio...
trzeba by opic ta pierwsza stronke
Obstawiam półtora roku
no ja nie wiem ile nam zajmie zapisanie kolejnych 100 stronek ale jakby każda codziennie z rana i wieczorka postawiła kolejeczkę to jest szansa na wyrobienie się w 12 miesięcy
To ja też się witam i mam nadzieję, ze znajdę czas na naskrobanie czegoś o nas
MiE i to przy pierwszym opakowaniu
dankin, albo dużo fotek wstawiaj. ja chętnie popatrzę. Córy są fajne. U kogoś
MiE zapomniałaś dodac: picie..... KAWY Ja nic innego nie pijam
edit:
chetnie bym sie napila, tylko jeszcze meza z domu wygonic bym musiala-nie chcesz go na wakacje
jade na 11:45 z mlodym do lekarza prywatnie, bo kurde lekarka ktora przyjmowala na zastepstwie za nasza pediatre przepisala mu leki i antybiotyk dla dzieci powyzej 1 roku zycia... dobrze ze ulotki czytam i mu nie podalam... masakra jakas normalnie
MiE ja za Twojego męża podziękuję mam swojego i mi wystarcza; niestety nie ulżę Ci Niestety u nas też często gęsto się zdarza że ulotka swoje a wiedza lekarska swoje zdróweczka dla młodego
No i mamy antybiotyk bleeeeeee
Lekarka potwierdzila moje slowa ze te leki dla malego w zadnym wypadku nie byly esh po........a sluzba zdrowia, czy teraz zeby leczyli trzeba im placic?
No i jestem ja tez na nowym wątku
I wypije za to, a co
MiE wiem ze obiecuje ale nie mam kiedy zakosić karty z aparatu siostry żeby zgrać zdjęcia na mojego kompa. ale obiecuje ze na pewno to zrobię, a wtedy was zasypie zdjęciami
I zdrówka dla małego.
Banshee gratulacje i życzę tym razem córeczki &&&&&&&&& i szczęśliwych 9 miesięcy. Moze opowiesz jak sytuacja z mężem. Mam nadzieje że już u was wszystko się układa tak jak powinno.
Taqilla a ty co. Nic nie napiszesz co tam słychać w Krakowie
Natalia czekamy na wieści co tam u was.
A u nas jakoś leci. Jutro wybieram się na szczepienie Ali a jak pogoda dopisze to wybieramy się na 3 dniowy wypad w góry.
Natalia jak na razie zachwycona siostra aż za bardzo czasami. Chce ja tulić i nosić na raczkach wiec muszę pilnować żeby jej nie brała.
Buntuje się tylko jak ja proszę żeby Alę trochę powoziła jak muszę iść do ubikacji. Wtedy ma mnóstwo innych ważniejszych rzeczy do robienia
Uciekam spać bo rano pobudka. (nie licząc tych nocnych )
A to tak na szybkiego z komórki
https://imageshack.us/photo/my-images/580/zdjcie068p.jpg/
no Ty myslisz ze jedna fotka nas udobruchasz?? ale sliczne te Twoje dziewczynki i takie ladne duze oczka maja
Z mlodym juz duzo lepiej, wogole na chorego nie wyglada juz ani sie nie zachowuje jakby byl chory.
Z Emi bylam dzis na badaniach-masakraaaaaaaa myslalam ze bedzie lepiej :/
Wiem wiem ze z wami to lepiej nie zaczynać hehe Ale musicie być cierpliwe
A Emilka jakie miała badania że źle wyszły. Krew czy coś innego.
moja cierpliwosc dobiega konca
Badania nie wyszly tak zle tylko moment pobrania byl tragiczny :/ i wykorzystywanie tego ze ma dziure w rece caly dzien tez fajne nie bylo
Witam Was i ja:)
Widzę,że zatęskniłyście za forum. Jakoś tak odżyło wszystko.
Zdjęcia siostrzyczek boskie, mała Ala ze starszą siostrą wyglądają jak dwa przekochane skarby. Jeszcze chyba nie pokazują rożków, nie?
Drugi duecik, usportowionych siostrzyczek na pseudo-rolko-wrotkach-fantastyczny! Też wyglądają na zapatrzone w siebie.
Kolejna modelka, to choćby w worek ubrana będzie wyglądała cudnie, mamuśka ma zdolności, wiadomo o kim mowa:) A ja dalej bez aparatu i perspektyw na ten aparat. Oj,zeby mi się chciałao jak mi się nie chce.
banshee- córeczka teraz ma być! Jakieś wsparcie babskie musisz mieć. A jak tam ze studiami z pracą?
A co u nas. Mieszkamy w świetnym miejscu, dzieciaki niezależne, nie muszę wychodzić z domu, żeby ich przewietrzyć. W ogóle powiem Wam, że mi się nie chce wychodzić z tego mojego domku. Jak idę z dzieciakami na spacer do parku, to tak idę bo muszę.
Absolutnie nie babka. Dla chłopca mam już imię, dla dziewczynki nic mi się pasuję. Nawet ta Waleria z czasów Erykowej ciąży już mi nie odpowiada.
Uczę się nadal, został mi rok, akurat praktyki i nie wiem jak to będzie jak z wielkim brzuchem będę w szpitalu masaże robić. Może być wesoło.
Pracy niestety już nie mam. Mój pracodawca zlikwidował firmę akurat w tym miesiącu w którym mi się zaszło. Dlatego właśnie wywalam małża do pracy poza granicę Polski, co już teraz zrobię bez żalu, a ja z dzieciakami wyjadę tak w granicach wakacji (szkoła i egzamin zawodowy to w tej chwili priorytet), może później, wszystko zależy od małża.
I tak to jakoś leci.
A z małżem okej. Trochę go sobie wychowałam, chociaż jest leniem śmierdzącym i teraz kiedy siedzę w domu nie robi niemal zupełnie nic. Dzieciakami zajmuję się głównie ja, a teraz jest trochę trudniej bo z powodu ciąży głowa boli mnie czasem tak bardzo, że nie mogę nawet wstać z łóżka.
To tak w skrócie
witam, witam i własnym oczom nie wierzę mamy nowy wątek, fajnie , też wzniosę za to toaścik
banshee, gratulacje mamuśka, spokojnej ciąży&&&&&, no i córa ma być bezdyskusyjnie no przecież musisz mieć jakieś babskie wsparcie....
Basia N dziewczynki masz piękne a Ala oczywiście urosła "niewiadomo kiedy"
dankin Twoje córy już takie duże dziewczynki, fajne zdjęcia znad morza:), i widzę ze muszę się zmobilizować i częściej zaglądać na forum bo wy tu z MiE nieźle imprezujecie
Taquila no a Ty czemu żadnych foteczek nie wrzucasz??
Mariolka fajnie, że zajrzałaś, super że w nowym domku tak fajnie się mieszka, dziećmi byś się pochwaliła, bo Twoich to wieki całe nie widziałyśmy , już po wakacjach w tym roczku ?
u nas już po wakacjach, wróciliśmy dopiero co.... i mamy nowego domownika....wabi się Sułtan i ma 9 tyg, a oto cała, moja ferajna:
https://imageshack.us/photo/my-images/822/dscf1636u.jpg/
Uploaded with https://imageshack.us
atage- Sułtan-mniam, piękny. Ups..powinnam chyba zacząć od dzieci
banshee- no to trzymam kciuki za zdropwego chłopczyka, ale wiesz gwarancji na płeć nie masz dlatego tak z tą dziewczynką wypaliłam. Ale powiem Ci obstawiam kobitkę, szykuj imię.
Pracą się nie przejmuj, zajmij się na razie swoimi sprawami.
A ja mam jeszcze trochę wolnego i nijak nie mogę zrobić tego co mam w planach. Fakt, leniwa jestem, ale należy mi się w końcu, nie?
Musze Martynie w końcu drzwi do szafy sprezentować, mam nadzieję ze facet zamówił i lada dzień będzie je zakładał. Poza tym mam mnóstwo małych ubrań po dzieciach, wózek, jakieś okropne ilosci zabawek.
Lampy do przedpokoju do kupienia, stół. I moje dokumenty sś w kompletnym rozkładzie. Bałagan to mało powiedziane.
no i co tak dobrze żarło i...........znów cisza, nie ma do kogo gęby otworzyć no
a to się napiję a co? może to kogoś zwabi?? dankin MiE do Was piję
Atage piękne masz te dzieciaki, boże jak powyrastały a dopiero co takie małe srajdki były no i psinka śliczna, ogólnie fajną masz ekipe
a ja sama z dzieciakami bo D na tygodniowym dyżurze do tego fachowo obcięłam sobie opuszek kciuka, jessu jaki to ból ale że sama to wzięłąm się w garśc bo przecież wsio trzeba robic
młodzież mi szaleje ale grzeczniusie
a obecnie siedzę i tworzę poszewki dla dziewczyn, Kulka ma specjalne zamówienie na ukochaną poduchę do przedszkola
Atage psiak słodziak, a te twoje latorośle prześliczne włosy mają! (no i same w sobie też śliczne )
Mariola, już mam imię Będzie albo Raisa albo Urszula, jakby co. A chłopak Tristan ( tak wiem, za dużo książek czytam ) A pracą istotnie na razie się nie przejmuję. Cieszę się, że mogę z chłopakami trochę posiedzieć. Z głodu nie umieramy, mieszkanie jest urządzone i mam wszystko co chciałam, więc jest okej.
Dankin, boszsz obcięłaś kawałek palca? No ja to bym chyba zemdlała od razu... Twarda babka z Ciebie
Dankin a Ty nie masz nic lepszego do roboty tylko paluchy tniesz ? No Farciara z ciebie nie ma co . a tak serio to wspólczucia bidulko, bo i bolało pewnie jak cholera i teraz ograniczona jesteś w działaniu.... chociaż pewnie świetnie sobie radzisz bo Ty twardziel jesteś
banshee propozycje imon bardzo oryginalne
a z ciekawostek wakacyjnych to chciałam się pochwalić, ze ospę mieliśmy w lipcu czyli mamy z bani
Dankin - przyszywany był ten opuszek? Czy tak sobie nożem przekroiłaś łapkę? Ło, musi booleć tak czy siak.
Proszę pochwalić się potem dokończonymi poszewkami.
banshee imiona faktycznie oryginalne. No to czekamy, zobaczymy, które wykorzystasz. A tak teraz w te upały to chyba wymiękasz, nie? Nie pamiętam, który tydzień, ale i tak wszystkim dokuczają.
U nas było dzisiaj 33 stopnie, słuchajcie kompletny odjazd. Wróciliśmy z Zakopca dzisiaj a tu po otworzeniu drzwi w samochodzie normalnie patelnia. Uciekaliśmy do domu. A tam wcale nie lepiej.
Dzieciaki zadowolone, test na piechurów zdany. Bite 3 godziny marszu D.Koscieliską, Jaskinia Mroźna zaliczona i powiem, że myślałam, że Martyna będzie chciała na rączki, a tu nie, dopiero po płaskim ją nie kręciło maszerowanie.
Jak było ślisko, ciężko, samo przejście jaskini dość trudne to lazła. O Miłoszu nie wspomnę, bo z nim to chyba mogłabym iść swoim tempem, a chodzę raczej szybko po górach.
Było świetnie i jestem mega zadowolona, że mieliśmy miód-cód pogodę.
mnie tu alkoholem sciagacie-przeciez ja abstynentka
widze ze wracacie na watek i super-moze uda sie szybciej nastepna czesc zapisac hihi
atage-dzieci sliczne a piesek slodki-jejku ja tez chce !!
Mariola chwalisz sie domkiem chwalisz a zdjecia to gdzie?? oj obijasz sie kochana...
banshe imiona baaardzo oryginalne... no i ucz sie pilnie
Dankin czekam na zdjecia z twoimi robotkami
Basia zdj wisisz-ja nie zapomnialam
A u Nas dolina-problemy z mezem sie skumulowaly w dodatku i Mikolaja podejrzewaja niedosluch, mial badania przesiewowe 11 razy i kazde nie zaliczone-za 2 tyg ponad mamy specjalistyczne w szpitalu-beda go usypiac-przerazona jestem
No i jestem.
Długo mnie nie było ale jakoś nie było okazji żeby zaglądnąć.
Widze jednak ze sporo mnie ominęło
MIE oby jednak Miłosz miał słuch w porządku. Ale lepiej sprawdzić niż sie martwić.
Mariola super ze wakacje wam sie udały i najważniejsze ze pogoda wam dopisała bo u nas to loteria żeby trafić na słoneczne dni.
I może jakieś zdjęcia z wakacji wkleisz
Banshee imiona ciekawe nie ma co.
Dankin musiało bolec Auuuu. I poszewkami się chwal.
Atage dzieciaki już takie powyrastane i super ten wasz nowy towarzysz.
A u nas jakoś leci. Alicja zrezygnowała mi z cyca. Musiałam przejść na butle i teraz to już tylko raz dziennie odciągam moje żeby jej dawać a reszta to sztuczne. Ale jakoś się tym nie przejmuje przynajmniej spokojnie mogę zostawić dzieci z rodzinka i się wybrać to na zakupi albo załatwiać rożne sprawy.
Natalia idzie do przedszkola ale jakoś sie obawiam ze będzie gorzej niz w zeszłym roku. Teraz jak gdzieś wychodzę to jest taki ryk jak by ja ze skory obdzierali. Mowi ze bardzo za mną tęskni i nie może przestać płakać dopóki ją nie utulę. Och nie wiem jak to będzie
A teraz obiecane zdjęcia
Alicja
https://imageshack.us/photo/my-images/153/img4728l.jpg/
Natalia i kuzyn Adrianek
https://imageshack.us/photo/my-images/819/img4774pv.jpg/
Modelka
https://imageshack.us/photo/my-images/580/img4787g.jpg/
Natalia i Daniel
https://imageshack.us/photo/my-images/33/img4792k.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/822/img4823tx.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/709/img4960r.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/716/img4926n.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/823/img4806a.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/580/img4817p.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/51/img4968n.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/828/img4804e.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/196/img4812pz.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/231/img5004wr.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/24/img5031a.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/718/img5034s.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/835/img5218yg.jpg/
Chrzciny
https://imageshack.us/photo/my-images/834/img5245h.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/853/img5261c.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/835/img5508l.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/12/img5511a.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/593/img5622ae.jpg/
I co zasypałam Was zdjęciami
Basia- proszę częściej tak zasypywaćzdjęciami, miło się ogląda.A tak na marginesie, nie zeszczuplałaś po drugim dziecku bardziej, bo nie wiem czy może pamiętam Cię ze zdjęć ciążowych z młodą?
Ja zdjęcia obiecuję jakieś wkleic jak będe miałą dostęp do swojego kompa, musiałąm go oddać i nie wiem kiedy bedzie juz sprawdzony.
Ja dzisiaj zaliczyłam początek szkoły MIłosza, bałam się że Martyna nie bedzie chciała na przykład do przedszkola chodzić bez Miłosza, bo takie akcje w zeszłym roku były, ale było ok.
Poza tym Martyna szaleje ostatnio, albo drze się potwornie bo płaczem trudno tonazwać, jak próbuje sprawdzić na co może sobie pozwolić, albo wrażliwa na wszystko i płacze uiżalając sie. Tak,ze wymiękam momentami.
Pewnie, że Baśka zeszczuplała - laska ja się patrzy. I dzieci fajne. Ala ma boski meszek na głowie I kazdorazowo zachwycam się oczami Natalki - ooogromne są!
atage Twoja ferajna też fajna - wyrośnięta taka. Jeszcze tylko kilkanaście lat i odpoczniesz Psior to marzenie OLivii, niestety matka zbyt leniwa
i co ja tam jeszcze miałam?
aaa... Mariola te wycie Młodej to norma chyba - Olivia tak miała przez wakacjami. Wpływ przedszkola napewno ale też taki wiek. Myślałam, że się w powietrzę wysadzę. Zazdroszczę domu - ja chwilami wymiękam już w bloku.
u nas nic nowego - wakacje były, urlop był. Zaczął się wrzesień i wszystko wróciło na stare tory. Dziecko do przedszkola na które czakała z utęsknieniem, ja do pracy i show must go on.
Po drodzę się leczę na różne takie, dziecka drugiego w zw. z tym narazie nie planujemy jakby ktoś pytał. No i tyle.
i też wrzucę zdjęcia - bo fajnie się patrzy jak te nasze dzieciaki rosną
https://imageshack.us/photo/my-images/806/dsc9338.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/832/dsc9285.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/23/dsc9469z.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/834/dsc9389v.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/810/dsc9526.jpg/
Dziękuje za komplementy odnośnie dziewczyn i mnie
Taqilla Oliwia ma śliczne kręcone i jakie już długie włosy. Odnośnie mieszkania w bloku to cie rozumiem i każdą wolna chwile spędzamy u dziadków w domach
Mariola u nas jest tak samo z ciągłym i o byle co wyciem Natalki. Moze to jakiś bunt 4 latka
U nas nie obyło się bez małych problemów przedszkolnych. Natalia tak płakała ze Pani dyrektor dała ją z powrotem do maluszków (2, 3 lata). I jak po nią przyszłam to wychowawczyni do mnie zagadała czy na pewno chce żeby tam chodziła bo powinna do średniaków (4 lata) aby nie być do tylu z programem. Oczywiście poszłam do dyrektorki aby ją przeniosła do średniaków bo ona po prostu teraz tak płacze o wszystko i trzeba to przetrzymać.
Drugi dzień już był lepszy ale dalej płakała tyle ze mniej. No i ją już nie przenosili do maluszków. Mam nadzieje ze z dnia na dzien bedzie coraz lepiej. Ogólnie to w zeszłym roku nie było takich sytuacji jak teraz.
Taqilla - nie chcę Ci dokuczać, ale.... mała konkurentka Ci rośnie. Konkurentka??? kurka dobrze napisałam, bo coś mi myślenie wysiadło.
Dorwałam się do aparatu, więc i ja się pochwalę. Zdjęcia są duże, ale nie ogarniam już tego. Moja trójca plus, moja mama. Ja do zdjęć nie stanę szybciej niż za 15 kg .
To teraz ja z podrośniętymi dzieciakami:
https://imageshack.us/photo/my-images/402/kopiadscn8075.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/192/dscn7612r.jpg/
o matuchno jak się te nasze dzieciaki pozmieniały strasznie już stare są ale dalej najpiękniejsze
Ale pustki....Każdy zajęty, zaparacowany.
albo zachorowany u nas po zastrzykach już
dankin- Ty to wpadasz z takimi "dobrymi " wieściami. Zdrówka życzę na przyszłość.
No nie ja wpadam bo mam chwilkę żeby poczytać jak się porozpisywałyście a tu ....... nic
U nas się posypało po tygodniu przedszkola. Natalia zachorowała i zaraziła wszystkich domowników. Ale jakoś to przeżyliśmy. A żeby nie było teraz tak kolorowo to Natalka znowu ma katar i muszę ją izolować od Ali żeby znowu ją nie zaraziła. Nie powiem żeby było łatwo bo Ala po za Natalką świata nie widzi. Nawet jak płacze albo marudzi to jak tylko pojawi się na horyzoncie Natalia to od razu się do niej uśmiecha.
I jeszcze raz przywołanie do porządku.
GDZIE WY SIĘ PODZIEWACIE
MELDOWAĆ MI SIĘ TU SZYBCIUTKO.
Ja wpadnę na chwilę, bo mam dużo nauki, a do tego internet już mnie nie kocha.
Byłam na usg, a że dzieć elegancko wypiął tyłek na panią doktor, miałam przyjemność zobaczyć to czego widzieć nie chciałam ( pani doktor njapierw zapytała co czuje moje mamine serce) No i zgadłam.
Mam czwartego syna
banshee gratulacje, oby tylko był zdrowiusi
hej wrocilam
Nie mialam jak wchodzic na forum bo maz okupowal kompa no wiec ze marudzilam to dostalam swojego
Co tu tak malo stronek zapisanych?
hehe no żebyś nie musiała dużo nadrabiac
jak Wy sie troszczycie o mnie pelna podziwu jestem... piszcie co u Was?
znowu choróbsko na razie bez zastrzyków witki mi opoadają z tego wszystkiego
a moze tak bardziej szczegolowo?
mialam badanie sluchu z mlodym, badanie wypadlo w miare, jedno uszko ok, drugie na 40 decybeli niedosluch ale to powiedzieli nam przed badaniem ze tak wyjdzie bo Miki zalicza sie do dzieci ulewajacych. Kontrola za pol roku, Pani kazala sie nie martwic i mowila ze to normalne.
Do gondoli sie przestal miescic-dzis piore spacerowke i spiworek i bedziemy zmieniac wozek.
Emi zrobila sie strasznie pyskata-normalnie zaczyna mnie czasem przytykac.
Ma teraz manie wycinanek :/
Ja chora-mam zapalenie krtaniowo-tchawicowe. Liczbe tabletek nieziemska na poltorej strony zeszytowej, mam dusznosci i wziewy-masakra. Nigdy tak zawalona nie bylam-najgorsze sa noce bo mam napady kaszlu z wymiotami i dusznosci bleeee
Mariola, bo ja płci nie chciałam znać w ogóle. Ale jak pani doktor przystawiła tę głowicę do mojego brzucha, a tak elegancko wywalone pośladki z czymś czego nie zauważyć się nie dało to byłam rozczarowana. Bo chciałam niespodziankę.
A że przy okazji koleżanki mówiły, że jestem taka brzydka, że będzie dziewczynka, to mnie trochę przekabaciły i dziąchy mi się zachciało.
Ale małż mówi, że mam się nie martwić, bo piąta będzie. Tylko juz nie w tym kraju
Dankin i jak tam zdrowie? Przeszło, czy pogoda nie daje?
MiE, a jak twoje gardło? I jeśli możesz, napisz mi gdzie mieliście robione badanie słuchu, bo ja mam po nowym roku iść z Erykiem do foniatry (bo ten nasz w mieście ma sprzęt z lat 80) ale nie wiem gdzie.
Miałam zapytać, czy uczycie (nauczyłyście) swoje czterolatki literek, cyferek? Bo nie wiem, czy muszę wziąć się za mojego opornego blondasa i go zmusić go nauki, czy zostawić jak jest i niech się w zerówce nauczy???
A poza tym, ja chora, dzieciaki chore, wyleczyliśmy się na dwa dni, potem wsio wróciło, do tego Eryk wymiotuje, ma biegunkę. Zastanawiam się, czy moja familija nie jest zarażona np toksoplazmozą od tego mojego wrednego psa ze schroniska.
hej hej
co zągladnę to nic tylko jakieś choróbska i choróbska, u nas na szczęście wszystko ok i nikt póki co nie choruje, młoda biega do przedszkola i (ODPUKAĆ ) jeszcze nawet dzionka w tym roku szkolnym nie opuściła , a młody co najwyżej katarzysko jakieś ale ciiiii żeby nie zapeszyć,
banshee no miałam nadzieję, że jednak będzie kobitka no no ale skoro mąż mówi, że za piątym razem top pewnie wie co mówi a co do na się nauki cyferek i literek to moja Kasica sama się naumiała nie wiem kiedy
zdrówka wszystkim życzę i sobie również
banshee- naprawdę niezłą brygadę będziesz miała. Powiedz jeszcze,że pies płci męskiej
Moje dzieci tez chcą pieska, ja w sumie tez już przyjęłąbym nowego członka rodziny pod sój dach, ale mężu nie bardzo chce się zgodzić. tak za plecami troche nie fair. MOze gdzieś się znajdzie jakaś znajda i przypląta do nas. Strony ze schroniska przeglądam nagminnie, nawet ostatnio myślałam o wolontariacie,żeby pieski wyprowadzać, ale mam mało czasu i na sprzątanie bud, się nie piszę. Tak sobie wymysliłam,że z dzieciakami byśmy w sobotę brali jakiegoś psiaka na długi spacer tyle tylko,ze nie mam obawy czy dam rady na dłuższa mete. Moze pokochalibysmy jakąś psinkę a ona nas i męzu nie miałby wyjscia. Jest jednak spora nadzieja, bo na inne zwierzątkjo to już wogóle nie chce się zgodzić. Mówi,że jak miałby miec chomika to woli psa.
Co do literek, Martyna zna wszystkie, trochę z nią uczymliśmy się, teraz jesteśmy na etapie powtarzania angielskiego. łąpie super, tworzys obie własne słowa "po angielsku", wychodzą jej czasmi niezłe jaja.
dobry wieczor
bashe tak z ciekawosci spytam-ile dzieci planujecie?
co do cyfr i literek Emilka uczy sie ich w przedszkolu...
Mariola ja mam psa i naprawde uwazam ze to najlepszy przyjaciel czlowieka a dzieciaki za nim szaleja wiec wierc dziure w brzuchu mezowi trzymam kciuki
atage gratulacje tych zdrowych dni- szczerze zazdroszcze
Ja mam dzieciaki chore, miki zapalenie oskrzeli od 2 tyg na antybiotyku ktory nie pomogl i mamy zmiane, Emi z podejrzeniem zapalenie pluc (przeswietlenie czyste).
Do tego mam big dola bo u Emilki wykryli przelozenie serca, jakos nie moge w to uwierzyc, czeka nas konsultacja kardiologiczna
A badanie sluchu robilam w Poznaniu na Wildzie
MiE niezmiennie od trzech lat tyle samo
Mariola, pies też facet, a raczej dziadek, bo wiekowo zaawansowany jest
Oskar wyjątkowo oporny na przyswajanie wiedzy, nie wiem czy to o prostu chłopcy tak mają. W każdym razie skoro już nie muszę za rok posyłać go do zerówki, nie będę na gwałt przymuszała go do nauki.
ano wiem, mielismy niedawno kardiologa... diagnoza okazala sie bledna na cale szczescie...
a co to jest ? Ona miala podejrzenie umieszczenia serca na srodku klatki piersiowej i jego lustrzane odbicie tzn prawa komora w miejscu lewej itd... no i aorty odwrotnie i pomniejszona watrobe i zoladek tez zamienione miejscami... ale na szczescie to byla bledna teza...
solweig a skad zmiana nicka?
Dziewczyny, wpadam tylko złożyc życzonka......... spokojnych, pogodnych, rodzinnych i bardzo radosnych Świąt Bożego Narodzenia oraz przeszczęśliwego NOwego Roku, a przy okazji życzyc ogrom zdrówka i samych słonecznych dni, by nam dzieciaki ślicznie rosły i zdrowo rozrabiały
Ja moge dzisiaj życzyć Wam co najwyżej udanej zabawy sylwestrowej albo miłego pobytu w łózku, jak ktoś pościelówę urządza:)
Oj, mało nas zagląda, jeszcze mniej pisze. Ja mam teraz trochę wolnego i mega lenia. Święta minęły wyjątkowo szybko. Pogoda paskudna. Kasy brak. Sprezentowałam sobie sama prezent pod choinkę w postaci nart i czekam z utęsknieniem na wypłatę Śniegu pewnie nie będzie znając moje szczęśćie, ale na przysżły rok sprzęt jak znalazł.
Chociaż na ferie się wybieram.
a w tym roku nikogo tu nie bylo???
ojjjj nie ladnie i z kim ja pic bede ...?
witam
Wieki tu nie zaglądałam, dzis mi sie przypomniało i włączyłam forum. Nadrabiać wszystkiego to nie dam rady, ale z grubsza przeglądnełam i starsznie duże już te wasze dzieci, po takim czasie jak mnie tu nie bylo to różnica ogromna.
Życzymy dużo zdrówka w tym Nowym Roku!!!
oj ten czas strasznie szybko leci!
Dla nas ten rok nie zaczął sie za dobrze, od poczatku stycznie leczymy zapalenie płuc Filipka, jest narazie na wziewach.
Igorek chodzi do przedszkola, Julka do pierwszej klasy łyżwiarskiej, w piatek miała swój pierwszy pokaz taneczny na lodzie przed duża publicznią, widac że mniała tremę i zaliczyla jeden upadek.
Filipek ma 11 miesięcy, tylko niestety dosc czesto choruje, Igor zawsze coś przyniesie z przedszkola jakieś wirusisko, on ma zwykły katar a Filip ptrzechodzi to gorzej, juz zaliczyliśmy 3 pobyty w szpitalu.
Nie pamiętam jak sie wklejało zdjęcia, ale spóbujemy....
Spóbuję doczytać..... o ile Filip pozwoli
ekhm... no to dzień dobry w nowym roku.
Żeby się darzyło.
aneczka2121 fajne dzieciaki, ale wiesz co? Tak się przyglądam i przyglądam i każde inne. Julka do Ciebie podobna, Igor chyba do męża a Filipek taki wspólny chyba, nie?
Nie chorujcie, bądźcie grzeczne i wogóle jakby się komuś od czasu do czasu chciało coś napisać to byłaby jakaś lekturka do śniadania.
U nas wszystko bez zmian.
Olivia chodzi do przedszkola, odpukać, w tym roku praktycznie nie choruje, sporadycznie tylko jakiś lekki katar.
Śniegu u nas nie ma, więc zima narazie się nacieszyć nie możemy nad czym moje dziecko ubolewa niezmiernie.
Ja zmieniłam pracę - i mam możliwość spełnienia się w tym co robię
Czasu tylko chwilami brak
a po za tym same old, same old
TQ
witam
TAQILLA masz racje co do podonieństwa, wszyscy mówią że Julka do mnie, Igorek do Konrada a Filipek to różnie.
A prace na jaką zmieniłas?
U nas strasznie mnożno! Wiec siedzimy sobie z Filipkiem w domku, a reszta pojechała na ferie do rodzinki.
A wy posyłacie od wrzesnia dzieci do zerówki do szkoły czy zostawiacie w przedszkolu?
Unas Igorek zostaje w przedszkolu, ale ostatnio ten temat był poruszony na zebraniu.
uciekam bo mały wzywa...
No wypadałoby przynajmniej raz na miesiąc coś napisać
Oskara posyłam do zerówki. Jest takim bardziej indywidualistą, trudno mu chyba znaleźć się w towarzystwie dzieci, albo i woli bawić się sam. W każdym razie mam nadzieję, że to jakoś wpłynie na jego społeczny rozwój. W końcu ile można tylko z mamą siedzieć. Joachim u babć na feriach, wielką ma radochę bo nocuje poza domem, a Oskar ani myśli jechać, "bo on chce z mamą" i "będzie tęsknić"
Damn, matka kwoka ze mnie.
A poza tym wygodnicka jestem i chcę się dziecka z domu pozbyć, żeby się odciążyć jak mi niemowlak dojdzie. Czterech gostków, plus moja szkoła, plus domowe obowiązki i nie mam pewności czy nie padnę. Bo sama będę, małż na emigrację za pracą.
no więc melduję się i ja, żyjemy, rozrabiamy, rośniemy i chorujemy...czyli standard
Trochę nam się życie przeorganizowało i czasu nie ma już praktycznie na nic. Kulka przez pkole idzie jak burza, wygrywa wszystkie konkursy no aktywistka niesamowita.
Do tego ten marcowy wyścig szczurów o zapisy do pkola, wymiękam normalnie
w każdym razie życzymy milusiej niedzielki
i jeszcze fotka przypominająca
Natka
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6dafe0ac8989c0f5.html
Kulka
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8725fd2e90de6b62.html
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7b3b0701d29df46d.html
no pięknie, zrobił nam się martwy wąteczek
Dogorywa, dogorywa, ale jeszcze daja rade
jakieś pomysły na reanimacje
poszło 2x
banshee - zmień kobieto nicka plisss....., Gratulacje ogromne z wiadomego powodu. A jak nauka idzie? Teraz to pewnie ciężko, albo wieksza mobilizacja, bo więcej obowiązków.
Wiecie jak to jest, szarośc życia, łatwiej poczytać co się dzieje u innych niż pisać co u nas.
U mnie dużo pracy, bardzo dużo. Dzieciaki rosną, no wiadomo, pyskować zaczynają, to starsze, ja pacyfikuję młodego, on wsciekły i tak w kółko.
Mariola, no kiedyś zmienię, jeszcze nie mogę. Dzięki za gratulacje Od szkoły mam na razie wolne, do końca kwietnia mam "urlop macierzyński". Część materiałów zaliczałam jeszcze przed porodem, reszta na mnie czeka, ale mam zamiar sobie kserować notatki i uczyć się w domu.
Do szkoły tak całkiem nie wrócę, bo nie wyobrażam sobie zostawić mojej babci samej z czterema, poza tym, mój biust by tego nie przeżył. Na wybrane zajęcia będe chodzić. Egzamin zawodowy w czerwcu. Chciałabym zdać, ale nie wiem czy się uda. Wiedza małe ma znaczenie, trza w klucz trafić.
Dankin, jak widzisz, tak raz w miesiącu ktoś wpadnie i coś skrobnie Ale wiadomo, że mało czasu, albo i nawet nie ma o czym pisać. Ja jestem teraz znowu w fazie niemowlęcych kupek, plus problemów szkolnych zerówkowicza. A poza tym nudze się.
hej dziewwczyny
widzę, że nasz wątek dogorywa , czasem zaglądam i czytam ale coraz rzadziej niestety
banshee gratuluję trzeciego potomkusa, nawet nie potrafię sobie wyobrazić ile to roboty jest przy tak aktywnej 4 urwisów..... jakoś do tego noego nicka nie mogę sie przyzwyczaić
dankin dzieczynki porosły, że cięzko je poznaqć, Kulka ma piękne włoski
Mariola*** no moje starsze też pyskuje, chociaż jest w ieku Twojego młodszego
u nas po staremu, Kasia chodzi do przedzkola, (zima przebiegła zupełnie bezchorobowo naszczęście), zimą nauczyła się zjeżdżać na nartach, chodzi na basen i od niedawana na balet i ciągle chciałaby coś jeszcze, strasznie nadaktywne to moje dziecko, poza tym uparta jak osiołek. Młodego mam zamiar wypchnąć do przedszkola od września, teraz czekamy na wyniki rekrutacji... to tyle w ielkim skrócie co u nas? może dzieci wrzucę dla przypomnienia
Kasia na nartach
https://imageshack.us/photo/my-images/23/dscf2016i.jpg/
baletnica
Uploaded with https://imageshack.us
https://imageshack.us/photo/my-images/195/dscf2056j.jpg/
Uploaded with https://imageshack.us
Maciej
https://imageshack.us/photo/my-images/813/dscf1832x.jpg/
Uploaded with https://imageshack.us
atage- no, słodziaki te Twoje dzieciaki. Młoda sama pługiem daje radę? Moja Martyna oporna w tym roku była, z płaczem wracała po godzinie i przerwach 4 po 7 minut na herbatke ciepłą , bo przy -20 trochę ciężko. Juz ja miałam takie dni ,ze jeździłam za karę z Miłoszem, bo jemu to nigdy zimno jeszcze nie było, a ja już sztywna bywałam.
Z basenem nie mogę się coś wybrać, lenistwo jednym słowem. Z MIłoszem wracam do pływania od tego tygodznia, bo wcześniej to poszedł na basen i dwa tygodnie zgłowy bo chory, teraz juz cieplej, więc liczę,ze to ten moment. Pływa od 3 lat i zawsze ma przerwę od listopada do maja nawet bywało.Czyli tak średnio 3-4 miesiace pływał. Martynę sama chciałam uczyć teraz a od września do jakiejś szkółki.
Mariola*** Kasia trzeciego dnia juz sama sama śmigała i wyciągiem na górkę i z porotem, oczywiście z tyłu był zawsze tata albo instruktorka, byliśmy w Zakopanem i dzieci uczyły się na Nosalu z instruktorami, Kasia naprawdę szybko załapała i radziła sobie świetnie, czwarty dzień zjeżdżała slalomem między kijkami Macieja też wsadziliśmy na narty ale bardziej dla zabawy, bo jeszcze za mały, no i jak przez godzinkę zjeżdżał z instruktorem to my też mogliśmy spokojnie pozjeżdżać bez dzieciarni . Młoda na basen chodzi od września, pływać jeszcze sama nie potrafi (troszkę na plecach) ale nie ma problemu z żeby zanurkować, z makaronem przepłynie ze 8 długości (tj. taki mały basenik do nauki dla maluchów z 10m) no a ten balet to wyczaiła w przedszkolu, tam wisiało ogłoszenie po naborze no i uparła się zeby iść no i póki co chodzi
a młodego nie ma na liście przyjętych do przedszkola no nic p.dyrektor powiedziała, że przy doborze ręcznym uda się go zaciągnąć w szeregi przyszłorocznych przedszkolaków .
No to tyle narazie...............ej a wiosny nie widziałyście gdzieś?????????
atage no dzieciaków Twych nie poznałam śliczne dzieciaczki!
z baletem macie fajnie, u nas Kulka postawiła na taniec nowoczesny (hip hop i jazz) ale ma genialnego nauczyciela, Kropka też fajnie sobie radzi z układami
obie dostały się do pkola, i właśnie Kropka ma dni adaptacyjne, jest wesoło
poza tym, my przez pkole wiecznie chore i mam serdecznie dosyć bo końca nie widać
bogu dzięki, moje młode jeszcze nie pyskują, nie są uparte ale charrakterrki to one mają; fajnie się dogadują i obywa się bez bójek
banshee ja też wnioskuję o powrót starego nicka i o foty chłopaków się upraszam
mariolka a Ty też mogłabyś wkleić jakąś fotkę, pls
fajnie że się wąteczek lekko się rozruszał
a i wiosny u nas też nie widać choc zachody słońca już się cudowne zrobiły
Dankin ja jak zobaczyłam zdjęcia Kulki i jej włoski to szczena mi opadła, że tak bardzo może się dziecko krótkim czasie zmienić .
Ja mam problem z przedszkolem, bo to do którego chodzi Kasia i Maciek też mam nadzieję będzie, nie jest naszym rejonoym przedszkolem, więc już mnie p dyrektor uprzedzała że napewno po rekrutacji elektronicznej na liście Maćka nie będzie . Co do tańca to Maciek się "odgraża", ze będzie chodził na hip-hop , zobaczył jak dzieciaki tańczą jak był ze mną i Kasią na zajęciach baletowych i tam piętro niżej dzieciaki własnie hip-hopu się uczą to stał z nosem przyklejonym do szklanej szyby i teraz szystkim opoiada, że on bedzie chodził na hip-hop . Chorób wspólczuję bardzo u nas jakoś tak lekko minęła ta zima, Kasia naet dnia w przedszkolu nie opuścila z powodu choroby .
A mnie mąż namawia na 3 dziecko i nawet zaczęłam o tym troszkę myśleć , ale wczoraj rodziła moja koleznaka i jak tak dziś rano pogadałam z nią przez tel o oprodzie to chyba mi przeszło ........
Oj, to ja zmykam jak Wy temat trzeciego dziecka poruszacie
Mnie nikt nie namówi i ja nikogo namawiać nie będę. Sam poród to choćby dzisiaj, jutro i za tydzień ale wychowywanie, obowiązki, mam wystarczajaco.
Dankin- okazało sie ,ze w zasadzie to ja zdjęc aktualnych nia mam.
ło matko toż to juz 5 strona, szleństwo jakieś w nas wstąpiło z tym pisaniem
zaraz urodzinki naszych starych dzieci, Oliwia Taquilli to już chyba nawet w przyszłym tyg, może matka zwana życielką zajrzy i zdjęcia jakieś wrzuci???
banshee dałabyś jakieś zdjęcia najmłodszej latorośli może?
a może ktoś wie co u Rozan, Nińki, Tusi, Basi_N, MiE itd, itd?? ehhh fajnie by było jakby się odezwały
Proszę uprzejmie, w ramach przypomnienia i zapoznania.
dankin, bo Twój połówek to pewnie skrycie o synu marzy
atage, niby, tak mówią, że każdy kolejny poród łatwiejszy
reszta później, siedzę z Olafem w szpitalu, ma zapalenie płuc i buszuję po necie, póki młodzian śpi
no śliczności masz Kochana tylko pozazdrościć
nie mój o synku nie marzy, nawet wolałby mieć dziewuszkę jemu tęskno do zapachu noworodka
Słodki maluszek, a z tym zapachem to fakt, chciałoby się potrzymać, przytulić takie maleństwo, taka laleczka, delikatna istotka, ale duże dzieci są fantastyczne. Teraz widzę nieprawdopodobny rozwój, błyskotliwość, inteligencję, kurcze dorośli bywają bardziej ociężali jeżeli chodzi o myślenie,niż małe dzieci. Tu wszystko jest świeże:) Jak dla mnie jest to wspaniałe.
słodki taki maluch, ślicznych masz tych facetów a każdy urodziwy inaczej, fajnie
Tak w tym tyg miałam okazję potrzymać dwóch takich małych słodziaków, bo we wt urodziła moja koleżanka poród cc a w piątek moja siostrzyczka, poród sn i po tych odwiedzinac w szpitalu to ja też zdecydowanie wolę mieć już większe dzieci i nie chcę już więcej rodzić o niee ...
hej
alle tu ciszszsza jak makiem zasiał a to przecież maj i urodzinki naszych staruchów
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA WSZYSTKICH NASZYCH MAŁYCH-DUŻYCH JUBILATÓW
hehe no staruchy staruchy okropnie szybko zleciało a dopiero w dwupakach chodziłyśmy
Naszym kochanym MAJÓWECZKOM wszystkiego NAJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
puk puk, zaglda tu jeszcze kto ?
Ja się tak teraz zastanawiam, jakim cudem my 9 setek majowych wątków zapisałyśmy
Jak tam 5-te urodziny dzieciaków? Jeszcze mój i o ile dobrze pamiętam syn Rozan i jest komplet.
stare te nasze dzieci
qrcze ale jakiś tłum mógłby się tu pokazać i pochwalić Majusiami
Ja czekam na przypływ gotówki, żeby aparat nowy kupić. Dzieciaki rosną, a ja mam zdjęć jak na lekarstwo
Ale masz fajnych synów
dzienki Banshee
Tak tu spokojnie dzisiaj, pewnie mecz oglądacie
witam
Przeglądnełam na szybko te 5 stron i stwierdzam, że
- po pierwsze wszystkie dzieciaki urocze, cudne i w ogóle jak ten czas szybko leci
- po drugie ja tu widzę, że wy nic tylko pijaństwo i pijaństwo
- po trzecie to tempo pisania jakby trochę się zmniejszyło
hehe
I tak na szybko co u nas
Mąż mi wyjechał za granicę i już 8 miesięcy go nie ma ale prawdopodobnie wróci do nas w lipcu juz na stałę. I całe szczęście, bo jakoś nie nadaję się do życia w związku na odległość. Chłopaki rosną, łozubują, kombinują i przepadają za sobą Szymonek chodzi do przedszkola, a Mati jak wszystko dobrze się ułoży, to pójdzie od września. Ja generalnie siedzę w domu, ale coś mi tam wpada do zrobienia, głównie zdjęcia i ich obórka, także jest OK.
a tak przy okazji, co czytacie Waszym pociechom? Możecie coś polecić fajnego?
A tu jeszcze kilka zdjęć
https://imageshack.us/photo/my-images/513/img9482kopia.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/204/img2052kopia.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/191/img2014kopia.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/802/img1955kopia.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/407/img1054kopia.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/338/img9578kopia.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/837/img0292kopia.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/685/chlopakikopia.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/535/dscn2049kopia.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/137/dsc05625kopia.jpg/
ale Was zasypałam zdjęciami
A żeby Was tu zwołać to może.....
ale dziwnie
napisałam posta rano, wchodzę wieczorem, a tu nikogo nie ma
Czyżby Was tak euro pochłonęło?
hehe za mało procentów
ale chłopaków masz przeuroczych
jeśli chodzi o książki to my tonami czytamy Moje młode bardzo lubią przygodowe książki, nie tam żadne klasyczne bajki, w książce musi się coś dziać, musi być fajna historia, krótka książka nie dla nas
na pewno mogę Ci polecić serię MISTRZOWIE ILUSTRACJI https://wydawnictwodwiesiostry.pl/mistrzowie_ilustracji.html
i Złota Lista CPCD https://www.calapolskaczytadzieciom.pl/ckfinder_pliki/files/zlota_lista/Z%C5%82ota%20Lista%20-%2026%2004%202012.pdf to "bezpieczne" książki
a co u Was na topie? smiki, czarownice itd bo ciężko w ciemno doradzić
edit: warto odwiedzić tego bloga https://stasiekpoleca.blogspot.com/
tez jakoś klasycznych bajek im nie czytam. Dużo mamy takich krótkich opowiastek z Kubusiem Puchatkiem i chłopaki je bardzo lubią. Generalnie to chłopaki wszystko lubią byleby im czytać . Ostatnio wypozyczyłam im książkę o chmurach i są wniebowzięci
Ale chciałabym im zacząć czytać jakies takie dłuższe, może coś pod przygodowe. Muszę przeglądnąć te propozycje od Ciebie, zrobić listę i do biblioteki
dzięki
hej, hej
czy nikt tu już nie zagląda? Ale takie upały, że się nie dziwię
A my byliśmy pierwszy raz na basenie . Mati cały czas był u mnie na rękach, pod koniec siedział na schodkach i troszkę pochlapał, ale za to Szymonkowi sie bardzo podobało. Planujemy z mężem bardziej się zorganizować i jeździć z nimi częściej na basen
a to ochłodę
https://imageshack.us/photo/my-images/20/dscn2066kopia.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/99/dscn2233kopia.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/19/dscn2234kopia.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/13/dscn2240kopia.jpg/
hej
no u nas nic tylko leje i leje
i znowu chore choć młode się bronią przed antybiotykami jak tylko mogą w domku słabe u lekarza okazy zdrowia
hejka
Rozan witaj serdecznie , , chłopaków masz uroczych, podobni do siebie bardzo ,
cieszę się, że udało mi się Ciebie wywołać jeśli chodzi o czytanie to u mnie co innego Kasia lubi a co innego Maciej, wspólnie lubią przygody Misia Fantaziego
Pana Kuleczkę
poza tym Kasia serię Magiczne Baletki ale to raczej babskie czytatdło
a ostatnio oboje chętnie słuchają o Zwierzakach Cudakach i plecam także sprawdzone i u nas czytane już milion razy Nóż w palcu i Lądowanie Rinowirusów
no i oczywiście serię Cała Polska czyta Dzieciom
A jak u Was palny wakacyjne, bo ja oprócz wspólnych rodzinnych wakacji to wypycham Kasię na tydz na półkolonię od 16 lipca ?
dzięki za propozycję książek. jak na razie pożyczyłam Pana Kuleczkę i są nawet zainteresowani . Przy okazji dowiedziałam sie, że niestety nasza biblioteka jest bardzo uboga jeśli chodzi o nowości dla dzieci. Będę pewnie szukać jakichś okazji po necie
A jeśli chodzi o plany wakacyjne, to w tym roku planujemy wypad pod namiot na weekend w Bieszczady Pierwszy nasz wyjazd od pięciu albo i sześciu lat, także bardzo sie cieszę. Chłopaki też
jak takie półkolonie wyglądają?
no my się wczasujemy
a tak jeszcze w temacie książek to moje uwielbiają Pompona https://www.empik.com/pompon-w-rodzinie-fisiow-olech-joanna,2820543,ksiazka-p i Astrid Lindgren https://www.empik.com/szukaj/produkt?author=Lindgren+Astrid&start=1
moja aktywistki tak kochają książki że te starczają nam na dzień, góra dwa , nie lubimy powtórek, ciągle każą czytać nowe pozycje ehhhh
dobrze że teraz na rynku tyle fajnych nowości wychodzi
edit: my o półkoloniach nawet nie myślimy bo młoda za nic na świecie by się nie zgodziła, ona nawet nie lubi u dziadków nocować, chyba tak do końca ta nasza pępowina nie jest odcięta więc po prostu zazdrościmy no i czekamy na relację po powrocie
dzięki dziewczyny za propozycje
Dankin a jak tam dziewczyny, lepiej?
Ale pogoda, jak nie upał to szarówa Ale się ględa robię
Ostatnio w ogóle jestem rozdrazniona na maksa. mam jakieś tabletki na uspokojenie, ale tak średnio mi pomagają. Ale jak byłam u gin, to mi przepisała inne i zobaczymy...... dobrze, że moje lekarstwo wraca już w lipcu, bo chyba bym całkiem zwariowała
Dankin Kasia nocować też będzie w domu a na pólkoloni bedzie od 8 do 16, rano zajęcia na basenie 1,5 godz a poźniej w szkole (niedaleko naszego domku ), zajęcia sprtowe,plastyczne, wycieczki, kino utd, itp.. kilkoro dzieciaków od Kasi z grupy bedzie poza tym 3 starsze siostrzyczki cioteczne to dlatego tak chętnie sie zapisała .
U mnie z ksiązkami podobnie, masę kupujemu i masę czytamy
A jutro całą familią do Włoch, ...także do poczytania w połowie lipca
Atage, fajna sprawa takie półkolonie Powiem szczerze, że pierwszy raz o czymś takim słyszę i tez myślałam, że to z noclegiem jest
i wyjazd do włoch..... zazdroszczę.....
miłego wypoczynku
Robiłąm wczoraj porządki w wyrsunkach Szymonka. I stwierdzam, że Szymonek jak podejmie jeden temat, to przez pół roku będzie rysować, np. tylko autka.
W tamtym roku, przez całe przedszkole pisał mi listy Na kartce robił poziome kreski i musiałąm sie domyślać, co tam jest napisane . Potem rysował okna, a teraz ma fazę na autka. Postanowiłam, że Wam pokazę kilka
https://imageshack.us/photo/my-images/542/img7630kopia.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/585/img7631kopia.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/502/img7633kopia.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/692/img7634kopia.jpg/
Jak kiedyś nie uda mu sie zostać lakiernikiem , to będzie malarzem abstrakcjonistą
od czasu do czasu zdaża się, że narysuje coś innego
https://imageshack.us/photo/my-images/855/img7636kopia.jpg/
a to zagadka, kto wie co to jest?
https://imageshack.us/photo/my-images/28/img7635kopia.jpg/
eee Rozan dla mnie to jakiś helikopter ratunkowy
my niestety już po wakacjach ja chcę jeszcze
no i z Kulki szczerbol się zrobił, nie ma 2 dolnych jedynek chyba ciut szybko
Dankin, to nie helikopter, ale jesteś blisko
Faktycznie, to co dobre szybko mija. A gdzie się wczasowaliście?
My jak na razie siedzimy w domu, czekamy na przyjazd K. I mamy sie wreszciei wybrać na wakacje . Ostatnio byliśmy gdzieś chyba z rok poslubie. Planujemy zabrać chłopaków na weekend w Bieszczady pod namiot
a na razie spędzamy wakacje tak:
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9d5dfa8691514f68.htmlhttps://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1730b35e59e2f22a.htmlhttps://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b037eef6c2aadd04.htmlhttps://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/784ce3e4f8ff8e92.htmlhttps://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/76655966bd35f1cb.htmlhttps://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a68beea481185295.htmlhttps://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fdecce362f487a5f.htmlhttps://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/73de610f08393060.html
hej
Dankin my też juz po wakacjach (tzn, częściowo bo może w sierpniu jeszcze gdzieś wyskoczymy), pięknie było ale się skończyło, Kasia obecnie na półkolononii zachwycona , Maciek umiera w domu z nudy , bo matka się za robienie przetworów po powrocie z wakacji złapała i nie ma czasu dla dziecka
rozan a twoi chłopcy podobni do siebie jak 2 krople wody , Mateuszek wierną kopią Szyma na zdjęciu z tubka pasty a jak efekt koncowy prac plastycznych?
Atage, efekt był taki, że mama miała duuuużo sprzątania potem ale przy okazji pachniało miętą w całym domu
Podsuńcie jeszcze jakies pomysły tego typu. Chłopaki bardzo lubią tak spędzać czas . Przymierzam się teraz do malowania papierowych taletrzy https://galeria.tipy.pl/8581,56744,zdjecie-rybki-z-papierowych-talerzykow-krok-6.html Gdzieś tu na forum wyszukałam też prace z guzików i musze zakupić kolorowy guziki i będziemy działąć. jak oczywiście czas pozwoli, bo z tym ostatnio u mnie kiepsko....
Od poniedziału mamy już K w domu. Chłopaki są wniebowzięci, mama zresztą też Jak K gdzieś pojedzie, to Mati ciągla chodzi i pyta: gdzie jest tata? kiedy przyjedzie? I lepi się do niego przeogromnie Szymonek z resztą też
Dziewczyny powkleiajcie koniecznie zdjęcia z wakacji
o kurcze ale mamy zakurzony wątek
no dankin mało, że zakurzony on już niestety nie żyje
ja jestem
zgłaszam się, co prawda ostatnio mam tak mało czasu, ze go praktycznienie mam, ale może uda mi sie częściej zaglądać
Nie za bardzo mam możliwość wyjścia z domu a musze się czasem oderwać od tego wszystkiego, bo jakaś jesienna deprecha mnie dopada...
Z nowości: od połowy września chodzimy z Szymonkiem do logopedy ćwiczyć "r" i na tzrecich zajęciach udało mu sie i "r" wskoczyło, tyle tylko że bardzo długie i nadal musimy jeździć i ćwiczyć aby "r" było delikatniejsze i bardziej naturalne
Poza tym przechodzimy bunt pięciolatka i czasem kończy mi sie cierpliwość.... W dodatku Młodszy robi wszystko to co starszy brat, więc jemu tez włącza się buntownik. Czasem jest więc ciekawie
to tak w skrócie i na szybko
i jeszcze się przypomnimy
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/821eceb25553a9d5.html https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b2c8287e4706f1ed.html
i Mateuszek
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/59f6190fd4d56701.htmlhttps://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b592f8677012cc0d.html
A u Was co tam?
Cześć dziewczyny
ależ dawno tu nie zaglądałam
Fajnie popatrzeć na znajome buźki już takie DUŻE
Nińka, oj czas leci bardzo szybko.... jak sobię pomyślę, że Szymonek ma juz 5 i pół roku, to nie chce mi się wierzyć....
Mateusz też za dwa miesiące kończy 3 lata.....
A co tam u Was?
hej
nińka witaj, przypomnij nam swoje dzieciaczki, co u Was??
rozan my też ćwiczymy "r" u logopedy, bo u Kasi to jest takie fhrancuskie, gardłowe to "R" a raczej "GHR"
hej
nińka witaj, przypomnij nam swoje dzieciaczki, co u Was??
rozan my też ćwiczymy "r" u logopedy, bo u Kasi to jest takie fhrancuskie, gardłowe to "R" a raczej "GHR"
Atage, Szymonek tez właśnie tak mówił R, ale juz mu całkiem nieźle idzie "normalne" R, tylko musimy wdrożyć w potocznej mowie teraz Dlatego Szymonek dostaje dużo wierszyków i ostatnio dostał fajny wierszyk masażyk
To ja jeszcze Was pomęczę zdjęciami
wycieczka z przedszkola
https://imageshack.us/photo/my-images/692/197aikeav.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/685/185yr.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/835/117yyu.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/820/116rlt.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/844/097xw.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/203/078vr.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/14/084vw.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/818/075oz.jpg/
Zajęcia otwarte w przedszkolu
https://imageshack.us/photo/my-images/22/142rc.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/12/109xru.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/39/080pn.jpg/
wygupiasy
https://imageshack.us/photo/my-images/5/img8925kopia.jpg/https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/03e77f2179c2b74a.html
Rozan jacy duzi chlopcy . Jejku jak ten czas leci. Szymonek juz ladny chlopak jest . mati podobny do niego.
haloooo zagląda ktoś tu jeszcze? czy pochłąnęły Was przygotowania do świąt?
taaaa święta ehhhh mnie choróbska młodych tak wciągnęły że latam od lekarza do lekarza
a widzisz Rozan ja chciałam Ci napisać że masz przecudowne dzieciaki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! cuda! a TY sama nic a nic się nie zmieniłaś
Dankin fajnie, ze się odezwałaś
Zdrówka życzę. Niestety teraz taki czas, że wszyscy łapią jakies choróbska.....
A co do mnie, że się nie zmieniłam, to jednak się zmieniłam. Trzy dni po zrobieniu tego zdjęcia ścięłam włosy... Były do kolan
wkleje Wam jeszcze kilka zdjęć
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/33ee8478038d0824.htmlhttps://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7b3004507de463b0.htmlhttps://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/eaa9478d7b017829.htmlhttps://imageshack.us/photo/my-images/171/img0287kopia.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/443/img0328kopia.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/194/img0312kopia.jpg/
hejka
Rozan chłopaki cudne:) podobni do siebie bardzo...........a tymi włosami do kolan to mi zaimponowałaś ja całe życie zapuszczam i dalej niż za łopatki mi sie nie udało
u na s tez choróbska, tzn dzieci nieźle ale ja się wyłozyłam i zamias hucznego Sylwestra jest pierzynkowo, bo złapałam zapalenie oskrzeli
Dankin wrzuć jakieś zdjęcia młodych swoich, bo na tych paseczkach to chyba jakieś inne masz , bo wogóle się tam nie mogę dopatrzeć tych Twoich małych dziewczyneczek
Wszystkiego Dobrego w Nowym Roczku
Kochane
Baaaaardzo szczęśliwego i zdrowego Nowego Roku
a i Rozan postaram się potem "coś" wrzucić
miłego imprezowania
wszystkiego najlepszego w nowym Roku
Atage, jak zdrówko? do nas też choróbsko zawitało w święta i połozyło Szymonka do łóżka. Rano we wigilię wstał i juz miał 39 stopni gorączki. Gardło w ciągu kilki godzin miał nie dość, że czerwone to jeszcze z krosteczkami. Nie za bardzo chciał jeść, zresztą wszystko co zjadł to zwracał..... W nocy trochę gorączka puściła, ale w pierwszy dzień świąt bał się cokolwiek zjeść, bo nie chciał wymiotować. Ale w końcu głód zwyciężył i po południu wreszcie zjadł rosołek . W drugi dzień świąt już nie było śladu po gorączce, gardło juz praktycznie nie było czerwone, a i po Szymonie nic nie było widać, że przez dwa dni tak sie męczył.....
Sylwestra spędziliśmy w domu z moją siostrą i jej dzieciakami. poprzebieraliśmy sie wszyscy i tak dotrwaliśmy do 22. Wtedy dzieciaki przywitały Nowy Rok i padły. Jak wrzucę zdjęcia na kompa to Wam wkeję kilka
A tak w ogóle, to rok zaczęłam od doła..... mam nadzieję, że nie będzie sie on ciągnął przez cały rok..... ehhhhhhh
Dankin czekamy na zdjęcia
wklejam obiecane fotki
https://imageshack.us/photo/my-images/15/img7853kopia.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/11/img7850kopia.jpg/https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/92ecc28b1cb26e99.htmlhttps://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b7df0afb69aecfce.html
ach Rozan tego warkocza mi jednak brak ale chłopaki naprawdę ogromne przystojniaki
tak skromnie ;p
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=be3355672506c854
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=001a85ce8cabec42
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=17556a5041378d8a
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=e1a82565d7703876
miłego dnia
Dankin piekne masz córki
a ostatnie zdjęcie jest po prostu kapitalne
Co do warkocza.... mi tez go troche brak, ale nie żałuję dezyzji. Oczywiście zapuszczam włosy od nowa, ale na pewno już nie będą aż takie długie
a jeśli sobie dobrze przypominam, to Ty też masz takie długie włosy?
Rozan co do warkocza to jednak Twoim znakiem rozpoznawczym to uśmiech, zdecydowanie
włosy niby mam długie ale nie aż tak jak Twoje, tylko do pasa; jednak u mnie obcięcie nie wchodzi w gre no chyba że będę rozważać rozwód, dla D niby powód do tego
u na szykuje się bardzo aktywny miesiąc w pkolu i jasełka i bale i dni babci i dziadka
hehe Dankin mój K juz się przyzwyczaił, ale w pierwszym dniu po scięciu nie chciał mi buzi dać, bo powiedział, że obcej baby całować nie będzie
A obie Twoje dziewczynki chodzą do przedszkola?
U nas tez będzie się dużo działo, z tym że bal będzie prawdopodobnie w lutym
Macie dziewczyny jakiś pomysł na prezent dla dziadków?
ba....pewnie, że mamy: własnoręcznie zrobiony obraz na ścianę, oczywiście w ładnej ramce, zdjęcie dziecia w rameczce a tak wogóle to chciałam się przywitać po długiej przerwie:)
dzieci... toż to szok.... jak ten czas leci
Mariola, fajnie że jesteś, może uda się rozkręcic na nowo ten wątek Fajnie by było
Co do prezentu... zdjęcia juz były, chłopaki lubią rysować, wiec dziadkowie sa obdarowywaniu rysunkami bez przerwy. Na pewno zrobią laurki, ale chciałbym coś jeszcze wymyslić fajnego
no i oczywiście wklejaj zdjęcia woich dzieciaków
... a czas faktycznie leci...
oooo witam witam szanowną koleżankę ............................. w końcu się odezwałaś pisz co tam u Was
Rozan tak obie chodzą do pkola, nie było rady na młodszą, tak mi przez rok wyła odprowadzając Kulke do pkola że trzeba było ją koniecznie zapisać, zresztą przyjęta była jako pierwsza za zapał i chęci uczęszczania, dyrektorka wymiękła przy niej
co do prezentów, to zawsze mamy handmade więc i w tym roku coś wymyślimy ale przez zawirowania chorobowo lekowe natki nie mam planu działania; na bank będą własnoręcznie robić młode w pkolu, panie zawsze cuda wymyślają
spokojnej nocki
hej, hej
Ale pogoda paskudna. Szaro, mokro i do tego okropnie wieje......
Co do prezentu, to chyba na zdjęciach się skończy
Wyszukałam https://gadzetex.pl/userdata/gfx/0572821db4c0ab04aee235629145a1a2.jpg
Albo myśłałam żeby im zamówić jakiś https://https://pan-centrum.pl/tortolandia/2010_01/_tort_1.jpg
U nas Mateusz tez jest zapisany do przedszkola, i jest pierwszy na liście rezerwowej. Byłam pewna, że się dostanie, bo co roku ktoś rezygnował. Oczywiście w tym roku wszystkie dzieciaki się przyjęły i Mati siedzi w domu. Taki juz mój pech...... Wszędzie gdzie nie pójdę, to zawsze mam jakąś "przygodę". Kiedyś zapisałam się na warsztaty bożonarozdeniowe. Przychodzę, Pani czyta listę, wszystkich miała zapisanych, tylko nie mnie. Robiłam prześwietlenie płuc i zginęło zdjęcie..... i możnaby tak wymieniać i wymieniać
hejka
Pokażę Wam co dziadkowie dostaną
https://imageshack.us/photo/my-images/831/dladziadkow2kopia.jpg/
będzie to duże jedno zdjęcie w wymiarze 30x40
do tego pewnie portrety samodzielnie narysowane, może się zbiorą wnuki i wspólnie narysują dziadzia i babcię na dużym bristolu
CZy u Was tez jest tak szaro i ponuro? Okropna jest pogoda, nic się człowiekowi nie chce.........
Czy Wasze pieciolatki też przechodzą fezę buntu? Szymo przynosi dziwne zachowania z przedszkola i próbuje mnie na co sobie może pozwolić. Czasem brak mi juz cierpliwosci.......
"Niespodzianka" całkiem sympatyczna, na bank wzruszy serca dziadków
a ja na pogodę nie miałam czasu zwracać uwagę, miałam takich cudownych gości
u nas buntu nie ma, dziwnych zachowań dziewczynki też nie przynoszą z pkola ja bardzo dużo z młodymi rozmawiam, tłumaczę, mówię jeśli coś mi się w ich zachowaniu nie podoba i u nas to działa i to w obie strony; tylko to też dużo robi charakter Julki która kwalifikuje się na "wzorowego ucznia " ona jest naprawdę b.grzeczna i społecznik totalny, nie mam z nią problemów a Nati jako za przykład stawia sobie sama siostre i małpuje "grzeczność"; one obie wiedzą że rozmową damy radę rozładować stresujące sytuacje i lepiej z matką pogadać niż wymuszać płaczem i histerią ... pewnie że nie zawsze jest tak sielankowo i idealnie ale takie słabsze dni zdarzają się nam wyjątkowo wręcz ... ja się tylko boję okresu dojrzewania
Dankin, to zazdroszczę. Szymonek w przedszkolu tez jest ideałem, a potem próbuje różne sztuczki przyuważone w przedszkolu. Oczywiście rozmawiamy również, ale ze mnie jest straszny nerwus i cieżko mi czasem juz wytrzymać........ i kółko sie zamyka........ ehhhhh Muszę nad sobą przede wszystkim popracować...... Ale to dziwne jest. Bo popełniam błędy mojej mamy, które mnie bardzo denerwowały i sobie obiecałam, że ja tak nie będę........
...w ogóle ostatnio wpadłam w jakis dziwny dół i nie bardzo wiem jak z niego wyjść........... ehhhhhhhhhh
dobra, koniec marudzenia trzeba się jakoś brać za siebie i tyle!
mało tego że popełniamy błędy naszych rodziców to ten schemat przekazujemy naszym dzieciom dalej ... ale fakt trzeba się zabrać do siebie i minimalizowaćdziałania niepożądane
Rozan Ty nerwowa z takim szczerym uśmiechem no sorki nie wierze
Ale pocieszam się tym, że mniej więcej wiem, co robię źle i że chcę to zmienić.... na początek dobre i to hehe. Tak sie przynajmniej pocieszam
U mnie dużym problemem jest to, że nie potrafię sobie dobrze zorganizować czasu. Wiecznie mi go brakuje i wiecznie się spieszę.....
A teraz uciekam, mamy z chłopakami pierwszy raz piec bułeczki na kolację. Zobaczymy, co nam z tegoi wyjdzie
a u nas choroby....
W tamtym tygodniu dopadło Szymonka. Ponoć angina, faktycznie gardło miał zawalone i trzymała go przez cztery dni gorączka, taka trudna do zbicia. Teraz przeszło na Mateuszka. Juz czwarty dzień mi gorączkuje, dzisiaj wreszcie trochę odpuszcza.....
jesteśmy też po dniu Babci i Dziadka przy okazji występów dzieciaków w naszym GOKu dowiedziałam się, że sa zajęcia plastyczne dla dzieciaków, byliśmy wczoraj pierwszy raz z Szymonkiem i na razie jest zadowolony i wyraził chęć pójścia na tastępne zajecia. bardzo się z tego cieszę, bo jest raczej nieśmiały i źle się czuje w miejscu gdzie nikogo nie zna. Zerbowaliśmy jeszcze dzieciaki od mojej siostry imoże to mu pomogło się zaaklimatyzować . Pan w każdym razie stwierdził, że jak na swoje lata, to nieźle im idzie
I kilka zdjęć
https://imageshack.us/photo/my-images/829/243zi.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/443/202sf.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/441/071rx.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/15/070em.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/20/010yvhv.jpg/
Rozan no cóż ja Ci mogę napisać hehhe u nas chorobo to temat na tapecie od ok 4,5 miesiąca, z przerwami 2dniowymi na zdrowie ehhh ale odkąd siedzimy w domku jest lepiej, nam pkole funduje choroby co rusz, najgorsze że muszę Natkę pilnować aby jej temp nie przekroczyła 37st
więc tylko zdrówka Wam życzę Zajęcia faktycznie fajne,pochwal się "wytworami"
u mnie młode na tańce zasuwają mają fantastycznego pana, daje mega dużo z siebie i co najlepsze widać po tych najmniejszych super efekty i miło patrzeć jak im doopki w rytm latają hehehe i ciągle jakieś pokazy mają więc młodzież moja z nieśmiałości wychodzi ;p
a i foteczki cudowne, dzieciaki już takie wielkie i jak nic patrzeć tylko jak zaraz pasowanie na ucznia itd nam też udało się zaliczyć akademie na dz.dziadków ufff
a tak poza tym to nic ciekawego się u nas nie dzieje, ferie przyszły, śnieg się stopił, młodzież w domku siedzi i nieziemsko wymyśla, nic tylko badania natkowe co rusz i zaraz do szpitala mamy znowu iść..jakoś się kręci
Dankin, no to nie zazdroszczę z tymi chorobami.... Chłopaków gorączka męczyła po cztery dni i było ciężko, bo cały czas wisieli na mnie. Chwilami mieli tak pod 40 stopni i cięzko ją było zbić...... mam nadzieję, że już wyczerpaliśmy limit choróbna ten rok
Pamiętam jak Szymon poszedł do przedszkola, to mieliśmy podobnie jak u Was - dwa tygodnie choroby - dwa dni w przedszkolu i znów dwa tygodnie choroby. Teraz odpukać jest lepiej i mam nadzieję, że jak Mati pójdzie od września do przedszkola, to choć trochę będzie zachartowany.
Co do zajęć, to też dzieciaki mają tańce w przedszkolu, ale Szymon kompletnie nie chciał na nie chodzić. Może dlatego, że słoń mu na ucho nadepnął i ciężko u niego z wyczuciem rytmu. Mati ma to samo, niestety . Ale za to uwielbiają rysować i ucieszyłam się, że Szymonek wyraził cheć uczestnictwa w tych zajęciach plastycznych. Na razie pierwszą pracę pan zostawił do powieszenia na wystawie, co bardzo ucieszyło Szymonka, ale potem poszukam cos z prac domowych, to Wam wkeję
korzystam, że Mati śpi, to wkleje Wam kilka rysunków. Wiem, że to nie są arcydzieła, ale cieszy mnie bardzo, że Szymonek lubi rysować. Może coś kiedyś z tego będzie
https://imageshack.us/photo/my-images/845/img9995kopia.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/834/img9992kopia.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/442/img9993kopia.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/707/img9994kopia.jpg/
eeeee no piękne piękne faktycznie zajęcia plastyczne są dla Was
moje panny nic tylko projektują ubrania, fryzury, kredki tylko fruwają u nas heheh
Nasz pan od tańców to istny wariat, nawet jak dzieciaki nie czują rytmu, nie mają skoordynowanych ruchów, wogóle nie wykazują ochoty na podrygi, to wszyscy bardzo chętnie tańczą, uczą się nowych układów, istny szał ciał a efekty końcowe są rewelacyjne ale to tylko zasługa tego młodego człowieka
ależ u nas pogoda szarobura
u nas pogoda podobna..... Szaro, buro i mokro. Paskudnie!
Szymonek ewidentnie nie chce słyszec o tańcach, chociaz w domu lubi poskakać do muzyki. Może kiedyś zmieni zdanie i spróbujemy. Na razie przygaduje cos o karate. Mielismy już jedno podejście, ale na sali zrezygnował i tylko obserwował dzieciaki jak ćwiczą. Czekam, aż się trochę ociepli i spróbujemy znów. Bardzo bym chciała, żeby zaczał ćwiczyć karate. Myślę, że to by mu pomogło nabrać pewności siebie. Tak mi sie przynajmniej wydaje
karate, fajna sprawa nie tylko dla chłopaków ale mam szczerą nadzieję że się odważy i kiedyś zostanie mistrzem a co
niedawno moje wymyśliły - szermierkę a wszelkie zabawy karatopodobne ćwiczą skutecznie na tacie hehehehe
Rozan, chyba musimy coś postawić...może się któraś skusi .... i dołączy do nas
bardzo chętnie
fajnie by było, gdyby ktoś się jeszcze pojawił
W tamtym roku chodziłam na kurs samoobrony i bardzo mi się to spodobało. Żałuję, że nie miałam styczności z karate parenaście lat wcześniej. Może chłopaki się wciągną i będą mamę uczyć w domu
mam pytanie techniczne. Dawniej jak pisałam posty i popełniłam błąd w wyrazie, to wyraz miałam podkreślony na czerwono. Teraz to sie jakoś wyłączyło. Nie wiesz jak sie to włącza?
kurcze, no kombinuje gdzie by to można było zmienić ale pomysłu nie mam kompletnie, a to nie jest automatyczna korekta hmmm seiro pojęcia nie mam
]
Już znalazłam, miałam wyłączony język polski i przez to to wszystko
Dzięki
dzięki
U mnie bez tego ani rusz. Człowiek niewiele pisze już ręcznie i czasem jak widzę jakie błędy robię, to się za głowię łapię
ja już z automatu lecę i nawet podkreśleń nie widzę
moja młodzież śpi już ok 3h a matka głodna czeka z obiadem hehehe
one w ogóle lubią spać, no ale żeby codziennie min 3,5 h
3,5 godziny dziennie? wow! to o której potem idą spać? Moje chłopaki już nie śpią w dzień i potem koło 20stej już smacznie chrapią. Chyba że jest weekend, to chodzą spać trochę później
hehe no jak to o której idą, zaraz po tym jak wstaną
wszystko zależy, jak do pkola to max 20,30 jak dzień wolny mamy to góra do 22iej już chrapią
no właśnie codziennie śpią tyle i problem w pkolu jest bo nati tam śpi ok 1h i jest potem niewyspana, zdarza się że przychodzimy i młoda jeszcze w domku dosypia
ale dla mnie to i tak kosmos, one przecież już stare
no przyznam, że niezłe z nich śpiochy. Ale rozumiem je doskonale, spanie jest baaaardzo przyjemne. Gdyby mnie nikt nie budził rano, to najchętniej spałabym do południa. Marzy mi się wyjazd weekendowy z K i wtedy będę gnić w łóżku i żadna siła mnie z niego nie wyciągnie Teraz jeszcze po tych chorobach chłopaków jestem niewyspana na maksa.
ja z kolei odwrotnie, śpię max 5h na dobe i nawet jak mam możliwość pospać w dzień to po prostu nie umiem i już, mogę padać na pyszczydło a i tak nic z tego; za to ich ojciec śpi gdzie i kiedy tylko może więc to na bank po nim
hehe
u nas i ja i K jesteśmy śpiochami, także dziwne by było żeby dzieciaki nie były śpiochami. Ale u nas przejawia się to tak, że lubią rano pognić w łóżkach. Przylatują do nas i gnijemy sobie tak we czwórkę. Ale to tylko w niedzielę, bo w tygodniu K do pracy wstaje i Szymo do przedszkola, więc się nie da
a propos spania
https://imageshack.us/photo/my-images/59/img7843kopia.jpg/
Dzieciaki w tym tygodniu mówią o ptaszkach. A oto i efekt
https://imageshack.us/photo/my-images/339/img9986kopia.jpg/
Chyba się Szymonkowi spodobały zajęcia, bo teraz chłopcy jak rysują, to już to nie jest rysowanie, tylko zabawa w zajęcia plastyczne
Zyczenia dla Matiego
Mateuszku wszystkiego co najlepsze zycze Ci
Bys usmiechem swoim wnosil w zycie radosc. zycze Ci bys razem z Szymonkiem super bawil sie i dla mamy był pociechą kochaną. Zycze Ci samych promiennych w zyciu chwil.
Rozan wszystkiego co dobre dla Matiego od mnie i Marysi.
Bel dziękujemy za życzenia
Wczoraj Szymon zapowiedział tacie, że ma wrócić dzisiaj wcześniej do domu (koło 18stej). Tata się pyta - dlaczego?. Szymon mówi mu, ze nie może powiedzieć, bo to niespodzianka. K drąży temat dalej i pyta: co, jakąś kolację niespodziankę mi szykujecie? Na co Mati: TAK! No i po niespodziance
Chłopaki w ogóle cieszą się walentynkami. Wstali dzisiaj przed siódmą i od razu przybiegli do mnei i do K z walentynkami własnoręcznie robionymi
to od Szymonka
https://imageshack.us/photo/my-images/407/img1533kopia.jpg/
Młodszy nie chciał być gorszy, a że nie umie rysować serduszek, narysował to co lubi najbardziej, czyli auta
https://imageshack.us/photo/my-images/5/img1532kopia.jpg/
nie wiem jak podchodzicie do walentynek, ale życzę Wam wszystkim aby były one stosunkowo udane
Hejka zaglądam z myslą że tu cisza i spokuj a tu taka niespodzianka. Watek nie dość ze zyje to jeszcze rozan jest stałą bywalczynią
rozan gdzie są Twoje włosy ??
Dankin i rozan czemu te dzieciaki takie juz duze. Moje cały czas są malutkie
Dobra na dzisiaj musi wystarczyc bo musze isc ułozyc do snu Alicje.
Postaram sie w najblizszym czasie cos naskrobać i moze zmienie zdjecia na bardziej aktualne
Dobranoc i wszystkiego dobrego z okazji WALENTYNEK
Basia, chyba Cie myślami ściągnęłam. Zastanawiałam się kilkanaście dni temu, co słychać u Was
Zdjęcia koniecznie wrzuć, bardzo chcemy oglądać Twoje dziewczynki Natalki bym pewnie już nie poznała, chyba że po tych cudnych oczach, które mi tak w pamięci utkwiły
......a włosy...... no cóż............. przyszła na nie pora i zostały sobie w zakładzie
Fajnie, że zaglądnęłaś, mam nadzieje, że wątek się rozkręci na dobre
tydzień ferii już za nami. Masakra jak ten czas leci......
wkleję Wam zdjęcia z kąpielowego szaleństwa
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/11b74e4a666474eb.htmlhttps://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ac0bdd6f4b2cadb2.htmlhttps://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/41a77cd20074a6b8.htmlhttps://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/94227ae689ae3f9d.html
podrzućcie pomysły na zabawy, w które można się bawić w domu i trochę się przy tym poruszać.
Hej chciałam wkleić zdjęcia ale na żabie wyskakuje mi okienko o wpisanie maila. Czy musze to robić czy mozna to przeskoczyć.
rozan na pewno byś poznała Natalkę. A szaleństwo w wannie superowe. U mnie wygląda to podobnie i cała łazienka potem plywa
ehhhhhh nadal szaro i ponuro..... Mateusz tak odzwyczaił się od słonka, że jak dzisiaj do południa pięknie świeciło, to przyszedł i pytał się kiedy słonko nie będzie świecić, bo go razi
Niestety teraz już się schowało za ogromniastą chmurką i znów jest szaro i ponuro
Basia, ja założyłam konto na żabie, więc Ci nie pomogę.
hej
Basia na fotosiku możesz wsadzić fotki bez rejestracji, żabsko mnie właśnie odstraszyło tą rejestracją, przez fotosik nawet to sprawnie idzie i fajnie że się odezwałaś
Rozan dzienie stoi na warcie ostatniego tchnienia wątku Foteczki kąpielowe cudne ale chyba jednak bardziej chłopaki Twoje
a u nas w sumie dalej nic ciekawego się nie dzieje, my już po szpitalu z młodszą i w końcu maluch mi się jakoś tam leczy, są perspektywy na szybsze pokonanie choróbska no ale dalej czas się liczy w latach, niestety
Kulka już taka starucha zresztą obie rosną i rozwijaja się niesamowicie szybko; cieszę się z postępów Kropki bo była obawa że się dziewucha miała cofać we wszystkim ehhh
i tez potwornie słońca mi brakuje, przez ten śniego nawet mi się z domku nie chce wychodzić jak młodzież w pokolu, co innego weekendowo na sanki
hej hej,
przywołały mnie na forum co prawda lutusie ale wieki mnie nie bylo, wiec melduje sie i tutaj, pamieta mnie ktos jeszcze?
hmmmm tak na starcie molesta o fotki ... no nie wiem nie wiem
U nas jakos pomalu zycie sie kula, przeprowadzilismy sie, Emi zmienila przedszkole no i strasznie pyskata sie zrobila...
Dankin bo ja nie doczytalam, a na co w szpitalu byliscie?
Basia ja tez polecam fotosika, choc ja limit wyczerpalam
rozan masz slicznych chlopakow
moje dzieciaczki
https://imageshack.us/photo/my-images/12/img08590.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/16/dsc01068xt.jpg/
MiE Ty mi lepiej powiedz, kiedy Ci tak pięknie dzieciaki wyrosły, no niedopoznania super!
a my niestety stałe bywalczynie oddziału neurologicznego, Kropka ma zdiagnozowaną padaczkę w najgorszejz możliwych postaci więc walczymy o normalność każdego dnia
urosły?? ja nie zauwazylam
co do padaczki bardzo wspolczuje, wiem ze marne pocieszenie ale z tym da sie zyc... moj brat mial od 4-ego roku zycia... wiec wiem doskonale o jakiej normalnosci mowisz... jakbys chciala pogadac wal
dzięki MiE
nam choroba dała bardzo popalić na początku, gdzie nikt dokłądnie nie wiedział co ją powoduje, czy mamy dodatkowe zespoły, badanie wychodziły koszmarnie źle, leczenie nie przynosiło wogóle ulgi, za to podanie leków i samo ich zdobycie w pl graniczyło z cudem ehhh
Nati walczy, dużo wie o swojej chorobie i już pogodzone z nią jesteśmy. Grzecznie poddaje się wszelkim badaniom, nawet pobieranie krwi co 3 tyg stało się znośne Najgorzej było chyba zapanować nad strachem o własne dziecko, bo nie mogliśmy jej z oczu spuścić, non stop musiała być z nami, w nocy trzeba było pilnować czy dzieciak oddycha itd itd Do tego obawa czy nie cofnie nam się w rozwoju ojjj dużo tego wszystkiego ale walczymy wlaczymy, chyba nawet doktorat mogłabym napisać o naszym typie heheh
mam tylko nadzieję że uda nam się je pozbyć w okresie dojrzewaniamłodej (za ok 10lat), teraz na badaniach okazało się że właśnie mała dojrzewa więc kolejna walka nas pewnie czeka, nie ma lekko
Oby udało sie jej pozbyc-bede trzymac kciuki, a Twoje zdrowie jak?
Dzięki Kochana :* a ja nie mam czasu na chorobsko, przysługuje mi jedniodniowa grypa na rok chyba jest dobrze ale jakiś czas temu było podejrzenie nawrotu raczyska
aaaa tam
Dziewczyny, piszcie lepiej co tam u Was, jak mijają dni i wogóle jak dzieciaki
a Rozan to gdzie nam uciekła
moze sie mnie wystraszyla?
Ja mialam w czwartek szczepienie z mlodym-oczywiscie zareagowal temp :/
Emi ostatnio ma faze na rozmowy o smierci... panikuje ze kiedys umrze-nie wiem juz jak z Nia na ten temat rozmawiac, bo ja swoje a ona swoje :/
eee Rozan pewnie korzysta z pięknego słoneczka i zaraz msię pojawi mam szczerą nadzieję
ale kompletnie nie wiem co doradzić, bo u nas temat śmierci jakoś dotarł do młodych łagodnie, wiedzą co z czym, wystarczyły długie rozmowy i tłumaczenie wszystkiego co i jak
do nich książki kompletnie nie dotarły, tylko rozmowa
a u nas niby nic ciekawego, choć za chwilę może być wesoło bo Nati juz ma katar po pas (tu należą się podziękowania dla pkola )
dobry,
ciekawe co robi reszta zagubionych owieczek?
Kurcze ja nie do zycia jestem, mlody ma temp 39,8 i jest masakra...
A jak u Was z zebami? i szkoła? posyłacie do zerowki czy do pierwszej klasy?
u mnie Kulka na zastrzykach, fikała brykała, w nocy gorączka iz astrzyki, nie wiadomo z czego
z zębami ok, Kulka regularnie odwiedza dentyste, w paszczy kilka kolorowych plomb posiada, maleńkie to to ale leczymy nawet najmniejszą pie.rd.ołe
Julka zostaje w pkolu, my mamy dużą szkołę integracyjną, gąszcz więc młoda zostaje na starych śmieciach
u mnie Emka tez w przedszkolu do zerowki idzie...
za miesiac ma z przedszkolem wycieczke do Szkocji
znowu wrocila zima wrrrrr :/ u Was tez tak bialo?
biało i cudnie, poranny spacerek po "zaspach" zaliczony , mamy zamiar jeszcze raz dziś iść bo jednak długo nie poleży bo u nas mroziku nie ma
Witam,
jestem Ania, mam nadzięję że mogę dołączyć do waszej grupki. Jestem nowa ale mam nadzieję że szybko się wyrobię.
Witamy bardzo serdecznie
napiszesz coś o Was
Jak widać jestem mamą dwóch skarbów Wiktora, który powoli szykuje się do szkoły do zerówki, kiedyś był prawie idealnym dzieckiem ale odkąd pojawił się mój drugi skarb Agatka jest nie do poznania. Mamy duże trudności z nim prawie wogóle nas nie słucha wszystko puszę powtarząć wiele razy. Ale jak już ma dość moich wymagów to poprostu powie że mnie nie kocha i że jestem niepotrzebna kiedyś tak nie mówił. Odkąd jest Agatka mąż jest na pierwszym miejscu u niego a kiedyś byłam ja. Mam nadzieję że to ulegnie zmianie. A co do mnie jeszcze siedzę w domu na macierzyński ale po świętach wracam do pracy.
anulka witaj, Mysle ze synek jest zazdrosny ze poswiecasz Mu za malo czasu, moze czasem wyslij corcie do meza a Ty sama z nim wyjdz nawet na spacer. U mnie bylo podobnie jak sie maly urodzil ale minelo, wiele tlumaczylam Emilce, kazda wolna chwile jej poswiecalam i sie uspokoilo, czego zycze i Tobie
dankin jak tam zaspy? u nas pogoda straszna...
bylam dzis z moimi na badaniu krwi, ale byl krzyk i placz wrrrr nie lubie tego
anulka a widzisz u mnie wręcz odwrotnie, Kulka przerabia jakiś lęk separacyjny ehhh głupie mojw wyjście nawet na 5 min bez niej to łzy w oczach, sto buziaków na pożegnanie, okropnie smutna mina, stawiam na etap rozwojowy i mam nadzieję że to w miarę szybko minie nam
[b]mie [/b]ja Ci nie zazdroszczę wogóle, niestety znam ten ból; moją Kropkę musiało trzymać 7 osób przy pobieraniu krwi i wszystkie spocone jak szczury taka mała gadzina waleczna ale teraz to już lajcik, młoda idzie sama łapkę daje i patrzy jak krewka leci, tylko kurcze my musimy co 3 tyg regularnie robić i nie ma opcji "walki"; żeby młodzież przyzwyczaić matka zawsze pierwsza szła z ogromnym uśmiechem
Dankin no jak przezwyczajona to juz z gorki, no ale wlasnie u mnie dzieciaki tez tak walcza... masakra, ja niecierpie jak one placza, a tu taki mus...
nie wiem czy przez ta pogode czy co tak mi daja w kosc ze sil mi brak
MiE ja też czuję się jakby mi ktoś wtyczkę wyciągnął i oczy same się zamykają, masakra jakaś dla aktywistki oczywiście młodzież szaleje niestrudzenie, nie ma na nie siły
A jak wasze dzieciaki czy nie przynoszą wam choroby do domu bo Wiktor znowu tydzień pochodził i jest chory temperatura i lekki kaszelek. Juz mam dość tych chorób Agata wtedy jest w jednym pokój a Wiktor w drugim a ja latam od jednego do drugiego nie omijają oczywiście łazienki czyli umycie rąk. Mam nadzieje że mu szybko przejdzie bo Agata już raz była przez niego na antybiotyku.
no niestety u mnie Kulka znowu chora, 2 tyg z anginy wychodziłyśmy po czym tydzień pkola i dawaj znowu angina ehhh
u nas w pkolu już się nie patrzy czy dzieci zdrowe są przyprowadzane, wręcz przeciwnie chore z gilami po pas, gorączką, kaszlące i na antybiotykach a Ty człowieku chuchaj na swoje i masz
dylamat też mamy z migdałami bo polowa lekarzy każe ciąć a druga i to niby ta mądrzejsza każe się wsytrzymać bo jest nawet ok; tak bardzo ok że młoda wiecznie chora brrr
Zajrzałam, a tu piszecie baby No fajnie, fajnie
Mariola no super ze sie odezwalas, pisz wiecej i foty dawaj zazdroszcze ze corcia nie choruje no i widze ze zmiana lekarza na dobre wyszla U nas wczoraj rano bylo -19 wrrrrr :/
anulka moje tez choruja razem, nie idzie ich oddzielic a mlody zawsze zlapie co Emilka przyniesie... taki juz chyba ich urok
Dankin jak zdrowie?
Byliśmy dzisiaj z Wiktorem u lekarza bo temperatura 38,5 lekki katar i ból brzuch tak było cały weekend. A Pani doktor jak zawsze nic nie widzi nic sie nie dzieje tylko Dicoffer na ból brzucha i Nurofen na zbicie temperatury lub paracetamol Wymusiłam chociaż badania moczu bo już kiedyś Wiktor miał bakterie Coli.
Mariola z tymi naszymi migdałami to cyrk mamy, też wolałabym je zostawić bo nie powiększają się jakoś drastycznie lekko powiększone są tylko te chol..erne anginy brrr Kurcze siedzimy "w domu" to jest ok ale jak tylko do pkola już jazda i choroba wraca ;/ Ja mam stresy związane z gorączkami, panicznie się ich boję zwłaszcza u młodszej, więc każda możliwość przeniesienia infekcji na nią wywołuje u mnie palpitacje serca
Dawaj Kochana focie bo na bank już dzieciaków Twoich nie poznam
MiE chorobowo wiesz, ja się rozłożyć nie mogę Kropka jakoś się trzyma (tfu tfu tfu) za to Kulka dostała antybiotyk z grupy jej ciężkiej alergii i po dwóch dawkach młoda żywotna, wogóle po niej choroby nie widać i oby ostatecznie nic jej po nim nie było ale działa rewelacyjnie wecz wg mnie, choć przy pierwszej dawce nie spałam cała noc
Anulka a jak tam u Was? mam nadzieję że chorobowo się nie "rozwinęliście" Może do tego badania moczu da radę dołożyć np usg j.brzusznej? Nasza pediatra też oporna ale ona wie że ze mną nie ma łatwo i musi dać na co chcę i oczywiście już daje bez zająknięcia Nie rozumiem jak rodzic ma się prosić o zwykłe badanie moczu, to dosyć częste niestety w każdym razie zdróweczka
my oczywiście w domu siedzimy, a ja nie mam kompletnie pomysłu na prezenty dla młodych, zwłaszcza dla młodszej aktywistki, to dziecko nic nie chce i nic nie potrzebuje no może oprócz biegania, tańczenia i śpiewania
Anulka i jak badanie moczu? dziwna Pani doktor moja to jak cos sie dzieje to sprawdza dzieciaki wzdluz i wszerz a nawet potrafi na konsultacje do szpitala wyslac... ale zlego slowa nie moge powiedziec no i dzieciaki ja lubia wiec nie narzekam
dankin ode mnie dzieciaki dostaja dresy i zabawki kreatywne, Emka zwiazane z malowaniem, Miki puzzle super ze z corcia juz lepiej
A ja mam dalej lenia... jak tak dalej pojdzie to w swiata bedzie dom wygladal jak po wojnie hehe
w badaniu ogólnym moczu były nieliczna liczba białek ale Pani doktor powiedział że to może byc od temperatury musimy poczekac na posiew moczu, ale wczoraj dostalismy skierowanie na badanie krwi by upewnić się czy to jest wirus, wczoraj temperatura była 39,3. Dzisiaj temperatura w normie, Wiktor oddał krew a był przy tym taki dzielny nawet nie pisną chciałam mu kupić za to wszystkie zabawki jakie są ale on wybrał gazetke z autami. Była dumna z niego i to podwójnie że się nie bał i że nie jest naciągaczem mamy kieszeni. Jutro wyniki ale już jest lepiej botemperatura odpuściła kasze słabiutki i nawet katar już tak nie męczy. Chyba był to jakiś okropny wirus. Ale i tak czekamy na badania, mam nadzieję że nic nie pokażą.
MiE nie przejmuj sie ja też miałam cały czas lenia tylko dzisiaj trochę mnie ruszyło i powiesiłam firanki i nic więcej.
Dankin z prezentami ci nie zazdroszczę ja mojemy to zawsze trafię ale dla chrześniaków zawsze mam problem.
Anulek super ze synkowi sie poprawilo, ale dziwna ta twoja pani doktor
ja mam dalej lenia........
młodzież ma zajechana padła i śpi
niestety leń i u mnie występuje choć mobilizuję się by cokolwiek w koło robić a od jutro pieczenie i gotowanie
byłam z młodzieżą u pediatry na kontroli to pani doktor sama za mną leciała by dać mi skier na badanka Młode niby wykurowane
prezentowo Kulka mi się powoli rozwija, już tak mniej więcej wiem na co mam patrzeć, Kropka uparła się na smoka z kucyków ale przynajmniej mi ta kolorowa ferajna nie będzie latać po mieszkaniu
moje dzieciaki pod względem prezentów to koszmarek nic nigdy nie chcą, trzeba zmuszać wręcz; do sklepu zabawkowego weźmiesz gady, prosisz by coś im kupić i nic zero współczucia dla starej popatrzą pooglądają i odkładają na miejsce
i gdyby nie te kucykowe bajki w tv to chyba byłabym z niczym
no ale szmatki to zawsze chętnie sobie poaptrzą to nic że im szafa się niedomyka, już po mega porządkach
dobra uciekam jakiś obiadek kombinować i wio na zakupy, ależ tego nie lubię
a jeszcze.....ze święconką to my raczej na sankach pojedziemy
Życzę Wam Kochane cudowniastych Świąt
swieta swieta i po swietach, zyjecie??
żyjemy
a jak zyjecie?
a powoli powoli infekcja goni infekcje
jutro mamy imprezke urodzinową Kropki węc dzień sprzątaniowy
oooo to foteczki beda ja za tydzien mam imprezke urodzinowa
Witam, widzę że po świętach nadal spokojnie.
U nas dobrze wszystkie wyniki w normie posiew nic nie wykazał Wiktor wyzdrowiał i wrócił do przedszkola a na do pracy prawie po romu. Było ciężko, teraz muszę wpaść w nowy rytm dnia.
anulka-super ze wyniki ok, a jak w pracy sie odnalazlas?
Dankin-gdzie sie podziewasz?
Jutro urodzinki Mikolaja, za miesiac Emilki... musialam jej sale zabaw zamowic bo taki zwyczaj w przedszkolu ze wszyscy wyprawiaja
Za dwa tyg jedzie mi mała do Szkocji na wycieczke-ale mam stresa... a pozniej maja tez taka fajna wycieczke sladami piratow-beda plynac tratwa z piratami, znajda w wodzie butle z mapa i beda szukac skarbow
Wielki Brat Czuwa w razie gdyby ktoś zapomniał
Czeeeeeeść, tak wogóle
Raz na rok to wypada wpaść i zdac sprawozdanie co u nas, więc sie melduję.
U nas po staremu - nie chorujemy praktycznie wogóle, jakies sporadyczne katarki, ale nie eliminują nas z przedszkola. Piszemy, czytamy, liczymy.
Po mamusi tańczymy taniec nowoczesny.
Jesteśmy wygadane, uparte i kochamy kucyponki oraz kolegę Maksa.
Po za tym idziemy od września do 1 klasy.
W listopadzie wyglądałyśmy tak
https://imageshack.us/photo/my-images/547/dsc4102.jpg/
łoooo matko dwa razy sprawdzilam czy ja dobrze widze...
czeeeesc a jak teraz wygladacie? nooo pochwal sie i raz na rok to wypada wiecej napisac
heheh no Kochana jakie wejście super czytać że tak fajnie u Was wszystko się układa
Wiosna wreszcie, u nas cieplutko. Niektórzy łazili z krótkim rękawem, ale to co młodsi.... Ja w sweterku.
Młoda chora, jak na złość, jakieś przeziębienie, ale temperatura skacze jej kilka dni już. Uziemiona przez sobotę i niedzielę, bawiłam się i skakałam koło Tyśki. Plany miałam nieco inne, bo niestety zostają mi soboty na sklepy. Musze kupić jej coś na komunię młodego, jakieś drobiazgi do dekoracji stołu, sama też nie mam w co się ubrać. Szczegóolnie buty potrzebuję.
Taqilla - jak Wam się mieszka tutaj? Żal, czy dobra decyzja to była. Młoda wysoka chya, tak na zdjeciach wygląda.
Dankin- A Twoje młode nadal takie duże?
MiE - i co najgorsze,ze szybko nie wyrastają z tych urodzin. Ja boję się mysleć o podwójnych urodzinach w tym roku, które będą zaraz po Komunii....
Mariola*** Olivia wysoka, jedna z wyższych w grupie. 126 cm od podłogi do czubka głowy, spodnie na 128 już za kuse, sukienki jeszcze jakoś oblecą. Generalnie polujemy na 134. Cieszę się, że zima się skończyła bo kombinezon na 128 wyglądał na moim dziecku nieco groteskowo już . Dobrze, ze stopa przestała jej rosnąć tak szybko, ale 30-31 to u nas teraz norma, w zależności od firmy.
A mieszka się ok, przyzwyczaiłam się. Mam pracę którą uwielbiam, M też robi to co lubi, jesteśmy wśród swoich a o to nam tak naprawdę chodziło. Chociaż są chwile tęsknoty i plany, żeby kiedyś jednak wrócić My to takie szwendacze życiowe jesteśmy. Zbyt długo w jednym miejscu jest za nudno
i jeszcze jedno zdjęcie mojej całkiem dużej Córki (też jesienne - jakoś połowa listopada). Bardziej aktulane to zaczapkowane i zaszalikowane, nic nie widać oprócz śniegu.
https://imageshack.us/photo/my-images/526/dsc4057s.jpg/
Mariola no to tez masz impreze za impreza- foteczki obowiazkowo poprosze A jak zdrowko? teraz u kolezanki 3/4 przedszkola choruje u nas spokoj odpukac...
taqilla a gdzie Wy chcecie jechac? juz dosc Polski macie? A moze wiosenne zdjatko z mamusia?
Powiem Ci ze duzy nr buta ma ta Twoja panienka-u nas jest 27-28, a ubranka na 122-128 w porywach
Dankin jak impreza urodzinowa kropki? jakies foty??
No, spora Oliwia. Martyna tez była jedna z najwyższych, ale juz dzieci ja dogoniły. Cieszę się,ze się zaklmiatyzowaliście, szkoda,ze nie na dobre.
Mariola a moze jakies foty??
hejka
chwilę mnie nie było i myślałam, że tu będzie kilkanaście stron do nadrobienia a tu tylko dwie
ale sama mam mało czasu , praktycznie to w ogóle nie mam wolnego czasu. Mam nadzieję, że od września się troszkę sytuacja poprawi, bo Mati dostał się do przedszkola .
Ależ wszystkie majowe dzieciaki powyrastały Szok jak ten czas leci..... Chciałam zapytać czy posyłacie dzieciaki do pierwszej klasy, ale mnie MiE wyprzedziła Ja Szymonka zostawiam w przedszkolu. Wiem, że będzie to duży kłopot kiedyś z dostaniem się na studia albo z pracą, ale nie widzę go teraz w szkole.
Dankin bardzo współczuję z powodu choroby Natalki i duużo sił Wam życzę
no i czekamy na zdjęcia z imprezki
MiE wycieczka do Szkocji, ale świetna sprawa i ta wyprawa śladami piratów... super
Anulka83 witam wśród nas Co do chorób, to Szymonek jak chodził pierwszy rok do przedszkola, to przynosił choróbska i zarażał młodszego. Teraz jest już lepiej
Taqilla fajnie, że się odezwałaś i fajne zdjęcia, podobają mi się bardzo
U nas Szymonek ma już 4 raz chore zatoki... Niby laryngolog twierdził, że wraz ze wzrostem będzie się zmieniać budowa noska i będzie coraz lepiej... Zresztą Szymon ma teraz etap płaczu o wszystko. Poprawka, to nie jest płacz tylko wycie. W przedszkolu panie go bardzo chwalą, a w domu jego zachowanie się zmienia. jeszcze dobrze nie wejdzie do domu już szuka zaczepki, to się połozy na schodach, to rąk nie chce umyć i leży w przedpokoju...... Jak mu zwrócę uwagę to od razu ryczy, jak nie zwracam uwagi na niego, to ryczy, jak zaczynam z nim spokojnie rozmawiać, to zaczyna ryczeć. Nic nie działa..... masakra jakaś...... No i oryczał się tak w niedzielę wieczorem przed snem, a w poniedziałek miał już nos zatkany.
Poza tym staje się wielkim fanem siatkówki, zwłaszcza kibicuje Asseco Resovii i mają nawet obiecany wyjazd na mecz do Rzeszowa Poza tym miłość do aut z dnia na dzień jest coraz większa. Ostatnio tata przewiózł nas UAZem po błotnistej łące. Ja byłam blada ze strachu, a chłopaki mięli wieeelką radochę
Co do wzrostu, to teraz Szymonek podskoczył, ale nie jest jakiś bardzo wysoki. Ostatnio go mierzyłam to ma 113cm. Chyba po mamie będzie taka drobinka. Za to buty ma 29 -30 w zależności od firmy
i jeszcze tradycyjnie kilka zdjęć
młody kibic
https://imageshack.us/photo/my-images/90/dsc09058kopia.jpg/
błotna wyprawa
https://imageshack.us/photo/my-images/22/img6173kopia.jpg/
i kilka innych
https://imageshack.us/photo/my-images/259/img4340kopia.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/29/img4301kopia.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/820/img3745kopia.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/197/img2614kopia.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/42/img2220kopia.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/109/img1860kopia.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/5/img1852kopia.jpg/
a u nas Nati ospae załapała obsypana niemiłisiernie, gorączka ją mećzy i wogóle ciężko jest; Kulka pół roku temu przechodziła, kilka kropek i po ospie
Kulka za to aktywistka niemiłosierna się zrobiła, aktywna ruchowo masakrycznie, dobrze że w pkolu aniołeczek
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=cca52a8c40a0252f
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=d91a03dc952f6d6f
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=61e5b2267eec2284
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=2d47ff13b9a5d2a0
Dankin masz przeurocze córeczki Co do ospy to u nas było tak samo, Szymonek miał raptem może z 10 krostek, za to Mateusz był obsypany za dwóch....
A moi siedzą w domu przez choróbsko Szymona i już po suficie chodzą
hejka,
u mnie Emi wczoraj wyjechala a ja mam mega stresa... wrrrr oby do czwartku
Dankin cudne masz te coreczki i na takie zgodne wygladaja, u mnie to sie ciagle kloca i bija ...
rozan Twoi chlopcy wyrosli strasznie No i widze ze prawdziwi mezczyzni sie z nich robia z zainteresowaniami... super fotki
MiE Szymona pierwsze słowo to nie było "mama", "tata" tylko "bum" , a Mati obserwując brata przejmuje jego zamiłowanie, do tego stopnia, że jak go przebieram, to nie jest przebieranie tylko mu make zmieniam, jak ręce myje to nie myje rąk tylko lusterka
.....a ja dziś mam paskudny dzień.............. dół jak..... stół.............
ojj Rozan przytulam mocno
ja śpię po 1,5 h na dobe; ospa tak nam daje popalić że sama pediatra ma strach w oczach jak na młodą patrzyła
mam serdecznie dosyć choróbska
dzięki Dankin ja też Cie przytulam
pocieszające jest to, że teraz z dnia na dzień powinno już być coraz lepiej. A Kropka dalej gorączkuję? Czy tylko krosty dają Wam tak w kość
no niestety gorączka nam nie odpuszcza już szósty dzień ;/ krosty swoją drogą dokuczają, najgorzej że w buźce młoda też ma
jutro już musi być w końcu lepiej
dziś w końcu Kulce wypadł kolejny ząb, ale dziad ruszał się jej 5 tygodni
a tak poza wszystkim to już się wakacji doczekać nie mogę może trochę uda mi się odpocząć
rety..... Dankin ściskam mocno..... i sił dużo życzę
ja też czekam z utęsknieniem na wakacje. Nie byliśmy nigdzie na urlopie chyba z 6 lat...... teraz mamy plan pojechać w Bieszczady pod namiot. Oprócz tego coniedzielne wyjazdy na rajdy, na zloty zabytkowych aut i nad wodę. Nie chcę już siedzieć w domu, bo wariuję
Co do zębów, to my jeszcze takich przygód nie mięliśmy, nawet nie chcę się ruszać za bardzo
Wczoraj byłam w przedszkolu uregulować płatności i byłam w szoku. Było około 16 dzieci z 75. Ponoć jakiś wirus - ból brzucha, katar i gorączka - opanował dzieciaki. Mam nadzieję, że my już limit chorób wykorzystaliśmy, bo nie uśmiecha mi się w taka pogodę siedzieć w domu....... ehhhhhhhhhhhhh
ładna pogoda, to pewnie korzystacie ze słoneczka
Szymonek dzisiaj w przedszkolu miał konkurs piosenek o przyrodzie. Jestem bardzo z niego dumna, bo talentu do śpiewania to on za bardzo nie ma, ale wyraził chęć udziału i całkiem nieźle mu wyszło to śpiewanie śpiewał piosenkę "Moja planeta" więc stąd to "przebranie"
oczywiście wklejam fotki
https://imageshack.us/photo/my-images/21/img7134kopia.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/600/img7279kopia.jpg/
hej dziewczynki
Ja tak na szybko
Fajnie, że piszeci i utrzymujecie wątek przy życiu, postaram się i ja zaglądać częściej
nawet Matka Założycielka zaglądnęła
Na wstępie dla wszystkich naszych starych już dzieci i tych z kwietnia i z maja i z czerwca dużo zdrówka z okazji urodzinek, i samych 6 no i 5 w szkole........ bosze to już szkoła nam się zaczyna.....za szybko to wszystko się dzieje.
dankin Kulka ma piękne włoski, wogóle ślicznoyki obie są zdrówka!!!
rozan a ty masz dwóch przystojniaczków, fajnie że Szymon taki otwarty i chętnie bierze udział w konkursach, pewnośc siebie to duża zaleta
Taquilla a Twoja Olivia to zawsze wydawała mi się starsza od reszty naszych dzieciaków, i mówisz że już pierwsza klasa tak???
U nas wszystko ok, dzieciarnia rośnie, zaskakuje, rozrabia, i mądrzy się niemiłosiernie . Kasię pomimo nagabywania ze strony pedagogów zostawiam w zerówce a co niech ma dziecko jeszcze rok luzu taka dobra matka jestem . Dobrze czyta (na koncie 3 osobiście przeczytane ksiązeczki -takie dla początkujących czytelników, czwarta w trakcie) liczenie też dobrze idzie (w opisie końcowym z przedszkola zostało jej zapisane jako mocna strona i umiejętność na wysokim poziomie- matka w szoku, bo jet zupełnem antytalentem mamtematycznym..... chyba,że po tacie ),poza tym to tańcuje w szkólce baletowej z elementami tańa wspłczesnego ( Na turnieju złote baletki 2012 zdobyła 3 miejsce i brązowy medal ), jeździ na nartach i pływa w ogóle strasznie aktywne to moje starsze dziecko....... to się nachwaliłam a Maciejek jest synuniem mamuni i najchętniej by się przytulał i narazie tyle z jego umiejętności . pozdrowionka dla wszystkich , postaram się póżniej jakieś zdjęcia wrzucić w celu przypomnienia..... ja też już tęsknię za wakacjami
acha jeszcze w tym tyg Kasia straciła 2 dolne jedynki, z małą pomocą naszej Pani stomatolog.......... a dopiero co pamiętam jak dziś jak sie pojawiły to był 21. 01. 2008
Atage, super, że się odezwałaś
Fajnie, że Kasia chłonie wiedzę i że taka aktywna jest Gratuluję
a że młodszy jest lepcem, to znam to bardzo dobrze U nas jest podobnie
A Szymon wcale do takich odważnych nie należy. Kiedy powiedział, że chce zaśpiewać w konkursie to się mocno zdziwiłam i oczywiście ucieszyłam, bo właśnie raczej jest nieśmiały. Otworzył się w przedszkolu przez te dwa lata, ale jednak nadal jest taki trochę zamknięty w sobie......
....a ja w dalszym ciągu mam dół..... i obawiam się, że to już nie jest dół, tylko początki jakiejś depresji.......
Mam dziwne stany lękowe, że np. spalimy się w nocy, albo boję się, że umrę itp. Poza tym jestem bardzo poddenerwowana.... Moje libido w skali od 1 do 10 jest równe minus pięć...... Najchętniej to bym nigdzie nie wychodziła do ludzi...... masakra jakaś.......... Nie wiem czy to przedłużająca się zima zrobiła swoje czy faktycznie coś się dzieje niedobrego....... ehhhhhh..............
mam nadzieję, że teraz po tych wszystkich chorobach chłopaków zaczniemy więcej wychodzić na spacery i że jakoś mi to pomoże...
rozan nie lekceważ tego idź do lekarza serio!!
rozan jak nastroj? lepiej? jak nie to naprawdę skorzystaj z pomocy lekarza... mam nadzieje ze się poprawi A przebranie i wystep synka suuuper-mnie wzruszają takie przedstawienia
atage miło Cie czytac, a może tak jakies foty?? ciesze się ze u Ciebie ok... i ze dzieciatko takie aktywne... i zdolne
Dankin melduj mi się tutaj-co u Was?
U mnie Emilka chora, na antybiotyku :/ ja za tydzień mam operacje i mega stracha... będę miała usuwany nowotwor z piersi i na sama myśl już mi slabo :/
no Atage w końcu ojj miło się czyta takie cudowne wieści o Was, pisz częściej bo brakuje mi Ciebie; no i foteczki też ustawiam się w kolejce i upraszam
Rozan a jak u Ciebie? mam szczerą nadzieję że już o niebo lepiej i że humorek dopisuje; a;e faktycznie jak się niepokoisz swoim stanem idź lepiej do lekarza, porozmawiaj by nie zaniedbać czegoś, ściskam mocno
MiE też nie masz gdzie się wybierać a tak poważnie to kciuczę za Ciebie byś szybko wyszła ze szpitala do swoich Bączków i abyś była już zdrowiusia &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& nie stresuj się, wszystko będzie dobrze
a u nas nic ciekawego się nie dzieje, Kulka skończyła antybiotyk, Kropka pozbywa się ospy, zresztą od wczoraj w końcu w pkolu teraz mnie dopadło zapalenie tylko co mnie niepokoi to Nati ma chyba pogorszenie stanu miałam nadzieje że padaczkę mamy już pod kontrolą ale przyszły cieplejsze dni i meksyk od nowa, porejestrowałam młodą na wszystkie możliwe badania i jak się okaże że mnie zaraza olewa a jednak to nie jest choroba to......... wycałuję gadzinę a potem opier.dzie.le
w so wyprawiamy Kulce urodzinki i wtedy zaczniemy sezon rowerowy młoda dostanie już duży rowerek i się będzie działo Kropka oczywiście czai się na spadek rowerowy po Kulce
Dostałam opinie z pkola o Julce i pani musiała być na niezłym haju moje dziecko spokojne
w każdym razie, pogodnego dnia
sto lat dla Natalki... !!
Dankin i jak badania?
Ja wyjde ze szpitala w ten sam dzień, choć nie powinnam no ale musze... :/ chyba ze komplikacje będą...
A wyszly mi tez zle badania z krwi ze mam zapalenie wątroby... powtorzylam badania i czekam jak na szpilkach na wynik :/
MiE i co tam u Ciebie słychać, jak te wszystkie badanka i wogóle jak zdrówko? pisz koniecznie bo myślę ciągle o Was ale fizycznie czasu brakuje na wszystko
u nas jazda badaniowa zaczyna się od jutra
a Rozan jak Twoja kondycja?
W innym laboratorium wyniki wyszly ok :/ masakra...
jutro mnie tna, a ja bardziej stresują się impreza urodzinowa dzisiaj Emilki i siedzeniem z rodzicami dzieci z jej grupy :/
a jakie badania macie Dankin?
MiE no to trzymam kciuki, będzie dobrze i imprezka pewnie też super wyjdzie
my mamy badanka standardowe krewka mocz, poziomy naszych kwasów, eeg no i nefrolog nam doszedł bo nie wiem czy czasem leki nam gugu nie robią już
hej
MiE Co u Ciebie, mam nadzieję że wszystko ok????? Przeczytałam i poprostu ręce mi opadły .....trzymam kciukasy&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&, wracaj do zdrówka, wszystko będzie OK.
rozan hej, hej odezwij się, jak woje samopoczucie????? daj jakiś znak
dankin zdrówka dla Was, jak imprezka Kulkowa udała się??? My w piątek robimy urodzinki Kasi dla przyjaciół z pkola, rodzinny torcik z dziadkami, ciotkami i ciotecznym rodzeństwem odbył się w dniu urodzin 3 maja:)
Maciek na antybiotyku, zapalenie oskrzeli ma
czytam, czytam....napisałam kiedyś wielgachnego posta a tu nie zapisało go chyba.
No cóż.
MiE - &&& kciuki czytam,żebyś szybciutko przeszła co masz przejść i po sprawie. A ten strach niech ma tylko wielkie oczy:)
rozan- ciepło na dworze,można lata wypatrywać, a Tobie lepiej? Promyki słońca cieszą Cię?
Dankin- ospa zażegnana?
rany ja tak na szybciora bo z pracy:) Jesteśmy po Komunii, ten wczorajszy , piękny, gorący dzień to tak zostanie w pamięci. Było cudnie, w kościele, po kościele. Goście wypoczęci, siedzieli w ogrodzie, a ja skakałam w kuchni, tamci się opalali, delektowali lodami w cieniu parasola, a ja....no dostałam w kość jednym słowem i wiem, ze było fantastycznie, to nie wiem czy drugi raz zdecyduję się na taka uroczystość w domu. Pomimo,ze zamówiłam jedzenie, ale kwestia jego podania, wymiany talerzy itd przy 22 osobach to jazda niezła.
Mariola a może tak jakies zdjęcia?? plissssss
atage jak Macius? zdrowy?
Dankin jak badania?
Ja po operacji czuje się ok, co prawda w trakcie były komplikacje ale wszystko skonczylo się ok... opatrunek już mam zdjęty i szwy mam mieć zdejmowane 31.05 i wtedy tez będzie wynik histopatologiczny guza... ale chirurg-onkolog zarzeka się ze zlosliwy on nie był-oby miał racje...
Dzieci rozumieją ze mama ma się oszczedzac wiec jest super, choć ja siedzieć i nic nie robic nie potrafie i czasem nadużywam sil...
Imprezka urodzinowa Emilki wyszla super, mloda zachwycona...
Mamy jednego zeba stalego który się już przebil za mleczakiem, dentysta nie chce wyrywać bo mowi ze go wypchnie a ja już się denerwuje...
Az wstyd przyznać, ale nie mam czasu zgrać zdjec do kompa. Ostatnie jakie mam to robiłam w dniu Komunii. Obiecuje wrzucić, ale potrwa to zapewne.
Moja Martyna tez mi własnie wczoraj oświadczyła,ze ma nowego zęba. Rośnie jej za jedynką -mleczakiem stały.
MiE i pewnie lakarz ma rację, skoro tak juz na oko ocenił. Zdrowiej szybko:)
przepraszam, że się nie odzywałam przez kilka dni, ale za dużo miałam na głowie. Komunia siostrzenicy, przyjazd brata z rodziną, trochę mężowi pomagałam w pracy i nie było czasu wejść tu do Was i popisać...
MiE ściskam Cię mocno i cieszę się że już jesteś po wszystkim. Teraz już będzie tylko lepiej
Dankin jak natalka? Macie już wyniki badań? Co do przedszkola, to też słyszę, że Szymonek może być wzorem dla innych. Gorzej jest w domu, nadrabia chyba zaległości . Napatrzy się w przedszkolu na dziwne zachowania i potem testuje mamę na co sobie może pozwolić i mamy płacz na siłę o byle głupstwo, złośliwości i "pyskowanie" i kilka innych ciekawych zachowań Ale chyba już mu to zaczyna przechodzić na szczęście, bo coraz rzadziej się tak zachowuje.
Mariolka czekamy na zdjęcia z komuni
a u mnie chyba trochę lepiej. Mam nadzieję, choć nadal brakuje mi motywacji i najprostsze domowe czynności męczą mnie okropnie.... w takim sensie, że już mnie wkurza, to że ciągle stoi się przy garach albo przy pralce Dobija mnie chyba monotonia dni... Mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda mi się znaleźć pracę.
Ostatnio w kościele wpadłam w straszną panikę i myślałam, że padnę tam.... Ostatnio pobolewają mnie kości, więc oczywiście ja od razu myślę o najgorszym..... I w kościele na ręce wyczułam jakiś guzek.... No masakra, oblał mnie zimny pot, krew mi z rąk odpłynęła, zrobiłam się chyba strasznie blada, a serce to mi chciało wyskoczyć. Ale potem sprawdziłam na drugiej ręce i też w tym miejscu było coś podobnego, więc pewnie tak ma być..... Przypuszczam, że przez nerwy i przez chorą tarczycę siada mi wszystko.....
Ale jest piękna pogoda, zaczęliśmy wyjazdy. Ostatnio byliśmy na zlocie starych aut i w bunkrze z czasów II wojny światowej i weszliśmy do 1000letniego drzewa, także wyjazd był bardzo udany, chłopaki zadowoleni. na dzień dziecka mają obiecana kolejną wyprawę i prawdopodobnie będzie to dwudniowy wyjazd w Beskid. Spanie w namiocie, wyprawa do wodospadu, ognisko także już nie mogę się doczekać
w wolnej chwili powklejam Wam jakieś zdjęcia z ostatniej wyprawy
Ehhhhhh...
Myślałam, że u mnie lepiej, ale chyba to było tylko chwilowe..... Rano wstałam rano i oprócz normalnego bicia serca czułam jeszcze jedno dodatkowe z boku.... Dziwne uczucie. Po odprowadzeniu Młodego do przedszkola poszłam po skierowanie na tarczycę i przy okazji zrobiłam sobie USG. Wszystko było OK, ale nerwy mnie złapały, zaraz było mi zimno, trzęsłam się cała jak galaretka...... Pani doktor oprócz skierowania na badania (morfologia i takie tam) przepisała mi jeszcze Coaxil. Zobaczymy, może to mi coś pomoże, a jak nie to chyba jednak muszę się udać do specjalisty........
wklejam obiecane zdjęcia
ulubiona "zabawa" naszych dzieci (moich, siostry i brata) - łapanie jaszczurek
https://imageshack.us/photo/my-images/692/img8260kopia.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/543/img8262kopia.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/5/img8302kopia.jpg/
Zlot starych samochodów (przy okazji trafiliśmy na nowsze modele)
https://imageshack.us/photo/my-images/844/img9459kopia.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/22/img9457kopia.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/69/img9444kopia.jpg/
schron kolejowy i 1000letnie drzewo
https://imageshack.us/photo/my-images/17/img9462kopia.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/5/img9499kopia.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/4/img9516kopia.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/854/img9537kopia.jpg/
a to w naszym zabytku z 66 roku
https://imageshack.us/photo/my-images/441/img9059kopia.jpg/
obcy atakują
https://imageshack.us/photo/my-images/832/img9080kopia.jpg/
i uwieczniony dołeczek w policzku
https://imageshack.us/photo/my-images/694/img9598kopia.jpg/
Mariolka oby
Sama już nie wiem..... może depresji nie mam, ale jestem kłębkiem nerwów..... Planujemy teraz wyjazd pod namiot, to oczywiście mam już tysiąc scenariuszy co się nam może stać m. in. ktoś nam zablokuje wyjście i podpali..... Nawet jak idę z chłopakami na plac, to muszę się pilnować, żeby nie wpaść w panikę, bo też mam nieciekawy myśli......
rozan nie wiem czy cie to pocieszy ale ja tez ostatnio widze wszystko w czarnych barwach... nie umiem nad tym zapanować i rozmawiałam z lekarka i stwierdzila ze jestem znerwicowana i zapisala leki-ktorych nie biore bo się boje bo to psychotropy :/
zdjęcia czadowe- widać chłopaki sa za sobą i tacy zgodni i te wspólne pasje suuuuper
Mariola i jak na basenie było? a co ze zdjęciami??
ja już sama nie wiem, co o tym myśleć..... każdy niby mi odradzał leki,a le widzę po sobie, że chyba bez nich nie dam rady....... Przez dzień czułam się ok, teraz już gdzieś mnie pobolewa w okolicy serca, ale nie wiem czy faktycznie mnie pobolewa czy tylko ja się nakręcam. Cały czas nasłuchuję jak pracuje moje serce......
byłam dzisiaj pobrać krew, teraz czekam na wyniki i kończę się z nerwów czy wszystko jest OK........
a co u Was?
edit: odebrałam wyniki, wygląda na to że chyba wszystko w miarę OK. Zobaczymy co mi powie endokrynolog w sobotę.
jestem, melduję że żyję, dosłownie
u nas pomalutku, Kulka znowu chora na antybitykach mi serducho war[użytkownik x] jak tylko może ale Natce badanka dobrze wyszły i jak ten stan utrzymamy to za rok będziemy mogli odstawić 1 z leków
a pogoda mnie tak dobija, słonka u nas brak tylko leje leje i leje, mam serdecznie dosyć
wpadłam tylko na sekunde bo jakoś ostatnio doby mi brakuje na wszystko, pozdrawiam Was Kochane bardzo serdecznie, trzymajcie się cieplusio
Dankin bardzo się cieszę, że Natce lepiej i trzymam mocno kciuki żeby już tak zostało A z Tobą co się dzieje? Co z tym serduchem? robiłaś jakieś badania?
badanka robiłam, fantastyczne nie wyszły, wszystko ponoć na tle nerwowym ale takie jazdy jakbym ostry zawał przechodziła kilka razy dziennie; do kardio na październik a do tego czasu uprzejma pani doktor kazała się przyzwyczaić do dolegliwości
rozan cudowniastych masz tych chłopaków, tylko pozazdrościć a może masz po prostu nerwicę serca hmmmm https://forum.kardiolo.pl/temat4968.htm i dodatkowe skurcze serca a to ostatnie okropnie uprzykrza życie codzienne Odpoczywaj najwięcej jak się da i zobaczysz czy lepiej się czujesz, kciuczę za Twoje zdróweczko
Dankin u mnie na pewno to wszystko jest na tle nerwowym. I czytałam kiedyś tam o tej nerwicy serca i z tego co pamiętam, to kilka objawów mi się zgodziło..... Od tygodnia biorę Coaxil i zobaczymy czy to coś pomoże, czy się trochę uspokoję..... Za niedługo kończy mi się wychowawczy i mam nadzieję znaleźć jakąś pracę. Poskładałam już kilka podań, ale na razie cisza. Myślę, że jak wyjdę z domu do ludzi, to mi to dobrze zrobi. Chociaż z drugiej strony boje się, że będzie na odwrót..... ehhhh
zobaczymy........
A Ty się trzymaj i nerwom się nie dawaj.... Wiem, wiem łatwo się mówi....
hej, hej
Co tam u Was słychać?
Mieliśmy w ten weekend jechać pod namiot i nie wyszło przez pogodę
a jak u Was? mam nadzieję, że burze i ulewy nie narozrabiały u Was.....
u nas pogodowo ciut lepiej
byłam dziś z Kulką u okulisty i możemy pożegnać okularki, przynajmniej do końca roku, młoda szczęśliwa
jeszcze tylko 19go na konsultacje z Natką do Wrocka i można na wakacje jechać
matko jak mi się dni dłużą do wyjazdu
Dankin to dobrze,że dobrze u Was
A kiedy jedziecie i gdzie?
Mi tez się już marzy jakiś wyjazd, tylko że u nas wchodzi w grę tylko weekendowy wyjazd. Chciałabym chłopaków zabrać do Krynicy
my nad nasze morze pędzimy pod koniec miesiąca, na 2 tyg; z racji choróbska młodszej nie możemy nigdzie w cieplejsze zagraniczne rejony jeżdzić; no ale moooooże za 5 lat coś się ruszy
ja nie wiem, przez pogode jestem taka rozjechana czy dzieciaki Kulka wyrównuje poziom rówieśników i zaczyna broić, momentami strasznie mi oczy szeroko się otwierają
Normalnie dziś młodzież posiedziała spokojnie w piaskownicy bez gonitw itd z ok 40 min a ja nadrobiłam zaległości lekturowe, ach gdzie te czasy gdy rzuciłaś łopatkę i siedziało by to tylko ehhhh
o masz jaka cisza wakac[użytkownik x] się już
ja jestem nadal
..znów mam jakąś dziwną huśtawkę nastrojów.... przez kilka dni jest ok, a teraz znów jakieś dziwne lęki czuję....
w piątek wszyscy moi chłopcy byli sobie pobrać krew. Nawet nie było źle Polały się łezki, ale mimo wszystko byli dzielni i wyniki ok
Wakacje za dwa tygodnie Już nie mogę się doczekać. Mimo że nigdzie nie wyjedziemy na dłużej, to mamy zaplanowanych kilka wycieczek jednodniowych.
Wkleję Wam zdjęcia z ostatniej wyprawy do mini parku z owadami
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7e67c5d5b89f57e3.htmlhttps://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5adb144421cc2e1b.htmlhttps://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/daedaa41a4d7dc63.htmlhttps://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/01dc3dac4a8e2c1c.htmlhttps://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/808eff3af13f2dd0.htmlhttps://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/226863a0e45b81cc.htmlhttps://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=e23b7e0604f7ae69
a to z osady słowiańskiej
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/59c950969add905d.htmlhttps://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=57264412307bd837
i kilka innych
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b76851a38f277b7f.htmlhttps://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9d64879453d29989.htmlhttps://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=80d6194c62b93545
o masz ja też chcę do tego parku moje balbiny byłby by w niebo wzięte
Rozan, trzymaj się Kochana i nie daj sobie humoru psuć mam szczerą nadzieję że te lęki Ci szybko miną i fajnie że chłopaki takie dzielne no i zdrowe
Jeśłi Cię to w jakikolwiek sposób pocieszy to ja się sypię ale fizycznie, moje ciało zachowuje się jak u stulatki
Dankin, ja tez mam takie rażenie, że mam ze sto lat. jak widzę moją babcię 93 letnią, to ona chyba ma więcej energii niż ja. Mam nadzieję, że jak wrócę do pracy, to się to wszystko trochę zmieni, bo jak na razie nie mam motywacji, nie mogę się zorganizować, jestem rozdrażniona na maksa..... Mąż mówi, że muszę do ludzi wyjść, a ja się zasiedziałam w domu i wcale mi do ludzi nie spieszno
Z miesiąc temu zaczęłam rano ćwiczyć. Ćwiczyłam może z dwa tygodnie i zaczęłam się nawet lepiej czuć. Potem zrobiłam przerwę i ciężko mi się zmobilizować od nowa..... masakra jakaś. Już nawet to moje marudzenie doprowadza mnie do szału
A co do parku to chłopca się bardzo podobało. Jeśli kiedyś będziesz w okolicach Dębicy, to jest bardzo niedaleko i warto tam pojechać
hej hej,
rozan a może do psychologa bys się przeszla? może on cos podpowie
Zdjecia super, a gdzie ten park z robalami??
dankin ciesze się ze corcia okularki pozegnala... daleko masz do Wrocławia? bo ja będę tam w lipcu
U nas jakos leci, młody mowic nie chce, sikac do nocnika tez nie... Emka przygotowuje się do występu w teatrze wielkim i tak czas mija
MiE coraz częściej się zastanawiam nad pójściem do specjalisty, ale chyba od razu do psychiatry..... jak teraz biorę te tabletki od rodzinnego to jest w miarę ok, zobaczymy co powie mi rodzinny jak pójdę po następną receptę.....
Park jest w Stobiernej koło Dębicy, a kilka wiosek dalej jest mini park z dinozaurami (6 ich jest).
https://imageshack.us/photo/my-images/534/i1m1.jpg/
Jest tam też wieża widokowa i plac zabaw dla dzieci . A jak już będziecie w tych rejonach, to zapraszam do nas
Jak sobie radzicie z upałami? ja najchętniej siedziałabym z dzieciakami w jakiejś lodówce Nawet z jedzeniem przystopowali, tylko woda schodzi jak ciepłe bułeczki
U mnie tez w te upały apetyt kiepsko... dziś troszkę chłodniej jest w końcu
a atrakcji wiele musze opracować jakąś wyprawę hihi
to jak już będziecie w tych okolicach to warto wstąpić jeszcze do https://www.muzeumlalek.pl/
no i oczywiście zapraszamy do nas
u nas się taka kaszana zrobiła z chorobą Natki nie mam już sił bo wszystko co robiliśmy do tej pory poszło na marne przez naszą lekarkę która miała w poważaniu by zlecać właściwe badania
a tak poza tym zadyma u mnie piorę piorę i końca nie widać a co będzie jak zacznę nas pakować do wyjazdu
u nas wręcz zimno się zrobiło
edit: MiE do Wrocka mam 80km
Dankin.... kurcze... nie wiem co napisać..... masakra jakaś z ta lekarką...... idziesz do specjalisty i oczekujesz, że ktoś wie co i jak, a to niestety tak nie wygląda..... Sił Wam dużo życzę i zdrowia
U nas pogoda dzisiaj mieszana, trochę pochmurnie, ale chwilami wychodzi słoneczko i zaczyna przygrzewać. jeszcze tydzień i wakacje. Powiem Wam, że już nie mogę się doczekać. Mamy kilka fajnych planów, tylko żeby pogoda i finanse dopisały
Proszę uprzejmie przegonić chumry tak w kierunku Torunia. U mnie ukrop, z domu nie chce się wychodzić, darmowa sauna.
Rozan, super zdjęcia i zazdroszcze normalnie takich atrakcji! Moje chłopaki to by chyba zamieszkać chcieli w takim parku. Poza Erykiem, bo on się much boi
My wakacji nie planujemy. Szanownego M prawie w ogóle nie ma teraz w domu, nawał pracy, na wyjazdach i widzimy się może 2-3 razy w miesiącu. Ale może za rok. Chciałabym pokazać młodym nasze morze.
Jak uda mi się załatwić kogoś do "pomocy", wypad nad jezioro bym mogła zorganizować. Problem mam tylko taki, że potrzebuje 7-8 osobowy namiot, a bym chciała taki z trzema oddzielnymi sypialniami.
Ale, ale. Jeszcze kilka dni i wakacje i nie będę musiała zrywać się rano zaprowadzić Oskara do zerówki. Hura!
Naz u nas też K zapracowany, więc jeśli gdziekolwiek pojedziemy, to będzie to tylko weekendowy wypad.... A marzy mi się morze
Co do atrakcji, to często jest tak, że człowiek szuka daleko, a okazuje się, że blisko nas też są ciekawe miejsca
ja też już nie mogę się doczekać wakacji wreszcie się wyśpię wstawanie o godzinie siódmej rano jest jedną z najgorszych rzeczy Pamiętam jak byłam w ciąży z Szymonkiem to czasem wstawałam dopiero w południe, taki śpioch ze mnie
Dzisiaj mamy w przedszkolu zakończenie roku. Potem pewnie Wam wkleję jakieś zdjęcia
Cześć Majusie pamiętacie nas jeszcze?
U nas w sumie nic nowego i szczególnego się nie wydazyło i nie ma o czym pisać.
Wiktorek rośnie i broi, a Stasiu to diabeł wcielony.
Na wakacje wybieramy się w śierpniu. Jedziemy nad nasze Polskie morze. mam nadzieje, że pogoda dopisze nam
MiE Ogromniaste GRATULACJE i zazdroszcze Wieści mam z FB. Spokojnych już teraz 8 miesięcy
Natalia dziekuje choć mi jeszcze radość zabija strach, mam już schizy ze brzuch mi się napina... zobaczymy co ginek powie a do wizyty dalekoooo
a Wy nie planujecie więcej? Kiedy jedziesz nad morze bo my w sierpniu jeszcze tez jedziemy
rozan i gdzie te zdjęcia????
dankin a co lekarka schrzanila, jeśli mogę spytac? Jak wyjazd?
My wrocilismy wcześniej bo Emke rozlozylo :/
MiE gratulacje serdeczne! Teraz tylko 8 miesięcy i będziecie mogli startować w rodzinnych rozgrywkach siatkówki bo drużyna już jest
My się za 11 dni wybieramy na wakacje - równe 14 dni byczenia i nic nierobienia. Pierwszy raz mamy taki długi urlop od yyyyy....... dobrych 15 lat. Zawsze max 7-9 dni, bo coś tam było do zrobienia i było ważniejsze. W tym roku się zbuntowałam, jestem tak zmęczona że jest mi wszystko jedno, niech się wali i pali, w wakacje będę robić NIC! No dobra, może trochę popływam i ponurkuję, i jak mnie strach nie obleci to polatam na kite
I będę czytać ksiązki, smażyć się na słońcu, grać z Córką w karty i tańczyć zumbę na plaży.
taqilla a jak już w rozgrywkach wystartujemy to jako matka przelozona będziesz miała od nas zaproszenie na trybuny hehe
Urlopu zazdroszczę Ci bardzo, mam nadzieje ze choć dużo zdjęć nam później wstawisz
M&E spokojnie będzie dobrze tylko pozytywnie myśl.
My chcemy i to bardzo jeszcze jedno. Marzy mi się córcia, ale nie wiem jak z celnością mego małża będzie ma szablon na chłopców
hehe Natalia może do trzech razy sztuka, ponegoc[użytkownik x] z plemniczkami hehe
A staracie się już?
hej
wpadłam, poczytałam i co widzę
MiE gratulacje wielkie i kciukasy za spokojny przebieg&&&&&&&&&&&&&
i Naz czyli banshee lub odwrotnie szlejesz dziewczyno , gratuluję i kciukasy również&&&&&&&&
u nas już po wakacjach, 2 tyg zleciało za szybko ale lenistwo było totalne, dzieciarnia jeszcze w sierpniu pólkolonie zalicza. Wszyscy zdrowi naszczęcie korzystamy z uroków lata jak pogoda pozwala.
Ja jak zwykle o tej porze roku "siedzę w słoikach" , dżemiki, dżemiki i jeszcze raz dżemiki . Albo coś piekę np serniczki, no tak mnie jakoś wzięło na ciasta no .
pozdrowionka:)
atage no to zes mi smaka na serniczek i dżemik zrobila i co ja mam teraz biedna zrobić???? musisz mi poczta wyslac
No proszę ile się pojawiło dawno nieczytanych koleżanek.
Natalia, tak Cię to morze chyba tu przygnało;)
Możemy podyskutować o celności. W mojej rodzinie prowadzi się zakłady co się nam urodzi, jak na razie jest 7-0 że chłopak. Tak wynika z chińsiego kalendarza a ten mnie 4 razy nie zawiódł. Ale nie zniechęcaj się
MiE gratuleje i szczerze życze idealnej, bezproblemowej ciąży.
Atage, zaszalałaś z postami Nie zdradzaj mojej tożsamości, bo ja tutaj incognito Zaraz tam szaleje. Bozia koniecznie chce mi zesłać dziewczynke. No to czekam.
Naz czytałąm na innym temacie...strasznie mi przykro z powodu dzidzusia,a już chciałąm gratulować ...trzymaj się cieplutko i pamiętaj że masz w domu gromatkę któa na ciebie czeka.
M&E no coś się ruszyło w tym temacie. Zobaczymy co z tego wyjdzie
Naz przykro mi, trzymaj się
c'est la vie
Jakby się wydawało, że jest źle, życie daje takiego kopa w d***, żeby było jasne, że może być gorzej.
Teraz to jest wszystko za swieze, ale moze za jakis czas przejdzie. W tej chwili bardzo negatywnie reaguje na moje starszaki, bo wrzeszcza i zachowuja sie jakby nic sie nie stało. Nie moge ich za to winic, w koncu sa dziecimi, no ale serce mnie boli. I ciesze się, że do niedzieli nie ma ich w domu.
Teraz muszę się zabrać za posprzątanie pokoju malego i wyniesienie ubranek, które zaczęłam gromadzić.
I zmienić lekarza ginekologa na fachowca, który pocieszy mnie skuteczną antykoncepcją.
Z kolejnym dzieckiem poczekam aż przekroczę trzydziestkę, zawsze lepiej będzie brzmiało, jak się będę "chwalić"
Naz... tak mi przykro......
Kochana, strasznie mi przykro Wiem że łatwo nam się pisze, ale trzymaj się. Wiesz dzieci mają najlepsze sposoby na wszystkie problemy i kłopoty, życzę Ci spokoju
Naz bardzo ale to bardzo mocno Cie przytulam, niestety wiem doskonale co czujesz i całym serduchem jestem z Toba, dużo duuzo sil zycze bo wiem ze pogrzeb będzie bolał najbardziej. Jak chcesz pogadać wal smialo.
hop hop dziewczyny zyjecie? czy wszystkie na wakacjach?
żyjemy żyjemy
ja też się zgłaszam
My jeszcze nie na wakacjach, tzn na wyjazdowym weekendzie
Może w ten weekend nam się wreszcie uda wyjechać w Beskid pod namiot na jedną noc......
mam nadzieję, bo już kręćka dostaję w domu
my też planujemy jednodniowy wypad w góry
A my już po wakacjach jedyne co planujemy to jeszcze w przyszłym tyg wypad do Niemiec do legolandu i do zoo...
Ale cos się mało rozpisujecie no piszcie co u Was?
My rodzinnych wakacji praktycznie nie mieliśmy. Małż cały czas w delegacjach, nawet na pogrzebie go nie było i na cmentarz do te pory nie poszedł.
Jedynie chłopaki u babci siedzieli, a że ma działkę to się wylatali, bo tutaj na tym naszym placu zabaw osiedlowym to jest jakiś żal i masakra. Mamy zamiar tutaj z mamami do gazet pisać i "wyższych instancji", bo zgm, adm sobie kpią a tu tylko czekać az jakaś tragedia się wydarzy. Z "karuzeli" wystają wielkie pordzewiałe gwoździe, drzazgi wchodzą w tyłek, zamiast huśtawki jest stara opona. I tyle. Całe wakacje widze przez okno jak dzieciaki siedzą na trawie (gdzie państwo wyprowadzają swoje pieseczki, żeby mogły się wy***ć, ale nie sprzątają i trzeba uważać po czym się stąpa) śmiertelnie się nudzą, bo nie mają co robić i gdzie się bawić.
Syf i malaria.
Obok jakis czas temu wybudowano bloki, ale prywatne i był plac zabaw, ale cwaniaczki postawili wysoki płot.
Ostatnio moje starszaki poszły tam bawić się z kolegą, to jakaś stara franca kazała im wyjść, bo tu nie mieszkają i groziła im policją.
Czekam na tę paniusie i wyglądam jej, żeby sobie z nią podyskutować.
Ja teraz jestem ciągle w biegu. Pełno roboty w domu i jeszcze kursuje tu i tam. Gniewule odwiedzam, porządek mu tam robie, a wtedy dzieciarnie musze oddelegować do babci, bo to trochę kilometrów jest.
Z radością pośle starszych do szkoły, już na to po prostu czekam, bo widać, że ich już rozpusta bierze, źle się zachowują i non stop kłócą o totalne bzdety.
I tyle. Nuda panie, nic się nie dzieje
rety... czas tak ucieka..... tyle miałam planów na wakacje, a tu już koniec.... Mati w środę do przedszkola. Nowoprzyjęte dzieciaki mają trzy dni adaptacyjne. Zobaczymy jak to będzie.
Oczywiście z planów wyjazdowych tez nici..... Były tylko jakieś jednodniowe wyprawy, ale w sumie dobre i to. Może w tą niedziele pojedziemy na Airshow do Radomia. Mam nadzieję, że tym razem ten wyjazd wypali. Chłopaki byliby bardzo szczęśliwi
wklejam Wam kilka zdjęć (jak zwykle )
nasza piesza wycieczka nad rzekę
https://imageshack.us/photo/my-images/837/wh7u.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/69/g9bh.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/13/ar70.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/10/xqdg.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/15/sw62.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/27/unhw.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/818/q8kt.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/109/qzn4.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/198/gp7w.jpg/https://imageshack.us/photo/my-images/812/ai4y.jpg/
jak znajdę chwilkę czasu, to pościągam zdjęcia z aparatu Szymka i wkleję Wam fotki jak spływaliśmy Wisłoką w pontonie
Czy Wasze dzieciaki zawiązują już sznurówki?
rozan, moje nie radzi sobie ze sznurówkami, jakie długie one by nie były, ale starszy syn lat 8 za dni, też nie,
albo chęci mu brak
Mariola, bo nuda, jak sie cały dzien w dom z dzieciakami siedzi i nie ma tej odskoczni w postaci "praca" inna niż bycie mamą, to nawet nie ma sensu pamiętnika zakładać, bo każdy dzień tak samo wygląda
Ja chce juz posłać starszych do szkoły i pół dnia będę miała tylko dla siebie plus 2 dziecie! Jaka abstrakcja!
a czy ja wiem, że dni mamy w domu są takie same u mnie nie codziennie coś nowego się dzieje choć "stałe" zajęcia trzeba wykonać ale to chyba w większości domów tak jest
my z wakacji swoich zadowoleni, choć plany mięliśmy o wiele ambitniejsze
w ostatni weekend zaliczyliśmy góry, młode wlazły i zlazły ze Śnieżki, brykały jak koniki, tyle godzin łażenia a one po powrocie jeszcze dom chciały roznieść no ale one do łażenie przyzwyczajone odkąd postawiły pierwszy kroczek
ogólnie młode grzeczne rozrabiarry wykazują chęć powrotu do pkola, niestety matka już mniej i jak sobie przypomne że zaraz czekają nas szarobure dni to aż mi słabo
Rozan zdjęcia jak zwykle cudowne chłopaki rosną dosłownie ze zdjęcia na zdjęcie
jeśłi chodzi o sznurówki, to u nas D pokazał młodym, spokojnie wytłumaczył i sprawy zostawiliśmy swojemu biegowi, ostatecznie obie wiążą samodzielnie Skuteczna nauka chyba zależy od sposobu wiązania sznurowadeł hmmm
ot i jesienią zacznie mi się maraton po lekarzach z Kropką, odwlekam jak tylko mogę
zobaczymy jak młoda sobie w tym roku będzie radzić w pkolu
miłęgo dnia Dziewczyny....do poczytania
U mnie niestety tak jest. Wszelkie próby zorganizowania czasu całej czwórce kończą się niepowodzeniem. Nie dogodzisz panie, nie dogodziesz
Naz -wcale się nie dziwię, że nie dogodzisz czwórce. Moja dwójka ma często odmienne chęci co do tego co chce robić i gdzie idziemy, a ja jedna na przykład jestem.
Ja jestem obecnie na etapie mycia okien, sprzatania, porzadkowania. Został mi tydzień jeszcze względnego luzu.
Dankin- oj, z tymi lekarzami to masz przegwizdane. Ja jedynie o czym myslę to o szczepieniach, bo któreś a nawet nie weim czy dwójka przypadkiem mieć ich jakoś teraz nie powinna.
Wczoraj miałam niezłe jazdy u lekarza i jeszcze kombinowanie i rejestrowanie do kolejnych lekarzy... no mam dośc ale nie mam innego wyjścia, ostatecznie rozchodzi się o przyszłość Kropki
a tak to u nas nic ciekawego się nie dzieje, młodzież szaleje, na szczęście dogadują się fajnie między sobą, zajmują się sobą bez większych walk czy kłótni i tak się łudzę że im ten stan już tak na zawsze się ostanie tak tak nierealne hehehe
Mam jakiegoś mega lenia i nic tylko bym na dworze siedziała z młodymi i ostatnie promyki słonka łapała, bo zaraz pewnie szaroburo się zrobi brrrrr
szukujemy się do weselich psiapsółki i normalnie odkryłam że kocham wysokie szpile, JA zawsze unikałam bo przy 180+ ale to chyba jedyny sposób by odwrócić wzrok od grubego doopska
dobra koniec żartów, lecę żurek gotować bo młode wyczuły co się kroi i wisż na mnie z oczami szreka
miłego dnia
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)