Drukowana wersja tematu

Napisany przez: candace pon, 04 cze 2012 - 16:35

witam

Napisany przez: asia_b pon, 04 cze 2012 - 16:38

O! Witam

jaAga warto zainwestować w spokój. Zdrowiejcie, żebyście mogły dobrze bawić się na zlocie!

Napisany przez: NiedĹşwiadek pon, 04 cze 2012 - 16:43

Asia a to nawet śmieszne jest z tymi prezentami już

jaAga najważniejsze, że wszystkie wyniki w normie i teraz niech się Julka kuruje do zlotu!
Dziękuję Ci za rozmowę, a jednak mnie o to nie pytali całe szczęście, wszystkiego nauczę się w praniu!

Napisany przez: myla pon, 04 cze 2012 - 19:08

jaAga bardzo się ciesze, teraz tylko oby Julii szybko zeszło to paskudztwo i widzimy się na zlocie mam nadzieje ze pogoda dopisze

Niedźwiadku gratuluje i tez chciałabym wiedzieć coś więcej

macie może numer do Silije? muszę się z nią skontaktować a ma pełną skrzynkę

Napisany przez: jaAga* pon, 04 cze 2012 - 23:06

Ja mam numer do Silije. Jak się do jutra nie odezwie to Ci napiszę na pw.

Napisany przez: ziowik pon, 04 cze 2012 - 23:23

witam w nowej odsłonie... nieźle zasuwamy

Jaaga- ciesze sie że wyniki wyszły dobre.. przyznam że poważnie sie niepokoiłam o Waszą obecnośc na zlocie, ale teraz to już wierzę ze przyjedziecie wszyscy

Asiu- przez chwile zabrakło mi słów jak przeczytałam o tych prezentach... nie no to już jest naprawde tupeciarstwo... wstyd by mi bylo naprawde w ogóle z takim pomysłem wychodzic... o matko, co za porażka ...

kurcze, zlot juĹź za 3 dni...
wyruszamy o 7 w czwartek... mam nadzieje że wstane, nie zaśpie,. i że Kamilke zedre z łóżka..
Kamilka dzisiaj w kąpieli śpiewa "lalala jade na wycieczkę, z Emilką, lalala, dostane lalke.. lalala"
Kacper już przeżywa, oczywiście twardo wybiera sie z nami i nie przyjmuje do wiadomości że zostaje... biduś, za rok wezme chyba już oboje

Napisany przez: candace wto, 05 cze 2012 - 07:43

u mnie szał- przeprowadzka kilku działów i drugi dzień szukam moich papierów w całym budynku. Firma przeprowadzkowa do zabicia:-((

zazdroszcze zlotu:-((((((

Napisany przez: pomidorro wto, 05 cze 2012 - 08:12

Candace szkoda, ze nie jedziecie na zlot
buuu...nie wiem czemu nie mogę otworzyc Twojego meila. jest pusty wg. mojej poczty pierwszy raz mi sie to zdarzyło!

Alicja twardo stoi na stanowisku, ze zostaje na noc
Ziowik cieszę się, ze będę z Tobą w pokoju z Myla ale dostałyście domek czy hotel? wiesz cos jeszcze?

Napisany przez: jaAga* wto, 05 cze 2012 - 09:01

Ziowik narazie się wybieramy twardo wszyscy. Przedstawiłam naszą sytuację Artemizji, bo z nią mam być w domku i się dogadałyśmy. Potrzymajcie trochę kciuki za Julię by się wykaraskała do końca, bo dziś drugi dzień dopiero i jest średnio. Bidula nie pojechała na wycieczkę szkolną, na którą tak długo czekała (Sandomierz-Pacanów), więc rezygnacja ze zlotu byłaby dla niej okropnym przezyciem (już szykuje się na podchody i resztę atrakcji, no i jej koleżanki będą).
Widzę, że w tym roku to Wy (Ziowik z Gruszką) będziecie przed nami, więc prosze o powitanie . My planowalismy wyjazd w domu po obiedzie, bo zamawiałam dopiero kolację w czwartek. W sumie dlatego, że Julia miała sypać kwiatki na procesji w Boże Ciało.....ale chyba sobie to darujemy, pójdziemy rano na mszę tylko i w sumie moglibyśmy wyjechac wczesniej i zjeść coś po drodze.....no pomyślę jeszcze nad tym.
Już się nie moge doczekać zlotu, chyba dziś się zacznę pakować......oby tylko pogoda dopisała.

Napisany przez: pomidorro wto, 05 cze 2012 - 09:15

a kto mnie powita?
Cieawa tez jestm jaka pogoda będzie. Nie sprawdzałam jeszcze prognozy.
JaAga uff. Kamien z serca - trzymam kciuki żeby Julka była zdrowa!

Napisany przez: jaAga* wto, 05 cze 2012 - 09:32

Pomidorro ja Cię powitam! Daj tylko znać jak będziecie dojeżdżać. Niedżwiadka też powitam i wyściskam!
Karinie wczoraj opowiadałam kto będzie, jakie czerwcowe dzieci i twierdziła że wszystkich zna....nawet Dawida, pytała jakie ma włosy i twierdzi że zna....wyjaśnianie jej, że to pewnie o Dominiku myśli nie pomogło .
Nadal nie mam pomysłu na te urodziny. Pewnie poproszę tych animatorów, żeby jakieś wspólne sto lat jej zaśpiewać i już, ona się ucieszy- kupię torbę cukierków do poczęstowania.

Napisany przez: candace wto, 05 cze 2012 - 09:44

pomidorro- to wyśle jeszcze raz... ale nam przy tej przeprowadzce wszystko siada

zimno i deszcz, i taj juz drugi dzień, masakra...

Napisany przez: pati.n wto, 05 cze 2012 - 15:01

https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=75970&st=40#entry8907170

Napisany przez: Niedźwiadek śro, 06 cze 2012 - 09:12

nie mogę się doczekać, aż Was poznam, obyśmy tylko z Justą czadu dużego nie dały w piątkowy wieczór by mieć siłę i energię dnia następnego

jaAga a co powiedziałaś o włosach Dawida? Bo on ma króciutkie

Napisany przez: jaAga* śro, 06 cze 2012 - 09:15

Ĺťe ma blond kolor .
Potrzymajcie kciuki za nas, idę dziś do lekarza.

Napisany przez: Niedźwiadek śro, 06 cze 2012 - 09:19

No to się zgadza

Oczywiście kciuki mocno zaciskam- niech zdrowieją dziewczęta!

Mój T. jak wychodzi do pracy o 8 to wraca o 22, zupełnie nie mam jak przygotować się do zlotu zakupowo! Pewnie zabraknie mi milona rzeczy- a tam jest jakiś sklep w pobliżu, prawda?

Napisany przez: jaAga* śro, 06 cze 2012 - 09:46

Niedźwiadku idę do lekarza z sobą .
Są sklepy w Osiecku, w podforum zlotowym jest przyklejona informacja w jakich dniach i godzinach.

Napisany przez: ziowik śro, 06 cze 2012 - 09:50

ja wczoraj pojechałam do tesco o 22, wróciłam 23:30.. musiałam kupic Kamilce gumiaki..
a teraz zbieram sie do pracy. miałąm iśc na pół dnia to mnie wrobili że mam przyjsc rano ok 10, i zostaje do 19... miodzio.. i prawdopodobnie pożegna sie z dwoma dniami urlopu w przyszłym tygodniu, bo nie ma kto przyjsc do pracy..
dobrze chociaz ze ten weekend udało mi sie zachowac wolny...

spadam do roboty nie chce mi sie sie strasznie..


Niedźwiadku - wiem jak to jest.. wprawdzie M pracuje do 17 od rana, to jak wróci do domu, je obiad i zamyka sie w pokoju i pracuje do 1 w nocy... i tak od miesiąca.. i jeszcze conajmniej 2 tyg

Napisany przez: Niedźwiadek śro, 06 cze 2012 - 09:52

jaAga no nie gadaj, że się pochorowałaś

Ziowik O! czyli doskonale mnie rozumiesz!

Napisany przez: pomidorro śro, 06 cze 2012 - 09:58

JAaGA TRZYMAM KCIUKI!!!!

ja też w polu. Ale Niezwiadku- nie przejmuj się. Zawsze możesz zrobić zakupy w W-wie rano. muszę sprawdżić- ale raczej sklepy ( markety ) pootwierane są.
a ja dzisiaj idę z dziwczynkami do fryzjera. I aż się boje- bo musze z dwiema przejachać całe miasto. Ala sie słucha ale Hania
wczoraj połozyła mi się na środku drogi bo nie chciała przejść za rączkę przez ulicę. Jak ją na siłe podnosiłam ( bo co jak co, ale na drodze mi awantur swoich nie będzie robić) to tak oberwałam z główki że mi się w głowie zakręciło!

Co bierzecie na zlot??

Napisany przez: Gruszka śro, 06 cze 2012 - 10:30

Jaaga, co sie dzieje? co za fatum?

Napisany przez: candace śro, 06 cze 2012 - 10:33

dziewczyny, mam pytanie: czy odwiedzicie Iwonkę i Filipka? chociażby na godzinkę?

Napisany przez: pomidorro śro, 06 cze 2012 - 11:12

z tego co wiem iwonka z soboty na niedzielę ma nocować poza szpitalem. Przyjeżdża jej tato więc trzeba się chyba z nia umówic żeby była na miejscu

JaAga jak tam ?

Napisany przez: pati.n śro, 06 cze 2012 - 12:35

To zycze udanego zlotu

Jaaga zdrĂłwka!!

Niedzwiadku fajnie, z ta nowa pracą

A ja wygrałam dwie podwójne wejściówki do cyrku Przyznam, że polowałam od momentu ukazania się plakatów Piotrek tez się załapie tym razem

Napisany przez: Niedźwiadek śro, 06 cze 2012 - 14:04

ale bez sensu, że do tego Osiecka nie da się dojechać, a może jeżdżą tam jakieś PKS-y z Pilawy?

Napisany przez: pomidorro śro, 06 cze 2012 - 14:31

Niedżwiadek myślałam o tym. mOże zrobimy tak , ze wyjedziemy o tej samej porze. Niestety bedziesz musiała się ode mnie sama dostac do Pilawy. Jedziesz jednym tramwajem na centralny - 10 minut:) My samochodem wcześniej ( raczej)dojedziemy . Marcin mnie zostawi i go ubłagam, zeby po Ciebie pojechał do Pilawy? ( to tylko 30 km)


edit: wracasz w niedzielę pociągiem?

Napisany przez: pomidorro śro, 06 cze 2012 - 14:33

aaa... i w piątek ja będę czekała na CIebie na lotnisku. Pierwszy raz będę więc jka wylądujesz to dzwon

Napisany przez: Niedźwiadek śro, 06 cze 2012 - 14:53

Justa spoko, ja już nawet sprawdziłam, że piechotą idzie się tylko 1,5 godziny )

Będziesz na lotnisku? Bardzo mi miło!

W Nd chciałabym jechać pociągiem o 9:50 z Pilawy bo on jedzie bezpośrednio do Sz-na

Napisany przez: jaAga* śro, 06 cze 2012 - 16:49

Mam antybiotyk. Przespałam się 2 godziny i jest zdecydowanie lepiej. Ale nie będę Was całować na wszelki wypadek ....no może te przyjeżdżające w sobotę już będę mogła .
Niedźwiadku jak będziesz w Pilawie to dzwoń, napewno znajdzie się jakiś transport.
Jestem w proszku, nie spakowana, nóg nie wydepilowałam (nie miałam siły), zgubiła mi się pęseta, więc brwi też nie wyregulowane, lista rzeczy do zabrania nie zrobiona, ciasto będę piekła jutro rano...pocieszam się, że imprezy spotaniczne wychodzą najlepiej.
Aha, podobno będę w domku nr 3, a tam jest kuchenka...jakby trzeba było komuś to zapraszam.
Gruszko z Ziowikiem o ktĂłrej planujecie przyjazd?

Napisany przez: Silije śro, 06 cze 2012 - 17:11

Myla szukałaś mnie. Wysyłam ci mój telefon na pw.

Napisany przez: asia_b śro, 06 cze 2012 - 17:24

jaAga co za dziadostwo się Was czepia! Zdrowiej. A jak dziewczynki?

Zazdroszczę Wam straszliwie spotkania! Nie mogę się doczekać wrażeń, zdjęć i innych takich.

Wyobraźcie sobie, że historia z urodzinami ma niekończący się ciąg dalszy. Kto zgadnie? Chyba nikt... bo to co się dzieje to przechodzi ludzkie pojęcie.
Wczoraj w godzinach pracy zadzwoniła do mnie jedna z mam jubilatek. Pomijając fakt, że nie wiedziała z kim rozmawia (chyba obdzwaniała wiele osób) po niedługim wstępie w klimacie, że jej córka nie bawi się byle czym, ma określony gust, wiele zabawek oddała bo nie są w jej stylu, zapytała czy złożę się z mamą X (którą ledwo znam!) na prezent i wierzcie mi, miała na myśli coś konkretnego, ale nie dokończyła. Powiedziałam grzecznie, że cały ten pomysł uważam za średni, że może i jest sensowny w gronie rodzinnym lub bliskich przyjaciół, ale my w większości jesteśmy dla siebie obcymi ludźmi i że cała ta akcja jest niezręczna... Na to ona co ma kupić Michałowi do 100 zł, bo chce spełnić jego marzenie (!). Ja na to znów, że od spełniania marzeń to my z M jesteśmy i, że generalnie nie przywiązujemy wagi do prezentów, że akcent w wyprawianiu urodzin kładziemy na zupełnie inne sprawy, a 100 zł to za dużo jak na okazję i okoliczności, na co ona, żebym wyluzowała, bo się z kimś złoży. Stanęło na tym, że odmówiłam udziału w urodzinach dziewczynek, przeprosiłam, że muszę wracać do pracy.
Dziś w szafce Miśka kolejne zaproszenie na tę imprezę, zmieniona jest data i miejsce
Cała reszta jak sądzę (lista) obowiązuje nadal, bo dziś dla odmiany zadzwoniła do mnie inna mama z zapytaniem co Misiowi kupić, bo ona jako mama córek się nie zna, a na moje j/w powiedziała "bo wie pani teraz to takie są oczekiwania..." i miałyśmy o czym rozmawiać przez wiele minut

Napisany przez: ziowik śro, 06 cze 2012 - 20:24

Asiu po prostu te panie są jakieś... nienormalne uśmiałam sie bardzo, aż powtórzyłam calą sytuacje Markowi i podzielił moje mega zdziwienie

Niedźwiadku - nie martw sie, na pewno ktoś po Ciebie przyjedzie będzie trzeba to podkradne komuś samochód albo poprosimy przecież Gruszkę.... prawda?

Jaaga - zdrowiej zdrowiej!!!! nie musze sie całować z Tobą, ale pogadać chętnie a jakże


rany, musze zacząć coś pakować, bo katastrofa jak jestem nieprzygotowana..
acha - wyjeżdżamy ok 7 (masakra....) wiec myśle że koło południa będziemy... tylko co z jedzeniem to nie wiem... zapomniałam że wszystko pozamykane.. no nic, coś wymyślimy przecież najwyżej zjemy staff grillowy czyli ketchup z papryką

Napisany przez: pomidorro śro, 06 cze 2012 - 23:22

aa..ja nie mam kaloszy dla dzieci
ziowik domek czy hotel masz?


nie wiem co wziąc, ale jesli wyszłaby taka sytuacja ze czegos potrzebujecie to dzwońcie
wyjeżdżamy w sobotę i mogłabym zahaczyć o sklep spożywczy, albo wziąć potrzebne z domu rzeczy
jak coś- to śmiało

Asiu brak słów...następnym razem zapraszaj tych " fajnieszych " gosci- którzy przyniosą fajny prezent bo potem dziecko będziesz miała niezadowolone ciekawe jak jubilatka się poczuje jka nie przyjdzie sporo dzieci

a mnie: ałła ..boli ząb, ten co Hanka go z główki wczoraj zaatakowała. Naprawdę boli ta dwójka boję się- bo on taki moooocno "łatany" że przez uderzenie nie doszło do uszkodzenia miazgi

Napisany przez: jaAga* czw, 07 cze 2012 - 00:09

Asiu Karinka jest już jak nówka sztuka, na buzi tylko parę strupków. Julia niestety na antybiotyku, ona nie radzi sobie tak dobrze jak młoda- ale już czuje się dużo lepiej. Ja też mogę już przełykać i wreszcie coś zjadłam .
Jestem w proszku, ciasto zagniotłam i poprasowałam ciuchy. Jeszcze muszę wydepilować nogi i może choć u stóp pomalować paznokcie . Pakować się będę dopiero jutro.

Historia z prezentami aż niewiarygodna, a skąd te mamy miały do Ciebieasiu nr telefonu?

Napisany przez: ziowik czw, 07 cze 2012 - 07:48

uff.. czekam na Gruszkę... zaspałam, pół godziny.. ale okazało sie że i Gruszka ma poślizg... ponad godzinny wiec zdążyłam i na forum tylko niewyspana jestem, bo wczoraj położyłam sie b. późno..

Justa jeśli dobrze zrozumiałam Ilę to jestem w hotelu, chociaż napisała że to pokój blisko stołówki wiec juz sama nie wiem szczerze powiedziawszy
jakby co to będziemy do Ciebie dzwonic ale w piątek otworzą sklepy wiec cos sie dokupi...

jak Gruszka zobaczy ile mam toreb to mnie wywali z samochodu spowrotem jakieś 2 mniej będą
no to... do zobaczenia na zlocie dziewczyny!!!!

Napisany przez: NiedĹşwiadek czw, 07 cze 2012 - 09:12

Szczęśliwej podróży!

Mój wyjazd stoi pod znakiem zapytania, Dawid wczoraj wieczorem zagorączkował. Nie wiem co z nim jest bo narzeka tylko na ból głowy. Dziś nie ma gorączki, nie wiem co będzie dalej...

Napisany przez: pomidorro czw, 07 cze 2012 - 10:55

nie no...
Niedżwidku- ja wierze , ze będzie ok. Przyjedziecie! kuruj dzisiaj Dawidka... jeszcze dwa dni....
Dla odmiany Ala się obudziła z lekkim kaszlem. Walczę. Głównie walczę o to, żeby Ala mogła skorzystać ze zlotu- bo ja i tak będę !
na razie wygląda to tylko na to, ze wczoraj zwyczajnie zmarzła.... a z tego to jeszcze u Ali nic się nie wykluło poważnego więc liczę że teraz tak będzie.

dziewczyny - szczęśliwej podróży i do zobaczenia!

Napisany przez: NiedĹşwiadek czw, 07 cze 2012 - 11:01

Wczoraj Dawidek był na wycieczce z p-kolem, może go przewiało...
eh, nie wiem, nie wiem.
Obecnie ma 38,2

Napisany przez: pomidorro czw, 07 cze 2012 - 11:07

Niedżwiadku- to jeszcze dwa dni, pogogoda była zmienna, nicy cieplo ale wiaterek nieprzyjemny. MAm nadzieję, ze jednak nic nie wykluje z tego.
A w razie czego nie mogłabyś przyjechać sama? bilety juz masz .

Napisany przez: jaAga* czw, 07 cze 2012 - 11:13

NiedĹşwiadku znam ten bĂłl i trzymam za Ciebie kciuki.
Jeszcze wczoraj obie z Julią miałyśmy gorączkę, tzn. Julia już tylko stan podgorączkowy ale jednak. Dziś już się postawiliśmy na nogi, ale torbę leków zabieram. Może skocz na jakiś dyżur lekarski niech go wprawne oko lekarza obejrzy.

Napisany przez: candace czw, 07 cze 2012 - 11:28

pomyślnej drogi!

dzwoniłyście do iwonki?

Napisany przez: pomidorro czw, 07 cze 2012 - 11:43

wczoraj z Iw rozmawiałam
Fi coraz lepiej ( tfu tfu)

Napisany przez: pomidorro czw, 07 cze 2012 - 18:59

NIedżwiadku i jak się czuje Dawid?

Napisany przez: NiedĹşwiadek czw, 07 cze 2012 - 19:38

Niestety wciąż gorączkuje...
Raczej nie przyjedziemy , bez niego nie polecę, bo sprawiłabym mu wielką przykrość, on tak czekał...

Napisany przez: jaAga* czw, 07 cze 2012 - 19:42

Niedźwiadku siedzimy tu z dziewczynami ucząc się do quizu o Mentaliście i czekamy na Was....mówią, że mają dużo syropu na gorączkę....Może mu przejdzie jeszcze, no kciuki trzymamy z całych sił. Jest ciepło, jak nie będzie się źle czuł to może rozważ jeszcze przylot...plisss, plisss.

Napisany przez: NiedĹşwiadek czw, 07 cze 2012 - 19:49

Dzięki dziewczęta! Może jutro będzie lepiej, dziwna ta jego choroba, bo on nie ma żadnych innych objawów...
Ale trzymajcie, trzymajcie leki, bo ja jakby co do samolotu wziąć nie mogę

Napisany przez: pomidorro czw, 07 cze 2012 - 20:05

Niedżwiadku- rozumiem, że sama nie chcesz przylecieć. Walcz.. a jutro do lekarza z samego rana. Ala czasmi tak ma, ze ma dwa dni gorączki i nic poza tym ( ew. lekki kaszelek) Jka będzie czysty osłuchowo i normalnie się bawił, zachowywał- proszę przyjeżdżcie...leki w domu mam, najwyżej aptekę zaliczymy ( mam niedaleko całodobową...damy radę!

Napisany przez: candace pią, 08 cze 2012 - 08:16

buu ja w pracy....
jeszcze sie zimno zrobiło. dobrze, że wczoraj na procesji było ciepło bo by dzieci zmarzły...

niedĹşwiadku-- trzymam kciuki za Dawida!

pomidorro- tfu tfu to super tfu tfu:-)) Tak bym go chciała wyściskać! jest w nim coś niesamowitego... a i iwonkę bym poprzytulała:-)) jak dzwonię to zawsze jakiś lekarz przylezie albo rehabilitacja..

juz mam stres przed wylotem z rodziną. 20 wylatujemy a ja panikuję...

Napisany przez: pomidorro pią, 08 cze 2012 - 09:17

Candance fajnie, że jedziesz! wypoczniecie, pozwiedzacie! I zdjęciami mam nadzieję nas rozpieścisz!
tra la la- Aguutka zapewne przyjedzie..mam nadzieję, ze DAwid z wrażenia nie za gorączkuje
Alicja się cieszy, ze jedzie... i tez juz dzisiaj nie kaszlała
Poszła do przedszkola dzisiaj, grupa łączona- w sumie ma byc 6 osób. Wcześniej ją dzisiaj odbiorę.

Napisany przez: candace pią, 08 cze 2012 - 13:57

pomidorrro-- liczę na ten odpoczynek i słońce:-))

Napisany przez: candace nie, 10 cze 2012 - 09:35

mieszkam przez tydzień u mamy i przypominam sobie plusy i minusy zycia na osiedlu. ech, dla dziecka to były same plusy:-))

Napisany przez: NiedĹşwiadek nie, 10 cze 2012 - 10:02

Ciekawa jestem waszych wrażeń, zdjęć i emocji! Żałuję, że ten niezawodny sposób lokomocji, akurat w moim przypadku tak zawiódł
Może za rok uda się na cały zlot przyjechać, w końcu teraz będę mieć całkiem przyjemną w kwestii wolnego pracę

Napisany przez: ziowik nie, 10 cze 2012 - 18:38

wróciłam do domu...


Niedźwiadku tak strasznie mi było przykro że nie udało sie Wam przyjechać..... bardzo żałuje, mam nadzieje że uda nam sie mimo to kiedyś spotkac... a było już tak blisko... mam nadzieje że Dawidek czuje sie już lepiej..

Gruszko dzięki Ci za podróż, towarzystwo.. i w ogóle za wsyzstko super babka jesteś... i.... no

Justa dzięki i Wam, że przyjechaliście świetnie było Was znowu zobaczyć Hanka jest świetna Alicja oczywiście też fajna dziewczynka, ale to już dawno wiedziałam

Myla dzięki Ci wielkie za tych kilka dni za ogół i całokształt że mogłam pogadac, że mogłam dziecie podrzucić, że sie rozumiałysmy i za quiz

Jaaga i Wam oczywiście też dzięki za ciepłe przyjęcie jak zwykle może uda sie faktycznie zajechać do Zamościa

ee... no.. chyba o nikim nie zapomniałam


tzn dla całej reszty to podziękowania gdzie indziej


kurcze, fajna z nas grupa
no nie?

dobra spadam bo M oczywiście już skomentował że ledwie przyjechałam a już siedze przy komputerze

Napisany przez: myla nie, 10 cze 2012 - 19:20

my tez w domu, ba nawet dzieci już śpią

Michaś był przeszczęśliwy że Oliwka wróciła, ściskali się dobre 10 minut, dopiero potem zaczęli się kłucić .... Ł stwierdził że mogłyśmy jeszcze zostać, bo jak nas nie było to przynajmniej był spokój czyt. kłótnia o zabawkę... ale do rzeczy

żeby się nie powtarzać to napiszę że jestem baaaaaaaaaaaaaaaaardzo szczęśliwa ze mogłam się z Wami spotkac, pogadać, pożalić i wyściskać kazda z osobna

Ziowik ciesze się że byłysmy razem w pokoju, było sympatycznie, mam nadzieję ze za bardzo nie przeszkadzałyśmy, dziękuje za to ze brałaś pod swoje skrzydła Oliwkę, za wspólne pogaduchy, śniadania i oczekiwania na wolna toaletę ( mam nadzieję że kiedyś mi wybaczysz ta rozmową telefoniczną w łazience )

Gruszka Tobie jestem niezmiernie wdzięczna za podwózkę, za ploty, za udostępnienie werandy, za pysznego drinka, za to ze chociaż trochę mogłam się przed Tobą "otworzyć"

jaAga jesteś wspaniała kobietą, męża masz super... dziękuje Ci za przyganięcie i zaopiekowanie się Oliwka podczas ulewy, za wspólne rozmowy, za pogaduchy na werandzie, no i oczywiście za pyszna kolację którą wyżarłam Maricinowi

justa ( dla mnie zawsze będziesz justą ) bardzo się cieszę że z nami zamieszkałaś.... Tobie w szczególności dziękuję za rozmowę na ławeczce jaAgii i przy trzepakach? i zarazem przepraszam że wpadłam na pomysł z przewrotami..... cieszę się że w tym roku zamieniłyśmy więcej niż jedno zdanie

Silije dziękuje za wspólną podróż, mam nadzieję że nie byłyśmy za bardzo uciążliwe... bardzo się cieszę że razem odbyłyśmy tę podróż

Niedźwiadku Tobie nie podziękuje a tak serio to szkoda że nie udało Wam się dotrzec, ale z drugiej strony to nawet dobrze bo nasze dziewczyny pozabijałyby się o Dawidka, a tak to przynajmniej krew się nie polała

Mgiełko jesli tu zaglądniesz Tobie dziekuję za gorace pozdrowienia które przekazałas Nam przez justę

a teraz moje kochane prosze Was byście mnie motywowały bym za rok mogła znów Was spotkać

Napisany przez: pomidorro nie, 10 cze 2012 - 20:19

było fajnie
Gruszka- no w końcu udało nam sie pogadać! i z Myla też zupełnie mnie zaskoczyłaś...booosko wyglądasz, taka fajna ciepła babka z Ciebie.
Ziowiczku mam nadzieję, ze następnym razem uda się więcej czasu spędzić....JaAga bałam się Ciebie zupełnie niepotrzebnie.
jestem pod wrażeniem Twojej pamięci do szczegółów

Aguutko żal mi bardzo, ze się nie udało. Tak się ucieszyłam , że przyjedziesz! Normalnie łezka mi się zakręciła...M. był gotowy o każdej porze dnia i nocy jechac po Ciebie- bo widział jak mi zależało na spotkaniu z Tobą

myslę, ze za rok poczuję sie całkowicie swobodnie tym razem na grilla i następny dzień cały- bo jednak wymęczone byłyscie po poprzednim dniu. Mam nadzieje, że nie przeszkadzałam za bardzo.... wpraszając się na kawkę, czy nie pozwalając Gruszce iśc o normalnej porze spać.
Najbardziej mi się podobały wieczorne gry- i mimo, ze nie brałam udział w mafii ( ze względu na to że nie znałam nicków dziewczyn a nie chciałam tak palcem pokazywać ) świetnie się bawiłam..i od dzisiaj tą gre nazywam " zabić szeryfa "
Myla- wczoraj wieczorem już Alicja robiła fikołki Monte ją asekurowała... zadowolona z siebie Ala bardzo jest, że umie..ja to troszkę przewrażliwiona bo jej ten staw łokciowy wypada Dobrze, ze Marcin Hankę zabrał- bo dopiero pokazałaby swoje mozliwosci- ona nawet nie zdążyła się w połowie rozkręcić....
a wtedy to nawet 5 minut spokoju bym nie miała.

Alicja tez z Hanką na dworcu ściskały się jakby rok się nie widziały. Ala padła po 18 spi.... cały czas żałowała, ze musi już jechać.

Napisany przez: Gruszka nie, 10 cze 2012 - 20:19

Cześć babeczki

ale było super cieszę się, że "zaliczyłam" tyle atrakcji, bo w zeszłym roku to raczej niewiele skorzystałam.

Jesteście wszystkie super - każda na swój własny sposób.
Ziowik - dzięki za podróż i wybacz, jesli jechałam za szybko lub jechałyśmy prosto na TIRa podczas wyprzedzania - no czasem trzeba dzięki też za wysłuchanie mojego łzawego wystąpienia... i za pasjonującą, chyba ze 2-godzinna rozgrywkę w Weto.

Myluś, norrrmalnie, Ty to jesteś taka babka, że koniec świata. Super mi się z Tobą spędzało czas mimo, że jesteś niemal moim przeciwieństwem. Ale masz takie ciepełko i taki optymizm i taka jesteś wesoła, że na samą myśl mi się gęba uśmiecha dzięki za towarzystwo przy piwku, przy podglądaniu weglowych rysowników i grillowe obżarstwo zresztą - co Ci miałam powiedzieć, to Ci powiedziałam na werandzie chyba tylko nie wyznałam, że mi się podobasz

Justa, wiesz, że Ciebie kocham od dawna dzięki za nocną pogawędkę o życiu i śmierci, za wypaloną paczkę fajek, na które dziś nie mogłam patrzec fajnie, że było trochę czasu, żeby pogadac też o malowaniu i werniksach i takich tam. I obiecuje, że wpadnę do Warszawy na jakieś dodatkowe szaleństwa.

Jaaga, no z Toba to ja się już spotykam jak z siostrą fajnie, że nasza dzieciarnia też się lubi (zazwyczaj) i że zajmują się sobą. Dzięki za towarzystwo i za wszystko wszystko. Szkoda, że nie mogłyśmy się natrąbić tak, jak to planowałam Noi 2KC wrócił ze mną do Krakowa ale co sie odwlecze to nie uciecze.

Silije, fajnie było z Tobą pogadać choć przez te krótkie chwile. POdziwiam Cię za optymizm i jesteś naprawde twardą babką. Bardzo Ci kibicuje i trzymam kciuki za to, żeby bessa się skończyła. I dzięki za próby wytłumaczenia tumanom o co kaman w tej grze

I fajnie było CIę ponownie zobaczyć, Kalarepko zbyt krótko to Puerto Rico trwało, no ale do trzech razy sztuka .

Zgrywam fotki i zaraz je wrzuce gdzieś

jutro będę siedzieć w domu (mam jeszcze 1 dzień urlopu ),będę przeżywać i może malnę coiś

Napisany przez: pomidorro nie, 10 cze 2012 - 20:26

Gruszka- ja to nie musze Ci pisać, że miłość Twa odwzajemniam

przyjemnie bylo patrzeć na dziewczyny, które się bawiły ze sobą..ALa się w miarę szybko wpasowała w towarzystwo wszystkich dzieci. odważna się zrobiła.
Z jednym dzieckiem to jakby bez dzieci a i dziękuję za popilnowanie śpiącej Ali, Myla- za nakrywanie, poprawianie jej żeby nie spadła:)

teraz to rzez nastepne 5 stron będziemy słodzić, opowiadać aż Aguutka i reszta dziewczyn stwierdzi- ze choćby piechotą- ale na zlot dotrą

Napisany przez: myla nie, 10 cze 2012 - 20:27

dziewczyny no ja Was proszę chyba mnie z kimś mylicie

Gruszka już nie mogę się doczekac zdjęć z twojego tel.... poprosze wszystkie na maila

Napisany przez: NiedĹşwiadek nie, 10 cze 2012 - 20:27

No ciężko, ciężko to wszystko czytać, jeszcze dobijcie mnie zdjęciami

Justa wiesz, wierzę, że sobie to odbijemy (przynajmniej tę Tawernę wieczorną ), na pewno będę chciała przylecieć z Dawidkiem do W-wy, bo przecież jego rozczarowanie było ogromne i ma obiecane chłopak! Myślę, że jesień to najbardziej możliwy czas, więc szykuj te sałatki, szykuj!

Michałek od wczoraj b. wysoko gorączkuje, więc to wirus jednak jakiś parszywy był- widocznie tak miało być!


A na zlot za rok, to na pewno juĹź nie samolotem

Napisany przez: pomidorro nie, 10 cze 2012 - 20:41

Gruszka a wiesz co M. powiedzial o Tobie?: fajna babka, była tak samo ubrana jak na poprzdnim zlocie ( koszulka)
no niiiie wieeeem czy Cię zaproszę
Ale mam plan o ile małzon sie zgodzi, żeby się spotkac w Warszawie u mnie... np. z najstarszymi dziećmi ( a męża wyślę z Hanką do babci ) na 46 metrach na podłodze sporo osób wejdzie...

Napisany przez: Gruszka nie, 10 cze 2012 - 20:54

CYTAT(pomidorro @ Sun, 10 Jun 2012 - 21:41)

Gruszka a wiesz co M. powiedzial o Tobie?: fajna babka, była tak samo ubrana jak na poprzdnim zlocie ( koszulka)

Napisany przez: jaAga* nie, 10 cze 2012 - 20:59

Hej dziewczynki!
Przespałam całą powrotną drogę, bo jednak chodzenie spać jak już świta kilka dni z rzędu nie służy takim staruszkom jak ja , obiad u mamy zjedzony ale czas na kompa znalazłam dopiero teraz.
Najpierw zacznę od tego, że mam jakiś niedosyt, chyba za krótko trwał zlot, czuję, że nie pogadałam z wszystkim z którymni chciałam i o wszystkim o czym chciałam. Wogólę myślę, że byłam jakaś rozkojarzona z lekka . I jeszcze Myla potwierdziła moje obawy - że jednak jestem trochę straszna i można się mnie bać...why????? .
Bardzo żałuję, że nie było Niedźwiadka bo czuję przez skórę, że byśmy się "polubiły". Musimy się jakoś spotkać w końcu...normalnie chyba do tej Warszawy przyjadę jak się będziesz wybierać. I cieszę się przeogromnie z Twojej zmiany pracy.
A teraz podziękuję Wam za przemile spędzony czas: Ziowikowi, Gruszce, Myli, Juście, Silije, Kalarepie-jesteście wspaniałe, o czym wiedziałam już wcześniej a teraz przekonałam się o tym ponownie. Pewnie więcej rozpiszę się z podziękowaniowym wątku (narazie jestem zdołowana, że to już koniec....że jutro już szara rzeczywistość).
Niedżwiadkowi też dziękuję za rozmowy ....telefoniczne.

Wogóle to takie dla mnie dziwne, że osoby które znam tylko z neta można traktować jak przyjaciół, tak dobrze się z nimi czuć, tęsknić za nimi jak traci się z ich oczu. To prawie jak magia "My Little Pony" .
No i ponawiam swoje zaproszenia do mnie....nie wyobrażam sobie czekania cały rok na kolejne spotkanie!

No i najważniejsze- OGROMNIE WAM DZIĘKUJĘ za tak wspaniałą organizację urodzin Kariny. Było super, Karina przeszczęśliwa, tort pyszny, prezenty wspaniałe!

Napisany przez: Gruszka nie, 10 cze 2012 - 21:14

No to lecimy najlepsze foty z mojej komĂłry

TrĂłjka drombo :



i z tyłu z arcydziełami na głowach popełnionymi w całości przez Mylę!



Juliowe włosy:





Pierwszy kibic RP :



Burmuszka Oliwia:



Laski:



Śpiewaczki z Zamościa



Grupowo na urodzinach Karinki:



Seria ujęć z pełną buzią

Justa:



Myla:



Ziowik - ale już przełknęła



Odpakowywanie prezentów z ciocią Jaagą



Państwo Pomidory z młodszą latoroślą:



Torturowanie dzieci w wykonaniu Myli - torturowana: Alicja



Wynik tortur



Jaaga i jakiś facet



No comments

Napisany przez: pomidorro nie, 10 cze 2012 - 21:36

buu..a kiedy te ostatnie zdjęcia były robione że Ali nie ma do kompletu?

Napisany przez: Gruszka nie, 10 cze 2012 - 22:26

Justa, Ala jest na pewno w tym aparacie Kaelsy - to Jaaga musi nam wystawić te fotki gdzieś w sieci - bo je chyba zgrała na swojego laptopa. Na pewno Ala tam jest!

Napisany przez: pomidorro nie, 10 cze 2012 - 22:30

Gruszka miałyśmy wszystkie wymalowane dziewczyny "cyknąć"
jaAga [prześlesz mi jakoś zdjęcia? obejrzę i ze 3 wywolam , albo ściągnę

Napisany przez: Gruszka nie, 10 cze 2012 - 22:33

No to może na tamtym są wszystkie.... kurde, wydaje mi się, że robiłyśmy takie, ale teraz to już nie wiem. Bateria padła w tamtym aparacie i potem robiłam te moją komórką. Jaaga musi nam dac te foty!

Napisany przez: asia_b nie, 10 cze 2012 - 23:10

Kapitalne zdjęcia!!!
Fajnie, że wszystko się udało i świetnie się bawiłyście.
Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swego grona za rok, jeśli się odważę
Na początek... do Warszawy wybieram się we wrześniu.

Napisany przez: jaAga* nie, 10 cze 2012 - 23:24

Ja nie mam wszystkich zdjęć Kaelsy, tylko te co oglądałyście u mnie. Tam na pewno nie ma wszystkich dzieci razem, ale są zdjęcia Ali z malowaną twarzą. Nie umiem ładowawać na picassę, nawet nie mogę wejść na zdjęcia Gruszki (nie wiem czemu?). Mogę Wam to wysłać na płycie lub mailem...ale nie dziś, już dawno Karina powinna spać, a leży obok i czeka aż skończę z forum, a ja wciąż czytam....
Jutro wrzucę jakieś zdjęcia przez fotosika.
Asiu_b jasne Ĺźe przygarniemy!

Napisany przez: Gruszka nie, 10 cze 2012 - 23:40

Jaaga, podeśłij jeszcze raz Twojego maila - już chyba wiem, czemu nie widzisz moich fot

a masz w ogóle konto na Google? (w senise Gmail-a na przykład?)

Napisany przez: myla pon, 11 cze 2012 - 08:17

Gruszka tez nie moge wejść na podany przez Ciebie link

jaAga dlaczego uważasz że jesteś straszna i nalezy się Ciebie bać? dałam Ci jakies znaki byś tak myslała? ja się Ciebie wcale nie bałam

Napisany przez: candace pon, 11 cze 2012 - 08:22

normalnie nie powinnam teraz wchodzic na forum.... buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu

Napisany przez: jaAga* pon, 11 cze 2012 - 09:08

CYTAT(myla @ Mon, 11 Jun 2012 - 08:17)

Napisany przez: pomidorro pon, 11 cze 2012 - 09:15

JaAga nie ...nie złe wrażenie robisz na forum tylko irracjonalnie jakos tak czułam respekt, strach że jakąś głupotę walnę przy Tobie... może dlatego że chciałam żebyś mnie polubiła?
no nie wiem czemu- bez sensu to było

w sumie bardzo żałuję, ze na tak krótko przyjechałam, zdecydowanie wiecej zdań wymieniłam z forumkami niż w tamtym roku. Ale i tak za mało.

edit: Asia_b- fajnie by było jakby za rok udało się Ci pojechac. ) Candace szkoda, ze Cię nie było

Ala wczoraj zasnęła po 18 ( chwilkę) i wstała o 7 rano...tak zmęczona była!

Napisany przez: pati.n pon, 11 cze 2012 - 10:00

Dziewczyny widze, że zabawa była super Fotki świetne
A fryzury Myla robi boskie. WIka była by zachwycona, mi takie ni w zab nie wychodza

Napisany przez: NiedĹşwiadek pon, 11 cze 2012 - 10:10

Myla ale mi się podobasz w tej fryzurze! Pięknie wyglądasz
Fryzury dziewczynkom zrobiłaś zawodowe!

Wszystkie Was fajnie zobaczyć i wszystkie jesteście piękne i bez problemu rozpoznałabym Was na żywo

jaAga a Ciebie czas w ogóle nie tyka może uda nam się kiedyś u Piśków spotkać gdy już dom wybudują? Fajnie by było!

Napisany przez: jaAga* pon, 11 cze 2012 - 10:31

To widzę, że tylko moje dziecko poszło wczoraj spać dopiero koło północy....ale spałyśmy wszystkie po drodze, no i te emocje które nami targały .
Justa przecież ja Cię juz od dawna bardzo, bardzo, bardzo lubię.
Ja byłam trochę śnięta przez chorobę i leki, choć i tak gadałam jak zakręcona (więc pomyślcie ile gadam jak nie jestem śnięta ). Przez antybiotyk nie mogłam podrinkować i tym samym odważyć się na śpiewanie podczas karaoke, ale Gruszka dzielnie śpiewała do 5 nad ranem...przynajmniej o takiej porze wrócił do domku mój mąż .
A wogólę twierdzę że Czerwcówki godnie reprezentowały nasz wątek i odegrały sporą role na zlocie . Ziowik zapadła wszystkim w pamięci z quizu o Mentaliście i z gryw Veto (wraz z Gruszką), Gruszka obstawiła karaoke , dzieki Myli poznałysmy Kaelsę (która już zaprosiła mnie na fb do znajomych ) na quizie też byłyśmy wszystkie, Mafię zaliczyłyśmy . Było git!

PS. Dziś musiałam Karince zapleść takiego "węża" na głowie, zdecydowanie nie wyszedł taki jak Mylowy, ale pani w przedszkolu i tak się zachwyciła .

PS2. W tym roku nie było tak wyraźnych podgrupek wśród naszych dzieci i uważam, że całkiem ładnie się wszystkie razem bawiły (bo same dziewczyny w sumie, Dominik nie dołączył), nauczyły się robic przewroty i większość czasu spędziły na drabinkach, opiekowały sobą itd. Czy ktos robił im tam zdjęcia???

Napisany przez: myla pon, 11 cze 2012 - 10:54

zdjęć na drabinkach nie mam
mam inne które za chwilę wkleję ale chciałam jeszcze dodać że Dominik bawił się z dziewczynkami, mam nawet takie zdjęcie

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl



piękne forumowiczki
https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

Napisany przez: jaAga* pon, 11 cze 2012 - 11:53

Dziewczyny wklejcie te zdjęcia na fotorelację w podforum zlotowym.

Napisany przez: myla pon, 11 cze 2012 - 12:29

jaAga ja więcej zdjęć nie mam więc tam mogę wkleic te na których jesteście plus moze ze 3 zdjęcia dzieci

Napisany przez: Gruszka pon, 11 cze 2012 - 12:53

Dobra,

ostatnie podejście.

Podaję link do zdjęć - skopiujcie sobie, bo zaraz go usunę.

Teraz wszystkie powinnyście móc do niego wejść.

Napisany przez: pomidorro pon, 11 cze 2012 - 13:06

ewentualnie za rok na dłużej się wybiorę..i poproszę jaAgę i Gruszkę żeby ze mną łaziły i zagadywały dziewczyny nie mogę sobie darować, ze znowu taka niemota byłam i się trzymałam na uboczu
Gruszka fajne zdjęcia...swoje muszę zrzucić- ciekawe czy coś tam jest. Ale na fotostory- nie mogę pztrzeć na siebie..boooosz...człowiek sobie mysli, ze nie jest tak źle a jak zobaczy zdjęcia masakra

Napisany przez: NiedĹşwiadek pon, 11 cze 2012 - 13:09

Justa toż Ty wyglądasz tak pięknie! Walnij się w łeb...wyglądasz zjawiskowo!

Napisany przez: myla pon, 11 cze 2012 - 13:20

Gruszka turban wyszedł Ci super.... do twarzy Ci

Napisany przez: Gruszka pon, 11 cze 2012 - 13:50

He he ale zrobiłam freestylowo kilka innych i wychodzą jeszcze lepiej - bo ten jest taki mocno okrągły

a zrobiłam sobie kucyka tak bardzo wysoko na czubku głowy - i na tym umotałam chustę w formie takiej tuby długiej i było jeszcze lepiej
pokażę jak mi sie uda powtórzyć ten wyczyn

Napisany przez: Gruszka pon, 11 cze 2012 - 19:54

Fotki z drugiego aparatu - Kaelsy:

































kurs motania turbana z Wiewi



Wiewi:

Napisany przez: pomidorro pon, 11 cze 2012 - 23:55

Gruszka Śpiący królewicz prosił, żeby nie wklejać jego zdjęć. Możesz usunąć zdjęcie?

dzisiaj zrobiłam turban z grubszej chusty- całkiem fajnie. Wklej zdjęcia swoich "zamotań" z instrukcją

Napisany przez: jaAga* wto, 12 cze 2012 - 09:50

Ja jednak mam parę zdjęć w aparacie, wieczorem postaram się je wrzucić.

Napisany przez: myla wto, 12 cze 2012 - 10:06

justa no to poprosze zdjęcie w turbanie no i te co robiłas na zlocie

jaAga w takim razie czekamy do wieczora

wiecie co dla mnie ten zlot był z krótki... co powiecie żeby zrobić czerwcówkowy mini zlot?

Napisany przez: pomidorro wto, 12 cze 2012 - 10:19

Myla- świetny pomysł...dawno juz myślałam o tym. Można by wybrać jakieś miejsce w Polsce

Napisany przez: myla wto, 12 cze 2012 - 10:23

no właśnie wybrac gdzieś pośrodku tak by wszystkie mogły byc obecne, gdzies gdzie sa fajne warunki ale w miarę tanio, gdzieś gdzie dzieci będa mogły szaleć

póki jeszcze jesteśmy tu gdzie jesteśmy ( wiecie o co mi chodzi - mówiłam Wam na zlocie ) to nie ma opcji, ale potem na tych 100m spotkamy się u mnie

Napisany przez: pati.n wto, 12 cze 2012 - 10:45

Mi tez sie pomysł podoba

Napisany przez: pomidorro wto, 12 cze 2012 - 10:48

Gruszka masz tą księżniczkę Celestie- masz ja mówiącą p Polsku? czy nie?
Ala się uparła i z wielkim oporem- ale chyba ja kupię...

Napisany przez: jaAga* wto, 12 cze 2012 - 10:53

Najtaniej to byłoby się wprosić do kogoś, ale nie ma chyba na naszym wątku kogoś kto dałby radę wszystkich pomieścić i jeszcze mieszka w miare po środku Polski;). Można też wybrac jakieś pole namiotowe.....
Ja jestem za. Moge nawet ułożyć pytania na quiz . Oczywiście tylko dotyczący naszego dłuuuugiego wątku .

Oczywiście powtarzam poraz enty, że zapraszam do Zamościa. W wakacje nigdzie nie wyjeżdżamy, więc można pomyśleć o obstawianiu chociaż weekendów. Jeśli byłyby chętne, to mogłabym wysłać Marcina na nocleg do swoich rodziców, Julię połozyć u cioci na górze i zostaje sporo miejsca do spania, zakładając że rozłożymy jakies materace to 4 forumki + dziecko mogę ugościć.
A wogóle Roztocze jest piękne, w takim Krasnobrodzie są i pola namiotowe i domki do wynajęcia (my wynajmujemy na 4 dni w lipcu w 8 osó -2 rodzinyb, ale po280 zł za dobę, więc wcale nie tak tanio).

Napisany przez: jaAga* wto, 12 cze 2012 - 10:55

CYTAT(pomidorro @ Tue, 12 Jun 2012 - 10:48)

Napisany przez: myla wto, 12 cze 2012 - 10:58

no tak najtaniej u którejś z Nas ale póki co może być pole namiotowe

to co bierzemy sie do roboty i szukamy fajnego, taniego miejsca w centrum Polski

Napisany przez: pomidorro wto, 12 cze 2012 - 11:05

JaAga uuu..po Polsku to te konie dużo droższe maaatko...kawałek plastiku i 110 zł ( ) fajne to to..dziewczynom się podobał ten kóń
wlaśnie sie zastanawiam jak zorganizować Ali urodziny. Bo w piątek będą- niestety chyba nie zrobię w przedszkolu ( tylko cukierki jakieś)...a w domu- nie bardzo mamy kogo zaprosić- a w sobotę mam jeszcze egzamin więc kicha z czasem... tort obowiażkowo musi być, ale oprócz tego fajnie by było jaby ktoś się zjawił i pobawił z solenizantką

co do mini zlotu- na początku trzeba wybrać rejon...w której części Polski. Mi wszystko jedno

Napisany przez: jaAga* wto, 12 cze 2012 - 11:07

Ale mini zlot robimy z całymi rodzinami, czy same z czerwcowymi dziećmi? To dość istotne, bo z mojej dziury nie wszędzie dojadę środkami komunikacji publicznej.

Napisany przez: pomidorro wto, 12 cze 2012 - 11:10

ja bym była za całymi rodzinami..niech się faceci też integrują

Napisany przez: myla wto, 12 cze 2012 - 11:11

hm... dobre pytanie... tak teraz patrzę na mapę i nawet jakbyśmy miały zrobić gdzies pośrodku to zawsze któraś będzie miała najdalej. Dla Warszawy, Krakowa, Zamosica, Wrocławia czy Gostynia pasowałyby okolice Łodzi ale to znów za daleko dla Szczecina

Napisany przez: NiedĹşwiadek wto, 12 cze 2012 - 11:12

Błagam Was weźcie pod uwagę, że my z Asią mieszkamy na końcu Polski!

Napisany przez: myla wto, 12 cze 2012 - 11:12

racja przecież wszystkie mamy po dwoje i więcej dzieci więc tatusiowie byliby bardzo pomocni gdy my będziemy zajęte

Napisany przez: NiedĹşwiadek wto, 12 cze 2012 - 11:13

To odnośnie Zamościa pisałam

Napisany przez: pati.n wto, 12 cze 2012 - 11:14

I nie za daleko od południa

Napisany przez: jaAga* wto, 12 cze 2012 - 11:19

Jak dla mnie okolice Łodzi mogą być . Możemy poprosić o Artemizję o pomoc, w końcu ona z Łodzi jest i dzieliłyśmy razem domek.

Napisany przez: pomidorro wto, 12 cze 2012 - 11:21

a Roztocze taaaakie piękne..kiedys tam wynajmowaliśmy domki- wyszło tanio i było bardzo przyjemnie.
Centrum Polski niestety nie nalezy do tanich Mazury- za daleko od gĂłr GĂłry- od Szczecina..
Niedżwiadku masz jakąś propozycję

Napisany przez: myla wto, 12 cze 2012 - 11:21

jesśli dziewczyny wyrażą zgodę na to okolice to popytaj proszę

Napisany przez: pomidorro wto, 12 cze 2012 - 11:23

ja się zgadzam na wszystko

Napisany przez: myla wto, 12 cze 2012 - 11:24

na wszystko powiadasz?

Napisany przez: pomidorro wto, 12 cze 2012 - 11:24

absolutnie na wszystko

Napisany przez: jaAga* wto, 12 cze 2012 - 11:25

Ja też. Ja tak bardzo chcę tego spotkania, że i do Szczecina bym pojechała .

Napisany przez: Gruszka wto, 12 cze 2012 - 11:28

CYTAT(pomidorro @ Tue, 12 Jun 2012 - 11:48)

Napisany przez: myla wto, 12 cze 2012 - 11:29

no dobra to 3 osoby chętne

czekamy za resztą zainteresowanych

Napisany przez: pati.n wto, 12 cze 2012 - 11:33

ja przyznam, Ĺźe to zalezy od miejsca i terminu, bo ja niestety niektĂłre weekendy w pracy

Napisany przez: myla wto, 12 cze 2012 - 11:37

Pati teraz mówimy o okolicach Łodzi, co do terminu to będziemy się umawiać

Napisany przez: jaAga* wto, 12 cze 2012 - 11:37

Boję się kogoś pominąć ale może spróbujmy najpierw ustalić wszystkie nasze forumowiczki, te które wogóle tu zaglądają jeszcze?
asia_b
Candace
Gruszka
Ifonka
jaaga
Justa (zmień w końcu ten nick )
Leilong
Kate_K
NiedĹşwiadek
Mgła
MylaPati n
Silije
Malus
Zadobra
Ziowik

Pogrubię chętne osoby.

Napisany przez: pomidorro wto, 12 cze 2012 - 11:40

JaAga jak juz ustalimy ile rodzin jest chętnych ( osób ) można szukać miejsca, które nas pomieści
a Lalicja tez nie chce zmienic, i Aguutka- wrócić do starego- to dlaczego ja?

Napisany przez: myla wto, 12 cze 2012 - 11:43

tak miejscem i terminem zajmiemy sie później, teraz ustalamy kto byłby chętny na wyjazd w okolice Łodzi ( no chyba że będę jakieś inne propozycje)

Napisany przez: Gruszka wto, 12 cze 2012 - 11:47

Ja za Łodzią jak najbardziej. To jak ja to i Ziowik sie załapie 3 godzinki w jedną stronę - bułka z masłem

Napisany przez: myla wto, 12 cze 2012 - 11:49

my jeździmy co miesiąc i mieścimy się w 4 godzinach

Napisany przez: NiedĹşwiadek wto, 12 cze 2012 - 12:10

Napisany przez: pomidorro wto, 12 cze 2012 - 12:15

Aguutko gratulacje! odpoczywaj i ciesz się latem

Napisany przez: myla wto, 12 cze 2012 - 12:25

Aguutko super że udało się bez żadnych problemów pożegnać tamtą firmę

Napisany przez: pati.n wto, 12 cze 2012 - 12:39

ja nie wiem, musze pomysleĹź wychodzi mi 7 godzin pociagiem

Napisany przez: myla wto, 12 cze 2012 - 12:41

Pati a gdzie Ty dokładnie mieszkasz?

Napisany przez: pati.n wto, 12 cze 2012 - 12:42

koło Katowic

Napisany przez: jaAga* wto, 12 cze 2012 - 12:43

Niedźwiadku ale pasuje Ci w wakacje czy ci nie pasuje, bo nie zrozumiałam....

Napisany przez: jaAga* wto, 12 cze 2012 - 12:44

Pati a nie moĹźecie przyjechac autem?

Napisany przez: myla wto, 12 cze 2012 - 12:46

Niedźwiadku jeśli nie w wakacje to później tez moze byc problem, bo będzie nowa praca i zapewne nie bedziesz chciała na samym poczatku brac urlopu

Pati wyznaczyłam trase od Katowic do łodzi i wychodzi mi 202 km... wydaje mi się że podróż mogłaby być trochę krótsza

Napisany przez: pati.n wto, 12 cze 2012 - 12:46

CYTAT(jaAga* @ Tue, 12 Jun 2012 - 13:44)

Napisany przez: NiedĹşwiadek wto, 12 cze 2012 - 12:46

wykasowałam bo jacyś obcy czytają i lepiej ugryźć się w zęby...

Napisany przez: NiedĹşwiadek wto, 12 cze 2012 - 12:47

no mi właśnie wakacje nie pasują, bo będziemy klepać bidę na jednej wypłacie

Napisany przez: pati.n wto, 12 cze 2012 - 12:55

hahaha, widze, że łatwo nie będzie
ja się chyba nie załpię, bo 16 i 23 czerwiec mam w pracy, 1 lipiec Młody ma urodziny, 07 lipca wyjeżdzamy na tydzień na wczasy

ale 23 mamy pierwszy dzien lata i duzo atrakcji dla dzieci, 22 ha i olbrzyyyymi plac zabaw i zaęcia fitness, to może po prostu wpadniecie do mnie do pracy

Napisany przez: jaAga* wto, 12 cze 2012 - 13:00

Niedźwiadku to dla Ciebie zrobimy ściepę, a po wakacjach nas spłacisz . Nie widzę innej opcji niż wakacje, niestety niektóre nasze dzieci chodzą do szkoły , no i wakacje to jednak większa gwarancja udanej pogody .
Pati a wybierałabyś się sama, męża nie mogłabyś namówić?

PS. 23 czerwca mam wesele na którym jestem świadkiem .

Napisany przez: pati.n wto, 12 cze 2012 - 13:00

CYTAT(jaAga* @ Tue, 12 Jun 2012 - 14:00)

Niedźwiadku to dla Ciebie zrobimy ściepę, a po wakacjach nas spłacisz . Nie widzę innej opcji niż wakacje, niestety niektóre nasze dzieci chodzą do szkoły , no i wakacje to jednak większa gwarancja udanej pogody .
Pati a wybierałabyś się sama, męża nie mogłabyś namówić?

Napisany przez: pomidorro wto, 12 cze 2012 - 13:03

jaAga to samo pomyślałam zrzuta kasy pożyczkowej "skok czerwcówek"

Napisany przez: myla wto, 12 cze 2012 - 13:04

jestem za

Napisany przez: jaAga* wto, 12 cze 2012 - 13:07

Pati u mojego męża zdiagnozowałam zespół aspergera , po nasiadówce na jednym ze zlotowych tarasów gdzie opisałam objawy nawet mi przytaknięto...a to dopiero aspołeczność- tylko że mój się kamufluje i wszyscy myslą, że on dusza towarzystwa.

Spróbuj go namówić, z mężem poprostu łatwiej się dostaniesz wszędzie i będzie kto miał popilnowac dzieci jakby co -ale bez męża też się da.

Napisany przez: myla wto, 12 cze 2012 - 13:09

Pati ja jak i mój mąż jesteśmy bardzo nieśmiali, Ł nawet bardziej ale mimo wszystko chcemy jechac, tzn Ł jeszcze nie wie że planuje, ale pozostańmy przy tym że chcemy

Napisany przez: pati.n wto, 12 cze 2012 - 13:10

jaaga zobacze jaki termin, chodziaz pewnie po 1 lipca bo EURO i ile wyniesie kwotowo, chetnie bym przyjechała

Napisany przez: NiedĹşwiadek wto, 12 cze 2012 - 13:10

SKOK czerwcówek- hahaha dobre, dobre! Kochane jesteście!
Mam nadzieję, że wypłacą mi tak jak powinni za czerwiec i może dam radę

Napisany przez: pati.n wto, 12 cze 2012 - 13:14

Rany siedzę i robię z pudełka po butach cud na cukierki- mam dość, zawsze byłam kiepska z prac plastycznych

Napisany przez: pomidorro wto, 12 cze 2012 - 13:21

właśnie się dowiedziałam , że za książki do przedszkola mam zapłacic prawie 100 zł + do angielskiego 50

Napisany przez: pati.n wto, 12 cze 2012 - 13:22

CYTAT(pomidorro @ Tue, 12 Jun 2012 - 14:21)

właśnie się dowiedziałam , że za książki do przedszkola mam zapłacic prawie 100 zł + do angielskiego 50

Napisany przez: Gruszka wto, 12 cze 2012 - 13:44

Pati, z Katowic do Łodzi jest 3:49 pociągiem... włąsnie patrzyłam na rozkład jazdy. Bez przesiadek - bezpośrednio to będziesz szybciej niż ja autem

Napisany przez: Gruszka wto, 12 cze 2012 - 13:46

Kurde, może zrobimy jakąś ankietę dotyczącą terminów? bo ja się napaliłam - a mam w Łodzi jeszcze moją najprawdziwszą przyjaciółkę i upiekłabym dwie pieczenie przy jednym ogniu! tylko musze wiedziec kiedy i urlop jakis zaklepać!

Napisany przez: pati.n wto, 12 cze 2012 - 13:51

CYTAT(Gruszka @ Tue, 12 Jun 2012 - 14:44)

Pati, z Katowic do Łodzi jest 3:49 pociągiem... włąsnie patrzyłam na rozkład jazdy. Bez przesiadek - bezpośrednio to będziesz szybciej niż ja autem

Napisany przez: Gruszka wto, 12 cze 2012 - 14:03

Z dziś:


i z weekendu - troche dłużej, ale nie ma tragedii:

Napisany przez: jaAga* wto, 12 cze 2012 - 15:38

To prosze zrobić ankietę.
U mnie odpada tylko 16-22 lipca, bo wtedy mamy gości i jedziemy z nimi do Krasnobrodu. W inne weekendy nie mam planów, mogę do tego dokoptowac jakis piątkowy czy poniedziałkowy urlop, żeby było więcej czasu na zlotowanie.

Napisany przez: asia_b wto, 12 cze 2012 - 16:07

Ja też się chętnie (i to jak!!!) spotkam, najchętniej bez męża i dzieci
Nie mogę 19-25.07 oraz w czasie Woodstock'u kiedykolwiek to wypada.
Do Łodzi trochę daleko... ale jeśli z Aguutką to jakoś dojadę jak będzie trzeba.

Napisany przez: zadobra wto, 12 cze 2012 - 18:51

No nie Dziewczeta, ale sie dzieje

Ja jestem za, terminy mam jak narazie wszystkie wolne:) Tylko wybaczcie prosze, mam okropne wspomnienia z Łodzia zwiazane, ale wiem ze wszystkim sie nie dogodzi:)

Chcialam jeszcze napisac, ze wszystkie (dorosle i te male/mali) jestescie zachwycajacy:) Justa, wybacz prosze, ale jestem pod ogromnym urokiem Twojej urody:) I fryzura mi sie podoba, uwielbiam takie grzywki:)

Nawet nie wiecie jak bardzo chcialabym sie z Wami spotkac....

Napisany przez: ifonka wto, 12 cze 2012 - 18:59

ja słabo jestem aktywna ale do Łodzi mam 40 minut samochodem więc już przebieram nogami.
jak tylko jeszcze mnie przyjmiecie to z przyjemnosćią

Napisany przez: pomidorro wto, 12 cze 2012 - 19:42

ale super- coraz więcej nas mi tylko nie pasuje od 1 do 9 lipca...

Napisany przez: jaAga* wto, 12 cze 2012 - 20:08

W takim razie pozostają nam terminy czerwcowe (co pewnie mało realne ).
od 26 lipca do 1 sierpnia. (Weekend wypada 28-29 lipca)
Oraz cały sierpień po 4 (2-4.08 wyczytałam, że jest Woodstok ).
To kiedy?
Ifonko skoro masz niedaleko, to może mogłabyś poszukać czegoś sprawdzonego..... Najlepiej jakby były tam i domki(albo agroturystyka) i pole namiotowe z placem zabaw koniecznie i miejscem na ognisko .

Napisany przez: jaAga* wto, 12 cze 2012 - 20:27

Kilka moich zdjęć:
https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl
Prawie wszystkie zlotowe czerwcówki - zabrakło mam chłopców .
https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

Napisany przez: malus wto, 12 cze 2012 - 20:40

Jaaga dziękuję, że o mnie pamiętasz. Chętnie bym się z wami spotkała, ale większość wakacji mam już zaplanowane. Początek lipca - urlop, a potem mamy oddanie roboty = kocioł (taka specyfika zawodu, że najwięcej pracy latem). W międzyczasie mamy jeszcze jeździć z Grzesiem do B-stoku na wizyty kontrolne. Nie chcę ich odkładać, bo trudno potem o jakiś bliski termin.
Poza tym, jestem chyba jednak dość zakompleksiona i trochę bałabym się spotkania z wami, chociaż widać, ze równe z was babki. Bałabym się raczej swojego zachowania

A poza tym (uwaga, uwaga) jestem w ciąży, a ciąża strasznie mnie rozleniwia czasem nie mam ochoty wyjść z domu po chleb.

Napisany przez: pomidorro wto, 12 cze 2012 - 20:43

malus gratulacje!!!!!
zastanów sie jeszcze- bo większość z nas nieśmiałych jest..a juz tyle ze soba piszemy , ze po pierwszym wieczorze lody zostałyby przełamane ( przynajmniej mam taką nadzieję )

Napisany przez: jaAga* wto, 12 cze 2012 - 20:52

Malus gratulacje! Na jakim etapie ciąży jesteś?
Ja się cieszę, że nasze planowanie przywiało tu te dziewczyny które rzadko coś piszą.
Ja w sumie też jestem nieśmiała ale rodzina zlotowa to trochę jak rodzina i starałam się gadać z kim się dało, czasem miałam wrażenie że się narzucam....
My się znamy tu tyle lat, że chyba nie ma co mieć kompleksów.

Napisany przez: candace wto, 12 cze 2012 - 21:20

ja mam ograniczony dostęp do netu..

ja mam urlop na początku sierpnia i będę wtedy niedaleko malus:-)) a niedawno myślałam, że do zajki napiszę)

chcę robić turbany!!

Napisany przez: jaAga* wto, 12 cze 2012 - 21:39

Gruszka zorganizuje warsztaty turbanowe .

Napisany przez: NiedĹşwiadek wto, 12 cze 2012 - 21:45

A co Wy meczu nie ogladacie?

Napisany przez: pomidorro wto, 12 cze 2012 - 21:58

oglądamy
jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeesssssssssssssssssssttttttttttttttttttttttttttttttt gooooooolllllllllllllllllll

edit: sorki- poniosło mnie

Napisany przez: Gruszka wto, 12 cze 2012 - 22:09

Napisany przez: pomidorro wto, 12 cze 2012 - 22:16

Gruszka ten ostatni to miałaś opaskę pod spodem?
ja wczoraj wyszłam w turbanie do sklepu

Napisany przez: banshee wto, 12 cze 2012 - 22:19

Fajnie było was zobaczyć na zlotowych zdjęciach

Napisany przez: Gruszka wto, 12 cze 2012 - 22:30

CYTAT(pomidorro @ Tue, 12 Jun 2012 - 23:16)

Gruszka ten ostatni to miałaś opaskę pod spodem?
ja wczoraj wyszłam w turbanie do sklepu

Napisany przez: jaAga* wto, 12 cze 2012 - 22:38

I po meczu.....

Napisany przez: pomidorro wto, 12 cze 2012 - 22:54

JaAga źle nie jest. Piękna bramka była- ale mieliśmy niewykorzystane szanase
Gruszka nie mam zdjęcia

Napisany przez: pati.n śro, 13 cze 2012 - 09:20

CYTAT(malus @ Tue, 12 Jun 2012 - 21:40)

Poza tym, jestem chyba jednak dość zakompleksiona i trochę bałabym się spotkania z wami, chociaż widać, ze równe z was babki. Bałabym się raczej swojego zachowania

CYTAT(malus @ Tue, 12 Jun 2012 - 21:40)

A poza tym (uwaga, uwaga) jestem w ciąży, a ciąża strasznie mnie rozleniwia czasem nie mam ochoty wyjść z domu po chleb.

Napisany przez: Niedźwiadek śro, 13 cze 2012 - 09:24

Malus GRATULUJĘ!!!

Napisany przez: jaAga* śro, 13 cze 2012 - 09:25

Kamilko STO LAT!

My dziś urodziny w kulkolandi urządzamy dla dzieci z przedszkola, Karina kazała mi dzwonic po zlotowe koleżanki;)...to co za rok?

Napisany przez: Gruszka śro, 13 cze 2012 - 10:49

Malus, gratulacje

Ziowik, u nas znalazł sie ten konik mały i w samochodzie poduszka gwiazdka. Będziesz w weekend w domu?

Napisany przez: ziowik śro, 13 cze 2012 - 11:15

hej laseczki.... dzisiaj urodziny mojej pociechy... wczoraj robiłyśmy ciasteczka, potem wrzuce jakieś foty.. jak mi sie uda, nie chce mi sie siedziec przy tych zdjęciach.. ale coś sie postaram fajne pisaki z Oetkera kupilłam i malowaliśmy, Kacper zjadł połowe tego żelowego lukru oczywiście

a dzisiaj od rana zasuwam w kuchni i porządki robie, bo poza bandą dzieciaków będzie jeszcze zgraja rodziców i ich takoż trzeba jakos ugościć
musiałam wyperswadować niektóre koleżanki Kamilce, bo 5 plus ich dwoje w zupełności mi wystarczy... w weekend czeka nas zabawa w kulkolandzie dla rodziny - tylko 8 dzieci... i 20 doroslych... ech, to są uroki posiadania dużej rodziny.. zbankrutuje...

nastukałyście tych stron że hej.. zlotu sie Wam zachciewa??? obawiam sie że ze mną będzie problem... nie wiem dokładnie jak grafik mój wygląda, ale urlop mam w drugiej połowie sierpnia i w innym terminie to raczej krucho.. Markowi nawet nic nie mówie bo powie że jestem kompletnie nienormalna ale bardzo bym chciała znowu sie z Wami zobaczyć (z tymi z którymi sie już widziałam ) i z tymi których jeszcze nie widziałam of kors...
ja to sie w ogóle już nie boje, znam Was wszystkie, czuje sie jakbysmy sie znali całe wieki.. no bo w sumie tak jest.. wiec sie nie obawiam nikogo w sumie


aaa... i Malus - wielkie gratulacje!!! bardzo sie ciesze, coś wolniej nam idzie ostatnio przejmowanie tej "paleczki" przysłowiowej, ostatni był Wiktorek Kate, ale dajemy rade

Gruszka - kamień z serca. Kamilka jeszcze nie zauważyła jego braku bo ostatnio tylko Barbie i Zoobles, ale za dzień dwa byłby płacz niestety w ten weekend jestesmy na wiosce.. w następny będziemy, bo ja pracuje w sobote...

Napisany przez: Gruszka śro, 13 cze 2012 - 11:26

To daj znać kiedy będziesz w weekend to sie wybiorę z Emilą na spacer do rynku i Ci podrzucę.

Napisany przez: pati.n śro, 13 cze 2012 - 11:31

Wszystkieo naj dla Kamilii

Moje z racji wczorajszej całodniowej wycieczki, dzis dumnie pomaszerowało z pudełkiem ze słodyczami do przedszkola. Jak była wazna....

Napisany przez: pomidorro śro, 13 cze 2012 - 11:42

Żiowik wszystkiego naj dla Kamilki- udanej impezy urodzinowej i żebys się nie zmachała za bardzo
HAnka chora pada cały dzień a muszę iśc po Alę az mi żal Hani- bo maruda straszna..
Wczoraj zamiast się uczyc ostro kibicowałam- aż została mi pamiętka...
M. tak wrzasnął goool ( ten spalony ), ze mój kot ( który leżał mi na ręce-)tak wyrwał z przerażenia, ze zostawił mi piękne sznyty...
dobrze, ze kot leżał na mnie a nie obok Hani- bo najpierw mi się oberwało- a potem dopiero Hance ( skoczył jej na brzuch- i tez zostawił - na szczęście już delikatne ślady pazurów) Tylko Hanka sie przestraszyła bardzo- bo dopiero co mi zasnęła A ręka- boli mnie, zaognione rany szarpane

alez miałam dzisiaj koszmary- śnił mi się egzamin, i takie pytania były że nie znałam odpowiedzi na żadne..jak nie przysiądę ( a jutro wybywam na urodziny Filipa, w piątek urodziny Ali ) to będzie to proroczy sen... śniło mi się też , ża patrzyłam w lustro i miałam taaaaką obwisła skórę na twarzy ( jak mops pysk)

Napisany przez: myla śro, 13 cze 2012 - 12:14

Ziowik złóż Kamilce życzenia od nas... udanej imprezy

jaAga Wam tez Ĺźycze udanej imprezy

Malus gratuluje i życzę spokojnej ciąży

Justa ( wczoraj miałaś zmienić nick?) nie za ciekawa pamiątka z meczu, dobrze że z tym mopsem to tylko sen, bo daleko Ci jeszcze do obwisłej skóry .... a no i czekam na zdjęcie w turbanie

Gruszka we wszystkich splotach Ci do twarzy ale mnie najbardziej podoba się ten ostatni

no prosze ile dziewczyn od razu się odezwało w sprawie zlotu... ja tez bym była za drugą połowa sierpnia... z mam urlop wtedy wiec nie musiałabym w pracy kombinowac.... lipiec odpada całkowicie

Oliwka urodziny ma 23 wiec w piątek zaniesie do przedszkola cukierki, w sobotę imprezka dla rodziny, w niedziele idziemy na chrzciny a w poniedziałek wybywamy na tydzień nad morze... tak wiec czasu na jakieś imprezy dla dzieci brak

Napisany przez: jaAga* śro, 13 cze 2012 - 12:35

No to może ustalmy ten sierpień, co? Komu nie pasuje druga połowa sierpnia?
Tylko to strasznie długo i jak ja się tego nie bede mogła doczekać.
Gruszko Ty obiecałaś, więc wcześniej musisz mnie odwiedzić. A może uda mi się wyskoczyć do Warszawy to odwiedzę Justę.

Napisany przez: myla śro, 13 cze 2012 - 12:39

ja od 20 sierpnia jestem do dyspozycji

Napisany przez: pati.n śro, 13 cze 2012 - 12:47

ja mam 16-24 sierpien urlop to chetnie

Napisany przez: pomidorro śro, 13 cze 2012 - 12:58

jaAga zapraszam Gruszka- wlaśnie mi obiecała odwiedziny...a jak się nie zbierze to ja się zbiorę z Alicja pociągiem
sierpień ok..mamy miec urlop- ale kiedy to nie wiem. Urlop dostosuje się do zlotu

Napisany przez: myla śro, 13 cze 2012 - 13:02

no super 4 sztuki juz są

Napisany przez: jaAga* śro, 13 cze 2012 - 13:09

Ja też planowałam jakiś krótki urlopik po 20 sierpnia, więc dobrze się składa. Tylko jeśli miałabym jechać z cała rodziną to niestety tylko weekend wchodzi w grę, bo mój mąż ma urlop od 16.07 do 05.08 i na więcej już nie ma szans.
Taki weekendowy sierpniowy termin to 24-26 sierpień np.

Napisany przez: pati.n śro, 13 cze 2012 - 13:30

Bosz na 3 dni młodego samego nie zostawię, czyli skończę z dwójka sama w pociagu pewnie - no cóz hardcore się zapowiada

Napisany przez: candace śro, 13 cze 2012 - 18:11

mnie druga połowa sierpnia pasuje

chcę robić turbany , a nawet nie wiem z czego:-)

pomidorro-- nie zdazyłam nic Filipkowi kupić a dzisiaj Iwonka mi opowiadała o torcie. kurcze, nie moge nigdy spokojnie porozmawiać bo albo praca albo coś w domu...
mam wrażenie, że jak u nich byłam to stan Fila był chyba najgorszy jeśli chodzi o bodźce i napady... mam nadzieje, że dobre lekarstwo dobrali...
Ucałuj Iwonkę i Filipka. przeproś za brak prezentu:-((( odbiję to po powrocie ...

Napisany przez: Silije śro, 13 cze 2012 - 18:22

Już chciałam krzyczeć że nie ma nas na żadnych zlotowych zdjęciach, ale znalazłam Dominika wciśniętego w bok na jednym

Napisany przez: ziowik czw, 14 cze 2012 - 09:31

oj tam nie ma Silije.. jesteś nawet i Ty na jakimś zdjęciu a Dominik to biegał jak z piórek i ciężko było go gdziekolwiek złapać

Jaaga - do sierpnia jeszcze tylko miesiąc z hakiem, wiec wydaje Ci sie że daleko.. pomyśl że nastepny zlot będzie dopiero za rok, to jest dopiero czekanie.. kurcze, tydzień temu jechałyśmy z Gruszką na zlot, a tu już po wszystkim....

wczorajsza impreza bardzo sie udała, ale wykończyła mnie kompletnie.. dzieciaki zawaliły zabawkami kilka pomieszczeń, dobrze że zdążyłam zamknąć na klucz nasz pokój, bo już czuje że byłoby cienko...
impreza skończyła sie po 19, wiec dość nawet, sprzątanie skończyła o 21.. dzieciaki padły przed 22, ja chyba troche wcześniej a dzisiaj zaspałam
tort oczywiście jak to zwykle smakował rodzicom, a dzieciaki podziubały standard...
ciasteczek mi została cała masa, będzie na sobotę..
dzisiaj przyjeżdża jeszcze moja przyjaciółka z dwójką dzieci i druga z jednym.. i poza sobotą to by było na tyle..


Pati co Ty sie tak upierasz przy tym pociągu?? przecież jeździsz samochodem, sprawdzasz trase i dawaj.. jak Mąż nie chce z Tobą jechac to niech sie pocałuje w nos i siedzi w domu bez auta
ja mam sto razy krócej od Ciebie prawk, dopiero co zaczynam jeździć, z dzieciakami sama to też dopiero sie rozkręcam, ale do sierpnia to sie na tyle podszkole że dam rade... bo z Gruszką to już sie chyba nie zmieścimy
poza tym Silije jechała tyle godzin pociągiem z 3 dzieci i dała radę to i Ty dasz, nie łam sie

Napisany przez: NiedĹşwiadek czw, 14 cze 2012 - 09:59

póki co nie deklaruję się, bo przede mną wielka niewiadoma
20 sierpnia zaczynam szkolenie, no ale jakby to miał być weekend to dałabym radę, no ale bez deklaracji póki co, muszę wiedzieć ile dokładnie wszystko kosztować będzie.

Napisany przez: pati.n czw, 14 cze 2012 - 10:15

CYTAT(ziowik @ Thu, 14 Jun 2012 - 10:31)

Pati co Ty sie tak upierasz przy tym pociągu?? przecież jeździsz samochodem, sprawdzasz trase i dawaj.. jak Mąż nie chce z Tobą jechac to niech sie pocałuje w nos i siedzi w domu bez auta
ja mam sto razy krócej od Ciebie prawk, dopiero co zaczynam jeździć, z dzieciakami sama to też dopiero sie rozkręcam, ale do sierpnia to sie na tyle podszkole że dam rade... bo z Gruszką to już sie chyba nie zmieścimy
poza tym Silije jechała tyle godzin pociągiem z 3 dzieci i dała radę to i Ty dasz, nie łam sie

Napisany przez: ziowik czw, 14 cze 2012 - 10:16

słuchajcie, wymyślcie jakieś miejsce, niech ktoś kto ma czas... (czyli kto ) spróbuje jakąś fajną lokalizacje znaleźć.... wiadomo że nie dogodzimy każdemu, bo w końcu musielibysmy sie na księzycu spotkać żeby każdy miał równie daleko
a na deklaracje przyjdzie czas.. ja nie wiem co będzie w sierpniu.. teraz nie mam kasy, zastanawiam sie jak dotrwamy do końca miesiąca i mam nadzieje że M dostanie zapłate za robote którą zrobił, bo taka była umowa, ale kasy ciągle niet.. a tu urodziny Kamilki... nie kupuje jej w końcu żadnego prezentu chyba, dostanie fure, a my i tak popłyniemy na tych imprezach.. życzenia wczoraj rano jej składałam raz, przy okazji sobotniej imprezy będzie znowu okazja..

kurcze, leje jak z cebra a ja musze iśc zamówić tort dla Kamilki na sobote....

Napisany przez: pati.n czw, 14 cze 2012 - 10:20

Mi toricki robi cioicia - najpyszniejsze na świecie, chodziaż nie tak dekoracyjne jak te z cukierni

Napisany przez: ziowik czw, 14 cze 2012 - 10:21

no to jak ma swoje auto to w ogóle nie ma o czym gadac.. nie mówiąc już o tym że może by sie z Wami wybrał przecież część dziewczyn pewnie przyjedzie z mężami..

ja tak jak mówie jak będzie bliżej wiadomo gdzie i za ile i jak będe mieć grafik z urlopem to powoli moge sie przymierzać do czegoś.. a na razie to takie gdybanie nam pozostaje..

Napisany przez: pati.n czw, 14 cze 2012 - 10:27

CYTAT(ziowik @ Thu, 14 Jun 2012 - 11:21)

no to jak ma swoje auto to w ogóle nie ma o czym gadac.. nie mówiąc już o tym że może by sie z Wami wybrał przecież część dziewczyn pewnie przyjedzie z mężami..

ja tak jak mówie jak będzie bliżej wiadomo gdzie i za ile i jak będe mieć grafik z urlopem to powoli moge sie przymierzać do czegoś.. a na razie to takie gdybanie nam pozostaje..

Napisany przez: pomidorro czw, 14 cze 2012 - 10:34

Pati oj tam oj tam- dasz sobie radę samochodem
u nas wielka niewiadoma jeśli chodzi o urodziny Ali. Hanka ma stan podgorączkowy i katar ( przebija się jej trójka )...i raczej nie będzimy nikogo goscic.

Napisany przez: pati.n czw, 14 cze 2012 - 10:54

CYTAT(pomidorro @ Thu, 14 Jun 2012 - 11:34)

Pati oj tam oj tam- dasz sobie radę samochodem
u nas wielka niewiadoma jeśli chodzi o urodziny Ali. Hanka ma stan podgorączkowy i katar ( przebija się jej trójka )...i raczej nie będzimy nikogo goscic.

Napisany przez: pomidorro czw, 14 cze 2012 - 11:04

mam wyrzuty sumienia bo nie mogę zrobic takich urodzin jakie chciałaby miec Ala. Postaram się ja inaczej rozpieścić w przedszkolu robimy w poniedziałek (po egzaminie- który znowu mi się śnił , wczoraj padłam po 1- nie dałam rady się uczyć ) HAnia pół nocy nie spała- a ja z nia- jestem padnięta. Ale i tak jakoś te trójki nie idą tak paskudnie. W prawdzie mocno krzyczała w nocy z godzinę ale jakoś tak czułam, ze jak ją przytulałam troszkę jej lepiej było, sama się wtulała we mnie. Oby tylko się nie rozłozyła. DO tego dosżło znowu chodzenie do Ali w nocy i przebieranie, suszenie mokrej głowy ( tak się poci ), nakrywanie- a wcale nie bylo tak gorąco w pokoju.
W tej chwili już nie poci się tylko głowa, ale cała w nocy jest mokra

Napisany przez: pomidorro czw, 14 cze 2012 - 11:24

Gruszka wysłąłam Ci zdjęcia ze zlotu i nie tylko mało ich mam głównie Hanka bo to M. robił zdjęcia

Napisany przez: jaAga* czw, 14 cze 2012 - 12:42

Justa a mi nie wyślesz?

Dziewczyny ja moge poszukać jakiegoś miejsca, ale zawsze lepiej byłoby gdyby to coś sprawdzonego było i ja jednak pod namiot nie chcę, więc musiałaby być opcja i pola namiotowego i domków.
Pati nie znam Twojego męża i nie wiem jaki ma charakter, ale mój też sie kiedyś opierał a teraz sam jest wyrywny.
Justa trzymam kciuki za zdrowie dziewczyn i TwĂłj egzamin.
Ziowik my też po kolejnych urodzinach, impreza się udała, jednak taka sala zabaw to dobra rzecz, dzieciom wcale nie trzeba organizowac czasu bo na trampolinach spędzają 3/4 czasu-resztę łażąc po tunelach i zjeżdżalniach a z tortem to dokładnie jak pisze ziowik- podłubali i tyle, a był pyszny jak to zwykle tort mojej mamy .
Prezentów Karina dostała masę (w sumie zaprosiła 10 osób), 4 lalki barbie (na szczęście każda inna ) jakies inne laleczki, 2 plecaki i mnóstwo słodyczy. Niektórzy to moim zdaniem przesadzili z prezentami (asiu_b ), bo ja w życiu niczego takiego nie oczekiwałam . Nie wiem jak u Was ale u nas taka impreza w tygodniu wychodzi wcale nie tak drogo- 10 zł od dziecka + wynajem sali 40 zł, tort upiekła mama, a dzieciom wystarczyły tylko napoje, choć oczywiście ciastka, owoce, paluszki, chrupki i inne popcorny też stały na stole .
W sobotę organizuję wieczór panieński kumpeli (mam być świadkiem na ślubie), a w niedzielę urodziny dla babć i chrzestej. Już mnie te imprezy z lekka wykańczają.
Aha ja moim dzieciom nie robię prezentów jeśli urzadzam urodziny w sali zabaw (to mój prezent), tzn. składam im życzenia i staram się żeby się dobrze bawiły. Średnio mi się udało wczoraj, bo Karina pół godziny na imprezie płakała, bo było malowanie twarzy i ona chciała księżniczke, a pani nie miała wzoru na księżniczkę i Karina niby zgodziła się na motylka....ale i tak potem się rozwyła, że ona chciała jednak księżniczkę .

Napisany przez: pomidorro czw, 14 cze 2012 - 12:44

JaAga daj meila. Wyslę Ci teraz 4 zdjęcia- resztę powklejam po sobocie.

Napisany przez: jaAga* czw, 14 cze 2012 - 12:46

I zapomniałam, że dziś przeciez urodziny Filipka. Proszę go uściskac kto będzie najprędzej. Pisałyście o prezencie ale ja nie zczaiłam, mogę się dołożyć?

Filipku duĹźo zdrowia i usmiechu!

Napisany przez: pati.n czw, 14 cze 2012 - 12:51

CYTAT(jaAga* @ Thu, 14 Jun 2012 - 13:42)

Średnio mi się udało wczoraj, bo Karina pół godziny na imprezie płakała, bo było malowanie twarzy i ona chciała księżniczke, a pani nie miała wzoru na księżniczkę i Karina niby zgodziła się na motylka....ale i tak potem się rozwyła, że ona chciała jednak księżniczkę .

Napisany przez: pomidorro czw, 14 cze 2012 - 12:52

JaAga kupię Filipkowi dosłownie drobiazg. Nie wiem czy się ucieszy- ale chłopcy chyba lubią takie gumowe dinozaury ???

Napisany przez: pati.n czw, 14 cze 2012 - 13:01

CYTAT(pomidorro @ Thu, 14 Jun 2012 - 13:52)

Napisany przez: jaAga* czw, 14 cze 2012 - 13:53

Ja niestety nie wiem co lubią chłopcy , dinozaury lubię niektórzy, Filip lubi chyba klocki i koparki. Tak jak mówiłam, co by to nie było, chciałabym się dołozyć.

Napisany przez: pomidorro czw, 14 cze 2012 - 13:57

JaAga ale nawet nie ma do czego myslałam o dwóch, trzech figurkach
oczywiście jak chcesz się dołożyc to proszę bardzo, ale rzuc jakis pomysł...co to może być za prezent. Mam tu w okolicy tylko jeden sklep a dopiero wczoraj Iw poinformowała, ze jednak Fi dostał przepustkę i możemy się z dziećmi do nich wybrać.

a dinozury Fi podobno lubi. Cieżko mi coś wymyśleć bo z zdalnie sterowanego samochodu nie skorzysta jeszcze, klocki ostatnio dostał...
no nie wiem...a duzo zabawek z których móglby korzystać jest przeznaczone dla takich małych dzieci..bardzo dziecinne..a przeciez to duzy chłopiec i lubi "dorosłe" zabawki

Napisany przez: jaAga* czw, 14 cze 2012 - 15:52

Galerię zlotowa widziały?: https://www.maluchy.pl/galeria/zlot2012 ale szybko w tym roku.

Napisany przez: candace czw, 14 cze 2012 - 18:20

pati-- ja spakowałam kiedyś dziewczyny i pojechałam na zlot. droga od nas jest prosta- dwupasmówka na Warszawę. potem rozjad tak oznakowany, że trudno pomylić na Łódź i Warszawę. Mape trasy z wszystkimi objasnieniami zawsze sprawdzam na Viamichelin. często robię postoje i już.

pomidorro-- też bym się dołozyła... ale pomyśle co kupić..

Napisany przez: pomidorro czw, 14 cze 2012 - 21:33

Ale fajnie było u Fi na urodzinach pozdrowiłam Fi i Iwonkę od Was Tort był pyszny i piękny ( forumka robiła ), dzieci szalały a Fi obserwował wszystko. Dopiero jak wyszliśmy uraczył nas śmiechem...no tak, bo Fi zachwycony był że wyjdzie na dwór a nie tym, ze siedział w klubie

Napisany przez: jaAga* pią, 15 cze 2012 - 09:42

Pomidorro dzięki.
PS. Sprawdziłam datę ważności- 06.2013 .

Napisany przez: pomidorro pią, 15 cze 2012 - 11:51

potrzymajcie za mnie kciuki jutro od 10-11
mam mętlik w głowie- umiem mniej niż dwa tygodnie temu nie wiem co to będzie- wszystko się mi miesza i czarno to widzę. znowu mi się śnił egzamin

Napisany przez: ziowik pią, 15 cze 2012 - 12:06

Justa dasz radę ja jak przedawkowałam Mentalistę to też stwierdziłam że teraz to juz nic nie wiem i nie nadaje sie do quizu... a potem jak sie okazało to znałam odpowiedzi na 97% pytań będzie dobrze.. musi być..

ja wczoraj po drugiej imprezce urodzinowej.. rozwałke dzieci zrobiły 5 razy większą niż przedszkolaki, a było ich znacznie mniej.... co dzień to gorzej.. jutro główna impreza. Kamilce zamówiłam tort z Barbie, bo taki chciała, wiec niech ma a co tylko zmieniłam sukienke rózową na błękitną... gdybyście widziały jak sie pan w cukierni ucieszył mówi że pierwszy raz będzie robił inna niż rózową

spadam, obiad trzeba robić a ja od rana na kompie siedze.. postaram sie wieczorem zdjęcia zapodać, bo mam już w albumie.. finally..

Napisany przez: pati.n pią, 15 cze 2012 - 12:47

Ziowik, dochodzisz do wprawy
Ja bym zostawiła rózową

Wika codzinnie rano wstaje ze słowami- za ile dni moja imprezka?

Napisany przez: pomidorro pią, 15 cze 2012 - 12:47

Ziowik jestem zał- bo dwa tygodnie się uczyłam codziennie p trochu a dopiero teraz wpadłam na schemat : JAK PRZYSWOIC Wiedzę gdybym wpadła na to wcześniej... najwyżej do poprawki się przyda. Siedzę i piszę a dziecko dom roznosi

Napisany przez: Niedźwiadek pią, 15 cze 2012 - 13:12

Pomidorro pochawl się co to za schemat?
Powodzenia!


I ja kciuki poproszę, bo jednak ta firma mnie tak łatwo puścić nie chce, żądają ode mnie zaświadczeń o stanie zdrowia dziecka itd. Co za ludzie? Jakby nie można było spokojnie sobie odejść...

Napisany przez: jaAga* pią, 15 cze 2012 - 13:30

Pomidorro i NiedĹşwiadku kciuki zaciskam!

Napisany przez: ziowik pią, 15 cze 2012 - 13:56

Pati - a ja własnie nie chciałam różowej.. i tak już uległam Kamilce z tematyką tortu bo lalki wychodzą mi już bokiem, ale za rok to juz mam nadzieje że barbie wyjdzie z mody Kamilkowej.. poza tym to jej urodziny wiec niech ma jaki chce ten tort ale skoro mogłam zadecydować o kolorystyce, to ja już podziękuję za wszelkie róże, bo ich także mam dość i troche dzień bez różu dniem straconym u Kamilki.. a ja jakoś jego wielbicielem nie jestem myśle że będzie fajnie wyglądało na niebiesko, zrobie zdjęcie na pewno.

Niedźwiadku - przykro mi że tak sie z Tobą szarpią na koniec... niech to sie już skończy... tylko na co im kurcze zaświadczenie takie??

Napisany przez: Niedźwiadek pią, 15 cze 2012 - 14:00

Ziowik bo jesli nie rozstanę się z nimi za porozumieniem stron, to mogą żądać ode mnie 5 tys kary za zerwanie kontraktu. Pisałam przecież, że jestem niewolnikiem...
A, że Misiu ma wznowę choroby powodem rozstania jest choroba mojego dziecka
a oni mi nie wierzą.
Tacy ludzie.

Napisany przez: Niedźwiadek pią, 15 cze 2012 - 14:04

no ale dobra przesłałam im zaświadczenie już, że wymaga stałej opieki i że czeka go leczenie operacyjnę i mam nadzieję, że to im wystarczy!

Napisany przez: pomidorro pią, 15 cze 2012 - 14:04

NIedżwiadku lekarz chyba Ci wystawi zaświadczenie?
dobra- lecę kuc

dzisiaj Ali urodziny...jeszcze ciasta nie mam, nie mam czasu, trochę jej smutno, ze w przedszkolu będzie częstowac w poniedziałek dzieci słodkościami...
ale dzisiaj mają wycieczkę i Panie stwierdziły, ze ni będzie na to czasu ( chyba, ze poł godziny , a to wg. nich za mało)

Napisany przez: pati.n pią, 15 cze 2012 - 14:14

CYTAT(ziowik @ Fri, 15 Jun 2012 - 14:56)

Pati - a ja własnie nie chciałam różowej.. i tak już uległam Kamilce z tematyką tortu bo lalki wychodzą mi już bokiem, ale za rok to juz mam nadzieje że barbie wyjdzie z mody Kamilkowej.. poza tym to jej urodziny wiec niech ma jaki chce ten tort ale skoro mogłam zadecydować o kolorystyce, to ja już podziękuję za wszelkie róże, bo ich także mam dość i troche dzień bez różu dniem straconym u Kamilki.. a ja jakoś jego wielbicielem nie jestem myśle że będzie fajnie wyglądało na niebiesko, zrobie zdjęcie na pewno.

Napisany przez: pati.n pią, 15 cze 2012 - 14:17

CYTAT(pomidorro @ Fri, 15 Jun 2012 - 15:04)

Napisany przez: ziowik pią, 15 cze 2012 - 14:53

Wszystkiego najlepszego dla Ali!!!!!


Niedźwiadku - rozumiem, nieelegancko, no ale co zrobić.. trzymam kciuki żeby to zaświadczenie wystarczyło i żeby już dali Ci zupełnie spokój..

Napisany przez: Niedźwiadek pią, 15 cze 2012 - 15:23

STARCZYŁO!!!
No teraz to juĹź na 100% mam porozumienie stron )))))))))))))))

Napisany przez: pati.n pią, 15 cze 2012 - 15:35

CYTAT(NiedĹşwiadek @ Fri, 15 Jun 2012 - 16:23)

STARCZYŁO!!!
No teraz to juĹź na 100% mam porozumienie stron )))))))))))))))

Napisany przez: jaAga* pią, 15 cze 2012 - 15:43

NiedĹşwiadku SUPER!

Pomidorro złóż serdeczne życzenia Ali ode mnie i moich córek!

Co do tortu, to nigdy nie pytam dzieci o wygląd a jedynie o smak, zresztą przeważnie piecze je moja mama i są pyszne mimo, że nie mają jakichś specjalnych kształtów .

Napisany przez: candace pią, 15 cze 2012 - 19:38

u nas się omsknęły urodziny Laury na komunii Wery i jakoś przeszło...
u nas dzień bez jeansów to dzień stracony:-) a u Wery bez czachy:-))

pomidorro-- jak fajnie, że Fil był... każda taka rzecz a cieszy..

zaczynam sie denrwować wyjazdem...

dostałam od mamy - przywiozła z Turcji taka torbę!!! https://www.mulberryuktrade.co.uk/messenger-bags/mulberry-handbags-charm-smart-orange

Napisany przez: pomidorro pią, 15 cze 2012 - 20:15

piękna torba
Candace...a może byś mi przywiozła jakąś torbę ( jeśli będą w rozsądnej cenie ? )

Napisany przez: candace pią, 15 cze 2012 - 20:25

pomidorro-- z tym mam problem bo Mama specjalnie hotel w Bodrum wybierała z powodu sklapów. a my hotel mamy kilometry od jakiegoś dużego miasta. w pobliżu jest Incekum ale tam podobno drożej i mniejszy wybór. Jak sie otrzaskam to pojadę kiedyś bez męża(hahaha) i wtedy do jakiegoś szału sklepowego:-)) ale jak cos będzie w pobliżu to chętnie popatrzę i linka wstawię

Napisany przez: pomidorro pią, 15 cze 2012 - 20:55

spoko...to żarcik malutki- bo piękna Ci torebkę mama kupiła

Napisany przez: ziowik pią, 15 cze 2012 - 22:05

NiedĹşwiadku - super, ciesze sie.. czyli juĹź po wszystkim..

Justa - trzymam kciuki jutro...


a Wy trzymajcie kciuki żeby nam ta impreza jutro jakoś wyszła.. bo zaprosiliśmy tez dorosłych na kawe.. mam nadzieje że w tej bawialni jakoś to wszysko sie uda...

Napisany przez: jaAga* pią, 15 cze 2012 - 22:13

Trzymam kciuki. A mnie wciągnęło w maluchowy czat na facebooku....

Napisany przez: NiedĹşwiadek sob, 16 cze 2012 - 10:23

CYTAT(jaAga* @ Fri, 15 Jun 2012 - 23:13)

Napisany przez: asia_b sob, 16 cze 2012 - 23:50

I my już po urodzinach, obchodzonych przez ostatnie dni w domu, przedszkolu, bawialni i na pikniku, który uświetniła swoją obecnością Niedźwiadek z całą rodzinką W końcu udało się nam zintegrować dzieciaki, a Michał podsumował w drodze do domu, że najlepszym jego gościem był Dawid. Było naprawdę fajnie, nawet kapryśna pogoda zdecydowała się w ostatniej chwili trochę nam odpuścić.
Tradycyjnie w przerwach między meczami (w tym tygodniu z powodu EURO nie ugotowałam ani jednego obiadu!!!) zmontowałam prezentację, więc zapraszam do oglądania migawek z minionego roku: https://www.onetruemedia.com/otm_site/view_shared?p=10ff824538f6f0238bc5bd8

Napisany przez: cerruti nie, 17 cze 2012 - 16:03

Witajcie!
Wszystkiego najlepszego wszystkim pięciolatkom!

I u nas już po urodzinowych emocjach - organizacja urodzin Michała w naszym przypadku była dosyc skomplikowana i z początku trochę mnie stresowała. Jednak zdecydowaliśmy urządzic dwie osobne imprezy - wcześniej myślałam, że może uda się jakoś zebrac obie rodziny, ale nastroje nie poprawiły się zbytnio i np. moi rodzice nie byli gotowi na spotkanie z moim byłym mężem. Są niestety nadal pełni pretensji i żalu do niego. Urządziłam zatem urodziny na Placu Zabaw - w bawialni w jednym z centrów handlowych dla znajomych dzieci i potem częśc rodzinną już w domu. Obie imprezy nader udane, dzieciaki szalały w kulkach i zamczyskach, a rodzice (sami swoi ) popijali kawę. Wszyscy zadowoleni.

Widzę, że dopiero przymierzacie sie do urlopów. Ja już zaliczyłam wakacje w tym roku. Spędziliśmy tydzień na kanaryjskiej Fuerteventura. Standard pozostawiał trochę do życzenia, ale generalnie jestem zadowolona - nastawiłam się na opalanie, pływanie w basenie i czysty relaks i jak najbardziej dostałam to czego chciałam A teraz do pracy

Teraz juz znowu jestem słomianą wdówką, gdyż mój P po raz kolejny wybył do USA. Niestety prawdopodobnie przyjedzie dopiero w listopadzie/grudniu. Zdecydowaliśmy się na dłuższą rozłąkę, gdyż na wiosnę planujemy kupno działki i trzeba wreszcie trochę pooszczędzac, tylko to nam jakos dodaje otuchy. W lecie zresztą jakoś inaczej ten czas leci, cały czas coś kombinujemy z Michałkiem i chociaż tęsknota momentami rozdzierająca to miło spędzamy czas. Kupiłam też samouczek do hiszpańskiego i przymierzam się, żeby trochę nowego języka liznąc

Napisany przez: jaAga* nie, 17 cze 2012 - 20:46

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO MICHAŁKU!

Cerruti hiszpański powiadasz, mój mąż się go usilnie uczy, wciąż kupuje nowe książki do nauki...ale nie wiem jak mu idzie bo ja ni huhu tego języka nie znam . Na spotkanie się piszesz?

Napisany przez: Gruszka nie, 17 cze 2012 - 21:01

Candance i pomidorro - wierzę Wam na słowo, że ta torebka ładna jest bo mnie się tam w ogóle nie podoba i przeszłabym obok niej obojętnie ale pogodziłam się już z tym, że mój gust to wieeeelka niewiadoma

Co to się dzieje, że stare forumki do nas wracają witaj Cerruti

jaaga, ja jednak mam jakąś awersję do tego zasranego facebooka - nie kapuje, nie kąsam, nie umiem sie odnaleźć - piszą i piszą, dziesiątki nazwisk, których za pierona nie moge spamiętać i połączyć z nickami i w ogóle jakoś tak dziwnie...

a ja byłam dziś nad jeziorem i się usmażyłam... trochę dekolt mnie pali ale reszta - całkiem całkiem - brąz w sam raz no - to jest to na co czekam w lecie

Napisany przez: pomidorro nie, 17 cze 2012 - 21:19

o egzamini nie będę pisać bo wyszłam wściekła po pierwsze na czas jaki nam dała ( 12 minut na 16 pytań ), po drugie, ze nie zaufałam sobie i przez to 3 pytania mam do tyłu i w końcu na to, ze bez sensu kułam tyle.... także poprawka na 90 % mnie czeka oddając test- mayśląc o pytaniach już wiedziałam gdzie błąd popełniłam. Zwyczajnie zabrakło czasu na analizę " słówek" i tego co wykładowca miała na myśli....
pytania były tak niekonkretne , ze szok- nic dziwnego że adwokaci mieli problem
Cerruti jedziesz na mini zlot?

Napisany przez: jaAga* nie, 17 cze 2012 - 21:39

Gruszka bo czat ma to do siebie , ale śmiesznie jest .
Pomidorro wierzę w Ciebie- będzie dobrze. I pamiętam, że skoro obiecałas nocleg to i z mafii już się nie wywiniesz .

Napisany przez: pomidorro nie, 17 cze 2012 - 21:46

JaAga z wielką przyjemnością się nie wywinę ( choć stracha mam bo ja blefować nie umiem

Napisany przez: cerruti pon, 18 cze 2012 - 14:06

Widziałam właśnie, że umawiacie się na zlot i bardzo byłoby mi miło, gdybym mogła się z Wami spotkać, choć przyznam, że mam pewne obawy, bo jesteście takie zgrane i zaprzyjaźnione, a ja tak z doskoku pojawiam się i znikam. Ale jeśli będziecie już znały miejsce i termin to może się skuszę? Oglądałam zdjęcia ze zlotu i pozazdrościłam
Musiałabym tylko sama dojechać, czego lekko się obawiam, no ale cóş... Ostatnio staram się przełamywać, jeĹźdżę w nieznane miejsca i idzie mi coraz lepiej. W paĹşdzierniku miną dopiero dwa lata, od kiedy zasiadłam za kierownicą i na pewno czuję się juĹź o niebo lepiej niĹź na początku. Pasuje mi jedynie weekend, bo niestety urlop juĹź do cna wykorzystany, ostatnie dni – niedobitki zostawiam na grudzień. Poza tym w sierpniu moja mama obchodzi 60 urodziny i ktĂłryś weekend sierpniowy, tj. zapewne 11-12 lub 18-19 odpadnie.

Tymczasem właśnie koleżanka namówiła mnie na spływ kajakowy i 7-8 lipca spędzamy z Michałem na spływie i śpimy pod namiotem. Ale będzie miał frajdę, już się cieszę. Pierwszy raz będę na spływie Michał też i pierwszy raz pod namiotem zanocuje. A pływać ogólnie uwielbiam, bo ja taka mazurska dziewczyna, ale do tej pory tylko po jeziorku wpław i łódeczką. Michał za to po mnie czuje się jak ryba w wodzie, więc tym bardziej będzie radość.

Pomidorro - przykro mi z powodu testu, no ale może jednak będzie do przodu? Trzymam kciuki.

Jaaga - po tegorocznych wakacjach mi się zachciało, bo nie kumałam co się wokół mnie dzieje Chociaż Hiszpanie i tak sporo po angielsku i... polsku mówią. Ciekawa jestem jak będzie szło z takich samouczków. Niemieckiego też nauczyłam się sama, ale to była inna kwestia, bo oglądałam dużo seriali i programów w niemieckiej telewizji, więc wystarczyło podstawy gramatyki poczytać i jakoś poszło. No i duuużo młodsza byłam. Tak czy siak, hiszpański przyjemny dla ucha, zobaczymy...

Napisany przez: jaAga* pon, 18 cze 2012 - 14:31

Mój mąż uczy się, gdyż zaplanował sobie, że w okolicach 40 urodzin (więc jeszcze kawałek) pojedzie z kumplem na Ibizę .

Napisany przez: cerruti pon, 18 cze 2012 - 18:32

hehe nie ma jak odpowiednia motywacja...

A ja właśnie odebrałam telefon z przychodni z zaproszeniem na szczepienie Michała - nawet nie wiedziałam, że w tym roku kolejne obowiązkowe... nieźle! Nieświadoma zupełnie. Dobrze, że mają zwyczaj dzwonic. Gdzie te czasy, gdy człowiek miał obcykane wszystko związane z rozwojem dziecka, szczepieniami itd. Teraz to mi jakoś tak leci czas inaczej.

A nie wiecie może czy jakikolwiek wpływ na podanie takiej szczepionki ma fakt przyjmowania przez Michała leków antyalergicznych? Michałek mocno mrugał, tarł oczy i ogólnie miał wieczna chrypę - został przebadany i okazało się, że ma uczulenie na pylące obecnie różnego rodzaju trawy. Dostaje syrop, krople do oczu i do nosa, ma je przyjmowac do końca września. Teraz mnie tak zastanowiło czy to aby nie jest przeciwskazaniem do szczepienia?

Napisany przez: Kate_K wto, 19 cze 2012 - 09:54

cerruti te leki przeciwalergiczne nie są przeciwskazaniem do szczepienia. ja też byłam zdziwiona jak dostałam list z przychodni z zaproszeniem na szczepienie. Na szczęście tego dnia szczepiłam juniora, więc i starszego wcisnęłam. Ale też miałam takie odczucia jak ty, ze kiedyś to człowiek wiedział co kiedy jaka szczepionka.
A teraz.... Teraz to juz myslę że we wrześniu moje dziecko wejdzie w nowe, szkolne środowisko. W poniedziałek za tydzień mam zebranie w szkole. Poznam wychowawcę i dowiem się co potrzeba.
No i odliczam dni do urlopu:) za 10 dni o tej porze będę w samolocie. Po raz pierwszy odkąd mamy dzieci jedziemy na 2 - tygodniowy urlop.... I nie biorę pracy ze sobą Jestem tak zmęczona, że już tylko marzę o słońcu i świętym spokoju. Za nami bardzo bardzo ciężki rok. Na dodatek rok bez urlopu.

A ja hiszpański miałam w liceum:)

Napisany przez: pomidorro wto, 19 cze 2012 - 11:11

Kate miłego urlopu

Napisany przez: cerruti wto, 19 cze 2012 - 17:50

Kate - I wywiadówki się zaczną olaboga, to już szkoła, wierzyc sie nie chce, że nasze dzieci takie duże. I dobrze, że wkrótce urlopujecie, przyda się odpocząc wreszcie. Dzieki za info w kwestii szczepionki.

Michał jeszcze w przedszkolu kolejny rok, ale ciągle się łapię na nagłej konstatacji, że dziecię mi rośnie. I przytulac się już trochę mniej chce... Maaaaamaaa tylko mi jęczy, jak go zaczepiam ech

Tymczasem zasiadłam z michą czereśni i truskawek i pora relaksu nadeszła Dzisiaj miałam dosyc luźny dzień, bo szkolenie, po którym jeszcze zaliczyłam koktajl malinowy i tartę serową na ciepło w Grycanie mniam A Michał z tego, co słyszę wybiera się do Aquaparku z tatą. Fajnie, on uwielbia baseny.
No i zapomniałam zagrac w totka, a 3 miliony byłyby jak znalazł

Napisany przez: candace wto, 19 cze 2012 - 21:18

Ja tylko na szybko: do zobaczenia za tydzień.

Napisany przez: pati.n śro, 20 cze 2012 - 09:03

Mój syn zawołał "eeee" i zrobił kupkę na nocnik, pierwszy raz!!!!!

Napisany przez: pomidorro śro, 20 cze 2012 - 12:08

Candace super wyjazdu Ci życzę!!!
Pati no i fajnie Z Hanią nie mamy laitowo- zdejmuje sama sobie pieluchę i zasikuje wszystko pojadę do rodziców to tam ją puszczę "luzem"...bo w domu- to masakra jakaś.

Dzisiaj FI miał punkcję. Wszystko dobrze poszło. Teraz tylko aby nie miał bólu głowy, wymiotów itp. Iwonia zmęczona- niewyspana- bo Fi chodzi spać bardzo późno...wczoraj jeszcze o 23 nie spał , zdarza się, ze i o 1, albo 2 dopiero zasypia a wstaje Iwonka o 6 żeby mu podać leki...
Teraz tylko czekamy na wyniki...oby było dobrze!
Jak wezmę od niej zdjęcia z imprezy urodzinowej Fi to wyślę Wam

Napisany przez: jaAga* śro, 20 cze 2012 - 12:45

Lalicja udanego wyjazdu!
Pati no to brawo dla Piotrusia!

Justa super wieści przynosisz...oczywiście nie te o niewyspaniu Iwonki . Cieszę się, że masz z nimi stały kontakt, że nam przekazujesz. Ja nieustannie myślę o nich i trzymam kciuki za poprawę zdrowia Filipka.Tak pomyślałam, że jak już się do tej Warszawy w końcu wybiorę to ich odwiedzę.
WynikĂłw egzaminu nie masz?

Napisany przez: pomidorro śro, 20 cze 2012 - 14:34

JaAga jeszcze nie mam wyników stres rośnie
A do Iw dzisiaj jadę. Miałam wczoraj jechać z Alą ale miałam gości, i Iw dzwoniła do mnie czy wszystko ok, czy się nic nie stało I w sumie troszke pogadałyśmy o kosmosie O właśnie- Iw mówiła, ze parę lat temu był jakiś artykuł wklejony gdzieś na temat wielkości innych planet, porównania jak duże jest Słońce w stosunku do Ziemi i innych planet.... że ktos tam odkrył ogromna planetę a Ziemia przy niej to ziarenko itp i Iw żałuje że nie zapisała sobie tego...
może jak znajdziesz chwilę to poszperasz?

Napisany przez: jaAga* śro, 20 cze 2012 - 14:51

Tu jest coś: https://www.astroflesz.pl/aktualnosci/artykuly-astronomiczne/uklad-sloneczny/602-porownanie-wielkosci-planet-ukladu-slonecznego-oraz-gwiazd

Napisany przez: pomidorro czw, 21 cze 2012 - 11:55

Hanka grzmotnęła głową o podłogę tak, ze mi serce stanęło. Miałam jechać do szpitala- ale zachowuje się normalnie- więc tylko obserwuję...
po godzinie od upadku z krzesełka( poleciała do tyłu) znowu tam wlazła... Pewnie wieczorem pojadę z Marcinem- bo jednak mam stresa ogromnego, ze coś się mogło stać- a Hania jest na etapie,że nawet jak pobrudzi ręce to płacze że boli i trudno jest ocenić czy faktycznie boli czy tylko tak narzeka.

Napisany przez: cerruti czw, 21 cze 2012 - 12:52

pomidorro - współczuję przeżyć, obserwuj teraz Hanię, gdyby coś się działo to chyba jednak pojawiłyby się jakieś objawy (nudności, ból itd.) Pozdrów proszę Iwonkę!

Wczoraj odwiedziła nas moja przyjaciółka z dwuletnim Filipkiem i to dopiero jest kaskader! Byłam w szoku jak jeździł z zatrważającą prędkością na rowerku biegowym omijając w ostatniej chwili przeszkody. Jego mama ze stoickim spokojem obserwowała go podsumowując jedynie, że to norma Ale byłyśmy bardzo zadowolone, bo jeszcze 4 miesiące temu chłopcy nie załapali praktycznie żadnego kontaktu, bawili się osobno obok siebie, natomiast wczoraj już "dyskutowali", nawoływali się i robili wyścigi - Michał na hulajnodze, Filip na rowerku. Swoją drogą żałuję, że nie kupiłam Michałowi kiedyś takiego biegowego rowerka, zdaje mi się, że teraz łatwiej byłoby nauczyć dziecko jazdy bez wspomagania kołami bocznymi czy też patykiem, bo rewelacyjnie uczy zachowania równowagi.

Fajnie, że już czwartek, jakoś cięzko mi się wstaje ostatnio. Przykre, bo wstajemy na ostatnią chwilę, w konsekwencji czego czas pogania, jestem nerwowa i mam mało cierpliwości porannej dla Michała. Potem mam wyrzuty, że na niego pokrzykuję, poganiam bez sensu, chociaż przecież rozumiem, że jednak jak się jest zaspanym to nie ma się takiej werwy od razu. No ale jak powtarzam po raz piąty, żeby zakładał buty, a on wybiera w tym czasie, którą książeczkę weźmie do przedszkola, to szlag mnie trafia.
A propos butów, ostatnio nieźle się wkurzyłam. Kupiłam tenisówki Cool Club, po ok. miesiącu nie nadawały się do użytku. W weekend zaliczyliśmy zakupy i ponownie kupiłam tej samej firmy, praktycznie takie same tylko inne wzornictwo, są bardzo wygodne, Michał je lubi i stwierdziłam, ze trudno wymienię, gdyz moze poprzednio trafiłam na felerny okaz. Po niedzielnym i poniedziałkowym pobycie na placu zabaw i spacerze buty wyglądają mniej więcej tak samo, jak te, których się pozbyłam! Gdyby nie to, że naprawdę nie mam kiedy podjechać do sklepu to zareklamowałabym, ale więcej na benzynę stracę niż to tego warte. Chociaż pewnie powinnam dla samej zasady. Półbuty mają tam świetnej jakości, trwałe i ładne, a tenisówki jakieś badziewiaste trafiłam. Ach no i wyprzedaże trwają, gdyby któraś z Was się zachęciła. Ja pokupowałam zapas już większych koszulek, bluzeczek, spodenek, piżam.

Napisany przez: Gruszka czw, 21 cze 2012 - 14:12

Justa, nie gorączkuj się - jak nic jej się nie dzieje to w szpitalu zapewne też nie rzucą sie od razu z badaniami na Hankę, tylko każą obserwować. Do wieczora to juz powinnas miec pewnośc, że nic ise nie stało, bo juz ładne parę godzin minie. Spokojnie, dzieci miętkie są
tu nie chodzi o ból raczej - objawy po takim upadku czy uderzeniu to raczej utrata przytomności, wymioty, senność i takie tam. Jeśli nic takiego się nie dzieje i nie będzie działo - to znaczy, że wszystko ok. Możesz np. zadzwonić na pogotowie i zapytac sie, czego masz ewentualnie wypatrywać =- na pewno Ci udzielą informacji.

a mi się zepsuło auto... musiałam nocowac u koleżanki, bo nie miałysmy jak wrócić do domu. Dziś podobno zrobione (holowali mnie do mechanika) ale nie wiem, ile mnie to będzie kosztować.

Cerruti, ja tez mam przejścia z dziecięcymi butami typu trampkowego. Kupowałam zazwyczaj CCC lub Deichman - i to są buty na miesiąc zazwyczaj. Potem szarpnęłam się na SMYK-owe, droższe, myślałam, że pelsze - i to samo. Kapcie po miesiącu, dziury, przetarcia, odpadają elementy (jak te skuwki przy szlufkach do sznurówek). Robią nas w konia na każdym kroku...

a propos kaskaderskich dzieci - wczoraj, u mechanika, gdzie mnie zaholowano, poproszono mnie o zostanie kilka minut z dwójką bliżniaków w wieku 4 lat.... Powiem tak - dziękuję, dziękuję Panie Boże, że dałes mi cudowną Emilkę

Napisany przez: Gruszka czw, 21 cze 2012 - 14:14

Dziewczyny (tutaj porozumiewawczo mrugam do Jaagi ) - kiedyś Lalicja rekomendowała jakies jezioro i domki czy coś takiego - do wypoczynku. Kojarzycie gdzie to było? ona chyba nawet linki wstawiała.
Nie mam kasy na urlop - ale mama chce mnie podratowac i może na tydzień udałoby mi się z Emilką wyjechać, ale na pewno nie nad morze, bo za daleko, więc szukam czego w promieniu powiedzmy 300 km od Krakowa. I nie mam pomysłu - a szukanie w necie jakoś słabo mi teraz idzie.

Napisany przez: jaAga* czw, 21 cze 2012 - 14:18

Gruszko czy to znaczy, że już ci naprawią auto na cacy?
Cerruti ja też żałuję, że nie kupiłam Karinie rowerka biegowego...już napewno śmiagałaby na 2 kółkach. A tak serio to w tym roku nawet nie była na rowerze poćwiczyć....

Napisany przez: pomidorro czw, 21 cze 2012 - 14:25

Gruszka Hanka teraz śpi- ok..wariowała potem, jadła- i nic...ale jak chciała się położyć spac- to problem bo głowa boli i płacz. Ma szramę od kanta szuflady i dopiero teraz wyskoczył guz...to dobrze że ten guz jest, no i boli ja szyja- bo walnęła tak, ze glowę miała lekko przykrzywioną
spi teraz a ja patrzę czy dycha
Kolega M. zaproponował nam wyjazd nad morze- domek holenderski. Chyba się skusimy- bo za cały domek chce 60 zł za dobę ( możemy zaprosić kogoś pod namiot) tylko minus taki- że prysznic w domku na działce obok...ale lodówka jest, kibelek chyba też, kuchenka i zlew widziałam. WIęc pewnei woda jest. Muszę dopytać. Więc nie drogo ale daleko
JaAga Ala też jeszcze na 4 kółkach jeżdzi. Chcę w sobotę jej zdjąć - mam nadzieję, że załapie. Tylko kask musimy kupić ..ochronacze pożyczone mamy na kolana i łokcie. Tak na wszelki wypadek.

Napisany przez: Gruszka czw, 21 cze 2012 - 15:28

Jaaga, na razie inną awarię mi zrobili - nie to, z czym jeżdże od dawna z kasą bardzo krucho - nie wiem, zobaczymy co z tym dalej.

Emila ledwo jeździ na 4 kołowym - nie wyobrażam sobie ściągnięcia jest kółek

Pomidorro, to nie wiem - jak ma Cię to uspokoic to jedźcie sprawdzić

Napisany przez: NiedĹşwiadek czw, 21 cze 2012 - 15:35

Za czasów naszych dzieci, to te rowerki takie modne nie były
Ale mój Misiu to już był szał i kupiłam ten rowerek i nie ma lepszej inwestycji, on jeździ na tym rowerku jak kaskader. Porównując jego umiejętności do Dawida to niebo a ziemia. On wszędzie na tym biegowcu się porusza.

Napisany przez: jaAga* czw, 21 cze 2012 - 15:35

Gruszko, a nie kojarzę za bardzo tych linków. Kurcze a może dasz się namówić na ten Krasnobród (wtedy kiedy my jedziemy-las, zalew, park linowy, jakieś dinozaury, place zabaw)? A sama z Emilką chcesz jechać czy jeszcze z kimś?

Napisany przez: jaAga* czw, 21 cze 2012 - 15:45

A pisałam tu, że mój mąż wybrał się do Warszawy na mecz ? Kolega miał bilety i się podzielił, będę dziś spoglądać w telewizor na trybuny. Trochę mu zazdroszczę choć fanką futbolu nie jestem . Za to ja wybiorę się do Warszawy by zagrać w mafię, niech tylko dziewczyny ustalą konkretny termin .

Napisany przez: cerruti czw, 21 cze 2012 - 16:10

Michał też nadal na dodatkowych kółkach, ale trening pozostawiam tacie Pamiętam jeszcze jak mnie tata uczył trzymając za patyk i biegając za mną po ulicy (!) osiedlowej, bo chodniki się nie nadawały, a ścieżek rowerowych niet. Ech, to były czasy! Ja na hulajnogę moje dziecko zabieram i przyznam szczerze, że wielką frajdę osobistą mi to robi, zabieram Michałowi hulajnogę i sama śmigam, a on mnie z krzykiem goni

Gruszka - szkoda z tym autem, oby po kieszeni nie pobiło.
Mój dwulatek bezawaryjny (jak na razie) i to tylko mnie skłoniło to kupna nowego. Za to ostatnio przeżyłam pierwszą stłuczkę, na zielonej strzałce zagapiłam się w lewo bacznie obserwując czy mam wolne, a nie upewniłam się już czy samochód przede mną też pojechał. Facet ruszył i byłam pewna, że już pomknął, więc skoro lewa z pierwszeństwem nadal wolna to jadę. Na szczęście nie uderzyłam mocno, przemiły pan wyskoczył i tylko machnął ręką, bo rzeczywiście jego auto bez szwanku, starsze od mojego i nienaruszone, a moja cytryna wgnieciona lekko tablica i atrapa pęknięta. Na szczęście tylko tyle, karoseria nienaruszona i tak chwilowo jeżdżę, bo chłopa brak na miejscu. Jak pojadę do rodziców, to mam nadzieję, że tata mi tablicę wyprostuje, a atrapę w swoim czasie kupię nową, koszt nie duży ku mojej uldze. Nerwów się najadłam i teraz pilnie patrzę zawsze w tym samym miejscu czy faktycznie wszyscy pojechali.

pomidorro - niedrogo faktycznie i jak dla mnie ten prysznic to nie problem, skoro woda bieżąca jest.

Napisany przez: pati.n pią, 22 cze 2012 - 10:19

CYTAT(Gruszka @ Thu, 21 Jun 2012 - 16:28)

Emila ledwo jeździ na 4 kołowym - nie wyobrażam sobie ściągnięcia jest kółek

Napisany przez: Gruszka pią, 22 cze 2012 - 10:39

Cerruti, no mój ma troche więcej 21 lat ale trzyma się dzielnie mimo wszystko - i momo swoich ok.400 tysięcy przejechanych

Jaaga, a nakreślisz mi coś bliżej co i jak z tym Krasnobrodem? kiedy się wybieracie?

(znalazłam linki Lalicji - to jednak były mazury...)

Napisany przez: cerruti pią, 22 cze 2012 - 11:14

Gruszka - hehe no drobna różnica, moja cytryna to raczej 21 lat nie przeżyje zwłaszcza z takim kierowcą jak ja. Przyznam szczerze, że próbowałam kupić jakiegoś staruszka do pierwszych lat jazdy, ale nie miałam nikogo do pomocy, kto mógłby spojrzeć fachowym okiem i podpowiedzieć mi jakim model, a potem faktycznie sprawdzić stan samochodu. I tak wyszło jakoś

Ostatnio mam nową obsesję. Dostałam na urodziny płytę Chilli Zet i wyłoniłam perełkę, której słucham na okrągło. Jamie Woon. Jego płyta już leży u mnie na poczcie w przesyłce do odebrania. Zna któraś z Was? No ale najlepsze jest to, że okazuje sie, że Jamie wystąpi na tegorocznym Openerze. Zaczęłam na poważnie rozważać swój udział, chociaż nie jestem typem koncertowym ale koleżanka namawia i nęci...

Śpieszę dzisiaj do przedszkola, bo Michałek ma pokaz judo. Muszę nagrać akrobacje.

Napisany przez: Kate_K pią, 22 cze 2012 - 11:41

Olaf od dwóch miesięcy jeździ na dwóch kółkach. Wjechałam mężowi na ambicję i powiedziałam że ma 3 dni żeby nauczyć Olafa. Biegał za nim ,asekurując go, po całej naszej wiejskiej uliczce (asfalt). Wyglądało to przekomicznie, bo on jest wysoki i tam śmiesznie człapał za nim w crocsach:) Olaf jeden dzień pojeździł z asekuracją, a nastepnego dnia pojechał ze mną na krótką wycieczkę już sam. Kolejnego dnia dostał nowy rower 16, oczywiście z piratami. Teraz zasuwa już pięknie z kolegami po wsi:)
A ja kupiłam sobie rolki i Olafowi. Czasem jeździmy razem ,a czasem ja wieczorem idę sama. Cała nasza uliczka ma cudowny, równiusieńki asfalt i jeździ się bosko.

Napisany przez: pomidorro pią, 22 cze 2012 - 14:20

zastanawiam się nad taką sukienka na wesele...jak nic nie znajdę. Ale nie moge się zdecydowac jeśli chodzi o kolor
albo mokka z żółtym, albo pomarańczowa albo czerwona...
Podobaja się Wam? no trochę krótka- ale przeszłam pół miasta- i same takie krótkie sa

https://allegro.pl/nowosc-urocza-sukienka-z-plisa-m-38-nife-i2415790777.html


jeszcze szukam

Napisany przez: agata85 pią, 22 cze 2012 - 14:31

Shane od 4 miesiecy dokladnie, jezdzi na dwoch kolkach. Nauczyl sie jezdzic na rowerku 16 ´´ cali.,Od dwoch miesiecy jezdzi na rowerze 18 ´´

W poniedzialek mamy termin z Shane na badanie dna oka. Potrzymacie kciuki?? Mam cicha nadzieje, ze wyjdzie, ze beda mu potrzebne okulary i skoncza sie te bole glowy i oka, bo mnie to wykonczy psychicznie. Pewnie wam nie pisalam, ale miesiac temu specjalny lekarz od migren ( nie wiem, jak sie fachowo nazywa ? ) wykluczyl migreny. Wiec znowu od poczatku diagnozujemy. Tylko ze nie bardzo wiem, gdzie jeszcze mam sie z nim udac i na jakie badania nalegac.

Po cichu zazdroscilam Wam zlotu Ja pewnie nigdy nie odwazylabym sie pojechac


To jeszcze Wam przypomne, jak wygladaja moje dzieciaki

https://www.fotosik.pl


https://www.fotosik.pl

Napisany przez: cerruti pią, 22 cze 2012 - 16:19

pomidorro - sukienki ładne, chociaż ja to bym nie na wesele, a do pracy bardziej założyła jedną z nich, zwłaszcza ta z żółtą wstawką mi sie podoba. A kiedy jedziesz na wesele? Szukałaś może na stronie www.intymna.pl? Z tego co widzę są tam również w ofercie dokładnie te same sukienki za taką samą cenę co na allegro. Jest też spory wybór gustownych i bardziej wieczorowych, ale oczywiście to kwestia gustu.

A jak Ci się podoba ta z linku poniżej?

https://www.intymna.pl/p493,1371,0,12,274,,greta-sukienka


Agata - dużo zdrowia dla Shane i oby ustalili wreszcie przyczynę tych bóli.

Napisany przez: pomidorro pią, 22 cze 2012 - 16:56

cerruti dzięki....
zaczyna mi się czas kurczyć.Wesele mam 7 lipca- a wyjeżdżam juz 3.
Może coś znajdę w sklepach jak pojadę do rodziców Ale mam problem- bo zazwyczaj rozmiar 36- jest dla trochę niższych dziewczyn ( ja mam 170 cm)..i wcięcie w pasie mam wyżej nz pas albo sa krótkie- teraz takie szyją...a te długie to już dla takich poważnych pań- a nie lubie takich wystawnych- właśnie gustuje w prostych i źle się czuję w takich mega eleganckich

Napisany przez: malus pią, 22 cze 2012 - 19:45

Hej.
My też przymierzamy się do kupienia Grzesiowi roweru. Właśnie nie za bardzo wiem na co mam zwrócić uwagę, sobie to jakoś inaczej się kupuje niż dziecku.
Pytałyście na jakim etapie ciąży jestem - 12 tydzień. W sumie czuję się ok, tylko wyniki badań trochę nie za bardzo. Mam za mało leukocytów - mam nadzieję, że następne wyniki będą lepsze.
Bardzo proszę, żebyście pozdrowiły ode mnie Iwonkę i Filipka. Bardzo ich dopinguję w zmaganiach z chorobą.

Napisany przez: ifonka pią, 22 cze 2012 - 22:43

jaaga ja Łódź znam słabo ale myślałam nad tym gdzie moglibyśmy sie spotkać i żadne miejsce w Łodzi nie przychodzi mi do głowy.
Zapytam w weekend ciocię, która mieszka w Łodzi czy może coś zaproponować

Cerruti lub ktoś inny pisał, że planuje wybrać się na kajaki ale ma obawy.
Dziewczyny! Byliśmy w maju na mazurach z dzieciakami. Też myslałam, że moje Bakterie za małe na takie "sporty"
Myliłam się bardzo, ponieważ chłopaki złapały bakcyla kajakowego od pierszej sekundy
Mati nawet potrafił zasnąć w kajaku.
Zdecydowanie były to nasze najlepsze wakacje z dziećmi.
W wolnej chwili wrzucę jakąs fotkę z kajaków.

W temacie rowerków to Mikołaj na dwóch kółkach jeździ już od zeszłego lata. Popsuły się kółka boczne i nie miał wyjścia. Musiał nauczyć się na dwóch. Mikołaj bardzo lubi jeździć rowerem. Teraz ma 16 ale nauczył się na małym rowerku.

Napisany przez: ifonka pią, 22 cze 2012 - 23:08

https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=994a652e60825424
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=70a1a01dd7c47988
a to moĹźe i nie jest kajak ale zabawa jak tralala
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=f961c0068faa17f3

Napisany przez: ifonka pią, 22 cze 2012 - 23:13

gotowi zdobyć Czarną Hańczę
https://www.fotosik.pl

Napisany przez: asia_b sob, 23 cze 2012 - 00:14

ifonka, agata kapitalne dzieciaki
Kciuki za Shane zaciskam!

Odreagowuję właśnie ciężki tydzień w pracy. Dużo by pisać.
Sukienki też poszukuję intensywnie bo moja szalona siostra poinformowała mnie dwa dni temu, że chrzciny Marianny, której chrzestną będę ja, odbędą się... za tydzień!

Poza tym oczywiście jestem chętna na spotkanie z Wami, choć do Łodzi trochę daleko mam...

Napisany przez: cerruti sob, 23 cze 2012 - 14:04

pomidorro - nie nie oczywiście, że podstawa to to, żebys dobrze się czuła, bo wtedy tylko zabawa udana. Powodzenia w polowaniu na sukienkę!

malus - nie miałam okazji pogratulowac, spokojnej ciąży życzę i zazdroszczę, nie mogę się doczekac kiedy sprawię rodzeństwo Michałowi. A w kwestii zakupu roweru to koniecznie przejdźcie się razem z Grzesiem, żeby sobie podosiadał kilka modeli, wygodnie ma byc i bezpiecznie. My mamy BMX, ale dokładnie który to niestety nie powiem, bo rower u taty.

ifonka - tak, to ja wspominałam o spływie i rzeczywiście wszystko już zaplanowane, za dwa tygodnie o tej porze będziemy już pływac. Twoi chłopcy widzę, że super zadowoleni i mam nadzieję, że i Michałowi się spodoba. Ale myślę, że frajde będzie miał, bo on lubi takie wodne aktywności, a już spanie w namiocie to w ogóle wyjątkowa sprawa. Koleżanka, która już uczestniczyła w tamtym roku też mówiła, ze jej synek w którymś momencie "odleciał"i pospał sobie konkretnie w kajaku Teraz tylko liczę na dobrą pogodę.

Napisany przez: cerruti pon, 25 cze 2012 - 09:21

A w Gdańsku pada pada kropi siąpi mży... 5 minut słońca i od początku... A wieczorem burza. Gdzie to lato?

Ratuję się kawą i do roboty

Wczoraj byliśmy na urodzinach siostrzenicy mojego P. Moje dziecko po prostu zachwycone , do dzisiaj wspomina, wujkowie popodrzucali, ponosili do góry nogami, poganiali, "taczkę" porobili Dzieciaki szalały, a ja z wielką przyjemnością pointegrowałam sie z rodzinką P. Szkoda tylko, że samego P nie było, no ale niestety...

Za to rano ledwo dałam radę ściągnąć Michała z łóżka. Skarpetki nie pasowały, język od buta przeszkadzał. Wrrrrrrrrr
Ale jak pod przedszkolem spotkał kolegę z grupy to w sekundę całe niewyspanie i zły humor przeszedł, chichrali od wejścia.

Napisany przez: jaAga* pon, 25 cze 2012 - 10:10

A ja po intensywnym weekendzie znowu w pracy .
Agata kciuki za Shanea zaciśnięte, fajne te Twoje dzieciaczki.
Ifonka kiedy Twój młodszy syn tak urósł??? Ja byłam pewna ze to maleńki chłopczyk jeszcze, kajaków zazdroszczę, wygląda na to, że było super.
Malus to za ciebie i Twoje wyniki tez trzymam kciuki, ale w tym roku to się chyba nie wyrobisz, co?
Pomidorro, też kupowałam sukienkę ostatnio, bo się okazało, że panna młoda kupiła sobie pomarańczową i bardzo podobną do mojej, którą miałam nałożyć a miałam szytą na komunię Julki....no i jako, że byłam świadkiem musiałam znaleźć coś innego i kupiłam czerwoną prostą z paskiem, taką żeby ją można było nałożyć jeszcze, nie tylko na wesele, ale na święta czy tzw. imieniny cioci .
Potem poszukam, bo niedawno Paka założyła temat odnośnie sukienek i były linki do fajnych sukienek. Może coś by Ci się spodobało.
Ty wiesz, że 13 się wybieram...potem się poumawiamy.
Gruszka, my jedziemy 18-22 lipiec, wynajęlismy domek (bo przyjeżdża kuzynka Marcina z dwoma córkami-jedna lat 7, druga lat 5-zresztą troszeczkę możecie ją kojarzyć, bo ona zalogowana na maluchach i jak ja rodziłam to zdawała relacje, ale nie udziela się tu już, zmieniła forum -edika), ale tam jest mnóstwo róznych kwater, a okolica naprawdę ładna.

Napisany przez: pomidorro pon, 25 cze 2012 - 10:21

szukaj szukaj JaAga tej sukienki . Znalazlam jeszcze jedną- tylko kremową
https://allegro.pl/stylowa-sukienka-audrey-m-38-nife-i2439879653.html
Tylko nie wiem czy to wypada tak iśc w jasnej sukience
Muszę w tym tygodniu zamówic. Niestety nie znalazłam nic w sklepach godnego uwagi
Fajnie, ze przyjeżdżasz! JAkoś sie dogadamy

Napisany przez: jaAga* pon, 25 cze 2012 - 10:29

Widzisz mamy inne figury i gusty, choć te Twoje mi sie podobają, ja jednak wolę proste, bo w takich rozkloszowanych wyglądam źle, mam szerokie biodra.
Tu jest wątek Paki: https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=89236&st=0&p=8915509&#entry8915509

Napisany przez: pomidorro pon, 25 cze 2012 - 10:42

jaAga zaglądałam tam. Jedna mi się szczególnie podobała..taka długa do ziemi

Napisany przez: ziowik pon, 25 cze 2012 - 11:38

helo... ja na szybko, zaraz jade na egzamin.. pierwszy odkąd skończyłam studia wiec jestem skichana ze strachu... potrzymajcie za mnie kciuki.. uczyłam sie wczoraj wieczorem tylko i dzisiaj od rana, jakoś nic nie chce wchodzic, mam nadzieje że sie nie skompromituje na nim, podobno większośc zdaje, no ale z takim przygotowaniem to nie wiem...

w pracy dym - miałam spięcie z synem profesora, cham jakich mało.. dlugo by opowiadac...

dzieci jękolące, wszyscy mamy dośc, M dopina robotę, jutro rano oddanie, wczoraj sie rozkleił że nie da rady biedak.. też ma już dosc, od 2 miesięcy nad tym siedzi, mało co śpi, no masakra jakaś... jedyny plus z tego to kasa, ale za taką cenę to nie wiem czy warto było, ale już za póxno sie wycofac...

dobra spadam jeszcze raz przejrzec notatki i szykowac sie do wyjscia

Napisany przez: pomidorro pon, 25 cze 2012 - 11:53

Ziowik trzymam kciuki! Zdaj!!!

M. skończył rehabilitację...ale żeby nie było tak dobrze, zapisał się do programu pewnego ( a właściwie to rehabilitant go zapisał)
Za dwa miesiące będą sprawdzać jego postępy w odbudowaniu mięśnia To dobrze- zmobilizuje go to do ćwiczeń ( siłownia i basen) tylko niestety nie będzie go nadal w domu trzy razy w tygodniu...najważniejsze to zdrowie, no i plus duzy- dużo mniej to kosztuje niż rehabilitacja..
ALicja w przedszkolu..zaraz Hania zaśnie to zabiorę się za dom...

Napisany przez: cerruti wto, 26 cze 2012 - 19:54

Ziowik - i jak egzamin? Widzę, że opuściłaś się w pisaniu

pomidorro - Kupiłaś sukienkę? Ta jasna bardzo mi się podoba, tylko właśnie szkoda, że akurat taka ecru, mogłaby w zasadzie z dodatkami byc skromną kreacją ślubną... Sama nie wiem... Ale już nic nie piszę bo torpeduję Ci tylko pomysły, a tak naprawdę masz kupic coś w czym będziesz dobrze się czuła. A co się stało mężowi, jeśli można wiedziec? Bo nie pamiętam albo nie doczytałam albo wtedy na forum mnie nie było (co jest nad wyraz prawdopodobne). Intensywne te treningi, trzy razy w tygodniu.

Tymczasem kolejny dzień odhaczony Bardzo miło zresztą zakończony, bo wylądowałyśmy z koleżankami na spontanicznej kawce popołudniowej. Teraz już w domu szperam po necie i robię listę rzeczy do spakowania, bo w sobotę zmierzamy z Michałem do moich rodziców, jupi! Dawno u nich nie byliśmy. Oby pogoda dopisała, bo mam na poniedziałek wypisany urlop, w planie jeziorko i relaks.

Michał ostatnie dni do przedszkola, w lipcu mamy przerwę, w sierpniu pójdzie, bo nie mamy tyle urlopów, ja już swój prawie wykorzystałam.

Napisany przez: pomidorro wto, 26 cze 2012 - 21:26

Cerruti właśnie mam na nia ogromna ochotę z pomarańczowymi dodatkami, dodam pasek pleciony- karmelowy i powinno byc ok.
Na całe szczęście jest krótka więc slubnej nie przypomina.
Jeszcze szukam A M. miał w marcu operację kolana....
ja wyjeżdżam w środe i też liczę że pogoda będzie super!
Ziowik jak egzamin?

Napisany przez: ziowik śro, 27 cze 2012 - 09:16

HEJKA...

sorry, ale wczoraj nie miałam juz siły na kompa..

egzamin na plus zdaliśmy (wspólnie całą grupą ) skandalicznie dobrze.. troche taka prowizorka ten kurs, ale jakiś papier sie przynajmniej dostaje.. zawsze coś...

zła jestem bo zgubiłam Kamilki złoty kolczyk od teściowej.. i jest mi bardzo przykro..

wczoraj byliśmy w nowym przedszkolu na dniach otwartych.... fajnie tam, ładne sale, poznałam nową panią Kacperka, bardzo sympatyczna. Kacperek zadomowił sie na sali... starszaków i ani myśli chodzić do maluchów jedno co mi sie nie spodobało na razie to dłuuuuuga lista wyprawkowa, wypunktowane ile bloków ,kredek, farbek... multum tego.. u nas w starym przedszkolu był system że płaciliśmy raz na rok tzw "kredkowe" i nie musieliśmy sie martwić o pomoce plastyczne, a wszystkie dzieci miały to samo.. a teraz? ten przyniesie kredki takie, ten takie.. nie podoba mi sie to. ale myśle że to jest zrobione z premedytacją, inna sprawa że jedynym wytłumaczeniem dla mnie jest to że paniom sie nie chce kupować tych rzeczy i zajmować takimi sprawami.. trudno
ale generalnie na plus, miłe fajne panie, duże jasne i fajnie urządzone sale, ogródek wyposażony bez cudów, ale wystarczająco jak sądze dla dzieci... myśle że będzie dobrze, no musi być dobrze bo już wybrałam..
a od poniedziałku Kamilka idzie do trzeciego w tym roku przedszkola na dyżur wakacyjny na lipiec.. mam nadzieje że i tam będzie fajnie...


Cerruti - no widzisz, dawniej faktycznie dużo więcej pisałam, ale teraz jakoś czas sie magicznie skurczył, nie mam juz tyle czasu, weny też czasem jakoś brak, a ostatnie dwa miesiące to była już masakra, M mial dodatkową robotę (którą wprawdzie prawie już skończył, ale jeszcze do końca miesiąca coś będzie dłubał..) wiec nie miałam oddechu od dzieci odkąd je odebrałam do wieczora i tak dzień w dzień, lekka masakra.. plus ostra jazda w pracy, można sie wykończyć... ciągle czekam na jakiś luźniejszy czas, ale jakoś nie nadchodzi..

ja mam na weekend na sobote zaproszenie na działke do znajomych (btw z przedszkola ) ale Marek sie opiera.. najwyżej pojade sama ale wychodzi na strasznego mruka a to fajne towarzystwo, myśle że by sie nie nudził z nimi.. do soboty jeszcze kilka dni, może uda mi sie go przekonać.

Justa - jakoś nie moge sie przekonać do tego pomidorka sukienki super.. nie na moje nogi, ale Ty będziesz wyglądala na pewno świetnie

Napisany przez: jaAga* śro, 27 cze 2012 - 10:22

Ziowik u nas od zawsze wyprawkę kupowało się samemu - nie zauwazyłam nigdy problemów z tym, że każdy ma inne bloki czy wycinanki . Zresztą moja koleżanka przedszkolanka twierdzi, że to niezgodne z prawem, aby one zbierały pieniądze i same kupowały.

Napisany przez: Gruszka śro, 27 cze 2012 - 11:06

Ziowik, gratulacje cokolwiek żeś tam zdawała

A ja nie mam przedszkola na lipiec.... ide się popłakać, bo na razie nie mam żadnego planu B

no i wystawiłam obraz na allegro, ale jakoś szału oglądaczy nie ma

Jaaga, urlop w lipcu w ogóle nie wchodzi w grę...

Napisany przez: Kate_K śro, 27 cze 2012 - 12:15

a moje malutkie dziecko, mój malutki chłopczyk jutro idzie ostatni dzień do przedszkola. Ostatni raz.... Po wakacjach już szkoła. Jestem po pierwszym zebraniu w szkole, dostałam liste potrzebnych rzeczy, poznałam wychowawczynię i ...... Tak mi smutno, tak mi źle. Kończy się pewien etap i normalnie czuję się tak jakbym sama miała iść po raz pierwszy do szkoły. Jeszcze niedawno mój mały Olafek mowił pierwsze słowa, nosił pampersy... no i w ogóle:) Buuu czy ktos mnie tu rozumie?

Napisany przez: cerruti śro, 27 cze 2012 - 12:26

pomidorro - właśnie wczoraj jak już napisałam to przyszło mi do głowy, że jak dodasz jakieś dodatki z pazurem, czyt. z kolorem to będzie idealnie. Ze zdjęć kojarzę, żeś ciemny typ więc pomarańcze i karmele jak najbardziej Ci pasują. To zdecydowanie mój typ. Widzę to oczyma wyobraźni
Na moim ślubie pojawiła się żona kolegi męża w długiej ecru z gorsetem, która idealnie pasowała na ślubną, nie to, żebym robiła jakąś aferę z tego powodu no ale od razu ją zauważyłam hehe

Ziowik - gratulacje

U nas w przedszkolu zbierają pieniądze na przybory i jestem z tego bardzo zadowolona, bo wolę z lenistwa wyłożyć kasę i mieć z głowy zastanawianie się które jakie i ile. A czy Wy przygotowujecie jakieś upominki dla Pań wychowawczyń na koniec roku przedszkolnego? Tak mnie nagle naszło, że miło by im pewnie było... Ale nie mam zbytnio kontaktu z innymi rodzicami.

Kate - nie jestem w tej sytuacji, no ale rozumiem Przetrzesz szlaki dla nas za rok.

Napisany przez: jaAga* śro, 27 cze 2012 - 12:43

Na moim weselu było sporo pań w sukniach/sukienkach koloru ecru, czyli takim jak moja...było tak upalne lato, że w sumie im sie nie dziwiłamnikt nie miał kapelusza, więc się wyrózniałam. Za to na przyjęciu weselnym sobotnim była niezła heca, bo bratowa panny młodej miała IDENTYCZNĄ sukienkę jak panna młoda (to był ślub cywilny, więc i sukienka nie biała lecz pomarańczowa). Pannie młodej zwisało to kalafiorem, bo ona taka już jest, ale ja sobie pomyślałam, że mogła się ta kobieta jednak pofatygowac do domu i przebrać w coś innego .

Napisany przez: pomidorro śro, 27 cze 2012 - 14:01

Ziowik, JaAga - dlatego nie chcę "przyćmić panny mlodej- ale ona będzie miała dluga i białą suknię z satyny...
więc to już będzie zupełnie coś innego. Zamawiam dwie ( kremową, i tą z paskiem- chyba pomarańczową ) przymierzę i jedną odeślę....
nie mam juz sił liczyć na to, ze w Białej w piątek coś znajdę. Bo jak nie nie zdążą mi dosłać...
a jak jakimś cudem znjadę tą jedną- to odeślę wszystko ( chyba do 10 dni można zrobić zwrot bez przyczyn- pokryję tylko wysyłkę)
Zapisałam się na pazurki, dzisiaj prostowałam grzywkę ( na pół roku ma starczyć- smród straszny!) Wyprawa z Hanią do fryzjera- w nosidle- ( i jeszcze Alę odprowadzić musiałam ) bagatela 5 godzin Dzielna Hanka była - metro, tramwaj, dojście piesze...bieganie posalonie jak mnie Kinga "robiła" i jeszcze powrót....mięśnie mnie tak bolą jakbym w polu pracowała....

u nas wyprawka jak co roku- w rękach rodzica..w tamtym roku kosztowała ok 120 zł ( 10 opakowań chusteczek po 100 szt np)

Kate ja sobie nawet tego nie potrafię wyobrazić
Gruszka cow ystawiłaś? jak samochód?

Napisany przez: ziowik śro, 27 cze 2012 - 14:30

ja własnie wróciłam z zakupów, z trzema wazonami z grawerem tekst "Pani Dorotce/Ani/Krysi z podziękowaniami Motylki - 2011/12" strasznie droga sprawa taki grawer wazony kupiłam za śmieszne pieniądze, ale grawer kosztował mnie po 50zł za tekst.. zdzierstwo no ale takie cuś mamy od wszystkich rodziców i dzieci.. tylko ciekawe kiedy ja to dam tym paniom, jak już zakończenie roku było w piątek, a teraz to jak ja je uświadcze.. cóż, coś wykombinujemy

Kate- współczuje Ci troche, ja nie jestem jeszcze gotowa na szkołę, ze względu na Kacpra Kamilka pójdzie dopiero za dwa lata wiec spokojnie sie i ja przygotuje.. ale i moje dziecie będzie w grupie zerówkowej jeśli Ciebie to pocieszy wiec sie nie łam, pierwsza klasa dopiero za rok, a teraz to przecież i tak zerówka wiec jeszcze nie taka pełnoprawna szkola mam tylko nadzieje że masz sprawdzone wszystko i że macie fajną tą szkołę.. bo ja np nie dałabym 5latka do szkoły gdzie świetlica dla zerówki jest zbiorowa dla wszystkich dzieci, bałabym sie jakoś.. na szczęście w naszej upatrzonej szkole, o ile sie do niej dostaniemy... to jest osobna świetlica dla najmłodszych dzieci..

Gruszka- a dzwoniłas po dyżurnych?? nie poddawaj sie, rok temu znajomi załatwili przedszkole z dnia na dzień, samorządowe.. okazało sie że są miejsca, zapłacili i następnego dnia Sybilka poszła do przedszkola.. ale troche sie nadzwonili i poszła w końcu na Kasztanową... koniec świata ale podobno cudowne przedszkole.. tu masz dyżury w Krakowie : https://www.portaledukacyjny.krakow.pl/index.php?type=news&id=1308
my idziemy na Kotlarską, tam krucho z miejscami, ale na Miodowej podobno jeszcze były..

Napisany przez: Kate_K śro, 27 cze 2012 - 14:49

Ziowik tak, szkołę mamy dobrą. od 7.30-17 opiekują się dzieckiem. Zajęcia do 14, a potem albo świetlica (osobna dla zerówek) albo zajęcia dodatkowe. Moje dziecko już nie może doczekac się karate i szachów:)
Ale i tak żadna nawet najlepsza szkoła nie przebije naszego cudownego, idealnego przedszkola. Szkoda tylko że jest ono nam nie po drodze. Po 7 miesiącach dojazdów mamy wszyscy dość tych godzin spędzonych w samochodzie. Szkoła będzie jednak kilka kilometrów bliżej.
No trudno, kiedyś ten moment i tak musiałby nastąpić. Przecież nie będę go wiecznie w przedszkolu trzymać
mam tylko nadzieję, że szkoła okaże się dobrym wyborem.

Po urlopie będę szukać żłobka dla Juniora. Drugi stres:)

Napisany przez: pomidorro śro, 27 cze 2012 - 16:56

to są jaja jakieś - wykładowca przełożyła wpisy ( bo nie sprawdziła prac) na termin kiedy jestem na weselu....
Najpierw przełozyła egzamin, potem przyszła wcześniej i jak ktoś nie był 15 minut przed egzaminem to zastał drzwi zamknięte, i źle odbiła testy więc kazała 60 osobom przyjsc za tydzien pisać jeszcze raz, a na koniec tej grupie tydzień później dała za mało testów i resztę pytała ustnie- bo ona nie widziała ile osób pisze ( w dziekanacie jest ilośc osób każdej grupy).... więc w zasadzie nie powinnam się dziwić, że wyniki miały byc w tamtą sobotę, potem w tym tygodniu a na końcu PODOBNO 6.07
stwierdziła, ze wyników nie poda a dowiemy się z wpisu cza zaliczyliśmy. COraz czarniej to widze i się denerwuję

Napisany przez: malus śro, 27 cze 2012 - 20:07

Jest, jest rowerek
Ile radości Grzesiek ma, aż mi się łza w oku kręci. W drodze do domu nauczył się już kręcić pedałami, że hej. Ostatecznie kupiliśmy mu 20, bo ma długie nogi i jakoś ciężej mu było zakręcić pedałami na 16. Ech, moje dziecko ma pierwszy poważny rower. Ja taki dostałam dopiero na komunię.
Pomidorro, po takich przebojach z egzaminem wynik może być tylko pozytywny. Trzymam kciuki.
Ifonka ze wstydem przyznaję, że nigdy nie byłam na spływie Czarną Hańczą. Kiedyś całe wakacje spędzaliśmy w suwalskich lasach, teraz wolę urlop nad morzem. W zeszłym roku byliśmy na Łotwie - w Polsce tak spokojne i czyste plaże jak tam, były wieki temu.

Odnośnie szkoły, to mamy odmienne zdania z mężem. W tej kwestii zapowiada się wojna domowa. Ostatecznie i tak wygram

Napisany przez: pomidorro śro, 27 cze 2012 - 20:45

malus i nas czeka zakup roweru dla Ali...jeżdzi na mikroskopijnych kółkach

właśnie się dowiedziałam, ze w sobotę idę na wieczór panieńki...i mam dylemat- niestety druhna nic nie organizuje ( nawet nie wiadomo czy przyjedzie) Muszę kupić jakis prezent a zupełnie nie mam kontaktu z dziewczynami , które będą ( nie znam ich)
Na watku Paki znalazłam co nie co. A może macie jakies pomysły na prezent- ale nie chcę takich "niesmacznych"

Napisany przez: Gruszka śro, 27 cze 2012 - 21:56

Justa, w ogóle to bardzo Cię przepraszam, że nie odebrałam jak dzwoniłaś. Byłam w jakimś dziwnym miejscu i nie mogłam - a potem zupełnie wyleciało mi z głowy. Wybacz!!!

Kate, a Ciebie przepraszam, że nie odpisałam na priva - niestety nie byłam w dobrym nastroju z powodu sytuacji, i jakoś nie miałam weny. Ale obiecuje się poprawic. Natomiast część o Was bardzo mnie ucieszyła
a z tą szkołą to masz za swoje żarcik - my będziemy srać w gacie trochę później, ale mówiłaś, że Olaf rozgarnięty, więc spokojnie sobie chłopak poradzi. Zazwyczaj te wszystkie strachy matek są dużo mniej zasadne niż to potrzebne rozumiem i mam nadzieję, że nas będziesz pocieszac w swoim czasie, bo będziesz już starym wyjadaczem
tak, że - uszy do góry i nie martw się. POza tym - jeden dorasta, a drugiego masz w sam raz takiego, żeby jeszcze na mamusinej spódnicy powisiał i żeby mamusia nie czuła się osamotniona będziwe dooooobrze

Justa, to miasto wystawiłam, ale szału oglądaczy wciąż nie ma raczej się nie uda...
a auto naprawione 0 pĂłki co - tfu tfu - jeĹşdzi bez zarzutu.

Napisany przez: pomidorro śro, 27 cze 2012 - 22:05

Gruszka no doooobra- zadzwonie jeszcze raz ( foch)

Iwonka wstawiła na FB zdjęcia z urodzin

Napisany przez: candace czw, 28 cze 2012 - 08:21

ja się tylko na szybko melduję

Kate-- dasz radę, my z jaagaą nasze starsze już pchnęłyśmy...

sukienek nie oglądam bo czasu mało- muszę Weronikę oprać i na kolonie spakować!!! TO JEST STRES!! pierwsze dwutygodniowe kolonie!!!!