Drukowana wersja tematu

Napisany przez: TAQILLA pią, 18 lip 2008 - 19:50

Napisany przez: dankin-82 pią, 18 lip 2008 - 19:57

Uprasza się: o wpisywanie kolorem CZERWONYM ząbki nowo wyklute żebym nikogo nie pominęła

Napisany przez: chaton pią, 18 lip 2008 - 21:45

Napisany przez: GosiaKolo pią, 18 lip 2008 - 23:20

Hej chyba juz moĹźna
dankin-82mamy jeszcz 2 ząbki:)
z kazdym nowym wątkiem pierwsz strona coraz lepiej sie prezentuje
BRAWO DZIEWCZYNY

Napisany przez: TAQILLA pią, 18 lip 2008 - 23:40

widzę, że juz sie kolezanki rozgościly ależ Wam spieszno było

dankin-82, chaton - listy "tematyczne" bardzo fachowe, że się tak wyrażę GARTULEJSZYN za profesjonalizm

Napisany przez: eve69 pią, 18 lip 2008 - 23:44

matkozcorka jak tu kolorowo
Vegas wysiada

Napisany przez: kasia_s pią, 18 lip 2008 - 23:48

Dziewczyny dobra robota!

Ale ten czas pędzi! Mamy już takie dorosłe majusie. Wiesz eve mnie też zachwyca ta chłopczykowatość naszych synusiów. U mojego Oskarka widać ją chyba najbardziej podczas zabawy autkami no wygląda wtedy jak trzylatek. Tylko podczas snu jest nadal takim malutkim, bezbronnym dzidziuniem.

TAQILLA w kwestii porodu cc i sn mogę powiedzieć tyle, że rozumie twoje rozgoryczenie. Faktycznie poród sn to przeżycie nie do opisania, takie magiczne. Ale wiesz ja z perspektywy czasu mając do wyboru sn i koszmar który przeżyłam po porodzie i cc wybrałabym to drugie. Co prawda poród miałam super, szybki i bezbolesny ale zszywał mnie rzeźnik, źle wbił znieczulenie zrobił mi się krwiak, później pękły szwy. Przez 3 miesiące wyłam z bólu, nie mogłam chodzić, siedzieć, wstawałam do Oskara z płaczem, jadłam na leżąco. Z powodu tego ciągłego bólu wpadłam w lekką depresję. Nie potrafiłam się cieszyć tymi pierwszymi miesiącami macierzyństwa. przez jednego kretyna straciłam baardzo dużo czasu i tego nigdy nie przestanę żałować. Uff to się wygadałam. OK już nei smęcę na nowym wątku.

Monga co do dłuższych podróży samochodem u nas super sprawdzają się piosenki "dzieciowe",a w krytycznych momentach Teletubisie puszczane na laptopie.

Napisany przez: banshee pią, 18 lip 2008 - 23:49

kolejna odsłona, a poprzednia część nadrobiona, no to się teraz troszkę rozpiszę, bo tak już tu czekam od 20-tej kiedy można coś wtrącić

dotyczące "tęsknoty za ciążą"
ja tak miałam, kilka miesięcy po narodzinach Joachima, strasznie zatęskniłam za tym stanem, dużym brzuchem i kopniakami, czkawką i tym oczekiwaniem, no, a poza tym, po cc miałam wielką deprechę związaną z tym, że nie dałam rady rodzić sama (co ze mnie za baba skoro nie zrobiłam tego do czego natura mnie stworzyła )
po narodzinach Oskara też po kilku miesiącach zatęskniło mi się, nie tylko za ciążą, ale też za maleńkim bobaskiem, jak było to wiecie, dlatego wcale mi nie jest źle, że będę mamą po raz trzeci i już sobie postanowiłam (oczywiście, jeżeli sytuacja finansowa mi pozwoli, a będę dążyć do jej polepszenia) jakiś rok po narodzinach mojej kluski postaram się o czwarte do parki, no a z piątym to już sobie odczekam i machnę tak po trzydziestce (no wiadomo z głową trza to zrobić)

a różnica wieku max 3 lata, to według mojego gina najlepszy czas by dzieciaki były swoimi kumplami, razem się bawiły itp, patrząc na krewnych to prawda, kuzyn ma brata 4 lata młodszego i to już dwa bieguny

Taqilla Ty się kobieto nie przejmuj tą wąską miednicą, jakieś to takie dziwne, że "wada" ta została stwierdzona dopiero teraz, poza tym, miednica się poszerza i nie wraca do poprzedniego stanu ( raczej) u mnie początkowo było 89 cm skoczyło do 100 i tak zostało.

przy drugiej ciąży gin stwierdził, że mam wadę miednicy, główka dziecka nie wstawia się w kanał rodny i dostałam skierowanie na cc, przepłakałam kilka godzin, poszłam 4 czerwca na operacje, ale mnie odesłali z braku miejsc, następnego dnia dostałam skurczy, lekarz nie dawał mi gwarancji na sn, mówił, że "jestem obserwowana" no i co?
8 godzin bólów z główką bez oznak wstawiennictwa i jak zaczęły się parte to położna ledwo zdążyła czepek ubrać.
niczego nie przekreślaj, jeszcze może być dobrze.

no i więcej grzechów nie pamiętam, teraz sobie trochę ponarzekam starym zwyczajem

moje pierworodne doprowadza mnie do szewskiej pasji, jest tak niegrzeczny i nieusłuchany, robi co chce i dokucza bratu, jedyny spokój mam kiedy jest na dworze, wtedy o ile się nie przewróci, bo przecież nie potrafi chodzić powoli jest względny spokój
do tego moja mama stale podważa mój autorytet, przez co pogarsza sytuację, ale chyba tego nie dostrzega, ja mówię, nie obejrzysz bajki bo zrobiłeś to to i to, wtedy mu babcia włączy itp, normalnie chcę się wyprowadzić już!!!
Oskar rozbiegał się na całego i alleluja bo nie muszę go już nosić ładny z niego chłopczyk, tylko niepotrzebnie musiał odziedziczyć mój nochal, który jest takie niezbyt atrakcyjny (zapach jedzenia zawsze wyczuwałam z dużej odległości ) tak więc młody lata i wszędzie włazi, na działce zbiera kamyczki i ustniki od papierosów
nie mówi praktycznie nic, żadnych wyrazów, a jak mu się coś nie podoba, albo z czymś sobie nie radzi to w całym domu rozbrzmiewa donośne maaa-maaa, głosik ma niczego sobie, w przyszłości będzie śpiewał black metal

w czwartek byłam na usg, no i nie było najciekawiej, najpierw dobiło mnie to, że mam łożysko na ścianie przedniej (na szczęście to podobno nie oznacza przodującego)
potem okazało się, że dzieć jest bardzo mały jak na wiek płodowy z om, lekarz mówiła, że to niekoniecznie oznacza chorobę, (z usg wyszło między 13-15 tyg ciąży) wydaje mi się to niemożliwe bo jeśli zaszłam w ciążę później, to na pewno nie mogło być to na tydzień przed miesiączką
no i lipa, teraz będę się denerwować, czy mnie czasem bozia nie pokarała za skok w bok, choć religijna to ja nie jestem :/
acha no i oczywiście schudłam dwa kilo, przez to, że mój żołądek odmawia rano i wieczorem jedzenia, brzuch mi rośnie, wygląda okazale, a tu dzieć niby chłysteczek, skali mu brakło, to na pewno bęzie chłopak, bo te chłopy to zawsze takie problemowe...

no to się chyba nagadałam, idę spać

Napisany przez: TAQILLA pią, 18 lip 2008 - 23:59

eeee kurde Ciotka, nie widziałas Vegas chyba

Napisany przez: banshee pią, 18 lip 2008 - 23:59

ja po cc przez 3 tyg nie byłam w stanie chodzić, nie mogłam sama wstać z łóżka, po szwach miałam uczulenie i bliznę grubości palca, która jeszcze mi się nie zagoiła, przez pół roku od porodu goiło się moje ciało w środku, fakt, że miałam poród dwa w jednym i wtedy po takim nieludzkim wysiłku cc było dla mnie wybawieniem w życiu nie chciałabym rodzić w ten sposób po raz kolejny, oczywiście poczucie winy i wielki żal, że nie przeżyłam "tej magicznej chwili" kiedy dziecko ląduje na brzuchu mamy też mnie długo trzymało...

rodząc sn obiecałam sobie, że nigdy więcej ( i tak mnie trzymało do 3 dni po porodzie), bolało koszmarnie, leków przeciwbólowych nie dostałam, a kiedy mnie nacięli wydarłam się jak zarzynana świnia, nawet słyszałam ten mlaskający odgłos
potem krocze goiło się dwa tygodnie i było już cacy, mogłam latać, wstawać, siusiać itp

za cesarkę ja dziękuję, rodzisz bez bólu, ale potem fundujesz sobie niezły koszmar, wolę się pomęczyć te kilka godzin

Napisany przez: banshee sob, 19 lip 2008 - 00:04

a w ogóle nie mam pomysłu na imię, wcale a wcale,a M prosił, żeby pierworodnemu dać na imię Heniu, bleee .... mi się chyba nic nie podoba, a to co mi się podoba nie jest imieniem polskim a tak bym chciała córce dać na imię Selena, a chłopcu Aaron

Napisany przez: TAQILLA sob, 19 lip 2008 - 00:22

hehehe widzę, ze moje dylematy poruszyły temat porodów ogólnie rzecz biorąc
No to się wypowiem jeszcze w temacie

ad cesarskie cięcie

bashee mój poród tez był tzw dwa w jednym jak pamiętasz, po blisko 3h partych i próbie vacuum gin zdecydował się na cc! I powiem Ci, ze gdyby nie te 3h parcia to byłabym jak nowa i nieuzywana po tym cc. Wstałam bez problemów po 16h od zabiegu i poszłam sie wykąpać! Olivia byla praktycznie od samego poczatku ze mna (jedynie na czas zszywania dziecko zabieraja od matki - u nas był jeszcze problem sinego ciałka więc godzinkę Olivia lezała pod lampami nagrzewającymi ale byl z nią wtedy M). Ja na dobra sparwe w 6 dobie po cc kiedy gin wyjął mi szwy mogłabym zapomniec o porodzie gdyby nie fakt, ze do dnia dzisiejszego bolą mnie kości spojenia przy @ (efekt 3h parcia niestety )

ad rozszerzone biodra

szerokośc bioder nie warunkuje zdatnosci miednicy do rodzenia - ponieważ nie jest ona równoznaczna z szerokościa rozstawu kości miednicy w trakcie porodu. Nie moge znaleźć zadengo artukuły w tej chwili w necie na ten temat ale na szkole rodzenia położna nam to fajnie tłumaczyła o co tak naprawdę chodzi. (szerokośc kanału rodnego, jego kształt i cos tam jeszcze).

Ja przed ciążą w biodrach miałam 87cm, w dzień porodu 106cm a dzisiaj mam 89cm więc na dobrą sprawe moge śmiało powiedzieć, że "nie rozeszłam" sie po porodzie (albo, ze wróciłam do wymiarów "pierwotnych" ) (te 2cm ekstra zwalam na karb 5kg więcej jakie ważę w tej chwili w stosunku do wagi sprzed ciąży)

Napisany przez: TAQILLA sob, 19 lip 2008 - 00:25

banshee Aaron to imie pochodzenia żydowskiego chyba o ile dobrze kojarzę? Nie można tak dziecku dac w Polsce na imię? Czy P sie nie podoba?
Odnośnie wieku ciąży - moja mama zaszła z moja sisotra w ciążę właśnie jakis tydzień przed @ więc wszystko jest możliwe.

Napisany przez: banshee sob, 19 lip 2008 - 00:32

Aron może i mogłabym, ale Aaron nie, bo nie jest to polska pisownia (coś jak Allan i nasz Alan), argument jest taki, że nie mogę z dziecka żyda robić bo miałoby lekko przerąbane

łooo, to ja dostałam Joasa po dwóch dniach (tyle mniej więcej odsypiałam po porodzie), i szczerze z płaczem go wzięłam bo siły nie miałam, a wstyd było powiedzieć położnym, że nie daje rady

Napisany przez: TAQILLA sob, 19 lip 2008 - 06:23

to ja jeszcze na chwileczke z pytankiem: czy Wasze dzieci tez sie takie przylepy zrobily czy to tylko moja taka klejąca jest? Jakby mogła to 24/7 wisialaby na mnie, najlepiej na rączakch lub siedziała u mnie na kolanach a jak juz sie nie da to chociaż do maminej nogi sie przytulic (w takiej konstealcji np zmywam naczynia lub obiad gotuję ). Generalnie non-stop pragnie fizycznego kontaku ze mna - czyzby dotarło do niej do końca, ze ja to ja a ona to ona i to jest powód?

Bo to, że zębiska jej dokuczają to wiem i czasem przyjdzie się przytulić i pożalić z tego tytułu ale to "przyklejenie" zaczyna mnie trochę męczyć bo gdzie się nie ruszę to wisi na mnie 12kg balastu - najukochańszego na świecie co prawda ale ciązy mi czasami

i nic tylko: mama, mama i łapki do góry wyciagnięte....
ale jak poproszę ją o buziaka to sie śmieje, mały skurczybyk ale całusa nie da.......

Napisany przez: Tusia8 sob, 19 lip 2008 - 08:14

Witam się w nowej, bardzo letniej odsłonie-dobra robota, matko-założycielko!!!

Moje dziecko spało wczoraj przez cały dzień...tadam!! 20 minut MASAKRA.

Banshee, widzę, że odczucia po cc mamy podobne. Jeśli będzie następny raz u mnie, to chociaż wybiorę szpital, w którym dziecię będzie cały czas ze mną lub choćby "na zawołanie".

Taqilla, u nas też jest przylepiec pospolity. A jak byli teściowie, to osiągnęło apogeum, nie chciała się odkleić za nic-szczególnie, jak była troszkę zmęczona. Teraz też dużo ją noszę, no jak mogę ją odepchnąć, skoro ona tak garnie do mnie?

Za to spacery zrobiły się fajne, ona sobie chodzi, a ja pcham wózek-fajnie jest.

No i muszę kończyć, zarządziło moje dziecię

Napisany przez: dankin-82 sob, 19 lip 2008 - 09:02

odnośnie zabierania dziecka po porodzie... u nas było tak że na czas zszywania z małą był D a potem młoda była z nami tzn ja odpoczywałąm a zajmowali się nią dziadkowie i D, na noc miała być ze mną ale ja byłam tak wymęczona porodem że postanowiły mi ją dać dopiero rano ale młoda tak się strasznie darła miała bardzo donośny głos że zaraz mi ją przyniosły dla swojego spokoju a Kulka od razu się uspokoiła przy mnie

Taqilla o przylepkę już dawno się pytałam i u nas jest identycznie; uśmiałąm się z tymi buziakami bo mała robi takie kawały ale D, jak ją prosił wiele razy daj tacie buziaka to ta leciała do mnie i dawała a jemu nic, tylko usłyszał szelmowski rechot zadowolenia małej z siebie i żartu; generalnie młoda mamusi zawsze całuska da, a wracając do przylepy to u nas po urlopie młoda nie chce sama zasypiać wieczorem w łóżku tylko ładuje się na nasze i tam wtula się w mamę i zasypia potem ją przenosimy do łóżeczka, teraz boję się żeby jej ten nawyk nie został i żeby potem nie było z tego tytułu kłopotów ehhhhh




hehe u nas wątek ciążowy się zrobił

Napisany przez: chaton sob, 19 lip 2008 - 09:20

Ziwe ziew i jeszcze raz ziew.

Eve: Vegas wymieka; na drzewo!

Taqilla: 89 w biodrach jest calkiem calkiem, rozumiem, ze sie nie zamienisz?

Mamusie po cesarce: rozumiem wasze rozterki, ale wydaje mi sie, ze porod, jakkolwiek by sie nie odbyl jest szokiem i nie wspomina sie go tak wyraznie, jak nie wiem, spacer w lesie czy cokolwiek. Rozumiem was, bo ja tez mialam wrazenie niecalkowitego spelnienia, na poczatku myslalam, ze to przez znieczulenie, a potem rozmawiajac z kolezanka psycholozka zrozumialam, ze rodzac jestesmy w stanie szoku. Ja pamietam, ze patrzac na Ewe nie moglam uwiezyuc, ze to moje dziecko i bardzo dlugo mialam sobie za zle, ze ne pokochalam jej od pierwszeggo wejzenia. Teraz wiem, ze zawsze ja kochalam, po prostu nie bylam w stanie psychologicznym tego odczuc. No i w koncu maciezynstwo nie polega na rodzeniu w bolu, tylko na zwiazku, jaki budujemy z naszym dzieckiem. Nie wiem, chcialabym to ubrac w jakies madrzejsze slowa, ale wstalam znow o 5-tej rano i mozg mi dziala na zwolnionych obrotach...

Banshee: Ty to masz sile, myslec o piatym dziecku! Podziwiam. A sluchaj, moze jednak bedzie dziewczynka, czemu nie? Mam wrazenie, ze w to nie wierzysz, myslisz, ze masz abonament na chlopakow (Jezu czy tak sie mowi po polsku juz sama nie wiem )?

Ewa wlasnie wyzywa sie na rolce papieru toaletowego, to moge sie rozpisac...
Rozmawialam z pschomotryczka w zlobku i pytam sie, dlaczego moje dziecko nie chdzi i czy mam podstawy, zeby sie niepokoic. Powiedziala, ze absolutnie nie i ze Ewa w tym czasie rozwija inne funkcje i dziecko nie moze sie rozwijac w kilku dziedzinach jednoczesnie. Okazuje sie, ze ona rozwija teraz swoje zdolnosci manualne, co tlumaczy jej aktualna obsesje na pukcie zakretek, pasow i wszystkiego, co moza przekrecic przeykrecic odkrecic skrecic. Jezu, mam nadzieje, ze nie wyrosnie z niej artystka! Albo jak juz bedzie artystka, to przynajmniej niech bedzie piekna i zgrabna po rodzicach i poslubi bogaego businessmana!

Zdecydowanie brakuje mi snu, zaczynam bredzic...

Napisany przez: dankin-82 sob, 19 lip 2008 - 12:30

banshee widzę że powoli u CIebie zaczyna się układać bo Twojego posta odebrałam pozytywnie życzę CI abyś tylko i wyłącznie miała takie problemy jak wybór imienia dla potomkusów i &&&&&&&&&&&&&&&&&&& za dziewuszkę

tusia mówisz że fajnie masz spacerki to zazdroszczę u nas młoda nie dość że sama ucieka nam z wózka (mimo zapiętych szelek i tak je odepnie) to jak już ruszy w teren to nic tylko ganiam za nią i w rezultacie przychodzę zajechana ze spaceru, a w domku to młoda na nowo odżywa i nie ma myślenia o odpoczynku, no i nie wspominam że zaczepia wszystkich kogo spotka na swej drodze

chaton Ty się nie martw o to "niechodzenie" Ewci bo ma laska czas a w życiu jeszcze się nachodzi super Ci się dziewucha rozwija więc się ciesz!


dziś D mi oświadczył że w listopadzie idziemy na jakąś tam impreze, że będą wszyscy jego koledzy z żonami itd więc ja postanowiłam wziąć przykład z chaton i innych ciężko pracujących nad sobą i będę na tej imprezce błyszczeć, hehe trochę egoizmu wyjdzie mi tylko na dobre, oczywiście o ile nie uda nam się z dzidziusiem ale nawet z brzucholkiem powale coniektórych na kolana

Napisany przez: chaton sob, 19 lip 2008 - 15:17

A tutaj moja kosmitka w gwoli przypomnienia:

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=368&i=ewajuillet2008071ua7.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=529&i=ewajuillet2008076la9.jpg

https://g.imageshack.us/g.php?h=168&i=ewajuillet2008076hm7.jpg
https://g.imageshack.us/g.php?h=368&i=ewajuillet2008081jz0.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=368&i=ewajuillet2008080im3.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=529&i=ewajuillet2008081fq3.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=368&i=ewajuillet2008091hr5.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=368&i=ewajuillet2008093in5.jpg

Napisany przez: dankin-82 sob, 19 lip 2008 - 16:21

jejku chaton ale naprawdę Twoja Evuńka się zmieniła, tak wydoroślała, normalnie napatrzeć się nie mogę jaka duża z niej baba



u nas leje mięliśmy z młodą iśc na spacer i doopcia cała zmokłam jak ściągałam pranie z balkonu bo potwornie dodatkowo wieje

no ciekawe jak tam nasze ciężaróweczki nińka, agusia

Napisany przez: TAQILLA sob, 19 lip 2008 - 17:38

wiajcie sobotnio mamuśki

U nas leje od 6 rano a mielismy obszerne plany spacerowe na dzisiaj - nie ma jednak tego złego bo jest godzina 9 z minutami a moje dziecie jeszcze śpi (z tatusiem w łóżku ofkors). Wogóle ostatnio moja córa obdarza mnie tego typu przyjemnościami (jesli zbudzi się na flache przed 6 rano) i dosypia póxniej tak do 9 właśnie. Wtedy mamy z głowy przedpołudniowa drzemkę co dla mnie jest super bo praktycznie od 9 do 14:30 (obiad) możemy byc w terenie bez presji, że dziec musi gdzieś sie zdrzemnąć po drodze


Tusia8 hehehe spacery u nas wyglądają bardzo podobnie z tym, że jesli wybieramy sie gdzieś w poblizu domu (nie musze dojechać samochodem znaczy się) to po prostu nie zabieram wózka ze sobą. Olivia pieknie potrafi maszerować i to tak ok. 1.5h w międzyczasie zaliczając plac zabaw.Wogóle moje dziecko jest "przezbójem" bo doskonale zna trasę na owy plac zabaw i ilekroc chcemy z M zmylic jej trop to Mała zaczyna się złościc i ciągnię w stronę którą zna Ale to dobrze, przyjedzie moje siostra z bratem to ich poślę z dzieciem do parku, przynajmniej się nie zgubią

Spacery dalsze, gdzie musimy dojechac autem najpierw - tutaj wózek zabieram ale i tak kończy się na tym, że Mała pedałuje na nóżkach a ja pcham wózek (albo Olivia pcha wózek a ja jedynie kntroluję czy nie wjeżdża na trawniki, klomby itp)

20 minut spanka w ciągu dnia - nice

chaton ale Ewie włoski urosły ! Super! Tym niechodzeniem to tk jak danikn pisała nie ma się co martwić! Anie pytałaś mamy kiedy Ty zaczęłas chodzić, albo N? Bo z reguły to jest "dziedziczne" tak jak wyzynanie się ząbków. U nas M pierwszy ząbek mial jako 14 miesięczne dziecko (ja miałam 8 miesięcy i połowę klawiatury) za to oboje zaczęlismy chodzić dosyc wczesnie - M jako 11 miesięczniak a ja jako 10 miesięczny bobas. Z tym, że mój chłop raczkował wczesniej a ja tak jak moje dziecko olalam ta fazę i od razu stanłeam do pionu

Z przezywaniem porodu powiem Ci tak - ja osobiscie z pierwszej części dzisiaj pamiętam tylko ogromna frustrację, że nie moge urodzić, i niesamowite, wręcz nieziemskie zmęczenie i wyczerpanie gdy wieźli mnie na blok operacyjny! I było mi wszystko jedno co się ze mna stanie byle byłoby juz po wszystkim i Olivia urodziła się cala i zdrowa! Po 10 minutach od wjechania na salę operacyjną (zdarzyąłm się w międzyczasie pokłócić z anestozjologiem, żeby mnie nei okrywał niczym bo prez calą ciąże było mi niemiłosiernie gorąco) urodzila sie Olivia. Z sali operacyjnej pamietam widok mojej i M dłoni splecionych pod parawanem, czułam część przygotowań do zabiegu (m.in cewnik ) a póżniej niesamowita ulgę gdy gin pokazał mi ponad parawanem MOJE dziecko! Gdy ja wytarli i owineli neontolog przyniosła mi ja pokazac juz z bliska i to był moment którego nie zapomnę - wszystko inne przestało się liczyć, stało sie tak mało ważne, zupełnie nieistotne! To była MOJA córka, moje dziecko! No i oczywiscie łzy same poleciały - anastezjolog smial się, że wczesniej to taka twarda byłam a okazuje się, że ja to z tych płaczących jednak jestem

Dopiero jak mnie szywali a M poprosilam, żeby poszedł z Małą odpłynełam w uczuciu błogości dając sobie chwilę wytchnienia! Po cc lezałam godzine na bloku pooperacyjnym (M przyszedł później do mnie opowiedziec mi o NASZEJ córce) na obserwacji a jak tylko zawiexli mnie do mojego pokoju to od razu dostałam Olivie do siebie i od tamtej pory nie rozstawałam się z moim dzieckiem na dłużej niż wizyta w toalecie! hehehe


Odnośnie papieru toaletowego - moje dziecko namietnie sprawdza ile papieru miesci się na takiej rolce rozciagając mi srajtaśme po holu i frontowym pokoju a mnie jasna cholera trafia bo co założe nowa rolke w kibelku to w 30 minut jest rozwinięta
Dobrze, że dzieciowi jeszcze nie wpdł do głowy pomysł sprawdzenia ile pasty do zębów mieści się w tubce (genialny pomysł mój i mojej siostry, że też mama na głów nie pourywała )

dankin-82 my na początku września mamy wesele znajomych i tez zamierzam się wystroić jeśli sie wybierzemy Nic tak nie poprawia samopoczucia jak "wylaszczyć" się na wieczór, żeby innym gały wyałaziły, nie?

Napisany przez: TAQILLA sob, 19 lip 2008 - 17:40

no tak....

a moje śpiochy dalej śpią.......


edit:

nudzi mi się bez dziecia

Napisany przez: TAQILLA sob, 19 lip 2008 - 17:54

co tak sama bede tu siedziała?

Skoro nikogo nie ma to ide sobie zrobic śniadanie, o!

Napisany przez: Tusia8 sob, 19 lip 2008 - 17:54

Hello

Taqilla, ja też chyba przestanę brać ze sobą wózek, bo to bez sensu. Mała jest strasznym piechurem, chyba ma to po tatusiu, bo po mnie na pewno nie Natomiast będę wrzucać sobie do torebki mojego pouch'a, jak się dziecko zmęczy to hyc! na biodro i będzie odpoczywać-nie będę musiała nieść jej na rękach.

Ja swój poród też doskonale pamiętam, zarówno odczucia fizyczne, jak i psychiczne-byłam przerażona i zagubiona (K nie było przy mnie-zdążył akurat dojechać do domu) Pamiętam te najdłuższe godziny mojego życia dzielące mnie od spotkania z córką, widzianą przez 5 sekund, a potem zabraną. To wszystko wryło mi się w pamięć...I pamiętam również ten cudowny moment, kiedy już tak na prawdę mogłam ją przytulić...Nazajutrz po cesarce, na oddziale położniczym.

dankin, zrób się na bóstwo, niech im wszystkim oko zbieleje!!

chaton-faktycznie włos się u Ewuni rzucił No i bardzo się zmieniła, spoważniała. A, ciągle zapominam zapytać-zmywarka już podłączona? Zadowolona jesteś?

Zaraz wstawię zdjęcia z dziś...

Napisany przez: Tusia8 sob, 19 lip 2008 - 18:04

Oto i zdjęcia-chciałam tylko dodać, że moje dziecko jest tak szczęśliwe z faktu, iż może sama chodzić, że cały czas piszczy, krzyczy z radości i się śmieje...Jest rozbrajająca.

https://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=18882890&filename=p1090440.jpg

https://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=18882891&filename=p1090443.jpg

https://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=18882892&filename=p1090449.jpg

https://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=18882893&filename=p1090457.jpg

Taqilla, do jakiego rozmiaru mam Ci zmniejszyć zdjęcie na pierwszą stronę, bo chciałabym to ostatnie...

Napisany przez: TAQILLA sob, 19 lip 2008 - 18:11

a kuknijcie koleżanko na front - może być ?

Napisany przez: Tusia8 sob, 19 lip 2008 - 18:14

OO, dziękuję!

Napisany przez: TAQILLA sob, 19 lip 2008 - 19:12

z lekka jeszcze obrobiłam bo nie zauważyłam wcześniej, że mi sie paseczek empiku też wkopiował - teraz jest piknie!

Napisany przez: dankin-82 sob, 19 lip 2008 - 19:18

Taqilla wysłałam Ci wcześniej maila ze zdjęciem, dostałaś?




Tusia faktycznie Twoja młoda rozbroiła mnie na maxa a to ostatnie zdjęcie

Napisany przez: chaton sob, 19 lip 2008 - 20:43

Dzieki laski za komplementy w kierunku Ewuni, oczywiscie zasluzone! No widzicie, a ja zupelnie tego nie widze, ze ona sie zmienia, dla mnie ciagle ta sama. A wloski to juz by byly do ramion conajmniej, gdyby nie fakt, ze ja je z uporem maniaka podcinam wychodzac z zalozenia, ze sa za cienkie. Ale teraz juz chyba zapuszczamy na spineczke (juz od 3 miesiecy tak mowie i wciaz podcinam ).

Taqilla, Tusia: no ja wam strasznie zazdroszcze tego blogiego uczucie w pierwszym kontakcie z dzieckiem. Ja bylam w takim amoku, ze trzeba mi bylo kilka dni - tygodni -miesiecy, zanim przeszlo uczucie leku i wylonila sie zza niego zepchnieta w podswiadomosc bezgraniczna milosc. Mysle, ze w trzecim miesiacu zycia Ewy zdalam sobie sprawe, ze ja kocham i i kazdym dniem coraz wiecej. No ale cuz: to tylko dowod na to, ze depresja poporodowa jest rodzajem patologii, a nie normalnym stanem. Tylko dlaczego wlasnie ja Moze wlasnie dlatego chce teraz drugiego dziecka. Zeby juz wiedziec, ze wszystko sie dobrze skonczy i byc "do dyspozycji" do pozytywnych uczuc.

Tusia: twoja cora ma bardzo dlugie nogi! Modelka z niej bedzie!

My wlasnie zaliczylismy dlugi spacerek i przy okazji ostatnie przeceny: te najbardziej interesujace. Oblowilam sie i mala: jest obkupiona do 4-go roku zycia. I ledwo co sie powstrzymalam, zeby nie kupic jej butow. Jest jedynym niechodzacym jeszcze dzieckiem, ktore znam, ktore ma ponad 10 par butow! Ale przyznam, ze rece mnie swedzily...

Oj, Taqilla, please, zapodaj znow maila na zdjecie, bo mi siem zapomnialo!

Napisany przez: Nataliakluk sob, 19 lip 2008 - 23:20

cześć laseczki

Widzę nowy wątek... no pięknie

chaton dziewczyny mają racje, Evunia się zmieniła i te włoski, super. Fotka w wannie boska i widze że też preferujecie namiot w domu my mamy wigwam indiański (wasz chyba też)

banshee fajnie że się odezwałaś i ja też odebrałam twojego posta w miare pozytywnie. Mam nadzieje, że u ciebie lepiej i życze wszystkiego dobrego dla dzidziusia

TAQILLA u nas też Wiktor to jest jedna wielka przylepa śniadanie nie mogę nawet zjeść w spokoju a o wypiciu kawy nie wspomnę. Dopijam ją jak dzieć idzie spać po 13
I ja też zaraz wyśle jakieś zdjęcie na pierwszą stronkę, bardzo proszę o zmianę

Tusia widzę że Emilka jak zwykle uchachana od ucha do ucha...słodziak z niej niesamowity. Nasz Wiktorek od wczoraj chodzi bardziej pewnie i samodzielnie...

dankin powal wszystkich na kolana!!!!


A u nas dziś od rana padało, ale ok 10 się wypogodziło i zrobiło się upalnie. Po obiadku pojechaliśmy do moich rodziców na urodzinki tatusia i było bardzo fajnie. Mały po powrocie był padnięty, ale kompiel go obudziła i brojak nie chciał spać
Jak już wspomniałam wyżej, Wiktor od wczoraj zasówa na nóżkach pewniej i sprawniej. Od dziadka dostał dziś obiecane 100zl (mój tata obiecął że jak zacznie sam chodzić to dostanie 100)


aaa i odnośnie porodów. Ja bardzo miło wspominam mój poród. Trwał 6,5 godziny, bolało jak nie powiem co, ale jak bym miała wybierać iędzy cc a sn to wybrałabym bez wachania naturalny poród. To niesamowite przeżycie i ten pierwszy kontakt z dzieckiem...bajka...Dla mnie poród był czym wyjątkowym i czułam, że rodze... OK, rozumien jeśli ktoś nie ma wyjścia i musi mieć cc., ale dobrowolnie wybrać takie rozwiązanie porodu??...

A teraz pare fotek

przyjaciele od zawsze i na zawsze...wszędzie razem w basenie
https://imageshack.us
https://imageshack.us

na posłaniu Bastera
https://imageshack.us
https://imageshack.us
https://imageshack.us

a tu wczorajsze zabawy przed domem
Tak sobie chodzę sam...
https://imageshack.us

z koleżanką Wiktorkią
https://imageshack.us

https://imageshack.us

Napisany przez: TAQILLA nie, 20 lip 2008 - 08:12

dankin-82 zdjecie doszło, juz zmieniłam!

Natalia od Ciebie nic nie mam - wrzuć najlepiej na pw

chaton Ty też, wrzuc na żabe i na pw mi wyslij chyba, ze wolisz e-mail to: taqilla001@yahoo.com tylko daj mi znać na forum, ze poszło ....




A my dzisiaj cały dzień spędzilismy na zakupach: M obkupił się w buty, Olivii kupiłam 3 super dresy na jesień a sobie..... figę z makiem - wybredna jestem jakaś! A tu chrzciny się zbliżaja wielkimi krokami, pasuje jakąs kieckę sobie sparwic i buty jakies czadowe do tego a mnei sie nic nie podoba! W ramach rekompensaty M zabrał nas do restauracji włoskiej na obiad, Olivia byla w niebowzieta z tego tytułu!


idę spać.....

Napisany przez: Tusia8 nie, 20 lip 2008 - 09:13

Dzień dobry

Czy ktoś reflektuje na kawę?

Dziękujemy za komplemeta

Natalia, no, to już oficjalne gratulacjony dla Wiktorka! Swoją drogą, fajnego ma dziadka A zdjęcia z psem słodkie...

chaton, no to jak z tą zmywarką? Działa?

Taqilla, pochwal się dresikami no i powodzenia w poszukiwaniach kreacji!

U nas dziś za oknem szarawo, mam nadzieję, że się wypogodzi, bo po pierwsze-nie lubię chodzić w taką pogode na spacery, a po drugie muszę wyprać pościel i nie chciałabym, żeby mi się zasmrodziła-tylko żeby wyschła!!

Napisany przez: chaton nie, 20 lip 2008 - 09:15

Natalia: mamy taki sam namiot! Dzis idziemy go testowac w ogrodzie kolezanki, lacznie z basenikiem i chodzikiem do pchania. Wiec dzien bedzie zajety: teraz ide piec ciasto, potem biegac (bo wczoraj kolezance ukradli samochod), i o 14-tej wypad na wioche (to znaczy dalsze przedmiescie *paryza). Obiecuje fotki!

Taqilla: Ewa zawsze byka przylepa.

Napisany przez: chaton nie, 20 lip 2008 - 09:21

dziala!

Napisany przez: dankin-82 nie, 20 lip 2008 - 12:57

tak sobie oglądałam zdjęcia M&B na naszej klasie i promienna laska na nich, mam tylko nadzieję że wszystko jej się ułożyło




młoda wstała dziś o 5ej ale pospałaby sobie dłużej gdyby nie kocisko któty władował się na nią bo ta oczka otworzyła i chciał się bawić potem kościółek a teraz wszyscy kimają ...... dziś znowu przyjdą rodzice D bo ma urodzinki jutro ale muszą nam niedzielkę popsuć ehhhh a mi się tak nic nie chce a muszę chatkę ogarnąć bo kochane tornado przeszło przed drzemką wypadałoby ciacho upiec i obiad zrobić..........ciastka będą kupne a obiad zrobi D i po kłopocie, wczoraj pierwszy raz sam z siebie wykąpał małą ale oczywiście musiała mu asystować i mówić co ma robić a raczej utwierdzać go że dobrze robi ; odkąd zaczęłam mu uświadamiać że żyć wiecznie nie będę i w każdej chwili może sam zostać z Kulką (choć nie planuję nic ) to chłopina przejął sie i więcej się interesuje Kulkowymi sprawami


dopiero co mi jedna przylepa usnęła to przyszła kotka, zebrało jej się na czułości i nie mogę się od niej uwolnić choć ostatnio tak przychodziła jak byłam z Kulką w ciąży hmmmmm

Napisany przez: dankin-82 nie, 20 lip 2008 - 14:36

a mi się włączył syndrom wicia gniazda jak nic siadło mi na psychike

Napisany przez: chaton nie, 20 lip 2008 - 14:59

Dankin, czyzby?

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=504&i=ewajuillet2008111bg5.jpg

Ciag dalszy nastapi...

Napisany przez: kasia_s nie, 20 lip 2008 - 15:21

Tusia ale Emilka urosła! Nogi ma faktycznie jak modelka Piękna pannica Ci rośnie!

Natalia ale Wam zazdroszczę psiaka my z M marzymy o takim labladorku. Widać, że Wiktorek superowo się bawi z Basterem, pewnie dzięki temu masz trochę czasu dla siebie A i chciałam Ci powiedzieć że śliczny ten Twój synuś, jak mówi eve taki chłopczykowaty, a na tym zdjęciu z profilu jest bardzo podobny do taty.

chaton zdjęcie słodkie i faktycznie Evcia się zmieniła, słodka jest

Oskarek się obudził...

Napisany przez: dankin-82 nie, 20 lip 2008 - 17:27

raczej nie ... zobaczymy ....no ale kiedyś......



widzę że Twoja też uwielbia słodkości




teściowie byli, poszli i obyło się bez rozlewu krwi coś im ostatnio bardzo spieszno się nagle robi

Napisany przez: dankin-82 nie, 20 lip 2008 - 17:38

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=262&i=img2069wc5.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=517&i=img2112qj1.jpg

Napisany przez: chaton nie, 20 lip 2008 - 21:31

Bylo tak:

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=364&i=ewajuillet2008119za2.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=359&i=ewajuillet2008120jb9.jpg


https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=359&i=ewajuillet2008123uy2.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=359&i=ewajuillet2008124rf5.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=364&i=ewajuillet2008127zl8.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=380&i=ewajuillet2008130zx7.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=380&i=ewajuillet2008131jw3.jpg

Dankin: mala ukradla mi czekoladowe ciastko , bo mi sie slabo zrobilo po bieganiu (zmeczenie mysle) i wracajac do domu objadlam sie ciastkami A ze raz juz zjadla czekoladowe lody, jak byla chora i nic innego nie chciala i nic jej sie nie stalo, to nie walczylam z nia, tylko dalam jaj zjasc, z wynikiem jaki widzialas:

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=359&i=ewajuillet2008116ek0.jpg

Fajnie, ze przezylas wizyte tesciow.

Bylo jeszcze duzo wiecej atrakcji, ale zapomnielismy aparatu i jedyne zdjecia zostaly zrobione moim telefonem, wiec... dalszy ciag nastapi, jak tylko kolezanka przesle mi swoje fotki!

Napisany przez: Nataliakluk nie, 20 lip 2008 - 22:29

kasia to nie labrador tylko golden (ale to i tak z tej samej rodziny retriverów). Tymi ich zabawami to nie bardzo tak jak ci się wydaje trzeba ich pilnować bardziej niż jak są osobno. Jeden na drugiego włazi, "biją" się o zabawki itp. Baster jest bardzo cierpliwy i widać, że kocha wiktorka i na wzajem. Wszędzie muszą być razem. Wiktorek może dosłownie wszystko z nim robić a pies nie reaguje, nawet z pyska może mu wyciągać i nic nie zrobi. Baster upatrzył sobie małego za swojego przyjaciela i Pana Jest wielka pociecha z psa i mały też jest bardziej otwarty na otoczenie i zwierzęta. Są duże plusy psiaka w domu, ale trzeba pamiętać, że nie wolno zostawiać dziecka samego z psem chodzby nie wiem jak był łagodny. Każdy się broniąc (nawet człowiek) może zrobić krzywdę...

Napisany przez: Nataliakluk nie, 20 lip 2008 - 22:30

chton fotki fajne i widzę ze była niezła zabawa

Napisany przez: kasia_s nie, 20 lip 2008 - 23:11

Natalia ale ze mnie durna baba! Myślałam że golden to długowłosa odmiana labladora No cóż człowiek się uczy przez całe życie. Co do pilnowania dziecka i psa to oczywiście masz rację, chociażby pies był najłagodniejszy ryzyko zawsze istnieje. Ja miałam na myśli raczej to, że Wiktorek przy Basterze potrafi usiedzieć w jednym miejscu bo u mnie to niemożliwe.

Chaton widać, że Eva super się bawiła, buzia cały czas uśmiechnięta. Co do ciastek jakie jest wasze zdanie na temat słodyczy? Ja staram się ograniczać wszystko co słodkie i zastanawiam się czy nie przesadzam.

Ale się objadłam. Rodzinka, która mieszka obok wróciła z Łeby. Zaserwowali nam dzisiaj świeżutkie smażone rybki, coś pysznego! Ale teraz nie mogę się ruszać .
Mój synuś opanował już chodzenie do perfekcji teraz najfajniejsze jest bieganie, najlepiej za piłką. Mamy coraz mniej bolesnych upadków więc zaczyna się spokojniejszy okres. Już nie muszę za nim chodzić krok w krok, troch mi nawet smutno że taki samodzielny się robi . Nie mogę się nadziwić jak z każdym dniem zdobywa nowe umiejętności. Teraz zaczyna powtarzać, a przy tym tak śmiesznie intonuje, że boki zrywamy.

Napisany przez: kasia_s nie, 20 lip 2008 - 23:12

Jak zwykle pustki Nawet Dankin nie ma To i ja zmykam bo jeszcze prasowanie czeka.

Napisany przez: Basia_N pon, 21 lip 2008 - 00:29

Zgadnijcie kto to jest ?

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=364&i=dsc02361rl7.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=511&i=dsc02362no8.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=383&i=dsc02368wi5.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=170&i=dsc02370in0.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=165&i=dsc02408rn5.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=157&i=dsc02407fq4.jpg

Tak tak to Nati hehe

Chyba daaaaaaawno mnie nie było co? No ale musiałam sie zameldować w nowym wątku co by mnie "Matka Założycielka" nie skreśliła z listy.

A tak w ogóle to Taqilla, Dankin Chaton gratulacje za pierwsza stronkę
Taqilla w wolnej chwili podeśle Ci nowe zdjęcie, oki?

Ja jak zawsze nie mam czasu usiąść spokojnie i coś naskrobać.
Zaległości mam tyle że nie wiem czy w ogóle to nadrobię.
Obiecywać że będę częściej nie mogę bo pewnie tak nie będzie.

Szybko tylko napisze ze u nas wszystko ok. Mala juĹź nie chodzi tylko biega bo chodzenie jest za wolne.
Uczy sie coraz to nowych rzeczy i nowych słów.

Oczywiście wszystkie majusie sa słodkie i bardzo wydoroślały.

bonshee moje gratulacje i trzymam kciuki za dziewuszkę

No to chyba tyle na dzisiaj. Ide spać bo jutro pobudka o 5.

PS. Czy któraś z Was jedzie nad morze w terminie 10-16 sierpień?

Napisany przez: TAQILLA pon, 21 lip 2008 - 00:38

Wpadam się odmeldować, że żyjemy!
U nas znowu ciepełeczko sie zrobiło - Olivia przed połudneim basenowala się na gródku a teraz aniołek grzecznie śpi. Porysowana buzia w sumie juz się zagoiła, zostały jeszcze różowe ślady i prawie niewidoczne strupki ale żeby szczęścia nie było zaa dużo wczoraj Olivia rozwaliła łokieć i nabiła sobie gdzieś krwiaka pod kolankiem To moje dziecko jest lepsze niż kaskader - ale to chyba wina fascynacji włażenia wszędzie i na wszystko! Im wyzej noge da się podnieść tym lepiej

kasia_s powszechnie się mówi, że goldeny to długowłosa odmiana labów ale goldeny mają równiez szczuplejsza sylwetke i mniej masywny łeb. To cos jakby pomieszanie laba z seterem angielskim. I wcale golden nie musi mieć "zwisającego" włosa, jest po prostu bardziej kudłaty od krótkowłosego labradora

Odnośnie pewniejszych kroków Okskara - poczekaj jeszcze chwilke zanim Mały poczuje się jak pewniak na dwóch nogach bo wtedy znowu zaczną się wywrotki i otarcia. Patrz na moje dziecie - chodzi sama praktycznie od 4 miesiecy i co? Jak wojna ostatnio wygląda

dankin-82 fajnie, ze z teściami poszło gładko! U nas teściowa jest pogniewana, że bedziemy chrzcili Olivię bez ich obecności. Nie ma zalu o to, ze siostra M nie będzie chrzestną tylko, że ICH dziadków nie będzie na chrzcie, bo tak to specjalnie z M ukartowalismy
A czym Ci sie syndrom wicia gdniazda objawił? Bo mnie ostatnio nosi na generalne porządki w szafach i takie tam inne
Fajna sukienkę ma Julka.....

chaton widze, że dziecie masz zadowolone z wyprawy! Tyyyyyle atrakcji i wogóle! Ewa czekoladowa urocza wręcz -
Bardzo fajna mała ma tunikę na zdjęciach...


(cos mnie dzisiaj wzieło na ubrania dla dzieci )

Tusia8 zdjęcia wyszczerzonej Emilki po prostu rozwaliły mnie wczoraj na łopatki! I faktycznie to co dziewczyny pisały, jedną z pierwszych rzeczy która rzuca się w oczy patrząc na Twoja córę to długasne nogi, takie do samej ziemi! Modelka jak nic!

Napisany przez: Tusia8 pon, 21 lip 2008 - 08:33

A dzień doberek!

Na kawusię zapraszam.

Taqilla, w Twoim poście jeszcze wczoraj coś było, czy to już nieaktualne?

Napisany przez: chaton pon, 21 lip 2008 - 09:12

Tak, ja

Napisany przez: dankin-82 pon, 21 lip 2008 - 11:10

u nas szaro buro i wogóle jakoś do doopci i my z małą też się kiepskawo przez to czujemy, Kulka już czwarty dzień ma maruda a my to ledwo znosimy ehhhh

Basia normalnie nie wierzę, no ale mam nadzieję że w końcu zaczniesz coś pisać bo brakuje tu CIebie a nie tylko się objawiłaś by Cię Założycielka nie skreśliła...hehe długo kazałaś na siebie czekać


basia chaton Wasze dziewczyny bawiące się super, widać że są w swoim żywiole, ja nawet nie mam jak rozłożyć basenu dla małej bo ciągle tylko pochmurno i zimno

Taqilla no u mnie z tym syndromem to przegięcie, wczoraj zmieniłam wystrój Kulkowego pokoju, i czekam na większą kaskę bo mam już plana jak będzie wyglądał i trzeba ściany pomalować, dokupić dekoracje, pościel itp. zachorowałam teraz na Puchatka porządki w szafach też mam w planach ale najgorsze że nie wiem czy jetsem w ciąży a już robię miejsce dla drugiego malucha zresztą D też ....wiesz ja z zajściem w ciążę z Kulką nie miałam problemu, za pierwszym razem i teraz też człowiek myśli że hop siup i będzie kolejne ale boję się rozczarowania i jak sobie z tym ewentualnie poradzę bo wcale teraz nie musi być tak prosto, Boże kto się kiedyś zastanawiał na kalendarzem owulacyjnym, ja tego nie znam a teraz chyba mam wrażenie że jakby trudniej???? nie wiem , zobaczymy .... co do ekstremalności Kulki to my mamy kamikadze i to dosłownie

Napisany przez: chaton pon, 21 lip 2008 - 15:44

Ja. I wiele innych dziewczyn, ktore spotkalam tutaj na forum staraczek. Niektore sa z nami na Majusiach . To nic skompilkowanego, jak chcesz, to Ci wytlumacze. Wystarczy celowac w srodek cyklu, czymi 14 dni przed koncem. Polecam testy owulacyjne, niezawodne. A tak wlasciwie to dlaczego mialoby byc trudniej, przeciez masz 25 lat?

Basia: no napisz co u was? I powiedz, jestes zadowolona z tego baseniku, zastanawialam sie nad kupnem takiego do Polski?

Tusia: poprosze o kawcie.

Napisany przez: nińka pon, 21 lip 2008 - 16:48

już jesteśmy

Odpoczęliśmy, a Lechu przeszedł przyspieszony kurs zdobywania nowych umiejętności (dzięki starszym braciom oczywiście) i tak moje dziecko nauczyło się:
- mówić do mnie mama z pełnym zrozumieniem
- mówić kółka, kółka i kap, kap
- wydawać dźwięki dotykając łapką ust
- poruszać się za pomocą biegania
- wchodzić na zjeżdżalnię i samodzielnie z niej zjeżdżać (na brzuchu)
- wchodzić na pufy, krzesełka, krzesła, stoły
- skakać na łóżku
- próbować włożyć samodzielnie nogę do buta
- bić się ze starszym o rok Franiem (który nie życzył sobie, aby Lechu się do niego przytulał)

Widzę, że tu jakieś staranka ciążowe się zaczęły

Dankin Ja też korzystałam z kalendarza owulacyjnego w przypadku starań o Lecha (staraliśmy się prawie rok, od października do sierpnia) a w przypadku Stefy już nie musiałam
Zdjęcia nadmorskie super

c.d.n. jak doczytam

Napisany przez: dankin-82 pon, 21 lip 2008 - 21:37

hehe ja nie w tym sensie dziewczyny...chodziło mi że kiedyś wogóle się takimi rzeczami nie przejmowałam bo po prostu jak tylko zaczęłiśmy staranka to od razu zaszłam w ciążę i nawet przez myśl mi nie przeszło korzystać z nich.... trudniej? hmmmm mam takie dziwne uczucie i ciągle prześladują mnie sny że zajść w ciążę nie mogę i D odchodzi do innej z tego powodu, ja nie wiem co się dzieje ale ja chyba zaczynam powoli wariować choć żyję jak codzień i nic się nie zmieniło to czasami jak mnie weźmie , nie myślę o tym wiele ale widocznie podświadomość działa inaczej ....................... ale dzięki za chęć pomocy w tym temacie, jakoś ostatnio sama korzystałam i zobaczymy



my z młodą wybrałyśmy się dziś so koleżanki aby ją molestować o te malowidło kubusiowe w pokoju małej i tak nam zeszło że szok, prawie 6 godzin a moi rodzice przyszli do nas i pocałowali klamkę lecz dzielnie czekali i się doczekali ....mała u koleżanki niby super się czuła ale nic tylko się wpadkowała, a to chomik ją ugryzł, a to kociak podrapał, a to klapa od pianina przycięła jej łapki i nie wiadomo jak to się wszystko stało bo 3 baby pilnowały a jednak dobrze że na strachy się tylko skończyło ehhhh

Napisany przez: GosiaKolo pon, 21 lip 2008 - 21:52

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=114&i=dscn2278cn3.jpg
CIĄG DALSZY NASTĄPI

Napisany przez: dankin-82 pon, 21 lip 2008 - 21:52

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=143&i=img2121hf5.jpg


https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=102&i=img2140lb9.jpg


https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=171&i=img2153wp6.jpg


https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=171&i=img2160pd2.jpg


https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=243&i=img2166vr0.jpg



https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=377&i=img2168pc4.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=247&i=img2169ch6.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=46&i=img2170xv5.jpg

Napisany przez: dankin-82 pon, 21 lip 2008 - 22:04

gosia fajna ta Twoja Martyna, kawał baby



miałam się jeszcze wstrzymać z tym żeby znowu nie wyjść na wariatjkę ale skoro chaton zaczęła temat o pierwszych frazach to się pochwalę, a co Kulka mówi bardzo dużo, po swojemu, łączy słowa ale też wypowaida proste zdania zaczynała od nie mam; nie ma, rozkłada rączki i pokazuje do tego, wskazując na kota który siedzi np na parapecie mówi: kot jest tam; kiedy każę jej zawołać tatę idzie do D i mówi: mama woła a teraz właśnie się przytuliła i powiedziała mama moja aż miło,umie powiedzieć niektóre imienia; oczywiście to jest na zasadzie jak jej się chce........................ale hiciorem teraz okazała się waga elektroniczna, mała ją sama wyciąga, włącza, wchodzi i się waży i komiczny fakt: po wszystkim łapie się rączkami za głowę i robi zmartwioną minę ....chcecie wierzcie lub nie

Napisany przez: dankin-82 pon, 21 lip 2008 - 22:09

nińka Ty lepiej napisz jak się czują laseczki ...umiejętności Lechowe imponujące

Napisany przez: kasia_s pon, 21 lip 2008 - 23:41

Dziewczyny przez te wasze ciążowe tematy zaczynam u siebie zauważać jakieś dziwne objawy ciążowe

Basia ale Ci Nati wyrosła! Wielka pannica! Mamy taki sam basen Chaton rewelacyjny jest - polecam!

https://img390.imageshack.us/my.php?image=1005097el3.jpg

https://img390.imageshack.us/my.php?image=1005102qu2.jpg


Gosia więcej zdjęć Martynki poproszę.

Nińka jak się czujecie? Stefcia dokazuje? Poweidz jak to jest w drugiej ciąży też taka wielka dawka emocji, czy spokojnie się wszystko przeżywa?

Dankin dawno nie widziałam Cię tak w całej okazałości - niezła laska z Ciebie.

Ja też się pochwalę umiejętnościami synusia. Wczoraj nas zaszokował. Pokazaliśmy mu nowe zdjęcia, których nie widział i na pytanie "kto jest na zdjęciu" nazwał wszystkich bezbłędnie a do wyboru miał sporo osób (mama, tata, baba, dziadzia, ciocia, dzidzia - on). Właściwie z każdym dniem uczy się nowego słowa i używa całkiem świadomie. Dzisiaj przed snem pytam "co tatuś poszedł zrobić Oskarkowi" a on "papu" i powtórzył jeszcze raz widząc M z butlą. A kiedy jest bardzo nieszczęśliwy chodzi po całym domu i szuka smoka i takim słodkim głosikiem woła "nyna" i patrzy na nas z błaganiem w oczach i jak mu nie dać?

Napisany przez: kasia_s pon, 21 lip 2008 - 23:45

Mam pytanko, czy wasze dzieci tez się tak pocą przy zasypianiu (nie pamiętam ale chyba Dankin tez miała taki problem). Oskarek ma całą głowę mokrą a poduszkę można wykręcać. Nasza lekarka nie widzi problemu, podobno takie pocenie może być objawem anemii, alergii lub krzywicy. W naszym przypadku wszystko wykluczyła. Sama nie wiem czy się tym martwić?

Znowu jestem tu sama więc idę lulu.

Napisany przez: TAQILLA wto, 22 lip 2008 - 00:09

Tusia8 nie podejrzewałam, ze o tej porze ktos jeszcze forum czyta Wywalilam bo jakoś tak głupio mi sie zrobiło jak po kilku godzinach przeczytalam jeszcze raz te swoje wypocinki. Durna baba ze mnie, ot co! W temacie - zebrałam się na odwagę i .... dalej nic nie wiem! Czekam do końca tego tygodnia i powtórka z rozrywki będzie w razie jakby co

dankin-82 ja przy piewrszej ciązy korzystałam z testów owulacyjnych, zeby dokładnie wiedziec kiedy jest TEN dzień! Nam się udało w 3 cyklu!
Faktycznie syndrom "szwędacza" Ci sie właczył z tymi porządkami i przemeblowaniami! Mnie się aż tak to nie chce chociaz mam dylemat - gdyby pojawilo sie drugie dziecię jak zorganizowac funcjonalność poszczególnych pomieszczeń tzn chciałabym aby każde z dzieci miało swój pokój ale to jest równoznaczne z tym, ze pokój komputerowo- biurowy (króleswto M) musiałby zostac przemianowany na pokój dla drugiego malucha! M chyba by osiwiał z tego tytułu

p.s. jesooo jakas Ty chuda Dobij mnie i zdradĹş ile waĹźysz.....

BasiaN fajnie, że sie odezwałaś! Natalka troszkę Ci sie zmienila - i jakie pysie ma kochaniaste! No i usmiech od ucha do ucha!

kasia_s szok przeżyłam jaki ten Twój Oskarek wygadany -
Wogóle majusie coś z erudytów chyba mają

Moja córka póki co pojedyncze słówka uzywa za to czasem potrafi taką wypowiedź w swoim narzeczu walnąc, że boki zrywamy z M! Fajna jest wtedy bo tak strasznie cos tłumaczy i opowiada gestykulując przy tym niesamowicie! świetna jest w tym! Po mamusi to ma bo ja tez taka wyszczekana jestem a ile się przy tym rekami namacham to moje!
Z fraz dwuwyrazowych Olivia mówi jedynie : "mmm ma" i oznacza to "nie ma" pokazując rączkami, ze faktycznie czegoś tam nie ma a tak to na migi sie porozumiewamy uzywając pojedynczych określeń! Ale idzie sie juz z moim dzieciem smiało dogadać!

chaton mój gin mnie uprzedził, że u mnnie moze byc teraz troche trudniej z zaplanowaniem drugiej ciąży przez te cholerne nieregularne cykle! Dobrze, że wiem kiedy mam owulacje chociaz tak na dobrą sprawę nieczego nie można byc w 100% pewnym! A przed ciążą wszystko miałam jak w zegarku i do tego bardziej ksiązkowo niz w najmądrzejszej książce

Napisany przez: TAQILLA wto, 22 lip 2008 - 00:29

kasia z poceniem główki nie pomoge - u nas tego problemu nie ma! A może po prostu zmień Oskarkowi poduszkę, może wypełnienie lub materiał poszewki nie współgrają ze skórą Małego?


było tez pytanie o słodycze - tez chyba kasia pytała

Olivia za słodkim generalnei nie przepada - woli słone, ostre, gorzkie, kwaśne - bardziej niż słodycze. Chociaż gdy przyłapie mnie na tym, ze jem Buławkę (moja słabość) to koniecznie musze dac Małej skosztować. Dostaje wtedy prosto do buzi kawałeczek wielkości połowy paznokcia w najmniejszym palcu - tak na smaka!
Raz w życiu tez dopadła lizaka - wygrzebała z mojego plecaka i zanim zorientowałam się czym grozi cisza dziecię rozpakowało lizaka i wyslinło wszystko naokoło! Ale lizak był cytrynowy i tak kawaśny że wcale sie nie dziwiłam zachytowi

a tak po za tym to Olivia jada herbatniki maślane, chrupki kukurydziane (czasem też Flipsy czekoladowe), paluszki Lajkonik, ciasteczka gerbera dla dzieci! To tyle jesli chodzi o jedzenie o walorach średnioodżywczych reszta przekąsek to głównie owoce - truskawki, winogrona, jabłka, brzoskwinie itp prosto do łapki...

Napisany przez: dankin-82 wto, 22 lip 2008 - 08:17

kasia faktycznie z poceniem się główki raczej nie powinnaś się przejmować, my mięliśmy stracha przez serducho małej u nas pomógł wna początku Wamag, teraz młoda sporadycznie się poci ale jak tylko widzę że główka zaczyna być mokra przenoszę ją gdzie indziej spać lub podkładam tetrę, nie dopuszczam do tego, w sumie jest ciepło i może Twojemu szkrabowi jest po prostu gorąco; co do słodkiego to niestety młoda wie jak smakuje i się domaga a my musimy jeść "po kątach" , pediatra nasza stwierdziła że można dać ale wszystko z umiarem

taqilla ja wbrew temu co widać dużo ważę ale jestem wysoka i mi się "rozeszło" tylko ta opona

Napisany przez: kasia_s wto, 22 lip 2008 - 09:12

Dziewczyny dzięki za odpowiedzi! Może faktycznie jest mu gorąco bo śpi zupełnie odkryty ma to zresztą po tatusiu bo ja zmarzluch straszny jestem. Na wszelki wypadek zapytam jeszcze raz lekarkę dla świętego spokoju.

TAQILLA zdjęcia Olivki mnie rozbrajają za każdym razem ona jest taka fotogeniczna że szok, jak prawdziwa modelka!
Co do gadulstwa mojego szkraba to faktycznie nawija cały czas, ale tylko pojedyncze słowa. I hitem jest śpiewanie. Najpierw coś tam nucił po swojemu, a teraz śpiewa "nie nie nie" - nie wiem czy pamiętacie taką piosenkę "Nie nie nie moje kochanie bo mnie mama bije za całowanie...". Ma to na płytce i któregoś dnia zaczął śpiewać (tylko słowa nie nie nie oczywiście), melodia całkiem inna ale słodkie to jest.

Coś mi się wydaje, że jak wszystkie nagle zaciążycie (czego wam życzę z całego serca) to przeniesiecie sie na inny wątek i co ja tu sama będę robiła

Napisany przez: kasia_s wto, 22 lip 2008 - 09:13

Dankin jak opona Ty chyba opony nie widziałaś! Musze Ci podesłać jakieś moje zdjęcie Brzuch jak w 5 miesiacu ciąży!

Napisany przez: kasia_s wto, 22 lip 2008 - 09:13

OK zabieram sie za pracę.

Napisany przez: dankin-82 wto, 22 lip 2008 - 09:30

kochana to zabierz się i u mnie bo chata do góry nogami przewrócona efekt gonitwy Kulki za kotem i odwrotnie i na domiar szczęścia znowu przyłążą teściowie trochę za często jak dla mnie .......................opona jest i wisi czym mnie dobija niestety


...może i ja jednak pójdę posprzątać ?

Napisany przez: chaton wto, 22 lip 2008 - 10:10

Zieeeeeeeeeeeeew... pijac druga kawe juz w biurze.

Kasiu: to moze podaj jakas referencje, jak sie ten basen nazywa, bo rzeczywiscie bosko wyglada! Rodzice maja pod Gdynia dom z duzym ogrodem, wiec bylby jak znalazl!

Dankin: nie sciemniaj, chuda jestes! Jakbys nigdy nie rodzila. A z ta ciaza to sie nie wkrecaj, bo takie cisnienie jest najgorszym wrogiem. Nastawisz sie tak i psychicznie zablokujesz. Mloda jestes, za pierwszym razem zaszlas od razu, wiec po prostu odstaw srodki anty i nie mysl o tym. Bedzie kiedy bedzie, masz czas przeciez. Zobacz: ja mam 10 lat wiecej i mi sie nie spieszy. Choc moze powinno... Ale najpierw chce Ewcie odchowac (zeby juz pieluszek nie nosila), no i chcialabym dom miec... nie wyobrazam sobie w tym bloku z przedpotopowa winda na polpietrze sie taszczyc z dwojka dzieci!

Taqilla; lekarze sa czesto strategicznie negatywnie nastawieni. Moim zdaniem po to, zeby pozniej pacjent nie mial pretensji. Mi gin powiedzial, ze w moim wieku powinno mi zaciazenie zajac 9 miesiecy, a jak nie zajde po roku, to mam przyjsc, zeby mi przepisal "przyspieszacze". Wyszlam zalamana i co? W drugim miesiacu staran bylam w ciazy! Jak wiesz, kiedy masz owu (jakby co to testy sa do tego) i atakuj wtedy i tyle!

Laski, a co wasi mezowie na temat drugiej ciazy? Bo moj wiem, ze chce dwojke, ale sie jeszcze nie odwazyl o tym wspomniec. Tylko raz mnie zlapal na tym, jak mowilam do kolezanki, ze przy kolejnym dziecku costam zrobie inaczej ( a dotychczas sie zapieralam, ze ja drugiego dziecka nie chce) i az podskoczyl z radosci i rece zatarl, nie pohamowal sie chlopina!

A ja wczoraj usnelam przed telewizorem o 20-tej, chlop w terenie... Poszlam spac przed 10-ta i cale szczescie! Moja lobuziara sie obudzila o 3.45 dokladnie i juz nie chciala zasnac! W rezultacie po dwugodzinnej walce usnela w moich ramionach, rano budzik dzwoni, a ja uwieziona przez dziecko... chcialam ja delikatnie przelozyc obok, zeby dalej pospala, ale sie obudzila i musiala mi asystowac przy kapieli... Potem nie chciala wlozyc butow, chciala sie bawic jak wychodzilam...z tego wszystkiego pomalowalam sie w biurze, bo inaczej bym nie zdazyla!

Napisany przez: dankin-82 wto, 22 lip 2008 - 11:36

chaton w kwestii ciąża-chłop to u nas D chce bardzo, czasami wydaje mi się że mocniej niż ja i to on naciska momentami, ale napradwę widać po nim że czeka na kolejnego potomkusa i nawet zaczął mi już dogadzać i pilnować w kwestii odżywiania


my sobie właśnie pospaliśmy, wyłączyłam wszystkie telefony i z racji tego mam nadzieję że uniknę dziś wizyty teściów oczywiście pretensje będą mieć żę telefonu nie odbieramy ale mem to gdzieś, mój spokój i reszty domowników jest najważniejszy, dziś mnie nie ma dla nikogo hehe i kwestia bałagan/sprzątanie się przesunęła w czasie a jak ktoś wpadnie to zrobię aferę że niezapowiedzianie

Napisany przez: chaton wto, 22 lip 2008 - 11:47

Dankin: Nico sie znakomicie sprawdza w roli taty, naprawde czuje roznice olbrzymia jak go nie ma (jak dzisiaj ). Normalnie anarchia totalna, wyszlam do pracy niepomalowana i rozczochrana! (Na szczescie przychodze jako pierwsza i mam w biurze na miejscu juz wszystko, zeby sie ogarnac).
Ja nie planowalam wiecej niz jednego dziecka, ale z nim mam ochote. On jest po prostu do tego stworzony. Jak bylismy w niedziele na imprezce w ogrodzie, to tam bylo 4 maluchow, Ewa najmlodsza, reszta od poltora roku do dwoch lat. Na marginesie wszystkie dzieci byly dwujezyczne! (Bardzo to na mnie zrobilo wrazenie, takie mala dziecko i do taty po francusku nadaja, a do mamy po polsku, super! ) No i w pewnym momencie rodzice zaczeli sobie dyskutowac, a Nick sie zajmowal wszystkimi dziecmi, smial sie, ze za opiekuna robi! No i wychodzilo mu to... calkiem calkiem, przyznam. Potem wszyscy mowili, jaki super tatus, jak sie dziecmi zajmuje... Wyobrazilam go sobie z dwojka dzieci, i trzeba przyznac, ze byl to wizerunek...hmmmmmm, przyjemny dosyc. Siem rozmarzylam

Napisany przez: Tusia8 wto, 22 lip 2008 - 13:35

Dzień dobry

Ponieważ mąż zabrał Młodą na spacer, a w domu sajgon-nie mam czasu się rozpisywać.

Ale:mój mąż bardzo chciałby już "pracować" nad drugim brzdącem.

Buziam Was, wieczorem będę dłużej, papa.

Napisany przez: dankin-82 wto, 22 lip 2008 - 15:13

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=258&i=img2176vn4.jpg


https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=258&i=img2182dc2.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=201&i=img2190ge2.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=369&i=img2191na2.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=201&i=img2192xc8.jpg

Napisany przez: nińka wto, 22 lip 2008 - 17:03

Dankin, chaton, Taqilla, Basia zdjęcia śliczne

kasia Lech nie ma problemów z poceniem się (chyba, ze zaśnie na kocu z polaru), więc nie pomogę

Mój małżonek zawsze chciał mieć więcej niż jednego potomkusa, więc jest bardzo zadowolony ze Stefanii w drodze Nie spodziewałam się po nim, że naprawdę chce mieć potomkusy i że potrafi się nimi zajmować, ale miło mnie w tej kwestii zaskoczył.

Kilka LechĂłw z wakacji u babci:
gram z wujem w piłkę:
https://www.fotosik.pl

na placu zabaw:
https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

z braćmi:
https://www.fotosik.pl

Lechu wchodzący na zjeżdżalnię:
https://www.fotosik.pl

u prababci:
https://www.fotosik.pl

z mamą i Stefą na spacerze:
https://www.fotosik.pl

Lechu tańczący:
https://www.fotosik.pl

Napisany przez: chaton wto, 22 lip 2008 - 21:07

Aaaaaaaaaale lobuziaki!



Ninka: mi sie tam podobasz z grzywka!

Napisany przez: dankin-82 wto, 22 lip 2008 - 21:40

nińka umorusany Lechu w papmku mnie powalił , "z braćmi" mi się nie wyświetla a Ty kochana ślicznie wyglądasz i widać że ciąża super Ci służy ach no i w Twoim przypadku nie sprawdziło się że dziewczynka zabiera matce urodę


Kulka została dziś zajechana, padła i mogliśmy z nią robić co chcieliśmy, nawet nie było sensu za bardzo jej przebierać, butlę pochłonęła na śpiocha D w pracy a ja mam luz, tzn powinnam zająć się domem ale coś brzuchol mnie boli, pewnie na @

Napisany przez: TAQILLA śro, 23 lip 2008 - 07:48

u mnie @....... i nastrĂłj taki, Ĺźe bez kija nie podchodĹş
Hormony mi na głowe padły więc wybaczcie ale póki co z mojej strony chwila ciszy będzie......



nińka ale masz młodych braci

dankin-82 jak tam Twoja @ siostro cykliczna?

chaton mój M w sumie tak pół/na pół jest nastawiony w temacie drugiego dziecka. Ale wydaje mi się czasami, że to jego pół na pół to i tak więcej niz moje chęci w niektórych momentach



spadam lulu bo wszystko mnie boli.......


p.s. zdjęcia na pierwsza stronkę powklejam w wolnej chwili

Napisany przez: dankin-82 śro, 23 lip 2008 - 08:42

Kotuś Ty mnie nie drzaźnij ja cicho się łudzę że będę miała przez ładnych kilka miesięcy spokój ....a tak poważnie to raczej wredota nadchodzi



Kulka śpi już 12h i ani myśłi o wstaniu no to mi da popalić w dzień a ja dziś to już na bank muszę zacząć sprzątać chałupkę bo jutro z raczji imienin będę miała gości

Napisany przez: dankin-82 śro, 23 lip 2008 - 14:52

no i nadal nikogo nie ma buuuuu



w sumie to już dawno filmików u nas nie było więc dla zaczęty wkleję Kulkowego chopina https://pl.youtube.com/watch?v=-4ZPFUKoHVs szkoda tylko że zamiast nagrywać robiłam zdjęcia i nagrane jest w sumie końcówka, a szkoda bo lepiej jej szło

Napisany przez: dankin-82 śro, 23 lip 2008 - 14:54

chatka wysprzątana, miałyśmy iśc na zakupy i w dodatku umówiłam się dziś z koleżanką a tu mi Kulka padła i śpi a wieczorkiem planuję jeszcze leczo nagotować ojjj mam chętkę na nie

Napisany przez: chaton śro, 23 lip 2008 - 15:01

Nie nooooooooooooooo.... ja sie tak nie bawie! Tylko sie laski nie przemeczajcie tym pisaniem!

Dankin; Julka wyglada, jakby swiadomie jakis utwor komponowala, Chopin sie chowa!

Taqilla: ale zes mnie rozczarowala, kobito, ja patrze: taqilla napisala wiadomosc, mowie se: bedzie co czytac a tu tak...

W Paryzu dzis 30° w cieniu. Ile w sloncu, wawet nie chce wiedziec. Dziecko siedzi od rana z gola pupa w wanience wypelnionej woda i zabawkami, ja... prasuje, chyba mnie pochlastalo . Nie no juz do kosza sie nic nie miescilo. Teraz probuje uspic dziecko (z tego, co slysze, to ze srednim skutkiem), pije kawe i bede sie szykowac do wyjscia. Dostalam powiadomienie, ze suknia slubna na mnie czeka. Oj cos czuje, ze sie na nia skusze! Mimo, ze nie mamy ani daty, ani miejsca... od czegos trzeba zaczac!
P.S.: ani pieniedzy...tesciowa dzwonila wczoraj, ale cos zapomniala sie spytac, kiedy slub. Cuz, trudno, dostana powiadomienie do merostwa i na tym sie skonczy! Moze jakas skromna kolacja i tyle... ja sie dla tych ludzi nie bede wysilac!

Napisany przez: dankin-82 śro, 23 lip 2008 - 15:23

chaton ja Ci szczerze zazdroszczę tych wszystkich przygotowań i sukni ehhhh dla mnie to był piękny czas jak własny ślub przygotowywałam, doczekać się już Ciebie i fotek nie mogę będziesz ślicznie wyglądać, no i &&&&&&&&&&&&&&&& żeby kiecucha powaliła Cię na kolana, oczywiście pozytywnie


właśnie dzwoniłam do neurologa żeby mi młodą skonsultowała a ta mi że dopiero pod kloniec września może no to próbuję się dodzwonić do tej samej baby ale prywatnie i nic doopcia blada do czego doszło żeby płacić i jeszcze płaszczyć się żeby dziecko mi przyjęli

Napisany przez: chaton śro, 23 lip 2008 - 15:45

Dankin: nie ma czego zazdroscic. Tutaj weselicho kosztuje kupe kasy, ktora wprawdze bym miala z osczednosci, ale nie bede sie wysilac dla ludzi, ktorzy mnie nie szanuja. Bedzie skromnie, jak w ogole bedzie cos poza formalnoscia w merostwie, ja tylko chce ladnie wygladac, bo to NASZ dzien.

No widzisz, ja chodzilam panstwowo na terapie i wczoraj mi pani psycholog dala do zrozumienia, ze dobrze by bylo przyjsc do jej prywatnego gabinetu, (50 euro seans, raz w tygodniu = 200 euro miesiecznie), bo przeciez "nie jestem chora". Wszedzie to samo.

A mala zasnela... Dobrze, bedzie mniej marudzic w sklepie, mam nadzieje!

Napisany przez: nińka śro, 23 lip 2008 - 17:33

Dankin Jak subtelnie Julka gra Lechu to wali z calej siły wszystkmi palcami obu rąk i najpierw niskie tony, potem przejście do wyższych i tak w kółko.
W ogóle to zapomniałam Ci napisać, ze niezła laska z Ciebie, a Ty tu narzekasz na swoją figurę.
Jeśli chodzi o lekarzy to ja poza pediatrą i internistą chodzę tylko prywatnie - jest to wynikiem straszliwie długich terminów oraz dziwnych godzin zapisów (np osobiście w przychodni o 11 w południe!!!). Wolę zapłacić i miec pewność, że badanie ta wizyta coś da.

Kasia Pytałaś o przeżywanie ciąży za drugim razem - na pewno jest inne i zdecydowanie w moim wypadku mniej emocjonalne. Samo podejście do porodu po przezyciach z poprzedniego roku mam zdecydowanie odmienne - najchetniej chodziłabym w ciąży jeszcze ze 2 razy dłużej byle nie rodzić Aczkolwiek same odczucia do dzidzi w brzuszku są równie emocjonalne jak za pierwszym razem - podobnie cieszą mnie ruchy i kopania Stefy jak to było w przypadku Lecha. Poza tym angażuję w przeżywanie siostry Lecha i Lechu potrafi zrobić Stefie "kiziu miziu" oraz dać buzi

chaton ja tam zazdroszczę Ci możliwości założenia bialej sukienki - ja mam chyba jakies księżniczkowe tęsknoty z dzieciństwa

Bylam dzis u gnekolog i z szyjką wszystko ok (czyli nie skraca się dalej ), Stefa waży 1930g (niezła baba) i wszystko u niej w porządku. Wyszły mi tylko ciała ketonowe w moczu, ale mam sie nie martwić tym bo nie mam cukrzycy (dostałam tylko reni na zgagę, bo jak mnie ta dopadnie to nic nie jem np od 15 do rana i podobno dlatego mogą być te ketony (oczywiście mam później jeść))

Napisany przez: Tusia8 śro, 23 lip 2008 - 17:47

Dzień dobry!!

U nas też dziś upał, nie wytrzymałyśmy długo na spacerze.

chaton, mam nadzieję, że zakupisz suknię, no i już nie mogę się doczekać Twoich zdjęć w niej! Będziesz na pewno pięknie wyglądać.
nińka, super, że wszystko ze Stefą i Tobą ok. A przy porodzie-nie daj się Będzie lepiej, musi być!

Tak w ogóle, to przyszłam Was zanudzić zdjęciami, bo mi się dziś kilka wyjątkowo udało (cóż za skromność )

Dziś moja córka w wydaniu niecodziennym-bo w sukience

Zdjęcia zaraz będą.

Napisany przez: Tusia8 śro, 23 lip 2008 - 17:56

No to jedziem z tym koksem...

https://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=18982761&filename=p1090477.jpg

https://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=18982762&filename=p1090490.jpg

https://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=18982763&filename=p1090493.jpg

https://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=18982764&filename=p1090497.jpg

https://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=18982765&filename=p1090500.jpg

https://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=18982768&filename=p1090501.jpg

Dziękuję za uwagę

Napisany przez: dankin-82 śro, 23 lip 2008 - 20:04

Nińka cieszę się bardzo że u laseczek wszystko gra i faktycznie Stefcia to już kluseczka

Tusia Emilka wyszczerzona mnie rozbawiła, super foteczki


a mi dzieć tak dał popalić i na zakupach i w knajpie że nie wiem jak się nazywam



powiedzcie mi tylko czy Wasze dzieciaczki też tak nurkują podczas kąpieli? Kulka świadomie daje całą głowę pod wodę i ma radochę a ja padam za każdym razem na zawał, dziś np postanowiła troszkę "posiedzieć" pod wodą, o mało nie zeszłam

Napisany przez: eve69 śro, 23 lip 2008 - 21:44

no jasna cholera napisalam wczoraj posta chyba najdluzszego w zyciu, wyslalam, poszlam spac i co?
nie ma

Napisany przez: chaton śro, 23 lip 2008 - 22:15

A niech to!

Napisany przez: eve69 śro, 23 lip 2008 - 22:16

za chwile sie postrzele, bo zastrzelic sie jako matka dzieciom nie moge
zdjec nie ma tez
jak to mozliwe?


aaaaaaa


chaton, pisalam m.in do Ciebie, czy chcesz namiary na lekarza na niedzwiedniku, czy kolo mnie, w oliwie

Napisany przez: chaton śro, 23 lip 2008 - 23:05

Eve: mowilas o jakims kolo Ciebie, co przyjezdza do domu.
Ale biorac pod uwage, jak malo ostatnio piszesz, to sie mozesz powtorzyc tylko mnie nie zastrzel!

Napisany przez: eve69 śro, 23 lip 2008 - 23:16

ja WCZORAJ nadrobilam wszytkie zaleglosci
zamiast pracowac
wiec mi tu nie mow ze malo pisze


bylismy dzis w jelitkowie, tam na plazy - 2 m od morza jest rzeczka, raj dla dzieciakow, wybierzemy sie?

jutro Ci podam tych lekarzy, dzis musze pracowac bo mnie P udusi

Napisany przez: TAQILLA czw, 24 lip 2008 - 00:30

samopoczucie moje bez zmian - porównywalne w każdym bądź razie z czyms co zostało zmielone krowim jęzorem i wyplute w obawie o niestrawność....... a do tego łeb mi pęka od rana

aaaaaaaaaaaaaaaaaa.................


p.s.
no i nigdzie nie mogę znaleźć sukienki dla dziecia na chrzciny - chce jakąś skromna, prostą a zarazem taką odświetna i całkiem niezwyczajną Za dużo wymagam ?




i spadam, moze wieczorkiem cos mi sie polepszy, no!





p.s. Tusia8 Twoje rżące dziecie z paszczą pełna uzebienia niezmiennie wywołuje usmiech na mej twarzy! rewelacyjna jest - normalnie słysze ten odgłos towarzyszący rozdziawionej buzi .......

Napisany przez: TAQILLA czw, 24 lip 2008 - 05:57

Jestem wieczorowo....

Głowa nadal mi pęka - ki pieron się do mnie przypętał ? Ni to migrenowe ni chorobowe, leki przeciwbólowe nie pomoagają.... wrrrrrrr

Mam szybkie i dośc pilne pytanie do Was - czy któryś z majusiów miał problemy z wyżynającymi się ząbkami? Pytam, bo Olivii idzie górna czwórka i dzisiaj wieczorem zauwazylam, ze na dziąśle w tym własnie miejscu zrobił sie krwiak a zęba jak nie było na wierzchu tak nie ma nadal Zadzwonię z rańca do naszej pediatry z pytaniem co mam robić - czekac czy do jakiegos dentysty może jechać! Pamietam, że ilonka cos pisała że Olaf mial podobny problem i nacinali dziąsełka ale z kolei tez pamietam jak M&B pisała, ze Emilka tez kilka ząbków okupiła krwią ale bez stomatologa się u nich obeszło! Chyba mi serce peknie jak bedę musiała Małą na fotelu dentystycznym posadzić

Napisany przez: TAQILLA czw, 24 lip 2008 - 06:05

i teraz jeszcze tak na szybko.....


chaton zdecydowałaś się na sukienkę? Zdjęciaaaaaaaaaaaaaaaaa plizzzzzzz w takim razie! Ewy taplającej się w spokoju ducha samotnie w wodzie zazdroszcze - moje dziecko bez towarzystwa nie usiedzi w wanience czy baseniku dluzej niz pół minuty! Towarzyska z niej bestia

eve69 to wszystko dlatego, ze za wcześnie poszłaś spać ale don't worry mi tez sie czasem tak robi
To co u Was słychać? że o zdjęciach nie wspomnę

dankin-82 Olivia nurkować nie nurkuje za to hektolitrami wypija wode z wanienki/baseniku/jeziora no i oczywiście w trakcie wieczornej kąpieli nie może się obejśc bez prysznica i polewania wszystkiego dookoła! A podlewanie kwiatów na ogrodzie zawsze kończy się zmiana garderoby u mojego dziecia - łącznie z butami i pampersem - wszystko ocieka strugami wody i nadaje się jedynie do wykręcania!

Tusia8 całkiem fajniaste te zdjęcia Ci wyszły! Ale i tak "rycząca" Emilka bije wszystko na głowę

nińka super, super i jeszcze raz super, ze u Ciebie i Stefy wszystko gra! Oby tak dalej do samego końca!

Napisany przez: TAQILLA czw, 24 lip 2008 - 06:25

...

Napisany przez: chaton czw, 24 lip 2008 - 08:10

Kochana, Jelitkowo znam bardzo dobre, tam kiedys byl instytut psychologii: tam wlasnie magisterke robilam! Wybiore sie bardzo chetnie.

Taqilla: rzeczywiscie to jezioro wyglada jak morze, piasek itd... jestes pewna, ze tam jest slodka woda? Wpolczuje @, ja mialam przez ostatnie 15 lat jedna tylko naturalna (bo z pigolkami to nie jest @), ale pamietam ja jak dzis!

Tusia: Ja nie rozumiem ludzi, ktorzy sie pytaja o plec twojego dziecka. PRzeciez ona taka subtelna i delikatna.

Acha, kupilam sukienke. Ale jej jeszcze nie mam: czekaja mnie 3 przymiarki. W sobote ide ja pokazac Nicowi, to moze da fotke. Na razie musicie sie zadowolic zawodowa modelka (dodajcie 20kg i odejmijcie 20cm i macie efekt ze mna ):
https://www.hervemariage-paris.com/index.php?a=show&cat=collectionAlexis&ref=alexis22

Jest prosta, ale elegancka, pasuje do mojej sylwetki, idealna do merostwa i na impreze, wiec jestem zadowolona. Do tego jedwabny szal z tego samego materialu gratis: w ramach przeprosin.

Napisany przez: chaton czw, 24 lip 2008 - 08:19

Aaaaa, Eve: praca nie penis, postoi i ze trzy dni!
Moje dziecko po pobodce o 5-tej rano wlasnie zasnelo w momencie, kiedy powinnam wyjsc do pracy

Napisany przez: Tusia8 czw, 24 lip 2008 - 09:21

Dzień dobry!

Zapraszam na

Dzieć dziś wstał o 6... Oczy mi się same zamykają.

Taqilla, zdjęcie czarno-białe hipnotyzujące...Te błękitne oczka
Jej, Wy macie takie fajne miejsca do spacerowania, zawsze jest jakaś woda...bardzo zazdroszczę, bo ja muszę dość długo (tramwajem) jechać do jakiegoś jeziorka...

Niestety z ząbkami nie pomogę, u nas nie było takich kłopotów. Ale mam jednak nadzieję, że się obejdzie bez stomatologa! Biedna Olivka...

chaton-no, pamiętam, że ta właśnie suknie najbardziej Ci się podobała. Już nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć Cię w niej! I przestań z tymi 20 kg, chyba troszku przesadzasz Aaa, do tego szala to niech jeszcze dorzucą buty i będziecie kwita

eve, mam nadzieję, że się nie zapracowałaś na śmierć! A ten zaginiony post to musisz napisać jeszcze raz, nie ma tak dobrze! Nie wywiniesz się

Bardzo dziękujemy za komplementy, wycisnęłam wszystko z naszego aparatu, żeby zrobić jakieś ładniejsze zdjęcia. Już nie mogę się doczekać, kiedy kupimy porządny sprzęt. No i ulżyło mi trochę, że jednak moje dziecko przypomina trochę dziewczynkę Postanowiłam ją ubierać teraz w sukienki, bo w sumie rzadko w nich chodzi. No, ale oczywiście, dziś posuła siępogoda, wnerwia mnie to.

Wnerwia mnie też bezmyślność mojego męża, który potrafi z niewielką pomocą mikrofalówki zrobić z serka homogenizowanego -serek do picia

Napisany przez: chaton czw, 24 lip 2008 - 09:38

Zieeeeeeeeeeew.... Tusia: ja chetnie wypije kawke, ostatnio ja pijam hetrolitrami. Co do butow, to ja nie chce ichnich, maja brzydkie, takie czolenka. Ja chce buty na wysokim obcasie, bo krotka sukienka wymaga dobrego zaprezentowania nog. Ale spoko, nie martw sie nic o mnie, nikt nie potrafi jak ja wyszperac ladnych butow za przystepna (lub nie) cene! Fotke obiecuje w sobote wieczorem.
Wiecie, co? Coraz czesciej sie zastanawiam, czy nie olac wszystkich cieplym moczem, pokazac sie w merostwie i ZADNEJ imprezy nie zrobic... Im wiecej o tym mysle, tym bardziej dochodze do wniosku, ze biorac pod uwage kolosalne koszty i niewdziecznosc rodzinny Nicka, (ktora stanowilaby 99% gosci), NIE WARTO!

Napisany przez: Tusia8 czw, 24 lip 2008 - 09:43

chaton, w takim razie miłego poszukiwania butów. A co do ślubu, to może, oprócz świadków, zaprosicie jakiś waszych wspólnych przyjaciół? I pójdziecie po ślubie coś zjeść, tak na luzie? A w ogóle co Nick na to? On chce, żeby była jego rodzina?

Napisany przez: chaton czw, 24 lip 2008 - 10:20

Hmmm, Tusia: problem w tym, ze to jest bardzo konwencjonalna rodzina (czytaj: glupota i prostactwo) i oni nie za bardzo akceptuja, zeby cokolwiek odbiegalo od normy... a jego rodzenstwo mialo bardzo huczne i klasyczne wesela. Nie przejdzie ich nie zaprosic. Ale nikt nie moze nas zmusic do zrobienia czegokolwiek poza oficjalna procedura, tym bardziej, ze welela rodzenstwa zostaly calkowicie sfinansowane przez rodzicow, a my nie dostalismy takiej propozycji. Poza tym: tak czy inaczej, zostane skrytykowana cokolwiek bym nie zrobila, tesciowa tylko czeka na moje potkniecie. Wiec zamiast wydawac kupe kasy i byc rozczarowana krytyka, to moze lepiej na nia swiadomie zasluzyc?
No ale co Nick na to.... ? Czekam na odpowiedni moment, zeby z nim to przedyskutowac, bo wiem, ze on by chcial duuuza impreze.

Napisany przez: dankin-82 czw, 24 lip 2008 - 14:08

chaton odnośnie Twoich "rozterek", oczywiście to Wasza sprawa i co do organizacji dogadacie się ale ślub i wesele (ewentualne) robicie tylko i wyłącznie dla siebie i nie warto rezygnować tylko dlatego że ktoś może później obgadać, ja sama miałam potworne przejścia z teściami ale zrobiłam porządne weselicho i wszyscy doskonale się bawili i do tej pory nie usłyszałam złego słowa a wręcz przeciwnie, przy każdej okazji ludzie je dobrze wspominają; my też nie dostaliśmy wsparcia finansowego od teściów a mimo tego większość gości była ze strony D, więc może nie warto się boczyć i zrobić ślub i wesele z Waszych marzeń? nie warto być chaton pamiętliwym, zresztą możecie na ten dzień zawiązać rozejm choć myśłisz że oni potrafili by "obgadać" wesele własnego syna? zresztą nie ma co się łudzić, żadna z nas nie jest wymarzoną synową, dopiero z czasem zostajemy zaakceptowane i przechodzi się do porządku dziennego; wybaczyć ciężko te wszystkie "dobroci" teściów ale warto zapomnieć lub schować głęboko urazę żeby to nie rzutowało na związek..........powodzenia ......mi to długo zajęło ale jestem spokojniejsza i szczęśliwsza

Napisany przez: chaton czw, 24 lip 2008 - 16:17

Dankin: dzieki za rady, ale:
1) nie widze powodu, dla ktorego ja mialabym placic za "rozejm",
2) tutaj pozadne wesele kosztuje od 10 do 50 tysiecy euro, co jest rowne moim calym oszczednosciom, zarobionym moja wlasna ciezka praca. Ty pisalas,ze maz placil, a Ty organizowalas, w moim przypadku akurat nie jest to mozliwe. Wole te pieniadze zachowac dla Ewy, na przyklad, jakby w przyszlosci chciala pojsc do prywatnej szkoly, albo na kupienie domu, zeby odciazyc kredyt, niz wydac je na jednowieczorowa zabawe dla ludzi, ktorzy mi nawet za to nie podziekuja i ktorych w wiekszosci nie znam.
Ja jestem z Niciem szczesliwa i jakos wydaje mi sie, ze nie musze dogadzac tesciom, zeby nasz zwiazek byl udany. Jestesmy doroslymi ludzmi zakladajacymi wlasna rodzine i wolimy pieniadze zainwestowac w jej rozwoj.
Nie obraz sie, rozumiem, ze dobrze mi zyczysz i ze ta rada jest dla mojego dobra, ale ja tak to widze.
Najchetniej to bym zrobila tak, jak pisze Tusia, ale slub to zbyt symboliczna sprawa i trzeba bardzo uwazac, bo wystarczy jeden bledny krok i awantura rodzinna gotowa, niestety tak bylo w mojej rodzinie, zrobil sie syf jak z kapcia.

Wlasnie byla impreza w firmi z okazji odejscia mojej sekretarki na emeryture (hurra, w koncu, moze zatrudnia mi kogos kompetentnego do pomocy tym razem) i byla byla kolezanka, ktora ma dziecko w zlobku. I mowila, ze tez mala jest wciaz chora, mimo, ze jest bardzo zadowolona z jakosci opieki w zlobku. Niestety wyglada na to, ze zlobek = gile do pasa przez caly rok

Napisany przez: aneczka2121 czw, 24 lip 2008 - 17:36

witam!

Melduje, Ĺźe zyjemy!

Jestem u rodziców juz 3 tydzien i dopiero dzis włączyli internet, wiec bede powoli nadrabiac.
Strasznie steskniłam sie za wami, ale zaległosci nam sporo.

Dzis pogoda fatalna, ostatnio wogóle prawie cały czas pada, ale i tak nam sie podoba, moja siostra z dzieciaczkami tez jest razem z nami, wiec nam sie nie nudzi.

Igorek moze sie wyszalec na podwĂłrku, bardzo lubi sie bawic z pieskami( jest ich 4) i kotkiem.
Ma 11 ząbków, lubi bardzo grac w piłke a z basenu by najchetniej nie wychodził.
Ciągle chodzi za Damiankiem( kuzynem w wieku Julki) i przytula sie do niego , bawi autkami, czasami bije, bardzo go polubił.
Julka tez jest zachwycona, a jak szczęsliwe dieci to oczywiscie szczesliwa mama.

Za 2 tygodnie planuje powrót do domku,a póżniej zobacze, mielismy jechac do Gdyni( myślałam że spotkam się z eve i Franiem ), ale chyba pojedziemy do rodzinki na Mazury, a pózniej znów tu wrócimy do konca wakacji.

Teraz troche poczytam, póki spi mały, troszke ciężko ma ze spaniem bo jak jest 5 dzieciaczków to dosc głośno.

Napisany przez: TAQILLA czw, 24 lip 2008 - 18:22

tym razem to ja ziewam ostentacyjnie.... o... zieeeeeeeewwwwwww..............

Dziecie zarządziło dzisiaj pobudkę o 5:30 jakby ktos pytał o powód mojego niedospania

Ponadto sen z powiek w dlaszym ciagu spedza mi ten krwiak na dziąśle (dzwoniłam do lekarza ale jeszcze jej nie ma, mam zadzwonić przed 11). W nocy Olivia mi się przez ostatnie kilka dni wybudza z płaczem (pewnie własnie przez tą cholerną czwórkę ) w efekcei czego z reguły od 3 nad ranem spi juz z nami w łóżku bo tak biedna rozpacza, ze nie idzie jej utulic w jej łózeczku.

A jak juz narzekam to dorzucę jeszcze do kompletu - @ sobie jaja w żywe oczy ze mnie robi! Nie dość, ze się spóźniła to na dodatek dwa dni i praktycznie po sprawie jest (a w moim przypadku to tak 5-6 dni to norma). No i nie wiem o co chodzi? Szału dostanę, pod górkę mam, no!

chaton osobiscie jestem zdania, że wesele nie jest wyznacznikiem przyszłego powodzenia małzonków. Przy czym nie mówię, ze gdybym nie miała powiedzmy luźnej kasy na impreze to ni e wyprawiłabym hucznego weselicha z tym, ze oboje z M nie wyobrażamy sobie zeby nasi rodzice płacili za nasze wesele a my zawsze znaleźliśmy jakis bardziej przydatny powód na wydanie kasy niz wesele No i stąd w dalszym ciągu nie jestesmy małżeństwem
Nie no, żartuje! Ale fakt pozostaje faktem - w Twoim wypadku zaprosiłabym najbliższą rodzine N do jakiejś restauracji na obiad i tyle. Nie ma co liczyc na wielką miłość tylko dlatego, ze wesele bedzie huczne - i tak znajdzie się ktoś komu cos nie przypasi choćbys na głowie stanęła organizując całą imprezę!

Tusia8 miejsca spacerowe faktycznie są fajne ale do każdego trzeba dojechac samochodem tak min. 30 minut przy czym w skali aglomeracji Chicago to jak rzut beretem i to takim malutkim A jezior, jeziorek i jezioreczek ci u nas dstatek. Zaczynając od największego Michigan a na jakis takich maluchach typu Wolf Lake (ze spacerku wtorkowego) kończąc! I do lasu można wyskoczyć (tylko trezba wiedziec gdzie ) i na rybki, i na łódki itp.... A że z dziecia naszego piechur urodzony to łazimy gdzie się tylko da a Mała jest wtedy zachwycona!

Napisany przez: TAQILLA czw, 24 lip 2008 - 23:46

dobra, oficjalnie strzelam focha

gdzie się wszystkie podziewają ja sie pytam?


eve69 pochwaliłabys się zdjeciem telewizyjnym i tutaj, co?

.
.
.
.
.
.
...... to idę prasować

Napisany przez: chaton pią, 25 lip 2008 - 07:59

Dokladnie. "Luznej" kasy nie posiadam. Jakos nie udaje mi sie wygrac w Totka, prawdopodobna przyczyna jest to, ze w niego nie gram

A poza tym dolaczam sie do oficjalnego focha Taqilli.

Jestesmy dzis znow z Ewa same, co moja corka uczcila... pobodka o 4-tej rano! Normalka, juz sie przyzwyczailam: odespi sobie z tata! Ja wam mowie dziewczyny, nie ma sprawiedliwosci...

Napisany przez: dankin-82 pią, 25 lip 2008 - 08:38

no ja nie wiem, chyba Was przebije Kulka wstała o 3ej i ani myślała dalej pójść spać, co się nawydziwiałam i nakombinowałam aby ją uśpić ehhhh oczywiście tatuś chrapał nawet nie słyszał rozbrykanej córki nie mam pojęcia jak będę funkcjonować po dwóch godzinach snu a dzień zapowiada mi się bardzo pracowity w dodatku z małą będę sama

Napisany przez: kasia_s pią, 25 lip 2008 - 09:27

Laseczki pocieszę Was , że ja codziennie wstaję do pracy o 5 a jak jeszcze dochodzą nocne pobudki to jest bosko!

chaton biorąc pod uwagę rodzinę N impreza byłaby tylko zmarnowaniem pieniędzy, wesele moim zdaniem ma sens jeżeli sprawi ono przede wszystkim radość biorącym ślub. Jeżeli w knajpach są takie chore ceny możecie zaprosić tylko najbliższą rodzinę do domu na kawę, kupne ciasto i lampkę wina. To i tak zbyt dużo jak dla nich
Pytałas kiedyś o basen. Nazywa sie tęczowy plac zabaw, kupiliśmy za 140 zł w Praktikerze ale widziałam też na allegro https://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=401091648.

aneczka fajne takie wakacje z rodzinką, dla dzieciaków to prawdziwa frajda, musisz koniecznie fotki zapodać.

TAQILLA biedna Olivia z tym ząbkiem, z tego co pamiętam chyba najczęściej się takiego krwiaczka nacina, ale ja też nie wyobrazam sobie wizyty u dentysty z dzieckiem.
Ja tez @ wrrrr wszystko mnie boli.

Byliśmy wczoraj z Oskarkiem u fryzjera. Nie był zachwycony Wygląda teraz tak dorosło słodziak mój. Jutro jedziemy na wesele (już drugie w tym miesiacu - masakra finansowa!). Ale cieszę sie bo lubie takie imprezy

Napisany przez: dankin-82 pią, 25 lip 2008 - 12:58

Kulcia dopiero padła a ja mam serdecznie dość

Napisany przez: agusia760 pią, 25 lip 2008 - 14:09

witam wszystkich

ja tylko na chwile , postaram sie zagladnac pozniej , ostatnio nie mam czasu na nic , a to przez czonowe zeby mojej corki , poprostu koszmar , od kilku dni spi po trzy godz w ciegu nocy , juz nie daje rady , wychodza jej chyba cztery albo i wiecej naraz , wiec juz prosze boga zeby wyszly bo tak sie meczy , dobra mam nadziee ze u was przynajmniej wszystko w porzadku .

Odpisze na posty troche pozniej , moze dzisaij bedzie lepiej

Napisany przez: agusia760 pią, 25 lip 2008 - 14:11

Dankin gdzie jest ta strona z przepisami , ktora zalozylas , bo nie moge jej znalezc

Napisany przez: chaton pią, 25 lip 2008 - 16:54

Nooo, widze, ze tutaj przetargi, kto mniej spal z powodu zembow dziecka. Chetnie oddam swoje miejsce

Kasia: dzieki za linka, mam nadzieje, ze dostane ten wlasnie basenik w Polsce, bo jest w miare duzy, noi ta zjezdzalnia...

Agusia: dzwonilam do Ciebie slonce. Co u was?

Uwaga uwaga... dostalam zdjecia z week-endu!

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=297&i=dscn4104mj4.jpg
https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=366&i=dscn4086el9.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=253&i=dscn4091oe0.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=253&i=dscn4088cm1.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=366&i=dscn4089mo3.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=366&i=dscn4090wo9.jpg

Napisany przez: dankin-82 pią, 25 lip 2008 - 19:21

https://www.maluchy.pl/forum/PIERWSZA-Ksiazka-Kucharska-Maluszka-t47889.html ale jej dawno nie odwiedzałam

Napisany przez: Tusia8 pią, 25 lip 2008 - 20:45

Dzień dobry wszystkim!!

Wybaczcie, że nie piszę, ale u nas dziś taki upał, że mózg się lasuje. Do tego nie udało mi się ciasto, które miał małżonek wziąć do pracy z okazji imienin swoich. A na dobitkę na wieczornym spacerze użądliła mnie osa, i teraz ręka boli jak sam skur...

agusiu, jak się czujesz, jak maluszek? Pisz częściej!

chaton, fotki baardzo fajne, takie pełne życia, tylko dla ślepka jak ja za małe. Nie dało by rady wklejać trochę większych?

Kończę, bo dziecko moje nie może usnąć, idę przytulić.

Napisany przez: eve69 pią, 25 lip 2008 - 21:06

nie no, Taqilla, nie miej focha bo ja mam do Ciebie romans
jestes moim ostatnim ratunkiem albo odplyne w odchlan rozpaczy

chaton, sukienka sliczna
ja na swoj slub ubralam sie w czarna mała i wysokie glany
nie zaprosilismy nikogo z rodziny, tylko przyjaciol

Tatus moj, zrobil na wielki obiad i zaprosil moja rodzine
tesciowa sie obrazila
bylo super

Napisany przez: ilonka pią, 25 lip 2008 - 22:57

Witam na nowym wątku i ja...

Tydzień oststani minął mi na przemeblowaniu chaty julie przenieslismy do naszego gabinetu , Olaf dostał pokój juli a my wolna sypielnie wreszcie, chociaż w niej teraz tak pusto sie zrobiło bez Olka

Julia nadal w kielcach, bedzie miała niespodziankę jak wróci

Mój mąż wyjechał dzisiaj na kongres do Kanady a ja podtsanowiłam ze skorzystam z zaczynajacego sie ulopu i jutro jade z Olkiem do kielc na tydzien do powrotu mojego P

Chyba postradałam zmysły bo niezle sie umęczę z Olkiem w aucie ale cóz.. moze jakos dam rade... trzymajcie kciuki prosze...

Taquilla słowa uznania za pierwszą stronkę

Chaton fajna imprezka dzieciaczkowa

Agusia jak sie czujesz ??

Napisany przez: kasia_s pią, 25 lip 2008 - 23:30

chaton zdjęcia super! Co do basenu jest faktycznie duży ale zjeżdżalnia zupełnie sie nie sprawdza

ilonka kciuki zaciśnięte, wypoczywaj! Powiedz jeszcze tylko czy synuś śpi sam w pokoju bez żadnego problemu? Ja też myślę o "przeprowadzce".

eve może napiszesz w końcu co u Frania!

U nas nowe słowo - "bamam" czyli banan

Napisany przez: Basia_N sob, 26 lip 2008 - 00:20

Witam.
Wreszcie mam czas żeby coś skrobnąć i nawet nadrobiłam parę stron od ostatniej mojej wizyty

U nas nawet Ok. Mała daje w kość i testuje naszą cierpliwość na maksa. Jest bardzo wygadana ale jak czytałam to nie tylko ona. Zdań jeszcze nie składa (oprócz tych po swojemu ) ale oczywiście najlepiej dogadujemy sie na migi.

Na wczasy wybieramy sie tak jak juz wcześniej pisałam od 10-16 sierpnia ( ale niestety Chaton i Eve nie w okolice Gdyni) do Dźwirzyna.

Tusia skąd ty wzięłaś ta śliczną pogodę. Czytam ze u was śliczna pogoda a mnie krew zalewa bo u mnie cały czas pada deszcz. Jak dzisiaj od rana nie lalo i myślę sobie ze wreszcie wyjdę z dzieckiem na spacer tak jak na złość jak wróciłam z pracy to przyszła taka burza ze juz do wieczora lało
Ugryzienia współczuje. Posmaruj Fenistilem mi zawsze pomaga. A Emilka na zdjęciach superowa zwłaszcza to z uzębieniem.

Ilonka pewnie ze będę trzymać kciuki za udana i nie meczącą podróż. Wypoczywaj i miłego urlopu życzę.

Chaton zdjęcia śliczne tylko takie małe i mało wyraźne. Poprosimy o większe. Aha Natalka ma taki sam wozik.
Co do sukienki to jednak zamówiłaś ta co Ci sie od początku spodobała. Juz sie nie mogę doczekać aż Cie w niej zobaczę.
No i może parę słów na temat wesela. Ja mam takie zdanie że powinnaś pogadać z N i zdecydować wspólnie jakie wesele chcecie. I cokolwiek postanowicie nie przejmuj sie opinią rodziny. To będzie tylko wasz dzień i to Wam sie on ma podobać. A rodzinka niech sie w ogóle cieszy ze będzie zaproszona.

Eve normalnie nie mogę sobie Ciebie wyobrazić w glanach na weselu. Rozumiem ze to był ślub cywilny.

Agusia po pierwsze dalej czekam na zdjęcia brzuszka a po drugie ucałuj Patrycje od cioci Basi.

Kasia baw sie dobrze na weselu i nie myśl o kasie. My mamy dopiero we wrześniu i w październiku.

Dankin to przez to ze wcześniej spala 12 godzin. No i zdjęcia Julki jak zawsze śliczne.

Taqilla nie bocz sie. Pisałaś o @ to wyobraź sobie ze ja dostałam w 38 dniu cyklu. To jest dopiero regularność
Odnośnie zabka to u nas sie takie cos nie zdarzyło. parę razy krew jej leciała ale juz z przebitych ząbków.
A tego jeziora jestem pod ogromnym wrażeniem. I fajnie wyglądają te zdjęcia z plażą i wieżowcami w tle. A Olivia to pozuje jak zawodowa modelka.

Aneczka super ze sie odezwałaś ze macie taki fajny wypoczynek. Korzystaj ile możesz.

Tak w ogóle to byłam w ciężkim szoku jak przeczytałam o M&B. Nie mogłam usnąć po tym wszystkim. Przecież oni byli tacy zgrani i tak mocno sie wspierali.
Ale najważniejsze że teraz Marta jest szczęśliwa. Oby sie to wszystko dobrze skończyło.

Ninka super ze u Stefci wszystko OK. Tak trzymać do porodu. A na zdjęciach wyglądasz superowo. Ciąża Ci służy.

No na razie wysyłam.

Napisany przez: Basia_N sob, 26 lip 2008 - 00:25

Kasia odnośnie przeprowadzki o my zrobiliśmy to juz przed roczkiem Nati i ja i ona jesteśmy zachwycone. Ona ma swój pokój w którym robi co chce, a ja mam sypialnie tylko dla mnie i dla męża .

A o basenie mam podobne zdanie. Jeste duzy i fajny ale zjeżdżalnia nie praktyczna. Nati na razie ma radochę jak ją na niej posadzę ale sadze ze jak ursonie to szybciej wypadnie z basenu przy zjeżdżaniu niż sie pobawi.

Napisany przez: TAQILLA sob, 26 lip 2008 - 06:42

hehehe foch matki założycielki zadziałał Ruch dzisiaj prawie jak na autostradzie

Wreszcie miałam co poczytać!
i nawet BasiaN sie pojawiła i ilonka i aneczka2121 i agusia760.... super......


Dzieki dziewczyny za odp w temacie naszego krwiaczka - dzwoniłam do lekarki i ta stwierdziła, ze póki dziecko nie gorączkuje (tzn nie ma infekcji) to tego się nie rusza. Krwiaczek powinien sam pęknąć! No więc czekamy - nie wiem czy dzisiaj cos sie nei ruszyło bo jak Olivia piła wode po południu to w kubeczku dostrzegłam kawałeczek krwi ale dziec sobie do paszczy nie dała zagladnąc wiec pewności nie mam!

Za to dzisiaj udało mi sie wreszcie kupic sukieneczkę dla Olivii na chrzciny - kupiłam nawet dwie, jedną w poniedziałek pojade oddać - i ciesze się jak dziecko! Chwalić sie będę zdjęciami jak sukienka bedzie juz wyprana i wyprasowana ale powiem tylko tyle, że będzie biała w błękitne kwiatuszki, do tego białe bolerko, buciki (pewnie lakiereczki) no i myslę nad wianuszkiem na włoski Jutro wybiore sie do sklepu w tym celu, bo albo bedzie wianuszek (sama zrobię z sztucznych kwiatuszków) albo drobne kwiatuszki wepnę Małej w kucyki. Jeszcze nie podjelam decyzji chociaz wianek bardziej mnie kusi tylko nie wiem co dzieć na to


A tak po za tym - za nami kolejna noc z dwiem pobudkami, od 2:30 spanie w trójkę w naszym łózku. O 6:15 pobudka na flachę ale na szczęście Olivia była tak padnięta po nocy, ze dospała do 9 a ja razem z nia. Biedny M tylko musiał sie do pracy pozbierać
Ale za to w ciągu dnia dziecko moje obdarzyło mnie zaledwie 50 minutami względnej ciszy kiedy to udala sie po namowie na spoczynek Cisza była względna bo w przeciagu tych 50 rzeconych minut 3 razy Olivia "wołała" mamę więc w sumie NIC nie udało mi sie zrobić w domu dzisiaj!



eve69 what can I do for you my dear? nigdzie nie odpływaj a już napewno nie w jakąś tam otchłań, w razie jakby co to koło ratunkowe Ci rzucę, wiesz!
Jakos nie potrafiłam sobie Ciebie wyobrazić w standardowej białej sukni ślubnej - glany bardziej do mnie przemawiają Mnie się marzy suknia czerwona za to....... i to na ślub kościelny! W bieli przeciez wystepować nie będę, nie

kasia_s u nas Olivia od 3 miesiąca życia śpi w swoim pokoju (z tym, ze jej pokój jest dokładnie na przeciwko naszego) i bardzo sobie chwalę to rozwiązanie! Powodzenia w przeprowadzce Oskarka!

ilonka szerokiej drogi - dacie radę z Olim, przeciez to powazny gość! Mielgo wypoczynku w scyzorykolandzie!

aneczka2121 jako dziecko uwielbialam takei "spędy" rodzinne. Moja babcia miała dom na Podhalu i co roku w wakacje zjeżdżała się tam cała rodzina + znajomi z dziecmi. Zdarzały się takie lata, ze dzieciaków w domu było w ilości sztuk 15 i to wszystko mniej więcej w jednym wieku towarzycho! Przez blisko 20 lat co roku szaleliśmy razem po lasach, łąkach, w ogrodzie.... ehhhh... cudowne mam wspomnienia z tego okresu! Aż żal, że Olivia może nigdy nie miec możliwośći odwiedzenia tego domu bo rodzice myślą o sprzedaży - (a chałpisko ogromne, przedwojenne, blisko 100 letnie, ze strychem pełnym tajemnic, pokojami z portretami ludzi których pochodzenia nie zanmy - takie straszny dwór dla dzieciaków! Ale ile przygód tam na nas czekało..... rozmarzyłam się!

agusia760 u nas tez kompelt czwórek idzie na raz! Ucałuj Patrycję! I zdjęcie brzucha plizzzz........

chaton świetnei wyglądacie z Ewą no i widzę, że tak jak i mnei sprawia Ci radoche ubieranie Małej podobnie do Ciebie! Czekam oczywiście na zdjęcie w sukni - u Was juz sobota jest więc mam nadzieję, ze jak rano wstane to będę miała co podziwiać!

Tusia8 biedaku ale Cie dopadł pech....... Ugryzionej łapki współczuję, ja nie cierpię pszczół ani os!

Napisany przez: odynka sob, 26 lip 2008 - 16:00

banshee - sorka za wcinanie sie hehe
moim zdaniem nie powinnas miec problemu z nadaniem takiego imienia - my przeciez nazwalismy zabe Nelly tez zupelnie nie po polsku i dalo rade:D odmowic nadania wybranego przez Ciebie imienia moga jedynie jak jest obrazliwe... mozesz sie odwolywac - mamy to przecwiczone z przed porodu:P

Napisany przez: TAQILLA sob, 26 lip 2008 - 16:27

no nie.......................

ale puchy znowu

Napisany przez: dankin-82 sob, 26 lip 2008 - 16:28

Tusia gdybyś chciała te brakujące książeczki to są one w tesco, cała praktycznie seria i chyba nawet poprzeceniane

Napisany przez: nińka sob, 26 lip 2008 - 16:56

cześć

Ja tylko przelotem - robię dziś imprezkę imieninową i czas mnie goni, a byliśmy kilka godzin na sesji zdjeciowej do nowej książki w której stylizacje robi moja szwagierki (nota bene polecam: https://merlin.pl/Jak-wychowac-geniusza-przez-zabawe_Katarzyna-Mitros/browse/product/1,594954.html )
Lechu spisywał się dzielnie chociaż zadanie było dla dzieci powyżej 1,5 roku

Taqilla niezła modelka Ci rośnie

Basia milo Cię czytać

ilonka kciuki za podróş z Olem &&&&&

kasia udanego wesela My mamy 2 w najbliĹźszym czasie, w okolicach porodu , u moich ciotecznych braci

Co do imprez ślubnych to ja też byłam przeciwna wielkim zabawom, ale moim rodzicom zależało i w sumie u nas wyszła impreza na 100 osób ale za to małym kosztem i z super zabawą

eve podziwiam za pójście w glanach. Sama jestem glanowiczką ale kiedy brałam ślub taki pomysł nawet nie przyszedł mi do głowy (ku radości moich rodziców wyglądałam "jak normalny człowiek" ). Za to wprowadziłam nieco modyfikacji w samej organizacji i przebiegu imprezy, co w końcu się wszystkim spodobało

Napisany przez: chaton sob, 26 lip 2008 - 21:14

Najpierw, jak obiecalam:

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=262&i=ewajuillet2008160tc4.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=329&i=ewajuillet2008159et6.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=262&i=ewajuillet2008161sf8.jpg

a potem sie wypowiem...

Napisany przez: chaton sob, 26 lip 2008 - 21:32

No to tak:

Ilonka: fajna niespodzianka, trzymamy kciuki za podroz &&&&&&&&&&&&

Basia: fajnie, ze sie pojawilas, wpadaj do nas czesciej! Dzieki z info o baseniku, Kasiu rowniez: w takim razie kupie inny, bo mi sie glownie zjezdzalnia podobala, mala uwielbia na nie wlazic w odwrotna strone

Taqilla: fajne zdjecie Oli ww butach, ale jestes pewna, ze nie sa dla niej za duze?

Eve: no ja sie nie dziewie, ze tesciowa sie obrazila, ktora tesciowa by sie nie obrazila? Co do glanow... hmmm, bylam fanka jako nastolatka, ale wyroslam . Nie, powaznie, ja tez bylam dosyc antykonformistyczna przy pierwszyml slubie, bo poszlam w sukience czerwonego koloru i... trzymajcie sie, zrobionej z PAPIERU. Jak chcecie, to wam wkleje fotke, nie chce forum monopolizowac moimi slubami! Ale glany to... prowokacja, na taka bym sie nie zdala! No wiec wracajac do tematu mojego aktualnego (mam nadzieje ostatniego) slubu, chcialam, zeby ten byl bardziej klasyczny, bo chce sie czuc, jakbym szla do slubu pierwszy raz, w zwiazku z czym zalezalo mi na bialej sukni.

Wiecej grzechow nie pamietam...

Jeszcze wkleje fotki z nowo odkrytego fajnego skwerku, Ewie bardzo sie spodobal.

Tusia: wiem, ze Ty slipa, ale nie chce rozciagac forum, wiec zmiejszam zdjecia.

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=262&i=ewajuillet2008164ct2.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=61&i=ewajuillet2008167uy1.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=329&i=ewajuillet2008171if8.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=262&i=ewajuillet2008172cs7.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=262&i=ewajuillet2008173gv5.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=262&i=ewajuillet2008176kq3.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=262&i=ewajuillet2008177hh2.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=61&i=ewajuillet2008179lz6.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=329&i=ewajuillet2008180eb7.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=262&i=ewajuillet2008181hp4.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=262&i=ewajuillet2008183dh3.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=262&i=ewajuillet2008184bw4.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=262&i=ewajuillet2008185uj1.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=262&i=ewajuillet2008186nk9.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=329&i=ewajuillet2008188go2.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=329&i=ewajuillet2008189uy8.jpg


Ewa wyjatkowo jest malo usmiechnieta, bo upal byl straszny! Jutro organizujemy piknik, mam nadzieje, ze bdzie mniej goraco.

Napisany przez: TAQILLA pon, 28 lip 2008 - 08:27

nie wierzę

przez całą niedzielę ani jednego posta


my po całodziennym połowie rybek - padnięta więc jestem ale było super a dzieć zachwycona chrapei juz dawno!


p.s.
chaton świetnie wyglądasz w tej sukni slubnej! A co na głowe bedziesz dawać? Wianek, kapelusz czy fryz jedynie jakis extra? Tak z ciekawosci pytam bo patrząc na zdjęcia w sumie jakiegos nakrycia głowy mi brakowało! Buty fajne......

Napisany przez: chaton pon, 28 lip 2008 - 09:31

Czy mam rozumiec, ze dziewczynom sie moja suknia nie podoba i sie nie odzywaja, bo nie wiedza, jak to powiedziec? Nieeeeeeeee, powaznie, troche przegiecie! Mam nadzieje, ze w Polsce super pogoda i ze laski na dworze z dziecmi szaleja i to wszystko... choc brak porannych fotek Julki Dankin mnie niepokoi.

Dzieki, Taqilla! Jak widzisz na zdjeciu suknie trzymam z tylu, bo nie jest na mnie jeszcze wykonczona. Czekaja mnie jeszcze trzy przymiarki i mam sie zglosic, jak schudne (najpozniej w grudniu).
Na glowe poczatkowo nic ie chcialam wychodzac z zalozenia, ze ma byc elegancko i prosto. Ale ostatnio stwierdzilam, ze jak szalec to szalec i zastanawiam sie nad przedluzeniem wlosow. Wprawdzie tutaj kosztuje to fortune, w Polsce rowniez (dowiadywalam sie), ale na internecie znalazlam oferty, gdzie mozna kupic prawdziwe wlosy niedrogo i sa laski, ktore sie przemieszczaja do klienta. Wychodzi to sporo taniej, choc jest ryzyko wieksze niz w renomowanym salonie, ale co tam! Takie "przedluzane" wlosy potem mozesz farbowac, robic trwala i co tylko chcesz, wiec jakis fajny fryc odswietny bym walnela wtedy.

My wczoraj spedzilismy caly dzien na dworze w parku botanicznym na koncercie jazzowym. Byl piknik i 3 pary znajomych z dziemi w wieku od miesiaca do 2 lat. Ewa sie ubawila niesamowicie i najadla za wszystkie czasy, praktycznie non stop cos miala w buzi. Przy czym stwierdzilam, ze jest super rozwinieta w porownaniu do 19-miesieczniaka, syna znajomych Nica. Dziecko sie przemieszcza na pupie jak kiedys Olivia Taqilli, nie raczkuje, nie staje i oczywiscie nie chodzi. Bawi sie sam ustawiajac sie plecamli do innych. Oni byli w szoku, ze Ewa chodzi trzymana za raczke. Wiec juz mam mniej kompleksow.

Laski, please, odezwijcie sie, bo mam wrazenie, ze sama z soba gadam!

Napisany przez: nińka pon, 28 lip 2008 - 11:34

chaton wyglądasz super
Ewa słodziutka
Na jak długie chcesz przedłużyć włosy? Nie uda Ci sie zapuścić? A do tych wlosów tylko fryz, czy z jakimś ozdobnikiem?

Ja wczoraj próbowałam doprowadzić do porządku mieszkanie stąd moja nieobecność.

Byłam dziś w szkole ze zwolnieniem i dowiedziałam się, ze zmarł mąż mojej koleżanki. Chłopak miał niewiele po 30-tce, prawie 2 letnie dziecko, plany na następne. Właśnie kupowali nowe mieszkanie Cierpiał od kilku lat na przewlekłą chorobę jelit, która miała nie być genetyczna, ale teraz Dominika robi badania, czy mały Radzio przypadkiem jej nie odziedziczył

Napisany przez: chaton pon, 28 lip 2008 - 12:52

Ninka: to straszne A co to za choroba, nie wiedzialam, ze na cos takiego mozna umrzec.

Wlosy zapuszczam, ale mam bardzo cienkie, wiec "dorzuce" ich sporo. Przedluzaja Ci na maksa, a potem obcinaja, jescze zobaczymy. Moze do tego czasu zmienie zdanie?

Dobra, koncze, bo tu dalej puchy, a ja mam wrazenie, ze monopolizuje forum swoim slubem, co sie nijak ma do naszego tematu.

Napisany przez: Nataliakluk pon, 28 lip 2008 - 15:52

Cześć wszystkim

Przepraszam że nie było mnie tak długo ale trochę mamy na głowie zmartwień.

Chaton ślicznie wyglądasz w tej sukni i ja jestem ciekawa twojej pierszej sukni ślubnej ( jak możesz do wstaw fotke). Ewunia jak zwykle uśmiechnięta i śliczna

TAQILLA fotki jak zawsze rewelacja...

nińka strasznie mi przykro z powodu męza koleżanki...

Basia miło cię czytać

dankin prosimy o dopisanie kolejnego już 9 ząbka

więcej nie pamiętam co miała m napisać....

A co u nas?? hmmmm... Wiktorek jest zdrowy i rozrabia jak mały diabełek Można go zaliczyć do chodzików pełną parą Tupta na dwóch nogach wszędzie gdzie tylko można...
Nie pisałam, bo mamy problem z naszym p
ieskiem. Jest dla nas członkiem rodziny i martwimy sie o niego... Baster cierpi na dysplazje stawu biodrowego i jest konieczna operacja, która kosztuje 2000zł za jedno biodro. Jest mi strasznie ciężko, bo nie bardzo nas stać na taki wydatek i nie wiem co robić. Radziłam się już innych osób, które znają się na tym. Jutro jedziemy jeszcze do Leszna na konsultacje do kliniki weterynaryjnej... Chcemy upewnić się, że operacja jest na pewno konieczna i czy nie można jakos inaczej tego leczyć. Chciałabym też oszczędzić Basterowi cięcia. Jak narazie pies nam cierpi i mało chodzi, nie chce jeść i nie ma nastroju. Jest zupełnie inny psem...Jak narazie potwierdza się ze operacja będzie musiąła być wykonana i termin mamy na 7 sierpnia, tylko ta kasa..z kąd ją wziąść...musimy kombinować...
OK dosyć smęcenia i mówienia o naszym piesku, w końcu to nie temat naszego forum...

U nas upały i raczej do 15 siedzimy w domu, bo mały nie może na słońce wychodzić. Po poludniami siedzimy w piaskownicy lub basenie pełnym wody. Wiktorek uwielbia pluskanie Wczoraj byliśmy nad wodą i dzieć pierwszy raz kompał się "w prawdziwej" wodzie Najpierw stał jak wryty i się rozglądał, potem wszedł do pasa i usiadł...trzebabyło go wyciągnąć na brzeg, bo by się gupil utopił...Miał super zabawę i towarzyszkę (moją kuzynkę)...
Byliśmy w piątek na szczepieniu i Wiktorek dosta katarek zaraz po zaszczepieniu. dopiero kolejnego dnia mu przeszo. Nie mg biedaczek spac i byl marudny. Mam nadzieje ze nie zareaguje negatywnie na ta szczepionke...

to teraz kilka fotek w ramach przypomnienia jak wyglądamy

Napisany przez: akorolek pon, 28 lip 2008 - 22:32

Cześć kochane majusie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Nie zapomniaam o was absolutnie ale po tych wszyskich choróbskach Kubusia musielismy troche dojśc od siebie:) Zaległości mam straszne i nie dam chyba rady ich nadrobić bo już za kilka dni wyjeżdżamy na urlop ale postaram sie przynajmniej teraz być na bieżąco:) U nas po wymiotach, szpitalu, biegunce przyszedł czas na zapalenie gardła i temperaturę 40 stopni masakra mielismy okropnego stracha o małego bo to wszystko jedno po drugim następowało\także prawie dwa tygodnie mielismy dziecko chore a potem powoli zaczął dochodzić do siebie. A dziś znowu temperatura a ja już ręce załamałam bo nie mam pojęcia od czego nie ma kataru ani kaszlu więc jedynie zęby wchodzą w grę bo dziąsełka opuchniete są więc mam nadzieje że jutro nasza pediatra potwierdzi moją diagnozę.............. Kuba rozrabia strasznie i uskutecznia swoje histerie jak czegos nie dostanie a czego mu nie wolno nie reagujemy na nie albo zaprowadzamy go do swojego pokoju aby tam sie wykrzyczał po czym przychodzi i sie przytula:)Ostatnio moje dziecko nauczyło się pokazywania takich rzeczy jak:gdzie boli głowa, gdzie tata ma "fisia"...................... I chyba tyle z nowych rzeczy...........................

chaton bardzo ładna sukienka a kidy ślub bo ja nie w temacie

dankin mam nadzieję że urlop ci się udał i że z męzem się dogadaliście i jest już wszystko w porządku

nataliakluk suuuuuuuuuuuuuuuuper fotki

matko załozycielko mam nadzieje że nie wykreślisz nas z listy majusiów za tak długą nieobecnośc

i tyle narazie dzieć mi kiepsko spi w nocy, budzi się często o właśnie lecę

Napisany przez: akorolek pon, 28 lip 2008 - 22:32

2x p r z e p r a s z a m

Napisany przez: Tusia8 wto, 29 lip 2008 - 08:07

Dzień dobry, melduję się i ja wreszcie.

Przez te upały nie chce mi się w ogóle nic. Rankiem i popołudniem wychodzimy na dwór, a pomiędzy spacerami wegetujemy w domu. Jak na złość teraz akurat K ma baardzo mało wolnego, więc nawet nad jezioro nie ma się jak wybrać.

U nas nic nowego, Młoda zdrowa, szaleje po domu-ciągle czymś zaskakuje, bardzo jest kochana.

Chaton, muszę Ci powiedzieć, że ekstra w tej sukni wyglądasz!! Bardzo do Ciebie pasuje, i wyglądasz dużo lepiej w niej, niż ta modelka w katalogu

Aaa, no i zdjęcie sukni z papieru koniecznie!!! Ciekawość mnie zżera.

Natalia, świetne fotki, a to zdjęcie pod zdjęciem z bułką prześliczne. A gdzie byliście nad jeziorem?

Dobra, kochane, spadam zjeść coś, póki mała grzeczna.

Akorolek, no masakra z tymi chorobami, dobre, że wyszliście na prostą! Udanego urlopu (i dobrej pogody)

Napisany przez: akorolek wto, 29 lip 2008 - 11:49

hej!!!!!!!!!!!

moje chłopaki śpią a ja korzystam z wolnego czasu..........................
byliśmy dzis u lekarki w sprawie tej temperatury u Kuby i stwierdziła ze jest zdrowy a temperatura w ciągu trzech dni powinna zniknąć bo coą takiego ostatnio sie pojawiło u dzieci że mają temp 38-39 stopni i w ciagu trzech dni znika mamy tylko nurfen brac powinno pomóc na nocne przebudzenia Kuby:)
[b]
Tusia[/b] no oby pogoda sie utrzymała bo my tez wegetujemy w południe w domu a wychodzimy rano tak koło 8 do 10 - potem kuba spi - a potem po drzemce popołudniowej ok 17:)):)taka pogoda i siedzenie w bloku to masakra ale nad morzem by było fajnie jak się utrzyma do przyszłego tygodnia

Taqilla postaram ci się przesłać fotkę na meila na pierwsza stronkę

Napisany przez: akorolek wto, 29 lip 2008 - 12:17

Taqilla fotka wysłana na meila
a tu jeszcze kilka zdjęć zdrowego dziecka:)

https://img522.imageshack.us/my.php?image=1003386eb0.jpg

https://img522.imageshack.us/my.php?image=1003387fg4.jpg

https://img522.imageshack.us/my.php?image=1003417pl9.jpg

https://img512.imageshack.us/my.php?image=1003419rw5.jpg

https://img512.imageshack.us/my.php?image=1003420nn8.jpg

https://img512.imageshack.us/my.php?image=1003436en1.jpg

Napisany przez: kasia_s wto, 29 lip 2008 - 15:33

Melduje, że żyjemy. Mam w pracy straszny młyn przed urlopem więc bedzie krótko.

Basia my teĹź jedziemy nad morze (do Ustki) tylko Ĺź eod 2-14 sierpnia.

TAQILLA czekam i czekam na zdjecia sukienki Olivci i nic

chaton bardzo ładnie wyglądasz w tej sukience - pasuje do Ciebie. Fajnie by wyglądał jakiś delikatny kapelusz do tego. Ewa już pięknie sama stoi! Zazdroszczę Ci tych fajnych skwerków u nas takich nie ma

Natalia biedny Baster bardzo Wam współczuję przecież to prawie członek rodziny. Trzymam kciuki żeby obyło się jednak bez operacji. Zdjęcia Wiktorka super ta jego grzywka rozbraja mnie całkowicie cudo!

akorolek dawno nie pokazywałaś Kubusia a jest sie czym chwalić - on jest taki śliczny! wygląda jak dziewczynka

Wiecie jak oglądam zdjęcia tych naszych dzieciaków to stwierdzam, że majusie są chyba najpiękniejsze na świecie! Nie mogę się nadziwić jakie mamy cuda. Tylko Dankin coś się ostatnio wymiguje - Dankin przywołuję Cię do porządku poprosimy o Julke Kulke!

U nas wszystko ok. Na weselu było super! Wróciliśmy do domu o 4 rano. Oskarek przy babci jak zwykle aniołek.

https://img76.imageshack.us/my.php?image=1005376vg2.jpg

https://img519.imageshack.us/my.php?image=1005393mn9.jpg

Napisany przez: chaton wto, 29 lip 2008 - 20:43

Czesc laski!

Przede wszystkiem dzieki za mile slowa w moim kierunku, tak bardzo mi ich potrzeba!

Natalia: zdjecia boskie! Szkoda pieska, musisz sie martwic o niego, biedaku.

Tusia: ja tam bym sie chetnie z modelka figura zamienila, ale dzieki ardzo za fajny komplement!

Akorolek: wspolczuje serdecznie chorob, oj wiem, co to jest! Mam nadzieje, ze M&B sobie jakos radzi? Kuba bardzo urosl!

Kasia: super wygladalas na weselu!

No to jeszcze chybcikiem wkleje na wasza prosbe suknie z papieru (zarowno wdzianko jak i suknia i bizuteria sa papierowe), zeby Nick nie zobaczyl...
https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=374&i=robebea2yt4.jpg
https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=514&i=robebeabz6.jpg
i zmykam! U nas znowu chorobska, Ewa ma zapalenie gardelka, ktore odziedziczylam wraz z resztkami jej obiadkow!

Napisany przez: TAQILLA śro, 30 lip 2008 - 00:16

łobosz.... ale produkcja!
normę dopiero z końcem roku tym tempem wyrobimy jak tak dalej pójdzie.......

chaton szczena mi opadła na glebę, lezy i pozbierac jej nie moge! No cuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuudna ta Twoja papierowa suknie była! Możesz wkleić jeszcze raz to pierwsze zdjecie tylko w troche wiekszym formacie, plizzzz? No i moje podstawowe pytanie - kto Ci takie cudo skonstruował? Jak Ci sie w tym chodziło/siedziało, ze o wizycie w kibelku nie wspomnę Nie no, piękna! Super wyglądałas tak po za tym!
Kurujcie sie laseczki.....

Tusia8 u nas tez dzisiaj upał jak jasna cholera - 40stC w cieniu - piekarnik taki, ze szok! Klima non-stop zasuwa a ja zabrałam się za porządki bo na spacer pewnei dopiero wieczorem bedzie dało się iść.

kasia_s fajnie, że imprezka się udała! No i podpisuje się pod słowami kolezanki chaton odnośnie Twojego image weselnego

akorolek Kubuś prześliczny - te niebieskie oczęta mnie rozbroiły! Zdjęcie na maila nie doszło - wrzuć może na żabe i poslij mi na pw, co? Będzie pewniej.....
Przejść chorobowych współczuję - ja każde nawet najmniejsze niedomaganie mojego dziecia przezywam jak stonka wykopki więc moge sobie wyobrazic jak jesteś "umeczona" psychicznie po takim maratonie!
Don't worry nigdzie Was nie wyrzucam ....

Natalia strasznie mi przykro z powodu Bastera - trzymam kciuki za Was. Niestety jesli dysplazja jest zdiagnozowana to obawiam się, ze jedyną rozsądną formą pomocy jest operacyjne usuniecie wady stawów biodrowych. To jest zawsze ryzyko gdy bierze sie psa dużej rasy (nie wiem czy Baster jest z jakiejs renomowanej hodowli czy nie). W kazdym bądź razie bądźcie dobrej myśli, chociaż opłata za operację może powalić z nóg. Ale na pocieszenie Ci powiem, ze "stadnadrowa" sterylizacja mojej suczki 6 lat temu kosztowała mnie blisko 500zł - nie wiem ile teraz bora za taki zabieg, ale pewnie jeszcze więcej?
Trzymam kciuki za kudłacza Waszego &&&&&&&&&&&&&&&&&



A moje dziecię dostało speeda - od dwóch dni szaleje, biega, włazi na meble, - masakra, no! Wczoraj byłysmy u koleżanki Emilki - dziewczynki w proch rozniosły pokój bawialny jeżdżąc na zmiene na rowerku (jedna siedziaąl, druga pchała), wózkiem dla lalek albo śmigając na terenowym autku na akumulator! Siwy dym, normalnie!!!!!! Pies początkwo miał nadzieję na wspólną zabawę ale po 10 minutach uciekł w popłochu......

dankin-82 a co u Ciebie? Martwię się, że się nie odzywasz........

Napisany przez: TAQILLA śro, 30 lip 2008 - 00:18

uffff... w końcu się udało!

Po trzech dniach nareszcie nowa strona

Napisany przez: Basia_N śro, 30 lip 2008 - 00:19

Witam,
Sama sie nie mogę nadziwić ze udaje mi sie byc na bieżąco hehe
No i mam chwile wiec cos skrobnę.

Chaton w sukience wyglądasz ślicznie. No i koniecznie jeszcze coś na głowę.
A odnośnie tej papierowej to nawet sobie nie mogę wyobrazić jak ona sie tak ładnie prezentowała i sie nie zniszczyła. Co to był za papier ?? No i z buzi sie w ogóle nie zmieniłaś. Dalej jesteś super laska. I buziaki dla chorej Ewuni. A na zdjęciach jak zawsze uśmiechnięta od ucha do ucha.

Kasia Ustak to kawał drogi od Dźwirzyna. A juz miałam nadzieje że chociaż z Tobą uda mi sie spotkać. No i zdjęcia z wesela super. ładna miałaś sukienkę.

Akorolek fajnie ze czasem uda Ci sie do nas wpaść. Chorób Kubusia współczuje. Oby juz mu przeszło na dobre i nie wróciło. A zdjęcia bardzo ładne. Kubuś ma śliczne błękitne oczy.

Natalia tak mi smutno z powodu Bastera. Biedaczek oby jednak obyło sie bez operacji i ze względu na niego i na was.
A Wiktorek super wygląda z ta grzywką. No i wodę tak samo lubi jak Natalka.

Nińka to straszne. Taki młody człowiek. Całe życie przed nim i taka tragedia. [']['][']

Taqilla czekamy na fotki sukienki Olivii. Lepiej sie nie ociągaj bo będziemy Cie molestować.

U nas upały więc Nati skorzystała i pojechała nad jeziorko dzisiaj. A mamusia niestety musiała isć do pracy. Ale jak w piątek będzie jeszcze ładnie to juz wybierzemy sie cała rodzinką
Podobno cały czas wchodziła do wody i nie usiadła nawet na 5 min. Deserek zjadła na stojąco co by szybciej dać nogę do wody.
No i udało jej sie zanurkować przypadkiem jak myślała że może dotknąć dna przy wodzie do pasa.
Zdjęć nie mam bo chyba nikt nie pomyślał i nie wziął aparatu. No chyba ze sie mylę i wzięli moi rodzice. Ale to sie pewnie dowiem jutro.
Oki to może tyle na dzisiaj. Uciekam spać bo jutro do pracy na 9.

Napisany przez: dankin-82 śro, 30 lip 2008 - 07:43

u nas wszystko gra ale ostatnio miałam wrażenie że piszę o p.ierdołach które i tak nikogo nie interesują zdjęcia już się "przejadły" więc........... tylko podczytuję

Napisany przez: TAQILLA śro, 30 lip 2008 - 08:06

eee no, nie rób jaj ! Wogóle co to ostatnio za trend - nie bedę pisać bo:a)o p.ierdołach b) bo monopolizuje forum swoim tematem c) bo nie na temat itp. Kiedyś nam to wogóle nie przeszkadzało i mogłysmy pisać o czym tylko dusza zapragnie (banshee nawet Inwokacje była uprzejma przepisać) a teraz co? Zestarzałyscie się czy jak?

p.i.e.r.d.o.ł.y p.i.e.r.d.o..ł.a.m.i ale ja tam chętnie czytam wsio co piszecie więc do roboty!



A dla uprzyjemnienia czasu https://milionerzy.plejada.pl/gra.html - ostrzegam, że zaraza totalna! Rosa linka na czacie podała i jak sie przykleiłam tak sie odkleic nie mogę ale "banieczkę" kilka razy juz siekłam

edit: cenzura hehehe

Napisany przez: Tusia8 śro, 30 lip 2008 - 08:48

Dzień dobry,

Dankin, nie gadaj głupot i pisz!! NO. I zdjęcia poprosimy, bo jużdawno nie było.

Jak staranka??

Ja dziś wstałam o 7!! Pierwszy raz od miesięcy!

Resztę później, bo mała mnie ciągnie do kuchni na śniadanie.

Napisany przez: dankin-82 śro, 30 lip 2008 - 09:29

w kwestii przypomnienia......


https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=187&i=img2411oa5.jpg

Napisany przez: banshee śro, 30 lip 2008 - 18:35

A ja trafiłam liczby w lotka!....a ściślej aż 3 no to za te 16 złotych kupie mleko dla Oskara bo na pampersy nie starcza

piszę dopiero teraz bo grypa żołądkowa opanowała nasze mieszkanko, z małżem 2 dni kwiczeliśmy jak prosiaki, tak wymiotowałam, że dostałam skurczy na szczęście przeszły kiedy poleżałam. Oskara też nie ominęło, bidulek męczył się, bo żołądek miał już pusty i tylko powietrze uchodziło z niego, a tak bardzo krzyczał tylko Joasowi się upiekło, daje radę i chyba już go ominie.

Jutro jak dobrze pójdzie pojedziemy pod namiot nad jeziorko do niedzieli odpocząć, popluskać się i pooddychać świeżym powietrzem, już się nie mogę doczekać
w Toruniu gorąco jak w piekarniku, aż żyć się nie chce, przeprowadzam się do Szwecji, podszkolę tylko język.

A w ogóle nudzi mi się, moje bąble to małe potwory, Joas jest wredny, wszystko wymusza płaczem na dodatek udawanym i tak mi podnosi ciśnienie, że mam ochotę złoić mu tyłek, metody ignorowania takiego zachowania a`la superniania dają jakieś efekty, ale familija nie ma chęci przez godzinę wysłuchiwać krzyku ( o gmino ma, gmino, przydziel nam jakieś mieszkanie, byle nie na Olsztyńskiej, bo inaczej co niektórzy zwariują!)
Oskar to jak się z bratem dobiorą potrafią pokój roznieść w drobny mak.
Za to najbardziej wkurza mnie kot mojej młodszej siostry. Obżera mnie z szynek, dzieciakom potrafi zabrać nawet głupi chleb z cukrem, wchodzi do mojego łóżka i normalnie w nim śpi, przegina pałę, wredne paskudne zwierze!!!

Dankin pisz kobieto bo normalnie się za Tobą stęskniłam

Taqilla, jak miło, że pamiętasz moją inwokację for you

I w ogóle czy tu jakaś majówka nie szykuję się na kolejnego bobasa? No jak tam, coś w trawie piszczy? Czy tu tylko ja robię sztuczny tłum?

No i powaĹźnie
Czy któraś z was wie, gdzie mogę kupić pościel ze Scooby do dla Joasa bo szukam i znaleźć nie mogę.
I pytanko nr dwa, wiecie może czy kiedy urodzi się dziecko podczas trwania urlopu wychowawczego, czy należy się macierzyński na nowego bobasa, czy wychowawczy trzeba przerwać, pójść do pracy, wziąć chorobowy, potem macierzyński i znowu wychowawczy?
Tak jakoś zagmatwałam, ale mam nadzieję, że ktoś rozumie moje nierozumne pytanie...

No i jak tam Marta, wszystko ok u niej???

Napisany przez: TAQILLA śro, 30 lip 2008 - 18:55

ja tylko przelotowo bo muszę zaraz jechac z dzieciem do knajpy menu na chrzciny ustalić

chaton baaaaaaaaaaardzo Ci dziekuje - Ty wiesz za co! Jak tam samopoczucie dziewczyny dzisiaj? Mam nadzieje, ze ciut lepiej z gardłami!

banshee fajnie, ze się odezwałaś - współczuje grypska! BIedny Oskarek! No a że z Joasem roznoszą wszytko w proch to chyba dobrze - znaczy się, ze normalne dzieci Nie no, zartuję - wiem jak może dobic ta=ki bajzel non-stop!

dankin-82 co to za ściema - jedno zdjęcie i myslisz, ze to wystarczy ? Jak tam @....?

Tusia8 7 rano to rozpusta - my dzisiaj tez wyjatkowo troszke póxniej bo o 6:30 wstałysmy, ale to wynik tego, ze dzieć od 1:30 spała z mamą w łóżku a tata dostał eksmisje na kanapę


Sukienkę Olivii pokażę dopiero jak zrobie z nią lekki porządek (z sukienka ma się rozumieć nie z Olivia ) więc cierpliwości moje Panie



eve69 no i gdzie sie podziewasz my dear? Miałaś jakis romans do mnie i co? A jak tak liczylam na zaloty

Napisany przez: Tusia8 śro, 30 lip 2008 - 18:55

Banshee, co do macierzyńskiego itp. to nie pomogę, natomiast na allegro znalazłam pościele:

https://allegro.pl/item407247255_spiderman_scooby_doo_winx_witch_zygzak_12_wzorow.html

https://allegro.pl/item404318705_ksiezniczki_noddy_scooby_doo_winx_160x200.html

Trochę drogo, bo z przesyłką 90 zł... No ale są.

Napisany przez: banshee śro, 30 lip 2008 - 19:07

nosz kurcze, ja chyba niewymiarowe kołdry kupiłam, hypoalergiczne, ale kurcze 140x200 cm, a te pościele wszystkie 160x200cm

a bo się wam nie chwaliłam, że łóżko familijne kupiliśmy, dwuosobowe na dole i jedynka na górze, a Joas jaką ma radochę tam u góry a mi w końcu wygodnie jak się tak rozwalę jak królewna, póki jeszcze na brzuchu mogę leżeć

Napisany przez: Tusia8 śro, 30 lip 2008 - 19:23

Banshee, no to ciachniesz i zwęzisz poszwę

Napisany przez: nińka śro, 30 lip 2008 - 19:27

Banshee fajnie, ze się odezwałaś i dobrze , że grypsko wam przechodzi
Co do poscieli to 20 cm zawsze możesz skrócić i bedzie ok.

Dankin co Ty za głupoty piszesz Wstawiaj szybko więcej zdjęć Kulkowych i pisz. Ja już zaczynałam sie martwić co z Tobą.

chaton sukienka papierowa super, świetnie w niej wyglądałaś

akarolek fajne zdjęcia Kubusiowe i dobrze, zę choróbska przeszły

A ja dziś upiekłam pierwszy raz w życiu ciasto drożdżowe chcąc ugościć moją ciężarną koleżankę (tak na marginesie jedną z sześciu ) i wyszedł mi zakalec nad zakalcami - guma o smaku karmelu z wiśniami
Czemu mi ciasta nie wychodzą

Napisany przez: chaton śro, 30 lip 2008 - 19:52

Noooo, w koncu sie pozbieralam... chorobsko mnie przygnotlo totalnie, a dodatku moj lekarz juz nie mial miejsc, zeby mnie przyjac, wiec tak czy inaczej jutro do roboty ide!

Taqilla: you're welcome! Cala przyjemnosc po mojej stronie! Czujemy sie obie srenio: czyli ja fatalnie, a Ewa chyba zrozumiala, ze mama jest do wymiany dzisiaj i byla kochana, normalnie miodzio! Takich dzieci to ja moge miec piatke!
Jesli chodzi o Milionera, to odpowiednik tego programu we Francji byl realizowany przez mojego ex-malzonka, wiec zrozumiesz z pewnoscia, ze dziekuje, postoje.

Dankin: nie sciemniaj, tylko dawaj dalszy ciag fotek, wiem, ze masz! Bo jak tak, to ja juz nie bede pisac, bo nigdy nie na temat, Taqilla nie bedzie, bo wciaz najwiecej fotek wkleja, Natalia, bo pisze o psie, Tusia, bo nie ma weny, Eve, bo doktorat, Banshee bo dziecko ma nie z tym co powinna ... a reszta nie bedzie miala do kogo! Z reszta nie wiem, skad to wrazenie dziwne masz, przeciez wszystkie sie ciebie domagamy do czasu jak nie piszesz!

Ninka: ja uwielbiam zakalce, wiec chetnie zjem twojego! Wiesz, ja mam sper sposob na ciasta: kupuje gotowe ciasto do pieczenia, takie w rulonie i potem tylko dodaje co trzeba i tego nie jestes w stanie spartaczyc!

Banshee: no wspolczuje grypy, syf jak z kapcia, dobrze, ze skurcze sie zatrzymaly. Acha, zapomnialam, Ty nie gadaj glupot, ze Ciebie Bog pokaral za skok w bok, bo jakby sprawiedliwosc na tym swiecie istniala to uwierz mi, wiedzialybysmy o tym obie od dawna!
A Marta kotuniu nie ma sie za dobrze, z tego, co pamietam, to jest w trakcie rozwodu, bo Bartkowi odwalilo i ja pobil.

No to ja sie jeszcze pochwale, jaka mam dobrze wychowana corke: jak sie jej cos poda to odpowiada grzecznie "Merci! " z takim cudownym akcentem, ze sikam po nogach!
A tutaj nasze wieczorne wyglupy, cale szczescie, ze paracetamol daje efekty! Wybaczcie nasze stroje, ale w Paryzu jest 35 sqtopni w cieniu. Co ma swoje dobre strony jak masz zalegle pranie: jedno ledwo co rozwieszone, a juz suche i suszarka wolna na drugie!

https://www.wrzuta.pl/film/uMn9tbXpNL/

Napisany przez: akorolek śro, 30 lip 2008 - 22:25

Witajcie wieczorową porą!!!!!!!!!!!!!

Taqilla zdjęcie na pierwszą stronkę wysłałam na pw a propo speeda dzieci naszych to ha się zastanawiam często skąd one mają tyle siły i energii w sobie bo ja czasami pod koniec dnia padam a moje dziecko dalej szaleje jak opetane

Basia jeziorko suuuuuuper sprawa Kuba z krzykiem wychodził z wody jak ostatnio bylismy

dankin pisz kobieto pisz bo ja też czekam na twoje posty a jak wklejasz zdjęcia twojej Julki to mnie motywujesz do robienia zdjęć mojemu dziecku

banshee gratuluję wygranej!!!!!!!!!!!!!!!! i współczuje grypy nie dawno moje dziecko to przechodziło ale na szczęście nas nie wzięło

chaton ogladałam twoja sukienkę z papieru i nie mogę uwierzyć że ona rzeczywiście z papieru była - bardzo ładna i gratulacje dla Evy za "merci" filmik super a smiech Evy rewelacyjny

nińka ja drożdżowego nigdy nie piekłam i nie mam zamiaru niestety nie mam na tyle siły w rękach żeby to ciacho dobrze wyrobić a tak uwielbiam to ciacho na szczęście u mnie na dole w Piotrze i Pawle jest zawsze świeżutkie i bardzo dobre jak twoje samopoczucie w te upały?????

Napisany przez: TAQILLA śro, 30 lip 2008 - 23:53

banshee gratuluję zawrotnej wygranej w totka - - ale lepsze luźne 16 zeta niż nic, nie?
Z tym łózkiem familijnym to mnie zagiełaś - ja to jakas zacofana chyba jestem. Najpiewr Natalia mnie senatorem powaliła (a tu sie okazuje, ze to zwykła szafa przesuwana ) a teraz Ty. Takie łózko to cos na kształt łóżka pietrowego, tyle tylko, że na dole ma większe miejsce do spania czy jak? Oświeć mnie dobra kobieto

nińka zakalec tez może być dobry Ale przeciez to było oczywiste, ze ci drożdzowe ciasto nie wyjdzie - nie słyszałaś, że kobiecie w ciąży nic nie rosnie oprócz niej samej A juz napewno nie ciasto drożdzowe..... U mnei w rodzinie sie mawia, że co jak co ale drożdży baba w ciąży nie powinna ruszac bo i tak nic z nich nie bedzie Ja osobiscie do pieczenia mam dwie lewe rece ale jedyne ciasta które mi wychodza to własnie te na drożdżach no i szarlotka ale tej nie robiłam już od ładnych kilku lat. Mam za to swój sprawdzony sposób na super ciasto - cukiernia !

akorolek no żebyś wiedziaąl - Olivia powera ma za trzech. Najpiewr przez cały dzień ujeżdża matke, później M gdy ten wróci z pracy a i tak zdarza się, ze przed 21 nie pada. A wstaje dziec w okolicahc 6:30! W ciągu dnia za to jak przespi sie 1.5h to jest cud! No więc skąd ja się pytam ta wrewa? Bankowo to baterie słoneczne

chaton alez lingwistka Ci rośnie! Moje dziecie w ramach ekkiej dwujęzycznosci gdy jej sie cos podaje mówi grzecznie : "kuje" (tzn dziekuję) ale jak ona mi coś podaje o co ja poproszę to Mała wydaje z siebie ciąg dźwięków: "dijugo" co oznacza ni mniej ni więcej tylko "there you go" ostatnio namietnei używane przeze mnie

Filmików chichoczących od dzisiaj nie otwieram - nie dość, że dzieć wisiała na mnie i w kółko domagała się puszczania od nowa rechoczącej Ewy to jeszcze jak już udało mi się ja od kompa odciagnąć to zaczeła wydawać dźwięki podobne do dźwięków które ciocia chaton prezentowala szanownej publice! I w tym tonie zjadłysmy obiad

ad. MILONERZY 0 ja osobiście średnio przepadam za tym programem, jeszcze w polskim wydaniu jakoś trzymało to poziom (przynajmniej za moich czasów) za to wersja amerykańska to jest najgłebsze dno wiedzowe jaki kiedykolwiek widziałam! A link który podałam to nic innego jak gra internetowa w polskiej wersji opierająca się na tych samych zasadach co program telewizyjny. Mozna sprawdzic swoją wiedzę i zdolności hazadrowe

Napisany przez: TAQILLA śro, 30 lip 2008 - 23:55

ciekawe czy ktoś coś napisze, bo póki co to tłumek anonimowy wisi i udaje, że go nie widać .......

Napisany przez: nińka czw, 31 lip 2008 - 00:00

ja

ja zdecydowałam się na pieczenie bo takie z proszku mi od jakiegoś czasu nie smakują a nie miałam czasu iśc do cukierni.

chaton Ewcia smiejąca się i machająca łapkami - super; myślałam, ze tylko Lechu wykonuje takie gesty łapkowe

Napisany przez: TAQILLA czw, 31 lip 2008 - 18:45

oooo.... cześć dankin-82 chociaż Ty tu zaglądasz

Napisany przez: dankin-82 czw, 31 lip 2008 - 18:47

ehhh mam dół jak stół do tego potwornie męczą nas te upały i nic mi się nie chce, dziś w końcu pojechała koleżanka z Holandii ale jeszcze wróci, dodatkowo przyjechał mój brat z Gdyni i sylikonowa koleżanka chce mi zrobić rewię mody jak to ona cudownie teraz wygląda a ja mam po prostu wszystkiego dość, przyszła @ czyli teścik neg. ale jakoś nikogo to nie obchodziło że może mi być ciężko i każdy wymagał radosnej K .......wybaczcie ale się nieustosunkuję do postów, nie mam po prostu ani siły ani głowy

a w naszym związku jak na razie super tfu tfu D się stara, Kulka rozrabia na maxa, był czas że przez to wszystko spałam 2 gdz. na dobę, udało mi się załatwić wcześniejszy termin do neurologa dla młodej ale i tak miesiąc musimy odczekać i to prywatnie, D mi podupadł na zdrowiu w końcu musi porobić wszystkie możliwe badania bo jest nieciekawie, mnie też choróbska męczą ale zaciskam zęby i nie daję nic po sobie poznać, najpierw niech on się spokojnie podleczy a potem może ja???? żeby było weselej od 15ego D idzie na stacje ratowniczą i zostajemy z Kulką same, oj poszalejemy hehe

wczoraj byliśmy na działeczce na grillu i było cudownie, troszkę odżyłam za to mała zaorała dziadkowi wszystkie grządki no ale w końcu jej można

kupiłam młodej pianinko i teraz nie mam wogóle dziecka

Napisany przez: TAQILLA czw, 31 lip 2008 - 18:48

moje dziecko dzisiaj zemściło sie na matce i do 2:30 nad ranem nawoływała mnie do swojego pokoju - w końcu skapitulowałam i wziełam ja do naszego łóżka ale co z tego jak gwiazda o 6:50 stwierdziła, ze JUż jest wyspana!

a teraz odsypia balety a ja ledwo na oczy patrzę... chyba tez legne obok dziecia bo cały dzień przed nami......

Napisany przez: dankin-82 czw, 31 lip 2008 - 18:48

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=129&i=img2448rq1.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=105&i=img2468al9.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=402&i=img2494cx9.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=105&i=img2505sm5.jpg


https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=402&i=img2545am2.jpg

Napisany przez: dankin-82 czw, 31 lip 2008 - 18:48

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=105&i=img2511zj8.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=403&i=img2509qh5.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=403&i=img2561kc3.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=105&i=img2562aj1.jpg

Napisany przez: dankin-82 czw, 31 lip 2008 - 18:49

Taqilla mi mołda szaleje dziś od 4ej rano

Napisany przez: TAQILLA czw, 31 lip 2008 - 18:52

kto się anonimuje oprócz mnie ? - przyznać się bez bicia

Napisany przez: TAQILLA czw, 31 lip 2008 - 18:54

o nie! niezaleznie od nastroju i pomysłu dziecia u nas to jest noc i koniec kropka! Może sobie leżeć, nie spać nie dbam o to ale póki jest ciemno na zewnatrz JA śpię




chyba zrobie dzisiaj próbę i wybierzemy się z Olivią na basen ....

Napisany przez: TAQILLA czw, 31 lip 2008 - 18:55

hehehe juz dwie sztuki udają, ze ich nie widać
jakie odwaĹźne

Napisany przez: TAQILLA czw, 31 lip 2008 - 19:04

no i sobie towarzyszki poszły

Napisany przez: akorolek czw, 31 lip 2008 - 21:59

Hej!!!!!!!!!!!!!!

Moje dziecko uskutecznia w dalszym ciągu jedną drzemkę w dzień na szczęście dzis trwała ona dwie godziny:):)Upały są dobijające i to siedzenie w domu w południe to masakra jak na złość od soboty ma się pogoda popsuć a w poniedziałek z rana wyjeżdżamy nad morze i widziałam podogę ze ma poadać więc mi się to wcale nie uśmiecha

Taqilla doszła fotka na pierszą stronkę na pw????????Olivka śliczna jak zawsze włoski jej sie suuuuuuuuuuper kręcą a propo szofera to poproszę bo ja bez prawka jestem

dankin przykro mi że dostałaś @ale jesli myślisz o drgim dziecku to najwyższa pora o siebie zadbac i to już a nie później, zdjęcia Julki the best a to na fotelu mnie rozłożyło

jeśli któreś z majusiów uwielbia BEBE LILLY - kuba jest w niej zakochany mógłby ją ogladać cały dzień - to wklajm linka do nowego przeboju:
https://pl.youtube.com/watch?v=DIgQfcKesH8

Napisany przez: Tusia8 pią, 01 sie 2008 - 08:09

Dzień dobry!!

Dankin, no nareszcie zdjęcia Kulki!! To ostatnie przy pianinku-mina the best

Dankin, w takim razie dalej kibicujemy starankom, ale podpisuję się pod akorolkiem, musisz wyjść na prostą ze zdrowiem!! W końcu jest Julka, a ciąża też nie jest bułką z masłem dla organizmu. Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze.

Taqilla, jak zwykle się powtórzę, że Olivia na fotkach ekstra, modelka słodka A za co Twoje dziecię się mści na matce?

akorolek, u nas też od niedawna jest 1 drzemka-w ogóle rozkład dnia mamy identyczny Jakoś nawet mi to bardziej pasuje, bo po spacerze idzie spać, szybko zasypia i śpi dłużej-a potem można jeszcze coś zdziałać.
chaton, no piękna ta Twoja suknia z papieru!! W życiu bym nie pomyślała, że ona nie z materiału-przynajmniej na zdjęciach tego wcale nie widać. No, ale przede wszystkim, pięknie wyglądałaś!

No, pobudka o 7 to jednorazowy wybryk był-teraz już wstajemy standardowo, o 6... Przynajmniej mam długi dzień

Napisany przez: dankin-82 pią, 01 sie 2008 - 08:25

padammmmmm, wczoraj żegnaliśmy mojego brata bo wracał do siebie i z Kulką wróciliśmy o 24ej, mała nieprzytomna, zrobiłam wszystko przy niej na śpiocha a mnie w nocy męczyło jakieś choróbsko i spać nie mogłam; za to dziś zaraz jedziemy na wioskę trochę pomoczyć małą tylko nie wiem czy zabrać basenik czy tylko wanienkę dmuchaną

akorolek u nas nadal są 2 drzemki i to dosyć długie, pierwsza 2-3 godz, druga 1-3godz wczoraj mała zafundowała sobie 2x3godz.


mam pytanko: czy Wasze dzieciaczki też teraz tak mało jedzą? Kulka je 3 butle, owoce, pije i ewentualnie jakiegoś jogurta wcisnę ale z obiadkami czy np jajecznicą muszę walczyć a i tak weźmie tylko kilka łyżeczek

Napisany przez: Tusia8 pią, 01 sie 2008 - 08:36

dankin, z jedzeniem jest to samo u nas-jedynie, co porządnie zje, to serek na śniadanie. Obiad już wciskam-je połowę tego, co wcześniej. Kolacja tak samo-mąż ją karmi podczas kąpieli, bo tak to zje pól kromeczki gotowa jest...Zwalam to na upały, albo po prostu teraz taki czas nastał

Napisany przez: nińka pią, 01 sie 2008 - 09:13

dankin też myslę, ze brak apetytu Julki to wynik upałów. Chociaż Lechowi apetyt zazwyczaj dopisuje- zjada dziennie prawie 2 butle po 180 ml, do tego obiadek, czasami śniadanko z nami (parę łyżek kiślu, zupki mlecznej czy cos podobnego), jajeczniczka z 2 jaj z pomidorem lub miska twarożku z owocami i czasami podjada Michałowi obiadek, jak Michał wróci z pracy, do tego kawałek jakiegoś owoca.
Fajnie, Ĺźe znĂłw wrzucasz fotki Kulkowe

Lechu tez ma 2 drzemki - każda po około 1-2 godz, ale zdarza mu się zasnąć po około 18 na noc (tyle że z pobudką koło południa; to zamiast 2-giej drzemki).
Poza tym moje dziecko ciągle się rusza, biega, na wszystko próbuje wchodzić (ostatnio na szczebelki od balkonu ) i musi sam jeść - wczoraj samodzielnie jadł barszczyk czerwony (oczywiście w barszczyku był cały Lech + wszystko dookoła)

A mój małżonek jakoś nie może skończyc malowania pokoju Lechowego , ale mam nadzieję, ze dziś go zmusze do poprawienia sufitu.

akarolek My nie znamy takiej bajki, ale chętnie zerkniemy. Dziękuję za linka

Taqilla szofer super, ale ja mam wlasnego . Lechu mógłby przesiedzieć parę godzin w samochodzie. Nauczył się też sam wchodzić do fotelika i próbuje się sam przypinać (ale odpinać również )

Chciałam się tez pochwalić, ze moje dziecko codziennie rysuje (preferuje czarny kolor i długopis), a dziś nawet podpisał się na książce urodzinowej dla babci.

Napisany przez: dankin-82 pią, 01 sie 2008 - 09:24

nińka u nas identycznie z rysunkami choć czarny Julce nie pasuje, moja babcia przedszkolanka zbiera całą twórczość małej do teczki i dzięki tej metodzie ja wciąż mogę oglądać swoje bazgrołki a babcia cieszy się że prawnuczka taka "pracowita" oczywiście zostałam zjechana przez teściów że po co kupuję tyle różnych kredek jak dziecko jest za małe ale jak im pokazałam jak Kulka rysuje i wogóle to w szoku byli, zresztą teściowa ma coś na mnie focha i wogóle się u nas nie pokazuje

Napisany przez: dankin-82 pią, 01 sie 2008 - 09:24

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=373&i=img2566tu2.jpg


mała fanka arbuza......właśnie zajęła się dziesięciokilowcem

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=504&i=img2604nb4.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=402&i=img2614eo0.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=110&i=img2615jr6.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=110&i=img2616xt4.jpg

Napisany przez: chaton pią, 01 sie 2008 - 09:37

Czesc laseczki!

Dankin: no! Wiedzialam, ze dlugo sie nie dasz prosic o zdjecia Julki Widac, ze zadowolona z pianinka. Wiesz, bezdzietne kobiety zazwyczaj sobie nie wyobrazaja, jak wyglada zycie z dzieckiem i jak moze byc meczace. Zdrowka zycze i trzymam kciuki za staranka.

Taqilla: dziekujemy, szofer sliczny, ale rowniez posiadam wlasnego! W dodatku nie wiem, co mnie wzielo, ale pokazalam malej, do czego sluzy klakason i teraz o siodmej rano, jak jedziemy do zlobka, ona chce, zebym trabila. Sasiedzi srednio sie z tym zgadzaja .

Moje dziecko nie ma problemu z jedzeniem, zjada sporo, chyba, ze jest chora, natomiast bardzo malo spi. Generalnie wystarcza jej jedna godzinna drzemka dziennie. Widze, ze nie ma sprawiedliwosci!
Moj zarloczek wsowa rano butle 270ml mleka z kaszka na slodko, na obiadek wsowa spory sloiczek hippa + jogurcik, na podwieczorek owocki + mleczko ok 100ml i na kolacje... 300ml mleczka + kaszka warzywna lub zupka. Wiec chyba nie moge nazekac (teraz wiecie, skad ma tyle energii).

Dzis ostatni dzien w zlobku. Przyszlam rano wczesnie, jeszcze opiekuna nie bylo i Ewa pokazala mi wszystko w zlobku: jakie ma zabawki, weszla na bujanego konika... Tylko mnie ciagnela za reka i biegala po pomieszczeniach pokazujac wszystko palcem, jakby chciala powidziec: "zobacz mama, co tutaj mamy!". Nick od przyszlego tygodnia jest juz na wakacjach, a ja mam jeszcze tydzien pracy...
Juz wymiekam! Jestem zmeczona i chorobsko mnie dobija, w dodatku upaly takie, ze nie mozna spac. Czuje, ze ten przyszly tydzien bedzie sie ciagnal przez wieki! O tyle dobrze, ze odpada bieganina rano przy malej i zawozenie jej do zlobka: wszystko bedzie w rekach tatusia!

Acha, no i najwazniejsze: Ewa mnie oprowadzala po zlobku, przyszedl opiekun i mowi do niej "choc do mnie" wyciagajac rece. I ona puscila na chcilke moja reke i.... UWAGA UWAGA zrobila dwa samodzielne kroczki w srtone opiekuna!

Wiec czuje, ze teraz bedzie z gorki!

Napisany przez: Tusia8 pią, 01 sie 2008 - 12:56

chaton, gratulacje!! Teraz to Ewunia będzie śmigać!! U nas też zaczęło się od dwóch kroczków, zrobionych między mną a K. Super, bardzo się cieszę.

Dankin, wiesz, wcale Twoja córa mało nie je-jak ja bym chciała jeszcze w moją wcisnąć 3 butelki mleka, to by mnie chyba wyśmiała

My po spacerze, dziś bez wózka, dziecko dorobiło się nowej piłeczki Teraz śpi, a ja coś obaliłam i zaraz idę podszykować obiad.

A upał Ci u nas okrutny...

Napisany przez: dankin-82 pią, 01 sie 2008 - 16:50

właśnie wróciłyśmy z wojaży i było cudownie a przy okazji się opaliłyśmy Kulka wychlapała się za wszystkie czasy i padła w drodze powrotnej tak mocno że nawet nie poczuła jak ją przenosiłam z auta do domku, dalej młoda śpi u nas upał niemiłosierny ale coś się chmurzy czyżby w końcu spadł deszcz ....zdjęć mam masę ale na razie Was oszczędzę

Napisany przez: dankin-82 pią, 01 sie 2008 - 17:41

...no to skoro nikogo nie ma i mam monopol......

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=357&i=img2620qs8.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=377&i=img2626yx9.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=300&i=img2651bw5.jpg


https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=377&i=img2653iv1.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=377&i=img2665pg6.jpg

Napisany przez: dankin-82 pią, 01 sie 2008 - 17:42

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=108&i=img2667hc4.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=384&i=img2676az6.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=383&i=img2686vy0.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=383&i=img2690iz2.jpg


https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=353&i=img2697lo2.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=174&i=img2715xd7.jpg

Napisany przez: chaton pią, 01 sie 2008 - 18:22

A niech to! Zadzwonili ze zlobka, ze Ewa nie chce jesc, bo boli ja gardelko! A tak sie cieszylam, ze ostatni dzien w zlobku i ze juz nie bedzie w kontakcie z chorymi dziecmi! Ciekawe, czy ode mnie zalapala, czy w zlobku...
Na wszelki wypadek sie umowilam z lekarzem na wieczor, przy okazji zobaczymy, czy to wirusowe...

Napisany przez: eve69 pią, 01 sie 2008 - 20:23

6.50 nie jest zla, nie bluznij ciotka
Franio wstaje o 6,15, ale codzi spac po 18 i tylko raz budzi sie w nocy wiec nie narzekam.

chaton, mam nadzieje ze u Ewy to nic powaznego. Rzeczywiscie je Ci super - Franio tyle zjada w 3 dni jak sie postaram i Go namowie

Sukienki obie super - ale papierowa - czad!

akorolek, fajnie ze jestes znowu z nami.

Dziewczyny, ja zupelnie nie mam czasu na pisanie - w dzien zajmuje sie Franusiem, jezdzimy nad morze i nad jezioro,w jeziorze maly plywa jak rybka, wbiega i rzuca sie na brzuch, w ogole nie patrzac czy sie podtopi

Napisany przez: Tusia8 pią, 01 sie 2008 - 20:40

Hello dziewczęta

Dankin, rozbroiły mnie zdjęcia Kulki w baseniku z kociakami...

Wiecie co, mnie już całkiem wali na dekiel. Dzisiaj moje pisklę przytulało się do mojego biustu, odzianego tylko w biustonosz (no co, upał jest ) A ja wiecie co? Rozryczałam się, z tęsknoty za takim małym, słodkim ssakiem... A może wrócę do karmienia Milki??

Poszliśmy wieczorkiem we trójkę do parku...Było super, bawiliśmy się z młodą piłką, rzucaliśmy jej, uczyliśmy kopać...kocham ją...

Idę, bo coś ze mną nie teges.

eve-no prooszę, pisz częściej... I zdjęcia jakieś byś zapodała, hę?

Napisany przez: eve69 pią, 01 sie 2008 - 20:47

Tusia, mowisz i masz

Ja ciagle karmie - na noc i raz w nocy, czasem na sniadanie, jak mi sie nie chce wstac. I nadal to lubie

Napisany przez: eve69 pią, 01 sie 2008 - 20:55

[/img]https://img519.imageshack.us/img519/5773/misiu3ho4.jpg[/img]

Napisany przez: eve69 pią, 01 sie 2008 - 20:56

Taqilla, lowjutu , serio serio.

Napisany przez: chaton pią, 01 sie 2008 - 21:02

O, moje kozy!
Wirus

Napisany przez: nińka pią, 01 sie 2008 - 22:17

chaton współczujemy wirusiska

Eve Franio słodziutki. A my zazdrościmy Wam takiej piaskownicy

Dankin Fajne zdjęcia Julka w baseniku i zwierzaki

Ja też wrzucę kilka Lechów dla przypomnienia:

zabawa masą solną:
https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

rysowanie (ze starszą siostrą cioteczną Anielą):
https://www.fotosik.pl

pluski w miskach:
https://www.fotosik.pl

Napisany przez: akorolek pią, 01 sie 2008 - 22:41

Hej!!!!!!!!!!

Padam na pyszczek, posprzątałam, poprasowałam wszystko na wyjazd i w końcu siadłam............ Moje dziecko wstaje ok 7.15 i od czasu powrotu do zdrowia robi pobudkę na mleko ok 4.30-5 nad ranem:):)Dziś moje dziecko zrobiło histerie i zaprowadziłam go do pokoju żeby tam się wykrzyczał/wypłakał a ja siedziałąm w drugim pokoju i ryczałam razem z nim o rany ciężko mi było okropnie ale za chwilkę Kuba przyszedł i chlipiąc przytulił się i miałam jeszcze gorsze wyrzuty sumienia.......... oj cięzko będzie być konsekwentna..................

dankin Kuba ma wilczy apetyt, zjada śniadanie, potem bułeczkę albo serek przed spaniem o 12 mleko ok 180, po drzemce ok 14 zupka jesli mam drugie danie to bez mieska a jesli nie to z mięskiem, potem jest kanapeczka i owoce i na dobranoc po kąpieli ok 20 mleko ok 240 - mały głodomór:):)masz śliczny basenik dla Julki

chaton gratuluję pierwszych kroczków Evy tym bardziej że byłaś ich świadkiem i jednoczesnie współczuję choróbska

nińka BEBE LILLY = PIOSENKI dla dzieci które są super ja sama jak kupiłam Kubie DVD z jej przebojami siedziałąm i oglądałam razemz nim fajowe zdjęcia Lecha zwłąszcza to w misce no i jakie skupienie przy zabawie masą solną

Tusia kiedy zaczynacie staranka o rodzenstwo dla Emilki????????????????

eve chyba zostałaś jako jedna albo jedyna która jeszcze karmi piersią zazdroszcze bo moje dziecko po 6 miesiącach samo zrezygnowało a ja to ciężko przeżyłam

Napisany przez: Nataliakluk pią, 01 sie 2008 - 23:22

hej hej wszystkim majusiom

chaton współczuje wirusa i mam nadzieję że szybko się go pozbędziecie

dankin Julka w basenie z pijaną super

evejaki Franio juz duży chłopak...szok

nińka fotki super. U nas wiktor przy zabawie masa solną najadł się jej i potem miał nieciekawą kupcie

Tusia nie dziwie ci sie ze tęsknisz za karmieniem piersią. To cudowne czuć bliskość dzidzi

akarolekprtestuje!!! Ja też karmie jeszcze piersią ale tylko rano, bo nie chce mi się wstawać. Wiktorek przytula się do mnie i zasypia. Dzięki temu śpimy sobie do 8:30


A dziś w nocy Wiktor obudził nas serenadą. Nie chciał za nic spać i musiałam go wsadzić do nas do łóżka kulał się i nie mógł naleźć sobie miejsca. Właził na mnie i próbował zasnąć na moim brzuchu wtulony w szyje. Po 30 min złaził i właził na tatusia i tak w kółko zasnął dopiero o 6 jak ojciec miał wstać do pracy...niestety tatuś zaspał i spóźnił sie do pracy
U nas gorączka jak w piekle, nie da się wyjść na zewnątrz...

Dziś oprócz wariacji w basenie bawiliśmy się w Picassa a oto fotki

nas mały artysta
https://imageshack.us

ale superowo
https://imageshack.us

dodamy troszkę zieleni..
https://imageshack.us

obraz skończony
https://imageshack.us

a teraz należałoby się umyć...
https://imageshack.us

ale byłem umazany...zobacz Baster jaka brudna woda...
https://imageshack.us

Napisany przez: akorolek pią, 01 sie 2008 - 23:35

nataliakluk wybacz że o tobie zapomniałam:błagam PICASSO REWELACJA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Taqilla dzieki ze wkleiłaś nam zdjęcie na pierwsze stronkę

Napisany przez: TAQILLA sob, 02 sie 2008 - 00:41

Miałam robic obiad a od kompa nie mogę się oderwać

eve69 cóż za wyznanie miłosne Ja tjebia też ljublju
Franio na niektórych zdjeciach taki dorosly się wydaje, że az trudno uwierzyć, ze to ON! Widze, ze nasze dzieci maja podobne upodobanai do pokładania się gdzie popadnie, przy czym moja córa zawsze zadba o to by miec coś pod głową. Może to byc dywanik łazienkowy, pieluszka, miś, poducha z kanapy, albo nawet maminy but. Byle nie łysa podłoga


U nas pobudki poranne przez jakis czas odbywały sie o 5:30 ale teraz normą jest godzina 7- 7:30. Z tym, ze moje dziecko idzie spać na noc po 21 a matka... no cóż ... czasem ze świtem

Tusia8 mogę spróbowac sobie wyobrazic jak się czułaś gdy Emilka się do Ciebie tuliła. Olivia mimo, ze w sumie dzieckiem cycowym nie była od dwóch, moze trzech miesięcy przejawia niesamowite zainteresowanie moim biustem Ostatnio nawet gdy sie przebierałam "rzuciła" się z rozdziawioną buzią na moje cyce I tak bardzo mi się żal zrobiło, ze nie karmiłam, że na dobra sprawe nawet nie spróbowałam powalczyć o prawidłową laktację... ehhhhh......

dankin-82 Olivii nie przeszkadzają upały jesli chodzi o jedzenie... Pije jedynie więcej niż normalnie a tak po za tym żadnych zmian.
No i z tego co widze, to moje dziecko jest żarłaczem w porównaniu z Waszymi.
U nas na pierwszy rzut rano idzie mleko z kleikiem (kaszką) w ilości 200ml
później jest drugie sniadanie - pół dużej bułki +150ml mleka (ew. kakao) + jajo na miekko lub jajecznica z pomidorkiem lub jakis serek względnie jogurcik. Na drugie śniadanie Olivia jada też czasem płatki na mleku do których dorzucam słoiczek owoców gerbera tak że wychodzi z tego blisko 300ml jedzenia.

na obiadek Mała wcina 300ml zupki
później jest podwieczorek - jakiś owoc lub jogurt albo kisiel (ok. 120-150ml) + sok (wczoraj np dziec zjadal 10dużych winogron i połowę banana)
no i kolacja - 300ml kaszki na mleku

a w międzyczasie jakaś chrupka, paluszek, troche drugiego dania które jemy z M itp

Nie no - moje dziecie zdecydowanie bardziej opłaca sie ubierac niż karmic

zdjecie z kotami kukającymi Julce do basenu rozwaliło mnie - obłędne! A jaka kocia ciekawość jest urocza......
Kulka na zdjęciach z pianinkiem wygląda jak nie ona sama - przedszkolak normalnie! W szoku jestem ze tak się zmienila - albo takie ujęcie!
(p.s. nie wiem jaki masz aparat ale jeśli masz możliwośś zmiany ustawień to zmniejsz sobie ciut ekspozycję i balans bieli to nie bedzie Ci tak bardzo naświetlać jasnych punktów na zdjęciach)

chaton współczuję chorby - alez te wirusy krążą. Ale jnest nadzieja, ze teraz gdy Ewa nie będzie chodzial do żłobka to może sie udoporni trochę.....

Natalia jak tam Baster?

Napisany przez: chaton sob, 02 sie 2008 - 10:52

Akorolek: specjalnie dla Ciebie i synusia:

https://www.dailymotion.com/video/xfix0_bebe-lilly-la-jungle-des-animaux_music

Taqilla: w koncu zobaczylam Olivke jako dzidzie, a nie dziewczynke! W samym body i ze smokiem wyglada mniej powaznie. Zaczynam wierzyc, ze ona nie jest o rok starsza od Ewy. No i chyba Oli przescignela Ewe w kwestii zarlocznosci, brawo, to nie lada wyczyn! Ewunia odziedziczyla zeladek po tatusiu, nazywanym powszechnie smietnikiem stolowym.

Natalia: Wiktor pieknie maluje!

Ninka: o co to jest masa solna, oswiec mnie? I widze, ze mamy podobne metody ochladzania dzieci w przypadku upalow!

Tusia:! nie placz, jeszcze sie doczekasz drugiego ssaka.

Eve, Natalia: no to ja teraz rozumiem, skad wy takie chude laski jestescie! Ja schudlam do czasu, jak karmilam piersia, i od tego momentu moja waga se zablokowala. Niestety mi cyckanie szlo jak krew z nosa i robilam to jedynie dlatego, ze naturalne mleko jest najlepsze dla dziecka. Niestety nie moge mowic o przyjemnosci z tym zwiazanej, zazdroszcze bardzo!

Eve: a moze bys nam wkleila zdjecie ze slubu? Jestem bardzo ciekawa, jak wyglada panna mloda w czerni i w glanach, bo przyznam, ze jeszcze nie widzialam.

No a wczoraj, jak powiedzialam Nicowi, ze Ewa zrobila pierwszego kroczka samodzielnego na moich oczach, to byl tak zazdrosny, ze musialam powtorzyc sytuacje. Wiec Ewunia ponownie przemiescila sie tym razem od ramion mamy do tatowych. I mama wydala przy tym tak entuzjastyczny okzyk, ze dziecko potem przez caly wieczor latalo od taty do mamy imitujac histeryczny krzyk matki i drepczac ze wdziekiem i precyzjom Godzilli. Do tego stopnia, ze trzeba ja bylo czasem lapac w locie, bo przy tym calym entuzjazmie nie zawsze trafiala stopa w podloge, normalnie posikac sie bylo mozna!

Dzis z okazji wirusa nie biegam, w Paryzu po 3 dniach okropnego upalu leje, wiec prawdopodobnie wyciagne Nica do najtanszego ponoc sklepu dla dzieci w Paryzu, zeby nabyc malej... kolejny wozek. Trzykolowego kloca zostawimy w Polsce, a tutaj chce uzywac na miescie takiego:
https://www.bebemarket.fr/boutique/fiche_produit.cfm?ref=33712071&num=1&type=1&code_lg=lg_fr

Napisany przez: dankin-82 sob, 02 sie 2008 - 11:09

Napisany przez: dankin-82 sob, 02 sie 2008 - 11:56

chaton już miałam Ci wcześniej napisać że niezła z Ciebie wariatka i teraz rozumiem dlaczego Evcia ciągle ma mordkę roześmianą skoro mamuśka tak szaleje i się wygłupia wózek fajny ja też bym mogła ciągle wózki zmieniać ale mój D ma odmienne zdanie w tej kwestii

natalia no prawdziwy artysta Ci rośnie, po tatusiu??

taqilla no Oliwvkowy śpioch łazienkowy powalił mnie i w końcu widzę ją jako słodką niuńkę a nie poważną pannicę, no i skoro się tak lowiujecie z eve to girls: do you love me

nińka miałaś super pomysł z tą masą muszę wypróbować go u Kulki choć plastelinka u nas też furrorę zrobiła, Lechu niby poważny chłopisko już ale i tak piękny słodziak z niego wychodzi

tusia wiem co czujesz bo Kulka też ma takie cycusiowe akcje i czasami sobie poryczę i obiecuję sobie że z drugim dzieckiem będę mądrzejsza i będzie całkiem inaczej-dłużej, głowa do góry jeszcze to nadrobisz

akorolek Julka uwielbia BL w komórce mam wszystkie utwory i z racji tego mój tel przywłaszczyło sobie dziecię które umie go obsłużyć tak by leciały utwory

eve no powiedz mi kiedy i ja się doczekam takich długaśnych włosków u Kulki ehhhh plaży i morza zazdroszczam jak nic na świecie, dobrze sobie choć na Wasze fotki popatrzeć, Fi już niezły chłopisko i kawał nóżki ma ale z buziaczka nadal śłodycz bije




dziś mi dziecię zafundowało pobudkę o 7ej po czym zjadła butlę i poszła dalej spać do 10ej ku mojemu zdziwieniu potwornemu więc i ja długo nie myśląc poszłam jeszcze się położyć i odespałam zaległości Julcia wtała radosna ale z biegunką i teraz dochodzę po czym jej dostała, no nic będziemy z nią walczyć jedyny wolny dzień jaki D miał nam dziś poświęcić a tu leje ehhh no nic odziejemy młodą w palto i kaloszki i wioooo po kałużach

Napisany przez: chaton sob, 02 sie 2008 - 12:09

No to chlup za pietnastke Julki!

No, no, ja w dodatku mam ponoc pokazny glosik, ktorym niesie po calym bloku, jesli wierzyc sasiadom. Nico slyszy z dolu, ze dziewczyny szalejom, a na piatym pietrze mieszkamy.

Co do wozka, to mamy podobnie. Wtedy kozystam z mojej przewagi finansowej, hi hi! Cos czuje, ze dzis skozystam Jako argument uzyje pozostawionej przez moich rodzicow koperty. Boze, normalnie mi wstyd, jak pomysle, ze moi rodzice zarabiaja no moze 10 razy mniej od tesciow (majac poczywiscie duzo wyzsze od nich wyksztalcenie), a za kazdym razem nam wciskaja forse. Ufff, ulzylam sobie, sorry laski, ale musialam!

Napisany przez: chaton sob, 02 sie 2008 - 14:53

Jeszcze specialnie FOR Akorolek ulubiona piosenka z BL Ewy

https://www.dailymotion.com/related/x25azw_les-betises-sabine-paturel-julien_music/video/xbeql_bebe-lilly-les-betises_music?from=rss

W streszczeniu slowa: Lilly zostala sama w domu i narozrabiala...

A tutaj najnowsza wersia Julian DorĂŠ: ostatniego zwyciezcy tutejszego "Idola":

https://www.dailymotion.com/related/xbeql_bebe-lilly-les-betises_music/video/x25azw_les-betises-sabine-paturel-julien_music?from=rss

Troche zmienil slowa: zamiast "nie powinnas mnie zostawic samej" spiewa "nie powinnas tak do mnie mowic".

Napisany przez: Basia_N sob, 02 sie 2008 - 19:15

Czesc sorry ze tak przelotem ale mam pytanie.

Nati ma na dolnej wardze białe plamki i zaczerwienienie. Nie wiem od czego to może być i co?
Czy możiwe ze od oblizywania warg. czy raczej coś gorszego sie przyplątało.
Prosze o odpowiedzi jak tylko wiecie co to jest.
Z góry dzięki

Napisany przez: dankin-82 sob, 02 sie 2008 - 20:36

dziewczyny.... mam przerąbane u teścia na całej linii a to dlatego że odważyłam się walczyć o spokój swojej rodziny i w rezultacie D stanął w mojej obronie i się pożarli i teraz teściów raczej szybkop u siebie nie zobaczymy

na dodatek jutro wprosiła się kuzynka D do nas bo się przeprowadziła i chce nas odwiedzić ale nie chce wyjść do restauracji tylko przyjdzie do domku a my z Kulką właśnie robimy gruntowne porządki i bałagan że hoho

Napisany przez: dankin-82 sob, 02 sie 2008 - 20:37

basia a może to pleśniawki?????

Napisany przez: Tusia8 sob, 02 sie 2008 - 20:39

dankin, brawo!! Jestem z Ciebie dumna

Basiu, moje pierwsze skojarzenie też było pleśniawki.

Napisany przez: ilonka sob, 02 sie 2008 - 20:57

Witam!!
Wróciłam dzisiaj z Kielc
Bylo super pogoda dopisala, nawet zjechała moja siostra z 10 dniowym Kacperkiem (coby miec calodobowa opieke pediatry )
i byl dom pelen dzieci.... Julia wyteskniona za mna ale grzeczna
dzieki za kciukasy droga do kielc super w obie strony... olaf w takta strone spał wieksza czesc ja mogłam jechac tylko gorąco bylo a moje auto nie posiada klimy a w południe jak przygrzalo to oboje wysiedlismy mokrzy z auta
jutro wraca P juz sie stesknilismy za nim
Olek zaczął chodzic i ma 12 zeba, i powoli pojawiaja sie dolne kły czytaj 3
julia zachwycona swoim nowym pokoikiem

Taquilla Olivka urodzony rajdowiec
Eve Franiowa czuprynka superwa, podziwiam ze jescze karmisz ja juz sie ciesze ze nie karmie juz mi ten rok wystraczył nie zebym nie lubiła ale było to dla mnie akurat
Chaton wygladasz olsniewajaco powaĹźnie, no i suknie z papieru podziwiam szczerze
Tusia ciesz sie Emilka mozesz posiwecac jej max czasu a z 2 małych to juz urwanie gotary jest
Ninka czy konsumpcja masy solnej tez miała miejsce??
Dankin zdrowie najwaĹźniejsze powaĹźnie, mysl o sobie najpierw

reszte jutro bo odpadam po tych kilku godzinachw w aucie i mam syf a chacie trzeba wziac prysznic i do roboty
Olek cos słychac tłucze sie po łóżeczku

Napisany przez: chaton sob, 02 sie 2008 - 21:14

Basia: ja tez mysle o plesniawkach.

Dankin: no i bardzo dobrze, przynajmniej spokoj masz, no i malz sie za Toba wstawil, co jest bardzo pozytynym znakiem.

Ilonka: no to super, ze sie podroz udala, juz dopisuje Olafa do listy chodzacych.

A my juz mamy Zappika, mandarynkowego w koncu. Jest super! Teraz musze sie zastanowic, co zrobic z kolosem JanĂŠ: zostawic w Polandii czy sprzedac na allegro? Bo 3 wozki to chyba przesada, jeszu, laski, powiedzcie, ze nie tylko ja jestem taka shopoholiczka!
Przy okazji Ewa zaliczyla kilka *****ol no i w ogole fajny sklep odkrylam, polecony prze forum, wszystko o 15% conajmniej taniej niz gdzie indziej. Z tej okazji wyczailam tam juz to ewolutywne lozeczko, ktore juz chcialam kupic, jest tam o 50 euro tansze, wiec luz!
Ale sie ciesze, ze Ewa ma juz taki "dorosly wozek"! Tak se obmyslilam, ze go kupie, jak zacznie chodzic.
Laski, bylam ostatnio w afrykanskiej restauracji i jadlam takiego pycha kurczaka, ze odpadlam. No i tak mnie na to naszlo, ze wynalazlam na internecie przepis i go gotuje, nazywa sie Yassa. Ale pachnie w domu, hmmmmmmmmmmm!

Napisany przez: Nataliakluk sob, 02 sie 2008 - 21:57

no to na co czekasz, dawaj ten przepis. Ja też chętnie zjem przepysznego kurczaka

Napisany przez: eve69 nie, 03 sie 2008 - 07:43

ej
Chaton, poszukam i wkleje
ku rozrywce

ninka, wpadlam tylko napisac ze zainsirowana zamyslonym Lecam nad masa solna zakupilam wczoraj ciastoline i od pol godziny nie mam dziecka, siedzi w krzeselku i cos lepi, chyba


Tq, Olivka podlogowa slodka na maksa, taka malutka



pozdrawiam niedzielnie:)

Napisany przez: TAQILLA nie, 03 sie 2008 - 09:21

hehe... bo moje dziecie wbrew pozorom też majusiem jest (to odnośnie zdjęcia podłogowego)

chaton przepis na kurczaka mogłabys wrzucic (chyba, ze po francusku jest [przepis nie kurczak ] to wtedy zostanei Ci wybaczone....)
W kwestii wózka - my od początku mamy ten sam i nie zamierzam nic innego kupować. Ale też nasz bumbleride kupowałam z założeniem, ze bedzie nam służył dopóki Olivia z niego nie wyrosnie więc jestem zadowolona bo wózek jest duży, wygodny i pojemny! Do bagażnika mi się mieści a waga nie ma dl amnie znaczenia bo po schodach go nie noszę

Gratulacje dla tuptającej Ewy - Olivia pierwsze kroki też uskuteczniała miedzy mną a M

ilonka witaj z powrotem! Dla Olafa tez gratki z tytuły łazikowania - no i kolejnych zabków!

Tzn że wszystkie majusie już chodzą!

dankin-82 sto lat dla Julki!
Widzę, że się koleżanka na trójkącik chce załapać

Fajnie, ze Dsie wstawił za Toba w sporze z tesciem... tak trzymać!

nińka mase solna sama robiłaś? Czy kupowałaś? Jesli domowej roboty to możesz podac przepis..... plizzzz......!

eve69 oj, ja tez jestem ciekawa Twojej ślubnej kreacji.....
Franiowi slicznie włoski wyjaśniały

dopiero dzisiaj doczytałam o cyborgach i innych takich...... porażka, żeby nie uzyc innego okreslenia
wysłałaś coś do mnie?


A moje dziecię wyłazi z siebie w dalszym ciągu! Gdzie te czasy, ze siedzialo sobie takie maleńswto na kocyku, pobwaiło się zabawkami i praktycznei wogóle sie nei przemieszczało?
Olivia ostatnio BIEGA bo chodzenie jest za wolne! Na placu zabaw wspina sie na drabinki ( ), schodki, próbuje wejść na zjeżdżalnię od sliskiej strony! No masakra!!!!! Z jednej strony cieszę się, ze jest taka sprawna i odważna a z drugiej strony skóra mi cierpnie na plecach na myśl co moze sobie zrobić przy takich zabawach. No a najgorsze jest to, ze ona MUSI WSZYSTKO SAMA! Sama je, sama ubiera buty, sama wchodzi na te nieszczęsne drabinki na placu zabaw, sama zjeżdz na zjeżdżalni! Matka tylko na ozdobe stoi jak ten kołek.....



milej niedzieli.... u Was już - u mnie w sumie tez! Pasuje sie położyć spać chyba?

Napisany przez: ilonka nie, 03 sie 2008 - 09:39

witam niedzielnie
wczoraj padłam i nie udalo mi sie rozpakowac tyle ciuchow do rozniesienia po szafach do roznych pokoi wymiekam n ormalnie, a dzisiaj wraca mój mąż wiec przywiezie kolejna partie ciuchów do prania

Chaton mnie tez czeka zakup wĂłzka bo mĂłj po Juli juz ma dziure w siedzisku i pekniett hamulec

Napisany przez: Tusia8 nie, 03 sie 2008 - 10:02

Dzień dobry!!

Moje dziecko wyczuło, że dziś mąż ma wolne i zlitowało się- dało nam pospać do 7!!

Taqilla-no zdolne masz to dziecię! No i sesja fajniutka, ubranko takie kolorowe, bardzo wesołe te fotki. Moja też próbuje ostatnio sama zakładać buty Średnio jej to wychodzi.

Ilonka, ja się bardzo cieszę, że mogę poświęcić czas Emilce, ale mnie nie przeraża urwanie głowy z dwójką-bardzo lubię to urwanie głowy "dziecięce" A rozpakowywania i prania współczuję, bo ja barrrdzo tego nie lubię robić. Zazdroszczę wyjazdu do rodzinki, może byś nas wzięła następnym razem ze sobą? Już do Skarżyska jakoś sobie dojedziemy

chaton, no narobiłaś smaka na kurczę i co?? Gdzie przepis?

Pogoda dziś szaro-bura, ale i tak K zaraz bierze Młodą na spacer-muszę porządnie posprzątać, chociaż raz w tygodniu, hehe.

Napisany przez: ilonka nie, 03 sie 2008 - 10:11

Tusia teraz jechałam sama z Olkiem wiec nie byłoby problemu, najczęsciej jeździmu wszyscy, ale bede pamietała nastepnym razem, szkoda ze sie nie zgadałysmy, nie pomyslałam, namawiałam moja koleżanke która tez jest z kielc ale ona jechala tydzien wczesniej i tez sama z dzieckiem duzmy autem...
rozpakowywyanie mam teraz a w środe wyjeżdzamy na wakacje wiec mam jakies 3 dni na przepakowanie sie chyba odwale z tym bałaganem no i normalnie sprzatanie codzienne... po wizycie u moich rodziców gdzie jest wysprzatane jak w muzeum to moj dom wyglada jak bałagan koszmarny
dobra biore sie do roboty, moze olek pojdzies spac bo maz wraca 12.45

Napisany przez: dankin-82 nie, 03 sie 2008 - 10:27

a mi dziś Kulka zafundowała pobudkę o 9ej więc jestem cała happy



Taqilla u nas z "samodzielnością" młodej też podobnie, wejdzie w domu już praktycznie na wszystko ale skubana jest bardzo ostrożna ; na placu zabaw jest jednak najśmieszniej bo Julia małą zjeżdżalnią gardzi za to idzie na najwyższą i z niej sama się "puszcza" nie czekając na mamę, dzieciaki starsze od niej śmigają z małej bo się boją a Kulka wielką ma praktycznie dla siebie


Ilonka no w końcu jesteś zadomow się troszeczkę,i pisz pisz pisz; dobrze że podróż była ok czekamy na fotki buziaki dla Olafka ach zębolka dopiszę oczywiście

Chaton jak przeczytałam o tym kurczaku to aż mi w domu zapachniało i potwornego smaka mi narobiłaś że zaraz wygrzebie przepisik i też się skuszę

Tusia Ty masz dobrze kobito z tym chłopem bo mój nawet słyszeć nie chce o samodzielnym spacerze z małą, my mamy też kończyć dziś sprzątać ale same z |Kulką bo D w pracy

Eve ja się dopiszę do ciekawości nt Twojej kreacji śłubnej



słonko wychodzi więc idę skończyć sprzątać i może uda mi się wyjść z Julcią na spacer zanim goście przyjdą.................................ach D powiedział że ojciec raczej dłuuuuugo będzie miał focha i będzie mnie omijał ........................ no i biegunka nie chce młodej opuścić nadal nie wiem z czego ona jest .........................miłej niedzielki

Napisany przez: Tusia8 nie, 03 sie 2008 - 11:03

dankin, to kwestia wychowanie A na poważnie, to punkty takie jak spacer, albo kąpiel-to były od początku obowiązki Krzyśka. Oczywiście, jak jest w pracy, to ja wychodzę na spacery i kąpię-ale jak jest w domu, to on. No, chyba że robimy zamianę, to wtedy ja idę na spacer, a on sprząta.

Ale również razem wychodzimy, bo staramy się spędzić trochę czasu razem, jak już jest w domu.

A propos smacznych przepisów, to od wczoraj "chodzi" za mną drożdżowe ze śliwkami, znalazłam fajny przepis https://www.gotowanie.wkl.pl/przepis.php?przepis=22959&offset=45 i dzisiaj zrobię.

Napisany przez: ilonka nie, 03 sie 2008 - 11:32

Dankin jak wiesz u mnie trudno z zadomowieniem sie na dluzej co chwila jakas rewolucja w moim grafiku i przy dwójce roboty co niemiara, nie chce sie wcinac ale wydaje mi sie ze w waszym zwiazku jest duze napiecie związane z kontaktami z teściami i przez to czasem jest nie tak bo D musi stawac przeciwko nim a napewno mu z tym nie tak miło. Dajcie jakis grafik czy dni kiedy sie widzisz z nimi i wtedy sprawa bedzie jasna

Ja nie mam zadnego pomyslu na obiad buuu i nie chce mi sie nic jestem zmeczona dzisiaj.... a tu dopiero rano i na odpoczynek sie nie zapowiada przez kilka kolejnych dni...

Napisany przez: dankin-82 nie, 03 sie 2008 - 11:56

Ilonka prawda jest taka że teść jest strasznie u*****liwym egoistą który nikogo nie szanuje i wogóle ma być jak on chce generalnie strasznie miesza i ciągle "testuje" D za kim się opowie; ja gdybym racji nie miała to D i tak się za mną wstawi to wszystko wynika chyba z tego że od początku mu nie leżałam jako przyszła i późniejsza synowa, odkąd pamiętam próbował nas rozdzielić, wyrzucił własnego syna z domu, po śłubie cywinym powiedział mi że my i tak nie rodzina a po narodzinach Kulki kazał na siebie wołać wujek, to chyba pamiętacie a teraz gra wielce pokrzywdzonego przez nas i wogóle jesteśmy strasznie niewdzięczni tatusiowi przecież on tyyyyle dla nas zrobił; cała rodzina już wie jak bardzo krzywdzimy teścia ................. w tym wszystkim najbardziej szkoda mi D bo naprawdę mocno ich kocha a oni co jakiś czas wymyślają jak nam zatruć życie


Tusia mój D preferuje robić wszystko RAZEM ale dlaczego to nie wiem

Napisany przez: chaton nie, 03 sie 2008 - 15:36

Dankin: tesciu najwyrazniej ma problem... Ja mam tutaj kolezanka z Polski, ktora ma straszne problemy z tesciami ( w duzym skrocie oni sa Polakami i mieli nadzieje, ze w ramach promocji spolecznej syn urodzony we Francji poslubi Francuske a tu koopa). Kiedys sie starala, myslala, ze jak pokaze im, co jest warta, to ja beda szanowac. Ale tak sie ie stalo. Wiec teraz ich olewa i mowi mi, ze "przynajmniej teraz wie, dlaczego jej nie lubia!" Mysle, ze ma racje!

Eve: no nie dawaj sie prosic, gdzie slubna kreacja?

Oj, widze, ze wam smaka narobilam! Przepis po francusku oczywiscie (ja nie rozumiem polskich przepisow, sa jak dla mnie zbyt malo dokladne), ale dla was babeczki nie ma sprawy juz tlumacze!

Kurczak Yassa

Skaldniki:
- kurczak pokrojony na kawalki
- 5 duzych cebol
- 3 duze cytryny
- 3 papryczki
- 3 marchewki
- oliwki zielone
- olej z oliwy, pieprz, sol.

Marynowac kurczaka pokrojonego na kawalki w soku z cytryn z pokrojonymi na plasterki cebulami, CALYMI papryczkami, 3 lyzeczkami oliwy, sol + pieprz przez pol godziny.
Nastepnie usmazyc same kawalki kurczaka ,a oleju, poczym wlozyc spowrotem do marynady.
W duzym garnku, wlac lyche oleju i przysmazyc cebule. Dorzucic kurczaka, marynade, oliwki i pokrona marchewke. Przykryc garnek i dusic na malym ognoi przez okolo godzine.
Podawac z ryzem lub ziemniakami.

Uwaga: ogien w pysku! Wczoraj zrobilam z ryzem, dzic z ziemniakami i zdecydowanie lepsze.
Smacznego!

Napisany przez: chaton nie, 03 sie 2008 - 20:49

Taqilla: czujemy sie z Ewa bardzo zaszczycone. Mam nadzieje, ze kiedys na zywo wszystkie cztery poszalejemy!

Napisany przez: akorolek nie, 03 sie 2008 - 21:13

hej!!!!!!!!!!!!

ja przelotem powiedzieć wam papa jutro z samego rańca wyjeżdżamy nad morze, potem w kieleckie do Jędrzejowa - 17.08 moja siostra bierze slub więc się bawimy- i wracamy ok 20.08 dzeiwczyny trzymacje kciuki coby nie lało przez cały tydzien nad morzem i trochę słoneczka nam poświeciło

chaton znamy juz te pioseneczki tlyko w wersji polskiej i jeśli moje dziecko w dłuższej trasie zaczyna marudzić to puszczam mu dvd z piosenkami i teledyskami Lilly i jest spokój

dankin kobieto nareeeeeeeszcie może teściowe dadzą wam w końcu pożyć w spokoju przez trochę i suuuuuuuuuuuuper że mężulek się wstawił za tobą

ilonka witaj!!!!!!!!!!!!! ty wróciłaś z kieleckiego a my wkrótce jedziemy szkoda bo byśmy się moze spiknęły ale może następnym razem

sorki że w telegraficznym skrócie alejeszcze pare rzeczy mam do zrobienia więc zmykam bo chciałabym troszkę się przespać

DO NAPISANIA

Napisany przez: chaton pon, 04 sie 2008 - 08:36

Akorolek: no to milek zabawy! No i zeby sloneczko bylo nad morzem i przetrwalo jeszcze z dwa tygodnie, bo my 11-go lecimy!

Dziewczyny, ja z prosba.... Bo Ewa jest na mleku, ktore sie tutaj podaje od 10-go miesiaca zycia do 3-go roku i ktore ma stymulowac wzrost. Jest dostaosowane do potrzeb dziecka, ktore duzo sie rusza i jest wzbogacone m.in. w zelazo. Ono nie jest w proszku, kupuje sie od razu plynne w butelkach. Czy jest cos takiego w Polsce? Nie wyobrazam sobie nawet cos takiego wozic ze soba, musze znalezc odpowiednik w Polsce. Prosze o rade! Jesli cos takiego istnieje, to jak sie nazywa i w jakiej postaci sie podaje???

Napisany przez: dankin-82 pon, 04 sie 2008 - 09:21

chaton ja się osobiście z takim mleczkiem nie spotkałam ale może dziewczyny coś poradzą

akorolek duuużo słonka no i przywież piękne zdjęcia

Napisany przez: nińka pon, 04 sie 2008 - 09:40

czesc

Wbiłam sobie wczoraj nóz w reke i uszkodziłam jakis miesien i nerw , nie moge ruszac lewa dlonia (pisze 1 reka, stad bez pol liter) A mój małżonke stwierdził, ze to w sumie dobrze, bo wreszcie nie będe mogła robić tylu rzeczy co robię i sobie odpocznę
(miałam w planie sprzatanie robionego pokoju Lecha, ale nic z tego)
Pozytywne jest to, że skurcze ciążowe mi przechodzą

przepis na mase solna:
bierze sie tyle samo soli i mąki (np po 1 szklance) i miesza z woda aby powstało gęste, plastyczne ciasto (o konsystencji plasteliny)
mozna dodac do wody barwnik spoĹźywczy, jakas przyprawe lub farbke aby zabarwic ciasto na kolor

ilonka u nas zabawa masa solna zaczeła sie oczywiscie od konsumpcji, ale tylko za 1 razem

Taqilla Lechu ma tak samo jak Olivka - wszędzie wchodzi i ciągle biega

akarolek udanego wyjazdu; jak masz czas to mogłybysmy sie spotkac w Jędrzejowie - my jedziemy do Mieronic (to jest kolo Wodzisławia) w długi weekend sierpniowy na kilka dni

chaton nie wiem czy jest takie mleko w Polsce; wydaje mi się , że czytałam cos o takowym, ale nie wiem czy to odnosilo sie do POlski

Napisany przez: Tusia8 pon, 04 sie 2008 - 09:50

Witojcie!!

Mój mąż poodkurzał, pomył podłogi, podlał kwiatki i wziął dziecko na spacer...ja mam odpoczywać

chaton, a jak się nazywa to mleko, które obecnie podajesz Ewie? Bo ja znalazłam np. takie https://www.hipernet24.pl/prodinfo.php?item_id=12314&pkt_id=&pro_id=&char_id=&body_hide=1 Ale nie wiem, czy o takie chodzi?

Napisany przez: jaaga78 pon, 04 sie 2008 - 09:56

Tusia spytam tu, bo na wątku na zdrowej mamie nie odpowiadasz...wypróbowałaś te kubeczki ?

Napisany przez: Tusia8 pon, 04 sie 2008 - 10:07

Jagaa, jeszcze nie próbowałam, bośmy się z kubeczkami minęli czasowo. Ale czekam na @ i zobaczymy...Wrażenia dotykowe jak najbardziej ok, są miękkie. Mam nadzieję, że dam radę...

Napisany przez: chaton pon, 04 sie 2008 - 10:35

Dzieki dziewczynki bardzo za odpowiedzi.

Tusia: tak, to cos takiego, ale Candie mi pediatra odradzila, bo jest slodzone.

Nie macie takiego?

https://www.telemarket.fr/dynv6/produit/906328.shtml

A jakie wy mleko teraz uzywacie?

Ninka: uwazaj na siebie, kobieto!

Napisany przez: Tusia8 pon, 04 sie 2008 - 10:38

chaton, no to wychodzi, Ĺźe to takie:

https://www.hipp.pl/?id=183

Edit: to chyba jest w proszku...hmm, sprawdzę w sklepie, ok?

Napisany przez: chaton pon, 04 sie 2008 - 10:42

Tusia: no na to wyglada.
My uzywamy obecnie takie:
https://www.telemarket.fr/dynv6/produit/91065.shtml

Ale do Hippa mam zaufanie, bo 1) bio 2) polecone przez pediatre 3) Ewa uwielbia i jej sluzy. Ostatnio kupilismy mleko hiipa etap 2 i Ewa nawet nie zauwazyla roznicy. Ale chyba to jest w proszku, co? Bo jesli tak, to znaczy, ze sie musze jeszcze zaopatrzyc w wode mineralna dla dzieci, a w Polsce jest jedynie Gerber i nie wszedzie znajdujesz....

Edit: Tusia, jak bedziesz w sklepie to zerknij prosze, ale specjalnie nie idz!

Napisany przez: dankin-82 pon, 04 sie 2008 - 12:02

Ilonka ratuj!!! Kulka od 3 dni ma biegunkę i chyba dałam jej już wszystko, smecta, jakiś proszek od pediatry, hipp ors 2000, jagody, marchwianka i to wszystko na nic; młoda ma apetyt i ładnie pije no ale co chwilka robi koopy do tego strasznie mi się odpażyła a o wietrzeniu nie ma mowy bo jak tylko zrobiła koopcie dałam ją do przewietrzenia i co musiałam wykąpać młodą i umyć podłogi, teraz coś częściej robi może masz jakiś pomysł na te dolegliwości ? ogólnie mała ma lekkiego maruda ale tak to jest wesoła i żywa

Napisany przez: dankin-82 pon, 04 sie 2008 - 12:49

hehe no tyle co wywiesiłam na balkon 4 pralki prania żeby piknie schło na słoneczku a tu........oberwanie chmury.....no żesz

Napisany przez: jaaga78 pon, 04 sie 2008 - 13:07

Dankin jeśli tyle trwa biegunka to pewnie jakiś rota...jeśli je, pije to się nie odwadnia, napiszę co mi powiedział zaprzyjaźniony pediatra " dziecko musi wys.ać wirusa, u nas biegunka trwała 7 dni, po 20 pieluch dziennie, dziecko mało jadło ale piła, i smecte i gastrolit i marchwiankę więc sie nie odwodniła i szpital nie był potrzebny. Trzymam kciuki za twoją coreczę.
A pupę niestety leczyłyśmy dopiero po ustąpieniu biegunki....

Napisany przez: dankin-82 pon, 04 sie 2008 - 15:06

jaaga dzięki!!!! pewnie masz rację z tym rota, ale jak jutro nie przejdzie to pójdę znowu do pediatry

Napisany przez: chaton pon, 04 sie 2008 - 16:24

Dankin: ja rota przerabialam z mala kilkakrotnie mimo, a moze wlasnie dzieki szczepionce. Ja bym jej cos dala przeciwko odwodnienia, tu jest taki specalny praparat rospuszczalny w wodzie. I cos przeciwko s.aczce. Kontroluj temperature i jesli ma goraczke, to do razu do pediatry. A tutaj sa takie wkladki do pieluszki z bawelny (cos w rodzaju waty prasowanej), ktore mniej draznia niz pieluszka i spacjalne kremy leczace odpazenia, w Polsce na pewno tez jest cos w tym stylu, dowiedz sie w aptece.

Akorolek: przez Ciebie wlasnie kupilam plyte BĂŠbĂŠ Lilly! Twoja wina, wstydz sie!

No tak... ja tu w biurze siedze, a Nick mi wysyla na komorke zdjecia z mala z parku botanicznego... nie ma sprawiedliwosci! Pewnie jak wroce, to bedzie burdel w domu nieziemski, nie jak w moje wolne srody, gdzie wszystko lsni!

Napisany przez: dankin-82 pon, 04 sie 2008 - 20:02

chaton polecamy też drugą płytkę BL też super choć dłużej zajęło mi samej przekonanie się do niej ......polska BL https://pl.youtube.com/watch?v=aIpUepFh2SI

Napisany przez: ilonka pon, 04 sie 2008 - 21:34

Dankin podstawa w leczeniu biegunek u dzieci to dieta bez mleka, słodyczy, przetworów mlecznych, surowych owoców i soków. Mozesz dawac kleik ryzowy na wodzie, marchwianke, gotowaną marchew, biale pieczywo bez masła, do picia woda niegazowana, lekka herbatka, jesli musi byc mleko na noc bo nie wypije kleiku ryzowego na wodzie spróbuj na marchwiance, albo marchwianka na mleku pół na pół. Na posladki masc Bepanthen albo Eyceryna z kwasem bornym jest dobra jak masz dostaep do robionej. No i duzo probiotyków Lacidofil, plus Enterol.
Jakby co to narazie nie spie. Pisz

Napisany przez: TAQILLA wto, 05 sie 2008 - 00:58

Ja tylko na momencik - zameldowac, ze zyjemy i mamy się całkiem dobrze gdyby nie fakt ze moje dziecko mnie wykańcza! Zaczyna mi brakowac powoli sił i .... cierpliwości
Po za tym jestem w samym srodku przygotowań bo w niedzielę przylatuje moje siostra z bratem, 17 mamy chrzciny a ja daleko w proszku jestem! Do tego pogoda u nas makabryczna - dzisiaj na ten przykład jest + 40st C, słońce za totalnymi chmurami a do 12 w południe lało! łeb mi peka bo ciśnienie skacze i wogóle jest git!

Z rzeczy przyjemnych - wczoraj wybraliśmy się rodzinnie na basen! I.... było super! Olivia szalała dosłownie jak ryba w wodzie - nie było szans jej wyjąć z basenu! Na zmiane raz w baseniku dla dzieci brodziła, raz w dużym basenie pływała na zmienę to ze mną to z M. I do tego piszczała z zachwytu tak, ze chyba wszyscy wiedzieli, ze moje dziecko jest w wodzie! I ani grama uczulenia, nic kompletnie! Ciesze sie ogromnie bo to nam daje wiele możliwości na tegoroczne lato jeszcze i później na jesienne i zimowe dni!


dankin-82 odnośnie biegunki Julkowej! Odstawiłabym mleko, owoce, soki a dała tak jak ilonka radzi marchwiankę (lub marchewkę gotowana w talarkach - Olivia uwielbia), "suchy" chleb (dla konia ), kleik ryżowy, ew. płatki ryżowe, jakies zagryzki ryżowe, i wode mineralną. + oczywiscie elektrolity! Taka dietka przed dwa, trzy dni i powinno byc good! Faktycznie to na jakis rota wygląda - jakże ja się ciesze, ze moje dziecie wogóle takich przebojów nie ma! (tfu, tfu zeby nie zapeszyć). Trzymam kciuki za Julkowy brzuszek! &&&&&

chaton IMO lepiej by było gdybys wzieła ze sobą z Paryża mleko dla Ewy w proszku to które juz macie sprawdzone a w Polszy tylko wode dokupisz. Nawet jak nie znajdziesz mineralnej dla niemowlat to od biedy kranówa przegotowana tez może być. Nasze dzieci sa juz w takim wieku, ze napewno im nie zaszkodzi. A dla brzuszka chyba mniejsza rewolucja będzie zmiana wody (nawet na kranówę) niż zmiana samego mleka modyfikowanego! Ale to moje zdanie. Olivia na ten przykład dostaje czasem do picia Nałęczowiankę bez gazu (ale tej do mleka nie polecam bo mineralizowana jest) i ma się całkiem dobrze


Odnosnie Bebe Lily - moje dziecko fanatycznie ją uwielbia! Mama moja na urodziny Olivii przysłała jej płytke z piosenkami Bebe a gdy tylko Mała zauwazy, że odpalam youtube to od razu domaga się chociaz jedenej piosenki bebe lily! Ulubionymi do tej pory były "halo dziadek" i "głupotki" ale dzisiaj na widok "w kosmosie" moje dziecię zaniemówiło i z zachwytem wymalowanym na buzi wysłuchalo od deski do deski całość!

Napisany przez: dankin-82 wto, 05 sie 2008 - 06:35

Ilonka wielkie dzięki kobieto!!!! chyba powoli przechodzi bo wieczorkiem i do teraz nic ale z mlekiem jest problem okropny bo u Kulki MUSI być inaczej się nie da kleik i marchwianka są bleee ale wciskam ile się da, zobaczymy co dziś będzie

Taqilla śliczne foty i nadrabiaj bo ja głowy nie mam a jeszcze dziś wraca i to rano koleżanka z Holandii od rodziców bo jutro w nocy jedzie do domku, problem w tym że miała jutro być po południu i D na razie nic nie wie bo się wścieknie


oki idę trochę posprzątać bo wczoraj padłam razem z małą

Napisany przez: Tusia8 wto, 05 sie 2008 - 07:45

dankin, widziałaś? https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=43692&hl= Wątek dziewczyn z Twojego miasta!

edit:widzę, że tam działasz

Napisany przez: dankin-82 wto, 05 sie 2008 - 08:14

no właśnie kiedyś działałam potem jakoś przestałam i teraz znów coś tam skrobie ehhh ale sama nie wiem ile jeszcze lubinianki pociągną



D wrócił z nocki i poszedł pojeździć na rowerze no to mamy 3 godzinki luzu....mi się nadal jakoś nic nie chce, po prostu ogarnę tylko chatkę i resztę mam gdzieś, stresować się takimi gośćmi nie będę

Napisany przez: chaton wto, 05 sie 2008 - 08:32

Czesc dziewczynki, witam z rana z biura Do urlopu zostaja 4 dni, jakos przezyje!

Taqilla: normalnie sie poslinilam, jak zobaczylam wasze zdjecia. Ja tez chce tam byc! Wygladacie jak na wakacjach, Ty opalona na maksa, no nic wspolnego z moja zmeczona twarza domagajaca sie urlopu...oj baterie podladowac bedzie trzeba na maksa!
Co do mleczka, to nie zrozumialas mnie kotuniu: my pijemy teraz mleko plynne, a nie w proszku, wiec twoja wersja odpada. Dziewna rzecz, we Francji to mleko nastepne od 10-g miesiace zawsze jest plynne. Nawet ten hipp,ktory znalazlam w Polsce jest w proszku, a we Francji takowy nie istnieje: jest w plynie w butelkach. To dobrze, bo dla nas praktyczniej, przelewasz do butli ze smokiem i final. Ale do transportu srednie. Wiec znalazlam sposob: przeciez ten sam produkt w proszku czy plynny nieduzo sie rozni! Wiec zamowilam przez internet mleko plynne hippa i jesli malej podejdzie, to kupie w Polsce to samo w proszku, wode mineralke gerbera juz mamy przetestowana i final!

Natomiast z jedzeniam nie mamy zadnych problemow w kraju. Oprocz jogurcikow na modyfikowanym mleku, ktorych juz wiem, ze nie uracze, obadkow i deserkow hippa macie duzo wiekszy wybor niz we Francji! Co jest bardzo fajne, bo oznacza, ze jedzonko biore tylko na podroz.

W ogole sie ciesze, bo ostatnio w Polsce juz wszystko wyczailam co i jak dla dzieci, kupilam na miejsce WSZYSTKO, poczawszy od fotelika dla malej przymocowanego juz w aucie taty, konczac na ciuchach i kosmetykach do pielegnacji dziecka i nawet jest paczka pieluch.
Co oznacza, ze jedziemy niemal z rekami w kieszeniach!

Wczoraj Ewa spedzila swoj pierwszy dzien wakacji z tata. Ubawili sie nieziemsko, w przyplywie sadyzmu Nick przyslal mi na komorke zdjecie uchachanej Ewy na hustwawce w parku. Oczywiscie w domu mega burdel: nic nie posprzatane ani nic, ale rano wstaje ON do malej, co pozwala mi poleniuchowac w lozeczku do super poznej godziny 7.15! Wieczorem wracajac zmiana rol: ja kapie mala i daje jej butle (ktora on przygotowuje), a on gotuje. Pasowaloby mi tak na stale, hi hi, nawet zazartowalam, czy nie chce wziasc urlopu wychowawczego.

Achc, no i nowa fura: zappik spisuje sie na medal. Leciutki, podreczny, uniesiesz jedna reka, prowadzi sie jak ta lala... super!

Napisany przez: ilonka wto, 05 sie 2008 - 09:17

Chaton mysle ze dobrze robisz z tym mlekiem, tu niestety nie ma zadnego mleka dla maluchow płynego. Wode ja daje Zywiec tez mozna dla dzieci ni i nie przegotowana oczywiscie. Tu nie ma tez za duzego wyboru ciasteczek dla niemowlat. Mój P jak gdzies wyjeżdza przywozi dla młodego jakies przysmaki. z niemiec rózne fajne sucharki i ciasteczka. teraz z Kanady przywiózł ciasteczka bananowe super dr Christie. Tu tylko miskopty i chrupaczki i to pierunsko drogie...

Taquilla zdjacia superowe, wygladacie jak na wakacjach, a mała pływała z wami w kole czy tylko podtrzymywana była???

Dankin mleko na marchwince to znaczy ze robisz mleko na połwie ilości wody reszte uzupełniasz marchwinaka dzieci to zwykle lubia mozesz marchwianke odrobinke posolic jest ciut lepsza, no i trzymaj diete kilka dni a potem spokojnie nie szalej z nabiałem, sokami, owocami bo rota lubi wracac po błedzie dietetycznym

Napisany przez: banshee wto, 05 sie 2008 - 13:28

miałam napisać, ale już mnie wołają 5 minut człek nie ma

Napisany przez: nińka wto, 05 sie 2008 - 17:33

Taqilla fajne zdjęcia basenowe ; my ciągle nie możemy się wybrać na basen

Dankin zdrĂłwka dla Julki

chaton Fajna ta wasza spacerówka. Zastanawiałam się nad takową, ale stwierdziłam, ze dla mnie zbyt kosmiczna
Ja teraz szukam wózka dla bliźniaków. Myślę o trzykołowym i koniecznie ze skrętnym przednim kołem. Ale jeszcze się nie zdecydowałam.

A moje dziecko odziedziczylo gust muzyczny po rodzicach i Bebe Lily mu sie nie podobała - spojrzał ze zdziwieniem na ekran komputera i zażądał wyjęcia z fotelika

Napisany przez: chaton wto, 05 sie 2008 - 21:02

Ninka: trzykolowy JanĂŠ jest akurat najlepszy dla blizniakow, ponoc. He, he, to mowisz, ze Lechy slucha heavy metal'u?

A tutaj wieczorna Ewunia w kapieli:

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=185&i=ewaaout2008019qq3.jpg

A tak sie bawie z tata, jak mama pracuje:

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=227&i=ewaaout2008005vz9.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=227&i=ewaaout2008003sm6.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=227&i=ewaaout2008007eg5.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=227&i=ewaaout2008009ar7.jpg


tak sobie rozmawiam:

https://www.wrzuta.pl/film/1ChV8JDLkm/

A tak jestem dobrze wychowana:

https://www.wrzuta.pl/film/k6iYItjy68/

Napisany przez: dankin-82 wto, 05 sie 2008 - 22:34

padam

nie dość że przywieźli dziś z rańca tą ulubioną koleżankę to jeszcze podrzucili mi wnuczkę mówiąc że zaraz ją odbiorą tylko coś załatwią i co.....wzięli ją ode mnie po 12 godzinach ani dziękuję ani pocałuj mnie w ..... a mała rozwydrzona i rozpieszczona wszystko chciała i nic tylko marudziłą i narzekała aż doprowadziła mnie do białej gorączki....dodatkowa przyjechał niezapowiedzianie wujek z USA którego uwielbiam wręcz i też męczył mi szczura

D podczas jazdy rowerem zajechał do rodziców i oczywiście teść nadal na mnie najeżdżał i oświadczył że jeszcze przez kilka dni się nie pokaże a potem zjawi się i okaże mi łaskawość i mi wybaczy i znów mamy się kochać, no ale niedoczekanie jego, już ja mu dam popalić



nie wiem jak ale odpukać biegunka u młodej się zatrzymała uffff

Napisany przez: ilonka wto, 05 sie 2008 - 22:46

Dankin niezła akcja, zeby podrzycic dzieciaka na 12 godz to lekka przesada

Chaton Olek tez bawi sie w ten sposób telefonem, a jak bierze do reki gumke do włosów juli to przykłada ja do głowy wyglada to ciekawie
Ewcia kapielowa słodziak no i z tata na zjeżdzalni swietna zabawa

Napisany przez: Tusia8 śro, 06 sie 2008 - 07:41

Dzień dobry!!

Wczoraj wieczorem już nie dałam rady napisać-padłam o 22, tak mnie dziecko wymęczyło. Ten wiatr na nią działa strasznie pobudzająco Szalała, jak wściekła... Ale za to dziś, po obudzeniu się o 5, dałam jej pić i położyłam ją z powrotem, i o dziwo-spała do 6!

dankin, no przechlapane miałaś wczoraj, nie zazdroszczę. Odpocznij kobieto, bo nam padniesz.

chaton-sprawdzałam wczoraj mleka w sklepie, w płynie jest bebiko 3. Hippa w płynie nie ma. Aha, jeszcze niedawno któraś dzieciowa firma wypuściła takie jogurciki, specjalnie dla niemowląt-w kubeczkach. Ale podejrzewam, że i one nie są na mleku modyfikowanym, tylko na krowim.

I najważniejsze-Twoja Ewunia powaliła mnie na kolana tym słodkim "merci"!! No coś przesłodkiego... A Emilka też oglądała i strasznie podobała jej się "dzidzia" -musiałam puszczać filmik kilka razy
Aaa, zjeżdżalnia świetna!! Też taką chcę!!

Napisany przez: chaton śro, 06 sie 2008 - 12:02

Czesc lasencje!
My zaraz jedziemy na prowincje do kolezanki Polki, ktora wlasnie urodzila Maksymilianka. Obiecuje fotki po powrocie!
Buziam!

Pisze, jakbym jechala na koniec swiata, a przeciez juz na drugim koncu jestem, to co to te glupie 30 km zmieni...

Tusia: dziekuje bardzo za info, tak mi sie wlasnie zdawalo. Zaopatrze sie na miejscu w Hippa i wode Gerbera, w najgoszym wypadku podam Candie. Chicaz wolalabym uniknac, bo mala po nim miala biegunke.

Dankin: jak mala? Milo, ze tesc Ci wybaczyl, a moze Ty bys mu nie wybaczyla dla zmiany?

Taqilla: super, ze malej nic nie bylo po wodzie. To chyba wyklucza alergie na chlor?

Napisany przez: Tusia8 śro, 06 sie 2008 - 12:11

chaton, czekamy na fotki! Chociaż na mój rozbujały instynkt takie fotki noworodka to jak płachta na byka U nas bebiko i candia spowodowały mega zatwardzenie. Więc moje dziecko nie pije żadnego mleka. Je tylko nabiał w postaci serków i jogurtów, po tym jest ok.

Napisany przez: atage śro, 06 sie 2008 - 22:19

cześć laseczki, pamiętacie mnie jeszcze??? Pewnie nie, tak dawno mnie tu nie było ale to dłuuuuga historia. Nie dam rady wszystkiego nadrobić więc dzis przerobiłam bieżący wątek, cieszę się że u wiekszości wszystko OK i że dzieciaczki tak pięnie i zdrowo wam rosną. Widzę, że są też mamuśki ciężaróweczki wśró nas , fajowo!!!- może i ja dołączę do tego grona, za jakię 10 dni się okaże czydostanę @ czy nie . Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i jestem pełna podziwu dla najwytrwalszych "forumowiczek"

Napisany przez: TAQILLA śro, 06 sie 2008 - 22:48

Napisany przez: TAQILLA śro, 06 sie 2008 - 23:08

witajcie - ..... ja w biegu (i chyba tak bedzie przez najbliĹźsze dwa tygodnie)

Jestem w srodku masakry - przygotowania do chrztu i przyjazdu mojego rodzeństwa skutecznie zaprzatają mi głowę a do tego moje dziecie ma zdecydowana nadwyżke energii, którą pozytkuje w najprzeróżniejszy sposób. Wczoraj np w ciągu dnia pospała raptem 40 minut i to tylko dlatego, ze dałam jej po śniadaniu lek odczulający (czarna jagoda się zemściła ) którego skutkiem ubocznym jest lekka senność. A tak to heja.... M zabrał ja po południu na plac zabaw - Mała była tak zaabsorobowana zabawą, ze zapomnieli z tatusiem zjeść podwieczorek Ale i tak jestem w niebowzieta bo Olivia od wczoraj z pełnym zrozumieniem treści mówi "mama". I tak sobie mnie nawołuje nnon-stop kolor! Ja się cieszę a dzieć sobie jaja ze mnie robi


ilonka prawde powiedziwaszy nawet nie pomyslelismy o kole ratunkowym wkładając Olivie do basenu! Czy to śwadczy o naszej nieroztropności? Bo trochę mi się łyso zrobiło, że nawet o tym nie pomyslałam Ale Mała byla zachwycona - głeboka woda poszął w drugiej kolejności kiedy zauwazyliśmy, ze Olivia świetnie utrzymuje się na wodzie jesli wiesz co mam na myśli ? A w głębokiej wodzie ( tzn takiej na 1.3m ) dziecie me super unosiło brzuszek i nózki wychylając głowę ponad wode jak zawodowiec. Najpierw "pływała" trzymana pod paszki a później równiez swietnei sobie radziła trzymana jedynie za dłonie. I powiem Ci, że jak jej pokazalam że trzeba nózkami machać to nawet niexle sobie radziła Nie podejrzewalismy z M, ze odruch pływania będzie miała tak głęboko zakorzeniony. Obiecałam sobie, ze solennie to wykorzystam więc pewnie od jesienie zapiszem się na basen!

Odnośnie ciasteczek dla dzieci to ja osobiście jestem zadowolona asortymentem amerykańskim - zarówno cenowo jak i jakościowo są ok. Z początku kupowałam Olivii w polskiem sklepie chrupaczki ale cena mnie powalala za kazdym razem gdy podchodzilam do kasy (ok. 6$ za opakowanie). A znalazalm coś bardzo podobnego tylko, ze firmy gerber za - 1.5 $! No i co najważniejsze Olivii bardziej te gerberowe smakuja. Dzisiaj kupiłam jej na próbę ciasteczka z truskawkami - zobaczymy czy to zjadliwe będzie?


chaton no pełna kultura z tym "merci".... Moje dziecie za to jak jej sie umysli to albo "kuje" mi zarzuci albo "kju" (thank you ) w takim przypadku! A tak wogóle to mamy takie same bańki mydlane
I powiedz N, ze bardzo dumnie prezentuje się na zjezdżalni - dobrze, ze ktoś pomyslał o długości tego wynalazku bo inaczej Twój chłop miał by problemy z ulokowaniem nóg
30km to ja do sklepu jeżdżę przynajmniej raz w tygodniu

Odnośnie mleka to dokładnie to mialam na myśli co napisałaś (chyba musimy zaczać uzupełniac nasze wypowiedzi pismem obrazkowym bo faktycznie poziom naszego porozumienia jest swietny ). Generalnie - jesli jest mleko w proszku z tej samej firmy co pijecie to płynne to wziąśc ze sobą z Francji. A jesli nie ma to przetestowaćjakies inne płynne francuskie którego proszkowy odpowiednik znajdziesz w Polszy. No!

dankin-82 12 h z obcym dzieckiem? No jaja sobie chyba robisz? A nie można było do tych ludzi zadzwonić albo cus, niech sobie dzieciaka zabierają? Się zbulwersowałam....
Odnośnie teścia - uważaj bo łaska na Ciebie jeszcze słynie i świeta się zrobisz. Ma sobie facet tupet, nie ma co! Po słałabym jego i jego wybaczenie do jasnej cholery, ale to ja!
Jak tam Julka?

atage napisz coś więcej o sobie - a nie tak z doskoku. Co u Was, jak tam Kasia a wogóle to zacznij od początku.....

banshee jak tam Twoje trzecie dziecię? No i jak pod namiotami było?

Tusia8 a nie próbowałas dać Emilce takiego zwykłego mleka? Nie mówię, że w jakiś ogromych ilościach ale raz dziennie w postaci kaszki albo coś w tym stylu? Olivia od jakiegopś juz czasu dostaje na drugie sniadanie zwykle mleko - (a tak to jeszcze je modyfikowane no ale to z tego co piszesz u Was odpada). No bo skoro po jogurtach, serkach i innych takich nic Małej nie jest to czemu mleka nie podać? Ja tam wyszlam z założenia, ze skoro Olivia je w zasadzie przetwory mleczne to na dobra sprawę tragedii nie bedzie jeśli i mleko jej dam. W ten sposób moge jej kako zrobic czy budyń bo modyfikowanego nie zagotuję a z tym nie mam takiego problemu. Oczywiście bez przesady, chociaż w USA niie demonizuje sie tak strasznie mleka krowiego jak w Polsce i w zasadzie dzieci 2-letnie pija juz tylko i wyłącznie zwykłe mleko bo modyfikowane producenci przewizieli jedynei do 24 miesiąca życia.


A tak na marginesie: czy Wasze dzieci dmuchają już precyzyjnie?


Idę sprzątać......

Napisany przez: Mariola*** czw, 07 sie 2008 - 00:02

witam dziewczyny, wrócilismy z wakacji. Będę sie pojawiać, chcecie czy nie....

Napisany przez: TAQILLA czw, 07 sie 2008 - 04:39

Mariola*** straszysz czy obiecujesz ?

Fajnie, ze juz jestescie z powrotem......

Napisany przez: dankin-82 czw, 07 sie 2008 - 06:45

ja normalnie nie wiem co jest, wstaję padnięta i bardzo zakręcona ale to pewnie przez Taqille ona ma urwanie głowy a na mnie się odbija

mariolka no w końcu jesteś!!!!! ile ja mam na Ciebie czekać? pisz co tam u Was


Kulce przeszło po trzech dniach męki, mała wogóle o diecie nie chciała słyszeć, najważniejsze jednak że przeszło, nadal nie mam pojęcia co to mogło być

"holandia" pojechała ale D wjechał teściowi na ambicje że wnuczkę totalnie olali bo z nami to się kłócić mogą i stroić focha ale co im mała zrobiła?.....no i dziś mają przyjść i nas nawiedzić, ja zamierzam ostentacyjnie wyjść z Kulką na spacer a niech wiedzą jak to dobrze



normalnie wybaczcie mi za te wypociny

Napisany przez: dankin-82 czw, 07 sie 2008 - 06:49

ehh no mam pytanko.......................co to jest za ikonka u mnie "ostrzeżenie 0%" bo normalnie się zestresowałam że coś narozrabiałam ehhh

Napisany przez: Tusia8 czw, 07 sie 2008 - 06:57

Dzień dobry!!

I znów nowy dzień...dziś ma być gorąco!!

dankin, spoko-to zostało wprowadzone po ostatnich awanturach forumowych. Ma to kązdy użytkownik-póki co, widzi tylko swoje. Można dostać ostrzeżenie, jak się coś przeskrobie Ale wtedy nie ma się już 0% tylko więcej.

Taqilla, przygotowań do chrztu nie zazdroszczę-pamiętam nasze, już więcej nie chcę ALe jestem strasznie ciekawa, jak wygląda Olivii sukieneczka! Już nie mogę się doczekać, żeby ją zobaczyć... Aha, mleka krowiego Emilka spróbowała-dwa razy, w ilościach ok 2 łyżek...Też było zatwardzenie, ale takie, że aż czopek trzeba było dawać. Biedna, tak się spłakała wtedy

chaton, no gdzie te fotki?

Napisany przez: dankin-82 czw, 07 sie 2008 - 07:08

Tusia no dzięki ulżyło mi ale czy to coś da w praktyce?nie wiem, czasami zdrowo jest sobie troszkę podnieść ciśnienie na forum ale tak łagodnie choć przyznam że faktycznie niektórzy przesadzają a ja się czuję jakaś hmmm "oceniana"



D wrócił z nocki zwypadkowany i nie wiem bo do lekarza go wypędzić nie mogę, popieścił mi chłopa prąd i jedną stronę ma niesprawną zobaczymy może mu zaraz przejdzie a jak nie to go siłą zaciągnę na badania ....do tego kota coś pogryzło i tak się bidna drapała że ma aż rany i do weterynarza chyba pójdę bo tylko sobie je powiększa


normalnie koop w doopę od chaton się przydaje i staję się coraz bardziej asertywna z korzyścią dla siebie, już taka dobra ciocia nie jestem jak mi nie odpowiada np wizyta sylikonowej koleżanki to jej to w oczy powiedziałam bo przecież jeszcze laska nie zrobiła mi swojej rewii mody która mnie po tym wszystkim nie obchodzi


dobra lecę do domowników i może jaką kawkę wypiję bo padam

Napisany przez: chaton czw, 07 sie 2008 - 08:57

Czesc laseczki!
Najpierw przede wszystkim wielkie sorry, fotki sa, ale nie zdazylam ich sciagnac jeszcze, bo wczoraj z tego wszystkiego wrocilismy bardzo pozno a dzis do roboty! Wiec pisze z biura

dobre, dobre...



Prosze bardzo, odnosnie ilustrowania wypowiedzi. We Francji jest melko takie:
https://www.twenga.fr/offre/137502475.html
W Polsce nie ma plynnego mleka hippa. Wiec zakupimy odpowiednik w proszku na miejscu taki:
https://www.twenga.pl/oferta/100555587.html
Pajmajesz?

Mariola: chcemy!

Dankin: bardzo dobrze, tak dalej! Ja mam bardzo fajna silikonowa kolezanke swoja droga. Nie raz sie zaproponowala opiekowac Ewa, zebysmy sobie z Niciem wyszli odetchnac. A swoim silikonem nikomu glowy ie zawraca, wychodzac z zalozenia, ze to jej osobisty kaprys i nawet jak byla na zwolnieniu (ona nie ma rodzicow, bo matka jej zmarla, a ojce nigdy nie miala), to nikogo o pomoc nie prosila. Ja wychodze z zalozenia, ze kazdy robi, co uwaza za stosowne ze swoimi cyckami, wiec wszystko gra, nadal jestesmy przyjaciolkami.

Napisany przez: atage czw, 07 sie 2008 - 11:57

TAQILLA u nas wszystko OK, Kasia pięknie rosnie i dokazuje mocno każdego dnia, łobuziak z niej niesamowity , jak większość Majusiów pewnie. My caly rok prawie żyliśmy bez internetu w domu (o zgrozo!!!) po przeprowadzce no ale nareszcie jest ! i myślę, że będę tu zaglądać i nadrabiać co się da. wyrazy podziwu dla Ciebie i reszty aktywnych mam za to , że tak pieknie prowadzicie nasz majowy wątek . Sporo mnnie ominęło i pewnie w wielu sytułcjach byłoby mi łatwiej gdybym miala z wami kontakt no ale trudno inaczej sie nie dało . Mam nadzieję, że wybaczycie i przygarniecie z powrotem córkę marnotrawną plissss ?? Może dziś uda misię wkleić jakieś zdjęcia mojego cudaczka żeby sie przypomnieć forumowym ciociom.

Napisany przez: chaton czw, 07 sie 2008 - 12:00

Nooo, Atage, skoro chcesz, zebysmy Ci przyjely, to jakies fotki w ramach lapowki by sie przydaly chyba...

Napisany przez: banshee czw, 07 sie 2008 - 13:09

no chwilka wytchnienia, między praniem, a praniem

wróciliśmy z nad jeziora w jednym kawałku, nawet udało mi się trochę popływać, moje chłopaki uwielbiają wodę, Oski miał taką radochę, że aż miło było patrzeć, Joachim zaliczył jednego nura pod wodę, kiedy zapomniał, że to "dzięki mnie" pływa jak rybka, ale nic mu się nie stało, nawet się nie przestraszył, zdecydował tylko po tym pływać już nie jak rybka, a jak rekin.
Oski, z racji tego, że to blada blondyna opalił się na czerwono i początkowo wyglądał jakby był poparzony, rodzina była przerażona, ale nic mu nie było
dwa dni nam padało i to tak porządnie, ciężko było utrzymać oba bąble w niskim namiocie, bez lamentów się nie obyło, potem zabrało nam herbaty (bo się komuś wylała) cukru, bo tatuś młodszemu słodzi tak mocno, że mi aż twarz wykrzywia i pieniędzy, a Joas chciał codziennie po dwa razy zjeść frytki, ufff
jeszcze, mój pierworodny słynny ze swej gelejzowatości (za mamusią pewno ) podskakując na materacu spadł z niego i tak lamentował, wył i rozpaczał, że trzeba było pomocy medycznej, której nad jeziorem brak!
nikt nie mógł nas podwieźć do szpitala, nie mamy auta, więc małż zadzwonił na pogotowie zapytać co ma zrobić.
no i ambulans przyjechał, na ich widok Joas w ryk i nas zabrali do szpitala. nie do torunia, ale do chełmży i jak potem z niego wyszliśmy to staliśmy na drodze i zastanawiałam się co ja mam do diabła teraz zrobić, skoro kasy brak, a ja nawet nie wiem gdzie jestem na szczęście przem jakoś skołował samochód i wróciliśmy pod namiot.
Joas był zdrów jak rybka, wydawało się, że ma złamanie, ale prześwietlenie nic nie wykazało, podejrzewano więc zbicie, ale nie miał siniaka i tak na drugi dzień moje dziecię zupełnie zapomniało o tym w którą rękę się tak bardzo zranił, a jak mu na to zwróciłam uwagę to się śmiał, za to wyzywał ojca, że jest głupi za to, że wezwał ambulans

byłam u ginekologa w poniedziałek, znowu nie dało się złapać tętna płodu, lekarz mówił, że młody fikał i kręcił się kiedy go naciskał, więc chyba w porządku
łożysko mam dość nisko, dlatego nie wiadomo nic jak to będzie z porodem, ugs w 7-8 miesiącu ma mniej więcej dać odpowiedź na to pytanie, a na razie brzuch powoli mi wychodzi, jeno nie czuje się ciężarna, przytyłam w końcu 0,5 kg, krew mi się tak rozrzedziła, że kiedy się uderzę, zaraz wychodzi mi siniak, ale żyję i się trzymam, największym moim problemem jest to, że stale zapominam brać witaminy

Taqilla łóżko familijne wygląda właśnie tak jak myślałaś, na dole, to szerokie łoże dla dorosłych, a na górze łóżko dla bąbla, tylko jest niższe od zwykłych piętrówek i pięknie pachnie sosną, dużo za nie zapłaciliśmy, ale było warto, świetnie się śpi

Chaton pytałaś mnie kiedyś o parę rzeczy pewni zapomniałaś, ale i tak odpiszę
-odnośnie tabletek anty, to jestem ich przeciwnikiem, dla mnie to jest trucizna, a ja wolę nie narażać swojego zdrowia w przyszłości
-odnośnie abonamentu na synów, to podobno, nie wiem ile w tym prawdy, ph w mojej pochwie jest wprost idealne dla plemników męskich, przy Joasie celowałam w chłopaka, Oskar to był już chybił trafił, ale coś w środku mówiło mi, że chłopak, no i teraz też mam takie przeczucie, że to facet (teraz to już nawet chciałabym, żeby był nim w istocie, stwierdziłam, że na mamę dziewczynki się nie nadaję) a tak z przymrużeniem oka, to wróżka przepowiedziała mi 3 synów, dopiero potem córkę i jeszcze jednego syna
i dzięki Ci za Twoje słowa na temat tej kary boskiej za skok w bok, ulżyło mi trochę

no to początkowo tyle, nie mogę sobie przypomnieć co jeszcze miałam napisać, ale chyba jakiejśc lektury dostarczyłam

Napisany przez: chaton czw, 07 sie 2008 - 20:27

Heja!

Banshee: fajno, ze Ci sie udalo odezwac. A mozesz mi powiedziec czemu uwazasz taabletki anty za trucizne, masz jakies podstawy naukowe czy takie ogolne wrazenie? Pytam, bo ja sie tak od 15 lat "truje" w zasadzie non stop. Choc jakby to byla jedyna moja trucizna, to bym byla szczesliwa...

No to przedstawiam wam Maksymilianka:

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=297&i=ewaaout2008023ge5.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=207&i=ewaaout2008026en9.jpg

Slodki mis Koala, co nie?
A wiecie, co?
Laska po porodzie schudla do swojej wagi sprzed ciazy, wyglada tak:

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=145&i=ewaaout2008032vl3.jpg

No nie ma sprawiedliwosci, co nie?
Choc z drugiej strony porod miala fatalny: trwal 2 dni i podczas skurczy wymiotowala non stop... w ogole sobie nie moge wyobrazic, jak mozna rodzic w takiej sytuacji!

Napisany przez: TAQILLA czw, 07 sie 2008 - 22:58

chaton sliczny Maksio! Taki maciupeńki... ehhh! Słodziak jeden! A koleżanka faktycznie chuda - dzisiaj na basenie widziałam laskę z synkiem niewiele starszym od Olivii i co? Panna bez jeden fałdki tłuszczu, brzuszek płaściutki, w zyciu byś nie powiedziała że troche ponad rok temu w ciązy chodziła! No ale co miałam zrobić - zarzuciłam swoją welonką dumnie i poszłam moczyc stare kosci w basenie

banshee niezła jazda z tym pogotowiem Teraz pewnie się z tego śmiejecie ale wtedy to bankowo do smiechu Wam nei było! Alez z Jo pomyslowy gość

dankin-82 umiejętnośc mówienia "nie" jest bardzo ważną cechą - ja tam sie nei obcinam. Jak mi cos nie pasuje to walę prosto z mostu i tyle!


No i póki co to jestem zła na cały świat - niespodziewanie wyskoczyl nam problem w Polsce (istota jego nie jest az tak ważna ale problem jest i sam nie zniknie) i z tego tytułu pokłócilam się dzisiaj z siostrą i cos tak czuję, ze pierwszą rzeczą jaka będzie miała po jej przylocie do nas będzie kłótnia na w/w temat!
Wogóle cisnienie mi dzisiaj skoczyło i tak na dobra sparwe to przylazłam sobie tutaj tylko przykląc siarczyscie ale sie boje bo mi kwadraciki kolor zmienią No to sobie idę......



p.s. byłysmy dzisiaj z dzieciem na basenie w ramach wyluzowania (bo nerw mi się napiął okropnie po rozmowie z siostrą) i stweirdzam z całą pewnościa,z e moje dziecko to stworzenie typowo wodne jak mamusia! Bite dwie godziny siedziałysmy w wodzie z krótkimi przerwami na wytarcie i nasmarowanie kremem z filtrem a tak to heja i pluskanie na całego! I rozpacz jak trzeba było zbierac sie do domu.....

Napisany przez: Mariola*** czw, 07 sie 2008 - 23:30

Przeczytałam ostatnie fragmenty, więc wiem tyle,ze chaton wybiera się na urlop , Taqilla moczy się, banshee była pod namiotem, młoda Kulka ma biegunkę.... , przypomniała sobie o nas atage.

Ja dalej nie ogarnęłam mieszkania. Syf totalny po 1,5 miesiąca nieobecności. Młoda łaziła wczoraj boso po domu-efekt giry czarne a podłoga przetarta z pierwszego kurzu
Dodatkowo malowali nam blok, więc okna zachlapane. Poza tym przezylismy z mężem szok gdzie my to wszystko w domu umiescimy. Mielismy jeden duzy pokój toreb, pakunków. Nowa dostawa ciuchów dla dzieci bo przecież wyprzedaże. Zabawki, bo MIłosz miał urodziny w międzyczasie.
Tak,że zostało mi poupychanie tego wszystkiego. Wierzcie czy nie ale ja nie mieszczę się już w mieszkaniu. I gdyby nie ta budowa to pewnie robiłabym remont generalny w mieszkaniu.

Młoda to istne kamikadze. Taki fakt z dzisiejszego dnia, a właściwie kąpieli. Kobiecina mało co utopiła by się chyba. I to w mojej obecności. Jak emocje opadły zdałam sobie sprawę, że nie jestem w stanie jej upilnować, to są sekundy. bawiła sie takim małym plastikowym rakiem, z zestawu dla dzieci od 9 do chyba 24 miesiąca, czy 18, fisher p. I nasierała do tego wodę i próbowała wylizywać. Ja trzymałam tego raka i wylewałam wodę,zeby nie piła jej. I w pewnym momencie wlała sobie zawartośc do buzi, nie wiem jak. I szok. Potem już płakała. Myslę sobie ok.
Ale zdałam sobie sprawę, że w którymś momencie mogę sie zagapić, jak wtedy z tym oparzeniem, byc zmęczona.....Nawet nie chcę myśleć.

Mało tego w Gdyni w mieszkaniu są schody, które zastawialiśmy fotelem. Ale mimo wszystko jeden razy była za duża szpara, bo przechodziła bratanica męża i mężu złapał młodą juz przed schodami. Schody w dół.
Dzisiaj na ogródku stoję koło niej a ona złąpała różę i zaczęła ciągnąć....
Nieprzewidywalna kobieta, która wpędza się w kłopoty.

Poza tym straszna złośnica, nie można powiedzieć do niej nie, niczego zabronić. Od razu wrzeszczy, rzuci tym co akurat ma w ręku, a potem opcja albo wali w łeb, kogos kto jej zabronił, albo gryzie.

No to tyle.
Wpadam teraz w wir pracy domowej, na ogrĂłdku u mamy, budowy domku.
I bede podczytywać chociaz trochę.

Napisany przez: dankin-82 pią, 08 sie 2008 - 00:35

ja dziś miałam okropnie ciężki dzień i chyba nerwowo przewyższyłam Taqille no ale po walce z księgową udało mi się odzyskać kasę z której chcieli nas oskubać .......z D lepiej ale do lekarza nie poszedł........wizyta teściów hmmm bardzo zimna, tzn przyszli oczywiście szybciej niż się umawiali a mnie z Kulką nie było więc D dzwoni żebyśmy jednak przyszły ze spaceru ale w międzyczasie mała padła i zamiast "dzień dobry" usłyszeli oschłe "tylko cicho" oczywiście to że mała zasnęła to wg nich zrobiłam specjalnie, teść wogóle się na mnie nie patrzył nie odzywał itp miał na mordzie focha i oświadczyli że skoro mała śpi to już sobie idą, ja wściekła bo skoro tak to Julka mogła kimać na świeżym powietrzu, D im nawrzucał i zostali jeszcze chwilkę ehhh......mnie dziś wzięło na dekorowanie znowu pokoju małej .....jutro postaram się wyciągnąć mężulka na zakupy o ile nocka nie okaże się zbyt ciężka bo trasę zaplanowałam dłuuugą i potrzeba aby chłop szybko wstał ....Kulce jednorazowo wróciła biegunka ale chyba po kaszy mannej....wracając po krótce do teścia jeszcze (sorki) to chłopina ubzdurał sobie że musi nadrobić stracony kiedyś czas z synem i nic tylko chce go mieć na wyłączność, dziś zaplanował nawet wypad w góry, tylko oni dwaj na co mój D się nie zgodził i ja też powiedziałam że D ma rodzinę i powinien najpierw nam poświęcać swój wolny czas, jechać możemy owszem ale wszyscy razem i najlepiej nad wodę więc znów fochhhhhh i stwierdzenie że go nie szanujemy

tak po krĂłtce

chaton czyś Ty zwariowała żeby pokazywać mi takiego szkrabka, ja teraz nic nie robię tylko myślę o takim maleństwie słodkim i doczekać się nie mogę no uroczy jest....co do filmików to mi się nie otwierają ale za to uchachana kąpielowa Evcia cuuudowna, humorek od razu się poprawia

banshee wiesz podziwiam Cię za ten namiot, ja kiedyś nic tylko bym spała pod takowym a teraz już chyba wygodna jestem i bałabym się o Kulkę; no i z mąłżem widzę że lepiej to dobrze bo szczerze mówiąc już zwątpiłam by się chłopina zmienił i nie robił by Ci takich przykrości co kiedyś no ale proszę, zależy mu na Was i dobrze chyba potrzebował takiego wstrząsu

taqilla widzisz jak się okazuje nie tylko łączy nas @ mam tylko nadzieję że sprawa się wyprostuje i problem szybko zniknie ale wiesz ja wiem po sobie że nie warto się kłócić długo z rodzeństwem więc pewnie i wy się zaraz pogodzicie

mariola nie wiem czemu masz jakieś wyrzuty sumienia?najważniejsze że nic się nie stało, pewnie się obie nieźle wystraszyłyście bidulki moja mała to podczas kąpieli zanurza całą główkę pod wodę i nurkuje aż czasami zapomina wypłynąć wtedy można paść no i czytająć o Twojej lasce to u mnie jest bardzo podobnie

atage no witaj siostro zaginiona w boju no ale foteczki ciocia dawaj koniecznie!!!!

Napisany przez: dankin-82 pią, 08 sie 2008 - 01:26

skoro nadal jestem sama to....

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=99&i=img2765kg3.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=517&i=img2827in4.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=292&i=img2866sa5.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=183&i=img2843mw0.jpg

Napisany przez: dankin-82 pią, 08 sie 2008 - 01:26

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=134&i=img2867mu7.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=291&i=img2874xb2.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=56&i=img2879ae9.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=521&i=img2887wo4.jpg

Napisany przez: dankin-82 pią, 08 sie 2008 - 01:27

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=56&i=img2893mq5.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=401&i=img2895uk7.jpg


https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=206&i=img2917vh4.jpg

https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=208&i=img2939vx2.jpg

Napisany przez: chaton pią, 08 sie 2008 - 09:02

Nooo, widze, ze na ktorejkolwiek stronie kontynentu nie bylaby panna ulokowana, wczorajszy dzien byl dla wszystkich pod znakiem
Ja nie odeszlam od tej reguly, ale nie chcialam nudzic piszac o pracy. Wczoraj znow sie wk-lam na szefa i tym razem nie podpisalam naszej corocznej rozmowy, mowiac, ze jesli w tym przedsiebiorstwie zarzadzanie ludzmi bazuje sie na klamstwie, manipulacji i szantazu emocjonalnym, to ja o tym z nim nie bede dyskutowac i taka rozmowa sie odbedzie na wyzszym szczeblu!
Ale jestem wyluzowana. Tak czy inaczej, lekarz parcy powiadomil naszego dyrektora od HR, ze w naszym osrodku jest bardzo duzo zwolnien lekarskich i ludzie pracuja w duzym stresie. Ten zorganizowwal z tego powodu specjalne zebranie we wrzesniu, zeby przesluchac pracownikow w kwestii "metod zarzadzania" mojego szefa, zrobia tez ankiety zeby zmierzyc poziom stresu pracownikow. Chcialam poczatkowo nawet stanac w obronie szefa, bo zla ocena moze sie odbic besposrednio na jego karierze, ale skoro tak, to sobie ulze i powiem wszystko, co o nim mysle i niech spada na drzewo!

Taqilla: ja znam kobiety, ktore SCHUDLY w ciazy, tak tak!
Co do slownictwa mojej Ewy, to "mama" (ktore mowi juz swiadomie od ponad miesiaca) nalezy niestety do jedynego chyba slowa wymawianego swiadomie po polsku. No moze jeszcze czasem jakies obac =zobacz jej sie wymsknie, czy dziemy = idziemy.
Poza tym nawija jak szalona po francusku. Mowi:

Merci = dziekuje

tien = masz

La = tu

La bas = tam

Il est la = on jest tam

Papa = tata

PoupĂŠe = lalka

Je ne peux pas = nie moge, nie potrafie, mowi tak, jak chce na przyklad, zebym jej cos odkrecila.

I co, laski, przyznajcie sie : macie karpia, ze moje corka mowi lepiej od was po francusku, co ?

Dankin: Jezzu, ja to bym sie chyba na twoim miejscu do innego miasta przeprowadzila!

Mariola: nie martw sie starenka, przeciez masz super dom w perspektywie, tam sie wszystko zmiesci!

Napisany przez: dankin-82 pią, 08 sie 2008 - 09:50

Kochana gdyby nie praca D to byśmy do innego kraju wyjechali lub kontynent znienili

Napisany przez: dankin-82 pią, 08 sie 2008 - 09:52

chaton ach karpia nie mam bo ja też troszkę po francusku umiem siem uczyłam ...choć z drugiej strony to działa w dwie strony, nasze dzieciaki umieją lepiej po polsku ...no i wogóle Majusie są the best!!!!!

Napisany przez: chaton pią, 08 sie 2008 - 11:50

Dankin: tu n'essaireais pas de m'enquiquiner par hasard?
Laisse bĂŠton, comme si je ne savais pas que tu ne pigais rien!

Napisany przez: atage pią, 08 sie 2008 - 12:42

dankin-82 slodkie to Twoje dziecię i widzę, że tak jak moja Kasia lubi bawic się wozeczkiem z lalą a i rowerek tez mamy bardzo podobny
chaton ja jestem pod wrażeniem znajomości języka francuskiego przez Twoje dzieciatko
No i teraz wstyd sie przyznać ale nie mogę wkleić Zadnego zdjątka co by sie swoim szkrabem pochwalić, czy ktoś może mi przypomnieć jak to było, tylko tak wiecie, krok po kroku jak analfabecie plissss
banshee niezła przygodę mieliście, współczuję ja bym chyba mocno spanikowała w Twojej sytuacji .
TAQILLA moje dziecię też uwielbia wodę, jak byliśmy na wakacjach to ciężko ją było wyciągnąć z wody i najlepiej żeby nie zakładać jej żadnego kółka ani skrzydełek i wogóle nie trzymać- puśćcie mnie ja sama- o masakra!!!

Napisany przez: atage pią, 08 sie 2008 - 13:16

Udało się przypomnialam sobie jak to szlo: , no to przedstawiam ponownie ..oto jest Kasia...
https://imageshack.us
a to na dowod, ze lubimy wodę
https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=227&i=p7200081oh7.jpg
i łobuzować też bardzo lubimy
https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=227&i=p8060552cr9.jpg
i pojeść sobie teeeż
https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=401&i=p8060556ly3.jpghttps://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=367&i=p7110002gy7.jpg
a tu z mamą (ku przypomnieniu) pierwsze wesele Kasi a właściwie poprawiny, bo na wesele rodzice wymknęli sie sami
https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=367&i=obraz101mq1.jpg

to narazie tyle by bylo

Napisany przez: dankin-82 pią, 08 sie 2008 - 13:34

czyżby chaton poczuła się urażona i mnie sprawdza pewnie też jej się nudzi ....... Je parle un peu francais



atage wchodzisz na stronkę https://imageshack.us/ , z "przeglądaj" wybierasz zdjęcie; zaznaczasz "resize image?" i wybierasz wielkość np 320x240 i dajesz "host it!"; potem pojawi się ikonka ze zdjęciem i na forum wklejasz pierwszy link ten co jest pod zdjęciem "Hotlink for forums (1) " i .....bonne chance!

Napisany przez: dankin-82 pią, 08 sie 2008 - 13:35

hehe napisałam posta i zapomniałam go wysłać bo mała wołała ale widzę że i tak sobie atage poradziła

Napisany przez: chaton pią, 08 sie 2008 - 13:53

Atage: swietnie wygladacie!

Dankin: nie czuje sie urazona, dlaczego bym miala, mam powody? Tylko w twoim porownaniu jest blad logiki: jesli Ewa mowi lepiej po Francusku od was, to w druga strone znaczyloby, ze wasze dzieci mowia lepiej po polsku ode mnie . Fakt, ze robie czasem bledy, od dawna nie mieszkam w kraju, ale chyba tego nie mozna powiedziec?
En ce qui concerne ton bilinguisme, il y a encore du boulot. => to dodala Ewa: acha, zapomnialam : ona potrafi rowniez pisac!

Dobra, wracam do pracy, bo mi odwala... Masz racje Dankin: ja jestem osoba nadaktywna. W wolnym czasie od obowiazkow rodzinnych i zawodowych mi sie nudzi. A co? To przedstawia jakies... okolo 5 min dziennie.

Napisany przez: Tusia8 pią, 08 sie 2008 - 15:59

Witajcie!!

Ha, ja też kiedyś uczyłam się francuskiego...Ale nic kompletnie nie pamiętam...Ha, wiem tylko, jak powiedzieć "Nazywam się..."

Ja dziś weny do pisania mam mało, ale podejrzewam, że wróci wieczorem (wena) Póki co, kilka zdjęć...

Mokry piasek jest bardzo interesujący...

https://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=19359770&filename=p1090696.jpg https://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=19359939&filename=p1090689.jpg

Ulubiona mina mojego dziecka

https://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=19360020&filename=p1090691.jpg

Taka groźna ta czaszka, nie dotknę, boję się...

https://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=19359823&filename=p1090677.jpg

Taka jestem słodka

https://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=19359874&filename=p1090683.jpg

Napisany przez: Nataliakluk pią, 08 sie 2008 - 16:38

Hej Hej

Melduje, że żyjemy i jesteśmy wszyscy zdrowi...

chaton no ja jestem pod wrażeniem umiejętności Ewuni. Wiktorek nie ma takiego zasobu słownictwa po Polsku Zazdroszczę Ewuni ze jest dzieckiem dwu języcznym. Sama chciałam wyjechać do Anglii i tam zamieszkać teraz dopuki Wiktorek jest malutki. Łatwiej by mu było nauczyć się języka. Moja szwagierka rodzi w listopadzie i ich maluch będzie znał trzy języki (angielski, polski i holenderski)

TAQILLAfotki z basenu rewelacyjneeee!!!

dankin ja ci współczuje z tymi teściami..masakra...walą fochy jak małe dzieciaki Julka słodziak jak zawsze

agate ale fajnie ze sie w końcu odezwałaś i twoja córunia to też śliczna pannica


Wybaczcie więcej nie pamiętam....

A teraz co u nas...
Wiktorek miał dwa dni gorączkę i okropnego maruda, który mu został do dziś. Jest nie dowytrzymania Dostaje szału już... Jak czegoś nie dostanie to kładzie się na podłodze i wyje jak syrena strażacka....tak to jest jak dziadki rozpieszczają na maksa a w domu mu nie wolno A jaki złośliwy się zrobił np. dziś zabroniłam małemu grzebania przy laptopie to chwycił za stolik, zaczął nim szarpać i popychać komputer...mało nie spadł a potem poszedł do ściany tam gdzie wisi jego miarka w kształcie żyrafy i ze złością zaczął ją zdzierać. Chwyciłam go i posadziłam na podłodze mówiąc dosyć tego, tu będziesz siedział i sprubój coś zrobić jeszcze. No to wpadł w szał i ryksa na całego. Potem łaził za mną oryczany ale dotknąć się nie dał W końcu przyszedł sam i przytulił sie do mnie. Zawsze tak robi jak coś zbroi...Nie mogę mu pozwalac na wszystko ,bo mi dom w powietrze wysadzi...grzebie przy piekarniku,bo fajnie jak wiatrak się kręci i jak światełko się świego...pralka też fajna do poduszenia, a pilot od bramy w garażu to rewelacja. Fajnie się otwiera i zamyka...no mówie wam wcielony diabeł. Ma w sobie tyle energii, ze nadążyć za nim nie można...
A tak ogólnie to jest kochany i grzeczniutki W nocy zaczął sie budzić częściej (chyba po tej chorobie), ale dostanie flachę z mlekiem i śpi dalej...Wiktorek sam odrzuca pierś po mału. Rano już woli bytle niż cycusia Nauczył się naśladować kotka i na muche woła "mu" Ze słownictwem u nas nadal ubogo, ale za to robi na nocniczek. Jednego dnia przyniusł mi nocnik i mówi "sisi" Zdziwiłam się ale posadziłam go i co...zrobił siusiu Radości nie było końca. Mały zadowolony i uchachany na całego. Teraz pytam od czasu do czasu czy chce siusiu i jak chce to mówi. Wieczorkiem przed kompielą też siusiamy na nocnik (kupcie wciąż do pieluchy
Mąż mój prcuje od rana do wieczora bo mają przeprowadzkę w inne miejsce, a ja sama z małym w doku siedzę Dziś nareszcie piątek i mam nadzieję że jutro nie będzie musiał iść znów do pracy i spędzi z nami troszkę czasu...( mam zamiar przemeblować pokoik Wiktorka i zabawki z salonu przenieść wreszcie do niego)

A pro po zmian...skończyliśmy prawie zazielenieć nasze podwórko...oto efekty

Teraz tylko zostało nam posadzenie bluszczu przy garażu, żeby go ukryć pod nim (bo szkaradnie wygląda) i w bramie chcemy pnące róże. Ja chciałam posadził dwie brzozy albo topole, ale za mało miejsca mamy

Napisany przez: chaton pią, 08 sie 2008 - 16:53

URLOP!!!!!!

Stawiam z tej okazji:
Natalia: bardzo ladny ogrod, zazdroszcze!

Tusia: sliczna masz lobuziare, a jakie juz wloski rosna, ho ho!

Napisany przez: Nataliakluk pią, 08 sie 2008 - 17:06

Tusia no mokry piasek to super sprawa a mina słodka. U nas też należy do ulubionych min robionych przez Wiktorka i przy tym wydaje dzięki (szumi)


To ja też wstawię kilka fotek

OK to wszystko. Nie zanudzam wasz więcej. Mój kochany marudny szkrab się obudził (poszedł spać o 13 a mamy 17 )

Napisany przez: Nataliakluk pią, 08 sie 2008 - 17:10

No to toaści za twój urlopik

Za ogród dziękuję, miło że ci się podoba. Dużo pracy włożyliśmy w niego (raczej mąż włożył dużo pracy, bo przecież on go robił z małą pomocą mojego brata i taty). Zawsze chciałam mieć dużo zieleni w okół domu,a ten pozbruk strasznie mnie wkurzał...

Napisany przez: TAQILLA pią, 08 sie 2008 - 18:50

w ramach totalnego niewyspania melduję, że trwam na posterunku

U nas awantury ciąg dalszy - tym razem oberwało sie nie siostrze tylko pani z okienka - ale chyba poskutkowało bo wygląda na to, ze jak się odpowiednio rozegra kartami to wszystko się da. Tylko nie potrafię zrozumieć czemu rodacy tak sobie kłody pod nogi rzucaja - zero życzliwości w tym naszym narodzie! Przykre to
I tak sobie myśle, ze juz wcale mi sie tak za Polską nie tęskni...


chaton po pierwsze gratuluję urlopu - wypocznij kobieto za dwóch! Złap troche promyków słonecznych a jak sie nie uda to chociaż napromieniuj sie UV w solarium - tak dla lepszego samopoczucia!
A po drugie - mnie Ewa zagiela i pozamiatała jeśli chodzi o znajomośc jęz. francuskiego! Ja jestem noga w tym temacie - nigdy sie nie uczyłam. Jedyne co znam to "mam na imię" , "jestem Polką", "dziękuję", "1,2,3,4,5", "dzieńdobry" i "czy chcesz iśc ze mna do łóżka " - i to wszystko fonetycznie bo pisownia francuska jest mi totalnie obca i przeczytac tez nie umiem! I Za to angielski, niemiecki albo rosyjski to bardzo proszę

Tusia8 ale cudak z tej Twojej Emilki! Mam wrażenie, ze nasze dzieci teraz bardziej się zmieniają - dorosleja. Emilka zmienila się od ostatniego razu jak zdjęcia wklejałaś - teraz to juz taka panna a nie dzidziuś. To samo z Julka dankin-82

Mina Emilkowa - zawodowa. Olivia robi podobną wydając przy tym dźwię cos na kształt przezzębnego "bzyyyyyyy"

Natalia gratuluję ukończenia prac ogrodowych. Jednak trawa na ogrodzie rządzi, nie ma co! A ta rabatę co Wiktorek podlewa to jak robiliscie? Pytanie w ramach zboczenia hobbystycznego? Tzn czy usypany macie tak kobierzec, czy donica piętrowa czy moze cos jeszcze innego?

Odnośnie zachowania Wiktora - to chyba taki wiek. Olivia podobnie się zachowuje - sprawdza na ile może sobie pozwolic po prostu.
Co z Basterem?


Mariola*** współczuje Ci akcji z woda aczkolwiek powiem Ci, ze z tego stresa można sie łatwo wyleczyc. Moje dziecię uwielbia pić wode mineralna z butelki 0.5l - oczywiście z tzw gwinta (bez dzióbka i innych końcówek). Patent z piciem wody baseniki lub wannie z foremek, kubeczków i innej masci pojemniczków tez mamy obcykany. Za piewrszym razem kiedy Olivia tak mi sie zachłysnęła serce mi stanęło ale teraz już przechodze nad tym do porządku dziennego. Nie pierwszy i nie ostatni raz - grunt, zeby odkaszlujac nie zaciągała dodatkowej wody do noska czy buzi. No i obowiązkowo dziec do całkowitego pionu. 5 sekund i jest po sprawie... Olivia nic sobie z tych "wypadków" nie robi - ot pokaszle, pokaszle i dawaj dalej. Tankujemy na maxa

Napisany przez: TAQILLA pią, 08 sie 2008 - 18:54

urocza.... a skarpetki mnie rozwaliły!


atage ale z Ciebie laska
Kasia chyba bardziej do taty podobna nie?
Mam nadzieję, że uda Ci sie z nami zostac. A napisz co u Ciebie - tzn pracujesz czy siedzisz w domu z Małą? Podałabyś nam dane na piewrsza strone - ząbki, datę urodzenia, zdjecie itp......




OLivia śpi.... biedulka odsypia za mamę (dziecię wstało dzisiaj o 5:30 razem ze mną)

Napisany przez: Tusia8 pią, 08 sie 2008 - 20:15

Nio i jestem, dziecko śpi...

chaton-ten Maksio śliczniutki...Taki malutki, nie mogę uwierzyć, że nasze dzieci też takie były...No, a koleżance figury zazdraszczam. Ja nigdy takiej nie miałam.

Muszę przyznać, że zasób słów Twojej córy mnie powalił. Już abstrahując od tego, że to po francusku, to jest serio bardzo dużo!! Więc się nie dziw, że wolniej jej idzie z chodzeniem-to jest tak, że dzieci koncentrują się mocniej na zdobywaniu konkretnej umiejętności, wtedy inne idą w odstawkę. A u Ewuni to najwyraźniej mowa jest.

No i gratuluję urlopu, wypoczywaj, ile wlezie!!

Mariola, u nas chłeptanie wody i różne takie chłysto-podobne to standard. Moje dziecko dla podkreślenia wagi sytuacji i żeby mnie wpędzić do grobu wydaje z siebie jeszcze taki dźwięk przy tym, typy hhhhyyyyhh...Na początku to serio byłam w strachu, ale ona normalnie jaja sobie ze mnie robi, i się perfidnie śmieje

No właśnie, jak tam Martynka się czuje? Zagoiło się to wszystko?

dankin, ja się powtórzę-olej teścia, bo nie za teścia wyszłaś za mąż, ani za teściową, tylko za męża swojego. I to wy tworzycie z Julką rodzinę i dlatego o sobie trzeba myśleć i już, nie dać się!! A Julka w sukience w grochy wygląda cuudnie, a jaka ona wysoka!! TO jest szok, czy Wy z D też tacy wysocy jesteście?

atage-córę masz słodką, a z Ciebie to laseczka taka, że szok!! No i fajnie, że znów skrobiesz z nami.

Natalia-choróbska nie zazdroszczę, maruda jeszcze mniej. Jeśli Cię to pocieszy, to akcje z rzucaniem się na ziemię itp też przerabialiśmy. Żeby nie zapeszyć, przeszło. I mam nadzieję, że tak szybko nie wróci... Zdjęcia Wiktora śliczne, po wizycie u fryzjera to już prawdziwy mały mężczyzna

No i rabatka zrobiona ślicznie, bardzo ładnie macie w ogrodzie. Oj, chyba się do Ciebie wproszę na kawę

Taqilla, bidulko nie denerwuj się tak! Meliskę trza se wypić. Ale ja też wnerwiona ostatnio byłam, PMS się kłaniał. Łoj, mało tego mojego nie udusiłam, hehe.

Gratuluję świadomego Mama, to strasznie wzrusza. Poprosimy jakieś fotki Oliviątka!!

A u nas spokĂłj i cisza...

Moje dziecko wzięło przykład z Olivii i dziś od rana mówi do mnie "Mama" Takie piękne, wyraźne...Świadome. Boże, jak mnie to wzrusza... Tak patrzy mi się w oczy i to swoje słodkie Mama....ach ach.

Napisany przez: atage pią, 08 sie 2008 - 21:13

Cześć kobitki, dzieki wszystkim za mile słowka pod naszym adresem,wiedzialam, że mogęna was liczyć, to chyba znaczy, że przyjmujecie mnie z powrotem co?
TAQILLA moja córcia to cały tata, tylko wloski chyba mamine będą, bo tata brunet a u Kasi póki co niewiele owlosienia ale te które są to bielutkie jak moje, Twoja córcia to ma już prawdziwe gąszcze na łepetynce- ZAZDROSZCZĘ!!! Ja póki co w domku z dzieciaczkiem siedzę na wychowawczym tak mi się matkowanie spodobało, że narazie do pracy nie wracam. Info na pierwszą stronkę oczywiście wyślę jak najszybciej. Teraz muszę leciec, bo coś moje dziecię nie chce zasnąć

Napisany przez: dankin-82 pią, 08 sie 2008 - 21:26

dziewczyny w sprawie zębiszczy, robimy aktualizację, looknijcie do paszczek swoich pociech i zameldujcie mi nowości

Napisany przez: atage pią, 08 sie 2008 - 22:01

dankin-82 ja wyślę info ząbkowe jak mnie Taqilla przywróci na 1 stronkę może,chociaż pochwalic sie mogę ząbków mamy 9.
chaton wypoczywaj kochana i regeneruj siły no i wracaj szybko!
Natalia ogródek to mnóstwo roboty, prawda? U mnie ogrodnictwem zajmuje sie mój mąż i robi to zapalem więć sie nie wcinam , Kasia mu czasem pomaga.

Napisany przez: dankin-82 pią, 08 sie 2008 - 22:18

atage u mnie zrobione

Napisany przez: atage pią, 08 sie 2008 - 23:51

dankin-82 dzięki wielkie. Pustki tu takie to i ja spac lecę, bo niewiadomo jak długo bedzie mi dane pospać

Napisany przez: Nataliakluk sob, 09 sie 2008 - 10:24

TAQILLA rabata czyli nasz skalniaczek,tak?? No więc tak... Mieliśmy brzydką, szarą studnie (bo z ziemi wystawał kamienny krąg) i chcieliśmy coś z nią zrobić. Planowaliśmy ją zrobić na wzór prawdziwej studni, ale patrząc przyszłościowo, że będzie kiedyś dziecko postanowiliśmy zrobić skalniaczek. Podsypaliśmy studnie piaskiem, pokładliśmy duże kamienie i między nimi posadziliśmy krzaczki i kwiatki. Teraz po kilku latach troche się to wszystko rozrosło i wygląda właśnie tak jak widać. NA górze stoją donice z pelargoniami i kaktus


A u nas dziś burza w domu. Od wczoraj grzmi i grzmi. Nie możemy się dogadać z mężem. Dawno tak nie było między nami Za dużo sie nagromadziło we mnie i trach...wybuchło. Mój małżonek to okaz cierpliwości i strasznie mnie wkurza ten jego spokój....ah szkoda gadać (a mieliśmy dziś wieczorem wyjść razem ze znajomymi i pewnie dupcia z tego wypadu )

Napisany przez: dankin-82 sob, 09 sie 2008 - 11:41

dziewczyny, nawet nawet nie wiecie co się u mnie w domu dzieje.......Kulka tak strasznie szaleje nic tylko od rana gra na tym swoim pianinku a potem "śpiewa" do mikrofonu i nawet nie da sobie go ściszyć, urządziła w domu karaoke i ciągle oprócz piosenek jej autorstwa słyszę " o o o o beko" , normalnie gwiazda mi rośnie ale cieszy nas tym strasznie

Napisany przez: atage sob, 09 sie 2008 - 12:58

Witam u mnie noc była straszna, moje dziecko najpierw nie chciało zasnąć (a od jakiś 2 m-cy zasypia sama w pokoju), zasnęła na mnie a ja w fotelu przy łóżeczku , później ok 1 w nocy obudziła się z płaczem i nie chciała spać, zabrałam ją do sypialni i tak się tłukła nam po łóżku do 4 rano, parę razy oberwałam z piętki w czoło no i obudziła się już po 7 z zasmarkanym noskiem do tego P ma skęconą nogę i na 3 tyg wsadzoną w gips i wszystko na mojej głowie .
dankin-82 no to masz wesolutko ze swoją artystką , moja Kasia tanczy przy Teletubisiach i tak smiesznie przytupuje nóżką ma tak po wakacjach jak co wieczor latałyśmy na mini disco i tam się tak roztańcowała i śmiesznie próbowala naśladować inne tarsze dzieci
Tusia8 zazdroszczę tego, że dziecię mówi do Ciebie mama , moje tylko tata a do mnie poprostu Agata albo adata zależy jak jej się wypowie ale mama ni troszku , chociaż mój P twierdzi, że mówi mama tylko, ze ja jakoś nie słyszałam

Napisany przez: TAQILLA sob, 09 sie 2008 - 18:48

ja tyko na momencik..... dobe mam z krótką - niewyróbka totalna!
Do tego pogoda u nas jakas taka, ze tylko wleb sobie strzelić. Cięzkie chmury wisza nad glową, cisnienie niskie co dla meteopaty takiego jak ja oznacza u.p.i.erdliwy ból głowy 24/7

atage zdjęcie doszło, dane tyż - wrzuce jak tylko znajdę wolną chwilkę!

dankin-82 ale masz fajny paseczek ! Znaczy się, ze na dniach bedzie zapotrzebowanie na mężowskie usługi
Moje dziecko nie pozwoli sobie w paszczę zaglądnąc więc nie wiem czy cos sie tak już wykluło dodatkowego czy nie ! Jak tylko zbadam teren to dam znać!

Mikrofon Olivia też ma ( przy zabawce która ma imitować pianinko ale z odgłosami zwierzaków itp) - i namietnie robi do niego :uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu! Szału mozna dostac bo mikrofon potrafi dać czadu - dzieć zresztą też!




Może uda mi sie wieczorkiem albo jutro wrzucic zdjęcia sukienki do chrztu mojego dziecia i mojej dumy: szatki do chrztu wykonanej własnoręcznie! Ale nie obiecuje na bank bo mam dzisiaj tyle do zrobienia, ze nie wiem w co ręce włożyc! Póki co u mnie dochodzi południe a ja już zdąrzyłam gruntownie przemeblowac pokój służący nam z biuro z rozłaczeniem i ponownym połaczeniem całego sprzetu komputerowego (kilometry kabli, kabelków, wtyczki i cos tam jeszcze - masakra! ), zrobic 5 prań, przygotować dla Młodych pościel, uprzatnąc dla nich szafę, zjeścz dzieciem śniadanie, odkopać się z poczty elektronicznej (w tym dwa pisma urzedowe musiałam skonstruowac) i narazie idę pod prysznic bo muszę zaraz z dzieciem jechac jakieś buty do chrztu dla Małej kupić bo jak na złośc wczoraj ostatnią parę takich które miałam upatrzone baba mi sprzed nosa sprzatneła

A jutro przylatuje moja sis z bratem - oj będzie się działo!


no to pa.......

Napisany przez: atage sob, 09 sie 2008 - 22:03

TAQILLA cieszę się, że dane doszły, czekam z niecierpliwoscią na nasze pojawienie na 1 stronce,


ale tu znĂłw pustoooo, hooop,hooop jest tu kto???

Napisany przez: TAQILLA sob, 09 sie 2008 - 23:27

ja zaglądam na moment z nadzieją, że ktoś cos napisał i że w ramach 5 minut odpoczynku będe mogła oddać się lekturze a tu puchy.....

no to biore się dalej za robote



p.s. głowa mi zaraz pęknie

Napisany przez: Tusia8 nie, 10 sie 2008 - 08:14

Dzień doberek!!

Jak tam weekend? BO widzę, że u Taqilli bardzo pracowicie. Weźże se kobieto odpocznij!!

No, ale dziś spotkanie z rodzeństwem, to będziesz miała dziń pełen wrażeń.

A my dziś mamy w planie wypad do zoo. I chyba się uda, bo pogoda całkiem ładna-słoneczko. Będą fotki Nawiązałam przez n-k kontakt z moją dawną przyjaciółką z liceum-siedziałyśmy razem w jednej ławce. A teraz ona mieszka w Warszawie i dwa miesiące temu została Mamą. Dlatego też, ponieważ poprosiła mnie o zdjęcia, być może dziś w zoo też będę miała kilka

dankin, będziemy kibicować za kilka dni!

A propos, chyba sobie kupię termometr owulacyjny i będę mierzyć temperaturę. Bo niestety, ale mam trochę nieregularne cylke i do tego z moich obserwacji chyba niektóre bezowulacyjne. Ciekawe, czy będzie odzwierciedlenie tego w temp.

Ano i tyle, lecę, póki co.

Miłej niedzieli!!

Napisany przez: dankin-82 nie, 10 sie 2008 - 08:53

hej ja przelotem.....my mamy cały dzięn w rozjazdach i dziś też jedziemy do rodzinki a co, mi też wolno komuś choć na chwilkę zwalić się na głowę



ach no i nie wiem czy czasem w poniedziałek nie będziecie na mnie krzyczały ale na razie cicho szaaaaaa

Napisany przez: dankin-82 nie, 10 sie 2008 - 08:59

i jeszcze jedno: ( nie wiem czy się w takie coś bawicie )

Chciałabyście testować kosmetyki Maybelline New York ?

Jeśli tak to podajcie mi swój adres mejlowy ja was zaproszę i sie zarejestrujecie i też zaprosicie 10 dziewczyn i co miesiąc będziecie dostawać kosmetyki od Maybelline ! w skład kosmetyków wchodzi :

-maskara pojemność 10ml,
-podkład 30ml, lakier 10 ml,
-szminka/błyszczyk 5-7 ml (wysyłane w ilości 1 sztuki produktu do wyboru z wybranej)
kategorii
-oraz dodatkowo 20 saszetek z próbkami o pojemności 1ml)

za darmo oczywiscie



dobra leće pakować torbę młodej bo zaraz w drogę no i szybkie prasowanie mnie czeka

Napisany przez: eve69 nie, 10 sie 2008 - 10:39

nie pekaj, jeszcze sie przydasz
Olivka boska, jak zawsze


hej laski nebeskie, ladne dzieci wklejacie, tylko czemu tak malo? dankin, Julce slicznie w tej bialej bluzeczce
Emilka miny strzela zawodowe, natalia, piekny ogrod a jak Baster? Jego rodzice nie mieli badan na dysplazje?
Ja mam znajomego weta ktory jest swietnym chirurgiem jakby co. Chaton, kiedy Ewa tak urosla ?

Mariola, fajnie ze jestes, probowalam sie z Toba skontaktowac zeby pointegrowac bachorki, ale coz, mimo pomocy mongi nie udalo sie.
atage, milo Cie widziec


Ja jestem wykonczona, padam na pysk doslownie i w przenosni, to maja byc kurna wakacje nawet nie chce mi sie pisac o robocie, grunt ze mnie przytlacza.

Dziec moj zmienil sie w chodzaca slodycz, nie wiem czy sie nie martwic przytula sie, robi wszystko o co Go poprosze, wlazi na kolana, no maksiarz jest.

Małz tez fajny calkiem, wiec nie ma co narzekac.

Pozdrawiam Was serdecznie i inne takie

Napisany przez: dankin-82 nie, 10 sie 2008 - 20:32

ja przelotem bo padam straszecznie na pyszczek...............wizyta super, nawet jestem pozytywnie tym faktem zaskoczona, w międzyczasie mój ojciec wymyślił że możemy zwiedzić zamek i pojechaliśmy; Kulka zakochała się w rycerzu a raczej zbroi, wogóle nie bała się ciemnych lochów, krętych schodów po których bolą mnie okropnie nogi, tylko światło było nie teges i zdjęcia nie wyszły ale może uda mi się coś z nich wybrać i potem wkleje

Napisany przez: atage nie, 10 sie 2008 - 21:45

dankin-82 no to dawaj zdjęcia z wyprawy, no i mocno trzymam kciuki co by się wam w tym miesiącu udało zmontować rodzeństwo dla Kulki .

Ja już czekam czy dotanę 15-stego @ czy też nie dostanę i rodzinka się powiększy , ja cała juz czuję się w ciąży tzn. mam wszystkie typowe objawy, obrzmiałe i bolące piersi, jestem cały czas senna i nawet apetycik mi się sporo poprawił ale mój P mówi, że to wszystko powstaje bardziej w mojej główce, póki co, niż jest w rzeczywistości i nie pozwala mi narazie testu zrobić , bo za wcześnie a ja już wysiedzieć spokojnie nie mogę tak bym chciała wiedzieć . Chociaż w ciąży z Kasią to dopiero trzeci test, zrobiony tydzień po terminie miesiączki, wyszedł pozytywnie więc teraz też by pewnie nic nie wyszło jeszcze.
No to tak sobie wpadłam pogadać ale ileż można prowadzić monolog no to chyba spadam. Chociaz może wkleję troszkę wakacyjnych zdjęć coby sie pochwalić, no to macie:
Turcja, Bodrum, zwiedzamy zamek
https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=293&i=p7220153xv7.jpg
Kasia z tatą na starożytnym ołtarzu gdzie skladano podobno krwawe ofiary
https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=127&i=p7220160ae9.jpg
na plaĹźy
https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=293&i=p7230209re4.jpg
Kasia na mini disco
https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=169&i=p7220187hd9.jpg
leĹźakujemy nad basenem
https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/g.php?h=169&i=p7210135os2.jpg
no to tylenarazie, spadam........