Drukowana wersja tematu

Napisany przez: Legalna lalicja pon, 16 sie 2010 - 14:08

No załozyłam

Napisany przez: nika* pon, 16 sie 2010 - 14:11

no i bardzo fajnie

Napisany przez: ~justa~ pon, 16 sie 2010 - 14:20

Melduję sie na nowym

Napisany przez: jaAga* pon, 16 sie 2010 - 14:48

fajnie....i tytuł fajny , taki na czasie

Napisany przez: Kate_K pon, 16 sie 2010 - 15:08

nika nie byliśmy w żadnym aquaparku, bo akurat pod kątem basenów to nasz hotel był super:) Ale ten Aquapark w Chani reklamowali wszędzie, więc myślę, że fajny będzie. My auto wzięlismy tylko na jeden dzień i przejechaliśmy całą wschodnią część wyspy. A odnośnie wyboru hotelu i w ogóle miejsca to pamiętacie że decyzja o wyjeździe zapadła w środę wieczorem a w czwartek rano robiliśmy przelew. Zależało nam żeby wylot był z wrocławia, więc padło na Kretę, a hotel to już bralismy najdroższy jaki był z myślą że będzie najlepszy:)

Napisany przez: odynka pon, 16 sie 2010 - 16:47

to ja Wam na nowym wątku pokażę wózek dla bliźniaczek z siostrą w środku;)





jeszcze tylko wyprać go muszę...

Napisany przez: ~justa~ pon, 16 sie 2010 - 19:16

Odi Żabie cos się w czoło stalo czy tak sie tylko upiekszyła???? ( ALa lubi w plastrach chodzic )

Napisany przez: odynka pon, 16 sie 2010 - 21:02

CYTAT(~justa~ @ Mon, 16 Aug 2010 - 20:16)

Odi Żabie cos się w czoło stalo czy tak sie tylko upiekszyła???? ( ALa lubi w plastrach chodzic )

Napisany przez: Leilong pon, 16 sie 2010 - 21:29

Melduję się na nowym wątku Zaraz wstawię Wam foty Mateuszka, w jego nowej fryzurze

Napisany przez: Leilong pon, 16 sie 2010 - 21:36

Tak Mati reaguje na hasło "Chodź Ci zrobię fotkę"






Śmieszny uśmieszek

Napisany przez: nika* pon, 16 sie 2010 - 22:16

leilong - Mateuszek mnie powlaił swoim cudnym usmiechem

odynko - ale wóz nie moge sie doczekac kiedy nam pokażesz z zawartosciś

Napisany przez: Mgła pon, 16 sie 2010 - 23:48

Napisałam priv-y ale skasowało, gapa ze mnie ...

Filipek jeszcze dwa tyg temu leżał w stanie ciężkim w klinice... Leżał jak roślinka przez miesiąc, otwierał tylko oczka. Ja siwiałam...

https://img827.imageshack.us/i/poznaiwesele038.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

https://img85.imageshack.us/i/poznaiwesele056.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Napisany przez: nika* wto, 17 sie 2010 - 07:50

mgła - ależ synek ma oczki piękne oj będą dziewczyny w nich tonąć za kilka lat buziaczki i usciski dla Was!

Napisany przez: LilySnape wto, 17 sie 2010 - 07:58

Mgła, on jest śliczny - cholernie wam współczuję, bo przechodzicie b. trudne chwile.

Kamcia - czy Mateusz jest taki wysoki czy mi się zdaje? Model zawodowy

Napisany przez: Leilong wto, 17 sie 2010 - 09:01

CYTAT(LilySnape @ Tue, 17 Aug 2010 - 06:58)

Kamcia - czy Mateusz jest taki wysoki czy mi się zdaje? Model zawodowy

Napisany przez: odynka wto, 17 sie 2010 - 09:30

Mgła kochana przytulam mocno - nawet nie umiem sobie wyobrazić jak bardzo Ci ciężko być musi...

Napisany przez: Kate_K wto, 17 sie 2010 - 09:37

Mgła non stop myślę o Tobie, o Was.... Wspieram cię mocno myslami, ale gdybym mogła zrobić coś jeszcze, to jestem w każdej chwili. Daj znać jeśli czegokolwiek potrzebujesz.

Napisany przez: ~justa~ wto, 17 sie 2010 - 09:51

Mgła nawet sobie nie potrafię tego wyobrazić a wiadzą chociaz lekarze co i jak? Filipek- piekny chlopak a niego i oczka faktycznie czarujące ma

Napisany przez: zadobra wto, 17 sie 2010 - 10:21

Mgiełko, kochana bardz, bardzo Ci wspolczuje ...pisz jesli jest cos w czym moglabym pomoc...
a Filipek, faktycznie oczeta ma cudowne:)

Napisany przez: Mgła wto, 17 sie 2010 - 10:22

Dziękuję.

Dziewczyny, dlaczego kasuje mi się wiadomość priv, którą piszę i chcę wysłać? Jak zapisać wiadomość w swoim panelu kontrolnym? Mam zapisane tylko wiadomości przychodzące.
Nie mam teraz za wiele czasu, za 20 min jedziemy na rehabilitację i .... po wózek inwalidzki
Filipek od tygodnia w domu zrobił niebywałe postępy! Trzyma już główkę, sam siedzi (!). Nadal nie chodzi, troszkę rusza rączkami= góra-dół, nie chwyta.. reszta na priv (o ile da radę wysłać)....... lecę bo mnie już poganiają
miłego dnia

Napisany przez: nika* wto, 17 sie 2010 - 10:31

mgła - jestes wspaniałym człowiekiem, kobietą i mamą Wielki szacun dla Ciebie!

Napisany przez: LilySnape wto, 17 sie 2010 - 11:04

Mgła, jeśli mogę prosić o wiadomość na priva też... jestem w szoku co to się porobiło. A dla ciebie mam podziw wielki.

Niestety nie wiem dlaczego ci się tak robi z PW.

Napisany przez: jaAga* wto, 17 sie 2010 - 11:29

Mgła mogę tylko wirtualnie przytulić i modlić się za Was. Napisz proszę na pw, ewentualnie na gg (choć ostatnio Cię tam nie widzę ).

Napisany przez: agata85 wto, 17 sie 2010 - 11:54

Mgla- nie wiem co napisac.... Tak bardzo mi przykro...
Jesli czegos potrzebujecie, to pisz, pomoge w miare mozliwosci

Napisany przez: Legalna lalicja wto, 17 sie 2010 - 12:03

mgła--- mogę tylko przytulić...

Napisany przez: LilySnape wto, 17 sie 2010 - 12:22

wiecie co, cholera jasna, jak sobie pomyślę, ile się nieraz dzieci też nacierpią, to... ech. brak słów.
Mam nadzieję, że będzie lepiej, jest poprawa, to ważne...

Napisany przez: Aguutka wto, 17 sie 2010 - 12:54

Mgła bardzo mocno przytulam. Filipek to śliczny chłopczyk, ma taką siłę w oczach, wierzę, że razem pokonacie wszystkie przeciwności losu

Napisany przez: odynka wto, 17 sie 2010 - 12:58

CYTAT(LilySnape @ Tue, 17 Aug 2010 - 13:22)

Napisany przez: LilySnape wto, 17 sie 2010 - 13:52

CYTAT(odynka @ Tue, 17 Aug 2010 - 11:58)

Napisany przez: nika* wto, 17 sie 2010 - 14:20

odynko będzie dobrze, pamietasz jak sie na początku ciązy martwiłaś? a to juz prawie 35 tc i za 2 tygodnie bedziesz mogła rodzic spokojnie...a masz jakąś wstepną date cc ustaloną?

Napisany przez: b.jajko wto, 17 sie 2010 - 15:08

Mgła, ucałuj Filipka i szepnij mu do ucha, że ciotki są bardzo dumne, że jest taki dzielny...
i Ty teĹź

Napisany przez: odynka wto, 17 sie 2010 - 15:19

CYTAT(nika* @ Tue, 17 Aug 2010 - 15:20)

Napisany przez: ~justa~ wto, 17 sie 2010 - 15:22

Odi wszystko będzie dobrze...dziewczyny zdrowe a Ty szczęsliwa
Mgła cieszę się że są postępy...to ważne.... jeśli będziesz czegos potrzebowala to pisz....
Lily i tak jakos jest, ze nie docenia się tego co się ma.....

ale mi sie szykuje pogoda na urlop M. bierze od nastepnego tygodnia...nie wiem czy jest sens gdzieś jechać. MIelismy się wybrac na Mazury lub Kaszuby zwiedzic ale nawet żadnej miejscowki nie zaklepałam
MOja Hania na spacerach zachwyca ludzi- śmieje się , zaczepia....Ala zadziwia swoja energią i tym jak łatwo nawiązuje kontakt i umie się bawić z dziećmi...

Napisany przez: ~justa~ wto, 17 sie 2010 - 15:27

Odi a nadal się boisz tak cc? Bo wiesz- ja tam mam porównanie i zdecydowanie lepiej dochodzilam do siebie po cc
Zapewne jest jeszcze szansa że dziewczyny sie dobrze ustawią....chociaz pewnie miejsca juz nie mają...
NApewno CI cięzko- ale się ochłodzilo...będziesz lepiej znosić ciążę..niedużo juz zostało....
Ja tam się najbardziej bałam reakcji Ali- a była super i nadal jest..chociaz coraz częściej też domaga się wzięcia na ręce jak noszę Hanię, odlożenia jej natychmiast i potańczenia np..itp....

Napisany przez: nika* wto, 17 sie 2010 - 15:36

justa - a w jakim sensie lepiej? mnie sie wydawalo ze po cc długo a moze sie zapomina i wydaje sie ze lepiej tego co sie nie ma tez

Napisany przez: jaAga* wto, 17 sie 2010 - 15:43

CYTAT(nika* @ Tue, 17 Aug 2010 - 15:36)

mnie sie wydawalo ze po cc długo a moze sie zapomina i wydaje sie ze lepiej tego co sie nie ma tez

Napisany przez: odynka wto, 17 sie 2010 - 15:50

jaaga to masz zupełnie jak ja:P

Napisany przez: nika* wto, 17 sie 2010 - 16:00

jaaga - chodziło mi o to ze dobre to czego sie akurat nie ma. Pewne rzeczy sie zapomina, ja długo dochodziłam do siebie mimo ze nic mi sie nie paprało i nie było żadnych komplikacji. Drugie dziecko chciałabym urodzic sn bo myślę i myślałam zawsze tak jak Ty ale ciąza z wikula nie dała mi wyboru więc sie z tym po prostu pogodziłam i tyle znieczulenie to pikus ale tez sie bałam.

Napisany przez: nika* wto, 17 sie 2010 - 16:01

dubel

Napisany przez: jaAga* wto, 17 sie 2010 - 16:06

ja napisałam też że są sytuacje na które nie mamy wpływu.
Moja koleżanka podczas porodu, już trochę się namęczyła gdy usłyszała, że naturalnie nie da rady- rozpłakała się i próbowała ubłagać, bo dla niej niemożność urodzenia sn była porażką, druga zaś w identycznej sytuacji - przedłużającego się i nieefektywnego porodu- sama prosiła o cesarkę i była wniebowzięta jak lekarz ją już wykonał. Także moim zdaniem nie ma co się nakręcać, wiadomo że sn jest naturalny, ale czasami natura płata figle i to też trzeba przjąć "na klatę" bo zdrowie i życie dziecka jest wówczas najważniejsze.

Napisany przez: ~justa~ wto, 17 sie 2010 - 16:32

JaAga jestem za sn jesli wszystko ok..w przypadku bliźniaków skłaniałabym sie ku cc....jesli są watpliwości jakiekolwiek...
a z tym dochodzeniem do siebie- ja po miesiącu po cc nie pamiętalam juz o porodzie a teraz..no coż blizna po nacięciu nadal mi dokucza, uniemozliwia konatakty z M ... sam poród- duzo lepiej wspominam sn...był wspanialy...ale bardzo źle znioslam nacięcie i te prawie 30 szwów niestety. O ile w przypadki cc czułam tylko szwy jak kichalam , śmiałam się i wstawalam to po sn leciałam na ketonalu przez 10 dni...ani stać, ani leżeć....wszystko zależy od sytuacji...
z trzecim porodem - zdecydowałabym się na sn - ale tylko ze względu na te uczucia , spokój...
bardziej mi chodzilo o to, że cc nie jest takie straszne...niektórzy naprawdę dobrze znoszą

no ale akurat to byla moja sytuacja..a kaĹźda jest inna!

Napisany przez: jaAga* wto, 17 sie 2010 - 20:04

No jasne, ja przy pierwszym porodzie też miałam kilkanaście szwów, ale żadnego dyskomfortu nigdy nie czułam, szwy nie ciągnęły, blizny nie widać. Ale szyjka jest od tamtego porodu w stanie masakrycznym ....tyle, że ja tego nie czuję.....ale z donoszeniem drugiej bez pessara byłby problem....więc oczywiście, że wszystko rozumiem, a każdy poród jest inny .

Napisany przez: ifonka wto, 17 sie 2010 - 22:50

Mgła Twój Filipek jest śliczny.
Jestem pewna, że siłę odziedziczył po mamie i pokona wszystkie przeciwności.
Mocno w to wierzę i myślę o Was bardzo często

Napisany przez: ifonka wto, 17 sie 2010 - 22:51

dubel

Napisany przez: ~justa~ śro, 18 sie 2010 - 09:03

Witam
JaAga kaĹźdy inaczej odczuwa bĂłl...ostatnio robilam laser bikini i pachy.....
i np. pachy - spoko ale bikini- bardzo bolalo..a koleżanka- odwrotnie- przy pachach skakała
Znajoma się uczyła na mnie i w sumie pachy miałam robione 3 razy- efekt super! może ze 4 włoski mi odrastają...bikini- odrasta niestety.
Za nastepne zabiegi musialabym juz placic połowę - szkoda bo jednak to wygoda jest ..bez wosków, maszynek.... ale to droga spawa

Ziowik hop hop

wczoraj pojechalismy kupić buty Ali- masakra z romiarem ....Alicja została na placu zabaw w kulkach i udalo nam sie ja zabrać dopiero jak zamykali sklep o 21 Bez problemu została, świetnie się bawila i angazowała wszystkie dzieci i panie do zabawy
a my jak luz mielismy przez godzinke tylko z Hanią

Napisany przez: nika* śro, 18 sie 2010 - 09:23

justa ja sama robie sobie woskiem depilację, kupujesz zestaw na allegro, zaraz wkleję linka, i samemu zrobisz bez najmniejszych problemów a wychodzi grosze dosłownie...

https://allegro.pl/item1182983597_podgrzewacz_single_2_x_wosk_paski_20_szt_hit.html

trzeba tylko od razu domówic plastrów bo 20 to mało, i z jeden wosk dodtakowy, szczerze polecam

co do bólu to ja jestem odporna raczej i na depilację i na leczenie zęba, wychodzę z załozenia ze jak trzeba to sie wszystko przezyje

Napisany przez: ~justa~ śro, 18 sie 2010 - 10:10

Nika taki podgrzewacz to mam juz pare lat Kupuje woski w hurtowni i paski..ostatnio była promocja i za wosk dobrej jakości zaplaciłam 7 zeta
naprawdę polecam bo w salonie za depilację trzeba zaplacić opnad 100 zeta a samemu to wychodzi niecale 7 juz z paskami
są różne kolory i wiele przetestowałam- najlepsze są żółte ( miodowy kolor)
ale laser- super sprawa....
a zęba bez znieczulenia nie dam zrobić!

Napisany przez: LilySnape śro, 18 sie 2010 - 10:18

Ja na ból odporna nie jestem i cc nawet mi było na rękę bo przerażało mnie "wypychanie arbuza przez dziurkę od klucza" i inne aspekty sn. Jak widać, każda ma inne upodobania Mniej mnie przerażał ból "po", nawet dłuższy, niż "przed". Ile ludzi, tyle opinii :)Samo życie.

Napisany przez: nika* śro, 18 sie 2010 - 10:23

no tak laserem super na pewno, tylko trzeba by przy bikini iles tam zabiegów zrobic. a ile u tej kolezanki kosztuje? pacy bym sobie moze dała rade zrobić...

Napisany przez: jaAga* śro, 18 sie 2010 - 10:30

Ja jestem odporna na ból- i to bardzo -podobno . Depilacja wogóle mnie nie boli, zęby leczę bez znieczulenia, nawet kanałowo , mam tatuaż ..... o laserowym usuwaniu owłosienia też myslałam, ale nawet nie bardzo mam na to kasę....tak jak marzy mi sie makijaż permamentny- a w zasadzie to tylko kreski na powiekach , ale w Zamościu chyba w żadnym salonie kosmetycznym tego nie robią .

Napisany przez: b.jajko śro, 18 sie 2010 - 10:31

Jak widzę dyskusję o sn kontra cc to musze się włączyc ja nie chciałam sn i dalej bym nie chciała. Po cc doszłam do siebie bardzo szybko i w sumie nie ma się do czego przyczepić. A do mojej waginy jestem emocjonalnie przywiązana i nie dam jej zrobić krzywdy

Nika, u nas w kraku gdzieś widziała ostatnio promocję na laser. 90 zł za każdą część ciała (a pachy dwie w tej cenie). Moim zdaniem spoko. Efekt zawsze zależy najbardziej od osobnika. Koleżanka z biurka obok robiła bikini i po dwóch zabiegach ma tylko pojedyncze włosy. Ja jak uzbieram wolne środki to też sobie coś machne. Choć ja na dobre zaprzyjaźniona jestem z depilatorem

aaaa i zęby ostatnio leczę wszystkie bez znieczulenia wiecie jaka jest adrenalina i satysfakcja PO - jak się wytrwa na żywca??

Napisany przez: jaAga* śro, 18 sie 2010 - 10:33

CYTAT(b.jajko @ Wed, 18 Aug 2010 - 10:31)

A do mojej waginy jestem emocjonalnie przywiązana i nie dam jej zrobić krzywdy

Napisany przez: nika* śro, 18 sie 2010 - 10:34

musze poszukac zabiegów laserówych u nas, ale pewnie duzo drozej bedzie, pachy i bikini bardzo bym chciała zrobic byłoby z głowy, łydki tez depilatorem golę sobie

Napisany przez: ~justa~ śro, 18 sie 2010 - 10:48

w W-wie drogo laser...B.jajko zbieraj zbieraj- naprawdę tanio!
MI koleżanka zaproponowała 250 zeta ( połowa) za bikini ( a pachy przy okazji ) ale to trzeba liczyć jakieś 10 zabiegów...pachy me wyjatkowo podatne na laser...tez zbieram na to.... a poniewaz spróbowałam i widzę efekty to tym bardziej chcę!
B.jajko ja tam na swoja nie narzekałam az do teraz! M. juz mi proponuje zabieg plastyczny jak się po roku nie poprawi...a blizna wyjatkowo brzydko się zrosła, jak na razie masuję- pod tym kątem cc super!jakoś nie wyobrażam sobie celibatu do konca życia.
jaAgau nas wszystko jest tylko cena razy 3 ale na taki tatuaż to trzeba dobrego fachowca znależć...mi tam sie marzy botoks....i gucio mnie obchodzi co ludzie mówią; że niby naturalne to piekne...mi tam moje rowy na czole nie podobaja sie i już! Jak będę miała kasę i pozbędę się uczucia żalu wydawania na siebie( bo to zbędne) to będę super klientką!

Napisany przez: b.jajko śro, 18 sie 2010 - 11:01

CYTAT(~justa~ @ Wed, 18 Aug 2010 - 11:48)

w W-wie drogo laser...B.jajko zbieraj zbieraj- naprawdę tanio!
MI koleżanka zaproponowała 250 zeta ( połowa) za bikini ( a pachy przy okazji ) ale to trzeba liczyć jakieś 10 zabiegów...

Napisany przez: ~justa~ śro, 18 sie 2010 - 11:07

b. jajko siostra M. robiła i jej tyle wyszło...w zalezności od osobnika...mi po dwóch razach bikini- odrosło bardzo duzo, a pachy to myslę że jeszcze z 2 razy ( czyli 5) KOleżanka sobie sama robiła i tez jej wyszło okolo 10 powtórzeń ( z przypomnieniem już) ...więc już nie wiem jak to jest!
a cena i tak wysoka bo to taki salon drogi!

Napisany przez: Legalna lalicja śro, 18 sie 2010 - 11:53

uff a ja pod pachami nie mam owłosienia a bikni... hmmmm hobby męza:-))

Napisany przez: odynka śro, 18 sie 2010 - 12:17

lalicja na gg Ci pisałam że materac doszedł - poproszę o dane do przelewu za przesyłke i DZIĘKUJĘ!!:*

a tego że nie masz owłosienia pod pachami nie skomentuję - kurczaki niektórzy to mają szczęście;)

jaaga masz tattoo i nie pokazałaś? nie ładnie:P

Napisany przez: jaAga* śro, 18 sie 2010 - 12:20

Odynko, no jak nie pokazałam, toż mam go na nodze tuż nad kostką a na zlocie chodziłam w krótkich spodniach .

Moja mama teĹź nie ma zarostu pod pachami....fajnie jej .

Napisany przez: LilySnape śro, 18 sie 2010 - 12:33

Ale dziś zarostowo

mam mamę brunetkę i tata też był brunetem więc można się domyślić mojego zarostu

Ale ja maszynkę preferuję bo szybko ewentualnie preparaty chemiczne

Kurcze tak sobie myślę że jak zaczął się wątek czerwcówkowy to wiele z nas było innymi kobietami niż teraz Mniej świadomymi tego i owego...

Napisany przez: jaAga* śro, 18 sie 2010 - 12:35

Lily no jasne, że się zmieniłyśmy. A mi brak Twojego avatara...ten obecny zupełnie mi do Ciebie nie pasuje .

Napisany przez: odynka śro, 18 sie 2010 - 12:43

a żabie ktoś podłożył świnię







ale radości było z rana;)

Napisany przez: ~justa~ śro, 18 sie 2010 - 13:15

Lily ja tam jestem bardziej u*****liwa
odi taka świnię to i Ali moga podłozyć

Napisany przez: b.jajko śro, 18 sie 2010 - 14:31

Lalicja, co to znaczy z tym hobby męża? bo nie zakąsałam?

wątek zarostowy przypomina mi od razu te teksty o prysznicu - że bez golenia sarny to 3 minuty

Napisany przez: jaAga* śro, 18 sie 2010 - 14:33

Hmmm, ja myślę, że albo mąż lalicji sam się tym zajmuje, albo ona dla męża wymyśla ciągle nowe fryzurki .

Napisany przez: nika* śro, 18 sie 2010 - 14:46

a ja obstawiam ze mąz lalicji lubi niegolone

fajny temacik, taki zyciwy bardzo

Ja sobie nie wyobrazam nie golic i golę dosc mocno, pod pachami mam delikatne włoski ale jednak tez do golenia

Napisany przez: b.jajko śro, 18 sie 2010 - 15:24

Nika, to żes teraz pojechaaaaaała

Napisany przez: Legalna lalicja śro, 18 sie 2010 - 18:57

jaaga-- to pierwsze. przy ciaży z werą walczyłam sama i jak zobaczył wygibasy cieżarnej to "pomógł" i zaskoczył. boszsz co ja piszę

a teraz mnie teściowie wkurwili: własnie wymyślili, że w rozwalającej sie chałupie na zadupiu u znajomych zrobią grilla jako urodziny mojego męża i jego kuzynki ( bo mają blisko) i uważają, że to super pomysł.

Napisany przez: Legalna lalicja śro, 18 sie 2010 - 18:58

odi-- a chcesz dwie kołdry dla dzieci antyalergiczne???

Napisany przez: nika* śro, 18 sie 2010 - 21:21

najważniejsze ze sie lalicja nie pogniewała mój mi tez pomagał w okrsie ciązy w tym temacie ale mówi do dzis ze z dusza na ramieniu to robił

Napisany przez: odynka śro, 18 sie 2010 - 21:41

CYTAT(Legalna lalicja @ Wed, 18 Aug 2010 - 19:58)

Napisany przez: Legalna lalicja czw, 19 sie 2010 - 08:06

odi-- to wysyłam. jedną poszewkę mam. resztę chyba pół roku temu rozdałam.

Napisany przez: myla czw, 19 sie 2010 - 09:40

odi ja mam z 3 komplety na łóżeczko... napisz mi namiary to wyślę

Napisany przez: odynka czw, 19 sie 2010 - 10:10

dziewczyny ja Was błagam nie wysyłajcie mi nic za darmo - coprawda za wysyłke zwracam ale jest mi potwornie źle - choć część kasy odzyskacie..

witam porannie w komarowym sezonie...

Napisany przez: Legalna lalicja czw, 19 sie 2010 - 12:02

odi-- ale ja i tak bym to oddała komuś)

Napisany przez: odynka czw, 19 sie 2010 - 12:45

CYTAT(Legalna lalicja @ Thu, 19 Aug 2010 - 13:02)

odi-- ale ja i tak bym to oddała komuś )

Napisany przez: ~justa~ czw, 19 sie 2010 - 15:46

Odi no widzisz jak forumowe ciocie dbają o dziewczynki???

Napisany przez: LilySnape czw, 19 sie 2010 - 17:23

Nika O mało z krzesła nie spadłam

Lalicja, o tym co moja teściowa z przyległosciami (wyjąwszy tescia) wyrabia już nawet nie piszę Bobym epopeję musiała napisać

Napisany przez: odynka czw, 19 sie 2010 - 17:50

CYTAT(~justa~ @ Thu, 19 Aug 2010 - 16:46)

Napisany przez: pati.n czw, 19 sie 2010 - 19:38

Ja nie moę u siebie neta złapać Teraz jestem u rodziców.

Mgła przytulam i daj znac jak można Ci pomóc

Napisany przez: ~justa~ czw, 19 sie 2010 - 22:19

pytanie mam...
jestem na wychowawczym i pobieram zasiłek macierzyński...słyszalam o dodatkowych dwóch tygodniach ( tylko jakies podanie trzeba napisać do firmy)
czy one teĹź mi przysluguja czy nie???

Napisany przez: LilySnape pią, 20 sie 2010 - 11:15

No co jeeeeeeeeeest???

Odi, jak tam? Dalej taki stres?
Wiesz co, to przez to pewnie, że rodzisz drugi raz i bardziej zdajesz sobie sprawę z zagrozeń. No i ciąża podwójna. Więc się nakręcasz. Będzie dobrze, specjaliści będą nad tobą czuwać i pewnie przez ciążę bliźniaczą będzie więcej na tobie skupionej uwagi wśród lekarzy... Będzie OK! wierzę w to.

Napisany przez: jaAga* pią, 20 sie 2010 - 11:46

Justa obiło mi się o uszy, że przy wychowawczym te dodatkowe się nie należą, ale nie zgłębiałam tematu, więc nie wiem napewno.
Odynko- luz....będzie dobrze- musi być!

Napisany przez: Legalna lalicja pią, 20 sie 2010 - 12:34

umieram na senność a stosy papierów nie maleją..

Napisany przez: jaAga* pią, 20 sie 2010 - 12:39

Jak ktoś ma ochote zobaczyć fotkę z przedwczorajszej sesji i nie ma mnie w znajomych na face...to mogę na pw pokazać .
Narazie mam tylko jedną .

Napisany przez: b.jajko pią, 20 sie 2010 - 12:54

Jaaga, jakiej sesji?? ja chce tak czy siak, ale face nie używam więc dawaj na pw

Napisany przez: odynka pią, 20 sie 2010 - 13:19

Lily najwazniejsze by byl przy mnie Kuba:P

jaaga ja chce foty:)

lalicja ja nadal czekam:P

wiecie ja sie nie boje porodu, boje sie takich rzeczy jak znieczulenie co Wam juz pisalam, jak to zeby z dziewczynami bylo wsio ok, jak to jak to bedzie w domu jak bede miala na glowie trojke dzieci... czy będe mogła karmić piersią, czy wypuszczą nas szybko ze szpitala, kiedy będę mogła wstać, nosić itp...
irytuje mnie "ojej ale fajnie, będziesz miała bliźniaki, jak słodko, ale będziesz miała fajnie" ych... pewnie że fajnie bo to będa nasze kochane dzieci tak jak żaba ale kurcze jak cholernie ciężko będzie? ja już to wiem:P myślę o tym że po macierzyńskim znów nie będę zarabiać... pewnie zrezygnuję wogóle z pracy... o tym co będzie w przyszłości, o tym jak dużo napięć jest teraz w naszym związku... mam jeszcze masę zmartwień nie swoich ale najbliższej rodziny...

wiecie ostatni etap, panika, przerażenie, setki myśli itp - uch wygadałam się nie musicie mnie pocieszać bo wiem że wszystko przejdzie jak będę musiała wpaść w rytm i zajmować się dziewczynkami i żabą...

Napisany przez: ~justa~ pią, 20 sie 2010 - 13:50

już wszystko dopytałam Nalezy mi się te 2 tygodnie co mi ucieli
Odi a wiesz jak ja panikowalam : jak sobie poradzę i takie tam??? wszystko sie ułozy....ale juz codziennie zaglądam czy sie nie rozdwoiłaś...
szykujemy się na wyjazd..nie wiemy gdzie, nie mamy rezerwacji jak macie jakies fajne miejscówki na Mazurach- dawać mi tu szybko...
mieliśmy wyjechac w niedziele ale ja postaram się zebrać na jutro

Napisany przez: LilySnape pią, 20 sie 2010 - 14:00

Odynka, no li i jedynie słodko nie będzie. Ale dobrze że słodko pewnie tez bedzie. Jeśli wiesz co chcę powiedzieć
No początki pewnie będą chaotyczne i trudne ale będziesz miała więcej ludzi do kochania.
Sorry że mało słodzę ale szczerze piszę.

Napisany przez: jaAga* pią, 20 sie 2010 - 14:09

Odynko napewno będzie trudno, tego nikt nie neguje, ale jak to zwykle: trudne bywają początki. Potem będzie coraz lepiej.
Będziemy Cie tu wspierać cały czas, pomyśl że niedługo będziesz przytulać takie maleńtaski- one tak pięknie pachną.
Jak chodzimy do szwagra to biorę Konradka sobie na klatę i się napawam tym zapachem, a on leży bewiednie jak broszka .

Napisany przez: ~justa~ pią, 20 sie 2010 - 14:26

JaAga zapach cudny...szkoda tylko ze przywykłam...a te pierwsze uśmiechy rozczula mnie Hania jak ją karmie a ona łaskocze mnie rączką, przebiera paluszkami, odrywa sie żeby sprzedać mi usmiech taaaaaaaaaaaaaaki fajny...potem znowu je....
no super to jest. Jasne że ciężko..ale jest duzo miłych chwil! Duzo mogłabym napisać i o HAni i o Ali- jak ja rozbawia, przytula się....takie fajne siostry...
Odi zobacz ja juz 3 lata nie zarabiam..teraz przyszła kaska z macierzyńskiego- miałam ogromna frajdę że mogłam stół kupic za te pieniądze, jakies drobiazgi dla dzieci..kiedys będe zarabiala...ale praca którą mam w domu- nie da jej się przeliczyc na pieniądze. To ważne - teraz widzę jak bardzo jak Ala jest taka duza, że mogłam z nią być. Ciężko jest się pochodzić psychicznie z tym " siedzeniem" w domu ale przeciez to nie będzie trwalo wiecznie! A dzieci- drugi raz nie będą takie małe....

Napisany przez: Aguutka pią, 20 sie 2010 - 16:58

Justa jedziesz na Mazury? Jak coś, to wypatruj jachtu -CZWARTY SYN- Od jutra zaczynamy rejs, a dziś wyjeżdżamy:)

Napisany przez: odynka pią, 20 sie 2010 - 17:28

CYTAT(LilySnape @ Fri, 20 Aug 2010 - 15:00)

Odynka, no li i jedynie słodko nie będzie. Ale dobrze że słodko pewnie tez bedzie. Jeśli wiesz co chcę powiedzieć
No początki pewnie będą chaotyczne i trudne ale będziesz miała więcej ludzi do kochania.
Sorry że mało słodzę ale szczerze piszę.

Napisany przez: ~justa~ pią, 20 sie 2010 - 18:02

Aguutko będę bacznie obserwować ! Udanego rejsu...dobrego wiatru! My niestety szczury lądowe
jeszcze nad Kaszubami myslimy...
Odi Ty przynajmniej masz sklep..ja zupełnie na garnuszku męża

Napisany przez: ~justa~ pią, 20 sie 2010 - 18:09

dubel

Napisany przez: Legalna lalicja pią, 20 sie 2010 - 19:21

pokłóciłam się z teściową...

długo by opisywać ale kilka rzeczy mnie dzisiaj w pracy wkur..ło a potem to wszystko. B. narzeka, że mogłam nie dzwonić i nic nie mówić... może...

otóż w poniedziałek zadzwoniła M- siostra teściowej, że cudownie będzie bo organizuje urodziny jej córki K i B w zawoi. w zawoi jest ruina domu, którą kupił W- syn M. syf, brud ale pewni już pisałam. Odpowiedzieliśmy, że nie. wymówiliśmy się remontem pokoju wery ale w sumie to żadne z nas tam nie lubi jeździć: nie ma gdzie usiąść, brudno, przed domem krowie placki. dla mnie dodatkowym argumentem przeciw był fakt, że nikt nie zapytał czy przypadkiem nie mamy innych pomysłow na urodziny B, czy nam takie wspólne urodziny odpowiadają.
No i dzisiaj dzwoni do mnie M (ona ma zawsze taki ton jakby była obrażona i cierpiąca), że koniecznie musimy przyjechać bo: Pola- jej wnuczka nie ma się z kim bawić, bo K. ma depresję no i jeszcze one nie mają jak wrócić i gdybyśmy sobie dziewczynki wzięli to one by się zabrały z teściami. no i wygadała, że teściowie zaprosili Ewkę.
wyjaśniam: ewka to koleżanka mojej teściowej. zarówno ja i B. nie trawimy baby. Moja babcia określa taki typ jako przekupa dla mnie wulgarna i prymitywna baba. przykład: od małego uczy wnuki zaradności i za wszystko im płaci. mówi do wnuka lat 10 że trzeba skosić trawę a on za ile. ona za darmo on do niej spadaj gruba babo. ona w śmiech i : k...a jaki on cwany.
wiele razy mówiliśmy teściom, że baby nie trawimy i nie chcemy się z nią spotykać. Teściowa ja uwilebia bo: piecze jej ciasta, często jej obiad ugotuje i jest zaradna. no cóż, mam prawo mieć swoje zdanie.
no i jeszcze moje córki mają spędzić weekend z tym babskiem i jej rodziną?

wkurzyłam się i przekazałam wiadomość B. on wymiękł po telefonie teścia ale ja byłam tak zła, że zadzwoniłam i chciałam po dziewczynki dzisiaj pojechać. no i się zaczęło. Teściowa zaczęła bronić pomysłu. i ja jej tłumaczę, że skoro M. takie coś wymyśliła to nie znaczy, że musimy to akceptować i jeszcze się zachwycać. okazało się, że wymyśliła bo K. ma depresję bo jej się z facetem nie układa. no dobra ale czy to mój problem? po drugie własnie z tego powodu nie mają ja dojechać i wrócić i o ile dojadą z Ewką to wracać muszą z teściami. więc powiedziałam gdzie mam depresję K. i jeśli nie mają możliwości transportowych to po co jadą? bo tam będą duszonki, góry i świeże powietrze. no to ja, że mam z okien góry, powietrze i duszonki przed domem.
tłumaczę teściowej, że dla nas weekend to jedyny czas na prace domowe bo pracujemy , B. nawet do 18 i naprawdę taki wyjazd to dla nas strata czasu. że nie życzę sobie kontaktów dziewczynek z Ewką i ogólnie uważam cały ten pomysła za egoistyczny ze strony M.- ona to lubi, robi to dla K. i Poli (moje córki jako towarzystwo) i nie podoba mi się takie spędzanie urodzin męża.
no i trwały przepychanki, teściowa zamanipulowała Werą bo słyszałam jak mówi: mamusia nie chce żebyście się bawiły w górach. wkurwiłam się i powiedziała, że jako matka mam prawo wyrażać swoje zdanie i nie muszę lecieć na każde skinienie M. K. ma problem bo zrobiła sobie dziecki po 3 miesiącach znajomości i teraz dopiero poznaje faceta.
teściowa się rozpłakała i powiedziała że ja nie chcę spędzać urodzin męża z bliskimi, że ona jako matka nie złoży mu urodzin itd. no to mnie dodatkowo podkręciło i się rozłączyłam.
boszssz może ja jestem głupia ale naprawdę odbieram to jako olanie naszego zdania, naszych gustów i wogóle.....

Napisany przez: Leilong sob, 21 sie 2010 - 10:28

Lalicja moim zdaniem bardzo dobrze, że zadzwoniłaś i powiedziałaś co o tym wszystkim myślisz. Ja mam tak samo, dlaczego masz siedzieć cicho jak Ci coś nie pasuje? Niech się teściowa obraża i co tam jeszcze chce, ja bym miała to gdzieś. Jak ktoś nie ma szacunku do mnie i do moich decyzji to dlaczego mam mieć szacunek do tej osoby. Mówię jej wszystko co myslę i wisi mi to czy się obrazi czy nie

Jadę dzisiaj z Matim do mamy na weekend, zażyjemy trochę wiejskiego powietrza Tak więc żegnam się na chwilkę i życzę miłego weekendu

Napisany przez: odynka sob, 21 sie 2010 - 10:35

lalicja i dobrze zrobiłaś... najważniejsze jest stawianie granic - cholernie trudne w przypadku rodziny ale tez potwornie ważne... pozatym dla Was to Wy jesteście najbliższą rodziną i najważniejszymi dla siebie osobami - reszta niech się obraża jak chce:P

Napisany przez: LilySnape sob, 21 sie 2010 - 12:13

Lalicja, ty i tak masz cierpliwość do teściowej, bo ewidentnie widać, że kobieta robi co jej się podoba, odwiedza, kiedy chce, zegar dla niej nie istnieje i w ogóle męcząca bardzo jest. Mnie taka osoba doprowadzałaby do szewskiej pasji. Masz święte prawo postawić się w takiej sprawie (to towarzycho - 10latek i Ewka...)

Napisany przez: b.jajko nie, 22 sie 2010 - 00:23

Lalicja, ja to się w ogóle dziwię, że wdałaś si w dyskusje i bezsensowne, bo bezskuteczne - argumentacje. Ja bym ucięła krótko, że dziękujecie za zaproszenie, ale macie już zarezerwowany weekend kurna w spa, czy gdziekolwiek, zapłaconą limuzynę i szofera i nie ma tego jak odwołać. I koniec

Napisany przez: jaAga* nie, 22 sie 2010 - 00:34

Lalicja współczuję...ale b.jajko ma rację - olać i sobie nerwów nie szarpać .

Napisany przez: LilySnape nie, 22 sie 2010 - 10:11

No, ale Wera i Laura wykapują babci, że nie było SPA i tak czy siak obraza... chyba, że Lalicja faktycznie by gdzieś wyjechała.

Jest jazda ze starszymi ludźmi, aż się boję, jaka ja będę Mało elastyczni i muszą, ale to muszą postawić na swoim. Nieważne, że masz swoje zdanie, oni są starsi, to wiedzą lepiej. Przynajmniej ja mam takie doswiadczenia.

Napisany przez: odynka nie, 22 sie 2010 - 17:16

to teraz ja fot kilka;)

smażymy placki ziemniaczane z dziadkiem i babcią:





i dzisiejsza wizyta rodzinki Kuby:)









w wózku żaba z roczniakiem;) więc już wiemy mniej więcej ile wózek pomieści...

Napisany przez: nika* nie, 22 sie 2010 - 17:38

heloł, wrócilismy do domku... od rodziców moich

lily - ja też lubię w Tobie niekadzenie

lalicja - mi blizej teorii b.jajka, w sensie zeby nie wdawac sie w dyskusje, choc wiem jak cięzko sie powstrzymac czasami od komentarza ja miałam ostatnio pogadanke zeby juz nie miec wiecej dzieci bo jedno nam wystarczy planowała se kobita swoje zycie teraz mysli ze bedzie planowac moje, oczywiscie o tesciowej mowa, ale juz sie nie przejmuję kiedys bym piany dostała a teraz

odynko - je niestannie zachwycam sie waszym nowym mieszkankiem... a ten kuzyn roczny ma chyba jakies z oczkiem problemy... ale fajnie razemw wzóku wygladają

justa - starsznie lubie Twoje posty o podwojnym macierzyństwie czytać, taka szczera radość z nich bije, mimo ze tez o minusach sporo piszesz... no nie wiem jak to opisac ale jest w nich cos takiego fajnego

Napisany przez: odynka nie, 22 sie 2010 - 18:36

nika nam się mieszkanko tez podoba;) a im mniej kartonów tym bardziej:D

Napisany przez: myla nie, 22 sie 2010 - 18:39

Odi paczuszka zostala wysłana w piatek, niestety nie zdażyłam jej przeprac, bo chciałam bys jak dostała jak najwczesniej... mam nadzieje ze Wam posłuży

Napisany przez: odynka nie, 22 sie 2010 - 19:05

CYTAT(myla @ Sun, 22 Aug 2010 - 19:39)

Napisany przez: Legalna lalicja pon, 23 sie 2010 - 08:03

odi-- przychylam sie do opinii o mieszkanku

w sumie pojechaliśmy po dziewczynki. Bartek sie wkurzył i pojechaliśmy. bo oczywiście wszystko jest dla naszego dobra. olałabym cały wyjazd ale co z dziewczynkami?
Teścia też takie szantazownaie uczuciami wkurza. robi to moja teściowa i K. cała rodzina skacze wokół nich bo one są wrazliwe, depresyjne itd. Po prostu wszystcy ustępują bo po co komu płacz i histeria. jeszcze siostra teściowej nakręca ich histerie tzn wspiera je w płaczu:-)
i robią wszystko co chca pod swoje widzimisie, obie są leniwe i wygodne ale "wszystko dla naszego dobra".
jest super wywiad z psychologiem w ostatnich wysokich obcasach o granicach jakie trzeba dzieciom wytyczać itd. moja teściowa powinna przeczytać bo według niej jestem zła matką bo nie jestem partnerką córek:-)) no nie jestem- jestem matką)

Napisany przez: Legalna lalicja pon, 23 sie 2010 - 08:07

wiecie, widać po siostrze teściowej i K. jak można powielać życie matki a matka zamiast pomóc to wspiera w tym powielaniu na zasadzie- o ja też córciu miałam ciezko itd.
koniec tematu:-))

Napisany przez: LilySnape pon, 23 sie 2010 - 08:22

Odynka, ta pani przy stole to mama Kuby? Bo tacy podobni.

Nika i Odynka, dzięki

Lalicja, dosyć podobnie mam z teściową. Wszyscy skaczą i ustępują, bo ona się obrazi na amen, po czym się położy w łóżku i 2 dni będzie leżeć, 95% osób będzie skakać i prosić, żeby wstała, ona wstanie obrażona na winowajcę na amen, bez szans na pogodzenie (no, chyba że się będziesz latami kajać, że odmówiłeś). A obraża się o byle co. Np. o zazdrostki w kibelku że ona sprezentowała a ich nie zawieszono. No, moze zazdrostki nie są powodem połozenia się do łóżka na 2 dni, ale np. nie bycie na imprezie bo się miało 38 stopni i tylko telefonicznie życzenia przekazało, to już jest powód do cyrku w wyrku Z tym, że ona ma wybitnie problemy nienawistno- nerwicowe, do których się nie przyznaje.

Napisany przez: odynka pon, 23 sie 2010 - 10:15

Lily tak to mama Kuby;) i jego siostra z partnerem i synkiem:)

no wózek się wszystkim podoba a mi tym bardziej że zapłaciliśmy mało za niego...

ech a u mnie coraz gorzej, jakieś lekkie skórcze i ten cholerny ból okresowy trzyma cały czas:( dzisiejsza noc była okropna... 1 września mam wizytę i już czuję że do terminu nie dotrzymam...

lalicja kołderki doszły - cmoook;) kaske poleję za chwilkę

Napisany przez: jaAga* pon, 23 sie 2010 - 10:20

Odynko mi też mieszkanko bardzo się podoba . No i wytrzymaj choć jeszcze przez chwilę w trzypaku :*.
Jeśli ktoś ma ochotę wrzuciłam parę nowych zdjęć, starałam się innych niż na nk i face : https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=51639&st=20&gopid=8467058&#entry8467058

Napisany przez: b.jajko pon, 23 sie 2010 - 12:35

Ej, zajebsite te zdjęcia!
ale najbardziej to mi się podoba pierwsze przed ta chałupą i Karina jak siedzi na tej żerdzi w gumiakach superowe
i aniołek też fajny

Napisany przez: Legalna lalicja pon, 23 sie 2010 - 14:15

odi-- tylko wypierz bo jak goopia wysłałam takie. ! oby sie dobrze spisały!!

Napisany przez: Legalna lalicja pon, 23 sie 2010 - 14:22

a ja czekam w pracy na przesyłkę. kupiłam B. prezent na jutro:-)) perfumy , które uwielbiam i wielbię
https://www.iperfumy.pl/givenchy/givenchy-xeryus-rouge-100-ml-woda-toaletowa/
opis Wylansowany przez dom mody Givenchy 'Xeryus Rouge' w 1996 roku, jest klasyfikowany jako ostry, orientalny, drzewny zapach. Jego męskość wyraża mieszanka odświeżających, obficie przyprawionych nut zielonych i owocowych. 'Xeryus Rouge' ukazuje świat tajemniczości i intrygi. Polecany na romantyczne okazje, dla mężczyzn pragnących wzbudzać podniecenie u płci przeciwnej.
u nas w sklepie 300zł. uzbierałam i mam:-))


ja wogĂłle uwielbiam Givenchy a ten zapach mmm

Napisany przez: jaAga* pon, 23 sie 2010 - 14:32

CYTAT(b.jajko @ Mon, 23 Aug 2010 - 12:35)

Ej, zajebsite te zdjęcia!
ale najbardziej to mi się podoba pierwsze przed ta chałupą i Karina jak siedzi na tej żerdzi w gumiakach superowe
i aniołek też fajny

Napisany przez: b.jajko pon, 23 sie 2010 - 15:01

CYTAT(jaAga* @ Mon, 23 Aug 2010 - 15:32)

To obora kochana , kiedyś tam krówki mieszkały i kurki- a teraz się sypie, bo nikt jej nie używa, z tyłu za nią jest właśnie moja działka .

Napisany przez: jaAga* pon, 23 sie 2010 - 15:03

I kot. Choć kotów dzikich tam pod dostatkiem . Wychodzą tylko coś zjeść....i nie wiem czy tym karmieniem nie robi im się krzywdy, bo się rozmnażają i żyją takie bezpańskie, może czasem chore .
Dostałaś maila?

Napisany przez: Kate_K pon, 23 sie 2010 - 16:00

Dziewczyny, jestem już mężatką
Ślub i impreza były dokładnie takie jak sobie wymarzyliśmy. Najpierw ceremonia slubna w przepięknym USC (położnym w ślicznym parku) nie we Wrocławiu. W ceremonii uczestniczyli tylko najbliżsi: rodzice, rodzeństwo, świadkowie. Było intymnie, rodzinnie, pieknie...
Potem obiad z najbliższymi w ślicznej restauracji z przepysznym jedzieniem i fantastyczną obsługą. A potem impreza dla najbliższych znajomych - około 50 osób. Wynajelismy bardzo urokliwy klub z DJ, było jedzienie, mnóstwo sushi, pyszne drinki, wspaniała muzyka, cudowna atmosfera luzu, zabawy. Bez tych wszystkich weselnych obrządków typu tort, świniak, pierwszy taniec, dziwne konkursy. Było bardzo po naszemu, na luzie, naturalnie i spontanicznie. Wszyscy nasi znajomi fantastycznie się bawili i wszyscy chwalili taki sposób radowania się z najbliższymi w jednym z najważniejszych dni w naszym życiu. Acha, a tekst przysięgi składaliśmy z pamięci, nie powtarzając za urzednikiem. Było naprawdę cudnie. No i jestem szcześliwą mężatką. Niech tak zostanie na zawsze:)

Kilka fot:
https://img833.imageshack.us/i/dsc0122u.jpg/
https://img214.imageshack.us/i/dsc0125gu.jpg/
https://img833.imageshack.us/i/dsc0045e.jpg/
obowiązkowo przy fontannie:)
https://img824.imageshack.us/i/dsc0232o.jpg/

i zabawowo:
https://img834.imageshack.us/i/dsc0340j.jpg/
https://img291.imageshack.us/i/dsc0384we.jpg/

Napisany przez: odynka pon, 23 sie 2010 - 16:29

Kate GRATULACJE:) patrząc na Was wierzę że tak będzie zawsze:D cudnie wyglacie i tacy szczęśliwi:D

Napisany przez: nika* pon, 23 sie 2010 - 17:15

kate - wszytskiego najlepszego! ślicznie wygladaliscie wszyscy troje. A nogi masz ekstra

Napisany przez: myla pon, 23 sie 2010 - 19:51

Kate ogromne gratulacje.... dużo miłosci Wam życzę

Napisany przez: agata85 pon, 23 sie 2010 - 20:54

Kate- ogromne GRATULACJE

Napisany przez: jaAga* pon, 23 sie 2010 - 20:57

Kate gratulacje! Wyglądałaś bosko!

Napisany przez: pati.n pon, 23 sie 2010 - 22:13

Jaaga fotki cudne

kate gratulacje!!

Lalicja jak mawia moja cĂłrka "olej to"

Odi trzymam kciuki za nierozpakowanie. Jaką chustę mogłabyś mi polecić dla Piotrka- w rozsądnej cenie?

Napisany przez: Legalna lalicja wto, 24 sie 2010 - 07:30

Kate-- Gratulacje!!
miałas taki sam slub i wesele jak my:-)) tylko bez sushi:-))

Napisany przez: LilySnape wto, 24 sie 2010 - 07:52

Kate - fajowo!

jesień idzie kurcze... oj, niedługo będzie się działo

Napisany przez: Kate_K wto, 24 sie 2010 - 09:50

Dziewczyny dzieki za gratulacje, no i komplementy:)
Teraz mam tydzień (a może i dwa) miodowy, bo Olaf pojechał z dziadkami na wakacje. A my mamy wolną chatę

Napisany przez: odynka wto, 24 sie 2010 - 09:55

Kate no to sio od kompa:P

pati chyba najfajniejsze ceny ma w tej chwili Hoppediz więc polecam - wiesz dla Was to zawsze jakaś promocja się znajdzie;)
polecam też Babylonię ale ona droższa chyba że byś używanej poszukała...
najważniejsze żebyś sobie określiła jaki kolor chcesz i wtedy zobaczyć co w ofercie mają poszczególne firmy:D

Napisany przez: Kate_K wto, 24 sie 2010 - 10:00

Odi ja normalnie w pracy jestem, bo dużo nowych projektów jest. Ale wieczory nalezą do nas:)

Napisany przez: b.jajko wto, 24 sie 2010 - 10:17

Kate, ja Wam zyczę, aby ten ślub niczego nie zmienił w Waszym zyciu - no, chyba, że na lepsze tylko

i przypomniał mi się dialog z Madagascaru, jak pingwin brał ślub z laleczką na sprężynie :
- Czy chcecie byc razem da dobre i na złe?
(pingwin) Na dobre! - jak jest wybĂłr

Napisany przez: nika* wto, 24 sie 2010 - 11:18

b.jajko - swietne to było rzeczywiscie

kate - cos mi sie wydaje ze niedługo znowu paseczek w twojej stopce zagosci. Ja wam tego zyczę no i miłosci, miłosci...

edit lalicja juz poprawiam oczywiscie ze do kate pisałam

Napisany przez: Legalna lalicja wto, 24 sie 2010 - 11:22

nika-- może do Kate pisałaś)

Napisany przez: Kate_K wto, 24 sie 2010 - 11:44

Odi chyba na razie ma dość paseczków:)

Napisany przez: nika* wto, 24 sie 2010 - 12:58

odi tak ale nie wszyscy

Napisany przez: odynka wto, 24 sie 2010 - 13:20

nie tylko na razie:P

Napisany przez: LilySnape wto, 24 sie 2010 - 13:37

ha- Odi, ty masz chyba serio dość paseczków bo Żaba nieuaktualniona
A pamiętacie te wypasione 1-wsze stronki z fotkami naszych dzieci?

Napisany przez: odynka wto, 24 sie 2010 - 13:50

ech Lily bo kurcze ten suwaczek jakiś lewy... a mi net siada co 5 min:(

Napisany przez: pati.n wto, 24 sie 2010 - 15:12

Odi kolor mi obojetny tzn jakiś męski nie róż Mi zalezy na cenie tzn niskiej i żeby była dla małego już od teraz, bo tu wszystkie sklepy są ze schodami, nigdzie nie wjadę wózkiem itd

Napisany przez: odynka wto, 24 sie 2010 - 15:49

pati ale "niska cena" to pojęcie względne;) określ ją

Napisany przez: pati.n wto, 24 sie 2010 - 17:40

odi masz pełna skrzynke. a co myslisz o czyms takim? https://allegro.pl/chusta-tkana-nimar-haft-kolorowa-i-nstrukcja-i1190190785.html

Napisany przez: odynka wto, 24 sie 2010 - 18:27

CYTAT(pati.n @ Tue, 24 Aug 2010 - 18:40)

Napisany przez: b.jajko wto, 24 sie 2010 - 20:40

Odi, ale o co chodzi?? o to że to jest splot płócienny, a nie krzyżowy? czemu jest nie-teges?

Napisany przez: odynka wto, 24 sie 2010 - 21:13

CYTAT(b.jajko @ Tue, 24 Aug 2010 - 21:40)

Napisany przez: b.jajko śro, 25 sie 2010 - 00:22

Ten splot to mnie przekonuje, bo testowałam już samoróbki i oryginały i rzeczywiscie materiał robi różnice, ale z tym atestem i farbami to takie ttrochę pod publiczkę jest chyba - jak te normy bezpieczeństwa dla fotelików samochodowych za 80 zł.... są normy? no są - prawie każdy fotelik w sprzedaży wyprodukany jest zgodnie z normą, ale że wyrywają się z niego pasy to już inna sprawa...
bo cóż to może być za atest dla kawałka mtaeriału?

mi się wciąz marzy fajna chusta - serio - ale nie mam kogo nosic

Napisany przez: Legalna lalicja śro, 25 sie 2010 - 07:42

https://wiadomosci.onet.pl/1623456,2677,2,kioskart.html

straszne bo chyba prawdziwe

Napisany przez: LilySnape śro, 25 sie 2010 - 08:25

Wolę nie czytać...

Lalicja, ty pisałaś, że lubisz Givenchy? Ja się na Givenchy mało znam, znam tylko Amarige i lubię ale zakochałam się w Bvlgari

Napisany przez: odynka śro, 25 sie 2010 - 09:45

b.jajko no widzisz a jednak atesty są - i sa bardzo pilnowane w przypadku chust:)

a nosić możesz dziecie swe:D

Napisany przez: LilySnape śro, 25 sie 2010 - 10:09

Lalicja, chyba się walnęłam, zdaje się że pisałaś o Cacharel Chyba że znów się pomyliłam, choinka

Napisany przez: nika* śro, 25 sie 2010 - 11:04

gruszka - trzeba by przejąc pałeczkę od odynki więc moze sie skusisz i wtedy niebawem w chuscie bedziesz miała kogo nosic a tak na serio to planujesz miec drugie dziecko bo chyba nie pisałas o tym dawno ?

Z fotelikami bym sie nie zgodziła bo sa robione rózne testy zderzeniowe i te styropianowe dajmy na to foteliki mimo ze są dopuszczone na rynek nie dają zadnego bezpeiczeństwa. Z materiałem na huste to rzeczywiscie przemawia za mna tylko splot materiału

Napisany przez: jaAga* śro, 25 sie 2010 - 11:34

Pałeczkę własnie przejęła kalarepa- pamiętacie ją jeszcze?
Ja mam stres, mega stres...jutro lecę- nie boję się tyle lotu (bo już latałam) co samej podróży, tej niemocy, że czegoś nie zrozumiem (mój angielski niestety mocno kuleje, odkąd przestałam go używać), że nie będę wiedziała gdzie na lotnisku iść....no panikuję okropnie.
Potrzymajcie za mnie kciuki co?
No i jak Karina zniesie taką długą rozłąkę ze mną...buuuu
Wracam w poniedziałek wieczorem.

Napisany przez: odynka śro, 25 sie 2010 - 12:29

jaaga kciuki mocno zaciśnięte:)

Napisany przez: b.jajko śro, 25 sie 2010 - 12:45

CYTAT(nika* @ Wed, 25 Aug 2010 - 12:04)

gruszka - trzeba by przejąc pałeczkę od odynki więc moze sie skusisz i wtedy niebawem w chuscie bedziesz miała kogo nosic a tak na serio to planujesz miec drugie dziecko bo chyba nie pisałas o tym dawno ?

Z fotelikami bym sie nie zgodziła bo sa robione rózne testy zderzeniowe i te styropianowe dajmy na to foteliki mimo ze są dopuszczone na rynek nie dają zadnego bezpeiczeństwa.

Napisany przez: Legalna lalicja śro, 25 sie 2010 - 12:49

lily-- nie walnęłas się bo pisałam o Givenchy... i nie straszne bo okrutne ale straszne bo opisuje nas.. kobiety

jaaga-- trzymamy!

Napisany przez: b.jajko śro, 25 sie 2010 - 12:49

Pati, na tej stronie https://pl.lennylamb.com/nodes/4_promocje są chusty o splocie skośno-krzyżowym za 169 złotych. To chyba w miarę przystępna cena, zdaje się. Sa też nawet za 130, ale tam nie ma słowa o tkaniu, tylko pisze "dzianina" więc rzeczywiście, tak jak pisała Odi, będą jak samoróbki.

Napisany przez: odynka śro, 25 sie 2010 - 13:00

ll też mam jak coś w swojej ofercie:P

b.jajko ach ile ja bym dała żeby móc żabę nosić ale jeszcze ją ponoszę

Napisany przez: nika* śro, 25 sie 2010 - 13:34

jaaga - tez mam stersa przed dzisiejszym lotem ale kciuki za Ciebie potrzymam &&&

No to fajnie ze pałeczka przejęta

Napisany przez: odynka śro, 25 sie 2010 - 13:48

jakby ktoś nie wiedział czemu się dziwnie czuje, dziecko dziwnie zachowuje itp to pełnia się zbliża;)

Napisany przez: jaAga* śro, 25 sie 2010 - 13:49

Jajko no do Londynu lecę, do siostry. Taka żem burżujka, że wymyśliłam wypad na wyprzedaże . najgorsze, że swojego stresa sprzedaję też nieświadomie Julce i ona też biedna mówi, że ma stres porzed podróżą.
Nika to ja za Ciebie potrzymam dziś, a Ty za mnie jutro- jak już na miejscu będziesz .
Zresztą ja wyjeżdżam z Z-ścia o 4.00 rano, więc wstać muszę w środku nocy, jakoś się ogarnąć, JAKOŚ obudzić Julkę i ją ogarnąć- oj ciężko będzie.

Napisany przez: nika* śro, 25 sie 2010 - 14:00

odynko - mam nadzieję ze poczekasz na mnie z porodem

jaaga - a gdzie wy jedziecie bo tez przegapiłam my mamy wylot o 19.05 ja sie własnie spakowałam i jajko znoszę. ranny wylot niedobry ale taki późny tez kiepski bo człowiek czeka

Napisany przez: jaAga* śro, 25 sie 2010 - 15:58

Nika post wyżej napisałam gdzie . Tobie życzę by Kreta zostawiła w Tobie tak miłe wspomnienia jak we mnie .
Ja już się żegnam, może zajrzę już z wyspy . Kciuki zaciskajcie za mnie!

Napisany przez: odynka śro, 25 sie 2010 - 16:06

no i wylatują teraz to muszę z porodem poczkać

Napisany przez: ~justa~ śro, 25 sie 2010 - 16:47

to kciuki za wylatujące tez zaciskam
powrocilam z urlopu 3 dniowego było do bani ..pogoda średnia, dzieci wrzeszczące ( Hanka głównie)..tylko noszenie, płacze- nie wiem czemu, Ala załapala biegunkę tuż po odbiciu od brzegu łajby" bąbla"-rejs godzinny( dobrze że miałam pieluchy HAni- małe ale lepsze takie niz żadne, dziekuję sobie za moją nadpakowność i taszczenie ze sobą zapasowych ciuchów dla Ali)....
ogólnie teraz siedzę i piorę, HAnka nam się zepsuła i jest niemozliwa- może zęby??? no i az się boję co to będzie bo jedziemy do rodziców na tydzień.
W ramach "polskiego urlopu" chcę zrobic porządki i malowanie przedpokoju...a co!

Napisany przez: b.jajko śro, 25 sie 2010 - 16:52

Justa, nic nie zrozumiałam z Twojego posta ale domyslam się, że było trudno

Napisany przez: ~justa~ śro, 25 sie 2010 - 17:26

b.jajko_ tłumaczę: wybralismy się na rejs godzinny- Ala w tym czasie dostala biegunki- zakładalam jej pieluchy Hani bo nie było kibelka....przydały się ciuchy zapasowe jeszcze
Hania- całe trzy dni sie tylko darła i domagała noszenia...pogoda średnia- to chyba zrozumiałe było:ugryzlem sie w jezyk po 3 dniach- spakowalismy sie i do domku!
soorki- bo pewnie czytałas dwa razy

Napisany przez: ~justa~ śro, 25 sie 2010 - 17:35

Kate gratulacje! Ciesze sie że udało się wesele..pieknie wyglądałaś!

Napisany przez: pati.n śro, 25 sie 2010 - 23:36

Odi jakie masz chusty te co b.jajko pokazała? bo ja sie już pogubiłam

Napisany przez: odynka śro, 25 sie 2010 - 23:39

pati ja w swojej ofercie mam Hoppediza, Babylonię i Bebelulu mam jeszcze jednego Didymosa ale to już wyższa półka cenowa niestety...

Napisany przez: pati.n śro, 25 sie 2010 - 23:42

https://allegro.pl/lennylamb-chusta-do-noszenia-dzieci-elastyczna-l-i1199407583.html tu są za 139zł, odi te warto?

oki, ta za 139 chyba nie ma tego splotu- chyba ta za 169zł go ma https://allegro.pl/chusta-wiazana-tkana-kasztan-r-l-lennylamb-i1187400595.html

Napisany przez: pati.n śro, 25 sie 2010 - 23:47

Odi a jakie masz najtańsze?

Napisany przez: pati.n śro, 25 sie 2010 - 23:52

https://allegro.pl/womar-chusta-n17-zaffiro-piekne-nowe-kolory-i1187457761.html a co myślicie o tej, ma splot skośno-krzyżowy?

Napisany przez: b.jajko czw, 26 sie 2010 - 00:19

CYTAT(pati.n @ Thu, 26 Aug 2010 - 00:52)

Napisany przez: Legalna lalicja czw, 26 sie 2010 - 07:32

u nas rano 10 stopni!! brrr
ja mam stres przed szkoła werki

Napisany przez: ~justa~ czw, 26 sie 2010 - 09:38

Patti ładne te chusty spróbuj....mi sie udałao z powodzeniem trzy razy zamotac Hanię..teraz buntuje się...
muszę z kims umowic i poćwiczyć...niestety Klub Kangura ma spotkania w poniedziałki tylko- może jakos mi sie uda dojechać...
Odi jutro wyjeżdżam do rodziców- napisz tylko czy potrzebujesz bodziaków na 56 i 62, spiochów.... Hania jak narazie w 68 się mieści- więc to później....
byłas u lekarza ostatnio? na usg? Jak sytuacja wygląda?

Napisany przez: odynka czw, 26 sie 2010 - 10:08

CYTAT(b.jajko @ Thu, 26 Aug 2010 - 01:19)

Pisze że ma splot skośno-krzyżowy i miliony atestów ryzyk fizyk ja bym spróbowała

Napisany przez: ~justa~ czw, 26 sie 2010 - 10:13

Pati ja kupiłam uzywana Nati ( pare razy dosłownie) za 90 zeta z przesyłką....miekka. milutka, fajna jest
a to Ĺźe uzywana to lepiej jeszcze
Odi czyli co? mam Ci nie szykować tych ubranek? Bo potem dopiero pod koniec wrzesnia pojadę..do tego czasu to dziewczyny powyrastają z 56

Napisany przez: odynka czw, 26 sie 2010 - 10:27

justa bo teraz to nawet nie wiem jak miała bym odebrać a zaczynam się bać że utonę w ubrankach...

wiesz co dziś rodzice przyjeżdżają pomóc przemeblować i mama przywiezie ubranka poprane pomęcze ją by poukładała rozmiarami w komodzie i zobaczę co mam:)

Napisany przez: pati.n czw, 26 sie 2010 - 10:29

CYTAT(~justa~ @ Thu, 26 Aug 2010 - 10:38)

Napisany przez: ~justa~ czw, 26 sie 2010 - 10:37

Pati Piotrus więcej pewnie wazy od Hani...a jak kolki? mineły juz???

Napisany przez: pati.n czw, 26 sie 2010 - 10:42

Niestety nie- on to ma chyba z przejadania się, bo ciągle głodny do tego mimo stałego stosowania tormentiolu ma cągle odparzoną pupkę. Myje go tylko wodą nie chusteczkami i próbuje z sudokremem teraz. Jaką masz tą chuste nati?

Napisany przez: ziowik czw, 26 sie 2010 - 10:45

helou
tęskniłyście prawda
a ja naprawde nie mam czasu kompletnie na nic.. niech ta dzieciarnia już idzie do przedszkola/żłobka to troche odetchne i sie odkopię z zaległościami
coś przegapiłam?

u nas w porządku, Kacperkowi przedwczoraj w wielkich bólach i wrzaskach (głównie w nocy, w dzień aniołek) przebił sie pierwszy ząb - dolna lewa jedynka... koszmarnie ząbkuje, jak tak będzie dalej to marny nasz los wolałam już wysokie gorączki Kamilki... a tu nic nie pomaga temu bączkowi, ani p/bólowe czopki, ani syropy, ani żele, ani noszenie, ani bujanie, klepanie cudowanie.... nic tak wiec długo chodziłam jak zombie, bo noce koszmarne delikatnie mówiąc a potem cały dzień dwójka na głowie, chociaż Kamilka to czasem zajmie sie sama albo z babcią, ale jest dodatkowo ostatnio bardzo niegrzeczna, nie słucha sie wogóle, wiec lecę ostro z karami i kątem, tylko męczy mnie to okropnie już Kacperek na szczęście grzeczniutki, zjada wszystko w każdej ilości, nie marudzi, dopomina sie o więcej, dalej niemobilny, nie wstaje, nawet nie próbuje, wiec myśle że nie ma co liczyc na to żeby zaczął chodzic w okolicy roku, prędzej za pół roku ale może i lepiej..
ma już pewne miejsce w żłobku, posyłam do dopiero od 6 września żeby panie sie ogarneły chociaż troche z pozostałą dwudziestką nowych rozwrzeszczanych dzieci.. chociaz i tak na pewno będzie mu ciężko, będzie najmłodszy (reszta powyżej roku, a on ma 10m-cy), ale nie ma rady, musze wrócic do pracy bo z kasą bardzo krucho jest i jeszcze miałam przez ten czas między wakacjami a pracą zrobic prawko wiec mam co robic... troche sie denerwuje
tak wiec ogólnie u nas całkiem ok, poza humorzastą Kamilką i fatalnymi nocami Kacperka.. ciekawa jestem czy teraz będzie troche lepiej jak sie juz ten jeden nieszczęśnik przebije...

dobra.. na razie tyle.. spróbuje jakos sie odgrzebac ze starymi postami, ale pewnie zejdzie mi na to z tydzień
caluski!

Napisany przez: odynka czw, 26 sie 2010 - 10:46

pati a Linomag na pupę próbowałaś? i może zmienić pieluchy?

Napisany przez: odynka czw, 26 sie 2010 - 10:46

pati a Linomag na pupę próbowałaś? i może zmienić pieluchy?

Napisany przez: pati.n czw, 26 sie 2010 - 11:01

Odi Linomagu nie stosowałam, pileuchy zmieniałam trzy razy.

Ziowik nie dołuj mnie, Piotr ma iść jak będzie miał pół roku-jak się dostanie.....

Napisany przez: LilySnape czw, 26 sie 2010 - 11:53

CYTAT(Legalna lalicja @ Thu, 26 Aug 2010 - 06:32)

Napisany przez: Legalna lalicja czw, 26 sie 2010 - 13:01

u mnie laska kupiła autu za 260 tys... boszsz ja mam kredyt na dom mniejszy nie spłace za 20 lat..

Napisany przez: odynka czw, 26 sie 2010 - 13:05

to może spróbuj Linomagu - u nas super działał

ziowik heloł jak Ty to zrobiłas że się z postem niezauważona wbiłaś?
na ząbkowanie polecam koraliki dla dzieci z bursztynu:)

Napisany przez: Legalna lalicja czw, 26 sie 2010 - 13:28

mgła! pisz!

Napisany przez: pati.n czw, 26 sie 2010 - 14:04

Jakbyście potrzebowały, znały kogoś kto chce kupić ciuszki dziewczęce 0- 3 lata to dajcie znać, chętnie bym sprzedała, bo kasy nam potrzeba, a trzymałam dla drugiego, a Piotrek głupio by wyglądał w damskich fatałaszkach

Napisany przez: b.jajko czw, 26 sie 2010 - 16:30

Pati, pamietasz moje jazdy z ciągle odparzoną pupą Emilki?
ja przerobiłam już chyba wszystko w tym temacie.
Waciki (takie większe, kwadratowe), woda, mąka ziemniaczana a w razie większych ranek wodny roztwór fioletu (1%). I nic więcej. I wietrzyć, póki jeszcze ciepło jest i może z gołym tyłkiem poleżeć.

Napisany przez: jaAga* czw, 26 sie 2010 - 22:39

Pati w zadnym razie termentiol, toz on dla dzieci jest zabroniony! U nas alantan plus masc pomagal (linomag niestety nie ), fiolet w skrajnych przypadkach, zero nawilzanych chusteczek, probowac inne pieluchy.
Lily a ja dopiero sie do tego miasta przekonuje , dzis zaliczylismy sushi...a lot jakos przetrwalam .

Edit. Pati to znalazlam na stronie leku termentiol masc: "Stosowanie leku u dzieci poniĹźej 12 roku Ĺźycia:
U dzieci, ze względu na zwiększone wchłanianie przez skórę, podczas stosowania leku Tormentiol, występuje ryzyko większego działania toksycznego kwasu borowego.
Ze względu na brak danych potwierdzających bezpieczeństwo stosowania, leku Tormentiol, nie należy stosować u dzieci do 12 roku życia, bez wcześniejszej konsultacji z lekarzem."

Napisany przez: pati.n czw, 26 sie 2010 - 22:43

Jaaga jak szaleństwa zakupowe? Mi tormentiol w szpitalu przy Wiki polecali i pediatra.

Napisany przez: Legalna lalicja pią, 27 sie 2010 - 07:45

pati-- u nas skuteczny był nadmanganian potasu zwany fioletem.

Napisany przez: LilySnape pią, 27 sie 2010 - 08:01

Kurcze, kobiety po zabiegu na uszy słyszę aż za bardzo

No, jaAga, powiedz, co tam kupisz? *ciekawa*

Napisany przez: jaAga* pią, 27 sie 2010 - 10:27

Dopiero dzis wybieramy sie na podboj sklepow - a co kupie? to sie zobaczy na miejscu .
Pati poczytaj rozne opinie w internecie o termentiolu, on juz jakis czas temu wyszedl z "mody" jako niebezpieczny . Sprobuj wykapac w nadmanganianie potasu, ja jeszcze w ekstremalnych odparzeniach smarowalam clotrimazolem, bo takie ranki czesto zarazaja sie grzybkiem. Zycze szybkiego powrotu pupy Piotrusia do zdrowia .

Napisany przez: pati.n pią, 27 sie 2010 - 11:20

Jaaga napisz potem co zakupiłaś A pupę Torentiolem to mu nawet w szpitalu gdzie się urodził smarowali, w szpitalu w Ligocie - takim typowo dziecięcym - kazali mi Wiki tym smarować jak miała odparzenia duże. Ale na razie nam nie pomaga więc go odstawiłam i będe próbowac coś innego.

Napisany przez: b.jajko pią, 27 sie 2010 - 12:07

CYTAT(pati.n @ Fri, 27 Aug 2010 - 12:20)

Jaaga napisz potem co zakupiłaś A pupę Torentiolem to mu nawet w szpitalu gdzie się urodził smarowali, w szpitalu w Ligocie - takim typowo dziecięcym - kazali mi Wiki tym smarować jak miała odparzenia duże. Ale na razie nam nie pomaga więc go odstawiłam i będe próbowac coś innego.

Napisany przez: asia_b pią, 27 sie 2010 - 12:22

pati dziewczyny rozsądnie piszą. Tormentiol nie jest dla takich maluszków, a już zdecydowanie nie do przewlekłego stosowania. Na dodatek piszesz, że nie pomaga, więc tylko narażasz Piotrusia na działania uboczne. Z resztą też się zgadzam, a więc przede wszystkim wietrzenie i woda z mydłem dla dzieci zamiast chusteczek. Nadmanganian potasu i fiolet (zwany inaczej gencjaną, pioktaniną lub filetem goryczki) to dwie różne rzeczy, na pupę polecam filet, choć i kąpiel w nadmanganianie nie zaszkodzi . Odparzona przewlekle pupa Piotrusia może też być reakcją na coś z Twojej diety...

Napisany przez: pati.n pią, 27 sie 2010 - 13:13

Ale ja napisałam, ze nie działa wiec odstawiłam i uzywam sudocremu

Napisany przez: asia_b pią, 27 sie 2010 - 13:21

pati nie czepiając się szczegółów napisałaś coś w stylu, że mimo stałego stosowania tormentiolu Piotruś ma odparzoną pupę... Dobrze, że odstawiłaś.
jaAga zazdroszczę wyprawy do Londynu! W temacie zakupów mi się marzą dzieciowe w sklepie Next... A to tylko wierzchołek góry lodowej jeśli chodzi o marzenia zakupowe...

Napisany przez: odynka pią, 27 sie 2010 - 13:29

no ja chętnie też bym na zakupy do Londynu się wybrała albo po prostu do Anglii czy Irlandii;) na szczęście mam jeszcze taką co mi dowozi tyle że i ona na tym zarabia więc ceny ciut wyższe...

Napisany przez: ~justa~ pią, 27 sie 2010 - 20:01

Pati Hania miała pare dni odparzoną pupę...właśnie po sudokremie to sie nasiliło...ustąpiło dopiero po powrocie do bepahten maść...jest ok a
nie smaruję za każdą zmiana pieluchy ale zawsze wietrzę choć przez 5-10 minut...
wypróbujac pare rzeczy wkońcu znajdziesz sposób na pupe Piotrusia
JaAga super! łaź po sklepach a potem sie chwal

Hania sie uspokoiła..a więc tak reaguje na zmianę otoczenia Wrazlwe dziewczę Jutro wyjaz do rodziców- oby Hania dobrze to zniosła!

Napisany przez: Leilong pią, 27 sie 2010 - 21:38

Jaaga ale masz fajnie z tym Londynem! Życzę udanego polowania

Kate wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia Ślicznie wyglądałaś, wspaniała rodzinka Co do organizacji "wesela" to ja robiłam tak samo, tyle, że nie miałam tak dobrze z tą restauracją, sama musiałam gotować Ale na tańce też sobie później poszliśmy. I było super

Justa trzymam kciuki za Hanię

Ja dzisiaj wenę mam do pisania, trza było to wykorzystać I tak mi się dzisiaj "nudzi", ze sobie Was dodałam do znajomych

Napisany przez: Legalna lalicja nie, 29 sie 2010 - 17:08

ja na szybko napiszę, że ciągle sprzątamy przed remontem.... ale jak zrobię t pokoje dziewczynkom to się będę chwaliła..

oj przydałaby się marysia do sprzątania...

Napisany przez: pati.n nie, 29 sie 2010 - 22:44

CYTAT(Legalna lalicja @ Sun, 29 Aug 2010 - 18:08)

Napisany przez: odynka nie, 29 sie 2010 - 23:25

to Wam jeszcze na dobranoc takie porownanie wrzuce:



wiecej tu https://nelly.odiland.com/category.php?cat=809

dobranoc

Napisany przez: jaAga* nie, 29 sie 2010 - 23:45

Odynko brzuch robi wrazenie i widze, ze niestety rozstepow nie dalo sie uniknac...jak mi . Dotrwaj jeszcze te pare dni do mojego powrotu- jesli czop jest przezroczysty to masz teoretycznie jeszcze do 2 tygodni w dwupaku...ups trzypaku. Po odejsciu podbarwionego krwia urodzilam nastepnego dnia, po odejsciu przezroczystego urodzilam po 10 dniach. Trzymam kciuki!

Jutro wracam do domu, Karina za mna nie teskni , jak dostaje sluchawke to chce rozmawiac z Julka. Zakupy zrobione, a ja juz mam stres przedwyjazdowy. Prosze o kciuki!

Napisany przez: LilySnape pon, 30 sie 2010 - 08:36

Odynka, czy mi się wydaje, czy nie, ale jakby jakieś kształty widzę odciśnięte jakby któraś baba się wypychała Bardziej spuchnięta byłaś z Nelly bo teraz opuchlizny nie widać a bliźniaczki - szok dosłownie

Napisany przez: asia_b pon, 30 sie 2010 - 09:47

pati masz pełną skrzynkę
odynko brzuszek jak naleĹźy!
JaAga kciuki trzymam. Pochwalisz się co kupiłaś?
Kate nie miałam jeszcze okazji Ci pogratulować zatem przyjmij serdeczne gratulacje! Pięknie wyglądaliście! Cieszę się, że wszystko wyszło zgodnie z Waszymi planami, marzeniami My postąpiliśmy podobnie, mimo fochów ze strony rodziców. Do dziś radości i dumy z tamtego dnia nie psują nam nawet obrażeni kuzyni

Napisany przez: odynka pon, 30 sie 2010 - 10:14

jaaga poczekam pewnie hehe jeszcze trochę chciała bym poczekać choć z drugiej strony już mam dość

ona tęskni za Tobą, dlatego nie chce z Tobą rozmawiać, tak jej łatwiej a Tobie daje znać że jest obrażona:P

ano z Nellką przytyłam w końcu ponad 20kg;) a teraz jakoś 8-9 tylko... prawie wsio mi w brzuchol poszło więc i rozstępy się pojawiły - choć powiem Wam że one niedawno całkiem, te drugie to kilka dni temu dopiero wyszły... trudno - dam radę z nimi życ;)

przełożyłam wizytę na dziś na 19:15 no musiałam no... mam nadzieję że ze zwolnieniem coś się da wykombinować bo mam do środy...
a dziewczyny od rana mają czkawkę i skacze mi ten brzuch i skacze...

wiecie jak mnie żaba dziś obudziła "mamo, masz mleko w cyckach?" ja w szoku pytam "a dlaczego pytasz?" a ona na to "bo chcę" nosz słów mi brak:P

Napisany przez: LilySnape pon, 30 sie 2010 - 10:54

Odi No niedługo będziesz miała, a jak mloda sobie zażyczy wtedy?

Mam stresa przedprzedszkolnego. Miałam miesiąc temu, potem przeszło, wczoraj złapało. Ratunku!

Napisany przez: Aguutka pon, 30 sie 2010 - 11:42

Kate wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia! Bądźcie tak szczęśliwi jak dotychczas!
Pięknie wyglądaliście!

Odynko trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie, brzuch masz fajniutki!

Jaaga szczęśliwego lotu!

Justa zdążyłam przeczytać, że wakacje nieudane, a gdzie byliście? U nas pogoda dopisywała prawie cały tydzień, tylko ostatni dzień padało...

My wróciliśmy z naszego rejsu, jestem zdołowana i nie mogę się odnaleźć w tej rzeczywistości- dawno nie miałam tak cudownych wakacji i już teraz szukamy czarteru na następny rejs!
Jeśli macie ochotę to zapraszam do obejrzenia filmiku ze zdjęciami z naszego rejsu
https://www.youtube.com/user/Aguutka?feature=mhum#p/a/u/0/HDCmFejXqfA

Napisany przez: b.jajko pon, 30 sie 2010 - 12:41

Aguutka, ale jak Dawid wydoroślał bez tych włosów!!! jestem w szoku takim jest teraz facetem, a nie dzidziusiem wiem, że tego najbardziej nie możesz przełknąć

Napisany przez: pati.n pon, 30 sie 2010 - 12:43

[quote name='asia_b' date='Mon, 30 Aug 2010 - 10:47' post='8473205']
pati masz pełną skrzynkę
[quote]

oprózniłam


Odi priv

Napisany przez: odynka pon, 30 sie 2010 - 13:29

Aguutko ale super, ale zazdroszczę i już się nie mogę doczekać kiedy my będziemy mogli zacząć przygodę pod żaglami:)

Napisany przez: Kate_K pon, 30 sie 2010 - 14:19

Aguutko śliczne wspomnienia. Jak to fajnie, że nawet mając dzieci nie trzeba rezygnować z ulubionego sposobu spędzania wakacji. Ja to zawsze wiedziałam, że dzieci w niczym przeszkadzać nie muszą. trzeba tylko chcieć. Dzielna rodzinka!!!
My w zeszłym tygodniu kupilismy rowery, fotelik dla Olafa i teraz ciągle jeździmy. Olaf zachwycony.
Skończył się nasz tydzień miodowy. Olaf wrócił z Wakacji z dziadkami, bo pogoda się popsuła. Ale i tak to był świetny tydzień
A jak stęskniłam się za moim brzdacem... Jak fajnie znów słuchać jego tysiąca pytań na minutę, przytulać, całować i patrzeć jak śpi.
Fajnie mieć taką super rodzinkę

Odi na moje oko to brzuchy prawie się nie różnią. Gdzie ty pomieściłaś te swoje bliźniaczki?
Ale powiem ci że już nie mogę się doczekać ich zdjęć po drugiej stronie brzucha. Kibicuję ci bardzo!

Napisany przez: Aguutka pon, 30 sie 2010 - 23:49

Kate w takich sytuacjach przypomina się historia Tonego Halika, który po narodzeniu dziecka, ruszył z nim w podróż z Ameryki Południowej do Północnej...
Żałuję, że tak długo czekałam, wydawało nam się, że żeglarstwo nie jest dla dzieci...ważne, że spróbowaliśmy i już w ten weekend płyniemy ponownie życie na lądzie jest beznadziejne

Napisany przez: Legalna lalicja wto, 31 sie 2010 - 07:16

a mnie wczoraj dziewczynki wkurzyły własnie milionem pytań zadawanych równolegle - a stałam w korku i deszczu ulewnym... wrr..

Napisany przez: LilySnape wto, 31 sie 2010 - 08:41

lalicja, czytałaś o sobie w Jajkowym temacie o forum?

Napisany przez: Gruszka wto, 31 sie 2010 - 09:53

CYTAT(Legalna lalicja @ Tue, 31 Aug 2010 - 08:16)

Napisany przez: Legalna lalicja wto, 31 sie 2010 - 10:33

Lily - przeczytałam:-)))))))

b.jajko--- to ja mam stereo:-)_)_

Napisany przez: LilySnape wto, 31 sie 2010 - 12:19

Widzisz, lalicja, serio dzięki za to. Bo teraz jak mnie rodzinka wkurzy, myślę sobie: "Olej to!!!"

Napisany przez: Gruszka wto, 31 sie 2010 - 12:54

CYTAT(Legalna lalicja @ Tue, 31 Aug 2010 - 11:33)

Napisany przez: Kate_K wto, 31 sie 2010 - 13:57

Gruszka wróciła!!!!!

Napisany przez: Gruszka śro, 01 wrz 2010 - 08:55

Hej lachony!
czemu nikogo tu nie ma w TAKIM DNIU? toĹź to nawet ja sram w gacie!
ale poszło gładko. Bez płaczu, żółwik, buziak i sobie poszłam. A ona została - trochę niepewna i rozglądająca się, ale nie wyglądała na nieszczęśliwą, a w szatni poganiała mnie "no chodźmy już do dzieci"

a jak u Was?

Lily, ale to była taka rozpacz - rozpacz, czy tak poprostu się rozpłakał? oni naprawde mają spsooby, żeby dziecko zająć. Popłakal pewnie chwile, ale na pewno panie go zagadały, zabawiły - w ich interesie tez jest, żeby nikt nie beczał i przypadkiem nie zaraził beczeniem pozostałych dzieci będzie dobrze!

Napisany przez: Gruszka śro, 01 wrz 2010 - 08:56

O Zadobra wel-co-me

Napisany przez: asia_b śro, 01 wrz 2010 - 09:06

No ja jestem, też jako mama świeżo upieczonego przedszkolaka. Póki co mam luuuzik z jednym dzieckiem na stanie

Napisany przez: LilySnape śro, 01 wrz 2010 - 10:02

Gruszka, ze strachu płakał...
Ja mu ciągle powtarzałam że będzie dobrze, poradzi sobie a panie mu będą pomagać gdy będzie potrzeba i że pozna nowe zabawy.
Ogólnie byłam spokojna, jakoś mi się udało, za to teraz w żołądku mam rewolucje
Mam nadzieję, że jakoś sobie poradzi, początki zawsze są trudne...

Napisany przez: ifonka śro, 01 wrz 2010 - 10:05

Kurcze dziewczyny wiedziałam, że znajdę tutaj wsparcie
Ja teĹź "sram po gaciach"

W poniedziałek i wtorek Miki był za mna w przedszkolu i było super. Nie zwracał na mnie uwagi, znalazł sobie kolegów z tymi samymi zainteresowaniami Wczoraj szczęśliwy i świadomy, że dzisiaj zawozi Go tata i zostaje w przedszkolu sam.
Niestety został z płaczem.

Ja usiąść nie mogę. Chodzę po domu i patrzę w garnek jak zupa sie gotuje
Matuś chodzi i szuka po domu Mikołaja.
Cicho, smutno i jakośc dziwnie czysto...

Napisany przez: asia_b śro, 01 wrz 2010 - 10:14

ifonka Krzyś też miejsca sobie bez Michasia znaleźć nie może... Nie miałam pojęcia, że mają tyle wspólnego

Napisany przez: ifonka śro, 01 wrz 2010 - 10:35

tak, tak asiu mają wiele wspólnego.
Mateusz odczuwając brak zaczepek ze strony Mikołaja podchodził do mnie i mnie szczypał, drapał, pukał
Teraz Mateusz śpi a ja się relaksuję

Napisany przez: joana_m śro, 01 wrz 2010 - 10:35

ech dziewczyny, a ja czekam na telefon o wolnym miejscu. mam nadzieję że jakieś się znajdzie. ale pewnie też będę się denerwować. dzisiaj zaczęłam pracę na pełny etat, Kamila zawiozłam do teściów, dopóki nie znajdzie się przedszkole to będę go tam zawozić.

dawno się nie odzywałam, ale podczytywałam regularnie.

Kate - ogromne gratuacje! świetnie wyglądasz.

Kamil na szczęście zdrowy, jak tak podliczę to nie był chory z półtora roku już. w miarę grzeczny. zaraz wam tu wstawię jego fotkę.
Planuję teraz we wrześniu urlop, ale przy takiej pogodzie to mi się nic nie chcę. chciałabym pojechać chociaż na wweekend w pieniny. zobaczymy czy uda mi się zrealizować.

Napisany przez: joana_m śro, 01 wrz 2010 - 10:54

mój bratanek, 4 miesiące w dniu chrzcin




Kamil

Napisany przez: ifonka śro, 01 wrz 2010 - 10:57

jeszcze tak na szybko
Aguutko piekny, piekny , piekny filmik
CUDO
Oglądałam ze łzami w oczach

Napisany przez: ifonka śro, 01 wrz 2010 - 10:58

dubel

Napisany przez: pati.n śro, 01 wrz 2010 - 11:23

A ja pełen luzik Robić w gacie będę za 2 mce, bo u nas w przedszkolu remont generalny za zew i wew - pół chyba rozwalili i nie zdążyli oczywiście. I przedszkole mają zrobione w gimnazjum. Ale tam nie ma warunków, będą grupy łączone, nie będzie leżakowania, problemy z jedzeniem, ubikacje niedostosowane itd itp więc dyrektorka wczoraj na zebraniu prosiła, że jak ktoś może żeby nie posyłać. Więc Wiki pójdzie pewnie od listopada. Bo niby mają remont do października zakończyk, ale wczoraj na listach rodzice mieli napisac czy dziecko pójdzie od września, od października czy po zakończeniu remontu.Jakbym ja teraz muaisla tam posyłac to chyba bym się zapłakała!!

U nas opłaty:
przedszkole - 60zł
wyżywienie 5 zł/dzień
komitet 20-30 zł/mc

+ ang i rytmika dodatkowo płatne, ale ze względu na remont będą dopiero od 2 półrocza.
Gimnastyka korekcyjna za darmo jk ma się skierowanie od lekarza.

Napisany przez: pati.n śro, 01 wrz 2010 - 11:30

DZiewczyny ja trzymam kciuki za Wasze pociechy!!

joana super fotki Kamila i chrzesniak słodki

Aguutko prześlij mi linka do filmu na priv jak możesz chętnie zobaczę kiedyś u kogoś, bo tu mam bezprzewodowy-mułowaty, rzadko kiedy działający- a ciekawa jestem!!

Napisany przez: joana_m śro, 01 wrz 2010 - 11:35

Pati - ale wyżywienie chyba 5zł/dzień ??

Napisany przez: ifonka śro, 01 wrz 2010 - 11:41

muszę bo się uduszę

z tego nadmiaru wolnego czasu poskakałam sobie po całym forum.
Jedna osoba rzuciła mi sie w oczy najbardziej- nasza Gruszka
Dziękuję Ci za tekst, który sprawił, że spadłam z krzesła :

CYTAT(b.jajko @ Fri, 27 Aug 2010 - 22:48)

jak juz coś wydumam, to nic dodać, nic ująć

Napisany przez: ziowik śro, 01 wrz 2010 - 11:52

hejka... no to dobrze że nie tylko ja mam nerwa takiego że hoho... a przecie moje żłobkowe dziecko to już powinno byc zaprawione.. nie obyło sie bez płaczu ale z mojej winy. szafka przy drzwiach do sali, sala otwarta na oścież, wiec jak pochowałam bety zaglądam głupia.. no dobra - matka po prostu w każdym razie Kamilka mnie zwietrzyła, podeszła.. no i ryk bo nie chce zostac... wiec od prawie 4h pluje sobie w brode jak mogłam byc taka głupia, przecież wiem ze sie tak NIE ROBI!!! jeśli nie będzie totalnej ulewy i Kacperek wstanie, to odbiore ją za godzinę, przed leżakowaniem... jak sie nie uda to dopiero... ojej, chyba po 16 bo co ja z Kacperkiem zrobie, a on wtedy śpi... eh.. w każdym razie mam lekką nerwice, trzęsą mi sie ręce, Kacper śpi a ja pichce obiad dla niego i reszty...
ale też biedaczek jak wróciłam z przedszkola to długo rozglądał sie za Kamilką...
no i nie będzie końca szybkiego mojej nerwówki, bo w poniedziałek Kacperek startuje ze żłobkiem ja ide na rozmowe z przełożoną do pracy, a potem musze sie umawiac na jakies jazdy i zdawac to nieszczęsne prawo jazdy

Kate serdeczne gratulacje, troche spóźnione... pięknie wyglądaliście, a nogi faktycznie do nieba

Gruszka witaj spowrotem

aaaa....

a w ogóle to pogoda mnie dobija, teściowie znowu prawie odcięci od świata, w szkole odwołali rozpoczęcie roku bo rzeka wylała i nie da sie do niej dojechac, teśc jechał do pracy okrężną drogą, dzieciaki nie pojechały do szkoły bo sie dojechac nei da.... katastrofa, a dalej leje.....

Napisany przez: pati.n śro, 01 wrz 2010 - 13:18

CYTAT(joana_m @ Wed, 01 Sep 2010 - 12:35)

Pati - ale wyżywienie chyba 5zł/dzień ??

Napisany przez: Aguutka śro, 01 wrz 2010 - 13:24

Wpadam oczywiście z emocjami i wrażeniami!
Dawidek już jest w domu-bardzo się cieszę, że jest w drugiej grupie- gdyż w tej grupie NIKT nie płakał, w trzylatkach jeden wielki krzyk, a w drugiej grupie jeden wielki spokój. Pani wzięła go za rękę przedstawiła się, zaprowadził do kółeczka i się bawili...
Obiecałam Dawidkowi, że przyjdę po zupce i gdy przyszłam był cały zapłakany, ale dlatego, że widział, że panie rozkładają leżaczki i przestraszył się, że nie przyjdę, gdy mnie zobaczył tulił się do mnie przez 10 minut i do teraz jak jesteśmy w domu. Generalnie jest bardzo zadowolony, dużo opowiada, w co się bawił itp. chce iść jutro- stanowczo nie chce tam spać.

Pati ale masz tanie przedszkole- zazdroszcze. U nas z jedzeniem wychodzi 300zł + rytmika 25, angielski 30- na więcej go nie zapisuję, bo za dużo kasy. Pewnie, że przyślę Ci linka!

Dobrze Was poczytać, cieszę się, że nie tylko ja robię w gacie

Napisany przez: Aguutka śro, 01 wrz 2010 - 13:26

Joana ależ Kamilek się zmienił- super z niego chłopak, a bratanek przesłodki!

Napisany przez: Gruszka śro, 01 wrz 2010 - 14:21

Ifonka, dzięki za miłe słowa

baby, doradźcie, wszyscy mnie piętnują (nabija się ze mne kolega w pracy - też od dziś tata przedszkolaka) że jestem wyrodna i że odbieram Emilke dopiero o 16! mam leciec juz teraz? zaczynam się łamać.
Czy zadzwonić? tylko nie wiem jak to technicznie - skąd pani przy telefonie będzie wiedziała, co się dzieje akurat z MOJĄ Emilką....
heeeelp

Napisany przez: asia_b śro, 01 wrz 2010 - 14:40

Gruszka jak Ci bardzo źle to dzwoń. A nuż pani już wie, która to Twoja Emilka. Jak nie wie, to zapyta przecież Jeśli jest ok (a myślę, że jest) to i Ty się uspokoisz. Jeśli ok nie jest, to... nie będziesz wyrodną matką i po Emi polecisz
U nas bez problemĂłw pĂłki co.

Napisany przez: ziowik śro, 01 wrz 2010 - 14:49

A ja stwierdzając że może tyle godzin to za wiele na pierwszy dzień, chciałam odebrac Kamilkę zaraz po obiadku, nie zdążyłam, tzn ja byłam na czas, ale Kamilka pierwsza kazała sie przebierac w piżamkę i oświadczyła że ona teraz chce sie położyc wiec mnie dyrektorka (opiekunka na najmłodszej grupie) odesłała do domu śmiesznie sie troche czułam, może lepiej byłoby zadzwonic i zapytac jak sobie radzi, a nie brac na ten deszcz Kacperka.. w każdym razie wróciliśmy do domu sami, Kacperek bardzo zdziwiony teraz sie po nią zbieram, Kacper śpi i mam nadzieje ze pośpi przynajmniej godzinkę, żebym zdążyła odebrac Kamile..

Gruszka mnie powiedziano kiedys przez tel że jeśli ja nie musze to żeby dziecka nie odbierac wczesniej bo to mu utrudni proces adaptacji, ale po kilku dniach pojawila sie info na stronie www że jeśli ktos koniecznie chce to moze dziecko do piatku odbierac przed 13 czyli przed lezakowaniem.. kilka osób dzisiaj widziałam że przyszło po dzieci, ale wiekszosc jak ja, odeszło z kwitkiem nie jesteś wyrodną matką tylko pracującą wiec wyluzuj będzie dobrze

Aguutko cudowne zdjęcia, super mieliście wakacje, nie dziwie sie że nie mozesz sie przyzwyczaic do "normalnego" życia na lądzie ciesze sie że Dawidek taki dzielny.. może jest możliwosc żeby nie spał, może w tym czasie mógłby byc z inną grupą, przecież starsze nie śpią..

Napisany przez: Gruszka czw, 02 wrz 2010 - 08:47

No co jest??

U nas spoko loko. Przyszłam o 16 (jak na zimny wychów przystało ) i okazało się, żę od razu jest zebranie rodziców, więc jak kto nie ma z kim dzieciaka zostawić (czytaj drugi rodzic) to dziecko musi wrócić do sali i zaczekać. Bałam się, że Emilka poczuje się zdezorientowana, że dopiero ją odebrałam i teraz każę wracać do sali. Ale o dziwo nie było problemu - najwyraźniej czuła się pewniej, że jstem w sali obok. Zebranie trwało 1,5 godziny! - po której nie mogłam zaciągnąć jej do domu

Dzis rano szklące oko było, bo pani za szybko chciala ją zaprowadzić, a jeszcze nie zdazyłysmy sie pożegnać, ale udało się szybko nadrobić i mimo niepewnej miny poszła z panią, a ja zwiałam szybko - na wszelki wypadek. Uff

Napisany przez: Legalna lalicja czw, 02 wrz 2010 - 08:54

Wera szkoła przerazona, ryczała rano jak obdzierana ze skóry. musi siedziec w świetlicy i przez to jest dodatkowe nieszczęście. szkoła jako instytucja jest obcesowa wobec rodziców: nie mam doświadczenia , zadaję pytania i wkurza mnie zdziwienie nauczycielek, że pytam o tak oczywiste rzeczy. Wera ogólnie jedzie na mellisie bo prawie histeri wczoraj dostała w tym hałasie i bieganinie w szkole.
Laura wczoraj jako stary wyga żłobkowy OK ale dzisiaj rano widziała siostrę i jej sie udzieliło. ja dwa dni urlopu na to wszystko poświęciłam i jeszcze mnie wkurza że swietlica od 7.30... chyba dla niepracujacych bo jak ja mam na 7.00 do pracy to co mam zrobić.
ogólnie mam wrażenie, że jestem zła matka, że trzeba było do jakiejś prywatnej szkoły itd...
ubioru niektórych uczennic nie skomentuję...

Napisany przez: Gruszka czw, 02 wrz 2010 - 09:29

CYTAT(Legalna lalicja @ Thu, 02 Sep 2010 - 09:54)

Napisany przez: joana_m czw, 02 wrz 2010 - 09:58

witam was z rana. jak dzwonię po przedszkolach czy są wolne miejsca. na razie kicha.... a kamil dziś tak płakał jak odjeżdżałam od teściów, no normalnie serce sie kraje. ech....

Napisany przez: Aguutka czw, 02 wrz 2010 - 10:31

u nas rano dziś ryk był.

Lalicja wytrwałości!

Napisany przez: jaAga* czw, 02 wrz 2010 - 11:25

Jak ja bym chętnie się z Wami zjednoczyła i poużalała, ale mam taki zapieprz w pracy po tygodniowej nieobecności, że nie wiem dzis w co ręce włożyć. Karina wczoraj miała chwilę załamania przed obiadem, jak większość ryczała, ale ogólnie jest OK. Mnie w naszym przedszkolu wkurza własnie to, że do końca tego tygodnia leżaczków nie będą rozkładać i lepiej by zabierać dziecko po obiedzie....wrrrr, wczoraj miałam urlop, dziś namówiłam babcię, ale jutro już będę wyrodna i ta moja biedna mała Karinka posiedzi sama z panią do 16.00.
W szkole u nas też świetlica od 7.30, za to lekcje są na 7.45....dziś wyszłyśmy z domu o 7.10, żeby zdążyć do przedszkola, szkoły i ja do pracy-a lało nieprzeciętnie. Ogólnie jest masakra narazie logistyczna i wyć mi się chce. Dziś jeszcze skrzypce popołudniu i lekarz od wady postawy....ojej, muszę spadać ....buuuu

Napisany przez: pati.n czw, 02 wrz 2010 - 11:29

A ja wśiekła jak cho.lera. Teściowie jadą ze swoim ukochanym wnukiem i jego rodzicami na 3 dni pod zakopane na jakies baseny termalne itd dla dzieci. I cały czas mówili, że zabiorą WIki, bo wiadomo my nie pojedziemy-Piotruś za mały, remont w pełni itd. A wczoraj pytam teściową co i jak, ona że chyba nie jadą. A dziś teść do Wiki mówi, że Babcia nie przyjechała, bo się na wycieczkę szykuje. Wrrrrrrrr Nie ma to jak równy i równiejszy. Jeszcze się z mężem ściełam, bo on sam powiedział, że Jego mama nie ma cierpliwości do Wiki i tylko jej synciu (jak mawia na wnuka) a ja powiedziałam, że w końcu powiem co myślę to mi zarzucił, że chce rodzinę skłócić. Noż aż mnie trzęsie.

Napisany przez: ziowik czw, 02 wrz 2010 - 11:42

hejka u nas dzisiaj w miare ok, rano troche jękolenia że chce jeszcze poleżec, ale potem sie pozbierała, w połowie drogi (a mamy ok 5-7min) zawrotka, ale szybko opanowana, na ławeczce w szatni łezka w oku, ale zaraz przypomniałam jej o jakiejś zabawce która czeka na nią w sali to poleciala nawet nie czekając na panią, a ja zadowolona, bo po wczorajszej wtopie chciałam zrobic troche lepsze wrażenie

Kacperek dzisiaj dostał skierowanie do poradni neurologicznej, bo troche jest chyba opóźniony motorycznie (brak gotowości do stania, zero obrotów praktycznie, słabo sie dźwiga..) a wiec jednak cos jest na rzeczy myśle że to moje zaniedbanie mam nadzieje że nic nieodwracalnego...
no i w poniedziałek żlobek.. aaa.... jak my to ogarniemy wszystko to nei wiem, ale mamy to szczęście że i żłobek i przedszkole mamy blisko wiec nie będzie może tak źle..

kupiliśmy https://allegro.pl/item1177770613_jixin_6188b_kolejka_na_baterie_do_d_uplo_ogromna.html dla kuzyna Kamilki na 2 urodziny.. wypasiony zestaw, wygląda fajnie, mam nadzieje że faktycznie będzie sie łączył z duplo tak jak obiecują bo cena 3 razy niższa..

spadam szukac poradni..

Pati szkoda gadac czasem naprawde... nie przejmuj sie, szkoda nerwĂłw naprawde..

Lalicja biedna Wera.. mam nadzieje ze sie jej spodoba i będzie juz z uśmiechech chodzic za kilka dni..

Gruszka no widzisz, trza było robic w gacie? swoją drogą fajnie że Was wczesniej o zebraniu poinformowali, co jak ktos wczesneij dziecko odebrał?

Joana mam nadzieje ze cos dla Kamila znajdziecie w przedszkolu, a mówiłas ze u Was nie ma takich problemów....

Napisany przez: Kate_K czw, 02 wrz 2010 - 11:42

współczuję Wam tych adaptacji do nowych miejsc.
Dobrze, ze zostawiłam Olafa w tym samym przedszkolu. Chodzi uśmiechnięty, zadowolony, dwa razy w tygodniu jeżdżą na basen na naukę pływania. Za to po kieszeni boli...

pati.n rozumiem cię, ale zrozum też babcię. Może faktycznie z Wiki sobie nie radzi, a też miałaby ochotę odpocząć. Ja tam nie narzucam nigdy Olafa, ale ja mam inną sytuację bo to jedyny wnuk i moich i P. rodziców, więc jakby mogli to wszyscy by go brali non stop:)

Napisany przez: pati.n czw, 02 wrz 2010 - 11:55

CYTAT(Kate_K @ Thu, 02 Sep 2010 - 12:42)

Napisany przez: ziowik czw, 02 wrz 2010 - 11:59

Aguutko obejrzałam dopiero teraz do końca wasze fotki super Dawidek bardzo fajnie wygląda (mnie sie bardziej taka fryzurka podoba ) Michałek już taki duży no i nazwa żaglówki nie powiem dająca do myślenia

Napisany przez: ziowik czw, 02 wrz 2010 - 12:03

teściowie, ale i rodzice bywają rózni... nic na siłę i tyle, szkoda nerwow.. zdaje sie że teściowa Lalicji też jest podobnym modelem... ja mam świetną teściową, ale pracuje, wiec sie dzieciakami tylko w wakacje może pełnoetatowo (a nie tylko weekendowo) zając, (pracuje w przedszkolu wiec wakacje ma wolne), w przyszłym roku pewnie podrzucimy jej naszą dwójkę, no bo co z nimi zrobimy? żłobek Kacperka będzie miesiąc czynny, ale przedszkole nie, a rozdzielac ich bez sensu, my będziemy oboje pracowac, wiec pozostanie nam babcia i dojeżdżanie do pracy...

Napisany przez: nika* czw, 02 wrz 2010 - 12:17

Malduję sie z powrotem

odynka nie urodziła jeszcze jak rozumiem z pobieznego przejrzenia wcześniejszych stronek

agutka - super wyprawa żeglarska, zdjęcia ekstra!

Widzę ze przedszkolne emocje się zaczęły, Wiki dopiero jutro idzie ale mówi że się stęsknił za kolegami więc moze nie bedzie płakał no i tak jak agutka pisała w drugiej grupie nie powinno byc płaczu

Nam sie super wyjazd udał naprawdę Kreta piekna i malownicza - szczerze polecam wyspę bo takiego połaczenia morza i gór jeszcze nie widziałam, hotel nas bardzo miło zaskoczył. All inclusive tak jak kate pisała bez rewelacji ale rekompensują to moim zdaniem wrażenia innego typu. Jak zrobię albumik w picassie to wam wyślę na priva treaz idę ogarnąć chate i ubrania brudne

Napisany przez: joana_m czw, 02 wrz 2010 - 12:24

Ziowik - no jednak są. chociaż na stronie internatowej piszą że jeszcze wolne miejsca są, to jak dzownię to kolejka 15- 20 dzieci rezerwowych. ja sama zapisałam się na listę rezerwową do jednego przedszkola - byłam 14 na liście, dzisiaj dzwoniłam, na razie jest komplet ale pani obiecała że jak coś będzie to będzie dzwonić. dzwoniłam też do przedszkola które jest obok teściów, tyle że inna gmina - miejsc nie ma, 20 rezerwowych, i żadnych widokoów na miejsce wolne. i jeszcze dzwoniłam do jednego przedszkola ale mam dzwonić po niedzieli bo pani dyrektor nie ma. no trudno, będę próbować dalej...

Pati - oj, rozumiem cię doskonale, moja mama ostatnio takie gadki mi robi że mam jej dość. teraz np zawożę kamila do teściów, chociaż ona ma na 14.00 i mogłaby się rano nim zająć. ale ona wiecznie zmęczona i wogóle, ale jakbym jej powiedziała jedziemy do miasta na zakupy to pierwsza :/

Nika - zazdroszczę wyjazdu, my chyba nawet na week nigdzie nie pojedziemy, bo pieniądze potrzebne.

Napisany przez: Gruszka czw, 02 wrz 2010 - 12:58

Dziewczyny, ja wiem, że to może bolec, że własna mama czy teściowa nie chce zajmowac się wnukiem, ale jakbym miała sobie pomyslec, że zajmuje się moim dzieckiem z łaski, a tak nprawde wiem, że jej to nie w smak, to wolałabym w ogóle nie naciskać takiej babci na opiekę. Skoro jest z góry negatywnie (mniej lub bardziej) nastawiona - (negatywnie nawet w sensie, że czuje się na starcie zmęczona) to mozna podejrzewać, że np. szybko puszczą jej nerwy, może byc niemiła czy coś tam - i w sumie wolałabym oszczędzić dziecku takich wrażeń i poczucia, że babcia niekoniecznie jest zachwycona takim stanem rzeczy.

Wiem, że czasami to trudne - zwłaszza, że babcia może byc akurta jedyną, dostępną do pomocy osobą, ale trzeba czasem wyważyć - co się bardziej opłaca...

Napisany przez: Kate_K czw, 02 wrz 2010 - 12:58

nika super że jesteś zadowolona. Ja myślę, że my popełniliśmy błąd wybierając hotel na zupełnym odludziu. I w ten sposób byliśmy skazani na ten "all inclusive" hotelowy. I tak się cieszę że wyjechaliśmy tak bez analizowania i raz dwa, bo teraz to juz nie wiem kiedy gdzieś wyjedziemy... A połaczenie morza i gór o wiele bardziej malownicze i bajeczne jest na teneryfie i fuertaventura. Zresztą ja w ogóle uwielbiam wyspy - mają taki klimat niepowtarzalny....
Szkoda że u nas pogoda się zrobiła juz zupełnie jesienna... Lata w tym roku w ogóle nie odczułam. Najpierw dłuuuuuga zima, zero wiosny, miesiąc upałów i znów jesień... Na weekend jedziemy ze znajomymi w góry (mają tam dom). Może uda się trochę po górach połazić, może na grzybki pójść... Oby nie padało.

A tak jeszcze a propo babć, ciekawe jakimi my będziemy babciami...
Ja to sobie marzę, ze na emeryturze będę mieć dom na Majorce, dużo podróżować z mym mężem w którym nadal będę mega zakochana i będziemy się razem świetnie bawić na stare lata. Jakoś nie umiem sobie siebie wyobrazić jako babci siedzącej w domu z wnukami, lepiąca 1000 pierogów i robiącą na drutach:)

Napisany przez: Kate_K czw, 02 wrz 2010 - 13:01

CYTAT(Gruszka @ Thu, 02 Sep 2010 - 11:58)

Napisany przez: Gruszka czw, 02 wrz 2010 - 13:03

CYTAT(Kate_K @ Thu, 02 Sep 2010 - 14:01)

Napisany przez: myla czw, 02 wrz 2010 - 13:04

a ja jakoś spokojnie posłałam Oliwkę do przedszkola.... wiedziałam ze jest pod dobra opieka ( bo wychowawczynie są te same co 20 lat temu, czyli te które mną i moimi braćmi sie zajmowały )... Oliwka nie płakała, była grzeczna, wszystko jadła i sie łądnie bawiła, po powrocie mówiła ze jutro ( czyli dziś) tez pojdzie bo jest fajnie... dziś rano tez wszystko poszło gładko.... mam nadzieje ze juz tak bedzie cały czas... Michas do żłobka idzie od stycznia i wiem ze z nim beda problemy, bo on to taka "mamka"... jak mnie straci z oczu na chwile to ryk, zobaczymy jak to bedzie... jak narazie to w domu spokój... michaś wałesa sie po mieszkaniu i jest smutny bo nie ma Oliwki

Pati - no niestety czasami tak jest, u nas to samo, dla teściowej wnuk drugiego syna ważniejszy, no ale tesciów sie nie wybiera

Aguutko super ze wakacje udane... a jak tam Michałka rączka?

Napisany przez: pati.n czw, 02 wrz 2010 - 13:42

CYTAT(Gruszka @ Thu, 02 Sep 2010 - 13:58)

Napisany przez: pati.n czw, 02 wrz 2010 - 13:46

CYTAT(myla @ Thu, 02 Sep 2010 - 14:04)

Napisany przez: pati.n czw, 02 wrz 2010 - 14:01

Mój dwumiesięczniak

MĂłj subtelnie "malutki" syn

https://img444.imageshack.us/i/dscn5549.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

z siostra

https://img841.imageshack.us/i/dscn5546c.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

słodziak

https://img830.imageshack.us/i/dscn5570.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Napisany przez: Gruszka czw, 02 wrz 2010 - 14:38

Ty, Pati, niezłego pysiula ma Piotruś!

A babci powiedz delikatni, żeby nie obiecywała nic Wiktorii zanim nie będzie pewna, czy dany event się odbędzie - bo potem wnuczka rozczarowana jest. Bez nerwów. za któryms razem może zrozumie.

Napisany przez: nika* czw, 02 wrz 2010 - 15:16

kate - to zależy kto czego potrzebuje, my na zadupiu bylismy bo uciekamy zawsze od zgiełku większych miast i to nam chodzi. A wydaje mi sie że kazde miejsce jest inne i wyjatkow, ja staram sie nie porównywać, podoba mi sie jak jest inaczej niz to co widziałam juz a Kreta jest naprawde piekna i wyjątkowa. Wiezę ze wyspy hiszpańskie które podałas tez ale jeszcze nie byłam, a pojdę kiedys na pewno Kreta zreszta w tym roku była modna Doda była nawet a z nami leciała Skrzynecka. Jej mąz to sie na murzyna opalił

wysyłam Wam powolutku na priva albumik ze zdjęciami, jak ktos nie ma ochoty to niech nie ogląda a jak komus nie wyslę a ma ochotę to prosze o info

Napisany przez: nika* czw, 02 wrz 2010 - 15:28

Niektóre z Was mają przepełnione skrzynki wiec nie uda mi sie wysłać (kate,justa)przepraszam jesli komus wysłałam tez dwa razy ale pod koniec juz sie pogubiłam komu wysłąłam a komu nie

Napisany przez: Gruszka czw, 02 wrz 2010 - 15:29

Nika, ja oglądnęłam cudnie. Uwierzycie, że ja NIGDY nie byłam na zagranicznych wakacjach?? maj gad

Napisany przez: joana_m czw, 02 wrz 2010 - 15:51

nika - piekne zdjęcia, a ty taka chuda!!!! zazdroszczę wyglądu i wczasów jestem też pod wrażeniem pływającego syna

gruszka - ja też nie byłam, przybij piatkę.właśnie przez postawę mojej mamy wolę kamila zawieźć do teściów którzy są zawsze chętni do pomocy.

Napisany przez: LilySnape czw, 02 wrz 2010 - 15:55

Czeeeeeeeeeeeee nika

Napisany przez: Leilong czw, 02 wrz 2010 - 16:04

Nika boskie foty! I jaki mały pływak Ci rośnie Mati nie zanurzy się w wodzie głębiej niż po kolana bo zaraz się drze jak wariat, że się boi i nie chce dalej do wody
Ach, jak bym chciała sobie wyjechać na takie wakacje, pogoda zawsze piękna, i te wszystkie widoki. Może kiedyś się dorobię na taki urlop
Też nigdy nie byłam za granicą z rodziną, jedynie w gimnazjum na szkolnej tygodniowej wycieczce do Włoch, do tego wtedy pod namiotami spaliśmy. Ale fajnie było

Pati ale Piotruś robi się do Wiki podobny, no strasznie! Tylko włoski ma ciemne i pyzatek z niego ale tak to jak dwie krople wody

Moja mama przed bardzo długi czas nie brała Mateuszka do siebie, a jak ona o tym nie wspominała to ja nie nalegałam. Dopiero ostatnio jakaś chętniejsza jest, kilka razy wzięła małego na week Ale ja jej tym nie zamęczam bo wiem, że pracuje i chce sobie odpocząć, poza tym wychowała właściwie prawie sama 5 dzieci, więc pewnie ma już dość
Za to siostrę czasem wynajmuję do pilnowania jak chcemy gdzieś wyjść

Napisany przez: Aguutka czw, 02 wrz 2010 - 16:41

Nika cudne zdjęcia, zamarzyło mi się być w tej błękitnej lagunie! I ta pogoda!!!
Ziowik trzymam kciuki za wizytę u neurologa, oby to nie było nic niepokojącego. Mój Michałek nadal nie chodzi...
Pati słodkiego masz synka!
Myla dziękuję, że pytasz- na rączce jest wznowa, w październiku znów jedziemy do dr W, a jak u Was? Laser pomaga?

Napisany przez: nika* czw, 02 wrz 2010 - 17:06

Pati - Piotruś duży chłopczyk i fajnie go ubierasz.

Co do tematu babciów - u nas było tak- jak byłam w ciąży były obiecywane z obu stron złote góry z pomocą i potem po porodzie przyszło rozczarowanie. Długo trwało zanim sie pogodziłam z tym ze moge liczyc w kwestii opieki (nawet bardzo doraźnej podczas choroby dajmy na to) tylko na siebie lub na męża. Dlatego uczciwe postawienie sprawy jest duzo lepsze od najfajniejszej fikcji. Wiem ze nasze mamy (czyli babcie) są juz niemłode i ma zwyczajnie prawoim sie nie chciec. Teraz jak bylismy na wyjezdzie starałam sie ich w ogóle nie obiążac Wikulą pomagały jak chciały, inna sprawa ze Wiki jest juz bardzo samodzielny i zajmuje sie w duzej mierze sobą. Ja osobiscie podziwiam babcie które sie podejmują całodziennej opieki wnukiem tylko ze czesto robia to na przymus i wtedy nie jest to z korzyscia dla obu stron. Z plusów tego ze zajmujemy sie sami dzieckiem jest to ze Wiki jest megaz tylko i wyłacznie zrodzicami związany i o nas sie juz potrafi zatroszczyc.

Jeszcze o wycieczkach zagranicznych - ja bardzo lubię zmienic klimat i otoczenie, wtedy zapominam o troskach i wszystkich sprawach, które zostawiłam w kraju. Polskie plaze są najpiekniejsze ale juz z pogodą róznie bywa. Wybieram hotele w przystepnej cenie i naprawde wiecej nie wydajemy niz na wypoczynku w Polsce. trzeba tylko raz jechac zeby sie przekonac, wiem tez ze jak sie nie ma to sie nie wytrzasnie dlatego ja czesto co 2-3 lata gdzies jade ale wtedy wybieram cieple kraje

Dziekuję Wam za miłe słowa dziewczyny Wikuli zywiołem rzeczywiscie woda jest, on z tego basenu czy morza mógłby nie wychodzic. W morzu przeszkadzała mu słona wodaz bo jak fala go w buzie uderzyła to potem oczy tarł bardzo dlatego wolał basen. Ja bym zmieniła wsobie jeszcze co nieco ale generalni cieszę się ze jest jak jest i to doceniam

Napisany przez: ziowik czw, 02 wrz 2010 - 17:33

Nika dzięki za foty, potem z przyjemnością obejrze teraz nie mam możliwości chwilowo, ale bardzo sie ciesze że sie Wam podobało, my byliśmy na Rodos z Kamilką dawno temu i też było super

Aguutko ja też mam taką nadzieję.. Michałek przynajmniej stoi.. chłopcy często później robią rózne rzeczy, nawet pediatrzy tak mówią, ale po obejrzeniu osiągnięc Kacperka dzisiaj nawet mój pediatra który wszystko zawsze na chłodno, powiedział że nie jest dobrze że nawet nie próbuje postawic nóg tylko od razu zwija je do siadu... (co do chodzenia, kuzyn Kamilki zaczął chodzic samodzielnie mając praktycznie 18 czy nawet 20 miesięcy, wcześniej może od 14 miesiąca zaczął po kroczku chodzic za rączki, potem długo długo nic, potem za jedną.. ale zanim sie póścił to już myśleliśmy że Kubuś zacznie chodzic.. i zaczał.. jest mlodszy sporo, ale zaczął chodzic mając 10m-cy wiec co dziecko to jest inne... tak bardzo bym chciała zeby wszystko było w porządku.. tylko na razie nie mamy terminu do lekarza w jednej poradni jest na grudzień a w drugiej za 100zł a u nas ostatnio bardzo krucho z kasą

eh musze iśc, Kacperek sie obudził, Marek zaraz wróci do domu a dzisiaj ma urodziny, ponieważ zwykle zawalałam i nic mu na czas nie kupowałam to dzisiaj sie spręzyłam i kupiłam mu płytkę (nowa Chylińska, jemu sie podoba, mnie tak sobie ), torcik - sernik na zimno i kwiatki od dzieci..

Pati niezły z niego pucek fajny

Napisany przez: Legalna lalicja czw, 02 wrz 2010 - 17:36

uff, wera odebrana. troszkę marudziła, że długo w świetlicy ale przyszły dzieci, nawet z jej klasy i czuję, że ona po prostu bała się samotności. takiże jakoś na prostą wychodzimy.) boszszsz..

ja rozumiem złośc pati - gdyby dziadkowie po prostu powiedzieli nie i koniec to sprawa jasna. a to tak jak u mnie: naobiecują, naopowiadają a potem globus i po obietnicach.
my od początku sami z logistyką i ja nikogo nie proszę jak nie muszę. dlatego urlopy, opieki itd. dzisiaj i jutro mogę później do pracy przyjechać bo szef rozumie sytuację.
ja też uważam, że nie każdy dziadek czy babcia chcą się wnukami zajmować. widzę jak moja mama lubi dziewczynki ale na pewnonie na stałą opiekę. weźmie na weekend czy na dzień jak ja nie mogę ale ona pracuje i bardzo ją to męczy. o teściach nie wspomnę..

dzieci sa moje i jakos dajemy rade ale tak jak pisze jaaga-- logistyka mnie przeraża bo moje zycie sprowadza się od rana do wieczora na zawożeniu, odbieraniu, przewożeniu. wieczorem padam n nos...

Napisany przez: pati.n czw, 02 wrz 2010 - 19:12

CYTAT(nika* @ Thu, 02 Sep 2010 - 18:06)

Napisany przez: pati.n czw, 02 wrz 2010 - 19:17

CYTAT(Legalna lalicja @ Thu, 02 Sep 2010 - 18:36)

Napisany przez: pati.n czw, 02 wrz 2010 - 19:24

Wiki
https://img697.imageshack.us/i/beztytuuchh.png/

Piotr
https://img830.imageshack.us/i/dscn5570.jpg/

Napisany przez: pati.n czw, 02 wrz 2010 - 19:26

NIka zdjecia super!! Alez masz figurke, a Wiki jaki dorosły!!

Napisany przez: jaAga* czw, 02 wrz 2010 - 19:27

Nika bossskie zdjęcia! Mi też się Kreta podoba ła- ale to jedyne moje takie wakacje w ciepłych krajach .
Lalicja ja już nie daję rady, dziś wieczorem mi puściły nerwy i się poryczałam w łazience . Pewnie za tydzień - dwa jakoś to ogarnę, ale narazie mnie to przytłacza....
Pati współczuję, takie zachowanie teściowej jest nieodpowiedzialne .
Aguutko, Ziowik trzymam kciuki za zdrowie waszych maluszkĂłw.

Napisany przez: nika* czw, 02 wrz 2010 - 19:43

pati - alez podobni, jakby to samo dziecko na dwĂłch fotach...

jaaga,lalicja - wierze ze wam cięzko z dwójką... dlatego ja podobnie jak Wy chcę wiekszą róznicę wieku bo wiem ze jak człowiek sam to mała róznica bardzo cięzka i logistycznie i fizycznie i ogólnie, zwłąszcza jak sie pracuje jeszcze.

Napisze raz jeszcze ze podziwiam dziewczyny z 2letnia róznicą wieku bo ja bym sie chyba psychicznie wykończyła - no szczerze piszę

Napisany przez: Aguutka czw, 02 wrz 2010 - 20:23

Nika paradoksalnie, teraz gdy jestem tylko z Michałkiem- wykańczam się z jednym dzieckiem! Mam chwilę oddechu, gdy Dawidek już jest w domu- dla mnie z dwójką jest o wiele łatwiej, mam więcej czasu dla siebie, na chwilę oddechu. Jednym dzieckiem trzeba się non stop zajmować! Dwójka świetnie zajmuje się sobą wzajemnie
zaczynam żałować, że Dawidek w przedszkolu

Lalicja, Jaaga mocno przytulam!

Pati Twoja teściowa jest mocno niesprawiedliwa, takie faworyzowanie jednego wnuka na pewno będzie, albo już jest odczuwalne przez Wiki...

Napisany przez: LilySnape czw, 02 wrz 2010 - 20:56

A ja rozumiem i racje dziadkĂłw, i rodzicĂłw.

Natomiast obiecanki cacanki mnie irytują.
===========

=======
Marcinek dziś odbierany z przedszkola nie plakał Ale mam radość

Odi, rodzisz czy jak?

Napisany przez: nika* czw, 02 wrz 2010 - 21:14

agutka - mnie tez o logistyczne rozplanowanie chodzi, ale z tym zajmowaniem sobą na pewno masz rację Ty

Napisany przez: Aguutka czw, 02 wrz 2010 - 21:19

Nika fakt, tego jeszcze nie doznałam pewnie będę narzekać za lat parę, gdy jedno będzie chodziło do szkoły, drugie do przedszkola.

Napisany przez: odynka czw, 02 wrz 2010 - 21:34

Lily rodzę ale dopiero 15tego mam ustalony termin cc - zobaczymy czy dotrzymam ale jakoś mi już tak łatwiej jak termin jest wszystko zorganizować... nie pisałam bo Wy teraz inne rzeczy na głowie macie;)

Napisany przez: asia_b czw, 02 wrz 2010 - 22:06

W temacie babć to mi ostatnio pomoc moich rodziców czkawką się odbiła. Nigdy, przenigdy nie prosiłam, nie proponowałam im żeby brali chłopców, żeby gościli nas podczas wakacji. Za każdym razem to oni wychodzili z inicjatywą, nalegali (także wtedy gdy jechaliśmy do Belfastu). Wiedziałam, że M nie zawsze był tym zachwycony, bo miał/ma poczucie, że mało czasu spędza z dziećmi, ale godziliśmy się, bo raz, że dzieciaki u dziadków mają raj, dwa, chciałam podarować rodzicom chwile szczęścia z wnukami, trzy czasem dzięki temu mieliśmy z M czas dla siebie. Tymczasem moja mama pożaliła się mojej teściowej jak ciężko jest zajmować się dziećmi (dwójka beze mnie była tam tylko raz, właśnie podczas naszego pobytu w Belfaście). Tyle, że trzeba znać moją mamę, żeby zrozumieć co nią kierowało, a mianowicie... chciała, żeby teściowej było mniej przykro, że rzadko do niej jeździmy. Rozumiecie o co chodzi? Że to niby takie fajne nie jest. Tymczasem teściowa przy okazji niedawnej kłótni ze mną (kłótnia ta myślę, na zawsze zmieniła nasze stosunki ) wygarnęła mi, że wykorzystuję matkę chorą na raka itp itd... Próbowałam jej na spokojnie tłumaczyć jaka jest prawda, ale nic nie wskórałam. Zresztą podczas tego spięcia dowiedziałam się wielu przykrych rzeczy na swój temat. I to w sumie boli najbardziej. Zwłaszcza, że myślałam, że dobrze się dogaduję z teściową.

Tymczasem mój przedszkolak ma się nieźle. Oczywiście przeżywa na swój sposób (większa potrzeba czułości i zabawy z mamą , nocne pobudki) początek nowego etapu w życiu ale w samym przedszkolu dobrze funkcjonuje. Przyznam, że ja sama z dużym spokojem podeszłam do sprawy. A zawdzięczam to w jakimś stopniu Wam moje drogie Szczególnie Kate i nika przyczyniły się do zmiany mojego negatywnego nastawienia Dzięki!

W kwestii obsługi większej liczby dzieci to ja mam póki co podobnie jak Aguutka. Z samym Krzysiem więcej zamieszania niż kiedy obaj chłopcy w domu. Póki co nie wydaje mi się, żeby miało być jakoś trudno logistycznie w najbliższej przyszłości... A potem... kto to wie...
Aktualnie moim największym stresem jest ten związany z powrotem do pracy w listopadzie...

nika cudne zdjęcia i Wy cudni na nich! Widoczki fantastyczne! Ja zagranicznych wakacji mam za sobą sporo ale nigdy dość! Kocham włóczyć się z plecakiem po zadupiach i metropoliach, każdą noc spędzać w innym miejscu (intensywnie poznając nocne życie )... Może za rok... Choć pewnie zrobimy sobie rodzinne wczasy odkładane już tyle czasu.
Kate mam podobną wizję mojej starości. W ogóle nie mieści mi się w głowie, że mogłabym się w jakieś wnuki angażować
pati rzeczywiście "maluśki" ten Twój dwumiesięczniak Co do obietnic bez pokrycia to też byłabym zła.
odynko często o Was myślę, zwłaszcza gdy dostaję wieści od irlandzkich bliźniaków
ziowik zmartwiłam się Kacpikiem. Kciuki zaciskam, żeby było ok. Ja zaczęłam chodzić mając 18 m-cy i proszę

Napisany przez: Legalna lalicja pią, 03 wrz 2010 - 07:49

asiu-- przytulam mocno bo widzę, że u ciebie tak jak i u mnie z teściową. po prostu przestałam udawac, że jest cudownie po tym co mi powiedziała....

nika--- róznica wieku nie wiem czy ma wpływ na logistykę. ja teraz mam weronikę na zajęciach po południu i małą Laurynię przy boku. przy małej róznicy wieku moga razem chodzić.

co do siedzenia w domu to na 100% jak jest dwójka to sie nawet kłóca ale razem. zawsze cos wymyslą... natomiast logistyka... hmm. teraz wstaję o 5.15 i staram się dojechac do pracy na 6.30 żeby móc wyjsc o 14.30. po drodze zawożę laure do przedszkola. o 15.20 muszę odebrac weronikę. jej poranne dostarczenie do szkoły zwaliłam na Bartka. trudno... do pracy dojeżdzam w tej chwili przez trzy remontowane skrzyżowania i po prostu nie dam rady. we wtorek i piątek na 17.00 wera ma basen a w srodę na 18.00 angielski. w tym czasie mam równiez laure pod opieką i jak jest angielski to się 45 minut błakamy po Sferze. Na basenie czasami pływamy albo spacerujemy... bo dojazd do domu i powrót jest bezsensowny. teraz dochodza lekcje weroniki. Gdzieś w to wszystko lokuje zakupy, obiady i sprzatanie... tak naprawdę to w weekendy nigdzie mi sie nie chce chodzić. bo dochodzi ogród- koszenie, grabienie i inne *****oły domowe. fajnie jak kogos stac na marysie do sprzatania, jak ma pomoc ogrodową (mamy takie dzielnice wokół Bielska).

Napisany przez: LilySnape pią, 03 wrz 2010 - 08:53

A punkt widzenia zaleĹźy od punktu siedzenia. Amen.

Mały dziś poszedł nawet chętnie, ale padnięty bo leżakowania na razie nie ma. Nie płakał, rozplakał się dopiero, gdy inny chłopiec zaczął płakać i rozstanie się odbyło z łapaniem za nogi

Napisany przez: Gruszka pią, 03 wrz 2010 - 09:03

Lily u nas dziś dokładnie tak samo - było dobrze, dopóki nie przyszły dwa wyjce i sie zaczęło lawinowo - oczywiście Emilka też...

Napisany przez: jaAga* pią, 03 wrz 2010 - 09:15

Karina chodzi normalnie, bez problemu, płacze podobno gdzieś w międzyczasie jak jej wyjące dzieci smutku napędzą, np. twierdzi, że wczoraj płakała za jedzeniem ...nie wiem, że niby głodna czy co, chyba w żłobku był wcześniej obiad. No i przez to niespanie w przedszkolu, padła wczoraj popołudniu, jak jej babcia czytała bajkę.
Lalicja my mamy w takim razie o tyle lepiej, że basen mamy w ramach zajęć szkolnych i odbywa się on...uwaga uwaga w czwartki o 7.45 (sic!), dwie godziny lekcyjne, angielski jest też tak rozplanowany, że to nauczyciel w prywatnej szkoły przychodzi do szkoły naszej, i dzieci mają go po lub przed lekcjami (ja mam z głowy, bo Julka i tak w tym czasie byłaby na świetlicy). Ale mi dochodzi szkoła muzyczna, jeszcze tylko nie wiem czy 2 czy 3 razy w tygodniu....uffff.
Asiu przykro mi tej niefajnej sytuacji z teściową.
Nika ja za o uważam, że dzieci z mniejszą różnicą wieku lepiej opanować, razem do przedszkola/szkoły....ale początki muszą być trudne.

Napisany przez: nika* pią, 03 wrz 2010 - 09:48

A Wiki dzis troche popłakał ale nie było tragicznie, potem w salce juz szybko sie uspokoił bo akurat za przedszkole płacilismy i nikt nie jękolił tam. W drugiej grupie taki spokój wiekszy tak jak agutka pisała, u kociaków za to straszny haos juz w szatni i Wikula to widział i pewnie czuł niepokój... poczatki bywają trudne ale to wszytsko sie ustabilizuje za tydzien góra dwa. Najwazniejsze zbysmy my byli spokojni i opanowani i nie przenosili niepokoju na dziecko.

Napisany przez: Gruszka pią, 03 wrz 2010 - 09:52

CYTAT(nika* @ Fri, 03 Sep 2010 - 10:48)

Napisany przez: Kate_K pią, 03 wrz 2010 - 10:01

nika poczyściłam skrzynkę i jestem pełna zapału do oglądania waszych wspomnień. A jeszcze odnośnie naszego hotelu to pisząc że był na odludziu, miałam na myśli dosłowne odludzie. W promieniu 2 km w każdą stronę nie było NIC.
Ja tak jak Asia uwielbiam jeździć gdziekolwiek i poznawać nowe miejsca, obserwować mieszkanców, próbowac lokalnych potraw. Coraz bardziej kręcą mnie wakacje w ruchu, nie nadaję się już do leżenia w hotelu czy na plaży non stop. A najbardziej kręcą mnie wakacje z plecakiem i lokalne srodki transportu. I kto wie czy w przyszłym roku nie zdecydujemy się na takie wakacje z Olafem.
Zobaczymy jak z naszą budową bo znów trafilismy na ekipę godną pożałowania i w 5 m-cy wybudowali nam piętro. Nadal nie mamy dachu, okna już zamówione a mam wrażenie że zima przyjdzie prędko...

Odi trzymaj się, myślę o Tobie. I nie mogę doczekać się 15-go:)
Ale wytrzymałaś długo!!!!

Asiu współczuję relacji aktualnych z teściową. Najczęstsza przyczyna nieporozumien to własnie nie takie jak trzeba zrozumienie przekazu. Ale tu akurat zrozumiałabym pewnie jak teściowa. Jako starsza osoba bardziej identyfikuje się z Twoją mamą niż z Toba. Szkoda że przy okazji postanowiła powiedzieć ci jeszcze parę innych rzeczy. Moja teściowa ostatnio dostała ode mnie opier..... bo straszyła Olafa babą jagą i ciemnością. Nie zdaje sobie sprawy jakie takie straszenie ma konsekwencje.....

Napisany przez: nika* pią, 03 wrz 2010 - 10:29

gruszka - dobrze zrobiłas, ja rok temu byłam na lekkach lekko uspokajających ale poki nie wyszłam z przedszkola uśmiech nie znikał z mojej buzi.

My od zawsze wybieramy aktywny wypoczynek, organizujemy go sobie sami - zwiedzamy, jezdzimy, ogladamy tyle ile sie da w danym miescu. Odkąd mamy Wikule musimy tez mysleć o nim wiec dzien jest podzilony na wypocznek-słodkie lenistwo przy basenie np lub plazy i na część zwiedzania bo dziecka małego zabytki jakie takie średnio interesują poki co ale uwazam , ze trzeba małego podróznika urabiac od najmłodszych lat zeby bakcyla załapał. Mi osobiscie szkoda by pieniedzy było na spedzenie urlopu tylko w hotelu bo wtedy nic człowiek nie zobaczy a tym samym wszedzie jest tak samo. Bo basen i ładna pogoda jest na kzdej wycieczce w ciepłych krajach

edit: kate zdjątka poszły

Napisany przez: LilySnape pią, 03 wrz 2010 - 10:43

CYTAT(Gruszka @ Fri, 03 Sep 2010 - 08:52)

Ja się bardzo opanowałam - w końcu rozryczałam się dopiero po drugiejs stronie ulicy (bo jeszcze pod samym przedszkolem się wstrzymywałam, bo mi było głupio, że idą inni rodzice )