Drukowana wersja tematu

Napisany przez: mimoza pon, 28 lis 2011 - 08:40

Pytanie do mam dzieci komunijnych. Jak u Was wyglądają przygotowania? Jakie modlitwy macie już zaliczone?
U nas w październiku dzieci miały się nauczyć tajemnic różańcowych. Mamy koniec listopada i nic więcej nie jest wymagane.

Napisany przez: jaAga* pon, 28 lis 2011 - 08:45

U nas dzieci na lekcji religii zaliczają modlitwy z książki, mają na to czas do końca I semestru, potem do końca kwietnia zostaje do zaliczenia spowiedź i pytania egzaminacyjne. Julia zaliczyła już większość, zostało jej Anioł Pański i 5 przykazań kościelnych - zaliczają w dowolnej kolejności, tzn. to czego się akurat nauczą.
Spotkań w kościele jeszcze nie było, w poprzednich latach w naszej parafii podobno pierwsze spotkanie było w lutym, potem dopiero w kwietniu. Komunię mamy 27 maja.

Napisany przez: Anilka pon, 28 lis 2011 - 18:37

U nas tez Komunia 27 maja. Dzieciaki mają rozpisany harmonogram zaliczania, po 2-3 modlitwy w miesiącu. W każdym miesiącu muszą zaliczyć wyznaczone modlitwy ale mogą zaliczać także do przodu. Po nowym roku maja do zaliczenia części stałe Mszy Świętej oraz w kwietniu 20 dodatkowych pytań. Karolina na dzień dzisiejszy ma zaliczone 10 modlitw: Modlitwa Pańska, Pozdrowienie Anielskie, Akty: wiary, nadziei, miłości i żalu, Skład Apostolski, Dekalog, Przykazanie miłości, Pięć przykazań kościelnych, Części sakramentu pokuty, 7 sakramentów świętych i 7 grzechów głównych. Do zaliczenia zostało jej jeszcze: formuła spowiedzi, Chwała na wysokości Bogu, Wierzę w jednego Boga, Spowiedź powszechna, Baranku Boży i te 20 pytań.
Mieliśmy już 3 spotkania, które zawsze są poprzedzone mszą świętą. Na pierwszej mszy składaliśmy deklaracje, że pomożemy dzieciom w przygotowaniach, na drugiej dzieci miały święcone różańce i książeczki a po trzeciej mieliśmy spotkanie z firmą szyjącą alby, w styczniu przyjadą na pomiary. Za tydzień mamy kolejną mszę i poświęcenie medalików i świec. Można powiedzieć, że u nas się sporo dzieje.

Napisany przez: ~anula~ pon, 28 lis 2011 - 20:44

Rany, u nas wszystko daaaaleko w tyle.
Podstawowe modliwty, Prawdy Wiary i tajemnice różańcowe zaliczone.
A i różańce i książeczki wręczone.
O i termin, na sobotę 26 maja, wyznaczony.
Poza tym luz. Nic więcej nie wiadomo.

Napisany przez: siłaczka pon, 28 lis 2011 - 21:15

Marianna ma zaliczone wszystkie modlitwy i większość pytań, dzieci zaliczają na lekcjach. Co miesiąc mamy katechezę dla rodziców i mszę inicjacyjną. Sukienki i komże wybrane, fotograf i kamerzysta także, zostały do wybrania obrazki i jakieś drobiazgi - to z rzeczy organizacyjnych.

Napisany przez: mimoza wto, 29 lis 2011 - 08:33

U nas właśnie podobnie i martwię się, że potem nie zdążą.

Spotkania z księdzem mamy raz w miesiącu. Różańce i książeczki poświęcone. W przyszłym tygodniu medaliki.
Tylko te modlitwy mnie martwią. Nawet zaczęłam podejrzewać, że syn zapomina, ale pytałam innych rodziców i potwierdzili.

Napisany przez: ewita 77 wto, 29 lis 2011 - 13:57

My mamy specjalny wydrukowany i wklejony do dzienniczka harmonogram przebiegu wszelkich spotkań kościelnych, świeceń atrybutów komunijnych , itp.
Teraz prze grudzień będziemy chodzić na roraty.
Połowa modlitw z 21 jest zaliczona,Mela zalicza na lekcji Religi.
Termin na 20 maja jest juĹź od dawna wyznaczony godz. 11.
Salę ,fotografa i fryzjera również mamy zabukowanego.
Natomiast główne spotkanie z katechetami jeszcze się nie odbyło i to mnie trochę martwi.
Rok temu u Dawida ,chyba takie spotkanie o tej porze było już po.
Koszt od jednego dziecka jaki wynosił na wszelkie wydatki komunijne był 100 zł+ 90 zł usługa fotografa kościelnego ,mam nadzieje,że w tym roku tej sumy nie przekroczymy.

Napisany przez: oliweczka30 czw, 01 gru 2011 - 18:31

No chyba lekka przesada, żeby dziecko tyle musiało "zaliczyć "przed komunią. Moja Zuzia za rok ma komunię i będzie miała wtedy 8 lat, nie 9 jak jej rówieśnicy. No obłęd jakiś z tymi modlitwami.

Napisany przez: fifafo czw, 01 gru 2011 - 18:55

Oliweczka nigdy nie mów nigdy - zobaczysz jak to będzie i jak dużo będziesz miał do powiedzenia
powiem z własnego doświadczenia ja żadnych akcji nie robię pt. jak dużo nie zdarzymy ojoj i syn ma do tego normalnie podchodzi
- chodziliśmy cały październik na różaniec
na religii zaliczył modlitwy a tera czeka go zaliczenie u księdza bo idzie do naszej parafii do Komunia a szkoła w innej:) i tez nie robię tragedii
zakazałam w rodzinie wyłącznie rozmów o prezentach , przyjęciu - jedyne czego moje dziecko sobie na dzień dziś życzy to ze zrobi samodzielnie sałatkę z tuńczyka reszta jest mu obojętna
obecnie chodzimy na roraty
jedyne co mnie w tym meczy i resztę to ze muszę zabierać młodsze dzieci ze sobą a rożnie sie zachowują - szczególnie mała księżniczka:) u nas też książeczki i różance za nami w tę niedziele po Mszy - co mi się bardzo nie podoba) poświęcenie medalików
termin Komuni na 2 czerwca
pozdrawiam inne mamusie z dziećmi Komunijnymi:)

Napisany przez: justine1980 czw, 01 gru 2011 - 19:04

Adrian też ma 21 modlitw do zaliczenia,w tym niektóre co miał w I klasie a niektóre to stałe części Mszy św.Zaliczają na religii a w marcu egzamin u ksiedza.
W październiku chodził na różaniec,chociaż nie było przymusu,teraz chodzi na roraty.
Książeczki i różańce poświęcone,medaliki za tydzień w piątek na mszy szkolnej.Jutro po mszy przychodzi krawcowa i bierze miary z dzieci-alby ze spodniami czarnymi 130zł.
Fotograf i kamerzysta zamówiony,przystrojenie kościoła załatwione bo jedna z mam sie tym zajmuje zawodowo.
Komunia jak co roku w pierwszą niedzielę maja-czyli akurat 6.

Napisany przez: Litka czw, 01 gru 2011 - 19:09

Nasza Archidiecezja jest pierwszą, która zadecydowała, że dzieci idą do Komunii w klasie 3, czyli niektórzy będa mieli po 10 lat.

Napisany przez: fifafo czw, 01 gru 2011 - 19:14

patrząc na wiekszsc rówieśników widzę ze to bardzo dobry wybór !

Napisany przez: siłaczka czw, 01 gru 2011 - 22:27

Komunia nie jest obowiązkowa.

Napisany przez: Anilka pią, 02 gru 2011 - 09:25

Podpiszę się. Dla nas większość tych modlitw nie było żadnym wysiłkiem dla Karoliny, ponieważ codziennie wieczorem modlimy się wspólnie, więc musiała douczyć się takich rzeczy jak: 7 sakramentów, główne prawdy wiary, formuła i części spowiedzi. Takie modlitwy jak: Ojcze nasz, Pozdrowienie Anielskie, Wierzę w Boga, Dekalog, akty znała (moja średnia córka 2 pierwsze też zna z małymi przekręceniami ), części mszy świętej musi jedynie dopracować, bo osłuchana jest z nimi. Więc nie stanowi to dla nas jakiegoś większego problemu. Kiedy uczy się tych modlitw, których nie zna, omawiamy każde przykazanie, słowa, których nie rozumie i czasami przeradza się to w bardzo interesujące dyskusje na temat wiary. Oczywiście będzie musiała się jeszcze nauczyć 20 pytań na egzamin końcowy ale też nie widzę problemu, bo skoro jesteśmy wierzący i chcemy żeby dziecko przystąpiło do tak ważnego i pięknego sakramentu to powinno jakieś podstawy znać. Na różaniec też staraliśmy się w miarę możliwości jeździć. Z roratami mamy problem, bo mieszkamy na wiosce, więc do kościoła mamy kawałek drogi zaczynają się o 6:45, więc wyszykowanie trójki dzieci, dojechanie do kościoła plus oskrobanie szyb to przechodzi moje możliwości. A do tego np we wtorek skończyły się o 7:45, więc do szkoły nie było szans żeby zdążyć na 8:00 . Ale w sobotę jak najbardziej pojedziemy bez najmłodszej, bo już będzie miał kto z nią zostać.
Czasami nie mogę pojąć czemu nie wierzymy w możliwości naszych dzieci i od razu zakładamy, że dla nich to za dużo nauczyć się kilku modlitw Niestety wydaje mi się, że to my zaszczepiamy w dziecku negatywne skojarzenia z komunią właśnie związane z bezsensownym uczeniem się modlitw itp. Jeśli wszelkie przygotowania źle nam się kojarzą to może właśnie warto zastanowić się czy chcemy by nasze dzieci przystąpiły do tego sakramentu i po co??

Edit: literĂłwki

Napisany przez: mimoza pią, 02 gru 2011 - 09:53

Powiesz księdzu, że w takim razie nie poślesz dziecka do komunii?

Napisany przez: madama pią, 02 gru 2011 - 10:34

W Archidiecezji opolskiej dzieci już od lat ida do 1 Komunii w trzeciej klasie, moje idą w tym roku.

Napisany przez: oliweczka30 pią, 02 gru 2011 - 15:11

Zuzia zna modlitwy, w mig łapie w trakcie Mszy św. Pójdzie do komunii -jednak jestem przeciwna aż takiej ilości modlitw, różańców , rorat, spotkań dla tak małych dzieci. Wiem z opowiadań koleżanek, że w niektórych parafiach robią z tego przesady. na roraty na 6.30 na pewno chodzić nie będziemy.

Napisany przez: siłaczka pią, 02 gru 2011 - 21:16

No to jak pisała Pirania kadryla czas zacząć...
Walniesz coś czasami Oliweczka tak, że sarkazm sam wychodzi spod klawiatury a potem znów będzie narzekanie, że wszyscy na Oliweczkę a ona nic nie winna.
Otóż taką wypowiedzią sugerujesz, że te roraty to nic nie warte i ty na pewno taka głupia nie będziesz.
No nie musisz chodzić na roraty, naprawdę, tylko nie pisz więcej takich obraźliwych i durnych komentarzy.
Wiesz, mój sąsiad też jeździł kilkanaście lat bez prawa jazdy bo ta jazda po łuku to bez sensu i niepotrzebna no wiec jakoś się da. Tylko czy jest sens?
Twoja córka też bez tych rorat i modlitw pewnie przystąpi do komunii, taki lajf, niestety.

Napisany przez: Fragosia nie, 04 gru 2011 - 13:43

Siłaczka napisała już to co i mi się nasuwało. Dodam jeszcze Oliweczko, że jeżeli będziesz chciała przygotować dziecko naprawdę
dobrze do sakramentu jakim jest komunia to modlitw nigdy za wiele. Chociaż może traktujesz komunię jako imprezę i wtedy faktycznie po co te modlitwy....

A jeszcze odnośnie rorat, to pamiętam jak parę lat temu gdy Asia i Arek mieli tak ok 3,4 lata podczas kolędy wyraziłam swoje oburzenie
tak wczesną porą rorat - 6.20, bo w sąsiedniej parafii były o 18.00 i wydawało mi się ze jest to lepsza pora.
Teraz nie zmieniłabym jej na popołudniową. Mogę spokojnie zdążyć do pracy a dzieci do szkoły, a popołudniu mogą
pójśc również na dodatkowe zajęcia. Roraty są prowadzone bardzo ciekawie, w tym roku o Janu Pawle II.
Moje dzieci wstają same i jeszcze dopominają sie abym na pewno ich obudziła. A plusem tych rorat jest jeszcze to że wieczorem wcześnie zasypiają.

Co do komuni św. dzisiaj mieliśmy poświęcenie medalików. Różance były w październiku. Książeczki będą w lutym, a świece w kwietniu....
Komunia jest 20.05.2012.

Napisany przez: Fragosia nie, 04 gru 2011 - 13:43

poszło 2 razy

Napisany przez: ana nie, 04 gru 2011 - 14:35

no tak bo chodzenia na roraty w czasach twojej podstawówki nie było

Napisany przez: Silije nie, 04 gru 2011 - 16:16

Chciałam tylko nieśmiało zwrócić uwagę, że nie ma czegoś takiego jak archidiecezja opolska. Jest diecezja opolska. Nie macie arcybiskupa, tylko biskupa Andrzeja Czaję, którego zreszta poznałam osobiście w październiku na Górze św. Anny i jest to przemiły, otwarty człowiek.

Emilka idzie do komunii w 2 klasie w wieku 8 lat, zresztą tak jak jej starsza siostra, albę też po niej dziedziczy (mam nadzieję że jeszcze z centymetr urośnie ) Modlitwy prawie wszystkie zdała bez mojego udziału, bo wieczorami z dziećmi modlimy się różnorodnymi modlitwami, ale jeszcze pozostaje nauczyć się tych katechizmowych typu przykazania kościelne itp.
Spotkania mamy co miesiąc i przyznam że trudno mi jest na nich wytrzymać. Proboszcz tłumaczy rodzicom takie oczywiste oczywistości jak: co to jest chrzest i dlaczego trzeba chodzić w niedzielę do kościoła. Albo mówi że sprawy prozaiczne nie są ważne w czasie komunii, po czym odbywa godzinną debatę na temat wyboru fotografa, którego osoba jest mi najzupełniej obojętna.
Chyba będę wagarować z tych spotkań

Roraty na szczęście mamy po południu, rano nie dalibyśmy rady, Dominik obudzony o takiej porze chyba przez godzinę zanosiłby sie płaczem.

Napisany przez: Ewcia! nie, 04 gru 2011 - 16:42

Drzewiej roraty były wszędzie i tylko rano, z definicji

To dla ułatwienia życia parafian zaczęto wprowadzać "roraty" po południu.
Moje najstarsze dziecko miało szczęście, bo w czasie Jej przygotowan do 1. Komunii służył u nas ksiądz z charyzmą, do którego na roraty o 6.30 przychodziły tłumy dzieci, jakich teraz próżno szukać po południu. Mieliśmy z mężem dyżury, a dzieci ( bo jeszcze dodatkowo przedszkolak) budziły się same i nas.
A, i żadnych kartek i sprawdzania obecności nie było, a druga tura rorat po południu na wszelki wypadek tak.
Wschód słońca w grudniu tuż po wyjściu - zapamiętałam na długo. Bardzo pozytywnie. Ja - śpioch suseł i niedźwiedź.

Napisany przez: oliweczka30 nie, 04 gru 2011 - 16:44

Nie sądzę żeby uczestnictwo w roratach było wyznacznikiem gotowości do komunii. Ja nie pamiętam żebym jako dziecko na roraty chodziła-a u komunii byłam i wszystkie pozostałe sakramenty też bez udziału w roratach przyjęłam.
Ważne jest to czy dziecko zdaje sobie sprawę z tego co to jest komunia święta i czy stara się być dobrym i grzecznym dzieckiem.

Napisany przez: KM nie, 04 gru 2011 - 16:51

Było, ale po południu.

Nie wyobrażam sobie, żeby ośmiolatek biegł na 6:30 na roraty, potem - już raczej sam, bo rodzice do pracy, biegł do szkoły i o 17-18 odbierany byłby ze świetlicy. Kilkanaście godzin poza domem dla takiego malucha to zdecydowanie za dużo.
Księża też powinni wykazać się zrozumieniem, odprawienie dodatkowej mszy po południu nie powinno być dla nich problemem.

U nas ksiądz straszył dzieci na religii, że ten kto nie będzie chodził na różaniec, nie będzie mógł przystapić do komunii. Co wrażliwsze dzieci przyszły do domu z płaczem, moje na szczęście jakoś bardzo się nie przejęło, ale ksiądz mocno się zagalopował.

Napisany przez: oliweczka30 nie, 04 gru 2011 - 17:06

Dokładnie, też tak uważam. Niektórzy księża mocno na ten temat przesadzają.

Napisany przez: pirania nie, 04 gru 2011 - 19:54

chcialam tylko powiedziec ze nie jestem chrzczona oraz nie bylam u komunii ale jest kilka takich okazji ktorych nie przepuszczam
- chodzenie na roraty w soboty rano i wracanie ze swiatelkiem do domu
- pasterka
- w ogole spiewanie kolend, ktore uprawiam z duzym uczuciem

wciskanie w dzieci roraty z rana uwazam za pomylke w dni powszednie. Ale w 3 soboty z rzedu w grudniu?
dopytalam meza- znajomych na fejsie z podstawowki oni twierdza ze u nas wlasnie na roraty chodzilo sie w soboty zbierajac karteczki w tygodniu bylo polecane i mile widzane ale nie obowiazkowe.
zadne z moich dzieci nie potrzebowalo najmniejszej pomocy niewierzacej matki by zaliczyc modlitwy. A szkoly mielismy rowne, prowadzacych tez czyli umiejetnosc ogarniecia komunii przez lekcje religii nie jest niczym wielkim. Na Droge Krzyzowa oraz Roraty dzieci podprowadze.

Napisany przez: mimoza pon, 05 gru 2011 - 09:19

U nas dzieci nie są rozlivzane z rorat czy różańca. Są zalecane ale obowiązku nie ma. Roraty mamy po południu od poniedziałku do czwartku. Chodzimy tylko 2 razy w tygodniu ze względu na inne zajęcia popołudniowe.
W tym roku omawiane jest życie Jana Pawła II. Ksiądz tak je prowadzi, że w kościele jest tłum dzieci (nie pamiętam tylu dzieci w poprzednich latach).
Jutro mamy poświęcenie medalików i zebranie. I będziemy pytać co z zaliczaniam modlitw. Bo okazało się, że nie tylko ja jestem zaniepokojona. Byłabym spokojniejsza gdybyśmy mieli terminy zaliczeń na cały rok.

Napisany przez: madama pon, 05 gru 2011 - 11:10

Tak oczywiscie, przepisałam bez zastanowienia:)

Napisany przez: celin pon, 05 gru 2011 - 15:49

U nas roraty są w poniedz., wt., śr. i w niedz. rano a w czw. piąt. i sob. wieczorem. Madzia chodzi bardzo chętnie. Tematem również jak u mimozy jest JPII a scislej mówiąc anioł stróż papieża, który opowiada zycie Wojtyły. Wszyscy bardzo chętnie słuchają a w kościele tłumy. Jak zdarzyło sie raz tatowi zaspać (bo to on z nia rano biega ze względu na malucha w domu) to wypominała mu to jeszcze długo. Po mszy ksiądz rozdaje naklejki które dzieci wklejają na planszę.
Poświęcenie medalików mamy we czwartek. Zebranie mieliśmy jedno. Modlitwy zaliczają na religii. Dzieci same zgłaszaja sie do odpowiedzi kiedy się przygotują.
Chciałam tylko podkreślić że dla Madzi nie jest to wielkie wyrzeczenie. Plusem napewno jest to że P może ją zawieżć rano bo gdyby miała na mnie liczyc niestety nie mogłabym z nią rano jechać.

Napisany przez: madama pon, 05 gru 2011 - 21:39

Wygląda na to, że wszędzie jest ta sama tematyka. Moje dzieci też chodzą bardzo chętnie, opuślili do tej pory jedne roraty. Jutro moja mama chce zabrać chłopaków na Tupot małych stóp2 z okazji mikołajek i starszy syn juz oświadczył, że nie idzie, bo przecież roraty są...

Napisany przez: mimoza wto, 06 gru 2011 - 08:30

Myślę, że w całym kraju jest ten sam temat rorat, wcześniej różańca. Ksiądz mówił, że opisany jest w Małym Gościu.

Napisany przez: justine1980 wto, 06 gru 2011 - 09:33

Tak,to prawda,wszystko jest w Małym Gościu-z niego też dzieci u nas dostają pytania,na które odpowiadają i potem dwie wylosowane osoby dostają czekoladę za dobre odp.

Napisany przez: mimoza śro, 07 gru 2011 - 10:15

Jestem po spotkaniu z księdzem. Poprosił, żeby w miarę możliwości dzieci nauczyły się 10 przykazań. Rozbraja mnie z tym w miarę możliwości. I powiedział, że część dzieci nie zaliczyło jeszcze tajemnic różańca (termin był na październik).

Napisany przez: jaAga* śro, 07 gru 2011 - 11:14

Tak jak i u nas, czego ja trochę żałuję, bo moje dziecko nie było jeszcze na niczym, a może jakby był jakiś przykaz bardziej bym się spięła i ten czas naciągnęła i poszłybyśmy, bo sama mam miłe wspomnienia (ale to sprzed bierzmowania, - przed I komunią nie pamietam bym coś takiego zaliczała). Na swoje usprawiedliwienie mam to, że rano moje dzieci są nieprzytomne, a ja się śpieszę do pracy, a popołdniu 3 razy w tygodniu Julka ma szkołę muzyczną. Tak pozostają jeszcze 4 dni - w które zwykle biegam z młodszą do dentysty, robię zakupy, lub zwyczajnie odpoczywam. W niedzielę zawsze chodzimy na mszę świętą.

Napisany przez: madama czw, 08 gru 2011 - 09:14

No nieźle;) U nas odwrotnie; wszystkie modlitwy, reguły mają być zaliczone przed świętami, dzieci zaliczają na przerwie przed lekcją, za każdym razem można zaliczyć tylko jedną modlitwę, dzieciaki bardzo się tym emocjonują.

Napisany przez: KM sob, 10 gru 2011 - 16:24

Pirania, zazdroszczę Ci tego pałera, ja nie dałabym rady, chociaż mam piękne wspomnienia z rorat z dzieciństwa, na które biegałam z lampionem zrobionym samodzielnie z brystolu i krepiny Teraz lampiony na baterie kupuje się w zakrystii.

A co do modlitw to u nas nie ma takiego ciśnienia, bo dzieci zaliczają je systematycznie. W tym semestrze każde dziecko musi zaliczyć 10, pozostałe w przyszłym semestrze.

Napisany przez: Sali_M nie, 11 gru 2011 - 09:43

U nas też trwają od września przygotowania do Komunii Św. Amelia ma w zeszycie z religii tabelkę z modlitwami/przykazaniami itp... i po kolei zalicza. Były podstawy, potem 10 przykazań. Teraz zalicza 5 przykazań kościelnych. Ksiądz jeszcze nam da kilka pieśni które chciał, żeby dzieci śpiewały na Komunii. Na różaniec chodziły 2 razy w tygodniu (z czego Amelia raz, bo w piątki ma treningi), na roraty chodzą u nas praktycznie tylko dzieci komunijne, Kościół jest właściwie pusty, ale my chodzimy też tylko raz w tygodniu z powodu dodatkowych zajęć. W zeszłym tygodniu było poświęcenie medalików. W sumie były 2 zebrania w tygodniu po 17-ej i może ze 2 krótkie po mszy niedzielnej, trwały może 5 min. Nawet nie jest źle. Moja koleżanka ma zebranie co tydzień, dwa i to o 15-ej! Mamy już wybrane sukienki (wszystkie takie same), krawcowa wzięła miarę z dziewczynek, bo chłopcy idą w krótkich albach i w marcu przymiarki. Mamy już kamerzystę i fotografa. W sumie wszystko jakoś dograne.

Napisany przez: ~anula~ nie, 11 gru 2011 - 22:42

Kolejne spotkanie za nami. Uff, zaczyna być wesoło.
Ksiądz opowiadał nam dziś o sensie i potrzebie spowiedzi. Bardzo ładnie, dobitnie, i na poważnie i na wesoło.
Potem zostawił nas samych, bo, jak powiedział, w sprawy organizacyjne się wtrącać nie będzie. Jak trzeba pomoże ale wolałby, żeby rodzice sobie wszystko ustalili sami.
Wie co robi, hę,czyżby z doświadczenia?
Jak tylko nas zostawił samych zaczął się cyrk. Najpierw nie było chętnych do zabrani głosu, potem ciężko się było przebić. Oczywiście główny wątek to pieniądze a konkretnie, co kupić w darze od dzieci dla Kościoła. Bo u nas kościół jest nowy, oddany w tym roku i pole do popisu to jest ale wszystko to są ogromne pieniądze. Kielichów i stół czy innych dzwonków jest wystarczająco. Aktualnie zbierane są pieniądze na stacje Drogi Krzyżowej. Super byłoby ufundować taką stację - pamiątka na bardzo długie lata, zawsze widoczna. Pomysł super. Tylko koszt to 6,5 tys. Jest nas 55 sztuk. Wychodzi po 120 od głowy a do tedo przecież jeszcze inne rzeczy dochodzą jak wystrój kościoła, kwiaty dla różnych Osób, kamera czy fotograf. Nie mówiąc o ubraniu, ale to już inna pula. Składka wyszłaby nam po jakieś 150 zł. Dużo to czy mało? Nie wydaje mi się to jakąś zawrotną sumą, bo np. na jakieś zajęcia dodatkowe dla dziecka każdego miesiąca niektórzy wydają więcej ale z drugiej strony jak się podolicza różne inne rzeczy....
A jak jest u Was? Były już rozmowy na takie tematy i poruszane kwoty składek - jeśli to nie tajemnica to chętnie bym porównała dla nabrania dystansu i posiadania jakiejś konkretnej wiedzy dla przyszłomiesięcznej dyskusji.

Napisany przez: mimoza pon, 12 gru 2011 - 08:54

Kiedy moja córka szła do komuni zrobiliśmy składkę po 100 zł i daliśmy księdzu gotówkę. Ksiądz odnowił za nie zabytkową chrzcielnicę. Teraz stoi koło ołtarza. W zeszłym tygodniu po zebraniu w kościele padło pytanie co kupić. Nie wiem na czym stanie, ale zaproponowałam znowu gotówkę. Tak naprawdę nie wiemy co jest potrzebne. Po co kupować kolejny obraz, dzwonek czy szatę.

Napisany przez: Fragosia pon, 12 gru 2011 - 09:04

My składamy się po 200,00 zł - dzieci ok 40.
W tym jest wszystko: różance, medaliki, książeczki, obrazek pamiątkowy, kwiaty do kościoła, dar dla kościoła, sprzątanie kościoł (tzn zapłata dla osoby sprzatającej)..

2 lata twmu jak szedła Arek składaliśmy sie po 250,00 ale szlo wtedy 20 dzieci. Darem od rodziców były ornaty.
W tym roku jeszcze nie wiem co bedzie...

Napisany przez: justine1980 pon, 12 gru 2011 - 09:04

My mamy już ustalone że kupujemy obrus na ołtarz,bo ciągle jest ten sam.Rozmawialiśmy z Siostrą jeśli gdzieś spotka jakiś fajny to ma nam dać znać.
Kwiaty to koszt około 300-400zł podzielone na 12 osób.Fotograf 100zł kamerzysta nie wiem.Alby ze spodniami 130zł.

Napisany przez: Anilka wto, 13 gru 2011 - 18:56

Wczoraj zamówiliśmy sukieneczki dla dziewczynek, zrobione wstępnie pomiary, w lutym przymiarka i w kwietniu przymiarka z odbiorem. O innych rzeczach na razie nie było mowy. 8 grudnia dzieci miały poświęcone świece i medaliki.

Napisany przez: ~anula~ wto, 13 gru 2011 - 21:39

Dzięki dziewczyny za odniesienia. Utwierdziłam się w przekonaniu, że 120 za tak wymierną i trwałą rzecz jest w porządku.

Napisany przez: mimoza śro, 25 sty 2012 - 12:36

Jesteśmy po kolejnym spotkaniu. Ksiądz bardzo się cieszy, że tak sprawnie idą przygotowania (przypomnę, że dzieci zdały 10 przykazań i tajemnice różańca).
Po spotkaniu poszliśmy do krawcowej zamówić stroje komunijne. U nas koszt 140 zł.

Napisany przez: ewita 77 śro, 25 sty 2012 - 14:03

No wlasnie jak to jest u was ze strojami? Sa jakies przymuszenia?
U na skoszt jest taki, 100 zł obowiazkowo, a 35 zł (dla chetnych) wstepnie/zaliczkowo, fotograf.
Grupa składa sie z trzech klas, zatem wychodzi mi ok.80 dzieci.Florystka w zeszlym roku wołała 3500 zł. na kwiaty,ktore moim zdaniem byly przesliczne i warte tej sumy,natomiast w tym roku, nie zostalam dopuszczona do dyskusji na ow temat i stanelo na tym,że florystka bedzie inna a koszt 1800 zł.Szkoda.
Mela z 21, ma zaliczonych 19 modlitw, z czego formulka spowiedzi, na samym koncu.

Napisany przez: użytkownik usunięty śro, 25 sty 2012 - 14:35

Dobra, to i ja dołączę nieśmiało do wątku.

Ja moją siedmioletnią Hanię przygotowuję do Pierwszej Komunii sama w domu. Mam dobre układy z moim Proboszczem i dał mi wolną rękę w tym zakresie. Na razie na bazie wyznania wiary omówiłyśmy główne prawdy wiary, teraz chciałam z nią porozmawiać o przykazaniach (w ramach przygotowania do spowiedzi), ale po lekturze tego wątku zmieniłam zdanie i może najpierw na podstawie tajemnic różańcowych jeszcze raz utrwalimy sobie fakty z życia Jezusa, a dopiero potem przejdę do Jego nauczania.

Jeszcze nie wiem, kiedy Hania przystąpi do Komunii, ale zapewne będzie to przełom maja i czerwca na zwykłej parafialnej Mszy Świętej w sobotę o 9.00. Zależy nam, by Hania przystąpiła do Komunii Świętej w towarzystwie rodziców i sióstr , a podczas tradycyjnej uroczystości u nas w parafii dzieci przystępują do Komunii "ławkami", razem z innymi dziećmi.

Zosia w wieku Hani już dawno była po Komunii, ale Hania dużo później zaczęła zdradzać, że jest gotowa i zainteresowana. Nawet myślałam, że w jej przypadku czeka nas zwykłe szkolne przygotowanie i to Proboszcz mnie zagadywał "no to kiedy?", a ja zgodnie z prawdą mówiłam "nie wiem, proszę księdza, Hania jeszcze nie jest gotowa", ale kilka miesięcy temu coś w niej dojrzało i bardzo mnie to cieszy

Sukienkę uszyje Hance moja przyjaciółka , więc odpada mi koszt krawcowej. Przyjęcie pewnie zrobimy tradycyjnie u Dziadków w ogrodzie.

Napisany przez: mimoza śro, 25 sty 2012 - 14:41

A to ciekawe. Nie wiedziałam, że tak można. Napisz coś więcej. Jak wygląda taka komunia?

Napisany przez: użytkownik usunięty śro, 25 sty 2012 - 17:29

Mimoza, nijak nie wygląda. Pełen spontan. Mam to szczęście, że Proboszcz mnie zna (uczył mnie religii w liceum) i wie, że jestem w stanie przygotować Hanię sama. Przed spowiedzią spotka się z Hanią ze dwa, trzy razy, żeby uzupełnić ewentualne braki i żeby ją do spowiedzi przygotować. Zosia była przygotowywana do Komunii wraz z trójką innych maluchów pod opieką ojca franciszkanina, ale tym razem nie miałam sił na szukanie takiego miejsca, poza tym chciałam, żeby to było w parafii, a na odświętnych atrybutach (poza białą sukienką) mi nie zależy.

Ale któraś z dziewczyn kiedyś pisała, że u niej w parafii podczas tradycyjnej Pierwszej Komunii dzieci przystępują do tego sakramentu wraz z rodzicami (trójkami). Czyli można o to po prostu zapytać.

Napisany przez: Fragosia śro, 25 sty 2012 - 17:34

Ja tak przystępowałam tzn nawet nie trójkami ale piątkami ja, moi rodzice i rodzice chrzestni.

Teraz nie ma takiej możliwości.Wielu rodziców, rodziców chrzestnych jest po rozwodzie.

Napisany przez: mimoza śro, 25 sty 2012 - 19:18

U nas przystępuje się do komunii trojkami właśnie. Podobno zawsze tak bylo.
Paka, a jak wygląda taka msza?

Napisany przez: użytkownik usunięty śro, 25 sty 2012 - 20:45

Mimoza, nie rozumiem pytania Normalna Msza Święta, z tym, że Hania będzie w białej sukience i pewnie Proboszcz powie na początku, że to jej pierwsze pełne uczestnictwo we Mszy Św. My zawsze i tak siedzimy z dziećmi w pierwszej ławce, więc niczym się to różnić nie będzie.

Napisany przez: ulla śro, 01 lut 2012 - 16:56

Wiem, że to odgrzewanie kotleta, ale dopiero teraz przeczytałam.


Ja chodziłam na roraty - nie tylko w okresie przygotowawczym do komunii (ale przez całą podstawówkę), i były one codziennie o 6.30....więc zabierało się tornister i po mszy maszerowało do szkoły.
Co więcej, o zgrozo, uczestniczyłam w nabożeństwach majowych oraz byłam na mszy w każdy pierwszy piątek miesiąca - też zanim poszłam do komunii, później jako oczywistość, i to nie 9 razy , a przez kilka lat. A i jeszcze chodziłam na nabożeństwa różańcowe, Gorzkie Żale, nocne czuwanie w Wielki Piątek. Pasterkę, Nieszpory i porządki wokół kościoła (grabienie liści, plewienie, uporządkowanie ogródka skalnego itp. oraz robienie wieńców na na Boże Ciało).

Moje dziecko nie chodziło na roraty z jednego powodu - nie były o 6.30. Pora o któej były i odległość od kościoła skutecznie nam to uniemożliwiły. W najbliższym - parafialnym, msza była o 7...za późno, by zdążyła do szkoły, w tym gdzie idzie do komunii o 18...niby super, ale dlaczego nie o 16 (jak różaniec w październiku), bo też poza zasięgiem (wiem zawsze łatwo znależć wytłumaczenie).

Nie daję jej takiego wychowania jakie sama otrzymałam - nie oceniając - wielu rzeczy fizycznie nie jestem w stanie przeprowadzić - np. tego, że pójdzie sama do kościoła, ja chodziłam, a jej samej nie puszczę. Ale nie uważam, że to jest ok. Wolałabym inaczej, lepiej.

Napisany przez: Dorcias nie, 05 lut 2012 - 19:12

MĂłj teĹź idzie do Komunii w wieku 8 lat.
U nas obowiązkowy był różaniec i modlitwy.
Co do ilości modlitw, to o ile sobie przypominam swoją Komunię to też było tak samo - cały katechizm trzeba było znać.
Mój ma za to jeszcze raz wszystkie do zaliczenia - do końca marca bo zgubił kartkę z podpisami.
Msza Komunijna jest bardzo wcześnie bo o godz. 9:30, a chłopcy będą mieć grafitowe garnitury, już we własnym zakresie.

Napisany przez: KM nie, 26 lut 2012 - 19:43

Myślicie już o zaproszeniach i ew. winietkach na stół? Szperam w necie, chciałabym znaleźć coś skromnego i prostego. Może macie już sprawdzone miejsca gdzie takie rzeczy zamawiałyście?

Napisany przez: Litka nie, 26 lut 2012 - 20:06

robiłam własnoręcznie...były jak najbardziej proste

Napisany przez: siłaczka nie, 26 lut 2012 - 20:33

Winietek nie planuję a zaproszenia wybrałysmy z Marianną takie:
https://allegro.pl/zaproszenia-na-komunie-komunijne-z-koronka-i2093831772.html

Dziś dzieci dostały książeczki podczas mszy inicjacyjnej, we środę jedziemy z proboszczem wybierać obrazki.

Napisany przez: użytkownik usunięty nie, 26 lut 2012 - 20:59

Mój mąż przystąpił do komunii w ten sam sposób. Był przygotowywany przez księdza i w czasie Wielkanocy 6 lat temu przystąpił do komunii. Tylko my i ksiądz wiedzieliśmy, że to jego I Komunia

Napisany przez: KM nie, 26 lut 2012 - 22:22

Lidka, ja takich zdolności ja Ty nie mam i nawet najprostrze wyszłyby mi koślawo. Widziałam kiedyś Twoje bombki na Zdjęciach i nie będę się porównywać

Siłaczka, ładne te Wasze zaproszenia, ale my chyba wybierzemy jeszcze prostrze, a winietki u nas niezbędne, więc w komplecie chcielibyśmy zamówić.

Poza tym dzieci dostały już różańce, a teraz muszą co najmniej 3 razy uczestniczyć w drodze krzyżowej.

Napisany przez: agama76 pon, 27 lut 2012 - 13:27

Wiesz, Paka, dla mnie to piękne co piszesz Moi chłopcy już po I komunii i żałuje ze żaden z nich nie przystąpił do niej w sposób podobny do tego co opisujesz, chociaż w sumie źle nie było Jakoś mi nawet do głowy nie przyszło ze tak 'mozna'. W zeszłym roku gdy mój młodszy przygotowywał się do komunii w szkole na religii, znajoma zaczęła mi opowiadać o przygotowaniach swojego dziecka - właśnie tak jak piszesz, w domu, głownie przez rodziców, a do I komunii przystepowaly dzieci w ramach wspólnoty religijnej w jednej z parafii, było bardzo skromnie i kameralnie. Trochę za późno o tym usłyszałam bo bardzo podoba mi się pomysł na I komunię bez tego całego 'zadęcia'.
Pozdrawiam
A.

Napisany przez: ~anula~ pon, 27 lut 2012 - 18:14

Zaproszeń i ja zaczynam powoli szukać. A oświećcie mnie, co to te winietki? Podziękowania?

Napisany przez: mim0za wto, 28 lut 2012 - 09:51

Też sie zastanawiam co to są winietki.

Napisany przez: Dorott wto, 28 lut 2012 - 10:13

karteczki z imionami gości aby wiedzieli gdzie usiąść przy stole

Napisany przez: mim0za wto, 28 lut 2012 - 11:24

Dziękuję. Nie spotkałam się z tym na żadnej komunii.

Napisany przez: ewita 77 wto, 28 lut 2012 - 13:00

I ja również zaczynam się rozglądać za zaproszeniami.
Po wielkim stresie jaki przeżyłam ,wczoraj złożyłam zamówienie uszycia kiecki dla mojej świnki chudzinki Meli.
Modlitwy wszystkie ,oprócz formułki spowiedzi, zaliczone na 6.
Do poświęcenia zostały już tylko świece ale to dopiero w kwietniu.

Jeśli chodzi o wizytówki to również nie spotkałam się z nimi na komunii.

Napisany przez: KM sob, 03 mar 2012 - 18:07

Litka, a na jakim papierze je drukowałaś? Masz może jakiś szablon w wordzie?

Napisany przez: katiek nie, 04 mar 2012 - 00:02

Polecam pójście do marketu, na dział papierniczy i obejrzenie bloków z najtańszej półki-rąbnęłam się na mazowieckim-blok z lat 80-tych użyty był przy zaproszeniach chrzcielnych, przy komunijnych był to blok techniczny z Cerfa-miał takie jakieś ciemne kropki czy cuś, wyglądał jak exclusive papier na zaproszeniu. Zdjęcie Kingi w photo funii przerobiłam na szkic ołówkiem i wkleiłam w WORDzie. Zaproszenie wydrukowałam tak, żeby się ładnie składało na 3. Koszt-3 bloki po 1 zł plus koszt wydruku, czyli wyszło mi coś ok. 20-30 gr za zaproszenie.

Napisany przez: Dorcias pon, 05 mar 2012 - 15:59

Moje dziecię dopiero zaliczyło dopiero w zeszły wtorek modlitwy, oprócz Wierzę w Boga i Przykazań Kościelnych, no i formuły spowiedzi.
Okazało, że przykazania uległy zmianie, a uczyliśmy się z mojej przeszło 25 letniej książeczki, a Wierzę w Boga miał się nauczyć wersji modlitewnej, a nauczył się wersji tej odmawianej w Kościele i ksiądz mu tego nie zaliczył.

Dostali już różance i książeczki, pewnie teraz na spotkaniu 18 marca dostaną Medaliki.

Ja również zabieram się za zaproszenia, choć dużo ich nie mam.
Myślę, że kupię gotowe.

Napisany przez: ana wto, 06 mar 2012 - 09:55

Wierzę w Boga... to "Skład Apostolski"

Napisany przez: Edziia wto, 06 mar 2012 - 10:42

To i ja się wypowiem w tym wątku.
Komunię mamy w sobotę 19 maja, modlitwy dzieci "zaliczają" na lekcji religii- każdy w swoim tempie, bez stresu, bez presji czasu, że jak dzisiaj nie zaliczysz to źle.

Medaliki, różańce, książeczki, świece są już poświęcone. Komunię Oskar przyjmował będzie razem z dziećmi ze swojej szkoły, a nie w naszej parafii. Proboszcz nie wymaga, tylko zachęca dzieci do uczestniczenia teraz w Drodze Krzyżowej a wcześniej w roratach, różańcu. Co dwa tygodnie dzieci spotykają z proboszczem na katechezie w kościele i naprawdę są to super spotkania- ksiądz tak fajnie z nimi rozmawia, że dzieciaki same dopytują się kiedy znowu mają katechezę w kościele!

Proboszcz kwestię strojów zostawił do wyboru rodzicom- albo alby, albo sukienki i garnitury.Dzieci na uroczystości będą ubrane w jednakowe sukienki (dziewczynki) i jednakowe garnitury (chłopcy), a stroje już wybrane, nasz garnitur wisi nawet w szafie- tylko spodnie są do podwinięcia, ale to już przed samą komunią (może Oskar jeszcze urośnie ). I tak już po wszystkim, ale za sukienki i garnitury (bez dodatków) panie zażyczyły sobie po 250 zł, moim zdaniem cena z kosmosu, trochę przesadzona, ale ponieważ rodzice nie chcieli szukać konkurencyjnej firmy, to została ta.

Właśnie uświadomiłyście mi, że już czas pomyśleć o jakiejś składce na kwiaty i resztę. Dzisiaj mamy spotkanie to może coś ustalimy.

Napisany przez: Graz pią, 23 mar 2012 - 12:07

Może ktoś gdzies wypatrzył fajne buty dla chłopca? Nie chodzi mi o takie stare-malutkie buty wizytowe, ale tego typu bardziej: https://allegro.pl/mokasyny-mokasynki-wesele-komunia-r-34-21-2cm-i2223091382.html
czyli bardziej ludzkie (wg mnie)

Napisany przez: myszka pią, 23 mar 2012 - 12:43

Graz, no zaraz fochem strzelę. A czemu ja nie wiem, że Ty szukasz buty komunijne?

Ja też szukam i też nie chcę jarmarcznych i też jestem załamana tym, co oferują sklepy, wiec niby czemu, ja się grzecznie pytam, my dotąd nie wymieniłyśmy się uwagami w powyższym zakresie, hę?

Napisany przez: mim0za pią, 23 mar 2012 - 12:51

Jutro zamierzam kupić buty. Widziałam w jednym sklepie i cena mnie powaliła. 92 zł za buty na tydzień. Mam nadzieję, że w CCC będą tańsze. I mam jeszcze jeden kłopot. Mój syn nie chce białych butów.

Napisany przez: myszka pią, 23 mar 2012 - 12:54

A musi mieć białe?

Napisany przez: Graz pią, 23 mar 2012 - 13:02

myszko bo mam post
czarne mają byc, czarne

te z linku allegor mogłyby byc, ale one sztuczniaki, niby w środku skóra, no sama nie wiem

Napisany przez: ewita 77 pią, 23 mar 2012 - 14:00

Mimoza no ja tez bym nie chciała białych butów.
A jaki ma kolor garnitur? ,może coś doradzimy.

My zaproszenia już rozdaliśmy.
Buty są ,kiecka się szyje.

Napisany przez: Kaszanka pią, 23 mar 2012 - 14:05

My jeszcze nie znamy godziny więc nie myślę o zaproszeniach, u nas w rodzinie z zasady ustnie się zaprasza, ale muszę parę zaproszeń dać żeby niektórzy pamiętali.
Buty mnie przerażają, bo Gaba wymarzyła sobie oczywiście na mini obcasie. A ona całe życie biega w adidasach, bo wszelkie inne buty ją obcierają do krwi.

Napisany przez: Graz pią, 23 mar 2012 - 14:20

Ja też białych butów bym chlopakowi nie kupiła buty nie są kluczowe w tym dniu i nawet jakby miał byc cały na biało, łacznie ze spodniami, to buty bym dobrała inne (bezowe, czarne, szare...)
nawet jakby wszyscy inni szli w białych, taka jestem wywrotowa

Napisany przez: mim0za pią, 23 mar 2012 - 14:37

Według mnie muszą. U nas nie ma garniturów tylko strój liturgiczny biały. Czarne buty chyba nie bardzo będą pasować.
Już sobie wyobrażąm co mnie jutro czeka. Pewnie nie będzie chciał nawet zmierzyć.

Napisany przez: Kaszanka pią, 23 mar 2012 - 14:43

W zeszłym roku widziałam chłopaków w beżowych butach oraz w białych adidasach jeśli chodzi o białe stroje liturgiczne.

Napisany przez: jaAga* pią, 23 mar 2012 - 14:48

U nas też są alby, ale one zwykle mają jakieś dodatki - sznur, szarfa - więc i buty mogą być nieco inne. Beżowe lub szare będą moim zdaniem OK.
Julce powiedziałam, że żadne pantofelki na obcasie nie wchodzą w grę- po pierwsze jak dla mnie są mocno kiczowate, po drugie co z nimi zrobić po białym tygodniu? planuję kupić fajne sandały, żeby nadawały się potem do letnich sukienek-ale musze poczekac, bo sezon letni jeszcze nie otwarty i w sklepach nie ma wyboru.
My też nie znamy godziny komunii (rodzice złożyli apel o przeniesienie planowanej 9.00 na 10.00), więc też zaproszeń nie wysłałam, ale ustnie już wszyscy zaproszeni.

Napisany przez: mim0za pią, 23 mar 2012 - 15:10

Poszukam szarych lub beżowych, ostatecznie kupimy adidasy. Bo myślę, że to nie tylko o ten biały kolor chodzi ale o fason również. Jak mu pokazałam buty komunijne to powiedział, że nie założy takich.

Napisany przez: ~anula~ pią, 23 mar 2012 - 20:25

U nas dla dziwczynek apelowali o buty z zakrytymi palcami.
Kupiłam uzywane sztuczne ze skórkową wyściółką. Trafiły mi się, jak nie wiem co, praktycznie nówki.
Oglądałam zdjęcia z ubiegłego roku z komunii. Akurat w pierszym rzędzie chłopak miał czarne buty do białej alby i spodni. I w zasadzie na tym zdjęciu tylko na nie zwraca się uwagę, wyglądają strasznie, szczerze mówiąc. Ale beż czy szary, to warte zastanowienia.

Kiedy się powinno dawać zaproszenia? Miesiąc przed to chyba wystarczająco, prawda? Zresztą i tak już wszyscy zaiteresowani wiedzą, to myślę, że tp tylko formalność.

A przyjęcie gdzie robicie?
U nas będzie w domu. Mało ludzi, kameralnie. Zaczynam myśleć, co przygotować, mam pierwsze koncepcje ale się jeszcze dynamicznie zmieniają.

Magda zaczyna mieć stresa.

Ja na razie nie ale najbardziej się boję, że z całą pewnością poryczę się jak bóbr podczas ceremonii. Na listę "co kupić przed" wpisałam już wodoodporny tusz do rzęs... a i ze trzy pary rajstop...

Napisany przez: Edziia pią, 23 mar 2012 - 21:38

My też szukamy butów do garnituru. Wszystkie jakieś takie toporne, a jak jakieś fajne to 120-150 zł a wiadomo normalnie dziecko ich nosić nie będzie więc to tylko na tydzień. Nie myślałam wcześniej o mokasynkach ( coś mniej więcej takiego jak Graz pokazała), ale to jest jakiś pomysł.

14 kwietnia dzieci u nas mają pierwszą spowiedź, więc ćwiczą z katechetą intensywnie formułę, a nawet ksiądz na spotkaniu zrobił im taką próbną- każdy podchodził do konfesjonału i mówił - tyle ile potrafił, do momentu wyznawania grzechów.

Jeśłi chodzi o zaproszenia to my zamierzamy dawać tak gdzieś miesiąc wcześniej. Ale większość osób ustnie jest już zaproszona.

Napisany przez: ulla sob, 24 mar 2012 - 16:49

Też popełniłam ten błąd, że zdążyłam nauczyć dziecko pięciu przykazań - z głowy zresztą, a potem zauważyłam, że się zmieniły. I zaczęłam ją uczyć nowych - znaczy ona się uczyła, ale one są sformułowane mało przyswajalnie. Chciała "przechytrzyć" księdza i zamiast douczyć się nowych - zxaliczyła stare. Ale niestety - te nowe też musi.

Wyznanie Wiary musieli umieć i to normalne i to odmawiane w czasie mszy. I tu ja popełniłam błąd. Zamiast olać ten ich orientacyjny grafik nauczyłam ją modlitewnego, bo miał być zaliczany wcześniej, zamiast najpierw doszlifować ten mszalny, który znała, bo potem strasznie się jej myliło.

Większość wymaganych modlitw znała wcześniej, więc zaliczyła od jednego rzutu, jeszcze jesienią Aniele Boży, Ojcze nasz, Zdrować Mario, Pod Twoją obronę, modlitwę za zmarłych i Spowiedź Powszechną. Zabawnie było tylko z Gloria - czyli Chwała na wysokości Bogu, bo to umiała zaśpiewać, ale z powiedzieniem miała duży problem. Do nauczenia się miała Akty Wiary, Nadziei, Miłości i Żalu i przykazania, ale poszło szybko, z wyjątkiem tych kościelnych, które na najbliższej religii ma zdać. Potem już tylko tekst spowiedzi, ale wstępnie już go umie.

Napisany przez: ewita 77 pon, 26 mar 2012 - 13:35

Mimoza i jak zakupy,przeżyłaś?

Napisany przez: mim0za pon, 26 mar 2012 - 15:21

Nie kupiliśmy. O szarych czy beżowych mogę zapomnieć. U nas takich nie ma. Białe były, a rozmiaru nie było. Była taka piękna pogoda, że szkoda nam było jechać do Bielska. Mają być dostawy w tym tygodniu. Musimy kupić buty przed przymiarką ubrania. Pani krawcowa o to prosiła.

Napisany przez: candace wto, 27 mar 2012 - 07:49

ja zakupiłam białe ale takie z zakrytymi przodami- żeby spod sukienki wystawał biały czubek. a reszta wybitnie sportowa więc trudno, Wera ma wakacje w białych sandałkach:-P

mimoza-- a dzwoniła juz do was krawcowa?

Napisany przez: candace wto, 27 mar 2012 - 07:50

a w szkole zaliczenia regułki spowiedzi....

Napisany przez: mim0za wto, 27 mar 2012 - 09:25

Nie dzwoniła, a wydaje mi się, że mówiła o połowie marca.

Napisany przez: Pysio wto, 27 mar 2012 - 09:26

U nas wszystkie modlitwy już zaliczone, formułka też, pierwsza część testu na początku marca też zaliczona, dziś ma drugą część i po południu przymiarkę stroju (komży). Buty myślę, że po świętach kupimy. Zaproszenia wysłane, ale my mamy rodzinę na drugim końcu Polski.

Napisany przez: mim0za wto, 27 mar 2012 - 09:26

U nas w marcu zaliczali warunki dobrej spowiedzi, a w kwietniu mają zaliczać formułkę spowiedzi.

Napisany przez: Fragosia wto, 27 mar 2012 - 10:34

My juz większośc zaproszeń rozdaliśmy.
Zaproszenia drukowałam sama, apotem z Asią ozdabiałysmy.

Buty też już kupiłam.

Największy problem mam z wiankiem. Nie jestem przekonana do żywych kwiatów,
a sztuczne wianki są koszmarne. Szukam coś po środku tzn. sztucznego który będzie wyglądał jak naturalny

Napisany przez: Pysio wto, 27 mar 2012 - 10:43

to tak samo jak my

Napisany przez: candace wto, 27 mar 2012 - 12:27

mimoza-- no też mi sie tak wydawasło, że o marcu mówiła..

zaproszenia wysłane bo termon atrakcyjny- jeszcze by ktoś jakis wyjazd planował.

Napisany przez: ulla pią, 30 mar 2012 - 17:06

Ja wstępnie wymyśliłam żywy zielony wianek z mirtu, ale do tego czegoś białego sztucznego poszukam. Jakiś konwalii lub czegoś co nie będzie wyglądało zbyt nachalnie. Taki zielony też trzeba co prawda w wodzie i chłodzie trzymać, ale wiem na pewno, że przeżywa tydzień. A nawet jak odrobinę podeschnie, to też nie od razu zmienia kolor.

Napisany przez: Mineralka pią, 30 mar 2012 - 22:36

ja też mam problem z wiankiem.Wygląd większości straszny, a cena jeszcze koszmarniejsza.
Mam 2 koncepcje- jedna to szeroka wstązka i z boku przyczepiona biała róża
druga,to wianek z gipsówki i może jeszcze z czegoś- na razie nie mam wizji,ewentualnie może uda się kupić białe pnące różyczki,to z tego coś umotam.
Dobrze,że sukienkę mam w "spadku" i buty nowe czekają od trzech lat , bo pewnie by było kiepsko

Atak na marginesie, kto u Was zajmuje się wszelkimi opłatami,zakupami kwiatów,prezentami itp.?
U nas są trzy klasy,i wszystkie są głęboko w lesie, a do 20.V coraz bliżej...

Napisany przez: Edziia pią, 30 mar 2012 - 23:31

Mineralka u nas są 2 klasy, ale tylko po 18 dzieci jest i chyba kilkoro idzie do Komunii w swojej Parafii,a nie ze szkoły i w ogóle jeszcze nie rozmawialiśmy, ani o strojeniu kościoła, ani o wysokości jakiejś składki, ani co kupić.

Teraz we wtorek dzieci maja ostatnie spotkanie z Proboszczem, więc może nam (rodzicom)się uda coś ustalić.

Napisany przez: Mineralka sob, 31 mar 2012 - 09:40

u nas ok. 70 dzieci. Przynajmniej mniejsze koszty
dzieci nie mają żadnych dodatkowych spotkań i ogólnie jakieś takie zawieszenie istnieje

Napisany przez: justine1980 sob, 31 mar 2012 - 10:10

Adrian dzisiaj miał Pierwszą Spowiedź.
Wczoraj mielismy Drogę Krzyżową ulicami miasta,prowadzili rodzice dzieci komunijnych,dzieci jest 12 więc pierwszą i ostatnią stację czytała Siostra.
Koszty mamy ustalone,pieniądze już wpłacone,prezenty wybrane.Przymiarkę alb mielismy chyba 3 tygodnie temu,ale mamy poprawki,Adrian miał spodnie o wiele za długie i za szerokie.Buty też już mam.
Dzisiaj po spowiedzi dostał tekst na podziekowanie dla wychowawców który ma się nauczyc na pamięć.
Zaproszenia kupiłam na allegro,takie ze zdjęciem i gotowym całym tekstem bo z moim pismem wolałam nie straszyć Do swojej rodziny wysłałam wczoraj bo to 350km od nas,jutro jedziemy zawieść chrzestnej,a resztę planuję dać w święta.

Robi ktoś przyjecie w domu? Jakie macie menu?

Napisany przez: mim0za sob, 31 mar 2012 - 19:22

Ja robię przyjęcie w domu. Bo po pierwsze mam odpowiedni metraż, a po drugie moja siostra ma niemowlę i wygodniej jej będzie nakarmić czy uspać w domu. Nad menu dopiero myślę.
Dziś kupiliśmy buty. Białe. Nawet nie było ciężko.

Napisany przez: Fragosia sob, 31 mar 2012 - 22:04

W tym roku restauracja.
A 2 lata temu, tak pół na pół. Bo miałam salkę z kuchnia wynajęta ale menu było moje.
Trochę wsparłam się cateringiem.

U mnie było tak: obiad tradycyjny rosół z makaronem - większość starszych osób więc tradycja,
drugie danie to 3 rodzaje mięs: schab faszerowany morelami, faszerowane roladki z piersi kurczaka, i pałeczki z kurczaka pieczone w woreczkach
surówki do obiadu: to mizeria, buraczki i surówka z kapusty pekińskiej. Zimna płyta: szynka w galarecie, kurczak w galarecie, tradycyjna sałatka jarzynowa, sałatka z kurczaka z ananasem i makaronem ryżowym, wędliny, dodatkowo były patery z owocami i patery z ciastem.
Tort zamówiony. A na gorącą kolację na wieczór: strogonoff.
Do dekoracji stołu kupiłam pomarańczową organzę, tak przez środek co kawałeczek przepinana białymi różyczkami.
A i jeszcze na krzesła wypozyczyłam białe pokrowce.
Było ślicznie ale urobiona byłam okropnie... i dlatego w tym roku jest restauracja
A wyjaśniam jeszcze że 28 osób w bloku nie wcisnę i stąd kombinacje.

Napisany przez: Mineralka nie, 01 kwi 2012 - 01:55

ja robię w domu.Prawie 30-stka się zmieści.
Fragosiu,menu prawie jak na ślub
ja mam pewne przemyślenia,ale ciągle coś
mięso będzie jedno-tzn. schab,ale z różnymi nadzieniami.
I tort sama robię, i to są dwie pewne pozycje. A i ziemniaki,bo nic innego mi nie pasuje.
Jeszcze chcę podać lososia w cieście francuskim,bo samo się robi ,tylko taki sam to troche za pusto. I nie mam pojęcia co do niego zaserwować.
Z zupą też mam problem. Rosół nie, bo nie i już.Chciałabym coś bardziej wykwintnego,tylko co?-no właśnie

Napisany przez: Silije nie, 01 kwi 2012 - 11:44

Przeraża mnie ten wątek. Komunia 13 maja, robiona w domu, a ja nawet nie mam kiedy myśleć o szczegółach i organizacji. Równocześnie z komunią kończę staż, zdaję egzamin na nauczyciela kontraktowego, oddaję sprawozdanie i teczkę stażysty, no po prostu ziemia się pali pod stopami.
Od strony przygotowania duchowego to jeszcze jakoś nam idzie, czytamy z Emilką wieczorami książkę "Czy Bóg istnieje? Wielkie problemy religii. Dzieci pytają - naukowcy odpowiadają". Strój mamy po Julii. Ale sprawa menu, tortu i zaproszeń jeszcze mi w głowie nie zaświtała

Napisany przez: ulla nie, 01 kwi 2012 - 12:25

U nas jest "trójka komunijna", która się tym zajmuje. Współpracuje z "trójką" z klasy równoległej i z księdzem, oraz kontaktuje się z delegatami z dwóch jeszcze szkół - choć z nimi, to tylko w kwestii przystrojenia kościoła.

Napisany przez: Pysio wto, 10 kwi 2012 - 21:03

Graz, i znalazłaś jakieś fajne buty? jak tak to podziel się

Napisany przez: ewita 77 wto, 10 kwi 2012 - 21:23

Ja też zaczynam się stresować chociaż komunie miałam rok temu i już wiem jak to się je ale jednak.Może dlatego ,że przy dziewczynce jest więcej tych drobiazgów do załatwienia, jak u chłopca.
W piątek mam spotkanie u fryzjera z Melą ,na próbną. Buty też są.

Napisany przez: Litka wto, 10 kwi 2012 - 21:44

może i z dziewczynką wiecej zbierania dodatków jest, ale i wiekszy wybór jest...a z chlopcami cienko...ale na białe buty nigdy bym nie pozwoliła

Napisany przez: Graz śro, 11 kwi 2012 - 01:30

Taaa, po kuzynie

Napisany przez: mim0za śro, 11 kwi 2012 - 08:29

Ja jeszcze się nie stresuję. Jeszcze ponad miesiąc. Dla mnie to też druga komunia, tyle że pierwsza była 7 lat temu.
Ewita, a po co Wam fryzjerka? Co będziesz dziecku robić?

Napisany przez: candace śro, 11 kwi 2012 - 08:30

no własnie, troche się zdziwiłam.. fryzjer??

Napisany przez: anax śro, 11 kwi 2012 - 09:14

Podczepię się do was bo potrzebuję pomysłów nad menu.Jadę pomagać koleżance w przygotowaniach i jeszcze nie mamy pomysłów co zrobić.

Napisany przez: Fragosia śro, 11 kwi 2012 - 09:29

Własnie, a jakie robicie fryzury? Ja Asi poprostu rozpuszcze włosy.
Myslałam owszem o fryzjerce, bo z tego co rozmawiałam z matkami to wiekszośc juz jest umówiona
na czesanie w niedziele rano. Ja spróbuje jej zrobić cos sama.
Ma długie, gęste włosy więc będą rozpuszczone, jedynie lekko bedę chciała je podkręcić. Wałki odpadają, w papilotach grubych - średnio wyglądała,
w cienkich lepiej ale to nie to. Próbowałam lokówką ale to nie na moją cierpliwość. I najlepiej wyszło nam zaplecenie kilkunastu drobnych warkoczyków
na noc a potem rozczesanie ich. Włoski były takie lekko pofalowane i moim zdaniem super wyglądala,

A dodam jeszcze, że zrobiłam jej koka na górze, tak na próbę i wygladała jak...... mala stara.
Koszmar. Kok jej zupełnie nie pasuje...

A co Wy robicie dziewczynkom z włosami?

Napisany przez: Kaszanka śro, 11 kwi 2012 - 09:53

Na pewno włosy umyję Ale nie myślałam co z nimi zrobię, poczeszę dokładnie i tyle. Gaba ma włosy do pasa, grube, ładne, chyba nic wielkiego nie da się z nimi zrobić, bo za ciężkie na jakiekolwiek fryzury. Tym bardziej, że Gaba nie lubi jak jej się coś z włosami robi.
Wiem, że inne dziewczynki będą u fryzjera choćby ładny warkocz zrobić - Gaba kiedyś miała robiony przed jakąś imprezą, myślałam, że robię niezłe warkocze, okazało się, że się myliłam Fryzjerka zrobiła taki, że moje to amatorka na całego.

Napisany przez: mim0za śro, 11 kwi 2012 - 09:54

Moja córka szła do komuni w rozpuszczonych włosach. Żadnych loczków, koków itp. Dziwiłam się niektórym mamom, bo zrobiły z dzieci stare baby.

Napisany przez: mim0za śro, 11 kwi 2012 - 09:57

Zazdroszczę Twojej koleżance. Przydałby mi się ktoś do pomocy.

Ja zrobię tradycyjny rosół, ziemniaki, ze dwie surówki i buraki, rolady, udka z kurczaka i kotlety. Na deser tort. Na popołudnie jeszcze do końca nie wiem. Pewnie jakiś sałatki. I zastanawiam się nad ciepłą kolacją. Tylko nie wiem czy zdąarzymy to wszystko zjeść.

Napisany przez: jaAga* śro, 11 kwi 2012 - 11:18

Julia też ma piekne długie i gęste włosy. Koleżanka fryzjerka już coś wspominała, ale ja nie mam zamiaru jeszcze po fryzjerach latać, będzie miała albo rozpuszczone, albo pół na pół, jakiś warkocz francuski u góry a reszta puszczona. Nie wiem jeszcze co z wianuszkiem, bo ja chciałabym z żywych kwiatków, a Julka już widziała u koleżanek te sztuczne i taki chce.
A rękawiczki? kupujecie, są potrzebne, bo też coś wspominała.

Ja to się wogóle obudziłam, że nie zaniosłam aktu chrztu jeszcze, a termin był do końca marca .

Napisany przez: ewita 77 śro, 11 kwi 2012 - 13:46

...aa bo chce by wszystko było na tip top a w tym dniu wiem ,że ręce by mi się trzęsły.A tak to , profesjonalistka zrobi to dobrze.Nie planuje żadnych cudów na kiju,będzie kłos tzw.korona.Mela jest z byt delikatna na wszelkie koki.

Napisany przez: ewita 77 śro, 11 kwi 2012 - 13:50

Ja również robię Meli na co dzień kłosa a właśnie chce uniknąć mojej fuszery i tyle.

Napisany przez: katiek śro, 11 kwi 2012 - 16:17

My w tym roku rocznicowi-musze dziecku buty kupić, bo noga urosła o 3 numery-nie potrzebuje ktoś białych butów r. 34-35. W tym roku 37-38 musze poszukać .
Co do rękawiczek-u nas bardzo odradzali-dzieci wystarczająco stremowane żeby pamiętać np. o zdjęciu rękawiczek do brania chlebków na koniec. Tak samo żadnych książeczek, różańców, torebek-wszystkiego co rozprasza, wymaga uwagi.
Włosy-rozpuszczone, wianek sztuczny (pamiętajcie o spinkach do przypięcia go!)

Napisany przez: anax śro, 11 kwi 2012 - 16:37

To ja wam polecę coś na wieczorną ciepłą kolacje.Właśnie chyba coś takiego zrobimy bo mało roboty a coś innego.W orginale są parówki ale żeby było wykwintnie to może być schabik.
ParĂłwki w fasolce szparagowej.
1kg parĂłwek lub schabu
2 paczki fasolki szparagowej zielonej
1kg pieczarek
cebula
masło/olej
przecier pomidorowy
Parówki kroimy w cieniutkie talarki a schabik można w kostkę lub paski.
parówki od razu lądują w garze a schabik trzeba dopieścić czyli podsmażyć na cebulce.Następnie zalać wodą.pieczarki pokroić w plasterki i obsmażyć na maśle.dorzucić do mięsa.
pogotować aż mięso będzie miękkie i dorzucić fasolkę mrożoną i przecier pomidorowy.
doprawić sól,pieprz,wegeta.można zrobić zaczepkę z mąki i śmietany.
posypać natką pietruszki.

Napisany przez: Silije śro, 11 kwi 2012 - 17:27

Wow Katiek masz już dorosła stopę w domu.
Dla Emilki szukam rozmiaru bucika 30, czyli tak samo jak Julce na jej komunię, równo dziewczynom nogi rosną.

Zakręcimy jej włosy, pewnie na papiloty, a może właśnie w drobne warkoczyki, Emilka ma podatne na falowanie i bardzo długo jej sie trzymają, nawet kilka dni, wygląda w falowanych bardzo naturalnie.
Włosy urosły do pasa, z tym że z okolic twarzy będą odgarnięte przez wianek (z żywych kwiatków, jak 4 lata temu) a z tyłu puszczone.

Napisany przez: pirania śro, 11 kwi 2012 - 19:58

moje szly albo w puszczonych pod wiankiem, albo w koczkach na czubku glowy, normalnie zwiazanych ozdobna gumka z kwiatkiem.

Napisany przez: Anilka pią, 13 kwi 2012 - 19:58

Karolina ma włosy też praktycznie do pasa, grube i lekko kręcone. Jej marzeniem jest wyprostowanie włosów, więc się zgodziłam. Będą wyprostowane i tylko nad uchem zebrane kosmyki do tyłu, żeby na buźkę nie leciały i tyle. Wianuszek sztuczny.

Napisany przez: KM sob, 14 kwi 2012 - 16:51

A my mamy problem z zakupem zestawu: spodnie+kamizelka. Po pierwsze większość jest czarnych a K jasny blondyn, więc mu nie pasują, a po drugie i najważniejsze to stroje są przeważnie od wzrostu 134 i 62 cm w pasie, a K potrzebuje 128 i max 60 w pasie

Także u nas strojów brak dla całej trójki (rodzice też się muszą wystroić ), modlitwy nie zaliczone, składki żadne nie były jeszcze zbierane, menu nie ustalone, zaproszenia nie rozdane...

Napisany przez: katiek sob, 14 kwi 2012 - 19:03

Km spróbuj na Marywilskiej-w tamtym roku kilka koleżanek tam kupiło stroje dla chłopców. Masz szansę ubrać tam też siebie i męża.

Napisany przez: candace sob, 14 kwi 2012 - 19:24

ja na codzień splatam różne kłosy i warkocze- Wera ma fajne do tego włosy. ale Wera chce rozpuszczone:-) Ma proste więc mogę jej na prostownicy pofalować..

dzisiaj kupiłam wianek. mierzyłyśmy godzinę odpadły naturalne... musiały by być drobne kwiatuszki. odpadły wzory rózyczek i innych podobnych. Ewidentnie jak ubrała wzór kwiatów jabłoni, drobnych ale w dwóch rzędach to było to trafienie...

Napisany przez: Edziia sob, 14 kwi 2012 - 23:01

KM a nie macie gdzieś w pobliżu (przepraszam, ale nie wiem skąd jesteś) sklepu takiego tylko ze strojami komunijnymi (alby, sukienki, garnitury, itp.), na chrzest... My właśnie w takim sklepie ubieramy całą klasę, a chłopcy mają garnitury niekoniecznie całe w jednym rozmiarze- Oskar np.ma spodnie na 128, marynarkę na 134, a kamizelkę nawet nie wiem. No i dodatkowo spodnie w pasie regulowane gumką (ale tak zrobione, że spodnie wyglądają elegancko w dalszym ciągu i nie tracą fasonu), co nie ukrywam, życie nam ratuje, bo Oskar to też szczypior, jak Twój K. A tak w sumie spodnie i tak podłożysz więc nie powinno być problemu nawet z rozm. na 134, tylko z kamizelką już gorzej- no i żeby szerokość pasowała.

A u nas dzisiaj pierwsza spowiedź była. Dzieciaki przejęte, ale ksiądz zrobił z dziećmi "wspólny rachunek sumienia" (dzieci w ciszy zastanawiały się czy mają taki grzech), potem uspokoił je, że nawet jak zapomną to mają się nie denerwować bo w przeddzień komunii, będzie jeszcze jedna spowiedź. I wszystko poszło sprawnie- do 30 dzieci przyszło aż 3 spowiedników.

No i udało nam się z katechetą porozmawiać i umówić na spotkanie, żeby uzgodnić jakieś szczegóły: jakie pamiątki, co ze strojeniem kościoła, itd. Szkoda tylko, że tak późno bo wszystkie koszta będą już w maju, bo nic wcześniej nie zbieraliśmy

Napisany przez: Agnieszka AZJ sob, 14 kwi 2012 - 23:08

Przeczytałam Wasze rozważania fryzurowe i przypomniała mi się najbardziej niesamowita fryzura, jaka miała koleżanka Ani z klasy. Dziewczynka miała piękne, gęste i długie niemal do pasa proste włosy - rozpuszczone, a na nich zrobiona jakby siatka z cieniutkich warkoczyków pospinanych takimi malenkimi spinkami z różyczkami. Wyglądała przepięknie... ale jej mama była właścicielką zakładu fryzjerskiego i tego dnia chyba cały personel oddelegowała do Klaudii

Moja Zosia też ma proste, sztywne włosy i zrobiłam jej po prostu taki baletowy koczek w tyłu głowy, z tymi rózyczkami dookoła. I nic więcej - żadnego wianka, ani innych ozdóbek.

Napisany przez: Silije nie, 15 kwi 2012 - 11:16

Emilka też już od wczoraj po pierwszej spowiedzi. Bardzo sie denerwowała, ale jak się okazało nie było po co. Wszystko trwało 10 minut łącznie z odmówieniem pokuty - i do domu.

Pokażę Wam jeszcze jaką książkę czytamy z Emilką do poduszki w ramach przygotowania duchowego.
https://www.tolle.pl/pozycja/czy-bog-istnieje

Napisany przez: Pysio nie, 15 kwi 2012 - 13:59

my mamy juĹź wszystko,
buty,koszulę i muchę (sam wybierał, ja wolałam musznik) mamy od soboty
kupiliśmy na bazarze różyckiego
menu teĹź wybrane
ostatni test zaliczony
pierwsza spowiedĹş 04.05

teraz problem z nami, z ubraniami

Napisany przez: ewita 77 pon, 16 kwi 2012 - 13:44

Szkoda,że u nas skład gości prawie taki sam jak w zeszłym roku także założenie takiej samej kiecki odpada .
Zatem i mnie czeka szukanie czegoś nowego.
Wczoraj zakupiłam Meli wianek i nie jestem z niego za bardzo zadowolona ale wybór był marny.

Napisany przez: KM wto, 01 maj 2012 - 13:30

To my nadal najbardziej w tyle. Do zakupu dla K została nam tylko mucha/musznik/krawat kaskadowy (ten ostatni podoba się K najbardziej). Katiek, byliśmy na Marywilskiej, kupiliśmy tam buty dla K juniora i garnitur dla K seniora Ja dla siebie nadal nic nie mam. Pierwszą spowiedź będziemy mieli przeddzień komunii.
Z osobistych względów stresuje mnie ta komunia bardzo i chciałabym ją mieć już za sobą.

Jeszcze jedno pytanie, czy Wasze komunie będą bezalkoholowe? Chciałabym, żeby komunia K taka właśnie była, ale na wszystkich komuniach, w których do tej pory uczestniczyłam, było co najmniej wino.

Napisany przez: Silije wto, 01 maj 2012 - 16:50

Wyjęłam albę po Julce i przymierzyłam Emilce i zatchnęło mnie z zaskoczenia.
Byłam przekonana, że Julia była bardzo drobniutka, podobnie drobna jak Emi, zreszta szła w pierwszym rzędzie jako najmniejsza w szkole.
A tymczasem Emilia utopiła sie w tej albie, depcze po niej, rękawy zwisają jej za palce u rąk.
No niestety, wizyta u krawcowej.

Dlaczego moje dziecko jest takie [size=1]malutkie[/size]?

Napisany przez: KM wto, 01 maj 2012 - 17:00

Moje jest małe, bo mało je Nawet dwa lata młodsi chłopcy z rodziny już go przerośli, ale przecież małe jest piękne

Napisany przez: katiek wto, 01 maj 2012 - 17:23

Komunia była bezalkoholowa. Nasi goście chyba przyzwyczajeni, bo chrzciny też takie były. Ale mi się alkohol kłóci z imprezą związaną ze świętem dziecka.

Napisany przez: ewita 77 śro, 02 maj 2012 - 12:26

Na komunii Dawida było podawane wino w ilości iście symbolicznej .
U Amelii tez będzie.

Napisany przez: ewita 77 pią, 04 maj 2012 - 20:38

No to się zacznie chyba już od tej niedzieli.
Trzymajcie się mamuśki i nie dajcie.
Zdajcie relacje jak było.
A cha i a by pogoda Wam dopisała.Niby takie nic a jednak ważne.

Napisany przez: ~anula~ pią, 04 maj 2012 - 21:55

Nie mogę się do niczego zebrać... Dobrze, ze mam jeszcze 3 tygodnie...

Napisany przez: Pysio pią, 04 maj 2012 - 22:07

my mamy cały dom gości

w niedzielę uroczystość

trzymajcie kciuki żeby wszystko wyszło ok

Napisany przez: ewita 77 sob, 05 maj 2012 - 12:40

Anula ale z czym nie możesz się zebrać?
Pysio fajnie,że już w tą niedziele, szybciej będzie za Tobą.Trzymam &&& będzie dobrze.

Napisany przez: ~anula~ sob, 05 maj 2012 - 21:11

Ano nie mogę się zebrać z :
kupieniem czegoś dla siebie do ubrania
mężu koszuli
dziecku rajstop
ustalenia jakiegoś menu (robię przyjęcie w domu)
nawet zaproszeń nie rozdałam wszystkich...
i sama nie wiem, co jeszcze...
dobrze, że się do fryzjera przynajmniej umówiłam.

Muszę się zastanowić nad ustrojeniem domu. Żeby było odświętnie. Myślałam nad udrapowaniem środkiem stołu srebrnej tafty i obsypaniu stołu główkami margerytek. Hmmm....

Napisany przez: KM sob, 05 maj 2012 - 22:31

Pysiu, trzymam kciuki!

Napisany przez: Silije nie, 06 maj 2012 - 10:36

Wielu łask Bożych dla wszystkich forumowych dzieci, które przeżywają to dzisiaj

Napisany przez: mim0za pon, 07 maj 2012 - 08:55

Zostały 3 tygodnie (nawet już niecałe). Zaczyna się stres. Kiecki nie mam i chwilowo nic mi się nie podoba. Zaczynam mieć wątpliwości czy przyjęcie w domu to dobry pomysł. Pół nocy nie spałam, bo w myślach układałam stoły i gotowałam rosół.

Napisany przez: jaAga* pon, 07 maj 2012 - 09:02

Pysiu jak było?

U nas też jeszcze 3 tygodnie, Julia nadal nie ma butów, ale zamówiłam już wianuszek z żywych kwiatków i kupiłam rękawiczki. Musze wybrac się do knajpy i wybrać menu.
Dzieci zaczęły próby śpiewu pieśni na komunię - miały już w 2 niedziele, za tydzień ostatni raz. Próby ustawien itp. będą dopiero w ostatnim tygodniu przed komunią, a pierwsza spodziedź w przeddzień komunii.

Napisany przez: KM pon, 07 maj 2012 - 10:50

Pysiu, jak poszło?
U nas to już w tym tygidniu Kupiłam K spodnie z kamizelką, ale pogoda się popsuła i chyba będę musiała wymienić ten komplet na cały garnitur.
Kupujecie dzieciom łańcuszki, będzie jakieś święcenie? U nas ksiądz nic o tym nie mówił. Nie mówił też o świecach chrzcielnych, a chyba trzeba je wziąć na komunię?
Czasu mało a niewiadomych dużo. Próby zaczynają się dopiero dzisiaj.

Napisany przez: Fragosia pon, 07 maj 2012 - 11:23

Pysiu wstaw zdjęcia

U nas prawie wszystko zapięte. Tzn. oprócz zamówionego tortu i nie ustalonego menu

Ale zawsze to jeszcze 2 tygodnie.


Poświęcenie łancuszków mielismy w grudniu. Święce potrzebne były od odnowienia przyżeczeń chrzcielnych,
które to były w lutym i napewno ich nie bierzemy.

Napisany przez: jaAga* pon, 07 maj 2012 - 11:32

U nas ksiądz mówił, że nie potrzeba świec. O święceniu też nie było wspominane....i nie wiem kiedy dzieci dostaną książeczki i różańce.

Napisany przez: Pysio pon, 07 maj 2012 - 14:01

ufff
juĹź po
pogodę mieliśmy jak na zamówienie, zaczęło padać jak już siedzieliśmy przy stole

świece i pamiątki w białym tygodniu święcimy

oto kilka zdjęć

Napisany przez: KM pon, 07 maj 2012 - 14:15

Pieknie Kuba wyglądał, znamy ten Wasz kościół, podawałam w nim dziecko do chrztu K będzie miał taką samą komżę.

Napisany przez: justine1980 pon, 07 maj 2012 - 14:28

My tez już po,wszystko się udało łącznie z pogodą.
A tu fotki,na razie tylko domowe,z kościoła będę miała od fotografa ale później.
https://imageshack.us/photo/my-images/706/dscn5165u.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/689/dscn5188r.jpg/

Napisany przez: ewita 77 pon, 07 maj 2012 - 17:42

Ja ostatnio w nocy spanikowałam czy aby na pewno komunia Meli to jest 20 tego... Masakra.

Pysio, Justine fajnie ,Ĺźe juĹź po, synowie super.

Fragosia to mamy ten sam dzień.

Zaczęło sie od chłopców, niedługo czas na dziewczynki .
Wszystko co było do poświecenia mamy za sobą.
W dniu komunii dzieci maja nic nie przynosić.

Anula nie odkładaj nic na później,staraj się działać na bieżąco.Po co ci stres dodatkowy.
Spisz sobie list rzeczy do zrobienia i przyklej w widocznym miejscu.

Ja dziś byłam na przymiarce sukienki z dzieciem i jestem b.zadowolona,odbieram w ten piątek.
Do zamĂłwienia tylko tort , w czwartek ustalenie menu w lokalu.

Napisany przez: ksiwik pon, 07 maj 2012 - 21:24

U nas komunia 20 maja. Młoda idzie w albo-sukience. Dziś była próbna fryzura Juli i nawet nawet mi się podoba. Kwiaty zamówione, fotograf też, w środę rano jadę do lokalu ustalić menu i podać ilość gości. Im bliżej tym bardziej się stresuje, a i bywa tak że już po nocach mi się śni komunia że coś poszło nie tak ( ostatnio we śnie to do kościoła poszłam w dresach bo zapomniałam się przebrać he he )

Napisany przez: Ena wto, 08 maj 2012 - 06:48

Macie 20-go?

Dziewczyny, które robią w domu, napiszcie coś o dekorowaniu? Miejsce dla dziecka jakoś specjalnie przystrojone? Czy coś innego oprócz kwiatów dajecie? Nie mam zupełnie koncepcji wystrojowej .

Sukienkę dla siebie mam , dziecko alby nie ma, co zaczyna mnie trochę strewować. Alba miała być szyta przez krawca który szyje dla większości klasy, ale że Dominika się na mierzenie rozchorowała, to z opóźnieniem domawialiśmy.

Napisany przez: mim0za wto, 08 maj 2012 - 08:47

Wczoraj babcia mnie uświadomiła, że dziecko ma mieć przystrojone krzesło. Nie mam pojęcia jak się za to zabrać. A podobno 7 lat temu stroiłam krzesło Klaudii.
Wczoraj zamówiłam tort.
Nie mam jeszcze kiecki ani pomysłu jaką bym chciała mieć.

Napisany przez: justine1980 wto, 08 maj 2012 - 09:13

Ena ja robiłam w domu ale jakoś specjalnie nie przystrajałam miejsca gdzie siedział Adrian.Postawiłam jedynie wazonik z białym bzem (rosnie u nas w ogrodzie więc miałam świeży) i krzyż.

Napisany przez: Dorott wto, 08 maj 2012 - 09:20

Napisany przez: madama wto, 08 maj 2012 - 10:47

Ja w ramach dekoracji ustawię białe tulipany w białych, ażurowych osłonkach na doniczki, będzie 5 bukietów, w tym dwa na stołach. Kupiłam oczywiście nowe obrusy, ale krzeseł nie zamierzam stroić. U nas komunia już w niedzielę, wszystko przygotowuję sama, łącznie z pieczeniem dwóch tortów (do komunii idzie dwóch synów, każdy będzie miał swój tort;)).

Napisany przez: Fragosia wto, 08 maj 2012 - 11:03

Tak, 20 - tego. Jak pewnie połowa Krakowa

Dla Arka wypożyczałam białe pokrowce na krzesła (4,50 zł/szt. - wypożyczalnia na Rybitwach ). a wokół oparcia jego krzesła poprzypinałam organzę i różyczki.

Napisany przez: Graz śro, 09 maj 2012 - 09:03

ja też krzeseł nie stroje dekoracja będą białe tulipany, które bardzo lubie

Napisany przez: siłaczka pią, 11 maj 2012 - 22:28

Jutro wielki dzień mojej najśredniejszej. Trema jest wielka bo śpiewa psalm a nasz organista jest nieobliczalny.
Dzis pierwsza spowiedź i wyszłam zniesmaczona. Gdybym wiedziła, że tak to wygląda umówiłabym sie z proboszczem na jakieś indywidualne spotkanie. Rodzice zachowywali się jak bydlęta, większość dzieci jak wściekłe zwierzęta, a tuż obok wystawiony Najświętszy Sakrament... Problem polega na tym, że te dzieci nie wiedziały o co chodzi z tym czymś na ołtarzu a rodzice przyszli po to, by poplotkowac i zalatwić różne sprawy. Ktoś nawet odebrał dzwoniący telefon.. Nigdy więcej. Młodemu jak przyjdzie czas inaczej o zorganizuję.

Organizacyjnie prawie gotowe: ciasta są, tort przystrojony, mięsa popieczone, dekoracja też prawie gotowa.
Dla Marianny będzie specjalne krzesełko z białym nakryciem. Od kilku dni dziergała malunki dla gości bo każdy wychodzący dostanie ręcznie robione podziękowanie ( a gości ponad 30 ).
Udało mi się nawet zrobic paznokcie, co uznaję jako największy sukces.

Napisany przez: Silije sob, 12 maj 2012 - 16:03

No to już po drugiej spowiedzi, a jutro Wielki Dzień i mojej najśredniejszej (siłaczko my też używamy tego pieszczotliwego określenia najśredniejsza).

Mam takie szczęście, że Polasia z Warszawy przyjeżdża do mnie już dziś, nocuje i będzie pomagała we wszystkim

Napisany przez: KM sob, 12 maj 2012 - 19:44

A my juz po... Zmęczona jestem jakbym caly dzien rowy kopala.K szalal w restauracji tak, ze spodnie podarl, dzieci graly w pilke, K jeździł na kolanach Ale co tam, to w końcu jego dzien.

Napisany przez: Graz nie, 13 maj 2012 - 01:32

ha, jutro, a właściwie już dzisiaj wielki dzień i mojego najśredniejszego

Napisany przez: anax pon, 14 maj 2012 - 11:51

i juz po.własnie wróciłam od koleżanki.urobiona po pachy.Piekłyśmy gotowałyśmy od piątku.Mówiłam że za dużo wszystkiego robi ale ona że woli żeby nie braklo.wszystkiego pozostawało bardzo dużo.A najwięcej rosołu.mówię jej zeby sobie zamrozial ale ona nie chce woli świnią sąsiada dać.

Napisany przez: nelly_for_a_day śro, 16 maj 2012 - 16:38

hej to mój pierwszy post - poszukuję podpowiedzi na prezent komunijny co jest teraz "w modzie"? Prezent dla chłopca, odpadają zwierzaczki (czytałam wczoraj artykuł, że jeże pigmejskie w tym roku będą robiły furorę ;/), komputer i rower ma.

Wolę też zrobić prezent niż przekazać pieniądze - jakieś może pomysły z Waszej strony?

Napisany przez: Silije czw, 17 maj 2012 - 21:27

Tutaj wstawiłam kilka naszych zdjęć komunijnych:
https://www.maluchy.pl/forum/Swiatecznie-t85830.html

Napisany przez: agama76 nie, 20 maj 2012 - 08:35

Życzę pięknych chwil, duchowych przeżyć i wspaniałych wspomnień na lata wszystkim komunistom dzisiaj )) Mój Michał obchodzi dziś rocznice swojej I Komunii

A.

Napisany przez: Silije nie, 20 maj 2012 - 12:37

Tak moja mama ustroiła krzesło Emilki

https://www.fotosik.pl

Napisany przez: Fragosia wto, 22 maj 2012 - 10:41

My tez juĹź po komunii.
Pogoda super.
Lepsze zdjęcia później, teraz takie z komórki:
https://imageshack.us/photo/my-images/256/14899103.jpg/

Napisany przez: Fragosia wto, 22 maj 2012 - 10:43

https://imageshack.us/photo/my-images/846/71445443.jpg/

https://imageshack.us/photo/my-images/444/30336548.jpg/

Napisany przez: ewita 77 śro, 23 maj 2012 - 12:58

No i my się zgłaszamy.
Wszystko się udało co było zaplanowane oprócz dwudniowej temp. Amelii przed ceremonią.Ale to chyba był skutek stresu,tak myślę, jednak uruchomiłam wszystkie metody zachowawcze jak prze infekcją,że w dniu komunii było wszystko ok.
Pokażemy się.
To juz po komunii a przed przyjęciem;
https://www.fotosik.pl

a te dwa z białego tygodnia;
https://www.fotosik.pl
https://www.fotosik.pl

Mimoza a jak u Was i reszcie z wątku?

Napisany przez: Dorott śro, 23 maj 2012 - 13:09

Fragosia, Ewita u Was dziewczynki idą w sukienkach czy takie ładne mają wszystkie dziewczynki?

Napisany przez: ewita 77 śro, 23 maj 2012 - 13:12

Dorott u nas nie było przymusu by iść w albach zatem jest to sukienka typowo komunijna.

Napisany przez: Kaszanka śro, 23 maj 2012 - 13:15

Ale ładne sukienki! My mamy alby - jestem za ujednoliceniem ale alby strasznie mi się nie podobają Większość dziewczynek wyglądaja jak w prześcieradłach obwiązanych sznurkiem plus super ozdobny wianek... Gaba chyba jako jedyna będzie miała we włosach najwyżej kwiatek albo jakieś drobne spinki.

Napisany przez: Dorott śro, 23 maj 2012 - 13:18

dzięki za odpowiedź :0
mi się bardzo podoba jak dzieci są ubrane jednakowo bo to ma wiele zalet ale jak widze Dziewczynki u nas w kościele w albach typu worek z paskiem ze sznurka to jakoś moje poczucie estetyki krzyczy

u nas zarówno chłopcy jak i dziewczynki od lat idą w takich albach:


przepraszam za OT

Napisany przez: ewita 77 śro, 23 maj 2012 - 13:28

Ale dziewczyny alby potrafią być naprawdę śliczne , w tych czasach, jest bardzo duża gama wzorów.
Generalnie stroje w grupie mojej córy były raczej spokojne oprócz jednej.Dziewczynka miała suknie a'la caryca,normalnie jak z filmów z neta.Brokat we włosach,różowe policzki ,dekolt do polowy klatki piersiowej a dół sukni to była ogromna bomba tiulowa.
Nie iem na co liczyła mama dziecka ale reakcja dzieci,powtarzam dzieci była jednoznaczna i nie mowie tu o zachwycie tylko o politowaniu.Wczoraj już nie była na białym tygodniu.

Napisany przez: Fragosia śro, 23 maj 2012 - 13:28

U nas sukienki były szyte dla wszystkich dziewczynek takie same.
Tzn. nie wszystkie matki szyło takie same - ale wiekszośc miała te co Asia.

Chłopcy mieli krótkie alby i biale spodnie.

Napisany przez: Dorott śro, 23 maj 2012 - 13:31

no właśnie

a u nas od lat ten sam wzór...nie mam pojęcia czy to wymóg księdza/kościoła czy rodziców...przekonam się o tym za 2 lata

Napisany przez: ewita 77 śro, 23 maj 2012 - 13:35

Tu chyba chodzi o to,że firma, która szyje owe alby jest w układzie z kościołem/księżmi.

Napisany przez: Kaszanka śro, 23 maj 2012 - 13:36

U nas to była decyzja proboszcza.

Napisany przez: Dorott śro, 23 maj 2012 - 13:39

mam nadzieję, że to można zmienić
ale mam na to jeszcze czas

Napisany przez: ewita 77 śro, 23 maj 2012 - 13:42

Zatem musisz się wtłoczyć w przygotowania przy następnej okazji i podpowiedzieć kilka fajnych pomysłów.

Napisany przez: Dorott śro, 23 maj 2012 - 13:45

ja bardzo chętnie, lubię takie przygotowania...musze się tylko dowiedzieć u źródła czemu są takie a nie inne stroje

Napisany przez: Fragosia śro, 23 maj 2012 - 13:57

U nas ksiądz poprosił aby stroje były jednolite - najlepiej alby.
Niektórzy rodzice stwierdzili iż, mają sukienki po starszych dzieciach i nie będą szyli.
Przy czym koszt uszycia sukienki a alby prawie się nie róznił.

Wiesz Dorott, ja tez miałam zapędy organizacyjne, ale biorac pod uwagę co się działo u Arka, to przy Asi odpuściłam sobie.
Były wytypowane po 2 osoby z klasy które uzgadniały wszystko z księdzem.

Napisany przez: ewita 77 śro, 23 maj 2012 - 14:05

oj potrafi sie dziać potwierdzam.
Z racji tego,że rok wcześniej miałam komunie syna chciałam zając się dekoracją kościoła tzn.kwiatami bo były naprawdę piękne,florystka się wykazała,naprawdę.
Jednak na jednym z spotkań rodziców w kościele zgaszono mój zapał tym,że mamom tegorocznych komunistów absolutnie owa dekoracja się nie podobała i nie szkodzi,że jej nie widziały.Po prostu nie i tyle ,tak samo było z fotografem.Odpuściłam co zazwyczaj nie robię ale to była komunia i mojego dziecka i nie chciałam bu odbyła się w otoczce jakiś nie porozumień.A efekt dekoracji była taki,że rodzice byli zdumieni jak można spartolić owe przystrojenie,no jednak można.

Napisany przez: Kaszanka śro, 23 maj 2012 - 14:11

U nas z góry proboszcz narzucił i stroje i fotografa - żaden rodzic nie miał na to wpływu i nie było możliwości zmian.

Napisany przez: jaAga* śro, 23 maj 2012 - 14:19

To tak jak u nas , choć z drugiej strony go rozumiem, ile ludzi tyle pomysłów by było - a tak on zdecydował.
U nas alby podobne do tych ze zdjęcia, a komunia tuż tuż. Zaczynam się stresować.

Napisany przez: Fragosia śro, 23 maj 2012 - 14:41

Kaszanka ale to moim zdaniem jest najlepsze. U nas odwrotnie - wszystko do decyzji rodzicĂłw.
Tak, że kłótnia o każdą rzecz- nawet o to że rózance drewniane ( jedna matka stwierdziła że ona tak brzydkich nie chce...)
a nie mówiąc o tym, że obrazek pamiątkowy też dał rodzicom do wyboru......

Napisany przez: Kaszanka śro, 23 maj 2012 - 14:48

Ale fotograf kiepski, zdjęć nikt nie chce, a krawcowa która szyje alby liczy sobie naprawdę dużo. Gabie albę szyła teściowa, ma inny materiał i inny kolor lamówki ale 200 zł nie miałam zamiaru płacić za kiepskie jakościowo prześcieradło
Niech i wybierze ale skoro co roku wszyscy są niezadowoleni to chyba można coś zmienić? Dostawca kwiatów też z góry wybrany i też liczy nie mało, są tańsze firmy ale co z tego.

Napisany przez: mim0za czw, 24 maj 2012 - 10:30

Śliczna sukienka.
My mamy komunię przed sobą, moja nerwica się pogłębia. Nocami ustawiam stoły, licze półmiski albo kroję marchewkę. Jutro sprzątamy kościół. Potem gotowanie.

Napisany przez: sq8jlx czw, 24 maj 2012 - 10:37

ewitta77 Twoja córka wyglądała przepięknie

Napisany przez: Martucha_ czw, 24 maj 2012 - 10:59

ewita77, Amelia wyglądała pięknie, sukienka cudna!

Napisany przez: ewita 77 czw, 24 maj 2012 - 14:44

Dzięki dziewczyny.Starałam się wybrać skromną ale subtelną kieckę bo Mela to taka kruszynka.

Mimoza byłam pewna ,że Wy tak jak My, 20 maja.Zatem trzymam && by wszystko poszło gładko.No i czekam na relację.
My dziś idziemy wybierać zdjęcia ze studia.

Napisany przez: mim0za wto, 29 maj 2012 - 09:06

Jesteśmy po komunii. Wszystko sie udało, pogoda dopisała. Ale jestem zmęczona psychicznie i fizycznie.

Napisany przez: ewita 77 wto, 29 maj 2012 - 12:30

No wiesz, jak możesz pojawiać się bez szerszego opisu i zdjęć ,foch.

Napisany przez: mim0za wto, 29 maj 2012 - 12:44

Narazie się wyciszam po emocjach.

Napisany przez: ewita 77 śro, 06 cze 2012 - 13:29

No chyba już się wyciszyłaś, co?
Pokaz nam swojego syna,no pokaz.

Napisany przez: mim0za pon, 11 cze 2012 - 11:25

Proszę bardzo, wstawiam na chwilę.
ciach

Napisany przez: użytkownik usunięty śro, 20 cze 2012 - 10:14

Hania również już jest po pierwszej spowiedzi i pierwszej Komunii Świętej. Na chwilkę wkleję zdjęcie.

[ciach]

Zdjęć mamy mało. Chyba muszę jej upleść nowy wianuszek i w przyszłą niedzielę porobić zdjęcia u Rodziców w ogrodzie, bo Hania zdążyła zdjąć sukienkę, zanim ja dotarłam na przyjęcie

Napisany przez: Silije pią, 22 cze 2012 - 16:30

Paka cudna Hania, anioł chyba

Napisany przez: ewela wto, 18 wrz 2012 - 14:04

No to podciągnę temat.
Dzisiaj ide na zebranie do kosciola.
moje dziecko zdało dzisiaj 3 modlitwy....a dluuuuga lista jeszcze do zaliczenia (system studencki hihihi)

aha...i dowiedziałam się od oczekującej pod klasą mamy- ze lokali na przyjecia komunijne nie ma....rezerwuje sie z rocznym wyprzedzeniem....-ale ja rok temu nie znałąm terminu komunii-wiec jak mialam rezerwowac....

no paranoja jakas.....moze juz i torta zamowie.....

Napisany przez: pirania wto, 18 wrz 2012 - 15:09

no wiec ja tez nie mam lokalu, nie mam pieniedzy na lokal i nie mam weny na impre w domu. wiec musi byc lokal. nawet nie wiem kiedy u nas jest komunia, bo odczuwam do komunii gleboka niechec. Syn rowniez i zastanawiam sie czy ja w ogole powinnam sie w to pakowac.

Napisany przez: agarad wto, 18 wrz 2012 - 15:16

hejka ewela ;-
u nas dzieci przystąpią do komunii za rok - jako że cała klasa to dzieci które rozpoczęły szkołę jako 6 latki mamy program religii rozłożony na 3 lata z czego się bardzo cieszę, może warto jeszcze rok poczekać....

Napisany przez: ewela wto, 18 wrz 2012 - 15:16

Pirania- ja tez mam podobne nastawienie.
Jakos "nie widzę" upchania okolo 20osób (dziadkowie,chrzesni z dziecmi i my) w mieszkaniu.
Mam tylko wielki stół i 6krzeseł.Menu- kiedy ja to przygotuję.....i wogóle....jakos mi się to nie podoba......

Agarad- Emilka jest w 2giej klasie. Chce by "poszła" do Komunii ze swoją klasą,ze swoimi kolegami, kolezankami.
O zaliczenia modlitw się nie martwię (bo juz rok temu wiele "zdała").
Tylko jakos organizacyjnie mnie to przeraza.

Napisany przez: grzałka wto, 18 wrz 2012 - 18:24

A ja mam rok luzu, bo Antek jest w klasie mieszanej -2004 i 2005- więc komunia w 3 klasie, Alek co prawda mógłby w drugiej, ale się pchać nie będziemy, tym bardziej, że nie widzę Antka zaliczającego awansem wszystkiego co potrzeba. Więc stres za rok. Alleluja

Napisany przez: ewela wto, 18 wrz 2012 - 20:52

No to nieco wiem
kiedy "co" swięcimy , ile kosztuje Alba.
kosztĂłw "imprezy" typu: fotograf i kamerzysta- nie znam-ksiadz ma swoich "zaufanych" ludzi do tej roboty hihihi i innych kosztĂłw "pisanych cienkim drukiem" narazie teĹź nie znam.


Komunię mamy 26maja

Napisany przez: Fragosia śro, 19 wrz 2012 - 08:29

Dziewczyny, ja w zesżłym roku też we wrzesniu nie maiałam sali. Ale okazuje się że co "zaradniejsze" mamy, rezerwowały imprezę w kilku
restauracjach na wszytskie niedziele maja rok wczesniej . Dlatego jak pytałam we wrzesniu to nie było, a w połowie października zaczeły sie zwalniać,
tak że zarezerwowałam sobie w listopadzie.

Napisany przez: ewela śro, 19 wrz 2012 - 09:10

Fragosia-Twoje słowa napawają mnie optymizmem.Mam nadzieje,ze uda się nam sale na obiad zarezerwowac.

Wczoraj juz miałam nerwy...zaczełam stół ustawiac...zabrakło mi krzeseł....a co zrobic z kompl wypoczynkowym......itp itd

Na spokojnie przejde się po lokalach w pobliżu i zobaczę jak stan wygląda.....ale to jak deszcz przestanie padac....

brrrrr jesien ,mokra jesien za oknem

Napisany przez: Litka śro, 19 wrz 2012 - 09:12

Pirania, Ty nie czujesz, czy wszyscy w domu nie czujecie? Szopek nie ma co robić. Ja bym odpuściła, ponieważ to nie jest imprezka dla dziecka tylko przyjęcie sakramentu. Ale Ty to przecież wiesz.

U nas w 3 klasie, termin zawsze ten sam...czyli niedziela przed Bozym Ciałem

Napisany przez: ewela śro, 19 wrz 2012 - 22:38

Ja kaleka......Dokustykałam do lokali, ktore mi by pasowały (odleglosc do Koscioła i domu)....terminów brak....ale co tam.

Niegdys, dziwiłam isę,ze ludzie robią Komunie w lokalach.....
ale i przyszedł czas na mnie.....i ewentualne znalezienie lokalu

ale..............

Menu :obiad juz znam( mam jego wizję) tort kupię......
Tylko jak posadzę gosci w domu.....na czym....nie wiem...... "szwedzki stół" hihihihihih= to jedna z wizji......talerze i sztućce musze dokupic.....

No cóş.....
Najbardziej, mnie przeraz to....ze znowu muszę wszsytko przygotowac SAMA.
Ale cóş

To ma byc Dzien dla mojego dziecka, a nie dla mnie..........

Napisany przez: Litka śro, 19 wrz 2012 - 22:44

dziewczyny jest wrzesień do maja daleko ... wszystko się ułoży ... oby dzieci wiedziały po co to wszystko

Napisany przez: ewela śro, 19 wrz 2012 - 22:53

Litka i to jest najwazniejsze:-) by dziecko wiedziało "o co chodzi"

Ja przezywałam Komunię (miałam 10lat-3klasa)- moja córka lat w dniu K.S. bedzie miała 8 lat i 2 dni:-) ale to mądra dziewczynka:-)Wierze, ze to co ma byc dla Niej najwazniejsze duchowo- "dozna tego"

Po Komunii i obiedzie (w domu, z kucharką...itp itd).....poszłam w kiecce grac w gumę hihihiihhiihhii...no przeciez Ksiezniczki,co mogą juz przyjmowac C.B tez moga sobie poskakac hihihihi

Napisany przez: Zuzia śro, 26 wrz 2012 - 01:19

Moje Dziecię też idzie w następnym roku do Komunii... Ostatnio mi powiedziało, że najważniejsze jest to, że przyjmie Jezusa do serca. A do jedzenia dla gości mogę zrobić kanapki... Pomysł mi się bardzo podoba .
Jednak lokal już mam, bo w domu nie ma miejsca, Ali miejsce się podoba, a mi data - 26 maja.

W najbliższą niedzielę mamy spotkanie z proboszczem. W sprawach różnych.
Z modlitw, katechetka pozwolila im zaliczać te, które już znają. By jak stwierdziła, nie odkładać wszystkiego na maj.
W kościach już czuję, że Ali tata może jakiś numer wywinąć, bo Ala nie chce by jego obecna żona i syn byli na komunii... Ale pożyjemy zobaczymy.

No i ja też wolałabym tych osób nie gościć, nie będę tego ukrywać.

Napisany przez: oliweczkas czw, 27 wrz 2012 - 10:02

Moja Zuzia też w tym roku szkolnym przystępuje do Komunii Świętej. Termin mamy w weekend majowy 3 maja. Ze względu na kosmiczne ceny w lokalach nasze przyjęcie będzie w domu. 20 osób jakoś zmieszczę. Ponieważ Zuzia nie idzie do komunii ze swoją klasą tylko w naszej parafii więc przygotowania są bez stresowe, choć modlitwy będzie zaliczała na lekcjach w szkole. W naszej parafii do komunii przystąpi 19 dzieci. Kameralna, piękna uroczystość się zapowiada.

Napisany przez: pirania czw, 27 wrz 2012 - 10:42

Litka, ja to bym sie nawet nie pakowala- sek w tym, ze juz sie wpakowalam, bo ja przeciez jestem kompletnie niewierzaca, niechrzczona nawet... wiec ja tego nie czuje z definicji, tyle ze przy dzy starszych dziewczynkach czulam i wieksze wsparcie ze strony rodziny meza (byli mlodsi, zdrowsi, bardziej zaangazowani) moj maz tez by religijnie na fali wznoszacej i wiecej sie angazowal. teraz on ma spadek formy, ja i tak nie czuje o co w tym chodzi i moge sie zajac logistycznie a nie ideologicznie. A mlody nie jest religijnie wylewny (religie lubi, biblie czytam z nim ja, taka dla dzieci, no modlic sie nie modle), ale moze jemu potrzebny taki dzien? nie chodzi o prezenty, u mnie zawsze prezenty byly symboliczne, ale tak ogolnie- o waznosc, symbolike, nie ukrywajmy ponadto ze do Komunii (u nas akurat) idzie klasa, a moj syn i tak sie alienuje i sredno jest zintegrowany- wiec wspolne doswiadczenie? Przyznam, ze nie rozkminilam tematu- na razie odsuwam. Syn oczywiscie do Komunii isc chce, rozumie, ze w tym celu nalezy spelnic szereg wymagan formalnych, co mysli i czuje- nie wiem na ile szczerze mi odpowiada bo ja tego nie czuje. Komunia na 80% bedzie, bo chyba nie bede na bazie syna rewilucji odwalac. Ale czuje sie z tym przerazliwie sama, a zostawiac sama niewierzaca z tematem Komunii- jak same rozumiecie- nie jest dobrze...
Inna zupelnie sprawa jest to ze ja mam ciezka parafie- tak ja odbieram po wizytach w kosciele- rzadkich, no ale bywam, nie mam poczucia ze mnie tam cos parzy. No i kazania proboszcza mnie parza, wizja komunii z poprzednich lat napompowanej, biale syngarlice, jakies dary, procesje- no wyjatkowo mnie odstrecza.

Napisany przez: użytkownik usunięty czw, 27 wrz 2012 - 11:51

Piranio,

A może rodzice chrzestni by pomogli (tak "ideologicznie", że tak powiem). Są jacyś sensowni?

Napisany przez: Kaszanka czw, 27 wrz 2012 - 11:56

Pirania, a religię w szkole mają z kimś sensownym? Ja też zostałam z tym sama jako niewierząca i powiem szczerze, że gdyby nie katechetka w końcowych miesiącach to nie dałabym rady poradzić sobie z Gabą.

Napisany przez: Kitka* czw, 27 wrz 2012 - 13:33

Dominik idzie do Komuni jako 8-latek, za wcześnie dla niego, moim zdaniem, ale idzie ze swoją klasą.
Źle się czuję z tym, że nie potrafię mu wytłumaczyć o co chodzi w tym wszystkim, dlaczego MUSIMY chodzić do kościoła, przecież to nuda... Nie jesteśmy z M zbyt religijni, do kościoła chodzimy od wielkiego dzwonu, nie modlimy się, a teraz mam synowi opowiadać o Jezusie, sakramentach... nie umiem. Mam nadzieję, że na lekcji religii czegoś się dowie, ale wątpię, że zrozumie w sensie duchowym, bo on ma naprawdę scisły umysł, sprawy duchowe nie mieszczą mu się w głowie.
Szkoda, że Komunia, to głównie tzw. przyjęcie czyli problem dla rodziców

Nie mam wynajętego lokalu, zrobimy w domu. Jeszcze nie wiem jak, ale jakoś muszę to zorganizować. Dobrze, że mogę liczyć na moją Mamę, bez nie bym poległa na pewno.

Napisany przez: mim0za czw, 27 wrz 2012 - 14:25

Kitka, przepraszam Cie bardzo, ale dlaczego MUSICIE chodzić do kościoła? Czytając Twój post zastanawiam się po co posyłasz dziecko do komunii. Komunia nie powinna być głównie przyjęciem, a tym bardziej problemem dla rodziców.

Napisany przez: Kitka* czw, 27 wrz 2012 - 15:48

Oczywiście, że nie powinna być, ale z rozmów i nawet postów tutaj wynika, że jest. Takie są fakty. Nie dla wszystkich, to jasne, ale nie wiem czy nie dla większości.
Napisałam o przymusie chodzenia do kościoła, bo Dominik tak to odczuwa. Nie rozumie po co tam chodzimy, a teraz chodzimy, bo jest książeczka, w której ksiądz składa podpis po niedzielnej mszy.
A po co posyłam dziecko do Komuni? A po co posyła je niewierząca Pirania, np?
Przyznaję, że wiara nie jest dla mnie czymś ważnym, nie mam tego daru, nie wmówię go sobie przecież. Być może ten czas przygotowania do Komuni Dominika będzie też dla nas jakimś odnowieniem, nie wiem. Na razie piszę tylko tyle, że nie umiem przekazać dziecku czegoś czego sama nie czuję.

Mieszkam na wsi, nie wyobrażam sobie, żeby mój syn nie poszedł do Komuni, jako jedyny z klasy, to by była dopiero sensacja

Napisany przez: Litka czw, 27 wrz 2012 - 17:36

smutne

Napisany przez: Litka czw, 27 wrz 2012 - 17:48

Pirania, szkoda, że mąż się mało angażuje, może pogadaj z nim ( hmmm na pewno gadałas )

Twoja postawa i tak odbiega np. od postawy Kitki. Mam nadzieję, że przebrniesz...ja trzymam kciuki.

W Igora szkole dzieci idą z parafii a nie z klasą, ponad połowa była u I Komunii jako 5-latki. Także temat nie jest bardzo na fali, nikt nikogo się nie pyta kiedy idzie itp.

Napisany przez: użytkownik usunięty czw, 27 wrz 2012 - 17:49

Nie rozumiem tego. Absolutnie. *)

Powiem Wam, że w zeszłym roku bardzo poważnie zastanawiałam się nad wypisaniem mojej córki z zajęć religii w szkole. Ja, praktykująca, ortodoksyjna , katoliczka. Właśnie dlatego, że wiara i życie duchowe moich dzieci są dla mnie bardzo ważne. I miałabym w nosie to, co pomyślą o tym inni rodzice, nauczyciele, czy nawet proboszcz. Pewnie byłby to dla ludzi i dla rodziny szok. Na szczęście od tego roku problem się rozwiązał w inny sposób, ale byłam blisko, tylko nam godziny zajęć z etyki nie pasowały, a jeszcze wtedy nie wiedziałam, że dziecko nie musi chodzić alternatywnie na etykę.

Edit:
*)
Doprecyzuję, bo odpowiadam na wcześniejszy post, a nie na post Litki. Nie rozumiem podejścia - "puszczam" dziecko do Pierwszej Komunii Świętej, bo co ludzie na wsi powiedzą.

Napisany przez: Litka czw, 27 wrz 2012 - 17:53

Paka, ale rodzice sami wkręcają sie w tę spiralę, bo inni będą gadać, bo dziecku będzie smutno, bo koledzy będą o prezentach rozmawiać. No ja Cię proszę.

A to nie od rodziców zalezy wytłumaczenie dziecku, że są różne religie, że są niewierzący i np. my tacy jesteśmy i to przekazujemy? Co innego jak dziecko wykazuje chęć i my może nieudolnie, ale pomagamy mu i prowadzimy do Tego dnia.

Napisany przez: młodziutka czw, 27 wrz 2012 - 17:57

Napisałam coś ale skasowałam, nie chcę nikogo urazić.
Uważam tylko, że do komunii powinny pójść dzieci, które tego chcą. Nawet jeśli rodzice nie praktykują ale wierzą, puścili dziecko na religię i ono chce chodzić do kościoła, na religię to pozostaje tylko się cieszyć i kibicować. Jeśli rodzice nie praktykują a dziecko do kościoła chodzi bo musi to jaki w tym sens? Bo tradycja? To jest bardzo smutne.
Może gdyby więcej osób przemyślało temat, to Twój syn nie byłby jedynym ze wsi i nie byłoby sensacji

12 maja do komunii idzie moja chrześnica, bardzo przeżywa przygotowania a ja razem z nią. Żałuję, że nie mieszkam bliżej i nie mogę jej towarzyszyć w tych przygotowaniach w takim zakresie w jakim bym chciała.
Mam nadzieję, że to będzie piękny dzień, który zapamięta na długo - nie tylko przez pryzmat prezentów i przyjęcia.

Napisany przez: Kitka* pią, 28 wrz 2012 - 09:53

Litka, ale rozumisz, że tu kompletnie nie chodzi o mnie? Mnie nie obchodzi, co tam kto mówi, aż tak mnie nie pogięło Chodzi jedynie o Dominika, jak on by się czuł, gdyby jako jedyny z klasy nie poszedł.

Oceniasz moją postawę na podstawie jednego zdania, Litka. Czytałaś cały post? Napisałam m. in.

Napisałam, że wiara nie jest dla mnie wązna, ale to nie znaczy, że traktuję Sakramenty i rozwój duchowy bezrefleksyjnie, nie jestem dewotką, jestem zagubiona póki co. Zależy mi na tym, żeby Dominika przygotować do Komuni bez fałszywej religijności, rozumiecie, o co mi chodzi w ogóle? Jak to zrobić będąc samemu raczej letnim w wierze?


Dominik chce iść do Komunii. Na lekcje religii chodzi, jak na każde inne. Do kościoła chodzi bez marudzenia, wie, tak, jak syn Piranii, że musi spełnić jakieś wymagania, żeby przystąpić do Komunii i nie buntuje się przed tym, my też nie.

Napisany przez: an.tośka pią, 28 wrz 2012 - 10:38

Kitka życzę aby czas przygotowania Dominika do Komunii był dla was odnowieniem.

M też w tym roku przystąpi do Komunii, 12 maja. Pójdzie razem z klasą (jest 8latkiem w IIIkl), w parafii, do której należy szkoła; proboszcz z naszej parafii wyraził zgodę na przystąpienie dziecka w innej parafii. Zdecydowaliśmy, że M pójdzie ze swoją klasą a nie dziećmi z naszej wsi z uwagi na przygotowania - w szkole katechetka już od II kl. ich przygotowuje, mają już zaliczone część modlitw z katechizmu, zostały im tylko pytania, teraz uczą się przebiegu liturgii. Katechetka ma super podejście, potrafi dzieci "zarazić" i "pociągnąć" za sobą. W naszej parafii musiałby chodzić na przygotowania, popołudniami na plebanię do księdza, co byłoby kłopotliwe bo bywa, że do domu wracamy ok.17 a ksiądz spotkania organizuje o 15/16 bo przecież wszystkie dzieci już wróciły. Jedynym "utrudnieniem" będzie dojeżdżanie 15 km do kościoła na mszę i nabożeństwa, choć kościół parafialny mam prawie pod oknem Ale i tu znaleźliśmy kompromis - jedną niedzielę w m-cu i kilka razy na nabożeństwa w dzień powszedni będziemy jeździć tam do kościoła a pozostałe u nas. Ksiądz nie wymaga żadnych podpisów z mszy. Nasz proboszcz w niedziele rozdaje "ziarenka", które M systematycznie zbiera od dawna. Nie ma też w parafii gdzie M chodzi do szkoły, narzuconego obowiązku codziennej obecności na różańcu/roratach itp. W naszej parafi ksiądz tego wymaga.
Pozostawienie uczestnictwa w nabożeństwach w sumieniu rodzica bardziej do mnie przemawia.
Wzrastanie w wierze i praktykującej rodzinie nie przesądza wcale o chęci dziecka do sakramentu i wynikających z tego obowiązków. M czasami marudzi, że mu się nie chce iść do kościoła, nie zawsze odpowiednio się zachowuje itp. Pracujemy nad jego gotowością do sakramentu.
Dziecko z rodziny niepraktykującej może być bardziej dojrzałe i zaangażowane, chyba tu nie ma reguły.

Napisany przez: użytkownik usunięty pią, 28 wrz 2012 - 10:42

Kitko i Piraniu, polecam Wam książkę, którą pożyczyłam przed Komunią Hani. "O Bogu i o nas" Anny Podgórskiej. Nakład wyczerpany, ale może znajdziecie w bibliotece.

Kitko, mam nadzieję, że to będzie dobry czas u Was w rodzinie. Twój ostatni post brzmi inaczej niż wcześniejsze. Ale nie działaj wbrew sobie. To Ty decydujesz o życiu religijnym Twoich dzieci.

Edit: Dane książki: https://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazka,753,tytul,O%20Bogu%20i%20o%20nas.%20Książka%20dla%20dzieci%20przystępujących%20do%20pierwszej%20komunii%20świętej

Napisany przez: Kitka* pią, 28 wrz 2012 - 11:10

Dziękuję, Paka, za polecenie książki i Twoje słowa. Przepraszam za nieczytelność moich postów, piszę zbyt skrótowo, więc nie powinnam się dziwić, że zostaję trochę źle zrozumiana.
Napisałam tu dlatego, że chcę poważnie podejść do Sakramentu, żeby właśnie to była I Komunia Święta, a nie przyjęcie. Dominik nie ma pojęcia o całej otoczce-imprezie i prezentach. Mamy czyste pole, które trzeba obsiać. Chciałabym to zrobić bez fałszu i hipokryzji. Jestem otwarta tak, jak i mój mąż, więc mam nadzieję, że nam się uda.

Napisany przez: pirania pią, 28 wrz 2012 - 11:23

Kitko, bo ja mam wierzacego meza. I praktykujacego dodajmy, bez wstretu. I zobowiazalam sie podpisem, ze nie bede odciagac potomstwa od wychwania w wierze (ale slubu nie bralam- on bral koscielky, ja tylko tam stalam).

I do tej pory ja w zasadzie nie posylalam dzieci- to znaczy zajmowalam sie logistyka, nieprzesadnie intensywnie (knajpa, jakas kiecka, buty, tylko my, dziekowie i aktualni chrzesni, zadnych dodatkow rodzinnych, maz nawet siostr nie zaprasza) i tyle. Odprowazaam lub przyprowadzalam, modlitwy znam oraz inne kulturowe teksty, Biblie czytam bez wstretu, w koncu to kultura chrzescijanska.

Ale teraz moj maz kiepsko dziala w wierze. Rozmawialam z nim oczywiscie ze ja sie w roli przewodnika duchowego nie czuje komfortowo, klamac nie bede, a milosci nie czuje. Sek w tym ze on ma potezny kryzys wiary. Gyby nie to- problem wyslania syna do Komunii by nie istnial, przy normalnym poziomie religijnosci meza by poszedl, a przy mezu ateiscie- nie mialaym zadnych klopotow by go nie poslac jak i zadnego z naszych dzieci, w koncu ja tez nie mialam Komunii przezylam, nie mam traumy zegarek dostalam

Ale kitko ja mam 4 dzieci po Komuniach. Dlaczego mam syna nie wysylac, w koncu maz wierzy- to jedna strona. Druga strona to ze ten chlopiec i tak jest sprawca wielu rewolucji w naszej rodzinie- ma juz niezly bagaz doswiadczen. O klasie sie nie martwie, klasa mi wisi. Ale w zasadzie jak ja to mam zrobic "wiesz synu twoje siostry zalapaly sie na oywienie religijne ojca, ale ty niestety juz nie. Jeszcze chrzest jakos pociagnelismy ale Komunia to juz za duzo, mamusia jest niewerzaca, tatus po twoil narozeniu zwatpil, wiec Komunii nie bedziesz mial, jako jedyny". No czad

Napisany przez: Agnieszka AZJ pią, 28 wrz 2012 - 11:30

Pirania,
a chrzestni ? W końcu sa własnie po to, by wspierac rodziców wreligijnym wychowaniu dziecka/

Napisany przez: an.tośka pią, 28 wrz 2012 - 11:37

Paka świetna ta książka, dzięki. Muszę koniecznie poszukać.

Kitka fajnie, że macie "czyste pole, które trzeba obsiać" Miłosz niestety zna komercyjność w tej kwestii, wie z opowiadań, że są prezenty, przyjęcie itp. Teraz nasza w tym rola aby jednak duchowość była najważniejsza.

Napisany przez: użytkownik usunięty pią, 28 wrz 2012 - 12:18

Poleciły mi ją [użytkownik x] i AgnieszkaAZJ. Maluchy to potęga! A książka jest rzeczywiście świetna.

Napisany przez: Kitka* pią, 28 wrz 2012 - 12:51

Ale dla mnie chyba nie do zdobycia Co mogłabvym poczytać z Dominikiem, polećcie coś. Jeśli Biblia dla dzieci, to jaka, bo tyle tego jest...

Pirania, rozumiem, Ĺźe Twoja sytuacja jest inna niĹź moja, trudniejsza...
My jesteśmy z M wierzący w porywach. Chodzimy teraz do kościoła bez poczucia przymusu co prawda, ale i bez głębokiego zaangażowania. A dziecko obserwuje i nie rozumie o co chodzi w tym wszystkim...

Napisany przez: an.tośka pią, 28 wrz 2012 - 13:10

Kitka ale dlaczego nie-do-zdobycia?

Zamierzam przeszukać biblioteki, znane mi księgarnie internetowe, sklepy typu "Veritas" i może dam radę
My mamy zwykłą biblię z obrazkami (jeszcze taką z mojej Komunii), Życie Jezusa Chrystusa coś jak komiks (z Komunii małża). Ale teraz na rynku duży wybór, trudno coś plecić?
Może warto zabrać Dominika do księgarni/biblioteki aby coś wybrał?

Napisany przez: Agnieszka AZJ pią, 28 wrz 2012 - 13:30

Ta książka u Paki jest moja i jeśli jest jej już niepotrzebna, to może powędrować dalej.
Zaproponowałam ją Piranii, ale jeszcze mi nie odpisała - dajmy jej chwilę, a jesli nie będzie chciała, to ew. Paka może Ci ją wysłać.

Była jeszcze druga moja książka - "Dla dzieci o Mszy św." ojca Leona Knabita - czy też jest u Paki ?
Też dobra i chyba jeszcze do dostania, a bardzo przystępnie wyjaśniająca po kolei wszytskie elementy mzy.

Napisany przez: Ida.dorota pią, 28 wrz 2012 - 13:35

Fajne jest też pisemko Dominik, to tygodnik dla dzieci przygotowujących się do Pierwszej Komunii, my z niego korzystaliśmy.

Napisany przez: użytkownik usunięty pią, 28 wrz 2012 - 13:45

Kitka, zerknij tutaj: https://allegro.pl/anna-podgorska-o-bogu-i-o-nas-i2527507265.html Była na allegro, ale nie poszła. Może jeszcze jest do kupienia?

Edit: I tutaj: https://allegro.pl/o-bogu-i-o-nas-anna-podgorska-wyd-znak-i2533953234.html

Napisany przez: użytkownik usunięty pią, 28 wrz 2012 - 13:48

Jest u mnie i wyślę komu każesz
Ja właśnie kupiłam sobie na allegro. Pod wpływem tego wątku zresztą

A O. Knabita nie brałam, więc pewnie jest u [użytkownik x].

Napisany przez: Agnieszka AZJ pią, 28 wrz 2012 - 13:54

Swoją drogą - dziwne, ze jest nie do dostania, bo to w końcu podręcznik i IMO o niebo lepszy od tego, który obowiązuje w naszej diecezji

Napisany przez: Kitka* pią, 28 wrz 2012 - 14:07

O jeny, dziewczyny, jesteście nizastąpione! Patrzyłam ana Allegro i nie widziałam. Jeśli Pirania nie będzie chciała od Paki tej książki, to ja pożyczę z pocałowaniem ręki

Wątpię, żeby w naszej bibliotece było coś na temat, ale też zobaczymy. Wolę coś z polecenia, bo wybór jest ogromny, ale wiadomo, że lepiej kupić sprawdzone pozycje.

Napisany przez: użytkownik usunięty pią, 28 wrz 2012 - 14:51

Bo ja to znalazłam w zakończonych aukcjach. Ale ja zawsze piszę do sprzedającego i pytam czy towar jest jeszcze dostępny.

Napisany przez: pirania pią, 28 wrz 2012 - 15:23

o mszy swietej byla u nas w bibliotece, anne podgorska moge na razie odstapic kitce bo chyba ja mam.

chrzestni to jest jakis trop- pomysle o nim... sa ok, sa wierzacy, ale przez te 8 lat rozluznily sie nam kontakty. Nie jestesmy przyjaciolmi- raczej juz tylko znajomymi. Wiec nie bede sie czula jakos wybitnie komfortowo- musze przetrawic czy potrafie ich takim zadaniem obarczyc- bo ze sie zgodza to nie mam watpliwosci. Ale to przyznaje jest trop, o ktorym nie myslalam, wiec pomysle, nie mowie nie.

Napisany przez: pirania pią, 28 wrz 2012 - 15:27

pisemko Dominik wyglada zachecajaco. Tez sprobujemy.

Napisany przez: Ida.dorota pią, 28 wrz 2012 - 15:30

Nabijaj się, nabijaj...

Napisany przez: Agnieszka AZJ pią, 28 wrz 2012 - 15:31

No to niech się Kitka dogaduje z Paką
I proszę o zwrot, kidy już nie będzie potrzebna.

Napisany przez: Litka pią, 28 wrz 2012 - 17:00

Kitko nie oceniłam Ciebie, tylko Twoją postawę na podstawie tego co napisałaś, bo na jakiej innej mogłam to zrobić.

Że tak powtórzę za Paką, Twój post po moim brzmiał już zupełnie inaczej. Książkę którą wspominacie mam, właśnie przeleciałam wzrokiem regał, ale nie wpadła mi w ręce. Szukam dalej. Jak znajdę, to podeslę chętnemu.

Napisany przez: Kitka* sob, 29 wrz 2012 - 12:59

Litka, ok, niezręcznie i strasznie skrótowo się wyraziłam, mam nauczkję na przyszłość

No to uderzam do Paki na PW, bo jedna z tych książek z zakończonych aukcji już poszła, o drugą nie zdążyłam jeszcze zapytać.

Napisany przez: Litka sob, 29 wrz 2012 - 13:02

Na razie znalazłam inną ks. Twardowskiego "Pierwsza Komunia z białą kokardą". Kto chce? Najlepiej jakby była przechodnia i wróciła kiedyś do mnie

Napisany przez: użytkownik usunięty sob, 13 paź 2012 - 12:57

Kitka, książka poszła.

A przy okazji mi się przypomniało, czy ktoś byłby zainteresowany taką sukienką? Jeśli tak, to pomierzę, zrobię bardziej szczegółowe zdjącia i wrzucę na sprzedam, ale chcę wiedzieć, czy komuś się spodoba, zanim zacznę jej szukać.

Napisany przez: aronka sob, 13 paĹş 2012 - 20:10

Paka, ja tam nie jestem zainteresowana, bo sama mam sukienkę po Natalii, a Lidka i tak pójdzie w tym, w czym koleżanki. Tak więc wydam niepotrzebnie dodatkową kasę.
Ale Twoja sukienka jest śliczna, jestem pewna, że znajdzie się ktoś, kto by ją od Ciebie odkupił.

Napisany przez: Kitka* sob, 13 paĹş 2012 - 21:17

Paka, dziękuję serdecznie, że pamiętałaś

Sukienka jest przesliczna, ale ja z wiadomych przyczyn nie jestem zaiteresowana Zresztą nawet gdybym do Komunii szykowała dziewczynkę, to u nas wszyscy równo, w albach.

Napisany przez: pesciorka pon, 22 paĹş 2012 - 12:32

Dzisiaj było zebranie w kościele, tylko rodziców z klasy mojego dziecka, dzieci w klasie jest 27, a na zebranie przyszło 10 osób, z których ksiądz uparcie chciał wybrać 4 osoby, żeby czytały w niedziele na mszy, chyba z pół godziny siedzieliśmy i nikt nie chciał się zgłosić, w końcu po wyrzutach od księdza poszliśmy do domu, a rodziców mamy wybrać na następnym zebraniu! Już chyba żaden z obecnych rodziców nie przyjdzie na kolejne zebranie,a raczej to miało formę katechezy, bo ksiądz prawie przez godzinę czytał nam biblie.

Napisany przez: mea815 pon, 12 lis 2012 - 15:02

Poniewaz to temat komunijny więc pozwole sobie tak na doczepkę
Jak u Was wygląda lub wyglądała (pytanie do mam z ubiegłego roku szkol.) sprawa fotografa i kamerzysty tzn. ile sobie biorą i co za dana kwote oferują ? I czy sa to osoby "polecone" przez księdza czy rodzice sobie wybieraja ?

Napisany przez: mim0za pon, 12 lis 2012 - 17:19

Wydaje mi się, że płaciliśmy 50 zł (3 zdjęcia i płytka dvd).
Rodzice jednego z dzieci zajmują się tym zawodowo więc problemu nie było.

Napisany przez: sammy wto, 13 lis 2012 - 17:20

U nas też chcieli przepchnąć na siłę identyczne stroje, ale się nie zgodziłam. Moje dziecko wyglądałoby jak szczypiorek w sukience, w którą chcieli ją ubrać. Potem okazało się, że jeszcze kilka mam się wyłamało i nikt nie rwał szat z tego powodu.

pozdrawiam
s.

Napisany przez: ewela wto, 13 lis 2012 - 23:00

Paka- sukieneczka przesliczna,ale niestety- Emi idzie do K w albie.


Narazie jestesmy na etapie zaliczania modlitw- wszsytko w teminie.

Ostatnio jedna mama się mnie zapytała,czy chodzę z E na Rózaniec.....jasne.....2tyg leczenia u Emi zapalenia oskrzeli, 4tygodnie kaszlu....i jeszcze mam biegac do Koscioła (w ciemnych juz godzinach, do tego z obstawą młodszej E).

Fotograf i kamerzysta- "z Koscioła". Ceny jeszcze nie znam.

Czy Wy chodzicie na nauki / macie nauki dla rodziców...bo u mnie sa takowe nauki- omowienie Pisma Sw itp....Wlasciwie zniechecenie dla mnie na całego.

Pozdrawiam
Ewela

Napisany przez: Helena wto, 13 lis 2012 - 23:09

A czy któraś z was posyłała 2 dzieci w zbliżonym wieku do I Komunii?

Napisany przez: Paula. śro, 14 lis 2012 - 02:11

Paka ja rezerwuję sukienkę. Zapytam jutro Kingi czy jej się podoba, jeżeli tak to poproszę o wymiary.

U nas komunia 26 maja. Będziemy robić w domu, zastanawiam się tylko nad cateringiem.

Napisany przez: sdw śro, 14 lis 2012 - 10:02

Ewela, przyznam, Ĺźe nie bardzo rozumiem

Zniechęcanie bo?

Dzicka do komunii nie przygotuje katecheza w szkole, ksiądz na spotkaniu w kościele czy zaliczenie modlitw na czas. A na pewno nie przygotują tak, jak to powinno miec miejsce. Za malo czasu. Jeśli rodzice się nie wysilą, czy kto inny, komu chcialoby się zadbać o przygotowanie codzienne, to przygotowane nie będzie.

Nie kumam, jako żywo, problemu z uczestniczeniem w nabożeńswtach, lekcjach dla rodziców (z których duża część na temat Biblii wie tylko, ze taka książka jest i czytuje się ją podczas Mszy św.) czy innymi wymaganiami. Chcieć to móc, tylko tyle i aż tyle. Ale trzeba CHCIEĆ. I w tym miejscu szacun dla piranii. Czapki z gów, moja droga

Napisany przez: blaire śro, 14 lis 2012 - 11:59

Ja też bym była zainteresowana książką A. Podgórskiej. My też w trakcie przygotowań.

Napisany przez: ulla śro, 14 lis 2012 - 14:36

Problem pojawia się, jeżeli zabiera się rodzicom prawo do własnego rytmu przygotowania, własnej koncepcji tegoż, a narzuca obowiązek. Całkiem serio, nie miałam żadnej szansy, by być z dzieckiem na nabożeństwie różańcowym codziennie. Nie miałam też by być na roratach. Dobrze dla mnie, że nie było to kryterium oceny jakości zaangażowania, ani jakości przygotowania do sakramentu. Nawet te obowiązkowe modlitwy mnie nieco rozłożyły. Rozumiem przykazania, regułki itp. ale "zdawanie" podstawowych modlitw do teraz mi się średnio w głowie mieści, bo Weronika znała je mając 4 lata i nie uczyła się ich na potrzeby Komunii Św.

Ja bym się szczerze mówiąc zmarszczyła na nauki dla rodziców. Nie dlatego, żebym ich nie potrzebowała, ale gdyby rzecz dotyczyła omawiania Pisma Św. wolałabym, aby były to stricte fakultatywne zajęcia, a nie zawsze tak być musi (bo ja nie muszę się edukować w zakresie Pisma Św. na zajęciach dla opornych, jeżeli już to zdecydowanie średniozaawansowanych).

Napisany przez: Kitka* śro, 14 lis 2012 - 14:37

Paka, jeszcze Ci nie podziękowałam za użyczenie książki, co niniejszym czynię
Jeseśmy już po lekturze i przyznaję, że rzeczywiście bardzo fajna pozycja. Sama nie umiałabym lepiej wytłumaczyć mojemu 8-latkowi niektórych kwestii. Nie wiem ile zrozumiał, mam nadzieję, że jednak coś mu się w głowie rozjaśniło.

Agnieszko AZJ, mam Ci jąodesłać czy może iść do Blair?

Napisany przez: Agnieszka AZJ śro, 14 lis 2012 - 14:43

Możesz przekazać ja Blaire, nie ma problemu.

Napisany przez: użytkownik usunięty śro, 14 lis 2012 - 15:13

Dziękuj Agnieszce!
Ja też jeszcze raz Ci, Agnieszko, dziękuję.

Napisany przez: sdw śro, 14 lis 2012 - 15:28

Ulla, ja bym się nie marszczyla, ale to ja. Bo mam tak, że wlaśnie w takch momentach, kiedy powinnam swoją iwedze przekazać dziecku, ba, przekazać ją w sposób wlaściwy i zrozumialy, odkrywam, ze nic nie wiem. W innych sytuacjach, kiedy nie czuję wewnetrznego obowiązku, nie mam problemów. To jedno. Drugie to fakt, że dzieci znajacych modlitwy nie jest duzo. Niestety. Są i takie, które swoją przygodę z kościlem i modlitwą zaczynają dopiero w momencie przygotowań komunijnych. I rzecz nie w tym, ze trzeba stanać na glowie i uczestniczyć codziennie w różańcu. Rzecz w tym, by zdać sobie sprawę z tego, ze dobrze by bylo na nim być i nie szukać na silę usprawiedliwień (to już abstrahujac od postu eweli, ktry, choć brzmi mi bardzo nie teges, nie jest szukaniem usprawiedliwień).

Ja z moim synem w tym roku na różańcu nie bylam nawet raz. ie mialam takiej możliwosci. Tfu, wróć, kilka razy mialam, nie poszlam z lenistwa. Acz dziecko chodzilo. I z siostrami, i z babcia, ze dwa razy samo, bo do kościola blizko, a on ciemnosci się nie boi Przez polowę października w ogóle nie bylo nas w miescie. Tam, gdzie byliśmy z różnych względów nie moglam w różańcu uczestniczyć, dbalam więc o to, żeby odmawial ten różaniec w domu. Po to, zeby wiedzial, że powinien.

Napisany przez: Kitka* śro, 14 lis 2012 - 16:39

Bair, w takim razie wyślij mi adres na PW i książka powędruje do Was

U zebranie rodziców było na razie tylko jedno.
Jeśli chodzi o uczastnictwo we Mszy czy różańcu-też kiedyś byłam zbulwersowana, że jak to, jakieś karteczki, podpisy, kontrola... Ale mi przeszło, bo ksiądz ma podejście zdroworozsądkowe, naprawdę, nic na siłę i za wszelką cenę. Owszem, są książeczki podpisy na niedzielnej Mszy, ale już różaniec wg. możliwości, to samo roraty.

Napisany przez: ana śro, 14 lis 2012 - 20:08

na różaniec można tez było chodzić w weekendy

na zebraniach jest grupa rodziców nastawiona na "nie" jak i ta która mówi księdzu kiedy nie pytał co wybrać i decydował bo szkoda czasu na dyskusje z niezadowolonymi. brak płatności w ub latach spowodował, że różańce, książeczki, medaliki rodzice kupuja w klasach.

Napisany przez: ewela czw, 15 lis 2012 - 13:54

Post nie teges bo.....

jestem po wypadku, "chodzę" ,ale wszelkie dojscie gdziekolwiek dla mnie- to wyczyn niesamowity.
ja nie wstanę i nie pojdę sobie.....muszę się najpierw rozcwiczyc,by wstac chociazby z lozka.....A co dopiero "spacerowac".
Bo kazdy dzien- to moja walka o pelnosprawnosc...
Ale mam wspaniałe dzieci i wiem,dla kogo mam życ i walczyć o sprawność.

Moze źle się wyraziłam-ale "ta" mama "naskoczyła" na mnie,ze dzieci ida do K, to muszą chodzic na rozaniec...ze dostaja obrazki i Siostra je sprawdza- a wtedy moja E wlaczyła z chorobą i stanem pochorobowym. Więc poprostu nie mogła chodzic do Koscioła.
Najgorsze jest to,ze E słyszała tą rozmowę i zrobiło jej sie bardzo przykro....przestraszyłą się,ze nie pójdzie do Kominii itp.
Ale mamy cudowną Siostrę Zakonną, ktora wyjasniła wszystko Emi i ją uspokoiła. Jest dla nas zawsze wparciem...(dobrze miec taką koleżankę)
przepraszam,jezeli ktos źle odebrał mojego posta- w szczególnosci o zniechęceniu....
bo to nie jest "zniechęcenie" do wiary......a chwilami poprostu we własne siły (glownie fizyczne)

Przepraszam.....

się wyżaliłam...................

Napisany przez: sdw czw, 15 lis 2012 - 18:20

Ten Twój post ma zdecydowanie inny wydxwięk niż poprzedni.

Napisany przez: ewela czw, 15 lis 2012 - 20:20

ehh bo mam wielki zal- do siebie...i czesto wydaję mi się,ze powinnam/muszę (bo inni byli, chodzą, uczestniczą)...ale nie daję rady fizycznie.
Do tego mała E- to mały szkodniczek, co wytrzmuje w Kosciele okolo 5minut (czyli czas obiegniecia Koscioła i zaglądnięcia we wszystkie zakamarki).
dobra....koniec jęczenia.....

Napisany przez: Silije sob, 17 lis 2012 - 01:18

Może ktoś ma potrzebę kupić albę dla drobnej dziewczynki?

Napisany przez: oliweczkas sob, 24 lis 2012 - 14:57

U nas komunia 3 maja, przyjęcie robimy u nas w mieszkaniu. Potrawy robię przy pomocy mamy i teściowej.
Zuzia przystąpi do Komunii nie z klasą tylko u nas w parafii. Wszystkich dzieci jest 21, katechezy dla rodziców są bardzo ciekawe i prowadzone w bezstresowej atmosferze, na kolejnym spotkaniu ma być wybór alb i wzięcie miar od dzieci.

Napisany przez: pesciorka wto, 04 gru 2012 - 20:26

U nas komunia 12 maja, idzie około 100 dzieci.

A od dzisiaj zaczeły się roraty 3 razy w tygodniu, dzieciom bardzo się podoba chodzenie z lampionami, ale moje dziecko ma problem z serduszkiem, na którym trzeba napisać dobre uczynki,aż 3 razy w tygodniu

Napisany przez: oliweczkas czw, 11 kwi 2013 - 18:42

Mamy dzieci komunijnych-gotowi do uroczystości?
My już strój mamy: sukienka zamiast alby (śliczna), rękawiczki, torebka, buciki, stroik na włosy (w dniu komunii będzie wianuszek z żywych kwiatów). Menu już ustalone, bo przyjęcie będzie u nas w domu. Zaczynamy odliczanie bo zostało 3 tyg, komunia 3 maja. Intensywne próby w kościele trwają.
A jak u Was?

Napisany przez: an.tośka pią, 12 kwi 2013 - 08:49

M ma komunię 12 maja. Gorące przygotowania w toku
Próby w kościele zaczęli od 27 marca i mają je 3 razy w tyg. Przygotowuje się 40 dzieci. Każde coś czyta, mówi, niesie dary lub jest w asyście. Wczoraj ćwiczyli pieśni - przewidziano ich na msze 17
StrĂłj dla M zakupiony (alby dla wszystkich rĂłwne).
Dziś jadę ustalać menu.
Reszta w tzw. proszku
Najważniejsze, że sprawy "kościelne" dograne.

Napisany przez: Kitka* pią, 12 kwi 2013 - 11:37

U nas Komunia 19 maja, przystępuje 21 dzieci, więc kameralnie
W sobotę pierwsza spowiedź, nauka pieśni i próby raz w tygodniu na razie.

Napisany przez: oliweczkas pią, 12 kwi 2013 - 15:37

U nas przystępuje do komunii 24 dzieci-też każdy coś mówi, czyta. Pieśni się uczą i próbują swoje role.

Napisany przez: ana pią, 12 kwi 2013 - 18:40

19 maja - grupa liczy 60 dzieci
próby będą w maju, przyjęcie w domu - zamawiam przystawki i jedno danie obiadowe a reszta do ogarnięcia (chyba ) gości zaproszony plus my to 13 osób

nie podobają mi się te dzieci żywo uczestniczące - dziękujące, śpiewające dziwne piosenki bo to nie pieśni ale ja nie lubię mszy dla dzieci i tego zamieszania więc stąd opinia ale jakoś to zamieszanie w kościele zniosę

Napisany przez: oliweczkas pią, 12 kwi 2013 - 19:51

Msza dla dzieci powinna być z udziałem dzieci, a tym bardziej Komunia św. Przecież to ich święto, najważniejsze w ich dziecięcym życiu. Nie wyobrażam sobie mszy pierwszokomunijnej gdzie jej główni bohaterowie nie mieli by głosu.

Napisany przez: ulla pią, 12 kwi 2013 - 20:05

Dla mnie też byłoby dziwne gdyby dzieci miały tylko być.

Ps. msze dla dzieci lubię/nie lubię, bo zależy. Jeżeli idę z dzieckiem to cenię to, że dzieci są aktywnymi uczestnikami. Jeżeli idę sama, z założenia wybieram mszę nie dla dzieci (najczęściej mszę dla młodzieży, więc też z aktywnym udziałem uczestników). Znaczy chyba jednak lubię jeżeli wierni współtworzą, a nie tylko są.

Napisany przez: ewela pią, 12 kwi 2013 - 20:21

u nas Komunia 26maja
Emi spokojna.Została jej do zdania formuła spowiedzi.
Jak bedzie wyglądałą Komunia logistycznie nie wiem- jeszcze nie było prób:-)

Alba kupiona (z torebką w kompleciku), kupiłam jej półbuciki- ale chyba jednak dokupię sandałki-bo mam nadzieje,ze to bedzie ciepło:-) hihih


Przyjęcie obiadowe w domu (jakos muszę dać radę sama z tymi przygotowaniami "jedzeniowymi").Ale plan logostyczny mam...zobaczymy jak wyjdzie z jego realizacją
Mamy 10gosci- czyli dziadkowie i chrzesni z dziecmi, no i nasza 4ka (14osĂłb przy stole).

Pozdrawiam
Ewela

ps zastanawiam się nad fryzurką dla Emi....ma piękne i długie włosy i chyba zostaną własnie w stanie rozpuszczonym z wpiętymi różyczkami(delikatnymi) by nie zakłócić jej urody:-)
ps ja muszę brzuszek "wymodelowac"- czyli schudnąc nieco, by sie w coś ubrac ładnego.......dresiko jeansy odpadą - hmmm a byłoby mi najwygodniej hiihihihiihhi

Nie robię szalenstwa imprezowego w domu- skromnie, obiadowo...z tortem
a bardzo bym chciała sesję zdjęciową w plenerze z chrzestnymi i dziadkami (oby pogoda dopisała)- fotki robię sama (znowu będę gosciem na zdjeciach hihiih)

Napisany przez: Paula. pią, 12 kwi 2013 - 23:04

U nas komunia 26 maja i wydaje mi się to tak odległa data, z naciskiem na odległa.
Do komunii przystępuje coś koło 40 dzieci (muszę policzyć na kolejnej próbie). W miniony poniedziałek zaczęli próby - 3 razy w tygodniu.
Imprezę robimy w domu na 19 osób (w tym Malwina ).
Na chwilę obecną mamy:
- zrobione 4 z 9 zaproszeń .
- piękny, frywolitkowy stroik to świecy wykonany przez moją ciocię, taki też mam być stroik do włosów na biały tydzień - musimy kupić świecę, bo ta od chrztu podczas remontu uległa uszkodzeniu.
- zamówioną sukienkę (przymiarka 7 maja).
- ustalone jaką zastawę kupujemy - T. obecnie negoc[użytkownik x] ceny ze sprzedawcami.

Poza tym powoli krystalizuje mi się menu, wiem skąd wezmę brakujące krzesła i stół. Mam uszyte piękne obrusy na te stoły, dekoracja stołów opracowana koncepcyjnie. Mam spisany plan co jeszcze przed komunią chcemy zrobić w domu i w ogóle co jeszcze jest do zrobienia.

Napisany przez: ana sob, 13 kwi 2013 - 09:09

plan jest, krzesła tez pożyczone. muszę dokupic kilka małych wazoników na kwiaty na stół, wąskie a długie naczynie do podania pokrojonych piersi kaczki. wypatrzyłam tez w sklepie fajne i tanie puchary na lody więc będą w kulkach lody Grycana tylko muszę wcześniej popakować do pudełek owoce i dodatki żeby to sprawnie podać

w dniu komunii dzieci maja mieć wolne ręce bez rękawiczek itp. co mi odpowiada, świece mają przynieść któregoś dnia białego tygodnia, zdjęcia grupowe będę wykonane w poniedziałek
a jak wygląda u was kwestia zdjęć i filmowania - są jakieś wytyczne?


Ulla z tego powodu nie uczęszczamy na msze dodykowane dla wspólnot, dzieci, młodzieży itp

Napisany przez: ewela sob, 13 kwi 2013 - 18:24

Paula- mamy Komunię tego samego dnia:-)

Ana- u nas zdjęcia robi fotograf zamowiony dla wszystkich (ktorzy zapłącą za fotki). Ksiadz nie zyczy sobie bieganiny rodziców po Kosciele z aparatami. Doskonale go rozumiem:-)w tej kwestii.
Fotki w plenerze- zrobię sama...no moze męzowi pozwolę chwycić aparat na chwilę

W kwestii logistycznej wiecej nic nie wiem- czekam na prĂłby.
Tutejsi mieszkancy pewnie wiedzą jak to wygląda w tej parafii...ja tu nowa jestem i nikogo wlasciwie nie znam.

Dzisiaj wlasnie poogladałam sobie dekoracje stołów....i jakos to muszę tez ogarnąć.....ale do 26maja jeszcze daaaaaaaaaak daleko

Pozdrawiam
Ewela

ps stół mam wielki, krzesła dla wszystkich (uffffff).

Napisany przez: Paula. sob, 13 kwi 2013 - 21:54

Ewela tak, zauważyłam

U nas też podobno zawsze jest fotograf zamówiony przez księdza (wiem od jednej z mam) i pani przystrajająca kościół. My mamy umówioną sesję zdjęciową (nie tylko komunijną, przy okazji chcę w ogóle porobić dziewczynką jakieś fajne foty) na 3 czerwca. No i poza tym na pewno będziemy mieć aparat, żeby porobić zdjęcia już po pod kościołem z gośćmi (mamy piękny zielony teren w okół kościoła - byle pogoda dopisała).

A i fryzjera też mam już umówionego, chociaż zaczynam się martwić jak my się wyrobimy, komunia o 10.

Napisany przez: oliweczkas pon, 15 kwi 2013 - 09:00

U nas też fotograf i kamerzysta będę oprawiali całą uroczystość. 24 dzieci więc każde będzie miało zdjęcia. Do komunii podchodzą pojedynczo więc nie będzie problemów też z taką fotką. Ja zamierzam robić zdjęcia w domu w czasie przyjęcia i przed kościołem.
Zuzia też ma długie włosy- chyba jej zakręcę na wałki, rozpuszczę i na to będzie wianuszek ze świeżych kwiatów.
Nie mam pomysłu jak udekorować stoły, żeby było ładnie i nie drogo.

Napisany przez: pesciorka śro, 17 kwi 2013 - 19:47

U nas komunia 12 maja W zeszłym tygodniu dzieci miały spowiedź próbną, a kilka dni później już spowiedź prawdziwą z grzechami
Dzisiaj odebraliśmy też albę od krawca, a od przyszłego tygodnia 3 razy w tygodniu próby w kościele, trochę tego ostatnio jest !

Napisany przez: ana śro, 17 kwi 2013 - 20:05

U nas też foto i nagrywanie uzgodnione z księdziem, myśle że to dobre rozwiazanie bo nie będzie zasłaniania sobie nawzajem, choć pewnie dziadkowie i tak będą pstrykać z ukrycia

Napisany przez: pesciorka pią, 19 kwi 2013 - 10:24

U nas też jest jeden fotograf i kamerzysta , ale nie dziwie się, bo do komunii idzie 75 dzieci i jakby każdy z rodziców chciał sam robić zdjęcia to było by niezłe zamieszanie.

Napisany przez: oliweczkas pią, 26 kwi 2013 - 14:05

Komunia już za tydzień, zaczynam się denerwować. W Kościele z pewnością się popłaczę, zawsze płaczę przy tego typu uroczystościach.

Napisany przez: Sokolica pią, 26 kwi 2013 - 14:31

No Oliweczkas, my mamy juz końcowe odliczanie Czy Twoja córa przeżywa jakoś zbliżajacą się uroczystość? Moja Julka tak delikatnie, raczej radośnie cieszy się z pięknej sukienki i dodatków, dopytuje czy goście będą w komplecie i jaka bedzie pogoda

Napisany przez: ewela pią, 26 kwi 2013 - 16:05

a ja ciągle w rozsypce...domowo-organizacyjnej
hmmm ....obrus kupiłam:-)


Próby zaczynamy po weekendzie majowym.Mamy tylko 4 próby i spowiedz, komunię

Emi nie denerwuje się Komunią...jakos zupelnie spokojnie podchodzi do tematu. Wlasciwie bardziej przezywa swoje urodziny, ktore ma 2dni przed uroczystością komunijną

Ja nie lubię imprez rodzinnych....wiec będę sie męczyc.No ale jestem gospodynią-więc muszę stanać na wysokosci zadania.

oliweczkas- ja tez tak mam..wzruszam się przy kazdej mozliwej okazji.Pewnie wezmę jakąs meliskę...moze nie poryczę się.

pozdrawiam

Napisany przez: Paula. pią, 26 kwi 2013 - 20:00

No my mamy jeszcze miesiąc:)

Ja mam wreszcie zastawę. Przyszła w poniedziałek, w całości, bardzo mi się podoba.
Buty teĹź kupione - dla Kingi. Jeszcze dla Malwiny nie mam.
Nadal nie mam ustalonego ostatecznie menu, chociaż coś mi się powoli układa w głowie.
Nie mam jeszcze zamĂłwionego wianka, a Kinga chce Ĺźywy.
Do Kingi jeszcze chyba nie dociera, że to już za miesiąc. W kościele próby już 3 razy tygodniowo. Kinga niesie wino i bardzo się z tego cieszy.

Napisany przez: ewela pią, 26 kwi 2013 - 20:19

Paula- odpowiedzialne zadanie czeka Twoją córkę.

Ja się martwię, bo moja Emi ma odruch wymiotny od czegos co jej "nie podejdzie". Ma wytłumaczone,ze ten opłatek smakuje jak wafelek, opłatek swiąteczny. ..Moze da radę, bez "atrakcji"

Buty mamy- pólbuciki i sandałki. Opaskę na włosy i muszę kilka rozyczek dokupić, by jej wpiąc we włosy.Czesze ją sama:-)

Elizka ma 2sukienki (którą załozy ostatecznie..zobaczymy). Muszę jej sandałki dokupić, bo ma tylko takie na spacer i plac zabaw
A w co ja się ubiorę....nie wiem, jakie buty załozę- nie wiem- wiem tylko ,ze płaskie. Znowu będę wyglądała jak starsza siostra swojej córki i córka swojego męza....

Pozdrawiam
Ewela

Napisany przez: Paula. pią, 26 kwi 2013 - 21:16

A czemu płaskie buty?

Ja sukienkę z żakietem kupiłam w zeszłym tygodniu. Uszyta wprost na mnie. Tylko teraz mam nadzieję, że nie będzie upału
Buty do niej i torebkę mam - klasyczne czarne szpiki (właściwie szpile ) i czarna kopertówka, na szczęście mam, więc jeden problem z głowy (i z portfela:)).

Napisany przez: ewela pią, 26 kwi 2013 - 21:32

Paula- fajnie,ze się obkupiłas ubraniowo.


jestem po wypadku i o butach na jakimkolwiek obsasie mogę zapomniec, zadnych koturn itp itd

Ale za to Emi ma buciki na małym obcasiku hihihihihhi



pozdrawiam

Napisany przez: oliweczkas sob, 27 kwi 2013 - 12:59

Co do butów to ja raczej też na płasko będę. Uroczystość potrwa ok 1,5 h więc na obcasach na pewno nie wystoję i będę się męczyć.
Aktualnie jestem w trakcie porządków (przyjęcie robimy w domu), po niedzieli ostatnie zakupy i czas do kuchni.