23.09.2008 Kacperek, syn azumi, 2650g i 51cm
27.09.2008 Daniel, syn goosiaczka, 3480g
27.09.2008 Zuzanna, córka celin, 3550g i 56cm
29.09.2008 Martyna, córka justyny790306, 2780g i 54cm
29.09.2008 Tosia, córka nulki_20, 3970g i 58cm
02.10.2008 Melissa, córka A.L., 2600g i 46cm
03.10.2008 Emilka, córka Catherine83, 3180g i 54cm
04.10.2008 Dominik, syn Carrie, 3190g i 52cm
05.10.2008 Makary, syn Asiuni219, 3400g i 56cm
05.10.2008 Tea, córka Minki79, 3450g i 49cm
08.10.2008 Michał, syn green, 3740g i 54cm
10.10.2008 Basia, córka Agasi, 3570g i 54 cm
11.10.2008 Kryspin, syn Gliss, 3500g i 54cm
14.10.2008 Filip, syn Myszorka, 3530g i 56cm
14.10.2008 Jacek, syn mgiełki
15.10.2008 Matylda, córka Tośki, 3430g i 54cm
15.10.2008 Amelia, córka Inek
17.10.2008 Jędrek, syn Castle
19.10.2008 Tosia, córka emi, 2920g i 59cm
20.10.2008 Marcinek, syn hawwa, 3880g i 59cm
20.10.2008 Julka, córka goniaq, 3844g i 52cm
21.10.2008 Julia, córka kiniabo, 3920g 58cm
23.10.2008 Paweł, syn aneczki79
29.10.2008 Monika, córka karolinyp-t, 3150g i 55cm
01.11.2008 Lenka, córka kkasiaaa, 3670g i 56cm
01.11.2008 Filip, syn dionizess, 3050g i 54cm
chętnie zajrzę na ten wątek, pazdziernik to mój ulubiony miesiąc
mój jeszcze w brzuchu ale WITAM!!!!
azumi ale miały być srajdki..... nooo
a... są w podtytule srajdki....
Azumi braaawo
to i my dobijamy tu z Danielkiem....
dziewczyny, to może poradzicie od razu
czemu ten mój srajdek wisi na cycu od rana z zaledwie pół godzinnymi przerwami? bo jeszcze wczoraj jadł i spadł,
a teraz głównie je ...
coś z moim pokarmem?
a je, czy podsypia przy cycu?Mój tak miał, że fajniej sie spało z sutkiem iędzy dziąsłami, czasem sobie pociumkał, w łóżeczku było niefajnie , lepiej było na matce wisieć w celach mniej konsumpcyjnych-choc pozory stwarzał, a bardziej towarzyskich.
Boziu, dziewczyny, jak ja Wam zazdroszczę, ja tez już chcę ssaka, chyba sobie odciągacz kupię
znalazłam coś o kryzysie laktacyjnym. Może to to?
bo ogólnie wydaje mi się, że mam dużo mniej mleka. Jakieś te piersi miękkie
Witam pażdziernikowe mamusie
A z maluszkami to tak już jest że cycusie lubią.A najbardziej nie lubią się z mamą rozstawać.
azumi co by Ci tu napisać...
sama miałam takiego cycola... szybko przysypiał przy cycku więc się porządnie nie najadał no i szybko się budził...
po miesiącu pediatra poleciła mi nakarmić piersią, pilnując by nie usnął, budzić go (co nie jest łatwe) i potem niech doje z butelki modyfikowane lub moje odciągnięte...
i tak w sumie uregulowałam jakoś jedzenie Tymka... czasem dojadł 40ml a czasem i 90ml wtrąbił...
na szczęście nie odrzucił cycka jak poczuł butlę, bo i tak bywa z dziećmi...
może też mieć skok wzrostowy (czy jakoś tak się to zwie...) i wtedy dzieci więcej i częściej chcą i trzeba przystawiać....
no i tak jak napisała anax... dzieci lubią bliskość mamy non stop.... do niedawna tak miały przecież i teraz nie bardzo chcą do łóżeczka wędrować
mi by ten skok wzrostowy bardzo odpowiadał
Całą noc nie spalismy. Mały tylko do cyca i koniec. Padam na twarz, a on dalej swoje ...
No to i ja się melduję rozpakowana 3 października .
O, jak fajnie, październik już pisze
azumi, mam identyko ssaka Moja mama przychodząc do nas od czasu do czasu już zaczęła mówić: "a u was znowu to samo- ssanie..."
Teraz jakby mniej wisi na cycku, przyzwyczaja się chyba do życia jako odrębny organizm
A miękkie piersi, to raczej nie brak pokarmu, a ustabilizowana już laktacja Tylko się cieszyć- bo ileż można chodzić z kamieniami
Pozdrawiam rozpakowane, i trzymam kciuki za te jeszcze 2w1
Melduję sie i ja z moją Martynką
Co do usypiania przy cycu to moja córcia też tak ma że najchętniej wisi przy cycku, ale nie pozwalam jej na nadużywanie.Jak już nie ssie to ją po prostu odstawiam i odkładam do łóżeczka.Tylko pierwszą noc spała ze mną w łóżku a od drugiej śpi już sama.
Wasze maluszki też tak często mają czkawkę??Martynka ma kilka razy dziennie a nie je jakoś łapczywie, więc nie łyka znów tak dużo tego powietrza.A i dodatkowo łuszczy się jej skóra wygląda jak wąż który przechodzi wylinkę Ale tak ogólnie to jest po prostu obłędna.Zakochani jesteśmy wszyscy w niej bez pamięci.
No nareszcie pojawił się tu październik.
Jeszcze raz pragnę Wam złożyć ogromne gratulacje.
Mam nadzieje,że i ja niedługo do Was dołączę jak i pozostałe pażdziernikówki.
Chodź mój syn jakoś nie śpieszy się na świat.
Na razie zostaje mi podczytywać Was
Pozdrawiam
Aga
catherne bardzo dobrze robisz,Daniowi schodziła skórka położna mówiła mi smarować oliwką
ale ja go smaruje bepantenem,super działa
Danio miewa czkawki a jak go ta czkawka już męczy to daję mu popić z cyca i wtedy przechodzi
w poniedziałek mamy wizytę pielęgniarki bo położna już zakończyła swoją "robotę" koło nas
Daniel mruczy ,warczy jak wilczek mały ,płacze rzadko ,musi sie porządnie wkurzyć żeby zapłakać
i coraz częściej otwiera oczęta i łypie na nas,fajne to jest,taki kontakt wzrokowy z maluchem
Mi wczoraj położna też kazałą oliwką smarować te łuszczące sie miejsca i tak robię.
To może i tutaj wkleję fotkę synka green:
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=1666f71fe2b3366b
a oto moja kruszynka: Emilka 3180g, 54cm:
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=09df9aebd64c13e8
no,mamy pażdzirenikowych srajdków piszcie...
miałąm wizyte pielegniarki,objaśniła co i jak,dała pełno broszurek,książkę od narodzin do 5 roku
zważyła mojego małego mężczyznę
3950,nieżle nie ?
dziewczyny czy trzymacie jakąś specjalną dietę czy nie??
Daniel wyregulował sobie pory jedzenia,mniej więcej co 2 godz w dzień i w nocy je dwa lub trzy razy
ale to przez sen,szybka zmiana pieluszki i śpimy sobie dalej
Melduję się wsród rozdwojonych już Październikówek 2008
Na razie tylko fotki
Nie mam siły pisać
Moja gwiazdeczka https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=7bafdbf41c061f72
W szpitalnym łóżeczku https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=e44486e6e72fe6b3
No to możemy jechać do domu https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=65c97a1d671105aa
Pierwszy obiadek w domu https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=fe5677508fd5fcd5
Z mamusią https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=d78e9474f07c19f9
Carrie, jeszcze raz gratulacje:). Maluszek słodki, a Ty pięknie wyglądasz! I nie masz brzucha, szok:).
Ja podobnie jak azumi nie trzymam specjalnie diety,ale uważam żeby nie jeść potraw ostrych czy wzdymających.No i z daleka trzymam sie od czekolady
carrie- Twój maluszek troszkę podobny do mojej Emilkii:) A Ty naprawdę świetnie wyglądasz! Gdzie schowałaś swój brzuszek? Zostawiłaś go w szpitalu czy co?
carrie masz rację wasz maluszek jest obłędny.
Ja też mam już unormowaną laktację, a tak w zasadzie to tylko w dniu wypisu ze szpitala miałam kamienie a nie piersi.Na następny dzień wszystko było już w porzadku.Martynka ssie jak odkurzacz więc na bieżąco opróżnia mi piersi
Ja również piję taką herbatkę, bo podobno wspomaga laktację i dla dzieciaczków też dobra.
Nigdy nie przepadałam za słodyczmi a teraz mam nieodpartą ochotę na mleczną czekoladę z orzechami- dziwi mnie ta zmiana smaków.
witajcie kobietki
jak milo pisac juz w nowym watku
po krotce:
moj synus jak narazie to zlote dziecko , jest bardzo grzeczny praktycznie rzadko kiedy slychac jak placze typowy niedzielny leniuszek
kapiemy go ok. 21.00 wtedy przysypia sobie do 22.30 dostaje cycolka i budzi sie ok.1.00 pozniej o 4.00 i spi do 9.00 -10.00
dokarmiam go buteleczka,bo nie starcza mi pokarmu straszny zarloczek
a to moje kochane dzieciaczki:
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=52d364c042789178
Luizka starsznie przejeta jest rola starszej siostry
a tu Makulek ma juz 5 dni zdjecie robione dzis z ranka :
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=0d8d9d6f8421fb63
Asiunia PRZEPIĘKNE masz dzieci!!! Jak nic kobieto tylko ci się rozmnażać - nie wolno marnować takich genów!!!!!!!
śliczne macie dzieci! Naprawdę śliczne! Leoś też był piekny, więc teraz się spodziwam małej ropuszki-dla rownowagi. co by nie mówić, nie wszystkie noworodki są urodziwe, słodkie owszem, ale niektóre to takie małe koszmarki. Październik się jednak pstarał i ..ojejej, aż się rozczulam, kiedy na te wasze maluchy patrzę.
carrie- a kiedy planujecie pierwszy spacerek? U nas w niedzielę ma być ok 20 st tak więc mamy zamiar wziąć mała na krótki spacerek. A co niech sobie pozażywa trochę świeżego powietrza póki temperatura na to pozwala bo potem to już nie wiadomo jak to będzie z tą nasza pogodą.
no nieee, nie moge do was zaglądac, bo mnie zazdrość zeżre
carrie- zmieniłam sobie suwaczek- ze zdjęciem Emilki, nawet maja podobą fotką tzn z tego samego profilu
No właśnie od razu zauważyłam...hehehehe - podobne te nasze dzieciaczki!!!! Szok!
dziewczyny a werandujecie wcześniej Wasze pociechy? przed spacerkiem?
zapraszam: https://www.maluchy.pl/forum/Padziernikowe-srajdki-2008-t56800.html
To ja może dziś też cosik poweranduj i jutro troszkę. Ubiorę czapencję, coś grubszego na wierzch i zobaczymy jak mała zareaguje.
Catherine, błąd na pierwszej stronie poprawiony,
gdyby ktoś jeszcze znalazł, że coś jest nie tak, to proszę o wiadomość.
My już chodzimy regularnie na spacerki, ale wcześniej jakoś bardzo Młodego nie przygotowywałam. Mam nadzieję, że będzie jeszcze sporo słonecznych dni, bo te spacerki to sama przyjemność
Carrie z całego serducha życzę Ci abyś w niedzielę dała radę pójść na ten pierwszy spacer.
Nasza niunia zażyła jak do tej pory świeżego powietrza dopiero 2 razy bo wstyd się przyznać ale nie mamy nadal wóżka.Już się nie mogę doczekać kiedy w końcu przypłynie z tych Stanów.Ma być za jakieś 2 tygodnie a do tego czasu najwyżej posiedzę z Martynką na balkonie
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/538a5fca1e480950.html
Kacperek na spacerku
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/08160803036f0b8d.html
Kacperek w łóżeczku
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4fd2e0545a6fa617.html
i mama Kacperka
no proszę jeszcze połowy października nie ma a tu już 3 stronka leci....
widzę że już spacerki są uskuteczniane... super...
a przed niektórymi jeszcze poród....
pozdrawiam serdecznie mamuśki!!!!
No to i my dziś zażyliśmy pół godzinnego spacerku. Emilka na początku trochępopłakała a potem jak to chyba zwykle bywa u dzieci zasneła. Oj, jak mi się fajnie prowadziło wózio. Normalnie mam nadzieję, ze będzie jak najdłużej ładnie i ciepło co byśmy mogli wychodzić z maluda jak najczęsciej. Jutro powtórka- też planujemy spacerek:)
azumi- super wyglądasz! Dlaczego ja sobie Ciebie wyobrażałam jako brunetkę? Nie wiem.
Melduje sie i ja:)9
No wlasnie azumi, tez obstawialam brunetke
Dziewczyny wasze dzieciaki tez czasem sa takie zestresowane? Moja jak jest glodna to sie starsznie spreza, wije i puszcza cyca, placze itd. Dokarmiam butelka bo mam malo pokarmu ale dzis wynikl problem i przyznam sie ze niewiem co robic. Jako ze jej 6 doba Teosia powinna dostac 60ml mleka nestle plus przedtem moje cyce.Dostala. Potem zwymiotowala 2 razy, pozniej miala jeszcze straszne gazy i biegunke, w sumie nie taka straszna ale..no i duuuuzo. Pomyslalam ze ok, za duzo pokarmu. nie spala kilka godz. Nie moglam jej uspokoic ale znowu pomyslalam ze jej ciezko na brzuszku. Poszla spac a po 4 godz zbudzila sie glodna. Dostala 20 ml mojego mleka odciagnietego, 30 nestle i okolo1,5 godziny ssania(odpadaja mi moje piersi ) I nadal glodna jak wilk. Nie moglam jej uspokoic, ledwo uspilam z cycem..na lozku.
Bo co lepsze? Nie chce zrezygnowac z karmienia piersia, chce zwiekszyc laktacje itd a z drugiej strony nie wiem ile ona ze mnie spija wiec niewiem ile jej powinnam dawac nestle. No przeciez nie bede jej karmila za kazdym razem az zwymiotuje a ona lakoma jest i je wszystko co jej podam
Niewiem czy cos z belkotu zrozumialyscie i byc moze moje pytanie jest smieszne, banalne ale ja naprawde niewiem co robic. Moze zrezygnowac z tego sztucznego mleka i jechac tylko na moim? ale czy bedzie go wystarczajaco?
minka, ja też teraz włączyłam butelkę
Przez cały dzień nie mam problemu z wykarmieniem Małego, ale wieczorem dostaje jakiegoś wilczego apetytu i nie daje rady. I dostaje butle, ale tylko raz dziennie, bo potem już nie mam problemu.
I robie to tak, że daje mu cyca, potem odczekuje (o ile się nie drze wcześniej) jakieś 30 min. i dostaje butle. Tylko, że on zjada mi maks. 40 ml i ma dość. Sam nie chce więcej. I też się męczy po tej mieszance. Jak się naje z cyca to śpi jak aniołek, a po mieszance wierci się, stęka itd.
Teraz bym chciała robić tak, że po każdym karmieniu będę starała się odciągać pokarm (tylko, że póki co jak Mały zje to już nic nie zostaje) i to co zbiore z całego dnia będę mu dawała wieczorem. Tylko muszę się bardziej z laktatorem zaprzyjaźnić
Mam nadzieję, że to poprawi laktację i po jakimś czasie będzie można z tego zrezygnować ...
Kochana nawet niew wiesz jak mnie pocieszylas! Czyli sprobujemy bez nestle okropnego, tylko w razie wilczego glodu jakby co. a laktator to moj przyjaciel juz od wtorku
Minka spróbuj jak mówi Azumi.
Ja nie dokarmiam ale potwierdzam,że wieczorami mały dostaje takiego głoda,że za żadne skarby nie da się odłożyć do łóżeczka.Wrzask taki jakby go ze skóry obdzierali.A łakomy jest jak Tea - dopóki leci - doputy jem Już łykać nie ma siły, mleczko z buzi wypływa ale jeszcze ssie.Aż do całkowitego "odlotu" sennego.
Zazdroszczę Wam tych spacerków
Dziewczyny - Azumi ma brunetkę w avatarze to dlatego Wam się utrwalił taki kolor włosów, hehehehe
Ale oryginał ładniejszy niż avatar No i wiadomo po kim Kacperek ma taką sympatyczną buzię
azumi, minka79 a próbowałyście pić herbati dla kobiet karmiących? Ponoć pomagają w laktacji a dziecko niby sokojniejsze. Ja właśnie taką sobie zakupiłam, zobaczymy czy rzeczywiście podziała, póki co z ilością mleka w cycu nie mam problemu, jedynie wieczorem lub w nocy czasem mała pręży się i wygina- pewnie reaguje tak na moje papu.
Herbatki musze sprobowac,a jak sie nazywa? Najwyzej zakupia mi w Polsce bo tu nie ma czegos takiego.Przynajmniej nie slyszalam.W ogole zalecaja jesc doslownie wszystko podczas okresu karmienia a ja juz w panike wpadam i strony o karmieniu przegladam, co moge, czego nie...
Minka, ja piłam herbatkę z Hipp'a i z Herbapolu, ale nie zauważyłam żadnego efektu. Za to po dwóch dniach korzystania z laktatora, efekt jest. W poniedziałek pojadę do Poradni Laktacyjnej, ponoć mają laktatory elektryczne i można wypożyczyć.
A te harbatki i tak są dobre dla Malucha, bo są z kopru włoskiego, anyżu i melissy. Więc mają działanie rozkurczające i wiatropędnie. A np. mój Maluch wieczorami ma problemy z bączkami, więc harbatki pije.
Usilowalam w nocy jej dac tylko cyca, niestety dostala swoja porcje a potem znowu do ssania i tak az do zasniecia. Teraz sie dossala do mnie jakies 2 godz, ze spazmami(mam wrazenie ze jakos nieumiejetnie chwyta piers, nie to co na poczatku ) potem wypila swoja porcje, cyc znowu z pol godziny a i nadal nie spi tylko marudzi.Padam na nos a mi sie wydaje ze z cycow leci ale skoro ona glodna jest nadal to chyba nie bardzo, zalamana jestem
u mnie "mlekopędnie" super działało piwo Karmi...
jego smak kojarzy mi się z laktacją....
herbatki jako tako ale to bardziej kwestia w ogóle picia sporej ilości płynów... (woda, herbatki...)
Jutro idziemy ja wazyc i porozmawiac o karmieniu. Kurde no moze juz nie umie sie dobrze przyssac bo sie nauczyla z butelki ciagnac. a mi sie serce kraje jak widze jak moj maluszek sie z glodu placzem zachodzi A taka bylam pewna ze bede karmic wylacznie piersia...Ech
Wiem ze poczatki bywaja trudne ale ja powoli trace nadzieje ze bede ja w stanie wykarmic piersia
Uzywacie smoczkow?
Minka, nie daj sie stresowi, bo to nie ułatwa sytuacji. Zrobisz to, co dla malutkiej najlepsze i to jest najwazniejsze. A ze smoczkiem bym sie chyba wstrzymała, coby faktycznie jej nie rozleniwiac-jednak ciągnięcie butli i smoczka jest łatwiejsze, niż ciągnięcie cyca.
witajcie kobietki
my wczoraj zaliczylismy krotki spacerek maly spal jak aniolek i w trakcie spacerku i po nim
zmartwilam sie troszke w nocy bo moja Luizka dostala lekkiego katarku co prawda juz prawie sytauacja jest opanowana, szybka reakcja lekami i juz efekty widac ale niesty maly zaczal kichac i wydaje mi sie ze ma troszke mokry nosek jesli do jutra to sie utrzyma pojde do lekarza zeby go obejrzal ,a moze jestem przewrazliwiona ....
tak to juz jest jak na 60m ma sie dwojke maluchow ach.....
Minka w kwesti smoczka probowalam malemu dawac ale jest za cwany i nie daje sie oszukiwac
a jesli chodzi o karmienie to ja dokarmiam malego w nocy i juz sie z tym pogodzilam tak natura chce i tak byc musi z reszta z Luizka mialam to samo takze glowa do gory przeciez to nie jest twoja wina
a jeśli chodzi o dokarmianie to większość moich koleżanek dokarmia i sa megaszczęsliwe, bo dziecko, które dostaje na noc butlę spi dłużej, niż dziecko na cycu, więc to w sumie fajne rozwiązanie , sama się zastanawiam.
Minka, tylko mój mąż wie ile ja się nabeczałam zanim Mały dostał butle. Tak bardzo chciałam karmić tylko piersią. Wydaje mi się, że póki miałam twarde piersi to mały nie męczył się tyle, żeby mleko leciało. Lekko nacisnął i już. Teraz musi się mocniej przyssać i dlatego może się denerwuje. Może u Ciebie też tak jest.
Próbowałam karmi i też jakoś bez efektu
Póki co Młody smoczka jeszcze nawet nie widział
Dzieki za rady kochane!
No racja ze po butli spi 4-5 godzin po cycu 20 min Juz mi troche lepiej, naryczalam sie ale wiem ze to jeszcze gorsze dla produkcji mleka wic sobie tlumacze ze dopuki ona zadowolona to ok, najwyzej bedzie butla i cycuch. Oby sie tylko nie odzwyczaila od ssania piersi.
Z tym smoczkiem..Ona by sie dala oszukac, w szpitalu 2 godziny mialam palucha w jej buzi. Polozne mnie nauczyly jak palucha wkladac by sie dziecko uspokoilo bo ona miala takie ataki placzu z glodu ze szok, i nikt przez 2 dni nie zauwazyl z mi dziecko NIC nie jadlo..chociaz przylazily polozne i patrzyly ze ona prawidlowo sssie
Na razie jestem przeciwna smokowi, najwyzej czasami possie palucha
Teraz spi maly szczurek moj. Dzis odpadl pepuszek
Minka, będę jutro w tej Poradni Laktacyjnej po ten laktator. Jak będą jakieś fajne babki to je podpytam co robić. Może doradzi coś mądrego. Wtedy dam Ci znać. Damy sobie radę
minka79- soczek za odpadnięty pępuszek:)
azumi popytaj kochana. Bedziemy walczyc o to mleko
Hehe, a pepuszek smierdzial ze ho ho ale tu mowili by niczym nie przemywac i nie zaczepiac wiec stosowalam sie do zalecen
Kazali mi kapac malutka raz tyg na poczatku, czy to oki? Czesto kapiecie maluszki?
Minka soczek za pepuszek
naszemu Makulkowi tez dzisiaj odpadl rowno tydzien po urodzeniu
malenki nasz wlasnie przysnal ja lece teraz pod prysznic, a pozniej do lozeczka
pa kobietki zycze dobrej nocki
minka to dla ciebie
https://www.laktacja.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=373&Itemid=66
nie mam za dużo czasu teraz
Dominik też co 2 dzień się kąpie.
Melduje sie w wątku i ja. Poki co tylko przelotem, moze wieczorem poczytam i cos naskrobię.
Powiem tylko, ze dziec jest tak grzeczny, ze normalnie az boje sie tym cieszyc.
Moja niunia odsypia niedzielny ból brzuszka.Niedobra mama poszła na wesele i nie zostawiła cycka Nie podeszło jej chyba to mleko modyfikowane.Martynce dosyć późno w porównaniu z waszymi maluchami odpadł kikut bo dopiero w nocy z piątku na sobotę.Ja ją kąpie codziennie i widzę że nuinia to uwielbia .Nawet jeśli przed kąpielą marudzi wystarczy że włożę ją do wanienki i od razu wyciąga się zadowolona
Trzymam kciuki za uregulowanie się u Was laktacji.Jak ja uwielbiam chwile kiedy ten mały ssak jest tak blisko mnie przyssany jak pijawka
13 listopada mamy umówione szczepienie i czeka nas jeszcze wizyta u ortopedy żeby sprawdził bioderka.
Fajnie że jest nas na tym wątku coraz więcej, z niecierpliwościa czekam aż będziemy w komplecie.
witajcie kobietki
moje mlodsze dzieciatko spi a starsze wcina obiadek ogolnie powiem wam ze maly jest przekochany uwielbia spac i oczywiscie jesc
dzis zaliczylismy pierwsza wizytke u pediatry i malenki wazy juz 3450 przy wypisie wazyl 3300 takze ladnie nadrobil przez te kilka dni
Minka, byłam dzisiaj w tej poradni laktacyjnej i w sumie nic ciekawego się nie dowiedziałam. Babeczka, która tam pracuje zasugerowała, że może źle przystawiam do piersi i stąd problem. Umówiłam się z nią na środę, na konsultacje. Zerknie jak karmię Małego i w razie czego, coś doradzi.
Laktator wypożyczyłam i dzisiaj ruszam z odciąganiem. Może nazbieram na "kolacje" dla Małego i butla nie będzie potrzebna.
Byliśmy też dzisiaj u pediatry, sprawdzić jak przybiera na wadze Kacperek i po 1,5 tygodnia mamy na plusie 400g (w tym tylko 3 dni, gdzie raz dziennie podawałam mu mieszankę 40ml). Całkiem nieźle. Mały nadrabia
Byliśmy też na badaniu słuchu i z jednym uszkiem musimy się zgłosić do kontroli za miesiąc. Podobno nie ma się czym martwić, bo badanie było bardzo ciężko zrobić, bo ta końcówka do badania słuchu nie mieściła się Kacperkowi do ucha Takie ma malusie uszka.
Właśnie jesteśmy po 1,5 h spacerku i nóg nie czuje. Przyzwyczaiłyście się już do tego, że jesteście mamami? bo ja jeszcze czasami się czuje dziwnie, jakbym komuś dziecko zwineła i zabrała na spacer
Aaaa, no od wczoraj od godziny 23:30 Dominik nie ma kikuta pępowinowego.Tata mu pomógł troszkę
Wisiał ten kikut na dwóch włoskach i latał tak strasznie przez ten klips plastikowy,że aż żal było patrzeć.Normalnie już było widać pępek tylko te dwie niteczki nieszczęsne.No i tata dzielnie nadrobił straty z sali porodowej ( bo mu nikt nawet nie zasugerował czy chciałby przeciąć pępowinę ) obciachał kikuta Młode nawet nie drgnęło A potem mamusia jako pielęgniarka asystująca wytarła środek pępka spirytusem i założyliśmy pieluszkę - po same pachy ...
Hej dziewczyny co tutaj takie pustki?????
No tak w końcu mamy dzieciaczki którymi trzeba się troskliwie zająć, więc pewnie nie macie czasu
Zastanawia mnie dlaczego nulka w ogóle nie zagląda na forum.Mam nadzieję że u nich wszystko w porządku.
Ale piękna pogoda nic tylko korzystać i spacerować z dzieciaczkami do woli.
azumi jak tam laktator, ja powoli sie zalamuje
Minka u mnie też średnio. Jak Mały zje to nie ma praktycznie nic do odciągniecia. Na dodatek on sobie robi przerwy w jedzeniu. I nigdy nie wiem, czy mogą już lecieć odciągać, czy jeszcze zaczekać, bo będzie jeszcze jadł.
Mały ma coraz większy apetyt, a u mnie jakoś ilość pokarmu się nie zwiększa i boję się, że za niedługo będę musiała dawać butelkę więcej niż raz dziennie.
Z dobrych wiadomości Kacperek waży już 3kg, w ciągu 10 dni przybrał 400g. Więc wyobraźcie sobie jakiego okropnego apetytu dostał
Sedreczne gratulacje dla Pazdziernikowych mam!!!!
Mikna wyjechalam na wakajce a ty sie rzopakowalas.
jesli chodzi o laktacje, to odciagaj i przystawiaj dziecko ile sie da ale tez dokarmiaj bo dziecko bedzie glodne, ty zestresowana i laktacje pojdzie w las. Uzywasz Nestle i moze mala ma bole brzuszka u nas tak bylo i zmienilam na SEMPER.
W szwecji idz do hälso butiken i zapytaj o herbatke na laktacje oni maja z firmy Weldell czy jakos tak. Ja pilam. A i pij sok z owocu rozy- Nypon sopa sie to nazywa nie wiem czy dobrze napisalam ale jak powiesz twojemy sambo to na pewno bedzie wiedzial.
I walcz o laktacje - mi to zajelo ok miesiaca. Trzymam kciuki!!!!
Catherine moja Martynka dzisiaj zwymiotowała mi aż 2 razy.Aż bałam się ją późnej przystawiać do piersi żeby to się nie powtórzyło.Może nie odbiło jej sie tak porządnie po jedzeniu i stąd te wymioty.
Minka i Azumi nie poddawajcie się, na pewno lada dzień wszystko się unormuje z waszą laktacją i ędziecie mogły karmić piersią do woli.
Jeszcze bym musiala mala dokarmiac czasem, to rozumiem ale nie po kazdym ssaniu
wenua odciagam, odciagam ale idzie bardzo kiepsko, 10 czasem mniej ml jaki mialas laktator? Ja wypozyczylam z BB ale zastanawiam sie nad kupnem wlasnego .
Nyppon soppa kupie dzis i herbatke tez, mam nadzieje ze pomoze
Ktoś pytał o smoczek - to tak, uzywamy. Michas tak jak jego starszy brat - lubi ciumkać wiec ciumka.
W poniedziałek zaliczylismy pierwszy spacerek - ale fajnie bylo, wczoraj werandowanie, dzisiaj pewnie tez.
Mały to taki cycuch jak nie wiem co - baaardzo lubi jesc. I no niestety ale lubi tez zasypiac z cycem w buzi wiec jak ma cheć pospac to najczesciej sie cyca domaga. A glupia matka odmowic nie potrafi
Jak ktos ma ochote to https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=56800&st=0&gopid=7780758&#entry7780758.
U nas cycuś jest lekiem na całe zło. Czkawka - cycuś, bąki nie chcą wyjść - cycuś (i wychodzą ), zmęczony - cycuś, boli brzuszek - cycuś...
Ale chyba w końcu ten laktator trochę pomógł
A ja myślałam że to tylko moja Martyna jest taka cycusiowa
Jak bym jej pozwalała na ssanie do woli to przez cały dzień nie robiłabym nic innego tylko siedziała lub leżała z biustem na wierzchu.Ale przyznam szczerze że tak samo jak green nie mam serca w większości przypadków odciągać ją od cycka zanim zaśnie
Hej, w koncu dotarlam na nasz watek. Melcia jest bardzo grzeczna ale i tak czasu brakuje. Bo jak spi to Milusia sie zajmuje, gotuje albo cos tam innego. I w ogole odkad ONA jest to wole sie wpatrywac w nia nawet jak spi, niz siedziec przed pc.
Pepuszek odpadl nam juz w 7 dobie zycia, nic sie nie paprze. Melisia jest kochana, spi duzo i zre jak smok. I ja protestuje przeciwko podtytulowi srajdki, moje dziecie to nie srajdek Piekne kupy robi i w ogole. Lomatko i pomyslec ze pisywalam w watku dla cynicznych ciezarnych. Macierzynstwo mi sie na mozg rzucilo.
Ale popatrzcie, jak nie kochac takiego slodziaka?
No, nie wytrzymalam i zajrzlam tu dla A.L.
sliiczna ta Lissy, w ogole nie wyglada jak dopiero co urodzone dziecię.
Ja też zaglądam, no cudna jest .
A.L Melcia jest cudna
No nie ma co udały nam się te październikowe dzieciaczki Same cudeńka.
Moje cudeńko jak zasnęło o 18 to śpi do tej pory.A czeka nas jeszcze kąpiel i wieczorna porcja czułości.Ciekawa jestem o której później zaśnie
Minka ja na poczatku dokarmialam po kazdym karmieniu az osiagnelam na tyloe mleka w piersiach zeby wystarczalo. I pamietaj laktatorem nigdy nie wyciagniesz tyle mleka ile dziecko. Lakatator mialam aventu. I odciagalam systemem 7 min prawa piers 7 min lewa piers, 5 min prawa piers 5 min lewa 3 min prawa 3 min lewa.
No i dodatkowo mialam herbatke laktacyjna z Polski i lek homeopatyczny ktory naprawde pomogl.
No moja Martrynka wykąpana i nakarmiona.Po karmieniu głośne beknięcie i znów słodko śpi a mama ma trochę czasu dla taty i dla siebie
Herbatke zakupilam. mozna ladny biznes krecic bo zaplacilam za nia 40zeta
wenua pliss jaka herbatke pilas z Polski i jaki lek to mi rodzinka wysle.
A Teodorke wlasnie polozylam po 4 dodz walki- Placz z glodu, potem za duzo powietrza w brzuszku, potem znowu wilczy glod. Moj mokry spocony i wykonczony szczurek Az sie sama poryczalam jak ona mi sie wila w ´ramionach...Ech...
wenua czy ja dobrze widze? Ten dolny paseczek? Gratulacje!!!!!
Minka wspólczuję przejść z Teodorką.
Ponieważ sama już jestem mamą, wiem jak ciężko patrzy się na własne prężące się z bólu czy głodu dziecko, aż serce pęka z żalu.
Ja także piję te herbatki na laktację: granulowaną Hipp(ok 12-13 zł) i ekspresowa z Herbapolu(5-6 zł) i póki co nie mamy żadnych problemów z laktacją ani z wzdęciami u malutkiej.
Kurcze mój mąż ma paskudną grypę mam tylko nadzieję że Martynka jest przeze mnie uodpornoina.
wenua porod byl ok. Dluugggi , bolesny ale bez komplikacji wiec bardzo oki. Polozne swietne, pomagaly, dopatrywaly itd. Nawet udalo im sie anestazjologa znalesc(jupiii wiec mialam szczescie. Wymusilam tez inna pozycje niz lezaca i tylko na koncu kazaly mi sie polzyc i przec.
Gorzej na BB bylo bo tam pies z kulawa noga nie przyjdzie. Dopiero jak sie zaczely problemy z Teodorka to polozne lataly..ale tez roznie, zalezy ktore. a moje dziecko 2 dni NIC nie jadlo i nikt nie zauwazyl
Przezylysmy
Ja nie wiem czemu Melka tak spi i spi. W ogole jakas ona za grzeczna jest. Spi, obudzi sie na jedzenie (co 4-5 godzin) wyssie cale mleko, beknie, zrobi kupe, potem sie rozglada rozglada, usmiecha, robi miny i po jakims czasie znowu spi.
Ja nie wiem czy to normalne.
A moja Teodorzyca daje mi popalic. tatus wlasnie pojechal zakupic termometr taki do ucha bo jakos nie pomyslelismy wczesniej o tym a dzis jak dzwonilismy po porade to sie nas pytali czy mala goraczkuje..a tego nie wiemy. Jej placz dzis przerodzil sie w pelen irytacji skrzek. Niewiem co mam robic
Teraz spi szczurek.
Dziewczyny ja ubzduralam sobie ze jej siki jakos silniej pachna. W ogole jak to jest, jak maja smierdziec te siki. Bo chyba jakos musza woniec nie?
Minka, my ostatnio robiliśmy badanie moczu. Bo ja miałam w ciąży infekcje pęcherza i pediatra powiedział, że dobrze jest zrobić badanie u Małego. Tak profilaktycznie. Ale nic nie wyszło.
U mnie ilość pokarmu się zwiększyła i szło nam nieźle, ale Mały znowu chce jeść jeszcze więcej i znowu jestem w punkcie wyjścia. Podobno on teraz, tak jakby nadrabia i potem się to unormuje. No mam nadzieję i może wtedy uda mi się go karmić tylko piersią.
A.L.nie martw się,mój Daniel jest taki jak Meliska
je i śpi
i super,ja się cieszę
Danio wazy już 4300,ładnie mu to idzie ?? była pielęgniarkau nas dzisiaj
na wysypkę (na bużce) nic nie poradziła
czy ktoś wie czym to smarować ??
No właśnie ja też myślę o zakupie termometru dla małej. W sumie to ja chciałabym kupić taki do pomiaru w uszku ale tyle tego na rynku ze nie wiadomo co wybrać. Może któraś ma coś sprawdzonego? Myślałam może o firmie Baby Ono, ale nie wiem ja wygląda z jego jakością.
A u nas z laktacją póki co nie ma problemu i oby tak pozostało.
Dzisiaj odwiedziła nas patronażowo pediatra- bardzo sympatyczna kobieta. Obejrzała nasza Emilkę i na szczęście wszystko jest oki
goosiaczek a moze ta wysypka to reakcja na cos co zjadłas i małemu zaszkodziło? Albo to potówki? Dziwie sie ze pielegniarka nic Ci w tym temacie nie powiedziała.
minka. Melci siki nie pachna w ogole. Obsikala mi wczoraj spodnie i jak je dzis wrzucalam do pralki to je powachalam (hehe) i nawet nie wiedzialam w ktorym miejscu byla ta plama. Zero jakiekolwiek zapachu. (zaraz zaczne sie martwic ze moze troche woniec powinno )
Gosiaczek, a to nie jest przypadkiem tradzik niemowlecy?
Ja nie zauważyłam żeby siuśki małej jakoś pachniały, raczej nie ma zapachu i chyba to normalne. Dziewczyny nie szukajmy sobie problemów. Nasze malce są piękne i zdrowe i tego się trzymajmy.
Potwierdzam, że u Kacperka siuski nie mają zapachu. Wczoraj leżał u nas na łóżku i jak go podnosiłam zobaczyłam, że leży na sporej planie i śpiochy mokre. Obwąchałam, bo nie wiedziałam co to. Okazało się, że pieluche miał założoną za luźno
A.L to powinnaś się cieszyć że Melcia taka grzeczna przynajmniej masz więcej czasu dla starszej pociechy.Moja Martynka jest taka sama w większości przypadków tylko je śpi i robi kupki Chociaż zdarza jej się że nie śpi przez kilka godzin i domaga się wtedy cycusia albo noszenia na rękach.
Siusiu Martyny też nie ma żadnego zapachu i podobnie jak Kacperek przesikała mi dzisiaj w nocy pieluchę.
Minka pozdrawiam.
to link dla Ciebie,sama uzywalam i pomoglo . https://www.natur-drogeriet.dk/frame.cfm/cms/produktblad=yes/npid=168/npbv=139/sprog=1/grp=101/menu=101
Moze spojrz na sklad i kup poprostu takie ziola na polskim necie...
Ucaluj niunie, a siuski nie powinny miec zapachu u takiego dzidka. Wiec moze dla pewnosci skontaktuj sie z lekarzem.
Mama byc cudownie jest ale czasami nielatwo...
a moja corcia tez z pazdiernika tylko 03.
Dziewczyny, czy Wasze maluchy miały w szitalu robione USG stawów biodrowych??Kolezanka własnie wyszła po porodzie, jej synkowi nie zrobiono bo lekarz był na urlopie i kazano zgłosić się za 3 tyg tyle, że ma zapłacić za to badanie 70 zł. Kiedy rodziłam Leosia USG robiło się kawałek po urodzeniu-już nie pamietam dokładnie-ze 3 miesiące chyba i było to badanie obowiązkowe, refundowane. Coś sie zmieniło w tej kwestii? Nasz szpital wyczynia cyrki, więc nie wiem, czego się spodziewac i o co ewentualnie "walczyć". Albo nie;). Jeszcze zapytam o dzieci żółtaczkowe-jesli leżały pod lampami to gdzie?z Wami?Tu dzić jest odbierany mamie i lezy z innymi maluchami na sali, do której mamie wejść nie wolno, nawet myśleć o tym nie chcę. Argumentem jest, że światło lamp źle robi na mleko . Przy Leosiu siedziałam całą noc w świetle lampy,z mlekiem chyba było wszystko ok . jakiś idiotyzm?aaa, i dowiedziałam sie, dlaczego nie pozwalają obcinac pazurków-bo się rozdwoją . Ludzie,jak ja te dni w szpitalu przetrzymam??ależ Wam zazdroszczę dziewczyny, że macie to za sobą.
emi a ja myślaląm,że pazurków nie obcinać bo można łatwo skaleczyć i ew.zainfekować jakąś bakterią szpitalną ??? o rozdwajaniu nie słyszałam
usg starsza miała jak twoj Leoś,średnia chyba w szpitalu po urodzeniu i potem kontrol po 6 tyg (ale nie byłam bo pediatra odradziła po badaniu "ręcznym") Daniel nie był i raczej nie będzie,badał mu tylko lekarz
żółtaczki moje dzieci nie miały dużej,znaczy nie kwalifikowała się pod lampy
więc za dużo ci nie pomogłam
Danio dalej obsypany,podejrzewam niestety nietolerancję na mleko,wrrr
umówiłam się na spotkanie z lekarzem ,na poniedziałek
a ja mu na wieczó daję butelkę bo taki żarłok że wycycka mi z piersi i dalej chce,hmm,hmmm]
co ja mu dam dziś i weekend ?
pocieszające jest tylko to,że idzie wagowo równiuteńko po swoim centylu
cieszę się i drżę oby tak dalej bo dziewczyny wagowo naprawdę różnie skakały,zwłąszcza średnia była chudzina co jeść nie chciała
emi- z tym badaniem stawów biodrowych tzn usg ponoć jest obowiązkowe i refundowane- trzeba się zgłosić 6 tyg po urodzeniu maluszka. Płatne jest tylko wtedy kiedy jest brak terminów, to wtedy należy zrobić je na własną rękę. tak przynnjamniej mówiła mi pediatra. Ja na szczęscie zadzwoniłam zarejestrować małą na usg zaraz po wyjściu ze szpitala i termin mam na drugą połowę listopada, czyli jakoś po 6 tyg.
Co do pazurków to ja pierwsze słysze o ich rozdwajaniu! Też myślałam, że to raczej chodzi o wykluczenie szpitalnego zakażenia.
Moja Emilka coś nie chce wyprostować prawej stópki, cały czas ma ją skierowaną do wewn (z życia płodowego jej zostało jeszcze), tzn jak nóżkę wyprostuje to stópkę też ale gdy ma podkurczona to girka idzie do wewn. Pediatra mnie uspokaja że powinno sie to samo unormować, pomóc trochę masując stópkę. Mam nadzieję, ze wyprostuje się sama ta nóżka i nie bedzie potrzebna żadna interwencja ortopedy.
hej agitusku Ale ten czas leci, jeszcze niedawno bylysmy na staraczkach a ty juz masz taka duza corcie. No i ja w koncu sie mojego skarba doczekalam. Teodora zwana Szczurkiem
Z tego co widze to pije herbatke wlasnie z takimi ziolami wiec moze pomoze. Wlasnie ssam laktatorem, wrrrrr..nic prawie
Co do siuskow. Bylismy dzis na kontroli i powiedziano mi ze jesli to smierdza w pieluszce to oki. W Pampersach smierdzi duzo bardziej wiec teraz ma Libero i chociaz te sa grubsze to mi wydaje sie ze mniej. A siuski nie pachna w ogole poza pielucha, wczoraj Szczurek zalatwila mamy dzinsy i nic, no nie moglam sie doniuchac
Mala przybrala na wadze i urosla 3 cm:) Przy narodzinach miala 3415, potem zeszla duuzo w dol, a dzis wazy 3505
Tylko ten brzuszek...wczoraj mialam powtorke z rozrywki i do pierwszej w nocy mi plakala(bal zaczal sie o 20) Zmienilismy mleko na to z bakteriami bifidus, zobaczymy. Nadal jednak na nestle jedziemy.
ech, u Was gwarno i wesoło, a u nas tak pusto i smutno:(
emi- już od niedzieli będziesz już mogła cieszyć się w 100% swoim srajdkiem, to już niedługo... A tak na marginesie, patrząc na Twój suwaczek odnośnie Świąt, tak się zastanawiam co my takiego będziemy mogły zjesc z potraw świątecznych aby nie zaszkodziło maluszkowi. Pierogi z kapustą i grzybami? nieee..., karpia nie lubię, może makiełki? Ach, jak pomyślę o choince z zapalonym lampkami, naszej trójeczce obok niej, w tle jakieś kolędy... aż miło się robi. Tylko jeszcze śnieg mógłby spaść na święta. Ojej, rozmarzyłam się. A to jeszcze dwa m-ce.
Emi - spokojnie, zaraz wszystkie z tamtego wątku sie tutaj przeniesiecie
Catherine - NIC nie bede mogla zjesc No prawie.... ale znając zycie bede siedziala i patrzyła ino i ślinotok miala. Makiełki odpadają bo mak to alergen wiec w moim konkretnym przypadku nawet i tego nie ruszę. Ale wy pewnie bedziecie mogly jesc.
A mnie chyba dopadł kryzys laktacyjny ... dziec dzisiaj non stop chce ciumkac. Wczoraj za to pieknie spal cały dzien. Hm... no chyba, ze to efekt zjedzonej wczoraj marchewki i teraz mlodego meczy cos. Bo on jak chce sobie jelitka wyczyscic to prosi o cyca. Ciumknie kilka razy i leci salwa. Sama juz nie wiem.
Przypomnijcie mi kiedy trzeba sie zgłosic na kolejne szczepienie bom ja zakrecona. Wczoraj pani doktor nam mowila ale mi sie zapomnialo
Wiem tylko, ze jak skonczy 2 tyg. to mam mu podawac wit D3 i K.
No i przyszedł dzień kiedy mojej Martynce wszystko się odwróciło
Mam z nią dzisiaj urwanie głowy.Od godziny 9 do 14:30 nie miałam jej na rękach może pół godziny. Jak mi się wydaje że już śpi to próbuję ją odłożyć do łóżeczka i za 5 minut się budzi.A na rękach skubana smacznie śpi
No ale w końcu udało się i śpi mój aniołek w łóżeczku-mam tylko nadzieję że trochę dłużej niż pół godziny.
USG bioderek miała robione w szpitalu, ale trzeba zrobić kolejne po 6 tygodniach i jest to refundowane.A informacja o rozwajających się paznokciach mnie zszokowała
Green jak zapisywałam Martynkę do pediatry to wyznaczyła nam datę kolejnego szczepienia 6 tygodni po porodzie.
A te witaminy to już po skończeniu 2 tygodni??Myślałam że później.
Dziewczyny mam pytanie .W ulotce kropelek Espumisan jest napisane żeby nie podawać ich dzieciom przed skończeniem miesiąca.Co w takim razie można podać noworodkowi jak go boli brzuszek i ma problemy z bąkami??
Na razie dzięki Bogu nas to nie dotyczy,ale warto by było wiedzieć co podać aby nie zaszkodziło.
Justynka, to nasze dzieci dzisiaj mają gorszy dzień chyba, bo moj Misiek zachowuje sie identycznie. A wczoraj za to cały dzien spal, az sie balam, ze chory jest.
Co do witamin, to nam wlasnie kazala juz po 2 tyg. brac. Ja tez mam sobie suplementowac dietę bo poki co jestem na drakonskiej diecie... ale ja to muszę bo moj Fi to alergik.
A moze herbatkę koperkową? Albo wodę koperkową?
Nam pediatra powiedziala, ze kolki itp zaczynają sie okolo 3-4 tygodnia wiec czekamy cierpliwie choc ze strachem w oczach
Moze nie powinnam tego tutaj wrzucac... moze... ale nie mogę bo mnie to poruszyło i na 100% tej szczepionki nie kupię:
https://www.tvn24.pl/-1,1569081,0,1,szczepionka-zabila-niemowle,wiadomosc.html
Martynka też na szczęście nie ma kolek, ale zapobiegawczo kupiłam ten Espumisan-oby nie był potrzebny
Muszę w takim razie zakupić te witaminy.
A o szczepionce właśnie przed chwilą mama mi mówiła.Ja jej na pewno też nie kupię
Ja też mam espumisan awaryjnie zakupiony, ale jak na razie nie był potrzebny. Ale lekarz powiedział nam, że gdyby się okazało że Mały będzie miał takie problemy przed ukończeniem miesiąca to mogę mu podać. Mam nawet napisane jaka dawka.
A witaminę D i zestaw witamin mam podawać od 3 tygodnia. Zestaw witamin mam Małemu podawać, bo ponoć po żółtaczce dużo dzieci ma anemię.
Teraz nas jeszcze czeka usg bioderek, kontrola u okulisty (kontrola po miesiącu od naświetlania lampami) i kontrola tego uszka, które źle wypadło w trakcie badania słuchu.
usg bioderek po 6 tygodniach a wit K i D3 podaje się od 2 tygodnia (skończonego). Wit K bodajże podaje sie do końca 3 m-ca a D3 chyba do roku. Oczywiście to jeśli jest dziecko karmione tylko piersią, jeśli jest dokarmiane mieszanką to trzeba skonsultować dawki z pediatrą- tak mówiła mi moja pediatra.
Catherine - a to szczepienie kolejne to u Was po 6 tygodniach, tak jak u Justynki?
Pierwsze usg bioderek bylo w szpitalu, w 5 dobie zycia. Na kolejne idziemy 4 listopada.
Musze jeszcze zrobic konrolne usg nerek, bo poprzednie nie wypadlo super- niby nie ma powodow do obaw...ale
A od 8 dnia zycia bierzemy zymafluor. Poza tym mala nic nie dostaje. Wit. K dostala 2 razy w szpitalu.
Azumi tak zapobiegawczo zapytam jaką dawkę tych kropelek podaje się takim noworodkom?
Boże chyba popadam w paranoję. Martyna nie ma kolek a ja okropnie boję się żeby nie dostała.Moja bratanica miała i wiem jakie to ciężkie dla dziecka i dla rodziców stąd to moje przewrażliwienie
witajcie kobietki
widze ze forum nabiera tempa
Catherine moj Makus tez mial lekko odchylona stopke po porodzie jak powiedziala pediatra to znieksztalcenie ulozeniowe ale teraz juz praktycznie wogole tego nie widac nozka wraca do prawidlowej pozycji ,wedlug zalecen czesto ja masujemy
moj niunius jak narazie bez zmian bardzo grzeczny typowe niedzielne dziecko je ,spi i kupka
Green jak przeczytalam ten artykul o szczepionce to po raz kolejny utwierdzilam sie w przekonaniu ze warto inwestowac w szczepionki skojarzone
lece sie wykapac i ziuziu
dzieciaczki juz spia a teraz czas na mnie
oo, Asiunia, to może i mnie się poszczęści-Młode będzie pewnie niedzielne:). leo był nadzwyczaj zywotny, kiedy czytam o waszych śpiących, spokojnych dzieciaczkach to nie wierzę, że takie istnieją
edit: dziewczyny, można winogrona karmiąc?ale mam problemy, nie?uzalezniłam sie normalnie, kiedy rodziłam leosia było po sezonie więc nie było problemu. Napiszcie, czy jecie.
Emi ja jem winogrona i nic się małej po nich nie dzieje.
Azumi dzięki za odpowiedź.To już wiem kogo w razie problemów będę mogła trochę pomęczyć
Pustki dzisiaj zarówno na październiku jak i tutaj, ale w sumie u nas w weekend to norma.
witajcie kobietki
mamy dopiero 18 pazdziernik a zostalo jeszcze tylko kilka pazdziernikowek to rozdwojenia poszlo nam blyskawicznie
Emi kciuki za jutrzejszy dzien oczywiscie zacisniete &&&&&&
moj synus spi sobie slodko wiec na chwilke zajrzalam ale w weekend norma jest odpoczynek wiec cisza nastala
ciekawe, co u Agasi. rzadko pisze.
Emi Ty wiesz
Melisce rosna rogi
A.L moja Martyna tak mi dała wczoraj popalić że śmiałam się do męża że na moich oczach dziecko z przeistoczyło się w
Dzisiaj do 11 też siedziała cały czas na rękach, ale później dzięki Bogu zasnęła i budzi się tylko na karmienie.O 20 ją wykąpałam i znów śpi.
Nie zapeszam ale bolu brzuszka po zmianie mleka nie ma
Dziewczyny jak wy ukladacie dzieciaczki do snu? Na boku, plecach? U mnie zawsze na boku (tak ja ukladali w szpitalu) ale pobuszowalam po necie i niby najlepiej na pleckach. Wlasnie ja tak ulozylam, zobaczymy. No i spi w tym koszu, przykryta mieciutkim kocykiem tylko, bez czapeczki w body samym. Uzywacie czegos wiecej niz kocyka? Czapeczka? Skarpetki?
My zakladamy skarpetki o ile spodenki/spiochy sa bez stopek. Czapki nie, nawet po kapieli.
A do snu klade ja na boku, raz na jednym raz na drugim, aby glowka byla ladna. Kurcze zaraz mi cycek peknie, Melcia jadla o 5 i do teraz spi.
Kacperek śpi w samym body i skarpeteczkach. Żadnej czapeczki nie używamy, no chyba że w domu jest dużo chłodniej niż w łazience i na te pół godzinki po kąpieli ubieramy czapeczkę.
W ciągu dnia, jak jest poza łóżkiem, czy łóżeczkiem, czy nosimy więcej na rękach to ubieramy na to śpiochy. Bo rożków nie używamy już, bo naszym zdaniem się nie sprawdziły.
I Kacper też z aniołeczka zamienił się w potworka Zwłaszcza w nocy. Takie śmieszne dźwięki z siebie wydaje. Nie jest to płacz. Brzmi jak skrzypiące drzwi. I dlatego od dzisiaj mówimy do niego wódz, skrzypiące drzwi.
carrie- moja Emilka też lubi na siłę otwierać swoje ślepka, też się smiejemy jaj jej te oczka wedruja na orbite by zaraz potem je otworzyc i znowu zamknac. Walczy z tymi ociężałymi powiekami że ho ho.
Ja też układam małą raz na jednym raz na drugim boczku. Na pleckach leży tylko wtedy kiedy nie śpi i jestem przy niej. Bałabym się ja na noc położyć na wznak (mimo ze dziecko zawsze obraca główke na bok), że uleje i się zachłyśnie albo cuś.
A z tym ubieraniem to mnie dziewczyny zaskoczyłyście. Ja mam w pokoju ok 23 st i Emilka ma zawsze body i jakiś pajacyk. W podobnym stroju też śpi a i tak często ma zimne łapki, nie wiem dlaczego bo niby karczek jest ciepły czyli zimno jej chyba nie jest co? skarpeteczki jej zakładam zeby przytrzymywały pajacyk.
A co do spania dziecka dłuzej niz 3-4 godz to położna mówiła mi aby dziecko budzić na karmienie, żeby się nie odwodniło. Ja póki co budzić jej nie muszę, bo dłuzej nie spi niż te 3-4 godz.
E no wez Azumi! Nie odbieraj palmy Melci, to ona jest wodzem skrzypiace drzwi!!! My juz od tygodnia na nia tak mowimy. Hehe. Milena wraca ze szkoly i w progu pyta: skrzypiace drzwi spia? Brzmi jak jakies idianskie imie
Azumi, my nie budzimy malej do karmienia, juz nie. Ona czasem tylko przespi 5 albo wiecej godzin,ale z reguly budzi sie co 3, 4 do karmienia. Jak przespi wiecej to wtedy tez wiecej zje, oproznia dwa cycki na raz!
Nie wiem ile teraz wazy. ale widac ze sie zaokraglila, faldki tez sie jej robia. Kupy robi czesto i idealne, wiec mysle ze nie powinnam sie martwic.
Nasze maluchy mialy najnizsza wage urodzeniowa nie? Przypomnij mi, ile wazyl Kacper? I ile dni wczesniej sie urodzil?
carrie, juz wczesniej mialam Cie zapytac: jestes pewna ze Dominik jest Twoim dzieckiem? Lepiej sie przyznaj komu go ukradlas. Widzialam Twoje zdjecia, to niemozliwe, ze Ty w ogole rodzilas!
carrie- Tobie jeszcze nie ściągneli szwów? Ojej, nie zazdroszczę
Mam rozpuszczalne
Z zewnątrz ( na nacięciu) już nie mam ( chyba, bo nie widzę).Widzę kilka wewnątrz.Od przedwczoraj już ich nie czuję.Ale są.Rozpuszczać mogą się dłuuuugo.
Mam wpisane w książeczce jako powikłanie porodowe - "poród barków w wymiarze poprzecznym". Zostałam głęboko nacięta, położnik pomagał ręką urodzić barki małego więc byłam mocno pokiereszowana.Stąd przeciągająca się rekonwalescencja.Tak sobie to wygląda.Ale serio ciesze się,że Dominik cały i zdrowy.
Kacperek miał coś ciepłe czółko i zmierzyłam mu temperaturę i ma 37 stopni. Mam się martwić?
No to co dziewczyny koniec dobrego??Dzieciaczki zaczynają rządzić rodzicami Gdzie się podziały te śpiące całymi dniami i nocami dzieciaczki?
Carri, lec na ciaze uaktualnic strone. Emi urodzila!
No to teraz czekamy na równolatkach na kolejną rozdwojoną czyli emi!!!
A ja dziś zaszalałam i pojadłam sobie placka droźdżowego z truskawkami, mam nadzieję :blagam że mała tego nie odczuje bólem brzszka albo coś, no bo niby truskawki uczulają, no ale tyle co tych truskawek tam było to chyba nie powinno jej zaszkodzić co nie? Zabaczymy jaka nocka się szykuje. Poi co młoda zasneła a lecę się myć i szybko do wyrka. Może zdążę się jeszcze kimnąć trochę nim sie obudzi. Do jutra.
Catherine ja dzisiaj się skusiłam na jedno ciastko w czekoladzie-no patrzyło na mnie i mówiło zjedz mnie
Od jednego ciastka czy od kawałka ciasta z truskawkami nie powinno się nic stać
Chyba dopadł mnie jakiś kryzys. Jestem okropnie sfrustrowana tym, że nie idzie mi to karmienie piersią, a tak o tym marzyłam. To, że praktycznie nie sypiam też mi nie pomaga.
Najgorsze, że nie mam potem cierpliwości dla Kacperka i psuje mi to radość z bycia mamą
hehe, moze taka faza skrzeczaca na dzieciaki przyszla, moja zaba zaczelam nazywac:) Niewiem czemu zaba, jej skrzek to przeciez nie zabi skrzek
No ja klade na boczku, na jednym, to na drugim ale moze powinna lezec troche na pleckach by glowka jaja nie przypominala... Na pleckach nie chce i juz.
No z tego co ja slyszalam to powyzej 38 stopni mozna zaczac mowic o goraczce u niemowlakow. A, pytal ktos o termometr. My kupilismy Brown taki do uszka, mierzy tempke szybciutko, 3 sekundy. Teosia nawet nie czuje, wiec zadowolona jestem.
No i z tym ubieraniem. Jezuuu...ja tylko body, zero skarpetek, pajacow. Musze zaczac cos wiecej na nia narzucac.
Z laktacja kicha mala spija szybko to co jest na poczatku a potem sie wierci i krei, wypuszcza cyca- Bo nie leci. No i flacha... A jak ja mam miec mleko skoro ona corac mniej chce ssac
azumi
Ja tez dzis bylam podirytowana Teodora, przy cycku wlasnie...
To ja sie ciesze ze u nas karmienie wyszlo. Z Milena tez bylo ok, one obie odpoczatku ssaly jak male smoki. Dlatego tez mam duzo mleka. Melka wyciaga wszystko , wiec produkcja leci naokraglo.
Mam tylko problem z Melcia, bo nie chce smoczka. Milena jak sie najadla to beknela i ssala smoka a ja mialam luz. Melcia preferuje cycka, smoczkiem pluje na odleglosc. A mnie boli i swedzi jak ona ssie pusta piers. Przez to jestem rozdrazniona. Ile mozna siedziec w nocy i czekac az dziecko przy pustym cycu laskawie zasnie?
No u nas na szczęście też nie ma problemu z mlekiem-mam go pod dostatkiem. I chociaż Martyna ssie smoczek, to jednak zasypia przy cycku i czasami mam problem z zabraniem piersi z jej paszczki.
Kurcze pomimo tego że ją karmię,kąpię ,przewijam itd.nadal ciężko mi sobie uświadomić że naprawdę jestem już mamą i że to nie jest tak tylko na chwilę.Chyba mój mózg nie zakodował jeszcze tej sytuacji.
To moje dziecko chwilami mnie wykańcza W trakcie pisania tego posta obudziła mi się 3 razy. Tak ma od kilku dni że do południa nie śpi i domaga się noszenia na rękach.Zasypia na dobre około 14,15. Znów mi kwęka w łóżeczku
Ale i tak ją kocham
Oficjalnie melduję się na wątku z październikowym Filipem!!!!
Od wczoraj jesteśmy w domu....
Fifi słodki... je i śpi...
nie jestem w stanie teraz nadrobić postów z czasu mojej nieobecności mam nadzieję że wszystko ok
Meldujemy się i my z Basią
Wciąż walcząc o laktację się meldujemy
ale w niezłym nastroju, bo za chwilę idziemy na słoneczko
I zdjęcia tu też wstawimy:
A to po przyjeździe ze szpitala
Mój srajdek w końcu jakiś czas temu padł No dosłownie szok nie spała od 8 do 14 a najgorsze że nie daje się odłożyć do łóżeczka tylko ciągle na rękach.I jak tutaj cokolwiek w domu zrobić
Myszorku moja Martynka przez pierwsze dwa tygodnie też nic innego nie robiła tylko jadła i spała.Ale to tak na marginesie
Agasi super że jesteś a Basia urocza.Kot też świetny przyszedł grzecznie powitać nowego członka rodziny-dobre wychowanie
Agasi super ze pojawilyscie sie z Basienka mala jest przeslodka
Agasi super Basia. Wklej moze jeszcze jakies zdjecie swoich starszych panien co?
Usmialam sie przed chwila z Mileny.Bylam zajeta w kuchni i poprosilam ja zeby zajrzala co Melci i zobaczyla czy spi.
Milena wraca i informuje: Nie spi. Ona teraz wykonuje nieskoordynowane ruchy.
Agasi, ostatnie zdjęcie rewelacja
My dzis zaliczylismy dwugodzinny spacerek z dzieciaczkami i powiem wam ze moj Makus jak lubi sobie pospac to pzreszedl sam siebie uchylil tylko oczko dwa razy na jedzonko i przy kapaniu i spi dalej normalnie jakbym dziecka nie miala oby nie zapeszyc ale to istny aniol w przeciwienstwie do siostry choc dziesiejszy maraton tez ja szybko powalil z nozek i spi sobie slodko
ach jak milo byc mama
lece sie wykapac i ziuziu pa kobietki zycze dobrej nocki
A u nas niepostrzeżenie minęło 10 dni...
Agasi oststnia fotka to mistrzostwo świata.Uwielbiam zdjęcia tego typu.
jaka dziś świetna pogoda! Słoneczko, cieplutko aż grzech było nie wyjść na spacerek. Tak więc wykorzystałyśmy tę aurę i poszłyśmy sobie na spacer do parku. Pierwszy raz same, bo tatinek dziś musiał wrócić po przerwie urlopowej do pracy. Emilka cały spacerek przespała a mnie bardo dobrze zrobiło wyjście na powietrze.
No to i ja się pochwalę..
Kamilka urodziła się 8.10 z wymiarami: 56 / 3830
https://imageshack.us
ermik- gratulacje!
ermik gratulacje a Kamilka jest słodziutka.
Ermik, gratulacje
Dziękuję w imieniu Kamilki
p.s.
Mówią że jest śliczna, potem mówią że podobna do mnie.. i jak tu im wierzyć...
Ermik - gratulacje! Piekna data urodzenia
Agasi - słodka Baś. Ostatnie zdjecie kapitalne.
Jejku a ja sobie uświadomilam, ze nie mam czasu na forumowanie
Mlody od piątku miewa problemy z brzuszkiem głownie między 21 a 22 ale w dzien tez czasami. Nie płacze przeraźliwie ale warczy na brzuszek swoj, stęka, zwija sie w kuleczkę a po chwili prostuje i jak mu sie uda to zrobi kupkę. No i malo śpi jak go meczy ten brzuszek. Potem odsypia. Szkoda mi go baaaaardzo bo widzę jak sie meczy. Dostaje Sab Simplex i jest lepiej poki co ale i tak sie męczy. Ech... bidulek. A ja na diecie.
Oooo ktoś serenadę do piersiówek wyśpiewuje wiec uciekam.
Dzieć sie najadł a ja mam chwilkę
a to mężczyźni moi:
to pierwsze to ziewnięcie
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=e98ce903f1b5bd33 https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=770cf0ccaa3e5eb6 https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=8db5b3cc411359af https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=c1052c12243919f7
Green gdybyś nie mieszkała tak daleko ode mnie to na bank wybrałabym się do Ciebie na sesję zdjęciową.Zdjęcia powalają mnie na łopatki.Gratuluję talentu.
Wspólczuję natomiast problemów z brzuszkiem Ja codziennie drżę ze strachu żeby nam się to nie przytrafiło.Oby szybko malutkiemu przeszło
Witajcie
Meldujemy sie z Jedrusiem. Jak na razie u nas wszystko dobrze. Malenki spi i je ( pewnie wkrotce sie ta sielanka zakonczy). Ja jestem o dziwo w doskonalym nastoju z F mialam na poczatku straszne doly, a teraz jakos obylo se bez lez i podlego nastroju.
Zdjecia wrzuce jak sie naucze jak to zrobic.
witam wieczorową pora. Ale mam dzis ciezki dzien, o 4 nad ranem obudził mnie diabelski ból piersi. na dodatek miałam dreszcze no i oczywiscie goraczke która wzrastała do 39 st. czułam sie słabo, o mało nie zemdlałam wstajac z wyrka. połozna kazała mi wziac paracetamol i przystawiac mała jak najczesciej do tej bolacej piersi. o matko jaki to ból, przystawiajac młoda łzy same sie cisna. po paracetamolu wypociłam sie i goraczka spdła. Dobrze ze Emilka spała grzecznie, do południa. od południa jakas taka niespokojna. Spi przy cycu lub na rekach a jak tylko odłoze ja do łózeczka to płacze. mnie goraczka znowu podskoczyła koło 19, tym razem juz nic nie brałam i poki co sama z siebie spada. ale nadal czuje sie jak by przejechał mnie walec. na dodatek piers zrobiła sie czerwona a wiec pewnie zrobił sie stan zapalny. chyba jutro powinnam odwiedzic swojego lekarza co? bo samo odciaganie i ssanie prezez mała chyba nie pomoze co? Mam nadzieje ze jutro goraczka całkim minie i bede sie czuc lepiej, bo nawet dzieckiem nie moge normalnie sie zajac, nawet na rece sprawia mi trudnosc tak ta piers boli.
Catherine - rozgrzej troszkę piers przed samym przystawieniem Emilki. Niby nie powinno się rozgrzewac ale bez tego nie bylam w stanie karmic tak bolalo. Ja kładłam na pierś przeprasowaną pieluszkę tetrową - taką ciepłą, albo polewalam piers pod kranem cieplą wodą ale pieluszka lepiej mi sie sprawdzała. Mąż prasował, przykladalam taką złozną do piersi (jakbym piers owijała), masowalam i po chwili przystawialam Filipa. Bez tego to wyłam jak pies doslownie taki był ból. Rozgrzewaj tylko przed przystawieniem malej!!!! Po karmieniu robiłam sobie zimne oklady na piers.
Bylam wtedy tez u gina - ale w sumie nic mi konkretnego nie powiedzial. Sama walczylam z zapaleniem piersi. Ech... w sumie az 4 razy.
U mnie tak jak u Green. Kacperek całe popołudnie stęka, puszcza bąki i ogólnie się męczy. Mam nadzieję, że to się nie przemieni w takie prawdziwe kolki.
A z laktacją u mnie coraz gorzej. Przedtem dawałam Małemu butle tylko raz dziennie, a teraz już dwa razy, a zdarzyło się już, że dostał trzy razy.
Da się coś jeszcze zrobić z tą laktacją? Pije herbatki, w ogóle dużo pije, zdrowo się odżywiam, po karmieniu odciągam jeszcze odciągaczem i kompletnie nic to nie daje
azumi,dziś twój Kacperek przestaje być noworodkiem,awansował naniemowlaka-gratuluję
mam jak wy,czytam ale czasu nie starcza,żeby pisać
walczę z wysypką Daniela,ma obsypaną bużkę,podejrzewam mleko,ide z nim zaraz do lekarza,ciekawe czy doradzi mi zmianę mleka? kłopotów z brzuszkiem nie ma,kupki są częste i ładne (??)
śpi nadal dużo,noc całą z 2 karmieniami
ale muszę go dokarmiać na noc bo po kąpieli zjada 2 piersi plus butelkę
dobra idę bo słyszę jak kupa leci,czas na zmianę pieluchy
p.s.catherine,współczuję zapalenie przeszłam to przy pierwszym dziecku,brr.zdrówka życzę
Catherine współczuję Ci tego zapalenia piersi.Nawet nie staram się wyobrazić sobe jak to musi boleć
Azumi nie poddawaj się ja myślę że jeszcze możesz wygrać z tym brakiem pokarmu
A jak pozostałe mamusie??Pewnie bardzo zapracowane przy dzieciaczkach
Ja czekam na kolegę z biura, który ma nam przywieźć prezent dla Martynki od mojego Prezesa.Ładny gest z jego strony prawda??
justynkoi,bardzo ładny gest ze strony prezesa
azumi,róznie Danio zjada,najczęściej po 60 ml i po półgodzince często drugie 60,ale to drugie dojadanie to nie zawsze
ile dokłądnie waży to niewiem,mam wizytę położnej gdzieś w okolicach jego 6 tyg czyli za 2 tyg
ale wygląda niczego sobie,pysie mu sie zaokrągliły i podbródek ma drugi,hihihi
i nadal dużo śpi-całe szczęście
zapomniałam z poprzednim postem napisac,ze zdjęcia dzieciaczków śliczne,udały nam się srajdki
Goosiaczku ja również dzisiaj byłam u lekarza z Tosieńką, bo jej buzia wygląda - o matko pełna jest czerwonych krostek
które zaczęły sie też pojawiac na głowce i za uszkami.
Dr powiedziała, że to prawdopodobnie skaza białkowa
A wiec Tosieńka dostała maść robioną a ja przechodzę na drastyczną dietę (unikanie wszystkiego co zawiera mleko krowie).
Zastanawiam się tylko, czy jak wyeliminuje nabiał, to czy moje mleko będzie na tyle wartościowe, że niunia bedzie się najadała?
Czy może lepiej przejść na mleko dla alergików?
u mnie Kacper zaczynał od 40ml, ale teraz też już je 60ml. I też czasami mu dorabiam, ale to już tylko 30ml.
No, ale z piersi to nie wiem ile zjada.
A ile Ci śpi, po takiej 60ml?
nulka- A lekarz Tobie nie powiedział w jaki inny sposób masz dostarczać organizmowi wapnia? Jakieś tabletki albo coś? No bo przecież Ty też potrzebujesz wapnia, nie tylko dziecko. Czytałam że plasterek żółtego sera zawiera tyle wapnia co szklanka mleka lub dwa jogurty, ale czy żółty ser też możesz jeść? Ja na szczęście nabiał mogę wcinać, codziennie jem jogurt naturalny ze zbożami i małej dzięki Bogu nic nie jest.
A ja dziś czuję się dobrze. Gorączka całkiem minęła. Cycuś coraz lepszy tzn mniej boli, tylko z jednej strony jest jakiś taki czerwony- objaw zapalenia? Zadzwonię dziś do mojego dr i zapytam czy mam do niego przyjechać czy udzieli mi jakiejś rady telefonicznie. Od wczoraj Emilka ma zapadnięte ciemiączko. Dzwoniłam dziś do pediatry skonsultować to. Powiedziała mi że mam ją więcej dopajać i zobaczyć czy dalej będzie zapadnięte, bo jeśli nie jest apatyczna, je normalnie itd to jest ok. W razie jakby co to mam do niej się zgłosić. Mam pytanie czy któraś dopaja może swoje dziecko wodą z glukozą?
Catherine, ja dopajałam Młodego glukozą. Jak miał żółtaczkę, ale teraz już przestałam.
Bo tak sobie myślę, ze może dopajać małą tą glukozą przez 1-2 dni i zobaczyć co z tym ciemiączkim. Mała wydaje mi się ze dojada, najwyżej jak nie będzie chciała to nie będzie pić no nie? W jakich proporcjach rozrabiałaś tą glukozę? na 100ml jedna łyżeczka?
ja dawałam 2 płaskie łyżeczki na 100ml
azumi,Danio ładnie śpi po takiej dawce to ok.5 h -to w nocy,czyli je ok.20 i budzi się o 1 w nocy
nulka-łączę się w bólu,dietke tez trzymam beznabiałowa,ble,okropność
nie ma co jeść
ja Małego nie dopajam...
Ja mojej małej daję normalnie Herbatkę z HIPP z rumianku i kopru wloskiego (od jakiegoś tyg).
Wiem, że nie powinno sie dopajac, jak dziecko jest na cycu, ale jak Tosia czasami krzyczy, to potem słyszę, że aż chrypke dostaje.
Dużo jej nie wypija, bo na dobę jakieś 20-30 ml
Catherine - sera żółtego też nie wolno.
Ani masła, ani sera białego, jajek (jedynie żółtko), jogurtów, mleka, czekolady, itd.
A ciemiączko Tosia ma takie malutkie, że jestem tym faktem wręcz zachwycona - mam nadzieje, że nie będzie z nim problemu.
Wogóle ta pediatra to za wiele mi nie powiedziała. Wogóle wybiore się prywatnie, bo Ci lekarze z NFZ doprowadzają mnie do szału
Mam to samo co Wy - czasem z doskoku przeczytam co naskrobałyście - ale z odpisaniem to już Chodzimy dużo na spacerki - Dominik śpi wtedy jak zabity i to jest w ciągu doby chyba najdłuższy czas jaki przesypia hehehehe...Dzisiaj w nocy jadł co 2 godziny.Wczoraj obudził się tylko raz- czyli jest nieprzewidywalny.
Ale od początku...
Azumi - ucałuj Kacperka z okazji zostania NIEMOWLAKIEM
Nulka_20 - fajnie,że zaczęłaś pisać na nowo - brakowało Cię.Jesteście pewni na 100%,że to skaza białkowa?Wysypkę tylko na buzi ma?Współczuję diety.Sama jestem alergikiem (kakao,papryka) i jak się chce wyeliminować alergen to okazuje się,że nic do jedzenia nie zostaje.Poszukaj sobie na necie diety ( gotowe przepisy) dla beznabiałowców.Będzie Ci lżej.Mleko dla małej nie stanie się nagle bezwartościowe.Tylko o siebie musisz zadbać,żeby Ci dzieciaczek nie podkradał minerałów z zębów i kości.
Catherine - nawet nie chcę myśleć co to za ból Rób jak green pisze - rozgrzewaj pierś przed karmieniem a potem ostudź.No i ja robię jeszcze jedną rzecz - może śmieszną- ale pomaga mi pilnować ile mały zjada z danej piersi w ciągu dnia.Robię po prostu notatki.Godzina karmienia, ile minut ssał i z której piersi.Mi takie rzeczy wylatują szybko z głowy - a tak wiem że np lewa pierś była niedostatecznie opróżniana i odciągam trochę pokarmu.Ale zresztą - zapalenie może mieć różne podłoża Sama musisz dojść co mogło pomóc mu się zrobić.Zdrówka życzę.
Green - zdjęcia przepiękne.Synów masz cudnych Współczuję problemów brzuszkowych u małego Misia.Mam nadzieję,że szybko jelitka będą dojrzewać i nauczy się trawić jak należy i przestanie cierpieć.
My byliśmy dzisiaj na pierwszej wizycie u pediatry.Mały grzeczniutki jak anioł.Rozglądał się ciekawie, nawet uśmiechał się do pana doktora ( wiem , wiem - na razie to tylko grymas, ale słodko to wyglądało).Na cycusiu przybrał 620g od wyjścia ze szpitala.Barki ma w porządku ( poprosiłam o dokładne obejrzenie - bo skoro szły w czasie porodu poprzecznie to niepokoiło mnie to), pępek może delikatnie podkrwawiać.Mam tylko wkraplać do niego 2 kropelki spirytusu - nie bawić się w patyczek - bo nie wszędzie dotrze.Uffff.
Powiem wam coś jeszcze.Nie ma to jak intuicja matki i wsłuchiwanie się we własne dziecko.Zła jestem na wszelkich "doradców rodzinnych".Jak diabli.W zeszłym tygodniu Dominik zrobił się niespokojny strasznie.Marudził wieczorami i w nocy.Czasem nawet tak krzyczał,że strach.No niby nakarmiony, przewinięty, brzuszek miękki, kupy idą - nie wiadomo o co chodzi.Nasłuchałam się "dobrych rad",że musi sobie popłakać, pokrzyczeć.No i że spokojnie to co około 2 godziny powinien jeść.Karmienie co 5 minut to bzdura bo dziecko tylko "bawi się".Jasne. I co się okazało?Że mi synu najzwyczajniej z głodu płakało Owszem, possał sobie zwyczajowo 10 minut ( jak w ciągu dnia), przewinęłam go, poczuwał trochę i znów go podkarmiłam ( wyszło,że po jakieś godzince jadł drugie danie ) I tak już kolejny dzień.Dziecko szczęśliwe, spokojne, je, śpi...( odpukać).A ja czuję się jak potwór, który zaufał "doświadczonym" rodzicom nie oglądając się na własne dziecko.Następnym razem trzy razy przefiltruję takie rady.
Kończę, bo piszę jedną ręką
nulka, mi pediatra powiedział, żeby nie dawać dziecku herbatek z kopru (jak jest problem z bączkami to niech mama pije), a jak się chce dopajać to powinno się wodą.
Ale pewnie co lekarz to inne zdanie.
Kurcze, rzeczywiście. To już niemowlaczek Dorosły chłopak, prawie ...
green, carrie- rozgrzanie piersi (parówka lub gorące obkłady)- tak robiłam przed karmieniem. Tak się zastanawiam skąd się wziął ten ból, nawał. Staram się karmić małą na zmianę, raz jedna pierś raz druga, o ile je nie krócej niż 15-20min. Co prawda dzień wcześniej młoda strasznie łapczywie piła z tej piersi- normalnie jak by cały dzień nie jadła, z czego wieczorem wszystko ulała. Teraz już jest duużo lepiej. Pierś boli tylko przy dotyku ale już niewiele, karmienie nie sprawia też takiego okropnego bólu.
azumi- dużego faceta masz już! cały miesiąc
A moja https://img232.imageshack.us/my.php?image=amelia2ux9.jpg, gdzie na liście?
Nulka - mi pediatra zalecila abym kupila sobie witaminy jak dla kobiet w ciąży i wapno w syropie o smaku bananowym.
Carrie - filtruj, filtruj. Ja złote rady tez zawsze filtruję. Kazde dziecko inne jest. Moj Filip jadł przez godzinę nawet i ile ja sie nasluchalam przez to to moje. Ale on jadl i je nadal bardzo wolno. Ot taki typ i juz.
A Michas najada sie w 10-15 minut ale po godzinie potrafi upomniec sie o dokladkę. A ja nie odmawiam - skoro chce to niech je. Moze chce sie tylko napic a nie najesc. On wie najlepiej a nie jakies tam ciotki, babcie.
Catherine - u mnie zapalenie piersi bylo PRAWDOPODOBNIE dwa razy spowodowane tym, ze szwy w biustonoszu (dosc grube byly) jak spalam na boku uciskaly kanalik i robil sie zator. Tak mysle, bo pewnosci nie mam.
Inek - słodką masz córeczkę.
Witam
Dziewczyny, na rynku jest jakaś margaryna dla tych z Was, które nie mogą jeść nabiału. To chyba jest Flora. Ale nie jestem pewna nazwy.
Pozdrawiam!
tak, Flore mam i faktycznie jest bezmleczna. Mialam tez Bevive (w carrefourze kupowalam) i tez byla bezmleczna.
Dziewczyny oj nie zazdroszczę Wam tej rygorystycznej diety.Ja w sumie jem to na co mam ochotę ale oczywiście uważam na ostre przyprawy, czekoladę i owoce cytrusowe.Jem nawet smażone piersi z kurczaka.
Mam problem z paluszkiem Martynki Koło paznokcia zrobił jej się stan zapalny i lekko podeszła ropa.Co mam z tym zrobić przekłuć i odkazić czy poczekać i zobaczyć co się będzie działo.Paluszek ma taki czerwony i troszkę bolesny.Pewnie źle jej obcięłam paznokieć i stąd ten stan zapalny.
Hej,
cos nie mam weny na forum, ostatnio wcale kompa nie wlaczam.
Melcia ogolnie u*****liwa jest, ciagle tylko: mamo cyca, mamo na raczki. Jeszcze nie mamy jakiegos rytmu dnia, jest nieprzewidywalna. Kapieli nie lubi, lubi za to jesc. Faldki juz wypracowalysmy, puce tez sie zrobily.
Ciekawa jestem ile teraz wazy.
Azumi calusy dla Kacpra z okazji awansu
A oto Melcia z dzis:
i puce:
A.L to Melcia od reszty bąbli nie odbiega wcale tym czego najbardziej chce - u nas tez cyc ponad wszystko. Normanie dzieciaki powinny otworzyc Fanclub Piersiówki
Słodka ta Twoja panna - włoski ma zabójcze doslownie. I oczka jakie ma fajne, duze.
Justynka - co do poznokietka to nie doradzę ale osobiscie to raczej sama bym tam nie grzebala.
aneczka79 urodziła 23.10 o 2.03. ma problemy z karmieniem ale jej mały ma temperaturę i zabrali go na zakźny. aneczka czeka na wyniki. Trzymajmy kciuki za maluszka aby to nie było nic groźnego!!! No i oczywiście za aneczkę aby była dzielna i też szybko wracała do formy!
A.L ta Twoja córeczka ma zabójcze te kłaczorki i te ogromne oczka!
Justyna- ja podobnie jak green raczej sama bym przy tym nie grzebała. Zapytaj położnej co masz z tym zrobić albo może zadzwoń do przychodni po poradę.
My dzisiaj poszłyśmy na spacerek i tak jak wróciłyśmy koło 14:30 tak maluda co 10min chce jesć (jak nigdy- zazwyczaj co 2-3 godz), 15-20min jedzenia, 10min przerwy i znowu cycuś! Próbowałam jej dać dzisiaj glukoze ale ona nie umiała chwycić butli tzn smoka i tak odpuściłam, za to ze smakiem chwyciła cycusia.
Aneczka GRATULACJE! Kciuki monco zaciśnięte za maluszka!
A my wcdzoraj wieczorkiem byliśmy prywatnie u pediatry, bo buzia Tosi zamiast lepiej, wyglądała gorzej.
Pani dr stwierdziła, że to raczej nie wygląda na skazę białkową, raczej na zmiany homonalne - tzn. trądzik niemowlęcy, tym bardziej, że w świetle kroski i plamy łagodnieją. Jak zobaczyła co przepisała mi poprzednia lekarka, to oznajmila, że ta maść nadaje się na pupę a nie na twarz ;(
Trzymała mnie w gabinecie prawie godzinę. Wszystko dokładnie wytłumaczyła, doradziła. I to mi się podobało. Czułam zainteresowanie z jej strony, jak żadko kiedy ze strony innego lekarza.
Póki co, dietę nadal mam trzymać - tak doraźnie.
Catherine o co chodzi z tym podawaniem dziecku glukozy?
A my wczoraj byliśmy u pediatry żeby ocenić pępek bo był nieco problematyczny... ale jest ok, trzeba intensywnie przecierać spirytusem i czekać aż odpadnie...
Ale wyszło co innego... i znowu nie może być tak pięknie...
Mały spadł na wadze od wyjścia ze szpitala choć w szpitalu już zaczął ładnie przybierać... wychodziliśmy z waga 3360 a wczoraj było 3300... lekarka stwierdziła że może to być też kwestia samej wagi jako urządzenia... no i qrcze sama nie wiem... we wtorek mamy iść sprawdzić przyrost wagi...
a po przebojach początkowych z Tymkiem byłam przekonana że Fifi ładnie się najada... a tu klops...
no i doła mam... a nie mogę się załamać bo co to da???
tymek tez by na mnie non stop wisiał i żal mi go...
jeszcze w weekend praktycznie sama jestem...
no to pomarudziłam sobie....
wypadałoby paseczki zmienić bo jeszcze ciążowy mi wisi....
Myszorek to niefajnie, ale mozliwe ze to sprawa wagi byla. A Ty po Filipie nie widzisz czy tyje czy nie? Nie wiem ile jestescie w domu, ale odkad my jestesmy to widze duze zmiany w cialku Melci tzn ze jest okraglejsze. A tez sie zastanawiam ile wazy, do domy wyszlysmy z waga 2540.
Dziewczny pomyslcie cieplo o Emi i malej Tosce. Nadal sa w szpitalu , u malej podejrzewaja jakas infekcje, biedna ma cale raczki poklute. Utrzymuje sie ciagle zoltaczka, i mala ciagle pod lampami. Emi juz zmeczona jest.
dziewczyny powiedzcie mi jak robicie dzieciom takie sliczne fotki? macie funkcje dla niemowlakow w aparacie czy robicie z lampa?
ps. sliczne te wasze maluszki... ehh..
a tak już mądrze patrze
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/96f9c78371ccbade.html
Azumi Kacper jest slodki i jak przybral juz!
Wstaw dla porownania jakiej jego zdjecie po porodzie co? Kilogram wiecej to nie w kij dmuchal...Sluszna waga
Melcia tez coraz bardziej kumata sie robi i usmiecha sie duzo. To dwa zdjecia z dzisiaj. Wybaczcie nienajlepsza jakosc, ale chcialam uchwycic na szybko usmiech i nie ustawilam dobrze aparatu
Catherine ja filety z ryby, obojetnie czy rozmrozone czy nie, skrapiam obficie cytryna. Dodaje mieszanki ziolowej wedle mojego przepisu (suszony tymianek, bazylia) i jakies pol godziny przed pieczeniem posypuje filety.
Potem owijam w folie, dodaje do srodka troche masla i gotowe. Wio do piekarnika.
Ryba taka jest pyszna!
A.L. ja też tak robie rybę, ale teraz boję się trochę tej cytryny ...
a Twoja córeczka jest naprawdę boska
a tu Kacperek zaraz po wyjściu ze szpitala, w kombinezonie w rozmiarze 62
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f496eb945d0a83c5.html
i jeszcze raz moja bułeczka
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/920a7dc54d712521.html
a tu widać jaki jest duży teraz, śpi na tacie
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/75763d31b0c39169.html
Boski Kacper.
Ja sprawdzam po prostu czy jest miekka, ale to zalezy od ryby. Jak filety byly niezbyt grube, to 40 minut wystarczy. I na 200 stopni.
A.L. ależ zalotna ta Twoja Melcia... śliczna...
Kacperek azumi słodki!!!
A oto mój dziubek słodziutki....
https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/img363/0810210016td8.jpg/1/
kobietki musze wam powiedziec ze pazdziernikowe dzieciaczki sa jak z obrazka nie ma co udaly nam sie
Rany boskie - co dziecko z października to piękniejsze!!!!!!!!!!
To naprawdę wyjątkowe dzieciaczki - bo nie każdy noworodek czy niemowlak jest taki ładny.Wiem,że to straszne - ale prawdziwe.
No to proszę - oto Dominik - moja Truskaweczka
W 6 dobie https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=5bde2da975aba455 i 18-dniowy z "pucami" https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=50828b46143f68ff
A.L. co tam jakość - ważne ,że w ogóle udało Ci się złapać moment jak się mała uśmiecha.Dominik za prędki dla mnie jest
No w końcu mam troszkę czasu żeby coś skrobnąć do Was
Z paluszkiem sprawa się wyjaśniła.Pani doktor kazała przemywać Rywanolem to nic poważnego na szczęście.
My dzisiaj byliśmy na pierwszych urodzinach mojego sistrzeńca, ale Martynka była troszkę marudna,więc leżałyśmy sobie w pokoju na piętrze i praktycznie cała impreza mnie ominęła
Ale dla poprawy humoru-już bez problemu zapinam się w dżinasch sprzed ciąży
Dzieciaczki faktycznie cudowne nie ma co udały nam się te październikowe srajdki
No pazdziernikowe osrajduchy gora
Teosia je slabo, moim zdaniem i duuuzo spi ale jednak jak jest glodna to sie budzi wiec chyba oki. Potrafi tez byc wybudzona 3 godzinki. Aniolek dziecie tylko problemy z kupka ma. Nie moze sie ostatnio wyproznic, boli ja i widze jak sie napina i steka...a kupa wychodzi na drugi dzien dopiero po mekach.
o laktacji nie bede nawet pisac bo sie prawie zalamalam
justyna ale Ci zazdroszczę tego wskoczenia w dżinsy sprzed ciaży. też bym tak chciała. Co prawda brzuch mi już znacznie spadł ale nadal nie dopinam się w stare portaski . Liczę że w końcu doczekam się tego momentu kiedy odzyskam swój poprzedni rozmiar bo normalnie mam tylko dwie pary spodni w które mogę sie wcisnąć a na zakupy raczej marne szanse. Nie chcę takiego maluszka targać po sklepach.
minka jeśli dziecię nie płacze i ładnie śpi to chyba nie jest głodne prawda? Trzymam kciuki za rozkręcenie się laktacji.
Mnie od wczoraj strasznie boli brodawka. Moja córeczka dwa razy postanowiła tak na maksa mi ją pociągnąć że aż wypadła jej z buzi co teraz objawiło się zaczerwienieniem i bólem. Smaruję sobie ją maścią i mam nadzieję że szybko wróci o formy No i za godzinkę jesteśmy umówieni z pediatrą. Emi cały czas ma zapadnięte ciemiączko (normalnie zaczęłam zapisywać godz i czas jej cycusiowania żeby pokazać pani dr że dużo je), wczoraj po kąpieli nawet jeszcze mocniej jej zapadło chociaż potem wróciło do poprzedniego zapadnięcia, no i w nocy strasznie męczył ją katarek no i pojawił się kaszelek tzn takie pokasływanie od czasu do czasu, kupki ma takie jakby wodniste. Qrcze martwię się żeby to nie było odwodnienie albo coś innego poważnego. Normalnie nie przeżyję jak będę musiała ją zawieźć do szpitala. Chyba umrę wtedy z rozpaczy. Jedyne co mnie pociesza to fakt że mała nie jest apatyczna, zachowuje się normalnie. I też ją męczą kupki
Catherine trzymam kciuki za Emilcie &&&&&
Catherine niem martw się na zapas z tym zapadniętym ciemiączkiem to na pewno nic poważnego i mała nie będzie potrzebowała hospitalizacji
Minka &&&&& to za laktację
A ja pomimo tego że wchodzę w swoje spodnie sprzed ciąży, to nadal mam wystający brzuszek no może nie jakoś drastycznie ale jest.Cieszę się bo tak samo nie miałam ochoty na zakupy.Szkoda kupować ubrania które za kilka dni i tak będą za duże.
minka kciukasy za laktację!!!!
Byliśmy dzisiaj na wizycie kontrolnej u okulisty. Miesiąc po fototerapii. I niestety za miesiąc znowu, siatkówka jest blada (nie bardzo wiem co to oznacza), ponoć to normalne po fototerapii i lekarka mówiła, że jego mała waga urodzeniowa też może mieć na to wpływ.
Czyli za miesiąc znowu. A niezbyt mu się ta wyprawa podobała.
Zakropili mu oczka, po 10 min. znowu i po 20 min. oglądali mu oczka, w ciemni, świcąc ostrym światłem po oczkach. Komu by się podobało
catherine, czytalam ze kupki naprawde musza byc wodniste(ciekna bardzo) i sa bardzo czeste by mowic o biegunce i odwodnieniu. co do kaszlania bo pytalam polozna. dzieciaki sie tak bronia przed bakteriami: wykaszluja je i wykichuja:) ja tez mialam schiza
i trzymam kciukasy za ciemiaczko:)
Mleko to NAN 1 bo takie bylo w szpitalu i takie nam doradzono.
dziewczyny wy dopajacie maluszki?jak? ile? czym?bo mi mama glowe suszy ze dziecku pic nie dajei moze dlatego te problemy z kupa.
azumi trzymam kciuki za twojego maluszka
Minka, ja pytałam pediatrę o dopajanie. Powiedział, że póki karmię głównie piersią i daje pierś, jak tylko sobie Mały zażyczy, to mam nie dopajać.
Ale gdyby się zdarzyło, że ilość tej mieszanki dziennie będzie się zwiększać, to chyba kupię taką herbatkę dla niemowląt...
W przyszłym tygodniu idziemy na szczepienie to się jeszcze dopytam
azumi- kciuki za Twojego maluszka.
Byłam z Emi u pediatry. Na szczęście z tym ciemiączkiem to jest w normie, na katarek i pokasływanie kazała używać wody morskiej, maści majerankowej pod nosek i kupić wit c w kroplkach. Uff jak mi ulżyło. A moja maluda jaka grzeczna była podczas badania, a jak się uważnie przyglądała pani dr! Miała tak skupiony wzrok ze aż byłam pełna podziwu. Dzieci to chyba wyczuwają ludzi. No i Emilka waży już 3640g! czyli sam cycuś daje radę! Co do dopajania to z tego co wiem to jeśli dziecko jest tylko na piersi to dopajać nie trzeba chyba ze zachodzi taka konieczność- powinno się to omówić z pediatrą.
no tak, z tym ze u mnie to glownie flacha....z piersi ciut ciut.
No właśnie jak to jest, że u jednej pokarmu jest nazbyt lub wystarczająco a u innej niewiele? Od czego to zalezy? Pojęcia nie mam.
minka79 a przystwiasz swoje dziecię jak najczęściej? A moze zaprzyjaźnij się z laktatorem, może on pomoże wyprodukować więcej mleka? Nie wiem...
mala przystawiam kiedy chce ale ona duuuzo spi wiec to nie az tak czesto. w dzien c 3-4 godz, w nocy co 4-5..I ona jak ssie to ssie kilka minut(3 min?)a potem sie wierci i placze bo nie ma pokarmu wiec nie leci, potem dostaje flache.
laktator mam elektryczny i uzywam ale sie zalamuje doslownie bo sie nic nie zwieksza:( . dzis patrze wlasnie moze na jakies lepsiejsze. Ten to AMEDA ze szpitala wypozyczony. Moze jest jakis lepszy? Rozwazam AVENT i MEDELE i nie mam pojecia ktory.
Po pierwsze - przystawiaj częściej małą, max. przerwa między karmieniami niech będzie 3h.
Do tego odciągaj pokarm często - im częściej będziesz stymulować, tym lepiej dla Ciebie.
Pij herbatki na laktację - bodajże fitomix herbapolu - 'herbatka mlekopędna' - kosztuje 6pln z groszami. Jak wolisz, to jest też HIPPa herbatka laktacyjna, ale to w cenie kilkunastu pln.
Co do laktatorów polecam medeli mini electric. Koszt z allegro to ~230pln.
minka polecam MEDELĘ jeśli chodzi o laktator, elektryczny...
powoli się laktacja rozkręci...
nawet jak nadal będzie na mieszanym karmieniu to podtrzymasz produkcję...
może wybudzaj małą częściej na karmienie...
coś o laktacji https://www.babyboom.pl/ciaza/karmienie_piersia/w_jaki_sposob_mozna_zwiekszyc_ilosc_mleka.html
Moja maleńka właśnie zasypia przytulona do tatusia.Dodatkowo trzyma go za palec To taki rozbrajający widok dwie najbardziej ukochane przeze mnie osoby takie w siebie wtulone
Minka i inne pazdziernikowe mamyu tu polecam masaz zwlaszcza pozycia numer dwa pozwala uwalniac gazy i poprawia prace jelitek-
https://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79411,2449645.html
WYPROBOWANE I DZIALA!
wenua dzieki:) paczka idzie z Polski i jakos sie ociaga Kupiono mi dokladnie to co mi napisalas. Laktator musze kupic bo jakos wole miec swoj i niby tutaj ta AMEDA jest ok ale MEDELE tez polecaja.
wenua slonko napisz mi jeszcze jaki mialas model tej MEDELI ( bo jest jakis MINI i wyczyt. na forum ze on jest wlasnie dobry do bardzo czestego odciagania, oczywiscie o lelektryczny pytam)
catherine wiem co czujesz Facet z dzieckiem to rozbrarajacy widok
Tea zrobila kupe po wielkich wysilkach. Niewiem, dac jej wody przegotowanej troszke? Tak mi radzi rodzinaa ja zielona w tych sprawach.
A! Kupilismy dzis butelke DOKTOR BROWN antykolkowa Moim zdaniem swietna bo roznica w ssaniu wielka, Teodora sie za leniwa zrobila wiec taka butla to kubel zimnej wody dla niej, niech sobie nie mysli ze otworzy paszcze a mleczko samo przyjdzie
carrie ja niestety nic Ci w tym temacie nie napisze bo kompletnie się na tym nie znam ale wiem jedno, nie siwiej!!! Synkowi na pewno włoski odrosną a Ty będziesz siwe włosy mieć do końca życia!
Też korzystamy tylko z butelek dr brown. Są super. Pewnie jeszcze tylko dlatego Mały chce cyca.
A dzisiaj w nocy mieliśmy jakiś kryzys, który trwa do teraz. Przedtem dokarmiałam Kacperka, raz, dwa razy dziennie. A w nocy robił taką awanturę przy każdym karmieniu, że w sumie po każdym karmieniu dostawał butelkę czy to koniec mojego karmienia piersią
a jeśli chodzi o kolkę to u nas sprawdza się taka pozycja trzymania. Pewnie to sprawa indywidualna, ale Mały od razu się uspokaja i czasami coś mu się jeszcze odbije, mimo że trzymaliśmy go do odbicia i ładnie mu się odbiło.
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ae41b6636495341f.html
wenua zakupilam MEDELE SWING, ten drozszy bo akurat nie mieli tej MINI a nie mialam ochoty czekac i na razie ok. Pierwszy raz dobrnelam do 30 ml I chumor mialam swietny ale potem weszlam na LAKTACJA.PL i sie zalamalam bo okazalo sie ze ja co kilka min zmieniam cyca...i dlatego pewnie Tea ma bol brzuszka i takie kwasne kupki, takie biegunkowe albo mam schize. Jak wonia kupki waszych pociech????
No i blad z ta flacha i smoczkiem Moze ona juz nigdy nie bedzie prawidlowo ssala???
carrie, ja ja przystawiam...ale ona sie wkurza po kilku minutach, poci sie, sapie, zaczyna si drzec jest tak zdenerwowana i rozdrazniona zeaz mis e serce kraje..dlatego zaraz jest flacha
Dobra wiadomoscia jest ze Teodorka wazy juz 3900!! Jezu jak ona rosnie, juz pol kilko przybrala od porodu, a 700 g od wyjscia ze szpitala No i poozna nie kazala mi jej wybudzac na posilki. Ma spac ile chce...Juz sama niewiem bo ona to spac lubi
Moja Martynka i Tosia Nulki kończą dzisiaj miesiąc, tak więc soczek za ich zdrówko
No to już mam w domu niemowlaka a nie noworodka ale ten czas leci
Najnowsze zdjęcia Martyny
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=6369ff82c6995ae9
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=ddfb48aa262d079e
P.S Nie wiem jak to się dzieje,że Martyna na większości zdjęć śpi. W rzeczywistości jest zupełnie inaczej
soczek za skonczony miesiac Martynki i Tosi
Justynko mala wyglada przeslodko na fotkach
a moj Makus ma ostatnio wilczy apetyt zjada takie ilosci ze szkoda gadac i powiem wam ze wczoraj i przedwczoraj mnie zaskoczyl po kapaniu tak smiesznie sobie zaczal gadac ze az bylam w szoku na szczescie udalo mi sie szybko ujac to na kamerze
Ło Matko... Aleście stron już natrzaskały
Meldujemy się z Matylcią na równieśniczym wątku
Dostosowałam się do zaleceń Carrie i depresja poporodowa mija Mam nadzieję, że bezpowrotnie
Podczytałam Was troszkę i widze, że moje problemy z wiszeniem małej przy cycu to norma... My dajemy sobie czas do końca tygodnia i jak nocki będą wyglądać tak jak wyglądają ( czyli co godzinę cyc ) to spróbujemy z dokarmianiem. Choć dziwi mnie to, że w dzień Mati potrafi najeść się w 0,5 h i spać sobie ok 2-3 godzin. Dziwne, że w dzień Jej mój pokarm wystarcza, co nie
Aha, jak podpowiecie mi jak wstawia się fotki to pochwalę się moim ssakiem
Tosia wrzuc fotki na www.fotosik.pl i tam pojawia sie gotowe kody do wystawiania na forum, super ze depresja juz Ci minela
Kurcze pogoda się popsuła, ale i tak zapakowałam małą w śpiworek i otworzyłam szeroko okno żeby zażyła trochę świeżego powietrza.
Azumi mi też strasznie brakuje towarzystwa zwłaszcza że przed porodem to ciężko było mnie utrzymać w domu Staram się jednak nie zapuszczać za bardzo korzeni w domu i od czasu do czasu zabieramy Martynę i jedziemy z nią gdzieś.Sama wychodzę również na zakupy.
Asiunia ja właśnie wczoraj się zastanawiałam czy takie maluszki już zaczynają powoli gadać po swojemu,bo zauważyłam u naszej niuni że jak jest zadowolona to wydaje takie dźwięki jakby chciała nam coś powiedzieć.
Tośka witamy Ciebie i Matylcie na wątku rówieśniczym.Super że dałaś radę tej depresji.Tak trzymaj
widze wątek się rozkręca , tylko kiedy i ja dołąćzę do Was
Qrcze, kiedy Wy macie czas na pisanie
Melduję sie, ze zyjemy. Wlasnie wszyscy goscie pojechali sobie precz - od piatku mialam gosci. Od piatku do wczoraj Michas dawal nam popalic - bolał go brzuszek i wisiał na mnie non stop, kwekal, stekal, malo spał. Ale wczoraj przespal w koncu caly dzien prawie a w nocy nawet ciurkiem przespal 7 godzin bez jedzenia!!!! Szok! Teraz tez spi. Ufff....
Generalnie rosnie jak na drozdzach.
A starszak od poniedzialku do konca tygodnia w domu siedzi bo ma infekcje wirusową, mąż tez wiec mam szpital w domu.
Pisalyscie cos o laktatorach - tez mam Medele Mini Electric z dokupionym osobno lejkiem takim mięciutkim. Fajna sprawa.
A ktos wie co u Emi i Aneczki????
justyna- Martynka taka urocza, a jak grzecznie spi (na zdjęciach przynakmniej)
Tośka- soczek za przejście depresji i głowa do góry!!!
kkasiaaa- i Ty już wkrótce do Nas dołączysz! Zreszta już możesz pisać, no bo co sama ze sobą będziesz pisać na październikówkach?
asiunia- moja Emilka też ostatnio zaczeła wydawać jakieś takie inne dźwięki, fajne. Nawet zdarzyło się jej tak jakby na głos zaśmiać przez sen, normalnie byłam w szoku
Dziewczyny nie wiem jak to jest z Waszymi maluszkami ale Emilka ma już swoje pory snu. Zasypia koło 22 i śpi tak do 1-2, potem cycuś i pobudka koło5-tej, znów cycuś i śpimy do 8. Po śniadanku jakieś dwie godzinki aktywności i znowu śpimy tak do 13 a popołudnie zazwyczaj ma aktywne.
A z tym karmieniem to u mnie ygląda tak, że karmię na zmianę raz jedna pierś raz druga (a chyba nigdy nie opróżniła cycusia do końca mimo iż ssie 15-30min!), chyba ze je tak krócej czyli tzw 5 minutówki to wtedy zaczynam od tej samej piersi. Na szkole rodzenia położna mówiła że na początku leci mało treściwy pokarm- ot tak zeby zaspokoić pragnienie a potem dopiero treściwy dlatego powinno się zaczynać od tej samej piersi gdy dziecko je bardzo krótko. Nie wiem czy to zrozumiale napisałam.
A co u aneczki i emi? Hmm, zaraz napiszę do aneczki bo do emi nie mam nr tel? Może któraś napisze do niej smska?
sms od aneczki: "Ja czuję się tak sobie- piersi mi dokuczają, trochę mam temperatury, mam nadzieję uniknąć zapalenia. Mały lepiej, może jutro wyjdzie, trzymajcie kciuki" tak więc Kciuci trzymamy &&&&&&&&&&&& i czekamy na Was na forum.
A to moje dziecię z otwartymi oczkami jak mialo 2,5 tygodnia:
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=7ad11dfcf613a8b4 https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=669bbe482de149b3
carrie podlamalas mnie, ja jej te cyce zmineniam jak w kalejdoskopie bo sie drze i chole.. nikt mi nie wytlumaczyl. W ogole jestem zla bo dzwonilam dzis do takiej poradni laktacyjnej i oni nie moga mi pomoc Mam odciagac laktatorem a jak produkcja mleka sie nie zwiekszy mam sie skontaktowac.. W ogole koszmar tu jest doprosic kogos o pomoc. Jedni odsylaja do drugich..Na moja propozycje by chociaz zobaczyli czy ja dobrze przystawiam powiedziano mi: no sie wkurza i wierci bo pokarmu nie ma, bedzie go wiecej to bedzie ok
Laktator niewiem w sumie..niby oki ale ten szpitalny tak mnie ciagnal jak dojara ze tego w sumie niewiele czuje wiec niewiem czy przyniesie efekty. I- chyba sobie zranilam tym szpitalnym ustrojstwem piersi bo mi zyly przy brodawkach wyszly w prawej Tak mocno mi kazali ciagnac...Ech...
Szczurek moj kochany spi:) Dzis zbudzila mame nie kwekaniem i sapaniem tylko wlaczyla nozka karuzele swoja:) Ma taka z muzyka i kreciolkami roznymi:) Zbudzilam sie wlasnie na dzwiek melodii:)
Pocieszeniem jest to ze wlasnie maz pojechal paczke odebrac wiec dzis juz herbatki laktacyjne bede pila:) no i te homeopatyczne leki:) Wiec trzymajcie kciukasy!
minka- kciukasy za laktację zacisnięte
Minka, u mnie po herbatkach i tych granulkach homeopatycznych nie było żadnego efektu. Jedyny efekt zauważalny, to jak zwiększyłam ilość płynów. Wypijam sporo wody mineralnej, a jak tylko z jakiegoś powodu nie wypije to zaraz muszę dawać więcej mieszanki Małemu, bo płacze.
U mnie Kacperek też na początku najadał się z jednej piersi, potem żeby się najeść zjadał wszystko z dwóch, a teraz nawet z dwóch mu nie starcza
witajcie kobietki
Green zdjecia jak zwykle rewelacja, a Michas jest uroczy
Aneczka i Emi kciuki zacisniete &&&
Minka kciuki za laktacje zacisniete &&&
mnie od dwoch dni strasznie bola brodawki mam nadzieje ze szybko minie
sms z przed chwili od Emi:
Czesc.mam nadzieje ze zmierza ku lepszemu-wyglada na to ze zoltaczka schodzi .jest szansa na wyjscie jutro-okaze sie po badaniach.toska rozkoszna.rosnie jak na drozdzach,juz3030! dziekujemy za wparcie
moj niunius sie obudzil lece z pomocna piersia do niego
Green chyba nawet nie muszę piać że zdjęcia boskie,a Michałek jest super przystajniakiem
Minka za laktację &&&&&&&&&&&&&&&&& mam nadzieję że herbatki pomogą
Aneczka mam nadzieję że już niedługo będziecie w domu-kciuki zaciśnięte
fajna stronka https://www.polki.pl/rodzina_niemowle_artykul,10008550.html
Też mnie właśnie gnębiło to smarowanie, a tu proszę ...
Jak wymyślicie coś mądrego, to dajcie znać, bo ja nie mam pomysłu. U mnie mycie piersi przed karmieniem odpada, bo walczę na całego o karmienie piersia i z Kacprem z łóżka w ogóle nie wychodzimy. Nawet laptopa mam teraz w łóżku
Póki co, od rana jesteśmy bez butelki, ale najdłużej udało się mu zasnąć na pół godziny. Ciągnie z całej siły, ale póki co nie płacze. Nie wiem na ile mi starczy silnej woli, jak zacznie płakać
U nas straszny halny wieje. Głowa boli na potęgę, a Kacper litości nie ma, bo głodny
Azumi, Minka - dziewczyny - właśnie czytam chyba trzeci z rzędu artykuł o karmieniu.Powtarzają w każdym,że żeby laktacja się rozkręciła i utrzymywała na satysfakcjonującym poziomie - ważne jest aby regularnie karmić w nocy Odpowiada za to wyższy poziom prolaktyny w nocy.
Czyli dokarmianie malca na noc butelką,żeby przesypiał dłuższe okresy to gol do własnej bramki.Ja wiem,że wam serce krwawić będzie na te płacze z głodu ale spróbujcie.Nie mam pojęcia ile czasu to zabierze - ale warto podjąć tę próbę.Tak bardzo bym chciała,żeby Wam wyszło.Ucałujcie swoje "szczurki" ode mnie.
Wracając do smarowania piersi.Może kupię ten preparat z Dax'a.Nie widzę sensu przepłacania za Erisa ( dwa razy tyle kosztuje ta sama ilość).Kiedyś był taki różowy żel z dozownikiem z AA Oceanic.Można było w czasie karmienia stosować.Ale go za Chiny znaleźć nie mogę.A smarować muszę i chcę.
Nadal popaduje u mnie.Dominik zasnął jak zawsze po intensywnej walce z powiekami.Może jak tylko będzie delikatnie kapało - albo przestanie - to po kolejnym karmieniu jednak wyjdę?Zeświruję w domu do reszty.Ciemno, szaro, buro.
EDIT: bo tak na prawdę to nęci mnie taki jeden sweterek , który widziałam przy okazji ostatniego spaceru i , który straaasznie, ale to strasznie mi się spodobał.No i deszcz mi wybitnie przeszkadza w zdobyciu go
U mnie też szaro, ponuro i deszczowo. Już zaczynało się przejaśniać no to ja szybko ubrałam maludę w kombinezon żeby wyskoczyć na spacer a tu spowrotem deszcz No i **** blada ze spacerku.
Wiecie co dzisiaj moja córeczka tak słodko wpatrywała się w moje oczy, poczułam jak ja bardzo ją kocham i czekam kiedy świadomie przytuli sie do mnie. A póki co to i tak ja jestem jej najbardziej potrzebna
Azumi Minka Kurcze nie poddawajcie się jakoś to wszystko musi sie ułożyć.Podobno chcieć to znaczy móc.
A u mnie dzisiaj ładnie świeci słoneczko i jest bardzo ciepło 18 stopni,ale wieje silny wiatr.Tak więc Martyna zapakowana w śpiworek śpi już 2,5 h w łóżeczku przy otwartym oknie. Przynajmniej trochę wolnego od noszenia na rękach
A co do kosmetyków to ja na razie do biustu niczego nie używam, ale zastanawiałam się nad kupieniem jakiegoś preparatu ujędrniającego brzuch.
Witam po przerwie
Ja zaglądam czasami, ale nie bardzo mam czas pisać
bo wciąż usiłuję odnaleźć się jako matka trójki dzieci pod względem logistycznym
Teraz mam gorszy okres bo Justyna ma focha (nie pozwalam na odwiedziny z zeszytami u koleżanki z ławki szkolnej, bo nie chcę żeby się zaraziła i przyniosła mi wirusa do domu) a Krzyśka sama chwilowo jest jak troje dzieci - od kilku dni mam wrażenie że nagle mam dziecko z ADHD
Baś za to jest kochana, je i śpi
3-tygodniowy Baś
https://upload.miau.pl/show.php?u=3/143821
W leżaczku
https://upload.miau.pl/show.php?u=3/143819
I skarpetkami chciałam się pochwalić
Mają z przodu kotka i takie uszka wystające, ale Baś rusza nogami
https://upload.miau.pl/show.php?u=3/143823
No i baby-bluesa musiałam zaliczyć
kilka dni miałam bardzo ciężkich
ale już chyba jest ok i postanowiłam przetrwać i się nie dać
o.
Z dobrych wieści - dziś z zaskoczenia odpadł Basi kikut pępowiny
potraktowałam go po brytyjsku czyli wg zaleceń tamtejszych położnych które każą nie dotykać i niczym nie smarować
więc nie dotykałam
metoda o dziwo skuteczna
W pasy spłaszczające brzuch nie inwestowałam
ale ja już tydzień po porodzie wchodziłam w kilka par ciążowych spodni
teraz już wchodzę w prawie wszystkie ciuchy
i w ogóle mam mnóstwo energii
tylko wydolność organizmu jeszcze nie ta i czasami brakuje tchu
Agasi, piekna mała:). tez sie postaram wstawić moja-dwunastodniową! a pępek odpadł w szpitalu.
wrzuciłam Tośke na zdjęcia, tu tylko jedno:
https://imageshack.us
https://g.imageshack.us/img129/3e0p7850tosiakolorky5.jpg/1/
a wogóle to jest tak bardzo do mnie podobna, że nawet ja to widze:)-fajne uczucie, bo Leo to wierna kopia mojego męża
agasi i emi piękne macie dziewczyny...
u nas dziś poszła "pasza" w ruch... Fifi tak wisiał na mnie, że w końcu dostał na dojedzenie NAN HA.... dojadł 40ml i śpi...
nie bardzo mogę sobie pozwolić na leżenie z nim przy cycu bo Tymek co mnie widzi karmiąca to ma ważne sprawy właśnie do mnie...
i szkoda mi go... tak się wdzięczy do mamy... odkąd wróciłam ze szpitala to jest faza na "mama, mama"... nawet do taty mówi mama
widać moje chłopaki takie nienażarte bestie
Tymka po miesiącu zaczęłam dokarmiać bo wiecznie był głodny...
agasi jak u ciebie z karmieniem... pisałaś coś wcześniej że walczysz o laktację... jak idzie???
ja laktatorem metodą 3, 5 i 7 minut udoję na ten moment najwyżej 40 ml...
Myszorek, ja już nie walczę
przystawiam do piersi na żądanie a co 3 h podaję mieszankę i Baś dojada ile potrzebuje
zwykle około 50 ml dojada
ale zdarza się czasami że po wypiciu mleka z dwóch piersi zasypia i nie chce dojadać.
Laktatorem szło mi strasznie, odciągałam 15-20 ml
ale zważywszy że jednak na 300 ml mieszanki na dobę dziecko pewnie wyłoby mi z głodu - a nie wyje, więc myślę że ona sobie z piersiami radzi lepiej niż laktator.
Zobaczymy co waga pokaże...
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)