Witam na nowym wątku Dzień dobry, ja już w pracy, ależ mi się wstać nie chciało, miło było posiedzieć w domku Wczoraj byliśmy u dziadków, dziadek imieniny dzisiaj ma więc trzeba było odwiedzić, chłopaki poszaleli, potem ja pojechałam z Bartkiem na basen i prawie koniec weekendu, kurcze ten czas leci strasznie szybko.
mamaP współczuje nocki, może pośpisz dzisiaj jak Paula pójdzie na drzemkę Mój Szymek też porządny, śmietnika używa, podłogę zmiata, szkoda że dzieci z tego wyrastają Może spróbuj się kapać z małą w dużej wannie, może bedzie czuła się bezpieczniej.
Ewela no jak jej kolczyki nie przeszkadzają to super strasznie szybko kuzynkę wypisali, mam nadzieje że dobrze się czuje, jak ma taką pomoc to super.
Nina jak się dzisiaj czujesz?? Z nocnikiem to nie ma co się spieszyć, ja poczekam do wakacji, jak się nie uda to są kolejne Poza tym Szymek ma się na kim wzorować, brata naśladuje bardzo
Jaśminko podaj maila do siebie, podeślę fotkę Szymka aktualną
Czyli już tutaj piszemy?
Ja mam dziś wolne, w zasadzie wolne mam od wczoraj. Po 14 przyjechali do mnie moi rodzice i Oluśka dała popis, w pzytywnym sensie, była tak rozkoszna i kochana, całowała ich non stop, ze aż ją wzieli na noc do siebie Oddadzą ją ok 15, cisza, spokój... tego mi było trzeba
mama.P, Sabina jak dziewczynki?
Słuchajcie Olka mi schudła.... na razie ok 500 gram, nie je nic już drugi tydzeń, zaczynam panikować....
Jaśminko tutaj juz piszemy Fajnie że masz wolne, korzystaj Wagą się nie przejmuj, jak zeby idą to nie ma się co dziwić na brak apetytu.
Witam i ja
Sorki za nieobecność ale ostatnio chorowałam najpierw zapalenie gardła potem ucha,do tego Majka ząbkuje budzi się po trzy razy w nocy.
Na domiar złego Adrian tez się rozchorował,niby tylko lekko kaszle i wczoraj miał temp.38,5 a okazało się że to początek zapalenia oskrzeli.Dostał leki i w piątek do kontroli.
Pit też już złozyłam,teść dzisiaj zawiózł także możemy czekać na pieniążki spłacimy debet i K. zrobi kurs bo potrzebuje do pracy.
Jaśminka fajnie że możesz odpocząć.
Kasia niedługo będę w Wawie,ale w sumie tylko na chwilę.
Dzien dobry!!!!
Wlasnie wrociłam z pracy:-) a tu niespodzianka-
Maz ma dzisiaj urodziny, wiec Emilka ulozyła zyczenia, a ja je wysłałam na konkurs i...wygralismy kolację.
Idziemy na godzinę 19 do Da grasso na pizze:-)
Rozpisze sie pozniej
papapap
Ewela ale Ty masz szczęście w wygrywaniu konkursów,powinnaś grać w totka skoro masz takiego farta
Justine dużo zdrówka!
Hihi kolacja zaliczona.
Zawiezlismy dziewczynki do dziadków...wpadlismy na szybką pizze:-) kupilismy jedną na wynos dla dziadków i dziewcyznek.Babcia miała nam za złe,ze tak szybko wrócilismy....no ale to przeciez początek tygodnia i cięzki tydzien przed nami.Więc jak tu siedziec i biesiadowac.
Nina...hihih- ja nie umiem grac w totka, zupelnie nie wiem o co chodzi ,ale moze warto spróbowac
jezuu jestem przejedzona...bede umierac w nocy....
Dobra ide spac,bo mam zmiane planu i zaczynam jutro prace o 6.30...wyjazd o 5.30.....jezuuuuuuuuuuu to przeciez jeszcze noc...
Spokojnej nocy.
Pozdrawiam
Dzień dobry, u nas piekne słonko za oknem, ja z rana miałam kłopot żeby płyn do spryskiwaczy dolać, maska nie chciała się otworzyć i jechałam niewiele widząc. Ale spoko, pod pracą się udało i juz szyba czysta dzieciaki dzisiaj po 6 wstały, jeszcze jak ja w domu byłam, spać nie mogą czy jak za to wcześniej z domu wyszli
Justine mam nadzieje że juz wyzdrowiałaś A ząbki Majeczce wyszły już?? A kiedy zawitasz w stolicy? Może chociaż na kawę się spotkamy?
Ewela a Ty w totka nie grasz, takiego masz farta w tych konkursach że szok Wszystkiego najlepszego dla męża My też wczoraj pizzę mieliśmy, mąż mnie namówił mimo ze miałam ograniczyć takie jedzenie
Halo, dziewczyny, gdzie się podziewacie??
Jaśminko piękna strona! hmmm co do Olki i chudnięcia nie doradzę, mam nadzieję że to nic takiego. trzymam kciuki. a jak Mama?
Kasiu moja miała ostatnio dwa dni kiedy wstawała o 5,50 a dawno sie to jej nie zdarzyło- jak do żłobka to czasami ją budzić musimy a jak wolne i człowiek by pospał to się budziła o nieludzkiej porze ale zęby szły, już wyszedł kolejny to teraz się znowu unormowało i trochę spokoju
Justynko zdrówka dla Was!
U nas ok, ja odżyłam wreszcie. Jest dobrze. I niech tak zostanie bo juz na wykończeniu naprawdę byłam. No tym optymistycznym akcentem kończę i wracam do roboty coby znowu premię przytulić bo się z całą pewnością przyda...na buty chociażby
Kurcze, czytałam własnie na lutówkach 2009, straszne, malutki Franio, oby operacje pomogły
Aniu dobrze że u Was ok, wiosna idzie to optymizm sam się zaczyna pojawiać.
Hejka!
Ja tez czytałam o Franiu i 3mam za Niego kciuki!!!!
U mnie ok...oprocz tego,ze paaadam na twarz ze zmeczenia. Wyjazd do pracy noca jest masakryczny. Jutro powtórka...musze jednak wyjsc wczesniej,bo jednak musze skrobac szyby.w aucie..ehhhhe
Dzisiaj zrobiłam 89stokrotek do koszyczka....dla p.dyrektor...bo sobie zazyczyła cos ładnego, wiosennego na biurko....i dziergałam kwiatki od 6.30
Efekt ok...ale nie moge patrzec na stokrotki......
Ide spac....spokojnej nocy.
Dzień dobry, ja już w pracy, szef juz od rana pisze, widać że wrócił ja wczoraj na uczelni, fajnie pogadać z ludźmi, ale wróciłam przed 21 dopiero także chwilę się pokręciłam po domu i do spania
Ewela i ja skrobie szyby w samochodzie, ale podobno już niedługo
Melduję się i ja w nowej części
Jaśminko ślicznie tu
Ja już po butowych zakupach. W Bartku kupiłam fajne butki z zamszu i od siebie w nike też mu wzięłam do śmigania adidaski biało/niebieskie
Babka w BaRTKU BYŁA zszokowana, że 18 miesięczne dziecko ma już tak dużą stopę hehe
Cortinko a jaki rozmiar ma Fifi teraz?
nóżka ma 14 cm a kupiłam buty na 15 , czyli w Bartku to rozm 24 a u mnie w nike już 25
https://www.bartek.com.pl/produkt.php?id=2410 takie tylko w jasno niebieskim kolorku
Fajne buciki, ale faktycznie Fifi ma spora stópkę a mąż jaki rozmiar butów nosi?
Cortinko może Fifiemu po prostu szybko rośnie noga. Moj mąż ma 42, Ty masz sporą ja mam 40 w porywach do 41 wiec nie masz sie czym martwić, mój szef ma 48, tragedia rehabilitacji nie zazdroszczę, ale to dla dobra Fidiego, kciuki będziemy trzymać &&&&&&&&&
Witam i ja. L. śpi, ja pracuję chociaż już mi się dymi spod czaszki L. przeziębiona- katar masakryczny no to nie dałam Jej do żłoba coby zapaleniem oskrzeli się nie skończyło. Planujemy powoli wakacje- czytałam na maluchach wątek jednej z dziewczyn o Brazylii- moje ciche marzenie od lat kilku i obiecałam sobie, że spełnię w przyszłym roku.
Cortinko super buty, Fifi faktycznie ma nogę sporą. Mojej znajomej córeczka za to ma dwa latka i nosi rozmiar 20 także różnie to bywa. Trzymam kciuki za rehabilitację- będzie dobrze!
Kasia ooo to koniec laby, szef z powrotem
Witam i ja. L. śpi, ja pracuję chociaż już mi się dymi spod czaszki L. przeziębiona- katar masakryczny no to nie dałam Jej do żłoba coby zapaleniem oskrzeli się nie skończyło. Planujemy powoli wakacje- czytałam na maluchach wątek jednej z dziewczyn o Brazylii- moje ciche marzenie od lat kilku i obiecałam sobie, że spełnię w przyszłym roku.
Cortinko super buty, Fifi faktycznie ma nogę sporą. Mojej znajomej córeczka za to ma dwa latka i nosi rozmiar 20 także różnie to bywa. Trzymam kciuki za rehabilitację- będzie dobrze!
Kasia ooo to koniec laby, szef z powrotem
Witam i ja. L. śpi, ja pracuję chociaż już mi się dymi spod czaszki L. przeziębiona- katar masakryczny no to nie dałam Jej do żłoba coby zapaleniem oskrzeli się nie skończyło. Planujemy powoli wakacje- czytałam na maluchach wątek jednej z dziewczyn o Brazylii- moje ciche marzenie od lat kilku i obiecałam sobie, że spełnię w przyszłym roku.
Cortinko super buty, Fifi faktycznie ma nogę sporą. Mojej znajomej córeczka za to ma dwa latka i nosi rozmiar 20 także różnie to bywa. Trzymam kciuki za rehabilitację- będzie dobrze!
Kasia ooo to koniec laby, szef z powrotem
Aniu szef wpadł i wypadł był na 2 godzinyki na spotkanie, teraz jest w drodze, na kolejne spotkania poza stolicą, bedzie w piątek dopiero Zdrówka dla Lenki, oby katar przeszedł szybko. A taka Brazylia to droga imprezka??
Aniu żeby lecieć na 3 tygodnie to trzeba mieć też warunki w pracy Farciara
ania.m suuper, zwiedziłaś już kawał świata i jesczze troszkę przed Tobą Zazdroszczę
Cortinka fajne butki,no stópke Fifi ma faktycznie długą, Wiola nosi rozmiar 21.Trzymam kciuki za rehabilitacje!
Jaśminka współczuje tego niejedzenia Oli,Wiola moja też kiepsko coś ostatnio z apetytem,dzisiaj zjadła zupke i ją zwymiotowała,ja już nie wiem czy jej coś nie jest ż eona nie chce jeść,skoro zupke łanide zjadła ale zwymiotowała
Aniu to dalekie podróże Ci się marzą ja też raczej preferuje Europe jakoś się boję zapuszczac dalej,ale to fakt na własną rękę takie wyprawy na pewno tańsze niż z biura podróży
A poza tym u nas standardowo krzyki-Wiola się drze Daga się drze i tak mija dzień :/ wieczorem to już łeb mi pęka
Nina- skąd ja znam to darcie się...w pracy się drą uczniowie, w domu się drą wlasne dzieci.....dzisiaj po powrocie do domu Elizka juz taaak się darła o wszsytko.....ze....zamknęłam się w wc i się rozpłakałam.Fakt,ze 2dni wyjazd do pracy o 5.30 powrót okolo 17...to jest maraton .....Mam dosc wrzasku,a tu trzeba jeszcze w domu znosic solowe występy Wrzaskuliny Elizki i czasami dołączającej się Emilki.....
A taaak się dała,ze mysląlam jej jej wtłukę,albo się wyprowadzę....się wprowadziłąm się do wc....
Cortinko -ale ma nożysko Twój synek. U mnie Elizka ma 21/22, za to Emilka ma 30/31. Ja mam 37, mąz 47/48-i tu jest problem z zakupem butów,bo dla słoni nie produkują.....A jak juz się cos znajdzie słoniowego, to inne słonie w potrzebie juz wykupią....i my polujemy czasami na dobre, słoniowe buty....hiihihi
Powodzenia podczas rehabilitacji.
Maz odwoził dzisiaj Emilke do przedskzola....Emilka po długiej nieobecnosci w przedszkolu miała obawy, bóle brzucha itp,ale Elizka byla zachwycona, weszłą do przedszkola,oglądnęla szafki, zaczela kurtkę sciągac, wpadła do grupy......i z wrzaskiem m ją wynosił z przedskzola-ona chciałą tam zostac. hihih
Aniu...ale fajnie,ze mozesz podrózowac.
nas nie stac na wakacje marzen.... poprostu...."walczymy" by zapewnic dzieciom choc tydzien nad morzem,w celu "jodowania"...a reszta to juz wakacje "z łapanki"-czyli wyjazd nad jezioro -bo mamy blisko, ewentualnie wyjazd do kuzynki-ale to tylko na kilka dni. Ja chce do Meksyku:-) mamy tam nawet kolegę, jego zonęi mozliwosc zakwaterowania......ale naweto oszczedzając rok, bysmy na bilety nie uzbierali....
ehhhh
zacyznam jęczec, ale to wina podliczenia rachunków na miesiac marzec.....i próba przezycia za 600zł miesiąc w 4osoby.....krwa po co ja się uczyłam uczę......to jakas paranoja.....
Do tego nie dostałam w pracy dodatku motywacyjnego (115zł) bo.....byłam chora przez 5 dni...i za to jestem ukarana przez 2mce,bez dodatku....oszczednosci widac na kazdym kroku......
Wiecie co...ide spac, bo ryczec mi się chce......
jutro mam szczepienie z Elizką.....
pa
spokojnej nocy
Dzień dobry ja już po pączusiach z rana byłam w Tesco, zakupiłam pączków że hoho
Aniu ciesz się że mąż lubi turystykę zagraniczną, mój tylko po Polsce a ja bym sie pogrzała gdzieś w ciepłych krajach
Nina a Wiola przybiera na wadze?? Ty i tak dzielna jesteś, troje takich maluchów to wyzwanie dla każdego
Ewela czasem takie dni każdemu się zdarzają, normalna sprawa, już blisko weekend, odsapniesz Trzeba było Elizkę zostawić w przedszkolu z siostrą Dzisiaj napewno będzie lepszy dzień
Ninko o widzisz to z moim mężem byś się dogadała. Bo ja kocham dalekie wyprawy, w Tajlandii mogłabym mieszkać. Cierpliwości kochana do dziewczyn
Ewela każdy ma gorsze dni trzymam kciuki za szczepienie Elizki!
Kasia no mój do Europy by się ograniczał. Polskę też lubimy mamy swoje ukochane miejsca chociażby Kołobrzeg a jak jeszcze zimą to juz w ogóle rewelacja
Dzisiaj znowu z panną potworzycką w domu właśnie mi pościel czerwoną kredką pomalowała i klocki walają się wszędzie. Artysta malarz mi rosnie albo architekt jakiś
Aniu artystka malarz to zawsze jakaś przyszłość a pościeli nie schowałaś to masz malowidła
Witam
Zacznę od pytania: co jedzą wasze dzieci? Bo ja już pomysłów nie mam. Ola jedynie je kaszki i jogurty. Wszystko inne jest bleeee. Chudnie...
Łeb mi dziś pęka, oczywiście Ola mi nie odpuściła i wstała równo o 6, w sobote moja mama ją bierze na noc, a my mykamy na parapetówe
m.ania u nas meble, ściany, drzwi, podłogi, dywany i pościel w kredkach świecowych. Nie wiem kiedy nie weim jak bo ją pilnuje Biorąc pod uwagę, że to nie nasze mieszkanie fajnie nie jest
Cortinko fajne te butki, musze pomyslec o czyms dla Oli ale jakos mi się nie chce.
A właśnie kupuijecie kalosze?
Rany łeb mi odpadnie, ide na kawe...
Jaśminko mój je wszystko, od kanapek, poprzez parówki, pomidory, ogórki kwaszone, kaszę gryczaną i spaghetti. Moim zdaniem powinnaś dawać jej wszystko do próbowania, mój ma takie dni że jest any na coś, a innego zajada się tylko tym. Raz nie chciał czego spróbowac, ja kawałek zjadłam i się zachwycałam, to i on się przekonał. U nas kredki są pod wydziałem, zarówno Bartek jak i Szymek mają nakaz malowania przy stole pod okiem dorosłych Kalosze to obowiązkowo, ja mam po Bartku Ja już zładłam ze 3 pączki, głowa też mnie boli, chyba cisnienie
Na widok chleba, makaronu, ryżu, kaszy, ziemnieków zaczyna płakć i uciekać.... Próbowałam tak jak ty jeść to jej jedzenie i sie zachwycać, czasami moczyłam palec i dawałam jej na język żeby poczuła smak - że to dobre jest, nie robie jedzenia przy niej zeby nie widizała co jej daje. Siada chetna do posilku ale jak zobaczy co jest w misce lub na lyzce - histeria. Nie wiem skad to ma. Nigdy jej nie zmuszlam.
Aha, zjada placki ziemniaczan i frytki, ale to jej na brzuch niestety nie służy wieć jej to daje raz na ok 4 dni.
Wymiękam już
Jaśminko metodą prób i błędów trzeba, jak nie lubi chleba to może świezutką kajzereczkę? Ale w sumie jak pieczywa nie chce to nawet lepiej, a wędline, ser je? Warzywa, owoce?
Nie, czasami kawałek jabłka zje, ale to raz na tydzień ćwiartka wyjdzie, wedlimy, sery to są do rzucania po pokoju, a warzywa w ogóle nie istnieją.
Zje czasam słodką bułke, ale to właśnie czsami i mały kawałek. Nie jestem w staie ją normalnie karmić, więc jedziemy na ciastkach i chrupkach. Oczywiście próbowałam ją przetrzymać. Dawałam obiad, nie chciała to nie ale nic innego nie dostanie. Bez rezultatu, miałam jesynie głodne marudne dziecko.
Na tą chwile dzień wygląda tak:
ok. 7 kaszka
potem praktycznie nic, próbuje jej dwać owoce, ale bez efektu, czsami dostanie garść chrupek
po 13 obiad, zazwyczaj nie zjada nic, lub dosłownie ok 5 łyżeczek bo ją o to porsze.
18 kaszka na kolacje
Miedzy obiadem i kolacjem próbuje wszystkiego. Konczy sie na tym ze zje 2 jogutry i kilka ciastek i tak praktycznie wyglada jej obiad
Jaśminko może ma taki okres? a np twarożek plus jakieś warzywa? z bułką/chlebkiem? a np pierś z kurczaka z owocami- moja lubi- ze śliwkami suszonymi i morelami na przykład. od kiedy Olka tak ma? bo powiem Ci, że moja miewa takie dni kiedy jadłaby suchy chleb (nooo ewentualnie z masłem) zdejmuje z niego wszystko wedlinę ser pomidora dżem. ostatnio nawet w któryś weekend rosoła ani pomidorówki nie zjadła chociaż to jej ulubione zupy. do zlikwidowania dzieł córki polecam magiczną gąbkę- moczysz i jedziesz po scianie i już czysta ściana gotowa czeka niestety na kolejne malowidła a kaloszy teraz nie kupuję- kupię na jesień.
edit doczytałam. i ponawiam tylko pytanie od jakiego czasu tak ma?bo wczesniej z tego co pamiętam tak nie było nieee?
Jaśminko to faktycznie kopot z jedzeniem macie, a ile Ola waży??
Aniu wilgotna gabka to zalezy jaką farbą masz ścianę pomalowaną ale i u mnie się sprawdza
Hej witam w rozpustny czwartek
U nas tak sobie,Majka ma katar,leci jej jak z kranu,do tego kaszle jutro mam iść z Adrianem do kontroli to ją też wezmę żeby pediatra ją obejrzala bo potem weekend
Kasia do Wawy jedziemy prawdopodobnie w piątek 18.03 pociągiem a wracamy w sobotę autem tylko nie wiem o której.Raczej sie nie wyrobię na kawkę ale dzięki za zaproszenie.
Ania widzę że zwiedzasz świat na pewno fajne takie wyjazdy i poznawanie innych kultur.Zdrówka dla Lenki
Jaśminka Majka generalnie je tak sobie,rano przeważnie kanapka z wędliną albo sama wędlina którą sobie wyciąga,na obiad różnie-uwielbia makaron więc to na pewno zje,na kolację też kanapka i przed samym spaniem kasza.W miedzyczasie podje owoce jak chłopcy jedzą bo na nią działa właśnie wspólne jedzenie z braćmi.
Ewela współczuję porannych wyjazdów
Justine zdrówka dla Majeczki, mam nadzieje że nic się nie rozwinie. Jakby coś się zmieniło to kwesii Warszawy to daj znać U mnie też działa wspólne jedzenie z bratem
Witajcie
Byłam z Elizką na szczepieniu.Oczywiscie darła się podczas badania-bo ten nasz konował jest taki "odpychający" i bleeee.
Podczas samego szczepienia tez zapłąkała,ale tylko na chwileczkę.
Wszystko ok, waga 9,9 i wzrost 79cm. Nozki ok, swietnie radzi sobie chodzac, biegając...ale to tez powiedział,bo wiele razy widział Elizkę w akcji, na spacerku.
Ale martwi mnie cos co jest na nodze Emilki...ona ma na nozce pieprzyk.Wlasciwie jest on od urodzenia i nie martwił mnie...ale...na kolorze brązowym pojawiły się czarne,chropowane "kropki".Nie sa to "strupki" po zadrapaniu....ehhhh chyba bede szukała konowała z dziedziny dermatologii....
Do tego dzisiaj zaczełam plamic......wlasciwie zaplamiłam lekko 2x i koniec....hmmm to nie czas na plamienie,ani na @...
albo sie przedzwignełam..albo =nie wymyslam sobie...jak cos sie bedzie działo,to jutro znajde lekarza, u mnie w miescie (tam gdzie pracuję)
ehhhh mialam cos jeszcze napisac....ale chyba jestem przemeczona
w weekend zjazd i sobie nie odpocznę. sobota=7godzin treningów i 4g. wykładów. niedziela 4godziny treningów i 3 g. wykładów. hihi w poniedziałek to zakwasy bede leczyc......
paaa
Justynko zdrówka dla Majki. daj znać koniecznie i trzymajcie się.
Ewela z Emilką skonsultuj ten pieprzyk- będziesz spokojniejsza. trzymaj się.
Heloł
Jestem, wróciłam a tttaaaak mi się nie chciało. Słońce, śnieg, bez wiatru. Cały dzień na stoku. Chłopaki padali jak kawki wieczorem, no ale trzeba wracać do rzeczywistości.
Pod koniec marca chcemy jeszcze pojechać pożegnać Małysza, w kwietniu do Sopotu:)
ania.m o matko jak ja Ci zazdroszczę tego co widziałaś...zawsze chciałam ale jakoś zawsze coś było na nie:/ taki podróżnik ze mnie
Jaśminko kompletnie nie wiem jak pomóc. Michał tak jak Szymek Kasi je wszystko. Rano na śniadanie potrafi zjeść jajecznicę z 4 jajek do tego kromka chleba. Potem jakoś chrupki zjada. Potem obiad:zupa zazwyczaj - miska (zupa każda), po godzinie drugie danie - zjada wszystko co dostanie od kurczaka po rybę i spagetti. Około 17 coś z owoców - często ratuję się słoiczkiem bo mi się nie chce nic wymyślać. A na kolację zazwyczaj 240 ml kaszy
Nie wiem gdzie on to mieści.
Cortinko Michał też ma dużą stopę. Nosi obecnie 24. Ja mam 37 a M. 41.
Mim no nareszcie! super, że pogoda Wam się trafiła! a ze mnie no taka powsinoga po Tatusiu w tym roku znowu chciałam do Maroka, L. by pozwiedzała trochę w końcu no ale sytuacja nieciakwa trzeba będzie się blizej gdzies wypuścić. aaaa ja też mam 37 a P. 41 rozmiar buta
Dzień dobry, ale fajnie że dzisiaj już piątek Wczoraj miałam spokojny wieczór, nawet się wyspałam piękne słonko za oknem, szkoda że w weekend ma padać znowu i to śnieg z deszczem.
Ewela najważniejsze że już po szczepieniu To drobniutka Elizka, mój waży 13,200 A Ty ile raz już miałaś @ od porodu? Twardzielka jesteś, napewno zakwasów nie będzie Z Emilką idź do dermatologa, może to nic takiego.
Mim zawszemiły wypad super na człowieka działa, zazdroszczę Kurcze ja to chyba w totka musze wygrać żeby tak jeździć Michu widzę taki zarty jak i Szymek Mój też zjada śniadanie, potem jakaś przekąska na drugie, zupa przed drzemką, po drzemce drugie danie, w tygodniu jak my wracamy to jeszcze od nas wciąga obiad, ale staramy isę mało dawać, no i na kolacje jakieś 250-300ml kaszy
mim o jak dobrze wiedzieć, że nie tylko Fisiek ma stopę gigant Super, że wyjazd się udał
Jaśminko co do kaloszy, to my nie kupujemy- jakoś jak jest plucha nie wychodzimy wtedy z domu, ale jeśli wy macie ochote wtedy spacerować, to myślę, że kalosze będą wam potrzebne:)
ewela dobrze, ze już jesteście po szczepieniu, macie to z głowy, a ten pieprzyk najlepiej żeby zobaczył jakiś inny lekarz, zawsze to lepiej sprawdzić, zebyś była spokojniejsza.
justine duuuużo zdróweczka dla was kochani
Ja umieram- jestem w pracy i lecze kaca po wczorajszej libacji z koleżankami, a tu rehabilitacja dziś na dodatek
Cortinko no to niezły wieczór miałaś, kaca nie zazdroszczę Ale już piątek, w weekend odpoczywasz czy praca?
Kasiunia niestety cały weekend w pracy , no ale od poniedziałku tydzień wolnego:) Będe pewnie wtedy narzekać, że nie ma co robic
Cortinko łoj kac to straszna sprawa Aspirynę proponuję, dużo wody z cytryną i mocna kawa. Mi pomaga taki zestaw
Dziś szkoła bleeee nie chce mi się bleeee. Ale jutro idę z siostrą M. na jakąś salsę, ponoć tylko we dwie. Dzieci jadą do babci i najbardziej cieszę się z tego że w sobotę sie wyśpię
Kuźwa plomba mi wypadła
mim salsa super sprawa a kawa powinna pomóc masz rację
Ja bardziej niż z tej salsy to cieszyłabym się z wyspania
Witam my już po wizycie
Adrian dalej chory,rzęzi mu ciągle w oskrzelach,w środę do kontroli no i dalej zwolnienie ze szkoły.
Maja niestety tez chora,też jej zaczyna furczeć w oskrzelach,zaraziła sie od Adriana dostała łagodny antybiotyk i jeśli nie będzie pogorszenia to w środę do kontroli a jeśli będzie gorzej to w poniedziałek.
Mim fajnie ze wypad udany
Kasia Ty to tylko byś spała
Cortinka współczuję kaca,takie są skutki...
justine trzymam kciuki, zeby chociaz Majeczce szybko przeszło - bidulka
Ufff. Się trochę uporałam i już w sumie mam dzisiaj labę. ZTylko odkurzyć tony piachu muszę, które moje dziecko z piaskownicy przytachało w zakamarkach. L. już ok na szczęście, coś tam jeszcze z nosa leci.
Cortinko trzymam kciuki za rehabilitację! i za to, aby po kacu nie było śladu za chwilę
Justynko zdrówka dla Majeczki!
Kasia tiiiaaaa jak weekend idzie to zawsze pogoda się popsuje.
Adka a na początku kwietnia będziesz na tyłku siedzieć? bo się wybieram...chyba. na dłużej to znaczy tydzień na pewno. faaajnie że sobie odpoczniesz i sie wyśpisz i wytańczysz na salsie taki weekend bezdzietny raz na jakiś czas to miła sprawa
edit: ooo Ninko pisz co u was?
Mim i ja lubię leniuchować do południa w łózku, pamietam te czasu jak cały dzień potrafiłam, ale wtedy było fajnie
Justine zdrówka dla dzieciaków, mam nadzieje że szybko im przejdzie. Spanie jest jednym z priorytetów od wielu lat noce wciąż za krótkie
Aniu ja i tak mam w planach leniuchowanie w weekend, tylko basen do zaliczenia więc pogoda nie potrzebna tym razem
Kasia podsunęłaś mi pomysł na jutro- basen to jest to czego nam trzeba tym bardziej, że mąz pływa z córeczką a ja moge iść do sauny itp
U mnie mąż jest odporny na basen, wody nie lubi
Kasiunia Wiola w sumie nie przybiera na wadze,ale też nie spada,więc nie jest źle,ale z tym jedzeniem to jest masakra ona weźmie wszystkiego raz,dwa i koniec,a czasami nawet płacze i krzyczy nie jak tylko widzi że do niej podchodze z jedzeniem-nawet nie chce spróbować,ale jak widzi że Oliwia je słodycze to aż sie trzęsie i płącze że ona też chce :/
M.Ania..to faktycznie córa zdolniacha-pościel nawet maluje moja z takich psotnych rzeczy to uwielbia rozlewać wszystko,jak dostanie picie to wylewa i patrzy na mnie i się śmieje :/ Z tym basenem fajna sprawa,ja jutro też sie wybieram,Dagmara wydelegowujemy na cąły dzięń do mojej mamy,a my od rana jedziemy z Wiolą i Oliwią na basen
Jaśminka ja też już próbuje wszystkiego żeby Wiole zachęcić do jedzenia ale coś kiepsko idzie :/ ten czort nawet przy bajkach nie chce jeść,uwielbia oglądac bajki lub piosenki na youtube ale nawet przy tym dzioba nie otworzy jak się zaweźmie.Ona chętnie jedynie zje właśnie jogurt,a zupa i drugie danie to jest wciskanie przy zabawie,ale i tak cięzko idzie i rzadko otwiera buzie,a ostatnio coś kaszy na noc nie chce i idzie spać głodna,bo ani nie chce łyżeczką ani z butli Co do kaloszków to ja WIoli nie kupuje bo ma po siostrze,a Oliwii kupiłam jak była mała i w sumie się przydały,już nie mówie o chodzeniu po kałużach(bo bardzo to lubi),ale po prostu jak byliśmy na wczasach nad morzem to ona oczywiście na nogach od rana a wiadomo rosa i zaras nogi miała mokre więc kaloszki się przydąły w tym momencie
Justine dużo zdrówka dla dzieciaków!!
A my dzisiaj na szczepieniu z Dagusia i Wiolą byliśmy,ale krzyku było, na szczęście na razie spokój na 6 tygodni i potem ostatnie
Ewela mam nadzieje że okaże się że ten pieprzyk Elizki to nic takiego!Miłego weekendu w szkole życzę
Kasiunia Mim ale Wam dobrze że dzieci tak łądnie jedzą,ja i z jedną i zdrugą musze walczyć,choć z Oliwią nie było jeszcze tak źle jak z WIolą bo ona przy bajkach zawsze mi zjadła,a ten czort jak się uprze to itak nic nie pomoże.Oliwia w sumie dopiero od przedskzola zaczęła mi ładnie jeść,bo wcześniej to tylko przy bajkach,ale się cieszyłam że chociaż tak coś zjadła bo ta ciągle głodna gania i marudna jakaś.Mam nadzieje że choć trzecia będzie miałą dobry apetyt,bo ileż można walczyć z tym jedzeniem
Mim oj jak mi się marzy wyspanie,kiedy to ja mogłam pospać choć do 9-tej już nawet nie pamiętam :/
jeziu co za dzien.....w pracy sajgon, jakby tym dzieciom ktos dzisiaj pieprzu nasypał....rozbrykane to mały pikus...ale jakie złosliwe w stosunku do siebie......
Przeczytałam Wasze posty i przeproaszam,ze sie nie odniosę do kazdej z Was osobno....więc
Zyczę duzo zdrowia, fajnego pluskania na basenie, udanej salsy:-) i szybkiego powrotu do formy,po kacyku:-) no i po szczepieniu-braku gorączki i marudzenia:-)
Jutro i ja mam maraton sportowy i intelektualny...hihih
Wlasnie spakowałam torbę na treningi, "przeleciałam" notatki z anatomii i patofizjologii.....ide zrobic zapasy zywieniowe na jutro i..spac.
Spokojnej nocy i milego weekendu.
Ania siedzę na tyłku i czekam:D:D:D
Ewela dzięki. Kac pewnie będzie bo bez tego trudno, no ale może niewielki jeśli wrócę wcześniej.
Właśnie wróciłam ze szkoły. Ale nuuuudno
Ufff ja to wiem kiedy wejść żeby na Adkę trafić Niedawno wróciłam z zakupów- wykończona jestem. Wysłałam męża na dół bo przecież tachać siat z jedzeniem nie będę Teraz On wybył na męską imprezę mówiąc tradycyjnie "kochanie, będę koło 1" = wróci o 4 nad ranem Ja czekam sobie na sąsiadkę (taką co to woli psy niz dzieci ), winko mamy i film jakis obejrzymy- ostatnio się naoglądałyśmy Piły i spać nie mogłam
Adka to suuuper że na 4 literach będziesz siedzieć a w szkole to raczej nudy. moze chociaz jakies towarzystwo doborowe masz? przystojniaków jakiś?
Ewela to powodzenia na zajęciach!
Ninko dobrze, że już dziewczyny zaszczepione ooo to jutro tez się troszkę wyrwiecie popływać.
Cortinko jak rehabilitacja?
Jasminko jak Olka z jedzeniem?
Dzień dobry, u nas nocka fajna bo cała przespana, ale Szymek obudził się tuż po 6 więc do końca nie powiem żebym się wyspała Mąż się zamknąć u Szymka i tam śpi teraz, Bartuś bajki ogląda a Szymuś samochód z narzędziami dorwał i naprawia wszytko. Ja wczoraj zasuwałam ostro na siłowni wieczorem to od razu człowiek więcej siły ma
Nina no to jak Wiola przybiera na wdze to chyba narazie nie ma strachu. Pospać do 9 ojj marzenia
Ewela udanego weekendu, mam nadzieje że dasz radę w szkole
Aniu ale jak tam wieczór? Mój mąż też dzisiaj wychodzi na piwo, a ja mam butelkę rumu sąsiadka do mnie przychodzi wieczorem A jakie zakupy robiłaś? coś fajnego upolowałaś?
edit
Po rehabilitacji mam mieszane uczucia i jedno jest pewne- więcej razy tam nie pójdziemy.
Filip nie płakał, śmiał się tylko, bo pani mu się spodobała.
Jak to dziecko nie usiedzi zbytnio w miejscu, więc nasza rehabilitacja trwała jakieś 15 min, jeśli pomachanie nóżkami można nazwać rehabilitacją. Stwierdziłyśmy z ta panią, ze nie ma sensu go tu przywozić, bo ona da nam listę ćwiczeń i poćwiczymy z nim sami w domu, przynajmniej przy bajce będzie leżał spokojnie.
Zapłaciliśmy 40 zł więc masakra jakaś....
Będziemy ćwiczyć codziennie i za miesiąc pójdziemy po prostu na kontrolę. W tym wieku poza ćwiczeniami nic innego nie da się zrobic.... Okazalo się , że ma szpotawość- nie bardzo zaawansowaną ale jednak....
Po rehabilitacji mam mieszane uczucia i jedno jest pewne- więcej razy tam nie pójdziemy.
Filip nie płakał, śmiał się tylko, bo pani mu się spodobała.
Jak to dziecko nie usiedzi zbytnio w miejscu, więc nasza rehabilitacja trwała jakieś 15 min, jeśli pomachanie nóżkami można nazwać rehabilitacją. Stwierdziłyśmy z ta panią, ze nie ma sensu go tu przywozić, bo ona da nam listę ćwiczeń i poćwiczymy z nim sami w domu, przynajmniej przy bajce będzie leżał spokojnie.
Zapłaciliśmy 40 zł więc masakra jakaś....
Będziemy ćwiczyć codziennie i za miesiąc pójdziemy po prostu na kontrolę. W tym wieku poza ćwiczeniami nic innego nie da się zrobic.... Okazalo się , że ma szpotawość- nie bardzo zaawansowaną ale jednak....
M.Ania i jak tam wieczór wczorajszy minął?
Kasiunia Wiola nie przybiera na wadze tylko stoi w miejscu,a dzisiaj wyjątkowo marudna była,co chwile ryk :/ Ale Ci dobrze z tą siłownią fajnie tak czasami się poruszać
MamaP o to widze ż ei Was jelitówka wymęczyła,u mnie wszyscy prócz Dagusi mieliśmy choć mąż dość łagodnie więc zbytnio nie odczuł,bo mnie najbardziej wymęczyło,okropna choroba.Głowa do góry może uda się znaleźć jakąś pracę
Cortinka to faktycznie nie ma co z tymi rehabilitacjami :/
A my dzisiaj byliśmy na basenie z Oliwią i Wiolą,bardzo fajnie było i dziewczynką sie podobało.A Dagmare daliśmy na cały dzień do mojej mamy i powiem Wam że jak tak siedzieliśmy w domu w czwórke to jakoś dziwnie i "pusto"tu było bez Dagusi więc o 16-tej po nią pojechałam bo już się stęskniłam za tym moim krzykaczem nie sądziłąm że aż tak mi jej brakuje,bardzo się już do niej przywiązaliśmy mimo iż ten wrzaskun wymusza ciągle noszenie na rączkach
Witam z rana, i po weekendzie, szkoda, bo nie wyspałam się dzisiaj. Szymek spał od 2 u nas w łóżku, przewalał się, kopał mnie, więc dzisiaj napewno go nie wezmę w szoku jestem, bo w piątek pensja mi przyszła na konto, dopiero dzisiaj się na konto zalogowałam i miłe zaskoczenie. W sobotę lenistwo, basen, z sąsiadką trochę wypiłyśmy, ale za to fajnie się spało W niedziele spacer, potem do teściów na obiad, wróciliśmy wieczorem i tak weekend zleciał.
Nina to współczuje przepraw z jedzeniem, w sumie Bartek tez jest taki niejadek, to wiem jak to może męczyć.
Ewela jak tam weekend?
Mim jak chłopaki?
MamaP jak się czujecie?? Dobrze że Paulinki nie dopadło. Cierpliwości, z szukaniem pracy to zawsze długo trwa.
Cortinko ćwiczenia w domu to zawsze lepiej dla Fifiego, mniejszy stres dla dziecka.
Hejka
Zyję, zyję....
Chociaz by.ło cięzko.....treningi mnie lekko wykonczyły.
Do tego w sobotę, na koszykówce źle przyjełam piłkę i..oberwałam w piers-krwa mac, akurat mi się mega nawał pokarmu zorbił. Myslałam,ze bede wrzeszczec z bólu.,ale tylko sie rozpłakałam i dałam sobie spokój z dalsza czescia treningu.
No cóz...moje cycki nie wytrzymują 14godzin bez karmienia.
W niedziele,złapał mnie mega ból głowy....wo,itowałam, wyłam z bólu do czasu az leki zaczely działac. Lezałam na ławce i udawałam,ze robie notatki z zajec praktycznych-z ktorych łaskawie trenerka mnie zwolniła.
Poza tym ok. Zakwasy mam tylko w jednej nodze:-) jeziu chyba jednak stara jestem........
Kasiunia ciesze się z Tobą,z milej niespodzianki:-) hihi
ehh ide pranie wstawic....
Spokojnego wieczoru
Pozdrawiam
ps u mnie w szkole znowu jelitówka szaleje......
Wpadam na chwile prosząc o radę. Mam dziś doła i za dużo na głowie.
Jak wiecie ortopeda zalecił nam ćwiczenia a jeśli chodzi o buty to powiedział, że wystarczą zwykłe profilaktyczne i trzymające kostkę... Dziś rozmawiałam z moją znajomą , która jak się okazało jest rehabilitntką i ona stwierdziła, ze konieczne są wkładki ortopedyczne bo jeśli Fifi ma wadę to one właśnie korygują wady. Podobno zna jakąś dziewczynę, która indywidualnie w Krakowie dobiera dziecku wkładki ortopedyczne na podstawie odcisku stopy.
Ortopeda jest lekarzem i powinnam jemu ufać ale jakoś jej argumenty bardziej do mnie trafiają...Co według was powinnam zrobić???
Szlak mnie trafia bo chyba Fifi ma zapalenie układu moczowego....Dowiedziałam się że od dwóch dni łapie się za siurka a dziś mi okropnie płakał do tego. Wściekła jestem, bo jak się okazalo teściowa nie myła go ...uwaga...4 dni Akurat te 4 dni pracowałam do późna. Kapie go w skrzypie polnym ale czy to pomoże...
To pewnie od tego. Jutro idę do przychodni i Bóg mi świadkiem jak mi jędza nie da skierowania to zrobię awanturę że hej.....
Oj zły dzień
Dzień dobry, u nas wczoraj w miarę spokojnie, wieczorem siłownia, w nocy nawet znośnie, Szymek dopiero po 5 zaczął się budził wiec wziełam go do nas i poszedł spać dalej. Ja się budze już w pracy z kawusią, dzisiaj spada ciśnienie więc mocna kawka się przyda
Ewela współczuje bólu, nawał pokarmu to nic przyjemnego. Mam nadzieje że jelitówka Was ominie
Cortinko może idź jeszcze skonsultuj się z innym ortopedą, skoro masz wątpliwości?? To ta Twoja teściowa głupia żeby dziecka nie myć, w Riwanolu możesz moczyć siusiaka, skuteczne.
Mim ale super niespodzianka, świetnie się mąż spisał
mim wiesz teściowa ma chory kręgosłup i nie może dzwigac no ale na litość boską, umyć siusiaka, podmyć to chyba nie jest żadna filozofia Byliśmy rano w ośrodku i siusiak nie jest czerwony, no ale skierowanie na badanie dostaliśmy. Jutro rano złapię mu mocz i w naszej przychodni od razu zbadają ( do niedawna musiałam jeździć 30 km) Na razie dziś kupię w aptece ten rivanol i do jutra będę mu moczyć siusiaka tak jak radzi Kasiunia
Co do urodzin, to super. Wierze że byłaś zaskoczona. Ja sama nie wiedziałabym co mam robić. Scena jak z filmu
edit
Cortinko spytaj w aptece czy jeszcze czymś można smarowaź, ale pamiętam że Bartek jak miał zabieg odciągania napletka to potem moczyliśmy własnie w Rivanolu.
MamaP nie poddawaj sie, napewno uda Ci się coś znaleść, to zawsze długo trwa. Ja szukałam od końca stycznia a pod koniec czerwca dopiero znalazłam. Super sobie zrobiłaś prezencik z okazji Dnia Kobiet A z mężem jak?
edit
Kasiunia kupiłam mu maść na bazie rivanolu i smarujemy:) Jutro rano będe biegać za moczem więc kciuki się przydadzą
mamaP masz rację zapytam, ale tak samo myślę, że rehabilitantka musi też coś wiedziec na ten temat. Sama zresztą nie wiem czego to jest siła, czy sgestii czy czegoś innego, ale odkąd chodzi w butach trzymających ostkę i cwiczymy, to mam wrażenie że lepiej chodzi...ale to może tylko wyobraźnia
Co do stażu to znam niestety ten ból, bo mój Łukasz próbuje już któryś miesiąc z rzędu i nic... tyle, że u nas ten problem wygląda tak , że ma kogos kto chce go zatrudnić, ale urząd zbywa go z miesiąca na miesiąc że nie ma kasy....
Oj biedna mała , że musi antybol łykać. Fifi , tez mi dziś zaczął pokasływać, szczególnie jak się zmęczy bieganiem. Profilaktycznie dałam syrop na noc i się okaże....
teraz doczytałam...mamaP suuper z tym stażem kochana
Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet. Milosci, zdrowia i pelnego portfela!
mamaP ale masz fajnie z tą pracą super że Cię przyjęli Oj biedna Paula -zdrówka!
Mim super niespodzianka!
Cortinka zdrówka dla Filipka!
Kasiunia to widzę ze ostro ćwiczysz mi się odechciało,coś mi zapał minął,może dlatego że od 6-tej dzień w dzień na nogach,bo Gaduśka o tej wstaje i budzi reszte,plus nocne pobudki więc wieczorem to ja jestem wykończona i marze aby tylko usiaść i nic nie robić :/ a tyłek rośnie,bo jem właśnie dopiero wieczorem kiedy mam spokój bo śpią już dziewczyny :/ codziennie sobie obiecuje że nie zjem nic wieczorem żeby na noc się nie najadać i kicha bo jakoś nie mogę się powstrzymać
Dzień dobry, ja juz popijam kawusię w pracy Wczoraj dostałam nawet tulipany od chłopaków
mamaP ale super, bardzo się cieszę Kup ciuszki, jak znalazł do pracy Jak Paulinka się czuje??
Cortinko ja tam Fifi??
Ewela najlpeszego i dla Ciebie
Nina ja chodzę na siłownię z sąsiadką, zawsze to motywacja w obie strony Jedna drugą motywuje Nie dziwię Ci się że jesteś wykończona, po całym dniu z trójką też bym była.
Witam
U nas dobrze. Z jedzeniem ciut lepiej - rosół wrócił do łask, więc mam już 3 potrawy oprócz kaszki, które je tzn. omlet na słodko, placki ziemnaczane i rosół. I waga drgneła w góre Ale jeszcze duuużo pracy przed nami...
Zaszczepić nie mogę, bo zdrowych dzieci nie przyjmują.
A tak poza tym to w sobotę mieliśmy wychodne, Ola u moich rodziców była a my wybyliśmy na parapetówe, wróciliśmy o 4 rano
Ada niespodzianka super A tak chciałaś się wyspać
mamP ogrooomne gratulacje, może teraz wszystko zacznie się prostować
Cortinko jak widzisz poprawe to może się na razie wstrzymaj? Sama nie wiem, a masz możliwosc konsultacji z innym lekarzem? A z teściową to pogadaj, chory kręgosłup jej nie zwalnie przynajmniej z pionforomowania ciebie, że nie ma sił by małego wykapać. A 4 dnie to już troche jest My Luśkę kąpiemy co 2
A na dzień kobiet dostałam kwiatka, tusz do rzęs i płaszcz, nawet nie chce znać stanu naszego konta A Olka wyrosła nam ze spodni i butów jeszcze nie ma
Jaśminko hej dobrze że z jedzeniem lepiej ja się nie mogę doczekać soboty, dzieci rozdzielone do babć a my będziemy mieli wieczór wolny i w końcu się wyśpię Fajne prezenciki dostałaś od mężą, czym jest stan konta w porównaniu z radością dostawania prezentów
Witam wieczorową porą.
Pewnie mnie tu ostro zbesztacie, ale dałam małemu Bactrim ( oczywiście w porozumieniu z lekarzem). Sprawa wyglądała tak, że od wczoraj popołudnia do dziś popołudnia męczyliśmy się ze złapaniem moczu i co?? i nic... Jak latał bez pieluchy to jak siknąl to tak, ze nie zdążyłam podlecieć z pojemniczkiem, a jak założyłam woraczek na siusiaka to tak się darł, że uszy odpadały. Udalo mi się uspać z tym woreczkiem na popołudniową drzemkę ale to ci niespodzianka po spaniu woreczek był pusty a mały obudził się z wrzaskiem Także Ł został wydelegowany do lekarza i jedyne co udało się ustalić to to, żeby podawać bactrim i dodatkowo przemywać rivanolem. Kupiliśmy maść na bazie rivanolu.
No więc dałam ten bactrim bo jak widze jak bidulek się męczy to plakać mi się chce ( a już 2,5 miesiąca nie brał żadnych leków)
Jaśminko super, że ma Oleńka jakieś ulubione potrawy. Widzę, że rosół to i u was danie nr 1
I ja wzięłam się za odchudzanie tyle, że nie inwazyjnie. Nie słodze niczego, nie jem margaryny i nie podjada tylko stałe posiłki
Ninaja to bardzo dobrze wiem jak trudno się powstrzymac od jedzenia. Ja mam motywację jak jestem w pracy bo tak koleżanki same o romiarze 34
Kasiunia a to chłopaki pamiętali- super:) I u nas był kwiatuszek
Witam,
ja tak na szybciutko bo padam na pysk, mój szef mnie chce chyba wykończyć, pracoholik jeden, sam siedzi po 12-13 godzin w pracy i myśli, że chyba wszyscy tak lubią. Ale nic, nadal twierdzę, że to najlepsza praca do tej pory i mi się podoba. Ola zdrowa, szaleje na maksa, z jedzeniem różnie raz je raz nie, uwielbia parówki i owoce suszone. Odnośnie butków to ja kupiłam trzewiki skórzane firmy picco i balerinki skórzane firmy sunway to tak na wiosnę, w kwietniu kupię jeszcze sandałki i Ola na razie w buty wyposażona, jeszcze tylko kilka polowanek w ciucholandach i chyba będzie OK.
ania - zazdroszczę Tajlandii, nam się marzy wyprawa Tajlandia - Kambodża - Wietnam i na pewno pojedziemy, może w przyszłym roku, w tym wybieramy się do Grecji na Zakhyntos na majówkę a w grudniu może do Kenii jak nie będzie zamieszek żadnych. Co do największych marzeń, to moje od wielu wielu lat to Malediwy i mam nadzieję je kiedyś spełnić. A i cieszę się, że ze zdrówkiem lepiej!
mim - super niespodzianka, mąż zachował się bardzo elegancko!
Ewela - znam ból dodatkowych studiów oj znam, ale moja babcia zawsze mi mówiła, że najważniejsze jest w życiu to co umiemy i to co widzieliśmy, bo tego nikt ani nic nam nie odbierze, także uczmy się i zachowajmy pokorę.
mamaP - mi też było mega ciężko znaleźć pracę, więc Cię rozumiem, ale zawsze dobry na początek nawet taki staż, zdobywasz doświadczenie, a bez niego ani rusz teraz. Jelitówki nie zazdroszczę brr
Jaśminka - moja też miała takie okresy kompletnego niejedzenia, tak więc chyba tak czasami musi być.
Eh idę spać bo coś mnie strasznie kolana bolą....tylko cholipka nie wiem od czego
edit
Witam z rana
Cortinko lepiej już dać ten bactrim niż czekać i ma się coś tam dalej rozwijac także dobrze moim zdaniem zrobiłaś. a mocz zlapać to czasami masakra
MamaP gratulacje ogromne! bardzo się cieszę, że powoli do przodu idziecie
Jaśminko ooo super że Olka powoli przyswaja znowu inne smaki, oby tak dalej
Agsiu moja też owoce suszone ulwielbia- szczególnie śliwki i morele aaa i żurawinę lubi bardzo Kenia piękna polecam byliśmy kilka lat temu w lutym. Co do Grecji to ja lubię Kretę i tak myślimy żeby się na tydzien wybrać w czerwcu. Albo Włochy - no zobaczymy. A Sunway buty gdzie kupowałaś? Ja u siebie namierzyć nie mogę a wiem, że fajne i ceny przyjemne dość.
Dzień dobry, ja dzisiaj z domu trochę kropi ale pomyłam okna i pranie zrobiłam, trochę ogarnęłam mieszkanie, fajnie tak w samotności posiedzieć Pamiętajcie że dzisiaj DZIEŃ MĘŻCZYZNY
Cortinko jak trzeba dać to się daje, nie dziwię się skoro Fifiego boli.
Agsia dobrze że masz pracę jak jest dużo to lepiej bo czas szybciej leci
MamaP jak Paulinka dzisiaj?? Plany weendowe to standardowo, basen w sobotę i niedzielę, natomiast w sobotę nocujemy u mojej mamy a ona Szymkiem się zajmie u nas
Aniu widze że Ty to jesteś zapalonym podróżnikiem, fajnie, też chętnie bym tak pozwiedzała
Ale wczoraj mieliśmy ciężki i długi wieczór,dziewczyny się zbuntowały i spać nie chciały :/ tzn Dagonka zasnęła normalnie o 19.30 ale reszta szalała,Oliwia zasnęła dopiero ze mną jakoś po 21-ej a Wiola przed 22-ą z mężem.Masakra myslałam ze choć wieczorkiem sobie odpoczne i posiedze w ciszy i spokoju-nie udało się,oby im tak nie zostąło,bo Wiola ostatnio coś cieżko zasypia wieczorem :/ a Oliwia jak widzi ze ona nie chce spać to tez nie chce :/
Kasiunia no tak z kimś jak się chodzi to zawsze jakaś motywacja,choć ja też czasami chodziłam z sąsiadką,ale coś ostatnio nam obu się nie chce :/ oj kiepsko a tu wiosna idzie a taki brzuch Ale masz fajnie-czysto,u mnie syf a sprzątać mi się nie chce,jedyna chwila spokoju Wiola śpi,Dagonka też,Oliwia w przedskzolu więc odpoczywam,a przydałoby się tu ogarnąć
Jaśminka super że już lepiej z jedzeniem u Was u nas tez ciut lepiej ale niezapeszam.
Cortinka oj to fakt cięzko się powstrzymać od jedzenia zwłaszcza wieczorem,bo w dzień mnie dziewczyny tu ganiają więc jedynie coś podjadam bo nie ma czasu jeść,ale wieczorem jak jest spokój to siadam i jem :/ mimo iż zawsze sobie obiecuje że tym razem nie :/
Może dobrze że dałaś ten antybiotyk,bo po co ma się mały męczyć,oby mu pomogło szybko!
MamaP jak tam Paula?mam nadzieje ze już lepiej z jej zdrówkiem?
M.Aniu Twoja córa je suszone owoce?mój wymyślacz pewnie by nie zjadł,ona tylko lubi słodycze pewnie niestety po mamusi ale staram się jej nie dawać bo jak zje coś słodkiego to już w ogóle mi nie chce jeść konkretów, a najgorsze jest że wie gdzie Ola chowa słodycze i staje pod ta szafką i się drze i wyciąga rękę żeby jej dać :/
Kasiu pamiętałam i mam już drobiazg dla męża i Lena tez ma- rysunek tacie zrobiła co do zwiedzania to kocham to i jakbym mogł to na miejscu bym nie siedziała. marzy mi się taka dłuższa podróż gdzieś- przynajmniej na dwa miesiące. moje okna tez mycia już wymagają
Ninko oj to dały Wam dziewczyny wieczorem popalić, oby dzisiaj zasnęły bez protestów suszone owoce moja uwielbia- po mausi i babci to ma rodzynki, śliwki, morele, żurawina tak same je albo jako dodatek np do jabłek z kaszą manną. no lubi. za to przestała w ogóle jeść ogórkową którą uwielbiała teraz to tylko z zup rosół, pomidorowa i krupnik aha jarzynową jeszcze zje. co do tego, że Wiolka doskonale wie gdzie są słodycze to moja tak robi jak chce biszkopta- idzie pod szafke i wrzeszczy "daaaaaj" chociaż ona tak szczególnie za słodkim chyba nie przepada. nawet w żłobku to chętniej je rybe, mięso zupy niz jak sa np naleśniki z twarożkiem i jakims musem owocowym. a juz ponad wszystko to kocha jajecznicę i chleb w jajku chociaz oczywiście aby zbyt pięknie nie było to ma i takie dni kiedy nie jadłaby nic kompletnie aha teraz na kanapki się obraziła znowu- ściąga ser czy wędlinę i sam chlem z masłem najchętniej. no cóż w końcu mały człowiek tez nie zawsze ma chęć na daną rzecz
Witajcie!
u mnie ok...tzn boli mnie cos,czego nie potrafię opisac....chyba mam zapalenie wezłów pod pachą....ehhh
Wczoraj bylam zapisac Emilkę do szkoły. Dzisiaj jeszcze rozmawiałąm z nauczycielką i Emilki i...mnie uspokoiła, mowiac,ze Emilka przerasta swoją wiedzą i umiejętnoscicami większosc 7latków,ktore sa w jej grupie. Jedyny jej "-" to to,ze ona jest taka delikatna i wrazliwa.ona nie potrafi byc niegrzeczna...w grup[ie czasami trzeba byc opryskliwą i powiedziec "NIE".
Ide sie ogarnąć i kawe wypic...bo padam na twarz:-)
Pozdrawiam
ps maz dostał czekoladki z okazji Dnia M hihihi
m.ania to masz dobrze że Twoja woli konkrety niż słodkie,u mnie to wszystkie wolą słodycze,ale to rodzinne chyba-niestety Tyle że Oliwia już większa i wie że jak nie zje obiadu czy innego posiłku w ciągu dnia to słodkiego i tak nie dostanie a tej małej ciężko wytłumaczyć ze jak nie zje obiadu to nie dostanie bo drze się i nic i tak nie dociera do niej :/
A z zasypianiem dzisiaj było ciut lepiej niż wczoraj ale też opornie,ale zasneły o 20.20 więc nie najgorzej
Jak miło że dzisiaj piatek Ja już w pracy siedzę, w sumie mogłam w domu zostać ale trochę mam roboty wiec przyszłam. Kurcze okna wczoraj umyłam, a właśnie padać zaczęło
Nina współczuje wieczoru, mam nadzieje że wczorajszy był lepszy. Ja lubie sobie sprzątnąć jak w domu nikogo nie ma, nikt nie przeszkadza, wiosna idzie to się chce
Aniu i mój Szymek kocha jajecznicę, najlepiej na parówce
Ewela może w weekend się przeforsowałaś i dlatego boli? Emilka jest w grupie 5-latków teraz?
Dzien dobry
U nas szaro,buro i pada deszcz.
Kasiunia- Emilka od 4roku zycia uczy" sie w grupie dzieci o rok starszych. Czyli teraz jest z 7latkami i "idzie" ich programem.
Podreczniki do klasy 1 w ramach zabawy sobie przerabiamy...bo Emilka woli się uczyc, rysowac anizeli sporty uprawiac hihihi
Niesettyy to nie jest przeforsowanie.....boli mnie pod podpachą, i nawet skóra jest bardzo tkliwa, reka staram sie nie ruszac, bo to az piecze ...w łopatce tez mnie łupie....starosc wychodzi....
Moja Elizka nadal ma etap szkodnika domowego...wczoraj babci wlączyła ekspres do kawy (wczesniej przystawiajac sobie krzesło do mebli). pod opieka taty zas:
Przesadziłą kawiatki,ktore stoją na parapecie, włozyła cukier do kuchenki mikrofalowej i....właczyła kuchenkę.....właczyła zmywarkę, pralkę.....wdrapałą się na biurko i uruchomila drukarkę- i to wszystko w ciagu minut......m mowil,ze tylko chdzil za nia i wylaczal sprzety...ratowal co mozna bylo ratowac hihi
milego dnia
Ewela a Emilka to jaki rocznik? Fajnie że lubi się uczyć, Bartek woli sport, on nie za długo umie usiedzieć. Może do lekarza powinnaś iść w takim razie? No nieźle Elizka rozrabia, żeby sobie krzywdy nie zrobiła tylko.
KasiuniaR ja też lubię sobie sprzątnąć jak nikogo nie ma w domu,ale u mnie rzadko to się zdarza,a wieczorami to chce usiąść i odpocząć jak one śpią,tym bnardziej w dzień lepiej się sprząta.Ja lubie posprzątać wszystko od razu a nie na raty np.że jednego dnia odkurzanie drugiego podłoga,ale ostatnio u mnie cąłościowe sprzątanie jest nierealne bo dziewczyny nie dają
Ewela to mądra Twoja córa,a ta mała co taki łobuziak??
Nina u Ciebie to duzo się dzieje, to aż cud że masz kiedy cokolwiek ogarnąć
Hejka!!!
Kasiunia- Emilka to majówka 2005.
Nina- oo tak, Emilka grzeczna,Elizka Pędziwiatr:-)
Oficjalnie oglaszam,ze łozeczko (nieuzywane) zostało zdemontowane i...wywalone.Demontowanie było dzisiaj hitem zabawowym.Tyle kijków(szczebelki), srubek (ooojjj bylo tego,bo ono juz bylo "łatane"), taaai plac zabaw, duze "puzzle" hihhi
Elizka nie znosiła łozeczka,ona nawet lelek nie kładła tam spac...wolała polozyc na podłodze.Co za dziecko.....
Spokojnego wieczoru!
Hej wieczornie ale dopiero wróciłam ze szkoły Się zasiedziałam na winie w winiarni z koleżanką i ledwo zdążyłam na normalny autobus a nie na "nocka" - "nockami" boję się wracać bo choć wesołe bardzo to trochę strach:/
Zaszczepiłam Miśka na ostatnią dawkę pneumokoków i 5w1. Koniec:D Następne szczepienie w okolicach 5-go roku życia:) Znaczy wcześniej robię meningokoki ale to chyba w maju jakoś
Strasznie bym chciała wrócić do pracy no ale coraz bardziej przemawia do mnie coś swojego...tak sobie myślałam o przedszkolu. Dowiadywałam się i są bardzo duże dofinansowania z UE oraz z gminy. Oj korci mnie
mim łap byka za rogi i jezeli masz "warunki " to otwieraj przedszkole!!!!!!
Chyba wszystkie Was "wymiotło" na spacerki...pogoda piękna:-)wcale sie nie dziwię.
Zycze milego, pięknego dnia:-)
my z Emilka idziemy za urodzinki do jej kolezanki. jutro jedziemy do mojego m kuzynostwa....ale najchetniej to bym sobie polezała w ciszy i spokoju.
pozdawiam
aniaem - kupiłam na stronie internetowej "butki.pl", o te oraz te . Z tych trzewików jestem mega zadowolona, wydałam tylko 31,50 a nie ustępują mrugale, którego Olka miała wcześniej. Za to baleriny muszę wymienić, ale na koszt sklepu, bo przysłali mi za duży rozmiar, ale butki jak najbardziej OK.
ewela - ja też już głęboko myślę o wymianie łóżeczka Olce, ale to chyba na jesień się zdecyduje. Twoja Elizka, przoduje w "dorastaniu"
mim - zakładaj, zakładaj, nie ma to jak być na własnym, a tym bardziej, że już więcej dzieci nie planujesz z tego co wiem.
Witam niedzielnie i bardzo słoneczkie. U nas trochę kicha, Szymek gorączkował w nocy, nie wiem ile miał ale był rozpalony, dostał czopka i spaliśmy do 8, telefon nas obudził, dzwoniła teściowa że Bartek skarży się na gardło i że ma stan podgorączkowy, oczywiście spanikowała, bo już byliśmy u lekarza. Podobno jakiś wirus teraz jest, który powoduje gorączkę nawet do tygodnia czasu. Bartek jak dzisiaj ie będzie gorączkował to może iść jutro do przedszkola, Szymek ma katar ale nic wiecej, jutro zostanie i jak ok będzie to pójdzie we wtorek do żłobka. Póki co śpi, jak wstanie to idziemy na spacerek rodzinny
Ewela fajnie że łóżeczko już zdomontowane, skoro i tak nie było używane to niech się nie kurzy Bardzo spacerowy ten weekend, warto się dotlenić
Mim no to ładnie się szkoliłaś przy winie Własny interes to duża sprawa, ale jak Cie korci to czemu nie próbować?
Agsia fajne buciki I wcale nedrogie. A ja tam u Ciebie w pracy?
Mam teraz mase kłopotów. Z siurkiem jutro idziemy znów do lekarza, bo to chyba jednak nie wina bakterii w moczu a tego, ze napletek przyrósł i ie wiem czy nie będzie potrzebna interwencja chirurgiczna...boję się panicznie i już. Najbardziej tego, ze potem sama nie będe umiala mu tego siurka naciągac jak go będzie bolalo po zabiegu. Także jutro Ł wysyłamz małym do pediatry po skierowanie do chirurga.
Następna sprawa ida wszystkie pozostałe zeby na raz i katar utrudnia mu oddychanie takż enoce nieprzespane...
Dalej...dowiedziałam się, że ta szpotawośc która ma Fifi to wada wrodzona a wręcz dziedziczna . Jedziemy po niedzieli odcisnąć nóżki na wkładki i mam nadzieje, że to coś da, bo teraz go w żadne gipsy nie włoże .
Na dodatek jeszzce 17-tego kontrola kręgosłupa....
Nazbierało się nam tego wszystkiego i nie moge się spod tych problemów wydostać. Jak na złość wszystko chciałabym załatwić jak najszybciej a tu teraz ta choroba jego... dolina i już
Cortinko!!!Głowa do góry. No przeciez wszystko musi się wkoncu ułozyc i będzie dobrze!!!!!Duzo zdrowia i pozałatwiania spraw!
Agsia buciki fajniutkie!!!!!
Po złozeniu łozeczka (kurzołapa,zawalidrogi)...Elizka spi spokojniej. juz nie musi "czuwac",ze moge ja wlozyc do lozeczka.
Owszem nocki, nie sa przespane,ale sa DUZO lepsze niz te z lozeczkiem w pokoiku.
Dziisaj bylismy w kuzna mojego "m" i ....oni mają wielki plac zabaw na podrówku-no to dziewczynki miały raj na ziemi:-) Wsciekały się na całego, slizgały,bawiły się w drewnianym domku..no istne szalenstwo
Emilka z kuzynem się bawili...a Elizka starała się im dotrzymac kroku:-)
ehhh....... w swieta bede siedziałą z dziewczynkami sama w domu,bo szwagostwo beda chrzcili syna(u jej mamusi,na wsi......bo ona kawy nie potrafi zrobic)
.....a moj m bedzie robil za kierowce......
a mielismy juz ustalone,ze na swieta jedziemy do mojej cioci......no i szlag trafił plany......
A rok temu jak chrzcilismy Elizke, to szwagierka przyjechała i...miała focha (nawet do nas do domu nie weszła) i powiedziała mi "w tajemnicy", ze ma popsuty dłuugie weekend,bo musiała przyjechac do naszej tesciowej ,w zwiazku z chrztem Elizki.....a ONA MIALA INNE PLANY na ten weekend.....no i tak oto straciła koza w moich oczach odrobine sympatii,ktora w stosunku do niej mi pozostała.
No i popsuli mi taki ładny weekend.........
spokojnej nocy i milego tygodnia!!!!!!
Dzień dobry, u nas nocka taka sobie, chłopaki się budzili, Szymek spać nie mógł, Bartek narzekał na gardło.
Cortinko nie bój się, lepiej teraz iść do chirurga niż jak Fifi byłby starszy, jak napletek się przykleił to zabieg polega na naderwaniu go, u tak małego dziecka to szybko się goi i krótko pamięta. Bartek maił taki zabieg, po zabiegu jest trochę zachodu, bo boli jak sika, bo trzeba odciągać i przemywać, a dziecko nie bardzo chce ale da sie przeżyć, trzymam kciuki Najlepiej jakby tatuś to robił, jak facet to jednak ma umiejętności Współczuje zębów, kurcze wszystko na raz to nie za dobrze. Twarda jesteś, dacie radę, wszystko wyjdzie na prostą napewno
Ewela fajnie że Elizka spokojniej śpi Jak to na święta sama, to trochę głupio tak, i Twój mąz się tak po prostu zgodził? Nie możecie jechać z nim?
dZIEN DOBRY!!!
Kasiunia nie mozemy jechac z nim....bo mamy auto 5osobowe, a musimy zabrac tesców. Rodzice szwagierki mieszkaja na takim wygwizdowei,ze tam autobusy nie jezdza, wiec tesciowie musza jechac autem.Sa dziadkami,wiec wypada,zeby byli na chrzcie wnuka.
?My chrzestnymi nie jestesmy,bo....nie jestesmy cytuje:"najblizsza rodziną" ,tylko jej kuzynostwo.....
Absolutnie nie ubolewamy nad tym faktem....a i jedno zobowiazanie mniej...."obowiazek"- jak twierdzi moja szwagierka.
No i tak swiat juz mi sie nie chce i mam mega nerwy
jade do pracy
papappapa
Witam
W koncu czuć wiosnę
Cortinko tak to jest najczęściej, że jak się wali to wszystko naraz. Ale powoli wyjdziecie na prostą. Wiesz, jak byłam w ciąży i nie wiedziałam jeszcze co tam siedzi, to się właśnie bałam ,że jak będzie chłopak to nie podołam właśnie takim " męskim " sprawom
A u nas ok. Zdrowi wszyscy, reszta po staremu.
A to Ola dla przypomnienia
https://www.fotosik.pl
Jaśminka ślicznie Ola wygląda Oj ja tez się tego bałam u chłopców,bo moja siostra ze swoimi synkami też ma takie problemy :/
Cortinka będzie dobrze wszystko jakoś się ułoży.Zdrówka dla Fifiego!
Kasiunia zdrówka dla chłopców!
A u nas jakoś leci,Oliwia strasnzie nieznośna się robi tzn.nic się nie słucha więc chyba wprowadzimy jej tablice obowiązków bo już nie wiem jak z tym dzieckiem rozmawiać i postępować żeby się słuchała
Jasminko,sliczna ta Twoja Olenka!!!!!
Nina
Kasiunia- maz jest zły ta tą całą sytuację...do tego nie lubi jezdzic do szwagierki rodziców....wogóle czujemy sie tam bardzo,bardzo, bardzo źle...
jezuuuu w piatek chciałam isc do lekarza i...nie dostałam się....
boli mnie juz wszystko...maz mowi,ze moze mam "swinkę"....wezły mnie bolą, szyja mnie boli, plecy mnie bolą, gardło dzisiaj zaczelo mnie bolec....no tylko sie polozyc i czekac na na s..raczkę .W pracy kolezanka, z ktora prowadze grupe poległa jelitowo....jutro jestem SAMA od 6.30 do 15. ehhhh
Do tego E'Dziewczynki zakichane i zasmarkane...ale w swietnej formie:-)
Spokojnej nocy
Dzień dobry, u nas nocka nawet nawet, Szymek dzisiaj do żłobka poszedł, wszystko ok u niego, tylko ma katar. Za to Bartek ledwo mówi, chyba ma zapalenie krtani, bidak skrzypi i szepcze, jak mamusia ostatnim razem Ja dzisiaj mam pól dnia spotkanie, potem szkoła, może jeszcze na siłownię skoczę, skoro i tak prawie w nocy wrócę, to jedna godzina więcej nie zrobi różnicy.
Ewela to trochę kicha, może i nie jesteście najbliższą rodziną ale za kierowcę mąz robi, i to Was zostawia same na święta, ja bym się nie zgodziła na coś takiego. W końcu dla Ciebie i dziewczynek mąż jest najbliższą rodziną i razem powinniście być na święta. Może faktycznie masz świnkę, z tymi kolejkami do lekarza to masakra jakaś Powodzenia w pracy dzisiaj
Jaśminko ale Oleńka cudnie wygląda wiosna przez chwilę, ja słyszałam że w czwartek, piątek ma padać...śnieg
Nina Szymek chyba miał chwilowy brak wigoru, teraz już ok Z Oliwką trzeba cierpliwie i do skutku, taki wiek że się buntuje, wiem coś o tym
Cortinko trzymam kciuki...wiem że jak się wali to wszystko ale w końcu będzie lepiej. myśle o was ciepło i trzymaj się a ja kciuki zaciskam
Jaśminko Olka cudowna! jaka elegancka:)
Agsiu o też patrzyłam te buciki bardzo fajne są.
Piękna wiosna była a teraz znowu ma być zimowo no cóż, trzeba przeżyć.
Dzień dobry, coś pusto wczoraj na forum. Ja miałam dość ciężki dzień, paca, szkoła, siłownia, w nocy też nie tak spokojnie bo Szymek cyrki odstawiał więc trochę jestem niewyspana
Aniu ja to już bym chciała żeby cieplutko było, człowiek by się dogrzał trochę
Witam i ja
Kasia oj tak masz rację. teraz już u mnie pochmurno i już mam humor nieco gorszy
Dzien dobry
u mnie deszcz za oknem,ale espresso postawiło mnie na nogi.
Emilka pojechała do przedszkola...dzisiaj ida do szkoły "na wycieczkę"
Elizka łobuzuje od 6.30. Bo "koko"-kakao jej sie zachciało.
Jade do pracy.
ps Co do chrztu....no moze, ja nie jestem najblizsza rodziną,ale moj mąz jest bratem ojca dziecka.....hihi
ale tu chodzi o samo okreslenie...no sorry dla niej i wlasny maz nie jest najblizsza rodziną(bo to obcy w rodzinie ). Rodzina,to ona,jej dzieci i mamusia,tatus,siostra, babcie, ciocie...itp itd....ehhhh szkoda gadac.
Babcia te jeste zła na ta cała sytuacje....
ps bole mi przeszły...tylko pobolewa mnie pod pachą i przedramie.....chyba mnie przewiało.....
w weekend mam zjazd....wiec albo mnie rozrusza treningi,alebo dobiją hihihi
papapapapappapapap
Ewela u nas póki co nie pada, ale jest dzisiaj sporo chłodniej i wieje. Ciekawe czy Emilce będzie się podobało w szkole Czasem w rodzinie trafią się czarne owce, nie przejmuj się, takie życie. Mam nadzieje że dasz radę na zajęciach
Hej u nas nic nie jest lepiej. Siuraka leczymy maścią z antybiotykiem ale dalej go boli. Jak wyleczymy do wizyta u chirurga.
Dalej kręgosłup i nóżki zostawiłam na kwiecień jak wróci do formy bo na razie jedziemy na syropach- glut do pasa i kaszel na maxa....
Cortinko trzymajcie się, napewno niebawem się wyprostuje wszystko
ja dzisiaj umierająca,sorry więcej nie napisze bo nie mam siły
ania.m, Kasiunia
Nina dasz radę, no ale możemy podac sobie łapki-j też umierająca...
No i wykrakałam dziś byliśmy na kontroli- skończyło się antybiotykiem. Świszczy i charczy, zeszło na oskrzela... Lekarka twierdzi, ze ma taki organizm który nie radzi sobie z najmniejsza infekcją niestety . Dostaliśmy skierowanie do alergologa i choć terminy sa na maj-czerwiec to mam nadzieje, że coś tam pomoga, a jak nie zrobią testów to ja je zrobie na własną ręke!!
Jak wyzdrowieje to idziemy też do tego chirurga dziecięcego bo niestety nadal Fiś łapie się za siurka, lepiej niech go chirurg zobaczy bo ja juz nie wiem- nic nie działa
Cortinko zdrówka dla Filipka. trzymam kciuki co do testów to wiesz, nasza alergolog twierdzi że nie ma po prostu sensu przed 3 rokiem zycia robić bo i tak nie są one miarodajne.
Cortinko
Biedny maluch:( Myślę że antybiotyk pomoże też na siusiaka - jeśli to coś np z zakażeniem cewki, o ile antybiotyk ma szersze spektrum.
Trzymam kciuki &&&&
Dzień dobry, jak dobrze że t ojuż czwartek, jeszcze trochę i weekend. Jestem zmęczona tym tygodniem, w dodatku coś mnie łamie w kościach, Szymek w nocy daje się we znaki, złośnik taki ostatnio że szok.
Nina, Aniu mam nadzieje że lepiej się czujecie
Cortinko zdrówka dla Fifiegow takim razie, szkoda że jednak antybiotyk.
Hej u nas tak sobie,Majka ostatnio strasznie marudzi,wychodzą jej dwójki i cały czas jęczy.Jutro dzieci zostają sami z dziadkiem do soboty bo jadę z mężem do Wawy,ciekawa jestem jak będzie,bo pierwszy raz nas nie będzie z nimi przez noc.
Jaśminka Ola śliczna i wysoka jak wcześniej
Ewela dobrze że lepiej się czujesz ale i tak powinnaś odwiedzić lekarza dla świętego spokoju
Nina zdrówka życzę
M.ania współczuję bólu głowy może to od pogody
Cortinka biedny Fifi zdrówka mu życzę.Co do badań alergicznych to myślę jak Ania-nie są miarodajne ale jak mają Cię uspokoić to zrób
Kasia tylko się nie rozchoruj
Justine współczuje ząbkowania, ale to minie, sama wiesz odsapniecie chwilę w Warszawie Czasu na kawusię nie macie dalej? Ja serdecznie zapraszam
Kasia dzięki ale jednak nie dam rady wypić z Tobą kawki bo w Wawie będziemy koło 20,a w sobotę mam do załatwienia sprawe i jeszcze na cmentarz do cioci bo niedawno zmarła.
No trudno, nie tym to następnym razem
Dzień dobry
Kasia dziękuję- u mnie juz lepiej dzisiaj wolne, mamy wieczorem gości to szykuję od rana specjały na wieczorną kolację.
Justynko dzieciaki dadzą radę- w końcu to tylko jedna noc miłego pobytu życzę. co do zębów u nas 5 w natarciu no i bywa kiepsko w sensie, że L. maruda i czasami byle i co i mega płacz i histeria.
Adka Ty pisz co u Was?! wszystko ok?
U nas dobrze. L. ma ząbkowy okres- trzonowe w natarciu i bywa ciężko ale dajemy radę. W żłobku ok, leci szczęśliwa nie patrząc na nas. Dzisiaj łaskawie zawróciła dac mi buziaka i zrobić "papa mama"
Aniu a co pysznego dzisiaj szykujesz?? Jak Wy teraz piszecie o zębach to ja sie cieszę że już jestem po
Kasiu ja Ci zazdroszczę że wy juz po zębach no ale cóż czy prędzej czy później to trzeba przeżyć. a ja dzisiaj szykuję tatar z łososia, pierś z kurczaka w cieście francuskim do tego mix sałat z vinegretem. na deser tiramisu i szarlotka z lodami waniliowymi tylko szarlotka na kruchym cieście bo z moimi zdolnościami do pieczenia słodkości wolę nie ryzykować
Ania mniam mniam jaka wyżerka a ja dalej dietuję Dobrze że Lenka znowu polubiła żłobek,Majka robi pa pa jak tylko zobaczy że się ubieram a Adrianowi rano przed szkołą to już tradycja.
M.ania moge prosic przepis na tatar z łososia??
Kapary te drobne czy te grubsze??
Ania ale pyszności robisz może i ja wpadnę
Dzięki dziewczyny,dzisiaj na szczęście lepiej!Znów mi wróciły bóle głowy masakra coraz częściej,a wczoraj była masakra,w głowie mi się kręciło,czarno przed oczami i wymioty na szczęście mąż się zajął dziewczynami,mój tata odebrał Oliwie z przedskzola a po południu przyjechała teściowa do pomocy
Aniu u niezazdroszcze ząbkowania u nas Oliwia przeszła bezboleśnie,ani nie jęczała ani się nie śliniła,a Wiola masakra,taka maruda jak tylko się zbliża kolejny ząbek a jaka opluta-teraz jest cisza,ale jakoś dwa tygodnie temu był bręk z powodu zębów(późno jej zaczęły wychodzić bo w 10 tym miesiącu i tak nie moga się wybić :/)
Cortinka mam nadzieje,że już lepiej; zdrówka dla Fifiego!!ja też słyszałam że testów nie powinno się robić przed 3 rokiem,ale Wiolecie też robili jakiś czas temu-strasznie było darła się przy pobieraniu krwi aż mnie serce bolało,z badania wyszło że nie jest alergiczną więc ok.
U mnie Oliwia znów w nocy kaszle więc się zaczyna :/
Kasiunia a co Szymuś taki nocny maruda
Justine też współczuję ząbkowania ale zazdroszcze wypadu dieta?oj mi by się przydało ale kompletnie brak silnej woli
Kamila ja na ogół kupuję fregaty i te daję.
kasia dawaj- samolotem będziesz szybko
Nina i ja cierpiałam z tego samego powodu, tylko bez dodatkowych "atrakcji" typu wymioty...współczuję. dobrze, że już lepiej. oj z tymi zębami to biedne te maluchy- moja też maruda ale w sumie wole to niż wymioty, biegunki, gorączka...damy radę
Hej:)
A się pochwalić chciałam - gwiazda w rodzinie się pokazała:) Siostra mojego męża była wczoraj w "Pytaniu na śniadanie"
https://www.tvp.pl/styl-zycia/magazyny-sniadaniowe/pytanie-na-sniadanie/wideo/zapracowane-mamy-na-macierzynskim/4154112
Ta blondynka w środku z dzieckiem to Agatka - mistrzyni zdjęć jak dla mnie:) Taki w koszulę w kratę to jej mąż, będzie go tam widać chwilkę. A mała dziewczynka to Emma a ta większa co tam bryka to Julia:)
Hej hej
Ja też słyszałam, że wcześnie robione testy alergiczne nie sa miarodajne tyle, że ja slysząlam o 2 a nie 3 latkach więc dlatego planowalam zrobić je koło wakacji. Zobaczymy, bo dziś Ł byl małego zarejestrowac do jednej z najlepszych poradni w Krakowie i mimo, że mamy termin dopiero na 17 czerwiec ( chcieli dac lipiec ale w ostatnim momencie coś się zmienilo ) to mam nadzieje, że coś tamci specjaliści sensownego nam poradzą. Na plus przemawia to, że na pierwszą wizytę idzie się z całym kompletem badań. Musza mieć kał 3 próby, morfologię z rozmazem, ob i mocz,a do tego całą historię choroby od urodzenia- jak dla mnie podstawa to być dobrze przygotowanym:)
Prywatnie termin byłby w następnym tyg, ale stwierdziłam, że jak wytrzymaliśmy już tyle, to wytrzymamy jeszcze trochę.
Co do choroby to po podaniu antybiotyku Fisiek ożył i mimo, że nadal kaszle to dziś był pełen życia:)
Za siura nadal się łapie więc po chorobie musowo chirurg i już.
Jest jedna pozytywna rzecz:) Była dziś u nas znajoma rehabilitantka, ta która ostatnio telefonicznie radziła wkładki...i stwierdziła, że ona żadnych wad nie widzi, że chodzi na szeroko rozstawionych nóżkach, ale gdyby to była kwestia wady, to krzywo stawiałby stopy, a on ślicznie chodzi całą stópką po ziemi. Mamy sobie ćwiczyć w formie zabawy tak, zeby łapał równowagę, bo jak ona twierdzi ten szeroki rozstaw to też dlatego, że dziecko pewniej się czuje. Nawet pokazała na moich nogach, że te nogi prostowane na beczce to moż emiec po mamusi hihi- troszkę mam te kości uciekające
Także żadnych wkładek nie zakładamy, czekamy jak skończy 3 lata i wtedy jak dalej tak będzie chodzil to wtedy można zacząć coś korygować- teraz za wcześnie... JEDEN PROBLEM Z GŁOWY
Przepraszam, że ja ta ciągle o sobie ale wierzcie mi, że mam tak nabitą głowę tymi chorobami, że szok. Do tego ja cały ranek wymiotowałam i gardlo nie boli na maxa
mim chciałam zobaczyć ale mi się nie załącza niestety
ania.m oj pyszności, pyszności- pozazdroscić talentów kulinarnych
Hej,
Cortinko no widzisz,będzie dooobrze:) Mi program wchodzi. Może spróbuj bezpośrednio na www.tvp.pl i potem "zapracowane mamy na macierzyńskim". Powinno iść
My przechodzimy trójki. Matko jak sie męczy:/
Ada super! ja zachwycona tymi zdjęciami i talentem Agaty odkąd tylko ujrzałam ooo rany trójki...hmmm mówisz, że ciężko? no tak, myślałam, że z tymi 4,5 to tylko taka masakra Ada Ty trzymaj kciuki dzisiaj informuję o kwietniowych planach szefa się ładnie ubrałam i umalowałam
Cortinko super, że chociaz jedna sprawa sie wyprostowała. do czerwca szybko czas zleci zobaczysz. swietnie, że idzie się od razu ze wszystkimi badaniami- nie traci się wtedy czasu. zdrówka dla Filipa
U nas wczoraj wieczór super i jedzenie nie chwaląc się pyszne wyszło Zaraz zmykam L. do żłobka odstawić i do roboty. Potem na zakupy i kawę z koleżanką...nosz rozwodzi się dziewczyna. to juz kolejna para wśród naszych znajomych.
Hej u nas ok tylko deszczowo,Kacper już się nie może doczekać kiedy sobie pojadę,ale do 15 musi wytrzymać.
Cortinka super że trochę sie wyjaśniło z Fifim,wszystko się ułoży.
Ania trzymam kciuki żeby wszystko poszło po Twojej myśli na rozmowie z szefem
Dzień dobry, i ja się rozłożyłam, herbatki, tatleteczki nie uchroniły mnie przed zarazkami, pewnie od Bartka złapałam Dzisiaj siedzę w domu z Bartkiem i się dogrzewamy, on już zdrowy prawie, ja mam taki kaszel niefajny.
Nina a badania jakieś robiłaś, jakiś powód bólu głowy musi być, fakt że ciśnienie szaleje to może też trochę to. U mnie Bartek też ząbkował super, Szymek też tragedia.
Mim gratulacje dla siotry męża mi w pracy też nie chciał się odpalić, krzyczało że jakaś wtyczka jest niezainstalowana, ale w dom już było ok
Cortinko testy alergiczne są zalecane po 4, bliżej 5 roku życia, właśnie dlatego że dziecku mogą same zniknąć lub pojawić się nowe. Ale ta cała historia od urodzenia i badania to dobrze że wymagają, łatwiej będzie im coś powiedzieć. Dobrze że z Fifim trochę lepiej. Dobrze że chociaż jeden kłopo masz z głowy Zdrówka dla Ciebie
Aniu fajnie że imprezka udana 3 i 4 idą ciężko, jeszcze 5 nie ma Szymek ale pewnie też nie będzie łatwo
Justine spokojnej podróży, mam nadzieje że padać przestanie.
Kasiunia to kuruj sie kochana - ja dostałam dziś cudowny lek od ojca. Od wczoraj lało mi się z nosa i bolalo gardlo a dziś jestem jak nowo-narodzona- objawów choroby brak. Lek nazywa się groprinosin i działa na wirusy. Kosztuje niemalo bo jakieś 70 zł, ale jeśli tak działa to rewelacja. Mam tylko nadzeje, że rano będe czuła się tak dobrze jak teraz:)
mim my tez przechodzimy aktualnie 3 zęby naraz i do tego właśnie trójki z tą górna idzie najgorzej i podejrzewam, że te choroby wlaśnie wtedy jak zęby się wyrzynają.
Cortinka to super że u Was już lepiej oj terminy na kase chorych straszne,my do neurologa z Wiolą też czekamy na koniec czerwca :/
Kasiunia a jednak Cię dopadło zdrówka życzę!No właśnie mnie często coś ostatnio boli głowa,ale teraz jeszcze te wymioty :/ teściowa mnie goni abym poszła zrobić badania bo po tylu ciążach w krótkim czasie pewnie organizm wycieńczony.
Mim gratuluje szwagierki super zdjęcia robi to fakt!
M.ania jak tam poszło w pracy?
A u nas wczorajsza nocka była okropna,Dadzia coś nie mogła spać bo ma katarek i się budziłą co chwile,od 4-tej mój mąż ją wziął na dół i ziuział więc choć troche się wyspałam,ale on za to dzisiaj padnięty-już śpi!ciekawe jaka będzie dzisiaj nocka,ja juz się przeniosłam z małą na dół na dzisiaj bo to moja kolej,ale już się boje bo niecierpie w nocy łazić
Hejka!!!!
U mnie tydzien pracy....po 12godzin pracy i powrót do domu....wygladam i czuje sie jak zoombi.
Padam ze zmeczenia.
Do tego w czwartek miałam po pracy radę....myslałam,ze padne na stojąco.....
W pracy młyn-kolezanka, z ktora pracuje jest chora.Dzisiaj dzwonila do mnie rano,ze jej starszy syn ma jelitówke i 40stopni goraczki (rano)...szok.
No i przyszły tydzien tez szykuje sie na zastepstwach...bezpłatnych (w ramach oszczednosci).
Dzisiaj dzwonila do mnie ciocia z pytanie,czy nie potrzebuje garów (z okazji rocznicy slubu )...a co....pewnie,ze potrzebuję hihihi. Ma upatrzone takie telafowskie lub zepterowskie na k.indukcyjna .Biore co dają.....hihi
Dzwonil kuzyn z prosbą, by Emilka ma go prowadziła Go do ołtarza.... No i teraz musze przekonac moją wstydliwa Emilkę,by staneła na wysokosci zadania!!!!!
Dziewczyny-zycze Wam duzo zdrowia!!!!I wytrwałosci, siły .Oby do wiosny.
Jutro mam 12godzi zajęc na uczelni i w niedziele pwtórkę z przyjemnosci zajęć.
Pozdrawiam
Dzieci dziś u dziadków, mamy z M. wychodne całonocne więc mam chwilę. Niedawno Miki miał 4-te urodziny i mam parę fotek:
Tort - własnoręcznie upieczony przez teściową
https://img194.imageshack.us/i/dsc9098f.jpg/
Dmucham...
https://img12.imageshack.us/i/dsc9119t.jpg/
Udało się!!!
https://img859.imageshack.us/i/dsc9122.jpg/
A oto prezent:
https://img705.imageshack.us/i/dsc9172.jpg/
https://img198.imageshack.us/i/dsc9186.jpg/
Jest i Michaś - impreza przeniosła się na dwór bo prezent trzeba wypróbować:
https://img849.imageshack.us/i/dsc9187.jpg/
https://img858.imageshack.us/i/dsc9196.jpg/
Uwaga leci samolot:
https://img812.imageshack.us/i/dsc9202.jpg/
Jeeeest:D
https://img59.imageshack.us/i/dsc9205.jpg/
Przepraszam za ilość zdjęc ale ja jak już coś mam to po bandzie:D
Ada zarówno Miki jak i Michał są cudowni ale po co ja się produkuję jak Ty doskonale o tym wiesz świetni po prostu! piękne dzieci rodzisz a tort rewelacja. pamiętam, że w zeszłym roku teściowa robiła z kubusiem puchatkiem nie?
hejka
Ada piękne te Twoje dzieci. A jakosc zdjęc rewelacyjna.
mam pytanie techniczne-robisz na cyfrówce w opcji automat,czy na cyfrówce z "recznym" ustawieniem?
jezuuuu dopiero dotarłam do domu....po 12 godzinach zajec..wykapałam się i popijam piwko.na posiłek nie mam miejsca...
Jutro powtórka z rozrywki....
aha...dzsiiaj dziewczynki, pod opieka tatusia zdemolowały mieszkanie.....szkód nie zliczę.....moj naszyjnik...pudło z zabawkami, twardy dysk....pipisany stół w duzym pokoju....wk ładki ...rozerwała-zrobiła z nich pzzle.....
Tatus mowi,ze dziewczynki byly ogólnie grzeczne....tylko wszsytko im sie paliło w rekach.....
ide spac
3majcie sie zdrowo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pozdrawiam
Ewela aparat to nie jest zwykła cyfrówka. To lustrzanka cyfrowa nikon d90. Instrukcja jak encykopedia ale foty robi fajne, ostrość super a nie zostały poddane żadnej obróbce:)
Podziwiam 12h
Mim ja mam tez lustrzaną cyfrówkę, olimpusa...ale Twoje fotki wydają mi się ładniejsze, niz te moje......musze dokładniej przestudiowac "encyklopedię"- tak jak sama napisałas o instrukcji hihihih
Dzisiaj mialam 6godz treningu i wykład....pod koniec ostatniego treningu miałam dosc...jak my wszyscy...w spokoju i zadyszce opuscilismy halę sportową hihihi
dziisaj, Wpadłam do domu, to nie miałam siły sie wykapac.
wypilam 2 espresso i poczulam sie nieco lepiej...kapiel i....dostałam powera....pranie zrobiłam,wywiesiłam na balkonie (nie wazne,ze niedziela), odgruzowałam łazienkę i wc.....i tak oto nadszedł wieczór i czas na spanie...ehhh
ide spac....spokojenj nocy i udanego tygodnia!!!!
ps Elizka nauczyła się smarkac!!!!smara jak "stara",sama przynosi chusteczki i "ładuje" smary zawodowo:-) hihi
ps nowosci z mowienia:
mama bubum=mama pojechała autem; tata bu bum....
mama choooo- mama chodź ze mną;
Ola Ola Olala....kike ma=Ola Ola Ola la, piłkę ma=piosenka, ktora sobie spiewa
kakako-kakao
ic=pić,
i rozne inne próby prawidłowego wypowiadania słów,tez ida w dobrym kierunku (wanna= lana, lampa=lama)
papapapapappapappa
ps Elizka dzisiaj obiad i kolację zjadła SAMA, siedzac przy "dorosłym "stole.
ehhh i tak oto dziecko nieubłaganie ku dorosłosci idzie.....
Ewela matko kochana jak ona dużo mówi Mój tylke eeee, daaaa, oooo. Samogłoski only:/
Od Agaty (tej od fotek) wiem że dużo zależy od obiektywu...tak naprawdę to ona ustawia wszystko w zalezności od otoczenia. Ja tam bym wszystko tłukła na "auto" a to nie na tym polega. Jak ona wyciągnie obiektyw to jest większy od niej samej
Ania Jak szef...bo że urobiony to wiem, bo urok osobisty masz jak sto diabłów:D:D:D Proszę się zastanawiać nad drugą córką
Dzień dobry, u mnie dalej choroba się utrzymuje, byłam wczoraj u lekarza, Bartek zdrowy, ja mocno czerwone gardło, ostre przeziębienie, ale dobrze że chłopaków nie ma to mogę odsapnąć w domu.
Cortinko i ja słyszałam o tym leku, podobne ma działanie jak Isoprinosine, to ja dostałam z kolei.
Nina ale powinnaś znaleść czas na badania, to niedobrze że aż tak głowa boli. Ja też nie lubie nocy jak dzieci chore, ale taka kolej rzeczy chyba.
Ewela współczuje takiej sytuacji, strasznie masz ciężko w pracy. Dobre garnki zawsze się przydają Jak tam weekend na uczelni?? Mój Szymek to chce mnie eksmitować od stołu, moje miejsce zajmuje, już sam daje radę się wdrapać i zasiada. U niego z ciekawych słówek jest "Tita'= łyżka, hau=pies, kaka-kaczka, ja=ja, dam=dam, daj, gol=gol. Brata leje równo, złośnik jest straszny, a jaki zawzięty
Ada super imprezka była, Miki super, Michu już taki duży Teściowa ma talent do wypieków Swiętna pamiątka takie fotki, pozazdrościć.
Ada nic się nie martw, Fisiek tez mówi tylko mama , tata, czasem wyjdzie mu dziadzia i tyle.....
no i mamy wiosnę!!!!!
Kasiunia-widzisz jak to jest....w szkole wcale nie jest tak rózowo, jakby się wydawało.....
Ale ciesze sie,ze mam pracę...to jest najwazniejsze!!!!!
Co do prezentów od Cioci...biore wszsytko,co tylko chce dac....mi sie przyda:-) ihihih
Stół w kuchni....ja tez juz jem stojąc obok stołu....bo mi "szkodnik "zajęła miejsce.
Wracaj szybko do zdrowia!!!!!!!!
na uczelni było ok...tylko dzisiaj mnie miesnie bolą hihihi dali nam wycisk na treningach....ehhh...
Elizka Dzisiaj dostała się do wc i....nauczyła się spuszczac wodę....jezuuuuu
mim Elizka tez najchetniej by mówiła tylko "eeee"....ale jakos udaje się ja "namawiac" by powtarzała za nami słowka.
FOTO:No wlasnie..ja tez najchetniej bym robiła na auto....ale na duzym obiektywie (na nim robie najczescie) fotki sa najladniejsze.
Musze sie wybrac z dziewczynkami i aparatem, na spacerek...ale to dopiero w weekend,bo brakuje mi czasu w tygodniu ehhhh
Teraz Elizce wychodza jednoczesnie 4 zabki.....masakra, jak sie meczy....szczoteczke do zebów,to najchetniej by zgryzła,zas paste do zebów,by wyysssała z tubki(ale zelem p/bolowym nie da sobie posmarowac dziasełek )
Dzisiaj babcia zabrała Elizke do siebie do domu....alez sie maluch goscił szalała z dziadkiem ("dziadzia"-dziadek),byli razem z psem na spacerku:-). Jak sie pytałam Elizki,co robił Karat,to...szczekała i wywalała jezyk z buzi
Pelna wrazen,zmeczona wrociła do domu.
Spokojnej nocy!!!!
Pozdrawiam
Witam!u mnie jakoś leci,gardło mnie strasznie boli, z Dagusią ide dzisiaj do lekarza bo coś kaszle i z nosa leci
Ale Wam zazdroszcze że maluchy chcą zająć miejsce przy stole Wioletta ucieka gdzie pieprz rośnie na widok jedzenia :/ znów u niej kiepsko z apetytem.Wiola za to nadrabia gadaniem,bo ona już dużo potrafi powtórzyć mówi np.dziadzia,Ola(na Oliwie).Mara na Dagusie,pingwin to jest bipin,księżniczka-"kikika",dziękuje-"kuje",itd.
Kasiunia zdrówka życzę!
Mim super zdjęcia i świetny torcik-zdolna teściówka Ci się trafiła
Dzień dobry, ale pięknie za oknem, aż się nie chce wierzyć że pod koniec tygodnia znowu ma popsuć się pogoda i ma padać śnieg. Ja się czuje trochę lepiej ale jeszcze bez rewelacji.
Ewela w żadnej pracy nie jest róźowo, każda ma swoje wady. I mój Szymek umie spuszczać wodę w wc
Nina jak sie czujesz?? Kurcze szkoda że Oliwka tak nie lubi jeść.
Mim no wiola dużo mówi,a najlepsze też jest jak chce iść do góry bawić się w Oliwii pokoju to stanie pod schody i krzyczy góla góla
Kasiunia tzn Oliwia je ładnie odpukać,ale ta Wioletta to niejad straszny,nawet przy bajkach dzioba nie otworzy jak widzi że idę z jedzeniem to albo krzyczy i mówi nie,albo ogląda bajke ale usta zasłania ręką :/ Ola w jej wieku też niebardzo do jedzenia była,ale przy bajkach dało się ją nakarmić a ta nic,jak nie chce to i tak nie wciśniesz :/
Witam i ja. Pogoda taka, że żyć pełnią życia się chce!
Ninko Lena też tak mówi na pingwina! albo bibin albo bipin ehh wiesz, moja tez ma różne okresy jesli chodzi o jedzenie. ściskam mocno.
Adka szef urobiony ale dzisiaj taki był, że lepiej było cicho siedzieć także wcześniej zwiałam do domu a nad drugą córką to ja myśle intensywnie ale póki co na myśleniu sie skończyć musi. ale ale mój pan doktor powiedział, że do września mam zaczekać jak dalej będą wyniki takie jak teraz to pomyślimy a u niego pomyślimy to juz coś (
Kasia zdrówka niech no już ten sezon chorobowy się zakończy.
Nina no to masz przeprawy z tym jedzeniem, nie zazdroszczę.
Aniu ja i tak ostatnio wcale nie chorowałam wiec nie jest źle, ważne że już jest poprawa Mam nadzieje że we wrześni dostaniecie zielone światło na drugie
Kasiunia no niestety ma się z tym jedzeniem u moich dziewczyn,a ja głupia się łudziłam że skoro pierwsza córa tak kiepsko je to druga może będzie lepiej,a tu kicha jest jeszcze gorzej juz się boje co to będzie z Dagusią :/ choć jedna mogłaby mi zrobić tą przyjemność i jeść jak człowiek!
M.Aniu to dogadałyby się nasze córy bo widze że władają podobnym językiem
Dzień dobry, u nas nocka spokojna, ja leżakuje w domu, a za oknem słonko
Dzien dobry!
Kasiunia duzo zdrowia!!!Milego lezakowania!!!!!
U mnie nocka marudna....Elizka jeczała,az m ja zabral do siebie i spali razem. Oczywiscie nad ranem mega wrzask,bo chciała do mamy.
Ja dostałam @ i mam lenia.....
wiecie co to jest lala bania?= lala Barbie:-)
Pozdrawiam i zycze milego dnia!
Witam
U nas ok. Również przerabaimy zęby. Już trójka się przebiła, mam dość...
Olka w piątek wędruje do mojej mamy a my z Ł mamy zamiar pobalować
Co do mówienia to Olce się paszcza nie zamyka ale w większości przypadków nie mam pojęcia o co jej chodzi. Z najlepszych według mnie są : apf=kot, kna=korale, dede=ryba, kaka=kubek, pfe pfe = fe fe czuli kupa kaky=ptaki, tata= pająk tam tam=ciuchcia, katek=kwiatek, abum=album i jeszcze sporo tego ale nie pamietam, ostatnio z Ł to spisaliśmy, kiedyś będziemy mieli z tego ubaw
Dziewczęta macie jakis dobry namiar na wakacje nad morzem?? Podjelismy decyzje i zbieramy kase, żeby wziąć małego tam chociaz na tydzień. Myśleliśmy o Rewalu, bo tam najbliżej i ładnie podobno. Może Wy macie jakies propozycje?? Może morze mu pomoże
Jaśminko super postępy w mówieniu...my sobie jeszcze poczekamy
Jaśminko no i tym razem powalił mnie tata=pająk!!!
Mnie strasznie zadziwiają teksty takich małych dzieci bo moje chłopaki byli jak zaklęci. Koło 2-go roku życia się dopiero duży odblokował, z małym pewnie też tak będzie
Ewela bania to prawie jak Barbie Ja o 5 małego wzięłam do nas, przynajmniej pospaliśmy do 7 za to ja o 9 znowu się zdrzemnęłam, wstała o 11 Ja dzisiaj lub jutro powinnam dostać @, dzisiaj wyżeram z lodówki wszystko
Mim a Mikołaj chodzi do przedszkola?
Jaśminko nieźle Ola się rozgadała, super, ale wiadmo jak to kobieta
Cortinko i my nad morze wybieramy się, do Jastrzębiej Góry, mamy tam sprawdzone miejsce, niedaleko deptaku. Powiedz mi, czy Ty pracujesz w Nike czy jakimś sklepie sportowym?
Kasiu tak chodzi do przedszkola i mam nadzieję że już koniec chorób.
Cortinko my w kwietniu jedziemy do Sopotu, ale to ośrodek wojskowy załatwiony przez mojego tatę. Ale jak wrócę i będzie ok to się dowiem czy tam można tak po cywilnemu też
Z morza polecam Jastarnie. Wypasione warunki dla wózków
mim Twój tata też wojskowy mój też.
Kasiunia jak tam zdrówko?
Cortinka ja niestety nie mam żadnego ciekawego miejsca nad morzem,tzn jedno mam-bo tam zawsze jeździmy do Sianożęt,ale to ośrodek teściowej z pracy
Ale Wam dobrze z tymi wyjazdami,my w tym roku będziemy się tłuc na Lubelszczyzne już się boje jak dziewczyny to zniosą,ale kupujemy większe auto i jedziemy z moimi rodzicami-więc jedna będzie u nich w samochodzie więc mam nadzieje że będzie ok.
A ja jutro wybywam na masaż odchudzający-ciekawe co to.Otóż nabyłam w promocji książeczke z różnymi usługami na łączną kwote 3400,a zapłaciłam za nią 150 zł(może słyszałyście to firma Promotel wydała takie książeczki-teraz drugi raz,pierwszy raz było we Wrocławiu,super sprawa),więc korzystam-za tydzień idę do fryzjera
Kasiunia tak pracuje w Nike:)
Jastrzebia Gora to akurat najdalej od nas hihih
Witam z rana, u nas słonka brak, zimno i wietrznie. Ja dzisiaj do lekarza idę, z małym na szczepienie a po południu mam wykłady
Nina a lepiej sie czuje, wczoraj nawet już na siłowni bylam ale krótko bo forma nie ta jeszcze Jakie auto kupujecie? Nie chwaliłaś się nic A ta książeczka to obowiązuje tylko na określonym rejonie, czy w Warszawie też mogę skorzystać??
Cortinko a jakie buty na siłownie byś mi poleciła? Znalazłam takie, ale nie wiem czy się nadają https://allegro.pl/buty-nike-dart-vii-okazja-skora-r-41-i1498041315.html#gallery
Kasiunia Darty, czyli te które mi pokazałaś sa bucikami do biegania i na siłownie sie nie nadają, chocby ze względu na to, że podeszwa ma gume węglową i będzie rysowała parkiet. Jeśli na siłowni jest wykładzina to na taki amatorski trening w ostateczności mogłyby się nadać.
Ja Ci tu prześlę link butów, które są sprawdzone i nadają się na siłownię, fitness w jednym:
https://allegro.pl/nike-wmns-air-cardio-r-40-25-5-cm-kurier-i1507185113.html ten akurat jest butem ogólno treningowym, jest wygodny i nadaje się równiez na bieżnię.
https://allegro.pl/buty-wmns-nike-air-max-trainer-roz-39-i1520850374.html te z kolei sama mam i sa fantastyczne. Jedne z bardziej profesjonalnych bucików treningowych. Pełna amortyzacja.
https://allegro.pl/nike-musique-vii-871-071-roz-39-i1515260665.html a to bucik też ogólnotreningowy, polecany przez klientów.
https://1but.pl/Buty-Nike-Nike_Wmns_Air_Divine-366249001-12799 jeszcze coś takiego godne polecenia:) Tylko do tego bucika trzeba mioeć w miare wąską stope
aaa musze sie pochwalić- schudłam 2 kg:) Dziś rano zjadłam tylko pomarańcza i musze wytrzymac do obiadu hihi.
Dzwoniłam tez nad morze i zarezerwowałam sobie pobyt- 100 zł wyniesie nas doba super cena:) a i blisko do morza:) Teraz tylko tzreba się zdecydować czy lipiec czy sierpień
Dzięki, chce sobie kupić teraz jakieś porządne to dobrze wiedzieć które są ok
Cortinko:-) i ja się przyłączę do tematu obuwia:-)
Dziekuję za szczególowe wyjasnienie:-) i mi się to przyda, przy zakupie nowych bucików:-)
Cortinko gratuluje 2kg mniej.
Ja dzisiaj przywiozłam sniadanie do domu.....nie zdazylam zjesc....
jezuuuu ja ja sie dzisiaj podle czułam....z okazji @ i mega krawawienia, biegałam do wc do 30-40minut, się przewijac.....do tego boli mnie głowa...sypie sie........ehhh
Dziewczynki spią...i ja ide spac.
Pozdrawiam
Cześć dziewczyny sorki że się nie odzywam ale za bardzo nie mam o czym pisać.
Wyjazd do Wawy ok,dzieci wytrzymały bez problemu,podobno były grzeczne,tylko Majka się zdziwiła jak w nocy i rano zobaczyła dziadka a nie nas.
W środę idziemy na szczepienie.Co do ząbków to dolne dwójki już wyszły jeszcze zostały górne.
Mowa u nas "w lesie" ale Kacper też zaczął późno mówić,podobno mąż dopiero jak miał trzy latka to ruszył z mową także luz.Zresztą podstawowe wyrazy umie.
Nina jak po masażu?
Jaśminka udanego balowania.
Cortinka gratuluję spadku wagi,wytrzymałaś na jednej pomarańczy do obiadu? Ja wolę jeść normalne sniadanie bo do wieczora zdążę to spalić.
Mam doła...
Pamiętacie jak mówiłam, że moja mama się źle czuje? Nalegałam by poszła do lekarza porobiła sobie badania. No i wczoraj mi się przyznała, że u lekarza była już w styczniu tylko mi nie mówiła żebym się nie martwiła. Wykryli jej wtedy guza na jajniku i pobrali wycinek. No i w tym tygodniu były wyniki, okazało się, na szczęście ze guz łagodny i mały, w poniedziałek zaczyna już leczenie. Powiem wam, że mną telepneło, nie wiem co bym bez niej zrobiła...
Sorry za smęty ale jakoś tak mi to leży na sercu i nie mogę wyluzować, dobrze, że dziś na piwo idziemy
Jaśminko o matko Całe szczęście że zmiana łagodna. Ale mama twrada babka, nic nie mówiła
Odpiwkuj sobie dziś
Jaśminko dobrze że to łagodna zmiana,trzymam kciuki za leczenie.
Witam!u nas jakoś leci tzn.Dagmara ma nadal kaszel i katar :/, Wiola nadal kiepsko je a Olinia ok póki co!
Kasiunia super że już ok ze zdrowiem!widze że ostro ćwiczysz-fajnie,ja w marcu miałam przerwe ale planuje od kwietnia znów uderzyć na siłownie,zobaczymy jak mi to wyjdzie bo cos dziewczyny kiepsko ostatnio zasypiają,a wczoraj to ja zasnęłam z nimi :/
Auto kiedyś pisałam że chcemy kupić,jakoś w sierpniu 2010 planowaliśmy ze względu na to że w naszej Fabii dziewczyny się nie zmieszczą,no i wkońcu kupujemy- tym razem toyota verso,bo ona ma z tyłu trzy trójdzielne jednakowe siedzenia więc się zmieścimy-już mamy na oku 3-letnią.
A z tą ksiąźeczką to to tylko na Poznań,tam są konkretne adresy więc niestety nie da rady gdzie indziej :/ to jest to: https://www.promotel.com.pl/index.php?page=bony-promocyjne-poznan
Justine super że wyjazd się udał i dzieciaki były grzeczne pod Waszą nieobecność a dzięki masaż miły choć aby były efekty to kobieta mówiła ze minimum 10 trzeba :/
Jaśminka to dobrze że jednak to nie nic poważniejszego,trzymam kciuki żeby wszystko było ok!
Cortinka gratuluje tych 2 kg, widze że masz silną wole,u mnie ostatnio z tym ciężko :/
edit
Dzień dobry, dzisiaj brzydka pogoda, ja mialam zabiegany dzień, sprzątanie, zakupy, już doszłam do siebie po chorobie wiec nie jest źle Szymon ślicznie mówi "kolej", ale nie na kolej czyli pociąg, tylko ja dzisiaj czekałam na miejsce parkingowe aż sie zwolni i powiedziałam coś w style "co ten koleś robi", no i ten KOLEŚ to właśnie KOLEJ
Ewela i ja mam @, wczoraj brzuch mnie bolał, dobrze że mogłam poleżeć.
Justine dobrze że wyjazd do W-wy się udał i że dzieci były grzeczne
Jaśminko kurcze to Twoja mam musiała sama z tym czekać, dobrze że to łagodny. Wyluzuj i wpieraj mamę, dobrze że już ma wyniki, pewnie się męczyła bardzo.
Nina jeździłam Toyotą Verso chwilę, fajna no i jest sporo miejsca, faktycznie potrzebujecie większe auto bo Was sporo i to jeszcze z fotelikami wszystkie dziewczynki.
mamaP gratulacje, nie ma jak własny domek, z bali to jeszcze zdrowy a duży?
Witam:)
justine super, że u Was wszystko ok. Z tym mówieniem to i ja się nie przejmuje zupełnie- także nie ma się czym martwić. Jak to któras kiedyś napisala- jak zaczną mówić to od razu pełnymi zdaniami:)
Jaśminko o Boże dobrze, że te zmiany okazały się łagodne ale mama- podziwiam jej opanowanie. Pomyśl ile bys się nerwów najadła gdybys wiedziała o tym wcześniej,a tak mama oszczędziła Ci tego:)
Nina a jak się czują dziś dziewczynki?? U nas to masakra- zwykły kaszel i katar= się antybiotyk.
Zarezerwowaliśmy już sobie pobyt nad morzem. Znalazłam super miejsce 300 m od plazy , za cała naszą 3 wyjdzie tylko 100 za dobę, w pozostałych od 15 w zwyz. Mam tylko nadzieje, że to wszystko wypali.
Chciałabym wrócić do tematu histerii u dzieci. Dalej macie taki problem?? Pytam bo ja juz nie wiem jak mam sobie z tym radzić... Jak nie chcę czasem robić tego czego Fisiek chce albo mu czegoś dac to wpada w szał jakbysmy go ze skóry obdzierali. Jak jestem w domu to coraz częściej ignoruje go wtedy i wyje dopoki mu się nie znudzi ale dziś w sklepie to miałam ochotę zapaść się pod ziemię. Nie chcial się ubrać po zakupach i wpadł w taki szał...ech szkoda słów. Już sobie wyobrażam co ludzie mysleli Macie jakieś pomysły????
Nie wiem od czego to ale ja już od jakiegoś czasu wymagam od niego pewnych rzeczy a odnosze wrażenie , ze teściowa daje mu wszystko czego on sobie zażyczy może stąd to jego zachowanie??
Aaa byliśmy dziś u chirurga i mamy do 2 roku życia poczekać, odciągac siusiaka i go pielęgnować, a jesli do 2 urodzin napletek nie zejdzie to czeka nas jeszcze raz wizyta. Podziwiam tego pana. Zdjął mu napletek do takiego punktu gdzie ja nigdy nie mogę dojśc i mu go dokładnie wyczyścić
Cortinka a dzięki dziewczynki tak różnie choć niezapeszając w tym roku jest o niebo lepiej i mniej chorują,ale nie zapeszam żeby nie wykrakać.Oliwia ok,WIola coś czasami pokasłuje i apetytu od tygodnia w ogóle nie ma a Daguśka niestety od tygodnia smarka i kaszle,ale byliśmy u lekarza i póki co syropki.
To nieźle że lekarz tak sobie "poradził"z siusiakiem,ale dobrze że póki co ok.A co do histerii to Wiola raczej spokojna choć zdaża jej się że krzyczy jak coś nie jest po jej mysli,ale zazwyczaj szybko kończy,bo jak zaczyna krzyczeć to ja się odwracam i udaje że nie widze,albo poprostu sobie ide,i ona widzi ż enikt nie reaguje i od razu przestaje
Kasiunia no teraz cięzko z miejscem w aucie faktycznie bo wszystkie w fotelikach więc do naszego nie ma szans upchnąć trzeciego fotelika ale chyba go nie sprzedamy,bo szkoda; pewnie niewiele za niego dostaniemy,a w ogóle się nie psuje(niezapeszając)a mój mąż jak jeździ na budowy to szkoda nowego auta męczyć na takie warunki.
MamaP to super z tym domkiem no pewnie trzeba zmienić miejsce, bo z alkoholikiem faktycznie może być ciężko
Hejka!!!
KAsiunia i Ty cierpiąca jestes .U mnie juz dzisiaj ok...wczoraj się "wylałam",wiec dzisiaj spokojniej.
hihi u mnie dzisiaj pojawiło się nowe słowo: Elizko to jest pszczółka- usłyszałam "kukułka" hihi
[b]Jasminko bedzie wszystko dobrze!!!!![/b]Alez ma nerwy Twoja mama....ja bym sie "wgadała" wypłakała zaraz po otrzymaniu diagnozy.
mamaP gratuluje decyzji odnosnie zakupu domu.Oby wszystko się ułozyło tak jak sobie życzycie!!!!!!!!!!!!
Cortinko i moja Elizka to Wrzaskulina. Dlatego unikam zakupów z Nią Ale.....to jest normalne zachowanie dzieci w tym wieku...niestety wrzaski, wymuszenia, "nie nie", to dopiero początek. Trzeba zacisnąc zęby...i przetrwac te "głosne" ,zbuntowane chwile.
Moja Elizka siada na podłodze,a i nawet zdarzyło,sie,ze sie polozyła w ataku wrzasku....co ja na to...zignorowałam to zachowanie i spokojnym tonem,zaproponowałam cos innego....
Wiecie co robi moje dziecko starsze.....haftuje.....regularnym haftem krzyzykowym haftuje wzór na jajku wycietym z kolorowego brystolu......
Nina fakt...w Fabiance jest z tyłu masakrycznie MAŁO miejsca. Moje dziewczyny się tam nie mieszczą...najgorzej ma Elizka...bo jedzie za kierowcą (a maz to chłop 2m wrostu=wiec fotel odsuniety do tyłu)...Emilka zas nieźle.Ale jak Ty upychasz tam 3 foteliki.....szok!!!!!!
Ja jezdze sama Fabianką,wiec dla mnie jest ok....nawet jak upcham dziewczynki do auta,tez jest nieźle...ale meza chyba bede pakowała do bagaznika....krde gaz mam w bagazu....wiec mam mniej miejsca....hmmmm hihihi
Duzo zdrowia dla Ciebie i dziewczynek!
Spokojnej nocy
Ewela tzn ja nie mieszcze właśnie trzeciego fotelika z tyłu dlatego włąśnie kupujemy nowe auto,bo nigdzie nie możemy pojechać wszyscy-zazwyczaj Dagusia ląduje u moich rodziców :/ i w czwórke jedziemy.Ale fakt z Fabi jesteśmy bardzo zadowoleni,super autko,mało pali i się nie psuje(odpukać)
haftuje?zdolna bestia
Nina..no wlasnie zastanawiałam się, jak Wy "upychacie" 3ci fotelik..
Owszem autko fajne, bagaz dosc pojemny(Wy tez macie kombi, prawda? )...no ale na 5osobową rodzinę za małe autko.
Ja ostatnio musiałam sie "wcisnąc"z tyłu miedzy fotelikiem Elizki i siedzickiem Emilki....umierałam przez 4dni..jazda w pozycji "poskładanej" mamy to nic przyjemnego.
Hafciarka Emilka poszła spac....ale haftowała :-)zawzięcie:-)
Dzien dobry!
U mnie nocka pt popłaczę sobie...ehhh kiedy to małe dziecko przespi całą noc....?
Za oknem szaro,buro i ponuro
Mam mega lenia.
Dziewczynki bawiły sie w modelki...i poroznosiły ubrania po całym mieszkaniu.Na szczescie Elizka wlasnie usneła,wiec ogarnełam ubrania...ale aby ruszyc cos wiecej juz mi sie nie chce.
Nawet pidzama sie do mnie przykleiła i nie chce sie przebrac.
Emilka konczy wyszywanie jaja:-) m kwitnie przed tv....i taaak spookojnie mija sobota.
Milego dnia!
Ewela uu podziwiam że się tam zmieściłaś,tam rękę ledwo co idzie włożyć tak my też mamy kombi,super autko ale fakt dla nas teraz już za małe.
To faktycznie masz się z tymi nockami :/ ale może już niedługo prześpi.Trzymam kciuki!u mnie Wioletta już od 10-tego miesiąca przesypia całą nocke,ale nie ma tak dobrze Dagmara teraz nie daje spać-dwie pobudki w nocy(czasami jedna jak się zlituje nad mamą),no i pobudka około 5-tej :/
oj Monia ale masz fajnie nam Jaguś daje w kość w nocy potrafi się budzić co godzinę
Witam.
Jaśminko
MamaP taka radość wyczuwalna jest w tym, co napisałaś bardzo sie cieszę i trzymam kciuki za spełnienie marzenia
Ewela i ja mam lenia...pogoda taka...a było tak pięknie
Cortinko histerie to normalne- moja też "to" ma. Ja ignoruję po prostu patrząc tylko na to, aby krzywdy sobie nie zrobiła. Byłam własnie w sklepie po wózek z małą i do tego jeszcze dzisiaj niewyspaną terrorystką- wróciłam przez te Jej wrzaski tak zmęczona, że słów mi brak.
Nina jeszcze trochę i dagmara zacznie ładnie spać. I tak się cieszmy, że mamy dobrze bo niektóre dzieciaki dłuuugo w ogóle nocy nie przesypiają
Kamixx no co Ty,a co Jagódka taki nocny marek?mam nadzieje,że niedługo się przestawi.No w sumie nie jest źle u nas z nockami,ale wiesz człowiekowi ciągle mało-no w końcu od 3 laT zlicząc wszystkie nocki to może przez pół roku przespałam całe a tak zawsze któraś jest malutka i wymaga karmienia nocnego,mam nadzieje,że tym razem jak Daguś podrośnie ciut to w końcu odespie całe nocki
M.Aniu no w sumie masz racje nie ma co narzekać,zawsze moze być gorzej,a nawet muszę powiedzieć że chodze wyspana przy tej 1-2 pobudkach więc da się przeżyć
Oj pogoda beznadziejna a już tak fajnie było
A my jutro jedziemy do znajomych koło Śremu-50 km,Daguś zostaje z babcią,bo się nie zmieści
Znajomi mają dwóch synów w wieku Oliwii i Wiolii,więc zobaczymy jak się będą bawić :/
Dzien dobry!
Po wczorajszym lenistwie:-) dzisiaj pomimo zmiany czasu wstałam w dobrym humorku.
Slonce za oknem,,,,az zyc sie chce!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dziewczynki spozywaja "kakako" i serek zołty na sniadanie!
Ja zas czekam na espresso:-) podane przez m
Pozdrawiam
Zycze miłej niedzieli!!!!!!!!!!
dzien dobry
napisałam sie...ale szkodnik mi usuneła wszystko
Mam nadzieje,ze ten tydzien bedzie spokojny...Emilka wczoraj miała mega marude i wyjca=myslalam,ze ja na ksiezyc wysle
Rano tez marudziła i wyła...jezu ja sie wykoncze.....
Elizka w nocy chciała ciagle spac z cycem w dziobie.....no ale ilez mozna...zamknełam bufet i ...jeczała pól nocy. Wstała w dobrym humorku:-)dobrze,ze chociaz ona:-)
Spokojnego dnia!!!!!!Pozdrawiam
Witam
Na początku chciałabym wam podziękować za miłe słowa otuchy, wiem, że będzie dobrze, mama wyzdrowieje, innej możliwości nie ma
m.aniu dziękuje ci za te słowa, bardzo dużo dla mnie znaczą, na prawdę.... jestes strasznie ciepłą i kochaną osobą, dziękuje
A u nas dobrze. Tak jak u Eweli mam mega marudę w domu, już z nią nie idzie normalnie pogadać tylko jęczy i marudzi Papuguje za to wszystko. Ja mówie " pali się światło" a ona "paji, paji", a najlepsze jest to, że zaczełam dawać jej kary Ostatnio za pomazanie ściany, zabrałam jej kredki tłumacząc, że tak nie wolno, no że to kara i takie tam. Następnego dnia przyłzi ma ta mała łajza do kuchni daje mi kredke i krzyczy " kaja, kaja". Oczywiście tak jak się spodziewałam ściana do mycia Porażka...
Wylazły nam już 2 trójkai, mam dość tych zębów, a jescze piątki przed nami...
od rana pisze tego posta i skończyć nie mogę Witam z pracy, oj zapracowany poniedziałek mam od samego rana, zrobiłam sobie chwilkę przerwy Zdjęliśmy w sobotę jeden bok łóżeczka, Szymek może sam wychodzić, dzisiaj z rana przywędrował do nas zadowolony że może sam Za jakiś czas przeniesiemy go do większego łózka bo w obecnym prawie na styk śpi, tak urósł U nas piękne słonko za oknem, wiosna w pełni W sobotę rano u nas śnieg padał, no szok jak biało, ale w niedziele już śladu nie było
Cortinko dość dobra cena jak za lokum blisko plaży, rozumiem że to kwatera? Szymek jak nie może czegoś dostać, nieważne czy to krzesło, na którym siedzi brat, czy kredtka to wpada w ryk, siedzi, wyje i patrzy się wymownie na mnie, a mnie się śmiać chce, przytulam go, oczywiście jak się nie obrazi za bardzo i w ogole chce przytulić, i mowie jaka ta mama niedobra Ja też ignoruje takie zachowanie, przy Bartku bardziej serce mi ściskało, teraz przywykłam i mnie to bawi A co Cie obchodzi co ludzie powiedzią, olej i rób jak uważasz Dzieci wchodzą teraz w wiek buntu i próbują się z nami na ile mogą sobie pozwolić.
Nina jak macie możliwość zostać stare auto to zostawcie, zawsze to dwa samochody do dyspozycji Jak się udał wyjazd do znajomych?
Ewela i u mnie już jest ok, ozdrowiałam ale zeszły tydzień miałam naprawdę spokojny i mogłam pochorować Kukułka to bardzo ładne słowo Gratulacje dla Emilki, ona chyba nalezy do sokojnych dzieci, i maluje i teraz haft, wymaga to cierpliwosci od dziecka, mój to nie potrafi na miejscu usiedzieć. U nas też nocki jeszcze nie są przespane więc witaj w klubie.
Jaśminko i ja daje kary Szymkowi, zazwyczaj coś zabieram, zwyczajnie co nie nadaje się do zabawy. U mnie kredtki są pod wydziałem, zarówno dla Bartka jak i dla Szymka, i mogą rysować tylko w kuchni przy stole, żebym na oku ich miała. Jak kiedyś Bartek u szwagra malował i ich Oliwką to potem musieli cały pokój odmalowywać więc wolę to kontrolować
Kasiunia a dzięki wypad bardzo udany dzieciaki o dziwo ładnie się razem bawili,dziewczynki były grzeczna.Nieźle że Szymkowi już chcecie zmienić łóżko na normalne tzn ja też bym chciała Wioli już łóżko wstawić-kupić,ale się boje że wówczas kiepsko będzie z jej spaniem bo będzie mogła sobie pójść :/ a tak wkładam do łóżeczka i śpi,bo nie ma wyjścia.
Jaśminka to Ola grzeczna,wie że kara będzie u nas kredki raczej ogólnodostępne póki co(tzn Oliwia sięga bo są na biurku a Wiola ma jak jej Oliwia da)-Oliwia nigdy nic nie popisała prócz kolorowanek i kartek które ma do tego celu,a Wioleta jak dorwie kredki to rysuje z Olą albo sobie po rękach mazakami :/
Oliwia jeszcze szaleje :/ przez tą zmiane czasu nie chce mi iść spać,a jutro będzie bręczeć jak będę ją budzić do przedszkola.
dobry wieczór:-)
Czy to znaczy,ze Elizka jest pierwszą dzieciną bez łozeczka?Spiąca na wielkim łożku:-)
U mnie ok. Jutro musze zmienic opony zimowe na letnie...jezuuu brak czasu mnie dobija...
Emilka dzisiaj juz byla spokojniejsza.Za to Elizka zrobiła sobie sama kolację---oskubała szczypiorek i zajadała ze smakiem (szczypiorek z własnej "uprawy"-doniczkowej oczywiscie:-) )
Spokojnej nocy!!!
Nina i u mnie porazka ze spaniem,po tej zmianie czasu....
U mnie Elizka maluje sobie pierscionki na placach...czasami na całych dłoniach. Zas kartki dziurkuje.....
paaaa
Witam o poranku u nas nocka ok, wczoraj siłownia wieczorem i do spania, jeszcze kurczaka gotowałam z warzywami na dzisiaj. A dziś kolejny dzień zasuwania a po południu szkoła, już się czuje zmęczona
Nina Szymek już jest dość długi i w łóżeczku mało ma miejsca, poza tym jak idzie spać to dopiero po 6 wstaje, czasem się w nocy przebudzi ale wtedy szybko zasypia.
Ewela ja bym nie umiała dzień w dzień spać w dużym łóżku z Szymkiem, strasznie źle wtedy śpie, bo uważam żeby go nie przygnieść, chociaż on strasznie się rozpycha.
Witam
I ja jakaś taka nie do życia po zmianie czasu.
Ola śpi w swoim łóżeczku i póki co na razie nie mam zamiaru zmieniać na większe. Szczebelki już jakiś czas temu wyjęłam. Na szczęście nie wychodzi z niego jak ją kładziemy, więc jest luz A nawet lepiej bo jak rano się przebudzi to nie trzeba od razu do niej lecieć tylko sama do nas przyjdzie wlezie na łóżko i jeszcze sobie poleżeć chwile można
Z jedzeniem lepiej, do potraw które zjada doszła pomidorówka i barszcz Waga stoi w miejscu.
Witam i ja. Mam dziś taki dzień, że marzę ,aby się jak najszybciej skończył...do tego się stresuję bo mam jutro ważną wizytę u lekarza.
Jaśminko ja dalej trzymam mocno kciuki za Mamę i za Wasze dalsze pozytywne nastawienie. A mi jest bardzo miło i dziękuję Ci za Twoje słowa super, że z jedzeniem Olki już lepiej- u nas pomidorowa jest hitem
Witajcie!
KAsiunia:-) ja tez bym sie "posiłowała" na siłowni,tylko czasu mi brak.
Co do spania razem...Elizka spi sama wiekszosc nocy na wielkim łozu sypialnym.My zas gnieciemy sie w duzym pokoju na wersalce... A jak zaczyna jeczec,to do niej "lecę", podaje bufet i...zazwyczaj spie juz z Nią. Ewentualnie przy ataku wrzasku oddaje ją tatusiowi
Jasminko 3mam kciuki za mamę!!!!!!
Fajnie,ze mała zaczela jesc.
U mnie ok. Nawet udało mi sie wyjsc "o czasie" z pracy i...zamienic sie na trasie z mezem autami...on pojechał moim do kuzyna zmienic wkoncu opony zimówiki na letnie.JA zas wracalam jego jeżdzidełkiem do domu.
Dzwonila ciocia i....w sobote nad ranem bedzie u mnie mega paka z prezentami z okazji rocznicy slubu:-)
W pracy.....dziergam z dziecmi prace na konkursy....sama robie kartki wiosenno- jajeczne.....
jakis chorób uczniowski poczestował mnie smarami i wlasnie popijam herbate z miodem,pyłkiem pszczelim....wysmarowana jestem masciami.....tampony w nosie....boziu sypie sie na całego W weeked mam studia
3majcie sie zdrowo!!!!!Pozdrawiam i zycze psokojnej nocy
Dzień dobry, ale jestem dzisiaj niewyspana, Szymek przytuptał do nas o 3 w nocy i tyle było z mojego spania
Jaśminko dobrze że z jedzeniem już lepiej.
Aniu trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę, bedzie dobrze
Ewela ja na siłownię też czasu nie mam, tylko wieczorami, jak o 20 położę spać Szymka to jadę, tak od 20:30-22 ćwiczymy, więc jak już do domu dotrę to padam od razu. A którą rocznicę ślubu juz będziecie mieli? Zdrówka życzę
Dzień dobry, a co tu takie pustki. U mnie od paru dni zła passa w pracy, coś za dużo mam na głowie i zaczynam się potykać przez swoją nieuwagę. W domu ok, dzieciaki zdrowe, szaleją jak zawsze. Wczoraj doszły buciki, fajnie są, już ćwiczyłam na siłowni w nich
Witam i ja.
U nas ok. L. idą trzonowe dalej- czasami jest ciężko bo np. wczoraj raz przebudziła się w nocy a my już nie pamiętamy co to wstawanie w nocy do dziecka jest Wczoraj mieliśmy intensywne popołudnie- mnóstwo czasu w parku, potem basen i wróciliśmy to mała padła i my też. W pracy mam teraz intensywny okres no ale jakoś daję radę (chyba).
Kasiu będzie lepiej- zmęczona pewnie jesteś do tego wiosna przyszła i taki to człowiek rozkojarzony
Ewela Elizka przywłaszczyła sobie sypialnię powiadasz?- da sobie rade dziewczyna w życiu
Hej.
Wpadam z szybkim pytaniem:)
Jak będziecie kupowac maluchom sandałki, to kupujecie z odkrytymi, czy zakrytymi paluszkami?? Mam dylemat...
Cortinko mam dwie pary. Na chłodniejsze dni z zakrytymi paluchami a na upały tylko z odkrytymi.
m.ania.....hihi a co to jest sypialnia?
Kasiunia 3maj sie!!!!!
Cortinko-ja dla takiego malucha preferuje sandałki z zakrytymi paluszkami i wysoką piętką.
ide odpoczac......dopiero zjechałam z pracy.
Pozdrawiam
Dobry wieczór, w końcu mam wolny wieczór ja też mam sandałki odkryte i zakryte, w zależności od pogody
Dzien dobry!!!!
No i wybiła nam 9rocznica slubu.
Stawiam szapnana i inne soczki z tej okazji!!!!!!
chciałam sie pochwalic....przewczoraj Elizka spała z tatą i przepsała całą noc BEZ cycka. oczywiscie 3 x sie darła...ale usypiała i bylo ok.
Ale dzisiejsza nocka juz nie była taka fajna....wrzask,łupanie głową o wszystko co jest mozliwe....wpadłam na cycka i juz zostałam w Elizki sypialni do rana
Zycze Wam milego i pelnego zartów dnia!!!!Pozdrawiam
Dzień dobry, u nas nocka spokojna, za to od rana pada i jest szaro. Jak dobrze że dzisiaj piątek
Ewela gratulacje z okazji rocznicy fajna data na slub Elizka oporna z tym odcyckowaniem
Dobry wieczór, widzę że wszystkich pogoda wygnała z domu, nas też, częściowo oczywiście. Szymek ma temp od wczoraj, podejrzewam te piątki ale dla pewności jutro do lekarza podjedziemy. Fajnie tak pół dnia spędzić na dworzu
Witam
My praktycznie cały czas na dworze teraz, Ł od czwartku w domu, więc się urlopujemy Udało mi się w koncu zaszczepić Olę, nawet nie płakała Ale jedna rzecz mniwe dobiła. Jak czekaliśmy w poczekalni wszystkie dzieci w miare grzecznie siedziały u rodziców, oprócz mojego. Teń Czub szalał cały czas, rzucała czym popadnie, zrywała obrazki z misiami, wrzeszczała, pukała po pokojach... rany ze wstydu ja zabrałam na dwór i tam czekałam na naszą kolej W domu oczywiście zachowuje się tak samo, czasami mam jej tak dość, nie wyrabiam
A mamy sukces Ola przytyła. Mamy na liczniku 11,3 kg i 85 cm
Ewela wszystkiego dobrego To za rok taka okrąglutka rocznica
Jestem mega zadowolona, okazało się że zwrotu podadtku bedziemy mieli az 1700, to oznacza, że pojedziemy z Ł i Olą na peirwsze nasze prawdziwe wakacje
Witam niedzielnie, u nas nocka w miarę ok, dzisiaj dzień wietrzenia i prania Niedługo jadę do lekarza z Szymkiem bo temp dalej się utrzymuje, oby to tylko zęby.
Jaśminko fajnie że czas tak intensywnie spędzacie. Zwrot zawsze cieszy
Jasminko fajne,ze jestescie po szczepieniu. Moja Elizka tez jest ruchliwa;-)
Kasiunia!3mam kciuki za małego. Oby ta temp była od zabków.
Ja miałam weekend na uczelni....padam na twarz ze zmeczenia.
Do tego dobiła mnie dzisiaj nieudolnosc mojego meza....weszłam dzisiaj do domu i.....zaczełam od odgruzowania,bo przejsc nie mozna było.
Tak wiec bedac juz 2godziny w domu, odgruzowałam pokoiki, sciagnełam białe pranie....zaraz powiesze nowe pranie, wstawie nastepne.....a oczy mi sie kleją ze zmeczenia...jezuuuuuuu
Wypilam 2kawy i nic nie działaja.....
Pozdrawiam
Dobry wieczór, byłam z Szymkiem u lekarza ale prócz rozpulchnionych dziąseł nic nie znalazł.
Ewela jesteś twarda babka, faceci nie umieją sobie radzić z tyloma obowiązkami na raz, opieka nad dziećmi to już full
Dzien dobry!!!!
Kasiunia, wiem,ze mezczyzni to człowieki....no ale wczoraj jego nieudolnosc mnie rozlozyla na lopatki...była piekna pogoda i- on z dziewczynkami nie wyszedł na dwór.Bo bał się,ze mu się dziewczynki "rozbiegną"...no idiota na całego....
W domu był totalny syf.....łącznie z czekoladą wypluta na dywan i podłogę....
ehhh szkoda gadac....wieczorem ide na basen,mam go w .......a ja musze nad forma popracowac.
aha..zapomnialam sie pochwalic-na brzusiu pojawił się ładny mięsien(juz nie wisza ładki brzuszkowo-rozlewowe)...no brzusio taki sexy zaczyna się robić.No i sliczne wcięcie w talii:-) hihiih
Milego dnia
..mam chwile,to poprasuje...
Dzień dobry, i kolejny poniedziałek w tym tygodniu aż 4 razy musże być w szkole.
Ewela z tym dworem to przesada, taka pogoda to aż żal w domu siedzieć. Gratuluje mięśnia
edit
Witam!u mnie ostatnio kiepsko z czasem dlatego rzadziej zaglądam.Dagmarze coś nie służy jedzonko już boje się jej cokolwiek wprowadzać więc pije tylko mleko jak dałam jej marchewke to coś płakała potem do końća dnia-może zbieg okoliczności,ale boje się jej znó dać bo strasznie sie wtedy męczyła.
A Wiola znów zapalenie gardłą-byliśmy dzisiaj u lekarza i dostaje bactrim :/
Oliwia odpukać ok!
Kasiunia dziękuję Pracuję w dalszym ciągu nad sexy brzuszkiem;-)
JAsminko- wiesz, ja jestem przesadna- szczegolnie jesli chodzi o wziecie kredytu i splatę-wiec moze to znak,ze znajdziecie cos lepszego niz ten dom. Ja podczas poszukiwan domu/mieszkania brałam wszelkie okolicznosci dobre/zle jako pomoc- ostrzezenie.
Zobaczysz,wszystko bedzie ok!!!!!!!
Nina- u mnie Elizka tez zle znosila wprowadzenie stalych pokarmów. Poczekaj jeszcze, niech brzusio sie upokoi i polepszy sie nastrój małej.Bedzie ok.
Na gardełko mezesz Wioli "psikac" tantum verde.
Ja wrcoilam z basenu i czuje sie booosko.
A zeby bylo mi lepiej....jutro po pracy jade na basen- SAMA!!!!!
W pracy ok...dziergałam dzisiaj kartki swiateczne...jezu powinnam je sprzedawac,a nie robic za darmo.....ehhhh
3majcie sie zdrowo!!!!Pozdrawiam i zycze spokojnej nocy.
Ewela zazdroszczę powrotu do formy, u mnie nadal brak czasu i zapału :/ to kiedy zaczęłaś wprowadzać Elizce jedzonko skoro źle reagowała?i od czego zaczynałaś-marchewka?w sumie w szoku jestem że marchewka lub jabłko może komuś nie podpasić,z dziewczynami nie miałam takich problemów żywieniowo-brzuszkowych więc jestem w szoku; widze że z żadną nie będzie "normalnie "z jedzeniem Oliwia była niejadek,Wiola nic potrafi nie jeść,a ta "wymyśliła"że jeszcze jej szkodzi tego to jeszcze nie było :/
A Wioletta od 2 tygodni kiepsko je,baardzo kiepsko prawie nic,już normalnie słabnie z sił,nie ma siły chodzić pochodzi chwilke i siada zaraz bo zmęczona ale co sie dziwić jak prawie nic nie je,dzisiaj byłam z nią u lekarza no i okazało się ze ma zawalone gardło,lekarka się dziwi ż eona w ogóle cos je,ale byłam w szoku bo nic na to nie wskazywało temp.nie ma,czasami pokasłuje ale tylko przez sen i naprawdę sporadycznie,no i lekarka podejrzewa jeszcze że ma anemie bo kiepsko wygląda ,ale powiedziała żeby pierw wyleczyć to gardło i jak nie wróci jej apetyt to wtedy pomyślimy co dalej.To fakt nóżki i rączki ma jak patyczki jedynie buźke ma oszukaną bo ma okragłą i raczej pyzatą plus te jej loki
Witam z rana, człowiek jeszcze dobrze nie wstał a już zmęczony
mamaP z działką to co się odwlecze to nie uciecze Fajnie ze Paula taka gaduła super z tym stażem, a z kim Paulę zostawisz? W pracy mam za dużo na głowie, strasznie dużo pracy jest. Na uczelni to róznie, prócz normalnych zajęć mam jeszcze dodatkowe wykłady, jak się nałożą na siebie tygodnie to tak wychodzi że tak często.
Nina z jedzeniem to ostrożnie, powoli i organizm się przyzwyczai, no i nie bój się Zdrówka dla Wioli
Ewela a co robisz że taki brzuszek masz?? Ćwiczenia, dieta?
hejka!!!!
Dzisiaj miałam luzniejszy dzien w pracy. Dyrekcja rozpisała dyzury i wypad mi dyzur od 7.30-9.00. Pozniej pojechałam sobie na basen:-)
Zrobiła małe zkaupy miesne:-). W domu wpakowałam do pieca skrzydełka, Elizce usmazyłam schabowego. Surówka się szybko zrobiła i luuuuzik.
Babcia jeszcze z Elizka na spacerku, kawa się pije:-)
Zaraz jade po Emilke do przedszkola.
Nina- ja Elizce chciałam wprowadzic np sztuczne mleko, jak miała 3miesiace- porazka na całej liniiiiii-nie pije mleka modyfikowanego WCALE. Ale jak skonczyła 5mcy probowałam jej podawac marchewke....pluła na odleglosc, wiła się z bolu brzuszka....Wiec stopniowo, powolutku od chrupki kukurydzinej,do marchewki ze słoja doszłysmy.
Teraz wcina schabowe /piersi z kuraka smazone:-) zagryza pomidorami,kapusta lodową i wyjada kukurydzę.
Początkui wprowadzania pokarmów sa trudne!3maj sie dzielnie!!!!
Kasiunia- moje studia wymagaja narpawde swietnej formy fizycznej,wiec cwicze i biegam (ja mam chwilkę na bieganie). No i basen-rewelacja.A brzusio-no coz po 8godzinach treningu miesnie same sie pojawiają hihhi
Pozdrawiam i zycze milego popoludnia/!
dubelek
dubelek2
Pozdrawiam i zycze milego popoludnia/!
dubelek3
Pozdrawiam i zycze milego popoludnia/!
dubelek cd
edit
mamaP to rób pranie i susz:-)Pogoda piekna,to niech sie suszą i czekają na "swój czas" hihihi. Ale fajnie tak dostac "zaopatrzenie" w ubranka:-) hihih
Moje E'szkodniki juz sa w domu...zdarzyły rozwalic pakę z ciastkami....wylac sok i roz....puzzle po pokoju.
Maz wpadł do domu na obiad,szybka kawę i pojechał znowu do pracy.
Zaraz ide z Edziewczynkami na spacerek....musze je nieco wymeczyc,aby sie im lepiej spało hihihi i mi tez:-)
paaaa
MamaP to super z tymi ciuszkami mi już zapasy dla Oliwii po mału się kończą niestety,wcześniej nam kuzynka dawała po córeczce,ale teraz ta jej Julcia prawie taka jak Oliwia(a 3 lata starsza) więc już rzadko nam coś dają.No właśnie daje Wioli tylko to co lubi bo na wszystko inne to się drze jak tylko widzi że podchodze,także u nas ostatnio codziennie rosół,bo tylko w takiej zupie ostatnio gustuje,a na drugie ryba bo nic inne nie przejdzie :/ ale widzę że już dzisiaj lepiej było bo kasze na dobranoc zjadła,ale nie zapeszam!
Ewela to tez się przeszłaś z tym jedzeniem Elizki na początku, mnie widze też to czeka,a znów się łudziłam ze choć jedna będzie ładnie jadła i jak zwykle kicha :/ no nic trzeba się przemęczyć
Kasiunia no właśnie nie wiem kiedy jej coś znów spróbować dać,ile odczekać od tamtej akcji brzuszkowej :/
Ale dzisiaj była super nocka Dagmara zjadła o 20-tej i zasnęła i spała całą noc dopiero o 6-tej obudziłą sie na jedzonko i pospałą jeszcze z 30 minut pewnie to jednodniowy wyskok :/
Witam z rana, u nas nocka spokojna aczkolwiek krótka, Szymek spał z nami od 2, ale wstali ciut przed 6 obaj
Ewela to masz fajnie że tak ładnie sport na Ciebie działa.
mamaP cierpliwości, z domem nie ma się co spieszyć dobrze że masz jak zorganizować opiekę nad Paulą Wydatki na ubranka masz z głowy ja to tylko buciki kupuje, bo ciuszki już teraz mam po Bartku
Nina ale miałaś fajną nockę, oby więcej takich.
Witam o poranku, u mnie pada, jest dość chłodno i ponuro, tylko człowiek by spał
Witam
Wpadam powiedzieć, że u nas brak czasu więc rzadko tu zaglądam i nie amm kiedy nadrobić zaległości i odnieść się do Waszych postów.
Fifi odpukac na razie ok, tylko ten siuras go czasem nadal boli...
Kasiunia jak odciągasz siurka małemu to czyścisz go wacikiem?? Ja do tej pory odciągałam w wodzie i smarowałam na odciągniętego rivalem, ale zauważyłam, ze nadal ta mastka zostaje . Nie wiem, czy jeśli my to wytre po prosty wacikiem to czy go to jeszcze bardziej nie podrażni.... Będe Ci wdzięczna za odpowiedź.
A jeszcze chciałam Was zapytać jak z jedzeniem u Waszych szkrabów?? Fifi nadal mi je butle 2x dziennie ale do tego daje radę jakiejś kanapeczce czy parówce na sniadanko. Dodam, że o jedzeniu kaszki łyżeczką nie ma mowy:)
Ech brakuje mi tego codziennego pisania z Wami
Cortinko na brak czasu chyba każda z nas cierpi niestety, dużo obowiązków a czas nie jest z gumy. Bartek jak się myje to odciąga skórę i myją z tausiem mydłem, wacikiem? Włókna też mogą się zaczepić, więc lepiej po prostu wodą, my moczyliśmy w rivanolu a potem miał taką maść na antybiotyku do smarowania. U nas Szymek zdezygnował z kaszy, bez sensu wylewać wszystko do zlewu, dostaje to co Bartek, bo przecież musi mieć to co brat. No a z nabiały je jogurty, Danonki. No i oczywiście je wszystko sam, łyżeczką, widelcem.
Witam i ja. Ależ się wkurzyłam...szef mi odwołał urlop, Niemcy przyjeżdżają i ja muszę być tiiiiaaaaa no ciekawe. jak byłam na wychowawczym to radzili sobie a teraz sobie nie poradzą.
Ehhh u nas też czasu brak. Intensywny czas teraz mamy.
Cortinko moja mleko pije z kubka. Czasami dwa razy dziennie, czasami tylko raz. Kaszy praktycznie nie jada wcale, czasami ma ochotę to daję ale to naprawdę rzadko. Je 5 posiłków dziennie. Większość tego co my lub to co w żłobku dają
Witam i ja
I u nas cienko z czasem, staram sie jak najwięcej z Olką na dworze bo by mi chałupę rozniosła, ja nie wiem skad ona ma tyle energii Tak poza tym to ok.
Cortinko u nas z jedzeniem to w ogołe lipa troche. Butli już dawno nie ma u nas, ale nie miałyśmy problemów z łyżeczką. Ola uwielba kasze, dostaje 2 razy dziennie łyżeczką na sniadanie i kolacje. Na obiad zupa, najczęściej rosół, czasami placki ziemnaczane. Między posiłkami to jogurty i serki wiejskie, no i daję jej po południu coś do "pociapania" Chrupki, paluszki, czasami ciastka, takie rzeczy
Cortinka ja Wioli daje wieczorem kasze łyżeczką,a rano z butli bo po prostu nie mam czasu rano jeszcze z łyżką za nią ganiać,bo tu wszyscy chcą rano jeśc i jeszcze Ole do przedskzola muszę wyszykować,ale Wiola to w ogóle taki jadacz że nie chce i tak jeść-rano z butli wypija 40-90 ml mleka z kaszą potem wciskam jej parówke,albo jajo albo jogurt,ale rzadko zjada coś do końca zazwyczaj dwa kęsy czegokolwiek wystarczą na pół dnia :/ generalnie już raczej je to co Oliwia i my.
M.Ania to faktycznie dolina że urlopu nie dadzą :/ jesteś niezastąpiona widać
U mnie też mało czasu,jak u wszystkich dlatego nie mam czasu tu zaglądać.Wiola nadal chora więc apetyt zerowy na dodatek ten bactrim jej chyba nie pomaga bo dzisiaj dostała temperatury,a do naszej beznadziejnej przychodni niestety numerków już nie ma na dzisiaj :/
Aniu współczuje akcji z urlopem, a miałaś już załatwiony wyjazd na urlop?
Jaśminko i Szymek ma tyle energii, ale wariują z bratem grając w piłkę w przedpokoju dobrze że przedpokój długi
Nina może inny antybiotyk Wiola powinna dostać skoro i temp się pojawiła, zdrówka życze
Hej u nas w miarę ok,Majka zasmarkana,pokasłuje.
Cortinka Majka dostaje kaszę raz dziennie,wieczorem przed myciem zębów,z butelki.W czasie dnia wypija dwa kubki mleka,sama się go domaga ostatnio tj.przynosi kubek i pokazuje na miejsce gdzie mleko stoi
Jaśminka moja też szaleje,jak chce iść na dwór,to idzie do swojej szafki i wyciąga czapkę
Aniu ależ wredny szef,a Ty widać super pracownik skoro nie poradzą sobie bez Ciebie
Nina zdrówka dla Wioli.
Czesc dziewczyny!!!!!
I u mnie praca, praca i brak czasu na przeyjemnosci netowe. Owszem czytam regularnie,,,,ale by odpisac- z czasem na to roznie bywa.
Nina duzo zdrowia!!!!!
Aniu 3maj sie dzielnie!!!!\
jedzenie...u mnie klopotu nie ma....moja Elizka niczym 2-3 latek sama zasiada do stołu i ....zajada SAMA wszystko co jej podam. Karmienie jej- owszem babcia moze ją podkarmic,my zas juz NIE. Próby "dokarmienia" Elizki koncza sie wrzaskiem i krzykiem NIE.
Jasminko, moja Elizka tez sie "sama" ubiera, zabiera wozeczek z "czyms" lub piłkę i staje przy drzwiach...no bo oona juz idzie na spacerek.
Elizka ostatnio maluje kreda po tablicy....meblach,scianach i dzrwiach....Pytam sie jej wczoraj:
-Elizko, kto pomalował meble...
-odp: Minia (czyt Emilka)
Emilka pomalowała meble?
- odp Nieeeee Elijaaaa (nie, Eliza)
ehhh artystyczne dziecko mam w domu.
Tylko,ze starsza wersja artystycznie sie rozwija przy biurku....młodsza wersja-gdzie sie da....
na spacerku...wozek wyprwadzam na spacer....Elizka zas chetnie wyprowadza swoja spacerówke z lala, misiem, klockiem na spacerek
paaa
Witam z rana, znowu poniedziałek, pracować się nie chce U nas Szymek podsmarkany, Bartek dalej na palec narzeka. Wczoraj byliśmy u lekarza, Szymek tylko ma katar wiec ok, nie ma się co dziwić, taki wiatr, że mozna się podziębić. Bartek dostał Rivanol i kaść na ten palec i mam nadzieje że nie trzeba będzie iść do chirurga. Szymek się rozgadał, próbuje powtarzać wszystko co usłyszy
ladieu widze że zmieniłaś nick Zdrówka dla Majeczki.
Ewela i mój Szymek nie jest niejadkiem, fajnie jak tak dzieci dobrze jedzą masz bardzo artystycznie uzdolnione dzieci
Ewela,Kasiunia oj fajnie jak tak dzieci jedzą :/ Moja niestety już ponad 3 tygodnie kiepsko z jedzeniem,już tak schudła dzisiaj z nią idę do leakarza żeby coś dała na apetyt bo przecież to dziecko w końcu w szpitalu skończy,ona nawet to co zawsze lubiła zjada tylko 3 kęsy i koniec jedynie jogurt zje cąły,ale o jednym jogurcie i takim przegryzaniu tylko to raczej dobrze nie wróży
Kasiunia, ladieu zdrówka dla dzieciaków!
Hej u nas tak sobie,Kacper chory,wczoraj zaczął kaszleć i okazało się że ma zapalenie oskrzeli,prawdopodobnie alergiczne więc czekaja nas testy alergiczne.
Kasia dobrze że Szymkowi nic nie jest.
Nina ale niejadek z tej Wioli,daj znać co powiedział lekarz.
Justynko trzymam kciuki za Kacpra
Ja wściekła jestem. Pracy mam tyle, że nie wiem w ogóle jak mam się z tym niby wyrobić.
Nina mam nadzieje, że lekarz coś pomoże bo to jednak faktycznie nieciekawie.
ladieu zdrówka dla Kacpra, a prócz kaszlu nic nie miał?
Aniu a co Cie tak zawalili pracą teraz??
Aniu spokoju Ci życzę i żeby doba była dłuższa
Kasia Kacprowi nic więcej nie było,gorączki brak,także skłaniam się ku tej alergii niestety
A ja jeszcze muszę iść na zebranie do Adriana:)
Ladieu zdrówka dla Kacperka!oj Wiola straszny niejadek
Kasiunia no masakra już mam dość łaże za tym dzieckiem ciągle i dzień w dzień to sam,wielce muszę namawiać żeby coś zjadła a ta i tak ma mnie w nosie ja nie wiem czym to dziecko żyje mam nadzieje że lekarka da jej coś na apetyt bo się wykończy biedna,już tak zmizerniała że jak dzisiaj przez przypadek wzięłam pieluche Dagmary to na luzaku była dobra :/
M.Ania coś CIę męczą w pracy, trzymam kciuki żebyś się uporała z tym nadmiarem roboty
Dziewczyny dziękuję
Niemcy dzisiaj byli i zostają do środy- mi nikt oczywiście o tym nie powiedział, że Oni na aż tyle przyjechali . Sprawdzają procedury i inne takie. Zabrałam manatki po ich wyjściu i pojechałam do domu bo tu chociaż ciszę mam (póki Leny nie odbiorę ) a jak siedzę w biurze to każdy coś ode mnie chce Wiecie ja mam już dość serdecznie. Dziewczyna, która miała mi pomagać ni słowa w jakimkolwiek obcym języku nie rozumie (dobra ok rozumiem ale po co w CV pisać, że angielski bardzo dobry a niemiecki dobry?). Prosili ją o kawę to nie zrozumiała No to jeszcze rola tłumacza mi dziś doszła. Miała przygotować dokumenty to tego nie zrobiła a ochrzan zbieram ja Dobrze chociaż, że premie już poszły w piątek bo obawiam się że po dzisiejszym dniu to żadnej premii pewnie bym nie zobaczyła A jak powiedziałam, że to przecież nie ja Ją zatrudniłam to usłyszałam "Ty juz lepiej idź bo wiesz, że nie lubię jak ktoś inny ma rację niż Ja. I dzisiaj już mi sie nie pokazuj" No to poszłam no i przecież chciałam Prezesowi się na oczy nie pokazywać przez najbliższy tydzień to mi kazał być to niech ma
Się wyżaliłam. Dziękuję za uwagę. Jakby tego było mało to jeszcze z samego rana oblałam koszulę kawą a w rajstopach poszło mi oczko i jak na złość nie miałam zapasowych. Wysłalam kolegę do sklepu bo ja robotą przywalona- kupił mi piękne rajstopy w kolorze baaaardzo opalonym i piękną broszkę w kolorze trawiasto zielonym, żeby plamę ukryć. Dodam jeszcze tylko, że spódnice miałam szarą a koszulę białą w różowo-szare prążki takze wyobraźcie sobie, że broszka i rajstopy tylko doskonale dopełniły całość mojego stroju Wyglądałam jak ofiara losu normalnie no ale co tam- nowa biurowa moda
Lepiej mi. Ide zjeść coś i po L. jadę, która teraz non stop daje nam coś i mówi "posze"
Ależ dzisiaj senny dzień, a mnie jeszcze dzisiaj czeka szkoła
ladieu to zdrówka dla Kacpra w takim razie pewnie to jakaś wziewna alergia.
Nina a kupowałaś może Apetizer? Ja kiedyś dawałam Bartkowi, nawet działał.
Aniu ja też jak szefa nie ma to pracuje w domu, przynajmniej spokój jest Niezłą masz pomoc, skoro dziewczyna nie zna języków to po co oszukuje. Ja ostatnie dwa tygodnie dostawałam ochrzan, mimo że nie moja wina więc doskonale Cie rozumiem. Tak to jest że jak coś się wali to po kolei wszystko niestety. Ciekawie musiałaś wyglądać w takim stroju, nie masz fotki
Aniu no żeś mnie rozwaliła Ja wiem że ci do śmiechu nie było, ale wybraziłam sobie ciebie z tą broszką i pięknymi rajstopami A pracą to się denerwuj, co jak co, ale tym nie warto
Nina koniecznie idz na cos na apetyt bo szkoda małej. Najdziwniejsze jest to, że moja też maaało je ale zaczeła przybierać na wadze i ma już 11,3 Nie wiem jak... chyba przez te jogurty...
Kasia zdjęcia nie mam a szkoda bo wyglądałam ekstra- jak dziwadełko no ja w piątek mam wolne obiecane- chcemy wyjechac na weekend i niech się tylko rozmyśli to ja mu dam.
Jaśminko mam nadzieję, że już jutro będzie lepiej w każdym razie już zapasowe rajstopy mam . Spakowałam tez w razie co bluzkę Moja je sporo a mało przybiera także Jaśminko no nie trafisz jak to jest z tymi dziewczynami naszymi
Jaśminka to zazdroszcze że Ola przybiera na wadze,bo moja dotychczas stała w miejscu a teraz zaczęła jej waga nawet spadać ale co się dziwić jak tak kiepsko je :/
Kasiunia a co to takiego?dostępne to bez recepty?
M.Ania to faktycznie masz przejścia w pracy.Trzymam kciuki aby szybko się uspokoiło!no i życzę udanego wyjazdu weekendowego.Najważniejsze że Lenka je, a ż enie przybiera,pewnie dużó ruchu ma to szybko spala
My już po wizycie u lekarza imam dylemat,bo tak jak pisałam w zesłym tygodniu poszliśmy i niby gardło miałą zawalone i brała ten bactrim od poniedziałku,ale w czwartek dostała temp.37,9 zbijałam jej panadolem ale w piatek było już 39,4 to poszliśmy do lekarza (ale tym razem do innej lekarki)no i powiedziała że w sumie gardło nie jest złe ale zapisała augmentin i powiedziała że jak do następnego dnia gorączka nie minie to żeby dać,ale gorączki nie było już wcale.Dzisiaj lekarka(ale ta pierwsza z zeszłego poniedziałku)mówi że w sumie nie wygląda na chorą ale migdały niby ma ropne(choć kiepsko było obejrzeć bo Wiola się darła)no i mówi że chyba lepiej dac augmentin bo mówi że chyba przez to nie ma apetytu.I nie wiem co robić-czy jej dać ten antybiotyk bo kurcze naprawde nic nie wskazuje na to ż eona jest chora-jest wesoła,nie ma gorączki no tylko to że nadal BARDZO MAŁO je nie wiem co robić bo nie chce jej nadarmo faszerować antybiotykiem znowu,ale z drugiej strony może to faktycznie od gardła brak apetytu(ale już ponad 3 tygodnie0to możliwe?)
Z pozytywnych rzeczy-zaczęłam znów po mału dawać Dagusi jedzonko-jabłko już 3 dni i jest ok dzisiaj jabłko z marchewką-zobaczymy póki co się nie darła-zasypia właśnie z Oliwią i tatusiem i jest cicho, ale karmienie nie jest łatwe wszystko ubabrane :/ bo macha się tymi łapkami :/ a dzioba nie chce otwierać :/
Nina Apetizer nie jest na receptę Zastanawiam się po co lekarz dał antybiotyk, skoro gardło nie jest takie złe? Może ta temp nie est od gardła a od zębów np? Ja bym poczekała jeszczez antybiotykiem, zrób co podpowiada Ci intuicja
Witam. Luz dzisiaj mam- Niemcy poimprezowali wczoraj i jeszcze ich nie ma- moze w ogóle nie dotrą A ja już na nogach od 5.30 i w gotowości byłam od 7 rano.
Ninko ja się zgadzam z Kasią- wiesz uważaj po prostu, aby z tego wszystkiego się błędne koło nie zrobiło- bo takie atybiotyki wtedy, kiedy nie ma konieczności to moim zdaniem dobre nie jest- obniża się odporność, potem znowu coś dziecko łapie (no bo organizm osłabiony), znowu antybiotyk i tak w kółko. Może możecie zmienić lekarza? Czasami jasne, że trzeba i ja tez nie z tych co sie bronią rękami i nogami. Na naszym przykładzie w kazdym razie moge Ci powiedzieć, że L. żlobkowa przecież, że choruje (ehhh pięknie by było gdyby nie chorowała) ale antybiotyku nie miała- nasza lekarka nie bagatelizuje, ale też nie daje antybiotyków na czerwone gardło czy katar czy kaszel. Zapalenie oskrzeli udało się bez wyleczyć takze ja bym się przyjrzała temu wszystkiemu chociaż wiem, że Ty masz tyle na głowie, że to moze być bardzo trudne. W kazdym razie zdrówka
Ola u mojej mamy, ja wstałam o 9 Okres mi się spóźnia już 10 dni, po ciąży straaasznie mi się wszystko rozregulowało, już 3 miesiąc przychodzi kiedy chce, raz po 20 dniach, raz po 30, wkurza mnie to...
m.ania no mogą w ogołe nie przyjść, zwłaszcza jak imprezowali z Polakami
Nina i jak? Podałaś ten antybiotyk? Pamiętam jak mi lekarka zaleciła podać ten sam antybiotyk jak małej pojawi się zielony katar. Boże nie miałam śwaidomoście, że tak wnikliwie będę kiedyś oglądać gluty
Kasiunia no właśnie też się dziwie że każą dać antybiotyk skoro z gardłem nie jest najgorzej,owszem jest czerwone,ale żeby od razu antybiotyk?tym bardziej że innych objawów brak :/ a na zęby też możliwe bo nadal nie ma trójek i strasznie się ślini.No właśnie kieruje się intuicją i póki co nie daje antybiotyku,czekam!Kurcze skusiłabym się na ten apetizer,ale włąśnie wyczytałam w necie że to dopiero od 3 roku życia :/
Jak tam Bartuś?
M.Aniu no właśnie nie chce jej faszerować znów antybiotykiem skoro nie jest źle,tym bardziej że ona tyle już się nabrała tych antybiotyków-od października do końca grudnia prawie non stop była chora,ale wtedy było to widać bo była marudna,w nocy się budziła,kaszlałą i smarkała,a teraz jedynie apetytu brak :/ Dzisiaj zjadła troche lepiej bo: od rana 120 ml kaszy z mlekiem(z butli),potem paróweczke,mały jogurcik danonek i z 6 łyżek rosołu :/ no zupy kiepsko,ale coś tam zjadła więc ciut lepiej niż zwykle,no zobaczymy na razie ją obserwuje i nie daje antybiotyku bo nie widze takiej potrzeby,obym jej nie zaskzodziła!
Dobrze że dzisiaj masz luźniej w pracy,troche odpoczniesz
Jaśminka no właśnie nie podałam jednak antybiotyku,mam nadzieje ż enie zaszkodze jej,ale naprawde nie widze takiej potrzeby,choć męczy mnie ciągle to że ona tak mało je!
U faktycznie masz duże odstępy między miesiączką-ja zawsze miałąm nieregularnie i to tak bardzo różnie ale przed ciążami,a jak już Oliwie urodziłam to mi się uregulowało i miałam prawie co do dnia tak samo,po Wioli za długo nie miałam okresu bo zaszłam zaraz w ciążę,a teraz dopiero ra zmiałam okres więc zobacze jak będzie.A lekarz co Ci mówi?to normalne że takie długie przerwy masz?
Witam z rana, u nas nocka spokojna, chłopaki dobrze spali, wstali dopiero tuż przed 7.
Ania i jak z Niemcami?? Spokojnie??
Jaśminko to sie chyba wyspałaś wczoraj a może Ty w ciąży jesteś? Ja po Szymku uregulowałam @ też prawie co do dnia.
Nina i jak tam? Jest poprawa? Bartuś lepiej, palec się goi w końcu A może jest Apetizer czy coś podobnego dla młodszych dzieci?
Kasiunia to dobrze że Bartuś już lepiej a u mnie bez zmian-niby wczoraj coś tam zjała,ale dzisiaj znów kicha-od rana zjadła tylko jogurt i krzycyz jak podchodze doniej,ma temp.37,2 nie wiem co zrobić
Właśnie znalazłam w necie że jest syrop na apetyt dla dzieci powyżej 1 roku życia multivitamol 1+, w takim razie musze go nabyć,może to pomoże, bo kurcze coś nie chce mi się wierzyć że to jednak to gardło,bardziej bym obstawiałą zęby bo ma rozpulchnione dziąsła,no już sama nie wiem
Witam i ja Spokojnie dzisiaj znowu- ja już swoje zrobiłam, teraz prezes się męczy
Zapomniałam o ubezpieczeniu samochodu- za dwa dni muszę zapłacić a budżet w tym miesiącu nadwyrężony mocno mamy L. mi dostała wysypki jakiejś- na brzuchu i plecach- nie wiem co to ani od czego. Zobaczymy. W domu wszystko mi odłogiem leży, wszystko na szybko robię. Prasowania mam stertę, okna trzeba pomyć...dobra bo mi słabo się robi
Jasminko badania hormonów robiłaś po ciąży? bo to podejrzewam frustrujące czekać na okres a on może się pojawi, może nie, może za 3 tygodnie może za 2 miesiące
Ninko naprawdę z tego co wymieniłas to z tym jedzieniem nie wydaje mi się aby to było mało- to jeszcze małe żołądki są na 37,2 nic bym nie dawała. a z tym jedzeniem to hmmm może inaczej zrób- postaw na stoliku coś tam do zjedzenia i sama sobie moze weźmie? ja czasami widzę u mojej Leny, że im bardziej ja ją do czegoś przekonuje tym bardziej Ona okoniem staje a jak odpuszczam to współpraca jest zdecydowanie łatwiejsza. Może wyluzuj po prostu (wiem, wiem łatwo mówić a człowiek się martwi tak po prostu- po ludzku) ale naprawdę czasami jak się spinac przestajemy to jakoś bardziej gładko sporo rzeczy idzie
Kasia dzisiaj spokojnie, wczoraj w miarę też Super, że Bartka palec już lepiej.
Ada pisz co u Was! Jutro wyjeżdzacie? Ja usadzona zostałam przez szefa i na miejscu byc musze a nie bardzo mi to pasowało ale nie miałam wyjścia jak się pogodzić z cofnięciem urlopu (nooo lub zmienic pracę )
Nina taka temp to zwykły stan podgorączkowy, może zaparz lipę, dodaj soku malinowego, może wypije? Ten Multiwitamol jest dobry i jest z żelazem z tego co pamiętam, podawałam Bartkowi. Jak ma napuchnięte dziąsła to daj żel, Nurofet przeciwbólowo, no i może dlatego nie chce jeść? jogurt jest chłodny, może dlatego tylko to zjada ? mam nadzieje że bez antybioryku się obejdzie
Aniu takie tempo to i ja znam, dlatego fajnie że czasem mogę pracować w domu, wtedy pranie mogę zrobić, powiesić. Coś tam dodakowo mogę zrobić, no i bez pośpiechu bo szef zazwyczaj na wyjazdach mniej zajmujący jest.
M.Ania to ciekawe od czego Lenka ma wysypke :/ Nic nie mów o tych oknach,ja dół już pomyłam jakoś tydzień temu,ale ciągle ciężko mi zabrać się za góre-tam dopiero 1/3 za mną :/ teraz mam wymówke bo deszcz pada
No wczoraj faktycznie nie tak źle jadła-ale ona w ogóle nie chce jeść obiadu-ani zupki,ani drugiego,kaszy też już nie chce A dzisiaj tak jak pisałam zjadła tylko jogurt od rana i więcej nic-teraz śpi zrzęda!dzisiaj w ogóle jakaś maruda,chyba za długo spała.
To fakt jak coś leży np.na stole to weźmie czasami i zje a jak ja łaże i jej to daje to się drze :/ ciężki przypadek
Kasiunia no właśnie ja 37,2 tez nie uważam zwłaszcza u takiego dziecka za temp.niepokojącą tylko myślę czy coś się nie dzieje jednak z tym gardłem skoro jest ciut wyższa temp niż normalnie,ale spokojnie czekam i nic nie daje póki co!kupiłam już ten multivitamol przed chwilą rowerem jechałam do apteki i oczywiście zmokłam bo akurat teraz musiało padać.No mam nadzieje ż eobejdzie się bez tego antybiotyku,ale zobaczymy-jak wstanie fakt posmaruje jej dziąsła
Nina ja jutro mam w planach mycie okien, bo dzisiaj pada deszcz. Taka pogoda to każdy może być zrzędliwy, może jak się wyśpi to nie będzie tak marudzić To może sposobem jest zostawianie jedzenia na stole, jak sama się zainteresuje to może zje?
Kasiunia ja postaram się wziąść też jutro za te okna Chyba faktycznie będę jej zostawiać na ławie w pokoju może faktycznie sama zje wiecej,tylko ze zupy w sumie i obiadu nie bardoz mogę jej tak dać,bo to będzie jedna wielka gimela-niestety tego sama nie zje,jedynie to co da się wziaść w rękę i w miare nie ubabrać wszystkiego dookoła,bo w innym wypadku traktuje to ona jak zabawe a nie jak jedzenie :/
Wiesz, jak Bartek nie chciał jeść kanapek to robiłma mu koreczki, może kotleciki smaż, takie małe, i zostaw na stole, od czegoś trzeba zacząć, małymi kroczkami. Czasem Szymek jak widzi że chce mu coś dać to z zasady mówi nie, ale jak mu ubrudzę usta i się obliże to wtedy daj i daj
hejka
ja tylko na chwilke
u mnie ok....dziewczynki ok....
wygrałam odkurzacz:-)
wpadne pozniej, jak mi sie uda
Pozdrawiam gorąco!!!!Duzo zrówka i apetytu:-)
Dzień dobry, u nas nocka ok tylko trochę krótka bo Szymek wstał tuż przed 6
Ewela gratulacje, a w jakim konkursie znowu udało Ci się wygrać?
witam
Ewela farciara, zawsze coś wygra:) podziel się tym szczęściem
ja już jak na szpilkach siedzę, czekam do tego poniedziałku na ten staż. wiem że idę na 5 miesięcy do działu finansowego. co do zatrudnienia po stażu to zostaną zatrudnione tylko dwie osoby z pięciu
a u nas jak zwykle wzloty i upadki...P się znowu wyprowadził hmm ja go wyrzuciłam...znowu narozrabiał...ja się mam kurde z tym chłopem.
no i plany wszystkie poszły się....ehh ja to mam życie
ja okna zaczęłam myc ale deszcz pada i wyglądają tak samo jak przed myciem :/
Ewela gratulacje . Ty to zawsze coś wygrasz a jak nie Ty to Emilka. Tylko patrzeć jak Elizka dołączy do grona szczęśliwych E
Kasia mojej też zdarza się wstawać o takich nieludzkich porach- rzadko no ale zdarzy się
MamaP o rany...nie wiem nawet co napisać. Trzymaj się i po prostu przemyśl sobie wszystko na spokojnie
Ja mam dzisiaj luuuzzzz. Aż nie wiem co robić normalnie Wcześniej się zmyję i z L. na basen pójdziemy pewnie bo pogoda okropna i tak zimno, że bleee.
Witam w ten pochmurny dzień, ale się dzisiaj narobiłam, umyłam wszystkie okna, poprałam Bartkowi pluszaki, firanki, pomyłam chłopakom pokoje na mokro, kurze wytarłam, odkurzyłam i umyłam podłogę, na święta mam już z głowy
MamaP każdy może mieć stres z powodu nowej pracy, dasz radę widze że aż tak bardzo nie ruszyła Cie awantura z mężem, przyzywczajenie? U mnie też deszcz kropił, ale niewiele, jak myłam to nawet słońce nieśmiało wyszło
Ani u mnie godzina 6 to normalna godzina niestety, czasem do 7 pośpią ale to max Jak masz luz to wypoczywaj
hejak:-)
zostałam testerem odkurzacza firmy bosh-odkurzacz zostaje u nas:-) ihihihih
w przyszłym tygodniu maja przysłac umowę
Emilka maluje dekoracje na drewnie (te gotowce wyciete na "ciepło") -tak wiec okna sa juz prawie udekorowane swiatecznie.
Okna pomylam w sobote:-) firany poprałam....niego ogdruzowałam mieszkanie....ale chwilami i tak wyglada plac boju.
Swieta tuz tuz...ale mi sie ich nie chce,jak sobie pomysle,ze 2gi dzien swiat siedze sama w domu (m jedzie z rodzicami na chrzest synka,mojego szwagra)
mamaP pamietaj,ze to Ty i Twoja córcia jestescie najwazniejsze!!!! staz-spokojnie,co ma byc,to bedzie!!!!!!!
Pozdrawiam
ps w weekend mam studia
ps w sobote Emilka ma wystep w domu kultury....tata bedzie paparazzi:-)
witam
Kasia masz trochę rację tzn ruszyła mnie kłótnia, bo każdego by ruszyło ale już tak tego nie przeżywam jak kiedyś, już mnie jego wyprowadzki nie dobijają tak jak kiedyś, jestem już silniejsza i mądrzejsza...to porządki świąteczno-wiosenne masz już z głowy
Ewela ty masz jednak szczęście jak by przyśniły ci się jakieś numerki to daj znac, będziemy kreślic totka
kurcze dziewczyny szukam porady: w co bawic się z Pauliśką??zabawy w kuchnię, układanie klocków, malowanie, ubieranki-przebieranki, to wszystko jej się już nudzi, bawi się kilka minut a później widzę brak zainteresowania, już chce na ręce, żeby ją poprzytulac i ponosic.
może macie jakieś pomysły na zabawy z takim maluchem???
Witam!Wiola ciut lepiej,tzn.zaczęła jeść szału nie ma no ale zjada coś-ruszyła nawet zupe więc się ciesze Ale niestety podałam ten antybiotyk ciągle mam mieszane uczucia,ale dostała przedwczoraj temp.38,5 zbiłam syropem,ale wczoraj rano było to samo więc dałam już antybiotyk :/
Kasiunia ale masz dobrze porządki za Tobą.Dziewczyny śpią ja planuje teraz się wziaść za te okna-wypije kawke i idę na góre,choć średnio mi się chce,ale nie ma co się obijać bo Święta tuż tuż.U mnie też pobudki 6-7 ale głównie za sprawką Dagmary,bo ona budzi się pierwsz ai swoim głośnym gadaniem budzi Oliwie a ta Wiole :/
M.Aniu super że w pracy troche luźniej,może urlop wkońcu dostaniesz??
mamaP dobrze że się nie przejmujesz-to najważniejsze,jakoś się ułoży.A stażem się nie martw na zapas może akurat Cię wybiorą bądź dobrej myśli!
Ewela no Ty farciaro-gratulacje!!Podrzuć troche tego szczęścia,ja to jeszcze nigdy nic nie wygrałam,już nawet w nic nie próbuje grać bo wiem że to nie ma sensu!
Witam z rana, u nas w końcu słoneczni fajnie że dzisiaj piąteczek Mój Szymek przechodzi samego siebie, dzisiaj wstał o 5:30
Ewela daj znać jak się sprawuje odkurzacz Widze że i Ty wziełaś się za wiosenne porządki Współczuje takich świąt, ja się doczekać nie mogę odpoczynku
MamaP najważniejsze że już tak się nie denerwujesz, lepiej dla siebie;) My teraz jesteśmy na etapie czytania książeczek, Szymek uwielbia, zaczął też bajki oglądać, lubi wieże z klocków układać, uwielbia świnkę skarbonkę i wrzucanie monet, oczywiście woli tą prawdziwą niż tą z Fisher Price. Chłopcy też grają w piłkę i lubią bitwę na poduszki
Nina cieszę się że trochę peiej jest, może faktycznie poprawa po antybiotyku? Myj okna póki masz chwilę, darmowy fitnes
Witam
Kasia to Szymek widzę zdecydowanie ranny ptaszek Oj i ja się cieszę, że dzisiaj piątek!
Ninka suer, że Wiolka je! a tym antybiotykiem no cóż- bywa. ja rozumiem, że czasami po prostu człowiek boi się nie podać, żeby nic gorszego się nie rozwinęło.
MamaP u nas jak i u Kasi- czytanie, czytanie i czytanie. Bawimy sie jeszcze w teatrzyk z pacynkami. Pisanie kredą po tablicy, magnesy na lodówkę też są hitem (całą lodówke mam podrapaną tymi magnesami ). Jeszcze układanie puzli, klocków- moja kocha duplo. Prócz tego tańce, granie w piłkę, pokazywanie przedmiotów- ja pokazuję obrazek np z bananem a Lena wśród przedmiotów ma daną rzecz wyszukiwać- bardzo to lubi. I rysowanie oczywiście- kupiłam ostatnio książeczki do malowania wodą bo kredki już nieco się znudziły (chciała przerzucić się na długopisy) a te książeczki wodne malowanki sprawdzają się super i jak mi pędzlem mizia po podłodze to nie widać ))
edit: wysypka dalej jest i za Chiny nie wiem od czego. daję fenistil- czerwona już nie jestale pod palcami czuć. ja już pojęcia nie mam z czego dostała.
Witam
U nas dla odmiany lipa, tak jak u mamy.p kłótnie... coś mi się porobiło z Ł, zmienił się, taki nieczuły, chamski się zrobił, czeka nas na pewno rozmowa, wczoraj była pierwsza , ale taka w emocjach, dziś może się już uda na spokojnie, ech...
Nina no szkoda małej, ale jak trzeba dać antybiotyk to trzeba, trudno, lepiej tak jak potem w szpitalu wylądować.
Ja okna dziś już 2 raz myłam, ale to przez kłótnie, nerwa złapałam, musiałam coś porobić
Ewela no nieeee, oficjalnie ci zazdroszcze tych nagród
m.ania oj z tymi uczuleniami... Olka odkąd skonczyła mieisąc aż do teraz ma takowe, nie wiemy od czego, schodzi tylko po sterydach, szkoda mi jej bo ją to swędzi obawaim się, że od drapania będą blizny
Mama zadzwoniła, własnie do mnie idzie, ciesze sie
Jaśminko nie to, żebym się cieszyła z tych kłótni ale czy z rozpędu nie wpadniesz do mnie okien pomyć? a tak serio to przykro mi, że tak się u Was dzieje...Pogadajcie- tylko najpierw radzę trochę ochłonąć i w zapas spokoju się uzbroić Ja wiem, że to nie łatwe bo w człowieku się gotuje ale da się- mówię to ja a ja mam włoski temperament no w kazdym razie trzymam kciuki. Mama jak sie czuje? a z tym uczuleniem to motyla noga- długo nic nie było i tu masz- ja smaruję emolium i daję ten fenistil no zobaczymy czy zejdzie. oby.
Zajechać mamy dzisiaj do teściów bo po drodze mieć będziemy No nic dam radę chociaż ostatnio cały czas coś według teściowej robię nie tak a szczególnie dzieckiem się źle zajmuję- źle ubieram, źle karmię aha synka też karmię źle no bo On nie lubi czegoś tam (a je aż mu się uszy trzęsą ). No nic. W każdym razie marzę o wyjazdowym weekendzie i nic mi go nie popsuje. L. jedzie z nami i męża telefon komórkowy niestety też a mam ochotę go (telefon, nie męża...chociaż... ) przez okno wyrzucić bo dzwoni jak opętany.
Witajcie
nie ma czego zazdroscic..owszem wygrane cieszą...ale
mieszkam w miescie i w miejscu,ktorego nie znoszę....nie moge sie od 2lat odnalezc ....
w tym miescie od 2lat wszystko było źle...poczawszy od ekipy remontowej,ktor pogonilam po 2dniach partactwa,poprzez fugowanie w 6mcy ciazy,malowanie na wysokosci......do braku opieki medycznej w tym kołchozie......i wogóle,tu jest bleeeeeeee
wiec moze odrobina raodosci sie nalezy,za te przykrosci zwiazane,z mieszkaniem w obcym miejscu.......
maz obrazony,ze jutro mam studia....ma focha...
A ja sie ciesze,ze jutro jade na uczelnie!!!!!
ide sie spakowac
spokojnego wieczoru i milego weekendu
Jaśminka nie martw się napewno pogadacie i wszystko sobie wyjaśnicie na spokojnie i będzie ok,w każdym związku kiedyś są złe dni,wątpie czy są jakieś związki bez kłótni!głowa do góry-trzymam kciuki aby wsyztsko wróciło do normy!
M.Ania no niestety podałam,ale boje się żeby mi w szpitalu nie wylądowała,bo ona już naprawde taka słaba z tego nie jedzenia Na szczęście dzisiaj cud naprawdę pięknie jadła-no nie tak jak przed tym wszystkim ale nawet zjadła.
Życze miłego weekendu,teściową się nie przejmuj
Kasiunia no właśnie nie wiem czy to antybiotyk czy ten syrop na apetyt ale jest o niebo lepiej-oby tak już jej zostało i zmierzało ku "normalności"w jej jedzeniu.Uporałam się z oknami,mam już wszystkie pomyte
Hej hej:)
U nas po staremu, tylko w pracy małe kłopoty, no ale w kadrach sie nudzą i zarządzili nam że każdy grafik ma iść najpierw do nich. Ja na to, że albo będe pracować 12-tkami, albo się zwalniam więc sie okaże....
Fifi super:)
mamaP ja też nie mam dużo pomysłów na zabawę z malym, ale on uwielbia swoje autka na których jeździ po domu, więc większość czasu spędza w taki sposób, a i lubi oglądać ze mną "Rozmowy w toku" hihih.
Dziś zamierzam się do oglądnięcia kasety z mojej 18-tki, chcę zobaczyc mamę jak była z nami Nie wiem czy się odważe, ale chyba juz czas...
witam
pranie zrobione, obiad też, Paula razem z Emi (chrześnica małżonka) zaliczyły już spacerek i robienie wiosennych bukietów dzisiaj robię za niańkę, dziewczynki bawią się w sklep a ja mam chwilę dla siebie
P zadzwonił że chce Paulę zabrac jutro do siebie. wkońcu sobie przypomniał o dziecku :/
Cortinko wiem jakie to ciężkie, ja póki co nie odważyłam się oglądac filmików z mamą,mam na telefonie nagrany jej głos jak bawi się z Paulą, często sobie puszczam żeby nie zapomniec jak brzmiał strasznie mi jej brakuje zwłaszcza teraz...
M.ania wygoglałam te książeczki malowane wodą, nawet nie wiedziałam że coś takiego jest świetne są i niedrogie napewno kupię kilka żeby moją artystkę zainteresowac
Ewela jesteśmy wolnymi ludźmi, zawsze można przeprowadzic się gdzies indziej. nie ma się co zmuszac. a wygrane cieszą wiadomo, ale nigdy nie będą rekompensatą tego że czujesz się tam nieszczęśliwa
Jaśminko cóż mogę powiedziec: nie martw się i trzymaj się. rad ci żadnych nie udzielę bo sama sobie w swoim małżeństwie nie radzę
Kasia no to Szymek wcześnie wstaje, ja od poniedziałku będę Palę wcześnie budzic bo mam na 7.30, to musi wstac chociaż o 6
dziewczyny jak zmyc długopis ze skóry ekologicznej??Paula pomazała pufy, próbowałam wodą z mydłem i chusteczek do mebli, nie zeszło, boję się stosowac chemicznych środków żeby nie popękały?
dubel
hejka
jestem juz w domu,po studiach. oczywiscie bylo faaajnie:-).. nie wazne,ze pot sie lał na treningach. Ale w dobrym towarzystwie,to i zmeczenie nie przeszkadza.
mamaP wolnosc konczy sie w momencie,kiedy ma sie kredyt mieszkaniowy na 30lat .....i brak checie,by ssie wp..w nowykredyt,by kupic kolenjne mieszkanie. My sie przeprowadzilismy do tego miasta,bo tu mam tesciów-to oni nam pomagaja w opiece nad dziecmi. I tylko dlatego sie tu wprowadzilismy. Dziadkowie to fajna sprawa i tylko ta mysl mnie pociesza,ze tu mieszkam.
A cala reszta jest bleeeee.
Pewnie za kilka/kilkanascie lat, sprzedamy nasze mieszkania i trzeba bedzie zamieszkac z tesciami,by im pomoc na starosc.
kawa wypita,kapiel po treningu zrobiona....jade po Emilke,bo jeszcze "gosci" sie u dziadków.
Milej niedzieli!!!!
Witam z rana, u nas weekend bardzo szybko zleciał, w sobotę Bartek nauczył się jeździć na dwóch kółkachw ciągu 3 godzin, napraqdę byliśmy zaskoczeni że tak szybko Pół dnia spędziliśmy na dworzu z chłopakami, także miło było. Szymek znowu walczy z temp przez zęby, ale czopki działają. W niedzielę byliśmy w kościele poświęcić palemki, chłopaki się spisali, a resztę dnia leniuchowaliśmy bo było dość chłodno. Dzisiaj chłopaki wstali o 5:30 A co tu taka cisza od wczoraj?
Ania książeczki do malowania wodą są super, Bartek u nas uwielbia i Szymek też zaczął jak z wysypką, dalej się utrzymuje??
Jaśminko może mąż po tej przeprowadzce taki się zrobił, wiesz inaczej się mieszka u teściowej, teraz sami jesteście to sobie na wiecej pozwala?
Mam nadzieje że już lepiej między Wami
Ewela a czemu tak nielubisz mieszkać w tym miejscu? Czemu się tu wprowadziliscie?
Nina dobrze że jest poprawa z jedzeniem Dobrze że okna masz już z głowy
Cortinko w pracy to zawsze pod górkę, nie daj się Jak oglądanie filmu z 18-tki?
mamaP i jak z mężem, zmądrzał trochę? Nie pomogę z tymi śladami po długopisie bo sama mam sporo i niczym nie schodzi
Nina28, podałaś już córce multivitamol 1+? Moja dostała to w prezencie tydzień temu, ma teraz paskudną wysypkę na udzie i na brzuszku, po jednej stronie ciała. Chyba od witamin, bo od dawna je prawie wszystko (łącznie z cytrusami) i do tej pory nie miała uczulenia.
Mlovea tak podałam jej multivitamol 1+ już chyba 6-ty dzień dostaje po łyżeczce dziennie,w sumie nie zaobserwowałam żadnych negatywnych skutków,z apetytem nadal średnio ale w końcu chociaż coś je.To dziwne że Twoja ma wysypke ciekawe czy to faktycznie od tego syropu.U nas naprawdę o dziwo nic nie ma,bo moja ma zdolności do jakiś zmian skórnych takich alergicznych,jak była młodsza to często jej coś wychodziło ale teraz odpukać spokój
Kasiunia to super nieźle że Bartek tak szybko się nauczył.A u nas Wiola niby lepiej je,choć nie tak jak kiedyś ale chociaż już coś zjada-więcej niż po jednym kęsie.Za to Oliwia dzisiaj nie poszła do przedszkola bo ją coś brzuszek bolał :/ ciągle coś!
Witam z rana, ja zasuwam w pracy jak nie wiem, wczoraj lekarz, bo od tygodnia źle się czuje, dzisiaj zrobiłam sobie rano badania, ale pan doktor twierdzi że to przemęczenie, oby tylko. Widze że ciepło się zrobiło to nie ma komu zajrzeć na forum u mnie chłopcy ok, aczkolwiek Szymek w nocy wstaje strasznie przez co ja chodze na rzesach
Nina najwazniejsze ze jest u Wioli jakaś poprawa A jak Oliwka się czuje?
Kasiunia to współczucia że Szymuś tak wstaje w nocy :/ Odpoczywaj kobieto,Święta idą a Ty tyle pracujesz Wioletta tak zdecydowanie lepiej,już mi wraca do poprzedniego jedzenia-w końcu zaczęła jeść normalnie niezapeszając.A Oliwia nie poszła dzisiaj do przedszkola bo coś wczoraj znów ją głowa bolała(ale wczoraj była,bo od rana ok było)-ale coś kiepsko je,kurcze się boje bo wczoraj wyczytałam na tablicy w porzedskzolu że panuje szkarlatyna i to w jej grupie głównie :/ A teraz pojechałą z moim tatą do sklepu po chomika :/ mój tata wymyślił że na zająca kupi jej i Michałkowi(synowi mojej siostry) po chomiku-więc świetnie jeszcze mi tylko chomika tu brakuje :/
Witam i ja.
Od razu kochane składam życzenia świąteczne bo potem czasu pewnie mi braknie...
Wesołych Świąt! I dużoooo spokoju i odpoczynku
U nas ok. Pracy mam tyle, że siedzę po nocach. Padam na twarz normalnie.
Kasiu trzymam kciuki za wyniki badań- oby to tylko zmęczenie i wiosenne przesilenie!
Ninko oj faktycznie tylko chomika Ci brak w razie co to Tacie daj niech się nim opiekuje.
Dobra zmykam. Informuję, że wszystko doczytam jak mi czas pozwoli!
hejka
i u mnie brak czas i zmeczenie.....
Swieta=sniadanie u nas-siedzimy my i tesciowie.W poniedzialek jada na chrzest...wiec ja z dziewczynkami siedzimy same w domu.
Noce tez mam tragiczne...dotychczas Elizka sie budziła i płakała...a teraz wrzeszczy maskarycznie.
Wieczorem wypiła meliskę, zjadła kolacyjke, docyckała się i....w nocy juz po kolejny wrzasu (podawanie piersi nie pomaga) uciekłam do wc....
Poza tym nieżle.... Elizka sie rozgadała.Emilka maluje laurki swiateczne.
Dzisiaj mielismy stłuczkę.....instruktor jazdy skasował nam na parkingu auto.....lewy bok do roboty.Alez go wyzwałam.....maz zas ze stoickim spokojem spisał oswiadczenie....czekamy na termin,kiedy przyjedzie likwodator szkód.....ehhhhh
lece na kawe ,bo piaskownica mnie jeszcze czeka!!!!
Duzo zdrówka i milych swiatecznych przygotowan!!!!
Pozdrawiam
Ewelka
M.Ania uu znów tyle pracy?przerąbane-życze spokoju na Święta.A jak tam wyjazd weekednowy się udał?bo nie doczytałam?a chomik już powiedziałam jak się znudzi Oliwii to jedzie do dziadków skoro bez mojej zgody kupują-czyli za jakiś tydzień
Ewela też takie kiepskie nocki,niezazdroszcz :/ U m,nie odpukać chociaż w nocy spokój-Oliwia i WIola śpią spokojnie całą noc a Dadzia raz je około 2-3,potem śpi do 6-7-ej :/ ale nie narzekam bo się w miare wysypiam
ŻYCZĘ WAM WSZYSTKIM ZDROWYCH I SPOKOJNYCH ŚWIĄT !!!!!!!!!!!!
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)