Dziękuję za przyjęcie:-)
Życzę duzo zdrówka naszym dzieciom.
A nam duzo cierpliwosci i siły w ich odkrywaniu świata:-)
!!!!!!!!!!!!!!!!!Violet sliczna strona!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ewela bo ty już nasza wrześniowa jesteś, to jakby miało być inaczej
jeszcze stronkę dopracuję, tylko Paulunia spać pójdzie, bo coraz mi coś pyka przy klawiaturze
jeśli chcecie to mogę umieścić fotki na pierwszej stronie. proszę przesyłać na emaila: wioletta_1986@o2.pl
violet licznie- spisalas sie super:) Nawet zagldnelam do linka:) Milo tak powspominac stare posty:)
Witam i ja super stronka Violet
cieszę się, że podoba się wam strona
Violet no niby tak każde dziecko swoim tempem zaczyna się poruszać,ale jak tak czytam że Wasze maluchy juz stają,stawiają pierwsze kroki albo chociać raczkują to troche się niepokoje :/ no cóż my wszystko na końcu-urodzić się też nie chciała wcześniej,zęby też ostatnia dostała to i chodzić zacznie jako ostatnia :/
Ciekawe czemu Paula tak się budzi w nocy?! może zmiana miejsca/klimatu??mam nadzieje,że niedługo jej to minie i się wyśpicie spokojnie
Violet ale super zrobiłaś tą stronkę, podaj mi jeszcze raz maila to fotkę Szymka wyślę
WITAM
u nas weekend minął rewelacyjnie, pogoda nam dopisała, wczoraj można było się nawet poopalać, byliśmy nad morzem, Pauliśka nóżki pomoczyła, my odetchnęliśmy świeżym powietrzem, pogadaliśmy, naprawdę miło spędziliśmy czas
Ada cieszę się że już u was lepiej jejciu plastelina ja w pieluszce znalazłam kamyk
Jaśminko za Olusię
Ewela miałam kiedyś podobnie, ubrałam Paule wzięłam książeczkę i na szczepienie, na miejscu okazało się że jest dopiero za dwa tygodnie
Kasia przygód nie zazdroszczę, ale fakt dobrze jak facet sam umie coś przy aucie zrobić. dobrze że tylko stłuczka i nikomu nic się nie stało oj powrót do pracy po urlopie zawsze nie jest przyjemny
dzwonie do domu a mój ojciec oświadczył mi że wczoraj na bangy skakał z 50 metrów
prosze przesyłać zdjęcia na emaila: wioletta_1986@o2.pl lub wiolettakosik@wp.pl
Violet wysłałam Ci fotkę Szymona własnie fajnie że weekend Wam się udał, miło spędzacie czas O kurcze a co Twojemu tacie sie stało że skakał, chciał spróbować czy zmienia swoje życie teraz??
Violet ale pięknie Ci to wyszło. Wyślę fotkę niedługo:)
ooooo matko 50 metrów!!!!!!!! Jaki odważny facet!! W życiu bym nie skoczyła, no chyba że wcześniej coś dożylnie by mi dali:)
Jaśminko odpowiadam już tu. Rozmiar to chyba 21. Choć teraz lata w takich kapcioskarpetach 22-23 i też są ok. Dobra ostatecznie 22.
moja chodzi w rozmiarze 20
wiecie drinka goni kolejny drink... wypił kilka piwek i na takiej imprezie z okazji święta piwa, coś mu odwaliło i skoczył
Violet wysłałam zdjęcie.
Kurcze nawet po kilku drinkach chyba bym nie skoczyła:)
ja jak myłam młodsza tzn nie miałam dziecka to lubiłam takie atrakcje, kiedyś dałam się namówić na kulę (czyt. kilka prętów wygiętych w kulę )w której siedziałam, wystrzeliła z prędkością 200km/h, przeżycie nie do opisania ,rolercostery i inne takie
ale na bangy jeszcze nie skakałam i już chyba nie skoczę
Violet to masz odwaznego ojca, kurcze ja bym nie skoczyła, za dużego masz stracha na coś takiego
Violet ooo taką kulę i ja wypróbowałam. Życie ucieka przed oczami. Coś wspaniałego. Ale młoda byłam wtedy i chyba inny błędnik w uszach był
kiedyś odważna byłam i ja, teraz inaczej patrze na to wszystko, bo nie daj boże niech by się kula albo lina oberwała to kto Pauliśce cyca da
a ojciec no cóż...odważny jest jak się ulula
Kurcze moja nosi dopiero 19
hej ja też się melduję na nowym wątku
u nas bez zmian Majka ząbkuje ślini się na potęgę
Jaśminka Majka ma rozmiar 18-19 ja zawsze patrzę na długość wkładki
Kasia mało piszę bo po pierwsze nie mam za bardzo czasu przy Majce nic nie można zrobić zaraz ciśnie się na kolana albo wyłącza kompa.A po drugie nie mam za bardzo o czym pisać...
Jaśminko generalnie to on lubi normalne jedzenie, tyle, że same obiadki są bleee a reszty nie daję bo gluten, chociaż dziś się przemogłam i dałam trochę drożdżówki z serem i 2 kęsy kanapki z serkiem...okaże się jutro, czy będą plamy na ciele
Kasiunia
Mój nosi 21, przy czym ma troszkę luzu:) ale to jego wysokie podbicie masakra!!
Ada dobrze, ze Michu już lepiej:)
Witam!u nas po staremu.Ja nadal się stresuję Oliśki przedszkolem,dzisiaj ona od rana chodziła i mi jęczała że ona nie chce do przedszkola,nie wiem co ją naszło :/ czy coś przeczuwa.Staram się ją nastawiać pozytywnie a ta mi z takim czymś wyjeżdza!
A Wioleta nadal siedząca i leniuchująca!
Ada dobrze że z małym już lepiej!
Cortinka może małemu nic nie będzie,to mogłabyś mu już po mału dawać takie jedzonko.Moja z kolei może jeść "normalne"jedzenie ale woli swoje mleko :/ oczywiście jak my coś jemy to od nas chętnie je i się cieszy,ale ile naje tego-z dwa razy weźmie i już przejedzona :/
Jaśminka ja nie wiem jaki rozmiar ma moja Wiola,bo ona jeszcze nie chodzi,nie wstaje więc butów jej nie zakładam :/
Kasiunia to widze koniec urlopu!ale miałaś przeprawe z tym autem na koniec wolnego, na szczęście wszystko dobrze się skończyło.A co z szukaniem pracy?masz już jakieś oferty na oku?
Violet to faktycznie odważna byłaś,ja chyba nigdy bym się nie zdecydowała na coś takiego,zresztą ja mam chorobe lokomocyjną każda karuzela itd.sprawy kończyły się zawsze nieciekawie,dlatego unikałam zawsze wesołych miasteczek i tym podobnych spraw,nawet w samolocie i na statku mi nie dobrze.Jak byliśmy z mężem na Krecie-to płyneliśmy statkiem na Santorini-takim wielkim,to nawet tam całą drogę przespałam bo jak tylko głowe podnosiłam to mi się zbierało na wymioty
ufff odsapnęłam, prasowałam ciuchy z wczoraj bo wyschły wszystkie, masakra ile tego, nogi w tyłek mi wchodzą. Dzieciaki śpią, ja zaraz też idę bo
Justine współczuje ząbkowania, Majeczka lubi po prostu byc w centrum uwagi a zabawy z braćmi jej nie interesują żebyś Ty trochę mogła odsapnąć??
Nina spokojnie, nie stresuj się, bo Olisia to wyczuwa, opowiadaj duzo o przedszkolu, o tym co fajnego ją tam czeka i pamiętaj że niezależnie od jej reakcji Ty musisz wierzyć w to co mowisz Szukam cały czas ofert, ale ciężko jest, zobaczymy, poki co mam pracę jaka by nie była wiec na spokojnie przeglądam. Oj nie zazdroszcze choroby morskiej, niewygodna przypadłość jednak.
Witam
Nina ja też wyłam jak musiałam iść do przedszkola i do samego końca nie chciałam tam chodzić. Ale moja mama mnie posłała dopiero do zerówki i psycholog powiedziała, że za późno i że mi trudno się jest teraz przystosować i taki ze mnie dzik wyrósł Chyba im szybciej tym łatwiej jeśli chodzi o przedszkole Dobrze będzie, zobaczysz:)
Cortinko najważniejsze, że chce jeść A może zamiast słoiczków już coś normalnego podać? U nas hitem jest jajecznica i serek wiejski. Robię też rosół z kluskami lanymi, pulpety z ryżem, może spróbuj
hej u nas koszmar jestem ledwo żywa Majka obudziła się o 00.30 i nie spała do 2 co chwilę wstawała i jeczała nie wiem o co jej chodziło brzuszek raczej nie bolał bo nic nowego nie jadła.Teraz siedzi w łóżeczku ale zaraz muszę ją ubrać i iść po chleb bo tescia nie ma
Zdrówko za Maję Wiolę i Paulinkę
Nina a Oliwka zostaje chętnie z innymi dziećmi? Może jak pozna nowe kolezanki to ją zachęci do przedszkola
Kasia Majka za chłopcami cały czas chodzi ale teraz jak ciepło to oni na dworze siedzą cały dzień mamy ogrodzone podwórko wiec mogą tam być sami w domu im się nudzi a tak poganiają
Dzień dobry, u nas nocka w miarę spokojna, mały jadł tylko po 4, ale jak wychodziłam to spali wszyscy jeszcze.
Jaśminko im wczesniej tym lżej dziecku, mniejsze dziecko szybciej się przestawia, dlatego Bartek chodził do żłobka, i Szymek też chodzi. Oj mój jajecznicę też uwielbia, ryż z kurczaczkiem i marchewką również
Justine ojj współczuje nocki, może to tak po prostu gorsza nocka skoro dzisiaj juz ok. A Majeczki nie puszczasz na podwórko??
Witam!u nas nocka ok,choć ja coś spać nie mogła,oliśka na siusiu wstała o 3-ej ale potem spała dalej więc luz i w sumie dały pospać do 8-ej,ale dzisiaj jakoś nic mi się nie chce :/
Kasiunia no właśnie wiem że musze być twarda i konsekswentnie ją posłać do przedszkola,mam nadzieje że się nie złamie jak będzie płakała tego się obawiam!
Jaśminka dlatego właśnie chciałabym żeby ona poszła teraz do przedszkola, bo później pewnie będzie jej ciężej,tym bardziej że dzieciaki będą się już znały,a teraz wszysce przychodzą w nowe,obce miejsce.Zobaczymy jak będzie choć zależy mi aby chodziła,ale jak mi strasznie będzie wyła to obawiam się że ulegne tym bardziej że w sumie moge bo itak siedze z Wiolą w domu :/
Justine generalnie Oliwia lubi bawić się z dziećmi,choć woli z dziewczynkami, bo coś chłopcy szybko ją wyprowadzają z równowagi ale obawiam się jak to będzie jak pójdzie i zobaczy że te dzieci płaczą to się skapnie że coś nie tak.A jak ona się tam naje,oj masakra bo ona jest takim niejadkiem jak jej nie wcisne to sama nie zje,właśnie próbuje ją uczyć żeby sama jadła i śniadanie już godzine stoi i ma zimne :/ dolina!
współczuje nocki,dziwne że tak się maja budziła!
Zdrówko za Maje,Paule i Wiole
Nina stresujesz się przedszkolem to i masz kłopoty ze snem, normalne. Wiesz, jak Bartek szedl do żłobka to ja mialam mega stres, i wiesz co, dziecko dało buziaka i pognało do zabawek Dziecku nic nie jest w przedszkolu, płacze bo tęskni za domem, mamą, ale musi się rozwijać, obcować z innymi dziećmi, mieć zajęcia zorganizowane w grupie. Nie zakładaj od razu że ulegniesz, pamietasz jak miałaś stres z nockami i usypianiem, z nocnikiem, uwierz w siebie, jesteś super mamą Poza tym pamietaj że w przedszkolu dzieci uczą się zycia, nie zje, będzie głodna, w koncu zacznie jeść, mój Bartek super w przedszkolu je, a w domu niejadek sie zrobił, i co mi ostatnio powiedział, bo on musi w przedszkolu jeść żeby mieć siłe bo ma prace różne do roboty, jak dziecko trafi na fajne panie to bedzie to dla niego kolejny po rodzicach autorytet.
Witam
justine współczuje nocki, ale łącze się z Tobą w bólu, bo mały też się wiercił pół nocy i jestem nieprzytomna.
Jaśminko niestetyu nas z gotowaniem może być problem, bo ja tego nigdy nie lubiałam robić i zawsze jemy coś na szybko:)
Cortinko cześć a ty dzisiaj dzień wolny masz?? Ja też nie lubie w kuchni stać, nie umiem gotować i niezbyt lubie, wiec też zazwyczaj na szybko wszystko jest
Cortinko oooo jak ja Cię rozumiem. Nienawidzę gotować, nienawidzę stać w kuchni i pichcić. Wszystko robię na szybko lub kupuję gotowe. Jakoś wolę porobić coś innego:) Wiem wiem powinnam dla dobra dzieci ale wyrodna jestem i wolę np się z nimi pobawić, pojechać na zakupy lub iść do kosmetyczki
Kasia to teraz Szymek jest jeszcze w domku? A jak wrcacasz to o której jesteś?
Nina dasz radę. Ty pewnie trochę mniej ale mała szybciej:) Początek może być rozbeczany ale nie musi. Głowa do góry, musi się usamodzielnić a jest już duża. Ja też miałam stresa. Na początku siedziałam z Mikim w szatni z godzinę zanim poszedł do dzieci. I tak wył i tak. Stał i wył. Po tygodniu już wychodzić nie chciał stamtąd. Ze mną się po prostu nudził, bo co innego moje atrakcje a co innego inna dziecięca głowa i wyobraźnia:)
Kasiunia tak wczoraj i dziś wolne o ile można to tak nazwać, bo mały nieźle daje mi w kość!!!
Cholerka jestem jakaś niedobra dla niego czy co, że on tak się na mnie uwziął??
Tak poza tym to mój misiek boi się dziewczynek jak go zaczepiają. Zaakceptował tylko małą indiankę na zdjęciu nk:)
W pracy horror, bo miałam mieć weekend wolny, ale laska ciągnie już 3 tydz l4 i szlak mnie trafi jak będe musiała przyjść do roboty
Ada oj na pewno nie jesteś wyrodna, bo jak widać nie jesteś sama z tą niechęcią do pichcenia
A mam pytanie: nadal pierzecie w specjalnym proszku dla maluchów??
Ada i Szymek i Bartek mają jeszcze wolne, od wrzesnia do żłobka i przedszkola idą wczoraj jak wyszlam o 16 to o 17 w domu byłam, jechałam autobusem i metrem, porażka tyle ludzi. A jak samopoczucie, Twoje i Michała??
Cortinko ja piorę od dłuższego czasu w Bryzie i jest wszystko ok, mały miał uczulenie jak uprałam w proszku E, nie polecam. Mały może po prostu ma taki charakter, daje popalić żeby na siebie uwagę zwrócić?
Kasia gorączka była i po dwóch dniach nie ma. Zero innych objawów. Wysypki też nie, zęba też nie więc nie wiem co było przyczyną. Grunt że przeszło.
Cortinko piorę w Visir odkąd Michu skończył 3 m-ce. Znaczy no piorę z naszymi.
witam
u nas nocka oczywiście tak sobie, kilka pobudek, ale bez dłuższej przerwy, 4x cycek, jedna butla 150 mleka o 3
teraz wiem że przyczyną chyba tych nocnych pobudek były zęby, mamy kolejne dwa
zdrówko za Majeczkę, Paulę i Wiolę
Cortinko ja piorę jeszcze w Loveli bo kiedyś kupiłam w promocji dwa opakowania i jeszcze mi zostało, ale zamierzam powoli przestawić na zwykły, pościel prałam w zwykłym i małej nic nie było Paula też na początku miała problem z jedzeniem zwykłego jedzenia, to dawałam jej stopniowo, do jedzenia ze słoiczka dodawałam gotowane przez siebie i tak powoli zwiększałam dawkę swojego.
Ada ja zawsze lubiłam coś upichcić, ale ostatnio przestało mi się chcieć, mój P nie wymaga ode mnie gotowania, wyznaje zasadę że szkoda stać przy garach kilka godzin po to żeby coś zjeść w 10 minut
Kasia ja też jestem zdania że dziecko powinno chodzić do przedszkola, rozwijać się z rówieśnikami, mieć zorganizowany czas ciekawa jestem jak Szymek się zaaklimatyzuje w żłobku
Nina będzie dobrze wkońcu na każde dziecko przychodzi pora odseparowania od rodziców, jak nie przedszkole to później szkoła, im wcześniej tym lepiej dla niej
Justine wiem co czujesz, ostatnio u mnie takie nocki były, jakim cudem ja tych zębów nie zauważyłam
dzisiaj P ma wolne, a na zewnątrz normalnie zlewa, cały dzień w domu
Ada najważniejsze że i Tobie i małemu przeszło a Ty nie przesadzaj następnym razem z kiełbaskami Ja też piorę z naszymi, nie ma uczulenia wiec luz
Violet gratuluje ząbków Ja to z utęsknienie czekam na wrzesień kiedy już będą obiadki z przedszkola, jeden problem mniej będzie Szymek chodzi do żłobka od maja, w sierpniu zamknięte tylko wiec miesiąc wolnego ma, ale w lipcu juz było naprawdę dobrze, i nie płakał, i drzemał normalnie i pieknie jadł, panie się zachwcały jaki on grzeczny grzeczny do czasu jak jest po jego myśli Jak pada to i tak mozna miło spędzić czas, poleniuchować we troje
Cortinka ja piorę w persilu i nic jej nie jest
Violet u nas też pada do sklepu leciałam na szybko bo zostawiłam dzieci u mamy a Majka nie chce za bardzo z nią siedzieć.Teraz siedzi i robi papa co znaczy że chce na dwór
Nina a może Oliwka z dziećmi będzie miała apetyt? Adrian też nie lubi wielu rzeczy ale w przedszkolu jadł bo dzieci jadły
KAsiunia,Ada dzięki za wsparcie i pocieszenie macie rację w przedszkolu więcej się nauczy,no i w domu wiadomo ze mną czasami się nudzi zwłaszcza jak musze zająć się Wiolą czy coś poprostu porobić,dlatego zależy mi na tym przedszkolu i faktycznie nie mogę tak podchodzić że się nie uda skoro z nocnikiem,smokiem się udało
Violet dokładnie kiedyś musi się odseparować dziecko od rodziców,jak nie teraz to potem będzie płakać więc i tak mnie to czeka :/
Cortinka ja piorę jeszcze w proszku dla dzieci i generalnie raczej osobno dziewczyn ciuchy,choć czasami piorę z naszymi jak jest mało ale wtedy tym ich proszkiem.CHyba przejdę na normalny skoro piszecie że nic maluchom nie jest,spróbuje!
Justine no właśnie na to licze że jak zobaczy że inne dzieci jedza same to ona też zje,bo jak będzie wydziwiać jak w domu no to głodna będzie chodziła,bo nikt nie będzie za nią ganiał z jedzeniem jak mama.No zobaczymy,może jak zgłodnieje to jak pisze Kasiunia wkońcu się przekona i będzie jadła!
Nina no i takie podejście jest lepsze o jedzene się nie martw, jak zobaczy jak inne dzieci jedzą to też zacznie wcinać
To widzę, że na forum same kucharki Ja też nie lubie siedzieć w garach poza tym nie umiem gotować, no ale coś temu dziecku trezba dać jeść
Cortinko to może jajecznice spróbuj, robi się szybko, albo ryż z jakimś mięskeim, ja nie cierpie robić pulpetów i rosołu A co do proszku to my wciąz walczymy ze zmianami skórnymi i piore w zwykłych proszkach ale w wersji "sensitive", w tym i nasze rzeaczy ładnie się piorą.
justine to widzę, że teraz u was nocki do doopy U nas Oluśka dwie ostatnie nocki łądnie śpi, kurcze ona chyba na serio przez pełnie nie śpi...
Nina w razie czego Oliśka może do przedszkola tylko np na 2 godzinki chodzić, ty zawsze będziesz miał troszke lżej a ona kontakt z rówieśniakmi
violet gratki za zębole
zdrówko za Majeczkę, Paulę i Wiolę
Jaśminko mam pytanko o tą dietę dukana, długo ją stosowałaś?? rosół to się szybko robi, chyba najprostsza zupa na świecie Ja uzywam płynu do płukania właśnie "sensitive" i bardzo sobie chwalę.
Rany co to dzisiaj za pogoda jest:/
Raz leje, raz wieje ciśnienie jest chyba poniżej poziomu morza Głowa boli:( Bleeee.
Odłożyłam go na spanie do łóżeczka i chyba uśnie bo na niego też ta pogoda tak działa.
O widzę że rzeczywiście same kucharki...no ale mi to się nawet kanapki nie chce zrobić. Zjadam to co gotowe z lodówki. Serek jogurt itd. Ale żeby chleb masłem posmarować..łeeee nieee
Wsadziłam do tych nieszczęsnych butów takie tekturowe kulki, które sama wymodziłam. Dziś jest lepiej-pochodziłam 5 minut
Ada współczuje bólu głowy, i mnie boli ale to chyba jakoś się nie wyspałam nie no kanapki to luzik, szybko sie robi, a chleb mam krojony wiec nawet tego robić nie trzeba Dobre i 5 minut, wydłużaj do godziny żebyś chociaż w kosciele mogła wystać
Rosół może i prosty, ale mój zawsze niedoprawiony
Kasiu tego dukana stosowałam ze 2 miesiące. Jeszcze bym na nim była, ale na diecie je się głównie mięso i nabiał, a ja nabiału nie lubię a ile można na samym mięsie i jajku Schudłam 4 kilo, ale cały czas byłam nażarta
Dobry wieczór, młodszy śpi, starszy właśnie sie zbiera do spania a ja do kąpiania,
Jaśminko ja zawsze wrzucam do rosołu warzywa, kurczaczka i kostki rosołowe i jest ok No dukana własnie od wczoraj stosuje, znalazłam fajne przepisy, nawet zjadliwe, dzisiaj jadłam nalesniki kukurydziane, całkiem ok No własnie ja zjadłam 2 nalesniki z serkiem i najadłam sie bardzo. Tak tylko nie wiem gdzie można kupić ser żółty light, wiesz może jaki to??
czesc dziewczyny
widze ze nowa odsłona- super Violet!!!!!!!!!
u nas z nowosci to chyba najsmutniejsze że nie mamy juz naszego psiaka;-((((((((((((((((((((((( smutno mi jak nie wiem. Bartek tez chodzi i szuka psa a myslałby kto ze taki mały to nie rozumie. Bartek juz stoji samodzielnie bez trzymanki je praktycznie juz wszystkon noj mamy juz 7 zębolków!
Witajcie!!!!
Pisałam do Was z rana....ale Elizka mi zrobiła bęc w klawiaturę i "zjadło" tekst
Nocka taka sobie- przesikała hagissy na maxa-az po samą szyję się olała. Musiałam ją przewinąc i przebrac- i obudziła się od godz 3 do 4 uprawiała pogaduszki i wspinała się na okno
Musze kupic moje sprawdzone happy, bo z hagisów jestem niezadowolona-jak dla mnie żle wchłaniają siuski. A mam ich caaała pakę...ehhhh
aha kupa dzisiaj poszła do nocniczka:-)tatus go pozniej czyscił
Elizka dzisiaj powiedziłała na siebie "Eliia"-siedziała u taty nak olanach, waląc mu w klawiaturę, ten mówi: EEEliza- a ona w odwecie= "Eliia"- no sama rozkosz usłyszec dziecko:-) jak wypowiada swoje imię.
To narazie dzwiękonasladowcze cwiczenia- ale boooskie:-) dla uszu.
Elizka od dzisiaj swiadomie sie przemiesza cos a'la raczkowanie- "wyszła " mi dzisiaj z pokoiku -roche na nózkach, troche raczkiem
Oczywiscie wstaje przy wszystkim, przy czym mozna stac i idzie:-)Stoi juz kilka sek SAMA:-)
Ja piore ubranka w proszku persilu lub arielu.To opakowanie dla niemowląt lovella- ktor kupił maz na pczatek dzidziusiowania mam do tej pory (ok 40% mi zostało). Elizkę bardzo szybko "wstwiłam" na pranie dla dorosłych-owszem na poczatku robiłam plukanie x 2. Plyn do plukania z aldiego -po 5,99:-)
Spokojnej nocy!!!!!!
Witam z rana, u nas nock masakra, nie dość że nie spałam bo burza taka przyszła że szok, to nad ranem Szymon coś jęczał, dostał kasze i usnął dopiero po 5, a ja o 6 wstawałam. Głowa mnie boli i jestem strasznie niewyspana
Wiki przykro mi z powodu pieska, zawsze to członek rodziny A co Ty tak rzadko bywasz na forum?
Ewela ale miałaś nockę wczoraj, mój tez często się budzi między 3-4 Ja też wolę Happy, ale jestem zadowolona z Dada w Biedronce, i kosztują niecałe 28zł Fajnie że Elizka tak naśladuje dźwięki
Nocka taka sobie. Ola się przebudziłą i nie mogła zasnąć - chyba przez duchotę na dworze. Wierciła się aż w koncu rozpłakała. Wzieliśmy ją do siebie na chwile żeby ją uspokoić i ...zasnęliśmy. Także dziś Ola spała z nami
Kasiu, a skąd bierzesz przepisy?? Bo w necie jest mnóstwo naciąganych nie do końca zgodnych z założeniami diety. Co do sera żółtego light , to taki jest? Bo wersja light i tak jest tłusta, taki urok sera Nie mam pojęcia ską wziąć taki prawdziwie light.
Ewela ależ rozgadana ta twoja Elizka Ola czasami też coć tam próbuje po nas powtarzać, fajnie jej to wychodzi;)
Wiki straaasznie mi przykro z powodu psiaka
Jaśminko widocznie Ola potrzebowała się poprzytulać do rodziców Znalazłam pare stronek, o ten ser pytam z ciekawości bo też mi sie nie chce wierzyć, a korzystam głównie z przepisów na tej stronce https://droit.nazwa.pl/dukan/index.php?option=com_content&view=section&layout=blog&id=1&Itemid=5
i jak na złość popsuła mi się waga no ale mam przynajmniej pretekst żeby kupić nową, z pomiarem tłuszczu i wody Mój mówi pięknie "auto"
Kasiu pamiętaj , że mąka kukurydziana w zasadzie nie jest dozwolona, czasami w niewielkich ilościach, no i ilość otrąb dziennie powinna wynosić 2-3 łyżki, nie mniej nie więcej. Ja przekraczałam tą ilość, moja mama również, ale obie schudłyśmy, tylko znacznie mniej niż zakłada dieta A wagę mam taką starą i na nieszczęście działa bez zarzutu, no i Ł mi nie pozwala kupić nowej
Jaśminko kurcze to będę musiała obejść się bez tej mąki, a otręby musze znaleśc bo nie tak prosto, juz w kilku sklepach szukałam, to tylko z jabłkami albo śliwkami znalazła. A otręby co powodują??
Kasiunia mąkę chyba możesz w drugiej fazie. Otręby (są na pewno w Piotrze i Pawle), tam kupowałam, są bardzo potrzebne. Ilość białka którą przyjmujesz w tej diecie jest bardzo duża, spowalnia to bardzo przemianę materii i że tak powiem zatwardza. Otręby dostarczają dużo błonnika i pomagają to wszystko tam ruszyć. Ja je dodawałam często w I fazie - do jogurtu na przykład, robiłam też te dukanwe bułeczki-no ale to tylko raz bo gotowanie to nieee.
O dlatego ta dieta mi odpowiadała choć monotonna jest, ale zapychalam się jogurtami light, serkami wiejskimi i jajami, piekłam piersi z indyka i już. Można się najeść ale bardzo mnie nudziło to jedzenie. Brakowało mi starsznie owoców. I piłam litrami colę light
Sera żółtego light nie ma (są ale o zawartości tłuszczu niedopuszczalnej dla P.Dukana), jest wędlina light w lidlu-masakryczna. Kupowałam morlinki z indyka dla dzieci (wędlinkę)
Ada dzięki za podopowiedź dzisiaj idę na polowanie na otręby Można pić Colę light?? Ja narazie 3 dzień, muszę zrobić listę zakupów i gotowąć na 2 dni wtedy łatwiej coś do pracy wziąść, chociaż nie narzekam, jogurciki czy kefir lubię Ogólnie to myślałam że będzie gorzej ze słodyczami a nie jest, to bardziej kwestia nawyków żywieniowych niż potrzeby zjedzenia słodkości
Kasia dokładnie. A ile dni masz I fazę? Bo wtedy waga spada najbardziej. A mnie trochę bolała głowa.
Ja miałam dużą potzrebę na słodkie, dlatego też ta cola wszędzie. Colę light, pepsi max to możesz pić-możesz pić wszystko co jest słodzone aspartamem albo inną chemiczną substancją słodzącą. Ja kupiłam sobie slodzik i piłam herbatę, kawę. Wszystkie jogurty mogą mieć tł mniej niż 5% więc ogólnie trochę tego na rynku jest.
Ada i mnie głowa boli, i jakoś mi jedzie z ust, ale podobno to norma Z tego co czytałam to I faza trwa do 10 dni, ale optymalnie jest 5 dni, dzisiaj jest mój 3 dzień, byle do piątku No o tej zawartości tłuszczu to też czytałam, także zaopatruje się na bieżąco, teraz Turek figura zajadam
Kasia zrób sobie test dukana. Będziesz wiedziała ile masz stosować I fazę. 10dni to bardzo długo, dla dość sporych otyłości a nie dla Ciebie. A no jedzie z ust
Robiłam test, wyszło mi 7 dni I fazy, 164 dni II fazy i 234 dni III fazy, razem ponad rok roboty
Kasia no właśnie mi też wychodziło strasznie długo więc odpuściłam. Nie mam takiego samozaparcia. Pewnie po przejściu tych dwóch faz jest już lepiej, no ale weź to wytrzymaj
Waga ponoć nie wraca. Mam dwie znajome i jednego znajomego. Są już w III fazie. wyglądają rewelacyjnie i tak też się czują.
Trzymam kciuki&&&
Ada jak widać efekty to można zacisnąć zęby niedziękuje
Witajcie
Ale się wzięłyscie za odchudzanie.
Ja jak przestudiowałam te diete dukanowską, to mi się odechciało odchudzania.
Za duze zamieszanie z tym szykowaniem "papu" dla siebie.
Jak mam gotowac jedzenie dla dzieci i męza, dla mnie osobno-to mi sie odechciewa samego jedzenia.
Szykowanie jedzenia z Elizką na biodrze to marna robota.
U mnie booskim odchudzaniem jest powrót do pracy.
Ja niewiele przytyłam w ciązy i po ciazy natychmiast to zgubiłam. Teraz mam -3niz przed ciązą. Owszem przydałoby się jeszcze 5 oddac.....ale to niebawem samo sie "odda"
Dzisiaj nie bylam w pracy.....bo jak sie okazało jutro mamy byc na 10.
Wiec zrobiłam sobie henne brwi i rzęs, zafarbowałam włosy, wydebilowałam nogi i jakos mi lepiej.....wieczorem jak sie uda to kapiel w antystresie, w jakis plynach upiększających i ......do pracy.
Faktycznie, Elizka bardzo duzo nasladuje dzwięków, ktore my do niej mówimy.
Ale nachętniej lubi jak jej liczymy do 10:-)
Emilka......w nocy miala biegunkę, w dzien i biegunka-co zaszkodziło-wczoraj u babci w ciagu godziny zjadła torta, winogron, zagryzła lodem- kiedy moiwlam,ze jej to zaszkodzi, to mnie olano........i tak dziecko sie męczyło.
Teraz jest ok.
Milego popoludnia
Kasiu to powodzenia i wytrwałości Na tej diecie pięknie się chudnie
Ewela to od jutra się zaczyna... współczuje...
A ja juz zamówiłąm na prezent urodzinwy szczeniaczka uczniaczka - to od teściowej ma być i gąsienice- to od nas. I co?? Nie wytrzymałam i szczeniaka już dałam Dzieć zachwycony, a co ja teściowej powiem
Sabina????
Jasminko:-) no wlasnie co Ty powiesz tesciowej hihhii
Ale najwazniejsze, ze Ola jest zadowolona!!!!!!!!!
Elizka lubi sobie "pospiewac" ze szczeniaczkiem.
Dzisiaj raczkowała- no moze nie "ksiązkowo"- ale "doraczkowała" przez CALE mieszkanie-z sypialni, poprzez 2 przedpokoje, do kuchni- w przerwie na zabawę zatrzymała się w wejsciu do pokoju Emilki. hihihii
Oczywiscie "weszła" do kuchni i przy kuchence- pion- zaczela gadac z dziewczynką, którą tam zobaczyła(swoje odbicie).
No własnie, co z Sabinką???
krde jakis d,,,,bil zacząl wiercic...to urok mieszkania w apartamentowcu
Milego wieczorku
Ewela biedna Emilka:( Dobrze że już lepiej. Na tej diecie właśnie fajne jest to że nie musisz gotować, jogurt zagryzasz jajkiem i do przodu:)
Jaśminko noooo co Ty JEJ powiesz że Ci wypadł i go zobaczyła
Sabinaaaaa...napisz choć że ok
O innych wrześniówkach już nie wspomnę...Agsia, Aniaem reszta dziewczyn, napiszcie choć jest dobrze, nie chce mi się pisać ale jest ok.
Witam!wczoraj cały dzień nie miałam neta,dopiero przed chwilką mąż naprawił.U nas jakoś leci.Wioleta cwaniak nauczyła się z leżenia na brzuchu siadac i nie ma mowy o raczkowaniu,już nie jęczy na brzuchu bo od razu siad ai jest cała szczęśliwa :/
Jaśminka oj ja też tak mam że ciężko mi wytrzymac z niedaniem prezentu dzieciom wcześniej.Dzisiaj chciałam kupić Wioli tez już coś na roczek,ale się powstrzymałam bo wiedziałam że bym jej to lada dzień dała :/ ale spoko najważniejsze że prezent się Oli spodobał
Kasiunia podziwiam,ja i dieta to ciężko,zwłaszcza taka dieta gdzie trzeba wykluczyć większość z jadłospisu,nie potrafie tak jem co mam w lodówce i gotuje z tego co mam i ciężko byłoby tego nie zjeść :/
Dobry wieczór, u mnie w koncu cisza zapanowała.
Ewela ja też nie lubie gotować, ale juz nie mogę patrzeć na siebie, nawet nie jest tak źle. Ja czekam na obiady przedszkolne to chłopaki będą mieli a ja bedę mogła pichcić dla siebie Mi niestety zostały kg po jednej i po drugej ciąży, a smakołyki zrobiły swoje. Jak przygotowania do jutrzejszej pracy udało się wziąść kąpiel na spokojnie. Jak Emilka, lepiej się czuje?? Mój tez uwielbia gadać z dzieckiem w piekarniku
Jaśminko mam nadzieje że pięknie schudnę Teściowej powiedz że mała sama znalazła nieźle się pospieszyłaś z prezencikiem A szczeniaczek fajny? Sabinką widziałam dzisiaj na forum, ale chyba tylko czytała.
Ada dziewczyny pewnie nie piszą bo zajęte, ja też mam coraz mniej czasu, teraz bywam częściej bo szefa nie było, od jutra znowu dużo roboty
Nina fajnie że Wioletka robi postępy ja tez jeszcze nie chce kupować prezentu bo od razu pewnie bym dała właściwie to ja duzo z jadłospisu nie wykluczam, pieczonego kurczaka kupie, mam Halogenoven to samo sie robi, nabiał lubie, naleśniki kukurydziane są całkiem niezle także póki co daje radę
Kasiunia własnie,ze udało mi sie wypluuuuskac w antystresach,zabalsamowałam się.......hmmm ale i do wc biegunkowo tez pobiegłam.....
Teraz lykam kieliszeczek winka (chociaz najchętniej wypilabym cala butelczynę w celu znieczulenia się i odstresowania).
Emilka ok. Głodna jak wilk poszła spac. Na kolację dostała kilka pluszków.
hhiihi co do kg- to ja mam ich więcej po Emilce,bo Elizkowe oddałam wraz z narodzinami (cc).
No i te "przekąski" robią swoje.....
dlatego te -5 kg dobrze by mi zrobiły.
Wlasnie kupiłam
https://allegro.pl/jezdzik-chicco-dla-dziecka-i1195468860.html
I mam nadzieje,ze bedziemy zadowolone.
Spokojnej nocki
Dzień dobry, u nas nocka ok, ale ja tak mocno spałam że nawet nie slyszalam w nocy Szymka, ale jakis mocny sen mialam i ciezko bylo mi wstac rano. Nie mam żadnej gazety dzisiaj to pisze z metra
Ewela to dobrze że udalo Ci sie popluskac, wypocząć Fajny chodzik i niedrogo Powodzenia w pracy
Witajcie
3majcie za mnie kciuki...zaraz jade do pracy
Poprosze o kciuki dla Elizki i Emilki- zostają z tatą.
Pozdrawiam i zycze milego dnia!!!!!
Mocno kciuki trzymamy, bedzie ok ciekawe jak Twój mąż sobie poradzi z dziewczynkami
Melduję się dziewczyny.
Sorki,że się nie odzywałam,ale totalny brak czasu. Mniej więcej jestem na bieżąco co u Was,ale nie odniosę się do każdej bo zbyt dużo tego
Cortinko-kurcze,ale miałaś przeżycie z Fifim,ale jak to się mówi szczęście w nieszczęściu
Wiki-strasznie mi przykro z powodu psiaka
Violet-ślicznie Paulinka chodzi i bardzo się cieszę,że z P się układa
Jaśminko- dokładnie powiedz teściowej,że mała sama znalazła
Teraz troszkę co u Nas, no więc:
Generalnie po staremu- wszystko ok. Lena nadal tylko raczkuje i staje przy czym się da, oczywiscie chodzi trzymana za rączki i biega (zasługa męża). Pozatym jest przesłodka, stara się naśladowac wszystko co my robimy-także wiele powodów do radości. Nadal stoimy na 6zębach i 8kilogramach
Podróż na ślub brata minęła całkiem dobrze, Lena w obie strony prawie w ogóle nie marudziła także ok. Na weselu byliśmy tylko godzinke,bo Lena domagałą się kąpania. Na szczęście mamy już to za sobą
Co do roczku: robimy skromne przyjęcie na 10osób, jak narazie zamówiony tylko tort, o prezencie szczegółowo nie myśleliśmy jeszcze z M,także trzeba się w końcu wziąc za to. O gotowaniu też jeszcze nie myślałam,ale będą raczej same "przekąski" i coś na ciepło typu naleśniki,coby Lene uradowało.
Pozatym??
Mój dziadek w szpitalu-babcia została na mojej głowie (mama pracuje, a tata kompletnie nie potrafi się nią zajac),a z nią już jest nieciekawie-prawie w ogóle nie chodzi, zapomina się, nie potrafi skorzystac z toalety, więc respektujemy oddac ją do domu opieki,bo ja niestety nie pogodzę zajmowanie się starszą osobą i dzieckiem,które jest wszędzie.
Ale nie narzekam, z M ostatnio super nam się układa, Lena daje mnóstwo radości-także ogólnie jestem happy.
W niedziele moje imieniny, więc z racji tego M zabiera mnie w sobotę w miasto (w końcu)
Buziaki dla Dzieciaków
Sabinko cześć dawno Cie nie było. Dobrze że u Was ok wszystko Imprezujecie i czasu brak Kurcze a co dziadkowi że w szpitalu?? Sporo macie roboty z babcią, ale wiadomo, starszy człowiek też wymaga uwagi, dokładnie tak jak mówisz, jak dziecko. Widze że i Ty się odchudzasz, jakaś specjalna dieta??
Kasia- babcia ma 85lat-także dośc spory wiek. A dziadek? Tak naprawde jeszcze nie wiedomo co mu jest-ma złą krzepliwośc krwi (w moczu krew, wymiotuje krwią) do tego ok 3tyg temu miał zapalenie płuc
Specjalna dieta? Raczej jej brak,ogólnie ostatnio strasznie mało jem do tego sporo ruchu i jakoś tak kg same poszły w dół
Ewela-trzymam kciuki żeby tatuś sobie poradził
hej u mnie masakra chłopcy wstali o 5.30 jestem już po dwóch kawach i nadal nieprzytomna.
Ale pochwalę się-Maja zaczyna stawiać po dwa trzy kroczki sama.Co prawda musi ktoś stać przed nią bo inaczej nie chce ale i tak jestem z niej dumna
Ewela kciuki zaciśnięte
Kasia powodzenia w odchudzaniu
Jaśminka aleś Ty szybka zawsze będziesz dziecko obdarowywać prezentem m-c przed?
Sabina super ze Lenka dobrze zniosła podróż
Sabinko no to mam nadzieje że dziadek szybko wyzdrowieje i wyjdzie ze szpitala. Fajnie że tak Ci waga leci w dół, ja musze dzisiaj wagę zakupić bo mi sie stara popsuła i nawet nie wiem czy moje wysiłki coś dają.
Justine ale miałaś pobudkę, nie zazdroszczę moi jak na złość wstają 7:30-8, a to juz czas żeby zaczeli wstawać koło 7, w przyszłym tygodniu żłobek, przedszkole, do 8 to mają być rozwiezieni. Gratulacje dla Majeczki, zdolna dziewczyna Widziałam fotki, mała jest rewelacyjna po prostu.
Justine-gratulacje dla Majeczki
Zdjęcie ze ślubu
https://img801.imageshack.us/i/sdc14768.jpg/
Ukradłam mamie okulary
https://img834.imageshack.us/i/zdjcie128g.jpg/
Śliczna panienka
Sabina ślicznie
No i szef wrócił
Nie no, bez przesady, aż tak źle nie będzie pozapychany ma klaendarz spotkaniami tak że nie bedzie miał czasu na lunch a co dopiero dla mnie podpisał mi dokumenty i już ma spotkanie
Sabina super że napisałaś Mam nadzieję że z dziadkiem bedzie dobrze. Trzymam kciuki&&
Zdjęcia suuuper. Wyglądacie z Lenką jak siostry:)
Kasia a oni nie mają takiego podglądacza co kto robi w necie? Bo u nas mieli i niestety wszystko było widać kto co czyta
Dziś miałam znowu straszną noc. Kurcze chyba muszę iść do lekarza z tym moim żołądkiem. Usnęłam o 4, a tak to się kręciłam boku na bok a na żołądku kamień. Masakra jakaś, ani dołem ani górą I o 7 wstałam i jestem do kitu
Ada w każdej firmie zabrania sie używania rzeczy służbowych do celow prywatnych, prawo pracy mówi o tym, że pracownik musi być poinformowany o podglądaniu tego co robi na kompie lub czy nagrywane są rozmowy telefoniczne, mnie nikt nie informował a póki co nikt nie sie nie czepia, natomiast ja i tak mało siedze, w poprzedniej pracy siedziałam duużo bo mialam czas, tutaj nie mam aż tyle. Może faktycznie idź do lekarza, ale najpierw do apteki po leki i uzupełnienie elektrolitów, współczuje samopoczucia
Witajcie!!!!
Dziekuje za kciuki
krde........ wpadne pozniej,bo jestem sama z dziewcyznkami....a Elizka wrzeszczy, stojac przy lozeczku.
Sabinka-piekne z Was dziewczyny.
Ewela no to jak znajdziesz chwilę to wpadaj i opowiadaj jak było
witam
no co za dzień ilekroć zaczynam pisać to dzieć mi przerywa, teraz też ją na rękach trzymam, strasznie marudna jest, bo w sumie idą 4 ząbki cały czas siedziałaby na rękach
Sabina witaj oby z dziadkiem lepiej było &&& wiem jak to ciężko z babcią, moja też została na mojej głowie, wcześniej moja mama podjęła sie opieki nad babcią, a teraz wszystko spadło na mnie, dlatego zatrudniłam pielęgniarkę która przychodzi babcie kąpać itp, choć nie ukrywam, że tez rozważam oddać ja do domu opieki, choć jest mi z tą myślą źle, bo wiem, że mama by tego nie zrobiła
Lenka cudna, ma takie same włoski jak Pauliśka
Ada może najwyższa pora wybrać się do lekarza, zrobić badania, usg jamy brzusznej, po co się męczyć codziennie
Kasia dobrze że szef nie ściga was niczym cerber, grunt to zaufanie do pracowników i wzajemne zrozumienie
Ewela no to opowiadaj co w "gnieździe os"?
u nas po staremu, choć P zaczyna mi działać na nerwy pod względem wychowania Pauli, ilekroć ja jej na coś nie pozwalam np. ciągnięcie za włosy, szczypanie, drapanie itp i ona swoje fochy pokazuje i płacze, P zaraz jej pozwala na wszystko i mówi : niedobra mama, no tak mnie wkurza, zwracam mu uwagę ale grochem o ścianę, zagroziłam że jak tak będzie robił to tu więcej nie przyjadę
wyobraźcie sobie z jaką siłą moje dziecko bije, skoro dwa dni temu tak dostałam w nos że mi krew tylko buchnęła, nos do dzisiaj boli
a tak wogóle to
Wszystkiego najlepszego dla Tosi EmiliO.
Violet uuu to silną masz córe,skoro tak mamę uderzyła.Moja tylko Oliśkę próbuje bić jak jej zabiera zabawki,ale to właśnie od niej tego się nauczyła :/ ostatnio rozmawiałam z moją mamą przez telefon i obok siedziała Wiolka i zabrała mi oczywiście telefon Oliwia jak to zobaczyła to też chciała i podeszła i zabrała Wioli tel a ta jej pacnęła w głowe,starsza oczywiście oddała i zaczął się ryk :/ już się leją to co to będzie dalej
Kasiunia to dobrze że Was tak mocno nie kontrolują w pracy,bo niezbyt miła by była atmosfera :/
Ewela super że w pracy było ok
A u mnie po staremu.Moja siostra chodzi z synkiem na rehabilitacje(tym 2 miesiące młodszym od Wioli)i dzisiaj pytała lekarki czy to normalne że Wiola jeszcze nie chodzi,nie raczkuje?a ta na to że powinnam iść z nią do lekarza i nie pozwalać mam jej siadać bo to obciąża kręgosłup,no sorry ona ma 11 miesięcy i co mam ją przywiązać żeby leżała?przecież to nierealne ona sama siada jak tylko się obudzi więc chyba jest na tyle silna by sama siedzieć?
Witajcie:)
U nas też etap bicia i ciągnięcia z a włosy ale ja nawet nie łudzę się, że mówienie "nie wolno" coś pomoże:)
Poza tym co nowego?? Dziś rozciachałam tak palucha, że co chwilę jak się urażę to krew tryska jak z fontanny
Witajcie
Dziewcyznki poległy jzu w łozkach:-)
Dziekuję za 3manie kciuków.
Pojechałam o 9do pracy. Do tatusia z pomoca przjechała babcia- wiec i nawet obiadek był ugotowany-gotowal mąż, babcia zajeła się E'dziewczynkami.
Elizka (bo o nia sie najbardziej martwiłam)- jak weszłam do pokoku- ucieszyła się i ...nawet nie chciała się cycac. Wytrzymała bez cycka prawie 5godz
Jak wziełam ją na rece, to po okolo 20min zaczela sie dobierac do cycków-ale tylko sie napiła i poprzytulała.
Ale moje cycki 5godz bez ssania były pelne.....
W gniezdzie os....no coz rewelacji nie bylo,ale kolezanki milo mnie przyjęły- po "dłuzszej" nieobecnosci.
Planu jeszcze nie mam,ale.....bedzie niekoniecznie dobry dla mnie. Przeraza mnie wyjazd do pracy o 5rano w zimie-by dojechac na 6.00ehhhh
Violet a moze to mała bokserka w "wadze pieluszkowej "rosnie:-)
Ada duzo zdrówka życzę!!!!Dbaj o siebie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Kasiunia- jestes podgląda w pracy???monitoring???
Cortinko uwazaj na sobie!
Poproszę o głosy w konkursie:-)Dziękuję
https://www.wygrajauto.pl/#/przegladaj/413
https://www.wygrajauto.pl/#/przegladaj/427
ps
historia dnia
Emilka "gotuje" zupke w garnuszku z fp....bawi sie z Elizką. Tatus poszedł do wc....Emilka przybiega-
-tatus Elizka wkłada rece do miski.
-Dobrze, niech sie bawi(myslal,ze wkłada rece do garnuszka z fp)
-tatus,ale Elizka wkłada rece do miseczki z kaszką......
Tatus zerwał się z tronu i wpada do pokoiku- a Elizka juz w maseczce:-) z kaszki.
Dzien dobry!
My na nogach od 6rano-Elizka usiadła na łozku, odbiło się jej (nocne cycanie) i zaczeła się "wyprowadzac" na dywan.
Teraz stoi i bawi sie tel kom-"dzwoni do babci"
Kawka obowiazkowo na sniadanie....tylko,czy jedna mi wystarczy.....
Milego dnia!!!!!!!!!!!!!!
ps u nas,jesieniuch za oknem-szaro, buro i deszcz pada....
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA TOSI- PIERWSZEGO WRZEŚNIOWEGO ROCZNIAKA
Dzień dobry, u nas nocka w miarę spokojna mały zjadł kaszę o 5 i nie wiem o ktorej wstal, generalnie dopiero przed 8 sie zrywają chłopaki wczoraj po pracy pojechałam robić zakupy jedzeniowo-dietowe, potem do domu, wieczorem do sąsiadki na ploty bo dawno sie nie widziałysmy, a po 21 zabrałam się za pichcenie, no placuszki z otrębów są smaczne, pałeczki z mięsa mielonego też, na obiadek jak znalazł
Wszystkiego najlepszego dla Tosi
Violet no to masakra, 4 zęby to napewno mało przyjemne dla małej. Kochana dom opieki t zawsze jest jakaś opcja, Ty jesteś młoda, masz małe dziecko, nie dziwię Ci się że rozważasz taką opcję. Mój szef raczej z rezerwą podchodzi niż z zaufaniem, no ale to początki wiec norma. Porozmawiaj z mężem, nie może podważac Twojego autorytetu, bo dziecko to widzi i im starsze tym bardziej bedzie wykorzystywało.
Nina w żadnej pracy nagminna kontrola nie jest zdrowa, ogólnie to w firmach gdzie do tej pory pracowalam zazwyczaj było tak że pracuje się zadaniowo a nie na czas, zrobisz swoje i nikt sie nie czepia, przeciez nie pojde do domu jak nie mam nic do roboty, to siedze i zabiajam czas moi sie nie leją, ale taka kolej rzeczy niestety Wiola zacznie swoim tempem, nic na siłe, a innych nie słuchaj
Cortinko a o co żeś tak palca załatwiła??
Ewela fajnie że tatuś sobie poradził w domu, z pomocą babci Ty będziesz jeździła do pracy na 6 rano?? Nie, nie, w pracy nikt mnie nie podgląda Niezła przygodę miała Elizka, a tatus chociaż gacie zdąrzył założyć? I u mnie za oknem szaro, pada deszcz i ogólnie jest zimno.
Dzień dobry.
U Nas nocka kiepska-ostatnio Lena ma ciężkie spanie i pół nocy przesypi z Nami (jak ja tego nie lubie).
Nina- Ze co? 11 miesięczne dziecko nie może siedziec? To przepraszam bardzo po co Ty masz z nią iśc do lekarza?-bo skoro nie mogą dzieci siedziec same w tym wieku to tym bardziej raczkowac i chodzic- debilizm.
Ja na Twoim miejscu nie zamartwiałabym się tak tym raczkowaniem. Na chodzenie ma czas do 18mca, a może to ten typ co omij raczkowanie? Daj jej jeszcze troche czasu
Ewela-fajnie,że w pracy nie było najgorzej no i,że Elizka tak ładnie poradziła sobie bez mamy!
U Nas za oknem też deszczowo i ponuro...
Sabinko współczuje nocek, ciekawe czemu tak niespokojnie mała spi.
Sabinko a moze ona za długo śpi w dzień, no albo przywykła do pobudki w nocy po prostu.
Tosiu!!!! Wszystkiego najlepszego!!!!!!
łoj ale pogoda bleeeeeeee:/
Sabina ja nie znoszę spać z dziećmi. Mikołaj też z nami spał i do teraz przyłazi. Z młodszym już tego błędu nie popełnię. Całą noc w łóżeczku i nie ma to tamto:) Ona chyba już skapowała że przy Was jest fajnie spać
Nina o masz, ale głupoty, nie słuchaj. Twoja córka ma swój rytm wzrostu i nabywania wszelkich umiejętności. Pewnie nie będzie raczkować tylko po prostu wstanie i polezie na nogach:)
Kasia no napichciłaś trochę A dobre? Próbowałaś już?
Wiecie co Michał chyba miał jednak tą trzydniówkę. Poniedziałek, wtorek gorączka. Środa spokój a wczoraj wieczorem całyyyy wysypany (brzuszek i plecy), dziś już zlazło. I teraz nie wiem czy to od takiej nowej owsianki hippa czy od płynu ziajka do kąpieli czy może od trzydniówki?
Aaaa znacie jakiś sposób na odparzenia??? Michał ma starszny tyłek, próbowałam już sudocremu, nivei, hippa, ziajki, linomagu, alantanu- mogę chyba otworzyć sklep z kremami na odparzenia-nic nie działa. Mam setryd ale to ostateczność.
witam
nocka taka sobie :/ kawka jak nic będzie potrzebna zwlaszcza że mam dzisiaj sporo zaplanowane...obiad,mycie okien, poodkurzać,zakupy, odwiedziny znajomych a do tego na zewnątrz nie pada świeci piękne słoneczko a na niebie żadnej chmurki
Kasia powodzenia i wytrwałości w diecie
Ewela grunt to przeżyć pierwszy dzień w pracy, a później jakoś zleci
Nina no matko jedyna...a co to za lekarz?weterynarz czy co? ja rozmawiałam z fizjoterapeutą jak byłam z Paulą na masażu, powiedział że są dzieci które omijają etap raczkowania, najlepiej by było pobudzać dziecko do raczkowania i zachęcać je ale dopiero w tedy gdy zamierza ono wstawać na własne nogi i chcieć się przemieszczać gdyż wczesne chodzenie obciąża niedojrzały jeszcze kręgosłup. ja jeszcze teraz zachęcam Paulę żeby raczkowała pomimo że już chodzi.a Wiola ma jeszcze czas, pamiętaj każde dziecko rozwija się indywidualnie i powtarzaj to sobie jak mantre
Sabina u nas też nocki takie kiepskie,może i twojej zęby wychodzą, ja jakimś cudem to przeoczyłam
hmm Ada ja też sprawdziłam na mojej maści ze sterydami ale tam jest napisane żeby nie stosować na odparzenia
poszukaj w necie może jakichś starych babcinych metod na odparzenia
cortinko ja ostatnio jak myłam naczynia to sobie widelca w palca wbiłam
Ada ja też nie lubię spać z chłopakami, jest mi po prostu niewygodnie i mam za lekki sen wtedy. Wiesz że całkiem smaczne to jedzenie, placuszki super, miałam obawy czy otręby mi będą smakowały, ale całkiem całkiem, mięsko też smaczniutkie Myślę że jednak trzydniówka, no bo od produktów temp by przecież nie dostał. Wietrz tyłek małemu, wiem że chłodno ale to najlepszy sposób, jest też maśc robiona ale to juz musiałabyś udać się do lekarza po receptę. A od czego te odparzenia się Michałowi robią??
Violet i u nas pada, kiepski dzien na wychodzenie z łózka a co dopiero z domu Niedziękuje, ale kciuki sie przydadzą
Ada położna mi radzila żeby na odparzenia stosować tormentiol.Niby jest dla dzieci od lat 3 ale powiedziała że czasami można nawet u maluszków.
Ja mam taką maść-on ją miał jak mu się w szpitalu odparzyło. Teraz jeszcze się wstrzymuję ale chyba mu to przeszkadza:/
Tormentiol przetestowany, nie działa:/ Chyba nawet jeszcze gorzej go od niego poparzyło.
A ta maść jeszcze jest przydatna do użytku?? Wiesz jak miałaś w szpitalu to juz trochę leży.
Witam
Piękna pogoda, prawda?
Jak powiedzieć mężowi, że kupiłam firankę za 100 gdy obiecałam oszczędzać ??? Się wkopałam
Teściowa dalej nie wie, że je prezent już wręczony, najwyżej gąsienica będzie od niej
Sabina przykro mi z powodu dziadka. No ale przynajmniej Lenka cię uszczęśliwia No i z mężem dobrze... Miłego wypadu w niedzielę. Zdjęcia super
justine gratki dla Majeczki za pierwsze kroczki - zazdroszcze, sama sie doczekac nie moge
Nina powiedz ty mi jak masz powstrzymac dziecko przed siadaniem... lekarze i ich genialne pomysły..ech...
Ada na odparzenia - goły tyłek, u nas zeszło w ciągu dnia, ale miałam już dość prania dywanów
Ada-na odparzenia polecam tormentiol. Co do spania Leny to ona kilka nocy śpi ładnie-w ogóle do niej nie wstaje kilka nocy "cuduje". Ogólnie mało śpi z nami,bo nienawidze tego :/
Kasia-Lena śpi przez dzien1-2godz, także niezbyt dużo
Dziękuję za odpowiedzi:)
Kasia maść ważna bo sterydy to długo ważne:)
On miał tydzień temu biegunkę i od tamtej pory mu się porobiło i niczym nie chce zejść, a że s.ra często i duuużo to zaognia mu się. Za każdym razem myję mu tyłek wodą i mydłem. Staram się wietrzyć ale teraz jest chłodno i łazi w pieluszce.
No racja-został mi tylko goły tyłek:)
Jaśminko powiedz męzowi że firanka była w promocji przeceniona z 200zł
Sabinko to faktycznie Lenka niedużo śpi w dzień.
Kurde, tylko to wcale mnie 100 nie wyniesie, a więcej jednak..., ale śliczne są, no i przecież to na lata, nie? I pokój od razu inaczej wygląda....
Ada a może Octenisept? Ja stosowałam u chłopców jak rozdrapywali strupki od ukąszenia komarów i pomagało może na odparzenie tez pomoże?
Ufff....
Wysłałm mu smsa: "Kochanie musze ci coś powiedzieć"
W odpowiedzi dostałam: " Co kupiłaś"
Zna mnie bestia, stwierdził jedynie, że sama sobie będę je wieszać
Jaśminko no to mas zjuż z głowy pokaż jakie firanki zakupiłaś za tyle kasy
Kasiunia to nieźle że smakuje Ci to dietowe jedzenie ale to dobrze łatwiej będzie przetrwać ta diete.Podziwiam bo mi diety coś kiepsko idą :/ Ja też nie lubie spać z dziećmi,dlatego starałam się nigdy nie brać ich do siebie jedynie gdy to konieczne,z Oliśką czasami się zdaża niestety z Wioletą na szczęście nigdy(odpukać).
Sabina no dokładnie to ja się pytam, co ona w takim razie może skoro siedzieć nie,przecież chodzenie/raczkowanie też obciąża kręgosłup :/ No właśnie do 18-tego miesiąca postanowiłam się nie martwić,tym bardziej że koleżanka była ze swoją lekarką u neurologa i powiedziała jej właśnie że do 18-tego miesiaca nie ma się co martwić.
U nas dzisiaj nocka podobnie,Wioleta coś się obudziła o 2.30 dałam jej jeść a ta się rozgadała :/ po czym zaczęła jęczeć to dałam jej pić wypiła i jakoś przed 4-tą zasnęła :/ nie wiem co ją naszło!
Ada no właśnie też tak sądzę że każde dziecko rozwija się swoim tempem dlatego póki co się nie stresuje
Kurcze a co Michasia tak odparzyło??niestety nie wiem co poradzić bo u nas sudocrem zawsze działa!A kiedy Mikołaja zaczęłaś kłaść w normalnym łóżku??
A właśnie dziewczyny,które macie starsze dzieci kiedy je przeniosłyście z łóżeczka do łóżka?i nie spadały?bo ja teraz myślę czy Oliśke nie przenieść bo ona coś już nie chce spać w łóżeczku więc może na normalnym łóżku by spała tylko ona troche się wierci więc boje się żeby nie spadła :/
Violet o to tym razem u Was ładna pogoda,u mnie też od rana deszcz :/ Co do tej lekarki to mój mąż to samo zapytał co to za lekarz?dentysta?no bo sorry dziecko 11 miesięczne nie ma siedzieć,to kiedy ma siedzieć?to moja siostra tak panikuje swoich synków powysyłała zawsze na jakieś rehabilitacje i teraz stwierdziła że z Wiolą też coś nie tak skoro nie raczkuje :/ ale nie słucham jej i się nie przejmuje!
Jaśminka właśnie lekarze i ich genialne pomysły :/ Co do firanki może jak mąż zobaczy że taka łądna to się przekona o widzisz jaki wyrozumiały mąż to dobrze że nie narzeka!
Nina Mikołaj jak miał 1,5 roku zaczął spać na materacu na podłodze, po około miesiącu kupilismy mu łóżko (ma barierki ochronne) i spał. Na początku kładłam mu poduchy obok ale nie zleciał ani razu:)
Nina mi do tej pory też diety kiepsko szły, wazne że produkty są zjadliwe, łatwiej przetrwać Ja przeniosłam Bartka do normalnego łózka jakoś po 2 urodzinach, kupilismy mu łóżko z drewna z bokami, tak żeby nie spadł. Teraz też ma z bokami ale na antresoli.
Ada,Kasiunia uu to szybko chłopaki się przestawiły to ja chyba tez już spróbuje,bo Oliwia śpi w łóżeczku turystycznym,ale coś za małe się robi i jej ciasno jak się wierci więc się budzi czasami w nocy :/
Kurcze Wiola już 3 razy kupe dzisiaj robiła :/ Niby nic dzisiaj takiego nie jadła,wczoraj jej zrobiłam zupke pomidorową z makaronem.Jak myślicie mogło to zaszkodzić?można już dawać pomidory i makaron?bo teraz zwątpiłam!bo w sumie tylko to jadła jeśli chodzi o nowości tak to stały jadłospis jak codziennie,więc skąd tyle kup?
Nina mój Bartek strasznie sie wiercił w łózeczku i ciągle walił głową w szczebelki i to mocno przez co się budził, dlatego zdecydowalismy się na większe, Szymek jest spokojny i jedynie co to czasem nogę wystawi, wiec nie planujemy jakoś szybko aczkolwiek łózko większe ma już w pokoju Olisia śpi w łóżeczku turystycznym, nie ma sie co zastanawiać, przeprowadź ją bo to już pora. A kupy jakie Wiola zrobiła??
Jaśminko-ja też poluje na firanki-pochwal się jakie zakupiłaś
Kurcze od 2 mcy próbuje sprzedac wózek, leżaczek-bujaczek,kojec,fotelik i wage i nic ....
Kasiunia no generalnie dwie pierwsze kupy zrobiła normalne choć jakieś ciemno zielonkawe,a trzecia rzadka i też ciemno zielonkawa :/ czyżby to od tych moich eksperymentów kulinarnych(zupa pomidorowa)?No Oliśke czas najwyższy przestawić,tylko jak ona przejdzie aby była sama w pokoju.A Bartek śpi sam w pokoju czy z Szymkiem?
Sabinaa a po ile chcesz sprzedać leżaczek-bujaczek?i jaki masz?bo moja koleżanka niedawno urodziła i wiem że chce kupić,więc może akurat!
Nina a ta zupę robiłaś ze świezych pomidorów?? Bartek ma swój pokój, jak urodził sie Szymek to łóżeczko było u nas w sypialni, nie chcelismy stresować Bartka bo nie dość że musi rodzicami sie dzielić to pokojem juz nie za bardzo. Ale potem oddalismy sypialnię Szymkowi a sami przenieśliśmy się do salonu
Sabinko a wystawiasz wszystko razem czy osobno? w jakich godzinach wystaiwasz aukcje? dajesz fotki wyraźne? wymiary?
Nina-mam coś https://www.tomi.pl/szczegoly/7773/bright_stars_lezaczek_zwierzatka__warszawa, chcę 80zł
Kasia- różnie próbowałam i chętni są, ale od razu chcą połowe taniej niż proponuje
Kasiunia tak ze świeżych pomidorów,bo mamy na ogródku więc sprawdzone,ale tylko jednego pomidora dałam a wyszły 4 słoiczki-bo dałam jeszcze kurczaka,marchewke,makaron i pietruszke.
Kurcze bo Oliśka się przyzwyczaiła że jest z nami w pokoju i niebardzo chce być teraz sama i nie wiem czy dokoptować jej tam WIole czy próbować samą,albo spać z nią tam przez kilka pierwszych nocy?
Sabina pokażę koleżance i dam znać jak coś a zadowolona byłaś z tego leżaczka?długo mała z niego korzystała?
Nina-ja byłam zadowolona-Lenka tez. Baterie bardzo dlugo wystarczaly (3xR14). Używany byl ok 4mcy, w ogole nie zniszczony
Nina no to nie wiem, w sumie jak ze swojego ogródka to wiadomo co to, natomiast jeśli to jest nowe danie to może żołądek tak po prostu zareagował, wiesz pomidory są kwaśne. Pamiętaj kochana że im dłużej zwlekasz tym bedzie ciężej, nie daj Olisi Najlepiej jakbyś samą ją w pokoju dała, a Wiola będzie miała swój pokój?? Wiesz, przedszkole, pokój, moze to za dużo, ale jak odpowiednio jej wytłumaczysz to może zechce. Może powiedz jej że teraz juz jest duża, idzie do przedszkola, i że tylko takie maluchy jak Wiola spia z rodzicami, na Bartka argument że on juz taki dorosły a Szymek nie działa bardzo, czuje sie wtedy taki starszy brat, który wiecej może
Witajcie!!!!
U mnie Elizka jadła cycka o 9 rano.....przyjechałam z pracy, teraz spi.....cycki pełne-jak sie obudzi to ją poczęstuje:-)
No to tak na wstępie,zebym nie zapomniała,co chciałam napisac.
Kasiunia-niestety- bede musiała jezdzic na 6rano do pracy. Ja jestem w tym r.szkolnym na switelticy-bo zabrakło dzieci do klas pierwszych....i nie utworzono dla mnie klasy.
Wiec bedem musiala jezdzic o 5rano do pracy-to chyba w pizamce..... ablucje zrobie w szkole ubiore sie,zjem sniadanie, umyje zeby hihihiii zartuje....
Ada ja smaruje kremem p/odparzeniom Elizkę po kazdym przewinieciu dupci.
Tak mi zaleciła polozna, przy Emilce i tak robie przy Elizie. Dupcia zawsze biała od kremu- ale nigdy dziewczynki nie mialy odparzen. (nawet przy jelitówce u Emilki).
A mydło,tez wysusza skórę.
Ide na kawkę:-)Milego popoludnia
Kasiunia tzn.Wioletta też ma pokój już gotowy tylko nie wiem czy ją też dawać już do swojego?a Szymek śpi już sam w pokoju?tylko Wiola czasami jeszcze się budzi w nocy,generalnie raczej ładnie śpi do rana ale bywa różnie :/
Oj wieczór będzie ciężki i dłuugi dzisiaj,bo Oliśka była z tatusiem na działce i oczywiście zasnęła w drodze powrotnej,pewnie wstanie o 19-tej i będzie szaleć do 22-ej jak dobrze pójdzie,Wiola też mi przysnęła po południu drugi raz jak sprzątałam więc będzie wesoło :/ ciekawe jak zareagują jeszcze na myśl że mają spać na górze!
ADa u nas też nic nie pomogło na odparzenia, nawet maść z antybiotykiem. Dopiero lanie na pupę fioletu- radzę spróbować
Teraz to nie wiem jakby to było, bo nie da rady go przewinąć na leżąco, tylko trzeba kombinować, więc pewnie miałabym wszystko w tym fiolecie
Kasiunia kroiłam marchewę i jak dziś zmieniałam opatrunek to już widać że do kości
Cortinko do kości???? Masakra
A jaki fiolet...posmarowałam dziś antybiotykiem bo zaczęło krwawić. A ten fiolet to w aptece można kupić?
Ada az takie odparzenie...szok
Przeciez,z tego co czytałam, to stosujesz naprawde dobre preparaty p/odparzeniom.
A moze pieluszki mają w swoim składzie to "cos" co uczula....
No jestem w szoku i bardzo mi przykro,ze dziecko musi tak cierpiec. Biedactwo
Fiolet taki jak do pępka, on ma działanie wysuszające i p/bakteryjne-chyba o to chodzi Cortince.
Jeziuuu, pamietam jak któras z Was pisala-jak to mozliwe,ze wczoraj dziecko nie raczkowało, a dzisiaj jest wszędzie-no i u mnie to samo.
Elizka raczkuje jak szalona-oczywiscie, szukając okazji do wstania i idzie trzymając się łózka,fotela,lozeczka,skrzyni itp-a ile ma radochy.
Dzisiaj zjadła pół banana(schłodzonego w lodówce). A po nim dostala "małpiego rozumku" zaczęła trenowac siadanie na dupcię, smiała się przy tym jak szlona.
Stoi sama 10-15sekund !!!!!SZOK!!!!!
A ja dopiero bylam 2 dni w pracy- a tu TAKIE osiągniecia:-)
Pozdrawiam
Dobry wieczór, właśnie piekę chlebek Dukana ciekawe jak wyjdzie narobiłam sie to lepiej żeby wyszedł dzieci śpią, ja juz powiesiłam pranie, teraz wypoczywam
Ewela to współczuje takich dojadów, zimą to jakbyś w nocy wychodziła z domu, przynajmniej korków nie będziesz miala Ja tam nie smaruje chłopakom tyłka, chyba że jest potrzeba, ogólnie niech się hartują Elizka trenuje żeby mamusi się pochwalić osiągnięciami
Nina Bartuś jak miał pół roku to daliśmy go do osobnego pokoju i Szymek też tak został odseparowany, im mniejsze dziecko tym łatwiej Szymek też sie w nocy budzi, no to sie wstaje, bywa
Cortinko to nieźle się załatwiłaś, co Ty masz za noże a krwawienie ustało bo wiesz, jak nie to moze lepiej do lekarza??
Kasiunia-hihi masz rację, przynajmniej nie bede rano stałą w korkach. Bede dojezdzała do pracy razem z górnikami:-) hihihih
U mnie tez dziewczynki maja osobne pokoje-za duza roznica wieku.
Kasiunia-a ten chlebek Dukana to jak sie robi?
Ja smaruje dupalnikę Elizki ,bo ma tendencje do odparzania.
A i Emilce czasami musze "przodzik" posmarowac,bo az ją boli od odparzenia.....baby ahhhh te baby.....
U mnie nocka cycaniowo sportowa.
Elizka wlasnie raczkuje po mieszkaniu...calym mieszkaniu....
Milego dnia!!!
ps u nas pogoda nadal jesienna...pada deszcz,szaro,buro i ponuro.
Ada ten fiolet kupuje się bez recepty w aptece:) Jak powiesz fiolet, to babka będzie wiedziała o co Ci chodzi:)
ewela ma rację, to wysusza i działą antybakteryjnie. Bardziej nam pomógł niż antybiotyk, więc moim zdaniem warto spróbować
Kasiunia dziś paluch przestał krwawić, więc chyba będe żyć
ewela witamy w krainie raczkujących
Witam
Drugi dzień mnie łeb napi... Nie pomagają proszki, syf w mieszkaniu, teściowa chce przyjechać, do tego ten nieszczęsny szczeniaczek uczniaczek...
Ewela z tym raczkowaniem to chyba ja pisałam, jednego dnia Ola zrobiła 2 "kroki" a drugiego już za nią biegałam
Ada może spróbuj ten fiolet, jak pomogł Cortince to i może wam pomoże
Dobra lece sprzątać
Jasminko-no szczeniaczek wyrwał się ze smyczy i Olenka go zobaczyła:-)
Moi domownicy pojechali z dziadkami na grzyby.......Elizka zajada paluszki
Zaraz idziemy na targ po jakies owocki/warzywka.
Byłam w tesco-a tam nic nie ma......
Milego dnia
Jaśminka miłego sprzątania i mam nadzieje że zaraz przejdzie,a brałaś coś?solpadeine jest dobry-tzn mi zawsze pomaga!
Ewela to super że Elizka raczkuje moja nadal tylko siedzi zachęcam ją do raczkowania Oliśka też ale nic nie skutkuje,co ją położe na brzuch to łapki pod siebie,linko-szpagat i już siedzi :/
Nina-Elizka jeszcze kilka dni temu wrzeszczała jak ja kładłam na brzuszku.Nie chciała za nic w swiecie raczkowac.
Ale powoli, powoli zaczela sie przekonwywac,ze tak tez mozna sie poruszac.
Będzie wszsytko dobrze.
Emilka nie raczkowała:-)
Dzisiaj Elizka rozpakowała paczkę paluszków...całą paczkę plauszkó-byłą w raju:-) tyle paluszków w zasięgu rączek.
Zjadła pół gruszki i...chce jeszcze-a nie mam więcej.
Dostała jabłko-ale jej nie smakuje-grucha byla słodsza.
aha-dzwonila dziisaj moja tzw matka-z infomacja,ze....sprzatała u córki do 1w nocy mieszkanie, po remoncie.Bo córka dzisiaj idzie na wesele i nie mogla paznokci zniszyc.....ale ma dobrze, ta córka mojej matki.
Krde mi nikt nie pomagał przy przeprowadzce,przy remoncie itp itd.....no ale niech sie ciesza swoim szczesciem.
Dzwonil moj szwageir,ze cos nie tak jest z ciązą jego zony-bo brzuch za nisko i dziecko ku dołowi napiera-a termin ma na koniec grudnia. Oby z dzieciem bylo wszystk ok
U nas wlasnie sie pojawiły dwie tęcze- więc przesyłam pozdrowienia z tęczowego miasta!!!!!
Dzień dobry, u nas dzień mokry, ani to na spacer, ani wyjechać na działkę. Wykorzystujemy czas na drobne roboty domowe bo tak to czasu nie było Chlebek tak sobie wyszedł, chyba coś nie tak zrobilam, ale da sie zjeść z serkiem Do placuszków z otrębów podłączają się i dzieciaki i mąż, normalnie mąż wczoraj prsoił wieczorem o mięsko które sobie zrobiłam My dzisiaj wstaliśmy koło 8 wiec nawet się wyspałam, co prawda pogoda nie daje za bardzo energii ale jakoś dotrwałam prawie do wieczora.
Ewela
Chlebek Dukana:
3-4 łyżki otrębów owsianych
15 łyżek zmielonych otrębów
szklanka wrzątku
25g drożdży
2-3 tabletki słodziku
3 żółtka
3 białka
1 łyżka jogurtu lub serka homo
zioła
Otręby zalać wrzątkiem i poczekać aż wchłonie wodę, drożdże ze słodzikiem rozczynić w niewielkiej ilości ciepłej wody i odstawic na 15 minut. Do owsiaki dodać sól, drożdże i zmielone otręby. Wymieszać, przykryć ściereczą i odstawić na 20 minut. Jeśli ciasto jest bardzo rzadkie dodać trochę otrębowej mąki. Dodać żółtka, jogurt, zioła, ponownie wymieszać, przykryć i odstawić na kolejne 15 minut. Ciasto wymieszać z ubitymi na sztywno białkami, przelać do formy, przykryć ściereczką i odczekać ok 30 minut do 1h. Piec ok 35-40 minut w temp 190st. C.
Cortinko no to dobrze że udało sie zatamować krwawienie.
Jaśminko współczuje bólu głowy, pogoda taka że nic dziwnego że głowa boli. Odpoczywaj, niech mąż posprząta.
Ewela ręce opadają, współczuje takich rodziców. Fajnie że chociaż tęcza u Ciebie, bo u nas to zero przejaśnień.
Ewela uu to faktycznie u szwagra żony jeszcze czas na rodzenie :/ oby było ok z maleństwem!Nie przejmuj się mamą,wiadomo że przykro człowiekowi skoro siostrze pomaga,a Ty sama się mećzyłaś co poradzić :/
Nieźle Elizka zjadła pół gruszki??wow,moja by raz wzięła do buzi wymemłała i wypluła ityle by było.A ile Emilia miała jak zaczęła chodzić skoro nie raczkowała wcale?
Kasiunia o to widze całej rodzince smakuje dietowe jedzenie fajnie łatwiej Ci będzie wytrwać skoro takie dobre
A ja dzisiaj wstałam o 6.30 bo Wiola tak zarządziła, a mąż z Oliśką spali do 8-ej :/
A u nas znowu lipa z przejściem do pokoi na góre,Oliśka się rozpłakała że ona nie chce tam spać tylko na dole i sobie poszła i zasnęła na dole,Wiole zostawiłam w jej pokoju na górze w sumie cicho była ale jakoś mnie sumienie ruszyło i poszłam zobaczyć co ona tam robi,a ta bidulka taka śpiąca siedziała w łóżeczku po ciemku i tak się ucieszyła jak mnie zobaczyła że nie mogłam jej tam zostawić no i zniosłam ją na dół położyłam do łóżeczka i zasnęła od razu.Ja nie wiem jakiś mięczak ze mnie,nadal śpimy na kupie i do 18-tki dziewczyn pewnie nic się nie zmieni :/ już się boje jak ja wytrwam w tym aby Oliśka chodziła do przedszkola jak będzie mi tu ryczeć i szopki odstawiać
Nina napewno dasz radę, przyjdzie taki dzień, nie poddawaj się i napewno nie do 18-tki Ja mam nadzieje że chłopakom takie spanie zostanie, bo jakoś weekendy fajniejsze jak nie trzeba się zrywać
Kasiunia dzięki za pocieszenie Ty to masz fajnie że chłopaki masz ułożone i jeden i drugi śpi w swoim pokoju-super!My chyba źle zrobiliśmy że Oliśka zawsze była z nami,ale w sumie innej możliwości nie było,bo wcześniej mieszkaliśmy na dwóch pokojach-co prawda w salonie mogliśmy spać,ale jak tu się przeprowadziliśmy to też tylko salon i pokoik był skończony bo góra nie więc spaliśmy w sypialni,a teraz ona jest na tyle duża że cwaniak nie chce sama :/ do tego Wioli mi żal przenosić samej na góre więc kicha!
Nina ja sie bałam przy Bartku żeby się nie przezwyczaił do spania z nami, tak samo było z noszeniem na rękach, również przy Szymku tak postąpiliśmy, dla własnej wygody Niech Ci nie bedzie żal, bo potem będziesz żałowała samej siebie że nie macie sypialni tylko dla siebie z mężem
Kasiunia no w sumie masz rację sypialnie to my nieprędko odzyskamy ale jak to zrobić Oliśka cwaniak ryczy i wymusza u mnie że ona śpi na dole,a tą biedną WIolę samą tam zostawić to mi przykro :/ oj ciężka sprawa!jak zwykle,przez to przedszkole w nocy nie mogę spac bo się stresuje a tu jeszcze to że one nie chcą spać same :/
Nina nie martw się...dziewcyznki wyprowadza siez Waszej sypialni szybciej niz myslisz-na pewno przez 18r.z:-)-pewnie szybciej sie zaczną za chłopakami oglądac.
Emilka zaczęła chodzi sama w wieku 13mcy.
My mielismy malutkie mieszkanko,wiec ona stała przy meblach, robiac krok byla przy lozku, robiac koleny stala przy grzejniku.....
.....ale to byl poczatek wakacji i Emilka stała przy meblach:-)podszedł Karat,ta go złapała za ogon i poszła za nim.
Mieisac pozniej wyprowadzila sie ze spacerówki.I poszła wszędzie, byle na nozkach.
Elizka zajada owoce-ale te "prawdziwe", bo sloiczkowe sa bleeeeeee.
Milej nocki
Ufff chwila sam na sam:) Chłopaki u teściowej a ja po pracy zasiadam do obiadku i z piwkiem:)
Smacznego Cortinko!!!!!!
Odpoczywaj!!!!
Ewela to nieźle moja woli właśnie owoce ze słoiczków,ale z Oliśką było tak samo-uwielbiała ze słoiczków owoce,a świeżych nie lubiła :/
Kurcze no mam nadzieje,że dziewczyny szybko się przekonają do swoich pokoików.
Cortinka o to się relaksujesz ja chyba mykam spać,bo padam od 6.30 na nogach i mam dość!
Nina kochanie ja Cię pocieszę, że codziennie wstaję o 6 rano, bo mój bąk nie pośpi dłużej, czasami nawet wstajemy po 5 ...do wszystkiego można przywyknąć hihi
Myślałam że mnie dzis szlak trafi- byłam sobie w pracy i stwierdziłam, że chyba wszyscy chłopcy, którzy wchodzili do nas do sklepu mieli na imię Filip
My tak zawsze mieliśmy- jak kupiliśmy psa danej rasy, to potem wokoło wszyscy mieli takie psiaki
Cortinka uuu to faktycznie masz wczesne pobudki!Nie przejmuj się że dużo dzisiaj Filipów widziałaś,pocieszę Cię że OLiwii jest niestety dużo więcej :/ gdzie się nie ruszę-w piaskownicy, w sklepie zawsze słyszę Oliwia to Oliwia tamto :/
Dzień dobry, ale jestem niewyspana nie dość że w nocy się często budziłam to prawie nie spałm od 4, w końcu przed 5 dałam Szymkowi kaszę i poszedł spać, a ja potem zmolestowałam męża a co bedzie spał no i jeszcze chwilę pospać chciałam a tu juz 6:30 była i Bartek przyszedł na bajki, no masakra po Bartku zaraz Szymek wstał. Szymek właśnie poszedł na drzemę, bo on rano tylko 2 godzinki czuwania ma, potem musi pospać, za to ja juz kończę prać, zmywarka chodzi, zupę dla dzieci mam z wczoraj a na obiad do teściów idziemy wiec dzisiaj odpoczynek
Nina wiesz, dla własnego dobra powinnaś Olisię przenieść na górę, ona widzi że płaczem moze wymusić, a co będzie później, jak będzie starsza? Na wszystko jej pozwolisz jak bedzie wyła?? Dasz radę, musisz tylko popracować nad swoją stanowczością
Ewela no właśnie mój Bartek zaczął chodzić bo też miał motywacje, gonitwy za kotami. Szymek teraz gania za bratem Ja dzisiaj dałam sitko ze śliwkami i winogronami Szymkowi, cwaniak brał śliwkę, nadgyzał i odkładał i tak z każdą chciał
Cortinko to fajniutki wieczór miałaś, zazdroszczę tej samotności
Kasiunia to współczuje nocki,ale chociaż poranek miałaś ciekawy A u mnie nocka też średnio,Oliwia wstała o 3-ej na siusiu i łaziła i marudziła zamiast iśc spać i Wiole obudziła.Wzięłam kołdre i poszłam sobie spac na góe,mąż się z nimi użerał
No masz racje na płacz nie można ustępować np.jak chce słodycze a ma jeść obiad i płacze to jej nie ustępuje,ale w takich sprawach jakoś mi kiepsko idzie(usypianie czy choćby to przedszkole :/ )
No i niedziela mija........
My juz po obiadku. Elizka wciagnęła prawie 200ml rosołu z marchewką,kluseczkami i mięskiem.Zagryzła duzym ziemniakiem,z sosem zabielanym smietaną,z koperkiem:-)-gdzie ona to zmiesciła???
Wychodzac z kuchni, zawołała "eeee"stękając-no ją posadziłam na nocniczek-siknęła sobie dziewczynka:-)
Teraz lezy na dywanie,zagryza szczoteczkę do zębów.....-juz nie lezy....stoi przy lozku i "bawi" sie z Emilka lalkami.=Emilka czesze lalę,a Elizka dobiera sie do szczotki do włosów.
Mielismy isc na spacer ...ale zrobilo się ciemno i chlapneło z nieba-pada nadal....i jakos zimno się zrobiło...
Kasiunia- sporty z rana jak smietana...bo ruch to zdrowie:-)Miły poranek:-)mieliscie.W zdrowym ciele zdrowy duch itp itd:-)
Nina- odpusc sobie nerwy przedszkolne.Krzywda się dziecku w przedskzolu dziac nie będzie,a i Ty "odpoczniesz" nieco.
Milego popoludnia
ps wlasnie upiekłam ciasteczka orzechowe-Elizka zjadła 2:-)
Witam
Głowa boli już trzeci dzień, do tego przyszła @ więc i ból brzucha dołączył. Ale się wczoraj zanieczuliłam z Ł wódką jabłkową- bardzo dobra z resztą Mało wypiłam ale jak ładnie zasnęłam I już nic nie bolało
Tak w ogóle to wam nie pisałam, ale cieszę się z tej @, bo tan miesiąc to jakaś masakra. 2 razy pękła nam gumka
No i się chwale
Od kilku dni wysadzałam Olę na nocnik, pare razy udało się złapać siku, meldyjka zagrała i się dziecku spodobało. Dzisiaj 7 razy wyciągnela nocnik, ja ją sadzałam i robiła siku Oczywiście pieluszka wciąż mokra, no ale i tak sukces
Kasiu spróbuj muffinek dukana. Już nie pamiętam dokładnie jak to robiłam, mogę sprawdzić potem, ale dodawałam do otrąb szynke i czosnek- pyyychaaaa! Ja po "gumowych" przygodach szybko męża nie zmolestuje
Nina spokojnie, jeszcze dziewczynay mają czas, na pewno do 18 spać z tobą nie będą Może teraz Wiole póki jeszcze malutka przenieść na góre to potem nie będzie problemu?
hej ja jestem jakaś przymulona dzisiaj najpierw bolał mnie żołądek teraz głowa.Do tego Majka też jakaś dziwna na drzemce budziła sie co chwilę i jęczała wypluwała smoka nie wiem może to przez ząb który wyłazi i wyleźć nie może.Mam nadzieję że nie bierze jej żadne choróbsko
Kasia ale z Ciebie żona nie dasz mężowi pospać
Jaśminkagratuluję nocnikowych postepów i współczuję gumkowych wpadek ciekawe co Wy robicie że tak pękają
Ewela ależ apetyt ma Elizka moja dla odmiany dzisiaj mniej je niż zwykle
Dobry wieczór, dzieci śpią, ja oglądam "Białą Masajkę" na TVN i wcale mi się jutro nie chce iść do pracy. Dzisiaj zlało nas strasznie, po obiedzie u teściów wyszłysmy z dzieciakami na spacer, ja, szwagierka, Bartuś i Oliwka, mąż został usypiać Szymka, jak wracałyśmy to nagle zaczeło tak lać że jak doleciałyśmy do klatki to całe mokre byłyśmy. Byłyśmy w Leclercu, jednak chyba nie zakupię tego szczeniaczka tylko ten stoliczek, fajniejszy jest https://allegro.pl/item1194812538.html#gallery
Nina no poranek miałam udany ooo oddelegować męża to nauki usypiania to jest myśl może jemu się uda jak Ty nie możesz?? Widzisz, słodycze to co innego, to Ty masz problem z rozstaniem, jesli uda sie z odseparowaniem nocą to i przedszkole sie uda, dacie radę
Ewela sport z rana to zawsze dobry przy diecie Co czytam ile Elizka je to sobie przypominam jak się martwiłaś że ona tylko cycka i nic wiecej Super macie z tym nocnikiem, u nas stoi i się kurzy. U nas cały dzień padało, przestawało, dobrze że spacer się udał.
Jaśminko współczuje złego samopoczucia, dobrze że po wódce przeszło dobrze że @ przyszła w ogóle Super że Ola korzysta z nocniczka, mój jakiś oporny Wczoraj próbowałam zrobić muffinki ale coś mi nie wyszły
Justine może Majeczka ząbkuje i dlatego taka niespokojna. A co mąż będzie spał jak ja nie śpię
Dzień dobry, ja znowu niewyspana, Bartek wył przez sen że jest głodny, przed 6 rano, uspokoilam go, poszedł spać za to Szymka obudził i było koniec spania a wczoraj jakoś długo usnąć nie mogłam to teraz chodzę i ziewam
Witam!u nas nocka średnio,Oliśka już czwartą noc coś mi się budzi w nocy z płaczem nie wiem czy przeczuwa przedszkole??Masakra to już pojutrze My z mężem ciągle się boimy jak ona zareaguje :/ i nie wiem kto ma ją odprowadzić czy mąż czy lepiej ja?może lepiej jej wytłumacze,już sama nie wiem :/
Jaśminka gratuluję że Olusia taka dzielna z tym nocniczkiem U to faktycznie fajnie ze masz okres skoro takie przeprawy były,a wiesz co nie pisałam bo jakoś uznałam za zbędne ale w takiej okoliczności napiszę-śniłaś mi się jakoś 2 tygodnie temu że jesteś w ciąży(w 16-tym tygodniu )
Ewela no ja wiem że jej krzywdy w przedszkolu nie zorbią.Zależy mi aby poszła do przedszkola,tylko boje się jej reakcji,że będzie mnie błagac żeby nie musiała iść i że ja jej ulegne :/
Twoja to już zajada jak stara
Kasiunia też oglądałam wczoraj białą masajkę Kurde no chyba mnie przekonałyście spróbuje dzisiaj kolejny raz przenieść samą WIolę póki co,bo z nią pójdzie łatwiej!Oliśką zajme się jak już oswoi się z przedszkolem żeby nie miała za dużo "złych"wrażeń na raz.Wypij kawke może będzie lepiej
U nas nocnik też stoi i się kurzy,kiedyś ją posadziłam i nawet siusiu zrobiła,ale generalnie jakoś nie mam czasu jej sadzać,bo to coś w domu musze porobić,to Oliśka :/ może jak to przedszkole wypali to zaczne ją czasami sadzać
Nina powinniście odprowadzić Olisię oboje, aczkolwiek pamiętaj że niezaleznie od jej płaczu pożegnanie powinno być krótkie, buziak, przytulanko i papa, oddajesz w ręce pań i wychodzisz nie oglądając sie, potem możesz wyć, ale nie na oczach dziecka. Pamietaj, musicie być stanowczy. Kawusia wypita, jako tako jest
Kasiunia no niestety nie damy rady we dwójke pójść,bo ktoś musi zostać z Wioletą :/ Mówisz że szybko trzeba to załatwić?kurcze a ja mężowi mówie że jak pójdzie to ma poczekać aż ona się czymś zajmie żeby jej nie zostawił tak nagle,a jak ona nie będzie chciała wejść do sali bo zobaczy tak dużo dzieci?bo ona taka raczej jest strachliwa
Wiolę też weźcie, niech Olisia wie że to wazny dzień i wsyzscy z rodziną są z nią. Nie wolno przedłużać pożegnac, bo dzieci płaczą głównie przy rozstaniu, wiadomo, tesknota, nowa sytuacja, ale 5 minut i się uspokoi, zajmie zabawkami, panie po to są żeby zainteresowac dzieci czymś fajnym, rodzice zazwyczaj to utrudniają własnie przedłużając pożegnania. I absolutnie nie wolno wyjść jak dziecko sie zajmie czymś bez pożegnania. Mąz nie musi czekac aż ona sie czymś zajmie, nie wiem jak jest u Was w przedszkolu ale i nas był tydzień adapracyjny, rodzice+dzieci, a 1 września i tak jest dużo stresu, ludzi i w ogóle misz-masz, a to przeszkadza paniom zapanowac nad dziećmi.
Tzn u nas w ramach tygodnia adaptacji jest tak że dzieci sa tylko 4 godziny,ale rodzice nie mogą być z dziećmi :/ Mówisz że wszyscy mamy iść?a nie będzie jej smutno że ona zostaje a WIola idzie do domu?kurcze ale mam stres jak pomyśle o tym
Nina na naszej stronie przedszkolnej masz rady dla rodziców poczytaj https://przedszkole352.szkolnastrona.pl/index.php?p=new&idg=zt,45&id=182&action=show Myślę że Olisi będzie miło jak wszyscy pójdziecie, Wioli sie nic nie stanie jak siostrę odprowadzi Pamiętaj, że masz zapewniać małą że po nią przyjdziesz, jeśli po 4 godzinach to powiedzi że po obiedzie, przed leżakowaniem czy co tam wymyślisz.
Kasiunia dzięki za wsparcie i rady poczytam z tej stronki co radzą!
Witajcie,
trochę mnie nie było. czy ktoś o mnie zapomniał?
violet dziękuję,że mnie nie wyrzuciłaś z pierwszej stronki.
U nas OK. za dwa dni do pracy..
Anula ojej jesteś a gdzie Ty się kobieto podziewasz, co słychać??
Kasiunia u mnie wszystko dobrze. Jestem, jestem. Ale nie miałam kiedy czytać, czasem brakowało mi chęci. Ale myślę,że po powrocie do pracy...wreszcie usiądę i czasem coś skrobnę do was.
Mamy dopiero 2 ząbki i chęć do chodzenia.. z biodrekami wszystko dobrze.
Najważniejsze że wszystko u Was ok, z brakiem czasu to chyba kazdy się boryka, ale zaglądaj częściej
Hej:)
Jestem i umieram po weselu. Było widno jak z welonem szłam do pokoju...a co złapałam
Strasznie bolała głowa. Poprawiny były też zakrapiane i wskutek czego dziś choruję, jak zwykle. No ale na głupotę nie ma lekarstwa
Wesele ogólnie suuuper. Wszystko poszło ok. Nawet M. kogoś chciał lać bo zbyt "intensywnie" ponoć tańczyłam
Kasia jak waga???
Anula ważne że u Was ok i że piszesz:)
Nina dacie radę. Idźcie razem i gadajcie o wszystkim, trzymajcie ją na duchu:) Pewnie będzie ciężko ale gwarantuję że to minie i stanie się prawdziwym przedszkolakiem. Tylko trzeba czasu i trochę silnej woli:)
Ja na moment z pytankiem: Zdarza się,że chrapią Wasze Maluchy?
Dobry wieczór, dzieci śpią, ja placuszki usmazyłam, marchewę sobie pokroiłam i mogę usiąść Ja mam takie pytanko, czy jak kładziecie dzieci żeby przewinąć albo po kąpieli to wyją?? mój jak na plecy sie kladzie to tak nie chce, tak płacze jakby faktycznie coś mu było, od kiedy moze stać, łazić to przy leżeniu jest bunt.
Ada Ty to jak zabalujesz to hoho nic dziwnego że głowa Cie boli Waga cóż, nie ważyłam sie jak dietę zaczynałam wiec nie wiem ile było na starcie, to tuż po urlopie gdzie grill i piwo, no ale póko co tylko 1kg, może wiecej, ale nie mam pojęcia ile byla wyjściowa, może po prostu tak wolno chudnę ale juz warzywka mogę
Sabinko mój nie chrapie, bardziej ma cięższy oddech ale to zależy kiedy, no i wiadomo jak katar to chrapie.
Sabina nie chrapie. Bardzo cicho śpi, prócz walenia łbem w szczebelki
Ada chciałabym aby ona poszła i zaakceptowała przedszkole jak najszybciej,bo zawsze się czegoś tam nauczy,w domu się ze mną nudzi czasami,no i ja bym miała troche lżej
Sabinaa moja nie chrapie jak śpi,ale strasznie się wierci wystarczy że ja przekładam się na drugi bok to ta już słyszy i się wiercić zaczyna :/
Kasiunia nic mi nie mów o przewijaniu-moja ucieka jak ją przewijam-dosłownie,siada albo na brzuch się przerzuca i tak się siłuje że ciężko ją utrzymać :/
Ada-impreza udana;-)
Nina bądz dzielna. I tak jak Ci pisala Kasiunia- buziaczek na pozegnanie, przypomnienie,ze bedziesz po nią np po obiedzie. Tylko musisz byc o wyznaczonej/umówionej godzinie-to wazne dla dziecka
Sabina-Elizka nie chrapie.Jak miala katar bylo źle-chrapała.
Emilka pojechała na nocę do babci. Jutro muszą byc u nas na 8rano:-).
Mam plan zajęc-nie jest tragiczny...no ale dni bede miala rozp......no ale cóz.
Mezowi popsulo sie dzisiaj autko....jest w warsztacie jest baaardzo zmarwiony...z bezsilnosci nawet powiedzial, "no taka fajna, ta moja Landrynka, nigdy nie mówiła nie"....
Kolezanki z pracy-te, z ktorymi bede scisle pracowac-........nie chce obgadywac....jedna jest ok, druga jest "dziwna"-na wszystko układa plan-taka zaplanowana dziewczyna .Dzisiaj nawet w planie miala dla mnie dekorację wiosenna- musialam jej powiedziec jak bedzie wygladała itp itd- no jakbym inych spraw nie miała, duzo wazniejszych na glowie.....ohhhh musze tmac jezyk za zebami,bo.....opie ją...
Wlasnie ugotowałam zupki dla rodzinki-dla nas barszcz Ukrainski,dla Elizki z cz. buraczkiem.
Ide sie wykapac i spac.
Milej nocy
Ewela jak ktoś ma za dużo czasu to wymyśla-ot taka Twoja koleżanka. Daj jej do myślenia i już
Ada ona ma naprawde mało oleju w głowie- od 2 dni mysli, jak zamontowac brystol-co do mm (milimetra), albo....czy ten zielony bedzie pasowal na listki-a moze jest za jasny,jak trawa na wiosnę ......ehhhhh ciezkie zycie mnie czeka,bo ja to jestem raprus-mam pomysł, to go realizuję....ehhhh
ewela niezła ta twoja koleżanka. ale ja ostatnio wymyśliłam piękne tytuły na kółka...wpisałam na listę i ... pół szkoły napisało tak samo..zmieniając końcówki. co za ludzie..
Kasiunia od czasu kiedy Maks umie się podnosić itp... pieluszki ma zakładane "w locie". Jak go kładę na plecy to jakby miał jakiś uraz tak krzyczy..ostatnio pokazuje jak się złości.. tak sobie krzyknie i rzuci zabawką
Sabina moje dziecko nie chrapie, raczej ciężej oddycha czasem.
Ada widziałam zdjęcia na FB...no niezła imprezka
Nina nie będę czytać tych ( ...) dziesięciu zaległych stron,ale rozumiem,że puszczasz córkę do przedszkola?
Dzień dobry, u mnie od rana strasznie dużo roboty ale moze po 10 będzie spokojniej.
Nina najgorzej to przewijać jak zrobi mega kupę
Ewela popsute autko to problem, coś o tym wiem, sama jeżdzę autobusem teraz. Dobrze że planu nie masz tragicznego, zawsze to można ponegocjować o zmianę jak coś nie tak by było Co do kolezanki to i ja jestem taka uporządkowana, lubie mieć wszystko na miejscu, według harmonogramu jak to mój mąż mówi
Anula ja właśnie ostatnio też mu w locie zakładam, bo sie chce przekręcać, wstawać, normalnie gonić go trzeba.
A moje dziecię grzecznie leży:) Mogę mu tam majstrowac a on sobie leży i się gapi na mnie
Dzień dobry.
U mnie dzisiaj w końcu cała nocka przespana od kilku dni. Lena ostatnio tak cudowała,że pół nocy spała z Nami :/, a dzisiaj ani razu nie musiałam wstawac do niej
Tak pytałam o to chrapanie,bo Lenie sporadycznie się zdarza i wczoraj dawała koncert i tak jakoś napisałam posta
Kasia-moje dziecko wyje ogólnie jak je kłade, ale przy przewijaniu nie ma wyjścia i musi poleżec bo niepotrafie tego zrobic w innej pozycji
Nina-nie zamartwiaj się tak tym przedszkolem,zobaczysz że mała zniesie je lepiej niż Ty
Za oknem masakryczna pogoda i samopoczucie do kitu :/
Miłego dnia
Ada to sie ciesz że masz takie grzeczne dziecko Generalnie z tego co piszesz to Michu jest dość spokojnym dzieckiem
Sabinko super miałaś nockę, mój nadal w nocy się budzi Ja też wolę przewijać na leżąco, ale czasami to graniczy z cudem I u nas pogoda do kitu, pada w kratkę i jest zimno.
Witam
Tak na szybko, bo jak Olka widzi włączony monitor to się wspina na krzesło i się wydziera
U nas siedzenie na nocniku wciąż hitem;) Nie wszystki posiedzenia konczą się "czyms" , ale większość owszem. No i panna sama już o ten nocnik prosi
Zmiana pieluszki również koszmar...
Ola nie chrapie
witam
u nas leci jakoś, za tydzień powrót do domu, ciekawe jak Paula zniesie rozstanie z tatusiem
Ada widzę melanż na całego i dobrze korzystaj z życia my wczoraj mieliśmy znajomych wieczorem, P się tak ululał że hoho, wstał dzisiaj rano i poszedł niby do pracy, ja schodzę na dół a on w salonie leży i mówi że głowa mu spada z karku
Anula no gdzież bym cie miała wyrzucać
Nina dacie radę
Sabina mi się wydawało raz że Paula chrapała, ale ona wtedy lekki katarek miała
Kasia ja moją jak przewijam to zagaduję żeby szukała wielkiego pająka na suficie działa, Pauliśka rozgląda sie i palcem pokazuje na sufit a ja ją mogę przewinąć
Ewela są ludzie co planują wszystko, bo bez takich planów ciężko im się w życiu odnaleźć
Aniołeczku widzę cię napisz co u was, jak Tomeczek, jak udały się pierwsze urodziny???
Jaśminko u nas podobnie z laptopem, przy Pauli posiedzieć na necie się nie da
Paula lata jak opętana, na topie jest u nas łapanie niuni, ona ucieka a ktoś ma ją gonić, fakt że upadków przy tym co nie miara ale ile śmiechu
Jaśminko fajnie że Ola korzysta z nocnika Widzę że zabiegana jesteś bardzo co u Was słychać??
Violet i ja zagaduje Szymka, ale ciężko zagadać jak on wyje, bo jak ja śmiałam go położyć w ogóle U nas też ganianie się jest na topie, najbardziej Bartek z Szymkiem sie ganiaja, oj ile to radości
Kasia moja też czasami nie da się zagadać, to jej wtedy daje coś do rączki żeby się zajęła czymś chociaż w sobotę w centrum handlowym nie chciała się dać położyć na przewijak i musiałam ją przewinąc na stojąco nie wyobrażam sobie przewinąć jej na stojaka gdy w pieluszce kupa
a no i Paula wkońcu zaczaiła kosi kosi łapki i umię pokazać zwierzatka w książeczce: pieska, kotka, ptaszka i myszkę
Violet jak ja swojemu daje coś do rączki to we mnie tym rzuca taki jest złośnik Wiesz, stopień trudności przewijania zależy jeszcze od tego jaka ta kupa jest
Witam:)
anula
I ja sie pochwalę Fifi pokazuje gdzie ma włosy, nos i siusiaka . Poza tym daje buzi z języczkiem heheh ...i lata po całej chałupie
Coi do przewijania to wyższa szkoła jazdy
Cortinko to zdolnego masz synka i mój pokazuje, najbardziej lubi ciągać się za włosy jak ma je pokazać Jak tam w pracy??
U nas nocka super,wstaliśmy o 7.40
Ada ale masz dobrze z przewijaniem,u mnie jest ciężko naprawdę zaczęła zwiwewać jak tylko ściągam spodnie :/
Kasiunia no najgorzej jak jest kupa,dzisiaj tyle narobiła ż ejak zaczęła zwiewać to cała się oczywiście umazała :/ musiałam ją całą przebierać,zgroza.Nie pamiętam kiedy Oliśka mi zaczęła uciekac od przewijania ale chyba nie tak szybko :/
Anula oj tak posyłam córe od jutra do przedszkola,i już tu z nerwów nie mogę wyrobić,stresuje się jak zareaguje!
Sabina no staram się być spokojna,ale się martwie co mąż zrobi jak ona mu tam zacznie ryczeć :/ Mam nadzieje,że Oliwia jednak zniesie to lepiej niż my(ja z mężem,bo my strasznie to przezywamy)
Jaśminka to nieźle że mała tak lubi nocnik ja próbuje moją sadzać,ale co Ty jak ja kładę to się cieszy,a po 5 sekundach zaczyna jęczeć :/
Violet to niedużo Wam zostało-tydzień :/ Ja moją też próbuje jakoś zająć jak przewijam,ale gadanie nic nie daje,jak daje jej jakieś zabawki to bierze do rączek i w długą już się ciągnie do siadania lub na brzuch się siłuje żeby się przewrócić :/ ciężki przypadek nieraz już się i okolice umazała od tego zwiewania :/
Cortinka witaj Filip wie,gdzie ma siusiaka? a to cwaniak ... u nas jak przebieram małemu pieluchę to łapie się za niego i ciągnie
chyba nie boli? hehehe
Nina wierzę, że się stresujesz. Ja też bym się denerwowała..ale może akurat się jej sopodoba?
Kasiunia, chłopaki ganiają?? tzn Szymek chodzi,czy jak?
U nas rarytaskiem jest jak mama ,czyli ja, goni Maksa na czworaka...kit z tym,że mam potem kolana jak przedszkolak, posiniaczone
violet dzięki wróciłam,żeby powisieć jeszcze na pierwszej stronce
Jeśli chodzi o wyczyny mojego dziecka..cóż...TATA i DZIADEK to jego ulubione dwa słowa...ktore namiętnie woła..oczywiscie nie wychodzi mu idealnie DZIADEK ale niemal 99% Na mnie też woła tata, a na moją babcię też woła dziadek heheheh..kupkę robi na nocnik czasem zawoła na siusiu Jak chce iść na dwór to woła DADA, bierze w rękę bucik, czapkę i sobie idzie hehehe
Nina no to pospałyście napij się meliski z rana na lepsze samopoczucie
Anula i mój sie ciąga z siusiaka, no coś wystaje to trzeba ciągać Szymek jeszcze nie chodzi ale coraz częsciej sie puszcza wiec pewnie niedługo może na urodziny na czworaka obaj zasuwaja, Bartek żeby bratu dac szanse w ogóle się złapać ja też zastanawiałam zawsze że dzieci nie bolą kolana jak tak zasuwają, ale chyba jak tak ganiają to może bardziej zahartowane niż dorośli
Kasia przewijanie kupy to wyższa szkoła jazdy,czasami muszę dać jej chrupka żeby spokojnie poleżała zdarzyło się mieć ręce upaćkane na szczęście tylko ręce
Anula z Maksa to zdolniacha dziadek to trudne słowo przecież...mama łatwiejsze moja też dotyka się w okolice intymne...nieświadomie jeszcze
Ja to się boje dawać jedzenie jak Szymek leży, bo jeszcze mu głębiej wleci i sie zadławi.
chrupek się rozpuszcza w buzi, ten kukurydziany więc jak pije kaszę na leżąco i się nie zachłyśnie to wydaję mi się że i chrupkowa papka też nie zaszkodzi
koniec drzemki. pora obiadowa
Mój kasze pije na siedząco prawie że, mowie, Szymek to bunt taki robi jak leży że szok, ale masz rację chrupki kukurydziane nie zaszkodzą.
To widzę że Michu najwolnieszy z całej ekipy. Raczkuje i staje przy wszystkim ale jak usiądzie to siedzi i się bawi długo, jak coś zauważy podraczkuje sobie "nawet" szybko ale jak już stanie tak stoi. Z leżeniem też nie ma problemu. Teraz sobie przyominam że Mikołaj też taki był-jakoś jak skończył 2 lata to zamienił się w diabła
Kurde chyba nam się lato skończyło a ja właśnie zarezerwowałam tydzień w Kołobrzegu, będziemy się jodować, ale pod parasolem:/
Ada bo Ty masz super spokojne dziecko a nie takiego oszołoma jak mój A kiedy jedziecie do Kołobrzegu? Jodowac się można i bez pogody
ewela to jutro zaczynamy.... ta-da!
Dobry wieczór, u nas strasznie leje, porażka jakaś. Dzieci spakowane na jutro, wszystko chyba zabrałam, ubrania wyszykowalam, jeszcze tylko siebie muszę, bo jutro na 9 mam spotkanie w sprawie pracy.
Anula no zaczynamy pełną parą!!!!!!!
Jutro mam dyzur od 8 do 12.
Najbardziej boję się czwartku- od 6.30 - 14.30, dojazd prawie 2 godz i tak "doba" w pracy przeszlo 10 godz- moje cycki tego nie wytrzymają.A nawet nie mam chwili=przerwy= by wyjsc się "wydoic"....
Juz dzisiaj po 7godz mialam kamien w piersi Zastoju lub zapalenia boję sie najbardziej.
Elizka- podoba sie jej z babcią ,ale nie chce NIC jesc. Dzisiaj przezyla 7godz na paluszkach kaszką pluła, zupy nie ruszyła....Jak przyjechałam wycyckała mnie do "flaczków", zjadła barszcz czerwony, zagryzła kaszką.....
Emilka jutro zaczyna przedszkole-wlasnie lezy i oglada podręcznik do klasy 1
Kolezanka- byla dzisiaj w pracy od 7rano-mialysmy na 10 .....
Owszem ja tez lubie miec poukładane w pracy i zyciu-no ale jak nie ma sie ostatecznego planu zajęć i zorbionej dodatkowej sali zabaw-to po co robic harmonogram uzytkowania sali zabaw-bo to dzisiaj sobie wymyslila....
Bylam dzisiaj w swojej klasie-ryczec mi sie chciało...moja ukochana sala, moje wspomnienia......a teraz musiałam sie spakowac i....wyprowadzic z niej.Czesc rzeczy (co ocalały po moim macierzynskim) musze przewiezc do domu...a to co zostało przeniesc "gdzies"...ehhh
3majcie za mnei kciuki, bo marnie się widzę na swietlicy......... i za moje dziewczynki Elizkę bezcyckową w ciagu dnia i Emilkę- przedszkolaka.
Przepraszam,ze sie nie odnioslam do kazdej z Was- ale przeczytałam wszystkie posty!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
pappap
O jejku to już jutro tak się stresuje ż enie wiem,najbardziej się boje tego że ok jutro pójdzie zostanie tam a co jak w czwartek mi powie ż eona niechce do przedszkola zacznie płakać,ryczeć i się buntować?to co zrobie przecież na siłe jej nie zaciągne :/
Ewela no właśnie musisz znaleść chwilę żeby odciąnąć mleko, przecież inaczej możesz nabawić się zapalenia. Elizka tęskni za Tobą to dlatego nie je, przyzwyczai się Koleżanka to przesadza troche, od 7 to już nadgorliwość Dacie radę, i Ty i dziewczynki , trzymamy kciuki
Nina bądź opanowana, spokojna, tłumacz do skutku, jeśli Olisia raz płaczem wygra to będzie wygrywała codziennie i zostanie w domu, a przedszkole to naprawdę nic złego, dasz radę, powtarzaj sobie że jesteś twarda
Nina!!!!Spokojnie!!!
W razie czego, zrób z córcią jakies kolorowe listki i powiedz,ze milo bedzie je zaniesc do przedszkola- i juz wymówka, by tam pojsc gotowa....
Badz dzielna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
To trzymamy dziś kciuki, po pierwsze za:
Ninkę,żeby nie denerwowała się za bardzo i żeby jej córeczka dobrze zniosła przedszkole
po drugie za:
ewelę,żeby miała kiedy się "wydoić"
po trzecie za:
Kasiunię,żeby dobrze poszła jej rozmowa o pracę ( p.s. oczywiście nic nie wiem,że nie pracujesz w poprzedniej )
i po czwarte za:
MNIE... bo dziś dostaję klasę na wychowawstwo i ich kompletnie nie znam
Anula no to kciuki zaciśnięte.Będzie dobrze!!!
Dzięki dziewczyny za wsparcie!!!Jakoś poszła,mąż ją odprowadził,mówi że nie płakała zajęła się zabawkami.Już widze pewnie teraz tam biedna płacze pewnie już nie będzie chciała tam iść :/
KAsiunia no właśnie wiem ze nie może rykiem wygrać dlatego tak się tego boje,ale musze być twarda :/ choć łatwo powiedzieć
Ewela żebyś nie dostała żadnego zapalenia,uważaj tam na siebie i odciągaj mleko kiedy tylko możesz!
Tyle kciuków trzeba a ja tylko 2 mam
To na zmiane będę trzymać
Za wychowastwo Anuli, cycki Eweli, Oliwkę Nini i rozmowę Kasi &&&&&&&&&&&&&&&&
witam
Jaśminko to i paluchy u nóg trzeba pozaciskać
oczywiście dziewczyny i ja zaciskam &&&&
i jeszcze dorzucam tu kciuki za Adrianka Justine bo chyba też do szkoły ruszył dzisiaj
u was leje a ja już 3 dzień deszczu nie widziałam wczoraj w krótkim rękawku paradowałam nawet
dałam dziecku bawić się pudełkiem z cukierkami, a sama wzięłam się za odkurzania, po posprzataniu salonu zauważyłam Paulę upaćkaną czekoladą i z karmelkiem w buzi po kilku próbach wydarcia jej go z buzi...udało się był twardy i napewno by go nie pogryzła a o zadławienie nie trudno :/ ale jak ona się domyśliła żeby otworzyć pudełko i sobie cukierka rozpakować
Dzień dobry, my już po, nie było tak źle, obładowani wyszliśmy strasznie bo to i pościel do żłobka i różne rzeczy dodatkowe, no i leje od wczoraj wiec straszne kałuże wszedzie. Szymek nawet nie płakał przy oddawaniu, dopiero później się rozwył, słyszałam za drzwiami, no ale trudno. Potem Bartek w przedszkolu, trochę się wstydził, ale było ok, pani oprowadzała po nowej sali bo w starszakach juz sa gdzie indziej, dzieciaki się za sobą stęskniły ale tak nieśmiało się witały, ale spoko, poszedł. Marna pogoda a ja się wystroiłam bo po przedszkolu na rozmowę jechałam, firma spoko, ogólnie odczucia mieszane aczkolwiek praca od 7-15, samochodem 10 minut od domu więc dla mnie byłoby super. Wczoraj przesyłkę odebrałam, zamówiłam sobie sukienkę za całe 40zł o taką https://allegro.pl/item1181882388_1181882388.html#gallery wyglądam nieskromnie mówiąć jak laska
Ewela, Anula trzymam i za Was kciuki Nie dajcie się dzieciakom
Anula pracuje od lipca w nowej ale daleko od domu wiec szukam bliżej
Nina wazne że pierwszy raz macie z głowy Jak zajęła się zabawkami to dobrze, nie będzie długo płakać, z dziećmi się zapozna Ja wiem że być twardym jak sie nogi ze strachu uginają nie jest łatwo ale trzeba.
Jaśminko kciuki tylko rano wiec dasz radę te 2, albo i u nóg jak Violet radzi
Violet fajnie że nie pada u Was, może i u nas przestanie w końcu. Niezłą wyżerkę miała Paula żeby tylko zatwardzenia nie miała
Kasiunia to trzymam kciuki skoro praca wygląda ok To faktycznie dzisiaj mieliście co robić-jeden do żłobka drugi do przedszkola.Ale ładną kiecke sobie kupiłaś!!
Violet,Jaśminka dzięki za kciuki.Oliwia już wróciła generalnie zadowolona tylko mówi że płakała za mamą i dlatego bo nie chciała słuchać pani :/ jak tam weszłam i ją zobaczyłam to się rozryczałam :/ ja to jestem twarda!masakra nie mogłam się powstrzymać bo tak mi przykro było że ją zostawiliśmy.Ale kciuki dalej trzymajcie bo zobaczymy co będzie w kolejne dni czy w ogóle tam pójdzie :/ ale fakt ja bardziej chyba przezywam to przedszkole niż ona,wczoraj 2 godziny leżałam w łóżku zanim zasnęłam bo ciągle myślałam jak to będzie-jakąś mam schize!
Nina to żadna schiza, po prostu się denerwowałaś. Ja też sobie nie wyobrażam puścić Maksa do przedszkola a do szkoły to już w ogóle..
Nina naprawdę z sukienki się cieszę, bo nie dość że tania to jeszcze ładnie w niej wyglądam A jak weszłaś po Olisie to co ona robiła?? O której ją odebrałaś?? Ja Ci powiem że niby już tak nie przeżywam ale w nocy tez spać nie mogłam
Witajcie!!!!
Nina-bede 3mała kciuki za Ciebie i Oliwkę
Nie płacz przy dziecku!!!!!!!!!Bo pomysli,ze jej obecnosc w przedskzolu Cię smuci.
Albo jej tłumacz,ze to łzy szczescia,ze była w przedskzolu,ze byla grzeczna:-)
U mnie Emilka jak torpeda juz o 6.30 chciała jechac do przedszkola.Pojechali o 7.30.....
Ja w drodze do pracy mialam "przygody"-jechałam autem męza-a tam jeszcze komputera nie zrobił (on robi sobie sam ASO)- wiec auto szalało....prędkosc pod górkę 20km/h.
Przełączyłam się na benzynę i dotoczyłam się do pracy...zaliczając wypadek jako swiadek "po" SZOK SZOK SZOK
Droga powrotna luzik:-)
Anula za Ciebie i Twoje wychowawstwo-3mam kciuki.
Kasiunia-fajnie by było z pracą blisko domciu. Moze akurat się uda!!!!Kiecka sliczna!!!!!!
Pozdrawiam
ide pisac plan......
Violet dziękuję za pamięć
Ewela to dobrze że Emilka chciała do przedszkola iść niezłą jazdę miałaś z rana, nie zazdroszczę Pod koniec tygodnia mam dostać odp odnosnie pracy, wiec zobaczymy a jak Tobie pierwszy dzień minął??
Kasiunia no to nadal trzymamy kciuki za ta pracę Odebraliśmy Olisie razem z mężem o 12-tej po obiadku,bawiła się kuchnią zabawkową jak nas zobaczyła to miała smutną minę,ale podeszła do nas i mówiła żebyśmy weszli z nią bo ona się bawi i nie idzie do domku,ale za chwilę pomyślała i mówi Ola chce do domku (taka smutna )
Ewela to najważniejsze że szczęśliwie dojechałaś!no nie mogłam się opanowac z tym płaczemjak ją tam zobaczyłam taką przygaszoną
Anula oj nic mi nie mów,dużo zdrowia,stresu mnie to kosztuje-to przedszkole.A ją znów coś naszło i chodzi i mówi smutna że ona już nie idzie do przedszkola,że ona nie chce że ona zostanie z mamunią ja się załamie!
Kasia sukienka i mi się podoba tyle że ja w sukienkach to tylko jak jest okazja dobrze by było gdyby udało się z tą pracą. wiadomo powierzasz dzieci w opiekę obcej osobie to i nerwy są moje dziecko ma żołądek stalowy chyba, dzisiaj zjadła kostkę czekolady a zamiast zatwardzenia 3 kupa właśnie poszła ona wszystko żerna jest, nawet uczulenia nie ma chyba na nic, wiem że gadam jak postrzelona, że dzieciom się nie daje jeść niektórych rzeczy ale oprzeć się nie mogłam tym wyciągniętym rączkom wczoraj ananasa jadła a w sobotę w MC Donaldzie próbowała jedną frytkę
ale to i tak nic w porównaniu do tego co tu moje oczy widziały: dziecię któro jeszcze samo nie siedzi, wnioskuję że jeszcze nawet pół roku nie ma gdyż głowa chwiejnie się na karku trzyma, w rączce trzyma kawałek cheesburgera z frytkami dobrze że pepsi w butelce nie miało
Nina bądź dzielna, nie pokazuj że płaczesz w przedszkolu bo ona bedzie kojarzyła to miejsce ze smutkiem i sama będzie płakała
Justine pamietałam, pamiętałam bo to nasz forumowy pierwszoklasista i jak pierwszy dzień w szkole??
no i to samo pytanie do Anuli jak minął pierwszy dzień w szkole??nie było tak strasznie??
ewela no to dzień pełen przygód :/ a u ciebie nie było tak źle w szkole ??
a u nas tak ciepło że Paula na krótko latała: krótkie majtki, rękawek i sandałki do tego, do poprostu w życiu bym się niespodziewała że tu taka pogoda będzie mój srajdek zaczyna chłonąć jak gąbka, dzisiaj się nauczyła gdzie ma brzuszek chyba obędzie się bez szczeniaczka uczeniaczka
Dobry wieczór, Szymuś padł o 20, Bartek zaraz idzie spać, ja jeszcze chwilę poprasuje i mam wolne a za oknem dalej leje
Nina to dobrze że Olisia się bawiła, a nie np siedziała w kącie i płakała, to dobry znak, nie masz się co martwić Powtarzaj jej w kółko, jeśli tak mówi, że przedszkole jest po to żeby się poznała z innymi dziećmi, bawiła, uczyła, że wszystkie dzieci w jej wieku zostają tak wyróżnione i mogę chodzić do przedszkola, bo taka Wiola to musi w domu siedzieć bo za mała.
Violet ja musialam sobie jakąś elegancką suukienkę kupić do pracy, no i żeby po prostu mieć Mój też wszystkożerny, jednak dobrze jak dziecku nic nie jest mój też frytek próbował w McDonaldzie Kurcze to już pzegięcie z tym dzieckiem, ja nie wiem że niektózy rodzice nie mają rozumu, żeby takie maluchy już takim jedzeniem żywić. My chodzimy raz na pół roku do McDonalda i to Bartek zjada nuggetsy i wypija soczek, hamburgerów mu nie kupujemy tam a frytki już mu się przejadły. Zazdroszczę pogody, prześlij trochę ciepła
Justine ale masz super pierwszoklasistę, napewno jesteś dumna
Dzień dobry, u nas nocka w miarę oduczam Szymka pić mleka, zamiast tego wode ciepłą dostaje, bunt jest ale pije dzisiaj jak wychodziłam to jeszcze wszyscy spali, ciekawe jak dzisiaj bedzie w żłobku i przedszkolu U nas w końcu nie pada i jakieś niebo jaśniejsze się zrobiło Oby tak dalej, miłego dnia
Hej,
Dzięki za kciuki...dziś trzeba wstać i pójść coś te dzieci nauczyć Żeby nam się chciało tak, jak nam się nie chce
Witam
Kasia a wy już odsmoczkowani?? moja właśnie się przestawiła i jak nie jadła w nocy to teraz zaczęła dokładnie, niektórzy rodzice ignorują potrzeby i zdrowie swojego dziecka fakt że to maleństwo nie miało zębów i niewiele się z tego najadło ale co miało zjeść to zjadło...a ta matka miała już 3 większych dzieci... niechce sobie wyobrażać co im daje na obiad
Anula idź na służbę i nauczaj żądnych wiedzy małych obywateli naszego społeczeństwa
a u mnie nocka koszmar... P chciał mnie już do szpitala zawieźć i szczerze tak się bałam że już prawie się pakować zaczynałam...tak strasznie bolał mnie brzuch...aż mi się poród przypomniał...bałam się że to wyrostek, ból przemieszczal się po całym brzuchu, ok 5 nad ranem mnie puściło kurde nawet nie wiem czy bym sie zupełnie dogadała w tym szpitalu angielski mam komunikatywny ale jak jest wyrostek po angielsku to nie mam pojęcia
Violet smoczka Szymek uzywa tylko do spania, jakoś nie udało się w wakacje odzwyczaić go Wiesz, McDonald jest tłusty, ale w sumie w Anglii jedza tłusto, z mrożonek i wyglądają jak wyglądają. Kurcze, a skąd taki ból brzucha?? @??
Violet no staram się przy Oliśce nie płakać.Ale macie ładną pogodę,u nas zimno i pochmurno :/ Niezazdroszcze bólu brzucha mam nadzieje,że się nie powtórzy!
Kasiunia tłumacze Oliśi i tłumacze,czasami słucha i coś tam myśli a czasmai itak bunt że ona nieidzie do przedszkola.A jak tam Bartuś po wakacjach?chętnie chodzi do przedszkola?
A dzisiaj Oliwie zaprowadziłam ja do przedszkola,bo mówiła że chce żeby mama.Od progu mi płakała ż enie chce iść,w drodze ją zagadałam,ale jak weszliśmy do przedszkola to znów ryk że ona nie chce,na szczęście ciągnęło ją troche do zabawek więc dała się przekonać do wejścia do sali,ale tak troche popłakiwałą,poszłam sobie jak tylko przekroczyła próg sali(oczywiście zapewniłam ją że po obiadku będe i że bardzo ją kocham).Ale wracając do domu całą drogę ja wyłam :/ na szczęście jak ją odebrałam to była wesoła,bawiła się jak zwykle kuchnią i nie chciała wyjść wołała mnie zebym z nią się bawiła generalnie wychodzi zadowolona ztamtąd,tylko ciężko ją tam zaprowadzić i jutro znowu już się boję!
No w końcu słoneczko, ale fajnie grzeje
Nina tłumacz do skutku, pamiętaj, dziecko nie może widzieć że się wachasz, że sama nie wierzysz w to co mówisz Bartuś ok, on to sie cieszył całe wakacje że do przedszkola idzie, wiesz, ma swoich kolegów, panie króre lubi także luzik Najważniejsze że dałaś radę ją zostawić bardzo dobrze się pożegnałaś, gratuluje Nie bój się, za jakiś czas poranki będą łatwiejsze, zobaczysz, i tak jesteś dzielna.
Kasia moja @ to wielka zagadka jak Pauliśkę przestawałam karmić to mi się zaczęła... teraz już 2 miesiąc nie mam a ból brzucha... sadzę że to wątroba, mam nadzieję że wytrzymam do przyjazdu do Polski, bo nie bardzo mi się uśmiecha włóczyć po lekarzach w tym państwie
no u nas smoczek też tylko do spania, chociaż na spacerze i w aucie nie potrzebuje go żeby zasnąć ale jakoś powoli trzeba będzie oduczać ;/
fakt faktem, wygląd co niektórych Anglików pozostawia wiele do życzenia...jedzą strasznie tłusto i niezdrowo
Nina widzisz nie jest tak źle skoro wychodzi zadowolona, a że płacze przed to raczej normalne bo dzieci mają lęk że się po nie nie wróci, przywykniecie a już niedługo obie będziecie z uśmiechem mówić o przedszkolu
Violet jak karmisz dalej to moze znowu się zatrzymał byłaś jakoś ostatnio na kontroli u gina?? Ja wczesniej dawałam smoczek jak gdzies wychodzilismy z domu bo wtedy mniej się ślinił ale teraz nie ma potrzeby, a w aucie t otylko pieluszka potrzebna i śpi
Dobry wieczór, krcze ale tu pusto, widać że koniec wakacji i więcej obowiązków. U nas ok dzisiaj, dzieciaki dobrze, obaj w super humorkach wrócili Szymek padł o 20 jak zawsze ostatnio, a Bartek zaraz idzie do spania także wolny wieczór mamy
Kasiunia dzięki to dzięki Wam jakoś daje radę-bo podtrzymujecie człowieka na duchu!Bartuś już starszy,ma kolegów,koleżanki pewnie dlatego już mu raźniej wracać do przedszkola.A do której godziny on tam jest?bo ja już się boje co to będzie jak ona będzie do 15-tej,bo póki o okres adaptacyjny do 12-tej i ona wie że po obiadku przyjdziemy,a tak to co jej powiem że kiedy przyjdziemy??dziecko nie jarzy kiedy to godzina 15-ta,a tak o tej 12-tej dobry punkt odniesienia że po obiadku i ona już tak czeka,bo dzisiaj mówiła mama przyjdzie po obiadku!
Violet już odsmoczkowujesz małą?mojej chyba nie da rady :/ ona tak uwielbia smoka że chyba ciągle by wyła jakby jej go zabrać :/
Oliwia już coraz lepiej,nawet wieczorem przed snem zaczęła mi opowiadać co robiła w przedszkolu,w co się bawiła i z kim,choć oczywiście musiała czasami wtrącić to zdanie "Olinia nie idzie do przedszkola" czyli pewnie jutro znów będzie rano jazda,ale się ciesze że chociaz coś jej się podoba skoro tak zafascynowana opowiada co robiła!
Dzień dobry u nas nocka porażka, walki o mleko w nocy dzień kolejny, dostaje ciepłą wodę i koniec, za to obaj wstali o 6 dzisiaj dobrze że do pracy dotarłam normalnie słonko świeci ale zimno jak w psiarni, czy to już zimą powiewa?
Nina wiem co przezywasz bo ja przeżywałam to samo, i bardzo cieszyłam się że to mąż odwozi Bartka do żłobka czy przedszkola bo mnie ściskało. Bartka przedszkole jest od 7-17:30, natomiast on je sniadanie o 9 wiec rano chłopaki sie nie spieszą zbytnio i po 8 docierają, apóki nie ma zajęć dodatkowych to teściowa go zabiera po 15:30, a tak normalnie jak w zeszłym roku po niego jeździłam to 16-16:30 bo tak się kończyły zajęcia dodatkowe, a poza tym on wcale nie spieszył się do domu. Jak bedziesz przychodziła po Olisię później to mów że po leżakowaniu, po podwieczorku itp. Ja Szymkowi ograniczam smoczka do minimum, dostaje tylko do spania, a i tak jak uśnie to wypluwa. Powiem Ci bardzo dobrze że Olisia opowiada co w przedszkolu, to dobry objaw, dziecko sie odnajduje w nowej sytuacji, oby tak dalej
Witajcie!!!!
Nina POWODZENIA!!!!3mam kciuki za Ciebie i córeczkę-przedszkolaka:-)
Kasiunia- pewnie niebawem Szymuś "zaskoczy",ze melka w nocy nie będzie, będzie woda....a po co się dla wody budzic....lepiej sie wyspac:-)
U mnie wczoraj była masakra
5rano pobudka-Elizka wstała razem ze mną.
5.30 wyjazd do pracy
6.30 dyzur.
Wróciłam do domu o 16.
Nie miałam się gdzie i jak "wydoic", więc nie myslałam o nawale pokarmu i jakos się udało.
Za to po powrocie Elizka wycyckała mnie do flaków:-) i było mi cudowanie!!!!!
Dzisiaj mam na 2ga zmianę....wiec zaraz sie bede szykowała do pracy.powrót o 17.
Elizka fajnie bawi się z babcią, wczoraj zjadła michę obiadku (kasza jęczmienna, sos jogurtowo koperkowy, mięsko), zagryzła jabłkiem i było jej ok.
Ale wielką z wielką miloscią się do babci nie odnosi. Bo Emilka to pokochała babcię natychmiast:-)
Elizka zas poprostu przyjmuje ją jako opiekunkę, na czas nieobecnosci rodizców.Bez czułosci w stronę babci, mało przytulania.No cóz, taki typ:-)z mojego dziecka.
W nocy zas nie spi....płacze, jęczy i ciągle z cyckiem w dziobie chce spac
Ide jakies cienie na oczy nalozyc,wlosy wyprostowac i jadę...
Milego dnia!!!!!!!!
Ale zabiegany dzień od rana w przedszkolu już rotawirus, masakra, a Bartek rano skarżył się na brzuch, dobrze że piątek to przez weekend się wykuruje.
Ewela mam nadzieje że Szymek będzie miał właśnie taki tok rozumowania Niezłą pobudkę miałyście, dzieci to chyba budzą się tak żeby jeszcze mamusię zobaczyć przed wyjściem Fajnie że powroty do domu takie masz miłe Elizka widocznie musi z babcią dłużej poprzebywać żeby dażyć ją większym uczuciem. Wiesz, ona tęskni dlatego może takie nocki macie, my z resztą też. Miłego dnia
Kasiunia no właśnie będę musiała wtedy mówić że po leżakowaniu chyba,żeby kojarzyła,ale cienko to widzę,bo ona już się tak przyzwyczaiła że po obiadku,dzisiaj całą drogę mi mówiła że mama przyjdzie po obiadku,generalnie dzisiaj z domu chętnie szła nawet sama powiedziała rano że musimy już iść bo Ola nie zdąży do przedszkola.ale jak weszliśmy do środka to już podkuwka i troszkę coś tam szlochała że ona się boi,rozebrałam ją i mi zwiała na góre :/ ale poszłam za nią i wytłumaczyłam że się pobawi i przyjdę po obiadku i jakoś zeszła ze schodów i poszła do sali,więc chyba są postępy
Oj pogoda fakt zimna,u nas niby słońce jest ale strasznie chłodne powietrze.O jej żeby tylko Bartuś nic nie złapał w przedszkolu!nie zazdroszcze nocki ale w końu się oduczy,no moja ostatnio też się budzi jakoś koło 4-tej i też daje jej wode,coś potem burczy ale zasypia po jakimś czasie.Ale smoka to za choinke mojej nie idzie oduczyć-jeszcze częściej go nosi niż niegdyś Oliśka :/ coprawda w nocy też wypluwa,ale potem czasami szuka :/
Ewela o ja pobudka o 5-tej to faktycznie!ale za to dzisiaj później to pewnie się wyspałaś powodzenia w pracy!
Kurcze zaraz musze iść po Oliśke a tu męża nie ma i dzwonił że będzie później,a Wioleta śpi :/ i co?chyba musze ją samą zostawić dobrze że przedszkole 5 minut od domu,pojade rowerem to szybko wrócimy.Oby Wiole nic nie obudziło!
Nina to powiedz Olisi że teraz odbierasz ją po obiadku, ale że w przedszkolu wszystkie dzieci próbowały już zostawać i lubią zostawać na leżakowaniu, może w ten sposób? Fajnie że ranoa tak reagowała, znaczy się że jest ok U bartka w przedszkolu zazwyczaj szybko wirusy są, natomiast my dość szybko reagujemy wiec może nie rozwinie się bardziej. Mój Szymek w nocy wypluwa, albo wyrzuca i potem sie szuka na czworaka Kurcze to masz kiepsko z wyjściem, musisz iść po Olisie bo ona będzie czekać,a Wiola do której śpi?? Może ją obudź wczesniej i weź ze sobą?
A ja dzisiaj mam luzacki dzień, szef pojechał na dłuugie spotkanie i nie zawraca głowy wiec niebawem wychodzę i zaczynam słoneczny weekend
Jaśminko fajnie że tak dobrze Wam idzie nocnikowanie oby tak dalej
Ja również wypije za roczek Lenki
Witam, ja tylko na chwileczkę, chciałam tylko złożyć najserdeczniejsze życzenia z okazji roczku dla Lenusi aniem!
Dużo zdrówka z okazji roczku dla Lenki
Kasiunia no właśnie jakoś będę musiała jej wytłumaczyć czemu później :/ a Bartek często Ci w przedszkolu choruje??
Jaśminka no niby najgorzej nie jest z tym przedszkolem,sądziłam że będzie gorzej,ale mimo wszystko łzy są a mi przykro że ona się smuci
Witam:)
aniaem Najserdeczniejsze życzenia urodzinowe dla Lenki!!!!!!!!!!!!!
Jaśminko już nocnik??????????? Wow szybciutko... Jeśli wam idzie dobrze to trzyam kciuki, ale ja postanowiłam nie zaczynać tak szybko nocnikowania, bo znam wiele przypadków, kiedy rodzice zaczynali wcześnie i dziecko dostawało jakiejś traumy i siusiało w majty nawet do 4 roku. Nie szło ich oduczyć. Dlatego mocno trzymam kciuki, żeby u was było inaczej,a m dajemy sobie czas i dopiero zaczniemy na wiosnę
Kochane i wpadłyście na jakiś pomysł z tymi prezentami?? MAm mętlikw głowie i nie wiem co mu kupić...
Dziś dostał od mojej koleżanki taki palik z kolorowymi, drewnianymi kółeczkami do układania i mimo, że pisze że od 2 lat , to daje sobie mały spryciarz z tym radę. Ależ jestem z niego dumna:)
A jeszcze chciałam was zapytać o nocki, bo u nas od jakiegoś tygodnia mamy bardzo częste pobudki nocne, tzn budzi się, siada , ale jak go położę to zasypia momentalnie...sama nie wiem od czego to..
Druga rzecz, to ubieram go bardzo cieplutko, a ma zimne i rączki i stópki....
Nina dacie radę, ja na samą myśl, że mały pójdzie do przedszkola mam łzy w oczach:)
Za zdrówko Lenki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!! STOOO LAT STOOOO LAT !!!!!!
JAsminko, my tez siadamy na nocniczek.
Elizka coraz częsciej swiadomie "woła",ze cchce kupkę. Ale i na siusiu się zdarza,ze zawoła.
Cortinko-siadanie na nocniczek- jak dziecko przejawia chęci, zainteresowanie-to sadza się dla "zabawy".Az samo załapie o co "w tym chodzi".
Kolezanki syn nie siadał na nocnik, tylko na podkładkę w wc-bał się nocnika,zas wilki kibelek mu się podobał.
ehh Emilka woła
Cortinko!!!
Pewnie,ze sie nie czuję urazona.
My bawimy się w nocniczek,ale narazie bez odpieluszkowania.
Chodzi mi jedynie, by "załapała"-powoli, swiadomie potrafiła kontrolowac swoje potrzeby fizjologiczne-i zazwyczaj "woła" ,ze chce kupkę-czyli ta swiadomosc jest juz duza-jak na takiego maluszka.
Emilka zas jak poczuła komfort bez pieluszki, to mając 2,5 latka usypiała juz bez pieluszki....podczas snu jej zakładałam pieluszkę,bo były "wpadki".
Ale jestem zła.....w moim iphonie kiepsko działa przycisk home, mąż w neci znalazł info że moża wymienić samemu, że trzeba jedną tasiemkę kupić, i co, kupilam, a mój szanowny małżonek mimo że siedzi już od 20 przy telefonie to nie umial naprawić, w dodatku wyświetlacz sie spartolił i g**** widać, zajefajnie po prostu
Agsia cześć ależ dawno Cie nie było, co u Was słychać?
Nina Bartek w zeszłym roku był chory raz, w styczniu, takak pora, miał anginę, a tak to tylko jakieś lekkie przeziębienia na zasadzie kataru czy lekkiego kaszlu.
Cortinko my kupujemy stoliczek edukacyjny Chicco https://allegro.pl/item1194812538.html#gallery Nasz też w nocy się budzi, nie wiem czy mu zimno, czy moze za ciepło, czy może przez zimno się wychładza i chce jeść. Ciepłotę sprawdzasz na karku a nie rączki i nóżki.
Ewela niektóre dzieci lubią sedes, bo czują się wtedy takie dorosłe, bo siedzą tam gdzie i rodzice.
Dzień dobry, my dzisiaj mielismy lepszą nockę, mały dopiero po 5 sie przebudził, zjadł kaszę i wstał 7:30, za to Bartek o 6, ale bajki włączyłam i poszłam spać dalej Teraz chłopaki sami sobą się zajmują więc jest chwila spokoju 8 stopni za oknem, dobrze że świeci słońce. Jeszcze męzowi nawsadzałam na noc, co o nim myśle, niech bierze w zęby telefon i leci kupić wyświetlacz.
Cześć Jaśminko, jak tam nocka??
Dziś pospaliśmy prawie do 8
Widzę, że temat nocnika na tapecie U nas nocnik kupiła moja mama i on tak leżał i się kurzył. Któregoś dnia Olka zaczęła się nim bawić więc postanowiłam jej pokazać co się z tym robi Posadziłam ją na nim, spodobało się. Potem podczas zabaw wyciągała go i chciała sama siadać, w końcu poszły siuśki, zaczęła grać muzyczka i wtedy to już w ogóle super zabawa. Ola nocnik traktuje jako zabawka, która gra, tylko, żeby ją włączyć trzeba na nią nasikać Ja w ogóle za nią z tym nocnikem nie latam , sama go wyciąga spod łóżeczka i czeka aż ją rozbiorę i posadzę. Nie jest to trening czystości, wciąż robi normalnie w pieluszke. To tylko dodatkowa zabawka Ale przynajmniej będzie wiedziała z czym to się je Dziś już 2 razy było siusiu
Cortinko my kupiliśmy gąsienice gawędziarke, wydaje się być całkiem fajna, jest dla dzieci od 1-3 lat, u nas się pewni sprawdzi, bo Olka uwielbia wszelkie muzyczki
Kaiunia i jak iphone??
Agsiu witaj Zapewne pracujesz Gratulije ładnego spadku wagi
Aaaa to widzę, że telefon wciąż nie działa Ale na pewno będzię.
To sobie dzisiaj obie pospałyśmy Co do tego stoliczka, to też nad takim myślałam, ale nie mamy miejsca na niego, a szkoda bo to był mój faworyt
Obejrzałam film Fortepian - super, polecam, stary , ale jakoś wcześniej nie miałam okazji.
Jaśminko fajnie pospaliście telefon działa ale co z tego jak na wyświetlaczu prawie nic nie widać My też mamy grający nocnik, u nas nocnik stał jakiś czas w salonie, ale małe zainteresowanie było wiec u Szymka stoi i kurz zbiera. Ja stoliczek na żywo widziałam i spodobał mi się bardziej niż szczeniaczek
Lenko wszystkiego najlepszego !!!
ubiję mojego P, normalnie mi zaczyna na nerwy działać...dzisiaj w nocy wymyślił sobie że Paula jak płacze to głodna...skutek: o 23-kasza,o 2-mleko,o 7 mleko z czego ona za każdym razem zostawia, bo ja wiem że ona nie jest głodna tylko z przyzwyczajenia ssie to co ma w buzi.wymyślił że przerwa pomiedzy karmieniami 5h to stanowczo za dużo jak się z nim nie zgodziłam to stwierdził że mi pranie mózgu na forum robią i że sie dzieckiem nie umiem zająć
poza tym nie muszę pisać że jestem nie wyspana,zła i boli mnie głowa
dobrze że jade do domu,tam będę mogła wychowywać dziecko tak jak należy. P pozwala Pauli na wszystko, dosłownie na wszystko...jak bije-"niech bije,przecież nic ci nie bedzie jak raz czy dwa razy w głowe dostaniesz", na co dziecko paluszkiem pokaże-dostaje to do rączki, ulubione zabawki Pauli-laptop,telefon,łyżki,garnki...dalej nie będę opisywać bo mi nerwy puszczają
STO LAT LENKO!!!!!!!
U nas jest płacz na widok komputera mojej mamy..koszmar jakiś. W domu jak laptop jest wyłączony to nie ma sprawy..A u babci, jak widzi monitor to szłu dostaje..ale babcia nauczyła,że w komputerze może oglądać swoje zdjęcia i filmiki to niech teraz oducza.
Violet no to się nie dziwie że się burzysz skoro mąż takie zasady wprowadza :/ może pogadaj z nim jeszcze o tym!
Kasiunia to faktycznie Bartek mało choruje.Nie zazdroszcze tej komórki,może uda się szybko naprawić!
Nawet nie zdajecie sobie sprawy jakiego mam doła i mieszane uczucia z powodu tego przedszkola.Bo widze,że Oliwia to bardzo przeżywa,dzisiaj chodzi cały dzień i mówi że ona nie chce iśc do przedszkola,że ona się boi,że chce zostać w domku z mamą już nie wiem co robić,bo z jednej strony mi zależy,aby chodziła(wiadomo lepiej się będzie rozwijać,kontakt z ludźmi,rówieśnikami,no i wogóle jakies zajęcie,bo ja czasami nie mam dla niej poprostu czasu),ale z drugiej mi smutno że ona tak nie chce,może faktycznie jej tam źle??jakaś wyrodna matka ze mnie,bo w sumie teoretycznie rzecz biorąc nie musi jeszcze chodzić do przedszkola,bo ja itak siedze z Wiolą w domu póki co(ale za rok na bank się nie dostanie do tego przedszkola,bo jedynie jak się miejsce zwolni to będą szanse a jak nie to kicha).Oj masakra tak się tym stresuje.Na dodatek zaczęła robić siusiu w majtki tzn.zdarzyło się to 2 razy-przed wczoraj raz i dzisiaj znowu,czyli boi się przedszkola,bo już 2 miesiące jej się nie zdarzyło zesikać ja już nie wiem-zwariuje chyba!!!
Ninka powiem Ci tak NIC NA SIŁĘ. Skoro źle czujesz się z tym, że Ola chodzi do przedszkola...to jej tam nie posyłaj. Poważnie. Po co macie się obie denerwować. Moja znajoma miała podobnie..pusciła synka dopiero do zerówki i co? I jest dobrze, chłopak dorósł i jakoś nie jest cofnięty w rozwoju z powodu tego,ze siedział z mamą w domu:)
Nina ja też nie chodziłam do przedszkola. Ja bym na twoim miejscu dała sobie spokój, zwłaszcza, że nie musisz jej posyłać. Tak ja pisze Anula - nic na siłe.
Jaśminko a masz jakiś link do tej gąsienicy??
Ja też myślałam nad tym stoliczkiem, ale w wersji mini, są takie skrzynki z czterema bokami na każdym z nich jakieś inne melodyjki i zabawki...sama nie wiem.
U nas też hitem są pioseneczki i muzyka:)
Nina anula ma rację, wcale nie musisz posyłać małej do przedszkolam jeśli jest Wam z tym źle... ja dopiero niedawno dowiedziałam się , że mój Ł nie chodził do przedszkola i nikt z jego kolegów.To był dal mnie szok, bo wydawało mi się, że wszystkie dzieci tam chodziły i powinny chodzić, ale jak widać można i bez
Dobry wieczór, telefon na poniedziałek będzie gotowy, no ale 170zł kosztowało, dobrze że mama mi go odbierze bo to na drugim końcu Warszawy. My dzisiaj dzień intensywny mieliśmy, jak wróciłam z serwisu to chłopaków wygoniłam na dwór, piękna pogoda była a sama wziełam się za robotę, okna pomyłam, pokoje chłopaków na błysk zrobiłam, odkurzyłam, pomyłam podłogi i ogarnęłam balkon, a po południu zabawy z dzieciakami, teraz z sąsiadką piekłyśmy chleb, normalny, i mój otrębowy, ciekawe jak wyjdzie bo jeszcze się piecze.
Violet to niedobrze że P tak rozpieszcza Paulę, chyba sobie nie zdaje sprawy z konsekwencji. No ale już niedługo jedziesz do domu to ją ustawisz do pionu A może mąż ją tak rozpieszcza bo rzadko widzi?
Anula monitor to fajna zabawka, zawsze można powalić, fajne brazki widać, nic dziwnego że dziecko takie zainteresowane
Nina jesteś rozdarta, ja wiem, ale musisz być twarda, przecież to dla dobra małej prawda, nic złego się tam nie dzieje przecież. W przedszkolu źle nie jest ale wiadomo że dziecko na początku czuje się niepewnie i woli być po prostu z mamą. Z tym sikaniem to może z nerwów, ale musisz jej tłumaczyć, a jak prośbami dasz się przekonać i zostawisz ją w domu to co bedzie jak pójdzie do szkoły? Owszem jeśli wolisz może zostać w domu, ale te plusy które wymieniłaś sama są naprawdę ważne dla dziecka, wiem to po sobie i Bartku.
Cortinko a na jaki prezent się zdecydowałaś dla Fifiego?? Te pudełka też są fajne no i mniej miejsca zajmują napewno.
Kasiunia o to faktycznie troche to kosztuje :/ ale co poradzić najważniejsze że będzie działało.Kurcze no w sprawie Oliśki jestem strasznie rozdarta ze względu właśnie na te plusy, bo chciałabym aby chodziła,a z drugiej strony żal mi jej jak widze że tak się męczy Ciężka sprawa,ale tak jak piszesz nie chce jej ustępowac zawsze jak tylko zapłacze,bo mi "wejdzie na głowe",oj mam dylemat
Anula,Jaśminka,Cortinka no niby tak nie musze jej posyłać,tylko ja się strasznie boje że teraz taki świat okrutny i im dłużej będę ją trzymać tylko "przy sobie"to ona tym bardziej będzie dzika,przestraszona.Kurcze naprawde nie wiem co robić!!strasznie mnie męczy ta sprawa bo co nie zrobie to itak będe myśleć czy nie lepiej byłoby jednak gdybym inaczej postąpiła
Jakaś masakra ciągle płacze jak pomyśle o jej przedszkolu,ja chyba nawet bardziej to przeżywam niż ona,bo ona tylko płacze jak tam wchodzi(no i pewnie jak tam jest a mnie nie ma przy niej),a ja ciągle gdy tylko ona mówi że nie chce tam iść
My dziś znowu pospaliśmy do 8... kurcze, się wyspałam Już po kawie- Ł zrobił, a teraz mi robi jajecznice Potem zabiera Olę na cały dzień do teściów, także mam dziś luzy
Cortinko tu masz linka do tej gąsienicy, mi się podoba Zobaczymy jak Ola
https://allegro.pl/gasienica-gawedziarka-po-polsku-hit-fisher-price-i1206683298.html
Nina pobróbuj jeszcze przez kilka dni, przecież nie prowadzanie dziecka do przedszkola wcale nie oznacza, że ją trzymasz pod kloszem przed tym okrutnym światem Widać, że cię to męczy, ale może już za kilka dni Olisia się przyzwyczai
Jaśminka no właśnie tak zrobie,spróbuje ją jeszcze prowadzać i zobaczymy jak będzie,mam nadzieje,że jednak jej się spodoba :/ pewnie jutro rano znów będzie płacz
Ale masz dobrze,cąły dzień wolny i to jeszcze wyspana,nam WIola wszystkim zarządziła pobudkę o 6.30 :/
Na dodatek w nocy coś się WIoleta budziła,ma katar i strasznie ją męczy ciężko jej oddychać,znowu zima wraca i zaczną się choróbska
:/
Dobry wieczór, no i po weekendzie, wczorajszy dzień przy sprzątaniu minął, dzisiaj dla odmiany lenistwo bylismy w Łazienkach, tropić wiewiórki, oj chłopaki zadowoleni bardzo, Szymek albo odzwyczaja się od spania chyba bo i wczoraj i dzisiaj spał niewiele. Bartuś zasmarkany, przeziębił się trochę, no ale głównie ma katar wiec witaminki dostaje i tyle. A od jutra czekają mnie dwa cięzkie dni bo po pracy zebrania w przedszkolu jutro i żłobku we wtorek, ale od środy laba bo szef ma wyjazd do końca tygodnia A ja w końcu doczekałam się, "Taniec z gwiazdami" właśnie oglądam
Nina może daj sobie czas, niech mała pochodzi trochę, po miesiacu, dwóch zobaczysz czy nie ma poprawy, jesli nie bedzie zawsze możesz zrezygnować, ale wtedy bedziesz miała świadomość że próbowałaś i nic to nie dało. Moja teściowa mówi że zazwyczaj pierwszy miesiąc decyduje o tym jak bedzie, chociaz powiem Ci że Oliwka mojej szwagierki co roku wyje, a chodziła i do żłobka, przedszkole drugi rok i oderwać jej od matki nie można po wakacjach, fak że ona rzadko chdzo bo często choruje. Matka to chyba zawsze najbardziej przeżywa, niestety. Widzę że i u Was katar, trzeba organizm przyzwyczajać do chłodniejszej pogody, bo chyba zbytni poprawy nie będzie
Jaśminko ależ miałaś dzisiaj miły dzień, fajnie że masz takie luzy
Dzień dobry, u nas znowu leje muszę zainwestować w kalosze bojak dojechałam do pracy to miałam stopy mokre aż kurcze masakra jakaś z tą pogodą. U nas nocka w miarę spokojna ale i tak człowiek ledwo rano wstał, za oknem nastrój tylko do leżenia pod kołdrą
Hej!!!
Na początek wszystkiego naj naj naj dla naszych kochanych wrześniowych roczniaczków!!!!
U nas ok. Przeżyliśmy chwile grozy po tym jak Michał w piątek rano wstał z gorączką, tylko z gorączką. Cały dzień była w okolicy 39st, w sobotę znowu...faszerowałam go na zmianę ibuprofenem i paracetamolem, robiłam okłady i dawałam czopki i spadała do 38 W sobotę do lekarza, na cito zbadaliśmy mocz. W płucach czysto, uszy czyste, gardło trochę czerwone. Siki wyszły źle. Dostał antybiotyk-chcieli nas do szpitala W sobotę w nocy miał już 40st, dostał drgawek, mi się już panika odezwała i już nie wiedziałam co robić. Nie pojechalismy do szpitala. Po ciężkiej nocy rano w niedzielę znowu 39. Zwariować można. Podejrzenie sepsy Aż mi niedobrze było. Na szczęście dopiero po 3 dawce antybiotyku gorączka zaczęła spadać i chyba wychodzimy na prostą.
Misiu jest wyczerpany. Nie chce raczkować, schudł. Taka temp może wykończyć. Ale go obserwuję, cały czas latam z termometrem i sprawdzam. Jakaś masakra
Witam po urlopie!!!!!!!!!!!
Na poczatek tez zycze wszystkiego najlepszego naszym kochanym roczniakom!!!!!!!!!!!
Na wakacjach bylo super, pogoda nawet udana, padalo wlasciwie poltora dnia, wiec ok, raz na krotki rekaw a raz na dlugi, na spacerach spedzalismy praktycznie cale dnie -ale odpoczelam...wczoraj juz bylam w pracy...w domu juz tez doszlam do ladu i juz czekam na przyszly rok:))
Ada kochana...trzymam kciuki zeby wszystko sie ulozylo!!!!!!!!!!!duzo buziakow dla Michasia!!!!!!!!!!!!
Szymon dzisiaj pierwszy dzien do przedszkola po 2 miesiacach przerwy - ku mojemu zaskoczeniu poszedl chetnie...po 14 ide go odebrac , ciekawe jaka minka mnie czeka i czy jutro tez chetnie pojdzie...oby:))
A tak poza tym bez zmian, Zosia narazie sie nie rwie do samodzielnego chodzenia...człapie za jedna raczke - czasem sie jeszcze zachwieje, kupno [pierwszych bucikow mamy za soba i kapci zreszta tez:))na poczatku byl bunt ale juz jest ok...
Jak tylko znajde chwilke - dzisiaj mam nocke:(( to Was doczytam...
A które dzieciaczki juz chodza??????????????
Paulina super że wypoczęłaś. Teraz możesz spokojnie witać jesień z taką energią My jedziemy w tą niedzielę nad morze. Mam nadzieję że Michu już wydobrzeje bo trochę się martwię.
A i mojemu daleko do chodzenia. On wszytsko później a teraz sił mu brak, więc tylko siedzi.
Ada o matko, współczuje i naprawdę dużo zdrówka życzę, a skąd ta temp u niego?? Co lekarze mówią??
Kasia no właśnie chyba od pęcherza. Miał dużo leukocytów i bakterii. Posiewu nie robiłam, nie wiem jak takiemu dziecku złapać mocz dobrze do posiewu i zanim by coś wyhodowali to mogłoby się to źle dla niego skończyć, dlatego tylko na podstawie wyników badania ogólnego moczu daliśmy antybola.
Paulinko ale dawno Cie nie było fajnie że wakacje Wam się udały, mam nadzieje że odpoczywaliście Szymon napewno się stęsknił za dziećmi w przedszkolu Mój Szymek tak jak Twoja Zosia, za rączkę, asekurat jest to przejdzie parę kroczków ale jak sobie przypomni że może upaść to od razu siada
Ada kurcze to strasznie wysoka gorączka, ale wcale się nie dziwię że kontrolujesz temp, mój też tak wysoko gorączkuje niestety, trzymaj się dzielnie.
Nina moim zdaniem powinnaś spróbować jeszcze pare dni może Olisia się przyzwyczai będzie wiedziała że zawsze po nią przychodzicie,pozna nowe kolezanki i strach minie.A jeśli nie to zostaw ją w domu ale przyzwyczajaj do obcowania z innymi ludźmi nie wiem zostawiaj na chwilę z kimś z rodziny.Ale to jest tylko moje zdanie zrobisz jak bedzie dla Was najlepiej
Jaśminka Adrian zadowolony co prawda nie ma zadnego kolegi z dawnego przedszkola bo ci co są akurat chodzili do drugiego ale jest ok.Najlepsze że na całą klasę jest 12 dziewczynek i tylko pięciu chłopców.Dzisiaj mamy zebranie i tak chodzę co chwilę do tej szkoły.Dzisiaj nie mógł się doczekać kiedy pójdzie a miał na 10.45 także trochę sobie poczekał
Ada biedny Misiu trzymam kciuki żeby szybko wydobrzał
Paulina witam pourlopowo.Maja od Justysp26 już coraz lepiej sobie radzi z chodzeniem a moja tak sobie.
Maja ok nadal taki mały diabełek
Co do chodzenia to wczoraj przeszła cały pokój i to co chwilę.Dzisiaj znowu na czworakach także to chyba zależy od humorku.
Justine fajnie że Adrian zadowolony, ma sporo kolezanek I my dzisiaj mamy zebranie Majeczka już chodzi, super
Justine to fajnie że Adrianowi się podoba w szkole No właśnie tak postanowiliśmy że jeszcze pochodzi i zobaczymy co dalej!
Kasiunia to współczuje im z tą Oliwką,co roku musi to samo przezywać
Ada ale mieliście okropny weekend,mam nadzieje że już będzie ok z małym!
Paulina super że urlop udany.Wiola jeszcze nie chodzi,nadal tylko siedzi,a teraz jeszcze ją katar męczy więc tylko mędzi :/
Dzisiaj Oliwia w sumie wyjść nie chciała z domu,ale wkońcu poszła przez droge było ok,a jak tylko przekroczyliśmy próg przedszkola to zaczęła popłakiwać i wzięła ze sobą jasia-ma taką małą podusie z którą codziennie zasypia no i tłumaczyłam jej że ja jej wezmę do domku żeby się nie zgubiła,a ta ryk że ona chce iść z podusią-no i poszła,i co??oczywiście zgubiła!szukałyśmy,panie też i niestety przepadła,masakra teraz mi tu łazi i mędzi że ona chce swoją podusie-już widzę jak mi wieczorem zaśnie bez niej(taka fajna ta podusia była,taka malutka przytulanka jeszcze po mnie )
Nina w 3-latach zazwyczaj dzieci mogą zabrać zabawkę do przedszkola, coś z domu, ile juz maskotek Bartek zgubił, ile szukania było i łez, może idź do sklepu kupić nową podusię, nież Olisia wybierze sama i będzie brała ją do przedszkola??
Kasiunia no chyba nie ma wyjścia trzeba jej kupić będzie nową,tylko przykro mi w sumie,bo ja miałam tą podusie od dziecka-więc taka sentymentalna to pamiątka dla mnie była :/,od małego ją miałam aż do chwili gdy urodziła się Oliwia wówczas jej oddałam i też się do niej przywiązała,no ale co poradzić,wyjścia nie ma trzeba nową kupić!
Nina oj, wiem taka pamiątka, były pewnie łzy:( Wiesz ona szybciej o tym zapomni niż ty. My też odkąd Miki chodzi do przedszkola (czyli od ponad roku) to do tej pory coś tam zabiera. Zazwyczaj są to małe autka-dwa. Ile już zgubił to nie wiem i zawsze jest płacz, dlatego kupiłam mu taki mały plecaczek i tam te autka wkłada i z tym plecakiem łazi cały dzień w przedszkolu. Może też spróbuj z plecaczkiem:)
Nina to faktycznie jak pamiątka to szkoda, Bartek ma takiego kotka, jeszcze z czasów mojego dzieciństwa także wiem co to sentyment
witam poweekendowo i w przewie między pakowaniem a gotowaniem
jutro wracamy do Polski, nie wiem czy się cieszyć czy płakać z jednej strony muszę tyle spraw pozałatwiać,pomóc ojcu w domu przygotować się do zimy tzn wykopać warzywa w ogrodzie,dorobić resztę przetworów i takie tam no i przede wszystkim pochować rzeczy mamy
no i dostałam okresu
a z nowości to: P chce mieć dziecko...jeszcze jedno co to to nie!!!jeszcze nie jestem gotowa na kolejnego oszołoma
Paulina super że wyjazd się udał i pogoda dopisała moja Paula chodzi już od 2 tygodni,zdarzają się oczywiście upadki, ale z dnia na dzień coraz solidniej jej to wychodzi i zaczyna zapominac co to raczkowanie
Ada ale się biedna strachu najadłaś dobrze że już jest lepiej ucałuj kochana Michasia
Kasia wiesz właśnie dokładnie tak jest jak napisałaś: że P ją rozpieszcza bo rzadko się z nią widzi. sam to powiedział, no ale to nie jest rozwiązanie bo ja sobie z nią rady nie dam,on mądry bo go cały dzień nie ma, jest w pracy a ja z dzieckiem się użeram, bo nawet do wc mi wyjść nie daje teraz jadę do domu ale jak przyjadę do P na dłużej to mam nadzieję że będzie inaczej.
Justine fajnie że nie ma u was problemów z chodzeniem do szkoły, a wręcz odwrotnie mały dzielny uczeń
Nina może się jeszcze znajdzie a jak nie to idz za radą Kasi i kupcie wspólnie jej własną nową podusię na nowy etap w życiu: przedszkole
Jasminko ach ciebie Ł rozpieszcza pamietasz o mojej propozycji?? jak się uporam wstępnie ze swoimi obowiązkami to jakaś kawka??
Violet nie dziwię się że czujesz się rozdarta, też bym się czuła. A jak sprawy z P, chyba dobrze skoro chce jeszcze jedno dziecko Wiesz, z tym wychowaniem dziecka to myślę że na dłuższą metę to powinniście postanowić żeby być razem, mała potrzebuje Was obojga.
Violet no to super że wszystko z mężem ok się układa skoro chce dzidzie!No mam nadzieje,że podusia się jeszcze znajdzie w przedszkolu
Ada dokładnie ja bardzo byłam przywiązana do tej podusi,Olsie oszukam i kupie jej nową,ale mi będzie już smutno no ale co poradzić!z tym plecaczkiem dobry sposób,tylko ciekawe czy moje dziecie będzie odkładać zawsze do plecaczka,bo ona taka jest pierw się upiera żeby coś wziąść potem to rzuca byle gdzie,a potem ryczy że się zgubiło :/ po tatusiu(ten też zgubił okulary i potem łaził i jęczał zamiast pamiętać gdzie kładzie!)
Kasiunia no szkoda mi tej podusi masz dobrze że Bartuś kotka nie zgubił
Witam
Przeczytałam, ale nie odnisę się Muszę lecieć działać w kuchni
U nas ok:)
Violet jasne kawka jak najbardziej
Witam!i nie ma mojej podusi
Dzisiaj Oliwia w miare chętnie poszła do przedszkola,tzn.jak powiedziałam że ubieramy się bo idziemy to ona oczywiście już jęk,że ona nie idzie,ale spoko poszła i nawet nie płakała,bo mówiła że idzie po podusie.Weszła do przedszkola i pyta pani czy znalazła się jej podusia,a ta że nie że poszukamy,to Oliwia ryk oczywiście :/ Chyba już się nieznajdzie widocznie jakieś dziecko sobie wzięło
Kupiliśmy wczoraj podusie nową,cieszyła się,ale ciągle powtarzała że jutro ona przyniesie swoją podusie z przedszkola :/
Ale u nas beznadziejna pogoda :/
Witam!!
Ja po nocy, na szczecie było spokojnie, mogłam nawet chwilke poleżeć...a mnie cos jakies przeziębienie łapie, kicham,zaczynam smarkac, Zosia tez byla podejrzana,cos tam charczy,,,ale jak narazie ok - oby tak dalej, Szymon jak narazie ok, ale przedszkole sie zaczelo, wiec zobaczymy jak bedzie...dzisiaj tez chetnie poszedl, nawet męża poganial...
A ja zupke wstawilam - krupnik zrobie, bo nic innego mi sie nie chce...i posprzatam troszke, bo jutro mam dnówke...nie cierpie po nocy nastepnego dnia isc do pracy, wstaje nieprzytomna, jakos tak sie złożylo,ze ten tydzien mam zawalony, pozniej mam po kilka dni wolnego - jak to na pół etatu...
ADA jak Michaś????????
AAA pochwale sie, wczoraj Zosia zrobila pierwsze samodzielne kroczki - 2 . stała i stała zapatrzona w okno i podeszla sama do mnie, kto wie ile by przeszła gdybym dalej stala. ale mnie zaskoczyla, teraz mnie łapie tylko za ręce i che chodzic:))
Witam
dawno u was nie bylam ale ostatnio brak czasu wrocilismy z prawie 3tyg. wakacji w zeszly wtorek i do dzisiaj nie moge dojsc do siebie w domu i w glowie
w pazdzierniku ide na studia i juz sie denerwuje czy dam rade .
ale ja tu wpadlam nie po to tylko zlozyc waszym pociechom zyczenia
Miejcie cały czas uśmiech na swojej małej buźce..
Życzę samych pogodnych dni i dużo prezentów od gości...
życzy Ciocia Monika z Maksiem
Dzień dobry, ale dzisiaj zabiegany dzień od rana, szef jutro jedzie, ja dzisiaj wczesniej wychodzę a roboty dużo.
Nina Bartuś kotka nie zgubił bo rzadko go bierze Dobrze że Olisia nieźle znosi wyjscia do przedszkola, pamiętaj, im dłużej będzie chodzić tyl lżej będzie
Paulinko zdrówka życzę, weź jakieś witaminy na wszelki wypadek. Mój Szymek też coś nos przytkany miał dziisja rano, ale to Bartek zasmarkany wiec zaraził brata. Gratulacje dla Zosi
MoniZ wakacje to bardzo zabiegany czas mam nadzieje że wypoczęliscie na studiach napewno dasz rade, ja też sie wybieram dalej, także bedziemy sie nawzajem wspierać Dziękujemy bardzo za życzenia
Ja na szybko z pracy:)
Ada Jak się czuje Michaś??
Kasiunia chyba się jednak zdecyduje na ta gąsienicę, bo to nauka dla maluszka, a nie tylko zabawa:)
Cortinko ja dzisiaj jadę po południu do sklepu to obejrzę sobie tą gąsiennicę i ten stoliczek, zobaczę które bardziej funkcjonalne A jak w pracy??
Kasiu ja juz dawno na witamikach:))jak narazie sie trzymam...tylko ten nos zatkany mi dokucza...
Hej,
MoniZ dziękujemy za życzenia.
Michał lepiej. Nie ma gorączki ale z jego odparzeń zrobiły się rany do krwi-to od antybiotyku, bo on zawsze po antybiotyku ma starszne kupy i go doparzyły. Ja już nie wiem jak mu pomóc bo on teraz to już nawet siedzieć nie chce na tyłku:/ Dziś odbieram maść robioną to może pomoże.
Miki zasmarkany też ale jedziemy nad morze w niedzielę to liczę że mu minie. Dobra zmykam bo obaj mi tu wyją
Ada to dobrze że już lepiej.Mam nadzieje,że ta maśc na pupcie szybko pomoże!jedziecie nad morze?ale Wam dobrze.U mnie obydwie panny zasmarkane :/
Kasiunia no jakiś pech z tą poduszką że raz wzięła i od razu zgubiła :/ w zeszłym tygodniu np.wzięła ze sobą zabawkę i to dość małą i nie zgubiła jakoś więc nie wiem czemu akurat ulubioną podusie musiała zgubić
Oj ja muszę też zacząć rozglądać się za prezentem dla Wioli,a kompletnie nie wiem co kupić,może też się skusze na tą gąsienice-muszę zobaczyć.Moja w sumie lubi też lalki takie gadające bo Oliwii zawsze zabiera także myślę też nad lalką i nie mam pojęcia co wybrać :/
Paulinko zatkany nos to nic miłego, mam nadzieje że się szybko wykurujesz.
Ada dobrze że tem spadła, ale z tymi odparzeniami to macie przeprawy oby maść podziałała, biedny Twój Michu
Nina czasem niesetety dzieci sobie coś przywłaszczą cudzego i zabiorą do domu, czasem u nas rodzice piszą ogłoszenie i wywieszają w przedszkolu jak jakaś fajna zabawka, może i Ty spróbuj?? Czasem dziecko zabierze do domu coś nie jego, a rodzic nie wie nawet, wiem z autopsji.
Kasiunia no właśnie chyba tak zrobie!bo też tak myślałam żeby napisac i powiesić właśnie czy przypadkiem ktoś nie widział!
witam
ja już czekam na walizkach,zaraz jadę na lotnisko, nie wiem czy mi się chce czy nie,mam bardzo mieszane uczucia,zawsze jak wracałam do domu to z wielką radością że się spotkam z mamą, z rodziną, ze znajomymi...a teraz
niestety mój wspaniałomyślny brat zwalił znowu komputer w domu więc dopóki go nie zrobię to i się pewnie nie pojawię na forum, mam nadzieję jednak ze szybko uporam się z tym złomem i bedę mogła się z wami kontaktować
wracać mi do zdrowia szybko szczególnie ty Michasiu
pozdrawiam
Zdrówka dla Michałka.
Ja przeziębiona jak nie wiem co, mąż też, synek eksmitowany do babci... jejciu ale pogoda
Dobry wieczór, u nas dzień na kółkach, szybko z pracy, szybko do żłobka, zebranie 1,5 godziny wiec cieszę się że teść zabrał Szymka przed zebraniem. Dotarłam do domu to trochę z dzieciakami poszalałam i zaraz był czas na kąpanie. Wieczorem podjechałam do Leclerca, zakupiłam ten stoliczek edukacyjny jednak, sporo oglądałam zabawek jednak przy tej zostałam. Jak wróciłam to dzieciaki juz w łóżkach były, Szymek padł o 20, Bartek usypiał o 21, mąż powiesił pranie, ja rozpakowałam zmywarkę, poprasowałam, wyszykowałam dzieci na jutro i właśnie smażę sobie kotleciki dukanowskie
Violet udanej i spokojnej podróży, zawsze to człowiek czuje się rozerwany. Mam nadzieje że jednak szybko dasz radę zajrzeć na forum
Anula duuużo zdrówka, kuruj się, dobrze że chłopaków miałaś gdzie eksmitować, ta pogoda to dobija
Dzień Dobry
Po pierwsz duuużo zdorwia dla Michasia i Anuli i jej męża Zdrowieć mi tu!!!
Dałam Olce gąsienice, tylko tym razem na serio ją znalazła Kurcze fajna jest, u nas się sprawdza, siedzi nad nią i przewraca te książeczki, mam nadzieje, że się nie połamią
A tort postanowiłam sama zrobić
Nina i jak Olisia??
A, prawie zapomniałam, Ola poraz pierwszy przeszła wczoraj całą długość łóżka, za pilotem tv oczywiście
Dzień dobry, u nas nocka koszmar, przed północą Szymek się obudził z płaczem, zatkany nos miał, katar ma ale nieduży natomiast dzisiaj z rana strasznie zapchany, mąż się z nim użerał w nocy a ja spałam u Szymka w pokoju Rano też podobno nie miał lekko z dzieciakami, ale zalekował, odglucił i zawiózł do przedszkola i żłobka. Dzisiaj powinnam miec juz swoj telefon to w koncu numer do naszego lekarza odzyskam, bo jak dzwoniłam do przychodni to wolne terminy mają do niego dopiero na 19 września
Jaśminko fajnie że gąsiennica się spodobała Oli Ja nie mam talentu kulinarnego wiec tort zakupię Gratulacje dla Oli, odwazna dziewczynka
Jaśminka to nieźle że Ola już tak ładnie zaczyna chodzić,my nadal na siedząco :/ No ładnie mamuśka jak Ty chowasz te prezenty że ona znajduje a co teściowa powiedziała na to że już szczeniaczka dostała?Mówisz że fajna ta gąsienica?ja nadal myślę co jej kupić i kurcze nie mam pojęcia-waham się między lalką, tą gąsienicą, garnuszkiem(co kiedyś pisałyście)i teraz rozmyślam jeszcze ten stoliczek co Kasiunia pisała-i nie mam pojęcia co wybrać :/
A co do Olisi to dzięki-generalnie jest zadowolona, bo jak ją odbieramy to widzimy że ładnie się tam bawi, śmieje; tylko najgorzej jest rano-dzisiaj w domu tu płakała że ona nie chce iść,w drodze było ok,ale jak tylko przekroczyliśmy próg to znów była mina smutna i marudzenie i że przyjdziemy po nią po obiadku :/ więc jeszcze się oswaja, ale generalnie wydaje mi się że podoba jej się tam tylko poprostu tęskni
Kasiunia ile zapłaciłaś za ten stoliczek??mogłabyś wkleić jeszcze raz jakiegoś linka z tym stoliczkiem?
U nas nocka też kiepska-Wiola co chwile coś popłakiwała musiałam jej dać butle-wypiła i spała do 6-tej :/ Oliwia też w nocy coś się budzi(już trzeci raz o 3-ej w nocy wstaje i śpi z nami :/ jak jej tłumacze to bręczy,więc śpi z nami generalnie staram się ją z powrotem przekładac jak zaśnie ale czasami ja też zasypia więc bywa że śpi z nami do rana :/
Nina z prezentami to zawsze kłopot, no bo dobrze by było żeby dziecko nie rzuciło w kąt po 10 minutach zabawy. Masz rację Olisia tęskni, nie ma się co dziwić, tyle czas z mamą w domu, potrzebuje czasu żeby się przestawić po prostu, ale jak widzisz że ładnie się bawi jak po nią przychodzisz to jednak jest ok, a pytałaś pań czy płacze długo rano?? Kupowałam w leclercu za 199,99zł bo na allegro droższe są, na https://allegro.pl/chicco-stolik-edukacyjny-multijezykowy-na-prezent-i1212535056.html#gallery
Dzień dobry,ja tylko na moment
Troszkę mnie nie było i jakoś nie mogę się zalogowac na swoje konto.
U Nas po staremu. Nadal mamy problemy ze spaniem,zakupiłam syrop ziołowy homeopatyczny na tego typu problemy-podaje Lenie od 2dni,niby w dzień zasypia bez problemu,ale w nocy musze ją brac do Nas :/ - mam już tego dośc.
Do tego walczymy z ciemieniuchą,bo Lena nigdy nie daje sobie porządnie spłukac głowy
Widzę,że coraz więcej maluchów zaczyna stawiac samodzielne kroki-gratulacje.
Ada-zdrówka dla Michasia
Paulinaa- Nam do chodzenia jeszcze trochę brakuje
Pozdrawiam,Sabina
Cześć Sabinko, zaciśnij zęby i nie daj się Lence, w końcu nauczy się zasypiać u siebie A co tam u Was, jak Lenka??
Sabinaa nic mi nie mów,bo u nas za to starszej coś się poprzestawiało i w nocy się budzi i śpi potem z nami :/
Kasiunia chyba wykrakałam dzisiaj jak ją poszłam odebrać to płakała-czymś się bawiła,ale była zapłakana jak przysżłam nawet nie zdążyłam panią o nic zapytać, bo ona płakała że chce do domku,to od razu poszłyśmy!
Oj z prezentem dla Wioletki ciężka sprawa :/ trudno się zdecydować!
Ja na szybko...
Maks chodzi wstanie sam z pozycji siedzącej, przejdzie kawałek i albo sobie usiadzie,albo zawróci i idzie dalej
pa!
Kasiunia oj to bede miala mobilizatorke z jednej strony sie ciesze ze ide na te studia a z drugiej strony mam stracha takiego ze szok a jaka szkole robisz dalej?
Maksiu
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)