Ja byłam ostatnio też zmuszona szybko do dentysty.
Jaka ja głupia jestem, był piątek wieczór, w sobotę z rana mieliśmy jechać w góry,
otwierałam buteleczkę z tabletkami zębami
no i się załatwiłam, ukruszyłam sobie jedynkę
Później okazało się, że to plomba się ukruszyła.
Ale kończąc, ja w ryk, szybki telefon do siostry, żeby mnie umówiła do znajomej dentystki, która ma gabinet w naszej miejscowości.
Siostra oddzwania i 15 minut później leżę już na fotelu.
Musiałam mieć borowanie, aby usunąć plombę, jestem z siebie dumna, wytrzymałam bez znieczulenia, ale chyba dlatego, bo miałam w głowie zakodowane, że to przecież zdrowy ząb, ale mimo to i tak parę razy zabolało, ale nawet nie podskoczyłam, nie krzyknęłam, wytrzymałam.
Chyba po moich przejściach jestem już jako tako uodporniona na ból. Przyjemność kosztowała mnie 200zł.