Cos w tym jest, że ford... itd
I że francuzy się na polskie drogi nie nadają też się sprawdziło u mnie. Mieliśmy lagunę II i mechanik zarobil na nas bardzo dobrze. TEraz zamiast laguny mamy właśnie focusa z 2005 roku i jak na razie nic się nie psuje (puk, puk). Jest wykorzystywany glownie przez pracowników, więc nie sądzę, żeby go oszczędzali. Zobaczymy co będzie za parę miesięcy. Ja niedawno z lenistwa (bo mój saochód jest na parkingu strzeżonym, a foka przed blokiem
) pojeździłam sobie przez tydzień wlasnie tym fordem, tak typowo po mieście i dla mnie by się do miejskiej jazdy nadawał: kombi, ale nieduże,na zakupy ok!
M. ma też rocznego transita i w zeszlym roku 2 miesiące po zakupie stanął na autostradzie w 20 stopniowym mrozie. Coś było nie tak z dopływem paliwa. Od tej naprawy (odpukać) nic mu nie jest.
Znam 2 osoby, które miały Ka w starej budzie i jeździły kilka lat do pracy. Nie slyszalam narzekań
A o oplu nie myślałaś? Corsa albo astra? POdobno rzadko się psują, a jesli już to częście są łatwo dostępne.