Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
4 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 następna  

Mojego Mańka czeka reoperacja

, teraz to się załamałam :(
> , teraz to się załamałam :(
grzałka
sob, 16 lut 2013 - 10:21
Powiem tak- mam pacjentów, którzy mają za sobą nawet 9 operacji i niestety ani nie są sprawni ani nie pobyli się dolegliwości- nie pisze po to, żeby Cię dobić, ale po to, żeby się sto razy zastanowić zanim się pójdzie pod nóż- wskazań bezwzględnych do operacji dyskopatii wcale nie jest dużo.
grzałka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,392
Dołączył: wto, 08 kwi 03 - 20:42
Skąd: Olsztyn
Nr użytkownika: 506




post sob, 16 lut 2013 - 10:21
Post #41

Powiem tak- mam pacjentów, którzy mają za sobą nawet 9 operacji i niestety ani nie są sprawni ani nie pobyli się dolegliwości- nie pisze po to, żeby Cię dobić, ale po to, żeby się sto razy zastanowić zanim się pójdzie pod nóż- wskazań bezwzględnych do operacji dyskopatii wcale nie jest dużo.

--------------------
Użytkownik usunięty

Go??







post sob, 16 lut 2013 - 10:44
Post #42

CYTAT(grzałka @ Sat, 16 Feb 2013 - 10:21) *
Powiem tak- mam pacjentów, którzy mają za sobą nawet 9 operacji i niestety ani nie są sprawni ani nie pobyli się dolegliwości- nie pisze po to, żeby Cię dobić, ale po to, żeby się sto razy zastanowić zanim się pójdzie pod nóż- wskazań bezwzględnych do operacji dyskopatii wcale nie jest dużo.


No właśnie grzałko! To jest WIELKI znak zapytania i mój, i Mańka... On rozważa operację, chce wiedzieć, czy chodzenie w obecnym stanie jest dla niego niebezpieczne przede wszystkim. Bo mówi, że do bólu może się przyzwyczaić, okresowo go odcina, ale to się zdarza po dużym wysiłkiem... no i jak mu się zachce siku, ma ze 3 minuty na reakcję. To nowość od ostatniej operacji, wcześniej tego nie było. To chyba najgorzej mu dokucza jednak 48.gif W każdym razie on pod ten nóż wcale wyrywny nie jest. Na rezonansie widać gołym okiem, że wypuklina jest większa niż była. Dlaczego?

Ja mam z nim straszny problem, bo on NIE CHCE żyć na wstecznym. Jest uparty, bardzo silny, wysportowany... On nie chce przyjąć do wiadomości, że on nie może... że to jest już świat, w którym on uczestniczyć nie może... Pobiegł ze mną bieg górski, robił podbiegi (o których ja nawet nie śniłam), dźwigał.. I ja go kurna ROZUMIEM, bo pewnie odczuwałabym tak samo... Trzeba byłoby mnie związać, żebym siedziała na dupie...

Popie.pr.zone to wszystko icon_sad.gif On chciałby usłyszeć od lekarza, co mu grozi, jeśli się nie zoperuje. Wiesz, takiego jednoznacznego stwierdzenia, że POWINIEN. A w sumie to jest tak, że dostał wynik na płycie, skierowanie do szpitala i decyzję do podjęcia 37.gif
Paula.
sob, 16 lut 2013 - 12:46
[użytkownik x] ja już kiedyś wspominałam, że moja szwagierka uniknęła operacji kręgosłupa. Przeleżała rok plackiem, do tego odpowiednia rehabilitacja, nauka chodzenia od nowa. To było jakieś 7 lat temu. Pod koniec zeszłego roku znowu ją dopadło, musiała trochę odleżeć i znów przeszła rehabilitację i jest ok. Jak tylko będę miała z nią kontakt (właśnie dzisiaj wyleciała na Gibraltar) dopytam o leczenie (tyle, że to w Krakowie).

Co do sportu. Ona po tym pierwszym "ataku" ostro (jak już mogła) zabrała się za pływania, zrobiła kurs nurkowania, już drugi stopień i tak realizuje się sportowo, także myślę, że M. też może znaleźć dla siebie sport (może własnie to nurkowanie), który będzie mógł spokojnie uprawiać, nawet z korzyścią dla kręgosłupa.

Myślę o Was cały czas.
Paula.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,290
Dołączył: śro, 28 lip 04 - 05:37
Skąd: miasto świętej Wieży
Nr użytkownika: 1,965




post sob, 16 lut 2013 - 12:46
Post #43

[użytkownik x] ja już kiedyś wspominałam, że moja szwagierka uniknęła operacji kręgosłupa. Przeleżała rok plackiem, do tego odpowiednia rehabilitacja, nauka chodzenia od nowa. To było jakieś 7 lat temu. Pod koniec zeszłego roku znowu ją dopadło, musiała trochę odleżeć i znów przeszła rehabilitację i jest ok. Jak tylko będę miała z nią kontakt (właśnie dzisiaj wyleciała na Gibraltar) dopytam o leczenie (tyle, że to w Krakowie).

Co do sportu. Ona po tym pierwszym "ataku" ostro (jak już mogła) zabrała się za pływania, zrobiła kurs nurkowania, już drugi stopień i tak realizuje się sportowo, także myślę, że M. też może znaleźć dla siebie sport (może własnie to nurkowanie), który będzie mógł spokojnie uprawiać, nawet z korzyścią dla kręgosłupa.

Myślę o Was cały czas.

--------------------
Paula
owiwia7
nie, 17 lut 2013 - 15:13
Oj, wcale mu się nie dziwię, ciężko tak nagle zmienić styl życia.. mam nadzieję, że jednak coś da się zrobić.. trzymam mocno kciuki za Was oboje..
owiwia7


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,451
Dołączył: wto, 13 mar 07 - 17:17
Skąd: Wawa
Nr użytkownika: 11,929

GG:


post nie, 17 lut 2013 - 15:13
Post #44

Oj, wcale mu się nie dziwię, ciężko tak nagle zmienić styl życia.. mam nadzieję, że jednak coś da się zrobić.. trzymam mocno kciuki za Was oboje..

--------------------


Agnes-3
nie, 17 lut 2013 - 15:42
[użytkownik x] mysle cieplutko o Was obojgu.Wszystko sie ulozy,zobaczysz. Bedzie dobrze przytul.gif
Agnes-3


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,572
Dołączył: pią, 07 lis 03 - 23:15
Skąd: Bornholm-Dania
Nr użytkownika: 1,176

GG:


post nie, 17 lut 2013 - 15:42
Post #45

[użytkownik x] mysle cieplutko o Was obojgu.Wszystko sie ulozy,zobaczysz. Bedzie dobrze przytul.gif

--------------------








Agnieszka
karoleenka
pon, 18 lut 2013 - 10:06
[użytkownik x] - za zdrowie Twojego Mańka &&&& no i za Ciebie cobyś już mogła zrobić wielkie ufff za dużo tego oststnio na Twojej głowie icon_sad.gif
karoleenka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,473
Dołączył: śro, 12 maj 04 - 22:04
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,741

GG:


post pon, 18 lut 2013 - 10:06
Post #46

[użytkownik x] - za zdrowie Twojego Mańka &&&& no i za Ciebie cobyś już mogła zrobić wielkie ufff za dużo tego oststnio na Twojej głowie icon_sad.gif

--------------------





Kocurek
pon, 18 lut 2013 - 20:01
[użytkownik x] przytul.gif
Kocurek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,125
Dołączył: czw, 10 kwi 03 - 21:14
Skąd: z kątowni
Nr użytkownika: 548

GG:


post pon, 18 lut 2013 - 20:01
Post #47

[użytkownik x] przytul.gif

--------------------
moko.
pon, 18 lut 2013 - 20:42
Nocno [użytkownik x],

Ostatnio nie ma na nic czasu, ale dla Was go zawszę znajdę, więc życzę zdrowia Wam obojgu!
moko.


Grupa: Moderatorzy
Postów: 14,870
Dołączył: pią, 12 gru 03 - 10:59
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,254




post pon, 18 lut 2013 - 20:42
Post #48

Nocno [użytkownik x],

Ostatnio nie ma na nic czasu, ale dla Was go zawszę znajdę, więc życzę zdrowia Wam obojgu!


--------------------
"Jednym z objawów zbliżającego się załamania nerwowego jest przekonanie, że wykonujemy niezwykle ważną pracę."
B.Russell

O.(1998) i O.(2010)
katiek
pon, 25 lut 2013 - 20:39
[użytkownik x] trzymam kciuki za Mańka i za decyzję.
katiek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,009
Dołączył: śro, 02 kwi 03 - 10:39
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 281




post pon, 25 lut 2013 - 20:39
Post #49

[użytkownik x] trzymam kciuki za Mańka i za decyzję.
Użytkownik usunięty

Go??







post pon, 25 lut 2013 - 22:06
Post #50

Maniek okrzepł z wiedzą. Na razie jednak nie tyka tematu. I ja nie tykam. Nie mam siły. Doszły nam perypetie finansowe - wiadomo... kryzys. Intensywnie leczymy Tymka. Za dużo tego wszystkiego...

Przez tydzień ostatniego wyjazdu codziennie wsadzałam Mańka po jeździe na konia - na stępowanie. Bez siodła. Na czapraku tylko - na gołe, gorące końskie ciałko. Początkowo -DRAMAT, bo Maniek PIEKIELNIE bał się koni. Od LAT łamałam w nim ten strach, w końcu zaufał. Nie mnie - instruktorce. Usiadł. Raz, drugi... a potem obie żeśmy znalazły Go czyszczącego kopyto w pozycji klęczącej pod brzuchem konia 37.gif I tak... Maniek pokochał delikatne, miękkie ruchy Bika, Mocarza i Merona. A konie, jak to konie - nosiły go dzielnie i bez cienia "ale". Jakby wiedziały, że tam na górze siedzi człowiek z chorym kręgosłupem. Nadmienię, że to są końscy sportowcy - chodzący na co dzień zawody i przede wszystkim rajdy długodystansowe... W każdym razie Maniek - histeryk koński - przekonał się i... twierdzi, że ta swoista hippoterapia działa na niego GENIALNIE. Nie wiem, na czym to polega. On też nie. Ale DZIAŁA! I nic złego mu nie robi, bo przecież Maniek sobie tuptać może. Absolutnie tylko spadać mu nie wolno, no ale do tego daleeeeka droga.

Nie wiem, co będzie dalej. Na chwilę obecną chyba nie chcę o tym myśleć.
Dirty Diana
pon, 25 lut 2013 - 22:11
Możesz powiedzieć sobiem za Scarlett O'Hara:" Pomyślę o tym jutro".
przytul.gif
Dirty Diana


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,791
Dołączył: czw, 03 kwi 08 - 15:54
Nr użytkownika: 19,139




post pon, 25 lut 2013 - 22:11
Post #51

Możesz powiedzieć sobiem za Scarlett O'Hara:" Pomyślę o tym jutro".
przytul.gif

--------------------
Kocurek
wto, 26 lut 2013 - 19:06
Nooo, to już jakiś plus jest icon_smile.gif

A' propos Tymka... kupiłas tego Rainbowa?
Kocurek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,125
Dołączył: czw, 10 kwi 03 - 21:14
Skąd: z kątowni
Nr użytkownika: 548

GG:


post wto, 26 lut 2013 - 19:06
Post #52

Nooo, to już jakiś plus jest icon_smile.gif

A' propos Tymka... kupiłas tego Rainbowa?

--------------------
Użytkownik usunięty

Go??







post wto, 26 lut 2013 - 20:36
Post #53

CYTAT(Kocurek @ Tue, 26 Feb 2013 - 19:06) *
Nooo, to już jakiś plus jest icon_smile.gif

A' propos Tymka... kupiłas tego Rainbowa?


Tak. I z perspektywy czasu BARDZO się cieszę, że wtedy było luźno finansowo i udało mi się ekstra szybko wziąć pożyczkę i że go mam. Bo teraz bym się nie zdecydowała, a już sobie nie wyobrażam domu bez niego...
Kocurek
wto, 26 lut 2013 - 21:02
CYTAT(Nocna [użytkownik x] @ Tue, 26 Feb 2013 - 18:36) *
Bo teraz bym się nie zdecydowała, a już sobie nie wyobrażam domu bez niego...


Wiedziałam icon_smile.gif doradzałam nie bez poczucia misji, i zazdroszczę.
Mój mąż niestety nie widzi potrzeby posiadania tegoż sprzętu icon_sad.gif Ale kiedys sobie kupię icon_smile.gif
Kocurek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,125
Dołączył: czw, 10 kwi 03 - 21:14
Skąd: z kątowni
Nr użytkownika: 548

GG:


post wto, 26 lut 2013 - 21:02
Post #54

CYTAT(Nocna [użytkownik x] @ Tue, 26 Feb 2013 - 18:36) *
Bo teraz bym się nie zdecydowała, a już sobie nie wyobrażam domu bez niego...


Wiedziałam icon_smile.gif doradzałam nie bez poczucia misji, i zazdroszczę.
Mój mąż niestety nie widzi potrzeby posiadania tegoż sprzętu icon_sad.gif Ale kiedys sobie kupię icon_smile.gif


--------------------
Gaja
wto, 26 lut 2013 - 21:05
CYTAT(Nocna [użytkownik x] @ Mon, 25 Feb 2013 - 22:06) *
I tak... Maniek pokochał delikatne, miękkie ruchy Bika, Mocarza i Merona. A konie, jak to konie - nosiły go dzielnie i bez cienia "ale". Jakby wiedziały, że tam na górze siedzi człowiek z chorym kręgosłupem.
Magia koni... icon_smile.gif


CYTAT(Nocna [użytkownik x] @ Tue, 26 Feb 2013 - 20:36) *
Tak. I z perspektywy czasu BARDZO się cieszę, że wtedy było luźno finansowo i udało mi się ekstra szybko wziąć pożyczkę i że go mam. Bo teraz bym się nie zdecydowała, a już sobie nie wyobrażam domu bez niego...
Zupełnie jak ja. icon_wink.gif
Gaja


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,200
Dołączył: wto, 20 lip 04 - 20:33
Skąd: ... gdzieś w Puszczy Kampinoskiej
Nr użytkownika: 1,946




post wto, 26 lut 2013 - 21:05
Post #55

CYTAT(Nocna [użytkownik x] @ Mon, 25 Feb 2013 - 22:06) *
I tak... Maniek pokochał delikatne, miękkie ruchy Bika, Mocarza i Merona. A konie, jak to konie - nosiły go dzielnie i bez cienia "ale". Jakby wiedziały, że tam na górze siedzi człowiek z chorym kręgosłupem.
Magia koni... icon_smile.gif


CYTAT(Nocna [użytkownik x] @ Tue, 26 Feb 2013 - 20:36) *
Tak. I z perspektywy czasu BARDZO się cieszę, że wtedy było luźno finansowo i udało mi się ekstra szybko wziąć pożyczkę i że go mam. Bo teraz bym się nie zdecydowała, a już sobie nie wyobrażam domu bez niego...
Zupełnie jak ja. icon_wink.gif


--------------------
Kasia i Michał (03.03.2005.)
Użytkownik usunięty

Go??







post wto, 26 lut 2013 - 22:34
Post #56

CYTAT(Gaja @ Tue, 26 Feb 2013 - 21:05) *
Magia koni... icon_smile.gif
Zupełnie jak ja. icon_wink.gif


Gaja... ja ZAWSZE kochałam konie. Miałam kilka wypadków (i kilkadziesiąt pomniejszych, niekontrolowanych opuszczeń siodła icon_wink.gif ), nabawiłam się lęków - jak mierzę w przeszkodę, dostaję głupawki, ale CUD że w ogóle skaczę, czego poprzysięgłam już nigdy nie robić. W każdym razie... na mnie konie działają nieprawdopodobnie. Maniek bał się histerycznie. A obecnie... to zasługa naszej trenerki. I miejsca. I ludzi, bo są wyjątkowi...

A co do rainbowa... Kocurku, u mnie absolutnie wszyscy przeciwnicy zamilkli po tym, jak Tymek zaczął oddychać normalnie i można przy nim odkurzać, a lekcje to już tylko z tym cacuszkiem odrabia... Dla mnie to jest naprawdę WAŻNY sprzęt, a ja nie jestem gadżeciarzem.
Gaja
śro, 27 lut 2013 - 08:53
Co do koni, to gdzie chodzisz na nie Nocna [użytkownik x]? Pewnie gdzies blisko siebie, nie? Pamiętam kiedyś byłam u Ciebie icon_smile.gif

Ja sama też jeździłam konno. A swego czasu zleciałam z konia tak, że przez 3 miesiące nie mogłam normalnie siadać. Ale pamiętam, że po upadku wsiadłam od razu na konia.
Kocham konie miłością bezgraniczną.

Co do rainbowa - spotykam sie najczęściem z oporem ludzi i kwestią "jeza... jakie to drogie". Sama wzięłam dawno temu starego na raty, a obecnie wymieniłam na nowego - też na raty. Nie wyobrażam sobie życia bez rainbowa. A też nie jestem gadżeciarą.

Jakby co icon_wink.gif to w kwestii rainbowa można do mnie pisać na priwa. Mój mąż w tym siedzi icon_smile.gif
Gaja


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,200
Dołączył: wto, 20 lip 04 - 20:33
Skąd: ... gdzieś w Puszczy Kampinoskiej
Nr użytkownika: 1,946




post śro, 27 lut 2013 - 08:53
Post #57

Co do koni, to gdzie chodzisz na nie Nocna [użytkownik x]? Pewnie gdzies blisko siebie, nie? Pamiętam kiedyś byłam u Ciebie icon_smile.gif

Ja sama też jeździłam konno. A swego czasu zleciałam z konia tak, że przez 3 miesiące nie mogłam normalnie siadać. Ale pamiętam, że po upadku wsiadłam od razu na konia.
Kocham konie miłością bezgraniczną.

Co do rainbowa - spotykam sie najczęściem z oporem ludzi i kwestią "jeza... jakie to drogie". Sama wzięłam dawno temu starego na raty, a obecnie wymieniłam na nowego - też na raty. Nie wyobrażam sobie życia bez rainbowa. A też nie jestem gadżeciarą.

Jakby co icon_wink.gif to w kwestii rainbowa można do mnie pisać na priwa. Mój mąż w tym siedzi icon_smile.gif


--------------------
Kasia i Michał (03.03.2005.)
Użytkownik usunięty

Go??







post śro, 27 lut 2013 - 09:59
Post #58

CYTAT(Gaja @ Wed, 27 Feb 2013 - 08:53) *
Co do koni, to gdzie chodzisz na nie Nocna [użytkownik x]? Pewnie gdzies blisko siebie, nie? Pamiętam kiedyś byłam u Ciebie icon_smile.gif

Ja sama też jeździłam konno. A swego czasu zleciałam z konia tak, że przez 3 miesiące nie mogłam normalnie siadać. Ale pamiętam, że po upadku wsiadłam od razu na konia.
Kocham konie miłością bezgraniczną.

Co do rainbowa - spotykam sie najczęściem z oporem ludzi i kwestią "jeza... jakie to drogie". Sama wzięłam dawno temu starego na raty, a obecnie wymieniłam na nowego - też na raty. Nie wyobrażam sobie życia bez rainbowa. A też nie jestem gadżeciarą.

Jakby co icon_wink.gif to w kwestii rainbowa można do mnie pisać na priwa. Mój mąż w tym siedzi icon_smile.gif


O tak... baaaardzo blisko, wręcz tuż za miedzą... Jedyne 200 km od domu 37.gif Jeździmy w Geniuszach, ja sobie nie wyobrażam na chwilę obecną innego miejsca. Tam mam ZAUFANIE. Tam czuję się bezpieczna i tam wiem, że bezpieczne są moje dzieci. Choć całkiem niedawno leciałam z wódką do stajni (wedle starej, jeździeckiej tradycji), bo w podłożu wytrzepałam dupskiem pokaźny lej icon_wink.gif Ja jestem Gaia po wypadku. Najpoważniejszy miałam skacząc okser - rozebrałam go do ostatniej deski własnym dupskiem. Nic nie popękało, ale wyglądałam jak śliwka-węgierka. Po tamtym wypadku przez 10 lat nie siedziałam na koniu. Potem to były zderzeniowe historie. Teraz WRACAM, bo choć nadal dostaję drgawek, kiedy namierzamy z koniem przeszkodę (a skakałam ostatnio kawaletki i krzyżak - DZIECI się na tym uczą) i choć trzeba było zastawić mi drogę, którą wyłamywałam, żebym nie mogła się wycofać, to jednak konie są moim ŻYCIEM. Są tym jednym, jedynym ogniwem, którego brakuje mi do SZCZĘŚCIA. Ale potrzebowałam LAT poszukiwań takiego miejsca, które będzie w stanie mnie wyprostować. Służewiec i skoki na koniach sportowych i parcie, że dam radę - bo przecież dam... pozostawiły we mnie ślad na całe życie.

Co do rainbowa, będę pamiętać icon_biggrin.gif
Gaja
śro, 27 lut 2013 - 10:38
200 km od domu 37.gif
tiaaa... to rzeczywiście blisko icon_wink.gif

Ale najważniejsze, że dobre miejsce. icon_smile.gif

Ja tylko tyci, tyci rozwinęłam się jeździecko... bo moi rodzice doszczętnie stłamsili moje marzenia. 32.gif
Może kiedyś... jeszcze wsiądę na konia. Bo miłość pozostała i jeżdżąc na wakacje do Stegny gdzie niedaleko jest fundacja Wróć i konie... wzdycham i mogę godzinami siedzieć i patrzeć...

Gaja


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,200
Dołączył: wto, 20 lip 04 - 20:33
Skąd: ... gdzieś w Puszczy Kampinoskiej
Nr użytkownika: 1,946




post śro, 27 lut 2013 - 10:38
Post #59

200 km od domu 37.gif
tiaaa... to rzeczywiście blisko icon_wink.gif

Ale najważniejsze, że dobre miejsce. icon_smile.gif

Ja tylko tyci, tyci rozwinęłam się jeździecko... bo moi rodzice doszczętnie stłamsili moje marzenia. 32.gif
Może kiedyś... jeszcze wsiądę na konia. Bo miłość pozostała i jeżdżąc na wakacje do Stegny gdzie niedaleko jest fundacja Wróć i konie... wzdycham i mogę godzinami siedzieć i patrzeć...



--------------------
Kasia i Michał (03.03.2005.)
Użytkownik usunięty

Go??







post śro, 27 lut 2013 - 11:52
Post #60

CYTAT(Gaja @ Wed, 27 Feb 2013 - 10:38) *
200 km od domu 37.gif
tiaaa... to rzeczywiście blisko icon_wink.gif

Ale najważniejsze, że dobre miejsce. icon_smile.gif

Ja tylko tyci, tyci rozwinęłam się jeździecko... bo moi rodzice doszczętnie stłamsili moje marzenia. 32.gif
Może kiedyś... jeszcze wsiądę na konia. Bo miłość pozostała i jeżdżąc na wakacje do Stegny gdzie niedaleko jest fundacja Wróć i konie... wzdycham i mogę godzinami siedzieć i patrzeć...


Gaja, moi rodzice ŚMIERTELNIE się bali koni. NIGDY nie miałam ich zgody! Dlatego lądowałam w stajniach, gdzie NIGDY nikt nie uczył mnie jeździć! Wiesz, że ja przenigdy nie jeździłam na lonży? 37.gif Pracowałam, a za pracę mnie na konie wsadzali. Wiesz, jak się traktuje takie dzieciaki? Raczej nikt się ze mną nie cackał. Potem trafiłam na wyścigi (gdzie trenowałam konie wyścigowe - znaczy objeżdżałam i usiłowałam przeżyć - miałam lat 13). Tam miałam dwa wypadki dość ostre, kończące się szpitalem. Sińców i obić nie liczę. Aż w końcu w Starej Miłosnej objeżdżałam prywatną klacz, która piękna... cudna i utalentowana - miała kupę pod kopułą. Po ostatnim wypadku - z okserem - dałam spokój. Minęło wiele lat Gaja. W międzyczasie pokochałam faceta, który bał się koni, jak ognia. Czasem porywało mnie serce i lądowaliśmy gdzieś... Ale to nigdy nie był dobry związek... Aż do teraz. W Geniuszach jest gość - twardy człowiek. I instruktorka, która się nie patyczkuje. Ale oboje wyłapali mój paniczny lęk i cierpliwie, stopniowo mnie naprowadzali, aż go złamali. Bo ja mam Gaja tak, że jeszcze się nie otrzepię, a już z powrotem siedzę w siodle - boję się piekielnie i to jest coś, co siedzi gdzieś głeboko, z tyłu głowy. Ale PRAGNIENIE obecności koni w moim życiu jest silniejsze.

A do stajni przekonało mnie na samym początku to, że mają całkiem spory odsetek totalnych darmozjadów - koni, które się "zużyły". Już nie mogą pracować. Kondor jest chory, Kuba stary, Metafora ma wadę budowy nogi czy coś... Stoją i są do kochania. Od lat. To pierwsza taka stajnia, jaką znam...
> Mojego Mańka czeka reoperacja, teraz to się załamałam :(
Start new topic
Reply to this topic
4 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 następna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 28 mar 2024 - 09:04
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama