Zacytuję Piranię
edit - zapomniałam o cytacie
CYTAT
No wiec szukalam psa do 30kg (...)
nie zdawalam sobie sprawy z sily psow. Ja Cina utrzymam zawsze. Mlody nie wychodzi z nim nigdy sam. Cin jak jest bez pileczki to glownie szuka innych psow do zabawy. I jak zobaczy to LEEEECIIIIIIII. I ja- nie lece, ale niewiele mi brakuje icon_smile.gif
Mówimy o psie który waży 30 kg. W żadnym wypadku takiego psa nie może wyprowadzać dziecko, tak jak Ulla planujesz. Gończy to ok. 25 kg i ok 60cm w kłębie (moja Carramba ma tylko 20 cm więcej a zobacz jaka jest przy mnie, dorosłej osobie, duża:
Odejmij sobie te 20cm i postaw obok dziesięciolatkę z jej siłą, masą, wzrostem. Carramba gdy chce holuje na smyczy osobę ważącą ponad 100 kg.
[użytkownik x] ma rację: duża potrzeba ruchu oznacza kilkugodzinne, codzienne spacery (deszcz/śnieg/w przypadku choroby właściciela/latem wściekle rano, by zdążyć przed upałami/przed wyjściem z domu do pracy czy szkoły - i nie mówimy o wyjściu na siku, tylko o regularnym min.1,5 godzinnym spacerze - to samo po powrocie z pracy).
Napisz proszę, dlaczego myślicie akurat o gończym, chodzi o jego wygląd czy coś innego? Napisz też, czego od psa oczekujecie (ile ma mieć min i max wzrostu, ile godzin dziennie jesteście w stanie poswiecić na spacery - mam na myśli zwykłe spacery a nie weekendowy wypad z całą rodziną do... no właśnie, do lasu nie
bo Ci gamoń może nie wrócić, baaa, szkoda zwierzyny leśnej, ile chcecie wydawać pieniędzy na jego miesięczne utrzymanie: im większy pies tym więcej je a jeśli mówimy o szczeniaku, któremu kształtuje się kościec to mam na myśli karmę odpowiedniej jakości bo wszelkie oszczędności prędzej czy później odbiją się na psie, im większy to więcej pieniędzy wydanych na zabezpieczenie przeciwkleszczowe, itd)
Co do Waszych spacerów, które pies ma wymusić (bardzo nieufnie podchodzę do deklaracji: nie chodzimy codziennie na długie spacery, ale piesek to zmieni)
- zróbcie sobie przez dwa miesiące taki test: codziennie rano wstawaj razem z córką ponad godzinę wcześniej, bez względu na pogodę czy samopoczucie (zacznij jak najszybciej, za rok też będzie zimno i potrzeba wstawania) i idźcie sobie na godzinny spacer "wybiegać psa" (aby nie zdemolował domu podczas Waszej nieobecności, tzn. to nie da Ci pewności, że tego nie zrobi ale zmniejzy solidnie prawdopodobieństwo). Potem powtórzcie to po powrocie córki ze szkoły (niech to będzie tylko pół godziny - czyli spacer pt "siku-kupa-wąchanie drzewek" a potem wieczorem znów na min. godzinę (choć godzinny spacer psa nie męczy, jeśli chcesz go naprawdę wymęczyć, by padł sczęśliwy na tzw. ryj to dorzuć sobie do tego min. kolejną godzinę).Oczywiście to test dotyczący doroslego psa, bo szczeniak to miliard spacerów dziennie
Napisz proszę, dlaczego myślicie akurat o gończym, chodzi o jego wygląd czy coś innego? Napisz też, czego od psa oczekujecie (ile ma mieć min i max wzrostu, ile godzin dziennie jesteście w stanie poswiecić na spacery - mam na myśli zwykłe spacery a nie weekendowy wypad z całą rodziną do... no właśnie, do lasu nie
bo Ci gamoń może nie wrócić, baaa, szkoda zwierzyny leśnej, ile chcecie wydawać pieniędzy na jego miesięczne utrzymanie: im większy pies tym więcej je a jeśli mówimy o szczeniaku, któremu kształtuje się kościec to mam na myśli karmę odpowiedniej jakości bo wszelkie oszczędności prędzej czy później odbiją się na psie, im większy to więcej pieniędzy wydanych na zabezpieczenie przeciwkleszczowe, itd)
karoleenka - dla mnie są rasy, które po prostu wykluczają wyprowadzanie psa na spacer przez dziecko bez nadzoru dorosłego. Do takich należą dla mnie wszystkie powyżej 20 kg, oraz calkiem sporo poniżej tej wagi. Nawet jeśli trafi nam się psi anioł, który kocha inne zwierzaki (choć to nei jest normą u dorastających samców), to może mieć świra piłeczkowego i doholować dziecko do najbliższej piłeczki przez ulicę/prosto pod jad/ącego rowerzystę. Gdy do tego dorzucimy rasę skłonną do gonienia różnych rzeczy (jak u gończego) to mamy psa uciekiniera (który wróci - o ile nie zginie pod kołami samochodu/ktoś go sobie nie zabierze).
Do tego gończy, jak prawie każdy pies myśliwski jest dość niezależny w podejmowaniu decyzji, co dla mnie oznacza klopoty (tzn. nie jest to ani klasyczny pies rodzinny ani pomysł na pierwszego psa).
Ten post edytował Lutnia pon, 28 sty 2013 - 12:42