Hmm, prawdę mówiąc to jak Maciuś miał te ok.8 miesięcy, to pewniej się czułam, jak zostawał w pokoju sam (a ja np. do łazienki musiałam iść), niż jak zostawała z nim Anulka. Mimo, że nie robiła mu nigdy krzywdy naumyślnie. Ale te nasze 4-5 latki miewają czasem takie pomysły że trudno za nimi nadążyć. A sam 8-miesięczniak nie zrobi sobie jeszcze sam krzywdy przy zabawie.
--------------------