Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
4 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 następna  

Zlamalam lokiec i KOSC PROMIENIOWA

, łokieć stanął i lekarz mówi o drugiej operacji, jestem bezradna
> , łokieć stanął i lekarz mówi o drugiej operacji, jestem bezradna
IzaS
pią, 09 paź 2015 - 10:08
trzymam kciuki
IzaS


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,238
Dołączył: nie, 27 kwi 03 - 10:59
Skąd: Krotoszyn
Nr użytkownika: 656

GG:


post pią, 09 paź 2015 - 10:08
Post #41

trzymam kciuki

--------------------


grzałka
pią, 09 paź 2015 - 17:50
Jaki masz zakres ruchu w stawie?
grzałka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,392
Dołączył: wto, 08 kwi 03 - 20:42
Skąd: Olsztyn
Nr użytkownika: 506




post pią, 09 paź 2015 - 17:50
Post #42

Jaki masz zakres ruchu w stawie?

--------------------
bel
pon, 12 paź 2015 - 07:48
grzałka moge tylko troche reke wyprostowac. nie mam pelnego wyprostu i zgiecia. Mam czesciowe ruchy obrortowe.
bel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,813
Dołączył: nie, 14 gru 08 - 21:15
Nr użytkownika: 24,152




post pon, 12 paź 2015 - 07:48
Post #43

grzałka moge tylko troche reke wyprostowac. nie mam pelnego wyprostu i zgiecia. Mam czesciowe ruchy obrortowe.
grzałka
pon, 12 paź 2015 - 10:24
Ale konkretnie ile Ci brakuje do pełnego zgięcia i pełnego wyprostu? Zapytaj swojego fizjoterapeuty.
grzałka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,392
Dołączył: wto, 08 kwi 03 - 20:42
Skąd: Olsztyn
Nr użytkownika: 506




post pon, 12 paź 2015 - 10:24
Post #44

Ale konkretnie ile Ci brakuje do pełnego zgięcia i pełnego wyprostu? Zapytaj swojego fizjoterapeuty.

--------------------
bel
wto, 13 paź 2015 - 15:49
Byłam u ortopedy. Mam mieć stabilizator. Moj operator stwierdził, że daje szansę rehabilitacji. Jeżeli ona pomoże to nie będzie operacji. Jeżeli nie będzie poprawy to wtedy operacja. Jestem przerażona. Stabilizator ma za zadanie wyprostować mi bardziej tą rękę. Jest ciężko. Ryczec się chce. Te złe rokowania są najgorsze. Walka przez mękę. Mam 60% sprawności.
bel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,813
Dołączył: nie, 14 gru 08 - 21:15
Nr użytkownika: 24,152




post wto, 13 paź 2015 - 15:49
Post #45

Byłam u ortopedy. Mam mieć stabilizator. Moj operator stwierdził, że daje szansę rehabilitacji. Jeżeli ona pomoże to nie będzie operacji. Jeżeli nie będzie poprawy to wtedy operacja. Jestem przerażona. Stabilizator ma za zadanie wyprostować mi bardziej tą rękę. Jest ciężko. Ryczec się chce. Te złe rokowania są najgorsze. Walka przez mękę. Mam 60% sprawności.
bel
pią, 23 paź 2015 - 12:11
We wtorek ide by wymierzono mi wymiary na stabilizator. Ma on silownik ktory bedzie ciagnac moj lokiec w dol. Pytanie czy to cos da.

Ten post edytował bel pią, 23 paź 2015 - 12:12
bel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,813
Dołączył: nie, 14 gru 08 - 21:15
Nr użytkownika: 24,152




post pią, 23 paź 2015 - 12:11
Post #46

We wtorek ide by wymierzono mi wymiary na stabilizator. Ma on silownik ktory bedzie ciagnac moj lokiec w dol. Pytanie czy to cos da.
IzaS
sob, 24 paź 2015 - 19:27
Trzeba się trzymać myśli, że pomoże... Trzymam kciuki cały czas 😊
IzaS


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,238
Dołączył: nie, 27 kwi 03 - 10:59
Skąd: Krotoszyn
Nr użytkownika: 656

GG:


post sob, 24 paź 2015 - 19:27
Post #47

Trzeba się trzymać myśli, że pomoże... Trzymam kciuki cały czas 😊

--------------------


bel
pią, 30 paź 2015 - 13:14
Reka ma coraz lepsze ruchy. Ale mam kryzys. Zaczęła się monotonna i zawiła walka o powrót do częściowej sprawności.
Łapie mnie dołek psychiczny z powodu doznanego szoku jaki przeżyłam podczas wypadku. Zycie daje mi do wiwatu. Chodzenie na rehabilitacje dobija mnie psychicznie - zle rokowania oraz ciągłe pretensje mojego lekarza o wyprost reki w łokciu spowodowały ze się załamałam -on sam ma genialny pomysł by w przyszłości znowu mnie operować 41.gif . Czuje sie taka bezsilna w tym wszystkim. Rehabilitant ciągle wychwala się co on za sporty uprawia nie zdając sobie sprawy ze mi czy innym pacjentom w podobnej sytuacji jest ciężko i tak naprawdę nie łatwo - moze sprawić tym przykrość. W takiej atmosferze rehabilitacja przebiega ciężko. On wybiera sobie pacjentów, którym słodzi. Czyżby dyskryminacja. Niewiem. chodzę priv i ciężko mi walczyć ze sobą kiedy ciągle słyszę złe diagnozy. Stabilizator ma niby pomoc. Sorki musialam sie wypisac.
bel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,813
Dołączył: nie, 14 gru 08 - 21:15
Nr użytkownika: 24,152




post pią, 30 paź 2015 - 13:14
Post #48

Reka ma coraz lepsze ruchy. Ale mam kryzys. Zaczęła się monotonna i zawiła walka o powrót do częściowej sprawności.
Łapie mnie dołek psychiczny z powodu doznanego szoku jaki przeżyłam podczas wypadku. Zycie daje mi do wiwatu. Chodzenie na rehabilitacje dobija mnie psychicznie - zle rokowania oraz ciągłe pretensje mojego lekarza o wyprost reki w łokciu spowodowały ze się załamałam -on sam ma genialny pomysł by w przyszłości znowu mnie operować 41.gif . Czuje sie taka bezsilna w tym wszystkim. Rehabilitant ciągle wychwala się co on za sporty uprawia nie zdając sobie sprawy ze mi czy innym pacjentom w podobnej sytuacji jest ciężko i tak naprawdę nie łatwo - moze sprawić tym przykrość. W takiej atmosferze rehabilitacja przebiega ciężko. On wybiera sobie pacjentów, którym słodzi. Czyżby dyskryminacja. Niewiem. chodzę priv i ciężko mi walczyć ze sobą kiedy ciągle słyszę złe diagnozy. Stabilizator ma niby pomoc. Sorki musialam sie wypisac.
bel
pią, 13 lis 2015 - 08:35
Historii ciąg dalszy. Nadal czekam za stabilizatorem. We wtorek kojeny stres i kolejna wizyta u ortopedy. Kazda wizyta napawa mnie lękiem. Ma mmiec RTG lokcia i boje sie co teraz wyjdzie z tego. Moj szanowny operator wczesniej stwierdzil albo rehabilitacja pelną gębą albo stól operacyjny za niecaly rok i usuniecie zrostów. Operacja polega na przesuniecie torebki statwowej i naruszeniu znowu nerwow. 21.gif Mam watpliwosci odnosnie tak inwazyjnych zabiegów.

Dziewczyny z calego serca prosze was o kciuki i modlitwę w koncu za dobre wiesci bo tych teraz brak. Prosze pomozcie mi chociaz w ten sposob. Moj lekarz ciagle zle rokuje. Ja przez to ciagle przybita chodzę. Proszę bo wiem jak duza sila jest forumowych kciukow i dobrych mysli. Pomodlcie za sie za dobry wynik zdjecia RTG.

Ten post edytował bel pią, 13 lis 2015 - 08:36
bel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,813
Dołączył: nie, 14 gru 08 - 21:15
Nr użytkownika: 24,152




post pią, 13 lis 2015 - 08:35
Post #49

Historii ciąg dalszy. Nadal czekam za stabilizatorem. We wtorek kojeny stres i kolejna wizyta u ortopedy. Kazda wizyta napawa mnie lękiem. Ma mmiec RTG lokcia i boje sie co teraz wyjdzie z tego. Moj szanowny operator wczesniej stwierdzil albo rehabilitacja pelną gębą albo stól operacyjny za niecaly rok i usuniecie zrostów. Operacja polega na przesuniecie torebki statwowej i naruszeniu znowu nerwow. 21.gif Mam watpliwosci odnosnie tak inwazyjnych zabiegów.

Dziewczyny z calego serca prosze was o kciuki i modlitwę w koncu za dobre wiesci bo tych teraz brak. Prosze pomozcie mi chociaz w ten sposob. Moj lekarz ciagle zle rokuje. Ja przez to ciagle przybita chodzę. Proszę bo wiem jak duza sila jest forumowych kciukow i dobrych mysli. Pomodlcie za sie za dobry wynik zdjecia RTG.
justyna-8
pią, 13 lis 2015 - 10:32
Trzymam kciuki.
A nie myślałaś aby zmienić rehabilitanta? Skoro i tak chodzisz prywatnie, to powinnaś móc sobie wybrać.
justyna-8


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 467
Dołączył: śro, 27 cze 07 - 11:59
Skąd: południowy-wschód
Nr użytkownika: 15,141

GG:


post pią, 13 lis 2015 - 10:32
Post #50

Trzymam kciuki.
A nie myślałaś aby zmienić rehabilitanta? Skoro i tak chodzisz prywatnie, to powinnaś móc sobie wybrać.

--------------------
Justyna, Anto? i Kalinka

ewela
sob, 14 lis 2015 - 21:49
Bel weź się w garść!
Ćwicz, doczytaj jakie ćwiczenia możesz robić.....
Fizjoterapia i dobry rehabilitant- przy dobrze złożonym łokciu to gwarancja sukcesu!!!!!!!

Zrób usg łokcia......tu widać tkankę miękką...a rentgen to jedynie kości.

Pozdrawiam
Ewela

Ten post edytował ewela sob, 14 lis 2015 - 21:49
ewela


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,315
Dołączył: czw, 30 gru 04 - 22:53
Skąd: tutejszy raj
Nr użytkownika: 2,475

GG:


post sob, 14 lis 2015 - 21:49
Post #51

Bel weź się w garść!
Ćwicz, doczytaj jakie ćwiczenia możesz robić.....
Fizjoterapia i dobry rehabilitant- przy dobrze złożonym łokciu to gwarancja sukcesu!!!!!!!

Zrób usg łokcia......tu widać tkankę miękką...a rentgen to jedynie kości.

Pozdrawiam
Ewela
bel
pią, 20 lis 2015 - 16:38
no i całkowita załamka. Mam stabilizator, który jest bardzo ciężki. Kiedy go założyłam , to po pól godziny ból w łokciu był nie do wytrzymania jak zaraz po operacji. Musiałam wziąć lek przeciwbólowy. On ma siłownik i pcha mi rękę w łokciu. 41.gif Jestem bardzo tym zmęczona. Teraz zdjęty bo ręka mnie boli. Miałam wizytę u ortopedy 17-ego. Zdjęcie RTG wyszło ok. Idzie ku dobremu . Rehabilitacja spowodowała, ze jest coraz lepiej. Mojego operatora nie było. Byl zastępca. Wyjaśnił mi ,ze przy mniejszych urazach łokcia tez mogą być zrosty. Ze operacja nie daje gwarancji na poprawę. Powiedział, ze przy urazach łokcia może być mniejsza sprawność. Musze walczyć dalej. Ta walka wysysa ze mnie energię. Mój operator zgodził się na stabilizator , który powoduje ból w łokciu. Poznałam panią , która była po operacji usunięcia zrostów w stawie łokciowym -operację robił mój operator. Miala odbudowany staw. Druga operacja nie pomogła jej. Po dwóch miesiącach od operacji ma nadal krzywa rekę i boli ona ją. Dla mnie to sygnał ,ze powinnam dwa razy zastanowić się nim podejmę ryzyko. Zastępca mojego lekarza sam przyznał ze nie dziwi mi się wcale, ze się boję takiego scenariusza. On sam miałby obawy. Dziewczyny jestem zmęczona tym wszystkim.
bel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,813
Dołączył: nie, 14 gru 08 - 21:15
Nr użytkownika: 24,152




post pią, 20 lis 2015 - 16:38
Post #52

no i całkowita załamka. Mam stabilizator, który jest bardzo ciężki. Kiedy go założyłam , to po pól godziny ból w łokciu był nie do wytrzymania jak zaraz po operacji. Musiałam wziąć lek przeciwbólowy. On ma siłownik i pcha mi rękę w łokciu. 41.gif Jestem bardzo tym zmęczona. Teraz zdjęty bo ręka mnie boli. Miałam wizytę u ortopedy 17-ego. Zdjęcie RTG wyszło ok. Idzie ku dobremu . Rehabilitacja spowodowała, ze jest coraz lepiej. Mojego operatora nie było. Byl zastępca. Wyjaśnił mi ,ze przy mniejszych urazach łokcia tez mogą być zrosty. Ze operacja nie daje gwarancji na poprawę. Powiedział, ze przy urazach łokcia może być mniejsza sprawność. Musze walczyć dalej. Ta walka wysysa ze mnie energię. Mój operator zgodził się na stabilizator , który powoduje ból w łokciu. Poznałam panią , która była po operacji usunięcia zrostów w stawie łokciowym -operację robił mój operator. Miala odbudowany staw. Druga operacja nie pomogła jej. Po dwóch miesiącach od operacji ma nadal krzywa rekę i boli ona ją. Dla mnie to sygnał ,ze powinnam dwa razy zastanowić się nim podejmę ryzyko. Zastępca mojego lekarza sam przyznał ze nie dziwi mi się wcale, ze się boję takiego scenariusza. On sam miałby obawy. Dziewczyny jestem zmęczona tym wszystkim.
bel
pią, 20 lis 2015 - 16:40
CYTAT(ewela @ Sat, 14 Nov 2015 - 21:49) *
Bel weź się w garść!
Ćwicz, doczytaj jakie ćwiczenia możesz robić.....
Fizjoterapia i dobry rehabilitant- przy dobrze złożonym łokciu to gwarancja sukcesu!!!!!!!

Zrób usg łokcia......tu widać tkankę miękką...a rentgen to jedynie kości.

Pozdrawiam
Ewela

Mi pomaga rehabilitacja i pływanie.
bel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,813
Dołączył: nie, 14 gru 08 - 21:15
Nr użytkownika: 24,152




post pią, 20 lis 2015 - 16:40
Post #53

CYTAT(ewela @ Sat, 14 Nov 2015 - 21:49) *
Bel weź się w garść!
Ćwicz, doczytaj jakie ćwiczenia możesz robić.....
Fizjoterapia i dobry rehabilitant- przy dobrze złożonym łokciu to gwarancja sukcesu!!!!!!!

Zrób usg łokcia......tu widać tkankę miękką...a rentgen to jedynie kości.

Pozdrawiam
Ewela

Mi pomaga rehabilitacja i pływanie.
bel
śro, 09 gru 2015 - 15:55
hej. I mam kolejny problem. Tym razem jest to sanatorium poszpitalne. Nie pasuje mi termin wyjazdu, bo pierwsze w pracy mam spory kocioł i będzie problem jak bym wyjechała. Drugie moja córeczka jest w trakcie terapii logopedycznej - ma wadę wymowy i musimy ćwiczyć codziennie z nią. Akurat termin sanatorium przypada na wizytę u logopedy. Dodatkowo moje dziecko jak wiecie jest obciążone plamicą alergiczną - ma mieć jak byłabym w sanatorium - szczepienie obowiązkowe. Nie wiadomo jak zareaguje organizm córki na szczepienie. Jest obawa ze choroba może się ponownie ujawnić. Nie wiem jak ugryźć sprawę przesunięcia terminu sanatorium. Sa bardzo zawile przepisy. dziewczyny pomożecie. Nie chodzo mi o to ,ze nie pojechalabym, ale mam z tym problem jak to rozwiązać.
bel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,813
Dołączył: nie, 14 gru 08 - 21:15
Nr użytkownika: 24,152




post śro, 09 gru 2015 - 15:55
Post #54

hej. I mam kolejny problem. Tym razem jest to sanatorium poszpitalne. Nie pasuje mi termin wyjazdu, bo pierwsze w pracy mam spory kocioł i będzie problem jak bym wyjechała. Drugie moja córeczka jest w trakcie terapii logopedycznej - ma wadę wymowy i musimy ćwiczyć codziennie z nią. Akurat termin sanatorium przypada na wizytę u logopedy. Dodatkowo moje dziecko jak wiecie jest obciążone plamicą alergiczną - ma mieć jak byłabym w sanatorium - szczepienie obowiązkowe. Nie wiadomo jak zareaguje organizm córki na szczepienie. Jest obawa ze choroba może się ponownie ujawnić. Nie wiem jak ugryźć sprawę przesunięcia terminu sanatorium. Sa bardzo zawile przepisy. dziewczyny pomożecie. Nie chodzo mi o to ,ze nie pojechalabym, ale mam z tym problem jak to rozwiązać.
maminka43
śro, 09 gru 2015 - 21:20
Bel-zawsze będzie jakieś ''ale'',w życiu nie zawsze układa się tak,że pasuje nam wtedy a nie wtedy....Jedź,nie przekładaj terminu.Marysia ma tatę,może babcia Wam dopomoże.Szanuj swoje zdrowie,ręka Ci będzie potrzebna:)Jedź!
maminka43


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,011
Dołączył: nie, 12 mar 06 - 08:54
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 5,215

GG:


post śro, 09 gru 2015 - 21:20
Post #55

Bel-zawsze będzie jakieś ''ale'',w życiu nie zawsze układa się tak,że pasuje nam wtedy a nie wtedy....Jedź,nie przekładaj terminu.Marysia ma tatę,może babcia Wam dopomoże.Szanuj swoje zdrowie,ręka Ci będzie potrzebna:)Jedź!

--------------------
Agatka mama:
Joanny Dominiki(7.03.1987)
Ma?gorzaty Karoliny(9.10.1989)
Jakuba Krzysztofa(19.10.2006)

i babcia
Mai Adrianny(31.03.2006)
Patrycji Izabelli(08.09.2008)
Micha?a Marcina (24.07.2011)

Te?ciowa
Adrianka i Sebastianka ;)



ania.m
czw, 10 gru 2015 - 09:48
Termin szczepienia na pewno można przesunąć, może i wizytę u logopedy także?
ania.m


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,411
Dołączył: czw, 01 wrz 11 - 14:45
Skąd: Białystok
Nr użytkownika: 37,612




post czw, 10 gru 2015 - 09:48
Post #56

Termin szczepienia na pewno można przesunąć, może i wizytę u logopedy także?

--------------------
D.(uża) 2011 i M.(ały) 2013
bel
śro, 16 gru 2015 - 13:35
Hej i napisalam rezygnację z sanatorium. Zbyt wiele spraw zwalilo sie na leb. Praca gdzie jak mnie nie ma to juz jest problem, drugie mlodej terapia logopedyczna - mloda mowi nie wyraznie i trzecie szczepienia ochronne. Dodatkowo fakt, ze nie bardzo moglabym zoorganizowac dla dziecka opiekę. Dziadkowie - moi rodzice sa spoza naszego miasta a drudzy moi tesciowie pracują i juz pojawilby sie problem organizacji opieki nad córką. Mąż czesto ma nadgodziny w pracy i wiecej czasu jest w pracy niz w domu. Marysia miala juz dwa razy odroczone szczepienia i teraz juz czas goni nas by przeszla przez nie. Obciazenie plamicą mojej córeczki jest dla mojej rodziny dosyc trudne - bo istnieje spore ryzyko drugiego rzutu tej choroby po zaszczepieniu. Drugie maz z powodu braku czasu zapomina o cwiczeniach logopedycznych, wiec wiadomo dobro dziecka jest najwazniejsze. To wszystko sprawia, ze wydawaloby sie drobne klopoty - jednak kolidowaly mi z wyznaczonym przez NFZ wyjazdem. Konsultowlam info o wyjezdzie z moim rehabilitantem - on sam stwierdzil, ze niewiele to wniesie w leczenie lokcia. To co pisze Ewela - mocna reha daje rezultaty. Moj rehabilitant dobrze mnie prowadzi - niechce znowu miec bylejak zrobionej reha - bo grozi to pojawieniem sie zrostów. Tego obawialabym sie jak bylabym w sanatorium. Obecnie moja reka nie ma zrostow. Wiec reha idzie dobrze. Nosze tez stabilizator.
bel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,813
Dołączył: nie, 14 gru 08 - 21:15
Nr użytkownika: 24,152




post śro, 16 gru 2015 - 13:35
Post #57

Hej i napisalam rezygnację z sanatorium. Zbyt wiele spraw zwalilo sie na leb. Praca gdzie jak mnie nie ma to juz jest problem, drugie mlodej terapia logopedyczna - mloda mowi nie wyraznie i trzecie szczepienia ochronne. Dodatkowo fakt, ze nie bardzo moglabym zoorganizowac dla dziecka opiekę. Dziadkowie - moi rodzice sa spoza naszego miasta a drudzy moi tesciowie pracują i juz pojawilby sie problem organizacji opieki nad córką. Mąż czesto ma nadgodziny w pracy i wiecej czasu jest w pracy niz w domu. Marysia miala juz dwa razy odroczone szczepienia i teraz juz czas goni nas by przeszla przez nie. Obciazenie plamicą mojej córeczki jest dla mojej rodziny dosyc trudne - bo istnieje spore ryzyko drugiego rzutu tej choroby po zaszczepieniu. Drugie maz z powodu braku czasu zapomina o cwiczeniach logopedycznych, wiec wiadomo dobro dziecka jest najwazniejsze. To wszystko sprawia, ze wydawaloby sie drobne klopoty - jednak kolidowaly mi z wyznaczonym przez NFZ wyjazdem. Konsultowlam info o wyjezdzie z moim rehabilitantem - on sam stwierdzil, ze niewiele to wniesie w leczenie lokcia. To co pisze Ewela - mocna reha daje rezultaty. Moj rehabilitant dobrze mnie prowadzi - niechce znowu miec bylejak zrobionej reha - bo grozi to pojawieniem sie zrostów. Tego obawialabym sie jak bylabym w sanatorium. Obecnie moja reka nie ma zrostow. Wiec reha idzie dobrze. Nosze tez stabilizator.
bel
śro, 23 gru 2015 - 08:30
Mam ostateczna rezygnacje z NFZ. Trochę kiepsko z tym wyszło. 29.gif Ważne, ze się wyjaśniło.
bel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,813
Dołączył: nie, 14 gru 08 - 21:15
Nr użytkownika: 24,152




post śro, 23 gru 2015 - 08:30
Post #58

Mam ostateczna rezygnacje z NFZ. Trochę kiepsko z tym wyszło. 29.gif Ważne, ze się wyjaśniło.
ewela
śro, 23 gru 2015 - 21:45
ehhhhhhhhhhhh nie wiem co napisać...bo jak napiszę co mi leży....to się pogniewasz

uważam,że....z mojego "punktu widzenia...Sprawna mama to 100% sukcesu w każdej dziedzinie i formie.

Ja poległam..mając 1% szans na chodzenie=WSZYSCY...rodzina...teściowa stanęła na wysokości zadania........

Mąż dał radę
lekarze i reha dali radę....wróciłam do formy,,,,.....................mniej lub bardziej (robię kolejne studia-może mniej wypadkowe..ale to kolejne studia "na moich nogach"). Dzieci...oglądaja zdjęcia i wówczas sobie przypominają o mojej niepełnosprawności... Chwała moim Dzieciom, mężowi i teściom!!!!!!!!!!!! Daliśmy WSZYSCY radę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


ja REHABILITACJA i operacja nr 2.......
Dla nas MNIE celem była pełnosprawność...pełna...na maxa......

Bel nie wiem, czy dobrze zrobiłaś....rezygnując z reha w sanat.....ale jeżeli tak uważasz, ze to dobrze dla Was wszyskich to -Szanuję Twoją decyzję z całym sercem!!!!!!!!!!

Dbaj o siebie i ćwicz...niestety "kalekami jesteśmy do końca życia"..po takich urazach. Ale WARTO walczyć o siebie, dla siebie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Wesołych Świąt!!!
W Nowym Roku życzę Wam szczęscia miłości..wytrwałości w dążeniu do celów.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

E.

Ten post edytował ewela śro, 23 gru 2015 - 22:20
ewela


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,315
Dołączył: czw, 30 gru 04 - 22:53
Skąd: tutejszy raj
Nr użytkownika: 2,475

GG:


post śro, 23 gru 2015 - 21:45
Post #59

ehhhhhhhhhhhh nie wiem co napisać...bo jak napiszę co mi leży....to się pogniewasz

uważam,że....z mojego "punktu widzenia...Sprawna mama to 100% sukcesu w każdej dziedzinie i formie.

Ja poległam..mając 1% szans na chodzenie=WSZYSCY...rodzina...teściowa stanęła na wysokości zadania........

Mąż dał radę
lekarze i reha dali radę....wróciłam do formy,,,,.....................mniej lub bardziej (robię kolejne studia-może mniej wypadkowe..ale to kolejne studia "na moich nogach"). Dzieci...oglądaja zdjęcia i wówczas sobie przypominają o mojej niepełnosprawności... Chwała moim Dzieciom, mężowi i teściom!!!!!!!!!!!! Daliśmy WSZYSCY radę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


ja REHABILITACJA i operacja nr 2.......
Dla nas MNIE celem była pełnosprawność...pełna...na maxa......

Bel nie wiem, czy dobrze zrobiłaś....rezygnując z reha w sanat.....ale jeżeli tak uważasz, ze to dobrze dla Was wszyskich to -Szanuję Twoją decyzję z całym sercem!!!!!!!!!!

Dbaj o siebie i ćwicz...niestety "kalekami jesteśmy do końca życia"..po takich urazach. Ale WARTO walczyć o siebie, dla siebie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Wesołych Świąt!!!
W Nowym Roku życzę Wam szczęscia miłości..wytrwałości w dążeniu do celów.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

E.
bel
pon, 28 gru 2015 - 12:13
Ewela cudowna moja maluszanko przytul.gif jest z Ciebie super babka. Szczerze trochę mi wszystko kiepsko wyszło. Gdzieś czuje niedosyt - ale faktycznie wszystko zwaliło się na jeden łeb. Decyzje o sanatorium podjęłam razem z mężem. W sumie oboje tak zdecydowaliśmy. Cudownie ,ze u ciebie rodzina wsparła Was całym sercem i silą. icon_lol.gif U nas trochę wygląda to inaczej. Gdy zaczęłam rozmawiać z rodzicami moimi to niezbyt chętni byli do pomocy. Maz tez miał sporo spraw w robocie. Gdybym miała trochę mniejszy kocioł w pracy i termin na luty być możne bym się zdecydowała na wyjazd. Byc może jakby rodzina bardziej nas wsparła miałabym większe szanse by wyjechać. A tak musimy w większości liczyć na samych siebie.

Ćwiczę nadal słońce i pływam coraz mocniej. Juz 12 razy przepłynęłam wzdłuż basen na około.

Tez kochana życzę Ci siły, szczęścia i wytrwałości w Nowym Roku. Dziękuję,ze jesteś ze mną. Po takich urazach sprawność nigdy nie jest taka sama.
bel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,813
Dołączył: nie, 14 gru 08 - 21:15
Nr użytkownika: 24,152




post pon, 28 gru 2015 - 12:13
Post #60

Ewela cudowna moja maluszanko przytul.gif jest z Ciebie super babka. Szczerze trochę mi wszystko kiepsko wyszło. Gdzieś czuje niedosyt - ale faktycznie wszystko zwaliło się na jeden łeb. Decyzje o sanatorium podjęłam razem z mężem. W sumie oboje tak zdecydowaliśmy. Cudownie ,ze u ciebie rodzina wsparła Was całym sercem i silą. icon_lol.gif U nas trochę wygląda to inaczej. Gdy zaczęłam rozmawiać z rodzicami moimi to niezbyt chętni byli do pomocy. Maz tez miał sporo spraw w robocie. Gdybym miała trochę mniejszy kocioł w pracy i termin na luty być możne bym się zdecydowała na wyjazd. Byc może jakby rodzina bardziej nas wsparła miałabym większe szanse by wyjechać. A tak musimy w większości liczyć na samych siebie.

Ćwiczę nadal słońce i pływam coraz mocniej. Juz 12 razy przepłynęłam wzdłuż basen na około.

Tez kochana życzę Ci siły, szczęścia i wytrwałości w Nowym Roku. Dziękuję,ze jesteś ze mną. Po takich urazach sprawność nigdy nie jest taka sama.
> Zlamalam lokiec i KOSC PROMIENIOWA, łokieć stanął i lekarz mówi o drugiej operacji, jestem bezradna
Start new topic
Reply to this topic
4 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 następna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 28 mar 2024 - 11:41
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama