Witam w nowym wÄ…tku.
Jak zobaczyłam post Monte, to wiedziałam, że napisze, że rozstępów nie posiada
.
Ja oczywiście posiadam, a jakże. Mój Brat, Tata i Kamil ciągle mi mówią, że powinnam spróbować z tym zawalczyć, ale ja jakoś nie wierzę w te cudne specyfiki. Strój kupiłam sobie 2 lata temu niby dwuczęściowy, ale w rzeczywistości to majtki i długa koszulka na ramiączkach, jak będę miała ładne foto z plaży to się pochwalę. W niedzielę jedziemy nad morze do Chłapowa. Ja wracam po 7 dniach, bo tyle mam urlopu, a Kamil z Chłopakami wraca tydzień później. Tym samym w drugim tygodniu będę się czuła jak panienka na wydaniu
żadnych obowiązków, tylko do pracy będę musiała pójść i wsio. Jak będę chciała obiad to ugotuję jak nie to nie. Oj... nie mogę się doczekać. No dobra jestem wyrodna matka.
Tymek jest teraz tak u*****liwy jak nigdy wcześniej. Nikt nie może z Nim wytrzymać. Zadaje pytania z prędkością karabinu maszynowego. I ciągle słychać tylko czemu, czemu. Ręce opadają. Tym bardziej że chyba zorientował się, że tracimy cierpliwość i celowo się nad nami pastwi.
Ja całe szczęście aklimatyzację przedszkolną mam już za sobą... uff.
Natenczas kończę
Dzieci trzeba do łóżek zagonić, bo bawią się w piżamach.
A w ogóle muszę się pochwalić. W zeszłym tygdodniu zrobiłam ok. 600 km autem i w końcu sprawia mi to przyjemność. Nawet na kanał wjechałam sama, bo mi termin na przegląd wypadł.
I jeszcze jedną zmianą muszę się pochwalić. Często z jakichś tam okazji dostaję zamiast prezentów pieniądze. I najpierw zawsze mam plan rzeczywiście wydac je na siebie, ale kończyło się to tym, że kupowałam coś do domu, albo dla Chłopców, a czasem nawet żarcie. I teraz dostałam trochę dolarów od mojego Przyjaciela, który jak zwykle powiedział mi bym kupiła coś tylko dla SIEBIE. I tym razem tak zrobiłam. Kupiłam sobie sukienkę i inne ciuchy i przede wszystkim 2 staniki z Triumpha. Co prawda nieco się zgarbiłam jak w końcu dopasowałam sobie rozmiar (F
), ale baaaardzo poprawiło mi się samopoczucie. Jednak baba jestem. Z krwi i kości.