CYTAT(Mariena @ Mon, 15 Feb 2010 - 17:54)
Słuchajcie, moją Anię odbiera teraz zimą z przedszkola ciocia, przywozi mi ja do domu. Fajny układ, jestem jej za to bardzo wdzięczna, że nie muszę się z Maćkiem tarabanić do przedszkola. Dziś dzwoni domofonem i mówi: "Ania prosila bardzo, żebym zapytala, czy może jechać do nas, bo tak bardzo tego chce...". No i pojechala, lubi tam być u babci, bo ma tam dwójkę bliźniaków do zabawy, więcej luzu, bo babcia na więcej pozwala i nie musi byc cicho, bo dzidziuś śpi. Same plusy. No i dla mnie niby wygoda, jeste,m do wieczora sama z małym, mogę nawet sie położyć i poleżeć jak on śpi. Tylko trochę mi się smutno zrobiło, że moje dziecko nie chce wracać do mamusi... A ja zrobiłam dziś jej ukochaną pomidorówkę, którą wlaśnie jem - sama...
nigdy nie byłam w takiej sytuacji... bo nikt poza nami nie odbiera naszych z przedszkoli....
chyba bym była zazdrosna....
wiecie... ja to chyba zaborczą matką jestem....
ale też mam wyłączność na największe względy moich synków wszak wielkie mamoluby z nich....