Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
10 Stron V   1 2 3 następna ostatnia   

Dom jak to łatwo powiedzieć

, marzyciele łączmy się
> , marzyciele łączmy się
joaba
pon, 07 sty 2008 - 19:46

Cześć

Ostatnio u nas coraz częściej mówi sie o budowie domu,ale obaw więcej niż zapału.Z jednej strony przestrzeń własna,kominek,ogród z drugiej kredyt,izolacja od świata,bezpieczeństwo,koszta utrzymania domu itd.. itd..

Pomyslałam ,że marzących,posiadających dylematy,planujących budowę domu w najbliższej lub dalszej przyszłości jest wielu,nie tylko tylko ja,dlatego założyłam ten watek,byśmy mogły razem się oddawać marzeniom i realiom. wink.gif

Marzycielki i posiadaczki dajcie znak?
joaba


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,326
Dołączył: wto, 20 gru 05 - 22:06
Skąd: Szczecin
Nr użytkownika: 4,346




post pon, 07 sty 2008 - 19:46
Post #1


Cześć

Ostatnio u nas coraz częściej mówi sie o budowie domu,ale obaw więcej niż zapału.Z jednej strony przestrzeń własna,kominek,ogród z drugiej kredyt,izolacja od świata,bezpieczeństwo,koszta utrzymania domu itd.. itd..

Pomyslałam ,że marzących,posiadających dylematy,planujących budowę domu w najbliższej lub dalszej przyszłości jest wielu,nie tylko tylko ja,dlatego założyłam ten watek,byśmy mogły razem się oddawać marzeniom i realiom. wink.gif

Marzycielki i posiadaczki dajcie znak?

--------------------




Gaja
pon, 07 sty 2008 - 23:18
Wychowałam się w bloku. Najpierw 2 pokoje, z siostrą w pokoju. Potem 4 pokoje.
W małżeństwie zaczęliśmy od pokoju z kuchnią.
Obecnie mieszkam w domku pod Warszawą. I szczerze... w życiu nie wyprowadziłabym się ponownie do bloku.

Kocham zieleń, własny ogród, świeże powietrze. Ciesze się, że po powrocie do domu Michał może jeszcze do wieczora ganiać na ogrodzie. Uwielbiam sobotnie i niedzielne kawki na tarasie (jeszcze jak Michała nie było to i w pidżamie bywały wink.gif ). Uwielbiam weekendowe wypady do pobliskiego lasu na spacery. Cudne jest to, że w upalne lato w domu mamy chłodno i przyjemnie (dobrze zbudowany dom).

Czasami narzekam na odległość. Ale potem przychodzi taki niedzielny poranek i Michał szaleje z psiakiem na ogrodzie ... i od razu mi przechodzi. icon_smile.gif



.................
Szukałam, szukała
I odnalazłam icon_smile.gif (Mika dzięki Tobie... bo coś mi w głowie dzwoniło, że pisałaś o piecu i piaskownicy wink.gif )
Przeczytaj sobie https://www.maluchy.pl/forum/index.php?show...686&hl=piec
Plusy i minusy mieszkania w domu icon_smile.gif
Gaja


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,200
Dołączył: wto, 20 lip 04 - 20:33
Skąd: ... gdzieś w Puszczy Kampinoskiej
Nr użytkownika: 1,946




post pon, 07 sty 2008 - 23:18
Post #2

Wychowałam się w bloku. Najpierw 2 pokoje, z siostrą w pokoju. Potem 4 pokoje.
W małżeństwie zaczęliśmy od pokoju z kuchnią.
Obecnie mieszkam w domku pod Warszawą. I szczerze... w życiu nie wyprowadziłabym się ponownie do bloku.

Kocham zieleń, własny ogród, świeże powietrze. Ciesze się, że po powrocie do domu Michał może jeszcze do wieczora ganiać na ogrodzie. Uwielbiam sobotnie i niedzielne kawki na tarasie (jeszcze jak Michała nie było to i w pidżamie bywały wink.gif ). Uwielbiam weekendowe wypady do pobliskiego lasu na spacery. Cudne jest to, że w upalne lato w domu mamy chłodno i przyjemnie (dobrze zbudowany dom).

Czasami narzekam na odległość. Ale potem przychodzi taki niedzielny poranek i Michał szaleje z psiakiem na ogrodzie ... i od razu mi przechodzi. icon_smile.gif



.................
Szukałam, szukała
I odnalazłam icon_smile.gif (Mika dzięki Tobie... bo coś mi w głowie dzwoniło, że pisałaś o piecu i piaskownicy wink.gif )
Przeczytaj sobie https://www.maluchy.pl/forum/index.php?show...686&hl=piec
Plusy i minusy mieszkania w domu icon_smile.gif

--------------------
Kasia i Michał (03.03.2005.)
Tobatka
pon, 07 sty 2008 - 23:32
Nigdy nie mieszkałam w bloku, od zawsze w domu z ogrodem i nie wyobrażam sobie, żebym mogla to zmienić, wiec decyzja o budowie swojego domu była oczywista.. Po 9 latach wreszcie się wprowadzamy na dniach icon_smile.gif
Tobatka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,955
Dołączył: pią, 04 lip 03 - 17:33
Skąd: Tobatkowo :)
Nr użytkownika: 881




post pon, 07 sty 2008 - 23:32
Post #3

Nigdy nie mieszkałam w bloku, od zawsze w domu z ogrodem i nie wyobrażam sobie, żebym mogla to zmienić, wiec decyzja o budowie swojego domu była oczywista.. Po 9 latach wreszcie się wprowadzamy na dniach icon_smile.gif
joaba
pon, 07 sty 2008 - 23:39
Gaja jak się czyta to co piszesz to chrapka na budowanie się rośnie.Cieszę się że ty z rodzinką macie swoje wymarzone miejsce na ziemi.
Dużo płacicie kredytu miesięcznie?,nie tęsknisz za wiesz sklepami pod nosem ,placem zabaw gdzie spotykają się mamy z dziećmi,nie boisz się o każdy szelest nieznajomy w nocy obok domu?
Ja na razie wiesz na etapie czy warto,czy może jeszcze nie,a ty już doświadczenie masz spore.pytam bo ja takie mam obawy,mąż mój w ogóle nie ma takich dylematów chciałby i już. icon_rolleyes.gif wink.gif

pochwal się zdjęciami domku jak możesz-oko nacieszę choć 23.gif sobie.

Tobatka wiem wiem podczytuje icon_redface.gif i podziwiam.

Ten post edytował joaba pon, 07 sty 2008 - 23:41
joaba


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,326
Dołączył: wto, 20 gru 05 - 22:06
Skąd: Szczecin
Nr użytkownika: 4,346




post pon, 07 sty 2008 - 23:39
Post #4

Gaja jak się czyta to co piszesz to chrapka na budowanie się rośnie.Cieszę się że ty z rodzinką macie swoje wymarzone miejsce na ziemi.
Dużo płacicie kredytu miesięcznie?,nie tęsknisz za wiesz sklepami pod nosem ,placem zabaw gdzie spotykają się mamy z dziećmi,nie boisz się o każdy szelest nieznajomy w nocy obok domu?
Ja na razie wiesz na etapie czy warto,czy może jeszcze nie,a ty już doświadczenie masz spore.pytam bo ja takie mam obawy,mąż mój w ogóle nie ma takich dylematów chciałby i już. icon_rolleyes.gif wink.gif

pochwal się zdjęciami domku jak możesz-oko nacieszę choć 23.gif sobie.

Tobatka wiem wiem podczytuje icon_redface.gif i podziwiam.

--------------------




Gaja
wto, 08 sty 2008 - 00:23
CYTAT(joaba @ pon, 07 sty 2008 - 23:39) *
Dużo płacicie kredytu miesięcznie?
Kredytu nie płacimy bo udało się bez. Trochę dzięki pomocy rodziców, a także niestety dzięki temu, że sami się nieźle "wyżyłowaliśmy" (oj... bywały dni, że w lodówce było tylko masło i biały ser icon_rolleyes.gif ... było ciężko).
Do tej pory dom nie jest wykończony. Brak tynku, jest tylko zaciągnięty klejem do styropianu, brak ładnej podmurówki, taras to nadal beton (jej... marzą mi się ładne płyty gresowe icon_rolleyes.gif ), ogrodzenie to zwykła siatka a brama i furtka mają ze 30 lat. icon_rolleyes.gif
Ale kocham swój domek icon_smile.gif
Ogród latem
Ogród zimą
Ogród jesienią


CYTAT(joaba @ pon, 07 sty 2008 - 23:39) *
nie tęsknisz za wiesz sklepami pod nosem ,placem zabaw gdzie spotykają się mamy z dziećmi
Nie tęsknię za sklepami pod nosem. Po drodze do domu mam jeden mały sklepik. Koło domu inny. Są to takie małe wiejskie spożywczaki icon_smile.gif Ale to co potrzebne w nich jest. Na duże zakupy jeździmy raz na jakiś czas do Warszawy, do supermarketu.
Nie mam potrzeby placu zabaw, bo plac zabaw jest na ogrodzie wink.gif Michał uwielbia prace ogrodowe icon_lol.gif
Zbieranie liści
... i wywożenie ich na kompostownik
wióry z cięcia drewna do kominka też można zebrać do samochodziku wink.gif
Bynajmniej nie jest do nich przymuszany icon_smile.gif
Tu rozbójnik rozwala grabione przeze mnie liście wink.gif
Robimy spotkania znajomych z dzieciaczkami, jeździmy do znajomych.

CYTAT(joaba @ pon, 07 sty 2008 - 23:39) *
nie boisz się o każdy szelest nieznajomy w nocy obok domu?
Od początku mieszkaliśmy z psami. Jakoś nie miałam i nie mam stracha (co pewnie jest złe). A może (odpukać) okolica spokojna... Ale jest oki. Przez 6 lat mieszkała z nami rottweilerka więc może ludziska się jej bały. wink.gif

...
W moim podpisie masz linka do mojego albumu. Tam masz masę innych zdjęć.

Ten post edytował Gaja wto, 08 sty 2008 - 00:27
Gaja


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,200
Dołączył: wto, 20 lip 04 - 20:33
Skąd: ... gdzieś w Puszczy Kampinoskiej
Nr użytkownika: 1,946




post wto, 08 sty 2008 - 00:23
Post #5

CYTAT(joaba @ pon, 07 sty 2008 - 23:39) *
Dużo płacicie kredytu miesięcznie?
Kredytu nie płacimy bo udało się bez. Trochę dzięki pomocy rodziców, a także niestety dzięki temu, że sami się nieźle "wyżyłowaliśmy" (oj... bywały dni, że w lodówce było tylko masło i biały ser icon_rolleyes.gif ... było ciężko).
Do tej pory dom nie jest wykończony. Brak tynku, jest tylko zaciągnięty klejem do styropianu, brak ładnej podmurówki, taras to nadal beton (jej... marzą mi się ładne płyty gresowe icon_rolleyes.gif ), ogrodzenie to zwykła siatka a brama i furtka mają ze 30 lat. icon_rolleyes.gif
Ale kocham swój domek icon_smile.gif
Ogród latem
Ogród zimą
Ogród jesienią


CYTAT(joaba @ pon, 07 sty 2008 - 23:39) *
nie tęsknisz za wiesz sklepami pod nosem ,placem zabaw gdzie spotykają się mamy z dziećmi
Nie tęsknię za sklepami pod nosem. Po drodze do domu mam jeden mały sklepik. Koło domu inny. Są to takie małe wiejskie spożywczaki icon_smile.gif Ale to co potrzebne w nich jest. Na duże zakupy jeździmy raz na jakiś czas do Warszawy, do supermarketu.
Nie mam potrzeby placu zabaw, bo plac zabaw jest na ogrodzie wink.gif Michał uwielbia prace ogrodowe icon_lol.gif
Zbieranie liści
... i wywożenie ich na kompostownik
wióry z cięcia drewna do kominka też można zebrać do samochodziku wink.gif
Bynajmniej nie jest do nich przymuszany icon_smile.gif
Tu rozbójnik rozwala grabione przeze mnie liście wink.gif
Robimy spotkania znajomych z dzieciaczkami, jeździmy do znajomych.

CYTAT(joaba @ pon, 07 sty 2008 - 23:39) *
nie boisz się o każdy szelest nieznajomy w nocy obok domu?
Od początku mieszkaliśmy z psami. Jakoś nie miałam i nie mam stracha (co pewnie jest złe). A może (odpukać) okolica spokojna... Ale jest oki. Przez 6 lat mieszkała z nami rottweilerka więc może ludziska się jej bały. wink.gif

...
W moim podpisie masz linka do mojego albumu. Tam masz masę innych zdjęć.

--------------------
Kasia i Michał (03.03.2005.)
Gaja
wto, 08 sty 2008 - 00:30
Trzeba się tylko zastanowić czy się potrafi żyć bez kina, supermarketu i ulicznego zgiełku pod nosem. Znam osobiście takich ludzi co bez tego żyć nie mogą i dla nich wyprowadzka jak ja to mówię "na wieś" byłaby zabójstwem. Robią wielkie oczy jak ja mogę tak mieszkać... 20 km od najbliższego kina.
Każdy ma inne podejście do świata. icon_smile.gif I dzięki temu jest ciekawiej wink.gif
Gaja


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,200
Dołączył: wto, 20 lip 04 - 20:33
Skąd: ... gdzieś w Puszczy Kampinoskiej
Nr użytkownika: 1,946




post wto, 08 sty 2008 - 00:30
Post #6

Trzeba się tylko zastanowić czy się potrafi żyć bez kina, supermarketu i ulicznego zgiełku pod nosem. Znam osobiście takich ludzi co bez tego żyć nie mogą i dla nich wyprowadzka jak ja to mówię "na wieś" byłaby zabójstwem. Robią wielkie oczy jak ja mogę tak mieszkać... 20 km od najbliższego kina.
Każdy ma inne podejście do świata. icon_smile.gif I dzięki temu jest ciekawiej wink.gif

--------------------
Kasia i Michał (03.03.2005.)
użytkownik usunięty

Go??







post wto, 08 sty 2008 - 01:19
Post #7

[post usunięty]
annana
wto, 08 sty 2008 - 08:39
To ja się dopisuję do chcących a nieposiadających.
Swego czasu (latem) już już nawet szukaliśmy działki.
Stwierdzilśmy jednak że na ten moment nie byłoby dobrym pomysłem branie kredytu (ja jestem na wychowawczym a ta moja pensyjka przydałaby się właśnie na ratę kredytu). Owszem pewnie i z męża pensji dalibyśmy radę, ale wiązałoby się to ze zbyt dużymi wyrzeczeniami.

Odłożyliśmy więc pomysł do momentu aż ja wrócę do pracy.
W sumie i są plusy na razie (!) mieszkania w mieście. Przedszkole, szkoła pod blokiem, w ogóle wszystko w zasięgu ręki, co w mojej perspektywie (jedno małe dziecko i drugie w drodze) jest póki co rozwiązaniem dobrym.
A jak już dzieci się troszkę bardziej usamodzielnią, a mamusia pójdzie do pracy...
Wtedy marzenia odżyja icon_smile.gif

A mieszkania na wsi się nie boimy.
Mamy znajomych, mieszkają na wsi zabitej dechami (tak chcieli). Za domem pola i las. Gdzieś, gdzieś w oddali sąsiedzi...
Żaby w ogródku latem... Dzieci szaleją i wreszcie nie narzekają: że nudno, że nie ma co robić...

Tak aż może bym nie chciała. Ze strachu. Myślę że bałabym się takiego odludzia, że w razie potrzeby, nie byłoby do kogo biec po pomoc. Ale mieszkanie na osiedlu domów jednorodzinnych, gdzieś na skraju lasu, na duuużej działce...

To jak najbardziej. Na pewno pracy jest więcej. Związanej z utrzymaniem domu, ogrodu...
ale myślę że nagroda nie porównanie większa niż włożony wysiłek.

Chciałabym mieszkać w domu icon_smile.gif
annana


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,041
Dołączył: nie, 26 lis 06 - 17:44
Nr użytkownika: 8,698




post wto, 08 sty 2008 - 08:39
Post #8

To ja się dopisuję do chcących a nieposiadających.
Swego czasu (latem) już już nawet szukaliśmy działki.
Stwierdzilśmy jednak że na ten moment nie byłoby dobrym pomysłem branie kredytu (ja jestem na wychowawczym a ta moja pensyjka przydałaby się właśnie na ratę kredytu). Owszem pewnie i z męża pensji dalibyśmy radę, ale wiązałoby się to ze zbyt dużymi wyrzeczeniami.

Odłożyliśmy więc pomysł do momentu aż ja wrócę do pracy.
W sumie i są plusy na razie (!) mieszkania w mieście. Przedszkole, szkoła pod blokiem, w ogóle wszystko w zasięgu ręki, co w mojej perspektywie (jedno małe dziecko i drugie w drodze) jest póki co rozwiązaniem dobrym.
A jak już dzieci się troszkę bardziej usamodzielnią, a mamusia pójdzie do pracy...
Wtedy marzenia odżyja icon_smile.gif

A mieszkania na wsi się nie boimy.
Mamy znajomych, mieszkają na wsi zabitej dechami (tak chcieli). Za domem pola i las. Gdzieś, gdzieś w oddali sąsiedzi...
Żaby w ogródku latem... Dzieci szaleją i wreszcie nie narzekają: że nudno, że nie ma co robić...

Tak aż może bym nie chciała. Ze strachu. Myślę że bałabym się takiego odludzia, że w razie potrzeby, nie byłoby do kogo biec po pomoc. Ale mieszkanie na osiedlu domów jednorodzinnych, gdzieś na skraju lasu, na duuużej działce...

To jak najbardziej. Na pewno pracy jest więcej. Związanej z utrzymaniem domu, ogrodu...
ale myślę że nagroda nie porównanie większa niż włożony wysiłek.

Chciałabym mieszkać w domu icon_smile.gif

--------------------

Gaja
wto, 08 sty 2008 - 09:57
Rosa
oj.. Zazdroszczę tych bażantów i saren. icon_smile.gif
Ja mieszkam przy drodze ale mam blisko od lasu. Niestety rzadko zdarza nam się zobaczyć takie zwierzaki.

Z tą ciszą to zależy jak ma się dużą działkę, jak daleko do sąsiadów, nie? U nas, mimo że ogród spory, to sąsiadów się słyszy: jak latem włączają kosiarkę do trawy wink.gif lub zimą piłę do cięcia drewna do kominka.
W kwestii kotów też masz Rosa farta. U nas wiele dzikusów, które psy ganiają. Nocą kilka razy zapala się na końcu ogrodu światło (jest czujka na ruch), bo kociaki sobie wędrują.
A psie gówna... no jak się psa nie ma, to nie ma psich kupek wink.gif Jak się ma, to trzeba samemu zbierać. wink.gif No chyba, że się nauczy psa załatwiać poza ogrodem.

CYTAT(użytkownik usunięty @ wto, 08 sty 2008 - 01:19) *
cytowany post usunięto
... oj tak. icon_rolleyes.gif Mnie też. Choć wmawiam sobie, że łażąc góra-dół zrzucam kalorie wink.gif
Mam znajomych co zrobili sobie (budując dom) zsyp na ciuchy. Czyli rozbierając się wieczorem w górnej łazience wrzucają ciuchy do takiego zsypu a te lądują w łazience na dole (gdzie jest pralka) w specjalnym koszu.

A i mały minus: więcej sprzątania. wink.gif
Gaja


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,200
Dołączył: wto, 20 lip 04 - 20:33
Skąd: ... gdzieś w Puszczy Kampinoskiej
Nr użytkownika: 1,946




post wto, 08 sty 2008 - 09:57
Post #9

Rosa
oj.. Zazdroszczę tych bażantów i saren. icon_smile.gif
Ja mieszkam przy drodze ale mam blisko od lasu. Niestety rzadko zdarza nam się zobaczyć takie zwierzaki.

Z tą ciszą to zależy jak ma się dużą działkę, jak daleko do sąsiadów, nie? U nas, mimo że ogród spory, to sąsiadów się słyszy: jak latem włączają kosiarkę do trawy wink.gif lub zimą piłę do cięcia drewna do kominka.
W kwestii kotów też masz Rosa farta. U nas wiele dzikusów, które psy ganiają. Nocą kilka razy zapala się na końcu ogrodu światło (jest czujka na ruch), bo kociaki sobie wędrują.
A psie gówna... no jak się psa nie ma, to nie ma psich kupek wink.gif Jak się ma, to trzeba samemu zbierać. wink.gif No chyba, że się nauczy psa załatwiać poza ogrodem.

CYTAT(użytkownik usunięty @ wto, 08 sty 2008 - 01:19) *
cytowany post usunięto
... oj tak. icon_rolleyes.gif Mnie też. Choć wmawiam sobie, że łażąc góra-dół zrzucam kalorie wink.gif
Mam znajomych co zrobili sobie (budując dom) zsyp na ciuchy. Czyli rozbierając się wieczorem w górnej łazience wrzucają ciuchy do takiego zsypu a te lądują w łazience na dole (gdzie jest pralka) w specjalnym koszu.

A i mały minus: więcej sprzątania. wink.gif

--------------------
Kasia i Michał (03.03.2005.)
Dorotka
wto, 08 sty 2008 - 10:40
CYTAT(Gaja @ wto, 08 sty 2008 - 02:30) *
Trzeba się tylko zastanowić czy się potrafi żyć bez kina, supermarketu i ulicznego zgiełku pod nosem. Znam osobiście takich ludzi co bez tego żyć nie mogą i dla nich wyprowadzka jak ja to mówię "na wieś" byłaby zabójstwem. Robią wielkie oczy jak ja mogę tak mieszkać... 20 km od najbliższego kina.
Każdy ma inne podejście do świata. icon_smile.gif I dzięki temu jest ciekawiej wink.gif

hihihi my do kina które lubimy mamy 30 km (najbliższe 15) i nie wiem dlaczego miałbym z tego powodu mówić dzieciom, czy sobie "nie". Gdy pojawia się nowa, ciekawa bajka na ekranach kin szukamy wolnego dnia w naszych kalendarzach i jedziemy icon_smile.gif Duże zakupy robię raz w tygodniu w Selgrosie, w mojej miejscowości kupują w ostateczności coś czego pilnie potrzebuję a zabrakło. Zresztą pracuję w Łodzi, dzieci dowożę do przedszkola, choć mam 3 w okolicy domu, Kacperek od września również w łodzi będzie chodził do szkoły. Naprawdę od siebie wszędzie mam blisko 06.gif
Z mężem zaczynaliśmy też od mieszkania w bloku. Jak pojawił się Kacperek stwierdziliśmy, ze środek miasta to nie miejsce dla naszego dziecka i zaczęliśmy poszukiwania działki. Kupiliśmy tuz przed urodzeniem Kornelka icon_smile.gif i choć większość ludzi twierdziła że budowa w naszym wieku przy dwójce dzieci to "porywanie się z motyka na słońce" od dwóch lat mieszkamy w naszym domku icon_smile.gif
Nie obyło sie bez kredytu, ale miesięcznie płacę mniejszą ratę niż znajomi mieszkający w blokach za komorne 08.gif
Nasz dom nazywamy skarboneczką, bo zdajemy sobie sprawę ile jeszcze nakładów finansowych pochłonie, ale każda nowa, dokończona rzecz daje nam mnóstwo radości. Na wiosnę ruszamy z budowa placu zabaw i zagospodarowaniem ogrodu icon_smile.gif
Co do bezpieczeństwo, to po włamaniu na naszą budowę założyliśmy alarm z monitoringiem. Mamy też cudnego psa icon_smile.gif
A na temat korzyści mieszkania w domu ostatnio wypowiedział sie mój synek, gdy babcia mieszkająca w bloku narzekała na hałasliwych sąsiadów "tak to już jest babciu jak sie mieszka w blokach u nas cisza i spokój" 03.gif
Dorotka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,656
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 17:34
Nr użytkownika: 266




post wto, 08 sty 2008 - 10:40
Post #10

CYTAT(Gaja @ wto, 08 sty 2008 - 02:30) *
Trzeba się tylko zastanowić czy się potrafi żyć bez kina, supermarketu i ulicznego zgiełku pod nosem. Znam osobiście takich ludzi co bez tego żyć nie mogą i dla nich wyprowadzka jak ja to mówię "na wieś" byłaby zabójstwem. Robią wielkie oczy jak ja mogę tak mieszkać... 20 km od najbliższego kina.
Każdy ma inne podejście do świata. icon_smile.gif I dzięki temu jest ciekawiej wink.gif

hihihi my do kina które lubimy mamy 30 km (najbliższe 15) i nie wiem dlaczego miałbym z tego powodu mówić dzieciom, czy sobie "nie". Gdy pojawia się nowa, ciekawa bajka na ekranach kin szukamy wolnego dnia w naszych kalendarzach i jedziemy icon_smile.gif Duże zakupy robię raz w tygodniu w Selgrosie, w mojej miejscowości kupują w ostateczności coś czego pilnie potrzebuję a zabrakło. Zresztą pracuję w Łodzi, dzieci dowożę do przedszkola, choć mam 3 w okolicy domu, Kacperek od września również w łodzi będzie chodził do szkoły. Naprawdę od siebie wszędzie mam blisko 06.gif
Z mężem zaczynaliśmy też od mieszkania w bloku. Jak pojawił się Kacperek stwierdziliśmy, ze środek miasta to nie miejsce dla naszego dziecka i zaczęliśmy poszukiwania działki. Kupiliśmy tuz przed urodzeniem Kornelka icon_smile.gif i choć większość ludzi twierdziła że budowa w naszym wieku przy dwójce dzieci to "porywanie się z motyka na słońce" od dwóch lat mieszkamy w naszym domku icon_smile.gif
Nie obyło sie bez kredytu, ale miesięcznie płacę mniejszą ratę niż znajomi mieszkający w blokach za komorne 08.gif
Nasz dom nazywamy skarboneczką, bo zdajemy sobie sprawę ile jeszcze nakładów finansowych pochłonie, ale każda nowa, dokończona rzecz daje nam mnóstwo radości. Na wiosnę ruszamy z budowa placu zabaw i zagospodarowaniem ogrodu icon_smile.gif
Co do bezpieczeństwo, to po włamaniu na naszą budowę założyliśmy alarm z monitoringiem. Mamy też cudnego psa icon_smile.gif
A na temat korzyści mieszkania w domu ostatnio wypowiedział sie mój synek, gdy babcia mieszkająca w bloku narzekała na hałasliwych sąsiadów "tak to już jest babciu jak sie mieszka w blokach u nas cisza i spokój" 03.gif

--------------------
AnkaSkikanka
wto, 08 sty 2008 - 10:50
CYTAT(Dorotka @ wto, 08 sty 2008 - 09:40) *
A na temat korzyści mieszkania w domu ostatnio wypowiedział sie mój synek, gdy babcia mieszkająca w bloku narzekała na hałasliwych sąsiadów "tak to już jest babciu jak sie mieszka w blokach u nas cisza i spokój" 03.gif

Są i na to sposoby. Jak spuszczam z łańcucha nasze czteroosobowe stado szkodników, to remontującym wiertarki z rąk wypadają z wrażenia 08.gif

Własny dom, to i nasze marzenie. Będzie do zrealizowania za jakieś 15-20 lat icon_wink.gif Jak już nie będę musiał szybko docierać z domu do pracy i nazad, jak nie będziemy musieli mieć szkół, przedszkola, przychodni, sklepów itp pod nosem (Sabina nie może prowadzić samochodu, więc dystans do sklepu większy niż ~500m z czwórką dzieci przy słabej pogodzie jest nie do przeskoczenia) itp itd. Za to - gdy będziemy staruchami - to będziemy wietrzyć nasze sflaczałe tyłki w ogrodzie własnego domu. O!
AnkaSkikanka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,705
Dołączył: śro, 03 sie 05 - 07:56
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 3,456




post wto, 08 sty 2008 - 10:50
Post #11

CYTAT(Dorotka @ wto, 08 sty 2008 - 09:40) *
A na temat korzyści mieszkania w domu ostatnio wypowiedział sie mój synek, gdy babcia mieszkająca w bloku narzekała na hałasliwych sąsiadów "tak to już jest babciu jak sie mieszka w blokach u nas cisza i spokój" 03.gif

Są i na to sposoby. Jak spuszczam z łańcucha nasze czteroosobowe stado szkodników, to remontującym wiertarki z rąk wypadają z wrażenia 08.gif

Własny dom, to i nasze marzenie. Będzie do zrealizowania za jakieś 15-20 lat icon_wink.gif Jak już nie będę musiał szybko docierać z domu do pracy i nazad, jak nie będziemy musieli mieć szkół, przedszkola, przychodni, sklepów itp pod nosem (Sabina nie może prowadzić samochodu, więc dystans do sklepu większy niż ~500m z czwórką dzieci przy słabej pogodzie jest nie do przeskoczenia) itp itd. Za to - gdy będziemy staruchami - to będziemy wietrzyć nasze sflaczałe tyłki w ogrodzie własnego domu. O!

--------------------
Wika (wrzesień1999), Antek (luty2001), Zuza (luty2004), Franek (luty2006) Michaś (*) (marzec2008) Misia i Maja (marzec2013)

Na granicy polsko-ukraińskiej w ciężarówce przewożącej 2 tony amfetaminy specjalnie szkolony młynarz wykrył kilo mąki
Gaja
wto, 08 sty 2008 - 10:56
CYTAT(Dorotka @ wto, 08 sty 2008 - 10:40) *
hihihi my do kina które lubimy mamy 30 km (najbliższe 15) i nie wiem dlaczego miałbym z tego powodu mówić dzieciom, czy sobie "nie".

Ale to nie jest kwestia mówienia sobie "nie". Moja znajoma musi mieć do kina "dwa kroki" a nie 20-30 km. wink.gif Tak samo supermarket. Poza tym czuje się bezpieczniej w bloku; na swoim wysokim piętrze.
Po prostu tacy ludzie też są. icon_smile.gif

Ja tam uciekłam od tego miejskiego zgiełku. Mieszkając kiedyś w centrum Żoliborza, latem aby normalnie oglądać tv musiałam mieć zamknięte okna. Lub mieć otwarte i nieźle podkręcać głos. Taki był szum z ulicy...

Gaja


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,200
Dołączył: wto, 20 lip 04 - 20:33
Skąd: ... gdzieś w Puszczy Kampinoskiej
Nr użytkownika: 1,946




post wto, 08 sty 2008 - 10:56
Post #12

CYTAT(Dorotka @ wto, 08 sty 2008 - 10:40) *
hihihi my do kina które lubimy mamy 30 km (najbliższe 15) i nie wiem dlaczego miałbym z tego powodu mówić dzieciom, czy sobie "nie".

Ale to nie jest kwestia mówienia sobie "nie". Moja znajoma musi mieć do kina "dwa kroki" a nie 20-30 km. wink.gif Tak samo supermarket. Poza tym czuje się bezpieczniej w bloku; na swoim wysokim piętrze.
Po prostu tacy ludzie też są. icon_smile.gif

Ja tam uciekłam od tego miejskiego zgiełku. Mieszkając kiedyś w centrum Żoliborza, latem aby normalnie oglądać tv musiałam mieć zamknięte okna. Lub mieć otwarte i nieźle podkręcać głos. Taki był szum z ulicy...



--------------------
Kasia i Michał (03.03.2005.)
Mika
wto, 08 sty 2008 - 11:18
z tym odludziem to nie zawsze tak wink.gif
pociągiem jadę do W-wy szybciej jak mój mąż samochodem
w Arkadii jestem w ciągu 30-40 minut od momentu wyjścia z domu
CH Targówek -ja dojadę szybciej jak moja przyjaciółka z drugiej strony Wisły

minusem (aczkolwiek do przeskoczenia jeśli zna się skróty) są korki w szczycie kiedy to Warszawa jedzie do pracy,bądź z niej wraca

fakt -tyłek przyzwyczaja się do luksusu i nie wyobrażam sobie teraz mieszkania w bloku -u mamy się duszę i wkurza mnie,że każdy na siebie non stop wpada -całe jej mieszkanie to tyle co u mnie salon z jadalnią icon_lol.gif
nie mówiąc o tym,że cały blok słyszy kiedy do babci wnuki zjeżdżają
w bloku Anton na rowerze nie pojeździ po pokoju icon_lol.gif
kocham luksus posiadania garażu pod nosem,pralni i najważniejsze-podwórka

i najważniejsze przy stwianiu domu - NIE oszczędza się na cenie i jakości
jeśli już stawiać i wykańczać to przynajmniej z niższego pułapu najdroższych artykułów
oszczędzanie na cenie (czyt. jakości) odbija sie później czkawką i jest skórka za wyprawkę



p.s
Rosa -a nie dowiadywałaś się czy moglibyście mieć kanalizację tylko na ścieki?


Mika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 18,539
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 20:00
Skąd: łysa góra
Nr użytkownika: 190




post wto, 08 sty 2008 - 11:18
Post #13

z tym odludziem to nie zawsze tak wink.gif
pociągiem jadę do W-wy szybciej jak mój mąż samochodem
w Arkadii jestem w ciągu 30-40 minut od momentu wyjścia z domu
CH Targówek -ja dojadę szybciej jak moja przyjaciółka z drugiej strony Wisły

minusem (aczkolwiek do przeskoczenia jeśli zna się skróty) są korki w szczycie kiedy to Warszawa jedzie do pracy,bądź z niej wraca

fakt -tyłek przyzwyczaja się do luksusu i nie wyobrażam sobie teraz mieszkania w bloku -u mamy się duszę i wkurza mnie,że każdy na siebie non stop wpada -całe jej mieszkanie to tyle co u mnie salon z jadalnią icon_lol.gif
nie mówiąc o tym,że cały blok słyszy kiedy do babci wnuki zjeżdżają
w bloku Anton na rowerze nie pojeździ po pokoju icon_lol.gif
kocham luksus posiadania garażu pod nosem,pralni i najważniejsze-podwórka

i najważniejsze przy stwianiu domu - NIE oszczędza się na cenie i jakości
jeśli już stawiać i wykańczać to przynajmniej z niższego pułapu najdroższych artykułów
oszczędzanie na cenie (czyt. jakości) odbija sie później czkawką i jest skórka za wyprawkę



p.s
Rosa -a nie dowiadywałaś się czy moglibyście mieć kanalizację tylko na ścieki?




--------------------
Mika co jej spacja czasem zanika ;)
1,2,3,Franek
Mika
wto, 08 sty 2008 - 11:26
CYTAT(plombiusz @ wto, 08 sty 2008 - 10:50) *
Własny dom, to i nasze marzenie. Będzie do zrealizowania za jakieś 15-20 lat icon_wink.gif Jak już nie będę musiał szybko docierać z domu do pracy i nazad, jak nie będziemy musieli mieć szkół, przedszkola, przychodni, sklepów itp pod nosem (Sabina nie może prowadzić samochodu, więc dystans do sklepu większy niż ~500m z czwórką dzieci przy słabej pogodzie jest nie do przeskoczenia) itp itd. Za to - gdy będziemy staruchami - to będziemy wietrzyć nasze sflaczałe tyłki w ogrodzie własnego domu. O!


do przedszkola w tę i spowrotem mam 7 minut
łącznie z rozebraniem Jaśka
do szkoły tyle samo
przychodnia na mojej ulicy -
pociąg wjeżdża do ... centrum handlowego icon_lol.gif
tym mieszkającym na "zadupiu bliższym" dojazd do niego zajmie z ... 7 minut
i to bez chodzenia wink.gif

Ten post edytował Mika wto, 08 sty 2008 - 11:27
Mika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 18,539
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 20:00
Skąd: łysa góra
Nr użytkownika: 190




post wto, 08 sty 2008 - 11:26
Post #14

CYTAT(plombiusz @ wto, 08 sty 2008 - 10:50) *
Własny dom, to i nasze marzenie. Będzie do zrealizowania za jakieś 15-20 lat icon_wink.gif Jak już nie będę musiał szybko docierać z domu do pracy i nazad, jak nie będziemy musieli mieć szkół, przedszkola, przychodni, sklepów itp pod nosem (Sabina nie może prowadzić samochodu, więc dystans do sklepu większy niż ~500m z czwórką dzieci przy słabej pogodzie jest nie do przeskoczenia) itp itd. Za to - gdy będziemy staruchami - to będziemy wietrzyć nasze sflaczałe tyłki w ogrodzie własnego domu. O!


do przedszkola w tę i spowrotem mam 7 minut
łącznie z rozebraniem Jaśka
do szkoły tyle samo
przychodnia na mojej ulicy -
pociąg wjeżdża do ... centrum handlowego icon_lol.gif
tym mieszkającym na "zadupiu bliższym" dojazd do niego zajmie z ... 7 minut
i to bez chodzenia wink.gif

--------------------
Mika co jej spacja czasem zanika ;)
1,2,3,Franek
Gaja
wto, 08 sty 2008 - 11:50
CYTAT(Mika @ wto, 08 sty 2008 - 11:18) *
fakt -tyłek przyzwyczaja się do luksusu i nie wyobrażam sobie teraz mieszkania w bloku -u mamy się duszę i wkurza mnie,że każdy na siebie non stop wpada -całe jej mieszkanie to tyle co u mnie salon z jadalnią icon_lol.gif
icon_lol.gif ... Ja mam podobnie. W łazience u teściów mam wrażenie klaustrofobiczne wink.gif

CYTAT(Mika @ wto, 08 sty 2008 - 11:18) *
i najważniejsze przy stwianiu domu - NIE oszczędza się na cenie i jakości
jeśli już stawiać i wykańczać to przynajmniej z niższego pułapu najdroższych artykułów
oszczędzanie na cenie (czyt. jakości) odbija sie później czkawką i jest skórka za wyprawkę
Oj tak. Tu się zgodzę. Lepiej czegoś nie zrobić i odkładać kasę ale zrobić z porządnych materiałów. Bo inaczej się mści...
My tak mamy z terakota w kuchni i jadalni... kurcze po 7 latach mieszkania nadaje się do wymiany icon_rolleyes.gif A kupowana na szybko i tanio. I teraz mamy icon_rolleyes.gif

I jeszcze jedno.
Należy wszystko przemyśleć. Co by się chciało i gdzie.
Bo my na przykład nie mamy garażu.
Nad czym trochę ubolewam. icon_rolleyes.gif
Najlepiej podpytać znajomych co to się budowali i już mieszkają. Oni podpowiedzą co i jak, gdzie sami zrobili błędy, co by teraz zmienili.
Gaja


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,200
Dołączył: wto, 20 lip 04 - 20:33
Skąd: ... gdzieś w Puszczy Kampinoskiej
Nr użytkownika: 1,946




post wto, 08 sty 2008 - 11:50
Post #15

CYTAT(Mika @ wto, 08 sty 2008 - 11:18) *
fakt -tyłek przyzwyczaja się do luksusu i nie wyobrażam sobie teraz mieszkania w bloku -u mamy się duszę i wkurza mnie,że każdy na siebie non stop wpada -całe jej mieszkanie to tyle co u mnie salon z jadalnią icon_lol.gif
icon_lol.gif ... Ja mam podobnie. W łazience u teściów mam wrażenie klaustrofobiczne wink.gif

CYTAT(Mika @ wto, 08 sty 2008 - 11:18) *
i najważniejsze przy stwianiu domu - NIE oszczędza się na cenie i jakości
jeśli już stawiać i wykańczać to przynajmniej z niższego pułapu najdroższych artykułów
oszczędzanie na cenie (czyt. jakości) odbija sie później czkawką i jest skórka za wyprawkę
Oj tak. Tu się zgodzę. Lepiej czegoś nie zrobić i odkładać kasę ale zrobić z porządnych materiałów. Bo inaczej się mści...
My tak mamy z terakota w kuchni i jadalni... kurcze po 7 latach mieszkania nadaje się do wymiany icon_rolleyes.gif A kupowana na szybko i tanio. I teraz mamy icon_rolleyes.gif

I jeszcze jedno.
Należy wszystko przemyśleć. Co by się chciało i gdzie.
Bo my na przykład nie mamy garażu.
Nad czym trochę ubolewam. icon_rolleyes.gif
Najlepiej podpytać znajomych co to się budowali i już mieszkają. Oni podpowiedzą co i jak, gdzie sami zrobili błędy, co by teraz zmienili.

--------------------
Kasia i Michał (03.03.2005.)
AnkaSkikanka
wto, 08 sty 2008 - 11:56
CYTAT(Mika @ wto, 08 sty 2008 - 10:26) *
do przedszkola w tę i spowrotem mam 7 minut
łącznie z rozebraniem Jaśka
do szkoły tyle samo
przychodnia na mojej ulicy -
pociąg wjeżdża do ... centrum handlowego icon_lol.gif
tym mieszkającym na "zadupiu bliższym" dojazd do niego zajmie z ... 7 minut
i to bez chodzenia wink.gif

I? icon_smile.gif A dodazd do pracy? A sklepy pod nosem (nie ciuchcia do marketu)? Itp itd. Po prostu u nas dom odpadł na jakiś czas. Co nie znaczy, że Tobie się w domu żyje niewygodnie icon_smile.gif
AnkaSkikanka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,705
Dołączył: śro, 03 sie 05 - 07:56
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 3,456




post wto, 08 sty 2008 - 11:56
Post #16

CYTAT(Mika @ wto, 08 sty 2008 - 10:26) *
do przedszkola w tę i spowrotem mam 7 minut
łącznie z rozebraniem Jaśka
do szkoły tyle samo
przychodnia na mojej ulicy -
pociąg wjeżdża do ... centrum handlowego icon_lol.gif
tym mieszkającym na "zadupiu bliższym" dojazd do niego zajmie z ... 7 minut
i to bez chodzenia wink.gif

I? icon_smile.gif A dodazd do pracy? A sklepy pod nosem (nie ciuchcia do marketu)? Itp itd. Po prostu u nas dom odpadł na jakiś czas. Co nie znaczy, że Tobie się w domu żyje niewygodnie icon_smile.gif

--------------------
Wika (wrzesień1999), Antek (luty2001), Zuza (luty2004), Franek (luty2006) Michaś (*) (marzec2008) Misia i Maja (marzec2013)

Na granicy polsko-ukraińskiej w ciężarówce przewożącej 2 tony amfetaminy specjalnie szkolony młynarz wykrył kilo mąki
Mika
wto, 08 sty 2008 - 12:18
CYTAT(plombiusz @ wto, 08 sty 2008 - 11:56) *
I? icon_smile.gif A dodazd do pracy? A sklepy pod nosem (nie ciuchcia do marketu)? Itp itd. Po prostu u nas dom odpadł na jakiś czas. Co nie znaczy, że Tobie się w domu żyje niewygodnie icon_smile.gif


jeśli pójdę do pracy to będę jeździła właśnie w pobliże Arkadii wink.gif
mój mąż jeździ aż (dla nas) do Redutowej/Ciołka -trasa prosta jak drut i przelot w miarę wygodny - 30 min. ?
Sklepy pod nosem typu Biedronki,pawilony,blaszaki+ bazarek
ale nauczona doświadczeniem,że pod nosem najdrożej blisko kupuję tylko mięso/wędlinę (w porówaniu z W-wą taniocha bo za 40zł mam mięsa i wędlin na tydzień dla całej rodizny i jeszcze kot się naje) + pieczywo z piekarni i warzywa na bazarku -resztę kupuję w Makro czy innych przybytkach wink.gif


jeśli umawiam się z Przyjaciółką to wychodzimy z domu w tym samym momencie
Ona z sobotę z Żoliborza była druga icon_razz.gif

wiocha nie zawsze znaczy,że od razu zabita dechami
i w porównaniu nawet z panującą (jak dla mnie) drożyzną to i tak mam taniej niż inni w przyblokowych sklepikach

Ten post edytował Mika wto, 08 sty 2008 - 12:21
Mika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 18,539
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 20:00
Skąd: łysa góra
Nr użytkownika: 190




post wto, 08 sty 2008 - 12:18
Post #17

CYTAT(plombiusz @ wto, 08 sty 2008 - 11:56) *
I? icon_smile.gif A dodazd do pracy? A sklepy pod nosem (nie ciuchcia do marketu)? Itp itd. Po prostu u nas dom odpadł na jakiś czas. Co nie znaczy, że Tobie się w domu żyje niewygodnie icon_smile.gif


jeśli pójdę do pracy to będę jeździła właśnie w pobliże Arkadii wink.gif
mój mąż jeździ aż (dla nas) do Redutowej/Ciołka -trasa prosta jak drut i przelot w miarę wygodny - 30 min. ?
Sklepy pod nosem typu Biedronki,pawilony,blaszaki+ bazarek
ale nauczona doświadczeniem,że pod nosem najdrożej blisko kupuję tylko mięso/wędlinę (w porówaniu z W-wą taniocha bo za 40zł mam mięsa i wędlin na tydzień dla całej rodizny i jeszcze kot się naje) + pieczywo z piekarni i warzywa na bazarku -resztę kupuję w Makro czy innych przybytkach wink.gif


jeśli umawiam się z Przyjaciółką to wychodzimy z domu w tym samym momencie
Ona z sobotę z Żoliborza była druga icon_razz.gif

wiocha nie zawsze znaczy,że od razu zabita dechami
i w porównaniu nawet z panującą (jak dla mnie) drożyzną to i tak mam taniej niż inni w przyblokowych sklepikach

--------------------
Mika co jej spacja czasem zanika ;)
1,2,3,Franek
AnkaSkikanka
wto, 08 sty 2008 - 12:35
Mika: Czy ktoś tu twierdził, że "wiocha" oznacza "zabita dechami"? Fajnie, że masz co trzeba pod nosem. My na taką lokalizację nie trafiliśmy. Albo jak było pod nosem, to do pracy jechałbym godzinę (teraz jadę 15m jak w korku stoję samochodem - tramwajem z dojściem więcej oczywiście). Podzieliłem się tylko naszym marzeniem - też chcielibyśmy mieszkać w domu, ale zawsze coś było przeciw. A tu pyk - Mika wyskakuje z pudełka i wali łyżką po łbie icon_wink.gif Kończmy ten OT. Fajnie, że Ci się fajnie mieszka i dojeżdża icon_wink.gif Nas ograniczały pewne rzeczy. Wszystkiego sobie tutaj nie wyjaśnimy. Więc może EOT? icon_smile.gif
AnkaSkikanka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,705
Dołączył: śro, 03 sie 05 - 07:56
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 3,456




post wto, 08 sty 2008 - 12:35
Post #18

Mika: Czy ktoś tu twierdził, że "wiocha" oznacza "zabita dechami"? Fajnie, że masz co trzeba pod nosem. My na taką lokalizację nie trafiliśmy. Albo jak było pod nosem, to do pracy jechałbym godzinę (teraz jadę 15m jak w korku stoję samochodem - tramwajem z dojściem więcej oczywiście). Podzieliłem się tylko naszym marzeniem - też chcielibyśmy mieszkać w domu, ale zawsze coś było przeciw. A tu pyk - Mika wyskakuje z pudełka i wali łyżką po łbie icon_wink.gif Kończmy ten OT. Fajnie, że Ci się fajnie mieszka i dojeżdża icon_wink.gif Nas ograniczały pewne rzeczy. Wszystkiego sobie tutaj nie wyjaśnimy. Więc może EOT? icon_smile.gif

--------------------
Wika (wrzesień1999), Antek (luty2001), Zuza (luty2004), Franek (luty2006) Michaś (*) (marzec2008) Misia i Maja (marzec2013)

Na granicy polsko-ukraińskiej w ciężarówce przewożącej 2 tony amfetaminy specjalnie szkolony młynarz wykrył kilo mąki
Ewelinek
wto, 08 sty 2008 - 12:55
My na razie też "tylko" marzymy icon_wink.gif Oboje z mężem jesteśmy "nie-blokowi" (choć jakiś czas w bloku mieszkaliśmy icon_wink.gif )

Wiem, że zaczęcie budowy będzie możliwe dopiero gdy wrócę do pracy, czyli za jakieś 2-3 lata. Wiem też, że nie ominie nas kredyt na resztę życia 29.gif ale jesteśmy gotowi na poświęcenia i dozgonną robotę w koło swojej "skarboneczki" icon_wink.gif

Aktualnie zajmujemy się "czekaniem" na zaklepaną działkę i oglądaniem projektów icon_wink.gif

A to już się Wam pochwalę (mam nadzieję, że nie zapeszę bo sprawa nie jest jeszcze do końca klepnięta), że działkę mamy (mamy mieć icon_wink.gif ) umiejscowioną 16km od Gdyni, jakieś 7 km od Wejherowa, w otulinie parku krajobrazowego, na wzgórzu z pięknym widokiem na lasy, pola i jezioro... 06.gif
Ewelinek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,676
Dołączył: wto, 25 lip 06 - 09:39
Skąd: 3city
Nr użytkownika: 6,709




post wto, 08 sty 2008 - 12:55
Post #19

My na razie też "tylko" marzymy icon_wink.gif Oboje z mężem jesteśmy "nie-blokowi" (choć jakiś czas w bloku mieszkaliśmy icon_wink.gif )

Wiem, że zaczęcie budowy będzie możliwe dopiero gdy wrócę do pracy, czyli za jakieś 2-3 lata. Wiem też, że nie ominie nas kredyt na resztę życia 29.gif ale jesteśmy gotowi na poświęcenia i dozgonną robotę w koło swojej "skarboneczki" icon_wink.gif

Aktualnie zajmujemy się "czekaniem" na zaklepaną działkę i oglądaniem projektów icon_wink.gif

A to już się Wam pochwalę (mam nadzieję, że nie zapeszę bo sprawa nie jest jeszcze do końca klepnięta), że działkę mamy (mamy mieć icon_wink.gif ) umiejscowioną 16km od Gdyni, jakieś 7 km od Wejherowa, w otulinie parku krajobrazowego, na wzgórzu z pięknym widokiem na lasy, pola i jezioro... 06.gif
Mika
wto, 08 sty 2008 - 13:00
widzisz Plombiusz,Ty szukałeś domu a ja do dziś dnia szukam mieszkania idealnego wink.gif
10 lat już tak szukam icon_lol.gif
Mika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 18,539
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 20:00
Skąd: łysa góra
Nr użytkownika: 190




post wto, 08 sty 2008 - 13:00
Post #20

widzisz Plombiusz,Ty szukałeś domu a ja do dziś dnia szukam mieszkania idealnego wink.gif
10 lat już tak szukam icon_lol.gif

--------------------
Mika co jej spacja czasem zanika ;)
1,2,3,Franek
> Dom jak to łatwo powiedzieć, marzyciele łączmy się
Start new topic
Reply to this topic
10 Stron V   1 2 3 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: pią, 19 kwi 2024 - 02:57
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama