Moja młodsza córka poszła do żłobka państwowego mając 1 rok i 3 miesiące - chodziła tam 2 lata. Nie żałuję, chorowała o wiele mniej niż starsza, która do 3,5 roku była z babcią - ale jak dla mnie to kwestia wrodzonej odporności i faktu posiadania starszego rodzeństwa. Bardzo szybko stała się samodzielna -jedzenie, ubieranie itp...były i minusy - plucie, gryzienie - ale z wszystkiego się wyrasta
. Czasem mam wrażenie, że przez żłobek jest większym łobuzem, bo od małego musiała walczyć o miejsce w stadzie
- ale to moje luźne przemyślenia, nie potwierdzone niczym - pewnie po prostu ma taki "mocny" charakter. Lepiej radzi sobie w relacjach z innymi, jest odważniejsza niż starsza, mniej się wstydzi itp. ale to też nie wiem czy nie wynika po prostu z jej osobowości...