No dobra, dzieci śpią, mogę coś napisać
Zyta moja mała po karmieniu czesto zachrypnięta, charczy tak, że któregoś dnia moja mama pytała czy ona nie jest chora
Pytałaś jak po sylwestrze - u nas upłynął miło, spokojnie. Natalka wytrwała do 1.00. Potańczyliśmy z nią, powygłupiała się z wujkiem, rysowała z babcią obrazki. Pokaz fajerwerków oglądała z okna w domu, nie chciała wychodzić na zewnątrz. Weronika zasnęła porządnie koło 22.30 i spała do 5.00. My poszliśmy spać o 2.30. Dziś udało mi się odespać zarwaną noc, wstałam dopiero po 9.00
CYTAT(Zyta87 @ Wed, 02 Jan 2013 - 17:45)
moja mała też tak główke trzyma i to dość długo, ale nie zmierzyłam nigdy czasu, też początkowo byłam zaskoczona, że już tak szybko, ostatnio nawet z brzuszka na plecy się odwróciła...
serio? Natalia miala kolo 4-5 miesiecy, gdy opanowala ta sztuke...
aniusia witaj! pamiętam sesję zdjęciową Twojej starszej córci
napisz ile ważyła, ile miała cm Twoja młodsza pociecha, to wpiszę Cię na pierwszą stronę. Rodziłaś naturalnie? jak córka przyjęła młodszą siostrę? zadowolona?
Rosse nie wiem czy to możliwe, ale może masz mniej pokarmu w lewej piersi? a może Zosi wygodniej po prostu przy prawej? przystawiasz raz do jednej raz do drugiej?
nulek cewnikowanie i te wszystkie zabiegi okołoporodowe nigdy nie są przyjemne... Myślę, że gdybyś miała wsparcie w szpitalu ze strony personelu, z laktacją nie byłoby problemu. Stres, hormony i nacisk ze strony innych sprawił, że pokarmu miałaś mało. Przystawianie częste do piersi, odciąganie pokarmu, picie herbatek wspomagających laktację na pewno pomoże w zwiększeniu ilości pokarmu. Spróbuj, tak na spokojnie. Ja od początku miałam dużo pokarmu, walczyłam z nawałem w 3 dobie, teraz bez wkładek laktacyjnych nie dałabym rady... ile udaje Ci się ściągnąć pokarmu?
Pisałaś, że zrobiłaś się płaczliwa. Pocieszę Cię - w dniu, kiedy wróciłam z Werką do domu miałam w ciągu 15 minut przynajmniej 3 razy takie chwile, kiedy w oczach pojawialy sie łzy i byłam bliska płaczu. Ukratkiem je ocierałam - raz złości, raz wzruszenia i radości, kilka razy z blizej nie znanych mi powodow, tak ot, po prostu ... teraz jest lepiej, ale bywają chwile, kiedy w sekundę jestem bliska płaczu
Szkoda, że mąż nie może być teraz z Tobą, z Wami. Na pewno czułabyś się dużo lepiej, bo i można na kogoś liczyć w każdej chwili, przytulić się, porozmawiać. Kiedy wraca? Jak Ty się czujesz?
marta083 no to chlup za Grzesia
Ale Was rozłożyła choroba, wracajcie do zdrowia!
Maly faktycznie silny, pieknie trzyma glowke i to jak dlugo
Werka nie lubi lezec na brzuchu, nie podnosi jeszcze glowki. Natalka byla silniejsza. Byla mlodsza od niej i juz trzymala ladnie glowke w gorze, a ta sie zlosci i nie chce...
CYTAT(marta083 @ Wed, 02 Jan 2013 - 15:32)
I teraz speÅ‚niam swoje postanowienie – nie zapraszam nikogo, na obiad mam resztki posylwestrowe, nie sprzÄ…tam, nie ubieram siÄ™! SiedzÄ™ w szlafroku i odpoczywam!
i tak trzymaj!
A jak tam w domu, wszystko juz gotowe? remonty dobiegly konca? Starszak juz przyzwyczail sie do nowego domu?
CYTAT(marta083 @ Wed, 02 Jan 2013 - 18:23)
Grześ też miał etep ciągle na rączkach, ale albo z tego wyrósł albo się nauczył, że nie jestem na każde jego wezwanie.
czekam z utesknieniem na ta chwile, kiedy moja corka polezy w lozeczku chocby 5 minut. Jak nie spi tylko na rekach. W bujaku polezy chwilke i musze ja kolysac albo poruszac nim w przod i tyl, by nie plakala...
CYTAT(marta083 @ Wed, 02 Jan 2013 - 18:23)
Joanna, to u nas właśnie tak było przez tydzień z płaczem wieczorami. Najczęściej pomagało noszenie na rączkach przodem do siebie na żabkę, i w zasadzie skakanie z nim na rączkach!
Zawsze radio coś tam grało ale nieraz do wolniacza skaliśmy
Pozycja na zabe u nas opanowana do perfekcji
podskakiwania nie bylo, ale jak tak placze to chodze z nia caly czas. Nie ma nawet mowy o siedzeniu czy staniu w miejscu i trzymaniu jej na rekach, nie przejdzie ... trzeba chodzic, nosic, przytulac, kolysac sie w przod i tyl, z boku na bok ... ruch musi byc
Weronika dzis mega spioch. Jak zasnela o 6.50 to zrobila sobie tylko jedna 1,5 godzinna przerwe, kiedy to towarzyszyla mi w przygotowywaniu obiadu, praniu i sprzataniu, a tak spala do 18.00! - w cieplutkim lozku rodzicow, na spacerze i w domu przy uchylonym oknie. Dala mi i Natalce czas na wspolne wyklejanki i zabawe
A Nowy Rok powitala z usmiechem