Jagoda!! Ty mamo jedna!!
Gratulatki na początek bo w tym drugim wątku jakoś mi uciekło.
Przede wszystkim nie zakładaj że maluszek będzie alergikiem. Ja tak właśnie zrobiłam i płakałam bo nie mogłam nic jeść. Wiem, wiem hormony robią swoje, ale dało mi to solidnie w kość, a było zupełnie niepotrzebne. Najczęściej uczulają mleko, jajko, cytrusy, truskawki, orzechy i czekolada. Wszystko w formie przetworzonej uczula mniej niż w surowej. Myślę, że możesz jeść wszystko, oczywiście lekkostawne i w niewielkich ilościach, obserwując syneczka dokładnie. Jeśli coś będzie się działo wyeliminujesz ze swojej diety ewentualny alergen. Ja wyszłam z założenia, że Emi na pewno będzie miała alergię i dlatego na początku nie jadłam prawie nic. Potem zaczęłam powolutku wprowadzać poszczególne rzeczy, ale nawet teraz po roku nie jem jeszcze wszystkiego. Co do kapustek i innych kalarepek możesz troszkę. Zjedz łyżkę surówki np i obserwuj. Ja jadłam fasolkę po bretońsku jak Emi miała dwa miesiące.
Po prostu jak jadłam coś, co mogło mieć działanie wzdymające sama brałam kapsułkę esputiconu. Pomagało.
Trzymaj się i pisz często. Wiem, że z maluchem ciężko, ale z czasem dojdziesz do takiej wprawy że będziesz karmić i pisać posty równocześnie.
Pozdrawiam ozięble
z powodu temperatury za oknem.