Opcje

[Agnieszka_82]

Już dwa razy czytam "Iluzjonista" dla mnie raczej przewidywalny. Polecam za to "Prestiż" - w tym samym klimacie ale o niebo lepsze ! Wbija w fotel
Albo "Ocaleni" - 2008 (Passengers)- ostatnio oglądaliśmy i bardzo nam się podobał !

[hawah]

Do tych czeskich tytułów, które już padły dorzuciłabym "Babie lato", "Kola", "Pod jednym dachem" (tytuł org. "Pelisky", piszę, bo chyba pod tym samym polskim tytułem był też czechosłowacki serial o dwóch staruszkach), "Sex w Brnie" (tyt.org. Nuda v Brne ), "Piękność w opałach".

[Bianka]

Dzieki dziewczyny pospisywalam tytuly i mysle ze jest z czego wybrac.



Ten post edytował Bianka nie, 18 gru 2011 - 12:18

[lena77]

Tajemnice Los Angeles
Kasyno z wbijajaca w fotel rola Sharon Stone

[ewabi]

W konwencji 1+2 pokusiłabym się jeszcze o taki np. zestaw: "Życie na posłuchu", "Goodbye Lenin" i "Pupendo" (nie potrafię wyjść poza schemat, że filmy w maratonie musi coś łączyć). Nie są to filmy, które "wbiły mnie w fotel", ale każdy pod tym rozumie coś innego. Mnie w fotel wbił "Ładunek 200".

Jeszcze nawiązując do Silije, bo "Zgon na pogrzebie " należy również do moich ulubionych filmów, do takiego maratonu brytyjskiego humoru dołożyłabym jeszcze Wszystko zostaje w rodzinie z fantastyczną K. Scott Thomas oraz Easy Virtue w doborowej obsadzie (Colin Firth w świetnej formie )

[skanna]

Polecam za to "Prestiż" - w tym samym klimacie ale o niebo lepsze !

O tak, "Prestiż" robi wrażenie.
Na mnie niezatarte wrażenie pozostawił "Za wszelką cenę" Eastwooda.
Wspomniani w wątku "Uśpieni" to jeden z moich ulubionych filmów.

Polecam również "Infernal affairs", jego remake "Infiltracja" mimo, że niezły, nie jest nawet w połowie tak dobry, jak to.

[tolala]

A Miasto Boga widziałaś?


a filmy kostiumowe lubisz?


maraton czeskiego kina mi się podoba, bo to lekkie kino, a jednocześnie niebanalne.


Zgon na pogrzebie - bardzo fajny. maraton brytyjskiego kina - też dobry pomysł. Można znaleźć i komedie i coś poważniejszego, dla równowagii.

Ja osobiście Almadowara x3 bym nie wytrzymała, choć go lubię.

Ten post edytował tolala pon, 19 gru 2011 - 08:56

[candace]

"Życie jest piękne" Benigniego - obejrzałam raz, pamietam do dziś, ale więcej nie chcę.

Mam tak samo- nie umiem go zapomnieć.

[Bianka]

Dziewczyny jestem wzruszona nie spodziewalam sie tylu odpowiedzi i tylu propozycji.Bardzo Wam dziekuje.

Jak wiecie to jest moje zadanie domowe z terapii.Pani zapytala co moge niematerialnego podarowac mezowi odpowiedzialm ze maraton filmowy na Sylwestra.Oboje nie lubimy sylwestrowych bali imprez a filmy to cos co nas jeszcze kiedys laczylo.

Pomyslam sobie ze zapodam taki watek odpowiednio wczesnie to moze padna trzy propozycje a moze wcale wiec tymbardziej jestem mile zaskoczona.

Czuje sie zle jest mi smutno i samotnie. Mam w glowie chaos.Wszedzie jestem sama sama sama....Ale tak bylo zawsze.
Przez moment mialam tesciowa ale teraz nawet jej juz nie mam nie potrafie tak sobie dawkowac albo wszystko albo nic.Odsunelam sie od niej.

Wiecie ryczec mi sie chce.

Mam taki pomysl zeby zaprosic meza na obiad w drugi dzien swiat.Do tej pory w swiata te obiady albo u mojej mamy albo u tesciowej.Tym razem chce zrobic obiad u mnie i potem chce zebysmy wszyscy obejrzeli "Marley i ja".
To dobry film familijny. Ogladalam go juz raz z corka i strasznie sie splakalysmy na koniec ... Pytalam corki czy ma ochote jeszcze raz obejrzec ten film powiedziala ze tak "ale tym razem bez plakania mamo"

W Sylwestra pracuje pewnie do 18 ale mam zamiar "sprzedac" dzieci do mamy i wieczor spedzic wlasnie na maratonie filmowym. Zrobie jakies dobre jedzenie maz niech kupi dobre wino i niech wyszykuje to nasze kino domowe tz niech zmieni materac na wiekszy zebysmy nie musieli sie o siebie ocierac niby przypadkiem. Zadnych deklaracji ze my niby potem juz razem.Puki nie wyjasnimy wszystkiego nie bedziemy razem!

A Sylwester to taki w sumie specyficzny moment wszyscy skladaja sobie zyczenia cos sobie postanawiaja na ten nowy rok....

Smutno mi

[użytkownik x] ogladalam trylogie Kieślowskiego co prawda dawno ale ogladalam byc moze odswieze sobie pamiec ale nie w Sylwestra.

Tolala tak lubie filmy kostiumowe.

Przypomnialam sobie film ktory naprawde zrobil na mnie ogromne wrazenie https://www.filmweb.pl/film/Kieł-2009-517114 Polecam jak ktos nie widzial.

edit: literowki

Ten post edytował Bianka pon, 19 gru 2011 - 19:40

[lena77]

. Mnie w fotel wbił "Ładunek 200".

pozyczylam od znajomego, ale nie moge sie przekonac. boje sie, ze nie wytrzymam ladunku brutalnosci. dziwnie ostatnio reaguje na takie filmy, ktorym blizej do dokumentow. po "walcu z baszirem" dlugo nie moglam dojsc do siebie i mam obawy, ze tu bedzie podobnie.
czy duzo jest w nim brutalnych scen? mozesz cos wiecej napisac o ladunku 200?

[pirania]

Bianka skoro lubisz kostiumowe to szczerze polecam brytyjczykow bo kostoiumowych nikt nie robi jak oni.

"Jak zostac krolem"
"Robin Hood" najnowszy z Crowem,
nie sa glupawe, a jednoczesnie sa w miare lekkie, jest o czym pomyslec ale nie sa przytlaczajace.
Plus ja wiem- cos ciezszego- twoj maz lubi fantastyke- moim zdaniem dystrykt 9 jest fantastyczny, ciezki ale swietny. Albo "incepcja"- nic takiego ale pomysl fajny no i tez fantastyka.

Albo 3 katastroficzne
Pojutrze
2012
i Gora Dantego

[hawah]

Z kostiumowo-historycznych polecam "Kochanice króla", a z biograficznych - "Frida", "Dziewczyna z perłą".
A jeśli lubisz filmy sensacyjne to polecam "Uprowadzona"(org. "Taken").
Rosyjskie - "Spaleni słońcem", "Powrót"

I w ogóle cieszę się, że założyłaś ten wątek - zaglądam tu często i pilnie notuję

[ewabi]

pozyczylam od znajomego, ale nie moge sie przekonac. boje sie, ze nie wytrzymam ladunku brutalnosci. dziwnie ostatnio reaguje na takie filmy, ktorym blizej do dokumentow. po "walcu z baszirem" dlugo nie moglam dojsc do siebie i mam obawy, ze tu bedzie podobnie.
czy duzo jest w nim brutalnych scen? mozesz cos wiecej napisac o ladunku 200?

Bardzo bardzo dużo. Nie potrafiłabym nikomu po prostu polecić obejrzenia Ładunku 200. I sama wolałabym go nie oglądać. Najgorsze, że nawet jak przerwiesz w trakcie, to jest i tak za późno. Z całą pewnością to film, który odciska piętno na zawsze, chcesz czy nie chcesz. Jest jedynym filmem, w którym o dziwne lęki przyprawia mnie , nawet teraz, oglądanie kadrów na filmwebie np.
Walc z Bashirem to - dla mnie - jednak inny wymiar.


Odnośnie kostiumowych, proponowanych przez Hawah (bardzo lubię wszystkie 3 propozycje) to jeszcze poleciłabym Bathory i Księżnę.

A z brytyjskich nie w konwencji komediowej, podążając za Tolalą, np. "Kolejny rok" Mike'a Leigh.

[wiewiórczak]

Dziewczyny jestem wzruszona nie spodziewalam sie tylu odpowiedzi i tylu propozycji.Bardzo Wam dziekuje.

Jak wiecie to jest moje zadanie domowe z terapii.Pani zapytala co moge niematerialnego podarowac mezowi odpowiedzialm ze maraton filmowy na Sylwestra.Oboje nie lubimy sylwestrowych bali imprez a filmy to cos co nas jeszcze kiedys laczylo.

Bianko, skoro to ma być prezent dla niego, to jakie filmy lubi Twój mąż?
Wszystkie wymieniane filmy są interesujące, niektóre naprawdę długo pozostają w głowie, ale czy są odpowiednie na wieczór po pracy?

Tematyczne zestawienie - fajna myśl - poszłabym tropem: czeski, brytyjski "Teoria Chaosu" i francuski - Nic do oclenia - zabawny

[tolala]

Bianko, skoro to ma być prezent dla niego, to jakie filmy lubi Twój mąż?

No właśnie, warto dopasować repertuar też pod jego gust, żeby nie siedział kilka godzin i się nudził.
A może jeden film niech on przygotuje, a drugi Ty? Taka wymiana zainteresowań, jeśli macie różne preferencje?

[ana]

"Kochanice króla"
"Spaleni słońcem"

również polecam

[brzózka4]

Ja polecam ''Płytki grób'' . Facetowi może się spodobać, dzięki absurdalnemu poczuciu humoru i ciekawemu wątkowi głównemu. A przy tym nie jest taki ciężki, poważny i przytłaczający.