Polecam proszki jak juz napisaly dziewczyny, to bez porownania, niemieckie sa lepsze, lubie tez zele do prania, szczegolnie niebieski Weiße Riese. Rzeczy pachna rewelacja. Lubie tez plyny do plukania lenor, kuchelweich i vernel ok. 0,99 do 1,5 € za 750 ml do 1 l. Zele do prania od 2,50 do 3,70 € zalezy jaki. Polecam tez rodzynki w czekoladzie z Penny Markt. No i slodycze ogolnie jakos niemieckie mi bardziej smakuja oprocz polskiego ptasiego mleczka, tzn czekolady niemieckie, ale Krakowskiej to nic niezastapi, wedliny maja okropne. Ogolnie chemia w Niemczech wydaje mi sie lepsza, a jedzenie to w Polsce, och jak ja tesknie za takim normalnymi nie unijnymi krotkimi ogorkami badz nieforemnymi jablkami pomidorami itd. Dlatego tu kupuje jablka od sadownika, sa o niebo lepsze niz te wyglancowane. Null null jest rewelacja tez polecam. Kibello lsni jak w reklamie.
. Nie polecam proszku sunil, nie jest dobry, i jeszcze kiedys te duze paczki byly po 10 kg teraz to sa jumbo packi, a te niby duze maja ok. 5,6 kg, tak zmniejszali ilosc, ale cena zostala, no i waro kupowac w promocji, taki czasem duzy proszek 10 kg mozna kupic za ok 8,-€ ale Ariel to juz za ok 14,- €. Milych zakupow !!!