zawsze miałam problem z krostkami- wrostami
jednorazówki, depilator, wosk, kremy- po wszystkim, bez różnicy czerwona kasza.
bolało, piekło, stany zapalne- nic, tylko w łeb strzelić
teraz mam sposób niezawodny- sprawdza się świetnie, zero podrażnień.
używam elektrycznej maszynki do golenia/ścinania włosów mojego męża
ustawiam na najmniejszą długość, bliska zeru.
i jadę
zostają małe szczecinki, ale bez porównania lepszy widok i samopoczucie jak bez, albo nie daj Boże po goleniu żyletką!!