, ..słodkie urwisy.. Opcje

[ewita 77]

aha... coś ze mną nie tak... z Brian'em na tym etapie imię już było wybrane, a teraz nie dość, że nie ma imienia, to nie ma pomysłu, ani "chęci", żeby wymyślić- czy wszystko ze mną ok??

Jak najbardziej, tak.
Masz tyle spraw/problemów na głowie.

My nie mieliśmy imienia dla Michała nawet na porodówce...aż mi wstyd było. No nie mogliśmy się zdecydować i tyle.
We mnie tkwił jeszcze taki problem ,że byłam przyzwyczajona tylko do imion moich już posiadanych dzieci i każde inne "nowe" kłóciło się z" resztą"
Do tej pory mam mieszane uczucie do tego imienia jakim jest Michał,ale klamka zapadła.

[gozar]

Gozar czytam najlepszego dla Leona.
Czasem czytam, muszę w końcu GG odpalić...

No przydałoby się. Ostatnio coś bawisz się w Macio-widmo. Pojawiasz się na moment i znikasz.

[gozar]

Chyba przy trzecim dziecku miałabym już problem z imieniem. Nawet jeśli któreś mi się podoba to tak jak u Ciebie Evita, gryzie się i nie pasuje do imion moich dzieci. Dobrze , że na razie nie planuję zaciążać. Problem z głowy.
Sonia, a może będzie tak, że jak się mała urodzi to wtedy niespodziewanie wpadnie Wam jakieś imię. Jak się dzisiaj czujesz?

magmac - co Ty internetu znowu nie masz? Czy urlopujesz?

ania - zaniosłaś ten wniosek?

[ania_g21]

Hej.

Groza dzieki za pamieć.ak zaniosłam wczoraj.Tak sie stresowałam ze w kibelku zanim pojechałam to chyba z 5 razy bylam.Ale juz złozone...jak sie uda to przed wychowawczym wykozystam urlop platny i juz od poniedzialku bede w domu.Naciesze sie Olinkiem a potem zaczynam intensywne poszukiwania nowej pracy.
Ciekwe jak wyjazd Asi.Już pojechała???
Sonia a Ty jak sie czujesz kochana cieżaróweczko.

Ten post edytował ania_g21 śro, 05 maj 2010 - 10:03

[gozar]

Groza dzieki za pamieć.

Ania - rewelacyjne przechrzciłaś mój nick
Asia już wraca. Miała jakieś problemy z powrotem, ale z tego co wiem to znalazła w końcu jakieś połączenie.

[myla]

heh faktycznie ania dałaś czadu... alez się usmiałam

Aniu a na jak długo planujesz wychowawczy?... fajnie że bedziesz z małym w domu, tym bardziej że teraz fajna pora roku

Sonia jak sie czujesz?

a my wczoraj robilismy dzieciom badania (morfolegie i żelazo w surowicy) wyniki sa koszmarne, Michaś to musiał miec jeszcze raz sprawdzone ... ale wiemy co mamy jesc ( mam nadzieje ze dzieci beda chetne) witaminki tez zapisane i mam nadzieje ze za miesiac bedzie lepiej.... jak dobrze ze teraz wiosna bo swieze warzywa sa

ide sie pomeczyc z wklejeniem paru fotek

[myla]

tutaj na weselu


hm... co by tu wykombinować


tak ciepło a ja w czapce, musze ją zdjąć


zakochałam się


okulary


no dalej dalej rób to zdjęcie bo chce iśc dalej


hehe ładny mam języczek


to moje dzieciątka

[sonia18a]

Dziękuję dziewczyny, czuję się nawet nawet... Dziś strach mnie ogarnia, bo na 15 wizyta... ale nie ma co... niestety nie ucieknie... dam znać wieczorem co i jak...

Myla ślicznie wyglądasz i super dzieciaki

Aniu, to teraz poodpoczywasz, a jak kierownik zareagował??

Groza... ależ się uśmiałam

[magmac]

magmac - co Ty internetu znowu nie masz? Czy urlopujesz?

internet mam mam, urlopowalam, w koncu majowka byla

[beata1104]

Sonia- jak po wizycie?

Aniu- oj odpoczniesz sobie

Myla- zdjęcia urocze, dzieciaczki jak zwykle urzekają oczami
A z wynikami mam nadzieje że szybko sie poprawią, po takich dawkach leków to i dorosły miał by złe wyniki

Wojtka mocz dobry, gile ustępują- przynajmniej nie są już zielone
Namawiam M żeby niania przyjeżdzała do nas do domu pilnować Wojtka, bo tak go musimy wozic w największych korkach , mam nadzieje że uda mi sie go przekonać...i nianie też....

[ania_g21]

Hehehe ale napisałam...sama śmieje sie do siebie ze szok Sorki Gozar

Myla ale boskie masz maluchy.Słodziaki.Oczy cudne takie ciemne.
Sonia daj znać jak po wizycie.
Nawet nie wiecie jak sie ciesze ze pobede z Olinkiem w domu...w miedzy czasie bede szukac czegos fajniejszego.

[sonia18a]

Narazie ok, nie rodzę jeszcze napisałam na sierpniówkach, wieczorem skopiuje tutaj

[beata1104]

Sonia- Super że wszystko dobrze , i podpatrzyłam Twój brzuś, a raczej jego brak matko jaki malusi

[cytryna]

Ania fajnie, że z tym wychowawczym udało się załatwić. Ja teraz żałuję, że jednak nie przedłużyłam, tylko uległam prośbom i wróciłam o miesiąc wcześniej. Jestem ostatnio wykończona pewnie przez te wirusidła, które nas dopadły w kwietniu. Może jak w końcu wiosna przyjdzie to i mi się nastrój poprawi i jakoś optymistyczniej spojrzę w przyszłość. Szukanie pracy chwilowo mnie przerasta, no bo niby kiedy mam to robić

Sonia fajnie, że u Was spokój i dobre wieści

Groza Co porabiasz w pierwszy weekend czerwca?

Myla zdjecie córy w okularach serduszkach wymiata fajne dzieciaczki
Ja muszę wstawić jakieś foty, ale nic ostatnio nowego nie robiliśmy. W weekend cos porobimy to w końcu wrzucę.

Ten post edytował cytryna czw, 06 maj 2010 - 21:30

[myla]

dziekuje za komplementy w imieniu dzieci

dzis wczoraj Oliwka zadarła sobie bużke.... tak biegała, ze jak sie przewróciła to porządnie... biedna wyglada jakbysmy ja pobili.. mam nadzieje ze do 12 czerwca sie zagoi bo na wesele idziemy

no a teraz najlepsza zabawa Michasia.... siedzi sobie Oliwka przy swoim stoliku i bawi sie swoimi zabawkami, aż tu nagle z nienacka podbiega Michać i pach, zabawka w dłoń i gira.. oj jak fajnie wygląda jak on ucieka, a jaką ma przy tym radoche hehe

ogółnie to On sie zrobił taki mały cwaniaczek, a jaki madry już... strasznie duzo rozumie.... uwielnia nasladowac.... szczególnie Oliwke

Soniu super wiesci

[sonia18a]

Dziękuję, widzę że same doczytałyście

a my od wczoraj mamy ponownie jedną kupę dziennie i brak wymiotów... no i spał z 3 pobudkami (21.30, 1.30,5.00) więc się wyspałam... ale.... co do poobijanych dzieci... brian wstał z fioletowym, napuchniętym lewym okiem wygląda jakby ktoś mu konkretnie "przycedził" i najdziwniejsze jest to, że musiał to zrobić jakoś w nocy (przypuszczam, że o brzeg łóżeczka)... no cóż... chłop jak się patrzy

też wiele rozumie i powtarza, ale z nowości to jak się uderzy o coś, to przychodzi chwyta mnie za rękę, ciągnie w miejsce "wypadku", powtarza delikatniej, mówiąc bam bam... poczym się przytula i mówi ałaaaa lub oooo
a cwaniak do potęgi... czasem nie wyrabiam ale z drugiej strony patrząc, bawi się sam w swoim pokoju przez dłuuuugi czas, tylko kontrolując co 15 min czy jestem... więc wychodząc nawet do wc, wołam Go i mówię, że zaraz wracam, on stoi wtedy przy bramce i czeka na mnie... kiedy "zgubię" się nie wołając Go, a on zauważy to wrzask na całe miasto i ciężko później uspokoić... no i już nie chodzę i nie zbieram klocków, bo sam wrzuca do pudełka, tylko muszę mu pokazać i być wtedy koło niego, zachwalając przy tym...ale lepsze to niż, schylanie się i zbieranie wszystkiego po całym pokoju
no i nauczył się łączyć 2 wyrazy: tata iiii [tata śpi] (stojąc pod bramką i krzycząc kiedy J idzie po nocce spać)
na pieska (barana, świnię) robi hau, hau (tzn szczeka bardziej takie wow wow, grubym głosem)
na kota robi iłłł, piszczącym głosikiem... do tego było ciężko dojść, ale z dnia na dzień idzie mu lepiej, no i tylko wtedy gdy koty widzi

no i starczy narazie, bo się rozpisałam jak do książki

[magmac]

myla fajne dzieciaki!

Sonia ja wciaz trzymam &&& i wierze, ze wszystko odbedzie sie w swoim czasie! Do tego taki dziwny zbieg okolicznosci miedzy Toba a moja siostra, bo kiedy u Ciebie dobrze to u niej na odwrot. Achhh...

Co do poobijanych dzieci to ostatnio na szczepieniu tlumaczylam sie z 3 sliwek na czole Nyny i podrapanego nosa .
Z nowosci to mowi "oc" (chodz) do psa, ciagnac go za ogon .
Nie potrafi jak Wasze dzieci wspinac sie na lozko i z powrotem, ale za to potrafi sama jesc (brudzac wszystko do okola, ale praktyka czyni mistrza ), a takze uczy sie sama ubierac, tzn. rozpinany sweterek zalozy na jedna raczke (dalej pomagam ja), a bodziaki czy bluzeczke wsunie przez glowe (i tez dalej pomagam ja). Podobnie jak Brian, zbiera swoje zabawki do kosza, a takze wszystko co jej innego wadnie w raczke, czyli pilot, komorki, buty
Ogolnie jest bardzo kontaktowym dzieckiem, chetnie sie uczy i wydaje sie coraz madrzejsza, nawet polozna ja pochwalila mowiac, ze ma bystre spojrzenie.
Zebow 13 i idzie 7 ostatnich (mam nadzieje, ze szybko pojdzie).
No i spi do 8 - 9

Groza juz dawno mialam pisac, ale jakos zawsze mi umykalo z glowy - pisalas kiedys, ze Leo to gapa, bo sie wszedzie przewraca, ale jak ja widzialam te wszystkie filmiki jak on swietnie chodzi po nierownym terenie (trawie) to bilam mu brawo! Swietnie sobie radzi!

Asia_b i jak wyjazd? Nie liczac klopotow z powrotem, to czy nie bylo milo oderwac sie od codziennosci?

Cytrus a czy Wy juz calkowicie zdrowi? No i wiosna to juz chyba jest

Ten post edytował magmac pią, 07 maj 2010 - 10:13

[asia_b]

Jesteśmy z powrotem
Było świetnie pod każdym względem i nawet dwudniowy powrót z 9-godzinną wizytą w Londynie dodał całej wyprawie tylko smaczku
Maluchy miały wzorową opiekę, Michał ponoć bardziej tęsknił i wypatrywał mojego powrotu, więc od wczoraj zalewa mnie czułością i miłością. Krzyś przywitał mnie płaczem, uciekał do babci, więc choć było mi smutno, dałam mu czas na oswojenie się i znów jesteśmy nierozłączni Prezenty pewnie też zrobiły swoje Krzyś zmienił się i rozwinął bardzo przez ten tydzień. Je za dwóch, co nawet już po nim widać...
Ja przez planowany okres pobytu w Belfaście (do wtorku) nie martwiłam się o dzieci w ogóle, z mamą byłam wyłącznie w kontakcie smsowym, bawiłam się doskonale. Kiedy okazało się, że z powodu pyłu wulkanicznego odwołano nasz powrotny lot trochę się zestresowałam, zwłaszcza, że najbliższy możliwy był na... 12.05! Podróż autobusami jawiła się nam jako koszmar, ale ostatecznie okazała się dodatkową atrakcją
W bliźniakach jestem zakochana bez reszty i płakać mi się chce jak pomyślę, że zobaczymy ich dopiero w grudniu. W życiu bym się nie spodziewała takich uczuć do cudzych maluchów.
Wyjazd pozwolił mi jeszce bardziej docenić własne rodzinne szczęście, choć generalnie i bez tego byłam/jestem zadowolona ze swojego życia.
Zmykam, bo Krzyś się obudził.
Koniec laby

Ten post edytował asia_b pią, 07 maj 2010 - 13:42

[beata1104]

Asiu- super ze wyjazd sie udał

Sonia- Brian musiał sie nieźle walnąć

Wojtkowi wyszły 3 czwórki, a jeszcze nie wyszła mu jedna dwójka, sama nie wiem kiedy
Nagraliśmy go jak woła Adasia, może uda sie wrzucić w weekend